Transcript

Charlaine Harris

MARTWY JAK TRUPTytu oryginau: Dead As A Doornail

I. Wiedziaam, e mj brat zamieni si w panter, jeszcze zanim on sobie to uwiadomi. Podczas gdy jechaam w kierunku pooonej w oddali spoecznoci Hotshot, on w ciszy obserwowa przez okno samochodu zachd soca. Jason mia na sobie znoszone ubrania, a w rku plastikow torb z WalMartu do ktrej wrzuci kilka rzeczy, ktre mogy mu si przyda szczoteczk do zbw, czyst bielizn. Skuli si w swojej zbyt duej kurtce wojskowej, patrzc wci przed siebie. Twarz mia spit, stara si kontrolowa strach i inne emocje. - Pamitae o komrce? - spytaam, uwiadamiajc sobie jednoczenie e przed chwil go o to pytaam. Ale Jason tylko przytakn, nie zwracajc na to uwagi. Bya jeszcze godzina popoudniowa, ale by koniec stycznia i zmierzch przychodzi szybko. Dzisiaj miaa by pierwsza penia ksiyca w Nowym Roku. Gdy zatrzymaam samochd, Jason odwrci si, eby na mnie spojrze i nawet w mglistym wietle widziaam zmian w jego oczach. Ju nie byy niebieskie, tak jak moje. Teraz miay ty odcie. Zmieni si ich ksztat. - Czuj, e co dziwnego dzieje si z moj twarz. - powiedzia. Cay czas jednak nie potrafi poczy ze sob tych prostych faktw. Mae Hotshot byo zupenie ciche i skpane w ostatnich promieniach soca. Zimny wiatr wia wzdu pustych terenw, a sosny i dby koysay si przy podmuchach chodnego powietrza. Mogam dostrzec tylko jednego mczyzn na tle tego krajobrazu. Sta na zewntrz jednego z maych domkw, ktrego ciany byy wieo pomalowane. Oczy mczyzny byy zamknite, a jego zaronita twarz zwrcona bya w kierunku zmierzchajcego nieba. Calvin Norris zaczeka, a Jason wydostanie si z miejsca dla pasaera z mojego starego samochodu Nova, zanim do mnie podszed i pochyli si nad oknem. Opuciam je na d. Jego to-zielone oczy byy niepokojce, podczas gdy caa reszta jego ciaa bya zupenie przecitna. By krpy, dobrze zbudowany, mia szpakowate wosy, wyglda jak setki innych mczyzn, ktrzy przewijali si przez Bar Merlottes. Z wyjtkiem tych oczu.

- Dobrze si nim zaopiekuj. - powiedzia Calvin Norris. Za jego plecami Jason sta odwrcony do mnie tyem. Powietrze dookoa mojego brata miao pewne charakterystyczne wasnoci, zdawao si wibrowa. To, co czekao mojego brata nie stao si z winy Calvina Norrisa. To nie on pogryz i zmieni na zawsze Jasona. Calvin, ktry by panteroakiem, urodzi si bdc nim; to bya jego druga natura. Zmusiam si aby odpowiedzie. - Dzikuj. - Odwioz go jutro rano. - Prosz, przywie go do mnie. Zostawi u mnie swoj ciarwk. - Dobrze, tak zrobi. Dobrej nocy. - Odwrci swoj twarz w kierunku wiatru, a ja poczuam, e caa spoeczno czekaa za drzwiami i oknami swoich domw a odjad. Tak tez zrobiam. Jason zapuka do moich drzwi o godzinie sidmej rano. Wci mia ze sob swoj torb z WalMartu, ale niczego, co zawieraa, nie uywa. Jego twarz bya pokryta siniakami, a rce cae podrapane. Nie odezwa si do mnie. Popatrzy si tylko na mnie, gdy spytaam si go samopoczucie i min mnie, wyszed z salonu i poszed wzdu korytarza. Zatrzasn za sob drzwi do azienki. Po chwili usyszaam puszczan wod i westchnam ze zmczenia. Nie do, e byam cay poprzedni wieczr w pracy i wrciam zmczona o godzinie drugiej, to w nocy miaam problemy z zaniciem. Zanim Jason wyszed z azienki, zdyam przyrzdzi mu bekon i jajka. Usiad przy starym, kuchennym stole z westchnieniem ulgi; by to odgos mczyzny, ktry robi co bardzo przyjemnego i codziennego. Ale po sekundzie wpatrywania si w talerz zgi si w p i pobieg z powrotem do azienki, zatrzaskujc za sob drzwi. Syszaam jak wymiotowa przez dosy dugi czas. Staam bezradnie za drzwiami, wiedzc e nie chce, abym wchodzia. Po chwili wrciam do kuchni i wyrzuciam jedzenie do kosza wstydzc si mojego marnotrawstwa, ale sama nie byam w stanie zmusi si do zjedzenia tego. Gdy Jason wrci, powiedzia tylko: - Kawa? - Jego cera miaa odcie zielonkawy i porusza si, jakby by cay obolay.

- Wszystko w porzdku? - spytaam si, nie bdc do koca pewn czy jest w stanie odpowiedzie na to pytanie. - Tak. - odpowiedzia po chwili wahania. - To byo najbardziej niesamowite dowiadczenie w moim yciu. Przez chwil mylaam, e chodzio mu o wymiotowanie w mojej azience, ale to z pewnoci nie byo czym nowym dla Jasona. W okresie, gdy mia nacie lat dosy czsto zdarzao mu si wypi o jeden kieliszek za duo. Trwao to do momentu, gdy zda sobie spraw, e nie ma nic urzekajcego ani atrakcyjnego w wiszeniu z gow nad toalet i wyrzucaniu wntrznoci z odka. - Zamiana. - powiedziaam niepewnie. Przytakn, koyszc kubkiem z kaw. Twarz trzyma nad par unoszc si znad gorcej, czarnej cieczy. Spojrza mi w oczy. Znw byy niebieskie. - To jest co niesamowitego. - powiedzia. - Staem si panteroakiem przez pogryzienie, a nie urodziem si nim, wic nie jestem w stanie zmieni si w prawdziw panter, tak jak pozostali. Usyszaam zazdro w jego gosie. - Ale nawet to, czym si staj, jest nadzwyczajne. Czujesz w sobie magi. I czujesz jak twoje koci przemieszczaj si i dostosowuj, zmienia Ci si zdolno widzenia. I nagle jeste tu przy ziemi i poruszasz si w zupenie inny sposb ni dotychczas, no i bieganie, jak rewelacyjnie mona biega. Moesz goni - i jego gos zamar. I tak wolaam na razie chyba nie zna tych szczegw. - Wic nie jest tak le? - spytaam, zczajc rce. Jason by moj jedyn rodzin, nie liczc kuzynki, ktra znikna lata temu zanurzajc si powoli w wiat narkotykw. - Nie tak le. - potwierdzi Jason, silc si na umiech. - Samo bycie zwierzciem jest po prostu niesamowite. Tyle rzeczy staje si nagle bardzo prostych. To w momencie, gdy wraca si do ludzkiej postaci, pojawiaj si najwiksze problemy. Jason nie mia myli samobjczych. Nie by nawet przygnbiony. Nie musiaam wstrzymywa powietrza ze strachu i niepokoju o niego. Jason przystosuje si do ycia z tym, co zostao mu w tak straszny sposb narzucone. Da sobie rad.

Ulga, jakiej doznaam, bya niesamowita, jak gdybym usuna co bolenie zaklinowanego pomidzy moimi zbami lub jakbym wyrzucia bardzo mocno uwierajcy kamie z mojego buta. Martwiam si przez kilka ostatnich dni, a nawet tygodni. Teraz mj strach znikn. Nie znaczyo to bynajmniej, e ycie Jasona jako zmiennoksztatnego bdzie bezproblemowe, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Jeeli oeni si ze zwyk dziewczyn, ich dzieci bd normalne. Jeeli jednak weni si w spoeczestwo zmiennoksztatnych w Hotshot, to bd miaa bratanka lub bratanic zmieniajc si raz w miesicu w jakie zwierz. A przynajmniej po okresie dziecicym; a to da zarwno jej lub jemu, jak i przyszej cioci Sookie troch czasu na pogodzenie si z tym. Szczliwie Jason mia duo niewykorzystanych dni urlopu, wiec nie mia problemu z wolnym w swojej pracy przy naprawianiu drg gminnych. Ale ja musiaam dzisiaj pracowa. Gdy tylko Jason odjecha w swojej jaskrawej ciarwce, wczogaam si ponownie do ka w ubraniu i zasnam w niecae pi minut. Ulga, ktr odczuam, podziaaa na mnie jak rodek nasenny. Gdy obudziam si, dochodzia trzecia popoudniu i musiaam szykowa si do pracy na moj zmian w Merlottes. Soce za oknem byo jasne, niebo czyste, a mj termometr wskazywa 11 stopni. Dosy typowa styczniowa pogoda jak na pnocn Luizjan. Temperatura spadnie, gdy tylko soce zajdzie, a Jason ponownie si zmieni. Ale w kocu mia futro z pewnoci nie by nim pokryty w caoci, zmienia si tylko w pczowieka, p-kota - no i bdzie z reszt panter. Pjd na polowanie. Lasy nieopodal Hotshot, ktre pooone byy w odlegym zaktku gminy Renard, znowu dzi wieczorem bd bardzo niebezpieczne. Podczas gdy jadam, braam prysznic, skadaam pranie, przez gow przewijay mi si dziesitki pyta, na ktre chciaam pozna odpowied. Zastanawiaam si czy zmiennoksztatni byliby w stanie zabi czowieka, gdyby natknli si na jakiego w lesie. Zastanawiaam si ile z ich ludzkiej wiadomoci pozostawao w nich po przemianie. Czy gdyby doszo midzy nimi do niedwuznacznego kontaktu w ich zwierzcej formie, urodziby si kociak czy dziecko? Co dziao si, gdy zmiennoksztatna w ciy przemieniaa si

podczas peni? Zastanawiaam si czy Jason zna ju odpowiedzi na te wszystkie pytania, czy moe Calvin da mu jak instrukcj bycia panteroakiem. Ale byam zadowolona, e nie zapytaam o te wszystkie rzeczy Jasona dzisiaj rano, teraz, gdy wszystko dla niego jest jeszcze takie nowe. Bd miaa jeszcze niejedn szans, eby to zrobi. Po raz pierwszy od Nowego Roku mylaam o przyszoci. Znak peni ksiyca na moim kalendarzu przesta by nagle zwiastunem koca czego wanego, ponownie sta si tylko jedn z form odmierzania czasu. Gdy wkadaam mj strj do pracy (czarne spodnie, biaa koszulka z dekoltem w ksztacie dki i czarne Reeboki), po raz pierwszy od dugiego czasu poczuam si prawie oszoomiona szczciem. Tym razem zostawiam moje wosy luno rozpuszczone, zamiast jak zwykle zwiza je ciasno w kucyk z tyu gowy. Do tego zaoyam jasne, czerwone, okrge kolczyki i dopasowaam do ich koloru szmink. Jeszcze delikatny makija oczu, odrobina ru i byam gotowa do wyjcia. Poprzedniej nocy zaparkowaam na tyach domu i zanim zamknam za sob dokadnie tylne drzwi, sprawdziam najpierw czy na moim ganku nie czai si jaki wampir. Ju nieraz byam zaskakiwana w ten sposb i przeycia tego typu nie naleay do moich ulubionych. Pomimo, e dopiero zmierzchao, mogy si ju po okolicy krci jakie ranne ptaszki. Prawdopodobnie ostatni rzecz, ktrej spodziewali si japoscy naukowcy po wynalezieniu syntetycznej krwi, byo to, e atwy dostp do niej spowoduje przejcie wampirw ze sfery najmroczniejszych legend do rubryk w gazetach w dziale fakty. Japoczycy prbowali zarobi kilka dolarw dostarczajc substytut krwi do jednostek medycznych i na izby przyj. Zamiast tego przez nich zmieni si zupenie sposb postrzegania przez nas caego wiata. Swoj drog (jeeli o mnie chodzi), zastanawiaam si czy Bill Compton by w domu. Wampir Bill by moj pierwsz mioci i mieszka niedaleko mnie, po drugiej stronie cmentarza. Nasze domy leay przy drodze gminnej na obrzeach miasteczka Bon Temps i na poudnie od baru, w ktrym pracowaam. Ostatnio Bill bardzo czsto podrowa. Dowiadywaam si o tym, e jest akurat na miejscu, tylko gdy wpada do

