8
Biuletyn informacyjny Komisji Organizacji Podzakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Poczty Polskiej w Opolu Nr 11 (61) 7 listopada 2016 r. www.solidarnosc-pocztapolska-opole.home.pl www.facebook.com/solidarnosc.ppp.opole N N N a a a r r r ó ó ó d d d , , , k k k t t t ó ó ó r r r y y y t t t r r r a a a c c c i i i p p p a a a m m m i i i ę ę ę ć ć ć , , , p p p r r r z z z e e e s s s t t t a a a j j j e e e b b b y y y ć ć ć N N N a a a r r r o o o d d d e e e m m m s s s t t t a a a j j j e e e s s s i i i ę ę ę j j j e e e d d d y y y n n n i i i e e e z z z b b b i i i o o o r r r e e e m m m l l l u u u d d d z z z i i i , , , c c c z z z a a a s s s o o o w w w o o o z z z a a a j j j m m m u u u j j j ą ą ą c c c y y y c c c h h h d d d a a a n n n e e e t t t e e e r r r y y y t t t o o o r r r i i i u u u m m m . . . J J J ó ó ó z z z e e e f f f P P P i i i ł ł ł s s s u u u d d d s s s k k k i i i

Biuletyn informacyjny Komisji Organizacji Podzakładowej ...solidarnosc-pocztapolska-opole.home.pl/wp-content/...nr-11-2016.pdfResortowe dzieci. Politycy. Świetna lektura na jesienne

  • Upload
    vuduong

  • View
    213

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Biuletyn informacyjny Komisji Organizacji Podzakładowej ...solidarnosc-pocztapolska-opole.home.pl/wp-content/...nr-11-2016.pdfResortowe dzieci. Politycy. Świetna lektura na jesienne

Biuletyn informacyjny Komisji Organizacji Podzakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Poczty Polskiej w Opolu

Nr 11 (61) 7 listopada 2016 r.

www.solidarnosc-pocztapolska-opole.home.pl www.facebook.com/solidarnosc.ppp.opole

NNNaaarrróóóddd,,, kkktttóóórrryyy tttrrraaaccciii pppaaammmiiięęęććć,,,

ppprrrzzzeeessstttaaajjjeee bbbyyyććć NNNaaarrrooodddeeemmm –––

ssstttaaajjjeee sssiiięęę jjjeeedddyyynnniiieee zzzbbbiiiooorrreeemmm

llluuudddzzziii,,, ccczzzaaasssooowwwooo zzzaaajjjmmmuuujjjąąącccyyyccchhh

dddaaannneee ttteeerrryyytttooorrriiiuuummm...

JJJóóózzzeeefff PPPiiiłłłsssuuudddssskkkiii

Page 2: Biuletyn informacyjny Komisji Organizacji Podzakładowej ...solidarnosc-pocztapolska-opole.home.pl/wp-content/...nr-11-2016.pdfResortowe dzieci. Politycy. Świetna lektura na jesienne

W bieżącym numerze:

Wymiana bilateralna. Rewizyta związkowców

z Niemiec – str. 2

Urlop na żądanie: jego udzielenie zależy od decyzji pracodawcy

– str. 3

Czy pracownikowi po 182 dniach zwolnienia

lekarskiego przysługuje zasiłek opiekuńczy?

- str. 3

Uprawnienia pracownika z tytułu opieki

nad dzieckiem – str. 3

Poprawkami Kodeksu Pracy nie zlikwiduje się patologii. Trzeba go napisać od nowa

- str. 4

W przyszłości będziemy pracować krócej?

– str. 4

Komisja Polityki Społecznej i Rodziny przyjęła projekt

ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego – str. 5

OPZZ za czy przeciw zakazowi handlu w

niedzielę? – str. 5

Stanowisko Komisji Krajowej w sprawie umowy

CETA - str. 5

Pracownicy Bezpiecznego Listu liczą na Solidarność

- str. 6

Jesienne spotkanie z Januszem Mazurkiewiczem

– str. 6

Przewodniczący Solidarności Piotr Duda

został brukanie zaatakowany za zaproszenie do

świętowania 11.11 - str. 7

Resortowe dzieci. Politycy. Świetna lektura na jesienne wieczory będzie dostępna

od 9 listopada – str. 7

Od 1 stycznia 2017 r. koniec z ulgowymi przejazdami.

Ustawa z 2010 r. - str. 8

Licznik odwiedzin naszej strony przekroczył 100 000!

- str. 8

Wymiana bilateralna.

Rewizyta związkowców z Niemiec

W dniach 19 – 21 października br. w Opolu gościła delega-cja związkowców z Niemiec. Wśród gości byli również przedsta-wiciele związku zawodowego Ver.di, będący pracownikami Deu-tsche Post i jej „spółki córki” DHL.

Przymnijmy, że w marcu br. delegacja naszej Komisji Pod-zakładowej gościła w Niemczech, a obecnie doszło do rewizyty niemieckich kolegów. Spotkania te są elementem współpracy po-między NSZZ „Solidarność” Regionu Śląska Opolskiego a nie-mieckim związkowym regionem Poczdam – Północno-Zachodnia Brandenburgia. W ramach tej współpracy prowadzona jest wy-miana bilateralna.

