Pamietniki nerwowo chorego

Embed Size (px)

Citation preview

DANIEL PAUL SCHREBER Pamitniki nerwowo chorego wraz z suplementami i aneksem dotyczcym kwestiiw jakich warunkach osob uznan za psychicznie chor mona trzyma w zakadzie leczniczym wbrew jej zadeklarowanej woli

1

2

DANIEL PAUL SCHREBER Pamitniki nerwowo chorego wraz z suplementami i aneksem dotyczcym kwestiiw jakich warunkach osob uznan za psychicznie chor mona trzyma w zakadzie leczniczym wbrew jej zadeklarowanej woli

3

Tumaczenie oparte na wydaniu niemieckim: Daniel Paul Schreber Denkwrdigkeiten eines Nervenkranken, Kulturverlag Kadmos, Berlin 2003

Copyright for this edition by Wydawnictwo LIBRON, Krakw 2006 ISBN: 83-921494-6-7

Tumaczenie: Renata Darda-Staab Redakcja jzykowa: Iwona Konkol Projekt okadki: Wojciech Mitka Skad: Sawomir Fritz

Wydawnictwo LIBRON Filip Lohner 31-121 Krakw, ul. Ujejskiego 8/1 tel. (12) 352 22 57, tel. kom. 0508263890 e-mail: [email protected] www.libron.pl

Wstp do wydania polskiegoGazecie Wyborczej z 16.11.2004 opublikowano artyku dotyczcy nie tyle podejrze, ile coraz bardziej dobitnych faktw dotyczcych preferencyjnego (protekcyjnego) systemu przyjmowania kandydatw na studia prawnicze na Uniwersytecie Gdaskim (UG). W artykule pt. Presja VIP-w na gdaskie prawo znalaz si fragment zapisu konferencji prasowej prorektora UG, ktry odpowiada na zarzuty dziennikarzy. Prorektor: Ale wiedzcie, e przyjlimy wszystkich inwalidw, ktrzy zoyli odwoanie. Nawet jedn osob ze schizofreni paranoidaln. Dziennikarze: Czy to nie bdzie rzutowa na poziom przyszych prawnikw? (wesoo na sali) Dziekan: Zobaczymy, jak bd sobie radzili. Zobaczymy, jak my bdziemy sobie radzili. Trudno napisa wstp do tej ksiki, ktra sama w sobie bya wstpem do innych ksiek, do innych teorii, do zarysowania si rnic pomidzy psychiatri a psychoanaliz, wreszcie do rozwoju psychiatrii i psychoanalizy. Wydaje si, e jeli sformuujemy tez na wstpie napiszemy co na wstpie Czytelnik pozostanie pod wpywem tej tezy i tego czego napisanego. Bdzie mia w gowie czyje myli i wiedz o autorze oraz jego losach poprzedzajcych te opisane w Pamitnikach nerwowo chorego. Same Pamitniki stanowi bowiem swoisty testament, szczegowy zapis tego, co dziao si w umyle osoby, ktra zostaa zdiagnozowana jako chora psychicznie, a wczeniej piastowaa prestiowe stanowisko sdziego sdu niemieckiego. Jak doszo do tego, e autor znalaz si w specyficznym stanie umysu, jakim jest hipochondria, depresja czy paranoja, i w specyficznym miejscu, jakim jest szpital psychiatryczny? Jak doszo do tego, e Paul Schreber sdzia znalaz si w okowach instytucji prawa? Znajc pewne szcze5

W

gy z jego ycia i zapoznajc si z jego wspomnieniami, Czytelnik bdzie mia pewien kopot. Bdzie mia bowiem w gowie przedstawion tu wstpn koncepcj. Koncepcj, ktra moe wpywa na jego wyobrani i odbir tej ksiki. Tak wic, aby nie doszo do takiej infekcji, zalecabym przerwanie czytania wstpu do polskiego wydania w tym miejscu i powrcenie do niego po zapoznaniu si z Pamitnikami. Jeli natomiast Czytelnik nie jest w stanie przyj oryginau bez wstpu, bez swoistego podoa, niech czyta dalej.

Wydawnictwo LIBRON podjo si wydania ksiki napisanej na przeomie XIX i XX wieku. Autobiografia Paula Schrebera, byego sdziego sdu saksoskiego, jest ksik nader kontrowersyjn. Mamy mono zapoznania si z pozycj, ktra bardzo poruszya gremia intelektualne Zachodniej Europy ponad sto lat temu, w 1903 roku, kiedy zostaa opublikowana. Poruszya wwczas i wci porusza. Dlaczego? Dlaczego co, co powstao tak dawno, miaoby by nadal aktualne? Co jest takiego wyjtkowego w tym dziele? Przecie literatura ma swoj histori, pisarzy opisujcych swoje doznania klasyfikowane jako psychotyczne. Ot dzieo Schrebera wyrnia si midzy innymi dokadnoci zapisu. Dziki talentowi pisarskiemu autor odda specyfik swego stanu wewntrznego; wytrzyma rwnie presj cenzury, zarwno tej wewntrznej wasnej, jak i zewntrznej obcej, i doprowadzi do opublikowania tekstu w oryginalnej postaci. Narracja autora przebiega z godziny na godziny, z minuty na minut, z sekundy na sekund. Zostajemy wcignici w obserwacje i uczestniczymy w zmaganiach si umysu samego z sob. Specyfika tego dziea polega rwnie na tym, e istnieje ono jedynie w oywieniu przy ywym kontakcie z czytelnikiem mylcym. Schreber wymaga ywego czytelnika. Oryginalny tytu niemiecki brzmi Denkwrdigkeiten eines Nervenkranken, co oznacza Wielkie myli pacjenta nerwowego. Jednak tytu Pamitniki nerwowo chorego zosta poniekd naoony na ten oryginalny w wydaniach drukarskich. Przekonanie autora co do wielkoci swych idei urzeka od pierwszych zda. Poczucie wstydu, jakby nieobecne przy takiej wielkociowoci, pojawia si gdzie poza nim, ale nie traci on z nim kontaktu. I by moe dlatego moe dalej pisa. Ksika ta adresowana jest do osb zainteresowanych meandrami ycia psychicznego oraz wycieczk w gb duszy ludzkiej i badaniem mordu, jaki si na niej dokonuje. Nie jest to tekst pisany tylko dla psychiatrw, psychologw, psychoterapeutw, psychoanalitykw czy prawnikw. W caym tekcie i w historii tekstu mamy zapis i jego analiz. Nie moe by inaczej parano6

ja jest bowiem czym, co w naturalny sposb ubiega si o opis, jako e sama w sobie jest czym, co pozostaje oddzielone od symbolu. Tak wic formuujc tez, trzymamy j przy yciu. Denkwrdigkeiten stay si dla Zygmunta Freuda bodcem do opisania i prby psychoanalitycznego rozumienia procesu paranoi. Ksika ta stanowi autobiograficzny zapis sporzdzony przez osob uznan przez psychiatri za paranoika. Ale c to znaczy czy te c to nam mwi o kim? Natychmiast wywouje to dyskurs pomidzy psychiatri jako nauk empiryczn prbujc opisa zjawiska i przypisa je pewnym kategoriom nozologicznym, i innymi podejciami, ktre staraj si bada gbiej i szuka motyww ludzkich przey w obszarze niewiadomoci. Polskiego czytelnika ksika ta zainteresuje nie tylko jako studium paranoi jako takiej, ale take jako zapis zmaga osoby piastujcej wysokie stanowisko spoeczne ze swoj saboci i pragnieniami. Kogo, kto walczy z destrukcj w sobie i niemonoci uruchomienia swojej kreatywnoci. Ot mamy tu do czynienia z sytuacj, gdy kto bardzo klarownie opisuje swoje przeycia i zostaje z tego wanie wzgldu osdzony. Jest to temat aktualny, aktualny rwnie w kulturze XXI-wieku, kulturze europejskiej, w ktrej wartoci wydaj si nadwerone i gdzie zdarza si nam tych wartoci poszukiwa. W tym poszukiwaniu wspomaga nas swoboda wypowiedzi i publikacji. Publikacja materiau, ktrego autorem jest Paul Schreber, wymagaa odwagi i stoczenia walki z kilkoma instancjami, powiedzmy cenzorskimi. Z kilkoma autorytetami. Autorytet w postaci sdziego ogasza tymczasem swoje wyjtkowe, seksualne kontakty z Bogiem. Moemy ledzi losy autora w wczesnych Niemczech, ale rwnie dobrze moemy sprbowa sobie wyobrazi, jakie byyby jego losy dzisiaj, w naszej kulturze. Jakie bd losy tej publikacji w jzyku polskim, czas pokae, jako e umoliwienie nam zapoznania si z tym tekstem pozwoli uksztatowa nasze wasne myli i potraktowa Schrebera w sposb jedynie nam waciwy. Bo przecie zainspirowa on nie tylko wspomnianego ju Freuda, ale take wielu innych badaczy, psychoanalitykw, psychiatrw i humanistw, takich jak Jung czy Canetti. Uwaa si, e wpyn na ewolucj dyskursu z psychiatrycznego, nozologicznego, w psychoanalityczny, ywy. Wznieci dyskusje etyczne na temat ubezwasnowolnienia, przymusu bezporedniego w psychiatrii, a take na temat antypsychiatrii, ktra przez jaki czas zaistniaa w historii, a by moe w niektrych momentach nadal si pojawia. W obrbie psychoanalizy wpyn na dyskurs pomidzy Freudem i Jungiem, przyczyniajc si do rozejcia si ich drg. Poprzez psychoanaliz wpyn rwnie na postrzeganie homoseksualizmu, narcyzmu i paranoi, nie wspominajc o innych mechanizmach psychiki.7

Do dzisiaj badacze analizuj t prac. Schreber oywi ich, zainspirowa do mylenia. Nie mg inaczej. Nie mg zostawi po sobie innego dziedzictwa, i fakt, e przenika on do naszej kultury, jest czym istotnym. Moemy zmierzy si ze Schreberem, z jego fantazjami, z jego marzeniami, ale te z jego ograniczeniami i jego bezradnoci. Czytajc te wspomnienia, moemy wielokrotnie ucieka si do prostego czarno-biaego sposobu postrzegania przey autora, i ju kiedy jestemy kupieni myleniem, e to po prostu paranoja, zaczynamy si zastanawia: Ale czym to ona jest? Jest czym, co w swoisty sposb osiedla si w gowie zarwno tego, ktry j nosi, jak i tego, ktry j odbiera. Jest czym ywym, lecz jednoczenie czym, co nie pozwala yciu si rozwija gbiej. Wydaje si, e to wanie mia na myli Freud, kiedy analizowa ten zapis, i inni, ktrzy studiowali dzieo Schrebera, dzieo Freuda i innych psychoanalitykw. Znacznie upraszczajc rozumienie Freuda: jest to historia mczyzny, ktry nie moe mie potomstwa, wkracza wraz ze swoj on w wiek klimakterium i reaguje na to paranoj. Treci tej paranoi s zwizane ze snem, w ktrym pojawia si wizja bycia kobiet, ktra odbywa stosunek seksualny z mczyzn. Schreber opisuje swe psychotyczne doznania jako poczenie z Bogiem, z jego boskimi promieniami w celu dania wiatu nowego, doskonaego gatunku. Aby byo to moliwe, on sam musi sta si kobiet. Wyranie przebija si to, w jaki sposb Schreber opisuje rozpad swojej psychiki. Katastrofa mentalnego wiata nastpuje w chwili, gdy okazuje si, e mska linia rodu wyganie nie zostanie wic zrealizowane uczucie mioci do ojca. Na tej podstawie Freud formuowa swoj koncepcj homoseksualizmu jako wynikajcego z wycofania libido ze wiata zewntrznego. Jest to opis destrukcji aparatu psychicznego wraz ze sposobem naprawienia tego wiata poprzez halucynacje. Halucynacje, czyli marzenia, e bdzie si miao dzieci z Bogiem. Inni autorzy, w tym ostatnio John Steiner, podkrelaj jednak depresyjny aspekt choroby autora depresji i hipochondrii, z ktrej to dopiero wyonia si paranoja.

