28
Składniki pokarmowe dostarczane dolistnie 5 Zwalczanie zwójkówek wiosną 15 Owoce w roli głównej 20 Sadowniczy Sandomierz 22 Opłacalność i przyszłość branży sadowniczej 25 egzemplarz bezpłatny PL ISSN 2081-2124 NR 3/2012 marzec nakład 10.000 egz. www.ogrodinfo.pl W NUMERZE: Przędziorki Rośliny sadownicze zasiedlane są przez kilka gatunków przędziorków. W stadium jaj zimuje przędziorek owocowiec (Panonychus ulmi ) oraz rubinowiec owocowiec (Bryobia ru- brioculus). Przędziorek owocowiec wy- stępuje przede wszystkim na jabłoni i śliwie. W ostatnich kilku latach co- raz częściej jest notowany na gruszy, znacznie rzadziej na czereśni i wiśni. Te same rośliny żywicielskie zasie- dlać może rubinowiec owocowiec, ale ostatnio występuje on sporadycznie. Najczęściej spotkać go można w sa- dach mało chronionych. Larwy i doro- słe przędziorki wysysają sok z komó- rek, żerując głównie na dolnej stronie liści. Miejsca uszkodzeń początkowo mają postać jasnych plamek, które przy żerowaniu licznych przędziorków zlewają się, a górna strona liści brą- zowieje. W wyniku tego żerowania ob- niża się wydajność fotosyntezy oraz zwiększona zostaje transpiracja, zaś bardziej uszkodzone liście wcześniej opadają. Taka sytuacja jest przyczy- ną słabszego zawiązywania się pą- ków kwiatowych i obniżenia plonu. Z drzew silnie zaatakowanych przez te szkodniki uzyskuje się plon gorszej jakości, owoce są mniejsze i słabiej wybarwione. Szkody są tym większe im wcześniej zostaną wyrządzone. O dużej szkodliwości przędziorków decyduje występowanie kilku pokoleń w sezonie wegetacji (najczęściej 5) oraz możliwość szybkiego rozmnaża- nia się. Większą ich liczebność notuje się w lata suche i gorące, choć ostat- nio nie zawsze ta reguła się sprawdza. Zimujące jaja przędziorka owocow- ca (fot. 1) są intensywnie czerwone, lekko spłaszczone na górnej stronie, a chorion (osłonka jajowa) części gór- nej przechodzi we włosek zakrzywiony na szczycie. Do niego doczepione są nitki przytwierdzające jajo do podłoża. Jaja zimowe znaleźć można na pniach, gałęziach, pędach wokół pą- ków na granicy 2–3-letnich przyro- stów. Przy dużej liczebności jaj wi- doczne są zwarte ich złoża. Jak było w 2011 r.? Trudno będzie nam zapomnieć sezon wegeta- cyjny z 2011 roku. Wiosenne przymrozki i bar- dzo mokre lato dały się we znaki. Gdy wielu sa- downików zastanawiało się już, po co założyli system nawodnieniowy, nagle przestało padać (wykres 1). Jesień była wyjątkowo długa, ciepła, słoneczna i bardzo sucha. Suchy był wrzesień, październik, a nawet listopad. Zazwyczaj ilość opadów w listopadzie nie ma większego znacze- nia agrotechnicznego. Jednak przy ograniczo- nych opadach w dwóch poprzednich miesiącach, wysokiej temperaturze powietrza i wyjątkowo intensywnym nasłonecznieniu, brak 8 N iektóre szkodniki roślin sadowniczych zimują w stadium jaj na pędach lub gałęziach drzew lub krzewów. W tej grupie agrofagów najważniejsze są przędziorki (głównie przędziorek owocowiec) i mszyce oraz zwójka różóweczka. Warto przypomnieć, gdzie należy szukać jaj zimujących oraz zasugerować możli- wości ich zwalczania. Potrzeby wodne roślin sadowniczych Prof. dr hab. Waldemar Treder , Zakład Agrotechniki Roślin Sadowniczych Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach P rzebieg pogody w 2011 roku nie pozwoli nam zapomnieć o tym, że w naszych wa- runkach klimatycznych intensywny sad czy plantacja roślin jagodowych zazwyczaj wymagają nawadniania. Najczęściej dotyczy to wiosny i/lub lata. Okazuje się jed- nak, że susza może wystąpić także jesienią. WYKRES 1. Sumaryczne miesięczne ilości opadów dla wybranych stacji meteorologicznych IO 2 Kontrolujmy obecność jaj zimujących szkodników w sadach Dr Alicja Maciesiak, dr hab. Barbara H. Łabanowska prof. IO, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach FOT. 1. Zimujące jaja przędziorka owocowca Prognoza zagrożenia przez parcha jabłoni w sezonie 2012 M imo, że parch jabłoni jest najlepiej poznaną chorobą jabłoni musi budzić respekt nawet u wytrawnych i doświadczonych sadowników. Często okazuje się, że nawet ci, którzy uczestniczyli w prelekcjach na temat tej choroby, przeczytali o niej dużo opracowań i artykułów, także przy „łatwym” sezonie mogą mieć objawy parcha w sadzie (fot. 1). Ze względu na swą nieprzewidywalność choroba ta uczy sadowników pokory. Nie ma bowiem roku, w którym nie sprawiałaby ona problemu. Dlatego dobrze jest pamiętać o tym, że w ochro- nie sadu przed parchem jabłoni nie ma schematów. (Barbara Błaszczyńska) Dr Beata Meszka, dr hab. Anna Bielenin, Instytut Ogrodnictwa, Oddział Sadownictwa w Skierniewicach W Polsce Miniony rok charakteryzował się w okresie wio- sennym, stosunkowo łatwą sytuacją w ochronie przed chorobami. Dopiero w drugiej połowie se- zonu, w lipcu i pierwszej połowie sierpnia, obfite opady deszczu sprzyjały porażeniu roślin przez patogeny, zarówno grzybowe, jak i bakteryjne, a z drugiej strony utrudniały terminowe wykony- wanie zabiegów i powodowały zmywanie stoso- wanych środków ochrony roślin. W tym okresie przydatne były środki dodynowe, strobiluryny, a także gotowe mieszaniny (Tercel 16 WG, Flint Plus 64 WG) oraz niektóre środki powierzchnio- we np. Delan 700 WG, które można stosować na mokre liście lub w czasie mżawki. Jednym z czynników, obok obecności i wielkości źródła infekcji oraz podatności odmiany, decy- dujących o nasileniu i rozprzestrzenianiu się parcha jabłoni, są warunki pogodowe, dlatego też wszelkie prognozy stawiane na początku sezonu wegetacyjnego obarczone są dużym błę- dem i na bieżąco wymagają weryfikacji. Nieduże źródło infekcji po 2011 r. może przyczynić się do ograniczenia liczby tworzących się na liściach owocników. Należy jednak pamiętać, że nawet nieduża liczba zarodników workowych może doprowadzić w warunkach wysokiej wilgotności i przedłużającego się zwilżenia, do 11 FOT. 1. Plamy parcha na jabłku 350 300 250 200 150 100 50 0 I II III IV V VI VII VIII IX X XI XII (mm) Skierniewice B. Rawska Dalboszek Zawichost B. Rządowa

Informator Sadowniczy 3/2012

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Informator Sadowniczy 3/2012

Składniki pokarmowe

dostarczane dolistnie

5

Zwalczanie zwójkówek wiosną

15

Owoce w roli głównej

20

Sadowniczy Sandomierz

22

Opłacalność i przyszłość

branży sadowniczej

25

egzemplarz bezpłatny

PL ISSN 2081-2124

NR 3/2012 marzec

nakład 10.000 egz. www.ogrodinfo.pl

W NUMERZE:

Przędziorki Rośliny sadownicze zasiedlane są przez kilka gatunków przędziorków. W stadium jaj zimuje przędziorek owocowiec (Panonychus ulmi) oraz rubinowiec owocowiec (Bryobia ru-brioculus). Przędziorek owocowiec wy-stępuje przede wszystkim na jabłoni i śliwie. W ostatnich kilku latach co-raz częściej jest notowany na gruszy, znacznie rzadziej na czereśni i wiśni. Te same rośliny żywicielskie zasie-dlać może rubinowiec owocowiec, ale ostatnio występuje on sporadycznie. Najczęściej spotkać go można w sa-dach mało chronionych. Larwy i doro-słe przędziorki wysysają sok z komó-rek, żerując głównie na dolnej stronie liści. Miejsca uszkodzeń początkowo mają postać jasnych plamek, które przy żerowaniu licznych przędziorków zlewają się, a górna strona liści brą-zowieje. W wyniku tego żerowania ob-niża się wydajność fotosyntezy oraz

zwiększona zostaje transpiracja, zaś bardziej uszkodzone liście wcześniej opadają. Taka sytuacja jest przyczy-ną słabszego zawiązywania się pą-ków kwiatowych i obniżenia plonu. Z drzew silnie zaatakowanych przez te szkodniki uzyskuje się plon gorszej jakości, owoce są mniejsze i słabiej wybarwione. Szkody są tym większe im wcześniej zostaną wyrządzone. O dużej szkodliwości przędziorków decyduje występowanie kilku pokoleń w sezonie wegetacji (najczęściej 5) oraz możliwość szybkiego rozmnaża-nia się. Większą ich liczebność notuje się w lata suche i gorące, choć ostat-nio nie zawsze ta reguła się sprawdza.Zimujące jaja przędziorka owocow-ca (fot. 1) są intensywnie czerwone, lekko spłaszczone na górnej stronie, a chorion (osłonka jajowa) części gór-nej przechodzi we włosek zakrzywiony na szczycie. Do niego doczepione są nitki przytwierdzające jajo do podłoża. Jaja zimowe znaleźć można na pniach, gałęziach, pędach wokół pą-ków na granicy 2–3-letnich przyro-stów. Przy dużej liczebności jaj wi-doczne są zwarte ich złoża.

Jak było w 2011 r.? Trudno będzie nam zapomnieć sezon wegeta-cyjny z 2011 roku. Wiosenne przymrozki i bar-dzo mokre lato dały się we znaki. Gdy wielu sa-downików zastanawiało się już, po co założyli system nawodnieniowy, nagle przestało padać (wykres 1). Jesień była wyjątkowo długa, ciepła,

słoneczna i bardzo sucha. Suchy był wrzesień, październik, a nawet listopad. Zazwyczaj ilość opadów w listopadzie nie ma większego znacze-nia agrotechnicznego. Jednak przy ograniczo-nych opadach w dwóch poprzednich miesiącach, wysokiej temperaturze powietrza i wyjątkowo intensywnym nasłonecznieniu, brak

8

Niektóre szkodniki roślin sadowniczych zimują w stadium jaj na pędach lub gałęziach drzew lub krzewów. W tej grupie agrofagów najważniejsze są przędziorki (głównie przędziorek owocowiec) i mszyce oraz zwójka różóweczka. Warto przypomnieć, gdzie należy szukać jaj zimujących oraz zasugerować możli-wości ich zwalczania.

Potrzeby wodne roślin sadowniczych

Prof. dr hab. Waldemar Treder, Zakład Agrotechniki Roślin SadowniczychInstytut Ogrodnictwa w Skierniewicach

Przebieg pogody w 2011 roku nie pozwoli nam zapomnieć o tym, że w naszych wa-runkach klimatycznych intensywny sad czy plantacja roślin jagodowych zazwyczaj wymagają nawadniania. Najczęściej dotyczy to wiosny i/lub lata. Okazuje się jed-nak, że susza może wystąpić także jesienią.

WYKRES 1. Sumaryczne miesięczne ilości opadów dla wybranych stacji meteorologicznych IO

2

Kontrolujmy obecność jaj zimujących szkodników w sadach

Dr Alicja Maciesiak, dr hab. Barbara H. Łabanowska prof. IO, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach

FOT. 1. Zimujące jaja przędziorka owocowca

Prognoza zagrożenia przez parcha jabłoni w sezonie 2012Mimo, że parch jabłoni jest najlepiej poznaną chorobą jabłoni musi budzić respekt nawet

u wytrawnych i doświadczonych sadowników. Często okazuje się, że nawet ci, którzy uczestniczyli w prelekcjach na temat tej choroby, przeczytali o niej dużo opracowań i artykułów, także przy „łatwym” sezonie mogą mieć objawy parcha w sadzie (fot. 1).

Ze względu na swą nieprzewidywalność choroba ta uczy sadowników pokory. Nie ma bowiem roku, w którym nie sprawiałaby ona problemu. Dlatego dobrze jest pamiętać o tym, że w ochro-nie sadu przed parchem jabłoni nie ma schematów. (Barbara Błaszczyńska)

Dr Beata Meszka, dr hab. Anna Bielenin, Instytut Ogrodnictwa, Oddział Sadownictwa w Skierniewicach

W Polsce

Miniony rok charakteryzował się w okresie wio-sennym, stosunkowo łatwą sytuacją w ochronie przed chorobami. Dopiero w drugiej połowie se-zonu, w lipcu i pierwszej połowie sierpnia, obfite opady deszczu sprzyjały porażeniu roślin przez patogeny, zarówno grzybowe, jak i bakteryjne, a z drugiej strony utrudniały terminowe wykony-wanie zabiegów i powodowały zmywanie stoso-wanych środków ochrony roślin. W tym okresie przydatne były środki dodynowe, strobiluryny, a także gotowe mieszaniny (Tercel 16 WG, Flint Plus 64 WG) oraz niektóre środki powierzchnio-we np. Delan 700 WG, które można stosować na mokre liście lub w czasie mżawki.Jednym z czynników, obok obecności i wielkości źródła infekcji oraz podatności odmiany, decy-dujących o nasileniu i rozprzestrzenianiu się parcha jabłoni, są warunki pogodowe, dlatego

też wszelkie prognozy stawiane na początku sezonu wegetacyjnego obarczone są dużym błę-dem i na bieżąco wymagają weryfikacji. Nieduże źródło infekcji po 2011 r. może przyczynić się do ograniczenia liczby tworzących się na liściach owocników. Należy jednak pamiętać, że nawet nieduża liczba zarodników workowych może doprowadzić w warunkach wysokiej wilgotności i przedłużającego się zwilżenia, do 11

FOT. 1. Plamy parcha na jabłku

350

300

250

200

150

100

50

0I II III IV V VI VII VIII IX X XI XII

(mm

)

Skierniewice B. Rawska Dalboszek Zawichost B. Rządowa

Page 2: Informator Sadowniczy 3/2012

2

opadów w listopadzie nega-tywnie wpłynął na wiele upraw rolni-czych i ogrodniczych. Tak późna susza nie wpłynęła oczywiście na wzrost i plo-nowanie drzew i krzewów owocowych, miała jednak negatywny wpływ na uko-rzenianie się roślin w szkółkach, m.in. sadzonek truskawki. Susza sprawiała także problemy podczas wykopywania materiału szkółkarskiego. Jesiennego nawadniania wymagały także młode oraz nowo zakładane sady i plantacje roślin jagodowych.

Potrzeby wodne roślinGatunki sadownicze mają wysokie po-trzeby wodne, które wynikają ze sto-sunkowo dużej powierzchni liści oraz tego, że ich owoce zawierają bardzo dużo wody. Susza glebowa wpływa na wzrost pędów roślin, jak też na zawią-zywanie i wzrost owoców. W przypadku niedoboru wody w glebie roślina nie może pobrać dostatecznej jej ilości dla podtrzymania procesów fizjologicz-nych oraz utrzymania dotychczasowej dynamiki wzrostu pędów i owoców.

WYKRES 2. Przebieg oporności szparkowej stresowanych i kontrolnych drzew jabłoni (wg Tredera)

TABELA 1. Szacunkowe potrzeby wodne jabłoni i czereśni w zależności od rejonu uprawy

MiejscowośćSzacunkowe potrzeby wodne (mm) w poszczególnych miesiącach roku

IV V VI VII VIII IX IV–IXBiałystok 28 63 93 101 85 54 423Częstochowa 29 67 98 105 98 68 465Lublin 30 67 100 110 95 62 464Łódź 30 67 101 110 97 63 468Nowy Sącz 27 55 81 91 79 55 389Poznań 30 71 107 116 101 64 489Rzeszów 28 58 87 102 90 61 425Szczecin 29 67 98 103 90 59 445Tarnów 29 60 87 96 86 58 415Toruń 28 68 103 108 93 59 459Warszawa 31 71 105 115 102 63 486Wrocław 28 63 91 99 90 60 432Zielona Góra 29 67 99 108 98 64 465

TABELA 2. Szacunkowe potrzeby wodne brzoskwini, gruszy i śliwy w zależ-ności od rejonu uprawy

MiejscowośćSzacunkowe potrzeby wodne (mm) w poszczególnych miesiącach roku

IV V VI VII VIII IX IV–IXBiałystok 28 59 85 91 78 48 387Częstochowa 29 62 89 95 90 60 425Lublin 30 62 90 99 87 55 424Łódź 30 63 91 99 89 56 428Nowy Sącz 27 51 74 82 73 49 356Poznań 30 66 97 105 92 57 447Rzeszów 28 54 79 92 82 54 389Tarnów 29 56 79 86 79 51 380Toruń 28 64 93 97 86 52 420Warszawa 31 66 95 103 93 56 445Wrocław 28 59 83 90 82 53 395Zielona Góra 29 62 89 97 90 57 425

1

Technologie PRP dla sadownictwa

granulowany mineralny nawóz wapniowo-magnezowy z mikroelementami poprawiający żyzność gleb

płynny nawóz mineralny z mikroelementami aktywizujący procesy metaboliczne w roślinach

PRP POLSKA Sp. z o.o., ul. Koszykowa 54 – 00-675 Warszawatel. 22 865 79 00 – fax. 22 835 75 27 – mail: [email protected], www.prp-technologies.pl

Unikatowe specjalistyczne nawozy nowoczesnej technologii optymalizacji mineralnego odżywiania drzew i krzewów owocowych.Pozwalają na efektywne wykorzystanie składników pokarmowych i wody zgromadzonych w glebie poprzez:

• aktywację mikroorganizmów glebowych,• poprawę właściwości fizycznych gleb (zwiększenie porowatości i zmniejszenie zwięzłości),• zwiększenie przyswajalności składników pokarmowych, zwłaszcza potasu, fosforu, wapnia i magnezu,• poprawę odczynu gleb i jego stabilizację poprzez obniżanie kwasowości, • stymulację wzrostu korzeni i ich zasięgu w profilu glebowym.

Technologia PRP umożliwia sadownikom:

• zwiększenie plonowania drzew i krzewów, • stabilne zaopatrzenie drzew i krzewów w wodę i składniki pokarmowe na optymalnym poziomie w czasie całego okresu wegetacji,• poprawę jakości owoców (jędrność, wybarwienie, zdolność przechowalniczą), • poprawę tolerancji roślin na warunki stresowe, zwłaszcza suszę, okresowe podtopienia sadów oraz niskie temperatury zimą i przymrozki wiosną.• zwiększenie siły wzrostu korzeni i pni drzew w szkółkach i młodych sadach.

PRP SOL i EBV posiadają atesty jakości dla rolnictwa ekologicznego

PRP_sadownicza 205x141 mat1.indd 1 2012-02-17 14:27:43

16

14

12

10

8

6

4

2

0

13.0

714

.07

15.0

716

.07

17.0

718

.07

19.0

720

.07

21.0

722

.07

23.0

724

.07

25.0

726

.07

27.0

728

.07

29.0

730

.07

31.0

71

.08

2.08

3.08

4.08

5.08

6.08

7.08

8.08

9.08

10.0

8

Odp

orno

ść s

zpar

kow

a (s

/cm

)

Kontrola Stres

WYKRES 3. Dynamika wzrostu stresowanych i kontrolnych drzew jabłoni (wg Tredera)

100

90

80

70

60

50

13.0

7

18.0

7

23.0

7

28.0

7

2.08

7.08

12.0

8

17.0

8

22.0

8

27.0

8

1.0

9

6.09

11.0

9

16.0

9

Wys

okoś

ć dr

zew

ek (c

m)

Kontrola Stres

WYKRES 4. Przyrost średnicy jabłek odmiany ‘Šampion’ na podkładce ‘M.9’ w zależności od nawadniania (Sad Pomologiczny, Skierniewice 1994 r.)

Śred

nica

(mm

)

70

60

50

40

30

20 14.06 6.07 20.07 3.08 17.08 31.08 14.09 29.06 13.07 27.07 10.08 24.08 7.09

Kontrola Nawadnianie

W owocującym sadzie ograniczony jest zarówno wzrost pędów, jak i owoców. Dynamika przyrostu owoców jest sko-relowana z dostępnością wody w gle-bie. Okresowy brak opadów powoduje obniżenie wilgotności gleby i wyraźne ograniczenie wzrostu owoców. Wy-stąpienie opadów po długotrwałym okresie suszy może powodować gwał-towny przyrost średnicy owoców, co może prowadzić nawet do ich pęka-nia. Wykres 4 przedstawia dynamikę przyrostu średnicy jabłek rosnących na drzewach nawadnianych i kontrol-nych. W okresie braku opadów (20 VII – 3 VIII) obserwowano wyraźne spo-wolnienie przyrostu średnicy jabłek. Gwałtowny wzrost owoców wystąpił po pojawieniu się opadów deszczu. Gdy susza ustąpiła, dynamika wzrostu jabłek na drzewkach stresowanych była nawet wyższa od tej u jabłek na drzewkach regularnie nawadnianych. Różnice w końcowej średnicy owoców zależą od przebiegu pogody i gęstości owocowania (liczby owoców przypada-jącej na jednostkę objętości korony drzew lub powierzchni poprzecznego przekroju pnia). Im większe zagęszcze-nie owoców na drzewie tym większa końcowa różnica pomiędzy wielkością owoców z drzew nawadnianych i stre-sowanych.

Różnice pomiędzy gatunkami i odmianamiZapewnienie uprawom sadowniczym optymalnej wilgotności gleby ma szczególnie duże znaczenie w okre-sie intensyfikacji nasadzeń 4

Nawet krótkookresowy niedobór wody ma wpływ na wzrost pędów i przyrost masy owoców. W okresie ograniczonej dostępności wody zamykają się ko-mórki szparkowe, a przez to wzrasta tzw. oporność szparkowa liści. Zostaje ograniczona transpiracja i absorpcja CO2, co powoduje obniżenie poziomu fotosyntezy, a więc produktywności roślin. Pomiar oporności szparkowej jest więc dobrym wskaźnikiem dostęp-ności wody dla roślin. Jeżeli roślina z powodu braku dostępności wody przymyka komórki szparkowe, rośnie oporność szparkowa liści. Badania prowadzone w naszym Insty-tucie na jabłoniach wykazały, że efek-ty stresu wodnego mają charakter długotrwały. Prowadząc pomiary opor-ności szparkowej prawidłowo nawad-nianych i stresowanych jabłoni stwier-dziliśmy u tych drugich podwyższony poziom oporności szparkowej nawet jeszcze w kilka dni po podlaniu (wyk. 2). Oznacza to, że po dostarczeniu drzewom wody, parametry fizjologicz-ne roślin stresowanych i kontrolnych różniły się istotnie. Drzewka jabłoni uprawiano w pojemnikach w tune-lu foliowym. Od 18 lipca przestano je nawadniać (drzewka stresowane), co spowodowało powolny wzrost ich oporności szparkowej. Po 4 dniach była ona już wyraźnie wyższa w po-równaniu z tą u drzewek kontrolnych, co przypuszczalnie spowodowało spo-wolnienie procesów fizjologicznych. Drzewka były nienawadniane aż do zaobserwowania wyraźnego więd-nięcia liści (30 VII). Wtedy stwierdzo-no najwyższy poziom ich oporności szparkowej liści – była 7,5-krotnie wyższa od oporności szparkowej liści drzewek regularnie nawadnianych. Jeszcze przez kolejne 3 dni po pod-laniu oporność szparkowa liści drze-wek stresowanych była wyższa od tego parametru zmierzonego na na-wadnianych drzewkach kontrolnych. Stres wyraźnie obniżył wzrost pędu głównego drzewek (wyk. 3). Dalsze badania wykazały, że długość okresu utrzymywania się stresu (po podlaniu roślin) zależała od przebiegu pogody. Im wyższa była temperatura, a więc i potrzeby wodne roślin (po podlaniu), tym dłuższy był okres „zapamięta-nia” suszy. W niektórych przypadkach przedłużał się on nawet do 7 dni. W przypadku młodych drzew w sadach oraz tych w szkółkach, głównym efek-tem suszy jest zahamowanie wzrostu.