Merlottes, a robi to od czasu do czasu aby zintegrowa si z mieszkacami miasteczka i wypi butelk ciepej 0+. Najbardziej lubi TrueBlood, jeden z droszych japoskich syntetykw. Mwi, e prawie cakowicie zaspokaja jego pragnienie wieej ludzkiej krwi. Jako, e byam kiedy w pobliu, gdy Billa dopada prawdziwa dza krwi, mogam tylko dzikowa Bogu za TrueBlood. Czasami strasznie tskniam za Billem. Doszam do wniosku, e musze si szybko otrzsn ze wspomnie. Musiaam wzi si w gar, musiaam dzisiaj w kocu doj do siebie. Koniec ze zmartwieniami! Koniec ze strachem! Mam dwadziecia sze lat i jestem wolna! Pracuj! Opaciam dom! Mam pienidze w banku! To wszystko to byy wspaniae, bardzo pozytywne rzeczy. Gdy dotaram do baru, parking by ju prawie peen. Domyliam si, e czeka mnie pracowity wieczr. Podjechaam pod wejcie dla pracownikw. Sam Merlotte, waciciel i mj szef, mieszka z tyu baru, w bardzo adnej przyczepie, przed ktr zrobi nawet mae podwrko otoczone ywopotem. Zamknam samochd i weszam przez drzwi subowe do korytarza, przy ktrym znajdoway si toalety: damska i mska, duy magazyn i biuro Sama. Odoyam torebk i paszcz na pust pk, podcignam moje czerwone skarpetki i potrzsnam gow, eby wosy adnie si uoyy, po czym weszam przez (prawie zawsze szeroko) otwarte drzwi do baru. Nie mielimy zbyt wielu da do zaoferowania, nasza kuchnia serwowaa tylko najbardziej podstawowe dania: hamburgery, udka kurczaka, frytki i krki cebulowe, latem saatki, a zim ciepe chilli. Sam by barmanem, dba o spokj w barze i okazjonalnie peni rol kucharza, ostatnio jednak mielimy szczcie i ten etat w kocu by zajty: alergie Sama uderzyy w niego ostatnio ze zdwojon si, przez co raczej nie nadawa si do pracy w kuchni. Nowy kucharz zjawi si z ogoszenia zaledwie tydzie temu. Kucharze jako nie potrafili zbyt dugo utrzyma si na posadzie w Merlottes, ale miaam nadziej, e Sweetie Del Arts zostanie u nas na duej. Nie spniaa si, gotowaa cakiem dobrze i nigdy nie wchodzia w konflikty z reszt obsugi. Naprawd, o nic wicej nie trzeba prosi. Nasz poprzedni kucharz zrobi mojej przyjacice Arlene nadziej, e jest Tym Jedynym by ju jej czwartym lub pitym Jednym

po czym czmychn noc wraz z jej zastaw stoow, widelcami oraz odtwarzaczem CD. Jej dzieci byy zrozpaczone; nie eby jako szczeglnie kochay faceta - tskniy za odtwarzaczem. Weszam w cian dymu papierosowego i niesamowitych haasw, poczuam si jakbym nagle znalaza si w zupenie innym wszechwiecie. Palacze siedzieli po zachodniej stronie pomieszczenia, ale do dymu jako nie docierao, e powinien wanie tam pozosta. Przywoaam na twarz swj oficjalny umiech i zajrzaam za bar, eby da Samowi zna, e jestem. Akurat napeni profesjonalnie kufel piwem i poda go klientowi, po czym wzi si za napenianie nastpnego. - Jak si maj sprawy? - zapyta ostronie. Wiedzia wszystko o problemach Jasona, by przy mnie tego wieczoru, gdy znalazam go uwizionego w szopie w Hotshot. Musielimy jednak uwaa na nasze sowa, wampiry ujawniy si, ale wilkoaki i zmiennoksztatni nadal yli w tajemnicy przed reszt wiata. Tajemna spoeczno nadnaturalnych wolaa przyjrze si najpierw jak wyglda bdzie wiat po ujawnieniu si wampirw, zanim sami zdecyduj si pody t drog. - Lepiej, ni si spodziewaam. - Umiechnam si prosto do niego, na szczcie nie musiaam zadziera zbyt wysoko gowy, Sam nie by wysokim mczyzn. By szczupy, ale o wiele silniejszy ni na to wyglda. Sam mia okoo trzydziestki lub nawet troch wicej, przynajmniej tak mi si wydawao i posiada zocistorude wosy. By dobrym czowiekiem i wspaniaym szefem. By rwnie zmiennoksztatnym, a wic potrafi zmieni si w dowolne zwierz. Zazwyczaj zmienia si w sodkiego psa collie o przepiknym futrze. Czasami odwiedza mnie w tej postaci i pozwalaam mu wtedy spa w salonie na dywanie. - Wszystko bdzie z nim w porzdku. - Ciesz si, - powiedzia. Nie potrafi czyta myli zmiennoksztatnych tak atwo jak myli zwyczajnych ludzi, ale widz ich nastroje i emocje. Sam cieszy si, poniewa ja byam szczliwa. - Kiedy uciekasz? - spytaam. Jego oczy byy jakby nieobecne, wida w nich byo jak biegnie przez gsty las, jak tropi oposy.

- Jak tylko zjawi si Terry. - Znowu si umiechn, ale tym razem jego umiech by odrobin napity i wymuszony. Sam zaczyna by odrobin nadpobudliwy. Drzwi do kuchni znajdoway si przy barze, na wschodniej cianie. Wsunam przez nie gow, aby przywita si z Sweetie. Sweetie bya kocist brunetk po czterdziestce i miaa na twarzy bardzo duo makijau jak na kogo, kto cay wieczr siedzia samotnie w kuchni. Jednoczenie wydawaa si bystrzejsza, chyba troch lepiej wyksztacona, ni ktrykolwiek z poprzednich kucharzy w Merlottes. - Wszystko w porzdku, Sookie? - krzykna, podrzucajc jednoczenie hamburgera. Sweetie bya w kuchni w cigym ruchu i bardzo nie lubia, gdy kto wchodzi jej w drog. Nastolatek, ktry jej pomaga i czyci stoliki, panicznie si jej ba i uciek jej z drogi, gdy przemieszczaa si od blachy do smaenia w kierunku frytkownicy. Nastolatek zajmowa si szykowaniem talerzy, robi saatki i zawiadamia kelnerki, gdy ktra z potraw bya gotowa. Wrd stolikw krztay si Holly Cleary i jej najlepsza przyjacika, Danielle. Obydwie odetchny z ulg, kiedy tylko mnie ujrzay. Gdy byymy w trzy, Danielle obsugiwaa stoliki dla palaczy, Holly zazwyczaj pracowaa wrd stolikw ustawionych w rodkowej czci baru, a ja miaam pod swoj opiek stoliki wysunite najbardziej na wschd. - Chyba lepiej wezm si do pracy. - powiedziaam do Sweetie. Umiechna si i odwrcia w stron blachy do smaenia. Zastraszony nastolatek, ktrego imi musiaam jeszcze pozna, niemiao kiwn w moj stron gow i zacz napenia zmywark brudnymi talerzami. aowaam, ze Sam nie zadzwoni po mnie zanim zrobio si tak toczno, nie miaabym nic przeciwko przyjciu do pracy odrobin wczeniej. Nie by jednak dzisiaj do koca sob. Zaczam sprawdza stoliki w mojej czci, serwujc nowe napoje, sprztajc koszyki i talerze po jedzeniu, pobierajc zapat i oddajc reszt. - Kelnerka! Podaj Red Stuff! - gos nie by mi znajomy, a zamwienie dosy nietypowe. Red Stuff bya najtasz syntetyczn krwi i tylko najmodsze wampiry mogy by tak zdesperowane, eby o ni poprosi. Signam po butelk stojc na samym dnie lodwki i woyam j do mikrofalwki. Gdy si podgrzaa, zaczam szuka w tumie ludzi wampira. Siedzia z

moj przyjacik, Tar Thornton. Nigdy wczeniej go nie widziaam, co dosy mocno mnie zaniepokoio. Tara spotykaa si ze starszym od siebie wampirem (w zasadzie to duo starszym: Franklin Mott, gdy zmar mia wicej lat ni Tara, a wampirem by ju przeszo trzy stulecia), ktry dawa jej bardzo kosztowne prezenty takie jak na przykad Chevrolet Camaro. Co ona robia w towarzystwie tego nowego kolesia? Franklin przynajmniej mia porzdne maniery. Postawiam podgrzan butelk na tacy i zaniosam do stolika. wiato w Merlottes nie byo szczeglnie jasne, klienci woleli siedzie wieczorem w pmroku, dlatego dopiero, gdy podeszam do nich, mogam przyjrze si towarzyszowi Tary. By bardzo szczupy i wski w ramionach i mia zaczesane do tyu wosy. Jego paznokcie byy wyjtkowo dugie, a rysy twarzy bardzo ostre. Chyba w pewien szczeglny sposb by atrakcyjny jeeli tylko lubi si niebezpieczny seks. Postawiam przed nim butelk i niepewnie spojrzaam na Tar. Wygldaa jak zwykle przepiknie. Tara bya wysoka, szczupa, miaa pikne, czarne wosy i szaf wypchan cudownymi ubraniami. Jej dziecistwo byo koszmarne, ale obecnie bya kobiet sukcesu i jaki czas temu doczya do izby handlowej. Mniej wicej w tym samym czasie zacza spotyka si z zamonym wampirem, Franklinem Mottem i przestaa zwierza mi si ze swojego ycia. - Sookie, - zacza - chciaabym aby poznaa przyjaciela Franklina, Mickeya. - Nie zabrzmiao to, jakby chciaa aby doszo do tego spotkania. Wydawao mi si raczej, e marzya, ebym nigdy do nich nie podesza z napojem. Jej szklanka bya ju prawie pusta, ale odmwia, gdy spytaam si, czy chciaaby co jeszcze do picia. Skinam gow w kierunku Mickeya; wampiry nigdy nie podaj innym rk, nie w normalnych warunkach. Uwanie obserwowa mnie znad butelki krwi, jego oczy byy tak zimne i wrogie, e kojarzyy mi si z oczami wa. Jeeli on by przyjacielem nadzwyczaj wytwornego i ujmujcego Franklina, to ja chyba byam jedwabn torebk. Mg by jego pracownikiem, w to bym szybciej uwierzya. Moe ochroniarz? Ale po co Franklin zaatwiaby Tarze ochroniarza?

Tara z pewnoci nie chciaa mi nic powiedzie przy tym odpychajcym kolesiu, wic powiedziaam - Zgadamy si pniej - i odniosam pienidze Mickeya do kasy. Wieczr by bardzo pracowity, ale gdy tylko miaam chwil wolnego, mylaam o moim bracie. Ju drug noc hasa w promieniach ksiyca po lesie z innymi bestiami. Sam prawie wybieg z baru, gdy tylko pojawi si Terry Bellefleur, pomimo tego, e w jego biurze z kosza na mieci pogniecione chusteczki zaczynay si powoli wysypywa. Twarz mia bardzo spit, jakby czego niecierpliwie oczekiwa. To bya jedna z tych nocy, ktre skaniay mnie do zastanawiania jak to moliwe, e zwykli ludzie s tak lepi i niewiadomi istnienia tego drugiego, tajemniczego wiata. Jedynie skrajna ignorancja moga prowadzi do niedostrzegania magii unoszcej si tego wieczora w powietrzu. Jedynie niezrozumiay brak wyobrani mg by przyczyn tego, ze ludzie nawet nie zastanawiali si, co skrywaa nocna otcha. Ale przecie jeszcze nie tak dawno temu sama naleaam do tego lepego tumu, ktry codziennie odwiedza Merlottes. Nawet wtedy, gdy wampiry bardzo ostronie i czujnie oznajmiy caemu wiatu, e istniej, niewielu z nas pokusio si o pjcie krok dalej i zadanie sobie pytania: Jeeli wampiry istniej, to co jeszcze moe czai si na granicy wiata i mroku? Z czystej ciekawoci zaczam nagle grzeba w gowach ludzi siedzcych w barze, badajc ich najwiksze obawy i lki. Wikszo ludzi w barze mylaa od Mickeyu. Kobiety i kilku mczyzn zastanawiao si jakby to byo by z kim tak odmiennym. Nawet prawniczka Portia Bellefleur, ktra bya jedn z najwikszych tradycjonalistek, ktre znaam, zerkaa ukradkowo na Mickeya, pomimo tego, ze towarzyszy jej jaki sztywny i konserwatywny kawaler. Dziwia mnie ta fascynacja. Mickey by przeraajcy. To z gry eliminowao dla mnie jakkolwiek fascynacj jego wygldem zewntrznym, ktr mogabym poczu. Ale z myli innych wyapaam peno dowodw, e byam osamotniona w swoim przeraeniu jego osob. Przez cae ycie czytaam w umysach innych. Wbrew pozorom, nie jest to zbyt wspaniay dar. Wikszoci myli ludzkich wolaabym nigdy nie poznawa. S one zazwyczaj nudne, odraajce i bardzo rzadko zabawne.

Dziki Billowi nauczyam si czciowo kontrolowa i tumi ten nieustajcy haas. Zanim zaczam z nim wiczy, czuam si jakbym suchaa setek stacji radiowych jednoczenie. Niektre byy zdumiewajco atwe do odczytania, inne byy dosy odlege i stumione, a jeszcze inne, midzy innymi myli zmiennoksztatnych, byy niejasne i trudne do wychwycenia. Ale wszystkie razem skaday si na nieustajc kakofoni dwikw. Nic dziwnego, e cz ludzi traktowaa mnie jakbym bya lekko stuknita. Wampirw nie mogam usysze. To bya najcudowniejsza rzecz w wampirach, przynajmniej z mojego punktu widzenia: byy martwe. Ich umysy rwnie byy martwe. Bardzo, bardzo rzadko zdarzao mi si wyapa jak myl czy obraz z umysu wampira. Shirley Hunter, szef mojego brata przy pracach nad drogami w naszej gminie, zapyta mnie gdzie podziewa si Jason, gdy tylko przyniosam mu do stou kufel z piwem. Wszyscy nazywali go Catfish. - Mog tylko, tak samo jak ty, zgadywa, - skamaam, a on mrugn tylko porozumiewawczo. Pierwsza odpowied, jaka przychodzia kademu do gowy na pytanie, gdzie mgby znajdowa si Jason, zawsze dotyczya jakiej kobiety. Drugie, co przychodzio do gowy, zwizane byo z jak inn kobiety. Wszyscy mczyni siedzcy przy tym stole, wci poubierani w swoje kombinezony subowe, wybuchnli miechem na sam myl o tym, co mj brat mg teraz robi. Oczywicie byli ju po kilku piwach. Ruszyam w kierunku Terryego Bellefleura, kuzyna Portii, aby odebra trzy wczeniej zamwione burbony z col. Terry stara si jak najszybciej serwowa drinki, ale pracowa pod presj. By to weteran z Wietnamu, a pozostaoci po tym by blizny pozostawione zarwno na ciele jak i na psychice. Jako jednak dawa sobie rad w ten pracowity wieczr. Najbardziej lubi proste prace, ale wymagajce koncentracji. Kasztanowe, siwiejce pomau wosy nosi zaczesane w kucyk, pochonity by cakowicie napenianiem szklanek. W mgnieniu oka dokoczy swoj prac i umiechn si do mnie, gdy stawiaam napoje na tacy. Umiech ten niezmiernie mnie ucieszy, Terry bowiem rzadko si umiecha.

