33
Langenscheidt

Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Słońce, gorący piasek Teneryfy i luksusowa willa, w której Emi spędza wakacje z rodzicami, bratem i przyjaciółmi z Anglii. Trudno o lepszą scenerię dla letniej miłości... Problem w tym, że Emi bardziej niż miłością, zainteresowana jest... pingwinami. A może tylko sobie to wmawia? Kto jeszcze zakocha się tego lata? Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday to kolejna książka z dedykowanej nastolatkom serii GIRLS in LOVE. To doskonała propozycja dla dziewczyn w każdym wieku. Spodoba się nie tylko zakochanym, ale i tym, którym miłość kojarzy się ze stanem daleko posuniętej niepoczytalności... Miłość na wakacjach jest powieścią, od której nie sposób się oderwać. Barwni bohaterowie z krwi i kości oraz ciekawe dialogi pełne ciepłego humoru sprawiają, że czytając książkę, całkowicie zapominamy o świecie. Literatura młodzieżowa

Citation preview

Page 1: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

Słońce, gorący piasek Teneryfy i luksusowa willa, w której Emi spędza wakacje z rodzicami. Trudno o lepszą scenerię dla letniej miłości. Problem w tym, że Emi bardziej niż miłością, zainteresowana jest... pingwinami. A może tylko sobie to wmawia? Kto jeszcze zakocha się tego lata?

Girls in Love to seria pasjonujących powieści dla nastolatek – tych zakochanych, odkochanych i całkowicie na miłość odpornych. Wartka akcja pełna niespodzianek i barwni bohaterowie sprawiają, że książki te czyta się jednym tchem. Dobra fabuła to jednak nie wszystko. Książki z seriiGirls in Love to także świetny sposób na naukę języka angielskiego – obce zwroty i zdania zostały naturalnie wplecione w fabułę powieści, a trudniejsze słówka wytłumaczono w minisłowniczkach.

W serii ukazała się także powieść Trzy punkty dla miłości

Cena 14,90 zł

ISBN 978-83-7476-895-5

Langenscheidt

Page 2: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

Love Takes a Holiday

Tina Zang

Berlin • Monachium • Warszawa • Wiedeń • Zurych • Nowy Jork

Page 3: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

Tytuł oryginału: Love Takes a Holiday/Liebe auf Urlaub Autor oryginału: Tina Zang

Przekład i adaptacja: Marta Walewska

Redaktor prowadzący: Joanna Szeligowska

Redakcja: Sabina BaumanKorekta: Klaudyna Cwynar, Joanna Moczyńska

Okładka: Gra�yna FicenesZdjęcie na okładce: © BlueOrange Studio/ Shutterstock.com,

© Hunorka/ Shutterstock.comSkład i łamanie: Graffiti, Daniel Potęga

ISBN 978-83-7727-011-0

© for the original edition: 2007, Langescheidt KG, Berlin und München

© for the Polish edition: 2010, Langenscheidt Polska Sp. z o.o.,Warszawa

Langenscheidt Polska Sp. z o.o.02-548 Warszawaul. Gra�yny 13www.langenscheidt.pl

Page 4: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

Właśnie się obudziłam i  leżąc wygodnie w  łóżku,zaczęłam rozmyślać o prowiancie na drogę. Po omac-ku poszukałam Konstantego Kota, który jak zwyklerozłożył się na mojej poduszce. Gdy tylko położyłamdłoń na jego brzuszku, natychmiast zaczął mruczeć.

Nagle ktoś zapukał do drzwi.– Sandra przyszła! – zawołała mama z  tak nienatu-

ralną radością, że od razu wróciły dawne wspomnienia.Sandra Walczak była córką najlepszej przyjaciółkimamy – Sylwii. Obie leciały z nami na Teneryfę.

– Aby ten olbrzymi dom letniskowy nie wydawał siętaki pusty – jak powiedział tata – i  abyśmy w  ogólemogli pozwolić sobie na takie wakacje.

Dzięki wspólnej podróży koszty wynajmu dzieliliśmyna trzy rodziny: nas, Sandrę i  Sylwię Walczak orazprzyjaciół z Anglii, którzy mieli do nas dołączyć – rodzi-nę Brownów.

Tak bardzo cieszyłam się na ponowne spotkaniez Agnes i  jej kuzynem Jamiem, że byłam gotowa przezcałe dwa tygodnie znosić towarzystwo Sandry.

Nie widziałam jej od mniej więcej sześciu lat. Możezmieniła się przez ten czas? Gdy byłam jeszcze zamała, aby uciec od jej towarzystwa, mama zawszewysyłała ją do mojego pokoju, a  sama oddawała siępogawędkom z Sylwią.

NIEDZIELA 3

WYLUZUJ EMI,WYLUZUJ!

Page 5: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

NIEDZIELA4

– Sandra przyszła – krzyczała wtedy. – Bawcie sięgrzecznie.

Za każdym razem kłóciłyśmy się zajadle i  po pew-nym czasie nasze mamy zrozumiały, że nie wszyscyrówieśnicy chętnie się ze sobą bawią.

Nie próbowałam udawać radości. Przykryłam kołdrąsiebie i Konstantego Kota.

– Nie chcę znać tej głupiej krowy – szepnęłam.– Ta głupia krowa już tu jest – usłyszałam nad głową

głos Sandry. Zerknęłam spod kołdry. Sandra stała naśrodku pokoju i  rozglądała się dookoła.

– Nadal wszędzie masz pluszaki. Ale obciach.– Jak zwykle umiesz się zachować – odpowiedzia-

łam z niechęcią. Sandra rozsiadła się w  fotelu i  wyniosłym ruchem

głowy odrzuciła włosy do tyłu. Od razu zauważyłam, żepod obcisłą bluzką miała koronkowy biustonosz. Co zabezczelność, ja nie nosiłam jeszcze nawet zwykłegostanika. Z niechęcią przyznałam, że wyglądała… świet-nie. Miała nieco za cienkie brwi, przez co wydawała sięnieustannie zdziwiona, ale tak czy inaczej musiałamwyglądać przy niej jak sierotka Marysia. Bawiłam siękosmykami swoich włosów i  za wszelką cenę próbo-wałam wyglądać poważnie. Zauważyłam, że każdypaznokieć Sandry był miniaturowym dziełem sztuki.

