10
CARL A. ANDERSON, NAJWYŻSZY RYCERZ ZAKONU Katolicka odpowiedź na wyzwania sekularyzacji Wspólczesny sekularyzm prowadzi do samozniszczenia, dlatego też katolicy muszą pracować na rzecz stworzenia nowej kultury życia CHRISTOPHER DAWSON, pier- wszy dyrektor Ośrodka Studiów Katolickich im. Chauncey Stillmana na uniwersytecie Harwardzkim zauważyl ponad 50 lat temu, że „Ludzka natura zawsze zachowuje swoją duchowość...gdyby ją utracila, musialaby zmienić swój charakter i zostać slużebnicą sil niskich – tak więc cywilizacja sekularyzmu nieuchronnie prowadzi do nihilizmu i samozniszczenia...”. Dawson dodaje następnie: „Jeśli spojrzymy na wspólczesny świat wyizolowany z przeszlości i przyszlości, wydaje się że sily sekularyzmu odnoszą zwycięstwo. Ale jest to jedynie moment w życiu ludzkości, niestabil- ny i nietrwaly” (Dawson, Formowanie się Chrześcijaństwa, 37). Slowa te zostaly napisane w okre- sie apogeum Zimnej Wojny, kiedy wydawalo się, że sily wojującego ateiz- mu zdobywają przewagę na wielu frontach. Warto te slowa przypomnieć i dzisiaj, kiedy wydaje się, że wstępuje- my w nowy okres sekularyzmu. W numerze Newsweeka z 13 kwietnia, w artykule okladkowym zaty- tulowanym „Koniec Chrześcijańskiej Ameryki” autorzy wyciągają daleko idące wnioski z sondaży, z których wynika, że w ciągu ostatnich dwóch dekad liczba osób identyfikujących się z chrześcijaństwem w USA spadla o 10 procent. Newsweek podkreśla również, że mniej ludzi uważa Stany Zjednoczone za kraj chrześcijański obecnie niż w okresie kadencji prezy- denta Georga Busha (62 procent w 2009 w porównaniu do 69 procent w 2008 roku). Katolicy są powolani do nieusta- jącej pracy w tworzeniu spoleczeństwa, do ukazywania nowych znaków nadziei i budowania kultury życia. Jan Pawel II wiedzial, że najistotniejsze dla katolików jest umacnianie tożsamości i zaakceptowanie” obowiązku bezwarunkowego opowiedzenia się po stronie życia.”(Evangelium Vitae, 28). Obecna sytuacja stwarza katolikom wyjątkową możliwość udzialu w budowie przyszlości naszego kraju. John Adams powiedzial kiedyś, że amerykańska konstytucja „zostala stworzona wylącznie dla narodu kieru- jącego się zasadami moralnymi i religi- jnymi. My nie mamy rządu, który ma moc oprzeć się ludzkim namiętnoś- ciom, które nie bylyby poskromione przez moralność i religię”. Jeśli to stwierdzenie jest w dalszym ciągu prawdziwe musimy zadać sobie pytanie, jak katolicy mogą pomóc w tworzeniu narodu kierującego się zasadami moralnymi i religijnymi. Odpowiedź na to, jak przypomina Jan Pawel II, zaczyna się pytaniem, które wciąż rozbrzmiewa echem od chwili powstania ludzkości: „Czyż jestem stróżem brata mego?” (Rdz 4,9). Przyszlość spoleczeństwa zależy od tego jak odpowiemy na to odwieczne pytanie. Wydaje mi się, że nikt nie jest tak dobrze do tego przygotowany jak ci, którzy wyznają zasady milosierdzia, jedności i braterstwa i którzy poprzez swą pracę dają świadectwo prawdzie zawartej w Evangelium Vitae: „Tak, każdy czlowiek jest „stróżem swego brata”, ponieważ Bóg powierza czlowieka czlowiekowi” (19). Vivat Jesus! Artykul w Newsweeku dotyczyl w glównej mierze niepokojów chrześcijan ewangelicznych, którzy, jak pisze tygodnik, „od dluższego czas uważają, że Stany Zjednoczone powinny być krajem, gdzie życie polityczne opiera się na regulach biblijnej i teologicznej interpretacji zasad postępowania”. W artykule cytowane są wypowiedzi wielu przywódców ewangelicznych, którzy używają określenia „postchrześ- cijańska Ameryka”. Stwierdzenie, że katolicy nigdy nie byli zbyt mocno związani z ewangelicką ideą chrześcijańskiej Ameryki, to za malo powiedziane. Ale co począć, jeśli Dawson ma rację mówiąc, że seku- laryzm nie może zapewnić trwalych podwalin spolecznych zaś spoleczeństwo amerykańskie wydaje się odrzucać protestantyzm jako podstawę swej egzystencji? Czy sekularyzm i chrześcijanizm ewangelicki to jedyne opcje na przyszlość? Czy katolicy mogą wnieść swój niepowtarzalny wklad w dobro powszechne? Moim zdaniem slowa papieża Jana Pawla II zawarte w encyklice Evangelium Vitae (Ewangelia życia) pozastają równie aktualne dzisiaj jak wtedy, gdy zostaly napisane w 1995 roku: „Do wszystkich czlonków Kościola, który jest ludem życia i sluży życiu, zwracam się ze szczególnie naglącym wezwaniem, abyśmy razem ukazali wspólczesnemu światu nowe znaki nadziei, troszcząc się o wzrost sprawiedliwości i solidarności, o utr- walenie nowej kultury ludzkiego życia, w celu budowania autentycznej cywilizacji prawdy i milości” (Evangelium Vitae, 6). Budując lepszy świat COLUMBIA/CZERWIEC 2009

Columbia czerwiec 2009

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Współczesny sekularyzm prowadzi do samozniszczenia, dlatego też katolicy muszą pracować na rzecz stworzenia nowej kultury życia

Citation preview

Page 1: Columbia czerwiec 2009

CARL A. ANDERSON, NAJWYŻSZY RYCERZ ZAKONU

Katolicka odpowiedź nawyzwania sekularyzacjiWspółczesny sekularyzm prowadzi do samozniszczenia, dlatego teżkatolicy muszą pracować na rzecz stworzenia nowej kultury życia

CHRISTOPHER DAWSON, pier-wszy dyrektor Ośrodka StudiówKatolickich im. Chauncey Stillmanana uniwersytecie Harwardzkimzauważył ponad 50 lat temu, że„Ludzka natura zawsze zachowujeswoją duchowość...gdyby ją utraciła,musiałaby zmienić swój charakter izostać służebnicą sił niskich – takwięc cywilizacja sekularyzmunieuchronnie prowadzi do nihilizmu isamozniszczenia...”. Dawson dodajenastępnie: „Jeśli spojrzymy nawspółczesny świat wyizolowany zprzeszłości i przyszłości, wydaje sięże siły sekularyzmu odnoszązwycięstwo. Ale jest to jedyniemoment w życiu ludzkości, niestabil-ny i nietrwały” (Dawson, Formowaniesię Chrześcijaństwa, 37).

