12
NR 7 (7) LIPIEC 2012 ORGAN STOWARZYSZENIA PRZYJACIÓŁ SZCZEBRZESZYNA W promieniach słońca Lipiec – czas gorącego lata. W leśnym krajobrazie dominuje ciemnozielona barwa, wśród pól złocą się łany dojrzewających zbóż. Łąki przystrojone są stogami schnącego siana, którego woń unosi się w powietrzu. Las iglasty intensywnie pachnie żywicą, a w lesie liściastym unosi się woń kwitnących lip. Lipiec jest czasem owocowania wielu leśnych roślin – poziomek, malin, porzeczek. W borach pojawiają się masowo borówki. Na spodniej stronie liści paproci widoczne są kupki zarodni. Jest to także okres zarodnikowania widłaków. Niewiele w lesie lipcowym kwitnących kwiatów. Pojawiają się też kolejne grzyby m.in. maślaki i rydze. W dużych ilościach, szczególnie na leśnych polanach, drogach i zrębach, występują najróżniejsze gatunki motyli. Pod koniec miesiąca rozpoczyna się okres godowy saren. Większe jeleniowate, jak daniele i jelenie, nasadzają nowe poroże. W lipcu na polach rozpoczyna się okres żniw. Rozległe łany zbóż przez ostatnie miesiące były schronieniem dla wielu gatunków zwierząt, które znajdowały tam spokój i dostatek pokarmu. Po żniwach zwierzęta powracają do leśnych ostoi. Lipcowe wieczory rozbrzmiewają koncertem świerszczy, częściej można zobaczyć okazałych rozmiarów motyle nocne, popularnie zwane ćmami, a także niezwykłe, skrzydlate ssaki- nietoperze, które na ćmy polują. Przysłowia: Od świętej Anki zimne wieczory i ranki. Kto w żniwa próżnuje, ten w zimie żałuje. Czego lipiec nie dowarzy, tego sierpień nie dosmaży. SZCZEBRZESZYN

Chrząszcz - Lipiec 2012 (nr 76)

  • Upload
    mateusz

  • View
    330

  • Download
    3

Embed Size (px)

DESCRIPTION

NR 7 (7) LIPIEC 2012 ORGAN STOWARZYSZENIA PRZYJACIÓŁ SZCZEBRZESZYNAW promieniach słońcaLipiec – czas gorącego lata. W leśnym krajobrazie dominuje ciemnozielona barwa, wśród pól złocą się łany dojrzewających zbóż. Łąki przystrojone są stogami schnącego siana, którego woń unosi się w powietrzu. Las iglasty intensywnie pachnie żywicą, a w lesie liściastym unosi się woń kwitnących lip. Lipiec jest czasem owocowania wielu leśnych roślin – poziomek, malin, porzeczek. W borach pojawiają się masowo b

Citation preview

Page 1: Chrząszcz - Lipiec 2012 (nr 76)

NR 7 (7) LIPIEC 2012 ORGAN STOWARZYSZENIA PRZYJACIÓŁ SZCZEBRZESZYNA

W promieniach słońca Lipiec – czas gorącego lata. W leśnym krajobrazie dominuje ciemnozielona barwa, wśród pól złocą się łany dojrzewających zbóż. Łąki przystrojone są stogami schnącego siana, którego woń unosi się w powietrzu. Las iglasty intensywnie pachnie żywicą, a w lesie liściastym unosi się woń kwitnących lip. Lipiec jest czasem owocowania wielu leśnych roślin – poziomek, malin, porzeczek. W borach pojawiają się masowo borówki. Na spodniej stronie liści paproci widoczne są kupki zarodni. Jest to także okres zarodnikowania widłaków. Niewiele w lesie lipcowym kwitnących kwiatów. Pojawiają się też kolejne grzyby m.in. maślaki i rydze. W dużych ilościach, szczególnie na leśnych polanach, drogach i zrębach, występują najróżniejsze gatunki motyli. Pod koniec miesiąca rozpoczyna się okres godowy saren.

Większe jeleniowate, jak daniele i jelenie, nasadzają nowe poroże. W lipcu na polach rozpoczyna się okres żniw. Rozległe łany zbóż przez ostatnie miesiące były schronieniem dla wielu gatunków zwierząt, które znajdowały tam spokój i dostatek pokarmu. Po żniwach zwierzęta powracają do leśnych ostoi. Lipcowe wieczory rozbrzmiewają koncertem świerszczy, częściej można zobaczyć okazałych rozmiarów motyle nocne, popularnie zwane ćmami, a także niezwykłe, skrzydlate ssaki- nietoperze, które na ćmy polują. Przysłowia: Od świętej Anki zimne wieczory i ranki. Kto w żniwa próżnuje, ten w zimie żałuje. Czego lipiec nie dowarzy, tego sierpień nie dosmaży.

SZCZEBRZESZYN

Page 2: Chrząszcz - Lipiec 2012 (nr 76)

2

CHRZĄSZCZ NR 3 (7)

2

CHRZĄSZCZ NR 7 (7)

Jan Paweł II – Refleksje. C.d. Komunia. Drogę duchowej komunii [z Chrystusem}, otwarcia na drugiego człowieka, wybrał Bóg już w tajemnicy stworzenia; drogę tę potwierdził i udoskonalił Chrystus, powołując do życia Kościół jako wspólnotę Ludu Bożego. Na tej drodze realizuje siebie człowiek, który jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Na tej też drodze przychodzi do człowieka Bóg i Jego Zbawienie. Komunia Święta. Przyjęcie Eucharystii równa się wejściu w głęboką wspólnotę z Jezusem. ,,Trwajcie we mnie a ja w was”. Ta relacja głębokiego wzajemnego ,,trwania” pozwala nam w jakiś sposób antycypować niebo na ziemi. Czyż nie to właśnie jest największym pragnieniem człowieka? Czy nie takie właśnie było pragnienie Boga realizującego w historii swój plan zbawienia? Umieścił On w sercu człowieka ,,głód” swego Słowa (…), głód, który można zaspokoić tylko w doskonałej wspólnocie z Nim samym. Komunia eucharystyczna została nam dana, ażeby nas ,,sycić” Bogiem na tej ziemi, w oczekiwaniu pełnego nasycenia w niebie. Jeśli (…) życie chrześcijańskie wyraża się w spełnieniu największego przykazania, czyli w miłości Boga i bliźniego, to miłość ta znajduje swoje źródło właśnie w (…) Sakramencie [Eucharystii], który powszechnie bywa nazywany Sakramentem miłości. Komunikacja. Komunikacja między Bogiem i ludzkością osiągnęła (…) swoją doskonałość w Słowie, które stało się Ciałem. Kontemplacja. Do pełnej kontemplacji oblicza Pańskiego nie możemy dojść o własnych siłach, ale jedynie poddając się prowadzeniu Łaski. Tylko doświadczenie milczenia i modlitwy stwarza odpowiednie podłoże, na którym może dojrzeć i rozwinąć się bardziej prawdziwe, adekwatne i spójne poznanie tajemnicy. Kościół. Kościół trwa nieprzerwanie od dwóch tysięcy lat. Niczym ewangeliczne ziarno gorczycy rośnie i staje się potężnym drzewem, które ogarnia swoimi konarami całą ludzkość.