Paul Schreber urodzi si w Lipsku, 25 lipca 1842 roku. Mia rodzestwo starszego o trzy lata brata Gustava i starsz o dwa lata siostr Ann. Kiedy Paul mia 4 lata, urodzia si jego druga siostra, Sidonie. Dwa lata pniej urodzia si trzecia siostra, Klara. Jego ojciec, Daniel Gottlob Moritz Schreber, by prominentnym lekarzem ortoped. Kiedy Paul mia 9 lat, ojciec uleg wypadkowi zosta uderzony spadajc drabin. Uraz gowy, jakiego dozna, wpyn na relacje i klimat8

w caej rodzinie. Od tego czasu miewa okresy depresji i niekontrolowanych myli agresywnych. Badacze historii odnotowali, e depresja bya czstym zjawiskiem w rodzie Schreberw. Matka Paula, Paulina Schreber, miaa wielki wpyw na rodzin, trzymaa j ryzach w tych burzliwych przejciach, niewiele jednak wiadomo na temat relacji matki z synem. Zwizek Paula z matk odzwierciedla w pewnym stopniu podobiestwo ich imion. Wiemy, e Paul spdzi z ni duo czasu w pocztkowym stadium drugiego epizodu swojej choroby (1893). Mieszka z ni rwnie przez jaki czas po wypisie ze szpitala w 1902 roku. Doya sdziwego wieku 92 lat, przeywajc mier ma, samobjcz mier pierworodnego syna i chorob drugiego. Kiedy y Moritz, Paulina pozostawaa w jego cieniu. Bya niezwykle religijna. Moritz Schreber stawia w domu na zasady zdrowia i wychowania zdrowia fizycznego, z czst gimnastyk ruchow i surowym naciskiem na zdrow fizykalno. Jako ortopeda znany by z opracowanych przez siebie konstrukcji ortopedycznych sucych prostowaniu postawy w ramach rehabilitacji. Jego zasugi dla medycyny nie budz wtpliwoci, ale biografowie Paula Schrebera i badacze jego losw szczeglny nacisk kad na relacje czce podporzdkowanego syna z jego wymagajcym ojcem. Niektrzy upatrywali si w nim cech sadystycznych i naduy ze strony ojca, ktry stara si nadmiernie prostowa syna. Na plan pierwszy Moritz wysuwa wychowanie i dobre maniery. Wiele osb zwraca uwag na owo specyficzne tumienie agresywnych impulsw, przykrycie ich charakterystyczn obsesyjnoci i deniem do perfekcji. Wida to w Pamitnikach Paula jak zmaga si z wypart i tumion agresywnoci. Moritz Schreber uwaa, e troska i wygoda to mikko ciaa. Mikko, ktra jest szkodliwa. Denie do hartu i twardoci na co dzie byy widoczne w domu Schreberw. Jednoczenie by bardzo troskliwy okrelano go jako ojca opiekuczo zaangaowanego w dobrostan rodziny, zwaszcza dzieci. Niederland prbowa interpretowa objawy wystpujce u Paula Schrebera w kontekcie tego, o czym wszyscy wiedzieli e Moritz Schreber by twrc konstrukcji ortopedycznych sucych do utrzymania np. pionowej pozycji dziecka. Sugerowa, e Moritz umieszcza syna w tych dybach, co musiao by dla dziecka traumatycznym dowiadczeniem. Pisa o relacji z sadystycznym ojcem. Inny autor Schatzman przeformuowa t koncepcj jako relacj z przeladowczym oprawc. Obydwaj autorzy prbowali docieka, w jaki sposb dziecice dowiadczenia Paula mogy wpyn na wystpienie objaww opisanych w Pamitnikach. To, czy Paul by rzeczywicie umieszczany w konstrukcjach prostujcych (ojciec budowa je, gdy Paul mia 10 lat), czy te spotka si z ojcem w pewnej specyficznej relacji emocjonalnego prostowania, wy9

daje si bez znaczenia tak tez z kolei wysuwa Lothane w swojej ksice In defence of Schreber soul murder and psychiatry. Paradoksalnie cytuje on Moritza, ktry zaleca kompletn swobod ruchu niemowltom, uwaa bowiem, e narzd ruchu musi si rozwija swobodnie. Stoi to w opozycji do myli o ograniczaniu ruchu i nadmiernej kontroli. Jeli jednak pomylimy o wolnoci jako czym bezwzgldnie zalecanym i wymuszanym, niewiele ma to wsplnego z rezonem i trosk. Moritz Schreber zmar, gdy Paul mia 19 lat. Jego brat, Gustav, przej obowizki gowy rodu w wieku 22 lat. Przez kolejne lata musia si zmaga z oczekiwaniami, e zastpi tak posta, jak Moritz Schreber. Skoczy studia chemiczne, nastpnie poszed w lady brata i studiowa prawo. W wieku 38 lat Gustav Schreber popeni w depresji samobjstwo zastrzeli si. By moe to tego wanie wydarzenia Paul Schreber nawizuje w swoich wspomnieniach, piszc o drczcych go mylach samobjczych, o zastrzeleniu si. Samobjcza mier brata w 1877 roku oznaczaa poniekd przeniesienie jego obowizkw i presji na Paula. W 1878 roku po okresie pozostawania w nieformalnym zwizku Paul Schreber i Ottilie Sabine Behr (Droga Sabchen dla zakochanego Paula) wzili lub. Wkrtce po lubie u Paula wystpiy pierwsze objawy hipochondrii. By bardzo pochonity polityk samorzdow. W yciu rodzinnym ukadao si dobrze, lecz pani Schreber dwukrotnie poronia. W tym czasie siostra Paula, Anna, zdya urodzi czworo dzieci. W 1884 roku startowa jako faworyt w wyborach do Reichstagu, jednak przegra z kretesem. Nie spodziewa si tej poraki, cho niewiele wiemy na temat jego planw i ambicji politycznych. Wyniki wyborw podano 28 padziernika 1884 roku. W tym samym czasie Paul rozpocz leczenie u dr. Richtera w sonnenbergskim spa. Polegao ono gwnie na hydro- i farmakoterapii. Stosowane wwczas leki daway szereg objaww ubocznych, nie prowadziy jednak do zadowalajcej poprawy. Paul by pobudzony, niespokojny, cierpia na bezsenno. Miewa myli samobjcze. Leki aplikowane przez dr. Richtera nie pomagay. Postanowi zgosi si do prof. Flechsiga. Flechsig krytykowa metody leczenia stosowane przez dr. Richtera, ale sam zaaplikowa podobn farmakoterapi, nie zna bowiem innych moliwoci. O pocztku choroby Paul Schreber pisze tak:Pocztki pierwszej z obydwu chorb wystpiy jesieni 1884, za pod koniec 1885 byem ju kompletnie wyleczony, tak e 1 stycznia 1886 mogem obj ponownie urzd dyrektora Landgericht, ale w Lipsku, dokd zostaem w midzyczasie przeniesiony.

10

Uwag przykuwa przekonanie, e by kompletnie wyleczony. Przekonanie, ktre zostao wkrtce poddane bolesnej weryfikacji. Sabine podzielaa zarwno zadowolenie ma z wynikw leczenia, jak i jego zachwyt postaci prof. Flechsiga. By to pocztek bardzo specyficznej relacji Paula z jego lekarzem. W latach 18861893 Paul wrci do pracy i ycia rodzinnego. Dalsze starania si o potomstwo zakoczyy si niepowodzeniem, ale kariera sdziowska Paula Schrebera rozwijaa si niezwykle dynamicznie. 5 lipca 1893 roku obj stanowisko przewodniczcego senatu w Wyszym Sdzie Krajowym Saksonii. 9 i 10 listopada by konsultowany przez prof. Flechsiga i z rozpoznaniem depresji oraz myli i tendencji samobjczych zosta przyjty do szpitala. Schreber pisze:Druga choroba nerwowa rozpocza si w padzierniku 1893 i trwa jeszcze do teraz. W obydwu przypadkach wiksz cz choroby spdziem w klinice psychiatrycznej przy Uniwersytecie w Lipsku, kierowanej przez profesora, obecnego radc tajnego dr. Flechsiga, pierwszy raz od pocztku grudnia 1884 do pocztku czerwca 1885, drugi raz od poowy listopada 1893 do okoo poowy czerwca 1894.

Jesieni 1894 roku Schreber zosta ubezwasnowolniony, a rok pniej zapada decyzja o jego ostatecznym odejciu ze stanowiska sdziego. W 1897 roku Paul zaczyna pisa Pamitniki i prosi o wypis ze szpitala. Schreber pisze Pamitniki, zmieniajc styl. Raz jest to realizm zwyczajny, raz realizm magiczny. czy w ten sposb moliwo komunikowania si poprzez jzyk ze wiatem zewntrznym i wewntrznym. Uzyskujemy dziki temu dostp do dwch wiatw tego przyziemnego i tego boskiego. Tego prozaicznego i tego fantastycznego. Pamitniki powstaway w latach 18971900, w Sonnenstein, a wic w trakcie drugiego epizodu choroby Schrebera. Polskie wydanie obejmuje wprowadzenie, rozdziay IXXII, suplementy, opinie dr. Webera oraz orzeczenie sdu o uchyleniu wczeniejszej decyzji o ubezwasnowolnieniu. Mamy rwnie aneks, w ktrym autor przedstawia swoj opini na temat warunkw koniecznych do przymusowej hospitalizacji chorego. Z rozdziau III opublikowano jedynie pocztek w oryginale zosta on usunity na wniosek Carla Ferdinanda Junga, ma starszej siostry Paula, ktry ywi szereg obaw dotyczcych wpywu Pamitnikw na jego opini. Niektrzy przypuszczaj, e sta on nie tylko za ocenzurowaniem wspomnianego III rozdziau, ale rwnie za prb udaremnienia publikacji Pamitnikw wykupieniem i zniszczeniem czci nakadu. Jako morderca duszy pojawia si w Pamitnikach prof. dr Flechsig, lekarz, ktry pomg Schreberowi wyj z hipochondrii podczas pierwsze11

go epizodu choroby. Jak jednak Schreber wspomina ju na wstpie, pomoc ta bya nasczona pewn pocztkow idealizacj jego postaci jako cudownego lekarza oraz tym, co Schreber postrzega jako kamstwo w obietnicy wyleczenia pacjenta. Pisze on:A za takie wanie kamstwo z koniecznoci musiaem przecie uzna np. twierdzenie prof. Flechsiga, e moja choroba to tylko zatrucie bromkiem potasu, jakim naley obciy radc sanitarnego dr. R. w S., pod ktrego medyczn opiek si wczeniej znajdowaem.

Dalej w tekcie Schreber walczy z Flechsigiem jako kim, kto znaczco mu zaszkodzi. Wyranie wida, jak wyidealizowana posta lekarza czy osoby, ktra ma pomc, stopniowo osuwa si w gruzy dewaluacji i nienawici. Wysuwano mnstwo argumentw przemawiajcych za tym, e publikacja Pamitnikw moe zaszkodzi Flechsigowi. Wydaje si jednak, e w historii tej zwyciy rezon. Poniewa tekst Pamitnikw zosta przez Schrebera wykorzystany w walce o odzyskanie prawa do decydowania o sobie, udostpniono nam do wgldu opinie lekarza sdowego, dr. Webera, ktry pocztkowo wnosi o ubezwasnowolnienie swojego pacjenta. Weber opiniuje trzykrotnie w grudniu 1899, listopadzie 1900 oraz po raz ostatni w kwietniu 1905 roku. Polski czytelnik ma moliwo zapoznania si ze wszystkimi tymi opiniami. Pierwsza cz suplementw obejmuje teksty napisane przez Schrebera w okresie od padziernika 1900 do czerwca 1901 roku, czyli w czasie, gdy toczy walk o odzyskanie prawa do wolnoci. Stanowi one zapis przemyle autora, ktre niewtpliwie pomogy mu opracowa lini obrony w sdzie i wobec dr. Webera. 14 lipca 1902 roku zapada wyrok Sdu Krajowego II Instancji Krlestwa Saksonii, ktry uchyla decyzj o ubezwasnowolnieniu i sprawowaniu staej opieki nad Schreberem. Wyrok, wydany w imieniu krla, jest niezwykle wcigajcym dokumentem, ukazuje bowiem, jak precyzyjnie i dogbnie badane byy sprawy ycia psychicznego przez wymiar sprawiedliwoci, jak dalece stanowisko sdu rozstrzyga, czy kto, kto ma w znacznym obszarze swojej psyche marzenia, fantazje, czy te myli zwane urojeniami, czy doznania zmysowe zwane halucynacjami, moe funkcjonowa w oparciu o zdrowe aspekty swojej osobowoci i nie potrzebowa konkretnej zewntrznej struktury, takiej jak szpital. Po ogoszeniu wyroku Schreber pozosta w Sonnenstein do 20 grudnia 1902 roku. Wyszed ze szpitala dopiero przed witami Boego Narodzenia. Niektrzy biografowie postrzegaj to jako wyraz swoistego triumfu nad Weberem, inni jako ch pokazania tej zdrowej czci. Tej, ktra take moga12

zapisa to, co znajdujemy w drugiej czci suplementw, pisanej w padzierniku i listopadzie 1902 roku. Publikacja obejmuje rwnie rozwaania autora pt. W jakich warunkach osob uznan za psychicznie chor mona trzyma w zakadzie leczniczym wbrew jej zadeklarowanej woli. Schreber pisze:Artyku ten zosta napisany na pocztku 1900 r., a wic w czasie mojej cakowitej izolacji przed wiatem zewntrznym, w zwizku z tym prawie bez adnej moliwoci korzystania z pisemnych rde.