Kopoty zaczy si, gdy tylko odwrciam si z tac w stron stolikw. Jaki student Politechniki z Ruston w stanie Luizjana wda si w bjk Jeffem LaBeff, witoszkiem z gromad dzieci, ktry na co dzie zajmowa si prowadzeniem mieciarki. Moe obydwoje byli po prostu strasznie uparci, a moe ktnia bya wynikiem tak powszechnego konfliktu midzy studentami a mieszkacami miasta uniwersyteckiego (nie eby Ruston byo szczeglnie blisko Bon Temps). Jakikolwiek powd by nie by, troch za pno zorientowaam si, e bdzie to co powaniejszego ni zwyka przepychanka. W tym samym momencie Terry sprbowa zainterweniowa. Dobieg szybko, wskoczy pomidzy Jeffa i studenta i zapa obu mocno za nadgarstki. Przez chwil nawet mylaam, e jest po problemie, ale Terry nie by ju tak mody i wysportowany jak kiedy. Rozptao si pieko. - Moge to powstrzyma. - powiedziaam wciekle do Mickeya, gdy mijaam stolik, przy ktrym siedzieli z Tar, pieszc si aby zatrzyma bjk. Siedzia zrelaksowany na krzele i sczy swj napj. - Nie mj interes. - odpar spokojnie. Usyszaam, ale nie prbowaam go ju w aden sposb prosi, zwaszcza e student zawirowa w miejscu i rzuci si na mnie, prbujc mnie uderzy, gdy zachodziam go z tyu. Spudowa, a ja uderzyam go moj tac w gow. Zachwia si w bok, chyba odrobin krwawic. Terry w tym czasie ujarzmi nieco zapdy Jeffa, ktry wyglda nawet na zadowolonego, ze nie musi ju dalej walczy. Takie incydenty zdarzay si w barze dosy czsto, zwaszcza gdy nie byo Sama. Zdecydowanie potrzebowalimy kogo, kto utrzymywaby porzdek w barze, zwaszcza w wieczory w czasie weekendw no i peni ksiyca. Student prbowa nastraszy mnie sdem. - Jak masz na imi? - zapytaam. - Mark Duffy - odpowiedzia mody mczyzna, kurczowo trzymajc si za gow. - Skd jeste, Mark? - Z Minden. Szybko oceniam to jak jest ubrany, jak si zachowywa i wsuchaam si w jego myli. Z chci zadzwoni do twojej mamy i powiem jej, e

prbowae uderzy kobiet. Szybko zblad i nie napomkn ju sowem o pozywaniu mnie. Chwil pniej opuci lokal ze swoimi znajomymi. Zawsze najlepiej dowiedzie si, jaka groba zrobi na przeciwniku najwiksze wraenie. Zmusilimy te Jeffa, eby wrci do domu. Terry wrci na swoje miejsce za barem i ponownie zaj si rozlewaniem drinkw, ale co chwil rozglda si na boki, a jego twarz bya napita. Bardzo mnie to zmartwio. Dowiadczenia wojenne sprawiy, e Terry nie by zbyt stabilny emocjonalnie. A ja miaam ju dosy problemw jak na jeden wieczr. Ale oczywicie to nie by koniec kopotw. Okoo godziny po bjce, do Merlottes wesza kobieta. Bya raczej mao atrakcyjna i ubrana w stare, wytarte dinsy i kurtk wojskow. Miaa te buty, ktre czasy wietnoci miay ju dawno za sob. Nie miaa torebki, a rce schowaa w kieszeniach kurtki. Byo kilka sygnaw, dla ktrych postanowiam by czujna i wczy mj radar umysowy. Przede wszystkim laska nie wygldaa tak, jak powinna bya wyglda. Kada kobieta z okolicy ubraa by si w taki strj, gdyby sza na polowanie lub miaa pracowa na farmie, ale nie gdy wybieraa si do Merlottes. Wikszo kobiet staraa si wyszykowa na wieczorne wyjcie. Wic ta kobieta w tym momencie pracowaa. Ale nie bya prostytutk z tego samego powodu. A to oznacza mogo tylko narkotyki. eby pod nieobecno Sama utrzyma w barze porzdek, zaczam wyapywa jej myli. Ludzie oczywicie nie myl penymi zdaniami, wic troszk to wygadzajc, syszaam mniej wicej tyle: Zostay trzy fiolki starzej si trac moc musz je dzi koniecznie sprzeda bd moga wtedy wrci do Baton Rouge i kupi nowy towar. Niedobrze wampir jak zapie mnie z wampirz krwi to ju po mnie. Co za dziura. Wracam do miasta przy pierwszej lepszej okazji. Bya osuszaczem, lub przynajmniej dilerem. Krew wampirw bya najmocniej odurzajcym narkotykiem na rynku. Oczywicie wampiry nie dzieliy si swoj krwi zbyt ochoczo. Osuszanie wampirw byo do niebezpiecznym zawodem i podbijao stawki za malutk fiolk do niesamowitych kwot.

Czego nabywca mg si spodziewa po wydaniu takiej sumy? To zaleao od wieku krwi a dokadniej od czasu, ktry upyn od momentu, w ktrym zostaa usunita z ciaa waciciela jak i wieku samego wampira, ktremu zostaa zabrana oraz od tego jak zareaguje na krew organizm czowieka; mona byo spodziewa si prawie wszystkiego. Uczucie wszechmocy, niesamowita sia, wyostrzony wzrok i such. I chyba to, co byo najwaniejsze dla wikszoci Amerykanw udoskonalony wygld zewntrzny. Mimo to, chyba tylko kompletny idiota mg si zdecydowa na picie krwi zdobytej na czarnym rynku. Po pierwsze, efekty byy oczywicie zupenie nieprzewidywalne. Wpyw, jaki krew wampirw miaa na czowieka, zawsze by rny dla rnych osb i mg trwa rwnie dobrze dwa tygodnie co dwa miesice. Po drugie, niektrzy ludzie po prostu zaczynali wariowa, gdy krew dostawaa si do ich organizmu zdarzao si nawet, e uaktywniay si w nich skonnoci mordercze. Syszaam nawet o osuszaczach, ktrzy sprzedawali naiwnym klientom krew wi lub, co gorsza, skaon krew ludzk. Ale i tak najwaniejszym powodem, dla ktrego naleao wystrzega si kupowania krwi wampirw na czarnym rynku byo to, e wampiry nienawidziy osuszaczy rwnie mocno co tych, ktrzy korzystali z tak zdobytej krwi. Zdecydowanie nie chcielibycie, eby jaki wampir by na was wkurzony. Niestety tego wieczoru w Merlottes nie byo adnego oficera po subie. Sam lata gdzie machajc swoim ogonem. Nie chciaam ostrzega Terryego, bo szczerze mwic, baam si jak zareaguje. Ale musiaam zrobi co z t kobiet. Tak naprawd, staraam si nie interweniowa w ycie innych, jeeli jedynym rdem mojej wiedzy na temat danej sytuacji bya moja telepatia. Gdybym wtrcaa si w nie swoje sprawy za kadym razem, gdy dowiadywaam si czego wanego o yciu jakiej osoby (jak na przykad to, e urzdnik naszej gminy defraudowa pienidze albo e jeden z detektyww bra apwki), nie byabym w stanie mieszka ju duej w Bon Temps, a przecie tutaj by mj dom. Ale zdecydowanie nie mogam pozwoli tej kocistej babie sprzedawa jej trucizn w barze Sama.

Usadowia si na jednym z pustych stolikw przy barze i zamwia u Terryego piwo. Spoglda na ni nieufnie co chwil. Terry te zauway, ze w nowoprzybyej jest co niepokojcego. Podeszam odebra kolejne zamwienia i stanam obok niej. Przydaaby jej si kpiel i czu byo e mieszka w domu intensywnie ogrzewanym za pomoc kominka. Udao mi si niezauwaenie jej dotkn, co zawsze polepszao mj odbir cudzych myli. Gdzie trzymaa krew? Fiolki byy w kieszeni jej kurtki. wietnie. Bez dalszej straty czasu wylaam na ni przypadkowo kieliszek czerwonego wina. - Niech to szlag! - krzykna odskakujc od stou i starajc si nieskutecznie zasoni przed ciecz. - Jeste najbardziej niezdarna kobiet, jak w yciu widziaam! - Oj, bardzo przepraszam. - powiedziaam z przeksem, odkadajc tac na lad i apic wzrok Terryego. - Prosz pozwoli mi wyczyci t plam sod. - Bez czekania na jakkolwiek zgod, cignam z jej ramion kurtk. Zanim zrozumiaa co robi i zacza mi si opiera, zdyam zaj si ju jej nakryciem. Podaam je szybko nad barem do Terryego. - Prosz, we na na to sod. Zwr szczegln uwag, na to, eby nic co ma w kieszeniach si nie zamoczyo. - Uywaam ju wczeniej tej sztuczki. Miaam szczcie, ze byo zimno i kobieta miaa fiolki w kurtce, a nie w swoich dinsach. Moja wyobrania i pomysowo mogyby wtedy zawie. Pod kurtk kobieta miaa bardzo star koszulk Kowbojw z Dallas. Zacza trz si z zimna, a ja zastanawiaam si czy jest te dilerk zwykych narkotykw. Terry zrobi udane przedstawienie dokadnego usuwania plamy za pomoc sody. Zrozumia moj wskazwk i przeszuka dyskretnie kieszenie kurtki. Spojrza na to, co tam znalaz z pogard i po chwili usyszaam brzdk fiolek, gdy wrzuca je do kosza znajdujcego si za barem. Reszt jej rzeczy woy ponownie do kieszeni. Otworzya usta, eby nakrzycze na Terryego, ale uwiadomia sobie, ze tak naprawd nie moe nic powiedzie. Terry patrzy si na ni, dajc jej nieme wyzwanie, eby wspomniaa cokolwiek na temat krwi. Ludzie dookoa przygldali si temu zajciu z zainteresowaniem. Wiedzieli, e cos

byo nie tak, ale wszystko stao si tak szybko, e nawet nie mogli domyle si o co chodzio. Gdy Terry by ju pewny, e kobieta nie zacznie krzycze, wrczy mi na powrt kurtk. Gdy pomagaam jej j ubra, Terry powiedzia - Nie pokazuj si tu wicej. Jeeli bdziemy pozbywa si klientw w takim tempie, nie pozostanie ich tu zbyt wielu. - Ty pieprzony sukinsynu! - krzykna kobieta. Tum naokoo nas zamar w przeraeniu. (Terry potrafi by dokadnie tak samo mao przewidywalny jak kto, kto naduywa wampirzej krwi.) - Moesz sobie darowa wyzywanie mnie. - odpowiedzia. - Obraza od osoby twojego pokroju nie jest dla mnie adn obraz. Trzymaj si z daleka od tego baru. Odetchnam z ulg. Wysza przeciskajc si przez tum. Wszyscy zgromadzeni w barze uwanie przygldali si jej, kiedy opuszczaa budynek, nawet wampir Mickey. W zasadzie, to Mickey przy okazji majstrowa co z jakim urzdzeniem, ktre trzyma w rku. Urzdzenie wygldao na jeden z tych telefonw komrkowych, ktrymi mona robi zdjcia. Zastanawiaam si do kogo wyle to zdjcie. Zastanawiaam si czy dziewczyna zdy w ogle doj do domu Terry wola nie pyta mnie, skd wiedziaam co ta niechlujna kobieta miaa w swoich kieszeniach. To jeszcze jedna dziwna cecha mieszkacw Bon Temps. Plotki o moich dodatkowych umiejtnociach kryy po miasteczku odkd tylko pamitam, jeszcze odkd byam ma dziewczynk i rodzice poddawali mnie serii testw medycznych, eby dowiedzie si co jest ze mn nie tak. I nawet teraz, pomimo oczywistego dowodu potwierdzajcego ich domysy, prawie wszyscy, ktrych znaam woleli widzie we mnie lekko upoledzon i dziwaczn mod kobiet ni przyzna racj pogoskom o moim talencie. Oczywicie byam bardzo ostrona by nikomu zbyt dosadnie nie udowadnia, e jednak si myli. Staraam si trzymaam to w sekrecie. Tak czy inaczej, Terry mia swoje wasne demony, z ktrymi musia codziennie walczy. Utrzymywa si z renty rzdowej, dorabia sobie sprztajc codziennie rano Merlottes i wykonujc inne drobne prace. Trzy lub cztery razy w miesicu stawa za

barem zamiast Sama. Reszt czasu mia tylko dla siebie i nikt nigdy nie wiedzia, czym si wtedy zajmowa. Spdzanie czasu wrd zbyt wielu osb byo dla Terryego wyczerpujce, a noce takie jak dzisiaj nie wpyway na jego stan najlepiej. Cae szczcie, e nastpnej nocy nie pracowa w Merlottes, gdy nastpia tragedia. II. Pocztkowo mylaam, e wszystko powrcio do normalnego stanu rzeczy. Bar wydawa si spokojniejszy nastpnego wieczoru. Sam wrci zrelaksowany i radosny. Nie by ju tak poirytowany, a gdy opowiedziaam mu o historii z dilerk z poprzedniego wieczoru, pochwali mnie za finezj, z jak rozwizaam problem. Tara nie pojawia si w barze, wic nie mogam wypyta jej o Mickeya. Ale czy by to w ogle mj interes? Moe nie mj interes, ale z pewnoci moje zmartwienie. Jeff LaBeff wrci do baru zaenowany swoj bjk z dzieciakiem z collegeu poprzedniej nocy. Sam dowiedzia si o incydencie od Terryego, ktry zostawi mu wiadomo na komrce i da ostrzeenie Jeffowi, kiedy ten si pojawi. Andy Bellefleur, detektyw w gminie Renard i brat Portii, przyszed z mod kobiet, z ktr si spotyka, Halleigh Robinson. Andy by starszy ode mnie, a ja miaam ju przecie dwadziecia sze lat. Halleigh miaa za dwadziecia jeden, dopiero od niedawna moga zacz wpada do Merlottes na piwo. Halleigh uczya w podstawwce. Niedawno ukoczya college i bya bardzo atrakcyjna. Miaa krtkie kasztanowe wosy, ledwo przykrywajce jej uszy, due brzowe oczy i pontn figur. Andy i Halleigh spotykali si od dwch miesicy. Obserwowaam t par i ich zwizek rozwija si w sposb bardzo przewidywalny. Andy tak naprawd bardzo lubi Halleigh (pomimo tego, e uwaa j za odrobin nudn) i mia nadziej zbudowa z ni trway zwizek. Halleigh uwaaa Andyego za seksownego i wiatowego czowieka. No i zakochaa si w przepiknie odnowionej posiadoci Bellefleurw. Bya jednak przekonana, e jeeli mu ulegnie i pjdzie z nim do ka, to nie bdzie chcia si z ni ju spotyka. Nienawidziam wiedzie wicej o zwizkach,

ni ludzie w nie zaangaowani ale jakkolwiek zdeterminowana bym nie bya, zawsze przez przypadek docieraa do mnie jaka myl, ktrej wolaabym nie zna. Przed zamkniciem do baru wpada Claudine. Claudine miaa 180 cm wzrostu, dugie czarne wosy, ktre spyway jej falami po plecach i bardzo blad cer, jakby troszk sin. Jej cera bya tak delikatna i lnica, e przypominaa skrk liwki. Claudine lubia zwraca na siebie uwag strojem. Dzisiaj ubrana bya w bardzo obcisy kostium w kolorze terakoty, ktry opina si na jej pontnym ciele. Na co dzie pracowaa w dziale reklamacji w jednym z wikszych sklepw centrum handlowego w Ruston. Szkoda, e nie przyprowadzia ze sob swojego brata, Claudea. Moe i nie gra w tej samej druynie co ja, ale zawsze mio byo na niego popatrze. By wrem. Naprawd. Dosownie. Tak samo jak Claudine wrk, oczywicie. Pomachaa do mnie ponad tumem. Odwzajemniam ten gest z umiechem. Dookoa Claudine wszyscy wydawali si by radoni. Tak jakby spywao na nich jej szczcie, ktrym emanowaa; do momentu, kiedy w pobliu nie zjawiay si wampiry. Claudine bywaa nieprzewidywalna i byo z ni zawsze wesoo, chocia jak kada wrka, potrafia by niesamowicie niebezpieczna, gdy tylko co wyprowadzao j z rwnowagi. Na szczcie nie zdarzao si to zbyt czsto. Wrki zajmoway specjalne miejsce w hierarchii istot magicznych. Nie wiedziaam jeszcze dokadnie jakie, ale prdzej czy pniej poskadam to wszystko do kupy i si dowiem. Kady mczyzna siedzcy w barze zacz si lini na widok Claudine, a ona si tym delektowaa. Posaa Andyemu Bellefleurowi dugie, powczyste spojrzenie, a Halleigh Robinson gapia si na ni wciekle i zaczaby pewno plu jadem, gdyby nie przypomniaa sobie w ostatniej chwili, e jest przecie grzeczniutk i milutk dziewczyn z poudnia. Ale Claudine porzucia cae swoje zainteresowanie Andym, gdy tylko zauwaya, ze pije mroon herbat z cytryn. Wrki reagoway na cytryn o wiele gorzej ni wampiry na czosnek.

