14

Małżeństwo: 77 x Tak

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Sylwester Szefer. Poradnik dla małżeństw

Citation preview

5

Wtedy Piotr zbliżył się do Niego i zapytał: „Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?”. Jezus mu odrzekł: „Nie mó-wię ci, że aż siedem razy, lecz aż s i e d e m d z i e s i ą t s i e d e m r a z y”.

Mt 18,21-22

Tytułowa liczba „77” odnosi się do fragmentu Ewangelii św. Mateusza, gdzie Jezus mówi o przeba-czeniu. Przebaczyć 77 razy znaczy przebaczyć zawsze.

Bez nieustannego, wzajemnego przebaczenia mał-żonkowie się rozchodzą. Plaga rozwodów i poważnych kryzysów małżeńskich bierze się stąd, że słowa prze-praszam i wybaczam wyszły z użycia albo stały się pu-stymi frazesami.

Dzisiaj młody człowiek ma większe trudności niż jego rodzice czy dziadkowie, aby opanować sztukę przebaczenia. Szkoła prawdziwego życia zaczyna się dla niego dopiero w małżeństwie. Wcześniej często nie doświadczył bliskich, głębokich relacji z drugim człowiekiem. Może był jedynakiem, rodzice nie mie-li dla niego czasu, kolegów zastąpił Internet, otocze-nie przekonywało, że najważniejsza jest kasa… I tak ukształtowany Egocentryk zakochuje się pewnego

6

77xTAK!

dnia w pięknej Egoistce. Pobierają się, a po pewnym czasie - gdy minie zadurzenie, które zasłaniało wszel-kie wady - pojawia się proza życia. Czy będą wtedy potrafili sobie wybaczyć niedojrzałe, niedoskonałe zachowanie? Czy podejmą walkę o siebie nawzajem, o swoje małżeństwo?

Małżonkowie potrzebują dzisiaj szczególnie moc-nej miłości, by pokonywać kolejne kryzysy i po nich zacząć od nowa. Gdzie takiej miłości szukać i jak ją rozwijać?

W poszukiwaniu odpowiedzi pojechałem wraz z żoną na tzw. weekend małżeński „Miłość i Prawda” organizowany przez Wspólnotę Emmanuel. I tam otrzymaliśmy konkretną pomoc. Najpierw słucha-liśmy konferencji, a rok później zaczęliśmy je tak-że głosić. Ta mała książka to zapis niektórych myśli usłyszanych czy też wypowiedzianych podczas week-endów małżeńskich, w których uczestniczyliśmy.

Jednak największą wartością tej książki są auten-tyczne świadectwa wielu par małżeńskich o tym, że pokonanie kryzysu w małżeństwie jest możliwe. Że miłość może się na nowo narodzić. Że „wody głębo-kie nie potrafią ugasić miłości, nie zatopią jej rzeki” (Pieśń nad Pieśniami).

Sylwester Szefer

7

Przepraszam cię!

Przepraszam. Wybacz mi. W słowniku małżeńskim te słowa należą do najważniejszych, chociaż bywa, że są rzadko używane.

Co to znaczy przebaczyć?Przebaczenie nie jest szukaniem sprawiedliwości

i rozstrzyganiem, kto ma rację. Przebaczenie nie jest też unikaniem prawdy, umniejszaniem czy zaprze-czaniem, że był problem. Przebaczenie nie jest za-pomnieniem o krzywdzie, która została wyrządzona. Przebaczenie jest bezwarunkowym aktem darowania winy drugiemu człowiekowi. +

W procesie wybaczenia biorą udział dwie strony: ten, kto prosi o wybacze-

nie, i ten, kto wybacza

-

8

77xTAK!

W procesie wybaczenia biorą udział dwie strony: ten kto prosi o wybaczenie i ten kto wybacza. Nie jest łatwo zdobyć się na pokorę i prosić o wybaczenie. Także nie jest łatwo autentycznie wybaczyć, zwłaszcza jeśli ktoś kogoś głęboko zranił. Potrzebny jest dialog albo przynajmniej próba dialogu, próba podzielenia się w miłości swoimi odczuciami, bólem, poinfor-mowania współmałżonka w jakiś sposób, że mimo wszystko go kocham.

Znam starsze małżeństwo, w którym żona wy-pomina mężowi jakieś winy sprzed 20 lat. Pamięta doskonale szereg wydarzeń, nawet bardzo drob-nych, kiedy mąż nie postąpił tak, jak ona oczekiwa-ła. Małżeństwo to wiele wycierpiało, podobnie jak ich dzieci, z powodu braku wybaczenia. Ani mąż nie przepraszał, ani żona nie wybaczała.

