17
S T O W A R Z Y S Z E N I E M I L O Ś N I K Ó W K O W A R Kwartalny dodatek do Gazety Kowarskiej nr 4 (96) ROK 17 Andrzej Drabarek lek. med. specjalista ginekolog – polożnik PORADNIA DLA KOBIET Kowary ul. Zamkowa 5 Czynna: pon. śr. czw. pt. – 8.00 -13.00 wtorek – 8.00 -12.00, 15.00 -17.00 rejestracja: 075 718 20 99,  603 13 99 22 Praktyka prywatna: środa 16.00 -17.00 B E Z P L A T N I E NARODOWY FUNDUSZ ZDROWIA NIE OBOWIAZUJE REJONIZACJA R E K L A M A www.smk-kowary.pl W NUMERZE: * OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA – KAPLICA ŚW. JOACHIMA – STR.11 * AMERICAN DREAM – STR.10 * IMPERATYW JĘDRNEJ PUPY – STR.12 Niech pierwsza gwiazdka przyniesie radość z Narodzenia Pana, Świąteczne dni niech przepelnią Państwa spokojem Miejsce, gdzie stala Kaplica św. Joachima. Kaplica św. Joachima. Obraz z Kaplicy św. Joachima. Obecnie znajduje się w Kaplicy św. Anny. Fot. GABRIELA KOLASZT i oddalą troski i klopoty, a każdy dzień nowego roku niech da poczucie spelnienia oraz wiarę w najlepsze. Redakcja Kuriera Kowarskiego

Kwartalny dodatek do Gazety Kowarskiej nr 4 (96) ROK 17 · dodatek do Gazety Kowarskiej 2 Nr 6/2008 Kurier Kowarski Redakcja Kuriera Kowarskiego: Katarzyna Borówek - Schmidt, Zbyszko

  • Upload
    buinhan

  • View
    214

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

S T O W A R Z Y S Z E N I E M I Ł O Ś N I K Ó W K O W A R

Kwartalny dodatek do Gazety Kowarskiejnr 4 (96) ROK 17

Andrzej Drabareklek. med. specjalista ginekolog – położnik

PORADNIA DLA KOBIETKowary ul. Zamkowa 5

Czynna: pon. śr. czw. pt. – 8.00 -13.00wtorek – 8.00 -12.00, 15.00 -17.00

rejestracja: 075 718 20 99,  603 13 99 22Praktyka prywatna: środa 16.00 -17.00

B E

Z P

Ł A

T N

I EN

AR

OD

OW

Y F

UN

DU

SZ

ZD

RO

WIA

NIE

OB

OW

IAZ

UJE

RE

JON

IZA

CJA

R E K L A M A

ww

w.s

mk-k

ow

ary.

pl

W NUMERZE:

* OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA – KAPLICA ŚW. JOACHIMA – STR.11

* AMERICAN DREAM – STR.10

* IMPERATYW JĘDRNEJ PUPY – STR.12

Niech pierwsza gwiazdka przyniesie radość z Narodzenia Pana, Świąteczne dni niech przepełnią Państwa spokojem

Miejsce, gdzie stała Kaplica św. Joachima.

Kaplica św. Joachima.

Obraz z Kaplicy św. Joachima. Obecnie znajduje się w Kaplicy św. Anny.

Fot

. G

AB

RIE

LA

KO

LA

SZ

T

i oddalą troski i kłopoty, a każdy dzień nowego roku niech da poczucie spełnienia oraz wiarę w najlepsze.

Redakcja Kuriera Kowarskiego

dodatek do Gazety KowarskiejNr 6/20082 Kurier Kowarski

Redakcja Kuriera Kowarskiego:Katarzyna Borówek - Schmidt,

Zbyszko Brudniak, Bogumiła Donhefner, Franciszek Gawor, Stanisław Kanonowicz,

Gabriela Kolaszt, Ireneusz Kwiatosz, Jerzy Sauer.

Korekta: Anna Szablicka

Współpracują: Jarosław Kotliński, Adam Walesiak

Kontakt: Stowarzyszenie Miłośników Kowar,

ul. Górnicza 1, Kowary; e-mail: [email protected]

www.smk-kowary.pl

Skład komputerowy: Andrzej Weinke

Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury,

ul. Szkolna 2, Kowary

3

6-7

Str.

4-5

8-9

11

12

10

Zgodnie z zapowiedzią prezentuję kolejną serię rysunków z cyklu “Najaktywniejsi członkowie SMK”. Jest to już ostatnia grupa aktywistów i współpracujących z nami sympatyków SMK z tego cyklu. Minął jubileuszowy 15. rok istnienia SMK, skończył się więc i mój cykl rysunkowy. Przepraszam tych, których pominąłem, a powinienem zaprezentować, ale nie sam decydowałem o wyborze. Moim celem było uhonorowanie tych najbardziej oddanych Stowarzyszeniu i podziękowanie im w tej formie za trud, jaki włożyli bezinteresownie w tworzenie warunków i realizację naszego skromnego programu “pracy u pod-staw” na terenie miasta i gminy Kowary. Realizacja tego programu przekroczyła granice naszego miasta i to już świadczy, jak wielką rolę odgrywa Stowarzyszenie w promocji Kowar, a to dzięki takim ludziom, jak zaprezentowani w tym cyklu.

Najaktywniejsi członkowie SMKCykl rysunkowy Stanisława Kanonowicza

15 LAT SMK (1993 – 2008)

Ireneusz K

wiato

szsk

arbnik

SM

K

Krzy

sztof Lew

ko

wicz

członek SM

K

Marek M

ikrutradn

y R

ady

Po

wiatu

członek S

MK

Elżb

ieta Rad

omska

członek

SM

K

Bernard

Utrata

członek S

MK

Adam

Walesiak

wspó

łredakto

r „Ku

riera”

SPIS TREŚCI:

Kącik lotniczy.

Kronika SMK.

Nasze drogi: Meandry oświaty kowarskiej, czyli matura nie tylko w „ogólniaku”.

Na nieludzkiej ziemi: Święto Sybiraków.

Nasi za granicą: American dream, czyli jak w Ameryce spełniają się sny.

Zastrzyk wiedzy: Wpływ amfetaminy na psychikę młodego człowieka.Ocalić od zapomnienia: Kaplica św. Joachima w Kowarach.

Ludzka rzecz: Imperatyw jędrnej pupy.

Bosym okiem: Mój Lem. Katalog zabytków.

15 lat SMK: Kronika 2004-2008. Korespondencja z Indii: Pomidor.

Działki: Z działkowego podwórka. Pamięć.

13

73Nr 6/2008dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarski

Stanisław Kanonowicz

gatela, osiemnaście funkcji). Kilkanaście lat przesłużył w wojsku rosyjskim, znał doskonale język, jako wpływowy działacz tegoż dnia bez trudu porozumiał się z wo-jennym komendantem miasta. Wspólnie wyłożyliśmy w czym rzecz, to znaczy, że ja chcę przejąć szybowce, jak uważaliśmy zupełnie nieprzydatne Armii Czerwonej. I tu miłe zaskoczenie. Komendant, po zapoznaniu się ze sprawą podjął natych-miastową decyzję o przekazaniu sojusz-nikom, jak się wyraził, tego znaleziska. Przy nas wydał stosowny rozkaz. Na na-stępny dzień rano miałem przygoto- cja” złożone… trzy szybowce! Warto wy-„Już jako mały chłopiec żywo inte-wać transport i zabrać szybowce. Czasowo jaśnić, że do transportu szybowcom odej-resowałem się lotnictwem i szybownic-miały być złożone na terenie Fabryki muje się mocowane na śruby do kadłuba twem. Książki o lataniu, także fantas-Maszyn Rolniczych „Kraj”, w której mój skrzydła. Były to niemieckie maszyny tyczne, były moją ulubioną lekturą. Ojciec pracował. Byłem wprost zachwy-treningowe typu Grunau – Baby, ciem-Obserwacje lotów balonów w zawodach o cony i życzliwym, pełnym zrozumienia nożółtego koloru, znane z tego, że były puchar Gordon – Benetta (1933-1938) stosunkiem komendanta, i jego szybką niezbyt zwinne i ciężkawe. Nie dorówny-przelatujących jak bezszelestne widma nad pozytywną reakcją. Dziwne, ale mój Oj-wały naszym polskim szybowcom. Jak na Kutnem, pokazy lotnicze w ramach Ty-ciec jakby z lekka tłumił moją radość.szybowisko kategorii „A”, którym byłagodnia L.O.P.P. na poligonie wojskowym

na Sklęczkach, nocne błyski latarni (i za-razem radio – latarni) w Strzelcach, która wyznaczała trasę latającym w nocy samo-lotom pasażerskim (sama latarnia stoi do-tychczas i jest widocznym śladem dawnej techniki), wszystko to podniecało wyo-braźnię i umacniało mnie w lotniczych za-interesowaniach.

Doświadczenia wojenne i okupacyjne nie tylko nie ostudziły mojego zapału do latania, a raczej wręcz przeciwnie. Pozna-łem mnóstwo różnego typu samolotów i z dostępnej literatury, i z oglądu w po-wietrzu

Po zakończeniu wojny, a raczej tylko działań wojennych na naszym terenie, w styczniu 1945 roku błysnęła możliwość uczynienia konkretnego kroku w stronę ewentualnego reaktywowania szybowiska w Brzozówce. Tu może trzeba wtrącić

Następnego dnia załatwił mi tak zwaną Brzozówka, raczej mało przydatne, ale uwagę ogólniejszą, ale sporo wyjaśniającą. platformę dwukonną, ale z naciskiem po-jako element propagandowy to, rzecz jas-W trakcie wycofywania się (ucieczki!) lecił wcześniej pójść na ulicę Rzeczną i za-na, bardzo cenne. Ważne, aby od czegoś Niemców przed zbliżającym się frontem wiadomić strażników o mającym nastąpić zacząć.wschodnim, wywożono co się da m.in. przejęciu sprzętu.Szybowców i innych złożonych tam pociągami. Zdarzało się, że na kolejnej

Gdy doszedłem pod mur cukrowni, rzeczy pilnował żołnierz radziecki o mon-stacji wagony okazywały się bardziej po-szybowce już dogasały. Zdziwiony podo-golskich rysach twarzy. Dogadać się z nim trzebne. Wtedy po prostu zdejmowano ficer, którego tam znalazłem, wyjaśnił, że było trudno. Ja właściwie nie znałem ję-poprzedni ładunek, być może mniej waż-dostał rozkaz ich spalenia. zyka rosyjskiego, ale zdaje się, że i żoł-ny, a załadowywano coś ważniejszego.

I tak pojąłem, że sojusz nie jedno ma nierz też nie.Przechodząc ulicą Mickiewicza w oblicze. Straciłem, a raczej nie uzyskałem Szybko znalazłem Ojca, co nie było Kutnie (biegnącą tuż obok i równolegle do szybowców, ale za to zyskałem doświad-łatwe z uwagi na pełnione przez niego torów kolejowych), zobaczyłem u wylo- czenie życiowe”.liczne funkcje związkowe, partyjne i spo-tu ulicy Rzecznej biegnącej pod murami

Jerzy Sauerłeczne (jak policzyłem, pełnił wtedy, ba-dawno już nieczynnej cukrowni „Konstan-

„Kto nie latał – niech zazdrości”

14-15

16-17

Sław

omir A

damsk

iczłonek S

MK

Jerzy Ch

itroczłonek S

MK

Jarosław

Ko

tlińskiw

spó

łredakto

r „Ku

riera”

Za zgodą dr Skibińskiej, żony niedawno zmarłego długoletniego mieszkańca Karpacza związanego też z Kowarami i całą Kotliną Jeleniogórską pozwalam sobie przytoczyć fragmenty jednego z „Szybowcowych” rozdziałów wydanej przez Niego książki auto-biograficznej, którą miałem zaszczyt od Autora z dedykacją otrzymać. Pan Stefan Ski-biński, doktor filozofii, historyk, konserwator zabytków, miłośnik gór był za młodu też pilotem szybowcowym, a całe życie, jak pisze, pasjonatem sportu szybowcowego, ale oddajmy mu głos, choć sam nigdy już nie przemówi.

KĄCIK LOTNICZY

Ż Y C Z E N I A

Gratulacje dla naszej redakcyjnej koleżanki – Ani Szablickiej z okazji narodzin synka Kubusia. Niech maleństwo wniesie do domu miłość i radość.

Redakcja Kuriera Kowarskiego

„Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie pragnie.”

(Paulo Coelho)

dodatek do Gazety KowarskiejNr 6/20082 Kurier Kowarski

Redakcja Kuriera Kowarskiego:Katarzyna Borówek - Schmidt,

Zbyszko Brudniak, Bogumiła Donhefner, Franciszek Gawor, Stanisław Kanonowicz,

Gabriela Kolaszt, Ireneusz Kwiatosz, Jerzy Sauer.

Korekta: Anna Szablicka

Współpracują: Jarosław Kotliński, Adam Walesiak

Kontakt: Stowarzyszenie Miłośników Kowar,

ul. Górnicza 1, Kowary; e-mail: [email protected]

www.smk-kowary.pl

Skład komputerowy: Andrzej Weinke

Wydawca: Miejski Ośrodek Kultury,

ul. Szkolna 2, Kowary

3

6-7

Str.

4-5

8-9

11

12

10

Zgodnie z zapowiedzią prezentuję kolejną serię rysunków z cyklu “Najaktywniejsi członkowie SMK”. Jest to już ostatnia grupa aktywistów i współpracujących z nami sympatyków SMK z tego cyklu. Minął jubileuszowy 15. rok istnienia SMK, skończył się więc i mój cykl rysunkowy. Przepraszam tych, których pominąłem, a powinienem zaprezentować, ale nie sam decydowałem o wyborze. Moim celem było uhonorowanie tych najbardziej oddanych Stowarzyszeniu i podziękowanie im w tej formie za trud, jaki włożyli bezinteresownie w tworzenie warunków i realizację naszego skromnego programu “pracy u pod-staw” na terenie miasta i gminy Kowary. Realizacja tego programu przekroczyła granice naszego miasta i to już świadczy, jak wielką rolę odgrywa Stowarzyszenie w promocji Kowar, a to dzięki takim ludziom, jak zaprezentowani w tym cyklu.

Najaktywniejsi członkowie SMKCykl rysunkowy Stanisława Kanonowicza

15 LAT SMK (1993 – 2008)

Ireneusz K

wiato

szsk

arbnik

SM

K

Krzy

sztof Lew

ko

wicz

członek SM

K

Marek M

ikrutradn

y R

ady

Po

wiatu

członek S

MK

Elżb

ieta Rad

omska

członek

SM

K

Bernard

Utrata

członek S

MK

Adam

Walesiak

wspó

łredakto

r „Ku

riera”

SPIS TREŚCI:

Kącik lotniczy.

Kronika SMK.

Nasze drogi: Meandry oświaty kowarskiej, czyli matura nie tylko w „ogólniaku”.

Na nieludzkiej ziemi: Święto Sybiraków.

Nasi za granicą: American dream, czyli jak w Ameryce spełniają się sny.

Zastrzyk wiedzy: Wpływ amfetaminy na psychikę młodego człowieka.Ocalić od zapomnienia: Kaplica św. Joachima w Kowarach.

Ludzka rzecz: Imperatyw jędrnej pupy.

Bosym okiem: Mój Lem. Katalog zabytków.

15 lat SMK: Kronika 2004-2008. Korespondencja z Indii: Pomidor.

Działki: Z działkowego podwórka. Pamięć.

13

73Nr 6/2008dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarski

Stanisław Kanonowicz

gatela, osiemnaście funkcji). Kilkanaście lat przesłużył w wojsku rosyjskim, znał doskonale język, jako wpływowy działacz tegoż dnia bez trudu porozumiał się z wo-jennym komendantem miasta. Wspólnie wyłożyliśmy w czym rzecz, to znaczy, że ja chcę przejąć szybowce, jak uważaliśmy zupełnie nieprzydatne Armii Czerwonej. I tu miłe zaskoczenie. Komendant, po zapoznaniu się ze sprawą podjął natych-miastową decyzję o przekazaniu sojusz-nikom, jak się wyraził, tego znaleziska. Przy nas wydał stosowny rozkaz. Na na-stępny dzień rano miałem przygoto- cja” złożone… trzy szybowce! Warto wy-„Już jako mały chłopiec żywo inte-wać transport i zabrać szybowce. Czasowo jaśnić, że do transportu szybowcom odej-resowałem się lotnictwem i szybownic-miały być złożone na terenie Fabryki muje się mocowane na śruby do kadłuba twem. Książki o lataniu, także fantas-Maszyn Rolniczych „Kraj”, w której mój skrzydła. Były to niemieckie maszyny tyczne, były moją ulubioną lekturą. Ojciec pracował. Byłem wprost zachwy-treningowe typu Grunau – Baby, ciem-Obserwacje lotów balonów w zawodach o cony i życzliwym, pełnym zrozumienia nożółtego koloru, znane z tego, że były puchar Gordon – Benetta (1933-1938) stosunkiem komendanta, i jego szybką niezbyt zwinne i ciężkawe. Nie dorówny-przelatujących jak bezszelestne widma nad pozytywną reakcją. Dziwne, ale mój Oj-wały naszym polskim szybowcom. Jak na Kutnem, pokazy lotnicze w ramach Ty-ciec jakby z lekka tłumił moją radość.szybowisko kategorii „A”, którym byłagodnia L.O.P.P. na poligonie wojskowym

na Sklęczkach, nocne błyski latarni (i za-razem radio – latarni) w Strzelcach, która wyznaczała trasę latającym w nocy samo-lotom pasażerskim (sama latarnia stoi do-tychczas i jest widocznym śladem dawnej techniki), wszystko to podniecało wyo-braźnię i umacniało mnie w lotniczych za-interesowaniach.

Doświadczenia wojenne i okupacyjne nie tylko nie ostudziły mojego zapału do latania, a raczej wręcz przeciwnie. Pozna-łem mnóstwo różnego typu samolotów i z dostępnej literatury, i z oglądu w po-wietrzu

Po zakończeniu wojny, a raczej tylko działań wojennych na naszym terenie, w styczniu 1945 roku błysnęła możliwość uczynienia konkretnego kroku w stronę ewentualnego reaktywowania szybowiska w Brzozówce. Tu może trzeba wtrącić

Następnego dnia załatwił mi tak zwaną Brzozówka, raczej mało przydatne, ale uwagę ogólniejszą, ale sporo wyjaśniającą. platformę dwukonną, ale z naciskiem po-jako element propagandowy to, rzecz jas-W trakcie wycofywania się (ucieczki!) lecił wcześniej pójść na ulicę Rzeczną i za-na, bardzo cenne. Ważne, aby od czegoś Niemców przed zbliżającym się frontem wiadomić strażników o mającym nastąpić zacząć.wschodnim, wywożono co się da m.in. przejęciu sprzętu.Szybowców i innych złożonych tam pociągami. Zdarzało się, że na kolejnej

Gdy doszedłem pod mur cukrowni, rzeczy pilnował żołnierz radziecki o mon-stacji wagony okazywały się bardziej po-szybowce już dogasały. Zdziwiony podo-golskich rysach twarzy. Dogadać się z nim trzebne. Wtedy po prostu zdejmowano ficer, którego tam znalazłem, wyjaśnił, że było trudno. Ja właściwie nie znałem ję-poprzedni ładunek, być może mniej waż-dostał rozkaz ich spalenia. zyka rosyjskiego, ale zdaje się, że i żoł-ny, a załadowywano coś ważniejszego.

I tak pojąłem, że sojusz nie jedno ma nierz też nie.Przechodząc ulicą Mickiewicza w oblicze. Straciłem, a raczej nie uzyskałem Szybko znalazłem Ojca, co nie było Kutnie (biegnącą tuż obok i równolegle do szybowców, ale za to zyskałem doświad-łatwe z uwagi na pełnione przez niego torów kolejowych), zobaczyłem u wylo- czenie życiowe”.liczne funkcje związkowe, partyjne i spo-tu ulicy Rzecznej biegnącej pod murami

Jerzy Sauerłeczne (jak policzyłem, pełnił wtedy, ba-dawno już nieczynnej cukrowni „Konstan-

„Kto nie latał – niech zazdrości”

14-15

16-17

Sław

omir A

damsk

iczłonek S

MK

Jerzy Ch

itroczłonek S

MK

Jarosław

Ko

tlińskiw

spó

łredakto

r „Ku

riera”

Za zgodą dr Skibińskiej, żony niedawno zmarłego długoletniego mieszkańca Karpacza związanego też z Kowarami i całą Kotliną Jeleniogórską pozwalam sobie przytoczyć fragmenty jednego z „Szybowcowych” rozdziałów wydanej przez Niego książki auto-biograficznej, którą miałem zaszczyt od Autora z dedykacją otrzymać. Pan Stefan Ski-biński, doktor filozofii, historyk, konserwator zabytków, miłośnik gór był za młodu też pilotem szybowcowym, a całe życie, jak pisze, pasjonatem sportu szybowcowego, ale oddajmy mu głos, choć sam nigdy już nie przemówi.

KĄCIK LOTNICZY

Ż Y C Z E N I A

Gratulacje dla naszej redakcyjnej koleżanki – Ani Szablickiej z okazji narodzin synka Kubusia. Niech maleństwo wniesie do domu miłość i radość.

Redakcja Kuriera Kowarskiego

„Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się ze wszystkich sił, tego czego sie pragnie.”

(Paulo Coelho)

dodatek do Gazety KowarskiejNr 6/20084 Kurier Kowarski

KRONIKA SMK

75Nr 6/2008dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarski

11 listopada – 90. rocznica Od-zyskania Niepodległości. Tego dnia mieszkańcy Kowar, przedstawiciele ko-warskich organizacji i członkowie Stowa-rzyszenia Miłośników Kowar spotkali się z władzami naszego miasta pod pom-

nikiem ofiar II wojny światowej na uroczys-Drugie półrocze roku 2008 również tości z okazji święta. obfitowało w cenne wydarzenia kulturalne

zorganizowane przez Stowarzyszenie Mi-14 listopada – ma-łośników Kowar. O niektórych pisaliśmy

larstwo Bogdana Stel-już na łamach naszej gazety. Teraz pragnę maczonka.państwu przedstawić kilka znaczących im-

Bogdan Stelmaczo-prez, które miały miejsce od września do nek urodził się 14 lis-grudnia:topada 1957 roku w Je-

17 września leniej Górze. W 1977 – wystawą Dzierganiny roku ukończył P.L.Sz.P. Barbary Nachajskiej – Brożek otworzy-we Wrocławiu. W 1978 liśmy uroczyście XXXV Festiwal Sztuki roku pracował w cha-Włókna w Kowarach. W tym Międzynaro-rakterze dekoratora – dowym Sympozjum Włókna uczestniczą plastyka w Teatrze Cyp-artyści, którzy tworzą swoje dzieła z ma-riana Kamila Norwida teriałów i surowców miękkich, włóknis-w Jeleniej Górze. W ro-tych i roślinnych. Celem tych corocznych ku 1984 został instruk-spotkań jest kontynuowanie tradycyjnych torem i kierownikiem spotkań warsztatowych, wspólne poszu-

dziowym blisko 1000 metrów pod ziemią. Klubu Uczelnianego w kiwania twórcze, wymiana doświadczeń W 1974 roku wrócił szczęśliwie do Kowar. W.O.Sz.R. w Jeleniej Górze. A w roku warsztatowych oraz tworzenie w Kowa-W styczniu 2003 roku została zorganizo- 1988 uzyskał uprawnienia Ministra Kul-rach Międzynarodowego Centrum Sztuki wana pierwsza w Polsce wystawa jego tury i Sztuki w Warszawie w zakresie ry-Włókna. Na otwarcie wystawy przyszło prac. Od półtora roku przebywa na ren- sunek–malarstwo.bardzo wielu zaproszonych gości. Obecna cie. Okres choroby i rekonwales-była również autorka wystawianych prac, cencji wykorzystuje na realizowa-która opowiedziała o swoich inspiracjach nie swojego marzenia życia – ma-twórczych i fascynacjach.

larstwa. Cechuje je umiłowanie przyrody – źródła gotowych form. Uprawia ma-larstwo i rysunek. Tworzy prace głów-nie w technice olej-nej i pastelu olejne-go. Wystawione były na wystawach indy-widualnych w Szwe-cji (Malmo), Niem-c z e c h ( R e i c h e n -bach), Polsce (Ko-wary, Kamień Po-morski). Najbliższa wystawa indywidu-alna odbędzie się w Jeleniej Górze (Ga-le r ia „Promocje” Osiedlowy Dom Kul-tury) w s tyczniu 2009. Prace artysty znajdują się w zbio-

10 października rach prywatnych m.in. w Polsce, – wystawa: „Malar-Szwecji, Irlandii, Wielkiej Brytanii, stwo i rysunek Romana Tryhubczaka”. Ro-Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii man Tryhubczak urodził się 17 lipca 1951 i Niemczech.roku w Kowarach. Mając 14 lat opuścił ro-

Roman Tryhubczak jest auto-dzinne miasto i udał się do Wrocławia. rem herbu miasta w owalnym kar-Kierując się zainteresowaniami przyrod-tuszu widocznym nad portalem ko-niczymi rozpoczął naukę geologii w tech-warskiego Ratusza.nikum. Tutaj też rozwinął swoje pasje

Kowarską ekspozycją objęto związane z malarstwem. W maju 1970 ro-blisko 70 prac w technice mieszanej ku ukończył szkołę średnią, uzyskując ty-(olej, pastel olejny). Wystawa cie-tuł technika geologa. Podjął pracę zawo-szyła się wielkim uznaniem – od-dową na stanowisku geologa dołowego wiedziło ją ponad 600 osób.w kopalni “Polkowice” w Zagłębiu Mie-

Ważniejsze wystawy w latach 1977 – 2007 (około 20):- Wrocław, Jelenia Góra, Wiedeń (Austria), Antwerpia, Bruksela (Belgia), Hanover (Niemcy), Lukxemburg, Monachium (Niemcy), Lille (Francja).

