Author
vunhi
View
218
Download
0
Embed Size (px)
1
Mieczysława Chmielewska
(Archiwum Państwowe we Wrocławiu)
Symbolika i treści zawarte w dokumentach notariuszy małopolskich na Śląsku
Średniowieczny Śląsk należał do liczących się pod względem gospodarczym i kulturalnym
regionów Polski oraz Czech, co z kolei przyczyniło się do rozwoju pisma, a zarazem wzrostu
zapotrzebowania na dokumentację dotyczącą rozmaitych czynności prawnych. Jednym z tego
rodzaju źródeł pozostaje instrument notarialny, łatwo odróżniany od innych, ówczesnych tworów
piśmienniczych ze względu na zamieszczony w nim wizerunek znaku notarialnego i specjalny
formularz. „Pojawienie się tego typu dyplomu w obrębie europejskiej kultury prawniczej
zawdzięczamy funkcjonowaniu notariatu publicznego jako instytucji wiary publicznej i
związanych z nią skrybów zwanych notarii publici, upoważnionych do nadawania cech
autentyczności dowodowej wydanym dokumentom .” Korzenie tejże instytucji tkwią w XI-
wiecznej Italii. Wraz z przesuwaniem się cywilizacji europejskiej na Północ od Alp już w XIII
wieku spotykamy notariuszy publicznych na ziemiach polskich. Szczególne znaczenie mieli
notariusze z tzw. imperiali auctoritate, albo apostolica auctoritate względnie obu autorytetów
czyli imperiali et apostolica auctoritatibus mianowani przez specjalnych urzędników cesarskich
lub papieskich. Diecezja wrocławska przodowała w tym regionie Europy pod względem ilości
notariuszy, a tym samym liczby dyplomów notarialnych, wyprzedzając nie tylko diecezje
ościenne, ale nawet te bardziej odległe, typowo niemieckie, takie jak: Moguncja, Trewir czy
Bazylea1. Naturalnie największą ilość wśród sporządzonych i zachowanych instrumentów
notarialnych stanowią dokumenty notariuszy pochodzenia miejscowego, ale nie brak też źródeł
autorstwa skrybów z innych diecezji, a zwłaszcza z sąsiedniej diecezji krakowskiej, którym
poświęcony jest niniejszy artykuł.
Z uwagi na ograniczone jego ramy oraz fakt, że dotyczy on niewielkiej liczby
instrumentów notarialnych świadomie pominę dokładną prezentację literatury odnośnie do
notariatu na ziemiach polskich i czeskich w wiekach średnich. Zainteresowanych odsyłam do
przedwojennych publikacji S. Kętrzyńskiego2 i S. Mikuckiego
3, a także prac z końca XX w.
autorstwa K. Skupieńskiego Notariat publiczny w Polsce średniowiecznej 4, A. Gąsiorowskiego,
Notariusze publiczni w Wielkopolsce schyłku wieków średnich5 oraz ostatniego, poprawionego
wydania pracy J. Nuhlíčeka, Veřejní notáři w českých městech ... 6 i wstępnych rozdziałów
syntezy D. Malec, Dzieje notariatu polskiego7. Natomiast samymi notariuszami krakowskimi
bardziej szczegółowo zajmowała się M. Koczerska w artykule De manu signo et nomine, czyli o
1M. Chmielewska, Średniowieczni notariusze jeleniogórscy i lwóweccy oraz ich signa notarialia, „Rocznik
Jeleniogórski”, t. XXXIII, 2001, s. 72 – 73, eadem, O notariacie publicznym w średniowiecznej Legnicy, „Szkice
Legnickie”, t. XXXI, 2010, s. 19 – 20, K. Skupieński, Notariat publiczny w Polsce średniowiecznej, Lublin
1997, s. 28 – 29, 92 – 93. 2S. Kętrzyński, Zarys nauki o dokumencie polskim w wiekach średnich, t. I, Warszawa 1934, s. 230 – 245.
3S. Mikucki, Początki notariatu publicznego w Polsce, „Przegląd Historyczny”, t. 34, 1937-1938, s. 10 – 26.
4K. Skupieński, op. cit.
5A. Gąsiorowski, Notariusze publiczni w Wielkopolsce schyłku wieków średnich, Poznań 1993.
6J. Nuhlíček, Vřejní notáři w českých městech, zvláštĕ v mĕstech pražských až do husitské revoluce, Praha 2011.
7D. Malec, Dzieje notariatu polskiego, Kraków 2007, s. 9 – 37.
2
krakowskich notariuszach publicznych w późnym średniowieczu 8. Jeśli zaś chodzi o teren Śląska
to nadal istotne pozostają dawne opracowania J. G. T. Büschinga9 i F. Luschka
10 oraz kilka
ostatnich artykułów badaczy polskich i niemieckich 11
, a także będący w fazie opracowań,
w Archiwum Państwowym we Wrocławiu Katalog znaków notarialnych na Śląsku12
. Jak
wynika z kwerendy źródłowej prowadzonej do Katalogu … diecezją polską, której skrybowie o
uprawnieniach notariuszy publicznych wystawili najwięcej dokumentów funkcjonujących na
Śląsku z różnych powodów, była diecezja krakowska. Do dnia dzisiejszego w Archiwach
Państwowych w Opolu, we Wrocławiu oraz wrocławskim Archiwum Archidiecezjalnym
zachowały się instrumenty notarialne zawierające signa notarialia 20 notariuszy powiązanych
miejscowo z terytorium Małopolski, z których 16 podawało się jako clerici Cracoviensis
dioecesis13
.
Tab. Zachowane dokumenty notariuszy krakowskich na Śląsku
8M. Koczerska, De manu, signo et nomine czyli o krakowskich notariuszach publicznych w późnym średniowieczu,
w: Kultura średniowieczna i staropolska. Studia ofiarowane Aleksandrowi Gieysztorowi w pięćdziesięciolecie
pracy naukowej, pod red. D. Gawinowej, S. Gawlasa, M. Koczerskiej, S. K. Kuczyńskiego,, E. Potkowskiego,
A. Rottermunda, J. Tyszkiewicza, Warszawa 1991. 9J. G. T. Büsching, De signis seu signetis notariorum veterum in Silesiacis tabulis premissa brevi comparatione
tabularum silesiacarum cum germanicis, Vratislaviae 1820. 10
F. Luschek, Notariatsurkunde und Notariat in Schlesien von den Anfängen (1282) bis zum Ende des 16.
Jahrhunderts, Weimar 1940. 11
M. Chmielewska, Średniowieczni notariusze … , s. 73-78. eadem, Instrumenta et signa notarialia z dawnych
archiwów franciszkańskich na Śląsku, „Studia Franciszkańskie”, t. 17, 2007, eadem, O notariacie publicznym …
, s. 19-40, eadem Zur Ikonographie der Notarszeichen auf Urkunden der Zisterzienser in Schlesien, „Archiv für
schlesische Kirchengeschichte, Bd 68, 2010, s.269-303, eadem, Średniowieczne instrumenty notarialne
notariuszy publicznych związanych z Kłodzkiem (1395-1511), „Zeszyty Muzeum Ziemi Kłodzkiej, t. 11, 2011,
s. 3- 17, N. Kersken, Das öffentliche Notariat in Schlesien – lokale und regionale Bindungen und Beziehungen,
„Zeitschrift für Ostmitteleuropa – Forschung, Jg. 56, H. 2, 2007, s.163-201. 12
Katalog znaków notarialnych na Śląsku, oprac. M. Chmielewska, praca w fazie przygotowań. 13
Por. tab.
