24
Miesięcznik inFORMAcYJnO-PUBLicYsTYcznY ISSN 1897-8908 czerwiec 2016 nr 112 (IX rok) CENA 0 zł MIASTA: Aleksandrów Kujawski, Ciechocinek, Nieszawa GMINY: Aleksandrów Kuj., Bądkowo, Koneck, Raciążek, Waganiec, Zakrzewo www.kujawy.media.pl Reklamuj się w „Gazecie Aleksandrowskiej” Największy nakład. Cały trafia do Mieszkańców Zapraszamy do czytania wersji elektronicznej Strona internetowa: www.kujawy.media.pl ogłoszenia reklama Na piknik rodzinny w Raciążku idę z własnym pomponem Czytaj str. 17 Powiatom przybywa zadań Rozmowa ze starostą Dariuszem Wochną Sekretny ogród” to nie- standardowy projekt re- alizowany przez grupę ar- tystów z Bielska-Białej. To mariaż folku, jazzu i teatru. Artyści czerpią inspiracje z muzyki i literatury żydow- skiej, odnajdują zapomniane pieśni i tradycyjne utwory muzyczne. Inicjatorką pro- jektu jest aktorka Teatru Polskiego w Bielsku Białej i wokalistka Marta Gzowska- -Sawicka. Jej celem jest przybliżenie odbiorcom bogactwa treści i gatunków pieśni żydow- skich. Sama dokonała pol- skich przekładów tekstów z ji- dysz, hebrajskiego i ladino. W repertuarze przedsta- wionym na aleksandrow- skim dworcu znalazły się najpiękniejsze pieśni ży- dowskie, m.in. „Di goldene pave”, „Rabbi Tam”, Mar- garitkelech, czy „Josele kle- zmer”, „Otwórz ukochana”. Każda z pieśni to inna opo- wieść, przesycona specy- ficzną atmosferą i emocjami, opowiedziana słowem, mu- zyką i gestem Świetny spektakl słowa, muzyki i aktorskiej gry. Tak że czasami atmosfera na sali była wręcz tropikalna, rodem z Hiszpanii, skąd wy- wodzi się muzyka Żydów se- fardyjskich, z której czerpią twórcy. Na wysiłki artystów z entuzjazmem reagowa- ła publiczność, poklaskując w rytm pieśni, a na zakoń- czenie domagając się bisów. Taka reakcja publiczności nie jest odosobnionym zja- wiskiem w przypadku wy- stępów grupy „Anashim”. Album „Sekretny ogród” został wydany w 2015 roku, a w Aleksandrowie Kujaw- skim publiczność mogła go nabyć po koncercie. Zbigniew Sołtysiński Sekretny ogród na dworcu Czytaj str. 5 Na naszą publikację pt. „Mity o wodnej inwestycji dla Ciechocinka” zareagował za- rząd Toruńskich Wodociągów, przysyłając sprostowanie, któ- re zamieściliśmy w majowym wydaniu. Teraz odnosimy się do zawartych w nim stwier- dzeń. Mity o wodzie Czytaj str. 21

Gazeta aleksandrowska 112 2016

Embed Size (px)

DESCRIPTION

http://kujawy.media.pl/images/gazety/gazeta_aleksandrowska_112_2016.pdf

Citation preview

Page 1: Gazeta aleksandrowska 112 2016

M i e s i ę c z n i k i n F O R M A c Y J n O - P U B L i c Y s T Y c z n Y

ISS

N 1

897-

8908

czerwiec 2016nr 112 (IX rok)

CENA 0 zł

MIASTA: Aleksandrów Kujawski, Ciechocinek, Nieszawa GMINY: Aleksandrów Kuj., Bądkowo, Koneck, Raciążek, Waganiec, Zakrzewo

ww

w.k

ujaw

y.m

edia

.pl

Reklamuj się w „Gazecie Aleksandrowskiej” Największy nakład. Cały trafia do Mieszkańców

Zapraszamy do czytania wersji elektronicznejStrona internetowa: www.kujawy.media.pl

ogłoszenia

rekl

ama

Na piknik rodzinny w Raciążku idę z własnym pomponem

Czytaj str. 17

Powiatom przybywa zadań

Rozmowa ze starostą Dariuszem Wochną

Sekretny ogród” to nie-standardowy projekt re-alizowany przez grupę ar-tystów z Bielska-Białej. To mariaż folku, jazzu i teatru.

Artyści czerpią inspiracje z muzyki i literatury żydow-skiej, odnajdują zapomniane pieśni i tradycyjne utwory muzyczne. Inicjatorką pro-jektu jest aktorka Teatru Polskiego w Bielsku Białej i wokalistka Marta Gzowska--Sawicka.

Jej celem jest przybliżenie odbiorcom bogactwa treści i gatunków pieśni żydow-skich. Sama dokonała pol-

skich przekładów tekstów z ji-dysz, hebrajskiego i ladino.

W repertuarze przedsta-wionym na aleksandrow-skim dworcu znalazły się najpiękniejsze pieśni ży-dowskie, m.in. „Di goldene pave”, „Rabbi Tam”, Mar-garitkelech, czy „Josele kle-zmer”, „Otwórz ukochana”. Każda z pieśni to inna opo-wieść, przesycona specy-ficzną atmosferą i emocjami, opowiedziana słowem, mu-zyką i gestem

Świetny spektakl słowa, muzyki i aktorskiej gry. Tak że czasami atmosfera na sali była wręcz tropikalna, rodem z Hiszpanii, skąd wy-

wodzi się muzyka Żydów se-fardyjskich, z której czerpią twórcy. Na wysiłki artystów z entuzjazmem reagowa-ła publiczność, poklaskując w rytm pieśni, a na zakoń-czenie domagając się bisów.

Taka reakcja publiczności nie jest odosobnionym zja-wiskiem w przypadku wy-stępów grupy „Anashim”. Album „Sekretny ogród” został wydany w 2015 roku, a w Aleksandrowie Kujaw-skim publiczność mogła go nabyć po koncercie.

Zbigniew Sołtysiński

Sekretny ogród na dworcu

Czytaj str. 5

Na naszą publikację pt. „Mity o wodnej inwestycji dla Ciechocinka” zareagował za-rząd Toruńskich Wodociągów, przysyłając sprostowanie, któ-re zamieściliśmy w majowym wydaniu. Teraz odnosimy się do zawartych w nim stwier-dzeń.

Mity o wodzie

Czytaj str. 21

Page 2: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Aktualnościwww.kujawy.media.pl2 nr 112, czerwiec 2016

PaństwuElke i Michałowi Świtałom

wyrazy głebokiego współczuciaz powodu śmierci

Mamy i Teściowejskładają sąsiadki

Bożena i Barbara z rodzinami

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci

„Zasłużonej dla Gminy Miejskiej Aleksandrowa Kujawskiego”

śp.

Michaliny KowalczykRodzinie i Przyjaciołom

wyrazy głębokiego współczucia

składają

Przewodniczący inż. Bogdan Wypij oraz Radni Rady Miejskiej

Aleksandrowa Kujawskiego

Z głębokim żalem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci

mgr Michaliny Marii KowalczykZasłużonej dla Gminy Miejskiej

Aleksandrowa KujawskiegoDyrektorki Szkoły Podstawowej nr 3

im. Józefa Wybickiegow latach 1972-1992

Wyrazy szczerego współczucia Rodzinie i Bliskim

składają

Burmistrz Miastaz pracownikami Urzędu Miejskiego

w Aleksandrowie Kujawskim

Władysławowi Kocowi

wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci

Mamy i Żonyskłada

Zarząd Miejski Polskiego Stronnictwa Ludowego

w Nieszawie

Koledze

Klub Żywej Książki i Miej-ska Biblioteka ZAPRASZAJĄ na przedstawienie pt „Miłosne lato” w wykonaniu amatorskie-go teatrzyku „Ostrość Widze-nia” 29 czerwca o godz. 11.00 i 30 czerwca o godz. 16.00. Miej-sce: bibliotek, (dworzec kolejo-

wy – wejście od strony peronu).Teatrzyk ten funkcjonuje przy

Kole Powiatowym Polskiego Związku Niewidomych. Spek-takl słowno-muzyczny „Miłosne lato” zrealizowany został w ra-mach warsztatów teatralnych, na które PZN zdobył dofinanso-wanie z Gminy Miejskiej Alek-sandrów Kujawski.

Miłosne lato

Pracuj jako OPIEKUNKA SENIORÓWLegalna praca na wakacje lub na stałe

- Niemcy, AngliaPromedica24 zaprasza na spotkanie

informacyjne w Ciechocinku!Miejska Biblioteka ul. Żelazna 5,

30 czerwca (czwartek), godz. 11.00, tel. 519 690 440.

Ogłoszenie

Page 3: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Puls miasta www.kujawy.media.pl 3

Urodziła się 3. kwietnia 1938 roku w Świty-czach, powiat Brześć n/Bugiem, w rodzinie pol-skich rolników Jadwigi (z d. Kulesza) i Ludwika Adamców. Podczas wojny mieszkała z matką i trojgiem rodzeństwa w tej miejscowości, a po śmierci ojca, który zginał w czasie działań wojennych w 1945 r. rodzinę przesiedlono do wsi Tokary na Białostoczyźnie, gdzie rozpoczęła naukę w szkole podstawowej. W 1948 r. rodzi-na przybyła na Kujawy, do dziadka we wsi Gaj, w powiecie radziejowskim.

Po ukończeniu szkoły podstawowej w są-siednim Zakrzewku w 1952 roku, rozpoczęła naukę w Państwowym Liceum Pedagogicznym w Inowrocławiu. Ze względu na trudną sytuację materialną rodziny przez cztery lata nauki w tym liceum była wychowanką Państwowe-go Domu Dziecka w Inowrocławiu. Maturę uzyskała w 1956 r. i została słuchaczką Studium Nauczycielskiego w Toruniu na wydziale geo-grafia-biologia. Po zaliczeniu egzaminu dyplo-mowego z dniem 15 sierpnia 1958 r. rozpoczęła pracę nauczycielską w Szkole Podstawowej nr 2 w Aleksandrowie Kujawskim. W 1959 r. wyszła za mąż za Ryszarda Kowalczyka, fel-czera medycyny, z którym doczekała się córki Joanny i syna Piotra. Od września 1960 r. na własną prośbę została przeniesiona do Szkoły Podstawowej nr 3. Była to nowo zbudowana placówka szkolna, której kierownictwo objął Kazimierz Zwierzykowski.

Ambicją ówczesnego kierownika tej szkoły było skupienie nauczycieli o wysokich kwalifi-kacjach zawodowych i posiadających szczegól-ny talent pedagogiczny. Miała to być placówka doskonalenia nauczycieli innych szkół. W 1964 r. M. Kowalczyk, decyzją Wydziału Oświaty i Kultury Prezydium Powiatowej Rady Naro-dowej w Aleksandrowie Kujawskim, została

powołana na stanowisko kierownika powia-towego ogniska pedagogicznego w zakresie geografii. W związku z przejściem na emeryturę dotychczasowego dyrektora, z dniem 1 wrze-śnia 1972 r. powierzono Jej pełnienie tych obo-wiązków. Kolejne nominacje Wydziału Oświaty (od 1975 r. Inspektora Oświaty i Wychowania Urzędu Miejskiego) na stanowisko dyrek-tora obejmowały każdorazowo tylko jeden kolejny rok szkolny, co nie dawało poczucia stabilizacji zawodowej. Dopiero zmiana Karty Nauczyciela z 28 stycznia 1982 r. pozwoliła, w oparciu o bardzo dobrą ocenę pracy, uzyskać akt mianowania i objąć na czas nieokreślony funkcję dyrektora szkoły z dniem 1 sierpnia

1983 roku. Była dyrektorem Szkoły Podstawo-wej nr 3 nieprzerwanie przez 20 lat (najdłużej w historii tej placówki), do czasu przejścia na emeryturę w połowie 1992 roku.

Jeszcze w 1976 r. została kierownikiem mieszczącego się w Jej szkole punktu na-uczania Ośrodka Usług Pedagogicznych przy Zarządzie Okręgu ZNP w Bydgoszczy. Placówka ta prowadziła odpłatną edukację dorosłych pod nadzorem merytorycznym (pedagogicznym i dydaktycznym) Inspektoratu Oświaty i Wy-chowania oraz wizytatorów OUP. Była również kierownikiem półkolonii letnich i innych form wypoczynku dzieci w swojej szkole. Uczestni-czyła w rożnych przedsięwzięciach związanych z doskonaleniem zawodowym, a w 1978 r. ukończyła studia wyższe w bydgoskiej WSP, uzyskując magisterium z pedagogiki szkolnej. Była członkiem ZHP, ZMP, TPD i ZNP.

Związana ze szkołą od początku jej istnienia (przez 32 lata, w tym 20 jako dyrektor) znakomi-cie czuła potrzebę współpracy z lokalnym śro-dowiskiem, zakładami opiekuńczymi („Polfa”), Klubami Seniora, Miejskim Centrum Kultury, klubami sportowymi: „Orlęta”, „Kameleon”, „Rywal”, Towarzystwem Przyjaciół Dzieci, Polskim Czerwonym Krzyżem, Związkiem Har-cerstwa Polskiego i Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. Z Jej inicjatywy 11 listopada 1988 r. Szkoła Podstawowa nr 3 otrzymała imię gen. Józefa Wybickiego oraz sztandar i izbę pamięci. Nawiązano też współpracę z Muzeum Mazurka Dąbrowskiego w miejscowości Reggio Emilia we Włoszech. Dzięki M. Kowalczyk szkoła wzbogaciła się o popiersie Patrona, rozbudo-

wano boisko sportowe, przebudowano piwnice na potrzeby kuchni, stołówki połączonej ze świetlicą i szatni. Z własnej inicjatywy przez 20 lat prowadziła kronikę szkoły.

Była wielokrotnie nagradzana i wyróżniana przez władze samorządowe, inspektora oświaty, kuratora i ministra oświaty (dwukrotnie). Otrzy-mała Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (1991), Złoty Krzyż Zasługi (1979), Medal Komisji Edukacji Narodowej (1990), Medal TPD im. dr. Henryka Jordana, Złotą Odznakę ZNP, Złotą Odznakę Zasłużonego Działacza TPD, medal za zasługi w upowszechnianiu kultury fizycznej.

Doceniając dorobek i zaangażowanie M. Kowalczyk w życie szkoły i miasta, na wniosek Towarzystwa Przyjaciół Aleksandrowa Kuj., Rada Miejska uchwałą z dnia 27.IX.2007 r. przyjęła Ją w poczet „Zasłużonych dla Gminy Miejskiej Aleksandrów Kujawski”. Dała się po-znać jako wspaniały i sumienny pedagog, zna-komity dyrektor, oddany pracy na rzecz innych. Zasłużenie stała się prawdziwa legendą szkoły, była chlubą aleksandrowskiego środowiska nauczycielskiego. Pełna taktu i wysokiej kultury osobistej, o wyjątkowych talentach i umiejęt-nościach organizacyjnych była wspaniałym człowiekiem, którego będzie nam wszystkim brakować. Składamy Jej hołd wdzięczności za to, że była pośród nas.

Zmarła po dłuższej chorobie 12 czerwca 2016 roku w Warszawie. Pogrzeb odbył się 16 czerwca 2016 r. na cmentarzu parafialnym w Aleksandrowie Kujawskim.

dr Andrzej Cieślaburmistrz Aleksandrowa Kujawskiego

Michalina Maria Kowalczyk 1938-2016

Z okazji zakończenia roku szkolnego 2015/2016 dziękując za trud, ciężką pracę i sukcesy życzę Pra-cownikom Oświaty oraz Uczniom aleksandrow-skich szkół i placówek oświatowych wspania-łych, pogodnych oraz peł-nych radości wakacji.

Szanowni Dyrektorzy, Wychowawcy i Nauczyciele!

Kończy się kolejny rok szkolny, rok pracy nad kształtowaniem charak-terów, wzbogacaniem wiedzy oraz rozwijaniem umiejętności dzieci i mło-dzieży. Dzięki Państwa za-angażowaniu w tworzeniu

właściwych warunków do nauki i pracy młodzi ludzie z powodzeniem mogą zakończyć kolejny etap swojej edukacji.

Drodzy Uczniowie, przed Wami upragnione wakacje. Wykorzystaj-cie ten czas jak najlepiej, odpocznijcie od książek, nauki, szkoły i porannego wstawania. Wielu z Was będzie miało okazję zwie-dzić najpiękniejsze zakątki nie tylko naszego kraju. Życzę, aby wakacje przy-niosły Wam niezapomnia-ne wspomnienia i siły do podejmowania kolejnych wyzwań w nowym roku szkolnym.

Wszystkim uczniom gratuluję zdobytych wy-

ników w nauce, a szcze-gólne gratulacje kieruję do tych, którym miniony rok szkolny przyniósł suk-cesy w konkursach i olim-piadach przedmiotowych oraz sportowych.

Dziękuję również Rodzi-com za współpracę i ak-tywność w życiu szkoły. Gratuluję osiągnięć uzy-skanych przez Państwa dzieci oraz życzę wielu powodów do osobistej radości.

Wszystkim życzę, by nadchodzące wakacje były spokojne i bezpiecz-ne.

dr Andrzej Cieśla Burmistrz Miasta Alek-sandrowa Kujawskiego

Podziękowania i życzenia

Od 1 lipca sołtys Ośna Drugiego (gmina Aleksan-drów Kujawski) uruchamia wypożyczalnię rowerów.

- To dla tych, którzy przyjechali do nas samo-chodem i chcą zwiedzać naszą gminę rowerami – mówi Remigiusz Balcerak.

Wypożyczalnia rowerów u sołtysa Ośna Drugiego

- A okolice są piękne, war-te zobaczenia. Na począ-tek kupiłem 14 rowerów. Co ważne będzie można z nich skorzystać bezpłat-nie. Ma to być także pro-mocja naszej gminy. Wy-pożyczalnia znajduje się w moim domu.

Sołtys planuje na 30 lipca piknik rodzinny. Bę-dzie on przebiegał pod nazwą „Cofnijmy liczniki, cofnijmy czas”. Na to wy-darzenie zaprasza właści-cieli starych samochodów (rocznik do 1990 roku).

Zgłoszenia w obu spra-wach pod nr. 791-824-743.

Miejskie Centrum Kultury w Aleksandrowie Kujawskim i Stowarzyszenie „Aleksan-drowska Kultura” zapraszają Czytelników Gazety Aleksan-drowskiej w sobotę 25 czerw-ca do udziału w proponowa-nych przez nas plenerowych wydarzeniach.

O godz. 10.00 rozpocznie się XVIII Wojewódzki Festiwal Młodych Talentów ZOSTAŃ GWIAZDĄ pod patronatem Andrzeja Cieśli Burmistrza Mia-sta Aleksandrowa Kujawskiego oraz Andrzeja Olszewskiego Wójta Gminy Aleksandrów Ku-jawski. Projekt dofinansowany przez Gminę Miejską Aleksan-drów Kujawski.

O godz. 16.30 zapraszamy na koncert Orkiestry Dętej Ochotniczej Straży Pożarnej w Aleksandrowie Kujawskim z okazji 55-lecia.

O godz. 17.00 V Kulturalne Przesilenie i obchody 55-lecia.

Obchodzimy 55 lat kultural-nego życia w Aleksandrowie Kujawskim pod honorowym patronatem Piotra Całbeckie-go - marszałka województwa kujawsko-pomorskiego oraz Andrzeja Cieśli - burmistrza Aleksandrowa Kujawskiego. Projekt V Kulturalne Przesilenie współfinansowany jest przez Zarząd Powiatu Aleksandrow-skiego.

Będą prezentacje sekcji i kół zainteresowań MCK, wesołe miasteczko, grill, żurek kujaw-ski. Wystąpi Klaudia Kordubska - wychowanka zespołów wo-kalnych działających przy MCK w ramach support’u przed WIECZOREM Z GWIAZDAMI. W tym samym czasie w salo-nie taneczno -kinowym MCK wyłożone zostaną kroniki, tro-fea i pamiątki z prezentacją miejskiej i powiatowej kroniki filmowej.

Nad oprawą kulinarną tego wieczoru czuwać będzie Spół-dzielnia Socjalna „Kujawianka” przy asyście Klubu Kobiet Ak-tywnych z Wołuszewa oraz klu-bu-kawiarni „MAGIEL”.

Wkład w realizację tego wydarzenia wnosi wiele firm

i osób prywatnych z terenu Aleksandrowa Kujawskiego i okolic. Opiekę medyczną w trakcie wydarzenia spra-wować będzie Przychodnia Rodzinna Edyty Stefaniak - Mansuor i Lotfiego Mansour. Sponsorami wydarzenia są: Kujawski Bank Spółdzielczy, fir-ma ZNAK-TOM, Czarny Lotos, Sklep Rolno-Spożywczy Elż-biety Kiełkowskiej, FHU Bogu-mił Zakrzewski, Twój Market, MiŚ, Drób-Aleks, Piekarnia - Cukiernia Polkorn w Ciechocin-ku, PUC Ciechocinek SA i wo-lontariusze. Wspiera nas OSP, Komenda Powiatowa Policji.

Zapraszamy Państwa w so-botę do Miejskiego Centrum Kultury w Aleksandrowie Ku-jawskim.

Arkadiusz Gralak, dyrektor MCK

Przesilenie 25 czerwcaJubileusz 55-lecia instytucji kultury

nr 112, czerwiec 2016

Page 4: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Powiat Aleksandrowskiwww.kujawy.media.pl4 nr 112, czerwiec 2016

Na terenie kompleksu sportowego Orlik przy Ze-spole Szkół Nr 1 CKP 11 czerwca odbył się III Wio-senny Turniej Piłki Siatko-wej o Puchar Starosty Alek-sandrowskiego.

Do turnieju zgłosiło się dziewięć drużyn wystawio-nych przez jednostki orga-nizacyjne powiatu i powia-towe służby. W drużynie reprezentującej Starostwo Powiatowe jako kapitan zagrał Starosta Dariusz Wochna. Turniej rozpoczę-ło zapoznanie uczestników z regulaminem i losowanie do dwóch grup turniejo-wych, po którym nastąpiło oficjalne otwarcie zawodów.

W turnieju wzięli udział zawodnicy reprezentujący: Komendę Powiatową Policji, Komendę Powiatową Pań-stwowej Straży Pożarnej, Starostwo Powiatowe, Po-wiatowe Centrum Pomocy Rodzinie, Zespół Szkół Nr 1 Centrum Kształcenia Prak-

3 czerwca br. po raz trzy-nasty odbył się organizo-wany przez UKS Tążyna i Zespół Szkół nr 3 w Alek-sandrowie Kujawskim Dru-żynowy Mityng Lekkoatle-tyczny „Zwinne Misie”.

Stadion miejski w Alek-sandrowie Kujawskim go-ścił w tym roku zawodników i zawodniczki z Inowrocła-wia, Radziejowa oraz druży-nę gospodarzy z Aleksandro-wa Kujawskiego. Przybyłych gości i zawodników powitała dyrektor Zespołu Szkół nr 3 - Ewa Wochna, a oficjalnego otwarcia zawodów dokonał wicestarosta aleksandrowski - Wojciech Marjański.

W trakcie mityngu roze-grano 4 konkurencje druży-

Podczas XIII sesji Rady Po-wiatu Magdalena Kiciak-Ku-charska (PSL) złożyła ślubowa-nie na radną. Wolne miejsce w radzie powstało po śmierci Zbi-gniewa Białkowskiego. Obec-nie rada pracuje w pełnym sie-demnastosobowym składzie.

W Placówce Socjaliza-cyjnej w Aleksandrowie Kujawskim obchodzony był 30 maja Dzień Rodzi-cielstwa Zastępczego.

Uroczystość rozpoczęła się częścią oficjalną i powi-taniem gości przez dyrektor Alinę Mikołajską oraz Mał-gorzatę Wesner, kierownika Powiatowego Centrum Po-mocy Rodzinie w Aleksan-drowie Kuj.

Następnie głos zabrali biorący udział w obchodach starosta Dariusz Wochna i wicestarosta Wojciech Marjański. Po części oficjal-nej rozpoczęła się artystycz-na przygotowana specjalnie na tę okazję przez wycho-wanków placówki.

W piknikowej atmosfe-rze obchodom towarzyszy-ły gry, zabawy sportowe oraz grill. Wszystkie dzieci otrzymały też pamiątkowe dyplomy i prezenty. Orga-nizatorzy przedsięwzięcia, Dyrekcja Placówki Socja-lizacyjnej i Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie, dziękują wszystkim, którzy swoją obecnością, pomocą i zaangażowaniem wywołali tego dnia uśmiech na twa-rzach dzieci.

tycznego, Liceum Ogólno-kształcące im. Stanisława Staszica w Ciechocinku, Za-kład Leczniczo-Opiekuńczy w Raciążku, Placówkę So-cjalizacyjną oraz Powiatowy Urząd Pracy. Reprezentacja PUP wzięła udział w tego-rocznym turnieju po raz pierwszy. Po zakończeniu fazy grupowej, do dalszej części rozgrywek zakwalifi-

kowały się drużyny Komen-dy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, Starostwa Powiatowego, Komendy Powiatowej Policji i Liceum Ogólnokształcącego w Cie-chocinku.

Ostatecznie turniej wy-grała drużyna Państwowej Straży Pożarnej przed Ko-mendą Powiatową Policji i LO Ciechocinek. Podobnie

jak w roku ubiegłym, grupę najwierniejszych i najgło-śniejszych kibiców stano-wiły dzieci wspierające re-prezentację Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

Turniej zakończyła cere-monia wręczenia pucharów i dyplomów przez starostę Dariusza Wochnę.

Wiosenny turniej siatkówki

O puchar starosty

nowe: skok w dal z miejsca, rzut piłeczką, rzut piłką le-karską, bieg sztafetowy oraz indywidualny bieg na 60 me-trów, w którym wzięło udział aż 60 uczestników.

W konkurencjach dru-żynowych zwyciężył ze-spół z Aleksandrowa Ku-jawskiego, wyprzedzając w klasyfikacji ogólnej druży-nę z Inowrocławia i Radzie-jowa. Zwycięzcy otrzymali nagrody i upominki ufundo-wane przez zarząd powiatu aleksandrowskiego.

Największe zainteresowa-nie wzbudziła złota sztafe-ta na dystansie 4 x 100 m,

w której drużyny reprezento-wali uczniowie, rodzice i na-uczyciele. W tym roku naj-lepszą okazała się drużyna nauczycieli, drugie miejsce wywalczyli uczniowie, a trze-cie rodzice.

Organizatorzy serdecznie dziękują sponsorom zawo-dów, a byli to: Sklep MIŚ - Lidia Florczak, hurtownia napojów „Antał 2” - M. Stop-czyk, Urząd Miejski w Alek-sandrowie Kujawskim, MCK w Aleksandrowie Kujawskim i Centrum Niezależnego Ży-cia w Ciechocinku.

Trwa „Plener Kujawski”, czyli plener malarski orga-nizowany przez zarząd powiatu aleksandrowskiego. Tegoroczna, druga edycja odbywa się w położonej nad samą Wisłą, malowniczej Nieszawie, miejscu o nie-zwykle ciekawej historii i architekturze.

Artyści zakwaterowani zostali w części hotelowej ze-społu klasztornego, którym w imieniu Fundacji Krzyw-dów i Bieńków, opiekuje się siostra Noemi. Funkcję komisarza artystycznego pleneru powierzono aleksan-drowskiemu artyście, Pawłowi Nowakowi. W plenerze udział biorą malarze i graficy z całej Polski: Ilona Herc (Kraków), Wilga Badowska (Sopot), Greta Grabowska (Koszalin), Edward Habdas (Łódź), Krystyna Rudzka--Przychoda (Lublin), Wojciech Plust (Santok), Marta An-dała (Bałtów), Magdalena Kapuścińska (Łódź), Edward Zoc (Sopot), Piotr Dembski (Gdańsk), Zbigniew Jankow-ski (Włocławek) oraz wspomniany Paweł Nowak z Alek-sandrowa Kujawskiego.

Wystawa poplenerowa odbędzie się, 25 czerwca (sobota) na terenie zespołu klasztorne-go. Początek wernisażu o godzinie 16.30. Wstęp wolny, serdecznie zapraszamy.

Rozstrzygnięty został II. Wojewódzki Konkurs Na Prezentację Multimedialną Inspirowaną Twórczo-ścią Edwarda Stachury. 14 czerwca br. aula „Huba-la” gościła uczestników finalnego etapu konkursu, którzy zaprezentowali swoje prace, zapoznali się z werdyktem jury i odebrali nagrody.

Wysoko oceniane były zwłaszcza: inwencja, kreatywność, waga, autentyczność i aktualność osobistego przesłania autora prezentacji. Z uwagi na wysoki i wyrównany poziom na podium wkro-czyło aż sześciu autorów, po dwóch na każdym jego stopniu: I miejsce Oskar Smaga (gimnazjum nr 17 w Bydgoszczy) i Maciej Andryszewski (PGTS Aleksandrów Kujawski), II miejsce Monika Rogiń-ska (gimnazjum w Bądkowie) i Maciej Osmański (gimnazjum w Zbicznie), III miejsce Diana Anna Getka (gimnazjum w Radzikach Dużych) i Natalia Rembiałkowska (Zespół Szkół w Grabkowie).

Wśród siedmiu wyróżnionych autorów pre-zentacji znalazła się reprezentantka z terenu naszego powiatu, Marta Wieteska z Publicznego Gimnazjum im. Jana Kasprowicza w Zakrzewie.