Czwartek 20 października można nazwać dniem pocztowym, gdyż doszło do dwóch spotkań w jednostkach Poczty Polskiej S.A. Pierwsze miało miejsce w sali konferencyjnej gmachu się-dziby opolskiego Regionu Sieci. Wzięli w nim udział (prócz Goś-ci z Niemiec) przedstawiciele naszej Organizacji Podzakładowej. Współgospodarzami byli: Jerzy Chrobak – Przewodniczący Orga-nizacji Podzakładowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Poczty Polskiej w Opolu i Elżbieta Lipińska – Dyrektor Regionu Sieci w Opolu. Na spotkaniu obecna była również Cecylia Gonet – Prze-wodnicząca Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Śląska Opol-skiego. Na spotkanie zaprosiliśmy również przewodniczących po-zostałych trzech związków zawodowych, działających w Poczcie Polskiej na terenie województwa opolskiego. Niestety, nikt z nich się nie pojawił. Mówi się, trudno…

Po spotkaniu w siedzibie opolskiego RS, zgodnie z przygo-towanym wcześniej programem, nastąpił przejazd do zabrzań-skiego WER, w którym gościom z Niemiec towarzyszyła delega-cja członków naszej organizacji w składzie: Aneta Fijołek, Miro-sława Łabudzińska, Bożena Cierniak, Grzegorz Pietrasik oraz Da-riusz Jackowski. W Zabrzu zostaliśmy serdecznie przyjęci przez tamtejsze kierownictwo, z Panią Dyrektor Joannę Łuszcz-Włodek na czele. Po rozmowach w siedzibie dyrekcji, nastąpiło zwiedza-nie hali zabrzańskiego WER, a następnie, po pożegnaniu z kiero-wnictwem WER, powrót do Opola.

Tematyka obu spotkań była niezwykle bogata, trudno w kil-ku słowach ją przedstawić. Meritum rozmów były problemy, z którymi borykają się pocztowcy obu krajów, jak i związkowcy działający w branży pocztowej. Co ciekawe, wiele z omawianych problemów jest w Polsce i Niemczech niezwykle do siebie po-dobnych.

Spotkania odbyły się w niezwykle przyjaznej atmosferze, a niemieccy koledzy byli zachwyceni gościnnością, z jaką się w Polsce spotkali. Obie strony zgodnie oświadczyły, że tego typu spotkania należy organizować w dalszym ciągu, gdyż przynoszą wiele korzyści i są niezwykle pomocne w pracy związkowej. Dariusz Jackowski

Page 3: Biuletyn informacyjny Komisji Organizacji Podzakładowej ...solidarnosc-pocztapolska-opole.home.pl/wp-content/...nr-11-2016.pdfResortowe dzieci. Politycy. Świetna lektura na jesienne

Urlop na żądanie: jego udzielenie zależy od decyzji pracodawcy

Zagadnienie: Niezaprzeczalnie, pracownikowi przysługują w roku kalendarzowym 4 dni urlopu, które nie są objęte planem urlopów, pracownik zgłasza żądanie jego udzielenia najpóźniej w dniu roz-poczęcia urlopu, w formie wybranej przez pracownika (zgłoszenie może być nawet za pośrednictwem faksu), a termin udzielenia ta-kiego urlopu jest wiążący dla pracodawcy. Pytanie: Czy pracodawca może odmówić udzielenia urlopu „na żą-danie” we wskazanym przez pracownika terminie? Odpowiedź: W orzecznictwie przyjmuje się, że obowiązek udziele-nia pracownikowi „urlopu na żądanie” na podstawie art. 1672 kode-ksu pracy nie oznacza bezwzględnego charakteru tego obowiązku. Pracodawca może bowiem odmówić udzielenia takiego urlopu ze względu na szczególne okoliczności, które wymagają obecności danego pracownika w pracy w okresie określonym w żądaniu udzielenia urlopu.

Przykładowo, pracownik powracający do pracy z letniego wy-poczynku, postanowił przedłużyć swój urlop o jeszcze jeden dzień i skorzystać z tzw. urlopu na żądanie. Pracodawca zorganizował jednak pracę tak, iż pozostali pracownicy w dziale rozpoczynają swój wypoczynek w dniu powrotu kolegi z urlopu. W takiej sytuacji pracodawca może odmówić udzielenia urlopu „na żądanie” pra-cownikowi powracającemu z urlopu.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 września 2008 r. (I PK 26/08) uznał, iż pracownik nie może rozpocząć urlopu „na żąda-nie”, dopóki pracodawca nie wyrazi na to zgody, czyli nie udzieli mu takiego urlopu. Stan prawny na 13.07.2016 r . Maria Szwajkiewicz źródło: solidarnosc.gda.pl

Czy pracownikowi po 182 dniach zwolnienia

lekarskiego przysługuje zasiłek opiekuńczy?

Osoba podlegająca ubezpieczeniu chorobowemu, w razie powstania niezdolności do pracy z powodu choroby, może korzy-stać z zasiłku chorobowego. Przy czym limit dni tego świadcze-nia jest ograniczony do tzw. okresu zasiłkowego. Okres ten obej-muje 182 dni, a jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana gruźlicą lub występuje w trakcie ciąży zasiłek chorobowy może być wypłacany przez 270 dni.

Do okresu zasiłkowego wlicza się wszystkie okresy nie-przerwanej niezdolności do pracy oraz okresy poprzedniej nie-zdolności do pracy, spowodowanej tą samą chorobą, jeżeli przer-wa pomiędzy ustaniem poprzedniej a powstaniem ponownej nie-zdolności do pracy nie przekraczała 60 dni. W konsekwencji po-wyższych uwag, do okresu zasiłkowego w związku z chorobą nie

powinno się wliczać zasiłku opiekuńczego z tytułu opieki nad członkiem rodziny (np. dzieckiem). Zatem pracownikowi, który dostarczył zwolnienie lekarskie np. na chore dziecko po 182 dniach zwolnienia w związku z własną chorobą, przysługuje zasi-łek opiekuńczy. Nie ma przy tym znaczenia, czy między zwolnieniami lekarskimi wystawionymi w związku z chorobą pracownika i dziecka istniała przerwa. Stan prawny na 7.09.2016 r. Łukasz Sulej źródło: solidarnosc.gda.pl

Uprawnienia pracownika z tytułu opieki nad dzieckiem

Warto zapamiętać, iż dla każdego rodzica – pracownika, prze-

pisy prawa pracy przewidują specjalne uprawnienie. Zgodnie z art. 188 § 1 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (tj. Dz. U. z 2014 r. poz. 1502 z póź. zm.; dalej: K.p.), pracownikowi, który wy-chowuje przynajmniej jedno dziecko w wieku do 14 lat przysługuje w roku kalendarzowym uprawnienie do zwolnienia z obowiązku wykonywania pracy w wymiarze 16 godzin albo 2 dni, z zachowa-niem prawa do wynagrodzenia.