3
L. p. Dane osobowe notariusza Data i miejsce
wydania dokumentu
Archiwum Zespół i
sygnatura
1 Albertus q. Michaelis de
Sator /Zator/ clericus
Cracoviensis dioecesis
publicus imperiali
auctoritate notarius
1354, 26 I Nysa
1354, 10 II Wrocław
AP Opole
AP Wr
Akta m. Nysy,
sygn. 23
Zbiór Klosego,
sygn. 112, k.
206’ – 208’
2
Albertus Petri de Solecz
/Solec/ clericus
Cracoviensis dioecesis
publicus imperiali
auctoritate notarius
1463, 29 II Kraków AP Wr Rep. 66, nr (602
b) 622
3
Andreas qondam Jacobi de
Cracouia imperiali
auctoritate publicus notarius
1317, 18 VI Wrocław AP Wr Rep. 125, nr
(158) 142
4 Dominicus filius qondam
Johannis de Cracouia
sacrifica apostolica sedis et
imperiali auctoritate
notarius publicus
1323, 18 V Kraków
AP Wr Rep. 67, nr
(177) 145
5 Johannes Henrici de
Schebinsky /Szebnia/
clericus Cracoviensis
apostolica et imperiali
auctoritatibus notarius
publicus
1463, 2 I Kraków AP Wr Rep. 66, nr (602
a) 621
6 Johannes qondam Petri de
Nova Civitate clericus
Cracoviensis dioecesis
publicus auctoritate
imperiali notarius
1357, 10 II Kalisz AP Wr. Zb. Klosego,
sygn. 120, s. 2-
39
7 Marcus Thome de Casimiria
/Kazimierz/ clericus
dioecesis Cracovienis
sanctissima apostolica et
imperiali auctoritatibus
notarius publicus
1514, 20 X Kraków AP Wr Rep. 108, nr 18
8
Mathias qondam Voyslai de
Sebeskouicz /Świeszkowice/
clericus Cracoviensis
dioecesis publicus imperiali
auctoritate notarius
1335, 30 XII Kraków AP Wr Rep. 67, nr
(216) 188
9 Nicolaus qondam Alberti de
Cracovia imperiali
auctoritate publicus notarius
1331, 13 III Wrocław AP Wr Dok. m.
Wrocławia, nr
209 (1331, 13
III)
10
Nicolaus Johannis de
Bythom /Bytom/ clericus
Cracoviensis dioecesis
imperiali auctoritate notarius
publicus
1361, 27 IX Wrocław
1362,29 IV Wrocław
AA Wr Zbiór
dokumentów,
sygn. XX 14
Zb. dok., sygn.
TT. 18
11 Nicolaus Johannis Pyczchala
clericus Cracoviensis
publicus imperiali
auctoritate notarius
1425, 19 XI Opole AP Wr Rep. 107, nr
(120) 119
12 Nicolaus q. Johannis de 1409, 30 X Nysa AP Opole Akta m. Nysy,
4
Ponadto jak wynika z informacji zawartych w pomocach archiwalnych dawnego, niemieckiego
Staatsarchivs Breslau istniał niegdyś w zespole Klasztoru premonstratensów św. Wincentego we
Wrocławiu dyplom sporządzony 5 XII 1408 r. w Bytomiu przez skrybę podpisującego się jako
Alexius Nicolai de Bythom clericus Cracoviensis dioecesis publicus notarius imperiali
auctoritate14
. W tym samym zespole przechowywano także inny dokument wydany 9 IX 1409
roku w Krakowie przez prepozyta bytomskiego Piotra Borga, w którym na liście świadków
jako notariuszy publicznych pochodzenia małopolskiego odnotowano Mikołaja z Bystrej
notariusza krakowskiego i Andrzeja z Sandomierza15
. Być może klerykami krakowskimi byli
znani również z list świadków Dominik z Oświęcimia16
i Piotr syn Mikołaja z Bytomia17
,
niemniej źródła nie dają nam tu jednoznacznej odpowiedzi. Natomiast wątpliwości takich nie
budzą znani już tylko z literatury Johannes Clementis de Opathowicz /Opatowiec/ clericus
Cracoviensis dioecesis imperiali auctoritate notarius publicus18
, Nicolaus filius Milchconis de
Sandomiria, Cracoviensis dioecesis imperiali auctoritate notaruius publicus19
oraz Petrus
quondam Henrici de Bythcow /Bitkowo/ clericus Cracoviensis dioecesis apostolica et imperiali
[auctoritatibus notarius publicus] 20
. Sporządzone przez nich instrumenta notarialia, jakkolwiek
wcześniej znajdowały się na Śląsku nie dotrwały do dnia dzisiejszego. Jeśli natomiast chodzi o
będące przedmiotem naszych rozważań, zachowane w archiwach śląskich dokumenty notariuszy
mających jakiekolwiek powiązania z Krakowem, to znajdujemy je rozproszone w różnych
zespołach archiwalnych zwykle po jednym lub dwa w zbiorze. Najwięcej posiadają zespoły
dokumentowe Kolegiaty nysko-otmuchowskiej (Rep. 102) – dziewięć dokumentów i Klasztoru
premonstratensów św. Wincentego we Wrocławiu (Rep. 67) – siedem. Miejscami ich wydania,
co zrozumiałe były zazwyczaj Kraków bądź Wrocław, albo Nysa (od 1290 r. stolica księstwa
biskupiego). Wystawiono je w latach 1317 – 150921
, a więc w czasie gdy Śląsk powoli zaczął
wchodzić w orbitę wpływów dworu praskiego, by formalnie w okresie 1348 -1526 stać się
częścią składową Królestwa Czeskiego. Wydarzenia związane ze zmianą przynależności
państwowej z jednej strony wymogły na różnych miejscowych instytucjach i osobach
prywatnych wzrost troski o zabezpieczenie swego stanu posiadania odpowiednią dokumentacją.
Natomiast z drugiej strony w historii Śląska okres czeski zaznaczył się dość bujnym rozwojem
gospodarczym i kulturalnym, który z racji rozmaitych związanych z tym procedur stymulował
wzrost zapotrzebowania na dokument notarialny, a zwłaszcza ten o charakterze
poświadczeniowym22
. Natomiast leżący w niedalekiej odległości od Śląska Kraków, dysponujący
od 1364 r. własnym Uniwersytetem z wydziałem prawa, był w stanie dostarczyć odpowiednio
wykształconych kadr, mogących sprostać ówczesnym kryteriom przewidzianym dla notariuszy23
,
a te były dość wysokie zarówno pod względem intelektualnym, jak i fizyczno – moralnym.
Przede wszystkim nie mogli mieć mniej niż 25 lat. „Konieczny także był, zwłaszcza przy
14
AP Wr, Repertorium Rep. 67, nr 795, F. Luschek, op. cit., s. 161, s. 301, nr 1059, J. Nuhlíček, op. cit., s. 167, nr
25. 15
AP Wr, Repertorium Rep. 67, nr 811, K. Skupieński, op. cit., s. 124. 16
AP Wr., Repertorium Rep. 63, nr 128, Rep. 125, nr (218) 204, Regesty śląskie 1360, t. V, oprac. J. Gilewska –
Dubis, Wrocław -Warszawa 1992, s. 62 – 63, nr 147. 17
AP Wr., Rep. 88, nr (133) 130 18
F. Luschek, op. cit., s. 191, s. 269, nr 486, J. Nuhlíček, op.cit. s. 236, nr 623, K. Skupieński, op. cit., s. 34, s. 36. 19
F. Luschek, op. cit., s. 218, s. 241, nr 34, J. Nuhlíček, op.cit. s. 287, nr 1020. 20
F. Luschek, op. cit., s. 224, s. 246, nr 199, J. Nuhlíček, op.cit. s. 299, nr 1121. 21
Por. tab., J. Kwiatek i T. Lijewski, Leksykon miast polskich, Warszawa 1998, s. 559 – 560. 22
M. Chmielewska, O notariacie publicznym … , s. 27, eadem, Średniowieczne instrumenty notarialne notariuszy
publicznych … , s. 7. 23
Encyklopedia Polski, pod red. R. Marciniaka, Kraków 1996, s. 712.