Czerwiec był miesiącem pełnym sukcesów dla pod-opiecznych Sławomira Wojciechowskiego prowadzącego Uczniowski Klub Sportowy „Jedynka A.K.” w Aleksan-drowie Kujawskim. 9 czerwca w Łodzi zespół młodzików zajął trzecie miejsce w finale krajowym Ogólnopolskiego Turnieju Piłkarskiego ,,Ekipa na Euro”, a drużyna orlików po dwóch miesiącach zmagań w rozgrywkach Deich-mann Minimistrzostwa 2016 wywalczyła trzecie miejsce.

Sukcesem zakończył się również finał wojewódzki VIII edycji Kujawsko-Pomorskiej Szkolnej Ligi Orlika. W turnieju chłopców (rocznik 2006 i młodsi) zawodnicy UKS Jedynka A.K. okazali się bezkonkurencyjni i po wygraniu wszystkich spotkań zdobyli Puchar Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

20 czerwca upłynął termin składania wniosków o przyjęcie do szkół ponadgimnazjalnych na rok szkolny 2016/2017. Powiat Aleksandrowski jest organem prowadzącym dla trzech szkół ponad-gimnazjalnych: LO w Ciechocinku, Zespołu Szkół nr 1 Centrum Kształcenia Praktycznego w Alek-sandrowie Kuj. oraz Zespołu Szkół Nr 2 im. mjra H. Dobrzańskiego „Hubala” w Aleksandrowie Kuj.

Przypominamy, że w terminie 24 czerwca 2016 – 28 czerwca 2016 do godz. 15.00 należy złożyć kopię świadectw ukończenia gimnazjum oraz zaświadczeń o wynikach egzaminu do szkoły pierwszego wyboru. Termin ogłoszenia listy kan-dydatów zakwalifikowanych do przyjęcia i nieza-kwalifikowanych to 4 lipca godz. 10.00.

Szczegółowy harmonogram rekrutacji na stro-nie: www.nabor.pcss.pl/aleksandrowkujawski/szkolaponadgimnazjalna/nabor/

Malują w Nieszawie

O Stachurze w „Hubalu”

UKS Jedynka A.K.z pucharem marszałka

Uwaga absolwenci gimnazjów

Zwinne misie na stadionie

Nowa radna zaprzysiężona

Absolutorium dla zarządu powiatuSzczególny

dzień w placówce

Przeprawa promowa przez Wisłę w Niesza-wie została tymczaso-wo wstrzymana z uwa-gi na niski stan wody. Szczegółowe informacje o kursowaniu promu można znaleźć na stro-nie www.nieszawa.pl lub otrzymać bezpośrednio od obsługi jednostki dzwoniąc pod numerem telefonu 793 012 483.

Prom nie pływa

Strona przygotowanaprzez Starostwo

PowiatoweAktywni uczestnicy mityngu lekkoatletycznego w Alekasandrowie Kujawskim

Po wręczeniu nagród

Na XIII sesji Rady Powiatu Aleksandrowskiego 9 czerwca jednym z punktów obrad było podjęcie uchwały w sprawie absolutorium dla zarządu po-wiatu za wykonanie budżetu w minionym roku.

Radni nie mieli wątpliwości. Ocena wykonania budżetu w 2015 roku zarówno przez Komisję Rewizyjną, jak i Regio-nalną Izbę Obrachunkową była pozytywna, więc jednogłośnie udzielili absolutorium.

Wcześniej rada jednogłośnie zatwierdziła do realizacji plan „Zrównoważonego Rozwoju

Transportu Publicznego”. Wraz z uchwałą przyjęto też liczące kilkadziesiąt stron opracowa-nie, które stanie się podstawą do dalszego planowania. Na samorządzie powiatowym spoczywa bowiem wiele zadań związanych z komunikacją.

Na dalszej części sesji rada m.in. zatwierdziła lokalizację przystanków autobusowych na drodze powiatowej nr 2528C Żyrosławice-Przybranowo. Jest ich 12 i wszystkie znajdują się na terenie gminy Aleksan-drów Kujawski.

Czytaj też str. 4, 14 i 15

Sesja Rady Powiatu Aleksandrowskiego

Page 5: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Rozmowa www.kujawy.media.pl 5nr 112, czerwiec 2016 nr 112, czerwiec 2016

- Radni na ostatniej sesji Rady Powiatu jednogłośnie udzielili zarządowi powiatu absolutorium za wykonanie budżetu mi-nionego roku. Czy był to rok szczególnie trudny?

- Pracując piątą kadencję w samorządzie powiatowym mogę powiedzieć, że po raz pierwszy od powstania powiatów zarząd powiatu otrzymał absolutorium jednogło-śnie. Bardzo mnie to cieszy, a zarazem mo-tywuje do jeszcze bardziej wytężonej pra-cy na rzecz mieszkańców powiatu. Był to rok systematycznej, merytorycznej pracy i co należy podkreślić, przy bardzo dobrej współpracy z Radą Powiatu oraz samorzą-dami szczebla podstawowego. Ta dobra współpraca zaowocowała wieloma wspól-nymi przedsięwzięciami.

Rok budżetowy zakończyliśmy nadwyż-ką ok. 1,4 mln zł, choć przy konstruowaniu budżetu na 2015 rok zakładaliśmy defi-cyt. W trakcie realizacji budżetu udało się zmniejszyć wydatki oraz pozyskać wyższe dochody od planowanych. Na inwestycje drogowe pozyskaliśmy z różnych źródeł prawie milion złotych, w tym środki na za-sadzie porozumień z burmistrzami i wójta-mi. W każdej gminie na terenie powiatu wy-konaliśmy wspólne inwestycje na drogach powiatowych, gdzie powiat finansował 69 proc. zadania, a gminy 31proc. Moim zda-niem taki kształt wspólnych przedsięwzięć sprawdza się i prowadzi do systematycznej poprawy nawierzchni dróg.

- Powiat jest jednak zadłużony.

- Zadłużenie powiatu na koniec 2015 roku wyniosło 7 mln 380 tys. zł i wynika ono z wcześniej zaciągniętych kredytów, które były przeznaczone głównie na inwestycje związane między innymi z modernizacją dróg powiatowych. Należy podkreślić, że w porównaniu z innymi jednostkami sa-morządowymi, skala zadłużenia w naszym powiecie jest na bezpiecznym poziomie. Powiat spłaca zobowiązania terminowo.

- Na tej samej sesji rada przyjęła „Plan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego dla powiatu alek-sandrowskiego”. Co dalej?

- Powiatom systematycznie przybywa zadań. Na podstawie ustawy o publicznym transporcie zbiorowym z grudnia 2010 roku, ustawodawca nałożył na powiaty kolejne obowiązki, tzn. przejęcie z dniem 1 stycznia 2017 roku publicznego transportu zbioro-wego na terenie powiatu. Przygotowując się do tego zadania, powiat opracował „plan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego dla powiatu”, który rada przyjęła na ostatniej sesji.

Ma on za zadanie przede wszystkim dia-gnozę aktualnego stanu oraz wytyczenie potrzeb komunikacyjnych naszych miesz-kańców w najbliższej perspektywie. Przed nami wybór operatora publicznego trans-portu, który w imieniu powiatu będzie tę usługę realizował. Mankamentem ustawy jest jednak brak przyznania operatoro-wi prawa wyłącznego, które dopuszczają przepisy wspólnotowe, a nie dopuszcza prawo polskie.

Polski parlament przyjął zasadę nieogra-niczonej ochrony konkurencji w transpor-cie publicznym, nie dostrzegając tym sa-mym, że w tym obszarze pełen liberalizm równoznaczny jest z pogorszeniem sytuacji mieszkańców małych miejscowości, gdzie utrzymanie linii jest nieopłacalne. W prak-tyce oznacza to, że prywatny operator bę-dzie zainteresowany obsługą wyłącznie

Rozmowa ze starostą aleksandrowskim - Dariuszem Wochną

linii rentownej, a finansowanie tych nieren-townych spadnie na powiat. Istotą prawa wyłącznego jest bowiem możliwość re-kompensowania strat generowanych przez linię deficytową, której utrzymanie jest istotne ze społecznego punktu widzenia, przez dochody z linii rentownej. Wszystkie uwagi dotyczące mankamentów tej ustawy były zgłaszane podczas różnych spotkań starostów, ostatnio także podczas Zgroma-dzenia Związku Powiatów, które odbyło się w maju. Starostowie postulują o przesunię-cie terminu wejścia w życie ustawy poprzez wydłużenie terminu vacatio legis, celem wprowadzenia niezbędnych zmian.

- Ważne stanowisko Związek Powiatów Polskich podjął w sprawie dróg lokalnych.

- Drogi to jeden z tematów najczęściej podnoszonych na sesjach rady powiatu oraz w rozmowach z mieszkańcami gmin. Uwaga władz państwowych, co zrozumia-łe, koncentruje się na drogach krajowych. Nie ma mechanizmów stałego wsparcia dróg lokalnych, który nie jest uwarunkowa-ny finansowaniem pochodzącym z budżetu Unii Europejskiej.

Zapewnienie stałego źródła finansowa-nia inwestycji na drogach powiatowych i gminnych przyczyniłoby się do ożywienia regionów i poprawy bezpieczeństwa. Na-leży jednak zaznaczyć, że jako starostowie doceniamy wsparcie państwa dla inwesty-cji drogowych w ramach Programu Rozwo-ju Gminnej i Powiatowej Infrastruktury Dro-gowej, jednak stałe wsparcie finansowe dla powiatów i gmin, przyniosłoby zdecydo-wanie lepsze efekty.

Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że sieć dróg powiatowych nie jest jedno-rodna. Dają o sobie znać decyzje sprzed 1998 roku, kiedy powstawały powiaty. Wte-dy otrzymywaliśmy drogi nie spełniające ustawowych kryteriów dróg powiatowych. Wiele miało charakter drogi gminnej, a na-wet wewnętrznej. Takim klasycznym przy-kładem może być Ciechocinek, gdzie do dróg powiatowych zaliczana była ulica Armii Krajowej, znajdująca się w centrum miasta. Była ona wyłączona z ruchu. Takich dróg powiatowych w uzdrowisku mieliśmy więcej. Na szczęście kilka lat temu udało się przekonać burmistrza i radę miasta do ich przejęcia.

Obecne przepisy praktycznie uniemoż-liwiają zmianę kategorii drogi powiatowej na gminną, nawet jeśli pełni ona funkcję ty-powo lokalną. Zmiana taka wymaga zgody gminy, a te na ogół jej nie wyrażają. Postu-lat, aby w rękach powiatu znajdowały się wyłącznie drogi łączące gminę z siedzibą powiatu jest całkiem na miejscu. Łatwiej byłoby dbać o ich stan, przy ogólnie bardzo ograniczonych środkach na inwestycje.

- Powiaty są właścicielami szpitali, a ich sytuacja finansowa nie jest ciekawa. Alek-sandrowski szpital należy do nielicznych, który na tle innych wyróżnia się.

- Szpitale powiatowe, w tym nasz szpi-tal, są tymi jednostkami, które zapewniają ochronę zdrowia na podstawowym po-ziomie. Prowadzone badania wykazują, że ok. 80 proc. pacjentów w skali kraju jest leczonych w szpitalach powiatowych, któ-re żyją z kontraktów z NFZ. Tymczasem od 2012 roku nie zmienia się wartość punktu rozliczeniowego, który wciąż wynosi 52 zł. Ponadto szpitale mają problemy z uzyska-niem środków z tytułu nadwykonań.

Na kłopoty finansowe nakłada się trend ciągłego podwyższania standardów doty-czących zatrudnienia, sprzętu, zmian w pra-wie itp., na które szpitale nie otrzymują żadnych środków. W moim odczuciu jest to kompletnym nieporozumieniem i jeśli nic się nie zmieni w rozwiązaniach syste-mowych, to szpitale powiatowe mogą mieć coraz większe problemy finansowe, któ-rych nie zrekompensuje powiat, bo go po prostu na to nie stać. Mimo, że nasz szpital za ostatni rok wypracował niewielki zysk, to przy braku podwyższenia świadczeń ze strony NFZ rok 2016 nie będzie należał do najłatwiejszych.

Kolejna inicjatywa legislacyjna podję-ta przez resort zdrowia nie zwiastuje, aby coś miało się zmienić na lepsze. Projekt odbierany jest jako próba przerzucenia na powiaty skutków nieracjonalnego zarzą-dzania środkami publicznymi. Proponuje się możliwość finansowania świadczeń gwarantowanych przez jednostki samorzą-du lokalnego. To z góry pachnie fikcją. Da ona najwyżej władzom centralnym powód do usprawiedliwienia, że świadczenia są na niewystarczającym poziomie. Powiat żadnych środków na ich finansowanie nie posiada. Nie będzie więc mógł szpitalowi finansowo pomóc.

- Związek Powiatów Polskich wydał sta-nowisko w sprawie przyszłości oświaty. Cieszycie się z pomysłu likwidacji gim-nazjów, a tym samym zwiększenia o rok nauki w szkołach prowadzonych przez powiat?

- Nie od nas zależy kształt szkolnictwa. Na pewno nie nastąpi to w przyszłym roku szkolnym, jeśli w ogóle dojdzie do likwida-cji gimnazjów. Na kilka innych aspektów warto by władze centralne zwróciły uwagę. Zdaniem Związku Powiatów Polskich po-winny być zniesione dodatki mieszkaniowe i dodatek wiejski dla nauczycieli. Są one pozostałością z czasów kiedy na terenie wiejskim występował deficyt wykwalifiko-wanej kadry nauczycielskiej. Związek uwa-ża, że powinien być zniesiony mechanizm wyrównywania wynagrodzeń poprzez wypłatę jednorazowego dodatku uzupeł-niającego. Powinno też dojść do zmiany podmiotu odpowiedzialnego za wypłatę wynagrodzenia za okres urlopu dla podra-towania zdrowia nauczyciela. Świadczenia te są domeną systemu ubezpieczeń spo-łecznych i powinny być finansowane z tego

źródła, a nie jak obecnie ze środków pra-codawcy. Urlop dla podratowania zdrowia ma na celu przeprowadzenie leczenia, więc jest świadczeniem związanym z chorobą.

- W szkołach, także tych prowadzonych przez powiat jest coraz mniej uczniów, a to skutkuje koniecznością zmian.

- Spadek jest drastyczny, bo jest to zwią-zane z niżem demograficznym. Konieczne jest więc określenie standardów eduka-cyjnych, ich rzetelna wycena, a następnie dostosowanie do niej sposobu rozdziału środków subwencji oświatowej. Wysokość subwencji oświatowej uzależniona jest od liczby uczniów uczęszczających do danej szkoły. Gdy zmniejsza się liczba uczniów, przy rosnących kosztach stałych związa-nych z utrzymaniem szkoły powstaje prze-paść między wydatkami na oświatę pono-szonymi przez samorządy, a otrzymywaną subwencją.

- Związek Powiatów Polskich chce za-inicjować dyskusję na temat sensowności utrzymywania niepublicznego szkolnictwa pomaturalnego i szkolnictwa dla doro-słych.

- Ocenia się, że są to systemy bardzo kosztowne, podczas gdy efektywność kształcenia mierzona liczbą absolwentów jest na niskim poziomie, zaledwie kilku pro-cent. W niektórych przypadkach odnosi się wrażenie, że jedynym celem działania ta-kiej szkoły jest pobieranie pieniędzy przez organizatorów. Związek słusznie zauważa, że dalsze utrzymywanie takiego stanu to marnotrawienie publicznych pieniędzy.

- Od niedawna kurator oświaty może zgłosić veto, gdy samorząd planuje likwi-dacje szkoły. Co wy na to?

- Związek Powiatów Polskich negatywnie ocenił to rozwiązanie, które zresztą kiedyś funkcjonowało. Ogranicza ono samodziel-ność samorządów w realizowaniu lokalnej polityki oświatowej. Podejmując decyzję o likwidacji szkoły, samorządy dokładnie badają przyczyny i określają korzyści.

Najczęściej powodem jest zmniejsze-nie liczby uczniów i koszty utrzymywania małej szkoły. W miejsce likwidowanej lub przekształcanej szkoły uczniom proponuje się inną placówkę, najczęściej zapewniając do niej dojazd. Kurator powinien wydawać opinie o zamiarze likwidacji, wskazywać na sprawy, które być może umknęły uwadze samorządu, ale taki głos nie powinien być decydujący. Jeśli jednak kurator uznaje zmianę za niecelową, to powinien ponosić także skutki finansowe takiej decyzji. Powi-nien przyznać dodatkowe środki na utrzy-manie takiej szkoły.

- Od czasu do czasu pobrzmiewa za-mysł, żeby pozmieniać granice gmin, po-wiatów, a nawet województw. Związek w sprawie integralności także zabrał głos.

- Zmiana granic co do zasady powin-na następować jedynie w uzasadnionych przypadkach, gdy na to wyrażają zgodę zainteresowane samorządy. Oczywiście mogą być wyjątki, ale one muszą być pod-dane głębokiej analizie, powinno się okre-ślić skutki i korzyści w długim okresie cza-su. Bać się należy zmian podyktowanych doraźnymi celami politycznymi.

Rozmawiał: Stanisław Białowąs

Dariusz Wochna: - Postulat, aby w rę-kach powiatu znajdowały się wyłącznie drogi łączące gminę z siedzibą powiatu jest całkiem na miejscu.

Powiatom przybywa zadań

Page 6: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Rozmowa - promocjawww.kujawy.media.pl6 nr 112, czerwiec 2016

W majowym wydaniu „Gazety” napisaliśmy, że burmistrz martwi się o efekt ekologiczny wykonanej przy wielkim nakładzie środków inwestycji, bo kanalizacja jest już gotowa, ale za mało mieszkańców z niej korzysta. Jeden z czytelni-ków w telefonicznej rozmowie nie bez cienia radości stwierdził, że to porażka władz miejskich Aleksan-drowa Kujawskiego.

- Musiała być to osoba wyjątko-wo „życzliwa”. Widać i takich nie brakuje. Budowa kanalizacji oraz modernizacja oczyszczalni ścieków była jednym z wielkich, a może na-wet największych projektów ekolo-gicznych realizowanych w tak krót-kim czasie w historii Aleksandrowa Kujawskiego. Co warto podkreślić inwestorem była spółka miejska, jaką jest Przedsiębiorstwo Gospo-darki Komunalnej i Wodociągowej.

Jak wielokrotnie pisała „Gazeta Aleksandrowska”, przedsięwzięcie to nie przebiegało bez trudności, a nawet miały miejsce dramatycz-ne chwile. Trzeba było w pewnym momencie podjąć drastyczną decy-zję o rozwiązaniu umowy z wyko-nawcą jednego z zadań, jakim była modernizacja oczyszczani, gdyż nie dawał on gwarancji terminowego wywiązania się z przyjętego na sie-bie w przetargu zadania.

To już przeszłość. Wróćmy do teraźniejszości.

- O tej przeszłości trzeba jednak wiedzieć, aby zrozumieć w jakim jesteśmy punkcie. W ramach pro-gramu wybudowana została sieć kanalizacyjna w kilkunastu ulicach. Tym samym mamy skanalizowaną kolejną część miasta. Inwestycja ta była koniecznością choćby z jedne-go zasadniczego powodu – trzeba było poprawić stan sanitarny mia-sta.

W przeciwnym razie, kiedy za-czną obowiązywać ostrzejsze wy-magania związane z ekologią , gro-ziłyby ogromne koszty związane z opłatami środowiskowymi. Do tego nie można było dopuścić.

Ani miasto, ani tym bardziej spółka nie miała pieniędzy na wy-konanie tak ogromnego zadania ekologicznego.

- Żaden samorząd takiej inwe-stycji nie wykonuje ze środków własnych, bo są to przedsięwzięcia bardzo drogie. W sumie nasza in-westycja kosztowała około 17,4 mln zł. Zwróciliśmy się więc o dotację, a w przypadku budowy kanalizacji na ulicy Zielnej i Rudnickiego o po-życzkę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Takie publiczne wsparcie dostaliśmy. Dotacja wyniosła blisko 10 mln zł. Otrzymaliśmy ją, ale pod warunkiem, że inwestycja przynie-sie planowany efekt ekologiczny.

Co to w praktyce oznacza?- Że do wbudowanej kanalizacji

podłączona zostanie wymagana liczba mieszkańców. Przecież w tym celu kanalizację budowano. Ten efekt mierzony jest liczbą przyłączy i podpisanych umów na korzysta-nie z sieci. Podczas projektowania

tego zadania przyjęto, że ze zbudo-wanej kanalizacji korzystać będzie ponad tysiąc mieszkańców.

To wydaje się niewiele, jak na tak kosztowną inwestycję.

- Trzeba pamiętać, że nowa sieć kanalizacyjna przebiega przez te-reny o zabudowie jednorodzinnej, niekiedy rozproszonej. Na ich dro-dze nie ma dużych bloków miesz-kalnych, jak ma to miejsce choćby na osiedlu spółdzielczym. Nasz projekt przewidywał, że po jego zakończeniu wykonanych zostanie około 300 przyłączy.

Jak rozumiem, jest z tym pro-

blem. Padają argumenty - wyko-nanie przyłącza jest kosztowne, a niektórzy mówią, że szambo, które mają całkowicie im wystar-cza.

- Po to właśnie buduje się kanali-zacje, aby nie trzeba było korzystać z szamba.Tam gdzie wybudowano kanalizację, szamba muszą być zli-kwidowane.

Muszą?- O tym mówi ustawa o utrzyma-

niu czystości i porządku w gminach z 13 września 1996 roku. Jasno określa ona obowiązki właścicie-li posesji. Są oni zobowiązani do przyłączenia nieruchomości do sieci kanalizacyjnej, jeśli taka w są-siedztwie przebiega.

To bynajmniej nie biurokratyczny wymysł. Chodzi przecież o ochronę środowiska, w którym ludzie żyją. Nie trzeba nikogo przekonywać, że z funkcjonowaniem szamba związa-ne są nieprzyjemne zapachy, uciąż-liwości wynikające z konieczności wywozu nieczystości. Są oczywi-ście właściciele, którym to nie prze-szkadza, ale może przeszkadzać sąsiadom.

Słyszałem argument, że opłaty za ścieki są za wysokie w stosun-ku do kosztów wywozu z szamba.

- Ja takiego rachunku ekonomicz-nego nie znam. Zawsze wywoże-nie ścieków samochodem aseniza-cyjnym kosztuje więcej. Związane jest też z wieloma uciążliwościami, także dla otoczenia. Słyszałem na-

tomiast o posesjach, w których w „cudowny” sposób ścieki ulatnia-ją się, płyną do burzówek, rowów, a nieszczelne dno szamba wcale nie jest czymś nadzwyczajnym.

Właściciele posesji przy ulicach, gdzie zbudowano kanalizację nie stoją przed wyborem, czy podłą-czyć się, czy nadal korzystać z szam-ba. Takiej alternatywy nie ma. Po prostu muszą wykonać przyłącze i podpisać umowę na odbiór ście-ków. Koniec, kropka. Burmistrz w zarządzeniu wyznaczył termin wykonania przyłącza w nieprzekra-czalnym terminie do 31 lipca. Do tej pory z tego obowiązku wywiązała się połowa właścicieli posesji. To stanowczo za mało.

Przyłącza do kanalizacji wykony-wane są na koszt właściciela pose-sji. Niektórzy mówią, że to zbyt duży wydatek. Ile kosztuje takie przyłącze?

- To zależy od usytuowania po-sesji. Można przyjąć, że jest to wy-datek od stu do tysiąca złotych. Często jednak chodzi o wkopanie w ziemię rury plastikowej, połącze-nie jej z odpływem ścieków z domu. W sytuacji szczególnej możemy pomóc w skredytowaniu tej pracy, którą wykonają nasi pracownicy. Za materiał musi jednak zapłacić wła-ściciel posesji. Koszty robót może-my rozłożyć na raty. Warto dodać, że osoby które podpiszą umowę, to do 1 sierpnia będą korzystały z ka-nalizacji bezpłatnie.

Chciałbym zwrócić uwagę, że ta grupa właścicieli jest w wyjątkowo korzystnej sytuacji, bo ponosi tylko koszty wykonania przyłącza. W in-nych przypadkach zainteresowani płacą dużo więcej - za przygotowa-nie inwestycji, a więc za mapy geo-dezyjne, pozwolenia itp.

A co się stanie, jeśli ktoś z róż-nych powodów nie podpisze umo-wy na odbiór ścieków?

- Do wszystkich zainteresowa-nych wysłaliśmy projekty umów, czekamy na ich podpisanie. Chętnie wyjaśniamy wątpliwości. Odpowia-dając na pańskie pytanie, powiem tak: mieszkańcy muszą się liczyć z konsekwencjami wynikającymi

z niedostosowania się do nakazu wyszczególnionego w zarządze-niu burmistrza. Intencją burmistrza i moją nie jest straszenie, karanie, obciążanie finansowe, choć takie możliwości wchodzą w grę. Nam zależy na uzyskaniu efektu eko-logicznego, czyli zrealizowaniu programu do końca, bo to leży w interesie wszystkich mieszkań-ców miasta.

Co z właścicielami, którzy mają posesję przy zbudowanej kanaliza-cji, ale w niej nie mieszkają?

- Dla nas nie ma to znaczenia. Tak jak inni, umowę muszą podpisać.

A jeśli nie mieszkają tam, to nie ko-rzystają z wody, nie mają ścieków, a jak nie ma ścieków to też nie ma opłat. Dodam tylko, że posesje podłączone do kanalizacji zyskują na wartości, więc w interesie wła-ścicieli leży włączenie się do sieci.

Warunkiem uzyskania dotacji

i pożyczki jest zyskanie efektu ekologicznego. A co się stanie, gdy takiego nie osiągniecie?

- Musielibyśmy zwrócić dotację, nie byłoby możliwości skorzysta-nia z umorzenia części pożyczki. W konsekwencji zapłaciliby wszy-scy mieszkańcy. Takiego wariantu nie bierzemy pod uwagę, bo nie wyobrażam sobie, abyśmy nie byli w stanie wyegzekwować warun-ków jakie dają obowiązujące prze-pisy. Przekonuje mnie też rosnąca świadomość ludzi, że kanalizacja to coś w cywilizowanym świecie oczywistego.

Zmodernizowana, a tak fak-tycznie zbudowana nowa oczysz-czalnia ścieków pracuje od roku. Oficjalnego otwarcia tego zakładu jednak nie było…

- Ale będzie, po wakacjach. Nie było powodu do pośpiechu. Rozruch oczyszczalni to skompli-kowany proces technologiczny, dochodzi się do niego długimi mie-siącami. Inwestycję trzeba było rozliczyć finansowo. Chcemy, aby przed tą uroczystością wykonane zostały także wszelkie prace po-prawiające estetykę, jak choćby nowe ogrodzenie. Roboty te są obecnie prowadzone.

Z Janem WIŚNIEWSKIM, prezesem Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Wodociągowej w Aleksandrowie Kujaw-skim o obowiązkach mieszkańców wynikających z zakończenia budowy kanalizacji rozmawia Stanisław BIAŁOWĄS

Nie ma wyboru, trzeba się podłączyć

Prezes Jan Wiśniewski: - Uroczyste oddanie oczyszczalni ścieków w Aleksandrowie Kujawskim planowane jest po wakacjach

Page 7: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Promocja www.kujawy.media.pl 7nr 112, czerwiec 2016

BIN z godłem „Teraz Polska”W Teatrze Wielkim w War-

szawie 30 maja odbyła się gala z okazji zakończenia XXVI edy-cji konkursu „Teraz Polska”. Był to dzień szczególnie uroczysty dla aleksandrowskiej firmy BIN. Została jednym z laureatów tego prestiżowego konkursu. Przez rok będzie mogła we wszystkich materiałach infor-macyjnych i merketingowych używać znaku świadczącego, że jest laureatem.

Godło przyznaje Fundacja Pol-skiego Godła Promocyjnego. Jej celem jest promowanie w kra-ju oraz za granicą produktów, usług oraz gmin, które są nagra-dzane od 2007 roku.

- Zdobyliśmy tę cenną statuet-kę za nasz sztandarowy produkt, jakim są silosy zbożowe – mówi wiceprerzes BIN Sp. z o.o Paweł Krzemiński. - Godło „Teraz Pol-ska” od lat nieprzerwanie cieszy się ogromnym szacunkiem i au-torytetem, zarówno wśród pro-ducentów, jak i konsumentów. Jest ono uważane za wizytówką firmy, symbol jej rzetelności. Znak ten jest zauważalny także poza granicami naszego kraju.

Uzyskanie tego wyróżnienia poprzedzone zostało sporzą-dzeniem i przedstawieniem organizatorom konkursu wielu dokumentów potwierdzających wysoką jakość produkowanych wyrobów – mówi Andrzej Mu-szyński, zajmujący się w BIN marketingiem. – Zebraliśmy aż 95 punktów na sto możliwych, co dowodzi, że nasz produkt zo-stał wysoko oceniony.

Firma BIN działa tak długo jak istnieje konkurs „Teraz Pol-ska”. Działalność gospodarczą i produkcję silosów zbożowych podjęła w maju 1990 roku. Szybko nastąpił znaczny rozwój konstrukcyjny i organizacyjny oraz rozszerzenie asortymentu. Nawiązano kontakty i współ-pracę z Instytutami i Ośrodkami Badawczo-Rozwojowymi, tj.: IBMER Warszawa, PIMR Po-znań, ART w Olsztynie celem udokumentowania i potwier-dzenia skuteczności koncepcji konstrukcyjnych i technologicz-nych uzyskując certyfikaty ja-kości, pozytywne wyniki badań wytrzymałości i bezpieczeństwa użytkowania.

