I
TRYBY – Kraków NR 8(17)/2012
dodatek krakowski
Nadaj książce
Październik to dla Krakowa wyjątkowy czas pod względem literackich imprez.
W te coraz krótsze jesienne dni odbywają się nie tylko Targi Książki, ale również Conrad Festival – świetne święto litera-tury wysokich lotów (do zaproszonych gości należą nobliści, laureaci Literackiej Nagrody NIKE, a także popularni polscy pisarze, jak Dorota Masłowska czy Michał Witkowski). W listopadzie możemy rozkoszować się nabytymi nowościami wydawniczymi, zapoznać się dokładniej z pozycjami autorów, którzy prezentowali się na festiwalu. Aby podtrzymać trend wysokiego zainteresowania czytelnictwem wśród mieszkańców Krakowa, od lutego działa (już bardzo prężnie) akcja wymiany książek – Drugie Życie Książki. Zasady są niepoprawnie proste – każdy uczest-nik może przynieść książkę, tym samym robiąc miejsce na nową, którą znajdzie oczywiście podczas wymiany w Pawilonie Wyspiańskiego przy placu Wszystkich Świętych.
Pierwsza akcja przyciągnęła blisko 100 osób i zgromadziła kilkaset egzemplarzy książek. Kolejne spotkania bibliofi li były dwukrotnie większe. Nie ma wątpliwo-ści – Drugie Życie Książki rośnie w siłę i staje się nie tylko alternatywą, ale stałym punktem (4. niedziela każdego miesiąca) dla zakochanych w książkach w różnym wieku ludzi.
Spadające czytelnictwo i zmniejszające się wpływy ze sprzedaży książek (rok 2011 był dla polskiego rynku książki najgor-szym od 20 lat, mimo wzrostu cen książek przychody wydawców spadły o 12 proc.), prowokuje do pytania: gdzie w życiu czło-wieka są książki? Próbuje na nie odpowie-dzieć Łukasz Gołębiewski w eseju „Gdzie jest czytelnik”. Uważa, że rezygnujemy z papieru na rzecz komputera i treści zawartych w sieci, a do 2020 roku rynek książki całkiem się zmieni – znacząco
skurczy się nie tylko liczba księgarń, ale przede wszystkim bibliotek (tych w sa-mym Krakowie zamknięto ostatnio kilka). Oczywiście, Polska nie jest wyjątkiem – coraz mniej czyta cała Europa, więc tam sytuacja kształtuje się podobnie.
Co robić? Postępu technologicznego nie da się zatrzymać (co byłoby z drugiej strony nader niemądre). Nieważne, czy czytamy na e-czytniku, czy w smartfonie. Ważne, by nie zatrzymać chęci pozna-wania innych światów za pomocą słów. Zaś akcja wymiany książek prowokuje nie tylko do poznania nowych pozycji, ale również spotkania innych bibliofi lii i szukania książkowych motywacji wśród innych ludzi.
drugi biegDIANA DROBNIAK
Aktualne informacje o akcji:www.drugiezycieksiazki.pl
Aktualne informacje o akcji:Aktualne informacje o akcji:www.drugiezycieksiazki.pl www.drugiezycieksiazki.pl
fot. Karolina Mazurkiewicz
II
www.e-tryby.pl
Jedną z pierwszych i waż-niejszych zmian było wpro-
wadzenie nowych nazw przy-stanków. Wiele z tych, z jakich na co dzień korzystaliśmy, miało swoją nazwę od obiek-tów, które obecnie zmieniły swoje przeznaczenie. Kilka już nie istnieje, inne nazwy były zbyt niejednoznaczne, od-różniające się od siebie tylko cyfrą rzymską. Z tych powo-dów Zarząd Infrastruktury Komunikacyjnej i Transportu postanowił odświeżyć niektó-re z nazw (ponad 90, ale na tym nie koniec). Kilka zmian to jednak sztuka dla sztuki, czego przykładem jest pętla tramwajowa: Nowy Bieżanów (dawniej Bieżanów Nowy). Na szczęście Dworzec Główny pozostał bez zmian, choć i tu ZIKiT miał duże zakusy, aby zmienić tę historyczną nazwę.