Dokument ten po raz kolejny uzmysawia, jak dalece Schreber by ekspertem w swojej wasnej sprawie. Po opuszczeniu Sonnenstein Schreber mieszka z on u swojej matki. W 1903 roku opublikowano Pamitniki, a w latach 19031907 y w harmonii z on w nowym domu, w Drenie. Dobrze funkcjonowa w spoeczestwie i udziela porad prawnych w ramach prywatnej praktyki. Bardzo zaangaowa si w budow nowego domu, w ktrym maonkowie Schreberowie zamieszkali w 1907 roku. Znaczcym wydarzeniem w jego yciu bya zapewne adopcja crki, Fridoline. To kolejny sukces kogo, kto zmaga si z tak wielkim dramatem wewntrznym i histori. By moe powodowao nim rwnie pragnienie uwolnienia kolejnej osoby z okoww instytucji czy te braku opieki (po mierci matki Fridoline, kiedy Schreberom zaproponowano zaopiekowanie si dziewczynk). Nie wiadomo, dlaczego zapada decyzja o oddaniu jej do adopcji Fridoline miaa przecie ojca. Przybrana crka wspominaa nowego ojca z tych lat jako kogo bardzo ciepego. Nigdy nie wspomina o swojej chorobie. Czasami siedzia z zamknitymi oczyma, twierdzc, e ma w tyle gowy pewne trudne myli czy raczej cichy dwik, niczym wspomnienie po gosach. Syn dr. Webera, ktry pracowa w Drenie jako lekarz specjalista chorb nerwowych, wspomina, e Paul Schreber by osob radosn i normaln. Pisa wiersze dla ony, gra na pianinie, ceniono jego udzia w dyskusjach spoecznych i towarzyskich. 14 maja 1907 roku w wieku 92 lat zmara matka Paula. Wydaje si, e miao to bezporedni wpyw na pogorszenie si jego stanu, nawrt bezsennoci i innych przykrych dolegliwoci. Schreber zaj si zarzdzaniem majtkiem rodzinnym i wedug crki za bardzo si przepracowywa. O decyzji, by ponownie szuka pomocy u psychiatry, przesdzi udar ony. Sabine miaa kopoty z mwieniem. Schreber dotrzyma obietnicy (o czym mia wtpi dr Weber), e jeli bdzie mia kopoty zdrowotne, bdzie wiedzia, gdzie szuka pomocy. Udar mzgu, po ktrym Sabine nie moga mwi i miaa kopoty z widzeniem, by kolejnym urazem gowy w yciu Schrebera, niczym13

uraz gowy ojca w dziecistwie. Do Paula powrcia wizja koca wiata. Zosta przyjty do nowego szpitala w Dsen koo Lipska. Jego stan stopniowo si pogarsza, kontakt z nim by coraz gorszy. 14 kwietnia 1911 roku zmar w wieku 68 lat z powodu powika kreniowo-oddechowych. Lothane pisze, e w Drenie, przy Angelika str. 15a, stoi jego dom, nietknity zbem czasu. Na bramie widnieje wykuta litera S. Schreber by szczliwym czowiekiem, mia kochajc i kochan on, awansowa w pracy na wysokie stanowisko, ale w pewnym momencie si zaama. Popad w bezsenno i depresj. By to koniec jego wiata. Najsynniejsza interpretacja Pamitnikw Paula Schrebera wysza spod pira Freuda, jednak to Jung zwrci jego uwag na t pozycj. Dzieo to, czy te raczej jego rozumienie, byo rdem gwnych dysput pomidzy tymi dwoma wybitnymi klinicystami. Chocia pierwsze wydanie Pamitnikw w 1903 roku (Oswald Mutze, Leipzig) wzbudzio due zainteresowanie psychiatrw, Freud zacz wczytywa si w tekst dopiero latem 1910 roku. Swoj prac Psychoanalityczne uwagi o autobiograficznie opisanym przypadku paranoi ukoczy w grudniu 1910 roku, kilka miesicy przed mierci Schrebera. Freud napisa:Chory w ogle wycofa obsad libidaln z osb ze swego otoczenia i ze wiata zewntrznego obsad, ktra dotychczas bya ku nim zwrcona; w ten sposb wszystko stao mu si obojtne, wszystko byo bez zwizku, tote musiao zosta wyjanione jako wycudowane, ulotne.

Dalej Freud zaznacza, e ta katastrofa psychiczna, owo pknicie w duszy czowieka, zamienia si w katastrof zewntrzn wiat zewntrzny przestaje istnie. Koniec wiata to projekcja tej katastrofy wewntrznej subiektywny wiat chorego zapad si w chwili, gdy pacjent odebra mu mio, jak go ongi darzy. (...) No i paranoik go odbudowuje, wprawdzie nie jest on pikniejszy, ale przynajmniej nadaje si do ycia. Odbudowuje go prac swej manii. To, co uwaamy za chorobliwy wytwr, formacj maniakaln, tak naprawd stanowi prb uleczenia, rekonstrukcj. Ta ostatnia myl, e paranoja jest prb naprawy, ma kluczowe znaczenie. Wedug Freuda bowiem paranoik prbuje, jak tylko moe, odbudowa swj wiat. A moe to zrobi tylko w marzeniach. W halucynacji. W paranoi. Istotne wydaje si zrozumienie, na ile my, jako bliscy nam bliskich, jako psychoanalitycy, psychoterapeuci czy psychiatrzy, jestemy wcignici w te prby odbudowy jako cz halucynacji, jako posta halucynujca, e co si da faktycznie zrobi, naprawi. Na ile za moliwe jest opatrzenie14

ran poprzez symbolizacj w naszej prbie nadania sensu temu, co dzieje si z bliskimi nam osobami czy naszymi pacjentami. Innymi sowy: my moemy znale si po stronie wspomnianej wczeniej przez Freuda formacji maniakalnej, ktra staje si czci wiata paranoika. Jest inkorporowana w psychotyczny wiat pacjenta. Moemy jednak take by kim innym kim odrbnym, ywym, mylcym i czujcym. Nasze przejcie na stron chorobliwego wytworu wynika czsto z tego, e nie moemy tolerowa prawdy o naszych wasnych ograniczeniach, i to jest tym elementem naszego ycia psychicznego, ktry jest niewtpliwie najtrudniejszy. Bartosz Puk Krakw, listopad 2005

LiteraturaFreud S.: The standard edition of the complete works of Sigmund Freud. Translated and Edited by Strachey J. Hogarth Press, London 1963. Freud S.: Psychoanalityczne uwagi o autobiograficznie opisanym przypadku paranoi (1911). Charakter a erotyka. Wyd. KR, Warszawa 1996. Presja VIP-w na gdaskie prawo. Gazeta Wyborcza z 16.11.2004. Lothane Z.: In defence of Schreber Soul murder and psychiatry. The Analytic Press, Hillsdale, London 1992. Steiner J.: Gaze, dominance and humiliation in the Schreber case. Int. J. Psychoanal. 2004; 85: 269284.

15

16

Sowo wstpnerzy rozpoczciu tej pracy nie mylaem jeszcze o jej opublikowaniu. Myl ta nawiedzia mnie dopiero na dalszym jej etapie. Miaem przy tym wiadomo, e przeciwko tej publikacji przemawiaj pewne wtpliwoci; chodzi mianowicie o wzgld na poszczeglne jeszcze yjce osoby. Z drugiej strony jestem zdania, e du warto dla nauki i dla poznania religijnych prawd mogyby mie jakie obserwacje poczynione przez odpowiednie osoby jeszcze za mojego ycia na moim ciele i moich osobistych losach. Wobec tych rozwaa wszystkie osobiste wzgldy musz zmilcze. Caa moja praca obejmuje: pamitniki jako takie (roz. IXXII), spisane od lutego do wrzenia 1900, suplementy IVII z okresu od padziernika 1900 do czerwca 1901, drug seri suplementw z koca 1902 r. W czasie, ktry upyn od poczynienia pocztku tej pracy, zewntrzne koleje mojego ycia istotnie si zmieniy. Podczas gdy z pocztku yem jeszcze w prawie wiziennym odosobnieniu, odcity od kontaktu z ksztaconymi ludmi, nawet od (dostpnych dla tzw. pensjonariuszy zakadu) biesiad zarzdu kliniki, nigdy nie opuszczajc jej murw itp., po pewnym czasie umoliwiono mi coraz wiksz swobod ruchu i obcowanie ze wiatymi ludmi w coraz wikszym zakresie. I wreszcie osignem peny sukces we wspomnianym w XX rozdziale procesie o ubezwasnowolnienie (wprawdzie dopiero w drugiej instancji), a decyzja o ubezwasnowolnieniu, wydana 3 marca 1900 przez Knigliches Amtsgericht Dresden, zostaa anulowana 14 lipca 1902 prawomocnym wyrokiem Knigliches Oberlandesgericht Dresden. W ten sposb uznano moj zdolno do podejmowania czynnoci prawnych i znw mogem dowolnie dysponowa mym majtkiem. W sprawie mego pozostawania w zakadzie mam ju w rce od miesicy pisemne owiadczenie17

P

administracji zakadu, e w kwestii mego zwolnienia nie istniej zasadnicze przeciwskazania; wobec powyszego zamierzam powrci do mego domostwa pewnie z pocztkiem nadchodzcego roku. Dziki tym wszystkim zmianom dana mi bya okazja rozszerzenia w duym stopniu krgu mych osobistych obserwacji. Niektre z moich wczeniej przedstawionych pogldw trzeba by zmieni; w szczeglnoci nie mog ju ywi wtpliwoci co do faktu, i tak zwane igraszki z ludmi (dziwne wpywy) ograniczaj si jedynie do mnie i do mojego otoczenia w danej chwili. Niektrym z moich wywodw w Pamitnikach nadabym teraz by moe inn form. Mimo to pozostawiem w przewaajcej czci t wersj, ktra zostaa pocztkowo spisana. Wszelkie zmiany szczegw miayby negatywny wpyw na wieo opisu. Uwaam te, e ze wzgldu na sprzeczny z porzdkiem wiata stosunek, jaki si wytworzy pomidzy Bogiem a mn, nieistotne jest, czy w pogldach, jakie sobie wczeniej wyrobiem, znajdzie si t czy ow, wiksz czy mniejsz pomyk. Oglne zainteresowanie mog tak czy inaczej wzbudzi tylko te wnioski, do ktrych doszedem na podstawie doznanych wrae i dowiadcze, a ktre dotycz kwestii trwaych relacji, istoty i cech Boga, niemiertelnoci duszy itp. W zwizku z tym take po uwzgldnieniu mych pniejszych osobistych dowiadcze w kwestii mych wczeniejszych zasadniczych pogldw, przedstawionych w I, II, XVIII i XIX rozdziale Pamitnikw, nic nie musz zmienia. Sanatorium Sonnenstein niedaleko Pirny, grudzie 1902 Autor

18

List otwarty do Pana Tajnego Radcy prof. dr. FlechsigaWielce Szanowny Panie Radco Tajny! Pozwalam sobie w zaczeniu przekaza Panu egzemplarz Pamitnikw nerwowo chorego mojego autorstwa z prob, by podda je Pan yczliwej weryfikacji. Zobaczy Pan, e w mojej pracy, a w szczeglnoci w jej pierwszych rozdziaach, nazwisko Paskie pojawia si czsto, czasem w kontekstach, ktre mogyby urazi Pask wraliwo. Ja sam auj najogromniej, i tak jest, nie jestem niestety w stanie nic w tej kwestii zmieni, jeli nie chc od samego pocztku wykluczy moliwoci zrozumienia mojej pracy. Daleki jestem jednak od zamiaru uraenia Paskiego honoru, tak samo jak nie ywi jakiejkolwiek osobistej zoci w stosunku do jakiegokolwiek czowieka, a tylko chc dziki mojej pracy przyczyni si do poznania prawdy w niezwykle wanej, a mianowicie religijnej dziedzinie. Mam niezachwian pewno, e w tym wzgldzie posiadam dowiadczenia, ktre oglnie uznane za prawdziwe w stopniu najwyszym z moliwych siayby lk wrd pozostaej ludzkoci. Rwnie bezsprzeczne jest dla mnie, i Paskie nazwisko odgrywa w przypadku genetycznego rozwoju stosownych okolicznoci istotn rol o tyle, o ile pewne wzite z Paskiego systemu nerwowego nerwy stay si sprawdzon dusz w sensie opisanym przeze mnie w rozdziale I mych pamitnikw i w tej postaci uzyskay nadprzyrodzon moc, w rezultacie ktrej od lat wywieray i wywieraj na mnie po dzi dzie szkodliwy wpyw. Pewnie bdzie Pan skonny, jak wiele osb, dopatrywa si w tym zaoeniu z pocztku tylko wytworu mojej wyobrani, ktry naleaoby ocenia pod ktem patologii; dla mnie istniej dowody na jego suszno we wprost przytaczajcej iloci, o czym bliej niech Pan bdzie askaw poczyta w dalszej czci moich Pamitnikw. Jeszcze teraz doznaj codziennie wielokrotnie opartego na cudzie szkodliwego wpywu owej sprawdzonej duszy;19

jeszcze teraz Paskie nazwisko wykrzykiwane jest setki razy przez rozmawiajce ze mn gosy w stale powracajcych kontekstach, szczeglnie jako tego, ktry jest sprawc owych szkd, mimo i osobiste kontakty, ktre przez pewien czas midzy nami miay miejsce, ju dawno usuny si dla mnie na plan dalszy i w zwizku z tym trudno by byo zakada, e powodem tego s moje powracajce, zwizane z Panem wspomnienia, czce si z jakimikolwiek odczuciami, za ktre ywibym do Pana zo. Od lat rozmylaem o tym, jak by tu powiza te fakty z moim szacunkiem dla Paskiej osoby, w ktrej przyzwoito i wartoci etyczne nie mam najmniejszego prawa wtpi. Dopiero teraz niedawno, krtko przed opublikowaniem mojej pracy, przysza mi do gowy nowa myl, ktra by moe mogaby naprowadzi na waciw drog do rozwizania tej zagadki. Jak zauwayem pod koniec rozdziau IV i na pocztku V Pamitnikw, nie ywi najmniejszej wtpliwoci co do faktu, e pierwszym impulsem do tego, co moi lekarze zawsze uznawali za czyste halucynacje, a dla mnie oznacza obcowanie z nadprzyrodzonymi siami, byo oddziaywanie Paskiego systemu nerwowego na mj. Gdzie mona by byo znale wyjanienie tej okolicznoci? Nasuwa mi si myl, e moliwe jest, i utrzymywa Pan jak skwapliwie chciabym zakada, z pocztku jedynie w celach leczniczych hipnotyczny, sugestywny czy inny kontakt z moimi nerwami, take na odlego. Podczas takiego obcowania mg Pan kiedy dokona spostrzeenia, i take skdind przemawiaj do mnie gosy nadprzyrodzonego pochodzenia. Mg Pan by wtedy po tym zaskakujcym spostrzeeniu jeszcze przez jaki czas utrzymywa ze mn kontakt z naukowych pobudek do momentu, kiedy caa ta sprawa nawet Panu wydaa si, e tak powiem, niesamowita i poczu si Pan zobligowany go przerwa. Mogo si byo wwczas zdarzy, e jaka cz Paskich nerww prawdopodobnie bez Paskiej wiadomoci oddzielia si w jaki nadprzyrodzony sposb od Paskiego ciaa i jako sprawdzona dusza wzniosa si do niebios, do jakiej nadprzyrodzonej mocy. Ta sprawdzona duszamoga si bya, jak wszystkie nieoczyszczone dusze, obarczone ludzkimi bdami zgodnie z charakterem dusz, jaki z pewnoci zosta ze mnie rozpoznany da kierowa, jedynie przez denia do bezwzgldnego potwierdzenia siebie samej i zdobywania wadzy, bez kontroli czynnika odpowiadajcego ludzkiej moralnej sile woli, cakiem w taki sam sposb, jak to zgodnie z treci moich Pamitnikw przez dugi czas miao miejsce ze strony innej sprawdzonej duszy, mianowicie duszy pana W. Moliwe jest wic, e wszystko to, co w przeszoci omykowo musiaem zgodnie z moimi przekonaniami ka w ciar Paskiej osoby w szczeglnoci niezaprzeczalne szkodliwe wpywy na moje ciao naleaoby przypisa owej sprawdzonej duszy. Wwczas na Pask osob nie padby aden cie, moe je20