Claudine podesza do mnie tanecznym krokiem i uciskaa z caych si, co wzbudzio ogromn zazdro wrd mskiej czci klientw. Wzia mnie za rk i zacigna do gabinetu Sama. Poszam za ni z czystej ciekawoci. - Droga przyjaciko, - zacza Claudine - mam dla Ciebie, niestety przykr wiadomo. - Co si stao? - Moja ciekawo w mgnieniu oka zostaa zastpiona przeraeniem. - Rano bya strzelanina. Jeden z panteroakw zosta powanie ranny. - Och, nie! Jason! - Ale przecie ktry z jego kolegw chybaby zadzwoni, gdyby nie zjawi si w pracy. - Nie Sookie, twojemu bratu nic nie jest. Ale Calvin Norris zosta postrzelony. Na moment mnie zatkao: Jason nie zadzwoni do mnie, eby mi o tym powiedzie? Musiaam si dowiadywa od kogo innego? - yje? - Usyszaam jak mj gos si trzsie. Nie ebymy byli z Calvinem jako specjalnie blisko - co to, to nie - ale byam zszokowana. Dopiero co, tydzie temu miertelnie zostaa postrzelona nastolatka, Heather Kinman. Co dziao si ze spokojnym Bon Temps? - Zosta postrzelony w klatk piersiow. Przey, ale jest powanie ranny. - Jest w szpitalu? - Tak, jego bratanice zabray go natychmiast do Grainger Memorial. Grainger byo miastem lecym na poudnie od Hotshot i znajdowao si bliej ni Clarice, w ktrym by szpital naszej gminy. - Kto to zrobi? - Tego nikt nie wie. Kto postrzeli go dzisiaj wczenie rano, gdy Calvin jecha do pracy. Wrci do swojego domu zaraz po, hmmm zaraz po swoim specjalnym okresie w miesicu, wrci do swojej postaci i zacz si szykowa na swoj zmian. Calvin pracowa w Norcross. - Skd to wszystko wiesz? - Jeden z jego kuzynw przyszed do sklepu kupi piam, bo Calvin adnej nie mia. Najwidoczniej w domu sypia nago, - odpara Claudine. Nie wiem jak oni sobie wyobraaj ubra go w gr od piamy, kiedy ma na sobie tak ilo banday. Moe potrzebowali samych spodni? Calvin z pewnoci nie chciaby si wczy po szpitalnych korytarzach ubrany

tylko i wycznie w jeden z tych okropnych fartuchw, w ktre ubiera si pacjentw. Claudine czsto zbaczaa z tematu w czasie rozmowy. - Dzikuj, ze przysza mi o tym powiedzie. - Zastanawiaam si, skd kuzyn Calvina j zna, ale nie zamierzaam jej o to wypytywa. - Nie ma sprawy. Wiedziaam, e bdziesz chciaa wiedzie. Heather te naleaa do zmiennoksztatnych. Tego nie wiedziaa. Przemyl to. Claudine ucaowaa mnie w czoo wrki bardzo lubi okazywa czuo poprzez dotyk. Gdy wrciymy do baru, ponownie zacza oczarowywa msk cz otoczenia. Zamwia sobie drinka, a w niespena dwie minuty dookoa niej znalazo si peno adoratorw. Nigdy z nikim nie wychodzia, ale mczyznom podobao si chyba samo prbowanie. Doszam do wniosku, e Claudine potrzebowaa tego podziwu i uwagi rwnie mocno co jedzenia. Nawet Sam by w ni wpatrzony, a przecie nigdy nie zostawiaa napiwkw. Zanim zdylimy zamkn, Claudine wrcia do Monroe, a ja przekazaam nowiny, ktre przyniosa, Samowi. By rwnie zaniepokojony t histori, co ja. Calvin Norris by przywdc stada w maej spoecznoci zmiennoksztatnych w Hotshot. Jednak pomimo tego, reszta wiata znaa go jako spokojnego, cichego kawalera z wasnym domem i posad szefa druyny w lokalnym tartaku. Trudno byo sobie wyobrazi, e ktokolwiek mgby mie powd do morderczych zapdw w stosunku do Calvina. Sam postanowi wysa mu bukiet kwiatw od caej obsugi baru. Narzuciam na siebie paszcz i wyszam tylnymi drzwiami sekund przed Samem. Syszaam jak zamyka za mn drzwi. Nagle przypomniao mi si, e syntetyczna krew w lodwce bya na wykoczeniu i musimy zamwi now dostaw. Odwrciam si do Sama, eby mu o tym powiedzie. Zauway, jak odwracaam si do niego i przystan, eby dowiedzie si o co chodzi. W uamku sekundy jego twarz zmienia si z zaciekawionej na przeraon, na jego lewej nodze zacza rozlewa si ciemnoczerwona plama, a ja usyszaam odgos wystrzau. Nagle krew bya wszdzie, Sam upad zgity wp na ziemi, a ja zaczam krzycze.

III. Nigdy wczeniej nie paciam za wstp do Fangtasii. Te kilka razy, kiedy wchodziam przez gwne wejcie, byam w towarzystwie wampira. Dzisiaj jednak byam sama i wydawao mi si, e strasznie wyrniam si z tumu. Byam wykoczona po poprzedniej, strasznie dugiej nocy. Do szstej nad ranem siedziaam w szpitalu, a po powrocie do domu zapadam w krtki, niespokojny sen. Pam staa przy wejciu pobierajc opaty i wskazujc ludziom wolne stoliki. Bya ubrana w dug, czarn kreacj rodem z jakiego horroru, jeden ze swoich roboczych kostiumw. Pam nigdy nie bya zbytnio zadowolona z tego, e musiaa si wciska w takie fikcyjne, wampirze ubrania. Bya prawdziwym wampirem i bya z tego bardzo dumna. Gustowaa raczej w lunych, pastelowych zestawach i paskich czenkach. Wygldaa na zaskoczon, jak na wampira, kiedy tylko mnie zobaczya. - Sookie, masz umwione spotkanie z Ericiem? - Wzia ode mnie pienidze bez chwili zawahania. A ja ucieszyam si, e j widz aosne, prawda? No c, nie mam zbyt wielu przyjaci i staram si docenia tych, ktrych mam. Nawet jeeli podejrzewam, e jednym z ich marze jest krwawe tte--tte ze mn w jakim ciemnym zauku. - Nie, ale musz z nim koniecznie porozmawia. Sprawy zawodowe. dodaam prdko. Nie chciaam, eby kto podejrzewa mnie o jakie romantyczne zapdy w stosunku do gwnej, nieumarej szychy w Shreveport, o ktrym zwyko si mwi w wiecie wampirw szeryf. Zsunam z ramion mj nowy paszcz w kolorze urawinowym i przeoyam uwanie przez rami. Z gonikw leciaa WDED, wampirza rozgonia umieszczona w Baton Rouge. Sycha byo czysty gos nocnej didejki Connie Nieboszczki mwicej: - A teraz specjalnie dla wszystkich zwierzaczkw, ktre w tym tygodniu lataj nocami wyjc do ksiyca Bad Moon Rusing, stary hit z pyty Creedence Clearwater Revival. Connie Nieboszczka zrobia wanie subtelny ukon w stron zmiennoksztatnych. - Zaczekaj przy barze. Powiem mu, e jeste. powiedziaa Pam. - Spodoba ci si nowy barman. Barmani w Fangtasii mieli zazwyczaj pecha i nie utrzymywali zbyt dugo swojej posady. Eric i

Pam zawsze starali si zatrudni kogo oryginalnego egzotyczny barman zazwyczaj ciga ludzkich turystw, ktrzy zjedali si ze wszystkich stron, by poczu, e odrobin zaszaleli w yciu. Zawsze udawao im si znale kogo oryginalnego. Ale jakim dziwnym trafem ta praca miaa duy wspczynnik miertelnoci. Nowy barman posa mi lnico-biay umiech, kiedy tylko usiadam na jednym z krzese przy barze. Rzuca si w oczy. Na gowie mia peno dugich, mocno krconych, orzechowych lokw, ktre opaday ciko na jego ramiona. Mia wsy i krciutk brdk, a lewe oko przesonite czarn opask. Wszystko co znajdowao si na jego bardzo wskiej twarzy byo za due. By mniej wicej mojego wzrostu, metr siedemdziesit, ubrany w czarn, zwiewn koszul, czarne spodnie i czarne, wysoko podbite buty. Jedyne, czego mu brakowao, to chusta przewizana na gowie i pistolet. - Nie zapomniae czasem o papudze na ramieniu? - Aaargh, droga panienko, nie ty pierwsza mi to sugerujesz. - mwi przepiknym, gbokim barytonem - ale niestety departament zdrowia zabrania trzymania w lokalach gastronomicznych i barach zwierzt poza klatk. - Ukoni mi si na tyle, na ile tylko pozwalaa mu wska przestrze za lad baru. - Czy mog poda pani jakiego drinka i mie zaszczyt pozna pani imi? Nie mogam si nie umiechn. - Ale oczywicie. Jestem Sookie Stackhouse. - W jaki sposb wyczu t odrobin innoci we mnie. Wampiry zawsze to zauwaaj. Nieumarli zazwyczaj zwracaj na mnie szczegln uwag; ludzie nie. Dosy ironiczne - moje zdolnoci telepatyczne nie dziaaj dokadnie na te istoty, ktre uwaaj, e zdolno ta wyrnia mnie spord innych, podczas gdy ludzie woleli uwaa e jestem chora umysowo ni przypisa mi tak niespotykane umiejtnoci. Kobieta siedzca zaraz obok mnie przy stole barowym (karty kredytowe wyczyszczone doszcztnie, syn z zespoem ADD) podsuchiwaa wymian zda. Bya zazdrosna. Przez ostatnie p godziny staraa si przycign uwag barmana i zainteresowa go swoj osob. Mierzya mnie wzrokiem starajc si dociec, dlaczego barman uzna mnie za na tyle interesujc, aby zacz ze mn rozmawia. Nic we mnie jej nie zaimponowao, czym bya dosy zaskoczona.

- Jestem zachwycony, e mogem ci pozna, pikna panienko. umiechnam si do wampira, kiedy to mwi. No, przynajmniej byam pikna mj typ urody: blond wosy, bkitne oczy. Intensywnie si we mnie wpatrywa. Pracowaam jako barmanka, byam wic przyzwyczajona do tego typu spojrze. Przynajmniej nie przyglda mi si w sposb ubliajcy mi; uwierzcie mi, pracujc w barze od razu dostrzeecie rnic pomidzy podziwianiem, a rniciem w mylach. - Jestem w stanie zaoy si o ile chcesz, e daleko jej do grzecznej panienki. - powiedziaa kobieta siedzca obok. Miaa racj, ale byo to najmniej istotne w tej chwili. - Masz by uprzejma w stosunku do innych goci. - odpowiedzia wampir, zmieniajc dla niej swj umiech. Nie do, e wysuny mu si ky, to reszta jego zbw, pomimo tego, e nienobiaa, bya w nieprzyjemny sposb pozakrzywiana. Amerykaskie standardy prostych zbw to do wspczesna rzecz. - Nikt mi nie bdzie mwi, jak mam si zachowywa. - odpowiedziaa wojowniczo. Bya strasznie ponura, wieczr nie uoy si wedug jej planw. Mylaa, e bdzie jej atwo uwie wampira, uwaaa e kady wampir skakaby z radoci, gdyby j mia. Planowaa nawet pozwoli takiemu ugry si w szyj, jeeli tylko zgodzi si opaci dugi z jej karty kredytowej. Zdecydowanie przeceniaa siebie, a niedoceniaa wampirw. - Bardzo pani przepraszam, ale dopki jest pani w Fangtasii, to mnie si bdzie pani suchaa w kwestii tego jak si zachowywa. Ustpia, gdy tylko zawiesi na niej swj zowieszczy wzrok. Zastanawiaam si czy dodatkowo jej nie zauroczy. - Na imi mam Charles Twining. - powiedzia, ponownie skupiajc swoj uwag na mnie. - Bardzo mi mio. - A co z tym drinkiem? - Tak, niech bdzie piwo imbirowe bezalkoholowe. - Po rozmowie z Ericiem musiaam wrci samochodem do Bon Temps. Brwi ze zdziwienia wygiy mu si w dwa uki, ale nala mi napj i postawi przede mn na serwetce. Zapaciam i dodaam do tego dosy