5
sporządzaniu dokumentu dobry wzrok i słuch. Każdy musiał być idoneus et fidedignis, czyli
godny i wiarygodny. Zgodnie z zasadami prawa kanonicznego nie powinien posiadać wyższych
święceń duchownych i pozostawać w stanie bezżennym. Niemniej chyba najważniejszą, albo
przynajmniej równie ważną w stosunku do wspomnianych warunków, pozostawała erudycja,
[…] kandydaci na notariuszy publicznych, chcący uzyskać kreację apostolską lub imperialną,
musieli wykazać się dobrą znajomością łaciny oraz formularza dokumentów […]. Owa
nieodzowność przymiotów intelektualnych wynikała głównie z faktu, że zapotrzebowanie na
notariuszy wypływało w znakomitej większości z kręgów administracji kościelnej. Najczęściej
zatrudniały ich kancelarie biskupie, opackie, pracowali też na rzecz legatów i kolektorów
papieskich. Stąd wytworzona przez nich dokumentacja musiała sprostać wymogom formalno –
prawnym, respektowanym w całej katolickiej Europie oraz podlegała pod tym kątem ocenie
biurokracji papieskiej24
.” Jednak z uwagi na zapotrzebowanie na tego typu urzędników nie
zawsze skrupulatnie przestrzegano wszystkich owych obostrzeń. Wśród omawianych przez nas
notariuszy byli tacy, którzy sądząc po uzyskanych prebendach czy godnościach, mieli wyższe
święcenia duchowne. Do takich należał znany z powiązań z biskupem wrocławskim Przecławem
Albertus q. Michaelis de Sator notariusz publiczny w latach 1348 – 1357. Listy świadków
różnych dokumentów podają go jako notariusza biskupa wrocławskiego w okresie 1354 – 1360,
proboszcza w kościołach wrocławskich św. Marii Magdaleny (1354 – 1355), św. Katarzyny
(1356), kanonika u św. Idziego (1356 -1360) oraz proboszcza w Sośnicy (1358 – 1360) i
Zwróconej (1360)25
. Godności kanonicze osiągnęli w Krakowie XIV-wieczni notariusze Mikołaj
syn Alberta z Krakowa, kanonik u św. Floriana26
oraz Maciej ze Świeszkowic, kanonik kapituły
katedralnej oraz kustosz kielecki i kantor sandomierski27
. Równie błyskotliwie potoczyły się w
następnym stuleciu kariery Jana Szebińskiego oraz Alberta z Solca. Obaj pracowali początkowo
przez kilkanaście lat dla oficjałów Rafała ze Skawiny i Stanisława ze Świeradzic.
Przedsiębiorczy Jan Szebiński osiągnął probostwo w kościele św. Stanisława na Skałce, altarie w
kościołach Mariackim i św. Anny, kanonię krakowską, został kanclerzem biskupim i kustoszem
krakowskim, by pod koniec swego długiego i pracowitego życia stać się w 1492 r. wikariuszem
generalnym biskupa krakowskiego. Wikariuszem katedry krakowskiej został także jego kolega
Albertus Petri de Solecz28
. Natomiast w stolicy Dolnego Śląska źródła odnotowały jako kanonika
w latach 1335 – 1346 Piotra syna Henryka z Bitkowa29
oraz wikariuszy Przedbora z Krakowa30
,
a także Mikołaja syna Jana z Bytomia będącego katedralnym wikariuszem wieczystym, altarystą
oraz archidiakonem legnickim i głogowskim. Ponadto pełnił on także rolę kapelana biskupa
24
M. Chmielewska, Średniowieczne instrumenty notarialne notariuszy publicznych … , s. 7, K. Skupieński, op. cit.,
s. 34 – 35, 96, 134. 25
F. Luschek, op. cit., s. 161, J. Nuhlíček, op.cit. s. 166, nr 21, Regesty śląskie 1355 – 1357, t. III, oprac. J.
Gilewska – Dubis, Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk, Łódź 1990, s. 26, nr 39, s. 28, nr 43, s. 36, nr 65, s.
127 – 128, nr 323, s. 167, nr 393, s. 182, nr 434, s. 195 – 196, nr 465, s. 201, nr 479, s. 255, nr 612, Regesty
śląskie 1358 - 1359, t. IV, oprac. J. Gilewska – Dubis i K. Bobowski, Wrocław, Warszawa [1992], s. 43 - 44, nr
119, s. 56, nr 149, s. 120, nr 305, s. 139, nr 329, s. 172 - 173, nr 435, s. 191, nr 155, s. 231 – 232, nr 587, s. 261,
nr 659, Regesty śląskie 1360, t. V, op. cit., s. 25, nr 48, s. 36, nr 78, s. 57, nr 133, s. 65 - 66, nr 156, s. 76, nr 182,
s. 79, nr 188, s. 81 – 82, nr 194, s. 101 – 102, nr 246, s. 107, nr 258, s. 141, nr 349, s. 144 – 145, nr 360, s. 167 –
168, nr 391, Regesty dokumentów przechowywanych na Górnym Śląsku, t. I (do 1400 roku), pod red. A.
Barciaka i K. Müllera, Wrocław – Opava 2004, s. 44, nr 68, s. 70, nr 45. 26
F. Luschek, op. cit., s. 209, J. Nuhlíček, op.cit. s. 274, nr 917. 27
K. Skupieński, op. cit., s. 42, 44. 28
M. Koczerska, op. cit., s. 196. 29
F. Luschek, op. cit., s. 224, J. Nuhlíček, op.cit. s. 299, nr 1121. 30
F. Luschek, op. cit., s. 230; J. Nuhlíček, op.cit. s. 33, nr 1217.
6
Przecława, a także wykładał Pismo św. w tutejszej katedrze oraz pracował jako notariusz dla
Bolka ks. ziębickiego 31
. Jeśli natomiast chodzi o pozostałych notariuszy, którzy nie zrobili
kariery duchownej, tych losy ułożyły się różnie. Najczęściej też świadczyli swe usługi
instytucjom kościelnym. W kancelarii biskupa krakowskiego Nankera funkcję subkancelariusza
pełnił Dominik syn Jana z Krakowa. Z tym samym biskupem w okresie jego rządów, ale już na
stolicy śląskiej był także związany Piotr z Bitkowa, który w 1339 r. uczestniczył w jego
poselstwie do króla czeskiego Jana Luksemburskiego32
. Dwaj inni klerycy krakowscy Stanisław
Ade z Czerwonego Kościoła, zapewne wywodzący się ze znanej rycerskiej rodziny von Rottkirch
oraz Stanisław z Bochni też pracowali we wrocławskiej kurii biskupiej33
. Jak już zostało
wspomniane, zapotrzebowanie na skrybów o uprawnieniach notariuszy publicznych istniało
także w otoczeniu wysłanników papieskich, legatów i kolektorów. Z papieskim kolektorem
Arnaldem de Caucina ze znanych nam notariuszy współpracował Piotr z Zawichostu. W 1372 r.
wysłano go wraz z wykonawcą testamentu kolektora do Rzymu, aby zawiadomił o jego śmierci
oraz odwiózł pieniądze34
. Obok notariuszy stanowiących kościelny personel kancelaryjny w
Krakowie, podobnie jak we Wrocławiu istnieli i tacy, którzy samodzielnie uprawiali swą
profesję, świadcząc zależnie od potrzeb usługi na rzecz różnych podmiotów. Do takich należeli
Wilczek z Wrocimowic syn Jana, najprawdopodobniej wojskiego sandomierskiego oraz
wspominany już Maciej ze Świeszkowic. Pierwszy w 1327 r. był pisarzem w kancelarii
Władysława Łokietka, w latach 1331 – 1332 notariuszem biskupa krakowskiego, w czasie 1343 –
1350 pisarzem ziemskim krakowskim, by w okresie 1331 – 1347 ponownie zostać notariuszem
królewskim. Najprawdopodobniej za przysługi oddane Kazimierzowi Wielkiemu Wilczek
otrzymał funkcję podsędka ziemskiego sandomierskiego, którą pełnił w latach 1359 -1370. Także
Maciej ze Świeszkowic po uprzedniej praktyce notariusza publicznego w czasie 1335 – 1339 w
sądownictwie kościelnym, znalazł w okresie 1341 – 1356 posadę pisarza w kancelarii monarszej,
by na przestrzeni roku 1360 i roku 1361 zostać kanclerzem dobrzyńskim 35
.
