64
Gospodarka starożytna (ok. 8000 p.n.e. – V w. n.e.) 1. Kapitalizm w starożytności? 2. Postęp technologiczny w gospodarce starożytnej 3. Niewolnictwo Rewolucja neolityczna i początki świadomego przekształcania przyrody przez człowieka Rewolucją neolityczną nazywany jest trwający kilka tysięcy lat (9000/8000-4000 p.n.e.) proces przechodzenia ludzi od zbieractwa i myślistwa do uprawy roli. W trakcie tego procesu ludzie uczyli się posługiwać narzędziami. W konsekwencji, zaczęli przekształcać swoje otoczenie tak, aby uzyskiwać z niego środki potrzebne do życia, czyli zaczęli gospodarować. W okresie neolitu narzędzia, którymi posługiwali się ludzie były kamienne, w późniejszych czasach zastąpiły je wykonane z brązu, a w końcu żelazne. Proces ten najszybciej przebiegał na Bliskim Wschodzie, w Azji Mniejszej, w Mezopotamii, w Chinach i w Indiach. Przyczyny opóźnienia cywilizacyjnego Europy Środkowej w czasach przedhistorycznych i w starożytności Droga rozwoju cywilizacyjnego, którą przeszły ludy zamieszkujące Europę Środkową również wiodła od neolitu, poprzez epokę brązu, ku epoce żelaza. Była więc analogiczna do tej charakterystycznej dla Bliskiego Wschodu i basenu Morza Śródziemnego. Wszystkie przemiany w naszym regionie zachodziły jednak z dużym opóźnieniem, co wynikało m.in. z faktu, że późno ustąpił stąd lodowiec, a w związku z tym późno również w naszej części Europy pojawili się pierwsi ludzie, późno wystąpiło także zjawisko podziału pracy, czyli przejścia części ludności od uprawy ziemi do górnictwa czy rzemiosła, późno zaczęła rozwijać się wymiana gospodarcza ze światem (na ziemiach polskich jednym z pierwszych jej przejawów był eksport krzemienia wydobywanego w okolicach dzisiejszego Ostrowca Świętokrzyskiego). Nadrabianie zaległości gospodarczych w stosunku do wyżej rozwiniętych regionów świata utrudniały również warunki naturalne – wysoka lesistość sprzyjała długiemu utrzymywaniu się ryzykownego z punktu widzenia gospodarczego rolnictwa żarowego. Długa zima ograniczała możliwości rozwoju hodowli. Uzależnienie gospodarki starożytnej od warunków naturalnych Na całym świecie podstawą ludzkiej gospodarki w starożytności (i przez wiele kolejnych wieków) było rolnictwo. Społeczności rolnicze

Historia gospodarcza - wyklady

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Historia gospodarcza - wyklady

Gospodarka starożytna (ok. 8000 p.n.e. – V w. n.e.)1. Kapitalizm w starożytności?2. Postęp technologiczny w gospodarce starożytnej3. Niewolnictwo

Rewolucja neolityczna i początki świadomego przekształcania przyrody przez człowieka

Rewolucją neolityczną nazywany jest trwający kilka tysięcy lat (9000/8000-4000 p.n.e.) proces przechodzenia ludzi od zbieractwa i myślistwa do uprawy roli. W trakcie tego procesu ludzie uczyli się posługiwać narzędziami. W konsekwencji, zaczęli przekształcać swoje otoczenie tak, aby uzyskiwać z niego środki potrzebne do życia, czyli zaczęli gospodarować. W okresie neolitu narzędzia, którymi posługiwali się ludzie były kamienne, w późniejszych czasach zastąpiły je wykonane z brązu, a w końcu żelazne. Proces ten najszybciej przebiegał na Bliskim Wschodzie, w Azji Mniejszej, w Mezopotamii, w Chinach i w Indiach.

Przyczyny opóźnienia cywilizacyjnego Europy Środkowej w czasach przedhistorycznych i w starożytności

Droga rozwoju cywilizacyjnego, którą przeszły ludy zamieszkujące Europę Środkową również wiodła od neolitu, poprzez epokę brązu, ku epoce żelaza. Była więc analogiczna do tej charakterystycznej dla Bliskiego Wschodu i basenu Morza Śródziemnego. Wszystkie przemiany w naszym regionie zachodziły jednak z dużym opóźnieniem, co wynikało m.in. z faktu, że późno ustąpił stąd lodowiec, a w związku z tym późno również w naszej części Europy pojawili się pierwsi ludzie, późno wystąpiło także zjawisko podziału pracy, czyli przejścia części ludności od uprawy ziemi do górnictwa czy rzemiosła, późno zaczęła rozwijać się wymiana gospodarcza ze światem (na ziemiach polskich jednym z pierwszych jej przejawów był eksport krzemienia wydobywanego w okolicach dzisiejszego Ostrowca Świętokrzyskiego). Nadrabianie zaległości gospodarczych w stosunku do wyżej rozwiniętych regionów świata utrudniały również warunki naturalne – wysoka lesistość sprzyjała długiemu utrzymywaniu się ryzykownego z punktu widzenia gospodarczego rolnictwa żarowego. Długa zima ograniczała możliwości rozwoju hodowli.

Uzależnienie gospodarki starożytnej od warunków naturalnych

Na całym świecie podstawą ludzkiej gospodarki w starożytności (i przez wiele kolejnych wieków) było rolnictwo. Społeczności rolnicze najwcześniej pojawiły się w regionach dysponujących żyzną ziemią i charakteryzujących się łagodnym klimatem. Wielkie cywilizacje starożytnego Wschodu były bardzo ściśle uzależnione od rzek, nad którymi się rozwijały: Eufratu i Tygrysu, Nilu, Gangesu, Huang-Ho (Żółtej Rzeki). Ich przetrwanie było możliwe dzięki stworzeniu systemów irygacyjnych, nawadniających pola i chroniących przed powodziami. Stworzenie takich systemów wymagało skoordynowanego wysiłku bardzo wielu ludzi, zatem przyczyniało się do ukształtowania się systemów politycznych o silnej roli panującego i wysokim stopniu centralizacji wewnętrznej. Umożliwiało jednak również szybki rozwój życia miejskiego (intensywne rolnictwo wytwarzało bowiem nadwyżki niezbędne do wyżywienia mieszkańców miast).Podstawowym problemem gospodarczym starożytnej Grecji był z kolei niedobór ziemi uprawnej, wynikający z górzystego charakteru regionu. Łagodny klimat pomagał Grekom przetrwać, zmniejszając zapotrzebowanie kaloryczne ludzkiego organizmu. Naturalnym sposobem zaradzenia niedoborom żywności było angażowanie się w wymianę handlową. Działo się tak, ponieważ niedobory miały często charakter lokalny. W roku, w którym w jednej części Grecji zbiory były bardzo słabe, w innej mógł panować urodzaj. Ukształtowanie terenu sprawiało, że transport lądowy był drogi. Kształt wybrzeża z licznymi naturalnymi zatokami sprzyjał jednak podejmowaniu wypraw morskich. Ponieważ ze względu na niewielkie rozmiary statków i trudności nawigacyjne żeglowano przy brzegu, zawijając na noc do portu, żegluga stwarzała liczne okazje do wymiany przewożonych na statkach towarów. Do podejmowania wypraw morskich i operacji handlowych skłaniały Greków

Page 2: Historia gospodarcza - wyklady

również braki surowców, takich jak drewno potrzebne do budowy statków, czy rudy metali oraz poszukiwania na oblewających Grecję morzach miejsc obfitujących w ryby. W relatywnie ubogiej w żywność Grecji zdarzały się klęski głodu. Bywały one następstwem katastrof naturalnych, drastycznie zmniejszających czasem zbiory. Zmuszało to nieraz część ludności do opuszczenia miejsca swego zamieszkania i osiedlenia się gdzie indziej. Proces zakładania przez greckich osadników nowych miast nazwany został kolonizacją i rozpoczął się w VII wieku p.n.e. Z czasem objął wszystkie te regiony na wybrzeżach Morza Śródziemnego i Morza Czarnego, gdzie Grecy nie natrafili na silniejszy opór miejscowej ludności. Miał również przyczyny polityczne – konieczność opuszczenia rodzinnego miasta przez grupę ludzi wynikała czasami z konfliktów wewnętrznych. Zakładanie kolonii służyło także celom handlowym i było racjonalną reakcją na ryzyko związane z żeglugą morską oraz w późniejszym okresie na być może zaznaczające się w Grecji zmniejszanie się zysków z działalności handlowej w miarę jak rosła konkurencja.

Początki pieniądza

Ludzie mieszkający w basenie Morza Śródziemnego ok. VII wieku p.n.e. zaczęli posługiwać się pieniądzem. Jego wynalazcami mogli być zarówno Grecy, jak i mieszkający w Azji Mniejszej Lidyjczycy. Nie ma pewności, że pierwsze pieniądze służyły celom wymiany handlowej. Początkowo obchodziła się ona bez pieniędzy, a jako miernik wartości służyły np. woły, żelazne pręty albo grudki szlachetnych metali. Brak jest monet zdawkowych z wczesnych emisji, a zatem nie jest prawdopodobne, aby dokonywano przy ich pomocy niewielkich codziennych transakcji. Mogły one za to służyć do opłacania przez poszczególne miasta wykonawców robót publicznych (a może nawet do sprawiedliwego dzielenia miejskich bogactw między obywateli!). Mogły też spełniać funkcję pozaekonomiczną: zaświadczać o suwerenności miast, które je wyemitowały. Upowszechnianie się pieniądza bez wątpienia usprawniało jednak handel – wyciśnięcie na kawałku kruszcu (złota, srebra, elektrum) stempla menniczego stanowiło zabezpieczenie przed oszustwami (oczywiście nie zabezpieczenie w pełni skuteczne) ograniczało też konieczność skomplikowanego określania dokładnego składu i wagi grudki metalu, którą posługiwano się przy wymianie.

Basen Morza Śródziemnego jako jednolity obszar gospodarczy

Najpierw grecki handel i kolonizacja, potem zaś powstanie Imperium Rzymskiego uczyniły z basenu Morza Śródziemnego jednolity obszar gospodarczy. W jego ramach mogła istnieć specjalizacja gospodarcza poszczególnych regionów. Już za czasów greckich np. zboże przywożone było do wielu miast greckich z Italii albo z Sycylii a drewno z północnych wybrzeży Morza Egejskiego. W Milecie i Megarze produkowano wyroby wełniane, w Koryncie budowano statki i wykuwano zbroje, specjalnością półwyspu chalkidyjskiego były z kolei miecze. Podobnie było w Rzymie, gdzie poszczególne prowincje również specjalizowały się w produkcji określonych wyrobów (spichlerzem zaopatrującym całe imperium w zboże był Egipt, najlepsze wyroby ze skóry powstawały w Syrii, w Italii produkowano lampy oliwne itd.). W miarę podbojów rzymskich ów jednolity obszar gospodarczy powiększał się. Skorzystały z tego m.in. takie regiony jak Galia, Hiszpania czy Brytania. Kolonizacja nowo zdobywanych terenów i rozmieszczanie tam wojsk rozszerzało miejscowy rynek zbytu. Czynnikami rozwoju gospodarczego były też import technologii i możliwość wykorzystania miejscowych surowców. Relatywny spokój i porządek, jaki zapewniało panowanie rzymskie, istnienie wielkich miast i licznej armii, którą trzeba było wykarmić oraz dobre drogi, (choć służące przede wszystkim celom wojskowym, co sprawiało, że transport lądowy nadal pozostawał kosztowny) tworzyły warunki, w których w Rzymie, podobnie jak wcześniej w Grecji mógł rozwijać się handel artykułami pierwszej potrzeby.Rzym prowadził również wymianę gospodarczą z terenami leżącymi poza granicami imperium, między innymi z Europą Środkową i Wschodnią. Podobnie jak wcześniej wymiana pomiędzy miastami greckimi a ich koloniami, nosiła ona typowe cechy handlu pomiędzy centrum cywilizacyjnym a peryferiami. Znad Morza Bałtyckiego i z Europy Środkowej wędrował do Rzymu bursztyn, futra czy niewolnicy w zamian za dobra wyżej przetworzone – między innymi wyroby rzemiosła rzymskiego. W końcowym rozrachunku trafiały one przede wszystkim w ręce miejscowej

2

Page 3: Historia gospodarcza - wyklady

elity (wodzów plemiennych, ludzi najzamożniejszych), którzy dzięki ich posiadaniu mogli naśladować imponujący im rzymski sposób życia.

Kapitalizm w starożytności?

Gospodarka państw basenu Morza Śródziemnego w starożytności posiadała pewne cechy przypominające nowoczesną gospodarkę, jaka zaczęła kształtować się w Europie po piętnasto- i szesnastowiecznych odkryciach geograficznych: w obrocie gospodarczym posługiwano się pieniędzmi (z czasem również przy drobnych transakcjach). Istniały banki. Znane były pojęcia zastawu, poręczenia czy hipoteki. Tworzyły się spółki, a władze publiczne inwestowały w infrastrukturę (drogi, wodociągi, budynki użyteczności publicznej). Mimo tego jednak zakres rynku był ograniczony poprzez duże znaczenie rzemiosła domowego i nietowarowej produkcji rolniczej. Nie istniał ani rynek pracy, ani rynek nieruchomości w dzisiejszym znaczeniu tych terminów. Zakres działalności banków był stosunkowo wąski. Przeważnie były małe – nie kredytowały działalności produkcyjnej, przyjmowały depozyty, wymieniały pieniądze i udzielały pożyczek ludziom przeżywającym kłopoty finansowe albo pożyczały pieniądze na przeprowadzenie rozmaitych operacji finansowych. Zarówno osoby fizyczne, jak i władze publiczne tezauryzowały znaczną część posiadanych nadwyżek finansowych, a więc zachowywały się w sposób nieracjonalny z punktu widzenia gospodarki kapitalistycznej. Postęp techniczny nie odgrywał roli motoru napędowego rozwoju gospodarczego.

Postęp technologiczny w gospodarce starożytnej

Starożytne cywilizacje mogły się poszczycić wieloma osiągnięciami technicznymi. Jeśli pomimo dużego potencjału wiedzy i umiejętności, ludzie egzystowali na granicy przetrwania, wynikało to w jakimś stopniu z tego, że znaczna część wynalazków i odkryć naukowych, istotna część posiadanych zasobów wiedzy i umiejętności służyła celom pozagospodarczym. Wiele z tego przeznaczano na cele religijne, magiczne czy rozrywkowe. Nie zaistniało na dużą skalę zjawisko transferu technologii z jednej sfery ludzkiej działalności do innych. Nie zdarzyła się też w starożytności sytuacja podobna do tej, jaka zaistniała w Europie Zachodniej od końca XVIII wieku, kiedy nowe wynalazki (m.in. maszyna parowa, kolej) gwałtownie zmieniły oblicze gospodarki europejskiej, a postęp techniczny w jednym dziale gospodarki oddziaływał na modernizację innych. Dodatkowo szerokie zastosowanie pracy niewolników zniechęcało do wdrażania nowych rozwiązań, które oszczędzałyby ludzką pracę.

Niewolnictwo

Zarówno w starożytnej Grecji, jak i w Rzymie niewolnicy zatrudnieni byli we wszystkich działach gospodarki. W imperium rzymskim praca niewolnicza stała się wręcz podstawą jej funkcjonowania. Ogromna rola niewolnictwa w rzymskim rolnictwie wiązała się z powstaniem większych majątków ziemskich, produkujących na sprzedaż zboże, prowadzących na duża skalę hodowlę bydła, bądź uprawę winorośli czy oliwek. (duży popyt na ich produkcję wynikał z zapotrzebowania mieszkańców miast i wojska). Z punktu widzenia właściciela niewolników posługiwanie się ich pracą okazywało się opłacalne. Dane pochodzące z Grecji wskazują na to, że koszt zakupu niewykwalifikowanego niewolnika zatrudnionego w kopalni zwracał się po 3-4 latach. W przypadku niewolników wykwalifikowanych stopa zwrotu była niższa (z racji małej liczby niewolników wykwalifikowanych ich ceny były wysokie). Posługiwanie się niewolniczą siłą roboczą pozwalało też właścicielowi ograniczyć swoje wydatki gotówkowe. Istotną część kosztów związanych z funkcjonowaniem systemu niewolniczego przerzucano zapewne na całe społeczeństwo. Alternatywnych kosztów zatrudniania pracowników najemnych w starożytności nie liczono. Model gospodarki opartej na niewolnictwie odrodził się w wyniku europejskiej kolonizacji Ameryki Południowej i Północnej (rozpoczętej w XVI wieku). U jego genezy leżało duże europejskie zapotrzebowanie na ryż, tytoń, trzcinę cukrową, kawę, bawełnę. Pod koniec XVIII wieku, kiedy w Europie powstał fabryczny przemysł włókienniczy, obszarem, na którym najszerzej wykorzystywano pracę niewolników, stały się południowe stany USA, gdzie produkowano bawełnę. Uprawa

3

Page 4: Historia gospodarcza - wyklady

wszystkich wymienionych powyżej roślin była pracochłonna (podobnie jak pracochłonna była starożytna uprawa zbóż, winorośli czy oliwek). W takim stanie rzeczy zapewnienie sobie darmowej siły roboczej gwarantowało jej wysoką opłacalność. Podobnie jak w starożytności, znaczną część kosztów funkcjonowania systemu niewolniczego ponosiło całe społeczeństwo (chociażby przez to, że władze publiczne angażowały się w chwytanie zbiegłych niewolników). Oparcie gospodarki na systemie niewolniczym ograniczało zasięg działania sił rynkowych (niewolnicy uprawiali na ogół na plantacji również rośliny wyżywieniowe na własne potrzeby – nie kupowano ich więc na rynku). Pomimo swojej opłacalności dla właścicieli niewolników, system ten oznaczał również w dłuższej perspektywie zacofanie gospodarcze. Gospodarki regionów plantatorskich uzależniały się całkowicie od eksportu jednego tylko artykułu (bawełny, kawy, cukru...) co czyniło je wyjątkowo wrażliwymi na wahania koniunktury światowej. Darmowa praca, podobnie jak w starożytności, hamowała postęp techniczny, a uzyskiwane w okresie pomyślności wysokie dochody dawały złudne poczucie bezpieczeństwa i sprawiały, że nie myślano o różnicowaniu charakteru działalności gospodarczej. Wydawało się, że za pieniądze uzyskane z eksportu można kupić wszystkie niezbędne towary. Mimo wszystko system niewolniczy to - przy całym swoim okrucieństwie - system racjonalny i efektywny, działający zarówno w starożytności, jak i w okresie nowożytnym w warunkach istnienia sztywnych barier społecznych między ludźmi (ponieważ to owe bariery pozwalają obrócić drugiego człowieka w niewolnika), rozwiązujący problem kosztów pracy (darmowa siła robocza zamiast postępu technicznego) i nadający się do zastosowania w sytuacji płytkiego rynku (czyli wtedy, kiedy większość społeczeństwa nie kupuje artykułów pierwszej potrzeby na rynku lecz pozyskuje je z własnych gospodarstw bądź wykonuje własnoręcznie).

Gospodarka w Europie wczesnośredniowiecznej (V-X w.)

Zanik życia miejskiego na Zachodzie Europy

Upadek Cesarstwa Rzymskiego pociągnął za sobą pogorszenie się stanu bezpieczeństwa publicznego na terenach znajdujących się wcześniej pod jego władzą. Imperium rozpadło się pod wpływem najazdów, przede wszystkim plemion germańskich. W późniejszym czasie zagrożeniem dla Zachodu Europy stali się Normanowie, Węgrzy i Arabowie. Niespokojny okres w historii Europy Zachodniej trwał aż do X wieku. Jednak już w V wieku najazdy przerwały istniejące w czasach rzymskich powiązania handlowe pomiędzy poszczególnymi regionami imperium. Ulegająca rozprzężeniu administracja nie miała już możliwości dbania o stan dróg czy infrastruktury miejskiej. W takiej sytuacji, znaczna część ludzi, którym udało się przeżyć najazdy, powróciła do zajęć rolniczych i przeniosła się na wieś. Zjawisko to zostało nazwane ruralizacją (od łacińskiego rus, ruris – wieś).

Renaturalizacja gospodarki

We wczesnym średniowieczu sposób gospodarowania na wsi zmienił się w stosunku do znanego ze starożytności. Osłabły związki z gospodarką towarową zarówno wielkich latyfundiów, wywodzących się jeszcze z czasów rzymskich, jak i małych gospodarstw chłopskich. Mieszkańcy wsi gospodarowali przede wszystkim po to, aby samemu się wyżywić. Sami wytwarzali również większość przedmiotów potrzebnych im w codziennym życiu (tkali i szyli odzież, zbijali z drewna proste meble, lepili garnki itd.). Gospodarka stawała się zatem coraz bardziej autarkiczna – ludzie dążyli do tego, aby swoje podstawowe potrzeby zaspokajać we własnym zakresie. Handel w dalszym ciągu istniał, ale jego skala była niewielka. W znacznym stopniu obywał się on bez pieniądza. Okres wczesnego średniowiecza to czas chaosu monetarnego na Zachodzie Europy. Prymitywny charakter ówczesnego mennictwa sprawiał, że pieniądz był niewygodny w użyciu, ponieważ poszczególne emisje różniły się między sobą zawartością kruszcu i ciężarem. Przede wszystkim jednak pieniędzy było na Zachodzie Europy mało, zarówno ze względu na trudności z wydobyciem srebra potrzebnego do wybijania monet, jak i z powodu niekorzystnego bilansu handlu Zachodu z Bizancjum i z Arabami.

4

Page 5: Historia gospodarcza - wyklady

Gospodarka wczesnego średniowiecza charakteryzowała się również słabym wyposażeniem technicznym. Posługiwano się przede wszystkim narzędziami drewnianymi, dużo rzadziej wykonanymi z metalu. W stosunku do starożytności nastąpił regres techniczny. Stopniowo dopiero zaczęły się upowszechniać urządzenia znane już w starożytności (pług, młyn wodny, wiatrak). Ubóstwo wyposażenia technicznego sprawiało, że źle uprawiana ziemia dawała niskie plony. Stanowiło to jeszcze jeden czynnik blokujący możliwości rozwoju życia miejskiego – rolnictwo nie wytwarzało nadwyżek żywności, które pozwoliłyby wyżywić liczną grupę ludzi niepracujących na roli.

Feudalizm

Istotą feudalizmu było wchodzenie przez ludzi w związki osobistej zależności. Podstawowym czynnikiem, który doprowadził do rozpowszechnienia takich związków były brak bezpieczeństwa i słabość władzy publicznej we wczesnym średniowieczu. Władcy wobec trudności komunikacyjnych nie byli w stanie osobiście kontrolować większych terytoriów. Nie mieli też pieniędzy na opłacanie urzędników. Dlatego decydowali się na oddawanie ziemi w zamian za zobowiązanie do służby na swoją rzecz. Królowie, książęta oraz dostojnicy świeccy i duchowni, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo w niespokojnych czasach, otaczali się orszakami wojowników. Nie było ich jednak stać, aby wypłacać im wynagrodzenie i wyekwipować, tym bardziej że podstawą siły militarnej stał się we wczesnym średniowieczu rycerz walczący na koniu, którego wyposażenie było bardzo drogie. Zatem także i rycerzom nadawano posiadłości ziemskie. Wśród ludzi wolnych doszło w efekcie do wytworzenia się sieci zależności opartych na przysiędze wierności i otrzymywanym w zamian prawie do użytkowania posiadłości ziemskiej.We wszystkich przypadkach nadaniu ziemi towarzyszyło oddanie władzy nad uprawiającymi ją chłopami, ponieważ ziemia bez pracujących na niej ludzi byłaby praktycznie bezwartościowa. Nadaniom towarzyszyły przywileje immunitetowe, mocą których władca zrzekał się na rzecz właściciela majątku jurysdykcji sądowniczej nad chłopami oraz rezygnował na jego korzyść z należnych mu wcześniej od nich danin.Chłopi zostali w efekcie uzależnieni od właścicieli ziemskich. Przestali być właścicielami swoich gospodarstw, a stali się tylko ich użytkownikami. W zamian za prawo gospodarowania na nich musieli oddawać właścicielowi ziemskiemu daniny. Właściciel majątku ziemskiego pozostawiał pewną część ziemi (nazwaną rezerwą pańską, folwarkiem) do swojej wyłącznej dyspozycji, po to, aby wyżywić siebie i swoją rodzinę. Chłopi zobowiązani zostali do darmowej pracy na tej ziemi (pańszczyzna). We wczesnym średniowieczu zdarzało się, że chłopi byli zmuszani do przyjęcia poddaństwa. Nieraz jednak godzili się na to dobrowolnie. Było to zjawisko naturalne. W obliczu zagrożeń takich jak: głód, wojny, samowola słabo kontrolowanych urzędników, człowiek, który nie mógł liczyć na ochronę ze strony państwa, zwracał się o opiekę do innego człowieka, dość potężnego i wpływowego, aby opiekę tę zapewnić. Wobec faktu, że łatwiej było wówczas o ziemię, niż o ludzi potrzebnych, by ją uprawiać, chłopi musieli być traktowani przez właścicieli przyzwoicie, a narzucane im obciążenia trzeba było miarkować.

