12
Pismo Uczniów Prywatnego Gimnazjum i Liceum im. I. J. Paderewskiego Boże Narodzenie 2009 Playground ZACHÓD ŚWIĘTUJE żne oblicza "Zimowych Świąt" [ PLUS ] Gwiazdka w Domu Dziecka Reportaż z lubelskiego Pogodnego Domu

Playground, Boże Narodzenie

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Pismo Uczniów Prywatnego Gimnazjum i LO im. Paderewskiego w Lublinie (The magazine of Paderewski Private Grammar School in Lublin)

Citation preview

Page 1: Playground, Boże Narodzenie

Pismo UczniówPrywatnegoGimnazjum i Liceumim. I. J. Paderewskiego

Boże Narodzenie 2009Playground

ZACHÓD ŚWIĘTUJERóżne oblicza "Zimowych Świąt"

[ PLUS ]

Gwiazdka w Domu DzieckaReportaż z lubelskiego Pogodnego Domu

Page 2: Playground, Boże Narodzenie

2

Święta Bożego NarodzeniaW PADEREWSKIM[ Od Redakcji ] Nadchodzą Święta Bożego Narodzenia. Ich różnorodne klimaty odczuwamy od paru tygodni niemal na każdym kroku. Pomijając "tradycyjny" atak komercji, prześladujący nas motywami bajkowych płatków śniegu i  przebranych Mikołajów, świąteczna atmosfera daje powody do uśmiechu. Świę t a Bożego Na rodzen i a , g ł ęboko zakorzenione w naszej kulturze, a także zbliżający się Nowy Rok to idealna okazja do refleksji i odpoczynku od codziennych obowiązków. Przy tej okazji chcielibyśmy życzyć całej Społeczności Paderewskiego - Nauczycielom, Personelowi, Uczniom i ich Rodzinom spełnienia marzeń, także tych, na których spełnienie nie ma już nadziei. Życzymy udanych, spokojnych Świąt w gronie rodziny i przyjaciół, a potem powrotu do codziennych zajęć z szerokim uśmiechem.

Agnieszka Grygiel

[ Spis treści ]03 _ Sonda Nasze Święta05 _ Zachód świętuje Różne oblicza Zimowych Świąt06 _ Czerwony kubraczek W garderobie Mikołaja08 _ Reportaż Gwiazdka w Domu Dziecka10 _ Opowiadanie ...A wyszło jak zawsze12 _ W obiektywie Spotkanie wigilijne rok temu

OPIEKUN GAZETY Pani Katarzyna SarzyńskaNACZELNA Olga OsuchowskaREDAKCJA Agnieszka Grygiel, Weronika HerbetZDJĘCIA Joanna Wośkowska

ZDJĘCIE NA OKŁADCE Zuzanna Dziewiela

www.playground.paderewski.lublin.plplayground@paderewski.lublin.pl

Page 3: Playground, Boże Narodzenie

3Sonda

Nasze Święta

BOŻE NARODZENIE

Zapytałyśmy uczniów Paderewskiego o skojarzenia ze Świętami. Opowiedzieli nam o swoich zwyczajach, upodobaniach, planach,

wspomnieniach, marzeniach...