* Kościół (…) nie urzeczywistnia się przez sam fakt zespolenia ludzi, do którego daje sposobność uczta eucharystyczna. Kościół urzeczywistnia się wówczas, gdy w owym braterskim zespoleniu i wspólnocie sprawujemy i celebrujemy Chrystusową Ofiarę Krzyża, gdy śmierć Pańską opowiadamy aż przyjdzie, a z kolei głęboko przejęci tajemnicą naszego Odkupienia, przystępujemy społecznie do Stołu Pańskiego, aby karmić się w sposób sakramentalny owocami Najświętszej Ofiary przebłagalnej. Chrystus więc – samego Chrystusa – przyjmujemy w Komunii eucharystycznej, a jedność nasza z Nim, która jest darem i łaską każdego, sprawia, że stajemy się również w Nim jednością Ciała Kościoła.

jak spędzić wolny czas Jeśli chcesz spędzić czasu wolną chwilę mój obywatelu młody pójdź w dzień upalny polną ścieżyną i wsłuchaj się w tętno przyrody

usiądź pod drzewem na mchu zielonym ku ziemi nachyl swoje ucho słuchaj uważnie, a wnet usłyszysz jak ziemia oddycha głucho.

I w drzew iglastych pomruk się wsłuchaj wpatrz się w ich szatę zieloną i w ich pomruku spróbuj odgadnąć ich leśną modlitwę skupioną.

I choć takie malutkie, niedostrzegalne a jednak porusza się i żyje i na swój sposób życiem się cieszy i tętno przyrody w nim bije.

Spójrz tak znienacka, a ujrzysz jak zając w podskokach pomknął spłoszony tam jeleń przeskoczył zieloną polanę dumny ze swej rogatej korony. Posłuchaj jak przepiórka na całe swe gardło

w złocistym zbożu wykrzykuje możesz być pewny, że zboże dojrzewa i przepiórka ludziom świeży chleb zwiastuje

Spójrz pod swe nogi – udeptana ścieżka po niej mrówki się snują wspólnym wysiłkiem materiał gromadzą i dla swych rodzin wspólny dom budują.

Tu szara kukułka na wierzchołku drzewa uparcie nad głową ci kuka, tu sypie się kora z drzewa chorego to dzięcioł owadów tak szuka.

Cała przyroda żywa i martwa tak wiele ma ci do powiedzenia każdy korzysta z ciepła i słońca każdy za darmo, bez ograniczenia. Stanisława Flis

Page 3: Chrząszcz - Lipiec 2012 (nr 76)

CHRZĄSZCZ NR 7 (7)

3

Euro, Euro i... po Euro

Stadiony. Na czterech polskich stadionach: w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku bawiło się ponad 652 tys. kibiców z całej Europy. Daje to średnio

ponad 43,5 tys. osób na każdym meczu. Na Stadionie Narodowym w Warszawie mecze grupowe, ćwierćfinał i półfinał oglądało łącznie 272 300 osób, z czego 50 proc. stanowili Polacy, 10,8 proc. - Rosjanie, 6,3 proc. - Niemcy, 3,01 proc. - Grecy, 2,56 proc. - Czesi, a 2,2 proc. - Włosi. W Gdańsku podczas meczów fazy grupowej i ćwierćfinału bawiło się łącznie 156 659 osób, wśród których 34,23 proc. stanowili Polacy, 11,03 proc. - Hiszpanie, 8,94 proc. - Niemcy, 6,32 proc. - Irlandczycy, 4,03 proc. - Włosi. W Poznaniu na trybunach zasiadło łącznie 106 400 osób, z czego 27 proc. stanowili Polacy, 23 proc. - Irlandczycy, 12 proc. - Chorwaci, 10 proc. - Włosi, 2 proc. - Niemcy. We Wrocławiu mecze oglądało 116˙778 osób. 39 proc. spośród nich to Polacy, 21 proc. - Czesi, 8,6 proc. - Rosjanie, 3,3 proc. - Grecy, a 2 proc. - Niemcy. Łącznie na meczach fazy grupowej, w ćwierćfinałach i półfinale w Polsce na stadionach bawili się kibice ze 110 krajów. Strefy kibica. W strefach kibica bawiło się 4,4 razy więcej osób niż na stadionach. W fazie grupowej, w ćwierćfinałach i półfinale w miastach gospodarzach i w Krakowie mecze w strefach kibica oglądały łącznie 2 mln 883 tys. osób. To znacznie więcej niż w poprzednich dwóch międzynarodowych imprezach piłkarskich. W strefie kibica w Warszawie łącznie bawiło się 1 mln 250 tys. osób, w Gdańsku - 341 tys. osób, w Poznaniu - 617 tys. osób, we Wrocławiu - 556 tys. osób, a w Krakowie - 125 tys. osób. Średni czas oczekiwania na wejście do stref wynosił 2 minuty i 20 sekund, natomiast średni czas kontroli jednej osoby przy wejściu wynosił 9,5 sekundy. Na usługi gastronomiczne kibice oczekiwali średnio 3 minuty. Lotniska i kolej. Na lotniskach w miastach, które były gospodarzami Euro 2012 oraz w Krakowie, gdzie w samym mieście lub okolicach zatrzymały się trzy drużyny, przeprowadzono łącznie 21 824 startów i lądowań, z czego 3 458 dotyczy wyłącznie Euro 2012. Aby dojechać na mecz, kibice korzystali też z pociągów. Do miast gospodarzy i Krakowa odbyło się 8 554 kursów pociągów, z czego 12 proc. pociągów miało niewielkie opóźnienia (poniżej 30 minut). A 2,6 proc. spośród nich miało opóźnienia powyżej 30 minut. Przejścia graniczne. Przez przejścia graniczne na wschodzie kraju (granica strefy Schengen) w trakcie fazy