Page 3: Informator Sadowniczy 3/2012

3

Page 4: Informator Sadowniczy 3/2012

4

w przypadku roślin o płytkim i niezbyt rozległym systemie korzeniowym. Siła wzrostu i odporność na suszę drzew jest wypadkową cech podkładki i odmiany szlachetnej. Nasze badania wykazały istotne różnice w odporności na suszę pomiędzy drzewami tej samej odmiany (‘Ligol’) zaszcze-pionej na różnych podkładkach. Wyraźnie lepiej znosiły suszę drzewa na podkładce ‘M.9’ i ‘P 22’ w porównaniu do tych na ‘P 16’. Istotny wpływ na reakcję roślin na warunki wil-gotnościowe gleby ma także budowa i zasięg systemu korzeniowego wynikające z gęstości sadzenia. Atkinson wykazał, że kształt syste-mu korzeniowego drzew zmienia się zależnie od gęstości sadzenia. Przykładowo, średnica systemu korzeniowego samotnej jabłoni rosną-cej na glebie lekkiej może nawet trzykrotnie przekraczać średnicę jej korony. Jednak, gdy drzewa posadzone są w dużym zagęszczeniu, system korzeniowy przybiera kształt wydłu-żony, a jego zasięg może być nawet mniejszy niż zasięg korony drzewa. Zakłócona zostaje więc proporcja pomiędzy objętością korony drzewa, a objętością gleby, z której korzenie mogą pobierać wodę.

Potrzeby wodne roślinzależą od:

● warunków klimatycznych określających zdolności atmosfery do pochłaniania wody pochodzącej z parowania gruntu (ewapo-racja) i roślin (transpiracja);

● indywidualnych cech roślin wpływających na transpirację (powierzchnia liści),

● dostępności wody glebowej dla roślin.

Dodatkową przyczyną wrażliwości sadów inten-sywnych na niedobory opadów jest naturalnie słabszy system korzeniowy podkładek karło-wych oraz konkurencja pomiędzy poszczegól-nymi drzewami o wodę wynikająca z dużego zagęszczenia drzew. Poznanie wymagań wodnych poszczególnych gatunków drzew i krzewów owocowych ułatwia podjęcie decyzji o konieczności nawadniania. W tabelach 1–3 przedstawiono potrzeby wod-ne (ETR) kilku gatunków roślin sadowniczych, które wyznaczono dla wybranych miejsc w Pol-sce na podstawie uśrednionych wieloletnich danych meteorologicznych oraz uśrednionych parametrów roślinnych.Szacowane potrzeby wodne są wartością net-to nie uwzględniającą efektywności opadów i zastosowanego nawadniania (efektywność nawadniania deszczownią szacujemy na 70–80%, a nawodnień kroplowych na 95–99%). Woda opadowa może być wykorzystywana przez rośliny tylko wtedy, gdy wsiąknie do gleby i jest w niej retencjonowana jako woda kapilarna. Niestety, w przypadku obfitości lub nadmiernej intensywności opadów duża część wody może przesiąkać poza zasięg systemu korzeniowego lub odprowadzana jest z pola poprzez spływ po-wierzchniowy. Wyniki naszych badań prowadzo-nych w Sadzie Pomologicznym w Skierniewicach wykazują małą efektywność opadów niskich (poniżej wysokości dziennej ewapotranspiracji potencjalnej). Stosunkowo małą efektywnością charakteryzują się także opady burzowe, któ-rych udział w całkowitej ilości opadów w okresie

wegetacji stanowi często ponad 30% (efektyw-ność deszczy burzowych spada często poniżej 40%). Efektywność opadów zależna była także od początkowej wilgotności gleby. Szczególnie niska jest w sadach nawadnianych – wilgotna gleba może przyjąć znacznie mniej wody niż gleba sucha. Dlatego w praktyce rzeczywista sumaryczna ilość opadów oraz wody pochodzą-cej z nawodnień jest zawsze wyższa od zawartej w przedstawionych powyżej tabelach. Sam sposób prowadzenia sadu czy planta-cji ma także wpływ na jego potrzeby wodne. W okresach krytycznych o wodę i składniki mineralne z drzewami i krzewami owocowymi konkurują nie tylko chwasty, ale także mura-wa. Dlatego też na gospodarkę wodną całego sadu ma także wpływ szerokość pasa herbicy-dowego oraz wysokość murawy. W badaniach wykazaliśmy, że niskie koszenie murawy w sa-dzie powoduje ograniczenie jej konkurencyj-ności o wodę.

Lata mokre Polski klimat ma charakter przejściowy, cha-rakteryzujący się dużą zmiennością pogody, zwłaszcza opadów. Poza latami suchymi mamy ostatnio lata bardzo mokre, które także są niekorzystne dla uprawy roślin sadowniczych. Jeszcze groźniejsze od suszy jest zalanie roślin, np. podczas powodzi. Długotrwałe niedotlenie-nie korzeni (z powodu zbyt wysokiej wilgotności gleby) objawia się wyraźnym ograniczeniem wzrostu, a nawet zamieraniem drzew. Objawy są identyczne jak w przypadku zbyt wysokiego poziomu wody gruntowej (fot.). Wśród roślin sadowniczych na nadmiar wody (niedotlenie-nie korzeni) najbardziej wrażliwe są wiśnie. Aby uniknąć strat spowodowanych „zalaniem” korzeni, drzewa powinniśmy sadzić tylko na stanowiskach dobrze zdrenowanych.

TABELA 3. Szacunkowe potrzeby wodne truskawki w zależności od rejonu uprawy

MiejscowośćSzacunkowe potrzeby wodne (mm) w poszczególnych miesiącach roku

IV V VI VII VIII IX IV–IXBiałystok 25 72 78 79 60 41 355Lublin 23 74 80 77 58 38 348Łódź 22 60 64 65 50 36 297Nowy Sącz 24 72 77 77 62 42 356Poznań 24 73 81 75 59 38 350Rzeszów 26 77 82 82 65 41 373Tarnów 23 74 81 77 59 38 353Toruń 22 64 66 69 52 35 308Warszawa 25 73 79 79 62 41 359Wrocław 24 73 77 74 57 38 343Zielona Góra 25 77 84 83 64 42 375

Zasychanie jabłoni (posadzonej w obniżeniu) po długotrwałych i wysokich opadach w sezonie wegetacyjnym w 2011 r. (Sad Pomologiczny IO)

POLSKA

2

„Jakość roku” dla firmy IntermagPrzedsiębiorstwo Intermag sp. z o.o., producent nawozów dolistnych i stymulatorów wzro-stu, uczestniczyło w 2011 roku w konkursie pt. „Jakość Roku”. Za ocenę merytoryczną podmiotów biorących udział w tym największym krajowym konkursie projakościowym od-powiedzialne było Polskie Centrum Badań i Certyfikacji S.A. Przedsiębiorstwo Intermag sp. z o.o. zostało wyróżnione za dbałość o najwyższą jakość produkowanych nawozów i stymulatorów wzrostu na każdym etapie produkcji. (AŁ)

Źródło: informacje prasowe Intermag sp. z o.o.

Precyzyjna ochrona110 SC110 SC

NOWOŚĆ!

• Nowość wśród akarycydów• Zwalcza jaja i larwy przędziorków• Nowa substancja aktywna - brak odporności krzyżowej• Pierwszy zabieg na początku sezonu - długotrwała ochrona

www.chemtura.com.pl

Chemtura Europe Limited Sp. z o.o.ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewice

tel: 46 834 68 70, 46 834 68 71, 46 834 68 72fax: 46 834 40 70

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

zoom ulotka 125x360 mat1.indd 1 2012-03-15 12:24:42

fot. W. Treder

Page 5: Informator Sadowniczy 3/2012

5

Do czego są potrzebne?Wszystkie rośliny potrzebują róż-nych pierwiastków stanowiących dla nich składniki pokarmowe. Są one niezbędne do wzrostu, rozwoju, kwitnienia, wydania owoców, oddy-chania i przeprowadzania fotosyn-tezy, pobierania wody i składników

pokarmowych z gleby, a także do przechodzenia w stan spoczynku i przetrwania go. Składniki pokarmo-we/pierwiastki w roślinach pełnią określone funkcje biologiczne (tabe-la 1). Służą roślinom do wytwarza-nia wielu niezbędnych im związków organicznych.

W określonych fazach rozwojowych rośliny sadownicze wykazują zwiększone zapotrzebowanie na poszczególne składniki pokar-mowe. Do ich pobierania z gleby przystosowany jest system korzeniowy. Bywają jednak sytuacje, że nie może on pobrać

potrzebnego składnika pokarmowego i wówczas trzeba wspomóc rośliny dostarczając im te składniki inną drogą – poprzez liście. Nawożenie zalicza-ne jest do głównych czynników decydujących o wysokości i jakości plonu. W uprawach sadowniczych ważne są odpowiednio zastosowane: podsta-wowe nawożenie doglebowe i uzupełniające pozakorzeniowe (dolistne).

Składniki pokarmowe dostarczane dolistnie

Adam Fura, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział „Centrum Ogrodnicze” w Sandomierzu

TABELA 1. Funkcja poszczególnych pierwiastków w roślinie

Pierwiastek Znaczenie dla roślin Skutki niedoboruTlen (O2)Węgiel (C)Wodór (H)Azot (N)

Wchodzą w skład cukrów, tłuszczów i białek – podstawowych budulców wszystkich żywych organizmów

Śmierć organizmu (z głodu, odwodnie-nia lub uduszenia)

Fosfor (P) Składnik kwasów nukleinowych (DNA i RNA) oraz przenośnik energii ATP

Słaby wzrost pędów, przebarwienie liści na kolor karminowo-bordowy, a nerwów na fioletowy

Potas (K) Odpowiada za transport wody i składników mineralnych, pod-nosi stopień uwodnienia koloidów komórkowych

Martwica organów, zahamowanie wzro-stu korzenia i pędów; chloroza liści

Magnez (Mg) Składnik chlorofilu odpowiadający za transport asymilatów Chloroza liści (fot. 1), więdnięcie, zaha-mowanie fotosyntezy

Wapń (Ca) Podstawowy składnik budulcowy ścian komórkowych Zahamowanie wzrostu, niższa jędrność owoców

Bor (B) Wpływa na procesy wzrostowe, stanowi pompę dla wapnia, odpowiada za wzrost łagiewki pyłkowej

Ordzawienia i spękania owoców (fot. 2), komórki kamienne u gruszek

Żelazo (Fe) Aktywator enzymów biorących udział w fazie jasnej fotosyntezy

Chloroza młodych liści; zakłócenia w procesach oddychania i fotosyntezy

Mangan (Mn) Składnik arginazy, enzymu uczestniczącego w przemianach aminokwasów. Aktywator enzymów cyklu kwasu cytrynowe-go i fazy świetlnej fotosyntezy

Chloroza liści od brzegów, pomiędzy nerwami; zahamowany wzrost pędów; drobne owoce

Cynk (Zn) Odpowiada za syntezę związków (ponad 300 enzymów) od-powiedzialnych za wzrost rośliny

Chloroza oraz karlenie liści; skrócenie międzywęźli; pąki kwiatowe mogą się nie rozwijać

Siarka (S) Składnik niektórych aminokwasów i białek Nie są obserwowaneMiedź (Cu) Składnik enzymów fazy świetlnej fotosyntezy, np.

plastocyjaniny Bielenie i zasychanie młodych liści; utrata turgoru w komórkach

Chlor (Cl) Wraz z jonami sodu i potasu odpowiada za równowagę wodno-mineralną

Nie są obserwowane

Sód (Na) Odpowiada za utrzymanie ciśnienia osmotycznego płynów ustrojowych

Utrata pobudliwości komórek i zanik różnicy potencjałów

Kobalt (Co) U roślin motylkowych bierze udział w procesie wiązania azotu atmosferycznego

Nie są obserwowane

Krzem (Si) Usztywnia ściany komórkowe Nie są obserwowaneSelen (Se) Wchodzi w skład selenocysteiny i proksydazy glutationowej Nie są obserwowaneFOT. 1. Objawy niedoboru magnezu na liściach jabłoni ‘Golden

Delicious Reinders’ (a) i ‘Ligol’ (b)

A B

6

Page 6: Informator Sadowniczy 3/2012

6

Faza rozwojowa jabłoni Rodzaj nawozuDawka

nawozów [kg-l/ha]

Cel zastosowania nawozu

Pękanie pąków EKOLIST mono Cynk 3 Zwiększenie odporności na niskie temperatury.Początek rozwoju pąków MAXIMUS extra K 5 Regeneracja uszkodzeń mrozowych.

Początek rozwoju pąków – mysie ucho

MAXIMUS extra K+

EKOLIST mono Cynk

5+2-3

Regeneracja uszkodzeń mrozowych, poprawa kondycji drzew po okresie zimowym, zwiększenie odporności na niskie temperatury (1-2 zbiegi).Po kwitnieniu można stosować cynk w dawkach 4x mniejszych niż w tym okresie.

Mysie ucho MAXIMUS PKMg 5 Regeneracja uszkodzeń mrozowych, poprawa kondycji drzew po okresie zimowym, zapewnienie optymalnego odżywienia rozwijających się liści.

Zielony pąk

MAXIMUS 20+20+20+

EKOLIST mono Bor

5+1

Poprawa zaopatrzenia drzew w azot, fosfor, potas i bor. Poprawa ogólnej kondycji pierwszych liści.

EKOLIST mono Żelazo 0,5-1 Likwidacja niedoborów, żelaza, zabieg szczególnie ważny w przypadku, niektórych odmian - Sampion, Golden, Idared i Pinova.

EKOLIST mono Molibden 0,2

Uzupełnienie zawartości molibdenu, poprawa żywotności pyłku. W przypadku gleb kwaśnych dostępność molibdenu dla roślin jest bardzo ograniczona. Molibden jest szczególnie istotny dla roślin żywionych azotanową formą azotu.Molibden w tym okresie poprawia żywotność pyłku. Sprzyja zawiązywaniu nasion.

Po wytworzeniu pąkówkwiatowych EKOLIST AMINO WAPŃ (Ca) 1,5-1,8 Zapobieganie Gorzkiej Plamistości Podskórnej.

Różowy pąkMAXIMUS extra P

+EKOLIST mono Bor

2-4+1

Poprawa kwitnienia i zawiązywania owoców, przeciwdziałanie ewentualnym niedoborom fosforu wynikającym z niskiej temperatury.

Opadanie płatków EKOLIST mono Bor 1Utrzymanie zawiązków. Ograniczenie ordzawień. Ewentualnie przy silnych niedoborach lub w warunkach uniemożliwiających pobieranie Boru można wykonać dodatkowy zabieg około 14 dni po kwitnieniu.

W czasie opadania płatków kwiatowych EKOLIST AMINO WAPŃ (Ca) 1,5-1,8 Zapobieganie Gorzkiej Plamistości Podskórnej.

Organizmy roślinne synte-tyzują różne związki organiczne zali-czane do 3 grup, z których każda peł-ni określoną rolę. Są to węglowodany, białka i tłuszcze. Węglowodany dzielą się na monosacharydy, disacharydy i polisacharydy. Monosacharydy to cukry proste, które w roślinie pełnią funkcje strukturalne, energetyczne oraz regulacyjne. Disacharydy pełnią funkcje energetyczne i transportowe, a polisacharydy (wielocukry) są gro-

madzone jako substancje zapaso-we. Białka (proteiny) są niezbędne we wszystkich procesach życiowych. Zbudowane są z aminokwasów po-łączonych wiązaniami peptydowymi. W zależności od potrzeb, wskutek łączenia aminokwasów rośliny wy-twarzają dwupeptydy, trójpeptydy i polipeptydy oraz białka (zawierają powyżej 100 aminokwasów). Białka w roślinach pełnią kilka funkcji: kata-lityczną (enzymy), regulacyjną (pepty-dazy, lektyny, inhibitory), strukturalną

(składnik błon komórkowych) oraz za-pasową (gromadzone są w nasionach, korzeniach bulw, kłączach, cebulach).Związki tłuszczopodobne to grupa, do której zaliczane są kwasy tłusz-czowe, karotenoidy i chinony. Kwasy tłuszczowe (nienasycone i nasycone kwasy tłuszczowe) wchodzą w skład tłuszczów prostych i złożonych, są prekursorami niektórych związków o charakterze hormonów. Karoteno-idy występują w liściach, owocach

i korzeniach jako barwniki roślinne: karoteny (czerwono-pomarańczowe) i ksantofile (pomarańczowo-żółte). Wśród chinononów spotykamy nato-miast związki, które są przenośnikami elektronów (ubichinon – oddychanie komórkowe; plastochinon – fotosyn-teza) oraz witaminy E i K.

Makro- i mikroskładnikiMakroskładniki, czyli azot (N), fosfor (P), potas (K), wapń (Ca) i magnez (Mg) powinny być dostarczane rośli-

nom poprzez nawożenie doglebowe, ponieważ ich optymalna i zrównowa-żona zawartość w glebie wpływa na właściwy wzrost i rozwój roślin oraz na pobieranie mikroskładników z gleby. W wielu nawozach kompleksowych zawierających makroskładniki znajdu-je się również siarka (S). Jej obecność gwarantuje lepsze wykorzystanie azo-tu z aplikowanego nawozu. Pozostałe pierwiastki, tzw. mikro-składniki są pobierane z gleby w bar-dzo małych ilościach, co powoduje, że doglebowe ich dostarczanie jest mało efektywne (tab. 2). Skutecz-niejsze jest więc podawanie ich ro-ślinom dolistnie.

Kiedy i jaki dostarczyć?Cynk, który w roślinach pełni wie-le funkcji (aktywatora i katalizatora w wielu reakcjach enzymatycznych; bierze udział w replikacji DNA i eks-presji genów; podnosi odporność na uszkodzenia mrozowe) powinien być dostarczony dolistnie jako pierwszy w sezonie wegetacyjnym. Jabłonie na-leży nawozić dolistnie cynkiem od fazy „mysiego ucha” do zielonego pąka.Bor i molibden należy dostarczyć ro-ślinom w fazie różowego pąka. Bor wpływa na procesy wzrostowe, stano-wi swoistą „pompę ssącą” dla wapnia i wzmacnia wzrost łagiewki pyłkowej. Molibden występuje w roślinach jako składnik enzymów. Magnez jest podstawowym skład-nikiem chlorofilu, na którego zapo-

trzebowanie wzrasta szczególnie w okresie przyrostu zielonej masy. Ma to miejsce tuż po kwitnieniu i trwa przez 3 lub 4 tygodnie (w zawiązkach owoców intensywnie dzielą się wtedy komórki). Magnez jest szczególnie ważny dla odmian z grup: ‘Golden Delicious’, ‘Šampion’, ‘Idared’ i ‘Pino-va’, które zwykle po kwitnieniu długo mają jasnozielone liście, co świadczy o małej ilości chlorofilu. Fosfor to składnik, którego rośliny po-trzebują więcej w czasie podziałów ko-mórkowych i wtedy należy go dostar-czyć w formie nawozów dolistnych.Wapń w formie nawozów dolistnych należy aplikować 6–8 razy po czerw-cowym opadzie zawiązków.Mangan w formie nawozu dolistnego należy użyć w II połowie lipca i II połowie sierpnia dla odmian jabłoni o zielonej barwie skórki owoców, aby aż do zbioru utrzymać jej „żywo zielony” kolor.

W okresie około zbiorczym● W celu lepszego wybarwiania się owoców, dostarczenia roślinom energii i lepszego przygotowania ich do zimy:– na 6 tygodni przed zbiorem dolist-ny nawóz fosforowo-wapniowy lub fosforowy, – na 4 tygodnie przed zbiorem nawóz potasowy lub fosforowo-potasowy,– na 2 tygodnie przed zbiorem nawóz fosforowo-wapniowy lub fosforowy.● W celu zwiększenia ilości wapnia w owocach: 3–5 dni przed zbiorem chlorek wapnia (2–3%).

● W celu lepszego przygotowania ro-ślin do zimy:– tydzień po zbiorze 0,5–0,7% mocz-nik + Zn + B, – 2 tygodnie po zbiorze 0,5–0,7% mocznik + Zn + B,– 3 tygodnie po zbiorze 0,5–0,7% mocznik + Zn + B.● Po pierwszych większych przymroz-kach: 5% roztwór mocznika. To zabieg ochronny, a nie nawożeniowy.

Specyfika nawożenia wapniemZa pośrednictwem liści stan odżywie-nia roślin poprawić można jedynie nie-znacznie, ponieważ liście tylko w ma-łym stopniu mogą wyręczyć korzenie. Niestety w Polsce w praktyce „utarło się” przekonanie, że wapń (Ca) moż-na dostarczyć w całości przez nawoże-nie pozakorzeniowe. Należy sobie zdać sprawę, że bardzo wydajne sady (zbiory około 60 t/ha) pobierają z gleby w cią-gu jednego sezonu 170–180 kg Ca. Tylko niewielka część wapnia trafia do owoców. Pierwiastek ten absorbowa-ny jest głównie poprzez liście i pędy, ponieważ one stale konkurują z owo-cami o wapń i zwykle tę konkurencję wygrywają. Dlatego, w przypadku jego niedostatecznej dostępności w glebie, niedobory wapnia występują przede wszystkim na owocach. Optymalny poziom wapnia w glebie to 2000–6000 kationów przyswajal-nych w 1 l gleby. W takich regionach jak Bolzano we Włoszech czy Styria w Austrii (wokół słynnej Appfelstras-se), sadownicy corocznie po zbiorach wysiewają 500 kg CaCO3 na 1 ha sadu. Mają oni świadomość, że takiej ilości wapnia, jaką drzewa potrzebu-ją w jednym sezonie wegetacyjnym, nie są w stanie dostarczyć w formie nawożenia pozakorzeniowego. Stąd praktyczny wniosek, że i my musimy zmienić podejście do nawożenia tym makroskładnikiem.

fot. 1, 2 A. Łukawska

TABELA 2. Wykorzystanie mikroelementów przez nadziemne części roślin przy nawożeniu doglebowym

MikroelementStopień

wykorzystania (%)

Ilość składnika efektywnie wykorzystanego z gleby

(g/kg gleby)Bor (B) 4,0–8,0 40–80Cynk (Zn) 0,0–1,0 0–10Mangan (Mn) 0,0–0,3 0–3Miedź (Cu) 0,0–0,5 0–5Molibden (Mo) 2,0–7,0 20–70

FOT. 2. Objawy niedoboru boru na zawiązkach jabłek ‘Red Boskoop’

5

Page 7: Informator Sadowniczy 3/2012

7

F&N Agro Polska Sp. z o. o. ul. Grójecka 1/3, 02-019 Warszawa

tel. +48 22 620-32-52www.fnagro.pl

Nie lejemy wody...

WIRTUOZ NAWOŻENIA DOLISTNEGO

Made in Germany

NAWOZYDOLISTNE

oferujemy najwyższej jakości skoncentrowane zawiesiny!

Wuxal Calcium i Wuxal Aminocal Optymalne nawożenie wapniem

Wuxal Ascofol i Wuxal AminoPlus Biostymulacja i wzrost odporności na warunki stresowe

Wuxal Mikro Skoncentrowane dokarmianie mikroelementami

Wuxal Kombi Koncentrat wieloskładnikowy z potasem

Wuxal Top P Lepsze wybarwienie i jędrność owoców i warzyw

Na tegorocznych spotka-niach dla sadowników w Dwikozach (17 lutego) i w Pawłowie (3 marca)

Adam Fura, dyrektor Sandomier-skiego Oddziału Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach stwierdził, że drzewa owocowe ucierpiały zimą od mrozów i widoczne są zbrązowienia tkanek u nasady pąków kwiatowych (fot.). Nie przesądza to jeszcze o bra-ku kwitnienia i owocowania w bieżą-cym sezonie, ponieważ rośliny mają duże zdolności regeneracyjne, które można wspomóc dostarczając drze-wom odpowiednich składników po-karmowych (tabela) już od fazy na-brzmiewania pąków.

