32
NR 70 listopad 2010 MIESIĘCZNIK OD 2002 ROKU Gazeta Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Zielonogórskiego ISSN 1730-0975 ::: Nakład 10 000 ::: Gazeta bezpłatna Głogów ::: Gubin ::: Krosno Odrzańskie ::: Lubin ::: Lubsko ::: Międzychód ::: Międzyrzecz ::: Nowa Sól ::: Nowy Tomyśl ::: Polkowice Słubice ::: Sulechów ::: Sulęcin ::: Świebodzin ::: Wolsztyn ::: Wschowa ::: Zbąszyń ::: Zielona Góra ::: Żagań ::: Żary Eliza Doolittle - unikatowa mieszanka str. 20 - 21 Żużlowiec oskarżony o morderstwo str. 3 Student w przychodni str. 10 Filmy na mroczny listopad str. 26 fot. Andrew Whitton

UZetka nr 70 (listopad 2010)

  • Upload
    uzetka

  • View
    227

  • Download
    7

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Eliza Doolittle - unikatowa mieszanka. Student w przychodni. Filmy na mroczny listopad.

Citation preview

NR 70 listopad 2010MIESIĘCZNIK OD 2002 ROKU Gazeta Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Zielonogórskiego ISSN 1730-0975 ::: Nakład 10 000 ::: Gazeta bezpłatna

Głogów ::: Gubin ::: Krosno Odrzańskie ::: Lubin ::: Lubsko ::: Międzychód ::: Międzyrzecz ::: Nowa Sól ::: Nowy Tomyśl ::: Polkowice Słubice ::: Sulechów ::: Sulęcin ::: Świebodzin ::: Wolsztyn ::: Wschowa ::: Zbąszyń ::: Zielona Góra ::: Żagań ::: Żary

Eliza Doolittle - unikatowa mieszanka

str. 20 - 21

Żużlowiec oskarżony o morderstwo str. 3

Student w przychodnistr. 10

Filmy na mroczny listopadstr. 26

fot.

Andr

ew W

hitto

n

LISTOPAD 20102 LISTOPAD 2010

Słowo naczelne

Odwiedziłeś każde miejsce, któ-re opisujesz? Sporo korzystałem z In-ternetu, ale większość z tychmiejsc odwiedziłem osobiście.Sam nieraz fascynowałem siętym,coudałomisięodkryć.Du-żego wsparcia udzielił mi To-masz Andrzejewski, dyrektorMuzeum Miejskiego w NowejSoli, do którego przyszedłem z taką prośbą: "Andrzej Sokółchceposzukaćskarbówwokoli-cy"iTomekwskazałmikilkacie-kawychtropów.Miałemteżkon-taktzpasjonatamihistorii,zre-gionalistami,którzywKożucho-wie,BytomiuOdrzańskim,Sie-dliskuczyOtyniuwiedząorze-czach,októrychprzeciętnyoby-watelniemapojęcia.Wykorzy-stałem też „smaczki”, które ze-brałem w czasie mojej pracy

dziennikarskiej, trzeba je byłotylko podrasować, zmontować,zmiksować...

Dlaczego podjąłeś decyzję, aby umieścić akcję w województwie lubuskim? Naszeokolicesąciekawe,intrygujące,aniemaunaskogośtakiego, jakweWrocławiuMa-rekKrajewskiczypisarzezWar-szawy,Krakowa,Poznania,któ-rzy poprzez swoje książki pro-mujątemiasta.Naszregionmanietylkobogatąhistorię,aleteżbardzo ciekawe miejsca, którewartoodwiedzić.

Czyli chwyt marketingowy... Przy drugiej książce,„Świętejtajemnicy”,którejakcjęumiejscowiłemwWinnejGórze,popełniłem błąd: wszyscy i tak

Tak czytam Waszą gazetę i może jestem na bieżąco z wydarzeniami na UZ, ale czemu mam wrażenie, że studenci nie mają zdania o świecie polityki, o nadcho-dzących wyborach, o in vitro czy chociażby o krzyżu? Czy studenci naprawdę nie inte-resują się otaczającą ich rze-czywistością? - zapytał mnie absolwent UZ, w wieku nie-co wyższym niż dwóch stu-dentów razem wziętych. Za-wsze bronię tych, którzy two-rzą "UZetkę", bo podziwiam ich pracowitość i chęć pra-cy nie za pieniądze, lecz po to, żeby robić rzecz cieka-wą, coś przeżyć. Tym razem było tak samo. Nie mówię, że nie chciałabym więcej, ale i tak bardzo cenię to, że dzien-nikarzom "UZetki" nie trze-ba tematu dawać pod nos, bo sami go znajdują. Znajdu-ją to, co ich denerwuje albo cieszy, dziwi czy zastana-wia. A że punktem zaczepie-nia nie jest krzyż czy potyczki polityczne? Z tego cieszę się jeszcze bardziej... Bo nie wy-obrażam sobie męczenia ta-kich tematów na stronach "UZetki", która ma być mło-da, niezgorzkniała i niechwy-tająca się najbardziej popu-larnych sensacji. W tym numerze na przykład znajdziecie materiał Uli Seifert, którą poruszył problem oddawania szpiku, znajdziecie piękny reportaż naszego Czytelnika o atrak-cjach regionu lubuskiego, a nawet tekst o rowerowej modzie, która ożywia ulice. A czy "UZetka" powinna być nośnikiem informacji o poglą-dach młodych ludzi na spra-wy kraju i świata? Jest. Tyl-ko czemu wybrał Pan akurat krzyż i polityków...? Może ten

numer pokaże Panu, że są i inne tematy... I nie zawsze trzeba tak prowokować mło-de myśli, naginać je do swoje-go dorosłego spojrzenia... A co do tych wiel-kich spraw... Nawet jeśli chciałabym, aby in vitro do-stępne było dla każdej kobie-ty, a krzyż stał w Kościele, to zamiast kłócić się z telewizo-rem, będę z wielką satysfak-cją patrzeć na wszystkie dys-kusje: bardzo dobrze, że du-chowni są uparci. Jestem pewna, że nie uda im się po-wstrzymać in vitro, ale ich upór, radykalność uspokajają mnie. Jaki to byłby świat, gdy-byśmy od razu, bez dyskusji, każdy nowy pomysł ulepsza-nia świata (aborcja, eutana-zja, in vitro, kara śmierci...) wdrażali w życie? Bez cienia refleksji, bez debaty. Nie ule-gam irytuacji, kiedy patrzę na kardynała Nycza ogłasza-jącego stanowisko Kościo-ła w sprawie in vitro. Świat i tak pójdzie w swoją stronę, ale może przynajmniej dzięki takim "hamulcom" człowiek sobie uświadomi, że nie bę-dzie robić z tym światem, co chce. Żebyśmy się nie zapo-mnieli, żebyśmy nie uwierzyli, że wolno nam wszystko, za-wsze, że świat należy do nas. Bo to miłe uczucie, ale prze-cież kompletnie złudne. Zapraszam już do lektury "UZetki", mam na-dzieję, że rozweseli Wasz li-stopad :-)

Kaja RostkowskaRedaktor naczelna

[email protected]

Gazeta Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Zielonogórskiego „UZetka” ul. Podgórna 50, 65–001 Zielona Góra

Tel./fax +48 68 328 7876 Mail: [email protected] ISSN 1730-0975

WYDAWCA: Stowarzyszenie Mediów StudenckichREDAKTOR NACZELNA: Kaja Rostkowska, [email protected]

OGŁOSZENIA I REKLAMY: 0 602 128 355, [email protected]: Drukarnia „AGORA” Piła.

Za zamieszczone informacje odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.WWW.UZETKA.PL

Lubuski kryminałŻużlowiec Falubazu Zielona Góra Marcin

Malicki został oskarżony o zamordowanie kolekcjonera antyków

przy pomocy średniowiecznego miecza. W sprawę jest wmieszany nowosolski dziennikarz Andrzej Sokół, który trafia

na trop niewyobrażalnych skarbów. Ślady kosztowności prowadzą do

Zielonej Góry, Kożuchowa, Bytomia Odrzańskiego, Siedliska, Otynia

i Zaboru. O nowej, rewelacyjnej książce pt. "Miecz zdrady" rozmawiamy z jej autorem, Krzysztofem Koziołkiem.

"Zbrodnia, historia sprzed wieków i żużel... Krzysztof Koziołek brawurowo łączy żelazne reguły kryminału z kolorytem lokal-nym!" Mariusz Czubaj

3LISTOPAD 2010 UZetka poleca

mogli się domyślać, że chodzi oZielonąGórę,aniebyłotegoszumumedialnego...CzytelnicyzkoleipytaliodalszeprzygodyAndrzejaSokoła,bohateramo-jejdebiutanckiejpowieści„Dro-gabezpowrotu”,ażepochodzion zNowej Soli,musiał wrócićwłaśniedonaszychokolic.Matoteż znaczenie reklamowe: czy-telnicy lubią czytać powieści,których akcja dzieje się w ichmiejscowościach. Jeśli ktośmy-śli negatywnie o tym chwyciemarketingowym, niech sobiewyobrazi,żebezniegobyćmożew ogóle nie trafiłby na „Mieczzdrady”.Narynkujestmnóstwoksiążek,ajakośtrzebasięprze-bić.Pisarstwototeżjestbiznes.

Ile osób dba, żeby ten biznes się udał? Przy tej książce stało sięakurattak,żemójwydawcamaswójwłasnyprojekt, rozwija ty-godnik,którypojawiłsięwZie-lonej Górze („Czwartek” –przyp. red.), piszę tam powieśćwodcinkachpt.„TrupwWinni-cy”.Musiałemwięczmierzyćsię

zewszystkim sam.A tyle samoczasu,conapisanieksiążki,zaj-muje później druk, załatwieniekolportażu, patronów medial-nych,reklama.

Wzorowałeś się na kryminałach skandynawskich? Jestem samoukiem. Kry-minały skandynawskie trochęmniezrażają,bosątogrubepo-wieści,wktórychwiększośćtre-ści to warstwa społeczna i toproblemspołecznyjestgłównympowodempisaniaksiążki.Janie

mam tyle cierpliwości podczaslektury,ażestaramsiępisaćtak,jak lubię czytać, to odwracamproporcje:umnieprzedewszyst-kimjestintrygakryminalnaczysensacyjna, jest akcja, akcja i jeszcze raz akcja, a problemyspołecznesąwtle.

Z wykształcenia jesteś budow-lańcem, a na UZ skończyłes po-

litologię. Skąd wziął się pomysł na pisanie? Na ten temat można byzrobić psychoanalizę (śmiech).Nigdyniemyślałem,żebędępi-sarzem.Zjęzykiempolskimby-łemzawszezapanbrat,bardzodużoczytałem,wszkolepodsta-wowej czy średniej sto książekrocznie.Siedemlatpracujęjakodziennikarz, tanieustannapra-ca słowem sprawiła, że pisanieprzychodzi mi z łatwością.Większykłopotmamztym,abyznaleźć na to czas, ale jak jużprzysiądę,tolecisamo...

Jak zabierasz się do pisania książki? Czasem mam pomysł napierwsząscenę,czasemnaśrod-kową, czasem na końcową...Śmieję się, że wtedymójmózgzaczyna pracować niezależnieodemnie.Zapisujępomysłydozeszytu i kiedy jest ich trochęwięcej, a fabuła zaczyna nabie-raćkolorów,tosiadamdokom-putera. Trzeba na to poświęcićcztery,pięćdniwtygodniu.

Udaje się? Powiem szczerze, że po-winienem zawsze czytać to, conapisałem poprzedniego dnia,

aleniestetyniemamtyleczasu,doba musiałaby dociągnąć dotrzydziestugodzin.Jestoczywi-

ściemnóstwopoprawek, redak-cja, korekta. „Miecz Zdrady”przed drukiem przeczytałosześćosób,aledopieroprzydru-gim czytaniu redaktor znalazłbłąd, że Sokół w tunelu przy-świecasobie...lornetką!

Nie chciałbyś teraz czegoś w książce zmienić? Jeszcze nie wiem, bo odniej nie odpocząłem. Zastana-wiałem się nad pewną sceną. Wksiążcejestmała...możeniemasakra, ale strzelanina. Wpierwotnej wersji liczyła sobieonawielewięcejtrupów,alepogłosachkrytycznychjednakspu-ściłemztonuiwciążsięzastana-wiam,czydobrzezrobiłem.Aleksiążka jest na razie za świeża,żebym krytycznie na nią spoj-rzał. Wciąż mam w pamięciświetną zabawę i frajdę z pisa-nia...

Kaja Rostkowska

Krzysztof Koziołek jest głównym przedstawicielem nurtu kryminału skandynawskiego w Polsce. Rocznik 1978, zielonogórzanin mieszkający w Nowej Soli, z wykształcenia budowlaniec i polito-log (absolwent Uniwersytetu Zielonogórskiego), z zawodu dziennikarz. Pasjonat górskich wędró-wek i zapalony kibic żużla. WWW.KRZYSZTOFKOZIOLEK.PL

"Miecz zdrady" Krzysztofa Koziołka możecie kupić w Nowej Soli (księgarnie przy ul. Muzealnej, Zjednoczenia i Świętej Barba-ry), w Zielonej Górze (Virtus Pod Hermesem, w "Norwidzie", Vademecum i w sklepie klubowym Falubazu w galerii Focus Mall), w Głogowie (przy ul. Grodzkiej), a także w kożuchowskim "Zamku" oraz przez stronę internetową www.krzysztofkoziolek.pl Cena: 29 zł.

LISTOPAD 20104 LISTOPAD 2010

Zapraszamynamalutką impre-sję o studentachWA. Aby po-znaćcodziennośćstudenckąar-tystów,wartowybraćsięnaulicęWiśniową,dotejkolorowejkra-iny... To główna siedziba Wy-działu Artystycznego, w którejspotkałamMichała Drżymkow-skiego zJeleniejGórystudiują-cego na pierwszym roku jazzu imuzykiestradowej. -Uniwer-sytet Zielonogórski polecił minauczyciel, Artur Majewski zWrocławia-opowiadaMichał.Przyszedł na studia z powoduuwielbienia robienia muzyki, atakżechcącdopracowaćgręna

trąbce.Michałstawianarozwi-janiesiebiewkierunkumuzycz-nym i stawia na eksperymento-wanie w różnych kierunkachmuzycznych. Odwiedzając InstytutSztukPięknychiKulturyiSztu-ki Plastycznej spotkałamAgatę i Kasięzpierwszegorokumalar-stwasztalugowego.-Okierunkudowiedziałyśmy się od naszychrodziców i bliskich. Poszłam wśladytaty,któryjestabsolwen-tem Uniwersytetu Zielonogór-skiegonakierunkumalarstwo-mówiKasia.Agatazkoleiopisu-jeegzaminywstępne,jakowspa-

niałe rozpoczęcie swojej drogiżyciowejnakierunku.-Egzaminbyłprostydlakażdego,ktolubito robić - tłumaczy Agata.Dziewczynyopowiadają,żeścią-gaćsięniedało,bowkońcukaż-dymainnegoartystęwsobie. Ulubionymi przedmiota-midziewczynsą:rysunekanato-miczny, rzeźbiarstwo, działanie istrukturywizualne.Zajrzałamteż na zajęcia z malarstwa, wczasiektórychMagdalena Bu-trympokazałanamkilkaswoichwyjątkowych prac... Spacerującpokorytarzachsiedzibywydzia-łumożnazauważyćtętniąceży-

ciem ściany pełne kolorowychwytworów młodych artystów.Jaktoujęlistudenci:„Tojedynybudynek, w którymmożna wy-razićsiebienaścianachiniktniebędziekrzyczał”. Osoby, które chciałybypodjąć w przyszłości naukę naWydziale Artystycznym, czekasporoegzaminów,aleistudianawysokimpoziomie, które inspi-rują i sąkolorowa,wielkąprzy-godą.Zajrzyjcienastronęwww.wa.uz.zgora.pl

Tekst i zdjęcia:Angelika Hoyer

Odwiedzając Wydział Artystyczny dowiadujemy się wiele rzeczy, o których nie mieliśmy nawet pojęcia. Kryją się tu instytuty: Sztuk Pięknych, Sztuki i Kultury Plastycznej, Kultury i Sztuki Muzycznej. Na wydziale można studiować takie kierunki jak grafika, architektura wnętrz, jazz i muzyka estradowa, edukacja artystyczna w zakresie sztuki muzycznej i edukacja artystyczna w zakresie sztuki plastycznej. Malować, komponować, projektować ogrody, wnętrza, wystawy, malować przy sztalugach, projektować graficznie, multimedialnie, krytykować muzykę, dać się porwać wenie lub mierzyć się z jej brakiem...

Kraina artystów

Uniwersytet Zielonogórski

5LISTOPAD 2010 Uniwersytet Zielonogórski

fot.

www.

sxc.h

u

ArtystaNiektórzyznastracąuszy,anawetiżycie,poto,abyścieWy mogli powiedzieć chociaż krótkie: „wow”, panowie wciemnychgarniturachzachowaliswojąpracę,zaśwdo-machaukcyjnychmogłynadalkrążyćpieniądze...

Obraz autorstwa KazimierzaMalewicza. Został namalowa-nyw1913roku,aporazpierw-szypubliczniepokazanyw1915roku, czyli autor przez 2 latazbierałsięnaodwagębygopo-kazać.Technikiwykonaniadzie-łaniktniejestpewien.Jednimó-wią"ręką",inni"odlinijki".Uwa-ża się, że środek kwadratu po-czerniałsam,choćmożezpomo-cąpędzla.Napierwszymplanieznajdujesięczarnykwadrat,anadrugim białe tło. Treścią obra-zujestczarnykwadratspokojnieegzystującynabiałymtlesymbo-lizującym wyczerpane natchnie-nie autora. Autor obrazu pisał:„To co wystawiłem, to nie był pu-

sty kwadrat, ale uczucie bezprzed-miotowości”. Nieoficjalne teo-riemówią, że na początku byłobiałe koło, potem pokolorowa-na została jego kwadratura lubżekwadratsymbolizujesufitau-tora, a białe pole – brak ścian.Było to prorocze dzieło. Kwa-drat przedstawiał prostotę ko-munizmu, którymiał niebawemnadejść,akolorkwadratu–bar-wężyciawtymustroju.Białetłosymbolizowało niebiańską moczewsząd wspierającą go. Wieleludzi również rozumie todziełojakoobrazprzedstawiającyczar-negokota,którywygodniesiedziimyjesięwciemnejpiwnicy.