6 grudnia – w kalendarz stałych im-prez organizowanych przez Stowarzysze-nie Miłośników Kowar wpisała się Barbór-ka. Jako miłośnicy tego miasta kultywu-jemy jego historię i staramy się podtrzy-mywać tradycje. I właśnie jedną z nich jest to górnicze święto. W kawiarni „Urszulka” zorganizowaliśmy biesiadę dla górników. Było piwo, ser, kiełbaski, ale przede wszystkim śpiew, dowcipy górnicze i ciep-ło z kominka. Pan Franciszek Gawor, zgodnie z obrzędem, wprowadził niepow-tarzalny klimat górniczej biesiady. Spot-kanie uświetniły dzieci z Koła Teatralnego działającego przy Szkole Podstawowej nr 3 pod kierunkiem p. Anny Marglarczyk i przy pomocy p. Bogumiły Donhefner. Mamy nadzieję, że to spotkanie pozostanie w pamięci na kolejny rok. A więc: do na-stępnego razu.

Bogumiła Donhefner

Roman Tryhubczak i Jerzy Jakubów.

Barbara Nachajska - Brożek podczas wernisażu wystawy.

Otwarcie wystawy malarstwa Bogdana Stelmaczonka.

Tulą się do Rudnika ścian,szaro-białe gmachy-widmadawno umarłej kopalni.Gdy czasem wiatr mgły przygna…Słychać wtedy taśmociągówpełen pisków spieszny turkoti maszyny wyciągowejcicho rozmodlony warkot…niżej, gdzie sztolni wlot ciemnejpośród mgieł snują się cienieludzi w górniczych hełmach.Jeszcze ku słońcu spojrzenie,jeszcze ostatnie żarty, śmiechy,nim czeluść mroczna ich skradnie,jeszcze pobrzmią głuche echaI grobowa cisza zapadnie…Starzeje się gwarków uroda,jak mury starej kopalni,lecz wspomnienie wciąż młode,jak twarze z żółtych fotografii…

60 lat temu do Kowar zawitało górnictwo uranowe – dało nam lepsze i gorsze chwile, ciężką pracę, choroby,  ale i radość z wydartych Ziemi bogactw. 

Wszystkim górnikom i ich Rodzinom z okazji Barbórkowego Święta  życzymy grudnia wolnego od zmartwień, Świąt radosnych i pogodnych, a nowego roku pełnego miłości i spokoju.

Wiersz o Kopalni „Wolność”

LION

Rys.Stanisław Kanonowicz

P O E Z J A

Ż Y C Z E N I A

Bogdan Stelmaczonek.

Barbórka w kawiarni “Urszulka”.

Redakcja Kuriera Kowarskiego

dodatek do Gazety KowarskiejNr 6/20084 Kurier Kowarski

KRONIKA SMK

75Nr 6/2008dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarski

11 listopada – 90. rocznica Od-zyskania Niepodległości. Tego dnia mieszkańcy Kowar, przedstawiciele ko-warskich organizacji i członkowie Stowa-rzyszenia Miłośników Kowar spotkali się z władzami naszego miasta pod pom-

nikiem ofiar II wojny światowej na uroczys-Drugie półrocze roku 2008 również tości z okazji święta. obfitowało w cenne wydarzenia kulturalne

zorganizowane przez Stowarzyszenie Mi-14 listopada – ma-łośników Kowar. O niektórych pisaliśmy

larstwo Bogdana Stel-już na łamach naszej gazety. Teraz pragnę maczonka.państwu przedstawić kilka znaczących im-

Bogdan Stelmaczo-prez, które miały miejsce od września do nek urodził się 14 lis-grudnia:topada 1957 roku w Je-

17 września leniej Górze. W 1977 – wystawą Dzierganiny roku ukończył P.L.Sz.P. Barbary Nachajskiej – Brożek otworzy-we Wrocławiu. W 1978 liśmy uroczyście XXXV Festiwal Sztuki roku pracował w cha-Włókna w Kowarach. W tym Międzynaro-rakterze dekoratora – dowym Sympozjum Włókna uczestniczą plastyka w Teatrze Cyp-artyści, którzy tworzą swoje dzieła z ma-riana Kamila Norwida teriałów i surowców miękkich, włóknis-w Jeleniej Górze. W ro-tych i roślinnych. Celem tych corocznych ku 1984 został instruk-spotkań jest kontynuowanie tradycyjnych torem i kierownikiem spotkań warsztatowych, wspólne poszu-

dziowym blisko 1000 metrów pod ziemią. Klubu Uczelnianego w kiwania twórcze, wymiana doświadczeń W 1974 roku wrócił szczęśliwie do Kowar. W.O.Sz.R. w Jeleniej Górze. A w roku warsztatowych oraz tworzenie w Kowa-W styczniu 2003 roku została zorganizo- 1988 uzyskał uprawnienia Ministra Kul-rach Międzynarodowego Centrum Sztuki wana pierwsza w Polsce wystawa jego tury i Sztuki w Warszawie w zakresie ry-Włókna. Na otwarcie wystawy przyszło prac. Od półtora roku przebywa na ren- sunek–malarstwo.bardzo wielu zaproszonych gości. Obecna cie. Okres choroby i rekonwales-była również autorka wystawianych prac, cencji wykorzystuje na realizowa-która opowiedziała o swoich inspiracjach nie swojego marzenia życia – ma-twórczych i fascynacjach.

larstwa. Cechuje je umiłowanie przyrody – źródła gotowych form. Uprawia ma-larstwo i rysunek. Tworzy prace głów-nie w technice olej-nej i pastelu olejne-go. Wystawione były na wystawach indy-widualnych w Szwe-cji (Malmo), Niem-c z e c h ( R e i c h e n -bach), Polsce (Ko-wary, Kamień Po-morski). Najbliższa wystawa indywidu-alna odbędzie się w Jeleniej Górze (Ga-le r ia „Promocje” Osiedlowy Dom Kul-tury) w s tyczniu 2009. Prace artysty znajdują się w zbio-

10 października rach prywatnych m.in. w Polsce, – wystawa: „Malar-Szwecji, Irlandii, Wielkiej Brytanii, stwo i rysunek Romana Tryhubczaka”. Ro-Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii man Tryhubczak urodził się 17 lipca 1951 i Niemczech.roku w Kowarach. Mając 14 lat opuścił ro-

Roman Tryhubczak jest auto-dzinne miasto i udał się do Wrocławia. rem herbu miasta w owalnym kar-Kierując się zainteresowaniami przyrod-tuszu widocznym nad portalem ko-niczymi rozpoczął naukę geologii w tech-warskiego Ratusza.nikum. Tutaj też rozwinął swoje pasje

Kowarską ekspozycją objęto związane z malarstwem. W maju 1970 ro-blisko 70 prac w technice mieszanej ku ukończył szkołę średnią, uzyskując ty-(olej, pastel olejny). Wystawa cie-tuł technika geologa. Podjął pracę zawo-szyła się wielkim uznaniem – od-dową na stanowisku geologa dołowego wiedziło ją ponad 600 osób.w kopalni “Polkowice” w Zagłębiu Mie-

Ważniejsze wystawy w latach 1977 – 2007 (około 20):- Wrocław, Jelenia Góra, Wiedeń (Austria), Antwerpia, Bruksela (Belgia), Hanover (Niemcy), Lukxemburg, Monachium (Niemcy), Lille (Francja).

6 grudnia – w kalendarz stałych im-prez organizowanych przez Stowarzysze-nie Miłośników Kowar wpisała się Barbór-ka. Jako miłośnicy tego miasta kultywu-jemy jego historię i staramy się podtrzy-mywać tradycje. I właśnie jedną z nich jest to górnicze święto. W kawiarni „Urszulka” zorganizowaliśmy biesiadę dla górników. Było piwo, ser, kiełbaski, ale przede wszystkim śpiew, dowcipy górnicze i ciep-ło z kominka. Pan Franciszek Gawor, zgodnie z obrzędem, wprowadził niepow-tarzalny klimat górniczej biesiady. Spot-kanie uświetniły dzieci z Koła Teatralnego działającego przy Szkole Podstawowej nr 3 pod kierunkiem p. Anny Marglarczyk i przy pomocy p. Bogumiły Donhefner. Mamy nadzieję, że to spotkanie pozostanie w pamięci na kolejny rok. A więc: do na-stępnego razu.

Bogumiła Donhefner

Roman Tryhubczak i Jerzy Jakubów.

Barbara Nachajska - Brożek podczas wernisażu wystawy.

Otwarcie wystawy malarstwa Bogdana Stelmaczonka.

Tulą się do Rudnika ścian,szaro-białe gmachy-widmadawno umarłej kopalni.Gdy czasem wiatr mgły przygna…Słychać wtedy taśmociągówpełen pisków spieszny turkoti maszyny wyciągowejcicho rozmodlony warkot…niżej, gdzie sztolni wlot ciemnejpośród mgieł snują się cienieludzi w górniczych hełmach.Jeszcze ku słońcu spojrzenie,jeszcze ostatnie żarty, śmiechy,nim czeluść mroczna ich skradnie,jeszcze pobrzmią głuche echaI grobowa cisza zapadnie…Starzeje się gwarków uroda,jak mury starej kopalni,lecz wspomnienie wciąż młode,jak twarze z żółtych fotografii…

60 lat temu do Kowar zawitało górnictwo uranowe – dało nam lepsze i gorsze chwile, ciężką pracę, choroby,  ale i radość z wydartych Ziemi bogactw. 

Wszystkim górnikom i ich Rodzinom z okazji Barbórkowego Święta  życzymy grudnia wolnego od zmartwień, Świąt radosnych i pogodnych, a nowego roku pełnego miłości i spokoju.

Wiersz o Kopalni „Wolność”

LION

Rys.Stanisław Kanonowicz

P O E Z J A

Ż Y C Z E N I A

Bogdan Stelmaczonek.

Barbórka w kawiarni “Urszulka”.

Redakcja Kuriera Kowarskiego

77Nr 6/2008dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarski

matów tokarskich (znalazł szybko zastosowanie w ma-szynach), przyrząd do ostrzenia frezów ślimakowych, mo-del wrzeciennika tokarki.

26 maja 1976 r. – piękna uroczystość wręczenia świa-dectw, gratulacje od dyrektora fabryki Jerzego Tuchol-skiego, słowa pożegnania dyr. Chwai, kwiaty, ostatnie ok-laski, ostatnie fotografie – pierwszych 44 absolwentów ukończyło w Kowarach technikum mechaniczne dla pra-cujących o specjalności obróbka skrawaniem. Było pięknie, wzruszająco, niepowtarzalnie, był bal maturalny – ma-turzyści bawili się w „Harnasiu” do białego rana. W tym samym czasie radość przeżywało 82 absolwentów kowar-skiego „ogólniaka”.

Lato – jesień 2008r. O trzydzieści dwa lata starsi spotkali się uczniowie kl. II B ze swoim byłym opiekunem, by wspólnie pochwycić fragmenty własnej historii, zanim rozsypią się w niepamięci. Na ich pokoleniu dokonał się historyczny eksperyment. Zniknęły obiekty i instytucje ko-jarzące się z ich młodością – nie ma Fabryki Maszyn w Kowarach, nie ma wielu innych zakładów, nie ma oś-rodka wczasowo – szkoleniowego „Harnaś” przypomi-nającego bal maturalny (od lat „na sprzedaż” straszy pre-zostawiają trwałe ślady swojego udziału w rywalizacji. Aktywny

tensjonalnym ogrodzeniem), nie ma pracy dla starych „szpeców samorząd organizuje wspaniałe wycieczki krajoznawcze (Warsza-od obróbki skrawaniem”. Trzeba pójść po prostu na emeryturę, wa, Kraków).a nad industrializacyjnym obliczem Kowar niech dźwięczy no-Rok szkolny 1975/76 – To już zdecydowanie z górki. Pow-stalgiczne podzwonne.staje pytanie, czy podjąć próbę maturalną. Większość przedmio-

Końcowa refleksja ze spotkań. Kowary zawsze przemysłem tów określonych planem nauczania uczniowie mieli za sobą, stały – od rudy żelaza i kowalstwa po tkactwo i włókiennictwo, od pozostały najważniejsze, bo objęte egzaminem dojrzałości, plus produkcji maszyn i technicznej porcelany po fabrykę dywanów obróbka skrawaniem jako przedmiot wiodący oraz praca dyp-i filców, obok technicznego charakteru nadanego przez naturę lomowa. Na świadectwie końcowym znajdą się oceny z 16 przed-(sanatoria przeciwgruźlicze, inhalatoria radonowe) po urokliwe miotów oraz pracy dyplomowej. Oczywiście będą to różne oceny, obrazy krajobrazowo – turystyczne. Te ostatnie nie kształtowały co wynikało najczęściej z indywidualnego traktowania obowiąz-wyraźnego oblicza miasta wobec konkurencyjnego sąsiedztwa ków czy po prostu zainteresowań.(Karpacz, Szklarska Poręba, Cieplice, Świeradów). I dzisiaj z Bo-Plan nauczania 3 – letniego technikum na podbudowie zasad-żej łaski futuryści błędnie sugerują, że skonany lub znajdujący się niczej szkoły zawodowej obejmował następujące przedmioty: w agonii przemysł zastąpi turystyka. Absurdalny pogląd. Wie-język polski zajęcia prowadzili (Lucyna Rader, Wiktor Zawadz-dzieli o tym wieki wcześniej nasi poprzednicy, zanim wichry his-ki, Zbyszko Brudniak), język rosyjski (Zofia Wolak, Helena torii przekazały nam to dziedzictwo.Rzemińdska), historia (Tadeusz Kulawiuk), propedeutyka nauki

Podziękowanie. Dziękuję wszystkim byłym, wspaniałym wy-o społeczeństwie (Jan Leś), matematyka (Kazimierz Ludwicki, chowankom, że mimo wielu uciążliwości dotarli do pomyślnego Antoni Schmidt), fizyka (Kazimierz Ramut, Tadeusz Samulak), końca i zostali „technikami mechanikami” i dzisiaj zechcieli ze chemia (Grażyna Forecka), obróbka skrawaniem (Jerzy Wroński), mną porozmawiać o sprawach przecież już zwietrzałych. Szcze-mechanika techniczna, materiały konstrukcyjne (Romuald Poczy-gólne podziękowania składam p. Wacławowi Jaskółowskiemu, kowski), części maszyn (Wiesław Górak), technologia maszyn p. Mirosławowi Mielczarkowi i p. Januszowi Wachowiakowi. In-(Eugeniusz Orzech), elektrotechnika (Kazimierz Ramut), ma-żynierowi Jerzemu Wrońskiemu serdecznie dziękuję za odku-szynoznawstwo (Jerzy Wroński), pracownia techniczna (Stefan rzenie starych dziejów. To było cenne, bo pamięć bywa zawodna.Rurak), ekonomika przedsiębiorstw (Stanisława Chruściel).

Świadectwo dojrzałości, oprócz końcowych ocen z 16 przed-Były wychowawca kl. IIB miotów objętych programem nauczania, na trzeciej stronie za-

Zbyszko Brudniakwierało informację dotyczącą egzaminu maturalnego – oceny z przedmiotów obowiązujących (język pol-ski i matematyka) i przedmiotów wybra-nych – ocenę pracy dyplomowej z przygo-towania zawodowego oraz przedmiotu wybranego. Abiturienci z pobudek im tylko wiadomych wybierali najczęściej „prope-deutykę nauki o społeczeństwie”. W opinii egzaminatorów nie był to zbyt szczęśliwy wybór. Natomiast w tym kontekście im-ponująco wypadły prace dyplomowe, za-wierały ogromny potencjał empiryczny, a ich walory odkrywcze i praktyczne do-strzegali nawet ministerialni fachowcy. Niektóre propozycje abiturientów w pow-szechnej opinii kwalifikowały się do opa-tentowania, produkcji lub do wykorzystania w procesie dydaktycznym. Na wiele lat za-pamiętali wykonane prace dyplomowe, np. sprzęgło pneumatyczne, modernizacja pod-nośnika do FIATA 126 p, podajnik do auto-

Jest lato „wczesnego Gierka”. Buszują talony na syrenki O ddział „B” swoją aktywnością zdominował przez trzy lata i maluchy. Zasadniczej Szkole Zawodowej Fabryki Maszyn całe technikum - czołówka ich stanowiła nie tylko samorząd klasy, Kowary stuknął już pierwszy poważny jubileusz. Zdążyła pod ale i samorząd szkoły. Wszystkie kwestie ogólnouczniowskie kierunkiem dyrektora Jerzego Chwai wypuścić setki ludzi ocze- i mediacje z dyrekcją i radą pedagogiczną uczniowie powierzali kiwanych przez zakład i dobrze przygotowanych do zawodu. samorządowi w osobach: Wacław Jaskółowski, Jerzy Kuczecki, Trafili na tzw. produkcję. Wielu z nich rzeźbiło i polerowało Mirosław Mielczarek, Sławomir Solarek, Józef Zabrocki.chropawe bryły żeliwa, ujarzmiało twarde tworzywo, przetwarza- Na zadane dzisiaj pytanie, dlaczego tak licznie zadeklarowali jąc je na lśniące elementy, które inni składali w użyteczne ma- podjęcie nauki w technikum, odpowiadają różnie: bo grupa szyny. Szkoła zrodziła niezbędnych fachowców dla rozwijającego kolegów się zgłosiła i nie chciałem być gorszy, bo stwarzało mi to się „kombinatu”. Wyrobiła u niektórych także drzemiące ambicje. szansę awansu zawodowego, a chciałem być majstrem, kie-

Rok 1973. U schyłku lata grupa inicjatywna z Mirkiem rownikiem, a ukończenie tylko podstawówki przywiązało mnie Mielczarkiem na czele rzuca myśl utworzenia w Kowarach do maszyny na zawsze, chciałem spełnić wymóg średniego wy-technikum mechanicznego dla pracujących, najlepiej u boku kształcenia, bo chciałem uczyć młodych, bo szkoła daje tyle funkcjonującej w Fabryce Maszyn Zasadniczej Szkoły. By uzys- nowych wtajemniczeń, trudno z tego nie skorzystać. Ci starsi, kać społeczną akceptację inicjatorzy aranżują w pomieszczeniach podejmując decyzję, dodawali sobie ducha – „młodym jest się Domu Kultury spotkanie z udziałem dyrektorów kowarskich tylko raz, nie wolno tego przeoczyć”.zakładów (uczestniczyli m.in. dyr. dyr. Gawor, Adamski, Czaja). Tak, często niespodziewanie dla siebie weszli w rytm życia: Efektem spotkania jest jednomyślna zgoda na utworzenie tech- praca – szkoła – dom – praca –szkoła – dom, a w domu sen, nikum. Zabezpieczenie strony organizacyjnej zaproponował dyr. zadania domowe, lektura, a gdzie telewizja, sport, wódeczka, Jerzy Chwaja, tworząc w ten sposób Zespół Szkół Zawodowych dzieci, żona, dziewczyna? Tyle wyrzeczeń przez okrągłe trzy lata, dla Pracujących FM w Kowarach, składający się z 3-letniej pobudka o 4.00 – 4.30, powrót o 21.00 – 22.00, w zimie głęboka szkoły zawodowej i 3 – letniego technikum zawodowego, którego noc, a pozostała droga z Krzaczyny do Kowar, Mysłakowic, absolwenci mogli uzyskać świadectwo dojrzałości. Kuratorium Jeleniej Góry i okolic, do swoich, do mamy, żony, dzieci, pokimać zmianę przyjęło. trochę, dać odpocząć oczom, bo jutro znowu maszyna, zeszyt,

książka. I tak w koło – wreszcie śniadanko (czasami tylko papierosik), o 6.00 przy warsztacie do 13.00, mycie rączek, coś wrzucić na ruszt i… do szkolnej ławeczki. A jak sprostać wymaganiom kilkunastu przedmiotów, częstokroć wnoszących materię daleką od rodzaju zainteresowań, a którą trzeba było wkuć, by zaliczyć kolejne piętrzące się schody, semestr gonił semestr, długo to trwało, wlokło się przeraźliwie. Dzisiaj wszystko minione wydaje się chwilą.

Rok szkolny 1973/74 – zajęcia rozpoczęto w budynku Liceum Ogólnokształcącego. Było to wygodne i dla nau-czycieli przedmiotów ogólnych, którzy głównie rekrutowa-li się z grona LO i dla uczniów spoza FM. W pierwszym roku nauczania plan przewidywał więcej godzin zajęć z przedmiotów ogólnokształcących, w następnych latach przedmioty zawodowe wypierały ogólne, z pełnym usza-nowaniem traktując obowiązkowe przedmioty objęte egza-minem dojrzałości – język polski i matematykę.

Gościnne a nobliwe mury „ALMA MATER COVA-RIENSIS” już przyzwyczaiły się do znajomego zestawu polskich słów, których częstotliwość używania przez Po-laków znacznie przerosła możliwości londyńskich dokerów

(reakcję wychowawcy polonisty na te przerywniki pięknej mowy Rozpoczęto rekrutację. Przyniosła ona nadspodziewane re-polskiej zapamiętał w anegdocie na długie lata Mirosław Miel-zultaty. Sami mówili, że zebrała się „kupa chłopa” i dwie repre-czarek), a już trzeba było przenieść się na stałe do obiektów szkol-zentantki płci pięknej. W rezultacie trzeba było otworzyć dwa nych na terenie zakładu. W tym czasie pojawiły się pierwsze liczne oddziały. Trudno było przyjąć jednolite kryterium przy-skreślenia – mięczaki nie wytrzymały obciążenia.działu kandydatów, gdyż byli oni mocno zróżnicowani nie tyl-

Rok szkolny 1974/75 – dalsza próba możliwości i charak-ko wiekowo, ale także miejscem zamieszkania czy zatrudnie- terów. Kurczą się szeregi uczniowskie, spora grupa nie wyt-nia.rzymuje obciążeń dnia – 16 – 18 godzin poza domem, obowiązek Inicjatywę przejęła szybko grupa seniorów z Wacławem uczestniczenia w zajęciach 3 – 4 dni w tygodniu, systematycznego Jaskółowskim na czele, złożyła propozycję podziału, zaakcepto-rozliczania przez nauczycieli z kilku przedmiotów wymaga wał ją dyr. Chwaja, pogodziło się z tym dwóch desygnowanych szczególnego hartu ducha.na wychowawców nauczycieli i w ten sposób powstał oddział

Inżynier Jerzy Wroński skrupulatnie odnotował, że kl. II A „A” – juniorów z inż. Jerzym Wrońskim jako wychowawcą opuściło 6 uczniów, a promocję do kl. III uzyskało 20 uczniów. i oddział „B” – seniorów z opiekunem Zbyszkiem Brudniakiem Stabilniej było w klasie seniorów.(trudno dzisiaj nazwać go wychowawcą, skoro niektórzy jego

Zrobiło się ciekawie, przybyło przedmiotów zawodowych uczniowie mieli więcej lat i doświadczenia życiowego od samego przydatnych w pracy. Był to rok głębszej integracji, z nowego opiekuna). Tak się złożyło, że każdy oddział reprezentowała naboru przybyli kolejni uczniowie, a technikum liczyło już 4 od-jedna z pań kl. A – p. Janina Lisiecka, kl. B p. Grażyna Lip-działy. Masowo podejmują pracę w ramach „Banku Miast”, pokowska. Było sprawiedliwie.

NASZE DROGIMeandry oświaty kowarskiej,

czyli matura nie tylko w „Ogólniaku” (cz. II)

dodatek do Gazety KowarskiejNr 6/20086 Kurier Kowarski

Maj 1976 - bal maturalny - ostatnie gratulacje i pożegnalne słowa dyr. Jerzego Chwai.

Maj 1976r. – bal maturalny – „…i ja tam byłem….”.

26 maja 1976 r. – pożegnalna fotografia pierwszych kowarskich absolwentów – „techników mechaników o specjalności obróbka skrawaniem”

z gronem pedagogicznym, z dyr. ZSZ Jerzym Chwają i dyr. FM Jerzym Topolskim.

77Nr 6/2008dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarski

matów tokarskich (znalazł szybko zastosowanie w ma-szynach), przyrząd do ostrzenia frezów ślimakowych, mo-del wrzeciennika tokarki.

26 maja 1976 r. – piękna uroczystość wręczenia świa-dectw, gratulacje od dyrektora fabryki Jerzego Tuchol-skiego, słowa pożegnania dyr. Chwai, kwiaty, ostatnie ok-laski, ostatnie fotografie – pierwszych 44 absolwentów ukończyło w Kowarach technikum mechaniczne dla pra-cujących o specjalności obróbka skrawaniem. Było pięknie, wzruszająco, niepowtarzalnie, był bal maturalny – ma-turzyści bawili się w „Harnasiu” do białego rana. W tym samym czasie radość przeżywało 82 absolwentów kowar-skiego „ogólniaka”.