Adam Fura zalecał aplikować sale-trę potasową nawet podczas pierw-szego zabiegu dolistnego (w okre-sie nabrzmiewania pąków), tylko po zachodzie słońca, ponieważ działa ona toksycznie na młode tkanki. Po-tas z tego nawozu zostanie pobra-ny przez korę na młodych pędach, a ponieważ pierwiastek ten odpo-wiada za transport wody i rozpusz-czonych w niej składników mineral-nych usprawni przewodzenie wody. To z kolei wpłynie na wzrost jej ciśnie-nia w wiązkach przewodzących, które – przewyższając opór uszkodzonych komórek – wręcz mechanicznie przy-wróci w nich przewodzenie. Według prelegenta korzystne jest podanie roślinom preparatu Asahi SL, który zwiększa przemieszczanie potasu w komórkach roślinnych, co wpływa na zagęszczenie w nich cytoplazmy, zwłaszcza w miejscach pęknięć ścian komórkowych. W ten sposób zmniej-sza się parowanie wody z uszkodzo-nych komórek i ułatwia ich regenera-cję. Aplikacja cynku (w postaci chela-tu) stymuluje natomiast wytwarzanie enzymów odpowiadających za proce-sy fizjologiczne roślin. Ponowna apli-kacja saletry potasowej z nawozem zrównoważonym (zawierającym takie same ilości azotu, potasu i fosforu) jest przeznaczona zarówno do rege-neracji, jak dokarmienia rozwijają-cych się tkanek. Aplikacja gibereliny w fazie zielonego pąka jabłoni usprawnia i stymuluje ciągi transportowe w roślinie. Równo-czesne podanie magnezu usprawnia proces fotosyntezy, a tym samym produkcję asymilatów w rozwijają-cych się liściach. Bor ma poprawić zapłodnienie. Kolejny zabieg na-wozem zawierającym wyciąg z alg morskich, bogatym w substancje odżywcze (m.in. w oligosacharydy, aminokwasy), auksyny, cytokininy, gibereliny oraz mikroskładniki, do-starczy roślinom gotowych składni-ków (bez wydatkowania energii na ich wytwarzanie) niezbędnych do przemian metabolicznych. Giberelina aplikowana ponownie w okresie kwitnienia stymuluje transport wody i asymilatów w ro-ślinach, natomiast bor usprawnia proces zapłodnienia. W tym czasie można zastosować połowę dawki boru, aby nie poparzyć znamienia słupka i pylników.

Ocena uszkodzeń mrozowych pędów jabłoni

Wspomaganie regeneracji uszkodzeń mrozowych drzew

Anita Łukawska

8

Page 8: Informator Sadowniczy 3/2012

8

Zimą i wczesną wiosną na drzewach znaleźć można osłonki jaj złożonych w poprzednim roku bądź zniszczonych przez drapieżców. Wio-sną larwy wylęgają się na przełomie fazy zielonego i różowego pąka kwia-towego u jabłoni, a białego na śliwie. Na rozwój populacji tych szkodników wpływa bardzo wiele czynników, dla-tego prognozowanie ich liczebności na długi okres jest niemożliwe. Z tego względu przez cały sezon we-getacji należy prowadzić systema-tyczne, okresowe lustracje sadów na obecność i liczebność przędziorków. Wykonując lustrację w okresie bez-listnym można określić czy istnieje potrzeba zwalczania tych szkodników przed kwitnieniem drzew. W kwaterze sadu o powierzchni do 5 ha powinno się przejrzeć po jednej 2–3-letniej gałęzi z 40 drzew. Czynność tę moż-na wykonywać podczas cięcia sadu wczesną wiosną, oglądając dokładnie zwłaszcza dolną stronę gałęzi wokół pąków i w rozwidleniach. Obecność jaj w złożach o średnicy 0,5 cm lub większych oznacza, że został prze-kroczony próg szkodliwości i niezbęd-ne jest wykonanie zabiegu zwalcza-jącego przed kwitnieniem drzew. W tym okresie zaleca się zastosować środki zawierające olej parafinowy (Catane 800 EC, Promanal 60 EC lub Treol 770 EC). Opryskiwanie tymi pre-paratami powinno być przeprowadzo-ne na początku zielonego pąka kwia-towego odmian wcześnie rozpoczyna-jących wegetację (np. ‘Ligol’, ‘Idared’), a w fazie „mysiego ucha” u odmian późno rozwijających się (np. ‘Gloster’).Zabieg zwalczający przędziorka owo-cowca można także wykonywać na początku wylęgania się larw z jaj zi-mowych (najczęściej ma to miejsce w fazie zielonego pąka kwiatowe-go) preparatami Apollo Plus 060 OF, Apollo 500 SC, Nissorun 050 EC lub Zoom 110 SC, pamiętając, że trzy ostatnie są zarejestrowane tylko dla jabłoni. Przed kwitnieniem po wylę-gnięciu się larw z jaj zimowych w fazie różowego pąka kwiatowego na jabło-ni można zastosować Magus 200 SC lub Ortus 05 SC. Natomiast na śli-wie w fazie białego pąka kwiatowe-go dozwolony do zastosowania jest Magus 200 SC, Ortus 05 SC i Omi-te 570 EW/30 WP, a na gruszy tylko Ortus 05 SC. Dalsze lustracje należy przeprowadzać systematycznie, co 10–14 dni począwszy od końca kwit-nienia, a gdy liczebność przędziorków (ostatnio coraz częściej w sadach ob-serwuje się przędziorka chmielowca, który zimuje jako samica i na liściach pojawia się nieco później niż przędzio-rek owocowiec) przekroczy przyjęte progi szkodliwości trzeba zaplanować ich zwalczanie. Jeżeli w sezonie wege-tacji konieczne jest powtarzanie za-biegu zwalczającego przędziorki, ko-niecznie trzeba pamiętać o właściwej rotacji akarycydów (jeśli jest to moż-liwe na danej roślinie sadowniczej).

Mszyce Na jabłoni w okresie bezlistnym znaleźć można czarne, matowe jaja (fot. 2) mszycy jabłoniowej. Należy ich szukać przede wszystkim na pę-dach jednorocznych, na „wilkach” i odrostach korzeniowych. Czarne, błyszczące jaja mszycy jabłoniowo-zbożowej składane są jesienią u na-sady krótkopędów, w kątach pąków, na starszych i grubszych gałęziach, na pniach, w szparach kory. Czarne, błyszczące jaja mszycy jabłoniowo-

babkowej zimują na cienkich gałę-ziach koło pąków lub w spękaniach i zagłębieniach kory na grubszych gałęziach.Lustracje na obecność i liczebność jaj zimowych mszyc przeprowadza się pobierając pędy z drzew. Na kwa-terze sadu o powierzchni do 5 ha, wy-znacza się losowo (najlepiej po prze-kątnej) 4–5 drzew, z których wycina się 2–3-letnie przyrosty z różnych miejsc korony. Próbę stanowi 10 od-cinków wspomnianych pędów, każdy długości około 20 cm. Następnie pod lupą ogląda się dokładnie korę pędów w poszukiwaniu ukrytych jaj mszyc. Znalezienie 10–15 jaj mszyc na 2 m bieżących pędu oznacza, że został przekroczony próg szkodliwo-ści i trzeba zaplanować wczesnowio-senne zwalczanie mszyc, w okresie wylęgania się larw (fot. 3).Przed kwitnieniem, na jabłoni mszy-ce na ogół zwalczane są równocze-śnie z innymi szkodnikami takimi jak zwójkówki liściowe lub kwie-ciak jabłkowiec, np. preparatami z grupy syntetycznych pyretroidów (np. Fastac 100 EC lub Karate Zeon 050 CS). Do walki z tymi szkod-nikami można użyć także preparatów z grupy chloronikotynyli (np. Calyp-so 480 SC, Mospilan 20 SP) lub za-

stosować jeden z typowych aficydów (Teppeki 50 WG lub Pirimor 500 WG).Na śliwie w okresie bezlistnym spotkać można jaja mszycy chmie-lowej i śliwowo-trzcinowej. W sa-dach, w których konieczne jest ich zwalczanie wczesną wiosną, przed kwitnieniem można zastosować je-den z następujących środków: Piri-mor 500 WG, Calypso 480 SC, Mo-spilan 20 SP lub z grupy syntetycz-nych pyretroidów (Fastac 100 EC, Karate Zeon 050 CS).

Na czereśni i wiśni zimują jaja mszy-cy czereśniowej. W zagrożonych sa-dach w początkowym okresie żero-wania mszyc zaleca się zastosować Pirimor 500 WG lub Mospilan 20 SP albo też jeden z zarejestrowanych do tego celu pyretroidów np. Karate Zeon 050 CS.Na roślinach jagodowych mszyce także zimują w stadium jaj. Na pę-dach porzeczki i maliny, zwykle u na-sady pąków, w okresie zimowym moż-na znaleźć ich czarne błyszczące jaja. Wczesną wiosną, zwykle na początku kwietnia zaczynają wylęgać się larwy, które dorastają i stają się założyciel-kami rodu, rodzą larwy, dające po-czątek kolejnym pokoleniom szkod-nika. Mszyce żerują na liściach i nie-zdrewniałych pędach, wysysają soki z komórek i w ten sposób ogładzają rośliny, wprowadzają też substancje, które wywołują deformacje, skręcanie się liści i pędów, ograniczają asymila-cję. Ponadto niektóre gatunki mszyc są wektorami wirusów, powodujących groźne choroby. Mszyce na roślinach jagodowych zaleca się zwalczać w po-czątkowym okresie ich żerowania, zanim rozbudują kolonie. Można sto-sować dozwolone dla poszczególnych gatunków roślin środki mszycobój-cze, na malinie – Pirimor 500 WG,

FOT. 2. Zimujące jaja mszyc

1

Po kwitnieniu w zalążniach potrzebna jest energia, stąd zaleca-ne jest dolistne dostarczanie fosforu, a dla odmian o jasnozielonych liściach

(‘Golden Delicious’, ‘Šampion’, ‘Pino-va’, ‘Idared’) – dodatkowo magnezu. Regalis 10 WG w dwóch zabiegach po kwitnieniu wpłynie na utrzyma-

nie zawiązków owocowych oraz na skrócenie przyrostów jednorocznych.

fot. A. Łukawska

Zabiegi dolistne służące przywracaniu ciągów transportowych w roślinach

Termin/faza Zalecenia

Pękanie pąków 1% roztwór saletry potasowej (KNO3) + chelat Zn + Asahi SL (1/3 do 1/2 l/ha)

Mysie ucho 1% roztwór saletry potasowej (KNO3) + nawóz zrównoważony + Asahi SL (1/3 l/ha)

Zielony pąk GA4+7 (1/2 l/ha) + nawóz zawierający Mg + chelat B

Różowy pąk nawóz zawierający wyciąg z alg morskich + nawóz zawierający P + chelat B

Kwitnienie GA4+7 (1/2 l/ha) + chelat B (1/2 dawki)

Tuż po kwitnieniu Regalis 10 WG (1,0 kg/ha)

Po kwitnieniu nawóz zawierający wyciąg z alg morskich + nawóz zawierający fosfor organiczny lub Mg, zależnie od odmiany

4 tygodnie od ostatniego zabiegu

Regalis 10 WG (0,5 kg/ha)

7

POLSKA „Pola” wchodzi do sklepów

na porzeczce – Pirimor 500 WG i Ac-tara 25 WG, a po kwitnieniu także Calypso 480 SC.

Zwójka różóweczkaWystępuje ona powszechnie na drze-wach i krzewach owocowych, na po-rzeczce, na różach, leszczynie i wielu innych krzewach ozdobnych i dziko rosnących. Od kilkunastu lat coraz liczniejszą jej populację notuje się na jabłoni i porzeczce. Zimą w zagrożo-nych sadach i plantacjach, na pędach

można znaleźć złoża jaj tej zwójki. Mają one kształt owalnej lub okrą-gławej, lekko wypukłej tarczki, zwykle o średnicy 6–8 mm. Powierzchnia złoża pokryta jest szklistą wydzieli-ną, która chroni jaja. Są one płaskie, owalne, barwy szarawozielonkawej, wielkości 0,7–0,9 mm. W jednym zło-żu może być ich kilkanaście, a na-

wet kilkadziesiąt. Wiosną, głównie tuż przed i w czasie kwitnienia porzeczki oraz przed kwitnieniem jabłoni wylę-gają się gąsienice. Wyjadają tkankę liści, „zwijają” pojedyncze liście w ru-lon lub oprzędzają całe rozety liścio-we i żerują wewnątrz nich. Ostatnio występują dość licznie, niszczą liście, kwiaty oraz uszkadzają zawiązki owo-ców, co redukuje plon i pogarsza jego jakość. W czerwcu kończą żerowanie i przepoczwarczają się w miejscu że-rowania. Zwalczanie potrzebne jest na zagrożonych uprawach, a najlepiej wykonać je w okresie wylęgania się gąsienic, zanim zwiną liście. Na jabło-ni zaleca się Steward 30 WG, Runner 240 SC, Coragen 200 SC i Spintor 240 SC oraz niektóre pyretroidy, zaś na porzeczce zabieg powinien być wy-konany tuż przed kwitnieniem, a do-zwolone są tylko pyretroidy: Karate Zeon 050 EC i Fastac 100 EC. Uwaga – preparaty z grupy pyretro-idów nie są selektywne, niszczą dra-pieżne roztocze i stymulują rozwój przędziorków. Nie powinny być uży-wane więcej niż jeden raz w sezonie wegetacji (tylko jeden preparat z gru-py i tylko jeden raz).

Miodówka jabłoniowa Ten szkodnik składa jaja jesienią, głównie na dolnej stronie krótkopę-dów, na długopędach w kątach roz-gałęzień, u nasady pąków. Jaja są owalne, żółte, ułożone w poprzek pę-dów jedno za drugim tworząc jakby „sznureczek”. Około połowy kwietnia wylęgają się larwy i żerują na rozwi-jających się powoli pąkach i liściach, u ich nasady. Wysysają soki roślinne i wydzielają lepkie odchody, zwane rosą miodową. Zwalczanie potrzeb-ne jest tylko w zagrożonych sadach. Ostatnio nie występuje ona zbyt licz-nie. Ograniczana jest przy okazji zwal-czania innych szkodników przed kwit-nieniem jabłoni.

fot. 1–3 A. Maciesiak

Wzorem zachodnich sąsiadów tak-że na polskim rynku z końcem ub.r. zaistniała marka jabłek „Pola”. Do sieci supermarketów Auchan i ga-lerii handlowych na terenie kilku województw wprowadziła je firma Polskie Sady, która chce w ten sposób promować spożycie ja-błek. Marka została stworzona dla wymagających konsumentów, dla których szczególnie ważny jest aktywny i zdrowy styl życia. Pod marką „Pola” oferowane są owoce sześciu odmian produkowa-nych w Polsce (obecnie: ‘Šampion’, ‘Gala’, ‘Ligol’, ‘Gloster’, ‘Jonagored’ i ‘Red Jonaprince’), które ze względu na walory smakowe są chętnie kupowane przez konsumentów. Ponadto właści-ciele nowej marki za jeden z głównych celów promocji postawili sobie utrzy-manie doskonałej jakości owoców. Jabłka przechowywane są w komorach z kontrolowaną atmosferą (środowisko ubogie w tlen <0,5% i dwutlenek węgla <1%), w tzw. systemie ILOS-PLUS, dzięki czemu nawet po kilku miesiącach ich jakość ma być bez zarzutów (nie tracą wartości odżywczych i zachowują specyficzne dla odmiany właściwości, w tym soczystość i strukturę miąższu). W celu promocji jabłek marki „Pola” firma Polskie Sady nawiązała współ-pracę ze spółką Frutti Art i wspólnie zachęcają konsumentów do spożywa-nia owoców wysokiej jakości. Frutti Art to twórca nowatorskiego pomysłu kreowania małych Galerii Owocowych oferujących klientom bogaty wybór starannie dobranych i pięknie wyeksponowanych owoców. Galerie tego typu powstają w centrach handlowych często odwiedzanych przez grupy docelowych konsumentów marki „Pola”. Dorota Łabanowska-BuryŹródło: informacje prasowe firmy Polskie Sady fot. Polskie Sady

FOT. 3. Wylęgające się larwy mszycy jabłoniowej

Page 9: Informator Sadowniczy 3/2012

9

ŚRODEK OWADOBÓJCZYŚRODEK OWADOBÓJCZY

Mordercza skuteczność wobec szkodników sadów Wyjątkowa odporność na warunki atmosferyczne i elastyczność stosowania Prewencja dla pszczół – nie dotyczy

ZABÓJCZY DLA SZKODNIKÓW!

SUMI AGRO POLAND SP. Z O.O. | ul. Bonifraterska 17 | 00-203 Warszawa | tel.: 22 637 32 37 | www.sumiagro.pl

ŚRODEK OWADOBÓJCZYŚRODEK OWADOBÓJCZY

Mordercza skuteczność wobec szkodników sadów Mordercza skuteczność wobec szkodników sadów Wyjątkowa odporność na warunki atmosferyczne i elastyczność stosowania Prewencja dla pszczół – nie dotyczy

Ze śr

odkó

w oc

hron

y roś

lin na

leży k

orzy

stać z

zach

owan

iem be

zpiec

zeńs

twa.

Prze

d każ

dym

użyc

iem pr

zecz

ytaj

infor

mac

je za

mies

zczo

ne w

etyk

iecie

i info

rmac

je do

tycz

ące p

rodu

ktu.

Zwró

ć uwa

gę na

zwro

ty w

skaz

ujące

rodz

aj za

groż

enia

oraz

prze

strze

gaj ś

rodk

ów be

zpiec

zeńs

twa z

amies

zczo

nych

w et

ykiec

ie.

Mospilan_sady_205x285_2012.indd 1 16.01.2012 10:22

‘Zari’W Belgii, Holandii, Francji, Niemczech Szwecji i Danii drzewka ‘Zari’ są do-stępne bez ograniczeń i w tych kra-jach nie jest to odmiana klubowa. W innych państwach Unii Europejskiej sytuacja wygląda różnie. Na przykład w Wielkiej Brytanii odmiana ta jest uprawiana przez grupę producentów pod kierunkiem Clive’a Goathama, a jej owoce mogą być sprzedawane wyłącznie do sieci supermarketów Morrison. W Rumunii wyłączność na produkcję ma firma Rossad. W 2009 roku duże plantacje pilotażowe ‘Zari’ założono także w stanach Zjedno-czonych oraz Republice Południowej Afryki. Pierwsze plantacje komercyjne powstały już w Nowej Zelandii oraz w Australii.

Jabłoń ‘Zari’ powstała w wyniku krzy-żowania odmian ‘Elstar’ i ‘Delcorf’ (Delbarestival®). Jej owoce dojrze-wają około tydzień po odmianie ‘Del-corf’, w Belgii – pod koniec sierpnia. Jabłka są średniej wielkości (średni-ca 70–80 mm), lekko wydłużone do kulistych (fot. 1). Zielonożółta skór-ka z białymi przetchlinkami pokryta jest w 75% jaskrawoczerwonym, pa-skowanym rumieńcem. Miąższ jest słodki i aromatyczny, bardzo kruchy i soczysty. Najważniejsze cechy no-wej odmiany to wyjątkowa trwałość owoców (do 2 tygodni w obrocie) oraz możliwość przechowywania ich przez 6–8 tygodni w zwykłej przechowalni, a kontrolowanej atmosferze – nawet do końca stycznia. Ponieważ drzewa ‘Zari’ rosną silnie (podobnie jak rodzice tej odmiany), zaleca się je sadzić w rzędzie co 1–1,25 m (większa rozstawa zale-cana jest na żyznych stanowiskach). Belgijscy doradcy polecają też cięcie korzeni, co ma sprzyjać zwiększeniu liczby pąków kwiatowych. Odmiana ta kwitnie późno i aby zapewnić do-bre zapylenie kwiatów jako zapyla-czy radzi się używać odmian ‘Golden Hornet’, ‘Hillieri’ oraz ‘Evereste’, któ-rych powinno być nieco więcej niż zazwyczaj. Doświadczenia z uprawą odmiany ‘Zari’ prowadzono w Austrii, gdzie w stacji doświadczalnej w Haidegg Thomas Rühmer oceniał przydat-ność nowych odmian letnich jabło-ni (w tym odmian ‘Tunda’, ‘Zonga’,

i SweeTango®). Jabłka ‘Zari’ były naj-słodsze w grupie testowanych nowo-ści – średnia zawartość cukru wynio-sła około 12,5 brix. Drzewa miały lekką tendencję do przemiennego owocowania, ale tworzyły duże owo-ce – średnio o masie 180 g i jędrno-ści 6 kg/cm2.

W Polsce, w listopadzie ubiegłego roku jabłka ‘Zari’ poddano w 4 skle-pach Tesco ocenie kilkuset konsu-mentów, którzy mieli je porównać z owocami odmiany ‘Jonagold’. W opi-nii respondentów jabłka ‘Zari’ miały lepszy smak, były bardziej chrupkie i soczyste od ‘Jonagoldów’.

SweeTango®

Jabłoń SweeTango® (‘Minneiska’) zo-stała odkryta w 1999 r. w amerykań-skim stanie Minnesota w populacji uzyskanej na drodze krzyżowania od-mian ‘Honeycrisp’ oraz Zestar® (‘Min-newashta’) przez naukowców z Uni-wersytetu Stanowego w Minnesocie. Nowa odmiana była selekcjonowana ze względu na bardzo wczesne doj-rzewanie owoców, kruchy i soczysty miąższ oraz wyjątkowo długą – jak na wczesne jabłko – możliwość prze-

chowywania owoców, nawet przez 90–120 dni bez utraty smaku i jędr-ności (owoce ‘Honeycrispa’ można przechowywać do 7 miesięcy). Jabłka SweeTango® dojrzewają w Minnesocie już w pierwszym tygo-dniu września, około 2–3 tygodnie wcześniej niż owoce ‘Honeycrispa’. Osiągają stosunkowo duże rozmiary (średnica 7,1–7,9 cm) i mają stożko-waty kształt. Ich skórka pokryta jest w 70–95% czerwonym rumieńcem na zielonożółtym tle (fot. 2).

Nowe letnie odmiany jabłoni Wojciech Górka

Belgijska firma Better3fruit proponuje sadownikom 3 nowe letnie odmiany jabłoni o nazwach: ‘Zari’, ‘Tunda’ i ‘Zonga’, z których pierwsza jest już uprawiana w sadach kilku krajów. W doświadczeniach austriackich przeprowadzonych w Styrii dobrze wypadła natomiast nowość rodem ze Stanów Zjednoczonych – od-miana SweeTango®.

FOT. 1. ‘Zari’

10

Page 10: Informator Sadowniczy 3/2012

10

Siarką zieje, mączniaka wypaliSiarkol® jest dostępny w 3 formulacjach: proszku (WP), granulatu (WG) i płynnej zawiesiny (SC).

Siarkol ®Dopuszczony do stosowania w rolnictwie ekologicznym!

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

Siarkol 205x285 jablko&burak ramka JW 2012.indd 1 14.03.2012 14:48

Kremowobiały miąższ jest soczysty, kruchy i ma dobrze zbalan-sowany słodko kwaśny smak (14,8 brix). Drzewa rosną silnie, tworzą wzniesione korony i mają regular-nie owocować. Są odporne na mróz (w Minnesocie temperatura zimą spa-da czasami do –40°C) i kwitną śred-nio późno lub późno (w Minnesocie zwykle po 8 maja). Zalety tej nowej wczesnej odmiany zostały szybko dostrzeżone. W ce-lach marketingowych wybrano dla niej nazwę SweeTango®. Uniwersy-tet w Minnesocie postanowił jednak skorzystać z okazji i wypromować ją jako produkt lokalny. W tym celu na rozmnażanie SweeTango® zezwolenie dostała tylko jedna szkółka z tego stanu – Pepin Heights Orchard Inc. Zgodnie z umową podpisaną przez

Uniwersytet w Minnesocie sprzeda-żą hurtową jabłek SweeTango® może się również zajmować wyłącznie ta firma – płacąc Uniwersytetowi 1 USD od każdego drzewa i 4,5% wartości sprzedanych jabłek. Kontrowersje wśród sadowników z Minnesoty wzbudziło ogranicze-nie możliwości produkcji i sprzeda-ży jabłek nowej odmiany. Mogą oni (pod warunkiem, że ich sad znajduje się na terenie Minnesoty) kupić ze szkółki Pepin Heights Orchard Inc. maksymalnie 1000 drzewek (opłata licencyjna wynosi 1 USD od drzewa począwszy od trzeciego roku po po-sadzeniu w sadzie aż do likwidacji), ale zebrane owoce wolno im sprze-dawać tylko w gospodarstwie lub do lokalnych sklepów. Dopiero po 2028 r. drzewa mają być ogólnie dostępne.

Takie zapisy nie spodobały się sa-downikom z Minnesoty, gdyż program hodowlany było finansowany w jed-nej trzeciej z publicznych funduszy. W czerwcu ub.r. grupa 87 produ-centów złożyła więc pozew sądowy przeciw Uniwersytetowi w Minnesocie oraz firmie Pepin Heights Orchard Inc., uzasadniając, że podpisana mię-dzy nimi umowa łamie prawo anty-monopolowe Stanów Zjednoczonych. W Europie prawa do tej odmiany ma firma Cadamon z Francji. Odmiana SweeTango® bardzo dobrze wypadła w testach prowadzonych ostatnio przez Thomasa Rühmera w austriackiej stacji doświadczalnej w Haidegg. Owoce tej jabłoni wybar-wiały się najlepiej w grupie badanych tam odmian wczesnych. W Austrii doj-rzewały prawie równocześnie z jabłka-

mi ‘Delcorfa’. Plonowanie było obfite, a owoce duże – średnio 200 g. Ponad 60% jabłek miało rumieniec, który pokrywał ponad połowę powierzch-ni owocu. Jędrność wyniosła około 7 kg/cm2, a średnia zawartość cu-krów – 11 brix.