Odrębności rozwoju gospodarczego Bizancjum, krajów arabskich i słowiańszczyzny

Inaczej niż na Zachodzie Europy, na terenie Cesarstwa Bizantyńskiego nie doszło nigdy do całkowitego zaniku życia miejskiego. We wczesnym średniowieczu funkcjonowała tam również gospodarka pieniężna, chociaż w niektórych okresach jej zasięg był ograniczony. Cesarz bizantyński był jednak w stanie wyegzekwować przestrzeganie swojego monopolu menniczego. Przez długi czas nie dopuszczał do spadku wartości pieniądza, nie zmniejszając zawartości kruszcu w monetach. Zaufanie do pieniądza było czynnikiem ułatwiającym wymianę gospodarczą. Istotniejszą niż na Zachodzie rolę gospodarczą odgrywał handel. Administracja państwowa ściślej niż na Zachodzie kontrolowała życie społeczne i gospodarcze. Nie doszło w efekcie do pełnego rozwoju stosunków społecznych o charakterze feudalnym. Państwo nie tylko prowadziło na własny rachunek wiele przedsiębiorstw, ale również przedsiębrało akcje osadnicze na terenach spustoszonych przez najazdy

5

Page 6: Historia gospodarcza - wyklady

Słowian lub Arabów. W efekcie, pomimo przeżywanych trudności, udało się utrzymać wysoką kulturę rolną, a to umożliwiało wytworzenie nadwyżek żywności, niezbędnych dla funkcjonowania miast. Bardziej dynamicznie niż w Europie Zachodniej rozwijała się również gospodarka w imperium arabskim. Było to możliwe dzięki intensywnej uprawie ziemi, w następstwie zastosowania podpatrzonych w Mezopotamii i Egipcie urządzeń hydrotechnicznych. Również szybkie i pomyślne unowocześnienie arabskiego rzemiosła wynikało z adaptacji cudzych rozwiązań technicznych. Arabowie jeszcze przed rozpoczęciem swoich podbojów zajmowali się tkactwem czy metalurgią, dopiero jednak zajęcie ziem należących wcześniej do Persji i Bizancjum sprawiło, że zaadaptowali i rozwinęli technologie, potrzebne do tego, aby stać się dostawcami poszukiwanych w Europie artykułów luksusowych: jedwabiu, kosmetyków, dywanów czy przedmiotów skórzanych. Arabowie prowadzili we wczesnym średniowieczu również handel dalekosiężny i operacje pieniężne. Przejęli oni doświadczenia bizantyńskie w tym zakresie. Tolerowali prowadzących działalność gospodarczą na terenie swojego państwa chrześcijan i Żydów. Kupcy arabscy (lub żydowscy) pośredniczyli w handlu pomiędzy Europą a Bliskim i Dalekim Wschodem. Wielkość i położenie imperium arabskiego sprawiły, że uzyskali w tej dziedzinie dominującą pozycję. Przywozili do Europy artykuły luksusowe (obok towarów wymienionych już powyżej także wyroby z kości słoniowej czy przyprawy). Ponieważ zapotrzebowanie na takie towary było ograniczone, handel ten nie miał dla zachodnich Europejczyków istotnego znaczenia gospodarczego. Ponieważ jednak ubogi Zachód niewiele miał do zaoferowania w zamian za wyroby dostarczane przez Arabów, bilans tego handlu, jak już wspomniano wyżej, był dla Europy pasywny, co powodowało odpływ do krajów arabskich złota i srebra. Tereny zamieszkałe przez Słowian, w okresie przed powstaniem tam organizmów państwowych, brały ograniczony udział w europejskiej wymianie gospodarczej. Z południowych wybrzeży Bałtyku wywożono jednak bursztyn, futra i bardzo cenionych w świecie arabskim niewolników. Dziedzictwo czasów plemiennych sprawiło, że po powstaniu państw aż do XII-XIII wieku nie wytworzyły się na tym obszarze klasyczne stosunki feudalne. Zamiast nich, gospodarka opierała się początkowo na bezpośrednim wykorzystywaniu przez panującego pracy niewolnych, rekrutowanych spośród jeńców wojennych i przestępców oraz na posługach świadczonych przez część ludności. W X – XI wieku system ten był już mocno rozwinięty – istniało ponad 40 kategorii ludności służebnej, a poszczególne osady służebników specjalizowały się w wykonywaniu określonych usług na rzecz władcy lub jego lokalnych przedstawicieli (mogło chodzić o produkcję grotów do strzał, o wytwarzanie tarcz, opiekę nad bydłem czy wypas świń, ale także o osobistą służbę na dworze władcy albo jego miejscowego przedstawiciela).W życiu gospodarczym Europy Środkowo-Wschodniej istotne zmiany przyniosło przyjęcie chrześcijaństwa. Otworzyło ono drogę do szerszych kontaktów ze światem. Sprowadzanie z zagranicy duchownych, których trzeba było utrzymywać, ale także ksiąg religijnych, wina mszalnego i wszelkich innych przedmiotów niezbędnych do kultu religijnego, budowa kościołów i rezydencji władców, którzy naśladowali monarchów zachodnioeuropejskich była kosztowna. Mogło to oznaczać zwiększanie danin nakładanych przez poddanych. To właśnie i ściślejsza kontrola wykonywania nakazów nowej religii prowadziły do buntów ludności przeciw nowemu ładowi społecznemu.

Gospodarka europejska w latach 1000 – 1348 r. Pierwsze elementy kapitalizmu?

Odrodzenie życia miejskiego w Europie Zachodniej

W okresie pomiędzy XI a początkiem XIV wieku nastąpił szybki wzrost liczby mieszkańców Europy. Bardzo nieprecyzyjne szacunki wskazują na to, że mogła się ona zwiększyć z 42 do 73 milionów ludzi. Wzrost liczby rąk do pracy oznaczał możliwość wzięcia pod uprawę ziemi, która wcześniej nie była użytkowana. Wycinano w tym celu lasy. Meliorowano grunty. Intensyfikacja produkcji rolnej szczególnie szybko następowała w dolinie Padu, w północnych Włoszech, oraz nad Morzem Północnym – we Flandrii i Holandii.

6

Page 7: Historia gospodarcza - wyklady

Między XI a początkiem XIV wieku znacząco wzrosła ilość wytwarzanej w Europie żywności. Wzrost ten wynikał przede wszystkim ze wzrostu powierzchni uprawianej ziemi, ale w pewnym stopniu również z postępu technicznego. W efekcie, zdecydowanie większa niż wcześniej część ludności mogła zająć się handlem czy rzemiosłem, zamiast rolnictwem. W dodatku w Europie Zachodniej pojawiło się stopniowo nieco więcej kruszców, z których można było wybijać monety. Bilans handlu ze Wschodem dalej pozostawał negatywny, ale złoto napływało z Afryki (handlować z nią zaczęli kupcy włoscy) oraz z Bliskiego Wschodu, gdy nagromadzone tam bogactwa arabskie dostały się w ręce krzyżowców. Także Cesarstwo Bizantyńskie starało się przy pomocy złota popierać swoje interesy polityczne na Półwyspie Apenińskim i także jego bogactwa stały się łupem zachodnioeuropejskiego rycerstwa w okresie wypraw krzyżowych. W Europie rozwijało się wydobycie srebra (np. na wyspach brytyjskich, w Serbii, później również w Czechach), a gdy po roku 1000 zachodniej części naszego kontynentu nie zagrażały już w takim stopniu jak wcześniej najazdy normańskie, arabskie czy węgierskie, jej mieszkańcy coraz częściej sięgali po ukryte wcześniej zasoby monet rzymskich. Jeśli nawet, mimo wszystko, europejskie zasoby monetarne nie były wciąż wystarczające, to w każdym razie handel mógł nabrać charakteru pieniężnego.Spokój oraz wzrost efektywności rolnictwa były czynnikami, które umożliwiły ponowny rozwój miast. Miasta rozwijały się między innymi wokół ośrodków administracyjnych, wokół grodów obronnych, wokół katedr i pałaców biskupich, wokół centrów pielgrzymkowych, na skrzyżowaniach dróg handlowych, wokół ośrodków górniczych. W niektórych częściach Europy, szczególnie nad Morzem Śródziemnym ośrodki o charakterze miejskim przetrwały od starożytności. Miasta uzyskiwały stopniowo uprawnienia samorządowe. Nieraz wykupywały od właścicieli ziemskich prawo do stanowienia o sobie, kiedy indziej musiały wywalczyć je zbrojnie albo wykorzystać konflikt pomiędzy właścicielem miasta a jego zwierzchnikiem feudalnym. Samorząd był naturalną potrzebą mieszkańców miast, ponieważ we własnym interesie musieli oni troszczyć się o obronność miasta, a zatem zbierali pieniądze na budowę/ utrzymanie urządzeń obronnych. Dało to początek podatkom miejskim i doprowadziło do ukształtowania się zwyczaju, zgodnie z którym to sami mieszkańcy decydowali, na co je przeznaczyć. Mieszkający w miastach kupcy musieli również we własnym zakresie rozstrzygać powstające między nimi spory handlowe, co z kolei zapoczątkowało tradycję samorządowego sądownictwa miejskiego.

Rozwój rzemiosła, handlu i gospodarki pieniężnej

Wyróżnikiem miejskiego charakteru danej osady była jej funkcja handlowo-rzemieślnicza. Zatem rozwój miast wiązał się z rozwojem gospodarki pieniężnej. Wzrost demograficzny przekładał się na wzrost popytu. Zamożniejsi, dzięki efektywniejszemu gospodarowaniu, mieszkańcy wsi, częściej poszukiwali wyrobów miejskich rzemieślników. Zarówno miejscy rzemieślnicy jak i kupcy należeli do korporacji zawodowych. Korporacje rzemieślnicze nazywały się cechami, korporacje kupieckie – gildiami. Początkowo członkostwo w nich było dobrowolne, z czasem stało się przymusowe. Szczególną rolę w życiu miasta odgrywały cechy: zajmowały się sprowadzaniem surowców dla wszystkich należących do nich rzemieślników, kontrolowały jakość produkcji, regulowały czas pracy, decydowały ilu uczniów można zatrudnić w jednym warsztacie, dbały o to, aby każdy rzemieślnik miał takie same warunki sprzedaży swoich wyrobów. Pełniły funkcje samopomocowe. Poza swoim ekonomicznym charakterem były także organizacjami religijnymi i wojskowymi. Z upływem czasu w coraz większym stopniu przeciwdziałały otwieraniu nowych warsztatów, aby nie zaostrzać konkurencji. Służyły temu wysokie wymagania podczas egzaminu mistrzowskiego, który musiał zdać każdy, kto chciał samodzielnie prowadzić działalność rzemieślniczą. Wyrazem zaostrzającej się konkurencji pomiędzy poszczególnymi miastami była z kolei walka o uzyskanie prawa składu oraz o nałożenie przymusu drożnego, tak aby obcy kupcy nie mogli omijać miasta.W związku z odrodzeniem życia miejskiego musiał ulec zmianie charakter handlu. Jego przedmiotem stały się już nie tylko wyroby luksusowe, ale i artykuły powszechnego użytku. Handel o charakterze dalekosiężnym, prowadzony na większą skalę napotkał najlepsze warunki rozwoju na Półwyspie Apenińskim. Związki polityczne miast włoskich z Cesarstwem Bizantyńskim pozwalały im prowadzić

7

Page 8: Historia gospodarcza - wyklady

zyskowny handel morski. Rozwojowi handlu sprzyjała też polityka władz samorządowych miast północnych Włoch oraz inwestowanie w handel i operacje finansowe dochodów uzyskiwanych przez szlachtę z majątków ziemskich, co również było zjawiskiem, które na Półwyspie Apenińskim zaznaczyło się wcześnie. Handel prowadzony przez włoskich kupców był ryzykowny, ze względu na niebezpieczeństwo zatonięcia statku w wyniku sztormu albo jego obrabowania przez piratów. Dlatego właśnie we Włoszech zaczęto zawierać pierwsze umowy ubezpieczenia. Początkowo powrócono do znanej jeszcze w starożytności formuły kredytu morskiego. Kupiec zamierzający przewieźć jakiś ładunek drogą morską, kupował go na kredyt. Umowa kredytowa zakładała, że w razie gdyby towar nie dotarł do portu przeznaczenia z powodu katastrofy morskiej, albo rabunku przez piratów, kupiec nie będzie musiał zwracać kredytu. Ponieważ kredyt zawierał element ubezpieczeniowy, jego oprocentowanie było odpowiednio podwyższone. Tego typu rozwiązanie było niewygodne, ponieważ wymagało posiadania przez kredytodawcę dużego kapitału i narażało go na ryzyko nieuczciwości pożyczkobiorcy (dokładnie tak, jak w dzisiejszych czasach, mógł on po prostu zniknąć z otrzymanym na kredyt towarem). Dlatego w XIV wieku, w miejsce tego typu umów, pojawiły się pierwsze polisy ubezpieczeniowe. Również w XIV wieku, niewiele później niż ubezpieczenia bezpośrednie, zapoczątkowano reasekurację. Ponieważ pierwszymi ubezpieczycielami były z reguły osoby fizyczne, a sumy, na jakie ubezpieczano statki i ładunki okazywały się wysokie, ubezpieczyciele starali się podzielić ryzykiem z innymi osobami i w zamian za część składki ubezpieczeniowej, przekazywali im część odpowiedzialności wynikłej z zawartej umowy ubezpieczenia. W średniowiecznych Włoszech ukształtowały się najbardziej podstawowe zasady, jakie do dziś obowiązują w działalności ubezpieczeniowej: zasada, wedle której uzyskane odszkodowanie ma wyrównywać stratę, a nie stanowić przysporzenie dla ubezpieczonego oraz zasada, że umowę ubezpieczenia może zawrzeć ta osoba, którą dotknęłaby strata finansowa, gdyby zaszło zdarzenie losowe od którego ubezpieczenie ma chronić. We Włoszech również narodziły się pierwsze średniowieczne spółki. Powstawały one, ponieważ handel morski wymagał znacznego kapitału. Kapitana statku na ogół nie było stać na opłacenie załogi i zakup towaru, którym statek miał zostać załadowany. Szukał zatem kontrahenta, który mógłby sfinansować wyprawę. W efekcie dochodziło do porozumienia, w którym jeden wspólnik dostarczał tylko kapitał, nie biorąc osobiście udziału w wyprawie handlowej, a drugi na bieżąco zajmował się prowadzeniem działalności kupieckiej. Pozycja tego pierwszego odpowiadała zatem tej, jaką w dzisiejszych spółkach komandytowych często zajmuje komandytariusz. Drugi przypominał dzisiejszego komplementariusza. Inwestor finansowy zgarniał gros zysku, jeśli przedsięwzięcie się powiodło. Jednak w przypadku niepowodzenia to przede wszystkim on był stratny. Często na sfinansowanie całej wyprawy nie było stać również pojedynczego kupca. Dodatkowo, obawiał się on często załadować cały towar, którym dysponował, na jeden statek. Dlatego wyprawy tego typu organizowało na ogół kilku kupców, którzy wynajmowali wiele statków. Każdy z nich umieszczał część należącego do siebie ładunku na każdej z jednostek. W razie zatonięcia jednej z nich, nie tracił więc wszystkiego. Stworzyło to potrzebę określania wysokości udziału każdego ze wspólników w przedsięwzięciu. Dzisiejsze pojęcia „udziału” czy też „akcji” spółki weszły w użycie właśnie przy tej okazji. Początkowo spółki zawiązywano do przeprowadzenia jednej konkretnej transakcji (np. do zorganizowania jednej wyprawy kupieckiej), nie miały one charakteru permanentnego. Powstanie spółek i zwiększenie skali prowadzonej działalności powodowały konieczność stworzenia nowych metod kontrolowania przebiegu operacji handlowych. Doprowadziło to do narodzin księgowości dwustronnej, nazywanej początkowo wenecką, od miasta, w którym po raz pierwszy się pojawiła.Również we Włoszech powstały pierwsze średniowieczne banki. Prowadzone na dużą skalę operacje handlowe tworzyły zapotrzebowanie na kredyt. Początkowo jednak bankierzy trudnili się wymianą pieniędzy. Następnie zaczęli również prowadzić rachunki swoim klientom, a powierzone im pieniądze – inwestować (nie zawsze udanie). Z rozwojem bankowości wiązały się początki posługiwania się czekami i wekslami. Czek wykształcił się z potrzeby pisemnego udokumentowania treści zlecenia, jakie klient wydawał swojemu bankierowi. Weksle wywodzą się z kolei z listów, jakie kupcy prowadzący działalność na dużą skalę pisywali do swoich partnerów handlowych w innych miastach z prośbą o uregulowanie w ich imieniu należności za określone transakcje.

8

Page 9: Historia gospodarcza - wyklady

Pomiędzy XI a XIV wiekiem następowały też zmiany sposobu prowadzenia swojej działalności przez rzemieślników. Dotyczyło to w pierwszym rzędzie kapitałochłonnych gałęzi wytwórczości. Najwcześniej można było je zauważyć w sukiennictwie, (czyli w produkcji tkanin wełnianych) na terenie Flandrii (okolice Brugii, Gandawy, Lille na terenie dzisiejszej Belgii i północnej Francji) oraz we włoskim jedwabnictwie. W obu przypadkach do prowadzenia produkcji niezbędne było sprowadzenie z daleka surowców i barwników. Rzemieślnikom często brakowało na to pieniędzy. Produkcję zaczęli więc organizować zamożni kupcy, którzy sprowadzali surowce, rozdzielali je między rzemieślników, a następnie odbierali od nich i sprzedawali gotowe produkty. Taki sposób organizacji produkcji nosił nazwę systemu nakładczego.

Rozwój rzemiosła, handlu i gospodarki pieniężnej

W XIV wieku na Zachodzie Europy nastąpił kryzys gospodarczy. Wiązał się on przede wszystkim z tym, że liczba ludności wzrosła już do tego momentu tak bardzo, że ówczesne rolnictwo nie było w stanie wszystkich wyżywić. Pogorszenie stanu odżywienia ludzi zmniejszało odporność na choroby, a istnienie dużych skupisk ludności w miastach ułatwiało szerzenie się epidemii. Największą z nich była epidemia dżumy („czarna śmierć”), która około 1348 roku kosztowała życie 1/3 a być może nawet połowę mieszkańców Europy.

Osadnictwo na prawie niemieckim w Europie Środkowo-Wschodniej

Począwszy od XI wieku w Europie trwały znaczące ruchy migracyjne. Wiązały się one ze wspomnianym wyżej zagospodarowywaniem i zasiedlaniem ziem stanowiących wcześniej nieużytki. Udawano się na tereny słabiej zaludnione we wcześniejszych wiekach. Hiszpanie, Włosi i Francuzi zagospodarowywali więc te części Hiszpanii, które odbierano Arabom. Holendrzy osiedlali się w Anglii i w Niemczech. Szwajcarzy i Austriacy w Alpach. Względne przeludnienie niektórych regionów Zachodniej Europy, odczuwalne już w XIII wieku, sprzyjało temu procesowi. Niemiecka kolonizacja Europy Środkowej była jego elementem (Niemcy emigrowali zresztą również do Skandynawii). Migrowały przede wszystkim osoby, którym w rodzinnych stronach zagrażała deklasacja. Na ziemie polskie, podobnie jak do innych krajów Europy Środkowej, począwszy od XII wieku, zaczęli w efekcie napływać osadnicy z Niemiec. Migracje te trwały również w XIV wieku, w okresie, kiedy Zachód Europy został dotknięty kryzysem gospodarczym. Europa Środkowa, którą kryzys ten w znacznym stopniu ominął, stała się wówczas atrakcyjnym terenem dla rozmaitych przedsięwzięć gospodarczych. Jej atrakcyjność dodatkowo zwiększyły odkrycia bogactw naturalnych (np. złóż srebra, miedzi). Poszczególni książęta rozbitej wówczas na dzielnice Polski popierali napływ osadników, ponieważ nowe osadnictwo pozwalało lepiej zagospodarować ziemie znajdujące się pod ich władzą.

Problem lichwy

Dla ludzi średniowiecza ważnym problemem było przeprowadzanie operacji gospodarczych w taki sposób, aby nie popaść w konflikt z nauczaniem kościoła. Kościół tymczasem od bardzo wczesnego średniowiecza odnosił się nieufnie do czerpania zysków z operacji pieniężnych. Szczególnie ostro potępiano lichwiarzy, przy czym za lichwę uważano nieraz każdą pożyczkę na procent. W okresie, kiedy pieniądz nie odgrywał znaczącej roli w gospodarce Europy Zachodniej, nie miało to większego znaczenia. W XIII – XIV wieku, kiedy istniał już rynek finansowy, stało się to jednak problemem. W XIII wieku, gdy wysokie godności kościelne coraz częściej piastowały osoby wywodzące się ze środowisk miejskich i obeznane z charakterem operacji finansowych, poglądy teologów na temat lichwy ulegały zmianie. Coraz częściej uznawali oni, że pożyczający ma prawo do wynagrodzenia za ryzyko, jakie podejmuje pożyczając pieniądze. Przyznawali, że należy mu się rekompensata za utratę korzyści, które uzyskałby, gdyby pozostawił pożyczoną sumę do swojej dyspozycji, albo za straty poniesione w związku z tym, że nie mógł dysponować swoimi pieniędzmi. Niezależnie od opinii teologów, kredyt był gospodarce późnego średniowiecza po prostu niezbędny, a z drugiej strony zwykli księża i ubożsi mieszkańcy miast, którzy z problemem lichwy stykali się w praktyce na co

9

Page 10: Historia gospodarcza - wyklady

dzień, byli gotowi w dalszym ciągu niezwykle ostro potępiać pobieranie odsetek od pożyczek. W efekcie, ponieważ nie było jasne, jakie transakcje są dozwolone, a jakie nie, udzielanie pożyczek na procent starano się na różne sposoby maskować. Pojawiły się w związku z tym m.in. umowy o zastaw nieruchomy, na mocy których pożyczający oddawał wierzycielowi tylko pożyczoną sumę, bez odsetek, ale przez okres kredytowania wierzyciel czerpał pożytki z należącej do dłużnika nieruchomości. Otrzymywał więc wynagrodzenie za udzielenie kredytu, ale formalnie był nim dochód czerpany z ziemi, a nie potępiane przez kościół odsetki. Czasem kredytodawca i kredytobiorca zawierali umowę z fikcyjnym terminem zwrotu pożyczki, umawiając się z góry, że dłużnik zapłaci „karę” za przekroczenie tego terminu. Czasem maskowano odsetki pod postacią darowizny, jaką dłużnik, rzekomo z wdzięczności za pożyczone mu pieniądze, przekazywał wierzycielowi. Czasem dokonywano transakcji wekslowych pomiędzy różnymi miastami, tak aby odsetki ukryć pod postacią różnic kursowych przy wymianie pieniędzy. Czasem w końcu użyczano pieniędzy Żydom, po to aby to oni zawierali pożyczki (oczywiście dzieląc się zyskami), uważano bowiem że skoro w gospodarce nie da się obejść bez kredytu, lepiej aby to nie chrześcijanie dopuszczali się grzechów związanych z jego udzielaniem. W sumie próby ominięcia kościelnych zakazów (albo własnych wyrzutów sumienia) oznaczały wyższe koszty transakcyjne w gospodarce. Z drugiej jednak strony przyczyniały się do rozwoju nowych technik prowadzenia działalności gospodarczej. Zakazy kościelne opóźniały również akumulację kapitału. Działo się tak, ponieważ wiele osób prowadzących operacje pieniężne, korzystało przez całe życie z owoców swej pracy, ale w trosce o zbawienie swoich dusz spisywało testamenty, mocą których zarobione pieniądze polecało zwrócić „poszkodowanym” lub, jeśli nie dało się do nich dotrzeć – rozdać biednym.Lichwa okazała się problemem ponadczasowym. Z upływem wieków kościelne zakazy pożyczania na procent stawały się martwe. Zjawisko takie następowało, mimo że aż do XVIII – XIX wieku elementem nauczania kościoła była doktryna o tym, że pieniądz jest „bezpłodny” – nie rodzi sam w sobie nowych dóbr. Obrót nim nie tworzy wartości dodanej, a zatem nieuczciwie jest czerpać zeń dochód. Gdy nie słuchano już zakazów kościelnych, regulacją stosunków kredytowych zajęło się państwo. Na ogół wprowadzano w życie akty prawne ograniczające maksymalną wysokość pobieranych odsetek (w Polsce takie państwowe zarządzenia pojawiły się po raz pierwszy w XVI wieku). Problem pożyczek na bardzo wysoki procent, znacznie przekraczający dopuszczalne prawem maksimum pozostawał jednak nierozwiązany. Liberalizacja rynku kredytowego, jaka w wielu krajach została przeprowadzona w XIX wieku, również nie zmieniła sytuacji, stąd dwudziestowieczny powrót do zakazów lichwy i uczynienie z niej przestępstwa ściganego przez prawo karne. Efektem zakazów i ograniczeń jest jednak wytwarzanie się czarnego rynku kredytowego oraz reglamentacja kredytu udzielanego przez instytucje działające legalnie: zakazy pobierania odsetek wyższych od określonego poziomu zachęcają je do nieudzielania pożyczek klientom ocenianym jako mniej wiarygodni. W efekcie, jak pokazuje doświadczenie historyczne, zakazy lichwy nie chronią efektywnie interesów mniej zamożnych warstw społeczeństwa, choć to w ich interesie są wprowadzane: ludzie mniej zamożni mogą zostać w efekcie ich stosowania wykluczeni z legalnego rynku kredytowego i zmuszeni do szukania pożyczek u nielegalnie działających lichwiarzy. Dlatego proceder udzielania prywatnych pożyczek na bardzo wysoki procent udało się ograniczyć raczej tam, gdzie rozwinęła się sieć spółdzielczych, nie nastawionych na zysk instytucji drobnego kredytu, niż tam gdzie wprowadzano surowe ustawy antylichwiarskie.

