20
1 Kronika z wyprawy do Francji 10.06 – 26.06 2013 r. Uczestnicy wyprawy: Jolanta Augustowska, Ludwik Augustowski, Wanda Balawender - Czynsz, Michal Cyrkowski, Hanna Klonowska, Danuta Leszczyńska, Grzegorz Luczka, Wanda Wilk, Czeslaw Wilk, Zofia Więckowicz, Stanislaw Zalęski, Maciej Zarzyka. 10.06.2013 - poniedzialek Rozpoczęla się piąta juŜ wyprawa zorganizowana przez sekcję Trampów SEiR GT. W wyprawie tej uczestniczy 12 osób i dwóch bardzo milych kierowców o imieniu Zbyszek. Od wczesnego poranka pada rzęsisty deszcz, powoli zjawiają się kolejni uczestnicy wyprawy. Pakujemy się i z lekkim opóźnieniem ruszamy w drogę. Przed nami 725 km jazdy. Nadal pochmurno, ale my juŜ myślami jesteśmy w slonecznej Francji. Czas szybko plynie i oto jesteśmy juŜ w miejscowości Poźrzadlo, 46 km przed granicą z Niemcami. SpoŜywamy tutaj obiad w restauracji o ciekawej nazwie – Nevada. Wkrótce juŜ granica. W pewnym momencie na autostradzie tworzy się korek. Okazuje się, Ŝe wywrócila się cięŜarówka wioząca… świnie! Widok nie jest mily, duŜo zwierząt martwych, reszta biega po poboczu. Jedziemy dalej, pogoda znacznie się poprawila, slonecznie. Znów korek, co za pech!!! Oczekiwanie znacznie się przedluŜa, są wieści, Ŝe rozlalo się paliwo i usuwanie moŜe trwać nawet 5 godzin. Obawiamy się, Ŝe nie dojedziemy na czas do hotelu, a poniewaŜ nikt z nas nie zna niemieckiego, wykonujemy karkolomną operację via Polska i syn Joli i Ludwika (który zna perfekt niemiecki) powiadomil recepcję, Ŝe przyjedziemy późno. Wreszcie po 3 godzinach ruszamy! Na lewym pasie mijamy 21- kilometrowy sznur samochodów stojących w bezruchu. Okolo 21-ej docieramy do Zell im Fichtelgebirge w Bawarii. Po rozlokowaniu się schodzimy do restauracji i odpręŜamy się po dlugiej podróŜy przy kuflu lokalnego piwa Kulmbacher. 11.06.2013 – wtorek region: Franche-Comte

Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

  • Upload
    others

  • View
    1

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

1

Kronika z wyprawy do Francji

10.06 – 26.06 2013 r. Uczestnicy wyprawy: Jolanta Augustowska, Ludwik Augustowski, Wanda Balawender - Czynsz, Michał Cyrkowski, Hanna Klonowska, Danuta Leszczyńska, Grzegorz Łuczka, Wanda Wilk, Czesław Wilk, Zofia Więckowicz, Stanisław Załęski, Maciej Zarzyka.

10.06.2013 - poniedziałek

Rozpoczęła się piąta juŜ wyprawa zorganizowana przez sekcję Trampów SEiR GT. W wyprawie tej uczestniczy 12 osób i dwóch bardzo miłych kierowców o imieniu Zbyszek. Od wczesnego poranka pada rzęsisty deszcz, powoli zjawiają się kolejni uczestnicy wyprawy. Pakujemy się i z lekkim opóźnieniem ruszamy w drogę. Przed nami 725 km jazdy. Nadal pochmurno, ale my juŜ myślami jesteśmy w słonecznej Francji. Czas szybko płynie i oto jesteśmy juŜ w miejscowości Poźrzadło, 46 km przed granicą z Niemcami. SpoŜywamy tutaj obiad w restauracji o ciekawej nazwie – Nevada. Wkrótce juŜ granica. W pewnym momencie na autostradzie tworzy się korek. Okazuje się, Ŝe wywróciła się cięŜarówka wioząca… świnie! Widok nie jest miły, duŜo zwierząt martwych, reszta biega po poboczu. Jedziemy dalej, pogoda znacznie się poprawiła, słonecznie. Znów korek, co za pech!!! Oczekiwanie znacznie się przedłuŜa, są wieści, Ŝe rozlało się paliwo i usuwanie moŜe trwać nawet 5 godzin. Obawiamy się, Ŝe nie dojedziemy na czas do hotelu, a poniewaŜ nikt z nas nie zna niemieckiego, wykonujemy karkołomną operację via Polska i syn Joli i Ludwika (który zna perfekt niemiecki) powiadomił recepcję, Ŝe przyjedziemy późno. Wreszcie po 3 godzinach ruszamy! Na lewym pasie mijamy 21-kilometrowy sznur samochodów stojących w bezruchu. Około 21-ej docieramy do Zell im Fichtelgebirge w Bawarii. Po rozlokowaniu się schodzimy do restauracji i odpręŜamy się po długiej podróŜy przy kuflu lokalnego piwa Kulmbacher. 11.06.2013 – wtorek

region: Franche-Comte

Page 2: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

2

Pobudka, śniadanie i o 8:00 wyruszamy. Dziś znów pochmurnie, towarzyszy nam gęsta mgła stwarzająca trochę jesienny nastrój. Stopniowo niebo przeciera się i robi się pogodnie. Tym razem jedziemy bez przeszkód. Dość wcześnie docieramy na camping „La Faz” w Orgelet. Camping połoŜony jest w regionie Franche – Comte w departamencie Górnej Jury. Przydział domków idzie sprawnie i ostatecznie krystalizuje się kto, gdzie, z kim i w jakim pokoju zamieszka. A potem cisza, podróŜnicy rozpoczynają zasłuŜony wypoczynek. 12.06.2013 – środa

