3
(U)SZYTE ALTER-EGOs Cosplay (ang. costume play) to zabawa w przebieranie się i odgrywanie ról. Ile w tym zabawy, a ile uprzednio włożonej pracy? Więcej niż kilka słów zamienionych z Anną "Aną" Wojnowską rozstrzyga tą i inne kwestie. Jakie są typowe początki w tej rozrywce? Ciężko powiedzieć. Każdy zaczyna inaczej. Co więcej zaczynamy od różnych poziomów trudności stwo- rzenia danego stroju. Jedni od razu skaczą na głęboką wodę i wkładają w pierwszy kostium mnóstwo cza- su oraz pieniędzy. Inni przeciwnie. Ja przykładowo zaczęłam jeździć na konwenty jeszcze w liceum. Zawsze intrygowali mnie ludzie, którzy odwzorowują postaci z gier, mangi, anime, czy filmów. Ogląda- jąc przedstawiane przez nich scen- ki pomyślałam "dlaczego by nie spróbować?". Ustaliłam na jaki na- stępny konwent pojadę i jaką po- stać chciałabym odegrać. Uznałam, że powinna być to postać rozpoz- nawalna i lubiana. Cosplay to nie tylko uszycie stroju, to również wczucie się w daną postać. Cosplay jest więc mocno związany z aktorstwem, zga- dza się? Oczywiście. Jak wspomniałam to nie tylko tworzenie stroju. To także odgrywanie postaci, czyli: porusza- nie się tak jak ona, gestykulowanie, czy też odpowiednia modulacja głosu. W końcu wychodzimy na scenę i odgrywamy role. Czy zabawa strojami ma w ta- kim razie szanse stać się do- chodowym biznesem? Są cosplayerki, które wykonują stroje na zamówienie. Nie każdy jest uzdolniony plastycznie i nie każdy ma czas. Wtedy korzysta się z takich usług. Czy może stać się dochodowa? Póki co ludzie bawią się w tworzenie strojów samemu, metodą prób i błędów. Jak to się mawia; to co zrobione samemu cieszy najbardziej. Cały proces tworzenia może trwać nawet kilka miesięcy. Są "zawodowcy", którzy budzą się dwa tygodnie lub tydzień przed konwentem, a na dzień przed imprezą płaczą, że jeszcze nie wszystko gotowe. "Kostiumowcy" często są bra- ni pod uwagę podczas targów gier. To już chyba profesjo- naliści prawda? Tak. Uważam, że jeśli ktoś jest zatrudniany, to musi mieć spore doświadczenie. Najlepiej siedzieć w branży już od kilku lat. Skąd najczęściej ludzie się do- wiadują o tej rozrywce? Dużą rolę w rozreklamowaniu tej rozrywki odegrał Internet. Powsta- je coraz więcej grup dyskusyjnych na portalach społecznościowych, przykładowo "Cosplayowa grupa wsparcia". Pozwala to porozumieć się z innymi cosplayerami i zdobyć wiedzę o różnych technikach two- rzenia kostiumu. Są to grupy ot- warte i dostępne w zasadzie dla każdego. Jak zazwyczaj wygląda zorga- nizowanie się grupki cosplay- erów? Ludzie umawiają się na interneto- wych forach i grupach. Na docelo- wym konwencie wychodzą po kilka osób na scenę i odgrywają, ustalo- ne wcześniej, pojedyncze "scenki" (np. z filmów) związane z ich pos- taciami. To przeważnie młodzi ludzie, prawda? Faktycznie jest coraz więcej mło- dych ludzi, ale starzy "wyjadacze" na scenie też się znajdą. Wiadomo, że ci starsi mają więcej doświad- czenia. Występują dzięki temu ze znacznie bardziej dopracowanymi strojami.

Wywiad z AnaCosplay

Embed Size (px)

DESCRIPTION

SHARE > DOWNLOAD

Citation preview

Page 1: Wywiad z AnaCosplay

(U)SZYTE ALTER-EGOsCosplay (ang. costume play) to zabawa w przebieranie się i odgrywanie ról.

Ile w tym zabawy, a ile uprzednio włożonej pracy? Więcej niż kilka słów zamienionych z Anną "Aną" Wojnowską rozstrzyga tą i inne kwestie.

Jakie są typowe początki w tej rozrywce?Ciężko powiedzieć. Każdy zaczyna inaczej. Co więcej zaczynamy od różnych poziomów trudności stwo-rzenia danego stroju. Jedni od razu skaczą na głęboką wodę i wkładają w pierwszy kostium mnóstwo cza-su oraz pieniędzy. Inni przeciwnie. Ja przykładowo zaczęłam jeździć na konwenty jeszcze w liceum. Zawsze intrygowali mnie ludzie, którzy odwzorowują postaci z gier, mangi, anime, czy filmów. Ogląda-jąc przedstawiane przez nich scen-ki pomyślałam "dlaczego by nie spróbować?". Ustaliłam na jaki na-stępny konwent pojadę i jaką po-stać chciałabym odegrać. Uznałam, że powinna być to postać rozpoz-nawalna i lubiana. Cosplay to nie tylko uszycie stroju, to również wczucie się w daną postać.

