20
Sekatory dwuręczne 2 Pobieranie próbek gleby z sadu do analiz chemicznych 7 Długość okresu przecho- wywania jabłek w za- leżności od zastosowanej technologii 14 ‘Gala’ i jej sporty 16 egzemplarz bezpłatny PL ISSN 2081-2124 NR 1/2012 styczeń nakład 10.000 egz. www.sadinfo.pl W NUMERZE: Nawożenie sadów po trudnych sezonach Joanna Łaszcz-Zakorczmenna, Marcin Oleszczak, Ekoplon Jak chronić brzoskwinie przed kędzierzawością liści Anita Łukawska Zasady zasilania drzew owocowych składnikami mineralnymi Dr hab. Paweł Wójcik, prof. nadzw., Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach O dpowiednia ilość składników pokarmowych warunkuje dobre plonowanie drzew oraz wysoką jakość i zdolność przechowalniczą owoców. Niedobór lub nadmiar danego składnika osłabia owocowanie oraz pogarsza jakość plonu. Z tego powodu strategia nawożenia sadów musi opierać się na kryteriach diagnostycznych, które umożliwiają zarówno przewidywanie ilości pobierania składników przez roślinę, jak i ocenę stanu jej odżywienia. Nawożenie oparte na wynikach analizy gleby i tkanek rośliny oraz na ocenie wizualnej drzew/owoców gwarantuje wyso- kie plony oraz minimalizuje ujemny wpływ nawożenia na środowisko naturalne. Racjonalne używanie nawozów jest obecnie szczególnie ważne, gdyż są one drogie, a opłacalność produkcji zazwyczaj nie jest wysoka. Azot W owocujących sadach, w których utrzymuje się ugór herbicydowy wzdłuż rzędów drzew oraz koszoną murawę w międzyrzędziach, nawozy azotowe stosuje się w dawkach od 20 do 80 kg N na ha powierzchni nawożonej (wyższe poleca się na gleby ubogie w próchnicę – tab. 1). Gdy w rzędach wykładana będzie ściółka organiczna o wysokim stosunku węgla do azotu (np. słoma zbożowa, kora, pocięte ga- łęzie), dawkę azotu należy zwiększyć o około 30%. W tym przypadku nawozy azotowe najlepiej zastosować bezpo- średnio przed wyłożeniem ściółki. Je- śli w sadzie utrzymuje się murawę na całej powierzchni sadu, dawkę azotu należy zwiększyć o około 50%. Ko- nieczność ta wynika z silnej konku- rencji o azot między drzewami, a ro- ślinnością tworzącą murawę. Dla oszczędności, nawozy azotowe mogą być stosowane wyłącznie na powierzchnię pasów herbicydowych. Jednakże, ten sposób nawożenia przez 3-5 lat obniża plonowanie drzew i po- jawiają się objawy niedoboru azotu na liściach (fot. 1). W pierwszej kolejno- ści obserwuje się to na glebie lekkiej, słabo próchnicznej, na której nawozy azotowe rozsiewane są wąskim pa- sem (do 70-80 cm). Z tego powodu, w sadach założonych na glebie lekkiej, ubogiej w materię organiczną, uza- sadnione jest rozsiewanie C oraz większe wyzwania dotyczące jakości owoców stawiają przed nami z jednej strony rynek, z drugiej – przyroda. W takiej sytuacji jest nam coraz trudniej gospoda- rzyć. Nawożenie, podobnie jak ochrona roślin, musi wynikać ze znajomości zjawisk i podstawowych zasad sztuki. Podejmując decyzje dotyczące zastosowania środka ochrony roślin czy nawozu nie można posługiwać się schematami, a każda decyzja powinna być przemyślana i uzasadniona. Powinna wynikać w analizy faktów i być odpowiedzią na konkretną sytuację. Robienie czegoś tylko po to, aby zrobić lub dlatego, że zrobił to ktoś inny, mija się z celem i może przynieść więcej strat niż pożytku. K ędzierzawość liści brzoskwini to najczęściej występująca i naj- groźniejsza choroba brzoskwiń i nektaryn. Każdego roku jej ob- jawy są obserwowane w sadach w mniejszym lub większym nasileniu (fot. 1). Zastosowanie odpowiednio wczesnej ochro- ny daje gwarancję jej skuteczności. Do tego niezbędna jest znajomość biologii sprawcy choroby i obserwacja warunków pogodowych w okresie spoczynku drzew. Sprawcą kędzierzawości liści brzo- skwini… … jest grzyb Taphrina deformans, który zimuje na pędach, na łuskach pąków i w spękaniach kory w postaci zarodników workowych (asko- spor) i zarodników powstałych w wyniku pącz- kowania zarodników workowych, czyli blasto- spor (konidiów, zarodników konidialnych), które dokonują infekcji wtórnej. Ocieplenia w okresie spoczynku drzew brzoskwini, szczególnie po nowym roku, a także na przedwiośniu i wiosną wpływają na powstawanie nowych konidiów i rozwój istniejących. Wiosną oba typy 9 4 FOt. 1. Objawy chorobowe kędzierzawości liści brzoskwini w wierzchołkowej partii drzewa na początku czerwca FOt. 1. Objawy niedoboru azotu na liściach: jabłoni (a), śliwy (b) A B 10 FOt. 1. Objawy zamierania drzew, które w sezonie 2010 były podtopione, a w kolejnym ponownie cierpiały na nadmiar wody w glebie

Informator Sadowniczy 1/2012

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Informator Sadowniczy 1/2012

Sekatory dwuręczne

2

Pobieranie próbek gleby

z sadu do analiz

chemicznych7

Długość okresu

przecho- wywania

jabłek w za-leżności od

zastosowanej technologii

14

‘Gala’ i jej sporty

16

egzemplarz bezpłatny

PL ISSN 2081-2124

NR 1/2012 styczeń

nakład 10.000 egz. www.sadinfo.pl

W NUMERZE:

Nawożenie sadów po trudnych sezonach

Joanna Łaszcz-Zakorczmenna, Marcin Oleszczak, Ekoplon

Jak chronić brzoskwinie przed kędzierzawością liści

Anita Łukawska

Zasady zasilania drzew owocowych składnikami mineralnymi

Dr hab. Paweł Wójcik, prof. nadzw., Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach

Odpowiednia ilość składników pokarmowych warunkuje dobre plonowanie drzew oraz wysoką jakość i zdolność przechowalniczą owoców. Niedobór lub nadmiar danego składnika osłabia owocowanie oraz pogarsza jakość plonu. Z tego powodu strategia nawożenia sadów musi opierać się na kryteriach diagnostycznych, które umożliwiają zarówno przewidywanie ilości pobierania składników przez roślinę, jak i ocenę stanu jej odżywienia. Nawożenie oparte na wynikach analizy gleby i tkanek rośliny oraz na ocenie wizualnej drzew/owoców gwarantuje wyso-

kie plony oraz minimalizuje ujemny wpływ nawożenia na środowisko naturalne. Racjonalne używanie nawozów jest obecnie szczególnie ważne, gdyż są one drogie, a opłacalność produkcji zazwyczaj nie jest wysoka.

Azot W owocujących sadach, w których utrzymuje się ugór herbicydowy wzdłuż rzędów drzew oraz koszoną murawę w międzyrzędziach, nawozy azotowe stosuje się w dawkach od 20 do 80 kg N na ha powierzchni nawożonej (wyższe poleca się na gleby ubogie w próchnicę – tab. 1). Gdy w rzędach wykładana będzie ściółka organiczna o wysokim stosunku węgla do azotu (np. słoma zbożowa, kora, pocięte ga-łęzie), dawkę azotu należy zwiększyć o około 30%. W tym przypadku nawozy azotowe najlepiej zastosować bezpo-średnio przed wyłożeniem ściółki. Je-śli w sadzie utrzymuje się murawę na całej powierzchni sadu, dawkę azotu

należy zwiększyć o około 50%. Ko-nieczność ta wynika z silnej konku-rencji o azot między drzewami, a ro-ślinnością tworzącą murawę. Dla oszczędności, nawozy azotowe mogą być stosowane wyłącznie na powierzchnię pasów herbicydowych. Jednakże, ten sposób nawożenia przez 3-5 lat obniża plonowanie drzew i po-jawiają się objawy niedoboru azotu na liściach (fot. 1). W pierwszej kolejno-ści obserwuje się to na glebie lekkiej, słabo próchnicznej, na której nawozy azotowe rozsiewane są wąskim pa-sem (do 70-80 cm). Z tego powodu, w sadach założonych na glebie lekkiej, ubogiej w materię organiczną, uza-sadnione jest rozsiewanie

Coraz większe wyzwania dotyczące jakości owoców stawiają przed nami z jednej strony rynek, z drugiej – przyroda. W takiej sytuacji jest nam coraz trudniej gospoda-rzyć. Nawożenie, podobnie jak ochrona roślin, musi wynikać ze znajomości zjawisk i podstawowych zasad sztuki. Podejmując decyzje dotyczące zastosowania środka ochrony roślin czy nawozu nie można posługiwać się schematami, a każda decyzja

powinna być przemyślana i uzasadniona. Powinna wynikać w analizy faktów i być odpowiedzią na konkretną sytuację. Robienie czegoś tylko po to, aby zrobić lub dlatego, że zrobił to ktoś inny, mija się z celem i może przynieść więcej strat niż pożytku. Kędzierzawość liści brzoskwini to

najczęściej występująca i naj-groźniejsza choroba brzoskwiń i nektaryn. Każdego roku jej ob-jawy są obserwowane w sadach

w mniejszym lub większym nasileniu (fot. 1). Zastosowanie odpowiednio wczesnej ochro-ny daje gwarancję jej skuteczności. Do tego niezbędna jest znajomość biologii sprawcy choroby i obserwacja warunków pogodowych w okresie spoczynku drzew.

Sprawcą kędzierzawości liści brzo-skwini…… jest grzyb Taphrina deformans, który zimuje na pędach, na łuskach pąków i w spękaniach kory w postaci zarodników workowych (asko-spor) i zarodników powstałych w wyniku pącz-kowania zarodników workowych, czyli blasto-spor (konidiów, zarodników konidialnych), które dokonują infekcji wtórnej. Ocieplenia w okresie spoczynku drzew brzoskwini, szczególnie po nowym roku, a także na przedwiośniu i wiosną wpływają na powstawanie nowych konidiów i rozwój istniejących. Wiosną oba typy 9

4

FOt. 1. Objawy chorobowe kędzierzawości liści brzoskwini w wierzchołkowej partii drzewa na początku czerwca

FOt. 1. Objawy niedoboru azotu na liściach: jabłoni (a), śliwy (b)

A B

10

FOt. 1. Objawy zamierania drzew, które w sezonie 2010 były podtopione, a w kolejnym ponownie cierpiały na nadmiar wody w glebie

Page 2: Informator Sadowniczy 1/2012

2

Model Producent/ nazwa modelu

Masa seka-tora (g)

Maksy-malna gru-bość cię-

tych gałęzi (mm)

Długość ramion (mm)

Materiał ostrza Uwagi Gwarancja/ serwis

PPHU Activ

Altuna 0300-50 0300-60

1100 1200

32 32

500 600 stal hartowana tradycyjny, rękojeści stalowe, wymienne gumowe odbojniki, wymienne

hartowane ostrze i przeciwostrze

12 miesięcy, serw

is, m

ożliwość zakupu części

zamiennych

Altuna 0340-82 1540 35 820 stal hartowana tradycyjny, rękojeści aluminiowe, wymienne gumowe odbojniki, wymienne hartowane ostrze i przeciwostrze

Altuna 0345 1320 40 630–960 stal hartowana tradycyjny, teleskopowy, rękojeści aluminiowe, wymienne gumowe odbojniki, wymienne hartowane ostrze i przeciwostrze

Altuna 24-50 24-60

700 800

35 35

500 600 stal hartowana tradycyjny, rękojeści włókno węglowe, wymienne gumowe odbojniki,

wymienne hartowane ostrze i przeciwostrzeAltuna 5323-50 5323-60 5323-75

900 1000 1200

32 32 32

500 600 750

stal hartowana tradycyjny, rękojeści aluminiowe, wymienne gumowe odbojniki, wymienne hartowane ostrze i przeciwostrze

SNA EUROPE Poland Sp. z o.o.Bahco P160-SL-75 (dawniej P160-75) 1173 45 750 kuta i hartowana stal narzędziowa najpopularniejszy sekator dwuręczny używany w polskich sadach, dostępny

również z długościami rękojeści 60 i 90 cm

dożywotnio przy pra-

widłow

ym użytkow

a-niu, dostępne części zam

ienneBahco P116-SL-70 (nowość) 954 30 700 kuta i hartowana stal narzędziowa

polecany do intensywnych sadów karłowych, dostępny również z długościami rękojeści 40, 50 i 60 cm, ostrze w technologii zmiennego szlifu (Evolving bevel), blokada śruby centralnej

Bahco P114-SL-60 (dawniej P-SL-60) 826 30 600 kuta i hartowana stal narzędziowa dostępny również z długościami rękojeści 40 i 50 cm, wąska głowica

pozwala ciąć w miejscach trudnodostępnych, blokada śruby centralnej

Bahco P172-SL-85 1220 40 850kuta i hartowana stal narzędziowa pokryta Xylanem® zmniejsza tarcie w trakcie cięcia

sekator kowadełkowy, mechanizm dźwigniowy redukuje siłę potrzebną do cięcia o 50%

Eurosad S.C.

Bellota 3578-60 860 35 600 kuta, odporna na zużycie stal chromowo-wanadowa

tradycyjny, system regulacji AJUSTEFACIL pozwala precyzyjnie regulować ostrze i korygować ewentualne powstałe luzy

gwarancja i ser-

wis w

zależności od dystrybutora, m

ożliwość zakupu

części zamiennych

Bellota 3578D-75 900 35 750 kuta, odporna na zużycie stal chromowo-wanadowa

tradycyjny z ząbkami, system regulacji AJUSTEFACIL pozwala precyzyjnie regulować ostrze i korygować ewentualne powstałe luzy

Bellota 3580-75 950 50 750 kuta, odporna na zużycie stal chromowo-wanadowa

tradycyjny, system regulacji AJUSTEFACIL pozwala precyzyjnie regulować ostrze i korygować ewentualne powstałe luzy

Bellota 3580-90 1010 50 900 kuta, odporna na zużycie stal chromowo-wanadowa

tradycyjny, system regulacji AJUSTEFACIL pozwala precyzyjnie regulować ostrze i korygować ewentualne powstałe luzy

EUROFLORA Andrzej Otwiaska

Felco 230 1090 40 800 stal hartowana, utwardzana, kowadło z kutego aluminium

kowadełkowy, rękojeści wykonane są z aluminium, a uchwyty pokryte powłoką antypoślizgową, głowica wyposażona w system dźwigni, który znacznie zmniejsza nakłady pracy

gwarancja na w

szystkie sekatory – 1 rok, firm

a zapew

nia całoroczny serw

is

Felco 231 1090 40 800 stal hartowana, utwardzanakowadełkowy, rękojeści wykonane są z aluminium, a uchwyty pokryte powłoką antypoślizgową, głowica wyposażona w system dźwigni, który znacznie zmniejsza nakłady pracy

Felco 210 A 795 35 600 stal hartowana, utwardzana tradycyjny, aluminiowe rękojeściFelco 210 C 710 35 600 stal hartowana, utwardzana tradycyjny, rękojeści z włókna węglowego

ARS LPA 30L 1090 40 806 stal hartowana, utwardzana kowadełkowy, kute stalowe ostrze i aluminiowe kowadełko; rękojeści wykonane z wytrzymałych profili stalowych

Fiskars Brands Polska Sp. z o.o.

Fiskars kowadełko-wy PowerStep™ 690 40 570

ostrze ze stali nierdzewnej, kowadełko z włókna FiberComp™ (kompozyt poliamidu i włókna szklanego)

kowadełkowy, mechanizm stopniowego cięcia rozkłada nakład siły na 3 fazy

bezterminow

a gwarancja jako-

ści – firma Fiskars bierze pełną

odpowiedzialność za jakość w

yro-bów. Gw

arancją objęte są wszyst-

kie wady m

ateriałowe i technolo-

giczne narzędzi

Fiskars dźwigniowy nożycowy PowerGear™ I

1100 50 640ostrza z doskonałej jakości stali, górne pokryte powłoką PTFE, aby zapewnić czyste cięcie i zmniejszyć tarciew

nożycowy średni, unikalny system przekładni zwiększa siłę cięcia

Fiskars kowadełko-wy PowerGear™ II 550 38 545

ostrze z wysokiej jakości stali pokryte powłoką PTFE, kowadełko wykonane z poliamidu wzmocnionego włóknem szklanym

kowadełkowy średni

Fiskars nożycowy hook PowerGear™ II 550 28 580

ostrza z wysokiej jakości stali, górne pokryte powłoką PTFE aby zapewnić czyste cięcie i zmniejszyć tarcie

nożycowy średni, mechanizm zintegrowany bezpośrednio z rękojeścią, wykonany z trwałego, a jednocześnie bardzo lekkiego kompozytu włókna szklanego

Agrosimex Sp. z o. o.

LÖWE 20.065 990 45 650 opatentowany stop stali, powłoka teflonowa kowadełkowy, ergonomiczne uchwyty

2 lata, dostępne części zam

ienneLÖWE 20.100 1300 45 1000 opatentowany stop stali, powłoka teflonowa kowadełkowy, ergonomiczne uchwyty

LÖWE 21.050 850 40 500 opatentowany stop stali, powłoka teflonowa tradycyjny (nożycowy), ergonomiczne uchwyty

LÖWE 21.080 1120 40 800 opatentowany stop stali, powłoka teflonowa tradycyjny (nożycowy), ergonomiczne uchwyty

Sekator kowadełkowyTam gdzie podczas cięcia wycina się dużo gru-bych gałęzi, najczęściej do tego celu poleca się sekatory kowadełkowe (fot. 1). Ich głowica tnąca jest zbudowana z ostrza i przeciwostrza w postaci kowadła, którego zadaniem jest je-dynie przytrzymanie wycinanego pędu. Często część ta ma ząbkowane krawędzie (np. Bellota 3578D-75), co uniemożliwia ześlizgiwanie się z niej ciętej gałęzi. Aby ostrze sekatora nie zużywało się zbyt szyb-ko, uderzając podczas cięcia w kowadło, to ostatnie wykonane jest z niezbyt twardego ma-teriału (aluminium, poliamid wzmocniony włók-nem szklanym) i zazwyczaj po każdym sezonie cięcia powinno się je wymienić. Natomiast ostrze, w celu zmniejszenia oporów tarcia, często pokrywane jest teflonem (np. Fiskars PowerGearTM II, Löwe 20.065, Löwe 20.100) lub innym materiałem, np. Xylanem® (np. Bahco P172-SL-85), aby cięcie było lżejsze i szybsze.

Sekatory kowadełkowe dobrze sprawdzają się w cięciu drewna suchego i twardego. Podczas pracy należy je ustawiać pod kątem prostym do gałęzi. Jak informują dystrybutorzy sekatorów kowadełkowych, wykonywane nimi cięcie jest o 20-30% lżejsze niż z użyciem tradycyjnych seka-torów. Ponadto powstałe rany są gładkie i szybko się goją. Oczywiście pod warunkiem, że elementy tnące nie są zużyte, w przeciwnym razie może do-chodzić do nadrywania kory i rozdzierania drewna.

Sekator nożycowySekatory tego typu działają podobnie jak noży-ce. Ich szczęki o półkolistym kształcie (jedna wklęsła, gruba i wąska, druga wypukła, cienka i szeroka) zachodzą na siebie nożycowo (fot. 2). Szczęka wklęsła jest elementem podpierają-cym ciętą gałąź, natomiast szczęka wypukła, bardzo ostra, jest elementem tnącym (fot. 3). W niektórych modelach szczęka wklęsła ma drobne ząbki (np. Felco 210A i 210C, Bellota 3578D-75) uniemożliwiające wyślizgiwanie się

gałęzi, może być też naostrzona. Podczas pracy narzędzie ustawia się pod pewnym kątem i cię-cie odbywa się ruchem ślizgowym. Ten rodzaj sekatorów doskonale sprawdza się podczas cięcia drewna mokrego i miękkiego, które jest charakterystyczne dla młodych drzew. Często sekatory te są lżejsze od kowadełkowych o zbli-żonej długości rękojeści.