– Czasochłonne te twoje malunki – powiedziałamobojętnym tonem.

– Moja mama ma własne studio paznokci – z dumąodpowiedziała Sandra. – To śmieszne, nie? Po dzie-ciach zawsze widać, co robią ich rodzice. Ty jesteś taksamo kudłata jak chore psy u weterynarza.

Page 6: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

NIEDZIELA 5

Zdenerwowałam się, ale w  gruncie rzeczy Sandramiała rację. Wyskoczyłam z  łóżka i powiedziałam:

– Muszę się spakować.– O  rany, to ty jeszcze nie jesteś spakowana? Ja

wzięłam trzy kostiumy bikini – powiedziała Sandra, jakbymnie to w  ogóle interesowało. – Poza tym krótką blu-zeczkę oraz fantastyczny komplet ze stringami. A  ty?

– Kąpię się nago – warknęłam opryskliwie, wyciąga-jąc z  szafy pierwszy lepszy T-shirt i  wciskając go doplecaka.

– To pewnie odstrasza rekiny – powiedziała Sandra.– Spoko. Tam są tylko delfiny.– Też dobrze.– I pingwiny.– Bzdura.– Wcale nie, są w Loro Parku.Sandra nadąsała się.– Nie szpanuj – mruknęła.Ja szpanuję?! A  kto tutaj opowiada o  swoich sek-

sownych strojach? Ustawiłam się tak, aby Sandra niewidziała białej bawełnianej bielizny, którą wkładałam dotorby. Potem wyszłam umyć zęby, aby nie dostałazakażenia krwi, gdybym w  napadzie wściekłości ugry-zła ją w opalone na solarium ramię. Kto już w kwietniujest tak brązowy?

Z lustra spoglądała na mnie blada twarz. Będępotrzebowała litrów mleczka do opalania, aby nie spiecsię jak burak. Sandra podreptała za mną.

– Jaka śliczniusia – powiedziała. – Mam na myślitwoją piżamę. W  misie! Ja śpię tylko w  jedwabnychkoszulach nocnych. Ale na tobie wisiałyby jak worek.

Page 7: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

NIEDZIELA6

Lepiej ci w  tych dziecięcych piżamach... A  tak właści-wie, kto to są ci Brewnowie, którzy z nami jadą?

– Brownowie – poprawiłam ją. – To nasi przyjacielez  Londynu. Tata dawno temu miał praktykę w  londyń-skim ZOO. Wynajmował tam mieszkanie, a  jego współ-lokatorem był Jack Brown, też student weterynarii. Powyjeździe taty pozostali w  kontakcie i  wymyślili sobiecoroczną wymianę rodzinną. Co dwa lata w lecie jadęz mamą do Agnes i  jej mamy do Londynu, a jej braciawraz z  tatą przyjeżdżają tutaj. W następnym rokuodwrotnie, Agnes i  Beverly przyjeżdżają do nas doGdańska, a  tata i Marcin lecą do Londynu.

Nie wspomniałam, że od trzech lat udział w wymia-nie bierze również kuzyn Agnes, Jamie, który nie jeź-dzi z  chłopakami, tylko z  naszą „babską grupą”. Bar-dzo się cieszę na spotkanie z nim, bo Jamie to świet-ny kucharz, i do tego bardzo miły facet...

– Wynocha, muszę zrobić siku – zamknęłam za niądrzwi i odetchnęłam z ulgą. Gdy dziesięć minut późniejwykąpana i ubrana w ulubione dżinsy i T-shirt weszłamdo pokoju, Sandra nadał analizowała wszystkie infor-macje.

– Przecież teraz jest wiosna, a nie lato. A my lecimyna Teneryfę wszyscy razem. To nie jest wasza normal-na wymiana.

– No bystrzacha z ciebie – powiedziałam nieco przy-jaźniej. – Latem Brownowie jadą na trzy miesiące doKenii, bo tata Agnes pracuje w  rezerwacie przyrody.Więc przenieśliśmy wyjazd i  postanowiliśmy spotkaćsię wcześniej i  to wszyscy razem. Wynajęliśmy prze-piękną willę.

Page 8: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

NIEDZIELA 7

– Tak, wiem. Mama pokazała mi ją w  internecie.Zrobiłam już plan, jak najlepiej podzielić się pokojami.Ja chcę pokój z podwójnym łóżkiem i własną łazienką.

Sandra jak zwykle musiała decydować. Z  tegopowodu nie umiałyśmy się razem bawić. Zawszemówiła:

– Jeśli nie zrobisz tego, co ja chcę, już nie będzieszmoją przyjaciółką i  nigdy więcej nie będę się z  tobąbawiła.

Na co ja odpowiadałam: – Świetnie, wreszcie się ciebie pozbędę. Następnie Sandra zaczynała krzyczeć i wyć, skarżąc

się, że ją uderzyłam, nadepnęłam i  popchnęłam. Byłabardzo pomysłowa.

– Podział pokoi omówimy na miejscu – powiedzia-łam. – Powinnaś raczej wziąć dwuosobowy, chyba żechcesz spać z mamą w  jednym łóżku?

Sandra wykrzywiła twarz, robiąc już nie tylko zdzi-wioną, ale i  głupią minę, po czym zmieniła temat.

– Jacy są bracia Agnes?– Nie wiem, nigdy ich nie widziałam. To znaczy raz

na lotnisku, zanim wystartowali, ale to było dawno.– Ile mają lat?– Ron ma dziesięć lat, Derek dwanaście, a  Michael

szesnaście – policzyłam szybko.– Szesnaście – ucieszyła się Sandra. – Fajny jest?– Nie wiem, nie zwracałam uwagi. A  teraz muszę

wreszcie przygotować prowiant.Podchodząc do schodów, z pokoju usłyszałam głos

mamy, która po raz kolejny pakowała walizkę. Poszłam

Page 9: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

NIEDZIELA8

sprawdzić, czy nie potrzebuje pomocy. Odchodząc odzmysłów, stała między stosem toreb a górą ciuchów.

– Co zrobimy, jeśli przez dwa tygodnie będzie pada-ło i wezmę za mało ciepłych ubrań?

– Albo gdy przez dwa tygodnie będzie słoneczniei będziesz miała za mało przewiewnych ubrań? – doda-ła Sylwia, która jej pomagała, składając bluzki.