Sprzątanie

PREZENTY

Święty Mikołaj

Ciągnięcie za brodę

Wymarzone buty

Krawatdla taty

ZIMA

Śnieg

Brak śniegu Bałwanki

SYLWESTER

Spanie

Przed Sylwestrem

PoSylwestrze

W trakcieSylwestra

Impreza

Postanowienia

WIGILIANarodzinyChrystusa

Jasełka

Kolędy

Przeżyciereligijne

Spotkanie z rodziną

Miłaatmosfera

ATMOSFERA

Nadrabianie zaległości

Odpoczynek

Spokój

Dekoracje

Włochata choinka

Sklepy

Nowy Rok

Jedzenie

Pierwsza gwiazdka

12 potraw

Karp

Wanna

PiernikiBombki

z Argentyny

Strych

CZAS WOLNY

Rozmowyo polityce

Kolędnicy

Zabawa

Zakupy

Ozdoby robione przez rodziców,

kiedy byli dziećmiTrójka

Page 4: Playground, Boże Narodzenie

4 Felieton

Zima to czas, kiedy przyroda zamiera. Człowiek, jako jej element, przeżywa ciężkie chwile spadającego ciśnienia, śnieżyc i mrozów. Na szczęście możemy się przed nimi bronić inaczej, niż zapadając w kilkumiesięczny sen. Okres od listopada do lutego przekornie ogłosiliśmy czasem radości, zabawy, spotkań z rodziną i obdarowywania się prezentami. Chociaż przeklinamy zalew tandetnych świątecznych gadżetów, które atakują nas nawet dwa miesiące przed właściwymi Świętami, jestem przekonana, że bez całej otoczki Bożego Narodzenia jesienna depresja pochłaniałaby co roku jeszcze więcej ofiar. Chociaż całe zamieszanie w zamierzeniu skupia się właśnie dookoła Bożego Narodzenia, jest ono tylko jednym (chociaż bardzo ważnym) elementem "Świąt Zimowych". Nie mam wątpliwości, że należy oddzielić religijny aspekt Świąt od tradycyjnych zwyczajów, które wypływają raczej z kultury niż z religii. Do kolejnego, zupełnie innego worka musi trafić Mikołaj w kreacji od strategów marketingowych Coca Coli, czteropłytowe wydanie "The Best Christmas Songs Ever", filmy taki jak "Kevin sam w domu" i "To właśnie miłość", dekoracje w sklepach (i klasach), a także prezenty spod choinki. Z e św i e c z c z a n i e s a m e g o B oże g o Narodzenia nie jest ani racjonalne, ani możliwe. Nie jest też potrzebne. Święto religijne, głęboko zakorzenione w kulturze, to pretekst do wyodrębnienia pewnego okresu w roku, który

staje się bazą równoległego, świeckiego święta, opartego na kulturze masowej. Czy gorszej? O tyle, o ile jest płytsza, uboższa duchowo i intelektualnie. Nie znaczy to jednak, że musi taka być. Nawet sama uroczysta kolacja z rodziną i z przyjaciółmi jest czymś wartościowym. Tradycja daje nam świetną okazję do spotkania się i spędzenia czasu razem. Ma to niemałe znaczenie w świecie, w którym ciągle się dokądś spieszymy. Warto również zwrócić uwagę, że zaledwie kilka dni po 25 grudnia potrzebujemy nowego kalendarza. Koniec roku to doskonała okazja do refleksji nad nim, dokonania "Self Evaluation" (uczniowie MYP pod koniec każdego semestru podsumowują w nim swoją pracę, rozwój i osiągnięcia). Oczywiście nie można zapomnieć o zabawie. Sylwester to jednak dopiero jej początek. Święto Trzech Króli, czyli koniec okresu Świąt Bożego Narodzenia, jest jednocześnie początkiem Karnawału. Cała sztuka obchodzenia "Zimowych Świąt" polega na dopilnowaniu dwóch kwestii. Po pierwsze, nie kupujmy wszystkiego. Nie zamierzam protestować przeciwko wzmożonym zakupom, a nawet "szałowi zakupów". Nie ma nic złego w dawaniu i dostawaniu prezentów - o ile są dobierane w przemyślany sposób i naprawdę mogą podobać się (a najlepiej podobać i przydawać) obdarowywanej osobie. Nawet przysłowiowe skarpetki są lepsze niż tandetny, masowo wyprodukowany bibelot.

Zachód świętujeBoże Narodzenie to jedno. Jego kilkumiesięczna otoczka ma jednak wiele twarzy. Zwyczaje wywodzące się z pogaństwa zlewają się z tradycją religijną, a do tego dochodzi świecka popkultura. Kto i jakie ma powody, żeby pod koniec grudnia świętować?