W niektórych sekatorach, takich jak np. Altuna 0345, dodatkowo stosuje się też wydłużane teleskopowo rękojeści, pozwa-lające na zwiększenie długości sekatora, oraz przekładnię dźwigniową (np. Bahco P172-SL-85, Felco 230 i 231 czy firmy Fri-skars) zwiększającą siłę nacisku.

Który wybrać?W zasadzie jedynym ograniczeniem przy wy-borze tego typu narzędzi jest ich cena, a naj-ważniejsze są oczekiwania co do parametrów

Sekatory dwuręczneMonika Strużyk, Miesięcznik Praktycznego Sadownictwa – SAD

Cięcie drzew jest jedną z najważniejszych prac pielęgnacyjnych w sadzie. Od jego właściwego wykonania zależą późniejszy wzrost i owocowanie drzew. Prawidłowa technika cięcia to jednak nie wszystko. trudno bowiem osiągnąć oczekiwany efekt bez dobrych narzędzi. W młodych nasadzeniach cięcie przeprowadza się przeważnie dość sprawnie, często wystarcza do tego jednoręczny sekator. Natomiast w kilkuletnich sadach zabieg ten wymaga już znacznie większego nakładu pracy – użycia większych sekatorów (dwuręcznych, pneumatycznych czy elektrycznych). Obecnie na rynku jest dość duży wybór różnych ich rodzajów, nadal jednak najbardziej popularne są sekatory dwuręczne – nożycowe i kowadełkowe.

Charakterystyka wybranych sekatorów dwuręcznych

FOt. 1. Głowica jednego z modeli sekatora kowadełkowego

Page 3: Informator Sadowniczy 1/2012

3

Składniki pokarmowe w nanocząsteczkach

Kazgod Sp. z o.o., ul. Wierzbowa 7, 05-870 Błonie, tel. / fax 22 725 38 93, www.nawozyfoliq.pl

Technologia nawozów Foliq zawierających nanocząsteczki gwarantuje:lepsze zawiązywanie owocówwzrost odporności na chorobyregenerację uszkodzeń

Nawozy Foliq polecane w uprawach sadowniczych:

Foliq Aminovigor

Foliq Ascovigor

Foliq Aminocal

Foliq Bor

Foliq Calmax

Foliq Mikromax

Foliq P fosforowy

sekatora. Jedno jest pewne – narzę-dzie to powinno być wygodne w uży-ciu, zwłaszcza że w gospodarstwie sadowniczym jest wykorzystywane dość często. Musi też ciąć gałęzie bez ich miażdżenia, rozdzierania czy nadrywania kory. Podejmując decyzję o zakupie, warto w sklepie wziąć do ręki kilka sekato-rów różnych typów, marek i wybrać ten, który się najlepiej w nią wpasuje, a także będzie spełniał nasze ocze-kiwania. Ważne są też jakość jego wykonania oraz dostępność części zamiennych (ewentualnie serwis).Posługując się sekatorami dwuręczny-mi, można bez trudu wycinać pędy wy-rastające zbyt nisko, a także w dużej mierze bez używania drabin czy sanek sadowniczych te w wierzchołkowych partiach koron. Dlatego ważne jest, aby sekator był nie tylko mocny i trwa-ły, lecz także wygodny w użytkowaniu (stosunkowo lekki), by po dniu cięcia nawet dość grubych gałęzi nie bolały nadgarstki ani dłonie. Duże znacze-nie ma więc odpowiednie wyważenie narzędzia, sprawia bowiem, że jego użytkownik mniej się męczy.Głowica sekatora powinna być moc-na, a ostrze zawsze dobrze naostrzo-ne, co zapewnia łatwe i gładkie cię-cie oraz przyspiesza gojenie się po-wstałych po tym zabiegu ran. Ostrza mogą być wykonane m.in. ze stali kutej i hartowanej, stali chromowo-wanadowej czy pokryte np. powło-ką PTFE, aby zapewnić gładkie cię-cie i zmniejszyć tarcie. Różnią się też kształtem – ostrza i krawędzie tnące projektowane są tak, aby ciąć lżej i szybciej przy danym rozwiązaniu konstrukcyjnym głowicy. Jeśli planu-jemy ciąć grubsze gałęzie z użyciem jak najmniejszej siły, warto wybrać modele z przekładnią, gdyż zmniejsza to nakład siły, jaką trzeba włożyć pod-czas tej pracy. Przełożenie dźwignio-we bardzo ułatwia pracę i sprawia, że nawet kobieta może ciąć gałęzie o średnicy około 45 mm.Dostępne na rynku sekatory różnią się zarówno materiałami, z jakich je wykonano, jak i zastosowanymi w nich rozwiązaniami konstrukcyj-nymi (tabela). Na przykład w sekatorach Bahco swo-rzeń przesunięty względem osi narzę-dzia powoduje posuwisty ruch ostrza – cięcie jest „czyste”, a pędy nie są miażdżone. Natomiast w sekatorach Fiskars zastosowano przekładnię zę-batą generującą zwiększoną siłę cię-cia. Głowica sekatorów kowadełko-wych Felco wyposażona jest zaś w sys-tem dźwigni, który znacznie zmniejsza nakłady pracy przy cięciu. Siła przyło-żona przez użytkownika jest zwiększa-na nawet 26-krotnie. Sekatory te wy-posażone są w proste (np. Felco 230) lub zakrzywione ostrze (Felco 231).W sekatorach Bellota ostrza wyko-nano natomiast z trwałej kutej, pole-rowanej stali chromowo-wanadowej, z możliwością precyzyjnej ich regu-lacji. Zastosowano w nich opaten-towany system AJUSTEFACIL, który pozwala precyzyjnie regulować usta-wienie ostrza i korygować ewentualne powstałe luzy. Na uwagę zasługują też ostrza sekatorów Original Löwe – są niełamliwe nawet podczas pra-cy w trudnych zimowych warunkach atmosferycznych. Zostały one wypro-dukowane ze stopów metali opraco-wanych wyłącznie dla tej marki.W przypadku cięcia wysokich drzew (choć nie tylko) ważne jest zaopa-trzenie się w jak najlżejszy sekator.

U sekatorów dwuręcznych producenci starają się obniżyć ich masę przez wykorzystanie do ich bu-dowy lekkich komponentów. Ich rękojeści mogą być wykonane np. z aluminium (np. Altuna 0340-82, 0345, Bahco P116-SL-70, Fel-co 230), kompozytu włókna szklanego (np. firmy Friskars), włókna węglowego (np. Felco 210C, Altu-

na 24-60). Rękojeści sekatora powinny być jednak przede wszystkim wytrzymałe i umożliwiać wygodne cięcie. Najlepiej, gdy są ergonomicznie profilowane, należy bo-wiem pamiętać, że sprzętem tym w sadzie pracuje się kilka godzin dziennie. Część chwytna rękojeści powinna być pokryta specjalną gumą lub innym tworzywem, które zabezpieczy rękę przed poślizgiem. Natomiast elastyczne ograniczniki bezpie-czeństwa (tzw. odbojniki) umieszczone na rękojeści – często jako element wymienny – mają skutecznie minimalizować uderze-nia i zapobiegać urazom rąk.

Przed cięciem i po cięciuZanim rozpoczniemy pracę, należy sprawdzić mak-symalną dopuszczalną średnicę cięcia dla danego narzędzia. Nie wolno przekraczać tej wartości, by go nie uszkodzić. Sekator powinien być też dobrze naostrzony, a jego zbyt mocno zużyte elementy wy-

mienione. Przed użyciem nowego sekatora najpierw należy zapoznać się z załączoną do niego instrukcją użytkowania. Odpowiednia konserwacja i warunki przechowywa-nia sekatorów zgodnie z zaleceniami producenta pozwalają na ich skuteczne i dłuższe wykorzystywa-nie (wolniejsze zużycie poszczególnych elementów) oraz mogą uchronić przed koniecznością ponoszenia dodatkowych kosztów na wymianę uszkodzonych elementów lub zakup nowego sprzętu. Najczęściej konserwacja sekatora polega na oczyszczeniu, a następnie naoliwieniu jego czę-ści tnących i przegubowych. Kupując sekator, war-to też zaopatrzyć się w odpowiednie narzędzie do jego ostrzenia (np. diamentowy pilnik czy kamienie z drobnoziarnistego korundu).Należy też pamiętać o dezynfekcji ostrza, aby ogra-niczyć przenoszenie patogenów chorobotwórczych z zakażonych roślin na zdrowe.

fot. 1-4 A. Łukawska

FOt. 2. Sekatory nożycowe dwuręczne o różnej długości ramion

FOt. 3. Różne profile i wielkości głowic tnących u sekatorów nożycowych dwuręcznych

Page 4: Informator Sadowniczy 1/2012

4

nawozów azotowych w po-szerzone pasy herbicydowe (1-1,5 m). Wpływ pasowego stosowania nawo-zów azotowych na odżywianie drzew azotem zależy nie tylko od szerokości pasów herbicydowych, ale także od stopnia ich zachwaszczenia, szcze-gólnie w okresie intensywnego wzro-stu drzew (początek czerwca – koniec sierpnia). Drzewa dobrze wykorzystują azot nawozowy, gdy w pasach herbicy-

dowych jest niewiele chwastów, szcze-gólnie tych pobierających duże ilości tego składnika (np. chwastnica jedno-stronna, gwiazdnica pospolita, jasnota purpurowa, komosa biała, mniszek po-spolity, ostrożeń polny, perz właściwy, przetacznik perski, przytulia czepna). Aby uniknąć obniżenia plonowania, pasowe nawożenie nie powinno trwać dłużej niż przez 3 kolejne sezony. Po tym okresie, przez 2-3 lata, należy roz-

siewać nawozy azotowe na całej po-wierzchni sadu.W owocujących sadach najczęściej nie ma potrzeby dzielenia dawki azo-tu. Nawozy rozsiewa się wczesną wio-sną, gdy powierzchniowa warstwa gleby jest już rozmarznięta. Gdy sad znajduje się na obszarze, na którym często występują przymrozki wiosen-ne, celowe jest podzielenie rocznej dawki azotu na dwie równe części. Pierwszą rozsiewa się wczesną wio-sną, a pozostałą – bezpośrednio po zakończeniu kwitnienia, jeśli przy-mrozki wiosenne nie wyrządziły du-żych strat w kwiatostanie. Jeśli kwiaty zostały mocno uszkodzone, nie poda-je się drugiej dawki azotu, gdyż spo-woduje to zbyt silny wzrost pędów, a w konsekwencji osłabienie zawią-

zywania pąków kwiatowych oraz po-gorszenie wybarwienia jabłek. Do nawożenia azotem można użyć nawozów saletrzanych (saletry pota-sowej, wapniowej, magnezowej), sale-trzano-amonowych (saletry amonowej) lub amidowych (mocznik). Można tak-że zastosować roztwór RSM (roztwór saletrzano-mocznikowy) zawierający 28% azotu. Jest on nawozem płynnym, a więc należy nim opryskać powierzch-nię pasów herbicydowych z użyciem sadowniczej belki herbicydowej.Gdy nawozy azotowe będą stosowane przez system nawodnieniowy (ferty-gacja), dawka azotu powinna wyno-sić 1/4 tej polecanej przy nawożeniu rzutowym. W systemie fertygacyjnym roczna dawka azotu nie powinna prze-kraczać 20 kg N na ha. Fertygację azotem prowadzi się od pierwszych dni maja do połowy sierpnia. Apli-

kację azotu najlepiej wykonywać raz na 5-7 dni. Do fertygacji można użyć saletry wapniowej, magnezowej, po-tasowej lub amonowej, a także mocz-nika i nawozów wieloskładnikowych (zawierających wszystkie makro- i mi-kroskładniki) polecanych do tego sys-temu nawożenia.Jabłonie i grusze, u których długość jednorocznych przyrostów w poprzed-nim roku była mniejsza niż 40 cm, a liście były jasnozielone, powinny być w bieżącym sezonie zasilane azotem drogą pozakorzeniową. Opryskiwać naj-lepiej jest roztworem mocznika, 3-krot-nie w sezonie: w fazie różowego pąka (u jabłoni) lub białego pąka (w przypad-ku gruszy), na początku kwitnienia oraz bezpośrednio po opadnięciu płatków kwiatowych. W pierwszych dwóch ter-minach używa się 2 kg/ha moczni-ka dla gruszy i 3 kg/ha dla jabłoni,

a w ostatnim – 4 kg/ha dla gruszy i 5 kg/ha dla jabłoni. Jeśli po zbiorze owoców (najpóźniej 3-4 tygodnie przed naturalnym opadaniem liści) jabłonie i grusze były opryskiwane mocznikiem w łącznej dawce 20-40 kg/ha, nie ma potrzeby opryskiwania azotem w okre-sie wiosennym.

FosforJego niedobór w sadach występu-je sporadycznie i wynika najczęściej z utrzymywania przez wiele lat zbyt kwaśnego odczynu gleby (pH<5) i/lub z tzw. „efektu starzenia” (prze-chodzenia fosforu w glebie do stabil-nych form, niedostępnych dla rośliny). Objawy niedoboru fosforu na liściach (fot. 2) mogą także pojawiać się wio-sną, gdy jest ona chłodna i deszczo-wa, niezależnie od zawartości tego składnika w glebie. Jeśli przyczyną niedoboru fosforu w ro-ślinie jest zbyt silne zakwaszenie gle-by, należy ją zwapnować. Jeśli deficyt fosforu w roślinie jest wynikiem efektu starzenia się tego składnika w glebie, należy zastosować nawozy fosforowe w dawce 50-150 kg/ha P2O5 (w zależ-ności od zawartości fosforu w glebie). Gdy niedobór fosforu w roślinie wynika, zarówno z efektu starzenia, jak i za-kwaszenia gleby, najpierw należy ją zwapnować, a następnie zastosować nawozy fosforowe. Fosforem nawozi się najczęściej wczesną wiosną (po rozmarznięciu powierzchniowej warstwy gleby) lub późną jesienią (przed jej zamarznię-ciem). Granulowane nawozy fosforo-we można także zastosować w okre-sie wegetacyjnym. Ponieważ fosfor trudno przemieszcza się w głąb profilu gleby, celowe jest mechaniczne wprowadzenie go na określoną głębokość, np. za pomocą glebogryzarki, mieszając nawozy z po-wierzchniową warstwą gleby (5-7 cm) wzdłuż rzędów drzew. Zabieg ten nale-ży wykonać wczesną wiosną lub póź-ną jesienią. Powyższy sposób aplika-cji można polecać jedynie w owocują-cych sadach. W młodych nasadzeniach (1-3 lata) zabieg ten może powodować okresowe zahamowanie wzrostu drzew, zrzucenie zawiązków owocowych oraz drobnienie owoców. Zamiast glebogry-zarki można użyć brony zamontowanej bocznie z tyłu ciągnika. Do nawożenia fosforem najlepiej użyć nawozów rozpuszczalnych w wodzie, do których zalicza się superfosfat prosty (pojedynczy) oraz potrójny.

1

FOt. 2. Objawy niedoboru fosforu na liściach: czereśni (a), śliwy (b)

FOt. 3. Objawy niedoboru potasu na liściach: jabłoni (a), gruszy (b)

A

A

B

B

TABELA 1. Orientacyjne dawki azotu (N) dla sadów w zależności od zawarto-ści materii organicznej w glebie

Wiek saduZawartość materii organicznej (%)

0,5-1,5 1,6-2,5 2,6-3,5Dawka azotu

Pierwsze 2 lata 15-20* 10-15* 5-10*

Następne lata 60-80** 40-60** 20-40**

* dawki N w g/m2 powierzchni nawożonej ** dawki N w kg/ha powierzchni nawożonej

TABELA 2. Wartości graniczne zawartości fosforu (P),potasu (K) i magnezu (Mg) w glebie oraz potrzeby nawozowe drzew owocowych (Sadowski i inni, 1990)

Wyszczególnienie Klasa zasobności

niska średnia wysokaZawartość fosforu (mg P/100 g)

Dla wszystkich gleb:<2,0 2-4 >4

poziom próchniczny poziom niżej położony <1,5 1,5-3 >3Nawożenie przed założeniem sadu

Dawka fosforu (kg P2O5/ha)300 100-200 –

Zawartość potasu (mg K/100g)Poziom próchniczy:<20% części spławialnych <5 5 >820–35% części spławialnych <8 8 >13>35% części spławialnych <13 13 >21Poziom niżej położony:<20% części spławialnych <3 3-5 >520–35% części spławialnych <5 5-8 >8>35% części spławialnych <8 8-13 >13Nawożenie: w owocującym sadzie

Dawka potasu (kg K2O/ha)80-120 50-80 –

Dla obu warstw gleby: Zawartość magnezu (mg Mg/100 g)<20% części spławialnych <2,5 2,5 >4≥20% części spławialnych <4 4 >6Nawożenie: Dawka magnezu (g MgO/m2)przed założeniem sadu wynika z potrzeb wapnowania –w owocującym sadzie 12 6 –

Dla wszystkich gleb niezależ-nie od poziomu genetycznego

Stosunek K : Mgbardzo wysoki wysoki poprawny

>6,0 3,6-6,0 3,5

Page 5: Informator Sadowniczy 1/2012

5

Nawozy te mogą zawierać domiesz-ki magnezu i/lub boru. Superfosfaty wzbogacone w magnez i bor powinny być stosowane na glebach o małej zawartości tych składników. Gdy objawy deficytu fosforu w rośli-nie są wynikiem niskiej temperatury w okresie wiosennym, wskazane jest zasilanie roślin tym składnikiem dro-gą pozakorzeniową. Najczęściej wy-starczą dwa opryskiwania fosforem, aby objawy jego niedoboru zniknęły. Do tego zabiegu najlepsze są nawozy dolistne o wysokiej zawartości fosfo-ru (np. Fostar, Wuxal Top P, Insol Fos, Rosafos, Ekolist fosforowy).

Potas Owocujące sady nawozi się potasem, gdy jego zawartość w glebie jest nie-wystarczająca (tab. 2), jego poziom w liściach jest deficytowy/niski lub, gdy pojawią się objawy deficytu potasu na liściach (fot. 3). W zależności od stop-nia niedoboru potasu, jego dawki wy-noszą 50-120 kg/ha K2O powierzchni nawożonej. Na glebie ciężkiej (zawie-rającej >35% części spławialnych), bardzo ubogiej w potas, celowe jest zastosowanie nawet 200 kg/ha K2O, ponieważ potas jest silnie sorbowany przez najdrobniejsze cząstki gleby, co ogranicza jego pobranie przez rośli-ny. Powyższe dawki potasu odnoszą się do sadów, w których pielęgnacja gleby polega na utrzymywaniu ugoru herbicydowego w rzędach drzew oraz koszonej murawy w międzyrzędziach. Jeśli na całej powierzchni sadu jest murawa, dawki powinny być podwyż-szone o około 30%, zwłaszcza gdy mu-rawę tworzą gatunki pobierające dużo fosforu (np. chwastnica jednostronna, gwiazdnica pospolita, jasnota purpuro-wa, komosa biała, mniszek pospolity, palusznik krwawy, powój polny, szarłat szorstki, wiechlina roczna). W sadach karłowych i półkarłowych, w których utrzymuje się ugór herbicy-dowy w rzędach drzew oraz murawę w międzyrzędziach, uzasadnione jest stosowanie nawozów potasowych wy-łącznie na powierzchni pasów herbicy-dowych. Ten sposób nawożenia może być praktykowany przez wiele lat (bez ujemnego wpływu na plonowanie i ja-kość owoców), jeśli szerokość ugoru herbicydowego wynosi 1-1,5 m.Nawozy potasowe rozsiewa się od wczesnej wiosny do późnej jesieni. Do nawożenia drzew ziarnkowych można użyć zarówno nawozów chlorkowych (soli potasowej), jak i siarczanowych. Drzewa pestkowe lepiej nawozić siar-czanem potasu. Ma to szczególne znaczenie przy wysokich potrzebach nawozowych w stosunku do potasu. W sadach drzew pestkowych można także użyć soli potasowej, lecz nawóz ten należy rozsiać jesienią, aby więk-szość jonów chlorkowych została wy-myta poza główną masę korzeniową w okresie jesienno-wiosennym. Gdy zachodzi konieczność zwiększenia zawartości w glebie nie tylko potasu, ale także magnezu, można użyć na-wozu Magnesia-Kainit® (11% K2O; 5% MgO), Korn-Kali® (40% K2O; 6% MgO) lub Patentkali® (30% K2O; 10% MgO). Magnesia-Kainit® nie powinien być stosowany na glebach ciężkich, ponie-waż zawiera dużą ilość sodu (20% Na), co pogarsza właściwości gleby (traci strukturę gruzełkowatą).