Jazz

Najbardziej tajemniczygatunekmuzyki.Niewiadomoonimprak-tycznie nic, ponieważ opisy uczestników koncertów jazzowych sąsprzeczne.Krótkomówiąc,nigdynieotrzymanodwóchjednakowychopisówjednegokoncertujazzowego.Wiążesiętoprawdopodobnie z tym, ze ów gatunek jest kompletnie niezrozumiały dla zwykłegoczłowieka, przez conakoncerty przychodzą tylko szaleńcy, kosmi-ci,wilkołakiorazinnimieszkańcyświatamrokuorazplanetWenusiKrypton.*Muzykjazzowynajpierwuczysięwszystkichistniejącychskal,potemsamdochodzidowszystkichnieistniejącychtylkopoto,bystwierdzić,żegoograniczająiprzestaćichużywać.*Muzykjazzowynieuznajepojęciarytmu,ponieważrytmgoogra-nicza.*Wbrewwieluplotkom,jazzmaniniebiorąnarkotyków-niemuszą.*Wielumuzyków jazzowychumiałograćnaswoich instrumentachzanimnauczyłosięmówić,chodzić,anawet(!)przełykać(samWoj-ciech Pilichowski powiedział, ze zaczynał jako plemnik - zapewnemiałnamyśliswójpierwszyzespółjazzowy).*Wymienieniejazzujakoulubionegogatunkumuzykijestświetnymipowszechniestosowanymsposobemnasprawianiewrażeniażejestsiętypem„wrażliwegointeligentazmiasta”(najlepiejzKrakowa).* Muzyk jazzowy sprawia błędne wrażenie dojrzałego mężczyzny(podpięćdziesiątkę),wykładającegofizykęjądrową.

Źródło: www.nonsensopedia.pl

;)Czarny kwadrat na białym tle

LISTOPAD 20106 LISTOPAD 2010Uniwersytet Zielonogórski

jesienny MMSfo

t. G

rego

rfo

t. G

rego

r

Jeżeli jesteś osobą pierwszo-roczną iczujeszsięniecozagu-biony/aw labiryntachuniwersy-tetu i w nowymmieście…Lubjesteś jużobeznany/azUZ,aleczujesz się zagubiony/a w ży-ciu… Jeśli szukasz tego, co

prawdziwe i wartościowe… Je-żelichciałbyś/chciałabyśpoznaćciekawych ludzi i uczestniczyć w fascynujących wydarze-niach…Gdymiotaszsię,szuka-jąc Boga… Albo chciałbyś/chciałabyśpogłębićswojąrelacjęzNim…ToTratwajestdlaCie-bie! Tratwa – czyli KołoMiło-śników Kultury Alternatywnej.Jesteśmy kołem studentów –

chrześcijanróżnychwyznań,aletym,conasłączy,jestosobaJe-zusa. Organizujemy (nie tylkonaUZ) spotkania z ciekawymiludźmi, wykłady, konferencje inie tylko.Np.wzeszłymrokuakademickim odbyła się konfe-

rencjakreacjonistyczna,naktó-rejgościliśmym.in.prof.McIn-toshazAnglii.Wszystkich,któ-rzy chcieliby się dowiedzieć onas czegoświęcej, serdeczniezapraszamynaspotkanie:19 li-stopada o godz. 15, naPodgór-nej(CampusA),akademikRze-picha,pok.10(napareterze).

Tratwa

Póki Tratwa płynie, UZ nie zaginie!

Spotkaliśmy się z prof. Andrzejem Pieczyńskim, dziekanem Wydziału Elektrotechniki, Informatyki i Telekomunikacji.Rozmowa miała miejsce w holu Wydziału Mechanicznego. Strzeżcie się, Radio Index nadaje nie tylko ze studia!

Oto ujęcie z programu Electrohead, oczywiście o muzy-ce electro, na falach Radia Index prowadzonej przez Mar-ka Pakońskiego i tym razem również Danę Cieplicką. Poła-mane rytmy w każdy czwartek o godzinie 20.05 na 96 fm. Sprawdź ramówkę Indexu na www.index.zgora.pl

Już po raz drugi AEGEE - Europejskie Forum Studentów dzia-łające przy Uniwersytecie Zielonogórskim, zorganizowało Bus Party - studenci bawili się w jeżdżącym po mieście autobusie, a potem wylądowali na imprezce.

„Wiecznystudent”topostaćco-razrzadziejspotykananakory-tarzach Uniwersytetu Zielono-górskiego.Nieznaczytojednak,że takowych na naszej uczelniniema.Otym,jakikiedynależyzadbać o późniejszy terminobrony, opowiedział nam pro-dziekan ds. Dydaktyki na Wy-dziale Nauk Biologicznych, dr Artur Wandycz. –Wszyscy stu-denci mają obowiązek złożyćpracędyplomowądo30czerwcaroku akademickiego, gdy koń-czą studia – tłumaczy prodzie-kanWNB.-Jeślitosięnieuda z jakichś powodów,muszą zło-żyćdodziekanatupodanie,któ-remożewynikaćzróżnychprzy-czyn.Jednąznichjestto,żestu-dent okaże stosowane zaświad-czenielekarskie,drugaprzyczy-na to problemy, które wynikłypodczaspisaniapracydyplomo-wej, niezależne od studenta,

a trzecia przyczyna, zwykle re-gulamin dopuszcza taki pod-punkt, nazywa się uzasadnioneprzypadki–dodajedrWandycz. Ważnesąteżkosztyzwią-zanezutrzymaniemsięnastu-diach.Te,jaksięokazuje,niesąmałe.–Bezponoszeniażadnychopłat, po złożeniu podania,możnauzyskaćprzedłużeniedokońcanastępnegosemestru.Je-żelistudenttegoniezrobi,zosta-je skreślony z listy studentów.Może wtedy ubiegać się o po-wtarzanie semestru i wiąże siętozopłatą590zł,natomiastje-żeliniedotrzymategoterminu,musiubiegaćsięoponownewpi-sanie na listę studentów i tokosztuje już 1900 zł, tak jakkosztuje cały semestr. Więcejinformacji uzyskacie od pro-dziekanównaUZ.

Karol Tokarczyk

Ech, ci wieczni studenci

fot.

Krz

yszt

of B

urda

7LISTOPAD 2010 Uniwersytet Zielonogórski

Zielonogórscypolicjancipodsumo-wali trwające od 29 październikado2listopada2009rokudziałania„Znicz”. Codziennie nad bezpie-czeństwemmieszkańcówiosóbod-wiedzających groby najbliższychczuwało kilkudziesięciu policjan-tówruchudrogowego,służbpatro-lowychikryminalnych. Wtymrokubyłowyjątkowospokojnieibezpieczniezarównonacmentarzachjakiwichokolicach, a także na drogach dojazdowych.Niestety mimo próśb i ostrzeżeń,aż 18 kierujących wsiadło za kie-rownicęsamochodupowypiciual-koholu.Natereniemiastaipowiatudoszłotakżedo29kolizji. Odnotowanokilkaprzypad-ków parkowania namiejscach dlaosób niepełnosprawnych, za coparkujący zostali ukarani manda-tami karnymi w kwocie 500 zło-tych.TegorocznaakcjaZnicznate-

renie powiatu zielonogórskiegoprzebiegała spokojnie, nie byłożadnych poważniejszych zdarzeńdrogowych. Kierujący dostosowy-wali się do poleceń wydawanychprzez policjantów, dzięki czemuruchwrejoniecmentarzyodbywałsiępłynnie. W piątek policjanci ruchudrogowego zatrzymali mężczyznę,którypróbowałwręczyćimłapów-kę w zamian za odstąpienie odczynnościsłużbowych.Zatoprze-stępstwokodekskarnyprzewidujekarępozbawieniawolnościodrokudo10lat.WSulechowiedoszłodokolizji dwóch samochodów. Kie-rowcymieliponad2promilealko-holuworganizmie.Zajazdęwsta-nienietrzeźwościgrozikarapozba-wieniawolnoścido2lat.

KMP ZG

Weekend spokojnyPolicjanci zadowoleni

Pobili kolegę, poszło o 5 złotych

Zielonogórscy policjanci uzy-skali informację,żena tereniejednejzeszkółnaszegopowia-tu dwaj 13-letni uczniowie tejszkołypobiliswojegomłodsze-go kolegę i mu grozili, ponie-ważchcieliodniego5złotych.Sprawcy nie otrzymali jednakżądanych pieniędzy, bo po-krzywdzonyzdołałuciec. Ponadto okazało się, że

ci sami sprawcy na przełomiepaździernikapięciokrotnieusi-łowalidokonaćrozbojunapię-ciuinnychuczniachszkoły. Nieletni za swoje czynyodpowiedząprzedSądemRo-dzinnym i Nieletnich, któryoceni stopień demoralizacjinieletnich.

Karol Tokarczyk

Łącznośćpomiędzy studentamia Uniwersytetem jest niezado-walająca – twierdzą studenci.Każdy żak, który zaczyna edu-kacjęnaUniwersytecieZielono-górskimmożeskorzystaćzadre-su mail. Niestety nie każdy ztegokorzystainiewiejakak-tywowaćkonto.

Nasi reporterzy pytali studen-tówouczelnianegomaila.–Niemamkonta,ale słyszałem,zna-jomy mi mówił, ale nie byłemtym zbytnio zainteresowany –powiedział student WydziałuMechanicznego. – Tak, mam,wszyscy chyba mają, pani dałami loginihasłowDziekanacie, ztymżechybaniedziała–po-wiedziałKamil. Ajakwyglądatasytuacjazdrugiej strony?Wtej sprawieodwiedziliśmy Centrum Kom-puterowego na UniwersytecieZielonogórskim. –Należy udać

siędoDziekanatuswojegoWy-działu, wylegitymować się, po-prosićoformularzkontapocztyelektronicznej, podpisać i ode-brać hasło – tłumaczy PiotrSkalski. Co zyskujemy zakładająctakiekonto?Razwtygodniunaskrzynki studentów Biuro Pro-mocjiwysyłaelektronicznytygo-dnik „lUZik”. Dzięki uczelnia-nejpoczciemożnateżkorzystaćz edukacyjnych wersji częściprogramów, które normalniekosztująodkilkudonawetkil-kudziesięciutysięcyzłotych.Po-danie uczelnianego maila jestbowiemkoniecznewprzypadkuelektronicznejrejestracji. Jakie są wasze doświad-czenia dotyczące zakładaniapocztynaUniwersytecieZielo-nogórskim? Czekamy na ko-mentarzenaforum.uzetka.pl

Ilona Kotwicka

Co daje poczta na UZ?

REKLAMA

LISTOPAD 20108 Uniwersytet Zielonogórskifo

t. Re

mig

iusz

Grz

eśki

ewic

zfo

t. El

iza

Bond

aryk

fot.

Ula

Sei

fert PorazkolejnynaUniwersytecie

Zielonogórskim studenci stanąwwyborczeszranki.Tymrazemżacypotrzebnisądouzupełnie-nia składu rad wydziałów, radinstytutówisenatu. Kandydatówmożnazgła-szaćdo3listopada.-Dogodziny20:00 można składać podaniedo biura Parlamentu Studenc-kiego.Spełnićtrzebajednokry-terium. Trzeba mieć poparciebądźjednejorganizacjistudenc-kiej,bądź50studentów–wyja-śniaMaciej Mamet ze studenc-kiejkomisjiwyborczej. Jeżeli wszystko pójdziezgodnie z planem, w czwartek, 4listopadapoznamywszystkichkandydatów, a wybory odbędąsię17listopada.Doświadczeniemówijednak,żesprawaniebę-dzieażtakprosta.-Wtymmo-mencie mam jeden formularz,jednejosoby.Wydajemi się, żepodobnie jak rok temu trzebabędzie zorganizować wybory

uzupełniające – przewidujeczłonekSKW. Uzupełnienia wymagatakżeskładsamegoParlamentuStudenckiego.W tymwypadkuwskładtegogremiumtrafiąko-lejneosobynalistachzostatnichwyborów. Odpowiednie dokumentyznajdziecienastronieParlamen-tu Studenckiego pod adresemwww.samorzad.uz.zgora.pl, wzakładce„dopobrania”.

Karol Tokarczyk

Potrzebni studenci. Idą wybory

Współpraca pomiędzy firmąB&R a Wydziałem Elektro-techniki,InformatykiiTeleko-munikacji nawiązana. Przed-stawicieleUZifirmypodpisalispecjalne porozumienie w tejsprawie.Dziękiniemuwydzia-łowe laboratoriawzbogacąsięokolejnysprzęt. Firmaudostępniwydzia-łowiprecyzyjnysprzętsłużącydo pomiarów. - Nie jest tosprzęt edukacyjny, tylko taki,którynacodzieńfunkcjonujenarynkuprzemysłowym–po-wiedziałRadiuIndexprof. An-drzej Pieczyński, dziekanwy-działu. Plusy takich spotkańwidząteżstudenci.-Takiespo-tkania są bardzo przydatne,ponieważ dzięki nim studentnabieradoświadczeniawdzie-dzinie swoich studiów. Cał-kiemmożliwe,żekiedyśbędę

pracowałdlatakiejfirmy,któ-ra terazudzielami informacji-mówiRafał Królikowski,stu-dentIrokuautomatykiirobo-tyki. Opinię Rafała potwier-dza Dariusz Plewik z firmyB&R. - Już wiele było takichprzypadków, że studenci, któ-rzyrobilipracedyplomowe,nanaszymsprzęcie,alboodbywa-liunaspraktyki są terazpra-cownikami,czegonawetjaje-stem przykładem – twierdziprzedstawiciel austriackiej fir-my. B&Rprodukujespecjali-stycznysprzętwzakresieauto-matykiimonitorowaniaproce-sówprzemysłowych,aleteżpo-miarów precyzyjnych. Współ-pracajestbezterminowa.

Karol Tokarczyk

Ze studiów do firmy

W zielonogórskim kinie Nysa odbyła się premiera filmu Mat-ka Chrzestna. Obraz jest dziełem koła filmowego Zespołu Szkół Ekonomicznych FireFly Film Studio w Zielonej Górze. Zdjęcia trwały trzy lata. Matka Chrzestna to komedia gang-sterska - wywiad z twórcami filmu znajdziecie na stronie 29.

Metalowcy, hip-hopowcy, muzycy, poeci, studenci i absol-wenci, a nawet dzieci! Mnóstwo osób odwiedziło nas w sie-dzibie Radia Index w Dniu Otwartych Drzwi. Na zdjęciu ucznio-wie pierwszej klasy szkoły podstawowej numer 8 w Zielonej Górze, którzy przy mikforonie czują się swobodniej niż nieje-den student :-)

2.11.2010. redakcja świętowała urodziny Karola Tokarczy-ka, spijacza jogurtów, zjadacza musli, a przy okazji szefa ser-wisu ;-) Wszystkiego najlepszego, Karol! :-)))

jesienny MMS

9LISTOPAD 2010 Uniwersytet Zielonogórski

W sytuacji, gdy brakuje miejsc w akademikach, a wynajemstancji w dobrej lokalizacji nadłuższąmetęjestmałoopłacal-ny finansowo, studenci corazczęściejdecydująsięnażyciewewłasnymmieszkaniu.Zpomocąniejednokrotnieprzychodzą ro-dzice i bliscy, którzy dochodządo wniosku, że kupno niewiel-kiego lokum, już na początkustudiów,może być dobrą inwe-stycjąnaprzyszłość.

„Zmyśląoosobach,któresąza-interesowanekupnempierwsze-go niedużego mieszkania weWrocławiu, przygotowaliśmyspecjalnąofertępromocyjnąnaOsiedlu Złota Podkowa. Dwu-pokojowe mieszkania na Krzy-kach, o powierzchni ok. 40 mkw., można teraz nabyć już za280tys.zł–mówiIrminaNajwerzRafinDeveloper.

Jak zaobserwowali eksperci zWynajem.pl, popyt namiesz-kania w atrakcyjnej lokalizacjistalerośnie.Imbliżejpoczątkuroku szkolnego, tym wyższeceny. Najdrożej jest w dużychośrodkachakademickich.Wsto-licy za m kw. płaci się średnio45,95zł,wKrakowie–35,20zł, a we Wrocławiu – 34,91 zł. Wlipcu,wstolicy,średniacena50-metrowego mieszkania nawynajem wynosiła 3 105 zł, wsierpniuniecospadłaiwahała

sięwgraniach3000zł.Średniacenawynajmu2-pokojowegolo-kumwKrakowiewynosiłaok.1980.Cena50-metrowegomiesz-kania na wynajem we Wrocła-wiu, w porównaniu z ubiegłymmiesiącem,wzrosłaśrednioo50zł.Mieszkanie2-pokojowekosz-tujeok1670zł.

Wysokiecenypowodują,żerów-nolegledorynkunajmurozwijasięteżofertasprzedażowa,skie-rowana właśnie do osób, któreniekoniecznie chcą już wynaj-mować.Ratakredytumożebo-wiem być niższa lub porówny-walnazcenąwynajmumieszka-nia,wpodobnymmetrażu.Wyj-ściemnawprostoczekiwaństu-dentówzpewnościąjestteżofer-ta kredytów hipotecznych, bar-dziejprofilowanapodmłodych,gdziewarunkiemuzyskaniakre-dytujestposiadaniestatusustu-denta i poręczenie rodziców,bądźwpływymiesięcznewwy-sokościratyodsetkowej.Iznówpowraca pytanie: lepiej wynaj-mować przez kilka lat studiówcudze mieszkanie, czy kupićwłasne?Dobrym rozwiązaniemdlaosób,którychniestaćsamo-dzielnie na spłatę całości ratyjest też wynajmowanie częścimieszkania np. innym studen-tom,ajednakspłacanietegocowłasne…

oprac. UZetka.pl

Zamień wynajmowane na własne

Przedsiębiorczośćakademickawsparciem dla biznesuZiemi Lubuskiej

zgodnie z rozporządzeniem MEiN (Dz.U. nr 31 poz. 216).