Biorąc pod uwagę kariery notariuszy, beneficja, wymogi intelektualne, jakie im stawiano,
podmioty, z którymi współpracowali oraz niekoniecznie imponująca ilość notarialnych tworów
piśmienniczych w stosunku do ogółu wydanych wówczas i zachowanych do dziś dokumentów,
po notariuszy publicznych nie sięgano zbyt często, ale raczej w sprawach istotnych dla wystawcy
i odbiorcy dokumentu, na co wskazywałaby treść znanych nam dyplomów. Wiemy, ze słynny
Wilczko z Wrocimowic dwukrotnie współuwierzytelniał dokumenty wagi państwowej. W 1337
r. był to dokument pokoju z krzyżakami wydany w Inowrocławiu, a w roku następnym
zrzeczenie się przez Kazimierza Wielkiego na rzecz Kamery papieskiej długu należnego królowi
od krzyżaków36
. Z początków lat 30-tych XIV w. pochodzi zachowany w Archiwum
Państwowym we Wrocławiu rotulus procesowy dotyczący sporu między Hermanem syndykiem i
prokuratorem klasztoru św. Wincentego we Wrocławiu, a Mikołajem plebanem kościoła św.
31
S. Jujeczka, Duchowni średniowiecznej Legnicy, Legnica 2006, s. 360 – 461, nr 427, F. Luschek, op. cit., s. 207, J.
Nuhlíček, op.cit. s. 271 nr 895. 32
F. Luschek, op. cit., s. 168, J. Nuhlíček, op.cit. s. 299 ... , nr 1121. 33
S. Jujeczka, op. cit., s. 361 – 362, nr 473, F. Luschek, op. cit., s. 232 – 233, J. Nuhlíček, op.cit. s. 319, nr 1261, s.
320, nr 1266. 34
F. Luschek, op. cit., s. 229 – 230, J. Nuhlíček, op.cit. s. 312 nr 1210, K. Skupieński, op. cit., s. 36. 35
K. Skupieński, op. cit., s. 36, 41 – 42. Jakkolwiek w znanych K. Skupieńskiemu źródłach Wilczek z Wrocimowic
nigdy nie określił się jako clericus, to w dok. z 3 X 1331 r. znajdującym się w AP Wr, por. tab.,Wilczek użył tego
określenia. 36
Ibidem, s. 41.
7
Małgorzaty w Bytomiu opatrzony ideogramami Wilczka37
. Zachowały się też inne egzemplarze
różnego autorstwa notarialnych dyplomów sądowniczych38
, potwierdzeń dóbr39
, testamentów
bądź darowizn40
, transakcji kupna – sprzedaży41
, postanowień synodalnych i kapitulnych42
, czy
decyzji odnośnie do obsady stanowisk kościelnych43
. Jednak jak już wcześniej zostało
wspomniane, nie treść ostatecznie decydowała o tym czy dany dyplom zyskiwał walor
instrumentum publicum, tu bowiem był konieczny odpowiedni kształt redakcyjny związany z
zastosowaniem tzw. sztuki notarialnej. Tym co zwraca uwagę w jego formularzu jest specyfika
datacji, umieszczonej zwykle na początku tekstu, zaraz po inwokacji. Poza określeniem daty
dziennej i roku podawano tu dodatkowo, lata pontyfikatu papieża, czasami panowania cesarza
oraz porę dnia, łącznie ze wskazaniem godziny spisania dokumentu. Natomiast godzinami, na
które wskazywano w instrumentach notarialnych były zwykle horae canonicae, oznaczające czas
modlitw brewiarzowych, które odmawiano w domach zakonnych o stałych porach, o czym
oznajmiano biciem dzwonów. Chronologię dyplomu w znakomitej większości przypadków
uzupełniano zamieszczoną obok topografią. Ta zawierała nie tylko nazwę miejscowości, ale
również inne dane mówiące o budynku lub pomieszczeniu względnie placu, gdzie go
przygotowano44
, np. Johannes q. Petri de Nova Civitate w dyplomie z 10 II 1357 r. przekazał
nastepujące informacje hora quasi sexta in Kalis in ecclesia Sancti Nicolai45
, zaś Nicolaus q.
Johannis de Sator w dyplomach z 29 IX1339 r. i 20 XII 1403 r. wskazał hora vesperarum vel
quasi in civitate Nysen in domo habitationis prudenti viri Nicolai Wenken civis ibidem, hora
meridiei vel quasi in Nysa civitate in stuba domus habitationis discreti viri Dithmari Fulschusil
canonici Othmuchoviensis et altariste Nysiensis46
. Jakkolwiek zdarzały się wśród wybranych
instrumentów, dyplomy gdzie jeden z tych elementów chronologiczny względnie topograficzny
bądź oba zostały pominięte, wszystko zależało od wystawcy, wagi i rodzaju dokumentu47
.
Kolejnym wyróżnikiem, który na pierwszy rzut oka pozwala nam stwierdzić, iż mamy do
czynienia z dokumentem notarialnym jest signum notariale zamieszczane po prawej heraldycznej
stronie karty opatrzone obok formułą notarialną. O ile formuła zawierająca dane osobowe
notariusza pod względem treści była czymś stałym dla wszystkich dokumentów i nie wzbudza
szczególnych emocji, o tyle w przypadku wizerunku znaku otwiera się przed nami cała gama
różnorodności. Czym zatem było owo zjawisko znaku notarialnego? Najogólniej rzecz ujmując
37
Wilczko Johannis de Wrocimowicz, por. tab., nr 1, AP Wr, Rep. 676, nr (202 b) 173. 38
Albertus de Sator, por. tab., AP Opole, Akta m. Nysy, sygn. 23, Andreas q. Jacobi de Cracovia, por. tab., Nicolaus
q. Alberti de Cracovia, por. tab., Stanislaus Ade de Ruffa Ecclesia, por. tab., AP Wr, Rep. 67, nr (197 b) 166,
Rep. 67, nr (280)252, Rep. 135, sygn. D 23, s. 445 – 449. 39
Albertus Petri de Solecz, por. tab., Johannes Henrici Schebinsky, por. tab. 40
Nicolaus q. Johannis de Sator, por. tab., AP Opole, Akta m. Nysy, sygn. 105, Akta m. Grodkowa, sygn. 1268, AP
Wr, Rep. 102, nr 165, Predborius de Cracovia, por. tab., AP Wr., Rep. 58, nr 12. 41
Nicolaus Johannis de Bythom, por. tab., AAWr, Zbiór dokumentów, sygn. TT. 18, Nicolaus q. Johannis de Sator,
por. tab., AAWr, Zbiór dokumentów, sygn. X. 41, Predborius de Cracovia, por. tab., Dok. m. Wrocławia, nr 117,
Stanislaus q. Mathie de Buchna, por. tab. 42
Albertus de Sator, por. tab. , AP Wr, Zb. Klosego, sygn. 112, Johannes q. Petri de Nova Civitate, por. tab. 43
Dominicus filius q. Johannis de Cracovia, por. tab., Mathias q. Voyslai de Sebescouicz, por. tab., Nicolaus q.