MagnezJego niedobór występuje najczęściej w młodych nasadzeniach na glebach lekkich, gdzie jest on łatwo wymywa-ny w głąb profilu gleby. Niedobór ma-gnezu w roślinie (fot. 4) może także wynikać z przenawożenia potasem.

Gdy wartość odczynu gleby w sadzie jest niższa niż 5,5, a zawartość ma-gnezu jest niedostateczna lub sto-sunek potasu do magnezu jest zbyt wysoki (tab. 2), najlepszym rozwiąza-niem jest zastosowanie wapna ma-gnezowego w dawce wynikającej z po-trzeb wapnowania (tab. 3). Nawozy wapniowo-magnezowe rozsiewa się na ogół na całej powierzchni sadu. 6

COMPO EXPERT

EXPERTSFOR GROWTH

kompleksowe nawożenie upraw sadowniczych

Dystrybucja w Polsce:COMPO Expertpl. Wiosny Ludów 2, 61-831 Poznańtel. (61) 850-93-90, fax (61) 850-93-91email: [email protected]

Więcej informacji na stronie www.compo-expert.pl

NovaTec®

classicZielony pąk:

Nitrophoska®

foliar czerwonaRóżowy pąk:

Nitrophoska®

foliar fi oletowa

Nutribor®

Opadanie płatków:

Basfoliar®

Combi-Stipp

Nitrophoska®

foliar fi oletowa

Basfoliar®

Combi-Stipp

Basfoliar®

Aktiv

Basfoliar®

Combi-Stipp

Nitrophoska®

foliar zielona

Basfoliar®

Aktiv

Nitrophoska®

foliarfi oletowa

Nitrophoska®

foliarczerwona

Nutribor®

Blaukorn®

classic

Basacote®

Plus 6M

TWORZENIEPĄKA KWITNIENIE

WZROST ZAWIĄZKÓW DO FAZY ORZECHA

WŁOSKIEGO

WZROSTOWOCÓW

DO WYBARWIANIA

PRZED ZBIOREM

PRZED OPADANIEM

LIŚCI

NOWE NASADZENIA

FOt. 4. Objawy niedoboru magnezu na liściach: gruszy (a), śliwy (b), czereśni (c)

A B CTABELA 3. Maksymalne dawki nawozów wapniowych lub wapniowo-magne-

zowych stosowane w sadach (Sadowski i inni, 1990)

Odczyn glebyZawartość części spławialnych (%)

<20 20–35 >35Dawka CaO lub CaO + MgO (kg/ha)

<4,5 1500 2000 25004,5–5,5 750 1500 20005,6–6,0 500 750 1500

Page 6: Informator Sadowniczy 1/2012

6

Dla oszczędności można ich także użyć tylko na powierzchni pasów herbicydowych, tym bardziej, że wartość odczynu gleby pod mura-wą rzadko spada poniżej 5,5. W tym przypadku stosuje się nawozy granu-lowane. Nawozy wapniowo-magne-zowe rozsiewa się najczęściej wcze-sną wiosną (przed pojawieniem się pierwszych liści) lub późną jesienią (w listopadzie). Nawozy granulowane bez drobnych frakcji można rozsiać także w czasie wegetacji roślin. Jeśli odczyn gleby jest optymalny dla danego gatunku rośliny oraz kategorii agronomicznej gleby, a jednocześnie zawiera ona zbyt małą ilość magnezu lub ma zbyt wysoki stosunek potasu do magnezu, konieczne jest użycie nawozów magnezowych (np. siarcza-nu magnezu) w dawce 6-12 g/m2 MgO (czyli 60-120 kg/ha MgO). Ponieważ sole magnezowe (w tym siarczan ma-gnezu) są droższym źródłem magnezu niż wapno magnezowe, celowe jest stosowanie ich tylko na powierzch-ni pasów herbicydowych wzdłuż rzę-dów drzew. Zabieg można wykonać od wczesnej wiosny (po rozmarznięciu powierzchniowej warstwy gleby) aż do późnej jesieni. Jeśli w poprzednim sezonie wegeta-cyjnym objawy niedoboru magnezu wystąpiły na liściach z krótkopędów (szczególnie owocujących), a wyniki analizy gleby wskazują na dostateczną jego zawartość, to nie ma potrzeby za-silania drzew magnezem. Natomiast, gdy w ubiegłym roku wystąpiły objawy niedoboru magnezu na liściach z dłu-gopędów, mimo odpowiedniej jego za-wartości w glebie, to uzasadnione są wiosenne opryskiwania magnezem. W tym przypadku należy wykonać trzy zabiegi: w fazie różowego pąka (dla jabłoni) lub białego pąka (dla innych gatunków drzew owocowych), bezpo-średnio po zakończeniu kwitnienia oraz około 2 tygodnie po opadnięciu płatków kwiatowych. Do opryskiwa-nia można użyć siarczanu magnezu w dawce 10-20 kg/ha (w zależności od uwodnienia soli) lub gotowych nawo-zów (np. Epso Microtop®, Krista Mag, Hydromag).

WapńOdgrywa istotną rolę nie tylko w pro-cesach fizjologicznych rośliny, ale także decyduje w dużym stopniu o właściwościach gleby. Jego od-działywanie na glebę polega na od-kwaszaniu, tworzeniu i utrwalaniu

struktury gruzełkowatej, podwyższa-niu aktywności drobnoustrojów oraz zwiększaniu dostępności większości składników mineralnych. Zawartość wapnia w glebie decyduje więc sil-nie o rozwoju systemu korzeniowego oraz wzroście rośliny.Na glebach kwaśnych i silnie kwa-śnych (pH <5,5) plonowanie większo-ści gatunków roślin jest osłabione. W Polsce około 60% gleb uprawnych ma odczyn poniżej 5,5. Wysoki udział gleb silnie zakwaszonych jest wyni-kiem stosowania zbyt małych dawek nawozów wapniowych i/lub zbyt rzad-kiego ich stosowania.O celowości wapnowania decydują wymagania roślin w stosunku do od-czynu gleby. Optymalny odczyn gleby dla drzew owocowych wynosi 5,5-7,2. Jeśli ta wartość spadnie poniżej 5,5, konieczne jest wapnowanie. Jest to szczególnie ważne dla brzoskwini, moreli, leszczyny, orzecha włoskiego i czereśni, preferujących gleby o od-czynie obojętnym (6,6-7,2).Wapnowanie najczęściej wykonuje się cyklicznie co 3-4 lata. Maksy-malne dawki wapna dla sadów po-dane są w tabeli 3. Dobrą praktyką jest także coroczne rozsiewanie na-wozów wapniowych w dawce 200- -300 kg/ha CaO. Dawka ta wynika z ilości wymywanego wapnia z po-

wierzchniowej warstwy gleby (w warun-kach glebowo-klimatycznych Polski). Takie coroczne wapnowanie stabilizuje odczyn gleby, co korzystnie wpływa na wzrost systemu korzeniowego. Należy pokreślić, że coroczne stosowanie na-wozów wapniowych uzasadnione jest, gdy wcześniej doprowadzi się odczyn gleby do optymalnego poziomu. Na glebach lekkich o małej buforo-wości w stosunku do odczynu, na-wozy wapniowe stosuje się częściej oraz w mniejszych dawkach niż na glebach ciężkich. Na glebach lekkich poleca się używać nawozów wapnio-wych w formie węglanowej, na śred-nich i ciężkich – w formie tlenkowej (wapno palone) lub wodorotlenkowej (wapno gaszone). Wapnować można wczesną wiosną, przed pojawieniem się liści na drzewie lub późną jesienią. W tym drugim przypadku działanie wapna jest przyspieszone ze wzglę-du na przemieszczanie się go w głąb profilu gleby wraz z wodą z opadów. Wiosenny lub jesienny termin wap-nowania dotyczy wapna, zarówno w postaci pylistej, jak i granulowa-nej. Wapno granulowane można tak-że rozsiać w sezonie wegetacyjnym. Ponieważ odczyn gleby pod murawą rzadko spada poniżej 5,5, granulowa-ne wapno można zastosować tylko na powierzchni pasów herbicydowych.

BorJego niedobór występuje głównie na glebach lekkich i słabo próch-nicznych. Jednakże, gdy wiosna jest chłodna i deszczowa, objawy niedo-boru boru w sadach mogą pojawiać się nawet na glebach żyznych. Ty-powym objawem deficytu boru jest słabe zawiązywanie owoców oraz ich drobnienie, pękanie i korkowacenie (fot. 5). Dotyczy to szczególnie owo-ców jabłoni, gruszy i śliw, mających wysokie wymagania pokarmowe w stosunku do boru. Jeśli objawy niedoboru boru w rośli-nie wystąpiły w poprzednim sezonie, mimo dostatecznej jego zawartości w glebie (tab. 4), to z dużym praw-dopodobieństwem można założyć, że wiosną drzewa będą niedożywio-ne tym składnikiem. Jeśli ich nie zasilano dolistnie borem po zbio-rze owoców, celowe jest wykonanie tego zabiegu wiosną, w fazie różo-wego pąka (u jabłoni) lub białego pąka (u gruszy i śliw) oraz bezpo-średnio po zakończeniu kwitnienia. W każdym zabiegu należy użyć 0,2- -0,3 kg/ha B. Do opryskiwania bo-rem można użyć nawozów: Borvit, Bormax, Foliarel® 21% Bor, Solubor, Insol B, Wuxal Folibor, boraks, kwas borowy lub innego nawozu o wyso-kiej zawartości boru.Gdy w poprzednim roku objawy nie-doboru boru w roślinie wynikały ze zbyt małej jego zawartości w glebie, konieczne jest doglebowe nawoże-nie borem w dawce 3-4 kg/ha B po-wierzchni nawożonej. Dawka ta gwa-rantuje podniesienie zawartości boru do poziomu optymalnego oraz utrzy-manie go przez 2-3 lata. Doglebowo najlepiej nawozić borem wczesną wiosną, po rozmarznięciu powierzch-niowej warstwy gleby. Do tego celu można użyć granulowanych/krysta-licznych nawozów, rozsiewając je na powierzchni pasów herbicydowych. W przypadku płynnych nawozów bo-rowych należy opryskiwać nimi po-wierzchnię pasów herbicydowych z użyciem belki herbicydowej. Po-nieważ czas, jaki musi upłynąć od doglebowego nawożenia borem do jego pobrania i transportu do nad-ziemnych części rośliny (szczególnie do pąków kwiatowych/kwiatów) jest długi, uzasadnione są w roku jego aplikacji doglebowej opryskiwania w terminach podanych wyżej.

fot. 1–5 P. Wójcik

5

TABELA 4. Liczby graniczne zawartości dostępnego boru w glebie oraz po-trzeby nawozowe sadów w stosunku do boru

ParametrKlasa zasobności w bor

niska średnia wysokaZawartość boru w glebie (mg B/kg) <0,30 0,30-0,40 >0,40

Nawożenie doglebowe borem (kg B/ha) 3-4 1-2* –

* tylko dla jabłoni, gruszy, śliwy i orzecha włoskiego

FOt. 5. Objawy niedoboru boru na zawiązkach gruszy

ŚWIAt

HOLANDIA Białe truskawkiPodczas ubiegłorocznych targów „Zie-leń to Życie” w Warszawie holender-ska szkółka Handelskwekerij G. Ho-ogenraad zaprezentowała truskawki o białym miąższu i o takiej samej bar-wie skórki, z którą wyraźnie kontrasto-wały czerwone orzeszki („nasiona”).

Truskawki te nazywane są Pineberry (z ang., zlepek słów ananas i jagoda), ze względu na smak, który ma przypomi-nać ten u ananasa (u siostrzanej kreacji Framberry ‘Red Dream’® – smak malin). Przedstawiona w Warszawie odmiana (Pineberry ‘White Dream’®), według in-formacji wystawców, została wyhodo-wana przez Daniela Moore’a w McKay Nursery w Stanach Zjednoczonych w 2000 r. Rośliny mają charakteryzo-wać się typową dla gatunku siłą wzro-stu, kwitnąć na przełomie kwietnia i maja, a owocować w czerwcu oraz lipcu, w zależności od warunków kli-matycznych. Biały kolor owoców ma dezorientować ptaki i sprawiać, że tru-skawki nie są dla nich atrakcyjne. Ze względu na małą plenność oraz nie-wielkie owoce (o średnicy 5-23 mm) rośliny te są przeznaczone dla ama-torów. Przedstawiciel szkółki Handel-skwekerij G. Hoogenraad twierdził, iż ta odmiana powinna dobrze zimować w Polsce, choć wskazane jest okrywa-nie roślin słomą. (WG)

WIELKA BRYtANIA Dobre, bo… brytyjskie Po latach recesji brytyjskie sadow-nictwo znowu zaczyna się szybko podnosić za sprawą kampanii mar-ketingowej wzywającej mieszkańców tego kraju do kupowania krajowych owoców. Ten trend jest najwyraźniej widoczny w brytyjskich supermarke-tach, które preferują obecnie jabłka z rodzimych sadów. Wyraźnie zmniej-szył się import tych owoców do Wiel-kiej Brytanii, zwłaszcza na początku i w trakcie sezonu. Dopiero pod jego koniec braki podaży uzupełniane są jabłkami sprowadzanymi zza granicy. Optymizm brytyjskich sadowników był widoczny podczas odbywającego się w październiku ub. roku w Maidstone „Narodowego Festynu Owocowego” (National Fruit Show – fot.). Maidsto-ne jest stolicą hrabstwa Kent, które nazywane jest także Ogrodem Anglii i jest najważniejszym regionem sa-downiczym w tym kraju. (WG)Na podstawie European Fruit Magazine 11/2011fot. EFM

Podczas NARODOWEGO Festynu Owocowego w Maidstone w Wielkiej Brytanii podkreślano znaczenie krajowych jabłek

Page 7: Informator Sadowniczy 1/2012

7

Pobieranie prób gleby z sadu do analiz chemicznych

Mgr inż. Anna Łukasiewicz, Świętokrzyski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział w Sandomierzu

Korzyści z analizy glebyOprócz zysków finansowych (ogra-niczenie zakupu zbędnych nawo-zów), producent zyskuje dodatko-wą korzyść w postaci tzw. „zdrowe-go stanowiska” (niedobór i nadmiar składników w glebie jest szkodliwy dla roślin). Regularne wykonywanie analiz glebowych przyczynia się do nawożenia zgodnie z faktycznym za-potrzebowaniem roślin sadowniczych. Nawożenie oparte na analizie gleby eliminuje nadmierne, szkodliwe ku-mulowanie się pierwiastków w glebie i w drzewach, a tym samym pozwala na wyprodukowanie zdrowych owo-ców. Wyniki badań zakwaszenia i za-sobności w składniki pokarmowe po-zwalają na utrzymanie gleb w dobrej kulturze i zrównoważone nawożenie zgodnie z zasadą cross compliance.

Konsekwencje nawożenia „na oko”Wiosną wielu sadowników będzie ru-tynowo nawozić sady, a później narze-kać na niską opłacalność produkcji. Aby temu zapobiec, poprawić efekt ekonomiczny gospodarstwa i uzyskać lepszą jakość produktów, należy wy-konać analizę chemiczną gleby i na-wozić ją według uzyskanych wyników. Właściwe nawożenie decyduje o jako-ści i możliwościach plonotwórczych sadów. Nawożenie „na oko” nie ma już prawa bytu w racjonalnie prowa-dzonym gospodarstwie. Należy pa-miętać, że gleba ma pewne zasoby składników pokarmowych, które trze-ba uwzględnić przy podejmowaniu decyzji o dawkach nawozów. Zarów-no niedobór, jak i nadmiar składni-ków dostępnych dla roślin może mieć toksyczny wpływ na roślinę uprawną oraz utrudnić pobieranie niektórych pierwiastków (tabela). Antagonizm jonowy możemy zaobserwować np. w przypadku nadmiernego nawoże-nia potasem, które może ograniczać pobieranie magnezu i wapnia, nawet jeśli te ostatnie znajdują się w podło-żu w optymalnej ilości. Jedynym sposobem uniknięcia takiej sytuacji jest chemiczna analiza gleby, która umożliwi rozpoznanie rzeczywi-stych ilości składników pokarmowych dostępnych dla roślin i opracowanie zaleceń nawozowych.

Podział gospodarstwa na kwateryW obrębie tego samego gospodar-stwa kwatery mogą różnić się żyzno-ścią gleby i stanem odżywienia drzew. Wynika to nie tylko ze zróżnicowania rodzajów gleb, lecz również z odmien-nej historii dotychczasowego nawo-żenia. Dlatego każdą kwaterę nale-ży analizować oddzielnie, biorąc pod uwagę obsadzenie plantacji różnymi odmianami i zróżnicowanie wiekowe drzew. Ponadto, jeśli kwatera jest wydłużona lub położona na skłonie, trzeba podzielić ją na osobne części i pobrać próbki oddzielnie z części górnej i dolnej skłonu. Dobrze jest nadać poszczególnym sadom nazwy opisowe np. „sad za drogą”, „na Dar-kowym”, „od Zygmunta” (fot. 1).

PRP POLSKA Sp. z o.o., ul. Koszykowa 54 – 00-675 Warszawatel. 22 865 79 00 – fax. 22 835 75 27 – mail: [email protected], www.prp-technologies.pl

PRP Technologies dla sadownictwagranulowany mineralny nawóz wapniowo-magnezowy z mikroelementami poprawiający żyzność gleb

płynny nawóz mineralny z mikroelementami aktywizujący procesy metaboliczne w roślinach

Unikatowe specjalistyczne nawozy nowoczesnej technologii optymalizacji mineralnego odżywiania drzew i krzewów owocowych. Pozwalają na efektywne wykorzystanie składników pokarmowych i wody zgromadzonych w glebie poprzez:

• aktywację mikroorganizmów glebowych,• poprawę właściwości fizycznych gleb (zwiększenie porowatości i zmniejszenie zwięzłości),• zwiększenie przyswajalności składników pokarmowych, zwłaszcza potasu, fosforu, wapnia i magnezu,• poprawę odczynu gleb i jego stabilizację poprzez obniżanie kwasowości, • stymulację wzrostu korzeni i ich zasięgu w profilu glebowym.

Technologia PRP umożliwia sadownikom:

• zwiększenie plonowania drzew i krzewów, • stabilne zaopatrzenie drzew i krzewów w wodę i składniki pokarmowe na optymalnym poziomie w czasie całego okresu wegetacji,• poprawę jakości owoców (jędrność, wybarwienie, zdolność przechowalniczą), • poprawę tolerancji roślin na warunki stresowe, zwłaszcza suszę, okresowe podtopienia sadów oraz niskie temperatury zimą i przymrozki wiosną.• zwiększenie siły wzrostu korzeni i pni drzew w szkółkach i młodych sadach.

Nawozy PRP SOL i EBV mogą być stosowane w rolnictwie ekologicznym zgodnie z dyrektywami Unii Europejskiej oraz europejskimi certyfikatami jakości ECOCERT (Francja), FiBL (Szwajcaria) oraz MRiRW (Polska). Nawozy zawierają wyłącznie surowce dopuszczone do stosowania w rolnictwie ekologicznym wg standardów National Organic Program USDA (USA) i są produkowane w systemie kontroli jakości HACCP. Szczegółowe informacje znajdują się w ulotkach produktowych i uprawowych PRP Technologies dostępnych w punktach dystrybucyjnych oraz u Przedstawicieli Handlowych PRP Polska

8

FOt. 1. Ilość gleby wystarczająca do oznaczenia zawartości składników pokarmowych w glebie z warstwy, np. ornej: a. w woreczku foliowym, b. w kartonowym pudełku

Badanie zawartości podstawowych składników pokarmowych w glebie powinno być podstawowym działaniem zmierzającym do odpowiedniego odżywienia drzew oraz osiągnięcia plonu wysokiej jakości. Wynik analizy gleby pokazuje poziom zawar-

tości poszczególnych składników pokarmowych, na podstawie których ustalić można dawki nawozów dla różnych gatunków roślin. Po trudnych sezonach wegetacyjnych w 2010 r. i 2011 r., gdy przez nadmiar wody w glebie wypłukaniu ulega większość składników pokarmowych oraz gdy zachwianiu uległy stosunki między nimi, chemiczna analiza gleby jest szczególnie istotna.