„Prymus” Sp. z o.o.Biuro Projektu: 65-076 Zielona Góra, ul. Reja 11/1

Tel.: (68) 411 39 41 fax: (68) 411 39 29 , e-mail: [email protected] www.prymus.com.pl

PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ AKADEMICKAWSPARCIEM DLA BIZNESU ZIEMI LUBUSKIEJ

Prymus Sp. z o.o. zaprasza na bezpłatne szkoleniedla studentów, absolwentów oraz młodej kadry naukowej wspierające skuteczną realizację indywidualnych pomysłów

Gwarantujemy specjalistyczne szkolenie obejmujące:

Moduł I Moduł II Moduł IIIPodstawy prowadzenia działalności

gospodarczej oraz spółek typu spin-off/spin-out.

Indywidualna Strategia Rozwoju obejmująca specjalistyczne

szkolenie z coachingu biznesu, zgodnie z obowiązującymi standardami

światowymi.

Indywidualne sesje doradztwa w zakresie prowadzenia własnej

działalności gospodarczej

Twój sukces w biznesie!

W A R S Z A W A K R A K Ó W L U B L I N W R O C ŁA W

z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, Priorytet VIII – Regionalne

Kadry Gospodarki, Działanie 8.2 Transfer wiedzy, Poddziałanie 8.2.1 Wsparcie dla współpracy sfery nauki i przedsiębiorstw.

PRYMUS Sp. z o.o. 65-076 Zielona Góra ul. Reja 11/1 tel.: (68) 411 39 41 fax: (68) 411 39 29biuroprojektu@biznesdlastudenta.euwww.biznesdlastudenta.euwww.prymus.com.pl

REKLAMA

K O N K U R SNapisz do nas sms o treści: INDEX, a następnie napisz, dlaczego właśnie Ty powinieneś otrzymać od nas bilet na koncert 80's NIGHT vol. 1. Smsa wyślij na numer 72601 (koszt 2 zł + VAT). Sposród odpowiedzi wybie-rzemy sześć osób, które otrzymają bilet na koncert. Na odpowiedzi czekamy do 20 listopada 2010.

LISTOPAD 201010 Życie studenckie

Jestem chory- gdzie pójść?

Może szybko przejdzie... To pewnie tylko przeziębienie... Ale jeśli na

katarze się nie skończy? Nie jestem stąd, więc gdzie mam pójść do

lekarza? Czy ktoś mnie przyjmie? - dla tych wszystkich, którzy nie wiedzą,

jak zabrać się za leczenie, mamy garść informacji.

Co roku w okresie jesienno-zi-mowymwzrasta liczba zachoro-wańnainfekcjeukładuoddecho-wegoorazgrypę.Najpierwzapy-taliśmy studentów, jakie są ichmetody na zapobieganie choro-bom.Staram się zdrowo i regular-nie jeść, dużo spać, ciepło się ubie-rać i generalnie dbać o siebie. Każ-dego dnia ciężko trenuję w pocie czoła. Biorę witaminy i minera-ły. Myję ręce przed posiłkiem, nie wkładam palców do buzi i nie daję łyka kolegom – to najczęstszesposoby na walkę z przeziębie-niem i grypą, które zebraliśmy w czasie sondy. Tezy propago-waneprzeznaszychżakówskon-frontowaliśmy z Agatą Łyskow, lekarzem medycyny rodzinnej. -Myślę,żeteraz,jaksąświeżewi-taminy,mikroelementywposta-ciwarzywiowoców,topowinni-ściejeśćwłaśniewarzywaiowo-ce. Ruch, dieta, odpowiedniaodzież,unikaniedużychskupiskludności–radziŁyskow.

▪ Błędy młodości

Ech, nibywszystko towiemy,alejakośczłowiekmaodczasu do czasu potrzebę napićsięczegośzimnego,gdywłaśnieprzedchwilą sięzgrzałalbowy-nieśćśmieciwkrótkichspoden-kach...Trzebaprzyznaćtootwar-

cie: staramy się myśleć, ale niezawszenamtowychodzi...Apo-tem leżymy z gorączką i tęskni-mydomamy.Aletonietendom,nie tomiasto, nie ci ludzie. Cowtedy?

▪ Plotki i pogłoski Jak wynika z badańŚwiatowejOrganizacjiZdrowia,liczba chorych na grypę wynosiokoło100milinówosóbnacałymświecie.Znaleźliśmykilkuznich.-Kolejkizawszesąduże,nieje-stem w stanie normalnie pójśćdo lekarza, odsyłają od okien-ka do okienka, chcą się pozbyćklienta -mówi jedenze studen-tów.Innyzkoleitwierdzi,żepo-móctonammogąnapogotowiu,botamniepotrzebażadnychpa-pierów–usłyszeliśmynakoryta-rzachUZ.Ilewtymprawdy?

▪ Trzy niezbędne sprawy

Aby korzystać z po-mocy lekarza, student musi wswoimnowymmiejscupobytuzadbaćo trzysprawy:popierw-sze dowód ubezpieczenia, podrugie książeczka RUM-owska,po trzecie lekarz rodzinny.Naj-pierwdowódubezpieczenia.Po-trzebujeszgo.Sama legitymacjastudenckaniewystarczy.Musisz

mieć dodatkowy dokument po-twierdzający, że zostałeś zgło-szonydoubezpieczeniazdrowot-negoprzez rodzica i że zazgła-szającego rodzica odprowadza-na jest składka. O taki doku-ment poproś swoich rodziców. Z tym drukiem udajesz się doBiuraRUM,czylidoBiuraRe-jestruUsługMedycznych.

▪ Jak załatwić książeczkę

W Zielonej Górzeznajdziesz jenaulicyWazów42(blisko Campusu A, przy szpi-talu).PrzyjmąCiętamwgodzi-nachod8.00do14.00wponie-działek, środę,czwartek,piątek,awewtorekwgodzinachod8.00- 18.00.Gdybyśpotrzebował ja-kiejś informacji, numer doBiu-ra RUM to 68 452 77 13. Gdyjuż się tamwybierzesz,prawdo-podobnietrafisznadługiogonekkolejki.Chillout,daszradę.Niedaj się irytacji, wyczekaj swoje.Wchodzisz, dajesz dowód ubez-pieczenia iprosiszowyrobienieksiążeczki RUM-owskiej. Robisię ją na poczekaniu. Po chwilimaszjużswojąksiążeczkę-terazmożesz chodzić do lekarza.Za-wszemusiszjednakmiećzesobądowód ubezpieczenia zdrowot-nego,trzymajgowksiążecze,niemoże się zgubić... Bo książecz-

ka RUM nie jest dokumentemubezpieczeniazdrowotnego.Jestdokumentem potwierdzającymwykonaneświadczenie,drukiemzleceniaidrukiemrecepty.Terazwybierz lakrza rodzinnego. Sy-tuację rozjaśnia Aneta Głażew-ska z lubuskiego NFZ-u, któramówijasno:-Chorystudentmadwa wyjścia. Pierwszym z nichjest wybranie lekarza rodzinne-gowZielonejGórze,drugimjestpozostanie przy swoim lekarzu.W nagłych wypadkach mamyprawodoopiekimedycznej,niemusimywracaćnadrugi konieckraju,żebywyleczyćsięzgrypy-tłumaczyGłażewska.Swojegole-karzarodzinnegowybieramyzli-sty,którąudostępniaNFZ,znaj-dzieciejąnastroniewww.nfz-zie-lonagora.pl w zakładce "Gdziesię leczyć?", musicie też wypeł-nić deklarację (na stronie Fun-duszuzakładka"Pacjent-dopo-brania").Zajrzyjnastronęlubu-skiegoNFZ,znajdziesztamwie-leinnychinformacji.Zadbajotewszystkie formalności, żeby poprostubyćspokojnym: jakprzy-strafisięgrypa,niebędziesz jużsię martwić, dokąd z nią pójść.Zdrowia!

Mateusz KrawczykIlona KotwickaKinga Olewicz

fot.

sxc.h

u

11LISTOPAD 2010 Życie studenckie

Podejście wykładowców orazstudenckiej braci do młodychmatek zmieniła się diametral-nie. Dawniej widok przyszłejmatki podsumowany był krót-ko:„miałapecha,wpadła”.Dladziewczyny z dalekaoznaczałoto szybki powrót w rodzinnestrony, rzucenie studiów orazmałodochodowąpracę. Wiele wybitnych kobietmusiało przerwać naukę, gdyżniewyobrażały sobiepogodze-niastudiowaniazobowiązkamimatki. Nie zaryzykowały i dodzisiaj już nie powróciły nauczelnię.Dzisiejszeczasyprzy-niosłytrochęinnespojrzenienamacierzyństwo w trakcie stu-diów.

▪ Dziekanka dla mamy

Na urlop macierzyńskiczywychowawczyniemacoli-czyć, ponieważ przysługuje ontylko kobietom zatrudnionym.Studentkom przysługuje nato-miast urlop dziekański. Otrzy-magokażdaosoba,którawod-powiednich dokumentach uza-sadni swoją potrzebę przerwy w studiowaniu. Podczas dzie-kanki, studentka cały czas jestubezpieczonaimaprawodoko-rzystania z bezpłatnej pomocylekarskiej.Dzięki temuprowa-dzenie ciąży i poródmogąbyćpokrytez tego tytułu.Pourlo-pie dziekańskim młoda matkamożespokojniewrócićdonaukibez dodatkowego zaliczania.Wraca na ten sam rok, któryprzerwała. Odrugądziekankęmoż-na starać się, gdy dziecko po-

trzebujehospitalizacjilubcało-dobowejopieki.

▪ Związać koniec z końcem

Samostudiowanietospo-rywydatekdlaprzeciętnegosin-gla.Kieszonkoweczęstoniewy-starcza na pokrycie potrzebzwiązanychzutrzymaniemstu-denckiej rodziny.Warto staraćsięostypendiasocjalneorazza-pomogilosowe.Jednakkryteria

i warunki ich przydzielania sąbardzorygorystyczne.Mogąniewystarczyć na utrzymaniedziecka,acodopieronaopłatyzamieszkanieitp.Wielematekjest też zmuszonych do praco-wanianaczarno.Pracatastajesięczęstoprzeszkodądoopiekinaddzieckiemiznacznieutrud-nianaukę. Częstoostatniądeskąra-tunku jest kredyt studencki,który jednak i tak trzeba spła-

cić. Można dostać do 600 złmiesięcznie,aspłacamygodo-piero dwa lata po ukończeniustudiów.

▪ Wujkowie i ciocie Niemowlę potrzebujedużosnuispokoju.Ciężkojestznaleźćtaniąkawalerkę,wktó-rejpomieścisięświeżoupieczo-narodzina.Życiewakademikuraczej niewchodziw grę, gdyżpokojesączęsto3–4osobowe iniekażdymaochotęnatowa-rzystwo krzyczącego dziecka,choćpomałychstaraniachmoż-nazamieszkaćwdwójceiwieleszczęśliwychdzieciakówtaksięwłaśnie, w akademiku, wycho-wało. Korzyścią jest fakt, żemamy mnóstwo znajomych,którzy mają zajęcia w różnymczasie. Dzięki wielu ciociomdziecko jest pod stałą opieką, a rodziceniemusząopuszczaćwykładów. Wychowywanie dzieckapodczas studiów to prawdziwywyczyn,lekcjażycia,którauczyodpowiedzialności, oszczędno-ściidoskonałejorganizacjicza-su. Nie rezygnujcie więc z na-uki, młode mamy. Plecak naplecach i "plecaczek" na brzu-chu?Todasiępołączyć.

Paweł J. Sochacki

Studiowanie z „plecaczkiem” na brzuchu? Studia i wychowanie dziecka to wyzwanie, któremu ulega coraz więcej dziewczyn. Dzisiaj co piąta studentka w Polsce jest w ciąży lub wychowuje dziecko. Ciąża nie oznacza zakończenia studiów, tym bardziej, jesli młoda mama się stara, aby studia nie pozostały daleko w tyle i pomimo macierzyństwa nie rezygnuje z rozpoczętej nauki.

Gdy studentka będzie mamą

fot.

www.

sxc.h

u

LISTOPAD 201012 Wywiad

Gdy pędzimy, czasami zapominamy o sobie. O swoim zdrowiu. Gdy zderzamy się z chorobą u najbliższych, często nie wiemy, co robić. W Akademickim Radiu Index poruszyłam temat dawców i biorców szpiku kostnego. Próbowałam przełamać stereotyp, że zabieg pobierania jest bolesny. Pomogła mi tym Urszula Jaworska, założycielka Fundacji, trzeciego w kraju banku dawców szpiku kostnego. Potrafi znaleźć się na miejscu chorego, bowiem sama wie, czym jest białaczka i walka.

Drugie życie

Kiedy została założona Funda-cja Urszuli Jaworskiej? Wtymsamymroku,kie-dy miałam przeszczep, czyli w1997roku.

Jak pojawił się pomysł na stwo-rzenie Fundacji? Doświadczenie, jakiezdobyliśmy z mężem podczasmojej choroby, pomogło...Stwierdziliśmy, że niemożemyzostawić tego dla siebie. Wie-dzieliśmy, ile osób przechodziprzeztenproces,zczymsię to

wiąże,jakijestbrakwiedzyiin-formacji.Możelekarzeniemajączasu bądź ochoty albo wręczwiedzy, żeby z nimi porozma-wiać iprzekazać to, co takna-prawdę jest najważniejsze dlaleczeniapacjentów.Dlategopo-wstałafundacja:żebypoprostupomóc przejść innym przez tęścieżkę,którąmyprzechodzili-śmy.

Jakie programy są realizowane w myśl działania Fundacji? Mamykilkaprogramów:

pierwszym jest rejestr dawcówszpiku kostnego, drugim edu-kacja-profilaktykanowotworo-wa, z którą chodzimy do szkółponadgimnazjanych. Trzecimprogramem jest edukacja daw-ców narządów. Kiedyś robili-śmytonazlecenieMinisterstwaZdrowia. Kolejny program toprofilaktykanowotworowa,jeślichodzi o regularne badaniemorfologii.Innesprawytogru-pywsparciawklinikachhema-tologicznych i onkologicznych.Jeździmy, zapraszamy pacjen-

tów na spotkania z lekarzamiorazpracownikamiNarodowe-goFunduszuZdrowia.Organi-zowane są turnusy wypoczyn-kowe, zazwyczaj w listopadzie.Jestemobecnienaetapieszuka-nia pieniędzy dla pacjentów idziecionkologicznych,zwłasz-czadziecichorychnanowotwo-rymózgu.Zaczynamywarszta-ty,którychcelemjestnaprawie-nierelacjilekarzyzpacjentami,jakrównieżnauczeniepacjentaregularności zażywania leków,pamiętania o nich, czyli stoso-

fot.

sxc.h

u

Fundacja Urszuli Jaworskiej

Kultura - wywiad 13LISTOPAD 2010 Wywiad

waniasiędozaleceńlekarza.

Dlaczego pobieranie szpiku po-strzegane jest stereotypowo? Generalnieprzeświadcze-nie, że to jest bolesne, wynikatylkoiwyłączniezbrakuwiedzy.Tę wiedzę kiedyś było trudniejzdobyć.Zewzględunamałydo-stępnp.dointernetu.Natomiastw tej chwili wystarczywejść nastronę wiarygodnych organiza-cji, forów internetowych.Orga-nizacji, które rzeczywiście siętymzajmują.Poczytaćnatente-mat.Wtedy cały ten strach jestpodpartywiedzą,rzetelnymiin-formacjami.Atospowoduje,żestrachu jednak nie będzie, bo-wiemniemaprawagobyć.

Jak przełamywać te stereotypy? Wytłumaczę toodstronyprawno–etycznej.Jestkilkasetrejestrów na świecie. Jesteśmyzrzeszeni w jednym światowymrejestrze. Każdy dawca w reje-strze jest ubezpieczony. Jeszczenie słyszałam, by jakiś dawca,poszkodowanynaskutekpobra-nia szpiku czy komórekmacie-rzystych, wytoczył proces prze-ciwko rejestrowi. Takich przy-padkówniebyło. Pierwszym warunkiem,jakidawcamusispełnić,towiek,od18do55rokużycia.Apod-stawową kwestią jest zdrowiedawcy, bo dawcą szpiku niemożebyćosobachora.Momentzarejestrowania nie daje gwa-

rancji, że zostanie się dawcą.Należy o tym pamiętać. A odmomenturejestracjidomomen-tupobraniaszpikuczykomórekmacierzystych może upłynąćwielelat.Inadanąbieżącąchwi-lę,kiedy tenszpik jestpotrzeb-ny, badamy cały stan zdrowiadawcy. Jeśli tylko są jakiekol-

wiek wątpliwości co do stanujego zdrowia albo podejrzenie,że jest na coś chory, to zostajezdyskwalifikowany.

Jakie są metody pobierania szpiku? Metodysądwie.Jednatopobranie z talerza biodrowego,które odbywa się pod narkozą.Czylinicnieczućinicnieboli.Lekarzewbijająsięwtalerzbio-drowy,aleniewkręgosłup.Jeśliktoś w podstawówce uczył siębiologii,towie,żewkręgosłupie

szpikubyćniemoże.Szpik jesttylkow kościach płaskich. Jeśliktośmówi, że szpikpobiera się z kręgosłupa, to chybawagaro-wałwszkole.

Jakie są przeciwwskazania? Takie same choroby jak wprzypadkudawcówkrwi,czylichoroby nowotworowe, astmy,ciężkiealergie,bielactwo,choro-bynowotworoweprzebyte.Dosćdużotegojest.Sąteżwyklucze-nia,takiejakHIVczyżółtaczka.Druga sprawa to ustalenie, czyktoś jest zdrowy, czynadaje siębądź nie. Takich rzeczy nie dasię stwierdzić iprzekazaćprzez

telefon. Nawet jeśli ktoś mimówi,żemalekkąchorobę,któ-ra nie jest przeciwwskazaniem,mimo to bez względu na za-awansowanie tej choroby,możeonabyćzagrożeniemdlabiorcy,choćidladawcyrównież.Tylkolekarzprowadzącymożestwier-dzić, czy taka osoba zostanie

dawcą.Każdyznasjestindywi-dualny. Tyle, ilu ludzi jest naświecie, tyle jest także chorób.Dlatego trzeba kwestię możli-wościoddaniaszpikurozwiązy-waćwsposóbindywidualny.