Lato – jesień 2008r. O trzydzieści dwa lata starsi spotkali się uczniowie kl. II B ze swoim byłym opiekunem, by wspólnie pochwycić fragmenty własnej historii, zanim rozsypią się w niepamięci. Na ich pokoleniu dokonał się historyczny eksperyment. Zniknęły obiekty i instytucje ko-jarzące się z ich młodością – nie ma Fabryki Maszyn w Kowarach, nie ma wielu innych zakładów, nie ma oś-rodka wczasowo – szkoleniowego „Harnaś” przypomi-nającego bal maturalny (od lat „na sprzedaż” straszy pre-zostawiają trwałe ślady swojego udziału w rywalizacji. Aktywny

tensjonalnym ogrodzeniem), nie ma pracy dla starych „szpeców samorząd organizuje wspaniałe wycieczki krajoznawcze (Warsza-od obróbki skrawaniem”. Trzeba pójść po prostu na emeryturę, wa, Kraków).a nad industrializacyjnym obliczem Kowar niech dźwięczy no-Rok szkolny 1975/76 – To już zdecydowanie z górki. Pow-stalgiczne podzwonne.staje pytanie, czy podjąć próbę maturalną. Większość przedmio-

Końcowa refleksja ze spotkań. Kowary zawsze przemysłem tów określonych planem nauczania uczniowie mieli za sobą, stały – od rudy żelaza i kowalstwa po tkactwo i włókiennictwo, od pozostały najważniejsze, bo objęte egzaminem dojrzałości, plus produkcji maszyn i technicznej porcelany po fabrykę dywanów obróbka skrawaniem jako przedmiot wiodący oraz praca dyp-i filców, obok technicznego charakteru nadanego przez naturę lomowa. Na świadectwie końcowym znajdą się oceny z 16 przed-(sanatoria przeciwgruźlicze, inhalatoria radonowe) po urokliwe miotów oraz pracy dyplomowej. Oczywiście będą to różne oceny, obrazy krajobrazowo – turystyczne. Te ostatnie nie kształtowały co wynikało najczęściej z indywidualnego traktowania obowiąz-wyraźnego oblicza miasta wobec konkurencyjnego sąsiedztwa ków czy po prostu zainteresowań.(Karpacz, Szklarska Poręba, Cieplice, Świeradów). I dzisiaj z Bo-Plan nauczania 3 – letniego technikum na podbudowie zasad-żej łaski futuryści błędnie sugerują, że skonany lub znajdujący się niczej szkoły zawodowej obejmował następujące przedmioty: w agonii przemysł zastąpi turystyka. Absurdalny pogląd. Wie-język polski zajęcia prowadzili (Lucyna Rader, Wiktor Zawadz-dzieli o tym wieki wcześniej nasi poprzednicy, zanim wichry his-ki, Zbyszko Brudniak), język rosyjski (Zofia Wolak, Helena torii przekazały nam to dziedzictwo.Rzemińdska), historia (Tadeusz Kulawiuk), propedeutyka nauki

Podziękowanie. Dziękuję wszystkim byłym, wspaniałym wy-o społeczeństwie (Jan Leś), matematyka (Kazimierz Ludwicki, chowankom, że mimo wielu uciążliwości dotarli do pomyślnego Antoni Schmidt), fizyka (Kazimierz Ramut, Tadeusz Samulak), końca i zostali „technikami mechanikami” i dzisiaj zechcieli ze chemia (Grażyna Forecka), obróbka skrawaniem (Jerzy Wroński), mną porozmawiać o sprawach przecież już zwietrzałych. Szcze-mechanika techniczna, materiały konstrukcyjne (Romuald Poczy-gólne podziękowania składam p. Wacławowi Jaskółowskiemu, kowski), części maszyn (Wiesław Górak), technologia maszyn p. Mirosławowi Mielczarkowi i p. Januszowi Wachowiakowi. In-(Eugeniusz Orzech), elektrotechnika (Kazimierz Ramut), ma-żynierowi Jerzemu Wrońskiemu serdecznie dziękuję za odku-szynoznawstwo (Jerzy Wroński), pracownia techniczna (Stefan rzenie starych dziejów. To było cenne, bo pamięć bywa zawodna.Rurak), ekonomika przedsiębiorstw (Stanisława Chruściel).

Świadectwo dojrzałości, oprócz końcowych ocen z 16 przed-Były wychowawca kl. IIB miotów objętych programem nauczania, na trzeciej stronie za-

Zbyszko Brudniakwierało informację dotyczącą egzaminu maturalnego – oceny z przedmiotów obowiązujących (język pol-ski i matematyka) i przedmiotów wybra-nych – ocenę pracy dyplomowej z przygo-towania zawodowego oraz przedmiotu wybranego. Abiturienci z pobudek im tylko wiadomych wybierali najczęściej „prope-deutykę nauki o społeczeństwie”. W opinii egzaminatorów nie był to zbyt szczęśliwy wybór. Natomiast w tym kontekście im-ponująco wypadły prace dyplomowe, za-wierały ogromny potencjał empiryczny, a ich walory odkrywcze i praktyczne do-strzegali nawet ministerialni fachowcy. Niektóre propozycje abiturientów w pow-szechnej opinii kwalifikowały się do opa-tentowania, produkcji lub do wykorzystania w procesie dydaktycznym. Na wiele lat za-pamiętali wykonane prace dyplomowe, np. sprzęgło pneumatyczne, modernizacja pod-nośnika do FIATA 126 p, podajnik do auto-

Jest lato „wczesnego Gierka”. Buszują talony na syrenki O ddział „B” swoją aktywnością zdominował przez trzy lata i maluchy. Zasadniczej Szkole Zawodowej Fabryki Maszyn całe technikum - czołówka ich stanowiła nie tylko samorząd klasy, Kowary stuknął już pierwszy poważny jubileusz. Zdążyła pod ale i samorząd szkoły. Wszystkie kwestie ogólnouczniowskie kierunkiem dyrektora Jerzego Chwai wypuścić setki ludzi ocze- i mediacje z dyrekcją i radą pedagogiczną uczniowie powierzali kiwanych przez zakład i dobrze przygotowanych do zawodu. samorządowi w osobach: Wacław Jaskółowski, Jerzy Kuczecki, Trafili na tzw. produkcję. Wielu z nich rzeźbiło i polerowało Mirosław Mielczarek, Sławomir Solarek, Józef Zabrocki.chropawe bryły żeliwa, ujarzmiało twarde tworzywo, przetwarza- Na zadane dzisiaj pytanie, dlaczego tak licznie zadeklarowali jąc je na lśniące elementy, które inni składali w użyteczne ma- podjęcie nauki w technikum, odpowiadają różnie: bo grupa szyny. Szkoła zrodziła niezbędnych fachowców dla rozwijającego kolegów się zgłosiła i nie chciałem być gorszy, bo stwarzało mi to się „kombinatu”. Wyrobiła u niektórych także drzemiące ambicje. szansę awansu zawodowego, a chciałem być majstrem, kie-

Rok 1973. U schyłku lata grupa inicjatywna z Mirkiem rownikiem, a ukończenie tylko podstawówki przywiązało mnie Mielczarkiem na czele rzuca myśl utworzenia w Kowarach do maszyny na zawsze, chciałem spełnić wymóg średniego wy-technikum mechanicznego dla pracujących, najlepiej u boku kształcenia, bo chciałem uczyć młodych, bo szkoła daje tyle funkcjonującej w Fabryce Maszyn Zasadniczej Szkoły. By uzys- nowych wtajemniczeń, trudno z tego nie skorzystać. Ci starsi, kać społeczną akceptację inicjatorzy aranżują w pomieszczeniach podejmując decyzję, dodawali sobie ducha – „młodym jest się Domu Kultury spotkanie z udziałem dyrektorów kowarskich tylko raz, nie wolno tego przeoczyć”.zakładów (uczestniczyli m.in. dyr. dyr. Gawor, Adamski, Czaja). Tak, często niespodziewanie dla siebie weszli w rytm życia: Efektem spotkania jest jednomyślna zgoda na utworzenie tech- praca – szkoła – dom – praca –szkoła – dom, a w domu sen, nikum. Zabezpieczenie strony organizacyjnej zaproponował dyr. zadania domowe, lektura, a gdzie telewizja, sport, wódeczka, Jerzy Chwaja, tworząc w ten sposób Zespół Szkół Zawodowych dzieci, żona, dziewczyna? Tyle wyrzeczeń przez okrągłe trzy lata, dla Pracujących FM w Kowarach, składający się z 3-letniej pobudka o 4.00 – 4.30, powrót o 21.00 – 22.00, w zimie głęboka szkoły zawodowej i 3 – letniego technikum zawodowego, którego noc, a pozostała droga z Krzaczyny do Kowar, Mysłakowic, absolwenci mogli uzyskać świadectwo dojrzałości. Kuratorium Jeleniej Góry i okolic, do swoich, do mamy, żony, dzieci, pokimać zmianę przyjęło. trochę, dać odpocząć oczom, bo jutro znowu maszyna, zeszyt,

książka. I tak w koło – wreszcie śniadanko (czasami tylko papierosik), o 6.00 przy warsztacie do 13.00, mycie rączek, coś wrzucić na ruszt i… do szkolnej ławeczki. A jak sprostać wymaganiom kilkunastu przedmiotów, częstokroć wnoszących materię daleką od rodzaju zainteresowań, a którą trzeba było wkuć, by zaliczyć kolejne piętrzące się schody, semestr gonił semestr, długo to trwało, wlokło się przeraźliwie. Dzisiaj wszystko minione wydaje się chwilą.

Rok szkolny 1973/74 – zajęcia rozpoczęto w budynku Liceum Ogólnokształcącego. Było to wygodne i dla nau-czycieli przedmiotów ogólnych, którzy głównie rekrutowa-li się z grona LO i dla uczniów spoza FM. W pierwszym roku nauczania plan przewidywał więcej godzin zajęć z przedmiotów ogólnokształcących, w następnych latach przedmioty zawodowe wypierały ogólne, z pełnym usza-nowaniem traktując obowiązkowe przedmioty objęte egza-minem dojrzałości – język polski i matematykę.

Gościnne a nobliwe mury „ALMA MATER COVA-RIENSIS” już przyzwyczaiły się do znajomego zestawu polskich słów, których częstotliwość używania przez Po-laków znacznie przerosła możliwości londyńskich dokerów

(reakcję wychowawcy polonisty na te przerywniki pięknej mowy Rozpoczęto rekrutację. Przyniosła ona nadspodziewane re-polskiej zapamiętał w anegdocie na długie lata Mirosław Miel-zultaty. Sami mówili, że zebrała się „kupa chłopa” i dwie repre-czarek), a już trzeba było przenieść się na stałe do obiektów szkol-zentantki płci pięknej. W rezultacie trzeba było otworzyć dwa nych na terenie zakładu. W tym czasie pojawiły się pierwsze liczne oddziały. Trudno było przyjąć jednolite kryterium przy-skreślenia – mięczaki nie wytrzymały obciążenia.działu kandydatów, gdyż byli oni mocno zróżnicowani nie tyl-

Rok szkolny 1974/75 – dalsza próba możliwości i charak-ko wiekowo, ale także miejscem zamieszkania czy zatrudnie- terów. Kurczą się szeregi uczniowskie, spora grupa nie wyt-nia.rzymuje obciążeń dnia – 16 – 18 godzin poza domem, obowiązek Inicjatywę przejęła szybko grupa seniorów z Wacławem uczestniczenia w zajęciach 3 – 4 dni w tygodniu, systematycznego Jaskółowskim na czele, złożyła propozycję podziału, zaakcepto-rozliczania przez nauczycieli z kilku przedmiotów wymaga wał ją dyr. Chwaja, pogodziło się z tym dwóch desygnowanych szczególnego hartu ducha.na wychowawców nauczycieli i w ten sposób powstał oddział

Inżynier Jerzy Wroński skrupulatnie odnotował, że kl. II A „A” – juniorów z inż. Jerzym Wrońskim jako wychowawcą opuściło 6 uczniów, a promocję do kl. III uzyskało 20 uczniów. i oddział „B” – seniorów z opiekunem Zbyszkiem Brudniakiem Stabilniej było w klasie seniorów.(trudno dzisiaj nazwać go wychowawcą, skoro niektórzy jego

Zrobiło się ciekawie, przybyło przedmiotów zawodowych uczniowie mieli więcej lat i doświadczenia życiowego od samego przydatnych w pracy. Był to rok głębszej integracji, z nowego opiekuna). Tak się złożyło, że każdy oddział reprezentowała naboru przybyli kolejni uczniowie, a technikum liczyło już 4 od-jedna z pań kl. A – p. Janina Lisiecka, kl. B p. Grażyna Lip-działy. Masowo podejmują pracę w ramach „Banku Miast”, pokowska. Było sprawiedliwie.

NASZE DROGIMeandry oświaty kowarskiej,

czyli matura nie tylko w „Ogólniaku” (cz. II)

dodatek do Gazety KowarskiejNr 6/20086 Kurier Kowarski

Maj 1976 - bal maturalny - ostatnie gratulacje i pożegnalne słowa dyr. Jerzego Chwai.

Maj 1976r. – bal maturalny – „…i ja tam byłem….”.

26 maja 1976 r. – pożegnalna fotografia pierwszych kowarskich absolwentów – „techników mechaników o specjalności obróbka skrawaniem”

z gronem pedagogicznym, z dyr. ZSZ Jerzym Chwają i dyr. FM Jerzym Topolskim.

79Nr 6/2008dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarskidodatek do Gazety Kowarskiej

Nr 6/20088 Kurier Kowarski

mujemy się nie tylko pamięcią czasów moralne prawo wypowiadać się o spra- ku pamięci potomnych. (…)cierpień, ale również obecnością w rze- wach tak doniosłych jak racja stanu i po- Dzisiaj muszę też powiedzieć, że czywistości odrodzonej Ojczyzny. Umac- szanowanie praw człowieka i narodu. Sybiracy nie żywią nienawiści do swoich niamy jej niepodległość i sprzyjamy Do chwili obecnej nie otrzymaliśmy oprawców. Pragniemy im przebaczyć na-nowoczesności dla rozwoju materialnego żadnej nawet nadziei na załatwienie re- sze krzywdy, ale na płaszczyźnie his-i gospodarczego. Ale jesteśmy też straż- kompensat za deportacje, łagry, śmierć torycznej prawdy, uwolnionej od kłamstw nikami niezmiennych wartości i tradycji, naszych ojców i matek oraz innych człon- i przemilczeń.dzięki którym przeżyliśmy ten czas „gol- ków rodzin. Pragnę zakończyć swoje wystąpienie goty wschodu”. Jednak dla rekompensaty Sejm RP sł owami Ojca Świętego Jana Pawła II:

Cieszymy się również ogromnie w 2004 roku uchwalił odznaczenie pań-z przynależności Polski do Unii Euro- stwowe dla wszystkich Sybiraków – Krzyż „Każdemu człowiekowi dobrej woli prag-pejskiej oraz NATO. Zesłańców Sybiru. Jest to odznaczenie nącemu budować niestrudzenie nową cy-

Stwierdzamy też jednomyślnie, że my honorowe – bardzo nam drogie, ale nie- wilizację miłości, powtarzam – przebacz, ofiary prześladowań stalinowskich za dające żadnych uprawnień materialnych. a zaznasz spokoju”.polskość i umiłowanie wolności mamy Każdy z nas będzie je czcił i przekazywał Bożena Dudzińska

Sybiraków. Co roku organizowana jest ogólnopolska pielgrzymka do Często-chowy i do Lichenia. (…)

Matki Sybiraczki, te, które przeprowa-dziły swoje rodziny przez koszmar zes-entuzjazm i pomoc ze strony setek parafii, „Związek Sybiraków to stowarzysze-łania, w dziewięćdziesiątych latach, ko-duchowieństwa, praca ta nie zaowoco-nie osób represjonowanych na wschodzie, biety bardzo wiekowe, Związek uhonoro-wałaby powstaniem 50 oddziałów, ponad a więc więźniowie, łagiernicy i zesłańcy wał dyplomami zasługi uroczyście wrę-400 kół, wielu Komisji charytatywnych, niezależnie od tego czy byli osądzeni, czy czonymi. Wytrwali działacze Związku historycznych, weryfikacyjnych, które już „administracyjnie skazani” na przymuso-otrzymują odznakę honorową, krzyż z em-w ciągu roku zarejestrowały ponad 40 ty-wy pobyt i niewolniczą pracę na terenie blematem naszego Stowarzyszenia. Dla lu-sięcy członków.Rosji czy Związku Sowieckiego. Zatem dzi tak nieprawdopodobnie skrzywdzo-Okres euforii pozwolił na zebranie nie musiała to być Syberia geograficzna, nych przez niesprawiedliwe represje, dużego materiału historycznego w postaci mogła to być europejska część imperium. a później skazanych na milczenie, a nie-dokumentów, nagrywanych i spisywanych (…) Zjazd Założycielski (17.01.1989r.) rzadko na dalsze niezasłużone poniżanie, wspomnień, pamiątek, relacji i zdjęć. (…)wybrał pierwszy zarząd i prezesa, którym na nieświadomość ogromnej części społe-W ostatnich latach wydano w Polsce został późniejszy senator Ryszard Reiff. czeństwa o represjach, jakie ich spotkały, wszystkie podstawowe opracowania, któ-Rozpoczęła się żmudna praca organiza-takie oznaki pamięci i uznania mają og-re powstały na emigracji, setki tomów cyjna bez pieniędzy, lokali i doświadcze-romne znaczenie psychiczne. Chociaż tyle wspomnień i kilkadziesiąt opracowań nau-nia, prowadzona przez wolontariuszy możemy im dać po pięćdziesięciu latach, kowych o różnych aspektach tej tragedii przygarniętych przez parafie warszawskie tę drobną satysfakcję. Niestety los sprawił, wschodniej. (…)i miasta wojewódzkie. że bardzo wielu tych czasów nie docze-Dzięki staraniom członków Związku Entuzjazm Sybiraków podwójnie kało!powstały setki „znaków pamięci” – sym-skrzywdzonych, bo po powrocie do kraju

Zgodnie z nieustająco powtarzanymi bolicznych krzyży i mogił, tablic pamiąt-zmuszonych do milczenia przez kilka-wezwaniami prezesa i Zarządu Głównego, kowych oraz 250 sztandarów itp. Sybiracy, dziesiąt lat, był ogromny. Mimo wielu by Związek zapisał się w najnowszej his-kombatanci i społeczności lokalne gro-trudności, a także prób przeszkadzania torii poprzez kształtowanie w młodym madzą się, czcząc uroczyście rocznice pat-i infiltracji ze strony władz, oddziały pokoleniu tych ideałów, za które cierpieli riotyczne, święta narodowe i kościelne, Związku w miastach wojewódzkich i koła i ginęli jego ojcowie i dziadkowie, Sybi-poświęcane są pomniki, sztandary od-w bardzo licznych miejscowościach pow-racy prowadzą pracę uświadamiającą i wy-działów, kół, szkoły, ulice i skwery imienia stały w zawrotnym tempie. Gdyby nie ten chowawczą w wielu szkołach i środo-wiskach.

Hasła takie jak „pamięć zmarłym – żyjącym pojednanie” patronują naszym działaniom w imię wartości narodowych i tradycji patriotycznych, przeciw zniewole-niu i totalitaryzmowi, za odkłamywaniem historii, pełną prawdą, przeciw nienawiści, za pojednaniem. (…)

Wydaje się, że mimo nieosiągnięcia wielu różnych celów, nasza działalność ma istotne znaczenie nie tylko dla naszych członków. Może przyczynić się w pewnym stopniu do tak koniecznego odrodzenia w naszym społeczeństwie wartości znies-ławionych i rugowanych z umysłów przez pięćdziesiąt lat. Odrodzenia poczucia obo-wiązku, bezinteresownej służby na rzecz społeczeństwa, patriotyzmu niezatrutego nacjonalizmem, wreszcie prawdy w każdej dziedzinie życia i działalności. Legity-

NA NIELUDZKIEJ ZIEMI“Jeśli ja zapomnę o nich,

Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie”Adam Mickiewicz

Powracamy do wątku zesłańców Sybiru. Niestety młodzież szkolna bardzo nielicznie wzięła udział w konkursie na wywiad z Sybi-rakiem, dlatego plan zamieszczania ich prac na łamach Kuriera legł w gruzach. Tym razem pragnę przedstawić fragmenty przemówie-nia, jakie wygłosiła Pani Bożena Dudzińska podczas obchodów Święta Sybiraków. Święta wyjątkowego, ponieważ na ten rok przy-pada 80. rocznica powstania Związku Sybiraków i 20. rocznica re-aktywowania go w wolnej Polsce. Słowa te zawierają prawdę his-

toryczną. Co szczególnie ważne – ukazują, jak okrutne losy połączyły ludzi oraz zmo-bilizowały ich do obecności w życiu społecznym. Działalność Sybiraków pokazuje, że wyciągnięcie mądrych wniosków ze swojego nieszczęścia może być refleksyjne i budu-jące.

Pani Bożena Dudzińska.

Święto Sybiraków

Wspomnienia Sybiraków prezentowane przez młodzież z kowarskiego Gimnazjum.

Zarząd Koła: Komisja Rewizyjna Koła:1. Bronisława Markowska 1. Bronisław Sieczko2. Aleksander Wasiejko 2. Janina Konopka3. Edward Rogulski 3. Halina Jakubów4. Anna Buchowiecka5. Zinaida Winogradowa Na Delegata na Zgromadzenie Delegatów Oddziału wybrano: 6. Mirosława Mazurak Bronisławę Markowską.7. Genowefa Ziemniak8. Julia Srebrniak

We wrześniu 2008 r. w kowarskim Związku Sybiraków odbyły się wybory nowego zarządu. Większość funkcji przypadła tym samym członkom ZS, ale zaszły także pewne zmiany.

Wszystkim Członkom Zarządu życzymy owocnej, przynoszącej satysfakcję pracy

a w środku, na frontowej ścianie znajduje się obraz malowany na desce. Nad drzwia-mi kaplicy od zewnętrznej strony znajduje się obraz przedstawiający pustelnika modlącego się pod krzyżem”. Szkoda, że

Ostatnio będąc w kaplicy św. Anny, byśmy więc do czynienia z ciekawym, acz- tej kaplicy już nie ma, ale może ten krótki zobaczyłam, że wrócił do niej obraz, który kolwiek późnym ikonograficznym wyobra- opis przypomni ją niektórym kowarzanom, pamiętam jeszcze z dzieciństwa. Stał on żeniem kaplicy…” a ci którzy nie mieli już okazji jej zo-w zakrystii na wielkiej starej skrzyni. Za- Tyle pan Kapałczyński. Nie mógł jed- baczyć, będą chociaż wiedzieli, że kiedyś krystia to było miejsce, gdzie w pierw- nak wiedzieć, że obraz ten znalazł swoje tam stała.szych latach mojej nauki w szkole podsta- miejsce w zakrystii kaplicy dopiero na po- Gabriela Kolaszt wowej odbywały się nasze lekcje religii. czątku lat sześćdziesiątych ubiegłego wie-Naszym katechetą był wtedy Ojciec Am- ku. Został tam przyniesiony przez grupę broży Wójtowicz, pewnie znany kowarza- dzieci (z mojej klasy) na polecenie Ojca nom mojego pokolenia. O tym obrazie Ambrożego. Wszyscy, którzy w tym ok-pisze pan Wojciech Kapałczyński w książ- resie spędzali swoje dzieciństwo w okolicy ce o Kowarach „… Na półkoliście zakoń- fabryki filców, „kasztanowej drogi” i Uro-czonej desce nieznany ludowy malarz czyska, pamiętają starą rozwalającą się ka-zakomponował trzy odrębne sceny. Pod pliczkę. Właśnie w niej znajdował się ów przedstawieniami są cytaty z Biblii, a w obraz. Kiedy opowiedzieliśmy Ojcu Am-prawym rogu rok 1833 i uszkodzona syg- brożemu o starej kapliczce już prawie bez natura „Pinxot J”. Na środkowej, wyższej dachu i o obrazie, który się tam znajduje scenie, na tle górzystego krajobrazu z mo- i ulega zniszczeniu, kazał nam go przy-stem widać mały kościół z sygnaturką. Na nieść na św. Annę. pierwszym planie klęczy starszy mężczyzna Dzisiaj po kapliczce nie ma już śladu. z twarzą wzniesioną w stronę nadlatu- Został z niej tylko obraz. Zachowało się jącego anioła, trzymającego w rękach tylko jedno jej zdjęcie oraz niewielka banderolę z napisem. W głębi, zwrócona wzmianka w wydanej w roku 1934 w kierunku mężczyzny, postać kobiety. „Die katholische Kirche zu Schmiedeberg Scena dość jasna. Przedstawia spotkanie i. Riesengebirge”. Jest tam napisane, że: Joachima z Anną. Ukazanie jednak sylwety „znajduje się na Uroczysku. Wybudowana kościoła albo kaplicy pozwala sądzić, że została w 1833 na skraju lasu na pięknie mamy do czynienia z obrazem fundacyjno- położonej łące przez właściciela ziem-wotywnym. Możliwe, biorąc pod uwagę skiego Franza Josepha Schwarcera. Kap-miejsce przechowywania obrazu, że jest to lica pokryta jest dwuspadowym dachem. obraz fundacyjny kaplicy Św. Anny. Mieli- W 1834 roku postawiono na niej krzyż,

OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA

Kaplica św. Joachima w Kowarach

Jedyne zdjęcie Kaplicy św. Joachima.