Regulacja ta umożliwia pracującemu rodzicowi załatwienie spraw związanych ze sprawowaniem opieki nad dzieckiem (np. wi-zyta u lekarza, zebrania szkolne, itp.), przy czym, co niezwykle istot-ne pracownik nie ma obowiązku uzasadnienia potrzeby wykorzysta-nia przysługującego mu prawa w konkretnym terminie czy wymia-rze. Jednakże nie ma wątpliwości, iż sam termin powinien zostać wcześniej uzgodniony z pracodawcą.

Podkreślić należy, iż „zwolnienie na opiekę” przysługuje w wy-miarze 2 dni albo 16 godzin bez względu na to, jaką liczbę dzieci do lat 14 wychowuje pracownik. Warto w tym miejscu również zazna-czyć, iż zwolnienie to przysługuje bez względu na to, czy mamy do czynienia z dzieckiem własnym, przysposobionym, czy nawet wzię-tym do wychowania w ramach rodziny zastępczej. W każdym przy-padku, jeżeli choć jedno dziecko ma mniej niż 14 lat, takie zwolnie-nie pracownikowi przysługuje.

Co niezwykle istotne, możliwość skorzystania z przysługujące-go pracownikowi uprawnienia, pozostaje bez związku z tym, czy drugi z rodziców dysponuje czasem do sprawowania opieki. Bez znaczenia pozostaje zatem fakt, czy jest on np. bezrobotny, prze-bywa na urlopie, czy też prowadzi działalność gospodarczą, itp. Uprawnienie nadal pracownikowi przysługuje. Zaznaczyć w tym miejscu jednak należy, iż w sytuacji gdy oboje rodzice są zatrudnie-ni, z uprawnienia może korzystać tylko jedno z nich (art. 1891 K.p.). Tym samym, muszą oni wówczas zdecydować, które z nich będzie korzystało z przysługującego uprawnienia. Przy czym, powszechnie przyjmuje się, iż dopuszczalne jest podzielenie prawa do 2 dni zwol-nienia na opiekę pomiędzy rodziców w ten sposób, iż każdemu z nich będzie przysługiwał 1 dzień zwolnienia.

O decyzji skorzystania z omawianego uprawnienia, pracownik informuje w pierwszym pisemnym wniosku, wskazując jednocze-śnie wymiar i formę tego zwolnienia – pracownik wedle swojego wyboru decyduje bowiem, czy chce skorzystać ze zwolnienia w

cd. na str. 4

Page 4: Biuletyn informacyjny Komisji Organizacji Podzakładowej ...solidarnosc-pocztapolska-opole.home.pl/wp-content/...nr-11-2016.pdfResortowe dzieci. Politycy. Świetna lektura na jesienne

dniach czy w godzinach. Istotne jest jednak, iż decyzja dotycząca wyboru formy jest wiążąca przez cały rok kalendarzowy. Przykłado-wo w sytuacji, gdy pracownik zdecyduje się złożyć wniosek o udzie-lenie 4 godzin zwolnienia na opiekę nad dzieckiem, to wówczas po-zostanie mu do wykorzystania 12 godzin zwolnienia. Natomiast, gdy wystąpi z pierwszym wnioskiem o jeden cały dzień, wówczas będzie mógł wykorzystać w ciągu roku kalendarzowego również tyl-ko jeden cały dzień.

Niezwykle istotny w niniejszej sprawie jest również fakt, iż nieskorzystanie w danym roku kalendarzowym z przysługującego uprawnienia, nie powoduje, iż 2 dni stają się zaległe i przechodzą na następny rok kalendarzowy. Ponadto, w sytuacji choroby pra-cownika w czasie wykorzystywania prawa do opieki nad dzieckiem, pracodawca nie jest zobowiązany do udzielenia zwolnienia w innym terminie. Nigdy też omawiane uprawnienie nie przekształci się w ekwiwalent pieniężny.

Podkreślić również należy, iż prawo do zwolnienia od pracy, związane z opieką nad dzieckiem do lat 14, przysługuje zarówno pracownikom zatrudnionym na pełny etat, jak również tym zatrud-nionym w niepełnym wymiarze czasu pracy. W tym przypadku, zwolnienie od pracy udzielane jest w wymiarze godzinowym, obli-czonym proporcjonalnie do wymiaru czasu pracy tego pracownika. Natomiast niepełną godzinę zwolnienia od pracy zaokrągla się w górę do pełnej godziny (art. 188 § 3 K.p.). Martyna Bugajska źródło: solidarnosckatowice.pl foto: pixabay.com

Poprawkami Kodeksu Pracy nie zlikwiduje się

patologii. Trzeba go napisać od nowa

- My uważamy, że okresy rozliczeniowe można nieco uela-stycznić, w zamian jednak pracownik za dodatkowa pracę ma mieć zapłatę, a nie być zmuszany do dnia wolnego. mówi – Grze-gorz Adamczyk, zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu NSZZ Solidarność Śląska Opolskiego

Zaczęły się prace nad stworzeniem nowego Kodeksu Pracy. Ostatnio kodeks został zmodyfikowany, wprowadzono propra-cownicze zmiany. Czy nowy kodeks jest w takim układzie po-trzebny? Poprawki, potem poprawki do poprawek nie zlikwidują objawów patologii w zatrudnieniu, z jakimi mamy do czynienia na rynku pracy, na linii pracownik-pracodawca. Owszem, ostatnie poprawki wprowadziły ważne zmiany. Składki ZUS-owskie są odprowadzane także od innych, niż umowa o pracę, umów zwa-nych wcześniej śmieciowymi.