wysoki napiwek. Serwetka bya biaa, z nakrelonymi czarnym tuszem wampirzymi kami w jednym z rogw. Z prawego ka spywaa kropla czerwonej krwi specjalne zamwienie dla baru. W przeciwlegym rogu widnia czerwony, krzykliwy napis Fangtasia, ktry by nie tylko napisany, ale i wyduszony - przebija si na drug stron. Urocze. Na stoisku w rogu baru mona byo kupi koszulki i kubki z takim samym logo. Poniej napisu dodane byo Bar z Przeksem. W ostatnim czasie zdolnoci marketingowe Erica zdecydowanie si rozwiny. Kiedy czekaam, a Eric postanowi powici mi chwilk, przygldaam si jak Charles wykonywa swoje obowizki. By dla wszystkich bardzo uprzejmy, szybko podawa drinki i nic nie byo w stanie wyprowadzi go z rwnowagi. Jego styl pracy odpowiada mi o wiele bardziej ni Chowa, poprzedniego barmana, przy ktrym zawsze kady klient mia wraenie, jakby Chow wywiadcza mu jak ogromn przysug, e w ogle postanowi przygotowa zamwionego drinka. Long Shadow z kolei zbyt duo uwagi powica atrakcyjnym klientkom. Wywoywao to w barze dosy czste spicia. Pogrona w swoich wasnych mylach, nie zauwayam nawet, jak Charles Twining stan wprost naprzeciwko mnie, dopki si nie odezwa: - Panno Stackhouse, czy mog pani powiedzie, jak przecudownie dzi pani wyglda? - Dzikuj bardzo, panie Twining. - odpowiedziaam opuszczajc moje myli i wracajc do wiata rzeczywistego. W oku, ktre nie byo przykryte czarn przepask, zauwayam spojrzenie, ktre wiadczy mogo tylko o tym, e Charles Twining by oszustem i draniem pierwszej klasy i e nie powinnam podchodzi do niego ufnie na odlego, przy ktrej mgby mnie atwo zapa. Czyli na jakie p metra. (Nie byam ju taka szybka; wpyw jaki miao na mnie spoycie krwi wampira ostatnim razem, powoli zanika i odzyskaam ludzk sprawno, si i inne cechy. Nie no, przecie nie jestem uzaleniona od tej krwi. Po prostu wyjtkowa sytuacja wymagaa wyjtkowej siy i rodkw.) Moja wytrzymao wrcia do normy dla wysportowanej dwudziestokilkulatki. Rwnie wygld nie wyrnia si ju niczym specjalnym. adnych ulepsze zwizanych z krwi wampirw. Nie

wystroiam si dzisiaj jako specjalnie, nie chciaam eby Eric pomyla, e szykuj si dla niego. Ale oczywicie nie wygldaam jak niechluj. Ubraam bkitne dinsy z nisk tali i puszysty biay sweterek z dugimi, lunymi rkawami i dekoltem w dk. Siga on akurat do mojej talii, a kiedy szam odsania delikatnie kawaek nagiej skry. Skra, dziki solarium przy sklepie z kasetami video, prezentowaa przyjemny, zocisty odcie. - Bardzo prosz, pikna pani, zwraca si do mnie Charles. - powiedzia barman przyciskajc rk do serca. Pomimo zmczenia, rozemiaam si. Teatralnego gestu Charlesa nie byo w stanie przymi nawet to, e jego serce ju dawno przestao bi. - Oczywicie, - przytaknam, - jeeli tylko bdziesz do mnie mwi Sookie. Wznis oczy do gry, tak jakby by a za bardzo podekscytowany tym pomysem, a ja ponownie si rozemiaam. Pam klepna mnie delikatnie w rami. - Jeeli jeste w stanie oderwa si na chwil od swojego nowego kumpla, Eric jest wolny. Skinam w kierunku Charlesa gow i opuciam st, podajc za Pam. Ku mojemu zdziwieniu, nie zaprowadzia mnie na tyy budynku, do gabinetu Erica, ale do jednego z boksw. Najwidoczniej dzisiaj Eric mia swj dyur w barze. Kady z wampirw zamieszkujcych obszar Shreveport musia pokazywa si tu na kilka godzin przynajmniej raz w tygodniu, aby turyci chcieli odwiedza bar. Bar wampirw bez prawdziwych wampirw nie byby raczej zbyt dobr inwestycj. Eric dawa przykad swoim podwadnym przebywajc w barze dosy czsto i regularnie. Zazwyczaj szeryf Obszaru Pitego siedzia przy stoliku w samym rodku pomieszczenia, ale dzisiejszego wieczoru zaj boczny boks z fotelami. Patrzy na mnie intensywnie, kiedy si zbliaam. Wiedziaam, e podziwia opite na mojej figurze spodnie, paski brzuch, ktry pokazywa si, gdy szam oraz mj delikatny, puszysty sweter, ukazujcy wypukoci, ktrymi obdarzya mnie natura. Niech to, powinnam si bya ubra w najbardziej lune i niemodne rzeczy, jakie miaam. (Uwierzcie mi, mam takich w szafie mas.) Nie powinnam bya bra ze sob mojego urawinowego paszcza, ktry podarowa mi Eric No dobra, kogo ja chciaam okama: powinnam

bya zrobi wszystko, eby tylko wyglda piknie dla Erica. Oszukiwaam sam siebie, przecie wanie to byo moim celem, gdy szykowaam si niedawno do wyjcia. Eric wyszed z boksu i stan przede mn prostujc si - dwa metry wzrostu. Jego blond wosy puszczone byy dzisiaj luno na ramiona, a bkitne oczy iskrzyy si na bladej twarzy. Eric mia ostre rysy twarzy, wysokie koci policzkowe i prostoktn szczk. Wyglda jak rozwizy Wiking, taki, ktry potrafiby spldrowa ca wiosk w kilka chwil; i taki dokadnie za swojego ycia by. Wampiry nie witaj si za pomoc ucisku doni, chyba e nastpi jakie wyjtkowe, niezwyke okolicznoci, std nie oczekiwaam adnej formy powitania ze strony Erica. Jednak on nachyli si i pocaowa mnie w policzek. Pocaunek by bardzo czuy, dugi i delikatny, jakby chcia mi w ten sposb zakomunikowa, jak bardzo chciaby mnie uwie. Nie zdawa sobie sprawy, e tak naprawd jego usta caoway ju wiele razy kady milimetr ciaa Sookie Stackhouse. Bylimy ze sob tak blisko i intymnie, jak tylko mczyzna i kobieta mog ze sob by. Eric nic z tego okresu nie pamita. Chciaam, eby tak byo nadal. No, moe nie do koca chciaam, ale przynajmniej zdawaam sobie spraw, e tak bdzie lepiej. Eric nie powinien pamita naszego krtkiego romansu. - Przepiknie pomalowaa paznokcie. - Eric umiechn si do mnie. Wyczuwao si delikatny, nieznany akcent. Angielski raczej nie by jego drugim jzykiem. Mg co najwyej plasowa si okoo miejsca dwudziestego pitego. Staraam si nie pokaza, jak wielk rado sprawi mi ten komplement. Ericowi jak zwykle, udao si zauway wrd caego mojego stroju, jedn zupenie now rzecz, ktra pojawia si w moim wygldzie. Dopiero od niedawna zaczam nosi dugie, pomalowane paznokcie. Dzisiaj miay przepikny, gboki kolor czerwieni - w zasadzie kolor by urawinowy, specjalnie dobrany pod kolor paszcza. - Dzikuj. - wydusiam z siebie - Jak si masz? - Dobrze. - brwi uniosy mu si w zdziwieniu do gry. No tak, wampiry nie miay nigdy problemw zdrowotnych. Wsun si do boksu, dajc mi jednoczenie znak rk, ebym usiada na pustym fotelu obok niego.

- Miae jakie problemy z powrotem do roli szeryfa? - zapytaam, eby ucili o co mi chodzio. Przed kilkoma tygodniami czarownica wywoaa u Erica amnezj i upyno kilka dobrych dni, zanim ponownie odzyska swoj tosamo. W tym czasie Pam umiecia go w moim domu, eby ukry go przed szukajc zemsty kobiet, ktra rzucia na niego t kltw. W tym czasie do gosu miedzy nami doszo podanie. Wiele, wiele razy. - Jak z jazd na rowerze. - powiedzia Eric, a ja staraam si skupi na tym co mwi. (Zaczam si jednak zastanawia rwnie nad tym, kiedy rowery zostay wynalezione i czy Eric mia z nimi w ogle co wsplnego.) - Miaem ostatnio telefon od stwrcy Long Shadowa. Jest to Indianin mieszkajcy w Ameryce, nazywa si chyba Hot Rain. Z pewnoci pamitasz Long Shadowa. - Jak mogabym go zapomnie. Long Shadow by pierwszym barmanem Fangtasii, ktrego poznaam. Defraudowa pienidze Erica, ktry zmusi mnie do przesuchiwania kelnerek i innych ywych pracownikw, dopki nie wykryam winowajcy. W ostatniej chwili, zanim Long Shadow rozszarpa moje gardo, Eric zabi barmana tradycyjnym, drewnianym kokiem. Domyliam si, e zabicie innego wampira jest dosy cikim przewinieniem i Eric musia sono za to zapaci. Nie wiedziaam tylko komu, teraz okazao si, e zapata posza do Hot Raina. Bya to dosy dua suma pienidzy. Gdyby Eric zabi Long Shadowa bez konkretnego uzasadnienia, z pewnoci ukarany zostaby w nieco gorszy sposb. Wolaam si nawet nie domyla w jaki. - Czego chcia ten Hot Rain? - Powiadomi mi, e kwota ustalona przez naszego rozjemc, ktr mu zapaciem, nie usatysfakcjonowaa go. - Chce jeszcze wicej pienidzy? - Raczej nie. Chyba doszed do wniosku, e finansowa rekompensata to troch za mao. - Eric nie wydawa si tym zbytnio przejmowa, wzruszy tylko ramionami. - Jeeli o mnie chodzi, to sprawa jest zamknita. - Eric wzi yk syntetycznej krwi, rozsiad si na swoim fotelu i spojrza na mnie swoimi bkitnymi oczyma. Nie mogam rozszyfrowa jego wzroku. - No i

tyle po moim maym epizodzie z amnezj. Kryzys zaegnany, wiedmy martwe, w moim maym kawaku Luizjany zapanowa spokj. A co si dzieje u Ciebie? - Jestem tu w interesach. - Staraam si przybra jak profesjonaln min. - Co mog dla ciebie uczyni, moja Sookie? - Sam ma do ciebie prob. - I przysa ciebie, zamiast sam si pofatygowa? Jest a tak sprytny czy a tak gupi? - Eric zada sobie pytanie. - adne z tych dwch. - odpowiedziaam, starajc si eby nie wyszo to zbyt opryskliwie. Raczej jest bardzo poamany. Zamano mu wczoraj w nocy nog, zosta postrzelony. - Jak do tego doszo? - Eric nagle skupi ca uwag na tym, co mwiam. Wytumaczyam mu wszystko. Zadraam, kiedy mwiam, e bylimy z Samem zupenie sami porodku cichej i guchej nocy. - Arlene akurat odjechaa z parkingu. Wrcia do domu nie zdajc sobie z niczego sprawy. Nasza nowa kucharka, Sweetie, te wysza kilka minut wczeniej. Ten, kto go postrzeli, musia ukrywa si w krzakach po pnocnej stronie parkingu. - Znowu zadraam. Tym razem ze strachu. - Jak blisko bya? - Och... - mj gos zacz si trz - dosy blisko niego. Odwrciam si akurat On zamyka Wszdzie byo peno krwi. Twarz Erica bya nieprzenikniona, jak wyrzebiona w kamieniu. - Co zrobia? - Dziki Bogu, Sam mia przy sobie komrk. Jedn rk staraam si zatamowa krwawienie, a drug wykrciam 911. - Jak on si czuje? - Dobrze, - wziam gboki oddech i staraam si nieco uspokoi - Biorc pod uwag przez co przeszed, to cakiem niele. - powiedziaam ju prawie spokojnie. Byam z siebie dumna. - No ale jest uziemiony na jaki czas, a tyle ostatnio w barze coraz czciej zdarzaj si dziwne incydenty i niebezpieczne bjki. Nasz tymczasowy barman nie da sobie rady duej, ni przez kilka wieczorw. Terry ma problemy emocjonalne, wojna go zniszczya. - Wic jak brzmi proba Sama?

- Sam chciaby ci prosi o wypoyczenie jednego z twoich barmanw, dopki nie wyzdrowieje. - Dlaczego zwraca si z tak prob do mnie, a nie do przywdcy stada w Shreveport? - Zmiennoksztatni rzadko yli w spoecznociach, ale wilkoaki z Shreveport byy jednym z wyjtkw. Eric mia racj: o wiele bardziej logiczne byoby poproszenie o t przysug pukownika Flooda. Wpatrywaam si w swoje rce, ktre bardzo mocno trzymay szklank z napojem imbirowym. - Kto strzela do zmiennoksztatnych i wilkoakw w Bon Temps i okolicach. - powiedziaam bardzo cicho. Wiedziaam, e mnie usyszy, pomimo muzyki i gwaru panujcego w barze. W tej samej chwili do naszego boksu, zataczajc si, podszed mczyzna. By to mody onierz z wojskowej jednostki powietrznej w Barksdale, ktre ley niedaleko Shreveport. (zaszufladkowaam go bez najmniejszego zawahania patrzc na jego fryzur, muskulatur i na jego wstawionych kumpli, ktrzy wygldali, co do jednego, dokadnie jak jego kopia.) Przez chwil prbowa utrzyma rwnowag, patrzc to na mnie, to na Erica. - Hej, ty. - powiedzia, dgajc mnie w rami. Spojrzaam na niego, przygotowana na to, co w takiej sytuacji byo nie do uniknicia. Niektrzy ludzie sami wpakowuj si w kopoty, zwaszcza, kiedy zbyt duo wypij. Chopak, krciutko obstrzyony i wietnie zbudowany, by akurat dosy daleko od domu i mia wielk ochot popisa si przed kumplami. Nie ma zbyt wielu rzeczy, ktre wyprowadzaj mnie bardziej z rwnowagi ni zwrot Hej, ty i dganie palcem w rami. Ale staraam si nie pokazywa tego po sobie i zachowa spokj. Jego twarz bya okrga z okrgymi, ciemnymi oczkami, maymi ustami i grubymi brzowymi brwiami. Mia na sobie czyst koszulk z konierzykiem i starannie wyprasowane spodnie khaki. - Nie wydaje mi si, ebymy si znali. - odpowiedziaam spokojnie, starajc si zaagodzi sytuacj. - Nie powinna siedzie z wampirem. ywe dziewczyny nie powinny umawia si z martwymi kolesiami. Ile razy ju to syszaam? To zdanie wyapywaam kilka razy dziennie w mylach innych, a czasami nawet mwiono mi to prosto w oczy za czasw, kiedy jeszcze spotykaam si z Billem Comptonem.