– Albo gdy moje walizki wylądują w Maroku?Odetchnęłam głęboko w  nadziei, że mój spokój

udzieli się mamie. – Nie martw się, nie jesteś sama. W  ostateczności

pożyczę ci moje zapasowe dżinsy. A Marcin z pewno-ścią odda ci jeden ze swoich wielkich T-shirtów.

Słowa te w  ogóle jej nie uspokoiły, a  wręcz prze-ciwnie, zaczęła jeszcze szybciej upychać kolejne bluz-ki i  spódnice.

– Nie jestem stworzona do pakowania. Z  tegopowodu urodziłaś się w  domu, Emilko. Przy Marcinietak długo się pakowałam, że w  międzyczasie odeszłymi wody.

– Dziękuję za pikantne szczegóły – rzuciłam i  szyb-ko popchnęłam Sandrę w kierunku schodów.

– Po co ci prowiant? – podreptała za mną do kuchni.– Myślałam, że masz anoreksję. A może bulimię?

– Daj mi znać, jak przejdzie ci złośliwy nastrój.Wtedy spróbujemy normalnie pogadać! – nie miałamochoty na tłumaczenie, że mam ekstremalnie sprawnąprzemianę materii. Lekarz przypuszcza, że mój orga-nizm zaczyna przekształcać jedzenie w energię, zanimdotrze ono do żołądka.

Page 10: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

NIEDZIELA 9

– A  twój brat... zawsze wyglądał jak mały misio.Zmienił się? – drążyła dalej.

– Owszem. Stał się dużym niedźwiedziem.– Szkoda. Wolę napakowanych kolesi.Złożyłam kanapkę wypełnioną grubymi plastrami

szynki i  sera. – Marcin i  tak woli normalne dziewczyny.– Na plaży na pewno poznam fajnych chłopaków.– Powiedz, jedziesz na wakacje czy na podryw?– Przecież właśnie po to jeździ się na wakacje!

Może tobie wystarczy oglądanie skaczących pingwi-nów, ja mam poważniejsze wymagania, jeśli mam siędobrze bawić.

Mama i Sylwia w odpowiednim momencie weszły dokuchni. Dzięki temu masło nie znalazło się na twarzySandry.

– O rany, przez to pakowanie całkiem zapomniałamnakarmić koty i  przygotować śniadanie. Ciągle tenpośpiech! – zawołała mama.

Tata i  Marcin przysiedli się do nas jak dwa wielkieniedźwiedzie.

– Nic nie szkodzi – powiedział tata, rozdzielająckanapki. – Emilka zrobiła wystarczająco dużo dla naswszystkich.

– No nie, mój prowiant! – zawołałam.– Nie panikuj – uspokoiła mama. – Jamie już się

zatroszczy o  to, żebyś nie głodowała.

Page 11: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

In London, the Browns were also getting ready fortheir trip to Tenerife. Agnes heaved hersuitcase off the bed. Her dog Kenwatched her closely. He knew she wasgoing to leave.

She had started telling him about hertrip to Tenerife a long time ago, to makesure he got used to the idea of spend-ing two weeks without her. Ken wasa  big, friendly dog with silky brown fur.His black eyes told her everything abouthis moods and feelings.

Agnes was sure he could read hermind as well as she could read his.

– Aunt Jane is going to take goodcare of you – she promised. Aunt Janewas Jamie’s mum, who was house- anddogsitting while they were all away.

– She said she’s going to paint lots ofwonderful pictures of you – aunt Jane hadalready started making sketches. Kenhad sat perfectly still and made prettyfaces. He was a born model. Agnes carried the suitcasedownstairs into the kitchen where she found Jamie busypreparing his famous sandwiches.

NIEDZIELA10

stray dog – przybłę-da (pies)

to heave – podnosić

closely – blisko,tutaj: z dużą uwagą

to be going to dosth – planowaćalbo zrobić coś zachwilę

to make sure– upewnić się

to get (got, got)used to sth– przyzwyczaić siędo czegoś

silky – jedwabisty

mood – nastrój

to read sb’s mind– czytać w czyichśmyślach

to take care of sb– opiekować siękimś

sketch – szkic

AGNES PACKS FOR

STRAY DOGS

Page 12: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

– For Emi – he said.Agnes grinned and opened her suit-

case on the worktop. She went to fetchtins of dog food from the larder andstacked them on top of her T-shirts andshorts.

– For stray dogs – she informed Ken.– Poor, unloved creatures, just like youbefore I  found you.

He gave her one of his gentle lookstelling her he understood and wasn’tjealous at all. Jamie fed Ken a  piece ofbacon, wrapped the sandwiches incling film and put them in a  small cool-box.

– Luggage check! – Agnes’s dadcalled from the hall. She went to find outwhat he was talking about. Dad had putthe bathroom scales next to the frontdoor.

– We’re not going to pay for excessbaggage this time – he announced. – I’llsee to that.

Agnes’s twelve-year-old brother Derekwas already there with a  suitcase that looked as if itwere full of bricks.

– We’ve rented a villa – Agnes said. – We don’thave to build a house there.

Jack Brown looked at the scales. – Three kilos over the limit. Let’s see – he opened

Derek’s suitcase and found it was full of books.

NIEDZIELA 11

to grin – wyszcze-rzać zębyw uśmiechu

worktop – blatkuchenny

larder – spiżarnia

to stack – układaćw stos

creature – stwo-rzenie

to wrap – owinąć

cling film – foliado żywności

luggage – bagaż

to call – wołać

scales – waga

excess baggage– nadbagaż

to announce– tutaj: oświad-czyć

to see to sth– dopilnować czegoś

brick – cegła

to rent – wynająć

Page 13: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

– Oh, someone’s planning to open a  library onTenerife.

– Holidays are for reading – Dereksaid stubbornly.

– You read day and night all yearround. Give your eyes a break.

– I need at least one book a day or I’llget bored.

His father bent over and took outseven hardbacks.

– Paperbacks are lighter. Go and getsome. Your turn – he said to Agnes.Agnes tried not to groan as she heavedthe suitcase onto the scales. She didn’tput it down completely but made surepart of the weight was still pulling on herarms.

– No cheating! Dog food, I  suppose– her dad said.

Mrs Brown joined them. She waspulling a  trolley.