Dziś pobudka późniejsza, robimy śniadanie i o 9:00 wyruszamy. Krajobraz bardzo zróŜnicowany, duŜo wzniesień. Dzisiaj naszym przewodnikiem jest Wanda Wilk, a celem dzisiejszej wyprawy są Wąwozy Languette połoŜone około 50 km. od Orgelet. Docieramy na miejsce, z mostu widok na głębokie i wąskie ściany wąwozu, w dole kłębi się rzeka.

Wędrujemy przez las wzdłuŜ wąwozu, docieramy do wodospadu, następnie krótki spacer przez miasteczko Planches Eu Montagne. Odwiedzamy miejscowy cmentarz, jest tu ciekawy obyczaj umieszczania na płycie nagrobnej małych kamiennych tabliczek z pamiątkową inskrypcją. Zwiedzamy miejscowy kościół z organami usytuowanymi za ołtarzem i tablicą poświęconą ofiarom wojen, w których uczestniczyła Francja. Miasteczko bardzo senne, wydaje się zupełnie opustoszałe. Ruszamy w drogę powrotną, zatrzymujemy się na krótką przerwę w miasteczku Clairvaux les Lacs. W miasteczku trwa targ produktów lokalnych. Zaopatrujemy się w sery, oliwki, owoce a następnie zwiedzamy miasteczko. Jest czas sjesty, więc sklepy pozamykane, idziemy na kawę, potem ruszamy dalej. Wracamy na camping, przygotowujemy obiadokolację. Niesyci spacerów ruszamy na piechotę do odległego niecałe 2 km. od campu Orgelet. Zwiedzamy miasteczko, robimy uzupełniające zakupy i wracamy na camping. Wieczorem spotykamy się przy winie. Echo śpiewanych pieśni odbija się od okolicznych wzgórz. Na gitarze znakomicie gra Maciek, wśród głosów solowych wyróŜnia się Wanda ze znakomitą interpretacją pieśni „Missisipi”. O 22-giej rozchodzimy się do domków. 13.06.2013 – czwartek

Od rana prawie bezchmurne niebo. Po śniadaniu o godz. 9:00 wyjazd – czas realizować następny punkt programu. Przewodnikiem jest Czesiek Wilk. Jedziemy zwiedzać słynne Cascades du Herrison leŜące między Bonlieu a Doucier. Wodospady te są na liście UNESCO – światowego dziedzictwa kulturalnego i przyrodniczego. Malownicza Dolina Hedgehog jest niezwykle bogata

Page 3: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

3

w wodospady, na odcinku 3,7 km. moŜna podziwiać aŜ 31 róŜnej wielkości kaskad. NajwyŜszy wodospad Eventail ma 65 metrów, nieco niŜsze Grande Saut, Gour Bleu i Saut Girard osiągają wysokość 60 m. Ruszamy w drogę, przewyŜszenie 250 m., trasa 3,7 km. w jedną stronę. Piękna pogoda, ładna trasa wśród zieleni, w dole wije się rzeka Herrison która wypływa z wysokości 805 m i tworzy te piękne wodospady.

W bardzo dobrym czasie, o 7 min. krótszym od przewidzianego, docieramy do końca trasy, robimy przerwę na zimną szklanicę piwa – ale smakuje!!! I wracamy tą samą trasą do autobusu. Wracamy na camping, spoŜywamy posiłek, potem mamy czas wolny. Niektórzy zaŜywają kąpieli w basenie, inni spędzają czas na rozmowach. Później zachmurzyło się i spadł rzęsisty deszcz. 14.06.2013 – piątek

region: Rodan-Alpy

Dzisiaj ruszamy w dalszą drogę. Nie Ŝegnamy się z Orgelet i La Faz – wrócimy tu w drodze powrotnej. Teraz przenosimy się w inny region Francji: Rodan-Alpy. Naszym punktem docelowym jest Vallon Pont d’Arc . Jedziemy lokalnymi drogami, omijamy autostrady, tak by poznać Francję od kuchni, Francję prowincjonalną, miejsca, gdzie rzadziej zagląda polski turysta. Od czasu do czasu zatrzymujemy się w miejscach ciekawych widokowo, w ruch idą aparaty fotograficzne i kamery. Jedziemy z Orgelet trasą wiodącą przez Poncin, Loyettes, Condrieu, Lamastre. Pogoda sprzyja, dzień w większości słoneczny, ciepły. Późnym popołudniem wjeŜdŜamy do miasteczka Vallon Pont d’Arc. Po niedługim czasie jesteśmy na campingu Esquiras połoŜonym 2,3 km. za miastem. Zajmujemy dwa 4-osobowe domki i jeden 6-osobowy. Po obiadokolacji jak zwykle miłe pogawędki i pieśni. 15.06.2013 – sobota

