Upload
aureliusz-myrcik
View
221
Download
1
Embed Size (px)
DESCRIPTION
pierwszy numer elektronicznej gazetki ZPSWR
Plamy po atramencie namoczyć w gorącym mleku i sprać w wodzie z mydłem z dodatkiem spirytusu
1
„Zakochani są wśród nasZakochani pierwszy raz”O zakochanych i dla zakochanych ten walentynkowy numer GaZETki. Ale
pamiętajcie, że miłość, to nie tylko ta do chłopaka czy dziewczyny. To również
uczucie, które żywimy do naszych najbl iższych - rodziców , rodzeństwa,
dziadków, przyjaciół.
Ten numer poświęcony jest zatem różnym rodzajom miłości, sposobom ich
okazywania i wyrażania. Pamiętajmy o tym, że kochać i okazywać miłość
należy JUŻ DZIŚ, tym bardziej, że okazji ku temu nam nie brakuje czego
dowodem jest choćby dzisiejsze święto. Pozdrawiamy i życzymy miłego
czytania! ! !
na stronie 1 " Z życia szkoły - co juz było a co nas czeka"na stronie 2 "Bajka dla wnuczka"na stronie 3 "Moja babcia i mój dziadek"na stronie 5 "Babcine rady"na stronie 6 "Pomysł na walentynkę" i "Kupa śmiechu"na stronie 7 "Bajka o Roszponce" i "Nasza Gwiazda"na stronie 8 "Walentynki" i "Gorąco polecam"
dodatek specjalny - "Moja babcia i mój dziadek" - ciąg dalszy
Na dobry początekWalentynkowy żarcikJasiu - mówi tata. Chcę,
żebyś wiedział, że dostałeś
takie solidne lanie dlatego,
bo bardzo Cię kocham.
Tatusiu - ale ja chyba nie
zasługuję na tyle miłości.
to już było...XIII Noworoczny Bal Karnawałowy(Królową Balu została Daria Hołusza
a Królem Łukasz Ogerman - gratulujemy)
Dzień dziadka i babciferie zimowe
to nas czeka...
Dzień zakochanychDzień kobiet
2
W pewnym miasteczku w parku rosło sobie wielkie, piękne, rozłożyste drzewo.Stało dumnie wyprostowane na środku niewielkiego placyku.
Grube gałęzie rozchodziły się od potężnego pnia na wszystkie strony świata. Pokrywały je płaty pełnej spękań kory tworzące niesamowite
kształty i wzory. Ślady złamań i l icznych nacięć na konarach, pęknięcia i dziuple świadczyły o tym, jak wiele przeszło ono w ciągu swych lat od
kiedy było jeszcze małym krzaczkiem. Plątanina gałązek i l iści skrywała dziuple i schowki dla zwierząt. Ptaki wiły wśród konarów gniazda i wiodły
tam swoje rozśpiewane życie. Wiosną składały w nich jajeczka, z których wylęgały się urocze i wiecznie popiskujące pisklątka. Latem, gdy
drzewo kwitło, motyle i pszczoły spijały nektar z kwiatków i całymi kolorowymi chmarami krążyły dookoła. Jesienią rude wiewiórki śmigały po
gałęziach znosząc zapasy orzechów do dziupl i . Kolumny mrówek maszerowały po korze wytrwale przenosząc jedzenie. Zimą nawet bez liści
dawało ono schronienie i odrobinę ciepła wszystkim zwierzętom okolicy.
Ludzie też je bardzo lubil i i zżyl i się z nim. Nie wyobrażali sobie parku bez niego na środku
placyku. Przechodzil i tam często, choć zawsze w pośpiechu, zajęci swoimi sprawami. Na rowerze
jadąc do sklepu lub do fryzjera. Szybkim krokiem do pracy lub z pracy, spiesząc się, by zdążyć na
kolację do domu. Dzieci pędziły, by nie spóźnić się na lekcje do szkoły. A listonosz przejeżdżał na
rowerze rozwożąc listy i niewielkie paczki. Rzadko kiedy ktoś usiadł przy nim oparty plecami lub
nawet przystanął na dłużej. Drzewu tego brakowało i było z tego powodu trochę smutne. W takich
samotnych chwilach lubiło wspominać dawne czasy. A wspomnień tych miało wiele i to wspaniałych.
