12
Historia jakich wiele... Marcelina Jakimowicz

Historia jakich wiele

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Historia jakich wiele

Historia jakich wiele...

Marcelina Jakimowicz

Page 2: Historia jakich wiele

Było ich trzech, każdy inny, każdy z własnym bagażem doświadczeń. Byli dla siebie, męska przyjaźń jakich mało. Nie mieli wiele, radość życia była dla nich najważniejsza...

Page 3: Historia jakich wiele

Grali w nogę na osiedlowym boisku...

Page 4: Historia jakich wiele

Potem pili zimne piwo na osiedlowej ławce, rozmawiając o codzienności, o życiu a niekiedy o śmierci, to był ich czas i miejsce...

Page 5: Historia jakich wiele

Nie chcieli nic zmieniać, tylko leżeć na łące, patrzeć w chmury..

Page 6: Historia jakich wiele

Pewnego dnia nadeszła ona, jeden z nich głupio się zakochał, tak to bywa... Mówił, że zielono jej w duszy gra...

Page 7: Historia jakich wiele

Może nie była za mądra, reszta z nich śmiała się, że ma korkową głowę... ale za to była piękna...

Page 8: Historia jakich wiele

Ale wobec niego była jakby ze szkła, nie doceniła jego miłości. Załamał się. Gdyby nie oni, mówił, że chyba by się pociachał...

Page 9: Historia jakich wiele

Wtedy poznał inną. Dla nich była tylko nędzną substytutką tamtej, on nie słuchał, była pusta: plastikowa lala...

Page 10: Historia jakich wiele

Zmienił się, schudł, inna fryzura, komórka- lepszy model, zaczął się też modniej ubierać. Już nie był taki jak dawniej... Ostrzegali

Page 11: Historia jakich wiele

Ona okazała się blacharą, miała kontakty z lokalną mafią, łatwy dostęp do tanich narkotyków, wpadł... Już nie było odwrotu...

Page 12: Historia jakich wiele

Na osiedlu mówili, że ma sieczke zamiast mózgu i już nie wróci do normalności.... nie wrócił