79Nr 6/2008dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarskidodatek do Gazety Kowarskiej

Nr 6/20088 Kurier Kowarski

mujemy się nie tylko pamięcią czasów moralne prawo wypowiadać się o spra- ku pamięci potomnych. (…)cierpień, ale również obecnością w rze- wach tak doniosłych jak racja stanu i po- Dzisiaj muszę też powiedzieć, że czywistości odrodzonej Ojczyzny. Umac- szanowanie praw człowieka i narodu. Sybiracy nie żywią nienawiści do swoich niamy jej niepodległość i sprzyjamy Do chwili obecnej nie otrzymaliśmy oprawców. Pragniemy im przebaczyć na-nowoczesności dla rozwoju materialnego żadnej nawet nadziei na załatwienie re- sze krzywdy, ale na płaszczyźnie his-i gospodarczego. Ale jesteśmy też straż- kompensat za deportacje, łagry, śmierć torycznej prawdy, uwolnionej od kłamstw nikami niezmiennych wartości i tradycji, naszych ojców i matek oraz innych człon- i przemilczeń.dzięki którym przeżyliśmy ten czas „gol- ków rodzin. Pragnę zakończyć swoje wystąpienie goty wschodu”. Jednak dla rekompensaty Sejm RP sł owami Ojca Świętego Jana Pawła II:

Cieszymy się również ogromnie w 2004 roku uchwalił odznaczenie pań-z przynależności Polski do Unii Euro- stwowe dla wszystkich Sybiraków – Krzyż „Każdemu człowiekowi dobrej woli prag-pejskiej oraz NATO. Zesłańców Sybiru. Jest to odznaczenie nącemu budować niestrudzenie nową cy-

Stwierdzamy też jednomyślnie, że my honorowe – bardzo nam drogie, ale nie- wilizację miłości, powtarzam – przebacz, ofiary prześladowań stalinowskich za dające żadnych uprawnień materialnych. a zaznasz spokoju”.polskość i umiłowanie wolności mamy Każdy z nas będzie je czcił i przekazywał Bożena Dudzińska

Sybiraków. Co roku organizowana jest ogólnopolska pielgrzymka do Często-chowy i do Lichenia. (…)

Matki Sybiraczki, te, które przeprowa-dziły swoje rodziny przez koszmar zes-entuzjazm i pomoc ze strony setek parafii, „Związek Sybiraków to stowarzysze-łania, w dziewięćdziesiątych latach, ko-duchowieństwa, praca ta nie zaowoco-nie osób represjonowanych na wschodzie, biety bardzo wiekowe, Związek uhonoro-wałaby powstaniem 50 oddziałów, ponad a więc więźniowie, łagiernicy i zesłańcy wał dyplomami zasługi uroczyście wrę-400 kół, wielu Komisji charytatywnych, niezależnie od tego czy byli osądzeni, czy czonymi. Wytrwali działacze Związku historycznych, weryfikacyjnych, które już „administracyjnie skazani” na przymuso-otrzymują odznakę honorową, krzyż z em-w ciągu roku zarejestrowały ponad 40 ty-wy pobyt i niewolniczą pracę na terenie blematem naszego Stowarzyszenia. Dla lu-sięcy członków.Rosji czy Związku Sowieckiego. Zatem dzi tak nieprawdopodobnie skrzywdzo-Okres euforii pozwolił na zebranie nie musiała to być Syberia geograficzna, nych przez niesprawiedliwe represje, dużego materiału historycznego w postaci mogła to być europejska część imperium. a później skazanych na milczenie, a nie-dokumentów, nagrywanych i spisywanych (…) Zjazd Założycielski (17.01.1989r.) rzadko na dalsze niezasłużone poniżanie, wspomnień, pamiątek, relacji i zdjęć. (…)wybrał pierwszy zarząd i prezesa, którym na nieświadomość ogromnej części społe-W ostatnich latach wydano w Polsce został późniejszy senator Ryszard Reiff. czeństwa o represjach, jakie ich spotkały, wszystkie podstawowe opracowania, któ-Rozpoczęła się żmudna praca organiza-takie oznaki pamięci i uznania mają og-re powstały na emigracji, setki tomów cyjna bez pieniędzy, lokali i doświadcze-romne znaczenie psychiczne. Chociaż tyle wspomnień i kilkadziesiąt opracowań nau-nia, prowadzona przez wolontariuszy możemy im dać po pięćdziesięciu latach, kowych o różnych aspektach tej tragedii przygarniętych przez parafie warszawskie tę drobną satysfakcję. Niestety los sprawił, wschodniej. (…)i miasta wojewódzkie. że bardzo wielu tych czasów nie docze-Dzięki staraniom członków Związku Entuzjazm Sybiraków podwójnie kało!powstały setki „znaków pamięci” – sym-skrzywdzonych, bo po powrocie do kraju

Zgodnie z nieustająco powtarzanymi bolicznych krzyży i mogił, tablic pamiąt-zmuszonych do milczenia przez kilka-wezwaniami prezesa i Zarządu Głównego, kowych oraz 250 sztandarów itp. Sybiracy, dziesiąt lat, był ogromny. Mimo wielu by Związek zapisał się w najnowszej his-kombatanci i społeczności lokalne gro-trudności, a także prób przeszkadzania torii poprzez kształtowanie w młodym madzą się, czcząc uroczyście rocznice pat-i infiltracji ze strony władz, oddziały pokoleniu tych ideałów, za które cierpieli riotyczne, święta narodowe i kościelne, Związku w miastach wojewódzkich i koła i ginęli jego ojcowie i dziadkowie, Sybi-poświęcane są pomniki, sztandary od-w bardzo licznych miejscowościach pow-racy prowadzą pracę uświadamiającą i wy-działów, kół, szkoły, ulice i skwery imienia stały w zawrotnym tempie. Gdyby nie ten chowawczą w wielu szkołach i środo-wiskach.

Hasła takie jak „pamięć zmarłym – żyjącym pojednanie” patronują naszym działaniom w imię wartości narodowych i tradycji patriotycznych, przeciw zniewole-niu i totalitaryzmowi, za odkłamywaniem historii, pełną prawdą, przeciw nienawiści, za pojednaniem. (…)

Wydaje się, że mimo nieosiągnięcia wielu różnych celów, nasza działalność ma istotne znaczenie nie tylko dla naszych członków. Może przyczynić się w pewnym stopniu do tak koniecznego odrodzenia w naszym społeczeństwie wartości znies-ławionych i rugowanych z umysłów przez pięćdziesiąt lat. Odrodzenia poczucia obo-wiązku, bezinteresownej służby na rzecz społeczeństwa, patriotyzmu niezatrutego nacjonalizmem, wreszcie prawdy w każdej dziedzinie życia i działalności. Legity-

NA NIELUDZKIEJ ZIEMI“Jeśli ja zapomnę o nich,

Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie”Adam Mickiewicz

Powracamy do wątku zesłańców Sybiru. Niestety młodzież szkolna bardzo nielicznie wzięła udział w konkursie na wywiad z Sybi-rakiem, dlatego plan zamieszczania ich prac na łamach Kuriera legł w gruzach. Tym razem pragnę przedstawić fragmenty przemówie-nia, jakie wygłosiła Pani Bożena Dudzińska podczas obchodów Święta Sybiraków. Święta wyjątkowego, ponieważ na ten rok przy-pada 80. rocznica powstania Związku Sybiraków i 20. rocznica re-aktywowania go w wolnej Polsce. Słowa te zawierają prawdę his-

toryczną. Co szczególnie ważne – ukazują, jak okrutne losy połączyły ludzi oraz zmo-bilizowały ich do obecności w życiu społecznym. Działalność Sybiraków pokazuje, że wyciągnięcie mądrych wniosków ze swojego nieszczęścia może być refleksyjne i budu-jące.

Pani Bożena Dudzińska.

Święto Sybiraków

Wspomnienia Sybiraków prezentowane przez młodzież z kowarskiego Gimnazjum.

Zarząd Koła: Komisja Rewizyjna Koła:1. Bronisława Markowska 1. Bronisław Sieczko2. Aleksander Wasiejko 2. Janina Konopka3. Edward Rogulski 3. Halina Jakubów4. Anna Buchowiecka5. Zinaida Winogradowa Na Delegata na Zgromadzenie Delegatów Oddziału wybrano: 6. Mirosława Mazurak Bronisławę Markowską.7. Genowefa Ziemniak8. Julia Srebrniak

We wrześniu 2008 r. w kowarskim Związku Sybiraków odbyły się wybory nowego zarządu. Większość funkcji przypadła tym samym członkom ZS, ale zaszły także pewne zmiany.

Wszystkim Członkom Zarządu życzymy owocnej, przynoszącej satysfakcję pracy

a w środku, na frontowej ścianie znajduje się obraz malowany na desce. Nad drzwia-mi kaplicy od zewnętrznej strony znajduje się obraz przedstawiający pustelnika modlącego się pod krzyżem”. Szkoda, że

Ostatnio będąc w kaplicy św. Anny, byśmy więc do czynienia z ciekawym, acz- tej kaplicy już nie ma, ale może ten krótki zobaczyłam, że wrócił do niej obraz, który kolwiek późnym ikonograficznym wyobra- opis przypomni ją niektórym kowarzanom, pamiętam jeszcze z dzieciństwa. Stał on żeniem kaplicy…” a ci którzy nie mieli już okazji jej zo-w zakrystii na wielkiej starej skrzyni. Za- Tyle pan Kapałczyński. Nie mógł jed- baczyć, będą chociaż wiedzieli, że kiedyś krystia to było miejsce, gdzie w pierw- nak wiedzieć, że obraz ten znalazł swoje tam stała.szych latach mojej nauki w szkole podsta- miejsce w zakrystii kaplicy dopiero na po- Gabriela Kolaszt wowej odbywały się nasze lekcje religii. czątku lat sześćdziesiątych ubiegłego wie-Naszym katechetą był wtedy Ojciec Am- ku. Został tam przyniesiony przez grupę broży Wójtowicz, pewnie znany kowarza- dzieci (z mojej klasy) na polecenie Ojca nom mojego pokolenia. O tym obrazie Ambrożego. Wszyscy, którzy w tym ok-pisze pan Wojciech Kapałczyński w książ- resie spędzali swoje dzieciństwo w okolicy ce o Kowarach „… Na półkoliście zakoń- fabryki filców, „kasztanowej drogi” i Uro-czonej desce nieznany ludowy malarz czyska, pamiętają starą rozwalającą się ka-zakomponował trzy odrębne sceny. Pod pliczkę. Właśnie w niej znajdował się ów przedstawieniami są cytaty z Biblii, a w obraz. Kiedy opowiedzieliśmy Ojcu Am-prawym rogu rok 1833 i uszkodzona syg- brożemu o starej kapliczce już prawie bez natura „Pinxot J”. Na środkowej, wyższej dachu i o obrazie, który się tam znajduje scenie, na tle górzystego krajobrazu z mo- i ulega zniszczeniu, kazał nam go przy-stem widać mały kościół z sygnaturką. Na nieść na św. Annę. pierwszym planie klęczy starszy mężczyzna Dzisiaj po kapliczce nie ma już śladu. z twarzą wzniesioną w stronę nadlatu- Został z niej tylko obraz. Zachowało się jącego anioła, trzymającego w rękach tylko jedno jej zdjęcie oraz niewielka banderolę z napisem. W głębi, zwrócona wzmianka w wydanej w roku 1934 w kierunku mężczyzny, postać kobiety. „Die katholische Kirche zu Schmiedeberg Scena dość jasna. Przedstawia spotkanie i. Riesengebirge”. Jest tam napisane, że: Joachima z Anną. Ukazanie jednak sylwety „znajduje się na Uroczysku. Wybudowana kościoła albo kaplicy pozwala sądzić, że została w 1833 na skraju lasu na pięknie mamy do czynienia z obrazem fundacyjno- położonej łące przez właściciela ziem-wotywnym. Możliwe, biorąc pod uwagę skiego Franza Josepha Schwarcera. Kap-miejsce przechowywania obrazu, że jest to lica pokryta jest dwuspadowym dachem. obraz fundacyjny kaplicy Św. Anny. Mieli- W 1834 roku postawiono na niej krzyż,

OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA

Kaplica św. Joachima w Kowarach

Jedyne zdjęcie Kaplicy św. Joachima.

wiową szmatą i na kolanach. Wszelkie zdobycze technologiczne typu mop czy inne urządzenia myjące były surowo zaka-zane. Największe zapotrzebowanie na pra-cę było w czwartek i piątek, należało pos-przątać mieszkanie przed szabasem. Praca była ciężka do momentu, kiedy nasza bo-haterka przyznała się, że ma żydowskie korzenie – prawdopodobnie tylko od bib-lijnych Adama i Ewy – ale tego zapom-niała dodać. Za pracę w szabasie płacono podwójne stawki. Praca była znacznie lżej-sza – na przykład wciskanie guzików w windzie (ortodoksyjnym Żydom nie wolno tego robić w soboty). W miarę upły-wającego czasu życie stawało się łat-wiejsze, a zarobki coraz większe. Legalny pobyt dawał przywileje w postaci dar-

Kacper i Agnieszka marzyli o wyjeź- z Europy wschodniej. Lepiej poradził so- mowego ubezpieczenia czy nauki w szkole dzie z Polski od szkoły podstawowej. Los bie jej mąż (ślub wzięli w Watykanie, a po- dla imigrantów. Niestety życie w Ameryce złączył ich w parę, więc wspólnie szukali błogosławił ich Jan Paweł II). Poszedł na jest wyjątkowo nastawione na konsump-możliwości wyjazdu. Były to czasy tzw. rozmowę o pracę do fabryki z ogłoszenia cję. Pracuje się od poniedziałku do soboty, późnej komuny, czyli ogólnego marazmu, prasowego, bez znajomości języka angiel- a potem w niedzielę zakupy w mall’u (od-pustych półek sklepowych, braku perspek- skiego, na zasadzie – „a może się uda”. powiednik naszych centrów handlowych, tyw na własne mieszkanie, 10–dolarowej Miał szczęście, prowadzący rozmowę był tyle że znacznie większy; największe po-pensji w Fabryce Dywanów (po przelicze- Włochem. Rozmowa szybko zmieniła tor z siadają 300 sklepów, 100 restauracji, 20 niu po cenach czarnorynkowych – oficjal- oficjalnej na aktualne tematy „włoskie”. kin. Są klimatyzowane i wyglądają jak na wymiana była granicą niemożliwości). Na koniec zapytano go czy gra w piłkę i na miasto w mieście.). Największym proble-O takich kosmicznych dobrodziejstwach jakiej pozycji. Odpowiedział, że jest na- mem podczas zakupów w mall’u jest par-jak własny samochód, wczasy nad Mo- pastnikiem. Od tej chwili miał już pracę. kowanie. Niekiedy nie sposób zapamiętać, rzem Śródziemnym czy założenie stac- Pracuje w tej firmie do dzisiaj. Sytuacja gdzie się zaparkowało, ponieważ parking jonarnego telefonu można było tylko po- młodego małżeństwa powoli stabilizowała czasem sięga aż po horyzont. Ludzie pra-marzyć. Nasi bohaterowie chcieli dobro- się. Po roku kupili pierwszy używany sa- cują, aby wydawać pieniądze, a apetyt roś-bytu. Nie chcieli martwić się czy starczy mochód, potem drugi używany. Po 7 latach nie w miarę ich wydawania. I nie ma do kolejnej wypłaty. Szansa na wyjazd po- od przylotu wprowadzili się do własnego szans. Każdy przesiąknie tym prędzej czy jawiła się pod koniec lat osiemdziesiątych. domku jednorodzinnego, a po 10 stać ich później. Naszej bohaterce bardzo to prze-Krajem ich przeznaczenia miała być Ka- było na zupełnie nowy samochód. Aktual- szkadzało. Im dłużej tam była, tym bar-nada. Droga była jednak „wyboista i krę- nie mają ich 3 i to wszystkie amerykań- dziej konsumpcjonizm wkradał się w jej ta”. Na początku trzeba było pojechać do skie, a każdy ma silnik 3–litrowy. Ale życie. Postanowiła wrócić do starej dobrej Rzymu orbisowską wycieczką (chodziło Kanadole się tym nie martwią, bo benzyna Europy, bliżej rodziny. Na jakiś czas wyje-o legalną wizę, a przez Orbis było najłat- kosztuje 75 kanadyjskich centów za litr chała do Hiszpanii, a po kilku miesiącach wiej i dodatkowo nie wzbudzało to po- (1 dolar to około 2 złotych), a zarabiają powróciła do korzeni, czyli nad Jedlicę. dejrzeń). W trakcie wycieczki para odłą- 10 razy tyle co przeciętny Kowalski.czyła się od grupy zwiedzającej wieczne Jola wyjechała ze swoim mężem do miasto w celu zwiedzenia kanadyjskie- Nowego Yorku do swojej rodziny szukać go konsulatu. Po załatwieniu formalności również większego dobrobytu. Plan był ta-trzeba było poczekać na oficjalne inter- ki, aby odłożyć pieniądze, a potem wrócić view imigracyjne. W tym czasie młodzi do ojczyzny i mieć za co zacząć nowe bohaterowie musieli radzić sobie z dzikim życie. Na początku pracował tylko mąż, kapitalizmem i przeżyć, pracując mniej lub potem szczęścia na amerykańskim rynku bardziej legalnie (oficjalna praca dla ocze- pracy szukała również Jola. Ze znalezie-kujących na wylot do Ameryki była za- niem pracy nie było żadnego problemu. kazana). Niestety informacja na temat in- Pracodawcy szanują swoich pracowników terview nie nadchodziła, a kolejne mie- bez względu na kolor skóry czy wyznanie. siące mijały. Po interview mijały kolejne Do tego są uczciwi i zawsze płacą na czas. miesiące czekania na decyzję, czy Kanada Problem tkwił w wysokości zarobków. będzie nową ojczyzną. Rzym stawał się Płacili 9 dolarów amerykańskich za sprzą-drugim domem, a język włoski – ojczys- tanie mieszkań. Przy dzisiejszych kursach tym. W końcu nadeszła pomyślna decyzja. suma śmieszna. Jednak trzeba zarobki po-Potem już tylko zakup biletów w Air Ca- równać do cen w New Yorku, które w po-nada za potrójną cenę zwykłego biletu równaniu z cenami w Europie są niższe. (wymóg ambasady kanadyjskiej) i pożeg- Obiad składający się z zupy, schabowego, Historie te nie mają zakończenia. Ży-nanie z Europą, jak się później okazało, na ziemniaków, surówki i deseru kosztuje cie toczy się dalej w Kanadzie, Wielkiej wiele lat. zaledwie 6 dolarów! Okazało się później, Brytanii, Irlandii, Czechach czy w Polsce.

Pierwsze dni w Kanadzie nie okazały że pracy lepiej szukać przez agencję poś- To już ostatni artykuł z cyklu „Nasi za gra-się idyllą. Kanada nie jest krajem miodem rednictwa pracy. Klienci mają wtedy więk- nicą”. Jako postscriptum dodam, że wszys-i mlekiem płynącym dla imigrantów. Zna- sze zaufanie do pracowników, a i płace są cy opisani bohaterowie i ich losy są praw-lezienie pracy to niełatwa sprawa. Ag- większe około 13-14 dolarów za godzinę. dziwe. W kilku przypadkach zmieniłem nieszka, która uczyła się angielskiego, Jola trafiła do pracy w rodzinie wyznania imiona, jeśli historia była zbyt osobista.miała pierwsza rozpocząć pracę. Niestety mojżeszowego. Pracodawcy byli bardzo nikt nie miał zamiaru przyjąć dziewczyny wymagający. Sprzątać trzeba było przysło- Grzegorz Schmidt

dodatek do Gazety KowarskiejNr 6/200810 Kurier Kowarski

To jest już ostatnia część historii kowarzan, których w ostatnich latach życia los rzucił za granicę. Tym razem naszych bohaterów rzucił za Ocean Atlantycki, czyli na kon-tynent północnoamerykański. Stany Zjednoczone i Kanada są krajami wielkiego dob-robytu. To, co nie tylko w Polsce, ale również i w Europie uważane jest za standard dostępny dla bogatych ludzi, pracujących czasem kilka pokoleń, to tam przeciętnie zarabiający człowiek może osiągać po kilku, kilkunastu latach pracy. Wykonujący takie zawody jak prawnik, lekarz czy nauczyciel to już klasa średnia mieszkająca w domach (nie domkach) jednorodzinnych z co najmniej trzema łazienkami.

NASI ZA GRANICĄ

AMERICAN DREAM, CZYLI JAK W AMERYCE SPEŁNIAJĄ SiĘ SNY

MAPA AMERYKI PÓŁNOCNEJ

wało go, co Tomek myśli, jakie ma zdanie budzający ośrodkowy układ nerwowy. Czasem bywa tak, że rodzice znają na wiele spraw oraz to, że niektóre z nich W temperaturze pokojowej amfetamina to w dzieciach jedynie to, co im odpowiada. wolałby rozwiązać po swojemu. Nie inte- bezbarwna ciecz o gęstości trochę mniej-Niech potwierdzeniem na to będzie fakt, resowało go także, co chłopak robi w wol- szej od wody. Ma niezbyt przyjemny i cha-jak często nagle wydają się zaskoczeni za-nym czasie. Wystarczyły zdawkowe tłu- rakterystyczny “mysi” zapach. Sole amfe-chowaniem i postępowaniem swoich dzie-maczenia. A to uczą się z kolegami u jed- taminy natomiast to biały proszek o gorz-ci. Rodzicom często wydaje się, iż przez nego z nich w domu do późna, a to idą samo przebywanie ze swoimi dziećmi oraz z kolegami grać w gry komputerowe lub sprawowanie nad nimi opieki doskonale je pojeździć na rowerach. W szkole szło znają. Uważając się za autorytety dla nich, chłopcu coraz gorzej, na co również akurat wychowują czasem niejako automatycz-w tym przypadku nikt nie zwrócił większej nie. Wszystkich tak pojmujących proces uwagi. Nie było aż tak źle. Tomek nie wie, wychowania muszę rozczarować - dzieci kim będzie ani co go czeka. Wie, że nie to odrębne byty ze zróżnicowaną od naszej wolno mu sięgać po narkotyki. Poznał już psychiką. Byty niezależne i od początku w ich niszczycielską moc. Dwa lata wcześ-pewnym sensie wolne. Według Rousseau niej spędził trzy miesiące w zakładzie wolność oznacza „niesprzeczność człowie-zamkniętym. Teraz jest w domu, ale ma ka z samym sobą”. Sergiusz Hessen pisał

Podstawach pedagogiki postawione ultimatum. Właśnie amfetami-w : „Wolność oz-na spowodowała, że musiał przerwać nacza zwycięstwo naszej jaźni nad zro-szkołę, być w ośrodku i przeżywać wiele dzonymi przez nią samą mechanizmami.” niemiłych chwil. Ponad dwa lata temu Dzieci w wielu przypadkach nie potrafią wziął udział w „imprezie” ulicznej, której zrozumieć otaczających ich mechaniz-nie może zapomnieć do dziś. Akurat dla mów. Nie mają siły na uwewnętrznienie niego jej konsekwencje były bardzo moc- kim smaku, dla uproszczenia również są ich. Jeśli są z tym wszystkim same, proces ne. Rodzice byli przekonani, że chłopak zwane amfetaminą. Objawy, po jakich mo-zagubienia w świecie postępuje. Wtedy gra w grę komputerową u kolegi do chwi- żecie Państwo rozpoznać osobę po zażyciu właśnie mogą uciekać często w wyimagi-li, kiedy zadzwonił dzielnicowy. Ośrodek, amfetaminy, to rozgadanie, rozszerzone nowany świat zastępczy. Jednym z takich kurator, stały nadzór, warunkowe zwolnie- źrenice, szybki oddech, bladość skóry, światów, ogromnym i silnym jest łatwo nie do domu, problemy w szkole. Koledzy drażliwość, agresywność czy pobudzenie dostępna ostatnio kraina narkotyków.Tomka nie ponieśli aż takich konsek- psychomotoryczne, przyśpieszona akcja Za przykład niech posłuży 17-letni wencji. „Udało” im się. To, co stało się serca. Przy dłuższym używaniu ubytki na Tomek (imię zmienione). Cały lipiec tego z Tomkiem, w przypadku tej grupy zadzia- wadze, bezsenność, a także depresja, brak roku spędził na wycieczce. Zwiedzał Peru, łało jako bodziec pozytywny. Zrezygno- samokontroli objawiający się gwałtowny-Hiszpanię, południową Francję. Podczas wali z takiego sposobu na życie. Dojrzeli mi zachowaniami. Możliwe są poważne wycieczki namówił grupkę młodzieży do inną alternatywę, a ich rodzice w pewnym konsekwencje zdrowotne z powodu wy-wieczornej zabawy, podczas której ofero-momencie zareagowali bardzo stanowczo czerpania organizmu. Nie pozostawajcie wał oraz spożywał narkotyki i alkohol. i skutecznie. Państwo obojętnymi, jeżeli zauważacie Jego problemy z alkoholem oraz narkoty-

niepokojące zachowania Waszych dzieci kami rozpoczęły się już kilka lat wcześ-Amfa – Amfetamina lub ich znajomych. Wokół Was są ludzie niej. Tomek od kilku lat zażywał narkotyki

i instytucje, które potrafią, a przynajmniej typu amfetamina, czasem trawka. Często Jeden z narkotyków, jakich używał To- próbują takie problemy rozwiązywać. Na-spożywał alkohol. Całe zaufanie pokłada-

mek (oby czas przeszły, jakiego użyłem, wiązujcie z nimi dialog, dzwońcie, rozma-ne w nim przez matkę (przez rok Tomek okazał się najtrafniejszym) i jego znajomi, wiajcie! Pomocnym może okazać się por-zupełnie ograniczył kontakt z narkotykami to amfetamina. Amfetamina jest jednym z tal: http://narkotyki.esculap.pl/ i wiele or-i w nagrodę pojechał na wycieczkę) legło bardziej rozpowszechnionych spośród nie- ganizacji w Waszym otoczeniu.w gruzach. Ojciec Tomka zmarł kilka mie-legalnie rozprowadzanych środków psy-sięcy wcześniej. Był bardzo autorytarny, chotropowych. To organiczny środek che- Piotr Kąciakwymagał posłuchu oraz respektowania je-miczny o działaniu psychotropowym po- [email protected] własnych poglądów. Nie intereso-