Olga Osuchowska

Page 5: Playground, Boże Narodzenie

Oprócz tego, warto pamiętać, że świąteczna otoczka to mimo wszystko tylko otoczka. Nie ona powinna być najważniejsza. Druga sprawa dotyczy pluralizmu, który nie ma szansy zaistnieć, jeśli poszczególnie j ednos tk i n i e wykazu ją s ię p ewnym indywidualizmem. Boże Narodzenie to jedno z dwóch najważniejszych świąt chrześcijan, upamiętniające narodziny Chrystusa, i - moim zdaniem - jako takie powinno być przez nich traktowane. Świecka alternatywa (mająca oddźwięk jeszcze długo po 25 grudnia) może uzupełniać religijny aspekt Świąt albo być od niego odrębna. Nie-chrześcijanie nie mają z kolei powodu, by czuć się w Święta zdominowani albo przytłoczeni religijnością tych pierwszych. Jeśli Boże Narodzenie ma być czasem pokoju i przyjaźni, nie ma mowy o tolerancji - nie obejdzie się bez pełnej, szczerej, wzajemnej akceptacji.

5

Page 6: Playground, Boże Narodzenie

Czerwony kubraczekKiedy 5 grudnia dzieci idą spać, myślą o gościu, który w nocy ma odwiedzić ich pokoje. To białobrody staruszek w czerwonym kubraczku, który włamie się do domu przez komin, po czym zostawi grzecznym maluchom wymarzone prezenty, podgryzie ciastko i szybko zmyje się na swoich saniach ciągniętych przez renifery.

Olga Osuchowska

6 Historia

Współczesny wizerunek Mikołaja ma niewiele wspólnego z historycznym świętym. Nie wziął się zresztą znikąd i nie jest p r z y p a d k o w y, a l e z o s t a ł s t a r a n n i e zaprojektowany jako reklama Coca Coli. C h o c i a ż M i k o ł a j w y s t ę p o w a ł w czerwonej kreacji już w latach dwudziestych XX wieku, dopiero kampania reklamowa koncernu z 1931 roku rozpowszechniła i utrwaliła wyobrażenie Mikołaja, które dzisiaj uważamy za oczywiste. Na przestrzeni lat, pojawiały się kolejne reklamy i to one ostatecznie ukształtowały dzisiejszego Mikołaja. Udało mu się zakorzenić w popkulturze tak głęboko, że niewiele osób zdaje sobie sprawę, jaki wpływ na jeden z najpopularniejszych świątecznych zwyczajów miała konkretna firma. Zanim Mikołaj stał się reklamą napoju, istniał w świadomości dzieci (tych mniejszych i większych) pod wieloma postaciami, a ich wyobrażenia zmieniały się zależnie od miejsca i czasu. Był przedstawiany jako święty Mikołaj, czyli biskup, jak i drobny elf o spiczastych uszach i nosie. Projekt Haddona Sundbloma dla Coca Coli bazował na gamie motywów z wielu krajów. Taki symbol zimy miał zachęcić konsumentów do pijania Coli nie tylko w lecie. Hasło przekonywało, że "Thrist doesn't know seasons" (Pragnienie nie zna pór roku). Z perspektywy czasu nie można się nie zgodzić, że była to kampania doskonała. Dzisiaj po Colę sięgamy przez cały rok i uważamy to za coś tak naturalnego, jak aparycję "ojca świąt".

Uniwersalny Mikołaj zachęca do picia Coli również w zimie.

Page 7: Playground, Boże Narodzenie

7Reportaż

Gwiazdka w Domu DzieckaŚwięta kojarzą się nam z rodzinną atmosferą, ze spotkaniem z najbliższymi, z prezentami. Niestety, są też dzieci, które ten czas spędzają w Domu Dziecka; dzieci, dla których największym marzeniem jest rodzina.