Page 4: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

4

Poranek tego dnia wita nas błękitem nieba. Na razie jest chłodno, ale zapowiada się upalny dzień. Dzisiaj czeka nas dzień pełen wraŜeń, chcemy zwiedzić: Uzes, Remoulins, Avignion. Przewodnikiem jest dzisiaj Maciek Zarzyka. Ruszamy do miasteczka Uzes połoŜonego w regionie Langwedocja – Rousillon. Miasteczko wygląda jakby Ŝywcem przeniesione z XVII lub XVIII wieku. Tutaj kręcono większość scen do filmu „Cyrano de Bergerac” z G.Depardieu. JuŜ po opuszczeniu autobusu znajdujemy się w centrum olbrzymiego targu produktów lokalnych z tego regionu, czego tu nie ma, aŜ kręci się w głowie!!! Nie zatrzymujemy się jednak, najpierw zwiedzanie, zakupy potem. Ciasne uliczki, zaułki, domy zbudowane z lokalnego kamienia z kolorowymi okiennicami, wprost przypominają scenerię z filmów typu „serca i szpady” np. nieśmiertelni „Trzej muszkieterowie”.

Po zakończeniu zwiedzania dłuŜszy czas spędzamy przechadzając się wśród długich rzędów straganów. MoŜna dostać małego zawrotu głowy oglądając płody ziemi francuskiej, mnóstwo warzyw, owoców, ziół, miodów, zatrzęsienie serów, pamiątek z lawendą. Kupujemy miód lawendowy, zioła, sery, owoce i czas ruszać dalej. Przed nami następny punkt podróŜy – Remoulins, a w nim najlepiej zachowany rzymski akwedukt, słynny Pont Gard. Rozbuduwujące się miasto Nimes nie miało pod dostatkiem wody. Rzymianie wybudowali więc 50-kilometrowy system kanałów doprowadzających wodę, jednym z najwaŜniejszych części tego systemu był Pont du Gard. Akwedukt mierzy 275 m., 3-piętrowa arkada ma wysokość 49 m. i szerokość 27 m. Składa się z 3 poziomów łuków. Dolne 6 przęseł przerzucono nad rzeką Gard. Trzeba było na miejsce dostarczyć nawet 6-tonowe bloki wapienne i je dopasować. Akwedukt wzniósł Marek Agrypa za panowania cesarza Klaudiusza (w latach 41-54n.e.). Ostatnia duŜa powódź w 2000 r. spowodowała duŜe straty w okolicy, ale nie naruszyła mającego prawie 2000 lat akweduktu. Przechodzimy mostem podziwiając ogrom budowli.

Czas ruszać dalej. Wkrótce juŜ Avignon. ZbliŜamy się do brzegu Rodanu do Pont Saint Benezet, słynnego mostu na którym, jak śpiewała Ewa Demarczyk:

Page 5: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

5

Ten wiersz jest Ŝyłką słoneczną na ścianie Jak fotografia wszystkich wiosen Kantyczki deszczu wam przyniosę Wyblakłe nutki w nieba dzwon Jak wody wiatrem oddychanie Tańczą panowie, niewidzialni, na moście w Avignon. Zielone staroświeckie granie Jak anemiczne pączki ciszy Odetchnij drzewem to usłyszysz Jak promień napręŜony ton Jak na najcieńszej wiatru gamie Tańczą liściaste suknie panien, Tańczą liściate suknie panien na moście w Avignon. W drzewach, w zielonych okien ramie Przez widma miast srebrzysty gotyk Wirują ptaki płowozłote Jak lutnie, co uciekły z rąk W lasach zielonych białe łanie Uchodzą w coraz cichszy taniec. Tańczą panowie, tańczą panie na moście w Avignon. Tańczą panowie, tańczą panie na moście w Avignon. Tańczą panowie, tańczą panie na moście w Avignon. Mając w pamięci tą piosenkę zwiedzamy most. Nie wiadomo czyim dziełem był pierwszy most. Wzniesiony został w latach 1177 – 1185. W 1226 r. został zburzony w czasie oblęŜenia miasta. Wielokrotnie był odbudowywany i nadwyręŜany przez powodzie, aŜ w 1660 r. Rodan zabrał połowę mostu, zostały tylko 4 z 22 przęseł. Przechadzamy się po moście, słuchając jego historii w języku polskim z audiofonów. Potem wchodzimy na teren rezydencji papieŜy: gotyckiego pałacu – fortecy. Wybudowany w XIV w. Avignon przejął rolę Watykanu w 1309 r. gdy papieŜ Klemens został zmuszony do przeniesienia się z Rzymu do Prowansji. Pałac był rozbudowywany przez kolejnych papieŜy. Rezydencja ta składa się z dwóch kompleksów pałacowych, część północną i wschodnią zajmuje Stary Pałac wybudowany przez Benedykta XII, w części zachodniej i południowej Klemens VI wzniósł Nowy Pałac. Między nimi rozciąga się dziedziniec od którego zaczynamy zwiedzanie.