ZASTRZYK WIEDZY

711Nr 6/2008

dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarski

~ WPŁYW AMFETAMINY NA PSYCHIKĘ ~ MŁODEGO CZŁOWIEKA

FOTOZAGADKA:Fragmenty jakich budowli znajdują się na zdjęciach? Rozwiązanie fotozagadki należy przesyłać na adres: Stowarzyszenie Miłośników Kowar, ul. Górnicza 1, Kowary albo na adres internetowy: [email protected]

1 2 3 4

wiową szmatą i na kolanach. Wszelkie zdobycze technologiczne typu mop czy inne urządzenia myjące były surowo zaka-zane. Największe zapotrzebowanie na pra-cę było w czwartek i piątek, należało pos-przątać mieszkanie przed szabasem. Praca była ciężka do momentu, kiedy nasza bo-haterka przyznała się, że ma żydowskie korzenie – prawdopodobnie tylko od bib-lijnych Adama i Ewy – ale tego zapom-niała dodać. Za pracę w szabasie płacono podwójne stawki. Praca była znacznie lżej-sza – na przykład wciskanie guzików w windzie (ortodoksyjnym Żydom nie wolno tego robić w soboty). W miarę upły-wającego czasu życie stawało się łat-wiejsze, a zarobki coraz większe. Legalny pobyt dawał przywileje w postaci dar-

Kacper i Agnieszka marzyli o wyjeź- z Europy wschodniej. Lepiej poradził so- mowego ubezpieczenia czy nauki w szkole dzie z Polski od szkoły podstawowej. Los bie jej mąż (ślub wzięli w Watykanie, a po- dla imigrantów. Niestety życie w Ameryce złączył ich w parę, więc wspólnie szukali błogosławił ich Jan Paweł II). Poszedł na jest wyjątkowo nastawione na konsump-możliwości wyjazdu. Były to czasy tzw. rozmowę o pracę do fabryki z ogłoszenia cję. Pracuje się od poniedziałku do soboty, późnej komuny, czyli ogólnego marazmu, prasowego, bez znajomości języka angiel- a potem w niedzielę zakupy w mall’u (od-pustych półek sklepowych, braku perspek- skiego, na zasadzie – „a może się uda”. powiednik naszych centrów handlowych, tyw na własne mieszkanie, 10–dolarowej Miał szczęście, prowadzący rozmowę był tyle że znacznie większy; największe po-pensji w Fabryce Dywanów (po przelicze- Włochem. Rozmowa szybko zmieniła tor z siadają 300 sklepów, 100 restauracji, 20 niu po cenach czarnorynkowych – oficjal- oficjalnej na aktualne tematy „włoskie”. kin. Są klimatyzowane i wyglądają jak na wymiana była granicą niemożliwości). Na koniec zapytano go czy gra w piłkę i na miasto w mieście.). Największym proble-O takich kosmicznych dobrodziejstwach jakiej pozycji. Odpowiedział, że jest na- mem podczas zakupów w mall’u jest par-jak własny samochód, wczasy nad Mo- pastnikiem. Od tej chwili miał już pracę. kowanie. Niekiedy nie sposób zapamiętać, rzem Śródziemnym czy założenie stac- Pracuje w tej firmie do dzisiaj. Sytuacja gdzie się zaparkowało, ponieważ parking jonarnego telefonu można było tylko po- młodego małżeństwa powoli stabilizowała czasem sięga aż po horyzont. Ludzie pra-marzyć. Nasi bohaterowie chcieli dobro- się. Po roku kupili pierwszy używany sa- cują, aby wydawać pieniądze, a apetyt roś-bytu. Nie chcieli martwić się czy starczy mochód, potem drugi używany. Po 7 latach nie w miarę ich wydawania. I nie ma do kolejnej wypłaty. Szansa na wyjazd po- od przylotu wprowadzili się do własnego szans. Każdy przesiąknie tym prędzej czy jawiła się pod koniec lat osiemdziesiątych. domku jednorodzinnego, a po 10 stać ich później. Naszej bohaterce bardzo to prze-Krajem ich przeznaczenia miała być Ka- było na zupełnie nowy samochód. Aktual- szkadzało. Im dłużej tam była, tym bar-nada. Droga była jednak „wyboista i krę- nie mają ich 3 i to wszystkie amerykań- dziej konsumpcjonizm wkradał się w jej ta”. Na początku trzeba było pojechać do skie, a każdy ma silnik 3–litrowy. Ale życie. Postanowiła wrócić do starej dobrej Rzymu orbisowską wycieczką (chodziło Kanadole się tym nie martwią, bo benzyna Europy, bliżej rodziny. Na jakiś czas wyje-o legalną wizę, a przez Orbis było najłat- kosztuje 75 kanadyjskich centów za litr chała do Hiszpanii, a po kilku miesiącach wiej i dodatkowo nie wzbudzało to po- (1 dolar to około 2 złotych), a zarabiają powróciła do korzeni, czyli nad Jedlicę. dejrzeń). W trakcie wycieczki para odłą- 10 razy tyle co przeciętny Kowalski.czyła się od grupy zwiedzającej wieczne Jola wyjechała ze swoim mężem do miasto w celu zwiedzenia kanadyjskie- Nowego Yorku do swojej rodziny szukać go konsulatu. Po załatwieniu formalności również większego dobrobytu. Plan był ta-trzeba było poczekać na oficjalne inter- ki, aby odłożyć pieniądze, a potem wrócić view imigracyjne. W tym czasie młodzi do ojczyzny i mieć za co zacząć nowe bohaterowie musieli radzić sobie z dzikim życie. Na początku pracował tylko mąż, kapitalizmem i przeżyć, pracując mniej lub potem szczęścia na amerykańskim rynku bardziej legalnie (oficjalna praca dla ocze- pracy szukała również Jola. Ze znalezie-kujących na wylot do Ameryki była za- niem pracy nie było żadnego problemu. kazana). Niestety informacja na temat in- Pracodawcy szanują swoich pracowników terview nie nadchodziła, a kolejne mie- bez względu na kolor skóry czy wyznanie. siące mijały. Po interview mijały kolejne Do tego są uczciwi i zawsze płacą na czas. miesiące czekania na decyzję, czy Kanada Problem tkwił w wysokości zarobków. będzie nową ojczyzną. Rzym stawał się Płacili 9 dolarów amerykańskich za sprzą-drugim domem, a język włoski – ojczys- tanie mieszkań. Przy dzisiejszych kursach tym. W końcu nadeszła pomyślna decyzja. suma śmieszna. Jednak trzeba zarobki po-Potem już tylko zakup biletów w Air Ca- równać do cen w New Yorku, które w po-nada za potrójną cenę zwykłego biletu równaniu z cenami w Europie są niższe. (wymóg ambasady kanadyjskiej) i pożeg- Obiad składający się z zupy, schabowego, Historie te nie mają zakończenia. Ży-nanie z Europą, jak się później okazało, na ziemniaków, surówki i deseru kosztuje cie toczy się dalej w Kanadzie, Wielkiej wiele lat. zaledwie 6 dolarów! Okazało się później, Brytanii, Irlandii, Czechach czy w Polsce.

Pierwsze dni w Kanadzie nie okazały że pracy lepiej szukać przez agencję poś- To już ostatni artykuł z cyklu „Nasi za gra-się idyllą. Kanada nie jest krajem miodem rednictwa pracy. Klienci mają wtedy więk- nicą”. Jako postscriptum dodam, że wszys-i mlekiem płynącym dla imigrantów. Zna- sze zaufanie do pracowników, a i płace są cy opisani bohaterowie i ich losy są praw-lezienie pracy to niełatwa sprawa. Ag- większe około 13-14 dolarów za godzinę. dziwe. W kilku przypadkach zmieniłem nieszka, która uczyła się angielskiego, Jola trafiła do pracy w rodzinie wyznania imiona, jeśli historia była zbyt osobista.miała pierwsza rozpocząć pracę. Niestety mojżeszowego. Pracodawcy byli bardzo nikt nie miał zamiaru przyjąć dziewczyny wymagający. Sprzątać trzeba było przysło- Grzegorz Schmidt

dodatek do Gazety KowarskiejNr 6/200810 Kurier Kowarski

To jest już ostatnia część historii kowarzan, których w ostatnich latach życia los rzucił za granicę. Tym razem naszych bohaterów rzucił za Ocean Atlantycki, czyli na kon-tynent północnoamerykański. Stany Zjednoczone i Kanada są krajami wielkiego dob-robytu. To, co nie tylko w Polsce, ale również i w Europie uważane jest za standard dostępny dla bogatych ludzi, pracujących czasem kilka pokoleń, to tam przeciętnie zarabiający człowiek może osiągać po kilku, kilkunastu latach pracy. Wykonujący takie zawody jak prawnik, lekarz czy nauczyciel to już klasa średnia mieszkająca w domach (nie domkach) jednorodzinnych z co najmniej trzema łazienkami.

NASI ZA GRANICĄ

AMERICAN DREAM, CZYLI JAK W AMERYCE SPEŁNIAJĄ SiĘ SNY

MAPA AMERYKI PÓŁNOCNEJ

wało go, co Tomek myśli, jakie ma zdanie budzający ośrodkowy układ nerwowy. Czasem bywa tak, że rodzice znają na wiele spraw oraz to, że niektóre z nich W temperaturze pokojowej amfetamina to w dzieciach jedynie to, co im odpowiada. wolałby rozwiązać po swojemu. Nie inte- bezbarwna ciecz o gęstości trochę mniej-Niech potwierdzeniem na to będzie fakt, resowało go także, co chłopak robi w wol- szej od wody. Ma niezbyt przyjemny i cha-jak często nagle wydają się zaskoczeni za-nym czasie. Wystarczyły zdawkowe tłu- rakterystyczny “mysi” zapach. Sole amfe-chowaniem i postępowaniem swoich dzie-maczenia. A to uczą się z kolegami u jed- taminy natomiast to biały proszek o gorz-ci. Rodzicom często wydaje się, iż przez nego z nich w domu do późna, a to idą samo przebywanie ze swoimi dziećmi oraz z kolegami grać w gry komputerowe lub sprawowanie nad nimi opieki doskonale je pojeździć na rowerach. W szkole szło znają. Uważając się za autorytety dla nich, chłopcu coraz gorzej, na co również akurat wychowują czasem niejako automatycz-w tym przypadku nikt nie zwrócił większej nie. Wszystkich tak pojmujących proces uwagi. Nie było aż tak źle. Tomek nie wie, wychowania muszę rozczarować - dzieci kim będzie ani co go czeka. Wie, że nie to odrębne byty ze zróżnicowaną od naszej wolno mu sięgać po narkotyki. Poznał już psychiką. Byty niezależne i od początku w ich niszczycielską moc. Dwa lata wcześ-pewnym sensie wolne. Według Rousseau niej spędził trzy miesiące w zakładzie wolność oznacza „niesprzeczność człowie-zamkniętym. Teraz jest w domu, ale ma ka z samym sobą”. Sergiusz Hessen pisał

Podstawach pedagogiki postawione ultimatum. Właśnie amfetami-w : „Wolność oz-na spowodowała, że musiał przerwać nacza zwycięstwo naszej jaźni nad zro-szkołę, być w ośrodku i przeżywać wiele dzonymi przez nią samą mechanizmami.” niemiłych chwil. Ponad dwa lata temu Dzieci w wielu przypadkach nie potrafią wziął udział w „imprezie” ulicznej, której zrozumieć otaczających ich mechaniz-nie może zapomnieć do dziś. Akurat dla mów. Nie mają siły na uwewnętrznienie niego jej konsekwencje były bardzo moc- kim smaku, dla uproszczenia również są ich. Jeśli są z tym wszystkim same, proces ne. Rodzice byli przekonani, że chłopak zwane amfetaminą. Objawy, po jakich mo-zagubienia w świecie postępuje. Wtedy gra w grę komputerową u kolegi do chwi- żecie Państwo rozpoznać osobę po zażyciu właśnie mogą uciekać często w wyimagi-li, kiedy zadzwonił dzielnicowy. Ośrodek, amfetaminy, to rozgadanie, rozszerzone nowany świat zastępczy. Jednym z takich kurator, stały nadzór, warunkowe zwolnie- źrenice, szybki oddech, bladość skóry, światów, ogromnym i silnym jest łatwo nie do domu, problemy w szkole. Koledzy drażliwość, agresywność czy pobudzenie dostępna ostatnio kraina narkotyków.Tomka nie ponieśli aż takich konsek- psychomotoryczne, przyśpieszona akcja Za przykład niech posłuży 17-letni wencji. „Udało” im się. To, co stało się serca. Przy dłuższym używaniu ubytki na Tomek (imię zmienione). Cały lipiec tego z Tomkiem, w przypadku tej grupy zadzia- wadze, bezsenność, a także depresja, brak roku spędził na wycieczce. Zwiedzał Peru, łało jako bodziec pozytywny. Zrezygno- samokontroli objawiający się gwałtowny-Hiszpanię, południową Francję. Podczas wali z takiego sposobu na życie. Dojrzeli mi zachowaniami. Możliwe są poważne wycieczki namówił grupkę młodzieży do inną alternatywę, a ich rodzice w pewnym konsekwencje zdrowotne z powodu wy-wieczornej zabawy, podczas której ofero-momencie zareagowali bardzo stanowczo czerpania organizmu. Nie pozostawajcie wał oraz spożywał narkotyki i alkohol. i skutecznie. Państwo obojętnymi, jeżeli zauważacie Jego problemy z alkoholem oraz narkoty-

niepokojące zachowania Waszych dzieci kami rozpoczęły się już kilka lat wcześ-Amfa – Amfetamina lub ich znajomych. Wokół Was są ludzie niej. Tomek od kilku lat zażywał narkotyki

i instytucje, które potrafią, a przynajmniej typu amfetamina, czasem trawka. Często Jeden z narkotyków, jakich używał To- próbują takie problemy rozwiązywać. Na-spożywał alkohol. Całe zaufanie pokłada-

mek (oby czas przeszły, jakiego użyłem, wiązujcie z nimi dialog, dzwońcie, rozma-ne w nim przez matkę (przez rok Tomek okazał się najtrafniejszym) i jego znajomi, wiajcie! Pomocnym może okazać się por-zupełnie ograniczył kontakt z narkotykami to amfetamina. Amfetamina jest jednym z tal: http://narkotyki.esculap.pl/ i wiele or-i w nagrodę pojechał na wycieczkę) legło bardziej rozpowszechnionych spośród nie- ganizacji w Waszym otoczeniu.w gruzach. Ojciec Tomka zmarł kilka mie-legalnie rozprowadzanych środków psy-sięcy wcześniej. Był bardzo autorytarny, chotropowych. To organiczny środek che- Piotr Kąciakwymagał posłuchu oraz respektowania je-miczny o działaniu psychotropowym po- [email protected] własnych poglądów. Nie intereso-

ZASTRZYK WIEDZY

711Nr 6/2008

dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarski

~ WPŁYW AMFETAMINY NA PSYCHIKĘ ~ MŁODEGO CZŁOWIEKA

FOTOZAGADKA:Fragmenty jakich budowli znajdują się na zdjęciach? Rozwiązanie fotozagadki należy przesyłać na adres: Stowarzyszenie Miłośników Kowar, ul. Górnicza 1, Kowary albo na adres internetowy: [email protected]

1 2 3 4

skończył i trzeba było wracać do szkoły...Ta przygoda miała i ma wieloletnie

konsekwencje. Po ukończeniu szkoły w każdy rejs brałem ze sobą jakąś książkę Lema: Cyberiadę, Summa Technologie lub Fiasko. Potem jako spóźniony student na-pisałem licencjat nt. wątków teologicznych w prozie Lema. Wysłałem do niego jeden egzemplarz mojej pracy z prośbą o recen-zję. Odpisał mi i dzięki temu wymieni-liśmy ze sobą listy. Wreszcie jako nauczy-ciel miałem zaszczyt brać udział w na-dawaniu naszej szkole imienia Stanisława re już nie istnieją) SS “Monte Casino”. Po ukończeniu edukacji podstawowej Lema. Statek miał co najmniej 40 lat, a wyglądał wyjechałem do miasta Szczecin, aby zo-

Jak każda wybitna postać Lem ma nie na jeszcze więcej. Miałem wątpliwości, że stać marynarzem. Największą atrakcją tej tylko zwolenników, ale także kontesta-to coś da radę dopłynąć do Polski, a ja nie szkoły była klasa trzecia (wtedy nauka torów swojej twórczości. Zarzuca mu się miałem ochoty przeżywać kolejnej mor-w liceum trwała cztery lata), którą w ca-na przykład ateizm i kosmopolityzm. Na skiej katastrofy. Na szczęście załoga łości spędzaliśmy na praktyce morskiej. podstawie własnej wiedzy uważam, że oba “Monte Casino” ugościła nas wspaniale, Dzięki takiemu programowi nauczania zarzuty są bezpodstawne. Po pierwsze po-częstując wszystkim, czym należy poczę-zawodu spędziłem cały rok na statku MS glądy osobiste Lema nt. istnienia Boga nie stować na morzu rozbitka, aby przestał „Chemik”, który pływał najczęściej po mogą być wywiedzione z jego twórczości myśleć o swoich zmartwieniach. I tak Morzu Śródziemnym, a od czasu do czasu beletrystycznej. Ale jeśli podejmiemy się świętując nasze ocalenie, płynęliśmy do wyruszał na wyprawę do Murmańska za takiego zadania, to odkryjemy, że Lem Gdyni, nie zauważając, że dookoła sztorm Kołem Polarnym. Od czasu do czasu wra-traktował Boga jako pretekst do wyrafino-wzmaga się coraz bardziej. caliśmy też do kraju. W czasie jednego wanej dyskusji filozoficznej, a nigdy nie Kiedy skończyły się morskie opo-z takich rejsów, tam gdzie Bałtyk zwęża zajmował się publicystyką nt. roli religii, wieści, w czasie których całej załodze opo-się w pasmo duńskich cieśnin, w samym wiary, Kościoła w rzeczywistości poza-wiedziałem już o swojej przygodzie i wy-środku nocy, we mgle, staranował nas nie-literackiej. Zarzut kosmopolityzmu jest słuchałem od każdego z nich kiedy, gdzie miecki statek MS „Belatrix”. Kilkanaście niepoważny. Lem był wybitnym i sławnym i ile razy się na morzu topił, a także tysięcy ton stali z rozpędem wbiło się pod obywatelem świata, który do końca o tych, o których oni słyszeli, że się topili, kątem prostym w lewą burtę „Chemika”, mieszkał w niedużym domu na obrzeżach wreszcie mogłem się porządnie wyspać. prawie przecinając go na dwie części. Na-Krakowa. Pomimo wielu możliwości nie A kiedy się obudziłem, okazało się, że prawdę nie wyglądało to dobrze. Przez ja-wyprowadził się tam, gdzie ludzie wkła-stoimy na gdyńskiej redzie przymocowani kiś czas oba statki dryfowały zczepione dają więcej wysiłku, aby się zrozumieć kotwicą do dna, bo z powodu sztormu ze sobą. Ciemność i mgłę oświetliły ref-i szanować. statki nie są wpuszczane do portu. Żeby lektorami, a załogi sprawdzały rozmiary

Krytycy nie chcą też zauważyć, jak się nie nudzić, zacząłem się rozglądać za zniszczeń. „Belatrix” nie miał już dziobu, bardzo humanistyczna jest lemowska czymś do czytania. Znalazłem Cyberiadę a „Chemik” tonął.technokreacja. Pomimo oczywistych zna-Stanisława Lema i... utonąłem w świecie Nasz kapitan zadecydował, że my, ków, że człowiek jest największym zag-cyberfantazji. To były piękne chwile: do-uczniowie, przejdziemy na pokład nie-rożeniem dla naszej planety, a wielu okoła sztorm. Fale wielkie jak domy prze-mieckiego statku, który mniej ucierpiał przedstawicieli homo sapiens w ogóle nie lewają się przez pokład i nadbudówki w zderzeniu. “Belatrix” uruchomił ma-zasługuje na ten tytuł, Lem w pasca-“Monte Casino”, kołysząc i szarpiąc kad-szyny, oderwał się od naszej burty i bez lowskim stylu podziwiał wielkość jego łubem tak, aż trzeszczy stal łańcucha roz-dziobu zawiózł nas do Kilonii. Po drodze marności. Wierzył, że wysiłkiem rozumu cierającego otwór kluzy kotwicznej. A ja dowiedzieliśmy się, że załoga “Chemika” i siłą zasad moralnych jesteśmy w stanie omijam pułapki Grgancjana, martwię się, uratowała statek, osadzając go na mie-powstrzymywać chaotyzację naszej cy-że zniknęły ćmy i murkwie, bo maszyna liźnie. Nie udało się uratować jednego wilizacji. Trurla nie potrafi ich odbudować. Kontem-z naszych nauczycieli, który zmarł na za-

Wierzył na pewno mocniej, niż ja. pluję ontologię nieistnienia smoków, śle-wał serca.dzę metodę potęgowania bodźców hedo-W Kilonii czekaliśmy w hotelu na matycznych i śmieję się z chciwości elek-polskie statki, którymi małymi grupami trycerzy, co próbowali okraść Kryonidów. wracaliśmy do kraju. Ja trafiłem na li-Było pięknie, ale...niestety, sztorm się niowiec Polskich Linii Oceanicznych (któ-

Adam [email protected]

BOSYM OKIEM

713Nr 6/2008

dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarski

pokazują jego rysunek przechowywany jak relikwia, gdy „Wojtuś miał lat trzy” – i tylko nie wspominają, że Wojciech ma już lat 21 i studiuje, i pewnie dlatego nie przyjeżdża, „bo czasu nie ma”.