Agnieszka Grygiel, Weronika Herbert

Do Domu Dziecka „Pogodny dom” w Lublinie jedziemy w pochmurne, grudniowe popołudnie. Wieziemy ze sobą dary ze zbiórki zorganizowanej w naszej szkole. Wybudowany p o d k o n i e c l a t s z e ś ć d z i e s i ą t y c h , dwukondygnacyjny budynek, przypomina trochę zwykłą szkołę lub internat. W progu wita nas z uśmiechem pani wicedyrektor Elżbieta Nycz. W przeciwieństwie do otoczenia, które sprawia wrażenie nieco opuszczonego, wnętrze placówki jest zadbane i sprawia miłe wrażenie. W hallu wiszą zdjęcia z wakacyjnych wycieczek. Pomalowane na jaskrawe kolory ściany nadają mu mniej „urzędowy” charakter. W gabinecie pani dyrektor na fotelach leżą poupychane w siatkach zabawki i słodycze przyniesione przez studentów. Na tablicy zawieszonej nad biurkiem wisi rysunek przedstawiający choinkę – prezent od dzieci.

PLAYGROUND: Jak wyglądają święta w Domu Dziecka? Czy obowiązują tu tradycje takie jak łamanie się opłatkiem, śpiewanie kolęd?

PANI ELŻBIETA NYCZ: Tak. Jak w każdym domu rodzinnym, u nas też obowiązują tradycje dotyczące świąt Bożego Narodzenia. 24 grudnia jest przygotowywana Wigilia dla dzieci, które pozostają u nas w placówce. Wszyscy zasiadają do stołu wigilijnego wraz z gośćmi oraz osobami samotnymi, które tych świąt nie mogą spędzić razem z najbliższymi. Dzieci dzielą się opłatkiem, jedzą pyszne potrawy, takie jak barszcz z uszkami, kapusta z grochem czy

racuchy. Wygląda to mniej więcej tak, jak w każdym polskim domu. Dzieci dostają prezenty, śpiewają kolędy. Zazwyczaj jeden wychowawca idzie w dziećmi na pasterkę.

PG: Czy wszystkie dzieci dostają prezenty? Czy są one takie same?

EN: Dzieci dostają prezenty mikołajkowe i wigilijne. 6 grudnia dostają upominki ufundowane przez sponsorów, aczkolwiek nie każdy dostaje to samcze względu na różnicę wieku. Natomiast prezenty na gwiazdkę są sprawą bardziej indywidualną.

PG: Jaka jest reakcja dzieci na podarunki?

EN: Cieszą się, oczywiście! Cieszą się, że ktoś o nich pamięta. Bywa tak, że są to ich pierwsze prezenty w życiu.

PG: A czy rozpoczęły się już przygotowania do świąt?

EN: Tak. Dzieciaki zrobiły już kartki, które potem wyślą do swoich bliskich, przyjaciół, sponsorów. Gotowe są także dekoracje świąteczne.

Dowiadujemy się, że w placówce przebywa w tej chwili około 70 dzieci, w różnym wieku: od trzech do osiemnastu lat. Nieco zaskakujące jest natomiast to, że na święta zostaje ich tylko kilkanaścioro. Na myśl od razu nasuwa się pytanie – gdzie przebywają

Page 8: Playground, Boże Narodzenie

8 Reportaż

pozostałe dzieci w trakcie Świąt Bożego Narodzenia?

EN: Wyjeżdżają do swoich domów rodzinnych, albo do rodzin zaprzyjaźnionych. Dzięki temu mogą zobaczyć, jak funkcjonuje prawdziwa rodzina, ponieważ często jest tak, że nigdy nie miały okazji tego obserwować z powodu bardzo częstych konfliktów w domu lub problemów z alkoholem. Z takich też przyczyn dzieci się u nas znalazły.

PG: Czy każda rodzina może zaprosić dziecko na święta?

EN: Chętnych czeka długa procedura. Najpierw osoby, które chciałyby pomóc muszą przyjść na rozmowę z dyrekcją. Potem to samo czeka ich w ośrodku adopcyjnym. Następna jest inspekcja warunków sanitarnych, w jakich miałby przebywać wychowanek. Na końcu wszystko należy udokumentować w sądzie, w wydziale rodzinnym i nieletnich. Niestety, nie wszystkie dzieci mogą pójść do rodziny na Wigilię, albo po prostu nie chcą.