‘Zonga’ Ta odmiana hodowli Better3fruit jest mieszańcem odmian ‘Alkmene’ i ‘Delcorf’. Jej owoce (fot. 3) dojrze-wają bardzo wcześnie, średnio 7–10 dni przed ‘Delcorfem’. W austriackich doświadczeniach ‘Zonga’ plonowała obficie i regularnie. Owoce są kuliste i średniej wielkości (70–80 mm), zie-lonożółte z czerwonym paskowanym rumieńcem (pokrywa około połowy powierzchni owocu) i gładką skórką. Jabłka, zwłaszcza te pierwsze, nie

wybarwiały się jednak w Austrii zbyt dobrze (około 60% było słabo wybar-wionych). Ich wadą jest stosunkowa mała jędrność (około 6 kg/cm2) i tym samym podatność na uszkodzenia. Owoce odmiany ‘Zonga’ mają być jed-nak bardzo smaczne, słodkie (około 12 brix), kruche i soczyste. Ta odmia-na polecana jest głównie dla sadow-ników, którzy samodzielnie sprzedają owoce na rynkach lokalnych. Przy-datność do przechowywania i trwa-łość owoców jest porównywalna do tych u jabłek ‘Delcorf’.

‘Tunda’ To również kreacja z firmy Better-3fruit, mieszaniec odmian ‘Delcorf’ i ‘Liberty’. Owoce (fot. 4) dojrzewają w Belgii w połowie sierpnia, około ty-dzień przed ‘Delcorfem’ (w doświad-czeniach austriackich równocześnie z tą odmianą). Jabłka są kuliste i średniej wielkości – według hodow-cy o średnicy 70–80 mm. W austriac-kich doświadczeniach miały jednak tendencję do przerastania – około 25% miało średnicę ponad 90 mm i masę około 200 g. Owoce są słod-kie (12 brix), ale dość miękkie (śred-nio 6,5 kg/cm2) i nieprzydatne do przechowywania. Dlatego odmiana ta polecana jest głównie do bezpo-średniej sprzedaży owoców.

Na podstawie informacji własnych, He-idegger Perspektiven 4/2011 oraz z firm Better3fruit i Soska Konsulting – nieza-leżne doradztwo sadownicze

fot. 1, 2 W. Górkafot. 3, 4 Better3fruit

FOT. 3. ‘Zonga’

FOT. 4. ‘Tunda’

FOT. 2. SweeTango®

9

Page 11: Informator Sadowniczy 3/2012

11

zakażenia młodych rozwija-jących się tkanek jabłoni. Uzyskanie dobrych efektów w zwalczaniu choro-by możliwe jest tylko przy przestrze-ganiu pewnych zasad. Bardzo istotne jest przede wszystkim ograniczenie źródła infekcji poprzez prawidłową ochronę w sezonie wegetacyjnym oraz jesienne stosowanie mocznika. Zabieg tym nawozem niezbędny był w ubiegłym sezonie w sadach, w któ-rych obserwowano plamy parcha na młodych, wierzchołkowych liściach w drugiej części sezonu. Dla właściwej ochrony jabłoni przed parchem istotne jest śledzenie roz-woju owocników i terminu pierwszych wysiewów zarodników workowych w różnych rejonach kraju, a także prawidłowy dobór fungicydów i ter-minów zabiegów. Pomocne będzie korzystanie z programów symula-cyjnych informujących o zagrożeniu chorobowym. Warunkiem uzyskania dobrych efektów ochrony jest nie-dopuszczenie do infekcji pierwot-nych w okresie wczesnowiosennym. Ochrona powinna opierać się przede wszystkim na zabiegach zapobiegaw-czych, z wykorzystaniem preparatów o działaniu powierzchniowym, a do-piero przy większym zagrożeniu lub ryzyku zmycia fungicydu z powierzch-ni chronionych tkanek, zastosowaniu środków anilinopirymidynowych, sys-temicznych IBE lub strobilurynowych. Skuteczne w tym czasie mogą być także środki dodynowe, pod warun-kiem, że nie stwierdzono w sadzie form odpornych grzyba. Im bardziej jednostronny i intensywny jest pro-gram ochrony, tym szybciej następuje ich selekcja. Najwcześniej pojawiają się formy odporne na środki, których mechanizm działania polega na zakłó-caniu tylko jednego procesu w cyklu metabolicznym patogena. Jeśli są one mało wirulentne, to po zaprzestaniu stosowania danego preparatu mogą szybko zanikać w populacji grzyba. Zdarza się jednak, że są one bardzo stabilne, i ich obecność jest obserwo-wana w sadzie nawet po kilkunastu latach od całkowitego zaprzestania stosowania danego związku (benzi-midazole, dodynowe).Niezwykle ważnym elementem ochro-ny są także prowadzone na bieżąco lustracje. Tylko one dają możliwość podejmowania prawidłowych, w miarę konieczności korygowanych decyzji, związanych na przykład z szybkością przyrostu nowej tkanki lub spadkiem skuteczności środka z powodu obec-ności form odpornych patogena.

Region grójeckiAndrzej Soska, Soska Konsulting – niezależne doradztwo sadownicze

Obserwując kilka ostatnich sezonów wegetacyjnych można stwierdzić, że prognozowanie intensywności rozwoju Venturia inaequalis nawet z miesięcz-nym wyprzedzeniem jest praktycznie niemożliwe. Największy wpływ na in-tensywność rozwoju tej choroby mają warunki atmosferyczne w trakcie sezo-nu wegetacyjnego, a przede wszystkim trudne do przewidzenia występowa-nie opadów w okresie infekcji pier-wotnych (czyli najczęściej od ostatnich dni marca do pierwszych dni czerwca). Z naukowego punktu widzenia, aby do-szło do rozwoju choroby muszą zostać spełnione trzy podstawowe warunki: l obecność odmian jabłoni wrażli-wych na parcha, l obecność źródła choroby, czyli zimujących zarodników V. inaequalis, które wiosną zazwyczaj są obecne, l zaistnienie warunków atmosferycznych sprzyjających wy-stąpieniu choroby.

Wrażliwość odmian. Większość upra-wianych obecnie w Polsce odmian ja-błoni można uznać jako podatne lub bardzo podatne na parcha. Ponadto intensywna uprawa jednej odmiany na dużej powierzchni sprzyja selekcji ras grzyba V. inaequalis przystosowa-nych do danej odmiany. Źródło choroby. Przydatną dla sa-downików informacją do skutecznej walki z parchem jest ocena liczebno-ści zarodników workowych w danym sadzie, która pozwoli określić z jaką presją choroby ma się do czynienia. Można tego dokonać na podstawie obserwacji objawów parcha w po-przednim sezonie wegetacyjnym. Na tej podstawie poszczególne kwate-ry w gospodarstwie można zakwa-lifikować do jednej z 3 kategorii: l o niskiej presji (objawy niezauważal-

ne lub pojedyncze plamy na liściach i/lub owocach), l o średniej presji (nieliczne plamy), l o wysokiej presji (liczne plamy). Taka ocena jest jed-nak przydatna, jeżeli planowana jest walka z tą chorobą w pojedynczym gospodarstwie, zwłaszcza jeżeli jest ono duże lub izolowane przestrzennie. W skali rejonu o taką ocenę jest dużo trudniej ze względu na dużą liczbę sa-dów zróżnicowanych odmianowo i pod względem ochrony (niechronionych lub chronionych niedostatecznie). Dlatego, nawet po „łatwym” sezonie w walce z parchem trudno mówić o ni-skiej presji choroby w skali rejonu.Warunki atmosferyczne. Przewidy-walność krótkoterminowej prognozy pogody znacznie się poprawiła w ostat-nich latach. Sadownicy mają dostęp do modeli pogodowych,

1

12

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

Kup jednorazowo przynajmniej 5 kg preparatu Delanw okresie od 12.03.2012 r. do 30.06.2012 r.

Wyślij kupon promocyjny wraz z dowodem zakupu najpóźniej do 05.07.2012 roku i weź udział w losowaniu atrakcyjnych nagród!

Nagroda głównapojazd czterokołowy Kawasaki KVF 300

Nagrody dodatkowe 15 wycieczek na Majorkę

Regulamin „Loterii Delan” znajduje się na www.agro.basf.pl . Kupony loteryjne są dostępne w sklepach ze środkami ochrony roślin oraz u przedstawicieli BASF. Dodatkowo kupony można zamówić pod numerem infolinii 22 570 99 90.

FOT. 2. Plamy parcha na spodniej stronie najmłodszych liści – VIII 2011 r.

Page 12: Informator Sadowniczy 3/2012

12

które z dość dobrą skutecznością przewidują pogodę dla rejonu na kolejne 2 lub 3 doby. To nieoceniona pomoc, ponieważ obec-nie w walce z parchem jabłoni zalecana jest strategia zapobiegawcza, której kluczowym elementem jest wykonanie zabiegu jednym z preparatów kontaktowych przed opadami deszczu. Zabieg taki jest tym skuteczniejszy, im mniej czasu upłynęło od ustania opadów deszczu do jego przeprowadzenia. Prognozy długoterminowe (z kilkumiesięcznym wyprze-dzeniem) są za mało wiarygodne, by na ich podstawie można było powiedzieć coś na temat zagrożenia tą chorobą. Analiza sezonów 2008–2011 obrazuje, jak powyższe rozważania sprawdzają się w prak-tyce. Rok 2008 był trudny w ochronie przed

parchem (wyk. 1) i pod koniec sezonu w wielu sadach były liczne aktywne plamy parcha na liściach i owocach, stąd duża presja chorobo-wa na początku kolejnego sezonu. W 2009 r. wiosna była jednak sucha i sadownicy bez problemu poradzili sobie z ochroną przed in-fekcjami V. inaequalis (wyk. 2). Z tego powodu presja ze strony parcha wiosną 2010 r. była stosunkowo niska, ale za to okres ten był bar-dzo mokry (wyk. 3) i w efekcie parch pojawił się w wielu sadach. W 2011 r., szczególnie, na początku sezonu, w wielu sadach presja ze strony parcha znowu była duża (wyk. 4), jednak warunki pogodowe w kwietniu i maju (krótkie okresy z opadami, niska temperatura) nie sprzyjały infekcjom i większość sadowników wyszła z walki obronną ręką, ale tylko wtedy,

gdy stosowali dobrą strategię zapobiegawczą. W 2011 r. kluczowy okazał się okres Świąt Wiel-kanocnych, gdy wystąpiła bardzo silna infek-cja, a następnie oziębiło się. Dla preparatów interwencyjnych warunki stosowania i działania nie były optymalne (temperatura nieco powy-żej 12ºC), a w konsekwencji (przy wysokiej lub bardzo wysokiej presji) ich skuteczność nie zawsze była zadowalająca. Ostatni sezon był interesujący jeszcze pod jednym względem – ekstremalnie mokry lipiec nie spowodował tak dużego rozprzestrzenienia się parcha ja-błoni, jak się spodziewano, gdyż intensywne opady rozpoczęły się po zakończeniu okresu infekcji pierwotnych.Prognozowanie jaki będzie nadchodzący sezon w ochronie przed parchem, jest bardzo trudne i sprowadza się do zgadywania. Parch jabłoni, mimo że jest najlepiej poznaną chorobą roślin sadowniczych, cały czas potrafi zaskakiwać. Sadownicy muszą być więc dobrze przygoto-wani do każdego sezonu. Powinni wykonywać zabiegi sanitarne – opryskiwać jabłonie wyso-ką dawką mocznika (jeżeli nie wykonano tego zabiegu jesienią, można to zrobić na przedwio-śniu, kierując końcówki opryskiwacza na opadłe liście), rozdrabniać lub wywozić z sadu opadłe liście. Zabiegi te, zwłaszcza jeżeli są prowa-dzone na dużą skalę (w sąsiadujących ze sobą gospodarstwach), znacznie obniżają presję ze strony parcha. Ochrona chemiczna musi być przemyślana. Niezależnie od wykonania wy-mienionych wyżej zabiegów, sadownicy powinni również na czas rozpocząć ochronę chemiczną i dobrze dobierać preparaty do zaistniałej sytu-acji. A wtedy żaden sezon nie będzie dla nich trudny w ochronie przed parchem.

Na KujawachMgr Barbara Błaszczyńska, Kujawsko--Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Minikowie, Oddział Zarzeczewo

Sezon 2011 to jeden z nielicznych na Kuja-wach, który zakończył się sukcesem w ochron-nie przed parchem jabłoni w większości sadów. Objawy choroby nie wystąpiły na żadnej odmia-nie, w odróżnieniu od sytuacji w sezonie 2010, w którym przy jednolitym programie ochrony w całym sadzie, objawy choroby czasami stwier-dzano tylko na niektórych odmianach (np. ‘Ida-red’ i ‘Ligol’). W 2011 r. wystarczyło bazować na zabiegach zapobiegawczych, gdyż program RIMpro nie wskazał infekcji silnej, określał je-dynie presję infekcyjną na niskim poziomie

– do 100 jednostek (to oznaczało infekcję słabą; 100–300 jednostek to infekcja średnia). W mi-nionym sezonie na Kujawach można więc było do minimum ograniczyć liczbę zabiegów fungicy-dami systemicznymi (raz w sezonie) i strobilury-nowymi (te wykorzystywano przede wszystkim do ochrony przed mączniakiem jabłoni), przez co uniknięto ewentualnego ujawnienia się od-porności parcha na te preparaty (a ta była wcze-śniej potwierdzona badaniami w wielu sadach). Miało to również istotny wpływ na zwiększenie efektywności ochrony w sezonie 2011.Rok 2011 to kolejny, który pokazał ogromną przydatność stacji meteo i wskazań programów symulacyjnych informujących m.in. o nasileniu infekcji. Dawały one sadownikom jasne wska-zówki czy zabieg poprzedzający infekcję był wystarczający, czy też powinni wspomóc jego działanie fungicydem interwencyjnym lub przy-spieszyć kolejny zabieg preparatem o działaniu kontaktowym. Informacje te ułatwiały więc po-dejmowanie właściwych decyzji dotyczących ochrony przed parchem. W drugiej połowie sezonu opady były bardzo in-tensywne i częste, a wilgoć bardzo długo utrzy-mywała się na liściach i owocach. W lipcu opady na Kujawach były wyższe niż przeciętnie (po-nad 125 mm; 19 dni z deszczem). Sadownicy, nauczeni doświadczeniem z poprzednich lat, kontynuowali ochronę sadów w lipcu, wykonu-jąc systematycznie zabiegi preparatami kon-taktowymi (średnio 3), również w kwaterach słabo owocujących po przymrozkach, aby nie dopuścić do infekcji wtórnych i w ten sposób ograniczyć potencjał infekcyjny parcha na ko-lejny rok. I nie sugerowali się tym, że w czerwcu sad wydawał się „czysty”, bez widocznych plam parcha. Wiadomo bowiem, że plamy zwykle niewidoczne podczas lustracji w maju i czerw-cu, przy długotrwałych opadach mogą stać się z czasem źródłem masowych infekcji wtórnych zarodników konidialnych. A to one w znacznym stopniu decydują o wielkości źródła infekcji na kolejny sezon, bo na tych liściach tworzy się najwięcej owocników patogena. Oczywiście każde zalecenie kolejnego zabiegu w kwaterze z małą ilością jabłek było przyjmowane przez sa-downików mało entuzjastycznie, ale przyniosło oczekiwany efekt. Producenci jabłek na Kuja-wach wyszli zwycięsko z ubiegłorocznej batalii z parchem. W nielicznych tylko sadach pojawiły się plamy parcha w końcowej części sezonu na najmłodszych liściach, często tylko na spodniej ich stronie (fot. 2). W tej sytuacji jesienne zabie-gi 5% roztworem mocznika nie były obowiązko-we. Był on wykorzystywany przede wszystkim do odżywienia dolistnego drzew.Analizując programy ochrony z kilku gospo-darstw, średnio wykonano w nich do lipca 2011 r. (włącznie) 15 zabiegów. Potencjalne zagrożenie parchem na Kujawach w obecnym sezonie (po tak udanym minionym) będzie zde-cydowanie mniejsze niż np. rok wcześniej, co wynika z niedużego źródła infekcji na starcie

WYKRES 2

WYKRES 1

WYKRES 4

WYKRES 3

FOT. 3. Kwiaty jabłoni (a) i zawiązki czereśni (b) uszkodzone przez przymrozki – V 2011 r.

A

B

11

Page 13: Informator Sadowniczy 3/2012

13

2012 r. Wcale nie musi jednak oznaczać łatwej ochrony, zwłaszcza przy sprzyjających rozwojo-wi grzyba V. inaequalis i infekcjom warunkach pogodowych.

WielkopolskaDr Michał Szklarz, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

Rok 2011 w Wielkopolsce nie był trudny pod względem ochrony przed parchem jabłoni. Se-zon w tym regionie zdominowany był przez ol-brzymie szkody, jakie wyrządziły przymrozki (fot. 3). Ich skutkiem było często znaczne ogra-niczenie kosztów prowadzenia sadów, w tym ochrony przed parchem jabłoni.W kwietniu i maju 2011 r. w Wielkopolsce nie było wielodniowych opadów deszczu, których konsekwencją byłyby długotrwałe infekcje pierwotne parchem jabłoni. To spowodowa-ło, że sezon ten nie był trudny w ochronie przed tą chorobą w sadach, w których wyko-nywano pełną ochronę. Na początku maja 2011 r. w niektórych rejonach Polski zdarzyły się kilkudniowe przymrozki, a rejonami naj-bardziej dotkniętymi były województwa ku-jawsko-pomorskie, wielkopolskie i lubuskie. W nocy z 3. na 4. maja w Toruniu o godzinie 600 na wysokości 2 m odnotowano tempera-turę –7,2ºC, natomiast przy gruncie –11,0ºC. Szkody w sadach były olbrzymie. Dlatego wielu sadowników zostało zmuszonych do ograni-czenia kosztów (niektórzy do ochrony przed parchem stosowali np. ciecz kalifornijską). W tych sadach, w których „złapano parcha” wczesną wiosną, zwykle przyczyną niepowo-dzenia było ograniczenie liczby zabiegów po przymrozkach. W niektórych sadach doszło

w drugiej części sezonu do infekcji wtórnych (deszczowy lipiec). Nawet „wróżbici i najstarsi górale” nie są w stanie przewidzieć pogody w kwietniu i maju 2012 r. Te miesiące będą kluczowe w ochronie przed parchem jabłoni. Należy pamiętać, że profilaktyka jest zawsze tańsza niż leczenie, a w przypadku parcha można to parafrazować: tańsza jest ochrona zapo-biegawcza niż interwencyjna i wyniszczająca. Dlatego w miarę możliwości ochronę przed parchem należy w tym roku oprzeć na prepa-ratach zapobiegawczych (głównie kontakto-wych). Należy pamiętać, że wczesną wiosną przyrosty tkanki następują bardzo szybko, a młode liście jabłoni są najbardziej wrażliwe na parcha. Nowy liść pojawia się wiosną co 5–7 dni, a przy ciepłej pogodzie nawet szyb-ciej. Trzeba zatem pamiętać, że ochrona za-pobiegawcza nie obejmuje tkanek (a nawet całych nowych liści), które przyrosły po ostat-nim zabiegu preparatem kontaktowym. War-to zatem dobrze przygotować się na te 6–8 tygodni intensywnej ochrony w czasie infekcji pierwotnych. Jeśli do końca wysiewów zarod-ników workowych uda się ochronić sad przed parchem, później będzie zdecydowanie łatwiej.

Tereny podgórskieTomasz Gasparski, Bayer CropScience

U progu sezonu wegetacyjnego 2011, źródło infekcji pierwotnej parchem jabłoni, zarówno na terenie powiatu sądeckiego, jak i limanow-skiego było bardzo duże. Spowodowane było to bardzo dużym nasileniem choroby w sezonie 2010. Nie bez znaczenia było również zanie-chanie w wielu gospodarstwach sadowniczych jesiennych zabiegów 5% roztworem mocznika. Przebieg pogody zimą 2010/2011 oraz pod-czas przedwiośnia w 2011 r., przyczynił się do wytworzenia na liściach bardzo dużej liczby owocników grzyba V. inaequalis. Pod koniec marca na liściach obserwowano już pierwsze zarodniki workowe gotowe do wysiewu. Obszar Małopolski charakteryzuje się dość dużym zróż-nicowaniem terenu, co wpłynęło na różnice w stanie dojrzałości zarodników workowych. W marcu i kwietniu 2011 r. w rejonach Góry św. Jana, Łososiny Dolnej i Brzeznej dojrzałość zarodników była bardzo zaawansowana. Nato-miast rejonie bardziej górzystym, np. w gminie Łącko, na początku kwietnia wegetacja była jeszcze uśpiona. Ubiegłoroczny sezon wegetacyjny był odmien-ny od poprzednich. Z jednej strony sadownicy byli przygotowani na wczesne (na początku kwietnia) infekcje pierwotne, z drugiej – pogo-da w kwietniu uniemożliwiała infekcje (niska temperatura powietrza podczas wysiewów zarodników workowych). Bardzo często do-chodziło więc do wysiewów zarodników wor-kowych (11 w kwietniu), natomiast rzadko do samych infekcji, bądź też te ostatnie miały charakter „słaby” (w kwietniu zaledwie trzy). Najistotniejszy był jednak okres Świąt Wielka-nocnych, w którym w ciągu 4 dni była bardzo silna presja chorobowa. W najgorszej

WYKRES 5. Miesięczne zestawienie opadów w rejonie Brzeznej w 2011 r.

Graj w najlepszej drużynie

Chemtura Europe Limited Sp. z o. o.ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewice

tel.: 46 834 68 70- ...73, fax: 46 834 40 70www.chemtura.com.pl

Thiram Granuflo®

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa.Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie

i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

• Chroni sady i jagodniki• Skutecznie zwalcza zagrożenie

chorobami grzybowymi• Do stosowania zapobiegawczego

FOT. 4. Parch jabłoni na jabłkach z sadu, którego mimo łatwego sezonu 2011, nie udało się ochronić przed V. inaequalis

14

200

150

100

50

0 kwiecień maj czerwiec lipiec sierpień

Opady miesięczne (mm)

Page 14: Informator Sadowniczy 3/2012

14

sytuacji byli sadownicy, którzy nie wykonali zabiegu zapobiegawczego przed 23 kwietnia. „Majówkę” (1–3 maja) można uznać też za dość nietypową. Już 1 maja do-szło do bardzo obfitych wysiewów zarodników workowych, jednak szybki spadek tempera-tury spowodował jedynie doprowadzenie do słabej infekcji.W Małopolsce ubiegłoroczny sezon infekcji pier-wotnych parchem jabłoni trwał niespełna dwa miesiące – od początku kwietnia do (w zależ-ności od rejonu) do pierwszych dni czerwca. Nie był to sezon trudny, zwłaszcza w porównaniu do wcześniejszego. W 2011 r. większość sadów była prawidłowo zabezpieczana, a sporadycz-nie można było spotkać takie, w których były problemy z parchem jabłoni.Okres infekcji wtórnych nie był już taki łatwy. Do połowy sierpnia obfitował on w opady desz-czu (wyk. 5). Należało zatem systematycznie zabezpieczać sady przed parchem jabłoni. Od czerwca do końca sierpnia było kilkanaście in-fekcji, które można zaliczyć do silnych (wyk. 6). W wyniku czerwcowych i lipcowych infekcji, w okresie letnim w niektórych sadach pojawiły się plamy parcha. W minionym sezonie sady z „parchem” można było w Małopolsce spo-tkać sporadycznie (fot. 4). Wynikało to raczej z błędów agrotechnicznych, aniżeli z utrudnień spowodowanych przez warunki pogodowe.