A B

Page 8: Informator Sadowniczy 1/2012

8

Najważniejsze jest pobranie pró-bek gleby przed założeniem sadu. Dopóki nie posadzi się drzew, łatwo wprowadzić do głęb-szych warstw gleby trudno przemieszczające się składniki. Później, w rosnącym już sadzie, analizy wystarczy wykonywać co 4-5 lat. Wyją-tek stanowią sytuacje, gdy w analizie stwier-dzono, że np. gleba jest bardzo kwaśna lub mało zasobna w jakiś składnik. Z zaleceń na-wozowych wynika wówczas potrzeba obfitego wapnowania i wysokiego nawożenia brakującym pierwiastkiem. Wówczas warto powtórzyć ana-lizę warstwy ornej gleby już po 2 latach, w celu sprawdzenia efektów zastosowanego nawoże-nia. Próbki gleby pobiera się zwykle jesienią po zbiorach owoców, ale można i wczesną wiosną.Oprócz zmienności spowodowanej różnym spo-sobem utrzymywania (murawa lub pas herbicy-dowy), każda gleba odznacza się dużą zmien-nością losową.

Sposób pobierania próbek glebowychReprezentatywna dla danego pola lub kwa-tery sadu może być tylko próbka mieszana, składająca się z 10-15 małych próbek po-branych z różnych miejsc. Próbki te najlepiej pobierać za pomocą laski glebowej, zwanej laską Egnera (fot. 2). Laskę wbijamy w glebę pionowo, wykonujemy ćwierćobrót w celu jej

wypełnienia i po wyjęciu wydłubujemy pobraną małą próbkę do wiadra. Czynność tę powta-rzamy kilkanaście razy, poruszając się w sa-dzie po przekątnej lub zygzakiem (rys. 1, 2). Próbka zbiorcza powinna mieć masę 0,5 kg. Należy również uważać, aby nie mieszać róż-nych poziomów genetycznych gleby tzn. war-stwy orno-próchnicznej (o zabarwieniu szarym), z podściełającą ją warstwą podorną (zazwyczaj ma kolor żółtawy). Jeśli warstwa orna jest płyt-sza niż długość elementu laski napełnianego glebą, wówczas część gleby na końcu laski – o odmiennym zabarwieniu – trzeba odrzucić. Należy unikać pobierania próbek bezpośred-nio po zastosowaniu nawozów mineralnych, po nawożeniu organicznym oraz w okresach nadmiernej wilgotności gleby.Z jednorodnej powierzchni działki powinna być pobrana jedna próba mieszana. Powierzchnia taka powinna charakteryzować się takimi sa-mymi, albo podobnymi warunkami glebowymi, podobnym nawożeniem, charakterem wzrostu i owocowania drzew. Zwykle jest to kwatera sadu o powierzchni maksymalnie 2-3 ha. Czasa-mi jednak na jednym hektarze występuje zmien-ność glebowa, powodująca widoczne zmiany we wzroście i owocowaniu drzew, a wówczas konieczne jest wykonanie co najmniej 2 prób mieszanych. Nie wolno pobierać jednej próby mieszanej z gleby o bardzo dużej zmienności.

Lepiej pominąć niewielki kawałek gruntu niż zmieszać go z pozostałą jednorodną glebą.Każda próbka powinna być dokładnie oznako-wana. Na kartce dołączonej do próbki wpisać należy imię i nazwisko właściciela sadu, nazwę sadu (kwatery) oraz warstwę (głębokość w cm).

Badane parametryWe wszystkich próbkach gleby oznaczany jest odczyn – pH w 1n KCl, zawartość w przyswajalny fosfor i potas – metoda Egnera-Riehma, a także zasobność w przyswajalny magnez metodą opra-cowaną przez Schachtschabela (fot. 3). Wyniki analiz wyraża się w „czystych” pierwiastkach tzn. jako P, K, Mg, a nie w ich formach tlenko-wych – K2O, P2O5. Liczby graniczne, mówiące o zawartości składników mineralnych w glebach sadowniczych, z którymi porównuje się wyniki

analiz, dostosowane są do wymienionych metod i również wyrażone w „czystych” pierwiastkach. Opracowując zalecenia nawozowe, dawki nawo-zów można podawać w przeliczeniu na tzw. czysty składnik np. K2O, P2O5, MgO, CaO lub przeliczyć na masę nawozową konkretnego nawozu, wybra-nego przez sadownika. Ważne jest, aby w masie nawozowej stosowanego nawozu wprowadzić do gleby taką ilość danego pierwiastka, jaka wynika z chemicznej analizy gleby.Podstawowym źródłem składników mineralnych jest gleba, a nawożenie powinno uzupełniać te składniki, które znajdują się w niej w niedo-statecznej ilości. Część składników dostarczo-nych z nawozami może ulec trwałemu związaniu w glebie, wymyciu, przemieszczeniu, bądź ulot-nieniu, dlatego określając dawki nawozów trze-ba uwzględnić współczynnik ich wykorzystania. Należy także wziąć pod uwagę ocenę wizualną stanu odżywienia roślin makro- i mikroelemen-tami, ponieważ chorobowe niedoborowe objawy na liściach są charakterystyczne i występują na tyle wcześnie, że można na ich podstawie podjąć w porę skuteczną interwencję. W nawo-żeniu wszystkich gatunków roślin sadowniczych obowiązuje prawo minimum opracowane przez Justusa von Liebiga mówiące, że podstawowe pa-rametry plonu, jego wielkość i jakość są uwarun-kowane czynnikiem występującym w minimum.

Jeśli więc obok wysokiej dostępności dla roślin w środowisku glebowym większości składników mineralnych jeden występuje w zbyt małych ilo-ściach, to właśnie on będzie odpowiadał za niski plon, bądź jego kiepską jakość.Duży wpływ na występowanie i pobieranie skład-ników mineralnych ma odczyn (pH) gleby. W wa-runkach niskiego pH najbardziej dostępne dla roślin są mikroelementy metaliczne, zwłaszcza żelazo i cynk, najsłabiej zaś makroelementy - wapń i potas. Na glebach alkalicznych (o pH powyżej 7,5) drzewa owocowe cierpią na chlo-rozę spowodowaną silnym ograniczeniem po-bierania żelaza z gleby. Na glebach bardzo kwa-śnych można zauważyć wyraźnie zahamowany wzrost drzew, niewielkie przyrosty długopędów, redukcję wielkości blaszek liściowych, słabe wiązanie oraz niedorastanie owoców. Zmiany te spowodowane są przede wszystkim zahamowa-niem wzrostu systemu korzeniowego, ogranicze-niem pobierania wielu składników mineralnych, zwłaszcza fosforu, wapnia, magnezu, a także molibdenu, niezbędnych do prawidłowego wzro-stu i rozwoju drzew. Gleby kwaśne są ubogie w dostępny dla roślin bor, co w przypadku wielu roślin sadowniczych, ma negatywny wpływ na tworzenie się zawiązków owocowych.

fot. 1-3 A. Łukawska

JAK POBRAć GLEBę DO ANALIZY?Próbki glebowe w owocującym sadzie pobiera się z dwóch warstw: ornej – do 20-25 cm (wierzchnia warstwa gleby na wysokość szpadla) i podornej – od 20-25 cm do 40-45 cm (spodnia warstwa gleby). Aby wynik był miarodajny i prawdziwy konieczne jest przygotowa-nie próbek do analizy oddzielnie z obu warstw (jedną z warstwy ornej, drugą z podornej). Gdy na polu o powierzchni około hektara nie obserwuje się zmienności glebowej, wystarczy wziąć glebę z co najmniej 5 miejsc (10-15). Jeżeli jest zmienność glebowa na polu, wówczas warto zrobić analizę z każdego rodzaju i też pobrać glebę z kilku miejsc.

SPOSóB POBIERANIA PRóBEK Należy przygotować 2 wiaderka odpowiednio oznaczone (I – warstwa orna, II – warstwa podor-na) i sprzęt do kopania dołka. Na polu należy wyznaczyć miejsca, z których pobierane będą próbki i wykopać tam dołki. Po wykopaniu dołka o głębokości do 20-25 cm zebrać szpadlem lub łopatką cienką warstwę gleby przez cały profil i wsypać do wiaderka oznaczonego jako I. Tak samo należy postąpić w każdym wyznaczonym do pobrania próbki miejscu. Podobnie postępuje się w przypadku pobierania próbki z warstwy podornej. Należy wykopać dołek poniżej warstwy ornej, z której wcześniej pobrano próbkę i dalej postępować analogicznie, jak w przypadku pobierania próbki z warstwy ornej lub po odkryciu warstwy podornej – użyć laski Egnera. Po pobraniu próbek glebę w poszczególnych wiaderkach należy wymieszać (ale nie mieszać gleby z wiaderek ze sobą!) i przesypać po ok. 0,5 kg gleby do woreczków oznaczonych tak, jak wiaderka (I – warstwa orna, II – warstwa podorana) oraz dokładnie opisać każdą z próbek (oznaczyć, która warstwa to I lub II, gatunek rośliny sadowniczej, wiek sadu i nazwa kwatery). Tak przygotowane próbki należy dostarczyć do laboratorium wykonującego analizę chemiczną gleby.

Anita Łukawska

7

Wzajemne oddziaływanie składników w glebie

Wysoki lub niski poziom składnika

w glebie

Składniki, których występowanie lub

możliwości pobierania przez rośliny mogą być

ograniczone

wapń potas, magnez, bor, cynk, mangan, żelazo

potas magnez, bor, wapń

fosfor potas, cynk, miedź, żelazo

azot potas, bor, miedźmiedź żelazo, mangancynk żelazo

molibden miedźmangan żelazo

FOt. 3. Przesączanie roztworu glebowego przed oznaczeniem zawartości składników pokarmowych w glebie

• drzewa w rzędach w sadzie

• drzewa w rzędach w sadzie

RYS. 2. Pobieranie próbek glebowych w sadzie według innego planu – po zygzaku

RYS 1. Pobieranie próbek w sadzie po przekątnej pola

FOt. 2. Pobieranie próbki gleby w sadzie z ugoru herbicydowego za pomocą laski Egnera

A

B C

Page 9: Informator Sadowniczy 1/2012

9

zarodników dokonują infekcji nawet w fazie nabrzmiewania pąków. Gdy łuski pąków rozluźnią się, oba typy zarodników infekują młode tkanki w sprzyjających warunkach wilgotno-ści powietrza i temperatury. Jest to jedyny moment dokonywania przez grzyba infekcji. W pełni okresu we-getacji nie dochodzi już do zakażeń wtórnych, ponieważ wraz z obumiera-jącymi liśćmi zamiera także grzybnia.

Warunki sprzyjające infekcji…… zależą od przebiegu pogody w okre-sie wiosennym. W latach, w których przedwiośnie i wiosna są wilgotne i panuje umiarkowana temperatura zazwyczaj dochodzi do masowych in-fekcji. Najkorzystniejszymi warunkami do infekcji są temperatura 10-20°C i opady deszczu.

Objawy choroboweNie są niczym obcym dla sadow-ników uprawiających brzoskwinie i nektaryny. Rozwijające się tuż po kwitnieniu drzew liście porażone kę-dzierzawością liści brzoskwini są ja-snozielone, silnie pofałdowane i bar-dzo kruche. W trakcie wzrostu liści rozrasta się również grzybnia w prze-strzeniach międzykomórkowych ich tkanki miękiszowej, stąd ich liczne pofałdowania (fot. 2). Jasnozielone liście szybko przebarwiają się na żół-to, a następnie na karminowo (fot. 3). Ich blaszka liściowa na skutek rozrostu grzybni grubieje i staje się krucha. Na jej powierzchni, na skutek dojrzewania wypełnionych zarodnika-mi worków pojawia się szary, matowy nalot (fot. 4).

Rozwój grzyba w sezonie wegetacyjnym Grzyb Taphrina deformans od rusze-nia wegetacji rozwija się razem z li-śćmi. Po przejściu całego cyklu roz-wojowego wytwarza owocniki (worki) wypełnione zarodnikami workowymi i zarodnikami konidialnymi. Gdy za-rodniki dojrzeją, worki pękają uwalnia-jąc je. Grzyb po tym fakcie obumiera i z zaschniętymi liśćmi opada pod drzewa. Ma to zazwyczaj miejsce pod koniec czerwca. Uwolnione zarodniki do końca okresu wegetacji w czasie deszczowej pogody dostają się na pędy i łuski przyszłorocznych pąków i tu przytwierdzone pozostają nieinwa-zyjnie do następnego sezonu.

Reakcja drzew po porażeniuDrzewa mimo utraty liści nie tracą wigoru i wypuszczają nowe liście, któ-re nie są już porażone, co ma duży wpływ na rośliny. Są one bardzo osła-bione na skutek ponownego rozpo-czynania wegetacji, słabo plonują w roku wystąpienia choroby, także w następnym, później kończą wege-tację i wchodzą w okres spoczynku, co może powodować ich przemarz-nięcie zimą.

Ochrona…… przed kędzierzawością liści brzo-skwini może być skuteczna, pod wa-runkiem, że będzie przeprowadzona odpowiednim środkiem ochrony roślin i w odpowiednim terminie. Czasami wystarczy tylko jeden zabieg, ale wy-konany nie później niż przed pęka-

niem pąków na drzewach brzoskwini. Wykonanie zabiegu po tym terminie czyni go już nieskutecznym, szcze-gólnie przy warunkach atmosferycz-nych sprzyjających rozwojowi i infekcji grzyba. Jest to, obok niedokładności pokrycia drzew roztworem fungicydu, często popełniany błąd. Zimą przynajmniej w jednym z poja-wiających się okresów ociepleń, gdy istnieje ryzyko rozluźniania się łusek na pąkach na skutek podwyższonej temperatury powietrza, zalecane jest przeprowadzenie zabiegu chemiczne-go. Jednym z warunków, który jest do tego celu niezbędny jest temperatura powietrza powyżej 6°C drugim – moż-liwość wjechania ciągnikiem z opry-skiwaczem na pole.

Zarejestrowane preparatyW okresie bezlistnym, przed rozpo-częciem wegetacji zalecane jest sto-sowanie preparatów miedziowych: Cu-proflow 375 SC (1%), Miedzian Extra 350 SC (1%). W okresie bezlistnym, najlepiej w czasie nabrzmiewania pąków, można stosować preparaty dodynowe: Syllit 65 WP (7,5 kg/ha), Carpene 65 WP (0,5%) lub preparat miedziowy: Miedzian 50 WP (1%) – wykorzystywany także jesienią. Z ko-lei preparat Thiram Granuflo 80 WG (3 kg/ha), w którym substancją ak-tywną jest tiuram, stosuje się od póź-nej jesieni do wczesnej wiosny, czyli w okresie od opadnięcia liści do fazy nabrzmiewania pąków.

By zabezpieczyć brzoskwinie przed nadchodzącym sezonem warto prze-prowadzić zabieg ochronny w okresie ocieplenia zimowego, albo tuż przed pękaniem pąków na drzewach. Zimą, w czasie ocieplenia i na przedwio-śniu, zalecane jest stosowanie pre-paratów miedziowych, natomiast tuż przed pękaniem pąków – prepara-tów dodynowych. W przypadku pre-paratów dodynowych woda użyta do opryskiwania nie może być bardzo zimna. Można ją podgrzać dolewając

do zbiornika opryskiwacza kilka wia-der gorącej wody. Ilość zużytej cieczy zależy od wieku drzew, wielkości ich koron oraz od typu opryskiwacza. Aby zabieg był skuteczny, drzewa powin-ny zostać bardzo dokładnie pokryte cieczą użytkową, dlatego dla drzew z w pełni uformowaną koroną ilość koniecznej do zużycia wody to około 1000-1500 l/ha.

fot. 1,2,4 A. Łukawska fot. 3 W. Górka

55 Ogólnopolska KonferencjaOchrony Roślin Sadowniczych

Integrowana ochrona roślin sadowniczych przepustką do przyszłości

15-16.02.2012 Centrum Kongresowe OSSA k. Białej Rawskiej

www.inhord.pl www.bayercropscience.pl

1416_BCS_Konferencja_Sadownicza_205x141+5_prasa.indd 1 2011-11-21 10:28:27

W sadach, w których mimo ochrony dojdzie do porażenia kędzierza-wością liści brzoskwini szczególną uwagę należy zwrócić na zabiegi poprawiające kondycję drzew i ułatwiające ich regenerację: • wzmocnienie drzew i pobudzenie ich do wzrostu wegetatywnego

poprzez silne przycięcie, a następnie zasilenie dolistne azotem; • przerzedzenie zawiązków owocowych (intensywność należy uza-

leżnić od stopnia porażenia drzew i możliwości ich nawadniania);• zapewnienie drzewom nawadniania, które ograniczy ujemne skutki

porażenia chorobą.

Wymienione zabiegi należy wykonać jak najszybciej po pojawieniu się zainfekowanych liści. Wpłynie to na pobudzenie drzew do intensywne-go wzrostu, co może zminimalizować ryzyko przedłużania okresu ich wegetacji oraz opóźnienia wchodzenia w okres spoczynku.

1

FOt. 2. Liczne pofałdowania blaszki liściowej na skutek rozrastania się grzybni w przestrzeniach międzykomórkowych ich tkanki miękiszowej FOt. 3. Jasnozielone liście szybko przebarwiają się na żółto, a następnie na karminowo

FOt. 4. Szary, matowy nalot na porażonym grzybem taphrina deformans liściu brzoskwini

Page 10: Informator Sadowniczy 1/2012

10

Ciężkie sezonyOstatnie dwa sezony (2010 r. i 2011 r.) obfitowały w wiele zjawisk pogodo-wych niekorzystnych dla sadów. Se-zon 2010 zapamiętaliśmy jako bardzo mokry (wiosną i latem w centralnej Polsce opady deszczu przekroczyły 700 mm/m2) i niezwykle „parchowy”. Przebieg pogody w wielu sadach do-prowadził do epidemicznego wystę-powania parcha jabłoni, co nie pozo-stało obojętne dla porażonych drzew. Koniec 2010 r. i początek 2011 r. obfitował w silne spadki temperatu-ry po okresach stosunkowo ciepłych i wilgotnych. Październik 2010 r. był chłodny, ale po nim przyszedł ciepły i pogodny listopad, który zakończył się niestety bardzo gwałtownym spad-kiem temperatury. Przebieg minimal-nej temperatury dobowej w paździer-niku, końcu listopada i na początku grudnia 2010 r. nie był korzystny dla drzew. Pogoda przed silnymi mroza-mi nie sprzyjała dobremu zahartowa-niu roślin. Możliwe, że właśnie stąd pochodzą obserwowane uszkodze-nia, zarówno jednorocznych pędów, krótkopędów, jak i pąków kwiatowych i ich podstaw. Reakcję drzew na niską temperaturę pogłębiły potem m.in. zalania i podtopienia drzew oraz duże nasilenie parcha jabłoni. Objawy nadmarznięcia drzew w tym okresie będą jeszcze długo widoczne (fot. 1) i będą wpływać głównie na dwa procesy: transport wody i skład-ników pokarmowych oraz możliwo-ści akumulacji związków zapasowych w pniach, konarach i systemie korze-niowym. W sezonie 2011 na odmia-nach wrażliwych na mrozy oraz na choroby drewna i kory obserwowali-śmy zamieranie jednorocznych przyro-stów oraz następstwa zwiększonego nasilenia występowania wspomnia-nych już chorób drewna i kory – rany rakowe i nekrozy kory (fot. 2).Także ubiegłoroczna wiosna i lato dostarczyły nam sporo emocji. Z po-czątkiem maja przyszło ochłodzenie i w wielu rejonach sadowniczych wy-stąpiły silne lub bardzo silne przy-mrozki. Miejscami (np. na Kujawach) temperatura przy gruncie spadła na-wet do -10oC. Obronną ręką wyszli sadownicy z rejonu Białej Rawskiej, Grójca, Warki, Lublina i Sandomie-rza oraz Nowego Sącza. W tych re-jonach, przy tak niskiej temperatu-rze, padający deszcz ze śniegiem lub deszcz ochroniły kwiaty i pąki kwia-

towe przed zmarznięciem. Lipiec 2011 r. był bardzo wilgotny (fot. 3). W tym miesiącu i w pierwszej poło-wie sierpnia spadło ponad 300 mm deszczu, co także nie pozostało obo-jętne dla drzew. Wiele wskazuje na to, że w nadchodzących latach będzie-my mieli coraz częściej do czynienia z gwałtownymi zjawiskami atmosfe-rycznymi i nieprzewidywalnymi zmia-nami pogody. Perspektywa ulewnych deszczów, silnych ochłodzeń czy fal upałów powinna skłonić nas do mody-fikowania nawożenia w sadach.