Nazwa umów brała się właśnie między innymi stąd, że pra-cownik zatrudniony na ich podstawie nie miał nawet odprowa-dzanych składek na przyszłe świadczenia z ubezpieczeń społecz-nych. Dla pracodawcy był tani, ale jednocześnie był pozbawiony osłony socjalnej. Położono też kres powielaniu umów na czas określony i unikania w ten sposób zatrudniania ludzi na stały etat. Unormowano - z korzyścią dla pracownika - okres wypowiedzeń dla osób zatrudnionych na umowie czasowej… I to nie wystar-czy? Nie. Bo patologii jest bardzo dużo. Stary Kodeks Pracy ma tyle luk interpretacyjnych, że wciąż są one wykorzystywane ze

szkodą dla pracownika. Na coraz szerszą skalę jest stosowany system pracy czterobrygadowej, który w praktyce oznacza, że za-kład pracy działa całą dobę przez siedem dni w tygodniu. Ow-szem, są firmy, które muszą tak działać, bo nie można przerwać ich pracy czy ciągu technologicznego, to są na przykład huty czy szpitale. One pracują w tak zwanym systemie pracy ciągłej, w której rekompensatą za ciągły czas pracy są na przykład dłuższe urlopy pracownicze. Na czym polega patologia? Coraz więcej za-kładów pracy też zaczyna działać w systemie ciągłym, ale unika-jąc należnych świadczeń pracowniczych. Wystarczy wprowadzić pracę w systemie czterobrygadowym, z tak zwanym czasem rów-noważnym. Wtedy firma pracuje cały tydzień, całą dobę - ale pra-cownik z tego tytułu nie zarabia na przykład więcej, nie ma prawa do dłuższego urlopu, czy np. szybszej emerytury - jak jest w nie-których firmach pracujących w systemie ciągłym. Nowy Kodeks winien z tym skończyć. Nowy Kodeks Pracy ma też uprościć roz-liczanie czasu pracy. Co to znaczy? W naszym odczuciu powinna obowiązywać prosta zasada - jeśli pracownik więcej pracuje, po-winien więcej zarabiać. Teraz pracownik może za nadgodziny odebrać zapłatę lub dodatkowy czas wolny. Oczywiście, praco-dawca wybiera zwykle czas wolny, problemem jest tylko, aby ów dzień wolny był wykorzystany w danym okresie rozliczeniowym. My uważamy, że okresy rozliczeniowe można nieco uelastycznić, w zamian jednak pracownik za dodatkowa pracę ma mieć zapłatę, a nie być zmuszany do dnia wolnego. źródło: nto.pl

W przyszłości będziemy pracować krócej?

Coraz więcej firm eksperymentuje ze skracaniem czasu pra-

cy. Z przeprowadzanych w wielu krajach eksperymentów wynika, że w sześć godzin pracownicy są w stanie wykonać więcej obo-wiązków niż w osiem, informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.

Standardowy dzień pracy w 11 krajach UE zaczyna się o 9 ra-no, a kończy o 17. W pozostałych wprowadzono krótszy tydzień pracy. Irlandczycy pracują 39 godzin tygodniowo, Włosi 38, Duń-czycy 37, a Francuzi – 35.

Polacy znajdują się w czołówce państw UE i OECD z najdłuż-szym czasem pracy. Według danych OECD w 2013 r. przeciętny Polak przepracował 1918 godz. Rekordzistami są Meksykanie (2227 godz.), ponad 2000 godz. spędzają w pracy także mieszkań-cy Chile. Rosjanie spędzają w pracy o tydzień, a Grecy ponad dwa tygodnie więcej niż Polacy. Polak pracuje jednak dłużej niż miesz-kańcy wielu bogatszych państw świata. Amerykanie poświęcają na pracę o 130 godz. rocznie mniej niż my (1788). Nieco ponad 1600 godz. spędzają w biurze lub fabryce Hiszpanie, Szwedzi, Bryty-czycy. Średnia OECD wynosi 1770 godz. i jest o 148 godz., czyli o 18,5 dnia roboczego, niższa od polskiej.

Według gazety zwolennicy skracania powołują się na dane dotyczące produktywności. Okazuje się, ze narody, które pracują najdłużej wcale nie osiągają najlepszej wydajności, mierzonej war-tością PKB wypracowaną w ciągu godziny. W tej kategorii najlepsi są Luksemburczycy, Holendrzy, Francuzi oraz Belgowie. Większą produktywność osiągają również przedstawiciele wszystkich krajów skandynawskich, a w większości z nich pracuje się krócej niż w przeciętnym kraju UE.

Polskie badania pokazują, że 29 proc. pracowników efektyw-nie wykonuje swoje obowiązki zawodowe przez 8 i więcej godzin dziennie, ale już 40 proc deklaruje, że potrafi skupić się na pracy jedynie przez 6- 7 godzin. Aż 18 proc. respondentów efektywnie wykonuje swoje obowiązki w pracy jedynie przez 4 godziny dzien-nie.

cd. na str. 5

Page 5: Biuletyn informacyjny Komisji Organizacji Podzakładowej ...solidarnosc-pocztapolska-opole.home.pl/wp-content/...nr-11-2016.pdfResortowe dzieci. Politycy. Świetna lektura na jesienne

Eksperci twierdzą, że w przyszłości polscy pracodawcy rów-nież będą musieli sie zmierzyć z problemem. Firmy powinny dążyć do uelastycznienia godzin pracy swoich pracowników, bo dążąc do podniesienia efektywności pracowników, należałoby umożliwić pra-cę w godzinach, w których pracuje im się najlepiej.

hd źródło: solidarnosc.org.pl foto: pixabay.com

Komisja polityki społecznej i rodziny przyjęła

projekt ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego

Komisja polityki społecznej i rodziny pozytywnie zaopinio-wała projekt ustawy o obniżeniu wieku emerytalnego. Projekt skierował do sejmu prezydent Andrzej Duda.