Głównym kierunkiem pro-dukcji stają się silosy zbożowe z aktywną wentylacją i moż-liwością długoterminowego przechowywania zbóż bez strat jakościowych. Stopniowo pro-dukcję rozszerzano o urządzenia towarzyszące w szczególności przenośniki do transportu ziar-na, wentylatory i suszarnie pod-łogowe. Kolejnym kierunkiem rozwoju stały się urządzenia do produkcji i przechowywania pasz w gospodarstwach wyko-

rzystujących zboża na potrzeby własnej produkcji zwierzęcej.

Następne lata przyniosły znaczny rozwój technologii au-tomatycznego czuwania nad jakością przechowywanego su-rowca – mierniki temperatur, sterownik mikroprocesorowy BIT kontrolujący procesy zacho-dzące w magazynowanym ziar-nie. Dostosowując się do rozwo-ju rynku i rosnących oczekiwań klientów – producentów rolnych i punktów skupu firma zajęła się kompleksową budową obiektów magazynowych o dużej pojem-ności.

Tak prowadzona polityka roz-woju dała producentom zbóż niezależność w gospodarowaniu własnym surowcem w zależno-ści od potrzeb rynku i własnych uwarunkowań ekonomicznych. Obecnie wiodącym profilem działalności firmy jest produkcja maszyn i urządzeń przeznaczo-nych do obsługi sektora rolni-czego (wyroby dla rolnictwa – silosy z osprzętem stanowią ok. 85 proc. sprzedaży firmy).

- Dzięki umiejętnie prowa-dzonej polityce rozwoju firmy oraz szeroko zakrojonej akcji promującej przechowalnictwo zboża w silosach, nasza spółka uzyskała w Polsce pozycję do-

minującą jako producent silo-sów zbożowych – przypomina Przemysław Bochat, zajmujący się marketingiem. - W 2014 roku „BIN” Sp. z o.o. osiągnęła przy-chody ze sprzedaży produktów w wysokości ponad 48 mln zł. Produkty firmy BIN kierowane są w przeważającej mierze na rynek krajowy.

Natomiast głównymi kierun-kami sprzedaży eksportowej na przestrzeni ostatnich lat były rynki europejskie: Czechy, Li-twa, Dania, Holandia, Łotwa, Szwecja, Węgry i Rumunia oraz rynki wschodnie: Rosja i Ukra-ina. Ostatnio wróciłem z Litwy, gdzie nasz długoletni partner obchodził 25-lat działalności.

Ponadto należy podkreślić, że firma BIN spełnia wszelkie kry-teria projektu społecznej odpo-wiedzialności biznesu za rozwój

środowiska lokalnego. Wspo-mnieć tu można choćby o ak-tywnym uczestnictwie w uroczy-stościach i dbałości o cmentarz żołnierzy ukraińskich poległych w walce z nawałą bolszewic-ką, wspólnej promocji miasta Aleksandrowa Kujawskiego, wspieranie młodzieży z Zespołu Szkół nr 1 poprzez organizację praktyk, wspieranie sportu oraz wielu inicjatyw życia społecz-nego i kulturalnego w regionie. Jako aktywny członek Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych oraz AgroBiznesKlu-bu firma aktywizuje środowisko producentów zbóż, promując najlepszych polskich rolników z ramach konkursu Agroliga pod patronatem Prezydenta RP oraz zabiega o jego interesy na szcze-blu instytucji rządowych.

Sukces osiągnięcia globalnej sprzedaży silosów zbożowych do 2016 roku w ilości niemalże 60 tys. sztuk. o łącznej pojem-ności ponad 5,7 mln ton zbóż przyczynił się do cywilizacyjne-go postępu polskiego rolnictwa w dziedzinie gospodarki zbożo-wej. Niewątpliwie świecące się w słońcu silosy z granatowym logiem BIN dają splendor pol-skim gospodarstwom rolnym i poprawiają estetykę siedlisk wiejskich.

Trudno dziwić się radości po odebraniu statuetki „Teraz Polska”

Wiceprezesowi zarządu BIN Pawłowi Krzemińskiemu (z prawej) statuetkę „Teraz Polska” wręczają wicepremier Jarosław Gowin

obok prezes Polskiej Akademii Nauk Michał Kleiber

Paweł Krzemiński (piąty z lewej) w grupie nagrodzonych producentów

Page 8: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Rozmaitości www.kujawy.media.pl8 nr 112, czerwiec 2016

Marek Kuszyński z Ciechocinka zbierał w Toruniu podpisy pod wnioskiem Ruchu Kukiz’15 w spra-wie przyjmowania uchodźców. Nagle dwóch mężczyzn wszczęło awanturę, podczas której jeden z nich ukradł listy z podpisami. Ciechociński radny ruszył za nim w pościg i odebrał dokumenty.

- Wszystko rozegrało się na toruńskiej Starówce przy ulicy Sze-rokiej, gdzie zbieraliśmy podpisy pod wnioskiem o referendum w sprawie przyjmowania do Polski uchodźców w ramach systemu relokacji w Unii Europejskiej. W pewnym momencie do naszego stoiska, przy którym staliśmy we czworo podeszło dwóch młodych mężczyzn, po dwadzieścia lat może trochę starsi - opowiada Marek Ku-szyński, radny z Ciechocinka i czło-nek ruchu Pawła Kukiza. - Jeden z nich rozpoczął dyskusję na temat tego co robimy. Stwierdził, że mu się to nie podoba i to, że on też jest uchodźcą. Podczas dyskusji robił się coraz bardziej zdenerwowany.

Mężczyzna od słów przeszedł do czynów, zaczął demolować stoisko Ruchu Kukiz’15 - oderwał górną tabliczkę, zrzucił materiały informa-cyjne znajdujące się na blacie, a na koniec zaczął kopać w stoisko, po czym uciekł.

- Z kolei drugi człowiek, którego zachowanie bacznie obserwowa-łem stojąc najbliżej niego, jeszcze

kiedy ten pierwszy toczył dyskusję wziął z naszego stoiska leżące listy z podpisami osób, które poparły ten wniosek, po czym wykorzy-stując zamieszanie, które wywołał ten pierwszy, zaczął oddalać się z tymi podpisami - mówi Marek Kuszyński.

Widząc to radny z Ciechocinka nie zawahał się i ruszył za nim w pościg. Jednocześnie dla bezpie-czeństwa inny członek Kukiz’15 nagrywał pościg telefonem.

- Uznałem, że nie mogę pozwo-lić, żeby ten człowiek zabrał doku-menty, bo między innymi były tam dane osobowe, które należy chronić. Po tym jak go dogoniłem odebrałem mu te listy z podpisa-mi. Moje zdecydowanie i to, że jest nagrywany zaskoczyło go na tyle, że za bardzo nie wiedział jak na moje działanie zareagować. Potem wróciliśmy z kolegą do na-szego stoiska i dalej zbieraliśmy podpisy - opowiada M. Kuszyński.

Akcja Marka Kuszyńskiego w Toruniu spotkała się z pozytywną reakcją posłów Klubu Kukiz’15. Podczas majowej sesji Rady Miasta w Ciechocinku poseł Paweł Szramka z Ruchu Kukiz’15 wręczył Markowi Kuszyńskiemu podziękowanie od Pawła Kukiza za wzorową postawę obywatel-ską w związku z napaścią nie-znanych sprawców na działaczy Ruchu Kukiz’15 w Toruniu w trakcie zbierania podpisów.

Kukiz podziękował za odwagęLUDZIE. Radny z Ciechocinka odebrał złodziejowi ukradzione listy z podpisami pod wnioskiem Ruchu Kukiz’15

Marek Kuszyński prezentuje podziękowania wręczone przez posła Pawła Szramkę (zdjęcie po lewej)

- Radny Marek Kuszyński wyka-zał się ostatnio nie tylko obywatel-ską, ale i bohaterską postawą pod-czas zbierania podpisów w Toruniu - mówił poseł Szramka. - Dwóch sprawców wszczęło zamieszanie przy stoisku i jeden z nich ukradł listy z podpisami. Marek Kuszyński za nim pobiegł i odebrał mu pod-pisy. Dzięki temu dane osób nie dostały się w niepowołane ręce. Chciałem mu w uroczysty sposób podziękować za ten czyn.

Tekst i fot. (strz)

W Miejskim Centrum Kul-tury w Aleksandrowie Ku-jawskim miała miejsce pre-zentacja pierwszego tomu aleksandrowskiego słowni-ka biograficznego pod tytu-łem „Oni Tworzyli Historię”.

Pierwszy tom dzieła za-wiera biogramy 43 osób, które miały wpływ na roz-wój miasta i zajęły poczesne miejsce w jego historii. Pu-blikacja jest dziełem bezin-teresownego wysiłku kilku osób pod kierownictwem

burmistrza Andrzeja Cieśli. Biogramy poszczególnych postaci redagowali: Andrzej Cieśla, Jerzy Erwiński, Ro-bert Stodolny i Piotr Miernik.

W recenzji do publikacji prof. dr hab. Stanisław Ku-nikowski napisał:

„Jedną z cennych form aktywności lokalnych „ma-łych ojczyzn” jest przywra-canie pamięci o postaciach wywierających znaczący wpływ na ich rozwój lub wywodzących się z tych środowisk. Tak jest w przy-

padku aleksandrowskiego słownika biograficznego. Publikacja wypełnia istnie-jący brak tego typu opraco-wania, gdzie zgromadzone są sylwetki znanych alek-sandrowian, bez potrzeby poszukiwania informacji biograficznych w różnych źródłach i materiałach.”

Publikację sfinalizowano z środków fundacji Banku Za-chodniego WBK w ramach drugiej edycji konkursu kra-jowego „Tu mieszkam, Tu zmieniam”. Pomysłodawcą przedsięwzięcia był bur-mistrz Andrzej Cieśla. Na pre-zentacji obecna była dyrektor aleksandrowskiego oddziału Banku Zachodniego WBK Anna Sikora, która rekomen-dowała projekt do fundacji banku, dzięki czemu udało się otrzymać grant w wyso-kości siedmiu tysięcy złotych. Książkę wydano w jednym tysiącu egzemplarzy. Realiza-torem projektu było Miejskie Centrum Kultury w Aleksan-drowie Kujawskim.

Prezentowana książka jest dopiero pierwszą czę-ścią większego dzieła, które będzie zawierać informa-cje o znaczących osobach w historii miasta. A jest tych osób znacznie więcej niż za-mieszczono w jego pierw-szym tomie, a więc należy się spodziewać kontynuacji dzieła.

Zbigniew Sołtysiński

Oni tworzyli historię

Książki dzięki projektowi

Z końcem maja zakończy-ła się I tura zajęć sportowo--rekreacyjnych na basenie w ramach projektu „Umiem Pływać 2016”. Zajęcia kon-tynuowane będą po waka-cjach.

W tym roku w projekcie bierze udział 45 uczniów z klas III szkoły podstawowej nr 1 oraz szkoły podstawowej nr 3. Dzieci podzielono na trzy grupy, które uczestniczą pod czujnym okiem trenera nauki pływania w 10 zaję-ciach sportowych trwających 1,5 godziny. Projekt zakłada systematyczny i powszechny udział dzieci w pozalekcyj-nych i pozaszkolnych zaję-ciach sportowych z zakresu nauki pływania.

Wrócą na basen po wakacjach

Zajęcia w ramach projektu umożliwiają nabycie podsta-wowych umiejętności pły-wania, ale również wpływają na rozwijanie i podnoszenie sprawności fizycznej. Zajęcia mają także na celu zachęcić najmłodszych do systema-tycznego uprawiania sportu w czasie wolnym od nauki i do aktywnego stylu życia. Na zakończenie zajęć każde dziecko otrzymało pamiątko-wy dyplom.

Głównym operatorem za-jęć jest Kujawsko-Pomorski Związek Pływacki. Projekt jest finansowany z środków Mi-nisterstwa Spotu i Turystyki oraz Kujawsko – Pomorskiego Urzędu Marszałkowskiego.

(UM)

Dyplomy zaświadczają o naszych umiejętnościach

Fot.

Nad

esła

na

Na uczestników spotkania czekały książki

Młodzieżowy Dom Kultury nr 4 w Bydgoszczy zaprasza uczniów: szóstych klas szkół podstawowych, gimnazjów oraz szkół ponadgimna-zjalnych na Międzyszkolne Regionalne Warsztaty Dzien-nikarskie.

W PROGRAMIE m.in. doskonalenie sztuki pisania, analizy i interpretacji tekstu, przetwarzanie obserwa-cji, informacji i opinii w różne formy wypowiedzi medialnej, nauka korzysta-nia ze środków masowego przekazu, uczenie podstaw: tworzenia gazety, audycji radiowej i telewizyjnej.

ZAJĘCIA SĄ BEZPŁATNE. Odbywać się będą 2 godzi-ny w tygodniu (od paździer-nika br. do czerwca 2017 r.) w Bydgoszczy. Ćwiczenia specjalistyczne poprowadzą dziennikarze i realizatorzy Polskiego Radia, TVP w Bydgoszczy. Warsztatami kieruje Mirosław Twaróg - ich pomysłodawca i autor koncepcji programowej.

ZGŁOSZENIA. zawiera-jące: imię, nazwisko, adres, typ szkoły oraz klasę należy przesłać do 12 września (włącznie) e-mailem: 25 [email protected]

Osoby, które ukończą warsztaty zachęcamy do współpracy z „Gazeta Alek-sandrowską” oraz naszym portalem: www.kujawy.media.pl

Warsztaty dziennikarskie

Page 9: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Rozmowa - promocja www.kujawy.media.pl 9nr 112, czerwiec 2016

- Przychodnie Rodzinne w Ciechocinku i Aleksan-drowie Kujawskim posia-dają certyfikaty jakości w służbie zdrowia ISO 9001:2000. Obecnie trwa weryfikacja tego certyfika-tu...

- Po raz pierwszy certy-fikat ISO dla świadczenia usług medycznych w zakre-sie lecznictwa, profilaktyki, diagnostyki laboratoryjnej i transportu sanitarnego został przyznany przychod-niom rodzinnym w 2006 roku. Obecnie mamy go przyznanego do 2018 roku. Natomiast kwestia utrzyma-nia certyfikatu to nie taka prosta sprawa. Wymaga on zaangażowania całego per-sonelu medycznego, włącz-nie z pacjentami, którzy również przedstawiają swo-je opinie na temat placówek w ankietach.

Utrzymanie certyfikatu wymaga pracy przez cały rok, szczególnie, że zasad-ność jego przyznania we-ryfikowana jest w każdym roku jego obowiązywania. Przez cały czas przychodnie muszą spełniać normy, któ-re obowiązywały w pierw-szym roku uzyskania certy-fikatu jakości.

- Co to są za wymagania?- Na przykład personel

medyczny musi mieć od-powiednie kwalifikacje. Sprzęt medyczny musi mieć aktualne wszelkie przeglą-dy techniczne. Muszą być utrzymane warunki lokalo-we. Pracownicy, którzy dba-ją o utrzymanie standardów wynikających z posiadania certyfikatu, niestety, muszą się w pracę nad jego utrzy-maniem angażować przez cały rok.

Nie każdy ośrodek zdro-wia ma certyfikat jakości. Z tego co wiem - można też to sprawdzić - nasze przychodnie były pierwsze w powiecie aleksandrow-skim, które dostały i od dziesięciu lat utrzymują ten dowód jakości usług me-dycznych, jakim jest certyfi-kat ISO 9001:2000.

- Co daje placówkom taki certyfikat?

- Ma on duże znaczenie. Oprócz prestiżu, daje poczu-cie bezpieczeństwa pacjen-tom. Jeśli pacjent do nas przyjdzie, to wie, że u nas leki trzymają terminy waż-ności, sprzęt ma wykonane wszelkie przeglądy technicz-ne i jest sprawny, personel ma najwyższe kwalifikacje.

Myślę, że najbardziej na certyfikat zwracają pacjen-ci, którzy zapisują się do naszych przychodni z ze-wnątrz. To jeden z plusów. Drugi to fakt, że Narodowy Fundusz Zdrowia również zwraca uwagę na ośrod-ki zdrowia i szpitale, które mają certyfikaty ISO. Daje to dodatkową punktację w konkursach. Niestety, nie każdego stać na posiadanie tego dokumentu, bo to wią-że się z kosztami. Trzeba wy-dać pieniądze na takie do-

stosowanie placówki, żeby spełniała wymogi, a potem ponosi się koszty corocz-nych kontroli.

- Ale też „Przychodnie Rodzinne” wyróżniają się w powiecie aleksandrow-skim pod względem ilości świadczonych usług me-dycznych, warunków lo-kalowych i posiadanego sprzętu...

- Tak, mogę powiedzieć, że bardzo dobrze wygląda-my pod tym względem nie tylko w powiecie, ale też w całym regionie kujawsko - pomorskim. Rzadkim zjawi-skiem są przychodnie, które mają i własny rentgen i swo-je laboratorium analityczne, gdzie nie tylko wykonuje się badania dla pacjentów, ale też zlecenia dla innych ośrodków zdrowia. My to robimy. Posiadamy też swój własny transport sanitar-ny, specjalistyczną karetkę, dzięki której ratujemy życie ludzi.

Działają u nas również poradnie specjalistyczne, łącznie z podstawową opie-ką medyczną i rehabilita-cją. To również jest naszym sukcesem, że prowadzimy tak szeroko zakrojoną dzia-łalność. Zatrudniamy po-nad dwudziestu pięciu le-karzy różnych specjalności. Mamy też wysoko wykwa-lifikowany średni personel medyczny.

- A kto kontroluje pla-cówki, czy utrzymują stan-dardy wynikające z posia-dania certyfikatu ISO?

- To są wyspecjalizowa-ne firmy zewnętrzne, które kontrolują placówki w całej Polsce. Są bardzo skrupulat-ne w tym co robią.

- Długo trwało wdrażanie certyfikatu w przychod-niach w Ciechocinku i Alek-sandrowie?

- Praktycznie przez cały rok. I właśnie ten pierw-szy rok był najtrudniejszy. Trudno było, na przykład, pozmieniać pewne utrwa-lone od lat nawyki funkcjo-nowania przychodni. Trzeba było wprowadzić, a potem utrzymać wiele procedur. Przykładem są termometry, którymi mierzymy tempera-turę pacjentom.

Do końca nigdy nie wia-domo, czy termometry po miesiącach używania są sprawne i pokazują prawi-dłową temperaturę ciała. Certyfikat ISO wymaga od nas, że te proste urządze-nia muszą być od czasu do czasu kontrolowane. Mierzy się temperaturę u pacjenta zwykłym urządzeniem i ter-mometrem kontrolnym. Ten

drugi termometr musi mieć atest, jego pomiary są też sprawdzane przez specjali-styczną firmę. Zresztą cały sprzęt medyczny w przy-chodniach musi być na bie-żąco sprawdzany, czy prawi-dłowo działa.

- Zakupiliście w ostat-nich miesiącach jakiś nowy sprzęt w przychodniach?

- Cały czas staramy się wy-mieniać medyczne urządze-nia lub inwestować w nowy. Ostatnio zainwestowaliśmy trochę w poradnię okuli-styczną w Ciechocinku. Na-tomiast w Aleksandrowie Kujawskim myślimy o dużej inwestycji w przyszłości.

W przychodni w Aleksan-drowie też między innymi rozwinęliśmy działalność poradni dziecięcej. Porad-nia jest teraz oddzielona od reszty ośrodka. Powoduje to, że mali pacjenci mają bardziej komfortowy dostęp do lekarzy. Najmłodszych pacjentów mamy coraz wię-cej i w starej lokalizacji robi-ło się trochę ciasno.

- Ma pan jakieś plany związane z rozwojem przy-chodni w Aleksandrowie i Ciechocinku?

- W Aleksandrowie Ku-jawskim widzimy potrzebę budowy większej przychod-ni, która będzie spełniała najnowsze wymagania lo-kalowe i sprzętowe. Pacjen-tów jest coraz więcej, więc

w placówce przy ulicy Sło-wackiego niekiedy robi się ciasno. Natomiast w Cie-chocinku mamy plan, żeby rozszerzyć działalność dia-gnostyczną. Jesteśmy już przygotowani do podjęcia kroków w tym kierunku.

- A jakie pan widzi pro-blemy w działalności me-dycznej?

- Ubolewam, że niektóry sprzęt, który posiadamy nie jest w pełni wykorzystywa-ny. Powodem jest wysokość kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Przy-kładem może być kolono-skopia, gastrofibroskopia, badania echa serca. Sprzęt jest, ale nie wykonujemy tylu badań, ile można by było zrobić, gdyby kontrakt z funduszem był wyższy. Przez resztę dni sprzęt może działać tylko prywatnie.

A ja natomiast nie jestem zwolennikiem dużej liczby badań prywatnych. Po to kupiliśmy ten sprzęt, żeby służył mieszkańcom, którzy płacą składki zdrowotne. Póki pacjent jest ubezpie-czony, powinien mieć pra-wo bezpłatnie korzystać z wszelkich urządzeń me-dycznych, mieć prawo do bezpłatnego dostępu do diagnostyki. Niestety, limity ograniczają nasze możliwo-ści.

Uważam, że lepiej in-westować w diagnostykę i profilaktykę niż później

leczyć zaawansowane sta-dia chorób. Po pierwsze, to jest lepsze dla pacjentów. Po drugie, mniejsze są póź-niej koszty leczenia. Skoro mamy urządzenia, które wykrywają nowotwory we wczesnych stadiach, gdy można szybko wyleczyć chorego, to trzeba z tej moż-liwości szybkiej diagnozy korzystać. Co ważne trzeba umożliwić pacjentowi bada-nie bez czekania w kolejce.

- Jak ocenia pan tego-roczny kontrakt z NFZ-em?

- Nie narzekamy na NFZ. Jesteśmy rozliczani na bie-żąco. Fundusz docenia też to, co robi się w przychod-niach. Choć oczywiście cieszylibyśmy się, gdyby kontrakty z funduszem były wyższe.

- Jest pan członkiem za-rządu powiatu. Zapytam więc o Szpital Powiatowy w Aleksandrowie Kujaw-skim. Jaka jest kondycja tej placówki?

- Można powiedzieć, że obecna dobra sytuacja fi-nansowa szpitala wyni-ka z przeprowadzonych w ostatnim czasie ogrom-nych, jak na tę placówkę, in-westycji. Najważniejszą była budowa sterylizatorni. Jako członek zarządu powiatu aleksandrowskiego i czło-nek zgromadzenia wspólni-ków cieszę się, że ta inwe-stycja udała się. Wspólne działanie zarządu powiatu, starosty Dariusza Wochny, prezesa szpitala Mariusza Trojanowskiego pozwoliło na realizację tej kluczowej dla szpitala inwestycji. Ona była konieczna, bo bez ste-rylizatorni nie byłoby Szpi-tala Powiatowego w Alek-sandrowie. Tak samo bez przeprowadzenia termo-modernizacji obiektów, bo to teraz przynosi obniżenie kosztów. Mniejsze są wydat-ki na ogrzewanie i tak dalej.

- Jeśli dodamy inne przedsięwzięcie inwesty-cyjne to nie będzie zasko-czeniem, że szpital ma dłu-gi?

- Muszę pana zaskoczyć. Długów nie ma, ma nato-miast zobowiązania wynika-jące ze spłaty zaciągniętych na inwestycje realizowane przy wsparciu środków z ze-wnątrz kredytów. Zaciągano je na sfinansowanie udziału własnego.

- A tyle się słyszy o pla-cówkach gdzieś w Polsce, które są zadłużone...

- To zależy od zarządzania placówką. Dwa, podejmo-wania pewnego ryzyka. Od długiego czasu staraliśmy

się w radzie powiatu prze-forsować sprawę likwidacji czynszu, który szpital musiał co miesiąc płacić swojemu właścicielowi, czyli powiato-wi. To było około 40 tysięcy złotych miesięcznie. Chodzi-ło o to, żeby pieniądze, któ-re trafiają do szpitala, szły na leczenie, a nie inne cele. I pod koniec poprzedniej ka-dencji radzie powiatu udało się zlikwidować ten czynsz.

Pieniądze, które z tego tytułu, zostają w szpitalu są ogromnym wsparciem. To jest prawie pół miliona złotych rocznie, które szpi-tal może przeznaczyć na rozwój. Dało to możliwość zaciągania kredytów inwe-stycyjnych placówce. I my-ślę, że była to niezwykle roz-sądna decyzja zarządu i rady powiatu, dzięki której bez-pośrednią pomoc otrzymali pacjenci z naszego powiatu. Aleksandrowski szpital dziś, choć ma problemy innej natury, to nie ma kłopotów z finansami i płynnością fi-nansową.

- Aleksandrowski szpital może być przykładem dla innych lecznic?

- Tak, aleksandrowska placówka może być przy-kładem dla innych szpitali powiatowych, jak można gospodarować w szpitalu, zmodernizować budynki i całą bazę, wymienić sprzęt medyczny i działać bez za-dłużania się, mimo że pro-blemy dotykają całą służbę zdrowia w Polsce. Szpitale w Polsce mają wielomilio-nowe straty, a my cieszy-my się, że nasza placówka zdrowia takich problemów nie ma. Obecnie jedyny pro-blem - i my go wszyscy ro-zumiemy i podchodzimy do niego z dużym poczuciem odpowiedzialności - to wy-sokość wynagrodzeń per-sonelu medycznego, szcze-gólnie personelu średniego szczebla.

Tę sprawę wcześniej czy później trzeba uregulować. Ale trzeba też pamiętać, że aleksandrowski szpital to spółka, ma swój kapitał zapasowy i zgromadzenie wspólników oraz zarząd po-wiatu i prezes szpitala nie może sobie pozwolić, żeby straty placówki przekroczyły wysokość tego kapitału. Bo wówczas istnieje zagrożenie upadłością. Natomiast spra-wę wynagrodzeń - przy roz-sądnej zgodzie obu stron - będzie można w nieodległej przyszłości rozwiązywać.

Z doktorem LOTFIM MANSOUREM, współwłaścicielem Przychodni Rodzinnych w Aleksandrowie Kujawskim i Ciechocinku oraz członkiem zarządu powiatu rozmawia Mariusz STRZELECKI

Jakość wymaga ciężkiej pracy

Lotfi Mansour: - Ubezpieczony pacjent, powinien mieć prawo bezpłatnie korzystać z wszelkich urządzeń me-dycznych, mieć prawo do bezpłatnego dostępu do dia-gnostyki.

Page 10: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Samorządwww.kujawy.media.pl10 nr 112, czerwiec 2016

Z przedstawionej rok temu Ra-dzie Miejskiej informacji władze województwa postanowiły powie-rzyć administrowanie drogami wo-jewódzkimi na zasadach partner-stwa publiczno-prywatnego, czyli przekazać drogi w prywatne ręce na okres 25-30 lat.

W związku z wystąpieniem bur-mistrza miasta na IX sesji Rady Miejskiej 29 czerwca minionego roku doszło do podjęcia uchwały IX/58/15 w sprawie wyrażenia in-tencji przejęcia przez Gminę Miej-ską Aleksandrów Kujawski ulic Słowackiego, Chopina i Sikorskie-go, które są drogami wojewódzki-mi. Za podniesieniem ręki radnych za uchwałą przekonały podstawo-we argumenty za, to nieodpłatne przejęcie dróg uzyskamy znaczące

środki na remont

ulic Chopina i Sikorskiego, jak nam mówiono w wysokości do 90 proc. kosztów, tj. około 3 mln zł. Korzy-ści jakie miasto miało uzyskać po przejęciu odcinka drogi nr 266, to wpływy z pobieranych opłat za urządzenia umieszczone w pasie tych ulic, wyprowadzenie ruchu ciężarowego z miasta, możliwość wprowadzenia stref płatnego par-kowania i inne.

Przekazano nam że ,,Uchwała powinna być podjęta do końca czerwca po to, aby Województwo Kujawsko – Pomorskie mogło pod-jąć działania, powiadomić zainte-resowane strony i przygotować cały proces przejęcia”.

Informacja podana przez bur-mistrza, która przekonała radnych brzmiała: ,,Zanim będą mieli pań-stwo możliwość podjęcia ostatecz-nej uchwały dotyczącej przejęcia dróg, będzie ona poprzedzona stosownym porozumieniem mię-dzy samorządem gminy a woje-wództwem Kujawsko – Pomorskim określającym zakres pomocy fi-nansowej w formie dotacji, czy też udziału w remoncie. Bardziej skła-

niano się do stanowiska, że będzie to określona kwota jako właśnie dotacja na to zadanie”.

28 września 2015 roku na XII sesji Rada Miejska podjęła kolej-ną uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na nieodpłatne przejęcie odcinka drogi wojewódzkiej i zali-czenie przejętego odcinka do ka-tegorii dróg gminnych. Miałoby nastąpić z dniem 1 stycznia 2016 roku. O słuszności podjęcia takiej uchwały tym razem radnych prze-konywali burmistrz i starosta.

Poinformowano radnych, że ,,jest potrzeba i to uzasadniają przedstawiciele Urzędu Marszał-kowskiego podjęcia uchwał, które będą miały charakter bardziej kon-kretny, gdzie organy samorządów wyrażają zgodę na przejęcie od-cinków dróg wspomnianych wcze-śniej”, co zatwierdziliśmy stosow-ną uchwałą.