Efekty nadmiaru wody Duża ilość opadów może bardzo sil-nie wpływać na właściwości fizyczne, chemiczne i biologiczne gleb. Szcze-gólnie na obszarach górskich i pod-górskich oraz w rejonach o urozma-iconej rzeźbie terenu dochodziło do erozji wodnej (fot. 4). Zjawisko to pro-wadziło do degradacji powierzchnio-wych warstw gleby, a tym samym strat składników pokarmowych. Z kolei tam gdzie woda opadowa nie miała szans spłynięcia obserwowano podniesie-nie się poziomu wody gruntowej, co może prowadzić do stopniowej degra-dacji systemu korzeniowego drzew ro-snących w takich warunkach (fot. 5). Wynikało to z bezpośredniego wpły-wu wody oraz ograniczenia dostępu powietrza do korzeni, jak również ze zmian dostępności niektórych skład-ników pokarmowych, zwłaszcza tych, które pojawiają się w ilościach tok-sycznych (np. manganu).

Nadmierne uwilgotnienie gleby wią-że się również z problemami natury „technicznej” – utrudnieniem wjaz-du opryskiwaczami, tonięciem cią-gników, koleinami i w konsekwencji zagęszczaniem profilu glebowego (fot. 6), co także ma znaczenie dla dostępności składników. Przy dużej liczbie przejazdów traktorem zagrega-towanym z opryskiwaczem stopień za-gęszczenia powierzchniowych warstw gleby jest ogromny już przy normalnej pogodzie. Jeżeli do tego dołączy się jeszcze duża ilość wody, powodują-cą rozmiękczenie gleby, proces ten zachodzi dużo szybciej i intensyw-niej. Jego efektem jest zaburzenie stosunków wodno-powietrznych gleby w sadzie, prowadzące do dysfunkcji systemu korzeniowego oraz zmian właściwości fizykochemicznych gle-by, zwłaszcza równowagi procesów utleniania i redukcji. Obfite opady spowodowały również przemieszczanie części spławianych w głąb i po powierzchni gleby. Dopro-wadzało to niekiedy (w glebach zala-nych przez dłuższy czas) do wytwa-rzania się w profilu glebowym warstw nieprzepuszczalnych - procesu pseu-dooglejania gleby. To może tłumaczyć objawy suszy wiosną 2011 r. (brak podsiąkania) oraz zaobserwowany spadek możliwości zatrzymywania wody w czasie opadów w lipcu ub.r. (brak możliwości przesiąkania wody do głębszych warstw gleby). W nie-których lokalizacjach dochodziło z ko-lei do zamulenia powierzchniowych warstw gleby oraz naniesienia osa-dów na jej powierzchni, co pogorszało stosunki wodno-powietrzne w glebie i prowadziło do niedotlenienia syste-mu korzeniowego.

Gleba to żywy organizmGleba jest żywym organizmem, który potrzebuje tlenu. Jej zalanie ma wiele konsekwencji biologicznych. Łatwiej zaobserwować ich oddziaływanie na rosnące w takiej glebie rośliny. Gdy zaczyna brakować tlenu dochodzi do zamierania aktywnej fazy gleby – zespołu żywych organizmów potrze-bujących tego gazu do oddychania. Zwiększenie występowania i działania organizmów beztlenowych przy rów-noczesnym zamieraniu organizmów mikorytycznych, doprowadza do za-hamowania butwienia, a rozpoczęcia procesów gnicia. Kolejną konsekwen-cją warunków beztlenowych jest za-hamowanie procesu nitryfikacji i uru-chomienie denitryfikacji, co prowadzi do strat azotu. Ograniczenie aktywno-ści systemu korzeniowego jest także przyczyną uruchomienia oddychania beztlenowego i powstawania toksyn. Następuje wtedy zahamowanie wzro-stu systemu korzeniowego, zamieranie wewnętrznych struktur pnia i ograni-czenie pobierania wody i składników pokarmowych oraz więdnięcie roślin.

Zmiany składu chemicznego glebyObfite i gwałtowne deszcze wpływa-ją także na skład chemiczny gleby. Część składników pokarmowych ulega bezpowrotnemu wypłukaniu,

Poleca odmiany jabłoniRode Delcorf Appache®

Boskoop Bielaar Van Laar®

Braeburn Hillwell®Elstar ElshofFuji-KIKU® Fubrax(S)Gala Galaxy®

Golden Delicious Kloon BGolden Delicious Reinders®

Golden Delicious Crielaard®

Granny SmithMorren’s Jonagored Supra®

Jonagold King SelectMilenga® Early Jonagold (cov)Jonagold Novajo®

Pirouette® – Rubinstep (cov)Red Cap® – Valtod(S)Wilton’s Red Jonaprince®

Gala Royal Beaut SelectGala Schnitzer® Schniga(S)

Szkółka Johan Nicolaï

NV Johan NicolaïLichtenberglaan 2050, B-3800 Sint-Truidentel.: 0032 11 70 20 00, fax: 0032 11 70 20 01e-mail: [email protected]

Belsk Duży, ul. Kozietulskiego 17, tel./fax (48) 661 01 42, 661 01 43FILIA: Sandomierz, Bogoria Skotnicka 50, tel. kom. 668 136 577

FILIA: Góra Kalwaria, Coniew 37A, tel. kom. 668 136 578www.activ.com.pl e-mail: [email protected]

1

FOt. 4. a, b Erozja wodna

FOt. 2. Zamieranie jednorocznych przyrostów na skutek przemarznięciaFOt. 3. Nadmierna ilość opadów deszczu w lipcu 2011 r. i brak możliwości przesiąkania gleby skutkowały powstawaniem zastoisk wodnych w sadach

A

B

12

Page 11: Informator Sadowniczy 1/2012

Nowoczesna wizja wysokich plonów

BASF Polska Sp. z o.o., infolinia: (22) 570 99 90, www.agro.basf.pl

Perfekcyjnie chroni liście i owoce jabłoni przed parchem

Po wniknięciu do rośliny jest odporny na zmywanie przez deszcz

Działa interwencyjnie do 96 godzin po infekcji

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa.Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.

Page 12: Informator Sadowniczy 1/2012

12

część przemyciu w głąb pro-filu glebowego, inne mogą pojawić się w glebie w ilościach niespodziewanie dużych.

Czego się spodziewać?Stworzenie uniwersalnej recepty, sprawdzającej się w każdym sadzie i w warunkach jest raczej niemożliwe. Mnogość zjawisk z jakimi mamy ostat-nio do czynienia przy produkcji sadow-niczej skłania raczej do podania czy podkreślenia przesłanek umożliwia-jących podejmowanie decyzji zwią-zanych z nawożeniem konkretnego sadu, w danych warunkach glebowo-klimatycznych. Dodatkowo, należy wziąć pod uwagę także potrzeby po-szczególnych gatunków i odmian ro-ślin oraz możliwości pobierania skład-ników pokarmowych przez konkretne podkładki. Te czynniki także powinny silnie modyfikować programy nawo-żenia konkretnego sadu i dostoso-wywać go do realiów z jakimi mamy do czynienia.Jak zatem podejść do nawożenia po trudnych sezonach 2010 i 2011? Jak zawsze powinniśmy się opierać o anali-zy glebowe, przez co unikniemy niepo-trzebnych nakładów i zapobiegniemy zgubnym skutkom przenawożenia. Z dużym prawdopodobieństwem w więk-szości sadów trzeba będzie położyć nacisk na składniki, które są podat-ne na wymywanie i uległy znaczącym stratom w ostatnich latach. Dotyczy to głównie wapnia, magnezu i potasu. W przypadku wapnia należy się liczyć z koniecznością zastosowania nawo-zów nie tyle w celu podniesienia za-wartości Ca w glebie, co z uwagi na odkwaszający ich charakter. Procesy wymywania wiążą się bowiem z du-żymi stratami jonów o charakterze zasadowym – głównie Ca2+ i Mg2+, w miejsce których pojawiają się jony o charakterze kwaśnym – H+ i Al3+. Odczyn gleby wpływa na dostępność wielu składników pokarmowych, z któ-rych do najważniejszych należy fosfor. Jego ruchliwość w profilu jest bardzo niewielka, stąd też nie ma praktycznie możliwości uzupełnienia braków tego składnika w glebie po posadzeniu sadu. Możemy natomiast znacząco wpływać na jego dostępność poprzez regulację odczynu gleby. Z uwagi na możliwość wystąpienia uszkodzeń korzeni i zahamowania ich aktywności, trzeba się będzie skło-nić do podzielenia dawki azotu na wiosenną i po opadzie czerwcowym.

Wynika to z jednej strony z dbałości o wykorzystanie azotu z nawozów, z drugiej o dostępność tego składnika po trudnych sezonach.

Ważny bor Więcej boru zawierają gleby gliniaste niż piaszczyste, więcej jest go także w glebach bogatych materię organicz-ną niż w ubogich w próchnicę. Pobie-raniu boru sprzyja pH gleby w zakre-sie 5,5-6,5. W glebach kwaśnych bor jest wymywany, natomiast powyżej pH 6,5 pobieranie tego mikroelementu przez rośliny spada. Pobieraniu tego składnika przez rośliny sprzyjają opty-malna wilgotność gleby (zbliżona do polowej pojemności wodnej), duża zawartość w niej przyswajalnego fos-foru, komfortowe zaopatrzenie roślin w wapń oraz czynniki sprzyjające pro-cesowi transpiracji. Gatunki wrażliwe na brak boru (u nas grusze, jabłonie, śliwy i orzech wło-ski), wykazują zwiększone zapotrze-bowanie na ten pierwiastek w okre-sach pojawiania się pąków kwiato-wych, kwiatów, nasion lub owoców.

Nawożenie doglebowe borem powin-no być poprzedzone analizą chemicz-ną gleby i ewentualnie materiału ro-ślinnego (liści i owoców). Według gle-boznawców większość naszych gleb jest uboga w bor – są to gleby lekkie, o niskiej zawartości próchnicy, kwa-śne. Niemniej, przy średniej zawarto-ści boru w glebie (np. przy pH 5,6-6,5 za średnią zawartość uznaje się 1,3-4,3 mg/kg) konieczne jest zastoso-wanie boru w ilości 1-2 kg/ha sadu wspomnianych gatunków. Nawozów zawierających ten składnik powinno się użyć bardzo wczesną wiosną, na 4-5 tygodni przed kwitnieniem drzew. Z uwagi na możliwość fitotoksyczno-ści boru, jego dawka (w przeliczeniu na czysty składnik) nie powinna prze-kraczać 4 kg/ha. Doglebowo nawo-zić borem w dawce wyższej niż 1,5 kg/ha możemy raz na 3 lata. Przy niższych dawkach nawozy takie moż-na stosować co roku na powierzch-nię pasów herbicydowych w rzędach drzew. Należy pamiętać o możliwych ograniczeniach w pobieraniu boru przez rośliny oraz o fazach krytycz-

nych, wymagających „luksusowego” zaopatrzenia roślin w bor. Zawartość optymalna tego składnika w liściach jabłoni wynosi 25-45 mg/kg s.m., gruszy – 21-50 mg/kg s.m., śliwy -

25-60 mg/kg s.m., a czereśni – 20-160 mg/kg s.m.

Magnez – bolączka naszych gleb Zawartość magnezu jest większa w glebach cięższych gliniastych. Jed-nakże niska zawartość tego składni-ka pokarmowego dotyczy większości gleb w Polsce. Magnez jest w glebie pierwiastkiem bardzo ruchliwym (jego wymywanie jest znacznie większe niż sorpcja w glebie, szczególnie jeśli jest lekka) i straty wynikające z jego wy-mywania z gleby mogą przekraczać 30 kg/ha MgO rocznie, czyli prawie tyle ile rocznie pobiera go hektar sadu jabłoniowego. Wierzchnie war-stwy gleby są zwykle z tego powodu uboższe w magnez niż te głębsze, a ruchliwość magnezu sprawia, że trudno utrzymać jego zapas. Warto więc nawozić gleby, szczególnie te lżejsze, systematycznie, najlepiej co-rocznie nawozami zawierającymi ten składnik pokarmowy.Pobieranie magnezu przez system korzeniowy roślin podlega wielu ogra-niczeniom, o których trzeba pamiętać planując nawożenie i zabiegi agro-techniczne, (zwłaszcza podczas przy-gotowywania gleby przed sadzeniem drzew). Pobieranie magnezu przy pH gleby poniżej 5,5 silnie ograniczają jony glinu, manganu i żelaza. Im mniej wody w glebie (większa susza) oraz im większa wilgotność powietrza (słab-sza transpiracja) tym gorsze jest po-bieranie magnezu. Pobieranie magne-zu silnie ograniczają jony amonowe. Duża ilość jonów ortofosforanowych zmniejsza ilość jonów magnezu w roz-tworze glebowym (powstają związki o małej rozpuszczalności w wodzie). Na pobieranie magnezu wpływa tak-

Najczęstsze konsekwencje zbyt dużej ilości opadów:• wypłukanie wielu składników pokarmowych (azotu, wapnia, magnezu

– fot. 7, potasu, boru, chloru) i ich niedobory w roślinie;• przemycie fosforu organicznego i potasu w głąb profilu glebowego

oraz zmniejszenie ruchliwości i dostępności fosforu;• uruchomienie procesu redukcji żelaza z Fe3+ do Fe2+, ale ograniczenie

pobierania go w warunkach małej ilości tlenu;• redukcja Mn3+ i Mn4+ do Mn2+ – antagonizm z jonami wapnia i magne-

zu, możliwa toksyczność jonów manganu dla roślin;• ograniczenia w pobieraniu cynku i miedzi oraz kumulacja w glebie

molibdenu;• spadek odczynu (pH) gleby.

A

B

FOt. 5. Zastoisko wodne po ulewnym deszczu w lipcu 2011 r. FOt. 6. Nadmierne uwilgotnienie gleby wpływa na zagęszczanie profilu glebowego: powstawanie kolein (a) i brak możliwości wjazdu ciągnika z opryskiwaczem, ryzyko zatopienia maszyn (b)

FOt. 7. Objawy nekrotycznej plamistości liści

10

3MIĘDZYNARODOWAKONFERENCJANAWOŻENIOWA25 stycznia 2012 r.UWAGA ZMIANA LOKALIZACJI: Centrum Sportu i Rekreacji w Warce, ul. Warszawska 45SZCZEGÓŁY: www.nawozeniowa.pl

Patronat medialny:Partnerzy:Organizatorzy:

WAR106_03_Ogloszenie Prasowe Nawozeniowa 205x141.indd 1 11/10/11 1:26 PM

Page 13: Informator Sadowniczy 1/2012

13

że zawartość w glebie jonów potasu i wapnia, a właściwie stosunek pota-su do magnezu i wapnia do magnezu oraz obecność w glebie w nadmiarze jonów innych metali, w tym sodu i me-tali ciężkich.

Pamiętajmy o potasieJego zawartość w glebie zależy głów-nie od jej składu mineralnego i me-chanicznego oraz warunków klima-tycznych. Opady w minionych sezo-nach doprowadziły do wymywania go z gleb, a owocujące drzewa mają stosunkowe duże zapotrzebowanie na potas. Nawet na tych bogatych w po-tas, konieczne będzie więc nawożenie doglebowe potasem, ale koniecznie z uzupełnieniem strat magnezu (ina-czej spowoduje to nasilenie dyspro-porcji K : Mg, bo magnez jest łatwiej wymywany z gleby). Planując nawożenie drzew potasem należy także uwzględnić jeszcze je-den czynnik. Sad jabłoniowy może pobrać rocznie do 150 kg/ha po-tasu, z owocami (przy plonie około 40 t/ha) możemy wywieźć go około 60 kg/ha, a pewna ilość tego składni-ka pozostaje jeszcze w zdrewniałych organach drzew. Jabłoniom powinni-śmy więc dostarczyć potasu około 80- -100 kg/ha. W bilansie uwzględniamy to, co pozostaje w sadzie – opadłe liście, zawiązki, kwiaty i rozdrobnione pędy po cięciu.Pobieranie potasu ograniczają od-czyn gleby poniżej pH 5,5 i powy-żej 7,2, susza (brak wody w glebie), bardzo wysoka temperatura (ponad 30OC), obecność w glebie jonów amo-nowych, brak fosforu, a także nad-miar magnezu.