Johannis de Bythom, por. tab., AA Wr, Zbiór dokumentów, sygn. XX. 14. 44
M. Chmielewska, Średniowieczne instrumenty notarialne notariuszy publicznych …. , s. 9, Chronologia polska,
pod red. B. Włodarskiego, Warszawa 1957, s. 97, K. Skupieński, op.cit., s. 141 -145. 45
Johannes q. Petrei de Nova Civitate, por. tab. 46
Nicolaus q. Johannis de Zathor, por. tab., AP Wr, Rep. 102, nr 165, nr 218. 47
Albertus q.Petri de Solecz, por. tab., Andreas q. Jacobi de Cracovia, por. tab., Dominicus filius q. Johannis de
Cracovia, por. tab., Petrus q. Bartholomei de Zawichost, por. tab., Wenceslaus olim Thome de Ratvin, por. tab.
8
spełniał on podobnie jak pieczęć funkcję środka uwierzytelniającego dokument, oznaczając
jednocześnie osobę i urząd. Co prawda mankamentem jego było to, że łatwiej niż sigillum można
go było podrobić, ale za to miał charakter bardziej osobisty, odgrywając rolę swoistego
ideogramu właściciela przez cały okres jego kariery zawodowej. W przeciwieństwie do pieczęci
nie można go było ani pożyczyć, ani odziedziczyć. W tym samym czasie, na tym samym
terytorium nie mogły istnieć dwa identyczne signa notarialia. Jak podkreśliła Maria Koczerska;
„Polska, przyjmując notariat publiczny jako instytucję obcą w pełni wykształconą recypowała
również gotowe wzory znaków notarialnych, wybierając jednak spośród z nich, które
odpowiadały miejscowym potrzebom i gustom.” Generalnie każdy ideogram składał się z
czterech elementów: głowicy, szyi, nodusa (węzła) oraz stopy. Rzadko zdarzało się, by notariusz
radykalnie zmieniał swe signum. Chociaż czasami pojawiały się drobne różnice w jego
wyobrażeniach, tak jak miało to miejsce w przypadku dyplomu Mikołaja z Zatora wydanego w
1399 r. w Nysie czy Jana Szebińskiego i jego dokumentu z 1451 r., gdzie dają się zauważyć
odmienne stopy znaków. Być może wynikało to nawet z pośpiechu przy sporządzaniu
dokumentu. Niemniej wybór takiego, a nie innego kształtu znaku notarialnego posiada już swoje
znaczenie. Pozwala bowiem na wgląd w rodzaj pobożności notariuszy, ich poziom intelektualny,
upodobania estetyczne, a nawet zdolności manualne48
.
W wizerunkach 20 znanych nam ideogramów notariuszy małopolskich najczęściej
spotykanym wyobrażeniem był krucyfiks symbol męki, chwały i tryumfu Chrystusa. Dziesięciu
skrybów uczyniło go dominującym w głowicy swego znaku 49
, zaś trzech elementem
dodatkowym 50
. Znajdujemy tu krzyże maltańskie51
, łacińskie52
, równoramienne53
, swastykę54
,
krzyż św. Antoniego55
, krzyż podwójny56
i lotaryński57
, każdy miał swoją historię wraz ze
związaną z nią wymową. Poprzez ukazanie ich w swych ideogramach notariusze podkreślali swe
przywiązanie do Kościoła katolickiego oraz wskazywali skąd biorą się zbawcze moce dla
wiernych58
. W zasadzie każdy ze skrybów umieścił wyobrażenie narzędzia męki Pańskiej w
otoczeniu czegoś dodatkowego, spełniającego albo funkcje estetyczne, albo niosące dodatkowe
treści, np. Albertus Petri de Solecz oraz Nicolaus Johannis Pyczchala, zapewne nawiązując do
liturgicznego zasłonięcia krzyża w Wielkim Tygodniu, zawinęli ich ramiona w tkaninę 59
. Cele
48
M. Chmielewska, O notariacie publicznym … , s. 31 -32, M. Koczerska, op. cit., s. 198 – 200, K. Skupieński, op.
cit., s. 172, Nicolaus q. Johannis de Zator, por. tab., AP Wr, Rep. 102, nr 165. 49
Albertus q. Michaelis de Sator, por. tab., Albertus Petri de Solecz, por. tab., Dominicus filius q. Johannis de
Cracovia por. tab., Nicolaus q. Alberti de Cracovia, por. tab., Nicolaus q. Johannis Pyczchala, por. tab., Petrus q.
Bartholomei de Zawichost, por. tab., Petrus Blayn de Mnechow, por. tab., Stanislaus q. Mathie de Buchna, por.
tab., Wenceslaus olim Thome de Ratvin, por. tab., Wilczko Johannis de Wroczimowicz, P. Dudziński, Alfabet
heraldyczny, Warszawa 1997, s. 101 - 111. 50
Andreas q. Jacobi de Cracovia, por. tab., Johannes Henrici de Szebinsky, por. tab., Mathias q. Voyslai de
Sebeskouicz, por. tab. 51
Albertus Petri de Solecz, por. tab., Andreas q. Jacobi de Cracovia, por. tab., Andreas Henrici de Szebinsky, por.
tab. 52
Dominicus filius q. Johannis de Cracovia, por. tab. , Petrus q. Bartholomei de Zawichost, por. tab., Stanislaus q.
Nicolai de Buchna, por. tab., Wilczko Johannis de Wroczimowicz, por. tab., Mathias q. Woyslai de Sebeskouicz,
por. tab. 53
Nicolaus Johannis Pyczchala, por. tab., Stanislaus q. Mathie de Buchna, por. tab. 54
Nicolaus q. Alberti de Cracovia, por. tab. 55
Albertus. q. Michaelis de Sator, por. tab. 56
Petrus Blayn de Mnechow, por. tab. 57
Wenceslaus olim Thome de Ratvin, por. tab. 58
M. Chmielewska, Instrumenta et signa notarialia … , s. 120. 59
Alberus Petri de Solecz, por. tab., Nicolaus Johannis Pyczchala, por. tab., M. Koczerska, op. cit., s. 200.
9
wyłącznie estetyczne miały też kółeczka bądź kropeczki zaznaczane w różnych miejscach
ideogramów, a często też między ramionami krucyfiksów 60
. Następnym uzupełnieniem treści
płynących z krzyża były elementy botaniczne 61
oraz geometryczne62
. Znane z omawianych
dyplomów liczne przedstawienia wzięte ze świata flory, wskazują, iż autorzy ich upodobali sobie
kwiaty, liście, gałęzie i owoce. Z uwagi na symbolikę szczególne znaczenie posiadają lilie. Owa
popularność ich wynikała z kilku przyczyn. « Jedną jest zapewne ich uroda. Według podań
apokryficznych miały one wyrosnąć z łez Ewy opłakującej wypędzenie z Raju. Biblia głosi
nieraz chwałę tego kwiatu. Czar lilii dostrzegają oblubieniec i oblubienica z Pieśni nad Pieśniami
(PnP 2, 1-2; 3, 1; 5, 13). Podziwia je Chrystus, kiedy mówi: „ Przypatrzcie się liliom polnym jak
rosną: nie pracują ani nie przędą, a powiadam wam, że nawet król Salomon w całej swej chwale
nie był tak podziwiany jak każda z nich (Mt 6, 28 – 29, Łk 12, 17). Chrześcijaństwo przyjęło dla
nich głównie wykładnię niewinności, jakkolwiek lilia jest również symbolem czystości,
dziewictwa, nadziei, a także łaski Bożej i opatrzności, wyrażających się w osobach Matki
Boskiej i Chrystusa. Z lilią ukazywany jest archanioł Gabryjel, św. Józef Oblubieniec Maryji
oraz wielu innych średniowiecznych świętych, między innymi św. Dominik Guzman, św.