Ruczajowa inwestycja nie do końca przemyślana
Studiujący na Kampusie Uniwersytetu Jagiellońskie-go na Ruczaju od połowy listopada wreszcie doczekają się połączenie tramwajowego, łączącego uczelnię z centrum Krakowa. To dzielnica szybko
rozwijająca się – przybywa tu ośrodków nauki, jest biblio-teka Uniwersytetu Papieskie-go. Obok widzimy ciągle rozbudowujące się osiedla mieszkaniowe, swoje siedziby ma tu już kilka fi rm. Niestety, w ślad za rozwojem Ruczaju nie podążyły inwestycje w po-prawę dostępności transpor-towej dzielnicy. Czy budowa prowadzonej inwestycji jest wzorowym przykładem na rozwiązanie problemów dziel-nicy? Według mnie, nie do końca. Oczywiście, postawie-nie na transport szynowy jest właściwym kierunkiem. Ci, którzy podróżują autobusami na pewno widzą, że zdolno-ści przewozowe tramwaju są duże większe niż autobusów. Dotychczasowe zwiększanie częstotliwości kursowania linii autobusowych i kierowa-nia na nie pojemnego taboru, nie rozwiązywało do końca problemów w dojazdach. Au-tobusy w godzinach szczytów często i tak stały w korkach.
Nowa linia tramwajowa na pętlę ,Czerwone Maki biegnie po całkowicie wydzielonym torowisku. Jeżeli priorytet w przejeździe przez skrzyżo-wania ulic będą miały tram-waje, wtedy czas jazdy tym środkiem transportu będzie najszybszy (można mieć co do tego jednak obawy, widząc, jakie pierwszeństwo miał tramwaj nr 50 na początku funkcjonowania systemu). Jeżeli system sterowania sy-gnalizacjami szybko i spraw-nie będzie nadawał ,,pionową szczelinę” tramwajowi, nie będzie on musiał tracić nie-potrzebnie energii i czasu na zatrzymywanie się. Duże wąt-pliwości – zanim rozpoczęła się budowa linii – budzi nowa pętla tramwajowa. Jest ona zbyt mała, jak na liczbę linii, która na niej będzie kończyła bieg. A ściśle mówiąc, nie za-
pewni dobrej przepustowości. Już teraz mówi się o czterech liniach, jakie będą tam jeździ-ły, jedna z nich nawet co pięć minut. A tymczasem wybudo-wane zostaną tylko dwa tory na pętli. Motorniczy nie będą mieli czasu na odpoczynek, a opóźnienia mogą skompliko-wać płynne odjazdy (tramwaj innej linii będzie zastawiał tor dla przejazdu). Niestety, wraz z budową linii tramwajowej równolegle poszerzane są pasy dla samochodów na ulicach Grota Roweckiego i Bobrzyń-skiego, zachęcając w ten spo-sób kierowców do korzystania z samochodów prywatnych, nie zaś komunikacji miejskiej. Czy to zgrzyt w polityce trans-portowej Krakowa? Zrówno-ważona polityka komunikacji miasta powinna ograniczać ruch samochodowy w mieście i równocześnie nadawać prio-
IIII dodatek krakowski
Kierunek jazdy
fot. Karolina Mazurkiewicz
MARCIN STACHNIK
Przejażdżka autobusem o poranku może popsuć cały dzień. A ostatnie zmiany u miejskiego prze-
woźnika przyprawiają o zawrót głowy.
III
TRYBY – Kraków NR 8(17)/2012
IIIIIIdodatek krakowski
rytet w poruszaniu się komuni-kacją zbiorową. Miasto ponad-to nie dostosowało nowej trasy dla rowerzystów. Zabraknie ścieżki rowerowej, a cykliści na skrzyżowaniu będą musieli przejeżdżać razem z pieszymi po pasach.
Znikające autobusy i tramwaje
Przy oddaniu nowej linii tramwajowej ulegną zmianie trasy kursujących dotych-czas linii autobusowych, do których wielu pasażerów przez lata zdążyło się przyzwy-czaić. Polityka transportowa Krakowa dąży do tego, aby linie tramwajowe nie pokry-wały się w dużym stopniu z istniejącymi liniami auto-
busowymi. Przykładem mogą być linie 522 i 304, których trasa dublowała przebieg linii tramwajowych. Od czerwca kursują przez Aleje Trzech Wieszczów. Wraz z oddaniem nowej linii tramwajowej na Ruczaj, studenci (i nie tylko) nie będą mieli do dyspozycji tylu autobusów w dojeździe do uczelni, co teraz. Zastąpią je linie tramwajowe. Nie ma przecież sensu aby wzdłuż linii tramwajowej, np. Czerwone Maki – Rondo Grunwaldzkie, zwiększać ofertę linii tram-wajowych, a równocześnie utrzymywać istniejące kursy autobusów, ponieważ jest to nieekonomiczne. Pasażerowie przesiądą się do szybciej jadą-cego pojazdu szynowego, co pokazuje przykład mieszkań-ców z Małego Płaszowa.