Słowa te zostały napisane w okre-sie apogeum Zimnej Wojny, kiedywydawało się, że siły wojującego ateiz-mu zdobywają przewagę na wielufrontach. Warto te słowa przypomnieć idzisiaj, kiedy wydaje się, że wstępuje-my w nowy okres sekularyzmu.

W numerze Newsweeka z 13kwietnia, w artykule okładkowym zaty-tułowanym „Koniec ChrześcijańskiejAmeryki” autorzy wyciągają dalekoidące wnioski z sondaży, z którychwynika, że w ciągu ostatnich dwóchdekad liczba osób identyfikujących sięz chrześcijaństwem w USA spadła o 10procent. Newsweek podkreśla również,że mniej ludzi uważa StanyZjednoczone za kraj chrześcijańskiobecnie niż w okresie kadencji prezy-denta Georga Busha (62 procent w2009 w porównaniu do 69 procent w2008 roku).

Katolicy są powołani do nieusta-jącej pracy w tworzeniu społeczeństwa,do ukazywania nowych znakównadziei i budowania kultury życia. JanPaweł II wiedział, że najistotniejsze dlakatolików jest umacnianie tożsamości izaakceptowanie” obowiązkubezwarunkowego opowiedzenia się postronie życia.” (Evangelium Vitae, 28).

Obecna sytuacja stwarza katolikomwyjątkową możliwość udziału wbudowie przyszłości naszego kraju.John Adams powiedział kiedyś, żeamerykańska konstytucja „zostałastworzona wyłącznie dla narodu kieru-jącego się zasadami moralnymi i religi-jnymi. My nie mamy rządu, który mamoc oprzeć się ludzkim namiętnoś-ciom, które nie byłyby poskromioneprzez moralność i religię”. Jeśli tostwierdzenie jest w dalszym ciąguprawdziwe musimy zadać sobiepytanie, jak katolicy mogą pomóc wtworzeniu narodu kierującego sięzasadami moralnymi i religijnymi.

Odpowiedź na to, jak przypominaJan Paweł II, zaczyna się pytaniem,które wciąż rozbrzmiewa echem odchwili powstania ludzkości: „Czyżjestem stróżem brata mego?” (Rdz 4,9).

Przyszłość społeczeństwa zależy odtego jak odpowiemy na to odwiecznepytanie. Wydaje mi się, że nikt nie jesttak dobrze do tego przygotowany jakci, którzy wyznają zasady miłosierdzia,jedności i braterstwa i którzy poprzezswą pracę dają świadectwo prawdziezawartej w Evangelium Vitae: „Tak,każdy człowiek jest „stróżem swegobrata”, ponieważ Bóg powierzaczłowieka człowiekowi” (19).

Vivat Jesus!

Artykuł w Newsweeku dotyczył wgłównej mierze niepokojów chrześcijanewangelicznych, którzy, jak piszetygodnik, „od dłuższego czas uważają,że Stany Zjednoczone powinny byćkrajem, gdzie życie polityczne opierasię na regułach biblijnej i teologicznejinterpretacji zasad postępowania”. Wartykule cytowane są wypowiedziwielu przywódców ewangelicznych,którzy używają określenia „postchrześ-cijańska Ameryka”.

Stwierdzenie, że katolicy nigdy niebyli zbyt mocno związani z ewangelickąideą chrześcijańskiej Ameryki, to zamało powiedziane. Ale co począć, jeśliDawson ma rację mówiąc, że seku-laryzm nie może zapewnić trwałychpodwalin społecznych zaśspołeczeństwo amerykańskie wydaje sięodrzucać protestantyzm jako podstawęswej egzystencji? Czy sekularyzm ichrześcijanizm ewangelicki to jedyneopcje na przyszłość? Czy katolicy mogąwnieść swój niepowtarzalny wkład wdobro powszechne?

Moim zdaniem słowa papieżaJana Pawła II zawarte w encykliceEvangelium Vitae (Ewangelia życia)pozastają równie aktualne dzisiaj jakwtedy, gdy zostały napisane w 1995roku: „Do wszystkich członkówKościoła, który jest ludem życia i służyżyciu, zwracam się ze szczególnienaglącym wezwaniem, abyśmy razemukazali współczesnemu światu noweznaki nadziei, troszcząc się o wzrostsprawiedliwości i solidarności, o utr-walenie nowej kultury ludzkiego życia,w celu budowania autentycznejcywilizacji prawdy i miłości”(Evangelium Vitae, 6).

Budując lepszy świat

COLUMBIA/CZERWIEC 2009

Page 2: Columbia czerwiec 2009

“Wierzę w ŚwiętyKościół Powszechny”Kościół, Ciało Chrystusa, to znak Królestwa Bożego na ziemi

BISKUP WILLIAM E. LORI, NAJWYŻSZY KAPELAN

W Pięćdziesiątnicę Duch Świętyzstąpił na apostołów i MaryjęDziewicę i tak rozpoczęła się

misja Kościoła. Od tego czasu Chrystusżyje i działa w Kościele i poprzezKościół, szczególnie poprzez głoszenieSłowa Bożego i celebrowanie sakramen-tów. Kościół osiągnie swoje wypełnieniegdy w dniu sądu na końcu świata zbierzesię w triumfalnej chwale wokół tronuBoga Trójjedynego.

W Nowym Testamencie greckiesłowo oznaczające kościół, „ekklesia”,użyte jest 114 razy, z czego aż 65 razyprzez samego św. Pawła.Kompendium KatechizmuKościoła Katolickiego mówinam, że „Kościół jest ludem,który Bóg zwołuje ze wszystkichkrańców świata”. Żeby nie byłowątpliwości, jest to coś więcejniż grupa jednakowo myślącychludzi popierających wspólny cel.Jest to raczej zgromadzeniewiary i modlitwy, złożone z tych,„którzy poprzez wiarę i chrzeststają się dziećmi Bożymi,członkami Kościoła i świątynią DuchaŚwiętego” (Kompendium, 147). Jako„członkowie Kościoła”, mamy głosićchwałę Boga, żyjąc w zgodzie z naszympowołaniem, mocno i wiernie, dla dobrapowszechnego.

W Piśmie świętym znajdujemy liczneobrazy za pomocą których pokazywanajest tajemnica Kościoła. Mają one swepoczątki w Starym Testamencie i osiągająwypełnienie w Chrystusie. Jak sięprzekonamy, obrazy te są ze sobą pow-iązane i podkreślają szczególny aspektmysterium Kościoła (Kompendium, 148).