Problemy z wapniem O wapniu, zwłaszcza w przypadku ro-ślin sadowniczych, trzeba też pamię-tać jako o ważnym składniku pokar-mowym. Przy niskiej wilgotności gleby (susza) pobieranie wapnia przez sys-tem korzeniowy rośliny jest silnie ogra-niczone poprzez spadek transpiracji oraz wzrost stężenia jonów w roztwo-rze glebowym. Zbyt wysoka zawartość wody w glebie ogranicza pobieranie w wyniku tworzenia się w zbyt mo-krej glebie związków antagonistycz-nych wobec wapnia. Każdy czynnik zmniejszający transpirację roślin wpły-wa także na ograniczenie pobierania Ca przez ich system korzeniowy.Wyższa temperatura sprzyja wzrosto-wi i rozwojowi systemu korzeniowego, co pośrednio zwiększa ilość pobie-ranego wapnia. Obfite zaopatrzenie gleby w tlen wpływa na niezakłócony wzrost systemu korzeniowego, co po-średnio oddziaływuje na pobieranie wapnia (w warunkach beztlenowych tworzą się w glebie substancje tok-syczne dla młodych korzeni, inten-sywnie pobierających wapń).Pobieranie wapnia przez system ko-rzeniowy roślin jest silnie uzależnione od odczynu gleby. Przy pH poniżej 5,5 jest ograniczane przez jony glinu, że-laza i manganu, przy pH powyżej 7,2 wapń tworzy w glebie związki nieroz-puszczalne. Obecność w glebie jonów potasu, magnezu i jonów amonowych w wysokich stężeniach także, ogra-nicza pobieranie wapnia. Podobnie na pobieranie wapnia przez system korzeniowy oddziaływuje kation sodu.Jony wapnia przemieszczają się do korzeni roślin głównie z masowym przepływem wody. Po dotarciu do po-wierzchni korzenia wapń napotyka barierę w postaci ściany komórkowej, w której może być sorbowany przez określone jej fragmenty – ujemnie naładowane. Dalej do komórek korze-ni, wapń przemieszcza się na drodze dyfuzji (zgodnie z gradientem koncen-tracji) poprzez kanały jonowe. Przez te ostatnie pobierane są jednak także inne kationy jedno- i dwuwartościo-we, które jeśli występują w nadmiarze mogą zmniejszać ilości pobieranego wapnia.

fot. 1-4a, 5-7 M. Oleszczakfot. 4b A. Łukawska

FRANCJAtest na gorzką plamistość podskórnąPrzez wiele lat różne francuskie sadownicze stacje doświadczalne próbowały znaleźć metodę testo-wania jabłek po zbiorach, która mogłaby już na tym etapie pozwolić przewidzieć, jaki procent owo-ców może być porażony przez gorzką plamistość podskórną po przechowaniu. Najlepszy okazał się test nazywany „metodą Eksteena”, który może być łatwo przeprowadzony przez każdego sadownika. Reprezentatywną próbkę 50 jabłek należy zebrać z drzew na 2 tygodnie przed planowanym termi-nem zbioru owoców. Następnie owoce należy zanurzyć (fot.) na 1,5 minuty w roztworze zawierającym 2 gramy etefo-nu na litr wody (we Francji korzystano z 1,5 litra

zarejestrowanego w tym kraju preparatu PRM12 na litr wody; PRM12 zawiera 120 g etefonu w li-trze). Potem jabłka pozostawia się na 10-15 dni

w temperaturze pokojowej. Po tym czasie powin-ny się pojawić dobrze widoczne objawy gorzkiej plamistości podskórnej na owocach. Francuzi stwierdzili, że rezultaty testu różnią się maksy-malnie do 20% od tych stwierdzanych po wyjęciu jabłek z przechowalni. Jeżeli owoce były przecho-wywane w zwykłej chłodni, zazwyczaj stwierdzano nieco większy odsetek porażenia niż wynikałoby to z testu. Przy korzystaniu z chłodni z kontrolowaną atmosferą – odsetek porażenia był mniejszy niż przewidywany (gdy test nie wykazał objawów, nie stwierdzano ich także po okresie przechowywa-nia). Dla sadowników opisywana metoda może pomóc w określeniu tego, czy owoce można bę-dzie przechować długo czy krótko. Dodatkowo, jeśli test wykaże duże zagrożenie gorzką plami-stością podskórną, jabłka można zebrać z sadu nieco wcześniej. (WG)

Na podstawie European Fruit Magazine 12/2009fot. Hans Scholten

Testowanie jabłek metodą Eksteena

ŚWIAt

1-2 lutego 2012 r.

www.spotkaniesadownicze.pl

konferencja • targi sadownicze wystawa maszyn • pokazy cięcia

Wstęp bezpłatny • Zapraszamy

Hala Widowiskowo Sportowaw Sandomierzu,

ul. Patkowskiego 2

Page 14: Informator Sadowniczy 1/2012

14

Długość okresu przechowywania jabłek w zależności od zastosowanej technologii

Dr Krzysztof P. Rutkowski, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach

Technologie przechowywaniaPrzechowalnia, chłodnia z normalną i chłod-nia z kontrolowaną atmosferą to podstawowe technologie stosowane w Polsce do przecho-wywania jabłek. Przechowalnia to obiekt bez urządzeń chłodniczych, w którym regulacja wa-runków przechowywania odbywa się tylko dzięki systemowi nawiewu zewnętrznego powietrza. Największym mankamentem tej technologii jest z reguły zbyt wysoka temperatura powietrza we

wrześniu i październiku, co uniemożliwia szybkie schłodzenie owoców po zbiorze. Jest to jak wia-domo podstawowy warunek utrzymania wysokiej jakości jabłek. Chłodnie to obiekty wyposażone w urządzenia chłodnicze umożliwiające pełną kontrolę temperatury przechowywania. W zależ-ności od konstrukcji komory i jej wyposażenia w chłodniach możemy zastosować następujące technologie: atmosfera normalna (NA), modyfi-kowana (MA), standardowa kontrolowana (KA), czy niskotlenowa (ULO) oraz technologie o bar-dzo niskim stężeniu tlenu (poniżej 0,8%). Każ-da z technologii ma swoje zalety i wady. Żadna z nich nie gwarantuje sukcesu i każda wymaga odpowiedniej wiedzy operatora. W każdej można przez określony czas przechować jabłka z zado-walającą jakością i w każdej można zniszczyć składowany towar. Co zatem wpływa na trwałość owoców? Po pierw-sze przed zastosowaniem każdej z wymienionych powyżej technologii trzeba poznać zasady jej funk-cjonowania, wymagania dla owoców i zainstalo-wanych urządzeń. Najniższe wymagania odnośnie optymalizacji terminu zbioru ma przechowalnia, jednakże oferuje ona najkrótszy okres przecho-wywania. W praktyce można w niej przechowywać niektóre odmiany jabłek (np. ‘Idared’) przez okres

nie przekraczający kilku tygodni. Im nowocześniej-sza technologia tym wymagania odnośnie stopnia dojrzałości jabłek, szybkości załadunku i schło-dzenia owoców, warunków przechowywania (tem-peratura, wilgotność względna i skład atmosfery) oraz wiedzy obsługi znacznie wzrastają. Niestety praktyka bardzo często wskazuje na lekceważe-nie podstawowych zasad. Należy pamiętać, że nawet najnowocześniejsze, skomputeryzowane wyposażenie obiektu jest tylko narzędziem, które

umiejętnie wykorzystywane pozwala na osiągnię-cie sukcesu. Jednakże nie zastąpi ono myślenia i zdrowego rozsądku obsługi. Nabiera to szczegól-nie istotnego znaczenia przy stosowaniu technolo-gii przechowalniczych z bardzo niskim stężeniem tlenu w atmosferze przechowalniczej. Pracując na pograniczu oddychania beztlenowego jabłek powinniśmy być świadomi, że gdy zaniedbamy kontrolę pracy urządzeń i parametrów przecho-wywania możemy doprowadzić do zniszczenia wszystkich przechowywanych owoców.

Choroby fizjologiczne związane z nad-miernym wydłużaniem okresu prze-chowywaniaRozpad starczy, plamistość Jonatana i oparzeli-zna powierzchniowa należą do najważniejszych chorób fizjologicznych związanych z nadmiernym wydłużaniem okresu przechowywania. Rozpad starczy związany jest z przejrzewaniem owoców. Najszybciej pojawia się na owocach, których dojrzałość w momencie zbioru zdecydo-wanie odbiegała od optymalnej. Charakterystycz-nymi objawami rozpadu są zbrązowienia miąższu, który staje się suchy i kaszowaty (fot. 1). Bardzo często zmianom w miąższu towarzyszą przebar-wienia skórki (fot. 2). Opóźnione schładzanie ja-

błek po zbiorze i przechowywanie ich w wyższej niż optymalna temperaturze sprzyja przyspie-szeniu pojawienia się pierwszych symptomów choroby. Zdecydowanie najszybciej pojawiają się one w przechowalni, nieco później w chłodni NA, a najpóźniej w KA. Czynnikami opóźniającymi procesy starzenia poza temperaturą są: niskie stężenie tlenu, podwyższone stężenie dwutlenku węgla, i 1-MCP (w Polsce dopuszczony do sto-sowania w przechowalnictwie jabłek preparat SmartFresh). Pierwsze kontrole owoców w tym sezonie przechowalniczym wskazują, że rozpady starcze to bardzo istotny problem. Wydaje się, że bieżący sezon będzie dobrą weryfikacją prze-strzegania zaleceń technologicznych. Dotyczy to zarówno traktowania pozbiorczego jabłek jak

również zastosowania nowoczesnych technologii przechowalniczych. Jak wspomniałem na wstę-pie po wyprodukowaniu owoców wysokiej jako-ści dla osiągnięcia sukcesu przechowalniczego konieczne jest przestrzeganie określonych reguł związanych chociażby z ustalaniem dojrzałości zbiorczej owoców trafiających do obiektów. Nie-pokój budzi fakt, że nawet w tych najnowocze-śniejszych obiektach zagadnienia optymalizacji terminu zbioru traktuje się po „macoszemu”. Nie-stety wiele wskazuje, że w tym sezonie zbierze to swoje żniwa przy wyjmowaniu owoców do handlu.Plamistość Jonatana to plamki na powierzchni przejrzewających owoców (fot. 3). Bardzo często pojawiające się na przejrzewających owocach odmiany ‘Idared’. Chociaż do niedawna odmiana ta uchodziła za bezproblemową w przechowywa-niu (wielu uważało, że można ją przechowywać nawet pod wiatą), ostatnie lata pokazały, że pojawiające się na jabłkach symptomy choroby w chłodniach z normalną atmosferą na prze-łomie stycznia i lutego wskazują, że jak każda odmiana ma swoje wymagania. Plamistość Jo-natana to doskonały wskaźnik zwiększających się strat. Przechowywanie owoców w warunkach KA oraz pozbiorcze traktowanie preparatem SmartFresh istotnie opóźnia rozwój choroby. Przechowując jabłka odmiany ‘Idared’ w KA na-leży pamiętać o jej podatności na uszkodzenia zbyt wysokim stężeniem CO2.Oparzelizna powierzchniowa to choroba, której charakterystyczne objawy (fot. 4) pojawiają się przy nadmiernym wydłużaniu okresu przecho-wywania. Podatność owoców na tę chorobę jest ściśle powiązane z odmianą, warunkami sezonu wegetacyjnego i terminem zbioru. Owoce zebra-ne przed osiągnięciem optymalnej dojrzałości, opóźnione ich schłodzenie, przechowywane w zbyt wysokiej wilgotności względnej powie-trza i przy złej cyrkulacji powietrza w komorze to czynniki stymulujące powstanie choroby. Ciepła i sucha pogoda podczas wegetacji i niska za-wartość wapnia w owocach również zwiększają podatność owoców na oparzeliznę powierzch-niową. Brak chemicznych metod zapobiegania chorobie powoduje, że w niektórych sezonach straty z nią związane są bardzo dotkliwe. Nowo-czesne technologie z bardzo niskim stężeniem tlenu w atmosferze, jak również pozbiorcze trak-towanie jabłek preparatem SmartFresh istotnie ogranicza występowanie choroby, ale jej w pełni nie eliminuje. Kontrola owoców podczas prze-chowywania to jedyny, praktyczny sposób na zminimalizowanie strat.

Uszkodzenia owoców związane z nie-właściwymi warunkami przechowy-waniaJak wcześniej wspomniano zbyt wysoka tempe-ratura przechowywania przyspiesza dojrzewanie jabłek. Z kolei zbyt niska temperatura w obiekcie przechowalniczym sprzyja powstawaniu uszko-dzeń chłodowych, prowadzących do powstawania strat. Znacznie częściej podczas przechowywania w warunkach KA występuje problem uszkodzeń owoców zbyt wysokim stężeniem CO2 i zbyt ni-skim O2. W przypadku uszkodzeń dwutlenkowych miąższ ulega zbrązowieniu, pozostając jędrnym i soczystym. W zaawansowanym stadium choroby w miąższu pojawiają się charakterystyczne dziury, tzw. kawerny (fot. 5). Na uszkodzenia tego typu

narażone są szczególnie owoce zebrane z zbyt zaawansowanej dojrzałości. Niekiedy uszkodzenia nadmiernym stężeniem dwutlenku węgla pojawia-ją się również na skórce owoców (fot. 6). Zmiany te z kolei zauważane są znacznie częściej na owo-cach zebranych przed osiągnięciem optymalnej dojrzałości. Wielkość strat spowodowanych tego typu uszkodzeniami nie jest ściśle powiązana z długością okresu przechowywania. Dochodzi do nich najczęściej na jego początku, a zależą głównie od zastosowanej technologii. Teoretycz-nie uszkodzenia te nie powinny dotyczyć chłodni z normalną atmosferą. W praktyce zdarza się jednak, że w „zaniedbanej” normalnej atmosfe-rze skład gazowy atmosfery może zmienić się do niebezpiecznych dla owoców stężeń. Zaniedbanie może również prowadzić do uszkodzeń zbyt niskim tlenem, którego deficyt powoduje rozpoczęcie

W praktyce sadowniczej często pojawia się pytanie – jak długo można przechowy-wać jabłka? Jest to uzależnione nie tylko od odmiany. Na ograniczenie długości przechowywania jabłek ma również wpływ występowanie chorób fizjologicznych i pochodzenia grzybowego oraz pogarszająca się jakość owoców w trakcie prze-

chowywania. Oba te procesy ściśle związane są z zastosowaną technologią przechowywania.

FOt. 1. Rozpad starczy – zmiany w miąższu FOt. 2. Rozpad starczy – symptomy zewnętrzne FOt. 3. Plamistość Jonatana FOt. 4. Oparzelizna powierzchniowa

FOt. 5. Uszkodzenia wewnętrzne jabłek na skutek nadmiaru CO2 w atmosferze przechowalniczej

FOt. 6. Uszkodzenia zewnętrze jabłek na skutek nadmiaru CO2 w atmosferze przechowalniczej

ul. Tadeusza 2205-420 Józefów

tel./fax: +48 22 789 33 25 +48 22 789 10 32

e-mail: [email protected]

Bogdan Sułkowski: 601 970 893Andrzej Gągała: 603 930 038Robert Gągała: 607 215 321

B. Sułkowski, A. Gągała, R. Gągała Sp. jawna

Partner firmyrtner firmy

układy chłodnicze dla przechowalnictwa – wszystkie rozwiązaniakomory – izolacje termiczne i gazoszczelneinstalacje KA – dobór i wykonawstwowspółpraca z klientem – analiza potrzeb i porady techniczneurządzenia KA Besseling

Page 15: Informator Sadowniczy 1/2012

15

procesów fermentacji i nieodwracal-ne uszkodzenia owoców. Jak również wcześniej wspomniano, brak należytej kontroli warunków przechowywania jest szczególnie niebezpieczny w niskotle-nowych atmosferach.

Zmiany cech jakościowych podczas przechowywaniaNiezależnie od zastosowanej techno-logii, podczas przechowywania będzie następował stopniowy spadek kwaso-wości oraz jędrności jabłek. Zmiany te będą najszybsze w przechowal-ni, wolniejsze w NA, a najwolniejsze w nowoczesnych niskotlenowych at-mosferach. Istotne spowolnienie tych niekorzystnych procesów uzyskujemy po zastosowaniu po zbiorze jabłek preparatu zawierającego 1-MCP. Po-mimo, że obie wspomniane cechy od-grywają coraz większą rolę w handlu, śledzenie ich zmian podczas prze-chowywania niestety nie należy do powszechnej praktyki.

PodsumowanieReasumując powyższe rozważania należy stwierdzić, że konieczny jest wzrost świadomości osób i podmio-tów zajmujących się obrotem owoców świeżych, by jak najwięcej uwagi po-święcać preferencjom konsumentów. Świadomość tych wymagań niejed-nokrotnie istotnie zweryfikuje prze-widywaną długość okresu przecho-wywania w poszczególnych technolo-giach. Bazowanie tylko na wyglądzie owoców (brak chorób fizjologicznych i grzybowych) skutkuje pojawianiem się w handlu owoców o bardzo niskich parametrach jakości „wewnętrznej”. Jest to szczególnie widoczne w sezo-nach, w których wystąpiły problemy z wyznaczaniem i przeprowadzeniem zbioru. Taki sezon przechowalniczy właśnie trwa. Zachęcam zatem do kontroli owoców by nie zaskoczyła nas nieakceptowana na rynku jakość ja-błek. Trzeba w tym momencie jasno powiedzieć, że biorąc pod uwagę jędr-ność i kwasowość, nie można przecho-wywać poszczególnych odmian przez dowolnie długi okres czasu. Każda technologia będzie określała kres dłu-gości przechowywania. Potencjalna jej długość jest wypadkową zdolności przechowalniczej (zależna od „garnitu-ru” genetycznego odmiany) i trwałości przechowalniczej wynikającej z doj-rzałości owoców podczas zbioru i za-stosowanej technologii przechowywa-nia. Nie powinno się również sztywno ustalać daty zakończenia przechowy-wania bez przeprowadzanie okreso-wych kontroli jakości jabłek. Może to doprowadzić do wystąpienia dużych strat szczególnie podczas obrotu to-warowego.

Uwaga na kontrolowaną atmosferęMówiąc o kontroli owoców podczas przechowywania należy mocno pod-kreślić, że pobierając próbki z ko-mory KA należy zachować szczegól-ną ostrożność. Bezwzględnie należy przestrzegać zasad związanych z ob-sługą tego typu obiektów. Pomimo, że przy każdej nadarzającej się okazji przypominam o tym, technologia ta nadal zbiera swoje żniwa. Należy bez-względnie pamiętać, że optymalne dla długotrwałego przechowywania jabłek warunki kontrolowanej atmosfery (bar-dzo niska zawartość tlenu i wysokie stężenie dwutlenku węgla w stosun-ku do składu powietrza, którym od-dychamy) są zabójcze dla człowieka. Musimy być również świadomi, że już po kilkunastu dniach w wypełnionej jabłkami i szczelnie zamkniętej ko-morze, mogą panować niebezpieczne dla zdrowia i życia człowieka warunki. Zatem przed wejściem do takiej komo-ry trzeba koniecznie zmierzyć skład gazowy atmosfery. Wchodząc do ko-mory KA należy bezwzględnie korzy-stać z aparatu tlenowego lub najpierw otworzyć (rozszczelnić) komorę i pod-nieść w jej wnętrzu stężenie tlenu do bezpiecznego dla zdrowia człowieka.fot. 1-6 K. Rutkowski

ŚWIAt

StANY ZJEDNOCZONE

Szybkie sprawdzanie pozostałości Zespół specjalistów z amerykańskie-go Uniwersytetu Purdue stworzył przenośne urządzenie do szybkiego wykrywania pozostałości chemicz-nych oraz zanieczyszczeń bakteria-mi w owocach i warzywach, bez po-trzeby sięgania po skomplikowane analizy laboratoryjne. Podczas testów udało się wykryć m.in. jabłka, które były traktowane w sadzie fungicyda-mi benzimidazolowymi używanymi do walki z parchem jabłoni. Urządzenie

waży niecałe 10 kg, podczas gdy jego wersja używana w profesjonalnych laboratoriach aż 226 kg. Dodatko-

wo z przenośnego urządzenia można korzystać bez skomplikowanej proce-dury pobierania i przygotowywania

próbek. Można go więc łatwo użyć na przykład do sprawdzania owoców bez-pośrednio w supermarketach, zwłasz-cza, że wynik testu jest gotowy już po kilku sekundach. Chociaż urządzenie projektowano głównie z myślą o wykry-waniu pozostałości środków ochrony roślin, można nim także sprawdzić czy owoc nie jest zanieczyszczony bakte-riami Escherichia coli lub Salmonella. W laboratoriach do wykrywania pozo-stałości używa się zazwyczaj spektro-metrów masowych (kosztują ponad 100 tys. dolarów), podczas gdy opi-sywane przenośne urządzenie dzia-ła na zasadzie jonizacji molekuł na powierzchni owocu i warzywa, a na-stępnie zasysania tych cząsteczek do analizatora. (WG)Na podstawie Purdue News 8.06.2011 r.fot. Purdue News

Studenci UNIWERSYtEtU Purdue z przenośnym urządzeniem do sprawdzania pozostałości

Page 16: Informator Sadowniczy 1/2012

16

Nasze doświadczenia potwierdza-ją, że ‘Gala’ powinna być sadzona w ciepłym klimacie oraz, że jak żadna inna odmiana, dla uzyskania dużych i aromatycznych jabłek, ‘Gala’ wyma-ga dobrego zaopatrzenia w wodę, zarówno z nawadniania kroplowego, jak i ze zraszaczy nadkoronowych. Sukces w uprawie tej odmiany zależy także od wyboru właściwego sporta. Sadownicy mają ich obecnie wiele do dyspozycji. Poniższy artykuł przy-bliża właściwości niektórych z nich. Wybierać należy jednak bardzo ra-cjonalnie ze względu na trudną do policzenia liczbę sportów dostępnych w szkółkach.

Cechy dobrego sporta ‘Gali’Z ekonomicznego punktu widzenia sukces zależy od możliwości sprzeda-ży owoców. W przypadku ‘Gali’ szan-se na dobry zbyt owoców zależą od udziału w plonie jabłek: o średnicy 75--85 mm (najlepiej >75 mm); z charak-terystycznym dla odmiany paskowa-nym rumieńcem na powierzchni 50% (lepiej 80%); bez ordzawień skórki. Odbiorcy hurtowi oczekują wyrów-nanych owoców, zebranych we wła-ściwym terminie, odpowiednio doj-rzałych oraz wybarwionych typowo dla odmiany. Ponieważ hurtownicy płacą więcej za lepiej wybarwione jabłka, sadownicy zmuszeni są po-szukiwać klonów o ciemnej skórce. Dla producenta jabłek wartość sporta ‘Gali’ zależy więc od wielkości i stop-nia wybarwienia owoców, a także od tego czy zbiór można przeprowadzić maksymalnie na dwa razy.