Pani dyrektor chętnie przystaje na naszą p r o p o z y c j ę s p o t k a n i a i r o z m o w y z podopiecznymi. Przechodzimy dalej, kolorowo udekorowanym korytarzem. Drzwi w głębi otwiera nam chłopiec, który był właśnie zajęty sprzątaniem i wydaje się nieco zdziwiony n a s z y m w i d o k i e m . W c h o d z i m y d o przestronnego wnętrza, przypominającego zwykłe mieszkanie. W przedpokoju stoi szafa i duże lustro. Obok, w oddzielnym pokoju przeznaczonym do nauki, stoją biurka, przy których kilku chłopców odrabia lekcje. W głębi widać drzwi prowadzące do mniejszych pomieszczeń: łazienki i sypialni dzieci. Dzięki osobis tym drobiazgom i świą tecznym dekoracjom we wnętrzu panuje bardziej domowy klimat. Wchodzimy do jadalni połączonej z pokojem, w którym pod okiem wychowawców bawi się kilkoro dzieci. Pani Elżbieta zaprasza do nas dziewczynkę o imieniu

Dominika. Na pytanie, z czym kojarzą się jej święta, odpowiada bez wahania: Bardzo lubię świąteczną atmosferę. Najbardziej lubię wieszać bombki, łańcuchy, stroić choinkę! W tym roku dostałam bluzkę i czapkę. I lubię słodycze!. Jednak gdy pada hasło "twoje marzenie", odpowiada bez wahania, że marzy, aby kiedyś w Święta wszyscy byli razem. O pracę w placówce i sposób spędzania Bożego Narodzenia pytamy też wychowawcę, pana Jacka Rozmusa.

PAN JACEK ROZMUS: Dzieci bardzo lubią dostawać prezenty i śpiewać kolędy. Ja osobiście także lubię, gdy spotykamy się wszyscy razem i kolędujemy przy dźwiękach pianina.

PG: Czy uważa Pan, że moglibyśmy w jakiś sposób pomóc pracownikom ośrodka, sprawić dzieciakom frajdę? Czy Państwo korzystają z j a k i c h ś p r z e d św i ą t e c z n y c h a k c j i charytatywnych?

JR: Miło jest, gdy dzieci dostają prezenty, ale tak naprawdę dla nich dużo ważniejszy jest czas, który się im poświęca. To jest dla nich bezcenne. Jednak nie każdy potrafi pełnić tę rolę.

PG: Czy dzieci wierzą w Św. Mikołaja?

JR: Mniejsze wierzą, większe już nie. Maluchy piszą listy do Mikołaja.

Marysia, mała dziewczynka siedząca w kącie, dodaje: Ale ten w tym roku był przebrany. Jest bardzo smutna, bo zwłaszcza teraz tęskni za rodzicami. Sytuacja staje się nieco niezręczna, więc nie kontynuujemy tego tematu. Pytamy pana Jacka, czy on, jako wychowawca, także dostaje od swoich podopiecznych upominki.

JR: Dostaję. Dzieci, gdy dostają jakieś słodycze czasem coś przynoszą. To bardzo miło z ich strony. Prezentem, który najbardziej pamiętam była taka niewielka choinka.

Page 9: Playground, Boże Narodzenie

9

PG: Czy są organizowane jasełka?

JR: Tak. Co roku mamy nadmiar chętnych, ale dla każdego znajdzie się rola. Dzieci bardzo to lubią.

PG: W jaki sposób wita się Nowy Rok w Domu Dziecka?

JR: Różnie. Ostatnio przyszła grupa studentów i zorgan izowa ła dz iec iakom imprezę – niespodziankę. Mogliśmy wtedy podziwiać fajerwerki. Innym razem dzieci wyszły pobawić się na śniegu. Do tej pory tego typu okazje były obchodzone wspólnie. W tym roku po raz pierwszy każda grupa będzie ten czas spędzać oddzielnie.