LUDZKI I BOSKIJezus tak podsumowuje misję Kościołapowierzoną Apostołom: „Idźcie więc i

nauczajcie wszystkie narody, udzielającim chrztu w imię Ojca i Syna, i DuchaŚwiętego. Uczcie je zachowywać wszys-tko, co wam przykazałem” (Mt 28, 19-20). Nauczając i udzielając chrztu Kościółpróbuje krzewić Królestwo Boże wewszystkich narodach świata. W prefacjido „Jezusa Chrystusa KrólaWszechświata” Królestwo to (do któregomodlimy się codziennie powtarzając„Ojcze nasz”) opisane jest jako „wiecznei powszechne królestwo prawdy i życia,królestwo świętości i łaski, królestwosprawiedliwości, miłości i pokoju”.

Jednak Kościół nietylko wskazuje drogę doKrólestwa Bożego. Kościółjest Królestwem Bożym,ziarnem Słowa Bożego.Jego misją jest zbudowanieKrólestwa Bożego wkażdym z nas tak byśmymogli żyć „w sprawiedli-wości, pokoju i radości wDuchu Świętym” (Rz 14,17). Równocześnie Kościółjest efektywnym znakiem i

narzędziem zjednoczenia z Bogiem wosiągnięciu Boskiego zamiaru jakim jest„Uwolnienie nas spod władzy ciemności Iprzeniesienie do królestwa swegoumiłowanego Syna” (Kol 1,13). Dlategomówimy o Kościele, że jest „powszech-nym sakramentem zbawienia”, „misteri-um” w tym sensie, że wymiar duchowymożna dostrzec jedynie oczami wiary(Kompendium, 151-152).

W dzisiejszych czasach często odd-ziela się tak zwaną „instytucję” Kościołaod Kościoła „duchowego”. Innymisłowami codzienne, widzialne życieKościoła na pozór nie ma nic wspólnegoz jego prawdziwą misją. Jednak DrugiSobór Watykański wyraźnie ostrzegaprzed popełnieniem tego błędu (Lumen

Gentium, 8; Katechizm, 771). Jest tylkojeden Kościół złożony z elementów ludz-kich i Boskich. To co jest widzialne jestskierowane do niewidzialnego a to coludzkie do Bożego.

Możemy dostrzec wagę Kościołajako żywego znaku i instrumentuKrólestwa Bożego kiedy kontemplujemygo jako Lud Boży. Podczas gdy każdy znas indywidualnie dąży do zbawienia, niejesteśmy zbawieni „w odizolowaniu” alejako część Ludu Bożego. Kościół jakoLud Boży został ustanowiony przezBoga, zwierzchnikiem (głową) jest JezusChrystus, udziałem jego jest godność iwolność synów Bożych, jego prawemjest nowe przykazanie miłości, jestposłany by być solą ziemi i światłemświata, a jego celem jest Królestwo Boże,zapo – zątkowane już na ziemi”(Kompendium, 153-154). Jakoczłonkowie tego ludu, uczestniczymy wfunkcji kapłańskiej, prorockiej ikrólewskiej Chrystusa składając ofiaryduchowe Bogu z nas samych, dającświadectwo naszej wiary i służąc innym(Kompendium, 155).

CIAŁO, OBLUBIENICA I ŚWIĄTYNIAW pismach św. Pawła z Tarsu Kościółnajczęściej przedstawiany jest jako „CiałoChrystusa” ukazujący wspólnotę jegoczłonków poprzez których działaChrystus. Tak jak ludzkie ciało ma wieleczłonków o różnorodnych funkcjach, takjest również z Ciałem Chrystusa,Kościołem.

Każdy członek wnosi swój wkład dożycia Kościoła w zależności od swojegopowołania, mając na względzie dobroogółu. Tak jak pełnia Boskości jest wChrystusie, głowie tego Ciała, tak i jegoczłonki wypełnione są Boskim życiem.Kościół żyje dzięki Duchowi Chrystusa.Tak bliski jest ten związak członków z

Uczyć się wiary, żyć w wierze

Szesnasty z seriiwykładów NajwyższegoKapelana BiskupaWilliama E. Lori okształtowaniu wiarydotyczy pytań 147-176KompendiumKatechizmu KościołaKatolickiego. Poprzed-nie artykuły możnaznaleźć w archiwumwitryny internetowejwww.kofc.org.

www.kofc .org

Page 3: Columbia czerwiec 2009

Wspołeczeństwie nacechowanym nadmierną konsumpcją, szokującym jest to, że tak wieluludzi codziennie odczuwa głód. Katechizm Kościoła Katolickiego naucza, że „Dramatgłodu w świecie wzywa chrześcijan modlących się w prawdzie do czynnej odpowiedzial-

ności wobec braci, zarówno w postawie osobistej, jak i w ich poczuciu solidarności z całą rodzinąludzką” (Katechizm, 2831). Obowiązkiem każdego chrześcijanina jest nie tylko modlenie się ochleb powszedni dla nas i dla nich (dla głodujących) ale również czynna pomoc innym, by moglizaspokoić głód. Pomyślcie o pracy wolontaryjnej w kuchniach czy składach żywności dla potrzebu-jących, lub wyznaczcie sobie inne szlachetne cele. Przeczytajcie Łk 16,19-31; Mt 25,31-46.

DUCHOWY PLAN DZIAŁANIAGłodnych nakarmić

Tomasz Morus (More)urodził się w Londynie6 lutego 1478 roku jako

syn Sir Johna More i AgnesGrainger. Jego ojciec, prawniki sędzia, zapewnił mu grun-towne wykształcenie, nieprzyzwyczając go jednak dowystawnego trybu życia. Dzię-ki temu młody Tomasz stał sięczłowiekiem o wszechstronnej

Głową , że św. Augustyn określa gomianem „całego Chrystusa”, a św.Tomasz z Akwinu pisze, że „Głowa iczłonki są jakby jedną i tą samą osobąmistyczną” (Kompendium, 158).

Innym urzekającym obrazemKościoła jest „Oblubienica Chrystusa”.Obraz ten odnajdujemy głównie w pis-mach św. Pawła z Tarsu ale również wEwangelii wg św. Marka (2, 19).Nawiązuje on do fragmentów StaregoTestamentu, które mówią o oblubieńczejmiłości Boga do swego ludu, Izraela. Wliście do Efezjan, począwszy od ustępu

Intencje Modlitewne Ojca ŚwiętegoOfiarowane w jedności z Papieżem Benedyktem XVI

ââ Ogólna — Aby uwaga poświęcana krajom uboższym przez wspólnotęmiędzynarodową owocowała konkretną pomocą, zwłaszcza w uwolnieniuich od ogromnego ciężaru zadłużenia zagranicznego.ââ Misyjna — Aby Kościoły partykularne, działające w regionach, gdzie panuje przemoc,były wspierane miłością i konkretną pomocą katolików całego świata.

5,22, św. Paweł pisze o wspólnociemiłości małżeńskiej by ukazać jakgłęboka jest miłość Chrystusa doKościoła, z którym związał się wiecznymprzymierzem. Jego ożywiająca ioczyszczająca miłość uczyniła z KościołaMatkę wszystkich Dzieci Bożych(Kompendium, 158).