grupowej, ćwierćfinałów i półfinału do Polski wjechało łącznie 836 728 osób. Na lotniskach w miastach gospodarzach i Krakowie granice przekroczyło 250 501 osób. Wolontariat. W EURO 2012 w Polsce zaangażowano łącznie około 2, 7 tys. wolontariuszy. Przy obsłudze kibiców z całej Europy w strefach kibica przepracowali łącznie 4 161 dni, na dworcach kolejowych - 2 649, na lotniskach - 1˙237. Bezpieczeństwo. W trakcie fazy grupowej i ćwierćfinałów w Polsce nad bezpieczeństwem czuwało 131 034 policjantów, 24 420 strażników miejskich i 12 531 funkcjonariuszy żandarmerii wojskowej. Każdego dnia turnieju zaangażowanych było średnio 6 240 policjantów i 1 136 strażników miejskich. W Gdańsku było to średnio 1 106 policjantów dziennie, w Poznaniu - 954 policjantów, w Warszawie - 3˙589, we Wrocławiu - 306, a w Krakowie - 284 policjantów. W czasie Euro 2012 doszło do 126 przypadków naruszenia porządku, zatrzymano 622 osoby. W czasie, kiedy kibice bawili się w strefach kibica, służby medyczne odnotowały 3 285 interwencji, czyli pomocy potrzebowało 0,07 proc. będących tam osób. Na stadionach zanotowano 692 interwencje medyczne. Oznacza to, że pomocy potrzebowało zaledwie 0,11 proc. przebywających tam kibiców. Relacja z Dni Chrząszczowego Grodu W dniach od 14 do 17 czerwca w Szczebrzeszynie odbyły się Dni Chrząszczowego Grodu, organizowane w ramach Jubileuszu 660 - lecia miasta. Podczas uroczystości Burmistrz Szczebrzeszyna Marian Mazur wręczył pamiątkowe medale oraz podziękowania za zasługi na rzecz rozwoju i promocji Miasta i Gminy Szczebrzeszyn następującym osobom: 1. Zygmunt Krasny 2. Regina Smoter – Grzeszkiewicz 3. Andrzej Urbański 4. Zofia Kurek 5. Hanna Maziarczyk 6. Mariusz Drohomirecki 7. Jan Cioś 8. Jan Kitka 9. Zenon Goch 10. Marcin Lipiec 11. Grzegorz Król 12. Władysława Matwiejczuk 13. Jacek Sobczyński 14. Marek Łysiak

Page 4: Chrząszcz - Lipiec 2012 (nr 76)

CHRZĄSZCZ NR 7 (7)

4

15.Leszek Panas 16.Krystyna Danielewicz 17.Sławomir Kalita

Dni Chrząszczowego Grodu zainaugurował w czwartek, 14 czerwca V Festiwal Wymowy

Polskiej im. J. Brzechwy

Komisja w składzie: 1. Grażyna Kawala 2. Mateusz Nowak 3. Zygmunt Krasny po wysłuchaniu 42 uczestników w czterech kategoriach wiekowych postanawia przyznać nagrody: KAT. I (przedszkolaki) I m-ce - SZYM0N MACH – PRZEDSZKOLE SAMORZĄDOWE W BODACZOWIE II m-ce - JULIA CHYMOSZ – PRZEDSZKOLE SAMORZĄDOWE W SZCZEBRZESZYNIE III m-ce - KAROLINA HADAM – PRZEDSZKOLE SAMORZĄDOWE W SZCZEBRZESZYNIE WYRÓŻNIENIE -WERONIKA PINTWAŁA KAT. II (szkoła podstawowa kl. I-III) I m-ce - KRYSTIAN KOZIOŁ - SZKOŁA PODSTAWOWA W BODACZOWIE II m-ce - PIOTR WOLICKI – SZKOŁA PODSTAWOWA NR 1 W SZCZEBRZESZYNIE III m-ce - KINGA RZEMIENIAK – SZKOŁA PODSTAWOWA W NIELISZU WYRÓŻNIENIA JULIA KYC – SZKOŁA PODSTAWOWA W WIELĄCZY JAKUB KIJEK – SZKOŁA PODSTAWOWA W SUŁOWIE KAT. III (szkoła podstawowa kl. IV-VI) WYRÓŻNIENIA KATARZYNA JUŹWIAK – ZESPÓŁ SZKÓŁ W SUŁOWIE KATARZYNA MRÓZ – ZESPÓŁ SZKÓŁ W SUŁOWIE KINGA SKIBA – SZKOŁA PODSTAWOWA W NIELISZU KAT. IV (szkoły ponadpodstawowe) I m-ce ŁUCJA KNAP – ZESPÓŁ SZKÓŁ W GRABOWCU I m-ce - WERONIKA GARDIASZ – ZESPÓŁ SZKÓŁ W ZWIERZYŃCU I m-ce - ALEKSANDRA NAWROCKA – GIMNAZJUM W SZCZEBRZESZYNIE II m-ce - DOMINIKA ADAMCZYK – GIMNAZJUM NR 5 W ZAMOŚCIU II m-ce - MARIA SZADKOWSKA – GIMNAZJUM NR5 W ZAMOŚCIU III m-ce - ALEKSANDRA TOMKIEWICZ – ZESPÓŁ SZKÓŁ W GRABOWCU

WYRÓŻNIENIA JAROSŁAW KOŁODZIEJCZYK – ZESPÓŁ SZKÓŁ NR 1 W SZCZEBRZESZYNIE NATALIA TRUSZ – ZESPÓŁ SZKÓŁ NR 2 W SZCZEBRZESZYNIE

Dzień później rozpoczął się dwudniowy XV

Festiwal Piosenki „Rozśpiewany Chrząszcz”. Jury w składzie:

1. Barbara Rabiega 2. Agnieszka Piekaroś - Padzińska 3. Piotr Koczułap 4. Marian Szewera

po wysłuchaniu 85 wykonawców w pięciu kategoriach wiekowych postanowiło przyznać: KAT. I (niepełnosprawni) I m-ce – ZESPÓŁ WOKALNY Z WARSZTATU TERAPII ZAJECIOWEJ W ROZŁOPACH II m-ce – ZESPÓŁ WOKALNY DZIALAJĄCY PRZY PSOUU III m-ce –ZESPÓŁ WOKALNY „METEOR” Z WARSZTATU TERAPII ZAJĘCIOWEJ PRZY PSOUU W ZAMOŚCIU KAT. II (Przedszkole i kl.I-III szkoły podstawowej) I m-ce – KORNELIA SZPONAR – MOK JÓZEFÓW II m-ce – WIKTORIA SZPINDOR – TOMASZOWSKI DOM KULTURY III m-ce – EMILIA GISKA – TOMASZOWSKI DOM KULTURY WYRÓŻNIENIA JULIA SZAŁACHA – ZESPÓŁ SZKÓŁ W WYSOKIEM ZESPÓŁ WOKALNY „LEŚNE SKRZATY” –PRZEDSZKOLE SAMORZADOWE W ZWIERZYNCU PAWEŁ KULASZA – PRZEDSZKOLE SAMORZADOWE W BODACZOWIE OLIWIA KRAWCZYK – GOK NIELISZ KAT. III (kl.IV-VI szkoły podstawowe) I m-ce – JUSTYNA KOT – SZKOŁA PODSTAWOWA NR 1 W SZCZEBRZESZYNIE II m-ce – ZESPÓŁ WOKALNY „MAŁE” – SZKOŁA PODSTAWOWA NR 2 W TOMASZOWIE LUB. III m-ce – ALEKSANDRA WÓJCIK – TOMASZOWSKI DOM KULTURY WYRÓŻNIENIA MARTYNA BUCZKOWSKA – MOK JÓZEFÓW PAULA SIENKIEWICZ – ZESPÓŁ SZKÓŁ W WYSOKIEM KAT. IV (gimnazjum) I m-ce – MAGDALENA KOMAN – MDK BIŁGORAJ II m-ce –ANNA KARP – TOMASZÓW LUB. III m-ce – DOMINIKA OGORZAŁEK – TOMASZOWSKI DOM KULTURY