Franciszek z Asyżu, św. Antoni Padewski czy św. Tomasz z Akwinu» 63
. W omawianych
ideogramach spotykamy lilie naturalne i heraldyczne, dla ostatnich wzorem był przedstawiany w
sposób szalenie uproszczony kwiat irysa złożony jedynie z płatków pionowego i dwóch
bocznych zakręconych w dół 64
. Lilie naturalne tworzą głowicę znaku Jana syna Piotra z Nowego
Miasta kleryka krakowskiego 65
, oraz zdobią krzyżyk maltański w ideogramie Jana
Szebińskiego66
. Te drugie to element dodatkowy, w swoich znakach nakreślili je Mathias q.
Voyslai de Sebeskouicz, Nicolaus Johannis de Bythom, Nicolaus Johannis Pyczchala oraz Petrus
q. Bartholomei de Zawichost 67
. Innymi przedstawicielami świata flory często występującymi w
Biblii są osty i ciernie, aczkolwiek mają one zupełnie inną konotację niż lilie, kojarzą się bowiem
z trudem, bólem i cierpieniem. „ Przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu […]. Cierń i oset
będzie ci ona rodziła” (Rdz 3, 18) „Tak brzmi wyrok Boga skazujący Adama po spożyciu
zakazanego owocu”. Również Nowy Testament nawiązuje do symboliki cierni. W przypowieści
o siewcy ciernie zagłuszają wzrost dobrego ziarna, podobnie jak troski dnia codziennego,
bogactwo oraz przyjemności doczesne uniemożliwiają w nas wzrost Słowa Bożego (Łk 8, 14) . „
Ojcowie Kościoła często czerpali z bogactwa tego obrazu. Papież Grzegorz Wielki mówił, że
każdy grzech jest cierniem, ale ciernie stały się wskutek zrządzenia Bożego symbolem
zbawienia.” Fakt ten odnosi się do korony cierniowej Chrystusa, który pozwolił włożyć na siebie
grzechy całej ludzkości i samego siebie złożył jako ofiarę przebłagalną stąd też chrześcijaństwo
60
Andreas q. Jacobi de Cracouia, por. tab., Nicolaus q. Alberti de Cracouia, por. tab., Wenceslaus olim Thome de
Ratvin, por. tab. 61
Dominicus filius q. Johannis de Cracouia, por. tab., Johannes Henrici de Szebinsky, por. tab., Petrus q.
Bartholomei de Zawichost, por. tab., Petrus Blayn de Mnechow por. tab., Wilczko Johannis de Wrocimowicz,
por. tab. 62
Albertus q. Michaelis de Zator, por. tab. 63
M. Chmielewska, Instrumenta et signa notarialia … , s. 125, W. Kopaliński, Slownik symboli, s. 199 – 201, idem,
Opowieści o rzeczach powszednich, Warszawa 1990, s. 256 -257; B. Szczepanowicz, Atlas roślin biblijnych.
Pochodzenie miejsce w Biblii i symbolika, Kraków 2004, s. 232. 64
M. Chmielewska, Instrumenta i signa notarialia … , s. 125, P. Dudziński, op. cit. s. 117- 118. 65
Johannes q. Petri de Nova Civitate, por. tab. 66
Johannes Henrici de Schebinsky, por. tab. 67
Mathias q. Voyslai de Sebeskouicz, por. tab., Nicolaus Johannis de Bythom tab., Nicoloaus q. Bartholomei de
Zawichost, por. tab., Nicolaus Johannes Pyczchala, por. tab.
10
zaczęło otaczać cierniowe gałązki korony Chrystusowej czcią 68
. Zapewne celem przypomnienia
owych treści osty łącznie z cierniami pojawiały się w signach notarialnych. Cztery gałęzie z
kolcami cierniowymi wyrastają spod dolnej belki krzyża lotaryńskiego tworzącego znak
Wacława kleryka krakowskiego, który jeszcze dodatkowo zamieścił u podstawy pionowej belki
dwa kolce69
. Wyrazem bólu i cierpienia są również dwa pokaźne liście ostu zdobiące krzyż
podwójny w ideogramie Piotra Blayn kleryka krakowskiego oraz tworzące nodus w znaku Jana
Szebińskiego70
. Natomiast inny kleryk diecezji krakowskiej Nicolaus q. Petri de Casimiria z
kompozycji dwóch kwiatów w zestawie z trzema liściami ostu uczynił głowicę swego znaku71
.
Kolejnymi dość łatwo rozpoznawalnymi elementami świata flory są w wizerunkach notarialnych
żołędzie i szyszki. Żołędzie będące przekazem witalności, potęgi oraz piękna wyrastają z
krzyżyka maltańskiego, który nakreślił Jan Szebiński72
. Natomiast Petrus Blayn ozdobił krzyż
podwójny przekrojem szyszki, która zdaniem św. Ambrożego uchodziła za symbol przyszłego
życia wiecznego 73
. Pokaźną liczbę przedstawicieli świata flory stanowią elementy
schematyczne, takie jak ukazywane zwykle w głowicach znaków, poczytywane za wyrazicieli
życia mistycznego, kwiaty74
, w naszym przypadku cztero- 75
lub ośmiopłatkowe76
, czy też
zdobiące z reguły drugoplanowe miejsca ideogramów listki sercowate lub zakręcone,
występujące zwykle po dwa lub cztery. Zgodnie z metaforyką biblijną liście to obraz darów
Ducha św. (Ap 22, 1-2), które miały służyć do leczenia narodów 77
. Wprawdzie z uwagi na ich
schematyzm nie jesteśmy w stanie określić ich gatunku botanicznego, niemniej sama liczba
płatków kwiatowych, bądź listków też posiadała swe znaczenie. Średniowiecze było bowiem
epoką zauroczoną cyfrą. Powtarzające się przy okazji omawiania wątku botanicznego liczby
dwa, trzy, cztery, osiem znajdują swe uzasadnienie w Biblii oraz nauczaniu Kościoła
katolickiego.
Dwa wyraża przeciwstawności: Twórcę i stworzenie, dualizm Boga i szatana, dobra i zła, życia
i śmierci, ducha i materii. Niezliczone pary znajdujemy w Piśmie św. oraz źródłach
chrześcijańskich np. Kain i Abel, Mojżesz i Aron (prorok i kapłan), królestwo Izraela i Judy,
Marię i Martę (życie kontemplacyjne i czynne Łk 28, 38-42).
Trzy chrześcijaństwo kojarzy jako cyfrę Trójcy Św. oraz cnót teologicznych: wiary, nadziei oraz
miłości.
Cztery zaś to liczba ewangelistów, cnót kardynalnych: roztropności, sprawiedliwości, męstwa
oraz umiarkowania, oprócz tego jest także związana z tetragramem JHWH oznaczającym
hebrajskie imię Boga, ramionami krzyża Chrystusowego oraz apokaliptycznymi jeźdźcami,
niosącymi: zabór, mord, głód i śmierć (Ap 6).