W sadach sandomierskich i lubelskichAdam Fura, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział „Centrum Ogrodnicze” w Sandomierzu

W rejonie Sandomierza i Lublina wysiewy za-rodników workowych zakończyły się 16 maja 2011 r. W tym czasie sady jabłoniowe wydawały się być „czyste”, bez plam parcha z infekcji pier-wotnych. W rejonie sandomierskim w sezonie 2011 były dwa okresy krytyczne dla infekcji pier-wotnych: 24–25 kwietnia i 5–6 maja (wyk. 7). Zastosowane wówczas mieszaniny preparatów anilinopirymidynowych z preparatami kontakto-wymi okazały się bardzo skuteczne.Druga połowa maja i cały czerwiec 2011 r. były wyjątkowo ciepłe i z małą ilością opa-dów atmosferycznych, co wywołało suszę. W lipcu w sandomierskim regionie ogrodni-czym (SRO) zanotowano 23 dni z deszczem

13

Szybciejdo celuSzerokie spektrum zwalczanych szkodników

Decis MEGA skutecznie zwalcza wszystkie najważniejsze szkodniki w zbożach, rzepaku, burakach, ziemniakach, roślinach sadowniczych i warzywach.

Wysoka skuteczność Decis MEGA zapewnia wyższą skuteczność i pewniejsze działanie poprzez szybkie wnikanie do rośliny i szkodnika oraz zwiększoną odporność na zmywanie przez deszcz.

Nowoczesna technologia Najnowsza formulacja, podwójnie skoncentrowany pyretroid fi rmy Bayer CropScience, zapewnia zwiększoną skuteczność działania, zmniejszone dawkowanie, łatwiejszy transport i przechowywanie.

Bayer CropScience, Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. 22 572 36 12, fax 22 572 36 03 www.bayercropscience.pl

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na

zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa.

1403_BCS_Magda_Decis_prasa_258x185+5_InfSad.indd 1 2012-03-15 11:04:04

WYKRES 6. Infekcje wtórne (silne) w Brzeznej w sezonie 2011

WYKRES 7. Wykres RIMpro ze stacji w Sośniczanach (rejon sandomierski)

WYKRES 8. Miesięczny rozkład opadów deszczu w sandomierskim regionie ogrodniczym (SRO) w sezonie 2011

01.06.2011

08.06.2011

15.06.2011

22.06.2011

29.06.2011

06.07.2011

13.07.2011

20.07.2011

27.07.2

011

03.08.2011

10.08.2011

17.08.2011

24.08.2011

31.08.2011

100

50

0

Brzezna 2011 r. – infekcje wtórne parchem jabłoni(Conidia Strong Infection [%])

(wyk. 8), ale już pod koniec tego miesiąca w samym Sandomierzu i w jego pobliżu do-datkowo spadło 140 mm deszczu (w ciągu 3 godzin). Po tak mokrym miesiącu ujawniły się wszelkie niedociągnięcia w ochronie przed parchem jabłoni z okresu pierwotnych infek-cji. W pierwszej połowie sierpnia pokazały się wtórne plamy parcha, ale tylko punktowo na drzewach, na których ochrona prowadzona była niezbyt dokładnie. Ostatni sezon należy zaliczyć do bardzo uda-nych. Okres zbioru owoców był spokojny, w za-sadzie bez opadów atmosferycznych. W wielu sadach przeprowadzono jesienny zabieg mocz-nikiem, roztworem o stężeniu 4–5%. Nie moż-na jeszcze przewidzieć, jaki może być bieżący

sezon pod względem zagrożenia ze strony par-cha jabłoni. W lutym i marcu grzybnia parcha spokojnie przerastała blaszki liściowe, bo do tego wystarczyła temperatura powyżej 0ºC. Na przedwiośniu i wczesną wiosną wystarczy +4ºC, aby grzyb zaczął wytwarzać otocznie. Ogromnie dużo będzie zależeć od warunków atmosferycznych na przedwiośniu i wiosną. Parch jabłoni jest chorobą, której nigdy nie wolno bagatelizować, nawet przy ograniczo-nym zagrożeniu infekcyjnym i do której należy podchodzić bez emocji, ale z pokorą.

fot. 1–3a B. Błaszczyńskafot. 3b M. Szklarzfot. 4 T. Gasparski

Page 15: Informator Sadowniczy 3/2012

15

Zagrożenie w 2012 rokuW minionym roku w wielu sadach po-ziom uszkodzeń owoców przez gą-sienice zwójkówek był bardzo wyso-ki. Ciepła końcówka lata i początek jesieni były korzystne dla rozwoju letnich pokoleń zwójkówek tych ga-tunków, które w naszych warunkach klimatycznych rozwijają dwa pokole-nia w sezonie (zwójka siatkóweczka i zwójka bukóweczka), a wylęgłe gą-sienice żerowały i uszkadzały owoce aż do ich zbioru (fot. 1). W wielu „spa-dach” liczne były więc formy zimujące tych szkodników, stąd potencjalne zagrożenie jest również wysokie.

Dlaczego dobrze jest zwalczać zwójkówki wiosną?Ochronę przed zwójkówkami należy rozpocząć przed kwitnieniem jabłoni. Zabieg wiosenny ma duży wpływ na ograniczenie liczebności tych szkod-ników w dalszej części sezonu wege-tacyjnego, a tym samym znacznie ułatwia ich późniejsze zwalczanie, co wcale łatwe nie jest. Trudności związane z prowadzeniem ochrony przed zwójkówkami liściowymi wiążą się m.in. z tym, że w jednym sadzie zazwyczaj występuje nie jeden, a kil-ka gatunków o zróżnicowanym prze-biegu rozwoju i różnych terminach zwalczania. Okres wiosenny to jedyny moment w sezonie, kiedy gąsienice różnych gatunków zwójkówek wystę-pujących w sadzie są w fazie gąsie-nicy i żerują na rozwijających się pą-kach i rozetkach liściowych (fot. 2). Identyfikacja gatunków nie jest ła-twa, gdyż np. w fazie różowego pąka jabłoni gąsienice zwójki różóweczki

są jeszcze bardzo małe (I–II stadium rozwojowe), natomiast w przypadku zwójki siatkóweczki są to już prawie dorosłe gąsienice, których większość przepoczwarczy się w okresie kwit-

nienia (fot. 3). Przy podejmowaniu decyzji o terminie zabiegu zwalcza-jącego należy więc uwzględnić to, który gatunek jest w naszym sadzie najliczniejszy i/lub najgroźniejszy.

Określić gatunki W ostatnich latach w uprawach sa-downiczych w Polsce występują cztery gatunki zwójkówek liściowych, które są rzeczywistym zagrożeniem: zwój-ka siatkóweczka, zwójka bukówecz-ka, wydłubka oczateczka oraz zwój-ka różóweczka (fot. 4). Pierwsze trzy zimują w stadium gąsienicy, u zwójki różóweczki stadium zimującym są jaja złożone przez motyle tego gatunku w lipcu w poprzednim sezonie (fot. 5). Po przezimowaniu pierwsze żerujące

gąsienice zwójkówek można spotkać w sadzie tuż po pęknięciu pąków ja-błoni i są to najczęściej gąsienice wy-dłubki oczateczki, która uaktywnia się najwcześniej (fot. 6). Dość wcześnie zaczynają żerowanie również gąsienice zwójki siatkóweczki. Zabieg zwalcza-jący te dwa gatunki należy więc wy-konać wcześniej – w fazie zielonego pąka, bowiem większość stosowanych preparatów lepiej zwalcza małe gą-sienice. Opóźnienie terminu zabiegu o kilka dni może istotnie

W ostatnich latach zwójkówki liściowe są stałym zagrożeniem upraw sadowniczych. Gąsienice tych szkodników żerują praktycznie przez cały sezon wegetacyjny, od pękania pąków aż do zbioru owoców i uszkadzają rozwijające się pąki, jak również liście i owoce (szkody wynikają głównie z żerowania na owocach). Straty w sadach jabłoniowych, w zależności od prowadzonej ochrony, a także sezonu,

mogą stanowić od kilku do kilkunastu procent uszkodzonych jabłek, choć zdarza się, że poziom ten jest znacz-nie wyższy. Obecnie, aby ochronić plon przed uszkodzeniami, w większości sadów konieczne są 3–4 zabiegi zwalczające tę grupę szkodników.

FOT. 1. Uszkodzenia owoców dokonane przez gąsienice II pokolenia zwójek: zwójki siatkóweczki na jabłku (a) i na gruszce (b) oraz zwójki bukóweczki (c)

A

B

c

16

Składniki pokarmowe w nanocząsteczkach

Kazgod Sp. z o.o., ul. Wierzbowa 7, 05-870 Błonie, tel. / fax 22 725 38 93, www.nawozyfoliq.pl

Technologia nawozów Foliq zawierających nanocząsteczki gwarantuje:lepsze zawiązywanie owocówwzrost odporności na chorobyregenerację uszkodzeń

Nawozy Foliq polecane w uprawach sadowniczych:

Foliq Aminovigor

Foliq Ascovigor

Foliq Aminocal

Foliq Bor

Foliq Calmax

Foliq Mikromax

Foliq P fosforowy

Zwalczanie zwójkówek wiosnąDr Zofia Płuciennik, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach

Page 16: Informator Sadowniczy 3/2012

16

zmniejszyć efektywność zwalczania. Gąsienice, szczególnie zwójki siatkóweczki, w tym okresie intensywnie żerują i z każdym dniem są coraz większe, a tym samym trud-niej je skutecznie zwalczyć (fot. 7). Z kolei w tych sadach, w których bar-dzo liczna jest zwójka różóweczka, zabieg wiosenny lepiej jest wykonać w fazie różowego pąka jabłoni, po wy-lęgnięciu się gąsienic z zimujących jaj. Proces ten zaczyna się również w fa-zie zielonego pąka, ale trwa kilka do kilkunastu dni. Wcześniej np. wylęgną się gąsienice z jaj złożonych od strony południowej niż od północnej. Przy du-żej liczebności zwójki różóweczki dość łatwo jest znaleźć złoża jaj i samemu prowadzić obserwacje wylęgu (fot. 8). Jaja są składane na gładkiej korze pni i grubszych konarów. Tuż przed wy-lęgiem widać w jajach czarne główki gąsienic. Jeżeli natomiast są w nich niewielkie otworki oznacza to, że gą-sienice już się wylęgły. Faza różowe-go pąka jabłoni to również optymalny termin zwalczania zwójki bukóweczki, której gąsienice po przezimowaniu uaktywniają się stopniowo, a ich naj-większe zagęszczenie obserwowane jest tuż przed kwitnieniem. Gdy w sadzie jednocześnie występu-ją wszystkie omawiane gatunki, ter-min zwalczania należy dostosować do gatunku najgroźniejszego. Obec-nie w bardzo wielu sadach jest nim zwójka siatkóweczka.

Warunki wykonania zabieguZabieg należy wykonać w miarę ciepły dzień, najlepiej w temperaturze powy-żej 15°C. W takich warunkach gąsieni-ce są aktywne, żerują, przemieszczają się i większa jest możliwość ich kon-taktu z użytym preparatem. Efektyw-ność wiosennego zwalczania zwójkó-wek zależy w bardzo dużym stopniu od warunków pogodowych zarówno w trakcie zabiegu, jak i w ciągu kilku następnych dni. Jeżeli po wykonaniu opryskiwania rozwój drzew jest bar-

dzo dynamiczny, zastosowany prepa-rat bardzo szybko ulega naturalnemu rozcieńczeniu i skuteczność zabiegu spada. Najkorzystniej jest, gdy w cią-gu dnia jest w miarę ciepło i gąsienice zwójkówek żerują, a nocą temperatura spada, co z kolei hamuje rozwój drzew.

Dobór insektycydówObecnie do zwalczania zwójkówek zarejestrowane są preparaty: Run-ner 240 SC i Steward 30 WG, które można stosować tylko na jabłoniach, a także SpinTor 240 SC oraz 8 pre-paratów z grupy syntetycznych pyre-

troidów. Trzy pierwsze wymienione powyżej preparaty należą do 3 od-rębnych grup chemicznych i są se-lektywne, a więc można je stosować w sadach z integrowanym systemem produkcji owoców. Środki te zwalcza-ją gąsienice motyli w różnym stop-niu zaawansowania pod warunkiem, że będą przez gąsienice pobrane. Stosując te preparaty do zwalczania gąsienic zwójkówek należy pamię-tać o konieczności zwalczania mszyc przy użyciu innych środków (Pirimor 500 WG, Teppeki 50 WG).W okresie wiosennym do zwalczania zwójkówek można również zastoso-wać insektycydy z grupy syntetycz-nych pyretroidów, które w tym cza-sie są najmniej szkodliwe dla fauny pożytecznej, a dzięki temu, że mają

szerokie spektrum działania będą zwalczały jednocześnie inne wystę-pujące w tym czasie szkodniki (m.in. mszyce). Środki z tej grupy chemicz-nej nie mogą być oczywiście stosowa-

ne w sadach z integrowaną produkcją owoców. Należy również pamiętać, że pyretroidy (niezależnie od nazwy preparatu) mogą być użyte tylko je-den raz w sezonie. Obecnie do zwal-

czania zwójkówek zarejestrowane są następujące środki z tej grupy, m.in.: Fastac 100 EC, Jetstac 100 EC, Ka-rate Zeon 50 CS, Kung-Fu 050 CS, LambdaCe Z 050 CS, Pilar-Lambda-Cyhalotryna 050 CS, Sherpa 100 EC oraz Sumi-alpha 050 EC.Efektywność wiosennego zwalczania zwójkówek waha się w zakresie 50– –80%. W przypadku tych szkodników całkowite wyniszczenie ich jednym opryskiwaniem jest niemożliwe. Dal-sza ochrona musi być prowadzona w czerwcu, lipcu i sierpniu – w okresie wylęgania się gąsienic letnich pokoleń. Dużą pomocą w prowadzeniu moni-toringu zwójkówek w okresie lata są pułapki feromonowe.

fot. 1–8. Z. Płuciennik

FOT. 3. Szybko rosnąca gąsienica zwójki siatkóweczki żerująca w fazie różowego pąka na jabłoni

FOT. 5. Stadium zimujące zwójki różóweczki – jaja złożone przez motyle w poprzednim sezonie wegetacyjnym (faza czarnej główki, tuż przed wylęgiem)

FOT. 7. Dorosła gąsienica zwójki siatkóweczki w stadium trudnym do zwalczenia

FOT. 8. Świeżo złożone jaja zwójki różoweczki na pędzie

FOT. 6. Młoda gąsienica wydłubki oczateczki po przezimowaniu

FOT. 2. Żerowanie gąsienicy zwójki siatkóweczki w rozwijającej się rozetce liściowej (a); żerowanie na liściu gąsienicy zwójki bukóweczki z pokolenia zimującego (b)

FOT. 4. Zwójka różóweczka: gąsienica w V stadium rozwojowym (a); sposób żerowania na liściach (b)

15

• Skuteczne zwalczanie miodówek• Teraz lepsza skuteczność insektycydu Dimilin dzięki zwilżaczowi Silwet

• Zalecana dawka zwilżacza 0,125 l/ha sadu• Nowa płynna formulacja - 480 SC

+Dimilin®

Mistrzowskie rozdanie

Chemtura Europe Limited Sp. z o. o.ul. Czerwona 22, 96-100 Skierniewicetel.: 46 834 68 70- ...73, fax: 46 834 40 70www.chemtura.com.pl

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

A B

A B

Page 17: Informator Sadowniczy 3/2012

17

Arysta LifeScience Polska Sp. z o.o. ul. Przasnyska 6b, 01-756 Warszawa, tel.: +48 22 866 41 80, fax: +48 22 866 41 90, www.arystalifescience.pl

Mechanizm sukcesu

Asahi SL

to biostymulator wzrostu

plonowania roślin.

Asahi – wewnętrzna siła,

spokój i satysfakcja.

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

ASAHI SL 205x285 SADY ramka JW 2012.indd 1 14.03.2012 13:07

Z liści wielu roślin, szczegól-nie tych pokrytych nalotem woskowym, ciecz robocza ła-two spływa zatrzymując się

na nich tylko w niewielkiej ilości. Wpływa to na obniżenie skutecz-ności zabiegów środkami ochrony roślin. Zwiększanie dawki użytego preparatu często nie podnosi efek-tywności opryskiwania. W uprawach ogrodniczych, w których wykonuje się po kilkanaście zabiegów w se-zonie wegetacyjnym, jeden lub dwa niewłaściwie wykonane, nierzad-ko rzutują na opłacalność uprawy. Obserwacje te stały się zaczątkiem poszukiwań różnych rozwiązań wspomagających rozpływanie się cieczy roboczej na liściach i ogra-niczenie jej spływania (strat i popa-rzeń liści) oraz lepszego wchłania-nia substancji czynnej w przypadku środków systemicznych.

Adiuwantów wraz środkami ochrony roślin należy używać wyłącznie zgodnie z etykietą rejestracyjną zarówno adiuwan-tu, jak i środka ochrony roślin.

Zmniejszyć napięcie powierzchnioweDobre efekty zwilżania, a tym sa-mym poprawę skuteczności zabie-gu daje dodatek do cieczy roboczej środka zmniejszającego jej napięcie powierzchniowe (fot. 1, 2). Z czasem na rynku zaczęły się pojawiać pro-fesjonalne środki wspomagające – jako nowe produkty lub integralnie związane ze środkami ochrony roślin (ś.o.r.). Przy zakupie należy kiero-wać się zasadą, że ochronę prowadzi się przy użyciu ś.o.r., a dodatek po-prawiający przyczepność preparatu i jego rozmycie się na liściu powinien pomóc i przynieść wymierne korzy-ści agrotechniczne i ekonomiczne.

Dwie grupy produktów Substancje wykorzystywane do po-prawy skuteczności zabiegów ś.o.r. można podzielić na adiuwanty (zwil-żacze) i kondycjonery. Adiuwanty z uwagi na sposób działania po-dzielić można na aktywujące, które zwiększają ilość substancji czynnej poprzez wzrost ilości cieczy na po-wierzchni rośliny, głównie na liściach (poprawia się wnikanie preparatów do tkanek roślin), oraz modyfiku-jące, które ograniczają pienienie, zwiewanie cieczy roboczej czy za-pobiegają korozji metalowych części opryskiwacza. Adiuwanty mineral-ne, których przykładem jest siarczan amonowy, wykazują działanie akty-wująco-modyfikujące i dodatkowo pełnią funkcję kondycjonera wody. Siarczan amonu zakwasza wodę i tym samym wpływa na właściwości fizykochemiczne, ale przede wszyst-kim poprawia przyswajanie glifosatu (w roli adiuwantu jest używany tylko z tą substancją). Adiuwanty aktywujące można podzielić na dwie grupy. Substancje powierzch-niowo czynne (zwane też surfakantami, od ang. SURFace ACTive AgeNTs) obni-żają napięcie powierzchnio-

Adiuwanty i kondycjonery – rodzaje i zastosowanie

Piotr Zaczek, emerytowany pracownik Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział „Centrum Ogrodnicze” w Sandomierzu

FOT. 1. Dodatek adiuwantu do cieczy roboczej poprawia efekt zwilżania liści chronionych roślin i wpływa na poprawę skuteczności zabiegu

18

Page 18: Informator Sadowniczy 3/2012

18

TABELA 1. Preparaty poprawiające przyczepność cieczy roboczej*

Nazwa produktu Producent Działanie/zalecenia Dawka UwagiAS 500 SL Zakład Produkcyjno-

Handlowy „Agromix”Niepołomice

Do stosowania z glifosatem; pozwala na obniżenie dawki herbicydu o 1/3 i poprawia skuteczność zwalczania mało wrażliwych chwastów (mniszek le-karski, wierzbownica gruczołowata)

1–1,5 l/ha Reguluje odczyn pH wody; przed za-biegiem sprawdzić twardość wody za-łączonym paskiem kontrolnym

Adbios 850 SL Varichem Sp. z o.o. Warszawa

Do stosowania z glifosatem; obniża napięcie powierzchniowe cieczy roboczej, poprawia równomierność pokrycia powierzchni liści i wnikanie preparatu do rośliny oraz zmniejsza zmywalność preparatu przez deszcz i rosę

1 l/ha Pozwala zmniejszyć dawkę prepara-tów zawierających glifosat do 3 l/ha

Atpolan Bio 850 EC Zakład Produkcyjno-Handlowy „Agromix”Niepołomice

Dodatek do herbicydów przeznaczonych do zwalczania perzu przed założe-niem sadu i wiosną, oraz chwastów prosowatych w sadach i truskawkach

1 l/ha Preparat olejowy z dodatkiem sub-stancji powierzchniowo czynnej i bufo-rującej pH cieczy roboczej

Efectan 650 SL Obrol Do zastosowania z herbicydami, głównie z glifosatem; zwiększa jego aktyw-ność w niższej temperaturze i wilgotności powietrza oraz wspomaga działa-nie w przypadku chwastów bardziej odpornych i wyrośniętych

1,5 l/ha Działa również jako kondycjoner wody. Pozwala obniżyć dawkę glifosatu o 30%

Faster Intermag Poprawia właściwości cieczy roboczej używanej do ochrony roślin i nawoże-nia dolistnego. Pomaga w prawidłowym nanoszeniu, pokryciu i utrzymaniu warstwy cieczy roboczej na roślinach sadowniczych

0,05–0,15% Dodawać w końcowej fazie sporzą-dzania cieczy roboczej. Przed użyciem należy wstrząsnąć dla ujednolicenia zawartości

Mediator Max F&N Agro Może być stosowany z większością ś.o.r. i nawozów dolistnych w uprawach sadowniczych; wspomaga rozpuszczenie stałych formulacji środka WP i WG. Obniża napięcie powierzchniowe cieczy roboczej, ułatwia wnikanie do roślin preparatów systemicznych, przyspiesza i poprawia skuteczność herbicydów, ogranicza zmywanie środka przez opady i rosę

do 0,2 l/ha Szczególnie przydatny do zabiegów w okresie suszy i wysokich temperatur, pokrycia chwastów pyłem; nie można stosować z mocznikiem i nawozem sa-letrzano-mocznikowym (RSM)

Olbras 88 EC Obrol W sadownictwie do zastosowania z herbicydami, zwiększa ich aktywność w niższej temperaturze i wilgotności powietrza również dla chwastów bardziej odpornych i wyrośniętych, zwiększa odporność na zmywanie przez deszcz

1,5 l/ha W warunkach sprzyjających rozwojowi chwastów dawkę herbicydów można obniżyć o 20–25%

Olejan 85 EC Danmar Poprawia równomierne pokrycie cieczą użytkową powierzchni roślin; zwięk-sza przyczepność ś.o.r. i nawozów; poprawia odporność preparatów na zmy-wanie; ogranicza odparowanie wody z substancji aktywnej

1,5 l/ha Produkt naturalny, dość szybko ulega rozkładowi. Należy dodać do cieczy roboczej jako ostatni środek

Protector BioAgris Do stosowania ze ś.o.r. i nawozami dolistnymi w sadach i jagodnikach. Zmniejsza napięcie powierzchniowe, zwiększa równomierność pokrycia roślin trudno zwilżalnych i przyswajanie substancji czynnej oraz nawozów; ograni-cza ordzawianie się owoców; zmniejsza fitotoksyczność niektórych środków

0,3–0,4 l/ha dla pre-paratów kontaktowych; 0,25 l/ha dla prepara-

tów systemicznych

Na roślinach pozostaje elastyczny i nie hamuje ich rozwoju

Siarczan amonowy Różni dostawcy, np. Zakłady Azotowe Puławy SA, Zakłady azotowe w Tarnowie-Mościcach SA

Wspomaga przyswajanie glifosatu przez rośliny; jest fizjologicznie kwaśny i zakwasza ciecz roboczą blokując kationy wapnia i magnezu

5 kg/ha Przed zastosowaniem rozpuścić w wo-dzie; wlać do opryskiwacza czysty roz-twór po usunięciu zanieczyszczeń

Silwet Gold Chemtura Jednolicie pokrywa powierzchnię roślin; przyspiesza wnikanie substancji czynnej; zmniejsza pienienie się cieczy roboczej

0,015% (150 ml na 1000 l

wody)

Zalecany podczas występowania rosy, przed spodziewanym deszczem, czy w trudno dostępnych częściach roślin.