Obie moje babcie nie żyją. Pamiętam jednak długie rozmowy z jedną z nich o kresach, „o Lwowi”, o przeszłości daw-no minionej i wtedy przeze mnie niero-zumianej. Babcia Ania siadała na ławie w kuchni, podsuwała mi pod nos różne łakocie i bajała, bajała… Kochałem ten jej śmieszny akcent i trzask ognia w piecu, i jego blask rozświetlający izbę. Dzisiaj żałuję, że nie zapisywałem tych opowieści z „krainy dzieciństwa”, pewnie mógłbym nala mody ze zramolałym weteranem, co Kant ze swoim imperatywem katego-je przeczytać moim córkom. Bo ludzie prawda silącym się na uśmiech, ale prze-rycznym już dawno pokrył się kurzem, bo starsi, wbrew naszej kulturze, są nam po-cież ten uśmiech mu nawet nie przystoi. To dzisiaj imperatywem jest brzuch „jak ka-trzebni i to nie tylko po to, by nas wy-społeczeństwo, w którym podobno aż 70% loryfer” i wbicie się w rozmiar XS, cho-ręczyć w niektórych obowiązkach, ale po to ludzie otyli, woli sobie popatrzeć na coś ciaż najlepiej czujemy się w potrójnym X. to, by pamięć trwała. Ostatnio, przy okazji ładnego, takiego hollywoodzkiego. Idąc W przerażenie wprawia nas „pierwszy si-okrągłej rocznicy odzyskania niepodleg-tym tropem już wkrótce staruszek z białą wy włos na skroni”, pierwsza zmarszczka, łości, opublikowano różnorodne sondaże – brodą i tubalnym śmiechem, czyli święty fałdka, rozstęp. Katowanie się kolejną a to czy jesteśmy gotowi w razie potrzeby Mikołaj, zostanie zastąpiony małolatem „dietą cud”, wylewany hektolitrami pot na oddać życie za Polskę (aż 95% odpowiedzi z klatą Herkulesa, który zamiast reniferów siłowniach, baseny, które przypominają na tak!), jak rozumiemy patriotyzm (nadal użyje skutera śnieżnego, a jego pomoc-przepełnione ludzkie akwaria to symptomy nie rozumiem oburzenia pewnego poli-niczkami będą ubrane w skąpe bikini bo-zjawiska rozpoznawanego w świecie kul-tycznego komentatora, który podsumował haterki rozkładówek Playboya.tury jako juwenalizacja. To już nie kwestia nasze społeczeństwo, że „niestety tylko W tym społeczeństwie zaczyna brako-wyboru, to dyktatura i totalitaryzm – 2% Polaków uważa za patriotyzm płacenie wać miejsca dla starych, traktowanych bezwzględny i okrutny. W nowoczesnym, podatków, a aż 70% definiuje go jako często jak niepotrzebny grat, jak ktoś, kto czytaj młodym społeczeństwie, nie ma miłość do ojczyzny” – on pewnie swoją się na niczym nie zna, kto jest marudny z miejsca dla słabych, schorowanych, sta-miłość do żony definiuje jako zmywanie tym swoim „w moich czasach”. Między rych. Jeżeli stajesz do rywalizacji o miej-naczyń!), Wreszcie czy w naszej ocenie fantastykę można włożyć opowieści o ra-sce pracy, to nie wygrasz z żółtodziobem teraźniejszości powinniśmy brać pod uwa-dach starszych, w których zasiadali ne-lub, jak pisał Tuwim, z „dzierlatką śmi-gę przeszłość. I tu szok – w grupie wie-storzy rodu cieszący się szacunkiem, bo gającą udami”. Ostatnie wyniki wyborów kowej do lat 30 i mniej za „ważnością” niczym nie dawało się zastąpić ich doś-w Stanach Zjednoczonych to nie tylko przeszłości opowiedziało się zaledwie wiadczenia życiowego. Dziś wystarczy wygrana pierwszego Afroamerykanina 15% ankietowanych; reszta zdecydowanie dyplom prestiżowej uczelni, odrobinę bez-(ach, ta cudowna poprawność polityczna) żądała puszczenia wszystkiego w nie-czelności i młodzieńczej niefrasobliwości, z przebrzydłym republikaninem, ale może pamięć i zajęcia się teraźniejszością; co by udawać „wszechwiedzącego” ekono-przede wszystkim wygrana młodego przy-więcej uznała, że przeszłość może zasz-mistę, dziennikarza, polityka. Z ich ust stojniaka jakby żywcem wyciętego z żur-kodzić w relacjach np. z Rosjanami, Uk-wylatują jakieś „trendy śródokresowe”, raińcami, Niemcami. Według nich trzeba „dynamiki wzrostu”, bessy, hossy, recesje, zapomnieć to, co złe, a pamiętać tylko a emeryt chce tylko wiedzieć, czy starczy dobre. Zapomnieć Katyń, Wołyń, kto tak mu na leki i do pierwszego. Dziś niepo-naprawdę wywołał II wojnę światową? trzebni muszą odejść. Uczucie niepotrzeb-Według mnie to skutek zepchnięcia na bok ności jest chyba tym najsmutniejszym ludzi starszych, skazania ich pamięci na elementem wpisanym w starość. Ludzie „zresetowanie”, braku czasu na słuchanie starzy chowani są skrzętnie w szafy, kon-o przeszłości, gdy trzeba biec na siłow- serwowani i wyciągani z nich tuż przed nię, basen, obejrzeć jeszcze jeden serial najważniejszymi świętami – przed rocz-o „prawdziwym życiu”. Szkoda!nicami powstań, 11 listopada, na wigilie,

W tym roku 90. Rocznica Odzyskania bo dziadzio czy babcia z medalami pasuje Niepodległości w naszych Kowarach świę-do okolicznościowej laurki, a te ich pie-towana była po raz pierwszy od wielu lat rożki, wykrochmalony obrus, sumiasty 11 listopada. Nie sprawdziły się czarne wąs są prawie tak ważne jak zakupy na scenariusze, że ino wiatr będzie hulał pod święta i wyprzedaże tuż po nich. Ale to pomnikiem. Byłem dumny, że tak licznie „prawie” czyni wielką różnicę. Nie twier-przybyli na nią ludzie młodzi – dobro-dzę, że nie ma kochających swoich ro-wolnie, bez szkolnego przymusu. To jest dziców dzieci, że nie ma już wnuczków dla nas nadzieja, że nie wszystko jeszcze wdrapujących się na kolana dziadka czy stracone, że może jednak są ci, którzy chcą babci i uwielbiających spacery z nimi. Są słuchać naszego bajania o przeszłości.i całe szczęście, że są. Ale znam też relacje

W kościele parafialnym na filarze przy z hospicjum, domów pomocy społecznej, wejściu Sybiracy powiesili pamiątkową ta-ZOL-u. Słyszałem o smutnych panach blicę ze słynnym cytatem z Mickiewicza: i paniach, którzy zamęczają opiekunów „Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, pytaniami czy ktoś do nich nie dzwonił i zapomnij o mnie”. Jestem pewien, że nie czy aby na pewno nie przyszedł list; i zapomnimy! kiedy będzie wreszcie ten dzień, gdy

„mały Wojtuś” znów przyjedzie do babci, i Jarosław Kotliński

dodatek do Gazety KowarskiejNr 6/200812 Kurier Kowarski

LUDZKA RZECZ

Otaczają nas ludzie młodzi i piękni. Szczerzą swoje wybielone zęby z ulu-bionych seriali, prężą muskuły w setkach reklam, rzucają nam wyzwanie jako bohaterowie różnych „gwiazd”: na lodzie, jak śpiewają, jak tańczą, wreszcie w zupełnie bezsensownym i dołującym połowę publiczności „Ran-kingu gwiazd”; bo nie wiadomo czy mamy podziwiać, czy tylko zazdroś- cić?

Z lat szkolnych bardzo miło wspominam czas spędzony na zwolnieniach lekarskich. Leżałem wtedy w łóżku obłożony kartkami bloku do rysowania, kreśląc na nich sceny z wojen morskich i kosmicznych podróży, o kórych cały czas czytałem w leżących obok łóżka książkach. Niektóre z nich czytałem po kilka razy i do dzisiaj znam je na pamięć. Nie było wśród nich żadnej książki Stanisława Lema.

IMPRERATYW JĘDRNEJ PUPY

KATALOG ZABYTKÓW

AN

DR

ZE

J WE

INK

E

Kaplica św. Anny

MÓJ LEM

Późnobarokowa kaplica przy ulicy Kowalskiej. Początki kaplicy związane są z po-czątkami życia religijnego w górniczej osadzie, gdyż powstała ona w roku 1312, kiedy powiększono kościół. Następnie w bliżej niesprecyzowanym czasie uległa zawaleniu. Re-mont tego, co przetrwało, nastąpił dopiero w 1772 roku. Architektem i budowniczym kaplicy był Kaspar Jentsch.

W chwili obecnej w kaplicy trudno dopatrzeć się reliktów starszych niż XVIII-wieczne. Mury zbudowane są z kamienia łamanego, łączonego gruboziarnistą zaprawą. Plan kaplicy został założony na elipsie. Od strony wschodniej przylega kwadratowa, niska przybudówka zakrystii. Całość wieńczy ośmioboczna latarnia przykryta cebulastą kopułką. Kaplica za-chowała prawie w komplecie późnobarokowe wyposażenie wnętrza. Ołtarz główny zgodnie z wezwaniem jest ufundowany ku czci św. Anny. W niewielkim wnętrzu kaplicy zawieszono siedem obrazów olejnych. Najcenniejszy z nich to osiemnastowieczna kopia średniowiecz-nego obrazu “Biczowanie Chrystusa”.

A. W.

skończył i trzeba było wracać do szkoły...Ta przygoda miała i ma wieloletnie

konsekwencje. Po ukończeniu szkoły w każdy rejs brałem ze sobą jakąś książkę Lema: Cyberiadę, Summa Technologie lub Fiasko. Potem jako spóźniony student na-pisałem licencjat nt. wątków teologicznych w prozie Lema. Wysłałem do niego jeden egzemplarz mojej pracy z prośbą o recen-zję. Odpisał mi i dzięki temu wymieni-liśmy ze sobą listy. Wreszcie jako nauczy-ciel miałem zaszczyt brać udział w na-dawaniu naszej szkole imienia Stanisława re już nie istnieją) SS “Monte Casino”. Po ukończeniu edukacji podstawowej Lema. Statek miał co najmniej 40 lat, a wyglądał wyjechałem do miasta Szczecin, aby zo-

Jak każda wybitna postać Lem ma nie na jeszcze więcej. Miałem wątpliwości, że stać marynarzem. Największą atrakcją tej tylko zwolenników, ale także kontesta-to coś da radę dopłynąć do Polski, a ja nie szkoły była klasa trzecia (wtedy nauka torów swojej twórczości. Zarzuca mu się miałem ochoty przeżywać kolejnej mor-w liceum trwała cztery lata), którą w ca-na przykład ateizm i kosmopolityzm. Na skiej katastrofy. Na szczęście załoga łości spędzaliśmy na praktyce morskiej. podstawie własnej wiedzy uważam, że oba “Monte Casino” ugościła nas wspaniale, Dzięki takiemu programowi nauczania zarzuty są bezpodstawne. Po pierwsze po-częstując wszystkim, czym należy poczę-zawodu spędziłem cały rok na statku MS glądy osobiste Lema nt. istnienia Boga nie stować na morzu rozbitka, aby przestał „Chemik”, który pływał najczęściej po mogą być wywiedzione z jego twórczości myśleć o swoich zmartwieniach. I tak Morzu Śródziemnym, a od czasu do czasu beletrystycznej. Ale jeśli podejmiemy się świętując nasze ocalenie, płynęliśmy do wyruszał na wyprawę do Murmańska za takiego zadania, to odkryjemy, że Lem Gdyni, nie zauważając, że dookoła sztorm Kołem Polarnym. Od czasu do czasu wra-traktował Boga jako pretekst do wyrafino-wzmaga się coraz bardziej. caliśmy też do kraju. W czasie jednego wanej dyskusji filozoficznej, a nigdy nie Kiedy skończyły się morskie opo-z takich rejsów, tam gdzie Bałtyk zwęża zajmował się publicystyką nt. roli religii, wieści, w czasie których całej załodze opo-się w pasmo duńskich cieśnin, w samym wiary, Kościoła w rzeczywistości poza-wiedziałem już o swojej przygodzie i wy-środku nocy, we mgle, staranował nas nie-literackiej. Zarzut kosmopolityzmu jest słuchałem od każdego z nich kiedy, gdzie miecki statek MS „Belatrix”. Kilkanaście niepoważny. Lem był wybitnym i sławnym i ile razy się na morzu topił, a także tysięcy ton stali z rozpędem wbiło się pod obywatelem świata, który do końca o tych, o których oni słyszeli, że się topili, kątem prostym w lewą burtę „Chemika”, mieszkał w niedużym domu na obrzeżach wreszcie mogłem się porządnie wyspać. prawie przecinając go na dwie części. Na-Krakowa. Pomimo wielu możliwości nie A kiedy się obudziłem, okazało się, że prawdę nie wyglądało to dobrze. Przez ja-wyprowadził się tam, gdzie ludzie wkła-stoimy na gdyńskiej redzie przymocowani kiś czas oba statki dryfowały zczepione dają więcej wysiłku, aby się zrozumieć kotwicą do dna, bo z powodu sztormu ze sobą. Ciemność i mgłę oświetliły ref-i szanować. statki nie są wpuszczane do portu. Żeby lektorami, a załogi sprawdzały rozmiary

Krytycy nie chcą też zauważyć, jak się nie nudzić, zacząłem się rozglądać za zniszczeń. „Belatrix” nie miał już dziobu, bardzo humanistyczna jest lemowska czymś do czytania. Znalazłem Cyberiadę a „Chemik” tonął.technokreacja. Pomimo oczywistych zna-Stanisława Lema i... utonąłem w świecie Nasz kapitan zadecydował, że my, ków, że człowiek jest największym zag-cyberfantazji. To były piękne chwile: do-uczniowie, przejdziemy na pokład nie-rożeniem dla naszej planety, a wielu okoła sztorm. Fale wielkie jak domy prze-mieckiego statku, który mniej ucierpiał przedstawicieli homo sapiens w ogóle nie lewają się przez pokład i nadbudówki w zderzeniu. “Belatrix” uruchomił ma-zasługuje na ten tytuł, Lem w pasca-“Monte Casino”, kołysząc i szarpiąc kad-szyny, oderwał się od naszej burty i bez lowskim stylu podziwiał wielkość jego łubem tak, aż trzeszczy stal łańcucha roz-dziobu zawiózł nas do Kilonii. Po drodze marności. Wierzył, że wysiłkiem rozumu cierającego otwór kluzy kotwicznej. A ja dowiedzieliśmy się, że załoga “Chemika” i siłą zasad moralnych jesteśmy w stanie omijam pułapki Grgancjana, martwię się, uratowała statek, osadzając go na mie-powstrzymywać chaotyzację naszej cy-że zniknęły ćmy i murkwie, bo maszyna liźnie. Nie udało się uratować jednego wilizacji. Trurla nie potrafi ich odbudować. Kontem-z naszych nauczycieli, który zmarł na za-

Wierzył na pewno mocniej, niż ja. pluję ontologię nieistnienia smoków, śle-wał serca.dzę metodę potęgowania bodźców hedo-W Kilonii czekaliśmy w hotelu na matycznych i śmieję się z chciwości elek-polskie statki, którymi małymi grupami trycerzy, co próbowali okraść Kryonidów. wracaliśmy do kraju. Ja trafiłem na li-Było pięknie, ale...niestety, sztorm się niowiec Polskich Linii Oceanicznych (któ-

Adam [email protected]

BOSYM OKIEM

713Nr 6/2008

dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarski

pokazują jego rysunek przechowywany jak relikwia, gdy „Wojtuś miał lat trzy” – i tylko nie wspominają, że Wojciech ma już lat 21 i studiuje, i pewnie dlatego nie przyjeżdża, „bo czasu nie ma”.

Obie moje babcie nie żyją. Pamiętam jednak długie rozmowy z jedną z nich o kresach, „o Lwowi”, o przeszłości daw-no minionej i wtedy przeze mnie niero-zumianej. Babcia Ania siadała na ławie w kuchni, podsuwała mi pod nos różne łakocie i bajała, bajała… Kochałem ten jej śmieszny akcent i trzask ognia w piecu, i jego blask rozświetlający izbę. Dzisiaj żałuję, że nie zapisywałem tych opowieści z „krainy dzieciństwa”, pewnie mógłbym nala mody ze zramolałym weteranem, co Kant ze swoim imperatywem katego-je przeczytać moim córkom. Bo ludzie prawda silącym się na uśmiech, ale prze-rycznym już dawno pokrył się kurzem, bo starsi, wbrew naszej kulturze, są nam po-cież ten uśmiech mu nawet nie przystoi. To dzisiaj imperatywem jest brzuch „jak ka-trzebni i to nie tylko po to, by nas wy-społeczeństwo, w którym podobno aż 70% loryfer” i wbicie się w rozmiar XS, cho-ręczyć w niektórych obowiązkach, ale po to ludzie otyli, woli sobie popatrzeć na coś ciaż najlepiej czujemy się w potrójnym X. to, by pamięć trwała. Ostatnio, przy okazji ładnego, takiego hollywoodzkiego. Idąc W przerażenie wprawia nas „pierwszy si-okrągłej rocznicy odzyskania niepodleg-tym tropem już wkrótce staruszek z białą wy włos na skroni”, pierwsza zmarszczka, łości, opublikowano różnorodne sondaże – brodą i tubalnym śmiechem, czyli święty fałdka, rozstęp. Katowanie się kolejną a to czy jesteśmy gotowi w razie potrzeby Mikołaj, zostanie zastąpiony małolatem „dietą cud”, wylewany hektolitrami pot na oddać życie za Polskę (aż 95% odpowiedzi z klatą Herkulesa, który zamiast reniferów siłowniach, baseny, które przypominają na tak!), jak rozumiemy patriotyzm (nadal użyje skutera śnieżnego, a jego pomoc-przepełnione ludzkie akwaria to symptomy nie rozumiem oburzenia pewnego poli-niczkami będą ubrane w skąpe bikini bo-zjawiska rozpoznawanego w świecie kul-tycznego komentatora, który podsumował haterki rozkładówek Playboya.tury jako juwenalizacja. To już nie kwestia nasze społeczeństwo, że „niestety tylko W tym społeczeństwie zaczyna brako-wyboru, to dyktatura i totalitaryzm – 2% Polaków uważa za patriotyzm płacenie wać miejsca dla starych, traktowanych bezwzględny i okrutny. W nowoczesnym, podatków, a aż 70% definiuje go jako często jak niepotrzebny grat, jak ktoś, kto czytaj młodym społeczeństwie, nie ma miłość do ojczyzny” – on pewnie swoją się na niczym nie zna, kto jest marudny z miejsca dla słabych, schorowanych, sta-miłość do żony definiuje jako zmywanie tym swoim „w moich czasach”. Między rych. Jeżeli stajesz do rywalizacji o miej-naczyń!), Wreszcie czy w naszej ocenie fantastykę można włożyć opowieści o ra-sce pracy, to nie wygrasz z żółtodziobem teraźniejszości powinniśmy brać pod uwa-dach starszych, w których zasiadali ne-lub, jak pisał Tuwim, z „dzierlatką śmi-gę przeszłość. I tu szok – w grupie wie-storzy rodu cieszący się szacunkiem, bo gającą udami”. Ostatnie wyniki wyborów kowej do lat 30 i mniej za „ważnością” niczym nie dawało się zastąpić ich doś-w Stanach Zjednoczonych to nie tylko przeszłości opowiedziało się zaledwie wiadczenia życiowego. Dziś wystarczy wygrana pierwszego Afroamerykanina 15% ankietowanych; reszta zdecydowanie dyplom prestiżowej uczelni, odrobinę bez-(ach, ta cudowna poprawność polityczna) żądała puszczenia wszystkiego w nie-czelności i młodzieńczej niefrasobliwości, z przebrzydłym republikaninem, ale może pamięć i zajęcia się teraźniejszością; co by udawać „wszechwiedzącego” ekono-przede wszystkim wygrana młodego przy-więcej uznała, że przeszłość może zasz-mistę, dziennikarza, polityka. Z ich ust stojniaka jakby żywcem wyciętego z żur-kodzić w relacjach np. z Rosjanami, Uk-wylatują jakieś „trendy śródokresowe”, raińcami, Niemcami. Według nich trzeba „dynamiki wzrostu”, bessy, hossy, recesje, zapomnieć to, co złe, a pamiętać tylko a emeryt chce tylko wiedzieć, czy starczy dobre. Zapomnieć Katyń, Wołyń, kto tak mu na leki i do pierwszego. Dziś niepo-naprawdę wywołał II wojnę światową? trzebni muszą odejść. Uczucie niepotrzeb-Według mnie to skutek zepchnięcia na bok ności jest chyba tym najsmutniejszym ludzi starszych, skazania ich pamięci na elementem wpisanym w starość. Ludzie „zresetowanie”, braku czasu na słuchanie starzy chowani są skrzętnie w szafy, kon-o przeszłości, gdy trzeba biec na siłow- serwowani i wyciągani z nich tuż przed nię, basen, obejrzeć jeszcze jeden serial najważniejszymi świętami – przed rocz-o „prawdziwym życiu”. Szkoda!nicami powstań, 11 listopada, na wigilie,

W tym roku 90. Rocznica Odzyskania bo dziadzio czy babcia z medalami pasuje Niepodległości w naszych Kowarach świę-do okolicznościowej laurki, a te ich pie-towana była po raz pierwszy od wielu lat rożki, wykrochmalony obrus, sumiasty 11 listopada. Nie sprawdziły się czarne wąs są prawie tak ważne jak zakupy na scenariusze, że ino wiatr będzie hulał pod święta i wyprzedaże tuż po nich. Ale to pomnikiem. Byłem dumny, że tak licznie „prawie” czyni wielką różnicę. Nie twier-przybyli na nią ludzie młodzi – dobro-dzę, że nie ma kochających swoich ro-wolnie, bez szkolnego przymusu. To jest dziców dzieci, że nie ma już wnuczków dla nas nadzieja, że nie wszystko jeszcze wdrapujących się na kolana dziadka czy stracone, że może jednak są ci, którzy chcą babci i uwielbiających spacery z nimi. Są słuchać naszego bajania o przeszłości.i całe szczęście, że są. Ale znam też relacje

W kościele parafialnym na filarze przy z hospicjum, domów pomocy społecznej, wejściu Sybiracy powiesili pamiątkową ta-ZOL-u. Słyszałem o smutnych panach blicę ze słynnym cytatem z Mickiewicza: i paniach, którzy zamęczają opiekunów „Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, pytaniami czy ktoś do nich nie dzwonił i zapomnij o mnie”. Jestem pewien, że nie czy aby na pewno nie przyszedł list; i zapomnimy! kiedy będzie wreszcie ten dzień, gdy

„mały Wojtuś” znów przyjedzie do babci, i Jarosław Kotliński

dodatek do Gazety KowarskiejNr 6/200812 Kurier Kowarski

LUDZKA RZECZ

Otaczają nas ludzie młodzi i piękni. Szczerzą swoje wybielone zęby z ulu-bionych seriali, prężą muskuły w setkach reklam, rzucają nam wyzwanie jako bohaterowie różnych „gwiazd”: na lodzie, jak śpiewają, jak tańczą, wreszcie w zupełnie bezsensownym i dołującym połowę publiczności „Ran-kingu gwiazd”; bo nie wiadomo czy mamy podziwiać, czy tylko zazdroś- cić?

Z lat szkolnych bardzo miło wspominam czas spędzony na zwolnieniach lekarskich. Leżałem wtedy w łóżku obłożony kartkami bloku do rysowania, kreśląc na nich sceny z wojen morskich i kosmicznych podróży, o kórych cały czas czytałem w leżących obok łóżka książkach. Niektóre z nich czytałem po kilka razy i do dzisiaj znam je na pamięć. Nie było wśród nich żadnej książki Stanisława Lema.

IMPRERATYW JĘDRNEJ PUPY

KATALOG ZABYTKÓW

AN

DR

ZE

J WE

INK

E

Kaplica św. Anny

MÓJ LEM

Późnobarokowa kaplica przy ulicy Kowalskiej. Początki kaplicy związane są z po-czątkami życia religijnego w górniczej osadzie, gdyż powstała ona w roku 1312, kiedy powiększono kościół. Następnie w bliżej niesprecyzowanym czasie uległa zawaleniu. Re-mont tego, co przetrwało, nastąpił dopiero w 1772 roku. Architektem i budowniczym kaplicy był Kaspar Jentsch.

W chwili obecnej w kaplicy trudno dopatrzeć się reliktów starszych niż XVIII-wieczne. Mury zbudowane są z kamienia łamanego, łączonego gruboziarnistą zaprawą. Plan kaplicy został założony na elipsie. Od strony wschodniej przylega kwadratowa, niska przybudówka zakrystii. Całość wieńczy ośmioboczna latarnia przykryta cebulastą kopułką. Kaplica za-chowała prawie w komplecie późnobarokowe wyposażenie wnętrza. Ołtarz główny zgodnie z wezwaniem jest ufundowany ku czci św. Anny. W niewielkim wnętrzu kaplicy zawieszono siedem obrazów olejnych. Najcenniejszy z nich to osiemnastowieczna kopia średniowiecz-nego obrazu “Biczowanie Chrystusa”.

A. W.

15 LAT SMK

takiego miejsca historii i kultury w mieś- wystawa fotografii i dokumentów powo-30 września 1993 roku Sąd Woje-cie, ale bez większego efektu. jennej historii naszego miasta – „60 lat wódzki w Jeleniej Górze Wydział I Cy-

9 lipca 2004 roku udało nam się zor- minęło”, wystawa autorska Aleksandry wilny postanawia wpisać Stowarzyszenie ganizować „spotkanie na szczycie”, w któ- Bibrowicz – „Sztuka Włókna” w ramach Miłośników Kowar do rejestru stowarzy-rym wzięli udział Starosta Powiatu Jele- XXXII Międzynarodowych Warsztatów szeń. Czyli 30 września tego roku minęło niogórskiego Pan Jacek Włodyga, Prze- Tkackich Kowary 2005; wystawa fotogra-15 lat od powstania naszej organizacji. Nie wodniczący Rady Powiatu Pan Zbigniew fii Łukasza Lewkowicza „Subiektywne świętowaliśmy tego jubileuszu i jakoś nikt Jakiel, Dyrektor Wydziału Oświaty spojrzenie” i plastyczna Marii Horosz-o nim specjalnie nie pamiętał. Od początku Kultury i Zdrowia Pan Kazimierz Raksa, kiewicz – malarki z Kamienia Pomor-roku Stanisław Kanonowicz uwieczniał na Radni Rady Powiatu Panowie Zbyszko skiego – miasta partnerskiego Kowar;łamach Kuriera Kowarskiego charakterys-Brudniak i Stefan Połomski, ówczesny cztery koncerty: „Z muzyką w jesień” - tyczne postaci związane z naszą działal-Burmistrz Miasta Kowary Pan Dariusz promujący naszych młodych kowarskich nością, naszych sympatyków i przyjaciół. Rajkowski, Sekretarz Miasta Kowary Pan artystów – Annę Szulię, Malwinę Bąk Dziesięciolecie naszego istnienia opisane Czesław Mikicki, Dyrektor Zespołu Szkół i Andrzeja Drabarka zorganizowany w Wi-zostało szeroko w Kurierze Kowarskim

lli „Smyrna”. Towarzyszący inauguracji „Kowarskiego Lata 2005” występ chóru górniczego Kopalni KGHiM Polska Miedź SA w Lubinie oraz 2 koncerty w gościnnych progach Pubu „Markovy” przy Sztolniach Kowary. Swój debiut so-lowy mieli: Emilia Woźniesińska – skrzyp-ce, Tomasz Ożóg – puzon, Krzysztof Szab-licki – trąbka – „Kowarskie Talenty”, a koncertowy rok zakończyły „Zaduszki Jazzowe” w wykonaniu Andrzeja Drabar-ka, Mateusza Kucuka, Dominika Stankie-wicza i Rafała Kściuka pod kierunkiem doświadczonego i utalentowanego muzy-ka, a zarazem menagera grupy – Bernarda Stankiewicza.trzy wieczory poezji przy udziale pani Magdaleny Świderskiej – Siemieniec i jej znajomych poetów i muzyków (świetnie pamiętamy bardzo udany wieczór w Pubie „Markovy”, uświetniony muzyką Edwarda i Olega Sitianków).