Ostatnim obrazem, o którym należywspomnieć jest obraz Kościoła jakoświątyni Ducha. Jak mówiliśmy jużwcześniej, Duch Święty ożywiaKościół, stanowi jego „duszę”. Dziękiobecności Ducha, który wskrzesił

Jezusa, Kościół rozwija się jako miejscewiary, modlitwy i posługi zbudowane zżywych kamieni. Wzrasta poprzezgłoszenie Słowa Bożego, sakramenty,cnotę i charyzmaty, które są specjalnymidarami Ducha Świętego udzielonymiposzczególnym wiernym dla dobra ludzi(Kompendium, 160).

Składamy dziękczynienia Ojcu zaKościół, który jest jak „lud zjednoczonyjednością Ojca i Syna, i Ducha Świętego”(Lumen Gentium, 4, cyt. ze św. Cypriana).Niech Pan Bóg pobłogosławi Kościół ijego członków! n

wiedzy, dobrymzarządcą , prefer-ującym skrom-ność i prostotę.Mimo, że tak jakojciec studiowałprawo, Tomaszoddawał sięrównież modlitwiei kontemplacji.Zastanawiał się nawet, czy niewstąpić do zakonu. Jednak w1504 roku został posłem doparlamentu a w rok późniejożenił się.

Dzięki swojej inteligencji italentowi Tomasz Morus szy-bko zwrócił na siebie uwagękróla Henryka VIII, którypowierzył mu szereg wysokich

funkcji państ-wowych. W tymczasie w Europiecoraz większewpływy zdoby-wała Reformacja.Św. Tomaszpomagał Hen-rykowi VIII wnapisaniu dzieła

„Obrona Siedmiu Sakramen-tów”. Po opublikowaniu tegodokumentu w 1521 rokupapież Leon X nadał królowiHenrykowi tytuł „ObrońcyWiary”.

W 1529 roku Henryk VIIImianował Tomasza More kan-clerzem Anglii. Jednak pry-watne życie Henryka a

zwłaszcza decyzja rozwodu zKatarzyną Aragońskądoprowadziły do konflitkupomiędzy kanclerzem akrólem. Po wydaniu prokla-macji, w której Henryk VIIIogłosił się głową KościołaAnglikańskiego, TomaszMorus zrezygnował z urzędu iw 1532 roku powrócił dodomu by poświęcić się naucei pisaniu.

Morus odmówił popisaniatzw. Aktu Supremacji czylizłożenia przysięgi Henrykow,jako zwierzchnikowi KościołaKatolickiego w Anglii. Wzwiązku z tym Św. Tomaszzostał oskarżony o zdradę iskazany na ścięcie. Podobnylos spotkał jego przyjaciela,św. Jana Fishera, biskupaRochester, który również niezgodził się na podpisaniedokumentu. Wyrok na Fisz-erze wykonano 22 czerwca1535 roku. Kiedy TomaszMorus stanął na szafocie 6lipca , jego ostatnie słowabrzmiały: „Wpierw słuchałemBoga, potem Króla”. PapieżPius X kanonizował TomaszaMorusa w 1935 roku, a w roku2000 Jan Paweł II ogłosił gopatronem „mężów stanu i poli-tyków”. Jego święto litur-giczne obchodzone jest wrocznicę męczeńskiej śmiercibiskupa Rochester.

Podczas swego życiaśw. Tomasz był człowiekiemniezachwianej wiary i żarliwejmodlitwy. Jest wzorem nietylko dla mężów stanu alerównież dla wszystkichRycerzy. n

POPE: CNS PHOTO/ALESSIA PIERDOMENICO, REUTERSST. JOHN VIANNEY: THE CATHOLIC HEART

COLUMBIA/CZERWIEC 2009

KatolicyMiesiącaŚw. Tomasz Morus(1478–1535)Obchody liturgiczne:

22 czerwca

Page 4: Columbia czerwiec 2009

Tymczasem w domu, w centralnej,Północnej Karolinie, członkowie RadyDr. John Carr Monk nr 7259 w NewtonGrove, cieszyli się na wieść o sukcesieCarpentera.

Tamtejsi Rycerze dobrze znali tego25 letniego sportowca, pochodzącego zpobliskiego Clayton. Członkowie radynie tylko wsparli Olimpiadę Specjalnąjako wolontariusze i darczyńcy, ale takżeobjęli sportowców takich jak Carpenter iwielu innych swoim rocznym funduszemna rzecz osób z niepełnosprawnościąintelektualną.

Carpenter urodził się z defektemchromosomów znanym jako zespółłamliwego chromosomu X, czyli chorobągenetyczną charakteryzującą sięniesprawnością intelektualną i problema-mi mowy. Matka sportowca, JillCarpenter, wyjaśniła, że podczas gdyniektórzy „ludzie nie wiedzą jakpostępować z niepełnosprawnymisportowcami” Rycerze potrafili w natu-ralny sposób porozumiewać się z jejsynem oraz jego kolegami biorącymi

udział w Olimpiadzie Specjalnej.„Są tacy mili i tacy troskliwi” –

dodała.Starania Rady nr 7259, są charak-

terystyczne dla powszechnego wsparciaZakonu udzielanego programomsłużącym pomocą ludziom z intelektual-ną i fizyczną niepełnosprawnością.Główną dziedziną w jakiej pomagająRycerzy Kolumba są donacje orazwolontariat. W minionych dekadach,Zakon zebrał i przeznaczył na podobneprogramy ponad 382 milionów dolarów.

Niemniej jednak, jak przyznajeTimothy P. Shriver, prezydent OlimpiadSpecjalnych realna obecność pomagają-cych jest najważniejsza. „RycerzeKolumba zakasali rękawy i są w

samym środku zdarzeń” – powiedział.„Pieniądze są ważne, ale nic nie znacząbez osobistej relacji. Przegramy, jeśli niedoprowadzimy do osobistych relacjimiędzy ludźmi”.

DŁUGOTRWAŁE WSPARCIEW 2005 roku, prawie 25% spośród wszys-tkich Rad oraz ponad 55 tysięcy Rycerzyw Stanach Zjednoczonych i Kanadziezgłosiło się do pracy jako wolontariuszeprzy Olimpiadzie Specjalnej. Od tamtegoczasu datuje się partnerstwo RycerzyKolumba którzy zobowiązali się dorocznej zbiórki miliona dolarów przeznac-zonych na Olimpiady Specjalne wAmeryce Północnej oraz w innych części-ach świata. Zgłoszono też jeszcze większąilość wolontariuszy chętnych do pracyprzy stanowych i lokalnych igrzyskach.