Bogatą treść kryje w sobie liczba osiem, z nią łączony jest dzień Sądu Ostatecznego oraz
68
P. Dudziński, op. cit. s. 132, B. Szczepanowicz, op.cit., s. 232 – 233. 69
Wenceslaus olim Thome de Ratvin, por. tab. 70
Petrus Blayn de Mnecchow, por. tab., Johannes Henrici de Szebinski, por. tab. 71
Nicolaus q. Petri de Casimiria, por. tab. 72
P. Dudziński, op. cit., s. 73, 168, B. Szczepanowicz, op. cit., s. 101 - 105, Johannes Henrici de Szebinsky, por.
tab. 73
B. Szczepanowicz, op. cit., s.97 – 98, Petrus Blayn de Mnechow, por. tab. 74
W. Kopaliński, Słownik symboli, s. 184 – 186. 75
Petrus q. Bartholomei de Zawichost, por. tab., Predborius de Cracovia, por. tab. 76
Dominicus filius q. Johanis de Cracovia, por. tab., Wilczko Johannis de Wrocimowicz, por. tab. 77
M. Chmielewska, Instrumenta et signa notarialia … , s. 126, Johannes Henrici de Schebinsky, por. tab., Marcus
Thome de Casimiria, por. tab., Wewnceslaus olim Thome de Ratvin, por. tab.
11
początek wiecznej przyszłości. Ósemka oznacza również ilość członków załogi Arki Noego (Gen
8,18), ilość błogosławieństw udzielonych przez Chrystusa na Górze (Mt 5, 11-12). Z nią wiążą
się oktawy roku liturgicznego następujące po Bożym Narodzeniu, Wielkanocy, Zesłaniu Ducha
Św. i Bożym Ciele 78
.
Kolejną grupą wyobrażeń, które dość często składają się na zarys ideogramów notariuszy
krakowskich są elementy geometryczne w postaci rozmaitych czworokątów bądź trójkątów79
. Te
pierwsze są symbolem świata, zaś te drugie symbolem Boga, mającym przypominać
chrześcijanom, że zostali ochrzczeni w imię Trójcy Św. 80
Niektórzy z notariuszy, jak np.
Nicolaus Johannis de Bythom przeciągali je przez siebie 81
, tworząc w ten sposób plecionkę,
element znany również ze znaku Jana Szebińskiego 82
. Plecionki, zapętlenia zwłaszcza
pojedyncze lub potrójne pętle umieszczane zwykle jako ozdobniki na rogach figur
geometrycznych czy końcach zawijasów83
, najprawdopodobniej przeniknęły do sztuki notarialnej
z kodeksów i architektury. „Chrześcijaństwo przypisało im wyraz więzi spajających wszystko co
rzeczywiste”84
. Symboli do ars notariae dostarczał także świat oręża np. groty strzał,
oznaczających gotowość do służby wojskowej, kończą ramiona boczne i ramię górne krzyża w
ideogramie Wilczka z Wrocimowic85
. Odrębnego omówienia wymaga motyw serca zastosowany
w głowicy ideogramu Marka z Kazimierza. Notariusz dodatkowo umieścił w jego centrum napis
Ih[esu]s. Natomiast Mikołaj Pyczchala nadał sercowate kształty nodusowi, okrywającemu
prawie całą szyję jego znaku. Źródłem tegoż wyobrażenia była zarówno Biblia, gdzie prawie
tysiąckrotnie użyto słowa „serce” oraz rozwijający się wówczas w Polsce kult serca Jezusowego.
Na treści chrystologiczne wskazuje zarówno imię Jezusa w znaku Marka z Kazimierza, jak i
głowica w postaci równoramiennego krzyża w znaku Jana Pyczchali 86
. Ostatnimi już znanymi
nam przedstawieniami z omawianych signów są monogramy, sygle oraz rozmaite napisy
wypisane w różnych częściach znaków. Dwaj klerycy krakowscy Mikołaj z Zatora oraz
Stanisław Ade uczynili ozdobne litery głowicami swych znaków. Trudno jednoznacznie określić
co dokładnie chciał nam przekazać Mikołaj z Zatora w monogramie złożonym z ozdobnych liter
„C”, „T”, „I”, być może jest to skrót od łacińskiego wyrazu c[er]ti[tudo] oznaczającego
„pewność”, co podkreślałoby wiarygodność dokumentów notarialnych. Wątpliwości nie budzi
natomiast sygla „Sta” umieszczona w centrum ozdobnej ramy przez Stanisława Ade, będąca
skrótem od jego imienia Sta[nislaus]. Wymowę tegoż zapisu notariusz dodatkowo uzupełnił
wpisując w stopę znaku słowo „signum”. Oba te wyrażenia we wspólnym zestawie dają
następującą treść „Sta[nislai signum]” wskazującą na właściciela znaku. 87
. Z podobną sytuacją
78
M. Chmielewska, Instrumenta et signa notarialia … , s. 124, eadem, Średniowieczne instrumenty notarialne
notariuszy publicznych … , s. 11, Człowiek średniowiecza, pod red. J. Le Goffa, Warszawa 2001, s. 46,
W. Kopaliński, op.cit., s. 76. 79
Albertus q. Michaelis de Sator, por. tab., Albertus q. Jacobi de Cracovia, por. tab., Johannes q. Petri de Nova
Civitate, por. tab., Mathias q. Voyslai de Sebeskouicz, por. tab., Nicolaus q. Johannis de Bythom , por. tab. 80
M. Chmielewska , O notariacie publicznym … , s. 38, D. Forstner, Świat symboliki chrześcijańskiej. Leksykon,
Warszawa 2001, s. 59-61. 81
Nicolaus q. Johannis de Bythom, por. tab. 82
Johannes q. Henrici de Schebinsky, por. tab. 83
Andreas q. Jacobi de Cracovia, por. tab., Dominicus filisus q. Johannis de Cracouia, por. tab. 84
M. Chmielewska, O notariacie publicznym .. , s. 38, eadem, Średniowieczne instrumenty notarialne notariuszy
publicznych … , s. 12, J. E. Crilot, Słownik symboli . Kraków 2000, s. 319 85
Wilczko Johannis de Wroczmowicz, por. tab., P. Dudziński, op.cit., s. 80. 86
Marcus Thome de Casimiria, por. tab., Nicolaus Johannes Pyczchala, por. tab., K.Skupieński, op. cit., s. 231 – 232. 87
Nicolaus q. Johannis de Zathor, por. tab., Staniusłaus de de Ruffa Ecclesia, por. tab.
12
mamy do czynienia w przypadku Alberta z Zatora, który również w głowicy swego znaku po obu
stronach pionowej belki krzyża św. Antoniego zamieścił litery „A” oraz „L” , stanowiące
początek jego imienia Al[bertus]. Następujące dane personalne notariuszy znajdziemy też w
stopach ideogramów Alberta z Solca – Al[bertus] Pe[tri] de S[olecz], Jana z Szebni - s[ignum]
J[o]h[annis] Schebynsky, Macieja ze Świeszkowic - Mathias i Piotra Blayn - Pe[trus]
B[lay]n de M[ne]ch[o]w oraz po obu stronach signum Marka z Kazimierza - M[arcus]
K[azimiria], jak nietrudno się domyśleć, użyto tu głównie początkowych liter od imion,
nazwisk, imion ojców oraz miejscowości notariuszy, a także ich skrótów. Wyrazem osobistej
pobożności notariuszy są inskrypcje typu Ih[esu]s C[h]rys[t]us Maria Joseph88
, I[heseus]
N[asareus] R[ex] J[udeorum]89
z imionami Boga, Maryi i świętych, a także nabożne
westchnienia typu Sancta Crux (Krzyżu święty !)90
czy O Sum[m]e Deus Actor Olimpi (O
najwyższy Boże rządco Olimpu!)91
. Co wskazywałoby na rozwijający się w polskiej pobożności
nurt Maryjny i Chrystologiczny, który dodatkowo znajdował swe potwierdzenie w wizualnych
przekazach ideogramów.