- Powiniene wrci do swojego stolika, Dave, do swoich przyjaci. Nie chcesz przecie, eby twoja mama otrzymaa telefon, ze zgine podczas bjki w barze. Zwaszcza nie w takim barze, w ktrym bywaj wampiry, prawda? - Skd wiesz jak mam na imi? - zapyta powoli. - A czy to wane? Ktem oka zauwayam jak Eric krci gow. Jego sposobem na takie najcia z pewnoci nie byo zaagadzanie sytuacji. Dave powoli zaczyna si uspokaja. - Skd tyle o mnie wiesz? - zapyta spokojniejszym gosem. - Mam w oczach promienie rentgenowskie. - powiedziaam zachowujc powag - Potrafi odczyta twoje dane z prawa jazdy, ktre trzymasz w kieszeni. Dave zacz si umiecha. - Hej, widzisz te inne rzeczy, ktre mam w spodniach? Odwzajemniam umiech. - Jeste wielkim szczciarzem, Dave. - odpowiedziaam niejednoznacznie. A teraz przepraszam Ci, ale przyszam tu pomwi z tym panem o interesach, wic jeli pozwolisz - Ok, przepraszam ja - Nie ma sprawy. - zapewniam go. Chwiejnym krokiem wrci do swoich przyjaci. Byam pewna, e opowiadajc im o rozmowie odpowiednio j ubarwi. Wszyscy w barze starali si udawa, e nie obserwowali tego incydentu, ktry tak atwo mg si zamieni w akt przemocy. Gdy Eric podnis swj wzrok na pobliskie stoliki, wszyscy udawali, e patrz w inn stron. - Zacza mi co mwi, kiedy ten facet tak bezczelnie nam przerwa. powiedzia. Bez mojej proby podesza do mnie jaka barmanka i postawia przede mn now szklank z napojem, zabierajc przy okazji star, pust. Kady, kto siedzia z Ericiem, mia specjalne przywileje. - Tak. Sam nie jest jedynym zmiennoksztatnym, ktry zosta postrzelony w ostatnim czasie w okolicach Bon Temps. Calvina Norrisa, panteroaka, postrzelili w klatk piersiow kilka dni temu. A jeszcze wczeniej Heather Kinman zostaa zabita. Miaa dopiero dziewitnacie lat. Bya lisoakiem.

- A dlaczego miaoby mnie to interesowa? - zapyta Eric - Eric, ona zostaa zamordowana! Cay czas spoglda na mnie pytajco. Zacisnam zby, eby nie zacz opowiada o tym, jak mi dziewczyn bya Heather Kinman: dopiero co ukoczya szko redni i znalaza swoj pierwsz prac jako urzdniczka w Biurze Zaopatrze w Bon Temps. Gdy j zastrzelili, pia akurat milkshakea w Sonic. Dzisiaj laboratorium policyjne miao porwnywa kul, ktr postrzelony zosta Sam, z tymi od ktrej zgina Heather i ktr wydobyto z klatki Calvina. Domylaam si, e s takie same. - Tumacz ci tylko, dlaczego Sam nie chce prosi o pomoc innego zmiennoksztatnego czy wilkoaka. powiedziaam przez zacinite zby Wydaje mu si, e to moe narazi tak osob na niebezpieczestwo. A nie zna on nikogo, kto mieszkaby w pobliu i mia potrzebne kwalifikacje. Wic poprosi mnie, ebym do ciebie przysza. - Kiedy byem w twoim domu, Sookie - Och, Eric, daj spokj. Strasznie wkurzao go to, e nie pamita nic z tego okresu, kiedy mieszka u mnie. - Kiedy wszystko sobie przypomn. odpowiedzia pospnie. Gdy Eric odzyska pami, nie tylko wspomnienia naszego seksu powrc. Przypomni sobie wtedy rwnie kobiet, ktra czekaa w mojej kuchni z pistoletem. Przypomni sobie, e zawdziczam mu ycie, e zasoni mnie przed kul swoim wasnym ciaem. Przypomni sobie, e zastrzeliam j. Przypomni sobie jak pozbywa si jej ciaa. Uwiadomi sobie, e ma nade mn nieograniczon wadz. Najprawdopodobniej przypomni te sobie, e zniy si na tyle, eby zaoferowa, e porzuci wszystkie swoje interesy i zamieszka ze mn. Ze wspomnie seksu bdzie bardzo zadowolony. Ze wspomnienia tego, jak ma nade mn wadz rwnie bdzie zadowolony. Jako jednak nie mogam uwierzy w to, e Eric bdzie zadowolony z ostatniego wspomnienia. - Tak. - powiedziaam cicho wpatrzona w swoje rce. - Oczekuj, e pewnego dnia wszystko sobie przypomnisz. - WDED gra star piosenk

Boba Segera, Night Moves. Zauwayam, e Pam wirowaa pwiadomie w swoim wasnym tacu. Jej nienaturalnie silne i gitkie ciao zginao si i wykrcao w zupenie nieludzki sposb. Chciaabym widzie, jak taczy do wampirzej muzyki granej na ywo. Powinnicie kiedy posucha zespou wampirw. Nigdy tego nie zapomnicie. Grywaj gwnie w Nowym Orleanie i San Francisco, czasami w Savannah albo Miami. Ale kiedy spotykaam si z Billem, zabra mnie na koncert grupy grajcej w Fangtasii. Zatrzymali si w okolicy na jedn noc w drodze na poudnie, do Nowego Orleanu. Wokalista grupy, ktra nazywaa si Renfields Masters, paka krwawymi zami, gdy piewa ballad. - Sam jednak by sprytny, e przysa ci do mnie. - powiedzia Eric po do dugiej chwili ciszy. Nie wiedziaam, co odpowiedzie. - Poycz mu kogo. - Poczuam, jak spywaa po mnie ulga. Skupiam si na doniach i wziam gboki oddech. Kiedy spojrzaam na Erica, rozglda si po barze, sprawdzajc obecno innych wampirw. Zdecydowan wikszo z nich zdyam pozna w przelocie. Thalia miaa dugie, czarne loki opadajce na plecy i klasyczne rysy twarzy. Miaa dosy ciki akcent - chyba grecki - i bya te do pochopna w podejmowaniu decyzji. Indira bya drobniutk Hindusk o duych niewinnych oczach i hinduskim znaku tilaka na czole; nikt nie wziby jej na powanie, do momentu, kiedy byoby ju na to za pno. Maxwell Lee by z pochodzenia Afroamerykaninem pracujcym jako bankier inwestycyjny. Pomimo tego, e by rwnie silny jak pozostae wampiry, Maxwell preferowa nieco bardziej intelektualne rozrywki ni bycie bramkarzem w barze. - A gdybym posa Charlesa? Eric zabrzmia naturalnie i niedbale, ale znaam go ju zbyt dobrze i podejrzewaam, e nie do koca byo to prawd. - Albo Pam. - odpowiedziaam. - Albo kogokolwiek innego, kto potrafi panowa nad swoim temperamentem. - Obserwowaam jak Thalia zgniata metalowy kubek goymi rkoma, eby uwiadomi swoj si jakiemu mczynie, ktry prbowa j podrywa. Ten zblad i pdem wrci do swojego stolika. Niektre wampiry lubiy towarzystwo ludzi, ale Thalia zdecydowanie do nich nie naleaa.

- Charles jest najmniej wybuchowym wampirem, jakiego znam. Chocia przyznam si, e nie znam go zbyt dobrze. Pracuje tu dopiero od dwch tygodni. - Wyglda na dosy zajtego prac. - Poradz sobie bez niego przez jaki czas. - Eric posa mi aroganckie spojrzenie, ktre wyranie mwio, e to od niego zaleao czy kto w barze jest potrzebny czy nie. - Emm no to ok. - Stali klienci Merlottes nie powinni mie nic przeciwko piratowi, a dochody Sama mog przy okazji wzrosn. - A oto moje warunki, - Eric przeszy mnie wzrokiem. Sam zapewni Charlesowi nieograniczon ilo krwi i bezpieczne miejsce za dnia. Moesz przetrzyma go u siebie w domu, tak jak mnie. - Mog tego rwnie dobrze nie zrobi. - odparam oburzona. Nie prowadz hotelu dla podrujcych wampirw. W radiu Frank Sinatra zacz nuci piosenk. - Ach tak, oczywicie. Ale z tego, co pamitam, zostaa hojnie wynagrodzona za mj pobyt. Dotkn mojego czuego punktu. W zasadzie to wbi w ten punkt bardzo ostry patyk. Wzdrygnam si. - To by pomys mojego brata. - odparam. Zauwayam bysk w oczach Erica i zarumieniam si. Wanie potwierdziam to, co od pocztku podejrzewa. Ale Jason mia absolutn racj. Dlaczego mam zapewnia nocleg jakiemu wampirowi bez odpowiedniego wynagrodzenia? W kocu potrzebuj pienidzy. - A te pidziesit tysicy ju znikno? - Eric zapyta cicho. - Czy moe Jason upomnia si o swoj cz? - Nie twj interes. - powiedziaam gosem dokadnie tak ostrym i wzburzonym, jakim zamierzaam. Daam Jasonowi tylko dwadziecia procent z caoci. Nawet o nie nie poprosi. Chocia musiaam w duchu przyzna, e wyranie oczekiwa tego, e oddam mu ich cz. Potrzebowaam tych pienidzy jednak o wiele bardziej od niego, wic ostatecznie zatrzymaam wicej ni pocztkowo planowaam. Nie miaam ubezpieczenia zdrowotnego. Jason mia je zapewnione, dziki swojej pracy przy drogach gminnych. Zaczam zastanawia si nad tym, co si stanie, jeli po jakim wypadku stan si niepenosprawna. Co si

stanie, jeeli zami rk albo bd musiaa mie wycity wyrostek robaczkowy? Nie tylko nie bd w stanie pracowa, przede wszystkim nie bd miaa z czego pokry rachunkw za szpital. W obecnych czasach kady pobyt w szpitalu zwizany by z ogromnymi kosztami. Przez kilka ostatnich lat musiaam pokry par takich rachunkw i spata kadego cigna si za mn dugo i bolenie. Obecnie byam naprawd szczliwa, e ta suma na koncie zapewniaa mi poczucie bezpieczestwa. Zazwyczaj nie planuj niczego zbyt daleko w przyszo. Nauczyam si y z dnia na dzie. Ale wypadek Sama otworzy mi nieco oczy. Wczeniej mylaam o tym jak bardzo potrzebny by mi nowy samochd - no c, w zasadzie to nie nowy, a nowszy uywany. Mylaam o tym, jak obskurnie wyglday zasony w salonie, jak wspaniale byoby zamwi nowe w JCPenny. Przez myl przeszo mi nawet, ze cudownie byoby kupi sobie w kocu jak nieprzecenion sukienk. Ale kiedy Samowi zamano nog, przerazia mnie moja lekkomylno. Connie Nieboszczka zapowiedziaa nastpn piosenk (One of These Nights), Eric przyglda si mojej twarzy. - Chciabym mc odczyta twoje myli, tak jak ty robisz to z innymi ludmi, - powiedzia. Tak bardzo chciabym wiedzie o czym teraz mylisz. Chciabym te wiedzie, dlaczego tak bardzo zaley mi na poznaniu twoich myli. Posaam mu skrzywiony umiech. - Zgadzam si na twoje warunki: zapas krwi i zakwaterowanie, chocia to ostatnie niekoniecznie u mnie. Co z pienidzmi? Eric umiechn si. - Bd chcia innej zapaty. Podoba mi si myl, e Sam bdzie mi winien przysug. Zadzwoniam do Sama poyczon mi przez niego komrk. Powtrzyam wszystko. Sam odpowiedzia zrezygnowany: - W barze jest jedno miejsce, gdzie wampir bdzie mg spdza dnie. Niech tak bdzie. Miejsce na dzie, krew i przysuga. Kiedy moe zacz? Przekazaam pytanie Ericowi.

- Od zaraz. - Eric skin na barmank, ktra bya czowiekiem. Ubrana bya w mocno wycit, dug, czarn sukni, tak sam, jak nosiy wszystkie pozostae ludzkie pracownice. (Powiem wam co przy okazji na temat wampirw. Nie cierpi obsugiwania stolikw. I s przy tym do kiepskie. Nie spotkacie te nigdy wampira sprztajcego stoliki. Wampiry prawie zawsze do czarnej roboty w swoich firmach i interesach zatrudniaj ludzi.) Eric powiedzia jej, eby wezwaa zza baru Charlesa. Pokonia mu si, z pici przy przeciwnym ramieniu i odpowiedziaa: - Tak, Panie. Na serio, mogo si zrobi od tego niedobrze. Wracajc do tematu, Charles w do teatralny sposb przeskoczy przez bar i przy gwizdach i oglnym aplauzie klientw podszed do boksu, w ktrym siedzielimy. Ukoni si w moim kierunku, po czym zwrci si do Erica z ogromn uwag i ulegoci. Miao to chyba sprawia wraenie zupenego poddania si, wygldao jednak dosy prozaicznie i karykaturalnie. - Ta kobieta powie ci co masz robi. Tak dugo, jak bdzie ciebie potrzebowaa, bdziesz jej podwadnym. - Nie byam w stanie rozszyfrowa wyrazu twarzy Charlesa Twininga, kiedy usysza wytyczne Erica. Zdecydowana wikszo wampirw nie zgodziaby si by na usugach u czowieka, niezalenie od tego co nakazaby im ich gwny szefunio. - Nie, Eric! - byam dosy zszokowana. - Jeeli ju ma by przed kim odpowiedzialny, to niech to bdzie Sam. - Sam przysa tu ciebie. Tobie przekazuj wadz nad Charlesem. - Twarz Erica przybraa wyraz, ktry ju dobrze znaam. Wiedziaam, e dyskusja jest skoczona i nie ma si co dalej kci. Nie wiedziaam dokd to zmierzao, ale nie podoba mi si ten kierunek. - Prosz pozwoli pj mi po paszcz i bd gotowy w kadej chwili, w ktrej bdziesz sobie tego yczy. - odpowiedzia Charles Twining, kaniajc mi si przy okazji w tak wytworny i wspaniay sposb, e poczuam si jak idiotka. Wydaam z siebie zduszony dwik, aby podzikowa i pomimo tego, e by cay czas w p-ukonie, jego zdrowe oko mrugno do mnie wesoo. Umiechnam si mimowolnie i od razu poczuam si lepiej. Z gonikw dobieg gos Connie Nieboszczki - Hej,