Czym jest deklaracja dawcy szpiku kostnego? Jesttozapewnienieprzezdanąosobę, żewmomencie jejwypełniania jest osobą zdrową,w jej świadomości. Nie chorujena wyżej wymienione choroby.Deklaruje,żejestgotowawkaż-

dejchwili,jeślitylkozajdzietakapotrzeba, oddać swój szpik czykomórki macierzyste dla osobypotrzebującej.

Jak wygląda droga chorego? Napoczątkubardzoważ-nejestdobrerozpoznanie.Jeślirobitolekarzhematolog,wmo-mencierozpoznaniajużmaplanna leczenie. Niektóre choroby z góry są kwalifikowane do le-czenia. Ale w przyszłości musibyć drugie wyjście awaryjne,czyliprzeszczep.Iwówczas,kie-dy lekarz przy danej chorobiewie,żekiedyśbezzależnościnaefekty leczenia, będzie brany

pod uwagę przeszczep, wtedyszukasiędawcywpierwszejko-lejnościrodzinnego,bowiemtakjest najłatwiej. A więc brat czysiostra, a u małych dzieci tataalbomama.Wmomencie,kiedylekarze stwierdzą, że leczenienie przyniosło efektu, zabierająsiędoprzeszczepuszpiku.Nie-

któreprzypadkiodrazunadająsiędoprzeszczepu.Jeślisięoka-że,żeniemadawcyrodzinnego,wówczasklinika,któraleczypa-cjenta, jeśli nie ma oddziałuprzeszczepowego, to kieruje dokliniki, która zajmuje się prze-szczepami.Taklinikakwalifiku-je chorego do przeszczepu oddawcyniespokrewnionego.Kli-nika,którakwalifikujealbozo-stawia chorego u siebie i leczy,alboodsyładoinnejkliniki,któ-ra będzie w stanie go leczyć i przygotować do przeszczepu.

Drugim torem toczy się poszu-kiwaniedawcy.Wyglądatotak,żeklinika,którazakwalifikowa-łachoregodoprzeszczepu,zlecaposzukiwania np. dawców niespokrewnionych. Są cztery in-stytucje,którewygrałyprzetargnaposzukiwaniadawcy.Izgod-nie ze wskazaniami Poltran-splantu,wybierająpotencjalnychdawców.Kiedyznajdą,wysyłajądoklinikiwynikibadań.Zkoleiklinika informuje chorego, żejest dawca. Jeśli jest to dawca znaszegorejestru,wysyładonasinformacje,żepochodziodnas.Proponujesięterminprzeszcze-pu. W danym terminie, kiedychory jest przygotowany, a myprzygotowujemy dawcę do po-brania szpiku, nawiązujemykontaktzkliniką,którajestnaj-bliżej miejsca zamieszkaniadawcy.

Pierwszego udanego przeszcze-pieniaszpikuwPolscedokonaliprof.CezarySzczylikiWiesławWiktorJędrzejczakzCentralne-goSzpitalaKlinicznegoWojsko-wejAkademiiMedycznej(obec-nieWojskowyInstytutMedycz-ny)w1983roku.

Urszula Seifert

Szpik kostny jest prawdziwym darem życia. Jest odpowiedzialny za wytwarzanie komórek krwi: krwinek czerwonych, białych oraz płytek krwi. Szpik zdrowego człowieka wytwarza dziennie setki milionów komórek. W szpiku kostnym znajdują się także tzw. komórki macierzyste. Mimo, iż sta-nowią 0,1% wszystkich komórek, są jednak bardzo ważne. Część z nich ma zdolność do samo-re-generacji. Pozostałe, dzieląc się, dają początek kolejnym generacjom komórek. Z nich ostatecz-nie powstają dojrzałe krwinki, które opuszczają szpik i stają się częścią naszej krwi.

Szpik znajdujący się wewnątrz naszych kości cechuje się wysoką aktywnością. Każdego dnia wy-twarza miliony krwinek. Są to po pierwsze krwinki czerwone (erytrocyty). Zawierają one białko - hemoglobinę, dzięki której mają zdolność przenoszenia tlenu z płuc do tkanek. Po drugie -krwin-ki białe (leukocyty). Ich funkcją jest ochrona przed infekcjami, a także rozpoznawanie i niszczenie nieprawidłowych komórek (w tym nowotworowych) powstających w organizmie. Po trzecie płyt-ki krwi (trombocyty). Są odpowiedzialne za hamowanie krwawienia w przypadku uszkodzenia na-czyń krwionośnych.

Kultura - recenzja LISTOPAD 201014 Zielona Góra

W SODID oprócz pełnienia funkcji doradcy metodycznego w zakresie WF, zajmuje się pani eTwinningiem, czyli programem. Co dokładniej oznacza to ma-giczne słowo, tak modne ostat-nio w wielu szkołach? Jestem promotoremprogramu eTwinning w woj. lu-buskim. Program eTwinningoznacza europejską współpra-cę szkół, jest to program edu-kacyjny Unii Europejskiej, któ-ry promuje szkolną współpracęw Europie za pomocą techno-logii informacyjno – komunika-cyjnej(ICT).Skierowanyjestdowszystkich typów szkół i przed-szkoli, mogą w nim brać udziałdzieciodtrzechlatimłodzieżdolatdziewiętnastu.

Jak eTwinning wkomponowuje się w program nauczania? Projekty programueTwinningmożeprowadzićkaż-dy nauczyciel uczący w danejszkole.Tenprogramniewymagadużych nakładów finansowych,wszystko odbywa się za pośred-nictwemznajdującychsięnawy-posażeniu szkoły mediów elek-tronicznych. Nauczyciel dowol-nego przedmiotu może się tymzająć,częstoodbywasię toprzywparciu nauczyciela informaty-ki i nauczyciela języka obcego,choćniezawszekomunikacjatamusiodbywacsięprzyużyciuob-cegojęzyka.Jeślichodziowpa-sowanie się eTwinningu w re-alia programów nauczania, tojak najbardziej eTwinning tutaj

pasuje:programjestskierowanydouczniówpoto,abymoglionizwiększaćswojekompetencjeję-zykowe, podnosić umiejętnościzwiązaneztechnologiąinforma-cyjną i pogłębiać znajomośc re-aliów krajów europejskich, po-budzicichdotwórczejaktywno-ściikreatywności.Uczniowiewy-mieniająsięzeswoimipartnera-miinformacjaminatematszko-ły,miejscowości, kraju, regionu,kultury, obyczajów, historii itp.Poruszają problemy związane z ekologia, ekonomią, sportem,turystyką, rozwiązują wspólniezadaniamatematyczne,chemicz-ne, wymieniaja sięmateriałami,organizujakonkursy,wtympla-styczne, matematyczne i inne,uczą się języka obcego, komu-nikacji, posługiwania się narzę-dziamiICT.

Jak przystąpić do programu? W pierwszej kolejno-ści należy zarejestrować szkołę wprogramieeTwinningnaporta-luWWW.etwinning.pl,comożezrobićkażdynauczycielzazgodą

dyrekcji. Należy wypełnić kon-kretny formularz rejestracyjny iporejestracjimożnaprzystąpicdodziałania.Tematmożenaro-dzićsięwszkole,możnateżroz-począćswojąpracęwprogramieod znalezienia partnera, wśródszkół krajówUnii Europejskiej,nawiązaniukontaktówzucznia-mi i nauczycielami partnerskiejszkoły, ustaleniu tematyki pro-jektuiformywspółpracy,wszyst-ko za pomocą portalu europej-skiegoWWW.etwinning.net.Napoczątekdobrzejestmiećjedne-goczydwóchpartnerów,alena-leżywiedziec,żeprojektjestcią-gleżywy,wkażdejchwilimożnagorozbudować,czydołączyćdoniego innego partnera. W pro-jekcieokreślasiętematizakreswspólnychdziałań.Czastrwaniaprojektumożebyćróżny,odjed-negomiesiącadojednegoroku.Najlepiej stworzyc własny pro-jekt,alenicnieszkodzinaprze-szkodzie żeby (może na począ-tek)dołączycsiędoprojektujużistniejącego.Bardzowiele przy-kładów dobrych praktykmożna

znaleźć na stronie internetowejprogramueTwinning.

Zapytam przekornie: czy to nie jest szkodliwe uczyć dziecka ko-munikacji za pomocą Internetu, skoro ono i tak cały dzień spędza przed komputerem? Nie.Toniejesttak,żecałyczassiedzimyprzedkompu-terem. Realizujemy pewną for-męzadań,którąsobiezaplanuje-my,apóźniejdzielimysięprzezInternet tym, cozrobiliśmy.Po-wstajątakzwane„produktypro-jektu”,mogą to być filmy, kart-ki, albumy, listy,praceplastycz-ne, strony internetowe, książ-kielektroniczne,programyarty-styczne... Tymwszystkimszkołysię późniejwymieniają.Ucznio-wie bezpośrednio nie spotykająsię,alemogąnp.zaplanowacso-bie konferencję przez Internet,wczasiektórejwidząsięirozma-wiająw ustalonym języku.Wie-le szkół, nawiązując współpra-cęprzezprogrameTwinning,na-wiązałorównieżwspółpracębez-pośrednią, z wymianą uczniówwłącznie.

Czego w dzisiejszych czasach po-winniśmy życzyć nauczycielowi? Wytrwałości??? Alejeżelikochamyto,corobimy,je-żeli praca jest jednocześnie na-szą pasją, to wszystkie życzeniakierowane do nas, spełniają sięsame.

Kaja Rostkowska

Zaloguj się do Europy!Internet jest świetnym sposobem zdobywania wiedzy - to już wiadomo. Ale jeśli działania te przybierają bardziej konkretną formę, są grupowe, prowadzone pod okiem nauczyciela, to nasze zdobywanie wiedzy jest bardziej skuteczne, uporządkowane, ciekawsze. W szkołach pojawił się program eTwinning, który umożliwia uczniom współpracę z innymi europejskimi szkołami przy realizacji rozmaitych projektów. Do rozmowy na ten temat zaprosiliśmy Danutę Luch, promotora tego programu w naszym województwie.

Danuta Luch jest nauczycielką wychowania fi-zycznego (WF)w Gimnazjum nr 3 wZielonejGórzeorazpełnifunkcjędoradcymetodycznegowzakresieWFwSamorządowymOśrodkuDo-skonaleniaiDoradztwa(SODiD)przyCentrumKształceniaUstawicznegoiPraktycznegowZie-lonejGórze.Ponadto jestwojewódzkimeksper-tem przedmiotowymwychowania fizycznego ds.

nowejpodstawyprogramowejorazpromotoremProgramueTwin-ningwwoj.lubuskim,powołanymprzezNarodoweBiuroKontak-toweProgramueTwinningwWarszawiewewspółpracyzLubuskimKuratoremOświaty.

15LISTOPAD 2010 Zielona Góra

Polityka to moja pasjaKacper Krawczyk jest uczniem I Liceum Ogólnokształcącego w Zielonej Górze, w nagrodę za zajęcie drugiego miejsca w ogólnopolskiej Olimpiadzie Wiedzy o Polsce i Świecie Współczesnym odbył staż w Platformie Obywatelskiej w Warszawie. Po jego powrocie wypytujemy o nowe doświadczenia zdobyte w stolicy, wśród polityków.To jak, Donald Tusk ma wilcze oczy? No niestety nie mia-łem okazji tego sprawdzić. Jestbardzo zajęty, przez dwa tygo-dniemojegopobytunastażuniespotkałempremiera.

Co należało do Twoich obowiąz-ków na stażu? Praca była zróżnico-wana.Stażnieograniczałsiętyl-kodoSejmuidoKlubuPO.Byłato również wizyta u posła An-drzeja Halickiego w jego biu-rze,atakżewMinisterskieKul-tury iDziedzictwaNarodowegoorazMinisterstwieSportu.Poka-zanonam, jakwyglądacodzien-nośćiobowiązkiwministerstwie,czym zajmują się poszczegól-nedepartamenty, kto za cood-powiada.WbiurzeposłaHalic-kiego zajmowaliśmy się sprawa-mi związanymi z wyborami sa-morządowymi.Trzebabyłoogar-nąćwszystkichkandydatówbio-rącychudziałwwyborach...

Tak wszystkich wszystkich?! Tak, mieliśmy dwiepółki segregatorów z danymikandydatów, musieliśmy wypeł-niać tabele i mimo że może towydawaćsięmonotonne,takna-prawdębyło to ciekawezajęcie:poznaliśmy ludzi przez papier,ich doświadczenie, nawet ichcharakter pisma, który zdradzabardzowieleoczłowieku.Częstozdarzały się różneniedociągnię-ciaw listach,byłyniekompletneinformacje, pomylone miejsca...Mimowszystkobyłotoprzyjem-nezajęcie.

Sejm naprawdę pracuje? W sejmie działo siędużo. Praca w Sejmie odbywasięwdwóchtempach–zwykłymi związanym z posiedzeniami. Wtrakcieposiedzeńsejmumoż-na być tam od szóstej do dwu-dziestejtrzeciejicałyczasbędziecośdozrobienia.Pozaposiedze-niami praca trwa osiem godzin.Niejesttopracałatwa,szczegól-nie,żeczęstoprzerywająjątele-fonyodwyborców,którzydzwo-nią,byprzedstawić swójpomysłnaustawę,wyżalićsięlubpopro-stu komuś naubliżać. Sammia-łemokazjęodebraćtakitelefon.

Mówisz o pracy do późnych go-dzin wieczornych, a czy uczestni-czyłeś w niej do końca? Tak, pewnego dnia,gdy pracowałem w KomisjiSprawZagranicznychwyszedłemzSejmupogodzinie22.Uczest-niczyliśmywtedyzinnymistaży-stamiwprzesłuchaniukandyda-tów na ambasadoróww Saraje-wie i AbuDhabi. Obecność natym przesłuchaniu była wartapóźnegopowrotudodomu,chy-bazewzględunapóźnąporępa-nowałatambardzoprzyjaznaat-mosfera.

Kto się Tobą zajmował? Głównym opiekunemstażu(patronem)byłaPaniAga-taKrośnicka,specjalistazKlubuPO.Jeśli chodzio logistykępo-bytu, to podziękowania należąsiępracownikombiurapanipo-seł Małgorzaty Kidawy – Błoń-skiej oraz samej Pani Posłan-ce, któranieustanniedopytywa-łasię,czywszystkojestwporząd-

kuiczypodobanamsięnastażu.Szefowie Działu Prasowego czyBiuraObsługiPosłówpodpowia-dalimi,corobić,jakwykonywaćzadania.Wtrakciepracywbiu-rze posłaHalickiego zajmowałasię mną kierowniczka jego biu-ra – kolejna PaniAgata.Wszy-scy starali się, jakmogli, bypo-kazaćmijaknajwięcej,dbalina-wet o sferę rozrywkową. Po za-kończeniu tego późnego posie-dzeniakomisjijedenzjejczłon-ków chciał polecić nam - staży-stom-dobredyskoteki.

Udało się porozmawiać z kimś z pierwszych stron gazet? Porozmawiać nie, alemijaliśmy się na korytarzach,możnabyłosięprzywitać,podaćdłoń.ZaskoczyłmnieposełKło-potek z PSL-u, w transmisjachtelewizyjnych wygląda na posładosyćwątłejpostury,agdyzoba-czyłemgonażywo,okazało się,żemawzrostkoszykarza.

Czy posłowie rozpoznawali was, wiedzieli, dlaczego znaleźliście się w Klubie? Większość tak. Sporoznich,gdydowiedzielisięonas

odkolegów,przychodziłodonasi pytało kim jesteśmy, w jakiejolimpiadziebraliśmyudział,cie-szylisię,żemłodziludzieintere-sująsiępolityką.

Czego nauczyłeś się na stażu? Doświadczenia, któ-rezdobyłemnastażu,napewnoprzydadząmisięwżyciu.Wiem,jakpracujesejm,klubparlamen-tarny, biuro poselskie...Miałemnp. okazję oglądać, jak przygo-towujesiękonferencjęprasową:sfera merytoryczna jest równieważna,cowizualna,zawsze jed-naosobajestproszonaopoma-lowanieposłów,czegoniektórzynielubią,broniąsięprzedtym...

Dlaczego tak się upierasz przy zawodzie prawnika, polityka wy-gląda na Twoją pasję... Tak, polityka to mojapasja,alechybaniemożnajejna-zwaćzawodem.Toraczejsposóbrealizacji siebie, pracy dla do-braogółu.Postudiachchciałbymnajpierw zdobyć doświadczeniepracując jakoprawnik, apotemzająćsiępolitykąnapoważnie.

Karol Tokarczyk

LISTOPAD 201016 Zielona Góra

Cycle chic - to nas kręci

Cycle chic to spopularyzowanywdużycheuropejskich aglome-racjachtrendjeżdżenianarowe-rze w modnym stroju, któryprzyciąga uwagę, często jestrównieżelegancki. Tozjawiskomaswojeko-rzeniewDanii.Wroku2006fo-tografifilmowiecMikaelColvil-le-Andersen zaprezentował wy-stawę pod tytułem "Rowerowaelegancja-dziewczynyzKopen-hagi na rowerach". Nadał jejprzewrotnąnazwę"cyclechic" -od słów cycle (rower) oraz chic(elegancja) i chick (potoczniedziewczyna),któresiępodobniewymawia. Początkowo określe-nieodnosiłosiętylkodokobiet,któreeleganckoubranejeździłypomieście.Kilkalatpóźniejdo-tyczyło też panów. W Polsceużywa się terminu "rowerowaelegancja".

▪ Elegancik na rowerze

Rower we współczesnejkulturzemiejskiejstałsięnietyl-ko pojazdem sportowym, naktórympowinnosięmiećodpo-wiedni sportowy strój, ale jestteż wygodnym, stylowym środ-kiem komunikacji i transportu.Wieleeuropejskichiamerykań-skichmiast postanowiło propa-gowaćireklamowaćtenstylży-cia.WParyżu zapoczątkowanotenruchprogramemwzajemne-go pożyczania rowerów Velib(od"velo"i"liberte",czyli:rowe-rowawolność).WśladzaPary-żanami poszli mieszkańcy Bar-celonyiMontrealu. Moda ta wkroczyła rów-nież na polskie ulice i do pol-skichfirm,wramachakcji"Ro-werem do pracy" działają we-wnętrzne fora w internecie, na

którym pracownicy wymieniająsię doświadczeniami i opiniaminatematnajlepszychtrasdojaz-duczyinformacjamiosprzęcie.