Nie wskazano wówczas żad-nych konkretnych zobowiązań ze strony władz wojewódzkich i do tej pory ich nie przedstawiono Radzie Miejskiej. Burmistrz popierał sta-nowisko w w/w kwestii, powołując się na pismo z Urzędu Marszał-kowskiego tzw. list intencyjny - bez

żadnych konkretów,

bez jakichkolwiek pieczątek i podpisów potwierdzających jego autentyczność, jak niektórzy radni określili ,,pismo widmo”. Natomiast starosta apelował: ,,mogę tylko poprosić i apelować, aby byli państwo uprzejmi pod-jąć taką uchwałę, która musi być podjęta”, informując że będzie ona podstawą do spotkania i negocja-cji dotyczących dalszych decyzji związanych z przejęciem drogi.

Od początku bieżącego roku w „Gazecie Aleksandrowskiej”

ukazały się dwa artykuły dotyczą-ce przejęcia przez miasto drogi wojewódzkiej nr 266:. ,,Stawka warta ryzyka” (GA nr 107) i ,,Widać chcą ograć...” (GA nr 110). Zdziwi-ły mnie one jako radnego, a tym bardziej przewodniczącego, gdzie o tak ważnych sprawach dla na-szego miasta Rada Miejska powin-na być informowana przez burmi-strza, a dowiaduje się z gazety.

W pierwszym artykule burmistrz miasta informuje, jak to wcześniej już zabiegano o przejęcie dróg i jak przymierzano się do zaostrzenia protestów w tej sprawie oraz jakie korzyści można osiągnąć w wyni-ku przejęcia w/w ulic przez miasto. Jednak brak jest konkretnych usta-leń w powyższej sprawie. Z wypo-wiedzi burmistrza w „Gazecie Alek-sandrowskiej”, a nie podczas sesji radni dowiadują się:

,,Mamy wprawdzie porozu-mienie o przejęciu dróg i zmianie przebiegu drogi nr 266, podpisane przez Urząd Marszałkowski, przez miasto, przez gminę wiejską, jed-nak póki co nie jest ono poparte żadnym dokumentem o środkach finansowych”.

Wspomina się o przygotowa-nym projekcie na remont ulic Cho-pina i Sikorskiego, nie wskazując, że to Rada Miejska podjęła decyzje o przeznaczeniu kwoty 100 tys. zł na ten projekt w roku 2015, aby przygotować podstawę do remon-tu tych ulic,

w ramach współpracy

z Zarządem Dróg Wojewódzkich. Rada Miejska podjęła także decyzje o remoncie ulicy Hallera /inwesty-cja zakończona w roku 2015/ i uli-cy Okrężnej, na którą przygotowa-no projekt i zaplanowano realizację

w ramach budżetu na rok 2016. Są to przykłady dobrej woli i współpracy z samorządem gminy wiejskiej Aleksandrowa Kujawskie-go, której do tej pory brakowało.

Chciałbym jednocześnie wspo-mnieć o moim spotkaniu z panem burmistrzem, a było to w miesiącu marcu 2016 roku. Podczas rozmo-wy podjąłem temat artykułu oraz podanych w nim informacji, o któ-rych Rada Miejska dowiaduje się ostatnia. Dostałem odpowiedź, że nie chciał informować RM, ponie-waż nie ma jeszcze żadnych kon-kretnych informacji w tej sprawie i właśnie ma przygotowane pismo, które po podpisaniu przez starostę i wójta zostanie przekazane

marszałkowi województwa

kujawsko-pomorskiego. Zdziwi-ło mnie, że nie mając konkret-nych informacji o dofinansowaniu i podjętych działaniach przez Urząd Marszałkowski, przekazuje opinii publicznej informacje nie do końca prawdziwe i przedstawia wizje za-miast konkretów.

Drugi artykuł w kwietniu br. (GA nr 110), zaskoczył mnie ponie-waż Rada Miejska nie posiada do obecnej chwili żadnych informa-cji dotyczących podjętej uchwały w sprawie przejęcia odcinka dro-gi wojewódzkiej nr 266, pomimo wcześniejszych zapytań do pana burmistrza dotyczących tego te-matu.

Na samym wstępie artykułu pi-sze się: ,,Oddalają się nadzieje, że po przejęciu drogi wojewódzkiej przebiegającej przez Aleksandrów Kujawski ulicami Sikorskiego, Cho-pina i Słowackiego nawierzchnia i chodniki zostaną wyremontowa-ne. Urząd Marszałkowski rakiem wycofuje się ze składanych wcze-

śniej obietnic, co stawia miasto w niekorzystnej sytuacji. Wygląda na to, że wojewódzki samorząd chce ograć samorząd miejski.”

Dowiadujemy się, że dofinan-sowanie oddala się, a Urząd Mar-szałkowski proponuje jedynie 1 mln złotych i to na całość odcinka przejętego przez miasto jak i gminę wiejską, a

najlepiej wycofałby się

z tego porozumienia. Jedno-cześnie przekazuje się sugestię pana burmistrza: ,,Ostatecznym wyjściem byłoby wycofanie się z uchwały o zgodzie na przejęcie dróg, bo jest jeszcze taka możli-wość. I taki wariant jest brany pod uwagę …”

W artykule informuje się, że po ostatnim spotkaniu, do którego doszło w Urzędzie Marszałkow-skim proponuje się weryfikację zakresu i kosztów zaplanowanej inwestycji, a wówczas dofinanso-wanie może wynieść do 75 proc. kosztów remontu.

Podsumowując całość, bur-mistrz snuł przed nami swoje wizje, mimo braku jakichkolwiek zobowiązań na piśmie ze stro-ny Urzędu Marszałkowskiego. Jaki z tego wniosek? Rada Miej-ska będzie musiała podjąć decyzję w przypadku wycofania się Urzędu Marszałkowskiego z wcześniej-szych zobowiązań, pomimo tego, że nie jest informowana na bie-żąco przez burmistrza o postępie rozmów i składnych propozycjach drugiej strony.

Bogdan WypijPrzewodniczący Rady Miejskiej

Aleksandrowa Kujawskiego

Co dalej z przejęciem drogi wojewódzkiej?

31 maja w Warszawie odbyło się wręczenie wyróżnień dla laureatów Ogólnopolskiego Rankingu Gmin i Powiatów za rok 2015, który prowadzony jest przez Związek Powiatów Polskich. Dyplom i puchar dla miasta Aleksandrów Kujawski odebrał burmistrz Andrzej Cieśla.

Ranking jest jedynym w Pol-sce tego rodzaju rankingiem samorządów zarządzanym na bieżąco przez ekspertów w trybie on-line. Ranking trwa przez cały rok i jest bezpłatny i dobrowolny. Aleksandrów Kujawski zajął X miejsce w kategorii gmin miejskich i miejsko-wiejskich zdobyło tytuł „Laureata Rankingu Gmin Miejskich i Miejsko-Wiejskich w 2015 r”.

Celem rankingu jest wyło-nienie i nagrodzenie najlep-szych gmin i miast w Polsce, promowanie ich w skali kraju oraz integracja mieszkańców i środowisk samorządowych.

Ranking prowadzony jest w podziale na sześć grup jednostek samorządu terytorialnego.

W rankingu ocenianych jest blisko sto kryteriów takich jak: działania proinwestycyjne i prorozwojowe; rozwiązania poprawia-jące jakość obsługi mieszkańca oraz funkcjonowania jednostki sa-morządu terytorialnego; rozwój społeczeństwa obywatelskiego; umacnianie systemów zarządzania bezpieczeństwem informacji; promocja rozwiązań z zakresu ochrony zdrowia i pomocy spo-łecznej; promocja rozwiązań z zakresu edukacji, kultury i sportu; wspieranie działań na rzecz gospodarki rynkowej; promocja rozwiązań ekoenergetycznych i proekologicznych; współpraca krajowa i międzynarodowa; działania promocyjne.

(UM)

W gronie laureatów

Działające chóry w Aleksans-drowie Kuj. odniosły ostatnio ogromne sukcesy.

W sali Filharmonii Kaszub-skiej w Wejherowie 22 maja odbyły się prezentacje Ogól-nopolskiego Festiwalu Chóral-nego 50+. Wśród uczestników był aleksandrowski chór „Lutnia Nova”, który swoim występem wzbudził uznanie widowni, ale i dobrą zyskał ocenę wśród jurorów, co miało swój wyraz końcowy w postaci otrzyma-nych nagród.

Wydarzenie miało charakter

Sukcesy aleksandrowskich chórów

Grand Prix dla „Lutni Nova” oraz Złote Pasmo dla „Cordiale Coro”

Chór „Lutnia Nova” w Wejherowie

konkursu i wzięły w nim udział amatorskie zespoły wokalne oraz chóry, w których więk-szość śpiewaków to osoby w wieku 50+.

W składzie jury konkursu wystąpiły znane osoby ze świa-ta muzyki, prof. dr hab. Marcin Tomczak – chórmistrz i dyry-gent, dr hab. Iwona Wiśniewska –Salomon – profesor UZ oraz Tomasz Fopke – śpiewak bary-tonowy.

W konkursowe szranki stanę-ło dziewięć chórów. Laur złote-go pasma festiwalu zdobył chór Lutnia Nova, również nagroda

Grand Prix festiwalu przypadła chórowi z Aleksandrowa. Ze-spół otrzymał też Nagrodę Sta-rosty Powiatu Wejherowskiego w kwocie 3 tys.zł.. Nagrodą specjalną dla najlepszego dyry-genta wyróżniona została Kaja Potrzebska, dyrygent aleksan-drowskiego chóru.

W Morzewie w Wielkopolsce odbył się 28 maja II Wielkopol-ski Festiwal Pieśni Religijnych „Ofiaruję Tobie”.

Była to już druga edycja fe-stiwalu. Brał w nim również chór Cordiale Coro pod dyrek-cją Jarosława Dąbrowskiego z Aleksandrowa Kujawskiego.

Jury pod przewodnictwem prof. dr. hab. Przemysława Pałki nie miało łatwego zadania, wy-bierając laureatów, bo poziom uczestników był bardzo wysoki. Po długich naradach zdecydo-wano przyznać główne trofeum festiwalu, Złote Pasmo, chórowi Cordiale Coro. Tytuł „Najlepsze-go Dyrygenta Festiwalu” wraz z nagrodą otrzymał Jarosław Dąbrowski, dyrygent aleksan-drowskich chórzystek. Orga-nizatorzy przewidzieli również nagrodę specjalną za najlepsze wykonanie pieśni eucharystycz-nej i ta też przypadła aleksan-drowskiemu chórowi.

Zbigniew Sołtysiński

„Cordiale Coro” ze Złotym Pasmem w Morzewie

Fot.

Nad

esła

na

Fot.

Nad

esła

na

Page 11: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl 11Gmina Aleksandrów Kuj.nr 112, czerwiec 2016

Kolejne III Gminne Fo-rum Przedsiębiorczości od-było się 8 czerwca w świe-tlicy w Wołuszewie.

U c z e s t n i -ków powitał wójt Andrzej O l s z e w s k i , w s k a z u j ą c jednocześnie cel organizo-wania forum, jakim jest w s p i e r a n i e przedsiębior-czości oraz w s p ó ł p r a -ca z Urzę-

dem Gminy jako czynnikiem koordynującym, doradczym i pośredniczącym w kwestiach działalności gospodarczej. Wójt kilkukrotnie w czasie spotkania nawoływał do współpracy i ko-rzystania z pomocy w tym za-kresie oferowanej przez gminę.

Nowe programowanie

Tym razem głównym tema-tem forum była innowacyjność w gospodarce. Z prezentacją pt. „Regionalnie czy lokalnie? Czyli gdzie szukać wsparcia” wystą-piła Ewa Węgorowska z Punk-tu Informacyjnego Funduszy Europejskich we Włocławku. Wskazała, że w ostatnim cza-sie zmienił się zasadniczy cel

w s p a r c i a dla przed-s i ę b i o r c ó w. W poprzednim okresie wspar-cie miało pod-nosić ich kon-kurencyjność, w obecnej perspektywie środki prze-znaczane są

Stawiamy na innowacjeIII Gminne Forum Przedsiębiorczości

głównie na podniesienie in-nowacyjności, wytwarzanie produktów i świadczenie usług wyższej jakości.

Przedsiębiorca może się ubiegać o dofinasowanie na badania badawczo-rozwojowe podnoszące zaawansowanie technologiczne, ekologiczne produktu lub usługi. Pojawia się również możliwość zakupu usług badawczych w celu pod-

niesienia innowacyjności pro-duktu lub usługi.

Pomoc dla przedsiębiorców

Alicja Letkiewicz-Sulińska z Urzędu Gminy w Aleksandro-wie Kujawskim poinformowała o ogłoszeniu działania Wspie-ranie Aktywności Zawodowej w Regionie i poprosiła o zgła-szanie potrzeb szkoleniowych. Każdy pracodawca otrzymywał-by voucher i na jego podstawie mógłby wyszkolić pracownika w pożądanej specjalności.

Z propozy-cją współpracy w zakładaniu oraz rozwo-ju przedsię-biorstw wystą-piła Patrycja B u t l e w s k a , ze Stowarzy-szenia „Part-nerstwo dla Ziemi Kujaw-skiej” w Alek-s a n d r o w i e Ku j a w s k i m . Stowarzyszenie posiada środki, obecnie w wysokości 500 tys. złotych, które są przeznaczane

na pomoc w zakładaniu firm. Pomoc jest to 100 proc. dofina-sowaniem, a nie pożyczką, bez wkładu własnego.

Dofinansowywane są projek-ty do 100 tys. złotych. Poza tym grupa dysponuje kwotą 2 mln zł na rozwój małych i średnich przedsiębiorstw, a dofinansowa-nie sięga maksymalnie 300 tys. zł. Pozostały 1 mln zł przeznaczony na lokalny inkubator przedsiębior-czości. Termin pierwszego nabo-ru wniosków przewidywany jest na grudzień 2016 r.

Z ofertą po-mocy wystąpił Michał Maj-cherek, prezes Agro Klaster Kujawy – Sto-warzyszenia na Rzecz Innowa-cji i Rozwoju. Działanieana-kierowane są wspomaganie innowacyjności, reprezentowanie przedsiębiorców i informowanie członków klastra o pojawiających się możliwościach.

Zbigniew Sołtysiński

Andrzej Olszewski

Ewa Węgorowska

Patrycja Butlewska

Michał Majcherek

Gmina Aleksan-drów Kujawski zaprasza do współ-pracy firmy i insty-tucje niezależnie od sektora, czy wielkości: jednostki organizacyjne Gmi-ny Aleksandrów Kujawski, organi-zacje pozarządowe jak również osoby fizyczne i prawne. Zostań partnerem samorządowego programu Karta Dużej Rodziny Gminy Aleksandrów Kujawski.

Korzyści dla firm i instytucji z włączenia się do programu: * współtworzenie pierwszego samorzą-dowego programu Gminy Aleksandrów Kujawski skierowanego do dużych rodzin; * pozyskanie gru-py lojalnych klientów; * zwiększenie rozpoznawal-ności oferowanych produktów i usług; * promocja firmy; * prestiż; * zwiększenie zaufania klientów poprzez współpracę z instytucją samorządową; * możliwość posługiwania się logo programu.

Jak zgłosić swoją firmę do programu?

1. Określ jakiego rodzaju zniżki, ulgi bądź inne korzyści Twoja firma/instytucja może zaoferować rodzinom wielodzietnym.

2. Wypełnij wniosek o przystąpienie do Progra-mu „Karty Dużej Rodziny Gminy Aleksandrów Ku-jawski” dostępny w urzędzie oraz na stronach urzę-du: http://www.bip.gmina-aleksandrowkujawski.pl/ oraz http://www.gmina-aleksandrowkujawski.pl i dostarcz do Urzędu Gminy Aleksandrów Kujawski

3. Po weryfikacji formularza wójt Gminy Alek-sandrów Kujawski uzgodni z Twoją firmą/instytucją szczegółowe warunki współpracy oraz podpisze umowę w sprawie przyznawania uprawnień rodzi-nom wielodzietnym.

Podmioty, które przystąpią do samorządowego programu będą mogły posługiwać się w materia-łach reklamowych i informacyjnych znakiem gra-ficznym „Karta Dużej Rodziny Gminy Aleksandrów Kujawski”.

Przypomnijmy, Karta Dużej Rodziny przysługuje rodzinom z przynajmniej trójką dzieci, niezależnie od dochodu. Karta jest wydawana bezpłatnie, każ-demu członkowi rodziny. Rodzice mogą korzystać z karty dożywotnio, dzieci – do 18 roku życia lub do ukończenia nauki, maksymalnie do osiągnięcia 25 lat. Osoby niepełnosprawne otrzymają kartę na czas trwania orzeczenia o niepełnosprawności. Wnioski o wydanie Karty Dużej Rodziny można pobrać i zło-żyć w Biurze Obsługi Interesanta Urzędu Gminy Aleksandrów Kujawski (parter).

Przedsiębiorco, zostań partnerem samorządowego programu

„Karta Dużej Rodziny Gminy Aleksandrów Kujawski”

Minęło już 10 lat od wprowa-dzenia w życie ustawy o spół-dzielniach socjalnych. Jest to wystarczający okres, aby podsu-mować działalność. Temu celo-wi poświęcona była konferencja zorganizowana przez Stowarzy-szenie na Rzecz Rozwoju Gminy Aleksandrów Kujawski 16 czerw-ca w sali Gminnej Biblioteki Pu-blicznej w Służewie.

Alicja Letkiewicz- Sulińska, główny specjalista do spraw rozwoju Gminy Aleksandrów Kujawski, we wprowadzeniu po-informowała, że na terenie woje-wództwa kujawsko-pomorskiego

działają obecnie 53 spółdzielnie socjalne osób fizycznych i 7 spół-dzielni osób prawnych. Na tere-nie gminy Aleksandrów Kujaw-ski funkcjonuje z powodzeniem spółdzielnia socjalna „Spiżarnia Kujawska”, a są również osoby chętne, aby tworzyć nowe.

O warunkach prawnych i moż-liwościach założenia spółdzielni socjalnej mówiła Ewa Kwiesiele-wicz-Szyszka, prezes Stowarzysze-nia Kujawsko-Pomorski Ośrodek Wsparcia Inicjatyw Pozarządo-wych „TŁOK”. Oprócz zagadnień prawnych poruszyła kwestię po-zyskiwania środków na utworze-

nie spółdzielni socjalnej. Justyna Hoppe, trener biznesu z firmy Pro-fit Brand, przybliżyła słuchaczom działania promocyjne pozwalające spółdzielniom zaprezentowanie się rynku usług lub produktów oraz zdobycie i utrzymanie ich odbior-ców. Wspomniała między innymi o najlepszych formach reklamy, a wśród nich w postaci informacji przekazywanych przez tzw. adwo-katów marki, którzy drogą „z ust do ust” przekazują informacje o firmie i jej produkcie.

Na konferencję przybyli przedsta-wiciele kilku spółdzielni socjalnych z województwa kujawsko-pomor-

skiego. Były to: „Spiżarnia Kujaw-ska” z Rożna-Parcele w gminie Aleksandrów Kujawski, „Lubiczan-ka” z gminy Lubicz oraz „Teodorek” z gminy Górzno. Przedstawili swoje doświadczenia z działalności i po-dzielili się ze słuchaczami spostrze-żeniami. Na spotkaniu byli również obecni przedstawiciele aleksan-drowskiej Spółdzielni Socjalnej „Kujawianka”, władz samorządo-wych w osobie sekretarza gminy Aleksandrów Kujawski Arkadiusza Świątkowskiego.

Po konferencji uczestnicy udali się do prowadzonego przez „Spi-żarnię Kujawską” ośrodka wy-poczynkowego nad jeziorem w Ostrowąsie na podsumowanie.

Zbigniew Sołtysiński

Spółdzielnie socjalne, przeszłość i przyszłość

Absolutorium dla wójta Sesja Rady Gminy Aleksandrów Kujawski

Wójt gminy Aleksandrów Kujawski, przypomina, że wnioski o ustalenie prawa do świadczenia wychowawczego przyjmowane są od 1 kwietnia 2016 r. Jeżeli wniosek zostanie złożony w ciągu pierwszych 3 miesięcy trwania programu, czyli od 1 kwietnia 2016 r. do 1 lipca 2016 r. (włącznie) rodzice dostaną świadczenie wycho-wawcze z wyrównaniem od 1 kwietnia.

Jeżeli natomiast wniosek złożony zostanie po 1 lipca br.. to świadczenie wychowawcze zostanie przyznane od miesią-ca złożenia wniosku bez wy-równania za minione miesiące.

Przypomnijmy, że pierw-szy okres, na który ustalane jest prawo do świadczenia wychowawczego, trwa od 1 kwietnia 2016 r. do 30 wrze-śnia 2017 roku.

Przypominamy. 1 lipca to ostatni dzień na złożenie

wniosku w Programie Rodzina 500 plus, aby otrzymać od

kwietnia wyrównanie!

500 plus

Na sesji Rady Gminy Alek-sandrów Kujawski 17 czerw-ca wójt Andrzej Olszewski uzyskał absolutorium za wykonanie budżetu w 2015 roku.

Z przedłożonego sprawoz-dania wynika, że w minionym roku planowane dochody zre-alizowano w 96,8 proc., zaś wydatki 97,4 proc.

- Wprawdzie na koniec roku mieliśmy dług w kwocie 24 mln zł, ale kredyty zaciągane były na realizację inwestycji – przypomina wójt Andrzej Olszewski. – Wiele realizo-

wanych w gminie inwestycji rozwojowych było dofinan-sowywanych środkami z ze-wnątrz. Byłoby z naszej strony marnotrawstwem, gdybyśmy z tej szansy rozwoju nie sko-rzystali. Mamy też środki na spłatę długów bez obawy, że podstawowe potrzeby gminy nie zostaną zaspokojone. Po-ziom zadłużenia uważam za bezpieczny, mamy środki na spłacanie kredytów i poży-czek.

Na ostateczny wynik finan-sowy gminy miał wpływ fakt, że rozliczenie za kanalizacyjne inwestycje nie nastąpiło, jak

zapewniał Urząd Marszałkow-ski w 2105 roku, lecz dopiero w roku następnym.

W dyskusji głos zabiera-li radna Katarzyna Biniak, w imieniu klubu Gmina Wspólny Dom Michał Guśla-kow oraz Waldemar Bartczak. Za udzieleniem absolutorium głosowało 12 osób, przeciw były dwie: Katarzyna Biniak i Agnieszka Pyszyńska. Po gło-sowaniu radni złożyli wójtowi podziękowania za wyniki mi-nionego roku.

(bis)

Głosowanie nad absolutorium dla wójta

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Page 12: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Aleksandrów Kuj.www.kujawy.media.pl12 nr 112, czerwiec 2016

Zawyły strażackie syreny, z węży popłynęły strumienie wody, a strażacy ochotnicy starli się w rywalizacji na IX Powiatowych Zawodach Spor-towo Pożarniczych OSP, które odbyły się 12 czerwca na sta-dionie w Służewie.

W tym roku do zawodów stanęło siedem drużyn z Wo-łuszewa, Straszewa, Konecka, Zakrzewa, Żabieńca, Ostrową-sa i Opoczek. Nie zjawili się strażacy z Raciążka i dwukrotni zwycięzcy tych zawodów ze Zbrachlina.

- Zawody strażackie są kontynuacją corocznego wy-darzenia pn. „Mega Piknik. Bezpieczna Gmina” - mówi Tomasz Langner, kierownik Wydziału Organizacyjnego UG Aleksandrów Kujawski.

Rozpoczęto od uroczystej inauguracji, w czasie której ko-lumna strażaków poprzedzona orkiestrą pod kierunkiem Ro-mana Organiściaka, przede-filowała przy dźwiękach mar-szowych na plac stadionu, aby tam przed starostą Dariuszem Wochną, sekretarzem gminy Arkadiuszem Świątkowskim, komendantem PKPSP st. bryg. Tomaszem Kubikiem i Piotrem Marciniakiem, prezesem Zarzą-

Strażackie zawody w Służewiedu Powiatowego Związku OSP, złożyć meldunek o gotowości do przystąpienia do zawodów.

Zawody, nad których prze-biegiem czuwało jury w oso-bach st. kpt Krzysztofa Kor-nackiego, st, ogn. Marleny Szczęsnej, st. asp. Tomasza Łosia oraz asp. sztab. Marka Kremczyńskiego, odbyły się w trzech konkurencjach. Dru-żyny musiały zaprezentować elementy musztry, biec w szta-fecie w pełnym rynsztunku, pokonując przy tym przeszko-dy w postaci ściany, wąskiej belki, wykonać wiele innych czynności. Ukoronowaniem zawodów było zadanie bojowe polegające na jak najszybszym rozwinięciu węży i trafienie strumieniem wody do celu.

Bezkonkurencyjna okazała się drużyna ze Straszewa, któ-rą dowodził druh Stanisław Lewandowski. Zdobyli laury pierwszeństwa w postaci pu-charów we wszystkich trzech konkurencjach, a również na-grodę za zwycięstwo w punk-tacji generalnej.

W ceremonii wręczenia nagród uczestniczył oprócz wcześniej wymienionych rów-nież wójt gminy Aleksandrów Kujawski Andrzej Olszewski,

wójt gminy Bądkowo Ryszard Stępkowski oraz proboszcz parafii w Służewie ks. Andrzej Zdzienicki.

Dla publiczności przygo-towano wiele dodatkowych atrakcji. Były prezentacje sprzę-tu strażackiego, pokazy pierw-szej pomocy. W trakcie imprezy można było również zapoznać się z ofertą Wojskowej Komen-dy Uzupełnień w Toruniu. Szef wydziału rekrutacji mjr. Andrzej Sowa odpowiadał na pytania.

Z kolei Centrum Szkolenia Ar-tylerii i Uzbrojenia w Toruniu za-prezentowała sprzęt wojskowy w postaci wyrzutni rakietowej RNM-70, pojazdów terenowych, który cieszył się dużą popularno-ścią wśród młodzieży.

Panie z Koła Emerytów, Ren-cistów i Inwalidów oraz Stowa-rzyszenie „Razem dla Służewa” przygotowały grochówkę. Or-ganizatorem zawodów była Gmina Aleksandrów Kujawski wraz z Zarządem Oddziału Powiatowego Związku Ochot-niczych Straży Pożarnych RP i Komendą Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Aleksandrowie Kujawski.

Tekst i fot.Zbigniew Sołtysiński

Wąż dla OSP Ostrowąs

Puchar dla OSP Straszewo

Powiatowe zawody drużyn OSP na stadionie w Służewie

Reprezentacja dziewcząt w piłkę nożną z gim-nazjum Stawki pod wodzą trenera Krystiana Linka znów pokazała, że stać ją na wiele. Piłkarki ze Stawek najpierw 21 kwietnia wywalczyły tytuł najlepszej drużyny w powiecie, a następnie - trze-cie w wojewódzkich ćwierćfinałach w Piotrkowie Kujawskim.

Więcej meczów czekało je w rozgrywkach Coca– Cola Cup. 14 kwietnia w pierwszym eta-pie w Gniewkowie dziewczyny zajęły III miejsce i dzięki dobremu bilansowi bramkowemu prze-szły do II etapu. Odbył się on 26 kwietnia w Toru-

21 kwietnia w Collegium No-vum Kujawskiej Szkoły Wyższej (dawna WSHE) odbyło się pięt-naste Seminarium Uczniowskie ,,Szkice do pejzażu artystyczne-go, literackiego Kujaw i Ziemi Dobrzyńskiej – o kulturoznaw-czej roli artystów, pisarzy, po-etów Naszego Regionu”.

Uczeń drugiej klasy gimna-zjum w Stawkach, Edgar Kmio-łek, pod kierunkiem polonistki Anny Stanek przygotował i wy-głosił wystąpienie pt. ,,Od Tąży-ny… Kujawskie tradycje Klubu Kobiet Aktywnych z Wołusze-

Na konkurs plastyczny pt. „Sztandar Gminy Aleksandrów Kujawski” nadesłano 69 prac wykonanych przez uczniów szkół podstawowych i gimna-zjum z terenu gminy Aleksan-drów Kujawski. Wójt wręczył laureatom pamiątkowe dyplo-my i nagrody.

Uczniowie klasy 0-III. 1.Ju-lietta Więckowska SP Służewo, 2.Maciej Drużyński, 3.Wojciech Parzybut (obaj Stawki). Wyróż-nienia - Nikola Siwicka, Julian Serkowski, Miłosz Biegała, Michalina Urbańska (wszyscy Stawki), Magdalena Gollus, Zu-zanna Buszko, Cyntia Gollus (wszyscy Przybranowo); Klasy IV-VI. 1.Dominik Lewandowski - Przybranowo, 2.Nikola Urbań-ska, 3.Łukasz Rosowski - oboje Stawki. Wyróżnienia - Wojciech Dryński, Aleksandra Gapska - Stawki, Patrycja Wiśniewska

- Przybranowo, Ewa Grecza-niuk – Służewo; Gimnazja klasy I-III. 1.Kinga Kozak, 2.Agnieszka Lewandowska, 3.Konrad Bor-kowski – wszyscy Stawki. Wy-różnienia - Marta Tarzyńska,

Sztandar gminy malowanyZuzanna Piskrzyńska, Edgar Kmiołek - wszyscy Stawki, Julia Świątkowska - Służewo.

Uroczystość odbyła się w Ze-spole Szkół w Służewie.

