Mika Waltari - Karin, córka Monsa

Embed Size (px)

Citation preview

MIKA WALTARI

KARIN, CRKA MONSATytu oryginau fiskiegoKAARINA MAUNUNTYTR

Przeoy z jzyka szwedzkiego

Zygmunt anowski

PIW 1988Skan i korekta MiS

R OZ DZI A PIE RWS ZY

1

W g bi sklepionej krypty herb Wazw uwie czony krlewsk koron w blasku poncych szczap. Nieruchomi jak posgi stoj czarni onierze z pochodniami, a obok nich heroldowie trzymajcy proporce z godami szwedzkich prowincji we wzniesionych w gr doniach. Duszno od dymu, ktry przesania czasem herb i koron. Pomienie chwiej si na wietrze, dym snuje si w powietrzu, bez drgnienia stoj czarni stranicy i wydaje si, jak gdyby herb Wazw, a nad nim krlewska korona drgay za jego cienkimi smugami. Herb yje za kbami dymu, unoszcymi si nad czar nym ziejcym otworem grobowca, yje i opowiada o snach o po tdze rodu krlewskiego, o wyzwoleniu szwedzkiego krlestwa i o ponurym dziedzictwie krwi, z ktrego namitnoci, blu i trwogi wyrosa wielko Szwecji. Opodal, w katedrze, goszono przed chwil wszystkie wielkie czyny zmarego: jak to oswobodzi krlestwo i zdoby koron, zagospodarowa kraj i utrwali pokj. Dzi jest dzie pogrzebu, a wtedy wiele si wybacza: pamita si teraz tylko budowniczego pastwa, ktry jako surowy patriarcha i pierwszy kmie w chopskim kraju, karzc i choszczc, a czasem take yczliwie chwalc, doglda swoich dbr i zabezpiecza ich miedze. To dzie pogrzebu i wiele zostaje wtedy zapomniane, wspomina si tylko to, co najlepsze. Echo krokw zakutych w elazo stp dwiczy pod sklepieniem. Panowie zdejmuj trumn krlewsk stojc midzy pozoconymi kolumienkami na pokrytych czarnym aksamitem marach, by zanie j na miejsce ostatniego spoczynku. Kroki roz legaj si guchym echem, trumna posuwa si wolno midzy szpalerami pon cych pochodni, sw d drapie panw w gardach, pokasuj dyskretnie. Za trumn kroczy pierwszy z panw kr2

lestwa, pospny i zadufay w sobie, Svante Sture, niosc kr lewski miecz. Powiewaj na drzewcach proporce z herbami prowincji, trumna znika w mroku grobowca. Z krlewskim mieczem w doni staje Svante Sture w wejciu do krypty, a wtedy wysuwa si niecierpliwie naprzd ksi Eryk, ktry tak e kroczy w pogrze bowym orszaku. Ale pan Svante jak gdyby umy lnie chcia prze wlec dugie oczekiwanie, ktre ju i tak byo dla Eryka cik prb panowania nad sob. Zwleka i patrzy surowo na nastpc tronu, a Eryk wzdryga si, prostuje i odrzuca gow w ty. Z mroku krypty dochodzi szczk i oskot. Pomienie pochodni chwiej si agodnie, dym snuje si wok herbu Wazw. Eryk stoi wpatrzony w ten herb i umieszczon nad nim koron, ktra teraz nale y do niego, i oto nagle ostatnie chwile tego oczekiwania nie wydaj mu si ju takie dugie. Przed oczyma jego duszy przemykaj wydarzenia ostatnich dni, caodzienne konne przemarsze za okrytymi kirem marami przez cikie od niegu lasy midzy Sztokholmem i Uppsal. W uszach dwicz mu jeszcze nieustajce psalmy ksiy i diakonw, ale do piewu psalmw miesza si dwik kopyt koskich i szczk ora. Krl odprowadza swego krlewskiego ojca w ostatni drog. Svante Sture patrzy spod posiwiaych brwi przenikliwymi szarymi oczyma na przyszego krla, ktry z pobiela twarz stoi w wejciu do krypty wpatrujc si w herb swego rodu. Eryk nie skoczy jeszcze lat dwudziestu siedmiu, jest smuky i zgrabny w czarnym aobnym stroju, a jego zowrbnie rude wosy lni jak krew w blasku pochodni. Oczy ma ciemne, pikne i ogniste, nos prosty i delikatnie zarysowany, a po ojcowskich wskich, chciwych wargach starca odziedziczy tylko grn , cienk i okrutn, dolna jest pena, wraliwa i dna rozkoszy. Pan Svante odczuwa co w rodzaju opieku czej dumy, gdy tak patrzy na mode go Eryka. Z powierzchownoci jest to na pewno jeden z najdo rodniejszych ksit nowej Europy, moe nawet najpikniejszy. Modo, urod, rozum i wychowanie wszystko, czego tylko mona zapragn, posiada ten modzieniec, a przecie... Krwawo pon wosy Eryka w blasku pochodni i panu Svante mimo woli przychodzi na myl wspomnienie o tym, co opowiadano, gdy ksi si urodzi. Mwiono wtedy, e chopak przyszed na wiat z okrwawionymi domi. Kobiety opowiaday take, e lekarz-astrolog w chwili jego urodzenia wzywa dworskie3

damy czuwajce w przedsionku, aby na klczkach modliy si o op nienie rozwi zania, gdy aktualna konstelacja gwiazd przepowiadaa, e dziecko bdzie wiecznym kopotem dla caego szwedzkiego krlestwa. Ale byo ju za pno, gdy w teje samej chwili krzyk nowo urodzonego za cian oznajmi, e woli gwiazd stao si zado. Pochodnia zakoysaa si w doni zmczonego onierza, dym buchn i iskry posypay si w powietrze. Pan Svante zatchn si dymem i kaszle tak, e twarz robi mu si ognistoczerwona, a w oczach staj zy. Eryk odwraca rozmarzone spojrzenie od herbowej tarczy i patrzy drwico na starego pana. Czar chwili pryska. Niepewna przyszo, ktra przed chwil wydawaa mu si tak bliska, i niemal e mg jej dotkn domi, znika znw w mroku oddalenia. Panowie, ktrzy nieli trumn, wychodz teraz, sapic i dyszc, z krypty grobowej i giermkowie spiesz, aby zamkn drzwi, ktre zatrzaskuj si z guchym stukiem, odbijajcym si echem pod sklepieniem. Panowie grupuj si za Svantem Sture. Nadesza jego chwila i znw ponuro surowy i wiadom swej godnoci, podchodzi on do Eryka trzymajc na wycignitych doniach miecz zmarego. Wielki i potny krl Gustaw nie yje mwi dononym gosem, ktrego dwik dudni echem we wszystkich zaktkach, gosem ywego czowieka w tym wiecie przeznaczonym dla zmarych. I dodaje: Eryku z rodu Wazw, we miecz twego ojca i rzd tak, jak on nam rzdzi! Na uniesionych doniach podaje miecz Erykowi, a panowie, stoj cy tumnie za nim, oddychaj ci ko i go no, wiadomi swej potgi i bogactwa, jak i znaczenia tego symbolicznego aktu: e Eryk musi przyj wadz z ich rk. Eryk marszczy brwi, przygryza doln warg i zaciska mocno do . Wpatruje si ostro w pana Svantego, nie dotykaj c miecza. I pan Svante przypomina sobie. Niechtnie klka na jedno kolano na zimnej kamiennej posadzce i ponownie wyciga miecz na podniesionych doniach. Panowie wcigaj mocno dech w piersi i wymieniaj gniewne spojrzenia. Nazbyt mody jest jeszcze rd Wazw, eby Sturowie mieli czu si zmuszeni do kl kania przed nim, mimo e panowie krlestwa zgodzili si na zniesienie tro-

4

nu elekcyjnego i przyrzekli oraz przysigli zmaremu, i korona od tej pory bdzie dziedziczna. Eryk wyciga do, aby przyj miecz swego ojca, i teraz to on waha si i przewleka brzemienn w nastpstwa chwil oczekiwania. Palce jego zaciskaj si na rkojeci miecza i w teje samej chwili zaczynaj gra rogi w krypcie, w kociele i na zboczu przed kocioem. Pier Eryka unosi si na zwyciski dwik fanfary setek rogw. Potem gwatownym ruchem wyrywa miecz z rk starego pana, chwyta za rkoje jedn doni, a drug przesuwa po klin dze, a metal piewa, prbuje wag miecza i si swych ramion. Rogi graj znowu, nabrzmiewajc w radosny, huczcy stugosy chr na cze nowego krla. Trzykrotna fanfara oznajmia, e Eryk wraz z mieczem wzi w posiadanie krlestwo swego ojca. Oczekiwanie byo dugie, ale tym pikniejsza jest chwila spenienia. Z podniesionym mieczem w doniach i z obliczem promieniejcym radoci wadzy stoi Eryk w otworze krypty, ju odwrcony plecami do panw krlestwa, jakby gotw do odejcia. Rude wosy lni w wietle pochodni krwaw czerwieni wok jego gowy. A za elaznymi drzwiami krypty pi stary krl Gustaw, ojciec kraju, krl chopski i budowniczy pastwa, zimny i niewzruszony; pi wiecznym snem. By on na staro panem porywczym i skpym, ale pozostawi po sobie kraj kwitncy pokojem i dobrobytem oraz ogadzone obyczaje. A teraz kto inny uj jego miecz. Klinga piewa, gdy Eryk wkada miecz do pochwy. Potem mody krl szybkim krokiem opuszcza krypt, z twarz promieniejc radoci wadzy i z dwikiem fanfary setek rogw w uszach.2

Na zamku krlewskim w Sztokholmie wszystko jest jednym wielkim zamtem. Na dziedzicu le porozrzucane w niegu meble i naczynia, stare ludowe meble i zuyte naczynia. Mimo zimna okna i okienka stoj szeroko pootwierane, a starzy sudzy w popochu biegaj w kko i wystraszeni staraj si wypenia rozkazy nowo przybyych. Krl Eryk nie jest zadowolony ani5

z obyczajw starego krla Gustawa, ani z jego powolnej i do oszcz dno ci przyzwyczajonej su by, a dworzanie z czasw jego ksistwa w Kalmarze, ktrzy teraz przyjechali wraz z nim do Sztokholmu, bezzwocznie objli zamek w posiadanie i zaczli gra w nim rol panw. Tu smagli woscy muzykanci wyadowuj instrumenty z wozw, tam znw Sven, szambelan, nadzoruje wyadunek dywanw i gobelinw. W lochu z winami piwniczy Eryka chodzi potrzsajc gow i wydajc od czasu do czasu zdumione okrzyki na widok szczupych zapasw przeznaczonych wyra nie na uroczyste okazje. W kuchni cudzoziemski kucharz burczy i klnie nad pustymi skrzyniami w spiarni, przekonany, e to starzy sudzy krlewscy oprnili je z zawartoci. Gdy mimo wszystko tak ubogo i pusto nie mogo chyba by w zamku krlewskim! W sali biesiadnej suba zawiesza ju na cianach haftowane zotem, zdobne herbami draperie. Maluj drzwi i przybijaj dekoracje. A w tym zamieszaniu haasu i krzyku, i cudzoziemskich przeklestw skacze karze Herkules w stroju ze skrawkw kolorowego materiau, grzechoczc swoim bazeskim dzwonkiem w uszy starym sugom, szczypie ich, gdzie popadnie, i ryczy ze miechu, gdy uda mu si podstawi ktremu z nich nog, tak e ze swymi ciarami przewracaj si na progu. Nagle bazen wymy la now zabaw . Jeden ze sug dworskich sprzta wanie w ogromnym popiechu z biesiadnego stou drewniane dzbany i misy, podczas gdy inny zarzuca na st drogocenne nakrycie i ustawia na nim srebrne naczynia i wspaniae wieczniki. Herkules chwyta z podogi dwuuch st giew, nakada j sobie niby hem na gow i zaczyna bbni piciami w drewniany talerz, piewajc uoon ad hoc piosenk:Stary upija si kwanym piwem, Syn woli zote puchary.

Chromy i podagryczny stary sucy w wywiechtanej odziey robi ukradkiem znak krzya i gapi si ze zgroz na kara to to istny pomiot szatana! Ale jeden z modszych wybucha mimowolnie i ku swemu wasnemu przeraeniu miechem, gdy olniewa go myl, e chude i skpe dni wreszcie si skoczyy. Ten, kto tylko potrafi przypodoba si nowym panom, zazna z pewnoci niejednego. A odziany w bajowy kubrak pachoek