Gdy przybywa sportówSporty odmiany powstają w efekcie nagłej mutacji w materiale genetycz-nym jednego lub kilku genów. Muta-cje często pojawiają się w pąkach wierzchołkowych pędów lub w pąkach liściowych. Ocena nowych sportów na podstawie tych właściwości może zapobiec sytuacji, w której wprowa-dzony na rynek szkółkarski sport ma niestabilne cechy jakościowe. Do wad kolorowych sportów zalicza się:• Słabszy aromat jabłek.• Niższą jędrność, niższą zawartość

cukrów i kwasowość.• Nierównomierne dojrzewanie (sto-

pień dojrzałości nie może być już określany na podstawie intensyw-ności i wyrównania wybarwienia wszystkich jabłek).

• Zwiększoną produkcję etylenu w okresie zbioru owoców.

• Szybszą utratę jędrności, zawarto-ści cukrów i kwasowości.

• Krótszy okres zbioru ze względu na szybsze dojrzewanie, krótszy okres przechowywania i krótszą trwałość.

• Utratę typowego dla ‘Gali’ wyglądu owoców i pokroju drzew.

Trwałość sportówWszystkie paskowane sporty ‘Gali’ są w zasadzie mniej lub bardziej nie-trwałe. O stopniu tej niestabilności można wnioskować na podstawie liczby i szerokości wyraźnie nieza-barwionych pasków na skórce owo-cu. Sporty o całkowicie wybarwionej skórce są najbardziej trwałe. Mniej stabilne są sporty z wąskimi paska-mi (<1 cm), a najmniej te z szerokimi paskami (>3 cm).Trwałość sportów jest też ściśle zwią-zana z liczbą zmutowanych komórek oraz zależy od tego czy zmutowane komórki merystemu są w nim rów-

nomiernie rozłożone. Jeżeli nietrwałe sporty będą rozmnażane wegetatyw-nie istnieje ryzyko regresji. Może to być powodem, np. powrotu koloru sporta do oryginalnego koloru owo-cu odmiany podstawowej. Zjawisko takie może wystąpić na kilku pąkach rozgałęzionego konaru. Do regresji dochodzi w przeciągu paru lat. Może ona dotyczyć tylko niewielkiej czę-ści owoców na drzewie, ale w naj-gorszym przypadku nawet 25%, co już jest przyczyną poważnych strat.Przy rozmnażaniu paskowanych sportów należy dobrze ocenić ory-ginalny materiał wyjściowy. Z tego powodu liczne szkółki zaczęły pobie-rać zrazy i oczka z „kontrolowanych owocujących drzew”. Drzewa matecz-ne muszą być regularnie kontrolowa-ne pod względem cech pomologicz-nych i w miarę potrzeby wymieniane na nowe.

Pochodzenie sportów‘Gala’ powstała w 1939 roku wyniku krzyżowania odmian ‘Kidd’s Orange’ i ‘Golden Delicious’ przez J. H. Kidda z Greytown w Nowej Zelandii. Owoce oryginalnej ‘Gali’ mają charaktery-styczny pomarańczowoczerwony pa-skowany rumieniec. Ponieważ jabłka wybarwiały się nierównomiernie, ru-mieniec pokrywał tylko 20-40% ich powierzchni oraz często ulegały re-gresji, ‘Gala’ zaczęła odnosić sukcesy dopiero po pojawieniu się lepiej wy-barwionych sportów. Z tych ostatnich prawie wszystkie, z wyjątkiem ‘Ten-roy’, ‘Delaf’ i ‘Regal Prince’, tworzyły srebrny nalot na powierzchni owo-ców. Intensywność nalotu zmienia się zależnie od sezonu i jest on najbar-dziej widoczny na najciemniejszych owocach. Na owocach z nalotem pod mikroskopem można zobaczyć małe pęknięcia skórki, spod których wy-łaniają się wypełnione powietrzem

przestrzenie, odpowiedzialne za sre-brzysty wygląd. Wszystkie sporty, z wyjątkiem ‘Regal Prince’ oraz ‘Jugala’, dojrzewają w po-dobny sposób, niezależnie od czasu, oraz intensywności wytworzonego rumieńca. ‘Regal Prince’, ‘Mitchgla’, ‘Delaf ‘i prawdopodobnie także ‘Ju-gala’ tworzą większe owoce.

‘Tenroy’ Royal Gala® ‘Tenroy’ Royal Gala® została znale-ziona w sadzie M. T. Hove’a w No-wej Zelandii. Od 1981 roku licencja na rozmnażanie tego sporta należy do szkółki Delbard z Francji. Rumie-niec na jabłkach tego sporta pokrywa 40-60% powierzchni owocu. ‘Tenroy’ Royal Gala® jest jednak sportem mało trwałym i czasami nawet 50% owo-ców powraca do wyglądu normalnej ‘Gali’. Dodatkową wadą jest fakt, że w zależności od wieku drzew i loka-lizacji sadu zbiory owoców trzeba przeprowadzać trzy- lub czterokrot-nie, co nie przynosi zbyt dużych ko-rzyści sadownikom. ‘Royal Gala clone 4’ Tenfor® wyselekcjonowany przez INRA we Francji także nie rozwiązał tych problemów. Z powodu atrakcyj-nej pomarańczowej barwy ‘Tenroy’ wciąż jednak cieszy się uznaniem handlowców i konsumentów jabłek. Całkowicie odmienne kolorystycznie sporty (o częściowo ciemno wybar-wionych owocach) są obecnie także sprzedawane pod nazwą handlową ‘Royal Gala’.

‘Mitchgla’ Mondial Gala®

‘Mitchgla’ jest także sportem pocho-dzącym od ‘Gali’. Został odkryty przez M. Mitchella z Nowej Zelandii i od 1987 roku jest sprzedawany w Euro-pie przez firmę Mondial Fruit Selec-tion (szkółka Valois). ‘Mitchgla’ ma pomarańczowo-czerwony paskowa-ny rumieniec pokrywający 60-80%

powierzchni owocu. Duży odsetek jabłek ma szerokie paski. Pierwsze przypadki regresji zaobserwowano u tego sporta na początku lat 90 ubie-głego wieku, kiedy wiele drzew zosta-ło posadzonych w szkółkach matecz-nych przeznaczonych do pobierania zrazów i pąków. W Południowym Tyrolu było to przy-czyną odwrotu i zastoju w sadzeniu ‘Gali’ na wiele lat. W podatnym na regresję mutancie ‘Mitchgla’ wyse-

lekcjonowano w 1985 roku w połu-dniowym Tyrolu sporta ‘Red Gala 95’. Z tego ostatniego założono owo-cujące plantacje w celu zidentyfiko-wania oznak regresji we wczesnym stadium. ‘Red Gala 95’ charaktery-zuje się nie tylko bardziej trwałym kolorem jabłek. Zauważono także, że osiągają one większą średni-cę. Jednak w przypadku tego spor-ta sadownik musi wciąż liczyć się z prawdopodobieństwem regresji na

‘Gala’ i jej sportyGerhard Baab, Centrum Kompetencji w Ogrodnictwie, Bad Neuenahr-Ahrweiler, Niemcy

Dr Ulrich Mayr, Centrum Kompetencji w Ogrodnictwie, Bodensee, Niemcy

Sprzedaż jabłek odmiany ‘Gala’ staje się ostatnio coraz trudniejsza. Z jednej strony wynika to z pojawienia się na rynku nowych odmian (‘Fuji’, Jazz®, Kanzi®), z drugiej – z coraz większych ilości owoców ‘Gali’ na rynku. Jeszcze przed kilku laty ‘Gala’ miała bardzo dobrą pozycję rynkową w Europie Zachodniej z powodu importu wysokiej jakości owoców z południowej półkuli, przede wszystkim z Nowej Zelandii. Każdego roku, począwszy od lutego pojawiają się jednak dostawy drobnych i tanich jabłek ‘Gali’ z Ameryki Południowej. ten fakt negatywnie zaważył na wizerunku owoców tej odmiany w oczach konsumentów. Niemniej jednak ‘Gala’ wciąż zajmuje drugie, po odmianie ‘Golden Delicious’, miejsce w produkcji oraz w nowych nasadzeniach w strategicznych rejonach sadowniczych Europy, np. w Południowym tyrolu.

TABELA 1. Ważne sporty ‘Gali’ – klasyfikacja na podstawie koloru jabłek oraz właściciela praw do odmiany

Nazwa odmiany Nazwa handlowa

Właściciel praw do odmiany

Rumieniec (%)

Czerwonopomarańczowy paskowany rumieniec‘Tenroy’ Royal Gala® BS Delbard, F 40-60‘Royal Gala’ Kl.4 Tenfor® BS Delbard, F 40-60

‘Mitchgla’ Mondial Gala® Mondial Fruit Sel.**, F 40-80

‘Delaf’ Galamaxr® BS Delbard, F 30-70Ciemnoczerwony paskowany rumieniec

‘Jugala’ Mondial Fruit Sel.; F 60-80

‘Galaxy’ Selecta® BS Valois, F 60-80‘Gala Schnitzer’ Schniga® Ksb, I 70-90

‘Annaglo’ Mondial Fruit Selection, F 90-100

‘Baigent’ Brookfield® BS Ligonniere, F 90-100Rumieniec paskowany do jednolicie czerwonego

‘Obrogala’ Delbard Gala® BS Delbard, F 75-100‘Simmons’ Buckeye Gala® Cadamon*, F 90-100

‘Burkitt Gala’ Cherry Gala® Star Fruits, I; R. Nicolai, B 90-100

‘Royal Beaut Proselect’ J. Nicolai, B; L.Clementi, I 90-100

Jednolity czerwony rumieniec‘Regal Prince’ Gala Must® BS Ligonniere, F; 60-80‘Gala Rossa’ Ruby Gala® Zanzi, I 90-100‘Fendeca’ (=Decarli) Feno Gmbh, I 90-100

* CADAMON jest spółką Joint Venture szkółek sadowniczych Domaine de Castang, Davodeau Ligonniere oraz Mondial Fruit Selection

** Mondial Fruit Selection jest firma córką szkółek sadowniczych Valois & Darnaud Sarl

FOt. 1. Royal Gala®: pomarańczowoczerwony rumieniec charakterystyczny dla ‘Gali’; mocna marka; duża podatność na regresję; konieczny kilkukrotny zbiór owoców

FOt. 2. ‘Mitchgla’ Mondial Gala®: rumieniec charakterystyczny dla ‘Gali’; duża podatność na regresję

FOt. 3. ‘Delaf’ Galamax®: rumieniec charakterystyczny dla ‘Gali’; wyjątkowo duża podatność na regresję FOt. 4. Nowy sport ‘Jugala’: dojrzewa wcześnie; duże owoce

Page 17: Informator Sadowniczy 1/2012

17

IMIĘ .................................................................................................................

NAZWISKO ....................................................................................................

ADRES ............................................................................................................

POCZTA ..........................................................................................................

TEL./TEL. KOM. ..............................................................................................

E-MAIL: ...........................................................................................................

INFORMACJE O GOSPODARSTWIE

POW. GOSP. .........................................ha

DRZEWA OWOCOWE ..........................ha

KRZEWY OWOCOWE ..........................ha

WARZYWA POLOWE ............................ha

WARZYWA POD OSŁONAMI ................ha

SZKÓŁKARSTWO SADOWNICZE .......ha

SZKÓŁKARSTWO OZDOBNE ..............ha

UPRAWY ROLNICZE ............................ha

o Tak, chcę otrzymywać „Informator Sadowniczy” w ramach gwarantowanej dostawy w cenie 25 zł, ponosząc tylko koszty wysyłki, jednocześnie kwotę powyższą wpłacam na konto nr: 65 1240 4722 1111 0010 2729 5729.

WYPEŁNIJ ANKIETĘ I ZGARNIJ NAGRODĘWszyscy z Państwa, którzy wypełnią i odeślą załączoną ankietę, otrzymają w prezencie od firmy książkę do wyboru*.

o o

* Wybierz książkę stawiając krzyżyk w kwadratowym polu pod okładką

Wyrażam zgodę na wykorzystanie – przetwarzanie danych osobowych w celach marketingowych przez Plantpress Sp. z o.o. oraz inne podmioty, którym je przekaże, zgodnie z ustawą z dn. 29.08.1997 r. o ochronie danych osobowych (Dz.U. 133 poz. 883). Jednocześnie oświadczam, że wiem, iż mam prawo wglądu do swoich danych i ich aktualizacji.

data ........................................................... podpis ......................................................

poziomie 10%. Obecnie sadzi się tyl-ko niewielkie ilości sportów ‘Mitch-gla’ i ‘Royal’ czy ‘Red Gala 95’.

‘Delaf’ Galamax®

‘Delaf’ został odkryty we francuskiej szkółce Delbard w sadzie ‘Royal Galą’. Jest jednym z niewielu spor-tów, który tworzy duże owoce z cha-rakterystycznym dla ‘Gali’ pomarań-czowo czerwonym rumieńcem. Jego wadą jest jednak fakt, że w efekcie regresji rumieniec może pokrywać od 30% do 70% powierzchni owocu. Re-gresja pogłębia się w miarę starzenia się drzew i czasami dotyczy nawet 50% plonu, co wymaga konieczności przeprowadzenia zbioru na 3 lub na-wet 4 razy. Równocześnie z regresją rumieńca, występuje także regresja wielkości owoców. W przypadku tego sporta dla zagwarantowania jedno-litej jakości owoców niezbędna jest intensywna selekcja.

‘Jugala’‘Jugala’ została znaleziona w 2000 roku w sadzie z Mitchgla w południo-wo-zachodniej Francji. ‘Jugala’ dojrze-wa o 4-7 dni wcześniej niż ‘Mitchgla’ i – według ostatnich doświadczeń – tworzy owoce o średnicy większej o 2-4 mm. Nasze pierwsze wrażenia z lat 2005-2007 wskazują, że rumie-niec u tego sporta przypomina ten u ‘Mondial Gali’. Pierwsze drzewka ‘Jugali’ były dostęp-ne w niewielkich ilościach w 2008 roku, i w nieco większych w 2009 roku. Z powodu wczesnego dojrzewa-nia owoców i tworzenia dużych jabłek ‘Jugala’ polecana jest do prób w sa-dach z wczesnymi odmianami lub re-gionach o krótszym okresie wegetacji.

‘Galaxy’ Selecta®Ten sport został znaleziony przez M. Kiddle’a w sadzie z ‘Royal Galą’ w Nowej Zelandii. ‘Galaxy’ ma inten-sywny paskowany czerwony lub ciem-noczerwony rumieniec, który nie jest jednak charakterystyczny dla odmia-ny. Pokrywa on 60-80% powierzch-ni skórki, ale jest bardziej matowy niż u ‘Mitchgla’. Zależnie od wieku drzew, owoce należy zbierać dwu- lub trzykrotnie. W porównaniu z innymi sportami, podatność na regresję (na poziomie 10%) jest stosunkowo niska. Przez intensywną selekcję owocu-jących sadów zraźnikowych szkółki oferujące ‘Galaxy’, starają się utrzy-mać trwałość tego sporta. Selekcjo-nowane sporty ‘Galaxy’ oferowane są pod nazwą ‘Galaxy Selecta’. Od 10 lat Galaxy jest najczęściej rozmnażanym i sadzonym sportem ‘Gali’. Kolor owo-ców tego sporta najbardziej odpowia-da handlowcom sieci supermarketów oraz konsumentom jabłek.

‘Annaglo’‘Annaglo’ został znaleziony w regionie Nelson w Nowej Zelandii w sadzie z ‘Royal Galą’. Ma czerwony lub ciem-noczerwony paskowany rumieniec podobny do tego u ‘Galaxy’, ale pokry-wa on o 10-20% więcej powierzchni skórki (80-100%). W młodych sadach i w rejonach z warunkami, które sprzy-jają dobremu wybarwianiu owoców (np. w okolicach Jeziora Bodeńskie-go i w Nadrenii), rumieniec po stronie

owocu wystawionej na słońce staje się jednolity, a nie paskowany. W mia-rę starzenia się drzew rumieniec na owocach jest coraz bardziej paskowa-ny. Pierwsze spostrzeżenia wskazują, że stopień regresji u tego sporta jest niższy niż u ‘Galaxy’. ‘Annaglo’ może być zbierana na 2 lub maksymalnie 3 razy, co jest jej zaletą w porówna-niu do ‘Galaxy’. Od 2003 roku sport ‘Annaglo’ jest chroniony wyłącznym prawem do odmiany i oferowany w Eu-ropie przez Mondial Fruit Selection (szkółka Valois).

‘Gala Schnitzer’ Schniga®

Tego sporta znalazł w sadzie z ‘Royal Galą’ w 1989 roku w miejscowości Dorf Tirol, F. Schnitzer, sadownik z Po-łudniowego Tyrolu. Owoce tego sporta zaczynają się wybarwiać podobnie jak jabłka odmiany ‘Baigent’, o 8-10 dni przed ‘Galaxy’ i w 70-80% pokryte są ciemnoczerwonymi paskami. Wybar-wienie niektórych owoców, czasami nawet wszystkich na drzewie, bywa jednak opóźnione, czego wynikiem jest konieczność dwu- lub trzykrot-nego zbioru. Wynika to z faktu, że pierwszy oferowany na rynku materiał szkółkarski nie był dostatecznie prze-testowany pod kątem pomologicznym i wyraźnie zawirusowany. Z tego po-wodu w pierwszych porównaniach

przydatności sportów ‘Gali’, ‘Gala Schnitzer’ została oceniona gorzej niż ‘Baigent’ pod względem plonowa-nia, wielkości owoców, rumieńca oraz jednolitego wybarwienia (regresja na poziomie 10-20%). Obecnie wyselek-cjonowano (i odwirusowano) nową ‘Galę Schnitzer’ z owocujących drzew zraźnikowych. Certyfikowany materiał szkółkarski z tej selekcji jest dostępny od sezonu 2007/2008. Niespodziewanie rozpoczęto ostatnio procedurę zwolnienia z wyłącznych praw do odmiany. Na podstawie ob-serwacji pierwszego materiału szkół-karskiego wydaje się, że nowe wyse-lekcjonowane sporty są bardziej jed-norodne i lepiej plonują niż pierwotna ‘Gala’ Schniga. Na ostateczne wnioski może jednak być za wcześnie.

‘Baigent’ Brookfield® Sport znaleziony w 1985 roku w no-wozelandzkim regionie Hawkes Bay przez sadownika o nazwisku Brook-field w sadzie z ‘Royal Gala’ i dystry-buowany w Europie przez francuską szkółkę Davodeau-Ligonniere.Powierzchnia skórki owoców jest w 80-90% pokryta ciemnoczerwonym wąsko paskowanym rumieńcem. Ma-teriał do rozmnażania pobierano z se-lekcjonowanych, owocujących drzew w sadzie. Ze wszystkich paskowanych

sportów ‘Gali’, ‘Baigent’ daje wyraź-nie wrażenie największej jednolitości i trwałości mutacji. Poziom regresji nie przekracza 5%.Owoce zaczynają się wybarwiać o 8-10 dni przed ‘Ga-laxy’. W młodych sadach możliwy jest zbiór jednofazowy, w starszych mak-symalnie dwufazowy. W regionach i w sadach z dobrymi warunkami dla wybawiania się owoców, 5-10% jabłek może mieć zbyt ciemny rumieniec lub jednolity zamiast paskowanego. W regionie Jeziora Bodeńskiego w po-łudniowych Niemczech sady z tym sportem są zasadniczo uprawiane pod osłonami z czarnych siatek prze-ciwgradowych. ‘Baigent’ zaliczany jest

obecnie w produkcji do czołowych sportów ‘Gali’.