wy, nocni suchacze. Kontynuujemy nasz list dziesiciu najlepszych piosenek zmarych ludzi. Teraz numer jeden. - Connie pucia Here Comes the Night. - Zataczysz? spyta si Eric. Popatrzyam na may parkiet. By zupenie pusty. Ale Eric poyczy Samowi barmana i ochroniarza w jednym, tak jak Sam go o to poprosi. Powinnam by wdziczna. - Dzikuj, - odpowiedziaam grzecznie i wylizgnam si z boksu. Eric zaoferowa mi swoj rk. Podaam mu moj do i poczuam jak obejmuje mnie w talii. Pomimo duej rnicy wzrostu, taniec wychodzi nam cakiem niele. Udawaam, e nie zdaj sobie sprawy, e wszystkie oczy w barze zwrcone s w nasz stron. Sunlimy po parkiecie, jak gdybymy wiedzieli dokadnie co robimy. Skupiam si na gardle Erica, eby tylko nie spojrze mu w oczy. Gdy taniec dobieg koca, powiedzia: - Trzymanie ciebie w ramionach, wydaje mi si czym bardzo znajomym, Sookie. Z niesamowitym wprost wysikiem staraam si skupi na jego jabku Adama. Miaam ogromn ochot powiedzie: Powiedziae, e mnie kochasz i zostaniesz ze mn na zawsze. - Chciaby, - odpowiedziaam zamiast tego zaczepnie i energicznie. Puciam jego rk tak szybko, jak to byo moliwe i wywinam si z jego obj. - A tak przy okazji, czy spotkae kiedy niezbyt przyjemnie wygldajcego wampira, Mickeya? Eric ponownie chwyci moj do i cisn j na tyle mocno, e krzyknam z blu. - Aa! - Rozluni odrobin ucisk. - By tu w zeszym tygodniu. Gdzie go spotkaa? zada odpowiedzi. - W Merlottes, - byam zdziwiona reakcj Erica na ostatnie pytanie. - A czemu pytasz? - Co tam robi? - Siedzia przy stole z moj przyjacik, Tar i pi Red Stuff. Pamitasz? Poznae j w Klubie Umarych, w Jackson. - Kiedy j ostatnio widziaem, bya pod ochron Franklina Motta.

- Racja, spotykali si wtedy. Nie mam bladego pojcia, dlaczego pozwoli jej wyj z Mickeyem. Miaam nadziej, e moe Mickey peni rol jej ochroniarza, czy co w tym stylu. - W midzyczasie wydobyam z boksu swj paszcz. - Wic co jest nie tak z tym kolesiem? - spytaam. - Trzymaj si od niego z daleka. Nie rozmawiaj z nim, nie wchod mu w drog i przede wszystkim nie prbuj pomaga swojej przyjacice. Mickey, bdc w Fangtasii rozmawia gwnie z Charlesem. Charles powiedzia mi, e to kawa otra. Jest zdolny do takich rzeczy no c, do naprawd barbarzyskich i najokrutniejszych zachowa. Nie zbliaj si za bardzo do Tary. Gestem poprosiam Erica o rozwinicie przedostatniego zdania. - Sookie, on jest zdolny do takich rzeczy, ktrych nie zrobiby nawet aden inny wampir. - odpowiedzia Eric. Patrzyam na Erica oniemiaa i naprawd mocno zmartwiona. - Nie mog ignorowa tej sytuacji. Nie mam a tylu przyjaci, eby pozwoli sobie na strat jednego z nich. - Jeeli spotyka si teraz z Mickeyem, to nie wr jej zbyt dugiej przyszoci. - Eric odpowiedzia z brutaln szczeroci. Wzi ode mnie mj paszcz i pomg mi go zaoy. Kiedy go zapinaam, pooy rce na moich ramionach i delikatnie mi je masowa. - Pasuje idealnie. - powiedzia po chwili. Nie potrzebowaam telepatii, eby zgadn, e nie chce ju wicej rozmawia o Mickeyu. - Dostae moje podzikowanie? - Oczywicie. Byo bardzo, ach stosowne. Przytaknam, majc nadziej, e zakocz w ten sposb temat. Ale oczywicie, nie udao si. - Cay czas zastanawiam si, dlaczego twj stary paszcz by cay pokryty krwi. - powiedzia cicho Eric. Popatrzyam mu prosto w oczy, w duchu przeklinajc jeszcze raz swoj bezmylno. Kiedy jaki czas temu przyszed do mnie podzikowa za ukrywanie go, skorzysta z chwili gdy byam zajta i przeszuka mj dom, znajdujc wspomniany paszcz. - Co zrobilimy Sookie? I komu? - To bya krew kurczaka. Zabiam kurczaka i ugotowaam go sobie na obiad. - skamaam. Widziaam tak procedur wiele razy, bdc ma

dziewczynk, kiedy to moja babcia zabijaa ptactwo. Sama nigdy tego nie robiam. - Oj, Sookie, Sookie. S dwie prawdy... a to jest zdecydowanie gwno prawda. - powiedzia Eric potrzsajc gow w karccy sposb. Byam tym zdaniem i gestem tak zaskoczona, e zaczam si mia. To by dobry moment, eby wyj z baru. Zauwayam czekajcego na mnie przy drzwiach Charlesa Twininga, ubranego w now, bardzo modn, puchow kurtk. - Do widzenia, Eric. Dziki za barmana. - odpowiedziaam tak, jak gdyby Eric poyczy mi baterie albo szklank ryu. Schyli si i musn mj policzek swoimi chodnymi ustami. - Jed ostronie. I trzymaj si z daleka od Mickeya. Musze si dowiedzie, czego szuka w moim obszarze. Zadzwo, jeeli Charles zacznie sprawia jakie problemy. - (Jeeli baterie przestan dziaa, albo w ryu znajdziesz robaki). Patrzc na niego zauwayam, e przy barze nadal siedziaa ta sama kobieta, ktra stwierdzia, e nie jestem grzeczn panienk. Zastanawiaa si, co musiaam zrobi, eby zapewni sobie uwag wampira tak wiekowego, atrakcyjnego i wspaniaego jak Eric. Sama te czsto zadawaam sobie to pytanie IV. Droga powrotna do Bon Temps upyna w do miej atmosferze. Wampiry z pewnoci nie pachn czy te nie zachowuj si jak ludzie, ale ich obecno jest bardzo odprajca dla mojego umysu. Przy wampirach czuj si prawie tak swobodnie, jakbym bya sama. Oczywicie pomijajc moliwo wyssania mojej krwi. Charles Twining zada mi kilka pyta na temat baru i pracy, ktr bdzie musia wykonywa. Czu si chyba niezbyt komfortowo ze mn w roli kierowcy, chocia moliwe e po prostu nie lubi za bardzo przebywa w samochodzie. Niektre wampiry yjce jeszcze przed Rewolucj Przemysow nie cierpiay wspczesnych rodkw lokomocji. Jego lewe oko, to od mojej strony, byo przesonite opask, przez co miaam dziwne wraenie, jakbym bya dla niego niewidzialna. Podwiozam go do hotelu dla wampirw, w ktrym dotychczas mieszka, eby mg zabra kilka swoich rzeczy. Mia ze sob sportow torb, w

ktrej mieciy si ubrania na co najwyej trzy dni. Powiedzia, e dopiero co przenis si do Shreveport i jeszcze nie zdecydowa si gdzie zamieszka. - A ty, panno Sookie? Mieszkasz ze swoimi rodzicami? - odezwa si po okoo czterdziestu minutach jazdy. - Nie, odeszli gdy miaam siedem lat. - ktem oka zauwayam gest nakaniajcy do rozwinicia mojej odpowiedzi. - Tamtej wiosny nastpiy w bardzo krtkim czasie gwatowne ulewy, a mj tata prbowa przejecha przez may most, ktry zaczynaa zalewa woda. Zmyo ich. Zerknam w prawo i zobaczyam jak przytakuje. Ludzie umierali, czasami gwatownie i nieoczekiwanie, czasami z bardzo bahych powodw. Wampir wiedzia o tym lepiej ni ktokolwiek inny. - Mojego brata i mnie wychowaa babcia. Zmara rok temu. Mj brat dosta dom rodzicw, a ja odziedziczyam ten po mojej babci. - Szczcie, e masz gdzie mieszka. - skomentowa. Z profilu jego zakrzywiony nos wyglda jak jaka dziwna miniatura. Zastanawiaam si, czy bardzo denerwowao go to, e rednia wysoko ludzi przez te kilka wiekw si zwikszya, podczas gdy on pozosta niski. - Och, tak. - zgodziam si. - Mam duo szczcia w yciu. Mam prac, mam brata, dom i przyjaci. I jestem zdrowa. Odwrci si, eby lepiej mi si przypatrze. Tak mi si przynajmniej wydawao. Wyprzedzaam akurat zniszczonego Forda pikapa, wic nie mogam tego sprawdzi. - To ciekawe. Wybacz mi, ale po rozmowie z Pam odniosem wraenie, e posiadasz jaki specyficzny rodzaj uomnoci. - Och, tak. Mona tak powiedzie. - A co to takiego? Wygldasz na cakiem zdrow i wysportowan. - Jestem telepatk. Chwil zastanawia si nad tym, co usysza. - A dokadniej co to oznacza? - Potrafi czyta myli innych ludzi. - Ale tylko ludzi, wampirw nie? - Nie, wampirw nie. - To dobrze.

- Te tak myl. - gdybym potrafia czyta myli wampirw, ju dawno temu byabym trupem. Wampiry bardzo ceniy sobie prywatno. - Znaa Chowa? - zapyta. - Tak. - teraz bya moja kolej na lakoniczne odpowiedzi. - A Long Shadowa? - Tak. - Jako nowy barman Fangtasii, jestem bardzo zainteresowany mierci moich poprzednikw. Dosy zrozumiae, ale za bardzo nie wiedziaam jak mam na to stwierdzenie zareagowa. - Ok. - odpowiedziaam z grzecznoci. - Czy bya przy tym, gdy Chow ponownie zmar? - Tak wampiry czasami okrelay mier ostateczn. - Emm tak. - A przy mierci Long Shadowa? - No c te. - Jestem bardzo ciekaw, co mogaby mi o tych wydarzeniach opowiedzie. - Chow zgin podczas tak zwanej Wojny Czarownic. Long Shadow prbowa mnie zabi, ale Eric przebi go kokiem. Zrobi to, bo Long Shadow krad pienidze nalece do Erica. - Na pewno to byo przyczyn, dla ktrej Eric go zabi? Za defraudacj? - Byam tam, wic wiem co widziaam. Koniec tematu. - Domylam si, e twoje ycie jest dosy skomplikowanie. - powiedzia Charles po chwili. - Tak. - Gdzie bd spdza soneczn cz dnia? - Mj szef znalaz dla ciebie jakie miejsce. - Duo macie kopotw i bjek w barze? - Dopiero w ostatnich dniach. - zawahaam si. - Wasz stay ochroniarz nie radzi sobie ze zmiennoksztatnymi? - Porzdku pilnuje u nas waciciel, Sam Merlotte. Sam jest zmiennoksztatnym. A dokadniej to w tej chwili jest zmiennoksztatnym ze zaman nog. Zosta postrzelony. Zreszt nie tylko on. Wampir nie wydawa by si tym zaskoczony.

- Ilu? - Wiem o trzech osobach. Calvin Norris, panteroak, jednak nie by miertelnie ranny. No i zmiennoksztatna, nazywaa si Heather Kinman. Nie yje. Zostaa postrzelona w pobliu Sonic. Wiesz co to jest Sonic? Wampiry czsto nie zwracay uwagi na restauracje typu fast-food, z prostej przyczyny - nie jady. (A wy ile potrafilibycie poda z gowy bankw krwi?) Charles przytakn, jego orzechowe krcone wosy podskakiway nad ramionami. - To takie miejsce, gdzie moesz zje w swoim samochodzie? - Tak, dokadnie. - odpowiedziaam. - Heather bya w samochodzie koleanki, rozmawiaa z ni, potem wysza i podesza do swojego samochodu. Strza pad z przeciwlegej strony ulicy. Trzymaa w rku milkshakea. - Topice si lody czekoladowe wymieszay si na chodniku z jej krwi. Widziaam to w mylach Andyego Bellefleura. - Byo pno w nocy, wszystkie sklepy po drugiej stronie ulicy byy ju pozamykane od kilku godzin. Wic temu kto strzela udao si uciec. - Wszystkie trzy strzay oddano w nocy? - Tak. - Zastanawiam si czy ma to jakie znaczenie. - Moliwe, a moe po prostu w nocy atwiej jest by niezauwaonym. Charles przytakn. - Odkd Sam zosta ranny, zmiennoksztatnych ogarna panika. Trudno uwierzy, e te trzy ataki to czysty zbieg okolicznoci. Zwykli ludzie te si boj. Z ich punktu widzenia zostay postrzelone trzy zupenie przypadkowe osoby. Dla nich te trzy osoby nie maj ze sob absolutnie nic wsplnego i adna nie miaa wrogw. Odkd wszyscy myl o tej sprawie, w barze wzrosa liczba bjek i rnych incydentw. - Nigdy wczeniej nie byem ochroniarzem. - powiedzia Charles dla podtrzymania rozmowy - Byem najmodszym synem niezbyt wpywowego baroneta, wic musiaem sobie w dorosym yciu sam jako poradzi i robiem wiele rzeczy. Pracowaem ju kiedy jako barman, a wiele lat temu pracowaem dla jednego burdelu jako naganiacz. Staem na zewntrz, wychwalaem walory i atuty kobiet lekkich obyczajw - piknie

powiedziane, prawda? - pozbywaem si te klientw, ktrzy byli zbyt brutalni w stosunku do dziwek. Myl, e mona to nawet zaliczy jako bycie ochroniarzem. Nie wiedziaam jak zareagowa na te nieoczekiwane zwierzenia. - Oczywicie, to dziao si ju po tym jak straciem oko, ale jeszcze zanim zostaem wampirem. - doda po chwili. - Oczywicie. - niepewnie przytaknam. - Straciem je bdc piratem. - kontynuowa. Popatrzyam na niego ktem oka i zauwayam, e si umiecha. - A co, hmm piratowae? - nie wiedziaam za bardzo czy by taki czasownik czy nie, ale chyba zrozumia o co mi chodzio. - Och, atakowalimy prawie kadego, kogo mona byo zaatakowa z zaskoczenia. - odpowiedzia beztrosko - Sporadycznie pomieszkiwaem na wybrzeach Ameryki, cakiem blisko Nowego Orleanu. Czsto zawaszczalimy mae statki handlowe i im podobne. Pywaem na pokadzie z do ma zaog, wiec nie moglimy atakowa zbyt duych czy dobrze strzeonych statkw. Ale gdy udao nam si dorwa jak bark, to bya walka! - westchn, zapewne przypominajc sobie jakie to byo wielkie szczcie przebi kogo mieczem. - I co ci si stao? - zapytaam grzecznie. Chodzio mi o to w jaki sposb zakoczy swoje wspaniae, ciepokrwiste ycie pene rabunkw i rzezi i zamieni je na wampirze wydanie dokadnie tego samego. - Pewnego wieczoru podpynlimy do galeonu, na ktrym nie byo adnej ywej zaogi. - powiedzia. Zauwayam, e donie zacisn w pici. Jego gos zrobi si oziby. - Pynlimy akurat do Tortugi. Zapada zmierzch. Zszedem do adowni jako pierwszy. To co tam byo okazao si szybsze ode mnie. Po tej krtkiej opowieci, zapada midzy nami cisza. Sam siedzia na kanapie w pokoju dziennym w swojej przyczepie. Przyczepa bya cakiem pokanych rozmiarw i zakotwiczono j w prawym rogu na tyach baru. Staa w taki sposb, e jej drzwi otwieray si na parking, a nie na tyy baru, gdzie znajdoway si kontenery ze mieciami umiejscowione pomidzy drzwiami kuchennymi, a wejciem dla pracownikw.