Początki gospodarczej dominacji Europy. Gospodarka Europy Zachodniej w XV-XVI wieku

Czynniki umożliwiające Europie uzyskanie przewagi gospodarczej nad innymi regionami świata

10

Page 11: Historia gospodarcza - wyklady

Przemiany gospodarcze, które nastąpiły w Europie po roku 1000, stworzyły podstawy do tego, aby Europa w kolejnych stuleciach osiągnęła przewagę gospodarczą nad innymi wielkimi centrami cywilizacyjnymi (Chinami, Indiami, światem arabskim). Czynnikami, które sprzyjały długookresowemu wzrostowi gospodarczemu w Europie były zapewne: korzystniejsze niż w Azji warunki naturalne, wykształcony w Europie model rodziny, mniej opresywne od azjatyckich systemy polityczne oraz większa społeczna rola nauki. Korzystniejsze warunki naturalne oznaczały między innymi mniejsze nasilenie klęsk elementarnych, równomiernie rozwinięta sieć rzeczna i sprzyjająca żegludze linia brzegowa, niehamujący ludzkiej aktywności klimat, zróżnicowanie przyrodnicze kontynentu, sprzyjające wymianie handlowej, oraz bariery naturalne (w postaci gór, rzecz czy bagien) utrudniające lub podnoszące koszty dokonywania podbojów i dzięki temu sprzyjające utrzymaniu spokoju. Europejski model rodziny nuklearnej, (dwupokoleniowej) i stosunkowo późnego zawierania małżeństw wymuszał większą samodzielność ekonomiczną rodziny, a więc i jej aktywność gospodarczą, a także pozwalał na zgromadzenie przed zawarciem małżeństwa środków, które można było potem obrócić na nabycie dóbr trwałego użytku. Systemy polityczne w Europie, jakkolwiek zmieniały się w czasie i różniły pomiędzy poszczególnymi państwami, były z całą pewnością generalnie mniej despotyczne od panujących w Azji. Zatem w mniejszym stopniu krępowały swobodę ludzkich decyzji. Ewentualne błędne decyzje ekonomiczne władców europejskich łatwiej było korygować, zatem nie powodowały one aż tak negatywnych skutków, jak decyzje despotów azjatyckich. Europejskie systemy sprawowania władzy zapewniały też lepszą ochronę prawną osobom prowadzącym działalność gospodarczą. Instytucjonalizacja nauki (poprzez powstanie placówek przypominających uniwersytety) nastąpiła w krajach arabskich wcześniej niż w Europie. To jednak w Europie istnienie placówek naukowych okazało się zjawiskiem trwałym, tutaj również wykształciła się zasada swobody badań naukowych. W europejskich systemach politycznych, w których władza w mniejszym stopniu niż na Wschodzie kontrolowała swoich poddanych, łatwiej było również o oto, aby odkrycia i wynalazki służyły rozwojowi ekonomicznemu kraju, a nie jedynie panującemu (przykładami wynalazków, które nie znalazły właściwego, produktywnego zastosowania w Azji mogą być zegar mechaniczny czy umiejętność wytopu szkła).

Wzrost aktywności gospodarczej szlachty jako reakcja na kryzys XIV wieku

Kryzys, który dotknął Europę w XIV wieku, oznaczał przede wszystkim spadek dochodów, jakie szlachta mogła uzyskać dzięki posiadaniu majątku ziemskiego i uprawie zboża. Było to wynikiem nadmiernej ekspansji wciąż dość prymitywnego rolnictwa, która doprowadziła do wyjałowienia ziemi. Spadek produkcji rolnej w sytuacji utrzymującego się wzrostu demograficznego spowodował głód, a ten osłabienie ludzkiej odporności na choroby i w konsekwencji wybuchy epidemii. Zmniejszenie się na skutek epidemii liczby ludności spowodowało spadek popytu na zboże, a zatem i obniżkę jego ceny.W reakcji na te zjawiska szlachta w wielu krajach Europy szukała nowych źródeł dochodów. Nieraz oznaczało to zajęcie się rozbojem, kiedy indziej zastępowanie uprawy zboża bardziej opłacalną uprawą winorośli czy owoców cytrusowych, tam gdzie klimat na top pozwalał, hodowlą jedwabników albo owiec. W Anglii, w związku z dużym zapotrzebowaniem na wełnę, rozpoczął się w efekcie proces przejmowania części ziemi należącej do całej wspólnoty wiejskiej, ogradzania pól i zamieniania ich w pastwiska dla owiec. Potrwa on kilkaset lat, zmniejszy zapotrzebowanie na siłę roboczą na wsi, zmusi wielu jej mieszkańców do szukania pracy w rzemiośle i w efekcie stworzy warunki, dzięki którym pod koniec XVIII wieku mogła się w Anglii dokonać rewolucja przemysłowa.

Ekspansja zamorska jako droga przezwyciężenia kryzysu

Dla szlachty hiszpańskiej i portugalskiej sposobem na podniesienie swoich dochodów okazały się wyprawy zamorskie. Stały się one możliwe dzięki wynalazkom ułatwiającym żeglugę (unowocześniony ster, kompas, mapy). Ważnym motywem dla ich podjęcia był dotkliwy niedobór złota i srebra w Europie, wynikający z niekorzystnego dla niej bilansu handlowego w poprzednich stuleciach. Wyprawy odkrywcze zaczęto organizować w II połowie XV wieku, efekty (odkrycie

11

Page 12: Historia gospodarcza - wyklady

Ameryki, odnalezienie drogi morskiej do Indii, opłynięcie świata) przyszły pod koniec XV i w pierwszej połowie XVI wieku.

Konsekwencje gospodarcze odkryć geograficznych

W wyniku odkryć geograficznych do Europy sprowadzono takie rośliny jak ziemniaki, fasolę, tytoń, być może również pomidory. W drugą stronę, do kolonizowanej przez Europejczyków Ameryki, popłynęła pszenica, winorośl, oliwki, drzewa pomarańczowe i cytrynowe. Zanim nowe uprawy upowszechniły się minęło jednak wiele czasu. Istotniejsze było odkrycie w Ameryce złóż złota i srebra i napływ dużych ilości tych kruszców do Europy. Spowodowało to rewolucję cen, czyli ich gwałtowny wzrost. Przyczyną tego zjawiska był fakt, że z chwilą dokonania odkryć nie zwiększyła się pula towarów, które można było nabywać za wybijane z przywożonych z Ameryki kruszców pieniądze. Do wzrostu cen przyczyniło się także przyspieszenie obrotu gospodarczego w Europie (to ono właśnie kreowało zapotrzebowanie na pieniądz) wzrost liczby transakcji kredytowych, jak również ekspansja fiskalizmu państwowego, która nastąpiła wówczas w Europie. Europejscy władcy nakładali na swoich poddanych coraz wyższe podatki, dzięki którym finansowali rozbudowywany aparat urzędniczy i armię. Przenoszenie się ludzi do miast i wzrost liczby ludności spowodowały, że ceny żywności poszły w górę bardziej niż ceny wyrobów rzemieślniczych. Płace nie nadążały za cenami. Wzrost cen objął całą Europę, szybciej jednak dokonywał się na Zachodzie niż na Wschodzie.W następstwie odkryć geograficznych zmieniła się geografia gospodarcza Europy. Nastąpił podział na dwie strefy gospodarcze, których granicą była Łaba. Na terenach położonych na wschód od tej rzeki (w tym w Polsce) rozwijało się rolnictwo, eksportujące zboże na Zachód Europy. Na Zachodzie zaś szybko rosła produkcja rzemieślnicza.

Nowe formy prowadzenia działalności gospodarczej

Zmiany gospodarcze, o których była mowa wyżej, umożliwiły dalszy rozwój rynku finansowego. Umowy ubezpieczenia przestały dotyczyć wyłącznie handlu morskiego. Zaczęto ubezpieczać się również od ognia i na życie. Ponieważ coraz większą rolę w handlu światowym odgrywały tereny położone nad Atlantykiem, ważnym centrum operacji ubezpieczeniowych stał się Londyn, gdzie w XVII wieku powstawały ubezpieczeniowe syndykaty Lloyds’a. Nowożytne ubezpieczenia bliskie były hazardowi. Nic więc dziwnego, że począwszy od XVI wieku, pomimo kościelnych zakazów, szybko rozwijały się zakłady i gry losowe. Można się było założyć np. o wynik konklawe, o to, kto zostanie kardynałem, a przede wszystkim o płeć mającego się urodzić dziecka. Organizowano loterie, których zwycięscy mogli wygrać, np. renty zabezpieczone na majątku miejskim.Zmiany nastąpiły również w działalności bankowej. Dla zapewnienia bezpieczeństwa wkładów pojawiły się banki publiczne. Nie angażowały one zdeponowanych przez klientów pieniędzy w ryzykowne przedsięwzięcia handlowe. Zabezpieczeniem wkładów były dochody miast, w których banki te organizowano. Nieraz pełniły one funkcje urzędów skarbowych. W związku z rozwojem banków upowszechniło się (praktykowane jeszcze w późnym średniowieczu) posługiwanie czekami i obrót wekslowy. Ponieważ używanie na co dzień pieniędzy kruszcowych było niewygodne i narażało ich posiadacza na ryzyko kradzieży, powstały pierwsze banki żyrowe. W zamian za zdeponowane monety, bank wystawiał dla swoich klientów kwity, którymi mogli oni płacić przy dokonywaniu rozmaitych transakcji. Powstały w efekcie pierwsze banknoty. Banki te rozliczały płatności pomiędzy swoimi klientami przeksięgowując pieniądze z jednego konta na drugie, bez konieczności fizycznego podejmowania z banku przechowywanych w nim pieniędzy. Niektóre miasta wprowadzały dla osób prowadzących działalność gospodarczą obowiązek przeprowadzania transakcji właśnie w taki sposób – za pośrednictwem banku. Od czasów nowożytnych można mówić również o kreacji pieniądza bankowego. Wkłady jednych osób wykorzystywane były do udzielania pożyczek innym. Bankierzy szybko zorientowali się również, że mogą wyemitować więcej papierowych pieniędzy niż pozwalają na to zdeponowane w banku zasoby złotych i srebrnych monet. Jest bowiem skrajnie mało prawdopodobne, aby wszyscy wkładcy przyszli jednocześnie po swoje pieniądze. (Wkrótce miało się

12

Page 13: Historia gospodarcza - wyklady

okazać, że jest to mało prawdopodobne tylko tak długo, jak długo na rynku finansowym nie wybuchnie panika…) Rozwinął się także rynek długu publicznego, ponieważ ambitni władcy zmuszeni byli pożyczać duże sumy na wystawianie coraz liczniejszych armii i na utrzymanie rozbudowywanego aparatu administracyjnego (wcześniej u swoich obywateli zadłużały się co najwyżej miasta). W związku z rozwojem obrotu pieniężnego powstała giełda. Jej genezy można upatrywać w średniowieczu. Działający w XIII – XIV wieku na Półwyspie Apenińskim kupcy handlowali wekslami i wymieniali pieniądze, korzystając przy tym nieraz z usług pośredników, przypominających nieco późniejszych giełdowych maklerów. Także u schyłku średniowiecza niektóre jarmarki zaczęły się przekształcać w giełdy towarowe. Nie przywożono na nie towarów, które miały być przedmiotem kupna – sprzedaży, a jedynie zawierano kontrakty dotyczące wielkości i terminów ich dostaw. Aby było to możliwe, musiała nastąpić standaryzacja jakości i wielkości opakowań towarów, którymi obracano w taki sposób. Również i w przypadku tych transakcji pojawili się pośrednicy ułatwiający kontakty między sprzedającymi a kupującymi. Jednakże dopiero w okresie po odkryciach geograficznych na giełdach zaczęto handlować akcjami albo instrumentami finansowymi przypominającymi dzisiejsze opcje lub kontrakty futures (sprzedawano akcje, których nie posiadano jeszcze w momencie zawierania transakcji, w taki sam sposób prowadzono też nieraz transakcje towarowe – kupiec spodziewający się dostawy jakichś produktów, jeszcze przed jej nadejściem mógł zawrzeć kontrakt, który jego zobowiązywał do odsprzedaży, a inną osobę do nabycia tych produktów w określonym terminie po określonej cenie). Najważniejsze giełdy papierów wartościowych powstały w Antwerpii i Amsterdamie, a wkrótce potem w Londynie i Lyonie. Obracano na nich listami podskarbińskimi (odpowiednikami dzisiejszych obligacji rządowych i wekslami, ale także akcjami. Na giełdach kwitła spekulacja, którą zajmowali się ludzie ze wszystkich warstw społecznych. Notowania potrafiły szybko piąć się w górę, ale też gwałtownie spadać, co prowadziło do wybuchów gwałtownej paniki wśród inwestorów. Pierwszym przykładem spektakularnego kryzysu giełdowego była mania tulipanowa w Holandii w latach trzydziestych XVII wieku. Później, ok. roku 1720 gwałtowne kryzysy giełdowe wywołały spekulacje akcjami Kompanii Missisipi we Francji i Kompanii Mórz Południowych w Anglii. W przypadku Francji gorączka spekulacyjna była podsycana decyzjami Johna Lawa, generalnego kontrolera (odpowiednika dzisiejszego ministra) finansów Francji, który pieniądze uzyskiwane ze sprzedaży udziałów kompanii przeznaczał na finansowanie długu publicznego. Był zatem zainteresowany, aby ich kurs szybko wzrastał i aby możliwe było w związku z tym lokowanie na rynku coraz nowych emisji. Generalnie jednak na młodych jeszcze rynkach finansowych w Europie nie brakowało naiwnych inwestorów gotowych kupować akcje firm, które ogłaszały, że zamierzają zajmować się np. uzyskiwaniem srebra z ołowiu, złota z rtęci, produkcją perpetuum mobile, albo „działalnością o nieznanym jeszcze charakterze, ale z pewnością bardzo zyskowną”. Bywało tak, że osoby które wcześnie kupiły udziały w tego typu przedsięwzięciach w ciągu kilku tygodni stawały się milionerami. Te jednak, które kupowały je później, na fali runu na akcje, z reguły traciły wszystkie zainwestowane pieniądze, gdy następował krach. U progu epoki nowożytnej rozwinęły swoją działalność duże przedsiębiorstwa rodzinne. Różniły się one od średniowiecznych spółek – nie były zakładane do przeprowadzenia jednej konkretnej transakcji. Potrafiły istnieć przez kilkadziesiąt lat. Zajmowały się działalnością bankową, niewyspecjalizowanym handlem, wytwórczością rzemieślniczą, górnictwem. Miały oddziały w całej Europie. W krajach, które budowały swoje imperia kolonialne (Holandia, Anglia) powstawały też kompanie do handlu z posiadłościami zamorskimi. Stanowiły one pierwowzór dzisiejszych korporacji. Miały postać spółek akcyjnych (akcje sprzedawano już nieraz w publicznej subskrypcji), zawiązywane były na czas nieoznaczony, posiadały osobowość prawną, aby śmierć wspólnika nie oznaczała końca działalności. Uzyskiwały też prawo do wyłączności handlu z określonym obszarem, a także szerokie uprawnienia polityczne, łącznie z prawem do prowadzenia wojen.Rozwój giełd papierów wartościowych, rozwój rynku ubezpieczeniowego oraz działalność wielkich rodzinnych firm bankiersko-kupieckich zmieniały dziedziny życie na pozór nie związane bezpośrednio z ekonomią. Sprawiły na przykład, że towarem stała się informacja. W efekcie rozwinęła się regularna komunikacja pocztowa na duże odległości (wielkie firmy musiały móc sprawnie kontaktować się ze swoimi oddziałami), zaczęły też powstawać pierwsze gazety. (Najstarszy dziennik wychodzący w Londynie zawierał wiadomości związane z żeglugą morską, potrzebne tamtejszym

13

Page 14: Historia gospodarcza - wyklady

kapitanom statków, kupcom i ubezpieczycielom. W Holandii najstarsze gazety wywodziły się z kolei z biuletynów zawierający

Centrum i peryferie gospodarki europejskiej w XVI-XVIII w.

Przyspieszenie rozwoju gospodarczego Europy Zachodniej po odkryciach geograficznych

W następstwie odkryć geograficznych centrum życia gospodarczego Europy przeniosło się znad Morza Śródziemnego nad Atlantyk, na czym, kosztem Włoch, zyskały takie kraje jak Holandia, Anglia i Francja. Przyspieszenie rozwoju gospodarczego Holandii wyniknęło z istnienia tam nowoczesnego, intensywnego rolnictwa oraz z dawnych tradycji pozacechowego rzemiosła, które w warunkach rewolucji cen zyskało warunki do ekspansji. Holandia dysponowała również przewagą technologiczną nad innymi krajami, która pozwoliła jej na zbudowanie nowoczesnej floty i przejęcie (przynajmniej czasowe) znacznej części europejskiego handlu morskiego. Holenderskie statki woziły m.in. polskie zboże, angielskie wyroby włókiennicze, francuskie wino, niewolników do kolonii hiszpańskich. Liberalne uregulowania dotyczące transferów pieniężnych i stabilny system finansowy sprawiły, że Holandia mogła stać się ważnym europejskim centrum finansowym i że stosunkowo łatwo było Holendrom o kredyt na rozmaite przedsięwzięcia gospodarcze. Anglia również była krajem, który w XVI wieku posiadał już rozwinięte rzemiosło sukiennicze. Ekspansja zamorska Anglii wyniknęła właśnie z poszukiwania rynków zbytu dla tkanin wełnianych. Ustanowione przez Anglię akty nawigacyjne prowadziły do stopniowego przejmowania handlu angielskimi wyrobami z rąk Holendrów. Wczesne rozpoczęcie wydobycia węgla i wytopu żelaza sprawiło, że angielskim produktem eksportowym mogła się stać również broń.Francja skorzystała gospodarczo na sąsiedztwie z Hiszpanią. Prowadzący wyprawy odkrywcze Hiszpanie potrzebowali żywności oraz materiałów do budowy i wyposażania statków. Wiele z nich importowali z Francji, ponieważ były one tańsze od hiszpańskich. Część hiszpańskich bogactw przenikało do Francji drogą nielegalną: francuscy korsarze (podobnie zresztą jak angielscy i holenderscy) rabowali hiszpańskie konwoje przewożące złoto i srebro z Ameryki. Hiszpańskie pieniądze trafiały także do francuskich katolików w związku z ich konfliktem z protestantami. Duże znaczenie gospodarcze uzyskały francuskie porty położone nad Atlantykiem (np. Hawr).

Przyczyny regresu gospodarczego Hiszpanii

Po stosunkowo krótkim okresie szybkiego rozwoju, Hiszpania, a więc kraj, który dokonał odkryć geograficznych stał się krajem peryferyjnym w gospodarce europejskiej. Wynikało to częściowo z przyczyn naturalnych – epidemii i klęsk nieurodzaju, jakie nawiedziły Hiszpanię. Istotne znaczenie dla załamania hiszpańskiej gospodarki miały jednak również względy polityczne. Bardzo wysokie koszty prowadzenia mocarstwowej polityki zagranicznej przez rządzącą Hiszpanią (i wieloma innymi państwami w Europie) dynastię Habsburgów, sprawiały, że pomimo dowozu srebra i złota z Ameryki, władcy Hiszpanii musieli nakładać na swoich poddanych coraz wyższe podatki. Wysokie obciążenia były przyczyną zbiegostwa chłopów i porzucania przez nich ziemi. Podatki były w dodatku rozkładane niesprawiedliwie – właściciele ziemscy często byli w stanie się od nich uwolnić kosztem mieszkańców miast. Wysokie wydatki oznaczały również konieczność zaciągania przez króla pożyczek. Kilkakrotnie doprowadziły go one do bankructwa. Zadłużenie władcy sprawiało też, że atrakcyjną inwestycją stawał się dług publiczny. Na „obligacjach” emitowanych przez króla hiszpańskiego można było zarobić lepiej niż na większości inwestycji produkcyjnych, co dodatkowo zniechęcało do ich podejmowania. Problemem politycznym było również utrzymywanie przywilejów Mesty (stowarzyszenia właścicieli ziemskich- hodowców owiec), którzy posiadali uprawnienia do przeganiania zwierząt przez cudzą ziemię, bez konieczności płacenia odszkodowań za spowodowane zniszczenia. Szczególna pozycja Mesty wynikała z wysokiej pozycji społecznej jej członków oraz z

14

Page 15: Historia gospodarcza - wyklady

roli, jaką eksport wełny odgrywał w gospodarce Hiszpanii jeszcze w średniowieczu. W okresie po odkryciach geograficznych był on zresztą kontynuowany, tyle że jego bilans stał się dla Hiszpanii niekorzystny, ponieważ wełna była sprzedawana zagranicę w stanie nieprzetworzonym, a następnie wracała do Hiszpanii w postaci kupowanych w innych krajach wyrobów gotowych. Charakter prowadzonej przez władców Hiszpanii polityki zagranicznej pociągał za sobą również konflikty zbrojne. Jeśli nawet toczyły się one poza terytorium Hiszpanii, to pociągały za sobą np. królewskie decyzje o konfiskacie na potrzeby wojskowe należących do osób prywatnych statków. Zniechęcało to do inwestycji w żeglugę, która wobec posiadania przez Hiszpanię kolonii w Ameryce, powinna być ważnym działem hiszpańskiej gospodarki. Poza problemami politycznymi, istotną przyczyną trudności gospodarczych Hiszpanii był jednak niekorzystny dla tego kraju układ cen. Właśnie w Hiszpanii ich wzrost był najszybszy i najwcześniejszy, co powodowało, że wyroby hiszpańskie były droższe od zagranicznych. Dzięki bogactwom przywożonym z Ameryki Hiszpanów stać było na kupowanie towarów importowanych. Zatem brakowało motywacji, aby rozwijać rodzimą wytwórczość. Reakcją na wzrost cen było w dodatku wprowadzenie zakazu eksportu niektórych wyrobów rzemieślniczych do hiszpańskich posiadłości w Ameryce. Sądzono, że jeżeli więcej tych artykułów pozostanie w kraju, to ich ceny na rynku miejscowym spadną. Ograniczenia eksportowe odbiły się jednak bardzo niekorzystnie na rozwoju hiszpańskiego rzemiosła.