Dlaczego mam przebaczyć?Dla niektórych wybaczenie jest najtrudniejszym

doświadczeniem w budowaniu więzi małżeńskiej czy w ogóle więzi ogólnoludzkich. Dlatego najpierw trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: czy chcę budować więź w naszym małżeństwie? Czy zależy mi na pogłębianiu naszej relacji? Jeśli tak, to muszę podjąć ten wysiłek, który niewątpliwie wiele kosztuje. Wybaczenie jest to akt miłości, polegający na naśladowaniu Jezusa. Spójrzmy na fragment z Pisma św. mówiący o synu marnotrawnym. Ojciec widząc syna, który był jesz-cze daleko „...wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go” (Łk 15,20).

9

Syn nie zdążył jeszcze niczego powiedzieć, a Ojciec już mu wybaczył.

„...I przebacz nam nasze winy, jako i my przeba-czamy tym, którzy przeciw nam zawinili” – takiej modlitwy uczy nas Jezus. Czy przebaczysz swojej żonie, mężowi? Czy poprosisz o przebaczenie swoją żonę, swojego męża?

+Najpierw trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: czy chcę budować więź

w naszym małżeństwie?

-

Przepraszam Cię!

10

Najsmaczniejsza kanapka

Było to wiele lat temu, byliśmy młodym małżeństwem i różne drobne konflikty były naszą codziennością. Dzisiaj, kiedy wspominamy ten czas, spoglądamy na siebie z lekkim uśmiechem. Zupełnie drobne spra-wy, jak na przykład buty krzywo ustawione w przed-pokoju czy telewizor grający zbyt głośno etc., nakła-dały się na siebie i potrafiły wywołać w domu niezłą burzę. Nasze energiczne charaktery pozwalały nam zwykle załatwiać problemy szybko, głośno i skutecz-nie. Staraliśmy się trzymać słów: „Niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce” i przyznajemy, że było to bardzo pomocne, szczególnie na pierwszym etapie małżeństwa, chociaż nie zawsze było to proste.

Pamiętam konflikt, a może ogólny jego przebieg, kiedy to obie strony poczuły się bardzo dotknięte i nie chcieliśmy ustąpić, udowadnialiśmy swoje racje i ostatecznie trzy czy cztery dni nie rozmawialiśmy ze sobą uważając, że to właśnie ta druga strona po-winna wyjść naprzeciw. To był chyba jedyny raz, kiedy przeżywaliśmy tak zwane „ciche dni”. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że preferuję załatwiać sprawy „intensywnie” i szybko. Po tych kilku dniach byli-

I

11

śmy tą sytuacją naprawdę zmęczeni, już za bardzo nie wiedzieliśmy, w czym jest problem, ale duma nie po-zwalała nam powiedzieć: kończymy, to nie ma sensu. Postanowiłam więc poszukać jakiegoś niekonwen-cjonalnego sposobu. Przygotowując rano kanapki do pracy sięgnęłam po małą karteczkę leżącą na lodów-ce, całą ją zapisałam słowami: „kocham Cię, kocham Cię...” i włożyłam do kanapki. Kiedy mąż zaczął jeść śniadanie w pracy, w pierwszym momencie trochę się zirytował, podsumowując to słowami: „Mogła przynajmniej dać mi masło bez papieru”. Kiedy jed-nak zauważył więcej tego papieru, otworzył kanapkę, przeczytał mój list i wtedy wszystkie emocje puściły. Wrócił do domu uśmiechnięty i właściwie sprawy już nie było. Mogliśmy porozmawiać o sytuacji w atmos-ferze pokoju, a to jest dużo cenniejsze niż emocjonal-na dyskusja.

Od tej pory częściej stosowaliśmy nietypowe spo-soby rozwiązywania konfliktów, z każdym rokiem pewniejsi, że zawsze istnieje sposób rozwiązania problemu, jeżeli wprowadza się w życie przebaczenie i zgadza się na rezygnację z własnej dumy. Zawsze gdy wychodziliśmy z konfliktu zwycięsko, umacnialiśmy się w przekonaniu, że istnieje miłość, która nigdy się nie kończy.

Ania (i Roman) J

13

Kto się lubi...