Jednakże działania RycerzyKolumba w tej sprawie można zauważyćznacznie wcześniej — już przy pier-wszych Międzynarodowych LetnichIgrzyskach Olimpiad Specjalnych roz-grywających się 20 lipca 1968 roku, nachicagowskich Soldier Field. LiczniRycerze asystowali przy ceremonii inau-guracyjnej, którą zorganizowali rodziceTimothy Shriver’a — pani EuniceKennedy Shriver oraz Robert SargentShriver, będący członkiem Rady MaterDei nr 9774 w Rockville, Md.

Państwo Shriver dali początekOlimpiadom Specjalnym wierząc, żeludzie o specjalnych potrzebachzasłużyli na to aby traktować ich z god-nością i troską, oraz że poprzez upraw-ianie sportu ich możliwości a nieniesprawności — staną się znacznieważniejsze. Timothy Shriver jestprzekonany ze starania jego rodzicówoznaczają kompletnie odmiennąpostawę, niż powszechnie istniejącą wspołeczeństwie. Jest świadom, że Zakonpodjął ryzyko angażując się w tozdarzenie.

„Rycerze nigdy się nie bali” —powiedział.

W igrzyskach z roku 1968 wzięłoudział około 1000 sportowców z całychStanów Zjednoczonych i Kanady. Odtamtej pory, Olimpiady Specjalne stałysię prawdziwym światowym ruchem, wktórym uczestniczy 3 milionowa rzeszamężczyzn i kobiet z 180 krajów,współzawodnicząc w ponad 30konkurencjach olimpijskich.

„Rycerze Kolumbazakasali rękawy i są w

samym środku zdarzeń”.

Jako partner Olimpiad Specjalnych, Zakon RycerzyKolumba broni godności każdego człowieka oraz działana rzecz zmiany jakości życiaMIKE LATONA

Złote Serca

www.kofc .org

Nota wydawcy: Następne Europejskie Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych, obywające sięzawsze co cztery lata, rozegrane zostaną w Polsce, w Warszawie w dniach od 3 do 9 lipca2010 roku. Szacuje się, że na Olimpiadę Specjalną przybędzie ponad 1500 sportowców oraz400 trenerów reprezentujących 58 krajów Europy i Azji. Aby uzyskać więcej informacjiodwiedź: www.specialolympics-eu.org

Na chwilę, Matt Carpenter dosłownie zniknął wszystkim zoczu wśród gór Idoho. Nagle znów się pojawił. Pędził wdół i pokazując wszystkim swój wielki narciarski talent.

„Zjeżdżałem wśród mgieł. Może było 10, może 15 stopni —straszny wiatr, bardzo zimno. Ale czułem się naprawdę szczęśliwy”wspomina Carpenter, który brał udział w trzech alpejskichkonkurencjach narciarskich podczas Międzynarodowych ZimowychIgrzysk Olimpiad Specjalnych odbywających się w Boise, w dniachod 6 do 13 lutego bieżącego roku. Choć pochodził z kraju o ciepłymklimacie, a na stoku pojawiał się zaledwie od trzech lat, z olimpiadypowrócił z dwoma srebrnymi medalami oraz jednym brązowym.

Page 5: Columbia czerwiec 2009

Międzynarodowe Igrzyska któreodbywają się co dwa lata naprzemiennielatem lub zimą, stanowią jedno znajwiększych sportowych zdarzeń świa-ta. Ostatnie Igrzyska Zimowe w Boiseprzyciągnęły prawie 3 tysiące uczest-ników ze 100 krajów świata. LetnieIgrzyska odbędą się w 2011 roku wAtenach, w Grecji.

Taki rozwój umożliwiły w znaczniejmierze działania Rycerzy Kolumba. Takuroczyście oświadczyła Eunice KennedyShriver w 1987 roku : „Nie wydaje misię, że istnieje w kraju jakakolwiek innaorganizacja która ofiarowałaby tak wieleosobistej pomocy i finansowego wspar-cia Olimpiadom Specjalnym”.

Tamtego roku, Zakon zabezpieczyłprawie jedną trzecią z 15 tysięcy wolon-tariuszy pracujących przy Międzynaro-dowych Letnich Igrzyskach obywają-cych się na Uniwersytecie Notre Dame.Zakon przeznaczył na nie także 250 mil-ionową dotację, odnotowując pierwsze zwielu finansowych zobowiązań na rzeczmiędzynarodowych igrzysk.

W 1995 roku, kiedy to Międzynaro-dowe Igrzyska letnie rozgrywały się wrodzinnym mieście Rycerzy w NewHaven, Conn. Rycerze przeznaczyli nanie milion dolarów. Rycerze z całego

Connecticut i stanów sąsiadującychzapewnili 7 tysięcy wolontariuszy atakże zorganizowali wiele imprez kultur-alnych i towarzyskich dla zawodników.

Jak to się stało że rycerze tak bardzouwierzyli w ten program? Wystarczy,być świadkiem zawodów OlimpiadySpecjalnej. Wtedy natychmiast możnazrozumieć jak realizuje się mottoOlimpiady Specjalnej „Pozwól miwygrać. Ale jeśli wygrać nie mogę,pozwól mi odważyć się przejść przez tępróbę”.

„Ci sportowcy są tak wielkimdarem” powiedział Joe Jeronimo z RadySt. Joseph nr 6361 w Bowmanville, Ont.„Przypominają nam o tym, co możemyosiągnąć jeśli damy z siebie wszystko.Nigdy się nie poddają, nawet mimoprzeciwieństw. Patrzysz na nich i towłaśnie powinno ciebie samego zain-spirować”.

Rada do której przynależy Jeronimo,wraz z dwiema innymi radami z tegoregionu — Radą St. Jude nr 6052 orazRadą St. Gregory nr 2671, zebrały wzeszłym roku fundusze rzędu 15 tysięcy

COLUMBIA/CZERWIEC 2009

dolarów, aby wesprzeć OlimpiadySpecjalne. Prowadzili zbiórkę emitującprzez telewizję kablową grę bingo zktórej dochód przeznaczono na celecharytatywne.

Rada Sacred Heart nr 12537 zSouthport, N.C, regularnie działała wwolontariacie podczas OlimpiadySpecjalnej w Brunswick County, któraodbyła się 25 kwietnia. Mike Samidwyjaśnił, że rycerze zabezpieczyli dlazawodników podkoszulki oraz napojeorzeżwiające, pracowali mierząc czas,opiekowali się zawodnikami nawózkach. Dodał, że w tym roku radaliczy na to, że zbierze na cele potrzebują-cych ponad 30 tysięcy dolarów.

Samide opowiadał też, że widział jakniektórzy sportowcy walczyli aż do ostat-ka: „Są i tacy, którym wieki zabiera abydojść do finiszu. Ale wiesz co ? To nie jestwcale ważne” — wyjaśniał. „Stają wszeregu (po medale) wraz ze wszystkimiinnymi. Bo współzawodniczyli.”