Projekt przewiduje obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Nie zawiera jednak postulatu NSZZ Solidarność o uwzględnieniu w ustawie stażu pracy i moż-liwości przechodzeniu na emeryturę po przepracowaniu 35 lat przez kobiety i 40 lat przez mężczyzn.

Andrzej Duda kiedy ubiegał się o stanowisko prezydenta przyrzekł Solidarności uwzględnienie stażu pracy w projekcie re-formy systemu emerytalnego.

Za przyjęciem projektu głosowało 20 posłów, 4 było prze-ciw, a 1 wstrzymał się od głosu.

AB źródło:tysol.pl

OPZZ za czy przeciw zakazowi handlu

w niedzielę?

„OPZZ przeciw zakazowi handlu w niedzielę” – tak brzmi ty-tuł publikacji, która ukazała się na portalu wiadomosci.onet.pl. Tymczasem Federacja Związków Zawodowych Handlu i Spółdziel-czości OPZZ jest wśród członków Komitetu Inicjatywy Ustawodaw-czej „Wolna niedziela”.

W artykule cytowany jest lider OPZZ Jan Guz, który mówi, że „całkowity zakaz handlu to nie jest dobry pomysł. To powinna być dobrowolna decyzja pracowników”.

Przypominamy szefowi OPZZ, że w spotkaniu założycielskim komitetu „Wolna niedziela” udział wzięli przedstawiciele m.in. Związku Rzemiosła Polskiego, Akcji Katolickiej, KZPRSS Społem, Polskiej Izby Handlowej, Federacji ZZ Handlu i Spółdzielczości OPZZ, Lewiatana, Stowarzyszenia Zdrowa Praca, Misji Gabriela, Polskiej Izby Paliw Płynnych, Polskiej Grupy Supermarketów. Fe-deracja OPZZ nie tylko współtworzyła projekt ograniczenia handlu w niedzielę, ale i zbierała pod nim podpisy.

– A więc to być może nie OPZZ jest przeciw, tylko sam Jan Guz, który mówi, że zakaz handlu w niedzielę to zły pomysł? – pod-kreśla Marek Lewandowski, rzecznik prasowy przewodniczącego KK NSZZ „Solidarność” – Jeśli OPZZ ma inny pomysł, to zamiast recenzować niech sam stworzy projekt ustawy i zbiera podpisy.

Pod projektem podpisało się ponad 500 tysięcy obywateli po-pierających wprowadzenie ograniczenia handlu w niedzielę. Akcję wsparli biskupi polscy, organizacje zrzeszające małe sklepy, prezy-dent Andrzej Duda, Prawo i Sprawiedliwość, europejska federacja UNI Europa Commerce. Na początku miesiąca odbyło się pierwsze czytanie projektu w Sejmie, obecnie dokument został skierowany do sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.

– Domagamy się ograniczenia handlu w niedzielę – wyjaśnia Piotr Duda, lider „Solidarności” – Jak słyszę tych wszystkich, któ-rzy mówią, że to jest zamach na ich wolność, to ja mówię: nie, wol-ność też ma swoje granice, nie wolno poprzez swoją wolność znie-walać drugiej osoby, tylko dlatego, że ktoś ma kaprys w niedzielę iść sobie kupić nie artykuły pierwszej potrzeby, ale artykuły budowla-ne. Trzeba z tym skończyć.

Kolejna nieprawdziwa informacja w artykule dotyczy liczebno-ści. Autor podaje, że „NSZZ Solidarność liczy ok. 600 tys. członków, zaś OPZZ o ok. 100 tys. więcej”. Według Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych OPZZ ma 320 tys., Solidarność 605 tys. członków – Solidarność liczy dzisiaj blisko 700 tys. z czego blisko 100 tys. to członkowie emeryci, a do EKZZ i innych instytucji euro-pejskich podajemy wyłącznie ilość pracujących członków – tłuma-czy Lewandowski.

hd źródło: solidarnosc.org.pl

Stanowisko Komisji Krajowej w sprawie

umowy CETA

Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” z ogromnym niepokojem obserwuje dotychczasowe działania przedsta-wicieli rządu RP dotyczące ewentualnego przyjęcia umowy CETA (ang. Comprehensive Economic and Trade Aare-ement) w obecnym kształcie. Za całkowicie niedopuszczal-ne uważamy wdrożenie tak kontrowersyjnego dokumentu bez przeprowadzenia wcześniej jakiejkolwiek publicznej debaty na temat konsekwencji tej decyzji.

Treść umowy CETA została opracowana bez udziału rządów czy parlamentów państw członkowskich UE, a więc z pominięciem instytucji posiadających demokratyczny mandat oraz poddanych społecznej kontroli obywateli. Brak transparentności podczas prac nad treścią umowy stanowi pogwałcenie elementarnych zasad demokracji.