Gospodarka folwarczna w Europie środkowo-wschodniej

Na wschodzie Europy w okresie po odkryciach geograficznych rozwinęła się gospodarka folwarczna. Folwark był częścią majątku ziemskiego, którą właściciel uprawiał na własny rachunek. W Polsce folwarki istniały już w XIV wieku, także we wsiach lokowanych wówczas na prawie niemieckim. Ich rozmiary były jednak przeważnie niewielkie. Główną ich funkcją było wyżywienie właściciela, jego rodziny i otoczenia. Głównym źródłem dochodów dla właściciela ziemskiego był wówczas czynsz płacony przez chłopów.Stopniowo, począwszy od XV wieku, zarysowywała się jednak tendencja do powiększania folwarku i zmiany jego funkcji: miał on służyć produkcji zboża (czasem hodowli bydła) na sprzedaż. To folwark, nie zaś zbierane od chłopów czynsze, stały się w efekcie najważniejszym źródłem gotówki dla właścicieli ziemskich.Zmiana ta najwcześniej zaszła w większych majątkach ziemskich, przede wszystkim tych, należących do Kościoła. W XVI wieku gospodarkę folwarczną prowadziła jednak również szlachta posiadająca majątki średniej wielkości.Do zmiany funkcji folwarku, jego rozwoju i wzrostu znaczenia gospodarczego przyczyniły się następujące czynniki:

a) spadek dochodów czerpanych z renty pieniężnej, wynikający z dewaluacji pieniądza i obniżania się w XV wieku cen zboża;

b) niechęć chłopów do płacenia czynszu: w okresie gorszej koniunktury, w sytuacji, kiedy trudno im było o pieniądze, chłopi woleli odpracowywać swoje zobowiązania wobec właściciela ziemskiego, niż płacić mu czynsz pieniężny;

c) konieczność zagospodarowania przez szlachcica ziem porzucanych przez chłopów w warunkach gorszej koniunktury;

d) otwierające się przed właścicielami ziemskimi w XVI wieku możliwości eksportu zboża na Zachód;

e) pozycja polityczna szlachty w państwie, umożliwiająca jej podporządkowanie sobie chłopów;f) zastąpienie pospolitego ruszenia wojskiem najemnym, co umożliwiło szlachcie poświęcenie

się nie wojowaniu lecz prowadzeniu gospodarstwa;g) tworzenie się dużych majątków ziemskich wskutek prowadzonego przez Jagiellonów

oddawania w zastaw posiadłości królewskich.

Do rozwoju gospodarki folwarcznej w Polsce przyczyniła się wielka koniunktura na eksport polskiego zboża na Zachód Europy, która nadeszła w XVI wieku. Wyniknęła ona ze zjawisk związanych z rewolucją cen (wolniejszy wzrost cen na Wschodzie niż na Zachodzie Europy, poprawa relacji między

15

Page 16: Historia gospodarcza - wyklady

cenami artykułów rolnych a wyrobów rzemieślniczych, procesy urbanizacyjne na Zachodzie). Zboże było spławiane Wisłą do Gdańska a stamtąd, głównie za pośrednictwem holenderskich kupców, trafiało na Zachód Europy. Zyski, jakie handel ten przynosił, sprawiały, że właściciele ziemscy w regionach, w których blisko było do spławnych rzek, tworzyli w swoich majątkach duże folwarki nastawione na produkcję zboża na eksport. W dłuższej perspektywie doprowadziło to do zjawisk kryzysowych w polskiej gospodarce. Zaczynają one być widoczne już na początku XVII wieku. Ziemia ulegała stopniowemu wyjałowieniu na skutek uprawiania na wielkich obszarach wyłącznie zbóż. Ceny zboża na Zachodzie zaczęły spadać w XVII wieku, w miarę jak tamtejsze rolnictwo stawało się coraz efektywniejsze i w miarę jak na zachodnie rynki trafiało coraz więcej artykułów substytucyjnych w stosunku do zboża oraz coraz więcej zboża pochodzącego z Rosji i kolonii europejskich na innych kontynentach. Polska szlachta, chcąc utrzymać poziom swoich dochodów, zwiększała powierzchnię upraw zbożowych, a w związku z tym i obciążenia chłopów pańszczyzną. Prowadziło to pogorszenia jakości uprawy ziemi (chłop miał coraz mniej czasu na pracę na własnym gospodarstwie, a do pracy na pańskim polu się nie przykładał) oraz do stopniowego wypierania chłopów z rynku miejskiego (w gorzej uprawianych i coraz mniejszych gospodarstwach chłopskich mniejsze były nadwyżki żywności, które chłopi mogliby sprzedać w mieście), co negatywnie wpływało na sytuację rzemiosła miejskiego. Dodatkowo, gdy zmniejszyły się możliwości eksportowe, właściciele majątków ziemskich starali się wprowadzać rozmaite monopole, zobowiązując swoich poddanych do zakupu wyrobów wytwarzanych w obrębie należącego do nich majątku ziemskiego. Najważniejszym z nich był monopol propinacyjny. Prowadzony w ten sposób drenaż dochodów chłopskich dodatkowo pogarszał położenie miejskiego handlu i rzemiosła, ograniczając jego rynek zbytu.

W XVI wieku, zanim dał się odczuć wspomniany wyżej kryzys gospodarczy, Polska raczej nadrabiała zaległości gospodarcze w stosunku do Zachodu niż pozostawała coraz bardziej w tyle w stosunku do niego. Plony w rolnictwie utrzymywały się jeszcze na poziomie zbliżonym do zachodniego. Mieszkańcy Polski byli dość dobrze odżywieni (być może lepiej niż mieszkańcy Europy Zachodniej). Bilans handlowy Polski był dodatni. Polska eksportowała wprawdzie nisko przetworzone towary rolne i leśne (głównie zboże, ale również bydło, drewno, skóry i futra) importowała zaś wyroby rzemieślnicze i artykuły luksusowe (tkaniny, wino, przyprawy), taka struktura eksportu i importu wynikała jednak ze specjalizacji gospodarczej poszczególnych regionów Europy, dawała się również racjonalnie uzasadnić. Nie może być zatem traktowana jako przejaw zacofania. Od Zachodu odstawaliśmy jednak wyraźnie w zakresie skali aktywności gospodarczej państwa, rozwoju rynku pieniężnego i „kapitału wiedzy” – poziomu myśli ekonomicznej.Gospodarka folwarczna, nastawiona na sprzedaż zboża na zbyt, rozwinęła się również w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. W Czechach i na Węgrzech decydującą rolę odegrało w tym względzie przejęcie władzy nad tymi krajami przez dynastię Habsburgów i uczynienie z nich zaplecza rolniczego dla miast austriackich. Na Bałkanach z kolei folwarki rozwijały się dzięki możliwościom eksportu artykułów rolnych do silnie zurbanizowanych Włoch oraz koniunkturze, jaką wytwarzała konieczność żywienia armii walczących z Turkami. W Rosji również tworzyły się duże gospodarstwa produkujące zboże na sprzedaż. Początkowo jednak były one nastawione nie tyle na eksport na Zachód, co na zaspokajanie zapotrzebowania wewnętrznego, zgłaszanego przez te regiony położone na północy i na południowym wschodzie Rosji, które nie były w stanie same się wyżywić.

Szwecja i Włochy kraje peryferyjne w gospodarce europejskiej?

Mówiąc o dwóch strefach gospodarki europejskiej: zachodniej, w której zanikała pańszczyzna, chłopi stawali się dzierżawcami ziemi, ludzie przenosili się do miast, rozwijało się rzemiosło, a potem przemysł i wschodniej – rolniczej, eksportującej zboże na Zachód, refeudalizującej się i coraz bardziej zacofanej, trzeba pamiętać, że były w Europie obszary, których rozwój gospodarczy wyraźnie wymykał się temu schematowi. Przykładami mogą być Szwecja i Włochy. Szwecja była krajem biednym, eksportującym na Zachód właściwie wyłącznie surowce: tarcicę, smołę oraz miedź i żelazo. W Szwecji, podobnie jak na wschodzie Europy, postępowały także zjawiska uzależniania chłopów od właścicieli ziemskich. Szwecja nie dysponowała dużymi zasobami ludnościowymi, a jej system

16

Page 17: Historia gospodarcza - wyklady

finansowy oparty był raczej na daninach w naturze niż na pieniądzach. Pomimo tego przez XVII wiek utrzymała pozycję europejskiego mocarstwa. Pod pewnymi względami była krajem bardzo nowoczesnym. Dysponowała sprawną administracją państwową, była zdolna do wdrażania importowanych z zagranicy nowoczesnych rozwiązań technicznych czy ekonomicznych. Przede wszystkim jednak była krajem samofinansującego się podboju. Opierała swoją pozycję na dochodach czerpanych z eksploatacji podbijanych terytoriów. Ważną pozycją szwedzkich dochodów były również subsydia przyznawane przez sojuszników na prowadzenie wojen. Korona szwedzka mogła liczyć na pożyczki ze strony arystokratów na finansowanie wysiłku zbrojnego. W zamian musiała im jednak zagwarantować udział w łupach. W efekcie państwo nie mogło funkcjonować bez dalszych wojen. W XVIII wieku okazało się jednak, że na kontynuację agresywnej polityki zagranicznej nie pozwala już sytuacja demograficzna, a wykorzystywanie statków do celów wojennych marginalizuje Szwecję jako uczestnika handlu międzynarodowego. W dodatku szwedzkie towary stawały się coraz mniej konkurencyjne na zagranicznych rynkach. W efekcie kraj utracił swoją mocarstwową pozycję. W północnych Włoszech z kolei w czasach nowożytnych rozwinął się pozornie nieracjonalny system gospodarczy, oparty na „elitarnej konsumpcji”. Jedyna grupą dysponującą nadwyżkami kapitału była we Włoszech arystokracja. Przeznaczała ona ogromne sumy na budowę rezydencji, utrzymywanie licznej służby, ubrania z kosztownych tkanin, karety, wyrafinowane jedzenie itd. Pieniądze na tego typu wydatki uzyskiwała z inwestycji w majątki ziemskie, w dług publiczny albo z angażowania się w spółki w charakterze inwestora kapitałowego. Generalnie, arystokraci preferowali takie przedsięwzięcia, które mogły przynieść im dochód, ale nie wymagały od nich poświęcania wysiłku, czasu i energii. Poprzez wystawną konsumpcję tworzyli barierę wejścia do swojej grupy, zabezpieczając w ten sposób swoją pozycję społeczną. We Włoszech nie wystąpiły wprawdzie przejawy kryzysu gospodarczego, ponieważ działy gospodarki zajmujące się wytwarzaniem artykułów luksusowych dawały pracę znacznej części mieszkańców miast włoskich. Włochy coraz mniej liczyły się jednak jako producent artykułów powszechnego użytku. Stopniowo coraz trudniej było im również eksportować dobra luksusowe, ponieważ z upływem czasu coraz więcej krajów starało się zastępować wyroby importowane krajowymi. Spadło także znaczenie Włoch jako uczestnika międzynarodowego handlu morskiego, szczególnie wówczas, gdy okazało się, że rządzący północnymi Włochami Hiszpanie są skorzy do nakładania wysokich podatków, ale nie potrafią zapewnić spokoju żeglugi na Morzu Śródziemnym.

Gospodarka Europy Zachodniej w XVII wieku

Na początku XVII wieku koniunktura gospodarcza w Europie pogorszyła się. Prawdopodobnie nie można mówić o ogólnym kryzysie, pogorszenie sytuacji w jednych gałęziach gospodarki i w jednych branżach było bowiem rekompensowane poprawą sytuacji w innych. Ekspansja sektora publicznego (wzrost wydatków na armię i administrację) spowodował jednak wzrost obciążeń podatkowych i zarazem zmniejszenie popytu prywatnego, a w konsekwencji obniżenie się stopy życiowej. Rywalizację gospodarczą pomiędzy poszczególnymi państwami zaczęto traktować jako grę o sumie zerowej. Prowadziło to do zaostrzenia antagonizmów politycznych pomiędzy głównymi mocarstwami europejskimi oraz do zmian w doktrynie ekonomicznej i zapoczątkowania bardziej świadomego sterowania życiem gospodarczym przez władców państw europejskiego Zachodu. Zjawiska kryzysowe zaostrzyła wojna trzydziestoletnia (1618-1648). Była ona konfliktem, który - rozpoczęty w Niemczech - objął swoim zasięgiem znaczną część Europy. Jego przyczyny stanowiły: walka pomiędzy zwolennikami silnej władzy cesarskiej w Niemczech, a dążącymi do zachowania jak największej samodzielności książętami; rywalizacja między Francją a krajami rządzonymi przez ród Habsburgów; wrogie stosunki między katolikami a protestantami.Wojna wybuchła w okresie, kiedy istniały już znaczne powiązania gospodarcze pomiędzy poszczególnymi państwami europejskimi, toteż jej skutki odczuły również kraje niedotknięte bezpośrednio działaniami wojennymi. Straty gospodarcze Francji wynikły z przerwania zyskownego handlu z Hiszpanią, która znalazła się w czasie wojny w przeciwnym obozie, z nieoczekiwanie wysokich wydatków na armię i subsydiów dla innych walczących krajów. Związany z wojną zastój w handlu negatywnie wpłynął także na sytuację gospodarczą Anglii. Spowodował on kryzys w angielskim włókiennictwie. Najsilniej jednak skutki wojny dotknęły gospodarkę niemiecką. Wojna

17

Page 18: Historia gospodarcza - wyklady

toczyła się bowiem głównie na terytorium Niemiec, powodując ogromne straty materialne i ludnościowe (liczba mieszkańców Niemiec zmniejsza się w wyniku wojny o 30-40%).

Wojna doprowadziła do wzmocnienia w wielu krajach władzy centralnej. Władcy w większym stopniu interesowali się sprawami gospodarczymi. Wielu z nich w swojej polityce ekonomicznej zaczęło kierować się doktryną merkantylizmu (dawniej już znano rozwiązania bulionistyczne). Zgodnie z poglądami merkantylistów, celem polityki gospodarczej było dostarczenie państwu środków finansowych do budowy silnej pozycji politycznej. Bilans handlowy kraju powinien być dodatni. Aby to osiągnąć i tym samym zapewnić sobie dopływ cennych kruszców, należało jak najwięcej eksportować i jak najmniej importować. Wzorem władcy prowadzącego taką politykę był dla innych monarchów europejskich król Francji Ludwik XIV. Od nazwiska Colberta, ministra na dworze Ludwika XIV zajmującego się sprawami gospodarczymi, francuska odmiana merkantylizmu nazwana została nazwana kolbertyzmem. Colbert sprowadzał z zagranicy fachowców, którzy uruchamiali zakłady wytwórcze produkujące wyroby zastępujące artykuły importowane. Udzielał subsydiów i pożyczek na otwieranie nowych przedsiębiorstw. Wprowadził wysokie cła importowe, z których wyłączone były jedynie surowce i półprodukty potrzebne do rozwijania rodzimej wytwórczości. Starał się utrzymywać ceny chleba na niskim poziomie, aby uniknąć presji na wzrost płac. Zakazywał emigracji i prowadził politykę pronatalistyczną (czyli taką, której celem było zwiększenie liczby urodzin), aby nie brakowało rąk do pracy.

Okres po zakończeniu wojny trzydziestoletniej był okresem przewagi Francji w polityce europejskiej. Zachęcało to do naśladowania wzorów francuskich, również w sferze gospodarczej. Władcy zapóźnionych gospodarczo państw Europy Środkowej i Wschodniej w XVIII wieku posługiwali się wzorowanymi na francuskich narzędziami, takimi jak protekcjonizm celny, sprowadzanie cudzoziemskich fachowców, tworzenie nowoczesnego aparatu urzędniczego sprawniej zarządzającego państwem. Starali się wzmocnić gospodarkę i stworzyć podstawy potęgi politycznej swoich państw. Gdy poprawiał się stan gospodarki, wystawiali coraz potężniejsze i coraz lepiej wyekwipowane armie. Reformy w takim właśnie kierunku udanie przeprowadzili sąsiedzi Polski - caryca Rosji Katarzyna II, król Prus Fryderyk II oraz cesarze Austrii Józefow II i Maria Teresa. Stało się to jedną z przyczyn rozbiorów Polski.

Ceną za silną pozycję polityczną Francji w Europie drugiej połowy XVII i XVIII wieku były wysokie podatki płacone przez poddanych królów Francji. Powodowało to narastanie niezadowolenia społecznego. Poziom życia pozostawał niski, a problemy powiększał szybki wzrost liczby ludności. Z panujących we Francji porządków niezadowoleni byli chłopi, którzy wciąż nie byli formalnymi właścicielami uprawianej przez siebie ziemi i którzy w zamian za jej użytkowanie wciąż obciążeni byli uciążliwymi daninami. Niezadowolona była biedota miejska, ale również wielu spośród zamożniejszych mieszkańców miast, którym przeszkadzał brak swobody prowadzenia działalności gospodarczej, wynikający z ograniczeń cechowych. Większość szlachty i duchowieństwa, a więc przedstawicieli stanów uprzywilejowanych, również nie była gotowa bronić funkcjonującego we Francji systemu politycznego. Zwykli księża byli przeważnie ubodzy i nie postrzegali swojego położenia jako szczególnie korzystnego, zaś spośród szlachty tylko nieliczni mieli dostęp do dworu i udzielanych przez króla łask. Wszyscy obawiali się także arbitralnych decyzji króla.

Kryzys gospodarczy w Polsce w XVII wieku

Pierwsze symptomy kryzysu gospodarczego pojawiły się w Polsce jeszcze na początku XVII wieku. Pogarszał się wówczas bilans handlowy Polski, a bilans płatniczy stał się najprawdopodobniej zdecydowanie negatywny. Do pogłębienia kryzysu przyczyniły się toczone przez Polskę wojny. Polska należała do krajów, które musiały stawić czoła ekspansywnemu imperium tureckiemu. Od początku XVII wieku potęgą zaczęło się stawać również Księstwo Moskiewskie/ Rosja. Prowadzona przez nie polityka „zbierania ziem ruskich”, następnie zaś walka o dostęp do Bałtyku spowodowała konflikt z Polską. Wewnętrzne konflikty w Rzeczypospolitej zaowocowały powstaniem Chmielnickiego. Najgorsze z gospodarczego punktu widzenia następstwa miał jednak konflikt ze

18

Page 19: Historia gospodarcza - wyklady

Szwecją. Wyniknął on zarówno ze szwedzkich ambicji stworzenia imperium dookoła Bałtyku, jak i z konfliktu dynastycznego, wynikającego z pretensji rządzących Polską królów z dynastii Wazów do tronu szwedzkiego. W wyniku najazdu znaczna część Polski znalazła się pod władzą szwedzką. Początkowo Szwedzi nie napotkali w Polsce poważnego oporu. Dbali więc o to, aby go nie rozniecić. Starali się eksploatować podbite tereny w sposób racjonalny. Próbowali powściągać dokonywane przez wojsko rabunki, oszczędzać majątki szlachty protestanckiej, która w większości opowiedziała się za nimi, nakładać kontrybucje i inne obciążenia w sposób racjonalny, nie rujnujący, tych, którym przychodziło je ponosić. Z czasem konflikt polsko-szwedzki przekształcił się w wojnę partyzancką, w toku której obie strony stosowały taktykę spalonej ziemi.

Bezpośrednio po potopie szwedzkim Polska wyglądała podobnie jak Niemcy po wojnie trzydziestoletniej. Straty ludnościowe wynikające z działań wojennych, głodu i epidemii ocenia się na 25%. W miastach liczba mieszkańców zmniejszyła się nawet o 70%. Na wsi największe szanse na odbudowę mieli najbogatsi. Okres po potopie szwedzkim był zatem czasem, kiedy szybko powiększał się stan posiadania magnaterii. Aby jak najszybciej wznowić eksport zboża, folwarki szlacheckie odbudowywały zniszczenia kosztem chłopów, których przenoszono na gorszą ziemię, pozbawiano narzędzi i zwierząt pociągowych. Powodowało to zmniejszanie się na wsi odsetka kmieci (chłopów użytkujących stosunkowo duże gospodarstwa, pozwalające wyżywić rodzinę) a wzrost liczby zarodników i komorników (użytkowników maleńkich kawałków gruntu, którzy musieli wynajmować się do pracy na folwarkach lub u bogatszych gospodarzy). Zubożenie mieszkańców wsi i wprowadzane przez szlachtę monopole (o których była mowa wyżej) negatywnie odbijały się na możliwościach odbudowy miast. Ze zniszczeń spowodowanych potopem zdołały się w efekcie wydźwignąć przed drugą połową XVIII wieku jedynie miasta prywatne i będące ośrodkami dóbr ziemskich.

Odbudowa gospodarki polskiej w II połowie XVIII wieku

Szybsza odbudowa gospodarki polskiej nastąpiła po roku 1764, w okresie rządów ostatniego króla Polski, Stanisława Augusta Poniatowskiego. Reformy skarbowe zwiększyły dochody płynące z podatków. Poprawiła się nieco koniunktura rolna, między innymi dzięki zwiększeniu się chłonności rynku wewnętrznego. Państwo zaczęło wówczas prowadzić politykę gospodarczą przypominającą nieco politykę władców zachodnioeuropejskich. Dbało o komunikację (inicjując budowę żeglownych kanałów). Ujednoliciło miary i wagi, zniosło wewnętrzne cła, popierało rozwój manufaktur, przede wszystkim produkujących uzbrojenie i wyposażenie dla wojska. Zakładali je mieszczanie. Czasami były prowadzone przez spółki, do których wchodziła zarówno szlachta, jak i mieszczanie. Manufaktury zakładali w swoich majątkach również magnaci. Korzystały one jednak z darmowej pracy pańszczyźnianych chłopów i darmowych surowców, którymi dysponuje właściciel wielkiego majątku. Nie prowadzono w nich zatem kalkulacji zysku, tym bardziej że ich wyroby nie były z reguły przeznaczone na sprzedaż lecz na własny użytek magnata dla zaoszczędzenia wydatków gotówkowych.

Czasy rewolucji francuskiej i wojen napoleońskich: polityka gospodarcza jako narzędzie inżynierii społecznej, wzrost sił antyrynkowych i gospodarka wojenna

Polityka gospodarcza w rewolucyjnej Francji – teoria i praktyka

Rewolucja francuska wybuchła w proteście przeciwko samowoli władcy i nierówności ludzi względem prawa. Przyniosła więc zniesienie feudalnych obowiązków chłopów i przymusu przynależności do cechu, wprowadzenie zasady swobody podejmowania działalności gospodarczej oraz równej ochrony prawnej dla wszystkich. Zasady te sprzyjały budowie gospodarki opartej na indywidualnym ryzyku i swobodnie podejmowanych decyzjach, a więc gospodarki kapitalistycznej.