6

z dziedzica, ktry przypadkiem zabdzi do sali, kania si i bije czoem przed Herkulesem z takim zapaem, e ten nareszcie wpada w zo i kopie go w tyek. Osupiay modzik czerwieni si i wcieky porywa si z podniesion pici na Herkulesa, aby go ukara, gdy wtem pojawia si m, na widok ktrego wszystkie gosy milkn i wszelka robota ustaje. W drzwiach ukazuje si Gran Persson, sekretarz krla Eryka, ze zwojem papieru w doni. Jego umylnie niewyszukany strj skryby nie przyczynia si do wzbudzania respektu, lecz mimo to wszyscy stoj jak skamieniali w wyczekiwaniu i z pomieszan ze strachem czci. Bdzie jednak to zrozumiae, gdy si spojrzy na twarz tego jeszcze modego mczyzny. Jest to oblicze zamknite i dne wadzy, przedwczenie poorane zmarszczkami skutkiem upokorze i wyrzecze ubogich lat studiw. Nikt nie zdoa uchwyci spojrze zimnych, chytrych oczu, a c dopiero ich zrozumie; cienkie wargi wygldaj tak, jak gdyby w kadej chwili miay wykrzywi si okrutnym szyderstwem. Ale to zdolny czowiek ten Gran Persson, studiowa w Niemczech prawo rzymskie i stoi wysoko w askach u krla Eryka. Pokorny i ebrzcy o ask szacunek, jaki Gran wyczytuje w oczach obecnych, jest jeszcze czym nowym dla niego i dlatego sprawia mu przyjemno . Przystaje przez chwil w drzwiach, rozkoszujc si nowym poczuciem wadzy, rozglda si badawczo dokoa i aden szczeg nie uchodzi jego ostrego spojrzenia. Potem skinieniem doni wprawia znowu w ruch sub i dekoratorw i przechodzi przez sal, wyniosy i sztywny. Tu za nim idzie byy nauczyciel i przyboczny lekarz krla Eryka, Dionizy Beurreus, tak gboko pogrony w mylach, e niemal nie zwraca uwagi na haas i zgiek panuj cy w sali. Beurreus to uczony Francuz, ktry wytyczy dla krla orbity gwiazd, nauczy go uywania efemeryd danych o przyszych zjawiskach niebieskich i wtajemniczy go w tajniki astrologii. Jego zadanie polega obecnie na znalezieniu izby, w ktrej by mona ustawi astrolabium Eryka, instrument do mierzenia gwiazd, ktry kosztowa go blisko dwa tysice marek srebrem, i wanie dlatego Beurreus towarzyszy Granowi Perssonowi w jego pierwszym obchodzie po zamku krla Gustawa. Za nimi krocz skrybowie i sucy, ktrzy nios rne przybory do pisania, zwoje papieru i skrzane foliay. Ale Herkules obmyla ju nowe psikusy. Zdejmuje drewnian7

stgiew z gowy i ciska ni o cian tak, e si rozlatuje na ka waki, a sam rusza, tocz c si jak k bek, za Granem Perssonem i szybko wyrywa oprawny w zocone okadki folia ostatniemu w pochodzie skrybie. Na krzywych nogach idzie potem mapujc uroczysty chd zadumanego Beurreusa, z gow przekrzywion i oczyma wzniesionymi ku niebu, niosc ciki folia jak dziecko w ramionach. Suba mimo woli umiecha si ukrad kiem, ale nikt nie way si zamia gono, gdy Gran Persson to nieobliczalny pan. Surow pracowni krla Gustawa zalega wielka cisza. Okno w gbokiej wnce szare jest od kurzu i sadzy i z trudem tylko przepuszcza do wn trza blade wiato zimowego dnia. W ogromnym kominie wypali si ju niewielki stos polan, tak jak zwykle w chodne dni za krla Gustawa, i izba jest lodowato zimna. Przy biurku siedzi stary sekretarz w czarnym aobnym stroju i sprawdza niezliczone rachunki. Sinymi palcami o stawach guzowatych od zimna zapisuje cyfry, liczy i dodaje. Mruczy co do siebie pod nosem poruszaj c bez przerwy wargami. Stary i zgarbiony, siedzi tak i liczy niestrudzenie, jakby gotowi c si , e lada chwila usyszy, jak dobrze znany gniewny gos huknie od krlewskiego stou. Przez wiele dziesitkw lat siedzia tak na tym samym miejscu, nad tymi samymi, rok za rokiem powtarzajcymi si rachunkami. Nie zastanawia si ju wicej nad treci tytuw i cyfr, siedzi tam tylko jak godna zaufania maszyna, ktra nigdy si nie myli, i liczy, liczy. U miech i pomruk zadowolenia starego krla byy dawniej jego jedynym wynagrodzeniem, prcz tego, e czasem wanie w takie chodne dni zimowe jak dzisiaj mogo si przytrafi, i krl Gustaw, gdy sam zacz trz si z zimna w swoich niezliczonych futrach, kaza poda swemu sekretarzowi troch grzanego piwa dla rozgrzewki. Ale co takiego nie zdarzy si ju wicej, i gdy stary zaczyna o tym myle, zaraz przypomina sobie, e krl ju nie yje, jego krl nie yje, a wtedy gsie piro zaczyna mu dre w doni, cyfry zama zuj si i stary spiesznie ociera krtkowzroczne oczy rkawem kaftana. Zasania jeszcze ramieniem oczy, gdy nagle podrywa si na echo krokw za progiem. Kto szarpie drzwi i prg przekracza Gran Persson; staje na szeroko rozstawionych nogach, aby obejrze swoje nowe krlestwo. Sekretarzowi omal nie wymyka si8

gniewny okrzyk, ale powstrzymuje si i wstaje na sztywne nogi, z gsim pirem w drcych i obrzmiaych palcach. Beurreus patrzy przez rami Grana w gb izby smutnymi, zamylonymi oczyma. Wszystko tu si zmieni, myli, nie wiadomo, na lepsze czy na gorsze, to wiedz tylko gwiazdy. Beurreus przywyk karmi sw dusz gorzkimi mylami o prnoci wszystkiego, przeszo i przyszo stapiaj si w jego wiadomoci w jedno, i sam nie chce ani sowem, ani czynem miesza si do tego, co i tak si stanie. Take suga nioscy przybory pisarskie usiuje zajrze do izby, a Herkules przepycha si do przodu, wystawia gow i umiecha si diabelsko do starego sekretarza, ktry a podskakuje z przeraenia i w milczeniu egna si krzyem. Gran Persson wciga powietrze w nozdrza i krzywi si z obrzydzeniem. Do diaba, jak tu cuchnie! mwi i przemierza izb , nie troszcz c si o starego sekretarza. Pochyla si w okiennej wnce, otwiera zasuwy i z hukiem odrzuca przymarznite okno. wiato zimowego dnia wpada do izby i wiey podmuch owiewa rozgorczkowan twarz Grana. Ale on nie marznie, mrz chodzi tylko przyjemnie jego oblicze, gdy tak stoi rozkoszujc si sodycz swej wadzy. Zimny powiew od okna zmiata zakurzone i zabrudzone sadz papiery z biurka krla Gustawa i rozsypuje po pododze. Porywa take papierzyska starego sekretarza, ktry upuszcza piro i przyciska dokumenty obiema rkami do powierzchni biurka, jak gdyby chcia jeszcze przez chwil zatrzyma swoje pracowite i monotonne bytowanie pord cyfr, w momencie gdy zaczyna ono jak gdyby trz si w posadach. Sudzy zmieniaj ju przybory do pisania na biurku krlewskim i usuwaj stamt d krlew skie papiery. Nie zaszczycajc starego sekretarza ani jednym sowem, Gran Persson podchodzi do niego i daje mu skinieniem doni do zrozumienia, e ma zebra swoje szpargay i odej. Staruszek potrz sa gow , prostuje kark i wygl da na rozgniewanego. Ale Gran Persson nie raczy z nim si spiera, zmiata tylko szybkim ruchem papiery z biurka w ramiona sekretarza, bierze go za plecy, odwraca i popycha. Oszoomiony i olepiony wiatem, drepcze staruszek ku drzwiom. Beurreus powanie usuwa mu si z drogi i nawet Herkules robi mu miejsce, po to tylko, aby w nastpnej chwili rzuci trzyman w objciach ksi-

9

g pod stopy starca, tak e tamten potyka si i uderza gow o odrzwia. Herkules wybucha miechem, bije si po udach i ryczy z ucie chy. Rwnie wskie wargi Grana Perssona wykrzywiaj si zym umieszkiem. I stary sekretarz odchodzi ze swymi papierami, szukajc po omacku drogi jak lepiec i mrugajc oczyma, ktre razi jasne wiato. A wraz z nim znika caa dawna epoka, ktra nigdy ju nie powrci czas, gdy chopski krl Gustaw kaza swoim dworzanom je skise ledzie i pi kwane piwo z drewnianych stgwi, podczas gdy sam stale siedzia pochylony nad cyframi i rachunkami, kontrolujc kady funt ziarna i kad wiewircz skrk , ktre pobierali jego wjtowie, podejrzewaj c ich i wcale nie bez powodu o sprzeniewierzenia i oszustwo przy ciganiu podatkw. Mody krl chce mie srebrne naczynia i ostre cudzoziemskie korzenie. I chce rz dzi krlestwem wedug wasnej gowy i wedug najnowszych m dro ci jurysprudencji i polityki. Jego dusza pena jest pomiennych snw o wielkoci. A Gran Persson, m nowego stulecia, jest jego sug.3

Szwedzkie lato w penym rozkwicie, gsto faluje zboe na polach, a ki mieni si bladym kwieciem pnocnego lata. Ze wszystkich stron wiata ludzie zjedaj do Uppsali, odwitnie odziani, weseli, peni zapau i ciekawoci. Grzmi dziaa na murach zamkowych i na zamkowym wzgrzu, duga seria strzaw armatnich, dym snuje si w powietrzu jak k biaste chmury, a letni wiatr roznosi nad miastem witeczne i wojenne zapachy. Sto wystrzaw oddaj dziaa przy krlewskiej koronacji. Eryk zoy przysig. Siedzi teraz z obnaonym torsem na tronie koronacyjnym, na udrapowanym czerwonymi tkaninami chrze katedry, a arcybiskup namaszcza jego gow, ramiona i pier witym olejem. Arcybiskupowi udaje si jako zachowa sw godno, ale pomagajcy mu biskupi dr, wkadajc koszul na namaszczonego krla, przypasujc miecz do jego boku i narzucajc mu na ramiona bramowany gronostajami paszcz krlewski. Posowie zagraniczni ledz ceremoni ciekawymi10

i badawczymi spojrzeniami, i biskupi dr ze strachu, by nie zrobi jakiego gupstwa lub nie zapomnie czego ze skomplikowanego ceremoniau, ktry obecnie po raz pierwszy stosowany jest w Szwecji. Sam Eryk nie boi si niczego; wyprostowany i smuky, stoi przed arcybiskupem, gdy ten wkada mu na gow krlewsk koron, a jego pomocnicy podaj mu symbole wadzy, ktre ma dziery w swoich doniach. Gdy korona spoczywa na gowie Eryka, wybuchaj radosne okrzyki, panowie Szwecji i Finlandii, posowie cudzoziemscy, dumni mieszczanie miast hanzeatyckich oddaj mu cze hucznymi okrzykami radoci. Ericus Rex, Ericus Rex, Ericus Rex! brzmi okrzyki po kociele. I jak guche, podobne do burzy echo czy si z nimi pot ny, radosny wrzask tumw przed ko cioem: Eryk, Eryk, krl Eryk! Raz po raz brzmi okrzyki radoci. Eryk rozglda si dokoa, a ma bystre oczy. Widzi kwany umiech posa duskiego i krytyczne, badawcze, kramarskie spojrzenia lubeckich mieszczan. Oczy jego kieruj si ku grupie najbliszych krewnych i spotykaj spojrzenie macochy, zatrute zazdroci i nienawici. Ale to go ju nie wzrusza, korona daje mu zado uczynienie za pozbawione rado ci dzieci stwo. Wzrok jego przesuwa si na siostry przyrodnie, widzi, jak szorstka Elbieta przycza si do okrzykw i jak z oczyma penymi ez wzruszenia stoi lekkomylna Cecylia ta fldra, ktrej ojciec w gniewie omal nie powyrywa wosw, gdy w Vadstena wywoaa skandal z bratem swego szwagra. Nie, o siostry przyrodnie Eryk si nie troszczy, jego spojrzenia szukaj przyrodnich braci. Karol, najmodszy, wpatruje si w niego z chopicym uniesieniem, peen zachwytu dla uroczystego widowiska, ale rwnie gotowy do nienawici, jak do mioci. Magnus patrzy prosto przed siebie, nic nie widzc, zapomniawszy o czasie i miejscu, gdzie si znajduje, pogrony we wasnych swych marzeniach. A Jan? Ksi Jan odziany jest w strj z brunatnego aksamitu, bramowany gronostajem, na ramionach ma aksamitny paszcz. Jego jasne wosy lni. Pikny, prny i pyszny stoi tam, a do gbi serca zawistny o koron , ktra rwnie dobrze moga spocz na jego gowie. Eryk da mu zreszt ju dawno do zrozumienia, e powinien trzyma si w karbach. Surowy ojciec zmusza ich do wsppracy, Jana do dziaania w Anglii na rzecz planw maeskich Eryka, Eryka do dziaania na rzecz planw estoskich Ja11

na, ale te czasy dawno ju przeminy. Krl Eryk ma obecnie zupenie inne moliwoci uwieczenia powodzeniem swoich zalotw, a miasta esto skie zamierza on teraz, gdy zakon niemiecki podupad, poczy z szwedzk koron tu przed samym nosem wielkiego ksicia moskiewskiego, krla polskiego i wasnego brata, ksicia Finlandii. Eryk umiecha si, pewny siebie. Stopniowo cichn okrzyki w ko ciele, ale wci jeszcze brzmi jak odlegy huk grzmotu na wzgrzu zamkowym, gdzie drabanci wygrzebuj z mieszkw pieniki koronacyjne i rozrzucaj je ludowi. Brat Jan musi zna swoje miejsce i dlatego doczy teraz krl Eryk do ceremoniau koronacyjnego szczeg, o ktrym wie, e gorzko zrani wra liw dum Jana. Jako najstarszy z braci musi Jan teraz podej do pomazaca i ukoronowanego krla i na kolanach zoy u jego stp sw ksic koron. Sam Jan rozumie doskonale znaczenie tej ceremonii i jego pi kn twarz szpeci rozgoryczenie tak wielkie, e wszyscy na to zwracaj uwag i cudzoziemscy gocie zaczynaj co midzy sob szepta. Tak e Magnus kl ka przed bratem i skada koron u jego stp. Ale dla niego ceremonia ta jest zupenie obojtna, gdy jego chora dusza przebywa w cakiem innych wiatach. Potem podchodzi mody Karol, z chopicym zapaem pada na kolana, kadzie koron u stp starszego brata i podnosi ku niemu umiechni t twarz, jakby ebrz c o pochwa za to, e tak dobrze wyko nuje to, co na niego przypada. Uroczystoci koronacyjne trwaj, krl Eryk podnosi blask wok swojej osoby, mianujc trzech panw krlestwa hrabiami. Pierwszym z nich jest Svante Sture, przywdca rodu, ktry zawsze wspzawodniczy z Wazami o wadz i przychylno ludu i z ktrego rki Eryk otrzyma miecz swego ojca. Dziewiciu innych panw krl pasuje w uroczystej formie na baronw. W kocu z ca wit idzie w jasny pnocny wieczr letni poprzez gste rzesze widzw na zamek. Droga wysana jest czerwonym suknem, a krl w koronie na gowie kroczy pod baldachimem koronacyjnym niesionym przez modych szlachcicw. Zoto i drogie kamienie w koronie krlewskiej byszcz i migoc , a rado tumw jest bezgraniczna. Na zamku zaczyna si uczta, ktra trwa do pnej nocy. W t jasn pnocn letni noc wituje take lud na placach i w wskich uliczkach. Za poczstunek suy pieczony w caoci12