Dyplomy za udział w konkursie

niu. Po zaciętych spotkaniach w grupie I miejsce zajął Toruń z 7 punktami, II miejsce Stawki z rów-nież z 7 punktami. Awans do III etapu uzyskały dwa pierwsze miejsca, czyli nasza drużyna rów-nież. W III etapie, także zorganizowanym w Toru-niu, Stawki zajęły II miejsce, ale do tzw. makro-regionu rozgrywanego w Warszawie przechodził tylko zwycięski zespół. Z drużyną z Chełmży prze-graliśmy 1:0 i była to bramka, która zaważyła na zajęciu drugiego miejsca.

Tak świetnie kopiącą damską drużynę stano-wią: Dagmara Masłowska, Magdalena Lewan-dowska, Maria Pawlak, Marta Urbańska, Marzena Kujawa, Martyna Waszak, Anita Inatlewska, Wik-toria Zabłocka, Oliwia Gmińska i Oliwia Kulpa.

Anna Stanek

Dziewczęta w piłce nożnej trzymają poziom

W Zespole Szkół w Staw-kach z okazji rocznicy Chrztu Polski uczniowie uczestniczyli w dwóch wydarzeniach. 29 kwietnia odbyła się akademia z udziałem władz gminy Alek-sandrów Kujawski, nauczy-cieli i uczniów szkoły, a 17 maja - inscenizacja dla klas młodszych ,,Jezus w Polsce MIESZKA”, które dwa dni wcześniej miało swoją premie-rę w kościele w Odolionie.

Pierwsza uroczystość została wyreżyserowana przez Marka Drużyńskiego, nauczyciela historii, a oprawę muzyczną zapewniła Dorota Stanicka i chór szkolny. Przedstawienie było nastrojowe, działo się przy zaciemnionych oknach i zapalonych świecach. Z pewnością wzbogacił je treścią multimedialny przekaz (fragmenty filmów i prezentacji

W 1050. rocznicę chrztu Polskihistorycznych) oraz ciekawe wystąpienia historyków – Marka Drużyńskiego i Dariusza Lewandowskiego. Nie zabrakło także pięknej recytacji utworów poetyckich i fragmentów kronik historycznych oraz symbolicz-nej sceny pod krzyżem - chrztu Mieszka I w otoczeniu rycerzy i kapłanów.

Drugi występ przygoto-wali uczniowie ze Szkolnego Koła Caritas i Przyjaciele pod kierunkiem katechetki Agniesz-ki Marjańskiej. Scenariusz, opracowany przez Dariusza Le-wandowskiego zawierał scenę przybycia Dobrawy do Polski, zrękowin Mieszka i Dąbrówki oraz moment przyjęcia wiary chrześcijańskiej przez władcę

Polski. Warto dodać, że nasz Szkolny

Klub Turystyczny ,,Włóczykije”, prowadzony przez Agnieszkę Marjańską, już w kwietniu uczcił historyczną rocznicę Chrztu Polski w sposób najbardziej dla siebie charakterystyczny, czyli wycieczką do Kruszwicy.

W obchody tej ważnej dla Polaków i Kościoła katolickie-go rocznicy wpisuje się także udział uczniów w Międzyszkol-nym Konkursie Historycznym ,,1050. rocznica Chrztu Polski”, zorganizowanym przez szkołę podstawową w Przybranowie. Nasza uczennica Ania Woziń-ska z klasy IVa zajęła w nim I miejsce.

Anna Stanek

O Klubie Kobiet Aktywnych z Wołuszewa – w Collegium Novum Kujawskiej Szkoły Wyższej

wa”, które urozmaicił i wzboga-cił prezentacją multimedialną. Można było w niej zobaczyć zdjęcia obrazujące działalność klubu, spotkanie ucznia z jego reprezentantkami oraz usłyszeć piosenkę ,,Moje Kujawy” w wy-konaniu zespołu ,,To i Owo” (działającego w jego ramach).

Treść referatu o wspaniałych paniach z Wołuszewa można przeczytać na stronie interne-towej szkoły – www.zsstawki.pl. Na zakończenie padły z ust ucznia ważne słowa; ,,Mogę powiedzieć z pewnością - do-

póki będą działać te panie, tra-dycje kujawskie w mojej okolicy nie zaginą.” Oby tak się stało.

Po referatach znowu wystą-pił Edgar Kmiołek – tym razem prezentując ,,Gawynde o Kuja-wach dawnych ji dzisiejszych” Antoniego Łukaszewicza, który był obecny wśród gości semi-narium. Gimnazjalista ze Sta-wek zyskał tą recytacją uznanie uczestników seminarium oraz zachwyt samego autora, który gratulował udanego występu uczniowi i jego nauczycielce. Pochwała tym cenniejsza, że z ust osoby, która gwarą kujaw-ską włada na co dzień.

A.S.

Nagrody i dyplomy wręczano w szkole w Służewie

Page 13: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl

Piknik Rodzinny odbył się 27 maja w szkole w Opokach, a to jak mówią organizatorzy z okazji Dnia Dziecka, Dnia Matki i Ojca.

Uroczystość rozpoczęła się częścią artystyczną – dzieci rodzi-com. Uczniowie klas młodszych zaprezentowali wiersze i piosenki dla rodziców. Dyrektor szkoły złożyła życzenia i wręczyła wszyst-kim dzieciom upominki.

Następnie na boisku szkolnym uczestnicy brali udział w wielu atrakcjach przygotowanych z tej okazji. Zorganizowano również konkurs „Znam zasady ruchu drogowego”. Wszyscy uczniowie otrzymali opaski odblaskowe, a uczniowie klas IV-VI kamizelki, przekazane szkole przez WORD we Włocławku.

W pikniku uczestniczyły dzieci z Niepublicznego Przedszkola w Opokach, uczniowie Publicznej Szkoły Podstawowej w Opokach, ich młodsze i starsze rodzeństwo oraz rodzice. Przygotowane na ten dzień atrakcje zostały sfinansowane przez sołectwo Opoki i sołectwo Opoczki.

13Gmina Aleksandrów Kuj.nr 112, czerwiec 2016

Rodzinnie w sołectwach gminy Aleksandrów Kujawski

W sołectwie Otłoczyn zorganizowano Dzień Dziecka. Uczestni-cy imprezy nie zapomnieli zabrać z domów pogody ducha i dzięki temu chwilowe opady deszczu nie przeszkodziły w dobrej zaba-wie. Dla wszystkich przygotowano słodki poczęstunek, grill, gofry, lody oraz wspólną zabawę połączoną z konkursami. Serdeczne podziękowania należą się mieszkańcom, którzy bezinteresownie zaangażowali się w pomoc przy organizacji tak ważnego dnia dla dzieci oraz tym którzy dołożyli swoje ,,cegiełki”: Gminie Aleksan-drów Kujawski, radnemu powiatu Arkadiuszowi Świątkowskiemu, Firmie Ogrodnictwo Kwiatowe państwa Szczerba i firmie Astex z Otłoczyna.

Kamila Drzewucka, radna gminy

Z pewnym opóźnieniem, ale z pełnym urokiem mieszkańcy Rożna-Parcele zorganizowali 4 czerwca obchody Dnia Matki w połączeniu z Dniem Ojca. Jak zwykle, wiejska świetlica była pełna, bo widzów zwabił atrak-cyjny program.

Głównym punktem programu były występy wokalne i instru-

W Nowym Ciechocinku piknik zorganizowano 18 czerwca. Dzieci wyruszyły tramwajem konnym na zwiedzanie Ciechocinka. Kiedy wróciły na plac zabaw, czekało na nich wiele niespodzianek. Panie przebrane za klauna oferowały m.in. malowanie twarzy w wy-brane wzory, tworzenie przeróżnych balonów, gry zespołowe. Zainteresowaniem cieszył się pokaz baniek mydlanych. Kolejną atrakcją były przejażdżki kucykiem. Piknik uświetnił występ Michała Kopaczewskiego - młodego mieszkańca sołectwa, który grał na gitarze i śpiewał. Dziękuję serdecznie wszystkim zaangażowanym w organizację pikniku i licznie przybyłym uczestnikom. Szczególne wyrazy wdzięczności kieruję do sponsorów, którzy obok fundu-szu sołeckiego byli wsparciem finansowym tej imprezy. Dziękuję właścicielom sklepu OMA w Nowym Ciechocinku, Arkadiuszowi Strzeleckiemu, Patrykowi Sobierajskiemu i Joannie Wieczorek.

Marek Wieczorek, radny gminy Aleksandrów Kujawski, sołtys Nowego Ciechocinka

To był dzień pełen miłości wzruszeń i wrażeń. W Dniu Matki 25 maja w Zespole Szkół w Służewie odbył się koncert słowno-muzycz-ny ,,Nasze serca, Tobie Mamo”. Na przygotowanym specjalnie z tej okazji apelu uczniowie Zespołu Szkół w Służewie zaprezentowali poruszające wiersze pio-senki i tańce poświęcone mamom. Nad przebiegiem całej uroczystości czuwali: Lena Smolińska oraz Krzysz-tof Kociołowicz.

Zespół Szkół w Służewie

1 czerwca br., w Gminnej Bibliotece Publicznej w Służewie świętowano Dzień Dziecka. Na tę okazję przybyły dzieci z klasy III Szkoły Podstawowej ze Służewa.

Dla dzieci przygotowano wiele atrakcji m.in.: rozgrywki sporto-we (bieg slalomem między pachołkami, kręcenie hula – hopem , skakanie na skakance), zabawy z chustą animacyjną itp.

W organizację tego dnia zaangażowali się także rodzice i panie wychowawczynie, którzy przygotowali dla dzieci słodki poczęstu-nek i pizzę, którą dzieci mogły same przygotować.

Następnie na placu przed biblioteką dzieci rysowały i malowały kolorową kredą. Powstały piękne kwiaty i zwierzątka. Plac był tak kolorowy, że zachęcał mieszkańców do oglądania. Dobry nastrój, uśmiech i radość towarzyszyły dzieciom przez cały czas. Na koniec czekały na dzieci symboliczne upominki.

Biblioteka w Służewie

Piknik rodzinny odbył się przy świetlicy wiejskiej. Organizatora-mi byli sołtys Halina Zakrzewska, Rada Sołecka, Stowarzyszenie „Aktywni na Wsi”. Wydarzenie zostało zorganizowane z funduszu sołeckiego, jaki był przeznaczony na ten cel. W imprezie uczestni-czyli mieszkańcy wsi oraz okolicznych miejscowości. Dzieci mogły korzystać z darmowych zjeżdżalni, basenu z piłeczkami, ścianki wspinaczkowej, animacji. Atrakcją był przyjazd motocyklistów z klubu motorowego, strażacy z OSP Wołuszewo przygotowali pokaz sprawnościowy akcji gaśniczej.

Z powodu przelotnych opadów deszczu część artystyczna odbyła się w świetlicy wiejskiej. Uczniowie z PSP Wołuszewo przygotowali występ artystyczny, a Gminy Zespół „To i Owo” za-śpiewał piosenki o mamie. Rozstrzygnięto i przyznano nagrody za konkurs kulinarny pn. „Mały kucharz”. Podziękowania dla sponso-rów za wsparcie finansowe: m.in. firmie Astex, Piekarni P.H.U Dan Zdzisław Centkowski z Otłoczyna, pani Zofii z Wołuszewa.

Wołuszewo

mentalne, ale uwagę widzów najbardziej przyciągnął pokaz taneczny młodocianych tance-rek, które z werwą poruszały się w rytm muzyki, machając przy tym kolorowymi pomponami. Wykonawcy piosenek lub grają-cy na instrumentach dali pokaz swoich dużych umiejętności, jak na młodych adeptów sztuki,

za co byli sowicie nagradzani oklaskami. Wszyscy młodzi ar-tyści to mieszkańcy wsi, a było ich wielu.

Można zadać sobie pyta-nie, skąd tu tylu młodych za-paleńców do muzykowania. Specjalny koncert dały Izabela Więcek na skrzypcach i Justy-na Rumińska na pianinie, wy-konując poruszający utwór

„Lawendowe wzgórze” z dedy-kacją dla wszystkich mam. Dla wszystkich ojców, nie wiadomo dlaczego, zagrały melodię po-pularnej piosenki „Zimny drań”, kiedyś szlagier wykonywany przez Eugeniusza Bodo. Ojco-wie jednak nie przejawiali zde-gustowania, wręcz przeciwnie z radością przyjęli i ten prezent.

Po występie były tańce, a młodzi uczestnicy podrygi-wali w rytm Macareny oraz częstowano ciastami i innymi słodkościami. A kto miał życze-nie mógł skosztować kiełbasek z grilla.

Imprezę zorganizowano z ini-cjatywy radnej Alicji Cichockiej, sołtys Grażyny Kubisiak, Ju-styny Rumińskiej i Izabeli Wię-cek. Organizatorów wspomógł Urząd Gminy w Aleksandrowie Kujawskim.

Zbigniew Sołtysiński

Rożno-Parcele

Nowy Ciechocinek

Opoki

Otłoczyn

W słoneczne czerwcowe popołudnie w Ośnie odbył się ,,Dzień zabaw’’ zorganizowany z okazji Dnia Dziecka. Dzieci odwiedzili animatorzy, którzy pokazali ciekawe zabawy oraz dostarczyli wiele rozrywki. Niespodzianką był wy-stęp teatru z Torunia z przedstawieniem pt. ,,Bajkolandia”. Dzieci były zachwycone występem, skonsumowały słodkie conieco i udały się do stoiska, gdzie mogły pomalować sobie buźki. Robiono też balonowe zoo.

Magdalena Musińska

Ośno

Page 14: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl14 Gmina Aleksandrów Kuj. nr 112, czerwiec 2016

Pustelnica spod Grabia

Karta z historii gminy Aleksandrów Kujawski

...to ogólnopolski program edukacyjny, w który zaangażowali się uczniowie klas trzecich Publicznego Gimnazjum w Służewie. Pięciu z nich poznało smak żeglowania podczas dwudniowego rejsu po Zatoce Gdańskiej. Niezapomniane wrażenia i wspomnienia morskiej wędrówki już zawsze będą im towarzyszyć. Stało się to możliwe dzięki grotmasztowi Bractwa Kaphornowców, kapitanowi Cezaremu Bartosiewi-czowi, który wraz z innymi żeglarzami zdecydował się promować ideę żeglarstwa wśród młodzieży.

Uczniowie szkoły w Służewie wysłuchali fascy-nującego wykładu Miry Urbaniak, która przybliżyła zebranym zagadnienia związane z historią polskiego żeglarstwa i Bractwa Kaphornowców. Kolejnym etapem projektu był konkurs dotyczący przedstawio-nej na spotkaniu tematyki. Pięciu laureatów etapu szkolnego zdobyło swoje pierwsze żeglarskie szlify. Stało się to możliwe także dzięki zaangażowaniu wójta gminy Aleksandrów Kujawski, który wsparł ten projekt finansowo. Koordynatorem projektu na etapie szkolnym była Beata Chyłkowska, a opiekunem uczniów w czasie żeglarskiej przygody Łukasz Rataj.

Kurs na Horn...

Fot.

Nad

esła

na

Pojechali ze Służewa

W porządku obrad XIII sesji Rady Powiatu Aleksan-drowskiego znalazło się wystąpienie zastępcy dyrektora Muzeum Pierwszych Piastów Lednicy, kierownika Wielko-polskiego Parku Etnograficznego w Dziekanowicach doty-czące losów drewnianej kaplicy leśnej spod Grabia (gmina Aleksandrów Kujawski). Na sesji dr Antoni Pelczyk mówił o historii przejęcia tego zabytkowego obiektu sakralnego, a przybyły z nim Andrzej Mrówczyński – dokumentalista, pasjonat w mulimedialnej formie przedstawił historię pu-stelnicy z lasów grabskich.

Skąd zainteresowanie radnych powiatu nie istniejącą od 1978 roku kapliczką z lasów grabskich?

- Co jakiś czas wysuwany jest apel o odzyskaniu tej ka-pliczki, więc kiedy sprawa stanęła w formie wniosku na po-siedzeniu jednej z komisji rady postanowiliśmy przekazać go dalej - wyjaśnia Arkadiusz Świątkowski, wiceprzewodniczą-cy rady powiatu, sekretarz Urzędu Gminy w Aleksandrowie Kujawskim. – Wniosek został zapisany, aby zbadać taką moż-liwość. Stąd wizyta w Wielkopolskim Parku Etnograficznym w Dziekanowicach wicestarosty Wojciecha Marjańskiego oraz Arkadiusza Gralaka, dyrektora MCK, przewodniczące-go komisji rewizyjnej rady oraz zaproszenie przedstawicieli muzeum na sesję do Aleksandrowa Kuj. Radni otrzymali sze-roką informację o historii przeniesienia kapliczki, obejrzeli zwiastun filmu pt. „Pustelnica z lasów grabskich”.

Po renowacji w DziekanowicachKapliczka ukryta w lasach pod Grabiem z roku na rok popadała w ruinę

Fot.

Ark

adiu

sz G

rala

k

W ramach bieżące-go utrzymania dróg w miesiącu maju pra-cownicy robót publicz-nych rozpoczęli prace związane z remontem chodnika w Służewoie przy ul. Toruńskiej.

Remont polegał na wymianie zniszczo-nej nawierzchni wraz z obrzeżami oraz uło-żeniu nowych obrzeży i nawierzchni z kostki brukowej. Prace zakoń-czyły się 25 maja.

Budowa chodnikazakończona

Noc w biblioteceZ 10 na 11 czerwca

w sali widowiskowej Gminnej Biblioteki Pu-blicznej w Służewie zorga-nizowano po raz kolejny „Noc w bibliotece”. W tę wyjątkową noc zaprosiła młodsze i starsze dzieci do wspólnej zabawy. Zgłosiło się 25 osób. Imprezę roz-poczęto o godzinie 20.00, każdy przyszedł ze swoim śpiworem, poduszeczką, kocem, a także z ulubioną maskotką.

Były konkursy, zaba-wy i oczywiście nagro-dy. Po tak pozytywnych emocjach przyszła pora na odpoczynek i kolację w postaci mini zapieka-nek. Następnie uczestnicy rozłożyli wszystkie swoje rzeczy przed dużym ekra-nem i oglądali bajki. Jak na kino przystało - były chipsy i popcorn.

Wieczorno-nocną im-prezę zakończono wspól-nym śniadaniem.

(GBP)

Po raz ósmy w Służewie spotkali się pasjonaci biegania. Tym razem do biegu stanęło 67 uczestników z okolic Służewa, a także goście Włocławka, To-runia, Grudziądza, Bydgoszczy i odległej Łodzi i Koła.

Biegacze zmagali się na dystan-sie 7600 m. Laur zwycięstwa przy-padł Mariuszowi Pawłowskiemu z Kurzętnika, który pokonał trasę w czasie 25 minut 25 sekund. Po nim linię mety przekroczył Janek Zielonka z Ostrowąsa z czasem 26 minut 2 sekundy.

Uczestników zakwalifikowano i nagradzano w rozmaitych kate-goriach, małżeńskiej, parafialnej, gminnej, żeńskiej, żeńskiej 50+, męskiej, męskiej 50+ oraz naj-młodszego i najstarszego zawod-nika. Najstarszym uczestnikiem biegu był 67-letni Antoni Sikora z Pniew, a najmłodszym dwunasto-latek ze Służewa Maciej Żbikowski.

Wśród zebranej publiczności był wójt gminy Andrzej Olszewski i sekretarz Arkadiusz Świątkow-ski. Uczestnikom pobłogosławił proboszcz parafii w Służewie ks. Andrzej Zdzienicki. Wszystkim uczestnikom wręczono puchary i medale ufundowane dzięki Mi-

nisterstwu Sportu i Turystyki i pozostałe nagrody zakupione za środki z funduszu sołeckie-go, Starostwa Powiatowego w Aleksandrowie Kujawskim i Urzędu Marszałkowskiego. Organizatorem wydarzenia VIII Bieg Papieski w Służe-

VIII Bieg Papieski w Służewie

wie był Klub Sportowy „Orzeł Służewo” przy współpracy z Gminą Aleksandrów Kujawski, a odpowiedzialność za całość wziął na siebie prezes klubu Przemysław Chojnacki.

Zbigniew Sołtysiński

Jan Zielonka - najlepszy biegacz z gminy Aleksandrów Kujawski. Puchar wręcza wójt Andrzej Olszewski. Drugi w klasyfikacji generalnej biegu kategorii OPEN

Fot.

Zbi

gnie

w S

ołty

sińs

ki

Fot.

Zbi

gnie

w S

ołty

sińs

ki

Fot.

Zbi

gnie

w W

oźni

ak

Page 15: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Aleksandrów Kuj. www.kujawy.media.pl 15nr 112, czerwiec 2016

Na trakcie warszawskim

Z przedstawionych radnym infor-macji, także w skróconej treści publi-kacji Andrzeja Mrówczyńskiego moż-na dowiedzieć się, że kapliczka została ufundowana w roku 1765 przez hra-biego Dąbskiego, właściciela Grabia i okolicznych terenów. Znajdowała się ona w miejscu starej, co oznacza, że było to miejsce kultu religijnego dużo wcześniej.

Tędy prowadził trakt warszawski, prowadzący z Torunia do Służewa, gdzie na Tążynie znajdowała się grani-ca, a komora graniczna w Pieczonce. Przystawali tam strudzeni wędrowcy, mogło pomieścić się około 30 osób. W sąsiedztwie kapliczki zamieszkiwali pustelnicy, którzy opiekowali się bu-dowlą. Stąd często kapliczkę określa-no pustelnicą.

Kapliczka przetrwała w niezmienio-nym stanie burzliwe lata utraty nie-podległości, a później I i II wojny świa-towej. Zaraz po zakończeniu działań wojennych w ostatniej wojny zakrystia została odnowiona.

W maju 1945 roku, po zakończeniu wojny kapliczka znalazła się na tere-nach przejętych przez władze woj-skowe na poligon artyleryjski. Wsie Stanisławowo-Poczałkowo, Pieczenia (Pieczonka), Saksoński Most przestały istnieć. O tym, że znajdowały się tam kiedyś zabudowania świadczyć mogą zarośnięte fundamenty niektórych bu-dowli.

Kardynał daje zgodę

Kapliczka z roku na rok popadała w ruinę. W 1965 roku podczas wizyty ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego w Ostrowie Lednickim z okazji przy-gotowań do obchodów 1000-lecia państwowości ówczesny wojewódzki konserwator zabytków w Poznaniu Jerzy Łomnicki zaproponował prze-jęcie poligonowej kapliczki pod Gra-biem i uchronienie jej od całkowitego zniszczenia, co prymasowi bardzo się spodobało. Bez wahania wyraził zgodę na przekazanie zabytku do organizo-wanego rezerwatu archeologicznego w Lednicy, dzisiejszego Wielkopolskie-go Parku Etnograficznego w Dziekano-wicach.

Spotkanie miało miejsce 12 sierp-nia, a już 25-tego konserwator skiero-wał od wojewódzkiego konserwatora zabytków w Bydgoszczy prośbę o zgo-dę na przeniesienie obiektu w inne, bezpieczne miejsce. Sprawa musiała być wcześniej dogadywana, bo kolega po fachu już po trzech dniach wyraża zgodę, prosząc jednocześnie o kontakt z Kurią Metropolitarną w Gnieźnie, jako że kościół był jej właścicielem.

Po 13 latach pertraktacji

Wydawać się mogło że jeszcze tego samego roku dojdzie do załatwienia sprawy. Stało się jednak inaczej. Sto-sunki państwo-kościół ochłodziły się, wcześniej uzgodniona sprawa zaczęła tonąć w urzędniczej korespondencji. Musiało upłynąć aż 13 lat, aby zaan-gażowane w sprawę zawarły porozu-mienie.

Dowództwo toruńskiego garnizonu wyznaczyło na rozbiórkę kapliczki dwa dni – sobotę 16 i niedzielę 17 grud-nia. Wtedy bowiem, uzasadniano, nie będą odbywały się ćwiczenia artyleryj-skie na poligonie. Dwa krótkie dni mu-siały wystarczyć. Termin nie był zbyt szczęśliwy. Nie dość, że w grudniu dzień jest krótki, to na domiar złego temperatura w tym czasie sięgała – 20 stopni.

To, jak pisze w swojej publikacji Andrzej Mrówczyński, uniemożliwiło podniesienie narożnych kamieni, na których była posadowiona konstrukcja

budowli. Spróchniała belka były tak przymarznięta do podłoża, że trzeba ją było zostawić na miejscu. Przy okazji znaleziona tam dwie łyżeczki najpew-niej do herbaty - mosiężne, pokryte prawdopodobniej srebrem.

W Dziekanowicach kapliczkę odre-staurowano, wymieniając zbutwiałe elementy, brakujące zastępując no-wym materiałem. Otwarcie zabytko-wego obiektu odbyło się w 1982 roku. Był to jeden z pierwszym obiektów powstającego parku etnograficznego. Odnowiona kapliczka została umiesz-czona w zespole dworskim będącym rekonstrukcją barokowej kompozycji przestrzennej z II połowy XVIII wieku z Łomnicy koło Zbąszynia. Przez lata odbywały się w niej okolicznościowe religijne spotkania, do czasu kiedy w parku nie pojawił się kościół.

Pamięć o pustelnicy z lasów grab-skich wśród mieszkańców Grabia, Słu-żewa, Otłoczyna wciąż jest żywa. W okresie międzywojennym w kapliczce co roku w dzień po świętach Bożego Narodzenia , z okazji świąt Wielkanocy i Zielonych Świątek oraz w dzień M.B. Szkaplerznej odbywały się nabożeń-stwa. Tradycja ta, trochę zweryfiko-wana nadal jest podtrzymywana. Do dziś co roku dzień po świętach Bożego Narodzenia, w tak zwany trzeci dzień odbywają się nabożeństwa odprawia-ne przez proboszczów z Grabia, Otło-czyna i Służewa. W miejscu po dawnej „pustelnicy”, które ogrodzono znajdu-je się krzyż.

Powrót niemożliwy

Czy kapliczka może wrócić w daw-ne miejsce, jak chcieliby niektórzy mieszkańcy?

- Dawne miejsce nadal znajduje się na terenie wojskowego poligonu – przypomina Arkadiusz Świątkowski, wiceprzewodniczący rady powiatu. – Stara kapliczka została przeniesiona za zgodą władz kościelnych. Dzięki temu została uratowana przed całko-witym zniszczeniem. Muzeum ponio-sło koszty odrestaurowania, obiekt jest wpisana do rejestru zabytków w Dziekanowicach. Muzeum udało się odzyskać niektóre przedmioty z daw-nego wystroju. Sprowadzenie kaplicz-ki w dawne miejsce jest niemożliwe.

Słyszałem o propozycji sprowadze-nia kapliczki do... Służewa, gdzie by utworzono...filię Wielkopolskiego Par-ku Etnograficznego. To nierealistycz-ny pomysł. Trudno też za sensowny uznać argument, że nie trzeba będzie jeździć na poligon bu uczestniczyć w mszy. Należy się natomiast cieszyć, że kapliczka nadal istnieje i ma się do-brze.

Stanisław Białowąs

Po przekroczeniu mostku na Tążynie w Białych Błotach, po minięciu ostatnich zagród, droga skręca w las i prowadzi piaszczystym szlakiem wśród lasów. Kiedy już podróżny chce wracać, bo myśli że zagu-bił się na tym leśnym trakcie, ukazuje się zza zakrętu baner z napisem „Disel” Pensjonat dla psów. Teraz już wiadomo, że to posesja nr 5 we wsi Otło-czynek.

Przed bramą nie trzeba było długo czekać, bo na powitanie wyszedł Krzysztof Stocki, mąż Julii właścicielki pensjonatu. W centrum ogrodzonego terenu potężna lipa.

- Ma już pewnie ze trzysta lat. Liczyłem słoje przyrostu – mówi Krzysztof. Dalej uroczy domek. Wszystko położone w leśnej głuszy, dwadzieścia metrów od brzegów Tążyny. Oaza spokoju, z dala od wszystkiego, zgiełku, hałasu, marudnych sąsiadów, blisko tylko natura ze słowika-mi, kosami i sową.

Schronisko

Po chwili wyszła właściciel-ka pensjonatu Julia Stocka. Pokazała swoje schronisko. Zadaszone kojce z drewnianą podłogą. W każdym budki dla psiaków; każdy ma swoją. Zza krat wyglądają proszące oczy skrzywdzonych przez los zwie-rzaków, ale nie smutne, rado-sne, zapraszające do zabawy. Żaden nie pokazuje zębów w agresji.

- Dobieramy psy parami, aby miały towarzystwo w koj-cu. Pies to zwierzę społeczne wymagające koniecznie towa-rzystwa. Dobieramy je tak, aby mogły sobie spokojnie razem mieszkać. Bo psy też mają charakter – mówi pani Julia. Wskazuje na kojec z dwoma psiakami, a tam duży Czelo i mały Reksio. Oba zadziorne, ale razem się znoszą. Reksio nawet kiedyś, dziabnął opiekuna, kie-dy ten chciał mu założyć obro-żę, taki był niezależny i przyzwy-czajony do wolności. Ale teraz już wie, że tu sami przyjaciele.

Nie dość kojce, właścicielka prowadzi do domków dla psów. Każdy opisany, tak jak i kojce imieniem mieszkańców i płcią. Po otwarciu pierwszych drzwi wyskakują rozradowane psiaki i witają się z opiekunami. Gościa obwąchują, jakby pytając, coś ty za jeden. W środku dywan i dwa łóżka z materacami.

- Czy to na pewno dla psów - pytam.

- Naczynia z wodą i kar-mą. Materace, łóżka i dywany mamy od przyjaciół, wolonta-riuszy, pomagają nam – mówi pani Julia.

Dalej izolatka, bo każdy psiak po przyjęciu musi przejść kwa-rantannę. Wtedy jest odroba-czany, szczepiony, pozbywa się pcheł.