Tyle się przecież wokół niego działo.
Zimy kiedyś bywały tak mroźne i śnieżne, że drogi w okolicy były jak tunele i dojechać się nigdzie nie dało. Z kolei lata zdarzały się tak gorące
i suche, że nawet staw w parku wysychał, a na spękanej ziemi nic urosnąć nie mogło. Pamiętało nawet kiedyś taki dzień, kiedy słońce zniknęło i
cały świat w środku dnia ciemności pokryły. Ludzie wtdy w przestrachu mówil i , że to może być zły znak na przyszłe dni. Drzewo widziało
przemarsz wojsk z błyszczącymi karabinami, czołgami i pojazdami, ciągnącymi wielkie armaty. Żołnierze równym krokiem, wyprostowani i dumni
maszerowali w dal. Słyszało strzały, eksplozje oraz dudnienie artyleri i w nocy. Widziało dymy i ogień w oddali , przestrach ludzi i popłoch wśród
zwierząt w okolicy. Widziało też później te same wojska wracające w bezładzie i przestrachu. Żołnierzy brudnych, obandażowanych i głodnych.
W spokojnych czasach dzieci z okolicy zbierały się tutaj do wspólnej zabawy. Grały w dwa ognie, palanta, bawiły się w
chowanego i berka. Czasami, wieczorami przychodziły też, by w wielkiej tajemnicy przekazywać sobie największe sekrety.
Po cichutku, na ucho. Drzewo je wtedy słyszało, ale oczywiście nigdy ich nikomu nie zdradziło. Wśród śmiechu i
pokrzykiwań upływały takie dni pełne słońca. Widziało potem jak te dzieci rosły i dojrzewały. Pod drzewem bywały ich
pierwszem nieśmiałe pocałunki i pierwsze zakochania. Doroślały. Tędy często też przechodziły w drodze do swojej
pierwszej pracy. Ubrane odświętnie i bardzo przejęte tymi zmianami w ich życiu. Łza się w oku kręciła, gdy widziało jak
jeszcze później przychodziły tutaj popychając wózki, w których spały ich własne maluszki.
Lata mijały. Wiosna przynosiła ciepło, które roztapiało śniegi i zachęcało świeże listki i kwiaty do wyjścia naświat. Lato niosło ze sobą upały i
blask słońca nagrzewający konary aż do najdrobniejszych gałązek. Jesień to był czas dojrzewania żołędzi ale też deszczy i opadania l iści.
Razem z zimą przychodził śnieg i pora sennego odpoczynku. Najbardziej było zadowolone, kiedy miało gości. Jakaś rodzina przychodziła, by
rozłożyć koc i położyć się latem w cieniu jego liści. Prawie zawsze znało ich od bardzo dawna, często od czasów kiedy nawet ich dziadkowie
byli jeszcze mali . Szumiąc opowiadało im historie o nich samych, o ich rodzicach i przodkach z dawnych czasów. A oni uśmiechali się mówiąc
swoim dzieciom, że odkąd pamiętają, to wspaniałe drzewo pięknie rośnie w tym miejscu. Ty też możesz je odwiedzić. Bardzo się ucieszy, gdy
Ciebie zobaczy. Wiele mu nie potrzeba. Wystarczy, że przyjdziesz i usiądziesz blisko. Wsłuchasz się w szum liści i przyłożysz ucho do kory.
Usłyszysz opowieści o niesamowitych czasach, które co prawda przeminęły, ale ich pamięć jest dalej z nami. Warto też pytać. Dowiedz się, co
dawniej robiły dzieci zimą, a co latem. Jak to było bawić się fajerką i grać w palanta? Co to były pikuty i na czym polegała gra w kapsle?