w, ktry przez dwa dni wisia nad ogniem i ktrego brzuch wypeniony jest pieczonymi owocami, gmi i innym ptactwem. Dwie sadzawki wypeniono piwem i winem, a ognie sztuczne z trzaskiem rozwietlaj niebo. Ludzie jedz, pij i bij si, haaliwymi i wydajcymi radosne okrzyki gromadami wcz si wok zamku. W jednej z uliczek stoi wdrowny pieniarz i piewa pie o dwch braciach, jednym o wosach krwawych i dru gim o wosach zotych, ale nikt go nie sucha. wito wyzwala u prostych ludzi wszelkie namitnoci, i raz po raz zgiek wok zamku urasta w dziki ryk, ktry sprawia, e cudzoziemscy go cie o sabych nerwach z przeraeniem ogldaj si dokoa. Ale pynce strumieniami wino przesania w kocu mg rwnie ich mzgi, tak e bez oporu ulegaj barbarzyskiemu urokowi tego dziwnego kraju niedwiedzi i wilkw. Jeszcze wiele dni po koronacji trwa beztroskie witowanie. Na cze goci urzdzony zostaje turniej, a ksi Jan, ktry napatrzy si na wiele modnych nowoci w czasie podry do Anglii, urzdza walk midzy psami i niedwiedziem. Szczuje si take przeciw sobie niedwiedzie i byki, i jeli krl Eryk nie moe pochlubi si lwami i wielbdami z dalekich krajw, tak jak to czyni krlowie i cesarze na kontynencie podczas swoich uroczystoci koronacyjnych, ma w to miejsce do pokazania co jeszcze osobliwszego, co, co przywieziono z najdalszych pnocnych okrain jego wasnego, penego tajemnic krlestwa Lapoczykw z renami. W kocu przychodzi dzie, gdy Eryk, ukoronowany na krla, jedzie do swojej stolicy, Sztokholmu. Jedzie wierzchem na rumaku, ktrego gowa przystrojona jest falujcymi strusimi pirami, odziany w haftowany perami niebieski strj z aksamitu, na ktry zarzuci paszcz ze zotogowiu, a jego twarz o delikatnych rysach promienieje radoci i energi. Cae miasto przystrojono kwieciem i zieleni, ludzie stoj wzdu chodnikw na ulicach, ktrymi jedzie krl, w porcie powiewaj flagi i proporce na wszystkich okrtach, a na wieach zamkowych stoj krlewscy trbacze i dm w rogi. W ten to dzie Karin, crka Monsa, widzi krla po raz pierwszy. Wstydzi si ona swej obszarpanej spdnicy i pokrytych szramami ng i nie odwaa si sta pord ludu na ulicy, lecz wliz guje si w leszczynowe zarola przed bram domku swego ojca. I stamt d z pon cymi policzkami i promieniuj cymi ciekawo ci13

oczyma patrzy na krla, ktry przejeda obok, majc za sob gromad lokajw w czerwonych aksamitach. Widowisko trwa tylko kilka minut i oto ju po wszystkim. Znik krl na dumnym biaym wierzchowcu, ale jego twarz i spojrzenie jego ognistych oczu byo najpi kniejszym widokiem, jaki kiedykolwiek ogldaa Karin, crka Monsa. Wyda si jej raczej jakim nadziemskim zjawiskiem ni czym rzeczywistym, gdy tak w caym swym blasku przejeda obok niej, podczas gdy dwiki rogw rozbrzmieway w bkitny letni wieczr. I wszystko wydawao si jej jakby bajk i snem, bo tego po prostu nie mo na sobie wyobrazi jako czego rzeczywistego. I dugo jeszcze stoi Karin w leszczynowych krzakach, przyciskajc donie do rozpalonych policzkw.

14

R O ZDZ IA DR UG I

1

W wietrzny dzie zimowy siedzia pose krla francuskiego przed kominkiem na pi terku w winiarni Gerta Cantora w Sztokholmie, starannie otulony w futro, a srebrny puchar parujcy grzanym winem z korzeniami mia tak blisko przy sobie na stole, e atwo mg go dosign rk. Izba pogrona bya w pmroku. Owietlao j tylko par kapicych wiec, przy ktrych, kiwajc gow, sekretarz czeka na dyktando, z pirem w doni i rozoonym przed sob rozpocztym listem. Wiatr wy i jcza na dworze, nieg zasypywa wskie uliczki Sztokholmu. Pose trzs si z zimna i jeszcze szczelniej otula wraliwe czonki drogocennym futrem. Czu si senny i rozleniwiony. Stale by senny i leniwy w tym dziwnym kraju, gdzie zimowe noce byy nieskoczenie dugie, a dnie topniay w bladych powiatach midzy ciemnociami. Ale musia wygotowa list do swego krla, tote znowu si poprawi w krzele, chwyci za puchar i wypi yk gorcego wina. Obracaj c puchar mi dzy palcami, wpatrywa si z roztargnieniem w kupk czerwonego aru i ukada w my lach kunsztowne zdania, jako dalszy cig na wp gotowego ju listu. Lecz myli nie chciay go sucha, tylko biegy na bezdroa. Dziwny kraj, duma pose, w lecie noce nie byy nocami, a w zimie dni nie byy dniami. Mrok w izbie i wycie zimowej zawiei kazay mu myle o czarownikach, z ktrych kraj ten szczeglnie syn. Nawet kobiety byy tutaj dziwne, zbyt rose i grubokociste jak na jego gust. Oczy ich miay l ni cy b kitny poysk lodu, a policzki wiee rumiece natury, co nie odpowiadao posowi, ktry zachwyca si dobrze wypielgnowan, sztucznie blad cer. Westchn do swoich myli i znw zacz dyktowa: Krl Eryk jest urodziwy i wiele wykazuje zdolnoci, ponad -

15

to posiada duo wicej przymiotw ni ktokolwiek inny z jego wspczesnych w tym pnocnym kraju. W ciszy sycha byo pilne skrzypienie gsiego pira. Pose cign: W Estonii polityka jego uwieczona zostaa wielkim powodzeniem, a panujc obecnie nad Rewlem dy do odcicia Zatoki Fiskiej, wskutek czego handel Rosji musiaby przechodzi przez jego miasta. Pose ziewn i znowu ykn wina z pucharu. Zacz nagle my le o wszystkich krlewskich miostkach i o zdumiewaj cym upodobaniu krla do mocnych, zdrowych wiejskich dziewuch. Jedna z nich urodzia mu nawet dziecko. Opowiadaj jednak, e i damy dworu nie s bezpieczne przed krlem, gdy przypadkiem ktra z nich mu si spodoba, choby tylko na krtk chwil. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, krl jest urodziwy, nie napotyka te z tej strony adnego wikszego oporu. Skryba chrzkn, a pose spiesznie dyktowa dalej: Jeli uda mu si poprzez ksice zalubiny zyska sobie sprzymierze cw, pot ga Eryka wzro nie w sposb nieprzewidywany, dotychczas jednak wszystkie jego plany ma e skie spezy na niczym, i to z powodw, za ktre on sam nie ponosi chyba winy... Tak, tak, chytra El bieta angielska u ywaa swoich zalotnikw tylko jako pionkw w grze politycznej. wiece okapyway, a gsie piro skrzypiao na papierze. Szwedzcy panowie spiskuj take przeciw krlowi, czemu wcale nie mo na si dziwi, gdy usiuje on konsekwentnie ograniczy ich wadz i wpywy i uszczupli ich przywileje, a ma znakomite narzdzie w swym bezwzgldnym kanclerzu. Skryba zawaha si przez chwil, nim napisa ostatnie sowa. Spojrzenie jego obiego spiesznie ciemne kty i zakamarki izby, a pose widzc to umiechn si w duchu, gdy wiedzia bardzo dobrze, e szpiedzy Grana Perssona znajduj si we wszystkich gospodach miasta. Byo to jednak w peni zrozumiae: gdy si chce rzdzi jako jedynowadca, nie mona si obej bez szpiegw. Dyktowa dalej: W przyrodnim swym bracie Janie, ksi ciu Finlandii, ma krl najniebezpieczniejszego przeciwnika, ktry uparcie prowadzi

16

wasn polityk i z pewnoci jest gotw zagrabi dla siebie koron, gdy tylko nadarzy mu si po temu sposobno. Skryba zakasa i gsie piro zadrao mu w doni. Bagalnie spojrza na swego pana, jak gdyby ju czu katowskie c gi torturujce jego czonki. Pisz, co ci dyktuj, gamoniu! powiedzia gniewnie pose. Pisarz opuci znowu gow i wodzi drcym pirem. wiece okapyway, na dworze bya wichura. Pose poczu si nagle bezdennie znudzony. Och, jaki smutny i nudny kraj! westchn, przechyli si w krzele do tyu i wycign nogi. Och, jaki smutny i nudny kraj! zapisa posusznie skryba na zakoczenie; gsie piro drao w jego palcach tak z powodu zimna, jak i trwogi.2

Struki wody z topniejcego niegu szemrz ju midzy zaspami, niebo lni o zmierzchu, mienic si jak opal nad wieami i murami Sztokholmu, a gdy gwiazdy zapon na niebie, idzie krl Eryk do gwiadziarni, aby mierzy uk niebieski i konste lacje gwiazd. Dusza jego jest niespokojna, znudzony jest wymagajcymi cierpliwoci obowizkami rzdzenia, listami, rachunkami i wszelkimi przestrogami Grana Perssona. Moc wiedzy tajemnej chce przez chwil trzyma przyszo w doni i wie, e w zagadkowych orbitach gwiazd i ich wzajemnych konstelacjach wypisany jest jego los. Wierny Beurreus siedzi jak zwykle pochylony nad obliczeniami, ze wzorem horoskopu w rku i w aksamitnym berecie na uczonej gowie. Raz po raz wpisywa gwiazdy, pod ktrymi urodzi si Eryk, w miejscu przeznaczonym na drog ycia, zmieniajc hipotetycznie ich pozycje, aby na podstawie wszystkich stoj cych mu do dyspozycji mo liwo ci zbli y si jak najbardziej do minuty porodu, gdy niebo byo kapryne, niespokojne i grone wa nie w momencie, gdy krl si urodzi, a wa ciwa wykadnia gwiazd jest zalena od minut, ba, moe nawet chwil. Eryk wpatruje si w niebo. Czerwony pomie Marsa zblia si do Ziemi, a planeta wojny przynosi zawsze zapowied zguby i nieszcz cia; na razie jednak na przeszkodzie jej wpywom jesz17

cze stoj pomylniejsze aspekty. Eryk odchodzi od astrolabium i pochyla si nad ramieniem Beurreusa. I oto w figurze horoskopu oko jego odkrywa ciemnozielony znak Saturna, tej zowieszczej oowianej planety, ktra zapowiada wrogw i ktra znowu zdaje si stawa na przeszkodzie wszelkim obiecuj cym perspektywom chway, wadzy i powodzenia. Eryk zaciska mocno pi i cie pada na jego twarz. Jak tyle razy poprzednio, porywa go dzika ch pochwycenia tego papieru i podarcia go na strzpy. Ale wie, e i tak postpkiem tym nie zdoa przeszkodzi temu, co ma si sta, a zreszt nauczy si ju panowa nad sob, jak przystao wadcy. Tote mwi spokojnie: Co nowego, Beurreusie? Beurreus, gboko pogrony w mylach, dopiero teraz zauwaa swego dostojnego ucznia i wstaje z szacunkiem. Prbuje umiechn si, ale jego stare oczy pene s troski, gdy patrzy na Eryka, jak gdyby ju wiedzia, e ma powody ywi dla niego wspczucie. Szukam bdu w obliczeniach mwi. Wci jeszcze szukam bdu w moich obliczeniach, ale groba widnieje w nich nadal. Gwiazdy zagraaj twemu yciu, krlu Eryku. Mimo z takim trudem zdobytego opanowania Eryk wzdryga si i ogarnia go paraliujce przeczucie nieszczcia. Twarz wykrzywia mu si , dumna, modzie cza pewno siebie zawodzi go znowu i spojrzenie jego staje si podstpne i nieufne. Beurreus mwi dalej: Ale jednak znalazem co nowego. Mczyzna o zotych kdziorach pragnie twej korony i ycia. Eryk wie o tym, przeczu to ju w swych snach, obraz ten dusi go jak zmora, obraz wosw zotych jak soce. Ale nigdy nie umia rozrni rysw tego, o ktrym ni. Zotowosy mczyzna bka ponuro. Ale Beurreus spieszy natychmiast zaagodzi i zbagatelizowa spraw, gdy wie a nadto dobrze, e jego wysoko postawiony pupil w swej podej rzliwoci i strachu moe dopuci si najbardziej nierozsdnych czynw. Cho nie rozumie, jak krl zdoaby unieszkodliwi wszystkich jasnowosych mczyzn w Szwecji. Sidera inclinant, sed non necessitant mwi spiesznie i prbuje znowu si u miechn . Gwiazdy wskazuj tendencj , ale nie objawiaj czego nieuniknionego.18