dynie pozostaby delikatny wyrzut, i, jak czasem inni lekarze, nie by Pan w stanie cakowicie oprze si pokusie, by przeprowadza naukowe eksperymenty z powierzonym Paskiej opiece pacjentem, wykraczajce poza cel leczenia, o ile przypadkiem pojawia si okazja z naukowego punktu widzenia wielce interesujca. Naleaoby wrcz poruszy kwesti, czy cae to gadanie gosw, jakoby kto popeni mord na duszy, nie wynika wanie std, i oddziaywanie na si woli innego czowieka, ktre w pewnym stopniu j zniewala, wydao si duszom (promieniom) w ogle niedopuszczalne i e moe w celu jak najbardziej mocnego napitnowania tej niedopuszczalnoci posuono si z waciw duszom skonnoci do hiperbolicznych wyrae z braku innego bdcego pod rk sformuowania wanie tym uywanym wczeniej wyraeniem mord na duszy. Nie musz chyba podkrela, jak niedajc si przwidzie wag miaby fakt, gdyby moje uprzednio zasygnalizowane przypuszczenia potwierdziy si w jakikolwiek sposb, w szczeglnoci gdyby wspomnienia, ktre Pan na pewno take przechowuje w pamici, doznay jakiego wsparcia. Caa moja praca zyskaaby tym samym przed caym wiatem na wiarygodnoci i mogaby stan w wietle powanego naukowego problemu, ktry trzeba by zbada wszelkimi moliwymi sposobami. Zgodnie z powyszym kieruj do Pana, wielce szanowny Radco Tajny, prob prawie chciabym powiedzie: zaklinam Pana by wypowiedzia si bez ogrdek w poniszych kwestiach: 1) czy podczas mojego pobytu w Paskim zakadzie utrzymywa Pan ze mn hipnotyczny albo podobny kontakt w taki sposb, e oddziaywa Pan w szczeglnoci na odlego na mj system nerwowy; 2) czy sta si Pan przy tym w jakikolwiek sposb wiadkiem wymiany gosw, pochodzcych z innego rda, a wskazujcych na nadprzyrodzone pochodzenie; i wreszcie 3) czy w czasie mojego pobytu w Paskim zakadzie take Pan sam dowiadcza szczeglnie w snach wizji albo innych wrae zblionych do wizji, w ktrych chodzio m.in. o bosk wszechmoc i ludzk woln wol, o pozbawienie si witalnych, o utrat szczcia, o moich krewnych i przyjaci, a take o Paskich, w szczeglnoci wymienionego w rozdziale VI Daniela Frchtegotta Flechsiga, i wiele innych rzeczy, wspomnianych w moich Pamitnikach, przy czym chciabym od razu doda, e na podstawie licznych informacji pochodzcych od mwicych ze mn w owym czasie gosw dysponuj najwaniejszymi przesankami ku temu, by zakada, e i Pan na pewno mia takie wizje.

21

Apelujc do Paskich naukowych zainteresowa, wolno mi chyba ywi ufno, e bdzie Pan posiada odwag do wyznania prawdy, nawet jeli musiaby Pan wyjawi jaki drobiazg, ktry przecie u osoby rozsdnej nie poczyniby uszczerbku ani na Paskim honorze, ani na Paskim dobrym imieniu. Jeli zechciaby Pan odpowiedzie mi pisemnie, niech mi wolno bdzie zapewni Pana, i odpowied tak opublikowabym jedynie z Paskim zezwoleniem i w takiej formie, jak by Pan sam by askaw zaleci. Jako e list niniejszy cieszy si moe oglnym zainteresowaniem, uznaem za stosowne opublikowa go jako List otwarty we wstpie do moich Pamitnikw. Drezno, marzec 1903 Z wyrazami szacunku Dr Schreber, przewodniczcy senatu a.D.

22

Spis treciWstp do wydania polskiego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Sowo wstpne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . List otwarty do Pana Tajnego Radcy prof. dr. Flechsiga . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Wprowadzenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rozdzia I. Bg i niemiertelno . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rozdzia II. Kryzys regionw Boego krlestwa? Mord na duszy. . . . . . . . . . . . Rozdzia III. Niedopuszczony do druku przez D.P. Schrebera . . . . . . . . . . . . . . Rozdzia IV. Osobiste przeycia podczas pierwszej i na pocztku drugiej choroby nerwowej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5 17 19 25 29 39 47 49

Rozdzia V. Cig dalszy. Mowa nerww (wewntrzne gosy). Przymus mylenia. Odmczynienie jako moliwy postulat porzdku wiata . . . . . . . . . . . . . . 57 Rozdzia VI. Osobiste przeycie. Cig dalszy. Wizje. Widzcy duchy. . . . . . . Rozdzia VII. Osobiste przeycia, cig dalszy; specyficzne symptomy chorobowe. Wizje. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Rozdzia VIII. Osobiste przeycia podczas pobytu w zakadzie dr. Piersona. Sprawdzone dusze . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 69 81 93

Rozdzia IX. Przeniesienie do zakadu Sonnenstein. Zmiany w ruchu promieni. System zapisywania. Doziemne uwizanie . . . . . . . . . . . . . . . 107 Rozdzia X. Osobiste przeycia w Sonnenstein. Zakcenia jako zjawiska towarzyszce ruchom promieni. Manipulowanie nastrojami . . . . . . . . . . . 119 Rozdzia XI. Uszkodzenie cudami spjnoci ciaa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 129 Rozdzia XII. Treci wypowiedzi gosw. Pogldy dusz. Jzyk dusz. Dalszy cig osobistych przey. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 139 Rozdzia XIII. Rozkosz duszy jako czynnik przycigajcy. Skutki . . . . . . . . . . . 149 Rozdzia XIV. Sprawdzone dusze; ich losy. Osobiste przeycia, cig dalszy . 159 Rozdzia XV. Igranie z ludmi i z cudami. Woania o pomoc. Mwice ptaki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 167 23

Rozdzia XVI. Przymus mylenia. Jego formy i zjawiska mu towarzyszce . . . 177 Rozdzia XVII. Kontynuacja poprzedniego rozdziau. Znaczenie rysowania w jzyku dusz . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 185 Rozdzia XVIII. Bg i procesy tworzenia; samordztwo; wyczarowane owady. Kierowanie spojrzenia. System sprawdzania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 193 Rozdzia XIX. Kontynuacja poprzedniego rozdziau. Boska wszechmoc i ludzka wolna wola . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 203 Rozdzia XX. Egocentryczne pogldy promieni w odniesieniu do mojej osoby. Dalszy rozwj osobistych losw . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 211 Rozdzia XXI. Bogostan i rozkosz duszy w ich wzajemnej relacji. Skutki wynikajce z niej dla wasnego zachowania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 219 Rozdzia XXII. Rozwaania kocowe. Spojrzenie w przyszo. . . . . . . . . . . . . 229 Suplementy, cz pierwsza (padziernik 1900 czerwiec 1901) . . . . . . . . . . . . 235 I. O cudach (padziernik 1900). . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 237 II. O stosunku inteligencji boskiej do ludzkiej (11 padziernika 1900) . . . . . . 239 III. O igraszkach z ludmi (stycze 1901) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 241 IV. O halucynacjach (luty 1901) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 245 V. O naturze Boga (marzec i kwiecie 1901) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 253 VI. Rozwaania na temat przyszoci. Rne (kwiecie i maj 1901) . . . . . . . . . 265 VII. O kremacji (maj 1901). . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 271 Suplementy, cz druga (padziernik i listopad 1902) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 275 Aneks . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 285 W jakich warunkach osob uznan za psychicznie chor mona trzyma w zakadzie leczniczym wbrew jej zadeklarowanej woli . . . . . . . . . . . . . . . . . 287 Zaczniki (dokumenty z procesu o ubezwasnowolnienie) . . . . . . . . . . . . . . . . 297 I. Opinia lekarza sdowego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 299 II. Opinia zakadowego lekarza rejonowego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 307 III. Uzasadnienie zaskarenia wyroku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 317 IV. Opinia tajnego radcy dr. Webera z 5 kwietnia 1902 r. . . . . . . . . . . . . . . . . . . 347 V. Wyrok Sdu Krajowego II Instancji Krlestwa Saksonii . . . . . . . . . . . . . . . . 361

24

Wprowadzenieako e powziem zamiar zoenia w najbliszej przyszoci wniosku o zwolnienie z zakadu, by znw y wrd kulturalnych ludzi i w domowym zaciszu dzieli ycie z moj on, pojawia si konieczno przedstawienia tym osobom, ktre bd wwczas stanowi moje otoczenie, przynajmniej oglnego obrazu mych religijnych wyobrae, by mogy one chocia w przypadku niektrych pozornych osobliwoci w moim zachowaniu jeli nie zrozumie ich w peni, to chocia poj przymus, ktry mi te osobliwoci narzuca.* Temu celowi maj suy niniejsze zapiski, w ktrych bd prbowa przedstawi innym ludziom przynajmniej troch zrozumiay obraz nadprzyrodzonych rzeczy, o ktrych wiedz zdobyem w przecigu prawie szeciu lat. Z gry zakadam, e na pene zrozumienie liczy nie mog, poniewa chodzi tu czciowo o rzeczy, ktrych si ludzk mow w ogle wyrazi nie da, przekraczaj one bowiem granice ludzkiego pojmowania. Nawet o sobie samym nie mog twierdzi, e wszystko jest dla mnie niezbitym pewnikiem; niektre rzeczy i dla mnie pozostaj w sferze domysw i prawdopodobiestwa. Ja take jestem tylko czowiekiem i mnie rwnie obowizuj ograniczenia ludzkiego poznania. Jedno nie ulega dla mnie wtpliwoci, a mianowicie to, e zbliyem si do prawdy dalece bardziej, ni wszyscy inni ludzie, ktrym nie dane byo boskie objawienie. By umoliwi czytelnikowi jako takie zrozumienie omawianych kwestii, bd musia posikowa si obrazami i parabolami, ktre by moe niekiedyUwaga wstpna: W trakcie zajmowania si niniejsz prac przysza mi do gowy myl, i moe ona wzbudzi zainteresowanie szerszych krgw. Pocztek zostawiem jednak w pierwotnej formie, jako e ch zorientowania mojej ony w moich osobistych przeyciach i religijnych wyobraeniach bya pierwszym bodcem do prowadzenia niniejszych zapiskw. Tutaj te mona znale wyjanienie tego, i w niniejszej pracy wielokrotnie uznawaem za stosowne przedstawianie szczegowych objanie faktw ju naukowo znanych, obcych sw itp., ktre dla biegych w nauce czytelnikw waciwie byyby zbdne.*

J

25

bd trafione jedynie w przyblieniu. Porwnanie ze znanymi ludzkimi dowiadczeniami to jedyna droga, dziki ktrej czowiek moe przynajmniej w pewnym stopniu zrozumiaym uczyni nadprzyrodzone rzeczy, ktrych natura w swej najgbszej istocie zawsze przecie pozostanie niezrozumiaa. Tam, gdzie koczy si rozumowe pojmowanie, zaczyna si obszar wiary; czowiek musi przywykn do tego, e istniej rzeczy, ktre s prawdziwe, mimo e nie moe on ich poj. I tak na przykad pojcie wiecznoci jest dla czowieka czym niepojtym. Czowiek waciwie nie moe sobie wyobrazi, e moe istnie co, co nie ma koca ani pocztku, przyczyna, ktrej nie mona by wywie od innej wczeniejszej przyczyny. A jednak uwaam, e musz i wszyscy religijnie mylcy ludzie ze mn uzna wieczno za jedn z cech Boga. Czowiek zawsze bdzie skonny pyta: Jeli Bg stworzy wiat, to jak powsta sam Bg? Pytanie to bdzie musiao na zawsze pozosta bez odpowiedzi. Podobnie rzecz si ma z pojciem boskiego tworzenia. Czowiek moe sobie wyobrazi jedynie to, e z ju istniejcych materiaw za pomoc przeobraajcych si moe powsta nowy materia, a jednak wierz i tusz mc to poprze w dalszej czci poszczeglnymi przykadami e boskie tworzenie byo tworzeniem z niczego. Take dogmaty naszej pozytywnej religii zawieraj rzeczy, ktre wymykaj si cakowitemu ich pojmowaniu przez ludzki rozum. Gdy Koci chrzecijaski naucza, e Jezus Chrystus by synem Boga, to mona to rozumie jedynie w penym tajemnicy, z waciwym znaczeniem ludzkich sw tylko w przyblieniu pokrywajcym si sensie, bo nikt nie bdzie twierdzi, i Bg obcowa jako istota wyposaona w ludzkie organa pciowe z kobiet, z ktrej ona wyszed Jezus Chrystus. Podobnie rzecz si ma z nauk o Trjcy, zmartwychwstaniu zmarych i innymi chrzecijaskimi dogmatami. Nie chc tu w adnym razie twierdzi, e uznaj za prawdziwe wszystkie chrzecijaskie zasady wiary w interpretacji naszej prawowiernej teologii. Przeciwnie mam znaczne powody zakada, e niektre z nich s nieprawdziwe lub prawdziwe jedynie z duymi zastrzeeniami. Dotyczy to na przykad zmartwychwstania zmarych, ktre chyba tylko w formie wdrwki dusz moe roci pretensje do wzgldnej i czasowo ograniczonej (niebdcej celem ostatecznym caego procesu) prawdy, oraz wiecznego potpienia, ktre ma jakoby dotkn niektrych z nas. Wyobraenie wiecznego potpienia ktre zawsze take dla ludzkich uczu bdzie miao dziaanie odstraszajce, mimo wedug mnie opartego na sofizmach wyjanienia, dziki ktremu np. Luthardt prbowa nada w swych apologetycznych wykadach atwiejsz do przyjcia form nie odpowiada prawdzie, jako te w ogle (ludzkie) pojcie kary (jako rodka wadzy, sucego osigniciu okrelonego celu wewntrz ludzkiej spoecznoci) naleaoby26

w gruncie rzeczy wyeliminowa z wyobraenia o tamtym wiecie. O tym jednak bliej dopiero w dalszej czci.1 Zanim przejd do objanienia, jak wskutek mojej choroby wszedem w szczeglny (i jak spiesz od razu doda niezgodny z porzdkiem wiata) kontakt z Bogiem, musz najpierw zamieci kilka uwag na temat natury Boga i ludzkiej duszy, ktre mog tymczasowo wystpowa jako aksjomaty twierdzenia niewymagajce dowodw a ktrych uzasadnienie, o ile w ogle moliwe, bd prbowa przedstawi w dalszej czci.