- Mamy też gabinet wete-rynaryjny, gdzie z doktorem Janem Siulkowskim z Torunia,

wykonujemy zabiegi. Doktor poświęca naszym psom bezin-teresownie swój czas. Zdarza się, że pomaga finansowo. Czę-sto korzystamy z usług dokto-ra Cezarego Korzeniowskiego – informuje pan Krzysztof. W środku świeżo przywrócony do życia pacjent, kotka. Kiepsko z nią było. Ale teraz już je, pije, zaczyna stawać na łapkach. Jest nadzieja!

Bezdomność zwierząt i prawo

Wychodzimy znów na po-dwórko.

- Patrz Krzysiu, Reksio coś tam zrobił w kojcu – mówi pani Julia. Czysto musi być, więc Krzysztof posługując się stru-mieniem wody szybko usuwa niespodziankę.

Gospodarze zapraszają na rozmowę do domu. Otwiera drzwi, a z domu wyskakuje zgraja psów. W tym momencie serce podeszło, gdzieś pod gar-dło, ale nic się nie stało. Psy ob-wąchały, polizały, przytuliły się i pobiegły dalej.

- To domownicy. Nasze pry-watne psy, których mamy czte-ry. Ten duży bokser to właśnie Disel, założyciel, który jest u nas od samego początku, ten smu-kły doberman to Profesor, za-brany ze schroniska z Torunia, ma prawie 13 lat i chorą trzust-kę, było z nim kiepsko. Ale teraz jego stan się poprawił – mówi pani Julia. - Ludzie myślą, że jak już doberman to musi być jakiś potwór, a on jest anielsko cier-pliwy, z jakiejkolwiek agresji też się wyleczył, jeśli w ogóle taką miał –dodaje.

Przy stole do towarzystwa

dołączyła elegancko przystrzy-żona suczka yorka, dystyngo-wana dama wśród pozostałych psów, imieniem Sisi. A przez okno podglądał nas kundelek Kundi, aż w końcu i on prze-dostał się przez kraty w oknie, aby nam towarzyszyć. Sisi jest gościem hotelowym, którego zostawili kuracjusze na czas po-bytu w Ciechocinku.

Stosownie do przepisów ustawy ochronie zwierząt za-pewnienie opieki zwierzętom bezdomnym a jednocześnie zapobieganie bezdomności zwierząt oraz ich wyłapywanie należy do zadań gminy. Narzę-dziem do realizacji tych zadań są programy uchwalane przez samorządy. Programy zapew-niają zwierzętom bezdomnym miejsca w schronisku, odławia-nie, obligatoryjną sterylizację albo kastrację w schroniskach, poszukiwanie właścicieli dla bezdomnych zwierząt.

Gmina ma przy tym swobodę wyboru czy zadania te będą re-alizowane przez samą jednost-kę samorządu terytorialnego lub związek takich jednostek, samorządową jednostkę bu-dżetową, czy też zostaną one przekazane do wykonania po-miotom na podstawie ustawy o działalności pożytku publicz-nego i wolontariacie bądź zwy-kłego zobowiązania cywilnego – umowy zawartej przez gminę z podmiotem.

Życie

- Swego czasu prowadzi-łam spotkania z burmistrzami i wójtami powiatów aleksan-drowskiego i radziejowskiego. Organizowałam spotkania, aby doprowadzić do powstania schroniska, które będzie obsłu-giwało oba powiaty. Niestety,

takie schronisko nie powstało. Oczywiście każdy wójt wyrażał aprobatę dla tego projektu, ale już z realizacją szło marnie. Dziś mamy umowy z gminą Koneck, Zakrzewo, Raciążek i gminą miejską Aleksandrów Kujawski.

Miejsce gdzie dziś prowa-dzona jest działalność, dzier-żawione jest od prywatnego właściciela. Dzierżawa niema-ło kosztuje, ale to miejsce na ustroniu wśród lasów, jest naj-bardziej odpowiednie.

Gminy, z którymi podpisane są umowy płacą za pobyt zwie-rzaków, ale to ciągle mało.

- Pomagają nam ludzie do-brego serca, przywożąc cza-sami karmę, materace, koce i inne sprzęty. Mamy psiaki, które potrafią zutylizować ma-terac w ciągu kilku dni. Właści-ciele schroniska zarabiają też na usługach hotelowych dla psów. Czasami psy oddają tu rozma-ite fundacje, które zabrały je ze schronisk. Mamy tu dwa z Fun-dacji Zwierzęca Polana i dwa z Fundacji Shih Tzu – wyjaśnia pani Julia.

Dwa lata temu Stoccy za-łożyli pensjonat dla psów we własnym domu w Ciechocinku przy ulicy Narutowicza i tam działali do października ubiegłe-go roku. Ale zabrakło miejsca, więc przenieśli się do Otłoczyn-ka. I tu od 1 marca tego roku prowadzą schronisko. Chcieli-by wykupić tę nieruchomość, ale cena jest zbyt wysoka. Go-towi sprzedać własną posesję w Ciechocinku, ale i tak nie star-czy środków.

DOKOŃCZENIE NA STR. 23

Zbigniew Sołtysiński

Psy czekają na przyjaciółSchronisko Otłoczynek (gmina Aleksandrów Kujawski)

Julia i Krzysztof Stoccy z Otłoczynka ze swoimi podopiecznymi

Fragment ołtarza

Fot.

Ark

adiu

sz G

rala

k

Page 16: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Nieszawawww.kujawy.media.pl16 nr 112, czerwiec 2016

Z okazji 15. rocznicy Ligi Morskiej i Rzecznej oraz 80. rocznicy śmierci inż. komandora porucznika Heliodora Laskowskiego w Nieszawie odbyły się uro-czystości z udziałem przed-stawicieli Zarządu Głów-nego LMiR oraz władz powiatowych.

Zaproszonych gości po-

witał Stefan Stalpiński – przewodniczący ligi LMiR w Nieszawie, który przedstawił 15-letnią historię powstania tej organizacji w mieście. Wystąpienie ubarwił histo-rycznymi ciekawostkami o wybitnych mieszkańcach Nieszawy związanych z mo-rzem i rzeką Wisłą, anegdo-tami i przysłowiami oraz fragmentami poezji i prozy marynistycznej. Nieszawa jako jedno z niewielu miast w Polsce otrzymała ważne odznaczenie- „Pierścień im. gen. J. Hallera”.

W ramach LMiR działa szkolne koło LMiR prowa-dzone przez nauczyciela Macieja Marjańskiego. Omówił on jego działalność w latach 2010-2016. Spra-wozdanie wzbogaciła oko-licznościowa mini wystawa oraz prezentacja multime-dialna przygotowana przez gimnazjalistów - Magdalenę Budną, Kac-pra Kame-dulskiego i Jakuba Ga-jewskiego.

Spotkanie przypadło w 80. roczni-cę śmierci inż. kmdr. por. Helio-dora Jana Laskowskie-go. Jego s y l w e t k ę

przybliżył Andrzej Nawroc-ki, który zainspirowany książką Błażeja i Jerzego Zyglarskich pt. „Heliodor Jan Laskowski- komandor z Nieszawy”, przedstawił ży-ciorys i dokonania nieszaw-skiego komandora, któremu w 100-lecie urodzin ufundo-wano tablicę pamiątkową oraz który został patronem nie istniejącego już Liceum Ogólnokształcącego. Ko-mandor Laskowski zawsze pamiętał o Nieszawie i Nie-szawa o nim również za-wsze będzie pamiętać.

Wystąpienie to uzupełnił prof. dr hab. Daniel Duda - przewodniczący Kapituły LMiR, który przedstawi rolę Laskowskiego w obrony polskiego wybrzeża. Przeka-zał na ręce burmistrza ma-teriały chor. mar. Stanisława Brychcego – dowódcy Ba-terii Helskiej, opisujące jej działania w sierpniu i wrze-śniu 1939 roku.

Dyskusja jaka się wywią-zała skoncentrowana była na przywróceniu Wiśle jej znaczenia, jako ważnego szlaku wodnego. Zdzisław Meler – przewodniczący Oddziału LMiR we Wło-cławku zwrócił uwagę na potrzebę regulacji Wisły i

konieczność kontunuowa-nia działań na rzecz budowy tamy. Jednocześnie podkre-ślił potrzebę kultywowania tradycji rybackich i flisac-kich.

Głos zabierali m.in. Da-riusz Wochna – starosta aleksandrowski oraz bur-mistrz Nieszawy Przemy-sław Jankowski. Prezes Za-rządu Głównego LMiR- prof. dr inż. kpt. ż.w. Andrzej Kró-likowski zaznaczył, że jako rodowity nieszawianin czuje się zaszczycony, że w jego rodzinnym mieście tak wie-le osób interesuje się tema-tyką morską i rzeczną, pod-kreśla walory rzeki Wisły,

Z Nieszawy blisko do morzakultywuje tradycje rybackie i żeglarskie, zna tradycje świętojańskie, przyjmuje uczestników Flisu Wiślane-go, osiąga sukcesy w kon-kursach marynistycznych.

Po wystąpieniach wrę-czono legitymacje nowym członkom, a także certyfikat honorowego członka LMiR Andrzejowi Nawrockiemu (b. burmistrzowi, radnemu powiatu) oraz podzięko-wania dla Agnieszki Ocho-cińskiej - przewodniczącej Rady Miejskiej, burmistrza Przemysława Jankowskie-go, Stefana Stalpińskiego i Macieja Marjańskiego.

Po zakończeniu pierwszej części obchodów zebrani udali się na cmentarz pa-rafialny, gdzie złożyli kwia-ty na grobie inż. kmdr. por. H. Laskowskiego oraz odśpiewali kilka utworów patriotycznych przy akom-paniamencie gitary ks. Grzegorza. Molewskiego. Następnie odwiedzili dom przy ul. Kościuszki 15, w któ-rym urodził się komandor, na którego froncie znajduje się tablica pamiątkowa ku jego pamięci.

Beata Belter

Stefan Stalpiński pokazuje „Pierścień im. gen. J. Hallera”

AndrzejNawrocki

Wyróżnienie dla Agnieszki Zwolińskiej za opiekę artystyczną nad swoimi dziećmi biorącymi udział w konkursie plastycznym

Nagrody dla laureatów konkursu „Nieszawa w oczach dziecka”

Dzień Miasta i patronki św. Jadwigi

Uczniowie Zespołu Szkół w Nieszawie wzięli udział w fi-nale centralnym Ogólnopolskiego Konkursu Ligi Morskiej i Rzecznej „Młodzież na morzu”, który odbył się w Wyższej Szkole Bankowej w Szczecinie. W kategorii „Wiedza o mo-rzu” nieszawscy ligowcy zajęli III miejsce zespołowo.

Uczniowie reprezentujący koło miejskie LMiR w Nieszawie zajęli II i III, a z gimnazjum V miejsce indywidualnie.

Równolegle odbywał się konkurs „Wiedza o Pomorzu Za-chodnim” i w tej kategorii uczennice zajęły VI miejsce. Za cało-kształt pracy w dziedzinie edukacji morskiej Szkolne Koło Ligi Morskiej i Rzecznej w ZS w Nieszawie otrzymało wyróżnienie. Wszystkich laureatów konkursu nagrodzono pucharem, dy-plomami i nagrodami książkowymi.

Dodatkową atrakcją był rejs statkiem Białej Floty po porcie szczecińskim i zwiedzanie Zamku Książąt Pomorskich. W kon-kursie szkołę reprezentowali: Roksana Komorowska, Aleksan-dra Piechocka, Weronika i Wiktoria Wiśniewskie z gimnazjum oraz z koła miejskiego LMiR: Filip Misiak i Kamil Zgliński. Opie-kunem uczniów był, jak co roku, nauczyciel geografii Maciej Marjański.

Wyjazd na konkurs do Szczecina był możliwy dzięki wspar-ciu finansowemu burmistrza miasta Nieszawa i absolwenta liceum z roku 2009 - Artura Kaczmarka.

W porcie szczecińskim

Wiedzą najwięcej

Mieszkańcy Nieszawy od lat uroczy-ście obchodzą Święto Miasta i jego patronki Św. Jadwigi Królowej. W tym roku odbyły się one 8 czerwca. Dzień rozpoczął się uroczystą sesją Rady Miejskiej, na którą przybyli nie tylko radni, ale licza grupa mieszkańców. Referat pt. „Związki Świętej Jadwi-gi Królowej z Nieszawą i Kujawami” wygłosiła Barbara Zimakowska. Po

jej wystąpieniu wręczone zostały dy-plomy i nagrody laureatom konkursu plastycznego „Nieszawa w oczach dziecka”. Burmistrz Przemysław Jan-kowski i przewodnicząca rady miej-skiej Agnieszka Ochocińska podzięko-wali za artystyczną opiekę.

Tego dnia po południu w Muzeum Stanisława Noakowskiego odbył się wernisaż Alojzego Balcerzaka „Pej-

zaże nadwiślańskie”. Uroczystości zakończyły się w kościele farnym, gdzie po mszy z okolicznościowym programem wystąpili uczniowie Ze-społu Szkół w Nieszawie oraz Zespołu Muzyki Dawnej. Odbył się też koncert Andrzeja Jurkiewicza, znakomitego polskiego tenora.

(bis)

Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej Nieszawy

Na stadionie w Nieszawie w niedzielne południe 5 czerw-ca odbyła się rodzinna impreza pn. „Dzień Dziecka z uśmie-chem”. Strażacy przygotowali pokaz bezpiecznego zachowa-nia się i ratownictwa, dzieci mogły bawić się na zjeżdżalniach, serwowano ciasta i kiełbaski z grilla. Impreza mogła odbyć się dzięki licznemu gronu sponsorów, którym organizatorzy dziękują.

Dzień Dziecka na stadionie

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Fot.

Sta

nisł

aw B

iało

wąs

Certyfikat dla burmistrza od Zarządu Głównego LMiR

15. rocznica Ligi Morskiej i Rzecznej

Page 17: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Raciążek www.kujawy.media.pl 17nr 112, czerwiec 2016

W gminie Raciążek rozstrzygnięto ostat-nio kilka przetargów, co oznacza, że z nadejściem lata rozpocznie się reali-zowanie kilku ważnych inwestycji.

Rozpoczęta kilka lat temu budowa kanalizacji sanitar-nej w Raciążku mimo, że jest to inwestycja kosztowna jest także w tym roku konty-nuowana.

Ostatnio rozstrzygnięto przetarg na wykonanie ka-nalizacji na ulicy Nadgórnej i Rynkowej. Roboty będzie wykonywało konsorcjum firm „Wod-Bud” „Hydro--System” z Nasiegniewa. Kosztować będą 142 tys. zł.

Przy wsparciufunduszu drzewkowego

Niedawno rozpisano ko-lejny przetarg na budowę kanalizacji na ul. Winnicznej i Wysokiej. Zgłosiło się kilka firm. Trwa ocena ofert.

- Inwestycje te będą re-alizowane ze środków wła-snych i częściowo z tzw. funduszu drzewkowego, czyli opłat wniesionych przez budujących autostra-dę za szkody ekologiczne – mówi Wiesława Słowiń-ska, wójt gminy Raciążek.

- Co roku konsekwentnie staramy się, aby w Raciążku przybywało sieci kanaliza-cyjnej. Określam, że po wy-konaniu tegorocznych inwe-stycji będziemy mieli w 80 proc. ulic z siecią sanitarną Są to przedsięwzięcia inwe-stycyjne kosztowne, więc bez wsparcia środkami z zewnątrz trudno poprawiać infrastrukturę. Duże nadzie-je wiązaliśmy z funduszami znajdującymi się w PROW, ale podział środków będzie inny niż pierwotnie przewi-dywano.

A to oznacza, że jedynym źródłem dofinansowywania pozostanie praktycznie Wo-jewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który udziela po-mocy, ale w formie pożycz-ki. Korzyść jest taka, że po spłaceniu należności jest ona w 30 proc. umarzana.

Kolejną inwestycją re-alizowaną w najbliższym czasie będzie przebudowa ulic w Raciążku. Program dotyczy Paśniki, Wysokiej i Przedmiejskiej. W przy-padku tej ostatniej dywanik asfaltowy ułożony zostanie tylko od ul. Szkolnej do za-kładu leczniczo-opiekuń-czego, bo na tyle wystarcza pieniędzy.

Wykonawca jest już wy-łoniony, jest nim Włocław-skie Przedsiębiorstwo Ro-bót Drogowych w Nowej Wsi. Zakres prac przewiduje m.in. frezowanie istnieją-cej nawierzchni, wykonanie zjazdów z kostki brukowej, ułożenie nowej nawierzchni asfaltowej.

Całe to zadanie będzie kosztowało około 560 tys. zł. Dofinansowanie ze środków PROW wyniesie 350 tys. zł.

Chodnik przy ulicy Szkolnej

Przy drodze powiatowej, na której znajduje się ulica Szkolna wykonywany bę-dzie chodnik. Jednak nie na całej jej długości, jedynie na odcinku do ul. Wiśniowej. Zadanie to kosztować bę-dzie gminę 67 tys. zł. Chod-nik znajdzie się po prawej stronie jezdni, idąc od cen-trum Raciążka.

Przejazd przez toryzależy od kolei

Kilka dni temu wójt pod-pisała umowę na budowę drogi Turzynek-Dąbrówka. Gmina ma zapewnienie o dofinansowaniu tego zada-

nia ze środków Urzędu Mar-szałkowskiego w kwocie 71 tys. zł. Pochodzą one z fun-duszu odrolnienia gruntów.

Droga posiada podbudo-wę z kamienia, zostanie na części tego traktu położony asfalt. Problemem jest wy-konanie przejść przez tory kolejowe.

Gmina czeka na pozwo-lenie od Wojewody Kujaw-sko-Pomorskiego.

Gmina dokłada

Na pewno będzie wyko-nywana przebudowa drogi powiatowej nr 2603 Cie-chocinek - Siutkowo. W te-gorocznym planie Zarządu Dróg Powiatowych jest po-prawa nawierzchni na od-cinku 4 km. Swój wkład do tej inwestycji wnosi Gmina Raciążek, partycypując w kosztach kwotą 93tys. zł.

Na zakończenie tych roz-wojowych planów warto dodać, że na ukończeniu jest dokumentacja tech-niczna ogromnego, jak na możliwości Raciążka przed-sięwzięcia, jakim jest zamie-rzona przebudowa stacji uzdatniania wody wraz z bu-dową studni głębinowych.

St.B.

Inwestycje, na które czekają mieszkańcy Raciążka

Jubileusz długoletniego pożycia związku małżeńskiego świętowały w tym roku także pary małżeńskie mieszkające w gminie Raciążek.

Prezydenckie medale otrzymały z rąk wójt Wiesławy Słowińskiej na-stępujące pary: Jan i Barbara Cyga-nowie z Niestuszewa, Barbara i Józef Ciećwierzowie z Raciążka; Teresa i Sylwester Ćwiklińscy z Siarzewa, Irena i Józef Gawineccy z Turzna; Stanisława i Marian Strzelewiczowie z Raciążka, Ewa i Kazimierz Toma-szewscy z Podola, Emilia i Benedykt Wienconkowie z Turzynka, Alina i Eugeniusz Witczakowie z Raciążka.

Parom małżeńskim, które przeżyły z sobą 50 lat Prezydent RP nadaje Medale „Za długoletnie pożycie mał-żeńskie”. Wniosek o przyznanie tego odznaczenia sporządza do Kancelarii Prezydenta Urząd Stanu Cywilnego.

Nie robi tego z automatu. Inicjato-rem muszą być zainteresowani lub co najczęściej dzieje się, członko-wie najbliższej rodziny lub znajomi. Wręczenie odznak odbywa się uroczyście, na specjalnych spotka-niach organizowanych przez wójtów, burmistrzów, prezydentów miast.

(bis)Od lewej Alina i Eugeniusz Witczakowie, Stanisława i Marian Strzelewicze, Barbara Cygan oraz kierownik USC w Raciążku Anna Dziedzic

Od lewej: Barbara i Józef Ciećwierzowie, Irena Gawinecka, wójt gminy Ra-ciążek Wiesława Słowińska oraz Józef Gawinecki

Prezydenckie medale za pół wieku razem

Fot.

Nad

esła

ne

W Gminnym Ośrodku Kultury w Raciążku 11 czerwca od-był się przegląd Piosenki Dziecięcej DOREMINKI. Przegląd zrealizowano przy pomocy finansowej Gminy Raciążek.

Przyjechało ponad 70 dzieci z powiatu aleksandrowskiego w wieku 5-11 lat. Jury w składzie Sandra Wesołowska i Andrzej Korzeniewski przyznali nagrody. GRAND PRIX konkursu zdoby-ła Kinga Lorenc z MCK w Aleksandrowie Kujawskim.

Grupa 5-7 lat. I miejsce Nikola Lorenc SP nr 3 Aleksandrów Kuj., II - Milena Kulpa, SP nr 1 Ciechocinek, III - Helena Małecka SP w Raciążku. Grupa 8-10 lat. I - Alicja Woźniak SP Raciążek, II - Ma-rianna Masłowska Studio Piosenki Ajki Ciechocinek , III - Oliwia Możdżeń SP Zbrachlin, III - Franek Kaliszewski Studio Piosenki Ajki Ciechocinek Gru-pa 11-13 lat. I - Julia Rzymkowska - Szkoła Podstawowa w Opo-kach, II - Katarzyna Rosowska - Zespół Szkół w Stawkach, III - Maja Krakowiecka Ajki Ciechocinek. Duety. I - Zosia Łęga i Magda Marcińczyk - Ajki, II - Klaudia Kamińska, Maja Modrze-jewska SP Stawki. Zespoły. I - AJKI SP nr 1 Ciechocinek, II - Mi-ninutki MCK Aleksandrów Kujawski, III - Przedszkolna Orkiestra Strażacka Przedszkole Samorządowe nr 2 Ciechocinek.

Agata Ceglewskadyrektor Gminnego Ośrodka Kultury

GRAND PRIX dla Kingi Lorenc z MCK w Aleksandrowie Kujawskim

Wyłoniono laureatów programu „Inicjatywy lokalne otwar-tą bramą do zmian w gminie Raciążek”.

10 czerwca 2016 w GOK w Raciążku odbyły się wybory ini-cjatyw w ramach programu Narodowego Centrum Kultury „Dom Kultury + Inicjatywy lokalne 2015” „Inicjatywy lokalne otwartą bramą do zmian w gminie Raciążek”.

Do konkursu zgłoszono 10 inicjatyw. Wśród projektów zapro-ponowanych przez mieszkańców gminy znalazły się działania bardzo różnorodne: m.in. horror na zamku, budowa makiety połączona z grą terenową, powstanie młodzieżowego centrum kulturalnego, kilka projektów dotyczyło miejscowych twórców nieprofesjonalnych, były projekty teatralne, promujące dzie-dzictwo kulturowe i historyczne wsi oraz integrację seniorów, dzieci, młodzież i niepełnosprawnych poprzez działania arty-styczne.

W wyniku głosowania zadecydowano, że z puli 22 tysięcy złotych przyznanych przez Narodowe Centrum Kultury zostanie sfinansowane siedem projektów: „Zamek w Raciążku - historia, legendy, fakty”, „4 YOU”, „Nasi też potrafią”, „Dziesiąta muza w ruinach zamku - przegląd polskiego horroru”, „Ratujemy sta-re obrzędy kujawskie”, „Teatr nasz widzimy ogromny”, „Warsz-taty rękodzieła artystycznego - papieromania”.

Ponieważ całość zamknęła się w kwocie 24119,50zł brakują-cą kwotę sfinansuje Gminny Ośrodek Kultury. Zwycięskie pro-jekty zostaną zrealizowane do połowy listopada.

(A.C.)

Lokalne inicjtywy kulturalne

Witając zebranych na festynie rodzinnym, wójt gminy Racią-żek Wiesława Słowińska stwierdziła, że po raz pierwszy jedne-go dnia obchodzone są trzy: Dzień Matki, Dzień Dziecka i Dzień Ojca. Na pewno trzykrotnie więcej mieszkańców na stadion w niedzielne popołudnie nie przyszło, ale było ich wyjątkowo dużo. Przygotowano się na przyjęcie gości solidnie. Bezpłat-nych posiłków wystarczyło dla dwóch tysiący osób. Po mszy przy dźwiękach orkiestry OSP przemaszerowano ulicami wsi,na stadion, gdzie rozpoczął się prawdziwie rodzinny piknik.

Trzy Dni w jednym

Page 18: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Gmina Bądkowo www.kujawy.media.pl18 nr 112, czerwiec 2016

- Inwestycje realizowa-ne są na trzech odcinkach dróg – mówi Ryszard Stęp-kowski, wójt gminy Bądko-wo. – Są to duże przedsię-wzięcia w efekcie których nawierzchnia asfaltowa zo-stanie położona na 2,4 km dróg. Dzięki tym pracom poprawi się komunikacja nie tylko między wsiami, ale także z innymi miejscowo-ściami regionu.

Na początku czerwca roboty ruszyły na drodze gminnej nr 160711C w Ja-ranowie, gdzie przebudo-wywany jest 400 metrowy odcinek do drogi wojewódz-kiej. Kiedy byliśmy na placu budowy rozpoczęło się od wytyczenia pobocza jezd-nio, na drodze pracowały maszyny wyrównujące na-wierzchnię dotąd ułożoną z kamienia.

Kierownik budowy Artur Lisiecki zapewniał, że ro-boty zostaną zakończone w terminie. Na drodze uło-żona zostanie warstwa as-faltu. Przebudowa tej drogi jest kontynuacją wcześniej wykonanych inwestycji. Dzięki nim nastąpi połącze-

W wielu wsiach gminy Bądkowo nieba-wem pojawią się nowe tablice informacyjne z nazwami miejscowości oraz numerami posesji. Skończy się błądzenie osób zamiej-scowych.

Na zebraniach wiejskich w minionym roku, kiedy dyskutowano o przeznaczeniu utworzo-nemu w gminie funduszu sołeckiego w 2016 roku najczęściej padały propozycje dotyczące poprawy oznakowania wsi. W tej sytuacji Urząd Gminy postanowił sprawę załatwić kompleksowo, aby we wszystkich 21 sołec-twach znalazły się podobne tablice. Wykona-nie powierzono specjalistycznej firmie, która dostarczyła już 100 sztuk do urzędu.

Zostaną one ustawione na słupach me-talowych w miejscach wyznaczonych przez sołtysów i mieszkańców. Chodzi o to, aby spełniały one jak najlepiej rolę informacyjną. Jest nadzieja, że skończą się kłopoty z dotar-ciem do mieszkańców.

Ruszyły roboty drogowe

nie z drogą wojewódzką nr 252 z drogą powiatową nr 2619C.

Nową nawierzchnię, tak-że ułożoną z dywanika as-faltowego otrzyma droga w Jaranowie Dużym. Tutaj przebudowanych zostanie 826 metrów istniejącej dro-gi. Trzecim odcinkiem drogi gminnej, który znajduje się w planie przebudowy jest droga Jaranówek – Wysocin, gdzie w Wysocinie pracami objętych zostanie 1,2 km.

Wykonawcą tych inwe-stycji jest Firma Inżynieryj-

no-Drogowa „DROGTOM” z Włocławka wyłoniona w trybie procedury prze-targowej. Koszt wszystkich przebudowywanych odcin-ków wyniesie 669 tys. zł. Jest to niezwykle korzystna cena znacznie poniżej wy-ceny kosztorysowej. Dzięki odpowiedniej koordynacji terminów ogłoszenia prze-targów udało się osiągnąć tak dobre oferty.

Realizacja tych inwestycji jest kontynuacją programu poprawiania infrastruktury komunikacyjnej na terenie

gminy. - Mamy świadomość, że

potrzeby w tym zakresie są bardzo duże i realizacja ich to zadanie na wiele lat - mówi wójt Stępkowski. - Zmie-niamy filozofię utwardzania dróg, odchodząc od metody tzw. „sprysków” (podwójne zamknięcie emulsją asfalto-wą na podbudowie z tłucz-nia wapiennego) na rzecz dywaników asfaltowych na odpowiedniej podbudowie. Mamy nadzieję, że ta zmiana wpłynie na poprawę trwało-ści wykonywanych dróg.

Zakończenie inwestycji drogowych wykonywanych przez „Drogtom” przewi-dziane jest do 31 lipca.

Także w tym roku prze-budowana zostanie droga w Łowkowicach, gdzie as-falt zostanie położony na 850-metrowym odcinku. O ile poprzednie inwestycje finansowane są ze środków własnych gminy, tak na to zostanie udało się pozyskać w połowie kosztów dofinan-sowanie z Funduszu Ochro-ny Gruntów Rolnych.

(bis)

Rozpoczęły się prace drogowe w Jaranowie

W okresie gorących dni, a ta-kie już w tym roku dawały się we znaki w niektórych miej-scowościach gminy Bądkowo, m.in. w Jaranowie brakowało wody. Wójt gminy zwrócił się nawet do mieszkańców z ape-lem o oszczędne gospodarowa-nie wodą z gminnej sieci.

Czy to oznacza, że nowe uję-cie w Sinkach nie jest w stanie w okresie dużego poboru dostar-czyć tyle wody, ile mieszkańcy potrzebują?

- Zbudowane przez gminę ujęcie wody w Sinkach ma wy-starczające zasoby i nie ich brak powoduje, że w sołectwach naj-bardziej oddalonych od ujęcia

Dopiero nowy rurociąg zwiększy ciśnienieciśnienie wody jest niskie – tłu-maczy wójt Ryszard Stępkow-ski. - Problem nie w wydajno-ści gminnego źródła wody, ale w możliwościach jej dostarcze-nia do odległych wsi.