W gbi duszy Beurreus wie jednak doskonale, e pociecha, ktr daje ta fundamentalna maksyma astrologiczna, nie jest zbyt dua. Ju w modoci przyczy si on do nauki Kalwina i musia z tego powodu znosi wiele obelg i prze ladowa , dopki nie przyby na ten pnocny protestancki dwr, gdzie tolerowano take heretykw takich jak on. A od Kalwina nauczy si, e los ludzki rozstrzyga si ju w chwili urodzenia i e ani pra wo, ani dobre uczynki nie mog uratowa czowieka od potpienia, jeli tak raz zostao zadecydowane. W gwiazdach Bg zapisa los wszystkich miertelnikw, ale ogniste pismo gwiazd olepia sabego, a czasem take i mdrca. Zotowosy m czyzna powtarza Eryk uparcie, marszcz c czoo. Odzyska ju opanowanie i b bni z roztargnieniem w tafl stou smukymi palcami. Stoj c zastanawia si , jakie kroki podj, aby zapobiec grobie gwiazd. Tok tych rozwaa przerywa mu Gran Persson, ktry bez ceremonii otwiera drzwi i wchodzi do komnaty. Pan Nils Sture szuka krla powiada i oczy jego byszcz wskazujc, e stao si co nieoczekiwanego. Nils Sture powtarza Eryk. I nagle twarz jego rozjania si okrutnym i triumfujcym umiechem. Chwyta kanclerza za ramiona, potrzsa nim gwatownie i krzyczy: Zotowosy mczyzna! Gran Persson nie daje si zaskoczy, jest zbyt chytry na to, aby okaza, e nic nie rozumie. Rzuca tylko pospieszne spojrzenie na Beurreusa, unosi brwi i wychodzi za krlem, ktry dugimi krokami zbiega po schodach z wiey. Nils Sture, smuky, pikny i dumny, czeka w krlewskim gabinecie. Za jego gow ponie wiato i wosy jego mieni si w promieniach jak zoto. Ten mody czowiek to ulubieniec dam i przysza gowa najpotniejszego po Wazach rodu w Szwecji. Ale w tej chwili drczy go niepokj. Wraz z ojcem przysig Erykowi wierno i przysiga ta zobowizuje. Tote gdy tylko krl wchodzi do komnaty, Nils spiesznie odzywa si: Z Finlandii przychodz dziwne wieci. Ksi Jan przygotowuje si do podry do Polski, gdy tylko morze bdzie wolne od lodw. Eryk zaciska zby a do zgrzytu. Przez sekund zapomina o przestrodze gwiazd i o Nilsie Sture. A wic Jan omiela si19

mimo wszystko stawi mu czoo! I musi by ju pewny swego, skoro sam zamierza si wybra w konkury. Jan jako szwagier polskiego krla, ksi Finlandii z zamkami Estonii i Inflant w swojej mocy to dla Eryka unicestwienie jego wasnych politycznych planw. Odwil panuje ju po nocach w Sztokholmie, wiosna jest tego roku wczesna i statki zd odpyn z Abo, zanim on podejmie niezbdne kontrposunicia. Czyby zreszt mg si udaremni podr brata? Skd o tym wiesz? pyta szorstko, aby ukry wzburzenie. Gran Persson patrzy na niego zza plecw Nilsa Sture ze zoliwym byskiem w chodnych oczach. I Nils Sture opowiada. Jak jego krlewskiej mo ci wiadomo Eryka bawi, e te sowa tak atwo teraz przechodz dumnemu Sture przez gardo modszy braciszek Nilsa jest paziem na dworze ksicym w Abo. To jeszcze dzieciak, ktry ma tam nauczy si dworskich obyczajw. Eryk kiwa niecierpliwie gow. Wie o tym, oczywicie, hrabia Sture, ten stary lis, bierze take Jana w swoje rachuby, dopki Eryk sam nie ma dziedzica, i pilnuje zawsze, aby mie kogo bliskiego w jego otoczeniu. Chopak napisa teraz, ci gnie Nils Sture, dziecinny list z Abo i przysa go przez kupca, ktry zd y przedosta si do Szwecji przed puszczeniem lodw na Kvarken. Jest zachwycony, e ksi Jan mianowa go koniuszym na czas podr y do Polski. Okr t, na ktrym ksi wybiera si w konkury, najwspanialszy okrt w Zatoce Fiskiej, Ursus Finlandicus, stoi gotowy do drogi, gdy tylko morze oswobodzi si z lodw. Dzieciak zdradzi oczywicie tajemnic ksicia z czystej gupoty, gdy ksi Jan wcale nie pragn , aby wie o tej podr y dotara do uszu krla przedwczenie. I w szczerej gorliwoci wiernego poddanego Nils Sture przybieg zaraz, aby wyjawi t spraw swemu krlowi. Nils patrzy krlowi prosto w oczy, a wosy jego byszcz jak zoto w wietle wiecy. Ale Eryka nie oszuka. Sturowie prowadz podwjn gr. Graj wysok stawk i Erykowi nie potrzeba wiele, aby zorientowa si, e wiadomo przyniesiona mu zostaa za pno. aden goniec nie zdy ju do Abo przed puszczeniem lodw, tak e Erykowi nic z tej wiadomoci. A panowie krlestwa wiedz bardzo dobrze, e jest dla nich z korzy ci , gdy mi dzy krlem i ksi ciem20

panuje napi cie, i tak jak Sturowie, zabiegaj o dobre stosunki z kad ze stron. Nils Sture pospieszy, aby jako pierwszy za meldowa mu o tej nowinie, ktra moe ju jutro znana bdzie w kadej gospodzie w Sztokholmie, po to tylko, eby upi czujno Eryka, udajc wierno. Wierno Sturw! nie wicej ni dbo somy wesprze ona Eryka, na przekr wszelkim przysigom, gdyby pewnego dnia los mia si odwrci przeciwko niemu. Eryk nie wyjawia jednak swoich myli. Przeciwnie, okazuje si nader askawy, dzikuje Nilsowi za jego wierno i zapewnia go, e nie potrzebuje obawia si o swego braciszka, to przecie jeszcze dziecko. Obiecuje sw ask Nilsowi, ktry mi knie i rozgrzewa si t obietnic, a gdy odchodzi, sam wierzy w swoj wierno dla krla. Ale po jego odejciu Gran Persson wybucha cichym, okrutnym miechem. Zna swego pana, wie, e Eryk jest najniebezpieczniejszy, gdy okazuje najwicej askawoci. Nic nie uchodzi uwagi Grana Perssona, tote i teraz dostrzeg nienawistne i pene pogardy spojrzenie, jakim obrzuci go Nils Sture, gdy on, prosty i nieuszlachcony Gran, z szyderczym szacunkiem ust pi z drogi odchodz cemu modemu pankowi. Niech go nienawidz, ale niech naucz si go ba ci dumni szwedzcy panowie, myli Gran Persson, ktry dobrze wie, e tylko wasnym siom i talentom, i dzy sawy ma do zawdziczenia swoje stanowisko, i ktry ju teraz ma do wadzy, aby zdusi nawet bardzo wysoko postawionych panw, zasiadajc jako krlewski penomocnik w krlewskim trybunale. Sturowie to rd dumny napomyka mimochodem, gdy Eryk nie moe dugo ockn si ze swoich rozmyla. Zotowosy mczyzna bka raz jeszcze Eryk i na myl o potdze i sawie Sturw zawi re go jak jaka okropna trucizna, gdy nie znosi, by kto mg si czu rwny krlowi. Lecz Gran Persson wierzy wi cej w rzeczy ziemskie ni w sny i gwiazdy. Z astrologi sko czy jeszcze w czasie swoich ubogich lat studenckich w Wittenberdze; gwiazdy nie obiecyway mu ani wina, ani zota, ani nawet chleba powszedniego. Zaczyna natychmiast myle o praktycznych krokach, do ktrych daje powd doniesienie Nilsa Sture. Musimy postara si o obci aj ce dowody przeciw ksi ciu. Mam u niego swoich szpiegw i gdy tylko zapi jego posa cw, wycisn z nich prawd w izbie przesucha.21

Okrutny umiech na jego cienkich wargach odbija si przez chwil na wraliwej twarzy Eryka. Ale nie przystoi krlowi miesza si do ciemnych sprawek sdziego i katw. Siadaj tykiem na kominie, Gran mwi drwico. Za to ci przecie pac. A potem Eryka ogarnia nagle gwatowna potrzeba odpr enia, poczucia si wolnym i zapomnienia o wszystkich przykrociach. Szybkim ruchem zgina ramiona, jak gdyby chcia wyprbowa si swoich mini. Muzyki! krzyczy. Wina i muzyki! Do diaba z polityk i spiskami panw! Dzi w nocy krl Eryk chce si bawi i mia! I niebawem krl Eryk mieje si, pije sodkie wino i obejmuje pikne kobiety. Muzyka woskich muzykantw rozbrzmiewa wok niego. Herkules robi mieszne miny, a srebrne puchary pokrywaj si nowymi rysami i wygiciami, z ktrymi potem nadworny zotnik ma sporo roboty. A na dworze, w poszumie wiosennej nocy, snuj si czarowni cy, na niebie za byszczy pomienne fatalne pismo gwiazd.3

Ziemia zazielenia si znowu. Okrty opuciy port sztokholmski z wezbranymi wiatrem aglami i trzepoccymi proporczykami. Na zboczach fos zamkowych lni jasnote mniszki i aby skrzecz w stoj cej wodzie. Gwiazdy zblaky na pnocnym zimowym niebie, a dusz krla Eryka z era niespokojna gor czka. Stoi pogrony w ogldaniu portretu, ktry kaza sporzdzi biegemu malarzowi, portretu krlowej angielskiej, Elbiety. Radujca si z cudzego nieszczcia dumna krlowa-dziewica odpowiada odmownie na wszystkie jego listy i odrzuca konkury jego posw. Z bezsilnym gniewem patrzy krl na dumne, pi kne oblicze o mdrych i dnych wadzy oczach. Eryk zaleca si do niej w dniach, gdy nie mia jeszcze adnego znaczenia, kiedy przyszo Elbiety bya rwnie niepewna jak jego, i w swoich listach nigdy nie omieszka jej o tym przypomnie. Lecz teraz sprzykrzyo mu si ju pisa i z gorycz i nienawici w duszy szuka skaz w tej zimnej twarzy. Gran Persson odgaduje jego myli, porzuca swoje papiery

22

i protokoy przesucha i podaje mu podobizn Krystyny heskiej. Ale Eryk potrzsa tylko gow. Landgraf usiuje wytargowa co z jej posagu odzywa si drwico. Jaki mielibymy poytek z jego crki, gdybymy nie mogli okry Danii i pozyska sobie sprzymierzecw za plecami Fryderyka. Ksi Hesji chce mie wszystko, niczego w zamian nie ofiarowujc. Gran Persson nie oponuje. Wydobywa natomiast portret Renaty lotaryskiej, przywieziony przed paru tygodniami. Naiwne i pi kne dziecko u miecha si do krla z obrazu, on jednak ogl da go nieufnie, gdy nie wierzy pochlebnemu pdzlowi malarza. Powiadaj , e dziewczyna ma kiepsk cer mwi krytycznie. I podobnie jak zawiedziony w swych rachubach rajfur Gran, wzrusza ramionami i chowa portrety. Ksi ce ma e stwo! Krl walczy z tymi samymi problemami, co jego ojciec przed urodzeniem Eryka. Poprzez ksice maestwo chce umocni swoj wadz. Jego marzeniem jest wadanie nad Batykiem. Idea ta jest jego wasna, a Gran Persson przyj j, okroiwszy do rozsdnych proporcji. To marzenie, dla ktrego warto si na co way. Ale jednym z warunkw urzeczywistnienia tego jest ma e stwo, ktre umo liwioby okr enie Danii i przytumienie dufnoci potnych lubeckich mieszczan. Eryk chce ponadto mie take maonk rwn rodem, ktra zaspokoiaby jego dz i urodzia Szwecji nast pc tronu ksi cej krwi. Drczy go jednak mroczna i przeraajca myl o matce, ktra powia go pod nieszczliw gwiazd, a ktrej zupenie nie pamita. W nim jedynym z synw krla Gustawa pynie krew ksica, ale jak cen zostao to okupione! Eryk zna oczywicie szerzone ukradkiem, uporczywe suchy, e matka jego pada ofiar jednego z wybuchw wciekoci starzejcego si krla. Czy ksice maestwo warte byo wszystkich tych konfliktw, ktre pocigno za sob? Myl ta stale zatruwa Erykowi jego marzenia. I staje si jeszcze bardziej rozgoryczony na wie , jak atwo jego bratu Janowi udao si zici swoje plany maeskie. Przyrzeczono mu polsk ksiniczk Katarzyn Jagiellonk i przyspiesza si ju termin za lubin. A wtedy ksi stwo w Abo bdzie wspanialsze ni sam dwr krlewski i stanie si ponadto zagroeniem dla wszystkich marze Eryka o wadaniu nad Batykiem.23

Eryk doznaje uczucia, jak gdyby my li jego odbiy si od twar dego muru. A na dworze jest wiosna, ziemia zieleni si i Eryka re pragnienie, ktrego nie mog zaspokoi adne patne metresy. I nagle wybucha stekiem przekle stw. Przeklina krlow -dziewic i ksi niczk hesk , zdradliwego Fryderyka w Danii i szalonego Iwana w Rosji, Zygmunta w Polsce i wszystkich szwedzkich panw, kadego po kolei, ale najbardziej z wszystkich hrabiego Svante i jego zotowosego syna Nilsa. Gran Persson sucha i umiecha si cienkimi wargami i zimnymi, ironicznymi oczyma. Rwnie i ten wieczr koczy si, tak jak wiele innych owej wiosny, utopiony w pijastwie i szalestwach, ktre zaguszaj nieufno i rozczarowania. So ce, du e i zote, stoi ju nad miastem, koguty piej i krowy koysz c si id przez w skie uliczki w kierunku Bramy Bydl cej, ale w salach biesiadnych zamku krlewskiego wiece jeszcze pon migocc w wiecznikach, gdy nikt nie pamita, aby je zgasi. Eryk przewraca swj puchar na stole, prbuj c wytumaczy wiernemu panu Charlesowi, czego potrzebuje dla swego osobistego szczcia. Musi by pikna i moda mwi marzco. Nie moe by zbyt chuda, lecz rosa i o jasnej, czystej cerze, wesoa i pogodna na duchu. Wymarzony obraz modej, zdrowej dziewczyny wyania si w jego zamroczonym winem mzgu. Ale Charles de Mornay, beztroski poszukiwacz szczcia, ktry jaki czas temu opuci krla Francji, eby suy Erykowi, przypomina mu z uporem pijaka: Ale musi by ksicego rodu, nie naley o tym zapomina. To umacnia prawa do sukcesji. Pan Charles wspomina rwnoczenie biay zamek i agodne stoki winnic w piknej Francji i po jego dugich wsiskach stacza si do pucharu z winem za. O przeszoci jego nikt nie wie nic pewnego, sam on jednak czyni aluzje, e duo wycierpia i straci cae dziedzictwo i wszystkie bogactwa z powodu swojej kalwiskiej wiary. Niech wierzy, kto chce, sam on wie dobrze, e karty i koci mog by rwnie zdradliwe, jak kobiety s wia roomne. A gdy jaki nieborak prbuje pomaga troch szcz ciu, znacz c karty i wtapiaj c ow do ko ci, zaraz ludzka zawi wy24