W tym też roku wróciliśmy do daw-nych tradycji stowarzyszenia, a mianowi-cie organizacji „Biesiady Barbórkowej”.

Rok 2006 – siedem wystaw: „Spoj-rzenia” – artyści z Łódzkiej Akademii Ogólnokształcących Pani Grażyna Krako-– nr 4(80) z roku 2003. Ja natomiast chcia-Sztuk Pięknych – Bartosz Burgielski, Ali-wiak oraz kilku członków stowarzyszenia. łabym zaprezentować ostatnie pięć lat na-cja Przybysz, Marcin Kozanowski, Miros-Spotkanie to zaowocowało odnowieniem szej działalności. Wszystko zaczęło się od ław Koprowski, Jarosław Lewera; wysta-naszej siedziby w takim zakresie, o jakim tego, że nie dawaliśmy sobie rady z kosz-wa reprodukcji Józefa Gielniaka i og-nie śniliśmy w najskrytszych marzeniach tami remontu i utrzymania naszej siedziby. łoszenie roku gielniakowskiego; plener (ogrzewanie, dach, elewacja) oczywiście Postanowiliśmy pokazać szerzej miesz-malarski (przegląd twórczości kowarskich nic za darmo. W zamian organizowaliśmy kańcom Kowar, że jesteśmy potrzebni artystów); „Grafika Komputerowa” – Jo-wystawy, koncerty, plenery malarskie, ma-i może trzeba nam jakoś pomóc.anny Kanonowicz; wystawa starych wi-jówki, warsztaty plastyczne, wieczory po-dokówek Mirosława Góreckiego – „Śnież-Rok 2004 ezji. Chciałabym teraz to wszystko zebrać – Zaczęliśmy od organizacji ka – Góra Olbrzymia”, wystawa tkacka i podsumować.kiermaszy świątecznych i wystaw. Pierw-„Barwne Okolice” – Anny i Roberta Spy-sze nasze wystawy to – „Kowarzanie na chałów oraz już tradycyjnie – wystawa Rok 2005 sześć wystaw: „Kowary starych zdjęciach” „107. rocznica wiel- – , autorska w ramach XXXIII Międzyna-i Karkonosze zimą”kiej powodzi w Kowarach” „Kowary (wystawa zbiorowa , rodowych Warsztatów Tkackich Kowary w malarstwie, grafice, na pocztówce” naszych kowarskich fotografików, mala-. 2006 – „Moje Pejzaże” Barbary Basiewicz Mię- rzy, rzeźbiarzy, hafciarzy, kolekcjonerów Wzięliśmy po raz pierwszy udział w i nasza największa wystawa – „Malarz dzynarodowych Warsztatach Tkackich, starej widokówki. Największy zbiór tychże prymitywista Brunon Podjaski” (oprócz mamy dzięki uprzejmości Pana Zbigniewa otwierając u siebie wystawę poświęconąobrazów ze zbiorów prywatnych wysta-„Wysoka Łąka – unikalny za-Wandzie Bibrowicz Kaniuka); . Próbowaliśmy także wialiśmy obrazy artysty z muzeów w War-bytek architektury w Kowarach” (wy-zainteresować kowarski świat przemysłu szawie i we Wrocławiu).stawa fotograficzna Jerzego Sauera), i handlu naszą działalnością oraz potrzebą

KRONIKA 2004 - 200815 LAT SMK

715Nr 6/2008

dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarskidodatek do Gazety Kowarskiej

Nr 6/200814 Kurier Kowarski

dwa koncerty: koncert organowy Miros- jazdu Tyrolczyków do Kowar. Jak zwykle wystaw różnego typu, 3 wieczorki poezji ława Króla w kościele N.M.P. Kowarach zaprosiliśmy naszych górników na wspól- i 7 koncertów. Do stałych imprez, które i koncert pt. „Rodziny muzykujące” (ro- ne biesiadowanie z okazji ich święta. wpisały się w nasz harmonogram można dzina państwa Królów zaprezentowała Nadaliśmy też po raz pierwszy tytuł zaliczyć: „Majówkę Artystyczną” i „Bie-swoje umiejętności muzyczne na dziedziń- Honorowego Członka SMK. Został on siadę Barbórkową”. Próbowaliśmy pro-cu przed Sztolniami Kowary). nadany Panom Jackowi Włodydze, Ste- mować różnych artystów naszego miasta

Byliśmy także organizatorami razem fanowi Połomskiemu, Franciszkowi Ga- i przedstawiać jego mieszkańcom ich do-ze Sztolniami Kowary „Nocy Święto- worowi, Władysławowi Adamskiemu, Sta- robek.jańskiej”. Oczywiście tradycyjnie już nisławowi Wolakowi i Henningowi Oben- Udało się nam zorganizować te W grudniu odbyła się „Barbórka”. land. wszystkie imprezy dzięki pomocy Sta-

rostwa Powiatowego, władz naszego mias-Rok 2007 - osiem wystaw: wystawy Rok 2008 – pięć wystaw: wystawa ta, Miejskiego Ośrodka Kultury i wielu

fotografii Jerzego Sauera „Moje pejzaże” fotograficzna pt. „Autofotografia” – autor przyjaciół i sympatyków. Nie byłoby jed-i „Kowary z lotu ptaka”; Mariana Bo- Łukasz Lewkowicz, cztery wystawy autor- nak tych wszystkich imprez, gdyby nie chynka „Skalny świat Rudaw Janowic- skie malarzy kowarskich: Juliana Przew- duży wkład pracy samych członków SMK. kich”, Antoniego Witczaka „Koleje Kar- łockiego, Stanisława Kanononowicza, Pieniądze to nie wszystko, muszą być jesz-konoskie”; wystawy „Kaplica Św. An- Romana Tryhubczaka, Bogdana Stelma- cze ludzie, którym chce się to wykonać. ny”; „Tyrolczycy w Kowarach”; „Ro- czonka. Bezinteresownie, z zamiłowania do kul-mowie na fotografii” oraz trzecia już koncert: „Kolędy i pastorałki” w wy- tury czy historii. Poświęcić swój prywatny wystawa autorska w ramach XXXIV Mię- konaniu Chóru Ekumenicznego z Karpa- czas na przygotowanie i wszelkie inne dzynarodowych Warsztatów Tkackich Ko- cza i uczniów Szkoły Podstawowej nr 3 prace związane z daną imprezą, zarabiając wary 2007 – „Barwy Kowar” – Teresy w Kowarach. przy tym pieniądze nie dla siebie, lecz po Szuszkiewicz – Spryszak. Tradycją stała Jak co roku „Majówka Artystyczna” to, by budynek, w którym odbywa się tak się też „Majówka Artystyczna”. Tym ra- – przegląd twórczości artystycznej ko- wiele kulturalnych wydarzeń, wyglądał zem przy współudziale naszych niemiec- warskich artystów i zaproszonych artys- ładnie i służył kowarzanom przez długie kich przyjaciół, którzy zaprezentowali tów z zagranicy (Niemcy, Austria). Nie za- lata jako małe „centrum kultury” w na-nam swoich lokalnych twórców i artystów. pomnieliśmy także o naszych górnikach, szym mieście. I to właśnie tym ludziom Gościliśmy również artystów z Austrii i to robiąc im coroczne spotkanie w kawiarni należą się podziękowania. Co też w imie-nie tylko podczas majówki artystycznej, „Urszulka”. niu zarządu SMK czynię.ale również podczas imprezy zorganizo- Podsumowując, w ciągu ostatnich pię- Gabriela Kolasztwanej dla uczczenia 170. rocznicy przy- ciu lat udało nam się zorganizować 30 Przewodnicząca SMK

skim jest powszechnie znane). Kobieta poty i sprzedaje mi kilogram pomidorów jeszcze raz upewnia się, ile tego chcę, więc za 6 rupii. powtarzam, że jeden kilogram. Monika Łoboda

Sprzedawczyni rozgląda się wokół me-Zaraz obok ośrodka Jyothi Seva znaj-talowej wagi, znajduje jednokilogramowy środa, 13 sierpnia 2008, misjeduje się mały warzywniak. Pomidory są krążek i podaje mi tam zawsze. A dziś mam ochotę właśnie go. Trochę zdziwio-na pomidory. Stoję przed stoiskiem z wa-na mówię:rzywami (większość to pomidory, oczy-- Tak, kilogram. Je-wiście) i czekam. Jakaś kobieta patrzy na den kilogram pomi-mnie, ale zajęta jest rozmową przez te-dorów. lefon (budka telefoniczna zawieszana

I kobieta gotowa jest tylko w ciągu dnia). Może to ona jest jest mi dać jednoki-sprzedawczynią warzyw? Czekam dalej. logramowy krążek. Przechodzi jakiś Muzułmanin i też patrzy. Patrzę ze zdumie-Pytam, czy to jego pomidory, a on mi po-niem i myślę sobie, kazuje, żeby czekać. W międzyczasie zna-po co mi odważnik jomy Hinduista macha mi ręką na po-do życia? witanie i także daje znak, by... czekać.

N a s z c z ę ś c i e Czekam cierpliwie, zastanawiając się, pojawia się młody kto tu sprzedaje (zazwyczaj sprzedawał Hinduista i tłumaczy tutaj starszy Muzułmanin o sympatycz-kobiecie, że chcę nym uśmiechu). tylko pomidorów, a Kobieta kończy rozmowę przez tele-nie żadnych metalo-fon. Przechodzi obok stoiska pomidorów wych odważników. i nagle pyta mnie, czego chcę... (?). Kobieta uśmiecha - Kilo pomidorów - mówię (słowo „to-się z własnej głu-mato”, czyli „pomidor” w języku angiel-

Zapraszamy do zapoznania się z krótką i zabawną historią opowiedzianą przez świecką misjonarkę Monikę Łobodę.

Pomidor

KORESPONDENCJA Z INDII

Stragan z pomidorami.

Członkowie SMK.

15 LAT SMK

takiego miejsca historii i kultury w mieś- wystawa fotografii i dokumentów powo-30 września 1993 roku Sąd Woje-cie, ale bez większego efektu. jennej historii naszego miasta – „60 lat wódzki w Jeleniej Górze Wydział I Cy-

9 lipca 2004 roku udało nam się zor- minęło”, wystawa autorska Aleksandry wilny postanawia wpisać Stowarzyszenie ganizować „spotkanie na szczycie”, w któ- Bibrowicz – „Sztuka Włókna” w ramach Miłośników Kowar do rejestru stowarzy-rym wzięli udział Starosta Powiatu Jele- XXXII Międzynarodowych Warsztatów szeń. Czyli 30 września tego roku minęło niogórskiego Pan Jacek Włodyga, Prze- Tkackich Kowary 2005; wystawa fotogra-15 lat od powstania naszej organizacji. Nie wodniczący Rady Powiatu Pan Zbigniew fii Łukasza Lewkowicza „Subiektywne świętowaliśmy tego jubileuszu i jakoś nikt Jakiel, Dyrektor Wydziału Oświaty spojrzenie” i plastyczna Marii Horosz-o nim specjalnie nie pamiętał. Od początku Kultury i Zdrowia Pan Kazimierz Raksa, kiewicz – malarki z Kamienia Pomor-roku Stanisław Kanonowicz uwieczniał na Radni Rady Powiatu Panowie Zbyszko skiego – miasta partnerskiego Kowar;łamach Kuriera Kowarskiego charakterys-Brudniak i Stefan Połomski, ówczesny cztery koncerty: „Z muzyką w jesień” - tyczne postaci związane z naszą działal-Burmistrz Miasta Kowary Pan Dariusz promujący naszych młodych kowarskich nością, naszych sympatyków i przyjaciół. Rajkowski, Sekretarz Miasta Kowary Pan artystów – Annę Szulię, Malwinę Bąk Dziesięciolecie naszego istnienia opisane Czesław Mikicki, Dyrektor Zespołu Szkół i Andrzeja Drabarka zorganizowany w Wi-zostało szeroko w Kurierze Kowarskim

lli „Smyrna”. Towarzyszący inauguracji „Kowarskiego Lata 2005” występ chóru górniczego Kopalni KGHiM Polska Miedź SA w Lubinie oraz 2 koncerty w gościnnych progach Pubu „Markovy” przy Sztolniach Kowary. Swój debiut so-lowy mieli: Emilia Woźniesińska – skrzyp-ce, Tomasz Ożóg – puzon, Krzysztof Szab-licki – trąbka – „Kowarskie Talenty”, a koncertowy rok zakończyły „Zaduszki Jazzowe” w wykonaniu Andrzeja Drabar-ka, Mateusza Kucuka, Dominika Stankie-wicza i Rafała Kściuka pod kierunkiem doświadczonego i utalentowanego muzy-ka, a zarazem menagera grupy – Bernarda Stankiewicza.trzy wieczory poezji przy udziale pani Magdaleny Świderskiej – Siemieniec i jej znajomych poetów i muzyków (świetnie pamiętamy bardzo udany wieczór w Pubie „Markovy”, uświetniony muzyką Edwarda i Olega Sitianków).

W tym też roku wróciliśmy do daw-nych tradycji stowarzyszenia, a mianowi-cie organizacji „Biesiady Barbórkowej”.

Rok 2006 – siedem wystaw: „Spoj-rzenia” – artyści z Łódzkiej Akademii Ogólnokształcących Pani Grażyna Krako-– nr 4(80) z roku 2003. Ja natomiast chcia-Sztuk Pięknych – Bartosz Burgielski, Ali-wiak oraz kilku członków stowarzyszenia. łabym zaprezentować ostatnie pięć lat na-cja Przybysz, Marcin Kozanowski, Miros-Spotkanie to zaowocowało odnowieniem szej działalności. Wszystko zaczęło się od ław Koprowski, Jarosław Lewera; wysta-naszej siedziby w takim zakresie, o jakim tego, że nie dawaliśmy sobie rady z kosz-wa reprodukcji Józefa Gielniaka i og-nie śniliśmy w najskrytszych marzeniach tami remontu i utrzymania naszej siedziby. łoszenie roku gielniakowskiego; plener (ogrzewanie, dach, elewacja) oczywiście Postanowiliśmy pokazać szerzej miesz-malarski (przegląd twórczości kowarskich nic za darmo. W zamian organizowaliśmy kańcom Kowar, że jesteśmy potrzebni artystów); „Grafika Komputerowa” – Jo-wystawy, koncerty, plenery malarskie, ma-i może trzeba nam jakoś pomóc.anny Kanonowicz; wystawa starych wi-jówki, warsztaty plastyczne, wieczory po-dokówek Mirosława Góreckiego – „Śnież-Rok 2004 ezji. Chciałabym teraz to wszystko zebrać – Zaczęliśmy od organizacji ka – Góra Olbrzymia”, wystawa tkacka i podsumować.kiermaszy świątecznych i wystaw. Pierw-„Barwne Okolice” – Anny i Roberta Spy-sze nasze wystawy to – „Kowarzanie na chałów oraz już tradycyjnie – wystawa Rok 2005 sześć wystaw: „Kowary starych zdjęciach” „107. rocznica wiel- – , autorska w ramach XXXIII Międzyna-i Karkonosze zimą”kiej powodzi w Kowarach” „Kowary (wystawa zbiorowa , rodowych Warsztatów Tkackich Kowary w malarstwie, grafice, na pocztówce” naszych kowarskich fotografików, mala-. 2006 – „Moje Pejzaże” Barbary Basiewicz Mię- rzy, rzeźbiarzy, hafciarzy, kolekcjonerów Wzięliśmy po raz pierwszy udział w i nasza największa wystawa – „Malarz dzynarodowych Warsztatach Tkackich, starej widokówki. Największy zbiór tychże prymitywista Brunon Podjaski” (oprócz mamy dzięki uprzejmości Pana Zbigniewa otwierając u siebie wystawę poświęconąobrazów ze zbiorów prywatnych wysta-„Wysoka Łąka – unikalny za-Wandzie Bibrowicz Kaniuka); . Próbowaliśmy także wialiśmy obrazy artysty z muzeów w War-bytek architektury w Kowarach” (wy-zainteresować kowarski świat przemysłu szawie i we Wrocławiu).stawa fotograficzna Jerzego Sauera), i handlu naszą działalnością oraz potrzebą

KRONIKA 2004 - 200815 LAT SMK

715Nr 6/2008

dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarskidodatek do Gazety Kowarskiej

Nr 6/200814 Kurier Kowarski

dwa koncerty: koncert organowy Miros- jazdu Tyrolczyków do Kowar. Jak zwykle wystaw różnego typu, 3 wieczorki poezji ława Króla w kościele N.M.P. Kowarach zaprosiliśmy naszych górników na wspól- i 7 koncertów. Do stałych imprez, które i koncert pt. „Rodziny muzykujące” (ro- ne biesiadowanie z okazji ich święta. wpisały się w nasz harmonogram można dzina państwa Królów zaprezentowała Nadaliśmy też po raz pierwszy tytuł zaliczyć: „Majówkę Artystyczną” i „Bie-swoje umiejętności muzyczne na dziedziń- Honorowego Członka SMK. Został on siadę Barbórkową”. Próbowaliśmy pro-cu przed Sztolniami Kowary). nadany Panom Jackowi Włodydze, Ste- mować różnych artystów naszego miasta

Byliśmy także organizatorami razem fanowi Połomskiemu, Franciszkowi Ga- i przedstawiać jego mieszkańcom ich do-ze Sztolniami Kowary „Nocy Święto- worowi, Władysławowi Adamskiemu, Sta- robek.jańskiej”. Oczywiście tradycyjnie już nisławowi Wolakowi i Henningowi Oben- Udało się nam zorganizować te W grudniu odbyła się „Barbórka”. land. wszystkie imprezy dzięki pomocy Sta-

rostwa Powiatowego, władz naszego mias-Rok 2007 - osiem wystaw: wystawy Rok 2008 – pięć wystaw: wystawa ta, Miejskiego Ośrodka Kultury i wielu

fotografii Jerzego Sauera „Moje pejzaże” fotograficzna pt. „Autofotografia” – autor przyjaciół i sympatyków. Nie byłoby jed-i „Kowary z lotu ptaka”; Mariana Bo- Łukasz Lewkowicz, cztery wystawy autor- nak tych wszystkich imprez, gdyby nie chynka „Skalny świat Rudaw Janowic- skie malarzy kowarskich: Juliana Przew- duży wkład pracy samych członków SMK. kich”, Antoniego Witczaka „Koleje Kar- łockiego, Stanisława Kanononowicza, Pieniądze to nie wszystko, muszą być jesz-konoskie”; wystawy „Kaplica Św. An- Romana Tryhubczaka, Bogdana Stelma- cze ludzie, którym chce się to wykonać. ny”; „Tyrolczycy w Kowarach”; „Ro- czonka. Bezinteresownie, z zamiłowania do kul-mowie na fotografii” oraz trzecia już koncert: „Kolędy i pastorałki” w wy- tury czy historii. Poświęcić swój prywatny wystawa autorska w ramach XXXIV Mię- konaniu Chóru Ekumenicznego z Karpa- czas na przygotowanie i wszelkie inne dzynarodowych Warsztatów Tkackich Ko- cza i uczniów Szkoły Podstawowej nr 3 prace związane z daną imprezą, zarabiając wary 2007 – „Barwy Kowar” – Teresy w Kowarach. przy tym pieniądze nie dla siebie, lecz po Szuszkiewicz – Spryszak. Tradycją stała Jak co roku „Majówka Artystyczna” to, by budynek, w którym odbywa się tak się też „Majówka Artystyczna”. Tym ra- – przegląd twórczości artystycznej ko- wiele kulturalnych wydarzeń, wyglądał zem przy współudziale naszych niemiec- warskich artystów i zaproszonych artys- ładnie i służył kowarzanom przez długie kich przyjaciół, którzy zaprezentowali tów z zagranicy (Niemcy, Austria). Nie za- lata jako małe „centrum kultury” w na-nam swoich lokalnych twórców i artystów. pomnieliśmy także o naszych górnikach, szym mieście. I to właśnie tym ludziom Gościliśmy również artystów z Austrii i to robiąc im coroczne spotkanie w kawiarni należą się podziękowania. Co też w imie-nie tylko podczas majówki artystycznej, „Urszulka”. niu zarządu SMK czynię.ale również podczas imprezy zorganizo- Podsumowując, w ciągu ostatnich pię- Gabriela Kolasztwanej dla uczczenia 170. rocznicy przy- ciu lat udało nam się zorganizować 30 Przewodnicząca SMK

skim jest powszechnie znane). Kobieta poty i sprzedaje mi kilogram pomidorów jeszcze raz upewnia się, ile tego chcę, więc za 6 rupii. powtarzam, że jeden kilogram. Monika Łoboda

Sprzedawczyni rozgląda się wokół me-Zaraz obok ośrodka Jyothi Seva znaj-talowej wagi, znajduje jednokilogramowy środa, 13 sierpnia 2008, misjeduje się mały warzywniak. Pomidory są krążek i podaje mi tam zawsze. A dziś mam ochotę właśnie go. Trochę zdziwio-na pomidory. Stoję przed stoiskiem z wa-na mówię:rzywami (większość to pomidory, oczy-- Tak, kilogram. Je-wiście) i czekam. Jakaś kobieta patrzy na den kilogram pomi-mnie, ale zajęta jest rozmową przez te-dorów. lefon (budka telefoniczna zawieszana

I kobieta gotowa jest tylko w ciągu dnia). Może to ona jest jest mi dać jednoki-sprzedawczynią warzyw? Czekam dalej. logramowy krążek. Przechodzi jakiś Muzułmanin i też patrzy. Patrzę ze zdumie-Pytam, czy to jego pomidory, a on mi po-niem i myślę sobie, kazuje, żeby czekać. W międzyczasie zna-po co mi odważnik jomy Hinduista macha mi ręką na po-do życia? witanie i także daje znak, by... czekać.

N a s z c z ę ś c i e Czekam cierpliwie, zastanawiając się, pojawia się młody kto tu sprzedaje (zazwyczaj sprzedawał Hinduista i tłumaczy tutaj starszy Muzułmanin o sympatycz-kobiecie, że chcę nym uśmiechu). tylko pomidorów, a Kobieta kończy rozmowę przez tele-nie żadnych metalo-fon. Przechodzi obok stoiska pomidorów wych odważników. i nagle pyta mnie, czego chcę... (?). Kobieta uśmiecha - Kilo pomidorów - mówię (słowo „to-się z własnej głu-mato”, czyli „pomidor” w języku angiel-

Zapraszamy do zapoznania się z krótką i zabawną historią opowiedzianą przez świecką misjonarkę Monikę Łobodę.

Pomidor

KORESPONDENCJA Z INDII

Stragan z pomidorami.

Członkowie SMK.

wych pokoleń działkowiczów wynika z faktu, że działkowcy się starzeją – zjawisko to obserwowane jest w wielu kra-jach Europy, widoczne jest to również w rodzinie kowarskich działkowców.