▪ Modny dodatek

Coraz częściej gwiazdy zshowbiznesunadająroweromstatus modnego dodatku. Amieszkańcywiększychmiast,którzytakżepropagująrowero-wą elegancję, zakładają blogi,gdzieprezentujątrendyzwiąza-neztymzjawiskiemorazcieka-wezdjęcia cyklistek i cyklistów.Najpopularniejszym blogiemjestCopenhagenCycleChic,któ-rego motto brzmi: "Styl ponadszybkość" i który przedstawia

zdjęcia miejskich rowerzystów zParyżaiKopenhagi. Oprócz stroju ważne jestteż,czymwyróżniasięjednośla-dowiec, pożądane są rowery w stylu retro, przerabianie naswój własny styl (z koszykiem ikokardką),używane(zakupio-nezagroszenagiełdzie)lubzna-lezionenastrychu.

▪ Rowerowa.zgora.pl

Taki blog jest równieżprowadzonyprzezmieszkańcównaszego miasta. Zielona GóraCycleChic toblog, którego ce-lemjestzwrócenieuwaginato,żecorazwięcejrowerzystówjeź-dzinanaszychdrogach,chodni-

kach i ścieżkach rowerowych,wyróżniają się też stylem,ubio-rem czy rowerem. Jeśli chceszwspółtworzyć ZG Cycle Chic irobiszzdjęciarowerzystomlubsam jesteś zapalonym rowerzy-stą,podzielsięnimizapomocąmaila: [email protected] Ci jeszcze niewkręceni,zastanawiają się nad źródłemtego zjawiska.Zmodą jest tak,że jeśli coś się zaczyna i corazwięcejosóbtodostrzegaipropa-guje,zataczaonacorazwiększekręgi.Rodzisięwtedymyśl:czyjateżpowinnamsięprzyłączyć?

Kornelia Kornosz [email protected]

Opuszczamy ciasne samochody, zdejmujemy z siebie bezosobowe sportowe ciuchy, a wsiadamy na wygodne pojazdy jednośladowe w szykownych sukienkach i eleganckich garniturach. Cóż to za nowe zwyczaje?

fot.

Woj

ciec

h W

aloc

h

Nasze radiowe ciacho, Karol Tokarczyk, szef serwisu, do redakcji przyjeżdża na rowe-rze, gdy tylko jest pogoda.

fot.

Woj

ciec

h W

aloc

h

17LISTOPAD 2010 Felieton

Spadanie na cztery łapy

Każdy ktomiał dłuższą niżdwieminutystycznośćzko-temwie,żewjegowypadkuszczególnie określenie „nie-skomplikowany” jest nie namiejscu. Jako nieukrywany i nieopanowany wielbicielkociej rasymamokazję ob-serwować życie wewnętrznetychcudownychstworzeńnaprzykładzie ich przedstawi-cielki, której o ilemnie pa-mięć nie myli, czytelnicy„Uzetki”poznaćokazjijesz-cze nie mieli. Jest to kotekmały,aczjużniemłody–do-świadczeniażyciowesprawi-ły, że jest mocno niewyro-śnięta iprzy swymnastolet-nim wieku utrzymuje roz-miary rocznego kocięcia.Przytymwszystkimjestpo-

twornie nieśmiała, więc niebędęjejzawstydzałwiększy-mi opisami. Najważniejszejest to, że rewanżuje sięwszystkim domownikom zaprzygarnięcie jej nieograni-czonymi zasobami pociesz-ności i ukazując nam różnekociemądrości.Ibudzącnaso 8:30 w łikend domagającsię jedzenia,ale jesteśmy towstaniejejwybaczyć. Uczymy się od siebienawzajem.Tego,żespanietonajlepszysposóbnaspędze-niednia, żeczytaniegazetyto pasjonująca czynność(szczególnie jeżeli połączy-mytozzasłanianiemjejcałejosobieczytającej),żekanap-kinatalerzusąprzygotowa-nie przede wszystkim dla

kota,żenajlepszymmomen-temnaopowiadaniecałejhi-storiiswojegożyciawformiemiauknięć jest czas, kiedypróbuję siępilnie czegośnajutro nauczyć, że kuweta tosugestia,aniereguła,żenaj-lepiejzasypiasięsiedząctużobok głośno grającego gło-śnika i że zasadniczym sen-sem egzystencji człowiekajest dostarczanie jedzeniakotu. I drapanie po brzusz-ku. Dla kota przedewszystkim nie ma sytuacjibezwyjścia.Dlakotaniemasprawbeznadziejnych - chy-bażezabrakniejedzenia,aleto jedyne, co może kotaprzerazić.Kotpoprostuza-wsze potrafi wybrnąć, za-

wsze spada na cztery łapy.Kotstałsiędlamniewtakimstopniu autorytetem życio-wym, że częstokiedy zasta-nawiamsięcozrobićwdanejsytuacji,myślę:„Acozrobił-by kot?”. Przypominam so-bie podobną sytuację i jakczterołapy, futerkowy ge-niuszzniejwybrnął.Imuszępowiedzieć, że zazwyczajznajdujęodpowiedź. Istnieje wiele kocichzasad, według których kotpostępuje–większościczło-wiek nigdy nie zrozumie -lecz najczęściej korzysta zjednej:„Niewieszcorobić,tosięmyj!”

Wojciech Lewandowski

Zaskakujące potrafi być, jak wiele człowiek może nauczyć się od takiego pozornie małego i nieskomplikowanego stworzonka jak kot. I nie myślę w tym momencie o wylizywaniu sobie tyłka.

Kulinarne programy telewizyj-ne samew sobie sądość lekko-strawne,ale ja jakośniekupujęgwiazdy polskiego show bizne-su zagniatającej ciasto rękoma z idealnym manicurem w naj-modniejszym kolorze sezo-nu. Nie mam zamiaru słodzić. Oczymjesttenprogram?!Ogo-towaniuczyoniejsamej?Nieku-pujęteżinstrukcji„dodajmlecz-ka do ubitego jajeczka, a doszklaneczkimąki łyżeczkę soli”.Jak słyszę coś takiego, to aż sięwemniegotuje.Choćkażdyku-charzmożebyćgwiazdą,niekaż-dagwiazdabędziekucharzem.

Ugryźmytematzdru-giejstrony.Zwykłyzjadaczchle-ba trzęsie się jak galareta nasamąmyślogotowaniu.Apod-

kreślam, żegotowanie tonie tosamo, co odgrzewanie lubmie-szanie magiczno-chemicznychproszkówzwodą,zktórychwy-

chodzicoś,comożnazjeść.Co-dziennaczynnośćstałasięczymśpodobnym do robienia na dru-tach – odrobinę staromodnym,wymyślnym hobby, elementemstyluvintage. Pomijając tę garstkę„ekscentryków”, stanowiącychistną wisienkę na torcie wśródtłumufanówpółproduktów,chy-ba można powiedzieć, że z go-towaniem jest jak ze sportem –wszyscykochają…oglądaćwte-lewizji.

Monika Renc

Sztuka gotowaniaGotowanie przestało być mało znaczącym, chwilowym procesem pomiędzy polowaniem (kupowaniem) a jedzeniem. Urosło do rangi sztuki. Pieprzu dodaje sprawie fakt, że masowa kultura często zaciera granicę między sztuką a sztucznością.

LISTOPAD 201018 Reportaż

Pasja odkryta w drodze...

Czasy pomieszane

Okres studiów zielonogórskich,aprzedewszystkimpięćlatdo-jazdów ze Szprotawy (miasto wpowiecieżagańskim)naUni-wersytetZielonogórskiostatecz-niespowodowałorozrostmoichzainteresowań. Zainteresowańautentycznych, nie powierz-chownych. Dopiero dziś mogę z taką stanowczością to stwier-dzić, bo jak wspomniałem wy-żej...Wymagałotoczasu… DoZielonejGóryzmojej

miejscowości można dojechaćkilkoma trasami, najbardziejpreferowanaprzezemnietood-cinekdrogiwojewódzkiejnr297Szprotawa–Kożuchówinastęp-nie droga nr 283 Kożuchów –Zielona Góra. Dlaczego takaopcja?Odpowiedźjestzaskaku-jąco prosta: bo jadąc tamtędywspółczesność miesza się z hi-storią.Namacalnośćtegozjawi-ska jest bardzo widoczna.Współczesność? Jej oznak tłu-maczyć nie będę, natomiaststrażnikami przeszłości są bu-

dynki – zamki, pałace i dwory,które w fachowej literaturzeokreślane są mianem obiektówrezydencjonalnych. Należy do-dać,żecałewojewództwolubu-skie,awszczególności jegopo-łudniowa część, jest takim za-głębiem budynków tego typu. Wregionalnychmediachczęstopojawiasięzwrotlubuskie pała-cowym zagłębiem. Spuścizna tapozostawionaPolakompo1945rokuniestetywogromnej ilościprzypadkówzostałazaprzepasz-czona.

DrogananaszUniwersy-tetbyłapobudkądozaintereso-wania się tematyką związaną z wykorzystaniem po II wojnieświatowej obiektów rezydencjo-nalnych naszego województwa.PokażęWamkiklabudynków–strażnikówprzeszłości…

Pałac w drobrych rękach

Kilka kilometrów zaSzprotawą w miejscowości Pa-sterzowice po prawej stronie(kierując się na Zieloną Górę)

Ilość przebytych kilometrów nie jest najważniejsza, tylko to, że w najbliższej okolicy są miejsca i osoby, które odkrywamy dopiero po latach. Wszystko wymaga czasu, zainteresowanie czymkolwiek nie przychodzi natychmiast. Czas kształtuje i weryfikuje nasze pasje. Ja swoją znalazłem.

fot. Maciej Siwicki

19LISTOPAD 2010 Reportaż

za wysokim ogrodzeniem jestbardzo dobrze widoczny man-sardowy dach, wskazuje on naobecnośćwtymmiejscudostoj-negoobiektu.Neobarokowypa-łacwrazzparkiemrobirzeczy-wiście wielkie wrażenie. Obec-niejegowłaścicielemjestszpro-tawskiprzedsiębiorca,którydo-konał wszelkich starań m.in.przez renowację elewacji, aby

budowla ta odzyskała dawnąświetność. Pałac w Pasterzowi-cach miał dużo szczęścia doswoichwłaścicieliwpowojennejrzeczywistości.

Zostało po polsku...

Troskliwych dłoni zabra-kło dla pałacu położonego w miejscowości Borowina. Ile-kroćtamtędyjadę,widzęodda-loneookołokilkasetmetrówodgłównej drogi sporych rozmia-rów założenie. Konfrontującprzedwojennefotografie–pała-curodzinyvonStoschzestanemobecnym, rozpoznaćmożna, żemamydoczynieniaztąsamąbu-dowlą jedynie po rozmieszcze-niumurówzewnętrznych.Tylkobardzo wnikliwe oko zauważyresztki elementów dekoracyj-nychelewacji–fragmentybonio-wania, obramienia okien czypłaskorzeźby.DziałalnośćPGRwtejmiejscowościjakwidaćnieprzysłużyłasiędlategoobiektu.Cowięcejusuniętowlatach70-tychXXw.zdachupałacuwie-życzkę, w którejmieścił się ze-

gar.ObecniepałacwBorowiniejako zabezpieczona ruina jestwłasnościąprywatnąinicnieza-powiadasię,abypowróciłondodawnego blasku z wykorzysta-niem, np. w turystyce. Jegowskrzeszenienapewnozaktywi-

zowałobysamąwieśi jejmiesz-kańców. A tak wszystko pozo-staje…popolsku.

Wrota do przeszłości

DwórwStudzieńcuzdro-gi nr 283 najbardziej widocznyjestporązimową,kiedydrzewa zdawnegoparkuniemająliści.Latem pozostałości obiektu

zwalącymsiędachemażtaknierzucająsięwoczy,możeilepiej,bowidokjestbardzoprzejmują-cy. W osiemnastowiecznymdworzedokońcalat60-tychXXw.mieściły się biura imieszka-nia dla pracowników PGR.Okrespóźniejszybyłczasempo-stępującejdewastacjitegoobiek-tu. Jednak szara rzeczywistośćPRLw stosunkudo takich sie-dzib w naszym regionie, całko-wicie nie wykorzeniła klimatuobecnego w tych miejscachprzedrokiem1945.Towedwo-rzewStudzieńcumożnadosłow-nie poczuć, przy wysiłku wy-obraźni,obecnośćjegodawnychmieszkańców–Knobelsdorffów,Heuserów,Suessmannów.Szko-da,żeteścianysąnieme…Bę-dąc kilka razy wewnątrz tegodworumocnoutkwiłymiwpa-mięcielementydekoracyjnepo-szczególnychpomieszczeń.Ele-menty te stanowią dla mniemimo swojej fragmentaryczno-ści pewnego rodzaju łącznik z inną kulturą, porządkiem iświatem,któryodszedłbezpow-rotnie.

Ludzie nie pozwolą

W miejscowości owdzięcznej nazwieKsiąż Śląskiznajduje się kolejny obiekt namojejdrodzedoZielonejGóry.Różnisięonoddwóchpoprzed-

nich,iniechodzimiostyl,wja-kimzostałwzniesiony,aleo to,żemieszkająwnimrodzinypra-cownikówbyłegoPGR.Tenfaktjest gwarantem, że to miejscenieprzekształcisię(dopókibędąmieszkać ludzie) w kolejną ru-inę. Charakter reprezentacyjnytego dworu oczywiście zostałmocno zatarty m.in. przez wy-dzielenieoddzielnychmieszkań,

alezdwojgazłegotakierozwią-zaniejestnienajgorsze.

I znów jestem u siebie

Widocznezgłównejdrogikolumny stojące przy wejściu ikartuszherbowysątoterzeczy,zktóryminajbardziejkojarzymisię Zatonie, a właściwie pałacksiężnej Dino (Doroty de Tal-

leyrand–Perigord,córkiPiotraBirona).To dzięki niejZatoniestało się prężnie działającymośrodkiem kulturalnym, częstow różnych opracowaniach jestpodkreślane, że gościli tu:Ho-noriuszBalzac,FranciszekLisztczy Fryderyk Wilhelm IV. Za-stałypałacksiężnaDorotawla-tach 40-tychXIXw. przebudo-wała w klasycystyczną rezyden-cję. O Zatoniu pisała m.in. "I znów jestem u siebie (…). Przy-wiązałam się do tego domu, do tutejszych wieśniaków, do świeżo-

ści powietrza, zieleni parku. Są tu ludzie prości, ciężko pracujący. Wiele mnie od nich dzieli, ale do-strzegam ich niedolę i tak jak po-trafię, usiłuję ulżyć im w życiu. Chcę założyć szkołę w Zatoniu.

(frag.zJ.P.Majchrzak, „…więcej niż życie", Dorota Talleyrand –Perigord i jej czasy).Obecnywy-gląd zatońskiego domu tylkomiejscami przypomina pałac zlitografiiAleksandraDunckle-ra.W1945r.wojskaradzieckiebestialsko potraktowały pałac,spaliłygo.Oodbudowiewpóź-niejszym czasie nikt nawet niemyślał. To co nadawało się dowykorzystania zostało rozkra-dzione.Mimowszystko kolum-ny stojące przywejściu do ruin i zdziczały park zapraszają doodwiedzinzatońskichdóbr…

I co my z tym robimy...

Zatoniejestostatniąmiej-scowością przed ZielonąGórą.Pokonywanaprzezemnieodlat,trasaodługości50-ciukilome-trów na nasz Uniwersytet, jestniekończącąsięlekcjąhistoriinatematmaterialnegodziedzictwaizajęciamiztegojakmy,Polacy,podchodzimydotejeuropejskiejspuścizny.

Maciej Siwicki

Dekoracja pałacu w Borowinie

"Pałac w Pasterzowicach miał dużo szczęścia do swoich właścicieli w powojennej rze-czywistości. Takich troskliwych rak zabrakło w Borowinie".

Pałac w Borowinie

"Elementy te stanowią dla mnie, mimo swojej fragmen-taryczności, pewnego rodzaju łącznik z inną kulturą, porządkiem i światem, który odszedł bezpowrotnie".

fot.

Mac

iej S

iwic

ki

fot.

Mac

iej S

iwic

ki

LISTOPAD 201020 Cover Story

Cały świat oszalał na punkcie chudych genów („Skinny Ge-nes”) i pakowania się („Pack Up”). Czy sukces Twoich kawał-ków mocno cię zaskoczył? Jasne!Zawszeliczyłamnato,żebędąsobiedobrzeradzić,ale to co się wokół nich terazdzieje to dla mnie prawdziwywstrząs,wpozytywnymznacze-niu. W ogóle się tego nie spo-dziewałam i to wszystko jestwspaniałe!

A co w tym całym sukcesie było dla ciebie największa niespo-dzianką? Wydajemisię,żesamotojakdobrzesąodbierane.Zawszebałamsię,żeciężkobędziemizeswojąmuzykądotrzećdo ludzi.Wydajemisię,żetensukcesjestefektemmojejciężkiejpracyodsamego początku, gdyż już nastarcie zakładałam, że droga,którąsobiewybrałamniebędziełatwa w każdym jej aspekcie.Najbardziej w sukcesie moichpiosenek cieszymnie to, że tak

gładkotrafiajądosłuchaczy.

Dlaczego spośród wszystkich kawałków wybrałaś akurat te dwa, aby promowały twoją de-biutancką płytę? To po prostu singloweutworyzmojegodebiutu.Chcia-łabymjednakwierzyć,żenamo-jejpłyciejestdużowięcejnume-rów, które na singlachmogłybysięznaleźć.Całymateriał,któryznalazł sięnadebiucie jestbar-dzochwytliwy.Mamwzwiązkuztymnadzieję,żeudasięwypu-ścić jeszcze więcej singli, abyechomojejpierwszejpłytymo-głowybrzmiewaćdokońcategorokuiobywprzyszłymrokubyłotakrównież.