Page 5: Chrząszcz - Lipiec 2012 (nr 76)

CHRZĄSZCZ NR 7 (7)

5

WYRÓŻNIENIA MAGDALENA ŚWISTOWSKA – ŁABUNIE KINGA KOŁODZIEJ - TOMASZÓW LUBELSKI NATALIA ZARZYCKA – TOMASZOWSKI DOM KULTURY KAROLINA SOBCZUK – GIMNAZJUM W SZCZEBRZESZYNIE MARIA SUCHODOLSKA – TOMASZOWSKI DOM KULTURY KINGA ŁUSZCZ – SZKOŁA MUZUCZNA „CASIO” RZESZÓW KAT. V (szkoły średnie i studenci) I m-ce – MARTYNA REMIŚKO – MDK BIŁGORAJ II m-ce – NATALIA KARPIUK – MDK SZCZEBRZESZYN III m-ce – PAWEŁ KOZŁOWSKI – MDK SZCZEBRZESZYN WYRÓŻNIENIA MONIKA PACHLA - MDK BIŁGORAJ KAROLINA KOŁODZIEJ – TOMASZÓW LUBELSKI KINGA BUDZAJ – TOMASZOWSKI DOM KULTURY W niedzielę po raz pierwszy w historii naszego

miasta wybrano „Miss Chrząszcza” Jury obradowało w składzie: Maria Loc – Oczkoś, Halina Smura, Jarosław Socha, Zbigniew Złomańczuk, Jerzy Wyszyński, Zygmunt Jarmuł, Dariusz Król. Po prezentacji wszystkich kandydatek (w różnych odsłonach i kreacjach) postanowiło przyznać następujące tytuły: MISS CHRZĄSZCZA - Magdalena Welham I VICEMISS- Karolina Borek II VICEMISS - Iwona Danielak MISS GRACJI - Kinga Cios MISS FOTO - Klaudia Orłowska MISS ELEGANCJI - Aleksandra Kostka Oprócz części konkursowych miało miejsce również wiele innych atrakcji i muzycznych niespodzianek. W piątek (15.06.2012r.) na oficjalną część obchodów złożyły się: - wykład: ”Józef Brandt – malarz ze Szczebrzeszyna” doktora Piotra Kondraciuka, - promocja wydawnictwa „Słownik historii Szczebrzeszyna” autorstwa Reginy Smoter – Grzeszkiewicz, -otwarcie wystawy reprodukcji dzieł Józefa Brandta.

W sobotę po rozstrzygnięciu zmagań festiwalowych przyszedł czas na zabawę pod chmurką z zespołem EX – SOLARIS i DJ FOCUSEM. Ostatnim dniem chrząszczowego świętowania była niedziela. Piękna pogoda dopisała zarówno uczestnikom rajdu rowerowego "Poznajemy piekiełko Szczebrzeskie”, który poprowadził przewodnik Janusz Kapecki, jak i zgromadzonej po południu na Rynku Miejskim widowni. Mieszkańcy Szczebrzeszyna i okolic, a także goście, mogli tam podziwiać popisy artystów: - koncert Orkiestry Dętej MDK w Szczebrzeszynie, - program artystyczny SJO AKCENT pt. „Dlaczego warto uczyć się języków obcych”, - Biesiadę Sarmacką i Góralską w wykonaniu zespołu LOLEK ORKIESTRA. Zwieńczeniem wszystkich zaplanowanych na ten dzień atrakcji był koncert zespołu „PECTUS”, zorganizowany dzięki wsparciu Alior Bank S.A. http://www.aliorbank.pl

Fotoreportaż z obchodów na str. 12 Chrząszczowy numizmat Z okazji jubileuszu 660 - lecia miasta Szczebrzeszyn władze Miasta wyemitowały lokalnego dukata. Kolekcjonerską monetę o nominale "5 Chrząszczy" można nabyć w punkcie Informacji Turystycznej w siedzibie Miejskiego Domu Kultury przy ul. Sądowej 3, w cenie 15,00 zł.

Ocalić od zapomnienia Rodzina Złomańców. Do zniknięcia w naszym mieście nazwiska Złomańców w znaczącym stopniu przyczyniła się druga wojna światowa. Ta patriotyczna i katolicka rodzina, posiadająca duże gospodarstwo rolne, od pokoleń mieszkała przy ulicy Trębackiej. Jej członkowie , według ustnych przekazów dawnych – starszych mieszkańców miasta i okolic, uczestniczyli w ruchach narodowowyzwoleńczych skierowanych przeciwko carowi. Czynnie opierali się rusyfikacji zwalczającej katolicyzm, opartej na przemocy i działalności popa Timofieja Tracza, pozostając katolikami, patriotami, a także postępowymi rolnikami.

Page 6: Chrząszcz - Lipiec 2012 (nr 76)

6

CHRZĄSZCZ NR 7 (7) Podstawę swojego nowoczesnego gospodarstwa rolnego tworzyli już Franciszek Złomaniec urodzony w 1877 roku w Szczebrzeszynie, syn Leonarda i Katarzyny z Januszków i Leopold Franciszek urodzony 10 października 1884 r w Szczebrzeszynie – brat Franciszka, i ich siostra Florentyna Marianna urodzona 24 kwietnia 1887 roku w Szczebrzeszynie, niezamężna, zmarła 77 listopada 1965 roku w wieku 78 lat. Franciszek Złomaniec miał dwóch synów. Adolf Stanisław, urodzony około 1904 roku, aktywnie uczestniczył w życiu polityczno – społecznym, był jednym z czołowych działaczy organizacji Sokół; uczestniczył w pracy samorządu, w latach 1938 – 1939 piastował stanowisko wiceburmistrza miasta. Był również aktywnym uczestnikiem ruchu oporu. Zadenuncjowany, prawdopodobnie przez L. Rytko, został aresztowany przez gestapo w 1941 roku. Stracił życie na Majdanku 25 listopada 1942 roku. Drugi syn Franciszka – młodszy brat Adolfa – Witold Złomaniec urodzony w 1908 roku w Szczebrzeszynie, syn Michaliny z Barwów, służył w wojsku w stopniu plutonowego w lotnictwie. Po klęsce wrześniowej wrócił do domu i włączył się konspiracyjnie w nurt życia podziemnego. Zbierał i gromadził broń dla zbrojnego podziemia. W czasie wysiedlenia Szczebrzeszyna w niewyjaśnionych okolicznościach w gospodarstwie wybuchł pożar, który strawił wszystkie budynki gospodarcze z wyjątkiem domu. Podczas próby ratowania koni Witold uległ poparzeniu i zmarł 16 lipca 1943 roku. Wskutek ciężkich przeżyć, a także pobicia przez gestapo zmarł 4 września 1943 roku senior rodu Franciszek. Natomiast brat Franciszka (stryj Adolfa i Witolda) zmarł 30 sierpnia 1957 roku jako nieżonaty, wraz z jego śmiercią przestało istnieć nazwisko Złomańców. Cała rodzina Złomańców pochowana jest na miejscowym cmentarzu, we wspólnym grobie, na którym nie ma żadnej informacji o ich życiu i śmierci. Na gruntach należących niegdyś do rodziny Złomańców został wybudowany kompleks szkolny i on stanowi jak gdyby pomnik tej zacnej, patriotycznej rodziny. Aleksander Przysada