– Agnes, there are supermarkets onTenerife. You can buy all the dog foodyou need over there. Take this stuff outand add some clothes instead. I’m sureyou haven’t packed enough to wear for two days, letalone two weeks.

Agnes obeyed, at least partly. When she returned,there were still four tins in her suitcase, wrapped inshirts to disguise them. Michael was next. The momenthe entered the hall, the air filled with a deadly com-

NIEDZIELA12

stubbornly– uparcie

to bend (bent,bent) over– pochylić się

hardback – książ-ka w sztywnejoprawie

paperback – książ -ka w miękkiejoprawie

to groan – jęczeć

completely – cał-kowicie

weight – waga

No cheating!– Nie oszukiwać!

let alone – niemówiąc o

to obey – posłu-chać, przestrzegać

partly – częściowo

to enter – wejść do

to fill – wypełnić(się)

deadly – zabójczy

Page 14: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

bination of deodorant and aftershave. Michael was thevainest sixteen-year-old boy Agnes hadever met.

Agnes had learnt everything about thewildlife on the Canaries.

– There are hardly any insects onTenerife – she said, holding her nose– but after your visit the rest will have leftthe island, too.

– Hardly any insects? – Jamie asked.– Really? What about spiders, then?

Agnes knew why he wanted to know.Jamie was fond of Emi, and Emi wasscared of spiders. Agnes grinned.

– Very few. Certainly no big, hairyones you need to protect Emi from.

Jamie turned red. Agnes’s dadweighed Jamie’s suitcase and opened it.

– What have we here?– That’s my lucky frying pan – Jamie

said, blushing even more – and someother kitchen stuff.

Jack Brown sighed deeply. – Is there no one in this family who

can go on holiday without taking half thehouse with them?

With a  sigh, Jamie returned the pan, a  saucepanand an extra-large whisk to the kitchen. Michael’s suit-case turned out to be too heavy as well.

– You need to get rid of two kilos of luggage – hisfather insisted.

NIEDZIELA 13

vain – próżny

hardly – tutaj:z ledwością, pra-wie wcale

to be fond of sb– lubić kogoś

certainly – z pew-nością

hairy – owłosiony

to turn red– zaczerwienić się

lucky frying pan– szczęśliwapatelnia

to blush – zaczer-wienić się, zaru-mienić

to sigh – wzdychać

deeply – głęboko

no one – nikt

sigh – westchnienie

saucepan – rondel

whisk – trzepaczka

to turn out to be– okazać się być

as well – również

to insist – nalegać

Page 15: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

– Do I? – Michael had recently star -ted answering every question witha  short, condescending counter-ques-tion. It had become impossible to talkto him. Not that Agnes minded. Shegave his room a wide berth, anyway,because his taste in music had sufferedas badly as his manners. Ron was thelast to join them in the hall. He carrieda suitcase in each hand. The first, a bat-tered old leather bag, weighed nothingat all.

– That’s Mr Friendly’s luggage, then– his dad said with a pleased look at thescales. – This guy really knows how topack.

Mr Friendly was Ron’s invisible friend.Ron had inherited him from Agnes sixyears ago, when he suddenly fell very illon his fourth birthday. They were all ter-ribly afraid he would die. Thanks toMr Friendly’s soothing presence – andmaybe also thanks to antibiotics – hesurvived. Agnes had only planned tolend Mr Friendly to Ron until he got bet-ter, but then she had discovered shewas old enough to get by withoutMr Friendly’s help. So she had allowedRon to keep him. Ron took good care ofMr Friendly. He talked to him and fedhim invisible food. Now he had packed

NIEDZIELA14

recently – niedawno

condescending– wyniosły

counter-question– opowiedź pyta-niem na pytanie

impossible – nie-możliwe

to give (gave,given) sb/sth awide berth – omi-jać coś/kogoś sze-rokim łukiem

taste – tutaj: gust

to suffer– ucierpieć

manners – maniery

battered – znisz-czony

leather – skóra;skórzany

to inherit – odzie-dziczyć

to fall (fell, fallen) ill– zachorować

soothing – uspo-kajający

presence – obec-ność

antibiotics – anty-biotyki

to survive – przeżyć

to lend – pożyczyćkomuś

to get (got, got)better – wyz -drowieć, wydobrzeć

Page 16: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

a  suitcase with invisible clothes, asAgnes noticed with great satisfaction.

– If this suitcase is empty, I could putsome of my books in it – Derek said.

– No way – Ron clutched the bagprotectively. – Your stupid books willcrumple Mr Friendly’s shirts.

– Who cares, if nobody can see him?Mr Friendly can run around naked andnobody will notice.

– And we should all get going now– their mum interrupted – or the planewill leave without us.

– Oh, will it? – Michael said haughtily.– What about dad’s suitcase? – Ron

wanted to know.– It’s already in the car – his father

answered. His wife folded her arms. – Did you pack all your cameras and

stuff? Did you?Jack mumbled something about

important equipment.– One camera is enough to photo-

graph animals with – Beverly decided.– Let Dad take his equipment – Agnes suggested

– and I’ll take my dog food, Derek can take his books,Jamie his lucky pan, and we’ll all be happy.

Jack rolled his eyes heavenward. – Oh Lord, give me strength! – then he went to take

one of his suitcases back into the house. Agnes gave

NIEDZIELA 15

to discover– odkryć

to get by – radzićsobie

satisfaction– satysfakcja

to clutch – trzy-mać kurczowo

protectively– tutaj: w obronie

to crumple– gnieść

Who cares? – I coz tego?

naked – nagi

to get going– wyruszyć

haughtily – wy -niośle

to fold one’s arms– skrzyżować ręce

to mumble – mam-rotać

equipment– sprzęt

heavenward– ku niebu

strength – siła

Page 17: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

Ken a  parting hug, and they all clam-bered into the minivan. A  light April rainsprayed onto the windscreen. Agnesclosed her eyes, dreaming of sunshineand palm trees, and of how she’d makesure Jamie and Emi finally admitted tothemselves that they were made for eachother.