Zwracajmy uwagę na naszych bliskich, których twarze pomarszczył czas. Jest w nich tyle wiedzy o świecie i głębokiej mądrości. Przychodźmy
do nich jak najczęściej rozmawiać i słuchać. Zobaczysz, że gdy tylko spytasz o dawne czasy, gdy jeszcze byli dziećmi to oczy im rozbłysną, a
twarze się rozpogodzą. Niech będą jak najczęściej uśmiechnięci.
Sentencje ważne dla Babci i Dziadka:
"Żyje się tylko raz . A jeżeli żyje się dobrze, ten raz wystarczy" "Prawdziwa mądrość życia dostrzega wspaniałość dnia codziennego"
"Żyj tak, aby Twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz" "Najpiękniejsze są wspomnienia, które ma się jeszcze przed sobą"
3
Dzień Babci i Dziadka już za nami, poprosiliśmy Was o napisanie kilku zdań o Waszychbabciach i dziadkach.To, co od Was otrzymaliśmy przerosło nasze oczekiwania.Powstał chyba najdłuższy artykuł jaki kiedykolwiek został opublikowany w naszejGazetce i z całą pewnością najbardziej przesiąknięty miłością. Nie ośmieliliśmy sięskracać Waszych wypowiedzi ani którejkolwiek pomijać, bo są tak piękne...Przeczytajcie sami. Dziękujemy!!!
4
5
Jeśl i suszone śliwki
namoczysz w herbacie
zamiast w wodzie będą
miały si lniejszy aromat.
Ryż nie będzie kipiał
podczas gotowania,
jeżel i do wody
dolejemy jedną lub
dwie łyżki oleju
Napoczęte ciasto nie
wyschnie zbyt szybko,
jeśl i jego koniec
osłonimy kromką
chleba.
Pomarszczone
jabłka dadzą się
łatwo obrać jeśl i
włożymy je na
kilka minut do
gorącej wody.
Intensywne zapachy w
lodówce zneutral izuje
wysypana na talerzyk
soda.
Przesoloną potrawę
można uratować, gdy
wrzucimy do niej parę
plastrów surowego
ziemniaka i kromkę
sochego chleba. Po 1 0
-1 5 minutach trzeba ją
wyjąć.Zapach gotowanej
kapusty nie będzie
tak intensywny,
jeśl i dodamy do
niej ki lka skórek
od chleba.Świeże plamy po owocach
należy posypać solą i długo lać
wrzątkiem, namoczyć w
maślance albo kwaśnym mleku
i uprać wodą z mydłem;
pozostałe przebarwienia
sokiem z cytryny; stare plamy
natłuścić i wystawić na słońce
Plamy po atramencie
namoczyć w gorącym
mleku i sprać w wodzie
z mydłem z dodatkiem
spirytusu
Plamy po burakach
natychmiast namoczyć
w zimnej wodzie i
natrzeć proszkiem do
prania
Plamy po długopisie natrzeć
spirytusem i wypłukać
Plamy z rdzy polać
gorącym sokiem
cytrynowym lub zwilżyć
i natrzeć proszkiem do
pieczenia
Plamy po jajku posypać mokrą
solą lub polać wodą z octem
(chwilę potrzymać i spłukać)
Plamy po kawie na obrusie
namoczyć wodą z solą
Niech wszystkie te pięknie opowiedziane historie o naszych ukochanych babciach i dziadkach będą wyrazem
wielkiej miłości i wdzięczności jaką mamy dla nich. Życzymy Wam Dziadkowie i Babcie długich lat życia, zdrowia,
radości z przebywania z nami wnukami ! ! Pozdrawiamy!! ! A Wam Drodzy Wnukowie i Wnuczki życzymy, byście
kiedyś byli tymi ukochanymi, wspominanymi z łezką w oku Babciami i Dziadkami :)))))
6
W tym roku podaruj swojej walentynce własnoręcznie zrobioną kartkę. Brakuje
Ci pomysłu na jej wykonanie? Już spieszymy z pomocą. Poniżej drukujemy kilka
pomysłów na ciekawe i oryginalne kartki walentynkowe. Może wybierzesz coś dla
siebie. Przy okazji ogłaszamy konkurs na najpiękniejszą walentynkową kartkę.