„Kto się lubi, ten się czubi” – mówi przysłowie. To prawda, bo przecież miłość nie oznacza wiecznej sie-lanki. Miłość dojrzewa i sprawdza się w sytuacjach trudnych. Konflikt pomiędzy osobami będącymi ze sobą bardzo blisko jest nieuchronny i tym bardziej bolesny, im silniejsze są wzajemne więzi. To wobec obcych można zachować dystans, który pełni funk-cję ochronnej tarczy. Ostre słowa i zachowania nie-przyjaciela jesteśmy w stanie zignorować. Natomiast w małżeństwie, w rodzinie, takiego dystansu nie ma. Jesteśmy wobec siebie odkryci i bezbronni.

+W małżeństwie nie ma dystansu,

jesteśmy wobec siebie odkryci i bezbronni.

-

14

77xTAK!

Konflikt w małżeństwie jest jednocześnie szansą na wzrost miłości. „Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska...” - pisał św. Paweł w Liście do Rzymian (Rz 5,20). Tylko co zrobić wtedy, jeśli ten grzech, ta krzywda, której zaznaliśmy od współmałżonka, jest tak wielka, że wybaczenie wydaje się niemożliwe?

Kiedyś, w czasie mszy dla dzieci kapłan w pew-nym momencie zaproponował, aby dzieci wybaczyły wszystkim, do których czują jakąś urazę. Wtedy je-den z chłopców, może sześcioletni, powiedział: „Ale ja nie potrafię wybaczyć mojemu bratu, bo on mi ciągle dokucza”. „Powiedz to w takim razie szczerze Panu Bogu, że bardzo chcesz, ale nie potrafisz mu wyba-czyć” - zaproponował ksiądz. „Ale ja wcale nie chcę mu wybaczyć!” - odpowiedział szczerze chłopiec. „To w takim razie musisz prosić Pana Boga, aby dał ci naj-pierw pragnienie wybaczenia”.

Przebaczenie jest możliwe, gdyż ono nie polega na czekaniu, aż negatywne uczucie samo przejdzie. Wybaczenie jest AKTEM WOLI - decyduję się, mimo wszystko, wybaczyć. Jeśli sytuacja jest na tyle trudna, że nie ma we mnie nawet chęci wybaczenia, to muszę prosić Boga o to, aby to pragnienie we mnie wzbudził i aby przymnożył mi miłości.

W małżeństwie łatwo ujawniają się nasze słabo-ści, ale mamy za to do dyspozycji moc Bożą i łaskę Sakramentu, dzięki czemu wybaczenie jest tym bar-dziej możliwe. Znam pewnego małżonka mającego często problemy w swoim środowisku zawodowym,

15

łatwo popadającego w konflikty, których nie potrafi rozwiązać. Natomiast w małżeństwie, gdzie często konflikty są o wiele poważniejsze, zauważył, że po-trafi i przeprosić, i wybaczyć, a nawet przyznać się do błędu. Myślę, że jest wielu takich ludzi, z którymi jedynie ich własna żona może się dogadać, właśnie dzięki pomocy Bożej.

+Wybaczenie jest aktem woli

– decyduję się, mimo wszystko, wybaczyć.

-

Kto się lubi…

16

Bez małżeństwa nie poznałbym siebie

Mam piękną, wymarzoną i wymodloną żonę Jolę i tro-je dzieci. Dokładnie tak! Już wieku 14-15 lat prosiłem Boga, abym miał tylko jedną „dziewczynę”, która zo-stanie moją żoną. I tak się stało. Zostałem wysłucha-ny szybciej, niż się spodziewałem. Co nie oznacza, że nie podobały mi się inne dziewczyny – ba, do tej pory uważam, że wokół mnie jest wiele pięknych dziew-czyn i kobiet, ale ta która zechciała mnie pokochać i którą ja kocham, jest tylko jedna. Nie chciałem ra-nić innych dziewczyn tzw. „próbowaniem”. Uważam, że na miłość drugiej osoby trzeba sobie zapracować dobrą przyjaźnią, cierpliwością i trwaniem obok – niezależnie od przeszkód. Ktoś może powiedzieć, że to taki oklepany slogan, ale tak jest w przypadku naszej (mojej i Joli) miłości. Jak długo ona trwa? U mnie, od pierwszego wejrzenia, u Joli zaczęła się trochę później. No w końcu musiałem jej to wykazać, że mnie kocha – ona na samym początku niekoniecz-nie podzielała moje uczucia. Potrzebowałem prawie

I