suwa zo liwe oskar enia. A gdy si w dodatku przeszyo szpad uwodziciela wysokiego rodu, a rwnoczenie wiaroomn kobiet w jego ramionach, najlepiej znikn i pozwoli wierzycielom bi si o to, co jeszcze zostao. A w tym pnocnym kraju barba rzycw potrafi jeszcze oceni tgi miecz i dworne obyczaje, dobre wychowanie i nieprzystojne facecje oraz szlachetn sztuk znaczenia kart w kaprynej grze dyplomatycznej. Nie, pan Charles de Mornay, poszukiwacz szcz cia, nie skar y si na los, roni tylko ezk do pucharu i marzy o mikkiej zieleni winnic na stokach u stp starego zamku we Francji. Eryk milczy, a Gran Persson, ktry siedzi przy kocu stou, jedyny trzewy w caym towarzystwie, te przypomina: Ksicego rodu! Bo to by wreszcie zatamowao dz wadzy szwedzkich pankw, oby gnj ich zadawi! Lecz Eryk podrywa si i uderza pucharem o st, a wino rozlewa si wokoo. Muzyki! krzyczy toczc wokoo oczyma. Muzyka zaczyna znowu gra. Na pododze siedzi Herkules, ktremu nogi dawno ju odmwiy posuszestwa, i brzdka aonie na maej bazeskiej lutni. Ale rycho i on ganie, przewraca si na wznak i przyciska gow do brzucha chrapicego woskiego muzykanta. Herkules uznaje si za pokonanego zmczony winem i bezsennoci usypia wraz z innymi muzykantami. I nagle Eryk widzi wszystko otrzewiaymi ostrymi oczyma. Widzi, jak wiece pon i migoc, okapujc w lichtarzach, cho ju biay dzie. Widzi muzykantw, ktrzy pijani jak bele le na pododze i chrapi pord resztek jedzenia i w kauach wina rozlanego na drogocennych dywanach. Widzi kobiet z bujnym obnaonym onem, ktr pieci tego wieczora, drzemic pod cian, a obok siebie widzi Gerta Cantora, pieniarza, ktry wpatruje si w niego, wycigajc okrg jak ksiyc twarz, jak gdyby chc c si dowiedzie, w jaki sposb najlepiej przypodoba si swemu panu. Eryk przyciska nagle pi do tustej twarzy i odpycha j z caej siy. Gert Cantor pada na podog, a pan Charles to wybucha hucznym miechem, to znw pacze opierajc si okciami na stole. A Eryk podrywa si i rozgl da dokoa biegaj cymi oczyma. Wic to jest jego krlestwo! Czy tak istotnie wyglda krlestwo Eryka? Pijana dziwka chrapie u jego boku, a opasy rajfur25

wyciga twarz, aby odgadn jego pragnienia. Jego sztuk rzdzenia reprezentuje Gran Persson, apownik utrzymuj cy szpiegw! Taka jest wic krlewsko Eryka? Przepeniony pogard do samego siebie, rzuca si Eryk do okna i jednym szarpniciem otwiera na ocie oprawne w ow okiennice. wie y, pachn cy traw wiatr wpada do komnaty cuchn cej winem i sw dem wiec. Eryk wychyla si i wci ga gboko w piersi czyste poranne powietrze. Daleko koo Bramy Bydl cej dzwonki byda d wi cz w ciszy porannej jak sygnaturki, a soce egluje jak zoty okrt z promiennymi aglami na jasnobkitnym morzu nieba. Dziwne tony i melodie rodz si w sercu Eryka. Jest znw mo dy i czysty i nocne wydarzenia jakby nigdy nie miay miejsca. Chciaby wsi na najszybszego wierzchowca i popdzi w zie lony las, gdzie lni biae brzozy. Przez pola i rowy, przez poty i ogrodzenia chce krl Eryk pdzi na swym ognistym rumaku ku przyszoci. Wiatr przynosi z sob jakie gosy i Eryk sucha. Gosy te pie waj prastar pie studenck, i Gran Persson, ktry stan u jego boku, zaczyna mimowolnie nuci aciskie sowa. acy piewaj mruczy Eryk pod nosem. acy w Sztokholmie. Granowi przychodz na myl dni modoci i na chwil zapomina o wszystkich gorzkich i upokarzajcych wspomnieniach z tego okresu. Jest znowu mody. Pije wiedz ze rde poznania i uczono nowego stulecia upaja go. Ziemia jest okrga, Kolumb dopyn do Indii, sztuka drukarska otwara rda wiedzy dla wszystkich. Rzym zosta spldrowany i wadza papieska chwieje si, Machiavelli wytyczy linie nowej sztuki rzdzenia, myl ludzka jest wolna. I prosto z wykadw Melanchtona o astronomii studenci biegn do winiarni, i ten, ktry ma pieni dze, paci. A po caonocnym piciu wdruj z haasem po uliczkach Wittenbergi i strasz mieszczan gonymi okrzykami. Jest wiosna i Gran Persson jest znowu mody: cho skrka od chleba bywa czasem spleniaa i twarda, a dusz jego zatru wa gorycz z powodu skpstwa szwedzkich panw, ma jednak swoj modo . Modo i now wiedz , ktra stworzya nie przeczuwane moliwoci wybicia si w wiecie nie moc pochodzenia i pienidzy, lecz moc ognia talentu i siy woli.26

Niesiony porannym wiatrem piew akw wzbija si ku niebu, prastara pie, ju od wiekw piewana tymi samymi sowami przez niezliczonych studentw zarwno w Pradze, jak i w Paryu. I nagle Erykowi wpada do gowy jeden z jego kaprynych po mysw. Zrzuca z siebie zoty acuch i haftowany perami kaftan, wytrca kopniakiem dzban wina z rk pana de Mornay. Pan Charles wstaje uginajc si w kolanach i wpatruje si w krla mtnymi oczyma, dugo nie mogc nic zrozumie. A Eryk tylko mieje si, porywa prosty paszcz Grana Perssona i wybiega. Chodcie! woa. Pjdziemy z akami! Gran gotw jest w jednej chwili, take Gert Cantor podnosi si i pieszy za nimi z twarz jak ksiyc w peni, rozjanion szerokim umiechem. Krl opuszcza zamek i idzie za akami, a senny wartownik zamkowy podrywa si, wystraszony, i patrzy za nim mrugajc oczyma. acy piewaj c w druj uliczkami i stukaj w zamkni te okiennice. Tu i wdzie otwiera si okno i zaspany mieszczanin w szlafmycy wyglda, przeraony, na dwr, ale zaczyna zaraz kl z ulg i zgorszeniem, gdy widzi, e to nie poar ani adne inne niebezpieczestwo jest powodem haasu. Nicponie i nocne marki krzycz rozzoszczeni mieszczanie za akami, ale miej si potem z siebie samych, gdy widz, e soce stoi ju wysoko na niebie i e i tak ju czas wstawa. Kto by zreszt mg naprawd gniewa si na akw w Sztokholmie w ten pikny wiosenny poranek? piewajc dochodz acy tanecznym korowodem do Rybnego Targu. S pijani samym tylko piewem i wasn modoci, gdy na wino nie starczy im pienidzy, a chude piwo nawet kota nie przyprawioby o zawrt gowy. Kulawy staruch p dzi akurat trzy krowy przez plac, i acy bior si za r ce i zaczynaj ta czy wo koo krw, nie troszczc si o gniewne protesty chopiny. Potem spostrzegaj jejmo ci, ktre ju napeniy swoje kosze z rybackich odzi na wybrzeu, i wnet korowd taneczny okra witoszkowate babiny i ich stragany. acy znowu intonuj swoj pie i aciskie sowa wprawiaj przekupki w takie zakopotanie, e na chwil zaprzestaj swych krzykw i protestw. Kto wie, co te oni piewaj, moe to nawet jaki psalm! Teraz za jeszcze sam krl wpad na rynek, z go gow, w prostym paszczu narzuco27

nym na ramiona, a za nim Gran Persson, ktry rozgl da si dokoa chytrym i badawczym spojrzeniem. A daleko za nimi biegnie zasapany Gert Cantor. Karin, crka Monsa, przysza na targ ju o wschodzie soca, gdy pierwsze odzie rybackie przybiy do brzegu. Postawia kosz z laskowymi orzechami w penym respektu oddaleniu od rybnych straganw, a potem usiada przy nim na ziemi. Siedzi i przygl da si budzcemu si wok niej yciu. Ale nie udao jej si jeszcze nic sprzeda: tylko ten czy w rybak podszed do niej, poklepa po policzku, wzi gar orzeszkw i da w zamian za to par ryb. Karin cieszy si z tych ryb, przyrzdzi je na wieczerz ojcu, gdy ten po skoczonej pracy wrci do domu z ratusza. Ojciec jej jest knechtem i dlatego udao mu si wyjedna dla Karin po zwolenie na sprzeda orzechw na targu. To jej ostatnie zapasy, ktre oszczdzaa przez ca wiosn, aby dosta lepsz cen. Kupcy jeszcze si nie pojawili, ale zamo niejsi mieszczanie wsta j przecie p niej od innych, i Karin sprzeda swoje orzechy, jest tego zupenie pewna. Przykucni ta przy koszu, rozgl da si dokoa jasnymi oczyma. Ma lat czternacie, zgrabn figur, wyronita sukienka opina si ciasno na jej szczupej rozkwitajcej dziewczcej postaci. Wosy nosi splecione w dwa grube warkocze, a usta ma jasnoczerwone. Przycupnita na ziemi, podkurczya pod siebie stopy, jest bosa i wstydzi si, e nie sta jej na poczochy, nawet gdy wychodzi na targ. I ona syszy wesoy piew akw i caym sercem wybiega mu na spotkanie, cho nie rozumie ani sowa. Wesoy korowd wok straganw rozwesela j jeszcze bardziej, wi c podnosi si na kolana, aby lepiej widzie. Jake chtnie wziaby sama udzia w piewie i tacu, ale zdaje sobie spraw, e nie wypada, aby prosta crka knechta mieszaa si do zabaw akw. Wtem spostrzega dorodnego modego pana nadbiegajcego z rozwianym, paszczem. Nowo przybyy chwyta akw za rce i zaczyna z ni mi ta czy, przy cza si do ich piewu penym gardem. Opodal za stoi szczupy mczyzna z lodowat twarz i przyglda si akom z zimnym umieszkiem na wargach. Wtem ak, wiodcy taneczny korowd, wywraca kopniakiem kosz przekupki, a ryby rozsypuj si po caym targu. Rado Karin ganie natychmiast.

28

Widzi teraz, e acy dopuszczaj si grubej samowoli w swojej zabawie. Drcz biednych ludzi, myli Karin, i nagle jej ciemnoniebieskie oczy wypeniaj si zami rozgoryczenia. Zabawa jest zepsuta, rado przepada, Karin mocno zaciska br zowe od soca donie. Nienawidzi ich, tych gupich i bezmylnych ludzi, ktrzy wracajc ze swoich nocnych uciech nie mog znale sobie innej rozrywki ni drczenie biedakw. Ale nie ma duo czasu, aby rozmyla nad takimi sprawami, gdy rozemiana i zadyszana zgraja zwraca si teraz ku niej i wnet korowd wiruje wok niej i kosza z orzechami, a na samym czele taczy pijany pan w czarnym rozwianym paszczu. Przestraszona, pochyla si Karin nad swoim koszem, obejmuje go ramionami i usiuje zasoni wasnym ciaem. Ale jest ju za p no. Piegowaty, u miechni ty ak wytr ca jej kopniakiem kosz, orzechy rozsypuj si po ziemi, taneczny kr g otwiera si znowu i ta cz cy zwracaj si w inn , stron . A na domiar wszystkiego ten w czarnym paszczu schyla si, szczerzc biae zby, bierze pene garcie orzechw i rozrzuca je po placu targowym. Bombarduje przekupki, obrzuca garci po garci wasnych towarzyszy. Pacz dusi Karin, ktra prbuje powstrzyma nieznajomego, czepiajc si u jego ramienia. Ale siy jej nie wystarczaj. Wtedy ogarnia j dziki gniew, rozglda si dokoa, chwyta jaki kij i oburcz uderza nim po grzbiecie tego, ktry rozrzuca orzechy. M czyzna podskakuje krzycz c z blu. Dobrze mu tak, my li Karin ze zmarszczonymi brwiami i gniewem pal cym si w oczach. I znowu podnosi kij do uderzenia. Ale ju tam s Gran Persson i Gert Cantor i chwytaj j za ramiona. Karin walczy dzielnie i uderza Gerta Cantora gow w gruby brzuch, tak e ten dysz c pada siedzeniem w boto. Lecz Gran Persson apie j szybkim ruchem za obie r ce i przytrzymuje mocno za jej plecami, a gdy Karin widzi, e nie moe si wyrwa, sztywnieje z falujc piersi i twarz purpurow od gniewu. zy cisn si jej do oczu, gdy orzechy przepady, a brutalny uchwyt nieznajomego rani jej dziewczc wstydliwo. Mimo to nie chce paka, zagryza wargi i wpatruje si poncymi oczyma w mczyzn w czarnym paszczu, ktry, zmieszany, rozciera sobie grzbiet, raz po raz stkajc. On ukrad moje orzechy mwi Karin tonem oskarenia