NIEDZIELA16

parting hug– uścisk na poże-gnanie

to clamber– wgramolić się

to spray – mżyć

windscreen– przednia szyba

palm tree – palma

to admit– przyznać

Page 18: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

W samolocie Sandra od razu usiadła na miejscuprzy oknie. Bardzo mnie to zdenerwowało, ponieważuwielbiam wyglądać przez okno, gdy lecę samolotem.Wyobrażam sobie wtedy, że jestem ptakiem, któryszuka przyjemnego miejsca do lądowania, zastanawia-jąc się, gdzie założyć gniazdo. Albo że jestem ufolud-kiem, który właśnie odkrył Ziemię, teraz ogląda jązaskoczony i zastanawia się, jakie istoty tutaj mieszka-ją i  jak mógłby nawiązać z nimi kontakt.

– Emilko, usiądź obok Sandry – zaproponowałamama. – Mogłybyście sobie miło porozmawiać.

Spojrzałam na nią z  niedowierzaniem. Czy napraw-dę nie widziała, co się dzieje? W  drodze na lotniskomusiała przecież słyszeć, jak się sprzeczałyśmy. Cóż,może była zbyt zajęta przeglądaniem w  myślachzawartości swojej walizki.

Uratował mnie mój brat, który usiadł dokładnie mię-dzy mną a  Sandrą. Moje miejsce znajdowało sięwprawdzie tuż przy przejściu, ale pas bezpieczeństwaw  postaci Marcina oddzielał mnie od prawdziwegoproblemu, czyli od Sandry. Marcin idealnie nadaje siędo roli bufora. Po pierwsze, jest okrągły. A po drugie,ma bardzo łagodne usposobienie, którego pozazdro-ściłby mu nawet Dalajlama.

NIEDZIELA 17

TAK DŁUGO SIĘ NIE

WIDZIELIŚMY, EMI

Page 19: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

Gdy byliśmy w powietrzu, Sandra wyjęła przewodnikpo Teneryfie i  zaczęła oglądać zdjęcia.

– To wygląda jak krajobraz księżycowy – powiedziała. – I  taki też jest – odpowiedział Marcin tonem znaw-

cy. Wiedziałam, co będzie dalej. Marcin to urodzony bajarz. Żaden człowiek nie

potrafi wymyślać tak dziwnych historii i opowiadać ichw  tak wiarygodny sposób. Gdy byłam mała, ciągle ichwysłuchiwałam. Dziewięć lat temu, kiedy pojechaliśmyna wakacje do Włoch, Marcin wskazał samochódnaszych sąsiadów z domku campingowego.

– Nie stać ich nawet na porządne auto – powiedziałgrobowym głosem. – Muszą jeździć z  kierownicą pozłej stronie.

Popatrzyłam tępo przez okno zielonego samochodu.Rzeczywiście, kierownica znajdowała się w nim po pra-wej stronie.

– Po co ludzie kupują coś takiego?– Ponieważ jest tańsze – Marcin pociągnął mnie za

rękę, zaprowadził za auto i wskazał na owalną plakiet-kę. Były na niej litery „GB”.

– To skrót, który oznacza „generalnie bieda” – wła-śnie chciałam powiedzieć, że jest mądralą, bo umieczytać, a  ja jeszcze nie, ale w  tym momencie tatadostał takiego ataku śmiechu, że z  rąk wypadły muwszystkie torby, które niósł. Gdy zbierał i  upychał dowalizki rozrzucone rzeczy, mama wyjaśniła mi, że „GB”to skrót od „Great Britain”, oraz że tam wszystkie autamają kierownicę po prawej stronie. Rok później, pod-czas swojej pierwszej podróży do Londynu, przekona-łam się, że to prawda.

NIEDZIELA18

Page 20: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

– Ale jak to, skąd ten krajobraz księżycowy? – zapy-tała Sandra.

– Nie uczyliście się o  tym w szkole? – odpowiedziałpytaniem Marcin. – Dziewięć milionów lat temu pędzą-cy meteoryt uderzył w  Księżyc, którego kawałek sięoderwał i  pod wpływem tego uderzenia poleciał dalejwraz z meteorytem. Meteoryt ledwo co ominął Ziemię,natomiast kawałki Księżyca wpadły do morza nazachód od Afryki i  w  taki sposób powstały WyspyKanaryjskie.

– Serio?! – Sandra gapiła się to na Marcina, to naprzewodnik. – O tym nie ma ani słowa w przewodniku.

– Ale z pewnością jest tam napisane, że na Tenery-fie występuje bardzo dużo roślin, których nie możnaspotkać w  żadnym innym miejscu na Ziemi – powie-dział Marcin.

Sandra przekartkowała przewodnik do rozdziału natemat fauny i  flory, po czym zaczęła czytać.

– Tak, rzeczywiście – rzekła po chwili.– Widzisz! – powiedział Marcin triumfalnie.W końcu podano jedzenie. Do wyboru była potrawa

z  makaronu o  trzech smakach albo ryż z  kurczakiem.Na nic nie mogłam się zdecydować, ponieważ obadania wyglądały smakowicie.

Sandra wzięła kurczaka, więc ja zdecydowałam sięna makaron. Sandra plastikowym widelcem rozgrzeba-ła jedzenie.

– Wygląda okropnie. Tego nie da się jeść – wzięłamały jogurt, który podano na deser, i oderwała wieczko.

– Chcesz mój jogurt? – zapytałam. – Ja w  zamianmogę zjeść twojego kurczaka.

NIEDZIELA 19

Page 21: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

Sandra o dziwo zgodziła się na zamianę i w ten otosposób spróbowałam obu potraw.

Podchodząc do lądowania, zobaczyliśmy szczytygór wyłaniające się ponad małymi chmurami. Byłamnajedzona, zadowolona, a w brzuchu czułam przyjem-ne mrowienie – znak podekscytowania wakacjami.

– To Teide, najwyższy szczyt Hiszpanii – przeczyta-ła Sandra w  przewodniku. – Tutaj jest napisane, żeWyspy Kanaryjskie są pochodzenia wulkanicznego.Sądzę, że w szkole źle cię nauczyli – dodała ze wzro-kiem wbitym w Marcina.

– Przecież to proste, pod wpływem uderzenia frag-mentów Księżyca nastąpił wybuch wulkanu – powie-dział Marcin niewzruszony. Gdy wpadał w  trans, niebyło łatwo go spławić. Jego nauczyciele od fizyki, bio-logii i historii nieustannie musieli sprawdzać, czy to, comówił na lekcjach i  wypisywał na klasówkach, odpo-wiadało prawdzie. Bardzo sprytnie modyfikował faktyi dlatego trudno było go rozgryźć.