19

Page 20: Historia gospodarcza - wyklady

W okresie wojen napoleońskich wraz z podbojami Napoleona powyższe reguły, ujęte w stworzonym na polecenie cesarza Francuzów kodeksie cywilnym, rozpowszechniły się na całą Europę. Rewolucja była również protestem przeciw polityce budowania potęgi politycznej Francji kosztem zwiększania obciążeń podatkowych poddanych królów francuskich, ponieważ pieniądze uzyskiwane dzięki merkantylistycznej polityce Colberta oraz jego następców w praktyce nie przyczyniały się do poprawy warunków życia, lecz były zużywane na potrzeby wojska, dworu, administracji państwowej i służby dyplomatycznej. Bezpośrednią przyczyną wybuchu rewolucji w 1789 r. był kryzys finansowy wywołany przeznaczeniem przez Francję dużych sum na wsparcie wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych.W praktyce w ogarniętej rewolucją Francji panował chaos wewnętrzny. Od 1792 r. Francja toczyła też nieprzerwanie wojny z wrogami zewnętrznymi. Oderwanie ludzi od normalnych zajęć i konieczność wyżywienia armii powodowały niedobory podstawowych artykułów. Niski stan bezpieczeństwa publicznego utrudniał handel. W tej sytuacji niezależnie od haseł wolności gospodarczej władze administracyjne w praktyce ingerowały w życie ekonomiczne. W związku z tym wprowadzono system reglamentacji podstawowych artykułów oraz ograniczeń obrotu gospodarczego. Zadłużenie pochodzące jeszcze z okresu przedrewolucyjnego, spadek ściągalności podatków oraz wydatki wojenne rujnowały budżet. Zwiększała się w konsekwencji emisja pieniądza papierowego. W połączeniu ze wspomnianymi już niedoborami rynkowymi spowodowało to wysoką inflację.Radykalni rewolucjoniści realizując hasło równości próbowali doprowadzić do zniwelowania różnic majątkowych między ludźmi. Miała temu służyć sprzedaż bądź nawet rozdawanie ubogim ziemi (pochodzącej przede wszystkim z przejętych przez państwo majątków kościelnych, należących do przeciwników rewolucji, bądź stanowiących własność wspólnot gminnych). Akcja ta przyniosła jedynie połowiczne rezultaty. Okres rewolucji był także czasem szerzenia się ekonomicznego populizmu. Rady na problemy gospodarcze szukano w dodrukowywaniu pieniędzy albo surowych karach dla „spekulantów”. Takie poglądy i metody działania uznać należy za typowe. Podobnie zachowywały się władze innych krajów znajdujących się w gospodarczym chaosie, nawet w czasach bardzo bliskich współczesności. Także w dziejach Polski w okresie po II wojnie światowej zdarzały się głośne kampanie antyspekulacyjne, mające zaradzić brakom rynkowym. Obserwować można było również podobne do francuskiego zjawisko zamykania się rynków lokalnych. Szczególną cechą gospodarki rewolucyjnej Francji było za to być może to, że po raz pierwszy w historii rządzący spróbowali wykorzystać politykę ekonomiczną jako narzędzie do przeprowadzenia kompleksowej zmiany społecznej motywowanej ideologicznie.

Polityka gospodarcza czasów napoleońskich jako przykład gospodarki wojennej

Od momentu, w którym rewolucyjna Francja znalazła się w 1792 r. w stanie wojny z Austrią i Prusami, konflikty zbrojne w Europie toczyły się praktycznie nieprzerwanie aż do 1815 r., czyli do klęski Napoleona. Francja walczyła z kolejnymi koalicjami państw europejskich, tworzonymi przeciwko niej przez Anglików. Wojny napoleońskie wymagały od uczestniczących w nich państw mobilizacji znacznych zasobów ludzkich i materialnych (dla przykładu armie francuskie w okresie wojen napoleońskich liczyły ok. miliona żołnierzy). Gospodarka stała się narzędziem prowadzenia wojny. Napoleon zarządził wprowadzenie blokady kontynentalnej. Oznaczała ona zakaz sprowadzania do Francji i zależnych od niej krajów, (czyli w praktyce niemal do całej Europy kontynentalnej) produktów angielskich. Anglicy odpowiedzieli na to posunięcie kontrblokadą, a ponieważ obie strony zatrzymywały statki państw neutralnych Amerykanie wprowadzili embargo na handel z Europą. Wojny napoleońskie, podobnie jak wcześniejsze konflikty zbrojne w XVIII wieku doprowadziły w efekcie do istotnego ograniczenia handlu światowego. Ich uczestnikami były mocarstwa kolonialne zatem toczyły się one również poza Europą. Na konflikty europejskie nakładały się w dodatku te wynikające z wyzwalania się Ameryki Łacińskiej spod władzy hiszpańskiej. Na początku XIX wieku zakazano również handlu niewolnikami, co także przyczyniło się dodatkowo do ograniczenia rozmiarów międzykontynentalnej wymiany handlowej.Poszczególne regiony gospodarcze zmuszone zatem były do większej samowystarczalności (w Europie zaczęto w tym okresie na przykład produkować cukier z buraków, ponieważ występowały trudności w dostawach cukru trzcinowego, a odzież bawełnianą zastępowano częściowo lnianą lub

20

Page 21: Historia gospodarcza - wyklady

wełnianą, ponieważ dowóz bawełny na kontynent europejski również został przerwany). Ograniczenia gospodarcze wywołane blokadą i kontrblokadą lepiej zniosła gospodarka angielska niż francuska. Okres wojen napoleońskich wzmógł dążenia do protekcjonizmu gospodarczego, na przykład w Anglii silne lobby właścicieli ziemskich wywalczyło po ich zakończeniu wprowadzenie wysokich ceł na zboże. Wojny opóźniły również rozwój przemysłowy w Europie, a co za tym idzie w życiu politycznym opóźniły dojście do głosu sił zainteresowanych znoszeniem barier handlowych. W efekcie okres liberalnej polityki ekonomicznej mógł się rozpocząć w Europie dopiero w połowie XIX wieku.Gospodarka czasów rewolucji i wojen napoleońskich musiała być nastawiona w dużym stopniu na zaspokajanie potrzeb wojennych. Niektóre cechy ówczesnego życia ekonomicznego można zatem uznać za typowe dla gospodarki funkcjonującej w warunkach nowoczesnej wojny. Cechami tymi były:

a) Autarkizacja: Gospodarka stawała się autarkiczna, chociaż ani Napoleon, ani jego przeciwnicy, blokując wzajemnie swój handel nie myśleli jeszcze raczej o pozbawieniu przeciwnika możliwości dowozu materiałów niezbędnych do prowadzenia wojny. Tego typu dążenie do przerwania szlaków komunikacyjnych będzie cechą przyszłych konfliktów (taki był na przykład cel niemieckiej floty zwalczającej na Atlantyku żeglugę brytyjską podczas I i II wojny światowej). Na początku XIX wieku rozumowano wciąż jeszcze kategoriami merkantylistycznymi – blokady miały pozbawić przeciwnika możliwości eksportowych, a zatem i złota niezbędnego, jak wierzono, do prowadzenia wojny. Miały również spowodować u niego trudności gospodarcze, które doprowadziłyby do wybuchu niezadowolenia społecznego.

b) Problem inflacji: w rewolucyjnej Francji wysiłek wojenny był finansowany emisją papierowego pieniądza. Podobnie rzecz przedstawiała się podczas późniejszych konfliktów zbrojnych.

c) Problem niedoboru rąk do pracy: wynikał on z powołania wielu osób do wojska. Rozwiązania były różne. Na przełomie XVIII i XIX wieku na ogół jeszcze dość prymitywne (choćby stosowane we Francji zwalnianie ze służby żołnierzy czy wypuszczanie więźniów na okres żniw)

d) Problem niedoboru dóbr konsumpcyjnych: mobilizacja oznaczająca oderwanie pracowników od normalnych zajęć powodowała zmniejszenie ich podaży. Z drugiej strony preferencje otrzymywało wyżywienie wojska. W konsekwencji ludność cywilną dotykały ograniczenia konsumpcyjne, najczęściej w postaci reglamentacji. To z kolei często prowadziło do powstawania czarnego rynku.

e) Odchodzenie od rachunku ekonomicznego. W warunkach wojennych ważniejsze od ekonomicznej opłacalności określonych rozwiązań gospodarczych okazywało się na przykład pełne wykorzystanie istniejących zdolności produkcyjnych albo możliwości transportowych. Wojenne decyzje ekonomiczne sprzyjały zatem zwiększaniu kosztów produkcji czy transportu.

Rewolucja przemysłowa

Definicja rewolucji przemysłowej i ramy czasowe zjawiska

Rewolucja przemysłowa- w wąskim rozumieniu- to zmiany technologiczne, które doprowadziły do zastąpienia wytwórczości manufakturowej, opartej na pracy ręcznej, przez przemysł fabryczny, wykorzystujący pracę maszyn.Przemiany technologiczne, które doprowadziły do powstania fabryk, rozpoczęły się w drugiej połowie XVIII wieku. W Anglii, gdzie zachodziły one najszybciej, przemysł fabryczny tworzył się pomiędzy 1760 a 1830 rokiem. W ciągu XIX wieku rewolucję przemysłową przeszły inne kraje europejskie, na przełomie XIX i XX wieku przemiany technik produkcji dotarły również do Rosji.Z punktu widzenia zmian technologicznych rewolucję można podzielić na dwa etapy: pierwszy z nich związany jest z wynalezieniem maszyny parowej oraz urządzeń mechanizujących tkactwo i przędzalnictwo. Zmiany techniczne w tym okresie objęły przede wszystkim cztery dziedziny

21

Page 22: Historia gospodarcza - wyklady

gospodarki: rolnictwo, transport, górnictwo i metalurgię oraz przemysł tekstylny. Najważniejsze wynalazki drugiego etapu rewolucji przemysłowej w ostatniej ćwierci dziewiętnastego wieku to z kolei budowa urządzeń pozwalających na przemysłowe wykorzystanie energii elektrycznej i skonstruowanie silnika spalinowego. Rozwinął się wówczas przemysł chemiczny, elektrotechniczny, stalowy i motoryzacyjny.Rewolucja przemysłowa doprowadziła również do zmian struktury społecznej, przemian obyczajowych, czy zmian polityki gospodarczej państwa. Dlatego określeniem tym obejmuje się zazwyczaj nie tylko innowacje techniczne, ale również przemiany społeczne, wynikłe z powstania przemysłu fabrycznego.Rewolucja zachodziła w tych regionach, które dysponowały mobilną siłą roboczą, w których odczuwalna była potrzeba innowacji technicznych, w których zgromadzony został kapitał niezbędny do nowych inwestycji, w których władza tworzyła przewidywalne warunki do działalności gospodarczej i w których nie istniały bariery mentalne ani obyczajowe ograniczające aktywność ekonomiczną.Podstawowe problemy gospodarki europejskiej pod koniec XVIII wieku związane były z koniecznością poszukiwań nowych źródeł energii. Tradycyjnie wykorzystywane (siła mięśni ludzi i zwierząt, drewno, woda, wiatr) nie wystarczały już wówczas do dalszego rozwoju aktywności gospodarczej. Problemem odczuwalnym przez wiele stuleci i wciąż w XVIII wieku nierozwiązanym było uzyskanie odpowiednich zasobów żywności do wyżywienia wzrastającej liczby ludności. Żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku ekonomista i demograf Thomas Malthus twierdził, że liczba ludności może wzrastać w postępie geometrycznym, a zasoby żywności jedynie w postępie arytmetycznym, co musi prowadzić do powtarzających się kryzysów. Dotychczasowa historia Europy wydawała się potwierdzać tezę Malthusa. Dopiero zmiany gospodarcze związane z rewolucją przemysłową pozwoliły przezwyciężyć dostrzeżone przez niego ograniczenie.

Przyczyny angielskiego przodownictwa w rozwoju przemysłu

Warunki do rozwoju przemysłu fabrycznego najwcześniej powstały w Anglii. Był to rezultat długiego procesu. Przez kilka stuleci, między innymi w wyniku ogradzań, zwiększała się efektywność angielskiego rolnictwa. Wprowadzenie płodozmianu w miejsce trójpolówki, zastosowanie maszyn, a od połowy XIX wieku także nawozów sztucznych, sprawiło, że rolnictwo angielskie mogło wyżywić rosnącą rzeszę robotników przemysłowych. Szybki wzrost demograficzny zapewniał Anglii dostatek rąk do pracy i stymulował wzrost gospodarczy, dzięki zwiększaniu się popytu. Będąca od dawna potęgą handlową Anglia, dysponowała kapitałem potrzebnym do rozwoju przemysłu. Potężna flota pozwalała eksportować towary angielskie, a okręty wojenne były w stanie skutecznie ochraniać ten handel. Anglia konsekwentnie zdobywała sobie przewagę technologiczną nad resztą świata. Angielski przemysł tekstylny narażony był na silną konkurencję zewnętrzną. Powodowało to potrzebę wprowadzania unowocześnień, ograniczających koszty produkcji. Wynalazczość w tej dziedzinie popierał również rząd, fundując nagrody dla konstruktorów nowych urządzeń. Wszystkie wynalazki techniczne, mechanizujące przędzalnictwo były w efekcie wynalazkami angielskimi. Również w Anglii skonstruowana została przez Jamesa Watta maszyna parowa. Początkowo była ona wykorzystywana do wypompowywania wody z kopalń, szybko jednak zaczęto ją stosować do napędzania urządzeń w przemyśle tekstylnym. Skonstruowanie przez George’a Stephensona lokomotywy dało początek rozwojowi transportu kolejowego. Prócz wynalazczości, przewagę gospodarczą Anglii umacniały również wydarzenia polityczne. Wojny napoleońskie wyniszczyły gospodarczo jej potencjalnych rywali. Dla Anglii oznaczały one znaczny wysiłek finansowy, ale sprzyjały rozwojowi przemysłu, ponieważ Anglia była ważnym dostawcą broni i wyposażenia dla armii walczących przeciw Napoleonowi. Wojny napoleońskie pozwoliły Anglii również na rozszerzenie swojego imperium kolonialnego. Kolonie dostarczały surowców angielskiemu przemysłowi i stanowiły rynek zbytu dla jego wyrobów. Nie bez znaczenia dla przyspieszenia rozwoju gospodarczego były również panujące w Anglii stosunki społeczne, nie tworzące sztywnych barier i pozwalające się wybić zdolnej jednostce, nawet jeśli wywodziła się ona z nizin społecznych.

22

Page 23: Historia gospodarcza - wyklady

Świadectwem dominacji gospodarczej Anglii, która potrwać miała aż do ostatniej ćwierci XIX wieku, było uczynienie z londyńskiego City najważniejszego światowego centrum operacji finansowych, a z funta szterlinga najważniejszej waluty światowej. Skutkiem przewagi angielskiej było stopniowe znoszenie przez ten kraj barier chroniących rynek wewnętrzny (akty nawigacyjne, cła zbożowe) i przechodzenie do leseferystycznej polityki ekonomicznej.Anglia (a raczej niektóre jej regiony) są przykładem obszaru, na którym rozwój przemysłu dokonał się wcześnie i samoistnie. Na kontynencie europejskim podobny stan rzeczy zaistniał również w Belgii, przede wszystkim dzięki transferowi angielskich technologii i wykorzystaniu zasobów naturalnych oraz w Holandii, której atutami były z kolei przede wszystkim nowoczesne, skomercjalizowane rolnictwo i handel zagraniczny. W innych krajach przewrót przemysłowy napotykał na trudności, a ważnym czynnikiem ich przezwyciężania okazywała się polityka rządowa. Dobrym przykładem takiego państwa była Francja, w której przemysł zaczął się wprawdzie rozwijać stosunkowo wcześnie, ale jego koncentracja postępowała dużo wolniej niż w Anglii. Rolnictwo nie unowocześniło się na tyle, aby sprostać konkurencji zewnętrznej, a stagnacja demograficzna końca XIX wieku ograniczała wzrost globalnego popytu w gospodarce. W konsekwencji, pomimo protekcjonizmu i inwestycji rządowych, Francja stopniowo traciła dystans gospodarczy nie tylko do Anglii, ale również do USA i Niemiec.

Konsekwencje przewrotu przemysłowego

Rewolucja przemysłowa doprowadziła do powstania nowej klasy społecznej – robotników fabrycznych. Przyczyniła się również do uformowania się na Zachodzie Europy klasy średniej, w skład której weszli, obok przedstawicieli wolnych zawodów, urzędników, również drobni przedsiębiorcy, ale także średnia kadra zarządzająca dużych przedsiębiorstw. Powstawanie przemysłu fabrycznego spowodowało również procesy migracyjne – ludzie coraz liczniej przenosili się w poszukiwaniu pracy ze wsi do żywiołowo rozbudowujących się miast. Z krajów, gdzie rozwój przemysłu następował wolniej, liczne rzesze ludzi przenosiły tam, gdzie był on lepiej rozwinięty. Zmienił się charakter życia rodzinnego – członkowie rodziny, zamiast pracować razem we własnym gospodarstwie rolnym, czy warsztacie rzemieślniczym, szukali coraz częściej zatrudnienia jako pracownicy najemni. Warunki życia istotnej części społeczeństwa zaczęły się zmieniać w rytm zmian koniunktury przemysłowej.

Pojęcie rozwoju indukowanego

Rozwój przemysłowy Anglii traktowany jest często jako wzorzec, który miał zostać powielony w innych krajach. W rzeczywistości budowa nowoczesnego przemysłu poza Anglią przebiegała z reguły inaczej niż w tym kraju. W ciągu XIX wieku kilka państw było w stanie nadrobić swoje gospodarcze opóźnienie. W wielu krajach zdecydowanie większą niż w Anglii rolę w budowaniu przemysłu odegrała polityka rządowa. Dlatego mówi się o indukowanym (wywołanym odgórnymi decyzjami) rozwoju przemysłowym państw, które musiały nadgonić gospodarcze zacofanie.

Nowe potęgi przemysłowe świata drugiej połowy XIX i pierwszych lat XX wieku

Do państw, które w XIX i początkach XX wieku były w stanie dołączyć do grona potęg przemysłowych świata, zaliczyć można Stany Zjednoczone, Niemcy i Japonię.Ważnym czynnikiem rozwoju gospodarczego Stanów Zjednoczonych była ekspansja terytorialna, prowadzona drogą aneksji i zakupów oraz systematyczne przesuwanie się strefy stałego osadnictwa w kierunku Pacyfiku. Rząd amerykański starał się dbać o to, aby nie dopuścić do spekulacji ziemią. Duża ilość taniej ziemi uprawnej zachęcała imigrantów do osiedlania się w Stanach Zjednoczonych, a obejmowanie uprawą ogromnych obszarów żyznej ziemi szybko uczyniło z USA eksportera żywności do Europy. Było to możliwe dzięki dokonującej się również stopniowo w Ameryce „rewolucji komunikacyjnej” – budowie, częściowo przy wsparciu władz lokalnych, linii kolejowych, dróg, kanałów żeglownych na nowo zasiedlanych terenach. Rozszerzało to obszar, który mógł korzystać ze

23

Page 24: Historia gospodarcza - wyklady

sprzyjającej koniunktury na handel artykułami rolnymi. Czynnikiem sprzyjającym rozwojowi gospodarczemu było też zróżnicowanie kraju na dużo dawniej zasiedlone wschodnie wybrzeże i zagospodarowywany dopiero Zachód oraz na plantatorskie Południe, gdzie uprawiano bawełnę i handlowo – rzemieślniczą (później przemysłową) Północ. Działający na Wschodnim Wybrzeżu kupcy powiększali swe kapitały dzięki zaopatrywaniu farmerów mieszkających daleko na Zachodzie we wszystkie produkty, których ci nie mogli wyprodukować we własnym zakresie oraz dzięki pośrednictwu w eksporcie do Europy bawełny, pochodzącej z plantacji na południu. Dziewiętnastowieczna Ameryka przyciągała również europejskich przedsiębiorców (ze względu na mniejszą początkowo konkurencję) oraz europejski kapitał (inwestycje komunikacyjne w Stanach Zjednoczonych uchodziły za pewne, więc chętnie je kredytowano). Momentem przełomowym dla rozwoju gospodarczego USA okazała się wojna secesyjna (1861-1865). O jej wyniku zdecydowała gospodarcza przewaga stanów północnych nad południowymi. Realizacja wielkich zamówień wojennych sprzyjała powstawaniu wielkich przedsiębiorstw. Niedobór siły roboczej spowodowany powołaniami do wojska okazał się czynnikiem postępu technologicznego. Przejmowanie przez przedsiębiorców ze zwycięskiej północy zakładów wytwórczych na południu oraz poszukiwanie przez uwolnionych niewolników pracy w mieście również prowadziły do koncentracji kapitału.W Niemczech przyspieszenie rozwoju przemysłu stało się możliwe, gdy kraj ten zjednoczył się w 1871 roku. Doprowadziło to do zażegnania chaosu wynikającego z wielości instytucji emisyjnych i systemów walutowych na terenie Niemiec. Zjednoczenie dokonało się po zwycięskiej wojnie z Francją. Pieniądze z francuskiej kontrybucji (odszkodowania wojennego) zostały przeznaczone przez rząd na inwestycje przemysłowe. Ważną rolę w finansowaniu inwestycji odegrały również banki, angażując się kapitałowo w przedsięwzięcia przemysłowe. Stworzyło to podstawy tzw. nadreńskiego modelu kapitalizmu. Gospodarka niemiecka chroniona była przed konkurencją zagraniczną wysokimi cłami. Szybki rozwój był możliwy również dzięki relatywnie wysokiemu poziomowi wykształcenia społeczeństwa niemieckiego oraz ścisłym związkom nauki i przemysłu. W efekcie na przełomie XIX i XX wieku Niemcy doścignęły Anglię pod względem wielkości produkcji przemysłowej a przodowały w najnowocześniejszych wówczas gałęziach gospodarki (przemysł chemiczny, elektrotechniczny). Rozwojowi gospodarczemu Niemiec sprzyjał również spokój społeczny, zapewniony dzięki wprowadzeniu w życie rozbudowanego jak na XIX wiek systemu ubezpieczeń społecznych.Modernizacja Japonii rozpoczęła się w 1867 r. od zmian politycznych związanych z obaleniem szogunatu (szogunowie byli dowódcami wojskowymi, od XII wieku powoływanymi dożywotnio i sprawującymi pełnię władzy w kraju). Reformy polityczne wywołane zostały wymuszonym przez Stany Zjednoczone, Rosję, Francję i Anglię otwarciem Japonii na świat. Kraje te wymusiły na Japonii zawarcie nierównoprawnych umów handlowych, pozbawiających Japonię prawa do swobodnego ustalania ceł i wyłączających przebywających w Japonii obywateli tych krajów spod jurysdykcji prawa japońskiego. Okres od zniesienia szogunatu do roku 1812 nazywany jest w historii Japonii okresem rzędów oświeconych (meiji). Zmiany gospodarcze zaczęły się od reformy rolnej likwidującej na wsi stosunki przypominające europejski feudalizm oraz od wprowadzenia nowego systemu podatkowego, który - kosztem znacznych obciążeń ludności wiejskiej - umożliwił finansowanie budowy japońskiego przemysłu. Reformy objęły również inne dziedziny życia, między innymi wprowadzono powszechny obowiązek szkolny i otwarto uniwersytety, przeprowadzono zmiany prawne, upodabniające prawo japońskie do europejskiego, stworzono nowoczesny system bankowy. Inwestycje przemysłowe prowadzone były w istotnej części przez państwo. Następnie zaś przedsiębiorstwa były sprzedawane osobom blisko związanym z urzędnikami administracji państwowej. Dało to początek dużym japońskim przedsiębiorstwom, kontrolowanym często przez jedną rodzinę, ale pozostającym w bliskich relacjach z aparatem państwowym. Rozwiązania technologiczne i organizacyjne czerpano z Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych. Miały jednak służyć „wygnaniu barbarzyńców”, czyli takiemu unowocześnieniu kraju, które pozwoli pozbyć się obcej dominacji. Szybko pojawiła się myśl, że postęp gospodarczy powinien otworzyć drogę do ekspansji Japonii w Azji. Ekspansjonizm miał wyjednać przychylność samurajów (japońskiej szlachty) dla przeprowadzanych zmian.