Od wychowawcy dowiadujemy się, że dzieci są podzielone na grupy wiekowe, tzw. rodzinki. Jest ich siedem w całej placówce, po dziesięć osób w każdej. Każda z nich zajmuje oddzielny kompleks mieszkalny – taki, jak ten, w którym się znajdujemy. Istnieje także oddział specjalny dla dzieci, które mają trudne

dzieciństwo i trafiają do placówki w sytuacjach nagłych – w zasadzie może się to zdarzyć w każdej chwili, zarówno w dzień, jak i w nocy. Opieka nad wychowankami Domu Dziecka nie jest łatwym zadaniem. Trzeba być cierpliwym i przygotowanym na to, że nie zawsze zostanie się zaakceptowanym, że kontakt z tymi dziećmi jest trudniejszy niż zazwyczaj, że nie od razu okażą one wdzięczność za czas, jaki się im poświęca. Wychowawcy to doświadczeni pedagodzy, którzy widzieli już wiele rzeczy, dlatego są przyzwyczajeni do najróżniejszych reakcji i zachowań. Twierdzą, że przede wszystkim trzeba być wytrwałym i mieć szczere chęci. W g a b i n e c i e p a n i d y r e k t o r pozostawiamy zebrane w szkole prezenty. Wychodzimy z nadzieją, że kiedyś spełnią się marzenia dzieci: te o wymarzonym Bożym Narodzeniu i te o prawdziwej, kochającej rodzinie. I chyba z trochę innym spojrzeniem na własne Święta.

Imiona Dzieci zostały zmienione.

Page 10: Playground, Boże Narodzenie

10 Opowiadanie

Ponury, zimowy dzień. Wigilia. Wszyscy czekają na spotkanie z bliskimi, pierwszą gwiazdkę, życzenia i prezenty. Wszyscy... z wyjątkiem Emilii. Co rok to samo. Już kilka godzin przed rodzinną „uroczystością” cała rodzina biega po domu, sprząta, szykuje potrawy na wigilijny stół. Choinka świecił tysiącami kolorów, przez co nie można się na niczym skupić. Bombki (każda w innym kolorze) tłuką się co chwilę, wskutek ataku młodszego rodzeństwa. Emilii znudziła się już ta przedświąteczna krzątanina. Nie można było przygotować wszystkiego wcześniej? Teraz dom przypominał kurnik, a goście już przyjechali. Oczywiście, każdy chce zademonstrować swoją życzliwość i pomaga domownikom: sprząta, gotuje, nakrywa do stołu. Emilia nie rozumiała

dorosłych. Musiała jednak przyznać, że wszyscy świetnie sobie radzili. "Nawet nie potrzebują mojej pomocy" – cieszy się dziewczyna, sięgając po gazetę telewizyjną, bo cóż to za święta bez "Kevina samego w domu”. Do filmu zostało jeszcze parę godzin, więc przeniosła wzrok z telewizora na choinkę. Świerk, taki prawdziwy, prosto z lasu, to znaczy hodowli. Zgrabny nawet. Obwieszony ozdobami jak... choinka. Nagle Emilia przyjrzała się drzewku dokładniej. Tylko kilka bombek, zero cukierków... W tej samej chwili do pokoju wpada mama. - Co to ma być?! Dwie godziny stroiłam choinkę, a wy to zjadacie, rozbijacie i psujecie w dziesięć minut z zegarkiem w ręku! Bronek! Zajmij się dziećmi!