Dodał też, że tak liczne uczestnictwoRycerzy Kolumba jest wynikiem nietylko dlatego że współpracują opierając

Matt Carpenter (drugi od lewej) stoi wsród medalistow w czasie Zimowych Igrzysk OlimpiadSpecjalnych które odbyły się w lutym tego roku w Boise, Idaho.

Page 6: Columbia czerwiec 2009

się na zasadzie kolumbiańskiej wiary wewrodzone wartości każdej osoby ludzkiej,ale także dlatego, że czas spędzony wrazz zawodnikami jest po prostu świetnymprzeżyciem. „Dobrze na nich patrzeć.Współzawodniczą, ale też wspierają sięnawzajem. To uczciwa gra”.

ŻEBY SPEŁNIŁY SIĘ MARZENIAMimo zadowolenia z powodu stałegowsparcia Olimpiad Specjalnych,otrzymywanego od Rycerzy, Shriverutrzymuje jednak, że szkolni i rządowiliderzy mają przed sobą jeszcze bardzodługą drogę aby całkowicie zaakcep-tować ludzi niepełnosprawnych tak jakuczyniła to jego rodzina w późnych lat-ach sześćdziesiątych. „Dzisiaj, nadal jestto wyzwaniem”.

Być może więcej osób poszłoby wślady Shrivera, gdyby dowiedziało się wjaki istotny sposób Olimpiada Specjalnamoże zmienić życie ludzi takich jak MattCarpenter.

„Matt był taki nieśmiały wdzieciństwie. Nigdy nawet nie chciał miećprzyjęcia urodzinowego bo obawiał się, żeskieruje na siebie uwagę. To już prawieprzeszłość” powiedziała Jill Carpenter.„Teraz nabrał pewności siebie…Próbował startować już w tylu dyscy-plinach sportowych, i tego się trzyma”.

Mat wziął udział w OlimpadzieSpecjalnej po raz pierwszy kiedy w

2001 roku wraz z rodziną przenieśli sięz New Jersey do Północnej Caroliny.Wśród jego ulubionych dyscyplin jestkoszykówka, kręgle, golf, tenis,siatkówka i lekkoatletyka.

„Lubię robić wszystko to co potrafię.I ciężko na to pracuję” powiedział Mattdodając, że jego obecny cel „to uzyskaćlepsze wyniki w golfie”.

Dzięki Olimpiadom Specjalnymnawiązał też ważne kontaktytowarzyskie. Mówi: „Znam tych wszys-tkich wspaniałych sportowców i upraw-iam te wszystkie wspaniałe sporty” Toszczególnie potwierdza się w Idaho,gdzie najlepszym wspomnieniem zolimpiad są „ci wszyscy fantastycznikibice i dżwięk dzwonienia dzwonków!”

Wśrod tego pełnego uznania tłumubyła też dumna i szczęśliwa rodzinaCarpenter. Chociaż dzień nie należał dopogodnych to jasne i oczywiste dla Jillbyło to, że najważniejsze dla syna byłozdobycie medalu, szczególnie dlatego, żewłożył w to ogromną pracę by stać sięmistrzem w tak trudnej dyscyplinie jaknarciarstwo.

„Przewracał się i przewracał bezkońca. Liczyła się tylko jego własnadeterminacja, powtarzał‚ ja tego dokon-am’ Myślę jak wiele odwagi potrzebowałżeby to zrobić” — mówi Jill. „Naprawdęnie wiedziałam, że jest do tego wszys-tkiego zdolny. Jeśli masz dzieciniepełnosprawne, to masz wiele ambicjiz nimi związanych, ale w końcu uczyszsię ograniczać swoje oczekiwania. Inagle gdy okazuje się że osiągnięcia sąwiększe, to tak jakby przełamała sięjakaś zapora”.

„To była ogromna radość, patrzeć jakwyłania się z gór”. n

Mike Latona pisze w zespole gazety CatholicCourier w diecezji Rochester, jest członkiemRady Our Lady of the Cenacle nr 3892 wGreece, N.Y.

„Pozwól mi wygrać. Alejeśli wygrać nie mogę,pozwól mi odważyć sięprzejść przez tę próbę”.

Miasteczko Olimpijskie Rycerzy Kolumba było miejscem relaksu i zabawy dla tysięcy sportowcówktórzy uczestniczyli w Igrzyskach Olimpiad Specjalnych w 1995 roku, goszczacych w New Haven,Conn. Ponad 7 tysięcy Rycerzy oraz członków ich rodzin z Connecticut oraz okolicznych stanówpracowało charytatywnie aby Swiatowe Igrzyska stały się sukcesem.

www.kofc .org

Page 7: Columbia czerwiec 2009

Wchwili w której mężczyzna zostaje ojcem, musizmierzyć się z jedną z największych tajemnic: ztajemnicą życia. Może czuć się dumnym z roli

jaką odgrywać będzie w życiuswego dziecka, z drugiej stronyjednak musi pojąć nadrzędnedziałanie Boga. Ojciec zdaje sobiesprawę z tego, że nie jest jedynymźródłem życia swego dziecka, wie,że istnieje znacznie większeźródło, Ojciec Niebieski.

Papież Jan Paweł II przypomi-nał nam że ojcowie ziemscy sąwezwani do naśladowania Bożegoojcostwa. To jest wielkie wyma-ganie, nadprzyrodzone powołanie.W końcu jesteśmy zaledwie natu-ralnymi ojcami, i w ojcostwowkraczamy z bardzo mieszanymbagażem własnych cnót i wad.Jesteśmy powołani by służyćnaszym dzieciom w ich fizy-cznych i duchowych potrzebach i być źródłem stabilności ipokoju w naszych rodzinach. Często jesteśmy poddawanipróbom i nie zawsze dorastamy do Bożego standarduojcostwa.

Moja własna próba rozpoczęła się w nocy gdy narodziłsię mój syn. Zaniesiono go na oddział intensywnej terapiinoworodków a lekarze poinformowali mnie i moją żonę, żedziecko ma zespół Downa. Byłem zrozpaczony, nieumiałem znaleźć odpowiedzi na wątpliwości które dręczyłymój rozum. Ledwo co stałem się ojcem i chciałem pomócsynowi i pocieszyć żonę, ale nie wiedziałem jak. Jednakżeprzez 15 miesięcy mego ojcostwa, doświadczyłem wieludarów poprzez które Bóg Ojciec wspiera ojców w ich ziem-skiej misji.

Stając w obliczu wyzwań związanych z diagnozą megosyna, takich jak wada serca, czy opóźnienie rozwoju, szy-bko przekonałem się że nie potrafię sam udźwignąć ciężaruobowiązków spadających na moją rodzinę. Nauczyłem siępokładać zaufanie w Panu. Poprzez rodzinną modlitwę isakramenty, a szczególnie Eucharystię, zanosić potrzebymej rodziny do Chrystusa. To we wspólnej modlitwie,oboje z żoną odnaleźliśmy odwagę by przeprowadzić się doinnego miasta gdzie nasz syn łatwiej otrzyma profesjonalnąpomoc w jego dalszym rozwoju.