Opóźniona i niepełna rewolucja przemysłowa na południu i wschodzie Europy w XIX/XX wieku

24

Page 25: Historia gospodarcza - wyklady

W Europie środkowo-wschodniej budowa nowoczesnego przemysłu mogła się rozpocząć wówczas, gdy chłopi otrzymali wolność osobistą i prawo własności użytkowanej przez siebie ziemi. Dopiero wtedy mogli opuszczać wieś i szukać pracy w tworzących się zakładach przemysłowych. Reformy uwłaszczeniowe przeprowadzane były w różnym czasie i różnymi sposobami. Mogły prowadzić do stworzenia efektywnego, nowoczesnego rolnictwa (jak w Wielkopolsce), częściej jednak przyczyniały się do utrwalenia struktury rolnej, w której dominowały gospodarstwa karłowate. W efekcie na wsi panowała nadal bieda, co oznaczało również płytkość rynku wewnętrznego. Rozwój przemysłu na wschodzie Europy miał charakter imitacyjny – opierał się na importowanych z Zachodu technologiach. W dużej mierze również zawdzięczał swój rozwój przyjeżdżającym z Zachodu fachowcom i zachodniemu kapitałowi. Rozwój ten miał jednak charakter wyspowy – izolowane ośrodki przemysłowe powstawały w regionach, które nie traciły swojego rolniczego charakteru (na ziemiach polskich przemysł rozwijał się w Łodzi, Warszawie, w okręgu staropolskim, Zagłębiu Dąbrowskim, Na Górnym Śląsku i w Zagłębiu Drohobyckim, w Rosji w Moskwie, Petersburgu, Donbasie i Baku. Istotną rolę w tworzeniu przemysłu na wschodzie Europy odgrywały również inicjatywy rządowe (ich przykładem może być działalność ministra skarbu Królestwa Polskiego, Ksawerego Druckiego-Lubeckiego). Taniość siły roboczej sprawiała, że inwestycje w nowoczesne pracooszczędne technologie okazywały się nieopłacalne (efektem była na przykład dezidustrializacja okręgu staropolskiego). Nikła siła nabywcza konsumentów na rynku wewnętrznym uzależniała rozwój przemysłu od możliwości eksportowych. Te zaś zależały z kolei w przypadku ziem polskich od zmiennej polityki gospodarczej państw zaborczych (przykład: wprowadzanie bądź znoszenie granicy celnej między Królestwem Polskim a Rosją, tzw. wojna Łodzi z Moskwą). Dodatkowym czynnikiem hamującym rozwój gospodarczy była znaczna skala operacji nielegalnych, którym szczególnie w Rosji, sprzyjał system administrowania państwem, dający urzędnikom szerokie pole do podejmowania dyskrecjonalnych decyzji.Na południu Europy słabość rodzimego kapitału, konieczność importu technologii, bieda panująca na wsi i niski poziom wykształcenia społeczeństwa prowadziły do podobnych zjawisk jak te, występujące w Europie Wschodniej. Również i tam uprzemysłowienie objęło jedynie niektóre regiony (np. północne Włochy, Katalonię i Kraj Basków w Hiszpanii) znacznie większe obszary pozostały zaś nadal rolnicze, a liczne rzesze ludzi, niemogących znaleźć pracy w przemyśle, decydowały się na emigrację.

Gospodarka światowa w okresie międzywojennym

Przyczyny I wojny światowej i gospodarka wojenna (1914-1918)

Obok sporów politycznych i podziału na dwa bloki militarne, do przyczyn wojny należała ostra rywalizacja mocarstw europejskich o posiadłości kolonialne. Żadne z państw uczestniczących w wojnie nie było do niej należycie przygotowane. W chwili wybuchu wojny nikt nie spodziewał się, że stanie się ona konfliktem zbrojnym trwającym kilka lat i wymagającym mobilizacji wszelkich zasobów walczących państw. W następstwie wybuchu wojny zmieniła się struktura gospodarki europejskiej. Nastąpił duży spadek produkcji rolniczej, spowodowany przede wszystkim powoływaniem rolników do wojska, rekwirowaniem koni na potrzeby armii oraz przestawieniem przedsiębiorstw produkujących maszyny rolnicze na produkcję zbrojeniową. Spadła też produkcja przemysłu lekkiego, szczególnie tych jego gałęzi, które korzystały z importowanych surowców. Wzrósł za to wytop stali i aluminium, potrzebnych do produkcji elementów uzbrojenia.Lata wojny były dla Europy zachodniej okresem pełnego zatrudnienia i rozwoju nowych gałęzi przemysłu (lotniczego, motoryzacyjnego, chemicznego). Nowe technologie, które w czasie wojny pozwalały budować samoloty wojskowe, czołgi, produkować gazy trujące, zostały po wojnie wykorzystane do celów cywilnych.Wysiłek wojenny doprowadził w ciągu kilku lat do sytuacji, w której 70% przemysłu europejskiego produkowało na potrzeby wojenne. Osiągnięcie takiej struktury wytwórczości było możliwe dzięki

25

Page 26: Historia gospodarcza - wyklady

silniejszej niż wcześniej ingerencji państwa w gospodarkę. Elementy państwowej kontroli gospodarki wprowadzono w zasadzie we wszystkich krajach walczących. Szczególnie szybko i kompleksowo państwo zaczęło regulować funkcjonowanie gospodarki w Niemczech. Już na początku wojny wprowadzona została ścisła kontrola państwa nad gospodarowaniem surowcami. Na szeroką skalę posłużono się pracą przymusową, aby rozwiązać problem niedoboru rąk do pracy. Opracowano szereg produktów zastępczych, które miały złagodzić problem niedoborów rynkowych, wprowadzono system racjonowania. Autorem zastosowanych w Niemczech rozwiązań był główny kwatermistrz armii niemieckiej, Erich Ludendorff.Państwem, które zaopatrywało walczącą Europę były Stany Zjednoczone. W czasie wojny produkcja przemysłu amerykańskiego wzrosła o 25%, a amerykańskiego rolnictwa o 18%. Obroty handlu zagranicznego Stanów Zjednoczonych potroiły się. Narosło ujemne saldo handlowe Europy ze Stanami Zjednoczonymi. Wyniszczona wojną Europa utraciła gospodarcze przodownictwo w świecie. Państwa europejskie poważnie zadłużyły się w USA.

Problemy powojennej stabilizacji gospodarczej (1918-1924) i okres dobrej koniunktury (lata 1925-1929)

Do podstawowych problemów gospodarczych świata powojennego należały kwestie finansowe. Wiele krajów borykało się z problemem bardzo wysokiej inflacji. Wynikła ona z pokrywania wydatków wojennych zwiększoną emisją pieniądza. Szczególnie wysoka inflacja panowała w Niemczech. Niemcy zostały uznane za winne wywołania wojny i zobowiązane do zapłaty reparacji w wysokości 33 mld dolarów. Mocarstwa zachodnie – Anglia i Francja musiały z kolei spłacać swoje zadłużenie wobec USA. Oba kraje argumentowały, że będą w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań wobec Stanów Zjednoczonych, jeśli otrzymają pieniądze z tytułu reparacji niemieckich. Niemcy z kolei dowodziły, że po stratach terytorialnych, jakich doznały w wyniku wojny, nie są zdolne do wypłaty reparacji. Wyjściem z sytuacji miały być plany Dawesa i Younga, które zakładały ograniczenie wysokości i rozłożenie spłat niemieckich reparacji na raty (zgodnie z planem Younga zakończenie płatności przez Niemcy miało nastąpić w 1988 r.) oraz gwarantowały Niemcom amerykańskie kredyty. Stworzyło to warunki do stabilizacji gospodarki niemieckiej. Przemysł niemiecki zyskał możliwości szybkiego rozwoju, w konsekwencji 1928 r. Niemcy ponownie wyprzedziły pod względem rozwoju przemysłowego Wielką Brytanię. Także w innych krajach Europy zachodniej i w USA druga połowa lat dwudziestych była okresem dobrej koniunktury gospodarczej.

Wpływ wojny na gospodarkę polską

Inaczej niż na Zachodzie Europy, na ziemiach polskich wystąpiły w czasie wojny procesy dezindustrializacyjne. Rosjanie ewakuowali istotną część zakładów przemysłowych znajdujących się na terytorium zaboru rosyjskiego. Skłaniali do ewakuacji również rolników. Po wycofaniu się Rosjan, ziemie zaboru rosyjskiego zostały opanowane przez Niemców. Dokończyli oni rozpoczęty przez Rosjan demontaż przemysłu. Wywozili wiele elementów ich wyposażenia z przeznaczeniem na złom, niszczyli również zakłady stanowiące konkurencję dla fabryk niemieckich. Zmusili także wiele osób do wyjazdu na roboty do Niemiec.Czynnikiem powiększającym dystans Polski wobec Zachodu był też fakt, że znaczna część terytorium powstałej po pierwszej wojnie światowej Polski, w czasie jej trwania znajdowała się w strefie bezpośrednich działań wojennych, co spowodowało zniszczenia. W dodatku w Polsce dłużej niż na Zachodzie funkcjonowały reguły gospodarki wojennej. O jej końcu można mówić dopiero, gdy w 1921 r. zakończyła się wojna polsko-bolszewicka. Problemy gospodarcze powiększał fakt, że poszczególne dzielnice Polski były powiązane gospodarczo z państwami zaborczymi, a nie ze sobą nawzajem.

Stabilizacja polskiej gospodarki

Tak jak na Zachodzie, problemem gospodarczym w okresie powojennym była inflacja. Jej kres wiąże się z reformą walutową wprowadzoną w 1924 r. przez Władysława Grabskiego. Grabski doprowadził

26

Page 27: Historia gospodarcza - wyklady

do zrównoważenia budżetu państwa, a następnie wprowadził do obiegu w miejsce marek polskich, nową walutę – złotego, opartego na parytecie złota i walut obcych.Odmienną w stosunku do Zachodu cechą rozwoju gospodarczego Polski w okresie międzywojennym były silne tendencje etatystyczne (czyli tendencje do bezpośredniej ingerencji państwa w życie gospodarcze, zakładania przedsiębiorstw państwowych itd.). Ujawniły się one już w okresie bezpośrednio powojennym, kiedy wobec szczupłości kapitałów prywatnych państwo wspomagało właścicieli w ponownym uruchamianiu nie działających w czasie wojny zakładów przemysłowych.

Przyczyny wielkiego kryzysu gospodarczego i jego przejawy ekonomiczne

Zjawiska kryzysowe zarysowały się w gospodarce światowej pod koniec lat dwudziestych. Gorsza koniunktura gospodarcza wynikała z zaspokojenia odłożonego z lat pierwszej wojny światowej popytu na dobra trwałego użytku. Na gospodarkę Stanów Zjednoczonych dodatkowo niekorzystnie wpłynęła powojenna odbudowa gospodarcza Europy, która na Zachodzie mogła dokonać się dość szybko z racji ograniczonych rozmiarów zniszczeń wojennych, rozwoju w okresie wojny nowoczesnych technologii, które następnie można było wykorzystać do celów cywilnych. Odbudowa Europy Zachodniej obniżyła popyt na dobra inwestycyjne i żywność pochodzącą ze Stanów Zjednoczonych.Pogorszenie się koniunktury nadeszło w okresie, kiedy w gospodarce amerykańskiej trwały intensywne procesy integracyjne. Fuzje i przejęcia przedsiębiorstw owocowały nowymi emisjami akcji. Niskie stopy procentowe sprawiały, że inwestorzy chętnie je kupowali, niejednokrotnie zaciągając na ten cel kredyty bankowe. W związku z rozwojem rynku finansowego powstawały liczne, nieraz słabe kapitałowo, instytucje powiernicze. W październiku 1929 r. doszło do gwałtownego załamania się kursów akcji na giełdzie nowojorskiej. W następnych miesiącach i latach kursy zniżkowały dalej. Spowodowało to kryzys systemu bankowego, ponieważ kredytobiorcy nie byli w stanie spłacać pożyczek zaciągniętych na kupno akcji, a udzielające takich pożyczek banki nie mogły liczyć na pomoc systemu rezerwy federalnej. Wiele kredytów udzielonych przedsiębiorcom w okresie dobrej koniunktury na nowe inwestycje produkcyjne również okazało się dla banków nie do odzyskania. W efekcie do 1932 roku zbankrutował co czwarty amerykański bank.Kryzys w Stanach Zjednoczonych doprowadził do wycofywania amerykańskich inwestycji z Europy, co przyczyniło się do przeniesienia kryzysu do innych krajów. Ponieważ w rezultacie pierwszej wojny światowej Stany Zjednoczone stały się krajem wierzycielskim, (tylko Niemcy zaciągnęły w latach dwudziestych w USA kredyty na sumę 2 miliardów dolarów) kryzys amerykańskiego systemu bankowego oznaczał kłopoty dla rządów i przedsiębiorców w innych krajach, które korzystały z amerykańskich pożyczek. Dodatkowo, chcąc poprawić konkurencyjność swojej gospodarki, Amerykanie przeprowadzili dewaluację dolara, pomimo że saldo ich bilansu handlowego było i bez tego korzystne. Utrudniło to dodatkowo innym krajom eksport do Stanów Zjednoczonych i pogłębiło ich trudności płatnicze. Do pogorszenia sytuacji gospodarczej Stanów Zjednoczonych mogła się przyczynić również restrykcyjna polityka monetarna rezerwy federalnej w okresie, gdy pogarszała się koniunktura gospodarcza. Zwolennicy liberalnych poglądów na gospodarkę (np. M. Friedman) uważają, że kryzys pogłębiały także (bezskuteczne w dłuższej perspektywie) zabiegi administracji amerykańskiej, aby pomimo pogarszającej się sytuacji, utrzymać płace i zatrudnienie na niezmienionym poziomie. Inni ekonomiści (np. J. K. Galbraith) uważali z kolei, że do załamania gospodarki doprowadziła luka popytowa, wynikła z tego, że szybki wzrost produkcji przemysłowej w USA w okresie I wojny światowej i w latach dwudziestych w niewielkim tylko stopniu przełożył się na wzrost wynagrodzeń. Bez wątpienia kryzys pogłębił się również, gdy w obliczu złej sytuacji gospodarczej rządy poszczególnych państw podniosły taryfy celne, co znacznie ograniczyło rozmiary handlu światowego. Dla słabiej rozwiniętych gospodarczo krajów rolniczych, eksportujących żywność, mechanizmem transmisji kryzysu było przede wszystkim pogorszenie się relacji cen pomiędzy artykułami importowanymi a eksportowanymi (terms of trade), na skutek szybszego spadku cen artykułów rolnych niż dóbr przetworzonych.

Konsekwencje społeczne kryzysu

27

Page 28: Historia gospodarcza - wyklady

Kryzys spowodował w wielu krajach spadek PKB o 25% i więcej. Ograniczenie aktywności gospodarczej doprowadziło do pojawienia się bardzo licznej rzeszy bezrobotnych. Nie prowadzono wówczas dokładnych statystyk tego zjawiska, oblicza się jednak, że w wielu krajach bez pracy pozostało 25- 40% osób czynnych zawodowo. Dodatkowo wielu pracowników zatrudnianych było w niepełnym wymiarze godzin i otrzymywało tylko część swoich dawnych zarobków. Masowe bezrobocie, w sytuacji, kiedy nawet w zamożnych krajach zdecydowana większość ludzi nie miała żadnych oszczędności a rozmiary pomocy społecznej były niewielkie, zaowocowało takimi zjawiskami jak bezdomność i włóczęgostwo. Bezrobocie doprowadziło do spadku popytu konsumpcyjnego, a w konsekwencji do spadku cen. Jak już wspomniano wyżej, szczególnie szybko spadały ceny żywności, ponieważ -inaczej niż przedsiębiorcy - rolnicy reagowali na spadek cen zwiększaniem produkcji towarowej. Szybszy ruch w dół cen żywności wynikał również z tego, że rynek podstawowych artykułów rolnych jest zazwyczaj najbliższy modelowi konkurencji doskonałej, zatem pojedynczy sprzedawca nie ma wpływu na cenę, podczas gdy niektóre przynajmniej przedsiębiorstwa, choćby te działające w warunkach monopolu czy oligopolu, mogły do pewnego przynajmniej stopnia bronić się przed spadkiem cen.

Rządowa polityka antykryzysowa

Początkowo rządy krajów dotkniętych kryzysem próbowały nawet w bardzo trudnej sytuacji gospodarczej utrzymywać równowagę budżetową. Obniżano podatki, skala obniżek była jednak stosunkowo niewielka, często zwiększano też w zamian inne obciążenia obywateli. Ograniczona była również pomoc dla przeżywających kłopoty firm. Mogły na nią liczyć jedynie przedsiębiorstwa uznawane za pełniące szczególnie ważną rolę społeczną. Relatywnie niedużą pomoc okazywano bezrobotnym. Panował pogląd, że nie jest to rolą rządu, lecz organizacji społecznych.Pierwszym na świecie programem rządowym traktującym w inny sposób kwestię pomocy dla ludzi dotkniętych skutkami kryzysu i przyjmującym inne założenia dotyczące rządowej polityki antykryzysowej był Nowy Ład prezydenta Stanów Zjednoczonych Franklina D. Roosevelta. Program Nowego Ładu podjęty został w 1932 roku. W jego ramach doprowadzono do sanacji systemu bankowego, zainicjowano projekty robót publicznych na wielką skalę. Budowano gmachy publiczne, drogi i lotniska. Powołano organizację, do której wstępować mogli pozostający bez pracy młodzi ludzie. W zamian za utrzymanie i niewielkie wynagrodzenie pracowali oni przy porządkowaniu lasów, budowie wałów przeciwpowodziowych, melioracji itd. Farmerzy otrzymali subwencje w zamian za ograniczenie produkcji, co miało zahamować spadek cen żywności. W biednym regionie, jakim była dolina rzeki Tennessee, rozpoczęto budowę zapór wodnych i elektrowni. Program Roosevelta, podjęty początkowo intuicyjnie, z czasem zyskał podbudowę teoretyczną w pracach brytyjskiego ekonomisty Johna M. Keynesa, który zalecał w sytuacji kryzysowej podejmowanie inwestycji rządowych, nawet za cenę deficytu budżetowego. Nowy Ład na kilka dziesięcioleci stał się wzorem rządowej polityki antykryzysowej.

Specyfika kryzysu w krajach słabiej rozwiniętych gospodarczo

W słabiej rozwiniętych gospodarczo krajach rolniczych, takich jak Polska, konsekwencje społeczne kryzysu były szczególnie bolesne ze względu na niski poziom życia już w latach przedkryzysowych. Ze względu na tzw. nożyce cen, czyli szybsze tanienie żywności niż artykułów przemysłowych, chłopi, potrzebując pieniędzy, rzucali na rynek coraz więcej produktów, drastycznie, nieraz do granicy głodu, ograniczając własną konsumpcję. Zjawisko to nazwano podażą głodową.Rząd polski długo nie podejmował skutecznych działań antykryzysowych, prowadząc politykę zrównoważonego budżetu. Próbowano wspierać eksport i obniżano niektóre podatki, nie przynosiło to jednak znaczniejszych rezultatów. Dopiero w drugiej połowie lat trzydziestych rozpoczęła się budowa Centralnego Okręgu Przemysłowego, zainicjowana przez wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego. Program obejmował przede wszystkim budowę zakładów przemysłu zbrojeniowego w okolicach Sandomierza, Kielc i Radomia. Celem programu było stworzenie miejsc pracy w przemyśle na terenie, który charakteryzował się szczególnym przeludnieniem wsi. Chodziło również o podniesienie zdolności obronnych państwa. Inaczej niż w Stanach Zjednoczonych, realizacja programu budowy

28

Page 29: Historia gospodarcza - wyklady

COP nie oznaczała jednak odejścia od zasady utrzymywania równowagi budżetowej. Uważano ją za nienaruszalną ze względu na zadłużenie zagraniczne Polski i dużą rolę obcego kapitału w polskiej gospodarce. Zakłady COP dały zatrudnienie około 110 tysiącom osób. Nie wystąpił jednak efekt mnożnikowy – ze względu na słaby rozwój gospodarczy regionu inwestycje państwowe nie przyciągnęły (nie zdążyły przed wybuchem wojny przyciągnąć?) na teren COPu znaczniejszych inwestycji prywatnych.

Dążenie do ograniczenia związków z gospodarką światową i nacjonalizm gospodarczy jako reakcje na wielki kryzys lat trzydziestych

W okresie wielkiego kryzysu gospodarczego wiele krajów, szczególnie tych słabiej rozwiniętych gospodarczo, obierało drogę protekcjonizmu, etatyzmu i ograniczania związków z gospodarką światową. W teorii ekonomii często przyjmuje się, że zamknięcie gospodarki na konkurencję zewnętrzną hamuje jej unowocześnienie i utrudnia racjonalizację zarządzania, utrwala też nieefektywne struktury organizacyjne. Niezależnie jednak od negatywnych konsekwencji w dłuższej perspektywie, stan gospodarek tych krajów, które zdecydowały się na wspomniane wyżej kroki, w specyficznej sytuacji kryzysu, przedstawiał się relatywnie dobrze. Rozwiązania idące w kierunku zorientowania gospodarki do wewnątrz przyjęto między innymi na Bałkanach (w Grecji, Jugosławii, Bułgarii, Rumunii), w Europie Środkowej (na Węgrzech) i w Ameryce Łacińskiej (m.in. w Brazylii i Meksyku). Spośród wymienionych powyżej państw szczególnie spektakularne były efekty takiej polityki w Grecji. W rezultacie przeprowadzenia dewaluacji waluty, wprowadzenia ochrony celnej producentów krajowych przed konkurencją zewnętrzną, zastępowania (substytucji) importu przez produkcję krajową, zawieszenia spłat długów zagranicznych i nałożenia ograniczeń na obrót walutowy z zagranicą, w latach trzydziestych udało się Grecji osiągnąć jeden z najwyższych w Europie wskaźników wzrostu produkcji przemysłowej (Było to oczywiście łatwiejsze ze względu na niski punkt startu, a zatem i niską bazę, którą ekonomiści przyjmowali przy wyliczaniu tego wskaźnika). Rzecz charakterystyczna, że podobna tendencja nie wystąpiła w gospodarkach obszarów kolonialnych, zależnych od mocarstw europejskich (np. w Syrii, Libanie, Palestynie, Maroku, Algierii, Tunezji, czy w formalnie niezależnym, a wciąż jeszcze w latach trzydziestych pozostającym pod kontrolą brytyjską, Egipcie). Metropolie były zainteresowane tym, aby nie trzeba było dopłacać do funkcjonowania ustanowionych na terytoriach zależnych administracji. Musiały one utrzymać się ze ściąganych na miejscu podatków, co oznaczało silny fiskalizm i nie pozostawiało środków na tworzenie zachęt do rozwoju miejscowego przemysłu, którym zresztą metropolie na ogół nie były zainteresowane. Lokalne waluty były powiązane z walutami metropolii, (aby ułatwić metropoliom handel z koloniami) i zarządzane z Paryża czy Londynu. Nie było zatem również możliwości przeprowadzenia dewaluacji dla pobudzenia eksportu. Przykładami państw, w których tendencja do „orientowania gospodarki do wewnątrz” nabrała z różnych względów charakteru trwałego okazały się natomiast Turcja i Hiszpania. W Turcji udział eksportu w PKB powrócił do stanu z lat dwudziestych dopiero w latach sześćdziesiątych XX wieku Wielki kryzys ogarnął ten kraj przede wszystkim w wyniku spadku cen artykułów rolnych, które Turcja sprzedawała za granicę. Konsekwencją tego był kryzys finansowy. Malejące dochody z eksportu nie wystarczały na sfinansowanie importu i spłaty starych, pochodzących jeszcze z okresu przed I wojną światową, długów. Reakcją władz tureckich na tę sytuację było wprowadzenie w 1929 r. wyższych taryf celnych na artykuły importowane. W latach trzydziestych cła dalej windowano w górę, tak że średnia stawka osiągnęła poziom 60%. Niektóre towary objęto kwotami importowymi, (czyli ograniczono administracyjnie dozwoloną wielkość ich przywozu). Preferencyjnie jednak traktowano import maszyn i surowców potrzebnych tureckiemu przemysłowi. Na osłabieniu konkurencji zagranicznej skorzystali przede wszystkim drobni i średni przedsiębiorcy tureccy. Wzrost produkcji w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw wynosił w latach 1929-1933 6,3% rocznie. Od 1932 roku rozpoczął się rządowy program inwestycyjny, zorientowany na budowę zakładów przemysłowych, których produkcja zastępowałaby import. Zakres inwestycji państwowych był jednak stosunkowo ograniczony. Wznoszono wprawdzie duże zakłady, a w niektórych działach gospodarki (górnictwo,