A jak wspominasz początki swo-jej kariery muzycznej? Czy było ci ciężko wydać swoją pierwszą epkę, debiutancki album… Czytrudno…?Właściwietoniebardzo.Piszępiosenkiod-kądpamiętamisporaczęśćma-teriałubyłagotowajużnadługo

przed nagraniem epki.Miałamwtedy dużo utworów, które wmomenciewydaniaepkiliczy-łysobiejużpo4,5lat.Jeślicho-dziodebiutanckąpłytętodopi-sanieresztymateriałuzajęłomijakieś sześć miesięcy, z czegowiększość została zrobiona la-tem ubiegłego roku. Tak na-prawdę to przygotowywaniemirepertuaru na moje pierwszemateriały sprawiło mi bardzodużo frajdy! Już od momentu, w którym wiedziałam co chcęgrać,wjakiejstylistycemuzycz-nejchcęsięobracaćwzięłamsiędo pracy i napisałam wszystkiepiosenki.

Kiedy w głowie Elizy Doolittle zaświtała taka myśl „zostanę wokalistką i zrobię międzynaro-dową karierę!”? (śmiech) Już w wieku 12lat pomyślałam sobie, że chcebyćpiosenkarką,bośpiewzacząłbyćmojąpasją.Od razuzaczę-łamteżdużopisać,bochciałambyć osoba aktywnie zaangażo-

wanąwprocestwórczy,anietyl-ko kimś kto wykonuje kawałkiautorstwa innych ludzi. Uwa-żam,żetobyłdlamnietakimo-ment przełomowy, ale jednak w takimwiekuniewiesz co sięwydarzy w przyszłości. Nawetprzez myśl nie przeszło mi, żebędęmiędzynarodową gwiazdąpop!Wtedychciałampoprosturobić swojąmuzykę z nadzieją,żebędziesiępodobała.

Twoją muzykę można określić jako nieco zabarwioną stylisty-ką retro. Jak sądzisz, czemu ta-kie dźwięki są znów popularne? Wydaje mi się, że każdy znasmasłabośćdostarszejmu-zyki.Pewniedziejesiętakdlate-go,żeuważamytamtepiosenki,tamtą twórczość za bardziej le-gendarneikultoweniżtocowy-chodzi w dzisiejszych czasach.Wierzętakże,żepublicznośćzajakieś 30 lat będzie w ten samsposób traktować niektóre ka-wałki,którewypuszczanesądzi-siaj.Pozatymsądzę,żejesteśmy

Unikalna mieszankaRozmowa z Elizą Doolittle, brytyjską piosenkarką, która podbija muzyczny świat.

21LISTOPAD 2010 Cover Story

A gdybyś nie była znaną piosen-karką i nie wyjeżdżała w różne miejsca w celu koncertowania, to czy nadal byś tak intensywnie podróżowała? Wiesz, pewnie tak czyinaczejzostałabympiosenkarkąchoćbyniewiadomoco.Gdybyjednakbyłotak,żenieudałobymisięodnieśćtegosukcesuiby-łabym zbankrutowaną piosen-karką, wtedy tez pewnie bympodróżowała,aleraczejniemia-

łabym wystarczająco kasy(śmiech).

Powiedz zatem, które miejsce z tych co zwiedziłaś wspominasz najlepiej i czy chciałabyś tam wrócić raz? Bardzo chciałabym poje-chaćjeszczerazdoJamajki,po-nieważbyło tamnaprawdęnie-samowicie! Byłam tam tylko

przez 3 dni,więc nie zdążyłamzwiedzić jej w takim stopniu wjakimbymsobietegożyczyła.Słyszałamodwielu ludzi, że tokapitalnemiejsce do spędzeniawakacji, czy generalnie odpo-czynku.Japodczasswojegopo-bytu byłam w Kingston, którenie jest raczej kurortem waka-cyjnym.Fajniebyłobyzatemtamwrócić i tym razem zwiedzićMontegoBay,alboinnerówniepięknemiejsce.CzasnaJamajcewspominamcudownieichciała-bymsiętamznaleźćjeszczenieraz!

Wspominałaś także, że uwiel-biasz Londyn. Co według ciebie jest takiego wspaniałego w tym mieście? Dla mnie Londyn to poprostudom,więczawszebędziemoim ulubionym miejscem.Równocześnie jednak jest tomiejsce pełne rozkoszy, pełneuroczych zakątków, tętniącychżyciem barów, pełno jest tammuzykinażywo…WłaściwietoLondyn jest chyba taką stolicąkoncertową.Niebyłamoczywi-ściewszędzie,aletamgdzieuda-łomisiędotrzećnigdzieniewi-działamtylukoncertów,tyleży-wejmuzyki co w Londynie. Tomiejscejestpoprostumagiczneizatojeuwielbiam!

A jak podoba ci się nasze miasto – Zielona Góra? Miałaś może czas na jakieś zwiedzanie? Niestetymiałamodprzy-jazdubardzomałoczasudlasie-bie, ale z tego co udałomi się w waszym mieście widzieć, topodobająmisiętestarekamie-nice.Wydajemisiętakże,żejestu was strasznie dużo zieleni.TegoakuratwLondynieniemaza dużo, więc uważam, że jest uwascałkiemprzyjemnie.

Dziękuję bardzo!

Michał [email protected]

fot. Andrew Whitton

w pewien sposób inspirowanimuzykązdawnychlat,niezależ-nieodtegoczynamsięonapo-doba czy nie. Każdy z dzisiej-szych artystów popowych ma w sobie „cząstkę” takiego Mi-chaelaJacksona.Uważam,żetofajna rzecz tak podświadomieprzemycaćtewpływydowspół-czesnejmuzyki.Wmoim przy-padkutakbyło-teelementyre-trotowcaleniebyłjakiśświado-myzabieg.Wczasiekiedytwo-rzyłam piosenki słuchałam poprostucałkiemdużostarejmu-zykiitojakośwpłynęłonaogól-ny kształt tego co zrobiłam.Uważam jednak, że w moichutworachjesttakżesporowspół-czesnych brzmień, więc wyszłami taka fajnamikstura starego znowym.

Przeglądając twoją stronę inter-netową uderzyło mnie to, że wy-mieniłaś tam wśród swoich idoli przedstawicieli bardzo różnych gatunków muzycznych. Dlacze-go w związku z tym zdecydowa-łaś się grać pop, a nie np. hard rock, bo reprezentantów tej sty-listyki także wymieniasz wśród idoli? Moim zdaniem mój głos ijegobrzmieniepasująbardziejdopopowejstylistyki,przypusz-czam także, że wole pisać bar-dziejchwytliwekawałki idlate-golepiejodnajdujęsięwpopie.Nie znaczy to jednak, że niemogę kochać innych gatunkówmuzycznych. Uwielbiam na-prawdę dużo różnej muzyki istylistykaniematuspecjalnegoznaczenia. Swoją drogą samamamnadzieję,żemojejmuzykinie da się tak łatwo włożyć dokonkretnej szufladki. Lubięczerpać inspirację z wielu róż-nychmiejscijestpewniewmojejtwórczościtakamalutkacząstkarocka.Napewnojesttrochęso-ulu, na pewno jest trochę…niewiem,lat50,60,70,wszystkiegopotrochu,bardzodużoróżnychwpływów.Liczęnato,żewyszłaz tego fajna mieszanka, którabędziestanowićcośunikalnego.

Odwiedzając twój blog stwier-dziłem, że podróże muszą być bardzo ważną częścią twojego życia. Co dla ciebie jest w nich tak fascynującego? Uwielbiampoznawaćno-wych ludzi i inne kultury. Za-wsze byłam bardzo spragnionawiedzy, zwłaszcza wiedzy o lu-dziach,apodróżowaniejestnie-wątpliwienajlepszymsposobemabytakąwiedzęzdobyć,abypo-znawać ludzi np. w Stanach,

wJamajce.Totakieswoistewy-zwanie,jakbędzieszwstanieza-chowaćsięwśródludzizinnegokręgu kulturowego niż twój,uwielbiam to! Przez podróżemam także nadzieję docierać zmojąmuzyką najdalej jak sięda.Jesttodlamniebardzoważ-neitaknaprawdętojedenzmo-ichnajwiększychcelów!

Pako Sarr zaśpiewał w Indexie na żywo

LISTOPAD 201022 Muzyka

W różnych katalogach płyt pozycje szkockiej grupy Belle and Sebastian są określane jako rock lub alternatywa, czasami indie. Nie dajcie się zwieść, bo to totalna bzdura. Ich płyty to pełnokrwisty, wspaniały pop! Tak też jest w przypadku ich najnowszego krążka, „Write About Love”.Jesieńjestzdominowanawprze-myślemuzycznymprzezwydaw-nictwaraczejsmutne,wywołują-cerefleksję.BelleandSebastianwypowiadająwojnętakiemupo-dejściu i od pierwszego „IDid-n’tSeeItDoming”powieńczącyalbum „Sunday’s Pretty Icons”nie pozwalają nam przestać sięuśmiechać.Czasemradośnie,jakprzy„ComeOn,Sister”,czasemzzadumą,jakprzyrewelacyjnym„LittleLou,UglyJack,ProphetJoe”,wktórymgościnniezaśpie-wałaNorahJones.

Żadna z piosenek nie wykra-

czapozaramy„refren-zwrotka”,braktuudziwnianiaiinnychnie-

potrzebności. Mimo bogategoinstrumentariumkrólujeprosto-

ta,takwaranżacjach,jakiwme-lodiach.Nawet„I’mNotLivingInTheRealWorld”,którezpo-wodzeniemmoglibynagraćPinkFloyd, gdyby tylko chcieli po-ciągnąćwątek„SeeEmilyPlay”niejestanitrochęprzekombino-wane–pokazuje raczej, żeBel-leandSebastian,gdytylkochcą,potrafią eksperymentować.Ma-teriałpowiniensłużyć jakopod-ręcznik dla adeptów piosenko-pisarstwa. Wszystko na tej pły-ciejestpodanewidealnychpro-porcjach.Jejsiłąjestrozbrajają-caszczerość,radośćgraniainie-poprawnyoptymizm,którymze-

spół zaraża słuchacza, co, zwa-żywszynaaurę,będzieterazbar-dzowcenie.

Cztery lata upłynęły od wyda-niaostatniegoalbumuSzkotów,„TheLifePursuit”.„WriteAbo-utLove”dowodzi, żeniebył toczas zmarnowany. Po ciężkimdniunauczelniwnosiemiejcielejącyzaoknemdeszcz,włączciesobietępłytęizafundujciesobietrzykwadranseuśmiechu.

Michał [email protected]

Trzy kwadranse uśmiechu

Piętnaście lat na scenie możnauznaćzanieladawyczyn!Zielo-nogórska grupa Artrosis takimosiągnięciemmoże siępochwa-lić.Małotego!Majązamiartenfakt uczcić trasą koncertową, a w jej ramach zagrać koncertdla swoich fanów w WinnymGrodzie! Artrosis to niewątpliwiejeden znajbardziej znanych ze-społów wykonujących gotyckie-gorockawPolsce,jeślinienaj-popularniejszyobokClosterkel-ler. Przez cały okres swej dzia-łalnościArtrosiswypracowałła-two rozpoznawalny i charakte-rystyczny dla siebie styl. Przeztenczaszespółzagrałwielezna-czącychkoncertówwkrajuiza

granicą.Wydał 5 albumów stu-dyjnych,płytę„KoncertwTrój-ce” z zapisem koncertu zareje-strowanego w studiu im.Agnieszki Osieckiej w Progra-mie Trzecim Polskiego Radia,kasetę VHS oraz płytę DVD„Live in kraków” z koncertuw

krakowskim studio telewizyj-nymŁęg.Płyta„Fetish”zyskałasporeuznaniewśródbranżymu-zycznej, która postanowiła no-minować „Fetish” do nagrodyFryderyki2000. Podczaskoncertówzoka-zjiXV-lecia istnieniagrupyAr-

trosismuzycyzaprezentująspe-cjalny zestaw utworów! Pojawisię w nim sporo starych hitów,które przez bardzo długi czasniebyłyprezentowaneprzezze-spółnażywo.Będzietoniewąt-pliwie gratka dla wiernych fa-nówkapeli, ale aby równowagawprzyrodziezostałazachowanaMedeahispółkaopróczswoichevergreenówprzygotowalitakżecośnowego,wpostacinumerówznadchodzącejpłytyArtrosis!KoncertwZielonejGórzeodbę-dzie się 14.11 o 19 w klubie 4RóżeDlaLucienne.Biletykosz-tują 20 zł,wdzieńkoncertu25zł.

Michał Cierniak

W różnych katalogach płyt pozycje szkockiej grupy Belle and Sebastian są określane jako rock lub alternatywa, czasami indie. Nie dajcie się zwieść, bo to totalna bzdura. Ich płyty to pełnokrwisty, wspaniały pop! Tak też jest w przypadku ich najnowszego krążka, „Write About Love”.

Gotycka gwiazda w Zielonej Górze

23LISTOPAD 2010 Muzyka

JAMIROQUAI „Rock, Dust, Light, Star”Wreszciepowrócili!Mistrzowiepopu... rocka... disco... dobrejfunkującej i przebojowejmuzy-ki, dowodzeni przez charyzma-tycznegoJayKay’apokilku la-tachnieobecności serwująnamnowy, kipiący pozytywną ener-giąkrążek!Zciekawostekwartowspomnieć,żeliderJamiroquaiprzez ten czas absencji zespołunasceniewcalenieleniuchował.Uczył się m.in. pilotować heli-kopterimożedziękitemunowapłytawyszłatakodlotowa!Premiera: 1 listopada

JAMES BLUNT „Some Kind Of Trouble”Gość, który został okrzykniętynajwiększym smutasem współ-czesnejmuzykirozrywkowejpo-wraca z nowym albumem. Jaksam mówi, najbardziej optymi-stycznymwjegokarierze,bopo-dobnomajużdośćużalaniasięnad sobą. Faktycznie, singiel„StayTheNight”,pokazujenamnowątwarzJames’a,któryoneg-dajzesmutnąminąrobiłstriptizna lodowejkrze ipotemskakał z niej do wody.Może wreszciezacząłzażywaćkąpieliwciepłejwodzie?Premiera: 8 listopada

BON JOVI „Greatest Hits – The Ultimate Collection”W zeszłym roku ukazała sięostatniajakdotejporystudyjnapłytaBonJovi.Tymrazemroc-kującypięknisiepostanowilinasuraczyć kompilacją typy „thebest of...”. Ciekawe czy jest tospowodowanetym,żeichostat-ni krążek nie zbierał zbyt do-brychrecenzjiiterazchcązmyćtą plamę? Tego nie wiadomo.Wiadomozaś,żepozaichever-

greenamijak„Livin’OnAPray-er” czy „It’sMyLife”,nadwu-płytowymwydawnictwieznajdąsię 4 premierowe kompozycje, wtymprzebojowysingiel„WhatDo You Got”. To pewnie tak,abyniktniezarzuciłchłopakom,że chcą zarobić na odgrzewa-nychkotletach.Premiera: 9 listopada

VOO VOO „Wszyscy Muzycy To Wojownicy”Pionierzy alternatywnego gra-niawPolscepowracają!Nibyjużdinozaury,alemłodzieżrównieżpowinnałyknąćichnowedzieło.Powstawało ono wszak wewspółpracy z młodymi i cenio-nymi producentami jak np.Emade, prywatnie syn lideragrupy Voo Voo, Wojciecha W.Niemniej jednakmuzycy twier-dzą,żewyszedłimalbumbrud-ny, rock’n’rollowy, wręcz ko-rzenny. Czyżby Emade bał sięjednakpostawićtacie?Premiera:16listopada

DUFFY „Endlessly”Dwa lata temuurodziwaWalij-kabłagałaolitośćiokazałosię,że fani podeszli do twórczościdebiutantki nie tyle litościwie,cozwielkimentuzjazmem!Te-raz będą mogli posłuchać no-wychdźwiękówmadebyDuffy,alenie tylko!Artystceprzyna-grywaniudrugiegokrążkatowa-rzyszyło sporo gości z różnychmuzycznych bajek, m.in. człon-kowie hip-hopowej grupy TheRoots!Tawspólnabajkakończysię jednak klasycznie, czyliszcześliwie!Premiera: 28 listopada

Oprac. Michał [email protected]

Idzie nowe... do usłyszenia

Sobota, godz. 18:00. Notowanie 66 (30.10.2010).

1 Katy Perry Firework

2 Duck Sauce Barbra Streisand

3 Hurts Wonderful Life

4 Status Quo feat. The Corps of Army Music Choir In The Army Now (2010)

5 Manic Street Preachers (It’s Not War) Just The End of Love

6 Linkin Park The Catalyst

7 One Night Only Say You Don`t Want It

8 Cee-Lo Green Forget You

9 Blenders Astropunk

10 Monika Brodka W Pięciu Smakach

Głosuj na www.index.zgora.plW notowaniu 66 na miejsce pierwsze wskoczyła Katy Perry. W październiku udostępniła trzeci singiel z jej ostatniego krąż-ka Teenege Dream. Firework jest liderem, jednak po piętach depcze mu Duck Sauce. Duet w składzie Armand van Helden i A-Trak zabawił się dźwiękiem i stoworzył przebój. Barbra Stre-isand to energetyczny singiel, idealny na każdą imprezę. Na Index Liście można znaleźć nowe hity, ale też stare w odświe-żonych wersjach. Po 20 latach grupa Status Quo przygoto-wała nagranie In the Army Now w wersji z chórem amerykań-skich żołnierzy.

Mateusz Kasperczyk, Audycja "Index Lista", sobota, godz. 18:00

2 W INDEXIE„2 w INDEXIE” to nowy, satyryczny element ramówki Akademickiego Radia In-dex. Audycje poprowadzą dwaj radiowo przystojni dyletanci - Grzesiek Skrzyp-czak i Kacper Patek. Chcąc przybliżyć Wam charakter programu, publikujemy fragment wywiadu z naszymi redaktorami przeprowadzonego przez Kasię Mo-tylkównę z magazynu „Gala”."Grzesiek: Byłem roztrzęsiony, pierwszy raz w życiu poczułem potrzebę manipu-lacji informacją. Nie wierzyłem, że Colin zdradził Alicję. Myślałem o jej rodzinie i o Podhalu. Nagle do pokoju wszedł Kacper... Powiedział: "dzwoniła Kaja Rostkow-ska z Radia Index. Potrzebują nas w Zielonej Górze". Zapytałem tylko, co on na to, ale Kacper był już spakowany… bo tak jak ja, myślał o Podhalu.Chłopaki po przyjeździe odwiedzili siedzibę radia. Rozmawiali tam z redaktorem naczelnym Marcinem Grzegorskim, czyli znanym Gregorem.Gregor: Moi goście byli lekko poddenerwowani. Od razu zauważyłem, że poróżni-ła ich sprawa in vitro. Ustaliliśmy szczegóły. W audycji miały się znajdować new-sy z "Gęby" i informacje z życia zielonogórskiego środowiska kabaretowego, dużo satyry, obyczajowość, polityka i show biznes. Na żużel nie starczyło już miejsca. Nie wiem dlaczego do wieczora nie mogłem przestać myśleć o Podhalu.Okres aklimatyzacji naszych redaktorów w Zielonej Górze trwał niezwykle krótko. Grzesiek znalazł swoje miejsce w akademiku na Podgórnej i do tej pory twierdzi, że akademik to niewyczerpalna kopalnia tematów. Kacper prowadzi spokojne ży-cie w bloku na Zaciszu, gdzie każdego dnia po pracy w radiu wraca do swojej żony i malutkiego synka. Łączy ich niezwykła chęć bycia z Wami w każdą środę o godz. 19 na antenie Akademickiego Radia Index".