Slippa Sumi Agro Poland Dobrze pokrywa powierzchnię roślin; sprzyja rozprzestrzenianiu się cieczy ro-boczej i dociera w miejsca trudno dostępne; poprawia skuteczność zabiegu

0,2 l/ha w uprawach sadowniczych

Działa toksycznie na organizmy wodne

Superam 10 AL Danmar Obniża napięcie powierzchniowe cieczy użytkowej; poprawia pokrycie po-wierzchni roślin, zwłaszcza trudno zwilżalnych; zwiększa skuteczność dzia-łania ś.o.r. w zwalczaniu mączniaków, szkodników pokrytych włoskami i na-lotem woskowym (mszyce) oraz tworzących oprzędy (przędziorki, gąsienice)

0,05% Do zbiornika opryskiwacza napełnio-nego do połowy wymaganą ilością wody wlać najpierw odmierzoną ilość adiuwantu, a następnie odpowiednią ilość środka owadobójczego, uzupeł-nić wodą do potrzebnej ilości i do-kładnie wymieszać

*według informacji producentów

kompleksowe nawożenie sadów jabłoniowych

NovaTec®

classicZielony pąk:

Basfoliar® SP 20-20-20Różowy pąk:

Basfoliar® SP 13-40-13

Nutribor®

Opadanie płatków:

Basfoliar®

Combi-Stipp

Basfoliar® SP 13-40-13

Basfoliar®

Combi-Stipp

Basfoliar®

Aktiv

Basfoliar®

Combi-Stipp

Basfoliar® SP 7-12-40

Basfoliar®

Aktiv

Basfoliar® SP 13-40-13

Basfoliar® SP 20-20-20

Nutribor®

Blaukorn®

classic

Basacote®

Plus 6M

TWORZENIEPĄKA KWITNIENIE

WZROST ZAWIĄZKÓW DO FAZY ORZECHA

WŁOSKIEGO

WZROSTOWOCÓW

DO WYBARWIANIA

PRZED ZBIOREM

PRZED OPADANIEM

LIŚCI

NOWE NASADZENIA

Dystrybucja w Polsce:COMPO Expertpl. Wiosny Ludów 2, 61-831 Poznańtel. (61) 850-93-90, fax (61) 850-93-91email: [email protected]

Więcej informacji na stronie

www.compo-expert.pl

COMPO EXPERT

EXPERTSFOR GROWTH

K+S Polska Sp. z o.o.pl.Wiosny Ludów 2 • 61-831 Poznań • tel. (61) 850-93-90 • fax (61) 850-93-91 • email: [email protected] • www.compo-expert.pl

17

Page 19: Informator Sadowniczy 3/2012

19

we, przez co dobrze pokrywają opry-skiwane rośliny, a substancja czynna łatwiej wnika do wnętrza liści i poprawia się skuteczność zabiegu. Druga grupa obejmuje oleje roślinne i mineralne oraz ich estry, które ułatwiają rozpuszczal-ność wielu herbicydów i poprawiają skuteczność ich działania.

Jakość wodyWoda ma bardzo istotny wpływ na skuteczność wykonywanych zabie-gów. Wielu sadowników nie zwraca uwagi na to, jakiej wody używa i naj-częściej nie zna jej własności fizycz-nych oraz chemicznych.

W wodzie rozpuszczone są zarówno składniki powietrza, jak i minerały, które dostają się do niej w czasie przesiąkania przez kolejne warstwy gleby. Najbardziej zmineralizowane są wody z ujęć głębinowych. Twardość wody zależy od rozpuszczonych w niej związków wapnia i magnezu, a odczyn dodatkowo także od związków metali, chlorków czy siarczanów.Wody używane przez sadowników mają w większości odczyn obojętny lub lekko zasadowy. Nie jest on korzystny dla jakości i skuteczności wykonywa-nych zabiegów. Substancje aktywne mogą reagować z kationami (np. wap-nia) już w zbiorniku opryskiwacza bądź na wysychającej powierzchni liścia dając nierozpuszczalne i nieaktywne sole, które wpływają niekorzystnie na środowisko naturalne poprzez zanie-czyszczanie gleby oraz wody. Problem twardej wody dotyczy w Pol-sce 75% powierzchni kraju. Optymal-ne pH wody do opryskiwania to 5–6. Rozwiązaniem jest stosowanie kon-dycjonerów wody, które regulują jej twardość i odczyn oraz blokują jony metali ciężkich, chroniąc substancję czynną przed niekorzystnymi zmiana-mi i stwarzają jej optymalne warunki dla działania. W skład kondycjonerów może wchodzić jeden lub kilka związ-ków chemicznych takich jak kwasy nieorganiczne, mocznik, związki che-latujące, kwasy organiczne oraz inne związki organiczne.

fot. 1 A. Łukawskafot. 2 W. Górka

FOT. 2. Liść mniszka lekarskiego opryskany herbicydem z dodat-kiem adiuwantu – ciecz robocza rozpływa się równomiernie na ca-łej powierzchni

TABELA 2. Kondycjonery wody*

Nazwa produktu Producent Działanie/zalecenia Dawka UwagiProaqua Intermag Poprawia właściwości fizykochemiczne wody używanej do przygotowania roztwo-

rów w zabiegach dokarmiania dolistnego i ochrony roślin; neutralizuje negatywne właściwości twardej wody, przez co poprawia skuteczność stosowanych nawozów oraz ś.o.r.; odczyn pH preparatu jest bliski 7 (odczyn obojętny), co pozwala na jego stosowanie do przygotowania roztworów nawozów dolistnych i ś.o.r., kwaśnych i zasadowych

0,1% (woda średnio twarda)

0,2% (woda bardzo twarda)

Dodawać do opryskiwacza jako pierwszy środek przy włączonym mieszadle

Proaqua pH Intermag Pozwala na uzyskanie kwaśnego odczynu roztworu roboczego, co zwiększa stabil-ność roztworów roboczych i poprawia efektywność działania nawozów dolistnych i ś.o.r. wymagających obniżonego pH roztworu

0,1% (woda średnio twarda)

0,2% (woda bardzo twarda)

Dodawać do opryskiwacza jako pierwszy środek przy włączonym mieszadle

Niagara Sumi Agro Poland Reguluje odczyn i twardość wody; standaryzuje i poprawia jakość wody używanej w zabiegach ochrony roślin; eliminuje straty i zagrożenia związane z niewłaściwymi cechami fizykochemicznymi wody; wchodzi w reakcje ze znajdującymi się w wodzie związkami mineralnymi, które gdyby nie jej dodatek do cieczy roboczej, weszłyby w reakcję z substancją aktywną ś.o.r. powodując jej wytrącenie w formie nieaktyw-nego kompleksu tworzącego osad

0,1% Reguluje twardość wody obniżając ją do bezpiecznego poziomu; reguluje odczyn (pH) wody poprzez jego obniżanie do poziomu optymalnego dla działania środ-ków ochrony roślin

*według informacji producentów

Page 20: Informator Sadowniczy 3/2012

20

Polskie stoisko narodoweNa berlińskiej imprezie nie zabrakło wystawców z naszego kraju, gdyż jak mówił Mirosław Maliszewski (fot. 2b) – prezes Związku Sadowników RP – Polska jest największym w Eu-ropie producentem owoców strefy

umiarkowanej, a ponadto jednym z największych eksporterów owoców deserowych i przetworzonych. Wzo-rem lat ubiegłych nasze stoisko na-rodowe zostało zorganizowane przez ZSRP, a honorowy patronat objął nad nim minister rolnictwa i rozwoju wsi

Marek Sawicki. Polska ekspozycja (fot. 3) zajęła 520 m2 (20 m2 więcej niż przed rokiem) i objęła stoiska 24 firm (o 2 mniej niż przed rokiem) z 5 województw (mazowieckiego, łódzkiego, wielkopolskiego, święto-krzyskiego oraz lubelskiego). W jej otwarciu uczestniczył podsekretarz stanu MRiRW Andrzej Butra, który stwierdził, iż jako kraj produkujący owoce i warzywa mamy naprawdę powody do satysfakcji, gdyż Polska jest piątym krajem w Unii Europej-skiej pod względem produkcji ogrod-niczej (po Hiszpanii, Włoszech, Fran-cji i Niemczech) z roczną produkcją na poziomie ok. 3 mln ton owoców i ponad 5 mln ton warzyw. Podkreślił również, że opinia o polskich produk-tach ogrodniczych jest za granicą po-zytywna i dlatego możemy ich dużo eksportować, m.in. do Niemiec. Polscy wystawcy podkreślali, że przedstawienie swojej oferty w Berli-nie daje możliwości zdobycia nowych rynków zbytu dla owoców i warzyw, pozwala na zacieśnienie już istnie-jących kontaktów oraz na podjęcie rozmów handlowych z nowymi zagra-nicznymi odbiorcami.

Marki handlowe W tym roku wyraźnym trendem była promocja marek handlowych dla ja-błek oraz gruszek. Takie działania usprawniają marketing i pomagają w zapamiętaniu nazwy przez klienta. Najstarszą marką powołaną do życia już w 1985 r., pod którą sprzedawane są jabłka z Włoch jest Melinda® (fot. 4), stworzona w 1989 roku. Obecnie jest to konsorcjum 16 grup producentów zrzeszające 5200 członków. Rocznie zbierają oni około 300 tys. ton jabłek, czyli mniej więcej 10% całej produkcji włoskiej i 5% europejskiej. Logo Melin-da® (stworzone przez czołową londyń-ską agencję Minale Tattersfield) jest obecnie we Włoszech rozpoznawalne na równi z logo firmy Coca-Cola.Światowy rynek jest obecnie prze-pełniony owocami wysokiej jakości, dostępnymi lokalnie, stąd pozycjono-wanie marki (czy odmiany w przypad-ku selekcji klubowych, takich jak np. Kanzi®, Ariane®, Rubens® czy Kiku®) pozwala na skojarzenie przez nabyw-cę owocu i elementów wykorzystywa-nych do jego promocji. Na przykład dla jabłek odmiany ‘Ma-ribelle’ (określana jako Pink Lady® dla krajów o chłodniejszym klima-cie; ma w rodowodzie takie odmiany jak ‘Meiprinses’, ‘Gloster’ i ‘Elstar’; czyt. więcej „Informator Sadowniczy” 2/2010 – red.) w ubiegłym roku po-wstała marka o nazwie Lola®. Jej pro-mocja odbywała się na stoisku szkółki Van Rijn (fot. 5). Nową nazwę zyskała także popular-na australijska odmiana Sundowner®

(‘Cripps Red’), którą po raz pierwszy podczas tegorocznych targów promo-wano pod marką Joya® (fot. 6). Ta na-zwa ( joy znaczy po angielsku radość) jest dedykowana młodej generacji konsumentów, przede wszystkim na-stolatkom poszukujących przygód. Z tego powodu akcja promocyjna jest w dużej mierze związana z uprawia-niem sportu i aktywnym spędzaniem wolnego czasu. Jako nowa marka debiutowała w Ber-linie najnowsza kreacja jabłoni ISA-AQ® stworzona przez włoskie Cen-

trum Innowacji Odmianowych CIV (Centro di Innovazione Varietale). Od-miana ta (‘CIV 323’) powstała w ści-słej współpracy z firmą KIKU® Ltd. Jabłka (fot. 7) są średniej wielkości, o nieco wydłużonym kształcie. Deli-katny miąższ jest kruchy, soczysty i słodki (brix 13,5), a zielono-żółta skórka prawie w całości pokryta ja-skrawoczerwonym rumieńcem. We Włoszech dojrzewają około 15 dni przed odmianą ‘Gala’. Drzewa, o śred-niej sile wzrostu, są odporne na pa-cha jabłoni i mają być łatwe do pro-wadzenia w sadzie (korony są z na-tury otwarte, a pędy krótkie). Na rynku obecne są także marki re-gionalne promujące owoce z okre-ślonych stref geograficznych. Takim przykładem może być Meylim, marka stworzona dla jabłek odmiany ‘Golden Delicious’ z rejonu Limousin we Fran-cji, dla których w UE zarezerwowano Chronioną Nazwę Pochodzenia (z ang. Protected Designation of Origin, PDO) – „La Golden du Limousin”. Do niedawna marki tworzone były głównie dla jabłek, obecnie pojawiają się także dla gruszek. W ten sposób firma The Greenery International pro-muje np. swoje kreacje klubowe Daz-zling Gold® (‘Uta’) i Sweet Sensation®

(czyt. więcej „Informator Sadowniczy” 2/2010 i 4/2011), a niektóre włoskie firmy także najpopularniejsze w tym kraju gruszki ‘Abate Fetel’ (marki Ju-lius® i Opera® – czyt. więcej Informa-tor Sadowniczy 6/2011).

fot. 1, 2, 4 centrum prasowe Fruit Logistica fot. 3, 5–7 D. Łabanowska-Bury

T egoroczna 20. edycja berlińskich targów Fruit Logistica 2012 (8–10 lutego) zgro-madziła ekspozycje 2537 wystawców, które zajęły 112 tys. m2. 56 tys. gości ze 139 krajów oraz prawie 900 przedstawicieli mediów z 50 państw świadczą o ogromnym zainteresowaniu i randze, jaką ta impreza zdobyła na przestrzeni lat. Tym razem kra-

jem partnerskim targów była licząca się w światowej branży ogrodniczej Turcja (fot. 1), która rocznie eksportuje prawie 2,9 mln ton świeżych owoców i warzyw. Ponad 30 tureckich firm promowało swoje produkty na powierzchni 1000 m2. Berlińska impreza, na której każdy kraj zachwala swoje produkty (fot. 2), pokazuje wyraźnie, że obecnie nie sztuką jest owoce wypro-dukować, ale je korzystnie sprzedać.

FOT. 7. ISAAQ® – nowa odmiana i marka jabłoni

FOT. 1. Tegorocznym krajem partnerskim targów była Turcja

FOT. 4. Melinda® – najstarsza włoska marka jabłek

FOT. 6. Joya® – marka dla młodych i aktywnych konsumentów

FOT. 2. Na coraz bardziej nasyconym rynku jabłek, każdy kraj stara się zachwalać swoje produkty: Niemcy (a), Polska (b – Mirosław Maliszewski z niemiecką Minister Rolnictwa Ilse Aigner), Austria (c)

FOT. 5. Odmiana ‘Maribelle’ to obecnie Lola® (na zdjęciu Mathieu Gremmen z firmy Jabema bv promującej nową markę)

FOT. 3. Polskie stoisko narodowe w biało-czerwonych barwach

Owoce w roli głównejDorota Łabanowska-Bury, redakcja „Hasła Ogrodniczego”

A

B c

Page 21: Informator Sadowniczy 3/2012

21

Owoc idealny...... i liść też

Bayer CropScience, Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. 22 572 36 12, fax 22 572 36 03 www.bayercropscience.pl

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na

zwroty wskazujące na rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj zalecanych środków bezpieczeństwa.

1403_BCS_Magda_Flint_plus_258x185+5_InfoSad.indd 1 2012-03-15 10:54:05

Flint Plus 64 WG – jest mieszaniną dwóch substancji aktywnych, kaptanu (60%) i triflok-systrobiny (4%). Jest to fungicyd o działaniu mezostemicznym i powierzchniowym. Kap-tan, jako substancja typowo powierzchniowa, pozostaje w formie osadu na chronionych tkankach, natomiast trifloksystrobina, która wykazuje działanie mezostemiczne rozprze-strzenia się w fazie gazowej na liściach, silnie wiąże się z powierzchnią rośliny, jest absor-bowana przez warstwę woskową i przemiesz-cza się w przestworach międzykomórkowych. Podwójny mechanizm działania sprawia, że fungicyd zakłóca procesy energetyczne u grzy-bów, hamuje syntezę białek oraz wywołuje zaburzenia w mitochondrialnym transporcie elektronów, dzięki czemu hamuje kiełkowa-nie zarodników, jak również formowanie i roz-wój grzybni. Flint Plus 64 WG polecany jest w dawce 1,85 kg/ha do zwalczania parcha jabłoni i mączniaka jabłoni. Ze względu na to, że jest bezpieczny dla organizmów poży-tecznych, może być stosowany także w sa-dach z IP (Integrowaną Produkcją). Środek należy stosować nie częściej niż dwa razy w sezonie, przemiennie z preparatami nale-żącymi do innych grup chemicznych. Pozwala to na zmniejszenie zarówno ryzyka selekcji form odpornych, jak i poziomu pozostałości

w owocach, co jest ważne tak dla konsumen-tów oraz importerów owoców.Flint Plus 64 WG, jako mieszanina dwóch różnych substancji aktywnych, doskonale wkomponowuje się w strategię antyodpor-nościową zwalczania parcha jabłoni. Jak wykazały przeprowadzone badania, zasto-sowanie tej mieszaniny jest skuteczne także w sadach, w których odporne formy grzyba Venturia inaequalis, sprawcy parcha jabłoni na strobiluryny są obecne na poziomie śred-nim, a nawet wysokim. Efektywność zasto-sowanego środka Flint Plus 64 WG w sadzie, gdzie formy odporne na strobiluryny stano-wiły 12% populacji grzyba, była bardzo duża i wyniosła 90–100% w ochronie zarówno liści, jak i owoców (tab.). Zaletą stosowania środków strobilurynowych jest także korzyst-ny ich wpływ na kondycję drzew. Powodują one zwiększenie blaszek liściowych oraz tzw. ‘zielony efekt’, który wywołany jest większą zawartością chlorofilu w liściach. Do oceny natężenia zabarwienia liści, wykorzystuje się chlorofilometr Minolta SPAD – 502. Obliczo-ny indeks SPAD, który jest wyznacznikiem natężenia zabarwienia liści, a więc zawarto-ści chlorofilu, był wyższy na liściach z drzew opryskiwanych fungicydami Flint Plus 64 WG i Zato 50 WG niż na drzewach kontrolnych.

TABELA. Skuteczność środka Flint Plus 64 WG w zwalczaniu parcha jabłoni w sadzie ze stwier-dzoną odpornością na strobiluryny na poziomie średnim (około 15%)

Fungicyd i dawka na 1 ha Procent porażonych liści Procent porażonych owocówDrzew kontrolne, niechronione 34,7 14,0Flint Plus 64 WG – 1,85 kg 3,7 0,0Strobiluryna ‘solo’ – 0,25 kg 14,1 2,0Standard 1 3,9 1,0

Flint® Plus 64 WG – do ochrony jabłoni

przed parchem i mączniakiemDr Beata Meszka, Instytut Ogrodnictwa, Oddział Sadownictwa, Skierniewice

WYKRES. Skuteczność fungicydu Flint Plus 64 WG w zwalczaniu mączniaka jabłoni

Preparat Flint Plus 64 WG stosowany prze-ciwko parchowi jabłoni, wykazuje również wysoką skuteczność w zwalczaniu infekcji wtórnych mączniaka oraz hamuje kiełkowa-

nie zarodników. Nawet przy bardzo dużym nasileniu choroby (70–90% porażonych liści), efektywność zastosowanej mieszaniny jest na poziomie 80–90% (wykres).

rekl

ama

Page 22: Informator Sadowniczy 3/2012

22

Nowości do ochrony upraw sadowniczychDużą trudnością dla sadowników jest zapo-bieganie chorobom, których objawy są nie-zauważalne podczas sezonu wegetacyjnego, a pojawiają się dopiero w trakcie przechowy-wania owoców – mówił dr Jacek Lewko z firmy BASF. Od sierpnia ub.r. oferuje ona fungicyd Bellis® 38 WG. Preparat został zarejestrowany do ochrony przed gorzką zgnilizną jabłek, ale jak wskazują wyniki badań, ogranicza także populacje innych patogenów występujących na jabłoni i gruszy, np. z rodzajów Venturia (sprawca parcha), Botrytis (szara pleśń), Podo-sphaera (mączniak), Alternaria (alternariozy). Fungicyd ma formę granulatu i jest zalecany w dawce 0,8 kg/ha. Ze względu na krótką ka-rencję (7 dni), może być używany do zabiegów przed zbiorem jabłek (także w integrowanej produkcji), a przy przestrzeganiu wszystkich zaleceń jego stosowania, poziom pozostałości nie przekracza norm, także tych określonych przez Federację Rosyjską. Nowy insektycyd Coragen 200 SC do zwalcza-nia owocówki jabłkóweczki i zwójkówek liścio-wych, zarejestrowany w Polsce od 28.10.2011 r. (czyt. więcej str. 27) omówił przedstawiciel firmy DuPont – Marek Chorzępa. Tomasz Gasparski z firmy Bayer CropScience przedstawił zalety insektycydu Movento 100 SC zarejestrowanego w styczniu br. Preparat zwalcza młode stadia szkodników i hamuje

ich przechodzenie w kolejne fazy rozwojowe. W roślinie działa systemicznie dwukierunkowo (jest transportowany ksylemem – w górę, tj. do liści i floemem – w dół, do korzeni). W sadach jabłoniowych zwalcza mszyce (np. jabłonio-wą, jabłoniowo-babkową i bawełnicę korów-kę), pryszczarki oraz czerwce (np. skorupika jabłoniowego). W gruszowych polecany jest do ochrony przed mszycami, miodówkami, czerw-cami oraz pryszczarkami. Maksymalna poleca-na dawka do aplikacji w sadach to 2,25 l/ha (0,75 l/ha na metr wysokości korony). Karencja środka wynosi 21 dni. Kolejną nowość – Zoom 110 SC, polecany do ochrony sadów jabłoniowych przed przędzior-kiem owocowcem – zaprezentował Paweł Jesiotr z firmy Chemtura Europe Limited. Preparat dzia-ła kontaktowo, a na roślinie powierzchniowo. Jego mechanizm działania związany jest z zaha-mowaniem wzrostu przędziorków. Najskutecz-niej zwalcza larwy, zalecany jest do stosowania od fazy zielonego do różowego pąka kwiatowego jabłoni, na początku wylęgania się larw przę-dziorka owocowca. Zoom 110 SC działa także jajobójczo i ogranicza rozrodczość samic, nie zwalcza jednak osobników dorosłych. Do zwal-czania jaj i larw letniego pokolenia przędziorka owocowca środek należy stosować w okresie wzrostu zawiązków owoców. Selekcji ras odpor-nych szkodników można uniknąć poprzez stoso-wanie preparatu tylko raz w sezonie. Zalecana dawka to 0,45 l/ha (łącznie z surfaktantem Silwet L-77 840 AL – 0,125 l/ha), a karencja tego akarycydu – 42 dni.

Nawożenie i biostymulacjaO kompleksowym nawożeniu doglebowym mó-wili dr Grzegorz Cieśliński (nawożenie posypowe) z firmy PRP Technologies oraz dr Andrzej Grenda (fertygacja) z Yara Poland. Nawóz PRP SOL ma pomagać w rozwiązaniu problemów wynikających z degradacji gleby: małej porowatości, podeszwy płużnej, ubicia warstwy ornej i oglejenia. Po za-stosowaniu tego produktu wzrasta aktywność biologiczna w glebie i zmniejsza się zwięzłość gleby, co poprawia stosunki powietrzno-wodne warunkujące wzrost i rozwój roślin. Fertygacja, jako sposób zasilania drzew jest szczególnie przydatna przy zagęszczeniu drzew na jednostce powierzchni oraz ograniczeniu systemu korzenio-wego podkładek słabo rosnących, w coraz czę-ściej zdarzających się okresach niedoboru wody oraz w tzw. fazach krytycznych dla roślin – mówił A. Grenda. Fertygacja umożliwia równomierne rozprowadzenie składników pokarmowych oraz wprowadzanie składników pokarmowych trud-nych do dostarczenia doglebowo (np. fosforu). Budzące coraz większe zainteresowanie prepara-ty o charakterze biostymulującym zaprezentowali Vincent Claux z belgijskiego oddziału Tradecorp i Grzegorz Podrażka z firmy Arysta LifeScience. V. Claux przedstawił nawóz aminokwasowy Del-fan Plus oraz nowy produkt w ofercie firmy – Phylgreen z ekstraktem z alg morskich. Delfan Plus zawiera aminokwasy ważne dla rozwoju roślin (m.in. kwas glutaminowy, glicynę, alaninę, argininy i prolinę), a dodatkowo działa jak sur-faktant. Zwiększa rozmycie kropli na liściach, ogranicza zmywanie produktu, polepsza zwil-

żenie powierzchni liścia, a tym samym popra-wia efektywność zabiegów. Działanie produktu Phylgreen (zawiera alginiany, mannitol, poli-fenole i polisacharydy) prelegent porównał do działania hormonów roślinnych indukujących kwitnienie i zawiązywanie owoców. Grzegorz Po-drażka zaprezentował fizjoaktywatory z filtratami z alg morskich uzyskane w unikalnej technolo-gii PhysioActivator™. Należą do nich Goëmar BM 86 – aktywujący kwitnienie i wiązanie owo-ców, Calibra – wpływająca na wielkość owoców, Colorado – stymulujący wybarwienie owoców, Goteo – działający w strefie systemu korzenio-wego, Folical poprawiający odżywienie wapniem oraz Folifos – poprawiający odżywienie fosforem. Nowej generacji produkt o działaniu biostymulu-jącym – Hemozym NK 4, 5–6 – omówił dr Euge-niusz Szwonek z Instytutu Ogrodnictwa w Skier-niewicach. Obecnie w odżywianiu roślin obser-wuje się powrót do naturalnych komponentów nawozów, stąd na rynku pojawił się także produkt, który powstał na bazie krwi zwierzęcej – poinfor-

mował prelegent. Ten płynny nawóz jest dla roślin źródłem azotu, potasu, żelaza oraz cynku. W IO badano wpływ nawożenia tym produktem w daw-ce pełnej (100 kg/ha) oraz zmniejszonej o połowę (50 kg/ha) na plonowanie i jakość owoców odmian ‘Gala’ i ‘Golden Delicious’. Produkt aplikowano dwukrotnie: po zakończeniu kwitnienia i po zbio-rze owoców. Jabłonie odmiany ‘Golden Delicious’ plonowały najlepiej po zastosowaniu pełnej dawki nawozu Hemozym NK 4, 5–6, natomiast obydwie testowane dawki korzystnie wpłynęły na masę po-jedynczego owocu, strukturę plonu w odniesieniu do średnicy jabłek, jak i na wskaźnik ich wyrówna-nia. W przypadku odmiany ‘Gala’, najlepsze wyni-

XXI Spotkanie Sadownicze zorganizowały 1 i 2 lutego br. w Sandomierzu firmy Plantpress oraz Leaf Media. Uczestnicy (pierwszego dnia około 1000 osób – fot. 1) mogli wysłuchać wykładów branżowych, obejrzeć wystawę środków produkcji oraz maszyn sadowniczych, a drugiego dnia wziąć udział w pokazie cięcia jabłoni. Nowością było zorganizowane pierwszy raz pokazowe szkolenie dla sadowników w ramach Grupy Doradztwa Celowego.