Ponadto, odkryłem, że ojciec może czerpać siły odswego własnego ojca, od przyjaciół — ojców ze wspólno-ty, i od wszystkich ojców których jednoczy komuniaświętych. Chociaż zmagałem się nie raz bo

niepełnosprawność mojego syna oznacza, że nie możerozwijać się w takim rytmie jak jego koledzy, odwagidodawała mi miłość a też i wsparcie jakie otrzymałem od

własnego ojca. Byłem też porus-zony przykładem innych ojcówniepełnosprawnych dzieci. Ichcierpliwość i wytrwałość w kon-takcie ze swymi dziećmi, poma-gała mi stawiać czoła wyzwaniomw mojej własnej rodzinie.Dostrzegłem jak szczególną jestrelacja między ojcem a synem i to,że ojciec może kochać swegosyna na wiele niezliczonychsposobów.

W końcu zabiegałem i o to abyrozwijać osobowość mego syna iprzygotować go do tego by stał siękochającym i wartościowymczłonkiem społeczeństwa. JanPaweł II zauważył kiedyś, żemężczyzna uczy się ojcostwa

poprzez macierzyństwo swej żony. Będąc świadkiem tegojak oddana jest moja żona, dbająca o fizyczne i rozwojowepotrzeby naszego syna, nauczyłem się rozpoznawać spec-jalne dary swego dziecka.

Posiadanie niepełnosprawnego dziecka to wyjątkowociężka próba ale także wiele darów i mnóstwo radości.Zanosząc Bogu szczególne potrzeby mego syna, opierającsię na doświadczeniu i wsparciu innych mężczyzn, ucząc odmacierzyństwa żony, odkryłem, że naprawdę zostałemobdarzony specjalnym błogosławieństwem. Mój syn zwielką mocą świadczy o Bożej miłości, i niezmierzonymdobru ludzkiego życia. Udział mojej rodziny w niezlic-zonych wyzwaniach, doprowadził do zrozumienia tego jakwiele darów ma dla ojców Bóg po to by mogli umacniać sweojcowskie powołanie.

Gdy uświadamiam sobie, że mój syn, tak jak i mywszyscy został obdarzony Bożą miłością i jest powołany dożycia wiecznego, z pewnym dystansem patrzę na wielezmartwień dotyczących opieki nad zdrowiem i rozwojemmojego dziecka. To właśnie wiara, że Bóg nie opuści ojcóww ich misji, daje mi nadzieję w spełnianiu ojcowskiegopowołania. n

Neil Sloan mieszka w Silver Spring Md z żoną Melissą i synemEddie’m. Podjął studia teologiczne na Katolickim UniwersytecieAmeryki, i jest członkiem Rady Father Joseph O’Connel, nr 3481,w Oceanside, NY.

DOBRY OJCIEC www.dobryojciec.org

www.kofc .org

Szczególne wyzwania i szczególne daryNEIL SLOAN

Page 8: Columbia czerwiec 2009

Rok Świętego Pawłazmierza ku końcowi. 29czerwca, w dniu Św.

Piotra i Pawła, specjalniwysłannicy mianowani przezPapieża Benedykta XVI cele-brować będą zamykające rokuroczystości które odbędą siętego dnia na całym świecieNależy mieć nadzieję, że w czasietego minionego roku, którypoświęcony był 2000 rocznicyurodzin św. Pawła, coraz towięcej ludzi poznało i doceniłowielkość Pawła oraz jego znacze-nie dla Chrześcijan którzy

poważnie podchodzą do kwestiipogłębiania wiary. Kończąc tenjubileuszowy rok a zaczynającRok Księdza, rozważmy w skró-cie wspaniałomyślną osobowośćPawła, wielkiego Apostoła Poganwobec którego chrześcijaństwozaciągnęło ogromny dług.

Po pierwsze więc, pamiętajmy, żeŚw. Paweł był bardzo skutecznym ewan-gelistą. Swoje pochodzenie zawdzięczająPawłowi wszystkie wspólnoty chrześci-jańskie Grecji i Bliskiego Wschodu, cho-ciaż jak sam przyznawał, nie był zbytdynamicznym mówcą. I choć teolog-iczne refleksje Pawła, adresowane były

do ludzi jego czasów, pozostają aktualnedo dziś. Znano Pawła z bogatego życia imyśli, błyskotliwości i wnikliwościumysłu. Jego spostrzeżenia z pewnościąnie były ani powolne ani nudne.

I w innych kwestiach Paweł był takżeniezwykły. Posiadał silną i urzekającąosobowość. Potrafił jednakże dokonaćteż uczciwej i bezkompromisowej ocenysamego siebie „Nie czynię bowiemdobra, którego chcę, ale czynię to zło,którego nie chcę” (Rz 7,19).

Ponadto, Paweł był pierwszymautorem Nowego Testamentu który wswym dziele ujawnił istotę i znaczeniemisji Jezusa. To on pierwszy napisał ochrzcie i Eucharystii jako sakramen-

www.kofc .org

PortretPawła

W czasie obchodów Roku Świętego Pawła, Kościół celebrował zarówno osobę jak i nauczanie Apostoła Pogan

MSGR. JAMES C. TURRO

Page 9: Columbia czerwiec 2009

tach. Krótko mówiąc, był pier-wszym który dał nam teolog-iczne, systematyczne, dogłębnewyjaśnienie wiary. Na funda-mentach postawionych przezPawła, bazować będą kolejniteologowie.

Paweł zgodnie z zasadą, byłstanowczy. Gdy dotarły doniego wieści o skandalu wKoryncie, natychmiast zacząłpisać listy w których jasnookreślił swoje stanowisko.Uznał, że wobec winowajcynależy podejmować natychmi-astowe działanie, i tak teżpowiedział. Jeśli uznał, że tegowymaga sytuacja potrafił być dobólu dosłownym. Rozważmy naprzykład Pawłowe karcenie„nierozumnych” Galatów za to,że dali się zwieść judaizującymgorliwcom (Gal 3,1).

Powodem dzięki któremuPaweł mógł porozumiewać siętak efektywnie z tak wieloma,jest to że posiadał on niezwyklesilną wolę. Nie łatwo było gozwieść z drogi którą zamierzałpodążać. Rozdział 17 DziejówApostolskich przytacza jak toledwo co udało mu się uniknąćagresji tłumu w Tesalonice.Szczęśliwie jednak, miejscowymchrześcijanom udało się go ukryć, apotem wydostać pod osłoną nocy.Jednakże gdy tylko zatrzymał się wnastępnym miejscu w Berei — jak gdybynic na nowo rozpoczął ewangelizację.