Oglądamy szereg sal: Wielkiego Skarbca, Jezusa, Komnatę Szambelana, Salę Audiencyjną. Dalej zwiedzamy szereg innych komnat, wyposaŜenie jest bardzo skromne. Z dawnego, bogatego wystroju

Page 6: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

6

poszczególnych pomieszczeń zachowało się niewiele, m.in. część rzeźb i duŜy zespół malowideł ściennych. Nad pierwotnym wystrojem działali artyści z Anglii, Katalonii, Czech i przede wszystkim Włoch, głównie przedstawiciele szkoły sieneńskiej. Po wkroczeniu do Wielkiej Kaplicy zadziwia ogrom pomieszczenia, komnata o wymiarach 52x15x20 m. została wykończona w niespełna rok pomimo szalejącej zarazy. Z Tarasu Dygnitarzy rozpościera się wspaniały widok na Awignon i okolicę. Syci wraŜeń opuszczamy pałac, nstępnie krótkie zwiedzanie Cathedrale Notre-Dame des Doms. Kościół wzniesiony na miejscu wczesnochrześcijańskiej bazyliki w XIIw., potem wielokrotnie przebudowywany. We wnętrzu grobowiec kryjący szczątki antypapieŜy. Złoty posąg Matki Boskiej wieńczący wieŜę pochodzi z XIX w. Po tak intensywnym zwiedzaniu potrzebujemy odpoczynku, zasiadamy przy piwie w Jardin du Rockiet des Doms. To XIX-wieczny park publiczny z fontannami, grotą skalną i sadzawką, po której pływają łabędzie. Na pogawędkach mile upływa czas, ale pora wracać. Po powrocie pichcenie obiadu i wieczór spędzony w podgrupach na pogawędkach. 16.06.2013 – niedziela

Dzisiaj bardzo długie wstawanie, wszak wyjazd dopiero o 10:00. Poranek wita nas błękitem nieba, śpiewem ptaków i rosnącą z kaŜdą minutą temperaturą. Śniadanko i ruszamy w drogę. Przewodniczy nam dzisiaj Zosia Więckowicz. Najpierw zwiedzamy Vallon Pont d’Arc. Miasteczko bardzo róŜni się od sennego Orgelet, kwitnie handel, gwarno, przewija się masa turystów pomimo, Ŝe to niedziela. Najpierw idziemy zwiedzić wystawę Chavet-Pont d’Arc Cave (wpisane na listę UNESCO). W latach 90-tych odkryta została grota z rysunkami tzw. człowieka kromaniońskiego. Niestety, samej groty nie moŜna zwiedzać, ale wystawa daje pojęcie o tym znalezisku.

Po zwiedzeniu wystawy spacerkiem wędrujemy przez miasteczko, potem ruszamy dalej. Chcemy zobaczyć malowniczy przełom rzeki Ardeche. Jedziemy wzdłuŜ rzeki, zatrzymujemy się w najbardziej malowniczym punkcie z widokiem na skalny most rozpięty nad rzeką, schodzimy na plaŜę.

Page 7: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

7

Chcieliśmy pobrodzić w wodzie, ale jest tu dość głęboko i dość rwący nurt, na małej plaŜy międzynarodowy tłum turystów, jest to nam niezbyt w smak, po krótkim plaŜowaniu postanawiamy ruszyć dalej. Po drodze zahaczamy o uroczą wieś, która wygląda jak wymarła. Kamienne domy, skromny kościół (kościoły we Francji znacznie odbiegają wyposaŜeniem od Polskich, są bardzo skromne: ławki i prosty ołtarz). Przechodzimy przez most, w rzece taplają się kaczki i pływa jakieś zwierzątko z potomstwem; bóbr lub szczur wodny – nie mamy pewności. Zawracamy do autobusu i jedziemy w kierunku Les Vans zobaczyć Paiolive Wood – skamieniały las. Są to skały wapienne, które w wyniku erozji tworzą niesamowitą przestrzeń klifów, wieŜ, postaci zwierząt. Najbardziej znamienną jest postać niedźwiedzia i lwa.

Idziemy zielonym szlakiem pośród wapiennych formacji, przechodzimy krętym labiryntem. Wracamy do autobusu i powrót na camping. Dzisiaj imieniny Joli, więc wieczorem zbieramy się na wspólnej uroczystości. Muzyka, śpiew, oŜywiona konwersacja. Jola otrzymała piękny, olbrzymi bukiet polnych traw i kwiatów od panów kierowców, szkoda, Ŝe trzeba go zostawić.

Page 8: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

8

Wieczorny, długi spacer piszącego te słowa. Kończę pisanie po północy. Cisza, ciepło, błogi sen „trampowców”. 17.06.2013 – poniedziałek

Przepiękny poranek. Dzisiaj w planach mamy zwiedzanie najpiękniejszych we Francji wiosek i miasteczek zbudowanych setki lat temu, często we wczesnym średniowieczu: Balazuc, Vogue, Alba-la-Romaine. Przewodnikiem jest Jola Augustowska. PodróŜ nie trwa długo i oto wjeŜdŜamy do Balazuc. Zostawiamy autobus przed wioską i piechotą ruszamy dalej. To urocze miejsce połoŜone jest malowniczo nad zakolem rzeki Ardeche. Wieś wymienia jest jako tzw. „wieś z charakterem”. PołoŜona wśród wapiennych klifów z mnóstwem wąskich uliczek, kamiennych domów, łuków, alejek i wśród powodzi kwiatów. Nad wsią góruje zamek, którego początki sięgają XI w. Niestety, dzisiaj zwiedzanie zamku niemoŜliwe. Oglądamy pochodzący z XVII w. kościół Św. Magdaleny i drugi z XIX w. DłuŜszą chwilę zatrzymujemy się na moście podziwiając przepiękną panoramę wioski i okolic.