W tym roku honorowymi odznakami „Zasłu-żony dla Rolnictwa”, przyznawanymi przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi Marka Sa-wickiego, wyróżnieni zostali (fot. 2): Marcin Bartczak (Plantpress), Jan Bott (firma Bott), Paweł Jesiotr (Chemtura Europe Limited), Anita Łukawska (Plantpress), Marcin Olesz-czak (Ekoplon), Grzegorz Podrażka (Arysta LifeScience Polska), Zenon Smyk (Syngen-ta Crop Protection), Monika Strużyk (Plant-press) oraz Mirosław Korzeniowski (Bayer CropScience Polska) i Urszula Filipecka (Sumi Agro Poland).

FOT. 1. Uczestnicy sesji wykładowej w Sandomierzu

FOT. 2. Odznaczeni tytułem „Zasłużony dla Rolnictwa”

FOT. 3. Grzegorz Juda z Wielogóry po odebraniu głównej nagrody w konkursie „Znajdź diament PRP” z Grzegorzem Cieślińskim (PRP) – fundatorem nagrody

Atrakcją XXI Spotkania Sadowniczego San-domierz 2012 był konkurs dla uczestni-ków pt. „Znajdź diament PRP”, zorganizo-wany przez firmę PRP Technologies oraz Plantpress. Główną nagrodę – pojazd ATV Yamaha – wygrał Grzegorz Juda z Wielogó-ry (fot. 3). Drugą nagrodę – paletowy ręcz-ny wózek magazynowy widłowy Forklift CAT z serii CBF – otrzymał Daniel Piasec-ki z Palczewa, trzecią – pakiet sekatorów Bahco – Sebastian Rządkowski z Dębian.

Sadowniczy SandomierzDorota Łabanowska-Bury, Anita Łukawska, Anna Wilczyńska, Katarzyna Rosińska (Plantpress)

Page 23: Informator Sadowniczy 3/2012

23

ki uzyskano po zasileniu sadu dawką 50 kg/ha (średnica i wyrównanie owo-ców były lepsze). Zawartość ekstraktu w jabłkach z drzew nawożonych była wyższa aniżeli w owocach z kombinacji kontrolnej, niezależnie od zastosowanej dawki produktu. Niedobory składników pokarmowych i nawozy dolistne Objawy niedoboru składników pokar-mowych na najmłodszych liściach świadczą, że roślinie brakuje mikro-elementów. Podobne sygnały na star-szych liściach wskazują na niedobór makroelementów, a na owocach – wapnia i boru. Wszystkie powinny być sygnałem do rozpoczęcia nawożenia dolistnego. Rośliny pobierają składniki pokarmowe przede wszystkim z gleby, dlatego też dostarczanie ich nie powin-no ograniczać się jedynie do nawoże-nia pozakorzeniowego – informował prof. Waldemar Treder z IO. Nawoże-nie dolistne nie może zastąpić dogle-bowego, a powinno być jedynie jego uzupełnieniem lub sposobem na do-starczanie składników pokarmowych w okresach, gdy ich pobieranie z gle-by jest niemożliwe (np. zalanie korze-ni). Symptomy braku poszczególnych pierwiastków sadownicy zauważają najczęściej wtedy, gdy ich zawartość w roślinie jest już bardzo niska. Wów-czas należy sięgnąć po dobre produkty dolistne, których efekty stosowania widoczne będą już po 2–3 dniach po aplikacji – sugerował prof. W. Treder. Badania w IO wykazały, że nie powin-no się poprzestawać na tylko jednej aplikacji, zalecane jest powtórne opry-skiwanie nawozem – kontynuował pre-legent. Czasem koniecznych jest (np. w przypadku niedoboru żelaza) nawet kilka aplikacji. Niektóre nawozy są bardziej odporne na zmywanie przez deszcz, jednak więk-szość produktów dostępnych na rynku powinna być aplikowana co najmniej 2 godziny przed deszczem, aby ich dzia-łanie było skuteczne. Zdaniem prof. W. Tredera, nawożenie pozakorzeniowe ma sens, gdy wykonywane jest w okre-ślonym celu lub ma spełnić konkretne oczekiwania. W dobrze prowadzonych i optymalnie nawożonych sadach efekty dolistnego nawożenia będą widoczne w mniejszym stopniu niż w sadach cier-piących na niedobory składników po-karmowych. Dobrym sposobem oceny skuteczności nawozów jest pozostawie-nie w sadzie drzew, na których nie apli-kowano nawozów i porównanie efektów na liściach po nawożeniu.

PraktyczniePokazowe szkolenie dla sadowników w ramach Grupy Doradztwa Celowe-go (liczy obecnie ok. 200 członków) przeprowadził Adam Fura (fot. 4), dy-

rektor Sandomierskiego Oddziału Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach. Współ-praca tego doradcy z sadownikami trwa nieprzerwanie od 2006 r. i jest jedyną w Polsce formą stałej współ-pracy (grupowej) państwowej jednostki doradczej z sadownikami. Grupa Do-radztwa Celowego znana jest nie tylko sadownikom z okolic Sandomierza, ale również w innych województwach. Ci, którzy nie wiedzą, jak wyglądają szkolenia, czy organizowane w sezonie wegetacyjnym warsztaty praktyczne w sadzie, mieli więc doskonałą spo-sobność uczestniczenia w spotkaniu

pokazowym w Dniu Otwartym Grupy Doradztwa Celowego. Wykład zgro-madził ponad 250 osób.Pokaz cięcia jabłoni zorganizowano w Ostrołęce k. Sandomierza, w sadzie demonstracyjnym firmy Bayer Crop-Science, należącym do Krzysztofa Gotfryda. Zasady cięcia prezentował doradca holenderski – Peter van Ar-kel (fot. 5). Cięcie na „klik” jest sposo-bem prostym i przydatnym dla każdej odmiany jabłoni. Prostsze jest jedynie cięcie mechaniczne, które niebawem znajdzie zastosowanie także w polskich sadach – stwierdził P. van Arkel. Jak podkreślał, ciąć na „klik” można tylko pędy w obrębie stałych elementów ko-rony (przewodnik i konary pierwszego piętra). Metoda ta polega na skróce-niu jednorocznego pędu stanowiącego przedłużenie przewodnika (pędu naj-

wyżej wyrosłego na przewodniku w po-przednim roku) lub konaru w obrębie jednorocznego przyrostu (najdalszego na gałęzi), za 2. lub 3. pąkiem liścio-wym lub pozostawieniu jego 3–5-cen-tymetrowego odcinka, licząc od dołu tego pędu. Przewodnik i boczne konary można przyciąć w ten sposób dopiero wtedy, gdy osiągną pożądaną wyso-kość (wierzchołek) lub długość (konar). Poniżej wierzchołka wyciąć należy pędy konkurujące z nim i wyrastające pod zbyt ostrym kątem w stosunku do nie-go, zwłaszcza gdy nie są zakończone pąkiem kwiatowym. Na przewodniku, zdaniem P. van Arkela, powinny znajdo-wać się pędy nie starsze niż 3- lub 4-let-nie, wiotkie, poziome lub skierowane ku dołowi, które zazwyczaj mają dużo pąków kwiatowych i dobrze owocują. Na przewodniku regularnie FOT. 5. Na pokazie w sadzie Peter van Arkel omawiał zasady cięcia na „klik”

FOT. 4. Adam Fura podczas szkolenia dla sadowników w trakcie Dnia Otwartego Grupy Doradztwa Celowego

24

Page 24: Informator Sadowniczy 3/2012

24

ciętych drzew znajdują się najwyżej 4 takie gałęzie, resztę stanowią pędy młodsze, spośród których najsłabsze trzeba usunąć. W tej partii korony P. van Arkel zalecał cięcie wymienne. Na drze-wach w pełni owocowania, ponad kona-rami pierwszego piętra korony powinno znajdować się „okno”, do wpuszczenia światła w dolne partie korony. Dobrze doświetlone pędy będą tworzyć owoce dobrej jakości także w tej partii drzewa.

ciekawostki z wystawyMaszyny do mechanicznego cięcia drzew w sadzie (fot. 6) wyposażone w obrotowe tarcze tnące prezentował Wojciech Matusiak, przedstawiciel wło-skiej firmy BMV. Maszyny te składają się z dwóch zespołów roboczych: pio-nowego tnącego drzewa o wysokości 3,3–3,6 m oraz poziomego pracującego na szerokość 0,6 m. Tarcze przydatne do cięcia drzew w okresie bezlistnym mogą być zastąpione przez noże do letniego cięcia przyrostów jednorocznych. Ma-szyną steruje się za pomocą joysticka. Urządzenia do tego samego celu pre-

zentowała również firma Agro Leliwa z Tarnobrzega. Jedną z nich była piła ORP włoskiej firmy Rinieri wyposażona w pionowy element tnący o długości roboczej 2 m oraz poziomy o długości 1,4 m lub 2 m. Kąt pracy pomiędzy ele-mentami tnącymi można ustawić hy-draulicznie, za pomocą elektrohydrau-licznego joysticka. Model CMA włoskiej firmy FAMA to również piła do konturo-wego cięcia drzew o długości ramion do 2,5–3 m (pionowe) i 1,5 m (poziome). Zaletą tej piły jest możliwość cięcia ga-łęzi nawet o średnicy 4 cm. Firma Agro Partners z Warszawy, wy-łączny przedstawiciel belgijskiej firmy Agrofrost NV, prezentowała nagrzew-nicę przeciwprzymrozkową FrostGu-ard GC20 do sadów. Model ten może ochronić sad o powierzchni 1 ha przy spadku temperatury do –5,5ºC (wydaj-ność spada o 10% na każdy dodatkowy stopień przymrozku). Jednostką napę-dową jest dwucylindrowy silnik o mocy 16 KM, zasilany benzyną lub gazem.Wysiew małych dawek nawozu (od 3 kg/ha) umożliwiają maszyny precy-

zyjne, jak np. jednokomorowy rozsie-wacz do nawozów Rauch MDS 11.1M (fot. 7) francuskiej firmy Kuhn pre-zentowany przez firmę Gravit Agro-Pol z Lublina. Montaż dodatkowych przystawek np. RV2M umożliwia pa-sowe wysiewanie nawozów (w pasach herbicydowych). Opryskiwacze sadownicze prezento-wały dwie firmy: Rolsad z Rawy Ma-zowieckiej (opryskiwacz tunelowy OSG-N1 niemieckiej firmy Lipco – fot. 8) i Dominiak z Zimnic k/Osucho-wa (opryskiwacz dwuwentylatorowy – fot. 9). Prezentowany opryskiwacz tunelowy przeznaczony jest do ochro-ny jednego rzędu drzew. Wyposażony jest w: ● tunel rozsuwany w zakresie 1,2–2,4 m oraz podnoszony do wyso-kości 3,1 m (z możliwością uniesienia o kolejne 0,3 m), ● dwa wentylato-ry promieniowe dla równomiernego rozkładu powietrza wewnątrz tunelu, ● hydrauliczną regulację kąta wylotu powietrza dla zniwelowania podmuchu wiatru wewnątrz tunelu, ● rynny zbie-rające nadmiar cieczy spływającej po ścianach tunelu z systemem przeno-szenia jej po przefiltrowaniu ponownie do zbiornika. Opryskiwacz dwuwentylatorowy wy-posażono w: ● przekładnię dwubie-gową, pozwalającą dopasować jego parametry do potrzeb użytkownika, ● przystawkę o wysokości 3,2 m z wentylatorami wolnobieżnymi skra-cającymi drogę powietrza od osi do najbardziej wysuniętych konarów drzew, ● napęd górnego wentylato-ra realizowany poprzez pasek klinowy i przekładnię kół pasowych. Opryski-wacz ten może współpracować już z ciągnikiem o mocy od 35 KM. Kombajny do zbioru jabłek Tecnofruit CF-105 (fot. 10) włoskiej firmy Frumaco prezentowała firma S3 System z Nowe-go Podola, a Pluck-O-Track holender-skiej firmy Munckhof – firma Handel i Usługi Wiesław Karcz z Sandomierza. Tecnofruit CF-105 to maszyna wyposa-żona w: ● 3-cylindrowy wysokoprężny silnik Kubota o mocy 24,8 KM, ● napęd na cztery koła, ● boczne, hydraulicznie regulowane platformy, które umożliwia-ją zbieranie owoców na trzech pozio-mach przez 6–8 osób, ● sześć podaj-

ników, ● kontener, ● opcjonalnie sprę-żarkę do zasilania 4 lub 6 sekatorów pneumatycznych. Kombajn ten może współpracować z automatyczną przy-czepą do skrzyniopalet. Na wyposaże-nie Pluck-O-Tracka składa się: ● 6 prze-nośników, pracujących z prędkością płynnie regulowaną, uzależnioną od szybkości jazdy, ● 4 podesty podnoszo-ne i rozsuwane hydraulicznie. Zerwane jabłka układane są bezpośrednio na przenośnikach i kierowane do automa-tycznej napełniarki do skrzyniopalet. Celem Grupy Hodowlanej Aj!Apple jest hodowla nowych odmian jabłoni (fot. 11) przystosowanych do warunków klimatycznych Polski, odmian lepszych od dotychczasowych i odpowiadających wymaganiom konsumentów (smak, ko-lor) oraz sadowników (odporność na choroby i szkodniki, plonowanie i jakość owoców). Na stoisku prezentowana była m.in. ukraińska odmiana ‘Reneta Simirienko’. Cieszy się ona zaintere-sowaniem ukraińskich sadowników. W Polsce, choć budzi zainteresowa-nie sadowników ze względu na zielony kolor skórki, jest nadal mało znana – informował Jan Krzywiński z Aj!Apple. System prognozowania gwałtownych zjawisk konwekcyjnych (burze, gradobi-cia) prezentowany był na stoisku Insty-tutu Ogrodnictwa. Obecnie system jest jeszcze na etapie tworzenia. Projekt będzie zawierał również numeryczne prognozy pogody, które pozwolą na sza-cowanie potrzeb wodnych poszczegól-nych upraw i planowanie racjonalnego nawadniania. Wczesne przewidywa-nie przymrozków, szczególnie wiosen-nych umożliwi zaplanowanie zabiegów ochronnych. Jednym z celów projektu jest poprawa jakości prognoz gene-rowanych w ICM oraz skuteczniejsze ich wykorzystanie w zastosowaniach gospodarczych. Badania koncentrują się na doskonaleniu procesu asymilacji danych obserwacyjnych oraz lepszym uwzględnieniu oddziaływania atmos-fery z powierzchnią. Firma REWERA z Chwałek k. Sando-mierza prezentowała wiele ciekawych maszyn i urządzeń przydatnych sa-downikom. Jak powiedział Zbigniew Rewera, właściciel przedsiębiorstwa – szeroki asortyment jest odpowie-

dzią na zapotrzebowanie rynku sa-downiczego. Oprócz kosiarek, rozdrab-niaczy, platform sadowniczych i ła-dowarek czołowych, oferujemy także linie sortownicze holenderskiej firmy Van Wamel i Burg oraz System PRO-SORT umożliwiający śledzenie losów poszczególnych partii warzyw czy owo-ców w całym łańcuchu żywnościowym – od produkcji, przez dystrybucję aż do sprzedaży, tak aby w każdym momen-cie można było na podstawie oznako-wania określić pochodzenie produktu (czyli np. dotrzeć do sadu, z którego zbierano jabłka ze wszystkimi danymi dotyczącymi ochrony roślin, ich nawo-żenia, itp.) oraz jego jakość. Sadownicy pytają nas, w co i jak za-pakować owoce, aby były bezpieczne i przyciągały wzrok klientów – mówi-ła Sylwia Tkacz-Wójcik z firmy Najbar z Krakowa, która specjalizuje się w pa-kowaniu świeżych warzyw i owoców w małe opakowania np. torebki foliowe, tacki styropianowe, palety plastikowe, siatki gipsowane. Nowością było opa-kowanie typu punnet, w którym – dzię-ki specjalnym wytłoczeniom – każde jabłko jest odseparowane i chronione od uszkodzeń. Słupy betonowe o różnej długości wzmocnione skręconym specjalnie drutem zbrojeniowym do konstruk-cji nośnych w sadach prezentowała betoniarnia Reczyńskich z Dwikóz. System samoczynnego ostrzenia łańcuchów PowerSharp w pilarkach (fot. 12) opracowany przez koncern Oregon pokazywany był na stoisku firmy Hortus Adama Bubika. Do tego celu służy specjalna, niewielka na-kładka z kamieniem szlifierskim, któ-ra jest mocowana na końcu prowad-nicy. Ostrzenie łańcucha odbywa się po uruchomieniu jego napędu z nało-żoną na koniec prowadnicy nakładką i dociśnięciu jej do podłoża na około 5 sekund. System PowerSharp wymaga jednak zakupu specjalnej prowadnicy z dostosowanym do niej łańcuchem z serii X=faster.

fot. 1, 3–5, 11 A. Łukawskafot. 2 D. Łabanowska-Buryfot. 6–10 A. Wilczyńskafot. 12 P. Grel

FOT. 6. Urządzenie do mechanicznego cięcia drzew w sadzie

FOT. 9. Polski dwukomorowy opryskiwacz DominiakFOT. 8. Opryskiwacz tunelowy OSG-N1 niemieckiej firmy Lipco

FOT. 10. Kombajn Tecnofruit CF-105 do zbioru jabłek

FOT. 11. Nowe odmiany jabłek na stoisku firmy Aj!Apple

FOT. 12. System samoczynnego ostrzenia łańcuchów PowerSharp w pilarkach spalinowych

23

FOT. 7. Rozsiewacz Rauch MDS 11.1

Page 25: Informator Sadowniczy 3/2012

25

P odczas 14. Ogólnopolskiej Konferencji Sadowniczej pt. „Przyszłość uprawy truskawki, maliny, po-

rzeczki czarnej i borówki wyso-kiej w Polsce”, wiele uwagi po-święcono także produkcji jabłek. Do sali konferencyjnej Centrum Kongresowego Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie przybyło 8 grudnia ub.r. ponad 600 osób (fot. 1) związanych z produkcją i przetwórstwem owoców, w tym przedstawiciele nauki, grup produ-cenckich, sadownicy i plantatorzy oraz przedstawiciele przemysłu przetwórczego.

Jak szacuje prof. Eberhard Makosz, główny organizator konferencji, aż 250–300 tys. krajowych gospodarstw zajmuje się produkcją owoców mięk-kich, które w dużej mierze trafiają do zakładów przetwórczych. Są to zazwyczaj małe gospodarstwa, któ-re bez finansowania ze środków po-chodzących z UE nie będą w stanie utrzymać się na rynku. Jeśli zabrak-nie tych gospodarstw, zabraknie tak cennego dla przemysłu przetwórcze-go wysokiej jakości surowca, którego w innych krajach nie ma – ostrzegał prof. E. Makosz. Warunkiem rozwoju produkcji owoców miękkich w Polsce i zwiększenia jej opłacalności jest według prof. Makosza ścisła współ-praca plantatorów z zakładami prze-twórczymi.

Przyszłość jagodowych w PolsceWedług prof. E. Makosza, rośnie za-potrzebowanie na owoce truskawki zarówno deserowe, jak dla przemy-słu przetwórczego. Produkcja owoców tego gatunku może być opłacalna przy założeniu, że plon wyniesie co najmniej 10–15 t/ha. Przy takim plonie koszt produkcji owoców „przemysłowych” wyniesie 2,2–2,5 zł/kg, natomiast de-serowych – 3,5–3,7 zł/kg. Ze wzglę-dów ekonomicznych celowa jest więc uprawa owoców deserowych i wydłu-żenie okresu ich podaży, m. in. poprzez stosowanie osłon i uprawy sterowanej na zbiór opóźniony oraz odmian powta-rzających owocowanie. W przypadku maliny polscy planta-torzy muszą liczyć się z konkurencją z innych krajów, np. Serbii, która jest liczącym się w Europie producentem owoców tego gatunku. O opłacalnej produkcji malin dla przetwórstwa można mówić przy plonie 8–10 t/ha i gdy koszty produkcji owoców z prze-znaczeniem na sok nie przekroczą 2,7 zł/kg. W przypadku owoców de-serowych z uprawy polowej koszt wy-produkowania 1 kg owoców może wynieść 3,4–3,6 zł. Wzrost dochodu można uzyskać poprzez użycie róż-nego rodzaju osłon. Dużym ograni-czeniem w osiągnięciu wysokich plo-nów dobrej jakości owoców mogą być choroby wirusowe atakujące krzewy różnych odmian maliny, np. ‘Polkę’. Porzeczka czarna jest sztandarową polską uprawą, której powierzchnia w ciągu ostatnich 50 lat wzrosła bli-sko 7-krotnie, osiągając w 2010 r. 43,5 tys. ha. Koszt produkcji przy plonie owoców na poziomie 6–8 t/ha wynosi co najmniej 1,3–1,5 zł/kg, jeśli prowadzi się mechaniczny zbiór owoców (przy zbiorze ręcznym koszt jest wyższy). Aby osiągnąć dodatni wynik finansowy, powierzchnia plan-tacji powinna wynosić 20–30 ha. Wciąż największym zagrożeniem na plantacjach czarnej porzeczki jest wielkopąkowiec porzeczkowy, ale dużą nadzieją jest wprowadzenie do towarowej produkcji odmian odpor-

nych na tego szpeciela. Nie jest to jednak rozwiązanie, które da bardzo szybki efekt finansowy, ponieważ do założenia plantacji trzeba mieć od-powiednią ilość dobrego materiału szkółkarskiego. Uprawa borówki wysokiej jest bardzo atrakcyjna z ekonomicznego punktu widzenia. W ciągu niespełna 10 lat produkcja owoców tego gatunku wzro-sła 7-krotnie i w ubiegłym roku osią-

gnęła poziom 13,5 tys. t. Zdaniem prof. E. Makosza należy spodziewać się dalszego rozwoju uprawy borówki wysokiej w Polsce, gdyż zapotrzebo-wanie na jej owoce zarówno na rynku krajowym, jak i na eksport jest duże.

O jabłkach rynkowoProf. E. Makosz krótko podsumował sytuację polskiego sadownictwa na europejskim i światowym

FOT. 1. W konferencji wzięło udział ponad 600 osób 26

Opłacalność i przyszłość branży sadowniczej

Dorota Łabanowska-Bury, redakcja „Hasła Ogrodniczego”

Page 26: Informator Sadowniczy 3/2012

26

rynku jabłek. Jego zdaniem ubie-gły rok należy zaliczyć do bardzo uda-nych, na co wpłynęły sprzyjająca aura oraz coraz większa staranność sadowników w agro-technice i nawożeniu. Ze względu na małe zapasy koncentratu jabł-kowego, również na rynku chińskim, w minio-nym roku obserwowaliśmy wzmożony popyt na surowiec dla przemysłu – informował prof. E. Makosz. Jabłek niższej jakości było sto-sunkowo mało, stąd ceny jabłek przemysło-wych (0,70 zł/kg) w punktach skupu niekiedy przewyższały nawet ceny jabłek deserowych (0,60–1,0 zł/kg owoców wysokiej jakości). Ostat-nie zbiory jabłek w Polsce były rekordowe i prze-kroczyły prognozy prezentowane podczas kon-gresu Prognosfruit w Ljubljanie w sierpniu ub.r. Dane Światowej Organizacji Jabłek i Gruszek (WAPA) dotyczące Polski przewidywały, że zbie-rzemy 2,3 mln ton. Aktualne dane GUS oceniają ubiegłoroczne zbiory na 2,5 mln ton (blisko 60% stanowią owoce deserowe). Problemem, według prelegenta, jest wielkość jabłek (średnica powy-żej 9 cm), na które popyt zagranicznych odbior-ców jest niższy. Ponadto ryzyko spadku jakości owoców podczas długotrwałego przechowywania jest większe ze względu na możliwość wystąpie-nia chorób fizjologicznych.