29

Page 30: Historia gospodarcza - wyklady

energetyka, przemysł stalowy, tekstylny, bankowość) przedsiębiorstwa państwowe zaczęły odgrywać ważną, albo nawet wiodącą rolę. Ogólnie jednak, nawet po dokonanych w latach trzydziestych inwestycjach, w sektorze państwowym pracował zaledwie 1% ogółu zatrudnionych i 11% pracowników przemysłu. Między innymi dlatego nie wystąpiło zjawisko wypierania inwestycji prywatnych przez inwestycje państwowe. Zakłady państwowe wytwarzały przede wszystkim półprodukty wykorzystywane potem przez małe i średnie firmy prywatne, będące głównym beneficjentem zmian gospodarczych w Turcji. Na zmianach tych w pewnym stopniu skorzystało również rolnictwo: otwieranie nowych zakładów przetwórczych zwiększało popyt na rośliny przemysłowe (bawełnę, buraki cukrowe) a rozbudowa sieci kolejowej rozszerzała obszary, z których możliwy był wywóz żywności na odleglejsze rynki. Do lat pięćdziesiątych nie następowały jednak w Turcji szybsze zmiany w kierunku przechodzenia ludności chłopskiej do pracy w przemyśle. Istniał nadal duży sektor rolnictwa słabo związany z rynkiem, a nastawiony przede wszystkim na wyżywienie rodziny i reagujący na niekorzystny układ cen lat trzydziestych zwiększeniem produkcji (możliwym dzięki wzrostowi demograficznemu i zmianom podatkowym). Oceniane z dłuższej perspektywy, zmiany gospodarcze w Turcji, nie doprowadziły do zmniejszenia się luki cywilizacyjnej pomiędzy tym krajem a Europą Zachodnią, choć to właśnie było ich celem. W swoim czasie jednak wydawały się atrakcyjne i stanowiły wzór przynajmniej dla niektórych państw Bliskiego Wschodu.W Hiszpanii protekcjonizm wynikał z opóźnienia rozwoju przemysłu. Działania na rzecz ochrony nowopowstałych działów wytwórczości przed konkurencją z zewnątrz zostały podjęte już na początku dwudziestego wieku. W latach dwudziestych Hiszpania była w efekcie uznawana, obok Rosji Radzieckiej, za najbardziej protekcjonistyczny kraj na świecie. Dlatego też już w momencie wybuchu wielkiego kryzysu handel zagraniczny Hiszpanii nie odgrywał dużej roli w jej gospodarce (Hiszpanie sprzedawali zagranicę stosunkowo niewielkie ilości wina i owoców południowych, sprowadzali zaś przede wszystkim maszyny, jedynie hutnictwo w Kraju Basków było silniej związane z rynkiem międzynarodowym). Dzięki temu gwałtowne pogorszenie się sytuacji gospodarczej na świecie spowodowało w Hiszpanii mniejszy niż w innych krajach spadek produkcji przemysłowej (w najgorszym 1933 roku była ona niższa o 8% w stosunku do okresu sprzed kryzysu) i niższe niż w innych krajach bezrobocie (około 10%). Pomimo tego były w Hiszpanii regiony i branże bardzo silnie dotknięte kryzysem (dotyczyło to na przykład wspomnianego wyżej kraju Basków, gdzie bez pracy znalazła się połowa zatrudnionych tam uprzednio hutników). Ponieważ kraj był biedny, kryzys, nawet jeśli nie spowodował aż tak wielkiego jak w innych krajach pogorszenia wskaźników makroekonomicznych, niósł ze sobą znaczące napięcia społeczne, które przyczyniły się do wybuchu w Hiszpanii wojny domowej. Wojna ta (tocząca się w latach 1936-1939), następnie zaś autorytarne rządy generała Franco (trwające aż do lat siedemdziesiątych) utrwaliły tendencję do izolowania gospodarki hiszpańskiej od gospodarki światowej z wyraźnie już negatywnymi konsekwencjami. Najgłębsze załamanie gospodarki hiszpańskiej przypadło na lata czterdzieste. Wynikało ono ze zniszczeń okresu wojny domowej, klęsk naturalnych oraz z eksploatacji gospodarki hiszpańskiej przez Niemców, z którymi Franco sympatyzował podczas II wojny światowej. Przede wszystkim jednak z prowadzonej przez frankistów polityki gospodarczej. Franco uważał, że Hiszpania powinna rozwijać swoją gospodarkę o własnych siłach. Gospodarcze związki ze światem uważał za niebezpieczne (w latach czterdziestych, z powodu prohitlerowskiej polityki podczas wojny, większość państw świata rzeczywiście odnosiła się do jego rządów wrogo). Sądził również, że Hiszpania posiada większość surowców potrzebnych do osiągnięcia wysokiego stopnia samowystarczalności gospodarczej. Za najważniejszą barierę do jej uzyskania uważał brak ropy naftowej. Dlatego ogromne środki przeznaczono na nieudane w końcowym rozrachunku próby pozyskania benzyny syntetycznej. Obciążeniem dla gospodarki był również fatalny stan rolnictwa wynikający z utrzymywania przez państwo sztucznie niskich cen żywności. Zniechęcało to rolników do zwiększania jej produkcji, skłaniało zaś do uczestnictwa w czarnym rynku. Dopiero niedożywienie Hiszpanów, będące efektem tej polityki, zmusiło generała Franco do jej poniechania. Również bezpośrednie zaangażowanie inwestycyjne państwa, choć doprowadziło do zbudowania dużych zakładów energetycznych, metalurgicznych i samochodowych (np. Seat) w dłuższej perspektywie nie spełniło pokładanych w nim nadziei. Szybszy wzrost gospodarczy rozpoczął się dopiero w latach pięćdziesiątych, kiedy Amerykanie, czując się zagrożeni przez Związek Radziecki, zdecydowali się na udzielenie Hiszpanii pomocy gospodarczej. Szybszy wzrost poziomu życia mógł nastąpić jeszcze później – w latach

30

Page 31: Historia gospodarcza - wyklady

sześćdziesiątych, w wyniku dalszej liberalizacji gospodarki i szerszego dopuszczenia przez władze zaangażowania kapitału zagranicznego oraz na skutek coraz liczniejszego napływu do Hiszpanii zagranicznych turystów.

W wielu krajach, już w XIX wieku politycy, publicyści i ekonomiści zaczęli redefiniować cele gospodarowania. Pojawiły się poglądy, że rozwój gospodarczy powinien służyć nie tylko dobrobytowi jednostek, ale również budowaniu pomyślności całego narodu. Nie istnieje jedna, precyzyjna definicja nacjonalizmu gospodarczego, można jednak przyjąć, że termin ten oznacza właśnie uznanie, że w gospodarce, oprócz zysku indywidualnego, liczą się korzyści dla określonej ludzkiej wspólnoty: obywateli danego państwa albo węziej -dla grupy etnicznej dominującej na danym terytorium. Oczywiście, można byłoby powiedzieć, że nie była to całkowita nowość. W końcu już szesnasto- czy siedemnastowieczny merkantylizm widział w gospodarce narzędzie realizacji celów pozaekonomicznych. Pogląd, że należy się bronić przed dominacją „obcych” w gospodarce i popierać awans ekonomiczny dominującej w danym kraju grupy etnicznej upowszechnił się jednak przede wszystkim w krajach słabiej rozwiniętych gospodarczo i szczególnie silnie dał o sobie znać w okresie kryzysu gospodarczego lat trzydziestych. Zarówno na Bałkanach, w Europie Środkowo-Wschodniej, jak i w Ameryce Łacińskiej uważano wówczas, że należy dążyć do zmiany struktury gospodarczej, ponieważ dotychczasowa, z dużą rolą rolnictwa, stawia te regiony w roli klientów państw wysoko rozwiniętych. Postulatami zwolenników nacjonalizmu gospodarczego było uprzemysłowienie, wspieranie rodzimej produkcji przez utrudnianie firmom zagranicznym dostępu do rynku, przejęcie przez państwo kontroli nad bogactwami naturalnymi, kreowanie nowej, rodzimej, identyfikującej się z interesem państwa klasy średniej, ograniczenie wpływu na gospodarkę „obcych”, przy czym pojęcie to mogło oznaczać zarówno cudzoziemców, zasiadających w zarządach i radach nadzorczych przedsiębiorstw z udziałem kapitału zagranicznego, jak i przedstawicieli mniejszości narodowych. W wielu krajach tym ostatnim starano się uniemożliwić wykonywanie wolnych zawodów, pozbawiano ich własności ziemi i przedsiębiorstw, rugowano ze stanowisk specjalistów, a czasem nawet uniemożliwiano pracę w charakterze robotników. Postawy takie wynikały zarówno z zaszłości historycznych (w młodych, powstałych po I wojnie światowej państwach wyrównywano rachunki z przedstawicielami narodów dawniej dominujących) jak i z przekonania, że warunkiem zachowania niezależności politycznej jest niezależność gospodarcza. Zarówno w Ameryce Łacińskiej, na Bałkanach, jak i w Europie Wschodniej panowało przekonanie, że terytoria te są eksploatowane gospodarczo przez Zachód. Koncesje gospodarcze, których państwa wschodnioeuropejskie musiały udzielić mocarstwom zachodnim, w okresie, gdy budowały swoją niepodległość, umocniły to przekonanie. Dążenie do ograniczania wpływów szeroko rozumianych „obcych” wyniknęło również z faktu, że elity rządzące we wszystkich wymienionych powyżej regionach miały ambicje uzyskania narzędzi pozwalających im realnie sterować polityką gospodarczą. Rzecznikami takich rozwiązań byli na ogół również wojskowi, widzący w rozbudowie przemysłu zbrojeniowego i zmniejszaniu gospodarczej zależności od zagranicy środki zwiększające możliwości obronne państwa. Rozwój nacjonalistycznego myślenia o gospodarce był jednak w dużym stopniu rezultatem szoku społecznego wywołanego wielkim kryzysem. W krajach będących importerami kapitału a eksporterami nisko przetworzonych artykułów rolnych, szczególnie łatwo było o wiarę, że za drastyczny spadek światowych cen żywności, kryzys systemu finansowego i odpływ inwestorów zagranicznych odpowiadają machinacje międzynarodowej finansjery. Drastyczne skutki społeczne kryzysu tworzyły z kolei podatny grunt dla pomysłów redystrybucji dochodów – wprowadzania takich uregulowań, które sprawiłyby, aby za skutki kryzysu płacili przede wszystkim „obcy”. W tym kontekście należy widzieć takie wydarzenia jak na przykład prowadzony w Polsce w latach trzydziestych przez Stronnictwo Narodowe bojkot handlu żydowskiego, taki sposób realizacji reformy rolnej w międzywojennej Polsce, aby w województwach zachodnich ziemia przechodziła z rąk niemieckich w polskie, a we wschodnich nie przechodziła z rąk polskich w ukraińskie. Podobnie należy patrzeć na wprowadzone na Węgrzech ustawy ograniczające Żydom możliwość wykonywania niektórych zawodów, czy prowadzone w Czechosłowacji wywłaszczenia Niemców.Nawet jeśli wspomniane wyżej polskie czy czechosłowackie posunięcia antyniemieckie można byłoby ewentualnie uznać jeszcze za uzasadnioną obronę interesów ekonomicznych państwa wobec byłego

31

Page 32: Historia gospodarcza - wyklady

zaborcy, polityka taka rozpalała nienawiść pomiędzy poszczególnymi grupami etnicznymi, powodowała akty przemocy przeciw ludziom zupełnie niewinnym (przykładem może być pogrom Żydów w Przytyku). Była zatem nie tylko nieetyczna, ale w sensie czysto ekonomicznym powodowała zarówno straty indywidualne, jak i generowała koszta społeczne. W praktyce dużo częściej jej ofiarą padali przedstawiciele mniejszości narodowych. Posunięcia wymierzone w kapitał zagraniczny pozostawały w pewnej mierze w sferze deklaracji, ponieważ ubogie kraje po prostu potrzebowały jego napływu. Ochrona rynku wewnętrznego przed zewnętrzną konkurencją i etatyzm, motywowane interesem narodowym, przyniosły jednak również pewne skutki pozytywne. Wśród artykułów eksportowanych przez państwa, które zastosowały takie środki, nieco wzrósł udział dóbr przetworzonych. Ich rola w gospodarce światowej zaczęła się więc zmieniać. Pamiętać trzeba jednak również o tym, że tam, gdzie ważnym elementem programów zabezpieczenia gospodarczych interesów narodu okazywała się industrializacja, dokonywała się ona kosztem utrzymywania niskiego poziomu życia na wsi (drogie artykuły przemysłowe ze względu na ochronę celną, brak środków na inwestycje na wsi). Należy w końcu zaznaczyć, że bardziej lub -co częstsze- mniej konsekwentna realizacja zarysowanych tu postulatów gospodarczych była możliwa w krajach rządzonych niedemokratycznie, gdzie władza posiadała możliwości stosunkowo silnej kontroli nad życiem społecznym.

Gospodarka państw totalitarnych

Ewolucja polityki gospodarczej faszystowskich Włoch

Faszyści włoscy, pod przywództwem Banito Mussoliniego, doszli do władzy we Włoszech na fali kryzysu gospodarczego po zakończeniu I wojny światowej. Początkowo, w latach dwudziestych, prowadzili stosunkowo liberalną politykę, nie ingerując zanadto w życie gospodarcze. Starali się o równowagę budżetową, upraszczali podatki, oddali przedstawicielom biznesu przywództwo w zrzeszających pracowników i pracobiorców korporacjach, które miały rozwiązywać konflikty w zakładach pracy, nie sprzeciwiali się dokonującym się wówczas fuzjom włoskich przedsiębiorstw. Choć nie wszystkie ich konkretne decyzje podobały się zarządom dużych firm, uchodzili za nastawionych pozytywnie do biznesu. Stopniowo w polityce gospodarczej włoskich faszystów zaczęły jednak dochodzić do głosu elementy ambicjonalne – stąd na przykład niekorzystna z ekonomicznego punktu widzenia dla Włoch rewaluacja lira. Coraz większą rolę w decyzjach dotyczących ekonomii zaczęły z czasem odgrywać również przygotowania wojenne. W ich ramach Mussolini i jego współpracownicy podejmowali działania na rzecz osiągnięcia samowystarczalności gospodarczej. Jej elementem był m.in. program zwiększenia produkcji rolnej oraz rozbudowa przemysłu zbrojeniowego. Przed Włochami roztaczano wizję ekspansji kolonialnej, dzięki której wielu z nich znajdzie pracę albo możliwości prowadzenia działalności gospodarczej. W okresie wielkiego kryzysu państwo podjęło program robót publicznych na dużą skalę. W ich ramach osuszano bagna, elektryfikowano linie kolejowe, przebudowywano centrum Rzymu, budowano autostrady. Poprzez Instytut Odbudowy Przemysłu państwo prowadziło również w tym okresie poważne inwestycje. W efekcie znacznie wzrósł udział państwa w niektórych działach gospodarki (45% stali pochodziło z państwowych hut, 80% statków z państwowych stoczni, a 67% wyrobów metalowych z państwowych fabryk. Pod kontrolą państwa znalazły się też banki i przedsiębiorstwa komunikacyjne). Działania te pozwoliły złagodzić skutki kryzysu gospodarczego. Ich skutkiem była jednak również biurokratyzacja gospodarki, uzyskanie wpływu na nią przez polityków, wykazujących się ignorancją w sprawach ekonomicznych, oraz rozpleniona korupcja. Podstawowe problemy społeczne, takie jak przeludnienie wsi i chłopski głód ziemi oraz dysproporcje rozwojowe pomiędzy północą a południem kraju w znacznej mierze pozostały nierozwiązane.

Armaty zamiast masła? Główne założenia polityki gospodarczej hitlerowskich Niemiec i ich wpływ na poziom życia w Niemczech

32

Page 33: Historia gospodarcza - wyklady

Społeczeństwa wielu krajów, zmęczone kryzysem lat trzydziestych, były skłonne uwierzyć w proste wyjaśnienia jego przyczyn i proste recepty na jego zażegnanie. Doprowadziło to do kryzysu demokracji parlamentarnej. W Niemczech jego efektem było dojście do władzy przez Hitlera (1933). W okresie jego rządów zwiększyła się kontrola państwa nad gospodarką. Wprowadzone zostały elementy planowania gospodarczego. Wdrożono program robót publicznych na dużą skalę (budowa autostrad, lotnisk, porządkowanie miast). Na młodzież nałożony został obowiązek spędzenia pewnego czasu w organizacji, której członkowie wykonywali proste prace fizyczne i poddawani byli przeszkoleniu o charakterze paramilitarnym („Służba Pracy”). Propagowany był ideał kobiety-matki, a preferencji w zatrudnianiu udzielano mężczyznom. Działania te, w połączeniu z intensywną rozbudową przemysłu zbrojeniowego doprowadziły do likwidacji bezrobocia. Ceną za to były wysokie podatki i stosunkowo niskie pensje. Pełne zatrudnienie i utrzymywanie cen żywności na sztucznie niskim poziomie, (chociaż prowadziło do braków zaopatrzeniowych) sprawiało, że najprawdopodobniej większości Niemców w okresie rządów Hitlera żyło się lepiej niż w czasie kryzysu gospodarczego. Działo się tak, pomimo że skierowanie znacznych inwestycji na cele wojskowe musiało spowodować ograniczenie konsumpcji. W efekcie biologiczne wyznaczniki standardu życia (wskaźniki umieralności, średnia długość życia) nie poprawiały się, a struktura konsumpcji rodzin niemieckich w dalszym ciągu wykazywała wiele cech charakterystycznych dla społeczeństw ubogich (wysoki udział wydatków na żywność, a wśród niej na ziemniaki, i artykuły mączne). Niektórzy badacze zwracają jednak uwagę również na redystrybucyjne aspekty polityki Hitlera: wysokie podatki uderzały przede wszystkim w osoby zamożne. Poza tym pozbawiano majątku niemieckich Żydów, a w czasie wojny rabowano również terytoria okupowane, co pozwalało ograniczać ciężary ponoszone przez „zwykłych” Niemców. Owym zwykłym Niemcom oferowano w dodatku wiele udogodnień socjalnych, takich jak wczasy robotnicze, czy rozbudowana opieka medyczna. Obiecano im nawet samochód ludowy (Volkswagen).Niemcy Hitlera (tak jak wiele innych krajów o ustrojach niedemokratycznych) dążyły do autarkii (samowystarczalności) gospodarczej. Starały się przede wszystkim zwiększyć własną produkcję rolną oraz ograniczyć import wyrobów gotowych, dopuszczały natomiast zakupy surowców w krajach biednych, słabo rozwiniętych gospodarczo, nie stanowiących zagrożenia dla interesów politycznych Niemiec. Pracowano jednocześnie nad syntetykami mogącymi zastąpić surowce importowane.

Gospodarka niemiecka w okresie II wojny światowej

Ideału samowystarczalności nigdy nie udało się w pełni wcielić w życie. W okresie wojny Niemcy zmuszone byli importować benzynę, rudę żelaza, a także żywność. Niedobory surowców w gospodarce niemieckiej wpłynęły na losy wojny, niemniej jednak gospodarka Niemiec wykazała się wówczas dużą odpornością na zniszczenia. Do 1942 nie występowała potrzeba wprowadzania znaczniejszych ograniczeń przydziałów żywności dla ludności cywilnej. Pomimo alianckich bombardowań Niemiec, aż do 1943 roku produkcja przemysłowa rosła, a nawet w roku 1944 była wciąż o kilkanaście procent wyższa niż przed wojną i to w sytuacji, kiedy wielu fachowców powołanych do wojska musiało zostać zastąpionych przez pracowników niewykwalifikowanych albo robotników przymusowych. O dużym potencjale mobilizacyjnym niemieckiej gospodarki świadczył też wzrost produkcji rolnej, pomimo przeznaczenia dużych połaci ziem uprawnych na cele wojskowe (poligony, lotniska).

Niemieccy przedsiębiorcy wobec polityki gospodarczej Hitlera

Z rządami Hitlera stosunkowo łatwo pogodził się wielki niemiecki biznes. Nie był zachwycony państwową kontrolą nad gospodarką, ani przerzucaniem na jego barki części kosztów związanych z opracowywaniem syntetyków zastępujących importowane surowce. Firmy pracujące na eksport znalazły się w trudnej sytuacji, ze względu na wprowadzone przez Hitlera ograniczenia handlu zagranicznego. Niedogodności te zostały jednak przedsiębiorcom wynagrodzone egzekwowaniem przez państwo ostrej dyscypliny pracy, a zatem wyeliminowaniem zagrożenia strajkami oraz - przede wszystkim - ogromnymi zamówieniami państwowymi, związanymi głównie z przygotowaniami do

33

Page 34: Historia gospodarcza - wyklady

wojny. Po jej wybuchu z kolei duże niemieckie przedsiębiorstwa otrzymały możliwość ekspansji na terytoria okupowane i przejmowania znajdujących się tam zakładów produkcyjnych.

Przemiany gospodarcze w Rosji Radzieckiej (Związku Radzieckim)

Władzę w Rosji w 1917 roku przejęli bolszewicy. Mogli ją zdobyć w wyniku radykalizacji nastrojów społecznych spowodowanej klęskami ponoszonymi przez Rosję w czasie I wojny światowej i bardzo trudną sytuacją gospodarczą tego kraju podczas wojny. W pierwszym etapie sprawowania władzy bardzo brutalnie ściągali od chłopów wszelkie nadwyżki artykułów żywnościowych. Znacjonalizowali wszystkie, nawet niewielkie zakłady wytwórcze. Wymianę pieniężną zastępowali wymianą towar za towar. Okres ten, trwający do 1921 r., nosi nazwę komunizmu wojennego. Ze względu na niszczący charakter takiej polityki dla gospodarki w latach 1921-1928 zdecydowano się pozwolić na odrodzenie się pewnych elementów wolnego rynku – dopuszczono istnienie drobnych przedsiębiorstw prywatnych, a chłopi uzyskali możliwość swobodnej sprzedaży swoich produktów. Przyczyniło się to do złagodzenia niedoborów rynkowych. Od 1929 r. nastąpiła jednak kolejna reorientacja polityki gospodarczej i rozpoczęto realizację ambitnego programu uprzemysłowienia. Idea szybkiej industrializacji brała się z żywionego przez Stalina przekonania, że tylko rozwój przemysłu pozwoli przezwyciężyć słabość, z której wynikały wszelkie klęski Rosji w historii. Źródłem inspiracji dla bolszewików było także niemieckie planowanie gospodarcze czasów I wojny światowej, pozytywna pamięć o efektach szybkiego rozwoju przemysłu w pierwszych latach dwudziestego wieku, oraz fascynacja fordyzmem, tayloryzmem i w ogóle nowoczesnością amerykańskiej gospodarki. Pomimo ogromnych kosztów społecznych, jakie niósł on za sobą, radziecki program industrializacyjny zrobił duże wrażenie na świecie, ponieważ był wcielany w życie w okresie, kiedy inne kraje przeżywały głęboki kryzys gospodarczy. Od 1929 roku, w ramach pierwszego planu pięcioletniego, intensywnie rozbudowywano w ZSRR przede wszystkim przemysł ciężki. Uważano, że zwiększenie wytopu stali, wydobycia węgla, produkcji obrabiarek stworzy podstawy dalszego rozwoju gospodarczego. Rozwój ten w latach trzydziestych oparty został w dużej mierze na zachodnich technologiach i dokonywał się przy udziale zagranicznych fachowców. Środków na finansowanie programu uprzemysłowienia szukano wewnątrz kraju. Równocześnie z industrializacją zaczęła się kolektywizacja wsi. Chłopów zmuszano do zaprzestania indywidualnego gospodarowania i przystępowania do kołchozów. W brutalny sposób ściągano od nich obowiązkowe dostawy zboża i innych produktów. Doprowadziło to w rezultacie do klęski głodu, który pochłonął 6-11 milionów osób. Celem takiej polityki było uzyskanie tanich artykułów spożywczych na potrzeby rosnącej liczby robotników w miastach i na eksport, dostarczający dewiz potrzebnych do dalszej rozbudowy przemysłu. Utrzymywanie niskich dochodów chłopów miało również skłonić część z nich do podjęcia pracy w mieście. Tworząc kołchozy, sądzono (jak się szybko okazało błędnie), że wielkoobszarowe, zmechanizowane gospodarstwa będą wydajniejsze od małych gospodarstw chłopskich. Działał tu zapewne przykład dużych, wykorzystujących pracę maszyn, (choć oczywiście pozostających w prywatnych rękach!) farm amerykańskich.