29

do Grana Perssona, prbuj c wskaza ruchem gowy m czyzn w czarnym paszczu. Gert Cantor siedzi na ziemi, rozcieraj c gruby brzuch. I nagle otwiera szerok gb i wybucha miechem. A Eryk Eryk wpatruje si tylko w dziewczyn. Uderzya go, uderzya krla kijem i powinien by zy, ale nie moe. Bl od uderzenia nagle wydaje mu si miy i Eryk patrzy w ciemnoniebieskie rozgniewane oczy, jak gdyby przypomina sobie pikny sen, ktry kiedy ni i ktry teraz niespodzianie i na wp nie rzeczywicie znowu pojawia si w jego wiadomoci. Ale oczy dziewczyny zaczynaj nagle mruga zdradziecko, za toruje sobie drog na rozpalonym policzku, a wargi zaczynaj dre. Dreszcz przechodzi Eryka. Kim jest to pikne dziecko? pyta cichym gosem, jakby obawia si zakci oczarowanie, i wpatruje si jak urzeczony w ma twarzyczk, zgrabn posta i opalone nogi. Karin oblewa si rumie cem i spuszcza oczy. Wstydzi si swoich goych ng, twarz nieznajomego staa si dla niej nagle tak przyjazna i mia, e bardzo jej przykro, i uderzya pi knego modzieca. Ale nie ma czasu duej si nad tym zastanawia, gdy Gran Persson potrzsa ni brutalnie i dyszy jej w ucho: Odpowiadaj! Kim jeste, ebraczko? Wtedy krl gestem powstrzymuje Grana. Daj spokj mwi i podchodzi do Karin. Kim jeste, dziecko? Gos jego jest mikki i yczliwy, Eryk schyla si, aby osuszy zy Karin pachn c jedwabn chusteczk , ktr wyci ga z rkawa. Gran puci ju ramiona Karin, ale ona si nie rusza, gdy dotknicie obcego pana sprawia, i ciao jej drtwieje z dziwnego podniecenia, ktrego jeszcze nigdy dotd nie odczuwaa. Nagle jednak przypomina sobie, e musi odpowiedzie na jego pytanie. Jestem Karin mwi cicho i dodaje: Karin, crka Monsa. Dwik imienia ojca podrywa j i przypomina o doznanej krzywdzie. Podnosi dumnie gow i powiada: Ojciec jest stranikiem miejskim! On was ukarze, cho jestecie panami. Gertowi Cantorowi, ktry wci siedzi w bocie, a brzuch si trzsie ze miechu, tak go bawi caa awantura.30

Eryk natychmiast poapuje si, o co chodzi. Udaje przeraonego, rozglda si ze strachem, jak gdyby sdzi, e stranik ju nadchodzi, i wykrzykuje: Ach, ach w takim razie najlepiej zaraz std zmyka! Ale nie moe si ju duej oprze pokusie, podnosi do i kadzie j na mikkim policzku Karin, gaszcze jej dugi, gruby warkocz. I w tej e chwili ogarnia go dzikie i niewytumaczone upojenie, apie Gerta za kaftan na piersiach i podrywa go z ziemi. Gert! szepcze mu do ucha. Zabierz dziewczyn do winiarni i daj jej now sukienk. Jest zbyt pikna, aby pozwoli jej znowu znikn. W chwil potem biegnie ju dugim, spr ystym krokiem przez plac, majc za sob Grana Perssona jak zimny cie. Ale raz jeszcze odwraca si, podnosi rami na poegnanie i kania si dwornie. Bywaj, Karin, crko Monsa! woa. Karin stoi oszoomiona, z doni przy sercu. To oblewa si potem, to znw marznie, nie cierpi siebie samej i cieszy si , ci ko oddycha i nie moe zrozumie, co si z ni stao. Gert Cantor otrzepuje boto z grubego tyka, wci jeszcze umiechajc si pod nosem. Karin, zmieszana, zwraca si do niego i pyta: Kto to by? Naprawd go nie poznaa? dziwi si dobroduszny Gert i bierze j za r k . Ale Karin wyrywa mu j gwatownie. Guptasie, to przecie by krl Eryk! Nagle jakby uski opady z oczu Karin. e te go nie poznaa, tego, ktrego delikatn blad twarz i ogniste oczy tak cz sto wi dywaa w swoich snach! Zmieszana, przesuwa doni po policzku, ktry krl pogadzi. I gdy Gert ponownie bierze j za rk, Karin nie stawia ju duej oporu. Bezwolnie, jak we nie, idzie za Gertem Cantorem. Zapomniaa ju o orzechach i koszu, i o rybach, ktre miaa przyrzdzi ojcu na wieczerz.

31

R O ZDZ IA T RZ E CI

1

Tak to byo, gdy Karin, crka Monsa, przysza do winiarni Gerta Cantora, nad ktrej zamczystymi drzwiami wisi dua ki winoroli. Karin rankami zmywa i wyciera dzbany w kuchni, pomaga przy przyrzdzaniu jedzenia, zamiata i szoruje brudne podogi, a wieczorami sucha, zmieszana, zgieku i muzyki dobiegajcej z sali piwnicznej. Obsuguje te goci Gerta Cantora, gdy Gert prowadzi rwnie zajazd, gdzie staj bardzo wykwint ni gocie. Wielu zagranicznych panw korzystao z mieszkania w jego domu, gdy przybywali w sprawach, ktrych rozstrzygni cie zaleao od krla. Nikt jednak nie zna myli Karin. Gert Cantor patrzy na ni ukradkiem i wtedy cie pojawia si zawsze na jego dobrodusznej twarzy. Teraz gdy chodzi ona w sukience haftowanej w kwiaty, z szyj bia i obnaon, kady widzi, e Karin jest pikn dziewczyn . Nauczya si tak e ukada wosy na nowy sposb. Ale nikt nie wie, co ona myli o wszystkim, czemu si tu przyglda. Ile zreszt widzi? Gert Cantor zastanawia si nad tym czsto i prbuje rwnoczenie, jak tylko umie, uchroni j, by nie wi dziaa zbyt duo. Lecz wielu mczyzn prbowao ju zbliy si do niej, zdarzao si nawet, e ten i w wytworny pan zastpowa jej drog i obiecywa klejnoty i pikne szatki. Wiele brutalnych rozmw musiaa ju te mimo woli wysuchiwa.. Ale ile z tego zrozumiaa, Gert nie potrafi wyczyta z jej oczu. Karin czsto chodzi do domu odwiedzi ojca. Zarabia dobrze w winiarni Gerta Cantora i rada jest z tego oczywicie, ale Gert nie moe zrozumie, jak w ogle udao jej si uzyska przyzwo lenie Monsa na usugiwanie w winiarni. Wie tylko, e matka Karin umara, kiedy dziewczyna bya jeszcze maa, i e jest ona jedynaczk.

32

Po wydarzeniu na Rybnym Targu krl, zdawaoby si, zapomnia o Karin. A przynajmniej ani razu dotd o ni nie zapyta. Z pocz tku Gert czu si zawiedziony i zastanawia si , czy samemu nie naprowadzi na ni rozmowy przy odpowiedniej sposobnoci. Ale nie robi tego. I im wicej patrzy na Karin, tym agodniejsze uczucia przenikaj go z powodu jej szczerego i radosnego zaufania. Nie, Gert Cantor nie ma ju wicej ochoty przypomina krlowi o Karin. Natomiast chtnie opowiada jej o krlu, gdy to pozwala mu czu si wanym i wpywowym. A Karin nigdy nie sprzykrzy si suchanie i najcz ciej sama sprowadza rozmow na krla. Oczy jej byszcz, gdy Gert opowiada, i w jaki dziwny sposb pod jej wpywem Gert czuje si dobry i mdry. Gert-pieniarz, Gert-rajfur, Gert-popijbrat czuje si jak nowy czowiek, gdy Karin jest przy nim. I razem przeywaj oboje dzie po dniu codziennie ycie krla. Jednego dnia krl polowa z sokoami, innego przyjmuje na audiencji posa duskiego, i natychmiast wysani zostaj gocy na wszystkie kra ce kraju z alarmuj cymi wie ciami. Tydzie po tygodniu wiczy swoje wojska i werbuje ludzi do armii. Zmierza do stworzenia nowej sztuki wojennej, opowiada przemdrzale Gert. Kusze maj zosta zupenie zarzucone, arkebuzy bd odt d szybkostrzelne, a obok ci ko uzbrojonej piechoty musi dziaa lekka i zwrotna kawaleria i lekkie oddziay. Szeciuset czar nych jedcw krlewskich synnych jest ju w caym kraju. Innego znw dnia krl zabawia si z panami. Nastpnego za posya piosenk, do ktrej sam uoy muzyk, do oprawy do in troligatora. Z Zatoki Fiskiej przychodz dobre wieci, krlewskie okr ty ci gaj co z wszystkich statkw, ktre bezpo rednio przez Narw chc handlowa z Rosjanami. A krlewskie okrty wojenne egluj dumnie po caym Batyku i niebawem bd mogy podj wspzawodnictwo z Dani i z butnymi hanzeatami. Dzi krl jest w Svartsj, jutro w Gripsholmie. Bez wytchnienia i odpoczynku jedzi po swoim krlestwie, strzee praw ludu przed panami i karze nieuczciwych namiestnikw. Taki jest krl Eryk. A Karin sucha z byszczcymi oczyma i poncymi policzkami i przyciska donie do serca. Gert Cantor patrzy na ni i wzdycha. Pewnego razu Gert opowiada troch chepliwie, e krl od33

czasu do czasu zaszczyca i jego winiarni swymi odwiedzinami. Ale niebawem ma wszelkie powody, by tego aowa, gdy Karin nie przestaje odtd dopytywa, czy krl nie przyjdzie wkrtce. I jeszcze bardziej auje swej chepliwoci, gdy zaczyna myle, jakie waciwie byyby te krlewskie odwiedziny. Bachanalie u Gerta znane s w caym miecie, wie on o tym dobrze, mimo e drzwi jego winiarni bywaj w takich razach starannie zapar te. Raz jednak zdarzyo si, e nagiej dziewczynie udao si wymkn, wybiega na ulic i zacza woa o pomoc, innym za razem jednemu z pijackiej braci rozbito gow w bjce, a takich wydarze nie da si zatai cakowicie. Gert truchleje na my l, e Karin dowie si o tym od kogo ze suby albo od ludzi, ktrych spotyka na miecie. Ale Karin zdaje si niczego nie domyla, czeka tylko na kr lewskie przybycie. I Gert traci coraz bardziej humor, gdy na ni patrzy i myli o tych ewentualnych odwiedzinach. Tote pewnego dnia u miech Gerta zmienia si w grymas, gdy z lutni pod pach wraca on z zamku i zapowiada, e krl obieca odwiedzi gospod jeszcze tego wieczora. Gdy spostrzega rado Karin, staje si jeszcze nieszczliwszy, ba, czuje si tak ndznie, e wprost nie ma siy czyni przygotowa do tych odwiedzin z takim samym zapaem jak zwykle. I zatwardziay Gert przyrzeka sobie wi cie, e tym razem uczta jego b dzie tak przyzwoita, jak to tylko moliwe w takim domu jak jego. Podczas gdy Karin i reszta suby splata wiece i kwietne girlandy na wieczorn uroczysto , Gert siedzi samotnie nad papierem nutowym, bazgrzc nuty i podpiewujc cicho pod no sem. Nuci i wybija takt brudnymi paluchami, gdy pisze wa nie pie powitaln na cze krla Eryka, aby ten natychmiast sam si zmiarkowa, e tym razem chodzi o wiksz i dostojniejsz ni zwykle uczt. Gdy ju zbli a si wieczr, Gert wyjmuje z szaf najwspanialsze puchary, miesza i zaprawia korzeniami wina i kosztuje je, ale nie przestaje ostrzega Karin. Musi trzyma si w kuchni. Nie wolno jej pod adnym pozorem pojawi si na sali biesiadnej, to nie jest waciwe na uczcie krlewskiej. Karin sama doskonale to rozumie. Nie miaaby nawet odwagi pokaza si krlowi na oczy. Lecz tak piknie prosi, tak bagalnie klepie Gerta po tustym policzku, e ten w ko cu musi jej obieca, i raz jeden wolno jej b dzie zajrze przez kraty, na ktrych wij si kwietne girlan34

dy, aby z bliska dobrze przypatrzy si krlowi. Wtedy b dzie ju zadowolona, gdy dalej nie sigaj jej marzenia. Nadchodzi gorczkowo oczekiwany i upragniony wieczr. Ale gdy krl przybywa z Granem Perssonem depcz cym mu po pitach jak chodny cie, Gerta opuszcza wszelka otucha. Krl jest bowiem tego wieczora w swym najniebezpieczniejszym humorze, toczy dziko oczyma i ju od samych drzwi krzykiem nakazuje poda wina na st. Widocznie przyszy jakie ze wieci, myli Gert, i Eryk chce teraz utopi zawd w winie i pijastwie. On, Gert, doskonale to rozumie, ale... I mimo woli rzuca okiem ku ukwieconym kratom w obawie, e lada chwila zobaczy midzy zielonymi limi zawiedzione oczy Karin. Z udan wesooci przedstawia Gert swoj pie powitaln, a smagli krlewscy muzykanci graj, pij wino i znowu graj. Eryk klnie i krzyczy, zachowuje si jak wariat, a gdy jedna z dziewczt podchodzi, aby woy mu na gow wieniec z kwiatw, przyciska j do siebie i si sadowi sobie na kolanach. Wa nie tak to zwykle bywa w winiarni Gerta Cantora i dziewczyna mieje si tylko. Ale krl ciska j coraz mocniej i mocniej, a miech przechodzi w krzyk i oczy dziewczyny robi si czarne ze strachu. Z ustami mokrymi od wina wybucha krl Eryk mie chem, szaleczym miechem, ktrego Gert nauczy si ba wicej ni czegokolwiek innego. A Gran Persson, obyty z mkami, przekupny Gran siedzi u jego boku i take mieje si z przera onej dziewczyny. Wanie w tej chwili, z policzkami poncymi podnieceniem, Karin wymyka si z kuchni, aby popatrze na krla. Schowana za kratownic z girlandami, zagl da na sal i widzi krla w wie cu przekrzywionym na gowie, z dziewczyn w objciach. Widzi wilgotne, okrutne usta i dwoje strasznych dzikich oczu, i marszczy brwi z blem, a niewypowiedziane rozczarowanie ciska jej serce. Nie rozumie tego, co si dzieje, bo to nie jej krl, pikny krl na nienobiaym wierzchowcu, umiechnity krl, ktry yczliwie gadzi j po policzku. Wszystko w niej buntuje si przeciw temu okropnemu widokowi. Ze zgroz patrzy na sal poprzez otwory kratownicy. Gert nie potrafi dopilnowa wszystkiego. Jednooki muzykant stwierdza nagle, e jego dzban jest pusty, i udaje si na poszukiwanie wina. Przy stole panw nie mie napeni sobie dzbana, przemyka si wi c na drugi koniec sali i w lizguje za kratownic .35

I tam staje nagle oko w oko z ma dziewczynk, ktra prbuje umiechn si do niego. Jednooki umiecha si krzywo i przyci ga j do siebie, ale ona si opiera i wnet wywi zuje si za kratownic walka. Karin broni si w milczeniu, dopki nie poczuje, e m czyzna zdziera z niej sukienk . Wtedy zapomina o wszystkim i krzyczy. Przera ony krzyk dziecka sprawia, e nagle zgiek na sali milknie. Gert blednie z gniewu, ale jeszcze przedtem podrywa si krl Eryk i biegnie przez sal. Za kratownic stoi jeden z jego muzy kantw i szarpie jak dziewczyn za wosy i nagle krl dostrzega twarz dziewczyny i przypomina j sobie od razu. W cieky, apie za kark muzykanta, zwala go na podog i wyci ga miecz z pochwy. Lecz tego wieczora nie bdzie morderstwa w winiarni Gerta Cantora, gdy Karin, ktra przysza ju do siebie, wiesza si obur cz u krlewskiego ramienia bagaj c Eryka, aby oszcz dzi winnego. Take Gert zdy ju przybiec na miejsce zajcia, a Gran Persson te stara si uspokoi swego wzburzonego wadc . Wpatrzony w Karin, Eryk bezwolnie pozwala wetkn miecz do pochwy, a winowajca, z twarz szarot ze strachu, wymyka si chykiem i chowa w najciemniejszym kcie sali za beczk z piwem. Eryk wpatruje si w Karin, a Karin patrzy przestraszona na Eryka. Zdaje sobie spraw, e swoim nieodpowiednim zachowaniem zakcia uczt krlewsk . Eryk widzi bagalnie wpatrzone, ciemnoniebieskie oczy, bia szyj i pier obna on do mi jednookiego grajka, ale widok ten go nie nci. Patrzy tylko na Karin jak na co bardzo piknego, niewinnego i czystego. Z wolna rumieniec oblewa twarz Karin i dziewczyna stara si zasoni rkoma piersi. Ale wzrok krla nie rani jej i Karin nie odwraca spojrzenia od jego ciemnych ciepych oczu. Znw drtwieje w jakim dziwnym podnieceniu, jak wtedy na Rybnym Targu. Czuje na przemian zimno i gorco i chce jej si mia i paka rwnocze nie. Oczy jej staj si rozmarzone, a nogi dr pod ni. Blady i z sercem cikim jak ow stoi Gert Cantor u boku krla i wyciga okrg jak ksiyc w peni twarz, aby mc dostrzec kade drgnienie jego twarzy. I nagle odkrywa co, czego nigdy przedtem nie oglda. Widzia ju w tej twarzy wcieky

36

gniew i pijastwo, i namitno, szyderstwo i nawet rozmarzenie, ale teraz po raz pierwszy promienieje ona czuoci tak gbok, e nawet zatwardziae serce Gerta na ten widok topnieje. A krl Eryk umiecha si swoim najpikniejszym umiechem. To nie jest odpowiednie miejsce dla ciebie odzywa si i bierze Karin za rk, aby j stamtd wyprowadzi. Chod, Karin, crko Monsa, zaprowadz ci na zamek. Moe ktra z moich sistr wemie ci pod swoj opiek. Karin nie wie ju, czy to sen, czy rzeczywisto. Do jej jak may, mikki ptak wlizguje si w do krla i Karin odchodzi przy jego boku, jakby nigdy nie wydarzyo si nic zego i brzydkiego. Oniemiali i otrzewieni, siedz inni gocie i tylko patrz. Na twarzy Gerta rozlewa si szeroki umiech, ale Gran Persson marszczy brwi, zdziwiony i zmieszany. Takiego wyrazu nie widzia jeszcze nigdy na twarzy krla i podejrzewa, e jaka nowa i nieznana sia nagle zrodzia si w krlu, sia, ktra naruszy wasne rachuby Grana. Ale gdy szybko zd a w lad za krlem, pociesza si my l , e nie ma nic, na co by on, Gran, nie znalaz sposobu. Czym zreszt byby Eryk bez swego wiernego cienia, bez zimnokrwistego i twardego Grana? Chor giewk na dachu, krcc si stosownie do wasnego aktualnego kaprysu, krlem, na gowie ktrego korona siedziaaby bardzo niepewnie. Tote Gran poda jak chodny cie za krlem, gdy ten wyprowadza Karin z winiarni Gerta Cantora i wiedzie j za r k do przepychu i zepsucia krlewskiego zamku.2

Sztywna i mska w zachowaniu ksiniczka Elbieta nie zdradza swoich myli, gdy wrd jej fraucymeru pojawia si nie okrzesana crka knechta. Damy dworskie szepc midzy sob i znaczco spogldaj na Karin, ale nikt nic nie mwi, nic te szczeglnego si nie wydarza i Karin nie wie nic o tych wszystkich szeptach. Cicho jak myszka porusza si po duych salach zamkowych, nie miejc niemal podnie wzroku od podogi, i odpowiada pokornym i cichym gosem tak lub nie, gdy kto si do niej zwrci z jakim pytaniem. Przez pierwsze dni nie omie la si nawet u miechn , cho mimo caego tego strachu i zmie37

szania przez cay czas piewa w niej jaka jasna i radosna melo dia, zupenie jak tryl ptaka w pikny dzie letni. Szepty ustaj szybko z braku poywki. Poza tym ma si poytek z maej nowo przybyej. Pokornie i chtnie wykonuje nawet najprzykrzejsze zajcia i dosownie rozpromienia si za kadym razem, gdy moe przyj komu z pomoc. Niebawem te wykorzystuj Karin nie tylko dworskie damy, ale i pokojowe, tak e wci ma mnstwo roboty i czas nie du y jej si wcale. Krla nie widuje, zamek jest du y i mieszkanie ksi niczki El biety tworzy w nim osobny may, smutny wiatek. El biecie powierzono rwnie opiek nad ma Wirgini , ktr opiekowaa si poprzednio lekkomylna ksiniczka Cecylia, tak wic Karin staa si obecnie take niak. Maa Wirginia liczy ju siedem lat, ma otrzyma dobre wychowanie i nauczy si dworskich obyczajw. Gdy Agda, crka Pera, wysza za m, Eryk odebra crk matce, do ktrej zdolnoci pedagogicznych nie mia zaufania. Maa Wirginia jest mianowicie owocem burzliwych nocy miosnych z okresu spdzonego w Kalmarze: bru talna rozpusta i chciwa dza zysku byy powodem jej przyjcia na wiat. Ale wiey wdzik dziecka odkupuje wiele. Maa Wirginia jest krnbrna i wesoa i potrafi ju zadziera swj zgrabny nosek. Gdy Eryk spotka przypadkiem crk , bierze j w ramiona i mu ska wargami jej mikkie wosy. A teraz Karin jest cierpliwym i niestrudzonym starszym towarzyszem zabaw maej Wirginii i kwa na, o m skim usposobieniu El bieta, ktra sama nie cierpi dzieci, chtnie widzi, e kto inny zajmuje si dziewczynk. Nie do zabaw i piel gnowania dziecka oraz mnstwa innych zaj . Karin ma si te uczy dworskich manier i w tym celu musi co dzie przez wiele godzin przesiadywa przy szyciu w komna cie ksiniczki Elbiety. Tak jest i dzisiaj. Na dworze ciepo i jasno. Promienie so ca wdzieraj si przez oprawione w ow szybki okienne i tacz po komnacie. Bk, ktry zabka si w smutny chd zamkowy, brzczy, rozgniewany. Ksiniczka Elbieta czyta szorstkim i monotonnym gosem, czyta i od czasu do czasu ziewa, ale zaraz prostuje sztywny grzbiet na krzele o wysokim, rzebionym oparciu i czyta dalej. Kiwaj c sennie gowami, siedz damy dworu przed krosienkami,38

zote nici byszcz w wietle so ca, igy przesuwaj si zgrabnie przez materia. Kwiaciasta spdnica Karin, ktra kiedy wydawaa jej si tak adna i wytworna, wyglda prosto i ubogo przy sukniach dam dworu, i Karin uwanie patrzy strwoonymi oczy ma, jak poruszaj palcami, naladuje ich ruchy i prbuje nawet mapowa ich sztywne postawy. Niemal nie way si oddycha, tak jest wystraszona. Karin nie wie, co czyta ksiniczka Elbieta, mzg jej nie zdoa nady za obcymi sowami i monotonnym gosem. Gdy myli jej na chwil odwa si pomkn wasnymi drogami, zaczynaj kry z trosk wok skrawkw srebrnej lamy, ktre Wirginia wywleka skdsi i z ktrych Karin obiecaa dziewczynce uszy pikn sukienk dla lalki, dokadnie tak sam, jak nosi Wirginia przy uroczystych okazjach. Myli o lalce Wirginii, ktra ma prawdziwe wosy i ktrej sukienki s tak sztywne od fadw i haftw, e stoj same, gdy si je zdejmie z lalki. Jak te potrafi ona wykona co podobnego! Z pewnoci zepsuje wspaniay materia. Wtem podnios i nudn cisz w komnacie przerywa tupot dzieci cych stp. Nawet b k, zdziwiony, zaprzestaje swego brzczenia, a ksiniczka Elbieta opuszcza ksik na kolana i pod nosi strofujco wzrok. Drzwi otwieraj si z trzaskiem, do komnaty wpada tanecznym krokiem maa Wirginia, twarzyczk ma rozognion z podniecenia, a oczy jej byszcz . Spojrzenie El bie ty przyprowadza j do opamitania, staje, prostuje plecy i podchodzi penym godnoci krokiem do ksiniczki, dyga gboko i cauje jej rk. Ale potem nie umie ju duej si opanowa, wybucha gonym miechem i upuszcza na podog pik ukryt w doni. Damy dworu wzdrygaj si , oczy ich robi si okr ge, a jedna z nich mimo woli egna si znakiem krzya. Nawet ksiniczce trzsie si broda. Gdy jest to bardzo dziwna pika. Na przekr prawom cikoci odbija si ona od podogi wysoko w powietrze, a gdy spa da, odbija si znowu i skacze potem po komnacie. To czarodziejska pika, sprzeczna z natur i zupenie niepojta. Komu wyrywa si okrzyk, a jedna ze starszych dam zaczyna chlipa ze zgrozy. A Wirginia mieje si z radoci, e udao jej si zarazi innych swym bezgranicznym zachwytem.

39

I zaczyna opowiada z takim zapaem, e sowa jej si plcz i wszystko si miesza. To krl da jej t pik. Przywiz j pose z dworu francuskiego. Jest bardzo cenna, ale te pochodzi z dalekich Indii, ktre le po drugiej stronie oceanu. Nie, to wcale nie jest jaka czarodziejska pika, powiedzia jej krl. W licie, ktry przyszed wraz z pik, pisz, e czerwonoskrzy tubylcy w Indiach sporzdzaj te piki ze smoy upuszczanej z dziwnych drzew. Waciwie wic jest to pika zrobiona ze smoy. I tak te jest istotnie, bo gdy j wzi do rki, wida jeszcze odciski pal cw na nierwnej powierzchni. Ksi niczka El bieta zapomina o gniewie, obracaj c pik w r ku. I nie mo e oprze si pokusie, by nie rzuci piki na podog . I oto cud powtarza si: pika odbija si wysoko w powietrze, podczas gdy zwyka, skrzana potoczyaby si po ziemi. Damy dworu zapominaj o swej godnoci, wszystkie chc sprbowa i rzuci t dziwn , cudown pieczk , i gdy skacze ona po komnacie, towarzysz jej w tej dzikiej gonitwie miech i krzyki, dopki ksiniczka Elbieta nie przypomni sobie znowu o swej godno ci i nie zastuka ksi k o por cz fotela. Damy spiesznie wracaj na miejsca, szybko poprawiaj wosy i wymieniaj ze sob ostat nie szepty. Na twarzy Wirginii pojawia si wyraz zawodu, jej wargi trzs si podejrzanie. Czy nie mogybymy wyj z Karin na dwr pobawi si pik? prosi bagalnie. Karin wciga gwatownie oddech i wpatruje si w ksiniczk. Dotychczas jeszcze nie omielia si dotkn pieczki, cho miaa na to straszn ochot, przypatrywaa si tylko skromnie z boku jej cudownym skokom. Gos maej Wirginii amie si, dziewczynka bliska jest paczu i ksiniczka Elbieta, ktra nie znosi beksiwych dzieci, odka suje nerwowo. Idcie, idcie zgadza si popiesznie. Karin podrywa si z krzesa, chwyta Wirgini za rk i obie dygaj gboko, po czym wybiegaj. Igy znowu id w ruch, bk zaczyna brz cze i wszystko jest po staremu w szwalnianej kom nacie surowej ksiniczki Elbiety. Za to pod murem, na podwrcu zamkowym, rozbrzmiewaj wesoe okrzyki i miechy. Wirginia biega roze miana, z twarzyczk rozpomienion zapaem i z wosami w nieadzie, a Karin,40

ktra sama te jeszcze jest prawie dzieckiem, mieje si gono po raz pierwszy od czasu, gdy przysza do zamku, zapominajc o wszystkim na widok podskokw cudownej pieczki. Pika odbija si od muru i mody wartownik wpatruje si w ni z na wp otwartymi ustami, drapic si z zakopotaniem w pow czupryn, wysuwajc si spod hemu. Zaledwie par tygodni temu da si zwerbowa do armii krlewskiej, ale teraz zapomina po raz pierwszy o kopotach z ci kimi naramiennikami i o poobcie ranych od rzemieni ramionach i patrzy na pieczk ze zdumieniem malujcym si na jego uczciwej chopicej twarzy. miech dwiczy wesoo wrd wysokich murw. Eryk kaza otworzy u siebie okna i nagle do komnaty wdziera si miech i nawoywania z zamkowego dziedzica. Krl podchodzi z roztargnieniem do okna. Prace fortyfikacyjne w Elfsborgu zbliaj si do koca napomyka Gran Persson, przegldajc plik listw przywiezionych przez goca. Najwyszy czas, bo bezczelno Jutw ronie z kadym dniem. Okrty Fryderyka przeladuj ju nasze na Batyku z zemsty za pobieranie ca w Zatoce Fiskiej. Ka da uczta ma swoj kolejno mwi Eryk z roztargnieniem i podkrada si coraz bli ej okna. Ju stan przy nim i w teje chwili zapomina o Elfsborgu i Jutach, i o pooranym zmarszczkami obliczu Grana Perssona i wychyla si, aby wyjrze na dziedziniec. Ba, do tego stopnia zapomina o swej godnoci, e jak niewychowany pa, ktry podglda pikne dziewczta, stara si wychyli jak najdalej, aby mc lepiej widzie. Gran Persson czyta, podniecony, i zaczyna znw co mwi, ale krl go ju nie sucha; widzi tylko wdziczny obrazek w dole midzy ponurymi murami, zadyszan i rozradowan Wirgini, biegajc za pik, i Karin, ktra pochyla si, aby zapa j w locie, i ktrej miech dwiczy jak wesoy wiergot ptaka. Mimo woli Eryk umiecha si i pogra w marzeniach. Ani razu jeszcze nie odezwa si do Karin od dnia, kiedy zabra j z wi niarni Gerta Cantora na zamek i odda pod opiek . El biety. Wiele byo spraw, ktre zajmoway jego czas, praca i wa ne decyzje, rozrywki i wesoe kawalkady z sokoami, ktrym powica si z zapaem, aby da upust niewyczerpanej energii. Brzozy ju po ky i woda zaczyna ciemnie koo Sztokholmu, ale krl jeszcze ani razu nie rozmawia z Karin.