CETA jest przedstawiana przez zwolenników umowy jako dokument mający na celu liberalizację handlu i współpracy gospodarczej pomiędzy Unią Europejska a Ka-nadą. Owa liberalizacja ma teoretycznie przynieść wzrost

cd. na str. 6

Page 6: Biuletyn informacyjny Komisji Organizacji Podzakładowej ...solidarnosc-pocztapolska-opole.home.pl/wp-content/...nr-11-2016.pdfResortowe dzieci. Politycy. Świetna lektura na jesienne

gospodarczy wszystkim krajom-sygnatariuszom umowy. Jednak pod hasłami wzajemnego otwarcia rynków, znie-sienia barier i deregulacji, kryją się konkretne zapisy prawne, które w opinii wielu ekspertów prowadzą do tego, że na rynku pracy,

W przemyśle, handlu, usługach, a nawet w służbie zdrowia czy w edukacji decyzje będą należały nie do de-mokratycznych władz państwa narodowego, lecz do wiel-kich korporacji. Umowa zmierza do zwiększenia uprawnień międzynarodowych korporacji kosztem ograniczenia praw pracowniczych, konsumenckich i obywatelskich mieszkań-ców UE oraz Kanady. CETA narusza też w sposób oczy-wisty suwerenność państw-sygnatariuszy w dziedzinie sta-nowienia prawa oraz ochrony interesu publicznego.

CETA poprzez mechanizm ICS (ang. Investment Court System, czyli ponadpaństwowy sąd arbitrażowy do roz-wiązywania konfliktów korporacje-państwo), daje korpo-racjom możliwość zaskarżenia praktycznie jakiejkolwiek wewnątrzkrajowej lub wewnątrzwspólnotowej regulacji prawnej, jeśli w ocenie korporacji zagraża ona jej spo-dziewanym zyskom. Co warte szczególnego podkreślenia, pozwy te będą rozstrzygane przez zewnętrzne trybunały arbitrażowe, czyli z pominięciem systemu sądowniczego funkcjonującego zarówno na poziomie poszczególnych kra-jów, jak i Unii Europejskiej. Z kolei poprzez zawarty w umowie mechanizm „współpracy regulacyjnej” korporacje zyskają prawo do bezpośredniego uczestniczenia w pro-cesie stanowienia prawa zarówno na poziomie poszcze-gólnych krajów, jak i Unii Europejskiej.

Przyjęcie umowy niesie ze sobą również ogromne ry-zyko zalania polskiego rynku przez tanią, genetycznie mo-dyfikowaną żywność z Kanady oraz innymi produktami spożywczymi wątpliwej jakości, których obecnie nie można importować do Polski. Kanada jest jednym z trzech naj-większych producentów żywności modyfikowanej gene-tycznie na świecie. Prawo obecnie obowiązujące w Polsce chroni konsumentów przed taką żywnością. Tania, niskiej jakości żywność z Kanady zagraża polskiemu rolnictwu, całemu przemysłowi spożywczemu oraz przede wszystkim polskim konsumentom.

Wielu ekspertów wśród konsekwencji przyjęcia umowy CETA wymienia również wymuszoną przez korporacje ko-nieczność prywatyzacji wszelkich usług publicznych takich jak m.in. edukacja, ochrona zdrowia czy transport pub-liczny. Jak wynika chociażby z opublikowanych we wrześ-niu 2016 roku badań amerykańskiego Uniwersytetu Tufts, na skutek przyjęcia CETA Unia Europejska utraci 200 tys. miejsc pracy, a średnie płace pracowników znacząco spad-ną.

W ocenie Komisji Krajowej argument, według którego zgoda na obowiązywanie zapisów umowy CETA będzie miała jedynie charakter tymczasowy, w żaden sposób nie rozwiązuje problemu. Nawet okresowe obowiązywanie w naszym kraju opisanych powyżej niebezpiecznych instru-mentów zapisanych w umowie CETA, może przynieść nie-odwracalne szkody dla polskiej gospodarki oraz polskich obywateli.

W związku z powyższym Komisja Krajowa NSZZ „Soli-darność” stanowczo sprzeciwia się podpisaniu umowy CETA w obecnym kształcie oraz domaga się od rządu RP podjęcia wszelkich działań zmierzających do zablokowania przyjęcia tej umowy, przeprowadzenia publicznej debaty, przedstawienia przewidywanych korzyści i zagrożeń dla Polski i jej obywateli przed podjęciem ostatecznej decyzji dotyczącej jej ratyfikacji.

Pracownicy Bezpiecznego Listu liczą

na Solidarność

Od niedawna w spółce Bezpieczny List działa zakładowa orga-nizacja NSZZ Solidarność. Do związku już zapisało się kilkadziesiąt osób z oddziałów spółki rozrzuconych po całej Polsce. Pracownicy tej firmy są przekonani, że „S” jest jedyną instytucją, która pomoże im w walce o zaległe wynagrodzenia i świadectwa pracy.

Jak informuje Agnieszka Smetaniuk, przewodnicząca zakłado-wej Solidarności pod koniec lipca ok. 1200 pracowników Bezpiecz-nego Listu otrzymało wypowiedzenia z pracy. – W tych wypowie-dzeniach napisano, że należą nam się odprawy i ekwiwalent za za-

legły urlop – podkreśla Smetaniuk. Bardzo szybko okazało się, że zwolnieni pracownicy nie mogą liczyć ani na odprawy i ekwiwalent za urlop, ani na wynagrodzenie za lipiec i początek sierpnia. Okaza-ło się też z pracodawcą będą musieli stoczyć batalię nie tylko o za-ległe wynagrodzenia, ale także o dokumenty. – Do tej pory część osób nie dostała świadectw pracy. Są zawieszeni w próżni. Nie Mo-gą się zarejestrować w urzędzie pracy, ani nigdzie zatrudnić. Ludzie z dnia na dzień zostali bez środków do życia, a w niektórych od-działach np. w Katowicach pracowały małżeństwa – mówi Smeta-niuk.