Przystępując do końcowych wniosków dotyczących zachowanych na Śląsku dokumentów
notariuszy związanych z diecezją krakowską, należałoby stwierdzić, iż autorzy ich, sądząc po
kancelariach, dla których pracowali należeli do elity wśród notariuszy małopolskich, mając
możnych protektorów w postaci królów, książąt, biskupów szybko awansowali, osiągając intratne
urzędy oraz beneficja. Natomiast jeśli chodzi o przekaz zawarty w treści dokumentów, a także
zakodowany w ideogramach notarialnych, to był on emanacją ówczesnej epoki jej kultury
materialnej i duchowej. Wyraźnie zaznaczała się tu osobista pobożność notariuszy ich
przywiązanie do Kościoła katolickiego wraz z typowym dla człowieka średniowiecza
zauroczeniem cyfrą i symboliką. Liczono także na błogosławieństwo Boże. Ceniono harmonię,
piękno, witalność, a także cnoty teologiczne i kardynalne. Obok funkcji prawnej instrument
notarialny poprzez plastyczne wyobrażenie znaku był także narzędziem ewangelicznego
oddziaływania Kościoła na wyobraźnię oraz uczucia swych, przecież nienajlepiej
wyedukowanych wtedy wiernych.
88
Marcus Thome de Casimiria, por. tab. . 89
Nicolaus q. Petri de Casimiria, por. tab. 90
Albertus Petri de Solecz, por. tab., Petrus Blayn de Mnechow, por. tab. 91
Nicoaus q. Petri de Casimiria, por. tab.
13
Wykaz fotografii
fot. 1
Andreas q. Jacobi de Cracovia
1317, 18 VI Wrocław, AP Wr, Rep. 125, nr (158) 142
(fot. R. Bacmaga)
fot. 2
Marcus Thome de Cazimiria clericus dioecesis Cracoviensis
1514, 20 X Kraków, AP Wr, Rep. 108, nr 18
(fot. R. Bacmaga)
14
fot. 3
Nicolaus Johannis Pyczchla clericus Cracoviensis
1425, 29 XI Opole, AP Wr, Rep. 107, nr (120) 119
(fot. R. Bacmaga)
15
fot. 4
Nicolaus q. Johannis de Zathor clericus Cracoviensis dioecesis
1399, 29 XI Nysa, AP Wr, Rep. 102, nr 165 / I odmiana znaku/
(fot. R. Bacmaga)
16
fot. 5
Nicolaus q. Johannis de Zathor clericus Cracoviensis dioecesis
1404, 16 II Nysa, AP Wr, Rep. 102, nr 212 / II odmiana znaku/
(fot. R. Bacmaga)
17
fot. 6
Nicolaus q. Petri de Casimiria clericus Cracoviensis dioecesis
1509, 11 XI Kraków, AP Wr, Rep. 67, nr (1607) 500
(fot. R. Bacmaga)
fot. 7
Stanislaus Ade de Ruffa Ecclesia claricus Cracoviensis dioecesis
1346, 16 XI Wrcław, AP Wr, Rep. 67, nr (280) 252
(fot. R. Bacmaga)
18
fot. 8
Jan bp krakowski nakazuje Mikołajowi kanonikowi u św. Floriana w Krakowie oraz plebanowi w
Bytomiu, zrezygnować z bytomskiej parafii, ponieważ nie został na niej zatwierdzony.
Znak not. Wilczka z Wrocimowic
Wilczko Johannis de Wroczimowicz clericus Cracoviensis dioecesis
1331, 3 X Kraków, AP Wr, Rep. 67, nr (204) 175
(fot. R. Bacmaga)
19
Streszczenie
Średniowieczny Śląsk należał do liczących się pod względem gospodarczym i kulturalnym
regionów Polski oraz Czech, co z kolei przyczyniło się do rozwoju kultury piśmienniczej, a
zarazem wzrostu zapotrzebowania na dokumenty związane z rozmaitymi czynnościami
prawnymi. Jednym z tego rodzaju źródeł pozostaje instrument notarialny, łatwo odróżniany od
innych ówczesnych tworów pisanych ze względu na zamieszczony w nim wizerunek znaku
notarialnego i specjalny formularz. Diecezja wrocławska przodowała w tym regionie Europy pod
względem ilości notariuszy, a tym samym liczby dyplomów notarialnych, wyprzedzając nie tylko
diecezje ościenne, ale nawet te bardziej odległe, takie jak: Moguncja, Trewir czy Bazylea.
Naturalnie największą ilość wśród sporządzonych i zachowanych instrumentów notarialnych
stanowią dokumenty notariuszy pochodzenia miejscowego, lecz nie brak też źródeł autorstwa
skrybów z innych diecezji, a zwłaszcza z sąsiedniej diecezji krakowskiej. Do dnia dzisiejszego w
Archiwach Państwowych w Opolu, we Wrocławiu oraz wrocławskim Archiwum
Archidiecezjalnym zachowały się instrumenty notarialne zawierające signa notarialia 20
notariuszy powiązanych miejscowo z diecezją krakowską. Kariery ich były różne. Przeważnie
związani byli z kancelariami kościelnymi – biskupimi , albo opackimi, pracowali też na rzecz
legatów i kolektorów papieskich oraz oddawali swe przysługi panującym. Wystawione przez
nich dokumenty pochodzą z lat 1317 – 1509. Treść ich dotyczyła różnych spraw. Są wśród nich:
wyroki sądowe, potwierdzenia dóbr, testamenty, transakcje kupna – sprzedaży, postanowienia
synodalne i kapitulne, decyzje odnośnie do obsady stanowisk kościelnych. Formularz ich zwykle
zawiera wymaganą dla dokumentów notarialnych, charakterystyczną datację, połączoną z
topografią obejmującą dokładny opis miejsca spisania dyplomu. Jednak tym co wzbudza
szczególne emocje w przypadku instrumentów notarialnych, jest zamieszczony zwykle po
prawej heraldycznej stronie karty znak notarialny. Tu otwiera się przed nami cała gama
różnorodności, pozwalająca nawet na ocenę osobowości notariuszy, ich poziom intelektualny,
upodobania estetyczne czy zdolności manualne. W wizerunkach 20 znanych nam notariuszy
małopolskich, których dokumenty funkcjonowały na Śląsku, najczęściej spotykanymi
wyobrażeniami są: krucyfiksy, lilie, osty, ciernie, żołędzie, szyszki oraz cały szereg innych
schematycznych kwiatów i liści. Nie brak też figur geometrycznych, monogramów oraz sygli
związanych z danymi personalnymi notariuszy względnie z pobożnymi westchnieniami. Przekaz
w nich zawarty wyraźnie wskazuje na to, iż notariusze liczyli na błogosławieństwo Boże, byli
przywiązani do Kościoła katolickiego, cenili sobie harmonię, piękno, witalność, a także cnoty
teologiczne i kardynalne. Treści te były emanacją ideologii epoki średniowiecza zatroskanego o
ewangelizację oraz zbawienie. Natomiast wizerunki zamieszczonych w dokumentach
ideogramów, obok funkcji uwierzytelniającej były dla Kościoła także narzędziem oddziaływania
na przyzwyczajonych głównie do odbioru kultury obrazkowej nienajlepiej wykształconych
wówczas jego wiernych. Tym bardziej, iż notariusze publiczni byli zwykle klerykami, a część z
nich sądząc po stanowiskach i beneficjach, osiągnęła wyższe święcenia duchowne.