Na innej stronie jestem w stanie na podstawie wasnych dowiadcze da blisze wyjanienie niektrych chrzecijaskich zasad wiary, w jaki sposb s one moliwe dziki boskim cudom. Co podobnego do poczcia Jezusa Chrystusa przez niepokalan dziewic to znaczy tak, ktra nigdy nie obcowaa cielenie z mczyzn zaszo w moim wasnym ciele. Dwa razy z osobna (a to w czasie, gdy byem jeszcze w zakadzie Flechsiga) posiadaem, nawet jeli nieco wadliwie rozwinity, eski organ pciowy i odczuwaem w mym ciele drgania, jakie odpowiadaj pierwszym ruchom ludzkiego embrionu. Za spraw boskiego cudu rzucone zostay bowiem w me ciao odpowiednie, podobne do mskiego nasienia, boskie nerwy; miao wic miejsce zapodnienie. Nastpnie uzyskaem do dokadny obraz tego, w jaki sposb odby si mogo zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa; w ostatnim okresie mego pobytu w zakadzie Flechsiga i na pocztku mego przebywania w tutejszym zakadzie widziaem nie raz, lecz w setkach przypadkw, jak za spraw boskiego cudu na krtki czas zarysowyway si ludzkie postaci, by nastpnie znw si rozpyn lub znikn. Przemawiajce do mnie gosy okrelay te zjawiska jako pobienie wytworzeni ludzie, a wrd nich byli czciowo ju dawno zmarli, jak na przykad B.D. Rudolph J., ktrego widziaem w tzw. Zakadzie Piersona w Coswig, ale take inni, ktrzy widocznie odbywali wdrwk dusz, jak np. gwny prokurator B., radcy sdowi dr N. i W., radca tajny W., adwokat W., mj te i inni. Wszyscy oni wiedli ycie we nie, to znaczy nie sprawiali wraenia, i byliby w stanie prowadzi rozsdn rozmow, a i ja sam nie byem wwczas jeszcze skonny do rozmw, w gruncie rzeczy wanie dlatego, e uwaaem, i przed sob mam nie rzeczywistych ludzi, lecz cudowne lalki. Na podstawie tego przeycia jestem skonny zakada, e take Jezus Chrystus, ktry zmar prawdziw mierci jako prawdziwy czowiek, zosta nastpnie za spraw boskiego cudu zoony na nowo na krtki czas jako pobienie wytworzony czowiek, by wzmocni wiar swych wyznawcw i w ten sposb zapewni idei niemiertelnoci pewne miejsce wrd ludzi, nastpnie za w naturalny sposb waciwy dla pobienie wytworzonych ludzi rozpyn si w powietrzu. Zgodnie z tym, co napisaem poniej, niewykluczone jest te, e jego nerwy zostay przyjte do wiecznej szczliwoci. Dogmat natomiast o wniebowstpieniu Chrystusa zgodnie z tym pogldem uwaam za ba tylko, ktr jego uczniowie wykoncypowali sobie po znikniciu czowieka, ktrego po jego mierci ponownie ujrzeli wrd nich w cielesnej postaci.

1

27

28

Rozdzia I. Bg i niemiertelnousza ludzka zawarta jest w nerwach naszego ciaa, o ktrych fizycznej naturze nie mog si, jako laik, wypowiada szerzej ni stwierdzeniem, e jest to twr niezwykle delikatny, podobny do najdelikatniejszych nici, dziki ktrych draliwoci na zewntrzne oddziaywania odbywa si cae ycie duchowe czowieka. T drog nerwy wprowadzane s w drgania, ktre w sposb niedajcy si bliej wyjani wywouj uczucie przyjemnoci lub niechci; posiadaj one zdolno do zapamitywania doznanych wrae (ludzka pami), a jednoczenie poprzez napicie swej motywacyjnej energii si do nakaniania mini ciaa, ktre zamieszkuj, do wszelkiej dowolnej czynnej manifestacji. Rozwijaj si one od najwraliwszych pocztkw (jako owoc ludzkiego ciaa, jako dziecica dusza) do wielowarstwowego, obejmujcego najrozleglejsze obszary ludzkiej wiedzy systemu (dusza dojrzaego czowieka). Cz nerww nadaje si jedynie do odbierania wrae zmysowych (nerwy widzenia, syszenia, dotyku, rozkoszy itp.), s one wic nerwami bdcymi w stanie odbiera wiato, dwik, odczuwa zimno i ciepo, gd, rozkosz i bl itd. Inne nerwy (nerwy rozumu) odbieraj i przechowuj wraenia duchowe i jako organy woli daj caemu ciau impuls do uzewntrzniania swej mocy, oddziaujcej na otaczajcy wiat. Zdaje si, e istniejce tu proporcje s takie, i kady poszczeglny nerw rozumu reprezentuje ca duchow indywidualno czowieka, na kadym poszczeglnym nerwie rozumu s, mona powiedzie, zapisane2 wszystkie wspo2 Jeli to zaoenie jest suszne, rozwizuje si rwnoczenie problem dziedzicznoci i odmiennoci, tzn. faktu, e dzieci s pod pewnymi wzgldami takie same, jak ich rodzice i dziadkowie, pod pewnymi innym wzgldami za si od nich rni. Mskie nasienie zawiera w sobie nerw ojca i czy si z nerwem pochodzcym z ciaa matki w now jednostk. Ta nowa jednostka pniejsze dziecko jest jakby nowym ucielenieniem ojca i matki, czasem w wikszym stopniu tego pierwszego, czasem w mniejszym, doznaje potem podczas wasnego ycia nowych wrae i t drog przekazuje t nowo zdobyt odrbno znw na swych potomkw. W ten sposb w prni rozwiaoby si wyobraenie o szczeglnym nerwie przeznaczenia, ktry przedstawia duchow jedno czowieka, pochodzce o ile wiem z dziea Prela o tym samym tytule.

D

29

mnienia, a mniejsza czy wiksza liczba istniejcych nerww rozumu ma wpyw jedynie na czas, przez jaki wspomnienia te mog zosta zachowane. Jak dugo czowiek yje, tak dugo jest on ciaem i dusz rwnoczenie; nerwy (dusza czowieka) s odywiane i utrzymywane w ywym ruchu przez ciao, ktrego funkcja w istocie nie rni si od zwierzt wyszego rzdu. Jeli ciao utraci swe witalne siy, dla nerww nastpuje stan niewiadomoci, ktry my nazywamy mierci, i ktrego namiastk przeywamy podczas snu. Nie oznacza to jednak, e dusza faktycznie zgasa; doznane wraenia utrzymuj si w dalszym cigu na nerwach, a dusza odbywa, mona powiedzie, sen zimowy jak niektre zwierzta i moe w poniej omawiany sposb zosta powoana do nowego ycia. Bg jest od samego pocztku tylko nerwem, nie ciaem, a przez to jest zbliony do ludzkiej duszy. Nerwy Boga nie s jednak, jak w ciele ludzkim, obecne jedynie w ograniczonej liczbie, ale s nieskoczone i wieczne. Maj waciwoci, ktre maj rwnie nerwy ludzkie, jednak w potencji przekraczajcej wszelkie ludzkie pojcie. Wykazuj one bowiem zdolno do przeksztacania si we wszystkie moliwe przedmioty ze stworzonego wiata; w tej funkcji nazywaj si promieniami i w nich ley istota boskiego tworzenia. Pomidzy Bogiem a ugwiedonym niebem istnieje cisy zwizek. Nie miem si wypowiada na temat, czy Boga i kosmos naley sobie przedstawia jako jedno i to samo, czy te naley uzna, e cao nerww boskich ley ponad gwiazdami i za nimi, w zwizku z czym same gwiazdy, a nasze Soce w szczeglnoci, to stacje, na ktrych cudowna moc Boga przemierza drog do naszego wiata (i ewentualnie innych zamieszkanych planet).3 Rwnie mocno obawiam si wypowiada na temat, czy take same ciaa niebieskie (gwiazdy stae, planety itp.) zostay stworzone przez Boga, czy te boskie tworzenie ogranicza si jedynie do wiata organicznego, w zwizku z czym byaby obok egzystencji ywego Boga, ktra dla mnie bezporednio staa si pewnoci, moliwa rwnie nebularna teoria Kanta-Laplacea. Pena prawda ley by moe w niezrozumiaej dla czowieka przektnej obu tych wyobrae. Dajc wiato i ciepo moc Soca, bdc przyczyn wszelkiego organicznego ycia na Ziemi, naley w kadym razie uzna za poredni yw manifestacj Boga. Dlatego te znane od wiekw u wielu ludw oddawanie Socu boskiej czci nie zawiera wprawdzie penej prawdy, ale na pewno wysoce znaczcy rdze tych praktyk nie jest od prawdy zbytnio oddalony. Nauki astronomii w dziedzinie ruchw, oddalenia i fizycznych waciwoci cia niebieskich itp. mog by w oglnoci suszne. Trzeba jedynie powiedzie, co jest dla mnie na podstawie wasnych dowiadcze poza wtpliwociami, e3 O tym wszystkim pojcie mieli take nasi poeci: U gry, nad gwiezdnym namiotem musi mieszka nasz dobry Ojciec itp.

30

take nasza astronomia jeszcze nie ogarna caej prawdy o dajcej wiato i ciepo mocy gwiazd, w szczeglnoci naszego Soca, bo trzeba je postrzega porednio lub bezporednio tylko jako przeznaczon dla Ziemi cz twrczej cudownej mocy Boga. Potwierdzeniem tego stwierdzenia niech bdzie tymczasem tylko fakt, e Soce od lat przemawia do mnie ludzk mow, a tym samym daje si pozna jako ywa istota lub jako organ ukrywajcej si za nim wyszej istoty. Bg tworzy take pogod; dzieje si tak z reguy, mona powiedzie, samo z siebie na skutek wikszego lub mniejszego wypromieniowywania ciepa przez Soce, w szczeglnych przypadkach jednak moe tym procesem sterowa Bg, zmierzajc dziki temu ku specjalnym celom. Otrzymaem na przykad do pewne sugestie, i sroga zima roku 18701871 bya spraw przez Boga postanowion, by w pewnych okolicznociach zmieni powodzenie dziaa wojennych po stronie Niemcw. Take dumne sowa o zniszczeniu hiszpaskiej Armady Filipa II w roku 1588 Deus afflavit et dissipati sunt (Bg roznieci wichry i znikny) zawieraj najprawdopodobniej historyczn prawd. Wymieniam przy tym Soce tylko jako najbliej Ziemi pooone narzdzie, stanowice manifestacj boskiej siy woli. W rzeczywistoci pogod ksztatuj wszystkie pozostae ciaa niebieskie. W szczeglnoci wiatr lub burze powstaj dlatego, e Bg oddala si od Ziemi. W sprzecznych z porzdkiem wiata warunkach, ktre teraz nastpiy, pogoda by powiedzie o tym na samym wstpie jest zalena od mojego dziaania i mylenia; jak tylko oddam si bezmylnoci lub co wychodzi na to samo zaprzestan czynnoci, ktra wiadczy o pracy ludzkiego umysu, np. przestan gra w szachy w ogrodzie, natychmiast zrywa si wiatr. Temu, kto chciaby wtpi w to nieomal ekscentryczne twierdzenie, mog prawie codziennie da sposobno przekonania si o jego susznoci, tak samo jak czyniem to niedawno ju wielokrotnie tak zwanym wyciem wobec rnych osb (tajnego radcy mojej ony, mojej siostry itp.). Przyczyny naley upatrywa w tym, e Bogu zdaje si, i moe si ode mnie jako od osoby przypuszczalnie gupiej odsun, jak tylko oddam si niemyleniu. Za pomoc wychodzcego od Soca i innych gwiazd wiata Bg posiada zdolno postrzegania, czowiek powiedziaby widzenia, wszystkiego, co si dzieje na Ziemi (i ewentualnie na innych zamieszkanych planetach); mona wic obrazowo o Socu i wietle gwiazd mwi, i s okiem Boga. Cieszy si on wszystkim, co widzi, jako wytworami swej mocy tworzenia, podobnie jak czowiek cieszy si z pracy swych rk lub z rezultatw pracy swego umysu. Przy czym jednak a do wspomnianego poniej kryzysu panowa tu stosunek taki, i Bg pozostawia stworzony przeze wiat i znajdujce si na nim istoty organiczne w zasadzie samym sobie i tylko dba poprzez trwanie ciepa sonecznego o moliwo ich zachowania, roz31