W 2015 roku pracownicy działu listowego firmy InPost zostali

przeniesieni do Spółki Bezpieczny List. – Była to zmiana tylko for-malna. W dalszym ciągu wykonywaliśmy zlecenia dla InPostu. Oby-dwie firmy należały do Grupy Kapitałowej Integer – mówi Smeta-niuk. W lipcu tego roku pracownicy Bezpiecznego Listu zostali po-informowani, że InPost rezygnuje z dostarczania listów, w związku z czym, wszyscy zostaną zwolnieni. – Pod koniec lipca wręczono nam wypowiedzenia. Równocześnie poinformowano nas, że do 5 sierpnia cały sprzęt i wszystkie dokumenty mamy odesłać do głów-nej sortowni InPostu, która znajduje się w Woli Bykowskiej. W tym dniu podpisaliśmy też dokumenty o zwolnieniu z obowiązku świad-czenia pracy – zaznacza przewodnicząca Solidarności w Bezpiecz-nym Liście.

Zwolnieni pracownicy nie spodziewali się, że jest to dopiero początek ich problemów. 8 sierpnia Bezpieczny List został sprzeda-ny firmie Tenes One. – O tej sprzedaży dowiedzieliśmy się ze stron internetowych. W tej chwili sytuacja jest absurdalna. Zarząd InPos-tu nie chce z nami rozmawiać, a z nowym właścicielem nie mamy kontaktu. Tenes One przewiozła wszystkie dokumenty pracownicze do Grodziska Mazowieckiego. Niektórzy pracownicy sami jadą tam po świadectwa pracy, ale odchodzą z kwitkiem. W dokumentach jest taki bałagan, że osoba, która się tym zajmuje, nic nie może zna-leźć – dodaje przewodnicząca. – Są takie osoby, które w lipcu otrzymały wypowiedzenia z pracy, a teraz dostają kolejne. Takie postępowanie jest niezgodne z prawem – podkreśla. Jej zdaniem oszukani zostali nie tylko etatowi pracownicy Bezpiecznego Listu, ale także setki osób współpracujących z tą firmą na podstawie umów zleceń. – Obawiam się, że tym ludziom będzie jeszcze trud-niej odzyskać zaległe pieniądze – mówi.

Podkreśla też, że jedyną instytucją, która pomaga zwolnionym pracownikom jest Solidarność. – Szkoda, że nie założyliśmy związ-ku wcześniej, bo być może tych problemów udałoby się uniknąć. Niestety ludzie za bardzo się bali, jak zareaguje pracodawca – doda-je Smetaniuk.

aga foto:commons.wikimedia.org/Artur Andrzej CC BY 3.0 źródło: solidarnosckatowice.pl

Historii o Januszu wysłuchałem podczas towarzyskiego spot-

kania. Gospodarzem był Zbyszek Staniś.

Pochodzi z Koźla, z domu państwa Mazurkiewiczów, gdzie sprawy życia kulturalnego Koźla były obecne na co dzień. Ojciec

cd. na str. 7

Page 7: Biuletyn informacyjny Komisji Organizacji Podzakładowej ...solidarnosc-pocztapolska-opole.home.pl/wp-content/...nr-11-2016.pdfResortowe dzieci. Politycy. Świetna lektura na jesienne

Janusza, Jan Mazurkiewicz to człowiek, którego osiągnięcia prze-szły już do historii miasta. Pan Jan piastował funkcję dyrektora Powiatowego Domu Kultury w Koźlu. Dom rodzinny Mazurkie-wiczów zawsze był otwarty dla ludzi twórczych i aktywnych.

Janusz wychowywał się w klimacie muzyki lat 60 tych. Gdy po raz pierwszy usłyszał muzykę The Beatles, chciał być podob-ny do któregoś z tej wspaniałej czwórki. Chciał grać. Jeszcze w szkole podstawowej, w klasie szóstej lub siódmej, założył swój pierwszy zespół. Zespół wykonywał znane polskie przeboje Czer-wonych Gitar i Skaldów. Słuchał głównie Krzysztofa Krawczyka, Toma Jonesa, Paula Anki i oczywiście The Beatles.

Rozmowa toczyła się jakby dwutorowo. Zbyszek także częs-to sięgał pamięcią w przeszłość. Opowiadał o swoich doświad-czeniach. Szperał w domowym archiwum. Wyszukiwał pamiątki, o których sam dawno już zapomniał. Janusz pokazał kartę kwali-fikacyjną. Urzędowy dokument potwierdzający uprawnienia do pracy w charakterze muzyka imprez estradowych. Taki sam do-kument wyszperał również Zbyszek. Natychmiast zrobiłem fotko-pię tych legitymacji. Być może ktoś z kędzierzyńskich muzyków posiada podobny dokument. Chętnie go pokażemy na portalu.

W szkole średniej wraz z kolegami założył zespół „Budow-lanka Blues”. Zespół działał pod patronatem technikum Budowla-nego, dlatego przyjęto właśnie taką nazwę.

Zarażony miłością do rock’n’rolla dołączył do grupy „A co”, założonej przez Waldemara Łukasika gitarzystę i czasami perku-sistę. W skład zespołu wchodził Wiesław Chęć – basista oraz Zbyszek Piłka – klawiszowiec. Janusz został śpiewającym gita-rzystą i perkusistą. Radził sobie nieźle z jednym jak i drugim ins-trumentem. W trakcie występów, Janusz i Waldek często zamie-niali się rolami. Repertuar grupy opierał się głównie na znanych utworach polskich i zagranicznych, ale muzycy prezentowali tak-że swoje własne kompozycje. W trakcie swojego istnienia zespół kilkakrotnie zmieniał swój skład. Członkami „A co” byli Janusz Lazik, Piotrek Ziemkowski, Rysiek Hajec, Zbyszek Stopyra, Ma-ciek Cytarzyński czy Heniek Pella. Zespół wielokrotnie był wy-różniany na wszelkiego rodzaju przeglądach muzycznych w kra-ju. Janusz do dziś wspomina wspólny występ z zespołami Perfect i Dżem. Grupa „A co” działała w drugiej połowie lat siedemdzie-siątych ubiegłego wieku.