Prace prosimy przynosić do klasy p. Marleny Salamon-Żymełki (I I Ip. klas życia) do
20 lutego. Najpiękniejsze kartki zostaną nagrodzone i wyeksponowane na naszej
gazetce tak, by wszyscy mogli je zobaczyć.
A więc:
1 .Złóż białą kartkę na pół, będzie to stanowić bazę do dalszej pracy.
2.Następnie wytni j różnej wielkości serduszka z kolorowego papieru i przyklej je do wierzchu kartki.
3.Zamiast wycinać serca z kolorowego papieru możesz je wyciąć z tkaniny, koronki, tapety, bibuły, papieru do pakowania prezentów.
4.Użyj techniki kolażu. Wytnij kolorowe zdjęcia i i lustracje z czasopism i przyklej je na swoją kartkę. Możesz również wyciąć z gazety potrzebne
słowa, które zamierzasz użyć do wyznania swojej miłości.
5.Zszyj ze sobą różne skrawki materiału w taki sposób, aby utworzyły prostokąt o wymiarach odpowiadających wymiarom kartki pocztowej.
Następnie ponaszywaj kolorowe guziczki, kawałki materiału w kształcie serduszek, cekiny i naklej na przygotowaną uprzednio kartkę papieru.
6.Namaluj coś farbkami akrylowymi na kartce . Aby rysunek był oryginalny do malowania możesz użyć własnych rąk. Dopóki farba nie wyschnie
możesz posypać rysunek brokatem.
Użyj swojej wyobraźni i zrób kartkę dla każdego, kogo lubisz!
Tato, czy to prawda, że
bociany odlatują na zimę?
Prawda synku. To kto mnie
przyniósł w styczniu?
Hrabia do służącego:
Janie. . .
Tak, jaśnie panie?
Zabij tę muchę. Chcę być
sam.
Na koloniach:
Jasiu, wziąłeś prysznic?
-pyta wychowawczyni.
Proszę pani! Jak coś zginie,
to zawsze jest na mnie!
Do lekarza przychodzi
żaba w skarpetce na
głowie.
Co pani jest? - pyta lekarz.
Bez żartów, koleś. To
napad.
Jasio jedzie tramwajem i
ciągle pociaga nosem.
Chłopcze, nie masz
chusteczki do nosa? - pyta
zniecierpl iwiona
współpasażerka.
Może i mam , ale obcym
nie pożyczam.
Kowalska dzwoni do lekarza:
Panie doktorze, proszę natychmiast
przyjechać! Mój mąż połknął igłę!
Po chwil i dzwoni jeszcze raz:
Nie musi pan się już fatygować
znalazłam drugą.
Mrówka i słoń idą przez
pustynię.
Nie mam już siły! - narzeka
słoń. Chce mi się pić!
Weź się w garść słoniu, na
następnym postoju dam ci
łyka wody z mojej butelki!
Żółw przychodzi do sklepu zająca:
Poproszę butelkę wody.
I tak sytuacja się powtarza
5 razy.
W końcu zając pyta:
Po co ci tyle wody?
My tu gadu-gadu, a mnie się chałupa
pali .
Miał pan naprawić zepsuty dzwonek
przy drzwiach.
Dlaczego pan nie przyszedł?
Byłem proszę pani, dzwoniłem z
dziesięć minut, ale nikt nie otwierał.
Mąż do żony:
Kochanie, dlaczego masz
jedną skarpetkę zieloną,
a drugą niebieską?
Nie wiem, a
najdziwniejsze jest to, że
mam jeszcze jedną taką
parę.
Na przejściu granicznym
Proszę otworzyć walizkę.
Ale ja nie mam walizki.
7
Wszystkim zainteresowanym losami prawdziwej
Roszponki drukujemy bajkę Braci Grimm - na długie,
zimowe wciąż wieczory. Maluchy, niech poproszą mamę
lub babcię o przeczytanie przed snem.Byli sobie raz mąż i żona, którzy bardzo chciel i mieć dziecko. Ale mijał rok za rokiem, a ciągle byli bezdzietni.