mnaania itp. Bezporednia ingerencja Boga w losy pojedynczych ludzi nie miaa z reguy miejsca; nazywam ten stan zgodnym z porzdkiem wiata. Od czasu do czasu mogo si to chyba w drodze wyjtku zdarza, jednak nie miao prawa powtarza si zbyt czsto, gdy zwizane z tym zblienie Boga do yjcych ludzi mogo nie z powodw wyjanionych poniej dla Boga pewne niebezpieczestwa. I tak na przykad szczeglnie arliwa modlitwa moga da by moe Bogu powd do pomocnej interwencji w tym jednym przypadku4 albo te mg on za spraw cudu zmieni kierunek losw caych narodw (podczas wojny itp.). Mg te nawizywa kontakt (pobiera od nich dodatek z nerww, jak nazyway ten proces rozmawiajce ze mn gosy) z poszczeglnymi bardzo uzdolnionymi ludmi (poetami itp.), by obdarzy ich ask jakiej podnej myli lub wizji (szczeglnie we nie) o zawiatach. Jednak taki dodatek z nerww nie moe, jak ju powiedziaem, sta si regu, poniewa w drodze niewyjanionego bliej zwizku nerwy ludzi yjcych, szczeglnie w stanie wielkiego wzburzenia, wywieraj na nerwy Boga tak wielk si przycigania, i Bg mgby by nie mc si od nich uwolni, co zagrozioby jego wasnej egzystencji.5 Regularne obcowanie Boga z ludzkimi duszami miao zgodnie z porzdkiem wiata miejsce dopiero po mierci. Do zmarych Bg mg si zblia bez niebezpieczestwa po to, by ich nerwy, w ktrych wiadomo nie wygasa, a jedynie spoczywaa, wycign za pomoc siy promieni do siebie w gr i w ten sposb pobudzi je do nowego niebiaskiego ycia; wraz z oddziaywaniem promieni powracaa wiadomo. Nowe ycie w zawiatach to szczliwo, do ktrej moga zosta wyniesiona ludzka dusza. Nie mogo si to jednak odby bez uprzedniego oczyszczenia i segregacji ludzkich nerww,4 W niezliczonych razach dowiadczyem na wasnym ciele i dowiadczam take i teraz dzie w dzie, e Bg jest np. w stanie usun z ludzkiego ciaa poprzez wysanie kilku czystych promieni kady zarodek choroby. 5 (Dodatek z listopada 1902) Wyobraenie siy przycigania, dziaajcej na tak ogromnych odlegociach, a wychodzcej od pojedynczych ludzkich cia lub (w moim przypadku) od jednego jedynego ludzkiego ciaa, musiaoby rozwaane tylko jako problem sam w sobie, tj. gdyby przy tym chciao si myle, tak jak w przypadku innych znanych si przyrody, o czynniku dziaajcym tylko mechanicznie jawi si absurdalne. Mimo to oddziaywanie tej siy przycigania jest dla mnie jako fakt cakowicie bezsporne. W pewnym stopniu zrozumiae i blisze ludzkiemu umysowi stanie si to zjawisko, gdy uwiadomimy sobie, i promienie s istotami oywionymi, i e w zwizku z tym w przypadku tej siy przycigania nie chodzi o si dziaajc czysto mechanicznie, lecz o co podobnego do psychologicznych impulsw: Przycigajce jest dla promieni take to, co je interesuje. Powstajca w ten sposb relacja jest wic podobna do tej, o ktrej Goethe piewa w swym Rybaku: Na wp cigna go ona, na wp opada sam.

32

ktre w zalenoci od rnej kondycji ludzkich dusz potrzeboway mniej lub wicej czasu, a w zalenoci od stanu jeszcze pewnych porednich stopni jako przygotowania. Dla Boga lub, jeli kto woli, w niebie uytek znajdoway tylko czyste ludzkie nerwy, gdy ich przeznaczeniem byo wczenie ich do samego Boga, by wreszcie jako przedsionki niebios6 w pewnym stopniu stay si czciami skadowymi samego Boga. Nerwy moralnie upadych ludzi s zaczernione; ludzie moralnie czyci maj nerwy biae. Im bardziej moralnie czowiek y, tym bardziej kondycja jego nerww jest zbliona do doskonaej bieli lub czystoci, ktre nerwom boskim s waciwe od samego pocztku. U ludzi stojcych moralnie bardzo nisko wiksza cz nerww moe by w ogle nie do uytku. Zgodnie z tym zostaj wybierane rne stopnie szczliwoci, ktrej moe dostpi czowiek, a take czas, przez jaki moe zosta zachowana wiadomo w yciu na tamtym wiecie. Nie jest chyba moliwy cakowity brak uprzedniego uszlachetniania, bo ciko znale czowieka, ktry byby cakiem wolny od grzechu, ktrego nerwy wic nie zostayby kiedy w minionym yciu zbrudzone niemoralnym zachowaniem. Take i ja nie mog przedstawi dokadnego opisu procesu oczyszczania, jednakowo otrzymaem rne wartociowe sugestie w tym temacie. Zdaje si, e uszlachetnianie zwizane jest z wykonywaniem jakiej wywoujcej u duszy uczucie niechci pracy7 lub z by moe podziemnym pobytem, powizanym z niemiymi odczuciami, ktre s potrzebne, by dusza doznaa stopniowego oczyszczenia. Kto chciaby uy w tym kontekcie wyraenia kara, miaby w pewnym sensie racj; naley jednak podkreli, e w odrnieniu od ludzkiej kary celem jest nie wyrzdzanie za, a stworzenie warunkw koniecznych do oczyszczenia. W ten sposb znajduj wyjanienie, ale i czciowo musz zosta poddane pewnej korekcie, wyobraenia o piekle, czycu itp., ktre s waciwe dla wikszoci religii. Oczyszczane dusze ucz si podczas oczyszczania jzyka uywanego przez samego Boga tzw. jzyka podstawowego, bdcego nieco staromodn, ale cigle jeszcze efektywn form jzyka niemieckiego,6 Wyraenie przedsionki niebios nie zostao wynalezione przeze mnie, lecz jest jedynie, jak wszystkie inne zamieszczone w niniejszej pracy w cudzysowie wyraenia (np. wyej pobienie wytworzeni ludzie, ycie we nie itp.) przekazaniem nazwy, pod jak rozmawiajce ze mn gosy przekazyway mi informacje na temat danych wydarze. S to wyraenia, na ktre nigdy bym sam nie wpad, ktrych nigdy nie syszaem od innych ludzi. Dotycz one czciowo spraw naukowych, w szczeglnoci z dziedziny medycyny, i nawet nie umiem powiedzie, czy s one znane i uywane w danej dziedzinie ludzkiej nauki. W dalszej czci bd jeszcze w szczeglnych przypadkach zwraca uwag na t godn uwagi okoliczno. 7 W odniesieniu do duszy Flechsiga na przykad bya raz mowa o katorniczej pracy, ktr musiaa wykonywa.

33

ktra wyrnia si w szczeglnoci wielkim bogactwem eufemizmw (i tak na przykad nagroda w dokadnie odwrotnym znaczeniu dla kary, trucizna dla potrawy, sok dla trucizny, wity dla zy itp., sam Bg nosi miano ze wzgldu na tego, ktry jest i bdzie opisowe okrelenie wiecznoci i trzeba si do niego zwraca Wieczny majestacie wiernie posuszny). Oczyszczanie byo nazywane sprawdzianem; dusze, ktre nie przeszy jeszcze procesu oczyszczania, nie nazyway si jak by mona oczekiwa niesprawdzone dusze, lecz wanie odwrotnie, zgodnie z ow skonnoci do eufemizmw, sprawdzone dusze. Dusze znajdujce si jeszcze w trakcie procesu oczyszczania nazywane byy w rnych wzmocnieniach szatanami, diabami, diabami pomocniczymi, naddiabami i diabami ziemnymi; szczeglnie to ostatnie wyraenie zda si wskazywa na podziemne przebywanie. Diaby itp. byy, wystpujc jako pobienie wytworzony czowiek, osobliwego koloru (by on zbliony do marchewkowej czerwieni) i posiaday dziwny odraajcy zapach, jak dane byo mi samemu dowiadczy w wielu przypadkach w tzw. Zakadzie Piersona w Coswig (okrelanym mianem kuchni diaba). Widziaem na przykad pana v.W. i pana v.O., ktrego poznalimy w nadbatyckim kurorcie Warnemnde, jako diaby o czerwonej twarzy i czerwonych doniach, i radc tajnego W. jako naddiaba. Dowiedziaem si o Judaszu Iskariocie, e z powodu swej zdrady na Jezusie Chrystusie by on diabem ziemnym. Nie mona jednak wyobraa sobie tych diabw tak, jak przedstawiane s one w religii chrzecijaskiej, jako moce wrogie Bogu. Przeciwnie, byy one ju niemal bez wyjtku bardzo pene uszanowania dla Boga, byy tylko wanie poddawane procesowi oczyszczania. Zamieszczone powyej zdanie, e Bg posugiwa si jzykiem niemieckim w formie tzw. jzyka podstawowego, nie moe by rozumiane tak, e szczliwo wieczna bya przeznaczona tylko dla Niemcw. Jednak Niemcy byli w ostatnich czasach (prawdopodobnie od Reformacji, a moe nawet ju od Wdrwki Ludw) narodem wybranym Boga, ktrego jzykiem przewanie si Bg posugiwa. Wybranymi narodami Boga byli w tym sensie kolejno w historii jako za kadym razem najbardziej poprawni moralnie staroytni ydzi, staroytni Persowie (ci ostatni w szczeglnie wielkiej mierze, o czym bliej w dalszej czci), Greko-Rzymianie (by moe w czasach rzymsko-greckiej staroytnoci, prawdopodobnie jednak take jako Frankowie za czasw wypraw krzyowych) i wreszcie Niemcy. Zrozumiae s dla Boga natomiast bez problemu jzyki wszystkich narodw, a to na drodze przyczenia nerww.88 W podobny sposb rozumiej je teraz wszystkie dusze, jakie s ze mn poczone nerwami, wanie dlatego, e mog uczestniczy w moich mylach, wszystkie jzyki, ktre s dla mnie zrozumiae, np. grek, gdy czytam greck ksik, itp.

34

Take wdrwka dusz zdaje si suy celom oczyszczania nieczystych ludzkich dusz, a po rnych przeyciach mam podstawy zakada, i odbywaa si ona w wikszym wymiarze. Uczestniczce w niej dusze ludzkie byy powoywane do nowego ycia w innych ciaach na wiecie, zachowujc by moe niejasne wspomnienie poprzedniej egzystencji, co z zewntrz tak jak u pozostaych ludzi wyglda mogo przypuszczalnie jak pord. Nie odwa si przedstawi tu bardziej zdecydowanych stwierdze, w szczeglnoci take nie chc si wypowiada, czy wdrwka dusz suya jedynie celowi oczyszczania, czy te innym (np. zaludnianiu innych planet). Dowiedziaem si od rozmawiajcych ze mn gosw lub w inny sposb o kilku przypadkach, gdzie dana osoba w swym pniejszym yciu zaja zdecydowanie nisz pozycj ni w yciu poprzednim, co miao chyba by pewnego rodzaju kar. Szczeglnie godny uwagi by przypadek pana v.W., ktrego dusza w taki sam sposb, jak teraz jeszcze dusza Flechsiga, wywieraa radykalny wpyw na moje stosunki z Bogiem, a co za tym idzie take na me osobiste losy.9 Von W. piastowa w Zakadzie Piersona (kuchni diaba) w czasie, gdy tam przebywaem, funkcj naczelnego stranika, ale zgodnie z moim wczesnym pogldem ktrego i obecnie nie bybym w stanie obali nie jako rzeczywisty czowiek, lecz jako czowiek pobienie wytworzony, to znaczy jako dusza przejciowo osadzona w drodze boskiego cudu w ciele czowieka. W midzyczasie prowadzi on ju podobno w ramach wdrwki dusz w jakim innym ciele na wiecie drugie ycie jako agent ubezpieczeniowy Marx. Dusze cakowicie oczyszczone w procesie uszlachetniania unosz si do Nieba i przez nie przedostaj si do bogostanu lub inaczej szczliwoci. Szczliwo ta to stan nieprzerwanej rozkoszy poczonej z patrzeniem na Boga. Dla czowieka wyobraenie wiecznego nic nierobienia oznaczaoby9 Oczywicie na pierwszy rzut oka cakowicie sprzeczny wydaje si fakt, e podaj tu, jak ju wczeniej w przypisie 2.), nazwiska ludzi, ktrzy jeszcze przebywaj wrd ywych, a mimo to mwi o wdrwce dusz, ktr oni jakoby przeyli. W istocie mamy tu do czynienia z zagadk, ktr i ja jestem w stanie rozwiza w sposb niedoskonay, a ktrej przy zastosowaniu ludzkich poj w ogle rozwiza si by si nie dao. Wszelako fakty, o ktrych mowa, s w wikszoci przypadkw (w szczeglnoci w odniesieniu do duszy W. i duszy Flechsiga) dla mnie cakiem bezsporne, jako e odczuwaem przez lata oddziaywanie tych dusz na moje ciao, a co dotyczy duszy Flechsiga lub by moe czci duszy Flechsiga jeszcze teraz odczuwam codziennie i wielokrotnie. Poniej tam, gdzie dojd do omawiania tak zwanych igraszek z ludmi postaram si przedstawi blisze wyjanienie tego zwizku. Na razie niech wystarczy wskazanie na moliwo podziau duszy, dziki ktremu mona by sobie wyobrazi, i pewne nerwy rozumu yjcego jeszcze czowieka (ktre zgodnie z tym, co napisaem wczeniej, zachowuj nawet jeli moe przez krtszy czas pen wiadomo tosamoci czowieka) odgrywaj poza jego ciaem jeszcze jak inn rol.