W roku 2002 w studio nagraniowym Krzysztofa Gabłońskie-go, Janusz dokonał rejestracji kilku ulubionych utworów. W na-graniu wzięli udział także inni kędzierzyńscy muzycy. M.in. Krzysztof Gabłoński oraz Tadeusz Bratus.

Janusz zapowiada, że to jeszcze nie koniec jego kariery mu-zycznej.

Zbigniew Kowalski tekst i foto: retromuzyka.pl

Przewodniczący Solidarności Piotr Duda został brutalnie zaatakowany za zaproszenie

do świętowania 11.11

- NSZZ „Solidarność” serdecznie zachęca wszystkich członków i sympatyków Związku do wzięcia udziału w obchodach z okazji 98 rocznicy Narodowego Święta Niepodległości - wpis takiej treści pojawił się na stronie FB przewodniczącego Solidarności. Wpis wyważony, ilustrowany zdjęciem morza polskich flag, patriotyczny, nawet nie nawiązujący do Marszu Niepodległości. Jednak wielu spośród tych, którym polskość kojarzy się z faszyzmem, właściwie wszystko kojarzy im się z faszyzmem, natychmiast dostało białej gorączki...

Resortowe dzieci. Politycy. Świetna lektura na jesienne wieczory,

będzie dostępna od 9 listopada

Seria "Resortowe dzieci" opisuje przenikanie poszczególnych grup społecznych od PRL-u do III RP. Po analizie środowiska me-dialnego (tom I) i rozpracowaniu powiązań pokoleniowych ludzi służb specjalnych (tom II) przyszedł czas na polityków. Wszelka nieformalna współpraca tej grupy społecznej z tajnymi strukturami o komunistycznych korzeniach jest szczególnie niebezpieczna. Po-lityk uwikłany w niebezpieczne związki przestaje być autonomiczny w swych decyzjach.

Polityk – resortowe dziecko – nie musi mieć rodziców zatrud-nionych lub współpracujących z resortami siłowymi. Sam też nieko-niecznie musiał podpisywać kontrakt z SB, ale swoją karierę zbu-dował na sprawdzonych towarzyszach z komunistycznego aparatu. Czasem nie miał z resortem wiele wspólnego – to Resort z daleka wspierał jego karierę.

Opisano zakulisowe działania polityków pierwszoplanowych, ale także tych, którzy ukryci w tle pociągali za sznurki. Wielu z nich wykorzystało koneksje zdobyte w poprzednim systemie, aby osiąg-nąć wysoką pozycję w dyplomacji, polityce, biznesie, nauce – stali się podporami międzynarodowych korporacji czy ponadnarodo-wych Komisji Decydujących o Wszystkim.

Nie próbuj przełączać kanałów telewizora – znajdziesz ich wszędzie: sytych i zadowolonych, odgrywających rolę pokrzywdzo-nych demokratów.

Ponad 700 stron twardych danych, historii, powiązań, dat, liczb i dokumentów. Tego nie znajdziesz na żadnym czerwonym pasku telewizji informacyjnej.

Od 1 stycznia 2017 r. koniec z ulgowymi

przejazdami (ustawa z 2010 roku)

Szykuje się zmiana ustawy o publicznym transporcie zbioro-wym z 2010 roku. Od 1 stycznia 2017 r. znikną wszystkie ulgi dla m.in. niepełnosprawnych, studentów i dzieci dojeżdżających do szkół koleją bądź autobusami. Jednak nie zniknie ulga dla parla-mentarzystów.

Obecnie przepisy wspomnianej ustawy przewidują wypłatę rekompensaty każdemu przewoźnikowi, który stosując ulgi usta-wowe dla pasażerów zgłosi stosowne roszczenie. Od 1 stycznia

cd. na str. 8

Page 8: Biuletyn informacyjny Komisji Organizacji Podzakładowej ...solidarnosc-pocztapolska-opole.home.pl/wp-content/...nr-11-2016.pdfResortowe dzieci. Politycy. Świetna lektura na jesienne

2017 roku ustawa ogranicza stosowanie tychże ulg przejazdo-wych tylko do pociągów i autobusów o charakterze użyteczności publicznej, tj. takich, których uruchomienie zleca organizator transportu – czytamy na stronie Nie-Pelnosprawni.pl.

Po wprowadzonych zmianach ulgi na zakup biletów będą stosowane tylko w tych środkach komunikacji, gdy minister, sej-mik wojewódzki lub rada powiatu uwzględni je w planach trans-portowych. Poza planem pozostałe autobusy i pociągi będą dzia-łały na zasadach komercyjnych – bez żadnych ulg, ewentualnie po wprowadzeniu przez przewoźnika ulgi handlowej (własny upust od cen biletu). źródło: blogpublika.com

Licznik odwiedzin naszej strony przekroczył 100 000!

Licznik odwiedzin na naszej stronie internetowej przekroczył liczbę 100 000! Stutysięcznym gościem okazał

się Mariusz Nowak z Opola. Oczywiście, zgodnie z naszą obietnicą, stanie się on niebawem posiadaczem zestawu gadżetów NSZZ „Solidarność”.

Gratulujemy i pozdrawiamy! Poniżej zrzut z ekranu, przesłany przez stutysięcznego gościa.

„Głos Pocztowca” – biuletyn informacyjny Komisji Organizacji Podzakładowej

NSZZ „Solidarność” Pracowników Poczty Polskiej w Opolu

pod redakcją Dariusza Jackowskiego

tel.: 606 822 447 e-mail: solidarność[email protected]