Gdy wylądowaliśmy, było jeszcze wczesne popołu-dnie. Lekki wiatr poruszał liśćmi palm rosnących przedlotniskiem. Odetchnęłam głęboko. Rozkoszowałam sięsłońcem mile pieszczącym skórę, a  każda komórkamojego ciała cieszyła się na tę podróż. Z wypożyczal-ni odebraliśmy auto, minivana, i wyruszyliśmy do miej-scowości Chayofa. Trasa była piękna. Na prawo odautostrady wznosiły się skalne ściany, które wyglądałytak, jakby rzeczywiście pochodziły z Księżyca, pomija-jąc rosnące na nich pojedynczo kaktusy. Po lewej stro-nie rozciągało się morze, które wyglądało zupełnie jakna pocztówkach. Wreszcie dojechaliśmy na miejsce,

NIEDZIELA20

Page 22: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

do Chayofa, gdzie czekała na nas luksusowa willa– oraz rodzina Brownów, która przyleciała godzinęwcześniej. Chayofa to willowa miejscowość pełna buj-nych ogrodów. Tata dwa razy pomylił drogę, alew  końcu znaleźliśmy nasz dom. Zaparkowaliśmy mię-dzy jeepem a  samochodem osobowym. Oba autaz  pewnością wypożyczyli Brownowie. Wysiadłami  z  zachwytem popatrzyłam na piętrową rezydencję.Nagle przybiegła Agnes i rzuciła się na mnie z taką siłą,że o mało co nie uderzyłam w najbliższą palmę.

– Emi! Look what a  lovely house we have. I  mustshow you the swimming pool. It’s fantastic. And therooms are so big and sunny!

Poszperała w  kieszeni spodni i  wyjęła zapakowanąszczoteczkę do zębów.

– And I  bet you forgot to pack your toothbrushagain.

Zapominałam szczoteczki do zębów za każdymrazem, gdy jechałam do nich do Londynu. Tym razemoczywiście też jej nie wzięłam.

– Oh, you’re so sweet.W międzyczasie pojawili się pozostali członkowie

rodziny Brownów. Wszyscy obejmowali się ze wszyst-kimi, tracąc rachubę, kto z  kim się już przywitał.W końcu stanął przede mną Jamie. Wyglądał, jakby niewiedział, co ma zrobić ze swoimi rękami. Jeszczew ostatnie wakacje półnadzy pluskaliśmy się bez skrę-powania w  jeziorze, a  teraz najwyraźniej bał się namnie spojrzeć. Nie przejęłam się jego nieśmiałościąi  objęłam go mocno jak za dawnych czasów. Jamie

NIEDZIELA 21

Page 23: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

NIEDZIELA22

zaśmiał się z  ulgą, a  ja zauważyłam, że jego głos stałsię niższy.

– Oh, Emi, it’s great to see you again. I missed youloads.

– I  missed you too, especially yourcooking.

– I’ve got something for you, waita  second – przeprosił mnie i  zaraz wró-cił z  torebką, w  której było kilka sand -wiczy.

– Incredible, it’s even better thanyour sandwiches as I  remember them.

– I changed the recipe a  little – powiedział zadowo-lony.

– Ale słodziutki! – wyszeptała Sandra. – Czy toMichael?

– Nie, to Jamie. Jamie, this is Sandra – przedstawi-łam ją z niechęcią. Gdyby to zależało ode mnie, Jamieprzez całe dwa tygodnie nie powinien w ogóle zauwa-żyć Sandry.

– Hi – powiedział Jamie. Widziałam dokładnie, gdziespojrzał odruchowo, zanim jego wzrok znalazł się natwarzy Sandry. Cóż, świat się zmienia.

– Can I  have a  sandwich, too? – poprosiła Sandra.– I’m starving. The food on the plane was awful.

– Sure! – jeden z  przygotowanych specjalnie dlamnie sandwiczy à la Jamie wylądował w  precyzyjniepomalowanych łapskach Sandry.

– Yummy! – powiedziała po pierwszym gryzie. – Thisis the best sandwich I’ve ever had.

loads – bardzo

cooking – tutaj:umiejętnościkucharskie

incredible – niesa-mowite

I’m starving.– Umieram z głodu.

awful – straszny

Page 24: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

Czy mi się wydawało, czy jej pochwała ucieszyła gobardziej niż moja? Zaledwie skończyła się podlizywaćJamiemu, już przeszła do Agnes.

– Your earrings are beautiful.O tym, że Agnes, poza kolczykami, wyglądała jakby

właśnie wyszła z  lasu po dwutygodniowej walceo życie, nie wspomniała.

– I  collect earrings – wyjaśniła Agnes.– These are made of parrot feathersfrom the zoo where my dad works.

– How fascinating! – Sandra sprawia-ła wrażenie, jakby w ogóle nie mogła oderwać od nichwzroku.

Dołączył do nas Ron. Agnes wypchnęła go przedsiebie.

– This is my youngest brother Ron – rzuciłaz uśmiechem.

– And this is Mr Friendly – powiedział Ron i  wska-zał na miejsce obok siebie.

– Hi, Mr Friendly! – Pana Friendly znałam jeszczez czasów, kiedy należał do Agnes. Ja nigdy nie miałamniewidzialnego przyjaciela, za to jako dziecko zawszedużo rozmawiałam z  moimi pluszakami. Dzisiaj zesmutków zwierzam się wyłącznie Konstantemu. Kotyto najlepsi przyjaciele na świecie. Gdy potrzebujeszpocieszenia – mruczą, kiedy się boisz – uspokajają,a gdy się nudzisz – popisują się swoją zręcznością.

Podszedł do nas Marcin i  przywitał Pana Friendlyradosnym:

– Hello, old chap.

NIEDZIELA 23

feather – pióro

old chap – stary

Page 25: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

Marcin bardzo dobrze znał Rona, Dereka i Michaela,no i  oczywiście również Pana Friendly. Za to Agnesspotkał dzisiaj po raz pierwszy.

Sandra sceptycznie popatrzyła na Marcina. – Czy Pan Friendly również jest z Księżyca?– You have to speak English, the Browns don’t

understand Polish – powiedział Marcin, nie tracącrezonu.

– I can’t see this so-called Mr Friendly.Is he from the moon, or what? You’repulling my leg again.