Konkurs dziennikarski W dniu 20 czerwca 2012 r. w sali widowiskowej Miejskiego Domu Kultury w Szczebrzeszynie odbyło się uroczyste wręczenie nagród dla uczestników konkursu dziennikarskiego „ROZTOCZA CZAR WCZORAJ I DZIŚ”, zorganizowanego przez Stowarzyszenie Lokalna Grupa Działania ,,Dolina Wieprza i Poru”. W konkursie wzięli udział uczniowie szkół gimnazjalnych z terenu działania LGD "Dolina Wieprza i Poru". Nagrodą , między innymi, miało być opublikowanie najlepszych prac w ,,Chrząszczu”. Laureatami konkursu zostali: I miejsce - Paulina Pasieka - uczennica z Zespołu Szkół w Sułowie, za pracę pt. „Piękno natury w obliczu dawnej tragedii”. II miejsce - Paweł Wołoch - uczeń Gimnazjum im. Dzieci Zamojszczyzny w Bodaczowie za pracę pt. „Spacer w czasie” III miejsce - Michalina Wiśniewska - uczennica Gimnazjum im. Polskich Olimpijczyków w Szczebrzeszynie za pracę pt. „Wojenne opowieści” Nagrody zostały zrealizowane dzięki wsparciu finansowemu Starostwa Powiatowego w Zamościu. Ponadto Burmistrz Miasta Szczebrzeszyn ufundował nagrody dodatkowe, które zostały sfinansowane z Gminnego programu profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych. Wyróżnienia otrzymali: 1. Maria Świrgoń - uczennica Gimnazjum im. Dzieci Zamojszczyzny w Bodaczowie - „Zakład, który daje nadzieję” 2. Mateusz Garbacik – uczeń Gimnazjum im. Dzieci Zamojszczyzny w Bodaczowie -„Wielka mała historia” 3. Aleksandra Czerwińska z Gimnazjum im. Polskich Olimpijczyków w Szczebrzeszynie - „Życie niejedno ma imię”

Piękno natury w obliczu dawnej tragedii

Wielu z nas wyjeżdża w odległe zakątki kraju lub świata, aby podziwiać piękno krajobrazu i otaczających go pejzaży, a nie zwraca uwagi na to, co jest obok nas. Dla nas to już obraz jakby znajomy, mało atrakcyjny i nieciekawy, ale mieszkańcy odległych stron też niekiedy się dziwią, co my u nich takiego ciekawego widzimy. Wystarczy tylko rozejrzeć się uważnie po swojej okolicy, by dostrzec piękno otaczającej nas natury, a mamy naprawdę czym się pochwalić. Na terenie gminy wyznaczone zostały obszary specjalnej ochrony ptaków Natura 2000, do których zaliczyć możemy obszar zbiornika wodnego „Nielisz” oraz Doliny Poru i Staw Boćków.

Page 7: Chrząszcz - Lipiec 2012 (nr 76)

CHRZĄSZCZ NR 7 (7)

7

Wśród tych pięknych malowniczych pól i łąk z kicającymi zającami i swobodnie biegającymi sarnami, z mnóstwem kolorowych ptaków a także beztrosko łowiącymi ryby wędkarzami, kryją się tajemnicze zakątki Natury 2000. Jako nieliczni możemy podziwiać wyjątkowo rzadkie gatunki chronionych ptaków. Piękno, które możemy podziwiać, i to bezpłatnie, ma także swoją wprawdzie bardzo odległą ale jakże bolesną przeszłość. Często się zdarza, że słyszymy, czytamy lub oglądamy przeróżne niesamowite opowieści z czasów wojennych i jesteśmy pod wrażeniem tych historii, ale nie znamy wydarzeń dla nas bliskich, naszych znajomych i dalszych krewnych. Te wydarzenia są tak samo niesamowite, niejednokrotnie przerażające i dające dużo do myślenia i zastanowienia nad losami okupacyjnymi naszych okolic. Tak samo przerażające są wydarzenia, które miały miejsce w pobliskiej nam wsi Kitów, które tam mocno wryły się w pamięć wielu rodzinom. Wydarzenia te zostawiły bardzo głębokie rany, gojące się bardzo długo, a niekiedy do końca życia pozostaje niezabliźniona rana po stracie najbliższych osób. W dniu 10 grudnia 1942r. we wsi Nawóz doszło do ostrzelania przez nieznanych ludzi kilku gospodarstw zamieszkanych przez volksdeutschów oraz patrolu żandarmerii niemieckiej W odwecie w dniu 11 grudnia 1942r. we wsi Kitów została przeprowadzona pacyfikacja mieszańców, w trakcie której część ludzi została zamordowana jeszcze w domach lub w obejściach gospodarczych, a większość ludzi spędzono na łąkę za wsią i następnie rozstrzelano z karabinów maszynowych. Osoby ranne, które jeszcze dawały oznaki życia, były dobijane strzałem w głowę lub kolbami karabinów. Jedyną ocaloną osobą tej masakry była Anna Pawelczyk, wówczas 10 letnia dziewczynka, którą własnym ciałem osłoniła matka. Łącznie w tym dniu zginęło 168 osób, w tym 15 dzieci do 16 roku życia. Jak wspominała nieżyjąca już dzisiaj mieszkanka, po dokonaniu zbrodni Niemcy i koloniści niemieccy z sąsiedniego Nawoza zajęli się rabowaniem majątku zamordowanych mieszkańców. Następnego dnia do pochowania ciał zamordowanych mieszkańców Kitowa zostali zmuszeni mieszkańcy sąsiedniej wsi Tworyczów. Pochówek przeprowadzali pod nadzorem policji tzw. granatowej oraz żandarmów niemieckich. Jak twierdzi jeden z uczestników tego zdarzenia, sami bardzo się obawiali, czy nie podzielą losu niewinnych ludzi rozstrzelanych z zimną krwią.