...A wyszło jak zawszeWeronika Herbert

Page 11: Playground, Boże Narodzenie

11

- Ach, ta świąteczna atmosfera miłości i radości - ironizuje Emilia. Mama posyła jej wściekłe spojrzenie i szybko wychodzi z pokoju, zostawiając ją samą. Dziewczyna próbuje mieć wyrzuty sumienia, sumienie jednak nie reflektuje podgryzania jej. Emilia myśli, jak można urozmaicić sobie święta. Pomysłów brak. Koleżanki wyjechały za granicę na narty, a ona musi tradycyjnie spędzać święta w domu, w rodzinnym gronie. Rok w rok, od piętnastu lat. Z zamyślenia wyrywa ją młodszy brat. - Hej, dlaczego twój zeszyt ma tylko trzy strony?! – pyta, uśmiechając się szeroko. Emlia, dziewczę błyskotliwe, już wie, co jest grane. - Co się stało? – matka wchodzi do pokoju, zmartwiona krzykiem pierworodnej – Pali się? - Nie wiem czy się pali, czy pływa, czy może ten oto przeuroczy potwór zjadł mój zeszyt do matmy. Mama rozkłada ręce. Oczywiście! Emilia nie czeka na poparcie, pewnie i tak się nie doczeka. Biegnie do swojego pokoju. Zastaje w nim trójkę dzieci i dziewięćdziesiąt trzy kartki swojego zeszytu do matematyki, walające się po podłodze. Widząc jej wściekłą minę, maluchy uciekają z piskiem. D z i e w c z y n a s i a d ł a n a ł ó ż k u . Odreagowuje na poduszce. Dzwoni do przyjaciół z życzeniami. Nie chce jej się zbierać zeszytu z podłogi. Nie chce jej się niczego robić. Mimo woli schodzi na dół. Cała ta szopka dopiero się zaczyna. - Gdzie ten karp? – zastanawia się tata. - W wannie śmierci. Czeka na kata. – odpowiada Emilia. Tata kręci głową, uśmiecha się do zbuntowanej córki - idealistki. Porozmawiałby, ale w tej chwili nie ma czasu, ani nawet siły. A do tego znowu rozbrzmiewa dzwonek do drzwi. - Otworzę - oferuje Emilia.

W d r z w i a c h w i d z i c h ł o p c a . Dziesięciolatek, może trochę młodszy. Blond włosy, piegowata cera. Idealnie nadawałby się na urwisa z komedii. Malec wita się, przedstawia jako Ryszard. - Co tu robisz? - pyta, jakże gościnnie, Emilia - Jesteś kolegą mojego brata? - Przyszedłem w odwiedziny. Jestem nowy w sąsiedztwie. - Akurat w Wigilię? - Może załapię się na prezenty - Taki mały, a już kokietuje, uśmiecha się zadziornie, mruga. Emilia wpuszcza niespodziewanego gościa. I tak jest dodatkowe nakrycie, raz w życiu się przyda. Rysio idzie do kuchni, grzecznie wita się z rodzicami nastolatki. Rodzice już go znają, zdążyli spotkać się z nowymi sąsiadami. Chłopczyk zanosi do jadalni sałatki. Po chwili wszyscy zasiedają do stołu. Posiłek trwa nadzwyczaj długo. Cała rodzina jest zauroczona wyjątkowo kulturalnym Rysiem, uwaga wszystkich zwrócona jest na niego. Tylko Emilia nie interesuje się młodym sąsiadem. Przez całą kolację myśli o swoich sprawach. Z zamyślenia wyrywa ją dzwonek do drzwi. Mama wstaje, wychodzi z jadalni, po chwili wraca z sąsiadem. Mężczyzna wygląda na zmartwionego. Na jego widok, Rysio nurkuje pod stołem. - Dzień dobry państwu - wita rodzinę Emilii sąsiad - Ja po syna... - Jak dziecko przeżywa traumę związaną z dzieciństwem, to ucieka – kwituje Emilia, ale tak cichutko, że słyszy ją tylko mama. Tymczasem Rysio niechętnie wychodzi spod stołu i podchodzi do ojca. Ten bierze go na ręce i przytula. Rysio przez chwilę próbuje zachować kamienną twarz, ale w końcu szeroko się uśmiecha. Jak długo można się dąsać za nawet najbardziej nieudany prezent?

Page 12: Playground, Boże Narodzenie

Święta 2010 w Paderewskim cały czas trwają (a te właściwe nadejdą dopiero za kilka dni). Cała społeczność naszej szkoły na pewno będzie wspominać je równie długo i równie miło, jak Spotkanie Wigilijne sprzed roku: jasełka przygotowane przez uczniów ówczesnej II z, występy młodych artystów z naszej szkoły, piękne dekoracje; Cieszenie się naszymi sukcesami, a przede wszystkim towarzystem swoich szkolnych przyjaciół.

Za rok znowu się spotkamy...

Spotkanie wigilijne 2008