Wracamy do autobusu i jedziemy dalej. A potem juŜ wieś Vogue. Początkowo mamy problemy ze znalezieniem drogi ze współczesnej części miejscowości do historycznego centrum, bo jest słabe oznakowanie. To kolejna „wieś z charakterem”. TeŜ bardzo malowniczo usytuowana nad rzeką Ardeche. Do wsi prowadzi most zbudowany w 1890 r. Nad wsią góruje XII-wieczny zamek. Został on przebudowany w XVI w. Spacer wąskimi uliczkami wsi, to jak podróŜ w czasie, do Francji na setki lat przed Rewolucją 1789 r. – czuje się tutaj ducha historii, czas stanął w miejscu.

Page 9: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

9

Syci wraŜeń szukamy miejsca na sjestę przy szklanicy piwa. Niestety dwukrotnie odprawiają nas z kwitkiem, nie będziemy jeść, więc nie dostaniemy pić. Co za obyczaje!!! Wreszcie w pobliŜu parkingu znajdujemy przyjazną dla klienta knajpkę, przy temperaturze sięgającej 30 stopni schłodzone dobrze piwo smakuje jak ambrozja. Następnym punktem programu jest Alba-la-Romaine. Miejsce równieŜ urocze, ale dwie pierwsze wsie robiły większe wraŜenie. Jeszcze zakupy w pobliskim Lidlu i wracamy na camping. 18.06.2013 – wtorek

region: Prowansja

Dzisiaj wczesna pobudka, pakowanie, po śniadaniu ruszamy w dalszą drogę. Trasa długa, licząca 277 km. z mnóstwem atrakcji. Przewodnikiem na tym odcinku jest piszący te słowa – Staszek Załęski. Dzisiaj przemieszczamy się z krainy Rodan- Alpy do Prowansji. I etapem jest Orange. Miasto zostało załoŜone przez Rzymian w 35 r.p.n.e. A w nim Łuk Triumfalny wzniesiony w 26 r.n.e. NaleŜy on do najbardziej okazałych obiektów tego typu we Francji. Jego mury mają grubość 8 m. a wysokość 19 m. Zbudowany z białego wapienia, pokryty jest reliefami upamiętniającymi zwycięstwo Juliusza Cezara nad Galami w 49 r.p.n.e.

Page 10: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

10

Nad miastem góruje najlepiej zachowany w Europie rzymski amfiteatr . Zbudowany prawdopodobnie za czasów Oktawiana Augusta (27 r.p.n.e.-14 r.n.e.) mieści prawie 10 tys. widzów. Zewnętrzny mur ma długość 103 m. i 37 m. wysokości. Wielka widownia została częściowo wykuta w skale wzgórza. Podziw budzi maestria wykonania i ogrom budowli.

Czas ruszać dalej, następnym przystankiem jest wieś Gordes. Ta piękna, stara miejscowość połoŜona jest na wapiennym wzgórzu, odcinając się bielą od otaczających ją zielonych pól. Miejsce to było zasiedlone juŜ w czasach prehistorycznych. Ta ufortyfikowana osada nigdy nie została zdobyta. Zwolna idziemy wąskimi uliczkami. Jest gwarno i tłoczno, mimo iŜ jest jeszcze przed sezonem turystycznym. Coraz bardziej zagłębiamy się w labiryncie brukowanych kocimi łbami uliczek. Co chwila uczestnicy wyprawy zatrzymują się, aby uwiecznić coś ciekawego. Wracamy do autobusu i jedziemy 3 kilometry na południe od Gordes zwiedzić opactwo Senanque. Budowa tego surowego kompleksu zaczęła się w 1148 r. i trwała aŜ 100 lat. Mnisia społeczność najlepiej prosperowała w XIII i XIV w. Do klasztoru naleŜały rozległe połacie ziemi w całej Prowansji. Obecnie mnisi utrzymują się z uprawy lawendy i bartnictwa.

Page 11: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

11

Ruszamy dalej do Roussillon. W pejzaŜu tego miasteczka usytuowanego przy krawędzi wąwozu dominuje czerwień pięknie odcinająca się od ciemnozielonych wzniesień. Jest to jedno z największych zagłębi ochry na świecie. Minerał występuje w 17 odcieniach. Historia tego miejsca sięga okresu sprzed 230 mln. Lat, gdy na miejscu dzisiejszej Prowansji rozciągało się morze. Gromadziły się w nim osady bogate w Ŝelazo. Ochry powstają w strefie wietrzenia swych "macierzystych" minerałów, przez zmieszanie glinokrzemianów i substancji barwnych, głównie tlenków Ŝelaza. Ilość i rozdrobnienie tlenków wpływa na uzyskaną barwę. Spacer po miasteczku dostarcza nam niezapomnianych wraŜeń estetycznych, domy w kolorach od pomarańczy do krwistej czerwieni, czerwone dachy, powódź barwnych kwiatów i zielone wzgórza otaczające miasto.