‘Obrogala’ Delbard Gala®

‘Obrogala’ została znaleziona w 1988 roku przez M. Starka oraz L. i R. Ol-senów w amerykańskim stanie Wa-szyngton w sadzie z ‘Royal Galą’ i od tego czasu jest oferowana na ryn-ku przez francuską szkółkę Delbard. W warunkach klimatycznych Niemiec ‘Obrogala’ tworzy owoce z jednoli-tym ciemnoczerwonym rumieńcem (75-100% powierzchni) w formie wą-skich pasków i wydaje się bardzo trwałą mutacją. Jabłka można zbierać w dwóch turach. Dotychczas

FOt. 5. ‘Galaxy’ Selecta®: nowy sport w standardzie klasycznej ‘Gali’

FOt. 8. ‘Baigent’ Brookfield®: hit wśród sportów z paskowanym rumieńcem

FOt. 9. ‘Simmons’ Buckeye Gala®: obecnie najczęściej sadzony sport w Południowej Europie; nawet spod siatek przeciwgradowych owoce można zbierać jednofazowo

FOt. 6. ‘Annaglo’; intensywnie wybarwiona ‘Galaxy’

FOt. 7. Schniga®: jeden z najważniejszych sportów w Południowym Tyrolu

18

TABELA 2. Ocena sportów ‘Gali’ przez panel konsumencki w 2004 roku (1 = bardzo dobry; 9 = bardzo zły)

Sport Wygląd Aromat Skłonność do kupna owoców

‘Tenroy’ Royal Gala® 6,6 5,9 4,9‘Mitchgla’ Mondial Gala® 7,2 5,9 4.8‘Delaf’ Galamax® 7,3 5,9 5,0Galaxy Selecta® 7,0 5,9 5,1‘Annaglo’ 6,9 5,8 5,0‘Baigent’ Brookfield® 6,8 5,5 4,4‘Regal Prince’ Gala Must® 7,1 5,2 4,5‘Obrogala’ Delbard Gala® 6,7 5,6 4,5‘Simmons’ Buckeye Gala® 6,8 5,3 4,3

Page 18: Informator Sadowniczy 1/2012

18

ZAMIAST KUPOWAĆ CO MIESIĄC, ZAPRENUMERUJW PRENUMERACIE TANIEJ

W numerze:

6

Dlaczego warto przerzedzać zawiązki?

46Nawożenie a jakość owoców

56Parch jabłoni – zabiegi po opadzie czerwcowym

64Monitoring i zwalczanie owocówki jabłkóweczki

92

Opakowania do owoców

6/2011czerwiecISSN 1895-4480INDEKS 225029cena 9,50 złw tym VAT 5%

HANDEL ZAGRANICZNY ROŚLINAMI OZDOBNYMI W II PÓŁROCZU 2010 R.str. 26

CHOROBY KORY I DREWNAstr. 38

ROZSADA Z FINLANDIIstr. 64

HIPEASTRUM W DONICZKACH – ŚWIĄTECZNA GWIAZDAstr. 104

PROGRAM NAWOŻENIA WARZYW POD OSŁONAMIstr. 14–23

HANDEL ZAGRANICZNY ROŚLINAMI OZDOBNYMI W II PÓŁROCZU 2010 R.str. 26

CHOROBY KORY I DREWNAstr. 38

ROZSADA Z FINLANDIIstr. 64

HIPEASTRUM W DONICZKACH – ŚWIĄTECZNA GWIAZDAstr. 104

12Grudzień

w tym VAT 8%

2011

Cena 12 zł

12/2011

Wydawnictwo Plantpress Sp. z o.o.ul. J. Lea 114a30-133 Krakówtel. 12 636 18 51, kom. 600 489 611

sport ten był powszechnie sadzony w południowej Francji, ale bardzo rzadko w Niemczech.

‘Simmons’ Buckeye Gala®

Tego sporta znalazł w swoim sadzie w amerykańskim stanie Ohio, sa-downik Roger Simmons. Od 2003 roku jest oferowany przez francuskie konsorcjum szkółkarskie Cadamon. Razem z sportami ‘Royal Beaut Pro-select’ oraz ‘Cherry Gala’ należy do nowej generacji kreacji ‘Gali’ z jedno-litym lub tylko w niewielkim stopniu paskowanym rumieńcem (dotyczy to zwłaszcza owoców z młodych sadów).Owoce tego sporta mają prawie jed-nolitą ciemnoczerwoną barwę. Za-leżnie od wieku drzew, czasami na czerwonym tle rumieńca mogą po-jawiać się ciemniejsze paski. Kolor pojawia się na owocach wcześniej niż u ‘Gali Baigent’, tak więc nawet w okresach niesprzyjających tworze-niu się rumieńca możliwy jest jed-

nofazowy zbiór. Dotychczas regresja notowana była na niskim poziomie (<5%), a sporta tego polecano zwłasz-cza dla południowej części Europy, gdzie warunki klimatyczne nie sprzy-jają dobremu wybarwianiu się jabłek. W tych okolicach Simons jest obecnie najczęściej sadzoną ‘Galą’.

‘Royal Beaut Proselect’Ten sport ze szkółki Johana Nicolaï w Belgii oraz L. Clementi we Wło-szech został znaleziony w latach 90 ubiegłego wieku przez sadownika R. Zulcha z Republiki Południowej Afry-ki w sadzie z ‘Royal Galą’. Pierwszy

rozmnożony materiał szkółkarski nie był jednolity. Część owoców był paskowana, a część nierówno wy-barwiona. Po odwirusowaniu w USA oraz przeselekcjonowaniu dostępny jest obecnie bardziej jednolity klon ‘Royal Beaut Proselect’. Jego owoce tworzą regularny wąsko paskowany rumieniec, który w końcu pokrywa cały (95-100%) owoc na kolor ciemno-czerwony. Rumieniec zaczyna się po-jawiać wcześniej niż u ‘Gali Baigent’. Selekcjonowany materiał szkółkarski jest dostępny od jesieni 2008 roku. Pierwsze opinie, z Włoch, są bardzo pozytywne. W warunkach centralnej

Europy ten sport wybarwia się lepiej niż ‘Baigent’. Zaleca się jednak zało-żenie kwater testowych w rejonach niesprzyjających wybawianiu się ja-błek lub tych gdzie używa się siatek przeciwgradowych.

‘Burkitt Gala’ Cherry Gala®

Ten sport oferowany przez szkółki René Nicolaï z Belgii oraz Star Fruit z Francji został znaleziony w Nowej Ze-landii w sadzie z ‘Galą Royal’. W kwa-terach doświadczalnych w Niemczech nad jeziorem Bodeńskim oraz w Nad-renii tworzy owoce o zupełnie innym niż dotychczas znany u ‘Gali’ wyglą-

dzie. Jabłka są w typie tych u ‘Galaxy’, ale niektóre drzewa tworzą owoce, których paski są jaśniejsze niż tło, inne całkowicie ciemnoczerwone z pa-skami o różnej intensywności koloru czerwonego. ‘Burkitt Gala’ wybarwia się wcześniej niż owoce ‘Gali Baigent’. Pierwsze oceny dają prawo sądzić, że będzie to trwała mutacja. Niektóre owoce mają szerokie niewybarwione paski. W młodych sadach możliwy jest zbiór jednofazowy, w starszych mak-symalnie dwufazowy. Według infor-macji ze szkółek, ten sport powinien dojrzewać o 7-10 dni wcześniej niż standardowa ‘Gala’. Nie potwierdziły tego jednak doświadczenia przepro-wadzone w niemieckim Kompetenz-zentrum Gartenbau (KoGa) w Ahrwe-iler oraz w Obstbau Bodensee (KOB). Obecnie wiedza na temat tego sporta jest jeszcze zbyt mała, aby polecać go do sadzenia w sadach.

‘Fengala’ i ‘Banning Gala’ Ultima® ‘Fengala’ (Feno, Włochy) oraz ‘Ban-ning Gala’ Ultima® (CIV, Włochy) są nowymi sportami, które dopiero będą

oceniane. Ich rumieniec jest podobny do tego u ‘Simmons’, ‘Royal Beaut Proselect’ oraz ‘Cherry Gala’.

‘Regal Prince’ Gala Must®

‘Regal Prince’ to sport, którego zna-lazł w latach 80. ubiegłego wieku M. Omahuri w Nowej Zelandii. Od 1990 roku ‘Regal Prince’ jest ofero-wany przez francuską szkółkę Davo-deau Ligonniere. 60-80% powierzchni skórki tych jabłek pokrywa czerwony lub ciemnoczerwony rumieniec. W po-równaniu z innymi sportami ‘Gali’ jabł-ka ‘Regal Prince’ mają o 3-5 mm więk-szą średnicę, są bardziej spłaszczo-ne i dojrzewają o 3-4 dni wcześniej. Okres ich zbioru jest również bardziej zawężony, a niższa kwasowość powo-duje, że ich aromat jest słabszy. Moż-na je zbierać jednofazowo, a mutacja ta nie wykazuje objawów regresji. Z powodu nietypowego wyglądu owo-ców, ‘Regal Prince’ nigdy nie zyskał popularności, w krajach gdzie uprawa ‘Gali’ ma duże tradycje (Francja, Wło-chy). Jest jednak masowo uprawiany w regionach nie sprzyjających produk-cji klasycznej ‘Gali’, np. w niemieckiej Nadrenii czy nad Jeziorem Bodeń-skim. Obecnie nie ma jednak popytu na jabłka bez paskowanego rumień-ca i z tego powodu zapotrzebowanie na owoce ‘Regal Prince’ drastycznie spadło, a nowych sadów z tego sporta już się nie zakłada.

‘Ruby Gala’ i ‘Fendeca’‘Ruby Gala’ z Nowej Zelandii dystry-buowana przez włoską szkółkę Zanzi oraz Fendeca/Decarli (Feno, Włochy) to sporty, które tworzą jabłka o jedno-litym ciemnoczerwonym kolorze w wa-runkach klimatycznych północno- -zachodniej Europy. Z powodu wyglą-du owoców oraz ich lekko spłaszczo-nego kształtu, handlowcy nie są tymi jabłkami zainteresowani. W regionach cieplejszych, np. we Francji, Włoszech czy Hiszpanii, sporty te wybarwiają się bardziej atrakcyjnie. Najbliższe lata pokażą czy te kreacje, które odbie-gają wyglądem od tradycyjnej ‘Gali’, mają szansę na europejskim rynku.

Artykuł został opublikowany po raz pierwszy w European Fruit Magazi-ne 1/2009

FOt. 10. ‘Royal Beaut Proselect’ (a) i ‘Burkitt Gala’ (Cherry Gala® – b); nowe, całkowicie ciemnoczerwone paskowane sporty

FOt. 11. ‘Regal Prince’ Gala Must®: najlepszy sport dla sadowników, najgorszy dla handlowców

A B

TABELA 3. Parametry dojrzewania kilku sportów Gali (z 15.09.2004 r.)

Sport Jędrność(kg/cm2)

Zawartość cukrów(Brix)

test skrobiowy (1-10)

Indeks Streifa

Zawartość kwasów (g/l)

‘Tenroy’ Royal Gala® 10,4 11,5 3,3 0,20 4,0‘Galaxy’ Selecta® 11,2 11,5 4,2 0,19 3,8‘Baigent’ Brookfield® 10,2 10,0 3,3 0,23 3,8‘Regal Prince’ Gala Must® 10,1 11,3 5,1 0,13 2,8

TABELA 4. Plonowanie, wielkość i wybarwienie owoców kilku sportów ‘Gali’ w latach 2003-2007

Sport Plon całkowity 2003-2007

Wielkość owoców Kolor owoców

70-85 mm (%)

Masa owocu w g

150 g – ok. 70 mm

170 g – ok. 76 mm

>50% rumieńca

(%)

>75% rumieńca

(%)

Owoce ze-brane przy 1. zbiorze w sa-dzie z siatka-

mi przeciwgra-dowymi (%)

t/ha %

‘Regal Prince’ Gala Must® 96,4 112 76 171 88 64 87‘Baigent’ Brookfield® 87,6 102 52 152 92 91 89‘Simmons’ Buckeye Gala® 87,5 102 42 145 99 97 93‘Mitchgla’* Mondial Gala® 87,1 101 57 160 82 62 68

‘Tenroy’ Royal Gala® 86,2 100 59 155 68 34 62

‘Galaxy’ Selecta® 84,7 98 43 146 88 85 86‘Delaf’ Galamax® 81,8 95 55 151 65 33 61‘Obrogala’ Delbard Gala® 77,3 90 39 142 94 86 90‘Gala Schnitzer’ Schniga® 77,2 90 43 143 85 72 81

17

Page 19: Informator Sadowniczy 1/2012

19

Arysta LifeScience Polska Sp. z o.o. ul. Przasnyska 6b, 01-756 Warszawa, tel.: +48 22 866 41 80, fax: +48 22 866 41 90, www.arystalifescience.pl

Prosto z beczki!Niezastąpiony fungicyd kontaktowy do zwalczania parcha jabłoni!

Nowoczesny granulat niewymagający wstępnego rozpuszczania!

Możliwość stosowania wiele razy w sezonie bez ryzyka wystąpienia odporności!

Uwaga konkurs!Zarejestruj beczkę i wygraj!

Nagrody: wycieczki do Francji!

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.

szczegóły na: www.captan.pl

captan-205x285-nagroda-Francja.indd 1 2011-12-15 15:15:26

„Jak nie wiadomo o co chodzi – to chodzi o pieniądze” mówi stare porzekadło. Tym razem chodzi o pieniądze za jabłka przemysłowe. Od września ubiegłego roku ich cena sukcesywnie rosła i gdy pisałem ten artykuł (początek grudnia) było to już prawie 90 groszy za ki-logram, i to pomimo informacji, że cena maksymalna dla zakładów przetwórczych została już przekroczona. Okazało się bowiem, że przetwórcy chcą pozyskać to-war za wszelką ceną. Cena na skupach wzrastała, ale paradoksalnie rosła także atrakcyjność polskiego kon-centratu. Nie tylko dlatego, że jest zdrowszy i lepszy od chińskiego. Słabnący złoty powoduje bowiem, że coraz bardziej opłaca się go importować z Polski. Ta galopująca cena „przemysłu” ma też swoje przełoże-nie na rynek jabłek deserowych. Bo ceny uzyskiwane za owoce wielu odmian niewiele różniły się od cen owoców przemysłowych. Dawno nie było tak nerwowych dyskusji na temat przechowywanych jabłek. W ostatnich latach bardzo mocno zmieniła się struktura polskich obiektów przechowalniczych. Gwałtowna modernizacja spowo-dowała, że dzisiaj grubo ponad 60% chłodni to obiekty z kontrolowaną atmosferą, i to zarówno te „na wapnie”,

jak i supernowoczesne ULO czy DKA. Co roku pojemność nowoczesnych chłodni w naszym kraju rośnie o ponad 35 000 ton, gdyż wiele starych obiektów jest moderni-zowanych. Nowoczesna baza przechowalnicza oznacza, że możemy polskie jabłka sprzedawać przez okrągły rok. Ale ta zmiana niesie ze sobą także ryzyko. Bo skąd brać owoce dobrej jakości od listopada do marca? Piszę mar-ca, bo ktoś, kto zainwestował w nowy obiekt nie bardzo będzie chciał otwierać chłodnie po 2 czy 3 miesiącach. Do tej pory lukę tę wypełniały owoce z przechowalni i zwykłych chłodni. Lepsze owoce były trzymane na później. I w ten sposób znowu wracamy do ceny jabłek dla przetwórstwa. Co bowiem bardziej opłaca się wła-ścicielowi przechowalni czy zwykłej chłodni – wysypać, co się ma na skupie, czy sortować, aby zarobić podobne pieniądze? Dochodzi do paradoksalnej sytuacji, że przy pełnych komorach nie ma skąd kupić dobrego jabłka. Na pewno sytuacja zmieniłaby się na lepsze gdyby ruszył eksport na Wschód. Niestety bariery celne w postaci ceł zaporowych skutecznie blokują polskim owocom dostęp do rynków Rosji czy Ukrainy. Pod koniec listopada nie wiado-mo było jeszcze czy w grudniu zobaczymy zmniejszenie cła i jak to wpłynie na nasz rynek wewnętrzny. W tym okresie ceny jabłek, zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie były wyso-kie – za ładne owoce sadownik dostawał ponad 2 zł/kg.

Kiedy otwierać i za ile uda się sprzedać? Na to pytanie mało, kto odważy się dzisiaj odpowiedzieć. Myślę, że warto przyjrzeć się temu, co w tym roku zna-lazło się w naszych obiektach. Popatrzmy na przebieg pogody podczas zbiorów, a także na to, co dzieje się teraz z owocami. Nie będzie to łatwy sezon przechowalniczy. Przy otwieraniu chłodni można spodziewać się wielu niespodzianek. Już podczas zbiorów trafiały się jabłka pozbawione nasion oraz z objawami szklistości miąższu. Dlatego warto sprawdzać jak przechowują się owoce i re-gularnie wyjmować próbki jabłek. Sprawdzamy jędrność, a po kilku dniach w temperaturze pokojowej obserwuje-my czy nie pokazują się objawy chorób czy uszkodzeń. Kontrujemy też stan miąższu i komory nasiennej. Pamię-tajmy tylko o zachowaniu szczególnej ostrożności przy pobieraniu próbek z komór z KA. Warto też regularnie kontrolować parametry przechowywania, szczególnie po-ziom CO2 jest bardzo istotny. Wszelkie zauważone zmiany mogą przyspieszyć decyzję o sprzedaży i uratować sporą część plonu. Czy namawiać więc do wczesnego otwierania komór w tym roku? Wszystko jest kwestią popytu i ceny, ale pamiętajmy, aby zbytnio „nie przeciągać struny”.

„ChLodnym” okiem

INFORMAtOR SADOWNICZY nr 1/2012WWW.SADINFO.PL • egzemplarz bezpłatny

WYDAWCA: PLANTPRESS sp. z o.o.ul. Juliusza Lea 114a30-133 Kraków

WOJCIECH GóRKA • redaktor [email protected] tel. 600 489 563

ANItA Ł[email protected] tel. 600 489 618

INFORMACJE O REKLAMACH:Biuro reklamy i ogłoszeń: [email protected]

NAKŁAD: 10.000 egz.DRUK: Eurodruk, Kraków

Zamiast herbicydów Zastosowanie pielnika szczotkowego polskiej konstrukcji może umożliwić uprawę truskawek i warzyw z ograni-czeniem lub bez użycia herbicydów. Pielnik ten jest produkowany przez fir-mę ESJOT z Wałcza i dostępny w dwóch wersjach: z napędem mechanicznym lub hydraulicznym (fot. 1). Oprócz zwal-

czania chwastów (wyrwane i wymiesza-ne z glebą szybko wysychają i ulegają mineralizacji) może również służyć do spulchniania gleby oraz niszczenia sko-rupy glebowej w międzyrzędziach. Piel-nik wyposażony jest w aktywne elemen-ty robocze (w postaci szczotek z polipro-pylenu) w sekcjach roboczych i w osłony zabezpieczające rośliny przed oddzia-ływaniem szczotek oraz przed zasypa-niem (fot. 2). Do zalet pielnika należy

zaliczyć możliwość ograniczenia zuży-cia lub nawet eliminację herbicydów oraz spulchnianie gleby (co przy zbyt wilgotnej spowoduje jej przeschnięcie, a przy suchej i zaskorupionej – lepsze podsiąkanie wody). Do obsługi pielnika o napędzie mechanicznym potrzebne są dwie osoby: kierowca ciągnika i ope-rator maszyny. Rola operatora ograni-cza się do sterowania pielnikiem na podstawie obserwacji położenia ce-lownika nad rzędem roślin. Możliwa jest również praca bez operatora, przy czym minimalna strefa ochronna (okre-ślona szerokością osłony rzędu roślin) powinna wynosić 10 cm dla pracy ze sterowaniem i 14 cm dla pracy bez ope-ratora. Według producenta najlepszą skuteczność działania pielnika uzyskuje się przy stosowaniu go na młode chwa-sty i niezbyt przesuszoną glebę. (AŁ)fot. 1-2 A. Łukawska

POLSKA

FOt. 1. Pielnik szczotkowy ESJOT do mechanicznego zwalczania chwastów w uprawie truskawek i warzyw

FOt. 2. Szczotki z polipropylenu w sekcjach roboczych i osłony zabezpieczające rośliny przed oddziaływaniem szczotek oraz przed zasypaniem

Page 20: Informator Sadowniczy 1/2012

20

Skuteczne uderzeniew każdej fazie!

BASF Polska Sp. z o.o., infolinia: (22) 570 99 90, www.agro.basf.pl

Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa.Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu.