228
Polish New Testament Siowo Życia Copyright © 1989 Living Bibles International All rights reserved Wszelkie prawa zastrzeżone ISBN 91-87412-195 Living Bibles International Box 205 S-524 00 Herrljunga Szwecja TRESC 5 Przedmowa Przedmowa Ewangelia Mateusza Vie bójcie się! Jezus i dzieci Jezus się modli Ewangelia Marka Jezus zdradzony i aresztowany Ewangelia Łukasza Zgubione i znalezione Aresztowanie Jezusa Ewangelia Jana "Gdzie są twoi oskarżyciele?” Ukrzyżowanie Dzieje Apostolskie - Bracia, moje sumienie wobec Boga było zawsze cał List Pawła do Rzymian Dziedzictwo Izraela Pierwszy List Pawła do Koryntian Przy stole Pańskim Drugi List Pawła do Koryntian

Biblia żywa słowo życia - nowy testament

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Polish New Testament

Siowo Życia Copyright © 1989 Living Bibles International All rights reserved Wszelkie prawa zastrzeżone ISBN 91-87412-195

Living Bibles International

Box 205

S-524 00 Herrljunga

Szwecja

TRESC5

Przedmowa

PrzedmowaEwangelia Mateusza

Vie bójcie się!Jezus i dzieciJezus się modli

Ewangelia MarkaJezus zdradzony i aresztowany

Ewangelia ŁukaszaZgubione i znalezioneAresztowanie Jezusa

Ewangelia Jana"Gdzie są twoi oskarżyciele?”Ukrzyżowanie

Dzieje Apostolskie- Bracia, moje sumienie wobec Boga było zawsze cał

List Pawła do RzymianDziedzictwo Izraela

Pierwszy List Pawła do KoryntianPrzy stole Pańskim

Drugi List Pawła do Koryntian

Page 2: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Prawo żydowskie nie może zbawićList Pawła do EfezjanList Pawła do FilipianList Pawła do KolosanDrugi List Pawła do TesaloniczanPierwszy List Pawła do TymoteuszaDrugi List Pawła do TymoteuszaList do Hebrajczyków

Boże kara przynosi nam pożytekList JakubaPierwszy List PiotraDrugi List PiotraPierwszy List JanaDrugi List JanaTrzeci List JanaObjawienie Jana

Page 3: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Przedmowa’’SŁOWO ŻYCIA” jest przekładem Nowego Testamentu różniącym się w sposób zasadniczy od wszystkich innych istniejących w językupolskim. Powstał on w oparciu o ’’Living New Testament” (Żywy Nowy Testament), angielski przekład oryginału greckiego.

Celem ’’Słowa Życia” jest powiedzenie możliwie najdokładniej tego, co mieli na myśli autorzy Nowego Testamentu w sposób prosty i czytelny, zrównoczesnym rozszerzeniem tekstu tam, gdzie występowała tego potrzeba, dla lepszego jego zrozumienia przez współczesnego czytelnika.

Autorzy Biblii używali niekiedy idiomów i skojarzeń myślowych mało czytelnych dla dzisiejszego czytelnika. Często myśli ich biegnąnaprzód, pozostawiając miejsca, które czytelnik sam powinien zrozumieć i wypełnić, Innym razem, podobnie jak to się dzieje w rozmowie,nawiązują do czegoś, co zostało powiedziane wcześniej bez wyraźnego powiązania z tym, o czym była mowa przed chwilą. Może się okazać, żeprzyzwyczajeni do poprawnych konstrukcji zdaniowych i logicznego następstwa myśli pozostajemy w tyle za tokiem rozumowania autora.

Teksty oryginalne pełne były tzw. słów - kluczy, takich jak: ’’usprawiedliwienie”, ’’sprawiedliwość”, ’’odkupienie”, ’’wybrani” i ’’święci”, w którychskondensowano wiele głębokich myśli. Aby współczesny czytelnik był w stanie prawidłowo je zrozumieć, zachodziła konieczność przedstawieniaich w sposób opisowy. W przekładzie tego rodzaju poszerzenie jest dozwolone, choć wykracza poza ramy dosłownego przekładu.

Jeśli tłumaczenie to pomoże uprzystępnić głębokie i często złożone myśli Słowa Bożego i pozwoli lepiej zrozumieć i stosować tekstNowego Testamentu, pogłębiając tym samym chrześcijańskie życie jego czytelników i ułatwiając im naśladowanie Pana, to książka ta osiągnęłaswój cel.

Page 4: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament
Page 5: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Ewangelia MateuszaAutor: Mateusz

Miejsce: Prawdopodobnie Antiochia Czas: Lata 60-70

Treść: Mateusz był poborcą podatkowym (celnikiem) powołanym przez Jezusa we wczesnym okresie Jego ziemskiej służby i stąd też - naocznymświadkiem większości wydarzeń, które opisuje. Rozpoczyna szczegółowym opisem narodzin Jezusa z Marii Panny, pisze o Jego chrzcie ikuszeniu na pustyni. Jezus przyszedł zwiastować Boże Królestwo, które oznacza otrzymanie wiecznego życia. Wejść doń można jedynie poprzezupamiętanie i wiarę. Naukę Jezusa Mateusz przedstawia w pięciu jakby rozprawach. Znajdujemy w nich: etykę, obwieszczenie Jegoposłannictwa, przypowieści, naukę o wspólnocie i realizacji Bożego Królestwa. Opis śmierci Jezusa i Jego zmartwychwstania wraz z wezwaniemdo pójścia na cały świat, by głosić dobrą nowinę Jezusa Chrystusa - kończą ewangelię.

Temat: Głównym celem Ewangelii Mateusza jest uwidocznienie tego, że Jezus wypełnia Bożą obietnicę zawartą w Starym Testamencie. Z tegoteż powodu zaakcentowane jest to, iż Jezus jest potomkiem króla Dawida i Abrahama (1,1) i również dlatego Mateusz często cytujestarotestamentowe proroctwa objaśniając w ten sposób fakty z życia Jezusa. Jezus przyszedł jako Zbawiciel Żydów (1,21), następnie -pogan(4,13-16), a wreszcie całego świata (28,19). Zasady etyki obowiązującej ludzi należących do Bożego Królestwa znajdujemy w Kazaniu na Górze(5-7 rozdz.). Boże Królestwo i jego sprawiedliwość przeciwstawione są tu wartościom świata ziemskiego.

Rodowód Jezusa

IOto rodowód Jezusa Chrystusa, z rodu króla Dawida, potomka Abrahama:

2Abraham był ojcem Izaaka, Izaak -ojcem Jakuba, Jakub - ojcem Judy i jego braci, 3Juda był ojcem Faresa i Żary (ich matką była Tamar), Faresbył ojcem Ezrona, Ezron - ojcem Arama, 4Aram by! ojcem Aminadaba, Aminadab - ojcem Naassona, Naasson - ojcem Salmo-na,

5Salmon był ojcem Booza, którego matką była Raehab, Booz był ojcem Obeda, a jego matką była Rut, Obed zaś był ojcem Jessego, 6Jes$e byłojcem króla Dawida, Dawid - ojcem Salomona (jego matką była dawna żona Uriasza),

7Salomon był ojcem Roboama, Ro-boam - ojcem Abiasza, Abiasz - ojcem Asy, 8Asa był ojcem Jozafata, Jozafat -ojcem Jorama, Joram - ojcemOzjasza, 9Ozjasz był ojcem Joatama, Joatam -ojcem Achaza, Achaz - ojcem Ezechiasza,

10Ezechiasz był ojcem Manassesa, Ma-nasses - ojcem Amosa, Amos - ojcem Jozjasza, nJozjasz był ojcem Jechonia-sza i jego braci urodzonychw czasie niewoli babilońskiej,

12Po okresie niewoli Jechoniasz był ojcem Salatieła, Salatiel - ojcem Zoroba-bela, 13 Zorobabel był ojcem Abiuda,

Abiud - ojcem Eliakima, Eliakim - ojcem Azora, 14Azor był ojcem Sadoka, Sadok - ojcem Achima, Achim - ojcem Eliuda,

15Eliud był ojcem Eleazara, Eleazar -ojcem Mattana, Mattan - ojcem Jakuba, 16 a Jakub był ojcem Józefa, męża Marii, matki Jezusa Chrystusa -Mesjasza.

17Tak więc od Abrahama do króla Dawida było pokoleń czternaście, od króla Dawida do niewoli babilońskiej również czternaście, i czternaściepokoleń od niewoli babilońskiej do Chrystusa.

Obietnica narodzin dziecka

18A oto w jakich okolicznościach urodził się Jezus Chrystus. Jego matka Maria była zaręczona z Józefem i była dziewicę, gdy okazało się, że zasprawą Ducha Świętego jest w odmiennym stanie. 19Wówczas Józef, jej narzeczony, który był człowiekiem przestrzegającym zasad moralnych,postanowił zerwać zaręczyny. Chciał jednak uczynić to potajemnie, aby swej narzeczonej nie narazić na zniesławienie.

20Gdy właśnie nad tym rozmyślał, zapadł w sen, w którym ukazał mu się anioł i rzekł: ”Józefie, synu Dawida, nie wahaj się wziąć Marii za żonę! ToDuch Święty sprawił, że poczęła dziecko, 21Urodzi syna, któremu nadasz imię Jezus, co o-znacza Zbawiciel, gdyż On wybawi swój lud odgrzechów. 22W ten właśnie sposób wypełni się, co Bóg przepowiedział przez proroków:

23”Słuchajcie! Oto dziewica pocznie dziecię, urodzi syna i nazwą go Emanuel, co znaczy - Bóg jest wśród nas”. ^Przebudziwszy się Józef zgodniez poleceniem anioła przyjął Marię jako żonę do swego domu. “I nie zbliżał się do niej aż do chwili narodzin syna, któremu nadał imię Jezus.

Narodziny Jezusa

2 Jezus narodził się w miasteczku Betlejem, w Judei, za panowania króla Heroda.

Właśnie w tym czasie przybyli do Jerozolimy mędrcy ze Wschodu i rozpytywali: 2”Gdzie znajduje się nowo narodzony król żydowski? Ujrzeliśmybowiem Jego gwiazdę u nas na Wschodzie i przybyliśmy, aby złożyć Mu hołd”.

3Pytanie to mocno zaniepokoiło Heroda i wszystkich mieszkańców Jerozolimy. 4Król zwołał więc żydowskich przywódców religijnych i zapytał:

- Czy prorocy przepowiedzieli, gdzie ma się narodzić Mesjasz?

5- Ależ tak! W Betlejem - odpowiedzieli. - Napisał przecież prorok Mi-cheasz: 6”A ty, Betlejem, nie jesteś jakimś zwykłym, lichym miasteczkiemjudzkim, gdyż z ciebie wyjdzie władca, który będzie rządzić moim ludem, Izraelem”.

7Wtedy Herod potajemnie wezwał do siebie mędrców, aby się dokładnie dowiedzieć, kiedy po raz pierwszy ujrzeli gwiazdę. Potem impowiedział: 8”Idźcie do Betlejem i odszukajcie niemowlę, a gdy je znajdziecie, wróćcie tu i powiadomcie mnie, gdzie go szukać, abym i ja

Page 6: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

mógł pójść i oddać mu hołd!”

*Po tej rozmowie mędrcy wyruszyli w dalszą drogę. Znowu ukazała im się gwiazda i zaprowadziła ich aż do Betlejem. 10A widok gwiazdy, któraprowadziła ich prosto do celu, napełnił ich o-gromną radością.

nGdy weszli do domu, gdzie przebywało dziecko i jego matka Maria, pokłonili się nisko, oddając Mu cześć. Wyjęli też swoje dary i ofiarowali Muzłoto, kadzidło i mirrę, 12W drodze powrotnej do swego kraju ominęli jednak Jerozolimę, gdyż Bóg ostrzegł ich we śnie, aby wracali inną drogą inic nie mówili Herodowi.

Ucieczka do Egiptu

13Kiedy odjechali, Józefowi ukazał się we śnie anioł Pański i rzekł: ”Weź dziecię i Jego matkę i uciekaj do Egiptu. Pozostań tam tak długo, aż cipowiem, że możesz wrócić, bo Herod będzie chciał zabić dziecko”. 14Jeszcze tej samej nocy Józef wyruszył z Marią i dzieckiem do Egiptu 15iprzebywał tam aż do śmierci króla Heroda. W ten sposób spełniły się słowa proroka: ”Z Egiptu wezwałem mego syna”.

16Kiedy Herod stwierdził, że mędrcy nie spełnili jego prośby, wpadł we wściekłość. Wysłał żołnierzy z rozkazem zabicia wszystkich chłopców wwieku do dwóch lat, zarówno w samym Betlejem, jak i w całej jego okolicy. Wiedział bowiem od mędrców, że właśnie przed dwoma laty ujrzeligwiazdę po raz pierwszy. 17Tak więc spełniło się proroctwo Jeremiasza: 18”Krzyk rozpaczy rozlega się w Rama, płacz nieutulony. ToRachel opłakuje swe dzieci, niepocieszona, albowiem nie żyję”.

19Gdy Herod zmarł, anioł Pański ukazał się Józefowi w Egipcie i powiedział: 20”Wstań i wracaj z dzieckiem oraz jego matkę do Izraela, bo zmarlijuż d, którzy chcieli go zabić”.

21 Wtedy Józef wzięł dziecko i jego matkę i niezwłocznie powrócił do ziemi palestyńskiej. 22W drodze dowiedział się, że nowym królem zostałArchelaos, syn Heroda, bał się więc tam wracać. Wtedy został ostrzeżony we śnie, aby nie szedł do Judei. Udali się więc do Galilei23izamieszkali w Nazarecie. I znowu spełniła się przepowiednia proroków o Mesjaszu: ’’Nazwą Go Nazarejczykiem”.

Jan Chrzciciel rozpoczyna działalność

3 W tym czasie na pustyni judzkiej rozpoczął swę działalność Jan Chrzciciel. Nawoływał nieustannie: ^’Porzućcie wasze grzechy, nawróćcie siędo Boga, wkrótce nadejdzie Królestwo Niebios”. 3Wiele lat wcześniej mówi! o nim prorok Izajasz: ’’Słyszę głos rozlegający się na pustyni:’Przygotujde drogę dla Pana, wyprostujcie ścieżki, po których będzie stąpać’

4Jan nosił ubranie z wielbłądziej sierś-d i pas skórzany. Żywił się szarańczą i leśnym miodem. 5Z Jerozolimy, z całej doliny Jordanu i zewszystkich zakątków Judei śdągały tłumy, aby go słuchać. 6On zaś chrzcił w Jordanie tych, którzy wyznawali swoje grzechy.

7Przychodziło do niego również wielu faryzeuszy i saduceuszy, aby się ochrzdć, Tych jednak Jan gromił. ’’Plemię żmijowe! Kto wam powiedział,że w ten sposób zdołacie uniknąć gniewu Bożego?

8Najpierw pokażcie s^ym postępowaniem, że porzuciliśde grzech, a dopiero wtedy was ochrzczę, ^ie łudźcie się, że wystarczy wam właściwepochodzenie. ’Nie musimy się przecież martwić - uspokajacie swoje sumienia - wszak jesteśmy Żydami, potomkami Abrahama’. Ale to nic nieznaczy! Nawet te kamienie Bóg potrafi zamienić w Żydów! 10Już wisi w powietrzu siekiera Bożego sądu, gotowa wyciąć wszystkie drzewa nieprzynoszące owocu. Zostaną one ścięte i spalone. 11Tych, którzy nawracają się z grzechów, ja chrzczę, zanurzając w wodzie. Lecz oto nadchodziktoś inny, ktoś o wiele potężniejszy ode mnie, tak wielki, że nawet nie jestem godny nosić za Nim Jego sandałów! On będzie was chrzcił w DuchuŚwiętym i w ogniu. 12Oddzieli plewy od ziarna i spali je w niegasnącym ogniu, a ziarno zbierze w spichlerzu”.

Chrzest Jezusa

13W tym czasie Jezus opuśdł swój dom w Galilei i udał się nad rzekę Jordan, aby ¡dać się ochrzdć Janowi. 14Ale on wzbraniał się to uczynić.

-To nie wypada - rzekł - raczej Ty powinieneś mnie ochrzdć.

15Lecz Jezus powiedział:

- Uczyń to, abym spełnił wszystko, co jest słuszne.

Wtedy Jan Go ochrzcił.

l6Gdy Jezus po chrzcie wyszedł z wody, natychmiast otwarły się nad Nim niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego w postad gołębicy. 17Iodezwał się głos z nieba:

-Oto mój syn umiłowany, w którym wszystko sobie upodobałem.

Kuszenie Jezusa

4 Potem Duch Święty zaprowadził Jezusa na pustynię, aby Go kusił szatan. 2Przez czterdzieści dni i nocy nic nie jadł, był więc bardzo głodny,3Wtedy kusił Go szatan, aby przemienił leżące tam kamienie w bochenki chleba.

-W ten sposób udowodnisz, że jesteś Synem Bożym - mówił.

4Lecz Jezus odrzekł:

- Pismo uczy nas, że chleb nie zaspokoi głodu ludzkiej duszy, może to uczynić tylko słowo Boże, któremu trzeba być posłusznym.

Page 7: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

5Potem szatan uniósł Go na dach świątyni jerozolimskiej.

6- Dowiedz, że jesteś Synem Bożym. Skocz na dół - kusił. - Przecież Pismo zapewnia: ’’Pośle Bóg swych aniołów, aby cię ochroniły”. Niepozwolą więc, byś się roztrzaskał o bruk.

7 - To samo Pismo uczy nas, że nie należy wystawiać Boga na bezsensowne próby - odpowiedział Jezus.

8W końcu zawiódł Go szatan na szczyt wysokiej góry i pokazał Mu wszystkie królestwa świata z całym ich przepychu.

9 - Wszystko to będzie Twoje - powiedział - tylko klęknij i oddaj mi pokłon.

10 - Idź precz, szatanie! - rozkazał Jezus. -Pismo mówi: "Jedynie Bogu, swemu Panu, cześć oddawaj i tylko Jemu bądź posłuszny”,

11 Wtedy szatan odszedł. I zjawili się a-niołowie i usługiwali Mu.

Jezus zaczyna głosić

12,13Gdy Jezus usłyszał, że uwięziono Jana, opuścił Judeę i powrócił do Nazaretu w Galilei. Wkrótce jednak przeniósł się do Kafaraaum, miastależącego nad Jeziorem Galilejskim, w pobliżu ziem plemion Zabulona i Neftalego. 14I tak spełniło się proroctwo Izajasza: 15”Ziemia Zabulona iziemia Neftalego, położone nad jeziorem, oraz krainy za Jordanem i w górnej Galilei, gdzie mieszka tak wielu cudzoziemców! 16Oto lud żyjącydotąd w ciemnościach ujrzał wielkie światło; światłość zabłysła nad tymi, którzy byli w krainie śmierci!” 17Od tej chwili Jezus zaczął nauczać.Mówił: ’’Porzućcie grzech i nawróćcie się do Boga, gdyż blisko was jest Królestwo Niebios”.

ł8Pewnego dnia gdy szedł brzegiem Jeziora Galilejskiego spotkał dwu braci, Szymona, zwanego Piotrem, i Andrzeja. Zarzucali właśnie sieci, bobyli rybakami.

19 - Chodźcie ze mną - zawołał do nich - nauczę was łowić ludzkie dusze!

20Bez wahania porzucili swe sieci i poszli za Nim.

2iNieco dalej zobaczył przy brzegu dwóch innych braci, Jakuba i Jana, którzy z ojcem swym Zebedeuszem siedzieli w łodzi i naprawiali sieci. Itych wezwał także. 22Natychmiast porzucili swe zajęcie i opuściwszy ojca, poszli za Nim, 23Jezus przemierzał całą Galileę i nauczał wsynagogach, głosząc wszędzie dobrą nowinę o Królestwie Niebios i uzdrawiając ludzi cierpiących na różne choroby. 24Wieść o Jego cudachrozeszła się daleko poza granice Galilei tak, że wkrótce zaczęli ściągać do Niego chorzy nawet z Syrii. On zaś uzdrawiał wszystkich, bez względuna rodzaj choroby lub cierpienia, opętanych przez demony, e-pileptyków i sparaliżowanych. ^Wszędzie towarzyszyły Mu ogromne tłumy ludziprzybyłych z Galilei, Dekapolu, Jerozolimy, z całej Judei, a nawet zza Jordanu.

Kazanie na górze

5 Pewnego dnia, gdy znowu zgromadziły się wokół Niego tłumy, Jezus wszedł wraz z uczniami na wzgórze, tam usiadł i nauczał.

3 - Szczęśliwi ludzie pokorni - mówił -do nich należy Królestwo Niebios. 4Szczęśliwi, którzy płaczą, bo zostaną pocieszeni. 5Szczęśliwi cisi iskromni - do nich należeć będzie cała ziemia.

6Szczęśliwi ci, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, bo na pewno zostaną nasyceni. 7Szczęśliwi ludzie miłosierni, dlatego że i oni dostąpiąmiłoserdzia. 8Szczęśliwi ludzie o czystym sercu - tacy zobaczą Boga. 9Szczęśliwi ci, którzy wnoszą pokój - zostaną nazwani synami Bożymi.10Szczęśliwi są ludzie cierpiący prześladowanie z powodu swej prawości, do nich bowiem należy Królestwo Niebios.

nCieszcie się, gdy was znieważają, prześladują i kłamliwie oskarżają tylko dlatego, że mnie naśladujecie. ^Radujcie się z tego, bo czeka was wniebie wielka nagroda. Pamiętajcie, że i proroków prześladowano w dawnych czasach.

13Jesteście solą tego świata. Jednak cóż po was, jeśli sami utracicie swój smak? Wtedy zostaniecie odrzuceni i podeptani , jak coś, co nie majuż żadnej wartości. 14Jesteście światłością świata, miastem leżącym na górze, jarzącym się od świateł i widocznym z daleka.1516Nie zasłaniajcie swego światła! Niechaj świeci wszystkim, aby ludzie, widząc wasze dobre postępowanie, wielbili waszego Ojca, który jest wniebie.

Jezus a Prawo Mojżesza

17Nie chcę, żebyście błędnie pojmowali cel mojego przyjścia na ziemię: nie zamierzam bowiem odwoływać Prawa Mojżeszowego ani wskazańproroków. Przyszedłem po to, żeby wszystko wypełnić. 18Zaprawdę powiadam wam: każde prawo zawarte w Piśmie będzie o-bowiązywać takdługo, aż zostanie spełniony jego cel. 19Każdy, kto przekracza choćby najmniej ważne z przykazań i uczy tego innych, będzie ostatni w KrólestwieNiebios,a ten, kto nauczając praw Bożych, jest im posłuszny, w Królestwie Niebios będzie wyniesiony.

20Lecz ostrzegam was: nie wejdziecie do Królestwa Niebios, jeśli w dobroci i prawości nie prześcigniecie faryzeuszy oraz innych żydowskichprzywódców.

21W Prawie Mojżesza obowiązywała zasada: "Jeśli zabiłeś, musisz umrzeć". 22Lecz ja uzupełniam ją i powiadam: jeśli ktoś gniewa się nabliźniego, już mu grozi sąd! Jeśli przyjaciela nazwiesz głupcem, zasłużyłeś na karę. A jeśli go przeklniesz, grozi ci ogień piekielny.

23Jeśli więc składając ofiarę na ołtarzu w świątyni przypomnisz sobie, że twój brat ma coś przeciwko tobie, 24zostaw swój dar przy ołtarzu, pójdźdo swego brata, a gdy go przeprosisz i pojednasz się z nim, możesz wrócić i złożyć Bogu o-fiarę. ^Pogódź się szybko ze swym wrogiem, bo jeślibędziesz się ociągać, zaskarży cię do sądu i dostaniesz się do więzienia, 26gdzie pozostaniesz tak długo, dopóki nie spłacisz swego długuco do grosza,

Page 8: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

27Prawo Mojżesza zabrania cudzołóstwa, 28lecz ja wam powiadam: ktokolwiek pożądliwie spogląda na kobietę, już w myślach popełnił z niącudzołóstwo.

29Jeśli więc twoje, oko jest dla ciebie przyczyną pożądliwości, wyłup je^ Lepiej niech dozna szkody jakaś część twego ciała, niżbyś ty sam, cały izdrowy miał być wrzucony w ogień piekielny. 30A jeśli kusi cię do grzechu własna ręka, nawet prawa, odetnij ją i wyrzuć. Lepsze to, niż znaleźć sięw piekle.

31Prawo Mojżesza mówi; "Jeśli ktoś chce porzucić żonę, niech jej wręczy list rozwodowy". 32Lecz ja powiadam, że jeśli ktoś chce rozwieść się zżoną z innego powodu niż zdrada małżeńska, naraża ją na cudzołóstwo. Cudzołożnikiem będzie również mężczyzna, który się z nią ożeni.

33Mówi też Prawo Mojżesza: "Nie wolno łamać przysięgi danej Bogu, lecz należy jej dotrzymywać". 34Ale ja powiadam: nie przysięgajcie! Nawetpowoływanie się na niebo jest w oczach Boga przysięgą, gdyż niebiosa są tronem Bożym. 35A jeśli powołasz się na ziemię, i to również stanowiświętą przysięgę, dlatego że ziemia jest Jego podnóżkiem. Nie przysięgajcie też na Jeroż^limę, gdyż Jerozolima jest stolicą wielkiegoKróla. ^Nie przysięgajcie nawet na własną głowę, bo ani jednego włosa nie jesteście w stanie uczynić białym albo czarnym. 37Mówcie po prostu:tak, albo: nie. Niech wasze słowo będzie wystarczającą poręką. Zresztą człowiek prawdomówny nie musi przysięgać!

Miłujcie nieprzyjaciół waszych!

38Prawo Mojżesza mówi jeszcze: “Jeśli wyłupisz komuś oko, zapłacisz własnym okiem; jeśli ktoś wybije ci ząb, i ty mu wybij ząb", 39Lecz ja wammówię: nie mścijcie się! Jeśli ktoś uderzy cię w jeden policzek, nadstaw drugi; ^jeśli cię zaciągnie do sądu i zechce ci zabrać koszulę, oddaj murównież płaszcz. 41 Jeśli ktoś zmusi cię, abyś niósł mu bagaż całą milę, nieś mu i dwie. 42Gdy cię ktoś o coś poprosi, nie odmawiaj, i nieodwracaj się od tego, kto chce od ciebie coś pożyczyć.

43Mówiono wam: "Przyjaciół masz miłować, a wrogów' - nienawidzić". 44Lecz ja wam powiadam: miłujcie nieprzyjaciół waszych! Módlcie się zatych, którzy was prześladuję! 45 Wówczas będziecie postępować jak prawdziwi synowie waszego Ojca w niebie. On bowiem ogrzewapromieniami słońca zarówno złych, jak i dobrych, i zsyła deszcz zarówno na sprawiedliwych, jak i niesprawiedliwych. "^Jeśli kochacie tylko tych,którzy was miłują, jakaż w tym wasza zasługa? Stać na to nawet łajdaków. 47Jeśli jesteście serdeczni tylko dla przyjaciół, czym się różnicie odinnych? Nawet poganie tak postępują. 48Wy zaś macie być doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec w niebie.

6Postępujcie dobrze nie po to, aby zdobywać ludzkie uznanie, bo przez to pozbawiacie się Bożej nagrody w niebie. 2Jeśli obdarowujesz żebrakanie rozgłaszaj tego, jak to czynią obłudnicy przechwalający się swą szczodrością w synagogach i na ulicy. 3Wyświadczając komuś przysługę czyńto dyskretnie; niech twoja lewa ręka nie wie, co czyni prawa, 4a Ojciec twój, który przenika wszystkie tajemnice, sam wyznaczy ci nagrodę.

Modlitwa i post

5Również kiedy się modlisz, nie zachowuj się jak obłudnicy, którzy modlą się publicznie na rogach ulic i w synagogach, aby wszyscy mogli ichzobaczyć. W ten sposób od razu otrzymują całą nagrodę. 6Gdy chcesz się modlić, wejdź do swego pokoju, zamknij za sobą drzwi i bez świadkówmódl się do Ojca, a Ojciec, który zna twoje tajemnice, wynagrodzi cię.

73Nie powtarzajcie ciągle tej samej modlitwy, jak to czynią poganie, którzy sądzą, że wysłuchanie ich próśb zależy od ilości słów. Pamiętajcie, żewasz Ojciec doskonale zna wasze potrzeby, zanim jeszcze zaczniecie Go prosić!

Módlcie się tak: Nasz Ojcze w niebie, chwalimy Twe święte imię. 10Niech zapanuje Twoje Królestwo. Niech się wypełni Twoja wola na ziemi tak,jak w niebiosach. uDaj nam dziś chleba, jak co dzień 12i odpuść nam grzechy, jak i my odpuszczamy tym, którzy nas krzywdzą. 13Chroń nas wobliczu pokus i wybaw od złego. Amen. Hil5Jeśli będziecie przebaczać tym, którzy wobec was zawinili, to i wam przebaczy wasz niebiańskiOjciec. Lecz jeśli nie przebaczycie, i On wam nie przebaczy.

16Kiedy pościcie, rezygnując z pokarmów dla doskonalenia ducha, nie czyńcie tego na pokaz, jak obłudnicy, którzy starają się wyglądać blado imizernie, aby w ludziach wzbudzić współczucie. To współczucie właśnie jest w końcu ich jedyną nagrodą. 17Gdy pościsz, dbaj o swój wygląd,18aby nikomu nawet nie przyszło na myśl, że jesteś głodny. Niech o tym wie jedynie Ojciec, który zna wszelkie tajemnice. On cię wynagrodzi.

Niepotrzebne troski

19Nie gromadźcie bogactw tu na ziemi, gdzie mogą się zniszczyć lub zostać skradzione. 20Gromadźcie je raczej w niebie, tam nigdy nie utracąwartości i będą dobrze zabezpieczone. 21 Jeśli w niebie swój skarb umieścicie, znajdzie się tam również wasze serce.

22Jeśli twoje oko jest zdrowe, zapewni ci ono prawdziwą jasność duszy. 23Lecz jeśli zaciemniają je złe myśli i pragnienia, tkwisz w duchowychciemnościach, przez które tak trudno się przebić.

24Nie możesz służyć dwóm panom, Bogu i pieniądzom. Zawsze jednego z nich będziesz nienawidzić, a drugiego kochać.

25Dlatego radzę wam, nie troszczcie się zbytnio o takie rzeczy, jak jedzenie, picie, pieniądze czy odzież. To, co już posiadacie, a więc życie iciało, jest przecież o wiele ważniejsze od jedzenia i u-bioru. 26Spójrzcie na ptaki: nie troszczą się o pożywienie, nie sieją i niegromadzą żywności, bo żywi je Ojciec, który jest w niebie. A przecież wy przedstawiacie dla Niego o wiele większą wartość. 27Czy zabiegając ote wszystkie dobra, jesteście w stanie przedłużyć swe życie choćby o jedną chwilę?

czemu mielibyście się troszczyć o o-dzież? Spójrzcie na lilie polne: nie martwią się o swój ubiór, 29a przecież nawet król Salomon w całym swymmajestacie nie był tak pięknie odziany jak one.

30Jeśli więc Bóg tak wspaniale opiekuje się kwiatami, które dzisiaj są, a jutro więdną, czyż tym bardziej nie zatroszczy się o was? Gdzież waszawiara?

Page 9: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

31 32Nie martwcie się o to, czy wystarczy wam jedzenia i odzieży. Nie postępujcie jak poganie. Dla nich te sprawy są celem życia i poświęcają imwiele czasu. Przecież wasz Ojciec w niebie wie doskonale, że tego potrzebujecie. 33Chętnie da wam to wszystko, jeśli tylko pozwolicie Mu zająćpierwsze miejsce w waszym życiu.

MNie troszczcie się zatem o dzień jutrzejszy, gdyż sam Bóg troszczy się o waszą przyszłość. Skupcie raczej całą u-wagę na dniu dzisiejszym.

7Nie krytykujcie, a nie będziecie krytykowani. 2Jak traktujecie innych, tak i was potraktują. 3Dlaczego zwracasz uwagę na źdźbło w oku brata, jeśliw twoim własnym tkwi cała belka? 4Czy masz prawo mówić: ’"Przyjacielu, pozwól, że wyjmę źdźbło z twojego oka”, podczas gdy sam niewielewidzisz z powodu owej belki? 5Obłudniku! Wpierw usuń belkę ze swego oka, a potem będziesz mógł widzieć na tyle, by pomóc bratu.

6Nie dawajcie psom tego, co święte i nie rzucajcie pereł przed świnie, bo i tak je podepczą, a i was mogą zaatakować.

Poproście, szukajcie, pukajcie!

7Jeśli będziecie prosić, otrzymacie. Jeśli będziecie szukać - znajdziecie. Pukajcie, a otworzą wam. 8Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; ktoszuka, znajduje; a temu, kto puka, otwierają drzwi. 9Czy dziecko, gdy poprosi ojca o chleb, dostanie kamień? 10Czy, kiedy prosi o rybę, dostaniejadowitego węża? 11 Jeśli więc wy, grzeszni ludzie, dajecie swym dzieciom to, co dobre, tym bardziej wasz Ojciec w niebie da to, co najlepszetym, którzy Go proszą.

12Postępujcie w stosunku do innych ludzi tak, jak chcielibyście, aby z wami postępowano. W tym właśnie streszcza się cala nauka PrawaMojżeszowego.

Droga do nieba

13Do nieba można wejść jedynie przez wąską bramę. Natomiast do piekła droga jest przestronna, a brama do niego szeroka, z łatwością więcprzepuszcza wszystkich, którzy tę wygodną drogę obrali. 14Brama Życia jest ciasna, a droga wąska i tylko niewielu ją odnajduje.

lsStrzeżcie się fałszywych nauczycieli, którzy przychodzą do was przebrani za niewinne owce, a są wilkami i chcą was rozszarpać. 16Można ichjednak rozpoznać po sposobie działania, podobnie jak drzewo rozpoznaje się po owocach. Nie sposób przecież brać cierni za winne krzewy, aniostu za drzewo figowe. i7Wystarczy spojrzeć na owoce, by wiedzieć, jakie to drzewo. 18Odmiana dająca jadalne owoce nigdy nie przyniesieowoców niejadalnych, i na odwrót: dzikie drzewo nie może dać dobrych o-woców. 19Dłatego ścina się i pali w ogniu drzewa przynosząceniejadalne owoce. 2t>Tak więc i drzewa, i ludzi rozpoznaje się po owocach.

Słowa a czyny

21Nie wszyscy, którzy się wyrażają pobożnie, są naprawdę pobożni. Mogą nazywać mnie Panem, a jednak nie dostać się do nieba, gdyż liczy sięto, czy są posłuszni mojemu Ojcu w niebie.

22Na sądzie wielu powie mi: ’’Panie, Panie, czy nie nauczaliśmy o Tobie? Czy w Twoim imieniu nie wypędzaliśmy demonów i nie czyniliśmywielkich cudów?” 23Ale ja im odpowiem: ’’Nigdy nie należeliście do mnie. Idźcie precz -wasze czyny były złe!”

24Ludzie, którzy słuchają moich nauk i według nich żyją, postępują mądrze, jak człowiek, który swój dom buduje na mocnej skale. ^Gdyby przyszłaulewa, a powódź i wicher uderzyłyby w ten dom, nie zawali się, bo stoi na skale.

^Ci zaś, którzy słuchając mnie, lekceważą moje słowa, są głupi jak człowiek, który buduje swój dom na piasku. 27Gdy tylko spadnie deszcz, apowódź i wicher uderzą w dom, zawali się z hukiem.

^Słuchające Go tłumy nie mogły wyjść z podziwu nad naukę Jezusa. 29Nauczał bowiem jak ktoś o ogromnym autorytecie, i w niczym nieprzypominał znanych im przywódców religijnych.

Jezus uzdrawia chorych

8Gdy Jezus schodził ze wzgórza, szły za Nim ogromne tłumy. 2Wtem podszedł do Niego jakiś trędowaty, oddał Mu hołd i prosił:

- Panie! Jeśli zechesz, możesz mnie u-zdrowić.

3Na to Jezus dotknął rękę chorego i powiedział:

- Chcę, będź uzdrowiony, -1 w jednej chwili trąd ustąpił. 4Wtedy Jezus rzekł:

- Idź teraz wprost do kapłana, aby cię zbadał, i po drodze z nikim nie rozmawiaj. Weź też ze sobą ofiarę przewidzianą przez Prawo Mojżesza dlaludzi u-leczonych z trądu. Będzie ona publicznym świadectwem twego uzdrowienia.

5,6Kiedy Jezus przybył do Kafarnaum, podszedł do Niego setnik prosząc, aby u-dał się z nim do domu i uzdrowił jego sługę, który leżałsparaliżowany cierpiąc dotkliwe bóle.

7 - Przyjdę i uzdrowię go - rzekł Jezus. 8,9 - Panie! - powiedział setnik - nie jestem godny przyjmować Ciebie w moim domu. I nie chciałbym, żebyśzadawał sobie tyle trudu. Wystarczy, że powiesz: ’’Bądź uzdrowiony”, a mój sługa wyzdrowieje. Jestem tego pewny, bo sam podlegam władzymoich dowódców i mam władzę nad swoimi żołnierzami. Kiedy więc mówię któremuś: ’’Idź”, on idzie, a gdy mówię: ’’Przyjdź”, przychodzi.Również i słudzy wykonują moje polecenia. Wiem, że masz władzę nad tą chorobą i jeśli jej każesz ustąpić, na pewno zniknie.

10Zdumiał się Jezus słysząc tę odpowiedź i zwracając się do tłumu, rzekł:

Page 10: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

- Tak wielkiej wiary nie spotkałem w całym Izraelu! 1 Powiadam wam, wielu pogan z całego świata, jak choćby ten rzymski setnik, zasiądzie wKrólestwie Niebios razem z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem. 12Natomiast niejeden z Żydów, dla których przygotowano to Królestwo, zostaniewyrzucony poza jego obręb, w otchłań ciemności, gdzie panuje płacz i wieczne cierpienie. - 13A zwracając się do rzymskiego setnika powiedział:- Idź do domu. Stało się, jak uwierzyłeś!

I właśnie tej godziny jego sługa został uzdrowiony.

14Potem Jezus poszedł do domu Piotra, którego teściowa leżała właśnie w łóżku z wysoką gorączką. 13Ujął jej rękę, a gorączka natychmiast jąopuściła. Wówczas wstała i przygotowała im posiłek.

16Jeszcze tego wieczoru przyprowadzono do Jezusa kilku opętanych. Gdy wypowiedział tylko jedno słowo, wyszły z nich wszystkie demony, achorzy zostali uzdrowieni. I7I tak spełniło się proroctwo Izajasza: ”On wziął na siebie nasze choroby i niósł nasze dolegliwości”.

Jezus ucisza burzę

18Gdy Jezus zauważył, że tłum potężnieje, polecił uczniom przygotować się do przeprawy na drugi brzeg jeziora. 19Wówczas jeden z żydowskichprzywódców religijnych powiedział:

- Nauczycielu, pójdę za Tobą, dokądkolwiek pójdziesz!

20Lecz w odpowiedzi usłyszał:

- Lisy mają jamy, a ptaki gniazda, lecz ja, Syn Człowieczy, nie mam własnego domu ani miejsca, gdzie mógłbym spokojnie odpocząć.

21Gdy zaś inny z Jego uczniów rzeki:

- Panie, pozwól, że najpierw pogrzebię ojca.

22Jezus mu odpowiedział:

- Teraz chodź ze mną! Umarłymi niech się zajmują ludzie martwi duchowo.

23Następnie wsiadł do łodzi i wypłynął z uczniami na jezioro. 24Nagłe zerwała się silna burza, tak że fale zalewały łódź. Tymczasem Jezus spał.25Uczniowie o-budzili Go przestraszeni.

- Panie, ratuj nas, toniemy!

2ńO, ludzie małej wiary! - rzekł Jezus - dlaczegoście się tak przestraszyli?

Wstał i uciszył wiatr i fale. Burza ustała i zaległa głęboka cisza. 27Uczniowie o-niemieli z wrażenia. ”Któż to jest - dziwili się - że nawet wiatr i wodasą mu posłuszne?”

Dwaj opętani

28Gdy przypłynęli na drugą stronę jeziora do kraju Gadareńczyków, wybiegło Mu naprzeciw dwóch opętanych, Mieszkali na cmentarzu i byli takniebezpieczni, że ludzie bali się tamtędy przechodzić. 29Zaczęli oni krzyczeć:

- Czego od nas chcesz, Synu Boży? Jeszcze nie czas, nie masz prawa nas dręczyć!

30W oddali pasło się stado wieprzy. 31 Demony prosiły więc:

- Jeśli masz zamiar nas wypędzić, poślij nas w te świnie,

32 - Dobrze - zezwolił im - idźcie!

Opuściły więc ludzi i weszły w świnie, które całym stadem rzuciły się w przepaść i potonęły w jeziorze. 33Pasterze stada pobiegli do najbliższegomiasta z wieścią o tym, co się stało. 34Wkrótce też zbiegli się jego mieszkańcy, aby zobaczyć Jezusa i prosili Go, aby odszedł i pozostawił ich wspokoju,

’'Jest to moje zadanie tu na ziemi”

9 Jezus wsiadł więc do łodzi i przeprawił się przez jezioro do Kafarnaum, swego rodzinnego miasta. 2Jacyś mężczyźni przynieśli do Niego nanoszach sparaliżowanego chłopca. Widząc ich wiarę rzekł do chorego:

- Bądź dobrej myśli, synu. Odpuszczam ci grzechy!

3 - To bluźnierstwo! Ten człowiek czyni z siebie Boga! - oburzali się obecni tam przywódcy religijni.

4Jezus znając ich myśli zapytał: -Dlaczego się oburzacie? 5Co jest trudniejsze: Powiedzieć człowiekowi "odpuszczam ci grzechy” czyuzdrowienie go? 6Mam moc odpuszczania grzechów na ziemi i udowodnię to. Po czym zwrócił się do sparaliżanego chłopca i powiedział: -Wstań, złóż swoje nosze i idź do domu!

7Chłopiec wstał o własnych siłach i odszedł! 8Patrzących zaś na to ludzi przeszedł dreszcz lęku, I poczęli wielbić Boga, że dał taką mocczłowiekowi!

9ldąc drogą Jezus zatrzymał się w miejscu, gdzie poborca podatkowy Mateusz pełnił właśnie swe obowiązki.

Page 11: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

- Chodź za mną - rzekł do niego - zostań moim uczniem.

Mateusz bez wahania przyłączył się do Jezusa,

10Później, gdy Jezus jadł kolację w jego domu, do stołu zasiadło wielu nieuczciwych poborców.

11 - Dlaczego wasz nauczyciel zadaje się z takimi ludźmi? - pytali uczniów o-burzeni faryzeusze.

12 - Dlatego, że nie zdrowi potrzebują lekarza, ale chorzy! - odparł Jezus 13i dodał: - Idźcie i dowiedzcie się, co oznaczają słowa Pisma: ”Niezależy mi na waszych ofiarach i podarunkach, lecz chcę, abyście okazywali miłosierdzie”. Przyszedłem bowiem przyprowadzić doBoga grzeszników, a nie tych, którzy nie widzą swego grzechu.

14Pewnego dnia uczniowie Jana Chrzciciela przyszli do Jezusa z zapytaniem.

- Dlaczego Twoi uczniowie nie poszczą, tak jak my i faryzeusze?

15- A czy przyjaciele pana młodego mają rozpaczać i wyrzekać się jadła, gdy on jest jeszcze razem z nimi? - zapytał Jezus. - Nadejdzie czas,kiedy mnie już z nimi nie będzie, wtedy będą mieli dość czasu, żeby pościć,

16Czy ktokolwiek przyszywa łatę z nowego materiału do starej odzieży? Przecież stara tkanina rozerwie się przy szwach i rozdarcie powiększy sięjeszcze bardziej, 17Któź przechowuje młode wino w starych bukłakach? Stara skóra nie wytrzyma ciśnienia, bukłaki popękają, a wino się wyleje.Nowe wino przechowuje się tylko w nowych bukłakach. W ten sposób i wino się zachowa, i bukłaki.

Uzdrowienie dziewczynki

18Gdy to mówił, podszedł do Niego przełożony miejscowej synagogi i pokłoniwszy się powiedział:

- Panie, właśnie zmarła moja córeczka, lecz jeśli Ty przyjdziesz i tylko jej dotkniesz, będzie żyła.

19Jezus zgodził się i kiedy wraz z ucz-

niami szedł do jego domu 20podeszła do Niego od tyłu kobieta od dwunastu lat cierpiąca na wewnętrzny krwotok i dotknęła brzegu Jego szaty.21Myślała bowiem: ’’Jeśli Go tylko dotknę, zostanę u-zdrowiona”. 22Jezus odwrócił się i rzekł do niej:

- Córko, ciesz się! Twoja wiara uzdrowiła cię.

W tej samej chwili kobieta odzyskała zdrowie.

23Kiedy Jezus przybył do domu przełożonego synagogi i zobaczył lamentujących ludzi oraz usłyszał muzykę pogrzebową, Opowiedział:

- Wyprowadźcie ich! Przecież dziewczynka nie umarła, tylko śpi.

Słysząc to zebrani zaczęli z Niego drwić i szydzić, ^Gdy w końcu ich jednak wyproszono, Jezus wszedł do pokoju, gdzie leżała dziewczynka, i gdytylko uniósł jej rękę do góry, ona natychmiast podniosła się i zupełnie zdrowa zerwała z łóżka! 26Wieść o tym nadzwyczajnym cudzie obiegła całąkrainę.

27Jezus opuszczał właśnie dom przełożonego synagogi, gdy zjawili się dwaj niewidomi i wołali za Nim. - Synu Dawida, zmiłuj się nad nami!

^Szli tak za Nim aż do domu, gdzie się zatrzymał. On zaś dopiero tam ich zapytał:

- Czy wierzycie, że mogę wam przywrócić wzrok?

- Tak, Panie, wierzymy! - odpowiedzieli.

29Wtedy położył im ręce na oczach i rzekł:

- Niech będzie tak, jak wierzycie,

30I nagle ślepi przejrzeli! Jezus zabronił im komukolwiek o tym mówić, 31oni jednak rozgłosili to zaraz po całym mieście.

32Odchodząc stamtąd Jezus spotkał człowieka, który nie potrafił mówić, gdyż mieszkał w nim demon. 33Gdy Jezus wypędził demona, człowiekten od razu odzyskał zdolność mówienia. Obecni tam ludzie nie mogli wyjść z podziwu. ”Jak długo żyjemy, nigdy nie widzieliśmy czegośpodobnego!” - wykrzykiwali. 34Lecz faryzeusze orzekli: ’’Wypędza demony dlatego, że sam jest opętany przez szatana, władcę demonów”.

Potrzeba powołanych pracowników

35Jezus odwiedzał wszystkie okoliczne miasta i wioski nauczając w synagogach żydowskich i głosząc dobrą nowinę o Królestwie. Wszędzie,gdzie się pojawił, uzdrawiał ludzi z najróżniejszych chorób. 36Jakże było Mu żal ludzi, którzy tak tłumnie do Niego ściągali. Byli strapieni i bezradni,jak owce bez pasterza.

37 - Tak wielkie żniwa, a tak mało jest robotników - mówił uczniom. 38Proście więc gospodarza, aby najął więcej żniwiarzy do pracy na swym polu.

Jezus przywołał do siebie dwunastu uczniów i dał im moc wypędzania złych duchów i uzdrawiania wszelkich chorób.

Page 12: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

2,3,4Oto imiona tych Dwunastu: Szymon (zwany również Piotrem), Andrzej, brat Piotra, Jakub, syn Zebedeusza, Jan, brat Jakuba, Filip,Bartłomiej, Tomasz, Mateusz (poborca podatkowy), Jakub, syn Alfeusza, Tadeusz, Szymon (był członkiem stronnictwa ’’zelotów”) i JudaszIskariota, który Go wydał.

Polecenie dla uczniów

5Jezus wysłał ich z następującym poleceniem:

- Nie wstępujcie do pogan ani do Samarytan, 6idźcie jedynie do Żydów, zbłąkanych owiec z domu Boga. 7Głoście im, że bliskie jestKrólestwo Niebios. 8Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie zmarłych, leczcie trędowatych i wypędzajcie demony. Dawajcie darmo, bo darmootrzymaliście!

^ie bierzcie ze sobą pieniędzy, 10nie zabierajcie nawet torby z zapasem o-dzieży i obuwia ani laski podróżnej. Jedzenie i opiekę otrzymacie odtych, dla których się trudzicie. 11 Gdziekolwiek przybędziecie, starajcie się zatrzymać w domu człowieka pobożnego i pozostańcie tam aż doopuszczenia tej miejscowości. 12Pytając gospodarza, czy może was przyjąć, udzielcie mu błogosławieństwa. 13Jeśli okaże się, że to dom ludzipobożnych, błogosławieństwo tam pozostanie, a jeśli nie - zatrzymajcie swe błogosławieństwo. 14Jeśli nie zostaniecie przyjęci, odchodzącstrzepnijcie kurz tego miejsca ze swych stóp. ^Zapewniam was, że w dniu sądu łagodniejsza kura spotka Sodomę i Gomorę aniżeli tych ludzi.

‘^Posyłam was jak owce między wilki.

I idźcie ostrożni jak węże i nieszkodliwi mk gołębie. 17Miejcie się na baczności, Itędą was bowiem stawiać przed sądem r chłostać wsynagogach. 18Z mojego powodu będziecie wzywani przed władców i królów, co da wam sposobność opowiadania im o mnie i daniaświadectwa mnym narodom.

’’Gdy będziecie przesłuchiwani, nie martwcie się, co macie mówić, gdyż we właściwym czasie otrzymacie właściwe słowa. 2lłBo to nie wybędziecie mówić, lecz Duch waszego Ojca w niebie!

'Brat wyda na śmierć brata, a ojciec własne dzieci. Dzieci powstaną przeciwko rodzicom i będą wydawać ich na śmierć. 22Będziecieznienawidzeni za to, należycie do mnie. Lecz wszyscy, k iórzy przetrwają do końca, zostaną zbawieni.

v Kiedy spotka was prześladowanie w jrdnym mieście, uciekajcie do drugiego! 1 cak nie zdążycie obejść ich wszystkich do mojego powrotu.24Uczeń nie jest ważniejszy od swego nauczyciela, zaś ługa nie przewyższa swojego pana. Uczeń dzieli los nauczyciela, a sługa -los pana. Skoromnie, pana domu, nazwano szatanem, tym bardziej was to spotka.

Page 13: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Vie bójcie się!

Nie bójcie się jednak tych, którzy was rraszą, nadchodzi bowiem czas, gdy i ruwda zostanie wyjawiona: ich potajem-knowania staną się znanepowszechnie.

7To, co teraz mówię wam po ciemku, opowiadajcie z nastaniem dnia; to, co ■ Jim mówię szeptem do ucha, rozgłaszaj-i' na dachach!

’*Nie lękajcie się tych, którzy mogą rniercić ciało, lecz nie mogą zabić duszy! Bójcie się jedynie Boga, który i duszę, i ciało może zatracić wpiekle. 29Czy wróble są drogie? Przecież za jeden grosz kupisz ich parę. A jednak żaden z nich nie spadnie na ziemię bez wiedzy mego Ojca.30Nawet włosy na waszej głowie są policzone.3 łNie martwcie się więc; przedstawiacie dla Niego większą wartość niż cała chmara wróbli!

32Jeśli ktoś uzna się publicznie za mojego przyjaciela, i ja uznam go za swego przyjaciela wobec Ojca w niebie. 33Lecz jeśli ktoś wyprze się mniewobec ludzi, i ja się go wyprę przed Ojcem w niebiosach.

34Nie myślcie, że przynoszę na ziemię pokój! Przeciwnie, niosę raczej miecz. 35Z mojego powodu syn stanie się wrogiem ojca, a córka - matki,synowa pokłóci się z teściową ^tak, że nawet we własnym domu człowiek będzie miał wrogów! 37Jeśli kochasz swego ojca i matkę bardziej niżmnie, nie jesteś mnie godny; podobnie, jeśli bardziej niż mnie kochasz syna lub córkę. 38Jeśli nie chcesz wziąć krzyża i iść za mną, nie jesteśgodny być moim uczniem.

39Starając się zachować życie, utracisz je, lecz leśli ze względu na mnie zrezygnujesz z własnego życia, zachowasz je.

^Ci, którzy was przyjmują, mnie przyjmują. A przyjmując mnie przyjmują Boga, który mnie posłał. 41 Jeśli przyjmiesz proroka jako męża Bożego,otrzymasz taką samą nagrodę, jaką otrzymuje prorok; jeśli przyjmiesz dobrych, pobożnych ludzi dlatego, że są dobrzy, otrzymasz nagrodę równąich własnej.

42 A jeśli - jako moi uczniowie - pochylicie się nawet nad maluczkim aby podać mu kubek wody, nie ominie was nagroda.

nGdy Jezus przekazał wszystkie te pouczenia swoim dwunastu uczniom, obchodził miasta, do których mieli się udać i nauczał.

Jezus pociesza Jana

2Jan Chrzciciel znajdował się właśnie w więzieniu. Usłyszawszy o wszystkich cudach Jezusa posłał do Niego swych u-

czniów z zapytaniem: 3”Czy naprawdę jesteś Tym, na którego czekamy, czy też mamy oczekiwać nadal?”

4- Idźcie do Jana - rzekł im Jezus - i o-powiedzcie mu, co widzieliście: 5oto niewidomi widzą, głusi słyszą, ułomni chodzą bez niczyjej pomocy,trędowaci odzyskują zdrowie, umarli powracają do życia, a ubogim głoszona jest dobra nowina. 6Przekażcie mu także następujące słowa:’’Błogosławieni ci, którzy we mnie nie zwątpią”.

7Po odejściu uczniów Jana, Jezus zaczął o nim mówić do tłumu.

- Jak wyobrażaliście sobie Jana, gdy szliście do niego na pustynię? Jako trawę kołyszącą się na wietrze? 8A może spodziewaliście się zobaczyćczłowieka o-dzianego jak książę w pałacu? 9Czy też raczej proroka Bożego? Tak, jest on nawet kimś więcej niż prorokiem, 10Jan to mąż, októrym mówi Pismo: ”Oto wysyłam mojego posłańca, który mnie poprzedza, zapowiada moje przyjście i przygotowuje ludzi, aby mnieprzyjęli”. ^Doprawdy, spośród ludzi, jacy się kiedykolwiek urodzili, nikt nie świeci takim blaskiem jak Jan Chrzciciel. A jednak nawet najmniejszeświatełka ludzi prostych będą w Królestwie Niebios jaśniejsze od niego! 12Od czasu, kiedy Jan Chrzciciel zaczął nauczać i chrzcić, do KrólestwaNiebios cisną się tłumy gorliwych. 13Prawo Mojżeszowe i proroctwa wskazywały na Mesjasza. I wtedy pojawił się Jan, 14i mówię wam, że onjest tym Eliaszem, którego przyjście również zapowiedzieli prorocy, 15Kto chce, niechaj słucha!

16Jak mogę określić ten naród? Jest jak bawiące się dzieci, które mówią do swych rówieśników: 17”Wesoło wam graliśmy, a nie tańczyliście,więc zagraliśmy smutno, ale nie płakaliście”. ^Pojawił się Jan Chrzciciel, który nie pije wina i często pości; powiadacie o nim: ’’pomyleniec”. 19Janatomiast, Syn Człowieczy, i ucztuję i piję, uważacie mnie więc za żarłoka, pijaka i przyjaciela najgorszych grzeszników. No cóż, nawet najbardziejprzewrotny sąd zawsze można jakoś uzasadnić.

Ostrzeżenia i zaproszenie

20Wtedy zaczął oskarżać miasta, w których uczynił najwięcej cudów, a mimo to ich mieszkańcy nie nawrócili się do Boga.

21~ Biada ci, Korozain! Biada ci, Bet-saido! Gdyby cuda czynione na twych u-licach działy się w zepsutym Tyrze i Sydonie, ich mieszkańcy oddawna żałowaliby swych grzechów, pełni wstydu i pokory. 22Wiedzcie, że na Sądzie lżejszy wyrok spotka Tyr i Sydon niż was! 23 A ty, Kafarnaum,choć spotkał cię tak wielki zaszczyt, upadniesz aż do piekła! Gdyby cuda dokonane u ciebie działy się w Sodomie, do dziś stałaby jeszczena swoim miejscu. 24Oświadczam ci: W dniu Sądu lżej będzie Sodomie niż tobie.

25Następnie Jezus modlił się. ’’Ojcze, Panie nieba i ziemi! Dziękuję Ci za to, że ukryłeś prawdę przed tymi, którzy u-ważają się za mądrych, aobjawiłeś ją ludziom prostym. 26Tak właśnie, Ojcze, podobało Ci się uczynić”.

27- Ojciec powierzył mi całą prawdę. Tylko Ojciec zna Syna, a Syn Ojca, znają Go również ci, którym Syn Go objawi. 28Przyjdźcie do mnie, a jazapewnię wam odpoczynek. Chodźcie wszyscy, którzy tak się trudzicie z przygniatającym was ciężarem. 29 30Weźcie moje brzemię, bo ono jestdoskonale. Uczcie się ode mnie łagodności i pokory, a znajdziecie spokój. Moje brzemię jest lekkie.

Page 14: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Pan szabatu

Pewnego dnia Jezus szedł z uczniami przez pole. Był szabat żydowski, dzień odpoczynku, a głodni u-czniowie zrywali kłosy pszenicy i wyjadaliziarno. 2Zauważyli to faryzeusze i oburzyli się,

- Twoi uczniowie łamią Prawo, w szabat zrywają zboże!

3- Czy nie czytaliście, co zrobił król Dawid, kiedy on i jego przyjaciele byli głodni? - odpowiedział im Jezus. 4Wraz z towarzyszami wszedł doświątyni i jadł poświęcony chleb, przeznaczony wyłącznie dla kapłanów. A więc i on złamał Prawo. 5I czy nie czytaliście w Prawie

Mojżesza, że kapłani pełniący służbę w Świątyni mogą w szabat pracować? Powiadam wam, macie tu do czynienia z czymś ważniejszym niżświątynia! Gdybyście wiedzieli, co znaczą słowa: "Bardziej niż ofiar pragnę miłosierdzia", wówczas nie potępialibyście niewinnych. 8Bo ja, SynCzłowieczy, jestem panem nawet szabatu.

9Następnie wszedł do synagogi, 10gdzie zastał człowieka mającego zniekształconą rękę. I zwrócili się do Niego faryzeusze z pytaniem:

- Czy taką pracę, jak uzdrawianie, również można wykonywać w szabat? -Sądzili bowiem, że im przytaknie i wtedy Go oskarżą.

llOn zaś odpowiedział:

- Gdyby ktoś miał tylko jedną owcę, a ta wpadłaby do studni w szabat, czyż nie starałby się jej stamtąd wydobyć? l2A czy człowiek nieprzedstawia większej wartości niż owca? Tak więc dobry uczynek w szabat nie jest przestępstwem. -l3Następnie zwrócił się do ułomnego: -Wyciągnij rękę!

Gdy ten wyciągnął chorą rękę, stała się tak zdrowa, jak druga.

l4Wówczas faryzeusze zebrali się, aby uknuć spisek na życie Jezusa. 15On jednak znał ich plany i opuścił synagogę, a liczny tłum podążył za Nim.Uzdrowił wtedy wszystkich chorych, jacy się tam znaleźli. 16Zabronił im jednak rozpowiadać o swoich cudach. 17I tak spełniło się proroctwoIzajasza: 18"Oto mój Sługa, którego sobie wybrałem. Umiłowałem Go, a moja dusza znajduje w Nim upodobanie. Mój duch spocznie na Nim, aOn będzie sądzić narody. 19Nie sprzecza się ani nie krzyczy, i nigdy nie podnosi głosu. 20Nie gnębi słabych i nie gasi najmniejszej nadziei. Jegoostateczne zwycięstwo położy kres wszelkiej walce, 21a Jego imię będzie źródłem nadziei całego świata".

22Przyprowadzono wtedy do Jezusa człowieka niemego i ślepego, opętanego przez demona. I uzdrowił go Jezus tak, że odzyskał i wzrok, imowę. 23Ludzie, tłumnie tam zgromadzeni, nie mogli wyjść z podziwu. - Ten Jezus to chyba

Mesjasz! - wykrzykiwali,

24Lecz gdy o tym cudzie dowiedzieli się faryzeusze, orzekli:

- Potrafi wypędzać demony, bo sam jest szatanem, władcą diabłów.

25Jezus znał ich myśli i odparł:

- Królestwo skłócone wewnętrznie zawsze legnie w gruzach; nie ostanie się ani miasto, ani nawet dom, w którym panuje niezgoda. 26A jeśliszatan wypędza szatana, siebie samego zwalcza i niszczy własne królestwo. 27Jeśli więc ja wypędzam demony mocą szatana, to jaką mocąwypędzają je wasi bracia? Niechaj oni odpowiedzą na wasze zarzuty! ^Lecz jeśli wypędzam demony mocą Ducha Bożego, wówczas zawitało dowas Królestwo Boże. 29Nie można zniszczyć królestwa szatana, nie związawszy uprzednio jego samego; dopiero tego dokonawszy możnawypędzać jego diabły! 3i>Ten, kto nie współdziała ze mną, szkodzi mojej sprawie.

31,32Każdy grzech może być odpuszczony, nawet bluźnierstwo przeciwko mnie. Lecz jeśli ktoś bluźni przeciwko Duchowi Świętemu, nie uzyskaprzebaczenia ani w tym, ani w przyszłym życiu.

33Drzewo rozpoznajemy po owocach. Odmiana szlachetna daje dobre owoce, a dzikie drzewo - złe. ^O, plemię żmijowe! Jakże wy, źli ludzie,możecie w ogóle mówić o tym, co dobre i słuszne? Przecież to, co człowiek mówi, wypływa z jego serca. 35Słowa dobrego człowieka ujawniająjego wewnętrzne bogactwo. Człowiek o złym sercu pełen jest trucizny i jego słowa to zdradzają. ^Powiadam wam: w dniu Sądu będziecie musielizdać sprawę z każdego próżnego słowa. 37Własnymi słowami gotujecie sobie teraz los na przyszłość; na ich podstawie zostaniecie albousprawiedliwieni, albo potępieni.

”Daj nam dowód!”

38Pewnego dnia przyszli do Jezusa przywódcy żydowscy, a wśród nich kilku faryzeuszy i wyrazili życzenie, aby na ich oczach uczynił jakiś cud napotwierdzenie, iż naprawdę jest Mesjaszem. 39 40Lecz Jezus rzekł:

- Tylko zły, całkowicie pozbawiony wiary naród może jeszcze żądać jakiegoś dowodu. Nie otrzymacie żadnego znaku oprócz tego, jaki zostawiłprorok Jonasz! Gdyż jak Jonasz przebywał trzy dni i trzy noce we wnętrzu ryby, tak i ja, Syn Człowieczy pozostanę trzy dni i trzy noce we wnętrzuziemi. 4 Mieszkańcy Niniwy potępią na Sądzie tych ludzi. Bo gdy Jonasz tamtym głosił Boże Słowo, nawrócili się do Boga i porzucili swe złedrogi. Wy zaś macie do czynienia z kimś większym od Jonasza, a nie chcecie mu wierzyć. 42Królowa Saby powstanie na Sądzie i potępi topokolenie. Przybyła z daleka, aby słuchać mądrości Salomona, a tutaj jest przecież ktoś większy od Salomona, wy jednak nie chcecie muuwierzyć.

43,44,45Tb złe pokolenie jest podobne do człowieka opętanego przez demona. Demon po wyjściu z niego udaje się na pustynię szukającwytchnienia, ale go nie znajduje. Wówczas mówi: ’’Wrócę tam, skąd wyszedłem”. Wraca więc i zastaje serce człowieka oczyszczone, leczpuste! Wtedy przyprowadza ze sobą siedem innych, gorszych od siebie duchów i razem w nim zamieszkują. A wtedy człowiek ten staje się owiele gorszy niż był na początku.

Page 15: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

4647Podczas gdy Jezus przemawiał - a dom pełen był ludzi - Jego matka i bracia czekali na zewnątrz, chcąc się z Nim zobaczyć. Kiedy Go o tympowiadomiono, 48rzekł:

- Kto jest moją matką? Kto bratem? -49I wskazując na uczniów, rzekł: - Oni są dla mnie matką i braćmi. ^Każdy, kto o-kazuje posłuszeństwomojemu Ojcu w niebie, jest moim bratem, siostrą i matką.

Przypowieści o Królestwie Niebios

B Nieco później, tego samego dnia, Jezus opuścił dom i udał się nad jezioro, 2,3gdzie wkrótce zgromadziły się ogromne tłumy. Wsiadł więc dołodzi i z niej nauczał ludzi stojących na brzegu. A oto jedna z wielu przypowieści, jakie wtedy wygłosił:

’’Pewien rolnik siał ziarno. 4Gdy je rozrzucał, kilka ziaren upadło przy drodze i zaraz wydziobały je ptaki. 5Inne ziarna upadły na glebę skalistą, ocienkiej warstwie ziemi. Roślinki wzeszły tam szybko, 6lecz wkrótce spaliło je słońce, gdyż ich korzenie nie sięgały zbyt głęboko. 7Inne upadłymiędzy ciernie i zostały przez nie zagłuszone. 8Inne natomiast trafiły na dobrą glebę i wydały plon pomnażając trzydziestokrotnie, sześćdzie-sięciokrotnie, a nawet stokrotnie ilość wysianego ziarna. 9Kto ma uszy, niechaj słucha!”

10Zapytali Go uczniowie:

- Dlaczego stale używasz tych niezrozumiałych przypowieści?

H- Tylko wam dana jest możliwość zrozumienia tajemnic Królestwa Niebios -wyjaśnił. - 12,13Ten bowiem, kto ma, o-trzyma jeszcze więcej i będzieopływał w dostatki, temu zaś, kto nie ma, zostanie odebrana nawet ta odrobina, którą posiada. Posługuję się przypowieściami dlatego, że ludzie,mimo iż słyszą i widzą, nic nie rozumieją. 14I tu spełnia się proroctwo Izajasza: ’’Słyszą, lecz nie rozumieją, patrzą, lecz nie widzą. 15Gdyż sercamają ociężałe, słuch przytępiony, a oczy senne; nie potrafią ani słyszeć, ani widzieć, dlatego niczego nie pojmują i nie nawracają się do mnie,abym mógł ich uleczyć”. I6Lecz wasze oczy i uszy są błogosławione, bo i słyszycie, i widzicie. 17Wiedzcie, że niejeden prorok i mąż Boży pragnąłwidzieć to, co wy widzicie i słyszeć to, co wy słyszycie, ale nie miał tej możliwości.

18Teraz wyjaśnię wam tę przypowieść. 19Ubita droga, gdzie upadło kilka ziaren, to serce człowieka, który słucha dobrej nowiny o Królestwie, lecznic nie rozumie. Wtedy przychodzi szatan i wykrada nasiona z serca. ^Gleba płytka o kamienistym podłożu wyobraża serce człowieka, którysłucha i przyjmuje Słowo z radością, 21brak mu jednak duchowej głębi i nasiona nie mogą zapuścić korzeni. Po jakimś czasie, gdy pojawią siętrudności lub prześladowania, człowiek ów załamuje się i odchodzi. ^Ziemia ciernista to człowiek, który słucha Słowa, lecz troski tego życia iżądza pieniędzy zagłuszają

Słowo Boże, które przestaje mu być użyteczne. 23Dobra gleba przedstawia serce człowieka, który słucha Słowa i je rozumie. Taki pozyska dlaKrólestwa trzydziestu, sześćdziesięciu, a nawet stu innych.

24Jezus przedstawił jeszcze jedną przypowieść:

’’Królestwo Niebios jest podobne do człowieka, który zasiał na polu dobre nasiona. 25Lecz pewnej nocy, kiedy spał, zakradł się jego wróg imiędzy pszenicę posiał chwasty. 26Gdy nasiona wzeszły, wyrosły także chwasty. 27Wówczas przyszli do rolnika jego pracownicy i powiedzieli:

- Na polu, które obsiałeś dorodną pszenicą, jest pełno chwastów!

28- To sprawka nieprzyjaciela - wyjaśnił.

- Czy mamy powyrywać chwasty? -zapytali.

29- Nie - odpowiedział - moglibyście uszkodzić pszenicę. 30Niech rosną razem aż do żniwa, a wtedy każę żeńcom powybierać chwasty i jespalić, natomiast pszenicę zwieźć do stodoły”.

3 ^Opowiedział też inną przypowieść:

’’Królestwo Niebios jest jak maleńkie ziarnko gorczycy. Mimo, że jest ono najmniejsze ze wszystkich, wyrasta na wielki, przypominający drzewokrzew, w którego gałęziach ptaki mogą znaleźć schronienie”.

33A oto inny przykład:

’’Królestwo Niebios można przyrównać do drożdży, które kobieta miesza z odpowiednią ilością mąki, aby podniosły cały zaczyn”.

3435Przemawiając do tłumów Jezus prawie zawsze posługiwał się przypowieściami. Każdą swoją naukę podawał w formie przypowieści, i takspełniły się słowa proroka: ”Będę mówić w przypowieściach, wyjaśnię tajemnice ukryte od samego początku dziejów”.

36Potem, opuściwszy tłumy, Jezus wszedł do domu. Wtedy uczniowie poprosili, aby im wyjaśnił przypowieść o chwastach i pszenicy.

37- To ja jestem rolnikiem, który wysiewa dobre ziarno - powiedział. - 38Po-lem jest świat, a nasionami są mieszkańcy Królestwa; chwasty zaś, toludzie szatana. 39Wróg, który w pszenicy zasiał chwasty, to diabeł, żniwa zaś, to koniec świata, a żeńcy, to aniołowie.

40W historii tej chwasty oddzielono i spalono. Tak samo będzie przy końcu świata: 41 wyślę swoich aniołów, którzy usuną z Królestwa przyczynyzgorszeń o-raz złych ludzi. 42Wrzucą ich w ogień i spalą. Tam dopiero będzie rozpacz i lament. 43Natomiast pobożni będą świecić jak słońce wKrólestwie swego Ojca. Kto ma uszy, niechaj słucha!

^Królestwo Niebios podobne jest do skarbu znalezionego w polu. Ten, kto go odkrył, sprzeda wszystko, co posiada, aby móc kupić to pole wrazze skarbem.

Page 16: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

45Królestwo Niebios podobne jest również do kupca, którego ambicją jest pozyskanie pereł o wyjątkowej wartości. ^Pewnego razu trafia naniezwykle cenną perłę i aby ją nabyć, sprzedaje cały swój majątek.

47,48Królestwo Niebios można również przyrównać do sieci, którą zarzuca się w morze i łowi przeróżne ryby. Gdy sieć już się napełni, wyciąga sięją na brzeg, aby dobre ryby odłożyć do skrzyni, a pozostałe wyrzucić. 49Podobnie będzie przy końcu świata: aniołowie oddzielą ludzi złych odpobożnych. 50Złych wrzucą w o-gień, gdzie będzie rozpacz i lament. 5Zrozumieliście? - zapytał.

-Tak - odpowiedzieli.

52Wtedy dodał:

- Znawcy Prawa Żydowskiego, którzy stali się moimi uczniami, podwoili swój skarb, posiadają bowiem bogactwa zarówno Starego jak i NowegoPrzymierza.

Tylko ”syn cieśli”?

53 54Gdy skończył, powrócił do rodzinnego Nazaretu w Galilei. Nauczał w tamtejszej synagodze, zadziwiając wszystkich mądrością i cudami.55”Jak to możliwe? - zastanawiali się ludzie. -Przecież to syn zwykłego cieśli; znamy dobrze jego matkę Marię i braci: Jakuba, Józefa, Szymona iJudasza. 56Czyż nie

mieszkają tu również jego siostry? Gdzie on się tego wszystkiego nauczył?” 57I nie chcieli Go słuchać. Wtedy Jezus powiedział :

- Nigdy prorok nie spotka się uznaniem we własnej ojczyźnie i we własnym domu!

58I z powodu ich niewiary niewiele u-czynił tam cudów.

Jak został zabity Jan

Gdy król Herod usłyszał o Jezusie, powiedział do swych dworzan: ”To zapewne zmartwychwstały Jan Chrzciciel. Tylko on potrafiłby czynić takiecuda”. 3To właśnie Herod uwięził Jana Chrzciciela na żądanie swej żony Herodiady, którą zabrał kiedyś swemu bratu Filipowi. 4Z tego teżpowodu Jan występował przeciwko temu małżeństwu, co tak rozdrażniło Herodiadę, że spowodowała jego uwięzienie. 5Król zdecydowany byłzabić Jana, bał się jednak buntu, gdyż ludzie wierzyli, że Jan jest prorokiem. 6Kiedyś na uczcie z okazji urodzin Heroda wystąpiła córkaHerodiady, a jej taniec tak się spodobał królowi, 7że bez namysłu przyrzekł spełnić każde jej życzenie. 8Namówiona przez matkę dziewczynapoprosiła, aby podano jej na tacy głowę Jana Chrzciciela. ’Zasmuciło to króla, lecz ze względu na przysięgę złożoną w obecności gości, wydałodpowiedni rozkaz. 10Tak więc ścięto Jana w więzieniu, na jego głowę przyniesiono na tacy dziewczynie, a ona oddała ją matce. 12Wtedyuczniowie Jana zabrali jego ciało, pogrzebali i powiadomili Jezusa o wszystkim, co się wydarzyło.

13Otrzymawszy tę wiadomość, odpłynął samotnie łodzią w ustronne miejsce. Ludzie zorientowali się jednak, dokąd zmierza i podążyli za Nim,idąc brzegiem jeziora,

Jezus karmi pięć tysięcy ludzi

14Kiedy więc Jezus powrócił z pustyni nad jezioro, zastał ogromny tłum. Zdjęty litością uzdrowił wszystkich chorych, którzy się tam znaleźli.

15Wieczorem uczniowie powiedzieli do Niego:

- Minęła już pora wieczerzy, a tu, na pustyni, nie ma nic dojedzenia. Powiedz ludziom, żeby się rozeszli i w okolicznych wioskach kupili coś dojedzenia.

16- Nie potrzebują odchodzić - odparł Jezus - wy dajcie im jeść!

17- Jak to?! - wykrzyknęli. - Mamy tylko pięć chlebów i dwie ryby!

18- Przynieście je tu - powiedział.

19Rozkazał ludziom usiąść na trawie, a

sam wziął pięć chlebów i dwie ryby, podniósł oczy w niebo, prosząc Boga, aby pobłogosławił ten pokarm. Potem łamał chleb, a uczniowierozdawali go ludziom. 20I tak wszyscy najedli się do syta i zebrano jeszcze dwanaście koszy resztek. 21A było tam około pięciu tysięcymężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.

Jezus chodzi po wodzie 22Zaraz po tym Jezus nakazał uczniom wsiąść do łodzi i przeprawić się na drugą stronę jeziora, a sam czekał, ażludzie rozejdą się do domów. 23,24Gdy pozostał sam, poszedł na wzgórze, aby się modlić.

Tymczasem uczniowie, płynący łodzią, znaleźli się w niebezpieczeństwie. Z zapadnięciem nocy zerwał się wiatr i fale zaczęły miotać łodzią.^Około czwartej nad ranem Jezus przyszedł do nich po wodzie. 26Krzyknęli z przerażenia, sądząc, że to zjawa. 27Lecz On natychmiast ichuspokoił.

- Nie bójcie się, to ja!

28Wtedy Piotr zawołał:

Page 17: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

- Panie, jeśli to naprawdę Ty, pozwól mi przyjść do Ciebie po wodzie.

29- Dobrze, chodź! - rzekł Pan.

Piotr wyszedł z łodzi i zaczął iść po wodzie do Jezusa. 30Lecz kiedy spojrzał wokoło i zobaczył wysokie fale, przestraszył się i zaczął tonąć.

- Panie, ratuj! - zawołał.

31 Jezus natychmiast wyciągnął do niego rękę i wydobył go z wody,

- Gdzie się podziała twoja wiara? -zapytał. - Dlaczego zwątpiłeś?

32Gdy weszli do łodzi, wiatr ustał. 33Uczniowie, przejęci podziwem, upadli na twarz przed Jezusem.

- Naprawdę jesteś Bożym Synem! -

wyznali.

^Niebawem przypłynęli do krainy Genezaret. 35Wieść o ich przybyciu szybko rozeszła się po okolicy i wkrótce w pośpiechu zaczęto znosić doJezusa chorych. 36Chcieli choć dotknąć skraju Jego szaty i wszyscy, którzy to uczynili, wyzdrowieli.

Przykazania i przepisy

Kilku faryzeuszy i innych przywódców żydowskich, przybyłych z Jerozolimy, zwróciło się do Jezusa z pytaniem:

2~ Dlaczego Twoi uczniowie lamią odwieczne żydowskie tradycje i nie przestrzegają obrzędu obmywania rąk przed jedzeniem?

3On zaś odparł:

- A dlaczego wasze tradycje stoją w sprzeczności z wyraźnymi przykazaniami Bożymi? 4Na przykład, Bóg ustanowił prawo: ’’Szanuj ojca imatkę. Jeśli ktoś znieważy rodziców, winien umrzeć”. VflLecz wy powiadacie: ’’Jeśli pieniądze przeznaczone na utrzymanie rodziców oddasz narzecz świątyni, nie będziesz winien ich zaniedbania”. Tak więc wymyśloną przez siebie zasadą unieważniacie Boży nakaz szanowania rodziców izapewniania im opieki. 7Obłudnicy! Trafnie ocenił was Izajasz w swym proroctwie: 8”Mówią, że oddają mi cześć, lecz ich serca są daleko odemnie. 9Ich hołd nie ma żadnej wartości, bowiem zamiast praw Bożych nauczają praw ludzkich”.

10Następnie, zwracając się do zgromadzonych, rzekł:

- Słuchajcie i starajcie się zrozumieć, nto nie jedzenie kala człowieka, lecz jego myśli i słowa.

12- Twoje słowa uraziły faryzeuszy - o-strzegli Go uczniowie, 13,14lecz w odpowiedzi usłyszeli:

- Nie przejmujcie się tym. Każda roślina nie zasadzona przez mego Ojca zostanie wykorzeniona. To ślepi przewodnicy wiodący ślepców! I jednii drudzy wpadną w dół.

15Wtedy Piotr zapytał Jezusa:

- Dlaczego pokarm nie kala człowieka?

l6~ Nie możesz tego zrozumieć? - zapytał Jezus. - 17Czy nie wieszcze wszystko, co zjadasz, przechodzi przez układ trawienny i zostaje wydalone?^Natomiast człowieka kalają złe słowa pochodzące z jego zepsutego serca. i9Ponieważ to z serca pochodzą złe myśli, morderstwo, cudzołóstwo,rozwiązłość, kradzież, kłamstwo i oszczerstwa. 20To właśnie kala człowieka. Jednakże jedzenie bez rytualnego obmycia rąk na pewno nikogo niezanieczyści.

Kolejne cuda

21Opuściwszy te okolice, Jezus udał się do Tyru i Sydonu. 22Spotkał tam pewną kobietę pochodzenia kananejskiego, która podeszła do Niego iprosiła:

- Panie, Synu Dawida, ulituj się nade mną! Moją córkę opętał zły duch i bardzo ją męczy.

^Lecz Jezus nie odpowiedział jej ani słowem. Zniecierpliwieni uczniowie doradzali Mu:

- Odpraw ją, bo nie daje nam spokoju.

24Wówczas odezwał się do kobiety:

- Moim zadaniem jest wspomagać Żydów, a nie pogan,

25Lecz ona podeszła jeszcze bliżej, u-klękła i błagała:

- Panie, pomóż mi!

26- Nie odbiera się chleba dzieciom, aby rzucać go psom - usłyszała w odpowiedzi.

Page 18: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

27- Tak, to prawda - odrzekła - jednak nawet psom pozwala się zjadać okruchy, które spadną ze stołu.

28- Wielką masz wiarę - rzekł jej Jezus. - Wysłuchana została twoja prośba,

I natychmiast jej córka odzyskała zdrowie,

29Stamtąd wrócił Jezus nad Jezioro Galilejskie, wszedł na wzgórze i usiadł.

znów ściągnęły do Niego nieprzeliczone tłumy prowadząc chromych, niewidomych, ułomnych, niemych oraz cierpiących na inne choroby.Kładziono ich przed Jezusem, a On wszystkich uzdrawiał. 31Cóź to był za widok! Ludzie, którzy nigdy nie wypowiedzieli ani słowa, teraz mówili,ułomni odzyskiwali

sprawność, chromi chodzili i skakali, a niewidomi wreszcie mogli widzieć! I wszyscy ludzie pełni zdumienia i podziwu wielbili Boga Izraela,

32Jezus zaś przywołał uczniów i rzekł:

- Żal mi tych ludzi, od trzech dni są tu ze mną i nie mają już nic do jedzenia. Nie chcę, by odeszli stąd głodni, bo w drodze mogą osłabnąć.

33- Ale skąd na pustyni zdobędziemy tyle żywności, żeby dla wszystkich wystarczyło? - zastanawiali się uczniowie.

34- A co macie przy sobie? - zapytał ich Jezus.

- Siedem chlebów i kilka ryb - odparli.

35Wtedy Jezus rozkazał wszystkim ludziom usiąść na ziemi,

36wziął te siedem chlebów i ryby, podziękował za nie Bogu, po czym dzielił je na kawałki i dawał uczniom, a oni - ludziom. 37 38I tak wszyscynajedli się do syta, choć było tam cztery tysiące mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci. Gdy zebrano potem resztki, napełniono nimi aż siedemkoszy,

39Potem Jezus odesłał ludzi do domu, sam zaś wsiadł do łodzi i przeprawił się do Magedanu,

Żądanie znaku

Pewnego dnia faryzeusze i saduceusze zażądali od Jezusa, by na dowód, że jest Mesjaszem, uczynił na niebie jakiś nadzwyczajny znak.

2ł3~ Trafnie odczytujecie znaki na niebie zapowiadające pogodę - odparł Jezus - wiecie, że czerwone niebo wieczorem oznacza ładną pogodęnazajutrz, a czerwone niebo z rana - dzień deszczowy, lecz nie potraficie odczytać wyraźnych znaków czasu? ^en zły, pozbawiony wiary naródchce zobaczyć jakiś szczególny znak na niebie, ale nie będzie mu dane nic innego, jak tylko znak Jonasza. Po tych słowach Jezus ich zostawił iodszedł.

5Gdy przepłynęli jezioro, uczniowie zorientowali się, że zapomnieli zabrać ze sobą żywność,

6- Strzeżcie się zaczynu faryzeuszy i saduceuszy - ostrzegł ich Jezus. 7Sądzili, że mówi tak w związku z chlebem, który zapomnieli zabrać.

8Lecz Jezus znał ich myśli, więc powiedział:

- O, ludzie małej wiary! Czemu martwicie się o jedzenie? 9Czyż jeszcze niczego nie zrozumieliście? Zapomnieliście już o pięciu tysiącach ludzi,których nakarmiłem pięcioma Chlebami, i o tym, że zostało wtedy tak wiele resztek? 10Albo

0 tych czterech tysiącach nakarmionych ludzi, kiedy również pozostało wiele odpadków? nSkąd wam przyszło do głowy, że mówię o chlebie?Lecz powtarzam: Strzeżcie się zaczynu faryzeuszy

1 saduceuszy.

12Wtedy wreszcie zrozumieli, że mówiąc o ’’zaczynie” miał na myśli przewrotną naukę tamtych.

"Za kogo mnie uważacie?"

13Po przybyciu do Cezarei Filipowej, zadał uczniom następujące pytanie:

- Za kogo ludzie mnie uważają?

14~ Jedni za Jana Chrzciciela - odpowiedzieli - inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo innego proroka.

15Wtedy ich zapytał:

- A wy, za kogo mnie uważacie?

16Na to Szymon Piotr odpowiedział:

- Tyś jest Chrystus - Mesjasz, Syn żyjącego Boga.

11 - Błogosławiony jesteś Szymonie, synu Jony - rzekł Jezus - gdyż sam Ojciec z nieba ci to objawił. 18Ty jesteś Piotr, co znaczy skała; na tej skale

Page 19: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

zbuduję swój Kościół i nie zdołają go przezwyciężyć siły całego piekła. 19I dam ci klucze Królestwa Niebios: jeśli zamkniesz jakieś drzwi na ziemi,zostaną zamknięte i w niebie, a jeśli na ziemi coś otworzysz, i w niebie zostanie to otwarte!

20Nakazał jednak uczniom, by nie rozgłaszali innym, że jest Mesjaszem.

21 Od tego czasu Jezus zaczął im wyraźnie mówić o śmierci, która miała Go spotkać, o tym, że będzie musiał cierpieć z rąk przywódcówżydowskich, i że zostanie zabity, lecz po trzech dniach powstanie z martwych.

22Wtedy Piotr wziął go na stronę i za-

cząl przekonywać:

- Porzuć te myśli, Panie! Nie spotka t ię nic złego,

'Lecz Jezus odwróciwszy się, rzekł do Piotra:

Idź precz, szatanie! Jesteś dla mnie groźną pułapką. Rozumujesz po ludzku, i nie po Bożemu.

Sąsiadowanie Jezusa

"4Potem zwrócił się do uczniów:

- Kto chce być moim uczniem, niech /rezygnuje z własnych ambicji, weźmie wój krzyż i idzie za mną. 25Kaźdy, kto /yje tylko dla siebie, zmarnujeswe życie, lecz kto poświęci je dla mnie, odzyska je. !*Cóż ci z tego, że zdobędziesz cały wiat, gdy stracisz swą duszę? Czy jest coś cenniejszegoniż ludzka dusza?

Albowiem ja, Syn Człowieczy, powrócę kiedyś otoczony chwałą Ojca \ będę sądzić każdego człowieka na pod-'da wie jego czynów. 28A niektórzyz was, rutaj obecni, dożyją chwili, gdy zobaczą mnie przychodzącego w moim Królestwie.

Jezus w swej chwale

Sześć dni później Jezus zaprowadził Piotra, Jakuba i jego brata Jana na szczyt samotnej góry. 2I tam, na ich oczach, przemienił się tak, żetwarz jaśniała Mu jak słońce, a szaty stały się olśniewająco białe.

3Nagle zjawili się Mojżesz i Eliasz, i rozmawiali z Nim. 4Wtedy Piotr wykrzyknął: ’"Panie, jak tu wspaniale! Jeśli chcesz, zbuduję trzy szałasy: dlaCiebie, Mojżesza i Eliasza”.

5Ale zanim skończył mówić, otoczył ich jasny obłok, z którego rozległ się głos: ”Oto mój ukochany syn, moja największa radość. Bądźcie Muposłuszni”. ^Słysząc to, uczniowie z wielkim lękiem padli na twarz. 7Wtedy Jezus podszedł i dotknął ich. - ’’Wstańcie, nie bójcie się!”-powiedział.

8 A gdy podnieśli wzrok, zobaczyli tylko Jezusa.

9Kiedy schodzili z góry, Jezus zabronił im mówić o tym, co widzieli, aż do chwili Jego zmartwychwstania.

10Uczniowie zapytali Go:

- Dlaczego przywódcy żydowscy u-trzymują, że przed przyjściem Mesjasza musi pojawić się Eliasz?

n- Mają rację - odparł Jezus. - Eliasz musi przyjść i wszystko przygotować, l2I on już przyszedł, ale go nie rozpoznano i bardzo źle przyjęto.Również i mnie, Syna Człowieczego, czeka cierpienie z rąk tych samych ludzi.

13Wtedy uczniowie pojęli, że miał na myśli Jana Chrzciciela.

Jezus ”z powrotem na ziemi”

14U podnóża góry czekała na nich wielka rzesza ludzi. Jakiś mężczyzna podszedł do Jezusa, padł na kolana i rzekł:

15- Panie, zlituj się nad moim synem, cierpi na epilepsję i bardzo się męczy. Często wpada w ogień lub w wodę. 16Przyprowadziłem go doTwoich uczniów, ale nie mogli mu pomóc.

17Wtedy Jezus powiedział:

- O, niewierni i uparci ludzie! Jak długo jeszcze będę was znosił? Przyprowadźcie go tutaj. - 18I zgromił demona, a ten opuścił chłopca, który odtej chwili był zdrów.

19Potem na osobności uczniowie pytali Jezusa:

- Dlaczego nie mogliśmy wypędzić tego demona?

20- Z powodu waszej małej wiary - odrzekł Jezus, - Gdybyście mieli wiarę choćby taką, jak ziarnko gorczycy, moglibyście rozkazać tej górze, abysię przesunęła, a ruszyłaby z miejsca. Nie byłoby dla was rzeczy niemożliwej, 21Lecz tego rodzaju demony wypędza się tylko przez post imodlitwę.

Page 20: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

22,23pewnego dnia, gdy przebywali jeszcze w Galilei, Jezus powiedział:

- Zostanę wydany w ręce ludzi, którzy mnie zabiją, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanę.

Te słowa napełniły uczniów smutkiem i lękiem.

^Kiedy przybyli do Kafarnaum, poborcy podatku świątynnego zapytali Piotra::

- Czy wasz mistrz nie płaci podatku?

25- Oczywiście, że płaci! - odparł

Piotr. I zaraz poszedł porozmawiać o

tym z Jezusem. Zanim jednak zdążył cokolwiek powiedzieć, Jezus go zapytał:

-Jak sądzisz Piotrze, czy królowie ściągają daniny od własnego narodu, czy raczej od sąsiednich podbitych narodów?

26'27- Od obcych - odparł Piotr.

- A zatem obywatele są od tego zwolnieni! - rzekł Jezus. - Lecz by się im nie narazić, idź nad jezioro i zarzuć wędkę. W pysku pierwszej złapanejryby znajdziesz monetę, którą zapłacisz podatek za nas obu.

”Bądźcie jak małe dzieci”

Mniej więcej w tym samym czasie uczniowie zapytali Jezusa, który z nich będzie największy w Królestwie Niebios.

2Jezus zawołał dziecko, postawił je pośrodku i 3powiedział:

- Jeśli nie nawrócicie się do Boga porzucając grzechy i nie staniecie się jak dzieci, nigdy nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego. 4I dlategow Królestwie Niebios ten będzie największy, kto stanie się pokorny jak to dziecko. 5Jeśli ktoś przyjmuje takie dziecko dlatego, że należy do mnie,mnie samego przyjmuje. 6Lecz gdyby z twojego powodu utracił wiarę jeden z najmniejszych, który mi ufa, lepiej byłoby, gdyby uwiązano ci kamieńu szyi i wrzucono do morza.

7Biada światu z powodu jego zła. Pokusy są nieuniknione, lecz biada człowiekowi, który innych kusi do grzechu. 8Jeśli więc twoja własna rękaalbo noga prowadzi cię do grzechu, odetnij ją i odrzuć! Lepiej ułomnym wejść do nieba, niż mając ręce i nogi znaleźć się w piekle. 9A jeśli twojeoko skłania cię do grzechu, wyłup je i wyrzuć! Lepiej z jednym o-kiem wejść do nieba, niż z dwojgiem znaleźć się w piekle.

10Strzeżcie się pogardy dia najmniejszych! Wiedzcie, że ich aniołowie stoją w niebie w pobliżu mego Ojca. uJa, Syn Człowieczy przyszedłem,żeby ratować zgubionych.

12Co robi człowiek posiadający sto o-wiec, gdy jedna z nich zabłądzi? Czyż nie pozostawia pozostałych dziewięćdziesięciu dziewięciu i nie idziew góry, by odszukać tę zagubioną? 13A gdy ją znajdzie, bardziej się cieszy tą jedną niż dziewięćdziesięciu dziewięcioma czekającymibezpiecznie w zagrodzie! 14Podobnie mój Ojciec nie chciałby, aby zginął choć jeden z tych najmniejszych.

15Gdy twój brat zawini przeciwko tobie, idź do niego i zwróć mu uwagę. Jeśli cię posłucha i naprawi błąd, pozyskałeś brata. 16Jeśli jednak nieuczyni tego, weź ze sobą jeszcze jednego świadka lub dwóch i razem idźcie do niego, aby to, co powiesz, mogło być poświadczone. 17JeśIi brattwój nadal będzie tkwił w swym uporze, przedstaw sprawę zborowi. A jeżeli zbór przyzna ci rację, a on się z tym nie zgodzi, powinien zostaćwyłączony ze zboru. 18Powiadam wam: Cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane i w niebie, a cokolwiek rozwiążecie, i w niebie zostanierozwiązane.

19Wiedzcie, że jeśli dwaj z was tu na ziemi jednomyślnie o coś poproszą, mój Ojciec w niebie spełni ich prośbę. ^Bo gdzie zgromadzi się dwóchalbo trzech dlatego, że należą do mnie, jestem wśród nich.

Przebaczanie innym ludziom

21 Wtedy zapytał Go Piotr:

- Panie, ile razy mam wybaczyć bratu, jeśli w czymś zawini? Czy aż siedem razy?

22~ Nie siedem, a siedemdziesiąt razy siedem! - odparł Jezus.

23~ Królestwo Niebios można przyrównać do króla, który postanowił przejrzeć swoje rachunki. 24W trakcie sprawdzania okazało się, że jedendłużnik jest mu winien dziesięć tysięcy talentów. 25A ponieważ nie był w stanie oddać długu, król kazał go sprzedać w niewolę razem z żoną,dziećmi i wszystkim, co posiadał.

26Lecz on padł na twarz przed królem i błagał:

- Panie, okaż jeszcze trochę cierpliwości, a wszystko spłacę!

27Wówczas król ulitował się nad nim, darował mu dług i puścił wolno.

^Ale ten prosto od króla poszedł do człowieka, który byl mu winien sto denarów, chwycił go za gardło i zażądał na-

Page 21: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

tychmiastowej spłaty długu.

^Człowiek ten upadłszy mu do stóp,

błagał:

- Bądź cierpliwy, a wszystko ci oddam!

30Jednak wierzyciel nie myślał czekać. Kazał uwięzić dłużnika aż do czasu spłacenia długu.

3Przyjaciele owego biedaka donieśli królowi o tym, co się stało. 32Król wezwał do siebie swego dłużnika i powiedział:

- Ty łajdaku! Darowałem ci ogromny dług, bo o to błagałeś. 33Czyż więc i ty . ie mogłeś ulitować się nad tym, kto to-I ie był winien?

34I rozgniewany wtrącił go do lochu, gdzie miał pozostać tak długo, aż spłaci ^wój dług co do grosza. 35Tak właśnie mój niebieski Ojciec postąpi zwami, jeśli nie będziecie przebaczać swym braciom.

Po tych słowach Jezus opuścił Galileę i skierował się do Judei, krainy leżącej po drugiej stronie Jordanu. Podążały za Nim nieprzeliczonerzesze ludzi, a On uzdrawiał tych, którzy byli ■ horzy, 3Zjawiło się także kilku faryzeu-ry, aby sprowokować Go do jakiejś kom-l i ro mitującejwypowiedzi.

- Czy pochwalasz rozwody? - zapytali.

4- Czyżbyście nie znali Pisma? Prze-< <eż tam napisano, że na początku Bóg stworzył mężczyznę i kobietę, s,6a mężczyzna ma opuścić ojca imatkę, i na zawsze połączyć się z żoną. Dwoje staną stę jednym, a więc nie będzie już dwojga, lecz jedno, nikt więc nie ma prawa rozdzielaćtego, co złączył Bóg.

7- Dlaczego więc Mojżesz pozwalał o-puścić żonę, gdy się jej da list rozwodowy?

Mojżesz uczynił tak tylko z powodu waszych złych i zatwardziałych serc - odparł Jezus - lecz zamiar Boga był inny.9I powiadam wam: jeśli ktośporzuci żonę z innego powodu niż jej niewierność i ożeni się z inną, popełnia cudzołóstwo,

10Na to uczniowie rzekli do Jezusa:

- Jeśli tak sprawa wygląda, lepiej się nie żenić!

n- Nie wszyscy potrafią się z tym zgodzić ~ rzekł Jezus - lecz jedynie ci, którym Bóg daje siły. 12Niektórzy bowiem z natury nie są zdolni do życiaw małżeństwie; inni nie żenią się z powodu swego inwalidztwa; A jeszcze inni nie wstępują w związki małżeńskie ze względu na KrólestwoNiebios. Kto może pojąć, niech przyjmie tę moją naukę.

Page 22: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Jezus i dzieci

i3przyprowadzono też do Jezusa dzieci, aby kładł na nie ręce i modlił się. Uczniowie karcili jednak tych, którzy je przyprowadzali.

- Nie przeszkadzajcie Mu - mówili.

14Ale Jezus powiedział:

- Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie, nie zabraniajcie im tego. Do takich bowiem należy Królestwo Niebios. 15I kładąc ręce na ichgłowach błogosławił je. Potem stamtąd odszedł.

Odejście bogatego młodzieńca

I6Kiedyś pewien młody człowiek podszedł do Jezusa i zapytał:

- Dobry Nauczycielu, jaki uczynek powinieniem spełnić, aby otrzymać życie wieczne?

17- Nazywając mnie dobrym, tym samym zwiesz mnie Bogiem, ponieważ jedynie Bóg jest naprawdę dobry. Ale odpowiem ci: możesz dostać siędo nieba, jeśli będziesz wypełniać przykazania.

1S- Jakie? - zapytał ten człowiek.

19A Jezus odpowiedział:

- Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie kłam, czcij ojca i matkę, a bliźniego kochaj jak siebie samego!

Przykazań tych przestrzegałem przez całe życie - odparł młodzieniec. -Co jeszcze mam uczynić?

21- Jeśli chcesz być doskonały - rzekł Jezus - sprzedaj wszystko, co posiadasz, a pieniądze rozdaj ubogim. To zapewni ci skarb w niebie. Potemprzyjdź i naśladuj mnie. 22Kiedy młodzieniec to usłyszał, odszedł smutny, bo był bardzo bogaty*

23Wtedy Jezus rzekł do uczniów:

- To prawie niemożliwe, aby bogaty

człowiek wszedł do Królestwa Niebios, 24Mówię wam, prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż bogacz dostanie się do KrólestwaBożego!

25Ta uwaga zmartwiła uczniów:

- Któż więc może zostać zbawiony? -pytali.

26Jezus spojrzał na nich uważnie i rzekł:

- Nikt, jeśli wziąć pod uwagę ludzkie możliwości. Lecz dla Boga wszystko jest możliwe.

27Wówczas odezwał się Piotr.

- Myśmy porzucili wszystko by pójść za Tobą. Co za to otrzymamy?

28- Gdy ja, Syn Człowieczy, zasiądę w Królestwie na tronie chwały, wy, moi uczniowie, zasiądziecie na dwunastu tronach, aby sądzić dwanaściepokoleń Izraela.

29Każdy, kto pozostawi dom, braci, siostry, ojca, matkę, żonę, dzieci albo posiadłości, aby pójść za mną, otrzyma w zamian stokroć więcej iodziedziczy życie wieczne. 30Lecz wielu z tych, którzy teraz są na przedzie, znajdzie się wtedy na końcu, natomiast ci, którzy są ostatni, będąpierwszymi.

A oto jeszcze jeden przykład o-brazujący Królestwo Niebios, Pewien gospodarz któregoś dnia o świcie wynajął żniwiarzy. 2Uzgodniłdzienną zapłatę i wysłał ich do pracy.

3Kilka godzin później zatrudnił następnych ludzi poszukujących pracy i 4wysłał ich w pole obiecując im sprawiedliwe wynagrodzenie podkoniec dnia, ^o samo zrobił w południe, a potem o godzinie trzeciej,

6Pod wieczór znów znalazł w mieście kilku mężczyzn stojących bezczynnie. Zapytał ich:

- Czemu nie pracujecie?

7- Ponieważ nikt nas nie zatrudnił - odparli.

- Dołączcie więc do tych, którzy już pracują u mnie w polu - powiedział.

8Wieczorem, gdy nadszedł czas wypłaty, polecił zarządcy, aby rozpoczął od tych, których najął na samym końcu. *1 otrzymali wynagrodzenie zacały dzień pracy. 10Gdy więc podeszli żniwiarze najęci wcześniej, spodziewali się otrzymać o wiele większą zapłatę, lecz dostali tyle samo co

Page 23: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

tamci.

u l2Zaczęli więc protestować:

- Jak to? Oni pracowali tylko godzinę, a wypłaciłeś im tyle samo co nam, choć harowaliśmy w spiekocie cały dzień.

13- Czy skrzywdziłem cię, przyjacielu? - zwrócił się do jednego z nich gospodarz. - Przecież sam zgodziłeś się pracować za tę zapłatę cały dzień.14Weź więc ją i odejdź! 15Czyż nie mam prawa dzielić własnych pieniędzy, jak mi się podoba? Jakże możecie mieć pretensje o to, że jestemdobry?

16W taki to sposób ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi.

Przełożony ma służyć

l7W drodze do Jerozolimy Jezus przywołał dwunastu uczniów 18i mówił o tym, co ma Go spotkać:

- Zostanę wydany kapłanom i przywódcom żydowskim, którzy mnie skażą na śmierć. 19Potem przekażą mnie Rzymianom, którzy mniewyszydzą i ukrzyżują, lecz trzeciego dnia powstanę z martwych,

20Wtedy podeszła do Jezusa żona Zebedeusza wraz ze swoimi synami, Jakubem i Janem. Pokłoniła się i nieśmiało wyznała, że ma do Niegoprośbę.

21- Jaka to prośba? - zapytał.

- Pozwól, by moi synowie zasiedli w Twoim Królestwie na tronach tuż obok Ciebie.

22- Nie wiesz, o co prosisz - odrzekł jej Jezus. Po czym zwrócił się do Jakuba i Jana:

- Czy jesteście gotowi wypić mój kielich cierpienia?

- Tak, Panie!

23- Na pewno go wypijecie - powiedział. - Ale ja nie mam prawa decydować, kto zasiądzie obok mnie na tronie. Te miejsca przeznaczone sądla tych, których wybierze mój Ojciec,

24Pozostaii uczniowie, dowiedziawszy się o prośbie Jakuba i Jana, bardzo się o-burzyli.

Lecz Jezus zawołał ich wszystkich

i rzekł:

Królowie pogan to tyrani, a ich na-

tnicy twardą ręką rządzą swymi podli nymi, 26lecz wśród was ma być inaczej, i ■ -li ktoś z was zechce przewodzić, musi uć się sługą. 27Chceszbyć większy, i sługuj innym jak niewolnik. ^Bierzcie pi ykład ze mnie, gdyż ja, Syn Człowie-■ *y, nie przyszedłem, aby mi służono, i > i aby służyć ioddać swe życie jako "kup za wielu ludzi.

( drowienie dwóch niewidomych

łGdy wraz z uczniami opuszczał Jery-lio ciągnęły za Nim tłumy,

Trzy drodze siedzieli dwaj niewidomi. Gdy usłyszeli, że zbliża się Jezus, po-t /ęli wołać:

Panie, synu Dawida, zlituj się nad nami!

łlUciszano ich, lecz oni wołali jeszcze

L-lnśniej.

'2,33Jezus podszedł do nich, przystanął i zapytał:

Co mogę dla was zrobić?

Panie, chcemy odzyskać wzroki -prosili.

^Powodowany litością Jezus dotknął i. li oczu. Natychmiast odzyskali wzrok, wstali i poszli za Nim.

Jezus zbliża się do Jerozolimy

Gdy Jezus wraz z uczniami zbliżał się do Jerozolimy, i znalazł się w pobliżu miasteczka Betfage, na Górze Oliwnej, wysłał dwóch uczniów dopobliskiej wioski.

2- Gdy tylko tam przyjdziecie - rzekł -zobaczycie uwiązaną oślicę, a przy niej oślątko. Odwiążcie je i przyprowadźcie do mnie. 3Gdyby was pytano,dlaczego to robicie, powiedzcie po prostu: ”Pan ich potrzebuje”, a weźmiecie je bez przeszkód.

Page 24: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

4W ten sposób miało się spełnić dawne proroctwo: 5”Powiedzcie Jerozolimie, że jej król przybywa, pokornie jadąc na oślęciu!”

6Uczniowie zrobili tak, jak im Jezus powiedział. 7Przyprowadzili do Niego zwierzęta, okryli oślę własnymi szatami, po czym Jezus wsiadł na nie.8Niektórzy ludzie z tłumu rzucali przed Nim na ziemię swoje płaszcze, inni obcinali gałązki z drzew i słali je na drodze.

9Z przodu i z tyłu otaczały Go tłumy. Ludzie wołali:

- Niech Bóg ma w opiece królewskiego syna Dawida ¡...Chwała Mu!..Zawitał do nas mąż Boży. O Panie, błogosław Go!

10Jego wjazd poruszył całą Jerozolimę - ”Kto to taki?” - pytano.

u”To Jezus, prorok z Nazaretu w Galilei” - odpowiadano.

12A Jezus wszedł do świątyni, wygnał stamtąd handlarzy i powywracał stoły, przy których wymieniano pieniądze, oraz stragany sprzedawcówgołębi.

13- Pismo nazywa świątynię miejscem modlitwy - wołał - a wy zamieniliście ją w jaskinię zbójców.

14I podchodzili do Niego w Świątyni niewidomi i kalecy, a On ich uzdrawiał. 15Lecz gdy kapłani oraz starsi żydowscy zobaczyli te cuda i usłyszeli,że nawet małe dzieci wykrzykują w świątyni: ”Chwała, chwała synowi Dawida!” -wpadli w gniew.

- Czy słyszysz, co te dzieci wykrzykują? - pytali.

16- Czy nie czytaliście nigdy Pisma? Powiedziano tam przecież: ”Nawet niemowlęta będą cześć Mu oddawać”.

17Potem wrócił do Betanii i tam przenocował.

18Rano, idąc do Jerozolimy, Jezus poczuł głód. 19Zauważył przy drodze drzewo figowe. Podszedł więc, aby poszukać owoców, ale znalazł tylkoliście. Wtedy rzekł do drzewa: ”Juź nigdy więcej nie przyniesiesz owocu!” I wkrótce drzewo uschło.

20Uczniowie zdumieli się tym ogromnie i zapytali:

- Jak to możliwe, żeby tak szybko u-schło?

21 Wtedy Jezus powiedział:

- Zapewniam was, jeśli będziecie wierzyć bez zastrzeżeń, dokonacie takich samych, a nawet większych cudów. Nawet gdybyście rozkazali tejoto Górze Oliwnej: Rzuć się w morze! - uczyni to. 22Jeśli

wierzycie, wszystko, o cokolwiek poprosicie w modlitwie, możecie otrzymać.

Podstępy żydowskich przywódców

^Gdy Jezus ponownie znalazł się w świątyni i nauczał, kapłani i przywódcy żydowscy zapytali Go:

- Kto dał ci prawo wyrzucać handlarzy ze świątyni?

24- Odpowiem - rzekł - jeśli najpierw wy odpowiecie na moje pytanie.

Czy Jan Chrzciciel był posłany przez Boga, czy nie?

Naradzali się nad odpowiedzią i rozważali: ’’Jeśli powiemy że był od Boga, to zapyta, dlaczego nie uwierzyliśmy Janowi.26 A jeżeli odmówimy muBożego posłannictwa, tłum nas rozniesie, gdyż wszyscy uznali Jana za proroka”. 27W końcu więc rzekli:

- Niewierny!

Na to Jezus:

- Wobec tego i ja nie odpowiem na wasze pytanie,

28Ale pozwólcie, że wam coś opowiem. Oto pewien człowiek mający dwóch synów rzekł do starszego: ”Idź do pracy w polu”. 29Ten odpowiedział:-’’dobrze”, - lecz nie poszedł. 30Wtedy ojciec zwrócił się do młodszego: ”Idź więc ty”. - ”Nie chce mi się” - rzekł syn, ale w końcu poszedł. 31Który znich był posłuszny ojcu?

- Ten drugi, oczywiście - odpowiedzieli.

Wówczas Jezus wyjaśnił :

- Wiedzcie, że ludzie źli i prostytutki prędzej niż wy wejdą do Królestwa Bożego. 32Oto Jan Chrzciciel nawoływał, byście się nawrócili do Boga,lecz wy nie chcieliście. Posłuchali go natomiast ludzie źli i upadli. Widzieliście to na własne oczy, a jednak nie chcieliście się opamiętać i dlategonie mogliście uwierzyć.

33Posłuchajcie jeszcze jednej przypowieści: Pewien ziemianin założył winnicę. Ogrodził ją, zbudował wieżę strażniczą i wynajął ją rolnikom,którzy mieli się z nim dzielić dochodami, a sam wyjechał do innego kraju.

Page 25: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

34Gdy przyszedł czas winobrania, wysłał do rolników swych pełnomocników, aby odebrali jego część plonów. 35Lecz rolnicy rzucili się na nich,jednego okaleczyli, drugiego zabili, a innego ukamienowali.

^Wysłał jeszcze następnych, lecz spotkało ich to samo, 37W końcu posłał do nich swego syna w nadziei, że go uszanują.

38Lecz rolnicy, widząc nadchodzącego syna, powiedzieli sobie:

- Oto spadkobierca. Zabijmy go, a wszystko będzie nasze. 39Wywlekli go poza ogrodzenie i zabili.

^Jak myślicie, co zrobi właściciel z rolnikami, gdy powróci?

41- Pozabija tych nikczemników, a winnicę wynajmie ludziom uczciwym - odpowiedzieli,

42Na to Jezus:

- Czy nie czytaliście w Piśmie: ’’Kamień, odrzucony przez budowniczych, stał się kamieniem węgielnym. Przedziwne to, ale sam Pan tosprawił”?

43Chcę, byście się dowiedzieli, że Królestwo Boże zostanie wam odebrane, a przekazane takim ludziom, którzy oddadzą Bogu to, co Mu sięnależy. ^Kto się potknie o ten kamień, roztrzaska się, a jeśli na kogoś ten kamień spadnie, zetrze go na proch.

45Gdy kapłani i przywódcy żydowscy zorientowali się, że mówiąc o rolnikach, Jezus właśnie ich miał na myśli, ^postanowili Go uwięzić i zabić. Zuwagi jednak na zgrodmadzone tłumy bali się cokolwiek uczynić, ponieważ ludzie u-ważali Go za proroka,

Do czego podobne jest Królestwo A oto jeszcze jedna przypowieść, jaką posłużył się Jezus, mówiąc o Królestwie Niebios:

- Królestwo Niebios można przyrównać do wspaniałej uczty weselnej, jaką pewien król wyprawił dla swego syna. 3Gdy wszystko już było gotowe,wysłano posłańców, aby powiadomili gości, że już mogą przybywać. Lecz zaproszeni goście odmówili.

4Król wysłał więc inne sługi z ponagleniem: ”Już wszystko gotowe, mięso na

rożnach. Pospieszcie się!”

^Ale zaproszeni zlekceważyli zaproszenie i zajęli się własnymi sprawami. Jeden zajął się doglądaniem gospodarstwa, inny - sklepem. 6Byli teżtacy, którzy pobili i zelżyli posłańców, a niektórzy posunęli się nawet do morderstwa.

7Wtedy rozgniewany król wysłał wojsko, wytracił zabójców i spalił ich miasto. 8Potem rzekł sługom: ”Uczta weselna została przygotowana, ale jaksię okazało, zaproszeni nie byli godni, by w niej uczestniczyć. Wyjdźcie więc na ulice i zaproście spotkanych przechodniów”.

10PoszIi więc i przyprowadzili wszyst-K ich napotkanych ludzi i złych i dobrych. W ten sposób sala biesiadna napełniła ię gośćmi. uKiedy królwszedł, aby ich powitać, zauważył wśród zaproszonych człowieka, który nie miał na sobie szaty weselnej.

12”PrzyjacieIu - zwrócił się do niego -uik się tu znalazłeś, nie mając weselnej './aty?” - A ten nic nie odpowiedział.

13Wówczas król rozkazał swej straży: Zwiążcie mu ręce i nogi i wrzućcie do lochu, gdzie panuje rozpacz i lament. 14 Wielu jest bowiempowołanych, ale mało wybranych”.

15W tym czasie zebrali się faryzeusze, aby się naradzić, jak sprowokować Jezu-i, by powiedział coś, za co mogliby Go oskarżyć. 16Zdecydowaliwysłać do Nie-go swoich ludzi wraz ze zwolennikami króla Heroda. Ci powiedzieli:

Nauczycielu, znamy Twoją uczciwość i wiemy, że nauczasz prawdy z odwagą, bez chęci przypodobania się komukolwiek. 17Powiedz zatem: czysłusznie płacimy podatki rzymskiej władzy czy nie?

I8Jezus wiedział, o co im chodzi.

- Obłudnicy! - zawołał - chcecie mnie zgubić podstępnymi pytaniami! |4łPokażcie mi monetę!

Podali mu denara.

20- Czyj wizerunek tu wytłoczono? -zapytał. - Czyje imię widnieje pod tą podobizną?

21- Cesarza - odpowiedzieli.

- Oddawajcie więc cesarzowi to, co jego, Bogu zaś to, co Boże! - powiedział.

22Tak zdumiała ich i wprawiła w zakłopotanie ta opowiedź, że zaraz stamtąd odeszli.

Sprawa zmartwychwstania

23Lecz jeszcze tego samego dnia przyszli do Niego saduceusze, którzy głoszą, że po śmierci nie ma zmartwychwstania, i zapytali Go:

24- Nauczycielu, Mojżesz powiedział, że jeśli ktoś umrze bezdzietnie, to brat zmarłego powinien ożenić się z wdową, a dzieci z tego związkuodziedziczą cały majątek tamtego. 25Otóż żyło kiedyś siedmiu braci. Najstarszy ożenił się, lecz wkrótce umarł, nie zostawiając dzieci. Wdowazostała żoną młodszego brata. 26Ten również zmarł bezdzietnie, więc została żoną trzeciego, a potem, po kolei, wszystkich następnych.27Wreszcie sama umarła. ^Czyją więc żoną będzie po zmartwychwstaniu? Była przecież żoną wszystkich siedmiu!

Page 26: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

29Jezus odrzekł:

- Mylicie się, bo nie znacie Pisma, ani Bożej mocy. ^o zmartwychwstaniu nie będzie już małżeństw. Wszyscy będą jak aniołowie w niebiosach.31A jeśli chodzi o to, czy istnieje zmartwychwstanie, czyż nie czytaliście Pisma? Czy nie rozumiecie, że to właśnie do was Bóg wypowiedział tesłowa: 32”Jestem Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba”? Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych.

33Siysząc jego odpowiedź, ludzie nie mogli wyjść z podziwu.

Najważniejsze przykazanie

34 35Jednak faryzeusze dowiedziawszy się, że zamknął usta saduceuszom, wymyślili nowe pytanie.

Jeden z nich, prawnik, odezwał się:

36- Panie, które z przykazań Mojżesza jest najważniejsze?

37- ”Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym sercem, duszą i umysłem” -odparł Jezus. 38 39-To jest pierwsze i najważniejsze przykazanie.Drugie z kolei jest podobne: ”Miłuj bliźniego, tak jak siebie”. 40Na tych dwóch przykazaniach opierają się wszystkie inne przykazania oraz /iaukaproroków, jeśli się więc ich

przestrzega, wypełnia się wszystkie pozostałe.

41Następnie zapytał otaczających Go faryzeuszy:

42- Co sądzicie o Mesjaszu? Czyim jest synem?

- Synem Dawida - odrzekli.

43- To dlaczego Dawid z natchnienia Ducha Świętego nazywa go Panem? - zapytał Jezus. - Powiedział przecież:

^"Bóg rzekł do mego Pana: zasiądź po mojej prawicy, dopóki nie złożę twych nieprzyjaciół u twoich stóp”. 45Jeśli więc Dawid nazwał goPanem, jakże może On być jego synem?

^Nie potrafili na to odpowiedzieć i nikt już więcej nie śmiał Go o nic pytać.

W czym leży błąd faryzeuszy

Wówczas Jezus zwrócił się do tłumu i do swoich uczniów:

2- Można by pomyśleć, że ci nasi wodzowie wiary i faryzeusze chcą dorównać Mojżeszowi, tak gorliwie ustanawiają prawa! 3I powinniściepostępować, jak nauczają, lecz nie bierzcie przykładu z ich życia, ponieważ sami nie przestrzegają tego, czego żądają od was. 4Obciążają wasniewykonalnymi obowiązkami, których sami nawet nie próbują wypełniać.

5Wszystko robią na pokaz. Starają się pobożnie wyglądać, zakładają na ramiona szkatułki z tekstami modlitw i przedłużają frędzle u szat. 6Ajakże lubią zaszczytne miejsca na przyjęciach i w synagogach!7Jak rozkoszują się wyrazami szacunku składanymi im na ulicach i tytułowaniemich rabbi. 8Lecz wy nie pozwalajcie, by was tak nazywano. Jedynie Bóg jest waszym nauczycielem, a wy jako bracia jesteście sobie równi. 9Ido nikogo na ziemi nie zwracajcie się "Ojcze”, tak bowiem można nazwać tylko Boga w niebiosach. 10I niechaj nikt nie nazywa was "Mistrzami”,gdyż jednego tylko macie Mistrza - Mesjasza,

nTym więcej znaczycie, im pokorniej służycie innym. Największy z was niechaj będzie waszym sługą. 12Ci, którzy mają o sobie wysokiemniemanie, zostaną poniżeni. Natomiast skromni zostaną wywyższeni.

13 14Biada wam, faryzeusze i znawcy Prawa! Obłudnicy! Sami nie wchodzicie do Królestwa Niebios i innym nie pozwalacie. Udajecie świętychodprawiając długie głośne modlitwy na ulicach, a tymczasem wyrzucacie wdowy z ich domów. Co za fałsz! 15Biada wam, hipokryci! Zadajeciesobie wiele trudu, aby pozyskać jednego człowieka, a następnie robicie z niego syna piekła, dwakroć gorszego niż wy sami. 16Biada wam, ślepiprzewodnicy! Według waszego prawa przysięga na "świątynię Bożą" nic nie znaczy, bez o-bawy można ją złamać, natomiast jest dla waswiążąca przysięga "na złoto świątyni". 17Głupi ślepcy! Co jest ważniejsze, złoto czy świątynia, która złoto uświęca? 18Twierdzicie również,że przysięga "na ołtarz” może zostać złamana, lecz przysięga "na dar na ołtarzu” jest wiążąca. 19Głupi ślepcy! Co jest ważniejsze; dar na ołtarzuczy sam ołtarz, który dar uświęca? 20Jeśli więc przysięgacie ”na ołtarz”, to przysięgacie też i na wszystko, co się na nim znajduje, 21Przysięgając"na świątynię", przysięgacie na nią i na Boga, który w niej mieszka. 22Przysięgając zaś "na niebiosa”, przysięgacie na Tron Boży i nasamego Boga, który na nim zasiada.

^Biada wam, faryzeusze i przywódcy religijni! Obłudnicy! Oddajecie dziesięcinę nawet z ostatniego listka mięty ze swego ogrodu, lecz pomijacieto, co najważniejsze: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. Dzisięcina jest rzeczą ważną, ale nie wolno przy tym zaniedbywać rzeczy jeszczeważniejszych. 24Ślepi przewodnicy! Odcedzacie komara, a połykacie wielbłąda.

^Biada wam, faryzeusze i przywódcy religijni. Obłudnicy! Dokładnie oczyszczacie kubek z zewnątrz, lecz napełniacie go własnym zdzierstwem ichciwością. 26Ślepi faryzeusze! Oczyśćcie wpierw kubek wewnątrz, a wtedy cały stanie się czysty.

27Biada wam, faryzeusze i znawcy Prawa! Przypominacie piękne mauzolea, napełnione w środku kośćmi zmarłych, obrzydliwością i zepsuciem.^Staracie

Page 27: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

ly uchodzić za świętobliwych, lecz pod Ottami pobożności ukrywacie serca plugawione wszelką obłudą i grzechem.

J jiłBiada wam, faryzeusze i przywód-religijni - obłudnicy! Wznosicie pom-inki prorokom, których pozabijali wasi ojcowie, przynosicie kwiaty nagroby 11< >żych mężów, których oni stracili, i po-■ l.idacie: ”My nie postąpilibyśmy tak i ik nasi przodkowie”. łlMówiąc w ten sposób,przyznajecie że jesteście potomkami morderców.

' Wy również idziecie za ich przykładem, dopełniając miary ich występków. 'Węże! Plemię żmijowe! Jakże możecie '■mknąć kary piekła?

uOto wysyłam do was proroków oraz 1 idzi pełnych Ducha i natchnionych nau-< fycieli, a wy niektórych zgładzicie przez ukrzyżowanie, innych dokrwi ubiczuje-w swoich synagogach i będziecie ich igać od miasta do miasta, 35przejmując w ten sposób na siebie winę za krew wszystkichpomordowanych mężów Bożych, począwszy od sprawiedliwego Abla, aż do Zachariasza, syna Barachia-którego zabiliście między ołtarzema miejscem świętym. ^Naprawdę mówię wam, cała kara nagromadzona przez stulecia spadnie na głowy tego pokolenia.

Ubolewanie nad Jerozolimą

470 Jerozolimo, Jerozolimo! Miasto, Móre zabijasz proroków i kamienujesz ludzi, których wysłał do ciebie Bóg! Ileż io razy chciałem przygarnąćtwoje dzieci, mk jak kwoka pod skrzydłami chroni kurczęta swoje, ale mi nie pozwoliłaś! ^Te-raz oto twój dom opustoszeje. 39Nie zobaczyciemnie już więcej aż do chwili, gdy przyjmiecie Tego, kogo Bóg do was posyła.

Jezus mówi o przyszłości

Gdy Jezus opuszczał teren świątyni, podeszli do Niego uczniowie i zaproponowali, że oprowadzą Go po jej zabudowaniach.

2On zaś im odpowiedział;

- Wszystko to zostanie zburzone, tak że nie zostanie kamień na kamieniu.

3- Kiedy to nastąpi? - pytali później

uczniowie, siedząc razem na zboczu Góry Oliwnej. - Jakie wydarzenia będą zapowiadały Twój powrót i koniec tego świata?

Nie dajcie się zwieść - odpowiedział Jezus. 5- Wielu bowiem przyjdzie podając się za Mesjasza i oszuka mnóstwo ludzi. 6Gdy usłyszycie owybuchu wojen i bitwach, nie trwóżcie się. Nie będzie to jeszcze zapowiedź mojego przyjścia. Wojny są nieuniknione, ale nie oznaczają końca.7Powstaną bowiem przeciw sobie narody i królestwa, a wiele krajów nawiedzi głód i trzęsienie ziemi. 8Lecz będzie to dopiero początek tragedii.

^Będą was torturować i zabijać, cały świat was znienawidzi dlatego, że należycie do mnie. 10Wielu ponownie wpadnie w sidła grzechu, będą sięnienawidzić i zdradzać nawzajem. 11 Pojaw i się wielu fałszywych proroków, którzy zwiodą całe rzesze ludzi. i2Wszędzie rozpleni się grzech ioziębnie miłość wśród ludzi. 13Jednak ci, którzy wytrwają do końca, będą zbawieni.

14Dobra nowina o Królestwie Bożym będzie głoszona po całym świecie, a gdy poznają ją wszystkie narody, nadejdzie koniec.

15Kiedy więc ujrzycie stojącą w miejscu świętym "ohydę”, o której mówił prorok Daniel (wiesz czytelniku, o czym mowa!), ł6wtedy ci, którzyprzebywają w Judei, niech uciekają w góry, 17Jeśłi ktoś znajdzie się na tarasie swego domu, niech nie wchodzi do środka, aby się spakować, 18ajeśli ktoś będzie w polu, niech nie wraca do domu po ubranie.

19Biada w te dni kobietom ciężarnym i matkom karmiącym! 20Módlcie się, żeby wasza ucieczka nie wypadła zimą albo w szabat. 21Nastaniebowiem prześladowanie, jakiego jeszcze na świecie nie było i więcej nie będzie.

22I gdyby nie skrócono czasu jego trwania, zginęłaby cała ludzkość. Ale ze względu na wybrany lud Boży, czas ten zostanie skrócony.

^Jeśli wtedy ktoś wam powie, że gdzieś pojawił się Mesjasz, nie wierzcie! ^Przyjdą bowiem fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy i będą czynićwielkie

cuda, aby w ten sposób, jeśli się tylko da, zwieść nawet ludzi wybranych przez Boga. 25Pamiętajcie, że was ostrzegałem,

26Jeśli więc ktoś wam powie, że Mesjasz powrócił i przebywa gdzieś na pustyni, nie szukajcie Go tam. Nie wierzcie także, że jakoby gdzieś sięukrywa. 27Jak bowiem błyskawica rozjaśnia całe niebo od wschodu do zachodu, tak wyraźne będzie moje przyjście. ^Gdzie jest padlina, tamzbierają się sępy,

29Gdy tylko skończą się prześladowania, słońce utraci swój blask, księżyc ściemnieje, a z nieba będą spadać gwiazdy i naruszone zostanąwszystkie moce wszechświata,

dopiero wtedy pojawi się na niebie znak mojego przyjścia, a całą ludzkość o-gamie przestrach. I ujrzą mnie narody świata, przychodzącego wobłokach, w wielkiej mocy i chwale, 31Przy wtórze potężnego głosu trąby poślę swoich aniołów, którzy zgromadzą moich wybranych z najdalszychzakątków ziemi.

”Bądźcie gotowi!”

32Miejcie w pamięci drzewo figowe. Gdy miękną jego gałązki i pojawiają się listki, poznajecie, że lato jest tuż, tuż, bardzo blisko. 33Kiedy więc

Page 28: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

zobaczycie, że to wszystko się dzieje, możecie być pewni, że moje przyjście jest blisko, że stoję już u drzwi. ^Wtedy wreszcie nastanie koniec ery.

35Przeminie niebo i przeminie ziemia, lecz moje słowa pozostaną na wieki. ^Nikt jednak nie zna ani dnia, ani godziny, kiedy nastąpi ten koniec.Ani aniołowie, ani nawet Syn Boży, to wie jedynie Ojciec.

37,38Świat będzie używał życia - bankiety, przyjęcia, wesela będą się odbywać zupełnie tak, jak za dni Noego, przed nagłym nadejściem potopu.

39Ludzie nawet sobie nie wyobrażali, że coś takiego może ich spotkać. I nagle przyszedł potop i wszyscy zginęli. Podobnie będzie z moimprzyjściem.

40Wtedy z dwóch ludzi, którzy będą pracować w polu, jeden zostanie wzięty, a drugi pozostanie. 41Dwie kobiety będą krzątać się w domu, jednazostanie wzięta, druga pozostanie.

42Bądźcie więc gotowi, gdyż nie wiecie, którego dnia wasz Pan przyjdzie.

43Do pilnowanego domu, złodziej nie ma dostępu. ^Podobnie i wy unikniecie nieszczęścia, jeśli będziecie gotowi na moje nagłe przyjście.

45Czy jesteś wiernym i mądrym sługą Pana, któremu powierzyłem zarządzanie moim domem i karmienie moich dzieci? 46Jeśli po powrociestwierdzę, że wiernie wypełniałeś swe obowiązki, otrzymasz błogosławieństwo. 47Wiernych sług ustanowię zarządcami całego mojego mienia!

^Lecz jeśli jesteś niesumienny i myślisz: ’'Mój Pan teraz nie przyjdzie”, ^zaczniesz zaniedbywać służbę, upijać się i zabawiać, 50twój Pan powróciniespodzianie. 5iKaże cię wychłostać, a potem osądzi wraz z innymi obłudnikami. I tak trafisz do miejsca lamentu i rozpaczy.

Przypowieść o dziesięciu pannach Królestwo Niebios można przyrównać do dziesięciu dziewcząt, które jako druhny wyszły z lampamina spotkanie pana młodego. 2,3,4Ale tylko pięć z nich było na tyle mądrych, że wlały do swoich lamp oliwę, natomiast pozostałe pięć w swojejgłupocie zapomniało o tym.

5,6Ponieważ pan miody się spóźniał, zdrzemnęły się wszyśtkie. Nagle o północy obudziło je wołanie: ’’Nadchodzi pan młody! Wyjdźcie mu naspotkanie!”

7,8Dziewczęta zerwały się i przygotowały swe lampy. I wtedy tych pięć dziewcząt, którym lampy gasły bo nie wzięły o-liwy, prosiło pozostałe, by sięz nimi podzieliły swoją oliwą

9Ale mądre odpowiedziały:

~ Wtedy żadna z nas nie będzie miała dość oliwy. Idźcie lepiej do sklepu i tam ją kupcie.

10Gdy tylko odeszły, przybył pan młody, a te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i zaryglowano za nimi drzwi.

uPotem wróciły pozostałe dziewczęta i zaczęły wołać:

- Panie, otwórz nam drzwi!

12Lecz on odrzekł:

- Za późno, odejdźcie!

13Czuwajcie więc i bądźcie gotowi,

gdyż nie znacie dnia ani godziny mojego powrotu.

Przypowieść o talentach

14Królestwo Niebios można również przyrównać do człowieka, który odjeżdżając w daleką podróż, zwołał swoje sługi i powierzył im pieniądze,aby korzystali z nich w czasie jego nieobecności.

15Jednemu wręczył pięć talentów złota, drugiemu dwa, a trzeciemu jeden, każdemu zgodnie z jego możliwościami, i odjechał. 16Sługa, któryotrzymał pięć talentów, zaczął natychmiast obracać tymi pieniędzmi, kupując i sprzedając, tak że wkrótce zarobił drugie tyle. l7Sługa mający dwatalenty również wziął się od razu do pracy i zarobił dwa następne.

18Natomiast ten z jednym talentem wykopał w ziemi dół i schował tam pieniądze.

19Po długim czasie pan wrócił z podróży, przywołał do siebie sługi, i za-rządał rachunku z otrzymanych pieniędzy. 20Wtedy sługa, któremupowierzył pięć talentów, przyniósł mu dziesięć.

21Pan pochwalił jego zaradność.

- Wiernie zarządzałeś tą niewielką sumą - powiedział. - Teraz dam ci bardziej odpowiedzialne zadanie, będziesz miał udział w moich dobrach.

^Następnie przyszedł sługa, który o-trzymał dwa talenty.

- Panie - powiedział - dałeś mi dwa talenty, oto podwoiłem tę sumę.

23- Bardzo dobrze - rzekł pan - jesteś dobrym i wiernym sługą. Wiernie rozporządzałeś tą małą kwotą, otrzymasz teraz o wiele więcej.

^’^Wreszcie przyszedł sługa z jednym talentem i rzekł:

Page 29: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

- Panie, wiedziałem, że jesteś człowiekiem surowym i bałem się, że pozbawisz mnie tego, co zarobię, ukryłem więc twoje pieniądze w ziemi, ateraz ci je oddaję.

26A pan odpowiedział:

- Ty próżniaku! Skoro wiedziałeś, że zażądam od ciebie zysku, ^mogłeś moje pieniądze złożyć w banku, wtedy miałbym przynajmniej odsetki.^Zabierzcie mu te pieniądze i dajcie temu, który ma dziesięć talentów. 29Jeśli bowiem ktoś mądrze dysponuje tym, co otrzymał, do- . staniejeszcze więcej i będzie opływał w dostatki. Lecz człowiekowi leniwemu zostanie odebrane nawet to, czego i tak ma niewiele. 30Wrzućcie tegonieroba do ciemnicy, gdzie panuje rozpacz i lament.

Sąd ostateczny

31Gdy ja, Syn Człowieczy, przyjdę w chwale wraz ze wszystkimi aniołami, tron, na którym zasiądę, również będzie pełen chwały. 32I zgromadzą sięprzede mną wszystkie narody, a ja rozdzielę ludzi, tak jak pasterz rozdziela owce i kozły. 33Owce po prawej strony, a kozły po lewej.

wówczas ja, Król, powiem do tych po prawej stronie: "Wejdźcie, błogosławieni mojego Ojca, do Królestwa, które zostało dla was przygotowane,jeszcze zanim zaistniał świat. 35Bo byłem głodny, a nakarmiliście mnie, byłem spragniony - daliście mi pić, byłem w podróży, a przyjęliście mniedo domu, ^nagi, a daliście mi ubranie, a kiedy byłem chory i w więzieniu, odwiedzaliście mnie.

37Wtedy zapytają mnie sprawiedliwi:

- Panie, kiedy byłeś głodny, a myśmy Cię nakarmili? I kiedy daliśmy Ci pić?

38 Albo kiedy pomogliśmy Ci w podróży lub ubraliśmy, gdy byłeś nagi? 39Kiedy odwiedziliśmy Cię w czasie choroby lub w więzieniu?

^A ja, Król, odpowiem:

- Czyniąc tak moim braciom, mnie to uczyniliście.

41Następnie zwrócę się do tych po lewej stronie:

- Przeklęci, idźcie precz w ogień wieczny, przygotowany dla diabła i jego a-niołów. 42Gdy byłem głodny, nie nakarmiliście mnie, gdy byłemspragniony, nie daliście mi pić, 43byłem w podróży, a odmówiliście mi gościny, byłem nagi, a nie

ubraliście mnie; chory i w więzieniu, a nie odwiedziliście mnie,

^Wtedy oni powiedzą:

- Panie, kiedyż widzieliśmy Cię głodnego, spragnionego, nagiego lub w podróży, chorego albo w więzieniu, a nie o-kazaliśmy Ci pomocy?

45Ja zaś odpowiem:

- Gdy odmówiliście pomocy najmniejszemu z moich braci, mnie jej pozbawiliście.

pójdą ci na wieczne potępienie, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego.

Jezus zdradzony

Po tych słowach rzekł Jezus do u-czniów:

2- Jak wiecie, za dwa dni rozpoczyna się święto Paschy. Wtedy zostanę zdradzony i ukrzyżowany.

3W tym czasie w rezydencji najwyższego kapłana Kajfasza zebrali się kapłani oraz starszyzna żydowska, 4aby zastanowić się, jak potajemnieschwytać i zabić Jezusa. 5”Nie róbmy tego w czasie Paschy - uradzili zgodnie - gdyż mogłoby to wywołać rozruchy.”

tymczasem Jezus odszedł do Betanii, gdzie zatrzymał się w domu Szymona Trędowatego. 7Podczas posiłku weszła tam kobieta z flakonikiemdrogiego wonnego olejku, który wylała na głowę Jezusa.

8 9Uczniowie oburzyli się:

- Cóż to za marnotrawstwo! Przecież ten olejek można sprzedać za drogie pieniądze i rozdać je ubogim.

10Jezus znał ich myśli:

- Dlaczego ją krytykujecie? - zapytał. - Spełniła dobry uczynek. nZawsze będą wśród was biedni, a mnie już wkrótce nie będzie. 12Wylewając tenolejek, przygotowała mnie na pogrzeb. 13I dzięki temu zostanie w ludzkiej pamięci. Gdziekolwiek bowiem dotrze ta nowina, wszędzie będzie sięmówić o tym, co zrobiła.

14Wtedy Judasz Iskariota, jeden z dwunastu apostołów, poszedł do kapłanów i 15zapytał:

- Ile mi zapłacicie, jeśli wam wydam Jezusa? Ofiarowali mu trzydzieści srebrników. i6Od tej chwili Judasz czekał tylko na okazję, aby Go wydać.

Wieczerza paschalna

Page 30: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

17W pierwszym dniu święta Paschy, gdy z każdego żydowskiego domu usuwano chleb pieczony na kwaśnym zaczynie, uczniowie zapytaliJezusa:

- Gdzie mamy przygotować wieczerzę paschalną?

18Wtedy Jezus kazał im iść do miasta i zwrócić się tam do wskazanego przez Niego człowieka z następującymi słowami: ”Nasz Mistrzzawiadamia cię, że czas jego już nadszedł i że w twoim domu chce wraz z uczniami spożyć wieczerzę paschalną”. l9Uczniowie uczynili tak, jak impolecił, i przygotowali tam wieczerzę.

20,2iTegO wieczoru, gdy Jezus siedział z Dwunastoma przy stole, rzekł:

- Jeden z was mnie wyda.

22Zasmucili się i pytali po kolei: ”Czy

to ja?”

23- To ten, który je ze mną z misy - odpowiedział. - 24Ja muszę umrzeć, tak jak to już dawno przepowiedziano, lecz biada człowiekowi, który mniewyda. Lepiej by było dla niego, gdyby się w ogóle nie narodził.

25Judasz również Go zapytał:

- Czy to ja, Nauczycielu? A Jezus potwierdził :

- Tak.

^Podczas posiłku Jezus wziął chleb, pobłogosławił go, po czym przełamał i podał uczniom mówiąc:

- Bierzcie i jedzcie, to jest ciało moje.

27Wziął także kielich wina, złożył

dziękczynienie i podał uczniom, mówiąc:

- Pijcie z niego wszyscy, ^o jest krew moja, pieczętująca Nowe Przymierze. Przelewam ją, aby wielu ludziom odpuścić grzechy. 29Izapamiętajcie: Nie będę więcej pić wina aż do dnia, gdy go będę pił z wami w Królestwie mego Ojca.

30Po zaśpiewaniu pieśni poszli na Górę Oliwną.

31Wtedy też powiedział im Jezus:

- Tej nocy wszyscy mnie opuścicie. Pismo powiada, że Bóg uderzy Pasterza, i rozproszą się owce jego stada. 32Lecz po zmartwychwstaniupojawię się w Galilei i tam się spotkamy.

33Wówczas Piotr oświadczył;

- Choćby wszyscy Cię opuścili, ja powstanę z Tobą.

34Ale Jezus rzekł;

- Zapewniam cię, iż jeszcze tej nocy, zanim o świcie zapieje kogut, trzykrotnie się mnie wyprzesz!

35- Wolałbym umrzeć - upierał się Piotr. Podobnie twierdzili pozostali.

Page 31: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Jezus się modli

36Jezu$ zaprowadził ich do ogrodu Get-semane, tam kazał im usiąść i poczekać, a sam odszedł, żeby się modlić. 37Wziął ze sobą Piotra orazJakuba i Jana, synów Zebedeusza. Ogarnęła Go trwoga i smutek.

38- Moją duszę przytłacza śmiertelny lęk i smutek - powiedział. - Pozostańcie ze mną i czuwajcie.

39Oddałił się nieco, padł na twarz i modlił się: ”Ojcze, jeśli to możliwe, oddal ode mnie ten kielich. Ale niech się stanie Twoja wola, nie moja.

40Wrócił do trzech uczniów i zastał ich pogrążonych we śnie.

- Piotrze - zawołał - nawet jednej godziny nie mogliście ze mną czuwać, 41Nie zasypiajcie, módlcie się, by was nie zwyciężyła pokusa! Duch jestwprawdzie o-choczy, ale ciało słabe.

42Ponownie odszedł i modlił się: ’’Ojcze, jeśli muszę wypić ten kielich, to niech się stanie wola TWoja”. 43A kiedy powrócił, znów zastał uczniówśpiących, gdyż byli bardzo senni. ^Potem odszedł po raz trzeci i raz jeszcze powtórzył tę samą modlitwę,

45Gdy znowu do nich wrócił, powiedział :

- Śpijcie spokojnie, wypoczywajcie-...lecz nie! Moja godzina już nadeszła. Wydano mnie w ręce niegodziwców. ^Wstańcie, chodźmy. Otonadchodzi człowiek, który mnie zdradził.

Aresztowanie Jezusa

47Ledwo to powiedział, przybył Judasz, jeden z Dwunastu, na czele uzbrojonej w miecze i pałki zgrai wysłanej przez przywódców żydowskich.^Judasz umówił się z nimi, że schwytają tego, kogo on pocałuje na powitanie. ^Podszedł wprost do Jezusa i rzekł:

- Witaj Mistrzu! - i pocałował Go.

50- Przyjacielu - rzekł Jezus - rób to,

co zamierzyłeś! - Wówczas pozostali rzucili się na Niego i Go związali.

51 Jeden z uczniów Jezusa dobył miecza i odciął ucho słudze najwyższego kapłana. 52- Schowaj miecz - powiedział Jezus. - Ci, którzy mieczemwalczą, od miecza giną. 53Czy nie rozumiesz, że mógłbym poprosić Ojca o legiony aniołów, aby nas broniły, a On posłałby je natychmiast?54Gdybym jednak tak postąpił, nie wypełniłoby się Pismo, które zapowiedziało obecne wydarzenia. 551 zwrócił się do przybyłych: - Czyjestem groźnym przestępcą, że przyszliście po mnie uzbrojeni w miecze i pałki? Przecież przebywałem wśród was, nauczając w świątyni, a niezatrzymaliście mnie. 56Dzieje się tak, aby wypełniły się słowa proroków zapisane w Piśmie.

Wtedy właśnie wszyscy uczniowie o-puścili Go i uciekli.

S7Napastnicy zaś zaprowadzili Jezusa do domu kapłana Kajfasza, gdzie zebrali się wszyscy przywódcy żydowscy. 58Piotr, który śledził ich zpewnej odległości, wszedł za nimi na podwórze domu najwyższego kapłana i usiadł w gronie żołnierzy. Chciał bowiem zobaczyć, co stanie się zMistrzem.

59Kapłani oraz cała żydowska Rada Najwyższa zgromadzili się w oczekiwaniu na świadków, którzy mieli fałszywie oskarżać Jezusa. Ich zeznaniamiały być podstawą do skazania Go na śmierć, 60,61I wielu składało fałszywe zeznania, lecz ich świadectwa były sprzeczne. W końcu znalazło siędwóch, którzy zgodnie oświadczyli; ”Ten człowiek powiedział, że jest w stanie zburzyć świątynię Bożą i w trzy dni ją odbudować”.

62Wtedy wstał najwyższy kapłan i spytał Jezusa:

- Co ty na to? Czy to prawda?

63Lecz Jezus milczał.

Wtedy najwyższy kapłan rzekł:

- W imię żyjącego Boga żądam, abyś nam powiedział: Czy uważasz się za Mesjasza Syna Bożego?

Tak, jestem Mesjaszem! - rzekł Jezus. - Kiedyś zobaczycie mnie, Syna Człowieczego, po prawej stronie Boga, i powracającego w obłokach zniebios.

65 66Słysząc to najwyższy kapłan rozdarł szaty i zawołał:

- Bluźnierstwo! Czyż trzeba nam jeszcze świadków? Słyszeliście to wszyscy! Jaki jest wasz wyrok?

Odpowiedzią był okrzyk: ’’Śmierć! Śmierć! Śmierć!”

67I zaczęli okładać Jezusa pięściami i pluć Mu w twarz, a niektórzy policzkowali Go, 6Smówiąc: ’’Prorokuj nam, Mesjaszu, kto cię teraz uderzył?”

Piotr zapiera się Jezusa

Page 32: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

69Tymczasem do siedzącego na podwórzu Piotra podeszła jakaś dziewczyna i powiedziała:

- Ty też z Nim byłeś, obaj przecież jesteście z Galilei.

70Lecz Piotr głośno zaprzeczył:

- Nie wiem, o czym mówisz.

71Nieco później, przy bramie wejściowej zauważyła go inna dziewczyna i powiedziała do stojących tam ludzi:

- Ten człowiek był z Jezusem z Nazaretu!

72I Piotr znowu zaprzeczył, tym razem przysięgając:

- Nie znam nawet tego człowieka.

73Lecz po pewnej chwili stojący tam ludzie podeszli do niego i stwierdzili:

- Wiemy, że jesteś jednym z jego uczniów, poznać to nawet po twoim galilejskim akcencie.

74Piotr znowu zaczął się zaklinać i przysięgać:

- Naprawdę Go nie znam! Wtedy właśnie zapiał kogut.

75I przypomniał sobie Piotr słowa Jezusa: ’’Zanim zapieje kur, trzykrotnie się mnie wyprzesz”. Odszedł i gorzko zapłakał.

Sąd i wyrok

Rankiem kapłani i starszyzna żydowska spotkali się znowu, by się naradzić, w jaki sposób nakłonić władze rzymskie do wydania na Jezusawyroku śmierci. 2I zaraz odesłali Go w więzach do Piłata, rzymskiego namiestnika.

tymczasem Judasz, zdrajca, dowiedziawszy się, iż Jezus miał umrzeć, zaczął szczerze żałować tego, co zrobił. Otrzymane pieniądze przyniósł zpowrotem do kapłanów i starszyzny żydowskiej.

4- Zgrzeszyłem - oświadczył. - Wydałem niewinnego człowieka.

- To twoja sprawa-odparli.

5Wtedy rzucił pieniądze na posadzkę świątyni, wybiegł i powiesił się. óKapłani pozbierali pieniądze.

- Nie możemy użyć tych pieniędzy na potrzeby świątyni - orzekli - ponieważ nasze prawo zabrania przyjmowania pieniędzy, którymi opłaconomorderstwo,

7Po naradzie zdecydowali się kupić pole, z którego garncarze brali glinę, i przeznaczyć je na cmentarz dla cudzoziemców zmarłych wJerozolimie. 8Stąd cmentarz ten po dziś dzień nazywa się ’’Polem krwi”.

^ak spełniło się proroctwo Jeremiasza:

”Za trzydzieści srebrników - tak oszacowano Go w Izraelu -lukupiono od garncarzy pole, jak mi Pan rozkazał”.

nJezus stanął więc przed namiestnikiem rzymskim, Piłatem.

- Czy jesteś Królem Żydów? - zapytał namiestnik.

- Jestem - odparł Jezus.

i2Następnie oskarżali Go kapłani i starsi żydowscy, a Jezus milczał.

13- Czy nie słyszysz, co o tobie mówią? - dziwił się Piłat.

14Lecz ku jego zdumieniu Jezus nic nie odpowiedział.

ł5Namiestnik zgodnie ze zwyczajem raz w roku na święto Paschy wypuszczał na wolność jednego żydowskiego więźnia, którego wybierał sobielud. 16Tego roku przebywał właśnie w więzieniu znany przestępca Barabasz. 17Gdy więc tego dnia rano przed domem Piłata gromadziły siętłumy, zapytał: ’’Kogo mam wam wypuścić? Barabasza, czy wa-¿cgo Mesjasza, Jezusa?” 18Wiedział bo-v icm dobrze, że przywódcy żydowscy u-ię z iii Jezusa z zazdrości o Jego popular-fW łŚĆ,

1 MGdy Piłat zastanawiał się nad wyro-i m, żona przysłała mu wiadomość: 'Zostaw w spokoju tego prawego łuwieka. Ostatniej nocy miałam zjego i ■ twodu niedobry sen!”

'“Tymczasem kapłani i dostojnicy ży-lowscy podburzali tłum, aby prosił o uwolnienie Barabasza i śmierć Jezusa, 'Gdy więc namiestnik ponowniezapytał:

- Którego z tych dwóch mam wypuścić?

Tłum zgodnie wykrzyknął:

Page 33: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

- Barabasza!

u- Co mam zatem zrobić z Jezusem, waszym Mesjaszem - zapytał Piłat.

A oni zawołali:

- Ukrzyżuj Go!

23- Dlaczego? - pytał Piłat. - Co złego

uczynił?

Lecz oni uparcie wołali:

-Ukrzyżuj go, ukrzyżuj!

74Gdy Piłat zorientował się, że niczego nie wskóra, a może dojść do rozruchów, zażądał miednicy z wodą, umył przed całym tłumem ręce i rzekł:

- Nie jestem winien krwi tego sprawiedliwego człowieka! Na was spadnie i h Ipowiedzialność.

25A tłum krzyczał:

- Krew Jego na nas i na nasze dzieci!

Ukrzyżowanie

26Pilat wypuścił więc Barabasza. Jezusa zaś kazał ubiczować i przekazał Go rzymskim żołnierzom, aby Go ukrzyżowali. 27Żotnierze zabrali Go zesobą i zwołali cały oddział. ^Potem zdjęli z Niego szaty i ubrali w szkarłatny płaszcz. 29Na głowę włożyli Mu koronę uplecioną z cierni, a do prawejręki dali Mu jako berło kij. I bili przed Nim pokłony, naśmiewając się:

- Bądź pozdrowiony, Królu Izraelitów! 30Pluli też na Niego i zabrawszy mu

kij, bili Go nim po głowie.

31Kiedy się im to znudziło, zdjęli z Niego płaszcz, odziali w Jego własne szaty i poprowadzili na ukrzyżowanie. 32W drodze na miejsce kaźnizatrzymali pewnego człowieka z Cyreny, prowincji afrykańskiej, imieniem Szymon, i zmusili, aby niósł krzyż Jezusa. 33Tak doszli na wzgórzezwane Golgotą, czyli trupią czaszką. 34Tam żołnierze podali Mu kwaśne wino. Gdy skosztował, nie chciał pić.

35Kiedy Go ukrzyżowali, zagrali w kości o Jego szatę.

^Potem usiedli i przyglądali się, 37Nad Jego głową przybili tabliczkę z napisem: ”To jest Jezus, król Żydów”.

38Po obu stronach Jezusa ukrzyżowano również dwóch przestępców. 39Przechodzący obok ludzie lżyli Go, z politowaniem kiwając nad Nimgłowami: 40” A więc to ty potrafisz zburzyć świątynię i w trzy dni ją odbudować? Jeśli naprawdę jesteś Synem Bożym, zejdź teraz z krzyża!”

4M2'43Drwili z Niego również kapłani i starsi żydowscy:

- Proszę, innych ratował, a siebie nie potrafi! Taki z ciebie król Izraela? Zstąp z krzyża, a wtedy Ci uwierzymy! Ufa! Bogu, więc niech Bóg terazzlituje się nad Nim i Go wybawi. Czyż nie mówił, że jest Synem Bożym?

^Naigrawali się też z Niego wiszący o-bok przestępcy.

45Nagle o godzinie dwunastej całą ziemię na trzy godziny okryły ciemności.

^Około trzeciej po południu Jezus zawołał:

- Eli, Eli, lama sabachthani! - co znaczy - Boże, Boże mój, dlaczegoś mnie o-puścit!

47Niektórzy z gapiów sądzili, że woła Eliasza. 48Jeden z nich nasączył gąbkę skwaśniałym winem i podał mu na kiju, żeby się napił. 49Leczpozostali mówili:

- Zostaw Go! Zobaczymy, czy zjawi się Eliasz, żeby Go ratować.

50Wtedy Jezus wydał jeszcze jeden o-krzyk i oddał ducha.

51W tej samej chwili w świątyni jerozolimskiej rozdarła się zasłona z góry do

dołu oddzielająca Miejsce Najświętsze od reszty świątyni. Zatrzęsła się ziemia i popękały skały. 52Otwierały się groby i wielu bogobojnych ludzipowstało z martwych. 53Po zmartwychwstaniu Jezusa opuścili oni cmentarz i udali się do Jerozolimy, gdzie widziało ich wielu ludzi.

54Trzęsienie ziemi i wszystkie te zjawiska przeraziły żołnierzy i ich dowódcę. ”To na pewno był Syn Boży!” - wykrzykiwali.

55Wiele kobiet, które przyszły z Jezusem z Galilei, aby Mu pomagać, przyglądało się wszystkiemu z daleka. 56Wśród nich były MariaMagdalena, Maria, matka Jakuba i Józefa, oraz matka Jakuba i Jana, synów Zebedeusza.

Page 34: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Umarły i pogrzebany

57Gdy zapadł wieczór, pewien bogaty człowiek, Józef z Arymatei, który był wyznawcą Jezusa, 58udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Piłatzgodził się i kazał mu je wydać. 59Józef owinął ciało w czyste lniane płótno “i złożył w grobie, świeżo wykutym w skale, który był jego własnością.61 Świadkami tego były Maria Magdalena i druga Maria, które siedziały w pobliżu i wszystko widziały.

62Nazajutrz, gdy mijał pierwszy dzień święta Paschy, kapłani i faryzeusze udali się do Piłata 63i powiedzieli:

- Ten kłamca twierdził, że po trzech dniach zmartwychwstanie. ^Prosimy więc, abyś wydał rozkaz opieczętowania grobu na trzy dni, abyprzypadkiem Jego uczniowie nie wykradli ciała, żeby potem rozgłaszać, iż powstał z martwych. W takim wypadku nasza sytuacja byłaby jeszczegorsza niż na początku.

65Możecie postawić straż świątynną -zgodził się Piłat. - Niech strzeże grobu.

^Opieczętowali więc kamień i aby nikt nie wdarł się do wnętrza grobu, u-stawili straże.

”On powstał z martwych!**

Następnego dnia rano o świcie Maria Magdalena i druga Maria udały się do grobu.

2I oto gwałtownie zatrzęsła się ziemia. Anioł Pański zstąpił z niebios, odwalił kamień i usiadł na nim. ^Twarz jego jaśniała jak błyskawica, a szatylśniły bielą. 4Na jego widok strażnicy zadrżeli ze strachu i padli bez przytomności na ziemię.

5Wtedy anioł odezwał się do kobiet:

- Nie bójcie się! Wiem, że szukacie Jezusa, którego ukrzyżowano. 6Nie ma Go tutaj! Powstał z martwych, jak sam przepowiedział. Wejdźcie izobaczcie miejsce, gdzie leżało Jego ciało...

7A teraz szybko wracajcie do uczniów i powiedzcie im, że Jezus zmartwychwstał i że spotka się z nimi w Galilei. Przekażcie im tę wiadomość.

sKobiety pobiegły z bojaźnią, ale i pełne radości, chcąc szybko odnaleźć uczniów i przekazać im słowa anioła. 9I gdy tak biegły, nagle stanąłprzed nimi Jezus!

- Witajcie - powiedział, A one padły Mu do nóg, oddając Mu cześć.

10Wtedy rzeki do nich:

- Nie bójcie się! Powiedzcie moim braciom, aby niezwłocznie udali się do Galilei, bo tam się z nimi spotkam.

nGdy kobiety zdążały do miasta, część strażników pilnujących grobu udała się do kapłanów i opowiedziała im o wszystkim, co zaszło.12,13Zwołano więc zebranie całej starszyzny żydowskiej i postanowiono przekupić strażników, a-by rozgłosili, jakoby w nocy, gdy usnęli, przyszliuczniowie i wykradli ciało Jezusa.

14- Jeśli dojdzie to do namiestnika, o-bronimy was i wszystko będzie w porządku - obiecała Rada.

15Strażnicv przystali na tę propozycję i rozpowiadali, co im kazano. Tak więc plotka ta rozeszła się wśród Żydów i po dzień dzisiejszy brana jestza prawdę.

Ostatni rozkaz

16Natomiast jedenastu uczniów udało się do Galilei, na górę, gdzie mieli spotkać Jezusa. 17Ujrzeli Go tam, i pokłonili się Mu - lecz niektórzyjednak wciąż wątpili, czy to naprawdę Jezus.

18Wtedy zbliżył się do nich i powiedział:

- Została mi dana wszelka władza w niebiosach i na ziemi. 19Idźcie więc i pozyskujcie dla mnie uczniów ze wszystkich ilirodów, chrzcząc ich wimię Ojca, Syna i Ducha Świętego* 20Uczcie ich także przestrzegać wszystkich przykazań, jakie wam dałem. Bądźcie pewni, że jestem z wamizawsze, aż do końca świata.

Page 35: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Ewangelia MarkaAutor: Marek Miejsce: Rzym Czas: Lata 60-65

Treść: Jan Marek był towarzyszem podróży apostoła Pawła, Ostatecznie o-siadł w Rzymie, gdzie zapisał wspomnienia apostoła Piotra. Tak więcEwangelia Marka przedstawia relację naocznego świadka. Celem Marka było przekazanie rozszerzonego przesłania ewangelii. Dlatego teżopisuje on raczej czyny Jezusa niż Jego słowa i poświęca nieproporcjonalnie dużo uwagi o-statniemu tygodniowi życia Jezusa, Ewangelia Markarozpoczyna się opisem publicznej działalności Jezusa i głoszenia dobrej nowiny Królestwa Bożego. Jest kilka napomknień o nadchodzącejśmierci Jezusa (8,31; 9,31; 10,33, 34, 45) a następnie opis drogi prowadzącej Jezusa na krzyż, gdzie umiera na grzechy całego świata.

Temat: Marek przedstawia Jezusa jako Bożego sługę, który przyszedł by wykonać Bożą wolę. Cuda, uzdrowienia, zwycięstwo nad demonami iJego wielka moc dowodzą, że Jezus nie był zwyczajnym sługą, ale prawdziwym Synem Bożym (15,39). Jego zmartwychwstanie jestuwieńczeniem wszystkiego co czynił, a obecnie oczekujemy Jego powrotu z nieba w pełni chwały. Marek pisał również po to, by dodać odwagichrześcijanom rzymskim w czasie prześladowania.

IOto niezwykła opowieść o Jezusie -Mesjaszu, Synu Bożym. 2Już w księdze napisanej przez proroka Izajasza Bóg zapowiedział, że pośle naziemię swego Syna. Wcześniej jednak - jak czytamy - pojawi się specjalny wysłaniec, który przygotuje ludzi na Jego przyjście.

3Izajasz mówi, że wysłaniec ten zamieszka na pustyni i będzie nawoływać ludzi, aby uporządkowali swoje życie i byli gotowi na przyjście Pana.

Jan Chrzciciel

^ym posłańcem był Jan Chrzciciel, Żył on na pustyni i głosił ludziom, że, aby Bóg im przebaczył, powinni się o-chrzcić i w ten sposób publiczniezamanifestować, że postanowili odwrócić się od grzechu. 5Mieszkańcy Jerozolimy i całej Judei podążali na pustynię Judejską, aby zobaczyć iposłuchać Jana; a kiedy wyznawali swoje grzechy, on ich chrzcił w rzece Jordan, eNosił okrycie z wielbłądziej sierści i skórzany pas, a żywiłsię szarańczą ijeśnym miodem. 7Oto typowy fragment jego kazania:

"Wkrótce przyjdzie ktoś o wiele większy ode mnie; tak wielki, że ja nie jestem godzien być nawet Jego sługą. 8Ja chrzczę was, zanurzając wwodzie, lecz On będzie was chrzcił w Duchu Świętym!”

9Pewnego dnia przyszedł do Jana Jezus z Nazaretu i dał się ochrzcić w Jordanie. 10Wychodząc z wody ujrzał otwarte niebiosa i Ducha Świętegozstępującego na siebie w postaci gołębicy, ua głos z nieba oznajmił:

- Jesteś moim ukochanym synem, moją radością.

1 'Prowadzony przez Ducha Świętego, Jezus udał się niezwłocznie na pustynię. Tam, wśród zwierząt pustyni, przebywał samotnie przezczterdzieści dni, a szatan usiłował skusić Go do grzechu. Potem otoczyli Go aniołowie i usługiwali Mu.

l4Po uwięzieniu Jana przez króla He-ioda, Jezus udał się do Galilei, by tam rłosić Bożą dobrą nowinę.

Czas już nadszedł - mówił - przybliżyło się Królestwo Boże! Porzućcie ' rzęchy i zacznijcie żyć zgodnie z dobrą nowiną.

Jezus powołuje współpracowników

l6Pewnego dnia, gdy Jezus szedł brzegiem Jeziora Galilejskiego, spotkał dwóch rybaków: Szymona i jego brata Andrzeja, którzy łowili ryby,

17- Chodźcie za mną! - rzeki do nich Jezus - uczynię was rybakami dusz ludzkich! - 18Natychmiast porzucili swe sieci i poszli za Nim.

19Idąc dalej wybrzeżem zobaczył Jakuba i Jana - synów Zebedeusza, którzy siedząc w łodzi naprawiali sieci. 20Ich również zawołał, a oni poszliza Nim, zostawiając w łodzi swego ojca, Zebedeusza, i jego pomocników.

21 Razem udali się do miasta Kafar-naum i w sobotni poranek weszli do żydowskiej synagogi, gdzie Jezus przemówił . 22Jego kazanie wywołałozdumienie słuchaczy, gdyż, co dla wszystkich obecnych było czymś zupełnie nowym, przemawiał jak autorytet, który dla swoich wywodów niepotrzebuje szukać oparcia w cytowaniu wybitnych ludzi.

Jezus uzdrawia różnych ludzi

23Nagle jakiś człowiek opętany przez demona zaczął krzyczeć:

24~ Dlaczego nas niepokoisz, Jezusie z Nazaretu? Czy przyszedłeś, żeby nas zniszczyć? Wiem, kim jesteś! - świętym Synem Bożym.

25Lecz Jezus rozkazał, aby demon zamilkł i wyszedł z tego człowieka. 26Zły duch szarpnął gwałtownie opętanym i z krzykiem go opuścił. 27Obecnioniemieli z wrażenia, a następnie komentowali to,

co ujrzeli:

- Takiej nauki jeszcze nie było! -mówili przejęci. - Patrzcie, nawet złe duchy Go słuchają!

^Wiadomość o tym wydarzeniu lotem błyskawicy obiegła Galileę i całą okolicę.

29,30Z synagogi Jezus wraz z uczniami poszedł do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa Szymona, która miała wysoką gorączkę, leżała w łóżku.Powiedziano o tym Jezusowi. 31Udał się do chorej, wziął ją za rękę i pomógł jej się podnieść. Natychmiast wyzdrowiała, tak że mogła wstać iprzygotować im posiłek.

Page 36: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

32,33Po zachodzie słońca podwórze zapełniło się ludźmi chorymi i opętanymi, których przyprowadzono do Niego, aby ich uzdrowił. Również zabramą zgromadził się ogromny tłum mieszkańców miasta, chcących coś zobaczyć. 34Tego wieczoru Jezus uzdrowił wielu chorych i wieludemonom rozkazał opuścić swe o-fiary. A ponieważ wiedziały, kim jest, zabronił im mówić.

35Następnego dnia wstał jeszcze przed świtem i samotnie udał się na pustynię, aby się modlić.

36>37Po jakimś czasie odnalazł Go Szymon i pozostali.

- Wszyscy o Ciebie pytają - mówili.

38Ale On odrzekł:

- Musimy także odwiedzić inne miasta, aby ludziom głosić moją naukę, bo po to przyszedłem.

39Przemierzał więc całą krainę galilejską, przemawiając w synagogach oraz u-walniając wielu ludzi od demonów. “^Pod-szedł raz do Niegopewien trędowaty, który ukląkł i błagał o uzdrowienie.

- Jeśli zechcesz, możesz mnie uzdrowić - prosił.

41Jezus zdjęty współczuciem dotknął go i rzekł:

- Chcę. Bądź oczyszczony!

42Trąd zniknął natychmiast i człowiek ten odzyskał zdrowie. 43 44Wówczas Je^ zus przykazał mu surowo:

- Idź zaraz i daj się zbadać kapłanowi. Nie zatrzymuj się po drodze, by z kimkolwiek rozmawiać. A na dowód, że wyzdrowiałeś, zanieś ofiarę,jaką wyznaczył Mojżesz dla człowieka uleczonego z trądu.

45Lecz człowiek ten po drodze opowiadał wszystkim o swym cudownym u-zdrowieniu. Z powodu rozgłosu Jezus nie mógł już swobodniepokazywać się w miastach i musiał schronić się na pustynię. Lecz i tam z wszystkich stron przychodzili do Niego ludzie,

2 Po kilku dniach powrócił do Kafar-naum. Wieść o Jego przybyciu szybko obiegła całe miasto, 2Wkrótce w domu, gdzie się zatrzymał, zebrałosię tak wielu ludzi, że nie było wolnego miejsca ani w środku, ani nawet pod drzwiami. A Jezus głosił im Słowo Boże. 3Właśnie wtedy czterejmężczyźni przynieśli na noszach człowieka sparaliżowanego. 4Nie mogąc przecisnąć się do Jezusa, zrobili otwór w glinianym dachu, nadJego głową, i spuścili nosze z chorym tuż przed Jego nogi. 5Gdy Jezus ujrzał ich zdecydowaną wiarę, powiedział do chorego:

- Synu, odpuszczam ci grzechy!

6Lecz kilku obecnych tam religijnych przywódców żydowskich pomyślało z o-burzeniem: 7”Przecież to jawne bluźnier-stwo! Czy on się uważa zaBoga? Przecież tylko Bóg może odpuszczać grzechy!”

8Jezus odczytawszy ich myśli, zareagował natychmiast:

- Dlaczego was to oburza? 9,MU1Co jest łatwiejsze - odpuścić komuś grzechy, czy go uzdrowić? Teraz przekonam was, że ja - Syn Człowieczy -mogę odpuszczać grzechy. -1 zwrócił się do sparaliżowanego: -Jesteś uzdrowiony! Zabierz nosze i idź do domu!

12Człowiek ten zerwał się na równe nogi, wziął swe nosze i zaczął przeciskać się przez tłum oszołomionych widzów. Wszyscy, poruszeni do głębi,wielbili Boga i wołali: ’’Nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego!”

13Potem Jezus znowu udał się nad jezioro i nauczał tam zgromadzone tłumy. 14Idąc brzegiem zobaczył poborcę podatkowego, Lewiego - synaAlfeusza, który właśnie tam urzędował.

- Pójdź za mną - zwrócił się do niego - zostań moim uczniem.

Lewi natychmiast wstał i poszedł za Nim.

15Tego samego dnia wieczorem Lewi wydał przyjęcie, na które zaprosił swych kolegów - niezbyt uczciwych poborców podatkowych, oraz innychgrzeszników. Chciał bowiem, aby i oni mogli się spotkać z Jezusem i Jego uczniami (wielu takich ludzi znajdowało się również w tłumie, który zaNim podążał). 16Niektórzy religijni przywódcy żydowscy widząc, że Jezus ucztuje z ludźmi o złej reputacji, pytali uczniów:

- Jak on może jadać z takimi ludźmi?

17Usłyszawszy to Jezus odpowiedział:

-To chorzy potrzebują lekarza, a nie

zdrowi! Nie przyszedłem ludzi dobrych nakłaniać do upamiętania, lecz właśnie grzeszników.

” Człowiek z nieba”

18Uczniowie Jana i religijni przywódcy żydowscy, stosując się do religijnych zaleceń, niekiedy pościli, przez pewien czas nic nie jedząc. Kiedyśprzyszło do Jezusa kilku z nich z zapytaniem, dlaczego Jego uczniowie nie poszczą. 11>A Jezus odparł:

- Czy przyjaciele pana młodego odmawiają spożywania potraw na uczcie weselnej? Czyż mają powód do smutku, skoro on jest z mmi? 2,,(idyjednak kiedyś go zabraknie, wtedy będą się smucić. 2łZresztąsamowstrzymyw .tnie się odjedzenia może być znaną, nk >d dziś, pustą formąpobożności. To tak jakby latać starą odzież kawałkiem nowego materiału. Co się wtedy dzieje? La i a się kurczy i powoduje jeszcze większe

Page 37: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

rozdarcie. ^Nikt nie wlewa młodego wina do starych bukłaków. Mogłyby przecież popękać i wino by się wylało, zaś bukłaki zniszczyły. Świeżewino wymaga bukłaków z nowej skóry.

23Innym razem, w szabat, idąc z Jezusem przez pole, uczniów * /rywali kłosy pszenicy i jedli ziarna. / vd( >wscy przy

wódcy religijni zwrócili się do Jezusa z kolejnym zarzutem:

- Tak przecież nie wolno! Nasze prawo zabrania ścinać zboże w szabat!

25,26A Jezus rzeki:

- Czy nie słyszeliście o królu Dawidzie, który będąc głodny wszedł do -.wiątyni (najwyższym kapłanem był wtedy Abiatar) i zabrał dla siebie orazswych towarzyszy poświęcony chleb, który wolno było jeść tylko kapłanom? To również było niezgodne z prawem. ^Przecież szabat jest dlaczłowieka, a nie człowiek dla szabatu. 28A ja, Syn Człowieczy, mam prawo decydować o tym, co można robić w szabat.

3 Będąc w Kafarnaum, Jezus znowu u-dał się do synagogi. Zauważył tam człowieka z niedowładem ręki.

2Ponieważ był szabat, wrogowie Jezusa bacznie Go obserwowali, gotowi Go uwięzić, gdyby uzdrowił tego człowieka.

3Jezus przywołał go, postawił przed zebranymi i zwracając się do swych wrogów zapytał:

- Czy spełnianie dobrych uczynków w szabat jest przestępstwem? A może lepiej w tym dniu wyrządzać krzywdę? 4Czy w takim dniu należyratować życie, czyje niszczyć?

I nie znaleźli na to odpowiedzi. 5Ich o-bojętność na ludzką niedolę poruszyła Go do głębi. Spoglądając na nich z gniewem, rzekł do kaleki:

- Wyciągnij rękę! - Ten posłuchał i natychmiast jego ręka stała się zdrowa.

6Wtedy faryzeusze odeszli i zaraz zaczęli się naradzać ze zwolennikami Heroda w sprawie zabicia Jezusa. 7,8Tymcza-sem Jezus wraz zuczniami udał się nad jezioro, a za nimi podążały ogromne tłumy z Galilei, Judei, Jerozolimy, Idumei, z krainy za Jordanem, a nawet z Tyrui Sydonu. Wieść o Jego cudach rozeszła się bowiem bardzo daleko i zewsząd schodzili się ludzie, aby Go zobaczyć na własne oczy.

9Jezus zlecił więc uczniom, by przygotowali łódź, z której mógłby przemawiać, w przypadku gdyby tłum zbytnio na Niego napierał. 10Tego dniamiało miejsce wiele uzdrowień i ogromna liczba chorych tłoczyła się wokół Niego, pragnąc Go przynajmniej dotknąć.

uNa Jego widok opętani przez złe duchy padali przed Nim na twarz, krzycząc: ”Jesteś Synem Bożym!” l2Lecz On surowo zabraniał im tak mówić.

Powołanie następnych współpracowników

13Później wszedł na górę i przywołał do siebie tych, których wybrał. 14,15Gdy przyszli, wyznaczył spośród nich dwunastu, którzy mieli Mu zawszetowarzyszyć oraz głosić Jego naukę i wyganiać demo-ny. 16,17,1.8,i9Qto imiona tych dwunastu, których wybrał: Szymon, któremu dał na imięPiotr; Jakub i Jan - synowie Zebedeusza, nazwani przez Jezusa Synami Gromu; Andrzej, Filip, Bartłomiej, Mateusz, Tomasz, Jakub - synAlfeusza, Tadeusz, Szymon (członek stronnictwa politycznego dążącego do obalenia władzy rzymskiej), i Judasz Iskariota, który potem Go wydał.

20Gdy wrócił z nimi do domu, w którym udzielono Mu gościny, znów poczęły napływać tłumy. I wkrótce było tylu ludzi, że nie mieli nawet czasu,aby cokolwiek zjeść. 21Gdy Jego bliscy usłyszeli o tym, co się dzieje, przyszli z zamiarem zabrania Go do domu. ’’Musiał postradać zmysły” -mówili.

Wieczny grzech

22Natomiast żydowscy nauczyciele re-ligii, którzy przybyli z Jerozolimy, twierdzili: ”On jest opętany przez szatana! To dzięki księciu demonówwypędza złe duchy, dlatego go słuchają”!

23Jezus przywołał ich i chcąc wyprowadzić z błędu zapytał:

- Jak może szatan wypędzać szatana? 24Czy może przetrwać królestwo podzielone na zwalczające się obozy? 25Dom pełen kłótni i podziałówjest skazany na ruinę. 26Jeśli szatan walczy sam ze sobą, jak może przetrwać? 27Aby móc wyganiać złe duchy, trzeba najpierw związać szatana.Podobnie, chcąc splądrować i o-grabić dom mocarza, najpierw należy związać jego samego.

^Oświadczam wam, że każdy grzech może zostać człowiekowi odpuszczony, nawet bluźnierstwo pod adresem mego

Ojca, 29jednak bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu nigdy nie zostanie odpuszczone i na wieki pozostanie grzechem.

^Powiedział tak, ponieważ twierdzili, że Jego cuda dzieją się za sprawą szatana,

3132Podczas gdy nauczał, matka i bracia przyszli do zatłoczonego domu i prosili, aby Go wywołano, gdyż chcieli z Nim rozmawiać.

- Twoja matka i bracia szukają Cię -doniesiono Jezusowi.

33Lecz On rzekł:

- Któż jest moją matką? Kto to są moi bracia? spoglądając wkoło po zebranych powiedział: - Oto moja matka i moi bracia! 35Moim bratem isiostrą, i matką jest każdy, kto spełnia wolę Boga.

Jezus naucza ludzi

4 Kiedy ponownie nauczał nad jeziorem, nieprzebrany tłum zgromadził się wokół Niego. Poprosił więc o łódź, usiadł w niej i stamtąd

Page 38: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

przemawiał, 2Ucząc ludzi posługiwał się zwykle przypowieściami. Oto jedna z nich:

3- Słuchajcie! Oto pewien rolnik postanowił zasiać ziarno. Gdy rozsiewał je na polu, 4niektóre ziarenka upadły na ścieżkę, i te wydziobały ptaki.5ł6Inne ziarna upadły na cienką warstwę gleby, pod którą była skała. Te, choć szybko wyrosły, wkrótce zwiędły w słonecznym upale i zginęły,ponieważ w płytkiej glebie ich korzenie nie znalazły pożywienia. 7Jeszcze inne upadły pośród cierni, które zagłuszyły młode roślinki, tak żenie dały żadnego plonu. 8Inne zaś upadły na dobrą glebę i wydały po trzydzieści, a nawet po sześćdziesiąt, czy też po sto ziaren na każde zasianew ziemi. 9Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!

10Później, gdy znalazł się sam na sam z Dwunastoma i z innymi uczniami, zapytali Go:

- Co oznacza Twoja przypowieść?

11-12- Wam dano zrozumieć prawdy dotyczące Królestwa Bożego - odpowiedział - które dla ludzi spoza Królestwa są zakryte. Już prorok Izajaszo tym mówił: "Chociaż będą widzieć i słyszeć, nie zrozumieją i nie zwrócą się do Boga, aby im odpuścił grzechy”.

13Jeśli jednak nie potraficie zrozumieć tego prostego przykładu, jakże pojmiecie inne przypowieści, które wam jeszcze opowiem?

14A więc rolnik, o którym mówiłem, to ktoś, kto innym przynosi Słowo Boże, zasiewając w ten sposób dobre nasienie w ich życiu, 15Udeptanaścieżka, gdzie u-padły niektóre ziarna, wyobraża twarde serca niektórych słuchaczy Bożego Słowa. Natychmiast zjawia się przy nich szatan i robiwszystko, aby zapomnieli słów Bożych. 16Gleba skalista przedstawia serca tych, którzy słuchają słów Bożych z radością, 17lecz, jak w przypadkuroślin rosnących na takiej glebie, ich korzenie nie sięgają zbyt głęboko. I chociaż na początku pięknie się rozwijają, z chwilą nadejściaprześladowań, więdną.

i8Gleba ciernista to serca ludzi, którzy słuchają dobrej nowiny i ją przyjmują. 19Niebawem jednak przyjemności tego świata, chęć posiadaniabogactw oraz dążenie do sukcesu zajmują coraz więcej miejsca w ich życiu i zagłuszają w ich sercach Słowo Boże, tak że nie przynosiono żadnego plonu.

20Natomiast dobra gleba wyobraża tych, którzy przyjmują Słowo Boże i przynoszą obfity plon: trzydzieści,

sześćdziesiąt, a nawet sto razy większy od ziarna zasianego w ich sercach.

21Później zapytał ich:

- Czy zapala ktoś lampę, aby ją zaraz zasłonić? Na pewno nie! Przecież nie mógłby korzystać z jej światła. Stawia ją raczej wysoko, aby wszystkooświetlała i była użyteczna.

22Wszystko. co jest teraz ukryte, wyjdzie kiedyś na światło dzienne. ^Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha! ^Dobrze uważajcie: jaką miarąmierzycie, taką wam odmierzą i jeszcze wam doda-dzą. 25Ten, kto ma, otrzyma jeszcze więcej, a temu, kto nie ma, zostanie odebrane nawet to,co posiada.

26A oto jeszcze inny przykład ilustrujący Królestwo Boże: Pewien rolnik obsiał pole 27i odszedł W miarę upływu czasu nasiona rozwijały się i rosłybez jego pomocy, 28gdyż sama ziemia sprawi-I a, że rosły. Najpierw ukazały się źdźbła, l lotem ukształtowały się kłosy, a w końcu dojrzało ziarno.29Wtedy przyszedł i n rolnik i zżął sierpem pole.

'"Jak inaczej mam opisać Boże Królestwo? - zapytał Jezus. - Do czego je przyrównać? 3132Podobne jest do drobnego ziarnka gorczycy, którebędąc chy-t i najmniejszym z ziaren, wyrasta jednak na krzew zaliczany do największych,

< na jego rozłożystych gałęziach ptaki huduję sobie gniazda.

33Takimi przypowieściami posługiwał się Jezus, by w przystępny sposób przekazać ludziom Bożą naukę, tak aby byli w stanie ją pojąć. -^Nauczając ludzi pub-licznie używał wyłącznie przypowieści, lecz później kiedy był sam z uczniami, wszystko im objaśniał.

35Gdy zapadł wieczór, Jezus zwrócił się do uczniów:

- Przeprawmy się na drugi brzeg.

^Wyruszyli natychmiast, zostawiając

tłum na brzegu, a kilka łódek płynęło za nimi. 37Niebawem zerwała się straszliwa burza. Wysokie fale zalewały łódź, tak że zaczęła tonąć. 38Jezustymczasem spał u steru z głową na poduszce. Zrozpaczeni uczniowie obudzili Go wołając:

- Mistrzu! Czy nie obchodzi Cię, że zaraz utoniemy?

39Wtedy On wstrzymał wiatr, a morzu rozkazał:

- Ucisz się! - Wiatr ustał natychmiast i zaległa wielka cisza. - ^Dlaczegoście się tak przerazili? - zapytał uczniów - czy jeszcze nie macie do mniezaufania?

41A oni przejęci lękiem dziwili się: "Któż to jest, że słucha Go nawet wiatr i morze?”

Świnie giną, a człowiek zostaje uratowany

5 Gdy przybyli na drugą stronę jeziora, do krainy Gerazeńczyków i Jezus wysiadł z łodzi, z pobliskiego cmentarza przybiegł człowiek opętanyprzez nieczyste duchy. 3,4Mieszkał w grobowcach i był tak silny, że gdy zakuwano jego ręce i nogi w kajdany - a robiono to bardzo często - on jezrywał i uciekał. Nikt nie miał dość siły, żeby go obezwładnić. 5Dniami i nocami błąkał się wśród grobów i dzikich wzgórz, krzycząc i kalecząc się

Page 39: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

ostrymi kamieniami.

6Opętany zobaczył Jezusa z daleka, przybiegł i padł przed Nim na twarz. 7 8Wtedy Jezus zwrócił się do demona:

- Wyjdź z niego, duchu nieczysty!

Ten zaś przeraźliwie krzyknął:

- Co chcesz ze mną zrobić, Jezusie, Synu Boga najwyższego? Błagam, nie męcz mnie!

9- Jak ci na imię - zapytał Jezus, a on odrzekł:

- Legion, bo jest nas w nim wielu. -10I błagały Go demony, żeby ich nie wyrzucał z tamtej okolicy. 11 Na pobliskim wzgórzu, nad jeziorem, pasłosię właśnie ogromne stado świń. - 12Pozwól nam wejść w te świnie - prosiły.

13Jezus zgodził się. Wówczas złe duchy opuściły opętanego i weszły w świnie, a wtedy całe stado puściło się pędem ze stromego zbocza wprostdo jeziora i u-tonęło.

i4Pasterze stada pobiegli do pobliskiego miasta i okolicznych wiosek z wieścią

0 tym, co się stało. Ludzie wybiegli z domów, aby zobaczyć, co się dzieje, 15i wkrótce wokół Jezusa zgromadził się spory tłum. Dostrzeżonoopętanego, który siedział teraz ubrany, spokojny, w pełni władz umysłowych, i ludzi ogarnął strach. 16Naoczni świadkowie opowiedzieli przybyłymo wszystkim, co się wydarzyło, ł7a wtedy tłum zaczął błagać Jezusa, żeby opuścił ich okolice. 18Jezus wszedł więc do łodzi, a uzdrowiony zapytałJezusa, czy może z Nim popłynąć, 19Jezus jednak nie zgodził się.

~ Idź do domu-powiedział-do krewnych i opowiedz im, czego dokonał Bóg

1 jak wielkie okazał ci miłosierdzie.

20Poszedł więc i opowiadał w Dekapolu o tym, ile dobroci okazał mu Jezus; a ludzie słuchali go pełni zdumienia.

Cudowne uzdrowienia

21Kiedy Jezus przeprawił się na drugą stronę jeziora, na brzegu otoczył Go wielki tłum. 22Przybyl także Jair, przełożony miejscowej synagogi, ipadł przed Nim na twarz błagając o uzdrowienie córeczki.

23~ Jest umierająca - mówił zrozpaczony - przyjdź, proszę, połóż na nią ręce i przywróć ją do życia!

24Jezus poszedł z nim, a z tyłu cisnął się tłum ludzi. 25W tłumie znajdowała się pewna kobieta, która od dwunastu lat cierpiała na krwotok. 26Przezwszystkie te lata wiele wycierpiała z powodu lekarzy i wydała na nich wszystkie swoje pieniądze, ale poprawy nie było - przeciwnie, jej stan siępogarszał. 27Usłyszała ona o nadzwyczajnych cudach Jezusa, przecisnęła się więc przez tłum i dotknęła Jego szaty.

^Myślała bowiem: ’’Jeśli tylko dotknę Jego ubrania, zostanę uzdrowiona”. 29I gdy Go dotknęła, natychmiast krwotok ustał, i wiedziała, że jestzdrowa. 30Jezus od razu odczuł, że uszła z Niego uzdrawiająca moc, odwrócił się więc do tłumu i zapytał:

- Kto mnie dotknął?

3łNa to Jego uczniowie:

- Taka masa ludzi tłoczy się wokół Ciebie, a Ty pytasz, kto Cię dotknął?

32Lecz On nadal rozglądał się za tym, kto to zrobił. 33Wówczas kobieta, będąc ciągłe pod wrażeniem tego, co zaszło, drżąca ze strachu, upadłaMu do nóg i przyznała się do wszystkiego. 34On zaś rzekł:

- Córko, twoja wiara cię uzdrowiła. Idź w pokoju i ciesz się zdrowiem.

35Gdy Jezus jeszcze z nią rozmawiał, przybyli posłańcy z domu Jaira z wiadomością, że jego córka zmarła i nie ma już po co fatygować Jezusa.^Lecz Jezus nie zważając na to, co mówią, rzekł do Jaira:

- Nie bój się. Zaufaj mi!

37Powstrzymał idący tłum i udał się do

jego domu, biorąc ze sobą tylko Piotra, Jakuba i Jana. 38Panowało tam zamieszanie, słychać było płacz i zawodzenie. 39Jezus wszedł do środkai zwróci! się do ludzi:

- Po co to ten lament i bieganina? Dziecko przecież nie umarło, lecz śpi.

^Słyszący to wyśmiewali Go, lecz On rozkazał im wszystkim wyjść, a sam wraz z trzema uczniami oraz ojcem i matką dziewczynki wszedł dopokoju, gdzie leżała.

41,42Wzidł ją za rękę i powiedział:

- Dziewczynko, mówię ci, wstań! Wtedy zeskoczyła z łóżka i zaczęła biegać. Rodzice oniemieli z przejęcia. Dziewczynka ta miała zaledwiedwanaście lat. 43Jezus surowo im przykazał, aby nikomu nie mówili o tym wydarzeniu, i polecił, by dano jej coś do jedzenia.

Page 40: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

6 Wkrótce potem opuścił tę okolicę i wrócił wraz z uczniami do swego rodzinnego Nazaretu. 2,3W dzień szabatu poszedł do synagogi i tamnauczał. Jego mądrość a także cuda, jakie czynił, zastanawiały ludzi. Był przecież jednym z nich, zwyczajnym mieszkańcem tego miasteczka.Ludzie mówili: ”W niczym nie jest lepszy od nas. To zwyczajny stolarz, syn Marii a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona; jego siostry takżetutaj mieszkają”. I czuli się tym urażeni. 4Wtedy rzekł do nich Jezus:

- Wszędzie prorok może cieszyć się poważaniem, tylko nie w swoim mieście, nie wśród rodziny i krewnych. 5Ze względu na ich niewiarę nie mógłuczynić żadnego wielkiego cudu, uzdrowił tylko kilku chorych, kładąc na nich ręce. 6I dziwił się, że nie chcieli w Niego uwierzyć.

Odszedł więc stamtąd, aby odwiedzać i nauczać okoliczne wioski. 7Następnie zebrał Dwunastu i wysłał ich po dwóch, udzielając im mocywypędzania demonów. 8,9Nie pozwolił im wziąć ze sobą niczego oprócz laski: ani żywności, ani torby, ani pieniędzy, ani nawet obuwiaczy odzieży na zmianę.

10- Gdy zatrzymacie się w jakieś miejscowości - powiedział - nie przenoście się z domu do domu, lecz cały czas mieszkajcie w tym samym. 11Ajeśli was nie przyjmą i nie zechcą was słuchać, odchodząc strząśnijcie kurz ze stóp. Będzie to oznaczało, że pozostawiacie tych ludzi ichwłasnemu losowi.

12Poszli więc i głosili wszystkim napotkanym, że mają porzucić swe grzechy, 13wypędzałi też wiele złych duchów i uzdrawiali chorych,namaszczając ich olejkiem.

Śmierć Jana

14I do króla Heroda dotarła wieść o Jezusie, gdyż wszędzie było głośno o Jego cudach. Król sądził, że Jezus to zmartwychwstały Jan Chrzciciel,podobnie zresztą myślało wielu ludzi. Mówili: ”Nic dziwnego, że potrafi czynić takie cuda”. ,5Inni uważali Jezusa za wskrzeszonego Eliasza,dawnego proroka. Jeszcze inni twierdzili, że to jakiś wielki prorok, podobny do innych, znanych z historii.

16-To na pewno Jan, którego kazałem ściąć-mówił Herod-musiał wstać z martwych. 1718W swoim czasie wysłał bowiem Herod żołnierzy, aby ujęlii u-więzili Jana Chrzciciela, który nie przestawał wytykać królowi, że źle postąpił żeniąc się z Herodiadą - żoną swego brata Filipa. 19Herodiadaprzepełniona chęcią zemsty chciała zabić Jana, lecz bez zgody Heroda nie mogła mu nic zrobić. 20Tymczasem Herod poważał Jana i chronił go,wierzył bowiem, że to święty i dobry człowiek. Rozmowy z Janem wzniecały w nim niepokój, ale mimo to lubił go słuchać.

21 Wreszcie nadszedł ten, długo oczekiwany przez Herodiadę, moment. Z okazji swych urodzin Herod wydał przyjęcie dla dworzan, oficerów iwybitnych obywateli Galilei. 22,23Przed gośćmi wystąpiła córka Herodiady i swym tańcem wzbudziła ogólny zachwyt.

- Proś mnie, o co tylko zechcesz, a dam ci nawet połowę królestwa - przysiągł król.

24Poszła więc poradzić się matki i ta jej podszepnęła:

- Poproś o głowę Jana Chrzciciela!

25Wtedy przybiegła do króla ze słowami:

- Chcę mieć zaraz na tacy głowę Jana Chrzciciela!

26Król nie chciał tego, ale nie miał odwagi złamać przysięgi wobec gości, 27posłał więc strażnika do więzienia, aby uciął Janowi głowę i jąprzyniósł. Żołnierz ściął Jana w więzieniu, ^przyniósł jego głowę na tacy i podał dziewczynie, a

ta zaniosła ją matce.

29Gdy się o tym dowiedzieli uczniowie Jana, przyszli po jego ciało i pochowali je w grobie.

Nakarmienie pięciu tysięcy ludzi

30Apostołowie, powróciwszy do Jezusa, opowiedzieli co czynili i co mówili ludziom, których odwiedzili. 3Wówczas Jezus zaproponował:’’Zostawmy na jakiś czas tłumy i odpocznijmy” - tak wielu bowiem otaczało ich ludzi, że nie mieli nawet czasu na posiłek. 32Wyruszyli więc łodziąw poszukiwaniu jakiegoś ustronnego miejsca, 33Jednak niektórzy z obecnych widzieli, jak odpływają, i pobiegli wzdłuż brzegu, żeby ich spotkaćtam, gdzie przybiją.34Wychodząc więc z łodzi zastał Jezus jak zwykle tak liczny tłum, że żal Mu się zrobiło tych wszystkich ludzi, byli bowiem jakowce bez pasterza. Tam nauczał ich wielu ważnych prawd.

35 36Pod wieczór uczniowie zwrócili się do Niego ze słowami:

- Każ ludziom rozejść się do pobliskich wiosek i osad, niech sobie kupią żywności, bo na tym pustkowiu nie ma niczego do jedzenia, a już robisię późno.

37Lecz Jezus rzekł:

- Wy dajcie im jeść,

- Co im damy? Trzeba by całej fortuny, aby kupić dość żywności dla takiej rzeszy!

38- Zobaczcie najpierw co mamy do jedzenia - odpowiedział. Okazało się, że mają pięć bochenków chleba i dwie ryby.

39,40Wtedy Jezus kazał ludziom usiąść. Rozsiedli się więc na trawie, w grupach po pięćdziesiąt i po sto osób. 41A On wziął w ręce pięć chlebów iobie ryby i patrząc w niebo podziękował za nie Bogu, po czym dawał uczniom, a oni rozdawali ludziom. 42Wszyscy najedli się do syta. 43,44Imimo, że w posiłku brało u-dział około pięciu tysięcy mężczyzn, zebrano jeszcze dwanaście koszy resztek.

Page 41: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

45Potem Jezus polecił uczniom, aby przeprawili się łodzią na drugą stronę jeziora, do Betsaidy, dokąd On sam miał przybyć później. Chciałbowiem pozostać na miejscu do czasu, aż ludzie rozejdą się do domów.

^Kiedy wszyscy już odeszli, wszedł na wzgórze, aby się modlić. 47Nocą, gdy jeszcze był na brzegu, a uczniowie wiosłowali na środku jeziora,48zobaczył, że znaleźli się w trudnej sytacji, walcząc z wiatrem i falami. Koło trzeciej nad ranem poszedł do nich po wodzie, a gdy zrównał się znimi, 49,50krzyknęli z przerażenia, bo gdy ujrzeli idącą po wodzie postać, pomyśleli, że to duch. Ale On ich uspokoił: ”Nie bójcie się - to ja!” 51Kie-dy wsiadł do lodzi, wiatr ucichł. Osłupiali uczniowie siedzieli bez ruchu, nie mogąc tego pojąć. 52Mimo, że już poprzedniego wieczoru byliświadkami cudu, nie mogli w to uwierzyć i ciągle nie zdawali sobie sprawy, kim On jest.

53Kiedy przepłynęli jezioro przybili do ziemi Genezaret 54i wyszli na brzeg. Stojący tam ludzie natychmiast rozpoznali Jezusa 55 i rozbiegli się pocałej okolicy z wiadomością o Jego przybyciu. Zaczęto do Niego przynosić na noszach chorych. 56Gdziekolwiek się pojawił - w wioskach imiastach, a nawet w odległych osadach - wszędzie wynoszono chorych na place i ulice prosząc Go, aby pozwolił im przynajmniej dotknąćskraju swojej szaty. I wszyscy, którzy Go dotknęli, odzyskiwali zdrowie.

Przywódcy religijni badają Jezusa

7 Pewnego dnia, celem sprawdzenia nauki głoszonej przez Jezusa, przybyli z Jerozolimy religijni przywódcy żydowscy. 2Zauważyli oni, żeniektórzy z Jego uczniów nie przestrzegają żydowskich zwyczajów obowiązujących przy jedzeniu. 3Zgodnie bowiem z odwieczną tradycją Żydzi, aszczególnie faryzeusze, przed rozpoczęciem jedzenia polewają wodą ręce aż do łokci. 4Po każdym powrocie do domu, zanim dotknąjedzenia, zawsze muszą się obmyć - oto przykład jednego tylko z wielu przepisów i zasad, jakich trzymają się od stuleci, a które przewidują nawetceremonię oczyszczania garnków, kubków i talerzy.

5Zapytali Go więc przybysze:

- Dlaczego Twoi uczniowie nie przestrzegają naszych odwiecznych zwyczajów? Dlaczego siadają do stołu, nie dokonawszy uprzednio ceremoniiobmycia rąk?

6,7Odpowiedź Jezusa była ostra i natychmiastowa:

- Obłudnicy! Dobrze was określił prorok Izajasz, gdy powiedział: ’’Ludzie ci bardzo pięknie mówią o Bogu, ale nie ma w nich ani krzty miłości doNiego. Nadaremne są ich pokłony, twierdzą bowiem, jakoby Bóg nakazywał ludziom przestrzegać zasad, które stworzyli oni sami”. Nie mylił sięIzajasz! 8Omijacie i-stotne przykazania Boże, zastępując je waszą własną tradycją. imię tradycji odrzucacie i po prostu depczecie Boże prawa.

i0Mojżesz przekazał wam od Boga takie prawo: ’’Czcij ojca swego i matkę swoją”, powiedział również: ’’Ktokolwiek skrzywdzi ojca lub matkę -musi umrzeć”. nNatomiast wy uważacie za normalne, gdy ktoś zaniedbuje swych rodziców w potrzebie, tłumacząc się: ’’Niestety nie mogę wampomoć, bo przecież to, co miałem dla was, oddałem w darze Bogu do Jego świątyni”. 12,I3Chcąc przestrzegać własnej tradycji łamiecie prawoBoże. A jest to tylko jeden z wielu przykładów.

14Po czym Jezus przywołał ludzi i powiedział:

- Słuchajcie wszyscy i postarajcie się zrozumieć. 15,16Nie to, co zjadacie, może wam przynieść szkodę, lecz to, co myślicie i mówicie.

17Kiedy opuścił zgromadzonych i wszedł do domu, uczniowie zapytali Go o znaczenie słów, jakie właśnie wypowiedział.

18- Więc i wy nie rozumiecie? - rzekł -czyż nie pojmujecie, że to nie jedzenie może was zanieczyścić? 19Przecież pokarm nie styka się z sercem -przechodzi tylko przez żołądek. Mówiąc to dał im do zrozumienia, że każdy rodzaj pożywienia uznaje za czysty.

20Mówił też dalej:

- Człowieka zanieczyszcza sfera jego myśli. 21To właśnie we wnętrzu człowieka, w jego sercu, rodzą się złe myśli, pożądania, kradzieże,morderstwa, cudzołóstwa, 22a także chciwość, podłość, o-/Listwo, nieprzyzwoitość, zazdrość, o-./tzcrstwo, zarozumiałość i wszelka głu-l*ora. 23Tewszystkie brudy pochodzą z »idzkiego wnętrza. To one czynią człowieka nieczystym i zamykają mu dostęp do Boga.

Wszystko co On czyni jest wspaniałe”

: >Potem Jezus opuścił Galileę, udając stę w okolice Tyru i Sydonu. Swój pobyt w tamtych stronach chciał utrzymać w ta-icmnicy, ale było toniemożliwe, gdyż -lak zwykle - bardzo szybko rozeszła się wieść o Jego przybyciu. 251 zaraz przyszła do Niego kobieta, której córka była >pętanaprzez złego ducha. Ponieważ dyszała o cudach Jezusa, padła Mu do nóg, 26i błagała, aby uwolnił jej dziecko od demona. Była to Syrofenicjanka,a więc należała do pogan, którymi Żydzi pogardzają.

27Jezus odpowiedział jej:

- Przede wszystkim pozwól mi wpierw zadbać o własny dom - Żydów. Byłoby niesłuszne odbierać pokarm dzieciom i rzucać go szczeniętom.

28- To prawda - odpowiedziała - jednak i psy dostają resztki ze stołu v przy którym jedzą dzieci.

29- Masz rację. Możesz wrócić do domu - twoja córka jest zdrowa. Zły duch z niej wyszedł.

30A kiedy Syrofenicjanka przyszła do domu, dziewczynka leżała spokojnie w łóżku, a po wygnanym demonie nie było najmniejszego śladu.

31Z Tyru udał się Jezus do Sydonu, po czym przemierzając krainę Dekapolu wrócił nad Jezioro Galilejskie. 32Tam ludzie przyprowadzili do Niegoczłowieka, który był głuchoniemy. Wszyscy prosili, żeby położył na niego ręce i go uzdrowił.

33Jezus odszedł z nim na bok, włożył palce w jego uszy i śliną zwilżył mu język. ^Potem spojrzał w niebo, westchnął i rozkazał: ’’Otwórz się!”

Page 42: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

33Natychmiast ten człowiek odzyskał słuch i normalną mowę.

^Jezus nie chciał, aby ktokolwiek z tłumu o tym rozpowiadał, lecz im surowiej zakazywał, tym bardziej to rozgłaszano, 37tak dalece wszyscy byliprzejęci. Powtarzali nieustannie: ”To, co On czyni, jest cudowne! Leczy nawet głuchoniemych”.

8 Innym razem, kiedy zgromadził się spory tłum i znowu zabrakło jedzenia, Jezus zawołał uczniów i rzekł:

- Żal mi tych ludzi! Przebywają tu od trzech dni i już nie mają niczego do jedzenia. 3Jeśli ich głodnych odeślę do domu, w drodze zasłabną!Niektórzy przecież przyszli tu z daleka.

4- Skądże tu na pustyni weźmiemy tyle jedzenia? - spytali uczniowie.

5- Ile macie chleba?

- Siedem bochenków.

6Polecil więc ludziom, aby usiedli, sam zaś wziął chleby, podziękował za nie Bogu, łamał na kawałki i podawał uczniom, a oni kładli je przedludźmi. Znalazło się też kilka małych rybek; Jezus pobłogosławił je, i również kazał rozdać między zgromadzonych.

8,9Mimo że znalazło się tam około czterech tysięcy osób, wszyscy najedli się do syta; a resztkami posiłku napełniono jeszcze siedem koszy!

’’Czyż mało wam jeszcze cudów?” 10Odeslawszy ludzi do domu, wsiadł z uczniami do łodzi i przybył w okolice Dalmanuty. “Kiedy miejscowireligijni przywódcy usłyszeli o Jego przybyciu, postanowili Go wybadać.

- Uczyń cud - mówili. - Jeżeli ukaże się jakiś znak na niebie, wówczas w Ciebie uwierzymy.

12Jezus westchnął zrezygnowany i zapytał:

- Dlaczego żądacie znaku? Czyż mało wam jeszcze cudów?

13I zostawiwszy ich, wsiadł do lodzi i odpłynął stamtąd na drugą stronę jeziora. 14Uczniowie mieli ze sobą tylko jeden bochenek chleba, bozapomnieli dokupić żywności. 15Gdy płynęli, Jezus przestrzegł ich:

- Strzeżcie się kwasu króla Heroda i faryzeuszów.

16”Co On chce przez to powiedzieć?" - zastanawiali się uczniowie. W końcu doszli do wniosku, że pewnie chodzi o to, że nie kupili chleba.17Widząc ich zakłopotanie Jezus wyjaśnił:

- Wcale nie o chleb tu chodzi! Czy wy wciąż nie rozumiecie? Czy aż tak zatwardziałe są wasze serca? 18,,Macie oczy po to, żeby nimi widzieć -mówił Izajasz. -Czemu więc nie patrzycie? Czemu nie nadstawiacie uszu, aby usłyszeć?” Czy już zdążyliście wszystko zapomnieć?

l9Czyż nie pamiętacie tych pięciu tysięcy ludzi, których nakarmiłem pięcioma bochenkami chleba? Ile wtedy zebraliście resztek?

- Dwanaście koszy.

20- A gdy siedmioma bochenkami nakarmiłem cztery tysiące ludzi, to ile jeszcze pozostało?

- Siedem koszy resztek - odrzekli uczniowie.

21- Czy nadal sądzicie, że mógłbym się martwić z powodu braku chleba?

^Gdy przybyli do Betsaidy, ludzie przyprowadzili do Niego niewidomego i prosili, żeby go dotknął i uzdrowił. 23Jezus wziął go za rękę iwyprowadził za wioskę. Zwilżył śliną jego oczy i dotknął ich.

- Czy teraz coś widzisz?

^Niewidomy popatrzył wokoło.

- Widzę ludzi - powiedział - ale nie widzę ich wyraźnie. Wyglądają jak chodzące drzewa.

25Wtedy Jezus ponownie dotknął dłońmi jego oczu, i gdy ślepy wytężył wzrok, doznał zupełnego uzdrowienia. Mógł teraz widzieć całkiemwyraźnie i cieszył się tym, co widział dokoła. ^Jezus odesłał go do domu, do rodziny. ”Po drodze nie wstępuj nawet do wioski” -przykazał mu.

’’Jesteś Mesjaszem”

27Opuściwszy Galileę, Jezus wraz z uczniami udał się do wiosek Cezarei Fi-lipowej. W drodze zadał im pytanie:

- Za kogo uważają mnie ludzie?

2S- Jedni sądzą, że jesteś Janem Chrzcicielem - odrzekli uczniowie - inni znów, że Eliaszem lub jakimś innym dawnym prorokiem, który powstał zmartwych.

29Wtedy zapytał ich wprost:

- A wy za kogo mnie uważacie?

- Jesteś Mesjaszem - powiedział Piotr.

Page 43: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

30- Nikomu jedna k o tym nie mówcie -przykazał im Jezus.

31 Wtedy właśnie zaczął im mówić o straszliwych cierpieniach, jakie Go czekają, i o tym, że zostanie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów iinnych przywódców żydowskich. że będzie zabity, ale po trzech dniach zmartwychwstanie. 32Mówił im o tym zupełnie otwarcie, więc Piotr wziął Gona stronę i upomniał:

- Nie powinieneś mówić czegoś takie-go!

33Wówczas Jezus odwr< ni wszy się spój-rżał na uczniów i surowo zganił Piotra:

- Precz, szatanie! Widzisz to jedynie z ludzkiego punktu widzenia, a nie z Bożego.

34Potem przywołał uczniów oraz cały tłum, by podeszli bliżej i słuchali.

- Jeśli ktoś z was chce mnie naśladować, niech przestanie myśleć wyłącznie o sobie, niech weźmie sw* »j krzyż i idzie za mną. 35Jeślibędziecie ilr/cc o swe ziemskie życie, utracicie je. Jedynie ci, którzy dla ljnie i dla dobrej nowiny rezygnują z praw do własnego życia i będąmogli cieszyć się życiem prawdziwym.

36Cóż za pożytek miałby człowiek, gdyby nawet zdobył cały świat, jeśli po drodze zatraci samego siebie? 37Czyż jest dla człowieka coścenniejszego niż on sam? 38Kto wstydzi się mnie i mojej nauki wobec tych niewiernych i grzesznych ludzi, tego i ja, Syn Człowieczy, będęsię wstydzić, kiedy ze świętymi aniołami powrócę w chwale Ojca.

Jezus w swej chwale

9- Niektórzy z was, tu stojący - mówił dalej Jezus do uczniów - dożyją czasu, kiedy ujrzą potęgę Królestwa Bożego!

2W sześć dni później wziął Jezus ze sobą na szczyt góry Piotra, Jakuba i Jana. Poza nimi nie było tam nikogo.

Nagle twarz Jego zajaśniała chwałą, 3a szaty zalśniły nieziemską bielą, 4 Potem zjawili się Eliasz i Mojżesz i zaczęli z Nim

rozmawiać.

5- Nauczycielu! jakie to wspaniałe! -wykrzyknął Piotr. - Postawmy tu trzy szałasy, każdemu z Was po jednym... '"Odezwał się tak, gdyż podobniejak pozostali, sparaliżowany strachem nie wiedział, co powiedzieć.

7Nie skończył jeszcze mówić, gdy przesłonił ich obłok, a z niego odezwał się głos:

- Oto syn mój ukochany - Jego słuchajcie!

^agle, rozejrzawszy się dookoła stwierdzili, że oprócz Jezusa nie ma już nikogo.

9Gdy schodzili z góry, zabronił im mówić o tym, co widzieli, dopóki nie zmartwychwstanie. 10Zatrzymali to więc dla siebie, ale często o tymrozmawiali i zastanawiali się, co miał na myśli mówiąc o powstaniu z martwych.

11W powrotnej drodze uczniowie pytali Go, dlaczego nauczyciele Prawa twierdzą, że przed nadejściem Mesjasza pojawi się Eliasz. 12,13Jezuspowiedział, że Eliasz musi przyjść pierwszy, aby przygotować drogę, i co więcej, już przyszedł, ale - tak jak to przepowiedzieli prorocy -zostałhaniebnie potraktowany. I Jezus zapytał ich, jak rozumieją przepowiednie proroków, że Mesjasz ma cierpieć i że spotka się ze wzgardą.

Jezus ”,znowu na ziemi”

14U podnóża góry zastali duży tłum o-taczający pozostałych dziewięciu uczniów, z którymi żywo dyskutowali żydowscy znawcy religii. 15Ludzie,uradowani widokiem Jezusa, przybiegli, aby Go powitać.

16- O co chodzi? - zapytał,

17- Nauczycielu! - odezwał się ktoś z tłumu - przyprowadziłem tu mego syna, żebyś go uzdrowił. Opętał go zły duch i nie może mówić. 18Kiedygo napada, chłopiec rzuca się na ziemię z pianą na u-stach, zgrzyta zębami i sztywnieje. Prosiłem Twych uczniów, żeby wypędzili demona, lecznie potrafili tego uczynić.

19- Czemu wciąż nie dowierzacie? -zwrócił się do nich Jezus - jak długo muszę być z wami, żebyście wreszcie uwierzyli? Jak długo mam wasznosić? Przyprowadźcie tu chłopca!

20Ujrzawszy Jezusa demon rzucił chłopcem o ziemię tak gwałtownie, że ten się wił w konwulsjach, z pianą na u-stach. 2i- Jak długo na to cierpi? -zapytał Jezus ojca.

- Od dzieciństwa. 22Zly duch często usiłuje go zabić, rzucając w ogień lub wodę. Zmiłuj się nad nami i jeśli możesz, zrób coś!

23- Jeśli mogę? - powtórzył Jezus. -Dla tego, kto wierzy, wszystko jest możliwe!

24- Wierzę! - gorąco zapewnił ojciec -ale pomóż mi wierzyć mocniej!

^Ponieważ tłum gęstniał coraz bardziej, Jezus zwrócił się do demona:

- Duchu niemy i głuchy! Rozkazuję ci opuścić to dziecko raz na zawsze!

26Demon krzyknął przeraźliwie, targnął chłopcem i wyszedł. Chłopiec leżał nieruchomo i bezwładnie, jak martwy. Przez tłum przebiegł szmer:

Page 44: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

- Nie żyje...

27Lecz Jezus wziął go za rękę i podniósł, zupełnie zdrowego.

28Gdy później Jezus znalazł się w domu sam na sam z uczniami, zapytali Go:

- Czemu nie mogliśmy sami wypędzić tego demona?

29- Taki rodzaj demonów nie wychodzi bez modlitwy - odpowiedział.

30 31 Opuściwszy to miejsce przemierzali Galileę, a Jezus unikał tłumów, chciał bowiem swój czas poświęcić nauczaniu uczniów. Mówił im: ”Ja,Syn Człowieczy, zostanę zdradziecko wydany i zabity, a po trzech dniach wstanę z martwych”. 32Uczniowie jednak nie rozumieli tego, lecz bali sięprosić Go o wyjaśnienie.

33Tak doszli do Kafamaum. Gdy rozgościli się w domu, gdzie ich przyjęto, zapytał :

- O czym dyskutowaliście po drodze ?

■^Lecz oni wstydzili się odpowiedzieć

na to pytanie, gdyż chodziło im o to, który z nich jest największy.

35Wtedy Jezus usiadł, zebrał Dwunastu wokół siebie i rzekł:

- Kto chce być największy, musi się stać sługę wszystkich!

36Postawił wśród nich dziecko i obejmując je ramieniem powiedział:

37~ Kto takie dziecko przyjmie w moim imieniu - mnie przyjmuje; a kto mnie przyjmie - przyjmuje samego Ojca, który mnie posłał,

38Pewnego dnia uczeń Jan zwrócił się do Jezusa:

- Nauczycielu, spotkaliśmy człowieka, który w Twoim imieniu wypędza demony, lecz zabroniliśmy mu działać, gdyż nie należy do nas.

39- Nie zabraniajcie mu - odparł Jezus. - Kto w moim imieniu czyni cuda, nieprędko wystąpi przeciwko mnie, ^Ktokolwiek nie jest przeciw nam -jest z nami. 41Zapewniam was: ktokolwiek poda wam kubek wody dlatego, że należycie do Chrystusa, zostanie nagrodzony. 42Lecz jeśli ztwojego powodu straci wiarę jeden z tych najmniejszych, którzy wierzą we mnie, lepiej by było aby u-wiązano ci kamień młyński u szyi i wrzuconodo morza.

43,44Jeśli twoja ręka czyni zło - odetnij ją; lepiej żyć z jedną ręką, niż mając dwie zostać wrzuconym w nigdy nie gasnące o-gnie piekielne.45,46Jeśli twoja noga wiedzie cię do złego - odetnij ją; lepiej być kulawym, a żyć wiecznie, niż mieć obie nogi, które zaprowadzą człowiekado piekła.

47A jeśli grzeszy twoje oko - wyłup je; lepiej bowiem wejść do Królestwa Bożego z jednym okiem, niż dwoma o-czyma oglądać płomienie piekła,^gdzie robak nie umiera i ogień nigdy nie gaśnie. 49Tam wszyscy zostaną posoleni o-gniem cierpień.

50Sól jest dobra; lecz jeśli utraci swój smak, staje się bezwartościowa, gdyż niczego już nie zakonserwuje. Nie utraćcie więc i wy swoichwłaściwości. Zachowajcie między sobą pokój.

Jezus odpowiada na pytanie

Kiedy Jezus wyszedł z Kafamaum skierował się na południe, do Judei i w okolice za Jordanem, Jak zwykle otaczały Go tłumy, a On - jak zawsze -je nauczał. 2I zapytali Go faryzeusze:

- Czy zezwalasz na rozwód? - pytanie to miało być dla Niego pułapką.

3- A co na ten temat powiedział Mojżesz? -spytał ich Jezus.

4- Pozwolił - odrzekli. - Uznał za wystarczające, jeśli mąż wręczy żonie list rozwodowy.

5- A czy wiadomo wam, dlaczego tak powiedział? Było to ustępstwo przez wzgląd na waszą zatwardziałość. 6,7Ale nie jest to Boża droga. Jużbowiem na samym początku Bóg stworzył mężczyznę i kobietę - ten nierozerwalny związek małżeński. Dlatego opuścić ma człowiek ojca i matkę8i połączyć się z żoną, aby z dwojga powstało jedno dało. 9Żaden człowiek nie ma prawa rozdzielić tego, co Bóg złączył.

10Gdy później znalazł się z uczniami w domu, znowu zagadnęli Go na ten temat. nWtedy im powiedział:

- Jeśli mężczyzna rozwodzi się z żoną, by się ożenić z inną kobietą, popełnia cudzołóstwo. 12Podobnie żona, jeśli porzuca męża, aby powtórniewyjść za mąż, popełnia cudzołóstwo.

13Pewnego razu, gdy matki prowadziły swe dzieci do Jezusa, by je błogosławił, uczniowie szorstko je odsuwali, nie chcąc, aby Mu przeszkadzały.14Widząc to, Jezus oburzył się na uczniów.

- Nie zabraniajcie dzieciom przychodzić do mnie, gdyż do takich, jak one, należy Królestwo Boże, łSOświadczam wam: jeśli ktoś nie przyjdzie

Page 45: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

do Boga tak jak dziecko, nie będzie miał wstępu do Jego Królestwa.

16I przytulał dzied, i kładł na nie ręce, błogosławiąc je.

17Kiedy wybierał się w drogę, przybiegł do Niego jakiś mężczyzna, ukląkł przed Nim i zapytał:

- Dobry nauczycielu, co mam czynić, aby pójść do nieba?

1S- Dlaczego nazywasz mnie "dobrym”? - zapytał Jezus. - Naprawdę dobry jest tylko Bóg, 19A co do twego pytania - znasz chyba przykazania:”Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie składaj fałszywych zeznań, szanuj ojca i matkę”?

L

20-Panie! nigdy nie przekroczyłem żadnego z nich - odpowiedział młodzieniec.

21 Jezus spojrzał na niego z głęboką miłością i rzekł:

- Zatem jedno pozostało ci do zrobienia: idź, sprzedaj wszystko, co posiadasz. Pieniądze rozdaj biednym - dadzą ci one bogactwo w niebie -potem wróć i chodź za mną.

22Usłyszawszy to, młody człowiek spochmurniał i odszedł zasmucony; był bowiem bardzo bogaty. 23Jezus odprowadził go wzrokiem i powiedziałdo uczniów:

~ Jest prawie niemożliwe, aby bogaci weszli do Królestwa Bożego.

24Zdumiało to uczniów, więc dodał:

- Jakże trudno jest wejść do Bożego Królestwa tym, którzy pokładają swe nadzieje w bogactwie. ^Łatwiej wielbłądowi przejść przez uchoigielne, niż bogaczowi wejść do Królestwa Bożego.

26Uczniowie, jeszcze bardziej zdziwieni, spytali:

- Któż wobec tego może dostąpić zbawienia?

27Jezus przyjrzał się im uważnie i rzekł:

- Bez Boga jest to zupełnie niemożliwe. Lecz u Boga wszystko jest możliwe.

^Wówczas Piotr zaczął wyliczać to, z czego zrezygnował on sam oraz pozostali uczniowie. Stwierdził:

- Wszystko porzuciliśmy, aby pójść za Tobą.

29Odpowiedział mu Jezus:

- Zaręczam ci, że jeśli ktoś z miłości do mnie i z chęci opowiadania dobrej nowiny opuścił dom, braci, siostry, matkę, ojca, dzieci czyposiadłości, 30otrzyma w zamian stokroć więcej domów, braci, sióstr, matek, dzieci oraz ziemi, ale wśród prześladowań!

To wszystko otrzyma tu, na ziemi, a w świecie przyszłym - życie wieczne. 31Wtedy wielu ludzi - obecnie uznawanych za wielkich - przestanie sięUczyć, zaś wielu tych, których uważa się tu za najmniejszych, tam będzie wielkimi.

Jezus uprzedza o swojej śmierci

32Podąźali teraz w kierunku Jerozolimy, Jezus szedł przodem, a za Nim uczniowie, pełni lęku i trwogi.

Wziąwszy Dwunastu na stronę, Jezus raz jeszcze wspomniał im o wszystkim, co Go czeka.

33- Kiedy znajdziemy się w Jerozolimie - mówił - ja, Syn Człowieczy, zostanę schwytany i postawiony przed kapłanami i przywódcami żydowskimi,którzy mnie skażą na śmierć i wydadzą w ręce Rzymian, aby mnie zabili. 34Będą ze mnie drwić i pluć na mnie; ubiczują mnie i zabiją. Lecz potrzech dniach powrócę do życia.

35Potem podeszli do Niego Jakub i Jan, synowie Zebedeusza, i rzekli:

- Mistrzu! mamy do Ciebie prośbę.

Jaką? - zapytał.

37~ Chcemy siedzieć w Twoim Królestwie tuż obok Ciebie, jeden z prawej, a drugi z lewej strony.

38Lecz Jezus odrzekł:

- Nie wiecie, o co prosicie! Czy jesteście w stanie pić kielich goryczy, który muszę wypić? Albo przejść chrzest cierpień, jaki mnie czeka?

39~ Tak - powiedzieli.

Wtedy Jezus rzekł:

- Będziecie kiedyś rzeczywiście mieli udział w moim kielichu i moim chrzcie, ^ecz nie mam prawa posadzić was na tronach obok siebie. Temiejsca są już rozdzielone.

Page 46: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

41Gdy pozostań uczniowie odkryli zabiegi Jakuba i Jana, bardzo się oburzyli. 42Wówczas Jezus przywoławszy ich do siebie, rzekł:

- Jak wiecie, królowie i wielcy tego świata wykorzystują swą władzę nad ludźmi. 43Lecz wśród was winno być inaczej. Jeśli ktoś z was chce byćwielki, powinien stać się waszym sługą. 44A kto chce być ze wszystkich największy, musi stać się niewolnikiem wszystkich. 45Gdyż nawet ja, SynCzłowieczy, nie przyszedłem po to, żeby mi służono, lecz aby pomagać innym i złożyć własne życie jako okup za wielu.

**1 tak dotarli do Jerycha. Potem, gdy wychodzili z miasta, szedł za nimi wielki tłum. Pewien niewidomy żebrak imieniem Bartymeusz, synTymeusza, siedział tam przy drodze. 47SIysząc, że Jezus z Nazaretu znajduje się w pobliżu, zaczął wołać:

- Jezusie, Synu Dawida, zmiłuj się nade mną!

Cicho bądź - krzyczeli na niego ludzie, on jednak tym głośniej wołał:

- O, Synu Dawida, zmiłuj się nade mną!

49Usłyszał go Jezus, zatrzymał się na drodze i rzekł:

- Zawołajcie go tutaj.

Poszli po niego i powiedzieli:

- Masz szczęście, człowieku! Chodź, On cię woła.

50Bartymeusz odrzucił swój stary płaszcz, zerwał się na nogi i ruszył do Jezusa.

51- Czego ode mnie oczekujesz? - zapytał Jezus.

- Nauczycielu! - prosił niewidomy -chcę widzieć!

52- Dobrze, niechaj się tak stanie! Twoja wiara cię uzdrowiła.

I natychmiast niewidomy przejrzał i poszedł za Jezusem.

Przybycie do Jerozolimy

nGdy zbliżali się do Betfage i Betanii, w pobliżu Jerozolimy, i znaleźli się pod Górą Oliwną, Jezus wysłał przodem dwóch uczniów.

2- Idźcie do tamtej wioski - powiedział - a zaraz na jej skraju znajdziecie u-wiązane oślę, na którym jeszcze nikt nie jechał. Odwiążcie je iprzyprowadźcie tutaj. 3Gdyby ktoś was pytał, po co to robicie, powiedzcie: "Nasz Pan go potrzebuje, ale wkrótce go zwróci".

4,5Poszli więc i znaleźli oślę uwiązane przed domem. Gdy je odwiązywali, stojący tam ludzie zapytali:

- Czemu je zabieracie?

6Powiedzieli, że Jezus im tak rozkazał, i ludzie już nie robili przeszkód.

7Gdy przyprowadzono do Jezusa oślę, uczniowie zarzucili płaszcze na jego grzbiet, tak aby Jezus mógł na nim jechać. 8Ludzie z tłumu słali przedNim swe szaty na drodze i rzucali zielone gałązki.

9Zewsząd otaczał Go wielki tłum i rozlegały się okrzyki: "Niech żyje nasz król! Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pańskim!10Błogoslawione Królestwo, jakie ustanawia, Królestwo naszego ojca Dawida! Chwała Królowi!"

llTak wjechał do Jerozolimy, i wszedł do świątyni. Rozejrzawszy się dokładnie wyszedł, zbliżał się bowiem wieczór, a On wraz z Dwunastoma miałjeszcze udać się do Betanii.

12Następnego dnia rano, gdy wychodził z Betanii, poczuł głód, 13Po drodze ujrzał zazielenione drzewo figowe. Podszedł więc, by zobaczyć, czynie znajdzie na nim fig. Niestety znalazł tam tylko liście, bo na owoce było jeszcze za wcześnie. 14Wtedy powiedział Jezus do drzewa:

- Nigdy już więcej nie przyniesiesz o-wocu!

Uczniowie zapamiętali te słowa.

15Gdy powrócili do Jerozolimy, wszedł do świątyni i wypędził z niej kupców oraz kupujących; powywracał stoły handlarzy wymieniającychpieniądze i stragany sprzedawców gołębi, 16a tym, którzy wnosili różne towary, zabronił wchodzić.

17Mówił do nich:

- Napisane jest w Piśmie: "Moja świątynia ma być domem modlitwy dla wszystkich narodów", a wy zrobiliście z niej jaskinię zbójców.

18Gdy dowiedzieli się o tym arcykapłani i inni religijni przywódcy żydowscy poczuli się zagrożeni; zaczęli się więc zastanawiać, w jaki sposób Gozabić. Byli jednak ostrożni, bali się. bowiem rozruchów, które mógł wywołać zachwycony Jego nauką lud.

19Tego wieczoru - jak zwykle - Jezus z uczniami opuścił miasto. 20Następnego dnia rano, gdy przechodzili obok drzewa figowego, które przeklął,spostrzegli, że uschło aż do korzeni. 21 Wtedy Piotr, przypomniawszy sobie, co poprzedniego dnia Jezus powiedział do drzewa, wykrzyknął:

- Nauczycielu, patrz! Drzewo, które

Page 47: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

i’i/ckląłeś, uschło!

'Objaśniając im to, Jezus rzekł:

Jeśli tylko będziecie mieć Bożą tirę, możecie rozkazać tej oto Górze 1 Piwnej, aby przeniosła się w morze, i ik się stanie. Musi to jednak byćwiara wdziwa, bez cienia wątpliwości. Mówię wam: jeśli prosicie o coś w mod-■ vie, wierzcie, że już to otrzymaliście, a * tsza prośba zostaniespełniona. Ł1 'Lecz gdy się modlicie, przebaczcie wpierw tym, do których żywicie urazę, >i'v wasz Ojciec w niebiosach i wam odpuścił grzechy.

'7,28Gdy ponownie przybyli do Jerozo-limy i Jezus przechadzał się po terenie wiątyni, podeszli do Niego arcykapłani «>iaz inni religijni przywódcyżydowscy, pytając Go z wyrzutem:

Czemu tak postąpiłeś? Kto dał Ci prawo, aby wyganiać sprzedawców?

29~ Odpowiem wam, jeśli i wy odpowiecie na moje pytanie - odparł Jezus. -’Czy Jan Chrzciciel był wysłańcem Boga, czy nie?

11 Zaczęli się naradzać nad odpowiedzią. ’’Jeśli powiemy, że Bóg go posłał, to nas zapyta: Czemu go nie przyjęliście?

1 Jeśli powiemy, że nie przyszedł od Boga, ludzie się zbuntują”. Cały lud wierzył bowiem mocno, że Jan był prorokiem.

33- Nie potrafimy odpowiedzieć - rzekli w końcu.

- Wobec tego i ja nie odpowiem na wasze pytanie - odparł Jezus,

Jezus opowiada podobieństwa

I opowiedział im jeszcze jedną przypowieść:

- Pewien człowiek założył winnicę, o-grodził ją murem i wykopał dół, aby w nim wytłaczać sok, zbudował także wieżę strażniczą. Następniewydzierżawił winnicę ogrodnikom, a sam odjechał do dalekiego kraju. 2Kiedy nastał czas zbiorów, wysłał jednego ze swych ludzi, aby odebrałnależną mu część plonu. 3Lecz ogrodnicy pobili go i odesłali z pustymi rękami.

4 Wy słał więc właściciel winnicy innego człowieka, lecz i z nim postąpiono podobnie, a nawet gorzej, raniąc go poważnie w głowę. 5Kolejnegoposłańca zabito, a i następnych spotkała śmierć lub pobicie. 6W końcu pozostał mu tylko jedyny syn. Posłał go więc sądząc, że przynajmniej jemuokażą szacunek.

7Lecz gdy ogrodnicy ujrzeli zbliżającego się syna, uradzili między sobą: ”To ten, który ma przejąć winnicę. Zabijmy go, a winnica będzie nasza!”Napadli go więc i zamordowali, a ciało wyrzucili poza winnicę.

9Jak sądzicie, co zrobi właściciel winnicy, gdy się o tym dowie? Przyjdzie i wszystkich ukaże śmiercią, a winnicę wydzierżawi innym.10Przypomnijcie sobie słowa z Pisma: ’’Kamień odrzucony przez budowniczych stał się kamieniem węgielnym, najważniejszym w całym budynku!HPan to sprawił i to nas zdumiewa”.

Wrogowie usiłują podejść Jezusa

12Przywódcy żydowscy, którzy zrozumieli, że mówiąc o złych ogrodnikach, ich właśnie miał na myśli, natychmiast chcieli uwięzić Jezusa. 13Wysłalijednak inne znakomitości życia religijnego i politycznego, i ci również próbowali złapać Go w rozmowie na czymś, za co można by Go uwięzić. 14-Nauczycielu! - zaczęli. - Wiemy, że nie boisz się mówić prawdy. Nie dostosowujesz się do opinii ludzi ani do ich oczekiwań, leczuczciwie nauczasz dróg Bożych. Powiedz nam więc, czy słusznie płacimy podatki Rzymowi, czy nie?

15Jezus zdawał sobie sprawę z ich podstępu.

- Odpowiem wam - rzekł - lecz, po każcie mi najpierw monetę.

ł6Gdy Mu ją podano, zapytał:

- Czyją podobiznę i tytuł na niej widzicie?

- Cesarza.

17~ Skoro tak, oddajcie ją cesarzowi. A wszystko, co Boże, oddajcie Bogu!

Odpowiedź ta zupełnie ich zaskoczyła.

18Wtedy wystąpili z pytaniem saduceusze - ugrupowanie ludzi utrzymujących, że nie ma zmartwychwstania.

19- Prawo Mojżesza powiada: ’’Jeśli umrze mężczyzna nie pozostawiając potomstwa, jego brat powinien ożenić się z wdową po zmarłym izamiast niego mieć z nią dzieci”. 20’21,22Żyło więc kiedyś siedmiu braci. Najstarszy z nich ożenił się, ale wkrótce zmarł, nie pozostawiając dzieci.Wówczas ożenił się z wdową drugi brat, lecz i on wkrótce zmarł bezdzietnie. Potem ożenił się z nią następny i również umarł bezpotomnie; takwięc wszyscy poumierali bezdzietnie. W końcu umarła też ta kobieta. ^Powiedz nam teraz, czyją będzie ona żoną po zmartwychwstaniu; należałaprzecież do wszystkich?

Page 48: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

24- Cała trudność polega na tym - odparł Jezus - że nie znacie Pisma ani mocy Bożej. 25Po zmartwychwstaniu związki małżeńskie nie będąobowiązywać ani tych siedmiu braci, ani kobiety, bo wszyscy będą jak aniołowie.

26A jeśli chodzi o samo zmartwychwstanie, to czy nigdy nie czytaliście w Księdze Wyjścia o Mojżeszu i płonącym krzaku? Przecież wtedypowiedział Bóg do Mojżesza: "Jestem Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba”. 27Mówiąc tak, stwierdził tym samym, że cimężowie, chociaż zmarli setki lat wcześniej, żyją nadal; bo przecież nie nazwałby siebie Bogiem ludzi, którzy już nie istnieją! Jesteście więc wwielkim błędzie.

^Jakiś nauczyciel Prawa przysłuchując się dyskusji i będąc pełen uznania dla odpowiedzi Jezusa, postawił Mu kolejne pytanie:

- Które przykazanie jest najważniejsze?

29Jezus odpowiedział: - To, które mówi: "Słuchaj, Izraelu! Twój Pan i Bóg jest jedynym Bogiem. 30Kochaj Go całym sercem, duszą i umysłem, zcałych swoich sił". 31I drugie, które brzmi: "Kochaj bliźnich tak, jak samego siebie". Te dwa przykazania są najważniejsze.

32- Masz rację - rzekł nauczyciel Prawa - jest tylko jeden Bóg i nie, ma innego. 33- I jestem przekonany, że kochać Go całym sercem, rozumem ize wszystkich sił, a bliźnich - tak jak siebie, jest o wiele ważniejsze, aniżeli składanie ofiar na ołtarzu w świątyni.

34Widząc jego mądrość, Jezus powiedział:

- Niedaleko ci do Królestwa Bożego.

I nikt więcej nie śmiał zadawać Mu pytań. 35Później, nauczając w obrębie świątyni, Jezus zapytał ludzi:

- Dlaczego wasi nauczyciele twierdzą, że Mesjasz ma być potomkiem króla Dawida? 36Przecież powiedział sam Dawid, a przez jego ustaDuch Święty: "Bóg rzekł do mego Pana - zasiądź po mojej prawicy, dopóki nie rzucę ci pod nogi twych nieprzyjaciół". 37Skoro więc sam Dawidnazwał go Panem, jakże może być jego synem?

38Udzielił im też kilku przestróg:

- Strzeżcie się nauczycieli religii! Lubią oni nosić długie szaty uczonych, o-czekując ukłonów w miejscach publicznych, 39lubią zajmowaćnajlepsze miejsca w synagogach i na przyjęciach, bezwstydnie okradają domy wdów. Udają pobożność, wygłaszając długie modlitwy, aby ukryć,kim są naprawdę. Tym większa czeka ich kara!

41Zbliżył się następnie do skarbonek świątynnych i usiadł obserwując ludzi którzy wrzucali tam pieniądze. Bogaci wrzucali duże sumy. 4?Ale otoprzyszła biedna wdowa i wrzuciła tylko dwa grosze. 43,44Wtedy przywołał swych uczniów i rzekł im:

- Ta biedna wdowa data więcej niż wszyscy bogacze razem wzięci! Oni bowiem dali tylko część tego, co im zbywa, ona zaś oddała wszystko,co miała na życie.

Jezus mówi o nadchodzących wydarzeniach

Kiedy tego dnia opuszczali świątynię, jeden z uczniów zauważył:

- Nauczycielu, spójrz, co to za budowla! Co za kamienie!

2Zaś Jezus odparł:

- No, właśnie, przypatrzcie się! Niedługo nie pozostanie tu kamień na kamieniu; wszystko to legnie w gruzach.

3,4Później, gdy siedział wraz z Piot-

Km, Jakubem, Janem i Andrzejem na zboczu Góry Oliwnej z widokiem na Je-i ■ i/olimę, uczniowie zapytali Go:

Kiedy stanie się to, o czym mówiłeś? Po czym poznamy, że już nadchodzi?

Nie dajcie się nikomu oszukać - ob-i .i sniał im Jezus - Sńelu bowiem będzie (KMlawać się za Mesjasza i zwiedzie mnóstwo ludzi. 7Wszędziewybuchnę wojny i będę rozchodzić się wieści o wal-

ich, ale to jeszcze nie będzie zapowiedź końca.

KNarody i królestwa wypowiedzę sobie wojny. Wiele krajów nawiedzę trzęsienia ziemi oraz głód. Ale to dopiero poczętek utrapień. Przygotujciesię na to, co na-■iępi. Postawię was przed sędami, będę biczować w synagogach oraz oskarżać przed władzami i królami za to, żemnie naśladujecie. Będzie to dla was sposobność opowiadania dobrej nowiny. 10Bo zanim nadejdzie koniec, dobra nowina musi być ogłoszonawszystkim narodom. nA gdy was aresztuję i postawię przed sędem, nie martwcie się o to, co macie mówić w swojej obronie. Mówcie tylko lo, coBóg wam powie. I nie wy będziecie mówić, ale Duch Święty.

12Bracia będę wzajemnie się wydawać na śmierć, ojcowie wydadzę własne dzieci, a dzieci - rodziców. 13Wszyscy was znienawidzę za to, żenależycie do mnie. Ale ci, którzy wytrwaję do końca i nie wyprę się mnie, zostanę zbawieni.

14Gdy zobaczycie, że w świętyni stoi ’’ohyda spustoszenia” - zwróć uwagę, czytelniku na to, co czytasz! - uciekajcie, jeśli możecie, na wzgórzaJudei. 15,16I śpieszcie się! Jeśli znajdziecie się na dachu, nie zbiegajcie do domu, jeśli na polu, nie wracajcie po pieniędze czy ubranie.

17Biada w te dni kobietom ciężarnym i matkom karmięcym niemowlęta. 18Módlcie się, żeby ucieczka wasza nie wypadła w zimie, 19będę tobowiem dni tak straszliwe, jakich nie było od po-czętku świata i już nigdy potem nie będzie. 20I gdyby Pan nie skrócił czasu tej klęski, nieprzeżyłaby ani jedna dusza na całej ziemi. Lecz Pan skróci te dni przez względ na swych wybranych.

Page 49: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

21Jeśli wtedy ktoś wam powie: ”Tu jest Chrystus” - nie wierzcie. 22Pojawi się bowiem wielu fałszywych mesjaszy i proroków, którzy, czynięcwielkie cuda, będę zwodzić nawet dzieci Boże. 23Dlatego miejcie się na baczności! Oto ostrzegłem was!

^Gdy przeminie ucisk, słońce utraci swój blask, a księżyc zgaśnie; 25gwiazdy będę spadać i zachwieje się porzędek nieba.

26Wtedy cała ludzkość ujrzy mnie, Syna Człowieczego, przybywajęcego w obłokach, w wielkiej mocy i chwale. 27I poślę aniołów, żeby zgromadzilimoich wybranych z całego świata, z najdalszych krańców ziemi i nieba.

28Niech drzewo figowe stanie się dla was przykładem: gdy jego pęczki

mięknę, a listki zaczynaję się rozwijać, mówicie, że nadeszła wiosna. 29Kiedy więc zobaczycie wszystko, co wam u-przednio zapowiedziałem,będźcie pewni, że mój powrót jest bliski, że jestem tuż u drzwi.

wszystkie wydarzenia będę zapo-wiedzię końca. 31Niebo i ziemia przeminę, lecz moje słowa pozostanę na wieki.

32Jednakże nikt nie zna dnia czy godziny, kiedy się to stanie - ani aniołowie w niebie, ani nawet ja sam; tylko jednemu Ojcu jest to wiadome.33Skoro więc nie wiecie, kiedy się to wydarzy - czuwajcie! Wyczekujcie mojego powrotu!

34Moje przyjście można przyrównać do powrotu pewnego człowieka, który wyjechał w podróż do innego kraju. Pracownikom powyznaczał ichzadania, stróżowi zaś kazał czuwać aż do swego powrotu.

35,36,37Okażcie więc wzmoźonę czujność! Nie wiecie bowiem, kiedy przyjdę: wieczorem, o północy, o brzasku, a może po wschodzie słońca?Nie dopuśćcie więc, bym was zastał śpięcych. Czujnie oczekujcie mojego powrotu. To mój rozkaz zarówno dla was, jak i dla wszystkichpozostałych.

Page 50: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Jezus zdradzony i aresztowany

Dwa dni później rozpoczęła się Pascha - doroczne święto Żydów, w czasie którego jedzono wyłącznie chleb przaśny, pieczony z nie kwaszonegociasta. Arcykapłani i inni religijni przywódcy żydowscy nadal szukali sposobności, aby potajemnie uwięzić Jezusa i wydać Go na śmierć.

2-Nie możemy jednak zrobić tego podczas Paschy - mówili - bo zacznę się rozruchy.

3Tymczasem Jezus przebywał w Betanii, w domu Szymona Trędowatego. W czasie wieczerzy weszła pewna kobieta z flakonem drogiegowonnego olejku. Stłukła szyjkę flakonu i wylała olejek na Jego głowę. 4,5Niektórzy współbiesiadnicy z oburzeniem wymieniali między sobą uwagina temat tego - jak to określali - ’’marnotrawstwa”.

- Przecież mogła sprzedać te perfumy za duże pieniądze i rozdać je biednym -szemrali.

6- Dajcie jej spokój - rzekł Jezus -przecież spełniła dobry uczynek! biednych zawsze będziecie mieć wokół siebie i możecie im pomagać, kiedytylko chcecie, lecz ja nie zawsze będę z wami.

8Ona dała to, co miała, a przy tym zawczasu namaściła moje ciało na pogrzeb. 9Zaprawdę powiadam wam, że wszędzie, po całym świecie,gdziekolwiek głoszona będzie dobra nowina, wspominać się będzie i chwalić uczynek tej kobiety.

10Wtedy Judasz Iskariota, jeden z Dwunastu, wyszedł i udał się do kapłanów, aby im zaproponować, że wyda Jezusa.

1 łUcieszeni tą propozycją kapłani o-biecali Judaszowi nagrodę. On zaś czekał tylko na sprzyjającą okazję, aby wydać Jezusa.

12Pierwszego dnia Paschy, kiedy zabijano baranka, uczniowie zapytali Jezusa, gdzie chce spożyć tradycyjną wieczerzę paschalną. 13Wysłał więcwtedy dwu uczniów do Jerozolimy, by poczynili niezbędne przygotowania.

- Po drodze spotkacie mężczyznę z dzbanem wody - powiedział - idźcie za nim. 14Wejdziecie do domu, do którego on wejdzie, i powieciewłaścicielowi: ’’Przysłał nas Pan, abyśmy obejrzeli izbę przygotowaną dla nas na wieczerzę paschalną”. 15Męźczyzna ten zaprowadzi was nagórę do dużego, wysprzątanego pokoju i tam przygotujecie wieczerzę.

16Poszli więc dwaj uczniowie do miasta i wszystko zastali tak, jak powiedział Jezus, I zajęli się przygotowaniem wieczerzy.

17Wieczorem przybył Jezus i pozostali uczniowie. 18Kiedy siedzieli za stołem i jedli, Jezus rzekł:

- Jeden z was siedzących tu ze mną zdradzi mnie.

19Na te słowa ogarnął ich głęboki smutek, i jeden po drugim zaczęli Go pytać: ”Czy to ja?”

20- Jeden z was Dwunastu - odrzekł -ten, który wraz ze mną sięga do misy. 21 Ja, zgodnie z tym, co dawno zapowiedzieli prorocy, muszę umrzeć;ale straszny los czeka tego, który mnie wyda. Oby się wcale nie narodził!

^Podczas wieczerzy Jezus wziął chleb i składając Bogu dziękczynienie, pobłogosławił i połamał go na kawałki. Potem podał je uczniom, mówiąc:

- Jedzcie ten chleb, to jest ciało moje,

23Następnie wziął kielich z winem, podziękował zań Bogu i podał im; i wszyscy z niego pili. 24I powiedział:

- Oto krew moja, przelana za wielu, pieczętująca Nowe Przymierze między Bogiem a człowiekiem. ^Oświadczam wam, że nie skosztuję jużwina aż do dnia, kiedy będę pił nowe wino w Królestwie Bożym.

26Potem zaśpiewali pieśń i poszli na Górę Oliwną,

27- Wszyscy mnie opuścicie - mówił do nich Jezus - jak Bóg zapowiedział ustami proroków: ’’Zabiję pasterza i rozproszą się owce”. 28Lecz kiedyznów powrócę do życia, udam się do Galilei i tam się z wami spotkam.

29~ Ja nigdy Cię nie opuszczę! - zapewniał Piotr - nawet gdy inni odejdą od Ciebie!

30- Piotrze! - odrzekł Jezus - z pewnością jutro rano, zanim kogut zdąży za-

■ dwa razy, trzykrotnie się mnie za-

priMZ.

Nigdy! - zaprzeczał Piotr. - Nie * - się Ciebie, nawet gdybym miał iść

t >bą na śmierć.

»-ikże inni przysięgali.

'' i >< '^zli tak do gaju oliwnego, zwane-, iodem Getsemane. Tam Jezus t/ckl;

i siądźcie tutaj, a ja pójdę się modlić

nZabrał ze sobą tylko Piotra, Jakuba i i i na. Wkrótce ogarnęła Go trwoga i jH*zuł głęboki lęk.

Page 51: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Moją duszę ogarnął śmiertelny -«nutek - powiedział - pozostańcie tu ł < /uwajcie ze mną.

Odszedł na bok, padł na ziemię i za-ct Z się modlić, aby, jeżeli to możliwe, o-minęła Go ta straszliwa chwila.

Ojcze - mówił - Ty wszystko mo-f‘ 1 Oddal ode mnie ten kielich. Jednak lwi >ja wola niech się stanie, a nie to, cze-gn ja chcę.

w Powrócił do swych trzech uczniów ■ zastał ich śpiących.

Szymonie, śpisz? Czy nawet jednej godziny nie mogliście czuwać ze mną? 4M< /uwajcie i módlcie się, aby nie zmo-gła was pokusa! Duch jestgorliwy, ale uło słabe.

’‘'Ponownie oddalił się od nich i modlił się dalej. 40Tak bardzo byli zmęczeni, że rdy do nich powrócił, znowu spali. Zawadzeni tym, nie próbowalinawet się

tłumaczyć.

41Gdy przyszedł do nich po raz trzeci, powiedział:

- Odtąd spokojnie możecie spać i odpoczywać. Stało się. Moja godzina wybiła. Teraz ja, Syn Człowieczy, zostanę wydany w ręce grzeszników.^Podnieście się, już nadchodzi ten, który mnie zdradził!

43Ledwie skończył mówić, gdy stanął przed Nim Judasz na czele uzbrojonej w miecze i pałki zgrai, wysłanej przez kapłanów i żydowskichprzywódców.

“^Ten zdrajca umówił się z nimi, że mają pochwycić tego, kogo on pocałuje na powitanie. ’’Wtedy pochwycicie Go bez trudności” - powiedział.

45Gdy tylko się zbliżyli, Judasz podszedł do Jezusa.

- Mistrzu! - rzekł i pocałował Go.

^Wówczas zgraja rzuciła się na Jezusa

i pochwyciła Go. 47Jeden z obecnych wyjął mecz, zamachnął się i odciął ucho słudze najwyższego kapłana.

48- Czy jestem jakimś bandytą, że przyszliście po mnie tak uzbrojeni? - zapytał Jezus. - 49Dlaczego nie zatrzymaliście mnie w świątyni? Przecieżcodziennie tam nauczałem! Lecz wszystko to dzieje się zgodnie z tym, co przepowiedziały proroctwa mówiące o mnie.

50Wszyscy Jego uczniowie pouciekali. 5152Jedynie z tyłu szedł za nimi jakiś młody człowiek w lekko narzuconej na siebie koszuli. Gdy napastnicypróbowali go schwytać, uciekł zupełnie nagi, pozostawiając koszulę podartą w ich rękach.

Piotr zaprecza, ze zna Jezusa

53Zaprowadzono Jezusa do domu najwyższego kapłana, u którego wkrótce zebrali się inni znaczniejsi kapłani i przywódcy żydowscy. 54Piotrszedł za Nim trzymając się z daleka, a potem przysiadł przy ognisku razem ze służbą.

55Obradujący wewnątrz kapłani i cała Rada Żydowska usiłowali znaleźć przeciw Jezusowi jakiś zarzut, który dałby im prawo skazania Go naśmierć. Jednak wysiłki ich były daremne. 56Wprawdzie zabierało głos wielu fałszywych świadków, ale ich zeznania były sprzeczne.

57W końcu kilku z nich wystąpiło z następującym oskarżeniem: ^’’Słyszeliśmy, jak mówił: - Zniszczę tę świątynię, zbudowaną przez ludzi, i bezpomocy ludzkich rąk w trzy dni zbuduję nową!” 59Ale i w tym ich relacje nie były zgodne.

60Wówczas wstał najwyższy kapłan i w obecności całej Rady zapytał Jezusa:

- Co nam odpowiesz na te oskarżenia?

61Jezus milczał.

Wtedy najwyższy kapłan zadał pytanie:

- Czy jesteś Mesjaszem. Synem Bożym? 62 - Tak, jestem - rzekł Jezus. -I zobaczycie mnie, Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Boga ipowia-

cającego na ziemię.

63,64Słysząc to, najwyższy kapłan rozdarł szaty i głośno zapytał:

- Czegóż więcej trzeba? Po co nam świadkowie? Sami słyszeliście jego bluź-nierstwo! Jaki będzie wasz wyrok?

Wtedy wszyscy jednogłośnie opowiedzieli się za wyrokiem śmierci. 65Potem zaczęli pluć na Jezusa, i zawiązawszy Mu oczy bili po twarzy.’’Zgadnij, kto cię u-derzył, proroku?” - drwili. Pilnujący Go strażnicy również nie szczędzili Mu razów.

^ ^Tymczasem Piotr wciąż przebywał na podwórzu. Gdy grzał się przy ogniu, zauważyła go jedna z dziewcząt, służących u najwyższego kapłana.Przyjrzała mu się uważnie i oświadczyła:

Page 52: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

- I ty również byłeś z Jezusem Nazarejczykiem.

6S- Nie wiem, o czym mówisz! - zaprzeczył Piotr i szybko usunął się w najdalszy kąt podwórza.

Wtedy właśnie rozległo się pianie koguta. 69Dziewczyna widząc stojącego na uboczu Piotra pokazała go innym. - On jest tam! Tam jest ten uczeńJezusa!

70Ale Piotr znowu się wyparł.

Nieco później ludzie zgromadzeni wokół ogniska powiedzieli do niego:

- Ty również jesteś jednym z nich! Przecież pochodzisz z Galilei.

71On jednak zaklinał się i przysięgał:

- Nie znam człowieka, o którym mówicie.

72I znowu rozległo się pianie koguta. Wtedy Piotrowi przypomniały się słowa Jezusa: ’’Zanim dwa razy zdąży zapiać kogut, trzykrotnie się mniezaprzesz”. I wybuchnął płaczem.

Sąd i wykonanie wyroku

Wcześnie rano zebrali się arcykapłani, starszyzna i nauczyciele religii, słowem cała najwyższa Rada Żydowska, aby się zastanowić, copocząć dalej. Postanowiono przekazać Jezusa pod zbrojną eskortą Piłatowi, namiestnikowi rzymskiemu. 2Piłat zapytał Go:

- Czy to Ty jesteś królem Żydów?

- Jest tak, jak mówisz - odpowiedział Jezus.

3,4Ponieważ obecni tam arcykapłani ciągle wysuwali przeciwko Niemu wiele zarzutów, Piłat zapytał:

- Czemu nic nie mówisz? Czy nie słyszysz tych wszystkich oskarżeń?

5Lecz ku wielkiemu zdziwieniu Piłata Jezus nie odezwał się już ani słowem.

6Piłat miał zwyczaj raz w roku, na święto Paschy, uwalniać na prośbę ludu jednego więźnia żydowskiego. 7Właśnie przebywał w więzieniu niejakiBarabasz, skazany wraz z innymi za morderstwo popełnione podczas rozruchów. 8I oto, jak co roku, zebrał się tłum, aby prosić Piłata ouwolnienie więźnia.

9- Może wypuścić wam króla Żydów?

- zaproponował Piłat. - Czy chcecie, abym Jego właśnie uwolnił? - i0Zorien-tował się bowiem, że to arcykapłani z za-| zdrości uknuli intrygęprzeciwko Jezusowi.

“Arcykapłani zaś podjudzili tłum, i ten zamiast Jezusa zażądał wypuszczę-nia Barabasza.

12- Lecz jeśli uwolnię Barabasza, co mam zrobić z tym, którego nazywacie swoim królem? - pytał znowu Piłat.

13- Ukrzyżuj go! - krzyczeli w odpowiedzi.

14- Ale dlaczego? dopytywał się Piłat.

- Jakie przestępstwo popełnił?

Oni jednak tym głośniej krzyczeli:

- Ukrzyżuj go!

15Bojąc się rozruchów i pragnąc zadowolić lud Piłat uwolnił Barabasza. Jezusa natomiast kazał ubiczować i wydał na ukrzyżowanie.

16, “Żołnierze rzymscy wyprowadzili Go na dziedziniec, zwołali całą straż pałacową, odziali Go w purpurowe szaty i włożyli na głowę koronęuplecioną z długich ostrych cierni. “Następnie, niby to oddając Mu honory, wykrzykiwali: ”Niech żyje król Żydów!” “Bili Go po głowie trzcinowąlaską, pluli na Niego i padali na kolana, w drwiący sposób oddając Mu pokłon.

20W końcu ich to znudziło, ściągnęli więc z Niego purpurowe szaty, nałożyli z powrotem Jego własne i powiedli na u-krzyżowanie.

21Do niesienia Jego krzyża zmusili

.«nona z Cyreny, ojca Aleksandra m ntiisa, który akurat wracał z pola.

I w ten sposób przyprowadzili Jezusa M miejsce zwane Golgotą, co znaczy: ka. 23Tam podali Mu do picia wino i i wionę gorzkimi ziołami, lecz Onod-m«'wił. 24Potem Go ukrzyżowali, a o U . zaty zagrali w kości. 25Była wtedy g< nl/.ma dziewiąta rano. 26Nad głową Je-( przymocowano dokrzyża tabliczkę ■*« -slającą Jego winę: ”Król Żydów”.

Page 53: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Po obu stronach Jezusa ukrzyżowano również tego dnia dwóch bandy-idw, 28I tak spełniły się słowa Pisma: »liczono Go do przestępców”.

" ł0Przechodzący obok ludzie drwili z hcgo i spoglądając na Niego z pogardą * vkrzykiwali: ”Widzisz, jak skończyłeś? - Mówiłeś, że potrafiszzburzyć i w trzy dni odbudować świątynię! Skoro jesteś i.iki mocny, ratuj się teraz i zejdź z krzyża!”

^Stali tam również arcykapłani i reli-jni przywódcy, szydząc z Jezusa:

I nnych potrafił ratować, a siebie uratować nie może!”

ł2”Hej, Mesjaszu! Królu Izraela! Zejdź z krzyża, to ci uwierzymy!” - zło-i/eczyli Mu nawet dwaj bandyci, którzy / Nim umierali.

?3Około południa całą ziemię okryły ciemności i ciemno było aż do trzeciej po południu. trzeciej Jezus głośno zawołał:

- Eloi, Eloi, lama sabachtani! - co znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?

35Stojący w pobliżu sądzili, że woła proroka Eliasza. 36Jakiś mężczyzna pobiegł nawet po gąbkę, nasączył ją winnym octem i podał Mu na kiju.

- Zobaczymy, czy zjawi się Eliasz i pomoże mu zejść! - wytłumaczył zebranym.

17Lecz Jezus wydał jeszcze jeden okrzyk i skonał.

38Wtedy zasłona w świątyni rozdarła się na dwoje od góry do dołu.

39Dowódca rzymski, który stał obok krzyża i widział, jak Jezus umiera, zawołał:

- To naprawdę był Syn Boży!

40Znajdowało się tam kilka kobiet, które oglądały to wszystko z daleka, między innymi Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba Mniejszego iJózefa o-raz Salome. 41 Wierzyły w Jezusa i służyły Mu pomocą gdy przebywał w Galilei; a teraz, wraz z wieloma innymi kobietami, przyszły zaNim do Jerozolimy.

42’43Wszystko to wydarzyło się na dzień przed szabatem. Pewien powszechnie szanowany członek żydowskiej Rady Najwyższej, Józef zArymatei, również oczekujący nadejścia Królestwa Bożego, zdobył się na odwagę i pod wieczór tego dnia przyszedł do Piłata z prośbą owydanie mu ciała Jezusa. ^Piłat nie wierzył, że Jezus już nie żyje; aby sprawdzić tę wiadomość, wezwał dowódzę odpowiedzialnego zaukrzyżowanie. 4SGdy uzyskał od niego potwierdzenie, zezwolił Józefowi zabrać ciało. ^Józef kupił długie lniane płótno, o-winął nim zdjęte z krzyżaciało Jezusa i złożył w wykutym w skale grobie.

47 A Maria Magdalena oraz Maria, matka Józefa, śledziły uważnie, gdzie położono Jezusa.

’ 'Zmartwych wstał!”

Następnego dnia wieczorem, gdy skończył się szabat, Maria Magdalena wraz z Salome i Marią, matką Jakuba, zakupiły wonności, pragnącnamaścić nimi ciało Jezusa.

2Zaraz wczesnym rankiem, gdy tylko wzeszło słońce, udały się do grobu. 3Idąc zastanawiały się, jak sobie poradzą z o-gromnym głazemzamykającym wejście.

4Przybywszy jednak na miejsce stwierdziły, że potężny kamień został przetoczony i wejście do grobu jest otwarte. 5Weszły więc do wnętrza iujrzały tam młodzieńca w białej szacie, siedzącego po prawej stronie. Przestraszyły się, 6lecz anioł powiedział:

- Nie bójcie się. Czyż nie szukacie Jezusa z Nazaretu, który został ukrzyżowany? Nie ma Go tutaj, powstał z martwych! Spójrzcie, oto miejsce,gdzie leżało Jego ciało. 7Idźcie teraz i przekażcie Piotrowi oraz pozostałym uczniom słowa: ’’Jezus oczekuje was w Galilei i tam właśnie wasspotka, tak jak zapowiedział przed śmiercią”.

8Drżąc ze strachu kobiety uciekły od grobu i w oszołomieniu nikomu nie powiedziały ani słowa.

9Był wczesny niedzielny poranek, gdy zmartwychwstały Jezus ukazał się po raz pierwszy. Ujrzała Go najpierw Maria Magdalena, ta sama, z którejwypędził siedem demonów. 101 Odnalazła zapłakanych i smutnych uczniów i oznajmiła im, że widziała Jezusa i że On żyje. Ale jej nie uwierzyli.

12Tego samego dnia Jezus ukazał się dwu ludziom idącym z Jerozolimy do pobliskiej wioski, którzy z początku nie poznali Go, gdyż zmienił swójwygląd. I3Zrozumiawszy wreszcie, kim jest, wrócili w pośpiechu do Jerozolimy, aby powiadomić o tym pozostałych, ale nikt nie chciał im wierzyć.

14Jeszcze później ukazał się jedenastu uczniom, gdy razem jedli posiłek, i skarcił ich za niedowiarstwo i upór, bo nie chcieli uwierzyć świadkomJego zmartwychwstania. 15Potem im rzekł:

- Idźcie na cały świat i wszystkim głoście dobrą nowinę. 16Ci, którzy uwierzą i dadzą się ochrzcić, zostaną zbawieni, którzy zaś nie uwierzą,zostaną potępieni.

17Wscyscy, którzy uwierzą, mocą mego autorytetu będą wypędzać demony i mówić nowymi językami. 18Będą mogli brać w ręce nawet węże, ajeśli wypiją coś trującego, nic im się nie stanie. Będą też mogli uzdrawiać chorych kładąc na nich ręce.

19Kiedy Pan Jezus skończył z nimi rozmawiać, został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga.

20Uczniowie zaś wyruszyli, by wszędzie głosić dobrą nowinę, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał ich słowa cudami, które towarzyszyły ichgłoszeniu.

Page 54: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Ewangelia ŁukaszaAutor: Łukasz

Miejsce: Prawdopodobnie Cezarea Czas: Lata 60*65

Treść: Łukasz był lekarzem i towarzyszem podróży apostoła Pawła, Pisze do Teofila, uczonego Greka, aby udowodnić istnienie Jezusa i dać Mumiejsce w historii. Z tego to powodu Łukasz badał wszystkie wydarzenia bardzo dokładnie i podaje ich czas. Rozpoczyna od sprawozdania znarodzin Jezusa z dziwi-cy, podając wiele szczegółów, których nie znajdziemy gdzie indziej. Działalność Jezusa w Galilei, aż do opisu Jegopodróży do Jerozolimy, również jest opisana szczegółowo. Po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa uczniowie z radością oczekują na napełnienieobiecaną przez Boga mocą z nieba.

Temat: Podczas, gdy Mateusz przedstawia Jezusa jako żydowskiego Mesjasza a Marek jako Bożego sługę, Łukasz opisuje Go jakodoskonałego Boga-człowieka, którego genealogia wywodzi się od Adama (3,23-38). Jezus był największym człowiekiem w historii świata iŁukasz ukazuje Go na tle ówczesnych wydarzeń na świecie. To co nauczał, co czynił, dlaczego umarł oraz ponieważ zmartwychwstał, czyniał Gonajwiększym człowiekiem na świecie. Powinniśmy Go zatem przyjąć jako naszego Pana.

płodna.

8,9Pewnego dnia, gdy Zachariasz pełnił swą służbę w świątyni, jego bowiem grupa miała w tym tygodniu ją obsługiwać^ drodze losowaniaprzypadł mu w udziale zaszczyt wejścia do miejsca świętego i złożenia Panu ofiary z kadzidła. 1 2 3Ogromny tłum ludzi znajdował się w tym czasiena dziedzińcu świątyni, modląc się, jak zwykle podczas palenia kadzidła.

11,12Będąc już wewnątrz świątyni, Zachariasz ujrzał nagle anioła, który stanął po prawej stronie ołtarza kadzenia. Zdumienie i trwoga ogarnęłyZachariasza. 4- Nie bój się Zachariaszu! -powiedział anioł. - Przyszedłem ci oznajmić, że Bóg wysłuchał twojej modlitwy i żona twoja Elżbietaurodzi syna. Daj mu na imię Jan. 5Stanie się on przyczyną radości nie tylko dla was, ale także dla wielu innych ludzi. 6Będzie

wielkim sługę Bożym. Nie wolno mu będzie tknąć wina ani żadnego innego odurzającego napoju. Duch Święty napełni go już w łonie matki.16Wielu Żydów syn twój przekona, aby się nawrócili do Pana, swego Boga. 17Będzie się odznaczał nieugiętym duchem i mocą Eliasza. To onpoprzedzi nadejście Mesjasza i przygotuje ludzi na Jego przyjście. Nauczy ich prawdziwej pobożności i takiej miłości do Boga, jaką mieliich przodkowie.

ł8- Ależ to niemożliwe! - odpowiedział Zachariasz aniołowi. - Jestem już przecież stary, a i moja żona jest w podeszłym wieku.

19- Jestem Gabriel - rzekł wtedy anioł. - Przebywam w najbliższym otoczeniu Boga, To On posłał mnie do ciebie z tę dobrą nowinę, 20A teraz,ponieważ nie uwierzyłeś mi, staniesz się niemy aż do chwili narodzin dziecka, gdyż we właściwym czasie z pewnością spełnię się moje słowa.

21Tymczasem zgromadzeni na dziedzińcu ludzie czekali na Zachariasza dziwiąc się, dlaczego jeszcze nie wyszedł.22Wreszcie ukazał się, alenie był w stanie wypowiedzieć ani słowa; po jego gestach zebrani zorientowali się w końcu, że właśnie miał widzenie. 23Zachariasz pozostawałjeszcze w świątyni przez kilka dni i dopiero po zakończeniu swej kapłańskiej służby powrócił do domu. 24Wkrótce jego żona zaszła w dążę i przezpięć następnych miesięcy żyła w odosobnieniu.

2*- Jakże łaskawy jest Pan! - radowała się. - Zdjął ze mnie hańbę bezdzietności.

Zapowiedz narodzenia Jezusa

26Około miesiąca później Bóg posłał anioła Gabriela do galilejskiego miasteczka Nazaret, 27do dziewicy Marii, narzeczonej niejakiego Józefa,potomka króla Dawida.

^Gabriel stanąwszy przed nią powiedział: - Bądź pozdrowiona! Pan jest z tobą. Obdarzył dę szczególną łaską.

29Oszołomiona i zatrwożona Maria zastanawiała się, co miałyby oznaczać słowa anioła.

30- Nie bój się, Mario - rzekł do niej anioł. - Bóg zechciał ci okazać wyjątkową łaskę! 3Wkrótce pocniesz i urodzisz syna, któremu dasz naimię Jezus. 32Będzie On wielki i nazwą Go Synem Boga. Pan Bóg da Mu tron Jego przodka Dawida. 33I będzie wiecznie panował nad Izraelem,a Jego Królestwu nie będzie końca!

34- Ale jakże urodzę dziecko - zapytała Maria anioła. - Nie mam przedeż męża. 35~ Zstąpi na debie Duch Święty i moc Boża dę osłoni, dlategodziecko, które urodzisz, będzie święte, będzie nazwane Synem Bożym. 36Sześć miesięcy temu, twoja krewna Elżbieta, uważana za bezpłodną,również zaszła w ciążę mimo podeszłego wieku. 37Bo każde wypowiedziane przez Boga słowo musi się wypełnić.

38- Jestem służebnicą Pańską - rzekła Maria - i jestem gotowa na wszystko, co podoba się mojemu Panu. Niech stanie się tak, jak powiedziałeś.Wtedy anioł zniknął.

39,40A Maria niezwłocznie udała się do rodzinnego miasta Zachariasza, w górzystej krainie Judei, aby odwiedzić Elżbietę.

41Gdy tylko Maria wypowiedziała powitalne pozdrowienie, na dźwięk jej głosu poruszyło się dziecko w łonie Elżbiety,a ona sama zostałanapełniona Duchem Świętym, 42 Wy dał a wtedy o-krzyk radości i zawołała do Marii. - Bardzo wyróżnił cię Bóg spośród wszystkich kobiet, a dlatwego dziecka przeznaczona jest najwspanialsza Boża chwała. 43Jakiż to dla mnie zaszczyt, że odwiedziła mnie matka mojego Pana. ^Gdytylko usłyszałam twe pozdrowienie, z radości poruszyło się we mnie dzieciątko! 45Naprawdę obdarzył cię Bóg wyjątkowym błogosławieństwem,albowiem uwierzyłaś, że spełni się to, co obiecał.

46- Jakże dusza moja wielbi Pana -cieszyła się Maria.47- Ileż radości dał mi Bóg, mój Zbawiciel! ^Bo skłonił się do mnie - swej pokornej

Page 55: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

służebnicy, i odtąd wszystkie pokolenia będą nazywać mnie błogosławioną przez Boga. 49Gdyź wielkich rzeczy dokonał we mnie Wszech-

im< n:ny i Święty.50 I w każdym pokoleniu a/,uje swe miłosierdzie tym, którzy 11 w Jego bojaźni.

'Niezwyciężona jest moc Jego ramie-Rozproszył dumnych i wyniosłych, i '< »zrzucał z tronów książąt i wywyższył kornych. 53Nasycił głodnych, aboga-iYch odesłał z pustymi rękami. 54Jakże as pomógł swego sługę - Izraela! Nie i omniał swojej obietnicy miłosierdzia. Przyrzekł bowiemAbrahamowi i jego • i/ieciom, naszym przodkom, miłosierdzie na wieki.

™Maria przebywała u Elżbiety około trzech miesięcy, a następnie wróciła do

domu.

Narodzenie Jana Chrzciciela

57Minął właśnie czas oczekiwania i Elżbieta została matką. Powiła syna.

Wiadomość o łasce okazanej jej przez Pana obiegła wkrótce wszystkich jej krewnych i znajomych; wszyscy bardzo się ucieszyli.

59Ósmego dnia zeszli się na uroczystość obrzezania. Chcieli, aby dziecko »trzymało imię ojca: Zachariasz. 60Ale Elżbieta sprzeciwiła się temu: -Nie -rzekła - Nazwiemy go: Jan.

61- Dlaczego? Przecież w całej twojej rodzinie nie ma ani jednej osoby o takim imieniu! 62Zwrócili się więc z tym do Zachariasza, ojca dziecka.

63Ten gestem poprosił, aby mu podano tabliczkę, i ku zdziwieniu obecnych napisał: ’’Niech się nazywa Jan”. 64 W tej samej chwili odzyskał mowęi zaczął wielbić Boga.

65Wszystkich zgromadzonych ogarnął lęk i podziw, a wiadomość o tym zdarzeniu szybko rozeszła się po całej okolicy. 66 I zastanawiali się ludziegłęboko: kimże będzie to dziecko, bo naprawdę spoczywa na nim ręka Pańska.

67A jego ojciec Zachariasz, pełen Ducha Świętego, prorokował:

68- Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg Izraela, nawiedził bowiem swój lud i wybawił go. ^Posyła potężnego Zbawcę z królewskiego roduDawida, swego sługi. 70Właśnie tak, jak ongiś obiecał przez swych świętych proroków, 71Tego, który wybawi nas z rąk naszych wrogów, z rąkwszystkich, którzy nas nienawidzą,

72,73I okazał miłosierdzie naszym przodkom, dotrzymując świętej przysięgi złożonej Abrahamowi, 74że uwolniwszy nas od wrogów, pozwoli nambez lęku służyć Bogu. 75I uczyni nas świętymi, godnymi przebywać w Jego obecności na wieki.

76A ty, synku, będziesz nazwany prorokiem Najwyższego Boga, bo utorujesz drogę Mesjaszowi. 77Wskażesz Jego ludowi drogę do zbawieniaprzez odpuszczenie grzechów,78A stanie się to dzięki miłosierdziu naszego Boga. On to sprawi, że zabłyśnie światłość niebiańska, 79abyoświecić ludzi pogrążonych w ciemnościach i mroku śmierci, aby nas wyprowadzić na drogę pokoju.

^Chłopiec bardzo kochał Boga, a kiedy dorósł, zamieszkał samotnie na pustyni aż do chwili rozpoczęcia swej publicznej działalności w Izraelu.

Okoliczności towarzyszące narodzinom Jezusa

2W tym właśnie czasie cesarz rzymski August zarządził powszechny spis ludności w swym państwie. 2Spis ten miał miejsce w czasie, gdyKwiryniusz był namiestnikiem Syrii.

3I dlatego każdy obywatel miał obowiązek udania się do miejscowości, z której pochodzili jego przodkowie, by tam go zapisano. 4Ponieważ zaśJózef pochodził z rodu królewskiego, z galilejskiego miasta Nazaret, musiał udać się do Betlejem w Judei, rodzinnego miasta króla Dawida.5Wybrał się więc w drogę wraz z Marią, swą narzeczoną, która była już w zaawansowanej ciąży.

6Kiedy się tam znaleźli, nadszedł czas rozwiązania. 7Maria urodziła swego pierworodnego syna. Owinęła go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyżnie było już dla nich miejsca w tamtejszej gospodzie. ®Tej właśnie nocy, na łąkach poza miasteczkiem, pasterze pilnowali stad owiec. 9Naglezjawił się pośród nich anioł, a cała okolica zajaśniała chwałą Pana. Zlękli się bardzo, 10lecz anioł uspokoił ich: - Nie lękajcie się. Przynoszę wamradosną nowinę, która dotyczy wszystkich! uDzisiaj, w Betlejem, narodził się Zbawiciel, długo oczekiwany Mesjasz i Pan. 12Oto jak Gorozpoznacie: Ujrzycie niemowlę owinięte w pieluszki, leżące w żłobie. 13I nagle pojawiły się całe zastępy aniołów, którzy uwielbiali Bogaśpiewając:

14”Chwała Bogu w niebiosach, a pokój na ziemi wszystkim ludziom, których On miłuje”.

15Gdy te niezliczone zastępy aniołów wróciły do nieba, pasterze rzekli: -Chodźmy do Betlejem. Zobaczmy ten cud,o którym mówił Pan.

16Pobiegli do miasteczka i odnaleźli Marię z Józefem. Ujrzeli także leżące w żłobie niemowlę. 17Opowiedzieli wszystkim o tym, co przeżyli i coanioł mówił o dziecięciu. 18Słuchający ich ludzie nie mogli wyjść z podziwu, 19 lecz Maria zachowywała to wszystko w swoim sercu i często o tymrozmyślała.

2°Pasterze wrócili do swoich stad, wielbiąc Boga za to, że dane im było ujrzeć aniołów i zobaczyć dziecko, o którym powiedział im anioł.

21Po ośmiu dniach, podczas ceremonii obrzezania, nadano dziecku imię Jezus, jak nakazał anioł, zanim się poczęło.

22Zgodnie z prawem Mojżeszowym, matka po urodzeniu dziecka przynosiła do świątyni ofiarę za swe oczyszczenie. Kiedy nadszedł czaszłożenia takiej ofiary, Maria udała się wraz z mężem do Jerozolimy, zabierając ze sobą dziecko, aby je przynieść Panu. ^ak bowiem mówiło Bożeprawo: ”Każdego pierworodnego syna poświęcicie Panu”.

Page 56: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

24Rodzice Jezusa złożyli ofiarę oczyszczenia, którą według prawa mogła być para synogarlic lub dwa młode gołębie. 25Tego dnia był równieżw świątyni niejaki Symeon, mieszkaniec Jerozolimy. Był to człowiek prawy, bardzo pobożny, pełen Ducha Świętego, każdego dnia oczekującynadejścia Mesjasza. 26Duch Święty wyjawił mu, że zanim umrze, zobaczy na własne oczy obiecanego przez Boga Mesjasza. 27Tego właśnie dnianatchnął go, aby udał się do świątyni. Kiedy więc Maria i Józef, zgodnie ze zwyczajem, przynieśli Pana Jezusa, 28spotkał ich Symeon iwziąwszy dziecko na ręce, uwielbiał Boga:

29.30,31 _ jeraz panie Wszechmocny, mogę umrzeć spokojnie, bo ujrzałem Tego, o którym mi powiedziałeś. Ujrzałem Zbawiciela, który przyszedłna świat: 32Światiość narodówi chwałę Twego ludu, Izraela!

33Słysząc te słowa o Jezusie, Józef i Maria zdumiewali się.

^ ^Symeon błogosławił ich i rzekł do Marii: - Z powodu tego dziecka duszę twoją przeniknie miecz, gdyż nie wszyscy w Izraelu je przyjmą i tymsamym ściągną na siebie zgubę. Ale dla wielu innych stanie się najwyższą radością i ratunkiem. On objawi najskrytsze myśli wielu serc.

^ ^Tego dnia przebywała również w świątyni prorokini Anna, córka Fanuela, z rodu Aszera. Po siedmiu zaledwie latach małżeństwa, przezosiemdziesiąt cztery lata pozostawała wdową, była więc bardzo stara. Nie opuszczała świątyni, ale dniem i nocą służyła Bogu, modląc się tam iwiele poszcząc.

38Ona to podeszła do Marii i Józefa w chwili, gdy rozmawiał z nimi Symeon, i również zaczęła wychwalać Boga. Potem zaś wszystkimmieszkańcom Jerozolimy, którzy oczekiwali przyjścia Zbawiciela, mówiła, że Mesjasz już się narodził.

Powrót do Nazaretu

39Po spełnieniu wszystkiego, czego wymagało prawo Boże, rodzice Jezusa powrócili do rodzinnego Nazaretu w Galilei. czasem dziecko wyrosłona silnego chłopca o niespotykanej mądrości, nigdy nie odstępowało Go Boże błogosławieństwo.

4142Gdy Jezus ukończył dwanaście lat, rodzice zabrali Go do Jerozolimy, dokąd każdego roku udawali się na święto Paschy. 43Po skończonychuroczystościach, wszyscy udali się w drogę powrotną do Nazaretu, ale Jezus pozostał w Jerozolimie. Początkowo rodzice nie zauważyli, że Gonie ma, ‘“sądzili bowiem, że idzie gdzieś w towarzystwie znajomych. Jednak, gdy nie zjawił się wieczorem, zaczęli Go szukać wśród krewnych iprzyjaciół. 45Nie znalazłszy Go, powrócili do Jerozolimy, aby tam

Go szukać.

‘“’’^Odnaleźli Go dopiero po trzech dniach. Siedział w świątyni w gronie nauczycieli Prawa i rozmawiał z nimi, zadziwiając ich swymiwypowiedziami i mądrością.

48Rodzice oniemieli na ten widok. -Synu - powiedziała matka - dlaczego tak postąpiłeś? Poszukując cię, byliśmy z ojcem bardzo zaniepokojeni.

49- Czemu mnie szukaliście - zapytał.

Czyż nie przyszło wam na myśl, że mogę być w świątyni, w domu mego Ojca?

50Ale oni nie zrozumieli, co chciał przez to powiedzieć.

31 Wtedy wrócił z nimi do Nazaretu i był im posłuszny, A Jego matka wszystko to zachowywała w swoim sercu. 52Jezus zaś rósł i rozwijał swójumysł, ciesząc się miłością Boga i ludzi.

Jan rozpoczyna działalność

3 W piętnastym roku panowania cesarza Tyberiusza, Jan, syn Zachariasza, mieszkający na pustyni, otrzymał Słowo od Boga. W tym czasienamiestnikiem Judei był Piłat, Galilei - Herod, Iturei i Trachonu - jego brat Filip, zaś Lizani asz był namiestnikiem Abileny. Natomiast urządnajwyższego kapłana Jerozolimy sprawowali wówczas Annasz i Kajfasz. 3Wtedy to Jan rozpoczął swą wędrówkę po całej okolicy nadbrzegami Jordanu, głosząc ludziom możliwość uzyskania przebaczenia grzechów, jeśli je porzucą i nawrócą się do Boga, poświadczając tochrztem w wodzie.

4Za prorokiem Izajaszem można powiedzieć, że Jan był "głosem wołającym na pustyni: Gotujcie drogę Panu! Równajcie przed Nim ścieżki!Zrównajcie góry, zasypcie doliny, wyprostujcie zakręty, usuńcie wyboje! 6Wtedy cała ludzkość ujrzy posłanego przez Boga Zbawiciela".

7Oto słowa, jakie Jan kierował do ludzi, którzy tłumnie przychodzili do niego, aby się ochrzcić: "Plemię żmijowe!

Chcecie uniknąć piekła, nie nawróciwszy się do Boga. Nic wam mój chrzest nie pomoże. 8Udowodnijcie najpierw swym życiem, żeście sięnaprawdę nawrócili. Nie liczcie, że Bóg okaże wam względy tylko dlatego, że jesteście potomkami Abrahama, To za mało! Bóg może stworzyćdzieci Abrahama nawet z tych pustynnych kamieni! ^opór Jego sądu wisi już nad wami, gotów odciąć was od korzeni. Bo każde drzewo, którenie przynosi dobrego owocu, zostanie ścięte i rzucone w ogień".

10- Co więc mamy czynić? - pytały tłumy.

ll~ Jeśli masz dwa płaszcze, daj jeden biednemu. Zbywa ci żywności? Podziel się z głodnym - odpowiadał Jan.

12Przychodzili nawet znani z nieuczciwości poborcy podatkowi, chcąc przyjąć chrzest. Pytali:

- Mistrzu, co mamy czynić?

13- Bądźcie uczciwi - odpowiadał. Nie pobierajcie większych podatków niż te, jakie ustaliły władze rzymskie.

Page 57: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

14- A co z nami - pytali z kolei żołnierze. - Powstrzymajcie się od grabieży, poprzestawajcie na swoim żołdzie -odpowiedział. - Nie oskarżajcienikogo o to, czego nie popełnił.

ł5Ponieważ wszyscy oczekiwali Mesjasza, dlatego zastanawiano się wszędzie, czy Jan nim nie jest.

i6On sam udzielił na to odpowiedzi, mówiąc: - Ja chrzczę was jedynie wodą. Lecz niebawem nadejdzie ktoś potężniejszy ode mnie. Nawet niejestem godny być Jego sługą. On będzie was chrzcił ogniem - w Duchu Świętym. 17I oddzieli plewy od ziarna, i spali je w ogniu niegasnącym,ziarno zaś zachowa w spichlerzu. 18I wiele podobnych ostrzeżeń wypowiedział jeszcze Jan, głosząc ludziom dobrą nowinę.

19,2°Później - gdy otwarcie skrytykował króla Heroda za to, że ożenił się z żoną swego brata Herodiadą oraz za inne złe czyny, jakich się dopuścił- Herod uwięził go, pomnażając tym samym swoje liczne grzechy. 21Pewnego dnia w tłumie ochrzczonych przez Jana ludzi, znalazł się sam Jezus.Zaraz po chrzcie, gdy się modlił, otworzyły się niebiosa 22i zstąpił nań Duch Święty w postaci gołębicy, a głos z nieba powiedział: MJesteś moimukochanym synem, w Tobie mam upodobanie.”

Genealogia Jezusa

23-38Jezus, rozpoczynając swoją publiczną służbę, miał około trzydziestu lat. Uważano Go za syna Józefa. Ojcem zaś Józefa był Heli, ojcemHelego - Mat-tat, ojcem Mattata był Lewi, a ojcem Lewiego - Melchi, ojcem Melchiego był Jannaj; ojcem Jannaja - Józef, ojcem Józefa byłMatatiasz, a ojcem Matatiasza

- Amos; ojcem Amosa był Nahum, ojcem Nahuma - Chesli, a ojcem Chesle-go - Naggaj; ojcem Naggaja był Maat, ojcem Maata - Matatiasz, aojcem Matatiasza - Semein; ojcem Semeina był Josech, ojcem Josecha - Joda; ojcem Jody był Joanan, ojcem Joanana - Resa, a ojcem Resy -Zorobabel; ojcem Zoro-babela był Salatiel, a ojcem Salatiela -Neri; ojcem Neriego był Melchi, ojcem Melchiego - Addi, a ojcem Addiego -Kosam; ojcem Kosama był Elmadam, a ojcem Elmadama - Er; ojcem Era był Jozue, ojcem Jozuego - Eliezer, a ojcem Eliezera - Jorim; ojcemJorima był Mat-tat, a ojcem Mattata - Lewi; ojcem Lewiego był Symeon, ojcem Symeona -Juda, a ojcem Judy - Józef; ojcem Józefa był Jonam, aojcem Jonama - Eliakim; ojcem Eliakima był Meleasz, ojcem Meleasza - Menna, a ojcem Menny -Mattat; ojcem Mattata był Natan, a ojcemNatana - Dawid; a ojcem Dawida był Jesse, ojcem Jessego - Jobed, a ojcem Jobeda - Booz; ojcem Booza był Sala, a ojcem Sali - Naasson:ojcem Naassona był Aminadab, ojcem Amina-daba ~ Admin, a ojcem Admina - Ami; ojcem Amiego był Hesrom, ojcem Hes-roma - Fares, aojcem Faresa - Juda; ojcem Judy był Jakub, ojcem Jakuba -Izaak,a ojcem Izaaka - Abraham; ojcem Abrahama był Tarę, a ojcem Tarego -Nachor. Ojcem Nachora był Seruch, ojcem Serucha - Ragau, a ojcem Ragaua

- Falek; ojcem Faleka był Eber, ojcem Ebera był Sala. Ojcem Sali był Kainam, ojcem Kainama - Arfaksad, a ojcem Arfaksada - Sem: ojcemSema był Noe, a ojcem Noego - Lamech; ojcem Lame-cha był Matusala, ojcem Matusali -Enoch, a ojcem Enocha był Jaret; ojcem Jareta byłMaleleel, a ojcem Malełeela -Kainam; ojcem Kainama był Enos, ojcem Enosa był Set, ojcem Seta - I Adam, a ojcem Adama - Bóg.

Jezus kuszony na pustyni

Jezus napełniony Duchem Świętym, udał się pod Jego natchnieniem na pustynię, gdzie przez czterdzieści dni kusił Go szatan. 2Przez cały tenczas niczego nie jadł,a po upływie tych dni odczuł głód. 3Wtedy szatan rzekł do Niego:

- Jeśli jesteś Synem Bożym, rozkaż temu kamieniowi, aby stał się Chlebem.

4Na to Jezus odparł: - Pismo powiada, że nie tylko chleb się w życiu liczy. 5Następnie szatan wziął Go na górę, skąd w mgnieniu oka pokazał Muwszystkie królestwa świata 6,7i zaproponował:

- Za jeden pokłon dam ci te wszystkie potężne królestwa wraz z całą ich mocą i chwałą, gdyż moje są i mogę je dać, komu tylko zechcę.

8-Jedynie Bogu należy się cześć i tylko Jemu należy się kłaniać. Tak uczy nas Pismo - odrzekł Jezus.

9,io.i ipQtem szatan q0 d0 jero_

zolimy, na dach świątyni, i powiedział: -Jeżeli jesteś Synem Bożym, skocz na dół! Pismo mówi przecież, że pośle Bóg aniołów, aby Cię strzegli iuchronili od upadku na bruk.

12~ Ale Pismo powiada również, że nie należy kusić Boga i nadużywać Jego cierpliwości - odpowiedział Jezus.

13Diabeł widząc, że nic nie wskóra, oddalił się i na jakiś czas pozostawił Jezusa w spokoju.

Jezus rozpoczyna swą działalność

ł4a5Jezus, pełen mocy Ducha Świętego, powrócił do Galilei. Dzięki swym wystąpieniom w synagogach stał się wkrótce sławny w całej tej krainie ichwalili Go wszyscy ludzie.

16Po powrocie do rodzinnego Nazaretu - jak zwykle w sobotę - udał się do

synagogi. W czasie nabożeństwa wstał, ,iby przeczytać tekst z Pisma. 17Podano Mu księgę proroka Izajasza, a On otworzył ję i przeczytał;

1H19”Duch Pański jest nade mną, Wybrał mnie, abym opowiadał ubogim dobrą nowinę. Posłał mnie, abym ogło-■ l, że jeńcy odzyskają wolność,ślepi przejrzą na oczy, uciemiężeni uwolnią się * kI swych gnębicieli, a Bóg jest gotów zesłać swe błogosławieństwo wszystkim,

1 tórzy do Niego przyjdą'’.

zoZamknąl księgę, oddał ją i usiadł,

Page 58: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

/ iś wszyscy obecni w synagodze patrzyli Nań uważnie. 21Wtedy zaczął mówić:-lesteście dziś świadkami spełnienia się iych słów!

22Wszyscy, którzy Go słuchali, pełni byli uznania i podziwu, gdyż z Jego ust padały niezwykłe słowa. - Jak to jest możliwe? - zastanawiali się. -Przecież to syn Józefa!

23Wówczas powiedział do nich: - Być może przypomnicie mi przysłowie: ’’Lekarzu, ulecz najpierw samego siebie”. Z pewnością chcielibyście,abym i tu, w rodzinnym mieście, czynił takie cuda, jak w Kafamaum, 24lecz oświadczam wam, że żaden prorok nie cieszy się uznaniem w swymrodzinnym mieście. "5 26Przypomnijcie sobie chociażby wydarzenie z życia proroka Eliasza. Uczynił cud, aby pomóc wdowie z Sarepty Sy-dońskiej, a więc komuś spoza Izraela. Wiele było wdów izraelskich potrzebujących wsparcia w tych dniach głodu, gdy przez trzy i pół roku niespadła ani jedna kropla deszczu, a jednak do żadnej z nich nie został posłany Eliasz. 27Podobnie i prorok Elizeusz - uzdrowił SyryjczykaNaamana, a przecież wielu trędowatych Żydów również potrzebowało pomocy.

2HTe uwagi wzbudziły u obecnych wielki gniew. 29Zerwali się z miejsc, pochwycili Go i zaciągnęli na krawędź skalistego wzgórza, na którymleżało miasto, z zamiarem strącenia Go w przepaść. 30Jednak Jezus przeszedłszy przez sam środek zbiegowiska, oddalił się.

31Następnie udał się do galilejskiego miasteczka Kafarnaum. Każdej soboty przemawiał w tamtejszej synagodze. 32Również i tam Jego słowa,pełne mocy, zdumiewały ludzi, przemawiał bowiem jako ktoś znający prawdę. I nie powoływał się, dla poparcia swego zdania, na wypowiedzijakichś autorytetów.

33Pewnego razu, gdy nauczał w synagodze, jakiś opętany przez demona człowiek zaczął wołać: 34-~ Nie chcemy mieć z Tobą nic do czynienia,Jezusie z Nazaretu! Odejdź stąd! Przyszedłeś nas zniszczyć! Wiem, kim jesteś - świętym Synem Boga!

35~ Milcz! - rozkazał Jezus demonowi. - Wyjdź z niego! Na oczach tłumu demon powalił człowieka na ziemię i wyszedł, nie wyrządzając mużadnej krzywdy.

36Zdumieni ludzie zadawali sobie pytanie: ’’Jakaż to moc jest w Jego słowach, że słuchają Go nawet demony?” 37Wieść o tym wydarzeniu lotembłyskawicy obiegła całą okolicę.

38Tego dnia, po wyjściu z synagogi, Jezus udał się do domu Szymona. Tam okazało się, że teściowa Szymona jest chora i ma wysoką gorączkę.Poprosili Go więc, aby ją uzdrowił.

39Jezus podszedł do łóżka chorej i rozkazał, aby opuściła ją gorączka. Natychmiast temperatura opadła tak, że chora mogła wstać i przygotowaćim posiłek.

^Jeszcze tego samego dnia, po zachodzie słońca, mieszkańcy miasteczka przyprowadzili do Niego wszystkich chorych, jacy tylko tam sięznajdowali, cierpiących na przeróżne dolegliwości. Jezus zaś, kładąc na nich ręce, uzdrawiał ich. 41 Wielu z nich było opętanych, i na Jego rozkazwychodziły z nich demony, wołając: ”Ty jesteś Bożym Synem!” On jednak zakazywał im to mówić, ponieważ wiedziały, że jest Chrystusem.

42Następnego dnia wczesnym rankiem odszedł na pustynię. Ludzie wszędzie Go szukali, a znalazłszy, prosili, by ich nie opuszczał, lecz pozostałw Kafarnaum. 43Odpo wie dział im wtedy: - Muszę również gdzie indziej głosić dobrą nowinę o Królestwie Bożym, gdyż po to zostałem posłany.

**1 wędrował po całej Judei prze-mawiajęc w synagogach.

Jezus powołuje uczniów

5 Pewnego dnia, gdy przemawiał nad jeziorem Genezaret, mnóstwo ludzi napierało na Niego pragnąc słuchać Słowa Bożego. 2Wtedy spostrzegłprzy brzegu dwie puste łodzie, które rybacy opuścili, by wypłukać sieci. 3Wszedł do jednej z nich i poprosił Szymona, jej właściciela, abyodepchnę! nieco łódź na wodę, chciał bowiem usięść i przemawiać z niej do tłumów.

4Gdy skończył mówić, zwrócił się do Szymona: - Wypłyń teraz na głębinę i zarzuć sieci, a złowisz mnóstwo ryb.

5- Panie - odparł Szymon - całę noc ciężko harowaliśmy i niczego nie złowiliśmy. Skoro jednak sobie tego życzysz, spróbujemy raz jeszcze.

6ZarzuciIi więc sieci i tym razem sieci były tak przeładowane, że się po prostu rwały. 7Inni rybacy pospieszyli im z pomocą i wkrótce obie łodziebyły tak zapełnione rybami, że omal nie zatonęły.

8Szymon Piotr, gdy uświadomił sobie, co się wydarzyło, upadł przed Jezusem na kolana i prosił: - Panie, odejdź ode mnie. Jestem nazbytgrzeszny, aby przebywać tak blisko Ciebie.

9Mówił tak, ponieważ ten obfity połów wywarł na nim ogromne wrażenie. Również i inni rybacy byli zdumieni, 10a wśród nich dwajwspólnicy Piotra: Jakub i Jan, synowie Zebedeusza. Ale Jezus odpowiedział Szymonowi: - Nie lękaj się! Odtąd będziesz łowić ludzkie dusze.

uGdy tylko przybili do brzegu, porzuciwszy wszystko poszli za Nim.

Uzdrowienie wielu chorych

12Zdarzyło się, te w pewnym miasteczku Jezus spotkał człowieka od stóp do głów pokrytego trądem. Gdy ten Go zobaczył, padł przed Nim natwarz, błagając o uzdrowienie. - Panie - wołał - jeśli tylko zechcesz, możesz mnie oczyścić, a choroba zniknie bez śladu!

13Jezus wyciągnął rękę, dotknął chorego i rzekł: - Chcę, bądź odtąd zdrowy.

I natychmiast z jego ciała zniknęły ślady trądu. 14Jezus rozkazał mu, aby nikomu nie mówił o tym, co się stało, lecz on natychmiast udał się dokapłana i dał się zbadać. - Złóż ofiarę, jaką Mojżesz nakazał przynosić trędowatym, którzy doznali oczyszczenia - dodał. - To będzie świadectwo,że zostałeś uzdrowiony.

Page 59: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

ł5Mimo to wieść o mocy Jezusa rozniosła się bardzo szybko i zaczęły do Niego ściągać nieprzebrane tłumy, aby słuchać Go i doznawaćuzdrowienia ze swoich chorób. 16On zaś często oddalał się na pustynię, aby się tam modlić.

l7Pewnego dnia, gdy nauczał, usiedli w pobliżu religijni przywódcy żydowscy i nauczyciele Prawa. Przyszli z różnych miasteczek Galilei i Judei, atakże z Jerozolimy. Przez Jezusa właśnie działała Boża moc uzdrawiania.

18,19W pewnej chwili nadeszło kilku mężczyzn, którzy nieśli na macie sparaliżowanego człowieka. Usiłowali przecisnąć się przez tłum, abydotrzeć do Jezusa, ale bezskutecznie. Weszli więc na dach, zdjęli dachówki nad miejscem, gdzie stał, i opuścili chorego w dół, w sam środekstojących, tuż przed Jezusem.

20Widząc ich wiarę, Jezus rzekł do chorego: - Przyjacielu, twoje grzechy są odpuszczone.

21”Za kogóż on się uważa?” - pytali sami siebie z oburzeniem zgromadzeni faryzeuszei nauczyciele Prawa.- "Przecież to jawne bluźnierstwo! Niktnie może odpuszczać grzechów oprócz samego Boga!”

22Jezus wiedział, o czym myślą, dlatego odpowiedział: - Dlaczego sądzicie, że to bluźnierstwo? 23Czyż trudniej jest przebaczyć grzechy, niżuzdrowić? 24Teraz udowodnię wam, że mam prawo odpuszczania grzechów. Po czym zwrócił się do sparaliżowanego: - Wstań, zabierz swąmatę i idź do domu,

25Na oczach wszystkich chory zerwał się na równe nogi, zabrał matę i wielbiąc Boga, poszedł do domu. ^Zgromadzonych przejął strach i podziw.Wielbili Boga powtarzając nieustannie: ”Zo-*- ¿czyhśmy dziś coś bardzo dziwnego!” Później, opuszczając miasto, Jezus potkał poborcępodatkowego, którego .»wód nie cieszył się dobrą opinią u Żydów. Był to Lewi. Jezus powiedział lo niego: - Chodź, zostań moim uczniem.

^Usłyszawszy to, Lewi porzucił .'■szystko i poszedł za Nim.

l>Wkrótce potem wydał przyjęcie na ześć Jezusa. Wśród gości wielu było poborców podatkowych, znajomych Le-icgo.

arzuty znawców Prawa ^Faryzeusze i nauczyciele Prawa czynili wyrzuty uczniom Jezusa, że ich Nauczyciel siada przy jednym stole z i zesznikami.31Lecz Jezus im odpowiedział: - Przecież lekarz potrzebny jest chorym, a nie tym, którzy są zdrowi.

Moim zadaniem jest nakłanianie grzeszników, aby porzucili swe grzechy, nie zaś obcowanie z tymi, którzy uważają ,ię za sprawiedliwych.

•“Krytykowali również to, że uczniowie Jezusa zamiast pościć, ucztują. Uczniowie Jana Chrzciciela twierdzili

- nieustannie modlą się i poszczą, podobnie jak i uczniowie faryzeuszów. Twoi zaś tylko jedzą i piją!

34- Jakże mogą pościć ludzie, którzy przeżywają radość? - zapytał Jezus.

- Czy jest możliwe, by głodowali drużbowie pana młodego na uczcie weselnej? 35Lecz przyjdzie czas, gdy pan młody zostanie im zabrany.Wtedy na pewno będą pościć.

36Następnie Jezus przytoczył im takie porównanie: - Nikt nie drze nowego odzienia, by zrobić z niego łatę do starej szaty, gdyż w ten sposób tylkoby je zniszczył, a i starej nie na wiele by się to zdało, bo i tak by się podarła. 37Nikt też nie wlewa młodego wina do wysłużonych bukłaków, gdyżmłode wino rozrywa starą skórę, niszcząc bukłaki, zaś wino wycieka. 38Młode wino należy wlewać do nowych bukłaków. 39Jednak ten,kto spróbował starego wina, nie ma ochoty na młode. Nie ma to jak dobre, stare wino - powiadają ludzie.

Pan szabatu

6W czasie szabatu, w okresie żniw, gdy Jezus z uczniami szedł przez pole pszenicy, uczniowie zrywali kłosy, rozcierali je w dłoniach i jedli ziarno.

2-To sprzeczne z Prawem! - oburzali się faryzeusze. - Twoi uczniowie zrywają kłosy, a przecież żydowskie Prawo zabrania pracować w szabat.

3Czy nie czytaliście Pisma? - odpowiedział Jezus. - Nie pamiętacie, co zrobił król Dawid, gdy on i jego ludzie byli głodni? 4Jak po prostu wszedłdo świątyni i wziął poświęcone Panu chleby pokładne, aby zjeść je wraz z towarzyszami, mimo iż było to zabronione? 5 Jestem również Panemszabatu - zakończył.

6Podczas innego szabatu Jezus nauczał w synagodze, gdzie znalazł się również człowiek z bezwładną prawą ręką, Nauczyciele Prawa ifaryzeusze bacznie obserwowali Jezusa, czy przypadkiem nie uzdrowi tego człowieka w szabat. Chcieli bowiem koniecznie znaleźćprzeciwko Niemu jakiś zarzut,

8Lecz Jezus doskonale znał ich myśli. Dlatego poprosił człowieka z chorą ręką, aby podszedł bliżej i stanął w widocznym miejscu. Następniezwrócił się do faryzeuszów i nauczycieli Prawa: - Zadam wam pytanie. Jak myślicie, czy w dzień szabatu należy postępować dobrze czy źle?Uratować życie czy je zniszczyć?

10Przyjrzał się uważnie każdemu z nich po kolei, po czym rzekł do kaleki: - Wyciągnij rękę! - Ten posłuchał i jego ręka stała się nagle zupełniezdrowa.

“Rozzłościło to wrogów Jezusa i od tej pory zaczęli knuć spisek na Jego życie.

Jezus powołuje apostołów

12Kilka dni później Jezus udał się na górę, gdzie całą noc spędził na modlitwie. 130 świcie przywołał do siebie uczniów i wybrał spośród nichdwunastu, którzy mieli stanowić grono najbardziej oddanych Mu uczniów. Nazwa! ich apostołami, czyli misjonarzami. 14 ^ ^ Oto ich imiona:Szymon, którego nazywał również Piotrem, brat Szymona - Andrzej, Jakub, Jan, Filip, Bartłomiej, Mateusz, Tomasz, Jakub - syn Alfeu-sza,Szymon, zwany Gorliwym, Juda, syn Jakuba, oraz Judasz Iskariota, który Go później zdradził.

Page 60: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

naspo Zejściu z góry zatrzymali się na rozległej równinie, gdzie otoczyło ich liczne grono pozostałych uczniów oraz nieprzebrane tłumy ludzi. Z całejbowiem Judei, z Jerozolimy, a nawet z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu przybywali ludzie, żeby Go słuchać i doznawać uzdrowienia. Wypędziłwtedy wiele demonów. 19A każdy z obecnych usiłował Go dotknąć, gdyż wypływała z Niego uzdrawiająca siła, która przywracała im zdrowie.

20Zwracając się do swych uczniów zaczął mówić: - Jakież wielkie szczęście jest udziałem ubogich. Należy do was Boże Królestwo! 2lPrawdziweszczęście jest udziałem łaknących, bo zostaną nasyceni. Szczęście spotka was, którzy teraz płaczecie, nadejdzie bowiem czas, gdy będzieciesię radować. 22Prawdziwe to szczęście, gdy was nienawidzą, odsuwają się od was i znieważają dlatego, że należycie do mnie! ^Cieszciesię, gdy się tak dzieje! Radujcie się - w niebie oczekuje was wspaniała nagroda. Nie tylko wy przeżywacie przykrości, tak samo traktowanoproroków.

24Lecz biada wam, bogacze. Jest wam przeznaczona tylko radość doczesna. 25Teraz jesteście syci i żyjecie w dostatku, lecz nadejdzie dla wasczas strasznego głodu. Wasz beztroski śmiech przerodzi się w rozpacz. 26Biada wam, gdy wszyscy was wychwalają, doznacie bowiem kiedyśstrasznego rozczarowania. Wszak zawsze chwalono fałszywych proroków.

27Mówię teraz do wszystkich, którzy mnie słuchają: Okazujcie miłość waszym wrogom. Czyńcie dobro tym, którzy was nienawidzą. 28Dobrzeżyczcie takim, którzy was przeklinają, i proście Boga o błogosławieństwo dla tych, którzy was krzywdzą.

29Jeśłi ktoś cię uderzy w jeden policzek, nadstaw mu i drugi! A jeśli domaga się twego płaszcza, oddaj mu również ubranie. 30Jeśli was a cośpoproszą, dajcie, a jeśli wam coś zabiorą, nie dopominajcie się o zwrot. 31Tak postępujcie wobec innych, jak chcielibyście, żeby z wamipostępowano.

32Nie szczyćcie się, jeśli kochacie tych, którzy was kochają. Tak przecież postępują nawet bezbożni! 33A jeśli wyświadczacie dobro tym, którzywam je wyświadczają, to cóż w tym nadzwyczajnego? Stać na to nawet grzeszników. 34Jeśli pożyczacie pieniądze tylko tym, którzy mogą jezwrócić, jakiego możecie spodziewać się uznania? Nawet najgorsi grzesznicy pożyczają sobie pieniądze i oczekują ich zwrotu.

35Wy zaś przeciwnie: Miłujcie waszych wrogów. Wyświadczajcie im dobro. Pożyczajcie im nie troszcząc się, czy wam zwrócą. Wielka wówczasbędzie wasza nagroda w niebie, a wy zachowacie się, jak przystoi synom Boga, gdyż właśnie On jest łaskawy również dla ludzi niewdzięcznych izłych.

36Starajcie się być miłosierni jak wasz Ojciec. 37Nie oceniajcie nikogo złośliwie i nie potępiajcie, gdyż zawsze obróci się to przeciwko wamBądźcie wyrozumiali, a wtedy i wam okażą wyrozumiałość. 38Dawajcie, a otrzymacie. Cokolwiek bowiem dajecie, na pewno wam się zwróci. Darwasz powróci nieuszczuplony, hojnie odmierzony, ubity i naddany. Jak wy odmierzacie, skąpo albo hojnie, tak odmierzą i wam.

39A oto kilka przykładów, które Jezus przytoczył przemawiając do ludzi: - Czy jest sens, aby ślepy prowadził ślepego? Przecież sam wpadnie dodołu i pociągnie za sobą tamtego. ^Czy uczeń może wiedzieć więcej niż nauczyciel? Nawet jeśli bardzo się stara, zdobędzie najwyżej tyle samowiedzy.

4lDlaczegóź zajmować się źdźbłem w oku bliźniego - jakąś drobną jego przywarą - podczas gdy w naszym tkwi cała belka? 42Któż miałbyczelność mu powiedzieć: ’’Bracie, pozwól, że pomogę ci usunąć źdźbło z oka”, gdy sam, z powodu belki, niewiele widzi? Obłudniku!

1 suń najpierw belkę, a potem możesz ¿iiiąć się źdźbłem w cudzym oku!

1 'Drzewo szlachetnej odmiany nie pj /vniesie dzikich owoców, ani złe - owo-■ >w dobrych. ^Gatunek drzewa zawsze - poznajemy po jegoowocach. Nigdy ternie nie obrodzą figami ani krzak > n - winogronami. 45Dobry człowiek I*istępuje dobrze, bo jego czyny wypływają z dobrociserca. Zaś człowiek kieruje się skrytą niegodziwością i popełnia złe czyny. Wnętrze człowieka >< l/wierciedła jego mowa. Mowa przekąsi, to, cokryje jego serce.

'Dlaczego nazywacie mnie Panem, nie jesteście posłuszni temu, co nówię? 47-^Wszystkich, którzy przy-fiodzą do mnie, słuchają moich słów : osują je w praktyce, można porównać lii ► człowieka, który buduje swój dom na skalnym fundamencie. Gdy przyjdzie powódź i wzburzona wodauderzy w dom, ten nawet nie drgnie, bo jest zbudowany solidnie.

49Natomiast ci, którzy słuchają, a nie okazują mi posłuszeństwa, podobni są do człowieka, który buduje swój dom bez fundamentów. Jeślipowódź dosięgnie tego domu, zawali się on i zostaną / niego tylko ruiny.

Uzdrowienie i wskrzeszenie

7 Zaraz po wygłoszeniu tych nauk Jezus wrócił do Kafarnaum, 2,3 ,4Właś-nie zachorował ulubiony niewolnik pewnego setnika armii rzymskiej, takpoważnie, że był bliski śmierci. Setnik, gdy usłyszał o Jezusie, wysłał do Niego kilku poważanych przedstawicieli starszyzny żydowskiej z prośbą,aby zechciał przyjść i uzdrowić niewolnika. Wysłańcy prosili więc Jezusa, by poszedł z nimi do domu setnika i pomógł mu. Wychwalali przed Nimsetnika jako naprawdę dobrego człowieka. - Jeśli ktokolwiek zasługuje na Twoją pomoc, to na pewno właśnie on - mówili.5- Bardzo lubinasz naród i nawet własnym kosztem wybudował nam synagogę!

ft’7Jezus wyruszył z nimi w drogę, ale zanim zdołał dotrzeć do domu, setnik wysłał swych przyjaciół, by w jego imieniu przekazali Jezusowi takiesłowa:

- Panie, nie zadawaj sobie trudu, aby wstąpić w moje progi. Nie jestem godzien takiego zaszczytu. Właśnie dlatego sam nie wyszedłem Ci naspotkanie. Powiedz tylko słowo, tam gdzie się znajdujesz, a sługa mój z pewnością będzie zdrowy. 8Rozumiem to, bo przecież podlegamswojemu dowódcy i sam wydaję rozkazy tym, którzy mnie winni są posłuszeństwo. Wystarczy mi powiedzieć: ’’Idźcie” - oni idą, albo: ’’Chodźcie” -przychodzą; a do sługi: ’’Zrób to lub tamto” - a on tak czyni.

9Jezus zdumiał się wielce. Zwracając się do tłumu rzekł:- Doprawdy, nawet wśród Żydów w Izraelu nie spotkałem człowieka tak wielkiej wiary.

10Gdy przyjaciele setnika powrócili do domu, niewolnik był już zupełnie zdrów.

Page 61: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

nNastępnego dnia Jezus wraz z uczniami udał się do miasteczka Nain. Jak zwykle, podążał za nimi wielki tłum ludzi. 12Gdy zbliżyli się do bramymiasta, ujrzeli wychodzący stamtąd orszak żałobny. Zmarł chłopiec, jedyny syn pewnej wdowy. Za jego trumną, wraz z matką szło wielumieszkańców miasteczka.

13Gdy Pan ją ujrzał, ogarnęło Go wielkie współczucie i rzekł: - Nie płacz! 14Następnie podszedł do trumny i dotknął jej, a orszak się zatrzymał. -Synu

- powiedział - powstań z martwych.

15I oto zmarły chłopiec usiadł i zaczął rozmawiać z otaczającymi go ludźmi. Wtedy Jezus oddał go matce.

16Bojaźń ogarnęła wszystkich, którzy to widzieli. Wielbili Boga wykrzykując: ’’Wielki prorok pojawił się wśród nas! Bóg nawiedził dziś swój lud.”

17Wieść o tym cudzie szybko rozeszła się po całej Judei,a nawet poza jej granicami.

Jezus i Jan Chrzciciel

18Również uczniowie Jana dowiedzieli się o tym, co uczynił Jezus, Gdy opowiedzieli o tym Janowi, I9ten wysłał do Jezusa dwóch spośród nich zzapytaniem: - ”Czy to Ty jesteś Mesjaszem, czy też musimy jeszcze na Niego cze-kac?”

20ł21,22UCZniOwie ci przybyli do Jezusa w chwili, gdy uzdrawiał wielu ludzi z różnorakich chorób, przywracał zdrowie kalekim i ślepym orazwypędzał złe duchy. Na pytanie Jana taką dał odpowiedź: - Wracajcie do Jana i opowiedzcie o wszystkim, coście dzisiaj widzieli i słyszeli, żeślepi widzą, kalecy i trędowaci odzyskują zdrowie, głusi słyszą, umarli powstają do życia, a ubodzy słuchają dobrej nowiny. 23Powiedzcie murównież, że błogosławiony jest człowiek, który we mnie nie zwątpił.

24Kiedy odeszli, Jezus zwrócił się do zgromadzonych tłumów i zaczął im mówić o Janie. - Kim jest człowiek, którego chodziliście oglądać napustyni judejskiej? Czy okazał się tak slaby jak trawa miotana najlżejszym podmuchem wiatru? 25Czy widzieliście go odzianego w wytworneszaty? Oczywiście nie! Ci, którzy lubują się w przepychu i wszelkich wygodach, nie przebywają na pustyni, lecz w pałacach. 26Zatem, znaleźliścietam proroka? Tak! A nawet kogoś większego niż prorok. 27Czytamy bowiem o nim w Piśmie: - ’’Posyłam przed Tobą swego wysłańca, abyprzygotował Ci drogę”. ^Powiadam wam: Nie ma wśród ludzi większego niż Jan, A jednak nawet najskromniejszy obywatel Królestwa Bożegojest od niego większy.

29Wszyscy słuchający Jana, nawet najwięksi grzesznicy, przyznawali, że Boże wymagania są słuszne, i dawali mu się ochrzcić. 30Wyjątekstanowili faryzeusze i nauczyciele Prawa Mojżeszowego, którzy odrzucili Bożą drogę i zlekceważyli chrzest Jana.

31- Cóż można rzec o takich ludziach? - zapytał Jezus. - Do czego ich przyrównać? 32Podobni są do młodocianych tancerzy, niezadowolonychzarówno z muzyki wesołej, jak i smutnej. 33Jan Chrzciciel pościł i przez całe życie nie tknął wina, a wy stwierdziliście: ”To szaleniec”, MJa jem ipiję, co mi podadzą, wy zaś mówicie:’’Jakiż niego żarłok! A do tego jeszcze pije i otacza się ludźmi o złej reputacji”. 35Jeśli ktoś chce uderzyć,zawsze kij znajdzie.

Niezwykła uczta

36Jeden z faryzeuszów zaprosił Jezusa do swego domu na obiad. Gdy już zasiedli do stołu, 37pewna kobieta lekkich obyczajów, dowiedziawszysię

0 miejscu pobytu Jezusa, przyszła tam z flakonikiem wonnego olejku. 38U-klękła u Jego stóp i płacząc, oblewała je łzami. Następnie całowała jei ocierała własnymi włosami, po czym wylała na nie olejek.

39Gdy zobaczył to gospodarz domu

- ów faryzeusz - i zorientował się, kim jest ta kobieta, pomyślał, że widocznie Jezus nie jest prorokiem, gdyby bowiem naprawdę był posłanyprzez Boga, wiedziałby, z kim ma do czynienia.

^Jezus znając jego myśli, rzekł:

- Szymonie, chciałbym ci coś powiedzieć. - Dobrze, Nauczycielu, powiedz

- odparł Szymon.

41Wtedy Jezus opowiedział następującą historię: - Pewien człowiek

udzielił pieniężnej pożyczki dwu ludziom; jednemu pięciuset, a drugiemu pięćdziesięciu denarów. 42Jednak żaden z nich nie był w stanie zwrócićpieniędzy, więc łaskawie dług im darował. Jak myślisz, który z nich będzie go bardziej miłował?

43- Sądzę, że ten. który był mu więcej winien - odpowiedział Szymon. - Słusznie! - odrzekł Jezus. ^Wskazał Szymonowi kobietę i zapytał: - Widzisztę, która tu klęczy? Wszedłem do twego domu, ale nie pomyślałeś o tym, by podać mi wodę do obmycia stóp z kurzu. Ona zaś obmyła jewłasnymi łzami

1 otarła włosami. 45Zapomniałeś pocałować mnie na powitanie, jak to jest u nas w zwyczaju, a ona nie przestaje całować moich stóp. ^Niepomyślałeś o olejku, aby namaścić mi głowę, a ona drogie perfumy wylała na moje stopy. 47I dlatego jej grzechy - a jest ich wiele - zostały jejprzebaczone, bo bardzo mnie umiłowała. Ten zaś, komu niewiele wybaczono, niewielką okazuje miłość.

48I rzekł do kobiety: - Twoje grzechy zostały ci odpuszczone.

'Wtedy goście siedzący za stołem di się nawzajem: - Za kogo On się • * wszystkim odpuszcza grzechy?

Page 62: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

"A Jezus rzekł do kobiety: - Wiara o|,i cię ocaliła. Odejdź w pokoju.

I v vpowieść o siewcy i M'o jakimś czasie Jezus wraz z Dwu-tfłniistoma udał sięw dalszą drogę.

' Gwiedzał miasta i wioski Galilei, wszę-ii głosząc nadejście Królestwa Bo-/. n. ^^Towarzyszyły Mu również ko-hi<-1 y, które uzdrowił i uwolnił oddemo-r «w. Wśród nich były: Maria zwana M n’daleną, z której wypędził siedem ,-lych duchów; Joanna żona Chuzy, n/ądcy w pałacu Heroda;Zuzanna i kilka innych. Wspierały one Jezusa » lego uczniów z własnych środków materialnych.

APewnego dnia, gdy zgromadził się "tiromny tłum i nadal się powiększał, gdyż z okolicznych miasteczek ciągle i i-i pływali nowi ludzie, Jezusopowiedział im następującą przypowieść:

L Pewien rolnik wyszedł w pole, aby mać ziarno. Gdy je rozrzucał, niektóre ziarna upadły na skraj drogi i zostały /deptane lub wydziobane przezptaki.

' Inne upadły na cienką warstwę gleby o skalistym podłożu. Zaczęły rosnąć, U cz pozbawione wilgoci, wkrótce zwiędły. 7Jeszcze inne upadły naskrawek porośnięty cierniami i niebawem zostały przez nie zagłuszone. 8Lecz niektóre ziarna upadły na glebę urodzajną; tam wyrosły i przyniosłytak obfity plon, że rolnik zebrał sto razy więcej, niż wysiał. Gdy Jezus zakończył przypowieść, rzekł: Kto ma uszy, niech słucha uważnie.

9Apostołowie pytali Go, co znaczy ta przypowieść. 10Wówczas im odpowiedział: - Wam pozwala Bóg zrozumieć ukryty sens moich słów. Mówiąone wiele o tajemnicach Królestwa Bożego. Ale mni, chociaż ich słuchają, nie rozumieją, zgodnie z tym, co przepowiedzieli prorocy.

11 Ziarno oznacza tu Boże Słowo posłane do ludzi. ł2Ubita droga, na którą padły niektóre ziarna, to stwardniałe serca ludzi, którzy wprawdziesłuchają

Bożych słów, lecz diabeł im je wykrada, dlatego nie potrafią oni uwierzyć i nie dostępują zbawienia, 13Głeba kamienista to ludzie, którzywprawdzie chętnie słuchają moich nauk, ale moje słowa jakoś do nich nie docierają, nie mogą więc zapuścić korzeni i wyrosnąć.Mają świadomość, że słyszą prawdę i w pewnym sensie nawet w nią wierzą, lecz kiedy zrywa się wiatr prześladowań, opuszczają mnie iodchodzą. 14Ziarna posiane wśród cierni przedstawiają tych, którzy słuchają i wierzą Bożym słowom, lecz po pewnym czasie ich wiara zostajestłumiona przez troski, pogoń za bogactwem lub inne obowiązki i przyjemności życia. Dlatego nie przynoszą Bogu pożytku.

l5Natomiast dobra gleba to ludzie prawi, o dobrym i szlachetnym sercu. Słuchają oni słów Bożych, żyją nimi i niestrudzenie pozyskują innych dlaBoga.

ł6Innym razem Jezus zapytał: - Czy słyszał ktoś, aby zapalano lampę, a następnie ją chowano? Przecież lampy stawia się zawsze na widocznymmiejscu, by wszystkim mogły służyć. 17Również wszystko, co kryją ludzkie serca, kiedyś zostanie wyjawione. l8Zastanówcie się więc, czy uważniesłuchacie. Każdy, posiadający coś, otrzyma jeszcze więcej, ale temu, kto niczego nie ma, zostanie odebrane nawet to, co uważa zaswoją własność.

19Pewnego dnia przybyła do Jezusa Jego matka i bracia. Jednak ze względu na wielką ciżbę ludzi nie mogli się dostać do domu, w którymnauczał. 20Kiedy więc doniesiono Mu, że stoją przed domem i chcą się z Nim zobaczyć, opowiedział:- Moją matką i braćmi są wszyscy ci, którzysłuchają Bożego Słowa i są mu posłuszni.

Jezus ucisza burzę

22Kilka dni później uczniowie płynęli wraz z Jezusem łodzią, gdyż polecił im przeprawić się na drugą stronę jezio-ra,23W czasie tej podróży Jezussię zdrzemnął. Nagle zerwał się wicher i powstały ogromne fale grożące zatopieniem łodzi. 24Uczniowie rzucili się w stronę Jezusa i obudzili Gowoła

niem: - Mistrzu, toniemy!

Wtedy wstał i rozkazał burzy: - U-cisz się! Wiatr ustał, zniknęły fale i nastała cisza. ^Wówczas zwrócił się do uczniów: - Gdzie się podziaławasza wiara?

Oni zaś, wciąż jeszcze przerażeni i zdumieni, pytali: - Co to za człowiek? Nawet wiatr i woda Go słuchają!

26Tak przybyli do krainy Gergezeń-czyków, po drugiej stronie jeziora, naprzeciw Galilei. 27Gdy wysiadali z łodzi, podbiegł do nich człowiek, oddłuższego czasu opętany przez demona. Zwykle chodził nago, a za mieszkanie służyły mu grobowce pobliskiego cmentarza. ^Kiedy tylkodostrzegł Jezusa, upadł przed Nim na ziemię, wołając: - Czego chcesz ode mnie, Jezusie, Synu Najwyższego Boga? Błagam, nie dręcz mnie!-29Jezus bowiem rozkazał demonowi, aby go opuścił. Zły duch często atakował tego człowieka, nawet skrępowany łańcuchami, zrywał je złatwością, i gnany przez demona, uciekał na pustynię. 30- Jak ci na imię? - spytał Jezus demona. - Legion - odparł, gdyż w opętanym było tysiącezłych duchów. 31I błagały Jezusa, aby ich nie odsyłał do otchłani.

32Na pobliskim zboczu pasło się akurat stado świń, demony więc poprosiły Go, by im pozwolił wejść w świnie. Jezus przystał na to. 33Wtedy,opuściwszy opętanego, zle duchy weszły w świnie; całe ich stado pędem puściło się w kierunku jeziorai spadając z urwistego brzegu - utonęło.34Przestraszeni pasterze pobiegli do pobliskiego miasta, rozpowiadając o wszystkim, co się wydarzyło.

35Wkrótce nadciągnął tłum, chcąc na własne oczy zobaczyć, co się stało. Opętany siedział teraz spokojnie u nóg Jezusa, już ubrany i przyzdrowych zmysłach. Na ten widok ludzi ogarnęło przerażenie. 36Naoczni świadkowie wydarzenia opowiadali wszystkim, w jaki sposób opętanyzostał uzdrowiony. 37Przestraszeni ludzie prosili Jezusa, żeby opuścił ich strony. Siadł więc z powrotem do łodzi, aby przeprawić się na drugąstronę jeziora.

38Uzdrowiony chciał udać się z Jezusem, ale On się nie zgodził.

39 - Wróć do swych bliskich - powiedział - i opowiedz im, jakiego doznałeś cudu od Boga.

Page 63: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Odszedł więc i całemu miastu opowiadał o swoim cudownym przeżyciu.

Przywrócenie życia

40Na przeciwległym brzegu ludzie przyjęli Jezusa z otwartymi ramionami, ponieważ już na Niego czekali.

41I zaraz podszedł do Jezusa niejaki Jair, przełożony żydowskiej synagogi, upadł Mu do nóg i prosił, aby Jezus poszedł z nim do domu. 42Jegojedyna córka, dwunastoletnia dziewczynka, była umierająca. Z trudem torując sobie drogę w tłumie, Jezus udał się za nim.

43 44I gdy tak szli, pewna kobieta pragnąca uzdrowienia podeszła z tyłu do Jezusa i dotknęła Go. Od dwunastu lat cierpiała ona na krwotok i niemogła znaleźć lekarstwa na tę dolegliwość, chociaż wydała na lekarzy prawie wszystkie pieniądze. Kiedy tylko jednak dotknęła skraju Jego szaty,krwawienie ustało.

45- Kto mnie dotknął? - zapytał Jezus. Nikt się jednak nie przyznawał, a Piotr wyraził swe zdziwienie: - Mistrzu, przecież mnóstwo ludzi tłoczysię wokół Ciebie...

46Ale Jezus powiedział: - O nie, ktoś dotknął mnie świadomie, gdyż poczułem, że wypłynęła ze mnie uzdrawiająca moc.

47Wtedy kobieta zrozumiała, że Jezus wie o wszystkim; drżąc upadła przed Nim na kolana i wyznała, dlaczego Go dotknęła, mówiąc, że doznałanatychmiastowego uzdrowienia.

48 - Córko - rzekł Jezus - twoja wiara przywróciła ci zdrowie. Idź w pokoju.

49Jeszcze nie skończył z nią rozmawiać, gdy z domu Jaira przybył posłaniec z wiadomością, że dziewczynka skonała.- Już nie żyje - rzekł do jejojca

- nie ma sensu trudzić Nauczyciela.

50Słysząc to Jezus zwrócił się do ojca:

- Nie bój się, zaufaj mi, a dziecko indzie żyło.

'Gdy dotarli do domu Jaira, Jezus nikomu nie pozwolił wejść do pokoju u wczynki, poza Piotrem, Jakubem . Innem oraz jej ojcem i matkę.52Dom |x'łen był lamentujących ludzi, - Przemińcie płakać i - rzekł do nich Jezus.

- Ona nie umarła, tylko śpi!

Wywołało to drwiny, gdyż wszyscy “udzieli, że dziewczynka jest martwa.

1 Jezus wziął ją za rękę i zawołał: Dziewczynko, wstań! - 55W tej samej liwili powróciło do niej życie i wstała.

Dajcie jej coś do jedzenia - powiedział. 56Rodzice nie posiadali się z rado-i. ale Jezus zabronił im opowiadać ■ ' tym wydarzeniu.

Któregoś dnia Jezus przywołał dwunastu apostołów i dał im władzę nad v./ystkimi demonami, aby je mogli vpędzać i uzdrawiać wszelkiechoroby. Potem rozesłał ich, by wszystkim ludziom opowiadali o nadejściu Królestwa l iożego i aby uzdrawiali chorych.

3 - Nie bierzcie ze sobą na drogę nawet laski - pouczał - ani podróżnej torby, żywności czy pieniędzy. Weźcie tylko jeden płaszcz. 4Gdyprzybędziecie do jakiejś wioski, niech tylko jeden dom udziela wam gościny.

5Jeśli gdzieś ludzie nie zechcą was słu-

- tiać, odejdźcie stamtąd strząsając pył ze %woich stóp na znak Bożego gniewu, jaki ich czeka,

^Tak więc apostołowie poszli i wędrowali po wioskach, głosząc dobrą nowinę i uzdrawiając chorych.

Herod jest zaniepokojony i zdziwiony

7Gdy wieść o cudach Jezusa dotarła do Heroda, zadziwiła go i zaniepokoiła, gdyż mówiono: ”To Jan Chrzciciel powstał z martwych5’. 8Inni zaśtwierdzili: ”To pewnie Eliasz lub jakiś inny zmartwychwstały prorok.” Po całym kraju krążyły takie pogłoski.

9 - Przecież Jan został ścięty na mój rozkaz - mówił Herod - kim więc jest człowiek, o którym słyszę te dziwne wieści?-1 bardzo chciał Gozobaczyć.

l0Kiedy apostołowie powrócili do Jezusa i opowiedzieli o wszystkim, co czynili, po kryjomu udał się z nimi w pustynne miejsce, w okoliceBetsaidy. nLudzie jednak zorientowali się, dokąd poszedł, i podążyli za Nim. On zaś przyjął ich życzliwie i nauczał o Królestwie Bożym orazuzdrawiał potrzebujących uzdrowienia.

12Pod wieczór Dwunastu poradziło Mu, aby rozesłał tłum do pobliskich wiosek i gospodarstw w poszukiwaniu pożywienia i noclegu. - Tutaj, napustkowiu, nie znajdą nic dojedzenia - mówili.

t3Lecz Jezus odrzekł: - To wy dajcie im jeść!

- Ależ mamy tylko pięć chlebów i dwie ryby! To całe nasze zapasy - tłumaczyli. - Czy chcesz, żebyśmy dla wszystkich kupili żywności?

14A samych mężczyzn było tam około pięciu tysięcy. - Powiedzcie im, aby usiedli na ziemi w grupach po pięćdziesiąt osób - polecił Jezus. I5Itak uczynili.

Page 64: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

16Jezus wziął te pięć chlebów i dwie ryby, a zwracając wzrok ku niebu, pobłogosławił je. Następnie łamał na kawałki, które uczniowie rozdawaliludziom. 17W ten sposób najedli się wszyscy i nazbierano jeszcze dwanaście koszy resztek.

18Pewnego dnia, gdy modlił się sam na sam z uczniami, zapytał ich: - Za kogo mnie ludzie uważają?

19- Mówią, że jesteś Janem Chrzcicielem - odpowiedzieli - albo Eliaszem, lub jednym z dawnych proroków, który zmartwychwstał.

20 - A co wy o mnie sądzicie? Kim jestem dla was? - Mesjaszem, Synem Bożym! - odparł Piotr,

21Wtedy surowo im zakazał mówić komukolwiek o tym,22A potem dodał:

- Wiele muszę wycierpieć; zostanę odrzucony przez przywódców żydowskich

- starszyznę, arcykapłanów i nauczycieli Prawa - i zabiją mnie. Lecz po trzech dniach zmartwychwstanę!

^Potem zwrócił się do wszystkich:

- Jeśli ktoś chce iść za mną, powinien zrezygnować z własnych pragnień i wygód, każdego dnia nieść swój krzyż, podążając za mną.^Ktokolwiek utraci życie z mojego powodu, zachowa je, lecz jeśli ktoś będzie chciał je za wszelką cenę zachować, straci je. 25Cóź zapożytek przyniesie człowiekowi zdobycie choćby całego świata, jeśli zatraci przy tym samego siebie?

26Jeśli ktoś teraz wstydzi się mnie i moich słów, to i ja, Syn Człowieczy, będę się go wstydził, gdy powrócę kiedyś w swej chwale i w chwale Ojcaoraz świętych aniołów. 27Wierzcie mi, że niektórzy, z was tutaj obecnych, nie umrą, zanim nie ujrzą Królestwa Bożego!

Jezus jaśniejący chwałą

28Około ośmiu dni później wyszedł na górę, by się modlić; zabrał ze sobą Piotra, Jakuba i Jana. 29Podczas modlitwy Jego twarz zajaśniałablaskiem, a szaty stały się olśniewająco białe i świetliste. Pojawili się także dwaj mężczyźni i zaczęli z Nim rozmawiać. Byli to Mojżesz i Eliasz! 31

Wspaniale wyglądali w aureoli chwały, a rozmawiali o Jego śmierci w Jerozolimie, która zgodnie z planem Bożym, miała nastąpić już wkrótce.

32Piotr i dwaj pozostali uczniowie byli tak zmęczeni, że zasnęli. Po przebudzeniu się ujrzeli nagle Jezusa, promieniejącego jasnością i chwałąoraz dwóch stojących przy Nim mężczyzn. 33Gdy Mojżesz i Eliasz oddalili się od nich, Piotr wciąż jeszcze oszołomiony, szybko rzekł: - Mistrzu, towprost cudowne! Postawimy tu trzy szałasy, dla Ciebie, Mojżesza i Eliasza.

34Ledwo zdążył to powiedzieć, gdy pojawił się jasny obłok, który ich zakrył, co uczniów napełniło przerażeniem. 35Z obłoku odezwał się głos: - Otomój Syn, mój wybrany. Jego słuchajcie!

^Gdy głos zamilkł, pozostał tylko sam Jezus i uczniowie. Przez długi czas nikomu o tym nie opowiadali,

Jezus znów wśród ludzi

37Następnego dnia, kiedy schodzili z góry, wyszła im na spotkanie ogromna rzesza ludzi. 38I nagle ktoś z tłumu zawołał:- Nauczycielu, spójrz!Przyprowadziłem syna, moje jedyne dziecko! 39Często napada go demon, a wtedy chłopiec krzyczy przeraźliwie i szamocze się, tocząc pianę zust. Rzadko kiedy daje mu spokój, ciągle go dręczy. ^Prosiłem Twoich uczniów, aby wypędzili demona, lecz nie potrafili.

41- O przewrotni, pozbawieni wiary ludzie - rzekł Jezus do uczniów. - Jak długo jeszcze będę musiał wśród was przebywać i was znosić?Przyprowadźcie go tutaj!

42Gdy chłopiec się zbliżał, zły duch rzucił go na ziemię i zaczął nim gwałtownie targać. Jezus rozkazał demonowi, żeby go opuścił, po czymzdrowego już chłopca oddał ojcu.

43Ludzi ogarnęło zdumienie, gdy zobaczyli działanie Bożej mocy. Głośno zachwycano się wszystkimi czynami Jezusa, On zaś zwrócił się douczniów: 4Ą~ Słuchajcie i dobrze zapamiętajcie, co chcę wam powiedzieć. Ja, Mesjasz, zostanę zdradzony i wydany w ręce ludzi.

45Uczniowie nie pojmowali jednak, o czym mówi, gdyż ich umysły nie były na to przygotowane, a bali się Go więcej pytać.

46Pewnego razu posprzeczali się między sobą, kto z nich będzie ważniejszy w nadchodzącym Królestwie. 47Jezus przejrzał ich myśli. Wziął małedziecko, 48postawił przy sobie i rzekł do uczniów: - Każdy, kto przyjmie nawet małe dziecko ze względu na mnie, ten i mnie przyjmie. A ktoprzyjmuje mnie, przyjmuje również Boga, który mnie posłał. Prawdziwie wielkim jest ten, kto potrafi stać się najmniejszym. 49Wtedy jeden z Jegouczniów, Jan, powiedział: - Mistrzu, spotkaliśmy kogoś, kto w Twoim imieniu wypędza złe duchy i zabroniliśmy mu to czynić. Nie należy przecieżdo naszego grona.

50Ale Jezus odrzekł: - Niepotrzebnie to zrobiliście. Każdy, kto nie jest nam przeciwny, jest naszym sprzymierzeńcem.

51W miarę, jak zbliżał się czas Jego odejścia do niebios, Jezus zdecydowanie

podążał w kierunku Jerozolimy.

52Pewnego dnia wysłał kilku posłańców, aby zatroszczyli się o nocleg dla nich w samarytańskiej wiosce.53Ale tam odmówiono im gościny.Mieszkańcy wioski nie chcieli bowiem mieć z nimi nic wspólnego, ponieważ szli w kierunku Jerozolimy.

MGdy wiadomość o tym dotarła do reszty uczniów, Jakub i Jan oburzeni /wrócili się do Jezusa: - Mistrzu, sprowadźmy ogień z nieba i spalmy tę

Page 65: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

wioskę! - 55Lecz Jezus surowo ich skarcił.

56Udali się zatem gdzie indziej.

Kiedy szli, ktoś powiedział do Jezusa:

Pójdę za Tobą, gdziekolwiek pójdziesz.

58Na to Jezus: - Lisy mają własne lamy, a ptaki - gniazda, lecz ja, Syn Człowieczy, nie mam nawet własnego kąta, gdzie mógłbym odpocząć.

59Kiedy indziej zaś sam zaproponował pewnemu człowiekowi, aby został Jego uczniem. Ten zgodził się, ale chciał jeszcze poczekać dopogrzebu swego ojca.

60- Niech umarłego grzebią ci, którzy nie mają życia wiecznego - odpowiedział mu Jezus - lecz ty zajmij się ogłaszaniem całemu światu, że jużnadeszło Królestwo Boże.

61Ktoś inny powiedział: - Owszem, Panie, pójdę za Tobą, lecz pozwól mi najpierw pożegnać bliskich.

62A Jezus rzekł: - Jeśli ktoś zajmuje się innymi sprawami, a nie zadaniem, jakie mu wyznaczyłem, nie nadaje się do Królestwa Bożego.

Jezus rozsyła swoich uczniów

Potem wybrał Pan innych siedemdziesięciu dwu uczniów i po dwóch wysłał do miast i wiosek, które później zamierzał odwiedzić. 2Dałim następujące wskazówki: - Proście Pana żniw, aby przysłał wam do pomocy więcej pracowników, gdyż zbiory są obfite, a mało żniwiarzy.3Idźcie i bądźcie świadomi, że posyłam was jak owce między wilki. 4Nie zabierajcie ze sobą żadnych pieniędzy ani torby podróżnej, ani nawetobuwia na zmianę. Wędrując nie traćcie po drodze ani chwili, nawet na pozdrowienia.

5Każdemu domowi, który odwiedzicie, mówcie: ’’Pokój temu domowi.” 6Jeśli godny jest tego błogosławieństwa, ono tam pozostanie, a jeśli nie,powróci do was.

7,8Gdy się znajdziecie w jakimś mieście, nie zmieniajcie miejsca pobytu, lecz mieszkajcie w jednym tylko domu. Jedzcie i pijcie wszystko, czymwas poczęstują. Nie krępujcie się korzystać z gościnności, gdyż robotnik jest godzien zapłaty. 9 Gdziekolwiek was przyjmą, uzdrawiajcie chorych imówcie: ’’Przybliżyło się do was Królestwo Boże”.

10Lecz jeśli was nie przyjmą, stańcie na placu i powiedzcie: 11’’Nawet pył waszego miasta otrząsamy ze swych stóp, wiedzcie, że czeka waskara. Pamiętajcie, że Królestwo Boże było blisko was”. 12Powiadam wam, że nawet grzeszna Sodoma w dniu sądu lepiej zostanie potraktowananiż to miasto. 13Biada także wam, Korozain i Betsai-do! Gdybym w Tyrze i w Sydonie czynił takie cuda, jak u was, ich mieszkańcy już dawnopokutowaliby w worze i popiele. l4Istotnie, mniejsza kara spotka Tyr i Sydon w dniu sądu niż was. 15A co mam powiedzieć o was,mieszkańcy Kafarnaum? Chcieliście wznieść się aż do nieba, a tymczasem zostaniecie strąceni w otchłań piekła. 16I rzekł do uczniów: - Kto wassłucha, mnie słucha, a kto was odrzuca, odrzuca także mnie, a tym samym Boga, który przecież mnie posłał.

17Powróciło tych siedemdziesięciu uczniów, którzy mu z radością opowiadali: - Panie, nawet demony są nam posłuszne, gdy wypędzamy je wTwoim imieniu!

18 - Tak - odrzekł im - widziałem, jak szatan spadał z nieba z szybkością błyskawicy! 19Dałem wam więc władzę nad wszelką mocąnieprzyjaciela, abyście mogli chodzić pośród węży i skorpionów, depcząc je nogami, a nie będą mogły wam zaszkodzić. 20Jednak nie to jestnajważniejsze, że słuchają was demony, lecz że wasze imiona wpisane są do księgi obywateli niebios.

2lNapełniła Go wtedy radość Ducha Świętego i powiedział: - Uwielbiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, za to, że zataiłeś to wszystko przedludźmi, których świat uważa za mądrych,a objawiłeś tym, którzy ufają Ci jak dzieci. Taki był Twój plan, Ojcze. Dziękuję Ci za to. 22We wszystkimjestem pełnomocnikiem mego Ojca. Nikt nie zna Syna tak jak Ojciec, i nikt nie zna Ojca tak jak Syn oraz ci, którym Syn zechce Go objawić.

^Potem zwrócił się wyłącznie do uczniów: - Jakiż to wielki zaszczyt

i szczęście dla was, że możecie to wszystko widzieć. 24W przeszłości niejeden prorok i król marzył, aby żyć w czasach Mesjasza, widzieć isłyszeć to, czego wy jesteście naocznymi świadkami!

Przypowieść o dobrym Samarytaninie

25Pewnego dnia przyszedł do Jezusa znawca Prawa Mojżeszowego i zadał Mu podchwytliwe pytanie: - Nauczycielu, co należy czynić, abyotrzymać życie wieczne?

A co na ten temat mówi Prawo Mojżesza? - zapytał Jezus.

2?- Należy kochać Pana Boga swego całym sercem, całą duszą, ze wszystkich sił oraz każdą myślą, a bliźnich - jak samego siebie.

28 - Dobrze powiedziałeś - odrzekł Jezus. - Tak postępuj, a będziesz żył wiecznie!

29Ten zaś, chcąc usprawiedliwić swój brak miłości do pewnych ludzi, zapytał: - A kto jest moim bliźnim?

^Odpowiadając, Jezus opowiedział następującą historię:- Pewnego Żyda podróżującego z Jerozolimy do Jerycha, napadli rozbójnicy. Zdarli zniego o-dzież, pobili go, obrabowali z pieniędzy i zostawili przy drodze na wpół martwego

3 Przypadkiem przechodził tamtędy pewien kapłan. Zauważył biedaka, lecz przeszedł na drugą stronę drogi i ominął go. 32Podobnie postąpiłdozorca świątyni: on także nie zajął się poszkodowanym.

Page 66: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

33Natomiast pogardzany przez wszystkich Samarytanin, przechodząc tamtędy, ulitował się nad nim. ^Ukląkł przy nim, obmył jego rany, owinął je, anastępnie posadził rannego na swego osła i przewiózł do gospody, gdzie całą noc przy nim czuwał. 35Następnego dnia wręczył gospodarzowidwa denary z prośbą, by się pobitym opiekował. ’’Jeśli wydasz więcej - dodał - pokryję to w drodze powrotnej”.

36 - Który z tych trzech, twoim zdaniem, okazał się bliźnim poszkodowanego?

37 - Ten, który się nad nim ulitował. - Więc i ty postępuj podobnie - odpowiedział Jezus.

38W drodze do Jerozolimy Jezus wraz z uczniami zatrzymał się w pewnej wiosce, gdzie Jezus został zaproszony do domu niejakiej Marty.39Siostra Marty, Maria, usiadła u stóp Jezusa i słuchała Go^Marta zaś z przejęciem krzątała się przy stole, przygotowując przyjęcie. Wreszciezirytowana podeszła do Niego i zapytała: - Czy powinno tak być, Panie, że moja siostra siedzi bezczynnie, gdy ja mam tyle roboty? Powiedz jej,aby mi pomogła.

41 Ale Pan rzekł do niej: - Marto droga, tak wiele spraw cię zaprząta! 42A przecież jedno tylko liczy się w życiu naprawdę. Maria to właśniewybrała i nie będzie tego pozbawiona.

O modlitwie i świętości

n Pewnego dnia, gdy Jezus modlił się ze swymi uczniami, jeden z nich poprosił: - Panie, naucz nas modlić się, tak jak Jan nauczyłswoich uczniów.

2I oto Jezus nauczył ich takiej modlitwy: ’’Ojcze, godne czci jest Twe święte imię; niech jak najszybciej przyjdzie Twe Królestwo. 3Daj, byśmy mielichłeb każdego dnia, 4i przebacz nam grzechy, tak jak i my przebaczamy tym, którzy wobec nas zawinili i uchroń nas od pokus”.

5 6Chcąc zwrócić uwagę uczniów na konieczność wytrwałej modlitwy, dał im

iki przykład: - Załóżmy, że o północy id/icsz do przyjaciela, aby pożyczyć trzy i vichenki chleba,i wołasz: ”Mam gościa, nie mam co położyć nastole”. 7Ale i ' /yjaciel odpowie z łóżka: ”Nie żądaj dc mnie, żebym teraz wstawał. Drzwi v iuż zamknięte i wszyscy śpimy. Tym i i/cm nie mogę cipomóc”.

’Powiadam wam, że chociaż nie i pędzie chciał mu pomóc przez wzgląd na f‘t/vjaźń, to z powodu usilnego nalegania wstanie w końcu i da mu,czego żąda. ^Podobnie jest z modlitwą: prosie-, a otrzymacie; szukajcie, a znajdzie-pukajcie, a otworzą wam. 10Kto bowiem prosi - otrzymuje, ktoszuka -znajduje, a pukającemu drzwi zostaną - »twarte.

łlCi z was, którzy są ojcami, po-twierdzą, że jeśli syn prosi was o chleb, > nie dajecie mu kamienia. A jeśli prosi rybę, nie dajecie mu węża. 12Inigdy nie dacie mu skorpiona, kiedy poprosi o jajko.

13Jeśli więc nawet tacy jak wy, ludzie grzeszni, dają swoim dzieciom to, o co une proszą, czy wyobrażacie sobie, by < >jciec niebiański tymbardziej nie dał Ducha Świętego tym, którzy Go poproszą?

I4Jezus wypędził kiedyś demona z • /Jowieka niemego, a ten odzyskał mowę. Tłum był tym zdumiony i przejęty;

1'niektórzy jednak mówili: ”Nic dziwnego, że wypędza demony. Na pewno sam Belzebub, książę demonów, daje mu taką władzę!” 16Inni prosili,by spowodował na niebie jakieś zjawisko, dowodząc w ten sposób, że słusznie nazywa siebie Mesjaszem.

17On jednak, znając ich myśli, odpowiedział: “ Każde królestwo rozdarte wojną domową czeka zagłada; podobny los spotka dom, w którympanuje niezgoda. 18Gdybyście mieli rację twierdząc, że to szatan daje mi moc wypędzania demonów, to czy walcząc przeciwko sobie, mógłbyutrzymać swoje królestwo? 19Jeśli moja moc jest diabelskiego pochodzenia, to cóż powiecie o waszych uczniach? Przecież oni także wypędzajądemony? Czy znaczy to, że są opętani przez szatana? Oni rozstrzygną, czy macie rację! 20Ale jeśli to Bóg daje mi władzę wypędzania demonów,znaczy to, że przybliżyło się do was Królestwo Boże.

21Szatan tak długo spokojny jest o swą zdobycz, dopóki sam jej pilnuje, gdyż jest mocny i uzbrojony. 22Gdy jednak zaatakuje go ktoś mocniejszy ilepiej uzbrojony - i pokona go - będzie musiał złożyć broń i oddać zdobycz.

^Kto nie jest ze mną, jest przeciwko mnie. Kto mi nie pomaga, działa na moją szkodę.

24Demon wypędzony z człowieka szuka schronienia na pustkowiu, a ponieważ go nie znajduje, wraca tam, skąd wyszedł, 25i zastaje swój dawnydom wysprzątany i czysty. 26Wtedy bierze siedmiu innych, gorszych od siebie złych duchów, wraca razem z nimi i wspólnie biorą tego człowiekaw posiadanie. Wtedy znajdzie się on w położeniu o wiele gorszym niż poprzednio.

27Kiedy to mówił, jakaś kobieta z tłumu zawołała:- Szczęśliwa Twoja matka, błogosławione łono, które Cię wydało na Świat, i piersi, które Cięwykarmiły.

28Ale On odparł: - Naprawdę szczęśliwi są ci, którzy słuchają Słowa Bożego i wprowadzają je w czyn.

29,3°potem powiedział do ciągle rosnącego tłumu: - W złych czasach żyjemy, pośród złych ludzi. Żądają ode mnie jakiegoś wyjątkowego znaku znieba, potwierdzającego, że jestem Mesjaszem, ale jedynym dowodem, jaki im okażę, będzie cud na wzór Jonasza. Dla mieszkańców Niniwyjego przeżycia były dowodem, że to Bóg go posłał. Podobnie i moje przeżycia dowiodą, że sam Bóg przysłał mnie do tego narodu.

31Królowa Południa w dniu sądu potępi to pokolenie, bo ongiś sama odbyła długą, uciążliwą podróż, aby posłuchać mądrości Salomona. A tujest przecież ktoś większy niż Salomon, a mimo to przez wielu jest nie zauważany.

32Mieszkańcy Niniwy potępią to pokolenie, gdyż słuchając Jonasza, nawrócili się i pokutowali. A oto jest wśród was ktoś o wiele większy niżJonasz, ale ten

Page 67: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

naród nie chce Go słuchać.

33Nikt nie przykrywa zapalonej lampy, raczej umieszcza ją wysoko, aby w mieszkaniu było jasno. 34Lampą naszego ciała są nasze oczy. Dziękioczom dociera do nas światło. Zdrowe oczy przepuszczają światło Boże do naszej duszy, zaś oczy pożądliwe zamykają dostęp tego światła ipogrążają nas w ciemności. 35Dbajcie więc o to, aby nie było w was ciemności. 36Jeśli jesteśmy pełni duchowego światła i w naszym wnętrzu niema ciemnych zakamarków, będziemy jaśnieć, jak gdyby rozświetleni jego promieniami.

Wystąpienie przeciwko hipokrytom

37’38Po tych słowach Jezus, zaproszony przez pewnego faryzeusza, udał się do jego domu. Przybywszy na miejsce, usiadł do stołu bez rytualnegoobmycia rąk, nakazanego przez żydowski zwyczaj, co bardzo zdziwiło gospodarza.

39Wtedy Jezus mu powiedział: - Wy, faryzeusze, obmywacie to, co zewnętrzne, ale wewnątrz pozostajecie brudni, pełni chciwości iniegodziwości. ^Nierozumni! Przecież to Bóg stworzył zarówno wnętrze, jak i to, co na zewnątrz, 4iO wewnętrznej czystości najlepiej świadczyszczodrość.

42Lecz biada wam, faryzeusze! Chociaż skrupulatnie oddajecie dziesięcinę z najdrobniejszych nawet swoich dochodów, nie jesteściesprawiedliwi i brak wam miłości Boga, którą właśnie należy praktykować, nie zaniedbując również dziesięciny.

43Biada wam, faryzeusze! Jakże lubicie zajmować zaszczytne miejsca w synagogach i przyjmować niskie ukłony na ulicy! ^Czeka was surowywyrok, jesteście bowiem podobni do grobów ukrytych wśród pól. Przechodzący obok ludzie nie mają nawet pojęcia, o jaką zgniliznę się ocierają.

45 - Nauczycielu - powiedział obecny tam znawca Prawa - Twoje słowa również i nas obrażają.

46 - Właśnie! Tak samo groźny los was czeka. Obarczacie ludzi obowiązkami religijnymi, którym nie sposób sprostać, a których wy sami wcalenie macie zamiaru dźwigać. 47Biada wam! Jesteście bowiem tacy sami, jak wasi przodkowie, którzy zabijali proroków. 48Mordercy! Budując imgroby, pochwalacie czyny waszych ojców.

49To o was mówi Bóg: ’’Poślę do nich proroków i apostołów, a oni jednych pozabijają, a innych przepędzą”.

50To od waszego pokolenia zażądają zdania rachunku za śmierć wszystkich sług Bożych zabitych od początku świata, 51od Abla aż doZachariasza, zgła4 dzonego między ołtarzem a miejscem świętym. Powiadam wam: nie minie wasi kara!

52Biada wam, nauczyciele Prawa! Ukry-| wacie przed ludźmi klucz do prawdy. | Sami jej nie uznajecie i innym nie pozwa-s lacie uwierzyć.

53 54Faryzeuszów i znawców Prawa ogarnęła wściekłość i od tej chwili starali! się przy pomocy wielu podchwytliwych! pytań zdobyć podstawę douwięzienia! Jezusa.

Jezus naucza tłumy

Tymczasem tłum potężniał coraz; bardziej i wokół Jezusa tłoczyło i się tysiące ludzi, tak że deptali sobie po| nogach. On zaś zwrócił się douczniów:-! Nade wszystko wystrzegajcie się pozornej pobożności faryzeuszy. 2Wyjdzie kie-1 dyś na jaw ich obłuda, tak jak dają o so-1 bie znaćdrożdże w cieście. 3Cokolwiek| powiedziano w ciemnościach, wyjdzie na światło dzienne, a co wyszeptano w kryjówkach, zostanie rozgłoszonepublicznie.

4Drodzy przyjaciele, nie bójcie się tych, którzy zamierzają was zabić. Mogą oni uśmiercić ciało, ale nie mają władzy nad waszymi duszami.5Bójcie się raczej Boga, bo On jest w stanie zabić, a następnie wtrącić do piekła.

6Jaka jest cena dwóch wróbli? Nie więcej niż kilka groszy! A jednak o żadnym z nich Bóg nie zapomina. 7Wie nawet, ile macie włosów na głowie!Nie bójcie się, każdy z was znaczy dla Niego o wiele więcej niż cała chmara wróbli.

SI zapewniam was, że ja, Syn Człowieczy, przyznam się do was wobec aniołów Bożych, jeśli wy na ziemi nie i idziecie się wstydzić mnie przedludźmi. 9Natomiast wyprę się tych, którzy się mnie wypierają wobec ludzi. 10Jeśli ktoś powie coś przeciwko mnie, będzie mógł ■ 'trzymaćprzebaczenie, jeżeli jednak powie coś przeciwko Duchowi Świę-r.-mu, przebaczenia nie dostąpi. 11A kiedy będziecie musieli stanąć przed obli-/em władz i przełożonych żydowskich w synagogach, nie martwcie się o to, co mówić w swojej obronie, i2gdyż Duch święty podda wam wtedywłaściwe słowa.

13Nagle ktoś z tłumu zawołał: - Panie, każ mojemu bratu podzielić się ze mną majątkiem ojca.

l4Lecz Jezus odrzekł: - Człowieku, nie ustanowiono mnie sędzią, abym decydował o waszych sprawach majątkowych. 15Wystrzegajcie sięwszelkiej chciwości - dodał - gdyż bogactwa nie zapewniają człowiekowi życia.

lbI zaraz opowiedział im taką historię:

Pewien bogaty człowiek posiadał urodzajne ziemie, które przynosiły mu obfite plony. 17Okazało się, iż zboża jest tyle, że nie ma go gdziepomieścić. 18Rozważył więc sprawę i doszedł do następującego wniosku: ’’Wiem, co zrobić - wykrzyknął - zburzę stare stodoły i zbuduję większe,a wtedy wystarczy mi miejsca. 19Będę mógł sobie usiąść i powiedzieć: ’’Przyjacielu, zgromadziłeś zapasy na wiele lat. Teraz możesz się bawić”.20Lecz Bóg rzeki do niego: ‘Głupcze! Dzisiaj umrzesz i komu to wszystko zostawisz?’ ”

21Naprawdę, nierozumny jest człowiek, który gromadzi bogactwa na ziemi, a nie w niebie.

Page 68: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

22Potem zwracając się do uczniów rzekł: - Nie troszczcie się o to, czy macie dość jedzenia albo odzieży. 23Życie - to nie tylko pokarm iubranie. 24Spójrzcie na kruki - nie sieją i nie zbierają ani nie posiadają spiżarni, gdzie mogłyby gromadzić sobie pożywienie, a jednak sobieradzą, bo Bóg je żywi. A wy znaczycie dla Niego o wiele więcej niż ptaki.

25A poza tym, czy jest sens się zamartwiać? Jaki z tego pożytek? Czy w ten sposób można choć o jeden dzień przedłużyć czyjeś życie? Nicpodobnego! 26Jeśli więc nieskuteczna jest troska

0 tamte drobne sprawy, to po cóż troszczyć się o inne, ważniejsze?

27Przypatrzcie się liliom, Nie trudzą się i nie przędą, a jednak Salomon w całym swym majestacie nie był tak pięknie przyodziany jak one.^Skoro Bóg zapewnia strój kwiatom, które dziś istnieją, a jutro zwiędną, czy nie sądzicie, że i wam zapewni odzienie? Czemu więc ulegaciezwątpieniu? 29Nie troszczcie się zatem o pożywienie, o to, co macie jeść

1 pić. Nie zamartwiajcie się. 30Tymi bowiem sprawami przejmują się ludzie tego świata, a przecież wasz niebiański Ojciec zna wasze potrzeby.3każdego dnia da wam to, czego potrzebujecie, jeśli przede wszystkim będziecie szukać Królestwa Bożego.

32Nie lękaj się, mała garstko, gdyż właśnie wam zechciał Ojciec darować Królestwo. 33Sprzedajcie to, co posiadacie, i rozdajcie potrzebującym,a wtedy napęcznieją wasze trzosy w niebie! A niebiańskich trzosów nie da się rozpruć ani przedziurawić. Skarb w nich złożony nigdy nie zaginie;nie ukradnie go żaden złodziej i nie zniszczą mole. 34Tam gdzie wasz skarb, tam będą wasze serca i myśli.

35Będźcie odziani i gotowi, 36jak ludzie oczekujący na powrót swego pana z uczty weselnej, aby mu otworzyć drzwi i wpuścić go, gdy zapuka.37Szczęśliwi, których pan zastanie oczekujących. Spotka ich wielkie wyróżnienie: On sam posadzi ich przy stole, przepasze się i będzie imusługiwał. 38Bez względu na to, czy przyjdzie o dziewiątej wieczorem, czy o północy, wyróżnienie spotka tych służących, którzy będą gotowi.

39Gdyby znano dokładną godzinę jego przybycia, wszyscy byliby przygotowani. Podobnie i złodziejowi nie udałoby się nikogo zaskoczyć, gdybywiedziano, kiedy się zjawi. ^Bądźcie więc przygotowani, bowiem ja, Syn Człowieczy, przyjdę w najmmniej spodziewanej chwili.

41- Panie - zapytał Piotr - czy mówisz

to tylko do nas, czy również do wszystkich?

42,43,44A pan odpowiedział: - Mówię do tego, kto jest wierny i roztropny. Takiemu człowiekowi jego pan powierza opiekę nad resztą służących.Jeśli pan powróci i stwierdzi, że dobrze się wywiązał z tego obowiązku, otrzyma nagrodę: zostanie zarządcą wszystkich dóbr swego pana.

45Lecz jeśli pomyśli, że pan nie powróci prędko i zacznie znęcać się nad powierzonymi sobie ludźmi, biesiadować i upijać się, ^wtedy jego pan,powróciwszy bez uprzedzenia, pozbawi go odpowiedzialnego stanowiska i wyznaczy mu miejsce wśród niewiernych. 47I spotka go surowa kara,bo chociaż znał swoje obowiązki, dopuścił się zaniedbania,

^ego, kto nie zdaje sobie sprawy ze swego złego postępowania, spotka łagodniejsza kara, natomiast ludziom, którym wiele powierzono, stawiasię

0 wiele wyższe wymagania, gdyż spoczywa na nich większa odpowiedzialność.

49Przyszedłem wzniecić ogień na ziemi

1 jakże bym chciał, aby już zapłonął! 50Muszę przejść przez chrzest; w jak wielkiej udręce go oczekuję!

5ISądzicie, że przynoszę na ziemię pokój? Wręcz przeciwnie - raczej niezgodę i rozłam. 52Odtąd nawet w rodzinach nastąpią podziały: częśćbędzie po mojej stronie, a część przeciwko mnie. 53Z mojego powodu syn poróżni się z ojcem, matka nie zgodzi się z córką, a synowa wzgardziopinią swej teściowej.

54Następnie zwrócił się do tłumu: - Widząc, że od zachodu nadciągają chmury, powiadacie: na pewno spadnie deszcz.I nie mylicie się!

55Kiedy wieje wiatr z południa, mówicie, że dzień będzie upalny, to też się sprawdza. 56Obłudnicy! Trafnie tłumaczycie zjawiska przyrody, a niewidzicie tak wielu znaków zapowiadających rychłą klęskę. 57Dlaczego sami nie rozsądzacie, co jest słuszne?

58Jeśli w drodze do sądu spotkasz się ze swym oskarżycielem, staraj się załatwić sprawę polubownie, w przeciwnym razie bowiem sędzia wtrącicię do więzienia. 59A jeśli tam trafisz, nie wyjdziesz na wolność, aż spłacisz wszystko co do grosza.

"Wąskie są drzwi do niebios”

Wtedy właśnie doniósł ktoś Jezusowi, że Piłat pomordował Żydów z Galilei, gdy składali ofiary w świątyni jerozolimskiej.

2- Czy sądzicie, że spotkało ich to dlatego, że byli większymi grzesznikami niż pozostali mieszkańcy Galilei? - zapytał.

3- Nic podobnego! A czy wiecie, że wszyscy zginiecie, jeśli nie porzucicie swych grzechów i nie zwrócicie się do Boga?

4Pomyślcie także o owych osiemnastu, którzy zginęli pod gruzami wieży w Siloe. Czy znaczy to, że byli oni gorsi i bardziej grzeszni niż innimieszkańcy Jerozolimy? 5Skądże! I wy również podobnie zginiecie, jeśli się nie nawrócicie.

6Oto przykład: Pewien człowiek zasadził w ogrodzie drzewo figowe i każ’ dego roku sprawdzał, czy już wydaje owoce, ale wciąż bezskutecznie.7W końcu kazał ogrodnikowi ściąć to drzewo. ”Już trzy lata czekam i nie znalazłem ani jednej figi - powiedział. - Nie ma sensu pielęgnować tego

Page 69: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

drzewa. Zajmuje tylko miejsce, które można przeznaczyć na coś innego.”

8”Daj mu jeszcze szansę - odpowiedział ogrodnik. - Pozostaw je do przyszłego roku, a ja zajmę się nim bardzo starannie i obłożę je nawozem.9Jeśli za rok uzyskamy figi, zachowamy to drzewo, a jeśłi nie, wtedy je zetnę”.

l0Gdy Jezus w pewien szabat nauczał w synagodze, “zobaczył tam ułomną, zgiętą w pól kobietę, która od osiemnastu lat nie mogła sięwyprostować. 12Przywołał ją do siebie i rzekł: - Niewiasto bądź uzdrowiona!

13I dotknął jej, a ona natychmiast się wyprostowała. Jej uwielbienie i wdzięczność dla Boga nie miały granic.

14Lecz przełożony tamtejszej synagogi bardzo się rozgniewał, dlatego że stało się to w szabat, - Jest sześć dni roboczych! - krzyczał do tłumu. -W te dni

Mtatwiajcie swoje uzdrowienia, a nie w

/abat!

15Lecz Jezus mu rzekł: - Ty obłudniku! Przecież sam pracujesz w szabat,

< /y nie odwiązujesz bydła i nie prowadzisz do wodopoju? 16Czy dlatego ma być naganne moje postępowanie, że .hiśnie w dzień szabatuuwolniłem tę żydowską niewiastę, przez osiemnaście I n skrępowaną więzami szatana?

l7Zawstydziło to jego wrogów, a lud ueszył się z powodu wielkich cudów, i.rkie Jezus czynił.

ISWtedy zaczął ich nauczać o Królestwie Bożym: - Do czego można po-ownać Królestwo Boże? - zapytał.

Podobne jest do niepozornego ziarnka gorczycy zasianego w ogrodzie. W swoim czasie wyrasta z niego okazały krzew, a w jego gałęziach ptakiwiją gniazda. 20,21 Jest jak drożdże w cieście, tóre działają, choć ich nie widać. Dzięki nim ciasto rośnie i staje się pulchne.

22Wędrował z miasta do miasta, z wioski do wioski i wszędzie nauczał, przez cały czas idąc w kierunku Jerozolimy.

23Ktoś Go zapytał: - Czy to prawda, że tylko nieliczni będą zbawieni?

Odrzekł na to: 24,25- Wąskie są drzwi do nieba. Dołóżcie wszelkich starań, aby wrejść przez nie dopóki są otwarte, bo gdy gospodarz domuzamknie drzwi, dla wielu będzie już za późno. Wtedy na nic zda się wasze pukanie i prośby, aby Pan je otworzył. Odpowie: ”Nie znam was”.

26”Przecież jadaliśmy z Tobą i na naszych ulicach nauczałeś” - powiecie.

27Lecz On powie: ”Nie znam was. Nie możecie tu wejść, gdyż ciąży na was wina. Odejdźcie precz!”

28I rozlegnie się wielki płacz i zgrzytanie zębami, gdy stojąc na zewnątrz, zobaczycie w Królestwie Bożym Abrahama, Izaaka, Jakuba i wszystkichproroków 29oraz ludzi ze wszystkich stron świata, którzy przybędą i zasiądą do stołu.

30I wiedzcie, że tych, którzy teraz są w pogardzie, spotka szczególne wyróżnienie, ci zaś, którzy wydają się najważniejsi, będą wtedy ostatnimi.

31Wtedy jacyś faryzeusze powiedzieli Mu: - Jeśli chcesz zostać przy życiu, odejdź stąd! Czyha na Ciebie król Herod.

32Na to Jezus: - Powiedzcie temu lisowi, że dziś i jutro będę wypędzać demony i uzdrawiać, a trzeciego dnia zakończę swą działalność. 33Dziświęc, jutro i pojutrze będę zdążać do Jerozolimy. To nie do pomyślenia, aby Boży prorok zginął gdzie indziej niż w tym mieście.

340, Jerozolimo, Jerozolimo! Miasto, które mordujesz proroków, kamienujesz ludzi przysłanych na pomoc tobie. Jakże często chciałemzgromadzić twoje dzieci, aby poczuły się jak pisklęta pod skrzydłami kwoki, ale mi nie pozwoliliście! 35I oto opustoszeje wasz dom, i niezobaczycie mnie już więcej aż do dnia, w którym powiecie: ”Witamy Tego, który przychodzi w imieniu Pańskim”.

W pewien szabat, gdy Jezus przebywał w domu dostojnika Rady Żydowskiej, faryzeusze czyhali na Niego jak sępy, śledząc, czyprzypadkiem kogoś nie uzdrowi. 2Znajdował się tam właśnie człowiek cierpiący na wodną puchlinę.

3Widząc go, Jezus zwrócił się do faryzeuszy i nauczycieli Prawa: - Czy uzdrowienie człowieka w dzień szabatu jest zgodne z Prawem, czy nie?

4Ponieważ nie było żadnej odpowiedzi, Jezus wziął chorego za rękę, uzdrowił go i odprawił. 5Następnie zapytał ich: - Czy nikt z was nie pracuje wszabat? A jeśli wpadnie wam w dół krowa, czy natychmiast jej nie wyciągacie?

6I znów nie umieli Mu odpowiedzieć. 7Widząc zgromadzonych, spośród których każdy usiłował zająć przy stole jak najlepsze miejsce, Jezus dalim następującą radę:

”Nie należy walczyć o stanowisko"

8- Jeśli zostaniesz zaproszony na ucztę weselną, nie zajmuj od razu pierwszego miejsca. Gdy bowiem wejdzie ktoś znaczniejszy od ciebie,9gospodarz domu przyprowadzi go tam, gdzie ty siedzisz, aby posadzić go na twoim miejscu. Ty

Page 70: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

zaś, zawstydzony, będziesz musiał szukać miejsca gdzieś przy końcu stołu.

l0Zrób wręcz przeciwnie: usiądź

wpierw na ostatnim miejscu, a wtedy pan domu, zobaczywszy cię tam, podejdzie i zaproponuje: ’’Przyjacielu, mam dla ciebie lepsze miejsce!” Wten sposób zostaniesz uhonorowany wobec wszystkich obecnych, 1 Albowiem każdy, kto ubiega się o wyróżnienie, będzie upokorzony,pokornego zaś spotka zaszczyt. l2Następnie zwrócił się do swego gospodarza: - Kiedy wydajesz przyjęcie, nie zapraszaj przyjaciół, braci,bliskich i bogatych sąsiadów z myślą, że i oni ciebie kiedyś zaproszą. 13Przeciwnie - zaproś ubogich, kalekich, ułomnych i ślepych. 14Wówczasprzy zmartwychwstaniu sprawiedliwych Bóg cię wynagrodzi, bo zapraszałeś tych, którzy nie mogli ci się odwdzięczyć.

15Słuchajęc tych słów, ktoś z siedzących z Jezusem przy stole, zawołał:

- Cóż to będzie za zaszczyt znaleźć się w Królestwie Bożym!

16W odpowiedzi Jezus opowiedział następującą historię:- Pewien człowiek przygotował wielką ucztę i rozesłał mnóstwo zaproszeń. l7Gdywszystko zostało przygotowane, posłał sługę z wiadomością do gości, że mogą już przybywać. i8Ale wszyscy zaczęli się wymawiać. Jedenpowiedział, że kupił właśnie pole, które musi obejrzeć, dlatego prosi, by go mieć za usprawiedliwionego. 19Inny rzekł, że nabył pięć par wołów ichce je wypróbować. 20Jeszcze inny właśnie się ożenił, dlatego również nie może przybyć.

21Sługa powtórzył to swemu panu, a ten rozgniewawszy się, kazał mu niezwłocznie udać się na ulice oraz w zaułki miasta i zaprosić ludziułomnych, kalekich i ślepych oraz żebraków. 22Lecz mimo to pozostały jeszcze wolne miejsca.

23”Wobec tego - rzekł jego pan

- wyjdź poza granice miasta, na polne drogi i nakłoń wszystkich, których tylko spotkasz, żeby tu przyszli, tak aby dom był pełen gości. 24Cinatomiast, których uprzednio zaprosiłem, nie skosztują ani kęsa z przygotowanej uczty”.

25Szły za Nim nieprzebrane tłumy ludzi. Jezus odwrócił się do nich i rzekł: 26JeśIi ktoś chce być moim naśladowcą, musi miłować mnie o wielebardziej niż swego ojca, matkę, żonę, dzieci, braci czy siostry, a nawet więcej niż własne życie. W przeciwnym razie nie może być moim uczniem.27Nie może być również moim uczniem ten, kto idąc za mną nie niesie swego krzyża.

^Dlatego nie podejmujcie się tego, zanim nie obliczycie kosztów. Któż bowiem zaczyna budowę, zanim nie oszacuje, ile na to potrzeba, i niesprawdzi, czy mu wystarczy funduszy? 29W przeciwnym razie może zakończyć budowę na fundamentach, gdyż zabraknie mu pieniędzy. I wtedystanie się obiektem kpin i śmiechu.

30”Cóż za brak rozsądku! - mówiliby ludzie. - Zaczął budować i nie skończył z powodu braku pieniędzy”.

31Czy istnieje taki król, który rozpocząłby wojnę, nie zasięgnąwszy opinii swych doradców co do możliwości przeciwstawienia swejdziesięciotysięcznej armii dwudziestu tysiącom żołnierzy wroga? 32Jeśli uważa, że jest zbyt słaby, wysyła parlamentariuszy, aby uzgodnić warunkipokoju, dopóki wojsko nieprzyjaciela jest daleko. 33Tak więc, nie może zostać moim uczniem ten, kto nie wyrzeknie się dla mnie wszystkichswoich dóbr i aspiracji.

34Jaki jest pożytek ze zwietrzałej soli? 35Do niczego się nie nadaje, nawet do nawożenia gleby. Trzeba ją wyrzucić, bo nie ma żadnej wartości.Słuchajcie uważnie, jeśli chcecie dokładnie zgłębić sens moich słów.

1

skiego rodu Aarona pochodziła również

2

jego żona Elżbieta. 7Byli to ludzie

3

pobożni, starający się żyć w zgodzie tak z

4

duchem, jak i z literą całego Bożego Pra

5

wa. 8 9 10Oboje dożyli sędziwego wieku, ale

6

nie mieli dzieci, gdyż Elżbieta była bez

7

wieści o pewnym żydowskim kapłanie,

8

Page 71: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Zachariaszu, który żył w Judei za pano

9

wania króla Heroda. Zachariasz należał

10

do kapłańskiej grupy Abiasza.Z kapłań

Page 72: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Zgubione i znalezione

Wśród słuchaczy Jezusa znajdowało się wielu nieuczciwych poborców podatkowych i innych ludzi, znanych z grzesznego życia. 2Oburzało tożydowskich przywódców i znawców Prawa; nie dość bowiem, że Jezus nie stronił od towarzystwa tych powszechnie pogardzanych ludzi, alejeszcze jadał z nimi. 3,4Wytłumaczył im to Jezus

następująco: - Gdybyś miał sto owiec, / których jedna zabłąkałaby się na pustyni, czy nie pozostawiłbyś dziewięćdziesięciu dziewięciu, abyodszukać lej jednej zagubionej? 5I gdybyś ją odnalazł, z jaką radością przyniósłbyś ją na rękach do domu. 6Zwołałbyś przyjaciół i znajomych, abyrazem z tobą cieszyli się z odnalezienia owcy.

7Podobnie w niebiosach, większa jest radość z nawrócenia jednego zagubionego grzesznika, który żałuje za grzechy i przychodzi do Boga, niż zdziewięćdziesięciu dziewięciu, którzy nie zbłądzili!

8Albo inny przykład: Oto pewna kobieta gubi jedną z dziesięciu wartościowych srebrnych monet, jakie posiada. Czyż nie zapali wtedy w domuwszystkich świateł, aby przeszukać z miotłą w ręku wszystkie kąty i odnaleźć zgubę? 9Czyż nie podzieli się potem swą radością z przyjaciółmi iznajomymi? l0Tak właśnie cieszą się aniołowie Boży, gdy nawraca się choćby jeden grzesznik.

A chcąc wyjaśnić swą myśl jeszcze dokładniej, Jezus opowiedział taką historię:

n- Pewien człowiek miał dwóch synów. 12Mlodszy z nich poprosił kiedyś ojca o swoją część majątku. Ojciec zgodził się i podzielił między nichmajątek.

13KiIka dni później ten syn zabrał, co mu przypadło, i udał się w podróż do dalekiego kraju. Niebawem roztrwonił cały swój majątek na wystawne irozwiązłe życie. uPo pewnym czasie jednak w tym kraju zapanował głód, który i jemu dał się we znaki, I5Wtedy postarał się u miejscowego rolnikao zatrudnienie przy pasaniu świń, l6Był do tego stopnia wygłodniały, że chciał jeść to samo, co świnie, ale i tego mu nikt nie dawał.

17Zaczął więc zastanawiać się nad swoją przykrą sytuacjąi doszedł do następującego wniosku: ”W moim domu rodzinnym nawet najemnicymogą się najeść do syta, a ja tu siedzę i przymieram głodem! 18Wrócę do domu i powiem: «Ojcze, zgrzeszyłem wobec nieba i wobec ciebie.19Nie jestem już godny nazywać się twoim synem. Przyjmij mnie, proszę, choćby jako najemnikat ”,

20Jak postanowił, tak też uczynił. Gdy zbliżał się do domu, ojciec ujrzał go, choć był jeszcze daleko, i zdjęty współczuciem, wybiegł mu naspotkanie, przytulił i ucałował,

21”Ojcze, zgrzeszyłem wobec nieba i ciebie, nie jestem godzien nazywać się twoim synem” - wyrzekł syn.

22”Przynieście tu szybko najlepszą szatę! - rozkazał ojciec służbie. - Ubierzcie go. Włóżcie buty na jego nogi i dajcie mu pierścień. 23Zabijcienajładniejsze cielę! Musimy bowiem uczcić ten powrót. 24Oto mój umarły syn powrócił do życia, był zgubiony, ale się odnalazł!”

- I rozpoczęła się uczta.

25W tym czasie starszy syn pracował w polu. Wracając do domu usłyszał gwar i muzykę. 26Zapytal więc jednego ze służących, co się wydarzyło.

27”Twój brat powrócił cały i zdrowy; z tej okazji ojciec kazał zabić tłuste cielę”.

^Rozgniewało to starszego brata i nie chciał wejść do domu. Ojciec wyszedł więc do niego i prosił, aby jednak wszedł, 29ale on odrzekł: ’’Przezwszystkie te lata uczciwie pracowałem i spełniałem wszystkie twoje polecenia, ale nigdy nie dałeś mi nawet koźlęcia, abym mógł zaprosić swoichprzyjaciół. 30 A gdy ten tu wrócił, roztrwoniwszy twoje pieniądze na rozpustę, ty każesz zabić najlepsze cielę i wydajesz przyjęcie.”

31’’Synu drogi - rzekł ojciec - ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co posiadam, należy również do ciebie. 32Dzisiaj właśnie należy się cieszyć,bo przecież twój brat, który był umarły, ożył, był zgubiony, a odnalazł się!”

Przypowieści z morałem

Potem uczniowie usłyszeli od Jezusa jeszcze jedną przypowieść;

- Pewien bogaty człowiek najął zarządcę do prowadzenia jego interesów, wkrótce jednak doniesiono mu, że zarządca nie jest uczciwympracownikiem.

2Wezwał go więc i oznajmił: "Dowiedziałem się, że mnie okradasz. Przygotuj rozliczenie, bo mam zamiar cię zwolnić”.

3”Cóż ja teraz zrobię? - pomyślał zarządca. - Straciłem tak dobrą pracę. Do łopaty jestem za słaby, a zbyt dumny, aby żebrać. 4Wiem, co zrobię!Muszę pozyskać sobie przyjaciół, aby przyszli mi z pomocą, gdy stąd odejdę!”

5,6Wezwał dłużników swego pracodawcy. ”Ile jesteś winien memu panu?” - zapytał pierwszego. ”Trzy tysiące czterysta litrów oliwy” - odparł.”Masz tu podpisany przez siebie kwit- rzekł zarządca - podrzyj go i napisz drugi na tysiąc siedemset.”

7”A ty ile jesteś winien?” - zapytał następnego dłużnika. ’’Dziesięć ton pszenicy” - padła odpowiedź. ”Weź tę umowę i napisz: osiem ton!”

8Spodobała się bogaczowi przebiegłość tego oszusta. To jednak prawda, że ludzie tego świata wykazują więcej spry-tuw swoich sprawach niżdzieci Boże. 9Czy jednak znaczy to, że i wy macie oszustwem zjednywać sobie przyjaciół? Czy to otworzy wam drzwi nieba? 10Prze-nigdyl Jeślibowiem jesteście nieuczciwi w małych sprawach, będziecie tym bardziej nieuczciwi w dużych. Jeśli oszukujecie w drobiazgach, to czy jest

Page 73: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

możliwe, byście uczciwie postępowali w sprawach ważnych? 11A skoro nie będziecie godni zaufania, gdy chodzi o pieniądze, kto wam powierzyprawdziwe, niebiańskie bogactwo? 12Jeśli nie potraficie rzetelnie gospodarować cudzą własnością, kto da wam to, co jest wasze?

13Nie można bowiem służyć dwom panom; albo jednego będziesz nienawidził, a drugiemu okazywał przywiązanie, albo na odwrót - pierwszegopolubisz, a drugim wzgardzisz. Nie można żyć równocześnie dla Boga i dla pieniędzy.

14Słuchali tego faryzeusze, którzy bardzo lubili pieniądze, i drwili z tego, co mówił Jezus.

15Wtedy zwrócił się do nich: - W oczach ludzi staracie się wyglądać na pobożnych, ale Bóg zna wasze złe serca. Dzięki pozorom, jakiestwarzacie, zjednujecie sobie ludzkie uznanie, lecz Bóg się tym brzydzi. l6Dotychczas waszym przewodnikiem było Prawo Mojżeszowe iwypowiedzi proroków, lecz od czasów Jana Chrzciciela głoszona jest dobra nowina o Królestwie Bożym; wszyscy usilnie starają się do niegodostać. l7Nie znaczy to jednak, że w jakimkolwiek stopniu Prawo utraciło swoją moc obowiązującą. Jak długo istnieją niebiosa i ziemia, Prawozawsze będzie w mocy.

18Jeśli więc ktoś porzuci żonę i poślubi inną kobietę, popełnia cudzołóstwo. Cudzołożnikiem jest również każdy, kto żyje z kobietą porzuconą.

19- Był sobie pewien bogaty człowiek - mówił dalej Jezus - który wytwornie się ubierał i opływał we wszelkie dostatki. 20Żyl też pewien schorowanyżebrak imieniem Łazarz, którego sadzano u wrót bogacza. 2lSiedział tam, spragniony resztek ze stołu bogacza, a psy przychodziły lizać jegorany. 22W końcu żebrak umarł i aniołowie przenieśli go tam, gdzie przebywa Abraham i inni sprawiedliwi, którzy już odeszli. Umarł także bogacz izostał pogrzebany. ^Doznając w piekle straszliwych cierpień, zobaczył hen, w oddali Łazarza w towarzystwie Abrahama.

24”Ojcze Abrahamie, okaż mi choć trochę litości! - zawołał. - Wyślij tu Łazarza, żeby choć koniec palca zamoczył w wodzie i ochłodził mój język,gdyż przeżywam w tych płomieniach straszliwe męki”.

25Lecz Abraham odpowiedział: ’’Synu, nie pamiętasz, że za życia miałeś wszystko, czego dusza zapragnie, gdy tymczasem Łazarz żył w nędzy?Teraz on doznaje pociechy, a ty cierpisz męki. ^Poza tym dzieli nas ogromna otchłań i nikt od nas nie może przejść do was ani od was przyjść donas”.

27Wtedy bogacz poprosił: ’’Ojcze

Abrahamie, poślij go zatem do domu mego ojca, 28gdzie żyje jeszcze pięciu moich braci. Niech ich przestrzeże przed tym miejscem cierpień,abyi oni nie trafili tutaj po śmierci”.

29Lecz Abraham odparł: ’’Mają Pismo Święte, które ostrzega przed tym wielokrotnie, Jeśli tylko zechcą, mogą o tym

przeczytać”.

M1”Ojcze Abrahamie! - rzekł bogacz.

Oni nie będą czytać Pisma. Co innego, gdyby opowiedział im o tym ktoś

umarłych. Wtedy na pewno porzucili-hv swoje grzechy”.

łlAle Abraham odpowiedział: ’’Jeśli mc chcą słuchać Mojżesza i proroków, tic posłuchają i zmarłego, nawet gdyby

użył”.

Innym razem rzekł Jezus do uczniów: - Zgorszenia są nieuniknione, ale biada człowiekowi, który je powoduje. 2,3Lepiej byłoby takiemu uwiązaćkamień u szyi i wrzucić go do morza, niż miałby zgorszyć jednego

tych moich najmniejszych. Miejcie się więc na baczności.

Jeśli widzisz, że brat grzeszy, napomnij go, a jeśli żałuje - przebacz, 4Nawet i'dyby cię obraził siedem razy dziennie, lecz za każdym razem prosiło przebaczenie, przebacz mu.

Wiara i wdzięczność

5Pewnego dnia apostołowie zwrócili się do Jezusa: - Potrzebujemy większej wiary. W jaki sposób mamy ją zdobyć?

6- Gdybyście mieli wiarę, jak choćby ziarnko gorczycy - odpowiedział Jezus

moglibyście powiedzieć do tego drzewa morwowego: ”Wyrwij się z korzeniami i znów się zasadź!” a usłuchałoby was. 7,8,9Sługa, który wraca dodomu po pracy w polu, nie zabiera się od razu do jedzenia, ale najpierw musi przygotować posiłek swemu panu i obsłużyć go. Nie spodziewa sięteż żadnych szczególnych podziękowań, ponieważ robi tylko to, co do niego należy. 10Dlatego i wy nie spodziewajcie się pochwały z tegopowodu, że okazaliście mi posłuszeństwo. Mówcie raczej: ’’Spełniliśmy jedynie nasz obowiązek!”

1 Podążając z Galilei w kierunku Jerozolimy dotarli do Samarii. 12Gdy wchodzili do pewnej samarytańskiej wioski, spotkali dziesięciutrędowatych, J3którzy z daleka wołali:- Jezusie, Jezusie, zlituj się nad nami!

l4Spojrzał na nich i rzekł: - Idźcie do

kapłanów i pokażcie się im! I oto, gdy byli w drodze, zginęły z ich skóry ślady trądu.

Page 74: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

15Jeden z nich powrócił więc do Jezusa wołając: - Chwała niech będzie Bogu! Zostałem uzdrowiony! - 16Upadł przed Jezusem na twarz idziękował za uzdrowienie; a był to Samarytanin.

17- Czyż nie dziesięciu uzdrowiłem?

- zapytał Jezus. - Gdzie są pozostali? 18Dłaczego tylko jeden, i to cudzoziemiec, przyszedł oddać chwałę Bogu?

- 19I zwrócił się do niego: - Możesz odejść. Twoja wiara przywróciła ci zdrowie.

Bądźcie gotowi na moje powtórne przyjście

20Faryzeusze zapytali kiedyś Jezusa o czas, w którym nastanie Królestwo Boże. - Żadne widzialne znaki nie poprzedzą jego nadejścia -odpowiedział Jezus. - 2lNie można też będzie powiedzieć: ”Oto jest tu albo tam”. Królestwo Boże jest bowiem w was samych.

22Później rozmawiał na ten temat ze swoimi uczniami.- Zapragniecie kiedyś, abym jeszcze choć jeden dzień był z wami, ale mnie już nie będzie.23Dojdą was wieści, że pojawiłem się tu albo tam. Nie dawajcie temu wiary i nie szukajcie mnie! 24Kiedy przyjdę, wy pierwsi będziecie o tymwiedzieli. Będzie to tak wyraźne, jak błyskawica na niebie. 25Lecz wpierw muszę wiele cierpieć i cały ten naród odwróci się ode mnie.

26Kiedy powrócę, świat będzie tak samo nieczuły na sprawy Boże, jak za dni Noego. 27Ludzie jedli, pili, pobierali się; życie toczyło się normalnymtorem aż do dnia, w którym Noe wszedł do arki. Potem przyszedł potop i wszystkich zniszczył.

^Na świecie będzie całkiem, jak za dni Lota, gdy ludzie robili to, co zawsze: jedli, pili, kupowali, sprzedawali, uprawiali ziemię, budowali, 29aż dochwili, gdy Lot opuścił Sodomę. Spadł wtedy z nieba ogień z siarką i wszystkich wy tracił. 30I tak, aż do dnia mego powrotu, życie będzie biegłocałkiem zwyczajnie,

31Jeśli tego dnia ktoś będzie poza do-

mem, niech nie przychodzi, żeby zabrać coś z rzeczy. Jeśli ktoś będzie pracował w polu, niech także nie powraca do domu. 32Przypomnijciesobie, co spotka-ło żonę Lota! 33Kto stara się zachować życie, utraci je, a kto swe życie poświęci, ten je zachowa. 34Mówię wam: tej nocy zdwóch osób śpiących w jednym łóżku jedna będzie zabrana, a druga pozostanie. 35,36Dwie kobiety będę krzątały się w domu, jedna z nichbędzie wzięta, a druga pozostanie. Podobnie będzie z dwoma mężczyznami pracującymi razem w polu.

37- Panie, a dokąd oni zostaną zabrani?- pytali uczniowie.

- Gdzie jest mięso, tam zgromadzą się sępy - odrzekł Jezus.

Wytrwała modlitwa

Pewnego dnia opowiedział uczniom przypowieść o konieczności wytrwałej modlitwy.

2- Żył w pewnym mieście sędzia, człowiek bezbożny, lekceważący wszystkich ludzi. 3Często przychodziła do niego pewna wdowa, mieszkankatego miasta, błagając, by wymierzył sprawiedliwość człowiekowi, który wyrządził jej krzywdę. 4 5Sędzia dłuższy czas nie chciał tego uczynić, leczw końcu zmęczyła go jej natarczywość. ”Nie obchodzi mnie ani Bóg, ani ludzie - pomyślał - ale pomogę wreszcie tej kobiecie, aby mi więcejnie zawracała głowy”.

6Jeśli więc nawet u złego sędziego można coś wyjednać - mówił dalej Jezus

- 7to czyż Bóg nie weźmie w obronę swego ludu, który Go o to błaga dniem i nocą? 8Nie będzie zwlekać z odpowiedzią! Ale czy ja, SynCzłowieczy, znajdę jeszcze wiarę u ludzi, gdy powrócę na ziemię?

^Następnie, kierując swe słowa do tych, którzy chlubili się własną cnotą, a pogardzali innymi, opowiedział następującą historię:

10- Dwóch ludzi przyszło do świątyni, aby się modlić. Jeden był zarozumiałym, obnoszącym swą pobożność faryzeuszem, a drugi poborcąpodatkowym. nFaryzeusz modlił się tak: ’’Dzięki Ci,

Boże, że nie jestem grzesznikiem, jak inni ludzie, albo jak ten poborca podatkowy! Nigdy nie oszukuję, nie cudzołożę, 12dwa razy w tygodniuposzczę i oddaję Ci dziesięcinę ze swych dochodów”.

13W tym czasie poborca podatkowy stał z daleka i nie mając śmiałości nawet oczu podnieść do nieba, bił się z żalem w piersi i wołał: ’’Boże,zmiłuj się nade mną grzesznikiem!” 14Powia-dam wam, że przebaczenia doznał nie faryzeusz, ale właśnie ów grzesznik. Zarozumialcy bowiemdoznają upokorzenia, zaś pokornych spotyka wyróżnienie.

15Pewnego dnia matki przyniosły do Jezusa dzieci, aby kładł na nie ręce i błogosławił, ale uczniowie je odpędzali. 16,17 Wówczas Jezus przywołałdo siebie dzieci, a uczniom powiedział: - Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie, bowiem do takich jak one należy Królestwo Boże. I jeśli ktośnie będzie miał takiej wiary jak dzieci, nie wejdzie do Królestwa.

Niepokój bogacza

18Innym razem pewien żydowski przywódca religijny zapytałDobry nauczycielu, co mam robić, aby się dostać do nieba?

l9- Dlaczego nazywasz mnie ’’dobrym”? - zapytał Jezus.- Tylko Bóg jest naprawdę dobry. 20A jeśli chodzi o twoje pytanie, chyba wiesz, comówi dziesięcioro przykazań: nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie kłam, szanuj swoich rodziców i tak dalej.

Page 75: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

21Ten odparł: - Od dzieciństwa przestrzegałem wszystkich tych przykazań.

22- W takim razie pozostaje ci tylko jedna rzecz- powiedział Jezus. - Sprzedaj wszystko, co masz, pieniądze rozdaj ubogim, a zapewnisz sobieskarb w niebie. Potem przyjdź i naśladuj mnie.

23Kiedy to usłyszał, odszedł zasmucony, był bowiem bardzo bogaty. 24Jezus odprowadził go wzrokiem i rzekł do uczniów: - Jakże trudno bogatymwejść do Królestwa Bożego. 25Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niż

bogacz dostanie się do Królestwa.

2f1Słuchający tych słów ludzie zaniepokoili się: - Jeśli to tak trudne, któż może być zbawiony?

27- Bóg może uczynić to, czego nie potrafię ludzie! - odparł Jezus.

28Wtedy Piotr rzekł: - Myśmy opuścili własne domy i poszliśmy za Tobą.

29- O to właśnie chodzi - rzekł Jezus.

Każdy, kto postąpi tak jak wy, a więc • spuści dom, żonę, braci, rodziców i dzieci dla sprawy Królestwa Bożego, “‘otrzyma w zamian o wielewięcej już teraz, a w świecie przyszłym - życie wieczne,

31Zawoławszy do siebie Dwunastu, powiedział im: - Jak wiecie, zmierzamy do Jerozolimy. Kiedy będziemy na miejscu, spełnią się wszystkieprzepowiednie dawnych proroków mówiące o mnie. 32Zostanę wydany w ręce pogan, wyśmiany, znieważony i opluty, '^wreszcie ubiczowany izabity. Lecz na trzeci dzień powstanę z martwych.

34Ale oni nie zrozumieli z tego ani słowa. Myśleli, że to znowu jakaś metafora.

35Zbliżali się do Jerycha. Przy drodze siedział niewidomy żebrak. 36Słysząc gwar przeciągającego tłumu zapytał, co się dzieje. 37Powiedzianomu, że przechodzi właśnie Jezus z Nazaretu, ^zaczął więc wołać: - Jezu, synu Dawida, zlituj się nade mną!

39Ci co szli na przedzie, uciszali go szorstko, lecz on tym głośniej wołał:

- Synu Dawida, zlituj się nade mną!

40Gdy Jezus zrównał się z nim, przystanął. - Przyprowadźcie tego niewidomego! - rozkazał. 41I zapytał go: - Czego chcesz? - Panie, chcęodzyskać wzrok!

42~ Zatem przejrzyj - odrzekł Jezu.

- Twoja wiara cię uzdrowiła.

43W tej samej chwili niewidomy odzyskał wzrok i udał się za Jezusem, wielbiąc Boga. Również ci, którzy to widzieli, oddawali Bogu chwałę.

Nagrodzona wierność

Kiedy Jezus przechodził przez Jerycho, 2niejaki Zacheusz, człowiek na wysokim stanowisku, naczelnik poborców podatkowych i bardzo bogaty,3zapragnął zobaczyć Jezusa, lecz był niskiego wzrostu i nie mógł Go dojrzeć w tłumie. 4Pobiegł więc naprzód i wdrapał się na drzewo sykomoryrosnące przy drodze, aby lepiej widzieć. 5Jezus, znalazłszy się w pobliżu, podniósł głowę i zwrócił się do niego po imieniu: - Zacheuszu, zejdźszybko na dół! Dzisiaj chcę być twoim gościem.

6Zacheusz pośpiesznie zszedł z drzewa i z ogromną radością przyjął Jezusa do swego domu.

7Nie podobało się to jednak ludziom. ’’Poszedł do domu grzesznego człowieka”- szemrali.

8Tymczasem Zacheusz stanął przed Panem i rzekł: - Od dzisiaj połowę dochodów będę oddawał ubogim, a jeśli okaże się, że pobrałem odkogoś większą niż trzeba opłatę, oddam mu poczwórnie.

9,10Wtedy Jezus powiedział: - Widać, że dzisiaj do twego domu zawitało zbawienie. Ten człowiek to jeden ze zgubionych synów Abrahama, Ja,Syn Człowieczy, przyszedłem takich właśnie szukać i ocalić.

11 Jezus znajdował się już blisko Jerozolimy. Chcąc wyprowadzić z błędu ludzi, którzy spodziewali się, że nastanie już zaraz Królestwo Boże,opowiedział im następującą przypowieść:

12- Pewien dostojnik został wezwany z prowincji do stolicy imperium, aby odebrać nominację na namiestnika tej prowincji. 13Zanim odjechał,przywołał dziesięciu swoich podwładnych i każdemu wręczył dziesięć min (równowartość trzyletniego zarobku), aby obracali tą sumą w czasiejego nieobecności. 14Lecz niektórzy obywatele tej krainy nienawidzili go i wysłali delegację, by zaprotestowała przeciw nadaniu mu tej godności.

15Po powrocie wezwał tych, którym powierzył pieniądze, aby stwierdzić, o ile zwiększyli kapitał. 16Pierwszy z nich poinformował go o ogromnymzysku, wyrażającym się sumą dziesięciokrotnie wyższą od przekazanej.

17”Dobrze, jesteś dobrym sługą rzekł władca. ~ Okazałeś się wierny w zarządzaniu niewielką sumą, jaką ci powierzyłem. Wobec tego daję ciwładzę nad dziesięcioma miastami”.

Page 76: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

lsNastępny również powiadomił o dużym zysku. Był on pięciokrotnie wyższy niż początkowa suma.

19”W porządku - powiedział władca.

- Będziesz zarządzać pięcioma miastami”.

20Lecz trzeci z nich przyniósł tylko te pieniądze, które otrzymał. - ”Przecho-wałem je - rzekł ~ 21ponieważ bałem się, że zażądasz ode mnie całegozysku. Jesteś bowiem człowiekiem twardej ręki: bierzesz, co nie twoje, zbierasz to, czego nie siałeś!”

22”Zły i leniwy sługo! - zagrzmiał władca. - Jestem srogi? Teraz dopiero się przekonasz, jak bardzo jestem srogi! Skoro wiedziałeś, że jestemsurowy, ^dlaczego nie ulokowałeś pieniędzy w banku, abym przynajmniej miał z tego jakiś procent? - 24I zwracając się do stojących tam ludzirozkazał: - Zabierzcie mu pieniądze i dajcie temu, który zarobił najwięcej!”

25”Ależ, panie! On i tak ma dużo”

- powiedzieli.

26”Wiem o tym - rzekł władca - ale i tym razem sprawdza się zasada, że ci, którzy już coś posiadają, otrzymają jeszcze więcej, ci zaś, którzy mająmało, wkrótce i to stracą. 27 A nieprzyjaciół, którzy się zbuntowali przeciwko mnie, przyprowadźcie i straćcie na moich oczach”.

W pobliżu Jerozolimy

^Po skończeniu tej przypowieśći, Jezus ruszył do Jerozolimy, a za Nim poszli uczniowie. 29Gdy doszli do Betfage i Betanii, miasteczek leżącychna Górze Oliwnej, Jezus wysłał przed sobą dwóch uczniów, 30polecajac im, by poszli do pobliskiej wioski i poszukali tam osła uwiązanego przydrodze. Miało to być oślę, którego nikt jeszcze nie dosiadał.

- Odwiążcie je i przyprowadźcie do mnie - powiedział. - 31A jeśli kto was zapyta, dlaczego to czynicie, powiedzcie po prostu, że Pan gopotrzebuje.

32Zgodnie ze słowami Jezusa uczniowie odnaleźli oślę.

33- Co robicie? Dlaczego je odwią-żujecie? - pytali właściciele.

34- Dla Pana - odrzekli uczniowie -Pan go potrzebuje.

35Przywiedli więc oślę do Jezusa, o-krywszy je swymi szatami, aby Pan mógł go dosiąść.

36,37Tłum zaś rozpościerał swe szaty na drodze przed Jezusem, a gdy zstępował z Góry Oliwnej, pochód rozbrzmiewał okrzykami i śpiewemna cześć Boga i sławił wielkie cuda dokonane przez Jezusa.

38- Bóg dał nam Króla! - rozbrzmiewały triumfalne okrzyki. - Niech żyje Król! Niech się radują niebiosa! Chwała Bogu na wysokościach niebios!

39Lecz niektórzy faryzeusze znajdujący się w tłumie mówili: - Nauczycielu, ucisz swoich uczniów! Cóż oni wykrzykują?

40- Jeśli oni będą milczeć - odparł - kamienie zaczną wołać.

41Gdy zbliżyli się do Jerozolimy i Jezus ujrzał w oddali miasto, łzy napłynęły Mu do oczu.

42- Ach, jakże blisko ciebie było orędzie pokoju Bożego, lecz je odrzuciłaś - mówił przez łzy - a teraz, niestety, jest już za późno. 43Nadejdą dni,gdy ze wszystkich stron otoczą cię wrogowie i będą oblegać twoje mury. ^Zrównają cię z ziemią i wymordują twoje dzieci. Nie pozwolą by kamieńpozostał na kamieniu, odrzuciłaś bowiem możliwość ratunku, jaką ci dał Bóg.

Jezus w świątyni

45Gdy przybył do miasta, wszedł do świątyni i zaczął wypędzać stamtąd handlarzy, 46wołając: - Pismo mówi że moja świątynia jest domemmodlitwy, a wy zamieniliście ją w jaskinię zbójców.

47Później codziennie nauczał w świątyni, a kapłani i inni przywódcy religijni oraz wpływowi ludzie w mieście usiłowali znaleźć sposób, aby się Gopozbyć. ^Niczego jednak nie mogli wymyślić, gdyż Jezus stał się bohaterem dla ludu,

który chłonął każde Jego słowo.

Któregoś dnia, kiedy głosił w świątyni dobrą nowinę i nauczał lud, podeszli do Niego arcykapłani, inni ^[¿ywódcy żydowscy i członkowie Rady.2Zażądali, by im wyjaśnił, kto dał Mu prawo wypędzania handlarzy ze świątyni.

ł- Zanim odpowiem, zadam wam jedno pytanie - odparł.4- Czy Jan został posiany przez Boga, czy też działał imowolnie?

^Zaczęli się zastanawiać nad odpowiedzią i naradzali się: ’’Jeśli powiemy,

był posłańcem niebios, będziemy w kłopocie, bo zapyta, czemu w takim raić Mu nie uwierzyliśmy. 6A jeśli odpowiemy, że Jan nie był posłanyprzez lloga, ludzie nas ukamienują, są bowiem przekonani, że Jan był prorokiem”. Odpowiedzieli więc w końcu: - Nie wiemy.

Page 77: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

HA Jezus na to: - Wobec tego i ja nie <odpowiem na wasze pytanie.

^Następnie, zwracając się znowu do ludzi, zaczął opowiadać: - Pewien człowiek zasadził winnicę i oddał ją w dzierżawę, sam zaś na kilka latwyjechał do odległego kraju. 10Gdy nadszedł czas zbiorów, wysłał jednego ze swoich dłużących, aby odebrał należną mu część zysków. Leczdzierżawcy zbili go i odesłali z pustymi rękoma. nPosłał więc innego, ale i z nim postąpili podobnie: pobili go, znieważyli i odesłali z niczym. 12Tosamo spotkało także trzeciego*

13”Cóż teraz zrobić - zastanawiał się właściciel. - Wiem! Wyślę swego ukochanego syna. Przed nim na pewno będą mieć respekt”.

14Lecz gdy dzierżawcy zobaczyli syna właściciela winnicy, powiedzieli: ”Na-darza się świetna okazja! To przecież on po śmierci ojca dziedziczycały majątek. Zabijmy go, a wtedy wszystko będzie nasze”. 15Wywlekli go więc poza obręb winnicy i zabili. - Jak, waszym zdaniem, zareaguje nato właściciel winnicy? ‘^Powiem wam: Przybędzie tam osobiście, wytraci ich, a winnicę wynajmie innym. - Jak to możliwe?-protestowali słuchacze.

17Wówczas Jezus spojrzał na nich i rzekł: - A co oznacza ten fragment Pisma: ’’Kamień odrzucony przez budowniczych stał się kamieniemwęgielnym?” - 18i dodał: - Jeśli ktoś upadnie na ten kamień, potłucze się, a jeśli on na kogoś spadnie, zmiażdży go na proch.

19Gdy arcykapłani i przywódcy religijni usłyszeli tę przypowieść, natychmiast chcieli Jezusa pojmać, zrozumieli bowiem, że o nich mówił. To onimieli być owymi złymi dzierżawcami. Bali się jednak, że jeśli sami Go pochwycą, zaczną się rozruchy wśród ludu. Starali się więc sprowokowaćGo do jakiejś kontrowersyjnej wypowiedzi, na podstawie której mogliby Go oskarżyć przed rzymskim namiestnikiem i spowodować Jegouwięzienie.

20Zgodnie z tym zamiarem wysłali szpiegów, udających pobożnych ludzi, 21 którzy w ten sposób zwrócili się do Jezusa:- Wiemy, że jesteśbezstronny. Zawsze mówisz prawdę i bez względu na opinię innych ludzi nauczasz dróg Bożych. 22Dlatego powiedz nam, czy słuszne jestpłacenie podatków rzymskiemu rządowi, czy nie?

23 Jezus przejrzał ich przebiegłość i rzekł: 24- Pokażcie mi monetę. Czyja widnieje na niej podobizna? Czyje imię jest tam wybite?

- Cesarza, władcy Rzymu - odparli,

2S- Oddawajcie zatem cesarzowi wszystko, co cesarskie, a Bogu - to co boskie.

26I nie udało się im przechytrzyć Go w obecności ludu; zaskoczeni Jego odpowiedzią, zamilkli.

27Wówczas podeszło do Jezusa kilku saduceuszy, którzy nie wierzą w zmartwychwstanie i uważają, że śmierć jest kresem egzystencji człowieka.^Przedstawili oni następującą kwestię: - Prawo Mojżesza mówi, że jeśli mąż umiera bezdzietnie, jego brat powinien ożenić się z wdową, a dzieciz tego związku będą należeć do zmarłego, aby jego ród nie wymarł. 29Znamy rodzinę siedmiu braci. Najstarszy ożenił się, a potem

umarł bezdzietnie. 30Jego brat ożenił się z wdowę, ale również zmarł i nie pozostawił dzieci. 31I tak jeden po drugim żenili się z wdowę ibezpotomnie umierali. 32W końcu i ta kobieta zmarła. 33Chcielibyśmy wiedzieć, czyję będzie żonę po zmartwychwstaniu, gdyż należała dowszystkich.

M35Jezus im odpowiedział: - Małżeństwo potrzebne jest ludziom na ziemi, ale ci, którzy okażę się godni udziału w zmartwychwstaniu, nie będę sięw niebie żenić. 36Jako synowie Boga, wzbudzeni ze śmierci do nowego życia, nigdy nie umrę, będę żyć wiecznie, podobni do aniołów.

37,38A w ogóle, gdy chodzi o zmartwychwstanie, to przecież Pisma Mojżesza je potwierdzaję. Kiedy Mojżesz opisuje swoje spotkanie z Bogiemprzy płonęcym krzaku, nazywa tam Boga ’’Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba”. Stwierdzenie, że Pan jest Bogiem jakiegośczłowieka, oznacza, że nie jest to człowiek martwy, lecz żywy! Tak więc dla Boga wszyscy ludzie żyję.

39- Doskonała odpowiedź - zauważyli stojęcy tam znawcy żydowskiego Prawa.

40Na tym dyskusja się zakończyła, gdyż tamci nie mieli odwagi więcej pytać.

41 Wtedy Jezus zadał im pytanie: - Dlaczego uważa się, że Chrystus, czyli Mesjasz, jest potomkiem Dawida? 4243Przecież sam Dawid napisałw księdze Psalmów: ”Bóg rzekł do mego Pana, Mesjasza: «Zasiędź po mojej prawicy, dopóki twych wrogów nie złożę ci u stópc. ^Czyż Mesjaszmoże być jednocześnie synem Dawida oraz jego Panem i Bogiem?”

45Następnie, wobec całego tłumu, zwrócił się do uczniów:

***- Strzeżcie się znawców religii, gdyż lubię oni paradować w wytwornych szatach i przyjmować niskie ukłony na ulicy. A jak kochaję zaszczytnemiejsca w synagogach na uroczystościach religijnych! 47Ale nawet podczas długich modlitw, okraszonych wielce pobożnę minę, myślę o tym, jakwyłudzić więcej grosza od ubogich wdów. Dlatego oczekuje ich najcięższy wyrok Boży.

Później, stojąc w świątyni, Jezus przyglądał się, jak bogacze wrzucali swe datki do skarbonki. 2Przyszła także uboga wdowa i wrzuciła dwie małemiedziane monety.

3- W istocie ta biedna wdowa dała więcej niż oni wszyscy razem - skomentował Jezus. - 4Oni bowiem dali tylko częśćz tego, co im zbywało, onazaś oddała wszystko, co posiadała.

Jezus przepowiada przyszłe wydarzenia

Page 78: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

5Potem uczniowie zwrócili uwagę na piękne ornamenty zdobiące ściany świątyni. 6Lecz Jezus im rzekł: - Nadejdzie czas, kiedy to, copodziwiacie, legnie w gruzach i nie pozostanie nawet kamień na kamieniu.

7- Mistrzu! - wykrzyknęli. - Kiedy się to stanie? Czy poprzedzę to jakieś znaki?

8On zaś odpowiedział: - Baczcie, abyście nikomu nie dali się zwieść, wielu bowiem będzie się podawać za Mesjasza głosząc, że czas się jużwypełnił. Nie wierzcie im! 9Gdy usłyszycie wieści o wojnach i przewrotach, nie wpadajcie w panikę. Prawda, że muszę przyjść wojny, ale niewtedy jeszcze nastąpi koniec. 10Powstawać będzie jeden naród przeciwko drugiemu i królestwo przeciwko królestwu. 1 Nastąpią wielkietrzęsienia ziemi, a w wielu krajach zapanuje głód. Wybuchnę epidemie i ukażę się przerażające zjawiska na niebie.

12Lecz zanim to wszystko nastąpi, nastanie czas szczególnego prześladowania. Z mojego powodu będą was wlec do synagog i więzień orazprzed królów i władców, 13a dzięki temu ludzie poznaję Mesjasza i będę oddawać Mu cześć. 14Dlatego nie martwcie się wtedy, jak odpowiadaćna stawiane wam zarzuty, I5gdyż ja dam właściwe słowa obrony i taką mądrość, że nikt z waszych przeciwników nie potrafi odeprzećwaszych argumentów. 16Wiedzcie, że nawet najbliżsi - rodzice, bracia, krewni i przyjaciele, zdradzę was i wydadzą w ręce

i‘t/e<ladowców, a niektórzy z was zo-

■ -iiiii zabici. I7Wszyscy was znienawidzą ll,itego, że należycie do mnie. 18Ale u wet włos z głowy wam nie spadnie.

Irśli wytrwacie, uratujecie swoje du-

1'Kiedy jednak zobaczycie, że wojska uh >czyły Jerozolimę, możecie być pewni,

■ nadszedł czas zagłady. 21 Wtedy mieszańcy Judei niech uciekają w góry, jm/obywający w Jerozolimie niechaj pró-i ują wydostać się z miasta,a znajdujący

iv poza miastem, niech do niego nie i hi wracają. 22Będą to dni Bożego sądu i kary. I spełnią się w całej rozciągłości inwa dawnych prorokówzapisane w f’tśmie,23Biada w owe dni kobietom lężarnym i matkom z dziećmi przy ■ tersi. Na cały naród spadną ogromne icrpienia i okaże sięgniew Boży. 'Ludzie będą okrutnie zabijani lub jako niewolnicy i wygnańcy rozproszą się po dym świecie. Jerozolima zostanie zdobyta i deptać jąbędą stopy pogan, aż do dnia, gdy zgodnie z Bożym kalendarzem skończą się czasy pogan.

25D\a ostrzeżenia ludzkości dziwne rze-- /y będą się dziać na niebie: pojawią się naki na słońcu, księżycu i gwiazdach. Lośród rozszalałych mórzi żywiołów narody na ziemi ogarnie przerażenie.

' Wielu ludzi zdejmie strach, gdy zobaczą, jak okropny los czeka glob ziem-\ki, zostanie bowiem zachwiany porządek nieba. 27Wówczas narodyziemi ujrzą mnie, Syna Człowieczego, zstępującego w obłoku, w majestacie i chwale. 28Kiedy więc to wszystko zacznie się dziać, nie załamujciesię, ale podnieście głowy. Blisko jest bowiem wasze wybawienie!

29I wyjaśnił to następującym porównaniem: - Spójrzcie na drzewo figowe albo inne drzewa. 30Gdy pojawiają się listki, wiecie, że nadchodzi lato.31 Podobnie, kiedy zauważycie, że dzieją się rzeczy przepowiedziane przeze mnie, możecie być pewni, że Królestwo Boże jest blisko.

32- Oświadczam wam: wraz z pojawieniem się tych znaków nadejdzie koniec tego wieku. 33I chociaż niebo i ziemia przeminą, moje słowa nazawsze pozostaną prawdziwe i niezmienne.

34,35Miejcie się na baczności! Niech moje niespodziewane przyjście nie będzie dla was zaskoczeniem. Nie chciałbym was zastać w stanieniefrasobliwości, trwoniących czas na hulankach i pijaństwie lub zaabsorbowanych troskami doczesnego życia, za wzorem ludzi tego świata.36Czuwajcie nieustannie i módlcie się, abyście nie musieli przechodzić przez te okropności, zanim staniecie przede mną.

37 38Jezus codziennie przychodził do świątyni i nauczał tłumy, które gromadziły się tam już od rana. Każdego zaś wieczoru wracał na GóręOliwną, gdzie spędzał noc.

Spisek przeciwko Jezusowi

Zbliżało się właśnie żydowskie święto Paschy, w czasie którego spożywano wyłącznie przaśny chleb. 2Arcykapłani i inni przywódcyreligijni zastanawiali się nad sposobem zgładzenia Jezusa, jednak w taki sposób, by nie wywołać rozruchów, gdyż obawiali się reakcji ludu.

3Wtedy szatan wstąpił w Judasza Iska-riotę, jednego z Dwunastu. 4Judasz udał się do arcykapłanów i dowódców straży świątynnej, aby z nimiomówić najdogodniejszy sposób wydania im Jezusa. 5Niezmiernie się ucieszyli, że zaoferował im pomoc; obiecali mu nagrodę. 6Zaczął więcszukać sposobności, aby umożliwić pochwycenie Jezusa w chwili, gdy nie będzie wokół Niego tłumu.

7I tak nadszedł dzień święta Paschy, w którym zabijano paschalnego baranka i jedzono go z przaśnym chlebem. 8Jezus wysłał Piotra i Jana, abyznaleźli dogodne miejsce na wieczerzę paschalną i poczynili odpowiednie przygotowania.

9- Dokąd mamy pójść? - zapytali.

10- Gdy tylko wejdziecie do miasta - rzekł Jezus - spotkacie człowieka niosącego dzban z wodą. Pójdziecie za nim i wejdziecie do domu, doktórego on wejdzie,ua właścicielowi powtórzycie te słowa: ’’Nasz Nauczyciel prosi, abyś po-

kazał nam gościnny pokój, gdzie będzie mógł spożyć wraz ze swymi uczniami paschalną wieczerzę”, 12Wtedy on zaprowadzi was na piętro dodużej przeznaczonej dla nas izby. Właśnie tam przygotujcie wieczerzę.

Page 79: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

13Poszli więc do miasta i zgodnie ze słowami Jezusa odnaleźli to miejsce, gdzie przygotowali wieczerzę.

Ostatnia Wieczerza

l4Potem przybył Jezus wraz z pozostałymi uczniami i o właściwej porze wszyscy zasiedli do stołu. 15Wówczas powiedział im: - Jakże gorącotęskniłem do tej chwili. Tak bardzo pragnąłem spożyć z wami tę wieczerzę paschalną, zanim spadną na mnie oczekujące mnie cierpienia.16Wiedzcie, że nie będę jej więcej spożywać, aż spełni się w Królestwie Bożym to, co ona przedstawia. 17Następnie wziął kielichwina, podziękował za nie Bogu i rzekł:

- Weźcie i dzielcie się nim. lsNie będę bowiem więcej pił tego wina, dopóki nie nadejdzie Królestwo Boże.

l9Potem wziął chleb, podziękował Bogu, połamał go i podał im, mówiąc:

- To jest moje ciało, które oddaję za was. Spożywajcie je na moją pamiątkę.

20Po wieczerzy znów podał im kielich wina i rzekł: - To wino stanowi nowe, Boże przymierze, które zapewni wam zbawienie, przymierzeprzypieczętowane moją krwią, którą przeleję na ofiarę za was. 21Siedzi tu z nami przy stole

- jako przyjaciel - człowiek, który mnie zdradzi. 22Ja muszę umrzeć, taki bowiem jest Boży plan. Ale jakże straszliwy los czeka człowieka, którymnie wyda.

^Wtedy uczniowie starali się odgadnąć, który z nich mógłby się poważyć na coś podobnego. 24Zaczęli się też sprzeczać ze sobą, kto z nichzajmie najwyższe stanowisko w nadchodzącym Królestwie. ^Lecz Jezus im powiedział: - Królowie i wielcy tego świata despotycznie rządząswymi podwładnymi i każą się uważać za ich dobroczyńców. 26Ale wśród was będzie ten przewodzić, kto najofiarniej wam służy. 27W tymświecie pan siada za stołem, a słudzy krzątają się wokół niego. Lecz między wami ma być inaczej! Przecież ja sam jestem wśród was jako sługa.^Ponieważ jednak w tych ciężkich dniach okazaliście wierność mnie, 29któremu Ojciec powierzył Królestwo, dlatego już teraz udzielam wamprawa 30zasiadania tam przy moim stole. Dam wam również prawo zasiadania na tronach, aby sądzić dwanaście pokoleń Izraela.

3ISzymonie, Szymonie, szatan domagał się, aby was mógł przesiać jak pszenicę, 32ale ja błagałem, aby ostała się twoja wiara. A kiedyopamiętasz się i powrócisz do mnie, umacniaj wiarę swoich braci.

33Wtedy Szymon rzekł: - Panie, jestem gotów iść z Tobą do więzienia, a nawet na śmierć.

34Lecz Jezus odparł: - Słuchaj, Piotrze, muszę ci powiedzieć, że zanim jutro rano zapieje kogut, trzy razy się mnie wyprzesz twierdząc, że nawetmnie nie znasz.

35Potem zapytał ich Jezus: - Jak radziliście sobie, gdy wysłałem was głosić dobrą nowinę, bez pieniędzy, bez torby i dodatkowej odzieży? -Całkiem dobrze- odparli.

36- Teraz jednak weźcie pieniądze i torby, jeśli je posiadacie. A jeśli ktoś nie ma miecza, niech sprzeda coś z odzieży i kupi go sobie. 37Bonadszedł czas, gdy wypełni się proroctwo o mnie: ’’Zostanie potępiony jako zbrodniarz”. Wierzcie mi, spełni się wszystko, co napisali o mnieprorocy.

38- Mistrzu - powiedzieli - mamy tutaj dwa miecze. - Wystarczy - odrzekł.

Page 80: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Aresztowanie Jezusa

39W towarzystwie uczniów Jezus o-puścił izbę na piętrze i jak zwykle, udał się na Górę Oliwną, ^am im powiedział: - Módlcie się do Boga, abywas nie zmogły pokusy.

4i,42Potem odszedł na odległość rzutu kamieniem, ukląkł i tak się modlił: - Ojcze, jeśli chcesz, odsuń ode mnie ten kielich cierpień. Zależy mijednak na tym, aby Twoją wolę spełnić, a nie swoją.

43Wtedy pojawił się anioł z nieba i umacniał Go, ^przeżywał bowiem udrękę i tak gorliwie się modlił, że wystąpił Mu na ciele pot, który padałna /icmię wielkimi kroplami jak krew.

Wreszcie podniósł się i podszedł do uczniów, którzy jednak spali wyczerpani smutkiem.

Śpicie? - powiedział. - Wstawaj-i ie! Proście Boga, abyście nie dali się /wieść pokusie.

47Nie skończył jeszcze mówić, gdy nadeszła zgraja prowadzona przez Judasza, jednego z dwunastu uczniów, l en zbliżył się do Jezusa ipocałował Go rak przyjaciela. 48 A Jezus rzekł: - Judaszu, jak mogłeś tak postąpić? Tym pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego*

49Widząc, na co się zanosi, pozostali uczniowie wykrzynęli:- Mistrzu, czy walczyć? Mamy tu miecze! - 50I jeden z nich ciął mieczem sługęnajwyższego kapłana odcinając mu prawe ucho.

5I- Nie stawiajcie oporu - rzekł im Jezus, po czym dotknął rany i uleczył ucho. 52Następnie zwrócił się do arcykapłanów i dowódców strażyświątynnej oraz przywódców religijnych, którzy wiedli całą zgraję: - Czyż jestem rozbójnikiem, że przyszliście po mnie uzbrojeni w miecze i pałki?53Dłaczego nie zatrzymaliście mnie w świątyni? Przecież codziennie tam przebywałem! Lecz to jest wasza godzina, czas triumfu szatana!

Piotr zapiera się Jezusa

54A oni, schwytawszy Go, poprowadzili do rezydencji najwyższego kapłana. Piotr zaś podążał za nimi z daleka. 55Na podwórzu żołnierze rozpaliliognisko i grzali się przy nim, zaś Piotr dołączył do nich.

56Jakaś służąca dostrzegła go w świetle płomieni i zaczęła mu się przyglądać, - Ten człowiek był z Jezusem!

57Piotr temu zaprzeczył: - Kobieto, nie znam Go nawet!

58Po chwili ktoś inny, spojrzawszy na niego, powiedział:- Musisz być jednym z nich! - Ale skądże! To pomyłka - odparł Piotr.

59Mniej więcej po godzinie ktoś inny orzekł: - Na pewno ten człowiek jest jednym z uczniów Jezusa, bo również pochodzi z Galilei.

^Lecz Piotr odpowiedział: - Człowieku, nie wiem, o czym mówisz. - A gdy tylko wypowiedział te słowa, zapiał kogut.

61W tym momencie Jezus spojrzał na Piotra, a ten przypomniał sobie słowa Pana: ’’Zanim jutro rano zapieje kogut, trzy razy się mnie zaprzesz”.62Opuścił podwórze i gorzko zapłakał.

63,64Strażnicy pilnujący Jezusa zaczęli drwić z Niego. Zawiązali Mu oczy i bili pięściami pytając: - Kto cię uderzył, proroku? - 65Obrzucali Go takżeobelgami.

^Następnego dnia, wcześnie rano, zgromadziła się żydowska Rada Najwyższa, złożona z arcykapłanów i największych autorytetów narodu.Przyprowadzono Jezusa przed Radę, 67 ^Zapytano Go, czy uważa się za Mesjasza.

- Jeśli wam powiem, nie uwierzycie mi i nie pozwolicie tego uzasadnić -odrzekł .69Lecz nadszedł czas, abym ja, Syn Człowieczy, objął tron poprawicy Wszechmocnego Boga.

70- A więc twierdzisz, że jesteś Synem Bożym? - zaczęli krzyczeć jeden przez drugiego. - Słusznie rzekliście, jestem nim.

71- Czy potrzeba nam jeszcze jakichś dowodów? ~ krzyczeli. - Sami to przecież słyszeliśmy z jego własnych ust!

Jezus przed sądem, wyrok

Wtedy cała Rada zaprowadziła Jezusa do namiestnika - Piłata. 2Z miejsca zaczęli Go tam oskarżać:

- Ten człowiek o mało nie doprowadził naszego narodu do ruiny, zakazując ludziom płacić podatki rzymskiemu rządowi i twierdząc, że jestnaszym Mesjaszem - Królem.

3Wtedy Piłat zapytał: - Czy jesteś królem Żydów? - Jest tak, jak mówisz

- odrzekł Jezus.

4Wówczas Piłat zwrócił się do arcykapłanów i do tłumu:- To przecież nie jest żadna zbrodnia!

5Oni tymczasem nalegali: - Ale on w całej Judei - i gdziekolwiek się pojawi - od rodzinnej Galilei aż po Jerozolimę, podburza lud przeciwkowładzy.

Page 81: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

6 - A więc jest Galilejczykiem? - zapytał Piłat.

7Gdy to potwierdzono, odesłał Go do króla Heroda, gdyż Galilea znajdowała się pod administrację Heroda, a ten akurat bawił w Jerozolimie.8Król ucieszył się ze sposobności poznania Jezusa, wiele bowiem o Nim słyszał i spodziewał się, że uczyni jakiś cud w jego obecności.

9Zasypywał więc Jezusa pytaniami, lecz ten nie odpowiedział ani słowa. 10Tymczasem obecni tam arcykapłani i inni przywódcy religijniwykrzykiwali oskarżenia pod Jego adresem.

J1W końcu Herod i jego żołnierze zaczęli wyśmiewać Jezusa. Nałożyli nań królewski płaszcz i odesłali do Piłata. 12Od tego też dnia Herod i Piłatstali się przyjaciółmi, dotychczas bowiem byli wrogami.

13Piłat zwołał arcykapłanów oraz pozostałych przywódców żydowskich i lud, 14aby ogłosić wyrok.

- Przyprowadziliście do mnie tego człowieka oskarżając go o podburzanie ludu przeciwko władzy rzymskiej. Zbadałem dokładnie te zarzuty istwierdzam, że jest niewinny. 15Podobnie Herod stwierdził to samo i odesłał Go do mnie, żaden bowiem z czynów tego człowieka nie zasługujena karę śmierci. 16Każę go więc wychłostać i wypuszczę.

17,lsLecz cały tłum począł głośno krzyczeć: - Zabij Go, a wypuść nam Barabasza! - 19Barabasz przebywał w więzieniu za wywołanie w Jerozolimiebuntu przeciwko władzy oraz za morderstwo.

20Pilat pragnął uwolnić Jezusa, spierał się więc z Żydami i długo nie ustępował. 21Lecz oni nalegali wołając: - Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go!

22Zapytał ich więc ponownie, już po raz trzeci: - Dlaczego? Jakiego dopuścił się przestępstwa? Nie znalazłem żadnego powodu, aby go skazaćna śmierć. Każę go ubiczować i wypuszczę. - 23Lecz tłum coraz głośniej domagał się

śmierci Jezusa, aż w końcu Piłat uległ.

24Zgodnie z ich życzeniem skazał Jezusa na śmierć, wypuścił z więzienia Barabasza skazanego za wzniecanie rozruchów i morderstwo. Wydałim Jezusa, aby zrobili z Nim wszystko, co uznają za słuszne.

26Gdy tłum prowadził Jezusa na miejsce kaźni, niejaki Szymon z Cyreny wracał właśnie z pola do Jerozolimy i został przymuszony przez żołnierzydo niesienia krzyża Jezusa. 27Za Jezusem szedł ogromny tłum ludzi, a wśród nich wiele rozpaczających kobiet. ^Jezus obróci! się i rzekł do nich:- Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade mną, ale nad sobą i waszymi dziećmi. 29Nadchodzą bowiem dni, kiedy szczęśliwe będąkobiety bezdzietne, 3t)A ludzie błagać będą, aby zwaliły się na nich góry i pogrzebały ich pagórki. 31 Jeśli bowiem mnie taki los spotyka, cóżdopiero będzie z wami?

Ukrzyżowanie

32.33prowadzono także z Jezusem dwóch przestępców, aby razem z Nim stracić ich na miejscu zwanym Golgotą, czyli Trupią Czaszką. Tak ichukrzyżowano, Jezusa na środkowym krzyżu, a przestępców po Jego obu stronach.

34 - Ojcze - modlił się Jezus - przebacz tym ludziom, nie wiedzą bowiem, co czynią.

Żołnierze zaś grali w kości o szatę Jezusa. 35Przyglądali się temu zgromadzeni ludzie, a przywódcy żydowscy śmiali się i drwili z Jezusa: - Tylerazy pomagał innym. Zobaczymy, czy potrafi uratować samego siebie. Mówił przecież, że jest Bożym wybrańcem, Mesjaszem.

36Także i żołnierze podając mu napój octowy szydzili z Niego: 37- Jeśli jesteś Królem Żydów, ratuj się!

38Nad Jego głową przybito do krzyża tabliczkę z napisem: ”TO JEST KRÓL ŻYDÓW”.

39Jeden z przestępców wiszących o-bok, drwił; - Ty jesteś Mesjaszem? Ocal więc siebie i nas przy okazji.

40,41Lecz drugi go upomniał: - Czy nawet w godzinie śmierci nie boisz się

Mogą? Myśmy swymi uczynkami zasłu-yli na śmierć, lecz ten człowiek nie uczy-1 nic złego. - 42I dodał:- Jezusie, spomnij o mnie, gdy znajdzieszsię swoim Królestwie!

MA Jezus odpowiedział: - Uroczyście > rprzyrzekam, że dziś jeszcze będziesz ze mnę w raju.

^Nagle, w samo południe, ciemność i legł a całą ziemię, aż do godziny trze-■ tfj. 45Słońce utraciło swój blask, a wtedy gruba zasłona w świątynirozdarła się im dwoje. ^Wówczas Jezus zawołał: Ojcze, oddaję Ci mego ducha! - Po r ch słowach skonał.

47Gdy setnik rzymskiego oddziału egzekucyjnego zobaczył, co się dzieje, przejęty grozą powiedział: - Ten człowiek był niewinny.

LBZaś ludzie, którzy tłumnie ściągnęli, i by przyglądać się ukrzyżowaniu, wracali po tym wszystkim do domu w głębokim ■inutku. 49PrzyjacieleJezusa, a wśród nich kobiety, które przyszły za Nim t Galilei, przyglądali się wszystkiemu i daleka.

50'5i'52Niejaki Józef, członek Rady Najwyższej, pochodzący z judzkiego mia-Ma Ary mat ea, udał się do Piłata i poprosił, aby wydano mu ciałoJezusa. Był to człowiek pobożny, który oczekiwał nadejścia Mesjasza i sprzeciwiał się i lecyzjom i działaniu innych żydowskich przywódców.53Zdjął więc ciało Jezusa, owinął je w lniane płótno i położył w nie używanym dotąd grobie wykutym w skale. S4Miało to miejsce w piątek podwieczór, w dzień przygotowań do szabatu,

Page 82: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

55Kobiety Galilei dobrze zapamiętały, w którym grobie zostało złożone ciało lezusa. 56Wróciwszy do domu, przygotowały wonności i olejki, abyGo namaścić. Nie zdążyły jednak przed nadejściem szabatu, odpoczywały więc przez całe święto, zgodnie z nakazami żydowskiego Prawa,

Wstał z martwych ’ *

W niedzielę, wcześnie rano, zaniosły olejki do grobu 2i na miejscu stwierdziły, że ogromny kamień zamykający wejście, został odwalony. 3Weszływięc do wnętrza, ale nie było tam ciała Pana Jezusa,

4Stały oszołomione zastanawiając się, co się stało, gdy nagle zjawili się dwaj mężczyźni, ubrani w szaty tak lśniące, że kobiety nie mogły na nichpatrzeć. 5Przerażone, oddały im niski pokłon. Wtedy oni zapytali: - Dlaczego szukacie w grobie Tego, który żyje? 6,7Nie ma Go tutaj. Wstał zmartwych! Przypomnijcie sobie, że jeszcze w Galilei mówił wam, iź Mesjasz musi być wydany w ręce złych ludzi i ukrzyżowany, ale na trzecidzień zmartwychwstanie.

8Przypomniały to sobie 9i niezwłocznie powróciły do Jerozolimy, aby oznajmić jedenastu uczniom i wszystkim pozostałym, co się stało. 10Wśródkobiet, które poszły do grobu, była Maria Magdalena, Joanna i Maria, matka Jakuba. llLecz ich opowieść brzmiała jak zmyślona historia, iuczniowie nie uwierzyli.

12Piotr jednak pobiegł do grobu, aby to sprawdzić. Zajrzał do środka i zobaczył tylko lniane płótno. Wracając do domu zastanawiał się, co sięmogło stać.

13Jeszcze tego samego dnia, w niedzielę, dwaj uczniowie Jezusa szli do miasteczka Emaus, odległego o dziesięć kilometrów od Jerozolimy.14Po drodze rozmawiali o śmierci Jezusa, 15gdy nagie On sam podszedł i przyłączył się do nich. 16Lecz oni Go nie poznali.

17- O czym rozmawiacie z takim przejęciem? - zapytał. Wtedy przystanęli. Na ich twarzach malował się smutek. I8Jeden z nich, Kleofas, rzekł:

- Jesteś chyba jedyną osobą w całej Jerozolimie, która nie słyszała o tych strasznych wydarzeniach ubiegłego tygodnia.

19- O czym? - zapytał Jezus. - O tym, co się stało z Jezusem z Nazaretu

- odrzekli. - Był On prorokiem czy-niącym niewiarygodne cuda i wspaniałym nauczycielem cieszącym się uznaniem zarówno Boga jak i ludzi.20Lecz nasi arcykapłani oraz inni przywódcy religijni uwięzili Go i oddali rzymskiej władzy, aby Go skazano na śmierć, a potem ukrzyżowano.2Sądziliśmy, że to właśnie On jest Mesjaszem i że przyszedł wyzwolić Izrael. A jeszcze do tego 22*23kilka kobiet, należących do grupy Jegonaśladowców, było o świcie u grobu i przyniosło niepojętą wiadomość, że nie ma tam Jego ciała i że widziały jakoby aniołów twierdzących, żeJezus żyje! 24Niektórzy z nas pobiegli tam, aby się przekonać, i stwierdzili, że kobiety mówiły prawdę: ciała Jezusa nie było.

25Wtedy Jezus im rzekł: - Jacy niemądrzy jesteście! Tak trudno wam uwierzyć w to, co zapisali w Piśmie prorocy. 26Czyź nie przepowiedzieliwyraźnie, że Mesjasz wiele będzie musiał cierpieć, zanim wstąpi do chwały? - 27I zaczął im cytować z pism proroków jeden tekst po drugim,począwszy od księgi Rodzaju poprzez całe Pismo, wyjaśniając ich znaczenie w odniesieniu do Mesjasza.

28I tak doszli do Emaus. Jezus chciał iść dalej, 29lecz oni uprosili Go, aby został z nimi na noc, gdyż robiło się późno. Wszedł więc z nimi dodomu. 30Gdy zasiedli do stołu, poprosił Boga o błogosławieństwo, następnie wziął do ręki kawałek chleba, połamał go i podał im. 31Nagleprzejrzeli na oczy i poznali Go, ale On zniknął.

32I zaczęli wtedy mówić jeden do drugiego, że w drodze gdy rozmawiał z nimi i wyjaśniał im Pismo, jakieś dziwne ciepło ogarniało ich serca.33,34Nie minęła godzina, a już śpieszyli z powrotem do Jerozolimy. Tam jedenastu uczniów oraz wszyscy inni naśladowcy Jezusa przywitali ichsłowami: - Pan rzeczywiście zmartwychwstał! Ukazał się Piotrowi!

35Wówczas ci dwaj opowiedzieli, że im także ukazał się Jezus, gdy byli w drodze, i jak Go poznali, gdy dzielił chleb. 36Kiedy o tym rozmawiali,nagle stanął pośrod nich sam Jezusi rzekł: - Pokój wam.

37Wszyscy przelękli się bardzo sądząc, że widzą zjawę.

38- Czemu się boicie? - zapytał.

- Dlaczego wątpicie, czy to jestem ja? 39Spójrzcie na moje ręce i nogi! Przecież to ja, we własnej osobie! Dotknijcie mnie, a przekonacie się,że nie jestem duchem. Duchy przecież nie mają ciała, a ja mam! ^Mówiąc to wyciągnął do nich ręce, aby mogli zobaczyć znaki po gwoździach ipokazał im rany na nogach.

41Lecz oni ciągle nie mogli się zdecy-1 dować, miotani to radością, to zwąt-l pieniem. Wtedy zapytał ich: - Czy macie tu coś do jedzenia?

42Podali mu więc kawałek pieczonej ryby,43którą zjadł na ich oczach.

Ml rzekł: - Czy nie przypominacie; sobie, jak wam mówiłem, gdy przebywałem jeszcze z wami, że musi się spełnić wszystko, co napisali o mnieMojżesz i prorocy?45-1 otworzył im umysły, aby zrozumieli Pismo. 46Następnie rzekł:

- Przecież już dawno temu napisano, że Mesjasz musi cierpieć, umrzeć i trzeciego dnia powstać z martwych, 47i że z Jerozolimy do wszystkichnarodów ma być zaniesiona następująca wieść o zbawieniu: ’’Wszyscy, którzy się do mnie nawrócą, dostąpią odpuszczenia grzechów”. 48Wyjesteście świadkami spełnienia się tych proroctw.

49A teraz, zgodnie z obietnicą Ojca, ześlę na was Ducha Świętego. Na razie pozostańcie tu, w mieście, i nie mówcie nikomu o zbawieniu, ażzstąpi Duch Święty i napełni was mocą z nieba.

50Następnie Jezus wyprowadził ich z miasta na drogę wiodącą do Betanii, wzniósł ręce do nieba i błogosławił ich. 51Po czym zaczął unosić się wgórę i tak odszedł do niebios. 52Oni zaś, oddawszy Mu hołd, pełni radości wrócili do Jerozolimy. 53Tam nieustannie przebywali w świątyni,

Page 83: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

wielbiąc Boga.

Page 84: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Ewangelia Jana\utor: Apostoł Jan Miejsce: Efez i /as: Lata 90-96

1 resć: Ewangelia Jana napisana została wiele lat po śmierci i zmartwychwsta-iiiii Jezusa, po to, by każdy kto ją czyta mógł uwierzyć w Chrystusai dzięki o otrzymać życie wieczne (20,31). Jan rozpoczyna prologiem, który jest i 'ardzo szczególnym fragmentem tej ewangelii i który, mówiąc opreegzysten-p Jezusa, Jego współistnieniu z Ojcem, ma na celu wykazanie, że Jezus nie H*st po prostu wielkim człowiekiem lecz samymBogiem. Cudów tu opisanych, jak również wiele głoszonych przez Niego nauk nie znajdziemy nigdzie więcej. Długi fragment (14-17 rozdz.)przedstawia nauki, jakie Jezus przekazywał apostołom przed swą śmiercią. Szczególną uwagę poświęca ta ewangelia ukazywaniu się Jezusaapostołom po Jego zmartwychwstaniu.

l emat: Ewangelia Jana bardziej niż jakakolwiek inna ewangelia podkreśla boskość Chrystusa i dostarcza nam interpretacji Jego życia. Jest onprzedstawiony tu bardzo obrazowo, określają Go takie przenośnie jak: światłość, prawda, dobry pasterz, brama, zmartwychwstanie i życie, krzewwinny, prawdziwy chleb i inne. Piękne rozdziały 14-17 ukazują głęboką miłość Jezusa do kaźdego wierzącego i pokój, który przychodzi dziękiwierze w Chrystusa.

Światło w ciemności

1 Zanim cokolwiek powstało, Chrystus istniał w Bogu. Żył zawsze i sam jest bogiem, 3Stworzył wszystko co istnieje, i nie ma niczego, czego Onby nie stworzył. 4W Nim jest życie wieczne, a życie to jest światłością ludzi. 5Jego życie świeci w ciemnościach i ciemność nie może tej światłościpochłonąć. 6,7Bóg powołał Jana Chrzciciela, by zaświadczył, że Jezus Chrystus jest prawdziwą światłością. "Jan nie był światłością, leczjedynie świadkiem, który ją rozpoznał. 9Po nim przyszedł Ten, który jest prawdziwą światłością oświecającą każdego, kto przychodzi na świat.i0Był stworzycielem świata, lecz gdy przyszedł na ziemię, świat Go nie poznał. ua2Odrzuciła Go własna ojczyzna i Jego rodacy - Żydzi. Chętnieprzyjęli Jezusa tylko nieliczni.

Wszystkim, którzy Go przyjęli, umożliwił stanie się dziećmi Bożymi. Nie musieli czynić nic innego, jak tylko ufać, że On ich zbawi. 13Ci, którzyJemu wierzą, rodzą się na nowo; nie w wyniku ludzkich zamierzeń czy namiętności, ale z woli Bóga. 14Chrystus stał się człowiekiem i żył tu naziemi pośród nas, pełen miłosierdzia i prawdy. Niektórzy z nas widzieli Jego chwałę; chwałę, jaką Ojciec w niebie obdarzy! Swego jedynegoSyna.

Jan wskazuje Jezusa

15Jan wskazał Go ludziom, mówiąc: ”To jest ten, którego zapowiadałem mówiąc: Nadchodzi ktoś większy ode mnie, kto istniał o wiele wcześniejniż ja!” 16Wszyscy skorzystaliśmy z obfitości Jego bogactw: zsyła na nas błogosławieństwo za błogosławieństwem. l7Mojżesz dał nam tylkoPrawo z jego surowymi wymogami i bezlitosną sprawiedliwością, natomiast Jezus Chrystus przyniósł miłosierdzie. lsBoga nikt nigdy nie widział awszystko opowiedział nam o Nim Jego jedyny Syn, który stanowi jedno z Ojcem.

19Żydowscy przywódcy religijni z Jerozolimy wysłali do Jana kapłanów i ich pomocników z zapytaniem, czy uważa się za Mesjasza.

20Zaprzeczył temu stanowczo:

- Nie jestem Chrystusem.

21~ Kim więc jesteś? - pytali. - Eliaszem?

- Nie-odpowiedział.

- Prorokiem?

- Nie.

22~ A więc kim jesteś? Co mamy powiedzieć tym, którzy nas przysłali? Co możesz o sobie powiedzieć?

23- Jestem głosem wołającym na pustyni, zgodnie z proroctwem Izajasza: "Przygotujcie się na przybycie Pana I"

24,25Wtedy zapytali go wysłańcy faryzeuszów:

- Dlaczego więc chrzcisz, skoro nie jesteś ani Mesjaszem, ani Eliaszem, ani Prorokiem?

26- Ja tylko chrzczę w wodzie - rzekł -lecz tutaj w tłumie jest ktoś, kogo nie znacie; 27wkrótce rozpocznie On wśród was pracę. Ja nie jestem wartbyć nawet Jego sługą.

^Działo się to w Betanii, miasteczku leżącym po drugiej stronie rzeki Jordan, gdzie Jan udzielał chrztu.

29Nazajutrz Jan ujrzał Jezusa idącego ku niemu i rzekł: - Spójrzcie, oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata! 30O Nim właśnie mówiłem:’’Nadejdzie wkrótce ktoś o wiele większy ode mnie, kto istniał dawno przede mną!" 31Nie wiedziałem, że to On, ale po to tu jestem i chrzczę wwodzie, aby Go wskazać ludowi Izraela.

32Potem Jan oświadczył, że widział, jak Duch Święty w postaci gołębicy zstąpił z nieba i spoczął na Jezusie.

33~ Przedtem nie wiedziałem, że to On, lecz kiedy Bóg wysłał mnie, abym chrzcił, powiedział: "Gdy zobaczysz człowieka, na którego zstępujeDuch Święty i na Nim pozostaje, wiedz - to Ten, którego oczekujesz. To On zanurza w Duchu Świętym". ^Widziałem to i dlatego świadczę: On jestSynem Bożym!"

Page 85: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Jezus powołuje współpracowników

35^Następnego dnia stał Jan z dwoma uczniami, kiedy przechodził Jezus. Widząc Go rzekł:

- Spójrzcie, oto Baranek Boży!

37Wtedy obaj uczniowie poszli za Jezusem. 38Jezus obejrzał się, a widząc idących za sobą, zapytał:

- Czego chcecie?

A oni na to:

- Gdzie mieszkasz, Mistrzu?

39- Chodźcie i zobaczcie.

Poszli więc za Nim tam, gdzie przebywał i zostali od czwartej aż do wieczora. 40Jednym z nich był Andrzej, brat Szy mona Piotra.

4 Andrzej odszukał później Piotra i powiedział:

- Znaleźliśmy Mesjasza!

42I przyprowadził Piotra do Jezusa. Jezus uważnie mu się przyjrzał i rzekł:

- Ty jesteś Szymon, syn Jana, ale zwać się będziesz Piotr, to znaczy: skała.

43Nazajutrz Jezus postanowił pójść do Galilei. Po drodze spotkał Filipa i rzekł do niego:

- Chodź za mną.

^Filip pochodził z Betsaidy, rodzinnego miasteczka Andrzeja i Piotra.

45Filip zaś spotkał Natanaela i powiedział:

- Znaleźliśmy Mesjasza! Tego właśnie, o którym pisał Mojżesz i prorocy! To Jezus, syn Józefa z Nazaretu!

46- Nazaret?! - wykrzyknął Natanael. - Czy można się stamtąd spodziewać czegoś dobrego?

- Chodź i przekonaj się - odpowiedział Filip,

47Kiedy się zbliżali do Jezusa, On rzekł:

- Oto człowiek szczery, prawy Izraelita.

48 - Skąd wiesz, jaki jestem? - zdumiał się Natanael.

Widziałem cię pod drzewem figo-,m, zanim znalazł cię Filip - odrzekł

Jc/us.

Natanael odpowiedział:

Panie, Tyś Syn Boży, Król Izraela!

A Jezus na to:

Czy dlatego tylko wierzysz, że poddziałem, iż widziałem cię pod drze-rm figowym? Zobaczysz znacznie ' lęcej! 51Ujrzycie otwarte niebiosa i a-nolów Bożych wstępujących i zstępują-■ h na mnie, Syna Człowieczego.

> i ■ vele w Kanie

2 Dwa dni później matka Jezusa była na weselu w Kanie Galilejskiej, I le zaproszono również Jezusa i Jego /niów. 3Po kilku dniachuroczystości fii hrakło wina i matka powiedziała o tym '/lisowi.

1 - Na razie nie mogę wam pomóc - odsiedział. - Nie nadeszła jeszcze moja nra czynienia cudów.

Matka jednak poleciła służbie uczy-' wszystko, co Jezus im rozkaże.

'‘Stało tam sześć dzbanów, które i użyły Żydom do obrzędu oczyszczenia, * iżdy o pojemności stu litrów. 7,8Jezus > i/ał służbie nalać do nichwody, po m powiedział:

Zaczerpnijcie i zanieście gospoda-*owi wesela.

<u0Gospodarz kiedy skosztował wody przemienionej w wino, nie pytając nawet dułby, skąd się wzięło, zawołał pana młodego i rzekł:

To wino jest wyśmienite! Nie rozumiem czemu postąpiłeś inaczej niż wszy-*cy? Najpierw podaje się dobro wino, a dopiero później, gdy każdy sięnasyci i nie zwraca już uwagi na smak - wino gorsze. A ty lepsze zostawiłeś na koniec.

Page 86: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

1 lCud w Kanie Galilejskiej był pierw-/.ym publicznym okazaniem boskiej mocy Jezusa. Wtedy Jego uczniowie uwierzyli, że naprawdę jestMesjaszem.

12Po weselu Jezus udał się na kilka dni do Kafarnaum razem z matką, braćmi i uczniami.

Świątynia nie jest targowiskiem

13Ponieważ zbliżało się święto Paschy, obchodzone raz w roku, udał się Jezus do Jerozolimy.

l4W przedsionku świątyni spostrzegł kupców sprzedających ofiarne bydło, owce i gołębie oraz tych, którzy zajmowali się wymianą pieniędzy.15Skręcil bicz z powrozów i zaczął wszystkich wyganiać: rozpędził zwierzęta, rozrzucił pieniądze i powywracał stoły.

16Następnie podszedł do kupców sprzedających gołębie i rozkazał:

- Zabierajcie to stąd! Nie róbcie z domu mego Ojca targowiska!

17Wtedy uczniowie przypomnieli sobie słowa Pisma: ’Troska o dom Boży jest moją udręką”.

18- Jakim prawem ich wyganiasz? - pytali przywódcy religijni. - Jeżeli Bóg cię do tego upoważnił, udowodnij to czyniąc jakiś cud.

t9- Dobrze - odpowiedział Jezus. -Zburzcie tę świątynię, a ja w trzy dni ją odbuduję.

20- Co? - wykrzyknęli. - Potrzeba było czterdziestu sześciu lat, żeby ją zbudować, a ty chcesz ją postawić w trzy dni?

21 Lecz Jezus mówiąc o świątyni miał na myśli własne ciało. 22I gdy zmartwychwstał, uczniowie przypomnieli sobie te słowa i przekonali się, żewszystko, co o Nim było w Piśmie i co sam o sobie mówił wypełniło się.

^Wielu przekonało się, że jest Mesjaszem, bo widzieli cuda, jakie czynił w Jerozolimie podczas święta Paschy. 24,25Ale Jezus im nie ufał, zbytdobrze znał naturę ludzką i wiedział, jak bardzo jest zmienna.

Tajemny gość

3 Pewnej nocy przyszedł do Jezusa Nikodem, dostojnik żydowski, członek stronnictwa faryzeuszów,

- Mistrzu, wiemy wszyscy - rozpoczął - że jesteś nauczycielem, którego przysłał Bóg. Świadczą o tym wyraźnie Twoje cuda.

3W odpowiedzi rzekł mu Jezus:

- Z całą mocą muszę cię zapewnić, że jeśli nie narodzisz się na nowo, nie wejdziesz do Królestwa Bożego.

4- Urodzić się na nowo? - zdumiał się Nikodem. - Co masz na myśli? Jak może dorosły człowiek na powrót wejść w łono matki i znowu sięurodzić ?

5Jezus odpowiedział;

- Oświadczam ci, że jeśli człowiek nie narodzi się z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. 6Człowiek może dać początek tylkonaturalnemu, ludzkiemu życiu, natomiast Duch Święty daje życie duchowe, z niebios. 7Nie dziw się więc, że stwierdziłem, iż musisz się narodzićna nowo. 8Z Duchem jest podobnie jak z wiatrem, słyszymy go, lecz nie możemy powiedzieć skąd przychodzi, ani dokąd wieje. Trudnoprzewidzieć kogo Duch obdarzy swym życiem z niebios.

9- Co masz na myśli? - zapytał Nikodem.

10,1Jesteś nauczycielem w Israelu, a nie rozumiesz tych spraw? Nie wierzysz mi, chociaż mówię, co wiem i co widziałem. 12Jeśli nie wierzysz,gdy mówię o sprawach ludzkich, jak będziesz mógł u-wierzyć, gdy ci powiem o sprawach niebiańskich? l3Tylko ja, Syn Człowieczy, przyszedłemna ziemię i powrócę do niebios,

14Podobnie jak Mojżesz na pustyni podniósł na drzewcu węża z brązu, tak i ja muszę zostać podniesiony, 15żeby każdy, kto we mnie wierzy,otrzymał życie wieczne. 16Bóg tak bardzo umiłował świat, że ofiarował mu swojego jedynego Syna, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, alemiał życie wieczne. 17Bóg nie posłał Syna, by potępił świat, lecz by go zbawił.

18Żadne potępienie nie grozi tym, którzy ufają Mu jako swemu Zbawicielowi. Natomiast ludzie, którzy Mu nie u-fają, już są osądzeni i potępieni, bonie u-wierzyli w jedynego Syna Boga. 19Wyrok taki zapadł dlatego, że choć światłość z niebios przyszła na świat, ludzie bardziej umiłowaliciemność, bo czyny ich były złe, 20Znienawidzili niebiańską światłość, gdyż chcieli grzeszyć w ciemnościach. Odsunęli się od światłości bojąc się,że w jej blasku grzechy wyjdą na jaw i zostaną ukarani. 21Natomiast ci, którzy postępują zgodnie z prawdą, chętnie gamą się do światłości bywszyscy widzieli, że żyją tak, jak Bóg tego pragnie.

22Potem Jezus z uczniami opuścił Jerozolimę i jakiś czas przebywał w Judei gdzie chrzcił.

Jan i Jezus

23,24Jan Chrzciciel był wtedy jeszcze ni wolności i chrzcił w Ainon koło Salim gdzie było dużo wody. 25Pewnego dni$ ktoś posprzeczał się zuczniami Jani twierdząc, że chrzest Jezusa jest ważnie] szy. 26Uczniowie przyszli więc do Jam i zapytali:

- Mistrzu, Ten, którego spotkałeś ni drugim brzegu Jordanu i o którym, po wiedziałeś, że jest Mesjaszem taki chrzci i wszyscy idą do Niego,zamias przyjść do nas,

Page 87: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

27- Bóg każdemu wyznacza zadanie odpowiedział Jan. 28- Ja mam tylk-przygotować drogę, żeby wszyscy trafi] do Niego. Powiedziałem wamwyraźnie że nie jestem Mesjaszem. Toruję Mi drogę - to wszystko. 29Tłumy ciągu i tam, gdzie się coś dzieje, ale narzeczom zawsze wybierzetowarzystwo narzeczo nego i przyjaciele pana młodego podzie łają jego radość. Takiej właśnie radość doznaję obecnie w całej pełni. 30Onmus wzrastać, a ja muszę być coraz mnie ważny.

31On przewyższa wszystkich, bo przy szedł z niebios. Moja zdolność pojmowa* nia ograniczona jest do rzeczy ziemskich, bo z ziemi pochodzę.32On przekazuje to, co widział i słyszał, ale jakże niewieli wierzy Jego słowom, 33,34Ci, którzy Mu wierzą, odkrywają, że Bóg jest źródłen prawdy. IOn, wysłaniec Boga, wypo wiada słowa Boże, bo jest w Nim pełnia Bożego Ducha, 35Ojciec oddał Mu wszy stko, bo kocha swego Syna.36Wszyscy którzy powierzą się Bożemu Synowi jakc swojemu Zbawicielowi, mają życie wie czne, a ci, którzy nie uwierzą, nie ujnq niebios i ciążyna nich gniew Boga.

Kobieta, która miała pięciu mężów

4 Kiedy Pan otrzymał wiadomość, że faryzeusze wiedzą już o tym, że większe tłumy ściągają teraz do niego niż do Jana, by się ochrzcić i z Nimpozostać; i hociaż On sam nie chrzcił, lecz Jego u-i ¿ni o wie, 3odszedł z Judei i skierował się do Galilei.

4Musiał przejść przez Samarię. 56Kolo południa, kiedy zbliżał się do miasteczka Sychar, zatrzymał się przy studni, którą kiedyś wraz z polemJakub dał Józefowi, /męczony długą drogą i upałem, Jezus usiadł przy niej.

7Przyszła tam po wodę pewna samary-i.ińska kobieta. Jezus poprosił ją, aby Mu dała pić. 8Był sam, bo uczniowie po-h do miasta kupić coś dojedzenia. ’Kobieta zdziwiła się, że Żyd zechciał prosić o coś pogardzaną Samarytankę; zazwy-i /aj jedni do drugich nawet się nie odzywali.

10- Gdybyś wiedziała - powiedział -juk wspaniały dar ma dla ciebie Bóg i gdybyś mnie znała, poprosiłabyś o wodę życia.

ll- Przecież nie masz ani sznura, ani wiadra, a studnia jest bardzo głęboka. Skąd więc weźmiesz tę wodę życia? 12A I ioza tym, czyżbyś byłwiększy od naszego przodka Jakuba? Czy masz lepszą wodę od tej, którą pił on sam, jego synowie i stada?

13W odpowiedzi Jezus przypomniał lej, że również ta woda tylko na krótko j-jsi pragnienie.

14- Ale woda, którą ja daję - mówił dalej - staje się niewyczerpanym źródłem orzeźwienia, nieustannie podtrzy-t n uj ącym życie wieczne,

I5- Daj mi trochę tej wody! - poprosiła kobieta. - Nie będę wtedy musiała codziennie tu przychodzić, bo nie będę odsuwać pragnienia.

16~ Idź i przyprowadź męża.

1718- Nie mam męża,

- Słusznie mówisz. Miałaś bowiem pięciu mężów, a z obecnym żyjesz bez ■dubu. Nie mogłaś być bardziej szczera.

19- Panie, widzę, że jesteś prorokiem! wykrzyknęła, 20- Powiedz mi więc, dlaczego wy, Żydzi, utrzymujecie, że Jerozolima jest jedynym właściwymmiejscem oddawania czci Bogu, gdy my, Samarytanie, twierdzimy, że to właśnie tutaj, na górze Gerazim, nasi przodkowie składali Bogu ofiary?

21,22,23,24_ Nacjch0<jzj czas - odpowiedział Jezus - kiedy nie będzie ważne, czy będzie się czciło Ojca tutaj, czy w Jerozolimie. Bóg jest istotąduchową i bez Jego pomocy nie potrafimy Go czcić należycie. Ważne jest nie to gdzie, ale jak Go czcimy, i czy oddawana Mu cześćma charakter duchowy i autentyczny. Takiej właśnie czci oczekuje od nas Ojciec. Wy, Samarytanie, wiecie o Nim za mało, czcicie Go więcnieświadomie, natomiast my, Żydzi, wiemy o Nim wszystko, zbawienie bowiem przychodzi przez Żydów.

25~ Wiem przynajmniej to - odrzekła -że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem, i On wszystko nam objaśni.

26- Ja jestem Mesjaszem - odrzekł jej na to Jezus.

27W tym czasie nadeszli uczniowie. Zdziwili się, że Jezus rozmawia z kobietą, ale żaden nie zapytał dlaczego, ani o czym z nią rozmawia,

28,29Kobieta zaś porzuciła swój dzban przy studni i pobiegła do miasteczka, głośno wołając:

- Chodźcie zobaczyć człowieka, który powiedział mi wszystko, co zrobiłam w życiu! Może to Mesjasz?!

30I ludzie z miasteczka przybiegli, żeby Go zobaczyć.

31Tymczasem uczniowie zachęcali Jezusa do jedzenia.

32- Dziękuję - odrzekł. - Mam pokarm, którego nie znacie.

33~ Czyżby ktoś przyniósł Mu coś do jedzenia? - zastanawiali się uczniowie.

34Jezus wyjaśnił:

- Moim pokarmem jest wykonywanie woli Boga, który mnie posła! i dokończenie Jego dzieła. 35Czyż nie mówicie, że żniwa zaczną się za czterymiesiące, z końcem lata? Spójrzcie jednak dokoła! Wszędzie pola już gotowe do żniwa, 36Żniwiarze otrzymają dobrą zapłatę, gdy zgromadząludzi do niebiańskich spichlerzy. Wtedy radość ogarnie i siewcę

i żniwiarza! 37Prawdą jest, że kto inny sieje, a kto inny zbiera. 38Posłałem was na żniwa tam, gdzie nie sialiście, inni się trudzili, a wy zbieracieplony.

Page 88: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

39Wielu mieszkańców samarytańskiego miasteczka uwierzyło, że Jezus jest Mesjaszem, a to dzięki słowom kobiety: ’’Powiedział mi wszystko, cozrobiłam w życiu!” 4(M1Toteż kiedy przyszli do Jezusa, prosili żeby się u nich zatrzymał. Zgodził się i został tam dwa dni. W tym czasie wielusłuchających Jego nauki uwierzyło w Niego. 42Mówili kobiecie: ’’Wierzymy teraz nie tylko dzięki twoim słowom, ale dlatego, że sami Gousłyszeliśmy. Naprawdę On jest Zbawicielem świata”.

43,44pod koniec drugiego dnia pobytu udał się do Galilei. Jezus mawiał, że prorok bywa uznawany wszędzie, za wyjątkiem własnej ojczyzny.^Galilejczycy przyjęli Go jednak z otwartymi ramionami, ponieważ byli w Jerozolimie na święcie Paschy i widzieli cuda, jakie tam czynił.

Uzdrowienie syna urzędnika

46,47W swojej wędrówce przez Galileę dotarł do Kany, gdzie kiedyś przemienił wodę w wino. O pobycie Jezusa w Galilei usłyszał pewienurzędnik państwowy z miasta Kafarnaum, którego syn leżał śmiertelnie chory. Przybył więc do Kany, odnalazł Jezusa i błagał Go, aby przyszedłdo jego domu i uzdrowił konającego syna.

48- Czy nikt z was nie uwierzy we mnie, dopóki nie zobaczy znaków i cudów? - zapytał Jezus.

49Urzędnik jednak błagał:

- Panie, zechciej przyjść, zanim moje dziecko umrze.

50Wtedy Jezus powiedział:

- Wracaj do domu, twój syn wyzdrowiał.

Urzędnik uwierzył Jezusowi i odszedł. 51Kiedy był w drodze, wybiegli mu na spotkanie słudzy z wieścią, że jego syn jest już zdrowy. 52Zapytałjeszcze, kiedy chłopiec poczuł się lepiej.

- Gorączka opuściła go nagle wczoraj po południu, około pierwszej! - odpowiedzieli.

53Ojciec uświadomił sobie wówczas, że dokładnie w tym czasie powiedział mu Jezus: ’’Twój syn wyzdrowiał”. Uwierzył więc wraz z całym domem,że Jezus jest Mesjaszem.

54Był to drugi cud Jezusa po Jego powrocie z Judei do Galilei.

Przywódcy religijni sprzeciwiają się uzdrawianiu w szabat

5 Potem Jezus udał się do Jerozolimy na kolejne święto żydowskie. 2W mieście, obok Owczej Bramy, znajdowała się sadzawka Betesdaotoczona pięcioma krużgankami. 3Leżały tam tłu-l my chorych: kalek, ślepych i sparaliżo-l wanych. Czekali na poruszenie wody. 4gdyż od czasudo czasu zstępował do sadzawki anioł Boży i poruszał wodę, a wówczas ten, kto wszedł do niej pier-1 wszy, niezależnie od chorobyodzyskiwał zdrowie.

5Wśród wielu leżących był człowiek chory od trzydziestu ośmiu lat. 6Gdy go Jezus zobaczył i dowiedział się jak długo choruje, zapytał:

- Czy chcesz wyzdrowieć?

7- Co z tego, że chcę - odpowiedział. -I tak nie znajdę nikogo, kto by mi pomógł w chwili, gdy anioł poruszy1 wodę. Zawsze, gdy próbuję wejść,ktoś, inny mnie uprzedza.

8- Wstań, zwiń swoją matę i idź do domu! -rzekł Jezus.

9I człowiek ten natychmiast wyzdrowiał. Zwinął matę i odszedł. Tego dnia był właśnie szabat. 10Religijni przywódcy żydowscy widząc goprzenoszącego swoje łoże w dzień świąteczny zaprotestowali.

- W szabat nie wolno pracować! -1 krzyczeli na uzdrowionego. - Noszenie maty jest więc przestępstwem.

1 broniąc się odpowiedział:

- Robię tak, jak mi kazał człowiek, | który mnie uzdrowił.

12- Kto ośmielił się coś takiego rozkazać? - pytali gniewnie.

13Uzdrowiony nie potrafił dokładnie odpowiedzieć, Jezus zaś zniknął w tłumie. 14Jakiś czas potem Jezus spotkał go

w świątyni i powiedział:

- Jesteś teraz zdrowy. Nie grzesz więcej, żeby cię nie spotkało coś gorszego!

ł5Wówczas człowiek ten udał się do przywódców żydowskich i doniósł, że znalazł Tego, który go uzdrowił. 16Oskarżyli więc Jezusa o łamanieprzepisów szabatu. 17Słysząc ich zarzuty Jezus odpowiedział:

- Mój Ojciec nieustannie okazuje dobro, więc i ja tak czynię.

I8Słowa te jeszcze bardziej utwierdziły przywódców żydowskich w zamiarze zabicia Go. Nie tylko bowiem naruszył przepisy szabatu, lecz jeszczemówił o Bogu jako o swoim Ojcu, w ten sposób zrównując się z Nim.

19- Sam z siebie, niczego nie może Syn uczynić - dodał Jezus. - Robi tylko to, co widzi u Ojca. 20Ojciec kocha Syna i ukazuje Mu wszystko, czego

Page 89: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

sam dokonuje. Dlatego Syn będzie czynił cuda jeszcze większe, niż to uzdrowienie. 21 Podobnie jak Ojciec, będzie wskrzeszał z martwych,kogokolwiek zechce. 22Również wszelki sąd nad grzechem Ojciec pozostawił Synowi po to, 23aby wszyscy czcili Syna tak, jak czczą Ojca. Jeżeliodmawiacie czci Synowi, którego Bóg do was posłał, tym samym odmawiacie jej Ojcu.

24Oświadczam wam; każdy kto mnie słucha i wierzy w Boga, który mnie posłał, ma życie wieczne i nie zostanie potępiony za swoje grzechy, leczjuż przeszedł ze śmierci do życia. uroczyście was zapewniam: zbliża się czas, a właściwie już nadszedł, kiedy umarli usłyszą mój głos, głos SynaBożego, a ci którzy usłyszą - będą żyli.

26Ojciec, który ma życie w sobie, dał je Synowi, aby i On sam miał w sobie życie. ■77I dał Mu prawo sądzenia, gdyż jest Synem Człowieczym.^Niech was to nie dziwi, naprawdę nadchodzi czas, kiedy wszyscy umarli usłyszą głos Syna Bożego. 29I powstaną z martwych ci, którzy dobrzepostępowali - do wiecznego życia, a ci, którzy popełniali zło - na sąd.

30Niczego nie czynię bez zgody Ojca. Sądzę tak, jak On mi każe i sąd mój jest sprawiedliwy, gdyż nie swoją wolą się kieruję, lecz wolą Boga,który mnie posłał.

3Moglibyście mi nie wierzyć, gdyby moje słowa były jedynym świadectwem, 32,33lecz mówi o mnie jeszcze ktoś inny -Jan Chrzciciel. On również topotwierdza. Chodziliście do Jana, aby go słuchać i mogę was zapewnić, że wszystko co o mnie mówił jest prawdą. 34Powołatem się na Jana poto, byście uwierzyli we mnie i zostali zbawieni. 35Jan był płomieniem który, do czasu, ogrzewał was i oświecał, 36Istnieje jednakświadectwo przewyższające dzieło Jana. Są to cuda, które czynię. Dokonuję ich z rozkazu Ojca i one dowodzą, że to On mnie posłał. 37Równieżsam Ojciec zaświadczył o mnie, choć się nie ukazał i nie przemawiał do was osobiście. 38Mnie posłał do was z poselstwem, ale Gonie słuchacie, bo nie chcecie mi wierzyć.

39Zgłębiacie Pisma, które o mnie świadczą, by znaleźć życie wieczne. 4<)Nie chcecie jednak przyjść do mnie, aby je o-trzymać.

4142Wasze uznanie czy potępienie nie ma żadnego znaczenia, bo dobrze wiem że nie macie w sobie miłości Bożej. 43Przyszedłem do was wimieniu Ojca lecz mnie odrzucacie, chętnie natomiasi przyjmujecie tych, którzy przychodzą w. własnym imieniu. ^Zresztą nic dziwm go, że niemożecie uwierzyć! Zabiegach o uznanie w oczach ludzi, zupełnie nu troszcząc się o uznanie Boga.

45Nie myślcie, że to ja będę was < skarżał przed Ojcem, oskarży wr Mojżesz, na którego przykazaniach opu racie swoje nadzieje nawiecznov ^Gdybyście wierzyli Mojżeszowi, uwń rzylibyście i mnie, gdyż on właśnie o mnie pisał. 47Jak możecie uwierzyć moim słowom skoronawet jego pismom nie wierzycie.

Nakarmienie pięciu tysięcy ludzi

6 Potem Jezus przeprawił się przez Jc zioro Galilejskie (zwane też Jezuucm Tyberiadzkim), 2,3,4,5Szedł za Nim > ■ ■■ mny tłum ludzi, którzychcieli i cuda i uzdrowienia chorych. Znajd U

się wśród nich wielu pielgrzymów zdążających do Jerozolimy na doroczne święto Paschy. Kiedy Jezus wszedł na górę i wraz z uczniami usiadł,otoczył Go tłum. Widząc liczne rzesze, Jezus zwrócił się do jednego z uczniów z pytaniem:

- Filipie, gdzie moglibyśmy kupić chleb, żeby nakarmić tych wszystkich ludzi?

6Pytanie to nie było wyrazem bezradności Jezusa, lecz stanowiło próbę.

7-1 fortuny by na to nie starczyło - odrzekł Filip,

8,9Wtedy wtrącił się do rozmowy Andrzej, brat Szymona Piotra:

- Jest tu chłopak, który ma pięć jęczmiennych chlebów i parę ryb; Ale cóż to jest dla takiego tłumu ludzi?

10- Każcie wszystkim usiąść - rozkazał Jezus.

Rozsiedli się więc na trawie, a samych tylko mężczyzn było tam około pięciu tysięcy. uJezus wziął chleby, podziękował Bogu i polecił rozdać jeludziom. To samo zrobił z rybami. Wszyscy najedli się do syta.

12- A teraz zbierzcie resztki - powiedział Jezus do uczniów - aby się nic nie zmarnowało.

13I nazbierali dwanaście koszy okruchów.

14Kiedy ludzie uświadomili sobie co się wydarzyło, zaczęli wołać:

- To na pewno prorok, na którego czekamy!

15Jezus zorientowawszy się, że chcą Go porwać i obwołać królem, samotnie oddalił się w góry.

16Tego wieczoru uczniowie czekali na Niego na wybrzeżu. 17Zapadł zmrok, a Jezus wciąż nie wracał; wsiedli więc do łodzi i popłynęli naprzeciwległy brzeg w kierunku miasta Kafarnaum.18J 9Wkrótce zerwał się wiatr; jezioro bardzo się wzburzyło. Znajdowali się jakieś pięćkilometrów od brzegu, gdy nagle zobaczyli Jezusa idącego po wodzie w ich kierunku. Przerazili się, 20lecz On zawołał:

- Nie bójcie się! To ja!

21Z radością przyjęli Go więc do łodzi i w krótkim czasie dotarli do celu.

22,23Nazajutrz rano na przeciwległym brzegu zaczęły gromadzić się tłumy oczekujących Jezusa. Widzieli bowiem, że nie odpłynął razem zuczniami. Przy brzegu stało kilka łodzi z Tyberiady. 24Ponieważ nie zjawił się ani Jezus, ani Jego uczniowie, wsiedli do łodzi i popłynęli do

Page 90: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Kafarnaum.

25Tam Go odnaleźli i zapytali:

- Panie, jak się tu dostałeś?

26- Tak naprawdę to chcecie być ze mną nie dlatego, że we mnie wierzycie, lecz dlatego, że was nakarmiłem - usłyszeli w odpowiedzi. 27- Niezabiegajcie tak gorliwie o pożywienie i inne doczesne sprawy, a raczej zatroszczcie się o życie wieczne, które tylko ja, Syn Człowieczy, mogęwam dać, gdyż po to posłał mnie Bóg Ojciec.

2S- Co mamy robić, żeby się podobać Bogu? - pytali.

29 - Wolą Boga jest, żebyście wierzyli w Tego, którego posłał - usłyszeli w odpowiedzi.

30,31- Jeśli chcesz, byśmy uwierzyli, że jesteś Mesjaszem, czyń więcej cudów-odrzekli. - Codziennie dawaj nam chleb, tak jak Mojżesz naszymprzodkom podczas wędrówki przez pustynię! Przecież Pismo powiada, że Mosjesz dal im chleb z nieba.

32- Nie Mojżesz to sprawił, lecz mój Ojciec - odrzekł Jezus. - A teraz zsyła wam z niebios prawdziwy chleb. ^Prawdziwym chlebem jest Ten, któryzostał posłany przez Boga z nieba - to On daje życie światu.

^Prosili Go więc:

- Panie, dawaj nam ten chleb przez wszystkie dni naszego życia.

35 - To ja jestem chlebem życia - odpowiedział Jezus. - Kto przyjdzie do mnie, nigdy więcej nie będzie głodny. Kto wierzy we mnie, nie ugasipragnienie. 36Cóż jednak z tego! Nie pierwszy raz wam to mówię. Widzicie mnie, a i tak nie wierzycie. 37Wielu do mnie przyjdzie; wszyscy ci,których dał mi Ojciec; a ja ich nigdy, przenigdy nie odtrącę. 38Przyszedłem tu z niebios nie po to, by działać na własną rękę, lecz żeby wypełnićwolę Boga, który mnie posłał. 39A Jego wolą jest, bym nie utracił nikogo spośród tych, których mi dał, lecz abym ich wskrzesił do wiecznego życiaw dniu ostatecznym. 40Ojciec mój pragnie obdarzyć życiem wiecznym każdego, kto widzi Jego Syna i wierzy w Niego; każdego takiegoczłowieka ożywię w dniu ostatecznym,

41 Żydzi zaczęli burzyć się przeciw Niemu, ponieważ mówił o sobie, że jest chlebem z nieba.

42- Przecież to tylko Jezus, syn Józefa! wykrzykiwali. - Znamy Jego ojca i matkę, Jakże On śmie głosić, że przyszedł z

nieba!

43- Dlaczego sprzeciwiacie się temu, co powiedziałem? - rzekł Jezus. Nie może do mnie przyjść nikt, kogo nie przyprowadzi Ojciec, który mnieposłał; takiego człowieka wskrzeszę w dniu o-statecznym. 45Ci, którzy słuchają Ojca i uczę się od Niego prawdy, przyjdą do mnie, w Piśmiebowiem czytamy: * ’Wszyscy będą wyuczeni przez Boga”, ^Nie znaczy to jednak, że ujrzą przy tym Ojca, gdyż tylko ja Go widziałem.

47- Zapewniam was - kto we mnie wierzy, już teraz ma życie wieczne! 48Ja jestem chlebem życia! 49W chlebie z nieba, jaki wasi ojcowie jedli napustyni, nie było prawdziwego życia, bo wszyscy oni poumierali. 50,51 Ale istnieje chleb z nieba, który daje życie wieczne każdemu, kto gospożywa. Tym przysłanym z nieba chlebem życia jestem ja. Ktokolwiek spożywa ten chleb, będzie żyć na wieki. Tym chlebem jest moje ciało,które poświęcam, by odkupić ludzkość.

52Wtedy Żydzi, nie rozumiejąc znaczenia Jego słów, zaczęli się sprzeczać.

- Co on mówi? Jak ten człowiek może dać nam swoje ciało do jedzenia?

53A Jezus im odrzekł:

- Oświadczam wam raz jeszcze: jeżeli nie będziecie jeść ciała Syna Człowieczego i pić Jego krwi, nie będziecie mieć w sobie życiawiecznego. 54Lecz ktokolwiek spożywa moje ciało i pije moją krew, już posiada życie wieczne, a ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.55Ciało moje to prawdziwy pokarm, a moja krew to prawdziwy napój. 56Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, jednoczy się ze mną, a ja - z nim.57Ja żyję dzięki mocy żyjącego Ojca, który mnie posłał; podobnie więc ci, którzy się mną karmią, będą żyć dzięki mnie. 58Jestemprawdziwym chlebem z niebios, każdy kto spożywa ten chleb, będzie żyć wiecznie; nie u-mrze, jak wasi ojcowie na pustyni, choć oni także jedlichleb z nieba.

59Tak nauczał Jezus w synagodze w Kafamaum.

^Słysząc to, nawet uczniowie mówili:

- To jest za trudne! Któż jest w stanie to pojąć?

61Jezus wiedział, że uczniowie są z tego niezadowoleni, dlatego powiedział do nich:

- A więc to was gorszy? 62Cóż zatem powiecie, gdy zobaczycie mnie. Syna Człowieczego, odchodzącego do nieba. 63Jedynie Duch Świętydaje życie wieczne. Daru tego nie otrzymuje się w chwili narodzenia. Już wam powiedziałem jak można otrzymać prawdziwe życie duchowe.^Niektórzy z was ciągle mi jednak nie wierzą.

Tak powiedział Jezus, bo od początku wiedział, kto nie wierzy i kto Go wyda.

65- To właśnie miałem na myśli, mówiąc wam - dodał - że nikt nie jest w stanie przyjść do mnie, jeśli nic przywiedzie go Ojciec. 66Wielu uczniówopuściło wówczas Jezusa.

Page 91: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

67Pozostało tylko dwunastu i do nich Jezus skierował pytanie:

- Czy i wy chcecie odejść?

68Odpowiedział na nie Szymon Piotr

- Mistrzu, do kogóż pójdziemv'ł T vl ko Ty masz słowa, które dają żyu- w n czne, 69a my w nie wierzymy, bo vvn m że jesteś świętym SynemBoga.

70- Dwunastu was wybrałem I

Jezus - ale jeden z was jest dt ib|

71Miał na myśli Judasza, syna Sn.....

Iskarioty, który miał Go wydać

Dyskusje na temat Jezusa

Święto Namiotów, ra/ du u t<K h dzone przez Żydów, i lbr lt i ..mi mawiali Go, aby na swięi.i w I ii »J

dei.

- Idź tam, gdzie więcej ludzi może zobaczyć twoje cuda - drwili. 4- Jeśli pozostaniesz tutaj, nigdy nie staniesz się sławny. Skoro naprawdę jesteświelki, udowodnij to światu. 5- Bo nawet bracia nie wierzyli w Niego.

6~Nie nadszedł jeszcze czas, abym tam poszedł - odpowiedział Jezus. - Lecz wy możecie tam pójść w każdej chwili bez żadnej obawy, 7bo światnie może was nienawidzić. Mnie nienawidzi za to, że o-skarżam go o grzech i zło. 8Wy idźcie tam teraz, ja dołączę wtedy gdy nadejdzie mój czas.9I pozostał w Galilei.

10Gdy bracia poszli na świąteczne u-roczystości, udał się tam również Jezus, ale się nie ujawniał. 11 Przywódcy żydowscy szukali Go w czasieświęta i rozpytywali o Niego. 12Najróźniejsze wieści krążyły w Jerozolimie na Jego temat. Jedni twierdzili: ’To wspaniały człowiek!” Inni posądzaliGo o oszustwo. 13Ale w obawie przed represjami ze strony starszyzny żydowskiej nikt nie miał odwagi mówić o Nim publicznie.

14Odprawiono już połowę świątecznych uroczystości, gdy Jezus wszedł do świątyni, by otwarcie nauczać. Słuchając Go, 15przywódcy żydowscynie mogli wyjść z podziwu: ”Skąd On ma taką wiedzę, skoro nie chodził do żadnej z naszych szkół?” - pytali.

16Odparł im Jezus:

- Nie głoszę wam własnej nauki, lecz słowo Boga, który mnie posiał. 17Jeśli ktoś z was zechce spełnić wolę Bożą, wtedy będzie mógłstwierdzić, czy moja nauka pochodzi od Boga, czy też wyłącznie ode mnie, 18Kto głosi własne poglądy, zabiega o uznanie dla siebie; ale ten, ktochce przysporzyć czci temu, co go posłał, jest dobrym i prawym człowiekiem. 19Czyż Mojżesz nie zostawił wam przykazań? Jednak nikt z was ichnie przestrzega. Dlaczego więc napadacie na mnie za to, że je łamię? Chcecie mnie nawet zabić.

2tłNa to rozległy się głosy z tłumu:

- Chyba oszalałeś! Kto chce Cię zabić?

2i.22.23_ oburzacie się , że uzdrawiając w szabat wykonałem pracę - mówił dalej Jezus - a przecież i wy pracujecie w szabat, gdy wypełniacienakaz Mojżesza odnośnie obrzezania, jeśli właśnie na ten dzień wypadnie obrzezanie waszych dzieci. I macie rację. Zwyczaj obrzezywaniaobowiązywał jeszcze przed Mojżeszem. Dlaczego zatem potępiacie mnie za to, że uzdrowiłem człowieka w dzień szabatu? 24Zastanówcie sięnad tym, a przyznacie mi rację.

25Niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili między sobą:

- To chyba Ten, którego usiłują zabić? 26Ale oto naucza publicznie i nie sprzeciwiają Mu się. Może nawet nasi nauczyciele doszli do wniosku, żeOn jest Mesjaszem? 27Ale czy to możliwe? Wiemy przecież gdzie się urodził, a Chrystus ma się pojawić tak, że nikt nie będzie wiedział, skądprzybywa.

28Aby odrzucić ten zarzut Jezus w swoim kazaniu w świątyni powiedział:

- Tak, znacie mnie, wiecie gdzie się u-rodziłem i wychowałem, lecz ja objawiam wam kogoś nieznanego, On jest prawdą. 29Ja Go znam,ponieważ z Nim byłem i to On mnie do was przysłał.

■^^ówczas przywódcy żydowscy podjęli próbę uwięzienia Go, nikt jednak nie ośmielił się podnieść na Niego ręki, bo nie nadszedł jeszcze czaswyznaczony przez Boga.

31Tego dnia wielu spośród zgromadzonych w świątyni ludzi uwierzyło w Niego,

- Czy można się spodziewać, źe Mesjasz uczyni więcej cudów niż On? - argumentowali.

32Gdy faryzeusze dowiedzieli się jakie nastroje panują wśród tłumów, porozumieli się z arcykapłanami i wysłali strażników aby uwięzili Jezusa.33Lecz Jezus powiedział do nich:

- Muszę tu jeszcze na krótko pozostać, a później wrócę do Tego, który mnie przysłał. -^Będziecie mnie potem szukać, ale nie znajdziecie: nie

Page 92: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

będziecie mogli przyjść tam, gdzie ja będę.

35Stwierdzenie to zaintrygowało starszyznę żydowską.

- Dokąd On zamierza odejść? - zasta-niawiali się. - Czyżby myślał o wyjeździe z ojczyzny i pracy misyjnej w innych krajach wśród Żydów, albonawet pogan? 1łtCo On ma na myśli mówiąc, że będziemy Go szukać i nie znajdziemy, albo twierdząc, że nie będziemy mogli pójść tam, gdzieOn będzie?

37W ostatnim, najważniejszym dniu świątecznych uroczystości Jezus wolał do tłumów:

- Jeśli ktoś jest spragniony, niech przyjdzie do mnie i się napije. 38Mówi bowiem Pismo, że z głębi istoty tego, kto wierzy we mnie, wypłyną rzekiwody żywej.

39Jezus mówił tak o Duchu Świętym, którego miał otrzymać każdy, kto w Nie-i o uwierzy. Lecz Duch nie został jeszcze wtedy zesłany, bo Jezusnie powrócił do swej chwały w niebie.

40 A słysząc te słowa niektórzy z tłumu mówili:

- Ten człowiek jest na pewno prorokiem, który miał poprzedzić Mesjasza.

4K42Inni zaś twierdzili:

- To On jest Mesjaszem!

A jeszcze inni:

- Niemożliwe! Czyt Mesjasz ma pochodzić z Galilei? Przecież Pismo wyraźnie stwierdza, że Mesjasz narodzi się z królewskiej linii Dawida, wBetlejem, mm gdzie urodził się Dawid, 43Tak więc /dania ludzi w tłumie były podzielone. 14Chciano Go nawet uwięzić, lecz nikt nie ośmielił się Godotknąć.

45Strażnicy, których wysłano z rozkazem zaaresztowania Jezusa wrócili do kapłanów i faryzeuszy bez Niego.

- Dlaczego nie przyprowadziliście Go tutaj? - zapytali gniewnie.

46- On mówi tak zadziwiające rzeczy! -odpowiadali zakłopotani. - Nigdyśmy o czymś takim nie słyszeli.

47- A więc i was zwiódł? - denerwowali się faryzeusze. 48- Czy którykolwiek z naszych przywódców albo faryzeuszy wierzy, że On jestMesjaszem? 49Jedynie ten głupi tłum! Ale co oni mogą wiedzieć? Przeklęci!

s0Wtedy zabrał głos Nikodem, jeden ze starszych żydowskich, faryzeusz, który kiedyś potajemnie przyszedł do Jezusa na rozmowę.

51- Czy jest zgodne z Prawem wydawanie wyroku na człowieka, który nie stanął jeszcze przed sądem? - zapytał.

52- A może i ty jesteś Galilejczykiem? - odparli. - Sprawdź w Piśmie, a sam zobaczysz, że prorocy nie pochodzą z Galilei.

53Na tym zakończono naradę i wszyscy rozeszli się do domów.

Page 93: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

"Gdzie są twoi oskarżyciele?”

8Jezus udał się na Górę Oliwną. 2ałe następnego dnia wszesnym rankiem znowu był w świątyni. Wkrótce zebrał się tłum ludzi, a Jezus usiadł iprzemawiał do nich. 3Wtedy właśnie uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę przyłapaną na cudzołóstwie. Postawili jąprzed całym wpatrzonym w Jezusa tłumem 4i zapytali:

- Nauczycielu, złapaliśmy ją na gorącym uczynku. 5Zgodnie z Prawem Mojżesza należałoby ją zabić, a Ty jak u-ważasz?

6W ten sposób próbowali sprowokować Go do wypowiedzi, którą później mogliby użyć przeciwko Niemu, lecz Jezus schylił się i zaczął pisaćpalcem po ziemi. 7A że uparcie domagali się odpowiedzi, wstał i rzekł:

- A więc ukamienujcie ją, ale pierwszy kamień niech rzuci ten, kto nigdy nie zgrzeszył.

8I znowu schylił się i pisał po ziemi, ya zgromadzeni jeden po drugim, począwszy od najstarszych, odchodzili stamtąd. W końcu pozostał tylkoJezus i owa kobieta.

10Wówczas Jezus wstał i zapytał:

- Gdzie są twoi oskarżyciele? Czy żaden cię nie potępił?

u- Żaden, Panie - odpowiedziała.

- I ja cię nie potępiam. Idź i nie grzesz więcej.

12Innym razem mówił Jescus do zgromadzonych: - Jestem światłością świata. Jeśli pójdziecie za mną, nie potkniecie się w ciemnościach, boświatło życia r<rr jaśni wam drogę.

13- To tylko kłamstwa i przechwałki, zakrzyczełi faryzeusze,

14- Chociaż mówię sam o sobie jest prawda - odrzekł Jezus. - Wiem bowiem, skąd przyszedłem i dokąd idę, a wy tego nie wiecie. 15Osądzaciemnie nie znając faktów. Ja was teraz nie osądzam, 16ale gdybym miał sądzić, mój wyrok byłby bezwzględnie słuszny, albowiem jest ze mnąOjciec, który mnie posłał. i7Wasze Prawo postanawia, że gdy dwie osoby zgodnie opiszą jakieś wydarzenie, świadectwo ich uznaje się zawiarygodne. 18I oto ja jestem jednym świadkiem, a drugim - Ojciec, który mnie posłał.

19- Gdzież jest Twój ojciec? - zapytali.

- Ponieważ nie wiecie, kim jestem -odpowiedział Jezus - nie wiecie również, kim jest mój Ojciec. Gdybyście mnie znali, znalibyście także iJego.

Jedni uwierzyli, drudzy się sprzeciwiali

20Jezus oświadczył im to w świątyni, w pobliżu skarbca. Jednak nie uwięziono Go, bo Jego czas jeszcze nie nadszedł.

21Później znowu powiedział do nich:

- Odchodzę, a wy będziecie mnie szukać i pomrzecie w waszych grzechach. I nie możecie przyjść tam, dokąd ja idę.

22- Czy On myśli o samobójstwie? -zastanawiali się Żydzi. ~ Co to znaczy: ”Nie możecie pójść tam, dokąd ja idę”?

23Wtedy im powiedział:

- Wy pochodzicie z dołów, ja przyszedłem z wysokości. Wy jesteście z tego świata, ja - nie. 24Dlatego powiedziałem wam, że umrzecie wgrzechu, bo naprawdę zginecie w nim, jeśli nie uwierzycie, że ja jestem Mesjaszem, Synem Boga,

25- A więc wyjaw nam, kim jesteś? -pytali.

- Jestem Tym, za kogo zawsze się podawałem. 2óO wiele rzeczy mógłbym was oskarżyć, a też i wielu nauczyć, ale nie czynię tego, mówiębowiem jedynie to, co nakazuje mi Ten, który mnie posłał; On jest Prawdą.

27Oni jednak nadal nie rozumieli, że mówił o Bogu,

^Gdy zabijecie Syna Człowieczego -ciągnął dalej Jezus - wtedy poznacie, że to ja Nim jestem i zrozumiecie, że nie głosiłem własnych poglądów,lecz to, czego nauczył mnie Ojciec. 29I Ten, który mnie posłał, zawsze jest ze mną; nie o-puszcza mnie, bo czynię to, co Jemu się podoba.

30,31Słowa te sprawiły, że wielu spośród starszyzny żydowskiej uwierzyło, źe Jezus jest Mesjaszem, Do nich to powiedział:

- Jeżeli będziecie żyć, jak wam nakazuję, naprawdę staniecie się moimi uczniami 32 i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.

33- O jakim mówisz wyzwoleniu? - o-burzyli się. - Jesteśmy przecież potomkami Abrahama. Nigdy nie byliśmy niczyimi niewolnikami.

34- A jednak każdy z was jest niewolnikiem własnego grzechu - odpowiedział Jezus. 35- Niewolnicy nie posiadają praw, ale Syn ma prawo dowszystkiego. ^Jeśli więc Syn was uwolni, staniecie się naprawdę wolnymi. 37Tak, wiem, że jesteście potomkami Abrahama! Ale kilku z was chcemnie zabić, bo moje słowa nie trafiają do ich serc. -^Mówię wam to, co widziałem, gdy byłem z Ojcem, ale wy idziecie za radą waszego ojca.

Page 94: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

39- Naszym ojcem jest Abraham -oświadczyli.

- Nie! - odrzekł Jezus - bo gdyby tak było, z niego bralibyście przykład. ^Usiłujecie natomiast zabić mnie tylko dlatego, że powiedziałem wamprawdę, jaką usłyszałem od Boga. Abraham by tak nie postąpił.41 Jak z tego wynika, słuchacie rady swego prawdziwego ojca.

- Nie pochodzimy z nieprawego łoża - obruszyli się. Naszym prawdziwym ojcem jest sam Bóg.

42~ Gdyby tak było - odpowiedział Jezus - kochalibyście mnie; przyszedłem przecież do was od Boga. Nie jestem tu we własnym imieniu, to Onmnie posłał. 43Czy wiecie, dlaczego nie jesteście w stanie pojąć moich słów? Nie trafiają do was, ^bo jesteście dziećmi diabła. Lubicie czynićzło, bo i on je czyni. Nie ma w sobie nawet śladu prawdy, od początku był jej wrogiem i mordercą. To całkiem normalnie, że kłamie, jest przecieżojcem kłamców. 45Czy można się więc dziwić, że nie wierzycie mi, gdy mówię prawdę?

"'Czy ktoś z was mógłby mnie o-karżyć choć o jeden grzech? Dlaczego ■ięc nie wierzycie mi, gdy mówię wam prawdę? 47Ten chętnie słuchasłów Hożych, którego Ojcem jest Bóg. Ponieważ wy ich nie słuchacie, oznacza to, że me jesteście Jego dziećmi.

48 Na co sobie pozwalasz, ty samarytański przybłędo! - rozzłościli się religijni przywódcy żydowscy. - Czy nie mieliśmy racji mówiąc, że demonpomieszał Ci rozum?

4y- Nie jestem opętany - odpowiedział lezus. - Dbam tylko o cześć mego Ojca, ii wy mnie znieważacie. 50I chociaż nie deży mi na własnejwielkości, Bóg chce mnie uczynić wielkim i dlatego osądza tych, którzy mnie odrzucają. 51Uro-i /.yście was zapewniam: kto jest mi i ' słuszny,nigdy nie umrze!

i2- Teraz mamy pewność, że opętał < 'ię demon - odrzekli żydowscy przywódcy. - Umarł nawet Abraham i najwięksi prorocy, a Ty ośmielasz siętwierdzić, że człowiek, który Ciebie słucha, uniknie śmierci. 53Za kogo Ty się masz? ( zy jesteś może większy od ojca naszego Abrahama i odproroków, którzy musieli umrzeć?

54- Gdybym to ja sam siebie wywyższał , nie miałoby to żadnego znaczenia - odparł Jezus, - Lecz wywyższa mnie Ojciec, którego wynazywacie swoim Bogiem, 55choć wcale Go nie znacie. Ale ja Go znam. Gdybym coś innego mówił, byłbym kłamcą tak jak wy. Lecz ja naprawdęznam Go i zawsze jestem Mu posłuszny. 56Wasz ojciec Abraham radował się, że ujrzy mój dzień. Był szczęśliwy, bo wiedział, że przyjdę.

57- Jak mogłeś widzieć Abrahama, skoro nie masz nawet pięćdziesięciu lat? - irytowali się.

55- Oświadczam wam, że, gdy przyszedł na świat Abraham ja już istniałem,

59Słysząc to porwali kamienie, aby Go zabić. Ale Jezus zniknął im z oczu, przeszedł obok i opuścił świątynię.

Jezus uzdrawia ślepego od urodzenia

9 Przechodząc, spotkał człowieka ślepego od urodzenia.

2- Mistrzu - pytali uczniowie - dlaczego on urodził się ślepy? Czy wskutek własnych grzechów, czy grzechów rodziców?

3- Ani jedno, ani drugie - odpowiedział Jezus. - Stało się tak, aby mogła o-kazać się moc Boża. 4Musimy więc spełnić zadanie wyznaczone namprzez Tego, który mnie posłał. Do nadejścia nocy zostało już niewiele czasu, a wtedy nić już nie będzie można zdziałać. 5Lecz dopóki jestem naświecie, udzielam mu swojego światła.

6Następnie plunął na ziemię i ze śliny zrobił błoto. Pomazał nim oczy niewidomego 7i powiedział:

- Idź, umyj się w sadzawce Siloam (”SiloamM znaczy ’’Posłany”). Niewidomy poszedł tam, zmył błoto i natychmiast odzyskał wzrok.

8Sąsiedzi oraz ci, którzy znali go jako ślepego żebraka, zastanawiali się:

- Czyż to nie ten, co żebrał? 9Niektórzy przytakiwali, inni jednak zaprzeczali:

- To raczej ktoś do niego podobny! Wówczas on sam oznajmił:

- Tak, to ja.

10Zapytali go więc, jak to się stało, że widzi.

n~ Ktoś Jezus pomazał mi oczy błotem i kazał je potem umyć w sadzawce Siloam. Posłuchałem Go i teraz widzę! -wyjaśnił.

12- A gdzie On teraz jest? - dopytywali się.

- Nie wiem - odpowiedział. 13Zaprowadzili go więc do faryzeuszy. 14A wydarzenie to miało miejsce w szabat. 15Faryzeusze zaczęli goszczegółowo wypytywać o wszystko, co się wydarzyło. Opowiedział im więc, jak Jezus pomazał mu oczy błotem, i jak odzyskał wzrok po zmyciubłota.

A6Słysząc to niektórzy z nich orzekli:

- W takim razie ten Jezus, który lamie boskie prawo i pracuje w szabat, niu

może mieć z Bogiem nic wspólnego!

Page 95: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Inni jednak mówili:

- Ale przecież to nie możliwe, żeby zwykły grzesznik czynił takie cuda?

Tak więc rozbieżne opinie o Jezusie podzieliły ich na dwa obozy.

17W tej sytuacji faryzeusze jeszcze raz zwrócili się do uzdrowionego:

- A co ty powiesz o człowieku, który otworzył ci oczy?

- To prorok - odpowiedział.

]8Przywódcy żydowscy wciąż nie wierzyli, że człowiek ten do niedawna był ślepy i, aby się co do tego upewnić, wezwali jego rodziców.

19- Czy to wasz syn? Czy urodził się niewidomy? Jeśli tak, to w jaki sposób odzyskał wzrok? - zapytali.

20- Tak, to jest nasz syn - odparli. -Od urodzenia był niewidomy. 21Nie wiemy jednak, jak to się stało, że teraz widzi. Nie mamy pojęcia, kto tosprawił. Ale nasz syn jest przecież dorosły, niech mówi sam za siebie.

¿^Mówili tak z obawy przed przywódcami żydowskimi, którzy ogłosili, iż wyłączą z synagogi każdego, kto uzna Jezusa za Mesjasza.

24Po raz drugi wezwali faryzeusze u-zdrowionego i nakazali mu:

- Oddaj chwałę Bogu, a nie Jezusowi i powiedz prawdę. Wiemy o Nim, że to człowiek grzeszny.

25~ Trudno mi powiedzieć, czy jest dobry czy zły - odparł - ale jedno wiem na pewno: byłem ślepy, a teraz widzę!

26- Co On zrobił? Jak cię uzdrowił? -pytali.

27- Przecież już wam opowiedziałem -zirytował się. - Czy nie słyszeliście? Czemu do tego wracacie? Może i wy chcecie zostać Jego uczniami?

28W odpowiedzi zaczęli mu wymyślać:

- Ty możesz sobie być Jego uczniem! My jesteśmy uczniami Mojżesza. 29Do Mojżesza mówił Bóg, a cóż my wiemy o tym człowieku?

30- Zadziwiające - bronił się uzdrowiony. - On przywraca wzrok niewidomym, a wy nic o Nim nie wiecie. 31 Wiadomo przecież, że Bóg niewysłuchuje złych ludzi, ale tych, którzy Go czczą i spełniają Jego wolę, 32Jak długo istnieje świat, nie było dotąd człowieka, który potrafiłby daćwzrok ślepemu od urodzenia. 33Musiał przyjść od Boga; inaczej nie potrafiłby tego dokonać!

34- Urodziłeś się w grzechu, a chcesz nas pouczać - wykrzyknęli faryzeusze. I wyrzucili go.

35Kiedy Jezus usłyszał, co się stało, odnalazł tego człowieka i zapytał:

- Czy wierzysz w Mesjasza?

36- A kto Nim jest, Panie? W kogo mam uwierzyć?

37- Widziałeś Go - rzekł Jezus. - Teraz właśnie z tobą rozmawia.

38- Tak, Panie, wierzę - odrzekł.

I pokłonił się Jezusowi.

39Wtedy Jezus powiedział:

- Przyszedłem na świat, by przywracać wzrok ślepym duchowo, a tym, którzy sądzą, że widzą, ukazywać ich ślepotę.

^Stojący w pobliżu faryzeusze zapytali:

- Czy to my jesteśmy, według ciebie, ślepi?

41- Nie bylibyście winni, gdybyście byli ślepi, ale ponieważ twierdzicie, iż wiecie co macie czynić, ciąży na was wina -odparł Jezus.

”Jestem dobrym pasterzem ”

-Ten, kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale przeskakuje płot, jest z pewnością złodziejem. Pasterz bowiem zawsze wchodzi przez bramę.3Straźnik otwiera ją przed nim, a owce przybiegają na dźwięk jego głosu; pasterz woła je po imieniu i wyprowadza na pastwisko. 4Pasterz idzieprzodem, a owce podążają za nim, bo rozpoznają jego głos. 5Nigdy nie pójdą za obcym, bo nie znają jego głosu, raczej od niego u-ciekną.

^Ponieważ słuchacze nie zrozumieli znaczenia tego obrazu, 7Jezus wyjaśnił:

- To ja jestem bramą dla owiec. 8Wszyscy, którzy przyszli przede mną, to złodzieje i rabusie. Prawdziwe owce nie chciały ich słuchać, ^ak, jajestem bramą. Ci, którzy weszli przez bramę, zostaną ocaleni; będą swobodnie wchodzić i wychodzić i znajdę bogate pastwiska. l0Zamiaremrabusia jest kraść, zabijać i niszczyć. Ja natomiast - daję wieczne życie w obfitości. 1 testem dobrym pasterzem. Dobry pasterz oddaje za uwceswoje życie. Najemnik zaś, gdy łbaczy zbliżającego się wilka, pozostawia owce i ucieka, bo nie są one jego własnością, a on nie jest ich

Page 96: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

pasterzem. Wtedy wilk napada stado i rozprasza je.

1 'Najemnik ucieka, bo jest tylko płatnym sługą i nie troszczy się o owce.

14Jestem dobrym pasterzem, znam swoje owce i one mnie znają, 15podobnie jak Ojciec zna mnie, a ja Ojca. Oddaję swoje życie za owce.16Mam jeszcze inne 'wce, w innej owczarni. Również i tamte muszę przyprowadzić i będą słuchały mego głosu; będzie wtedy jedna owczarnia ijeden pasterz.

17Ojciec kocha mnie dlatego, że oddaję swoje życie, aby je potem odzyskać.

1 ^Nikt nie może mi go zabrać bez mojej /gody. Oddaję swoje życie dobrowolnie. Mogę je oddać, gdy zechcę, i kiedy zechcę - odzyskać.Upoważnił mnie do icgo Ojciec.

19Slowa te znowu wywołały różnicę /dań wśród żydowskich przywódców. '"Jedni mówili:

- Opęta! go demon albo oszalał. Po i ót takiego słuchać!

21- Nie wygląda na opętanego - mówili

inni.

- Czy demon mógłby otworzyć oczy Jcpemu od urodzenia?

Powiedz nam jasno”

22,23Była zima i Jezus przebywał w Jerozolimie podczas obchodów rocznicy poświęcenia świątyni. Przechadzał się właśnie po krużgankuSalomona, 24gdy < »toczyli go przywódcy żydowscy i zapytali:

- Jak długo jeszcze będziesz nas trzymać w niepewności? Powiedz nam jasno: czy jesteś Mesjaszem?!

25- Przecież już powiedziałem, ale nie u wierzył iście. Świadczą o mnie cuda, jakie czynię w imieniu mego Ojca. 26Nie wierzycie mi, bo nienależycie do mojego stada. 27Ja znam swoje owce, a one rozpoznają mój głos i podążają za mną. 28Nigdy nie zginą, bo ja daję im wieczne życie.Nikt ich nie porwie, 2ygdyż dał mi je Ojciec, a On jest najmocniejszy ze wszystkich, nikt więc nie może ich wykraść. 30Ja i Ojciec - to jedno.

31Wtedy żydowscy przywódcy znowu chwycili kamienie i chcieli Go zabić. 32A Jezus powiedział:

- Z woli Boga uczyniłem wiele cudów, aby pomóc ludziom. Za który z nich chcecie mnie teraz zabić?

33- Chcemy Cię ukamieniować nie za dobre czyny, lecz za bluźnierstwo. Ty zwykły człowiek, nazywasz siebie Bogiem!

34,35,36_ prZecieź w waszym własnym Prawie powiedziano, że ludzie są bogami - odrzekł. - Jeśli więc Pismo, które przecież mówi prawdę,nazywa bogami tych, do których dotarło Słowo Boże, jak możecie uważać za bluźnierstwo to, że ktoś uświęcony przez Ojca i posłany przez Niegona świat powiada: "Jestem Synem Boga”? 37Gdyby moje cuda nie były od Boga, moglibyście mi nie wie rzyć. 38Jeśli jednak od Niego są,wierzcie moim cudom, nawet gdy nie wierzycie mnie samemu. Wtedy przekonacie się, że Ojciec jest we mnie, a ja w Nim.

39Jeszcze raz chcieli Go uwięzić, ale Jezus odszedł 40i przeprawił się na drugi brzeg Jordanu. Zatrzymał się w pobliżu miejsca, gdzie Jan napoczątku chrzcił i tam pozostał. 41A wielu ludzi poszło za Nim.

- Jan nie czynił cudów - rozważali -ale spełniło się wszystko, co powiedział o tym człowieku. 42Tam właśnie wielu ludzi uwierzyło, że Jezus jestMesjaszem.

Śmierć Łazarza

nCzy pamiętajcie Marię, która wy lała cenne wonności na stopy Je zusa i otarła je włosami? Otóż jej brat Łazarz, który mieszkał w Betanii z mąi ze swą drugą siostrą, Martą, zachorował. 3Wtedy obie siostry wysłały do Jezusa wiadomość: ’’Panie, Twój oddany przyjaciel jest ciężko chory”.

4Gdy usłyszał to Jezus, powiedział - On nie umrze na tę chorobę alt

dzięki niej Bóg zostanie uwielbiony i objawi się moja chwała, chwała Syna Bożego,

5I mimo, że Jezus bardzo kochał Martę. jej siostrę i Łazarza, 6nie od razu poszedł do Betanii, lecz jeszcze dwa dni pozostał tam, gdzie Go zastaławiadomość. 7Dopiero trzeciego dnia powiedział do u-czniów:

- Pójdziemy do Judei.

8- Mistrzu, zaledwie kilka dni temu przywódcy żydowscy z Judei usiłowali Cię zabić, a Ty znowu chcesz tam iść -zaprotestowali.

9- Każdy dzień ma dwanaście godzin dziennego światła - odpowiedział Jezus. - Można wtedy chodzić bezpiecznie i się nie potknąć. 10Tylko wnocy, gdy brak światła i jest ciemno istnieje niebezpieczeństwo postawienia złego kroku.

uPotem dodał:

- Nasz przyjaciel Łazarz zasnął, ale pójdę go teraz obudzić.

12,13Uczniowie myśleli, że mówi o zwykłym śnie, odpowiedzieli więc: ”To znaczy, że powraca do zdrowia”. Jezus jednak miał na myśli śmierćŁazarza, 14wyjaśnił więc:

Page 97: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

- Łazarz umarł. 15Ze względu na was, cieszę się, że mnie tam nie było. Dzięki tej śmierci będziecie mogli jeszcze bardziej we mnie uwierzyć.Chodźmy do niego.

l6Wówczas odezwał się Tomasz, zwany Bliźniakiem:

- Chodźmy więc, umrzemy razem z Nim.

17Gdy przybyli do Betanii, powiedziano im, że Łazarz już od czterech dni leży w grobie. 18Z Betanii do Jerozolimy jest zaledwie kilka kilometrów19i wielu dostojników żydowskich przyszło do Marii i Marty, by wyrazić im swoje współczucie i aby je pocieszyć. 20Kiedy Marta dowiedziała się, żeJezus nadchodzi, wybiegła Mu na spotkanie, Maria natomiast została w domu. 21Dotarłszy do Niego, Marta zwróciła się do Jezusa:

- Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł! 22Ale nawet teraz nie jest za późno, bo wiem, że Bóg, jeżeli tylko poprosisz, przywróci go do życia.

23- Twój brat nie pozostanie martwy -powiedział Jezus.

24- Wiem o tym - odrzekła Marta. -Ożyje wraz z innymi w dniu ostatecznym.

25- To ja wskrzeszam umarłych i zno-wu daję im życie - oznajmił Jezus. - Kto we mnie wierzy, choćby nawet umarł, żyć będzie, nigdy nie zginie,bo jeśli wierzy we mnie, posiada życie wieczne. Marto, czy wierzysz w to?

27- Tak, Panie - odrzekła - wierzę, iż jesteś Synem Boga, Mesjaszem, na którego czekaliśmy tak długo.

28Potem poszła po Marię. Wywołała ją z grona lamentujących i powiedziała:

- Jezus tu przyszedł i chce się z tobą zobaczyć. 29I Maria natychmiast do Niego pobiegła.

Jezus wskrzesza Łazarza

30Jezus czekał na skraju wioski, tam gdzie spotkała Go Marta. 31Dostojnicy żydowscy, którzy przyszli do domu, aby pocieszyć Marię, ujrzawszy, wjakim pośpiechu wychodzi ona z domu, pomyśleli że idzie się wypłakać przy grobie Łazarza. Poszli więc za nią.

32Kiedy Maria przyszła do Jezusa, u-padła Mu do nóg i powiedziała:

- Panie, gdybyś tu był, mój brat by nie umarł,

33Gdy Jezus zobaczył, że Maria płacze, a wraz z nią dostojnicy żydowscy, wzruszył się do głębi i zasmucił.

34- Gdzie go pochowano? - zapytał.

- Chodź i zobacz - powiedzieli,

35Wtedy Jezus zapłakał.

36- Patrzcie, jak go miłował. Musieli być naprawdę bliskimi przyjaciółmi -zauważyli przywódcy żydowscy.

37A inni powiedzieli z wyrzutem:

- Ten człowiek uzdrowił przecież niewidomego, dlaczego więc nie pomógł Łazarzowi?

38Ponownie poruszony do głębi Jezus udał się wraz z pozostałymi do grobu. Była to grota, której wylot zamykał ciężki głaz.

39- Odwalcie kamień! - rozkazał Jezus.

Lecz Marta, siostra zmarłego zawoła-

la:

- Już od czterech dni tam leży. Teraz odór będzie nie do zniesienia.

40- Marto - rzekł do niej Jezus - prze-■cięż powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, zobaczysz wspaniały cud Boży.

41 Gdy odwalono kamień, Jezus spojrzał w niebo i rzekł:

- Ojcze, dziękuję Ci, że mnie wysłu-hałeś. 42Wiem, że zawsze mnie wysłu-

■ liujesz, ale mówię to ze względu na obecnych tutaj ludzi, aby uwierzyli, że mnie posłałeś,

43Potem zawołał donośnym głosem:

- Łazarzu, wyjdź stamtąd!

441 wyszedł Łazarz w całunie grobowym, z twarzą spowitą w bandaże. Wtedy Jezus zwrócił się do obecnych:

Page 98: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

- Uwolnijcie go i pozwólcie mu o-dejść.

45Wówczas wielu dostojników żydowskich, którzy byli z Marią i widzieli całe wydarzenie, w końcu uwierzyło w Jezusa. ^Inni jednak zawiadomili owszystkim faryzeuszy. 47Kapłani i faryzeusze /wołali naradę, by rozważyć sytuację.

- Co mamy począć - zastanawiali się.

Ten człowiek czyni prawdziwe cuda.

,HJeżeli Mu nie przeszkodzimy, pójdzie za Nim cały naród, a wtedy nadciągną oddziały rzymskie, wybiją nas wszystkich i zniosą resztki naszejsuwerenności narodowej. 49W tym momencie głos zabrał Kajfasz, który był tego roku najwyższym kapłanem:

- Chyba sami nie wiecie co mówicie! M'Lepiej przecież, by umarł ten jeden człowiek, niż miałby zginąć cały naród.

51Tego proroctwa, że Jezus ma umrzeć za cały naród, nie wymyślił sam Kajfasz. Wypowiedział je pod natchnieniem, jako najwyższy kapłan.52Przepowiednia ta zarazem głosiła, że Jezus umrze nie tylko za naród izraelski, lecz również wszystkie Boże dzieci na całym świecie. 53Od tejpory religijni przywódcy żydowscy szukali sposobu, by uśmiercić Jezusa.

54Tymczasem Jezus przerwał publiczną działalność w Jerozolimie i wraz z uczniami zamieszkał w Efraim, małym miasteczku na skraju pustyni.

55Zbliżało się właśnie żydowskie święto Paschy. Do Jerozolimy już kilka dni wcześniej zaczęli napływać okoliczni mieszkańcy, aby przednastaniem święta dopełnić ceremonii oczyszczenia. ^Pragnęli oni zobaczyć Jezusa, więc rozmawiając w świątyni pytali się nawzajem:

- Jak myślicie, przyjdzie na święto Paschy?

57Już wtedy arcykapłani i faryzeusze ogłosili publicznie, że ktokolwiek zobaczy Jezusa, ma im o tym natychmiast donieść, by można Go byłouwięzić.

”Juz niedługo będę z wami7’

Na sześć dni przed rozpoczęciem święta Paschy, przybył Jezus do Betanii, do domu Łazarza, którego niedawno wskrzesił. 2Przygotowano tamna Jego cześć wielką ucztę. Marta usługiwała, Łazarz siedział z Jezusem za stołem, 3a Maria przyniosła flakon cennych wonności z esencji nardu,wylała je na stopy Jezusa, które otarła własnymi włosami. Dom wypełnił się wspaniałą wonią. 4Oburzył się na to Judasz, jeden z uczniów Jezusa,ten który miał Go zdradzić:

5- Te wonności kosztowały majątek. Można je było sprzedać, a pieniądze rozdać ubogim.

6Powiedzial to jednak nie z troski o u-bogich, ale dlatego, że kochał pieniądze, a będąc skarbnikiem, często sięgał do sakiewki dla własnychcelów.

7- Zostawcie ją w spokoju - powiedział Jezus. - Przygotowała mnie w ten sposób do pogrzebu. 8Zawsze będziecie mogli pomagać biednym, alemnie już wkrótce wśród was nie będzie.

9Kiedy mieszkańcy Jerozolimy usłyszeli, że Jezus jest w Betanii, przyszli, aby Go zobaczyć. Chcieli widzieć także Łazarza, człowieka któregowskrzesił Jezus. 10Wówczas arcykapłani postanowili zabić również Łazarza, Hz jego bowiem powodu wielu Żydów odchodziło od nich, gdyżuwierzyli, że Jezus jest Mesjaszem.

Tłumy witają Jezusa

12Następnego dnia rozeszła się po J. rozolimie wieść, że Jezus zbliża się do miasta. Ogromny tłum przybyłych na

święto Paschy 13z gałązkami palmowymi w rękach wyszedł Jezusowi na spotkanie.

- Niech żyje Zbawiciel! Boże błogosław Królowi Izraela! Chwała posłańcowi Boga!

14A Jezus jechał na oślęciu, zgodnie z proroctwem: 15”Ludu Izraela, nie bój się swego króla, przybędzie do was pokorny, siedząc na źrebięciuoślicy!”

16Uczniowie nie rozumieli wtedy, że są świadkami wypełniania się proroctwa, ale gdy Jezus odszedł do swej niebiańskiej chwały, uświadomilisobie, jak wiele proroctw Pisma wypełniło się na ich oczach.

17Ci z tłumu, którzy widzieli wskrzeszenie Łazarza, opowiedzieli o tym innym. 18Właśnie głównie z powodu tego niezwykłego cudu wielu ludziwyszło witać Jezusa. 19Widząc to faryzeusze mówili między sobą:

- Przegraliśmy. Wszyscy idą za Nim.

20Kilku Greków, którzy przybyli do

Jerozolimy na święto Paschy, 21podeszło do Filipa pochodzącego z Betsaidy i powiedziało:

- Chcielibyśmy spotkać się z Jezusem.

22Wtedy Filip porozumiał się z Andrzejem i razem poszli z tym do Jezusa.

23,24Jezus przypomniał im, że nadszedł czas Jego odejścia do chwały niebiańskiej i dodał:

Page 99: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

- Jak ziarno pszenicy wpada do ziemi i obumiera, tak i ja muszę umrzeć. Jeśli nie umrę, pozostanę sam, jak ziarno, które nie zakiełkowało. Atak moja śmierć wyda wiele nowych ziaren pszenicznych - obfity plon ludzi obdarowanych życiem. 25Jeśli ponad wszystko kochacie swojeziemskie życie, utracicie je. A jeżeli nie przywiązujecie do niego wagi, otrzymacie w zamian wieczną chwałę.

2ćJeśli ci Grecy chcą być moimi uczniami, powiedzcie im, aby poszli za mną, bo słudzy moi muszą być tam, gdzie ja jestem. I jeżeli pójdą za mną,mój Ojciec ich uczci. 27Przeżywam teraz wielką rozterkę duszy. Czy mam prosić: ’’Ojcze, u-chroń mnie od tego, co mnie czeka”? Przecież po towłaśnie przyszedłem na świat. ^’’Ojcze, udziel czci i chwały godnej Twego imienia”.

Wówczas dał się słyszeć głos z nieba:

- Zesłałem już chwałę i jeszcze ześlę.

29Jedni słysząc ten głos, pomyśleli, że

zagrzmiało, a inni - że mówił do nich a-nioł. 30Wtedy Jezus powiedział:

- Ten głos był dla was, nie dla mnie. 31Nadszedł oto czas sądu nad światem. Teraz zostanie pokonany szatan, książę tego świata. 32A ja, gdyzostanę podniesiony na krzyż, wszystkich do siebie przyciągnę. 33Mówiąc tak, dawał do zrozumienia, w jaki sposób umrze.

34Pytał Go tłum:

- Dlaczego mówisz o śmierci? Wiemy z Pisma, że Mesjasz żyć będzie wiecznie. Dlaczego więc mówisz, że On umrze? O jakim Mesjaszu Tymówisz?

35- Tylko chwilę jeszcze będzie wam świecić moja światłość - odpowiedział Jezus. - Chodźcie w jej blasku dopóki ją macie, bo gdy zapadniemrok, będzie już za późno by odnaleźć drogę. ^Korzystajcie ze światłości, dopóki jest pośród was, a wtedy sami staniecie sięnosicielami światła.

Po tych słowach Jezus odszedł i ukrył się przed tłumem.

37Mimo wszystkich cudów, jakich dokonał, większość ludzi nie wierzyła, że jest Mesjaszem. ^To właśnie przepowiedział prorok Izajasz: ’’Panie,kto nam u-wierzy? Kto uzna za dowód potężne cuda Boże?” 39 A nie mogli uwierzyć, zgodnie z inną przepowiednią Izajasza: ^’’Bóg zaślepił ichoczy i zatwardził ich serca, żeby nie widzieli i nie rozumieli, ani nie zwracali się do mnie po uzdrowienie”. 4IIzajasz miał wizję chwały Mesjasza ijego przepowiednia odnosi się do Jezusa.

42Jednak wielu dostojników żydowskich uwierzyło, że Jezus jest Mesjaszem, chociaż nie przyznawali się do tego w obawie przed wyłączeniem zsynagogi, 43bardziej bowiem zależało im na poważaniu u ludzi niż na uznaniu, którym obdarza Bóg.

44A Jezus zawołał do tłumów:

- Jeżeli mi zaufaliście, ufacie tym samym Bogu, 45bo gdy mnie widzicie, widzicie i Tego, który mnie posłał. ^Przy-szedłem jako światłość, abyoświecić ten ciemny świat i aby wszyscy, którzy we mnie pokładają swą ufność, nie błądzili już w ciemnościach. 47Jeśli ktoś mnie słyszy, a nie jestmi posłuszny, nie ja go będę sądzić, przyszedłem bowiem zbawić świat, a nie go potępiać. ^Jednak wszystkich, którzy odrzucają mnie imoje słowa, osądzi w dniu sądu prawda, jakiej nauczałem. 49Nie głoszę własnych poglądów: mówiłem tylko to, co mi przekazał dla was Ojciec.50Dlatego przekazuję wszystko, cokolwiek każe mi mówić. A wiem, że Jego nakazy prowadzą do wiernego życia.

Jezus myje stopy swym uczniom

BI oto nadszedł wieczór poprzedzający święto Paschy. Jezus wie-iział, że będzie to Jego ostatnia noc na ziemi, przed odejściem do Ojca. 2Jużw < /.asie wierczerzy diabeł podszepnął Judaszowi Iskariocie (synowi Szymona), by tej właśnie nocy zdradził Jezusa, świadomy tego, że Ojciecwszystko Mu powierzył, i, że od Niego przyszedł i do Niego odchodzi, Jezus wstał od stołu, zdjął szatę i przepasał ręcznikiem swe biodra. 5Potemnalał wody do miski i umył swym uczniom stopy wycierając je ręcznikiem, którym był opasany. 6Kiedy przyszła kolej Szymona Piotra, ten zawołał:

- Mistrzu, nie powinieneś myć naszych nóg!

7- Trudno ci teraz pojąć, dlaczego tak czynię - odpowiedział Jezus - ale kiedyś to zrozumiesz.

8- O, nie! - protestował Piotr. - Nigdy się na to nie zgodzę, abyś mył mi nogi.

- Jeśli tego nie zrobię, nie będziesz mógł się do mnie przyznawać - odrzekł Jezus.

9- W takim razie umyj nie tylko moje nogi, ale i ręce i głowę! - wykrzyknął Piotr.

10Lecz Jezus odpowiedział:

- Kto się już kąpał, powinien jeszcze tylko umyć nogi, a będzie całkiem czysty. Wy jesteście już czyści, jednak nie wszyscy. n- Jezus wiedziałbowiem, kto Go zdradzi, dlatego właśnie powiedział: Nie wszyscy jesteście czyści"’.

12Gdy umył im nogi, przyodział się znowu w swą szatę, usiadł z nimi i zapytał:

- Czy pojmujecie, co uczyniłem? 13Nazywacie mnie Mistrzem i Panem i macie rację, jestem Nim. ł4Skoro więc ja, wasz Pan i Nauczyciel,umyłem wam nogi i wy powinniście myć je sobie nawzajem. 15Dałem wam tym przykład: postępujcie wobec siebie tak, jak ja postąpiłem. 16Wistocie tak właśnie jest: nigdy sługa nie przewyższa swego pana, a posłaniec nie jest ważniejszy od tegot kto go wysłał. 17Oto wiecie już terazwszystko. Postępujcie zgodnie z tym, co wiecie, a będziecie błogosławieni.

Page 100: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

I8Nie do wszystkich odnoszą się te słowa, znam bowiem dobrze każdego z was. Muszą się wkrótce wypełnić słowa Pisma: ’Ten, kto je ze mnąprzy jednym stole, zdradzi mnie”. 19Mówię o tym już teraz, abyście uwierzyli we mnie, gdy tak się stanie.

2CTen, kto przyjmuje mojego posłańca, mnie samego przyjmuje. A przyjąć mnie - to znaczy przyjąć Ojca, który mnie posłał.

”Jeden z was mnie zdradzi"

21I w wielkiej udręce ducha Jezus powtórzył swoje słowa:

- Tak, naprawdę jeden z was mnie zdradzi!

^Zaniepokojeni uczniowie spoglądali po sobie zastanawiając się, którego z nich to dotyczy, 23a ponieważ, jako najbliższy przyjaciel Jezusa,siedziałem tuż przy Nim, 24Szymon Piotr dał mi znak, a-bym zapytał, kto się dopuści tak okropnego czynu. 2SNiezwłocznie też nachyliłem się doNiego i zapytałem:

- Panie, kto to zrobi?

26-~ To ten, któremu podam kawałek umoczonego w sosie chleba - odrzekł Jezus.

I podał chleb Judaszowi, synowi Szy mona Iskarioty.

27Gdy tylko Judasz zjadł, wstąpił w Niego szatan, a Jezus powiedział:

- Spiesz się. Nie zwlekaj z tym, co; mierzasz zrobić.

^Nikt ze współbiesiadników nie wi<

dział, o co Jezusowi chodzi* 29W związku z tym, źe Judasz był skarbnikiem, niektórzy myśleli, iż Jezus polecił mu coś kupić lub rozdać trochępieniędzy ubogim. 30I Judasz natychmiast wyszedł. Była już ciemna noc.

31Zaraz po wyjściu Judasza Jezus powiedział:

- Nadszedł już mój czas, wkrótce otoczy mnie Boża chwała. Dzięki temu, co będę musiał przeżyć, zostanie uwielbiony Bóg. 32I obdarzy mnieswoją chwałą. 33Moje drogie dzieci! Tak niewiele pozostało mi już czasu. Wkrótce będę musiał odejść i pozostawić was. Będzie tak właśnie, jakpowiedziałem starszyźnie żydowskiej: będziecie mnie szukać, lecz nie będziecie mogli do mnie przyjść.

34Wlaśnie dlatego daję wam nowe przykazanie: Miłujcie się nawzajem tak, jak ja was miłuję. 35Wasza gorąca miłość będzie najlepszymdowodem tego, że naprawdę jesteście moimi uczniami.

36- Mistrzu, dokąd odchodzisz? - zaniepokoił się Szymon Piotr.

- Teraz nie możesz tam ze mną iść-od-powiedział Jezus. - Pójdziesz potem.

37- Dlaczego nie teraz? Jestem przecież gotów umrzeć dla Ciebie.

38- Jesteś gotów umrzeć? Zapamiętaj to, co ci teraz powiem: jutro rano, zanim zapieje kogut, trzy razy zaprzeczysz temu, źe mnie w ogóleznasz.

Niech nie drżą w strachu wasze serca. Ufacie przecież Bogu, zaufajcie teraz i mnie. 2 3W domu mojego Ojca jest wiele mieszkań. Odchodzę, abyje przygotować na wasze przyjście. Gdy wszystko będzie gotowe, wrócę i zabiorę was do siebie, abyście już zawsze byli tam gdzie i ja. Gdybybyło inaczej powiedziałbym o tym otwarcie. 4Wiecie już teraz, dokąd odchodzę i jak się tam dostać.

5- Nie, Panie, nie wiemy - odezwał się Tomasz. - Nie mamy pojęcia, dokąd idziesz, jakże więc możemy znać drogę?

6- Ja jestem drogą, prawdą i życiem -odpowiedział Jezus. - Poza mną nie ma drogi do Ojca! 7Gdybyście wiedzieli, kim jestem, znalibyście teżmego Ojca. Zresztą znacie Go już, boścte Go widzieli.

8- Panie, pokaż nam Ojca, to nam wystarczy - rzekł Filip.

9- Więc pomimo tego, że tak długo z wami przebywam, ty Filipie wciąż jeszcze nie rozumiesz kim jestem? - odpowiedział Jezus. - Kto mniewidzi, widzi również Ojca. Dlaczego więc prosisz, bym Go wam pokazał? 10Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Słowa, jakiewypowiadam, nie są moimi słowami, ale pochodzą od Ojca, który we mnie żyje. To On przeze mnie wykonuje swoją pracę. 11 Uwierzciepo prostu, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie. Uwierzcie przynajmniej ze względu na cuda, jakie czyniłem w waszej obecności. i2,13Oświadczamwam, że 11 ten, kto we mnie wierzy, będzie czynił takie cuda, jak ja czyniłem, a nawet większe, bo ja muszę już odejść do Ojca. Jeśli poprosicie ocoś w moim imieniu, spełnię waszą prośbę, a przez to, co u-czynię dla was jako Jego Syn, przyniosę chwałę Ojcu. 14Dlatego proście o to, cze-| go potrzebujecie w imię moje, a ja wam I dam.

Obietnica Ducha Świętego

. 15,16Jeśli mnie miłujecie, bądźcie mi ! posłuszni, a ja poproszę Ojca, by dal wam innego Pocieszyciela, takiego, który na zawsze pozostanie zwami. 17Jest to Duch Święty: On umożliwia poznanie całej prawdy. Świat nie może Go i| przyjąć, bo Go nie dostrzega i nie pragnie. Wy jednakGo znacie, bo z wami ! przebywa, a niebawem też będzie w was. 18Nie opuszczę was i nie będziecie sierotami, bo przyjdę znowu. 19Wkrótce

Page 101: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

już odejdę ze świata, a jednak nadal będę wśród was, bo ożyję, a i wy żyć będziecie ze mną. 20Gdy zmartwychwstanę, przekonacie się, że jajestem w Ojcu, wy - we mnie, a ja - w was. 21Tylko ten mnie kocha, kto okazuje mi posłuszeństwo. Ukocha go za to mój Ojciec i ja go ukocham iobjawię mu samego siebie.

22Zapytał Go wtedy Judasz (nie Iska-riota, ale inny uczeń o tym samym imieniu):

- Panie, dlaczego nie objawisz się I światu, a tylko nam, swoim uczniom?

23- Dlatego, że objawię się tylko tym, którzy mnie kochają i są mi posłuszni -odparł Jezus. - Ojciec również ich ukocha:: właśnie do takich ludziprzyjdziemy i z nimi pozostaniemy. 24Kto nie jest mi jłosłuszny, nie kocha mnie. Pamiętajcie, >e nie jest to moja własna odpowiedź na waszepytanie, lecz odpowiedź Ojca, k tóry mnie posłał. ^Mówię o tym teraz, dopóki jestem z wami. 26Kiedy Ojciec przyśle do was na moje miejscePocieszyciela - Ducha Świętego, On nauczy was wielu rzeczy i przypomni też wszystko, /ego ja was wcześniej uczyłem.

27Zostawiam wam w podarunku pokój ■erca i umysłu. Pokój tego świata jest niepewny, aleja daję wam trwały pokój. Dlatego nie martwcie się inie lękajcie. "Pamiętajcie o tym, co wam już wcześniej powiedziałem: Odchodzę, ale przyjdę znowu. Gdybyście mnie szczerze kochali,cieszylibyście się, że mogę wrócić do Ojca, który jest większy ode mnie. ;9Tak więc uprzedziłem was o tym, co nastąpi, abyście jeszcze bardziejwe mnie uwierzyli, gdy wszystko już się stanie.

30Nie będę już więcej mówić, bo zbliża się zły książę tego świata. Nie ma on nade mną żadnej władzy. 31Z własnej woli wykonam to, czego żądaode mnie Ojciec, aby świat przekonał się, jak t>ardzo miłuję Ojca. Teraz wstańmy już, i liodźmy stąd!

Prawdziwy krzew winorośli

Ja jestem prawdziwym krzewem winorośli, a mój Ojciec jest ogrodnikiem. 2Aby uzyskać obfitsze plony odcina On każdą gałąźkę, która nieowocuje, przycina natomiast te, które owocują. 'Jeżeli chodzi o was, wykonał tę pracę, czyniąc was mocniejszymi i owocniejszymi dzięki moimprzykazaniom. Nabiegajcie o to, byście żyli we mnie, a ja w was. Jak nie może owocować gałązka odcięta od krzewu winorośli, tak i wy,nie możecie beze mnie przynosić pożytku. 'Ja jestem krzewem winorośli, a wy -jego gałązkami. Jeśli ktoś żyje we mnie, a ja w nim, przyniesiewiele owocu. Beze mnie nic nie jesteście w stanie uczynić. '■Jeżeli ktoś odłączy się ode mnie, zostanie odrzucony jak bezużyteczna gałązkai uschnie, a wtedy dołączą go do wiązki takich jak on i spalą. 7Jeśli jednak pozostaniecie we mnie i będziecie posłuszni moim przykazaniom,przychodźcie ze wszystkimi swoimi prośbami, a zostaną spełnione. 8Prawdziwi moi uczniowie przynoszą bogate plony, dzięki czemu Ojciecodbiera wielką chwałę.

9Ukochałem was tak, jak mnie ukochał Ojciec. Żyjcie w tej miłości. 10JeśIi jesteście mi posłuszni, trwacie w niej, podobnie jak ja trwam w miłościOjca, ponieważ jestem Mu posłuszny. lłMówię o tym, bo pragnę, abyście zostali przepełnieni moją radością. 12Chcę także, abyście kochali sięnawzajem, tak jak ja was ukochałem. 13Czy wiecie, jaka jest miara takiej miłości? Oto prawdziwa miłość jest w stanie oddać za przyjaciółswoje życie: 14A przecież wy, jeśli mnie słuchacie, jesteście moimi przyjaciółmi. ‘‘'Nie nazywam was swoimi niewolnikami, bo nikt nie zwierza sięswoim niewolnikom. Jesteście teraz moimi przyjaciółmi: powiedziałem wam przecież wszystko, co mi przekazał Ojciec.

16Pamiętajcie, że to ja wybrałem was, a nie wy - mnie, I ja postanowiłem, abyście poszli i przynosili dobre owoce. Wtedy Ojciec da wamwszystko, o cokolwiek poprosicie Go w moim imieniu. 17Żędam byście kochali się nawzajem, 18ponieważ od świata możecie spodziewać sięjedynie nienawiści. Najpierw mnie znienawidzili, potem i was znienawidzą. 19Gdybyście należeli do świata, bylibyście przezeń kochani, a tak -nienawidzi on was, bo wyłączyłem was z niego. Pamiętacie, co powiedziałem? ’’Niewolnik nigdy nie przewyższa swego pana”. Jeśli mnieprześladowano i wy będziecie prześladowani. A jeśli mnie słuchano i was będą słuchać. 2Nudzie należący do świata będą was prześladowaćdlatego, że należycie do mnie: nie znają oni Boga, który mnie posłał.

22Gdybym nie przyszedł i nie mówił d<» nich, nie mieliby winy. Lecz teraz nic ni< usprawiedliwi ich grzechu. 23Kto mnn nienawidzi, nienawidzi iOjca. 24Nii byli by też winni, gdyby nie widzieli wielkich

cudów» jakie wśród nich czyniłem. A jednak» mimo że widzieli, znienawidzili i mnie i Ojca. 25Tak właśnie sprawdziły się słowa proroków oMesjaszu: ’’Nienawidzili mnie bez powodu”.

36Lecz poślę wam Pocieszyciela - Ducha Świętego, źródło wszelkiej prawdy. Przyjdzie do was od Ojca i powie wam o mnie wszystko. 27I wyrównież musicie mówić o mnie wszystkim, byliście przecież ze mnę od początku.

Oczekuje was radość i ból

Powiedziałem wam o wszystkim, abyście się nie załamali w obliczu tego, co nastąpi. 2Będziecie wykluczeni z synagogi i nadchodzi czas, kiedyci, którzy was zechcą zabić, będą uważali, że czynią to dla Boga. 3Będzie tak dlatego, że nigdy nie poznali oni ani Ojca, ani mnie. 4Mówię o tymteraz, bo kiedy was to spotka, przypomnicie sobie, że was o-strzegałem. Nie mówiłem o tym wcześniej, bo jeszcze byłem z wami.

^eraz jednak odchodzę do Tego, który mnie posłał, a nikogo z was jakby nie obchodzi, dlaczego i gdzie odchodzę. 6Smucicie się tylko, że mniezabraknie. 7Jednakźe to, że mnie nie będzie, jest dla was korzystne, bo jeśli nie odejdę, nie przyjdzie Pocieszyciel. Tak więc odejdę i przyślę Godo was.

8I gdy On przyjdzie, przekona świat o grzechu, o możliwości skorzystania z dobroci Bożej i uniknięcia sądu. 9Grzechem świata jest niewiara wemnie; 10spra-wiedliwość jest dostępna, bo odchodzę do Ojca i więcej mnie już nie ujrzycie: uistnieje też możliwość uniknięcia sądu, bo skazanyjuż został książę tego świata.

Page 102: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

12Jakże wiele chciałbym wam jeszcze powiedzieć, ale nie jesteście teraz w stanie wszystkiego zrozumieć, uLecz kiedy przyjdzie Duch Święty,wprowadzi was w pełnię prawdy, bo sam jest prawdą. Nie będzie On mówił od siebie, lecz przekaże wam to, co usłyszał. On powie wam równieżo przyszłości. 14Uwielbi mnie i przysporzy mi wiele czci, ukazawszy wam moją chwałę. 15Wszelka chwała Ojca jest moją chwałą, i o tejchwale wam mówiłem, 16Wkrótce odejdę i już mnie nie ujrzycie, ale po krótkim czasie zobaczycie mnie znowu!

17,1S- Co On mówi? - pytali się nawzajem niektórzy uczniowie. - Co to znaczy: ’’Odejdę do Ojca”? Co On chce przez to powiedzieć?

19Stwierdziwszy, że chcą Go o to zapytać, Jezus powiedział:

- Chcecie wiedzieć, co miałem na myśli? ^Świat ucieszy się z tego, co mnie spotka, gdy wy będziecie płakać. Lecz gdy znowu mnie ujrzycie waszpłacz zmieni się nagle w ogromną radość. 21Będzie to radość podobna do radości kobiety, która urodziła dziecko: szybko zapomina o swymbólu, ma przecież powód do radości - swoje dziecko. 22Te-raz przytłacza was smutek, ale kiedy zobaczę was znowu, będziecie pełni radości, atej radości nikt wam nie zdoła odebrać. 23Wtedy nie będziecie mnie już o nic pytać. Będziecie się zwracać bezpośrednio do Ojca, a On da wamto, o co poprosicie w moim imieniu. 24Nie próbowaliście jeszcze tak czynić, zacznijcie więc. Proście w moim imieniu, a otrzymacie i radośćwasza nie będzie mieć granic.

25Z konieczności powiedziałem wam o tym wszystkim bardzo ogólnie, lecz przyjdzie czas, że powiem wam wszystko o Ojcu wyraźnie iszczegółowo. 26Wtedy będziecie zanosić swoje prośby w moim imieniu, a ja nie będę musiał prosić Ojca o ich spełnienie, 27bo Ojciec waskocha dlatego, że mnie ukochaliście i wierzycie, że przyszedłem od Niego. ^Tak, przyszedłem na świat od Ojca i opuszczam świat, aby do Niegopowrócić.

29- Teraz wszystko powiedziałeś nam wprost, bez aluzji i niejasności - stwierdzili uczniowie. 30Nareszcie rozumiemy, że wiesz dobrze, co mówisz.Dlatego wierzymy, że przyszedłeś od Boga.

31- Więc w końcu uwierzyliście? -rzeki Jezus. 32Oto nadchodzi czas, a właściwie już nadszedł, kiedy wszyscy rozproszycie się po swoich domachi zostanę sam. Nie będę jednak sam, będzie ze mną Ojciec. ^Powiedziałem wam o wszystkim, żebyście zachowali pokój serca i umysłu. Czekawas na ziemi wiele

smutku i utrapień, ale bądźcie mężni - ja zwyciężyłem świat.

Jezus modli się za swoimi

Kiedy Jezus skończył mówić, spojrzał w niebo i rzekł:

- Ojcze, nadszedł już czas. Objaw chwałę swego Syna, aby i On mógł tą chwałą uwielbić Ciebie. 2Dałeś Mu władzę nad każdym człowiekiem naziemi, aby obdarzył wiecznym życiem wszystkich, których Mu dałeś. 3Drogą do wiecznego życia jest poznanie Ciebie, jedynego i prawdziwegoBoga, i - Jezusa Chrystusa, którego posłałeś na ziemię. 4Uwielbilem Cię na ziemi, bo wykonałem wszystko, co mi zleciłeś. 5Teraz więc, Ojcze,objaw moją chwałę, gdy stoję przed Tobą, chwałę, jaka nas otaczała, zanim powstał świat.

6Wszystko o tobie powiedziałem ludziom ze świata, których tutaj mi dałeś. Oni zawsze należeli do Ciebie, a Ty dałeś ich mnie i są Ci posłuszni.7Wiedzą, iż wszystko, co mam, jest darem od Ciebie. 'Przekazałem im Twoje polecenia, a oni je przyjęli, gdyż przekonali się, że to Ty posłałeśmnie na ziemię,

9Nie modlę się o cały świat, ale o tych, których mi powierzyłeś, bo do Ciebie należą. 10Wszyscy oni należą do mnie, a tym samym do Ciebie,Oddałeś mi ich przecież wraz ze wszystkim, co posiadasz, stanowią więc moją chwałę. llTe-raz opuszczam świat, ich zostawiam, a idę doCiebie. Ojcze Święty, otocz swoją opieką wszystkich, których mi dałeś, aby żyli w takiej jedności, w jakiej my jesteśmy. 12Dopóki byłem tu z nimi,ochraniałem wszystkich, których mi dałeś, Strzegłem ich, i nie zginął nikt, z wyjątkiem syna piekieł, tak jak przepowiedziało Pismo.

13Oto odchodzę do Ciebie, a będąc jeszcze z nimi tak wiele im powiedziałem, aby w pełni mogli cieszyć się moją radością. 14Przekazałem imTwoje polecenia, a świat ich znienawidzi, ponieważ nie należą do świata, tak jak i ja do niego nie należę. 15Nie proszę Cię, byś ich zabrał zeświata, ale żebyś ochronił przed mocą szatana, 16Tak jak i ja nie należą oni do świata. 17Naucz ich swojej prawdy, aby stali się czyści i święci.18Tak jak Ty posłałeś mnie na świat, ja ich posyłam, 19a siebie poświęcam, aby oni mogli wzrastać w prawdzie i świętości.

20Nie tylko o nich się modlę, ale o wszystkich, którzy przez ich świadectwo uwierzą we mnie. 21Pragnę, aby byli oni jednegó serca i jednej myśli,tak jak my, Ojcze, Niech będą w nas, jak Ty jesteś we mnie, a ja w Tobie. Wtedy świat u-wierzy, że mnie posłałeś!

22Obdarzyłem ich chwałą, którą mi dałeś, chwałą pozostawania w jedności, tak jak i my stanowimy jedno. 23Ja w nich, a Ty we mnie - otodoskonała jedność, która pozwoli światu zrozumieć, że Ty mnie posłałeś i źe ukochałeś ich tak jak mnie. 24Ojcze, chcę, aby wszyscy, których midałeś, byli ze mną i mogli widzieć moją chwalę. Obdarzyłeś mnie chwałą, bo ukochałeś mnie, zanim jeszcze powstał świat.

25Ojcze sprawiedliwy, świat Ciebie nie zna, ale ja znam, a ci uczniowie wiedzą, że mnie posłałeś. 260bjawiłem im Ciebie i będę nadal objawiał,aby doznali tej wspaniałej miłości, jaką masz dla mnie i abym mógł w nich przebywać.

Aresztowanie Jezusa

Po modlitwie Jezus udał się z uczniami do Ogrodu Oliwnego znajdującego się po drugiej stronie potoku Cedron. 2Judasz, który wraz z innymi u-czniami często tam do Niego przychodził, znał to miejsce doskonale.

3Do pomocy w schwytaniu Jezusa, dali mu kapłani i faryzeusze rzymskich legionistów oraz żydowską straż świątynną. Przybyli tam uzbrojeni w

Page 103: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

miecze, z pochodniami i latarniami. 4,5Jezus wiedział, co Go czeka. Wyszedł im na spot kanie i zapytał:

- Kogo szukacie?

- Jezusa z Nazaretu - odpowiedzieli.

- To ja.

6Słysząc to, cofnęli się i padli na zie mię. 7Wówczas znowu zapytał:

- Kogo szukacie?

- Jezusa z Nazaretu - powtórzyli.

8- Mówiłem już, że to ja - rzekł Jezus.

- Skoro tylko mnie szukacie, pozwólcie odejść reszcie.

^Powiedział to, by mogło wypełnić się wypowiedziane uprzednio proroctwo: "Nie utraciłem ani jednego z tych, których mi dałeś,,.”

10W tym momencie Szymon Piotr dobył miecza i odciął ucho Malchusowi, słudze najwyższego kapłana.

ll- Odłóż miecz, Piotrze. Czyż nie powinienem pić z kielicha, który dał mi Ojciec? - skarcił go Jezus.

12Dowódca oddziału aresztował Jezusa, a strażnicy żydowscy i żołnierze rzymscy związali Go. 13Poprowadzili Go najpierw do Annasza, który byłteściem Kajfasza, arcykapłana. 14To Kajfasz właśnie powiedział starszyźnie żydowskiej: "Lepiej, aby jeden umarł za wszystkich”, 15Za nimipodążał Szymon Piotr i drugi uczeń, który znał arcykapłana, dzięki czemu wpuszczono go na podwórze za Jezusem. 16Piotr tymczasem został zabramą. Wtedy ten drugi uczeń porozmawiał ze służącą pilnującą bramy, żeby wpuściła również Piotra.

17Gdy Piotr przechodził obok niej zapytała go:

- Zdaje się, że jesteś jednym z uczniów Jezusa?

- Ależ skąd!-zaprzeczył.

18Było zimno, więc aby się trochę o-grzać strażnicy oraz słudzy kapłana stali wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska. Grzał się przy nimrównież Piotr.

19W pałacu natomiast arcykapłan wypytywał Jezusa o Jego naukę i zwolenników.

20~ Wszyscy wiedzą, co głosiłem - odpowiedział Jezus. - Stale nauczałem w synagodze i w świątyni. Niczego nie mówiłem po kryjomu. Słyszelimnie wszyscy starsi narodu. 2dlaczego mnie o to pytacie? Zwróćcie się do tych, którzy mnie słuchali. Niektórzy z nich znajdują się tutaj. Wiedzą,czego nauczałem,

22W odpowiedzi stojący w pobliżu sługa uderzył Jezusa pięścią i krzyknął:

- Jak się odzywasz do arcykapłana?

23- Jeśli skłamałem - dowiedź tego -

odrzekł Jezus. - Czy bije się człowieka za to, że mówi prawdę?

24Wtedy Annasz odesłał związanego Jezusa do Kajfasza, który tego roku by! arcykapłanem.

^Tymczasem przy ognisku ktoś znowu zagadnął Piotra:

- Nie jesteś przypadkiem jednym z Jego uczniów?

- Oczywiście, że nie - odparł Piotr.

26A jeden ze sług arcykapłana, krewny

tego, któremu Piotr odciął ucho, zapytał:

- Wydaje mi się że jednak cię widziałem z Jezusem w Ogrodzie Oliwnym?

27I znowu Piotr zaprzeczył. Wtedy właśnie zapiał kogut.

Jezus przed Piłatem

28Przesłuchanie Jezusa u Kajfasza zakończyło się we wczesnych godzinach rannych, Stamtąd zaprowadzono Go do pałacu Piłata, rzymskiegogubernatora. Oskarżyciele pozostali jednak na zewnątrz, aby się nie "splamić”, nie mogliby, wtedy, jak mówili, jeść paschalnego baranka.29Wyszedł więc do nich Piłat i zapytał:

- Jakie oskarżenie wnosicie przeciw temu człowiekowi? Co uczynił?

Gdyby nie był przestępcą, nie u-więzilibyśmy Go - odpowiedzieli.

Page 104: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

31- Więc zabierzcie Go sobie i osądźcie według waszego prawa - odrzekł gubernator.

- Ale my chcemy Go ukrzyżować, a na taki wyrok potrzebujemy Twojej zgody - tłumaczyli.

32Tak spełniła się przepowiednia Jezusa dotycząca sposobu Jego stracenia.

33W tej sytuacji Piłat powrócił do pałacu i kazał przyprowadzić Jezusa.

- Czy jesteś królem Żydów? - zapytał.

34~ W jakim znaczeniu używasz tego słowa, swoim własnym czy żydowskim? - odpowiedział pytaniem Jezus.

35- Czy ja jestem Żydem? - odparł Piłat. - To kapłani i Twoi rodacy przyprowadzili Cię tutaj. Ale dlaczego? Co takiego zrobiłeś?

36- Nie jestem królem w ziemskim znaczeniu tego słowa - rzekł Jezus, - Gdyby

■ k by to, moi zwolennicy nie pozwoliliby ulic uwięzić. Lecz moje królestwo nie st z tego świata.

7- Więc jednak jesteś królem?

Tak. Po to się urodziłem. Przyszed-1 m na świat, aby przynieść prawdę, a ■'v/yscy, którzy miłuję prawdę, naśla-mnie.

Cóż to jest prawda? - zapytał Piłat.

• czym wyszedł do zgromadzonego tłu-■u i powiedział: - Według mnie, nie jest ni winien żadnej zbrodni. ^Macie zwy-rii co roku na Paschę prosićmnie o u-dnienie jednego więźnia, więc, jeśli hcecie, wypuszczę wam tego ’’króla /ydów”.

“Ale oni krzyczeli:

Nie! Nie tego! wypuść nam Baraba-

«/.i!

A Barabasz był zbrodniarzem.

Wtedy Piłat kazał wyprowadzić i wychłostać Jezusa biczem uz-1 »rojonym w ołów, 2a jego żołnierze uple-rli z cierni koronę i włożyli Mu jąna it?łowę; narzucili Mu też na ramiona ł.iszcz w kolorze królewskiej purpury.

1 Uczyniwszy to okładali Go pięściami ydzili;

Witaj nam’’królu Żydów”! lGdy skończyli, Piłat raz jeszcze wy-

■ di na ganek i zwrócił się do Żydów:

Za chwilę dam Go w wasze ręce, ale ' rdług mnie jest niewinny.

Wówczas ukazał się Jezus w purpurze koronie z cierni na głowie.

Oto człowiek! - rzekł Piłat. fłNa widok Jezusa arcykapłani i dostoj-ucy żydowscy zaczęli krzyczeć:

Ukrzyżuj! Ukrzyżuj Go!

Wtedy Piłat powiedział:

Sami Go ukrzyżujcie! Dla mnie On st niewinny!

7- Nazywał siebie Synem Boga! Nasze fiiwo nakazuje w takim wypadku nierć - odpowiedzieli.

*Gdy to Piłat usłyszał, przeraził się. Zabrał ponownie Jezusa do pałacu i zapytał:

Skąd pochodzisz? - Ale Jezus nic

■ u nie odpowiedział.

10- Nie chcesz ze mną rozmawiać? -dziwił się. - Czy nie wiesz, że mam prawo Cię uwolnić albo ukrzyżować?

n- Nie miałbyś nade mną władzy, gdyby nie dano ci jej z góry - odrzekł Jezus. - Dlatego większy grzech mają ci, którzy mnie do ciebieprzyprowadzili.

12Piłat pragnął Go uwolnić, ale Żydzi ostro się temu przeciwstawili:

- Jeśli uwolnisz tego człowieka, dowiedziesz, że nie jesteś przyjacielem cesarza. Ktoś, kto obwołuje się królem, buntuje się przeciw cesarzowi.

13Na te słowa Piłat znowu wyprowadził do nich Jezusa, a sam usiadł na lawie sędziowskiej stojącej na ganku. 14Było to około południa w dniupoprzedzającym święto Paschy. Rzekł do Żydów:

Page 105: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

- Oto wasz król!

15- Nie chcemy Go! Precz z Nim! Ukrzyżuj Go! - krzyczeli.

- Co? Mam ukrzyżować waszego króla? - pytał Piłat.

- Nie mamy żadnego króla! Cesarz jest naszym władcą! - chórem zawołali arcykapłani.

16Wówczas Piłat wydał im Jezusa, by Go ukrzyżowali.

Page 106: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Ukrzyżowanie

17A gdy Go mieli wreszcie w swoich rękach, wyprowadzili za miasto i kazali Mu nieść krzyż na wzgórze zwane Czaszką, po hebrajsku Golgota.l8Tam u-krzyżowali Go razem z dwoma przestępcami, których umieścili po obu Jego stronach. 19A Piłat kazał przybić nad Jego głową napis:’’JEZUS Z NAZARETU, KRÓL ŻYDÓW”. 20Wielu ludzi czytało ten napis, bowiem miejsce, gdzie ukrzyżowano Jezusa znajdowało się niedalekomiasta, a napisano go w trzech językach: po hebrajsku, po łacinie i po grecku. 21 Arcykapłani domagali się, aby zamiast ’’król Żydów” napisgłosił: ’’Mówił o sobie, że jest królem Żydów”, 22ale Piłat odparł:

- Napisałem tak, jak chciałem. Niczego nie zmienię!

23 24Gdy Jezus został już ukrzyżowany, czterech żołnierzy rozdzieliło między siebie Jego odzież. Nie chcieli oni drzeć na części Jego tuniki, gdyżbyła

w całości utkana i nie miała szwów, dlatego zdecydowali:

- Zagrajmy o nią w kości. Zobaczymy komu przypadnie.

Tak więc wypełniło się Pismo; ’’Rozdzielili między siebie moje szaty, i ciągnęli losy, by zdobyć moją tunikę”.

25Właśnie tak uczynili bowiem żołnierze,

A pod krzyżem stały: matka Jezusa, Jego ciotka, Maria - żona Kleofasa, i Maria Magdalena. 26Kiedy Jezus zobaczył swoją matkę, która stałaobok mnie, Jego ukochanego ucznia, powiedział do niej:

- Oto twój syn!

27A potem do mnie:

- To twoja matka!

Zabrałem ją więc do siebie i od tego dnia mieszkała u mnie.

28Wiedząc, że wszystko się już dokonało i aby do końca wypełniło się Pismo, Jezus rzekł:

- Pragnę.

29Stał tam dzban octu. Nasączono nim gąbkę i na łodydze hizopu podano Mu do ust. 30Kiedy Jezus skosztował, rzekł:

- Wykonało się. - Po czym Jego głowa bezwładnie opadła i skonał.

31 Starszyzna żydowska nie chciała pozostawić skazańców na krzyżach do następnego dnia, gdyż zbliżał się szabat, a w tym właśnie roku zbiegałsię on ze świętem Paschy; poprosili więc Piłata, by rozkazał połamać skazańcom nogi i w ten sposób przyspieszyć ich śmierć. 32Żołnierzezłamali nogi obydwu skazanym wiszącym obok Jezusa, 33a gdy doszli do Jezusa i zobaczyli, że już zmarł, nie łamali Jego kości. 34Jeden zżołnierzy przebił jednak włócznią Jego bok, a wtedy wypłynęła krew i woda. 35Wszystko widziałem na własne oczy i dokładnie o-pisałem, abyścierównież uwierzyli. 36,37Mimowoli żołnierze wypełnili słowa Pisma: ’’Żadna z Jego kości nie zostanie złamana”, a także: "Ujrzą tego, kogo przebili.”

38Potem przyszedł do Piłata Józef z Arymatei. Był on również uczniem Jezusa, lecz bojąc się gniewu starszyzny żydowskiej utrzymywał to wtajemnicy.

Tym razem przyszedł bez obawy prosić c ciało Jezusa, a otrzymawszy zgodę Piłata, poszedł i wziął ciało. 39Przybył tam również Nikodem iprzyniósł ze sobą dc balsamowania trzydzieści kilogramów maści z mirry i aloesu. ^Zgodnie ze ży-[ dowskim zwyczajem grzebaniaumarłycl owinęli ciało Jezusa długą lnianą tkaninę nasyconą wonnościami. 4blisko miejsc* ukrzyżowania, w ogrodzie, znajdował się nowy, nieużywany jeszcze grób. 42Tap; złożyli ciało Jezusa, musieli bowiem pospieszyć się przed nastaniem szabatu, l grób znajdował się niedaleko.

Jezus żyje

W niedzielę wczesnym rankiem gdy jeszcze było ciemno, przyszłl do grobu Maria Magdalena i zobaczyli że kamień zamykający wejście jestodwa lony.

2Przybiegła więc do Szymona Piott i do mnie ze słowami:

- Ktoś zabrał z grobu ciało naszcg Pana i nie wiem, gdzie zostało położeni

3,4Obaj biegiem ruszyliśmy do grobt wyprzedziłem w drodze Piotra i dotai łem tam pierwszy. 5Ale nie wszedłem d( środka, zajrzałem tylko izobaczyłei leżącą na ziemi lnianą płachtę. 6Potei nadbiegł Piotr i wszedł do grobu. Opróc leżącej tam tkaniny 7znalazł też leżącą ę sobno chustkę,którą owinięto głowę Jí zusa. Potem wszedłem ja, a zobaczyw szy wszystko, uwierzyłem, że zmartwych wstał, 9bo do tej pory nie uświadamiał śmysobie, że Pismo przepowiedział Jego zmartwychwstanie.

10Potem wróciliśmy do domu, na Mą ria jeszcze raz udała się do grobu. Stał tam u wejścia i płakała. Płacząc zajrzała] do środka 12i ujrzała dwóchaniołów v bieli. Jeden siedział u głowy, a drugi i stóp miejsca, gdzie spoczywało ciało Je zusa.

Page 107: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

13- Czemu płaczesz? - zapytali ją anio łowię.

- Bo ktoś zabrał z grobu ciało mojegt Pana i nie wiem, gdzie je położył - odpo wiedziała.

14I zaraz odwróciła głowę i zobaczyła że ktoś za nią stoi. Był to Jezus, lecz oni ł io nie poznała.

15~ Dlaczego płaczesz? Kogo szukasz?

zapytał.

Pomyślała, że to ogrodnik, więc poprosiła:

- Panie, jeśli to ty Go wziąłeś, po-

* ietiz, proszę, gdzie Go położyłeś, a ja

* Io stamtąd wezmę,

l0- Mario! - rzekł Jezus.

Wtedy zwróciła się w Jego kierunku i wykrzyknęła:

- Mistrzu!

17- Nie dotykaj mnie - ostrzegł ją - jeszcze nie wstąpiłem do Ojca. Idź do moich braci i powiedz im, że wstępuję do mojego i waszego Ojca, domojego i waszego Boga.

18Wtedy Maria Magdalena odnalazła uczniów i oznajmiła:

f - Widziałam Pana! - i powtórzyła im, tojej powiedział.

19Tego wieczoru uczniowie zgromadzili się w pomieszczeniu za zamkniętymi drzwiami w obawie przed starszyzną żydowską. Wówczas stanąłnagle wśród mch Jezus. Przywitawszy się z nimi 20po-i izał im ręce i bok. Jakże się ucieszyli ■ idząc Pana żywego.

^Powiedział do nich:

- Jak Ojciec mnie posłał, tak i ja posyłam was.

22Po czym tchnął na nich i rzekł:

- Weźcie Ducha Świętego. 23Jeśli komuś przebaczycie grzechy, będą mu przebaczone, a jeśli odmówicie mu prze-i uiczenia, pozostaną nieprzebaczone.

Zwątpienie Tomasza

24Nie było wtedy wśród nich jednego ucznia, Tomasza, zwanego ’’Bliźniakiem”, 25Kiedy pozostali powiedzieli do

niego:

- Widzieliśmy Pana, odparł:

- Jeżeli nie zobaczę ran po gwoździach na Jego rękach i nie włożę w nie palca, a też nie dotknę rany w Jego boku, me uwierzę!

26Po ośmiu dniach uczniowie znowu się zebrali. Tym razem nie brakowało również Tomasza. Drzwi były zamknięte, gdy nagle, tak jakpoprzednio, stanął wśród nich Jezus i pozdrowił ich.

27Potem rzekł do Tomasza:

- Włóż palec w moje ręce, a swoją rękę - w mój bok. Nie bądź już niedowiarkiem lecz zacznij wierzyć!

28~ Jesteś moim Panem i Bogiem - zawołał Tomasz.

29- Wierzysz, bo mnie zobaczyłeś - odparł Jezus. - Błogosławieni jednak ci, którzy wierzą, choć mnie nie widzieli!

30,3Uczniowie widzieli o wiele więcej cudów Jezusa niż opisano w tej książce, ale opisałem właśnie te, byście uwierzyli, że Jezus jest Mesjaszem,Synem Boga, i żebyście przez wiarę w Niego otrzymali życie.

Śniadanie o świcie

Po jakimś czasie Jezus jeszcze raz ukazał się swoim uczniom. Było to nad Jeziorem Galilejskim.

Przebywaliśmy tam całą grupą - Szymon Piotr, Tomasz ’’Bliźniak”, Natanel z Kany Galilejskiej, mój brat Jakub, ja i dwóch innych uczniów.

3- Pójdę łowić ryby - rzeki Piotr,

- Idziemy z tobą - zdecydowaliśmy.

Wypłynęliśmy więc, ale nie udało nam

Page 108: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

się niczego złowić. 40 brzasku, zobaczyliśmy, że ktoś stoi na brzegu, nie mogliśmy jednak rozpoznać, kto to jest.

5Wówczas tamten zawołał:

- Dzieci, macie jakieś ryby?

- Nie, nic nie mamy.

6- Zarzućcie sieci z prawej strony łodzi, a złowicie ich mnóstwo!

Uczyniliśmy jak mówił i wkrótce złowiliśmy tyle ryb, że nie mogliśmy wyciągnąć sieci.

7Wtedy powiedziałem do Piotra: ”To Pan!” Na to Piotr natychmiast naciągnął koszulę, bo był rozebrany do pasa, wskoczył do wody i popłynął dobrzegu, 8My natomiast pozostaliśmy w łodzi ciągnąc przepełnione sieci do oddalonego o sto metrów brzegu, 9Gdy tam dotarliśmy, ujrzeliśmyrozpalone ognisko, w którym piekły się ryby, obok zaś leżał chleb.

10- Przynieście kilka z tych, które złowiliście teraz - rozkazał Jezus.

1 Szymon Piotr poszedł więc i wyciągną! sieć na piasek. Policzył ryby i o-

kazało się, że było ich sto pięćdziesiąt trzy, a mimo to sieć nie pękła,

12- A teraz zjedzcie śniadanie - zachęcił Jezus. Żaden z nas nie śmiał pytać, czy to naprawdę Pan, bo byliśmy tego zupełnie pewni. 13Jezustymczasem podchodził do każdego z nas częstując chlebem i rybą.

14Tak po raz trzeci od swego zmartwychwstania ukazał się nam Jezus.

15Po śniadaniu Jezus zwrócił się do Szymona Piotra:

- Szymonie, synu Jana, czy miłujesz mnie bardziej niż pozostali?

- Tak, Panie - odparł Piotr, - Wiesz, że jestem Twoim przyjacielem.

- Paś więc moje owce - rzekł Jezus.

16Znowu jednak zadał to pytanie:

- Szymonie, synu Jana, czy szczerze mnie miłujesz?

- Tak, Panie, znasz przecież moje przywiązanie do Ciebie.

- Opiekuj się więc moimi owcami -rzekł Jezus.

17I zapytał go po raz trzeci:

- Szymonie, synu Jana, czy jesteś przynajmniej moim przyjacielem?

Usłyszawszy tak sformułowane pytanie, Piotr posmutniał.

- Panie! Ty wiesz wszystko, znasz moje serce. Wiesz, że jestem Twoim przyjacielem.

- Paś moje owieczki - powiedział Jezus. 18~ Gdy byłeś młody, mogłeś robić, co chciałeś i iść dokąd chciałeś. Ale na starość wyciągniesz sweręce, a inni poprowadzą cię tam, gdzie byś sobie nie życzył.

19Mówiąc to, Jezus dał mu do zrozu- . mienia, jaką śmiercią uwielbi Boga. Po- I tern dodał:

- Idź za mną.

20Wtedy Piotr odwrócił się i zobaczył ucznia szczególnie kochanego przez Jezusa, tego, który podczas wieczerzy zapytał Jezusa, kto Go zdradzi,21i zapytał:

- A co będzie z nim, Panie?

22- Może chcę, aby dożył mojego powtórnego przyjścia? Po cóż ci to wiedzieć? Ty masz iść za mną.

23Stąd właśnie wzięła się rozprzestrzeniana wśród braci pogłoska, że uczeń ten nie umrze. Ale Jezus nic takiego nie powiedział. On rzekł: ’’Możechcę, aby: dożył mojego powtórnego przyjścia? Po: cóż ci to wiedzieć?”

24Ja właśnie jestem tym uczniem. Widziałem wszystkie wydarzenia, które tu opisałem. I wiemy wszyscy, że opisałem je dokładnie i zgodnie zprawdą. ^Myślę też, że gdyby chciano opisać wszystkie pozostałe wydarzenia z życia Jezusa, ksiąg tych nie mógłby pomieścić cały świat.

Page 109: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Dzieje ApostolskieAutor: Łukasz Miejsce: Nieznane Czas: Lata 65-70

Treść: Dzieje Apostolskie są kontynuacją Ewangelii Łukasza. Pokazują, iż to co Jezus rozpoczął na ziemi dzieje się również w życiu Kościół a.Księga rozpoczyna się opisem napełnienia apostołów Bożą mocą oraz kazaniem, które sprawiło, że od razu nawróciło się około 3 000 ludzi(2,41). Jest tu opisane życie Kościoła w Jerozolimie, rozprzestrzenianie się ewangelii aż po Samarię, działalność apostoła Piotra i wczesneprześladowanie wierzących. Następnie uwaga skupia się na apostole Pawle i jego misyjnej służbie wśród pogan. Dość szczegółowoprzedstawione są jego trzy podróże misyjne, zakończone podróżą do Rzymu, Na tym kończy się ta księga. Niektórzy badacze przypuszczają, żeŁukasz zamierzał napisać dalszą część poświęconą uwolnieniu Pawła, jego następnym podróżom, aresztowaniu i śmierci.

Temat: Dzieje Apostolskie ukazują, jak ewangelia od Żydów przeniesiona została na tereny zamieszkałe przez pogan (1,8). Dobra nowina ośmierci i zmartwychwstaniu Jezusa nie może się ograniczać do jednego zakątka świata; Bóg przeznaczył ją dla wszystkich. Upoważnił też swójlud do wypełnienia tego zadania. Duch Święty umacnia tych, którzy to czynią. W triumfie ewangelii widoczne jest niepodzielne Boże panowanienad wszystkim, co istnieje, tj. nad pogaństwem i prześladowaniem, nawet gdy wielu ludzi płaci za to życiem (jak Piotr i Paweł opisani w Dziejach).Ostateczne zwycięstwo zapewnia Jezus, nasz Pan.

Drogi Teofilu!

W pierwszym liście opowiedziałem ci o życiu Jezusa i Jego nauce oraz o tym, jak powrócił do niebios, przez Ducha Świętego udzieliwszydalszych wskazówek swoim wybranym apostołom. 3Przez czterdzieści dni po ukrzyżowaniu czasami jeszcze ukazywał się apostołom w ludzkiejpostaci, dowodząc im różnymi sposobami, że naprawdę jest Tym, którego znali. I za każdym razem rozmawiał z nimi o Królestwie Bożym.

Jezus odchodzi do nieba 4Na jednym z takich spotkań, kiedy wspólnie spożywali posiłek, polecił im, by nie opuszczali Jerozolimy, dopókinie zstąpi na nich Duch Święty i wypełni o-bietnicę Ojca, którą im kiedyś przekazał.

5- Jan chrzcił was w wodzie - przypomniał - lecz za kilka dni zostaniecie ochrzczeni w Duchu Świętym.

6Innym razem, gdy się im ukazał, zapytali:

- Panie, czy już teraz zamierzasz wyzwolić Izrael i przywrócić wolność naszemu narodowi?

7- Ojciec wyznaczy odpowiedni czas -odpowiedział - wy się tym nie zajmujcie. 8Lecz kiedy zstąpi na was Duch Święty, otrzymacie mocskutecznego głoszenia o mojej śmierci i zmartwychwstaniu micw kańcom Jerozolimy, całej Judei. Samaru aż po krańce świata.

9W chwilę potem na ich o li wzniósł się i znikł w obłoku. 1,JKir<l r i dal wytężali wzrok, żeby jesŁ/e cos do strzec, nagle stanęli przed nimi dv. ,ij < ■

ło ubrani mężczyźni ni zapytali:

- Galilejczycy! Po co tu stoicie wpatrując się w niebo? Jezus odszedł do niebios i tak jak odszedł pewnego dnia powróci,

I2Działo się to na Górze Oliwnej. Stamtąd wrócili do Jerozolimy oddalonej o kilometr drogi A3,14i w pokoju na piętrze domu, w którym mieszkali,zebrali się na wspólną modlitwę. Na spotkaniu tym byli: Piotr, Jan, Jakub, Andrzej, Filip, Tomasz, Bartłomiej, Mateusz, Jakub (syn Alfeusza),Szymon (nazywany Gorliwym), Juda (brat Jakuba) oraz bracia Jezusa. Było tam także kilka kobiet, a wśród nich Maria, matka Jezusa.

l3Wszyscy trwali zjednoczeni na tym spotkaniu we wspólnej modlitwie, gdy w obecności około stu dwudziestu osób wstał Piotr i zwrócił się dozebranych:

A6- Bracia, musiało wypełnić się Pismo dotyczące Judasza, który zdradził Jezusa, sprowadzając ludzi, którzy Go pojmali, co dawno jużzapowiedział Duch Święty ustami króla Dawida. i7Judasz był jednym z nas, wybrany na apostoła tak samo jak my. 18Za pieniądze otrzymane zaswą zdradę kupił pole i powiesiwszy się, runął głową w dół, pękł i wypłynęły z niego wnętrzności. 19Wiadomość o jego śmierci szybko rozeszłasię po Jerozolimie i nazwano to miejsce Polem Krwi. 20Król Dawid obwieścił to słowami Księgi Psalmów: ’’Niech opustoszeje dom jego i niechnikt w nim nie mieszka. A miejsce jego niech zajmie kto inny”.

21,22- Tak więc, aby słowa te wypełnić, musimy w miejsce Judasza wybrać kogoś, kto tak jak my był świadkiem zmartwychwstania Jezusa.Wybierzmy więc kogoś, kto od samego początku był z Panem, od chwili gdy Jan Go ochrzcił, aż do dnia, kiedy został wzięty do niebios.

23Zebrani wskazali dwie osoby: Józefa Justusa (zwanego Barsabą) i Macieja. 24,25potem wszyscy modlili się o wybór właściwego człowieka.

- Panie - mówili - Ty znasz każde serce, wskaż nam, kogo z nich wybrałeś na apostoła w miejsce zdrajcy Judasza, którego spotkał zasłużonykoniec.

26Następnie ciągnęli losy i w ten sposób wybrano na apostoła Macieja, który dołączył do grona Jedenastu.

Święto Pięćdziesiątnicy

2 Minęło siedem tygodni od śmierci i zmartwychwstania Jezusa i nadeszło święto Pięćdziesiątnicy. Gdy wierzący zeszli się tego dnia naspotkanie, 2nagle dał się słyszeć z nieba szum przypominający potężny huragan i wypełnił dom, gdzie byli zebrani. 3Wtedy ukazało się coś nakształt płomyków czy języków o-gnia, które osiadły na ich głowach, 4Wszystkich zgromadzonych wypełnił Duch Święty i zaczęli mówić nieznanymi sobie językami, a sprawiła to wlana przez Niego moc.

5Tego dnia przebywało w Jerozolimie wielu pobożnych Żydów przybyłych na uroczystości religijne z różnych krajów. 6Gdy usłyszeli hałas z niebanad tym domem, zbiegli się, aby zobaczyć, co się dzieje, i stanęli oszołomieni słysząc uczniów mówiących ich własnymi językami.

Page 110: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

7- Jakże to możliwe? - zdumiewali się. - Przecież wszyscy ci ludzie pochodzą z Galilei, 8a tymczasem mówią językami krajów, gdzie myśmy sięurodzili. 9Parto-wie, Medowie, Elamici, mieszkańcy Mezopotamii, Judei, Kapadocji, Pontu, Azji, 10Frygii, Pamfilii, Egiptu, Cyreny-regionu Libii,przybysze z Rzymu -zarówno Żydzi, jak i poganie nawróceni na wiarę żydowską, 11Kreteńczycy i Arabowie - my wszyscy słyszymy, jak ci ludzie wnaszych rodzimych językach opowiadają o wielkich cudach Bożych.

12Stali tak zdumieni i zakłopotani i pytali siebie nawzajem.

- Cóż to może znaczyć?

13- Po prostu są pijani - drwiąco odpowiadali inni.

14Wtedy wystąpił Piotr z jedenastoma apostołami i zawołał do tłumu:

- Słuchajcie wszyscy przybysze i mieszkańcy Jerozolimy! A5Niektórzy z was twierdzą, że ludzie ci upili się. To nieprawda. Na to jest przecież zbytwcześnie. Nikt nie pije o dziewiątej rano! 16To, co dzisiaj widzicie, już przed wiekami przepowiedział prorok Joel: A7”W ostatnich dniach - rzekłBóg - ześlę mego Ducha Świętego na całą ludzkość, a synowie wasi i córki będą prorokować, młodzieńcy będą mieć widzenia, a starcy -sny. lHDuch Święty zstąpi na wszystkie moje sługi, zarówno na mężczyzn, jak i na kobiety, i będą prorokować. 19I sprawię, że ukażą się dziwneznaki na niebie i na ziemi: krew, ogień, kłęby dymu; 20i zgaśnie słońce, a księżyć stanie się krwawoczer-wony, zanim nadejdzie wielkiDzień Pański. 21Lecz każdy, kto wezwie miłosierdzia Pana, otrzyma je i zostanie zbawiony”.

22Słuchajcie Izraelici! Bóg jawnie u-dzielił poparcia Jezusowi z Nazaretu, czyniąc przez Niego wielkie cuda, o których doskonale wiecie. 23Alezgodnie z dawnym planem Bóg pozwolił wam, a-byście przy pomocy władzy rzymskiej, przybili Go do krzyża i zamordowali. MJednak Bógwyzwolił Go ze szponów śmierci i przywrócił do życia, gdyż śmierć nie mogła odnieść nad Nim zwycięstwa.

25Król Dawid mówił bowiem o Jezusie: ”Wiem, że Pan jest ze mną. On mi pomaga. Wspiera mnie potężna Boża

siła.

26Serce moje wypełnia radość, a usta moje głoszą Jego chwałę, bo wiem, że śmierć nie może mi nic zrobić...

27Nie pozostawisz mojej duszy w piekle i nie powolisz, by ciało Twego świętego syna uległo rozkładowi.

28Przywrócisz mi życie, abym przeżywał cudowną radość w Twojej obecności”.

29Drodzy bracia, pomyślcie chwilę! Dawid nie mógł mówić tego o sobie, bo umarł i został pochowany, a jego grób przetrwał u nas do dniadzisiejszego. ^Będąc prorokiem, wiedział on o niezłomnej Bożej obietnicy, że któryś z jego potomków jako Mesjasz zasiądzie na jego tronie.31Dawid widział odległą przyszłość i przepowiedział zmartwychwstanie Mesjasza mówiąc, że jego dusza nie pozostanie w piekle, a ciało nieulegnie rozkładowi. 32Mówił to o Jezusie, a my wszyscy jesteśmy świadkami, że Jezus powstał z martwych.

33Teraz siedzi na tronie u boku samego Boga, wyróżniony najwyższą w niebiosach godnością. Dzisiaj, zgodnie z obietnicą Ojca zesłał DuchaŚwiętego, i wy właśnie jesteście tego świadkami.

34W przytoczonych przeze mnie słowach Dawid z całą pewnością nie mówi o sobie, także dlatego, że nigdy nie wstąpił do nieba. Powiadaprzecież: ’’Rzekł Bóg do mego Pana, Mesjasza: Usiądź obok mnie, na honorowym miejscu, 35dopóki całkowicie nie ujarzmię Twoich wrogów”.

36Dlatego wyraźnie oświadczam wszystkim Izraelitom, że tego Jezusa, którego ukrzyżowaliście, Bóg uczynił i Panem, i Mesjaszem!

37Słowa Piotra tak mocno poruszyły słuchaczy, że pytali jego oraz innych a-postołów:

- Bracia, co mamy robić?

38- Każdy z was - odrzekł Piotr - musi odwrócić się od grzechu, nawrócić do Boga i ochrzcić się w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczeniegrzechów, a wtedy otrzymacie dar Ducha Świętego. 39Gdyż Chrystus przyobiecał go każdemu, kogo wezwał Pan, nasz Bóg: wam oraz waszymdzieciom, a nawet tym, którzy zamieszkują odległe kraje!

^I długo jeszcze Piotr opowiadał o Jezusie usilnie nakłaniając słuchaczy, aby unikali zła, jakie panuje na świecie. 41Wszyscy, którzy uwierzylisłowom Piotra - a było ich około trzech tysięcy - zostali ochrzczeni. 42Dołączyli oni do innych wierzących i razem zbierali się, aby słuchać naukiapostolskiej, przełamać się chłebem i wspólnie pomodlić. ^Panowała wśród nich atmosfera głębokiej bojaźni, bo apostołowie czyniliwiele cudów.

44Wszyscy wierzący stale się spotykali i dzielili wszystkim, co mieli. ^Sprzedawali swoje posiadłości, by wspomóc tych, którzy byli w potrzebie.^Codziennie modlili się w świątyni, gromadzili po domach w małych grupach na łamanie chleba i posiłek, a dzieląc się nim z wielką radością iwdzięcznością, 47gorąco chwalili Boga. Całe miasto było im życzliwe, a Bóg każdego dnia dodawał un

tych, którzy przyjmowali Chrystusa i dostępowali zbawienia.

Piotr i Jan uzdrawiają ułomnego człowieka

Któregoś popołudnia o godzinie trzeciej Piotr i Jan szli do świątyni, aby wziąć udział w codziennych modlitwach. 2Zbliżając się do świątynispostrzegli ułomnego od urodzenia człowieka, którego niesiono, aby go położyć przy bramie świątynnej, zwanej Piękną, gdzie jak co dzień, miałprosić o jałmużnę. 3Gdy Piotr i Jan przechodzili obok niego, poprosił ich o datek.

4Wtedy spojrzeli na niego uważnie, a Piotr rzekł:

Page 111: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

- Popatrz na nas!

5Kaleka spojrzał na nich z nadzieją, o-czekując jałmużny.

6Ale Piotr powiedział:

- Pieniędzy nie mam. Ale dam ci to, co mam. Rozkazuję ci w imieniu Jezusa Chrystusa z Nazaretu: chodź!

7’8Po czym wziął go za rękę i postawił na nogi. Wtedy stopy i kostki ułomnego wzmocniły się, tak że podskoczył, zatrzymał się i zaczął chodzić!Chodząc tak, podskakując i wielbiąc Boga, wszedł z nimi do świątyni.

9Kiedy zebrani zobaczyli, że chodzi i chwali Boga 10i gdy stwierdzili, że to ten sam kulawy żebrak, którego tak często spotykali przy PięknejBramie, o-gamęło ich zdumienie, łlRzucili się wszyscy do krużganka, zwanego Salomonowym, gdzie, nie odstępując na krok Piotra i Jana,przebywał uzdrowiony. I stanęli tam zdumieni i przestraszeni.

12Widząc sprzyjającą okazję Piotr zwrócił się do tłumu:

- Izraelici! Dlaczego się temu dziwicie i przypatrujecie nam? To nie nasza własna moc i pobożność sprawiły, że człowiek ten chodzi. 13Uczynił toBóg Abrahama, Izaaka, Jakuba i wszystkich naszych przodków i w ten sposób otoczył chwałą swego Syna Jezusa. Mam na myśli tego Jezusa,którego wydaliście i zaparliście się przed Piłatem, choć on zamierzał Go uwolnić. i4Nie chcieliście, aby został uwolniony Święty i Sprawiedliwy.Żądaliście natomiast wypuszczenia na wolność mordercy. 15ZabiIiście Dawcę życia, lecz Bóg przywrócił Mu życie. I Jan i ja możemy o tymzaświadczyć, gdyż po tym, jak Go zabiliście, widzieliśmy Go żywego!

i6Tego człowieka uzdrowiło imię ”Jezus”, a przecież widzieliście, że był kulawy. Wiara w imię ’’Jezus”, dana nam od Boga, dokonała tegocałkowitego uzdrowienia.

17Drodzy bracia! Wiem, że to, co uczyniliście z Jezusem, zrobiliście z nieświadomości; to samo można powiedzieć o waszej starszyźnie. 18Aleprzez to Bóg wypełnił proroctwa, że Mesjasz musi przejść wszystkie te cierpienia. ^Opamiętajcie się i nawróćcie do Boga, tak by I mógł oczyścićwas z grzechów i zesłać . wam wspaniały czas pocieszenia i ukojenia w obecności Pana, 20i znowu posłać ! do was Jezusa, waszegoMesjasza. 2122On musi pozostać w niebiosach, aż wszystko zostanie oczyszczone z grzechu i odnowione tak, jak przepowiedziano w I dawnychczasach. Już dawno temu powiedział Mojżesz: ”Pan Bóg powoła spośród was podobnego do mnie proroka. Słuchajcie uważnie wszystkiego, coj wam powie, 23Każdego, kto nie będzie Mu posłuszny, czeka niechybna zguba”.

24Samuel, a także wszyscy prorocy po nim zapowiadali to, co dzieje się dzisiaj. I 2SWy jesteście dziećmi tych proroków i was dotyczy Bożaobietnica, dana waszym przodkom, źe przez naród żydowski błogosławieństwo ogarnie cały świat. Taką właśnie obietnicę dał Bóg Abrahamowi.26I gdy tylko Bóg wskrzesił Sługę I swego, posłał Go przede wszystkim do was, Izraelici, abyście odwróciwszy się f od swoich grzechów, otrzymaliJego bło- ( gosławieństwo.

Aresztowanie Piotra i Jana

4 Gdy tak przemawiali do ludzi, nadeszli kapłani, dowódca straży świątynnej i kilku saduceuszy. 2Wszyscy byli ba-I rdzowzburzeni,ponieważPiotriJantwier- I dzili o Jezusie, źe powstał z martwych.

3Aresztowali ich, a ponieważ był już wieczór, zamknęli na noc w więzieniu. 4Jed-tiak wielu słuchaczy uwierzyło ich świadectwu, tak więc liczbawierzących zwiększyła się do około pięciu tysięcy,

‘’Następnego dnia odbywało się właśnie w Jerozolimie posiedzenie starszyzny żydowskiej. 6Przybyli tam: najwyższy kapłan Annasz, Kajfasz, Jan,Aleksander i inni, spokrewnieni z najwyższym kapłanem. Przyprowadzono do nich o-bydwu apostołów.

- Jakim prawem i w czyim imieniu to uczyniliście? - pytała Rada.

8Wtedy Piotr, napełniony Duchem Świętym, odpowiedział:

- Dostojna starszyzno naszego narodu! 9Jeśli chodzi wam o dobry uczynek spełniony wobec kaleki i sposób, w jaki dokonaliśmy uzdrowienia,10to pozwólcie, że otwarcie oznajmię wam i wszystkim Izraelitom, iż stało się to w imieniu i dzięki mocy Jezusa z Nazaretu, Mesjasza, człowieka,którego ukrzyżowaliście, lecz którego Bóg wskrzesił z martwych. To dzięki Niemu człowiek ten wyzdrowiał. nBo Jezus jest Mesjaszem, o którymmówi Pismo, że to ’’kamień odrzucony przez budowniczych, który stał się kamieniem węgielnym”. 12W nikim innym nie ma zbawienia! Nie mapod niebem innego takiego imienia, którego mogliby wzywać ludzie, aby uzyskać zbawienie,

13Czlonkowie Rady dziwili się odwadze Piotra i Jana wiedząc, że to ludzie prości, niewykształceni, i zrozumieli, że przebywali oni z Jezusem.14Nie mogli też poddać w wątpliwość uzdrowienia, skoro stał przed nimi uzdrowiony, ^Dlatego usunęli ich z sali obrad i zaczęli się naradzać.

16- Co z nimi zrobimy? - pytali jeden drugiego. - Nie możemy zaprzeczyć, że uczynili wielki cud, o którym wie każdy mieszkaniec Jerozolimy.17Lecz może uda nam się choć powstrzymać ich od rozgłaszania tych wieści. Ostrzeżemy ich, że jeśli się to powtórzy, surowo się znimi rozprawimy.

18Wezwali więc ich ponownie i zabronili im mówić o Jezusie.

19- Czy naprawdę sądzicie, źe powinniśmy raczej was słuchać niż Boga? - odrzekli Piotr i Jan. - 20Nie możemy zaniechać opowiadania o tym, coprzy nas czynił i mówił Jezus,

21Ponawiając swą groźbę, Rada pozwoliła im w końcu odejść. Nie ukarano ich, bo obawiano się rozruchów, Wszyscy bowiem chwalili Boga zawielki cud 22jakim było uzdrowienie człowieka, który od czterdziestu lat był kaleką.

Page 112: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

^Piotr i Jan, gdy tylko zostali zwolnieni, odszukali innych uczniów i opowiedzieli im, co mówiła Rada.

Wierzący modlą się chwaląc Boga

24Usłyszawszy o tym, wszyscy wierzący zjednoczyli się w takiej oto modlitwie:

- ’’Panie, Stwórco niebios, ziemi, morza i wszystkiego, co w nich istnieje. ^’“Ty powiedziałeś dawno temu przez Ducha Świętego ustami naszegoprzodka króla Dawida, Twojego sługi: ’’Czemuż to burzą się narody, a ludzie knują swoje spiski przeciwko Wszechmocnemu Bogu? Królowieziemi jednoczą się w walce przeciwko Niemu - namaszczonemu Synowi Boga!

27To właśnie dzieje się w tym mieście. Bo król Herod, namiestnik Poncjusz Piłat, wszyscy Rzymanie, podobnie jak Izraelici zjednoczyli sięprzeciwko Jezusowi, Twojemu namaszczonemu Synowi, Twojemu Świętemu Słudze, 28Nie poprzestaną na tym, co im pozwoliłeś w swejmądrości i mocy. 29Pomnij teraz, Panie, na ich groźby, daj swym sługom wielką odwagę głoszenia Twego Słowa 30i ześlij swą uzdrowicielskąmoc, niech w imię Twojego Syna Jezusa dzieją się niezwykłe rzeczy i cuda”,

31 Po tej modlitwie zadrżał budynek, w którym się zebrali, i wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym i odważnie głosili Słowo Boże.

32Wszyscy wierzący byli jednego serca i jednej myśli, żaden z nich nie uważał tego, co posiada, za swą wyłączną własność, ale dzielił się zinnymi.

Dwie postawy wobec pieniędzy

33Apostołowie zaś głosili pełne mocy kazania o zmartwychwstaniu Pana Jezusa i wszystkich wierzących łączyła serdeczna wspólnota, 3435Niktnie cierpiał biedy, bo każdy, kto posiadał ziemię lub domy, sprzedawał je, a pieniądze przynosił apostołom na wspólne potrzeby.

^Uczynił tak na przykład Józef, nazywany przez apostołów Barnabą - co znaczy Syn Pociechy - pochodzący z plemienia Lewiego, z Cypru.37Sprzedał on własną ziemię i przyniósł pieniądze apostołom, do wspólnego użytku,

5 Inaczej zachował się człowiek imieniem Ananiasz ze swą żoną Safirą. Ten sprzedał swoją posiadłość, 2ale przyniósł tylko część pieniędzy,mówiąc za zgodą żony, że to cała kwota.

3I powiedział do niego Piotr:

- Ananiaszu, szatan opanował twoje serce. Mówiąc, że przynosisz wszystkie pieniądze, chciałeś okłamać Ducha Świętego, 4Posiadłość należałado ciebie, mogłeś więc ją albo sprzedać, albo nie sprzedawać, a jeśli sprzedałeś, sam mogłeś zadecydować, ile oddasz. Dlaczego odważyłeśsię coś takiego uczynić? Nie nas okłamałeś, ale Boga,

5Gdy tylko Ananiasz usłyszał te słowa, padł martwy na ziemię. I wszystkich ogarnęło przerażenie, 6zaś młodsi mężczyźni owinęli goprześcieradłem, wynieśli i pogrzebali.

7Trzy godziny później, nie wiedząc o tym, co się wydarzyło, przyszła jego żona.

8- Czy za tyle sprzedaliście waszą ziemię? - spytał ją Piotr.

- Tak - odpowiedziała - za tyle.

9- Jak mogliście oboje tak postąpić, żeby umówić się i wystawiać na próbę Ducha Bożego, który wie wszystko? Za drzwiami są ludzie, którzypochowali twojego męża i ciebie również wyniosą.

10I natychmiast padła na ziemię nieżywa. Wtedy weszli młodzieńcy i widząc, że umarła, wynieśli ją i pochowali obok męża. 1 Przerażenieogarnęło zbór i wszystkich, którzy usłyszeli, co się stało.

12W tym czasie apostołowie spotykali się często w krużganku Salomona, na terenie świątyni, i czynili wśród ludzi wiele niezwykłych cudów. 13Inninie ośmielali się jednak dołączyć do nich, ale wszyscy darzyli ich najwyższym szacunkiem. 14Przybywało coraz więcej wierzących w Pana,zarówno mężczyzn, jak i kobiet. 15Wynoszono na łóżkach i matach chorych i kładziono ich na ulicach, aby choć cień przechodzącego Piotra mógłpaść na któregoś z nich. 16Z okolic Jerozolimy przychodziło mnóstwo ludzi prowadząc chorych i opętanych przez demony, i wszyscy doznawaliuzdrowienia.

Ponowne aresztowanie apostołów

17Najwyższy kapłan, jego otoczenie i przyjaciele z grona saduceuszów pałając niepohamowaną zazdrością 18znowu aresztowali apostołów iwsadzili ich do więzienia.

I9Lecz w nocy przyszedł anioł Pański, otworzył bramy więzienia i wyprowadził ich na zewnątrz. Potem powiedział:

20- Idźcie do świątyni i głoście słowo życia.

210 świcie zjawili się więc w świątyni i zaczęli nauczać. Tego dnia rano, przybył tam też kapłan ze swą świtą, zwołał całą Radę żydowską i polecił,by przyprowadzono apostołów. 22Lecz gdy strażnicy zjawili się w więzieniu, nie zastali tam aresztowanych, wrócili więc do Rady i zameldowali:

23- Brama więzienia była zamknięta i strzeżona przez wartowników, ale gdy ją otworzyliśmy, nie było nikogo.

24Kiedy kapłani i dowódca straży to usłyszeli, wpadli w złość, nic z tego nie rozumiejąc i pełni obaw, czym się to wszystko może skończyć.25Wtedy doniesiono im, że uwięzieni przez nich ludzie znowu są w świątyni i nauczają.

Page 113: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

26 27Poszedł tam natychmiast dowódca straży wraz ze strażnikami, aby ich aresztować; jednak bojąc się gniewu tłumu nie użył przy tym siły. A gdyprzyprowadził ich już przed oblicze Rady, najwyższy kapłan zapytał:

28- Czyż nie powiedzieliśmy wam, a-byście nigdy więcej nie głosili o tym Jezusie? Tymczasem wy zaraziliście swoją nauką całą Jerozolimę ichcecie obarczyć nas winą za śmierć tego człowieka!

29~ Trzeba raczej słuchać Boga niż ludzi - odparli Piotr i apostołowie. - 30Bóg naszych przodków wskrzesił Jezusa z martwych, chociaż wyjcie Gozabili wieszając na krzyżu. 31W potędze swej mocy Uóg wyniósł Go na Księcia i Zbawiciela, aby narodowi izraelskiemu dał możliwość skruchy iprzebaczenia grzechów.

1'Jesteśmy tego świadkami, a także Duch Święty, dany przez Boga tym, którzy są Mu posłuszni.

33Słowa te rozwścieczyły Radę i postanowiono ich zabić.

34Wtedy wstał jeden z jej członków, taryzeusz imieniem Gamaliel, znawca prawa religijnego, darzony przez lud dużym szacunkiem i poprosiwszy,by wyprowadzono apostołów z sali obrad, zabrał głos. 35Do pozostałych na sali członków Rady zwrócił się on takimi słowami:

- Izraelici! Przed podjęciem ostatecznej decyzji co do losów tych ludzi musicie ią najpierw przemyśleć. 36Był niedawno niejaki Teodas, któryuważał się za kogoś niezwykłego. Zgromadził wokół siebie około czterystu uczniów, ale gdy został zabity, jego zwolennicy się rozproszyli.

37Po nim, w czasie spisu ludności, wystąpił Judasz Galilejczyk, zdobył sobie garstkę ludzi, którzy stali się jego uczniami, lecz także zginął, a jegozwolennicy się rozbiegli.

3SDlatego radzę zostawić tych ludzi. Jeśli ich nauka i czyny wypływają z nich samych, wkrótce utracą znaczenie. 39Ale jeśli pochodzą od Boga,nie będziecie w .tanie ich powstrzymać i okaże się, że walczycie przeciwko Bogu,

40Zgromadzeni przyjęli tę radę; wezwano apostołów, ukarano ich chłostą, zabroniono im przemawiać w imieniu Jezusa i w końcu wypuszczono nawolność. u Apostołowie opuścili salę obrad uradowani, że Bóg uznał ich za godnych znoszenia hańby dla Jego imienia. 42I codziennie, w świątynii w mieście, wytrwale nauczali i głosili, że Jezus jest Mesjaszem.

6 Równocześnie z gwałtownym wzrostem liczby wierzących podnosiły się głosy niezadowolenia. Ci, którzy mówili tylko po grecku, uskarżali się,że znajdujące się wśród nich wdowy spotyka krzywda, gdyż przy codziennym podziale żywności mniej otrzymują niż wdowy mówiące pohebrajsku. 2Wtedy apostołowie zwołali zebranie wszystkich wierzących.

- Nasz czas - powiedzieli - powinniśmy poświęcać głoszeniu ewangelii, a nie organizowaniu żywienia. 3 Rozejrzyjcie się, drodzy bracia, iwybierzcie spośród siebie siedmiu mądrych i napełnionych Duchem Świętym mężczyzn, którzy u wszystkich cieszą się dobrą opinią i którymmożemy zlecić to zajęcie. 4Wtedy my będziemy mogli poświęcić czas na modlitwę, głoszenie ewangelii i nauczanie.

5Zebranym spodobała się ta propozycja i wybrali Szczepana, człowieka o wyjątkowej wierze, pełnego Ducha Świętego, Filipa, Prochora,Nikanora, Tymona, Parmenasa i Mikołaja z Antiochii - poganina nawróconego na wiarę żydowską, który stał się chrześcijaninem. ^ych siedmiuprzedstawiono apostołom, którzy modlili się i udzielili im błogosławieństwa kładąc na nich ręce.

7Krąg słuchaczy Słowa Bożego coraz bardziej się poszerzał, wyraźnie wzrastała liczba uczniów w Jerozolimie i do grona nawróconych dołączyłonawet wielu kapłanów żydowskich. sSzczepan, człowiek pełen wiary i mocy Ducha Świętego, czynił wśród ludzi wielkie cuda.

^ie wszystkim się to podobało toteż pewnego dnia, usiłując go skompromitować wszczęli z nim dyskusję niektórzy członkowie żydowskiej sektyLibertynów, a wkrótce dołączyli do nich Żydzi z Cyreny, Aleksandrii, Cylicji oraz z Azji Mniejszej. 10Żaden z nich nie był jednak w stanie dorównaćSzczepanowi mąd rością i żarem ducha.

uPodstawili więc ludzi, którzy kłamliwie twierdzili, iż słyszeli, jak Szczepan przeklinał Mojżesza, a nawet Boga.

Aresztowanie Szczepana

12Oskarźenie to podburzyło przeciwko

Szczepanowi, zarówno tłum jak i przywódców religijnych. Został więc aresztowany i stawiony przed Sądem Rady. 13Fałszywi świadkowie znowuzeznali, że Szczepan ciągle wypowiadał się przeciwko świątyni i prawom Mojżeszowym, 14Oświadczyli:

- Słyszeliśmy, jak mówił, iż ten Jezus z Nazaretu zburzy świątynię i odrzuci wszystkie prawa Mojżesza. 15W tym samym momencie wszyscy tamzgromadzeni uważnie wpatrzeni w oskarżonego mogli zobaczyć jak twarz Szczepana zaczęła jaśnieć niczym twarz anioła!

7- Czy oskarżenia te są prawdziwe? -zapytał go wówczas najwyższy kapłan.

2ł3A Szczepan odpowiedział:

- Bóg pełen chwały ukazał się naszemu przodkowi Abrahamowi w Mezopotamii, zanim ten przeniósł się do Chara-nu i kazał mu opuścić rodzinnąziemię; pożegnać się z krewnymi i rozpocząć wędrówkę do kraju wskazanego mu przez Boga. 4Opuścił więc rodzinną ziemię i zamieszkał wCharanie. Po śmierci jego ojca przywiódł go Bóg tutaj, do ziemi izraelskiej, 5ale nie dał mu w posiadanie nawet skrawka tej ziemi.

Obiecał mu jednak Bóg, że cały ten kraj w końcu będzie należeć do niego i do jego potomstwa, mimo że nie miał wtedy jeszcze dzieci! 6Bógpowiedział mu również, iż jego potomkowie opuszczą tę ziemię i żyć będą w obcym kraju jako niewolnicy przez czterysta lat, 7-”Lecz ja ukarzęnaród, który ich zniewoli - powiedział Bóg - a lud mój powróci do ziemi izraelskiej i tu będzie Mnie czcił”.

8Na znak przymierza między Nim a potomkami Abrahama Bóg ustanowił zwyczaj obrzezania. Tak więc Izaak, syn Abrahama, został obrzezany,

Page 114: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

kiedy miał osiem dni życia. Izaak był ojcem Jakuba, a Jakub - ojcem dwunastu patriarchów narodu żydowskiego. Patriarchowie, zazdrośni owzględy, jakie miał u ojca Józef, sprzedali go w niewolę do Egiptu. Lecz Bóg czuwał nad nim, 10wybawił od wszystkich nieszczęść i sprawił, żebył mu przychylny faraon, władcy Egiptu. Bóg obdarzył Józefa wyjątkową mądrością, toteż faraon powierzył mu zarządzanie całym Egiptem, jakrównież wszystkimi sprawami pałacu.

11W tym czasie w Egipcie i w Kanaanie zapanował głód, który dotknął i naszych przodków. 12Kiedy skończyła im się żywność, Jakub, którysłyszał, że są jeszcze jej zapasy w Egipcie, posłał tam dwukrotnie synów, aby kupili trochę zboża, 13Gdy przyszli po raz drugi, Józef dałsię rozpoznać swoim braciom i przedstawił ich faraonowi. l4Następnie Józef posłał po swego ojca Jakuba i resztę rodziny, sprowadzając doEgiptu ogółem siedemdziesiąt pięć osób, 15Przybył Jakub do Egiptu i tam zmarł, pomarli też jego synowie. 16Przeniesiono ich do Sychem ipochowano w grobie, który Abraham kupił od synów Chamora.

1718W miarę, jak zbliżał się czas wypełnienia Bożej obietnicy danej Abrahamowi, że wyzwoli jego potomków, naród żydowski w Egipcie bardzosię rozmnożył; wtedy rozpoczął rządy władca, który nie chciał pamiętać zasług Józefa. 19ZwaIczał podstępnie nasz naród, zmuszając rodziców doporzucania niemowląt, uśmiercając w ten sposób następne pokolenia Izraela.

20W tym właśnie czasie narodził się Mojżesz - dziecko ukochane przez Boga. Rodzice ukrywali go w domu trzy miesiące, 21a kiedy nie mogli gojuż dłużej u-krywać, porzucili; znalazła go córka faraona i adoptowała, stał się więc jej synem. 22Wyuczy! a go całej egipskiej mądrości iwychowała na możnego księcia.

23Pewnego dnia, gdy zbliżały się jego czterdzieste urodziny, przyszło mu na myśl, aby odwiedzić swoich braci - Izraelitów. 24Ujrzał wtedy, jakEgipcjanin znęca się nad Izraelitą, i zabił Egipcjanina. 25Spodziewał się, iż rodacy zrozumieją, że Bóg posłał go im na ratunek, ale oni niezrozumieli.

26Kiedy następnego dnia odwiedził ich znowu, zobaczył dwóch Izraelitów, którzy walczyli ze sobą. Próbował ich pogodzić: ’’Jesteście przecieżbraćmi, dłacze-go się bijecie? Tak nie można!” - wołał.

27Wtedy ten, który krzywdził drugiego, odpowiedział mu ze złością, żeby się nie wtrącał. ”Kto cię ustanowił naszym zwierzchnikiem i sędzią? -zapytał. 28-Może i mnie chcesz zabić, tak jak wczoraj zabiłeś Egipcjanina?”

29Musiał więc Mojżesz uchodzić z kraju. Osiedlił się w ziemi Madian, gdzie u-rodziło mu się dwóch synów.

30Czterdzieści lat później, na pustyni, w pobliżu góry Synaj, ukazał mu się a-nioł w płonącym krzaku. 31Zacieka-wiony tym widokiem, Mojżeszpodszedł bliżej i wtedy usłyszał głos Pana: 32”Ja jestem Bogiem twoich przodków: Abrahama, Izaaka i Jakuba”. Mojżesz przeraził się i nie miałodwagi podnieść oczu.

33”Zdejmij sandały - powiedział Pan -bo stoisz na świętej ziemi. 34Widziałem udrękę mojego ludu w Egipcie i słyszałem jego jęki. Zstąpiłem, bygo wyzwolić. Chodź, poślę cię teraz do Egiptu”. 35I posłał Bóg Mojżesza na powrót do swego ludu jako jego przywódcę i wybawiciela, mimo iżwcześniej odepchnęli go mówiąc: ”Jakim prawem chcesz być naszym zwierzchnikiem i sędzią”. 36A on czyniąc wiele niezwykłych cudów,wyprowadził ich z Egiptu, przeprowadził przez Morze Czerwone i przez lat czterdzieści wiódł za sobą przez pustynię.

37To właśnie Mojżesz powiedział ludowi Izraela: ”Bóg powoła spośród waszych braci proroka takiego jak ja”. l8Mojżesz bezsprzecznie byłprorokiem; podczas wędrówki pośredniczył między narodem izraelskim a aniołem i otrzymał na górze Synaj Boże Prawo - Żywe Słowo.

39Lecz nasi ojcowie gdy tylko ich na chwilę opuścił zbuntowali się przeciw niemu i zapragnęli powrotu do Egiptu. '“'Powiedzieli Aaronowi: ”Zróbnam bożki, niech nas poprowadzą z powrotem, bo nie wiemy, co się stało z tym Mojżeszem, który wyprowadził nas z Egiptu”. 41Zrobili więccielca, złożyli mu ofiarę i cieszyli się ze swego dzieła.

42Wtedy Bóg odwrócił się od nich i dopuścił, aby oddawali cześć słońcu, księżycowi oraz gwiazdom. W księdze

proroka Amosa Bóg pyta: ’’Izraelu, czy to mnie składaliście ofiary przez całe czterdzieści lat na pustyni? 43W swoich o-brzędach zajmowaliściesię raczej bożkami pogańskimi: Molochem i gwiazdą Remfana oraz wizerunkami innych bóstw, jakie sami sobie zrobiliście. Dlatego popadnieciew niewolę gdzieś daleko, aż za Babilonem”.

^Nasi przodkowie mieli na pustyni przenośną świątynię - Namiot Świadectwa, gdzie trzymali kamienne tablice z Dziesięcioma Przykazaniami.Namiot wykonano dokładnie według planu, jaki anioł przedstawił Mojżeszowi. 4:>Później, gdy Jozue zwyciężył pogan, przyniesiono namiot nazdobyte terytorium, gdzie służył do czasów króla Dawida.

^Dawid zyskał Bożą przychylność i poprosił o przywilej wzniesienia stałej świątyni Bogu Jakuba. 47Ostatecznie jednak wybudował ją Salomon.48,49Ale Bóg nie mieszka w świątyniach wzniesionych ludzkimi rękami. ’’Niebiosa są moim tronem - powiedział przez proroków - a ziemia, moimpodnóżkiem. Jakiż dom moglibyście mi zbudować, bym w nim zamieszkał? 50Czyż nie są moim dziełem ziemia i niebiosa?”

MJakże jesteście hardzi, jak pogańskie są wasze serca! Czy zawsze będziecie się sprzeciwiać Duchowi Świętemu, jak wasi ojcowie?52Wymieńcie imię choć jednego proroka, którego by nie prześladowali wasi przodkowie! Zabili nawet tych, którzy przepowiadali nadejścieMesjasza, I Jego, jedynego sprawiedliwego, wyście zdradzili i zamordowali. ^Świadomie łamaliście Prawo Boże, chociaż o-trzymaliście je z rąkaniołów.

Ukamienowanie Szczepana

54Słowa Szczepana doprowadziły żydowskich przywódców do takiej wściekłości, że aż zgrzytali zębami. 55Lecz Szczepan, pełen DuchaŚwiętego, wpatrywał się w niebo i ujrzał chwałę Boga i Jezusa stojącego po prawicy Bożej.

56-Widzę otwarte niebiosa po w i

Page 115: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

dział do zebranych - i Jezusa, M .j;u i. stojącego po prawicy Boga. Nic i li> i go już dłużej słuchać zatkali u v H

nym krzykiem rzucili się na niego. ^Wywlekli go za miasto i ukamienowali, a główni oskarżyciele zdjęli swe szaty i złożyli je u stóp młodegoczłowieka i-mieniem Paweł.

59Gdy uderzały go kamienie, Szczepan modlił się:

- Panie Jezu, przymij mego ducha, badając na kolana zawołał jeszcze: -Panie, nie poczytaj im tego za grzech -po czym skonał.

8 Paweł w pełni akceptował zabicie Szczepana. Egzekucja ta była początkiem bezlitosnych prześladowań wierzących w Jerozolimie, tak żewszyscy, z wyjątkiem apostołów, rozproszyli się po Judei i Samarii. 2Ciało Szczepana pochowało w wielkim żalu kilku pobożnych Żydów. 3APaweł nie zrezygnował ze swej nienawiści do wierzących -niszczył ich wszędzie, wpadał do domów, wywlekał mężczyzn i kobiety i osadzał wwięzieniu.

Filip udaje się do Samarii

4Uciekinierzy opuścili Jerozolimę i wszędzie gdzie się znaleźli, głosili dobrą nowinę o Jezusie. 5Był wśród nich Filip, który udał się do pewnegomiasta w Samarii i tam opowiadał ludziom o Chrystusie. 6Ludzie chętnie słuchali tego, co miał do powiedzenia jako że czynił cuda. 7Z wieluopętanych zostały wygnane złe duchy, wiele też osób sparaliżowanych i kalekich zostało uzdrowionych, 8tak że wielka radość zapanowała wcałym mieście.

9,io,npewjen imieniem Szy

mon od wielu lat oddawał się czarnej magii. Uzyskał dzięki niej duży wpływ na ludzi i wielu Samarytan widząc z jaką dumą obnosi się on zeswoimi niezwykłymi zdolnościami uważało go za Mesjasza. 12Teraz jednak uwierzyli oni świadectwu Filipa o prawdziwym Mesjaszu - Jezusie, iKrólestwie Bożym, i liczna rzesza, zarówno mężczyzn i kobiet, przyjęła chrzest. 13Sam Szymon również uwierzył, przyjął chrzest i odtąd nieodstępował Filipa, nie mogąc nadziwić się cudom, jakie ten czynił.

14Kiedy apostołowie w Jerozolimie dowiedzieli się, że mieszkańcy Samarii przyjęli Słowo Boże, posłali tam Piotra i Jana. 15Ci, gdy tylko tamprzybyli, modlili się za nowo nawróconych, aby przyjęli Ducha Świętego, 16gdyż, jak dotąd, na nikogo z nich jeszcze nie zstąpił. Otrzymali jedyniechrzest w imię Pana Jezusa. 17Piotr i Jan kładli więc na wierzących ręce, a ci przyjmowali Ducha Świętego,

18Gdy Szymon ujrzał, że ludzie otrzymują Ducha Świętego w momencie, gdy apostołowie kładą ręce na ich głowach, przyszedł do nich zpieniędzmi, zapragnął go bowiem od nich kupić.

19- Chciałbym, aby ludzie otrzymywali Ducha Świętego również wtedy, gdy ja położę na nich ręce - prosił.

20- Przedpadnij razem ze swoimi pie niędzmi - krzyknął Piotr. Jak mogłeś sądzić, że można za nie kupić dar Bożyl 21Nie jesteś tego godny, botwoje serce nie jest oddane Bogu. 22Odrzuć ten nikczemny zamiar i módl się, ^może Bóg przebaczy ci twoje grzeszne myśli, zrodzone przez twojeciemne, zazdrosne serce.

24~ Módlcie się za mnie - zawołał Szymon - aby nie spotkało mnie żadna z tych strasznych rzeczy.

25Kiedy Piotr i Jan skończyli głosić e-wangelię w Samarii, wracając do Jerozolimy, zatrzymali się jeszcze w kilku samarytańskich wioskachgłosząc tam dobrą nowinę.

26Natomiast Filipowi anioł Pański przekazał następujące polecenie: ’’Wyjdź o-koło południa na drogę wiodącą przez pustynię z Jerozolimy doGazy”. 27Udał się więc na wskazane miejsce i okazało się, że właśnie o tej porze przejeżdżał tamtędy minister skarbu Etiopii, który był eunuchem- ważna osobistość na dworze królowej Kandaki. Wracał z Jerozolimy, gdzie oddawał pokłon Bogu w świątyni. ^Siedząc w powozie czytał na głosksięgę proroka Izajasza.

29W tym momencie Duch Święty powiedział Filipowi: ’’Zbliż się i idź obok powozu”.

^Podbiegł więc Filip, a usłyszawszy

słowa czytanego tekstu, zapytał:

- Rozumiesz, panie, to co czytasz?

31- Ależ skąd! Sam tego nie pojmę,

musi mi to ktoś wyjaśnić. -1 poprosił Filipa, aby usiadł przy nim w powozie.

32Czytał właśnie następujący urywek Pisma:

’’Prowadzono Go jak owcę na rzeź, i jak owca milczy,

gdy ją strzygą, tak i On nie otworzył swych ust.

33Poniżano Go i odmówiono Mu sprawiedliwości; któż zdoła wyrazić nikczem-ność Jego współczesnych?

Skrócono Jego życie na ziemi”.

Czy Izajasz mówi tu o sobie, czy o kimś innym? - zapytał dworzanin Filipa.

35Wówczas Filip opierając się na tych słowach, jak też na innych fragmentach Pisma opowiedział mu o Jezusie.

Page 116: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

36I gdy tak dalej jechali, w pewnym momencie znaleźli się w pobliżu wody.

- Spójrz jest tu woda! - zawołał dworzanin - czy mógłbyś mnie w niej ochrzcić?

37- Jeśli wierzysz całym sercem - rzekł Filip - nic nie stoi na przeszkodzie.

Na to dworzanin:

- Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. 38Zatrzymano więc powóz, a oni weszli do wody i Filip go ochrzcił. 39Gdy wyszli na brzeg, DuchPański porwał Filipa, a dworzanin ogromnie uradowany udał się w dalszą drogę i od tej pory nigdy się już nie zobaczyli. 40Filip znalazł siętymczasem w Azocie gdzie głosił e-wangełię. Idąc stamtąd do Cezarei po drodze przekazywał ją we wszystkich miasteczkach.

Niezwykłe nawrócenie Pawła

9A Paweł, ciągle pragnąc zniszczyć wszystkich wierzących, zjawił się u najwyższego kapłana w Jerozolimie. 2Zwrócił się do niego z prośbą, którąarcykapłan oczywiście spełnił, mianowicie o listy do synagog w Damaszku zobowiązujące tamtejszych Żydów do udzielenia mu pomocy wściganiu wierzących, którzy tam się znajdują, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, aby mógł ich aresztować i przyprowadzić do Jerozolimy.

3Gdy z tym zamiarem jechał do Damaszku i znalazł się w pobliżu miasta, nagle padło na niego z nieba oślepiające światło. 4Padł na ziemię iwtedy usłyszał głos:

- Pawle, Pawle! Dlaczego mnie prześladujesz?

5- Kim jesteś, Panie? - zapytał

- Nazywam się Jezus, jestem tym, którego prześladujesz! ^ Wstań teraz, idź do miasta i oczekuj tam moich poleceń.

7Ludzie towarzyszący Pawłowi oniemieli ze zdumienia, bo słyszeli czyjś głos, a nikogo nie widzieli. 8,9Gdy Paweł podniósł się z ziemi, okazałosię, że nic nie widzi. Jako niewidomego zaprowadzono go do Damaszku, gdzie trzy dni pozostawał bez jedzenia i picia.

10W Damaszku był pewien wierzący imieniem Ananiasz, Jemu to ukazał się w widzeniu Pan i zawołał :

- Ananiaszu!

- Słucham, Panie - odpowiedział.

n- Idź na ulicę Prostą, odszukaj dom Judy i zapytaj o Pawła z Tarsu, Teraz właśnie modli się do mnie, 12gdyż ukazałem mu w widzeniu, jakprzychodzi do niego pewien człowiek imieniem Ananiasz i kładzie na niego ręce, by mógł odzyskać wzrok.

13- Ależ Panie! - wykrzyknął Ananiasz - słyszałem, co ten człowiek wyczynia z wierzącymi w Jerozolimie. 14Podo-bno ma od arcykapłana nakazaresztowania wszystkich wierzących w Damaszku!

15- Idź i czyń, co powiedziałem - odrzekł Pan - właśnie Pawła obrałem za swoje szczególne narzędzie On to zaniesie moją naukę narodompogańskim i królom, a także narodowi izraelskiemu. 16Pokaźę mu, ile musi dla mnie wycierpieć.

17Poszedł więc Ananiasz, odszukał Pawła, położył na nim ręce i rzekł:

- Bracie Pawle, posłał mnie do ciebie Pan Jezus, który ukazał ci się na drodze, abyś został napełniony Duchem Świętym i odzyskał wzrok.

18Paweł natychmiast przejrzał, tak jakby spadły mu z oczu jakieś łuski, i został ochrzczony. ,QWtedy zaczął jeść i odzyskał siły. 20Pewien czaspozostał jeszcze w Damaszku z wierzącymi, zaraz też udał się do synagogi by głosić ludziom dobrą nowinę o Jezusie, o tym, że naprawdę jestSynem Bożym.

21 Wszyscy słuchacze byli zdumieni i pytali: ”Czy to nie ten sam człowiek, który w Jerozolimie tak zawzięcie ścigał naśladowców Jezusa? O ilewiemy, przybył tu, żeby ich wszystkich aresztować i zaprowadzić w pętach do arcykapłana”.

22Paweł tymczasem z coraz większą mocą dowodził że Jezus był Mesjaszem i żaden Żyd z Damaszku nie potrafił zwyciężyć go w dyskusji.

23Po dłuższym okresie działalności Pawła, religijni przywódcy żydowscy postanowili go zabić. 24Ale Pawła uprzedzono o ich zamiarze jak też otym, że w związku z tym pilnują bram miasta dniem i nocą. 25Opuścił więc miasto w koszu, spuszczonym z jego murów przez kilku wiernych.

26Po przybyciu do Jerozolimy Paweł próbował nawiązać kontakt z wierzącymi, ale wszyscy się go bali, gdyż myśleli, że jedynie udajewierzącego. 27Dopiero Barnaba zaprowadził go do a-postołów i opowiedział o tym, że Paweł na drodze do Damaszku ujrzał Pana, i że Pan doniego przemówił, a także o tym, z jaką mocą Paweł przemawiał w imieniu Jezusa. 28Wtedy został przez nich przyjęty i odtąd stale przebywał zwierzącymi 29śmiało przemawiając w imieniu Jezusa. Wówczas kilku Żydów mówiących po grecku, z którymi prowadził dyskusję, uknuło spisekna jego życie. 30Kiedy wierzący dowiedzieli się o grożącym mu niebezpieczeństwie, odprowadzili go do Cezarei i wysłali do Tarsu, skądpochodził.

3IW tym czasie w całej Judei, Galilei i Samarii nastał okres pokoju dla Kościoła, który rósł i umacniał się. Wierzący żyli w bojaźni Bożej i korzystaliz pociechy Ducha Świętego.

Dwa niezwykłe cuda

32Tymczasem Piotr, podróżując po kraju, przybył do wierzących w Liddzie. 33Spotkał tam człowieka imieniem

Page 117: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Eneasz, który był sparaliżowany i od ośmiu lat nie wstawał z łóżka.

M- Eneaszu - rzekł do niego Piotr - u-zdrawia cię Jezus Chrystus! Wstań i zaściel łóżko. - A ten natychmiast został u-zdrowiony. 35Zobaczywszy,że Eneasz może chodzić, wszyscy mieszkańcy Lid-dy i Saronu nawrócili się do Pana,

36W Jafie mieszkała wierząca kobieta imieniem Tabita. Była bardzo uczynna, a już szczególnie troszczyła się o ubogich, 37Akurat w tym czasiezachorowała i umarła. Przyjaciele przygotowali jej ciało do pogrzebu i ułożyli je w pokoju na piętrze. 38Lecz gdy usłyszeli, że w pobliskiej Liddzieprzebywa Piotr, wysłali j tam dwóch ludzi z prośbą, aby zaraz przyszedł do Jafy. 39Piotr spełnił ich prośbę. Zaraz po jego przyjściu zaprowadzonogo na piętro, gdzie leżała Tabita Pokój wypełniony był płaczącymi wdowami, które pokazywały sobie nawzajem płaszcze i inną odzież, jaką zażycia uszyła im Tabita. ^Piotr poprosił, by wszyscy opuścili pokój, a sam ukląkł i modlił się. Potem odwrócił się w stronę ciała i powiedział:’Tabito, wstań!” Po tych słowach zmarła otworzyła oczy, a gdy zobaczyła Piotra, usiadła. 41Piotr podał jej rękę i pomógł wstać, po czymzawołał wierzących i wdowy, i ujrzeli ją żywą.

42Wieść o tym rozeszła się po mieście i wielu ludzi uwierzyło w Pana. 43Po tym wydarzeniu Piotr jeszcze długo przebywał w Jafie mieszkając uSzymona, garbarza.

Anioł ukazuje się Korneliuszowi 1 AW Cezarei mieszkał Korneliusz, JL\y setnik kohorty, zwanej italską. 2Był to człowiek bogobojny, podobnie jakreszta jego domowników. Dawał hojne ofiary na cele dobroczynne i wiele czasu poświęcał modlitwie. 3Pewnego razu około trzeciej po południumiał widzenie: wyraźnie ujrzał anioła, który zbliżył się do niego i rzekł:

- Korneliuszu!

4Patrząc na niego zapytał przestraszony:

- Czego, panie, żądasz?

- Twoje gorliwe modlitwy i ofiarność

/wróciły na ciebie uwagę Boga - rzekł a-niol. 5*6- Poślij teraz do Jafy swoich ludzi, niech odszukają Szymona Piotra, który mieszka u Szymonagarbarza nad brzegiem morza, i zaproś go do swego domu.

7Gdy tylko anioł odszedł, Korneliusz przywołał dwóch służących i pobożnego żołnierza ze swej straży przybocznej, 8o-powiedział im o tym, co sięzdarzyło, i posłał ich do Jafy.

9 10Nazajutrz, gdy posłańcy zbliżali się już do miasta, Piotr wyszedł na dach swego domu, aby się modlić. Odczuwał głód, jako że było jużpołudnie, i gdy przygotowywano posiłek, miał widzenie, llUjrzał otwarte niebo i olbrzymią płachtę podtrzymywaną za cztery rogi, która opuszczałasię ku ziemi. 12Były na niej wszelkiego rodzaju zwierzęta, węże ( ptaki, jakich nie wolno było jeść Żydom. 13I usłyszał głos:

- Zabij i zjedz, co tylko zechcesz.

u- Nigdy, Panie! - odrzekł Piotr. - Nigdy w życiu nie jadłem takich stworzeń, gdyż zabrania tego nasze żydowskie prawo.

15Wtedy głos ponownie rzekł:

- Nie spieraj się z Bogiem! Jeśli On powiedział, że coś jest dozwolone, to tak właśnie jest.

16To samo powtórzyło się trzykrotnie, po czym płachta została z powrotem wzięta do nieba. 17Piotr znalazł się w rozterce. Cóż mogła oznaczać tawizja? Co ma o tym sądzić?

W tym momencie posłańcy Korneliusza, odnalazłszy właściwy dom, stanęli przed bramą 18i zapytali, czy mieszka tu Szymon Piotr.

19A gdy Piotr zastanawiał się, co miała znaczyć ta wizja, rzekł do niego Duch Święty:

- Przyszło do ciebie trzech ludzi. 20Zejdź do nich i udaj się tam gdzie cię zaprowadzą. Nie obawiaj się niczego, bo to ja ich posłałem.

2IZszedł więc Piotr na dół i zwrócił się do przybyłych:

- To mnie szukacie. Co was sprowadza?

22Wtedy opowiedzieli mu o rzymskim

setniku Korneliuszu, człowieku prawym i pobożnym, mającym dobrą opinię wśród Żydów, i o tym, jak anioł polecił mu wezwać Piotra i wysłuchaćtego, co mu powie.

Piotr odwiedza Korneliusza

23Piotr zaprosił ich do środka i udzielił noclegu. Nazajutrz zaś, wraz z kilku innymi wierzącymi z Jafy, ruszyli w drogę.

24Następnego dnia przybyli do Cezarei, gdzie oczekiwał ich Korneliusz, razem z krewnymi i przyjaciółmi. 25Kiedy Piotr wchodził do domuKorneliusza, ten padł przed nim na ziemię oddając mu cześć.

26Lecz Piotr rzekł:

- Wstań! Ja też jestem człowiekiem.

27Wtedy podniósł się z ziemi, zamienili kilka zdań i razem weszli do środka, gdzie czekali na nich zebrani.

Page 118: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

28Piotr odezwał się do nich:

- Wiecie chyba, że przekraczając próg tego domu, łamię prawo żydowskie. Jednak Bóg objawił mi, że nikogo nie mogę uważać za gorszegoode mnie. 29I dlatego przyszedłem, kiedy tylko mnie zawezwano. Powiedzcie mi, czego ode mnie oczekujecie?

30- Cztery dni temu - odrzekł Korneliusz - modliłem się jak zwykle po południu, gdy nagle stanął przede mną człowiek odziany w lśniącą szatę 3lirzekł: ’’Korneliuszu, Bóg usłyszał twoje modli twy i zwrócił uwagę na twoją szczodrość! 32Poślij kilku ludzi do Jafy i wezwij Szymona Piotra, któryzatrzymał się w domu Szymona garbarza, mieszkającego nad brzegiem morza”. 33Toteż natychmiast posłałem po ciebie i dobrze zrobiłeś, żeprzybyłeś tak szybko. Oczekujemy teraz w napięciu na to, oo Pan chce nam przez ciebie powiedzieć!

34- Widzę teraz wyraźnie - rzekł Piotr - iż Żydzi nie są jedynymi wybrańcami Boga! 35W każdym narodzie miły jest Mu ten, kto się Go boi ipostępuje sprawiedliwie. 36Na pewno słyszeliście dobrą nowinę głoszoną narodowi izraelskiemu o pokoju z Bogiem przez Jezusa Mesjasza,który jest Panem całego stworzenia. 37Ta wieść rozeszła się po całej Judei, a początek swój wzięła z Galilei od Jana Chrzciciela. 38I bezwątpienia wiecie, że Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą Jezusa z Nazaretu, który gdziekolwiek się zjawił, zawsze dobrze czynił i uzdrawiałwszystkich opętanych przez demony, a to dlatego, że był z Nim Bóg.

39My, apostołowie, jesteśmy świadkami wszystkiego, co czynił w całej ziemi żydowskiej i Jerozolimie, gdzie zmarł u-krzyżowany. 40,41 Ale w trzydni później Bóg wskrzesił Go z martwych i pozwolił mu ukazać się ludziom; nie szerokim rzeszom, ale nam, uprzednio wybranym świadkom,którzy jedliśmy i piliśmy z Nim po zmartwychwstaniu, 42On posłał nas, abyśmy wszędzie głosili dobrą nowinę i zaświadczyli, że Jezus jestustanowionym przez Boga sędzią wszystkich -żywych i umarłych. 43Świadectwo o Nim głosili wszyscy prorocy mówiąc, że każdy, kto w Niegouwierzy, dzięki Jego imieniu uzyska przebaczenie grzechów.

^Piotr jeszcze nie skończył mówić, gdy na wszystkich słuchaczy zstąpił Duch Święty. 45Zdziwiło Żydów przybyłych z Piotrem, że i poganieotrzymali dar Ducha Świętego. 46,47Nie było co do tego żadnych wątpliwości, gdyż słyszeli ich mówiących różnymi językami i oddających chwałęBogu.

- Czy można im odmówić chrztu - zapytał Piotr - skoro tak jak my otrzymali Ducha Świętego? 48 - I polecił, aby ich ochrzczono w imię Jezusa,Mesjasza.

Potem Korneliusz uprosił go, aby pozostał z nimi jeszcze kilka dni.

Piotr opowiada o ostatnich wydarzeniach

U Wiadomość, że poganie również się nawrócili, szybko dotarła do a-postołów i innych braci w Judei. 2Toteż gdy Piotr powróci! do Jerozolimy,wierzący Żydzi poczęli mu robić wyrzuty.

3- Przebywałeś wśród pogan i nawet jadałeś z nimi - mówili.

4Wtedy Piotr opowiedział im wszystko co ukazał mu Pan:

5~ Pewnego dnia w Jafie, gdy się modliłem, miałem widzenie: z nieba spuszczona została ogromna płachta. 6 W niej znajdowały się wszystkiegatunki zwierząt, węży i ptaków, jakich my nigdy nie jadamy. 7Usłyszałem też głos: ’’Zabij i zjedz, co tylko zechesz”.

8Odpowiedziałem na to: ”0 nie, Panie! Nigdy w życiu nie jadłem tego, co jest zabronione przez nasze żydowskie prawo”.

9AIe głos odezwał się znowu: ”Nie wzbraniaj się przed tym, na co Bóg zezwala”.

10Powtórzyło się to trzykrotnie, po czym płachta i cała jej zawartość zniknęły w niebie. 11 Wtedy właśnie stanęli przed bramą domu trzej ludzie,którzy przyszli po mnie z Cezarei, 12I Duch Święty polecił mi iść z nimi nie zważając na to, że są poganami. Towarzyszyło mi sześciu obecnych tubraci i niebawem dotarliśmy do domu tego człowieka. 13Ten opowiedział nam, że ukazał mu się anioł i polecił posłać ludzi do Jafy poSzymona Piotra. 14Anioł dodał również: ”On powie ci, w jaki sposób ty i twoi domownicy I możecie zostać zbawieni”.

15I kiedy tylko zacząłem głosić im dobrą nowinę, zstąpił na nich Duch Święty, tak samo jak na nas na początku. 16Wtedy przypomniałem sobiesłowa Pana: ”Jan chrzcił zanurzając w wodzie, lecz wy zostaniecie ochrzczeni w Duchu Świętym”. 17A skoro i poganom dał Bóg ten sam dar,który my otrzymaliśmy, gdy uwierzyliśmy w Pana Jezusa Chrystusa, czyż mogłem się sprzeciwiać?

18Kiedy to usłyszeli, pozbyli się swych I zastrzeżeń i zaczęli chwalić Boga, - A więc również poganom dał Bóg możliwość nawrócenia i wiecznegożycia -mówili.

Nawróceni w Antiochii

19Tymczasem wierzący, którzy po śmierci Szczepana z powodu prześladowań opuścili Jerozolimę, dotarli aż do Fenicji, Cypru i Antiochii szerzącdobrą nowinę tylko wśród Żydów. 20Ale kilku wierzących, którzy z Cypru i Cyreny I przybyli do Antiochii, opowiadało o Panu Jezusie takżeGrekom. 21Pan im w tym pomagał, tak że uwierzyło w Niego wielu pogan.

22Kiedy zbór w Jerozolimie dowiedział się o tym, co się dzieje w Antiochii, wysłał Barnabę, aby zaopiekował się nowo nawróconymi. 23KiedyBarnaba przybył na miejsce i zobaczył wspaniałe Boże działanie, ogromnie się tym ucieszył i gorąco zachęcał wierzących, aby za wszelką cenętrwali przy Panu; 24był bowiem człowiekiem dobrym, pełnym Ducha Świętego i wiary.

25Potem Barnaba udał się do Tarsu, by odszukać Pawła. 26A kiedy go znalazł, przyprowadził do Antiochii, i pozostali tam razem cały rok,

Page 119: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

nauczając liczne grono nawróconych. To właśnie w Antiochii po raz pierwszy nazwano wierzących chrześcijanami.

27W tym okresie przybyło z Jerozolimy do Antiochii, kilku proroków, 28a jeden z nich, imieniem Agabos, wstał w czasie nabożeństwa i natchnionyprzez Ducha przepowiedział, że nastanie wielki głód. Sprawdziło się to za panowania Klaudiusza. 29Wtedy wierzący postanowili udzielić pomocychrześcijanom w Judei dając to, na co każdego stać. 30Tak też uczynili. Dary swe przekazali Barnabie i Pawłowi, aby ci zanieśli je starszym zboruw Jerozolimie.

Aresztowanie i uwolnienie Piotra

Mniej więcej w tym czasie król Herod zaczął prześladować niektórych wierzących. 2Zabił apostoła Jakuba, brata Jana. 3Gdy zauważył, że podobasię to starszyźnie żydowskiej, w czasie święta Przaśników, 4aresztował Piotra i zamknął go w więzieniu, oddając pod straż szesnastu żołnierzy.Bo po świętach zamierzał wydać go Żydom na śmierć, 5Zbór się w tym czasie gorliwie modli! do Boga, aby go ocalił.

6W noc poprzedzającą egzekucję Piotr spał pomiędzy dwoma żołnierzami skuty podwójnym łańcuchem, zaś reszta straży strzegła bramywięzienia. 7Nagle w celi pojaśniało i przed Piotrem stanął anioł Pański. Najpierw trąceniem w bok go o-budzit, a potem powiedział: Wstawaj!

Pospiesz się!” W tym samym momencie opadły mu łańcuchy z rąk. 8Wtedy anioł powiedział: ’’Ubierz się i włóż sandały”.

Piotr posłuchał, ”A teraz narzuć płaszcz i chodź za mną” - rozkazał na końcu.

9Idąc za aniołem wyszedł z celi. Ciągle jednak wydawało mu się, że to sen lub widzenie i wciąż nie mógł uwierzyć że wszystko to dzieje sięnaprawdę. 10Tak minęli pierwszy i drugi posterunek i doszli do żelaznej bramy prowadzącej prosto na ulicę. Otworzyła się przed nimi sama,wyszli więc i poszli razem ulicą, aż do rogu. Tam anioł go opuścił.

1 dopiero wtedy Piotr zdał sobie sprawę z tego, co się stało. ’’Więc to wszystko dzieje się na jawie - pomyślał. -Pan posłał anioła, by wyrwał mniez rąk Heroda i ocalił przed Żydami”. 12Po namyśle udał się do domu Marii, matki Jana Marka, gdzie wiele osób zgromadziło się na modlitwę.

13Zapukał do drzwi. Słysząc pukanie, dziewczyna imieniem Rode podeszła je otworzyć. 14Gdy poznała po głosie, że to Piotr, tak bardzo sięucieszyła, że nie o-twierając drzwi wróciła z powrotem i o-znajmiła wszystkim, że Piotr stoi na zewnątrz na ulicy. 15Nie chcieli temu wierzyć.’’Chyba postradałaś zmysły” -orzekli. Ona jednak obstawała przy swoim. ”W takim razie to na pewno jego anioł -twierdzili - widocznie zostałzabity”.

16Ale Piotr nie przestawał pukać, I kiedy w końcu otworzyli mu drzwi, ich zdumienie nie miało granic. I7Dał im znak, żeby zamilkli, i opowiedział, wjaki sposób Pan wyprowadził go z więzienia. ’’Powiedzcie Jakubowi i innym o tym, co się wydarzało” - rzekł, po czym oddalił się w bezpiecznemiejsce.

lsO świcie w więzieniu powstało wielkie zamieszanie. Zastanawiano się, gdzie się podział Piotr. i9Kiedy przyszli po niego wysłańcy Heroda iokazało się, że go nie ma, szesnastu strażników zostało wtrąconych do więzienia, postawionych przed sądem wojskowym i straconych. SamHerod opuścił Judeę i udał się do Cezarei.

20Gdy się tam znajdował, przybyła do niego delegacja Tyru i Sydonu. Jego sto sunki z tymi miastami były bardzo napięte, ale delegacipozyskawszy sobie kretarza królewskiego Blasta poprosili o

pokój, gdyż miasta ich prowadziły handel z państwem Heroda. 21Herod zgodził się ich przyjąć i gdy nadszedł dzień audiencji, włożył swąkrólewską szatę, u-siadł na tronie i przemówił do nich. 22A kiedy skończył, lud zgotował mu wielką owację, krzycząc: ”To głos Boga,nie człowieka!”

23Natychmiast anioł Pański poraził Heroda chorobą, tak że toczyło go robactwo i zmarł. Stało się tak dlatego, że przyjmując uwielbienie ludu, nieoddał chwały Bogu.

Barnabasz i Paweł w Antiochii

24Tymczasem dobra nowina szerzyła się bardzo szybko i wciąż przybywało nawróconych.

25Barnaba zaś i Paweł spełniwszy swoją misję przekazania darów Jerozolimie powrócili do Antiochii, zabierając ze sobą Jana Marka.

Prorokami i nauczycielami zboru w Antiochii byli: Barnaba i Szymon, zwany Negrem, Lucjusz z Cyreny, Manaen - mleczny brat króla Heroda, o-razPaweł. 2Pewnego dnia, gdy wszyscy oni pościli i uwielbiali Pana, rzekł do nich Duch Święty: ’’Wyznaczcie Barnabę i Pawła, gdyż mam dla nichspecjalne zadanie”. 3Odbywszy więc długie posty i modlitwy położyli na nich ręce i wyprawili ich w drogę.

4Oni zaś, kierowani Duchem Świętym, udali się do Selucji, skąd popłynęli na Cypr. 5Gdy znaleźli się w Salaminie, u-dali się do synagogiżydowskiej i głosili tam Słowo Boże. Był też z nimi Jan Marek, którego wzięli sobie do pomocy.

6,7I tak głosili ewangelię idąc od miasta do miasta wzdłuż całej wyspy, aż w końcu dotarli do Pafos, gdzie natknęli się na niejakiego Bar-Jezusa,żydowskiego maga, który był fałszywym prorokiem. Należał on do otoczenia konsula Sergiusza Pawła, człowieka mądrego i rozsądnego.Zaprosił on do siebie Barnabę i Pawła, chcąc posłuchać Słowa Bożego. 8Próbował się temu przeciwstawić ten mag, po grecku zwanyElimasem, który nie chcąc dopuścić, by konsul uwierzył w

Pana nakłaniał go, by nie traktował poważnie słów Pawła i Barnaby.

9Wówczas Paweł, napełniony Duchem Świętym, spojrzał nań z gniewem w oczach i rzekł: 10”Ty synu diabelski, pełen przewrotności i podstępu,wrogu wszystkiego co dobre! Czy nie przesta-1 niesz sprzeciwiać się Panu?! llOto dotknie cię ręka Bożej sprawiedliwości i zostaniesz na jakiś

Page 120: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

czas porażony ślepotą”. I

Natychmiast też ogarnął go mrok i ciemność i zaczął błądzić po omacku,1 szukając kogoś, kto by go wziął za rękę i poprowadził. 12Widząc, cosię stało, konsul uwierzył i zdumiewał się mocą słowa Bożego.

Paweł udaje się do Małej Azji

13Potem Paweł i jego towarzysze odpłynęli z Pafos do Turcji i przybili do portu Perge. Tam odłączył się od nich Jan i powrócił do Jerozolimy.14Barnaba zaś i Paweł udali się do Antiochii, miasta w prowincji Pizydia, gdzie w dzień szabatu udali się do synagogi na nabożeństwo. I5Poodczytaniu fragmentu z Księgi Mojżeszowej i z Księgi Proroków, prowadzący nabożeństwo zaproponowali:

- Bracia! Jeśli macie dla nas słowa nauki, mówcie!

16Wtedy Paweł wstał i skłoniwszy się na znak pozdrowienia, rozpoczął:

- Ludu Izraela i wy wszyscy, którzy czcicie Boga! 17Bóg ludu izraelskiego wybrał naszych przodków i wyciągnął do nich rękę, w cudowny sposóbwyprowadzając z niewoli egipskiej. 18I przez czterdzieści lat ich tułaczki po pustyni otaczał ich opieką. 19,20Potem wytępił siedem plemion ziemiKanaan i dał ją w dziedzictwo Izraelowi, a krajem tym, aż do cza sów proroka Samuela, przez około czte rysta pięćdziesiąt lat rządzili sędziowie.

21 Później lud poprosił o króla i dał im Bóg Saula, syna Kiszą, z pokolenia Beniamina, który panował lat czterdzieści. 22Jednak odrzucił go Bóg, ana jego miejsce powołał na króla Dawida, o którym rzekł: ’’Dawid, syn Jessego, bliski jest memu sercu, gdyż dochowa mi posłuszeństwa”.23Właśnie potomek króla Dawida, Jezus, jest obiecanym przez

Boga Zbawicielem Izraela!

24Lecz zanim on przyszedł, Jan Chrzciciel głosił wszystkim Izraelitom konieczność oczyszczenia z grzechów i nawrócenia się do Boga. 25Podkoniec swojej misji prorockiej Jan oznajmił: ”Nie myślcie, że jestem Mesjaszem! Mesjasz właśnie nadchodzi. Nie mogę się z nimnawet porównywać”.

26Bracia, synowie Abrahama, oraz wy, poganie, którzy czcicie Boga: dla nas wszystkich przeznaczone jest zbawienie! '7Żydzi z Jerozolimy i ichprzywódcy zabijając Jezusa, wypełnili proroctwa, gdyż tak jak napisali prorocy nie rozpoznali Go i nie zrozumieli, choć w każdy szabat odczytywaliich słowa. ^Nie znaleźli podstawy, aby Go skazać na śmierć, a jednak prosili Piłata, żeby Go stracił. 29A gdy wykonali wszystko, co na tematjego śmierci przepowiedzieli prorocy, zdjęto Go z krzyża i złożono w grobie.

30Ale Bóg przywrócił Go do życia! 31 Potem wiele razy ukazywał się tym, którzy szli z Nim z Galilei do Jerozolimy, ludzie ci poświadczają topublicznie.

32 33Teraz więc Barnaba i ja przynosimy wam tę dobrą nowinę: w naszych czasach wskrzesiwszy Jezusa spełnił Bóg o-bietnice dane naszymprzodkom! To o Jezusie czytamy w psalmie drugim: ’Synu mój, dzisiaj dałem Ci życie”.

34Bóg przepowiedział, że wskrzesi Jezusa, który nigdy nie umrze. Tak mówi o tym Pismo: ”Uczynię z Tobą coś cudownego, tak jak obiecałemDawidowi”. 35W innym psalmie wyraził to jeszcze jaśniej: ”Nie dopuści Bóg, aby Jego Święty uległ rozkładowi”. 36Słowa te nie dotyczyły Dawida,gdyż spełniwszy za życia swoją służbę, zgodnie z wolą Boga zmarł i został pochowany, a jego ciało uległo rozkładowi. 3?Dotyczyły zatem kogośinnego - Tego, którego wskrzesił Bóg z martwych, którego ciało nie zostało dotknięte niszczącym działaniem śmierci.

38,39Bracia, słuchajcie! Właśnie w Nim, w Jezusie, znajdziecie przebaczenie grzechów. Każdy, kto Jemu zaufa, zostanie uwolniony od wszelkiejwiny. Prawo żydowskie nigdy nie było w stanie tego dokonać. ^Uważajcie! Nie dopuśćcie, aby na was sprawdziły się słowa proroków: 41”Wy,którzy gardzicie prawdą, spójrzcie i przepadnijcie, bo za waszych dni uczynię coś, czemu nie zechcecie u-wierzyć, choć będzie wam głoszone”.

42Gdy ludzie opuszczali tego dnia synagogę, prosili Pawła, żeby za tydzień powrócił i znów do nich przemawiał. 43Zaś wielu Żydów i pobożnychpogan szło razem z Pawłem i Barnabą, a ci nakłaniali ich do wytrwania w łasce Bożej.

tydzień później prawie całe miasto tłumnie wyległo słuchać Słowa Bożego.

45A gdy religijni przywódcy żydowscy zobaczyli te tłumy, opanowała ich zazdrość i przeklinając, zaprzeczali wszystkiemu, co mówił Paweł.

46Wówczas Paweł i Barnaba oświadczyli odważnie:

- Wam, Żydom, należało najpierw przekazać dobrą nowinę od Boga. Skoro jednak ją odrzucacie i okazujecie się niegodni życia wiecznego,zaniesiemy ją poganom. 47Tak nakazał nam Pan, kiedy powiedział: "Uczyniłem Cię światłem dla pogan, abyś z najdalszych zakątków ziemiprzyprowadzi! ich do mojego zbawienia”.

^Słysząc to poganie z radością przyjęli głoszone słowo i uwierzyli wszyscy, którzy byli przeznaczeni do wiecznego życia. 49A Słowo Boże szerzyłosię po całej okolicy.

50Wówczas starszyzna żydowska pozyskawszy dla swoich planów pobożne kobiety i wpływowych obywateli, za ich pośrednictwem podburzyłaprzeciwko Pawłowi i Barnabie tłum, który wypędził ich z miasta. 5Otrząsnąwszy więc pył ze swych stóp, udali się do Ikonium. ^Pozostali tamjednak nawróceni pełni radości i Ducha Świętego.

W Ikonium Paweł i Barnaba udali się do synagogi i przemawiali z taką mocą, że uwierzyło wielu Żydów i pogan.

2Ale Żydzi, którzy pogardzali Bożym Słowem, obmową i oszczerstwami wzbudzili wśród pogan nieufność wobec Pawła i Barnaby, 3Mimo tego

Page 121: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

zostali tam na dłużej i odważnie głosili o Panu, on /as

potwierdzał prawdziwość ich słów, dając im moc czynienia cudów. 4Opinie mieszkańców na ich temat były podzielone: jedni trzymali z religijnymiprzywódcami żydowskimi, inni zaś byli po stronie apostołów.

Uzdrowienie kaleki

5,6Gdy jednak Paweł i Barnaba dowiedzieli się o zmowie pogan, Żydów i ich przywódców, którzy chcieli na nich napaść i ukamienować, ratowalisię ucieczką do Likaonii w okolicę miast Listry i Derbe, 7gdzie poczęli głosić dobrą nowinę.

8Podczas przebywania w Listrze natknęli się na kalekę, który od urodzenia miał sparaliżowane nogi i nie mógł chodzić. 9Ten bardzo uważniesłuchał słów Pawła, który zauważył go i dostrzegł w nim wiarę w to, iż może zostać uzdrowiony. 10Zawołał więc do niego: ’’Wstań!” I człowiek tennatychmiast zerwał się i zaczął chodzić.

1 Zgromadzeni tam tłumnie słuchacze, widząc, co uczynił Paweł, zaczęli krzyczeć w swoim narzeczu:

- Ci ludzie, to bogowie w ludzkim ciele!

12Od razu też ustalili, że Barnaba to grecki bóg Zeus, a Paweł, jako że był głównym mówcą, to Hermes. 13Miej-scowy kapłan świątyni Zeusa,położonej na peryferiach, przyprowadził do bram miasta woły ustrojone girlandami kwiatów, aby w obecności całego ludu złożyć je im w ofierze.

14Kiedy Barnaba i Paweł spostrzegli, co się dzieje, rozdarli ze zgrozy swe szaty i wbiegli w tłum wołając:

15- Ludzie! Co robicie! Tak jak wy, jesteśmy tylko ludźmi! Przynieśliśmy wam dobrą nowinę. Nie musicie już oddawać czci rzeczom martwym, bomożecie zwrócić się ku żywemu Bogu, który stworzył niebo, ziemię, morze oraz wszystko, co w nich jest. 16Przyzwalał Bóg dotąd narodomchodzić własnymi drogami, 17ale nigdy nie przestawał dawać o sobie świadectwa; zawsze coś o Nim przypominało: zsyłał deszcze i dobre plony,dawał wam żywność i sprawiał, że

byliście radośni i zadowoleni.

18Mimo to ledwo powstrzymali lud od złożenia im ofiary.

i9Wkrótce przybyli z Antiochii i Iko-nium Żydzi, którzy podburzyli tłumy. Ukamienowano Pawła i wywleczono za miasto, sądząc, że nie żyje. 20Leczobstąpili go wierzący, a on podniósł się i powrócił do miasta.

Następnego dnia udał się wraz z Barnabą do Derbe. 21Głosili tam dobrą nowinę i pozyskali wielu uczniów, po czym wrócili do Listry, Ikonium iAntiochii. 22gdzie umacniali dusze wierzących w miłości ku Bogu i sobie nawzajem, zachęcając, aby mimo prześladowań wytrwali w wierze,wciąż przypominając, że droga do królestwa Bożego prowadzi przez wiele bolesnych doświadczeń. 23Wyznaczyli tam również w każdym zborzestarszych, w poście i modlitwie powierzając ich opiece Pana, któremu zaufali.

24Potem, przez Pizydię, z powrotem przybyli do Pamfilii, -^Zatrzymali się w Perge, aby nauczać, a stamtąd udali się do Attalii.

26W końcu powrócili statkiem do Antiochii, skąd rozpoczęli podróż i gdzie powierzono ich Bogu przed rozpoczęciem zakończonej właśnie pracy.

27Gdy się tam znaleźli, zebrali wszystkich wierzących i opowiedzieli im o swojej podróży i o tym, w jaki sposób również poganom Bóg otworzyłdrzwi wiary. 28W Antiochii pozostali z wierzącymi przez dłuższy czas.

Pierwszy synod

W czasie gdy Barnaba i Paweł przebywali w Antiochii, z Judei przyszło kilku ludzi, którzy poczęli nauczać wierzących, że jeśli nie będąprzestrzegać starego żydowskiego zwyczaju obrzezania, nie dostąpią zbawienia. Początkowo Paweł i Barnaba prowadzili z nimi długie dyskusjeusiłując ich przeko- ! nać, aż w końcu, wysłani przez wierzących, w towarzystwie kilku miejscowych osób, wyruszyli do Jerozolimy, aby całąsprawę przedstawić do rozstrzygnięcia apostołom i starszym zboru. 3Od- ,

i t owadzi! o ich całe zgromadzenie, a gdy i ik szli do Jerozolimy, zatrzymując się

> drodze w Fenicji i Samarii, aby odwiesić wierzących. Ich opowieści o tym, że oganie również się nawracają, wywoływały wszędzie wielkąradość.

4Po przybyciu do Jerozolimy Paweł , i Barnaba spotkali się z apostołami i starymi zboru i przekazali swoją relację o I ivm co Bóg przez nich czynił.5Wtedy I wstało kilku wierzących, byłych faryzeu-I /:y, i oświadczyło, źe nawróceni poganie ! mszą zostać obrzezani i zobowiązani do Iprzestrzegania wszystkich żydowskich I wyczajów i ceremonii. 6Apostołowie Aarszyzna zboru zebrali się więc pono-[ w nie, aby raz jeszcze tenproblem rozpa-I użyć.

7Po długiej dyskusji wstał Piotr i po-

[ icdział:

Bracia! Wiecie dobrze, że dawno już ybrał mnie Bóg spośród was, aby z i moich ust mogli usłyszeć dobrą nowinę uwierzyć również poganie.8Bóg, który /na ludzkie serca, okazał im przychylność, tak jak i nam, dając im Ducha

■ więtego. 9Nie uczynił między nami żad-

Page 122: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

ii j różnicy i, oczyszczając ich serca spra-vil, że, tak jak i my, uwierzyli. 10Czy mmo to macie zamiar poprawiać Boga, przez nakładanie na poganjarzma, któ-i -go ani nasi ojcowie, ani my nie potrafi-i<my udźwignąć? 11A może macie

ątpiiwości, że zbawienie otrzymujemy szyscy tak samo - jako dar Pana Jezu-

■.i?

l2Zaprzestano wtedy dyskusji, a wszyty słuchali opowiadania Barnaby i Paw-l.t o cudach, które Bóg czynił przez nich śród pogan.

l3Kiedy skończyli, zabrał głos Jakub

rzekł:

Bracia, 14Piotr opowiedział nam w tki sposób Bóg skłonił się ku poganom t niektórych wybrał na członków ko-r toła. 15Fakt nawrócenia poganzgadza Mę z przepowiedniami proroków. Przy-

■ ładem jest fragment Księgi Amosa:

16,1 Potem wrócę - mówi Pan - i odno-vię przymierze z Dawidem, 17aby i poga-n mogli znaleźć Pana - wszyscy ci, któ-,'ch uznałem za swoich”.

i8Tak mówi Pan, który ujawnia swe plany powzięte na samym początku.

19Dlatego sądzę, źe nie powinniśmy się domagać, by poganie nawróceni do Boga przestrzegali naszych żydowskich praw. ^Musimy im tylkonapisać, żeby unikali cudzołóstwa, spożywania mięsa ofiarowanego bożkom, mięsa zwierząt u-duszonych oraz krwi. 21Tego zakazywano wewszystkich synagogach żydowskich, gdziekolwiek się znajdowały, w każdy szabat, przez wiele pokoleń.

22Wtedy apostołowie wraz ze starszyzną i całym zgromadzeniem postanowili wybrać kilku braci i wysłać ich wraz z Pawłem i Barnabą doAntiochii, by przekazali tam ich decyzję. Wybrano dwóch najbardziej poważanych starszych kościoła: Judę, zwanego Barsabas, i Sylasa.

23Zabrali oni ze sobą list tej treści: ’’Apostołowie, starsi i bracia z Jerozolimy do braci pogan w Antiochii, Syrii i Cylicji. Pozdrawiamy was.

24Dowiedzieliśmy się, że niektórzy wierzący z Judei siali wśród was niepokój i podawali w wątpliwość wasze zbawienie; wiedzcie, że działali onibez naszego upoważnienia. 25Dlatego właśnie, uzgodniwszy jednomyślnie naszą decyzję, postanowiliśmy posłać do was wtsz z umiłowanymiBarnabą i Pawłem, dwóch wybranych przez nas braci, 26a to, Judę i Sylasa, którzy dła naszego Pana ryzykowali życie. Oni osobiście potwierdząwam nasze stanowisko w tej sprawie.

27,28,29^^ydawało się właściwe Duchowi Świętemu i nam nie obarczać was obowiązkami żydowskiego prawa, oprócz tego, byście unikaliżywności przeznaczonej dla bożków, mięsa zwierząt uduszonych, krwi i oczywiście, cudzołóstwa. Wystarczy, gdy tych zaleceńbędziecie przestrzegać. Życzymy wam wszelkiej pomyślności!”

■^ak więc czterej posłańcy natychmiast udali się do Antiochii, gdzie zwołali ogólne zgromadzenie chrześcijan i wręczyli im list. 31Gdy goprzeczytano, w tamtejszym zgromadzeniu zapanowała wielka radość.

32Zaś Juda i Sylas, którzy byli proi kami, w wielu słowach zachę ;ili wu

rżących do wytrwania w wierze. 33Spędzili z nimi jeszcze jakiś czas, po czym powrócili do Jerozolimy, przy okazji przekazując od nichpozdrowienia i wyrazy szacunku. 34,35Paweł i Barnaba dalej pozostali w Antiochii, aby wraz z innymi głosić słowo Pańskie i nauczać.

Rozstanie Pawła z Barnabą

36Po jakimś czasie Paweł zaproponował Barnabie, aby razem odwiedzili wszystkie te miasta Azji Mniejszej, w których uprzednio głosili SłowoBoże, i zobaczyli, jak miewają się nowonawró-ceni. 37Barnaba przystał na to, ale chciał zabrać również Jana Marka. 38Jednak Paweł się temusprzeciwił, gdyż Jan odłączył się od nich w Pamfilii i nie brał udziału w ich pracy. 39Ta różnica zdań spowodowała ich rozstanie. Barnaba wziąłMarka i odpłynęli na Cypr, 40,41zaś Paweł dobrał sobie Sylasa i wraz z nim, przyj ąwszy błogosławieństwo wierzących, wybrał się do Syrii i Cylicji,aby dodać otuchy tamtejszym zborom.

Paweł i Sylas udali się najpierw do Derbe, a następnie do Listry, gdzie spotkali Tymoteusza, wierzącego, którego matka była chrześcijankąnarodowości żydowskiej, a ojciec - Grekiem. 3Toteż jemu właśnie zaproponował Paweł, aby się do nich przyłączył. Zanim jednak wyruszyli, Pawełobrzezał Tymoteusza. Uczynił to ze względu na Żydów zamieszkujących te okolice, ponieważ wszyscy wiedzieli, że jego ojciec był Grekiem.4Potem, idąc z miasta do miasta, przekazywali wierzącym postanowienia dotyczące pogan, podjęte w Jerozolimie przez apostołów i starszych,tymczasem zbory z dnia na dzień wzrastały liczebnie i umacniały się w wierze.

6Później podróżowali przez Frygię i Galację, gdyż tym razem Duch Święty nie pozwolił im udać się do Azji Mniejszej. 7Posuwając się wzdłużgranicy Myz-ji, skierowali się na północ ku prowincji Bitynii, lecz Duch Jezusa znowu nie pozwolił im się tam udać. 8Poszli więc przez Myzję doTroady.

Widzenie Pawła

9W nocy miał Paweł widzenie. Ujrzał Macedończyka, który go błagał ’’Przybądź, pomóż nam”. 10To zadecy dowało. Postanowiliśmy udać się doMa cedonii, bo uznaliśmy, że sam Bóg wysy la nas tam, abyśmy głosili dobrą nowinę 1 Usiedliśmy w Troadzie na okrę i popłynęliśmy prosto doSamotraki, następnego dnia do Neapolu 12i w końci dotarliśmy do Filippi, rzymskiej kolom leżącej w granicach Macedonii. Tam po zostaliśmyprzez kilka dni.

Page 123: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

13W szabat udaliśmy się za miasto, na* rzekę, gdzie - jak sądziliśmy - ludzi* zbierają się na modlitwę i nauczaliśmy przybyłe tam kobiety. l4Jednąze słucha czek była Lidia, sprzedawczyni z Tiaty ry, która handlowała purpurą. Znała ja Boga, i gdy nas słuchała, Pan otworzy jej serce, tak żeprzyjęła wszystko, ( czym mówił Paweł. 15Potem wraz a swymi domownikami została ochrzczom i zaprosiła nas do siebie. ’’Jeśli uznajeck mojąwierność Panu - powiedziała przyjdźcie i zamieszkajcie w moim do mu”. Tak długo nalegała, aż się zgodzi liśmy.

16Pewnego dnia, w drodze na miejsd modlitwy, natknęliśmy się na opętan; przez demona niewolnicę, która przynil siła swym właścicielomdochód przcpi wiadaniem przyszłości. 17Ta szła za nin i krzyczała:

- Ci ludzie to słudzy Boga! Przyszl wam powiedzieć, jak osiągnąć przeb* czenie grzechów!

18Powtarzało się to codziennie, aż ^ końcu Paweł, bardzo tym znękany, od wrócił się do niej i rzekł do demona:

- W imieniu Jezusa Chrystusa, rozkd żuję ci - wyjdź z niej! -1 ten natychmia$ ją opuścił.

19Właściciele niewolnicy, którzy w teł sposób stracili źródło dochodu, pochwy ciii Pawła i Sylasa i zaciągnęli ich na iy nek, do sędziów.

2o,2i_ Ci Żydzi zakłócają porządek pi bliczny w naszym mieście! - krzyczeli. Namawiają ludzi do uczynków sprzęci nych z prawem rzymskim!

Uwięziony w Efezie

22Tłum zwrócił się przeciwko Pawłowi \ Sylasowi, a sędziowie kazali ich rozebrać i siec rózgami. 23Wiele razów spadło na ich obnażone plecy,po czym wtrącono ich do więzienia. Gdyby udało un się uciec, strażnikowi groziła śmierć, lwięc, aby się przed tym jak najlepiej za-bczpieczyć,wsadził ich on do najgibszego lochu, a nogi zakuł w dyby.

^Około północy, kiedy Paweł i Sylas wielbili Pana modlitwą i pieśniami, a inni więźniowie ich słuchali, 26powstało nagle i ak wielkie trzęsienieziemi, że zadrżały lundamenty więzienia; otworzyły się ■wszystkie drzwi, a więźniom pospadały z i sk kajdany. 27Obudziło to również strażnika,który zobaczywszy otwarte -ramy więzienia pomyślał, że więźniowie uciekli i przerażony, chcąc uniknąć L ary dobył miecza, aby się zabić.

/tedy Paweł zawołał:

- Nie rób tego! Jesteśmy tu wszyscy! ■^Dygocąc ze strachu strażnik zażądał światła, po czym wbiegł do lochu i padł < !•> nóg Pawłowi iSylasowi. 30Wyprowa-kit ich i błagalnie zapytał:

Panowie, co mam zrobić, żebym był ■bawiony?

M- Uwierz w Pana Jezusa - odpowie-11te li - a będziesz zbawiony ty i cały twój

bom.

321 poczęli głosić jemu i wszystkim domownikom dobrą nowinę. 33Tej samej ■ i dżiny obmył ich rany i dał się ochrzcić *iraz z całą rodziną.34Potem przyprowadzi! ich do domu i ugościł. Wraz ze swy-rn domownikami przeżywał wielką radość, bo wszyscy uwierzyli. ^Następnego rankasędziowie przysłali do strażaka więziennego oficerów z rozkazem vpuszczenia zatrzymanych. ^Strażnik ¡'i'zekazał wiadomość Pawłowi:

Jesteście wolni i możecie odejść. '7Paweł jednak się sprzeciwił:

O nie! Postąpiono z nami haniebnie bezprawnie. Bez wyroku, publicznie us chłostano i wsadzono do więzienia, fu>ć jesteśmy obywatelamirzymskimi, a raz cichcem próbują się nas pozbyć, ic z tego! Niech sami przyjdą i nas uwolnią.

38Gdy oficerowie straży przekazali tę odpowiedź sędziom i gdy usłyszeli oni, że mają do czynienia z obywatelami rzymskimi, przestraszyli się.39Przyszli do więzienia i osobiście prosili, aby zechcieli wyjść; sami ich stamtąd wyprowadzili i błagali o opuszczenie miasta. ^Paweł i Sylasnajpierw jednak poszli do domu Lidii, i dopiero spotkawszy się tam z wierzącymi i zostawiwszy im słowa otuchy, odeszli.

Kłopoty nie opuszczają Pawła

Poprzez miasta Amfipolis i Apolonię dotarli do Tesalonik, gdzie znajdowała się synagoga żydowska. 2Zgodnie ze swym zwyczajemPaweł chodził tam w kolejne trzy szabaty i objaśniał ludziom treść Pisma, 3wyjaśniając im proroctwa na temat cierpień Mesjasza i Jegozmartwychwstania i dowodząc, źe był Nim Jezus. 4Niektórzy słuchacze, w tym również pokaźna liczba pobożnych Greków i wpływowych kobiet,dali się przekonać i nawrócili się.

5Ale zazdrośni Żydzi namówili kilku ulicznych zbirów, aby wywołali zbiegowisko i wszczęli rozruchy. Zaatakowali oni dom Jazona mając zamiarstawić nas przed radą. 6Gdy ich tam nie znaleźli, wywlekli z domu Jazona i kilku wierzących i zawiedli ich przed oblicze rady. ’’Paweł i Sylas całyświat przewrócili do góry nogami! - krzyczeli. - Teraz i w naszym mieście wywołują niepokój, 7a Jazon przyjął ich do domu. To zdrajcy! Zamiastcesarza uznają innego króla, jakiegoś Jezusa!”

8,9Zaniepokoiło to zarówno obywateli miasta, jak i sędziów, i pozwolono im odejść dopiero po otrzymaniu poręki,

10Nocą chrześcijanie pospiesznie wyprawili Pawła i Syłasa do Berei, a ci, jak zwykle, udali się do synagogi. llMie-szkańcy Berei byli bardziejotwarci niż Tesaloniczanie i chętnie słuchali dobrej nowiny. Codziennie pilnie studiowali Pismo, chcąc sprawdzić, czy istotnie jest tak, jak głosiPaweł i Syłas 12W rezultacie, wielu z nich uwierzyło, a w tym gm no wpływowych i szanowanych kobiet

Page 124: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

greckich i liczna rzesza mężczyzn.

I3Gdy Żydzi z Tesalonik dowiedzieli się, że Paweł przemawia w Berei, przyszli tam, by podburzyć przeciwko niemu ludzi. 14Wierzący natychmiastna to zareagowali i wysłali Pawia na wybrzeże, zaś Sylas i Tymoteusz zostali na miejscu. 15Ci, którzy w drodze towarzyszyli Pawłowi, dotarli z nimaż do Aten, po czym wrócili do Berei z poleceniem, aby szybko do niego dołączyli Sylas i Tymoteusz.

16Czekając na nich w Atenach, Paweł był ogromnie wzburzony widokiem wielkiej liczby bożków, które co krok napotykał w tym mieście. 17Chodziłdo synagogi, gdzie prowadził dyskusje z Żydami i pobożnymi poganami. Spotykał się również codziennie na rynku z różnymi ludźmi, z którymidyskutował.

Paweł wśród filozofów

18Zetknął się tam z filozofami ze szkoły epikurejskiej i stoickiej. Kiedy im mówił o Jezusie i Jego zmartwychwstaniu, ich reakcja była dwojaka: ”Tomarzyciel” - mówili jedni, inni zaś - ’’lansuje nową religiję”.

19Mimo to zaprosili go na Areopag:

~ Przyjdź i opowiedz nam o tej nowej religii, 20opowiadasz rzeczy o których nikt dotąd nie mówił. Chcielibyśmy więc usłyszeć na ten temat coświęcej, 21- A trzeba tu zaznaczyć, że zarówno sami Atenczycy, jak i przybysze mieszkający w Atenach z lubością zajmują się roztrząsaniemwszelkich nowinek.

22Stanął więc Paweł na środku i przemówił:

- Atenczycy! Zauważyłem, że jesteście bardzo pobożni. 23Przechadzając się po waszym mieście dostrzegłem wiele ołtarzy, a na jednym z nichwidniał napis: ’’Nieznanemu Bogu”. Czcicie Go, choć Go nie znacie! Właśnie o Nim chcę wam opowiedzieć.

24To On stworzył cały świat i wszystko co na świecie, a ponieważ jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w świątyniach zbudowanych przez ludzi,25i niczego nie mogą Mu ofiarować ludzkie ręce, bo On niczego nie potrzebuje! On sam wszystkiemu daje życie i tchnienie, sam zaspakajawszelkie potrzeby swego stworzenia. 26On sprawił, że wszyscy ludzie na świecie biorą początek od jednego człowieka. On rozmieścił narody pocałej ziemi. On postanowił wcześniej, kiedy powstaną lub upadną. On wyznaczył im granice.

27To wszystko uczynił w jednym celu: aby ludzie szukali Boga, kierowali do. Niego swe kroki, choćby po omacku,. i znajdowali Go, bo niedalekojest od każdego z nas. 28W Nim istniejemy, żyj jemy i poruszamy się; ’’jesteśmy synami; Boga”, jak to powiadali wasi poeci. 29I skoro to prawda,nie powinniśmy wyobrażać sobie Boga jako bożka ze złota, srebra lub kamienia, wykonanego ręką ludzką. 30Bóg dotychczas znosiłludzką niewiedzę, ale obecnie rozkazuje wszystkim, aby odrzucili bożki i czcili wyłącznie Jego. 3iBo wyznaczył już dzień, w którym sprawiedliwieosądzi świat, a uczyni to Człowiek, którego sobie wybrał i potwierdził swój wybór, wskrzeszając Go z martwych.

32Usłyszawszy, że Paweł mówi o zmartwychwstaniu człowieka, który umarł, niektórzy zaczęli się wyśmiewać, inni zaś powiedzieli:

- Posłuchamy cię innym razem.

33Wtedy Paweł odszedł stamtąd, 34ale kilka osób przyłączyło się do niego i u-wierzyło; byli wśród nich: członek rady! miejskiej Dionizy orazkobieta imieniem Damaris.

Z Aten Paweł udał się do Koryntu. 2,3Poznał tam Akwilę, Żyda rodem z Pontu, który wraz z żoną Pry-scyllą przybył niedawno z Italii, po wydaniuprzez cesarza Klaudiusza nakazu wysiedlenia z Rzymu wszystkich Żydów. Z nimi Paweł mieszkał i pracował, bo tak jak oni, był z zawoduwytwórcą namiotów.

Odtąd - wśród pogan

4Każdy szabat spędzał w synagodze, starając się nawracać zarówno Żydów, jak i Greków.5A kiedy przybyli z Macedonii Sylas i Tymoteusz,Paweł poświęcił się wyłącznie głoszeniu i świadczeniu Ży-

dom o tym, że Jezus jest Mesjaszem, ^Ponieważ jednak Żydzi byli mu przeciwni i bluźnili przeciwko Jezusowi, Paweł strząsnął kurz ze swych szati powiedział : ”Wasza krew na waszą głowę. Spełniłem swoją powinność. Od tej chwili będę nauczał pogan”.

7I udał się do pewnego bogobojnego poganina Tycjusza Justusa, który mieszkał blisko synagogi. 8Przełożony synagogi, Kryspus, uwierzył wPana wraz z domownikami i wszyscy zostali ochrzczeni. Również wiele innych osób w Koryncie uwierzyło i przyjęło chrzest.

9Pewnej nocy Paweł miał widzenie w którym Pan powiedział: ”Nie obawiaj sięj Głoś nadal, nie rezygnuj! 10Jestem z tobą i nikt nie zrobi cikrzywdy. Wielu jeszcze ludzi w tym mieście należy do mnie, UI Paweł pozostał tam półtora roku nauczając słowa Bożego.

12W czasie, gdy Gallio był prokonsu-lem Achai, Żydzi zorganizowali wspólną akcję przeciwko Pawłowi i przywiedli go przed sąd. 13W swoimoskarżeniu twierdzili, że namawia on ludzi, aby czcili Boga w sposób niezgodny z prawem rzymskim. 14Paweł zamierzał właśnie zabrać głos wswojej obronie, kiedy Gallio zwrócił się do oskarżycieli:

- Słuchajcie, Żydzi! Gdyby tu chodziło o jakąś zbrodnię, z pewnością musiałbym was wysłuchać, 15ałe skoro jest to spór o słowa, imiona i o waszeżydowskie prawo, radźcie sobie sami. Mnie to zupełnie nie interesuje, nie będę się tym zajmował. 16I wypędził ich z sali sądowej.

17Wtedy tłum rzucił się na nowo wybranego przełożonego synagogi, Soste-nusa, i pobił go tuż za drzwiami sali sądowej , na co Gallio nie zwróciłnawet najmniejszej uwagi,

Page 125: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

18Po tym wydarzeniu przez pewien czas Paweł pozostawał jeszcze w mieście, a następnie, pożegnawszy się z wierzącymi, wraz z Pryscyllą iAkwilą, popłynął do Syrii. W Kenchrach, zgodnie ze złożonymi wcześniej ślubami, stosownie do żydowskiego obyczaju, ogolił głowę. 19Poprzybyciu do Efezu, portowego miasta, zostawił nas na pokładzie statku, a sam poszedł do synagogi i prowadził dyskusje z Żydami. “^Prosiligo, żeby tam został jeszcze kilka dni, ale ponieważ się spieszył odmówił. 21 "Muszę za wszelką cenę być na święto w Jerozolimie” - wyjaśnił.Obiecał jednak wrócić do Efezu, gdy tylko Bóg mu na to pozwoli. Tak więc popłynęliśmy dalej.

22Następny postój wypadł w Cezarei. Stamtąd wyruszył pieszo do Jerozolimy, a następnie odpłynął do Antiochii, 23gdzie się na jakiś czaszatrzymał. Następnie znowu wyruszył do Azji Mniejszej, idąc przez Galację i Frygię, odwiedzając wszystkich wierzących, którym dodawał otuchy iutwierdzał w Panu.

24W tym czasie pewien Żyd imieniem Apollos, doskonały nauczyciel Słowa Bożego i kaznodzieja, przybył właśnie z Aleksandrii do Efezu. 2526Jeszcze w E-gipcie dowiedział się o Janie Chrzcicielu i o tym, co mówił on o Jezusie, ale na tym jego wiedza się kończyła. Nigdy nie słyszałdalszego ciągu tych wydarzeń. Dlatego z zapałem głosił w synagodze: ’’Nadchodzi Mesjasz. Przygotujcie się na Jego przyjęcie!” Usłyszeli jegopłomienne kazanie Pryscyllą i Akwila, spotkali się z nim, i opowiedzieli o tym, co stało się z Jezusem od czasów Jana i objaśnili znaczeniewszystkich tych wydarzeń.

27Apollos chciał odwiedzić Grecję i wierzący poparli go w tym zamiarze. Napisali do tamtejszych chrześcijan list polecający. Po przybyciu doGrecji, owocnie pracował tam dla Pana umacniając wierzących, 28gdyż w publicznych dyskusjach potrafił skutecznie odpierać wszystkie zarzutyŻydów, wykazując na podstawie Pisma, że Jezus naprawdę jest Mesjaszem.

Nowo nawróceni otrzymują Ducha Świętego

Gdy Apollos przebywał w Koryncie, Paweł podróżował przez A/ję i przybył do Efezu, gdzie spotkał gmpv uczniów.

2- Czy otrzymaliście Ducha Święte go kiedy uwierzyliście? - zapytał.

- Nie! - odpowiedzieli. Nic r.1 ms o czym mówisz. Co to jest Duch Sv u

3- Zatem, jakie zasady wiary wyznaliście przy chrzcie?

- To, czego nauczał Jan Chrzciciel.

4Wtedy Paweł zaczął im wyjaśniać, że Jan Chrzciciel chrzcił tych, którzy wyrazili chęć porzucenia grzechu i zwrócenia się ku Bogu, a ochrzczeni wten sposób muszę jeszcze uwierzyć w Jezusa, którego przyjście zapowiadał Jan.

5Gdy tylko o tym usłyszeli, zaraz przyjęli chrzest w imię Pana Jezusa. 6A kiedy Paweł położył na nich ręce, zstąpił na nich Duch Święty, tak, żemówili różnymi językami i prorokowali. 7Było ich około dwunastu.

8Następnie Paweł poszedł do synagogi i tam przez trzy miesiące w każdy szabat śmiało głosił o Jezusie i nakłaniał innych, by w Niego uwierzyli.9Ale niektórzy odrzucili jego świadectwo występując publicznie przeciwko Chrystusowi. Odszedł więc stamtąd zabierając ze sobą wierzących.Odtąd codziennie przemawiał na spotkaniach w szkole Tyran-nosa. 10Trwało to dwa lata i wszyscy mieszkańcy tej części Azji, tak Żydzi jak iGrecy, usłyszeli słowo Pana. 11A Bóg dał Pawłowi moc czynienia niezwykłych cudów, 12tak że nawet chustki i części jego odzieży kładzione nachorych, powodowały uzdrowienie lub uwolnienie od demonów.

13Pewnego razu wędrowna grupa Żydów, która objeżdżała miasta trudniąc się wypędzaniem demonów, postanowiła wypróbować do tego celuimienia Pana Jezusa. Ustalili takie oto zaklęcie: "Zaklinam cię przez Jezusa, o którym głosi Paweł, abyś wyszedł!” 14Próbę tą podjęło siedmiusynów Skewasa, jednego z żydowskich kapłanów. 15Kiedy wy-próbowywali moc tego zaklęcia na człowieku opętanym, demon który gousidlił odezwał się: "Znam Jezusa i znam Pawła, a wy, kim jesteście?” 16I rzucił się na nich, pobiwszy tak dotkliwie, że uciekli z tego domu nadzy iporanieni.

l7Wieść o tym szybko rozeszła się wśród zamieszkałych w Efezie Żydów i Greków; wszystkich mieszkańców miasta ogarnął lęk i nabraliszacunku dla imienia Pana Jezusa, ł8lyWielu wierzących, którzy dotąd uprawiali czarną magię, wyznało swoje uczynki i przyniosło na publicznespalenie księgi zaklęć. Wartość ksiąg oszacowano na pięćdziesiąt tysięcy denarów w srebrze. 20Widać z tego, jak bardzo Słowo Bożeporuszyło całą okolicę.

Rozruchy w Efezie

21Po tych wydarzeniach, Paweł pod wpływem Ducha Świętego, postanowił przed powrotem do Jerozolimy obejść całą Grecję, "Potem kolejnymmiejscem gdzie się udam będzie Rzym” - obwieścił. 22Wysłał do Grecji swoich pomocników, Tymoteusza i Erasta, a sam na jakiś czas pozostałjeszcze w Azji.

23W tym czasie w Efezie powstał wielki spór na temat chrześcijan. ^Wszystko zaczęło się od Demetriusza, złotnika, który zatrudniał wielurzemieślników przy wyrobie srebrnych miniaturek świątyni greckiej bogini Artemidy. 25Zwołał on swoich pracowników i innych rzemieślników tejbranży i powiedział :

- Słuchajcie! Zawód który uprawiamy przynosi nam duże zyski. 26Wiecie dobrze, bo słyszycie i widzicie co się dzieje, iż udało się Pawłowiprzekonać wielu ludzi, że posążki bogów wcale nie są bogami. Uderza to w nasze interesy, nie tylko tu, w Efezie, ale w całej okolicy. ^Chodzi mioczywiście nie tylko o nasze straty, ale także o to, te świątynia wielkiej bogini Artemidy może utracić swój wpływ, a sama Artemida - potężnabogini, czczona nie tylko tutaj w Azji, ale na całym świecie, może pójść w zapomnienie!”

^Na te słowa zebrani zawrzeli gniewem i poczęli wołać: "Wielka jest Artemida Efeska!”

29Zaczął gromadzić się tłum i wkrótce w całym mieście powstało zamieszanie Porwano Gajusa i Arystracha, dwóch towarzyszy podróży Pawła, izawleczono ich do amfiteatru na przesłuchanie. 30Chciał tam pójść i Paweł, ale wierzący mu nie pozwolili. 31Również zaprzyjaźnieni

Page 126: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

przedstawiciele Rzymian przez posłańców prosili go, by nie ryzykował życia.

32W amfiteatrze panowało ogromne zamieszanie, wszyscy krzyczeli, a każdy co innego i w gruncie rzeczy większość ludzie nie wiedziała,dlaczego się tam znalazła.

33Kilku Żydów wyciągnęło z tłumu Aleksandra i wypchnęło go naprzód. Poprosił o ciszę i próbował przemówić, X4ale ludzie poznawszy, że jestŻydem, znowu zaczęli wołać i krzyczeć: "Wielka jest Artemida Efeska! Wielka jest Artemida Efeska!" - co trwało jeszcze dwie godziny.

35Wreszcie sekretarzowi rady miejskiej udało się ich uciszyć.

- Obywatele Efezu! - zaczął. - Wiemy wszyscy, że Efez to stolica wielkiej Artemidy, której posąg spadł nam z nieba i do dzisiaj jest obiektemnaszej czci. ;t,Tych faktów nikt nie kwestionuje, tak więc nie powinniście się zbytnio niepokoić z powodu tego, co ktoś mówi, a tym bardziejpodejmować zbyt pochopnych decyzji. 37Ludzie, których tu przywiedliście, ani nie ukradli niczego w świątyni Artemidy, ani nie rzucają na nią o-szczerstw. 38A jeśli Demetriusz i inni rzemieślnicy mają coś przeciwko nim, są przecież sądy i sędziowie, którzy mogą niezwłocznie zająć się tąsprawą. Swoich praw trzeba dochodzić na drodze sądowej. 39Jeśli zaś są inne skargi, rozpatrzy je rada miejska na swym najbliższymposiedzeniu. powodu dzisiejszych wydarzeń grozi nam oskarżenie o wszczynanie rozruchów. Jak bowiem wyjaśnimy, po co się tu zeszliśmy? Wten sposób zakończył to zgromadzenie i wszyscy się rozeszli.

Gdy nastał spokój, Paweł zwołał uczniów, wygłosił mowę pożegnalną i wyruszył do Macedonii. Przemawiając po drodze do wierzących wewszystkich miasteczkach, jakie mijał po drodze, dotarł w końcu do Grecji. 3W Grecji przebywał trzy miesiące, przygotowując swą podróż do Syrii.Lecz gdy dowiedział się o spisku, jaki Żydzi uknuli na jego życie, postanowił wrócić przez Macedonię.

4Aż do Azji Mniejszej towarzyszyło mu w podróży kilka osób: Sopater, syn Pyrrusa z Berei, Arystarch i Sekundus z Tesalonik, Gajus z Derbe,Tymoteusz, oraz Tychik i Trofim, którzy mieszkali w Azji. 5Oni to wyruszyli pierwsi i czekali na nas w Troadzie. 6Gdy tylko dobiegło końca świętoPaschy, wsiedliśmy na statek w Filippi i w ciągu pięciu dni dopłynęliśmy do Troady, gdzie zatrzymaliśmy się na tydzień.

Śmiertelny upadek młodzieńca

7W niedzielę zebraliśmy się na łamanie chleba. Przemawiał Paweł, a ponieważ następnego dnia odjeżdżał, przeciągnął swą mowę, aż dopółnocy. 8Ze-branie odbywało się w pokoju na piętrze, oświetlonym wieloma lampami. 9W trakcie długiej przemowy Pawła, pewnego chłopcaimieniem Eutych, który siedział na parapecie, zmorzył sen, spadł on z trzeciego piętra na dół i zabił się. loai,i2paweł zszedł na dół i 0bjął go. "Niemartwcie się - powiedział - będzie żył". Tak też się stało. Wszystkich ogarnęła wówczas wielka radość! Potem powrócili razem na górę gdziewspólnie, spożywaliśmy Wieczerzę Pańską. Potem Paweł znowu zabrał głos. Opuścił ich, gdy już świtało.

13Paweł pieszo wyruszył do Assos, a myśmy popłynęli statkiem. 14Tam do nas dołączył i razem popłynęliśmy do Mity-leny, ł5Nazajutrz minęliśmyChios, następnego dnia przybyliśmy do Samos, a dzień później dopłynęliśmy do Miletu.

Pozegalna mowa Pawła do starszych z Efezu

16Tym razem Paweł postanowił nie zatrzymywać się w Efezie, chciał bowiem, jeśli to będzie możliwe, dotrzeć do Jerozolimy na ŚwiętoPięćdziesiątnicy. 1 dlatego, gdy przybiliśmy do brzegu w Mile-cie, wysłał wiadomość do starszych zboru w Efezie, aby przyszli się z nim spotkać.

18Kiedy już się wszyscy zgromadzili powiedział:

- Wiecie, że od chwili, kiedy moia noga dotknęła ziemi Azji, aż po d/u dzisiejszy Opracowałem dla Pana w

Izach i z całą pokorą, pomimo niebezpieczeństwa grożącego mi ze strony Żydów, którzy wciąż nastają na moje życie. 20Ni-gdy nie wzbraniałemsię przed głoszeniem wam prawdy, ani publicznie, ani też w domach. 21To samo zwiastowałem i Żydom, i poganom - nawołując do nawróceniasię z grzechu do Boga i uwierzenia w Jezusa Chrystusa, naszego Pana.

^Teraz udaję się do Jerozolimy, bo taką drogę wskazał mi Duch Święty, Nie wiem, co mnie tam spotka, ^ale Duch Święty we wszystkichmiastach po kolei ostrzegał, że czekają mnie tam cierpienia i więzienie. 24Ale życie ma dla mnie sens tylko wtedy, kiedy zgodnie zzadaniem postawianym mi przez Pana mogę opowiadać innym dobrą nowinę o wielkiej Bożej miłości i dobroci.

25Wiem już, że wy, którym w moich wędrówkach opowiadałem o Królestwie, nigdy mnie więcej nie zobaczycie. ^Dlatego szczerze wam tuoświadczam: nie jestem winien niczyjej krwi, 27gdyż nie wahałem się przekazać wam pełni Bożego Słowa.

28Uwaźajcie na siebie i dbajcie o Bożą trzodę - Kościół zdobyty krwią Bożego Syna, bo was, duszpasterzy, obarczył Duch Święty tąodpowiedzialnością. 29Niestety wiem, że po moim odejściu pojawią się wśród was fałszywi nauczyciele, podobni zajadłym wilkom, którzy niebędą oszczędzać stada, 30Również niektórzy z was samych będą wypaczać prawdę, aby pozyskać sobie zwolenników. 31Czuwajcie więc!Miejcie w pamięci te trzy lata, jakie spędziłem z wami, napominając was ze łzami dniem i nocą.

32Teraz powierzam was opiece Boga i Jego cudownym Słowom, które mogą zbudować waszą wiarę i dać wam dziedzictwo wraz z tymi, którzyJemu są poświęceni.

33Nigdy od nikogo nie żądałem ani pieniędzy, ani odzieży. ^Wiecie, że własnymi rękami zarabiałem na swe utrzymanie, a nawet na zaspokojeniepotrzeb moich towarzyszy. 35Patrząc na moje postępowanie, mogliście się nauczyć, że należy wspierać ubogich pamiętając słowa Pana Jezusa:’'Więcej szczęścia przynosi dawanie niż branie”.

Page 127: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

36Kiedy skończył, ukląkł i modlił się z nimi, 37oni zaś żegnali go głośnym płaczem i rzucali mu się na szyję. ^Najbardziej zasmuciły ich słowa, żenigdy już się nie zobaczą. Potem odprowadzili go na statek.

Ostatnia podróż Pawła do Jerozolimy

Pożegnawszy się ze starszymi w Efezie, popłynęliśmy prosto do Kos. Następnego dnia dotarliśmy na Rodos, a potem skierowaliśmy się doPata-ry. 2Tam wsiedliśmy na statek płynący do Fenicji, prowincji syryjskiej, dostawiając z lewej burty wyspę Cypr, przybiliśmy do portu w Tyrze,gdzie statek miał być rozładowany. 4Zeszliśmy na ląd i odszukaliśmy miejscowych wierzących, by zatrzymać się u nich na cały tydzień. Uczniowieci, natchnieni przez Ducha Świętego, prorokowali ostrzegając Pawła przed udaniem się do Jerozolimy. 5Gdy minął tydzień, wróciliśmy na statek,a wszyscy bracia wraz z żonami i dziećmi, odprowadzili nas na brzeg, gdzie odbywszy wspólną modlitwę pożegnaliśmy ich. 6Potem myweszliśmy na statek, a oni powrócili do domów.

7Następny postój po opuszczeniu Tyru wypadł w Ptolomaidzie. Spotkaliśmy się tam z wierzącymi, towarzysząc im tylko przez jeden dzień, 8poczym udaliśmy się do Cezarei, gdzie zamieszkaliśmy u ewangelisty Filipa, jednego z siedmiu diakonów. 9Miał on cztery niezamężnecórki obdarzone darem proroctwa.

ł0Podczas naszego kilkudniowego pobytu w tym mieście przybył z Judei niejaki Agabos, który również był prorokiem. 11 Wziął on pas Pawła izwiązawszy nim swoje ręce i nogi, rzekł:

- Duch Święty powiada, że tak właśnie zostanie związany w Jerozolimie przez Żydów i wydany w ręce Rzymian człowiek, do którego należy tenpas. 12Kiedy to usłyszeliśmy - miejscowi wie rżący i współtowarzysze podróży - błagaliśmy Pawła, aby nie szedł do Jerozołi-my.

13Ale on odrzekł:

- Po co płaczecie? W ten sposób rozdzieracie mi tylko serce! Dla Jezusa, mojego Pana, gotów jestem nie tylko na więzienie w Jerozolimie alei na śmierć. 14Widząc, że nie sposób odwieść go od tego zamiaru, daliśmy za wygraną mówiąc: ’’Niech się dzieje wola Boża!”

15Wkrótce potem po spakowaniu się wyruszyliśmy do Jerozolimy, towarzyszyło nam kilku uczniów z Cezarei. Po przybyciu na miejsce znaleźliśmygościnę u pewnego Cypryjczyka Mnazona, jednego z pierwszych wierzących. 17A wszyscy chrześcijanie w Jerozolimie witali nas serdecznie.

18Następnego dnia udaliśmy się z Pawłem na spotkanie z Jakubem i starszymi zboru w Jerozolimie. 19Po wymianie powitalnych pozdrowieńPaweł szczegółowo opowiedział o tym, czego przez jego działalność dokonał Bóg wśród pogan. 'Usłyszawszy to, wszyscy chwalili Boga. Potemzaś zwrócili się do Pawła:

- Wiesz, drogi bracie, że uwierzyło też wiele tysięcy Żydów i wszyscy oni są zdania, że wierzący nawróceni z Żydów w dalszym ciągu powinniprzestrzegać tradycji i zwyczajów żydowskich. 21 Ale chrześcijanie z Jerozolimy będący Żydami słyszeli, że ty jesteś przeciwny prawom Mojżesza izwyczajom żydowskim i że zabraniasz obrzezywać dzieci. 22Cóż teraz robić? Na pewno dowiedzą się o twoim przybyciu.

23Posłuchaj więc co naszym zdaniem należy zrobić: Jest wśród nas czterech mężczyzn, którzy złożyli śluby i mają o-strzyc głowy. 24Żrób to samo,udaj się z nimi do świątyni i zapłać za ostrzyżenie was wszystkich. Wtedy nikt nie będzie mógł zaprzeczyć, że pochwalasz zwyczaj chrześcijanŻydów, skoro sam przestrzegasz praw żydowskich i zgadzasz się z naszym zdaniem na ten temat.

25Nie wymagamy kultywowania żydowskich zwyczajów od wierzących pogan, z wyjątkiem tego, o czym im pisaliśmy, a więc aby nie jedli mięsaofiarowanego bożkom, wystrzegali się krwi, mięsa uduszonych zwierząt i cudzołóstwa.

26,?.7paweł posłuchał ich rady i następnego dnia udał się z tymi czterema mężczyznami do świątyni, aby publicznie złożyć ślub, że po siedmiudniach każdy z nich przyniesie ofiarę.

Gdy zbliżał się siódmy dzień, ujrzało go w świątyni kilku Żydów z Azji i podburzyło przeciwko niemu tłumy. Ludzie rzucili się na niego 28z krzykiem:

- Izraelici! Na pomoc, ten człowiek występuje przeciwko naszemu narodowi. Głosi, że nie należy przestrzegać praw żydowskich! Występuje teżprzeciw świątyni i bezcześci ją przyprowadzając tu pogan! 29Tego dnia widzieli go bowiem z Trofiem, poganinem z Efezu i sądzili, że wprowadziłgo do świątyni.

30Wzburzyło to ludzi w całym mieście. Powstało wielkie zamieszanie. Wywleczono Pawła ze świątyni i zatrzaśnięto za nim bramy. 31A gdyszykowali się go zabić, dowódcę rzymskiej kohorty doszła wiadomość, że całą Jerozolimę ogarnęły rozruchy. 32Zebrał więc szybko setników iżołnierzy i wbiegli w środek tłumu. Ujrzawszy wojsko, Żydzi przestali bić Pawła. 33Dowódca zaaresztował go i kazał zakuć w podwójne kajdany.Później próbował się dowiedzieć, kto to taki i co u-czynił. ^Ale każdy krzyczał co innego. Nie mogąc się w tym zgiełku i zamieszaniu niczegodowiedzieć, kazał zabrać Pawła do twierdzy. 35Gdy dotarli do schodów, tłum naciskał tak natarczywie, że żołnierze musieli nieść Pawła nawłasnych ramionach. ^Ludzie zaś wciąż podążali za nimi i wołali: ’’Precz z nim! Precz z nim!”

37’38Kiedy mieli już wejść do twierdzy, Paweł rzekł do dowódcy:

- Czy mógłbym coś do nich powiedzieć?

- To ty mówisz po grecku? Nie jesteś więc tym Egipcjaninem, który kilka lat temu wszczął rebelię a potem wycofał się na pustynię wraz zczterema tysiącami buntowników?

39- Nie - odparł Paweł. - Jestem Żydem z Tarsu, znanego miasta w Cylicji. Proszę, pozwól, abym przemówił do tych ludzi.

Mowa Pawła do Żydów

Page 128: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

"^Dowódca wyraził zgodę. Wtedy Paweł stanął na schodach i dał znak ludziom, żeby się uciszyli. Kiedy zaległa cisza, zwrócił się do nich pohebrajsku:

- Bracia i ojcowie! Posłuchajcie tego, co chcę powiedzieć na swą obronę I

2Gdy usłyszeli, że mówi po hebrajsku, zrobiło się jeszcze ciszej.

3- Jestem Żydem urodzonym w Tarsie, w Cylicji, ale wychowałem się tu, w Jerozolimie, u Gamaliela. Tu nauczyłem się przestrzegać żydowskichpraw i zwyczajów. Każdym uczynkiem gorliwości służyłem Bogu, tak jak i wy staracie się czynić. Prześladowałem chrześcijan, tropiąc ich, wiążąc iwsadzając do więzień, tak mężczyzn, jak i kobiety. I posyłałem ich na śmierć. 5Może to poświadczyć arcykapłan i członkowie Rady i gdyż ichwłaśnie prosiłem o listy do żydowskich przywódców w Damaszku, którzy mieli zezwolić mi na aresztowanie wszystkich chrześcijan, jakich tamznajdę, aby ich przyprowadzić do Jerozolimy i ukarać.

6 Ale kiedy zbliżałem się do Damaszku, w samo południe oślepiła mnie przeraźliwa jasność z nieba 7i upadłem na ziemię, a wtedy usłyszałemgłos skierowany do mnie: ’’Szawle, Szawle! Dlaczego mnie prześladujesz?”

8”Kim jesteś, Panie?” - zapytałem. -’’Jestem Jezus z Nazaretu, którego prześladujesz” - odpowiedział. 9Moi towarzysze widzieli światło, ale nierozumieli skierowanych do mnie słów.

10”Co mam robić Panie?” - zapytałem. Pan rzekł: - ’’Wstań i idź do Damaszku, a tam dowiesz się, jakie czeka cię zadanie”.“Oślepłem od tegointensywnego światła i do Damaszku musieli mnie zaprowadzić moi towarzysze. 12Tam przyszedł do mnie niejaki Ananiasz, człowiek któremu,zgodnie z opinią wszystkich Żydów w Damaszku, nic nie można zarzucić jeżeli chodzi o przestrzeganie Prawa, i opowiedział: ’’Bracie Szawle!Przejrzyj!” I w tej samej chwili zacząłem widzieć.

14Potem rzekł: ”Bóg naszych ojców wybrał cię, abyś poznał Jego wolę, ujrzał Mesjasza i usłyszał Jego głos. 15Wszę-dzie zaniesiesz Jego słowo,opowiadając

0 tym, co widziałeś i słyszałeś. 16Nie zwlekaj więc, przymij chrzest i oczyść się z grzechów wzywając imienia Pańskiego”

17,18pewneg0 dnia po powrocie do Jerozolimy miałem wizję Boga, który mi powiedział: ’’Opuść niezwłocznie Jerozolimę, bo tutejsi ludzie niebędą chcieli uwierzyć, kiedy będziesz im przekazywał moje słowo”. 19”Ależ Panie! - oponowałem. - Oni przecież wiedzą, że wtrącałem do więzieńi biczowałem w synagogach tych, którzy w Ciebie uwierzyli, 20Widzieli mnie, jak uczestniczyłem w kamienowaniu twego świadka, Szczepana,pilnując szat ludzi, którzy zadawali mu śmierć”.

21Lecz Bóg rzeki do mnie: ’’Wyjdź z Jerozolimy, gdyż poślę cię daleko stąd do pogan!”

22Tłum, który do tego momentu spokojnie słuchał słów Pawła, naraz począł krzyczeć: ’’Precz z nim! Zabić go! Po co taki ma chodzić po tej ziemi!”^Krzyczeli tak wymachując swymi szatami i ciskając w powietrze piasek.

24Widząc to dowódca zabrał Pawła do wnętrza twierdzy i rozkazał biczowaniem wydobyć z niego zeznania, za wszelką cenę chciał się bowiemdowiedzieć, co spowodowało taką furię tłumu.

25Kiedy żołnierze związali go już do chłosty, Paweł zapytał stojącego obok setnika:

- Czy wolno wam biczować obywatela rzymskiego, i to bez sądu?

26Ten udał się do dowódcy i powiedział:

- Uważaj, co robisz! Ten człowiek to Rzymianin!

27Dowódca podszedł więc do Pawła

1 zapytał:

- Naprawdę jesteś Rzymianinem?

- Oczywiście - odparł Paweł.

28~ I ja nim jestem - mruknął. - Kosztowało mnie to majątek!

- A ja mam to obywatelstwo od uro-

dzenia,

29Usłyszawszy, że Paweł jest Rzymianinem, żołnierze szybko odeszli, a dowódca przestraszył się, że wydał rozkaz chłosty.

Paweł przed Radą

30Następnego dnia dowódca uwolnił go z kajdan, zarządził zwołanie Rady i arcykapłanów i przyprowadził do nich Pawła, bo usiłował dociecprzyczyny całego zamieszania.

Spojrzawszy bez cienia strachu na Radę, Paweł powiedział:

Page 129: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

- Bracia, moje sumienie wobec Boga było zawsze całkowicie czyste!

2Na to arcykapłan Ananiasz kazał stojącym w pobliżu uderzyć go w twarz.

3Wtedy Paweł rzekł:

- Bóg cię uderzy, pobielona ściano! Jakiż z Ciebie sędzia! Przecież każąc mnie bić, łamiesz Prawo.

4- Czy tak się mówi do arcykapłana? -odezwali się ci, którzy stali obok Pawła.

5- Nie wiedziałem bracia, że to arcykapłan - rzekł Paweł. - Pismo przecież przestrzega nas, żeby nigdy nie mówić źle o swoim przełożonym.

^Widząc, że Rada składa się i z saduceuszów i z faryzeuszów, Paweł zawołał:

- Bracia, z dziada pradziada jestem faryzeuszem. Jestem tu dziś sądzony dlatego, że wierzę w zmartwychwstanie.

7Z miejsca podzieliło to Radę, tak że faryzeusze byli przeciw saduceuszom. sSaduceusze nie wierzą bowiem w zmartwychwstania, aniołów, aninawet w nieśmiertelności duszy człowieka, a we wszystko to wierzą właśnie faryzeusze.

9Powstało ogromne zamieszanie. Kilku przywódców żydowskich zerwało się z miejsc, aby bronić Pawła.

- Nie mamy do niego żadnych zastrzeżeń - krzyczeli. - Może wtedy, w drodze do Damaszku, rozmawiał z nim duch albo anioł?!

10Krzyk stawał się coraz głośniejszy, szarpano i popychano Pawła, tak że dowódca, w obawie iż rozerwą go na kawałki, kazał swym żołnierzomzabrać go stamtąd siłą i przyprowadzić do twierdzy.

llTej nocy Pan stanął przed Pawłem i rzekł: ”Nie martw się, również i w Rzymie musisz o mnie świadczyć tak, jak o-powiadałeś tu, w Jerozolimie”.

12,13Nazajutrz rano zebrało się ponad czterdziestu Żydów, którzy związali się przysięgą, że nie będą nic jeść i pić, dopóki nie zabiją Pawła,14Udali się oni do starszyzny i kapłanów i powiadomili ich o swym postanowieniu.

i5- Poproście dowódcę - rzekli ~ ażeby jeszcze raz zgodził się postawić Pawła przed Radą pod pretekstem zadania mu paru pytań, a w drodzena sąd, zabijemy

go-

16Ale dowiedział się o tym planie siostrzeniec Pawła, przyszedł do twierdzy i uprzedził go o tym.

17Wtedy Paweł przywołał setnika.

- Zaprowadź tego chłopca do dowódcy - powiedział - gdyż musi mu przekazać ważną informację.

lsTak więc oficer udał się z nim do dowódcy i rzekł:

- Więzień imieniem Paweł, przywoławszy mnie, prosił, abym przyprowadził tu tego młodzieńca, bo ma on coś oznajmić.

i9Dowódca wziął chłopca za rękę, odprowadził na bok i zapytał:

- Co chcesz mi powiedzieć, chłopcze?

20- Jutro - powiedział - Żydzi mają zamiar cię prosić, aby Paweł jeszcze raz stanął przed Radą, pod pozorem konieczności dokładniejszegozbadania jego sprawy. 21 Ale ty się na to nie zgadzaj! Ponad czterdziestu ludzi ukryło się przy drodze, aby go wciągnąć w zasadzkę i zabić.Związali się przysięgą, że nie będą jeść ani pić, dopóki on będzie żywy. Szykują się, by go zabić, bo liczą na to, że wyrazisz zgodę na ich prośbę.

22- Niechaj nikt się nie dowie o tym, co mi powiedziałeś - ostrzegł dowódca chłopca, gdy ten odchodził. 2324Potem wezwał dwóch setników irozkazał:

- Na dziewiątą wieczorem przygotujcie dwustu żołnierzy do wymarszu do Cezarei. Weźcie też dwustu oszczepni-ków i siedemdziesięciujezdnych. Przygotujcie konia dla Pawła i bezpiecznie

doprowadźcie go do namiestnika Feliksa.

25Wystosował też do niego list następującej treści:

26”Klaudiusz Lizjasz do Jego Ekscelencji Namiestnika Feliksa z pozdrowieniem!

27Tego oto człowieka pochwycili Żydzi i już chcieli go zabić, gdy ja, dowiedziawszy się, że jest Rzymianinem, posłałem oddział żołnierzy iuratowałem go* 28Potem postawiłem go przed ich Radą, żeby się dowiedzieć, co zrobił. 29Zorientowałem się jednak niebawem, że chodziło ojakieś kwestie związane z prawem żydowskim, a nie o sprawy podlegające karze śmierci. 30Ponieważ dotarła też do mnie wiadomość o spiskuna jego życie, postanowiłem przekazać go Tobie, a oskarżycieli powiadomić, że zarzuty przeciwko niemu mają przedłożyć Tobie”.

31Tak więc nocą, zgodnie z rozkazem, żołnierze odprowadzili Pawła do Anti-patris. 32Powrócili stamtąd rankiem, pozostawiając jezdnym zadaniedostarczenia Pawła na miejsce.

Page 130: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

33Po przybyciu do Cezarei przekazano Pawła wraz z listem namiestnikowi, ^en, przeczytawszy list, zapytał Pawła, skąd pochodzi.

- Z Cylicji - odparł Paweł.

35- Zapoznam się bliżej z twoją sprawą - rzekł - gdy przybędą twoi oskarżyciele. I rozkazał umieścić go w celi pałacu króla Heroda.

Paweł przed władzami rzymskimi Po pięciu dniach arcykapłan Ananiasz i religijni przywódcy żydowscy oraz prawnik Tertulios przybyli, aby wnieśćoskarżenie przeciw Pawłowi. 2Kiedy go wprowadzono, Tertulios rozpoczął mowę oskarżycielską:

- Dostojny Feliksie! Ty zapewniłeś spokój i pomyślność nam, Żydom. Jesteśmy ci za to bardzo wdzięczni, 4Aby nie nadużywać twojejcierpliwości, krótko przedstawię nasze zamiary wobec tego człowieka, a ty zechciej uważnie mnie wysłuchać. Stwierdziliśmy, że to człowieksiejący niezgodę. Po całym świecie buntuje Żydów przeciwko władzy rzymskiej. To herszt sekty nazarejczyków. 6Co więcej, usiłowałzbezcześcić naszą świątynię i dlatego go zatrzymaliśmy.

Sami mogliśmy mu wymierzyć sprawiedliwość, 7,8ale przeszkodził nam dowódca Lizjasz, który odebrał go siłą, aby go postawić przed sądemrzymskim. Przesłuchaj go, proszę, a przekonasz się o prawdziwości naszego oskarżenia.

9A wszyscy pozostali Izraelici poświadczyli, że wszystko, co mówił Tertulios, jest zgodne z prawdą.

10Teraz przyszła kolej na Pawła. Na znak namiestnika wstał i zaczął mówić:

- Wiem, że od wielu lat rozstrzygasz sprawy Izraelitów - rzekł Paweł - dlatego z tym większym zaufaniem mogę mówić w swojej obronie.nŁatwo możesz stwierdzić, że przybyłem do Jerozolimy nie więcej jak dwanaście dni temu, aby w świątyni oddać chwalę Bogu. 12Możesz teżsprawdzić, że nigdy, w żadnej synagodze ani w żadnym mieście nie wszczynałem rozruchów, 13i ci ludzie nie mogą udowodnić tego, o co mnieoskarżają.

14Tylko do jednego się przyznaję: wierzę w drogę zbawienia nazywaną przez nich sektą, która polega na służeniu Bogu naszych przodków,wierzę nieza chwianie w to, co mówi Prawo żydowskie i księgi proroków, 15wierzę też - tak jak oni - w zmartwychwstanie sprawiedliwych ibezbożnych. ł6D!atego ze wszystkich sił staram się zachować czyste sumienie wobec Boga i ludzi.

17Do Jerozolimy przybyłem po wielu latach, aby przynieść Izraelitom pomoc pieniężną i złożyć ofiarę Bogu. 18Moi o-skarźyciele dostrzegli mnie wświątyni podczas składania ofiary dziękczynnej. Zgodnie z ich prawem miałem o-strzyźoną głowę i nie było wokół mnie żadnego tłumu, niewszczynałem też rozruchów. Byli tam natomiast Żydzi z Azji, 19i oni jeśli mają coś przeciwko mnie, powinni się tutaj znaleźć. 20Proszę zapytać tuobecnych, czy mogła mi coś zarzucić Rada, 2iz wyjątkiem może tego, że wy-ikrzyknąłem: ’’Znalazłem się tu przed

Radą, aby się tłumaczyć z mojej wiaiy w zmartwychwstanie umarłych!”

^Wiedząc, że chrześcijanie nie wszczynają rozruchów, Feliks powiedział Izraelitom, aby zaczekali na przybycie dowódcy Lizjasza, bo dopierowtedy będzie mógł podjąć decyzję w tej sprawie. 23Pawła kazał zatrzymać w więzieniu, ale polecił strażnikom, aby go dobrze traktowali ipozwalali przyjaciołom odwiedzać go i służyć mu pomocą. W ten sposób chciał mu zapewnić trochę wygody.

24Po kilku dniach przybył Feliks wraz ze swą żoną Druzyllą, Izraelitką z pochodzenia, i polecili wezwać Pawła, po czym słuchali, jak opowiadał imo wierze w Jezusa, 25A gdy mówił o sprawiedliwości, czystości, przyszłym sądzie, Feliksa obleciał strach, ’’Odejdź już - powiedział -innym razemznowu cię każę zawezwać”,

26Liczył również, że uda mu się z niego wycisnąć jakiś okup, toteż co jakiś czas posyłał po Pawła i prowadził z nim rozmowy. 27Tak upłynęły dwalata. Po Feliksie nastał Porcjusz Festus. Ale Feliks pozostawił Pawła w więzieniu, chciał bowiem utrzymać dobre stosunki z Żydami.

W trzy dni po objęciu swego stanowiska w Cezarei, Festus udał się do Jerozolimy, 2Tam kapłani i przywódcy żydowscy przedstawili musprawę Pawła. 3Prosili go, aby jak najszybciej sprowadził Pawła do Jerozolimy, bo mieli zamiar urządzić po drodze zasadzkę i zabić go. 4AleFestus odpowiedział: ’’Skoro Paweł jest w Cezarei, a ja również wkrótce tam powrócę, 5niech o-soby mający związek z tą sprawą udadzą sięwraz ze mną, by na miejscu wziąć u-dział w rozprawie”.

Początek procesu Pawła

6Osiem lub dziesięć dni później wrócił do Cezarei i zaraz następnego dnia rozpoczął rozprawę przeciwko Pawłowi,

7Kiedy Paweł wszedł na salę rozpraw, otoczyli go Żydzi z Jerozolimy, zasypując poważnymi zarzutami, których nie potrafili jednak udowodnić.HOn zaś się bronił.

- Jestem niewinny - powiedział. - Nigdy nie sprzeciwiałem się prawu żydowskiemu, nie bezcześciłem świątyni ani nie buntowałem się przeciwkowładzy rzymskiej.

9Wtedy Festus, chcąc zadowolić Żydów, zapytał Pawła:

- Czy chciałbyś zeznawać przede mną w Jerozolimie?

10,n- Nie! - odrzekł Paweł. - Przysługuje mi prawo, by mnie wysłuchał sam cesarz. Wiesz bardzo dobrze, że jestem niewinny. Jeśli popełniłem coś,czym zasłużyłem na śmierć, nie będę się wzbraniał umrzeć. Lecz jeśli jestem niewinny, ani ty, ani ktokolwiek inny nie ma prawa wydać mnieludziom na śmierć. Odwołuję się do cesarza.

Page 131: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

12Festus porozumiawszy się z Radą, rzekł:

- Dobrze, skoro się odwołałeś, pójdziesz do cesarza.

i3Kilka dni później przybyli do Festusa w odwiedziny król Agryppa i Berenike. 14W czasie tej kilkudniowej wizyty Festus przedstawił królowisprawę Pawła.

- Mam tu więźnia - powiedział - którego pozostawił mi Feliks. ^Gdy byłem w Jerozolimie, kapłani i przywódcy żydowscy wnieśli przeciwko niemusprawę i zażądali kary śmierci. 16Wyjaśniłem im oczywiście natychmiast, że prawo rzymskie nikogo nie skazuje bez sądu, i że ma on prawobronić się wobec swych oskarżycieli.

i7Kiedy wszyscy już przybyli, nazajutrz rozpocząłem rozprawę, każąc przyprowadzić Pawła. 18Ale oskarżenia były zupełnie inne niż te, jakich sięspodziewałem. 19Chodziło o sprawy związane z religią i o jakiegoś Jezusa, który zmarł, a o którym Paweł twierdził, że żyje! ^Znalazłem się wkłopocie, nie wiedząc, jak rozstrzygnąć tę sprawę, dlatego zapytałem, czy nie zechciałby zeznawać w Jerozolimie. 21 Ale Paweł odwołał się docesarza, więc odesłałem go do więzienia do czasu, aż wyprawię go do Rzymu.

22~ Chcę go posłuchać - powiedział Agryppa.

- Dobrze - zgodził się Festus - jutro go przesłuchamy.

23Nazajutrz, kiedy król Agryppa i Be-renike w towarzystwie oficerów i wybitnych osobistości uroczyście wkroczyli na salę rozpraw, Festusrozkazał wprowadzić Pawła, 24a następnie przemówił:

- Królu Agryppo i wszyscy zebrani! Oto człowiek, którego śmierci domagają się zarówno Żydzi miejscowi, jak i ci z Jerozolimy. 25Według mnie,nie zrobił on nic, czym zasłużyłby na śmierć. Jednakże odwołał się do cesarza i nie mam innego wyjścia, jak wysłać go tam. 26Co mam napisać onim cesarzowi? Nie ma bowiem przeciwko niemu żadnego konkretnego zarzutu. Dlatego postawiłem go przed wami wszystkimi, aszczególnie przed tobą, królu Agryppo, abyście go przesłuchali i poradzili mi, co napisać. 27Bo nie jest to chyba zbyt rozsądne wysyłać docesarza więźnia nie podając, o co się go oskarża.

Paweł przemawia we własnej obronie

Wtedy Agryppa zwrócił się do Pawła:

- Powiedz, co masz na swoją obronę.

Ten zaś, żywo gestykulując, rozpoczął:

2~ Szczęśliwy jestem, królu Agryppo, że mogę odpowiadać w twojej obecności, 3gdyż wiem, że doskonale znasz prawa i zwyczaje Żydów.Proszę więc o cierpliwość i uwagę.

4Od najmłodszych lat wychowywano mnie jako Żyda, najpierw w Tarsie, a następnie w Jerozolimie, i zawsze, o czym doskonałe Żydzi wiedzą,żyłem w zgodzie z obowiązującymi zwyczajami. 5Gdy-by tylko chcieli, mogliby potwierdzić, że jako faryzeusz, bardzo ściśle przestrzegałem praw izwyczajów żydowskich. 6 Ale prawdziwym powodem ich o-skarżeń jest to, że oczekuję spełnienia o-bietnic, jakie Bóg dał naszym przodkom.

7Dwanaście pokoleń Żydów dniem i nocą oczekiwało spełnienia obietnic i ja tego właśnie oczekuję, a oni nazywają to moją zbrodnią! 8Czyzbrodnią jest wiara w zmartwychwstanie umarłych? Czy i wam wydaje się nieprawdopodobne, że Bóg może przywrócić ludziom życie?

9Byłem przekonany, że powinienem zdecydowanie przeciwstawiać się naśladowcom Jezusa z Nazaretu. 10W Jerozolimie wielu świętychwtrąciłem do więzienia, oczywiście z upoważnienia najwyższych kapłanów, i dorzucałem swój głos, gdy byli skazywani na śmierć. uCzęstotorturami próbowałem zmusić chrześcijan, aby przeklinali imię Chrystusa. Byłem tak zaciętym ich wrogiem, że ścigałem ich nawet w miastachinnych krajów.

12Z takim właśnie zamiarem jechałem do Damaszku, uzbrojony w autorytet i pełnomocnictwo najwyższych kapłanów, ł3gdy któregoś dnia, okołopołudnia, mnie i moich towarzyszy zalało światło z nieba, jaśniejsze od słońca. 14Upadliśmy na ziemię i usłyszałem głos, który mówił do mnie pohebrajsku: ’’Pawle, Pawle, dlaczego mnie prześladujesz? Sobie samemu wyrządzasz tym krzywdę.”

15Zapytałem: ’’Panie, kim jesteś?”

A Pan odpowiedział: ’’Jestem Jezus, którego ty prześladujesz. 16Teraz wstań. Ukazałem się tobie, bo wybrałem cię na swego sługę i świadka. Otym co widziałeś będziesz opowiadał światu, a! również o tym, co jeszcze zobaczysz. 17Będę cię chronić zarówno przed twym własnym narodem,jak i przed poganami. 18Poślę cię do pogan, abyś im otworzył oczy, by się opamiętali i żyli w Bożym świetle, a nie w mrokach szatana, i abydoznali przebaczenia grzechów oraz otrzymali Boże dziedzictwo na równi z tymi, których grzechy zostały zmazane i którzy przez wiarę we mniestali się wybranym narodem Bożym,

19Tak więc, królu Agryppo, nie mogłem sprzeciwić się widzeniu! 20Gło-siłem najpierw ludziom w Damaszku, następnie w Jerozolimie, w całejJudei, a potem również poganom, że muszą porzucić swe grzechy i nawrócić się do Boga, poświadczając swe nawrócenie prawym życiem. 21Zato właśnie Żydzi zatrzymali mnie w świątyni i usiłowali zabić, 22ale Bóg mnie ocalił i dziś, żywy, | mogę opowiadać o tym i wielkim, i prostymludziom. Nauczam wyłącznie tego,

Page 132: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

co mówili prorocy i Mojżesz, 23że Mesjasz miał cierpieć i pierwszy powstać z martwych, aby przynieść światłość Żydom i poganom.

24Wtedy Festus wykrzyknął:

- Postradałeś zmysły, Pawle! Wieloletnia nauka pomieszała ci w głowie!

25~ Nie postradałem zmysłów, wielmożny Festusie. To co głoszę, jest logiczne i prawdziwe, 26a król Agryppa wie, co mówię. Mówię przecieżotwarcie pewny, że te sprawy są mu dobrze znane, gdyż żadna z nich nie działa się w ukryciu! 27Krółu Agryppo, wierzysz prorokom? Wiem, żewierzysz.

^-Jeszcze trochę, a przekonasz mnie, żebym został chrześcijaninem - przerwał mu Agryppa.

29- Dałby Bóg, abyś zarówno ty, jak i każdy z tu obecnych prędzej czy później mógł stać się taki jak ja, oczywiście z wyjątkiem kajdan.

30Po tych słowach król, namiestnik, Berenike i wszyscy pozostali podnieśli się z miejsc i wyszli. 31 Potem omawiając tę sprawę, zgodzili się, że’’człowiek ten nie uczynił niczego, czym by zasłużył na śmierć”.

32Agryppa rzekł do Festusa: ’’Gdyby się nie odwoływał do cesarza, mógłby odzyskać wolność”.

Podróż do Rzymu

Podróż do Rzymu mieliśmy odbyć statkiem. Przekazano w związku z lym Pawła wraz z kilkoma innymi więźniami Juliuszowi, oficerowistraży cesarskiej.

2Wsiedliśmy na statek, który płynął do Grecji i po drodze miał się zatrzymać w kilku portach Azji Mniejszej. Płynął z nami również Arystarch, Grekz Tesalo-

nik.

3Następnego dnia, kiedy zawinęliśmy do Sydonu, Juliusz, przychylny Pawłowi, pozwolił mu zejść na ląd, odwiedzić przyjaciół i skorzystać z ichgościny. JWyszedłszy znowu na morze, natknęliśmy się na przeciwne wiatry, uniemożliwiające utrzymanie kursu, poźeglo-waliśmy więc na północod Cypru i pod osłoną pobliskiego lądu, 5opłynąwszy wybrzeże prowincji Cylicji i Pamfilii, przybyliśmy do brzegów w Myrze, znajdującej się wprowincji Licja. ^Tam nasz setnik znalazł statek egipski, płynący z Aleksandrii do Italii, i umieścił nas na jego pokładzie.

7,8Przez wiele dni płynęliśmy po wzburzonym morzu i w końcu zbliżyliśmy się do Knidos. Ponieważ dął silny wiatr, skierowaliśmy się na Kretę,mijając port Salmone. Walcząc z wiatrem i wolno płynąc wzdłuż południowego brzegu, przybyliśmy do miejsca o nazwie Piękna Przystań, wpobliżu miasta Lasaia. Zatrzymaliśmy się tam kilka dni. Była późna pora roku i pogoda stawała się niebezpieczna dla tak długich podróży.

Paweł przestrzegał dowodzących:

10- Ludzie - jestem pewien, że dalsza podróż będzie niebezpieczna nie tylko dla statku i ładunku, ale i dla naszego żyda. 1 Oficerowietransportujący więźniów bardziej liczyli się jednak ze zdaniem kapitana statku i jego właściciela niż z Pawłem. 12Piękna Przystań, jako portodsłonięty, nie nadawała się do spędzenia zimy, dlatego większość załogi radziła płynąć dalej do Feniksu, gdzie był dobry port, otwarty napółnocy i południowy zachód, i tam przezimować.

13Właśnie zaczął wiać lekki południowy wiatr i zdawało się, że nadszedł idealny moment do wyjścia w morze. Podnieśli więc kotwicę i trzymającsię brzegu popłynęli dalej.

i4jspogoda zmieniła się niespodziewanie, statek pochwydł potężny wiatr o sile tajfunu, zwany północno-wschodnim, który wypchnął go na pełnemorze. Początkowo próbowali zawrócić do brzegu, ale w końcu poddali się i zdali się na łaskę wichru.

16Wreszcie podpłynęliśmy do wysepki o nazwie Kauda, gdzie z trudem wciągnęliśmy na pokład, holowaną za statkiem, łódź ratunkową 17iwzmocniliśmy kadłub statku, opasując go linami. W obawie, by statek nie trafił na mielizny wybrzeża afrykańskiego, żeglarze spuścili pływającąkotwicę, i tak pędziliśmy z wiatrem.

18Nazajutrz, kiedy morze wzburzyło

się jeszcze bardziej, załoga poczęła wyrzucać ładunek za burtę. 19Następnego dnia wyrzucili cały sprzęt statku. 20A straszny sztorm szalałnieprzerwanie wiele dni, tak że zgasła wszelka nadzieja ocalenia.

21Od dłuższego czasu nikt nie brał nic do ust, aż w końcu Paweł zwołał całą załogę i rzekł:

- Szkoda, że nie posłuchaliście mnie i wypłynęliście z Pięknej Przystani. U-niknęlibyście wszystkich tych niedoli i strat. 22Ale bądźcie dobrej myśli!Statek wprawdzie zatonie, ale nikt z nas nie zginie.

23Ubiegłej nocy stanął przy mnie anioł mojego Boga, któremu służę, 24i powiedział: ”Nie bój się, Pawle, bo na pewno staniesz przed cesarzem!Co więcej, Bóg przychylił się do twojej prośby i ocali wszystkich, którzy z tobą płyną”. 25Nie upadajcie więc na duchu! Wierzę Bogu, że stanie siętak, jak powiedział! 26Statek jednak rozbije się u brzegów jakiejś wys-

py;

27Około północy, po czternastu dniach sztormu, kiedy rzucało nami po Adriatyku, żeglarze odczuli bliskość lądu. ^Spuścili sondę i stwierdzili, żegłębokość wynosi 35 metrów. Po chwili zmierzyli ją znowu - wynosiła już 27 metrów. 29Z pomiarów tych wywnioskowali, że niebawem osiądą na

Page 133: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

mieliźnie. Bojąc się przybrzeżnych skał, zrzucili z rufy cztery kotwice i modląc się oczekiwali nastania dnia.

30Niektórzy żeglarze chcieli uciec ze statku i pod pozorem zrzucania kotwic na dziobie statku, spuścili łódź ratunkową. 3iWtedy Paweł rzekł dożołnierzy i ich setnika: "Jeśli ktokolwiek opuści statek, zginiecie wszyscy”.

32Żołnierze odcięli więc liny i łódź spadła do morza.

33Tuż przed świtem Paweł zachęcił wszystkich, żeby coś zjedli. ”Nie jedliście przez dwa tygodnie - mówił. 34- Proszę dla waszego dobra, zjedzciecoś! Zapewniam, nawet włos z głowy wam nie spadnie!”

35Potem wziął do rąk chleb i wobec wszystkich podziękował Bogu, po czym odłamał kawałek i zjadł. 36Zaraz wszyscy poczuli się lepiej i zaczęlijeść, 37a było nas na statku dwieście siedemdziesiąt sześć osób. 38Po posiłku załoga jeszcze bardziej odciążyła statek, wyrzucając za burtę całąpszenicę.

Rozbicie się statku

39Gdy nastał dzień, nie mogli rozpoznać lądu, ale dostrzegłszy zatokę z plażą, zastanawiali się, czy uda się dobić do brzegu omijając skały.

wW końcu postanowili spróbować. Odcięli kotwice, uwolnili ster, postawili przedni żagiel i skierowali się do brzegu. 41 Ale statek wrył się wpiaszczyste dno i utknął. Dziób jego został unieruchomiony, natomiast rufa, wystawiona na u-derzenia fal, zaczęła się rozpadać.

42Żołnierze radzili dowódcy pozabijać więźniów, aby po dopłynięciu do brzegu, żaden z nich nie uciekł. 43,44Ale Juliusz chcąc oszczędzić Pawła,zabronił im tego. Wszystkim umiejącym pływać rozkazał wyskoczyć za burtę i o własnych siłach dopłynąć do brzegu, pozostałym zaś - ratować sięna deskach i innych częściach rozbitego statku. W ten sposób wszyscy bezpiecznie dostali się na brzeg wyspy.

Niebawem stwierdziliśmy, że znajdujemy się na Malcie. Mieszkańcy zajęli się nami bardzo troskliwie. Od razu rozpalili ognisko, było bowiemzimno i padał deszcz.

3Kiedy Paweł dokładał ognia, z powodu gorąca wypełznął z chrustu wąż i u-czepił się jego ręki. 4Widząc to, wyspiarze mówili między sobą: ”Tomusi być morderca, bo choć ocalał z morza, sprawiedliwość i tak upomniała się o jego życie”.

5Ale Paweł strząsnął węża w ogień i nic mu się nie stało. 6Ludzie patrzyli na niego, chcąc zauważyć, kiedy nastąpi o-brzęk lub nagła śmierć, a niedoczekawszy się ani jednego, ani drugiego, uznali, że jest bogiem.

7W pobliżu miejsca katastrofy znajdował się majątek namiestnika wyspy, Pub-liusza. Ten serdecznie zaprosił nas do siebie i trzy dni gościł.8Ojciec Publiusza leżał właśnie chory, miał biegunkę i gorączkę, Paweł odwiedził go, pomodlił się i kładąc na nim ręce, uzdrowił. 4łWtedy zaczęliprzychodzić również inni mieszkańcy wyspy i również doznawali uzdrowienia. 10W rezultacie zasypywano nas darami, a gdy nadszedł czaswyjazdu, przyniesiono nam na statek wszystko, czego nam tylko było trzeba.

“Upłynęły trzy miesiące od zatonięcia statku, zanim znowu wyruszyliśmy w podróż. Tym razem aleksandryjskim statkiem o nazwie "Bliźnięta”, którycumował w czasie zimy na wyspie. 12Najpierw zawinęliśmy do Syrakuz i zatrzymaliśmy Ję tam trzy dni. 13Stamtąd, okrążając wybrzeże,popłynęliśmy do Regium. Następnie zaczął dąć południowy wiatr, więc drugiego dnia przybiliśmy do Pu-teoli, 14gdzie znaleźliśmy kilkuwierzących. Prosili, byśmy zatrzymali się u nich przez tydzień. Następnie udaliśmy się do Rzymu.

15Gdy bracia w Rzymie usłyszeli, że przybywamy, przyszli aż do Forum Ap-ptusza, aby nas powitać. Inni dołączyli Jo nas w ’Trzech Gospodach”.Paweł, widząc ich, podziękował Bogu i nabrał t ituchy.

Paweł dociera do Rzymu

16W Rzymie pozwolono Pawłowi zamieszkać tam, gdzie zechce. Pilnował go lylko jeden żołnierz. 17W trzy dni po wym przybyciu zwołałmiejscowych religijnych przywódców żydowskich i tak do nich przemówił:

- Bracia! Żydzi w Jerozolimie zatrzymali mnie i przekazali władzy rzymskiej, hoć nikogo nie skrzywdziłem ani nie na-i uszyłem zwyczajów naszychprzodków. 'Rzymianie postawili mnie przed ądem, ale chcieli uwolnić, gdyż nie znaleźli żadnej podstawy do skazania mnie na śmierć, czegożądali Żydzi. ^Przywódcy izraelscy sprzeciwili się tej decyzji, uznałem więc za słuszne odwołać się do cesarza, ale nie mam zamiaru ich onic oskarżać. 20Poprosiłem was o przybycie do mnie, byśmy się mogli poznać i także po to, aby wam powiedzieć, że noszę kajdany tylkodlatego, że wierzę w Mesjasza.

21- Nie słyszeliśmy nic o tobie - odparli. - Nie otrzymaliśmy żadnych o-skarżających cię listów ani też meldunku od tych, którzy przybyli zJerozolimy. 22Chcemy usłyszeć o tym, w co wierzysz,, gdyż o chrześcijanach wiemy dotąd tylko tyle, że wszyscy otwarcie ich potępiają!

umówili się na następne spotkanie licznie przybywając do jego domu. Paweł opowiadał im o Królestwie Bożym i nauczał o Jezusie z Pisma - zksiąg Mojżesza i proroków - od rana aż do wieczora.

^Niektórzy z obecnych uwierzyli,, inni nie. 25Rozeszli się po burzliwej dyskusji, mając jeszcze w uszach ostatnie słowa Pawła:

- Słusznie Duch Święty powiedział przez proroka Izajasza: 26”Powiedz

Izraelitom: Będziecie widzieć i słyszeć, a nie zrozumiecie, 27gdyż wasze serca są otępiałe, a uszy - głuche, i oczy wasze są zamknięte, bo niepragniecie ani widzieć, ani słyszeć, ani rozumieć, i nie chcecie zwrócić się do mnie, abym was u-leczył. 2829Dlatego wam oznajmiam: Bożezbawienie dostępne jest również poganom i oni je przyjmą”.

30Przez dwa następne lata mieszkał Paweł w wynajętym domu, gdzie mógł przyjmować tych, którzy go odwiedzali. 31Z odwagą mówił im o BożymKrólestwie i Panu Jezusie Chrystusie, swobodnie, bez przeszkód.

Page 134: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

List Pawła do RzymianAutor: Apostoł Paweł Miejsce: Korynt Czas: Rok 58 lub 59

Treść: Paweł znajduje się w Koryncie, już po raz trzeci w czasie swych podróży misyjnych z zamiarem udać się do Rzymu, gdzie nigdy przedtemnie był. Listem tym apostoł Paweł przedstawia tamtejszemu zborowi swoją o-sobę oraz główne zasady swego nauczania. Z tego powodu ten listjest najbardziej systematycznym wykładem głoszonej przez Pawła nauki. Najpierw ukazuje on powszechną grzeszność ludzkości. Ani poganin aniŻyd nie ma prawa zwracać się do Boga, bo uniemożliwia mu to grzech. Ale Bóg, w swoim miłosierdziu zstąpił na ziemię, gdzie żyli samigrzesznicy i przywrócił nam drogę do siebie (5,8). To właśnie może być początkiem życia chrześcijanina. Następnie Paweł określa miejsceŻydów w Bożym planie zbawienia (9,11), kończąc serię etycznych napomnień.

Temat: Sprawiedliwość Boża, sprawiedliwe postępowanie Boga wobec świata i sprawedliwy plan zbawienia stanowią treści tej księgi. Bóg jesttu ukazany jako wielki i święty Pan wszechświata, który nie może zrezygnować ze swych praw ponieważ wypływają one z Jego natury. W zgodziez tymi prawami; stworzył plan zbawienia tak dla Żydów, jak i pogan, posyłając na ziemię swe-1 go Syna, by zmarł za grzechy wszystkich ludzi.Teraz więc każdy, kto wierzy'II w Jezusa będzie zbawiony (10,9) i obdarowany Bożą mocą, która pomoże mu panować nad grzechem. Nic niemoże odłączyć wierzącego od Boga i Jego

miłości (8,38-39).

1 Drodzy przyjaciele w Rzymie! Pisze do was Paweł, sługa Jezusa Chrystusa, powołany na apostoła i wysłany, by głosić Bożą dobrą nowinę. 2Jużdawno temu prorocy Boży zapowiadali ją w Starym Testamencie. 3A jest to nowina o Synu Boga, Jezusie Chrystusie, naszym Panu, któryprzyszedł na świat jak każdy człowiek, jako potomek króla Dawida, 4a przez swoje zmartwychwstanie okazał się pełnym mocy Synem Bożym,o świętej naturze samego Boga.

5I teraz przez Chrystusa spłynęła na nas, niegodnych grzeszników, cała dobroć Boża. A obecnie Bóg wysyła nas w świat, aby wszystkim ludziomopowiadać o Jego wielkim dziele, żeby w Niego u-wierzyłi i stali się Jemu posłuszni.

ó,7Drodzy bracia w Rzymie, wy również należycie do tych, których On ukochał; was także zaprosił Jezus Chrystus, byście się stali własnościąBoga - Jego świętym ludem. Niechaj Bóg, nasz Ojciec i Jezus Chrystus, nasz Pan, darzy was swoim miłosierdziem i pokojem.

Życie otrzymane dzięki zaufaniu Bogu

8Pragnę wam też powiedzieć, że gdziekolwiek się znajdę, wszędzie o was słyszę; wasza wiara w Boga słynie w całym świecie! Gorąco dziękujęBogu przez Jezusa Chrystusa za dobre wieści o was i za każdego z was. 9Tylko Bóg wie, jak bardzo modlę się za was. Dniem i nocąw modlitwach wspominam was i wasze potrzeby przed obliczem Tego, któremu służę całym sercem głosząc dobrą nowinę o Jego Synu.

i0Modlę się też stale o to, aby Bóg, icśli taka Jego wola, pozwolił mi w końcu was odwiedzić i dał bezpieczną podróż. II l2Gorąco pragnę waszobaczyć i przekazać jakiś dar duchowy, który was u-iwierdzi w Panu. Ale i ja także was potrzebuję, bo nie tylko wy odniesiecie pożytek z mojejwiary ale i ja się pokrzepię waszą. Staniemy się dla siebie nawzajem błogosławieństwem.

13Drodzy bracia! Już wielokrotnie zamierzałem przybyć do was, by wśród was liracować i ujrzeć owoce swej pracy, podobnie jak to miałomiejsce pośród innych pogan, ale stale pojawiały się jakieś przeszkody. 14Czuję się dłużny wobec was i wobec wszystkich innych ludzi, zarównocywilizowanych, jak i barbarzyńców, wykształconych i niewykształconych. 15Dłatego więc śpieszno mi przybyć także do was, do Rzymu, abyw miarę moich sił głosić wam dobrą Bożą nowinę.

lftNie wstydzę się bowiem tej dobrej nowiny o Chrystusie. Jest to skuteczny Róży sposób otwarcia niebios dla wszystkich, którzy w nią wierzą. Napoczątku głoszono ją tylko Żydom, ale obecnie Róg zaprasza do siebie wszystkich. 17Ta <lobra nowina głosi, że Bóg przysposobił nas doniebios, usprawiedliwiając w swoich oczach, w momencie gdy uwierzyliśmy i zaufaliśmy Chrystusowi jako wemu Zbawicielowi. Wszystko to,od początku do końca, dzieje się przez wiarę, jak też mówi Pismo: "Człowiek, który chce znaleźć życie, odnajdzie je, gdy zaufa Bogu”.

Śmierć w wyniku nieposłuszeństwa

18Ale Bóg z niebios okazuje gniew wszystkim ludziom złym i grzesznym, którzy odpychają od siebie prawdę. '''Ludzie bowiem znają prawdę oBogu, który tę wiedzę włożył im w serca. 20Od najdawniejszych czasów człowiek podziwiał ziemię i niebo i wszystko, co Bóg stworzył; był więcświadom istnienia Boga i Jego potężnej, odwiecznej mocy. Nikt zatem nie będzie mieć wymówki, kiedy stanie przed Nim w dniu sądu.

21Zatem ludzie wiedzieli o Bogu, ale nie chcieli się z tym pogodzić, ani czcić Boga, ani składać Mu dziękczynienia za Jego codzienną opiekę.Potem zaczęli snuć niemądre domysły co do istoty Boga i Jego wymagań w stosunku do ludzi. W rezultacie ich otumanione umysły pogrążyły sięw ciemności i zamęcie. 22Uważając się za mądrych, popadli w całkowite szaleństwo. 23I wtedy, zamiast oddawać cześć chwalebnemu,wiecznemu Bogu, poczynili sobie bożki z drewna i kamienia, rzeźbiąc je na wzór zwyczajnych ptaków, zwierząt, węży lub śmiertelnych ludzi.

24Dlatego Bóg dopuścił, aby popełniali wszelkiego rodzaju rozwiązłość i czynili, co im się tylko podoba, hańbiąc wzajemnie swe ciała. 25Oniwłaśnie zamiast wierzyć znanej sobie prawdzie o Bogu, świadomie uwierzyli kłamstwom i zanosili swe modlitwy do stworzeń i-stniejących dziękiBogu, zamiast słuchać samego Stwórcy, błogosławionego Boga,

26Dłatego Bóg odwrócił się od nich i wydał ich na pastwę wszelkiego zła, tak że nawet kobiety porzuciły naturalny Boży porządek i pozwalałysobie na grzechy przeciw naturze. 27Podobnie mężczyźni, zamiast normalnego współżycia z kobietami, zapałali pożądaniem do siebie,popełniając haniebne grzechy z innymi mężczyznami, i ponosząc na sobie samych karę, na jaką zasłużyli.

28A ponieważ porzucili Boga, nie chcąc Go nawet uznać, Bóg ich również porzucił dozwalając im popełniać wszystko, co tylko ich nikczemneumysły mogły wymyślić, 29Życie ich stało się pasmem grzechu i zła: chciwości i nienawiści, zazdrości, mordów, zwad, kłamstwa, zawziętości ipłotek. -^Znienawidzili Boga, stali się obmówcami, zuchwalcami, zarozumiałymi pyszałkami, którzy wciąż wynajdują nowe sposoby grzeszenia inieustannie buntują się przeciw własnym rodzicom. 31Są bezlitośni, bez-rozumni i nie dotrzymują obietnic. 32W pełni świadomi Bożej kary za

Page 135: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

nieustannie buntują się przeciw własnym rodzicom. Są bezlitośni, bez-rozumni i nie dotrzymują obietnic. W pełni świadomi Bożej kary zaswoje przestępstwa, sami je popełniają i znajdują przyjemność w zachęcaniu do tego innych.

Ocekująca ludzi kara

2’’Dlaczego nam mówisz o takich ludziach?” - zapytacie. Ale wy nie jesteście wcale lepsi. Osądzając tamtych jako złych ludzi, zasługujących nakarę, wydajecie wyrok na siebie, ponieważ popełniacie te same czyny. 2A wiemy, że Bóg w swej sprawiedliwości ukarze każdego, kto dopuszczasię podobnych występków. 3Czy myślicie, że Bóg osądzi i potępi innych ludzi, a wam będzie pobłażać mimo, iż czynicie to samo? 4Czy niezdajecie sobie sprawy z cierpliwości i wielkoduszności, jaką wam okazuje? Czy was to nie zastanawia? Czy nie rozumiecie, że zwleka zwymierzeniem kary, bo chce, byście odwrócili się od swoich grzechów? Okazuje dobroć, aby was skłonić do opamiętania.

5Ale wy nie chcecie słuchać. I tak, trwając w grzechach, przez zatwardziałość gotujecie sobie straszliwą karę. Nadejdzie bowiem dzień gniewu,kiedy Bóg będzie sprawiedliwie sądził cały świat. 6Każdemu wymierzy to, na co zasłużył. 7Ludziom, którzy wytrwale pełnią Jego wolę i zabiegająo Jego uznanie i nieśmiertelność, jaką On oferuje, da życie wieczne. 8Natomiast surowo u-karze tych, którzy sprzeciwiają się Bożej prawdzie ikroczą po drogach zła. Takich dosięgnie gniew Boga. 9Rozpacz i cierpienia czekają wszystkich ludzi żyjących w grzechu, zarówno Żydów jak ipogan. 10Chwała zaś, cześć i pokój ogarnie tych, którzy są Bogu posłuszni, czy to Żydów, czy pogan, ugdyż wszystkich traktuje On jednakowo.

i2,i3,i4,i5Grzech ukarze, gdziekolwiek go znajdzie. Chociaż poganie w ogóle nie znali pisanego prawa Bożego, będzie ich karał, jeśli grzeszą, bow głębi serca wiedzą, co złe, a co dobre. Boże prawa zapisane są bowiem w ich sercach; oskarża ich lub usprawiedliwia własnesumienie. Podobnie i Żydów Bóg ukarze za grzechy, bo mimo że posiadają Jego pisane prawa, nie przestrzegają ich. Wiedzą, co jest słuszne,ale nie czynią tego. Zbawienie zaś jest przeznaczone nie dla tych, którzy wiedzą jak postępować, lecz dla tych, którzy zgodnie z tym żyją.16Bo nadejdzie dzień, gdy na Boży rozkaz Jezus Chrystus będzie sądził tajemne poczynania każdego człowieka, najskrytsze myśli i zamiary. Oto,co przewiduje Boży plan, jaki tu przedstawiam. 17A wy, Żydzi, jesteście zdania, że między wami a Bogiem wszystko jest w porządku, dlate* go żedał wam swoje prawa, Szczycicie się mianem Jego szczególnych ulubieńców, 18Owszem, wiadomo wam, czego: od was wymaga; wiecie, codobre, a co złe, i popieracie dobro, dlatego że od najwcześniejszej młodości uczono was praw Bożych. 19Jesteście tak obeznani z drogą doBoga, że nawet ślepemu moglibyście ją objaśnić. Uważacie siebie nieomal za światłość wskazującą drogę do Niego ludziom zagubionym wciemnościach. 20Sądzicie, że umiecie przewodzić prostym ludziom i że nawet dzieci potraficie nauczać spraw Bożych, gdyż istotnie znacie Jegoprawa; w nich zaś zawarta jest| wszelka wiedza i prawda.

210 tak, pouczacie innych! Dlaczego jednak siebie samych tego nie uczycie?: Innym zabraniacie kraść, ale sami czy nie kradniecie?22Przestrzegacie przed cudzołóstwem, a czy sami go nie popełniacie? Mówicie: ”Nie wolno oddawać czci bożkom”, a czynicie sobie boga zpieniądza.

23Pysznicie się tym, że znacie prawa Boga, ale Go znieważacie, ponieważ je łamiecie. 24Nic więc dziwnego, że Pismo mówi: ”To z waszegopowodu świat bluźni Bogu”.

25Być Żydem - to przywilej, o ile przestrzega się Bożych praw. Jeśli jednak ktoś ich nie przestrzega, w niczym nie jest lepszy od poganina. 26 Ajeżeli poganie przestrzegają praw Bożych, to czy Bóg nie przyzna im wszystkich przywilejów i zaszczytów przeznaczonych dla Żydów?27Naprawdę tacy poganie będą; o wiele lepiej potraktowani niż wy, Żyj dzi, mimo że tak wiele wiecie o Bogu , bo posiadacie Jego obietnice, alenie wypełniacie Jego poleceń.

2sPrawdziwymi Żydami nie są ci, którzy urodzili się w rodzinie żydowskiej, ani nawet ci, których przez obrzezanie włączono do społecznościżydowskiej. "'Prawdziwym Żydem jest ten, kto żyje w zgodzie z Bogiem. Bo Bogu nie zależy na tych, którzy się obrzezują kalecząc ciała. ZależyMu na ludziach o przemienionym sercu i umyśle. Każdy, kto doznał w życiu takiej przemiany, odbierze pochwałę od Boga, chociaż wy mujej odmawiacie.

Korzyści przynależności do narodu żydowskiego

3 Jaki więc pożytek mają ludzie z tego, że są Żydami? Jaką użyteczność posiada żydowskie obrzezanie? Niezaprze-«/alnie wielką, i to podkażdym względem.

Przede wszystkim, to Żydom Bóg powierzył swoje prawa, aby je poznali i stonowali się do nich. 3Jest prawdą, że niektórzy z nich nie dochowaliim wierności, ile czy znaczy to, że z tego powodu Bóg Jiie dotrzyma swoich obietnic w stosunku do tych, którzy Go kochają? 4Oczy-v iście, że nie!Wszyscy na świecie są kłam-■ ;imi, ale Bóg nie kłamie. Czy pamiętnie, co na ten temat mówią psalmy? Nadano tam, że Słowa Boże zawszebędą prawdziwe i słuszne, nawet wtedy gdy k toś usiłuje je podważyć.

s'’’Nasze wiarołomstwo wobec Boga to rzecz dobra - powiadają niektórzy. - Nawe grzechy służą ku dobremu, bo ludzie widząc nasze zło,dostrzegają dobroć (toga. Dlaczego więc nas karze? - pytają jeśli nasze grzechy mogą tylko Mu się przysłużyć?” 6Nic bardziej błędnegol i tkżeBóg mógłby tolerować grzech? < źy wtedy mógłby kogokolwiek po-i . pić? 7Przecież nie mógłby mnie potępić piko grzesznika, gdyby mojanieuczci-i>ść przysparzała Mu chwały i uwypuk-i.ila Jego prawość, tak bardzo różną od moich kłamstw? 8Jeśli przyjmiemy tam-rn tokrozumowania, musielibyśmy twierdzić, że im stajemy się gorsi, tym u dziej podobamy się Bogu! Dlatego ludzie, którzy tak twierdzą, całkiemsłusznie zostaną potępieni. A jednak niektórzy utrzymują, że właśnie ja coś podobnego głoszę.

9Czy wobec tego my, Żydzi, jesteśmy lepsi od pogan? Nie, wcale nie, wykazaliśmy już, że wszyscy bez wyjątku, Żydzi czy poganie, sągrzesznikami. 10Zgadza się to z Pismem, które stwierdza: ’’Nikt nie jest dobry; na całym świecie nie ma ani jednego człowieka bez winy”.

11’’Nikt naprawdę nie kroczy drogami Bożymi, ani tego pragnie”.

12”Wszyscy się odwrócili w swoją stronę i pobłądzili. Nikt nie potrafi właściwie postępować, ani jeden człowiek”

13”Słowa ich są ohydne i plugawe, jak odór otwartego grobu. Ich język - pełen kłamstw. Żądło i śmiercionośny jad tkwi we wszystkim, co mówią.

14Ich usta są pełne przekleństwa i goryczy.

Page 136: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

15Skorzy do zabijania, nienawidzą każdego, kto się z nimi nie zgadza.

16Zostawiają za sobą zniszczenie i nędzę. 17Nigdy nie zaznali poczucia bezpieczeństwa.

18Nie przejmują się Bogiem, ani tym, co o nich myśli”.

19Jeśli Żydzi, którzy mają obowiązek przestrzegania praw Bożych, popełniają złe czyny, nie będą mieć wymówki w dniu Bożego sądu; właściwiecały świat ze wstydem musi uznać swą winę wobec Wszechmocnego Boga.

20Czy teraz rozumiecie? W oczach Boga nikt nie jest w stanie się oczyścić przez spełnianie nakazów Prawa. Im lepiej znamy Boże prawa, tymwyraźniej widzimy, że ich nie przestrzegamy: bo Jego prawa po prostu wykazują naszą grzeszność.

2122Lecz obecnie Bóg wskazał nam inną drogę do nieba, nie poprzez nasze zasługi i usilne przestrzeganie Jego praw. drogę nową, choć wgruncie rzeczy nie jest ona nowa, bo Pismo mówiło o niej już dawno. Teraz Bóg ogłasza, że nas przyjmie, zwolni od kary i uzna za niewinnych,jeśli tylko uwierzymy, że Jezus Chrystus zmazał nasze grzechy. Przychodząc do Chrystusa, możemy olrzymać zbawienie - wszyscy w ten samsposób-bez względu na to, jakimi jesteśmy. 23Istotnie wszyscy zgrzeszyli i nikt nie dorasta do chwalebnego Bożego ideału, 24jednakże Bóguznaje nas za niewinnych, jeśli zaufamy Jezusowi Chrystusowi, który w swojej dobroci darmo usuwa nasze grzechy.

25Bóg posłał bowiem Chrystusa Jezusa, aby na siebie wziął karę za nasze grzechy i uśmierzył Jego gniew. Krew Chrystusa i nasza wiara stałysię wystarczającym środkiem do wybawienia nas od Jego gniewu. Czyniąc to, Bóg postąpił zupełnie sprawiedliwie, chociaż nie karał tych, którzygrzeszyli w minionych stuleciach. Oczekiwał bowiem, że nadejdzie czas, kiedy Chrystus zgładzi grzechy. 26A i teraz Bóg przyjmuje grzeszników natej samej podstawie - ponieważ Jezus zgładził ich grzechy.

Czy słusznie Bóg uwalnia i uniewinnia przestępców? Otóż tak, bo czyni to w o-parciu o ich wiarę w Chrystusa, który u-sunął ich grzechy.

27Czy wobec tego możemy chlubić się własnymi zasługami, które jakoby pomogły nam uzyskać zbawienie? Wykluczone! Dlaczego? Gdyżuniewinnienie zawdzięczamy Chrystusowi i naszej w Niego wierze, a nie własnym dobrym u-czynkom. 28Zbawienie osiągamy więc przez wiarę wChrystusa, a nie przez dobre uczynki.

29Czy tylko Żydów Bóg zbawia w taki sposób? Bynajmniej. Tak samo przyjmuje i pogan. 30Wszystkich traktuje jednakowo. Żydzi lub poganiemający wiarę zostaną uniewinnieni. 31A więc jeśli zbawienia dostępujemy przez wiarę, czy znaczy to, że nie musimy już przestrzegać Bożychpraw? Wręcz przeciwnie! Dopiero wtedy gdy zaufamy Jezusowi, możemy naprawdę być im posłuszni.

Przykład Abrahama

4Jak wyglądała sprawa zbawienia przez wiarę Abrahama, od którego wywodzi się naród żydowski? Czy Bóg przyjął go na podstawie jegodobrych u-czynków? Gdyby tak było, miałby się Abraham czym szczycić. Jednak z

Bożego punktu widzenia nie miał on podstaw do chluby. 3Pismo bowiem mówi, że Abraham uwierzył Bogu i właśnie dlatego Bóg unieważnił jegogrzechy i uznał go za niewinnego.

4,5Czy nie uczynkami zasłużył więc na niebo? Nie, ponieważ zbawienie jest darem; a nie byłoby nim, gdyby można było na nie zasłużyć dobrympostępowaniem. Grzesznicy, którzy uwierzą, że Chrystus wybawił ich od gniewu Boga, będą przez Niego uznani za niewinnych i dostąpiązbawienia, mimo że na nie nie zapracowali.

6Król Dawid tak właśnie opisuje szczęście niegodnego grzesznika usprawiedliwionego przez Boga: ^Błogosławieni ludzie, którym przebaczono izapomniano grzechy”. 8Jak wielka jest radość tych, którym Pan nie wypomni grzechów.

9A teraz rodzi się pytanie: czy błogosławieństwo to odnosi się do ludzi, którzy wierząc w Chrystusa równocześnie przestrzegają praw żydowskich;czy mogą je otrzymać także ci, którzy nie stosują się do żydowskich przepisów, lecz jedynie ufają Chrystusowi? Czyj będzie tak, jak zAbrahamem? Stwierdziliśmy, że błogosławieństwo otrzymał przez wiarę. Czy tylko dzięki wierze? A może również przestrzegałżydowskich przepisów?

10Aby na to odpowiedzieć, postawmy sobie jeszcze jedno pytanie: Kiedy Bóg udzielił błogosławieństwa Abrahamowi? Uczynił to, zanim poddałsię on obrzezaniu i został Żydem.

uBóg przyrzekł mu błogosławieństwo i z powodu jego wiary. Akt obrzezania był tylko świadectwem wiary Abrahama,) dowodem na to, że Bóg jużwcześniej go przyjął, uznając za sprawiedliwego i prawego. Jest więc Abraham duchowym ojcem tych, którzy dostępują zbawienia bezpoddawania się prawom żydowskim. 12Abraham jest również ojcem duchowym Żydów, którzy zostali obrzezani. Stanowi dla nich wyraźny dowódtego, że j nie ten obrzęd ich zbawia, bo Abraham zyskał uznanie Boga tylko dzięki wierze, nim jeszcze został obrzezany.

1 Vest więc jasne, źe Boża obietnica od-inia całej ziemi w posiadanie Abraha-mwi i jego potomkom nie była wyni-ncm przestrzegania przezniego Bożych

■ ;i\v, ale skutkiem jego ufności, że Bóg trzyma obietnicy. 14Jeśli zaś wy nadal

■ if/ymujecie, źe Boże błogosławieństwa ■ryczą wyłącznie tych, którzy na nie ..łużyli, twierdzicie tym samym, że o-

hietnice Boga dane ludziom, którzy mu wierzą, są nic nie warte, a sama wiara -/użyteczna. 15Lecz sprawa przedsta-się następująco: jeśliusiłujemy zdobyć Boże błogosławieństwo i zbawienie v łącznie przez trzymanie się Jego praw, firn ażamy się tylko na Jego gniew, oka-łuje siębowiem, że nie potrafimy spro-w&ć Jego wymaganiom. Tylko wtedy nie i ■ malibyśmy praw, gdyby ich w ogóle nie Kio.

,flBoże błogosławieństwo otrzymuje-i v więc jako dar przez wiarę. Co więcej, steśmy pewni, że je otrzymamy bez rględu na to, czy zachowujemyzwycza-żydowskie, czy nie, o ile tak jak Abra-i« im posiadamy wiarę, bo w dziedzinie i iry jest on ojcem nas wszystkich. < zytamy przecież wPiśmie, źe Bóg u-vnił Abrahama ojcem wielu narodów. Uog przyjmuje wszystkich ludzi bez idędu na narodowość, jeśli tylko Mu rają tak jak

Page 137: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Abraham. Taką obietnicę i il sam Bóg - ten, który ożywia umar-4 ch, a o przyszłych wydarzeniach mówi i aką pewnością jak gdyby jużnastąpiły! 1HI tak, kiedy Bóg obiecał Abrahamo-yna, którego liczni potomkowie mieli ić się potężnym narodem, Abraham u-rzył Bogu, mimo żetaka obietnica via wręcz niemożliwa do spełnienia. 1’onieważ miał wielką wiarę, nie zrażał v tym, że jako prawie stuletni starzec może zostaćojcem, a jego żona Sara * wieku osiemdziesięciu lat nie jest zdol-i urodzić dziecka.

"Nie zwątpił ani przez chwilę. Prze-\ nie, jego wiara i ufność stale wzrasta-21 Był niezbicie przekonany, że Bóg ‘ iw stanie spełnić to, co obiecał.221 ze idędu na wiarę Abrahama Bóg prze-biiczył mu grzechy i uznał za niewinne-

go.

wspaniałe orzeczenie, że dzięki wierze został przyjęty i uniewinniony, wypowiedział Bóg nie tylko o Abrahamie, 24ale i o nas, abyśmy byli pewni,że przyjmie nas tak samo jak Abrahama, jeśli uwierzymy obietnicom Boga, który wskrzesił z martwych Jezusa, naszego Pana, 25Zmarł On zanasze grzechy i zmartwychwstał, aby pojednać nas z Bogiem.

Pokój z Bogiem

5 Teraz więc, kiedy przez wiarę w o-bietnice Boga zostaliśmy przed Nim uniewinnieni, prawdziwy pokój panuje między Nim a nami dzięki temu,co dla nas uczynił nasz Pan Jezus Chrystus. 2Przez wiarę otrzymaliśmy prawo do jego najwyższych względów, jakimi się teraz cieszymy, i zradością oczekujemy dnia, kiedy staniemy się w pełni tacy, jak chce Bóg.

3Potrafimy zachować radość pomimo utrapień i trudności, bo wiemy, że służą dla naszego dobra, ucząc nas cierpliwości. 4Cierpliwość zaśrozwija w nas siłę charakteru, a gdy w chwilach potrzeby z niej korzystamy, pozwala nam to coraz mocniej ufać Bogu, aż w końcu nasza wiara inadzieja staną się niewzruszone. 5Kiedy to osiągniemy, będziemy stać z podniesionym czołem bez względu na o-koliczności, z przekonaniem, żenic nam nie grozi; wiemy bowiem, jak bardzo Bóg nas kocha, i czujemy w sobie tę Jego miłość. Miłość ta pochodzi od Ducha Świętego, któregodał nam Bóg.

6Istotnie, kiedy byliśmy jeszcze zupełnie bezsilni i w sytuacji bez wyjścia, we właściwym czasie przyszedł Chrystus, aby umrzeć za nas ~grzeszników, mimo że nie interesowaliśmy się Nim wcale. 7Gdybyśmy nawet byli dobrzy, trudno byłoby oczekiwać, żeby ktoś zechciał za nasumrzeć, choć i to mogłoby się zdarzyć. 8Ale Bóg okazał nam ogrom swej miłości, wydając Chrystusa za nas na śmierć wtedy, kiedy jeszczebyliśmy grzeszni.

9A jeśli Chrystus gotów był przelać krew za nas, grzeszników, o ileż więcej u-czyni teraz, gdy uznał nas za niewinnych.

Uwolnieni od przepisów 51 2^

^*7 Drodzy bracia w Chry:

/ dzenia żydowskiego, ro; - —V

Z pewnością zachowa nas, usprawiedliwionych swą krwią od przyszłego gniewu Bożego, l0I skoro zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierćJego Syna, będąc jeszcze Jego wrogami, jakież obecnie o-czekują nas błogosławieństwa, gdy jesteśmy Jego przyjaciółmi, a On w nas mieszka!

“Cieszymy się z tego, że poznaliśmy Boga w ten nowy, wspaniały sposób, poprzez śmierć Jezusa Chrystusa, naszego Pana, i że staliśmy sięJego przyjaciółmi.

Przeciwstawienie Chrystusa Adamowi

i2Gdy Adam zgrzeszył, jego grzech przeniknął cały rodzaj ludzki. Zaraził śmiercią cały świat, tak że wszyscy ludzie starzeją się i umierają,ponieważ wszyscy grzeszą. 13Ale chociaż ludzie grzeszyli od czasów Adama do Mojżesza, Bóg nie karał ich śmiercią za łamanie Prawa,ponieważ nie dał im jeszcze wtedy swoich praw i nie oznajmił, czego od nich wymaga. 14Kiedy więc umierali, działo się to nie z powodu ichgrzechów, nie oni bowiem złamali wyraźne Boże prawo tyczące spożywania zakazanego owocu, lecz Adam.

Jakie to przeciwieństwo: Adam i zapowiedziany już wtedy Chrystus! 15Jakaż różnica między grzechem człowieka a Bożym przebaczeniem!

16Jeden grzech Adama na wielu ludzi sprowadził karę śmierci, podczas gdy Chrystus usuwa grzechy i daje ludziom wieczne życie. 17Z powodugrzechu jednego człowieka, Adama, nad wszystkimi ludźmi zapanowała śmierć, jednak ci, którzy przyjmują Boży dar przebaczenia iuniewinnienia, stają się królami życia dzięki jednemu tylko człowiekowi, Jezusowi Chrystusowi. l8Grzech Adama sprowadził na wszystkichpotępienie, ale prawość Chrystusa usprawiedliwia ludzi przed Bogiem, zapewniając im życie. 19Przez nieposłuszeństwo Adama wielu ludzi stałosię grzesznikami, dzięki zaś Chrystusowi, który okazał posłuszeństwo, wielu zostało uniewinnionych.

20Bóg ustanowił przykazania, ażeby uświadomić ludziom, jak bardzo nieposłuszni są Jego prawom. Ale im lepiej w> dzimy swoje grzechy, tymwyraźniejsz staje się Boża łaska, która przynosi nar. przebaczenie. 21 Przedtem grzech panc wał nad wszystkimi ludźmi, prowadzą ich do śmierci,lecz teraz króluje Bo? dobroć, zapewniająca nam życie wieczni i usprawiedliwienie przez Jezusa Chr) stusa, naszego Pana.

Moc niwecząca grzech

6 Czy wobec tego ciągle mamy grze szyć, aby Bóg mógł okazywać na® dobroć i przebaczenie? 2 ^Oczywiście, it nie! Jakże nadal żyć w grzechu,skoro ju nie musimy grzeszyć? Przecież potężnt władza grzechu nad nami została złami na, gdyśmy się nawrócili i zostali ochrze żeni, aby staćsię cząstką Jezusa Chrysti sa. Jego śmierć skruszyła bowiem silę działania naszej grzesznej natury. 4Wrw z Jego śmiercią wasza dawna,

Page 138: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

skłonna dt grzechu natura, została pogrzebana » Nim przez chrzest, A skoro Bóg Ojcif Jego wzbudził do życia swą potęż^ mocą i was obdarzynowym, wspaniały życiem.

5Będąc Jego cząstką, w sensie duch wym umarliście wraz z Nim, a teraz m cie udział w Jego nowym życiu i tak jf On zostaniecie wzbudzeni.6Wasze dai ne, złe pragnienia zostały wraz z Jez sem przybite do krzyża; ta cząstka wasz istoty, która jest skłonna do grzechu ( trzymałaśmiertelny cios. Dzięki ten wasze ciało ulegające grzechowi zosta1 uwolnione spod jego panowania i n musi już pozostawać w jego niewoli.

7Kiedy umieramy dla grzechu, wyzwl lamy się spod jego czaru i ładu. 8Jeśli n sza dawna, skłonna do grzechu natura i marła z Chrystusem,jesteśmy pewni,; będziemy mieć udział w Jego nowym ż] ciu. 9Chrystus powstał z martwych i ji więcej nie umrze. Śmierć nie ma ni Nim żadnejwładzy. 10Umarl tylko ra aby pokonać moc grzechu, ale teraz n wieki żyje w nieprzerwanej łączności Bogiem. “Traktujcie więc swą stal grzesznąnaturę jako martwą i nieczu na grzech, żyjcie natomiast dla Boga pi zostając z Nim w stałym kontakcie prz<

Jezusa Chrystusa, naszego Pana.

12Niechaj grzech nie panuje już więcej nad waszym nędznym ciałem, nie poddawajcie się jego żądzom. 13Niech żadna część waszego ciała niestanie się na-izędziem zepsucia używanym do grze-izenia, lecz powierzcie się Bogu zupełnie, bez reszty! Powstaliście z martwych i w rękachBoga macie być narzędziami, używanymi do Jego zaszczytnych celów.

1 lGrzęch nie musi być waszym panem, gdyż nie podlegacie przepisom Prawa, którymi grzech was zniewala; pozostajecie pod osłoną Bożej łaskii miłosierdzia, jesteście wolni.

15 A jeśli nasze zbawienie nie zależy od przestrzegania Prawa, lecz od przyjęcia łaski Bożej, czy znaczy to, że możemy beztrosko grzeszyć? Nie,w żadnym wypadku!

16Czy nie wiecie, że sami obieracie sobie pana? Możecie obrać grzech, a wraz z nim śmierć, albo posłuszeństwo, a z nim - uniewinnienie. Ten,komu się poddacie, stanie się waszym panem, a wy jego niewolnikami. “Dziękujcie Bogu, że będąc kiedyś niewolnikami grzechu, c^lym sercemprzyjęliście przekazaną wam Bożą naukę. 18I zostaliście uwolnieni spod władzy grzechu - waszego poprzedniego pana, stając sięniewolnikami nowego, to jest sprawiedliwości.

19Posługuję się przykładem niewolników i panów, abyście mnie lepiej zrozumieli: tak jak dawniej byliście niewolnikami grzechu w jego różnychpostaciach, teraz musicie stać się niewolnikami wszystkiego, co słuszne i święte.

20Kiedy byliście niewolnikami grzechu, obce wam było to co dobre i prawe. 'A jaki był tego skutek? Taki, że obecnie wstydzicie się wszystkiego,co robiliś-> ie, a co prowadzi do wiecznej zguby. JTeraz, uwolnieni spod władzy grzechu, jesteście niewolnikami Boga, czego owocem jestświętość i wieczne życie. 23Bo apiatą za grzech jest śmierć, ale Bożym i lar em jest życie wieczne w Jezusie Chry-tusie, naszym Panu.

ba, że Prawo traci swą władzę nad człowiekiem, gdy ten umiera.

2Wyjaśnię to na przykładzie: kobieta zamężna związana jest z mężem wobec prawa aż do śmierci. Jeśli jej małżonek umrze, związek tenprzestaje istnieć i już nie dotyczą jej wymogi prawa małżeńskiego. 3Wtedy, jeśli zechce, może wyjść za mąż za kogo innego. Za życia mężabyłoby to niemożliwe, ponieważ popełniałaby cudzołóstwo, lecz po jego śmierci ma do tego pełne prawo.

4Waszym "mężem”, czyli panem, było Prawo żydowskie. Lecz wy umarliście wraz z Chrystusem na krzyżu, a ponieważ jesteście martwi, niejesteście już, że tak powiem, poślubieni Prawu i nie ma ono nad wami żadnej władzy. Co więcej, gdy Chrystus powstał z martwych, iwy powstaliście z Nim do życia, stając się nowymi ludźmi. Można więc powiedzieć, że ten, który powstał z martwych, stał się waszym’’małżonkiem”. I teraz wy, żyjąc sprawiedliwie, możecie przynosić dobre owoce Bogu. 5Kiedy dochodziła do głosu wasza dawna natura, kierowaływami grzeszne pragnienia, skłaniające was do czynienia tego, czego Bóg zakazał. Wasze życie pełne grzechu rodziło zepsuty owoc śmierci,6Nie potrzebujecie brać sobie do serca żydowskich nakazów i zwyczajów, dlatego że umarliście w ich niewoli, a teraz możecie naprawdę służyćBogu jak należy: nie przez mechaniczne spełnianie określonych nakazów, jak dawniej, ale w zupełnie nowy sposób - całym sercem i umysłem.

7Czy chcę przez to powiedzieć, że Boże prawa są złe? Ależ skąd! Prawo nie jest grzeszne, ale właśnie ono uzmysławia mi mój grzech. Nigdy niewiedziałbym, że w moim sercu tkwi grzech -drzemiące tam złe pragnienia - gdyby nie stwierdzenie Prawa: ”Nie będziesz tolerował w sercugrzesznych pożądań”. 8I kiedy prawo uświadomiło mi grzeszność moich pragnień, wówczas obudziły się we mnie te wszystkie złe pożądania.

Z pewnością zachowa nas, usprawiedliwionych swą krwią od przyszłego gniewu Bożego. 10I skoro zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierćJego Syna, będąc jeszcze Jego wrogami, jakież obecnie o-czekują nas błogosławieństwa, gdy jesteśmy Jego przyjaciółmi, a On w nas mieszka!

11 Cieszymy się z tego, źe poznaliśmy Boga w ten nowy, wspaniały sposób, poprzez śmierć Jezusa Chrystusa, naszego Pana, i że staliśmy sięJego przyjaciółmi.

Przeciwstawienie Chrystusa Adamowi

12Gdy Adam zgrzeszył, jego grzech przeniknął cały rodzaj ludzki. Zaraził śmiercią cały świat, tak że wszyscy ludzie starzeją się i umierają,ponieważ wszyscy grzeszą.13Ale chociaż ludzie grzeszyli od czasów Adama do Mojżesza, Bóg nie karał ich śmiercią za łamanie Prawa,ponieważ nie dał im jeszcze wtedy swoich praw i nie oznajmił, czego od nich wymaga. 14Kiedy więc umierali, działo się to nie z powodu ichgrzechów, nie oni bowiem złamali wyraźne Boże prawo tyczące spożywania zakazanego owocu, lecz Adam.

Jakie to przeciwieństwo: Adam i zapowiedziany już wtedy Chrystus! 15Jakaż różnica między grzechem człowieka a Bożym przebaczeniem!

16Jeden grzech Adama na wielu ludzi sprowadził karę śmierci, podczas gdy Chrystus usuwa grzechy i daje ludziom wieczne życie. 17Z powodugrzechu jednego człowieka, Adama, nad wszystkimi ludźmi zapanowała śmierć, jednak ci, którzy przyjmują Boży dar przebaczenia iuniewinnienia, stają się królami życia dzięki jednemu tylko człowiekowi, Jezusowi Chrystusowi. 18Grzech Adama sprowadził na wszystkichpotępienie, ale prawość Chrystusa usprawiedliwia ludzi przed Bogiem, zapewniając im życie. 19Przez nieposłuszeństwo Adama wielu ludzi stało

Page 139: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

się grzesznikami, dzięki zaś Chrystusowi, który okazał posłuszeństwo, wielu zostało uniewinnionych.

20Bóg ustanowił przykazania, ażeby uświadomić ludziom, jak bardzo nieposłuszni są Jego prawom, Ale im lepiej w: dzimy swoje grzechy, tymwyraźniejsi staje się Boża łaska, która przynosi nar. przebaczenie. 21Przedtem grzech panc wał nad wszystkimi ludźmi, prowadzą; ich do śmierci,lecz teraz króluje Bom dobroć, zapewniająca nam życie wieczna i usprawiedliwienie przez Jezusa Chij stusa, naszego Pana.

Moc niwecząca grzech

6 Czy wobec tego ciągle mamy graj szyć, aby Bóg mógł okazywać nas] dobroć i przebaczenie? 2,3Oczywiście, nie! Jakże nadal żyć w grzechu,skoro j' nie musimy grzeszyć? Przecież potężi władza grzechu nad nami została zła: na, gdyśmy się nawrócili i zostali ochi żeni, aby stać sięcząstką Jezusa Chrysi sa, Jego śmierć skruszyła bowiem si działania naszej grzesznej natury. 4WT| z Jego śmiercią wasza dawna,skłonna grzechu natura, została pogrzebana Nim przez chrzest. A skoro Bóg Ojcii Jego wzbudził do życia swą potęż^| mocą i was obdarzynowym, wspaniały^ życiem.

5Będąc Jego cząstką, w sensie duch wym umarliście wraz z Nim, a teraz mi cie udział w Jego nowym życiu i tak ji On zostaniecie wzbudzeni.6Wasze da^ ne, złe pragnienia zostały wraz z JezAI sem przybite do krzyża; ta cząstka wasafl istoty, która jest skłonna do grzechu trzymałaśmiertelny cios. Dzięki tenil wasze ciało ulegające grzechowi zostań! uwolnione spod jego panowania i n|| musi już pozostawać w jego niewoli.

7Kiedy umieramy dla grzechu, wyzwł lamy się spod jego czaru i ładu. 8Jeśli n& | sza dawna, skłonna do grzechu natura marła z Chrystusem,jesteśmy pewni, będziemy mieć udział w Jego nowym ż#| ciu. 9Chrystus powstał z martwych i j więcej nie umrze. Śmierć nie ma n; Nim żadnejwładzy. 10Umarł tylko «i aby pokonać moc grzechu, ale teraz ji wieki żyje w nieprzerwanej łączności Bogiem. nTraktujcie więc swą sta: grzesznąnaturę jako martwą i nieczu na grzech, żyjcie natomiast dla Boga p zostając z Nim w stałym kontakcie prz<

Jezusa Chrystusa, naszego Pana.

i2Niechaj grzech nie panuje już więcej nad waszym nędznym ciałem, nie poddawajcie się jego żądzom. 13Niech żadna część waszego ciała niestanie się na-izędziem zepsucia używanym do grzeszenia, lecz powierzcie się Bogu zupełnie, bez reszty! Powstaliście z martwych i w rękachBoga macie być narzędziami, używanymi do Jego zaszczytnych celów.

! Grzech nie musi być waszym panem, gdyż nie podlegacie przepisom Prawa, którymi grzech was zniewala; pozostajecie pod osłoną Bożej łaskii miłosierdzia, jesteście wolni.

15A jeśli nasze zbawienie nie zależy od przestrzegania Prawa, lecz od przyjęcia łaski Bożej, czy znaczy to, że możemy beztrosko grzeszyć? Nie,w żadnym wypadku!

16Czy nie wiecie, źe sami obieracie sobie pana? Możecie obrać grzech, a wraz z nim śmierć, albo posłuszeństwo, a z nim | uniewinnienie. Ten,komu się poddacie, stanie się waszym panem, a wy jego niewolnikami. 17Dziękujcie Bogu, że będąc kiedyś niewolnikami grzechu, całymsercem przyjęliście przekazaną wam Bożą naukę, 18I zostaliście uwolnieni spod władzy grzechu - waszego poprzedniego pana, stając sięniewolnikami nowego, to jest sprawiedliwości.

19Posługuję się przykładem niewolników i panów, abyście mnie lepiej zrozumieli: tak jak dawniej byliście niewolnikami grzechu w jego różnychpostaciach, teraz musicie stać się niewolnikami wszystkiego, co słuszne i święte.

20Kiedy byliście niewolnikami grze-1 chu, obce wam było to co dobre i prawe.

1A jaki był tego skutek? Taki, że obecnie wstydzicie się wszystkiego, co robiliście, a co prowadzi do wiecznej zguby. :2Teraz, uwolnieni spodwładzy grzechu,

! jesteście niewolnikami Boga, czego owocem jest świętość i wieczne życie. ^Bo zapłatą za grzech jest śmierć, ale Bożym [ darem jest życiewieczne w Jezusie Chrystusie, naszym Panu.

Uwolnieni od przepisów prawa

7 Drodzy bracia w Chrystusie pochodzenia żydowskiego, rozumiecie chyba, że Prawo traci swą władzę nad człowiekiem, gdy ten umiera.

2Wyjaśnię to na przykładzie: kobieta zamężna związana jest z mężem wobec prawa aż do śmierci. Jeśli jej małżonek umrze, związek tenprzestaje istnieć i już nie dotyczą jej wymogi prawa małżeńskiego, 3Wtedy, jeśli zechce, może wyjść za mąż za kogo innego. Za życia mężabyłoby to niemożliwe, ponieważ popełniałaby cudzołóstwo, lecz po jego śmierci ma do tego pełne prawo.

4Waszym ’’mężem”, czyli panem, było Prawo żydowskie. Lecz wy umarliście wraz z Chrystusem na krzyżu, a ponie waż jesteście martwi, niejesteście już, że tak powiem, poślubieni Prawu i nie ma ono nad wami żadnej władzy. Co więcej, gdy Chrystus powstał z martwych, iwy powstaliście z Nim do życia, stając się nowymi ludźmi. Można więc powiedzieć, że ten, który powstał z martwych, stał się waszym’’małżonkiem”. I teraz wy, żyjąc sprawiedliwie, możecie przynosić dobre owoce Bogu, 5Kiedy dochodziła do głosu wasza dawna natura, kierowaływami grzeszne pragnienia, skłaniające was do czynienia tego, czego Bóg zakazał. Wasze życie pełne grzechu rodziło zepsuty owoc śmierci.6Nie potrzebujecie brać sobie do serca żydowskich nakazów i zwyczajów, dlatego że umarliście w ich niewoli, a teraz możecie naprawdę służyćBogu jak należy: nie przez mechaniczne spełnianie określonych nakazów, jak dawniej, ale w zupełnie nowy sposób - całym sercem i umysłem.

7Czy chcę przez to powiedzieć, że Boże prawa są złe? Ależ skąd! Prawo nie jest grzeszne, ale właśnie ono uzmysławia mi mój grzech. Nigdy niewiedziałbym, że w moim sercu tkwi grzech -drzemiące tam złe pragnienia - gdyby nie stwierdzenie Prawa: ”Nie hędziesz tolerował w sercugrzesznych pożądań”. 8I kiedy prawo uświadomiło mi grzeszność moich pragnień, wówczas obudziły się we mnie te wszystkie złe pożądania.

Nie popełniano by więc grzechu tylko wtedy, gdyby nie istniały żadne prawa.

9I to dlaczego czułem się czysty tak długo, dopóki nie zrozumiałem, czego Prawo rzeczywiście wymaga. Kiedy zaś poznałem prawdę, zdałem

Page 140: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

sobie sprawę z tego, że złamałem prawo i stałem się grzesznikiem skazanym na śmierć. 10A więc w moim przypadku, to dobre Prawo, które miałmi pomóc w życiu, w konsekwencji wydało na mnie wyrok śmierci. nGrzech zwiódł mnie, bo wykorzystał słuszne Boże prawa, aby na mnie wydaćwyrok śmierci. 12Ale wciąż jeszcze, jak widzicie, Prawo samo w sobie pozostało święte, słuszne i dobre.

13Jak to pogodzić? Czy nie Prawo spowodowało mój upadek? A wobec tego, jakże można je uważać za dobre? Nie, to grzech - diabelski twórjest winien; posłużył się tym co dobre, aby mnie potępić. Jakże jest podstępny, zabójczy i bezwzględny! Wykorzystuje do swoich podłych celówdobre prawa Boże. ^Wierny więc, że Prawo jest dobre i że nie ono bywa przyczyną tego stanu, lecz ja sam. Bo jestem istotą cielesną,niewolnikiem zaprzedanym grzechowi, który jest moim panem.

Osobisty dylemat

15Zupełnie nie rozumiem siebie i tego, co czynię: chcę postępować dobrze, a nie robię tego. Czynię zaś to, czego nie chcę, czego wręcznienawidzę. 16Jestem w pełni świadomy, że postępuję źle; uznaję prawa, które jednak łamię, czego dowodem - moje wyrzuty sumienia.17Nie mogę nic na to poradzić, bo właściwie nie ja to czynię, lecz grzech mieszkający we mnie. Jest silniejszy ode mnie i każe mi czynić zło.

18Wiem, że jestem zły, ponieważ moja dawna, grzeszna natura jest na wskroś zepsuta. Nie potrafię się przemóc, aby postępować dobrze,chociaż tego pragnę. 19Potrafię chcieć dobra, ale nie udaje mi się go czynić. Kiedy próbuję zerwać że złem, mimo wszystko je czynię.20Jeśli więc robię to, czego nie chcę, wiadomo, w czym tkwi przyczyna: to grzech wciąż mnie trzyma w swych szponach.

21Pozostaje więc niezaprzeczalnym faktem, że kiedy chcę postępować dobrze., nieodmiennie czynię zło. 22Z głębi serca pragnę wypełniać Bożąwolę, bo chct tego moja nowa natura.

23 24 25Dostrzegam to, że głęboko wc mnie, w moich członkach, istnieje inn< prawo, które walczy z moim rozumem i go zwycięża, czyniąc zemnie niewolnika grzechu, który wciąż tkwi we mnie I mimo, że rozum każe mi być posłusznym sługą Boga, wciąż pozostaję w nićr woli grzechu.Widzicie więc, że mojt nowe życie nakłania mnie, by czynić dobrze, ale moja dawna natura, która nadal jest we mnie, pragnie grzeszyć.Jakże mam sobie z tym poradzić? Któż wyrwij mnie z niewoli tej śmiertelnej natury? Dzięki niech będą Bogu! Dokonał tęgi Jezus Chrystus, naszPan.

8Teraz więc nie grozi już potępienie tym, którzy należą do Chrystusa Ję zusa. 2Życiodajna moc Ducha, którym Jezus mnie obdarzył, wyzwoliłamniej błędnego koła grzechu i śmierci. 3Z sidd grzechu nie zostajemy uwolnieni przeff znajomość Bożych przykazań, bo nm możemy powiedzieć,że ich przestrzegł my. Bóg obrał inny sposób, by nas zh wić. Posłał własnego Syna w ludzku] ale bezgrzesznym ciele, a oddając Go t ofiarę zanasze grzechy, położył kres pł nowaniu grzechu nad nami. 4Dlatego li raz możemy być posłuszni Bożym pr wom, jeśli tylko poddajemy sięDuchom Świętemu, a nie słuchamy już własn starej, zlej natury.

5Ci, którzy ulegają pragnieniom sw ludzkiej natury, żyją tylko dla siebie, le< ci, którzy są posłuszni Duchol Świętemu, przynoszą zadowolenieB< gu. Posłuszeństwo Duchowi Święteir prowadzi do życia i pokoju, podczas gi uleganie starej naturze prowadzi c śmierci. 7Bo nasza dawna,grzeszna n; tura pozostaje w opozycji do Boga; nigc nie była i nie będzie posłuszna Jego pr wom. 8Dlatego też nigdy nie mogą pod< bać sięBogu ci, którzy ulegając swen grzesznemu ”ja”, skłonni są zaspokaja dawne złe pragnienia.

We władzy nowej natury

9Ale wy jesteście inni. Rządzi wami bowiem nowa natura, o ile mieszka w was Duch Boży, I pamiętajcie, że jeśli w kimś nie ma DuchaChrystusowego, w ogóle nie jest on chrześcijaninem. 10Lecz gdy Chrystus w was mieszka, mimo że ciało umrze z powodu grzechu, wasz duchpozostanie żywy dzięki Jego przebaczeniu. 11 Jeśli przebywa w was Duch Boga, który wskrzesił Jezusa z martwych, to i wasze śmiertelne ciałaożywi mocą tego samego Ducha.

12Tak więc, drodzy bracia, jesteście wolni od zobowiązań wobec swej dawnej, grzesznej natury i nie musicie czynić tego, do czego was onanakłania. 13Jeżeli nadal jej ulegacie, błądzicie, czeka was zguba; ale jeśli mocą Ducha Świętego niszczycie ją wraz z jej skutkami, będziecie żyć.l4Bo synami Boga są ci wszyscy, których prowadzi Duch Boży.

15Nie zachowujmy się więc jak zastraszeni niewolnicy, lecz postępujmy jak prawdziwe dzieci Boga, przyjęte do Jego rodziny i wołające: Ojcze,Ojcze! 16Jego I >uch Święty upewnia nas w głębi serc, że naprawdę jesteśmy dziećmi Bożymi.

1 'A skoro jesteśmy Jego dziećmi, mamy leż udział w Jego dziedzictwie, gdyż współdziedziczymy we wszystkim, co llóg przekazał swemu synowiJezusowi. Icśli wszakże mamy mieć udział w Jego ‘hwale, musimy również dzielić z Nim cierpienia.

18A jednak obecne cierpienia są ni-/.ym w porównaniu z chwałą, jaka nas

■ ¿eka. 19Bo całe stworzenie cierpliwie i z nadzieją wyczekuje tego dnia, kiedy Bóg wskrzesi z martwych swoje dzieci.

21 Tego dnia zniknie całe zło świata: os-ty i ciernie, grzech, śmierć i zniszczenie,

■ na całym świecie nastąpi pełne chwały uwolnienie od grzechu, czym już obecnie neszą się Boże dzieci.

7Wiemy bowiem, że nawet przyroda

■ i'Tpi: zwierzęta i rośliny, chorują i giną ■■ oczekiwaniu tego wielkiego wydarzenia. 23I my, chrześcijanie, mimo że posia-: jmy w sobie DuchaŚwiętego, przedmą k przyszłej chwały, również wzdychamy do uwolnienia od bólu i cierpienia. My także niecierpliwie oczekujemy dnia, kiedy wpełni skorzystamy z praw dzieci Bożych, gdy nawet nasze ciała, jakie nam Bóg obiecał, nie będą już ani chorować, ani umierać.

24Jesteśmy zbawieni przez ufność. Ufność zaś polega na oczekiwaniu czegoś, co nam przyobiecano, a czego jeszcze nie mamy, 25bo gdybyśmyto mieli, nie byłaby już nam potrzebna nadzieja ani ufność. Trwanie zaś w ufności, że Bóg spełni to, co się jeszcze nie wydarzyło, uczy nascierpliwego oczekiwania.

Page 141: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

26Podobnie i Duch Święty pomaga nam w pokonywaniu naszej ludzkiej natury; bo często nie wiemy o co, ani jak powinniśmy się modlić. AleDuch Święty modli się za nas w błaganiach, których nie można wyrazić słowami, 27a Ojciec, zgłębiający wszystkie serca, zna zamysł Ducha, którywstawia się za nami zgodnie z Jego wolą.

28Wiemy, że jeśli kochamy Boga i spełniamy Jego oczekiwania, wszystko, co nas spotyka, działa na naszą korzyść.

29Już na samym początku Bóg postanowił, aby ci, którzy do Niego przyjdą -a wiedział, kto to będzie - stali się podobni do Jego Syna, aby był Onpierworodnym spośród braci.

30I kiedy nas wybrał, przywołał do siebie; a gdyśmy przyszli, uniewinnił nas, napełnił dobrocią Chrystusową, zapewnił dostęp do siebie iprzyobiecał udział w swojej chwale.

Bóg jest po naszej stronie

31Czego nam jeszcze potrzeba? Jeśli Bóg jest po naszej stronie, kto może być przeciw nam? 32A ponieważ nie o-szczędził nawet własnegoSyna, lecz poświęcił Go dla nas wszystkich, czy mógłby nam czegokolwiek odmówić?

33Kto ośmieliłby się oskarżać nas, wybranych przez samego Boga? Czy Bóg? Przecież przebaczył nam i pojednał nas ze sobą.

34Kto ośmieli się nas potępić? Jezus Chrystus? Przecież umarł za nas i dla nas zmartwychwstał i zajął najbardziej zaszczytne miejsce u bokuBoga Ojca, aby

teraz wstawiać się za nami w niebiosach.

35Kto może pozbawić nas miłości Chrystusa? Gdy spotyka nas jakiś kłopot lub klęska, kiedy czujemy się osaczeni i zrujnowani, czy znaczy to, żeOn już nas nie kocha? A jeśli jesteśmy głodni, bez pieniędzy lub w niebezpieczeństwie, nawet w obliczu śmierci, czy znaczy to, że Bóg nasopuścił?

36Pismo uczy, że dla Niego powinniśmy być w każdej chwili przygotowani na śmierć; jesteśmy niczym owce przeznaczone na rzeź.

37Ale przezwyciężamy to wszystko dzięki Chrystusowi, który nas tak umiłował, że zechciał za nas umrzeć. 38Jestem pewny, że nic nie zdoła nasodłączyć od Jego miłości. Ani śmierć, ani życie; ani aniołowie, ani żadne moce piekła nie mogą nas Jej pozbawić. Ani troski dnia dzisiejszego,ani obawy o jutro, 39ani miejsce naszego pobytu; czy wysoko w przestworzach, czy w głębinach oceanu; nic nie będzie mogło odłączyć nasod Bożej miłości, jaką Bóg okazał nam posyłając na śmierć Jezusa Chrystusa, naszego Pana.

Page 142: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Dziedzictwo Izraela

9Izraelici! Bracia, rodacy! Jakże pragnę, abyście przyszli do Chrystusa. Nieustannie, dniem i nocą smucę się i boleję nad wami. Zapewniam wasprzed Chrystusem, co może poświadczyć Duch Święty znający moje sumienie, że gotów jestem sam zostać przeklęty - odłączony od Chrystusa,gdyby wam mogło to przynieść zbawienie. 4Bóg dał wam tak wiele, ałe wy nie chcecie Go słuchać. Wybrał was sobie jako szczególny naród iprowadził w obłoku chwały, przyrzekając wiele błogosławieństw. Zostawił wam zasady postępowania na co dzień i powiedział, czego od waswymaga. Nauczył was, jak oddawać cześć, i zostawił wspaniałe o-bietnice. 5Waszymi przodkami są wielcy ludzie Boży, nawet sam Chrystus byłjednym z was, urodził się bowiem jako Żyd - On, który jest władcą wszystkiego i Bogiem, godnym odwiecznej czci,

6Czy cofnął więc Bóg obietnice dane Żydom? Nie, nadal są ważne, ale dotyczą tylko tych, którzy naprawdę są Żydami. Nie każdy człowiekzrodzony w rodzinie żydowskiej jest prawdziwym Żydem. 7I nie każdy wywodzący się od Abrahama jest Jego rzeczywistym dzieckiem. PrzecieżPismo mówi, że obietnice odnoszą się tylko do jednego syna Abrahama, Izaaka, i jego potomków, a przecież Abraham miał także innedzieci. 8Znaczy to, że nie wszystkie dzieci Abra- 1 hama są Bożymi dziećmi, a tylko te, które wierzą obietnicy zbawienia, jaką o-trzymał Abraham.

9Bo Bóg dał obietnicę: ”Za rok ty i Sa- 1 ra będziecie mieć syna”. 1<ul,I2,13Wiele; lat później, gdy Izaak był już żonaty, a jego żona Rebeka miałamu urodzić bliźnięta, przepowiedział jej Bóg, że starszy Ezaw będzie sługą Jakuba, swego bliźniaczego brata, mimo, że ten urodzi się po nim.Wyraził to słowami Pisma: ’’Postanowiłem błogosławić Jakuba, a nie Ezawa”, a powiedział tak, zanim jeszcze dzieci przyszły na świat i mogły u-czynić coś dobrego lub złego. Dowodzi to, że wszystko odbywało się zgodnie i Bożym planem powziętym na początku; liczyło się nie to, co dzieciuczyniły, alei co Bóg postanowił.

14Czy postąpił więc niesprawiedliwie? I Oczywiste, że nie. 15Bóg powiedział przecież Mojżeszowi: ’’Jeśli chcę okazać komuś dobroć, to jąokazuję, a temu,! nad kim zechcę się ulitować, okażę litość”. 16A więc Bożych błogosławieństw nie otrzymuje ten, kto po prostu chce je mieć lubusilnie się o nie stara. Otrzymują je ci, którym Bóg zechce okazać miłosierdzie.

17Przykładem niech będzie faraon. Bóg ustanowił go władcą Egiptu jedynie w tym celu, aby okazać swą boską moc, tak by cały świat mógłusłyszeć o Jego chwalebnym imieniu. i8Widzicie więc, że według swego uznania Bóg jednym okazuje dobroć, a u innych wzbudza niechęć! doposłuszeństwa. 19Dlaczego więc ob-I winią ich za to, że nie słuchają? Czyź nie robią tego, do czego Bóg ich przeznaczył?

20Nie, tak nie można powiedzieć. Jakież mamy prawo krytykować Boga?'

Czy gliniane naczynie może mieć pretensję do garncarza, że je uformował w taki, a nie inny sposób? 21 Kiedy garncarz formuje z gliny naczynie,czy nie może z tej samej bryły zrobić pięknego wazonu na kwiaty i na przykład kubła na śmieci?

22Bóg ma więc pełne prawo okazać swoją potęgę i wywrzeć gniew na tych, którzy zasłużyli na potępienie, choć dotąd cierpliwie ich znosił.23,24Ma też prawo okazać dobroć ludziom, z których uczynił naczynia godne przechowywania bogactw swej chwały, a więc i nam, czy to Żydom,czy poganom, aby wszyscy mogli zobaczyć, jak wielka jest Jego chwała.

25Czy pamiętacie, co mówi proroctwo t >zeasza? Bóg powiada tam, że przygarnie inne dzieci, nie pochodzące z narodu Żydowskiego, i okażeim miłość, choć przedtem nikt ich nie kochał. 26A poganie, o których mówiono, że nie są Jego narodem, będą nazwani synami Boga Żywego.

27Prorok Izajasz obwieszczał Żydom, chociaż będą ich miliony, tylko garstka zostanie ocalona: ^’’Szybko wykona Tan swój wyrok na ziemi,sprawiedliwie zakończy swe dzieło”.

29W innym miejscu Izajasz mówi, że i-dyby Bóg nie zmiłował się nad resztą, wszyscy bez wyjątku Żydzi zostaliby wy-iraceni, tak jak wszyscymieszkańcy Sodomy i Gomory.

3t)Jaki więc płynie z tego wniosek? l aki mianowicie, że Bóg dał poganom Możliwość usprawiedliwienia przez wiarę, chociaż właściwie Boga nieszukali. 1 Żydzi zaś, choć tak bardzo starali się [»rzestrzegać praw Bożych, by pogodzić *ię z Bogiem, swego celu nie osiągnęli. :Dłaczego?Ponieważ usiłowali uzyskać bawienie tylko przez spełnianie naka-ów Prawa i dobre postępowanie, a nie w parciu o wiarę. Potknęli się o”kamień gorszenia”, 33o którym mówi Pismo: ”Na drodze Żydów umieściłem kamień •brązy i wielu się o niego potknie. Kto w mi ego wierzy, nigdysię nie zawiedzie”, N-st tu mowa o Jezusie.

Uwierz i wyznaj

Drodzy bracia, z całego serca pragnę i modlę się, aby naród żydowski dostąpił zbawienia. 2Wiem z jakim zapałem Żydzi służą Bogu, ale jest togorliwość chybiona. 3Nie rozumieją bowiem, że Chrystus umarł po to, aby pogodzić ich z Bogiem. Przestrzegają żydowskich praw i zwyczajówusiłując swoim dobrym postępowaniem pozyskać Bożą przychylność, ale nie jest to droga zbawienia, jaką wyznaczył Bóg. 4Nie rozumieją, żeludzie ufający Chrystusowi o-trzymują od Niego to wszystko, co Żydzi usiłują zdobyć przez zachowywanie Jego praw. Chrystus położył kres tymwysiłkom.

5Mojżesz napisał przecież, że tylko ten mógłby uzyskać przebaczenie i zbawienie, kto przez całe życie byłby doskonały, oparł się wszelkimpokusom i ani razu nie zgrzeszył.

6Ale zbawienie pochodzące z wiary wyraża się słowami: ”Nie trzeba przeszukiwać niebios, aby znaleźć Chrystusa i sprowadzić na ziemię, gdziemógłby nam pomóc”, i: 7”Nie trzeba zstępować do otchłani śmierci, aby Chrystusa wskrzesić do życia”,

8Zbawienie, które otrzymuje się przez zaufanie Chrystusowi, jest w zasięgu każdego z nas, i to właśnie głosimy. Jest blisko, w naszym sercu i wnaszych ustach. 9Bo jeśli własnymi ustami powiesz innym, że Jezus Chrystus jest twoim Panem, i w sercu uwierzysz, że Bóg wzbudził Go zmartwych, zostaniesz zbawiony. 10Człowiek dostępuje bowiem pojednania z Bogiem, gdy wierzy swym sercem, a ustami potwierdza swe

Page 143: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

zbawienie, wyznając to innym ludziom. uCzy Pismo nie mówi, że ten, kto wierzy w Chrystusa, nigdy się nie zawiedzie?

12Żydzi i poganie traktowani są tutaj jednakowo, wszyscy mają tego samego Pana, a On hojnie obdarza swymi bogactwami tych, którzy Go o nieproszą. I3Każdy, kto wezwie imienia Pana, zostanie zbawiony.

l4Ale jak mogą ludzie prosić o zbawienie, jeśli nie wierzą w Jezusa? A jak mogę uwierzyć, jeśli nigdy o Nim nie słyszeli? Nie mogą zaś usłyszeć,zanim im ktoś o Nim nie opowie. 15Aby ten ktoś mógł pójść i powiedzieć, wpierw musi zostać posłany według słów Pisma: ”0, jak piękne są nogitych, którzy głoszą e-wangelię pokoju z Bogiem i przynoszą radosne nowiny o tym co dobre”. Innymi słowy: Jak mile widziani są ci,którzy przychodzą z Bożą dobrą nowiną!

16Lecz nie każdy, kto słyszy dobrą nowinę, staje się jej posłuszny, bo już prorok Izajasz powiedział: ’’Panie, czy uwierzył mi ktoś, gdy głosiłem?”17Wiara rodzi się ze słuchania dobrej nowiny o Chrystusie.

18A co z Żydami, zapytacie? Czy nie słyszeli Bożego słowa? Tak, zaniesiono je przecież wszędzie tam, gdzie mieszkają; dotarło aż do krańcówziemi. 19A czy zrozumieli, że Bóg obdarzy zbawieniem innych ludzi jeśli oni je odrzucą? Na pewno, bo już w czasach Mojżesza mówił Bóg, żepobudzi swój naród do zazdrości i spróbuje ich poruszyć okazując swe zbawienie nierozumnym narodom pogańskim. 20Izajasz zaś odważył siępowiedzieć, że Boga znajdą ludzie, którzy Go nawet nie szukali.

21Przez cały czas Bóg wyciągał swe ręce do Żydów, ale oni wciąż Mu się sprzeciwiali i nie chcieli do Niego powrócić.

Bóg nie odrzucił swego ludu

n Pytam więc, czyżby Bóg opuścił Żydów, swój naród? Bynajmniej! Przecież ja sam jestem Żydem, potomkiem Abrahama, z rodu Benjamina,

2 3Bóg nie porzucił wybranego przez siebie narodu. Czy pamiętacie, co na ten temat czytamy w Piśmie? Jak prorok Eliasz żalił się Bogu, żeŻydzi pozabijali proroków i porozwalali Jego ołtarze? Eliasz sądził, że w całym kraju jedynie on jeszcze kocha Boga, a i jego chcieli zabić.

4Ale cóż mu Bóg odpowiedział? ”Nie jesteś sam. Posiadam jeszcze siedem tysięcy takich, którzy mnie kochają i nie pokłonili się bożkom”.

5Podobnie jest i dzisiaj. Nie wszyscy

Żydzi odwrócili się od Boga; jest garstka, która dostąpi zbawienia, a którą Bóg wybrał w swej dobroci i łaskawości. 6Jeśli więc ludzie otrzymujązbawienie dzięki łasce Bożej, to nie ze względu na własne dobre postępowanie, gdyż wtedy dar zbawienia przestałby być darem. Nie otrzymujesię przecież za darmo tego, na co się zasłużyło.

7Sytuacja jest więc taka: większość Żydów nie znajduje przychylności Bożej, choć o nią zabiega. Znalazło zaś ją niewielu tych, których Bóg wybrał,lecz oczy innych zostały zaślepione, właśnie o nim mówi Pismo; że Bóg sprowadził na nich ospałość, zamknąwszy im oczy i uszy, aby nie pojęlitego, co im. mówimy o Chrystusie. I tak się dzieje aż po dzień dzisiejszy.

90 tym samym mówi Dawid: ’’Niechaj dobre jedzenie i inne dostatki utwier-i dzają ich w złudnym mniemaniu, że między nimi a Bogiem panujezgoda. Niech te dobrodziejstwa zwrócą się przeciwko nim i zniszczą ich, bo na to zasłużyli. 10Niechaj się zaćmią ich oczy, i aby nie mogli widzieć,i niech zawsze chodzą zgarbieni, przytłoczeni wielkim brzemieniem”.

nCzy oznacza to, że Bóg na zawsze od-1 rzucił Żydów, swój naród? Oczywiście, że nie. Postanowił jednak udostępnić zbawienie poganom, abykiedyś Żydzi im pozazdrościli i zapragnęli Bożego zbawienia dla siebie. 12A teraz pomyślcie: jeśli upadek Żydów i odrzucenie przez nich Bożegozbawienia przyniosło korzyść całemu światu, to jak wielkie błogosławieństwo stanie się jego udziałem, kiedy i Żydzi przyjdą do Chrystusa!

13Jak wiecie, Bóg wysłał mnie jako a-i postoła specjalnie do was pogan. Przy każdej okazji przypominam to Żydom 14w nadziei, że wzbudzę wnich pragnienie posiadania tego, co macie wy, poganie. I może w ten sposób przynajmniej niektórych z nich uratuję. 15Kiedy Bóg się od nichodwrócił, tym samym zwróci! się do reszty świata ofiarując mu zbawienie. A jak to będzie wspaniale, kiedy i Żydzi przyjdą do Chrystusa. Będzietofl tak, jak gdyby ludzie umarli wracali do W

życia. 16A skoro Abraham i prorocy są ludźmi Bożymi, takimi również będą ich dzieci. Bo jeśli święte są korzenie drzewa, to i gałęzie będąświęte.

17Ale niektóre gałązki z drzewa Abrahama - niektórzy Żydzi - zostały odłamane. A wy, poganie, jesteście gałązkami dzikiej oliwki wszczepionymiw oliwkę szlachetną. W ten sposób czerpiąc z obfitego pokarmu Bożego Jego o-Iiwnego drzewa, teraz i wy korzystacie z błogosławieństwaobiecanego Abrahamowi i jego dzieciom.

18Zajęliście miejsce odłamanych gałązek, nie macie więc prawa się tym chlubić. Pamiętajcie, że przedstawiacie sobą jakąś wartość tylkodlatego, że stanowicie część Bożego drzewa. Poza tym jesteście zaledwie gałązkami, a nie jego korzeniem.

I9Może ktoś powiedzieć, że nie jest chyba taki bezwartościowy, skoro odłamano tamte gałązki, aby mu zrobić miejsce.

20Nie wolno tak mówić! Nie zapomija-ie, że poprzednie gałązki, czyli Żydzi, /ostały odłamane dlatego, że nie wierzyli oni Bogu, a was włączonotylko dlatego, >o wierzycie. Nie pysznijcie się, ale pokorni i wdzięczni żyjcie w bojaźni Bożej. 'Jeśli bowiem Bóg nie oszczędził gałązek, którezawsze tam rosły, to i was nie oszczędzi.

Bóg dotrzymuje swych obietnic

“Zwróćcie uwagę na to, jak bardzo

Page 144: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

i tóg jest łaskawy, a jednocześnie surowy:

ii rdzo srogi dla nieposłusznych, lecz bardzo dobry dla was, o ile Mu ufacie nie I irzestając Go kochać. W przeciwnym razie i wy zostaniecieodcięci. 23A Żydzi, ¡r li porzucą swą niewiarę i powrócą do Koga, zostaną ponownie wszczepieni w

dachetne drzewo, gdyż Bóg jest w sta-tego dokonać.

4Skoro was, dzikie gałązki oliwne, Kog zechciał wszczepić w swe dobre li/ewo (czego się właściwie nie robi), czyż tym bardziej nie zechce znowuwsz-n pić w nie Żydów, którzy znajdowali n. tam uprzednio?

Drodzy bracia, chcę was uchronić od

zarozumiałości, dlatego wyjawiam tajemnicę: Jest prawdą, że sprzeciw niektórych Żydów wobec ewangelii będzie trwać jedynie do czasu, ażprzyjdą do Chrystusa wszyscy poganie, którzy Go szukają. 26A wtedy cały Izrael zostanie zbawiony.

Czy przypominacie sobie, co o tym mówili prorocy? '’Przyjdzie z Syjonu Wybawiciel i odwróci Żydów od wszelkiej bezbożności. 27W tym czasie,jak przyrzekłem, zgładzę ich grzechy”.

^Obecnie wielu Żydów jest wrogami ewangelii, nienawidzą jej. Jest to korzystne dla was, bo dzięki temu was, pogan, obdarzył Bóg swoimidarami. Jednak nadal miłuje On Żydów z powodu obietnicy, jaką dał Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi . 29Gdyż nie mogą zostać cofnięte anidary, ani wezwanie Boże. Bóg nigdy nie łamie danego słowa. 30Niegdyś to wy buntowaliście się przeciw Bogu, ale teraz, ponieważ Żydziodrzucili jego dary, Bóg wam okazał miłosierdzie. 31Obecnie Żydzi są jego przeciwnikami, lecz kiedyś i oni skorzystają z okazanego wammiłosierdzia. 32Bóg wszystkich ludzi poddał pod działanie grzechu, żeby nad wszystkimi jednakowo się zmiłować.

33Jak wspaniały jest nasz Bóg! Jak niezgłębione Jego mądrość, wiedza i bogactwo! Jak niedościgłe Jego decyzje i sposoby działania! 34Któż znas ogarnie myśli Pana? Kto posiada na tyle wiedzy, aby stać się Jego doradcą? 35Albo kto potrafi tak obdarować Boga, by Godo czegokolwiek zobowiązać?

36Wszystko przecież pochodzi od Boga. Wszystko żyje dzięki Jego mocy i wszystko istnieje dla Jego chwały. Jemu niech będzie chwała nawieki!

Używanie darów otrzymanych od Boga

Błagam was zatem, drodzy bracia, abyście oddali swe ciała Bogu. Niech będą ofiarą żywą, świętą, przyjemną dla Boga. Czy to zbyt wygórowaneżądanie, gdy uświadomimy sobie wszystko, co On dla nas uczynił? 2Nie naśladujcie stylu życia i zwyczajów tego świata, ale stańcie się innymi,nowymi

ludźmi, których cechuje świeżość w sposobie myślenia i działania. Dowiecie się wtedy z własnego doświadczenia, ile zadowolenia przynosi życiewedług Bożych

zasad.

3Jako sługa Boży ostrzegam was: oceniajcie siebie uczciwie, określając własną wartość według zasobu wiary udzielonej przez Boga. 4,5CiałoChrystusa, podobnie jak nasze, składa się z wielu członków. Każdy z nas będąc członkiem ciała, pełni określone czynności, jest więc niezbędnydo jego prawidłowego funkcjonowania. Wszyscy należymy do siebie nawzajem i jesteśmy sobie potrzebni.

6Każdego z nas Bóg uzdolnił do jakiegoś określonego zadania. Jeśli więc dał ci zdolność prorokowania, to odważnie prorokuj, o ile wystarcza ciwiary do przyjęcia słowa od Boga. 7Jeśli masz służyć innym, czyń to sumiennie. Jeśli jesteś nauczycielem, nauczaj dokładnie. 8Duszpasterz niechdba o to, aby jego słowa dodawały otuchy i pokrzepienia. Jeśli Bóg dał ci dobre materialne, bezinteresownie wspieraj innych. Jeśli Bóg u-czyniłcię odpowiedzialnym za pracę innych, traktuj swój obowiązek poważnie. Ci, którzy przynoszą cierpiącym pociechę, winni to robić zchrześcijańską serdecznością i radością.

’Miłujcie innych szczerze, a nie dla pozoru. Bądźcie wrogami zła. Opowiadajcie się zawsze po stronie dobra. 10Okazuj-cie sobie wzajemniebraterską miłość i szacunek. nNie popadajcie w lenistwo, ale z całym zapałem służcie Panu.

12Z radością oczekujcie tego, co Bóg przygotował dla was w niebie. Cierpliwie znoście udręki i módlcie się wytrwale, 13Wspomagajcie dzieciBoże, jeśli są w potrzebie. Zawsze bądźcie gościnni.

14Nie przeklinajcie tych, którzy was prześladują z powodu waszej wiary w Chrystusa; módlcie się o Boże błogosławieństwo dla nich. 15Gdy innisię cieszę i wy cieszcie się z nimi. Jeśli są smutni, podzielajcie ich smutek. 16Żyjcie ze sobą w zgodzie. Nie bądźcie zarozumiali, ale zabiegajcieo przyjaźń prostych ludzi. I nie wyobrażajcie sobie, źe wszystko już wiecie.

17Nie odpłacajcie złem za zło. Postępujcie tak, aby wasza uczciwość była oczywista dla wszystkich. i8Unikajcie konfliktów; na ile tylko to od waszależy, ze wszystkimi żyjcie w pokoju.

19Drodzy przyjaciele, nie mścijcie się za swoje krzywdy. Pozostawcie to Bogu. bo powiedział, że odpłaci tym, którzy na to zasługują. '“Raczej jeśliwasz wróg jest głodny, dajcie mu jeść, jeśli spragniony, dajcie mu pić. Czyniąc tak ”zgamiecie rozżarzone węgle na jego głowę”. Innymi słowy,będzie się wstydzić tego, co wam uczynił. 21Nie poddawajcie się złu, lecz przezwyciężajcie je czyniąc dobrze.

Chrześcijanie winni być lojalnymi obywatelami

Bądźcie posłuszni władzy, ponieważ sam Bóg ją ustanowił. Nie ma takiej zwierzchności, która by nie pochodziła od Boga. 2A więc ci, którzy

Page 145: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

nie przestrzegają praw swego kraju, nieposłuszni są Bogu i sami na siebie ściągają karę. 3Bo ludzie sprawujący władzę, nie są postrachem dlatych, którzy postępują właściwie. Zawsze będzie się ich obawiać ten, kto źle postępuje. Jeśli więc nie chcecie żyć w strachu, czyńcie dobrze,a będziecie żyć w spokoju. 4Bóg ustanowił Stróży prawa dla waszego dobra. To normalne, źe lękacie się, jeśli czynicie coś złego, ponieważmogą was ukarać, W tym właśnie celu ich Bóg ustanowił. 5Bądźcie więc im podporządkowani z dwóch powodów: aby uniknąć kary, ale teżdlatego, że nakazuje wam to wasze sumienie. tych samych powodów płaćcie podatki. Urzędnicy państwowi muszą bowiem mieć utrzymanie,aby mogli pełnić zleconą im przez Boga służbę. ’Oddawajcie więc każdemu, co mu się należy; chętnie płaćcie podatki, bądźcie posłusznizwierzchnikom, szanuj* cie wszystkich, których należy szanować,

8Nikomu nie bądźcie nic dłużni, z wyjątkiem miłości do bliźnich; ten dług spłacajcie całe życie! Jeśli będziecie okazywać miłość, spełniciewszystkie wymagania Bożego prawa. ’Ten, kto kocha bliźniego jak samego siebie, nie będzie chciał go skrzywdzić, a więc oszukać, o-

kraść, czy też zabić. Nie będzie chciał grzeszyć z jego żoną, ani nie będzie chciał wziąć niczego z jego mienia; nie u-czyni niczego, co jestnapiętnowane w Dziesięciu Przykazaniach. Wszystkie te przykazania streszczają się w tym, aby kochać bliźniego jak samego siebie. 10Miłośćnikomu nie czyni nic złego, dlatego w pełni zaspokaja wszystkie Boże wymagania. Jest to jedyne prawo, jakiego wam potrzeba.

1 istnieje jeszcze inny powód do tego, aby żyć właściwie: czas upływa i sami wiecie, jak jest późno. Obudźcie się, bo przyjście Pana bliższe jestobecnie niż w dniu, w którym uwierzyliśmy. 12,13Noc już ustępuje i wkrótce nadejdzie dzień Jego powrotu. Odrzućcie więc uczynki ciemności iwłóżcie zbroję sprawiedliwego życia, jak winni czynić wszyscy, którzy żyją w świetle dnia. W każdym działaniu bądźcie uczciwi, aby nikt niemiał zastrzeżeń do waszego postępowania. Nie trwońcie czasu na hulanki i pijaństwo, nie wikłajcie się w cudzołóstwo, pożądania, spory czyzazdrości. l4Przyj-mijcie naturę Pana Jezusa Chrystusa i nie szukajcie okazji, żeby zaspokajać złe pożądliwości ciała.

Nie krytykujcie się wzajemnie

Jeśli zechce się do was przyłączyć brat o słabej wierze, przyjmijcie go serdecznie. Nie krytykujcie go za odmienne poglądy. 2Nie sprzeczajcie sięz nim o to, czy można spożywać mięso zwierząt ofiarowanych bożkom. Niektórzy są przekonani, że to nie ma znaczenia, lecz inni, o słabszejwierze, uważają to za coś złego, i zamiast mięsa wolą jeść jarzyny, 3Jedzący takie mięso nie powinni pogardzać tymi, którzy go nie jedzą. A ten,który go nie je, niech nie o-skarża tego, kto je spożywa, ponieważ i jednych, i drugich przyjął Bóg do grona swoich dzieci, 4Są sługami Boga, anie ludzi, i przed Nim będą odpowiedzialni, a nie przed wami. Niechaj On sam osądzi, czy postępują właściwie, czy nie. Bóg potrafi nakłonić ichdo czynienia tego co słuszne.

5Jedni sądzą, że chrześcijanie powinni uznawać święta żydowskie i te dni szczególnie poświęcić Bogu, inni zaś twierdzą, że nie jest tokonieczne, ponieważ każdy dzień w równym stopniu należy do Boga. Tego rodzaju kwestie każdy powinien rozstrzygnąć we własnym sumieniu.6Jeśli oddajesz cześć Panu w jakieś szczególne dni, czynisz to dla Jego chwały, a więc postępujesz dobrze. Tak więc słusznie postępuje ten, ktoje mięso i jest za nie wdzięczny Bogu. Kto zaś mięsa nie je, również chce się Panu podobać i jest Mu wdzięczny. 7Nie jesteśmy panami własnegożycia, aby żyć lub umierać tak, jak nam się podoba. 8Czy żyjemy, czy umieramy jesteśmy naśladowcami Pana, należymy do Niego. 9Chrystusumarł i powstał z martwych właśnie po to, aby być Panem naszego życia i naszej śmierci.

10Nie macie prawa krytykować brata, ani nim pogardzać. Pamiętajcie, że każdy z was stanie przed Bożym sądem. ilCzytamy przecież:’’Przysięgam na swoje życie - mówi Pan - że ugnie się przede mną każde kolano, a każdy język uczci Boga”. 12A zatem każdy z nas zda Bogurachunek za siebie. 13Nie krytykujcie się więc wzajemnie. Starajcie się natomiast żyć tak, aby nie potknął się wasz brat i nie upadł. Unikajcietego, co u-waża za złe.

14Jeśli chodzi o mnie, to w oparciu o autorytet Pana Jezusa jestem całkowicie przekonany, że jedzenie mięsa, w gruncie rzeczy nie jest niczymzłym. Ale jeśli ktoś uważa to za złe, nie powinien tego robić, bo postąpi niezgodnie ze swoim sumieniem. 15Nie kierujecie się miłością, jeżelispożywacie coś, co wzbudza niepokój waszego brata. Nie dopuśćcie, by wasz pokarm zaszkodził bratu, za którego umarł Chrystus. 16Nie czyńwięc niczego, za co by ciebie osądzono, nawet jeśli jesteś przekonany o słuszności swego postępowania. 17Bo przecież dla nas, chrześcijan, niejest ważne, co jemy czy pijemy, lecz Królestwo Boże, czyli zasiewanie dobroci, pokoju i radości pochodzącej od Ducha Świętego. 18Jeśli wten sposób służymy Chrystusowi, podobamy się Bogu i ludziom. 19Starajcie się więc, aby wszystko sprzyjało pokojowi; wza-

je mnie troszczcie się o swój wzrost duchowy .

^Nie niszczcie Bożego dzieła dla kawałka mięsa. Pamiętajcie, źe mięso samo w sobie nie jest niczym złym, ale staje się źródłem zła, jeśli z tegopowodu ktoś się gorszy i potyka. 21Dobrze więc zaniechać spożywania mięsa, picia wina i tego wszystkiego, co uraża naszego bratalub prowadzi go do grzechu. 22Możecie mieć przekonanie, źe to, co robicie, nie jest niczym złym w oczach Bożych, ale zachowajcie dla siebie toprzekonanie; nie popisujcie się taką wiarę przed tymi, których by to uraziło. Szczęśliwy człowiek, który ze względu na innych nie czyni tego, cojemu wydaje się całkiem właściwe. 23Ale jeśli ktoś uważa, że to, co chce zrobić, jest złe, nie powinien tego czynić. Jeśli to zrobi, zgrzeszy,ponieważ coś, co uważa za złe, dla niego jest rzeczywiście złe. Gdy czynimy coś, o słuszności czego nie jesteśmy przekonani, grzeszymy.

Nawet jeśli sądzimy, że nie sprawia to Panu różnicy, nie powinniśmy postępować tak, by przynosić zadowolenie wyłącznie sobie. Mamy bowiemobowiązek nieść brzemię liczenia się z wątpliwościami i obawami innych ludzi, którzy mogą uważać nasze postępowanie za coś złego. Raczejchciejmy zadowalać innych niż samych siebie, i czyńmy to, co służy ich dobru, bo wtedy wzmocnią się w Panu. 3Bo i Chrystus nie starał sięzadowalać siebie samego. Psalmista mówi, że przyszedł po to, aby cierpieć, znosząc zniewagi ze strony przeciwników Pańskich. ^o co dawnonapisano w Piśmie, ma nas nauczyć cierpliwości i dodać otuchy, abyśmy z nadzieją oczekiwali dnia, gdy Bóg rozprawi się ze śmiercią i zgrzechem.

5Niechaj Bóg, który udziela cierpliwości, wytrwałości i pociechy, pomoże wam żyć we wzajemnej zgodzie i przejawiać postawę Chrystusa wewzajemnych kontaktach. 6Wtedy wszyscy jednomyślnie będziemy mogli wielbić Pana, oddając chwałę Bogu, Ojcu Pana naszego Jezusa

Page 146: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Chrystusa.

Powód do radości pogan

7Bądźcie życzliwi dla innych ludzi, tak jak Chrystus życzliwie was przygarnął, a przysporzycie tym chwały Bogu. Pamiętajcie, że Jezus Chrystusprzyszedł do Żydów, aby dowieść, że Bóg dotrzymuje obietnic. Pamiętajcie, że przyszedł również dlatego, aby i poganie mieli dostęp dozbawienia i aby ich dziękczynienia przydały Bogu chwały za Jego miłosierdzie. O tym właśnie pisał psalmista: ’’Dlatego będę ciebie wielbićpośród pogan i śpiewem chwalić Twoje imię”.

10W innym zaś miejscu: ’’Radujcie się o poganie razem z Jego żydowskim narodem”.

11A jeszcze gdzie indziej: ’’Chwalcie Pana, wszystkie narody, niechaj wszyscy Go wielbią”.

12Prorok Izajasz powiedział: ’’Przyjdzie potomek z domu Jessego i będzie królem nad poganami; tylko w Nim będą pokładać swą nadzieję”.

13Modlę się więc za was, poganie, aby Bóg dawca nadziei, w którego wierzycie, obdarzył was radością i pokojem. Proszę, aby was przepełniłnadzieją przez moc Ducha Świętego, który w was przebywa.

14Wiem, drodzy bracia, że pełni jesteście dobrych uczuć i że wiecie o wszystkim tak dobrze, że możecie innych u-czyć.

15,J6Nie wahałem się jednakże zwrócić waszej uwagi na tych kilka spraw, bo wiem, że wystarczy tylko wam o tym przypomnieć. Dzięki łasceBożej, jestem specjalnym wysłannikiem Jezusa Chrystusa do was, pogan, a moim zadaniem jest nieść wam ewangelię i przedstawić Bogu jakowonną ofiarę was, oczyszczonych i uświęconych przez Ducha Świętego. 17Mam więc prawo czuć się choć trochę dumny z tego, czegoJezus Chrystus dokonał przeze mnie. lsNie ośmielam się oceniać, z jakim skutkiem używał On innych ludzi, ale wiem jedno: użył mnie, aby poganzjednać dla Boga. 19Pozyskiwałem ich zarówno słowem, jak i przykładnym życiem i dzięki cudom, które Bóg czynił przeze mnie dla

potwierdzenia ewangelii. Wszystko zaś działo się przez moc Ducha Świętego. W ten sposób od Jerozolimy aż po Iłlirię rozgłosiłem ewangelię oChrystusie.

20Zawsze zależało mi jednak na tym, aby głosić Chrystusa tam, gdzie wieść o Nim jeszcze nie dotarła, a nie pracować w zborach założonychprzez innych. 21 Sprawdziły się w moim przypadku słowa Izajasza, że ci, którzy nigdy nie słyszeli o imieniu Chrystusa, przejrzę i zrozumieją. 22I towłaśnie było powodem, dla którego was jeszcze nie odwiedziłem.

23Ale skończyłem już tutaj swą pracę i nareszcie, po tak wielu latach, gotów jestem przyjść do was. 24Zamierzam bowiem wybrać się do Hiszpaniii po drodze chcę zatrzymać się w Rzymie. Po krótkim pobycie u was, gdzie spodziewam się spędzić wiele radosnych chwil, będę mógł wyruszyćw dalszą podróż.

Udzielanie pomocy chrześcijanom w potrzebie

25Zanim jednak to nastąpi, muszę udać się do Jerozolimy i zanieść dar dla tamtejszych chrześcijan żydowskich. 26Jak wiecie, chrześcijanie wMacedonii i Achai zebrali ofiarę dla wiernych w Jerozolimie, którzy cierpią prawdziwy niedostatek.

27Zrobili to z wielką radością, bo czują się dłużni wobec jerozolimskich chrześcijan, bo właśnie ze zboru w Jerozolimie dotarła do nich wieść oChrystusie. Skoro więc otrzymali od nich wspaniały, duchowy dar ewangelii, chcą się odwdzięczyć posyłając w zamian przynajmniej pomocmaterialną. ^Gdy tylko przekażę te pieniądze i do końca doprowadzę tę sprawę, przybędę do was jadąc do Hiszpanii. 29I jestem przekonany,że Pan pozwoli mi przynieść wam wielkie bl ogosł awieństwo,

Potrzebuję jednak waszych modlitw. Proszę was, na Pana Jezusa Chrystusa i w imię miłości do mnie, udzielonej wam przez Ducha Świętego,módlcie się wraz ze mną za moją pracę. 3iMódlcie się o moje bezpieczeństwo w Jerozolimie, gdy natknę się na tych, którzy nie są chrzęścilinami. Módlcie się też, żeby tamtejsi chrześcijanie zechcieli przyjąć pomoc pieniężną, jaką im niosę. 32Wtedy, jeśli Bóg pozwoli, przybędę do wasz radością w sercu, abyśmy mogli nawzajem się pokrzepić,

33 A Bóg, który jest źródłem pokoju, niechaj pozostanie z wami wszystkimi. Amen!

Pozdrowienia

Wkrótce odwiedzi was Feba, wierna chrześcijanka z miasta Kenkry. Ofiarnie pracowała w tamtejszym zborze. Przyjmijcie ją serdecznie jakosiostrę w Panu. Okażcie jej wszelką możliwą pomoc, wielu bowiem chrześcijan wspomagała w potrzebie i mnie również. Przekażcie mojepozdrowienia Pryscyllii i Akwili. Byli moimi współpracownikami na niwie Chrystusa Jezusa. 4Dla mnie narażali się nawet na śmierć. A nie tylkoja mam wobec nich dług wdzięczności, ale i wszystkie kościoły pogańskiego pochodzenia.

Pozdrówcie ode mnie wszystkich, którzy przychodzą na nabożeństwa w ich domu. Pozdrowienia dla drogiego mi Epeneta, który jako pierwszy wAzji został chrześcijaninem. Pozdrawiam też Marię, która tak pracowicie nam pomagała. 7Także Andronika i Juniasa, moich rodaków, którzy bylize mną w więzieniu. Cieszą się oni szacunkiem apostołów i wcześniej niż ja stali się chrześcijanami. Przekażcie pozdrowienia Amp-liatowi,którego miłuję jako jedno z dzieci Bożych, 9i Urbanowi - naszemu współpracownikowi, i memu drogiemu Stach ysowi.

10Poza tym jest tam jeszcze Apelles, człowiek prawy, miły Chrystusowi. Pozdrówcie go ode mnie i przekażcie moje najlepsze pozdrowieniapracującym w domu Arystobula. 1 Pozdrówcie mego rodaka, Herodiona, i wierzących niewolników w domu Narcyza. 12Pozdrawiam służebnicePańskie Tryfenę i Tryfozę i miłą Persydę, która się tyle trudziła dla Pana. ^Pozdrówcie ode mnie Rufusa, wybrańca Pańskiego, i jego matkę,która i dla mnie była jak prawdziwa matka. 14Przekażcie też moje pozdrowienia A-synkrytowi, Flegontowi, Hermesowi, Patrobie, Hermasowi ipozostałym braciom, którzy są z nimi. 15Przesyłam wyrazy chrześcijańskiej miłości Filologowi, Julii, Nereuszowi i jego siostrze, Olimpa-sowi iwszystkim chrześcijanom, którzy są z nimi. 16Pozdrówcie się nawzajem braterskim pocałowaniem. Wszystkie tutejsze zbory przesył aj ą wam

Page 147: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

pozdrowienia.

17Zanim zakończę, chcę wam przypomnieć o jeszcze jednym. Unikajcie tych, którzy wywołują podziały i zgorszenia, nauczając o Chrystusieinaczej, niż was nauczono, 18Tacy nauczyciele nie pracują dla naszego Pana Jezusa, ale o własny zysk im chodzi. Zazwyczaj są dobrymimówcami, pochlebstwami udaje im się zbałamucić łatwowiernych ludzi. 19Ale jak wiadomo wszystkim, wy jesteście wierni ewangelii. Bardzomnie to cieszy. Pragnę jednak, abyście zawsze jasno wiedzieli, co jest właściwe, i trzymali się z dala od tego, co złe.

20Wkrótce Bóg pokoju zmiażdży szatana pod waszymi stopami. Niechaj błogosławieństwo Pana naszego Jezusa Chrystusa pozostanie z wami.

21Mój współpracownik Tymoteusz i Lucjusz, Jazon i Sozypater, moi rodacy, przysyłają wam najlepsze życzenia.

22Również ja, Tercjusz, piszący ten list, jako brat w Chrystusie przesyłam wam pozdrowienia, 23Także Gajus prosi o przekazanie wampozdrowień. Jestem teraz jego gościem, w jego domu gromadzi się zbór. Pozdrowienia przesyła wam Erast, miejski skarbnik, i wasz brat Kwar-tus.

24Z Bogiem. Łaska naszego Pana Jezusa Chrystusa niech pozostanie z wami wszystkimi. 25 26,27Polecam was Bogu, który może was wzmocnići utwierdzić w Panu, zgodnie z ewangelią i z tym, coj wam głosiłem. Taki jest Boży plan zbawienia dla was pogan, od początku utrzymywany wtajemnicy. Teraz zaś, zgodnie z przepowiedniami proroków i rozkazem Boga, wieść ta rozgłaszana jest wszędzie, aby ludzie na całym świecieuwierzyli w Chrystusa i stali się Mu posłuszni. Niechaj na wieki będzie chwała jedynemu, mądremu Bogu, przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana.Amen.

Wasz brat Paweł

Page 148: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Pierwszy List Pawła do KoryntianAutor: Apostoł Paweł Miejsce: Efez Czas: Rok 56

Treść: Podczas swojej drugiej podróży misyjnej (Dz.Ap. 18,1-8) apostoł Paweł założył zbór w greckim mieście Korynt, ale po jego wyjeździćzaczęło się tam źle dziać. Dlatego odczuł on potrzebę napisania do nich na temat wielu problemów, które się tam wyłoniły. Kwestionowali onijego apostolstwo, niewłaściwie zachowywali się w czasie Wieczerzy Pańskiej, zastanawiali się nad problemem jedzenia mięsa ofiarowanegobożkom, procesowali się między sobą, żyli niemoralnie, zaprzeczali zmartwychwstaniu, sprzeczali się na temat małżeństwa. Są to tylko niektóreproblemy poruszone w liście. Obawiając się, by nie doszło do podziałów Paweł postanowił rozprawić się z tą sytuacją. Mniej lub bardziejsystematycznie wyjaśniając problemy dotyka tu wielu fundamentalnych podstaw wiary.

Temat: Najważniejszym celem napisania tego listu była chęć wskazania pewnych oczywistych błędów zboru w Koryncie, podkreślenie ważnościtego jak żyjemy. Nie wystarczy powiedzieć, że jesteśmy chrześcijanami, musimy również postępować jak chrześcijanie. Gdy tak nie jest,przynosimy wstyd i-mieniu Chrystusa. Paweł podkreśla również to, że wystarczy nam Chrystus. W Chrystusie staliśmy się czyści, święci i mamydostęp do Boga (1,30).

j Paweł, wybrany przez Boga na apos--L toła Jezusa Chrystusa, i brat Sostenes 2do chrześcijan w Koryncie, wezwanych przez Boga i włączonychprzez Chrystusa Jezusa do grona jego świętego ludu, i do wszystkich chrześcijan, którzy wzywają imienia Jezusa Chrystusa, naszego wspólnegoPana.

3Niech Bóg, Ojciec nasz, i Pan Jezus Chrystus obdarzy was wszelkim błogosławieństwem i pokojem serca i umysłu.

Otrzymaliście błogosławieństwo

4Nigdy nie przestanę dziękować Bogu za te wszystkie wspaniałe dary, jakie od Niego otrzymaliście, odkąd należycie do Chrystusa. 5WzbogaciłOn wasze życie pod każdym względem. Pozwolił wam poznać prawdę i pomaga ją głosić. ^Chrystus uczynił dla was to, o czym wspominałemwam wcześniej. 7Nie brak wam żadnego błogosławieństwa; posiadacie wszystkie duchowe dary i moc do wypełniania Jego woli w czasieoczekiwania na powrót Pana naszego, Jezusa Chrystusa. 8On będzie wzmacniał was aż do końca, do dnia swego powrotu, a wy nie zostaniecieobciążeni winą za grzech, ^óg uczyni to dla was na pewno, bo zawszę dotrzymuje słowa, i to On zaproponował wam tę wspaniałą przyjaźńz Chrystusem, Panem naszym, swoim Synem.

10Błagam was, drodzy bracia, w imieniu Pana Jezusa Chrystusa, zaniechajcie sporów. Niech zapanuje między wami prawdziwa zgoda i zniknąwszelkie podziały! Proszę, bądźcie jednomyślni, niech łączy was wspólny cel i te same przekonania.110 waszych sporach i kłótniach, drodzybracia, opowiedzieli mi domownicy Chloe. i2Jeden z was mówi: ’’Jestem uczniem Pawia”, inny znów powiada: ’’Wolę Apollosa”, inny znowu: ”A jaPiotra”, a jeszcze inny twierdzi: ”Ja jestem prawdziwym naśladowcą Chrystusa”. 13W ten sposób podzieliliście Chrystusa na części.

Ale czy to ja - Paweł, umarłem za wasze grzechy? Czy w moje imię zostaliście ochrzczeni? 14Wdzięczny jestem Bogu, że oprócz Kryspusa iGajusa nikogo z was nie ochrzciłem. 15Nikt więc nie może powiedzieć, że próbowałem zakładać własny kościół. 16Ach, prawda, ochrzciłemjeszcze rodzinę Stefanasa. Nie przypominam sobie, abym ochrzcił kogoś więcej. 17Chrystus nie posłał mnie, abym chrzcił, lecz głosił ewangelię.Moje głoszenie wydaje się nieudolne, bo nie używam w nim wielkich słów i mądrych wywodów, aby nie przyćmiły mocy, jaka się kryje w prostymświadectwie o krzyżu Chrystusa.

18Wiem doskonale, jak naiwna wydaje się ludziom zgubionym prawda, że Chrystus zmarł po to, aby ich uratować. Ale my, zbawieni, widzimy wtych słowach moc samego Boga, ł9gdyż Bóg powiedział: ’’Zniweczę wszystkie ludzkie sposoby uzyskania zbawienia, bez względu na to, jakwydają się mądre, i odrzucę wszystkie ludzkie pomysły, nawet te najwybitniejsze”.

20A gdzież są ci wszyscy mędrcy, uczeni i wybitni znawcy spraw tego świata? Bóg sprawił, że wychodzą na głupców, i wykazał, że ich mądrośćjest absurdem. 21Bóg w swej mądrości postanowił, że świat nigdy Go nie pozna dzięki ludzkiej inteligencji. Zstąpił, aby zbawić tych, którzy wierząJego słowom, choć świat uważa je za niedorzeczne. 22Żydom wydają się one głupie, bo czekają na znak z nieba, poganom zaś - dlatego, że niepokrywają się z ich filozofią i pojmowaniem mądrości. 23Kiedy więc głosimy, że Chrystus umarł dla zbawienia ludzi, Żydzi się obrażają, a poganietraktują to jak nonsens. 24Ale Bóg otworzył oczy tym, których powołał, i Żydom, i poganom, aby w Chrystusie zobaczyli potężną zbawczą Bożąmoc. Poprzez Chrystusa zrealizował Bóg swój mądry plan zbawienia. 25Ten Boży plan, choć uważany za głupi, jest o wiele mocniejszy odnajwybitniejszego planu człowieka, a słabość Boża -umierający na krzyżu Chrystus - przewyższa siłę ludzką.

26Zauważcie, drodzy bracia, że niewielu spośród was posiada tytuły, władzę czy bogactwo. 27Bóg świadomie obrał taki sposób działania, któryświat uważa za głupi i niewiele warty, aby zawstydzić ludzi uchodzących w świecie za mądrych i wielkich. 28Zdecydował się na plan, którym światpogardza i uważa za nic; posłużył się nim, aby wykazać nicość tych, którzy w świecie coś znaczą, 29aby ‘ nikt nie chlubił się czymkolwiekprzed. Bogiem.

30Sam Bóg dał nam życie przez Jezusa Chrystusa. To On przedstawił nam Boży plan zbawienia, umożliwił nam dostęp do Boga, oczyścił nas iuświęcił. Oddał życie, żeby zapłacić za nasze zbawienie. 31A wszystko po to, aby jak mówi Pismo: ’’Jeśli ktoś chce się chlubić, niech się chlubitym, co uczynił Pan”.

"Głupi” plan Boży

2Drodzy bracia, od samego początku opowiadałem wam o Bogu bez wzniosłych słów i uczonych wywodów. ^Postanowiłem bowiem mówić tylkoo Jezusie Chrystusie i Jego śmierci na krzyżu. 3Przyszedłem do was pełen słabości - nieśmiały i drżący. 4A nauczanie moje było bardzo proste,pozbawione krasomówstwa i ludzkiej mądrości, ale pełne mocy Ducha Świętego, co pozwalało słuchaczom stwierdzić, że moje sło- ] wapochodzą od Boga. dostępowałem I tak, bo chciałem, aby wiara wasza opierała się na Bogu, a nie na wzniosłych teo-) riach ludzkich.

6Wśród dojrzałych chrześcijan uży-1 wam słów bardzo mądrych, nie dotyczą one jednak mądrości ziemskiej, która ab-1 sorbuje wielkich tegoświata, ludzi śmiertelnych. 7Nasze słowa są mądre, bo pochodzą od Boga, mówią o wielkim Bożym planie doprowadzenia nas do niebiańskiej

Page 149: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

chwały. Plan ten powstał z I myślą o nas, zanim jeszcze zaistniał świat i dotychczas utrzymywany był w tajemnicy. 8Wielcy tego świata niezrozumieli go, bo gdyby go pojęli, nigdy nie u-krzyżowaliby Pana Chwały.

9Pismo mówi, że nikt z ludzi nie widział, nie słyszał ani nawet nie wyobraża sobie, jakie wspaniałości Bóg przygotował dla tych, którzy kochająPana. 10Ale my o tym wiemy, bo Bóg posłał swego Ducha, żeby nam to wyjawił; Jego Duch odkrywa i ukazuje nam najgłębsze Boże tajemnice.uNikt nie może na pewno wiedzieć, co myśli drugi człowiek ani jaki jest naprawdę, jak tylko on sam. Podobnie nikt poza Duchem Bożym niemoże znać myśli Boga. I2Tego właśnie Ducha, a nie ducha świata dał nam Bóg, żeby nam oznajmił, jak wspaniałymi darami laski idobrodziejstwami nas obdarzył. l?Opowiadając wam o tych darach, używaliśmy słów, jakie nam dał Duch Święty, a nie takich, jakiedobieralibyśmy sami jako ludzie. Toteż sprawy Ducha wyrażamy słowami Ducha. 14Nie posiadając Ducha, nie można zrozumieć i przyjąć myślipochodzących od Boga, jakich naucza Duch Święty. Wydają się one głupie, gdyż treści przekazywane przez Ducha Świętego możnazrozumieć tylko wtedy, gdy się Go posiada. Inaczej nie można tego pojąć. 15Człowiek duchowy wszystko potrafi pojąć, natomiast człowiek tegoświata nie jest w stanie go /rozumieć. t6I nie ma na to rady! Nie należy bowiem do tych, którzy poznali myśli Pana, rozmawiali z Nim czyprzez modlitwę skłaniali Boga do działania. Ale my, chrześcijanie, choć wydaje się to niepojęte, mamy w sobie coś z logiki i u-mysłu Chrystusa.

Skutki niedojrzałości

3 Drodzy bracia, traktowałem was, jak gdybyście w życiu chrześcijańskim byli jeszcze niemowlętami, którzy zamiast za Panem idą za swoimiwłasnymi nragnieniami. Nie mogłem do was mówić tak, jak do dojrzałych, pełnych Ducha chrześcijan. 2Musiałem was karmić mlekiem, a nieczymś bardziej konkretnym, bo nie mogliście strawić treściwszego pokarmu. A i teraz nadal potrzebujecie mleka. 3Ciągle jesteściechrześcijańskimi niemowlętami, podporządkowani własnym, a nie Bożym pragnieniom. Skoro sobie nawzajem zazdrościcie i tworzycienieprzyjazne sobie obozy, czy nie świadczy to, że jesteście niemowlętami i chodzicie własnymi drogami? Postępujecie jak ludzie, którzywcale nie należą do Pana. 4Spieracie się o to, czy ja jestem ważniejszy, czy Apollos. Czy nie dowodzi to, że niewiele urośliście w Panu?

5Kimże ja jestem i kim jest Apollos, żeby się o nas kłócić? Jesteśmy tylko sługami Bożymi, którzy pomogli wam uwierzyć w Chrystusa,posiadającymi pewne szczególne uzdolnienia. 6Ja zasiałem nasienie w waszych sercach, Apollos zaś podlewał, ale nie my, lecz Bóg sprawił, żezazielenił się ogród waszych serc. 7Ten kto sieje czy podlewa nie ma takiego znaczenia, jak Bóg, bo tylko On sprawia, że wszystko rośnie. 8Obajz Apollo-sem pracujemy dla jednego celu, a każdy z nas otrzyma nagrodę za własną pracę. 9Jesteśmy tylko współpracownikami Boga, a wy -ogrodem Bożym, a nie naszym; Bożą budowlą, a nie naszą.

10Bóg, w swej łaskawości, uczynił ze mnie doświadczonego budowniczego. Położyłem fundament, na którym wznoszona jest budowla. Każdyjednak kto na tym fundamencie buduje, niech pracuje roztropnie. uNie można położyć żadnego innego prawdziwego fundamentu niż ten, jakiposiadamy, a jest nim Jezus Chrystus. 12Budując na tym fundamencie, ludzie używają różnych materiałów. Jedni złota, srebra i szlachetnychkamieni, inni zaś budują z patyków, słomy, a nawet siana! 13Ale w dniu Sądu Chrystusowego nastanie czas próby i okaże się, kto z jakiegomateriału budował. Dzieło każdego budowniczego przejdzie próbę ognia i wszyscy stwierdzą, czy przetrwało, i zobaczą, co zostałozbudowane. 14Wtedy ten, kto budował na tym fundamencie używając właściwych materiałów i którego dzieło się ostoi, otrzyma zapłatę. 15Leczjeśli czyjś dom spłonie, taki budowniczy poniesie wielką stratę.

Sam wprawdzie ocaleje, ale jak ktoś komu udało się wydostać z ognia.

I6Czy nie wiecie, że wszyscy razem stanowicie dom Boga i że mieszka w was Duch Boży? 17Bóg zniszczy każdego, kto bezcześci i niszczy Jegodom. Gdyż dom Boży jest święty i czysty, a tym domem jesteście wy sami.

lsPrzestańcie się łudzić, Jeśli ktoś u-waża, że swoją inteligencją przewyższa innych ludzi, niech o tym zapomni, Lepiej bowiem być głupcem, niżkierując się własną mądrością, odejść od mądrości prawdziwej. 19Mądrość świata jest dla Boga głupotą. W Księdze Joba czytamy, iż Bógsprawia, że bystrość umysłu człowieka staje się dla niego pułapką. Ludzie upadają potykając się o własną mądrość. 20Także w KsiędzePsalmów czytamy, że Pan doskonale zna sposób rozumowania ludzi, wie, jakie jest nierozsądne i jałowe.

21Nie szczyćcie się więc tym, że autorytetem są dla was różni mądrzy ludzie. Sam Bóg zapewnił wam wszystko, czego potrzebujecie. 22Dał wamPawła i Apol-losa, i Piotra, przez których wam pomaga. Cały świat oddał do waszej dyspozycji, nawet życie i śmierć. Obdarzył was całąteraźniejszością i całą przyszłością. Wszystko jest wasze, ^wy zaś należycie do Chrystusa, a Chrystus - do Boga.

scy poznają, jakie były prawdziwe pobudki naszej pracy dla Boga. Wtedy k$żdy o-j trzyma od Boga należną pochwałę.

Nikogo nie wyróżniajcie

6Na przykładzie własnym i Apollosa j wykazałem wam, że nie wolno mieć ulu-! bieńców. Nie możecie poważać jednego i nauczyciela bardziej oddrugiego. 7Czemu jesteście tacy zarozumiali? Czy' to, co posiadacie, nie jest darem od1 Boga? A jeśli wszystko otrzymaliście od Boga,dlaczego zachowujecie się wynio- ■ śle, jak gdybyście sami to osiągnęli?

8Mogłoby się wydawać, że przyjęliście cały duchowy pokarm. Jesteście nasyceni i zadowoleni, istni bogacze i królowie na swych tronachczegonam, aposto-1 łom - daleko! Chciałbym, abyście rzeczywiście królowali, bo wtedy okaże się, że wspólnie królujemy. 1 2 3 4 5 6 7Czasami wyglądana to, że nas, apostołów, Bóg u-: mieścił ńa samym końcu niczym skazańców oczekujących egzekucji, wystawionych na widok publiczny wobecludzi i a-niołów.

10Powiadacie, że Chrystus czyni z nas I szaleńców, przy czym wy, oczywiście, jes-1 teście mądrymi i roztropnymi chrześcijanami! Myśmy słabi, wy- mocni. Was o-tacza się szacunkiem, my jesteśmy przedmiotem kpin. nCiągle chodzimy głodni i J spragnieni, nie mając nawet odpowiedniejodzieży. Jesteśmy przepędzani z miejsca na miejsce, nie mamy własnego domu. 12Pracujemy ciężko, aby zarobić na życie. Znieważają nas, amy - błogosławimy. Krzywdzą nas - my cierpliwie ich znosimy, 13Oczerniają nas, a my życzymy im dobrze. Wciąż jesteśmy jak śmieci albo kurzpod stopami.

14Nie piszę o tym wszystkim, aby was zawstydzić, ale żeby ostrzec i pouczyć jako ukochane dzieci. 15Bo chociaż możecie mieć dziesięć tysięcynauczycie- [ li, pamiętajcie, że tylko ja jestem waszym duchowym ojcem. Przecież to ja przywiodłem was do Chrystusa głosząc ewangelię.

Page 150: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

16Proszę was, bierzcie ze mnie przykład i postępujcie tak jak ja.

17Dlatego właśnie posyłam Tymoteusza, żeby wam w tym dopomógł. On jest jednym z tych, których pozyskałem dla Chrystusa, moim ukochanym igodnym zaufania synem duchowym. On przypomni wam, czego nauczam we wszystkich kościołach, jakie odwiedzam.

l8Wiem, że niektórzy z was w swej zarozumiałości sądzą, że nie odważę się przyjść i rozprawić się z nimi. 19Przyjdę jednak, i to niebawem, jeśliPan pozwoli, a wtedy będę mógł stwierdzić, czy ci zarozumialcy potrafię tylko mówić, czy też naprawdę mają moc Bożą. 20Królestwo Boże to nietylko słowa, ale życie w Bożej mocy. 21Co wolicie ? Czy mam was karcić i upominać, gdy przybędę, czy też okazać miłość i łagodność?

Paweł nakazuje wyłączenie

5 Wszyscy mówią o okropnym grzechu, jaki tolerujecie pośród siebie - czegoś takiego nie dopuszczają się nawet poganie: w waszym zborze jestczłowiek, który żyje z żoną swego ojca. 2Jak więc możecie być tak pewni siebie? Dlaczego raczej nie ubolewacie nad tym i nie usuniecie tegoczłowieka z waszego grona?

3,4Wiele o tym myślałem i chociaż nie jestem z wami, w imieniu Pana Jezusa Chrystusa zadecydowałem już, co należy uczynić, tak jak gdybymbył wśród was. Gdy się zgromadzicie, bądźcie pewni, że wśród was obecna jest moc Pana Jezusa (a ja także będę obecny duchem) - 5i u-suńcietego człowieka ze zboru, oddając go w ręce szatana, aby go ukarać - z nadzieją, że duch jego będzie uratowany, kiedy powróci nasz Pan JezusChrystus.

niepojęte, że wy, tak dumni ze swojej czystości, pozwalacie na cośpodob-nego. Czy nie rozumiecie, że jeśli choć jednej osobie pozwolicie żyć wgrzechu, wkrótce zarażą się wszyscy? 7Usuńcie spośród siebie to zło, abyście byli czyści, ponieważ uświęcił was Chrystus, Baranek Boży, za nasofiarowany. 8Zerwijmy więc z dawnym życiem, zżeranym przez kwas nienawiści i zła, i świętujmy naszą Wielkanoc posilając się czystymchlebem uczciwości, szczerości i prawdy.

9Poprzednio pisałem wam, abyście u-nikali towarzystwa złych ludzi. 10Nie miałem wtedy na myśli ludzi tego świata, którzy żyją w rozpuście ichciwości, są o-szustami, złodziejami i czczą bożki. Gdybyście takich ludzi chcieli unikać, nie moglibyście żyć na świecie. nChodziło mi natomiasto to, abyście nie utrzymywali bliskich kontaktów z kimś, kto u-waża się za brata w Chrystusie, a prowadzi się niemoralnie, jest chciwy, oszukuje,oddaje cześć bożkom albo jest pijakiem czy bluźniercą. Z takim człowiekiem nie siadajcie nawet do stołu!

Nakaz osądzania członków zboru 12Nie naszym zadaniem jest osądzanie obcych. Ale na pewno do nas należy osądzanie i rozprawianie się wstanowczy sposób z członkami zboru, którzy grzeszą w ten właśnie sposób. 13Jedynie Bóg jest sędzią ludzi tego świata. Natomiast tym złymczłowiekiem musicie zająć się sami i wyłączyć go ze zboru.