Trudno nam opuścić to miasteczko, jesteśmy nim zauroczeni. Ale czas nagli, ruszamy więc dalej.

Page 12: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

12

Droga wiedzie przez wioski, senne miasteczka, pola pełne lawendy – niestety jeszcze nierozkwitłej, zabrakło jej tydzień lub dwa. A potem pojawia się charakterystyczna góra z kościołem na szczycie – to Castellane.

Mijamy je i 6,5 km. dalej dojeŜdŜamy na camping Les Collines de Castellane w Clavet. Po załatwieniu formalności rozlokowujemy się w domkach: dwa 4-osobowe i jeden 6-osobowy. 19.06.2013 – środa

Dzisiaj po śniadaniu ruszamy zwiedzić kanion rzeki Verdon. Przewodnikiem jest Wanda Balawender. Najpierw zajeŜdŜamy do Castellane. Trafiamy na targ lokalnych produktów. Robimy zakupy, uzupełniamy zapasy owoców, warzyw i serów. Ruszamy dalej. Miasteczko połoŜone jest na brzegu rzeki Verdon u wejścia do gardła kanionu Verdon. Jest on największym wąwozem w Europie. Jest niezwykle widowiskowy – dziki i piękny. Wąwóz tworzy granicę pomiędzy departamentami Alpes Haut Provence i Var. Jest głęboki do 700 m., długi na 21 km., szerokość w granicach 6-100 m. na dnie i od 200-1500 m. w górnych partiach. Jedziemy krętą, wąską drogą na ogół bez balustrad, zawieszoną wysoko nad wąwozem. Spojrzenie w dół zapiera dech w piersiach, ale nie ma czasu na strach, bo przepiękne widoki zmieniają się jak w kalejdoskopie, woda ma niezwykły nefrytowy kolor. Wąwóz na całej długości jako pierwszy spenetrował w 1905 r. Francuz Edward Martel. Dojazd samochodem stał się moŜliwy w 1948 r. Jedziemy pętlą Drogi Kreteńskiej wzdłuŜ północnego brzegu wąwozu, mamy zamiar przejechać całą pętlę, jednak dojeŜdŜamy do miejsca, gdzie droga jest nieprzejezdna na odcinku 450 m. – musimy zawrócić. DojeŜdŜamy do Punkt Sublime i udajemy się na pieszą wyprawę na punkt widokowy. Droga skalista i stroma, upał daje się we znaki, dochodzimy do pięknego, kamiennego mostu spinającego brzegi rzeki Verdon, tutaj 3 uczestników rezygnuje z dalszego marszu, reszta rusza dalej.

Page 13: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

13

Jest coraz upalniej, wypiliśmy zapasy wody, uzupełniamy je wodą ze źródełka, jest zimna i pyszna. Na jednym z odcinków idący przodem Grzesiu z Michałem giną nam z oczu, docieramy wreszcie na szczyt, rozpościera się przed nami panorama. Idący jako końcówkowy Czesiu informuje nas, Ŝe zeszliśmy ze szlaku i całe szczęście. Okazuje się, Ŝe poszliśmy starym, nieuczęszczanym juŜ szlakiem i dzięki temu trafiliśmy na półkę skalną z niesamowitym widokiem, nie moŜemy wprost oderwać wzroku od dna wąwozu rozpościerającego się daleko w dole, stromych wapiennych ścian i wijącej się na dnie wody. Jej nazwa „nefrytowy podarek” nie mogła być trafniejsza.

Page 14: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

14

Robimy przerwę na posiłek i odpoczynek i czas wracać. Droga nie jest łatwa, przewyŜszenie 400 m., upał, kamienie obsuwające się spod stóp. W miarę upływu czasu zmęczenie daje o sobie znać. Wreszcie kres wędrówki, budka z zimnymi napojami cieszy się wielkim powodzeniem. Chłodne piwo smakuje wybornie. Wracamy na camping, czas na obiadokolację i wieczorne rozrywki. 20.06.2013 – czwartek

W nocy była burza, padało. Piszący te słowa nic nie słyszał. Dzisiaj mieliśmy w planach zwiedzanie okolicznych miasteczek i byczenie się nad jeziorem. Ale jest pochmurno i chłodno. Zmieniamy więc plany. Jedziemy do Grasse – słynnego głównie z wytwórni perfum. ZałoŜone przez Rzymian, w średniowieczu miało rangę miniaturowej republiki, w której najwaŜniejszą branŜą było garbarstwo. A w XVI w. narodziła się sztuka wytwarzania perfum. Docieramy do Starego Miasta. Na ulicach widać palmy, w oknach kolorowe okiennice, nastrój i klimat śródziemnomorski. W mieście działa 5 znacznych wytwórni perfum, trzy z nich moŜna zwiedzać. Idziemy zwiedzić wytwórnię Fragonard – zajmuje ona zabudowania oryginalnej fabryki perfum z 1782 r. W fabrycznym muzeum zgromadzono kolekcję flakonów, szkatułek i kosmetyczek z całego świata obejmującą okres 3000 lat. Po zwiedzaniu przechodzimy do części sklepowej, robimy zakupy perfum.