Przy ocenianiu zmian w tra-sach linii, liczbie kursów, często zapominamy, że osoby odpowiedzialne za planowa-nie układu komunikacyjnego mają do dyspozycji określony na dany rok budżet miasta. Na razie na komunikację nie będzie on dużo większy. Więc dodając kursów na liniach komunikacyjnych 23 czy 439, czasami trzeba zabrać np. kursy spoza szczytu komu-nikacyjnego linii 51 i 169 . Obecnie w dni powszednie na ulicach Krakowa kursuje 210 pociągów tramwajowych. Po oddaniu nowej linii tram-wajowej, liczba ta nie musi znacznie wzrosnąć. Warto wiedzieć, że przewoźnicy obsługujący linie komunikacji miejskiej w Krakowie kursują
na podstawie określonych sta-wek za przejechany kilometr swoim pojazdem na linii, tzw. wozokilometr. Jego wysokość jest większa w przypadku linii tramwajowych niż autobuso-wych. Zatem aby zaoszczę-dzić środki na funkcjonującą komunikację, można nie tylko odjąć przykładowy kurs, ale też podzielić linię na dwie, np. 172, które kursowało co 10 minut przez cały dzień, od października kursuje co 20 minut, a ,,wspomaga” je linia 572 rano i po południu, też co 20 min. Gdzie jedna z nich może jeździć po krótszej trasie – na której jest najwięk-sze napełnienie pasażerami, w godzinach szczytów komu-nikacyjnych.
Kierunek Krakowa w transporcie
Planując układ komunikacyjny, możemy mieć większą liczbę linii, które kursują z niewielką częstotliwością. Zaletą tego systemu jest zapewnienie bezpośrednich połączeń dla pasażerów, gdyż mają oni do dyspozycji stosunkową dużą liczbę linii, z których nie muszą się przesiadać. Można też zmniejszyć liczbę linii, a tym samym zwiększyć częstotliwość ich kursowania. Wtedy pasażerowie w swoich podróżach mogą mieć nie zawsze bezpośrednie połącze-nie ze swoim celem podróży i często muszą się przesiadać. Wysoka częstotliwość, z jaką tramwaje i autobusy odjeżdża-
ją z przystanków, powoduje, że przesiadki są mniej uciążliwe. Wysiadając z jednego pojazdu na przystanku, wiemy, że na drugi będziemy czekać tylko kilka minut. Dobrym przy-kładem jest dużo większa od Krakowa Warszawa, która ma tylko 24 linie tramwajowe. Niektóre z nich pojawiają się na przystankach w odstępie 5 minut. W zachodnich miastach na ciągach tramwajowych kursują tramwaje tylko jednej linii, ale w odstępach 3–4 minut.
Jeżeli równocześnie zmniej-szymy liczbę linii i zwiększy-my ich częstotliwość, z jaką będą kursować, wiemy że wielu pasażerów w swoich podróżach będzie miało jedną czy dwie przesiadki. Równole-
gle trzeba dostosować do tego modelu ofertę biletową. Nale-ży zwiększyć wachlarz biletów czasowych – np. 30-, 60-, 90-minutowe. Wtedy kasując jeden bilet, można jechać np. dwoma liniami, a przesiadka w założeniu nie zajmie dużo czasu.
A bilety to kość niezgody między mieszkańcami, radny-mi, prezydentem, ZIKiT-em i MPK. Jednym z powodów ostatnich zmian cen biletów są rosnące koszty paliwa. Na wzrost cen biletów decydują się władze miast, gdy spada-ją coroczne przychody z ich sprzedaży. Generalnie analizu-je się, w jakim procencie przy-chody ze sprzedaży biletów oraz dotacje od miast pokry-
wają koszty funkcjonowania komunikacji miejskiej. Wiemy, że wielu pasażerów posiada uprawnienia do przejazdów bezpłatnych i ulgowych. Utra-cone w ten sposób korzyści są pokrywane przez miasto Kraków plus 15 gmin sąsied-nich, na których kursują linie aglomeracyjne. A zapowiedzi o kolejnych podwyżkach cen biletów stają się coraz gło-śniejsze.
Każda zmiana w komunikacji budzi skrajne reakcje wśród krakowian. Należy oddać prawdę ZIKiT – ciągle się zmienia, ale staje się coraz nowocześniejsze, wychodząc naprzeciw potrzebom miesz-kańców.
fot.
Mar
cin
Stac
hnik
IV
www.e-tryby.pl
Fast food z XIV wieku
IVIV dodatek krakowski
POSTINDUSTRIAL
– to wystawa fotografi i obiektów po-przemysłowych z całej Polski. Autorem tych refl eksyjnych pejzaży jest Wojciech Wilczyk. Kominy, opuszczone hale, ruiny w odcieniach szarości. Depresyjnie, tak że można się tam wybrać tylko w słoneczny jesienny dzień.
Miejsce: MOCAK, ul. Lipowa 4Wystawa czynna do 27.01.2013
Wstęp wolny: wtorek
TRASA PAMIĘCI
– całodniowy spacer po trzech oddziałach Muzeum Historycznego: Fabryka Schin-dlera, Apteka Pod Orłem i Ulica Pomor-ska. Miejsca, które opowiadają tę samą historię – o wojnie i czasie, który nastąpił po niej, idealnie się uzupełniają
Miejsce: Oddziały Muzeum Historycznego Miasta Krakowa
Trasa czynna cały czasWstęp wolny: poniedziałek
Muzealne polecanki W listopadzie polecamy wybrać się
na następujące wystawy:
Zbuduj robota z LEGO
W ramach BAIT (BEST Automatics & IT Festival) odbywać będzie się Turniej Robotów Mobilnych. To jednocześnie zabawa i ciężka praca dla studentów, któ-rzy lubią budować i programować roboty z klocków LEGO. Test eliminacyjny dla uczestników odbędzie się 22 listopada.
Więcej informacji: www.best.krakow.pl.
Mobilność niestraszna
5 grudnia każdy student będzie mógł zebrać odwagę na zagraniczne wyjazdy: czy to na krajoznawczą wycieczkę, czy na praktyki albo studia. W ramach IV Targów Mobilności Studnickiej odbędą się liczne szkolenia, warsztaty oraz prezentacje z praktycznymi poradami dla wyjeżdżają-cych gdziekolwiek. Tegoroczna edycja tar-gów będzie skupiać się przede wszystkim na studiach za granicą. Warto je spraw-dzić, bo uczelnie obiegła już informacja, że na program ERASMUS w przyszłym roku zabraknie pieniędzy.
Sprawdzajcie: www.targimobilnosci.com
Pierwsze wzmianki o obwarzanku znaj-
dujemy w rachunkach dla dworu Władysława Jagiełły i Królowej Jadwigi z 1394 r. Ponad 600 lat później, w 2006 r. promował linie lotnicze. A w paździer-niku 2010 r. został zarejestrowany przez Komisję Europejską w rejestrze chronionych nazw pochodzenia i chronionych oznaczeń geografi cznych jako „obwarzanek krakow-ski” i tak powinno się go nazywać. To dopiero tradycja!
Kiedyś pieczywo sprze-dawano z wiklinowych koszy, dziś można go nabyć w jednej z ok. 200 budek. Zanim jed-nak trafi do obwarzan-kowego wózka…
Najpierw specjalna maszyna formuje ciasto w małe „wałeczki”. Jednak kształt praw-dziwym obwarzankom nadają ręce piekarza. Uformowane przy-smaki czeka gorąca kąpiel (stąd ich nazwa: obwarzanki, bo się je obwarza, czyli obgoto-wuje; precle to nato-miast skręcone „ósem-ki”). Potem 15 minut w piecu i gotowe!
MAGDALENA GUZIAK-NOWAK
Uczelniane wiadomościZEBRAŁA DIANA DROBNIAK
1
3
2
4
fot.
Karo
lina
Maz
urki
ewic
z
fot.
Mag
dale
na G
uzia
k-N
owak
x4
Recommended