Żona często siadywała zasmucona i wyglądała przez okno na ogród ukryty za wysokim murem. Był to piękny
ogród, pełen kwiatów i warzyw, lecz nikt nie ośmiel i ł się tam wejść, ponieważ należał do czarownicy. Pewnego
dnia żona znów wyglądała przez okno i nagle zachciało jej się zjeść trochę rosnącej w ogrodzie sałaty- roszponki.
Była taka blada i tak bardzo pragnęła spróbować sałaty, że mąż zgodził się przynieść jej trochę. Wieczorem
przekradł się do ogrodu. Już, już miał zerwać sałatę, gdy usłyszał złowieszczy głos: Jak śmiesz tu coś kraść! To
była czarownica! Trzęsąc się ze strachu, mąż wyjaśnił, że jego żona tak bardzo, bardzo pragnie tej sałaty.
Dobrze - zaśmiała się czarownica. Możesz sobie wziąć sałatę, jeśl i obiecasz, że oddasz mi swoje pierworodne dziecko. Mąż był tak
przerażony, że zgodził się i pomknął do domu. Kilka miesięcy póżniej jego żona urodziła prześl iczną dziewczynkę. Czarownica dopilnowała, by
mąż dotrzymał swej obietnicy. Zabrała dziewczynkę i nazwała ją Roszponką. Dziewczynka rosła szybko i była co dzień piękniejsza. Czarownica
traktowała ją jak własne dziecko, ale kiedy Roszponka skończyła dwanaście lat, czarownica zamknęła ją w komnacie, wysoko na wieży. Nie
było tam drzwi ani schodów, tylko małe okienko. Gdy czarownica chciała się dostać do wieży, wołała: Roszponko, Roszponko, Spuść mi swoje
włosy! Dziewczynka spuszczała swój długi warkocz z okna i czarownica wspinała się po nim. Kilka lat później przejeżdżający nieopodal książę
usłyszał dobiegający z wieży piękny głos. Ukrył się w zaroślach i zobaczył, co robi czarownica. Jak tylko czarownica sobie poszła, książę
wyszedł z ukrycia i zawołał:
Roszponko, Roszponko, Spuść mi swoje włosy! Roszponka myślała, że to czarownica wraca i spuściła
warkocz. Ze zdumieniem ujrzała wchodzącego przez okno przystojnego młodzieńca. Książę przemówił do niej
miło. Dziewczyna z czasem poznała go lepiej i pokochała. Spotykali się aż do dnia, kiedy czarownica wspięła
się do komnatki na wieży, a Roszponka powiedziała bez namysłu: Jak to jest matko, że wydajesz się dużo
cięższa niż książę?
Czarownica wpadła we wściekłość. Chwyciła nożyce i obcięła Roszponce warkocz. Czarodziejskim zaklęciem
przeniosła przerażoną dziewczynę na daleką pustynię. Po czym przysiadła u okienka i czekała. Wkrótce z dołu
dobiegło wołanie: Roszponko, Roszponko, Spuść mi swoje włosy! To przyszedł książę. Czarownica ostrożnie
opuściła warkocz przez okno. Kiedy książę stanął w okienku zawołała: Chciałam uchronić moje kochanie
przed takimi jak ty! I pchnęła go mocno. Książę upadł jak kamień w zarośla u stóp wieży. Udało mu się wstać,
ale ostre ciernie podrapały mu oczy i stracił wzrok. Ruszył w świat, by poszukać ukochanej. Minęło kilka lat i
książę dotarł na pustynię, gdzie żyła Roszponka. Usłyszał, jak smutno śpiewa swym słodkim głosem.
Roszponko - zawołał i pobiegł do niej. Biedna dziewczyna okryła mu twarz pocałunkami. A kiedy jej łzy radości upadły na oczy księcia,
młodzieniec odzyskał wzrok. Książę z Roszponką wrócił do swego królestwa. Żyli tam długo i szczęśliwie, a o czarownicy nikt już więcej nie
usłyszał. "Volveremos"
Znowu jestem tu, piasek wciąż ten sam, ślady naszych stóp rozwiał wiatr, jak
naszych słów morza cichy szmer.