– Not at all – Marcin objął ramieniemniewidzialnego Pana Friendly. – I  wishI  had a  friend like him. Shall I  ask him if you’re histype?

– Możesz mnie pocałować gdzieś – parsknęła San-dra i  odeszła.

– Jestem szczęśliwy, że nie jesteś taką lalą jak ona,bo nie wytrzymałbym z  tobą – powiedział do mnie Marcin.

W końcu zaczęliśmy rozdzielać pokoje. Obok base-nu był mały domek ogrodowy. Tam wprowadzili sięrodzice Agnes. Na parterze, zaraz obok olbrzymiegosalonu z  oszklonym frontem, znajdowała się sypialniaz  łazienką, zarezerwowana przez naszych rodziców.Na piętrze czekały na nas dwie olbrzymie marmurowełazienki oraz cztery sypialnie z mięciutkimi dywanamii ścianami w  drewnie. Jedną z  nich zajęli Ron, Dereki Michael. Marcin i Jamie dostali wspólny pokój, tak jakSandra i  jej mama. Natomiast w ostatnim zamieszkały-śmy we dwie z  Agnes. Gdy tylko znalazłam się

NIEDZIELA24

so-called – takzwany

to pull sb’s leg– nabrać kogoś

Page 26: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

w  pokoju, zawartość plecaka od razu przełożyłam dokomody, której szerokie szuflady otwierały się bezgło-śnie. Następnie wskoczyłam na różowiutką pościeli powiedziałam:

– I don’t like the way Sandra is suck-ing up to everyone.

Agnes usiadła obok mnie i powiedzia-ła radośnie:

– Don’t worry. I’ll keep her away fromJamie. I’m really good at creating diver-sions. Like those spies in action movies.I  could be your undercover agent. Whatdo you reckon?

Agnes uwielbiała jeszcze bzdurne gryw  „na niby”, choć była zaledwie o  półroku młodsza ode mnie.

– Jamie can take care of himself– powiedziałam, nie godząc się na jejpropozycję. Agnes tak silnie potrząsnęłagłową, że kolczyki z  piór odleciały jak

małe przestraszone papużki. – You really don’t have a clue, do you?Od kiedy Agnes mówiła tak zagadkowo? Zawsze

była bezpośrednia. Prosto w twarz potrafiła powiedziećtakie rzeczy, których ja nie odważyłabym się napisaćw anonimowym liście.

– I don’t have a clue about what?Agnes oparła się na łokciu. – I’m sure it’s more fun if you find out all by your-

self. That’s the way it’s supposed to be. If I  tell you,

NIEDZIELA 25

to suck up to sb– podlizywać siękomuś

to create a diver-sion – odwracaćuwagę

spy – szpieg

What do youreckon? – Coo tym sądzisz?

to not have aclue – nie miećpojęcia

all by oneself– całkiem sam

the way it’s sup-posed to be – tak,jak powinno być

Page 27: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

there’ll be no more romance in it. Sothink of this as top secret.

– What’s Sandra got to do withromance?

– Not Sandra. Are you really thisdense or are you just winding me up?

Pomału robiło się dziwnie. – Look, whatever it is, just keep it to

yourself. Me, I’m just here for a  holidayand some of Jamie’s great food. I  don’tcare about your childish spy games.

– This isn’t about spy games – po -wiedziała Agnes. – It’s about somethingvery, very serious. Have you ever fallen in love?

Czyżby Agnes chciała mnie zeswatać z  PanemFriendly? Po niej można się było wszystkiego spodzie-wać.

– No, not really. There was a  boy I  went out withfor a  couple of weeks, but it wasn’t at all as excitingas I  thought it would be.

Możliwe, że Sandra miała rację mówiąc, że do uda-nych wakacji trzeba mi tylko skaczących pingwinów.

To prawda, nie miałam większych oczekiwań. Nierozwinęłam się widać na tyle, aby chichotać za pleca-mi chłopaków i  godzinami plotkować o  tym, kto dokogo pasuje, a  komu koniecznie trzeba znaleźć drugąpołówkę. Dziewczyny z  mojej klasy uwielbiały takietematy, a  ja zawsze byłam trochę z boku i czułam się,jakbym spadła z księżyca.

– That’s because it was the wrong boy – powie-działa Agnes. – For each of us there is a Mr Right.

NIEDZIELA26

romance – roman-tyczność

dense – tępy

to wind sb up– drażnić sięz kimś, denerwo-wać kogoś

whatever– cokolwiek

childish– dziecinny

to go out with sb– chodzić z kimś

couple – tutaj:kilka

Page 28: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

– And for you it’s James Bond, so that you can playundercover agents with him.

Zamiast odpowiedzi, dostałam poduszką w  głowę.Znów było jak za dawnych czasów.

NIEDZIELA 27

Page 29: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

Agnes changed into her red bikini.– You didn’t happen to see any stray

dogs on your drive here? – she askedEmi, who was rummaging through herclothes drawer.

– No, but I’m sure one will cross ourpath sooner or later.

Emi wriggled into her swimming cos-tume. Agnes had a  talent for attractinglost and wounded animals. Abandoneddogs, stray cats, injured birds and rab-bits which had been hit by a  car – theyall somehow found their way to Agnes.Whenever she stayed at Emi’s house,a  lonely kitten turned up. Emi now hadthree cats. After Agnes’s next visit shewas sure to have four.

– Which reminds me to give youa  kitten kiss from Mr Belly – said Emi,pulling the straps over her shoulders.

She rubbed her cheek againstAgnes’s.

– Konstanty Kot sends you his loudestpurr – she tried but failed to imitate him– and Sir Hiss sends greetings, too.

NIEDZIELA28

matchmaker– swat(ka)

to change – tutaj:przebrać się

to happen to dosth – zrobić cośprzypadkiem

drive – jazda

to rummage– przeszukać

to wriggle into sth– wbić się w coś(ubranie)

to attract – przy-ciągać, wabić

wounded – zraniony

abandoned– porzucony

injured – ranny

somehow – jakoś

whenever – zawszegdy

kitten – kociak

to turn up – poja-wiać się

to remind sb to dosth – przypominaćko muś, żeby cośzrobił

kiss – pocałunek

Mr Belly – „PanBrzuszek”

AGNES PLAYS

MATCHMAKER

Page 30: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

Emi hissed. Agnes covered her facewith her hands, because after hissing hislittle heart out, Sir Hiss would alwaysspit at her. It was his way of sayinghello. As soon as he had the hissing andspitting routine out of the way, he’d cud-dle up to her and be very loving. Emitook Agnes’s hands away and kissed thetip of her nose.