Dwa lata temu gminę Bądkowo w wodę zaopatrywało Zakrzewo. Po wybudowaniu własnego uję-cia gmina zrezygnowała z zaku-pu. Wtedy gmina Zakrzewo nie zgodziła się na wydzierżawienie lub sprzedanie kilkusetmetrowe-go odcinka rurociągu z Sinek do

Słupów Dużych, choć jest on dla niej bezużyteczny. W konsekwen-cji woda tłoczona jest tylko w jed-nym kierunku, przez Łowiczek. Przekrój tej rury jest za mały, aby dostarczyć większą ilość w okre-sie dużego jej zużycia.

- Kiedy gmina Zakrzewo od-mówiła nam wydzierżawienia swojego odcinka lub sprzedania nam go, nawiasem mówiąc kie-dyś zbudowanego przez gminę Bądkowo, postanowiliśmy zbu-dować własny – wyjaśnia wójt

Ryszard Stępkowski. – Wpraw-dzie odcinek jest niewielki, 700- metrowy, ale przebiega przez tereny, na których znajdują się nitki gazociągu. Uzyskanie sto-sownych pozwoleń wiąże się z długim procesem uzgodnień. Na szczęście projektant widzi ich koniec i gdy tylko uzyskamy pozwolenie natychmiast przystą-pimy do budowy. Sama inwesty-cja nie jest technicznie skompli-kowana, więc nie zajmie dużo czasu. Nowy rurociąg z Sinek do Słupów Dużych pozwoli na do-

starczanie wody z dwóch stron, połączy więc sieć wodociągową w całej gminie, co z kolei spowo-duje że skończą się kłopoty z ci-śnieniem.

Tak przynajmniej zapewniają fachowcy. Do czasu zbudowania rurociągu wójt prosi o oszczędne gospodarowanie wodą, zwłasz-cza ograniczenie podlewania roślin. W pierwszej kolejności woda musi być przeznaczona dla ludzi i zwierząt.

(bis)

W gorące dni trzeba wodę oszczędzać

Jednolite tablice drogowe w sołectwach gminy Bądkowo

Pracowite dni 9-10 czerwca spędziły gimnazjalistki z Bądko-wa w Krakowie, które zakwalifikowały się do Finału Ogólnopol-skiego Konkursu Historycznego „Utracone dziedzictwo - Losy ziemian w XX wieku”. Helena Podlewska, zajmując IV miejsce znalazła się w gronie pięciu laureatów w kategorii prac pisem-nych. Natomiast Natalia Wilińska, Kinga Pawlak i Justyna Walczak wróciły z tytułem finalisty, podkreślmy jednak - finali-sty etapu ogólnopolskiego.

Po egzaminie wszyscy uczestnicy zostali autokarami zawie-zieni do dworku Potockich, gdzie miało miejsce podsumowanie konkursu i nagrodzenie laureatów. W tej części uroczystości towarzyszył grupie ks. Szymon Fedorowicz – krewny bohater-ki jednej z prac konkursowych. Był pierwszym gratulującym dziewczynom. Ponieważ finalistki nie były dotąd Krakowie, więc wolny czas wykorzystano na zwiedzanie miasta. Na miej-scu czekał na nie Janusz Janota Bzowski (znany małopolski genealog i działacz Polskiego Związku Ziemian), który przez kilka godzin oprowadzał po najatrakcyjniejszych miejscach grodu Kraka. Przejazd do Krakowa zafundowali finalistkom rodzice, a powrót zapewnili: Agata Walczak oraz Andrzej Pod-lewski i Piotr Pawlak.

Opiekunem był nauczyciel Józef Nowakowski.(b)

Tablice z nazwami prezentuje wójt Ryszad Stępkowski

Claudia Niewiadomska i Karina Ci-chowlas – uczennice klasy drugiej, zosta-ły laureatkami Wojewódzkiego Konkursu Historycznego „Zabytki naszego region” XII edycja odbywała się pod tytułem „Kapliczki i krzyże przydrożne i przyko-ścielne.” Claudia opisała dzieje kapliczki w Kujawce, a Karina dziewiętnastowiecz-ną, neogotycką kapliczkę przykościelną w Łowiczku. O tym jakie miejsca uzyska-ły dziewczyny dowiemy się dopiero 10 września w Markowicach pod Inowrocła-wiem, podczas wojewódzkiej inauguracji Europejskich Dni Dziedzictwa.

(JN)

Za kapliczki na trasie

Losy ziemian w Krakowie

Festyn pn. „Postaw na Rodzinę” odbył się 5 czerwca na sta-dionie w Bądkowie. Impreza rozpocząła się w sali widowisko-wej domu kultury, gdzie z różnorodnym programem artystycz-ny wystąpiły dzieci z i młodzież. Później bawiono się na płycie boiska, gdzie przygotowano dla mieszkańców w różnym wieku wiele atrakcji. Kolejna podobna impreza - festyn sportowo--rekreacyjny planowana jest przez GOK i GLKS „Piast” 3 lipca.

Od 4 do 29 lipca GOK prowadfzić będzie wakacyjne zajęcia.

Postawili na rodzinę

Jeden z występów w sali GOK

Page 19: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Rozmaitości www.kujawy.media.pl 19nr 112, czerwiec 2016

Na rozległym terenie Samodziel-nego Publicznego Zakładu Lecz-niczo-Opiekuńczego w Raciążku, gdzie do niedawna znajdowały się stare zbiorniki dawnej oczyszczalni ścieków sanitarnych, rosły chasz-cze niedawno pojawiły się krzewy i kwiaty, a w szklarni rosną pomi-dory.

Kiedy byliśmy rok temu w Samo-dzielnym Publicznym Zakładzie Lecz-niczo-Opiekuńczym w Raciążku koń-czyła się realizacji projektu „Poprawa jakości i dostępności do rehabilitacji świadczonej niepełnosprawnym mieszkańcom poprzez zakup sprzę-tu do rehabilitacji wewnątrz i na ze-wnątrz zakładu”. Kosztem około 50 tys. zł przybyły nowoczesne rowery stacjonarne, a przed budynkami na wolnym terenie powstała siłownia, składająca się kilkunastu nowocze-snych zestawów, gdzie można sie-dząc swobodnie ćwiczyć.

- Siłownia jest pierwszym zakrojo-nym na szeroką skalę przedsięwzię-ciem, zmieniającym jednocześnie teren wokół naszego zakładu – mó-wiła dyrektor SP ZL-O Wioletta Wi-śniewska. – Niedawno teren powięk-szył się o 13-arowy pas ziemi, który od początku istnienia zakładu był użytkowany przez sąsiada. Chcemy w tym miejscu stworzyć atrakcyj-ną przestrzeń rekreacyjną. Przede wszystkim jednak musimy zagospo-darować teren po byłej oczyszczalni ścieków.

- Wystające metalowe urządzenia zasypane ziemią, tworzące wysoki pagórek można obsiać trawą, zasa-dzić na nim krzewy – mówiła o swo-jej wizji. - Może powstać kaskada wodnych instalacji. A w sąsiedztwie można zrobić ogródek warzywny, po-stawić szklarnię, aby pacjenci mogli realizować tam swoje pasje. To na pewno będzie znakomite miejsce re-kreacji.

Rozmowę tę prowadziliśmy w maju ub. roku.

- Co przez ten czas zostało z tych planów? - pytam dyr. Wiśniewską. Zamiast odpowiedzi zaprasza na te-reny, o których tak wiele mówiła rok

temu.Siłownia stała się normalnym miej-

scem, z którego stale korzysta po kilka osób. Są zadowolone, że mogą siedząc, przy odrobinie wysiłki kręcić nogami, machać ramionami, poru-szając poszczególne elementy siłow-ni. W dali pracuje liczna grupa miesz-kańców. Jedni grabią, inni sadzą przywiezione krzewy, inni podlewają rośliny. Po starej, dawnej oczyszczalni nie ma śladu.

- Po dokładnym przeanalizowaniu sprawy, doszliśmy do wniosku, że ko-rzystniej będzie jeśli pozbędziemy się metalowych zbiorników, wyciągając je z ziemi – mówi dyrektor. – Zrobi-

liśmy to ze względów ekologicznych, ekonomicznych, ale także praktycz-nych. Równy teren łatwiej będzie zagospodarować, a później utrzymy-wać w należytym porządku.

- Powstanie tutaj miejsce rekre-acji, ze ścieżkami , klombami, kwia-tami i krzewami – dodaje Agnieszka Niedźwiedzka, koordynator działu terapii zajęciowej. – Prace nad stwo-rzeniem parku rekreacji są daleko zaawansowane. Ostatnio dostaliśmy do zasadzenia ponad tysiąc sześćset różnych roślin. Na ich zakup przezna-czono 14.236 zł, z czego 10tyś to kwo-ta uzyskana z WFOŚ. Wszystkie prace wykonujemy własnym sposobem. To także ważna forma rehabilitacji. Pa-cjenci bardzo chętnie uczestniczą w tych zajęciach. Dają one im poczucie spełniania ważnej roli.

Widać to choćby na przykładzie szklarni. Pomysł z utworzeniem ogródka warzywnego wraz ze szklar-nią udało się zrealizować w całości. Na ten cel przeznaczono część odzy-skanego terenu i ogrodzono go pło-tem. Wydzielono tez miejsce na nie-wielką szklarnię. Obiekt ma nie więcej niż 10 metrów kwadratowych, oczy-wiście nie jest ogrzewany, ale można w nim było posadzić pomidory, któ-re lubią ciepło. Ogrodem i szklarnią opiekują się nimi min. Pani Jola Le-wińska, Łukasz Piórecki, Mieczysław Brożek , Barbara Piotrowska i Marian Rutecki, którzy co dzień doglądają jak rosną wszystkie warzywa, dbają o ro-

śliny, podlewają i czekają aż dojrzeją pierwsze owoce. Lista zaangażowa-nych w prace jest jednak dłuższa, nie sposób wszystkich wymienić.

- Pracy pozostało tu bardzo dużo – mówi dyrektor Wiśniewska - . Trzeba zasadzić wszystkie rośliny, zadbać aby przyjęły się. Jestem przekonana, że za kilka lat będzie to teren nie do poznania. Stworzymy tu miejsce, do którego pacjenci będą chętnie przychodzili, aby odpocząć, poroz-mawiać.

Tuż obok pracownicy zakładu przy-gotowywali miejsce na postawienie nowej altany. Ma przyjechać lada dzień. Będzie kolejne miejsce, gdzie można spędzać wolny czas.

(St.B)

Wizja staje się rzeczywistością

Atrakcyjną niespodziankę sprawili pacjentom oraz dzie-ciom z Zespołu Szkół w Raciąż-ku i Zespołu Szkół nr 3 w Alek-sandrowie Kujawskim dyrektor i pracownicy Samodzielnego Publicznego Zakładu Leczni-czo-Opiekuńczego w Raciążku. 21 czerwca na placu rekreacyj-nym jednostki odbyła się im-preza integracyjna, która sku-piła liczną rzeszę uczestników.

Mimo że początkowo po-chmurna chłodna aura nie za-powiadała powodzenia impre-zie, atmosfera poprawiała się z chwili na chwili, aż w końcu i tu zaświeciło słońce i zapanowała ogólna zabawa.

Od początku na placu roz-brzmiewała wesoła muzyka serwowana przez Marcina Mi-cia z MCK w Aleksandrowie Ku-jawskim, przy której uczestnicy bawili się wesoło. W przerwach miały miejsce występy. Roz-poczęto od popisów tanecz-nych grupy uczennic z Zespołu Szkół nr 3 w Aleksandrowie Kujawskim. Następnie z własną prezentacją wystąpili pacjenci zakładu w Raciążku skupieni w tutejszym teatrzyku „Kukiełka”. W krótkiej przerwie między wy-stępami uczennice III klasy Ze-społu Szkół w Raciążku wyko-nały pokaz pierwszej pomocy.

Głównym punktem progra-

Wielka integracjamu arty-s tycznego był występ z e s p o ł u „Pole Mi-nowe” z Warsztatów Terapii Za-jęciowej w Aleksandro-wie Kujaw-skim, a na zakończenie popisu swo-ich umiejęt-ności śpie-w a c z y c h d o k o n a ł zespół „Se-

rafinki” z Zespołu Szkół w Ra-ciążku.

W międzyczasie odbywały się liczne konkursy, które an-gażowały uczestników wyda-rzenia. Był konkurs plastycz-ny „Mój wymarzony ogród”, zgaduj zgadula, najpiękniejsze kolorowanki, kręgle, gry i zaba-wy sportowe. Poza miejscem występów na placu uczniowie rozsiedli się na kocach, obser-wując wydarzenia, tak że impre-za przybrała charakteru pikniku. Wielką popularnością cieszyły się urządzenia rekreacyjne, któ-re młodzież testowała z wielką intensywnością.

Wszyscy uczestnicy skupili

się we wspólnej zabawie bez barier. Dla regeneracji sił po in-tensywnej zabawie uczestnicy mogli skosztować hamburge-rów, pieczonej kukurydzy, kieł-basy, ciast i owoców, którymi obficie częstowano w czasie imprezy.

W zabawie wraz z uczniami i pacjentami zakładu uczestni-czyli również ich wychowawcy, dyrektorzy jednostek : Wioletta Wiśniewska, Zdzisław Pietrzak, Ewa Wochna, Agata Ceglew-ska, Mieczysław Kołodziej. Nie zabrakło też przedstawicieli powiatu w osobach wicestaro-sty Wojciecha Mariańskiego i sekretarza powiatu Piotra Mar-ciniaka.

Wsparcie w postaci artyku-łów żywnościowych dla impre-zy zapewnili okoliczni przedsię-biorcy.

Gości powi-tała dyr. Wio-letta Wiśniew-ska

Wystąpili z programem artystycznym

Teatr Kukiełka z SP ZL-O w Raciążku

Zespół taneczny z Zespołu Szkół nr 3 w Aleksandrowie Kuj.

„Pole Minowe” z WTZ w Aleksandrowie Kuj. Serowano różne potrawy, także z grilla Wspólna zabawa Pokaz ratownictwa

Praca w powstającym terenie rekreacyjnym

Marian Rutecki dogląda po-miodrów w szklarni

- Zakład Leczniczo Opiekuń-czy w Raciążku od lat stawia na integrację społeczną. Nasi pacjenci tak jak i inni niepeł-nosprawni są cząstką naszej społeczności i powinni uczest-niczyć w jej życiu. Dlatego or-ganizujemy to święto, aby wszyscy mogli się wzajemnie poznać, by łatwiej było nam przekroczyć bariery niepełno-sprawności. Dzisiejsza impreza to święto dzieci i młodzieży z okazji dnia dziecka, zakończe-nia roku szkolnego i początku wakacji , ale i święto naszych pacjentów, którzy w jej organi-zację bardzo się zaangażowali – mówi Wioletta Wiśniewska, dyrektor SPZL-O w Raciążku.

Tekst i fot.

Zbigniew Sołtysiński

Wystąpiły „Serafinki” z Raciążka

Page 20: Gazeta aleksandrowska 112 2016

Gmina WaganiecI GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl20 nr 112, czerwiec 2016

XII Waganiecki Festiwal Orkiestr Dętych odbywał się przy słonecznej pogodzie i jak zwykle, zgromadził licznych słuchaczy, którzy wypełnili wszystkie siedzące miejsca na trybunie stadionu w Zbra-chlinie. Impreza ma charakter przeglądu, więc jej celem było jedynie zaprezentowanie swo-ich umiejętności. A zrobiło to siedem zespołów: z Złejwsi

Orkiestry dęte rozbrzmiewały w ZbrachlinieWielkiej (gmina Zławieś Wiel-ka), OSP z Grabkowa (gmi-na Kowal), Inowrocławskich Kopalń Soli z Inowrocławia, „Semper Fidelis” z Osięcin, OSP z Raciążka, Chełmińskie-go Domu Kultury, OSP Waga-niec.

Imprezę rozpoczęło wspól-ne zagranie hymnu OSP, pod batutą Romana Organiścia-ka oraz piosenki - nestora z

Chełmna, Jó-zefa Lica.

Gości powi-tał wójt gmi-ny Waganiec Piotr Kosik, podkreślając, że nic nie za-stąpi pięknego brzmienia or-kiestry dętej. Orkiestry są podziwiane pod-

czas marszu oraz koncertów. Gmina Waganiec od lat pro-

muje bogactwo regionalnej kultury i aktywności społecz-nej. Szczególne słowa uznania skierował do muzyków oraz działających przy orkiestrach zespołów mażoretek z opieku-nami.

Na zakończenie przeglądu wszystkie zespoły otrzymały pamiątkowe puchary.

Podsumowanie i wręczenie nagród w III Gminnym Konkursie Fotograficznym odbyło się w Zespole Szkół w Zbrachlinie. Organizatorami konkursu były: Ewelina Oźmina, kierownik Gminnej Biblioteki Publicznej w Wa-gańcu oraz Dorota Danielak, nauczyciel z zespołu szkół w Zbrachlinie.

Tegoroczny konkurs nosił tytuł: „Przyroda i przyjaciel w obiektywie”. Na Konkurs Fotograficzny wpłynęło 180 zdjęć, pokazujących różne miejsca w gminie, ciekawe zakątki i widoki przyrody oraz ulubieńców - psy, koty i inne zwierzątka domowe. Nagrody przyznawane były w kilku kategoriach.

Przed wręczeniem nagród wystąpił Zespół Muzy-ki Dawnej pod kierunkiem Agnieszki Witki z Torunia. W Urzędzie Gminy w Wagańcu zorganizowana została wystawa zdjęć. Nagrody wręczał zastępca wójta Arka-diusz Żak. Otrzymali je z gimnazjum: I - Nicola Czobot, II - Cezary Skopiński, III - Eryk Zgliński, IV - Kacper Rempal-ski, V - Julia Danielak, VI - Mateusz Chlewicki; szkół pod-stawowych: I - Marcin Marszewski, II - Martyna Rzadko-wolska (oboje SP Niszczewy), III - Paulina Wyrzykowska, SP Zbrachlin, IV - Marta Kaźmierczak, SP Niszczewy, V - Julia Danielak, SP Zbrachlin, VI - Mateusz Trojanowski, SP Zbrachlin.

Nagrodę w kategorii „25 zdjęć na 25-lecie Gminy Wa-ganiec” otrzymała Weronika Augustyniak z SP Niszczewy.

(E.O.)

W Zespole Szkół w Zbrachli-nie 6 czerwca odbył się III Festi-wal Piosenki Religijnej „Śladami św. Jana Pawła II”. Organizato-rem było Szkolne Koło Caritas pod opieką Agnieszki Lasoty- Staszak. W tym roku festiwal nabrał szczególnego wymiaru,

6778 uczestników – to nowy rekord Guinnessa w najwięk-szej lekcji gotowania zdrowego śniadania, ustanowiony w ra-mach programu Śniadanie Daje Moc. Ten niesamowity wyczyn należy do polskich uczniów ze szkół podstawowych.

Komisja Rekordów Guinnes-sa w Wielkiej Brytanii oficjalnie potwierdziła ustanowienie no-wego rekordu, a polski wynik jest lepszy od poprzedniego o 444 uczestników. Dzieci ze Szkoły Podstawowej im. Orła Białego w Niszczewach również brały udział w biciu tego rekor-du. Z radością dowiedziały się o sukcesie, co widać na zdjęciu.

Ewelina Nowakowska

Na stadionie w Zbrachlinie przed Festiwalem Orkiestr Dętych i w trakcie tej imprezy odbywał się festyn rodzinny.

Dla uczestników była to okazja nie tylko do zabawy, ale także zapoznania się z zasadami bezpiecznego wypoczynku w okre-sie wakacyjnym oraz bliższego poznania policyjnego wyposa-żenia, a to dzięki grupie mundurowych z Komendy Powiatowej Policji. Strażacy pokazali akcję gaśniczą, były miejsca, gdzie dzieci zdobywały tatuaże, ozdoby na twarzy. Powodzeniem cie-szyły się dmuchane zjeżdżalnie, stoisko z cukrową watą. Panie z KGW serwowały, jak zwykle, bezpłatne posiłki. Tego dnia po-goda sprzyjała zabawom na wolnym powietrzu więc na festyn przybyli nie tylko mieszkańcy gminy Waganiec.

Mieli udział w biciu Rekordu Guinnessa

Papież w piosence szkolnego festiwalu gdyż wpisał się w obchody związane z 25 rocznicą wizyty św. Jana Pawła II we Włocław-ku. Patronat objął proboszcz Parafii Zbrachlin – ks. Henryk

Chabasiński oraz wójt gminy Waganiec Piotr Kosik. W jury pracowali ks. prałat Sławomir Deręgowski oraz ks. Wojciech Wierzbicki. Zorganizowanie festiwalu możliwe było dzię-ki wsparciu finansowemu ks. Henryka Chabasińskiego – pro-boszcza parafii Zbrachlin, wójta gminy, radnego powiatu Macie-ja Włocha, piekarni „Polkorn” z Ciechocinka. Imprezę uświet-nił swoim śpiewem Młodzieżo-wy Chór Parafii Zbrachlin „Nam Deus”, który otrzymał Nagrodę Dyrektora Szkoły.

Grand Prix Festiwalu zdobyła Kinga Lorenc z Niepublicznej Szkoły Muzycznej „Camerata Vladislavia” w Aleksandrowie Kujawskim za utwór „AVE MA-

RIA”. W kategorii I-III soliści 1. miejsce zdobyła Wiktoria Augu-styniak (SP Lubanie), 2. – Nikola Lorenc (SP nr 3 Aleksandrów Kujawski), 3. - Oliwia Możdżeń (SP Zbrachlin); kategoria I-III zespoły: 1. - Zespół „Słonko” (SP Niszczewy), 2. - Zespół „Wiolińki” (SP Zbrachlin); kate-goria IV-VI soliści: 1. - Marta Dropiewska (SP nr 3 Alek-sandrów Kujawski), 2. - Emilia Słomczewska (SP Zbrachlin), 3. - Weronika Bajdalska (Niepu-bliczna Szkoła Muzyczna „Ca-merata Vladislavia” w Aleksan-drowie Kujawskim); kategoria IV-VI zespoły: 1. - Zespół z SP w Zbrachlinie, 2. – Zespół z SP w Siniarzewie.

(ALS)

Przyroda i przyjaciel Gminny konkurs fotograficzny

Wielką frajdą dla dzieci było taplanie się w pianie przygotowanej przez strażaków

Atrakcyjny festyn

* W Zbrachlinie 21 czerwca, policjanci wraz z uczniami szkoły podstawowej kontrolowali kierowców. Niecodzienne patrole przyglądały się ich postawom za kierownicą, a także sprawdzały uprawnienia do kierowania pojazdami, ważność dokumentów, czy stan trzeźwości. Większość skontrolowa-nych w nagrodę za wzorową postawę, otrzymała od uczniów zielone jabłuszka. Ci, którzy zostali przyłapani na drobnych wykroczeniach – cytryny.

* Na boisku szkolnym w Niszczewach odbył się Między-sołecki Turniej Piłki Siatkowej. W rozgrywkach wzięły udział sołectwa ze Śliwkowa (I miejsce) i z Michalina. Turniej był roz-grywany z udziałem dzieci, młodzieży i osób dorosłych.

Za zajęcie I miejsca uczestnicy otrzymali złote medale i dy-plomy, a pozostali dyplomy za udział. Imprezę zorganizował Łukasz Szałek.

* W sali budynku sportowego „Orlik” w Zbrachlinie od-było się spotkanie autorskie z regionalną poetką Krystyną Wasilkowską-Frelichowską. Autorka zaprezentowała swoją najnowszą książkę pod tytułem „Wysokie progi. Opowieści z wyższych sfer”, w której odbyła niezwykłą podróż w czasie. Zajrzała do możnych nieszawskich domów i podejrzała życie dobrze urodzonych mieszkańców nadwiślańskiego grodu. Na kartach swojej publikacji oddała również atmosferę waga-nieckiego dworku Bacciarellich.

W Złejwsi Wielkiej grają same dziewczęta Orkiestra z Inowrocławskich Kopalń Soli

W kilku zdaniach16 czerwca w sali obrad

Urzędu Gminy w Wagańcu odbyło się spotkanie sym-patyków, działaczy i miej-scowych piłkarzy dotyczące przyszłości klubu sportowego Sadownik Waganiec. Głów-nym tematem rozmów była przyszłość zespołu senior-skiego, który po spadku z IV ligi miałby zostać wycofany.

Wszelkie wątpliwości w pierwszych minutach roz-wiał wójt, który zadeklarował,

że o żadnym wycofaniu zespołu nie ma mowy. Oświadczył, że jest zadowolony, gdyż w niedłu-gim czasie udało powołać czte-ry zespoły młodzieżowe, które skupiają dzieci i młodzież i pro-wadzą profesjonalne szkolenia.

Piotr Kosik przyznał, że cie-szy się z troski o klub i docenia zainteresowanie mieszkańców, działaczy tematem rozgrywek w V lidze. Jeszcze bardziej cie-szy go deklaracja, że do klubu chcą wracać zawodnicy - wy-

chowankowie mieszkający na terenie gminy. O tym fakcie przekonywał w trakcie rozmów Piotr Nowak, mówiąc że przed-stawi pełną skład zespołu.

Wójt zadeklarował chęć pomocy przy zgłoszeniu do rozgrywek, zaznaczając jedno-cześnie, że budżet nie ulegnie zwiększeniu. Z uwagi na to, po-dejmowane są liczne rozmowy z potencjalnymi sponsorami, a o tych we współczesnych cza-sach jest ciężko.

W trakcie merytorycznej i rze-czowej dyskusji podnoszono również temat zmiany zarządu klubu. W tym miejscu zgro-madzeni otrzymali informacje o statusie klubu, który funkcjo-nuje jako stowarzyszenie i jest to wyłącznie decyzja członków wynikająca z zapisów statuto-wych.

Kończąc, Piotr Kosik po-dziękował serdecznie zgroma-dzonym i zadeklarował, że po-zostaje do dyspozycji, bo jak słusznie zauważyli rozmówcy debata nad przyszłością jest bardzo istotna.

W trosce o klub Sadownik

Page 21: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Kontrowersje www.kujawy.media.pl 21nr 112, czerwiec 2016

Na naszą publikację pt. „Mity o wodnej inwestycji dla Ciechocinka” zareagował zarząd Toruńskich Wodociągów, przysy-łając sprostowanie. Choć w redakcyjnej ocenie zawierały one liczne wątki pole-miczne, więc mogło być potraktowane jako formę dyskusji, zamieściliśmy je jako sprostowanie, tym samym odbierając so-bie prawo do polemiki w tym samym nu-merze. Z tego powodu odnosimy się do pisma zarządu TW po miesiącu.

Mamy ogromne rezerwy

W punkcie pierwszym sprostowania prezes i wiceprezes toruńskiej spółki za-przeczają, że do Ciechocinka będzie do-cierała woda także z ujęcia powierzch-niowego na rzece Drwęca. Prezesi piszą: „nieprawdą jest, że nową magistralą po-płynie woda z ujęcia powierzchniowego”.

Na potwierdzenie tych słów nie przed-stawiają żadnych dowodów, że taka ewen-tualność w przyszłości nie będzie miała miejsca. A że jest to scenariusz więcej niż prawdopodobny dowodzić może choćby drugi punkt „sprostowania”, w którym prezes przekonuje, że w okresie zwięk-szonego poboru jest w stanie dostarczyć 3 lub 4 tysiące metrów sześć. wody na dobę. Na dowód podaje: „rezerwy na ujęcia wody w Toruniu sięgają 30 tys. me-trów sześć. na dobę wobec tego wody dla Ciechocinku i Aleksandrowa Kujawskiego po prostu nie zabraknie”. Zapomniał tyl-ko dodać, że tak ogromne rezerwy tkwią głównie na ujęciu powierzchniowym na Drwęcy.

Ale nie to stwierdzenie stało się pod-stawą naszej informacji, że Ciechocinek będzie zasilany nie tylko z ujęcia głębi-nowego. Przyjmując do realizacji wariant II Koncepcji Technicznej, co znalazło się w porozumieniu z ub. roku, obie strony zgodziły się, że woda będzie pochodziła z Czerniewic i rurociągu w ulicy Włocław-skiej, którego wprawdzie nie ma, ale ma w związku z tą inwestycją powstać. A to oznacza, że popłynie nim woda z miejskiej sieci Torunia.

Dlaczego ten rurociąg w ulicy Włocław-skiej będzie potrzebny? Wyjaśnia to Kon-cepcja Techniczna, przygotowana przez toruńskie przedsiębiorstwo „MELBUD”, zresztą na zlecenie Toruńskich Wodocią-gów. Wniosek uzasadniający wybór naj-korzystniejszego wariantu II brzmi: „Nie ma możliwości dostarczania wody dla Ciechocinka z ujęcia w Czerniewicach w ilości wnioskowanej (2087 m sześć. na dobę). Nawet przy założeniu rozbudowy ujęcia ilość wody jest niewystarczająca”.

Na marginesie dodajmy, że na razie Ciechocinek mówi o zastąpieniu Kuczka, a z tego źródła zaspokajana jest połowa potrzeb wodnych uzdrowiska. Druga po-chodzi z własnego ujęcia w Sierzchowie, które ma za mało wody słodkiej i jest

uzupełniane wodą zasoloną. Oznaczać to może w przyszłości konieczność zaopa-trzenia Ciechocinka w całości z kierunku toruńskiego.