35

co nie do wytrzymania, jako e czowiek przyzwyczajony jest do pracy i praca, jak mwi przysowie, osadza mu ycie. Nie mona jednak zapomnie, e dusze s czym innym ni czowiek, i e w zwizku z tym niedopuszczalne byoby przykadanie do nich tej samej miary, co do ludzi.10 Dla dusz bowiem nieustajce pawienie si w rozkoszy i jednoczenie we wspomnieniach o ich ludzkiej przeszoci oznacza najwiksze szczcie. S one przy tym w stanie we wzajemnych kontaktach wymienia swe wspomnienia i za pomoc boskich mona powiedzie wypoyczonych w tym celu promieni dowiadywa si o stanie tych yjcych jeszcze na ziemi ludzi, ktrymi si interesuj: ich krewnych, przyjaci itp., a po ich mierci prawdopodobnie uczestniczy w podciganiu ich do szczliwoci. Odrzuci naley wyobraenie, e szczcie dusz moe zosta zakcone, gdyby dowiedziay si, i ich yjcy jeszcze na ziemi bliscy znajduj si w jakim nieszczliwym pooeniu. Dusze posiadaj wprawdzie zdolno przypominania sobie swej wasnej ludzkiej przeszoci, nie umiej natomiast zachowywa przez duszy czas nowych wrae, ktrych doznay jako dusze. Jest to naturalna niepamitliwo dusz, dziki ktrej wnet wymazywane s nowe, niekorzystne doznania. W obrbie szczliwoci obowizuje stopniowanie w zalenoci od trwaoci mocy, jak nabyy dane nerwy podczas swego czowieczego ycia i prawdopodobnie od iloci nerww, jakie zostay uznane za godne do przyjcia w Niebie. Mska szczliwo stoi wyej od kobiecej, gdzie ta ostatnia wydaje si polega na nieprzerwanym uczuciu rozkoszy. Oprcz tego na przykad dusza Goethego, Bismarcka itp. zachowa sw wiadomo (wiadomo wasnej tosamoci) by moe na stulecia, podczas gdy w przypadku duszy wczenie zmarego dziecka stanie si tak by moe na tyle lat, ile trwao jego ycie w ziemskim wcieleniu. Wieczne trwanie wiadomoci, e bya ona tym czy owym czowiekiem, nie jest przeznaczone adnej ludzkiej duszy. Przeznaczeniem wszystkich dusz jest raczej stopienie si z innymi duszami, rozmycie w wyszych jednostkach i w ten sposb uzyskanie poczucia, e jest si czci skadow Boga (przedsionki niebios). Nie oznaczaoby to wic zagady jako takiej o ile danej duszy przeznaczone jest wieczne trwanie lecz kontynuowanie istnienia z inn wiadomoci. Tylko przy ograniczonym sposobie postrzegania mona by si tu dopatrzy niedoskonaoci szczliwoci w odrnieniu od osobistej niemiertelnoci w rozumieniu na10 Ryszard Wagner na przykad kae, jakby mia pojcie o tych relacjach, swemu Tannhuserowi w momencie najwyszej ekstazy miosnej mwi: A jednak, ach, pozostaem miertelny i Twoja mio jest dla mnie zbyt potna, jestem poddanym zmian, Bg moe cieszy si stale jedn rzecz, jak te w ogle wielokrotnie u naszych poetw mona znale prorocze wizje, ktre mnie utwierdzaj w przekonaniu, i dane im byo boskie natchnienie na drodze poczenia nerwami (w szczeglnoci we nie).

36

przykad chrzecijaskiej religii. Gdy c interesujcego dla duszy miaby ze sob nie fakt pamitania imienia, jakie nosia ona niegdy wrd ludzi, czy te wczesnych osobistych zwizkw, kiedy nie tylko jej dzieci i dzieci jej dzieci ju dawno take doznay wiecznego spokoju, ale i liczne inne pokolenia uday si do grobu, a moe nawet z szeregu yjcych narodw wymazana zostaa nacja, do ktrej dana dusza onegdaj naleaa. W ten sposb zapoznaem si jeszcze podczas mojego pobytu w zakadzie Flechsiga z promieniami, ktre zostay mi przedstawione jako promienie, tj. podniesione do wyszych jednostek kompleksy zbawionych dusz ludzkich staroytnego ydostwa (promienie Jehowy), staroytnej kultury perskiej (promienie zaratusztrianizmu) i staroytnej kultury germaskiej (promienie Thora i Odyna), i wrd ktrych z ca pewnoci nie znajdowaa si ani jedna dusza, ktra by zachowaa wiadomo swego imienia, noszonego przed tysicami lat jako czonek tego czy innego z wymienionych ludw.11 Ponad przedsionkami Nieba unosi si sam Bg, ktremu w odrnieniu od przednich regionw krlestwa boego nadaje si miano tylnych regionw boego krlestwa. Tylne regiony boego krlestwa podlegay (i podlegaj jeszcze teraz) swoistemu podziaowi, wedug ktrego rozrnia si niszego boga (o imieniu Aryman) i wyszego boga (zwanego Ormazd). O szerszym znaczeniu tego podziau nie mog powiedzie wicej ponad to,12 i niszy bg (Aryman) zdaje si czu szczeglnie przycigany przez ludy o pierwotnie ciemnej rasie (Semitw), bg wyszy za odczuwa szczeglne przyciganie przez ludy rasy pierwotnie jasnej (ludy aryjskie). Znaczcy jest fakt, e podzia ten znajduje odzwierciedlenie w religijnych wyobraeniach wielu ludw. Baldr u Germanw, Bielebog (biay bg) lub Swantewit (witowit przyp. tum.) u Sowian, Posejdon u Grekw i Neptun u Rzymian s tosami z Ormazdem, Wodan (Odyn) Germanw, Czernebog (czarny bg) Sowian, Zeus Grekw i Jupiter Rzymian s za odpowiednikami Arymana. Wyszy i niszy bg zostali mi pod imionami Aryman i Ormazd przedstawieni przez rozmawiajce ze mn gosy po raz pierwszy na pocztku lipca 1894 roku (mniej wicej pod koniec pierwszego tygodnia mojego pobytu w tu-

11 Powyszy opis przedsionkw niebios daje by moe jednoczenie wyobraenie o wieczystym cyklu rzeczy, lecym u podstaw porzdku wiata. Tworzc co, Bg pozbywa si w pewnym sensie czci samego siebie lub daje jakiej czci swych nerww odmienion posta. Pozornie powstaa w ten sposb strata jest znw wyrwnywana, gdy po upywie setek i tysicy lat zbawione nerwy zmarych ludzi, ktrym podczas ich ziemskiego ycia inne stworzone rzeczy suyy do zachowania cielesnego trwania, przyrastaj do jako przedsionki niebios. 12 Poza uwagami zamieszczonymi poniej w odniesieniu do pozbawienia si witalnych.

37

tejszym zakadzie); od tamtej pory imiona te sysz codziennie.13 Czas ten zbiega si ze zniszczeniem przednich regionw, z ktrymi wczeniej (mniej wicej od marca 1894 roku) utrzymywaem kontakt. Przedstawiony powyej obraz boskiej natury i trwania duszy ludzkiej po mierci nie odbiega pod niektrymi wzgldami zbyt daleko od wyobrae religii chrzecijaskiej o tyche sprawach. Jednak porwnanie ich obydwu wydaje mi si wypada tylko na korzy pierwszego opisu. Nie istnieje jednake twierdzenie o wszechwiedzy i wszechobecnoci Boga w tym sensie, e Bg cigle wziera we wntrze kadego poszczeglnego czowieka, odbiera kade emocjonalne drganie jego nerww, sprawdza wic go gruntownie w dowolnym czasie. Nie ma takiej potrzeby choby z tego wzgldu, i nerwy czowieka po jego mierci rozpocieraj si wraz ze wszystkimi wraeniami, jakie odebray podczas jego ycia, przed okiem Boga bez adnych tajemnic i mona z nieomyln sprawiedliwoci dokona oceny ich gotowoci do przyjcia do krlestwa niebieskiego. Poza tym wystarcza przecie moliwo, o ile tylko pojawi si jaki ku temu powd, dowiedzenia si za pomoc przyczenia nerww o tym, co dzieje si we wntrzu czowieka. Przedstawionemu przeze mnie obrazowi brakuje te wszelkich cech bezwzgldnoci i bezcelowego okruciestwa, znaczcych niektre wyobraenia religii chrzecijaskiej, a w jeszcze wikszym stopniu inne wierzenia. Zgodnie z powyszym cao porzdku wiata jawi si jako cudowna konstrukcja14 , ktrej, wedug mnie, ustpuj wszystkie wyobraenia o stosunku czowieka z Bogiem, jakie ludzie i ludy stworzyli w ich historii.

13 Fakt, i dla okrelenia niszego i wyszego boga suyy imiona odpowiednich perskich bstw, jest dla mnie gwn podstaw zaoenia, e staroytni Persowie (oczywicie przed ich pniejszym upadkiem) musieli by w bardzo szczeglnym sensie wybranym narodem boga, innymi sowy narodem o szczeglnie wielkiej moralnej klasie. Zaoenie to jest poparte niezwykle mocn si promieni, ktr odczuem swego czasu w przypadku promieni Zaratusztry. Imi Aryman wystpuje zreszt take na przykad w Manfredzie Lorda Byrona w zwizku z mordem na duszy. 14 Znw pojcie nie przeze mnie stworzone. Ja mwiem naturalnie za pomoc w dalszej czci wspomnianego jzyka myli i nerww o cudownej organizacji, na co zostao mi podane z zewntrz wyraenie cudowna konstrukcja.

38

Rozdzia II. Kryzys regionw Boego krlestwa? Mord na duszyteraz na tej cudownej konstrukcji pojawia si w ostatnich czasach rysa, ktra jest cile powizana z moim osobistym losem. Take i ja nie mog przedstawi gbszych zwizkw w sposb, ktry byby cakowicie zrozumiay dla ludzkiego rozumu. S to mroczne zdarzenia, ktrych tajemnice mog odsoni ze wzgldu na me osobiste przeycia jedynie czciowo, podczas gdy w pozostaych kwestiach jestem skazany tylko na przypuszczenia i domysy. Na wstpie musz zaznaczy, e w przypadku genezy rzeczonego zdarzenia, ktrego pocztki le duo, duo wczeniej moe nawet w XVIII wieku odgrywaj gwn rol z jednej strony nazwiska Schreber i Flechsig (prawdopodobnie bez ograniczenia do jednego tylko czonka rodzin, o ktrych mowa), z drugiej za strony pojcie mordu na duszy. By zacz od tego ostatniego, wyobraenie o tym, i moliwe jest przywaszczenie sobie w ten czy inny sposb duszy innego czowieka, by zapewni sobie na koszt teje duszy albo dusze ycie, albo jakie inne, wykraczajce poza mier korzyci, jest rozpowszechnione w legendach i poezji wszystkich ludw. Przypomn tu dla przykadu tylko Fausta Goethego, Manfreda Lorda Byrona, Wolnego strzelca Webera itp. Zwykle gwn rol przypisuje si w takich przypadkach diabu, ktry kae sobie zapisa za pomoc kropli krwi dusz w zamian za jakie ziemskie korzyci; nie mona jednak przy tym dopatrzy si tak naprawd, po co waciwie potrzebna jest diabu schwytana dusza, o ile nie chce si zaoy, i celem samym w sobie miaoby by sprawiajce mu szczegln przyjemno nkanie takiej duszy. Nawet jeli ostatnie wyobraenie naley ju choby ze wzgldu na to, e zgodnie z wyej powiedzianym diaba jako siy wrogiej Bogu w ogle nie ma, midzy bajki woy, to jednak bd co bd szerokie rozpowszechnienie motywu bani o mordzie dusz lub ich rabunku daje powd do zastanowienia, bo przecie mao prawdopodobne jest, i takie wyobraenia u tak39

A

wielu ludw jednoczenie powstay bez adnego faktycznego powodu. Jako e rozmawiajce ze mn gosy od pierwszych pocztkw mych kontaktw z Bogiem (poowa marca 1894 roku) do teraz dzie w dzie okrelaj fakt, e popeniany jest przez kogo mord na duszy, za przyczyn kryzysu, jaki zapanowa w regionach krlestwa Boego, przy czym w czasach wczeniejszych podawano nazwisko Flechsiga jako sprawcy mordu, podczas gdy teraz ju od duszego czasu chce si mnie w zamierzonym odwrceniu relacji przedstawia jako tego, ktry morduje dusze, zakadam, i kiedy, by moe ju w starszych pokoleniach, miao pomidzy rodzinami Flechsig i Schreber miejsce zdarzenie, ktre naley nazwa mordem na duszy. Jestem te na podstawie dalszych wydarze przekonany, e w czasie, gdy moja choroba nerwowa wydawaa si przybiera nieuleczalny charakter, kto prbowa cho bezskutecznie zamordowa moj dusz. Prawdopodobnie po pierwszym nastpiy zgodnie z zasad lappetit vient en mangeant dalsze mordy na duszach innych ludzi. Nie chc wypowiada si, czy za pierwszy przypadek mordu na duszy moraln odpowiedzialno rzeczywicie ponosi jaki czowiek; w tej kwestii jest, jak ju mwiem, wiele niejasnoci. Moliwe jest, e najpierw chodzio o podyktowan zazdroci walk dusz, ktre opuciy wiat ywych. Obie rodziny bowiem, zarwno Flechsigw, jak i Schreberw, naleay do jak brzmiaa ta nazwa najwyszej niebiaskiej szlachty; oprcz tego Schreberowie nosili tytu margrabiw Tuscien i Tasmanii, zgodnie ze zwyczajem dusz, by przyozdabia si, folgujc osobistej prnoci, nieco napuszonymi ziemskimi tytuami. Z obydwu rodzin w gr wchodz rne imiona, z rodziny Flechsigw w szczeglnoci oprcz profesora Paula Theodora Flechsiga take niejaki Abraham Frchtegott Flechsig i Daniel Frchtegott Flechsig, ten ostatni yjcy podobno pod koniec XVIII wieku i bdcy w efekcie zdarzenia z rodzaju mordu dusz diabem pomocniczym. W kadym razie przez dugi czas utrzymywaem poczenie nerwowe z profesorem Paulem Theodorem Flechsigiem i Danielem Frchtegottem Flechsigiem (pytanie, czy take z tym pierwszym w formie duszy?), jak te posiadaem w mym ciele czci dusz ich obydwu. Dusza Daniela Frchtegotta Flechsiga znikna ju przed laty (ulotnia si); z duszy profesora Paula Theodora Flechsiga egzystuje jeszcze teraz w Niebie jako sprawdzona dusza co najmniej jedna jej cz (tzn. pewna ilo nerww, ktre od zarania posiaday w midzyczasie mocno osabion wiadomo tosamoci profesora Paula Theodora Flechsiga). Jako e nie posiadam adnych wiadomoci o drzewie genealogicznym rodziny Flechsiga, ktre pochodziyby z innego rda ni od rozmawiajcych ze mn gosw, interesujce byoby moe stwierdzi, czy

40

wrd przodkw obecnego profesora Flechsiga rzeczywicie znajdowali si jaki Daniel Frchtegott Flechsig i Abraham Frchtegott Flechsig. Zakadam wic, e jakiemu nosicielowi nazwiska Flechsig (?) udao si kiedy naduy przyczenia nerww, jakie dane mu byo w celu boskiej inspiracji lub te z jakich innych powodw, i zatrzyma boskie promienie. Naturalnie chodzi tu tylko o hipotez, ktra jednak, jak to si dzieje w pozostaych naukowych badaniach ludzi, tak dugo musi zosta utrzymana, jak dugo nie znajdzie si inny lepszy sposb na wyjanienie zjawiska, ktre wyjani naley. Logiczne jawi si, e boskie przyczenie nerww dane byo wanie takiej osobie, ktra zajmowaa si nauk lekarsk o nerwach, poniewa z jednej strony mona byo zakada, e chodzio tu o czowieka stojcego umysowo na wysokim poziomie, z drugiej za strony dla Boga szczeglnie interesujce byo wszystko to, co dotyczy ludzkich nerww, zapewne w instynktownej wiadomoci, e z szerzcej si wrd ludzi nerwowoci mog wynikn jakie niebezpieczestwa dla regionw Boego krlestwa. Dlatego te zakady dla umysowo chorych nazyway si w jzyku podstawowym Boe zakady dla nerwowo chorych. O ile wyej wymieniony Daniel Frchtegott Flechsig by tym, ktry poprzez naduycie poczenia z boskimi nerwami wykroczy przeciwko porzdkowi wiata, to okoliczno, e rozmawiajce ze mn gosy nazyway go z drugiej strony wiejskim duchownym, nie przemawiaaby przeciwko takiej moliwoci, gdy w czasie, gdy jakoby y Daniel Frchtegott Flechsig w XVIII wieku, chyba za czasw Fryderyka Wielkiego15 (Fryderyk II Hohenzollern, krl Prus od 1740 r. przyp. tum.) nie istniay publiczne zakady lecznicze dla umysowo chorych. Trzeba by sobie wic wyobrazi, e tego rodzaju osobie, zajmujcej si by moe obok wykonywania innego zawodu praktykowaniem medycyny nerww, wydawao si kiedy, i we nie zobaczya cudowne obrazy i dowiedziaa si o cudownych rzeczach, do ktrych dalszego zbadania zachcia j czciowo oglna ludzka dza wiedzy, czciowo za istniejce wanie u niej naukowe zainteresowania. Osoba ta z pocztku wcale nie musiaa chyba mie wiadomoci, e chodzi tu o bezporednie lub porednie obcowanie z Bogiem. By moe osoba ta prbowaa w jednej z nastpnych nocy przywoa wczeniejsze senne obrazy ponownie do pamici i dokonaa przy15 Mam t wiadomo std, e podczas pniejszego poczenia nerwowego z Danielem Frchtegottem Flechsigiem rozmawiaem m.in. o Fryderyku Wielkim, ktrego jeszcze pamita on prawdopodobnie jako najbardziej znaczc posta jego czasw. Nie wiedzia natomiast nic na przykad o kolei elaznej i w zwizku z tym prba przyblienia zmarej duszy podczas rozmowy w trakcie nerwowego kontaktu, czym bya kolej i jaki przewrt dokona si w podrach i yciu czowieka poprzez ten wanie wynalazek, bya dla mnie swego czasu do interesujca.

41

tym spostrzeenia, i we nie, ktry potem nadszed, powrciy one w tej samej lub nieco zmienionej postaci, wraz z dalszym uzupenieniem wczeniejszych informacji. Odtd zainteresowanie wzroso, tym bardziej i picy dowiedzia si by moe, e ci, od ktrych pochodziy te informacje, byli jego wasnymi przodkami, ktrych ostatnio czonkowie rodziny Schreberw przecignli w jakim wzgldzie. Moe dokona on wwczas prby oddziaywania poprzez natenie swej energii woli, jak to czyni ludzie czytajcy w mylach, np. Cumberland itp. na nerwy yjcych z nim ludzi i dowiadczy, e jest to w pewnym stopniu moliwe. Sprzeciwi si nastpnie zakoczeniu poczenia nerww, jakie nastpio niegdy porednio lub bezporednio pomidzy nim a boskimi promieniami, bd te uzaleni je, to zakoczenie, od warunkw, ktrych przy uwzgldnieniu naturalnej saboci charakteru dusz w stosunku do yjcych ludzi i w zwizku z tym niemoliwoci trwaego przebywania w nerwowym kontakcie z jednym jedynym czowiekiem, nie mona byo odrzuci. W ten sposb mona sobie wyobrazi, e doszo pomidzy tym czowiekiem a elementami z przednich regionw krlestwa Boego do czego podobnego do spisku na niekorzy rodziny Schreberw, polegajcego na przykad na tym, e nie dane by jej byo potomstwo albo przynajmniej wybr zawodw takich, ktre, jak zawd lekarza chorb psychicznych, mogyby prowadzi do bliszych stosunkw z Bogiem. Przy uwzgldnieniu tego, co zostao powyej powiedziane na temat budowy regionw krlestwa Boego i (ograniczonej) wszechobecnoci Boga, dziaania takie wcale nie musiay si przedosta do wiadomoci tylnych regionw krlestwa Boego. By moe udao si spiskowcom by pozosta przy tym wyraeniu rwnie uciszy ewentualne wtpliwoci tym, e w niekontrolowanej chwili, jakie maj miejsce w yciu kadego chyba czowieka, nawizywano nerwowy kontakt z czonkami rodziny Schreberw, by take stojcym najbliej w hierarchii wyszym instancjom regionw Boego krlestwa wpoi przekonanie, e warto powici jedn schreberowsk dusz, by odwrci jakie niebezpieczestwo zagraajce istnieniu Boego krlestwa.16 I tak by moe doszo do tego, e nie mona byo od samego pocztku z pen stanowczoci przeciwdziaa deniom, jakie wynikay z ambicji lub dzy wadzy, ktre to denia mogy byy prowadzi do zamordowania duszy o ile istnieje co takiego a wic do wydania jednej duszy na pastw drugiej, chyba by osign dusze ziemskie ycie lub przywaszczy sobie duchowe siy teje lub by zapewni sobie pewnego rodzaju osobist niemiertelno albo by zyska jeszcze jakie inne korzyci. Z drugiej strony nie doceniano by moe nie16 W tym kontekcie plasuje si wyraenie tylko jedna schreberowska dusza, ktre w czasie mojego pobytu w zakadzie Flechsiga syszaem od rozmawiajcych ze mn gosw wicej ni raz.

42

bezpieczestwa, jakie mogo z tego wynikn dla regionw Boego krlestwa. W przekonaniu o posiadaniu olbrzymiej mocy nie dopuszczano w ogle myli, e kiedykolwiek jeden czowiek moe stanowi niebezpieczestwo dla samego Boga. W rzeczy samej nie ywi, zgodnie z tym, czego si pniej dowiedziaem i co przeyem w kwestii cudownej mocy Boga, najmniejszej wtpliwoci, i Bg zakadajc niezakcone istnienie zgodnych z porzdkiem wiata relacji w kadej chwili byby w stanie zniszczy niewygodnego dla siebie czowieka przez zesanie na miertelnej choroby lub gromu. By moe wydawao si, e nie ma potrzeby sigania do tych najsroszych dziaa wobec domniemanego mordercy dusz, jeli jego przewinienie z pocztku polegao jedynie na naduyciu poczenia z boskimi nerwami, ktre to naduycie zdawao si tylko z daleka otwiera perspektyw wynikajcego std mordu na duszy i jeli inne osobiste zasugi i pozostae moralne zachowanie tego nie pozwalay przypuszcza, e dojdzie do takiej ostatecznoci. O tym, na czym polega waciwa istota mordu na duszy, oraz o e tak powiem jego technice nie umiem poza wyej nakrelonymi informacjami powiedzie nic wicej. Naleaoby chyba doda jeszcze tylko (tu nastpuje miejsce nienadajce si do publikacji). Jeli zatem mordem na duszy naleaoby rzeczywicie obciy obecnego tajnego radc profesora Flechsiga lub jego przodkw, jedno przynajmniej nie budzi moich wtpliwoci, a mianowicie, i osoba taka musiaa wprawdzie zyska pojcie o nadprzyrodzonych rzeczach, o ktrych si w midzyczasie dowiedziaem, nie dotara jednak do gbszego poznania Boga i porzdku wiata. Gdy temu, kto w ten sposb doszed do gbokiej wiary w Boga i do pewnoci, e ma on i tak zapewnion szczliwo stosownie do czystoci jego nerww, nie moga z ca pewnoci przyj do gowy myl, by targn si na dusz innego czowieka. Rwnie niemoliwe byoby to w przypadku osoby, ktr take w sensie naszej pozytywnej religii mona by byo nazwa osob wierzc. Nie jest mi wiadome, jak postaw przyj i posiada w tej chwili w sprawach religijnych obecny tajny radca, profesor Flechsig. Jeli nalea on lub naley jak wielu nowoczesnych ludzi do wtpicych, to nie mona by mu w zwizku z tym czyni adnego wyrzutu, najmniej mgbym to robi ja, ktry musz wyzna, i sam naleaem do tej kategorii tak dugo, a dziki boskim objawieniom zostaem wyprowadzony z bdu. Kto zada sobie trud przeczytania powyszego z niejak uwag, temu by moe nasuna si mimowolna myl, e le si musiaa lub musi mie rzecz z samym Bogiem, jeli zachowanie jednego jedynego czowieka moe przysporzy mu jakichkolwiek zagroe i jeeli sam Bg nawet jeli jedynie w podrzdW wydaniu oryginalnym z 1903 brakuje przypisw 17. i 18. przyp. wydawcy.

43

nych instancjach19 daje si namwi do swego rodzaju konspiracji przeciwko w gruncie rzeczy niewinnym ludziom. Nie mog odmwi takiemu zastrzeeniu wszelkiej racji, nie omieszkam jednak doda, e we mnie nie spowodowao to zachwiania wiary w wielko i dostojno Boga oraz porzdku wiata. Sam Bg nie jest i nie by jednakowo take istot o tej absolutnej doskonaoci, jak mu przypisuje wikszo religii. Sia przycigania to jest take i dla mnie niezbadane w swej najgbszej istocie prawido, za pomoc ktrego promienie i nerwy przycigaj si wzajemnie, niesie ze sob zarodek niebezpieczestwa dla regionw krlestwa Boego, ktre by moe leay ju u podstaw wyobrae germaskiej sagi o zmierzchu bogw. e Bg spoziera na yjcego czowieka jedynie z zewntrz, nie istnieje natomiast jako regua wszechobecno i wszechwiedza Boga w odniesieniu do wntrza yjcego czowieka, o tym wspomniaem ju wyej. Take wieczna mio Boga istnieje w gruncie rzeczy jedynie w stosunku do stworzenia jako caoci. Jak tylko pojawia si kolizja interesw z pojedynczym czowiekiem lub grupami ludzi (by przypomnie Sodom i Gomor!), a by moe ze wszystkimi mieszkacami jakiej planety (przez wzrost nerwowoci i niemoralnoci), w Bogu musia si, jak w kadej innej oywionej istocie, budzi instynkt samozachowawczy. Lecz doskonae jest wreszcie wszystko to, co odpowiada jego celowi, nawet jeli ludzka fantazja mogaby przedstawi sobie jaki jeszcze bardziej idealny stan.20 A cel ten dla19 (Pochodzce ode mnie) wyraenie instancje, jak i powysza hierarchia wydaj mi si susznymi, by stworzy przybliony obraz ukadu regionw Boego krlestwa. Tak dugo, jak dugo (od marca do pocztku lipca 1894 roku) byem w kontakcie z przednimi regionami krlestwa Boego (przedsionkami nieba), kady