Ocaleni mieszkańcy Kitowa - ci, którzy tego dnia przebywali poza terenem swojej wsi,

powoli powracali do opustoszałej miejscowości. Część z opustoszałych zabudowań zostało zajętych przez kolonistów niemieckich. Jeszcze ludzie nie otrząsnęli się po tej tragedii, gdy w dniu 10 lipca 1943 r. nastąpiło całkowite wysiedlenie Kitowa i sąsiedniej wsi Tworyczów. Jak wspomina jeden z mieszkańców Kitowa, dzięki wcześniejszemu ostrzeżeniu ludność mogła zabrać ze sobą część majątku oraz cały inwentarz i zapasy żywności, jeśli takie posiadała. Mimo to warunki, w jakich się znalazła, były tragiczne z uwagi na powszechnie panujący głód i niewyobrażalną ciasnotę, gdyż wysiedleni mieszańcy musieli się gnieździć w ciasnych pomieszczeniach udostępnionych im przez mieszkańców gminy Radecznica. Takie skupienie ludzi oraz brak jakichkolwiek środków higienicznych, w tym mydła, oraz niedożywienie powodowało różne choroby, np. tyfus i liczne choroby skóry, co z kolei prowadziło do dużej śmiertelności. Wysiedlone rodziny nie mogły również zebrać plonów z obsianych przez siebie pól ze względu na to, że miały one być użytkowane przez nasiedlonych kolonistów niemieckich. Liczne akcje partyzanckie na tereny zamieszkałe przez kolonistów spowodowały, że stali się dużo mniej agresywni w stosunku do ludności polskiej, co pozwalało na częściowe zebranie plonów. Zakończenie wojny przyniosło tylko niewielką poprawę warunków życia mieszkańcom Kitowa i okolic. Z uwagi na zniszczenia wojenne oraz rabunkową gospodarkę nazistów, mieszkańcy wsi żyli w skrajnej nędzy, często bez dachu nad głową. Każdego roku w maju wszyscy mieszkańcy Kitowa oraz miejscowości ościennych gromadzą się na pobliskim cmentarzu upamiętniającym tamte wydarzenia, aby jeszcze raz w ciszy i skupieniu oddać hołd ofiarom tej wielkiej nieludzkiej tragedii. Z pewnością są jeszcze inne, tak samo drastyczne wydarzenia z naszych okolic, mało znane i słabo przekazywane młodszym pokoleniom, a niekiedy i zapomniane. Reasumując, mimo jakże brutalnych fragmentów historii, które odcisnęły swoje piętno w ludzkiej psychice, krajobrazy nas otaczające nie uległy zniekształceniu. Wręcz przeciwnie, odrodziły się dzięki dużemu zaangażowaniu miejscowej ludności, bujnie rozkwitały i rozwijały się na nowo, a teraz zadziwiają ludzkie oko swoim jakże malowniczym pejzażem. Pomimo iż nie mieszkam w wielkim mieście, nie mam łatwego i szybkiego dostępu do atrakcji typu kino, teatr, mogę oddychać czystym roztoczańskim powietrzem i podziwiać na co dzień to wszystko, czego brakuje moim rówieśnikom mieszkającym w mieście.

Page 8: Chrząszcz - Lipiec 2012 (nr 76)

CHRZĄSZCZ NR 7 (7)

8

Od najmłodszych lat uczymy się historii dla

nas odległej, a nie zawsze znamy to, co się działo dawno temu tuż obok nas i jakie były tego skutki dla przyszłości. Zdobytą wiedzę z odległych czasów możemy zawdzięczać opowieściom dziadków i pradziadków, którzy na własnej skórze doświadczyli tamtych czasów.

Paulina Pasieka Moja miejscowość w czasie okupacji hitlerowskiej. Rankiem 1 września 1939 roku przynosi ktoś do Nielisza to tragiczne słowo – wojna! Wszystkich ogarnia przerażenie. Kobiety rozpaczają, mężczyźni z kartami powołania żegnają swych bliskich i spieszą na stację kolejową do Ruskich Piasków, by jak najszybciej dotrzeć do swych pułków. Wśród nich był również mój ojciec, który pośpieszył do Zamościa, gdzie był punkt zbiorczy 3 szwadronu dziewiętnastego pułku ułanów wołyńskich. Tak upłynęły pierwszy i drugi dzień wojny. Następnie rozpoczęła się okupacja - okrutna i tragiczna dla całej Polski, a więc i dla Nielisza. 15 listopada 1939 roku przyjechało z Zamościa do Wólki Nieliskiej kilkunastu uzbrojonych Niemców i spędzili mieszkańców do pobliskiego lasu. Tutaj z tłumu wybrano 6 mężczyzn w wieku od 18 do 36 lat i oświadczono im, że zostaną rozstrzelani za nielegalne posiadanie broni, której zresztą we wsi nie znaleźli. Wyrok został wykonany na miejscu. Na ludność padł strach. Każdy, kto miał jeszcze broń, chował ją. Mniej przezorni, jak np. Wojciech Kobylański i Józef Walczak z Nielisza, nie ukrywali posiadania broni i zostali aresztowani, a w kilka tygodni później straceni. W drugiej połowie listopada aresztowano sekretarza nieliskiej gminy, płomiennego patriotę i nieodżałowanego społecznika Mieczysława Stankiewicza. Podczas aresztowania Niemcy poturbowali Stankiewicza i jego 19- letniego syna Ryszarda. W dwa miesiące później nadeszło do gminy zawiadomienie, że Stankiewicz został rozstrzelany w Zamościu za nielegalne posiadanie broni. Rok po roku rządy okupacyjne zaczęły się coraz bardziej dawać we znaki miejscowej i okolicznej ludności. Dla przykładu podaję kilka nazwisk ludzi, których Niemcy aresztowali w 1940 roku i osadzili w ponurych murach Rotundy Zamojskiej, skąd nigdy nie wrócili. Oto one: Edmund Mazur , ppor. rez. WP, a zarazem kierownik szkoły w Nieliszu;