Cosplay jest więc mocno związany z aktorstwem, zga-dza się?Oczywiście. Jak wspomniałam to nie tylko tworzenie stroju. To także odgrywanie postaci, czyli: porusza-nie się tak jak ona, gestykulowanie, czy też odpowiednia modulacja głosu. W końcu wychodzimy na scenę i odgrywamy role.

Czy zabawa strojami ma w ta-kim razie szanse stać się do-chodowym biznesem?Są cosplayerki, które wykonują stroje na zamówienie. Nie każdy jest uzdolniony plastycznie i nie każdy ma czas. Wtedy korzysta się z takich usług. Czy może stać się dochodowa? Póki co ludzie bawią się w tworzenie strojów samemu, metodą prób i błędów. Jak to się mawia; to co zrobione samemu cieszy najbardziej.

Cały proces tworzenia może trwać nawet kilka miesięcy. Są "zawodowcy", którzy budzą się dwa tygodnie lub tydzień przed konwentem, a na dzień przed imprezą płaczą, że jeszcze nie wszystko gotowe.

"Kostiumowcy" często są bra-ni pod uwagę podczas targów gier. To już chyba profesjo-naliści prawda?Tak. Uważam, że jeśli ktoś jest zatrudniany, to musi mieć spore doświadczenie. Najlepiej siedzieć w branży już od kilku lat.

Skąd najczęściej ludzie się do-wiadują o tej rozrywce?Dużą rolę w rozreklamowaniu tej rozrywki odegrał Internet. Powsta-je coraz więcej grup dyskusyjnych na portalach społecznościowych, przykładowo "Cosplayowa grupa wsparcia". Pozwala to porozumieć się z innymi cosplayerami i zdobyć wiedzę o różnych technikach two-rzenia kostiumu. Są to grupy ot-warte i dostępne w zasadzie dla każdego.

Jak zazwyczaj wygląda zorga-nizowanie się grupki cosplay-erów?Ludzie umawiają się na interneto-wych forach i grupach. Na docelo-wym konwencie wychodzą po kilka osób na scenę i odgrywają, ustalo-ne wcześniej, pojedyncze "scenki" (np. z filmów) związane z ich pos-taciami.

To przeważnie młodzi ludzie, prawda?Faktycznie jest coraz więcej mło-dych ludzi, ale starzy "wyjadacze" na scenie też się znajdą. Wiadomo, że ci starsi mają więcej doświad-czenia. Występują dzięki temu ze znacznie bardziej dopracowanymi strojami.

Page 2: Wywiad z AnaCosplay

Czy poza konwentami cosplay ma w Polsce swoje miejsce?Jeszcze kilka lat temu polskich cosplayerów można było policzyć na palcach jednej ręki. Dzisiaj jest ich kilkaset, a może nawet kilka tysięcy. Mimo to głównym miejs-cem spotkań wciąż są konwenty. Po mału dopiero wychodzimy poza ich granice. Czy na ulicy można spotkać Batmana, Poison Ive albo jakąś postać z gry komputerowej League of Legends? Raczej nie. Osoba nie będąca częścią fandomu byłaby na pewno zszokowana wi-dząc kogoś takiego w biały dzień.

Składujesz kostiumy, czy są one "jednorazowego użytku"?Oczywiście że składuje! Jeszcze mam tyle miejsca w szafie, by móc to pomieścić, ale już zaopatruję się w drugą. Hi hi. Wolę trzymać swo-je kostiumy, chociażby dlatego, że są to pieniążki, które wydałam na materiał do szycia. To też mój czas poświęcony na cały proces tworze-nia postaci. Dlatego stroje wła-ściwie zawsze są wielorazowego użytku.

Jak często więc ich używasz?Na każdą możliwą okazję. Czy to jakaś prezentacja na uczelni, im-preza tematyczna, czy nawet pro-mowanie sklepu z grami. Przede wszystkim jednak - konwenty.

Rozumiem, że nie wszystkie materiały da się zwyczajnie wyprać. Jak więc zadbać o kostium, by był wart "wielo-razowego użytku"?Racja. Wychodzę z założenia, że jak się ma strój to trzeba o niego dbać. Mam na przykład płaszcz Jack'a Sparrow'a (widoczny na zdjęciu), którego wolałabym nie prać. To nie jest normalny ciuch,w którym można wyjść na dwór. Gdy się zabrudzi nie można go ot tak wrzucić do pralki. Dlatego płaszcz oddaję do pralni chemicz-nej. Poza tym jest dużo detergen-tów, które mogą pomóc przy kon-serwacji. Trzeba jednak być przy tym na prawdę bardzo ostrożnym.