41

Eryk waha si i umiecha sam do siebie. Czyby celowo jej unika? A moe wcale nie pamita piknego dziecka, ktrego ciemnoniebieskie oczy byszczay zawsze ku niemu tak gorc i pen podziwu poddacz czci? Miaeby on, Eryk, czu si oniemielony wobec dziecka? Umiecha si w duchu i czuje si zakopotany. I w nim te dwicz dziwne melodie, ktre chc wydosta si na zewntrz. Z g bi sali dociera do jego uszu uparty gos i Eryk niech tnie odwraca si od okna. To zniewaga, celowa zniewaga mwi Gran Persson gwatownie. Obelga dla caej wolnej Szwecji i jej krla. Ju to samo jest dostatecznym powodem do wojny, gdyby rzeczywi cie potrzeba nam byo jakichkolwiek powodw. Co takiego? pyta krl zaciekawiony. Dopiero teraz Gran Persson podnosi oczy znad listu i patrzy, rozgniewany, na Eryka. Duski Fryderyk kaza umieci trzy korony na swojej pie czci odpowiada gwatownie. Zupenie tak, jakby Szwecja znajdowaa si jeszcze pod dusk koron. Lecz w tej wanie chwili nic nie moe na wiecie wzburzy Eryka, cho zwykle jest on nawet a nazbyt skory do gniewu. Zastanawia si chwil, a potem mwi artobliwie: Dobrze. W odwet moemy umieci na naszej pieczci trzy lwy Danii. I jeszcze na dodatek norweskiego lewka. Gran Persson oniemia, zaskoczony tym nowym pomysem, ale zanim zdy powiedzie sowo, krl porywa ze stou kapelusz i wybiega z komnaty. Gdyby Gran mia jakie zastrze enia, musiaby je zrobi przed zamknitymi drzwiami. Ale on wnet niemieje do reszty i triumfuj cy u miech pojawia mu si na twarzy. Gdy pomys krlewski jest wprost znakomit odpowiedzi na bezczelno Jutw, co najmniej rwnie dobr prowokacj do wojny jak trzy korony Fryderyka. Im bardziej Gran zastanawia si, tym genialniejszy wydaje mu si ten pomys. I nagle zaciera donie i zaczyna nuci z zadowolenia. Wreszcie nie b dzie mo na unikn wojny, a gdy wybuchnie, Dania uchodzi bdzie za napastnika i Eryk bdzie mg przed ludem i przed ca Europ proklamowa, e prowadzi wojn w obronie pokoju i susznej sprawy. Gran wie bowiem rwnie dobrze jak Eryk, e nie chodzi tu42

o kilka koron czy lww w herbie, lecz o panowanie nad Batykiem. Jednowadnie rzdzona nowa Szwecja ma wszelkie moliwoci, by sta si wielk potencj na Pnocy, i wanie Eryk stworzy to mocarstwo na podwalinach zaoonych przez jego ojca. Wartownik z halabard na dziedzicu przestaje nagle drapa si pod naramiennikami i przybiera spiesznie postaw . Cho dopiero cakiem niedawno wzi ty zosta od puga, zna jednak swego krla z wygldu i jego uczciwa twarz czerwienieje od wanoci i uroczystej chwili. Gdyby tylko by jeszcze tutaj dowdca warty i powiedzia, jak waciwie naley si zachowa, gdy krl przechodzi obok! Ale dowdca warty znw zapomnia o wiecie, przesiaduje u piwniczego, gdzie gasi swoje wieczne pragnienie i chepi si czynami w wojnie estoskiej. Gdy krl go mija, wartownik stoi sztywno jak posg, z hala bard zwrcon regulaminowo ostrzem na zewntrz, z drzewcem przy boku. Ale na szcz cie krl nie zwraca nawet na niego uwagi, tylko mieje si i apie w locie pik, ktra odbija si od muru prosto ku niemu, a maa Wirginia, starajc si j zapa, wpada mu prosto w ramiona. I oto w ten sposb krl staje znowu oko w oko z Karin, crk Monsa. Karin dry i drtwieje, ale na szczcie pamita o gbokim dworskim dygu. Wirginia mieje si i paple o swojej cudownej pieczce, a Eryk stoi z pik w rku i patrzy Karin prosto w oczy, dopki ona nie spuci spojrzenia i nie obleje si krwawym ru miecem. zy cisn jej si gwatem do oczu, tak nieszczliwa i zmieszana czuje si z powodu tego, e krl zobaczy j bawi c si jak mae gupiutkie dziecko. A Eryk, ktry wada nad sowami jak nikt inny w szwedzkim krlestwie i ktry umie nada swoim listom tak zgrabn form, krl Eryk nie znajduje ani jednego sowa do powiedzenia swej ubogiej poddanej w tej dziwnej chwili. Dopki zachrypnity starczy gos nie sprawi nagle, e oboje odwracaj si . Stary, dobroduszny nauczyciel wychodzi drepcz c z bocznych drzwi i rozglda si krtkowzrocznymi, przymruonymi oczyma. Ma na gowie wysoki kapelusz, palce jego s czar ne od tuszu, a plecy i okcie wywiechtane. Wirginiaa! kracze jak stara wrona. Wirginiaa! I Wirginia nagle cichnie, przykada do do ust, jak gdyby powstrzy43

mujc oddech, i rozglda si cichaczem za jak kryjwk. Nie ma bowiem wi kszej uciechy, jak bawi si w chowanego ze sta rym nauczycielem. A Karin wpatruje si, sztywna i jakby urzeczona, w krla. Wtedy krlowi przychodzi jeden z jego nagych pomysw. Mruga szelmowsko do Karin, way pik w doni i ciska j po tem tak, e pika strca kapelusz z gowy nauczyciela i odbija si skaczc w dal. Kapelusz toczy si po wyoonym kamieniami dziedzicu, gdzie dba trawy przedzieraj si midzy kamiennymi pytami ku socu. Wirginia podskakuje, klaszcze w donie i chichoce do ez. Karin rwnie nie moe powstrzyma miechu, tak nieopisanie komicznie wyglda stary nauczyciel, gdy stoi przeraony, ypic oczyma i obmacujc ys gow, nie mogc poapa si, co si stao. Take mody wartownik z halabard mieje si, a trzeszcz skrzane naramienniki. Nagle znw przypomina sobie o swoich obowizkach, z przeraeniem wciga powietrze i milknie. Ale krl ju znowu spowania. Bierze Wirgini za rk i prowadzi j do nauczyciela, dajc znak Karin ruchem doni, aby sza za nimi. Stary nauczyciel wreszcie go spostrzega i, zaskoczony, zaczyna nisko si kania. Wtedy krl z ca powag schy la si i podnosi z ziemi kapelusz, ociera go ramieniem z kurzu i wr cza z penym szacunku ukonem nauczycielowi. Karin, przeraona, przykada do do ust, gdy naturalnie to ona powinna bya podnie kapelusz i teraz krl pomyli pewnie, e jest gupia i nieuwa na. Czuje si tak zrozpaczona i zmieszana, e chciaaby, eby ziemia si rozstpia i pochona j na wieki. Moe jednak krl mimo wszystko nic nie zauway, gdy rozmawia jakby nigdy nic z nauczycielem: Ubolewam z powodu tego maego wypadku, szanowny panie nauczycielu mwi przyja nie. W nagrod za to mam dla was nowego ucznia. Bierze Karin za rk jakie dziwne uczucie! i wkada jej do w pomarszczon pi starego nauczyciela, ale dzieje si to jednak tak powoli, jak gdyby wcale nie chcia jej wypuci. Karin dyga zmieszana, u wiadamiaj c sobie nagle wygl d swoich doni, niezgrabnych doni na wp wyro ni tej dziewczyny, czerwonych i szorstkich od prania i innej pracy. Wstydzi si ich. Nauczyciel wpatruje si w krla i mruga oczyma jak stara sowa, ktra znalaza si w socu.44

Jest moim yczeniem, aby Karin, crka Monsa, uczya si czyta i pisa razem z Wirgini. W ten sposb take i Wirginii bdzie przyjemniej. Wirginia podskakuje z radoci i klaszcze w donie. A Karin jest tak gboko wzruszona, e nawet omiela si oponowa. Ja... czyta? mwi z przestrachem. Ale... przecie to tylko szlachetnie urodzone panny umiej czyta. A potem robi si na przemian blada i czerwona, gdy nagle uprzytamnia sobie, jakim okropnym postpkiem ukoronowaa swoje fatalne zachowanie si tego dnia. O mielia si przeciwstawia krlowi, gdy on wyrazi swoj wol! Wystraszonymi oczyma patrzy na niego, a krl szybko agodnieje, klepie j lekko po rce, ktra jeszcze spoczywa w doni nauczyciela, i mwi: Pozwalam wam odej na lekcj, aby piasek nie przesypywa si na prno w klepsydrze. Nauczyciel apie w kocu sens sw krlewskich, kania si szurgajc nogami tak, e kurz unosi si w powietrze, i na wp kulejc, na wp biegnc odchodzi, prowadzc jedn rk Karin, a drug Wirgini. Gdy drzwi zatrzasny si za nimi, odchrzkuje, najpierw troch nerwowo, ale potem z coraz to wikszym zadowoleniem, i postanawia wieczorem pozwoli sobie na kufel najmocniejszego niemieckiego piwa, ktry naley mu si chyba w dniu, gdy dostpi tak wielkiej i nieoczekiwanej aski. Jeli krlewscy rewizorzy nie b d zbyt dokadni, mo e jak wszystko na to wskazuje liczy od tego dnia na podwjne wynagrodzenie. A krl stoi dalej zamylony na dziedzicu, opierajc si o pie drzewa. Umiech nie schodzi mu z ust, a oczy jego maj wyraz rozmarzenia. Smutek i melancholia odbijaj si w nich, gdy Eryk stoi tak oparty o biay pie brzozy i myli o Karin, crce Monsa, na wp wyro ni tej maej dziewczynce, ktrej miech jest jasny i czysty i ktrej oczy s niebieskie jak zagraniczne fioki w ogrodzie mistrza Allarda.

45

R OZ DZI A CZ WA RT Y

1

I znowu mija jaki czas. nieg prszy na szyby zamkowych okien, od kamiennych posadzek wieje lodowatym chodem, a midzy szkierami na morzu trzeszczy ld. Sztokholm pogrzebany jest w niegu, kupy popiou u wrt domw rosn coraz to wyej, a w spokojne dni dym wzbija si z niezliczonych kominw w krysztaowo przejrzyste powietrze jak pionowe kolumny. Karin wyrosa ze swej kwiaciastej spdnicy i dostaje nowe suknie, proste i schludne, jak przystao dziewczynie, o ktrej nie wiadomo, czym bdzie, pokojow czy dam do towarzystwa. Co dzie uczy si pisa i czyta razem z ma Wirgini, palce ma poplamione atramentem; droga wiedzy usiana jest cierniami i s chwile, kiedy Karin ogarnia melancholia. W smutne wieczo ry w lodowato zimnych salach zamkowych tskni do domu, do ubogiej rodzicielskiej chaty, gdzie jest ciepo i mio przy piecu i gdzie blisko ojca napawa takim bezpieczestwem. Skutkiem wiecznego przesiadywania w zamkni tych pomieszczeniach policzki Karin przyblady, figura jej wysmuklaa, a spojrzenie pociemniao. Donie jej nie s ju szorstkie i czerwone, przywyky posugiwa si ig i gsim pirem, palce ma proste i biae, paznokcie piknie rowe. I Karin wie ju, jak naley si zachowa: na przykad nie przyszoby jej teraz do gowy za mia si gono, potrafi te chodzi sztywno i dyga a do ziemi. Ale jak ma z tego wszystkiego pociech , skoro krl nie darzy jej na wet jednym spojrzeniem, gdy zajrzy czasem do ksiniczki Elbiety. Ani razu te nie zapyta nauczyciela, jakie postpy w na uce robi Karin. Krl zapomnia o niej i dlatego nic ju nie sprawia jej radoci. Natomiast zdarza si czsto, e ten i w z zamkowych panw oywi si, gdy wzrok jego padnie przypadkiem na Karin, i za46

pyta, kim jest ta dziewczyna. A czasem po biesiadach, gdy piwo uderzy panom do gowy, zdarza si, e kiedy na niepewnych nogach bdz po ciemnych korytarzach, usiuj uszczypn Karin w policzek albo przystaj, by z ni porozmawia. Wtedy ona wymyka si i ucieka. Brzydzi