Józef Wytrzyszczewski, wójt gminy Nielisz; Tadeusz Płochacz, pracownik umysłowy gminy; Jan Antosz, działacz PPS z Nielisza; Michał Świstowski, gospodarz. Latem 1941 r. coraz częściej zdarzały się w okolicy napady rabunkowe. Bandyci napadali głównie na dwory, folwarki, młyny i większe gospodarstwa rolne. Niemcy w tym czasie nakazali chłopom wystawiać nocne warty złożone z kilku ludzi, których zadaniem było alarmować posterunki policji o pojawieniu się bandy. Policja granatowa nieliskiego posterunku wiernie służyła okupantom i sobie. Naprowadzali Niemców na ślad Żydów i Polaków. Bili, aresztowali ludzi za najmniejsze przewinienia. Na przykład komendant posterunku, Ukrainiec zw. ,,Derewnia”, pospolity opój, pobił do krwi dziewczynę – Katarzynę Jakubczak za to tylko, że mu się nie ukłoniła. Jakże wszyscy cieszyli się, gdy pewnego razu ,,nieznani” trzej cywile w biały dzień przyjechali do nieliskiego posterunku na rowerach i rozbroili niemieckich sługusów. Policjanci po otrzymaniu lania bez żadnego lania oddali 4 karabiny znajdujące się na posterunku. W wyłapywaniu ukrywających się na łąkach i w lesie miejscowych Żydów sekundował żandarmom szpicel Jan Wyłupek z Nielisza. Z jego przyczyny zostali aresztowani przez Niemców, a później straceni: Stanisław Jakubczak z Nawozu i Jan Burcon z Nielisza, rzekomo za posiadanie broni, której prawdopodobnie nigdy nie mieli. Nadszedł rok 1942, najcięższy okres hitlerowskiej okupacji. Mieszkańcy Nielisza i okolic zostali obciążeni niemożliwymi do wykonania najrozmaitszymi kontyngentami: począwszy od lnianych pakuł, poprzez drób, nabiał, zboże, mięso, tytoń zwierzęta – do ludzi włącznie. Niemcy żądali wszystkiego, co tylko wieś produkowała. Ale wieś zamojska nie pozostała bierna wobec hitlerowskiego terroru. Powstawały zalążki podziemnej organizacji wojskowej, pozostającej na razie w głębokiej konspiracji. W roku 1940 organizacja ta okrzepła i pod nazwą Polski Związek Powstańczy objęła swym zasięgiem szereg wiosek, a wśród nich Nielisz i Nawóz. Komendantem gminnym BCh w Nieliszu był Franciszek Banaszczuk ,,Ksiądz” ze Średniego. Za akcje sabotażowe partyzantów, najczęściej grup BCh, wróg przystąpił do odwetu. Np. za akcję na most i stację kolejową w Ruskich Piaskach 4 stycznia 1943 roku Niemcy rozstrzelali 85 ludzi.

Page 9: Chrząszcz - Lipiec 2012 (nr 76)

9

W Nieliszu zabito wtedy 22 osoby, w Stawie Ujazdowskim i Stawie Noakowskim- łącznie 17 osób, w Krzaku - 7 ludzi, w Wólce Nieliskiej - 4 osoby, w Deszkowicach - 6 osób. Nie wypada pominąć straszliwej masakry, jakiej dopuścili się hitlerowcy na mieszkańcach Kitowa. W tej masakrze zostali zamordowani mieszkańcy nie tylko Kitowa, ale i innych miejscowości, którzy schronili się tutaj przed wysiedleniem. Było również parę osób z Nielisza. W tej bezprzykładnej zbrodni zginęło 165 osób. Ocalała tylko 8 – letnia dziewczynka, Paszkówka z Nielisza, dziś matka kilkorga dzieci. Rzeź kitowian i grozę tej zbrodni, która wstrząsnęła całą Lubelszczyzną, ukazał mieszkaniec wioski Gruszka Mała Stanisław Rubaj, układając ,,Pieśń o morderstwie mieszkańców Kitowa”. Oto kilka wybranych zwrotek: I później za dwa dni, w przed samo południe, Świat zdał się uśmiechać i ludzie, A słońce na niebie świeciło tak cudnie, Jak gdyby to maj był, nie grudzień. Przyszło ich czterdziestu do wioski Kitowa, Ludzi bez sumienia i Boga, A broń mieli w ręku i hełmy na głowach, Jakby szli zbrojnego bić wroga. Otoczyli wioskę zajadli i wściekli, Zegnali ludzi na miejsce ustronne, Kilkunastu starców, tych co nie uciekli, Kobiety i dzieci bezbronne. Noc cicha nadeszła, szumiały topole, Iskrzyło się niebo gwiazdami, Ach, zgroza to była spojrzeć na to pole, Na ten plac pokryty trupami. Leżeli zastygli w przeróżnej postaci, Jak las wywrócony przez burzę, Sto sześćdziesiąt pięć osób leżało na trawie, Krwi stały zakrzepłe kałuże. Wieś Nielisz straciła podczas drugiej wojny światowej łącznie 98 osób. W tej liczbie są zamordowani przez hitlerowców w czasie okupacji, żołnierze, którzy poszli na front i nie wrócili, kilka osób wywiezionych na roboty do Niemiec i obozów koncentracyjnych, które to osoby również nie wróciły. Wszystkim pomordowanym w czasie II wojny światowej mieszkańcom Nielisza, obecne społeczeństwo Nielisza ufundowało piękny pomnik. Jerzy Nowiński na podstawie książki Z kowala - ,,Kowal” Cz. Tchórza oraz relacji rodziców.

Nowe restauracje W 2012 roku przybyły w naszym mieście dwie restauracje. Wzbogaciły one dosyć szczupłą do tej pory bazę żywieniową miasta. Pierwsza z nich to - ,, Restauracja - Pub – Chrząszcza” znajdująca się na Placu Tadeusza Kościuszki 16 (Rynek – na schodkach). Właścicielem jest pan Jan Hauzner. Jest to restauracja rodzinna. Można w niej zjeść domowe obiady, a na deser - ciasto domowego wypieku. Posiada dwie sale konsumpcyjne i ogródek na łączną liczbę miejsc – 80. Znajduje się w zabytkowych XVII-wiecznych kamieniczkach, między którymi biegnie długa sień. Lokal został kunsztownie odnowiony pod nadzorem konserwatora. Można to stwierdzić na poniższych zdjęciach. Kontakt z właścicielem: tel. 798 499 404 lub 509 170 311. Rodzina Hauznerów serdecznie zaprasza , gwarantując miłą obsługę.

Sala konsumpcyjna

Ogródek

Druga - ,,Perła Roztocza”- znajduje się na ulicy Zamojskiej 35 również w zabytkowym Domu Profesorów stanowiącym niegdyś część zabudowań Szkół im. Zamoyskich. Budynek precyzyjnie odnowiony i przebudowany pod nadzorem konserwatora. Właścicielem jest pan Waldemar Brzuś. Restauracja posiada obecnie jedną salę konsumpcyjną na 46 miejsc. Druga sala jest przygotowywana.

CHRZĄSZCZ NR 7 (7)

Page 10: Chrząszcz - Lipiec 2012 (nr 76)

CHRZĄSZCZ NR 7 (7)

Przy budynku restauracji własny parking (pojemny) i ogródek. Dysponuje 46 miejscami hotelowymi w tym: pokoje dwu- , trzy- osobowe i jeden apartament. Kontakt : tel. 691 713 842 lub poczta @ perlaroztocza.pl. Obsługa zaprasza.