Kowarscy działkowcy i Zarząd Ogro-du wychodzą z kolejną inicjatywą, która dotyczy niesienia pomocy bezrobotnym i bezradnym zarazem. Jest w ogrodzie część niezagospodarowanych działek i można je udostępnić potrzebującym pomocy. Są wśród działkowiczów tacy, którzy zagos-podarowują je na cele rekreacyjne, ale dla większości działka stanowi znaczące zao-tym cenniejsze, że z wykształcenia jest W przeszłości istniało w Kowarach 11 patrzenie w warzywa i owoce. A może na-lekarzem homeopatą – ukończył studia na samodzielnych ogrodów. O historii ich sze miasto, idąc za przykładem Koźmina Uniwersytecie Medycznym w Indiach. powstania, roli i znaczeniu ogrodów Wielkopolskiego z 1824 roku, przeznaczy Ponadto jest duchownym, pasjonuje go działkowych w kowarskiej społeczności część swoich gruntów pod uprawy dla ekologia i dysponuje rozległą wiedzą na pisałem w Nr 3/2005 Gazety Kowarskiej najbiedniejszych swoich mieszkańców? jej temat. W kowarskim spotkaniu wziął z okazji 60 - lecia ich istnienia. Teraz piszę Niekoniecznie zaraz trzeba pobierać od również udział Wiceprezes Stowarzyszenia o tym, jaki wpływ ma uprawa działek na nich podatek gruntowy, wszak miasto zao-Ananda Marga w Polsce pan Paweł Diżaj, otaczający nas świat. Działkowcy to grupa szczędzi na zmniejszeniu wydatków na w którym to stowarzyszeniu zrzeszona jest zapaleńców, którzy w coraz większym zapomogi. Niech ten głos „Kuriera Kowar-głębocka farma.stopniu wdrażają proekologiczne metody skiego” będzie zaczynem dyskusji wokół Zarząd Rodzinnego Ogrodu Działko-uprawy działek, co ma niebagatelne od-tego tematu.wego „Przyjaźń” jest zdeterminowany, aby działywanie na ochronę środowiska natu-

Oto, jakie aktualnie sprawy zaprzątają szerzyć ideę ochrony środowiska natural-ralnego, a także na poprawę zdrowia po-uwagę kowarskich działkowiczów i Za-nego poprzez organizowanie szkoleń z te-przez spożywanie zdrowych, nieskażonych rząd Ogrodu, jak są one rozwiązywane, go zakresu i wdrażanie zdobytej wiedzy produktów.w jaki sposób i z jakimi efektami zarzą-w praktyce. Pro-dowi udaje się integrować działkowiczów. wadzeniu tego ro-Tylko wspólne działanie daje owoce, np.d z a j u s z k o l e ń - wymieniono na działkach stare niesz-sprzyja położenie czelne rury wodociągowe na nowe z włó-w ś r o d o w i s k u kien syntetycznych, odporne na najcięższe p r z y r o d n i c z y m warunki pracy (ponad 2100 mb);domu działkowca. - wymieniono starą siatkę ogrodzeniową Dom ten może i wraz z słupkami na nową (ponad 1100 powinien być wy-mb);korzystywany do - wyremontowano wewnątrz Dom Dział-okresowego prze-kowca.prowadzania lekcji

Wszystkie koszty z tym związane z zakresu przyrody w przeważającej wysokości pokryte zo-dla uczniów ko-stały z kieszeni działkowiczów, uzyskano warskich szkół, a też częściową dotację oraz niskoprocento-działki mogą być wą pożyczkę ze strony Krajowej Rady bazą dydaktyczną Polskiego Związku Działkowiczów.dla dzieci i mło-

Te i inne prace mogą być wykonane dzieży.dzięki dobrej atmosferze w ogrodzie, gdzie Wydaje się, że tworzą się międzyludzkie więzi. Tworze-aby wychować na-niu tych więzi służą też spotkania inte-stępne pokolenia gracyjne organizowane przy okazji Dni działkowiczów, ta-Działkowca.kie działania nale-

Obchody te organizowane są przez ży podjąć. Istnieje Zarząd Ogrodu na ogół w pierwszą sobotę też potrzeba orga-września w Domu Działkowca. W intencji nizowania dziecięcych szkółek działko-Konieczność podniesienia świado-działkowców i ich rodzin odprawiana jest wych i placów zabaw w ogrodach, za-mości o ochronie środowiska przyrodni-msza święta, podczas której poświęcone są chęcania dzieci i młodzież do spędzania czego legła u podstaw nawiązania współ-płody rolne. Dzień ten jest okazją do pod-pod okiem czasu w ogrodzie, pokazywa-pracy z „Farmą Ekologiczną Ananda Putta sumowania dokonań minionego roku i na-nia i uczenia przyrody i pracy.Bhumi” w Głębocku.grodzenia wyróżniających się działkowi-Takie możliwości istnieją – są wolne 4 lipca bieżącego roku w domu dział-czów, wręczane są odznaki. Ogłaszane są niezagospodarowane działki i z taką ini-kowca w Kowarach odbyło się kilkugo-rozstrzygnięcia na najlepiej zagospodaro-cjatywą jakiś czas temu wystąpił i nadal dzinne spotkanie działkowiczów z zało-waną działkę. W ostatnich trzech latach ta-występuje Zarząd Rodzinnych Ogrodów życielem tej farmy doktorem Vanditanadą, kie wyróżnienia uzyskali:Działkowych „Przyjaźń” do dyrektorów który bardzo ciekawie prezentował spo-- pan Adam Ślęczka z terenu nr 9 (zajął kowarskich placówek oświatowo – wycho-soby życia w zgodzie z naturą, mówił także pierwsze miejsce w całym Sudeckim wawczych. Inicjatywa ta niejako wpisuje o tym, jak zdrowo się odżywiać, dzięki Okręgu liczącym ponad 4400 działek);się nie tylko w kowarskie potrzeby, ale też ekologicznej uprawie i ochronie roślin, - pan Alojzy Hadyno – teren nr 1 (Woj-w rezolucję Międzynarodowego Kongresu skutecznie wpływać na ochronę środo-ków);Działkowiczów, który w dniach 28 – 31 wiska naturalnego, jak w prosty nieszkod-- pani Danuta Olszewska – Nadworna – te-sierpnia 2008 roku obradował w Kra-liwy sposób chronić zdrowie, przyrodę, jak ren nr 6.kowie. Konieczność wychowywania no-żyć w zgodzie z naturą. A jego uwagi były

dodatek do Gazety KowarskiejNr 6/200816 Kurier Kowarski

Kowarscy działkowcy, a jest ich bez mała pięciuset, gospodarują zrzeszeni w Ro-dzinnym Ogrodzie Działkowym „Przyjaźń” na około 28 hektarach gruntu. Włożyli oni wiele wysiłku, aby niegdysiejsze nieużytki przekształcić w glebę dającą satysfak-cjonujące plony rolne.

niej Górze. Nasze ko- skarżący sąsiada musi właśnie jemu oddać warskie uroczystości te dwie lub trzy „stopy” ziemi, a nie od-zaszczycają najwyżsi wrotnie. Jeśli chodzi o wnoszenie opłat, to rangą przedstawiciele zabawne już nie jest, ponieważ ich opóź-w ł a d z m i e j s k i c h , nienie powoduje szereg komplikacji. Nie przedstawiciele związ- można w zaplanowanym czasie wykonać kowych władz okręgo- zadań w ogrodzie z powodu braku środ-wych, szefowie ko- ków finansowych. Walne Zgromadzenie warskich stowarzy- działkowców na wniosek Zarządu zatwier-szeń pozarządowych dza szczegółowy plan robót na działkach i Stowarzyszenia Mi- i Zarząd musi dopilnować ich realizacji. łośników Kowar, dy- Cóż wówczas począć? Trzeba ryzykować; rektorzy szkół oraz in- albo brać kredyt w banku, licząc na spłatę nych ważnych insty- po wpłaceniu zaległości przez działkow-tucji miejskich. ców, albo ryzykować niewykonanie uch-

W wyremontowa- wały Walnego Zebrania. Są to dylematy, nym Domu Działkow- na które nie zawsze można znaleźć dobre ca, oprócz oficjalnych rozwiązanie.imprez czy szkoleń, Oprócz Zarządu przy Rodzinnym Og-kowarzanie urządzają rodzie Działkowym działają też statutowe

Działkowcy ci oprócz uznania władz różne uroczystości rodzinne. Organizo- komisje:działkowych zostali uhonorowani pucha- wane tu były popularne „osiemnastki”, - Komisja Rewizyjna, która czuwa nad rami i listami gratulacyjnymi od władz ale z tych trzeba zrezygnować, ponie- tym, aby podejmowane przez Zarząd de-miasta, osobiście wręczanymi przez Bur- waż młodzież niespecjalnie chce uszano- cyzje były zgodne ze statutem – przedsta-mistrza Miasta pana Mirosława Górec- wać to, co rodzice ciężką pracą wybudo- wiciel tej komisji każdorazowo uczestni-kiego. wali. czy w zebraniach Zarządu;

W trakcie trwania obchodów czynne Nad pięcioma setkami działkowców - Komisja Rozjemcza, której głównym za-są wystawy najciekawszych płodów i czuwa Zarząd Ogrodu, który odbywa re- daniem jest rozpatrywanie odwołań dział-kwiatów, ale też ekspozycja prac arty- gularnie comiesięczne posiedzenia. Podej- kowców od decyzji Zarządu i podejmo-stycznych wykonanych przez panią Krzy- mowane są decyzje w sprawach indywidu- wanie czynności pojednawczych.sztofę Kaczorowską, co świadczy, że nie alnych, dyscyplinujących niektórych dział- Jak dowodzi praktyka, zaangażowanie tylko przewracaniem ziemi działkowcy się kowców bądź dotyczących wnoszenia na- większości działkowców jest na tyle silne, zajmują. Wystawa tych prac wzbudza co- leżnych opłat czy wynikających z sąsiedz- że będą oni mieli satysfakcję z rozwią-raz większe zainteresowanie, czego dowo- kich nieporozumień. Jakkolwiek niektóre zania problemów i będzie to miało istotny dem był najczęściej odwiedzany pawilon z nich są czasochłonne, to niekiedy, jak wpływ na dalsze umocnienie i rozwój wystawienniczy z Kowar na tegorocznych w filmie „Sami swoi” dochodzi do ko- życia działkowego.ogólnopolskich dniach działkowca w Jele- micznych sytuacji – w sporze o „miedzę” Zenon Doda

717Nr 6/2008

dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarski

Z DZIAŁKOWEGO PODWÓRKA

polegli za ojczyznę we wrześniu 1939 zawisłość, który od września 1939 roku roku. walczył o niepodległą i suwerenną Oj-

Są to żołnierze, o których wspominał czyznę.Kisiel w swoich wspomnieniach które Nigdy się nie ujawnił i nie zaprzestał Jesień, a szczególne listopad jest publikowane były w KK nr 3 w ubiegłym walki. Zginął osaczony przez Milicję Oby-okresem pamięci o naszych bliskich, któ-roku. CZEŚĆ ICH PAMIĘĆI. watelską i Służbę Bezpieczeństwa 21 paź-rzy odeszli.

dziernika 1963 roku w Majdanie Kozic W moich wakacyjnych wędrówkach „Sejm RP, uznając zasługi tych organi- Górnych na Lubelszczyźnie. Spoczywa na napotkałem miejsca, w których oddawa-

zacji i grup niepodległościowych, które cmentarzu w swojej rodzinnej miejsco-na jest im cześć i w których pamięć jest zdecydowały się na podjęcie nierównej wości Piaskach pod Lublinem. CZEŚĆ wiecznie żywa. W lasach zamojszczyzny walki o suwerenność i niepodległość Pol- JEGO PAMIĘCI.znajduje się pomnik - jeden z wielu na ski, stwierdza, że organizacja „Wolność JCHtych terenach - upamiętniający tragedię, i Niezawisłość” kontynuatorka która rozegrała się w 1942 roku. W tym walki Armii Krajowej dobrze za-miejscu spoczywa 14 zamordowanych służyła się ojczyźnie. Sejm składa przez Niemców rodowitych mieszkań-hołd poległym i zamordowanym ców Kulna, wśród nich rodziny Presberg, oraz wszystkim więzionym i Waichman i Bień. Zostali zapędzeni do prześladowanym członkom orga-stodoły i żywcem spaleni.nizacji WiN.” Tak głosi uchwała

„Błękitne szerokie okna i jasne smugi od sejmu RP z dnia 14 marca 2001 lamp, i twoja postać, jasna postać” roku.

Tak głosi napis, który zna-Taki napis znajduje się na tablicy bu-lazłem na pomniku OSTAT-dynku na zamojskiej starówce, w którym NIEGO PARTYZANTA RP urodził się i wychował poeta dźwięku, sło-upamiętniający postać sierżanta wa i obrazu Marek Grechuta. Pod tablicą Józefa Franczaka ps.”Lalek”, żoł-zawsze czyjaś ręka kładzie świeże kwiaty.nierza Wojska Polskiego, Związ-Szereg białych krzyży, nazwiska, naz-ku Walki Zbrojnej, Armii Krajo-wiska, nazwiska. Są także takie, na któ-

„żołnierz nieznany”, wej i organizacji Wolność i Nie-rych widnieje napis

Polskie drogi

Ozdobą kowarskiego pawilonu na Ogólnopolskim Dniu Działkowicza były prezentowane dzieła pani Krzysztofy Kaczorowskiej.

Jelenia Góra – wrzesień 2008, pawilon Ogrodów Działkowych „Przyjaźń” w Kowarach. Dorobek prezentują członkowie zarządu – od lewej

Jan Gulak- prezes, Stanisława Mokrzan, Krzysztofa Kaczorowska, Zenon Doda, Karol Laskowski.

wych pokoleń działkowiczów wynika z faktu, że działkowcy się starzeją – zjawisko to obserwowane jest w wielu kra-jach Europy, widoczne jest to również w rodzinie kowarskich działkowców.

Kowarscy działkowcy i Zarząd Ogro-du wychodzą z kolejną inicjatywą, która dotyczy niesienia pomocy bezrobotnym i bezradnym zarazem. Jest w ogrodzie część niezagospodarowanych działek i można je udostępnić potrzebującym pomocy. Są wśród działkowiczów tacy, którzy zagos-podarowują je na cele rekreacyjne, ale dla większości działka stanowi znaczące zao-tym cenniejsze, że z wykształcenia jest W przeszłości istniało w Kowarach 11 patrzenie w warzywa i owoce. A może na-lekarzem homeopatą – ukończył studia na samodzielnych ogrodów. O historii ich sze miasto, idąc za przykładem Koźmina Uniwersytecie Medycznym w Indiach. powstania, roli i znaczeniu ogrodów Wielkopolskiego z 1824 roku, przeznaczy Ponadto jest duchownym, pasjonuje go działkowych w kowarskiej społeczności część swoich gruntów pod uprawy dla ekologia i dysponuje rozległą wiedzą na pisałem w Nr 3/2005 Gazety Kowarskiej najbiedniejszych swoich mieszkańców? jej temat. W kowarskim spotkaniu wziął z okazji 60 - lecia ich istnienia. Teraz piszę Niekoniecznie zaraz trzeba pobierać od również udział Wiceprezes Stowarzyszenia o tym, jaki wpływ ma uprawa działek na nich podatek gruntowy, wszak miasto zao-Ananda Marga w Polsce pan Paweł Diżaj, otaczający nas świat. Działkowcy to grupa szczędzi na zmniejszeniu wydatków na w którym to stowarzyszeniu zrzeszona jest zapaleńców, którzy w coraz większym zapomogi. Niech ten głos „Kuriera Kowar-głębocka farma.stopniu wdrażają proekologiczne metody skiego” będzie zaczynem dyskusji wokół Zarząd Rodzinnego Ogrodu Działko-uprawy działek, co ma niebagatelne od-tego tematu.wego „Przyjaźń” jest zdeterminowany, aby działywanie na ochronę środowiska natu-

Oto, jakie aktualnie sprawy zaprzątają szerzyć ideę ochrony środowiska natural-ralnego, a także na poprawę zdrowia po-uwagę kowarskich działkowiczów i Za-nego poprzez organizowanie szkoleń z te-przez spożywanie zdrowych, nieskażonych rząd Ogrodu, jak są one rozwiązywane, go zakresu i wdrażanie zdobytej wiedzy produktów.w jaki sposób i z jakimi efektami zarzą-w praktyce. Pro-dowi udaje się integrować działkowiczów. wadzeniu tego ro-Tylko wspólne działanie daje owoce, np.d z a j u s z k o l e ń - wymieniono na działkach stare niesz-sprzyja położenie czelne rury wodociągowe na nowe z włó-w ś r o d o w i s k u kien syntetycznych, odporne na najcięższe p r z y r o d n i c z y m warunki pracy (ponad 2100 mb);domu działkowca. - wymieniono starą siatkę ogrodzeniową Dom ten może i wraz z słupkami na nową (ponad 1100 powinien być wy-mb);korzystywany do - wyremontowano wewnątrz Dom Dział-okresowego prze-kowca.prowadzania lekcji

Wszystkie koszty z tym związane z zakresu przyrody w przeważającej wysokości pokryte zo-dla uczniów ko-stały z kieszeni działkowiczów, uzyskano warskich szkół, a też częściową dotację oraz niskoprocento-działki mogą być wą pożyczkę ze strony Krajowej Rady bazą dydaktyczną Polskiego Związku Działkowiczów.dla dzieci i mło-

Te i inne prace mogą być wykonane dzieży.dzięki dobrej atmosferze w ogrodzie, gdzie Wydaje się, że tworzą się międzyludzkie więzi. Tworze-aby wychować na-niu tych więzi służą też spotkania inte-stępne pokolenia gracyjne organizowane przy okazji Dni działkowiczów, ta-Działkowca.kie działania nale-

Obchody te organizowane są przez ży podjąć. Istnieje Zarząd Ogrodu na ogół w pierwszą sobotę też potrzeba orga-września w Domu Działkowca. W intencji nizowania dziecięcych szkółek działko-Konieczność podniesienia świado-działkowców i ich rodzin odprawiana jest wych i placów zabaw w ogrodach, za-mości o ochronie środowiska przyrodni-msza święta, podczas której poświęcone są chęcania dzieci i młodzież do spędzania czego legła u podstaw nawiązania współ-płody rolne. Dzień ten jest okazją do pod-pod okiem czasu w ogrodzie, pokazywa-pracy z „Farmą Ekologiczną Ananda Putta sumowania dokonań minionego roku i na-nia i uczenia przyrody i pracy.Bhumi” w Głębocku.grodzenia wyróżniających się działkowi-Takie możliwości istnieją – są wolne 4 lipca bieżącego roku w domu dział-czów, wręczane są odznaki. Ogłaszane są niezagospodarowane działki i z taką ini-kowca w Kowarach odbyło się kilkugo-rozstrzygnięcia na najlepiej zagospodaro-cjatywą jakiś czas temu wystąpił i nadal dzinne spotkanie działkowiczów z zało-waną działkę. W ostatnich trzech latach ta-występuje Zarząd Rodzinnych Ogrodów życielem tej farmy doktorem Vanditanadą, kie wyróżnienia uzyskali:Działkowych „Przyjaźń” do dyrektorów który bardzo ciekawie prezentował spo-- pan Adam Ślęczka z terenu nr 9 (zajął kowarskich placówek oświatowo – wycho-soby życia w zgodzie z naturą, mówił także pierwsze miejsce w całym Sudeckim wawczych. Inicjatywa ta niejako wpisuje o tym, jak zdrowo się odżywiać, dzięki Okręgu liczącym ponad 4400 działek);się nie tylko w kowarskie potrzeby, ale też ekologicznej uprawie i ochronie roślin, - pan Alojzy Hadyno – teren nr 1 (Woj-w rezolucję Międzynarodowego Kongresu skutecznie wpływać na ochronę środo-ków);Działkowiczów, który w dniach 28 – 31 wiska naturalnego, jak w prosty nieszkod-- pani Danuta Olszewska – Nadworna – te-sierpnia 2008 roku obradował w Kra-liwy sposób chronić zdrowie, przyrodę, jak ren nr 6.kowie. Konieczność wychowywania no-żyć w zgodzie z naturą. A jego uwagi były

dodatek do Gazety KowarskiejNr 6/200816 Kurier Kowarski

Kowarscy działkowcy, a jest ich bez mała pięciuset, gospodarują zrzeszeni w Ro-dzinnym Ogrodzie Działkowym „Przyjaźń” na około 28 hektarach gruntu. Włożyli oni wiele wysiłku, aby niegdysiejsze nieużytki przekształcić w glebę dającą satysfak-cjonujące plony rolne.

niej Górze. Nasze ko- skarżący sąsiada musi właśnie jemu oddać warskie uroczystości te dwie lub trzy „stopy” ziemi, a nie od-zaszczycają najwyżsi wrotnie. Jeśli chodzi o wnoszenie opłat, to rangą przedstawiciele zabawne już nie jest, ponieważ ich opóź-w ł a d z m i e j s k i c h , nienie powoduje szereg komplikacji. Nie przedstawiciele związ- można w zaplanowanym czasie wykonać kowych władz okręgo- zadań w ogrodzie z powodu braku środ-wych, szefowie ko- ków finansowych. Walne Zgromadzenie warskich stowarzy- działkowców na wniosek Zarządu zatwier-szeń pozarządowych dza szczegółowy plan robót na działkach i Stowarzyszenia Mi- i Zarząd musi dopilnować ich realizacji. łośników Kowar, dy- Cóż wówczas począć? Trzeba ryzykować; rektorzy szkół oraz in- albo brać kredyt w banku, licząc na spłatę nych ważnych insty- po wpłaceniu zaległości przez działkow-tucji miejskich. ców, albo ryzykować niewykonanie uch-

W wyremontowa- wały Walnego Zebrania. Są to dylematy, nym Domu Działkow- na które nie zawsze można znaleźć dobre ca, oprócz oficjalnych rozwiązanie.imprez czy szkoleń, Oprócz Zarządu przy Rodzinnym Og-kowarzanie urządzają rodzie Działkowym działają też statutowe

Działkowcy ci oprócz uznania władz różne uroczystości rodzinne. Organizo- komisje:działkowych zostali uhonorowani pucha- wane tu były popularne „osiemnastki”, - Komisja Rewizyjna, która czuwa nad rami i listami gratulacyjnymi od władz ale z tych trzeba zrezygnować, ponie- tym, aby podejmowane przez Zarząd de-miasta, osobiście wręczanymi przez Bur- waż młodzież niespecjalnie chce uszano- cyzje były zgodne ze statutem – przedsta-mistrza Miasta pana Mirosława Górec- wać to, co rodzice ciężką pracą wybudo- wiciel tej komisji każdorazowo uczestni-kiego. wali. czy w zebraniach Zarządu;

W trakcie trwania obchodów czynne Nad pięcioma setkami działkowców - Komisja Rozjemcza, której głównym za-są wystawy najciekawszych płodów i czuwa Zarząd Ogrodu, który odbywa re- daniem jest rozpatrywanie odwołań dział-kwiatów, ale też ekspozycja prac arty- gularnie comiesięczne posiedzenia. Podej- kowców od decyzji Zarządu i podejmo-stycznych wykonanych przez panią Krzy- mowane są decyzje w sprawach indywidu- wanie czynności pojednawczych.sztofę Kaczorowską, co świadczy, że nie alnych, dyscyplinujących niektórych dział- Jak dowodzi praktyka, zaangażowanie tylko przewracaniem ziemi działkowcy się kowców bądź dotyczących wnoszenia na- większości działkowców jest na tyle silne, zajmują. Wystawa tych prac wzbudza co- leżnych opłat czy wynikających z sąsiedz- że będą oni mieli satysfakcję z rozwią-raz większe zainteresowanie, czego dowo- kich nieporozumień. Jakkolwiek niektóre zania problemów i będzie to miało istotny dem był najczęściej odwiedzany pawilon z nich są czasochłonne, to niekiedy, jak wpływ na dalsze umocnienie i rozwój wystawienniczy z Kowar na tegorocznych w filmie „Sami swoi” dochodzi do ko- życia działkowego.ogólnopolskich dniach działkowca w Jele- micznych sytuacji – w sporze o „miedzę” Zenon Doda

717Nr 6/2008

dodatek do Gazety Kowarskiej

Kurier Kowarski

Z DZIAŁKOWEGO PODWÓRKA

polegli za ojczyznę we wrześniu 1939 zawisłość, który od września 1939 roku roku. walczył o niepodległą i suwerenną Oj-

Są to żołnierze, o których wspominał czyznę.Kisiel w swoich wspomnieniach które Nigdy się nie ujawnił i nie zaprzestał Jesień, a szczególne listopad jest publikowane były w KK nr 3 w ubiegłym walki. Zginął osaczony przez Milicję Oby-okresem pamięci o naszych bliskich, któ-roku. CZEŚĆ ICH PAMIĘĆI. watelską i Służbę Bezpieczeństwa 21 paź-rzy odeszli.

dziernika 1963 roku w Majdanie Kozic W moich wakacyjnych wędrówkach „Sejm RP, uznając zasługi tych organi- Górnych na Lubelszczyźnie. Spoczywa na napotkałem miejsca, w których oddawa-

zacji i grup niepodległościowych, które cmentarzu w swojej rodzinnej miejsco-na jest im cześć i w których pamięć jest zdecydowały się na podjęcie nierównej wości Piaskach pod Lublinem. CZEŚĆ wiecznie żywa. W lasach zamojszczyzny walki o suwerenność i niepodległość Pol- JEGO PAMIĘCI.znajduje się pomnik - jeden z wielu na ski, stwierdza, że organizacja „Wolność JCHtych terenach - upamiętniający tragedię, i Niezawisłość” kontynuatorka która rozegrała się w 1942 roku. W tym walki Armii Krajowej dobrze za-miejscu spoczywa 14 zamordowanych służyła się ojczyźnie. Sejm składa przez Niemców rodowitych mieszkań-hołd poległym i zamordowanym ców Kulna, wśród nich rodziny Presberg, oraz wszystkim więzionym i Waichman i Bień. Zostali zapędzeni do prześladowanym członkom orga-stodoły i żywcem spaleni.nizacji WiN.” Tak głosi uchwała

„Błękitne szerokie okna i jasne smugi od sejmu RP z dnia 14 marca 2001 lamp, i twoja postać, jasna postać” roku.

Tak głosi napis, który zna-Taki napis znajduje się na tablicy bu-lazłem na pomniku OSTAT-dynku na zamojskiej starówce, w którym NIEGO PARTYZANTA RP urodził się i wychował poeta dźwięku, sło-upamiętniający postać sierżanta wa i obrazu Marek Grechuta. Pod tablicą Józefa Franczaka ps.”Lalek”, żoł-zawsze czyjaś ręka kładzie świeże kwiaty.nierza Wojska Polskiego, Związ-Szereg białych krzyży, nazwiska, naz-ku Walki Zbrojnej, Armii Krajo-wiska, nazwiska. Są także takie, na któ-

„żołnierz nieznany”, wej i organizacji Wolność i Nie-rych widnieje napis

Polskie drogi

Ozdobą kowarskiego pawilonu na Ogólnopolskim Dniu Działkowicza były prezentowane dzieła pani Krzysztofy Kaczorowskiej.

Jelenia Góra – wrzesień 2008, pawilon Ogrodów Działkowych „Przyjaźń” w Kowarach. Dorobek prezentują członkowie zarządu – od lewej

Jan Gulak- prezes, Stanisława Mokrzan, Krzysztofa Kaczorowska, Zenon Doda, Karol Laskowski.