– Don’t worry, I’m not going to spit atyou.

She took a step back so Agnes couldsee her properly.

– Tell me the truth, do I  look likea woman?

Her simply cut, blue swimming cos-tume made her chest look even flatterthan it was.

– No, not at all – Agnes said honest-ly. – Even I  look more grown-up thanyou, although I’m younger and havemessy hair. Try on my spare bikini. It’sgot a  padded bra. Maybe that’ll helpa  little.

Of course, even in this bikini Emi didn’t look half as sexy as Sandra, butAgnes was sure Jamie didn’t care aboutSandra’s cleavage. He wasn’t thatsuperficial. Michael, on the otherhand...

NIEDZIELA 29

strap – ramiączko

to rub – pocierać

cheek – policzek

purr – mruczenie

to fail to do sth– nie zrobić czegoś

to imitate – naśla-dować

Sir Hiss – „Sir Syk”

greeting – pozdro-wienie

to cover – przy -krywać

to spit – pluć

to cuddle up– tulić się, przytulać

loving – kochający

tip – czubek

flat – płaski

honestly – szcze-rze, uczciwie

grown-up – dorosły

messy – niepo-rządny, w nieładzie

spare – zapasowy

padded bra– usztywnionygąbką biustonosz

cleavage – głębokidekolt

superficial – płytki

on the other hand– z drugiej strony

Page 31: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

NIEDZIELA30

– I just had a  brainwave – Agneswhispered as they walked downstairs tojoin the others by the pool. – Next timeI have a chance to talk to Sandra alone,I’ll tell her what a  fantastic guy Michaelis. And then I’ll tell Michael that Sandrathinks he’s the bee’s knees. He’s sucha  twit, I’m sure he’ll be besotted withher in no time at all. Then you’ll havenothing to worry about.

Emi fiddled with her hair. – What could I possibly have to worry

about?– You just don’t get it, do you?– Is this your spy game again?– Oh, forget it. Agnes was sure it was better for Emi

to discover her true feelings a  bit ata  time. She shouldn’t have mentionedJamie at all. For Agnes, other people’semotions were an open book. Jamie was so obviouslyin love with Emi. How could anybody not notice? Emihad to know deep down that there could be no otherboy for her than Jamie. Well, Agnes was really good atplaying matchmaker. Most of the girls in her classowed her a lot in that respect. Agnes often wonderedhow her parents had managed to fall in love and getmarried without her help. The stairs led right down intothe combined living and dining room. The kitchen wason the right. Agnes and Emi found Jamie merrily opening

brainwave– olśnienie

to think sb is thebee’s knees– uważać kogośza ósmy cud świata

twit – głupek

besotted – zadu-rzony

to fiddle with sth– bawić się czymś

to get sth – zrozu-mieć coś

obviously– wyraźnie

to owe – za -wdzięczać

in that respect– pod tym względem

to lead (led, led)– prowadzić

combined – połą-czony

Page 32: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

NIEDZIELA 31

cupboards and inspecting cutlerydrawers. He was in his element.

– Look at this! – with undisguisedenthusiasm he pointed at a  huge glassbowl overflowing with fresh fruit. Heopened the fridge to show them hownice and full it was.

– The landlord said we’d find a  wel-come package. It’s more than generous.I’ll be able to prepare a  nice dinner foreverybody.

Emi clapped her hands. – Great. Your cooking is the best part

of the holiday. Shall we go shoppingtogether tomorrow? Have you gota  cookbook with Spanish recipes? Doyou know how to make paella?

Someone came up from behind andpushed Agnes aside. It was Sandra,wearing a bikini that was more than dar-ing. She said with a reproving glance atEmi:

– How can you treat Jamie like this?He’s not your servant! – she beamed at Jamie. – Whydon’t you come out to the pool and have some fun?

Agnes took Sandra by the arm with a  gentle butfirm grip.

– Believe me, Jamie is having all the fun he cantake.

She walked her to the open French windows lead-ing to the garden.

to inspect – kon-trolować, badać

cutlery – sztućce

undisguised – nie-skrywany

to overflow– przelewać się

landlord – właści-ciel domu

package – paczka

generous – hojny

aside – na bok, nastronę

daring – śmiały

reproving – karcący

glance – zerknięcie

servant – służący

to beam– uśmiech nąć siępromiennie

firm – mocny, sta-nowczy

grip – chwyt

to walk sb – tutaj:zaprowadzić kogoś

French window– drzwi tarasowe

Page 33: Miłość na wakacjach. Love Takes a Holiday

– Have you already met my gorgeousbrother Michael?

As they crossed the lawn, she let goof Sandra’s arm and pointed to the otherend of the garden. Michael was standingby the pool, carefully dipping a toe intothe water to test the temperature.

– The good-looking guy over there– that’s my dear brother Michael. All thegirls in Hampstead are crazy about him.

– Hampstead? I  thought you werefrom London.

– Hampstead is the poshest place tolive in London. All the big shots livethere. Multimillionaires, actors, pop stars,you name it. Michael is currently goingout with the daughter of a film star nextdoor.

The truth was, Michael wasn’t goingout with anyone. And the people nextdoor were an elderly couple with no kidsat all. Agnes was sure Sandra wouldn’tfind out she had told her a  load of rubbish, sinceMichael didn’t talk much these days.

– A  film star – Sandra seemed quite impressed.– The daughter of a  film star – Agnes corrected.

– She’s an incredibly beautiful girl. I  hope you’re notoffended if I  say so, but I  don’t think you havea chance with Michael.

Sandra took the bait. She shook her mane ofglossy black hair – We’ll see.

NIEDZIELA32

gorgeous – prze-piękny, wspaniały

lawn – trawnik

to dip – zanurzać

good-looking– atrakcyjny

posh – eksklu -zywny

big shot – waż-niak, gruba ryba

currently– obecnie

next door – (mie -sz kający) obok

rubbish – tutaj:bzdura

since – tutaj:ponieważ

impressed – podwrażeniem

offended – obra-żony

bait – przynęta

mane – grzywa

glossy – błyszczący