- No, w kocu jestecie. - Sam by w bardzo zym humorze. Nie przywyk do siedzenia w jednym miejscu. Teraz, gdy jego noga bya zagipsowana, irytowaa go bezczynno. Co zrobi podczas nastpnej peni ksiyca? Czy noga zronie si do tego czasu na tyle, eby mg si bezpiecznie przemieni? A jeli si przemieni, co stanie si z gipsem? Znaam ju innych, rannych zmiennoksztatnych, ale nie byam przy nich, kiedy wracali do zdrowia, wic bya to dla mnie zupena nowo. - Zaczynaem si martwi czy czasem nie zgubilicie si gdzie w drodze powrotnej. gos Sama cign mnie z powrotem na ziemi. By wyranie zoliwy. - ooo, dziki Sookie, widz e wrcia z kucharzem i ochroniarzem, powiedziaam - Tak mi przykro, ze musiaa przej chwil upokorzenia i poprosi Erica o pomoc w moim imieniu. - Nie dbaam w tej chwili czy by moim szefem czy te nie. Sam wyglda na zaenowanego. - A wic Eric si zgodzi. - odpowiedzia. Skin gow w kierunku wampira. - Charles Twining, do usug. - powiedzia wampir. Oczy Sama rozszerzyy si - Ok, jestem Sam Merlotte, waciciel baru. Doceniam to, e zgodzie si przyj nam pomc. - Taki dostaem rozkaz. - odpowiedzia chodno wampir. - A wic umowa, ktra nas dotyczy obejmuje nocleg, wyywienie i przysug. - Sam powiedzia do mnie. - Jestem winien Ericowi przysug. wypowiedzia to zdanie gosem, ktry bardzo grzeczna osoba okreliaby jako niechtny. - Tak. - byam ju niele wkurzona. - Wysae mnie, ebym zaatwia dla ciebie t spraw. Uzgodniam z tob warunki przez telefon! Tak umow zawaram z Ericiem. Poprosie go o przysug, teraz on oczekuje przysugi w zamian. Niezalenie od tego, co sobie w midzyczasie wmwie, mniej wicej do tego si to sprowadza. Sam przytakn, chocia nie wyglda na zbyt szczliwego. - Ale zmieniem zdanie. Myl, e pan Twining powinien zosta u Ciebie. - A to niby dlaczego? - Szafa, w ktrej mia sypia jest dosy ciasna. Masz chyba wiatoszczelne miejsce dla wampirw u siebie, zgadza si?

- Nie pytae wczeniej czy si na to zgodz. - Odmawiasz? - Tak! Nie prowadz hotelu dla wampirw! - Ale pracujesz dla mnie i on te bdzie dla mnie pracowa - Mhm, jasne, a poprosiby Arlene albo Holly, eby go przenocoway? Sam wyglda na jeszcze bardziej zdziwionego. - No c, nie, ale to dlatego, e - zatrzyma si. - No co, nie wiesz jak dokoczy zdanie? - warknam. - Okej kole, spadam std, spdziam cay mj wieczr stawiajc si w krpujcej sytuacji tylko i wycznie dla ciebie. I co mam w zamian? Nawet pieprzonego dzikuj! Tupnam nog i wyszam z przyczepy, a nie trzasnam drzwiami tylko i wycznie dlatego, e nie chciaam by zbyt dziecinna. Trzaskanie drzwiami po prostu nie przystoi dorosym. Tak samo jczenie. No dobra, moe tupanie nog te nie do koca. Ale to by wybr pomidzy dobitnym zaznaczeniem swojego wyjcia w stanie wzburzenia, a pobiciem Sama. Zazwyczaj Sam nalea do grona moich ulubionych osb, ale dzisiaj nie za bardzo. Przez nastpne trzy dni pracowaam na wczeniejsz zmian nie ebym bya zbyt pewna, e mam jeszcze t prac. Dotaram do Merlottes nastpnego dnia okoo jedenastej. Szam w deszczu w stron wejcia dla pracownikw ubrana w swj ohydny, ale bardzo przydatny paszcz przeciwdeszczowy i byam prawie pewna, e Sam powie mi, ebym zabraa moj ostatni wypat i zamknie mi drzwi przed nosem. Ale nie wpadam na niego. Przez chwil byam chyba troch zawiedziona. Moe byam gotowa na kolejn walk, co byo dosy dziwne. Terry Bellefleur znowu zastpowa Sama i najwyraniej mia zy dzie. Zadawanie mu jakichkolwiek pyta nie byo w tej sytuacji dobrym pomysem. Nawet rozmowa z nim, poza najbardziej niezbdnym przekazaniem zamwie, nie za bardzo wchodzia w gr. Zauwayam, e Terry nie cierpia deszczowej pogody i najwyraniej nie lubi te szeryfa Buda Dearborna. Nie znaam przyczyny adnego z tych uprzedze. Dzisiaj, szare ciany deszczu uderzay monotonnie w ciany i dach, a Bud Dearborn prawi jakie kazanie piciu swoim kumplom w

czci dla palcych. Arlene zapaa mj wzrok i rozszerzya oczy, dajc mi nieme ostrzeenie. Pomimo tego, e Terry by blady i spocony, zapi swoj kurtk, ktr czsto nakada na koszulk Merlottes. Zauwayam, ze jego rce trzsy si, kiedy nalewa piwo. Zastanawiaam si, czy wytrzyma do zmroku. Przynajmniej nie byo zbyt wielu klientw, w razie gdyby co miao pj nie tak. Arlene wesza midzy stoliki, eby zaj si maestwem, ktre wanie weszo; jej znajomymi. Moja cz bya prawie pusta. Siedzieli w niej tylko mj brat Jason ze swoim przyjacielem, Hoytem. Hoyt by najlepszym kumplem Jasona. Gdyby nie to, e obydwoje byli zdecydowanie heteroseksualni, poradziabym im, eby si pobrali. Wprost idealnie si uzupeniali. Hoyt uwielbia dowcipy, a Jason lubi je opowiada. Hoyt mia zawsze duo wolnego czasu, Jason zawsze gdzie si pieszy. Mama Hoyta by zawsze wobec niego nadopiekucza, Jason nie mia rodzicw. Hoyt y zdecydowanie dniem teraniejszym i kierowa si elaznymi zasadami opartymi na tym, co spoeczestwo bdzie tolerowao, a czego nie. Jason zupenie na odwrt. Zastanawiaam si nad sekretem Jasona, ktry teraz na nim spoczywa i nad tym czy nie kusio go, eby podzieli si tym sekretem z Hoytem. - Jak leci, siostra? - zapyta Jason. Podnis swoj szklank, dajc mi zna, e chciaby dolewk swojego Dr Peppera. Jason mia u mnie duego plusa, bo nigdy nie pi nic alkoholowego, dopki nie skoczy pracy. - Dobrze, braciszku. Ty te chcesz co jeszcze, Hoyt? - Poprosz, Sookie. Moe herbat mroon. Po chwili wrciam z ich napojami. Terry patrzy si na mnie, kiedy weszam za bar, ale nic nie powiedzia. Spojrzenie mogam zignorowa. - Sook, chciaaby przej si ze mn dzisiaj po poudniu, po swojej pracy do szpitala w Grainger? - zapyta Jason. - Ooo No jasne, czemu nie, - Calvin zawsze by dla mnie uprzejmy. - wiat zwariowa, Sam, Calvin i Heather zostali postrzeleni. Co o tym sdzisz, Sookie? - Hoyt zdecydowa, e jestem w takich sprawach wyroczni.

- Hoyt, wiem tyle co i ty. Myl, e wszyscy powinnimy bardzo uwaa. miaam nadziej, e znaczenie tej wypowiedzi nie umknie mojemu bratu. Wzruszy ramionami. Kiedy podniosam gow, zauwayam now osob czekajc na jakie miejsce i poszam w jej kierunku. Mczyzna mia ciemne wosy, ktre przez deszcz wydaway si bardzo czarne. Byy zwizane w koski ogon. Mia na twarzy blizn, ktra biega cienk, dug lini wzdu jednego policzka. Kiedy zdj kurtk, zauwayam e by bardzo dobrze zbudowany. - Dla palcych czy niepalcych? - zapytaam, trzymajc w gotowoci menu. - Dla niepalcych. - odpowiedzia i poszed za mn do stolika. Ostronie odwiesi swoj przemoczon kurtk na oparciu krzesa, usiad i wzi ode mnie menu. - Moja ona zjawi si za kilka minut. Mamy si tutaj spotka. Pooyam na ssiednim miejscu drugie menu. - Chce pan zamwi teraz czy zaczeka na on? - Poprosz gorc herbat. Z zamwieniem jedzenia poczekam na ni. Macie do ograniczone menu, co? - popatrzy na Arlene, potem znowu na mnie. Zaczam si czu niezrcznie. Wiedziaam ju, e nie przyszed tu, bo byo to dla niego wygodne, albo dlatego, e synlimy z wybornych lunchw. - Niestety, mamy tylko to. - staraam si brzmie na zrelaksowan i rozlunion. - Ale na pewno panu posmakuje. Kiedy przygotowaam gorc wod oraz torebk z herbat, dooyam obok podstawk z kilkoma plasterkami cytryny. Brak wrek w najbliszym otoczeniu, ktre mogyby si czu uraone. - Czy pani nazywa si Sookie Stackhouse? - zapyta, kiedy wrciam z herbat. - Tak, to ja. - odoyam podstawk delikatnie na st, zaraz obok szklanki. A dlaczego pan pyta? - oczywicie od dobrej chwili wiedziaam ju o co chodzi, ale przy zwykych ludziach po prostu trzeba zada to pytanie. - Nazywam si Jack Leeds, jestem prywatnym detektywem. - Pooy na stole wizytwk, obrcon w ten sposb, ebym moga j bez problemu przeczyta. Czeka co powiem lub zrobi, tak jakby zazwyczaj spotyka si z jakimi gwatownymi reakcjami po tej wypowiedzi. - Zostaem

zatrudniony przez rodzin z Jackson w stanie Missisipi: przez Peltw. kontynuowa, kiedy zauway, e nie miaam zamiaru si do niego odezwa. Serce podskoczyo mi do garda, po czym zaczo bi z przypieszon czstotliwoci. Ten mczyzna wierzy, e Debbie bya martwa. I by przekonany, e jest dosy prawdopodobne, e wiem co na ten temat. Mia absolutn racj. Zastrzeliam Debbie Pelt kilka tygodni temu, w samoobronie. To jej ciaa pozbywa si Eric. To przed jej kul mnie zasoni. Zniknicie Debbie, po tym jak opucia przyjcie w Shreveport, w Luizjanie (a tak naprawd bitw na mier i ycie pomidzy czarownicami, a wampirami i wilkoakami), byo trwajcym dziewi dni zaskoczeniem. Miaam nadziej, e niedugo si to skoczy. - A wic Peltowie nie s zadowoleni ze ledztwa prowadzonego przez policj? - zapytaam. Byo to gupie pytanie, powiedziaam po prostu pierwsz rzecz, ktra przysza mi do gowy. Musiaam co powiedzie, eby przerwa niepokojc cisz. - Tak naprawd to nie byo adnego ledztwa. - odpowiedzia Jack Leeds. Policja z Jackson stwierdzia, ze najprawdopodobniej sama ucieka. wiedziaam, e on w to nie wierzy. Jego twarz nagle si zmienia; jakby kto zapali wiato w jego oczach. Spojrzaam w kierunku, w ktrym patrzy. Zauwayam blondynk redniego wzrostu, ktra strzsaa przy wejciu swj parasol. Miaa krtkie wosy i bardzo jasn karnacj, a kiedy si odwrcia, zauwayam, e bya bardzo adna; a przynajmniej byaby, gdyby si nieco oywia. Ale nie miao to znaczenia dla Jacka Leedsa. Patrzy na kobiet, ktr kocha, a kiedy ona go zauwaya, rozpromienia si tak samo jak on. Podesza do jego stolika tanecznym krokiem, a kiedy odwieszaa na krzeso swoj wasn, przemoczon kurtk, zauwayam, e jej ramiona byy rwnie uminione jak u niego. Nie pocaowali si, ale jego rka odnalaza jej rk i cisna j przelotnie. Usiada na krzele i poprosia o dietetyczna col, po czym zacza wczytywa si w menu. Mylaa o tym, e wszystkie potrawy oferowane w Merlottes byy niezdrowe. Miaa racj - Saatka? - zapyta Jack Leeds.

- Musz zje co gorcego. Moe chilli? - Ok, w takim razie dwa chilli. - powiedzia w moim kierunku. - Lily, to jest panna Sookie Stackhouse. Panno Stackhouse, Lily Bard Leeds. - Witam, - powiedziaa - aku


Recommended