Opłacalność produkcji jabłekProf. E. Makosz przewidywał, iż zbiory z polskich sadów jabłoniowych na poziomie 2,5 mln ton rocznie pozwolą nam pozostać największym producentem tych owoców w Europie i trzecim (po Chinach i Stanach Zjednoczonych) dostaw-cą jabłek na świecie. O opłacalności produkcji jabłek i łatwości ich zbytu można, według pre-legenta mówić wtedy, gdy ich zbiory będą wy-nosić 2,5–2,7 mln ton, w tym owoce deserowe będą stanowiły 60–70%. Ważne jest również, aby eksport nie był mniejszy niż 700 tys. ton rocznie. Jakość polskich jabłek od kilku lat jest coraz wyższa i satysfakcjonuje odbiorców za-równo z Europy Zachodniej, jak i zza wschodniej granicy. Zagranicznych kontrahentów przyciąga również atrakcyjna cena – 1–1,2 zł/kg. Powsta-jące u nas obiekty logistyczne ułatwiają szybkie przygotowanie dużych partii towaru. Również dobór odmian w polskich sadach (‘Golden De-licious’, ‘Gala’, ‘Jonagold’, ‘Šampion’, ‘Idared’

i ‘Ligol’) odpowiada, zdaniem prof. E. Makosza, wymaganiom stawianym przez firmy handlowe zajmujące się eksportem polskich jabłek. Opłacalna produkcja owoców wymaga wiedzy i umiejętności wprowadzenia jej w praktykę sadowniczą. Zdaniem prof. E. Makosza przy-kładem godnym naśladowania są sadownicy,

których gospodarstwa nie odbiegają poziomem od tych z Europy Zachodniej, z nich warto brać przykład i czerpać z ich doświadczenia. Trzeba też korzystać z wiedzy doradców krajowych i zagranicznych.

Małe też ważneDla sadowników prowadzący mniejsze gospo-darstwa produkcja owoców nie jest zwykle pod-stawowym źródłem utrzymania. Jakość i plono-wanie są przeważnie niższe, a produkcja staje się nieopłacalna. Prof. Makosz podkreślił, że gospodarstwa o powierzchni 2–5 ha powinny rozpocząć np. produkcję metodą ekologiczną lub produkować owoce gatunków lub odmian, któ-re nie są przedmiotem zainteresowania dużych „graczy sadowniczych”. Owoce z mniejszych go-spodarstw często trafiają na lokalne rynki zbytu np. targowiska, które w naszym kraju są nadal ważnym miejscem zbytu.

Owocowe promocjePodczas konferencji promowano najwyższej ja-kości jabłka z polskich sadów (fot. 2) w ramach projektu Kings&Apples, którego pomysłodawcą i propagatorem jest prof. E. Makosz. Do promo-cji wyselekcjonowane zostały 4 odmiany (‘Šam-pion’, ‘Gala’, ‘Golden Delicious’ oraz ‘Jonagold’), a niebawem akcja będzie rozszerzona o kolejne. Tłoczone, pasteryzowane soki oferowała uczest-nikom konferencji firma Lubsad z Motycza (fot. 3). Ta grupa producentów owoców i warzyw, jako jedna z niewielu na terenie województwa lubelskiego, oprócz owoców oferuje także na-turalnie mętne soki w opakowaniach szklanych (0,25–1 l) oraz typu bag-in-box (3, 5 i 10 l). Ciekawostką jest to, że oferowane soki mogą być wytłoczone z owoców tylko jednej odmiany.

„Jakość to pełna satysfakcja klienta”Tym cytatem Roberta Shewfelta swój referat roz-począł dr Paweł Krawiec z UP w Lublinie. Jego zdaniem największy wpływ na jakość produkowa-nych owoców truskawki ma odmiana oraz warunki uprawy. Ponadto parametry jakościowe są ściśle związane z przeznaczeniem owoców. Owoce de-serowe mają być duże, o jednolitym kształcie, aromatyczne, jędrne i smaczne. Truskawki dla przemysłu przetwórczego, powinny być ciemno-czerwone, smaczne i łatwe do odszypułkowania. Problemem sygnalizowanym przez zakłady prze-twórcze jest wykrywanie w owocach pozostałości środków ochrony roślin przekraczających ustalone NDP oraz pozostałości substancji niedopuszczo-nych do stosowania w ochronie truskawki.W przypadku maliny głównym czynnikiem decy-dującym o jakości owoców jest odmiana. W Ka-tedrze Sadownictwa UP w Lublinie podzielono kilkadziesiąt odmian na grupy ze względu na wiel-kość owoców. Największe (5,7–3,3 g) stwierdzo-

no u odmian polskich (‘Polka’, ‘Pokusa’, ‘Polesie’, ‘Laszka’, ‘Benefis’) oraz brytyjskich (‘Tulameen’ i ‘Glen Ample’ – fot. 4). Owoce średniej wielko-ści (3–2,5 g) mają m.in. ‘Malling Seedling’, ‘M. Jewel’, ‘Pechts Giant’, ‘Canby’ i ‘Willamette’. Dr P. Krawiec podzielił też odmiany maliny w zależ-ności od przeznaczenia. Do deserowych zaliczył te o największych owocach, natomiast najcen-niejszym surowcem dla przemysłu przetwórczego okazały się odmiany ‘Popiel’, ‘Polana’, ‘Polesie’, ‘Polka’, ‘Benefis’, ‘Laszka’, ‘Canby’ i ‘Willamette’. Plonowanie maliny, zdaniem prelegenta, zależy również od obecności na plantacji owadów zapy-lających. Z obserwacji na lubelskich plantacjach wynika, iż wprowadzenie trzmieli ziemnych na początku kwitnienia (5% rozwiniętych kwiatów) zwiększa plon o 20% i pozytywnie wpływa na jakość owoców (są większe i bardziej kształtne). Dr P. Krawiec podkreślił, że dla poprawy jakości owoców warto podnieść poziom agrotechniczny plantacji poprzez instalację osłon i systemu na-wadniania. Prelegent zaproponował stworzenie marki dla najlepszych malin i truskawek, np. „Gold Raspberry” (z ang. Złota malina). „Ochroniarskie” dylematyDosyć trudne zadanie zostało postawione przed dr hab. Barbarą Łabanowską i dr Beatą Meszką z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewi-cach, które miały omówić pestycydy zalecane w integrowanej produkcji owoców jagodowych. Z roku na rok lista dozwolonych środków jest coraz krótsza, a problemów ze szkodnikami przy-bywa – informowała dr hab. B. Łabanowska. Za-równo na plantacjach, jak i w sadach, szczególnie młodych, duże zagrożenie dla roślin uprawnych stanowią pędraki (fot. 5). Zdaniem prelegentki, ze względu na brak środków do ich zwalczania w okresie wzrostu i plonowania roślin upraw-nych, wskazane jest odpowiednie przygotowanie pola przed rozpoczęciem uprawy. W przypadku przędziorka chmielowca w uprawie roślin jago-dowych tam, gdzie to możliwe, zwalczanie należy

FOT. 2. Promocja jabłek deserowych Kings&Apples

FOT. 3. Soki z jabłek grupy producentów owoców Lubsad

FOT. 4. Malina ‘Glen Ample’ na plantacji towarowej

FOT. 5. Pędraki są odpowiedzialne za niszczenie systemu korzeniowego i wypadanie młodych drzewek

FOT. 6. Kwieciak malinowiec niszczy do kilkunastu procent pąków kwiatowych i redukuje plonowanie

FOT. 7. W programie ochrony porzeczki brak środków do zwalczania wielkopąkowca

FOT. 8. Dużym zagrożeniem w uprawie borówki wysokiej jest pryszczarek borówkowiec

Delfan® Plus

Przedstawiciel w Polsce: Andrzej Zbroja – tel. 609 47 63 [email protected] www.tradecorp.com.es Dariusz Zmysłowski – tel. 723 58 60 [email protected]

Uniwersalność to jego sPecjalność!Delfan Plus to wyjątkowy, naturalny produkt, zawierający w swoim składzie maksymalnie stężone, biologicznie aktywne, wolne aminokwasy uzyskane w procesie hydrolizy białka zwierzęcego.

najważniejsze zalety zastosowania Delfanu® Plus to: Efekt biostymulacyjny, pozwalający na przezwyciężenie negatywnych

skutków stresów: przemarznięcia, suszy, wysokiej bądź niskiej temperatury, fitotoksycznego działania środków ochrony roślin.

Lepsze wykorzystanie nawozów dolistnych i agrochemikaliów poprzez zwiększenie ich pobierania dzięki działaniu kompleksującemu aminokwasów.

Efekt rozmycia kropli na liściu ogranicza zmywanie roztworów, polepsza efektywność zabiegów – działanie takie, jak surfaktant.

stosUj jUż oD Pierwszych zabiegów!1. Razem z nawozami potasowymi (Drakar K, saletra potasowa) w dawce 1,5–2 l/ha dla

regeneracji przemarzniętych pąków i pobudzenia wzrostu drzew na wiosnę oraz zawsze przed spodziewanymi spadkami temperatury.

2. Razem z dolistnymi nawozami NPK (Nutricomplex), MAP, MKP i magnezowymi (Magni-tech, siarczan magnezu) w dawce do 1 l/ha dla zwiększenia skuteczności nawożenia.

3. Do zabiegów po kwitnieniu dla podtrzymania zawiązków i ograniczenia uszkodzeń zawiązków, powodowanych fitotoksycznym działaniem agrochemikaliów w dawce 1–2 l/ha.

4. Razem z nawozami wapniowymi (Calitech, saletra wapniowa, chlorek wapnia) w dawce do 1 l/ha dla zwiększenia efektywności zapobiegania GPP.

5. Zawsze dla łagodzenia skutków stresu (susza, chłód, upały, gradobicie, zalanie wodą, objawy uszkodzeń po stosowaniu herbicydów) w dawce 1,5–2 l/ha.

* Delfan Plus nie powinien być stosowany w okresie 7 dni przed i w trakcie kwitnienia.* Delfan Plus jest kompatybilny z większością nawozów i agrochemikaliów powszechnie używanych w sadownic-

twie z wyjątkiem: olejów mineralnych, siarki, wyrobów zawierających miedź, jako główny składnik oraz produktów o wysokim pH (>8) Przed zmieszaniem wykonać test.

25

Page 27: Informator Sadowniczy 3/2012

27

SzkodnikiSłuchając wystąpień przedstawicieli innych kra-jów czuliśmy się niejako wyróżnieni przez los tym, że nasze sady zlokalizowane są w części Europy z klimatem umiarkowanym. W krajach z dłuższym sezonem wegetacyjnym problemy z owocówką jabłkóweczką są bowiem tak duże, że jest ona tam uznawana za najważniejszego szkodnika jabłoni (np. we Włoszech czy w połu-dniowej Francji może mieć nawet 3 pokolenia w roku). Do debaty producentów z różnych krajów zaproszony został m.in. Artur Borkowski, sadow-nik z Pawłowa koło Sandomierza (fot. 2). Przed-stawił on problemy jakie występują w ochronie polskich sadów. Wyraził nadzieję, że propozycje firmy DuPont – Coragen® i Fontelis® – pomogą rozwiązać wiele z nich. W Polsce największym zagrożeniem jest wciąż parch jabłoni, który nie przysparza podobnych kłopotów sadownikom z innych krajów, np. z Włoch. O preparacie Coragen® informowali Uwe Herzer z Niemiec, Franziska Zavagli z Francji oraz Mau-ro Boselli z Włoch, którzy mieli już doświad-czenie z tym insektycydem w swoich krajach. Jest on przeznaczony do zwalczania owoców-ki jabłkóweczki, a zwłaszcza do ograniczania pierwszego pokolenia tego szkodnika, czego konsekwencją jest ograniczenie populacji groź-nego drugiego pokolenia (we Włoszech na-wet trzeciego). Według prelegentów, preparat ma działać w szerokim zakresie temperatury (4–40ºC), długo (do 21 dni) i być odporny na zmywanie. Niska dawka (0,175 l/ha) wynika z jego wysokiej toksyczności w stosunku do zwalczanych szkodników (z rzędu motyli), co przy braku oddziaływania na owady pożytecz-

ne, zapylające i ssaki, czyni Coragen® przy-datnym w integrowanej ochronie. Prelegenci zwracali też uwagę słuchaczy na stabilność cieczy roboczej i możliwość mieszania z inny-mi środkami ochrony roślin. Zalety preparatu Coragen® wymieniane przez sadowników z różnych krajów Europy, którzy już go używali w minionym sezonie: ● brak za-pachu, ● niska dawka gwarantująca skutecz-ność, ● mniejsza liczba zabiegów w sezonie (oszczędność paliwa i mniejsze ubicie gleby), ● zwalczanie I pokolenia szkodnika ograni-cza liczebność II pokolenia i presję owocówki jabłkóweczki w następnych sezonach, ● zakłó-ca komunikację między samicami i samcami szkodnika, ● długotrwałe działanie (21 dni), ● zapewnia wysoką jakość owoców i wzrost plonu handlowego, ● selektywne działanie w stosunku do organizmów pożytecznych i za-pylających, ● ogranicza tarcznika niszczyciela

(ostatnio groźnego w Europie), ● najskutecz-niejszy jest na wylęgające się gąsienice.

Do ochrony przed „grzybami” Przedstawiciele firmy Du Pont zaprezentowa-li też nowy fungicyd Fontelis® do ochrony sa-dów przed chorobami grzybowymi (rejestracja w Polsce planowana jest według przedstawi-cieli producenta w 2013 r.), zawierający nową substancję czynną – penthiopyrad. Według przedstawicieli krajów, w których ten fungicyd był już testowany (Jean-Luc Genet z Francji i Riccardo Bugiani z Włoch), preparat zapo-wiada się obiecująco, ze względu na szerokie spektrum działania. W sadach jabłoniowych wykazuje skuteczność w ochronie przeciwko sprawcom: parcha jabłoni, mączniaka jabłoni, szarej pleśni oraz zgniliznom owoców powodo-wanym przez grzyby z rodzaju Alternaria, w sa-dach gruszowych – parcha gruszy

W Berlinie z firmą Du Pont

Anita Łukawska

Na zaproszenie firmy Du Pont w dniach 8–10 lutego br. 30-osobowa grupa sadowników z Polski przebywała na targach Fruit Logistica 2012 w Berlinie. Uczestnicy tej wycieczki spotkali się z sadownikami z innych krajów europejskich (fot. 1) na międzynarodowej kon-ferencji zorganizowanej przez firmę Du Pont, a dotyczącej insektycydu Coragen® (w Polsce zarejestrowany jest od 28.10.2011 r. jako Coragen 200 SC) oraz nowego fungicydu Fontelis®, który w Polsce będzie zarejestrowany dopiero w 2013 roku.

ograniczyć do zabiegów po zbiorze owoców, co zmniejsza liczebność populacji zimującej szkod-nika i jednocześnie obniża jego presję wiosną. W uprawie maliny do zwalczania kistnika mali-nowca oraz pryszczarka namalinka łodygowego, jak również kwieciaka malinowca (fot. 6) w upra-wie maliny i truskawki polecane są w aktualnym programie ochrony jedynie pyretroidy. Ze względu na ich wysoką szkodliwość w stosunku do fauny pożytecznej, ich stosowanie musi być ograniczo-ne do jednego zabiegu w sezonie. O najkrótszym okresie prewencji dla pszczół w tej grupie wy-mieniane są: Karate Zeon 050 CS oraz Sumi-Al-pha 050 EC. Zarówno prelegentka, jak i obecni na sali producenci zgadzali się co do tego, że w uprawie porzeczki czarnej największym proble-mem jest wielkopąkowiec porzeczkowy (fot. 7). W aktualnym programie ochrony porzeczki nie ma zarejestrowanych żadnych środków ochrony przeciwko temu szpecielowi. Plantacje, na któ-rych wystąpi, powinny być likwidowane, a w ich miejsce zakładane nowe tylko z materiału kwali-fikowanego i wolnego od szkodników i chorób – informowała dr hab. B. Łabanowska. Zwalczanie mszyc i innych szkodników żerujących (fot. 8) na borówce wysokiej jest teraz możliwe dzięki re-jestracji dla tej uprawy środka Calypso 480 SC. Z informacji przedstawionych przez dr B. Meszkę wynika, że najlepszą metodą na wolne od chorób uprawy owoców jagodowych jest ich zakładanie ze zdrowego materiału szkółkarskiego oraz sa-dzenie odmian odpornych lub mało podatnych na patogeny. W ochronie truskawki i borówki wy-sokiej pojawił się w ub.r. dwuskładnikowy środek Switch 62,5 WG, zwalczający patogeny powodu-jące choroby grzybowe, w tym szarą pleśń. Po-nadto plantacje truskawki przed szarą pleśnią, białą plamistością liści i mączniakiem prawdzi-wym, a porzeczki czarnej przed antraknozą liści i rdzą wejmutkowo-porzeczkową można chronić za pomocą fungicydu Signum 33 WG. W uprawie maliny środek ten może być stosowany tam, gdzie problemem jest szara pleśń i patogeny grzybowe, powodujące zamieranie pędów. Zdaniem prele-gentki asortyment zarejestrowanych środków ochrony roślin dla upraw jagodowych jest zbyt mały, a ochrona przed niektórymi patogenami jest wręcz niemożliwa, np. antraknozą borówki lub zgnilizną korony truskawki.fot. 1–4, 6–8 D. Łabanowska-Buryfot. 5 B. Łabanowska

FOT. 1. Uczestnicy konferencji firmy Du Pont na targach Fruit Logistica 2012

28

Page 28: Informator Sadowniczy 3/2012

28

BASF Polska Sp. z o.o., infolinia: (22) 570 99 90, www.agro.basf.pl

Przyśpiesz w zwalczaniu chorób

Wyprzedź parcha i mączniaka jabłoni

Z dużą prędkością zapobiegaj infekcjom

Sprawnie omiń problem zmywania przez deszcz

Ochrona na wysokichobrotach!

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie.

Zaprzyjaźniony sadownik z Ukrainy pokazał mi zdjęcie potężnego zbiornika (podobno na 50 tysięcy litrów) służącego w jednej z firm sadowniczych w tym kraju do przygotowania cieczy roboczej. Ze śmiechem podkreślał, że chodzi nie tylko o jakość zabiegu, czy o tempo napełniania opryskiwaczy, ale także o ukrócenie kradzieży środków ochrony roślin, co byłoby nieuniknione przy samodzielnym przygotowaniu każdej „beczki”. Mój rozmów-ca podkreślał, że traktorzysta ma „pryskać” (i to skutecznie), a nie martwić się tym czy dobrze przygotował roztwór pestycydu lub nawozu.

Okazuje się, że jednym z głównych pro-blemów, który można zauważyć w wielko-obszarowych sadach Ukrainy czy Rosji jest brak specjalistów. O ile nie ma problemów, żeby podczas zbiorów zatrudnić nawet setki niewykwalifikowanych zbieraczy, o tyle zapla-nowanie sadu, jego późniejsza pielęgnacja i ochrona wymaga doświadczonych pracowni-ków. Problem rośnie razem ze skalą produkcji, bo gdy działka ma np. 100 ha, a corocznie trzeba posadzić kilkaset tysięcy nowych drze-wek, nie jest to już łatwe zadanie.

Dodatkowo nasi wschodni sąsiedzi na siłę starają się wprowadzić „zachodnie” systemy prowadzenia sadu. Często jest jednak tak, że przy bardzo dużych nakładach przeznacza-nych na drzewka, konstrukcje czy systemy nawadniania, brak jest efektów z powodu złego cięcia czy nieumiejętnie prowadzonej ochrony lub nawożenia. Wielokrotnie takie kopiowanie nie udaje się z bardziej proza-icznej przyczyny – zachodnie drzewka nie wytrzymują wschodnich zim.

Oczywiście i na Wschodzie pojawiają się za-graniczni doradcy, ale ich praca jest ograniczo-na chociażby ze względu na barierę językową czy wielkie odległości. W wielu przypadkach na przeszkodzie stoi także mentalność wynie-siona z czasów sowieckich, gdzie państwowe (teraz firmowe) równa się niczyje. Co ciekawe, zachodni doradcy nie mogą się tam zako-rzenić. Jest natomiast coraz więcej Polaków skutecznie zarządzających sadami.

Jeszcze gorsza sytuacja jest podczas prze-chowania owoców, gdy z prostych chłodni przechodzi się na zaawansowane systemy typu KA czy ULO. Okazuje się, że nie wy-starcza „wcisnąć guzik”, a potem otworzyć w maju komorę z „super” jabłkami – im bardziej zaawansowana technologia tym więcej wymaga doświadczenia i wiedzy ob-sługujących ją pracowników. Stąd często w tych obiektach pojawiają się „niespodzian-ki” w postaci uszkodzeń owoców dwutlenkiem węgla czy oparzelizny. I choć z czasem nabiera się doświadczenia, nauka na takich błędach jest bardzo kosztowna.

Mimo, iż nie powinno się cieszyć z czy-jegoś nieszczęścia, to jednak dla naszych sadowników są to dobre wiadomości. W naszym przypadku poziom wiedzy i spe-cjalizacji producentów owoców jest bardzo wysoki. Nie brakuje okazji do podnoszenia kwalifikacji, a liczne spotkania czy szkolenia pomagają w wymianie informacji. Coraz większą rolę odgrywa też system profesjo-nalnego doradztwa, który pozwala przez cały sezon otrzymywać wsparcie specjali-stów z różnych dziedzin. Nie bez znaczenia są też media „sadownicze” szczególnie, że książki i czasopisma zostały uzupełnione przez portale i strony internetowe. Dzięki nim mamy dostęp do informacji sadowni-czych przez całą dobę.

„ChLodnym” okiem

INFORMATOR SADOWNICZy nr 3/2012WWW.OGRODINFO.PL • egzemplarz bezpłatny

WyDAWCA: PLANTPRESS sp. z o.o.ul. Juliusza Lea 114a, 30-133 Kraków

WOJCIECH GóRKA • redaktor [email protected] tel. 600 489 563

ANITA Ł[email protected] tel. 600 489 618

INFORMACJE O REKLAMACH:Biuro reklamy i ogłoszeń: [email protected]

NAKŁAD: 10.000 egz.DRUK: Eurodruk, Kraków

i brunatnej plamistości liści gruszy. W przypadku drzew pestkowych ma zwalczać brunatną zgniliznę drzew pestkowych i może stanowić uzupełnienie ubogiej palety prepara-tów przeznaczonych do ochrony przed tą choro-bą, tym bardziej, że stanowi ona coraz większe zagrożenie. Jak podawali prelegenci, Fontelis® działa w specyficzny sposób hamując procesy oddychania grzybów na poziomie komórkowym (oddychanie mitochondrialne). Na roślinie wy-kazuje działanie translaminarne (wgłębne i lo-kalnie systemiczne), co oznacza, że znaczna część substancji czynnej z preparatu wnika do wnętrza liści (80%) i jest wiązana przez kuti-kulę stanowiąc magazyn substancji aktywnej dla wydłużonego działania zapobiegawczego i ochronę przed zmywaniem przez deszcz. Około 5% substancji czynnej, która wnika do wnętrza liścia, przenika do jego głębszych warstw (wy-kazując działanie lecznicze i lokalnie systemicz-ne). 20% substancji czynnej, która pozostaje na

powierzchni liści stanowi zaporę dla patogenów grzybowych. Według prelegentów, fungicyd ma być odporny na zmywanie i skuteczny w szero-kim zakresie temperatury (8–23ºC), ale należy go umiejętnie używać, aby nie doprowadzić do wytworzenia się w sadzie form odpornych grzy-

bów. Z tego powodu zalecany jest więc raczej do zabiegów zapobiegawczych lub wczesnych po-infekcyjnych i zawsze naprzemiennie z prepara-tami należącymi do różnych grup chemicznych.

fot. 1, 2 A. Łukawska

FOT. 2. Artur Borkowski z polskiej grupy podczas debaty sadowników (trzeci z prawej)

27