Następnie zwiedzamy starówkę, wchodzimy do katedry Notre-Dame-du-Puy z XII-XII w.

Page 15: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

15

W prawej nawie wiszą trzy wczesne (1601 r.) obrazy Paula Rubensa, w tym Korona Cierniowa i UkrzyŜowanie. Potem krótki spacer uliczkami miasta i ruszamy dalej. Zatrzymujemy się w miasteczku Fayence. To jedno z typowych miasteczek w tym regionie. Ze wzgórza rozciąga się piękny widok na dolinę. Robimy krótki rekonesans, a następnie odpoczywamy przy filiŜance kawy. Czas wracać na camping. W drodze powrotnej wąską, krętą szosę całkowicie blokuje stado owiec. Musimy cierpliwie czekać aŜ przejdą.

21.06.2013 – piątek

Poranek znów słoneczny, chociaŜ temperatura niezbyt wysoka. Z kaŜdą godziną jednak ociepla się. Dzisiaj jedziemy do Entrevaux: wsi- cytadeli. Przewodnikiem jest dzisiaj Grzesiu Łuczka. Droga wiedzie początkowo wzdłuŜ jeziora wśród malowniczych, wapiennych gór. Stwierdzamy, Ŝe tutaj moŜna by studiować geologię, wszelkie moŜliwe formy widoczne jak na dłoni. Wkrótce pojawia się przed wspaniale połoŜone na skale Entrevaux – wioska chroniąca wąską przełęcz.

Przekraczamy zwodzony most wiodący do wioski, zwiedzamy mury miasta, muzeum, a następnie wędrujemy w górę wąskimi uliczkami, podziwiamy wysokie domostwa, małe placyki z kafejkami. Mamy wraŜenie, Ŝe cofnęliśmy się w czasie. Robimy sobie przerwę na kawę, a następnie wędrujemy

Page 16: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

16

w górę przez 20 ufortyfikowanych bram, ku XVII-wiecznej cytadeli górującej nad okolicą. Na rozkaz Ludwika XIV w XVII wieku słynny budowniczy Vauban ufortyfikował wioskę w ramach pasa umocnień broniących Sabaudczykom dostępu do alpejskich przełęczy. Zwiedzamy cytadelę, widok ze szczytu na okolicę jest wspaniały.

Spacerkiem wracamy do centrum wioski, odwiedzamy znów kafejkę z sympatycznym właścicielem. Odpoczywamy przy szklanicy piwa, dowiadujemy się, Ŝe dzisiaj zaczyna się tutaj fiesta z występami artystów z całej Francji, nie moŜemy jednak zostać tutaj tak długo, jutro czeka nas długa droga do Orgelet – a szkoda. Wracamy do Castellane, robimy przerwę na zwiedzenie miasteczka i zakupy pamiątek z Prowansji. 22.06.2013 – sobota

Piękny poranek! Wyruszamy z Clavet o 9:00. Czeka nas długa droga, do przebycia mamy 450 km. Jedziemy w większości autostradami podziwiając widoki. Cały czas po wschodniej stronie drogi przewijają się wspaniałe widoki na wysokie alpejskie szczyty. Szczególnie malownicze w okolicach La Mure Parku góry Parku Narodowego Ecrins. Stajemy na poboczu i robimy zdjęcia ośnieŜonych szczytów wyłaniających się z chmur.

Page 17: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

17

O godzinie 16-tej dojeŜdŜamy do Orgelet. Mile powitani przez właścicieli campingu zajmujemy te same co poprzednio domki. Potem znów zwykła krzątanina związana z przygotowaniem posiłku. Wieczorem miłe spotkanie w domku nr 1. 23.06.2013 – niedziela

Wczorajszy wieczór był ciepły, dzisiejszy poranek znacznie chłodniejszy, wcześniej padał deszcz. Znaczna róŜnica temperatur między Prowansją a Jurą. Nie tracimy jednak humoru, ufamy, Ŝe pogoda nie popsuje nam dzisiejszej wycieczki. O 9:00 autobus rusza. Wybieramy się do miejscowości Baume les Messieurs leŜącej na płaskowyŜu o tej samej nazwie. Przewodnikiem jest Danka Leszczyńska. Miejscowość połoŜona jest bardzo widowiskowo pośród 3 stromych, wapiennych klifów. Na początek wchodzimy na teren opactwa benedyktynów Abbaye.

ZałoŜone w IX w., jego największy rozwój przypada na XVI i XVII w. Zwiedzamy kościół, w którym na szczególną uwagę zasługuje ołtarz z XVI w. Architektura opactwa odzwierciedla wszystkie okresy jego istnienia. Wędrujemy przez miasteczko, jest przepiękne, białe domy z lokalnego wapienia, wypielęgnowane detale wykończenia, mnóstwo kwiatów, strome wzgórza wokół i cisza, miasteczko jak wymarłe.

Page 18: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

18

Wędrujemy wolno trasą prowadzącą do jaskiń i licznych wodospadów połoŜonych w Cirque de Baume. Za jeden z najpiękniejszych we Francji uwaŜany jest wodospad Tuf na rzece Darf. Rzeczywiście jest piękny i inny od dotychczas widzianych. Woda kaskadami spada z wapiennych skał całkowicie porośniętych mchami i porostami.