Na przystani ktoś na gitarze gra, letni romans co złączył serca dwa, w pasjansie
chwil król i dama kier.
Obietnice przyszłych dni, volveremos all i , jeszcze jeden raz spotkać Ciebie,
jeszcze jeden raz tonąć w niebie.
Niech stanie czas nim świt jak ptaki spłoszy nas
Jeszcze jeden raz plaża pusta, jeszcze jeden raz niech zapłoną usta, jak w
tamten dzień i noc co nam zabrała sen.
Znowu jestem tu ale całkiem sam, idę poprzez tłum i nadzieję mam, że spotkam
Cię w tym pasjansie chwil .
Nagle ciepła dłoń wiedzie mnie do gwiazd. Oczu Twoich toń, słów gorący piach
Wiem, że razem znów powitamy świt. Tak, jak wtedy pierwszy raz, wiatr we
włosach, Ty i ja. . .
Zespół Volver - jak sami
mówią powstal i z myślą o
wszystkich tych, dla których
miłość jest sensem
istnienia. Ich debiutancki
album nosi tytuł 1 0 Histori i o
miłości. Zespół zdobył 3
najbardziej prestiżowe
nagrody muzyczne w roku
Singiel "Volveremos" podbił serca słuchaczy w całej Polsce i
został Hitem Lata 201 0. Liderem zespołu jest kompozytor
większości utworów Tomek Lubert a wokalistą - final ista I I edycji
Idola Mariusz Totoszko.
8
1 4 lutego obchodzimy Walentynki. Święto to wywodzi
się z kultury anglosaskiej i ma ponad pięciowiekową
tradycję. Święty Walenty patronuje mu od około XV
wieku. W dniu św. Walentego wyrażanie uczuć ma
charakter świąteczny. Ukochanym osobom ofiarowuje
się zwykle anonimowo drobne, symboliczne prezenciki
zwane Walentynkami podpisując się “Twój Walenty” czy
“Twoja Walentynka” .
Masz już swoją Walentynkę???? Wszystkim
zakochanym dedykujemy krótki wierszyk - zgadywankę.
Potraktujcie ją z przymrużeniem oka;))))
Adrian lubi Magdę K, bo brązowe oczy ma,
a o śl iczną Anię Ch, Daniel T. z Gołkowic dba,
Magda pani Ani P. wszystkich chłopców lubić chce!
Walentynki, Walentynki lubią chłopcy i dziewczynki
Krążą serca papierowe, wiadomości ślą wciąż nowe:
Kocham, lubię i szanuję!
Czy ktoś wie, co ja dziś czuję?
Drży me serce, bi je, stuka I wciąż Walentego szuka.
Autorką wiersza jest: p.Ewa Grams
Światu ciągle brakuje pięknych histori i ze szczęśliwym
zakończeniem. Na Dzień Zakochanych i nie tylko polecamy
Wam bajkę na motywach baśni braci Grimm pt. : "Zaplątani".
O dziewczynie imieniem Roszpunka i chłopaku, który miał na
imię Flynn. Dziewczyna jest uroczą nastolatką dorastającą z
dala od świata w zamkniętej wieży. Flynn, to młody człowiek o
awanturniczym usposobieniu, drobny złodziejaszek. Chciałby
zrobić wielki skok, który pozwoliłby mu prowadzić luksusowe
życie, o jakim marzy. Na razie musi jednak uciekać przed
swymi przeciwnikami. Zmykając przed prześladowcami Flynn
znajduje schronienie w opuszczonej wieży i zostaje w niej
uwięziony przez pełną temperamentu Roszpunkę. Jak
potoczyły się losy głównych bohaterów tej bajki musicie
sprawdzić sami. Zdradzimy Wam jednak pewien sekret-
wyplątanie się z kłopotów może być czasem trudne , ale
wyplątanie się z miłości bywa często niemożliwe.
Reżyseria: Nathan Greno, Produkcja USA 201 0. W Polskiej
wersj i językowej usłyszycie Jul ię Kamińską znaną z serialu
"Brzydula" w roli Roszpunki i Macieja Stuhra w roli Flynn'a.