Problem korzystania z pracy przymusowej

Cechą gospodarki radzieckiej było również szerokie korzystanie z pracy przymusowej więźniów. Oblicza się, że w obozach Gułagu przebywało w latach trzydziestych 1,6 – 1,8 miliona osób, a w latach pięćdziesiątych 2,5 miliona. Kilkanaście procent inwestycji budowlanych i 1/3 wydobycia niektórych surowców realizowane było ich rękoma. Nadzorujące obozy Ministerstwo Spraw Wewnętrznych było w latach pięćdziesiątych największym inwestorem w gospodarce radzieckiej. Nie wydaje się jednak, aby organizując masowe akcje represyjne, kierowano się względami gospodarczymi. Dowodzić tego może choćby fakt, że znaczną część osób kierowanych do obozów stanowiły kobiety, dzieci i starcy, nie nadający się do ciężkiej pracy fizycznej. Nigdy nie udało się również doprowadzić do sytuacji, w której obozy pracy byłyby rentowne. Dopłaty do nich sięgnęły na początku lat pięćdziesiątych 16% radzieckich dochodów budżetowych. Istniały obliczenia wskazujące na to, że choć wydajność pracy więźniów globalnie nie jest niższa od wydajności innych pracowników, w związku z koniecznością zapewnienia więźniom ubrania i choćby najgorszego

34

Page 35: Historia gospodarcza - wyklady

jedzenia, budowania dla nich baraków, a przede wszystkim pilnowania ich, praca osób pozbawionych wolności okazuje się droższa od pracy zwykłych robotników. Być może zatem trwałość systemu obozowego wynikała w dużym stopniu z tego, że w jego efektywność wierzył sam Stalin. Problemem gospodarki Gułagu był permanentny brak fachowego personelu inżynieryjno-technicznego oraz jeszcze dotkliwsze niż w całej radzieckiej gospodarce niedobory maszyn, urządzeń i półproduktów. System obozowy nadawał się do realizacji wielkich inwestycji na terenach pozbawionych infrastruktury (o więźniów nikt się nie troszczył, a w przypadku zatrudnienia wolnych robotników trzeba byłoby zapewnić im przynajmniej elementarne warunki normalnej egzystencji), pod warunkiem, że były to inwestycje, których prowadzenie nie wymagało zbyt dużej liczby pracowników wykwalifikowanych. Dlatego więźniów obozów pracy zatrudniano głównie przy budowie dróg, kanałów, linii kolejowych, w górnictwie albo przy wyrębie lasu, chociaż pracowali i w innych działach gospodarki. Kryzys systemu obozowego stał się wyraźny wtedy, gdy coraz częściej przychodziło realizować inwestycje wymagające zatrudniania pracowników fachowych. Efekty pracy więźniów dość często były przy tym marnowane – ze zbudowanych ich rękami dróg czy linii kolejowych nieraz potem nie korzystano albo korzystano w niewielkim tylko stopniu. Pamiętać przy tym należy, że szerokie posługiwanie się pracą przymusową i przekonanie wbrew faktom o jej efektywności albo przynajmniej nadzieja na efektywność nie były cechami wyłącznie systemu radzieckiego. Podzielały ją inne dyktatury: także Niemcy do niewolniczej pracy zmuszali ludność krajów okupowanych, zamkniętych w gettach Żydów, czy więźniów obozów koncentracyjnych. W Hiszpanii generał Franco również sądził, że jego przeciwnicy z czasów wojny domowej powinni odkupić swe winy przymusową pracą. Nigdzie jednak gospodarka kraju nie prowadzącego wojny tak długo i w tak znacznym stopniu jak w ZSRR nie opierała się na pracy przymusowej.

Przemiany gospodarki światowej w XX wieku: Integracja gospodarcza Zachodu i prymat ideologii nad ekonomią na Wschodzie

Gospodarka Europy Zachodniej po II wojnie światowej

Doświadczenia wielkiego kryzysu lat trzydziestych oraz świadomość wielkości zniszczeń wojennych sprawiły, że jednym z najważniejszych celów dla architektów powojennego ładu gospodarczego na świecie stało się zapobieżenie przyszłym kryzysom i stworzenie warunków dla zrównoważonego wzrostu słabych gospodarek. Jednym ze środków wiodących do tego miała stać się stabilność kursów walutowych. W 1944 roku na konferencji w Breton Woods 44 uczestniczące w niej państwa zobowiązały się do utrzymywania stałych kursów swoich walut, ponieważ wahania kursów uznawano wówczas za barierę dla handlu międzynarodowego. Kursy te powiązano z kursem dolara, przywracając jednocześnie przedwojenną zasadę jego wymienialności na złoto. Powołano również Międzynarodowy Fundusz Walutowy, z którego pożyczek miały korzystać kraje przeżywające trudności płatnicze oraz Międzynarodowy Bank Odbudowy i Rozwoju, udzielający długoterminowych kredytów, głównie na projekty przyczyniające się do rozwoju infrastruktury i sfery usług publicznych w krajach uboższych. Elementem stabilizującym gospodarkę światową miało się stać również zawarcie w 1947 r. Układu Ogólnego w Sprawie Taryf i Handlu (General Agreement on Tariffs and Trade – GATT), którego celem było stopniowe znoszenie barier celnych w obrocie międzynarodowym. (W latach dziewięćdziesiątych GATT został przekształcony w Światową Organizację Handlu).Do relatywnie szybkiej odbudowy gospodarki Zachodu Europy przyczyniły się Stany Zjednoczone. Początkowo udzieliły one całemu kontynentowi doraźnej pomocy w postaci artykułów najbardziej potrzebnych w okresie bezpośrednio powojennym (żywność, lekarstwa, ziarno siewne, zwierzęta gospodarskie, pojazdy mechaniczne). Pomoc rozprowadzana była za pośrednictwem United Nations Relief and Rehabilitation Administration (UNRRA). Następnie w 1947 roku opracowany został plan Marshalla. Adresowany on był zarówno do krajów Europy Zachodniej, jak i dla Wschodu. Państwa

35

Page 36: Historia gospodarcza - wyklady

uzależnione od Związku Radzieckiego pod naciskiem radzieckim nie zgodziły się jednak uczestniczyć w programie. W efekcie pomoc w wysokości ok. 13,5 mld dolarów trafiła tylko do państw zachodnich. Amerykańska polityka wsparcia dla Europy wynikała z pamięci o doświadczeniach I wojny światowej i zmierzała do utrzymania powiązań gospodarczych Europy i Stanów Zjednoczonych. W sytuacji narastającego konfliktu między Wschodem a Zachodem celem polityki amerykańskiej stało się też powstrzymanie rozprzestrzenienia się komunizmu, stąd na pomoc gospodarczą USA mogły liczyć również zachodnie Niemcy, Włochy i Japonia, a więc przeciwnicy USA z czasów II wojny światowej oraz Hiszpania, która zachowując formalnie neutralność, sprzyjała w czasie wojny Niemcom. Fakt, że Amerykanie traktowali Europę jako jeden obszar gospodarczy, stał się jednym z czynników sprzyjających integracji europejskiej. Do rozdziału pomocy nadchodzącej w ramach planu Marshalla, powołana została Organizacja Współpracy Gospodarczej w Europie (Organization for European Economic Cooperation – OEEC, przekształcona w 1960 r. w OECD). Instytucjonalnym wymiarem integracji gospodarczej Europy Zachodniej po wojnie było powstanie najpierw Unii Celnej Beneluksu, następnie zaś Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali (1951), w końcu zaś w 1957 roku Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej. Ze względu na zagrożenie radzieckie procesem integracji gospodarczej objęto również Niemcy, Włochy, a także Hiszpanię. Na Zachodzie Europy w okresie po drugiej wojnie światowej zaznaczyła się tendencja do utrzymywania znacznej roli państwa w życiu gospodarczym. W wielu krajach Zachodu po wojnie przedsiębiorstwa o szczególnym znaczeniu dla gospodarki zostały znacjonalizowane. W Wielkiej Brytanii upaństwowienie objęło kopalnie, elektrownie i gazownie, koleje i lotnictwo. We Francji – banki, towarzystwa ubezpieczeniowe, górnictwo, transport kolejowy i lotniczy. Przez pierwsze lata powojenne warunki życia pozostawały trudne. Szybsza ich poprawa następować zaczęła w związku ze zbrojeniami podjętymi w okresie wojny koreańskiej (1950-1953), w obawie przed radziecką agresją. Inaczej niż w państwach bloku wschodniego, dzięki działaniu mechanizmów rynkowych, ożywienie, wywołane zamówieniami zbrojeniowymi, spowodowało wzrost także w tych gałęziach gospodarki, które wytwarzały dobra konsumpcyjne. Okres szczególnie szybkiego wzrostu w gospodarce Zachodu przypadł jednak na dekadę lat sześćdziesiątych (we Włoszech, w Japonii i Niemczech mówiono wówczas o „cudzie gospodarczym”. Także gospodarka francuska i amerykańska rozwijały się bardzo szybko). Państwa europejskie zawdzięczały ów wzrost integracji gospodarczej. Bardzo ważnym czynnikiem były również innowacyjność techniczna, będąca w sporym stopniu rezultatem wyścigu zbrojeń oraz dostęp do tanich surowców. Szczególnie spektakularny sukces odniosły Niemcy i Japonia W pierwszym z tych krajów podwaliny pod przyszły szybki rozwój położyła reforma walutowa, przeprowadzona przez Ludwika Erharda w 1948 r. Wprowadziła ona markę niemiecką, wyeliminowała zagrożenie inflacją, znacznie ograniczając zasoby pieniężne znajdujące się w rękach Niemców, przywróciła rynkowy sposób kształtowania cen i poziomu produkcji. W Japonii z kolei ważnym czynnikiem prowadzącym do szybkiego wzrostu okazał się szczególny związek tego kraju ze Stanami Zjednoczonymi. W okresie konfliktu koreańskiego, a następnie wojny wietnamskiej, Japonia, ze względu na swoje położenie geograficzne, była szczególnie cennym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych. Ze względu na geograficzną bliskość miejsc toczących się walk, Amerykanie właśnie w Japonii lokowali znaczną część zamówień związanych z wyposażeniem walczących wojsk. Bardzo ważne dla Amerykanów było także posiadanie baz wojskowych w Japonii. Zapłatą za sojusz był transfer do Japonii amerykańskich technologii i rozwiązań z dziedziny zarządzania oraz ułatwiony dostęp do rynku amerykańskiego dla towarów japońskich. Wzrost gospodarczy w Japonii stymulowała również przemyślana polityka rządowa, niestroniąca od protekcjonizmu, ale stawiająca na rozwój nowoczesnych technologii, oraz umiejętne wykorzystywanie kupowanych licencji – Japończycy znakomicie rozwijali i udoskonalali cudze rozwiązania techniczne. Ważną rolę odegrały też czynniki kulturowe – utożsamienie się pracownika z firmą i wysoka dyscyplina społeczna. Istotne znaczenie miała likwidacja po wojnie wielkiej własności ziemskiej i sprzedaż ziemi drobnym rolnikom. Cechę rozwoju gospodarczego Zachodu po wojnie stanowił także rozrost państwowych instytucji opieki społecznej. Był to zarówno rezultat pamięci o wielkim kryzysie, jak i efekt rywalizacji z komunizmem. Aby nie zdobywał on zwolenników na Zachodzie, trzeba było zapewnić uboższym warstwom ludności wysoki poziom bezpieczeństwa socjalnego. Źródeł takiej polityki należy szukać w gruncie rzeczy dość głęboko w historii. Już Bismarck w XIX wieku traktował zabezpieczenie socjalne

36

Page 37: Historia gospodarcza - wyklady

jako sposób na zachowanie spokoju społecznego niezbędnego dla rozwoju gospodarki. Uznanie na Zachodzie zdobywały sobie w efekcie koncepcje społecznej gospodarki rynkowej (idea stworzona przez Erharda, zakładała konieczność interwencji państwa w mechanizm rynkowy w imię dbałości o utrzymywanie bezrobocia na niskim poziomie, zachowanie dobrych warunków pracy i zapewnienie obywatelom dostępu do wysokiej jakości usług publicznych) i państwa dobrobytu (welfare state) gwarantującego ogółowi obywateli bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa socjalnego. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych zarówno w Europie jak i w Stanach Zjednoczonych na dużą skalę realizowano w efekcie programy taniego budownictwa socjalnego, upowszechnienia opieki medycznej, podnoszenia płac minimalnych, wyrównywania różnic edukacyjnych, ograniczania bezrobocia. Działo się to w wielu krajach za cenę wysokiego i silnie progresywnego opodatkowania.Okres szybkiego wzrostu gospodarczego Zachodu został przerwany przez kryzys energetyczny w latach siedemdziesiątych. Wywołała go gwałtowna zwyżka cen ropy naftowej, która stanowiła już wówczas najważniejszy surowiec energetyczny na świecie. Problemy gospodarki światowej zostały pogłębione przez kryzys finansowy, spowodowany wysokim deficytem płatniczym Stanów Zjednoczonych. Deficyt ten wynikał z utrzymywania się wysokich wydatków budżetowych w związku z wojną w Wietnamie, wyścigiem zbrojeń ze Związkiem Radzieckim i realizacją programów socjalnych, przy jednoczesnym pogorszeniu się konkurencyjności gospodarki amerykańskiej (Europa w latach sześćdziesiątych rozwijała się szybciej). W efekcie kłopotów przeżywanych przez USA załamał się system walutowy stworzony w Breton Woods. Doszło do dewaluacji dolara. Przejawem pogorszenia koniunktury było zjawisko stagflacji – stagnacji gospodarczej (wzrost produkcji był trudny z powodu niedoboru surowców energetycznych) w połączeniu ze stosunkowo wysoką inflacją o charakterze kosztowym (drożejąca ropa w pchała w górę koszty produkcji prawie wszystkich dóbr). Problemom o takim charakterze nie mogły zaradzić tradycyjne keynesistowskie rozwiązania ekonomiczne. Reakcją na nie była więc polityka obniżania podatków. Miała ona stymulować innowacyjność i wzrost wydajności pracy. Celem deregulacji gospodarki i ograniczania sektora państwowego było z kolei doprowadzenie do sytuacji, w której jak najszerzej działałyby w niej mechanizmy rynkowe. Przynajmniej w założeniach w parze za tymi posunięciami powinno iść obniżenie wydatków rządowych (w praktyce nie szło, choćby dlatego, że w warunkach zimnej wojny nadal bardzo dużo wydawano na zbrojenia). W latach osiemdziesiątych politykę, której założenia opisano powyżej, prowadził w Stanach Zjednoczonych Ronald Reagan (od jego nazwiska nazwaną ją reganomiką), a w Wielkiej Brytanii Margaret Thatcher (thatcheryzm – jego ważnym elementem było także złamanie silnej pozycji związków zawodowych, co ograniczyło strajki i w efekcie zwiększyło globalny czas pracy w Wielkiej Brytanii). W obu krajach polityka ta przyniosła przyspieszenie rozwoju gospodarczego, choć w przypadku brytyjskim nie było ono zbyt imponujące i nie zapobiegło wysokiemu bezrobociu.

Związek Radziecki w powojennym czterdziestoleciu

Po II wojnie światowej, w czasie realizacji kolejnych planów pięcioletnich, utrzymano w Związku Radzieckim priorytet dla rozwoju przemysłu ciężkiego, co odbijało się negatywnie na poziomie życia społeczeństwa. Po wojnie dodatkowymi czynnikami obciążającymi gospodarkę Związku Radzieckiego stały się wyścig zbrojeń i wydatki ponoszone na podbój kosmosu. Niejednoznacznie wpływało na gospodarkę radziecką stworzenie bloku państw zależnych od ZSRR. Z jednej strony można je było zmusić do udziału w radzieckich programach inwestycyjnych, z drugiej strony niejednokrotnie przychodziło udzielać im pomocy gospodarczej. Z czasem gospodarka radziecka miała nie wytrzymać tych obciążeń. Luka technologiczna pomiędzy ZSRR i uzależnionymi od niej państwami a Zachodem zaczęła się szczególnie szybko powiększać od lat siedemdziesiątych, kiedy pod wpływem kryzysu paliwowego na Zachodzie rozwinęły się technologie energooszczędne. W Związku Radzieckim w tym czasie wyczerpywały się proste rezerwy, dzięki którym można byłoby kontynuować rozwój przemysłu w dotychczasowym tempie: większość mieszkańców ZSRR mieszkała już w miastach, w dodatku spadał przyrost naturalny, odczuwalne były skutki strat ludnościowych z okresu głodu lat trzydziestych, wielkich czystek i II wojny. Nie można było zatem dłużej opierać gospodarki na założeniu istnienia na wsi nieograniczonych zasobów taniej siły roboczej. Niezbędne stawało się wdrażanie rozwiązań pracooszczędnych, a z tym mało innowacyjna

37

Page 38: Historia gospodarcza - wyklady

gospodarka radziecka miała problem. Podobnie wyglądała kwestia zasobów naturalnych. Te najłatwiej dostępne, znajdujące się w europejskiej części ZSRR, nie były już w stanie pokryć potrzeb radzieckiej gospodarki. Eksploatacja innych, położonych w regionach peryferyjnych, wymagała wielkich inwestycji. Tymczasem brak mechanizmów rynkowych sprawiał, że w gospodarce nie następowały zmiany technologiczne, które ograniczałyby energochłonność i zapotrzebowanie na surowce. Barierą dla gospodarki stawały się też duże różnice w poziomie rozwoju pomiędzy poszczególnymi regionami ZSRR. Oficjalnym celem radzieckiej polityki było ich niwelowanie. Cel ten nie był jednak realizowany konsekwentnie, ponieważ inwestycje w relatywnie najwyżej rozwiniętych regionach (np. w republikach nadbałtyckich) zwracały się szybciej niż te, na terenach najsłabiej zagospodarowanych (np. w Azji środkowej). Wysoka była też cena, jaką Związek Radziecki płacił za błędne decyzje gospodarcze. Sprzyjał im niedemokratyczny system sprawowania władzy. Nawet za czasów Chruszczowa i Breżniewa, którzy nie mordowali już swoich oponentów, nie było w radzieckim aparacie władzy miejsca na sprzeciw wobec woli przywódcy. Z drugiej strony nie działał mechanizm rynkowy, który błędne decyzje korygowałby w sposób naturalny. Efektem było np. bezsensowne zaangażowanie na polecenie Chruszczowa ogromnych sił i środków w tzw. kampanię na rzecz zagospodarowania ziem dziewiczych. W jej ramach próbowano na przykład obsiewać zbożem ziemię w zimnych regionach Syberii. Miało to uwolnić ZSRR od konieczności importu ziarna. W praktyce, z powodu niesprzyjającego klimatu, zbiory były minimalne. Innym, podobnym pomysłem Chruszczowa, podjętym po powrocie z wizyty w USA, była kampania na rzecz zwiększania powierzchni upraw kukurydzy, również bez oglądania się na różnice klimatyczne między Związkiem Radzieckim a Stanami Zjednoczonymi. Ekspansja rolnictwa na nienadające się do tego tereny nie stanowiła oczywiście specyfiki rozwoju gospodarczego Związku Radzieckiego. W XIX i na początku XX wieku na przykład amerykańscy farmerzy, zachęceni zyskami ze sprzedaży zboża, próbowali je siać na suchych preriach środkowych stanów. Tam jednak zadziałał rynek – ci, którzy tak postępowali, po prostu szybko zbankrutowali. Tymczasem w systemie radzieckim możliwe było długotrwałe brnięcie w przynoszące straty inwestycje.

Gospodarka polska po II wojnie światowej

Rzeczywistość gospodarczą w Polsce w okresie po II wojnie światowej zdeterminowała zależność polityczna od Związku Radzieckiego. Nie bez znaczenia były jednak również skala zniszczeń wojennych oraz doświadczenia okresu międzywojennego i czasów okupacji. Reforma rolna oraz nacjonalizacja przemysłu mogły w efekcie tych doświadczeń liczyć na poparcie szersze niż tylko zdeklarowanych zwolenników władzy komunistycznej. Od 1949 r. gospodarka polska podlegała intensywnym przekształceniom upodabniającym ją do gospodarki radzieckiej. Podjęto (nieudaną, jak się z czasem miało okazać) próbę skolektywizowania rolnictwa. Plan sześcioletni (1950-1955) zakładał intensywną rozbudowę przemysłu ciężkiego. Wybuch wojny w Korei (1950) sprawił, że bardzo silny nacisk położono na rozwój przemysłu zbrojeniowego. Działania te doprowadziły do spadku poziomu życia. Przy produkcji zbrojeniowej zatrudniono liczne rzesze robotników. Na produkcję wojskową przeznaczono również znaczną część istniejących mocy wytwórczych przemysłu. Rósł w efekcie globalny fundusz płac (zarobki były niskie, ale zwiększało się zatrudnienie), a skoro przemysł produkował głównie dla wojska, to pula dóbr konsumpcyjnych, które można było za zarobione pieniądze kupić, pozostawała nader skromna. W warunkach gospodarki rynkowej spowodowałoby to gwałtowny wzrost cen (inflację). W sytuacji państwowej kontroli cen, napięcia inflacyjne objawiały się pustymi półkami w sklepach. Podejmowano wobec tego drastyczne działania ograniczające siłę nabywczą społeczeństwa (wymiana pieniędzy, podwyżki cen detalicznych, przymusowa subskrypcja pożyczki państwowej) Reorientację polityki gospodarczej przyniósł dopiero wybuch społeczny w 1956 roku. Ten schemat powtórzył się jeszcze w ciągu czterdziestolecia PRL kilkakrotnie. Wobec napięć społecznych władza zmuszona była okresowo odchodzić od szerokich programów inwestowania w przemysł ciężki kosztem bieżącej konsumpcji. Powracała do nich jednak natychmiast, gdy fale niezadowolenia społecznego opadały.

38

Page 39: Historia gospodarcza - wyklady

Na początku lat siedemdziesiątych Edward Gierek zdecydował się sięgnąć po kredyty zagraniczne, co miało umożliwić kontynuowanie forsownych inwestycji bez wywoływania napięć społecznych, spowodowanych ograniczeniami bieżącej konsumpcji. Program jednak zakończył się klęską. Okazało się, że polskie produkty, wytwarzane w wybudowanych za zachodnie kredyty fabrykach są mało konkurencyjne na rynkach światowych, zatem nie przynoszą dewiz potrzebnych do spłaty zadłużenia.Cechą polskiej ekonomii w okresie powojennym były też utrzymujące się znaczne rozmiary drugiego obiegu gospodarczego, czyli wszelkiej aktywności niezalegalizowanej. Sprzyjało mu pozostawienie pewnego marginesu swobody dla prywatnej aktywności gospodarczej – prowadzenia małych przedsiębiorstw wytwórczych, warsztatów rzemieślniczych, prywatnych sklepów i zakładów usługowych. W latach 1949-1956 ich działalność bardzo ograniczono, potem nieco zliberalizowano przepisy, by w latach sześćdziesiątych ponownie je zaostrzyć, a potem znów złagodzić. Polityka wobec sektora prywatnego nie była więc konsekwentna, w każdym razie nigdy nie zdecydowano się jednak na jego całkowitą likwidację. Z racji narzuconych im ograniczeń w działalności, przedstawiciele sektora prywatnego często musieli „załatwiać sobie” metodami nieformalnymi niedostępne legalnie surowce, półprodukty, czy urządzenia. Musieli również „zjednywać sobie” urzędników, których swoboda decyzyjna była często w praktyce niczym nieograniczona. W sumie styk sektora prywatnego z państwowym sprzyjał przeprowadzaniu rozmaitych operacji nieformalnych. Sprzyjały im również kontakty z zagranicą. Prawie przez całe powojenne czterdziestolecie były one limitowane. Różnice cywilizacyjne i różnice systemów gospodarczych pomiędzy Polską a Europą Zachodnią sprawiały, że osoby, które miały możliwości wyjazdów na Zachód, albo posiadały tam rodzinę bądź znajomych i otrzymywały od nich paczki, również mogły wykorzystywać to do przeprowadzania zyskownych dla siebie, acz często nielegalnych operacji handlowych. Szczególną pozycję w państwie zajmowały osoby związane z aparatem władzy. Fakt, że udzielano im licznych przywilejów i w praktyce nie stosowano do nich ogólnie obowiązujących regulacji prawnych, również sprzyjał przeprowadzaniu przez nich rozmaitych nieformalnych transakcji. Czynnikiem sprzyjającym rozwojowi drugiej gospodarki były także gospodarcze niedobory. To one prowadziły do takich zjawisk jak ukrywanie deficytowych artykułów przez personel sklepów albo ich wykupywanie przez klientów w celu dalszej odsprzedaży. Utrzymywanie przez długi czas (aż do 1970 roku) systemu obowiązkowych dostaw ograniczało z kolei dochody rolników, ale także stanowiło zachętę do przeprowadzania nielegalnych w ówczesnej rzeczywistości transakcji, przede wszystkim mięsem, którego stale brakowało w sklepach. Ogólnie jednak można powiedzieć, że wiele ze zjawisk uznawanych wówczas za patologiczne dziś byłyby traktowane jako przejaw przedsiębiorczości. W jakimś sensie przygotowały one zapewne Polaków do powrotu gospodarki rynkowej po 1989 roku.

39