Sala konsumpcyjna

Dwuosobowy pokój hotelowy

Dla turystów ceniących sobie spokój mamy do dyspozycji segment rodzinny: dwa pokoje 3- osobowe z łaź., dwa pokoje dwu- osobowe i jeden trzy-osobowy z osobnymi łazienkami i kuchnią - w ,,Pokojach gościnnych – sen na Roztoczu” na ulicy Zielonej 9. Właścicielem jest pan Franciszek Sobczuk. Kontakt tel.: 606 256 505, 602 472 294 i [email protected]. Ceny: 40 zł od osoby za I dobę, 35 zł. za II dobę i pozostałe. W bieżące wakacje zapraszamy serdecznie turystów do naszego pięknego miasteczka. Podzielimy się z Wami naszą bogatą, ciekawą historią (miasto od 1352 roku – jubileusz 660- lecia). Pokażemy Wam wspaniałe zabytki. Zaprowadzimy do unikalnych, w skali krajowej, wąwozów lessowych - ,,Piekiełka”. Ponadto nakarmimy, napoimy i zapewnimy zdrowy sen na Roztoczu.

Szczebrzeszyn może być również bazą wypadową do wszystkich zakątków Roztocza, w tym do Roztoczańskiego Parku Narodowego w Zwierzyńcu, Szczebrzeszyńskiego Parku Krajobrazowego, Sanktuarium w Krasnobrodzie, Zamościa i innych ciekawych miejsc. Na zakończenie uraczymy Was niepowtarzalnymi gdzie indziej legendami. Wtedy na pewno po dotknięciu nosa ,,Chrząszcza” powrócicie jeszcze nieraz na nasze piękne Roztocze.

R. Pamiętniki wojenne

Kazimierz Pietrzniak syn Jana i Stefanii z domu Sokalska urodzony17 października 1925 roku w kol. Popławy (Chłaniów) gm. Żółkiewka pow. Krasnystaw. W batalionach Chłopskich od września 1942 do 24 lipca 1944 r., żołnierz placówki Żółkiewka, organizacja im. ,,Roch”, grupa szturmowa ,,Chłosta” pod dowództwem por. Włodzimierza Wasilewicza ps. ,,Leon”. „ Uczestniczyłem w wielu akcjach zbrojnych, sabotażowo – dywersyjnych na terenie gmin: Żółkiewka, Turobin, Rudnik, Sułów, Radecznica a także w innych miejscowościach. Podaję tylko ważniejsze akcje, które w trakcie pisania zostaną opisane szczegółowo. Maj 1943 r.- akcja na Urząd Gminy w Żółkiewce, by spalić akta osobowe mężczyzn rocznika 1920 – 1922, gdyż okupant planował pobór w/w roczników do wojska. Marzec 1943 r.- akcja w lesie żabińskim na trasie Turobin- Żółkiewka, gdzie konwój niemiecko – ukraiński prowadził krowy zarekwirowane w Turobinie i pobliskich miejscowościach. 30 marca 1944 r.- rozpoczęła się pacyfikacja pow. zamojskiego i krasnostawskiego. W tym czasie byłem w plutonie na obstawie zabezpieczenia narady dowódców AK i BCh w majątku dziedzica pana Chruścikowskiego w Wierzchowinie. Szczegółowe rozwinięcie kolejno poszczególnych akcji: Różycki Henryk ps. ,,Rożek” i Jan Zdunek – pracownicy Urzędu Gminy w Żółkiewce otrzymali polecenie od dowództwa – przygotować dokumenty do spalenia w jednym pomieszczeniu. W maju 1943 r. (dnia nie pamiętam) otrzymaliśmy rozkaz zgrupowania się w okolicy Żółkiewki. Po sprawdzeniu broni i wydaniu rozkazów poszczególnym zgrupowaniom, czekaliśmy na dalsze rozkazy. Na następny dzień, jeszcze była szaro, padł rozkaz naprzód.”

C.d.n.

Page 11: Chrząszcz - Lipiec 2012 (nr 76)

CHRZĄSZCZ NR 7 (7)

Nowości wydawnicze Na lipcowe upalne dni Miejsko – Gminna Biblioteka Publiczna w Szczebrzeszynie proponuje państwu kolejne nowości wydawnicze.

Pierwszą z nich jest thriller psychologiczny Lentz A. ,, Co się przydarzyło tej małej dziewczynce”. Yi Young w wieku piętnastu lat opuszcza biedną chińską rodzinę i zwiedziona rządową obietnicą dobrego wykształcenia emigruje do Szwecji. Po kilku latach za pośrednictwem szwedzkiej telewizji dziewczyna chce

opowiedzieć światu o okrucieństwach, jakie ją spotkały. Rząd i pewna korporacja, którym brutalna prawda mogłaby zaszkodzić, próbują powstrzymać dziewczynę przed wyjawieniem wstrząsającej historii.

Drugą proponowaną pozycją jest książka amerykańskiego pisarza Daniela Silva ,, Angielski zabójca”. Renomowany konserwator dzieł sztuki otrzymuje od szwajcarskiego bankiera zlecenie na renowację obrazu Rafaela. Po przybyciu do rezydencji znajduje gospodarza w kałuży krwi. W rozwikłaniu zagadki tajemniczego

morderstwa konserwatorowi pomaga córka zabitego. Mroczna tajemnica, nieoczekiwane zwroty akcji, misterna sieć intryg sprawiają, że książka Daniela Silvy należy do najlepszych dzieł, porównywalnych do Forsytha i Folleta.

Zapraszamy MGBP w Szczebrzeszynie

Agnieszka Bulak laureatką ogólnopolskiego konkursu

Agnieszka Bulak, uczestniczka Koła Plastycznego działającego przy MDK w Szczebrzeszynie zdobyła pierwsze miejsce w ogólnopolskim konkursie plastycznym „Piaśnica, Palmiry, Katyń …zgładzony kwiat polskiej inteligencji”. Konkurs organizowany był przez zamojski Specjalny Ośrodek Szkolno – Wychowawczy we współpracy z Młodzieżowym Domem Kultury im. Kornela Makuszyńskiego w Zamościu oraz Zamojską Rodziną Katyńską i odbywał się pod honorowym patronatem Marcina Zamoyskiego – Prezydenta Miasta Zamość oraz Łukasza Kamińskiego – Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Autorce zwycięskiej pracy gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów na polu dokonań artystycznych.

Nagrodzona praca

MDK Szczebrzeszyn

Page 12: Chrząszcz - Lipiec 2012 (nr 76)

12

CHRZĄSZCZ NR 7 (7) Fotoreportaż z Dni Chrząszczowego Grodu

„Chrząszcz” – miesięcznik informacyjny www.chrzaszcz.com.pl Wydawca – Stowarzyszenie Przyjaciół Szczebrzeszyna Redakcja –Zygmunt Krasny, Joanna Dawid, Mateusz Sirko Adres : 22-460 Szczebrzeszyn ul. Pl. T. Kościuszki 1 E-mail: [email protected] Projekt rysunku Chrząszcza – Monika Niechaj