Ile czasu zajmuje stworzenie dobrego stroju?Im więcej czasu poświęcisz, tym lepiej będzie wykonany. To kwestia staranności. Cały proces może trwać nawet kilka miesięcy. Są "za-wodowcy", którzy budzą się dwa tygodnie lub tydzień przed kon-wentem, a na dzień przed imprezą płaczą, że jeszcze nie wszystko go-towe. W efekcie atrybuty ich posta-ci nie wytrzymują nawet połowy konwentu, bo nie są solidnie wy-konane. Bywa, że przyjeżdżają tacy z połową stroju, co według mnie jest już zwyczajnie kompromitu-jące...

Skąd czerpiesz materiały i ele-menty do strojów?Jeśli chodzi o szycie to, rzecz jasna, sklepy z tkaninami. Do robienia zbroi można używać pianki eva, która jest dostępna w sklepach plastycznych. To samo tyczy się farb akrylowych. Do broni można wykorzystać np. włókno szklane albo styrodur. Polecam zajrzeć do ofert sklepów budowlanych.

Jaki najdziwniejszy lub jaki najbardziej pomysłowy strój miałaś okazję zobaczyć?Myślę, że najdziwniejsze stroje to te, które wymagają dużej ilości róż-nych materiałów, choć znalazłam w sieci tutorial (instrukcję) poka-zujący jak stworzyć całą zbroję Iron Man'a wyłącznie z kartonu. Inni mogli by użyć np. żywicy albo wspomnianej pianki eva. Myślę jednak, że takie stroje jak kartono-wy Iron Man zasługują na szacu-nek - są bardzo pomysłowe.

Wspomniałaś o poziomach trudności tworzenia stroju. Jaki poziom reprezentuje Polska na świecie?Słyszę mnóstwo komentarzy, że poziom polskich cosplayów jest bardzo niski. Gdyby jednak taki był, to nasza polska cosplayerka Kairi nie wygrałaby ostatnio EuroCosplay. Konkurs odbył sięw Londynie. Mamy jeszcze kilku >

Ana jako Ezio Auditore z gry "Assassin's Creed"

Page 3: Wywiad z AnaCosplay

reprezentantów, którzy mieli o-kazję się tam zaprezentować. Na pewno Azja i Ameryka mogą się pochwalić świetnym cosplayem, ale oni mają dostęp do znacznie większej ilości różnych materiałów i przydatnych narzędzi. Uważam więc, że jako kraj prezentujemy się bardzo dobrze w tej dziedzinie.

W środowisku pojawiają się jakieś mody, czy każdy kreuje swoje stroje indywidualnie?Ostatnio wykreowała się moda na postaci z popularnej gry League Of Legends. To jeśli chodzi o nurt fantasy. Mangowcy natomiast idą śladami coraz częściej oglądanego anime "Shingeki no Kyojin", czy nieśmiertelnego "Naruto". Są oczy-wiście wyjątki, osoby chcące być jak najbardziej oryginalne.

Z tego co mówisz wynika, że zabawa kostiumami zyskujeu nas na popularności. Jaką przewidujesz dlań przyszłość w Polsce i na świecie?Cały czas się rozwija, idziemy do przodu. Jak wspominałam bie-rzemy udział w konkursach organi-zowanych na skalę międzynaro-dową. Myślę, że zainteresowanie tą dziedziną sztuki może tylko wzras-tać.

Anna Wojnowska - Studentka

Akademii im. Jana Długosza

w Częstochowie, pochodząca

z Dąbrowy Górniczej. Poza

cosplayem zajmuje się opieką

działu wydarzeń w internetowym

serwisie poświęconym fantastyce

BESTIARIUSZ.PL oraz jest

saksofonistką i wokalistką

w zespole Magic Band. Szczegóły

związane ze swoją pasją

publikuje na:

facebook.com/Anacosplay

*** ***

Phyrra z Soulcalibur V

Na swojej stronie (link wyżej) opublikowałaś informację, że Twoim najbliższym projek-tem będzie strój Phyrry, pos-taci z konsolowej bijatyki Soul Calibur V (zdjęcie po lewej). Jak wygląda proces planowa-nia tak złożonego projektu?Każdą część garderoby trzeba jak najlepiej rozrysować i przemyślećz czego ją wykonać. Na rysunku można zapisać dodatkowe uwagi;z czego powstanie każdy element. Przydaje się ramowy plan, którym obejmiemy co trzeba po kolei zro-bić. Następnie obliczamy kosztorys - ile trzeba wydać pieniędzy na ma-teriały oraz ile mniej więcej czasu zajmie samo wykonanie. Po usta-leniu tych kwestii po prostu zabie-ramy się do roboty. Broń zosta-wiam sobie na koniec, bo to naj-większa trudność. Zaczynam od szycia, które jest uważam znacznie łatwiejsze.

ROZMAWIAŁ: Panicz Konrad

MIEJSCE NA REKLAMY, KTÓRYCH WSZĘDZIE PEŁNO