A potem wspinaczka 200 m. w górę na punkt widokowy. Widok z góry na dolinę ograniczoną z 3 stron pionowymi skałami jest oszałamiający.

Wracamy na dół, czas zwiedzić jaskinie. Droga do wejścia prowadzi kilkupoziomowymi, wąskimi kładkami, w czasie duŜych opadów z połoŜonego wysoko wejścia do jaskini spada kaskadami rwący wodospad. My jednak tego nie doświadczamy. Wędrówka wysokimi korytarzami jaskini dostarcza wielu wraŜeń. Spotykamy tu nie tylko fantastyczne naciekowe formy skalne, ale równieŜ podziemne rzeki i jeziora. Akustyka wewnątrz jest wspaniała, w jednej z sal uczestnicy pod przewodnictwem pani przewodnik odśpiewują pieśń. Wychodzimy z jaskiń, krótka przerwa na kawę. Pogoda się poprawia.

Page 19: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

19

Następnym punktem dzisiejszego programu jest wizyta w pobliskim Chateau-Chalon słynącym z najlepszych win Jury. Wkrótce dojeŜdŜamy do tego miasteczka leŜącego na wzgórzu pośród winnic. Miejscowość ta jest siedzibą opactwa benedyktynów, którego początki sięgają VII w. Benedyktyni jako pierwsi zajęli się produkcją win w tym regionie Francji.

Spacerujemy uliczkami miasteczka, wkrótce wchodzimy na degustację i zakupy do jednego z wielu tutaj miejsc sprzedaŜy tego trunku. Trudno się zdecydować, które z wielu próbowanych są najlepsze, stopniowo jednak decyzje są podjęte i zakupy poczynione. Potem odwiedzamy kolejną winiarnie, znowu degustacja i zakupy. Zaopatrzeni w te szlachetne napoje wracamy do Orgelet. Wieczorem spotkanie z okazji imienin trzech solenizantek; dwóch Wand i Danuty. Gwar rozmów, śpiew przy wtórze gitary, anegdoty i wspominki trwają aŜ do późnego wieczora. 24.06.2013 – poniedziałek

Pada, jest chłodno. Dzisiaj mieliśmy w planach 12-kilometrowy trekking pętlą Thoira, pogoda popsuła nam plany, wędrowanie w deszczu po wapiennych skałach jest niezbyt bezpieczne. Musimy zmienić plany, robimy dzień wypoczynkowy przed czekającą nas podróŜą do Polski. Jedziemy na ostatnie zakupy do pobliskiego marketu, a potem powoli pakujemy się. Po południu „poprawiny” wczorajszej uroczystości. Znów wesoła atmosfera, niemilknący gwar rozmów. Nic więcej nie powiem poza tym, Ŝe „ja tam byłem, miód i wino piłem”. 25.06.2013 – wtorek

Ostatnie przygotowania, bagaŜe juŜ w lukach, spojrzenie na camping i ruszamy do Zell im Fichtelgebirge. Przed nami 787 km. drogi. Z kaŜdym przejechanym kilometrem nasza podróŜ do Francji: Prowansji i innych regionów tego pięknego kraju staje się powoli przeszłością, do której będziemy powracać wspomnieniami, jak do chwil mile i poŜytecznie przeŜytych. Teraz szczególnie przypomina się ten czerwcowy dzień sprzed 3 lat, kiedy to z inicjatywy Danki Leszczyńskiej m.in. większość z obecnych tu osób spotkały się w restauracji „Prowansja” przy ul.Szewskiej by powołać do Ŝycia „Trampa” w ramach naszego Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów GT. Dziwne bywają przypadki, bo dokładnie po 3 latach od tego spotkania dotarliśmy do tego regionu Francji. Słowa szczególnego, serdecznego podziękowania naleŜą się Dance Leszczyńskiej za tą inicjatywę i organizację juŜ 5 wypraw. Podziękowania takŜe naleŜą się wszystkim, którzy w róŜny sposób uczestniczyli w przygotowaniach i pomyślnym przebiegu tych podróŜy. Miejmy nadzieję, Ŝe te inicjatywy będziemy kontynuować. W zakończeniu tej kroniki pragnę przytoczyć dwie bardzo trafne refleksje dotyczące podróŜy. Pierwsza nieznanego mi autora: „ Świat jest jak ksiąŜka. Kto nie podróŜuje, ten czyta w niej tylko jedną stronę.”

Page 20: Kronika Francja 2013 - Geofizyka Toruń S.A. Francja 2013.pdf · przerw ę na zimn ą szklanic ę piwa – ale smakuje!!! I wracamy t ą sam ą tras ą do autobusu. Wracamy na camping,

20

Drugą napisał wybitny pisarz i podróŜnik, nieŜyjący juŜ Ryszard Kapuściński: „PodróŜ nie zaczyna się w momenci,e kiedy ruszamy w drogę i nie kończy kiedy dotarliśmy do mety. W rzeczywistości zaczyna się duŜo wcześniej i praktycznie nie kończy się nigdy, bo taśma pamięci kręci się w nas dalej, mimo Ŝe fizycznie dawno juŜ nie ruszamy się z miejsca. Wszak istnieje coś takiego jak zaraŜenie podróŜą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej.” Kronikę spisał: Stanisław Załęski