KONIEC

Środa, godz. 19:00www.index.zgora.pl

LISTOPAD 201024 Teatr

Spiegel im Spiegel. Lustro w lustrze, reż. SKUTR

Teatralnyesejoliniachnaszychrównoległych bytów. Czesko-słowacko-polski spektakl. Nie-mieckie piosenki kabaretowe,losy ludzi uwikłanych w histo-ryczne uwarunkowania, poszu-kujący jednak, często z naiwnąprostotą,prawdyosobieiświe-cie–zwielokrotnionym,wielora-kim jak krzywe odbicia w lu-strze.

Niezwyklebarwny,eksperymen-talny spektakl z zaskakującąscenografią.Szczególniezwróć-cieuwagęnadeszczspływającyposzybachiporuszającymono-logPrzemkaKosińskiegoomi-łości.Posłuchajcieteż,czymwy-brzmiyoutube.Uwaganalustra!Lustrapodobnozatrzymujądu-szętego,ktowniezadługospo-gląda.

Pan Ibrahim i kwiaty Koranu reż. Zbigniew Najmoła

Siła przypowieści tkwi w pro-stym, choć nie dla wszystkichoczywistym przesłaniu: nie je-steśskazanynaswójlos,możeszświadomie wpływać na swojeŻycie.To, czy jesteś szczęśliwy,zależyprzedewszystkimodcie-bie.

Monodram Janusza Młyńskie-go. Coś dla fanów jego aktor-skiegokunsztu,aprzyokazjiwy-darzenie kulturalne w ZielonejGórzenawyciągnięcie ręki dlawielbicieli twórczości Erica –EmanuelaSchmitta.

Trzy siostryreż. Piotr Ratajczak

Nasze przedstawienie jest naj-prawdopodobniej trzy tysiącepięćsetdwudziestątrzeciąreali-zacją„Trzechsióstr”AntoniegoCzechowa.PrzezcałyXXwiektrzemsiostromnieudałosięwy-jechać doMoskwy, trzy tysiącepięćset dwadzieścia dwa razy –zmęczone stuletnim niewyjeż-dżaniem,tkwiąwwięzieniuwła-snegomarzenia.Dajmyimrazjespełnić – komentuje dramaturg iautorIIiIIIaktudramatuJanCzapliński.

Spektaklzaskakuje,szokuje,jestniekonwencjonalny, ale teższczerydobólu.Ciekaweczybę-dziecienaniegootwarci…Wy-wiad z Piotrem Ratajczakiem wkolejnymnumerze"UZetki".

Pozostałelistopadowespektakleto:Jakzjadłempsa?,Honeymo-on,Wizyta starszejPani,Stwo-rzenia Sceniczne, Kwartet, Po-wieśćorozumnejdziewczynie.

Zapraszamy studentów do obejrzenia kilku spektaklu:

Wizyta starszej Pani, (6.11.2010, godz. 19.00), Pływanie synchroniczne (6.11.2010, godz.16.00),

Stworzenia sceniczne (7.11,2010, godz. 16.00) cena biletów 10 zł. Bilety dofinansowuje Parlament Studencki Uniwersytetu

Zielonogórskiego.

Karolina Bibik

Przedsiębiorczośćakademickawsparciem dla biznesuZiemi Lubuskiej

zgodnie z rozporządzeniem MEiN (Dz.U. nr 31 poz. 216).

„Prymus” Sp. z o.o.Biuro Projektu: 65-076 Zielona Góra, ul. Reja 11/1

Tel.: (68) 411 39 41 fax: (68) 411 39 29 , e-mail: [email protected] www.prymus.com.pl

PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ AKADEMICKAWSPARCIEM DLA BIZNESU ZIEMI LUBUSKIEJ

Prymus Sp. z o.o. zaprasza na bezpłatne szkoleniedla studentów, absolwentów oraz młodej kadry naukowej wspierające skuteczną realizację indywidualnych pomysłów

Gwarantujemy specjalistyczne szkolenie obejmujące:

Moduł I Moduł II Moduł IIIPodstawy prowadzenia działalności

gospodarczej oraz spółek typu spin-off/spin-out.

Indywidualna Strategia Rozwoju obejmująca specjalistyczne

szkolenie z coachingu biznesu, zgodnie z obowiązującymi standardami

światowymi.

Indywidualne sesje doradztwa w zakresie prowadzenia własnej

działalności gospodarczej

Twój sukces w biznesie!

W A R S Z A W A K R A K Ó W L U B L I N W R O C ŁA W

z Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, Priorytet VIII – Regionalne

Kadry Gospodarki, Działanie 8.2 Transfer wiedzy, Poddziałanie 8.2.1 Wsparcie dla współpracy sfery nauki i przedsiębiorstw.

PRYMUS Sp. z o.o. 65-076 Zielona Góra ul. Reja 11/1 tel.: (68) 411 39 41 fax: (68) 411 39 29biuroprojektu@biznesdlastudenta.euwww.biznesdlastudenta.euwww.prymus.com.pl

REKLAMA

Teatr dla studentówPo trzymiesięcznej przerwie wita Was studencki informator teatralny – czyli ja, w swojej skromnej osobie. Listopad jest miesiącem, kiedy koniecznie trzeba wybrać się do Lubuskiego Teatru. Żadne wykręty nie pomogą. Propozycji jest tyle, że tylko przebierać jak w jesiennych liściach, a i ceny biletów dopasowane do studenckiej kieszeni. Po kolei. 5-7 listopada to swoiste preludium do letniego festiwalu, który ma odbyć się w czerwcu 2011. W trzy listopadowe dni Lubuski Teatr zaprezentuje swoje najlepsze spektakle na Przeglądzie Pro Vinci. Co ważne, przedstawienia wymienione w trakcie trwania Pro Vinci będzie można oglądać do końca listopada w niezwykle barwnym, szalonym, jesiennym repertuarze.

!KONKURSDo rozdania mamy dla Was dwa podwójne zaproszenia. Na "Po-wieść o rozumnej dziewczynie" (25.11) i "Wizytę Starszej Pani" (14.11) do Lubuskiego Teatru. Wystarczy przesłać na adres: [email protected] krótkie opinie na temat „Jakiego te-atru oczekuję w Zielonej Górze” do 12 i 20.11. Nagrodzonych powiadomimy drogą m@ilową.

9 listopada o godz. 19.00 PREMIERA STUDENCKA

"TRZY SIOSTRY"CENA BILETU 10 ZŁ!

25LISTOPAD 2010 Wasza poezjaW poprzednim numerze jesień była motywem przewodnim w rubryce prezentującej Waszą twórczość. Jej echo nadal się roznosi. Zgrabnie połączonej z magazynem po-etyckim, który od maja br., przez 60 minut, pozwala wypłynąć myślom w liczbie milio-na. Choć podejrzewam, że jest ich jeszcze więcej... Tym razem poruszamy kwestię jakże ważną w pisaniu: obserwacja. Czy poeta bądź poetka, osoba pisząca, to obser-wator, a może kronikarz? Jednak czy kronikarstwo ma sens? Czy wierne zapisywanie tego, co się widzi to poezja? Poeta zdecydowanie jest obserwatorem. Widzi świat tak indywidualnie, jak dobiera słowa. Tylko patrząc i słuchając...Wysyłajcie swoją poetycką twórczość na adres [email protected]

Milion

myśli"Cały Świat" Na szczycie najwyższej z górzobaczysz cały światPiękny dla oka, bo niedostrzegalnyi cichy dla uszu, bo nader odległyi choć na wyciągnięcie rękito wciąż jednak dla Ciebienieosiągalny... A, gdy zejdziesz ze szczytu najwyższej z górw zasięgu wzroku nie zniknie cały światBędzie on piękniejszy dla oka,bo zobaczysz go z bliskaBędzie on milczał i krzyczał tchem swojego życiai będzie na wyciągnięcie Twojej rękigdy tylko zechcesz w nim dziś wytrwać...

Rafał Woliński„Jaki byłby sens w pisaniu o przeżyciach czy uczuciach, wspo-mnieniach, które do nas wracają, jeżeli to by nie było szczere? Poezja ma na celu, by innym coś przekazać”.

„Obojętni”

Znieczulica zawisła nad miastemUlicami przechadza się władza obojętnościStęchłe powietrze przyprawia o mdłościSwąd z zewsząd wypełza na brukU nóg wala się popołudniowy skwarGwar przycicha nikną rozmowyDogasają ostatnie szepty obojętni usypiająRano wstaną znów babrać się w trwaniu

Dariusz Muskała„Każdy, kto pisze, ma jakiś swój styl, ma swój pogląd na to, co chciałby tworzyć. Ja na przykład obserwuję. I to sprawia mi fraj-dę. Kronikarz? To zupełnie nie tak miało wyglądać! Bardziej cho-dzi o przedstawienie tej rzeczywistości w sposób, jaki widzę ją „ja”. Czyli z własnymi odczuciami. Ale na pewno w nie dosłowny sposób. To wtedy nie będzie miało sensu. To nie będzie poezja”.

„Ściana” Bezkształtnie rozpływam się na podłodzeNiedopasowana do jakichkolwiek formBłądzę ślepo z miejsca na miejsce Za murem dzieci grają w klasyŚmiech małych niewinnych gardełBeztrosko odbija się echem po świecie Kraina cukierków, zabaw i radościBezchmurne niebo emanuje nadziejąW kącie worek spełnionych marzeń

Po drugiej stronie codziennie pada deszczPrzemokły mi już wszystkie szansę na jutroNie ma dachu pod którym można by się schronić

Agnieszka Barczewska„Kronikarstwo jest mniej emocjonalne. Obserwowanie to jest to wszystko, co ja widzę. Mogę to oceniać. Pomimo że obser-wacja powinna być obiektywna, to ja mogę oceniać tych wszyst-kich ludzi, ten świat, który widzę, to, w którą stronę się kieruje".

Audycja Milion Myśli - środa, godz. 22:00 na 96 fm

Przemyślałem...

Biegiem rzeki, życia biegiem,Jedno słońce, chmur sklepienie.Rwąca rzeka, życie rżące,Kiedy błądzę, szukam siebie.

Serca głosem, głosów trawy,Cichy koncert marionetek,A gdy szarpnie wiatru podmuch,Miłość będzie kamufletem.

Wonią lasu, łąki wonią,Choć tak blisko – nie to samo.Parę kwiatów, choć odległych,Rozpoznamy, jako całość.

B.Ł., 20 czerwca 2009 r. Sulęcin

Ula Seifert

LISTOPAD 201026 Filmy na Halloween

Strach, pierwotny instynkt, któ-rypozwalawydobyćzsiebienie-samowitąsiłęlubcałkowiciepo-zbawić możliwości obrony. Gę-siaskórka,zdębienie,dreszcztonajbardziej pożądane przez nasefekty. Najlepiej o tymwszystkim wiedzą twórcy filmo-wi,którzycokrokkarmiąnaszeuzależnienie,odpowiednioskon-densowaną na celuloidowej ta-śmie, pożywkąw formiefilmówgrozy. Niestety często się zda-rza, że nasz „towar” to tak na-prawdęmarnaimitacjaprawdzi-wegohorroru.Czasykiedypożą-danaprzeznasużywkabyłapo-dawana w najczystszej i najlep-szej formie, minęły bezpowrot-nie.Wzamianotrzymujemysła-by jakościowo, plastykowy pro-dukt,którynienadajesiędoni-czego. Przez te wszystkie latastaliśmy się bezmózgimi „Poże-raczami Ciał”, którzy myślą, żemająswójwłasny„Plan9zKo-smosu”.Jesteśmyniczym„Żywe

trupy”,któreobudziłysię„28dnipóźniej”iterazsądzą,żeudaimsię„Oszukaćprzeznaczenie”. Co w takim układziepotrzebne jest do sporządzeniaidealnegofilmugrozy,któryza-spokoinaszążądzestrachu?

KLIMAT

Dzisiejsze horrory za-traciły magię i czar charaktery-stycznydlaprodukcjizdawnychlat.Terazstawiasięnamakabręitanie,niczymproduktyz„Bie-dronki”, chwyty mające zastą-pić rzecz najważniejszą.Klimat,bootosię turozchodzi, toele-ment najważniejszy i sprawiają-cy,żenaszspecyfikwywołujepo-żądane efekty. Czasy kiedy nawidok rozbitego statku z „Nos-feratu–symfoniagrozy”czyin-dustrialnegownętrzastatkuNo-stromoz„Obcego”jeżyłnamsięwłos na głowie, minęły jak sło-neczne lato. Teraz otrzymuje-my lasy, pustkowia i opuszczo-

ne farmy, mające w sobie tyle„uroku”conogiposłankiBeger.Romantyzm klimatu budowaneprzez odpowiednie umieszcze-nie,atakżepoprowadzenieakcjiumarł śmiercią naturalną. Prze-mysłrozrywkowynastawiłsięnamasowegoodbiorcę,któryzanicma sobie czystość formy i cenisobie ilość, a nie jakość. Reży-serzykarmiąnaszeuzależnieniecoraz marniejszymi remake'amiklasyków gatunku, wysyłając at-mosferęgrozydodomuspokoj-nejstarości.

FABUŁA

To kolejnyważny ele-ment naszej mikstury na ideal-nyfilmgrozy.Ważnyniczymwy-bory w demokratycznym kraju.To fabuła właśnie prowadzi nasprzez meandry strachu i trwo-gipodającnamjewłatwoprzy-swajalny sposób.Wkinie, gdzierządząkolejnekserokopie„Piły”ciężkoznaleźćwartościowypro-

dukt.Gdziesiępodziało„Dziec-kiRosemary”,któreopowiedzia-nąhistoriąwciskałowfotelika-zało trząść się niczym galareta?Dlaczego „Kwiaty na podda-szu”niepachną tak jakkiedyś?Czyżby ktoś podlał je wodą ze-branąo„Zmierzchu”zmiejsca,gdzienocąjeżdżąpociągizmię-sem?Najczystsząinajlepsząfor-męstrachuotrzymujemywłaśniedziękifabule,któratwardotrzy-ma wszystkie nieprawdopodob-ne zdarzenia w odpowiedniejformie. Niestety o tym też fil-mowcyzapomnieli. Nic nie zapowiadaprzełomuwstrachopędnyminte-resie.Gdycoruszjakaśświetnaprodukcja rozżarzypłomieńna-dziei,brutalnarzeczywistośćpodpostacią frekwencji zdmuchniegobezlitośnie.Pamiętajmyodo-brychhorrorach,takszybkozni-kają.

Łukasz [email protected]

Kupa (ze) strachuWszyscy jesteśmy narkomanami. Jesteśmy uzależnieni i nawet nie ukrywamy tego faktu. Całe dnie poszukujemy idealnego specyfiku, który jest w stanie nas zadowolić. Szukamy gdzie popadnie, nie zważając na skutki uboczne. Kochamy się bać, a strach jest naszym narkotykiem. Filmy na listopad...

27LISTOPAD 2010 Film

lefony komórkowe, przyczepykempingowe – wszystko fajnie,alepoco?Jasne,twórcyopowia-dająpobocznąhistorię,absolut-nie niezwiązaną z tekstem Fre-dry, ale całość pasuje jak pięśćdonosa.Byłkiedyśpięknyfilm,równieżbazującynaklasycznymtekście. Jaki? "Romeo i Julia" w reżyserii Baza Luhrman-na. Trzeba było wzorem tamtejprodukcji obsadzić aktorów wewspółczesnościibyłbyspokój.A

takwyszłoniwpięśćniwoko. Uczniowie zacierająręcenakażdąekranizacjęlektu-ry.Raz–wypadnieimkilkalek-cji,boszkołazorganizujewyjście.Dwa –w przyszłości będąmiećfilmnaDVD,więcniebędąmu-sieli czytać. Tylko że "Śluby pa-nieńskie" znacznie lepiej przy-swoićwpierwotnejformie.Filmomijajcieszerokimłukiem.

ed

Atrybuty Żmudy-TrzebiatowskiejPolski film, mało tego - komedia. Zapowiada się porażka na całej linii. Ale z drugiej strony, scenariusz znany od lat, w dodatku najlepszy z możliwych. Czyli może się udać... Naiwnym jest, kto pomyślał w ten sposób. Bajon dokonał niemal niemoż-liwego, czyniąc wyśmienitą ko-medię nudną i kompletnie nie-śmieszną. Ktoś pewnie powie:przyzwyczaiłeś się do fekalnychżartów zHollywood, to nie ko-mentuj wyrafinowanego poczu-cia humoru.Ale to nie to. Ab-solutnie nie to. Bo tekst Alek-sandraFredrywciążma olbrzy-mi potencjał, o czym świadczychoćby spektaklKrystyny Jandyz2003roku.Winązakpinę,jakąsą bajonowskie "Śluby panień-skie" należy obarczać wyłącznieekipępracującąnadfilmem. Po stronie plusówmożna Bajonowi zapisać ob-sadzenie męskich ról. MaciekStuhrwnowejdlasiebieroliza-lotnego Gustawa, wypada fan-tastycznie. Po wcielającym się

w Radosta Robercie Więckie-wiczu można było spodziewaćsiękierunku,w jakimaktorpo-pchnie postać. Wyszło, Więc-kiewicz idealnie wpasował się woczekiwania.Zaskakującowy-pada Borys Szyc, dla któregorola beznadziejnie zakochanegoAlbinamusiałabyćnieladawy-zwaniem. Znacznie gorzej jest w kwestii ról damskich. EdytaOlszówka kapitalnie odtwarzapostaćDobrójskiej,aletouniejstandard.MartaŻmuda-Trzebia-towska iAnnaCieślak teżmają

swojepięćminut,kiedyzupełnienagieochoczopluskająsięwwo-dzie. To jednak jedynymoment

"Ślubówpanieńskich",wktórychich obecność wydaje się całko-wicie uzasadniona. Polskie kinoboryka się z brakiem młodych,zdolnychaktorek.Panieprześci-gająsięwdrewnianychzachowa-niach,któresąledwotolerowanew szkolnych przedstawieniach.Dlaobuaktorek "Ślubypanień-skie"niesąpierwsząkompromi-tacjąwkarierze,więckrytycznerecenzje napływające z każdejstrony nie będą im chyba prze-szkadzały. Tym bardziej, że po-kazały wszystkie atrybuty, więcmogąliczyćnaplusyodnapalo-nychnastolatków. Produkcji Bajona to-talnie brakuje lekkości i wyra-finowania, obecnych w tekścieFredry.Nibywszystkojestwpo-rządku, scenografia, kostiumy,muzyka–każdy szczegół ładniewspółgra, jednak całość sprawiawrażeniezrobionejnasiłę.Akto-rzymimostarań,wyglądająnie-raz wręcz karykaturalnie i widzodnosi wrażenie, że mocują sięz tekstem. Żmuda-Trzebiatow-skastanowiąwtejmateriiosob-ną, niezbyt chlubną kategorię.Całkowitym nieporozumieniemjestwrzuceniedofilmusekwen-cjiukazującychplanfilmowy.Te-

LISTOPAD 201028 Film

REKLAMA

www.facebook.com/index96fm

Dołącz do nas!