O tym, że TW szukają innych źródeł świadczyć może treść „Wniosku o wyda-nie decyzji o środowiskowych uwarun-kowaniach…” skierowanego do wójta gminy Wielka Nieszawka. Czytamy w nim m.in.: „W rejonie stacji uzdatniania wody w Czerniewicach projektuje się zbiornik wyrównawczy dla ujęcia wody w Czer-niewicach oraz wody dostarczanej z sieci miejskiej z ul. Andersa”. A więc będzie także woda z sieci miejskiej Torunia.

We wniosku mówi się o budowie nie 11,5 km sieci, jak zapisano w porozu-mieniu, lecz …16 km. Skąd tak ogromna różnica? Zapytaliśmy o to prezesa Włady-sława Majewskiego w piśmie 11 czerwca. Czekamy na odpowiedź, czy wydłużenie rurociągu oznacza że będzie też możliwe dostarczanie do Czerniewic wody z ujęcia na Drwęcy.

Jakość w rurze

Toruńskie Wodociągi przekonują, że podczas przesyłu nie nastąpi pogorsze-nie jakości wody. 12 km to zbyt krótki od-cinek, aby mogło to nastąpić – odpowiada prezes.

Czy zatem są to obawy wyssane z pal-ca? Na uzasadnienie naszych wątpliwości zacytujmy kolejny fragment wspomnianej już Koncepcji Technicznej. A brzmi on na-stępująco, o czym już pisaliśmy:

„Ze względu na wydłużony czas prze-trzymywania wody w rurociągu tranzy-towym może zajść potrzeba dodatkowej dezynfekcji wody na terenie SW „Czernie-wice”. Proponuje się, aby na etapie eks-ploatacji na podstawie monitoringu wody u odbiorcy – podjąć ewentualne działania dla poprawy jakości wody (np. instalacja chloratora).”

To nie piszą dyletanci, nie znający się na eksploatacji, lecz fachowcy. Obawy te nie są zatem podyktowane chęcią przedsta-wienia toruńskiej firmy w złym świetle, lecz wynikają z uważnego czytania tego co napisali fachowcy. Do zrozumienia sytuacji dodajmy jeszcze informację, że Ciechocinek w okresie niskiego zużycia - zimą, wczesną wiosną, późną jesie-nią wody z Torunia będzie potrzebował w znikomych ilościach, na uzupełnienie własnej produkcji, która przecież nie jest wcale taka mała. Przypomnijmy wynosi ona połowę rocznego zapotrzebowania.

Gdyby więc stało się to, przed czym przestrzegają autorzy Koncepcji Tech-nicznej, to przy zastosowaniu nawet naj-nowocześniejszych środków chemicz-nych nie byłaby to już taka sama woda, jaką wydobywa się z głębin. Czy inżynie-rowie z „MELBUDU” nie mają racji? Skoro tak uważają prezesi Toruńskich Wodocią-gów to proszę nam napisać, że to bzdura, gdy piszą, że woda płynąca wolno, nieraz

bardzo wolno w 12 (16) - kilometrowym rurociągu nic nie straci na wartości.

Koszty inwestycji

Prezesa Władysława Majewskiego oburzyło, że napisaliśmy, że inwesty-cja będzie kosztowała około 8,5 mln zł. Tymczasem podaliśmy tę kwotę za autorami Koncepcji Technicznej, którzy w wariancie II wyliczyli wszystkie koszty na 8.492.000 zł. Na tę kwotę składa się także budowa wodociągu w ul. Włocław-skiej (kwota 800 tys. zł), który zapewne będzie realizowany wyłącznie na koszt To-ruńskich Wodociągów, choć nie mam co do tego takiej pewności.

W umowie z Ciechocinkiem rzeczywi-ście zapisano koszt inwestycji 6,1 mln zł, ale netto, co prezesi TW skwapliwie przemilczają. Jeśli więc dodamy 23 proc. VAT-u to wyjdzie 7,5 mln zł. Można oczy-wiście przekonywać, że koszty będą niż-sze, bo wykonawcy są w potrzebie i „ła-pią” każdą robotę. Czy tak będzie pokaże czas.

Zwiększenie długości projektowane-

go wodociągu tranzytowego do 16 km na pewne podniesie koszty. Zapewne zapłacą za nie mieszkańcy uzdrowiska w cenie wody. Bo przecież, powtarzamy od pewnego czasu, jak mantrę - nicze-go nie ma za darmo. Ale w umowie jest zapisana kwota 6,1 mln zł, więc może się zdarzyć, że Ciechocinek nie będzie chciał zwiększonych kosztów uwzględnić w ta-ryfie. Wątpliwe, aby było to możliwe, bo w przeciwnym razie musieliby za inwesty-cję zapłacić mieszkańcy Torunia. To było-by jednak działaniem na szkodę miasta.

Biznes pod warunkiem przyznania umarzalnej pożyczki

Na ciekawy zapis w porozumieniu zwrócił nam jeden z radnych Ciechocinka. Otóż w paragrafie 4 zapisano, że warun-kiem przystąpienia do realizacji umowy jest „zapewnienie korzystnego finanso-wania zadania, a w szczególności uzyska-nie przez Toruńskie Wodociągi promesy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Śro-dowiska i Gospodarki Wodnej w Toruniu udzielenia pożyczki w wysokości do 80 proc. wydatków kwalifikowanych, z moż-liwością umorzenia do 25 proc. wykorzy-stanej pożyczki.”

Oznacza to, że gdyby Toruńskie Wodo-ciągi miały w 100 proc. finansować to za-danie ze środków własnych lub pożyczki komercyjnej to by do niego nie przystąpi-ły. Liczą, że otrzymają preferencyjny kre-dyt i to w znacznej części umarzalny.

„Wodociągi” mają obowiązek zapew-nienie dobrej jakości wody mieszkańcom Torunia, bo do tego spółka została powoła-na. Wychodzenie z ofertą sprzedaży poza miasto, sięganie po odbiorców w innej gminie trzeba nazwać działalnością… ko-mercyjną, dla osiągania zysku. Owszem spółka może to robić, ale na działalność komercyjną, nie powinna dostać kredytu preferencyjnego, umarzalnego.

Jak do tej pory, o czym poinformował nas wiceprezes Wojewódzkiego Fundu-szu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej Wojciech Kuliński, taki kredyt nie został jeszcze przyznany. Wniosek jest roz-patrywany.

Pozytywne załatwienie wniosku ozna-czałoby, że za wodny biznes Toruńskich Wodociągów zapłacą inni, także miesz-kańcy z Ciechocinka i gminy Aleksan-drów Kujawski.

Fundusz ma pieniądze głównie z opłat i kar za korzystanie ze środowiska, opłat eksploatacyjnych i koncesyjnych itp. A jego celem generalnym jest: „Poprawa stanu środowiska i zrównoważone gospo-darowanie zasobami przez stabilne, sku-teczne i efektywne wspieranie przedsię-wzięć i inicjatyw służących środowisku”.

Przejęcie zaopatrzenia Ciechocinka od innego podmiotu gospodarczego takiemu celowi nie służy. Po prostu Toruńskie Wo-dociągi chcą na wodzie zarabiać, co oczy-wiście nikt im tego prawa nie odbiera, chyba że prezydent Torunia. Niech jednak ten swój wodny biznes przedsiębiorstwo realizuje z kredytów komercyjnych. Nie ma bowiem społecznie uzasadnionych powodów, aby konkurencyjna chęć zaro-bienia wspierana była (praktycznie) pań-stwową dotacją, która przeznaczona jest na inne cele.

Prezes TW wywiera presję

Nasza publikacja ujawniająca niektóre szczegóły tego komercyjnego przedsię-wzięcia, tak rozsierdziła prezesa Toruń-skich Wodociągów Władysława Majew-skiego, że skierował do Sądu Okręgowego VI Wydział Gospodarczy w Toruniu pozew o ochronę dóbr osobistych. Jeszcze nie otrzymaliśmy jego treści, więc nie wiemy o jakie winy jesteśmy oskarżeni, ale do-tarło do nas postanowienie toruńskiego sądu, który poinformował TW, że ochroną dóbr osobistych, sąd gospodarczy nie zaj-muje się. Z przekąsem stwierdzę tylko, że o tym prezes, były dziennikarz powinien wiedzieć.

Nigdy nie odmawialiśmy TW zabrania głosu na łamach „Gazety”, przekonywa-nia do swoich racji. Ofertę nadal podtrzy-mujemy. Niech, na przykład, publicznie, w imieniu swojej firmy da gwarancję mieszkańcom i kuracjuszom uzdrowiska, że nigdy Ciechocinek nie będzie dosta-wał wody z ujęcia powierzchniowego na Drwęcy, bo nie ma takiej możliwości tech-nicznej. O takie gwarancje poprosiliśmy burmistrza Ciechocinka na łamach majo-wej „Gazety”, lecz do tej pory nie udzielił odpowiedzi.

Kilkakrotnie w rozmowie telefonicznej, także na piśmie, prezes Majewski infor-mował, że skieruje sprawę do sądu o na-rażenie spółki na straty ekonomiczne. Od-bieram to jako próbę wywierania presji na dziennikarza. Oświadczam więc, że nie damy się Toruńskim Wodociągom za-straszyć. Nie przestaniemy o tym przed-sięwzięciu informować, jeśli będą ku temu uzasadnione powody. A są, choćby ob-serwując w jaki sposób Toruńskie Wodo-ciągi zabiegają o zmonopolizowanie także dostawy wody dla … gminy Aleksandrów Kujawski. Szczegóły są naprawdę inte-resujące. Najpierw Toruńskie Wodociągi przejmują od gminnej spółki komunalnej „Algawa” ważnego kontrahenta, a później jakby nic sie nie stało, oferują jej własną produkcję. Jak to nazwać?

O tym w lipcowym wydaniu.Stanisław Białowąs

Pytania wciąż bez odpowiedzi Śladem publikacji pt. „Mity o wodnej inwestycji dla Ciechocinka”

Wracamy do tematu woda dla Ciechocinka. Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Ciechocinku rezygnuje z dostaw wody z ujęcia głębinowego w Kuczku, należącego do aleksandrowskiej spółki komunalnej „Algawa”, gdyż zamierza zaopatrywać się w Toruńskich Wodociągach. W tej sprawie burmistrz podpisał już porozumienie.

Toruńskie Wodociągi, w myśl tej umowy, zbudują rurociąg z Czerniewic, gdzie posiadają ujęcie głębinowe, i poprowadzą go do Ciechocinka. Pisali-śmy o tym szczegółowo w majowym wydaniu, obalając wiele mitów jakoby, jak twierdzą władze miasta, była to znakomita inwestycja dla Ciechocinka.

Page 22: Gazeta aleksandrowska 112 2016

KulturaI GAZETA ALEKSANDROWSKA I www.kujawy.media.pl22 nr 112, czerwiec 2016

Moc atrakcji przygoto-wała Miejska Biblioteka Publiczna w Aleksandrowie Kujawskim na sobotni wie-czór, 4 czerwca. Pod nazwą „Noc bibliotek” nie kryła się akcja czytania książek, a bardzo wymagające gry i zabawy umysłowe. Oczy-wiście czytanie nie było zabronione.

Do późnych godzin wieczornych cała obsługa biblioteki z dyrektor Wandą Drabikowską towarzyszy-ła gościom w zabawie. Przygotowano rozrywki dla dorosłych w postaci rebu-sów, kalamburów, szarad, których rozwiązywanie tak bardzo zajęło gości, że nie

Noc w bibliotecesłyszeli nawet przejeżdżają-cych za oknami pociągów.

Zagadki rozwiązywano wspólnie, zgodnie z myślą, co dwie głowy to nie

jedna, a tych głów, trzeba przyznać, było wiele. Tak że nawet skomplikowane zadania były rozwiązywane bez problemów. Nagród

rzeczowych nie było, ale dla gości największą nagrodą było rozwiązanie zagadki i dobrze spędzony czas w miłym towarzystwie. Oczywiście nie zapomniano również o najmłodszych, którym zaoferowano rozmaite malowanki, gry planszowe i karciane.

Na pokrzepienie po tru-dach wysiłku umysłowego przygotowano poczęstunek wykonany rękoma pra-cowniczek biblioteki, a na ugaszenie pragnienia zimne i gorące napoje.

Tekst i zdjęcieZbigniew Sołtysiński

W Szubinie odbył się 21 maja II Przegląd Piosenki Harcerskiej i Turystycznej RYTM 2016. W prze-glądzie wzięła udział, po raz drugi, Kinga Lorenc, uczennica V klasy szkoły podstawowej nr 3 w Alek-sandrowie Kujawskim. Do rywali-zacji stanęło 25 wykonawców w trzech kategoriach wiekowych, w tym soliści i zespoły, łącznie 120 osób ze Żnina, Barcina, Piechcina, Łabiszyna, Mycielewa, Solca Ku-jawskiego i Aleksandrowa Kujaw-skie. Kinga Lorenc za wykonanie piosenki harcerskiej „Moja Ojczy-zna” zdobyła III miejsce w grupie 10-12 lat.

Z.S.

Laury dla Kingi

Zwykle zdarza się tak, że na wszelkich uroczystościach szkolnych to uczniowie są głównymi wykonawcami, re-cytują wiersze, śpiewają pio-senki. W szkole podstawowej nr 3 w Aleksandrowie Kujaw-skim postanowiono jednak, przynajmniej jednorazowo, odejść od tej reguły. Trzeciego czerwca to nauczyciele przy-gotowali występ dla uczniów i inne atrakcje z okazji Dnia Dziecka.

Przed występem Janina Brózda złożyła uczniom życze-

nia radości i wspaniałej zaba-wy. Na dzisiaj my nauczyciele przygotowaliśmy dla was wiele niespodzianek. Z reguły to wy występujecie na apelach, tym razem nauczyciele wystąpią dla was – zakomunikowała dyrektor szkoły.

I zaczęło się od przedsta-wienia, które było inscenizacją baśni Hansa Christiana Ander-sena „Księżniczka na ziarnku grochu”. Reżyserią zajęła Mał-gorzata Makowska, o kostiumy zadbała Monika Adrjańczyk, których część wypożyczyła z magazynu Akademii Muzycznej

w Bydgoszczy. W kostiumach, nadzwyczaj bajkowych, nauczy-ciele aktorzy wcielili się role kró-lewskie, książęce i zwykłych słu-żących. Nie zabrakło oczywiście tytułowych księżniczek w dużym wyborze, nawet jednej na hulaj-nodze. Aktorzy grali przekonują-co i widocznie bardzo zajmująco dla widowni, bo ta w wielkim skupieniu obserwowała popisy swoich mistrzów.

Przedstawienie było tylko wstępem, choć znaczącym, do dalszej zabawy. Na placu szkol-nym atrakcje w postaci ściany wspinaczkowej, zjeżdżalni i ba-

senu z piłkami, między którymi z lubością uwijali się uczniowie. Na chętnych czekał popcorn i cukrowa wata. Wśród uczest-ników wiele koronowanych głów, bo przy jednym ze stoisk rozdawano korony. Kto tylko chciał mógł również poddać swoją twarz zabiegom upięk-szającym w postaci malowania. Między uczestnikami zabawy przechadzał się wielki, opasły hamburger, przysłany przez re-staurację Burger King. Organiza-torzy zapewnili uczniom również atrakcje sportowe w postaci roz-grywek szkolnych drużyn spor-towych.

Dla uczniów zdradzających uzdolnienia, zorganizowano konkurs pod nazwą „Mam ta-lent”, który ma już dziesięciolet-nią tradycję w szkole.

- Dla uczniów jest to forma za-bawy i prezentacji swoich uzdol-nień, dla nauczycieli to możli-wość wychwycenia uczniów uzdolnionych w jakiejś dziedzi-nie i pokierowanie ich dalszym rozwojem zgodnie z tymi uzdol-nieniami – mówi Janina Bróz-da. Nad przebiegiem konkursu czuwała Małgorzata Makowska i Katarzyna Michalska. Wśród uczestników przeważali wokali-ściI miejsce zdobyła Małgorzata Przybylska za występ gimna-styczny, a Grand Prix konkursu przypadło Weronice Bajdalskiej za występ wokalny.

Tekst i fot.Zbigniew Sołtysiński

Nauczyciele uczniom

W Aleksandrowie Kujaw-skim odbył się Zjazd Powia-towy Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Na obrady przybyli m.in. poseł na Sejm RP Zbigniew Sosnowski, wicemarszałek województwa Dariusz Kurza-wa, radny województwa ku-jawsko-pomorskiego Paweł Zgórzyński. W dyskusji poru-szano między innymi sprawy lokalne i społeczno-gospodar-cze kraju.

Podczas zjazdu wybrano nowe władze powiatowe par-tii. O funkcję prezesa zarządu powiatowego ubiegali się Władysław Koc i dotychcza-sowa wiceprezes, pełniąca po śmierci prezesa Zbigniewa Białkowskiego funkcję p.o. prezesa. W tajnym głosowa-

niu funkcję prezesa delegaci powierzyli Magdalenie Kiciak--Kucharskiej.

Wybrano też Zarząd Powia-towy PSL w skład którego we-szli: Mariola Banaszkiewicz, Roman Ciesielski, Zbigniew Czajkowski Zbigniew, Le-szek Dzierżewicz, Wojciech Grzanka, Sławomir Jaskól-ski, Władysław Koc, Marek Kulik, Przemysław Jankow-ski, Wiesław Mendelewski, Zdzisław Pietrzak, Janusz Postrach, Leszek Puchalski, Agnieszka Sobiecka-Pod-lewska, Rafał Sygit, Henryk Szczerbiak, Dariusz Wochna, Marian Ziemecki.

Wybrano również dele-gatów na zjazd wojewódzki i delegata na Kongres PSL, którym została prezes Kiciak--Kucharska.

Zjazd powiatowy PSLNowym prezesem Magdalena Kiciak-Kucharska

Każdego roku burmistrza Aleksandrowa Kuj. wyróżnia za szczególne osiągnięcia sporto-we, kulturalne i naukowe dzie-ci i młodzież uczęszczającą do szkół podstawowych i gimna-zjalnych. Wyróżnienia przyzna-wane są także uczestnikom za-jęć organizowanych przez MCK oraz uczniom szkoły muzycznej Camerata Vladislavia.

Podczas tegorocznej uro-czystości, która odbyła się 21 czerwca w Urzędzie Miejskim, nagrodzono łącznie 156 osób, również nauczycieli, którzy wspierają uczniów w osiągnię-ciu sukcesu i mobilizują do dal-szej pracy. Uroczystość uświet-nił występ uczennic ze szkoły m Camerata Vladislavia.

Burmistrz nagrodził uczniów i nauczycielina zakończenie roku szkolnego

W aleksandrowskiej trójce

15 maja w Łodzi odbył się Wielki Finał O!PLA, czyli Ogól-nopolskiego Festiwalu Polskiej Animacji. Wśród 185 wybra-nych zostało 88 animacji w 6 kategoriach, a wśród nich w kategorii OFF&GO!, film Seba-stiana Milewskiego z Aleksan-drowa Kujawskiego pt. „Pole”. Film Sebastiana Milewskiego przedstawia wizję człowieka pożeranego przez społeczne oraz wewnętrzne napięcia. Kontrole nad nim przejmuje podświadomość. Zawiera wie-le bardzo dojrzałych refleksji jak na człowieka, który dopiero

co skończył 20 lat. Autor, urodzony w 1995 r. w Aleksandrowie Kujawskim,

jest obecnie studentem 1. roku grafiki wrocławskiej ASP. Co prawda na tegorocznym festiwalu nie zdobył laurów, ale samo zakwalifikowanie się do konkursu i stanięcie w szranki z już utytułowanymi twórcami jest sporym sukcesem. Film można obejrzeć, korzystając z linku - https://www.youtube.com/watch?v=ZLm5F7RAjEA .

Zbigniew Sołtysiński

Nasz człowiek na O!PLA

Page 23: Gazeta aleksandrowska 112 2016

I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Wydarzenia www.kujawy.media.pl 23

„GAZETA ALEKSANDROWSKA”

Wydawca: Wydawnictwo Kujawy, www.kujawy.media.plAdres kontakt.: ul. Sło-

wackiego 8, 87-870 Aleksandrów Kuj.,

Redaktor naczelny Stanisław Białowąs

tel. 600-15-68-05, (54) 237-05-05

e-mail: [email protected]

Przyjmowanie reklam

608 455 658

nr 112, czerwiec 2016

DOKOŃCZENIE ZE STR. 15- Ktoś musi być z podopiecznymi, ktoś musi je nakarmić, oczy-

ścić kojec, dać wody i przynajmniej trzy razy w ciągu dnia wypu-ścić na spacer. Teraz mamy 34 psy w schronisku i nie wszystkie są u nas na takich samych warunkach – mówi Julia Stocka. - Ostatnio zabraliśmy psa imieniem Boston z Ciechocinka, był wy-cieńczony. Nie mamy umowy z Ciechocinkiem, więc koszty jego pobytu spadają na nas.

Zwierzę, które trafi do schroniska najpierw musi przejść kwa-rantannę. Jest szczepiony, odrobaczany i czipowany. Przez trzy tygodnie trwa oczekiwanie na właściciela, który może zgłosić się po swojego pupila. Dalej psiaka trzeba sterylizować lub wy-kastrować i starać mu się o nowy dom. Opiekę weterynaryjną prowadzi u nas doktor Siulkowski. My sami skończyliśmy pody-plomowe studium weterynarii, więc często asystujemy mu przy rozmaitych zabiegach – tłumaczy pani Julia.

Usługi weterynaryjne pochłaniają największą część środków.Aby znaleźć nowy dom dla psa, trzeba dobrze go poznać

i nauczyć odpowiedniego zachowania. Trzeba nauczyć psa cho-dzić na smyczy, zachowania czystości, posłuszeństwa i przede wszystkim zwracania uwagi na właściciela, bo takie psy bezdom-ne, często nie uznają żadnych autorytetów.

Przed oddaniem psa w adopcję trzeba też dobrze poznać chęt-nego do tej adopcji i warunki jakie zapewnia psu.

- Mieliśmy kiedyś taką sytuację, że musieliśmy odmówić ad-opcji, bo po zapoznaniu się z miejscem okazało się, że zwierzę ma tam pełnić rolę zwykłego psa łańcuchowego – żali się pan Krzysztof.

Po adopcji trzeba też co jakiś czas sprawdzać w jakich warun-kach żyje zwierzę. Jeździmy na miejsce z kontrolą. Pomagają nam też w tym wolontariusze. Nasze psy są już w Gdańsku i w Szcze-cinie. Pomagają nam też informacje o naszym schronisku.

My i psy

- Nie wyobrażam sobie życia bez moich psiaków. Odkąd pa-miętam to zawsze miałam sentyment do tych zwierząt i zawsze miałam psy. Moglibyśmy mieć tu nawet 40-50 psiaków, nie wię-cej, bo z większą liczbą nie dalibyśmy sobie rady. Dodatkowo pracuję, aby mieć środki na życie i na utrzymanie schroniska. Do-brze, że są wolontariusze, którzy nam pomagają. Zabierają czasa-mi psy na wycieczki po lesie, z których psiaki wracają zmęczone, ale szczęśliwe. Pomagają też materialnie przywożąc karmę i inne rzeczy – mówi pani Julia.

Był w schronisku swego czasu Zenuś z Raciążka. Pies, który tak ukochał sobie wolność, że nikomu nie dał się złapać. Aż w końcu znaleziono go ledwie żywego, z wieloma zainfekowanymi ranami i przegryzionym przełykiem. W schronisku po długiej i kosztow-nej terapii doszedł do siebie. Wróciła mu wrodzona zadziorność, ale opiekunom chodził „między nogami”, jak mówi pani Julia. Niestety, zmarł dwa tygodnie temu, cicho i spokojnie, podczas wylegiwania się na podwórku. Całe schronisko pogrążyło się w żałobie.

- Przywiązujemy się do naszych podopiecznych, żal się z nimi żegnać, kiedy zabierają je nowi właściciele. Ostatnio odwieźli-śmy suczkę Dornę do nowego właściciela. Łzy pociekły z oczu, ale podtrzymuje nas na duchu fakt, że znaleźliśmy odpowiednie miejsce dla psa – dodaje pan Krzysztof.

Właściciele schroniska chętnie przyjmą każdą pomoc. Przydał-by się wspólnik do prowadzenia schroniska.

ZBIGNIEW SOŁTYSIŃSKI

Psy w schronisku czekają na przyjaciół

Na stadionie miejskim 31 maja odbył sportowy hap-pening zorganizowany przez szkołę podstawową nr 1. - Tradycja ma już cztery lata - informuje Anna Jankowska, wicedyrektor PSP nr 1. - Przez ostatnie lata impreza była ogra-niczona tylko do uczniów naszej szkoły. W tym roku biorą w nim udział przedszkola, szkoły pod-stawowe i gimnazja.

Uczestnicy zebrali się naj-pierw na placu 3 Maja, aby później barwnym korowodem przejść w długiej kolumnie na stadion miejski. Nad każdym ze-społem powiewała flaga kraju, który chcieli reprezentować. Po-chód rozpoczynała oczywiście reprezentacja Grecji. Zadbano również o jednolite kolorowe stroje dla każdej reprezentacji, ale zdarzały się również zu-pełnie fantazyjne postaci fara-onów, muszkieterów i innych, jakie tylko w wyobraźni dziecię-cej mogły się zrodzić.

A na stadionie czekała uczest-ników ceremonia, jak na każde igrzyska sportowe przystało. Po przemarszu przed zapełnioną publicznością trybuną repre-zentacje ustawiły się na boisku, by dokonać uroczystego wcią-gnięcia flagi olimpijskiej, która

w tym roku załopotała wysoko, na wyciągniętej na kilkadziesiąt metrów w górę drabinie wozu strażackiego. W dalszej kolej-ności z powagą wysłuchano hymnu olimpijskiego. A Anna Jankowska przybliżyła uczestni-kom ideę, historię i inicjatorów ruchu olimpijskiego.

Wkrótce, na bieżni wokół pły-ty stadionu ustawili się w szta-fecie reprezentanci wszystkich drużyn, aby przenieść po-chodnię olimpijską do miejsca zapalenia znicza. I tak pobie-gli w sztafecie przedszkolacy, uczniowie podstawówek i gim-

Sportowy hapening na miejskim stadionienazjaliści, aby ostatnia zmiana wręczyła pochodnię w ręce burmistrza. A ten z atencją do-konał zapalenia znicza na znak rozpoczęcia igrzysk. Po krótkim wystąpieniu burmistrza, witają-cego przybyłych i dziękującego organizatorom, przed publicz-nością stanęły wie zawodniczki zespołu koszykarskiego eks-traklasy Energa Katarzynki To-ruń, grającego w Basket Lidze Kobiet, Emilia Tłumak i Kaja Darnikowska. Emilia Tłumak to również reprezentantka Polski.

Publiczną rozmowę z obiema przeprowadził Tomasz Skibiń-ski. W międzyczasie burmistrz Cieśla nie zapomniał poczęsto-wać uczestników cukierkami.Po części oficjalnej przyszedł czas na gry i zabawy. Przez kilkadziesiąt minut dzieci pod okiem instruktorki z przedszkola Bim-Bam-Bino ćwiczyły, tańczy-ły i bawiły się zespołowo .

Na zakończenie zagrał dla pu-bliczności zespół „Pole Minowe” z Warsztatów terapii Zajęciowej w Aleksandrowie Kujawskim.

Zbigniew Sołtysiński

Ze zniczem na stadion wbiegli uczniowie Kolegium Selazjańskiego, zapalił go burmistrz Andrzej Cieśla

ADELCIA to piękna suczka w typie owczarka niemieckiego. Spokojna i zrównoważona, uwielbiająca smakołyki. Została znaleziona jako bezpańska. Rozgląda się za domem. Jest bardzo mądra, będzie ideal-nym przyjacielem na dobre i na złe. Jest wysterylizowana, zaczipowana i zaszczepiona. Przez zaniedbania wygląda na ok. 8 lat.

CLIFFORD - duży energiczny psiak w typie golden retrivera, około 5-letni. Jest bardzo przy-jazny i ciekawy wszystkiego. Uwielbia aktywność pod każdą postacią, jest silny i żywiołowy. Jeśli lubisz długie spacery, prze-bieżki i wycieczki - będzie odpo-wiednim kompanem, do tego zawsze uśmiechniętym. Jest za-szczepiony i zaczipowany.

FRANKI - to psiak, którego życie nie oszczędzało. Ma ok. 8 lat i widać po nim efekt wszelkich zaniedbań - stare urazy, wybite zęby, utykająca łapka. Jednak mimo przeciwności jest bardzo grzeczny i pogodny. Nie wyma-ga dalekich spacerów, spe-cjalnej diety, potrzebuje tylko własnego kąta i człowieka do kochania. Kontakt: 506 453 305

REX - duży, 1,5 -roczny psiak z rysami owczarka niemieckiego. Wesoły, z bardzo dużymi pokła-dami energii - uwielbia biegać,

bawić się zabawkami, aportować - to psiak dla osób aktywnych.

Jest zaszczepiony, zaczipowany, wykastrowany. Obecnie uczest-niczy w szkoleniu, które ma na

celu lepszą socjalizację i kontakt z opiekunem.

Kontakt przy wszystkich psiakach (poza Frankim) tel. 502-186-439

Czekają na opiekuna w schronisku w Otłoczynku

Page 24: Gazeta aleksandrowska 112 2016

nr 112, czerwiec 2016I GAZETA ALEKSANDROWSKA I Promocja zdrowia www.kujawy.media.pl24