Paweł umiał się znakomicie przys-tosowywać. Napisał do Filipian „jabowiem nauczyłem się wystarczać sobiew warunkach, w jakich jestem …Dowszystkich bowiem warunków jestemzaprawiony: i być sytym, i głód cier-pieć, obfitować i doznawać niedostatku.Wszystko mogę w Tym, który mnie

umacnia” (Fil 4,11-13). Podobneświadectwo o tym jak adaptuje sięPaweł, znajdziemy w jego pierwszymLiście do Koryntian „tak więc niezależąc od nikogo, stałem się niewol-nikiem wszystkich, aby tym liczniejsibyli ci, których pozyskam” (1 Kor 9,19).

W końcu jest też wiele dowodów nato, że ludzie, pomimo tego, że bywałwobec nich szorstki, prawdziwiepokochali Pawła. Na przykład, sam Pawełprzytacza, że Galatowie wydarliby sobieoczy i dali by mu (Gal 4,15). Sam fakt, żejego listy przetrwały, także wskazuje nastopień uwielbienia. Klemens z Rzymu,piszący u schyłku pierwszego wieku,uznaje Pawła i Piotra za największychmocarzy wiary. A Dzieje Apostolskiepodają iż chrześcijanie z Miletuwybuchnęli wielkim płaczem się na myślo tym, że mogą już więcej się z nim niezobaczyć (patrz Dz Ap. 20,37- 38).

Wielkość osobowości św. Pawła iogrom jego osiągnięć sięgają tak wiel-

COLUMBIA/CZERWIEC 2009TOP LEFT: ST. PAUL OUTSIDE THE WALLS, ROME, CNS PHOTO BY PAUL HARINGABOVE: SAINT PAUL RECEIVED INTO HEAVEN, LUIGI GARZI (1638-1721), KNIGHTS OF COLUMBUS MUSEUM

kich rozmiarów, że żadna książka aniartykuł nie jest w stanie właściwieocenić ani skali tego człowieka ani jegodzieła. Wskutek licznych inicjatyw orazuroczystości ekumenicznych które zaz-naczyły rok św. Pawła, Kościół nadalstudiować będzie Pawłowe nauczanie inie zaprzestanie zmagań w naśladowa-niu jego apostolskiej żarliwości.Historia życia św. Pawła, którezakończyło się męczeństwem wRzymie, za czasów panowania Nerona,jest jedną z największych ironii historii.Powszechnie wiadomo, że w tamtychczasach Neron słynął na całym świecie,podczas gdy Paweł był relatywnie niez-nana osobą, ale dziś „nadszedł czas, żeludzie nazywają swe dzieci imieniemPaweł, a psom nadają imię Neron”. n

Msgr. James Turro jest naukowcem wdziedzinie Pisma Świętego, od ponad 50 latwykłada w licznych seminariach Stanów Zjed-noczonych. Jest członkiem Rady Trinity Coun-cil nr 747 w Hackensack, N.J.

I choć teologicznerefleksje Pawła, adreso-wane były do ludzi jego

czasów, pozostająaktualne do dziś.

Page 10: Columbia czerwiec 2009

COLUMBIA/CZERWIEC 2009

Dla biednychZrzeszenie w Martinsburg wZachodniej Wirginii zainstalowałotrzy skarbonki na datki dla biednychw kościele im. św. Wincentego a’Paolo. Skarbonki zostały wykonaneprzez miejscową firmę meblową, takby pasowały do wnętrza kościoła.

UmeblowanieRada nr. 10009 im. św. Anny wAncaster w kanadyjskiej prownicji

Ontario przekazała 1500 dolarów nazakup umeblowania do hospicjumEmmanuel House w Hamilton.Fundusze zebrano podczas dorocznejimprezy jedzenia homarów i turniejugolfa.

Prace porządkoweCzłonkowie Rady nr. 7395 im. św.Cecylii w Claremore w stanieOklahoma usunęli połamane drzewai śmiecie z trawników parafian poniezwykle ciężkiej burzy, któraspowodowała gołoledź.

Uzasadniona decyzjaRada nr. 14385 im. św. Wacława wIowa City w stanie Iowa przekazała2000 dolarów organizacji anty-abor-cyjnej Informed Choice (UzasadnionyWybór).

Naprawa pomnikaCzłonkowie Rady nr. 2343 wHanford w Kalifornii i Zgroma-dzenia im. Ojca Dade w Tularezebrały 500 dolarów na odnowieniedwóch armat z okresu I Wojny świa-towej ustawionych przed budynkiem

>Nowodostępne!

Wskazówki jak wysłać sprawozdania do działu

„Rycerze w akcji” są teraz dostępne po polsku.

Wskazówki można znaleźć na stronie www.kofc.org.

Członkowie Rady nr 8250 im. msgr. Corneliusa George’a O’Keefe z akademiiwojskowej w West Point w stanie Nowy Jork, stoją przed obrazem ks. McGivneyw muzeum Zakonu Rycerzy Kolumba w New Haven, w stanie Connecticut.Podczas wizyty w mieście Rycerze pomagali stołówce dla bezdomnych, zwiedzilimuzeum i wzięli udział we Mszy św. w kościele NMP, gdzie w 1882 roku powstał Zakon.

Lekarz wolontariusz zwraca się do pacjentów podczas misji lekarskiej zorganizowanej przez Radę nr. 7400 im.Boskiej Pasterki w San Nicolas, na filipińskie wyspie Luzon. Ponad 500 pacjentów zostało bezpłatnie zbadanychi otrzymało bezpłatnie recepty.

Amerykańskiego Legionu. Pieniądzeprzeznaczono na reperację nad-wyrężonych przez warunki atmos-feryczne drewnianych kół armat.

Huśtawka dla uczniów specjalnej troskiRada nr. 2185 w Gunnison w stanieKolorado wyasygnowała 700dolarów dla miejscowej szkoły śred-niej na zakup huśtawki dla uczniówniepełnosprawnych fizycznie.

Żywność dla ubogichRada nr. 13608 im. św. JanaEwangelisty w West Chester wstanie Ohio oraz jej filia kobiet przy-gotowały jedzenie dla potrzebują-cych w schronisku dla bezdomnychw Hamilton. Rycerze pomagają wtym schronisku co miesiąc.

Pomoc dla matekRada nr. 12788 im. św. Józefa wMechanicburgu w stanie Pensylwaniawraz z jej organizacją kobiecąprzekazały 1200 dolarów na funduszorganizacji adopcyjnej Morning StarPregnancy Services.

Ekologiczni RycerzeW ramach walki z efektem cieplar-nianym członkowie Rady nr. 4275im. Ojca Conrada H. Blancheta wSantiago City na filipińskiej wyspieLuzon, razem z przedstawicielamiFilipińskim Ministerstwem Ochronyśrodowiska Naturalnego i ZasobówNaturalnych posadzili 400 sadzonekna terenie miasta.

RYCERZE AKCJIWSprawozdania z działalności Rad, Zgromadzeń i Kół

Giermków Kolumba