OGŁOSZENIE

Zaczyna się jak typowy film o amerykańskich nastolatkach– imprezy, alkohol, panien-ki, ekskluzywne bractwa, blu-zyGAPa… orazMark Zucker-berg. Załamany po rozstaniu z dziewczyną, siedząc w akade-miku i pijąc niezliczoną ilośćpiwa,zastanawiasięjakodegrać

sięnaswojejex.Cowtakiejsy-tuacji może zrobić genialny in-formatyk?Nic innego, jak tylkostworzy portal Facemash, któ-rego celem jest ocenianie zdjęćstudentek.Wciągukilkugodzinstronarobitakąfurorę,żeprze-

ciąża wszystkie uniwersyteckieserwery.DlaZuckerbergaozna-cza to tylko jedno – sukces. Towłaśniewtedyw jegogłowie ry-suje siępomysłna thefacebook.com–jaksiępotemokazało,naj-większy portal społecznościowy,któregoobecnawartośćrynkowaocenianajestnaponad33miliar-dydolarów. Akcjarozgrywasięnadwóch płaszczyznach. Jedna tosam moment tworzenia się gi-gantycznego portalu, jego ewo-lucja.Natomiastdrugatoproce-sysądowe,międzyinnymiokra-dzież własności intelektualnej, w których stroną pozwaną jestwłaśnieMark. Pojawia się więcpytanie,czynapewnobyłtoau-torskipomysłZuckerberga? Stałymelementemfil-mów Finchera jest rewelacyjniedopasowana obsada aktorska itymrazemniebyłoinaczej.Jes-seEisenberg,kojarzonyzdosko-nałąroląColumbusa(„Zombie-land”), jako Mark wypada to-talnie wiarygodnie, on po pro-stujestZuckerbergiem.Dużymzaskoczenieminplus jestJustinTimberlake,poktórymspodzie-

waćby sięmożnagrynapozio-miebraciMroczków,tymczasemTimberlake tworzy bardzo silną iwyrazistąpostaćzałożycielaNa-pstera–SeanaParkera. Fani dobrej muzykitakżepowinniczućsięzaspoko-jeni. Odpowiedzialny za sound-track, wokalista zespołu NineInch Nails - Trent Reznor – zeswojego zadania wywiązał się w100%. „TheSocialNetwork”tozłożona,psychologicznahisto-riapokazująca,żegdziezaczyna-jąsięwielkiepieniądzeiinteresy,

tamkończąsięskrupuły,moral-ność, a przede wszystkim, koń-czysię…przyjaźń.Jakzaznaczamagazyn„RollingStone”–„tenfilm definiuje naszą dekadę”.Witamy z powrotemPanie Fin-cher!

Paula Moś[email protected]

Lubisz to?Jak widać pogłoski o rzekomej zawodowej śmierci Davida Finchera okazały się być mocno przesadzone. Reżyser kultowego „Se7en”, czy „Fight Clubu” tym razem pokazuje genezę epidemii, która globalnie dotknęła ponad 500 milionów ludzi. Witajcie w świecie Facebooka.

29LISTOPAD 2010 Film

Napisz do nas sms o treści: UZETKA a następnie HASŁO

Z KRZYŻÓWKI na numer 72601 (na-pisz: uzetka + hasło). Koszt 2 zł + VAT. Na wiadomości czekamy do 20 listo-pada. Spośród smsów wybierzemy

jedną osobę, która otrzyma zaprosze-nie do Restauracji Ramzes

(o wartości 50 zł). Litery z pól ponumerowanych od 1 do 22

utworzą rozwiązanie - aforyzm Novalisa.

W poprzednim numerze nagrodę zdobyła Magdalena Jarosz. Gratulujemy!

Skąd bierzecie pomysły na sce-nariusze? Marcin Kuśnierz: Przedewszyst-kimzbieramysięgrupąiwymy-slamyscenariusz.Napewnosątorzeczy,któresąaktualnienato-pie,aleteżzaglądamydoklasykikinematografii.Marcin Olechnowski: To takaburza mózgów. Zaczynamy odtego,cointeresujemłodzież.

Co dzieje się na planie? Nagry-wacie raz i jest dobrze?Maciej Wojeciechowski: Wyglą-da to tak, jakw standardowychfilmach.Jednoujęcie trwakilkagodzin, ponieważ nakręcamy jewielokrotnie,comożnazobaczyć

wmateriałachdodatkowych. Ile czasu zajmuję montowanie filmu?Marcin Olechnowski: Montażtożmudna praca. Kręcenie filmujestbardzociekawe,jednakpra-ca montażysty jest bardzo cięż-ka.Zawszeprzydajesiępomoc-nadłoń.MarinKuśnierzulepszafilm jakościowo, a także dodajeefektyspecjalne.

W waszym dorobku można zna-leźć filmy obyczajowe, komedie a także horrory. Jakie to filmy: krótkie czy raczej długometra-żowe?Marcin Kuśnierz:Pierwszefilmy

były krótkometrażowe, ale podrobnej konsultacji stwierdzili-śmy,żemożnanakręcićcośdłuż-szego. Nasze najnowsze dziełoMatkaChrzestnama111minut.Pracanadnimtrwała3lata.

Trudno grać w filmie?Maciej Wojeciechowski: W fil-mie gra się cieżko. Widać tuwszystkie błędy pojawiające siępodczas grania.Na szczęcie za-wszemożnacośwyciąć.

Teraz jesteście studentami Uni-wersytetu Zielonogórskiego. Chcielibyście tworzyć koło filmo-we na UZ?Marcin Kuśnierz: Takiegoplanu

jeszczeniemamy.Możekiedyś.

Jakie są plany studia filmowego? Marcin Olechnowski: Przygoto-wuję serial "Doktor Pierzyna".MarcinKuśnierzmaw planachfilm psychologiczny, natomiastMaciej Wojciechowski studiujepedagogikę, specjalność anima-cja kultury.Wszystko po to, bydostaćsiędoszkołyaktorskiej. Filmy Firefly Film Studiomoż-naoglądaćnawww.youtube.com/fireflyfilmstudio

Rozmawiał

Mateusz Kasperczyk

Firefly Film StudioW szkole średniej schemat zajęć jest wciąż stały. Pobudka, śniadanie, lekcje, a później wolny czas, który najczęściej spędzany jest przed komputerem. Uczniom z "Ekonomika" w Zielonej Górze taki stan rzeczy nie pasował. Chcieli stworzyć coś ekstra. W Zespole Szkół Ekonomicznych powstało Firefly Film Studio. O premierze filmu "Matka Chrzestna" rozmawiamy z Marcinem Olechnowskim, Marci-nem Kuśnierzem i Maciejem Wojciechowskim.

LISTOPAD 201030 Sport

Akademiccy szczypiorniści AZ-S-u Zielona Góra zaczęli nowysezon w I lidze piłkarzy ręcz-nych 18 września. Przed pierw-szym meczem, słowami Mar-ka Książkiewicza, w drużyniepanowała „atmosfera wesoło-ści”. Dobry nastrój szybko pry-snął.Wpierwszymmeczu z Ju-randem Ciechanów, AZS prze-grał 31:35.W kolejnym spotka-niu,równieżwewłasnejhaliUZprzy ul. Prof. Szafrana, AZSpodjął ekipę Ostrovii OstrówWlkp. i… znowu przegrał, tymrazem 26:31. Klasyczny falstartzespołu nie sprzyjał budowaniudobrej atmosfery, o formie niewspominając. W kolejnym me-czu,AZSpojechałdoGdańska,

aby zagrać mecz z tamtejszymSMS-em. Obie drużyny walczy-łyopierwszepunktyw sezonie.AZS wreszcie wygrał 31:29, alekilkadnipóźniejdrużynęniespo-dziewanie opuścił jeden z waż-niejszych graczy –AndrzejWa-silek. Sytuacja podobna do tej, wktórejznalazłsięostatnioWay-neRooneyiAlexFergsuon,czyliprzychodzizawodnikdotrenerainadzieńdobrymówidowidze-nia.WasilekprzeszedłdoNielbyWągrowiec.TrenerKsiążkiewiczprzyjął informację na chłodno.Najegogłowiebyłokolejnespo-tkaniezWisłąIIPłock,którejakwcześniejszewewłasnejhali,ze-spółprzegrał33:35.Jadącnako-lejny mecz z liderem, Politech-

Na początku było wesołoPiłkarze ręczni Akademickiego Związku Sportowego w Zielonej Górze najpierw zaliczyli falstart, potem pożegnał się z nimi jeden z liderów, a potem znowu przegrali. Drużyna wciąż czeka na przełamanie.

AZS Zielona Góra - Jurand Ciechanów 31:35AZS Zielona Góra - Ostrovia Ostrów Wlkp. 26:31SMS Gdańsk - AZS Zielona Góra 29:31AZS Zielona Góra - Wisła II Płock 33:35Politechnika Warszawska - AZS Zielona Góra 31:25

Po 5. kolejkach:1 AZS PW Warszawa 10 pkt.…10. AZS UZ Zielona Góra 2 pkt.…12 Techtrans Elbląg 2 pkt.

nikąWarszawską,zespółbyłpe-łen optymizmu. Trener przeko-nywał,żekluczemdozwycięstwabędziegłębokaobrona.Niestety,nieudałosię.AZSprzegrałpiąty

meczwsezonie25:31,anadtre-nerem Książkiewiczem zaczęłyzbieraćsięciemnechmury.

Kamil Kwaśniak

Przedpierwszymmeczemnowe-go siatkarskiego sezonu II tre-nerzielonogórskiegoAZS-uTo-

maszGrzybowskipodkreślał, żejego drużyna jedzie do Gdań-ska po zwycięstwo. Podkreślał,

żedokażdegomeczutrzebapo-dejśćzmyśląozwycięstwie.Po-stawa ala Jose Mourinho przy-dała się. AZS wygrał z TreflemGdańsk 3:0. Asystent TomaszaPalucha, Mikołaj Mariaskin za-liczył przyjęcie zagrywki przezzielonogórzan jako najważniej-szy element sukcesu.Natomiastblokizagrywkatoelementy,we-długniego,dopoprawy.Wroz-mowiezRadiem„Index”opla-ny na nowy sezon podkreślił,że5. lub6.miejscejestwzasię-gu rękimłodego zespołu złożo-negowwiększości jeszcze z na-stolatków. W kolejnym meczu,

na AZS w derbowym pojedyn-ku czekał Sobieski Arena Ża-gań. Lubuskie derby 3:0 wygra-li żaganianie.MikołajMaraskinkrytykowałpaniąsędzię,którawtrzecimsecienajpierwniezoba-czyłabłęduwustawieniuAZS-u, apotemodjęła imosiempunk-tów. Prawo zadziałało wstecz,można napisać, ale sam zawod-nik znalazł pozytywy i zapowie-dział mobilizację i zwiększonąpracęprzedkolejnymimeczami.

Kamil Kwaś[email protected]

Każdy chce zagrać i wygraćSiatkarski AZS Zielona Góra wyszedł na zero. Najpierw wygrał w Gdańsku, potem poległ w Żaganiu podczas lubuskich derbów. Zawodnicy jednak się nie martwią, tylko dalej robią swoje.

Trefl Gdańsk - AZS Zielona Góra 0:3Sobieski Arena Żagań – AZS Zielona Góra 3:0

Po 2. kolejkach:1.Grześki-Hellena Kalisz 6 pkt. …6. AZS UZ Zielona Góra 3 pkt.…10. LO MS Świnoujście 0 pkt.

31LISTOPAD 2010 Sport

Falubaz Zielona Góra srebrnym zespołem mijają-cego żużlowego sezonu. Niebywałe, jak wiele dzi-siaj znaczy PR i po prostu dobre sprzedanie się. Dwie przegrane w obu finałowych meczach z Unią Leszno pokazały, że zielonogórzanie wprawdzie uratowali sezon, ale tak naprawdę to w sporcie li-czy się tylko zwycięstwo. Jednak swoje po zdobyciu srebra zrobiły władze klubu i media. Srebro szyb-ko przekuto w sukces. Przed rewanżowym, finało-wym meczem w Lesznie przeprosili się też prezes Falubazu Robert Dowhan i prezydent Zielonej Góry Janusz Kubicki. Prezydent rzucił słowo o przepro-wadzce ze stadionu przy Wrocławskiej 69 i zrobie-niu tam miejsca dla bliżej niesprecyzowanych piłka-rzy. To co zdawało się puszczeniem oka do kibiców, stało się pełnoprawną kiełbasą wyborczą w toczą-cej się już pełną parą kampanii samorządowej. Ze

strony SLD, jak i PO. A wiadomo, jak to jest ze sło-wem polityka. Poza tym, skoro mówimy o stadionie piłkarskim, to pytanie jest otwarte: kto miałby na nim grać? Piłkarze Lechii Zielona Góra? W tym se-zonie młodzi piłkarze spadku raczej nie unikną, od-uczyli się już nawet remisować, a ich mecze na wła-snym stadionie to najsmutniejsze miejsce miasta. Na jednym z ich meczy było kibiców… 78. Ludzie, ja mam więcej znajomych na Facebooku. Zgroza. Tak więc, jeżeli uda się absurdalny pomysł zrobie-nia ze stadionu Falubazu obiektu piłkarskiego, Zie-lona Góra będzie miała najładniejszego „Orlika” w kraju. Dziękuję, dobranoc.

Kamil Kwaś[email protected]

Sukces, kiełbasa i ubóstwoBoom na infrastrukturę piłkarską nie omija Zielonej Góry. Jeżeli wierzyć lokalnym politykom, to w mieście powstanie najlepszy „Orlik” w kraju.

Powrót Zastalu do elityPo dziesięciu latach nieobecności w ekstraklasie zielonogórscy koszykarze wracają w wielkim stylu. W meczu inauguracyjnym Tauron Basket Ligi Zastal Zielona Góra pokonał obecnego mistrza Polski Asseco Prokom Gdynia w stosunku 76:61, a potem nie dał szans Siarce Tarnobrzeg. Patrząc zperspektywyostatnichdziesięciu lat, zwycięstwo nadProkomem otwiera nowy roz-dział w historii zielonogórskiejkoszykówki.Zastalmożesiępo-chwalić solidnym składem, któ-ry powinien nie tylko zapewnićutrzymanie w najwyższej klasierozgrywek, ale i zapewnić kibi-comwieleemocjiwrozpoczyna-jącymsięsezonie.TrenerZasta-luTomaszHerktstawiasobiena-wetambitniejszycel -awansdopierwszej ósemki, co pozwoliło-bynagręwrundzieplay-off.Natakodważneplanywpłynęłydo-bre transfery, zwłaszcza SerbaŻarko Comagicia, Portorykań-czykaWalteraHodge’aiAmery-

kaninaChrisaBurgess’a.PolacygrającywZastalu świetnie uzu-pełnilinowozakontraktowanychzawodników, stanowiąc solidnądrugąlinię. Powrótdoekstraklasyzbiegłsiętakżezotwarciemno-

wejhaliw zielonogórskimCen-trumSportuiRekreacji.Jesttojeden z najnowocześniejszychobiektów tego typu w kraju.Mecz w komfortowych warun-kachmożeobejrzeć5tysięcywi-dzów.Zpewnościąwpłynietona

popularyzacjękoszykówkiwZie-lonejGórze,gdzieodlatstawiasięnapopularyzacjężużla.

W.K.fot. Kamil Kwaśniak

LISTOPAD 201032 Zielona Góra

REKLAMA

Spoko lekcja : czyli 65 sposobów na oryginalne zajęcia Joanna Małgorzata Łukasik

Autorkaksiążkizamieszczawielepropozycji,któremotywująuczniadopełnegozaangażowaniasięwpracęnalekcji.Podajesposobyułatwiająceuczniomzrozu-mienie,zapamiętanienowychtreściorazzastosowanieichwpraktycznymdzia-łaniu.Czytelnikznajdzietumetodynasprawdzeniewiedzyucznia.Zamieszczo-nowniejdużozabaw,gierićwiczeń,któremająsłużyćpobudzaniukoncentracji,uwagi,rozluźnieniubądźwyciszeniu.

Wszystkiećwiczeniaadresowanesądlauczniów/wychowankówod7rokuży-ciaażpoosobydorosłe.

Spoko nauczyciel!

PEDAGOGICZNA BIBLIOTEKA WOJEWÓDZKA im. Marii Grzegorzewskiej w Zielonej Górze, al. Wojska Polskiego 9Czynna: pon. - pt. 8:00 - 19:00, sob. 8:00 - 15:00. www.pbw.zgora.pl