6Czemu dopuszczacie, aby ktoś mający skargę na innego chrześcijanina odwoływał się do sądu pogańskiego zamiast przyjść do innychchrześcijan, aby rozsądzili, kto ma rację? 2Czy nie wiecie, że kiedyś my, chrześcijanie, będziemy sądzić świat i nim rządzić? Dlaczego więc niestaracie się sami rozstrzygać tak drobnych spraw? 3Chciejcie sobie uzmysłowić, że kiedyś będziemy sądzić i nagradzać samych aniołów wniebie. Powinniście więc umieć bez żadnych trudności załatwiać swoje problemy tu, na ziemi. 4Po co więc chodzicie do sędziów, którzy nawetnie są chrześcijanami? 5Próbuję was zawstydzić. Czy wśród was nie ma nikogo na tyle mądrego, żeby mógł rozstrzygać spory? tymczasemjeden chrześcijanin wytacza sprawę drugiemu i wobec niewierzących oskarża swego brata w Chrystusie.

7Procesowanie się z braćmi przekreśla was jako chrześcijan. Dlaczego nie chcecie cierpieć raczej krzywdy? O wiele bardziej uczcilibyście Pana,gdybyście pogodzili się z tym, że was oszukano. 8Ale to wy właśnie wyrządzacie krzywdę innym, i to nawet własnym braciom, bo ich oszukujecie.

Ludzie poza granicami Królestwa

910Czy nie wiecie, że Królestwo Boże nie może być udziałem ludzi, którzy źle postępuję. Nie łudźcie się; ci, którzy żyję niemoralnie: czcicielebożków, cudzołożnicy czy homoseksualiści - nie po-siędę Bożego Królestwa. To samo dotyczy złodziei, chciwców, pijaków, bluź-nierców czyrabusiów. 1 Niektórzy z was tacy właśnie kiedyś byli, ale teraz wasze grzechy zostały zmyte, zostaliście oddani Bogu, a On was przyjął dziękitemu, co dla was uczynił Pan Jezus Chrystus i Duch naszego Boga. 12Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi pożytek. Wszystko mi wolnoczynić, ale zaniecham pewnych rzeczy w obawie, iż tak mogę mnę owładnąć, że potem trudno mi będzie z nich zrezygnować. 13Weźmy naprzykład sprawę jedzenia. Każdemu dał Bóg apetyt i żołądek do trawienia pokarmu. Nie znaczy to jednak, że mamy jeść ponad miarę.Niech jedzenie nie będzie dla was czymś najważniejszym, bo Bóg sprawi, że nie będzie ani żołądka ani pokarmu.

Natomiast zdecydowanie należy unikać rozpusty. Nie dla niej, ale dla Pana zostały stworzone nasze ciała i Pan chce je wypełnić samym sobą.14Bóg wskrzesi nasze ciała z martwych, tak jak wskrzesił Pana Jezusa Chrystusa. 15Uświadomcie sobie, że ciało każdego z nas stanowi cząstkęChrystusa, jest częścią Jego ciała. Czy będąc cząstką Chrystusa mam łączyć się z nierządnicą? Przenigdy! 16Czy nie wiecie, że mężczyznałącząc się z prostytutką, oddaje jej swoje ciało, a ona oddaje mu swoje? W Piśmie mówi przecież Bóg, że dla Niego ci dwoje stanowią jedno.17Natomiast wy, oddając się Panu, łączycie się w jedno z Chrystusem.

18Dlatego nakazuję wam trzymać się z dala od rozwiązłości. Żaden inny grzech nie szkodzi ciału tak jak ten. Popełniając go, wyrządzacie krzywdęwłasnemu ciału. 19Czy jeszcze nie zrozumieliście, że wasze ciało jest domem, w którym mieszka Duch Święty dany wam przez Boga. Nie do wasnależy wasze ciało. 20Bóg zapłacił za was wysoką cenę. Niech więc wasze ciała oddają chwalę Bogu, bo do Niego należą.

Problemy małżeństwa

7 Co do spraw, o które pytaliście w o-statnim liście, uważam, że dobrze jest się nie żenić. 2Ale życie uczy, że lepiej jest zawrzeć małżeństwo, abykażdy mężczyzna miał własną żonę, a każda kobieta męża. Inaczej moglibyście popaść w grzech.

3Mężczyzna powinien zapewnić kobie- ,| cie wszystko do czego ma prawo jako jego żona, a kobieta powinna tak samo postępować w stosunkudo męża. 4Po wyjściu za mąż kobieta traci wyłączne prawo do swego ciała, ponieważ wtedy i prawo do jej ciała ma również mąż. Podobnie i mążnie w pełni rozporządza swoim ciałem, gdyż należy ono również do jego żony. 5Nie odmawiajcie sobie nawzajem tych praw. Jedynymodstępstwem od tej zasady niech będzie obopólna zgoda męża i żony na krótkotrwałe zrezygnowanie z praw do małżonka, ażeby oddać się

Page 151: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

modlitwie. Potem niech powrócą do siebie, aby ich szatan nie kusił do grzechu.

6Nie twierdzę, że musicie się żenić, lecz jeśli chcecie, oczywiście wolno wam. 7Chciałbym, żeby wszyscy, tak jak ja, mogli obejść się bezmałżeństwa. Jednak każdy z nas jest inny. Jednym Bóg daje umiejętność pełnienia roli męża czy żony, innym zaś pozwala szczęśliwie żyć wstanie wolnym. 8Tym, którzy nie wstąpili w związek małżeński, i tym, co, owdowieli, mówię: jeśli możecie, pozostańcie w stanie wolnym tak jak ja.9Jeśli jednak nie potraficie zapanować nad sobą, wstąpcie w związek małżeński. Le-. piej jest się ożenić czy wyjść za mąż, niż i pałaćpożądaniem.

10A teraz polecenie dla małżeństw. | Nie jest to moje zdanie, jest to nakaz samego Pana: Żonie nie wolno opuszczać męża. 11 Ale jeśli dojdzie doseparacji, niech pozostanie samotna lub do niego wróci. Także mężowi nie wolno rozwodzić się z żoną.

12Chcę tu dodać kilka uwag od siebie. ,

Nie jako rozkaz Pana, ale jako moje dobre rady. Jeśli chrześcijanin ma niewierzącą żonę, a ona chce z nim żyć, nie wolno mu jej porzucić ani sięz nią rozwieść. l3I jeśli chrześcijanka ma niewierzącego męża, a ten chce z nią zostać, nie wolno jej go opuszczać. 14Żona chrześcijanka przybliżabowiem do Boga swego niewierzącego męża, a mąż chrześcijanin przybliża do Boga niewierzącą żonę. W przeciwnym razie dzieci należałobyuznać za niewierzące, a tak - są święte.

15Jeśli jednak niewierzący mąż lub żona chce odejść, może to zrobić. W takim przypadku wierzący współmałżonek nie powinien nalegać, abydruga strona pozostała, gdyż Bóg chce, aby jego dzieci żyły w pokoju i harmonii. 16W końcu, żono, nie masz przecież pewności, że twój mąż, jeślipozostanie, nawróci się; tak samo ty, mężu, nie masz takiej pewności co do swojej żony.

17Zastanawiając się, czy zawrzeć małżeństwo czy pozostać w stanie wolnym, pamiętajcie, by postąpić zgodnie z wolą Boga, tak jak On pokierujewaszym życiem i na ile da wam sił, godząc się na taki stan, jaki wam Bóg przeznaczył. To zalecenie daję wszystkim zborom.

18Jeśli, na przykład, został ktoś obrzezany, zanim stał się chrześcijaninem, nie powinien do tego przykładać wagi. A jeśli ktoś nie jest obrzezany,niech się nie obrzezuje. 19Ceremonia obrzezania nie ma bowiem w życiu chrześcijańskim żadnego znaczenia. Ważne jest to, aby podobać sięBogu i przestrzegać Jego przykazań.

20W zasadzie chrześcijanin powinien nadal zajmować się tym, co robił, zanim l tóg go powołał. 21 Jeżeli jesteś niewolnikiem, nie zamartwiaj siętym, ale jeśli mógłbyś uzyskać wolność, skorzystaj z iego. 22Jeśli Pan cię powołał, a jesteś niewolnikiem, pamiętaj, że Chrystus wyzwolił cię zestraszliwej mocy grzechu. Jeśli zaś wezwał kogoś, kto jest człowiekiem wolnym, niechże ten pamięta, że stal się niewolnikiem Chrystusa.23Kupił was Chrystus, należycie odtąd do Niego; nie bądźcie więc niewolnikami ziemskich imbicji i obaw. 24Drodzy bracia, niech każdypozostanie tam, gdzie był, zanim się nawrócił, gdyż jest z nim Pan i udziela pomocy.

25Spróbuję teraz odpowiedzieć na pytanie, co mają robić niezamężne dziewczęta, czy mają pozostać w stanie wolnym. Nie mam w tej sprawiewyraźnego rozkazu od Pana. Jednakże Pan w swojej łaskawości obdarzył mnie mądrością, na której można polegać, i chętnie wyjawię wamswoje zdanie.

26Obecnie chrześcijanie narażeni są na wielkie niebezpieczeństwa, nasze życie jest ustawicznie zagrożone. Uważam, że w takich czasachnajlepiej nie wychodzić za mąż. 27To oczywiste, że nie należy z tego powodu dążyć do separacji, jeśli ktoś zawarł już związek małżeński. Jednakci, którzy tego dotychczas nie uczynili, niech się nie śpieszą. 28Jeśli wy, mężczyźni, mimo wszystko postanowicie się ożenić, nie popełnicie błędu.Tak samo dziewczęta, jeśli wyjdziecie w takich czasach za mąż, nie będziecie mieć grzechu. Jednakże małżeństwo przyniesie wam dodatkoweproblemy, których wam nie życzę.

29Ważne jest, abyście pamiętali, że na wykonanie pracy powierzonej nam przez Pana zostało bardzo niewiele czasu. Dlatego i żonaci, na ile totylko możliwe, powinni być do dyspozycji Pana; 30ani radość, ani smutek, ani bogactwo nikomu nie powinny przeszkadzać w pracy Bożej.31 Ci,którzy mogą robić w świecie coś pożytecznego, niech nie rezygnują, ale dobrze wykorzystują swoje możliwości, gdyż świat jaki znamydzisiaj wkrótce przeminie.

32Chciałbym, abyście byli wolni od trosk. Nieżonaty mężczyzna cały swój czas może poświęcać na pracę dla Pana i tylko Jemu chce siępodobać. -^Żonatemu jest trudnej. Musi myśleć o sprawach przyziemnych i starać się podobać żonie. 34Jego uwaga jest podzielona. Podobniejest z zamężną kobietą. Panna stara się podobać Panu duchem i ciałem. Mężatka musi się troszczyć o inne sprawy, jak prowadzenie domu czyspełnianie oczekiwań męża.

35Mówię to, żeby wam pomóc, a nie

*ić? Czy jest taki pasterz, który dogląda Mada owiec, a nie wolno mu pić ich mleka? 8Nie mówię tu jedynie tego, co jest duszne z ludzkiegopunktu widzenia. To, co mówię, jest zgodne z prawem Bożym. *W prawie przekazanym Mojżeszowi Bóg orzekł, że nie wolno zawiązać pyskawołu, aby nie jadł pszenicy, którą depcząc młóci. Czy sądzicie, że mówiąc > Bóg miał na myśli tylko woły? 10Czy nie myślał również o nas? Zpewnością lak, Chciał przez to pokazać, że pracownicy Pańscy powinni być utrzymywani rzez tych, którzy z ich pracy korzystają. Ci, którzy orzą imłócą, mogą spodziewać się udziału w zbiorach,

[ Zasialiśmy w waszych duszach dobre i nasiona duchowe. Czy żądamy zbyt wiele spodziewając się w zamian jedynie jedzenia i ubrania?j2Innym, którzy was nauczają, zapewniacie utrzymanie, i tak być powinno. Ale my mamy do tego chyba większe prawo! Dotąd nigdy z tego prawanie korzystaliśmy, zaspokajając własne potrzeby bez waszej pomocy. Ni-I ( ¿ego od was nie żądaliśmy w obawie, że moglibyście stracićzainteresowanie do-I brą nowiną o Chrystusie.

13Czy nie wiecie, że pracownikom świątyni polecił Bóg korzystać z żywności przynoszonej Mu w darze? Także ci, którzy pracują przy ołtarzuBożym, korzystają z tego, co ludzie składają Panu na ofiarę. 14Podobnie i teraz, zgodnie z rozkazem Pana, ci którzy głoszą e-wangelię, mają byćutrzymywani przez tych, którzy ją przyjęli. 15Ale ja nie chciałem od was ani grosza. Nie piszę tego, aby dać wam do zrozumienia, że teraz czegośod was oczekuję. Prawdę mówiąc wolałbym umrzeć z głodu, niż pozbawić się satysfakcji, że nauczam was bez zapłaty. 16Gdyż to, że głoszęewangelię, nie może być dla mnie powodem do chluby; nawet gdybym chciał, nie mógłbym przestać jej głosić. Czułbym i się wtedy bardzo

Page 152: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

nieszczęśliwy. Biada mi, gdybym tego zaniechał.

17Gdybym swoją służbę pełnił z włas-1 uej inicjatywy, mógłbym się spodziewać od Pana szczególnej nagrody. Ale jest i-naczej: to Bóg mniewyznaczył i obda

zniechęcić do małżeństwa. Chcę, abyście wybrali to, co wam pomoże służyć jak najlepiej Panu i na Nim pozwoli skupić całą waszą uwagę.

36Jeśli więc ktoś czuje, że powinien się ożenić, bo nie opanuje swych namiętności, niech się żeni; małżeństwo nie jest grzechem. 37Ale gdy ktośma na tyle silną wolę, żeby się nie ożenić i postanawia pozostać w stanie wolnym, podejmuje mądrą decyzję. 38Zatem dobrze robi ten, kto siężeni, lecz kto się nie żeni, dokonuje lepszego wyboru.

39Aż do śmierci męża żona stanowi z nim nierozerwalną całość. Po jego śmierci może ponownie wyjść za mąż, ale tylko za chrześcijanina.^Moim jednak zdaniem szczęśliwsza będzie, jeżeli nie wyjdzie za mąż; a myślę, że jest to rada pochodząca od Ducha Świętego.

Pokarm ofiarowany boikom8

8 Pytaliście też o mięso ze zwierząt o-fiarowanych bożkom. Każdy uważa, że jego zdanie w tej kwestii jest słuszne, i wprawdzie świadomość, żewszystko wiemy, daje nam poczucie własnej wartości, ale do budowania Kościoła, potrzebna jest przede wszystkim miłość.

2Jeśli ktoś uważa, że potrafi rozstrzygnąć każdą kwestię, okazuje, że w istocie niewiele wie. 3Człowiek naprawdę kochający Boga znajduje uBoga uznanie.

4Wracając do naszego tematu: czy powinniśmy jeść mięso zwierząt, które zostały ofiarowane bożkom? Wszyscy wiemy, że bożek nie jestżadnym bogiem i że jeden tylko istnieje Bóg, a poza nim nie ma innego. 5Według niektórych ludzi istnieje bardzo wiele bóstw zarówno w niebie,jak i na ziemi. 6Lecz my wiemy, że jeden jest tylko Bóg, Ojciec, który wszystko stworzył i uczynił nas swoją własnością; istnieje jeden Pan, JezusChrystus, który wszystko powołał do istnienia i daje nam życie,

7Jednak niektórzy chrześcijanie nie rozumieją tego. Przez całe życie uważali, że bożki żyją i byli przekonani, że mięso im ofiarowane, jestskładane w ofierze prawdziwym bogom. Dlatego gdy jedzą takie mięso, ich wrażliwe sumienie jest zaniepokojone, tymczasem dla Boga nie maznaczenia, czy spożywamy takie mięso, czy nie. Nic nie tracimy nie jedząc go i nic nie zyskujemy, jeśli nie jemy; 9Ale mając swobodę wyboruuważajmy, by nie doprowadzić do grzechu innego brata w Chrystusie, który może być słabszy w wierze.

10Może się zdarzyć taka sytuacja: Ktoś, kto uważa, że jedzenie takiego mięsa to coś złego, zobaczy, że w świątynnej jadalni jesz je ty, który wiesz,że nie ma to żadnego znaczenia. Zachęcony twoim przykładem również zacznie je spożywać, choć przez cały czas będzie miał przeświadczenie,że robi żle. 11W ten sposób tylko dlatego, że nie widzisz w tym zła, będziesz winien wyrządzenia poważnej szkody duchowej uczulonemu na tobratu, za którego umarł Chrystus. 12Zachęcając brata do czegoś, co on u^ waża za złe, zgrzeszymy i wobec niego, i wobec Chrystusa. 13Jeźeliwięc jedzenie mięsa ofiarowanego bożkom ma spowodować grzech mojego brata, nie tknę go do końca życia, bo zależy mi na tym, aby mój bratnie zgrzeszył.

Paweł broni swych praw apostoła

9 Jestem apostołem, wysłannikiem Boga i nie podlegam żadnemu człowiekowi. Przecież na własne oczy widziałem Jezusa, naszego Pana.Wynikiem mojej pracy jest zmiana, jaka zaszła w waszym życiu. 2Jeśli nawet w oczach innych ludzi nie jestem apostołem, na pewno jestem nimdla was, bo przeze mnie nawróciliście się do Chrystusa. 3Taką mam odpowiedź dla tych, którzy kwestionują moje: prawa,

4A może nie mam żadnych praw? Może w przeciwieństwie do innych apostołów nie wolno mi korzystać z waszej gościnności? 5A gdybym miałżonę chrześcijankę, czy nie mógłbym jej zabierać ze sobą w podróż, jak to czynią inni uczniowie i bracia Pańscy i Piotr? 6Czy tylko Barnaba i jamusimy zarabiać na własne utrzymanie? 7Czy żołnierz w wojsku utrzymuje się za własne pieniądze? Albo czy słyszeliście, aby rolnik, który zbierazboże, nie miał prawa się nim ży-rzył zaufaniem, nie mam więc wyboru. 18Co wobec tego jest moją zapłatą? Radość, jaką daje mi głoszeniedobrej nowiny bez obciążania kogokolwiek i dopominania się o swoje prawa.

i9Ma to swoją dobrą stronę: nie jestem zobowiązany do posłuszeństwa dlatego tylko, że ktoś mnie opłaca, lecz dobrowolnie i chętnie stałem sięsługą wszystkich, aby pozyskać ich dla Chrystusa. 20Kiedy jestem wśród Żydów, uchodzę za jednego z nich, żeby tylko zechcieli posłuchaćewangelii i stali się własnością Chrystusa. Umiem również dostosować się do tych, którzy przestrzegają żydowskich zwyczajów i ceremonii, bochcę im dopomóc, choć się z nimi nie zgadzam. 21Przebywając wśród pogan, jak tylko mogę, staram się nie wyróżniać, czyniąc oczywiście tylkoto, co przystoi chrześcijaninowi. Postępując w ten sposób mogę pozyskać ich zaufanie i w końcu im pomóc.

22Kiedy przebywam wśród ludzi, których z byle powodu oskarża sumienie, nie zachowuję się tak, jak gdybym zjadł wszystkie rozumy i nie uważamich za gorszych. Dzięki temu i oni chętnie korzystają z mojej pomocy. Bez względu na to, z kim mam do czynienia, staram się znaleźć wspólnyjęzyk po to, by ludzie chcieli posłuchać o Chrystusie i przyjęli Jego zbawienie. 23Czynię tak, by przekazać im ewangelię, a także ze względu naradość, jaką przeżywam wraz z tymi, którzy przychodzą do Chrystusa.

Trudna droga do zwycięstwa

24Gdy odbywają się zawody, tylko jeden spośród biegnących zdobywa pierwszą nagrodę. Biegnijcie więc tak, żeby wygrać.25 Aby zwyciężyć,trzeba sobie odmówić wielu rzeczy, które mogłyby przeszkodzić w osiągnięciu jak najlepszego wyniku. Zawodnik godzi się na takie wyrzeczenia,bo chce zdobyć laur zwycięstwa, my natomiast spodziewamy się nagrody w niebie, która nigdy nie przeminie. 26Dlatego ja biegnę prosto do celu,z każdym krokiem jestem coraz bliżej. Walczę tak, aby wygrać; nie na oślep albo dla zabawy. 27Podobnie jak

sportowiec opanowuję swoje ciało, ćwiczę je, by robiło to, co powinno, a nie to, co chce. Obawiam się bowiem, że przygotowawszy wielu innychzawodników, sam mogę okazać się niezdolny i odrzucony.

Page 153: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Nie wolno nam zapomnieć, drodzy bracia, jaki los spotkał kiedyś nasz naród na pustyni. Bóg prowadził ich przy pomocy obłoku, który posuwałsię przed nimi. Wszystkich bezpiecznie przeprowadził przez wody Morza Czerwonego. 2Przeszli niejako przez chrzest: zostali ochrzczeni i wmorzu, i w obłoku, okazując w ten sposób uległość Mojżeszowi, który był ich wodzem, 3,4W cudowny sposób otrzymywali na pustyni pożywienie iwodę; Chrystus, który był źródłem tej wody, towarzyszył im jako potężna skała duchowego odnowienia. 5Mimo to większość z nich nie dochowałaBogu posłuszeństwa. Tych zniszczył na pustyni.

6Jest to dla nas przestroga, abyśmy nie pragnęli złych rzeczy 7ani nie oddawali, jak tamci, czci bożkom. Pismo mówi o nich: "Zasiedli do jedzeniai picia, a potem wstali, aby tańczyć" (ku czci złotego cielca).

8Przestrogą dla nas niech będzie także inne zdarzenie, kiedy to niektórzy z nich grzeszyli z cudzymi żonami i z tego powodu jednego dnia zginęłodwadzieścia trzy tysiące osób, 9Nie wystawiajmy na próbę cierpliwości Pana - z tego powodu niektórzy z nich poumierali od ukąszeń węży, 10Nienarzekajcie też na Boga ani na Jego metody postępowania z wami, jak to robili niektórzy z nich, gdyż dlatego właśnie Bóg posłał anioła, by ichwytracił.

11 Wszystko, co ich spotkało, stanowi ostrzeżenie, byśmy nie postępowali podobnie. Zapisano to dla nas, abyśmy z tych słów mogli czerpaćnaukę w ostatnich dniach, kiedy świat zbliża się ku końcowi,

12Dlatego uważajcie! Jeśli ktoś myśli: "Nigdy nie zrobiłbym czegoś takiego", niech ma się na baczności. Każdy bowiem może popaść w grzech.13Pamiętajcie też, że złe pragnienia, które poją wiają się w waszym życiu, nie są niczyj nowym ani dziwnym. Wielu ludzi przei wami miało te sameproblemy. Nigdy jcd nak pokusy nie są tak silne, żeby nk można było się im oprzeć. Możecie zaij fać Bogu, że uchroni was od pokus,któn przerastałyby wasze siły, bo taką dał o bietnicę, a słowa dotrzyma. On nauczy was stawić czoło pokusom i przezwy ciężać je. 14Unikajciewięc, drodzy przyjaciele, wszelkiego rodzaju bałwochwal stwa.

1

Zatem i Apollosa, i mnie należy traktować jako sługi Chrystusa, którzy przekazują Boże błogosławieństwa i objaśniają Boże tajemnice. 2Od sługiwymaga się, aby wykonywał dokładnie to, co mu pan poleci. 3A co można powiedzieć o mnie? Czy jestem dobrym sługą? Otóż nie martwię się oto, co wy na ten temat sądzicie lub ktokolwiek inny. Zresztą nie oceniam nawet sam siebie. 4Mam, co prawda, czyste sumienie, ale to niewystarcza. Sam Pan musi mnie o-cenić.

2

Nie osądzajcie więc przedwcześnie,

3

zanim Pan powróci, jakim ktoś jest sługą

4

-złym czy dobrym. Kiedy Pan przyjdzie,

5

ukaże wszystko we właściwym świetle, a

6

wtedy dokładnie zobaczymy, jaki każdy

7

z nas jest naprawdę w głębi serca. Wszy

Page 154: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Przy stole Pańskim

15Wiem, że jesteście inteligentni; ro? ważcie sami, czy to, co wam teraz po wiem, jest prawdą. 16Zgodzicie się eh: i ba, że przez modlitwę o Bożebłogosłi wieństwo dla wina, które pijemy pn stole Pańskim, wszyscy stajemy się ucz sinikami Krwi Chrystusa. A przez łam -nie chleba jednoczymysię jako czlont Jego ciała. 17Choć jest nas wielu, wszys< i korzystamy z tego samego chleba, prz< \ co wykazujemy, że wszyscy stanowin i jednoCiało Chrystusa. 18Podobnie je wśród Żydów, gdzie wszyscy, któn spożywają mięso ofiarne, są zjednoczą* przez sam akt spożywania.

19Czy z tego, co mówię, wynika, % bożki, którym poganie składają ofiar] naprawdę żyją i są bogami, a te ofiall mają jakieś znaczenie? Absolutnieniffj 20Chodzi mi o to, że ludzie ofiarujący po I karm tym bóstwom, jednoczą się w skljl daniu ofiar demonom, a nie Bogu. N| chcę przecież, abyktokolwiek z wal spożywając z poganami pokarm ofiara; wany bożkom, miał do czynienia z dtl monami. 21Nie można pić z kielicłłl zarówno przystole Pańskim, jak i prij stole szatana. Nie moża spożywać chleł i przy stole Pana, i przy stole szatana.

22Czy chcecie rozgniewać Pana? G jesteście od Niego mocniejsi? 23Jei chcecie, wolno wam jeść pokarm ofiar wany bożkom, nie jest tosprzeczne prawem Bożym, ale to wcale nie ozn cza, że tak należy czynić. Nawet jeśli dozwolone, nie musi być dla nas dob: ani korzystne.24Myślcie nie tylko o si

bie, ale miejcie też na uwadze waszych bliźnich i ich dobro.

25Kupujcie takie mięso, jakie jest w sprzedaży. Aby mieć spokojne sumienie, nie pytajcie, czy było ono ofiarowane bożkom. 26Bo ziemia iwszystko co na niej pożyteczne należy do Pana i możecie z tego korzystać.

27Jeśli ktoś, kto nie jest chrześcijaninem, zaprasza was na obiad, przyjmijcie zaproszenie. Jedzcie wszystkie potrawy nie pytając o ichpochodzenie. Unikniecie w ten sposób wyrzutów sumienia, które nie pozwala wam jeść pokarmów ofiarowanych bożkom. 28Ale jeśli ktoś wasostrzeże, że mięso to było złożone bożkom w ofierze, nie jedzcie go ze względu na tego człowieka i jego sumienie.

29W takim przypadku ważne są jego odczucia, a nie wasze. Zapyta ktoś: "Dlaczego o moim postępowaniu ma decydować zdanie innych ludzi?30Jeśli jem z apetytem i jestem wdzięczny Bogu, dlaczego miałbym pozwolić, aby ktoś mi psu! przyjemność spożywania posiłku tylko dlatego, żemyśli inaczej niż ja?" lPowiem wam dlaczego. Bo powinniście tak postępować, aby nawet gdy jecie i pijecie, przynosić Bogu chwalę.32Nikomu więc nie dawajcie powodu do zgorszenia - ani Żydom, ani poganom, ani chrześcijanom. 33Ja taką właśnie stosuję zasadę. Staram się,by moje zachowanie nikogo nie uraziło. Robię nie to, co lubię albo co dla mnie jest najkorzystniejsze, ale to przede wszystkim, co przynosipożytek innym, by mogli zostać zbawieni.

Miejsce kobiet

nl wy powinniście iść za moim przykładem, tak jak ja naśladuję C hrystusa. 2Rad jestem, drodzy bracia, że pamiętacie wszystko, czego wasnauczyłem, i przestrzegacie tego. 3Jest jednak coś, o czym chcę wam przypomnieć: to mianowicie, że żona ponosi odpowiedzialność przedmężem, mąż jest odpowiedzialny wobec Chrystusa, a Chrystus wobec Boga. 4Dlatego jeśli mężczyzna modli się albo przemawia znakrytą głową, przynosi wstyd Chrystusowi.

5Tak samo kobieta, która publicznie modli się albo prorokuje bez nakrycia głowy, przynosi wstyd swemu mężowi, gdyż nakrycie głowy jestznakiem jej uległości wobec niego. 6Jeśli ona jednak nie chce nakrywać głowy, powinna całkiem ostrzyc włosy. A skoro to wstyd, by kobieta goliłagłowę, powinna nosić nakrycie, 7Mężczyzna zaś nie powinien nakrywać głowy.

Chwałą Boga jest mężczyzna stworzony jako Jego obraz, a chwałą męża - kobieta. 8Pierwszy człowiek nie został wydany na świat przez kobietę,ale to kobieta została wzięta z mężczyzny, ^ie dla Ewy został stworzony pierwszy człowiek Adam, ale Ewa została stworzona dla Adama.10Dlatego kobieta powinna nosić nakrycie głowy na znak, że uznaje władzę mężczyzny, aby wszyscy aniołowie mogli to widzieć i cieszyć się ztego.

1Pamiętajcie jednak, że według Bożego porządku mężczyzna i kobieta są sobie nawzajem potrzebni. 12Bo chociaż pierwsza kobieta pochodzi zmężczyzny, to jednak kobiety rodzą wszystkich mężczyzn, a zarówno mężczyźni, jak i kobiety pochodzą od Boga, ich Stwórcy.

13Jak myślicie? Czy to słuszne, by kobieta modliła się publicznie bez nakrycia głowy? 1415Czyż sama natura nie uczy nas, że kobieta powinnanakrywać głowę? Długie włosy są bowiem dumą kobiety, natomiast mężczyźnie przynoszą wstyd. 16Lecz jeśli ktoś się z tym nie zgadza, niechwie, że od początku mamy taki zwyczaj, by kobiety nakrywały głowy, gdy się publicznie modlą lub prorokują. Tak też praktykuje się we wszystkichzborach.

17Chcę teraz poruszyć następną sprawę, która mi się u was nie podoba. Zdaje się, że wasze zgromadzanie się na Wieczerzę Pańską przynosiwięcej szkody niż pożytku. 18Słyszę ciągle o sporach, jakie prowadzicie na tych zgromadzeniach, o podziałach wśród was, i gotów jestem w towierzyć. 19Jest to jednak potrzebne, aby stało się wszystkim jasne i wiadome, kto z was zajmuje właściwe stanowisko.

Problemy Wieczerzy Pańskiej

20Gdy się zbieracie, nie spożywacie Wieczerzy Pańskiej 21ale własną. Słyszę bowiem, że każdy zjada w pośpiechu, ile tylko zmieści, nie myśląco innych. W rezultacie jedni są objedzeni i pijani, a dla innych nie starcza i odchodzą głodni. 22Czy tak? Nie lepiej to najeść i napić się w domu,żeby nie przynosić zgromadzeniu wstydu i nie upokarzać biednych, którzy nie mają co przynieść? Czego ode mnie oczekujecie? Czy mam wasza to pochwalić? Wykluczone.

23Oto co Pan powiedział na temat Jego Wieczerzy, i co już wam przekazałem. Tej nocy, kiedy Judasz Go zdradził, Pan Jezus wziął chleb,

Page 155: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

24podziękował zań Bogu, podał go uczniom i powiedział: ’’Bierzcie i jedzcie. To jest moje ciało, które będzie za was wydane. Czyńcie to zewzględu na pamięć o mnie”. 25Tak samo wziął po wieczerzy kielich wina i rzekł: ”To jest kielich nowego przymierza pomiędzy Bogiem i wami,przypieczętowanego moją krwią. Pijcie z niego i czyniąc to zawsze mnie wspominajcie”. 26Bo ilekroć jecie ten chleb i pijecie ten kielich, napewno opowiadacie o śmierci Pana. Czyńcie tak aż do Jego ponownego przyjścia.

27Jeśli więc ktoś niegodnie spożywa chleb i pije z kielicha Pańskiego, winien jest grzechu wobec ciała i krwi Pana. ^Dlatego każdy, kto sięga pochleb i kielich powinien poważnie zastanowić się nad sobą. 29Bo jeśli ktoś niegodnie je chleb i pije z kielicha, nie zastaniawiając się nadznaczeniem ciała Chrystusa, tym samym sprowadza na siebie sąd Boży, bo lekceważy śmierć Chrystusa. 30Z tego powodu jest wśród was wielusłabych i chorych, a niektórzy nawet umarli.

31Jeśli będziecie zastanawiać się nad sobą, ominie was sąd i kara. 32Ale jeśli Pan nas sądzi i karze, czyni to, abyśmy nie zostali potępieni wrazz całym światem, 33Tak więc drodzy bracia, kiedy przychodzicie na Wieczerzę Pańską, czekajcie na innych. 34Jeśli ktoś naprawdę jest głodny,powinien zjeść w domu, żeby przez swe zachowanie na zgromadzeniu nie ściągać na siebie kary.

O innych sprawach porozmawiamy, gdy przybędę do was.

Różne dary Ducha

Teraz, bracia, żeby nie było już więcej nieporozumień, wyjaśnię sprawę wyjątkowych uzdolnień, jakich każdemu z nas udziela Duch Święty.2Pa+ miętajcie, że przed nawróceniem chodziliście od jednego bożka do drugiego, a żaden z nich nie potrafił powiedzieć ani słowa. ^Teraz zaśstykacie się z ludźmi przez których, jak twierdzą oni sami, przemawia Duch Boży. Jak można poz* nać, czy ich słowa podchodzą od Boga, czy teżsą zmyślone? Wiedzcie, że żaden człowiek przemawiając w mocy Ducha Bożego nie może przeklinać Jezusa, ani nikt, jeśli nie pomoże mu DuchŚwięty% nie nazwie Jezusa Panem.

4Bóg obdarza nas różnego rodzaju wyjątkowymi uzdolnieniami, ale wszystkie one pochodzą z jednego źródła - od Ducha Świętego. 5Różne sąrodzaje Bożej służby, ale Pan, któremu służymy, jest ten sam. 6Rozmaicie działa Bóg w naszym życiu, ale tę pracę w nas i przea nas wykonujezawsze ten sam Bóg. 7Przez każdego z nas Duch Święty okazuje moc Bożą w celu utwierdzania wszystkich wierzących.

8Jednemu Duch Święty daje zdolność udzielania mądrych rad; drugi od tego samego Ducha otrzymuje zdolność wnik-j li we go rozeznaniaróżnych spraw. 9Jed-Ł nemu Duch udziela wyjątkowej wiary, a innemu znów mocy uzdrawiania choi rych. 10Niektórym daje moc czynienia cudów,a innym zdolność prorokowania.! Ktoś inny otrzymuje zdolność rozpoznawania złych duchów, które mogą działać w człowieku. Ktoś potrafi mówićobcymi językami, których się nigdy nie uczył, a in^ ni choć również nie znają tych języków, otrzymują zdolność przekazania treści tego, co zostałopowiedziane. uTycłj wszystkich darów udziela jeden i ten sani Duch Święty; rozdzielając je nam wszystkim według własnego uznania.

12Nasze ciała składają się z wielu części, a wszystkie one tworzą razem jed-

no ciało. Podobnie jest z Ciałem Chrystusa. 13Każdy z nas stanowi część tego samego Ciała Chrystusowego. Jedni z nas są Żydami, innipoganami, jedni są niewolnikami, a inni są wolni. Ale Duch Święty utworzył z nas wszystkich jedno Ciało. Zostaliśmy ochrzczeni, czyli włączeni doCiała Chrystusa, przez jednego Ducha i wszyscy otrzymaliśmy tego samego Ducha Świętego.

14Zatem ciało składa się z wielu części, a nie z jednej. 15Gdyby powiedziała noga: ”Nie należę do ciała, bo nie jestem ręką”, nie znaczyłoby towcale, że przestała należeć do ciała. 16Gdyby ucho rzekło: "Nie jestem częścią ciała, bo jestem uchem, a nie okiem”, czy przestałoby należeć dociała? 17Gdyby całe ciało było okiem, czy moglibyśmy słyszeć? A gdyby całe ciało było jednym dużym u-chem, czy moglibyśmy rozróżniaćzapachy?

18Nie tak ukształtował nas Bóg. W naszym ciele zaplanował wiele części i dla każdej znalazł właściwe miejsce. 19Jakże dziwnym tworem byłobyciało, gdyby składało się tylko z jednej części. ^Dlatego wiele ich uczynił w jednym ciele.

21 Oko nie może powiedzieć do ręki: ”Nie potrzebuję cię”, ani głowa do nóg: ”Nie jesteście mi potrzebne”.

22Niektóre części, z pozoru najsłabsze i mało ważne, są w gruncie rzeczy najpotrzebniejsze. dużym szacunkiem odnosimy się do tych częściciała, które wydają się być poślednie. Skrupulatnie chronimy ją przed ludzkimi oczami, bo nie powinny być widoczne, 24natomiast te, którepokazujemy, nie wymagają takiej troski. Bóg więc tak ułożył części ciała, że te, które mogłyby się wydawać mniej ważne, są w większymposzanowaniu i pod lepszą opieką. 25Stwarza to harmonię w całym ciele, tak że każda jego część troszczy się o inne i o samą siebie. 26Jeślijedna z nich cierpi, cierpią z nią pozostałe, a jeśli jedną spotyka wyróżnienie, cieszą się wszystkie.

27Piszę to w tym celu, aby uświadomić wam, że wszyscy razem stanowicie Ciało Chrystusa, a każdy z was jest oddzielną, istotną jego częścią.28Właśnie w Kościele, który jest Jego Ciałem, są między innymi: apostołowie, prorocy, nauczyciele, ludzie czyniący cuda, mającydar uzdrawiania, uzdolnieni do pomagania innym, organizatorzy pracy zbiorowej i osoby mówiące językami, których się nie uczyły.

29Czy wszyscy są apostołami? Na pewno nie. Nie wszyscy też są prorokami albo nauczycielami. Nie wszyscy mają moc czynienia cudów, 30Czywszyscy u-zdrawiają chorych? Także nie. Czy wszystkim daje Bóg zdolność mówienie nie znanymi im językami? Czy każdy potrafi przetłumaczyć,co mówią ludzie obdarzeni tym darem? Nie. 3Ciemniej jednak starajcie się gorliwie o jak najlepsze dary.

Pozwólcie mi powiedzieć o tym, co jest ważniejsze od wszystkich darów.

Najważniejsza rzecz

Gdybym miał dar mówienia nie znanymi językami i mówił w każdym języku, jaki istnieje w niebie czy na ziemi, a nie miłował bliźnich, wydawałbymjedynie dźwięki. 2Gdybym miał dar prorokowania i wiedział o wszystkim, co ma się wydarzyć w przyszłości, gdybym posiadł wszelką wiedzę, a

Page 156: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

nie miłował bliźnich, jaki byłby z tego pożytek? Nawet gdybym miał dar wiary i mógł rozkazać górze, żeby się przesunęła, bez miłości nic bym nieznaczył.

3Gdybym rozdał biednym wszystko, co posiadam, i żywcem został spalony za głoszenie ewangelii, a nie miłowałbym bliźnich, nic bym przez to niezyskał.

4Miłość odznacza się cierpliwością i dobrocią, nigdy nie jest zazdrosna, chełpliwa ani zarozumiała, 5nie jest dumna, arogancka ani samolubna.Miłość nie obstaje uparcie przy swoim. Nie jest drażliwa ani skłonna do grzechu. Nie zachowuje uraz i nie pamięta cudzych błędów. 6Nie sprawiajej radości niesprawiedliwość, lecz postępowanie pełne prawości. 7Jeśli kogoś kochamy, pozostajemy mu oddani bez względu na ofiary.Wierzymy mu, spodziewamy się po nim tego co najlepsze i zawsze stajemy w jego obronie.

8Wszystkie wyjątkowe dary i uzdolnienia od Boga pewnego dnia przeminą: zniknie proroctwo, dar mówienia obcymi językami i dar wyjątkowejwiedzy. Jedynie miłość przetrwa wieki, ^eraz wiemy tak niewiele, nawet proroctwa nie wszystko nam mówią, 10ale gdy staniemy się doskonali,zniknie potrzeba korzystania z tych wyjątkowych, choć ograniczonych, darów.

uGdy byłem dzieckiem, mówiłem, myślałem i rozumowałem po dziecięcemu. Gdy jednak stałem się mężczyzną, odrzuciłem wszystko codziecinne i rozumiem teraz więcej niż dziecko. 12Podobnie i my teraz niewiele wiemy o Bogu, tak jakbyśmy wpatrywali się w Jego oblicze wkiepskim lustrze . Ale kiedyś ujrzymy Go w pełni, twarzą w twarz. Z tego, co wiem teraz, mam jedynie mglisty i zamazany obraz, kiedyś zaśzobaczę wszystko wyraźnie, tak jak Bóg widzi moje serce,

13Pozostaje nam zatem wiara, nadzieja i miłość, lecz największa z nich jest miłość.

Najważniejszym celem niech będzie dla was miłość, Proście też o wyjątkowe uzdolnienia udzielane przez Ducha Świętego, a przede wszystkimo dar proroctwa.

”Mówienie językami”

2Jeśli zostałeś obdarzony zdolnością ’’mówienia językami”, czyli mówienia w nie znanych ci językach, mówisz do Boga, a nie do ludzi, bo ludzietego nie rozumieją. Twój duch wypowiada wtedy tajemnice. 3Lecz kto prorokuje, mówi do ludzi, niosąc im pokrzepienie, napomnienie i otuchę. 4Awięc ten, kto ’’mówi językami”, przyczynia się do własnego wzrostu duchowego, ale kto prorokuje, ubogaca duchowo cały zbór.

5Chciałbym bardzo, byście wszyscy posiadali dar ’’mówienia językami”, ale bardziej jeszcze, abyście prorokowali, gdyż dla ogółu jest to lepsze ipożyteczniejsze niż mówienie obcymi językami, chyba że ten kto mówi, potrafi też przetłumaczyć, aby i inni mogli mieć z tego

pożytek.

6Drodzy przyjaciele, jaką mielibyście korzyść, gdybym przyszedł do was i mówił w jakimś niezrozumiałym języku? Jeśli natomiast zrozumialeopowiem o tym, co objawił mi Bóg, co sam poznałem, i o tym, co ma się wydarzyć, a także objaśnię wielkie prawdy Słowa Bożego -wszystko toprzyniesie wam pożytek, bo tego właśnie potrzebujecie. 7Podobnie jak z instrumentami muzycznymi, na przykład z fletem czy harfą. Jeślidźwięk nie zabrzmi wyraźnie, nikt nie rozpozna, czy melodia grana jest na harfie czy na flecie. 8A jeśli trębacz nie zagra właściwych dźwięków, jakżołnierze rozpoznają sygnał wzywający ich do bitwy? 9Jeśli będziemy mówić do kogoś w nie znanym mu języku, skąd będzie wiedział, o czymmówimy? Z takim samym skutkiem można by mówić do ściany.

10Na świecie istnieją setki różnych języków, i wszystkie one doskonale służą tym, którzy je rozumieją, uale dla mnie nie mają wartości. Każdy, ktozwróci się do mnie w nie znanym mi języku, pozostanie dla mnie obcy, a ja będę obcy dla niego. l2Skoro zależy wam na posiadaniu wyjątkowychdarów Ducha Świętego, proście o takie, które będą naprawdę pożyteczne dla całego kościoła. 13Jeśli ktoś posiada dar mówienia obcymijęzykami, powinien się też modlić o dar przetłumaczenia tego, co mówi, aby wszyscy mogli zrozumieć.

14Gdy się modlę językiem niezrozumiałym, modli się wtedy mój duch, ale ja sam nie rozumiem, co mówię. 15Co zatem mam robić? Będę sięmodlił zarówno językiem niezrozumiałym, jak i tym, który rozumieją wszyscy. Będę śpiewał w języku niezrozumiałym, a także w ojczystym, abym zezrozumieniem mógł wyrażać wdzięczność Bogu. 16Jeśli tylko w duchu uwielbiasz Boga i dziękujesz Mu w obcym języku, jakże inni, którzy nierozumieją co mówisz, mogą wraz z tobą wielbić Boga? 17Twoje dziękowanie niewątpliwie będzie bardzo dobre, lecz innym nie przyniesiepożytku.

18Wdzięczny jestem Bogu, że w swoich modlitwach ’’mówię językami” więcej

niż ktokolwiek z was. 19W czasie nabożeństwa wolę jednak powiedzieć do wszystkich pięć słów zrozumiałych, które mogę przynieść słuchaczompożytek niż dziesięć tysięcy słów niezrozumiałych, wypowiedzianych ”w językach”.

20Drodzy bracia, nie bądźcie w tych sprawach jak dzieci. Bądźcie niemowlętami, gdy chodzi o zło, natomiast w pojmowaniu tych zagadnieńbędźcie ludźmi dojrzałymi. 21W Piśmie czytamy, że Bóg pośle ludzi z innych krajów, aby mówili do Jego narodu w obcym języku, lecz nawet wtedynikt nie będzie chciał słuchać. 22Widzicie więc, że zdolność ’’mówienia językami” jest znakiem działania Bożego nie dla dzieci Bożych, lecz dlaniewierzących, Proroctwo natomiast służy nawróconym, niewierzącym zaś nie przynosi pożytku. 23Mimo to, jeśli przyjdzie na zgromadzenie ktośniewierzący albo nie posiadający tych darów i usłyszy, jak wszyscy naraz mówicie innymi językami, pomyśli, że oszaleliście. 24Ale jeśli wszyscybędziecie prorokować, przekazując Boże treści w zrozumiałym języku, chociaż jest to przeznaczone głównie dla wierzących, to każdy niewierzącylub ktoś nie obeznany z tymi sprawami, znajdując się pośród was, zostanie przez proroctwa przekonany o tym, że jest grzeszny, bo każde słowobędzie dotykało jego sumienia. 25Wszystkie jego najskrytsze myśli zostaną wyjawione, a on sam padnie na kolana i odda chwałę Bogu wyznając,że naprawdę jest wśród was Bóg.

Page 157: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Zasady uwielbiania Boga

26 A więc do jakich wniosków dochodzimy, bracia? Podczas zgromadzeń jeden z was zaśpiewa, drugi będzie nauczał Słowa Bożego, innypodzieli się jakimś szczególnym objawieniem od Boga, jeszcze inny będzie mówił w obcym języku, a ktoś przekaże treść tego, co zostałopowiedziane - wszystko to powinno być pożyteczne i zbliżać wszystkich do Pana. 27Obcymi językami powinny mówić nie więcej niż dwie, trzyosoby, i to po kolei, a ktoś inny powinien być gotowy, aby przetłumaczyć to, co mówią. 28Lecz gdy nie ma nikogo, kto mógłby tłumaczyć, nienależy zabierać głosu. Można wtedy mówić w obcym języku sobie i Bogu, ale po cichu.

29 30Prorokować może dwóch lub trzech, jednak po kolei, a wszyscy inni powinni to rozsądzać. Jeśli w trakcie czyjegoś prorokowania Panpobudzi kogoś innego, niech nie przerywa mówiącemu, ale zabierze głos dopiero, gdy tamten skończy. 31W ten sposób mogą kolejno mówićwszyscy, którzy mają dar prorokowania, a wszyscy wierzący będą się mogli czegoś nauczyć i doznają otuchy. 32Pamiętajcie, że osobapobudzona do mówienia w imieniu Bożym jest w stanie, kiedy zechce, przerwać lub poczekać. 33Bóg nie popiera bezładu i nieporządku. Podobamu się harmonia i znajduje ją we wszystkich innych zborach.

34Podczas nabożeństwa kobiety powinny milczeć. Nie mogą zabierać głosu, gdyż jak mówi Pismo, są uzależnione od mężczyzn. 35Jeśli mająjakieś zapytania, niech pytają w domu mężów, bo nie wypada, aby kobieta wyrażała swoją opinię podczas zgromadzeń.

36Macie inne zdanie? Czy myślicie, że tylko wy, Koryntianie, poznaliście wolę Bożą? Mylicie się! 37Ci z was, którzy u-ważają, że są obdarzeniprzez Ducha Świętego darami prorokowania lub innymi wyjątkowymi uzdolnieniami, pierwsi powinni zauważyć, że to, co mówię, jest rozkazemsamego Pana. 38Jeśli ktoś mimo to upiera się przy swoim, niech trwa w swojej niewiedzy,

39Zatem, bracia moi w Panu, starajcie się o dar prorokowania, aby zrozumiale mówić pod natchnieniem Ducha Świętego, ale nie zabraniajcieteż ’’mówić językami”. ^Dbajcie o to, aby wszystko odbywało się godnie i w należytym porządku.

Główna treść ewangelii

Przypomnę wam teraz, bracia, czym jest ewangelia, ta dobra nowina, gdyż nadal jest taka sama, jak wtedy, gdy wam ją obwieściłem.Przyjęliście ją i w dalszym ciągu stanowi ona mocną podstawę naszej wiary; 2dzięki niej jesteście zbawieni, jeśli ciągle niezachwianie jejwierzycie, chyba że nigdy prawdziwie nie uwierzyliście.

3Na samym początku przekazałem wam to, co mi zostało powierzone, że Chrystus umarł za nasze grzechy, tak jak przepowiedziało Pismo, 4i żezostał pogrzebany, a po trzech dniach powstał z grobu, jak przepowiadali prorocy. 5Widział Go Piotr, a następnie pozostałych Dwunastu. 6Późniejwidziało Go równocześnie pięciuset wierzących braci, z których większość żyje, chociaż niektórzy u-marli, 7Widział Go też Jakub i wszyscy a-postołowie. 8Na końcu, po długim czasie, ukazał się i mnie, najmniejszemu z nich wszystkich. 9Najmniej bowiem jestem godzien nazywać sięapostołem, a właściwie nie powinienem nosić tego miana, gdyż prześladowałem Kościół Boży.

10To, kim teraz jestem, zawdzięczam jedynie dobroci i łasce Bożej, która przecież wydała owoce; bo pracowałem ofiarniej niż inni apostołowie, awłaściwie to nie ja pracowałem, ale Bóg, który we mnie działał. nTo nieistotne, kto więcej pracował, czy ja, czy oni. Ważne jest, że głosiliśmy wamewangelię, a wy w nią u-wierzyliście.

12Skoro wierzycie, że zgodnie z tym, co głosimy, Chrystus powstał z martwych, to dlaczego niektórzy z was powiadają, że ludzie zmarli nigdy jużnie powstaną do życia? 13Jeśli bowiem nie ma zmartwychwstania, Chrystus powinien nadal być martwy. 14Jeśli więc On nie żyje, całe naszezwiastowanie jest daremne, a wasza wiara w Boga - bezpodstawna, bezwartościowa i beznadziejna; 15a my, apostołowie, kłamiemy, botwierdzimy, że Bóg wskrzesił Chrystusa z martwych, co oczywiście nie może być prawdą, jeśli umarli nie zmartwychwstają. 16A skoro niezmartwychwstają, znaczy to, że Chrystus nadal jest w grobie, 17a wy postępujecie nierozsądnie, u-fając Bogu, że was zbawi, i nadał ciąży na waspotępienie za grzechy. 18W takim przypadku wszyscy chrześcijanie, którzy umarli, są potępieni. 19I jeśli chrześcijaństwo ma dla nas jakieśznaczenie tylko teraz, za życia, jesteśmy najbardziej godni pożałowania ze wszystkich stworzeń.

20Lecz Chrystus naprawdę zmartwychwstał, jako pierwszy z milionów tych, którzy kiedyś tak samo powstaną do życia.

2śmierć przyszła na świat z powodu grzechu jednego człowieka, Adama. Natomiast przez zasługi innego człowieka, Chrystusa, stało się możliwezmartwychwstanie. 22Wszyscy umieramy dlatego, że jesteśmy potomkami Adama i I | należymy do jego grzesznego rodzaju; a tam gdzie jestgrzech, pojawia się śmierć. Natomiast wszyscy złączeni z Chrystusem, powstaną do życia, 23każdy we właściwym czasie; Chrystuspowstał pierwszy, natomiast wszyscy, którzy do | niego należą, ożyją, gdy On znowu powróci.

24Pokonawszy wszystkich wrogów, Chrystus przekaże królestwo Ojcu i wte- I dy nastąpi koniec. 25Pozostanie królem do czasu, aż zwyciężywszystkich wro- i gów. 26A ostatnim wrogiem, który zostanie pokonany i zniszczony, będzie śmierć. 27Chrystus ma władzę nad wszystkimi zwyjątkiem Ojca, od którego tę władzę otrzymał. 28Gdy Chrystus stoczy | ostatni zwycięski bój ze swymi wrogami, wtedy On, Syn Boży, przejdziepod władzę Ojca, aby odtąd jednym najwyższym władcą był sam Bóg, który dał Mu nad wszystkim zwycięstwo.

29Jeśli umarli nie powstaną do życia, to I czy jest sens chrzcić się za tych, co odeszli? Po co to robić, jeśli się nie wierzy, że umarli kiedyśpowstaną?

30A my, po co mielibyśmy nieustannie narażać swoje życie, w każdej chwili stojąc w obliczu śmierci? 31Istotnie, codziennie narażam się naśmierć. Jest to szczera prawda, tak samo jak fakt, że jestem dumny z waszego wzrostu duchowego w Panu. 32Gdyby chodziło o życie doczesne,jakąż wartość miałaby moja walka z "dzikimi bestiami" w Efezie? Jeśli nie powstaniemy z martwych, możemy spokojnie oddać się uciechomżycia: jedzmy, pijmy i bawmy się, jutro przecież umrzemy i wszystko się skończy.

33Nie słuchajcie takich bredni, bo wkrótce sami będziecie tak myśleć i zacz-

Page 158: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

nie się to wam podobać. ^Opamiętajcie się, przestańcie grzeszyć! Niektórzy z was nie mają nic wspólnego z chrześcijaństwem. Nigdy naprawdęnie poznali Boga. Mówię to, aby was zawstydzić.

Nowe ciała

35Może ktoś zapytać: ”Jak zmartwychwstaną umarli? W jakich ciałach?’* 36Co za nierozsądne pytanie! Odpowiedź znajdziecie we własnymogrodzie. Nic nie wyrośnie z wrzuconego do ziemi nasiona, zanim ono samo nie zginie. 37Gdy nasionko wypuści zielony kiełek, wygląda onzupełnie inaczej niż samo nasionko. Wrzucamy przecież do ziemi niewielkie suche nasionko pszenicy lub innej rośliny. 38Ale Bóg daje mu nowąpostać z góry mu wyznaczoną. Z różnego rodzaju nasion wyrastają różne rośliny. 39I tak samo jak różne są nasiona i rośliny, różne są też ciałaistot żywych. Różnią się od siebie ludzie, zwierzęta, ryby i ptaki.

40Zupełnie inne ciała mają w niebiosach aniołowie. Ich wdzięk różni się od wdzięku naszych ciał. 41Słońce ma własny blask, inny niż księżyc igwiazdy, zaś każda z gwiazd posiada własną jasność i piękno.

42Podobnie i nasze ziemskie ciała, podległe śmierci i rozkładowi, różnią się od niezniszczalnych ciał, jakie mieć będziemy, gdy powstaniemy dożycia. ^Nasze obecne ciała przysparzają nam wiele kłopotu, bo chorujemy i umieramy, lecz gdy powstaniemy z martwych, będą pełne chwały.Tak, teraz są kruche i śmiertelne, lecz gdy ożyjemy, będziemy mieć ciała pełne mocy. ^Umieramy w ciele ludzkim, ale zmartwychwstajemy wciele duchowym. Ponieważ tak, jak istnieją naturalne ciała ludzkie, istnieją też ciała nadnaturalne - duchowe.

45Pismo mówi nam, że pierwszy człowiek, Adam, otrzymał naturalne, ożywione duszą ciało. Ale Chrystus jest kimś więcej - ożywiającym duchem.

^Najpierw posiadamy ciała ziemskie, a później Bóg daje nam ciała duchowe, niebiańskie. 47Adam powstał z ziemi, z gliny, natomiast Chrystusprzyszedł z niebios. ^Każdy człowiek ma ciało Adama, ale ci, którzy należą do Chrystusa, o-trzymają Jego ciało - niebiańskie. 49Jeśli teraz każdyz nas swoim ciałem przypomina Adama, tak kiedyś będzie podobny do Chrystusa.

50Mówię wam bracia: ciało z krwi i kości nie może wejść do Królestwa Bożego, Nasze zniszczalne dała nie są w stanie żyć wiecznie. 51 Chcęwam zdradzić wielką tajemnicę: nie wszyscy umrzemy, ale wszyscy otrzymamy nowe dała! 52Stanie się to w jednej chwili, w okamgnieniu, kiedyzabrzmi trąba ostateczna. Rozlegnie się bowiem z nieba dźwięk trąby i wszyscy zmarli wierzący powstaną z martwych w nowych ciałach, którejuż nigdy więcej nie umrą. Również i my, którzy dożyjemy tej chwili, nagle otrzymamy nowe dała. 53Bo nasze obecne ziemskie ciała, które z naturyrzeczy u-mierają, muszą zostać przemienione w ciała niebiańskie, nie ulegające zniszczeniu, nieśmiertelne.

54Spełnią się wreszcie słowa Pisma: ’’Zwycięstwo pochłonęło śmierć”. 55,56Smierd, gdzież twój triumf? Gdzie twe żądło? Grzech, tośmiercionośne żądło, całkowicie zniknie, a Prawo, które osądza nasze grzechy, przestanie nam ciążyć. 57Jakże wdzięczni jesteśmy za to Bogu!To On przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana, pomaga nam odnosić zwycięstwa.

58Tak więc, moi bracia drodzy, skoro pewne jest nasze ostateczne zwycięstwo, bądźcie niezłomni i stali, poświęcając całą swoją energię dlapracy Pańskiej, bo wiecie, że nie jest daremny żaden wysiłek podejmowany dla Pana.

Końcowe wskazówki

Teraz kilka wskazówek co do pieniędzy, jakie zbieracie dla chrześcijan w Jerozolimie. Takie same wskazówki zostawiłem w zborach Galacji.2Niech każdy z was co niedzielę odkłada pewną sumę ze swych tygodniowych zarobków, z przeznaczeniem na tę ofiarę. Jej wysokość powinnabyć zależna od tego, ile Pan wam pozwolił zarobić. Nie czekajde aż do mojego przyjścia, by wtedy dopiero zebrać całą ofiarę, 3Kiedy znajdę sięwśród was, przekażę wasz dar wraz z listem do Jerozolimy, powierzając go godnym zaufania posłańcom, których wybierzecie sami. 4A jeśliokaże się słuszne, abym udał się tam osobiście, pójdę razem z nimi.

5Przybędę do was, gdy tylko skończę podróż po Macedonii, a nie zamierzam pozostać tam długo. 6Może będę mógł zabawić u was nieco dłużej,nawet całą zimę, a potem wyprawicie mnie w dalszą drogę. 7Tym razem nie zamierzam wstąpić do was tylko na kilka dni, lecz jeśli Pan pozwoli,chciałbym zatrzymać się na dłużei. 8W Efezie pozostanę do Zielonych Świąt, ^o są tu znaczne możliwości głoszenia ewangelii i nauczania, mimoże jest tu też wielu wrogów.

10Gdy przybędzie Tymoteusz, przyjmijcie go dobrze, niech czuje się jak w domu, wykonuje bowiem, tak jak ja, pracę Pańską. uNie dopuśćcie, abygo lekceważono ze względu na młody wiek, ale postarajcie się, aby powrócił do mnie zadowolony z pobytu u was; spodziewam się, że wkrótceznów do mnie przybędzie z braćmi, którzy u was przebywają. 12Prosiłem Apollosa, aby odwiedził was wraz z innymi braćmi, ale onwolałby przybyć do was później, gdyż uważa, że teraz nie jest to wolą Bożą.

13Miejcie oczy otwarte na duchowe niebezpieczeństwa, ufajcie Panu niezachwianie, bądźcie mężni i silni. 14Niech każdy wasz czyn zawszebędzie podyktowany dobrocią i miłością.

15Czy pamiętacie Stefanasa i jego rodzinę? Oni pierwsi stali się chrześcijanami w Grecji i całe życie poświęcili pomocy i służbie chrześcijanom,16Liczcie się z ich zdaniem i w każdy możliwy sposób pomagajcie im, a także innym, którzy podobnie jak oni z takim oddaniem wśród waspracują, 17Rad jestem z odwiedzin Stefanasa, Fortunata i Achaika. Wynagradzają mi waszą nieobecność i brak pomocy z waszej strony.l8Sprawilij mi wiele radości i okazali się dla mnie wspaniałą podporą, jaką byli i dla was. Mam nadzieję, że w pełni doceniacie pracę takich ludzi,jak oni.

19Zbory przesyłają wam serdeczne pozdrowienia. Pozdrawiają was Akwila ii Pryscylla, a także ci wszyscy, którzy zgromadzają się nanabożeństwa w ich domu. 20Wszyscy przyjaciele, którzy są ze mną, prosili o przekazanie wam swych pozdrowień.

21Ostatnie słowa listu piszę własnoręcznie: 22Niech będzie przeklęty, kto| nie kocha Pana. Przyjdź Panie Jezu! 23Niech miłość i łaska PanaJezusa pozostanie z wami. 24Wszystkim, którzy należycie do Chrystusa Jezusa, przesyłam wyrazy miłości,

Z Bogiem!

Page 159: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Wasz brat Paweł

Page 160: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Drugi List Pawła do KoryntianAutor: Apostoł Paweł Miejsce: Efez Czas: Rok 57

Treść: W cześniejszy list Pawła do Koryntian nie zażegnał wszystkich problemów. Przyniósł on jakiś dobry skutek, ale pozostawało jeszcze wieledo zrobienia. W szczególny sposób musiał Paweł odnieść się do problemu swego własnego autorytetu. Istniały głębokie wątpliwości dotyczącejego osoby, których przyczyny nie jesteśmy w stanie w pełni zrozumieć. Apostoł pisze do nich w wielkim bólu starając sie również wyjaśnić pewnebardziej praktyczne kwestie, jak wspieranie ubogich wierzących.

Temat: W całym tym liście daje się widzieć zwycięstwo nad przeciwnościami. Jest to list bardzo osobisty napisany przez kogoś, kto bardzo tychludzi kochał, lecz został przez nich bardzo źle osądzany. Dzięki opisom doświadczeń życia Pawła i natury chrześcijańskiej służby możemyzobaczyć działanie Bożej łaski, która zło obraca w dobro. Szatan działa w pragnieniu zniszczenia Bożej pracy, ale Bóg jest zawsze mocniejszy iutwierdza tych, którzy Mu u-fają.

1 Drodzy przyjaciele, pisze do was Paweł , wyznaczony przez Boga apostoł Jezusa Chrystusa, oraz drogi nasz brat Tymoteusz. Kierujemy ten listdo wszystkich chrześcijan w Koryncie i w całej Grecji. 2Niech Bóg, nasz Ojciec, i Pan Jezus Chrystus obficie obdarza pokojem i błogosławikażdego z was.

Boża pomoc

3,4Jakże wspaniały jest Bóg, Ojciec Jezusa Chrystusa, naszego Pana, źródło wszelkiego miłosierdzia, który tak cudownie pociesza i posila nasw trudnościach i doświadczeniach. Czyni to dlatego, abyśmy tę samą pomoc i pociechę mogli przekazywać tym, którzy są strapieni i potrzebujązrozumienia i podniesienia na duchu. 5Możecie być pewni, że im więcej cierpimy dla Chrystusa, tym więcej doznajemy od Niego pociechy ipokrzepienia. 6,7Jeżeli spotykają nas przykrości, to dlatego, abyśmy nieśli

wam Bożą pociechę i zbawienie. Ale Bóg pociesza nas w strapieniach, dzięki czemu możemy służyć wam pomocą i na podstawie własnegodoświadczenia zapewnić, że gdy i wy będziecie znosić podobne cierpienia, Bóg cudownie was pocieszy i da wam siłę przetrwania.

8Drodzy bracia, powinniście się dowiedzieć o trudnościach, z jakimi borykaliśmy się w Azji. Byliśmy tak zdruzgotani i przytłoczeni, że baliśmy sięnawet o swoje życie. 9Czuliśmy ciążący na nas wyrok śmierci i cierpieliśmy z powodu naszej bezsilności. Lecz to nam wyszło na dobre, bocałkowicie zawierzyliśmy Bogu. Tylko On mógł nas uratować, gdyż potrafi wskrzeszać umarłych. 10Ocalił nas od śmierci i ufamy, że nadal będzienam pomagał. 1 Potrzebujemy jednak waszego wsparcia w modlitwie. Widząc, jak nas ratuje dzięki waszym modlitwom, tym bardziej będziecieMu dziękować i Go uwielbiać.

l2Sprawia nam satysfakcję przekonanie, że zawsze, a szczególnie wobec was, postępowaliśmy otwarcie i uczciwie, licząc tylko na Pana i Jegopomoc, a nie na własne możliwości. 13*14Piszę do was bez ogródek, wyraźnie i szczerze! I chociaż mnie zbyt dobrze nie znacie - mam jednaknadzieję, że kiedyś mnie poznacie -pragnąłbym, abyście zechcieli mnie zaakceptować i docenić, co już w pewnym stopniu okazujecie, bo i wybędziecie dla mnie powodem do dumy, gdy przyjdzie nasz Pan Jezus. 1516Zamierzałem zatrzymać się u was udając się do Macedonii, a także wdrodze powrotnej w przekonaniu, że przyjmiecie mnie ze zrozumieniem i ufnością. W ten sposób pragnąłem być dla was podwójnymbłogosławieństwem, a wam dać okazję, żebyście mogli odprawić mnie do Judei.

Powody zwłoki

17”Dlaczego więc zmieniłeś swój zamiar?” - ktoś zapyta. Czyż nie byłem w stanie dotrzymać słowa? Czy mówię ”tak”, kiedy myślę ”nie”? i8Nicpodobnego! Bóg mi świadkiem, nie jestem takim człowiekiem. Moje ”tak” zawsze o-znacza ’’tak”.

19Jezus Chrystus, Syn Boży, o którym opowiadaliśmy wam wraz z Tymoteuszem i Sylwanem, nie powie nigdy ”nie”, mając na myśli ”tak”. Zawszepostępuje zgodnie z tym, co mówi. 20On wypełnia wszystkie Boże obietnice, bez wyjątku, a my opowiadamy o Jego wierności, co przynosi chwałęBogu. 21Ten właśnie Bóg sprawił, że staliśmy się wiernymi chrześcijanami i zlecił nam, apostołom, głoszenie dobrej nowiny. 22Wycisnął na nasznak swojej własności, dając nam do serc Ducha Świętego jako gwarancję naszej przynależności do Niego i zadatek tego wszystkiego, czym naschce jeszcze obdarzyć.

23Bóg mi świadkiem, iż nie odwiedziłem was dotąd tylko dlatego, że nie chcę was zasmucić ostrą naganą. 24 Jeśli przybędę, to nie w celuwzmocnienia waszej wiary, bo już jest mocna. Przybędę dopiero wtedy, kiedy będę mógł przynieść wam radość, jako że nie chcę was zasmucać.

2Pomyślałem sobie, że nie mogę was zasmucać kolejnymi przykrymi odwiedzinami. 2Bo jeśli ja was zasmucę, kto wtedy mnie pocieszy?Przecież od was właśnie oczekuję pociechy, a skąd ją weźmiecie, jeśli sprawię wam przykrość? 3Dlatego właśnie napisałem w ostatnim liście,żebyście przed moim przyjściem wszystko uporządkowali, aby nie zasmucili mnie ci, którzy powinni być dla mnie największą radością. Jestemprzekonany, że wasza radość jest tak mocno związana z moją, że nie potrafilibyście się cieszyć, gdybym ja się nie cieszył.

4Jakże niechętnie pisałem ten list! Robiłem to z bólem serca i przyznam się, że płakałem nad nim. Nie chciałem was zranić, ale musiałem wamokazać, jak bardzo was kocham i przejmuję się wszystkim, co się u was dzieje.

5 Pamiętajcie, że człowiek, o którym pisałem, a który był przyczyną całej przykrości, nie zasmucił tak bardzo mnie, jak was. Nie chciałbym być dlaI niego bardziej surowy, niż powinienem-Wasza jednomyślna dezaprobata była I dla niego wystarczającą karą. 7Teraz należałoby mu przebaczyć idodać otuchy, gdyż może się całkowice załamać. 8Niech zobaczy, że nadal go kochacie.

Kto się do tego nadaje?

9Napisałem to, aby się przekonać, na ile będziecie mi posłuszni. 10Jeśli komuś przebaczycie i ja mu przebaczę. A jeśli już przebaczyłem, to tylkoze względu na Chrystusa i dla waszego dobra. Powinniście mu przebaczyć również dlatego, aby nie przechytrzył nas szatan, bo znamy jegozamiary.

Page 161: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

12Gdy dotarłem do miasta Troady, l Pan otworzył przede mną wspaniałe możliwości głoszenia ewangelii. 13Nie spotkałem tam jednak Tytusa,mojego drogiego brata, i byłem o niego niespokojny, zastanawiając się, gdzie może być i co się z nim dzieje. Pożegnałem się więc 1 iposzedłem prosto do Macedonii, próbując go odnaleźć.

l4Bogu niech jednak będą dzięki! |

Przez zasługi Chrystusa Bóg zatriumfował w naszym życiu i dlatego gdziekolwiek się znajdziemy, opowiadamy o Panu, aby dotarła do ludziprzyjemna woń ewangelii. 15Bóg sprawia, że nasze życie to przyjemna, słodka woń, woń przebywającego w nas Chrystusa, wyczuwana zarównoprzez zbawionych, jak i nie zbawionych, 16Dla ludzi, którzy odrzucają zbawienie, jesteśmy jak duszący zapach śmierci i zagłady, natomiastdla tych, którzy znają Chrystusa, jesteśmy jak odświeżający zapach olejku, Ale kto może sprostać takiemu zadaniu? 17Tylko tacy jak my, ludzieprawi, posłani przez Boga, przemawiający z mocą Chrystusa, świadomi, że patrzy na nich Bóg. Nie jesteśmy jak ci handlarze głoszący ewangeliędla łatwego zarobku; a takich jest bardzo wielu.

Wasza wiara uwiarygodnia sens naszej służby

3 Czy jesteśmy podobni do fałszywych nauczycieli, którzy tak wiele mówią o sobie i załączają długie listy polecające? Sądzę, że co do nas, niepotrzeba wam żadnego listu polecającego. Również i my nie wymagamy podobnych rekomendacji od was. 2Dla nas jedynym listem polecającymjesteście wy sami! Widząc pozytywną zmianę w waszych sercach, wszyscy będą mogli stwierdzić, że wykonaliśmy wśród was dobrąpracę. 3Zobaczą, że jesteście listem Chrystusa, napisanym dzięki naszej służbie nie piórem i atramentem, ale przez Ducha żyjącego Boga,wyrytym nie w kamieniu, lecz w sercach ludzkich.

4Mamy odwagę dobrze o sobie mówić tylko dlatego, że dzięki Chrystusowi ufamy Bogu, iż pomoże nam żyć tak, jak głosimy, 5 a nie dlatego, żesądzimy, iż sami możemy stworzyć coś o nieprzemijającej wartości. Nasza siła i powodzenie w pracy pochodzą jedynie od Boga. ^To Onsprawia, że opowiadamy ludziom o Jego nowym przymierzu przynoszącym zbawienie. Nie twierdzimy, że muszą oni przestrzegać wszystkichBożych nakazów, żeby nie umrzeć. Głosimy im raczej, że Duch Święty daje im życie. Poprzedni sposób osiągnięcia zbawienia przezprzestrzeganie Dziesięciu Przykazań prowadzi w praktyce do śmierci, natomiast Duch Święty przynosi życie.

Nowa chwała Chrystusa

7Już przecież dawne prawa, które nie chroniły od śmierci, zostały przekazane ludziom z taką chwałą, że nie mogli znieść blasku twarzy Mojżesza.Gdy bowiem przekazywał im Boże prawo, jego twarz promieniała chwałą samego Boga, choć jej jasność z czasem znikła z jego twarzy. 8Czyżteraz, gdy Duch Święty obdarza życiem, nie możemy spodziewać się o wiele wspanialszej chwały? 9Jeśli więc droga nie mogąca uchronić odśmierci była tak pełna chwały, to czyż nie większą chwałą odznacza się droga, która prowadzi ludzi do pojednania z Bogiem? 10W porównaniu zogromem chwały nowego przymierza blask twarzy Mojżesza był niczym. 11 Jeśli więc stary porządek, który został usunięty w cień, był tak pełenniebiańskiej chwały, to czy chwała nowego Bożego planu zbawienia nie jest o wiele wspanialsza, skoro jest wieczna?

I2Wiedząc, że chwała nowego przymierza nigdy nie przeminie, możemy działać odważnie, 13nie tak jak Mojżesz, który zasłonił twarz, aby nikt zŻydów nie zobaczył, jak znika blask chwały. 14I nie tylko twarz Mojżesza była zasłonięta, lecz zaślepione były również serca i umysły całego ludu.Nawet teraz, gdy jest czytane Pismo, serca i umysły Żydów wydają się być okryte grubą zasłoną, bo wciąż nie mogą zrozumiećprawdziwego znaczenia Pisma. Ta zasłona niezrozumienia może zostać usunięta jedynie dzięki wierze w Chrystusa. 15I tak, gdy nawet dzisiajczytają pisma Mojżesza, ich serca pozostają niewzruszone i wydaje się im, że przestrzeganie Prawa stanowi drogę do zbawienia.

16Gdy jednak któryś z nich zwraca się do Pana porzucając grzechy, ta zasłona zostaje zdjęta. 17Pan jest Duchem dającym życie i gdziekolwieksię pojawi, przynosi ludziom wolność. 18My, chrześcijanie, nie mamy na twarzach żadnej zasłony i patrząc na odbicie chwały Pana, stajemy siędzięki działaniu Jego Ducha, coraz bardziej do Niego podobni.

4 Sam Bóg w swojej łaskawości powierzył nam to wspaniałe zadanie opowiadania ludziom dobrej nowiny, dlatego nie załamujemy się. 2Niestaramy się nakłaniać ludzi do wiary podstępem i nikogo nie chcemy oszukiwać. Nie usiłujemy przekonywać do tego, czego nie ma w Piśmie.Tego rodzaju podstępne metody odrzucamy. Wszyscy, którzy nas znają, zgodzą się z nami, że zawsze mówimy prawdę, jesteśmy bowiemświadomi obecności Boga.

3Jeś!i głoszona przez nas dobra nowina jest dla kogoś niezrozumiała, to jedynie dla tych, którzy zmierzają do śmierci wiecznej. 4Poraził ichślepotą bóg tego świata - szatan. Dlatego nie są w stanie dojrzeć padającego na nich światła ewangelii ani też zrozumieć tejzadziwiającej, głoszonej przez nas, wieści o chwale Chrystusa, który jest Bogiem. 5Nie głosimy o sobie, lecz o Jezusie Chrystusie, który jestPanem. Siebie zaś, ze względu na zasługi Chrystusa, uważamy za wasze sługi, 6Gdyż Bóg, który kiedyś rzekł: ’’Niech w ciemności zabłyśnieświatło”, pozwolił nam zrozumieć, że cały blask Jego chwały odbija się na twarzy Jezusa Chrystusa.

Kruche naczynia

7Ale ten cenny skarb - moc i światło, które w nas świeci - znajduje się w kruchych naczyniach, w naszych słabych ciałach. Widać więc wyraźnie, żeta niezwykła moc, która w nas jest, musi pochodzić od Boga, a nie nas samych.

8Ciągle musimy walczyć z przeciwnościami, które nie potrafią nas jednak załamać i zmiażdżyć. Bywami zdezorientowani, gdyż nie potrafimywytłumaczyć sobie wielu rzeczy, ale nie poddajemy się. 9Czyhają na nas, ale Bóg nigdy nas nie opuszcza. Powalają nas na ziemię, leczpodnosimy się i idziemy dalej. 10Na-sze ciała narażone są stale na śmierć, podobnie jak to było z Jezusem; i dla wszystkich staje się oczywiste,że jedynie żyjący w nas Chrystus zachowuje nas przy życiu.

1 dlatego, że służymy Panu, nasze życie jest w ciągłym niebezpieczeństwie, ale właśnie dzięki temu możemy dać świadectwo mocy JezusaChrystusa, która przebywa w naszych śmiertelnych ciałach. 12Głosząc ewangelię, narażamy się na śmierć, ale wam przynosi to życie wieczne.

13Odważnie mówimy o tym, w co wierzymy, a co autor psalmu wyraził w słowach: ’’Wierzę, więc mówię”. 14Wiemy, że ten sam Bóg, którywskrzesił z martwych Pana Jezusa, także i nas razem z wami wskrzesi do życia i przyprowadzi przed Jego oblicze. 15Nasze cierpienia służą

Page 162: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

waszemu dobru. A im więcej ludzi zostaje pozyskanych dla Chrystusa, tym więcej jest uwielbienia dla Pana i dziękczynienia za Jego wielkiemiłosierdzie.

16Dlatego nie zniechęcamy się. Chociaż nasze ciała umierają, nasze duchowe siły pochodzące od Pana rosną z dnia na dzień. 17Nasze kłopoty iutrapienia są nieznaczne i nie będą trwać długo. Jednakże te krótkotrwałe cierpienia przyniosą nam niewyczerpane błogosławieństwo Boże nacałą wieczność. 18Nie patrzymy więc na to, co nas otacza, ale wypatrujemy niebiańskiego szczęścia, którego jeszcze nie widzieliśmy.Kłopoty wkrótce się skończą, a oczekująca nas radość będzie wieczna.

5 Wiemy bowiem, że gdy zniszczeje ten nasz namiot, w którym mieszkamy -gdy umrzemy i opuścimy swe ciała - w wieczności otrzymamy własnedomy: wspaniałe nowe ciała w niebiosach. 2Jakże doskwierają nam nasze obecne ciała. Z jaką tęsknotą wypatrujemy dnia, kiedy będziemymogli, tak jak w nowe u-brania, przyodziać się w niebiańskie ciała. 3Nie staniemy się więc pozbawionymi ciał duchami. 4Ziemskie ciała dająwiele powodów do narzekania i wzdychania, ale to nie znaczy, że po śmierci nie chcielibyśmy mieć ciał. Chcemy wejść w nasze nowe ciała, abyte obecne zostały wchłonięte przez życie wieczne. 5To właśnie przygotował nam Bóg, a jako gwarancję dał Ducha Świętego.

6Dlatego ufnie oczekujemy na niebiańskie ciała, wiedząc, że dopóki żyjemy w tych ciałach ziemskich, pozbawieni jesteśmy wiecznego domu wniebiosach, gdzie przebywa Jezus. Pewność daje nam wiara, a nie nasze oczy. 8Nie boimy się śmierci, z zadowoleniem odejdziemy z tej ziemi,gdyż pójdziemy do domu, do Pana. 9Naszym celem jest sprawianie Mu radości każdym naszym czynem, czy to w ciele, czy poza ciałem -wniebiosach. 10Wszyscy bowiem musimy stanąć przed sądem Chrystusa, gdzie wyjdzie na jaw każdy szczegół naszego życia. Otrzymamy to, naco zasłużyliśmy swoimi dobrymi czy złymi czynami dokonanymi w ziemskim ciele.

Ambasadorzy Chrystusa

1 Zawsze o tym pamiętając, w bojaźni wobec Pana, robimy wszystko, aby pozyskać innych. Bóg zna nasze serca i wie, że jesteśmy pod tymwzględem uczciwi, a spodziewam się, że i wy jesteście o tym przekonani.

12Czy znowu się przechwalamy? Nie, raczej dostarczamy wam argumentów, których możecie użyć przeciwko pyszałkom chlubiącym się wobecwas swym wyglądem i kwiecistą mową, którzy jednak nie są ani wierni, ani uczciwi. Dlatego możecie być z nas dumni, my jesteśmy przynajmniejszczerzy i mamy dobre intencje. 13,14Czy to, że mamy o sobie takie zdanie, świadczy o tym, że jesteśmy niepoczytalni? Jeśli nawet tak jest, todlatego, że chcemy przynieść chwałę Bogu. A jeśli jesteśmy przy zdrowych zmysłach, to dla waszego dobra. Niczego nie robimy z chęci zysku,lecz kieruje nami miłość Chrystusowa. Skoro wierzymy, że Chrystus umarł za nas wszystkich, powinniśmy również wierzyć, że i my umarliśmy dlawszystkiego, czym żyliśmy dawniej. 15On umarł za wszystkich, aby wszyscy żyjący, otrzymawszy od Niego wieczne życie, nie żyli już więcej dlasiebie i dla własnych przyjemności, lecz by swym życiem sprawiali radość Chrystusowi, który dla nich umarł i zmartwychwstał. 16Przestańcie więcoceniać wierzących według tego, co sądzi o nich świat, czy też na podstawie ich wyglądu zewnętrznego. Kiedyś i ja myliłem się u-ważającChrystusa za człowieka niczym nie różniącego się ode mnie. Jak bardzo musiałem zmienić swoje zdanie! uGdy ktoś nawraca się do Chrystusa,w głębi swej istoty staje się całkiem innym, nowym człowiekiem. Nie jest już tym, kim był, zaczyna zupełnie nowe życie!

18Wszystko to co jest w nas nowe, pochodzi od Boga, który dzięki zasługom Jezusa Chrystusa przygarnął nas znowu do siebie. Bóg dał nam teżprzywilej zachęcania ludzi, by skorzystali z Jego dobroci i pojednali się z Nim. 19Gdyż Bóg w Chrystusie odzyskał świat dla siebie, nie pamiętającludziom ich grzechów, wymazując je. Tę wspaniałą wieść Bóg powierzył nam po to, abyśmy opowiadali ją innym. 20Jesteśmy wysłannikamiChrystusa, za naszym pośrednictwem mówi do was Bóg. Błagamy was tak, jakby zwracał się do was sam Chrystus: pojednajcie się z Bogiem;2lbowiem naszymi grzechami Bóg obarczył bezgrzesznego Chrystusa, a nas napełnił Bożą dobrocią.

6 Zwracamy się do was z prośbą jako współpracownicy Boży, nie puszczajcie mimo uszu tej wspaniałej wieści o wielkiej dobroci Bożej. 2GdyżBóg mówi: ’’Usłyszałem twe wołanie w dogodnej chwili, gdy drzwi były szeroko o-twarte. Okazałem ci pomoc w dniu, kiedy zbawienie było wzasięgu twej ręki”. Teraz jest odpowiednia chwila, dzisiaj jest dzień zbawienia,

3Staramy się tak postępować, aby nikogo nie urazić i nie przeszkodzić w poznaniu Pana. Nie chcemy bowiem, aby zauważony w nas jakikolwiekniedostatek przypisano Panu. 4Zawsze staramy się wykazać, że jesteśmy sługami Boga. Z cierpliwością znosimy wszelkie udręki, trudności ikłopoty. 5Bywaliśmy bici, więzieni, atakowani przez rozszalałe tłu my, pracowaliśmy aż do krańcowego wy czerpania, często w nocy niezmrużywszy nawet oka, głodowaliśmy. '’Swoim pr/y kładnym życiem, zrozumieniem cwange-lii i cierpliwością dowiedliśmy, że mówimy o sobieprawdę. Będąc pełni Ducha Świętego, okazywaliśmy dobroć i szczerą miłość. 7Głosiliśmy prawdę, doświadczając Bożego wsparcia.Posługiwaliśmy się każdym rodzajem duchowej broni dostępnej człowiekowi Bożemu, zaczepnej i obronnej.

8Jesteśmy wierni Panu bez względu na to, czy nas chwalą lub nami gardzą, czy nas krytykują, czy też potępiają. Jesteśmy uczciwi, choć nazywająnas kłamcami.

9Świat nas ignoruje, ale Bóg nas zna; ocieramy się o śmierć, a mimo wszystko żyjemy; spadają na nas ciosy, ale nie u-mieramy. 10Smutekściska nam serce, lecz jednocześnie doznajemy Bożej radości. Jesteśmy biedni, a rozdajemy kosztowne dary duchowe. Niczego nie posiadamy,a jednak korzystamy ze wszystkiego.

11 Moi drodzy przyjaciele z Koryntu! Otworzyłem przed wami serce, tak bardzo jesteście mi bliscy. 12Oziębłość, jaka zapanowała między nami,nie wynika z braku miłości z mojej strony, ale świadczy o tym, że wasza miłość nie jest dostateczna. 13Mówię do was jak do własnych dzieci.Otwórzcie dla nas swe serca! Odwzajemnijcie naszą miłość!

Unikanie wszelkich kompromisów

14Nie łączcie się z tymi, którzy nie kochają Pana, bo cóż wspólnego mają dzieci Boże z ludźmi grzechu? Jakże światło może współistnieć zciemnością? 15I jak może panować zgoda między Chrystusem i diabłem? Czy chrześcijanin może być we wspólnocie z człowiekiemniewierzącym? 16Czy możliwa jest jedność między świątynią Bożą a bożkami? Wy jesteście Bożą świątynią, domem żyjącego Boga; to o wasBóg powiedział: ’’Zamieszkam w nich i będę się pośród nich przechadzał. Będę ich Bogiem, a oni moim ludem”. 17Dlatego właśnie powiedziałPan: ’’Odejdźcie od nich, oddzielcie się; nie dotykajcie tego co nieczyste. Wtedy ja was przyjmę. 18Zostanę waszym Ojcem, a wy - moimi synami

Page 163: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

i córkami”.

7Drodzy przyjaciele, mamy tak wielkie obietnice! Porzućmy więc wszystko, co szkodzi, zarówno naszym ciałom, jak i duchowi, żyjmy w Bożejbojaźni, Jemu oddając się bez reszty. 2Otwórzcie I znów dla nas swe serca, przecież nikogo z was nie skrzywdziliśmy. Nikogo nie sprowadziliśmyna manowce, nie oszukaliśmy i nie wykorzystaliśmy. 3Nie mówię tego, by was karcić czy winić, gdyż, jak powiedziałem, zawsze noszę was w ser-| cu, z wami żyję i umieram. 4Ufam wam bezgranicznie i jestem z was bardzo dumny. Dodaliście mi wiele otuchy. To dzięki wam, pomimowszystkich cierpień, moja radość nie zna granic.

Ból, który uzdrawia

5Po przybyciu do Macedonii nie zaznaliśmy spokoju. Zewsząd osaczyły nas kłopoty i trudności, byliśmy pełni strachu i przerażenia. 6Wtedy Bóg,który pociesza przygnębionych, podniósł nas na duchu przysyłając Tytusa. 7Radość sprawiła nam nie tylko jego obecność, ale także wiadomośćo tym, jak dobrze się u was czuł. Gdy mi opowiedział, z jaką tęsknotą wyczekiwaliście jego przybycia i jak bardzo zmartwiły was wieści o tym. cosię wydarzyło, nie posiadałem się z radości, dowiedziawszy się o waszej miłości i przywiązaniu!

^eraz nie żałuję, że wysłałem ten list, choć przez jakiś czas było mi przykro, gdyż wiedziałem, ile wam sprawi bólu. Lecz najwyraźniej ból ten nietrwał długo. 9Cieszę się, że go wysłałem, ale nie dlatego, że sprawił wam ból, ale dlatego, że ten ból przybliżył was do Boga. Smuciliście się, aleten rodzaj smutku jest I pożyteczny, bo pochodzi od Boga. Te- I raz, gdy przyjdę, nie muszę być dla was surowy. 10Czasami Bóg zsyła na nassmutek, abyśmy odwrócili się od grzechu i zaczęli szukać wiecznego życia. Takiego 1 smutku nigdy nie trzeba żałować; bo bywa również smutek,który nie prowadzi do nawrócenia i nie uchroni od wiecznej śmierci.

nPomyślcie, ile dobra przyniósł wam ten smutek. Z obojętnych staliście się gorliwi i szczerzy, postanawiając pozbyć się grzechu, o którym wamnapisałem. Przeraziło was to, co zaszło, i zapragnęliście, abym wam przyszedł z pomocą. Zajęliście się sprawą od razu, wymierzając karę temu,kto zgrzeszył. Zrobiliście wszystko, co w waszej mocy, aby naprawić błąd.

12Napisałem tak, aby w obliczu Boga przekonać się, jak bardzo wam na nas zależy. To jedno miałem na celu, choć chciałem również pomócwinowajcy i jego ojcu, któremu on wyrządził krzywdę.

13Wasza miłość przyniosła nam pociechę , a radość Tytusa wzmogła jeszcze bardziej naszą radość, gdy dowiedzieliśmy się, jak serdecznie goprzyjęliście i zdjęliście z niego wszystkie troski. 14Już wcześniej zapewniłem go, że tak będzie, mówiąc, źe jestem z was bardzo dumny; i niezawiedliście mnie. Jak zawsze mówiłem wam prawdę, tak i teraz chwaląc was przed Tytusem, nie pomyliłem się. 15Jego miłość do was jestjeszcze większa, gdy wspomina, jak pilnie go słuchaliście i jak wielką troską i gościnnością go otoczyliście. 16Jestem pełen radości, bo wiem, żemiędzy nami znowu panuje zgoda. Znów mogę mieć do was pełne zaufanie.

Szczerość Macedończyków

8Teraz chcę wam opowiedzieć, co Bóg w swej łasce sprawił w zborach Macedonii.

2Chociaż tamtejsi wierzący mieli wiele kłopotów i trudności, ich skrajne ubóstwo połączone z niezmierną radością dało niezwykłe bogactwo ichofiarności. 3Ofiarowali nie tylko to, na co ich było stać, ale o wiele więcej. Mogę poświadczyć, źe uczynili to samorzutnie, a nie pod wpływemmojej zachęty. 4Pro-sili, abyśmy wzięli zebrane pieniądze, bo chcieli cieszyć się udziałem w niesieniu pomocy chrześcijanom w Jerozolimie. 5Ichpostawa przeszła nasze wszelkie o-czekiwania, gdyż przede wszystkim siebie samych oddali Panu i nam, gotowi o-kazać posłuszeństwowszelkim wskazówkom, jakie przekażemy im od Pana. 6Widząc to, nakłoniliśmy Tytusa, który wcześniej zachęcał was do ofiarności, aby wasodwiedził i pomógł dokończyć wasze dzieło miłosierdzia. 7Jesteście najlepsi pod tak wieloma względami: macie tyle wiary, tyle dobregonauczania, tyle zapału i miłości do nas. Teraz chcę, żebyście byli najlepsi również w chętnym dawaniu. 8Nie jest to rozkaz, nie twierdzę, źemusicie tak postąpić. Przypominam jedynie, że inni robią to bardzo chętnie. Możecie w ten sposób udowodnić, że wasza miłość jest szczera inie kończy się na słowach.

9Wiecie, jak kochający i łaskawy był nasz Pan Jezus. Mając wszystkie bogactwa stał się skrajnie ubogi, aby swoim ubóstwem was wzbogacić.

10Chcę wam zaproponować, abyście dokończyli tego, co rok temu rozpoczęliście, gdyż od was wyszła ta propozycja, i wy jako pierwsizaczęliście wprowadzać ją w życie. nSkoro zapoczątkowaliście to z takim zapałem, z taką samą e-nergią powinniście doprowadzić tę sprawę dokońca, dając ze swych zasobów wszystko, na co was stać. Niech wasze działanie nie będzie gorsze od pomysłu, który je zrodził. 12Jeślipragniecie być naprawdę ofiarni, nie ma żadnego znaczenia, ile możecie dać. Bóg chce, a-byście dawali to, na co was stać.

13Nie o to chodzi, aby ci, którym coś o-fiarujecie, mieli waszym kosztem łatwe życie; 14chodzi o wzajemną pomoc. Teraz wam jest dobrze imożecie pomagać, a kiedyś, gdy będziecie w potrzebie, inni podzielą się z wami. W ten sposób każdy będzie miał tyle, ile potrzebuje.^Pamiętacie, co na ten temat mówi Pismo: ’’Temu, kto zebrał wiele, nic nie zbywało, a kto mało zebrał, miał dosyć”. A więc i wy powinniściedzielić się z bliźnimi, którzy są w potrzebie.

16Wdzięczny jestem Bogu, że Tytus przepełniony jest taką samą troską o was, jaką ja przejawiam. i7Dlatego chętnie przystał na moją propozycję,aby was ponownie odwiedzić; myślę jednak, że tak czy owak poszedłby do was, gdyż bardzo chciał was zobaczyć! 18Posyłam z nim innegoznanego brata, który we

wszystkich zborach słynie jako dobry e-wangelista. 19Jego właśnie wybrały zbory, aby zaniósł ofiarę do Jerozolimy. Przyczyni się to do wielbieniaPana i będzie wyrazem naszej chęci niesienia wzajemnej pomocy. ^Będziemy podróżować razem, aby wykluczyć wszelkie podejrzenia, gdyżzależy nam na tym, aby nikt nie dopatrzył się jakichkolwiek uchybień, gdy będziemy przewozić tak duży dar. 21Bóg zna naszą uczciwość, ale chcę,aby wszyscy się o niej przekonali i dlatego zorganizowaliśmy to w taki właśnie sposób.

22Posyłam do was jeszcze jednego dobrze nam znanego brata, gorliwego chrześcijanina. Jest on szczególnie zainteresowany tą podróżą, bo

Page 164: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

powiedziałem mu, że chętnie pomagacie braciom.

^Gdy ktoś zapyta was o Tytusa, powiedzcie, że jest moim współpracownikiem i wraz ze mną służy wam pomocą. O pozostałych dwóch braciachpowiedzcie, że reprezentują tutejsze zbory i są wspaniałym przykładem ludzi należących do Pana.

^Okażcie im miłość, jaką czujecie do mnie, i zróbcie dla nich wszystko, czym publicznie chlubiłem się mówiąc o was.

9Myślę, źe nie muszę wspominać wam o potrzebie wspomagania dzieci Bożych. 2Wiem, jak chętnie to robicie, toteż chwaliłem się przyjaciołomw Macedonii, że już rok temu byliście gotowi posłać jakiś dar, To dzięki waszemu zapałowi wielu z nich przejęło się tą sprawą i sami zaczęliposyłać pomoc. 3Wysyłam tych braci po to, abyście faktycznie okazali swoją gotowość i, jak ich zapewniłem, mieli przygotowane pieniądze.Nie chciałbym, aby okazało się tym razem, że chwaląc was, pomyliłem się. 4I mnie, i wam byłoby bardzo wstyd, gdyby niektórzy bracia zMacedonii przybywając ze mną stwierdzili, że jeszcze nie jesteście gotowi, chociaż tak pochlebnie się o was wyrażałem.

Dawaj, a Bóg ci odpłaci

5Poprosiłem więc tych kilku braci, aby przybyli przede mną i dopilnowali, by wasz dar, do jakiego się zobowiązaliście, został zebrany iprzygotowany przed moim przyjściem. Chcę, aby był to prawdziwy podarunek, a nie wymuszona ofiara. 6Musicie jednak pamiętać, że jeśli małodacie, mało też otrzymacie. Wysiewając niewiele ziarna, rolnik może liczyć jedynie na skromne plony, ale gdy wiele posieje, dużo zbierze. 7Niechkażdy sam zdecyduje, ile ma dać. Nie zmuszajcie ni-1 kogo, by dawał więcej, niż chce dać, bo Bóg ceni sobie tych, którzy chętnie dają. 8I Bógpotrafi wam wynagrodzić zapewniając wszystko, czego potrzebujecie, a nawet więcej, tak że wystarczy nie tylko na pokrycie waszych potrzeb,ale również tych, z którymi z radością możecie się podzielić. 9Sprawdzają się tu słowa Pisma: "Człowiek bogobojny hojnie ' udziela biednym.Jego dobre czyny przyniosą mu chwałę na wieki".

l0Bóg, który daje rolnikowi ziarno, a następnie obfite plony i dostatek żywności, i wam będzie udzielał coraz więcej nasion do siewu, którympozwoli wzrosnąć, abyście ze swych zbiorów mogli co-1 raz więcej dawać innym. llBóg obdarzy was obficie, byście mogli hojnie udzielać innym,a gdy wasze dary zaniesiemy tym, f którzy są w potrzebie, wyrażą oni Bogu] swe uwielbienie i wdzięczność za waszą pomoc. 12Wasza ofiaraprzyniesie podwójny pożytek: potrzebujący doznają pomocy i wyrażą swoją wdzięczność Bogu. 13Ci, których wspomagacie będą się cieszyć nietylko dlatego, że wraz z in- J nymi skorzystają z waszych darów, ale będą też wielbić Boga, że wasze czyny idą w parze z przekonaniami. 14Ize względu na tę wspaniałą okazaną im przez was Bożą łaskę będą się tym gorliwiej i z miłością za was modlić.

15Niech Bogu będą dzięki za Jego Syna - ten wspaniały dar, który trudno opisać, słowami.

Paweł powołuje się na swój autorytet

Błagam was o to ja, Paweł, z całą łagodnością i pokorą, tak jakby się zwracał do was sam Chrystus. Mówią ‘ niektórzy z was: ”W swych listachPaweł jest śmiały, bo znajduje się daleko, ale gdy zjawi się wśród nas, nie będzie już tak odważny”.

2Mam nadzieję, że gdy przyjdę, nie będę zmuszony okazać swej surowości i bezwzględności. Nie chciałbym realizować swych zamierzeń wobectych z was, którym się wydaje, że moje postępowanie i słowa nie różnią się od zachowania przeciętnego człowieka. 3To prawda, że jestemzwykłym, słabym człowiekiem, ale w swej walce nie posługuję się zwykłymi ludzkimi metodami. 4Nie burzę twierdz szatana bronią stosowanąprzez ludzi, ale przy użyciu potężnego oręża Bożego. 5Taka broń potrafi obalić każdy kłamliwy argument skierowany przeciwko Bogu i każdy murwzniesiony po to, by przeszkodzić człowiekowi odnaleźć Boga. 6Przy jego użyciu mogę pokonywać buntowników i z powrotem przyprowadzać ichdo Boga jako ludzi, którzy szczerze pragną być posłuszni Chrystusowi.

7Wasz błąd polega na tym, że nie sięgając głębiej, widzicie we mnie słabego i bezsilnego człowieka. Jeśli ktokolwiek ma prawo powoływać sięna moc i autorytet Chrystusa, to na pewno ja. 8Może się wydawać, że nadmiernie chlubię się swoją władzą nad wami, ale przecież używam jej, bywam pomagać, a nie krzywdzić. Moje chlubienie się nie jest bezpodstawne. 9Mówię to dlatego, abyście nie myśleli, że swymi listami chcę waszastraszyć.

10Może powie ktoś z was: ”Nie przejmujcie się jego listami. Wynika z nich, że to ktoś ważny, ale z pozoru tylko. Gdy tu przybędzie, przekonaciesię, że nie ma w nim nic godnego uwagi, a i kaznodzieja z niego nie najlepszy”. nTym razem gdy przyjdę, będę tak surowy, jak surowe są mojelisty.

12Nie bójcie się, nie odważę się powiedzieć, że dorównuję wspaniałością tym, którzy próbują was przekonać, jacy są niezrównani! Szkoda, żeoceniają siebie tylko według siebie i porównują siebie tylko ze sobą. Przecież to głupota!

13Lecz my nie będziemy się szczycić władzą, jakiej nie mamy. Naszym celem jest sprostać Bożym wymogom, a na tym właśnie polega naszapraca wśród was. 14Nie przesadzamy twierdząc, że mamy do was prawo, gdyż pierwsi przynieśliśmy do was dobrą nowinę o Chrystusie. 15Nieprzywłaszczamy sobie uznania za pracę wykonaną wśród was przez kogo innego. Mamy nadzieję, że wasza wiara będzie coraz silniejsza, anasza praca wśród was będzie się nadal rozwijać.

16Później zaniesiemy dobrą nowinę do innych miast, gdzie jeszcze nikt jej nie głosił, bo nie chcemy, żeby nam zarzucano, iż bazujemy na cudzejpracy. 17Pismo mówi: ’’Jeśli ktoś chce się czymś szczycić, niech szczyci się nie tym, co sam u-czynil, ale tym, czego Pan dokonał". 18Próżny jestten, kto szczyci się samym sobą i swoimi osiągnięciami. Liczy się tylko ta pochwała, która pochodzi od Pana.

nMam nadzieję, że cierpliwie mnie wysłuchacie, choć będę mówił jak człowiek niepoczytalny. Pozwólcie, że dokończę to, co mam na sercu.2ZaIeży mi na was, bo przepełnia mnie troska samego Boga. Chciałbym, abyście swoją miłość okazywali wyłącznie Chrystusowi, tak jaknarzeczona, która zachowuje miłość dla jedynego tylko mężczyzny, swego przyszłego męża. 3Obawiam się jednak, że uda się komuś odwieśćwas od całkowitego oddania Panu, podobnie jak szatanowi w ogrodzie Eden udało się o-szukać Ewę. 4Wydajecie się być tak łatwowierni,wierzycie we wszystko, co wam ktoś powie, nawet gdy głosi o innym Jezusie niż my i o innym duchu niż Duch Święty, którego przyjęliście, a nawetgdy wskazuje wam inną drogę zbawienia, Przyjmujecie wszystko.

To oszuści

Page 165: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

5Nie sądzę jednak, aby ci wspaniali ”Boży posłańcy” - jak sami siebie nazywają - byli w czymkolwiek lepsi ode mnie. 6Jeśli nawet jestemsłabym mówcą, to przynajmniej wiem, co mówię, o czym chyba jesteście przekonani, bo ciągle mieliście tego dowody.

7Czyżbym wyrządzi! wam krzywdę i stracił w waszych oczach tylko dlatego,

że głosiłem wam dobrą nowinę niczego w zamian nie żądając? 8>9Podczas pobytu u was ’’ograbiłem” inne zbory, bo korzystałem z przysłanychmi przez nie darów. A gdy zacząłem cierpieć głód, także nie musiałem was o nic prosić, bo przysłali mi pomoc chrześcijanie z Macedonii. Nigdyjeszcze nie prosiłem was choćby o grosz i nie poproszę. 10Zawsze mówię prawdę i zapewniam was, że opowiem o tym w Grecji. nZrobię to niedlatego, że was nie kocham, bo Bóg zna moją miłość do was, 12ale dlatego, by wytrącić bron z ręki Łudzi, którzy szczycą się tym,jakoby pracowali dla Pana tak samo jak my.

13Bóg wcale ich nie posłał; to oszuści, którym udało się was przekonać, że są a-postołami Chrystusa. 14Nie dziwię się jednak, i szatan możeprzemienić się w anioła światłości, 15nic więc dziwnego, że potrafią to również jego wysłannicy, przybierając wygląd bogobojnych sług Bożych.Ale w końcu spotka ich kara, na jaką zasłużyli.

16Błagam was, nie myślcie, że postradałem zmysły; a jeśli nawet tak sądzicie, mimo wszystko posłuchajcie mnie, tak jak się słucha człowiekaniespełna rozumu, abym, jak tamci, mógł się trochę po-przechwalać. i7Pan nie kazał mi się przechwalać, postępuję więc jak głupiec. 18Skorojednak słuchacie tych, co bez przerwy się przechwalają, posłuchajcie również i mnie. 1920Uważacie się za mądrych, a jednak słuchacie tychgłupców. Nie razi was to, że jesteście dla nich jak niewolnicy, których traktują z całą wyniosłością, ograbiając ze wszystkiego i policzkując. 21Zewstydem przyznaję, że ja nie jestem taki mocny i śmiały! Niemniej jednak - znowu powiem jak głupiec - mam prawo chlubić się wszystkim, czymoni się chlubią.

22Przechwalają się, że są Hebrajczykami? Ja także. Mówią, że są Żydami - wybranym narodem Bożym? Ja też. Potomkami Abrahama? Jarównież.

23Powiadają, że służą Chrystusowi? Ja służę Mu o wiele gorliwiej. Czy postradałem zmysły, że się tak chwalę? Pracowałem z większymoddaniem, częściej bywałem więziony, niezliczoną ilość razy bity i ciągle narażony na śmierć. 24Pięć razy Żydzi wymierzyli mi karę trzydziestudziewięciu batów. 25Trzykrotnie byłem biczowany, raz kamienowany, przeżyłem trzy katastrofy morskie, raz spędziłem w morzu całą noc idzień. 26Przebyłem wiele kilometrów uciążliwych podróży i często spotykały mnie poważne niebezpieczeństwa: na rzece, ze strony rabusiów czyŻydów, moich rodaków, czy ze strony pogan. W miastach zagrażały mi niebezpieczeństwa ze strony tłumów. Śmierć zaglądała mi w oczy napustyni i na wzburzonym morzu oraz wśród rzekomych braci w Chrystusie. 27Znosiłem zmęczenie, ból, niewyspanie. Często cierpiałem głód ipragnienie, często pościłem. Nieraz drżałem z zimna, nie mając się czym okryć.

28Na dodatek dręczy mnie ciągła troska o zbory. 29Czy nie odczuwam smutku razem z kimś, kto popełnił błąd? Czy nie wiem, że ten, kto upadnie,oczekuje ode mnie pomocy? Czy nie rozpala się mój gniew przeciwko temu, kto wyrządzi duchową szkodę bratu?

30Ale gdybym miał się przechwalać, wolę chwalić się raczej moimi słabościami. 31 Bóg, Ojciec Jezusa Chrystusa, naszego Pana, któremu należysię chwała na wieki wieków, wie, że mówię prawdę. 32I tak na przykład w Damaszku pełnomocnik króla Aretasa chcąc mnie schwytać, postawiłstraże u bram miasta. 33Lecz udało mi się uciec w koszu spusz- , czonym przez otwór w murze miejskim.

Bota moc okazywana w słabości

Dość już tych głupich przechwałek, ale pozwólcie, że jeszcze coś dodam. Chcę opowiedzieć, jakie widzenia i objawienia dał mi Pan.

2*3Czternaście lat temu znalazłem się w niebie. Nie pytajcie, czy było tam moje ciało, czy tylko duch, gdyż tego nie: wiem. Jedynie Bóg mógłbywam to powiedzieć. W każdym razie znalazłem się w raju 4i słyszałem coś tak zadziwiającego, że nie da się tego opowiedzieć. Zresztą nie wolnomi o tym mówić. 5Takim przeżyciem warto się chlubić, ale nie będę tego robił. Chcę być

dumny tylko ze swej słabości i z tego, że Bóg w swej potędze używa jej dla swojej I chwały. 6Mam wiele powodów do chluby i wcale nie okazałbymsię głupcem, gdybym się nawet chwalił. Nie chcę jednak, aby uważano mnie za większego, niż jestem, niż to wynika z mojego życia i pracy.

7Jedno muszę powiedzieć: moje

przeżycia były tak wspaniałe, że Bóg, chcąc uchronić mnie od pychy, dał mi w ciele dem, dręczący mnie ból, który jest wysłannikiem szatana,trzykrotnie prosiłem Boga, aby mnie od niego uwolnił.

9Za każdym razem Bóg odpowiadał: ”Nie uczynię tego. Jestem z tobą i to ci wystarczy. Moja moc najlepiej przejawia się w ludziach bezsilnych”.Dlatego chętnie szczycę się swoją słabością; cieszę się, że zamiast chwalić się własną mocą i zdolnościami, mogę być żywym przykładem mocyChrystusa. 10Skoro wiem, że jest to pożyteczne dla sprawy Chrystusa, z radością godzę się na ten ’cierń” - obelgi, cierpienia, prześladowania itrudności. Będąc bowiem słaby, jestem mocny; im mniej sam posiadam, tym bardziej liczę na Niego.

“Sprowokowaliście mnie, abym zachował się jak głupiec, abym się chwalił. To wy powinniście pisać o mnie, a nie zmuszać mnie do pisania osobie. Niczym nie ustępuję innym wielkim apostołom, chociaż w rzeczywistości nic nie znaczę. 12Przebywając wśród was, dostarczyłem wieludowodów, że jestem apostołem posłanym do was przez samego Boga, gdyż z cierpliwością czyniłem wiele znaków i cudów. 13Zachowywałemsię wśród was tak samo, jak we wszystkich innych zborach, z jednym tylko wyjątkiem: nie byłem wam ciężarem, nie prosiłem o pożywienie ani omieszkanie. Wybaczcie mi, proszę, to uchybienie!

Znowu przyjdę do was

Page 166: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

l4Teraz ponownie się do was wybieram, już po raz trzeci, i to też nic was nie będzie kosztować, gdyż nie chcę waszych pieniędzy. Zależy mi nawas samych! Jesteście w końcu moimi dziećmi, a małe dzieci nie utrzymują ojca i matki; jest na

odwrót: rodzice żywią swoje dzieci, 15Rad jestem, że mogę poświęcać siebie i wszystko, co posiadam, dla waszego duchowego dobra, chociażwygląda na to, że im bardziej was kocham, tym mniej wy mnie kochacie.

l6Być może niektórzy z was powiedzą: ’’Faktycznie, nic nas nie kosztowały wizyty Pawła, ale to niezły spryciarz i na pewno zarobił na nas, jeśli niew ten, to winny sposób”.

17Ale jak? Czy wykorzysta! was ktokolwiek przeze mnie wysiany? l8Czy zarobił na was Tytus i ten drugi brat, którego z nim do was posłałem?Mamy przecież tego samego Ducha Świętego i wszyscy postępujemy jednakowo.

19Niektórzy z was myślą może, że mówiąc w ten sposób, chcę wkupić się w wasze łaski. Naprawdę nie o to chodzi. Drodzy przyjaciele, w obliczuBoga powiadam wam, że nie zależało mi na wybieleniu samego siebie, powiedziałem jednak to wszystko, aby was wzmocnić duchowo.20Obawiam się bowiem, że kiedy do was przybędę, nie spodoba mi się to, co zastanę, a wam nie spodoba się moja reakcja, do jakiej będęzmuszony. Boję się, że zastanę u was kłótnie, zazdrość, gniew, rywalizację, plotki, oszczerstwa, zarozumialstwo i brak jedności. “Obawiam się, żegdy do was przybędę, będę się czuł upokorzony; będę się smuci! i bolał, gdyż wielu jest wśród was takich, którzy zgrzeszyli swoją pożądliwością irozpustą, uwodzeniem cudzych żon i zupełnie się tym nie przejmują.

Wybieram się do was już po raz trzeci. Pismo stwierdza, że świadectwo dwóch lub trzech osób jest wystarczającym dowodem winy. Gdyzatem przybędę, będzie to dla was trzecie o-strzeżenie. 2Gdy byłem u was ostatnio, ostrzegałem tych, którzy grzeszą. Teraz ponownie ichostrzegam, a także wszystkich innych, że tym razem surowo ich u-karzę, nikogo nie szczędząc.

3Jeśli chcecie, mogę wam udowodnić, że Chrystus mówi przeze mnie i działa wśród was nie jako słaby, ale mający potężną moc. 4Umarł nakrzyżu w słabym ciele ludzkim, ale teraz żyje dzięki mocy Bożej. I nasze ciała są tak słabe jak Jego, ale mimo to żyjemy i jesteśmy tak silni jak On.Działając wśród was mamy do dyspozycji całą Bożą moc.

Sprawdzajcie samych siebie

Sprawdzajcie samych siebie. Czy naprawdę jesteście chrześcijanami? Czy odczuwacie w sobie coraz wyraźniej obecność i moc Chrystusa? Czyteż tylko udajecie chrześcijan, a w rzeczywistości nimi nie jesteście? 6Spodziewam się, że zgodzicie się ze mną, że należę do Pana,

7Modlę się o to, abyście żyli nienagannie. Nie chodzi mi o to, aby w ten sposób wykazać, że słuszna jest nasza nauka i że właściwiepostępowaliśmy. Chcę byście żyli, jak należy nawet wtedy, gdyby się o-kazało, że myśmy zawiedli. 8Naszym zadaniem jest popieranie dobra, anie zła.

9Jeśli tylko wy jesteście mocni, my możemy być słabi i pogardzani. Modlimy się o to, abyście się stali dojrzałymi chrześcijanami.

10Piszę o tym teraz w nadziei, że gdy do was przybędę, nie będę was musiał; karcić i karać. Chcę bowiem wykorzysti władzę, jaką dał mi Pan niepo to, ab; was karać, ale raczej wzmocnić.

nNa zakończenie chcę wam, bracia, powiedzieć: ’’Radujcie się, wzrastajcie w Chrystusie, przyjmijcie to, co wam j wiedziałem, żyjcie w zgodzie ipokoji Niech Bóg miłości i pokoju będzie z wami”.

12Pozdrówcie się nawzajem serdeczni« w imieniu Pana, Wszyscy tutejsi chrze ścijanie przesyłają wam pozdrowienia 13Łaska naszego Pana,Jezusa Chrystusa,|| miłość Boga i obecność Ducha Świętego niech pozostaną z wami wszystkimi.

Paweł

List Pawła do Galacjan

I Autor: Apostoł Paweł ^Miejsce: Nieznane '/as: Rok 48 lub 49

reść: Apostoł Paweł głosił ewangelię mieszkańcom Galacji, podczas swej 1-ierwszej podróży misyjnej (Dz. 13,14 - 14,23). Wkrótce po jegowyjeździe przybyła tam grupa wierzących Żydów, by nalegać na chrześcijan nawróco-I Dych z pogaństwa, by podołali się prawu Mojżesza, abyotrzymać zbawienie. Paweł pisze ten list, by przeciwstawić się temu błędowi argumentując, że Abraham, który żył 400 lat przed nadaniem Prawa,został zbawiony przez wiarę w słowo Boga. Jakże więc można sie sprzeczać o to, że Prawo może również zbawić człowieka lub uczynićwierzącego doskonalszym? Paweł łączy to z energiczną samoobroną swego apostolskiego autorytetu i rozważaniem na temat: jak powinien żyćchrześcijanin.

Temat: Paweł gorąco broni prawdziwości ewangelii, która głosi, że człowiek może być zbawiony dzięki Bożej łasce, przez wiarę w Chrystusa -bez żad-

I" nych wzupełnień. Wszelka inna nauka jest zniekształcaniem Bożej prawdy (1,7). Zostaliśmy wsprawiedliwieni w Bożych oczach przez wiarę(2,16) i staliśmy się Jego ludem (synami Abrahama) w ten sam sposób, poprzez wiarę (3,7). Ponieważ w Chrystusie jesteśmy wolni, niepowinniśmy pozwolić komukolwiek, by nam wmawiał, że na swoje zbawienie należy zapracować, lecz musimy się opierać na ewangelii. Oznaczato podporządkowanie się Duchowi Świętemu (5,16) i miłowanie bliźniego, jak samego siebie (5,14).

IOd Pawła apostoła i wszystkich chrześcijan, którzy wraz ze mną tu się znajdują, do zborów Galacji.

Na apostoła powołała mnie nie jakaś grupa lub organizacja, lecz sam Jezus Chrystus i Bóg Ojciec, który wskrzesił Go z martwych. 3Przesyłamwam życzenia pokoju i błogosławieństwa od Boga Ojca i Pana Jezusa Chrystusa, 4który u-marł za nasze grzechy, zgodnie z planem Boga,naszego Ojca, i wyratował nas ze złego świata, w którym żyjemy. 5Bogu niech będzie za to chwała po wszystkie wieki. Amen.

Nie ma innej drogi 6Dziwi mnie, że tak szybko odwracacie się od Boga, który dzięki swej miłości

Page 167: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

i dobroci zaprosił was przez Chrystusa do udziału w życiu wiecznym, i że już o-braliście inną ”drogę do nieba”, która w rzeczywistości wcale tamnie prowadzi. 7Przecież nie ma innej drogi, poza tą, jaką wam wskazaliśmy; dajecie się otumaniać tym, którzy przekręcają ewangelię Chrystusa.

8Przekleństwo Boże niech spadnie na każdego, ze mną włącznie, kto głosi, że zbawienie osiąga się inaczej, niż nauczaliśmy. Co więcej, jeślibynawet sam anioł zstąpił z nieba i głosił coś innego, niechaj będzie przeklęty na zawsze. 9Jeszcze raz powtórzę: jeśli ktokolwiek głosi ewangelięinną niż ta, którą przyjęliście, niechaj spadnie na niego przekleństwo Boże.

I0Jak widzicie, nie wysilam się, żeby słodkimi słówkami czy pochlebstwami was pozyskać. Staram się podobać jedynie Bogu. Gdyby mi nadalzależało na przypodobaniu się ludziom, nie mógłbym być sługą Chrystusa.

uDrodzy przyjaciele, zapewniam was uroczyście, że droga do nieba, którą głoszę, nie wywodzi się z jakiegoś ludzkiego wymysłu czy urojenia.12Moja ewangelia pochodzi wyłącznie od Jezusa Chrystusa, który sam pouczył mnie, co mam mówić. Nikt z ludzi mnie tego nie nauczył, tylko Onsam.

13Wiecie zapewno, że jako wyznawca religii żydowskiej bezlitośnie ścigałem chrześcijan i robiłem wszystko, aby ich wyniszczyć. 14Byłem w tymczasie jednym z najbardziej religijnych Żydów w kraju i wszelkimi siłami starałem się przestrzegać tradycyjnych nakazów mojej religii.

15I naraz nastąpiła zmiana! Powołał mnie sam Bóg, który mnie wybrał, zanim przyszedłem na świat. Co za dobroć i łaska! I6Raczył mi objawićswego Syna po to, bym poszedł do pogan zwiastować im dobrą nowinę o Jezusie.

Nikogo nie pytałem, co o tym sądzi. 17Nie poszedłem do Jerozolimy, aby zasięgnąć rady tych, którzy przede mną stali się apostołami. Natomiastod razu udałem się do pustynnej Arabii, a potem wróciłem do Damaszku. 18Dopiero po trzech latach poszedłem do Jerozolimy, by odwiedzićPiotra, i przebywałem z nim piętnaście dni. 19Spośród innych a-postołów spotkałem wówczas jedynie Jakuba, brata naszego Pana. 20Mówięwam o tym w obliczu Boga, więc wierzcie mi, że was nie okłamuję. 21Po tych odwiedzinach udałem się do Syrii i Cylicjii, 22a chrześcijanie wJudei nie wiedzieli nawet, jak wyglądam. ^Słyszeli tylko, co powiadali o mnie inni ludzie: ’’Nasz dawny wróg głosi teraz prawdziwą wiarę, którąprzedtem zwalczał 24I wielbili Boga z mojego powodu.

Po czternastu latach jeszcze raz udałem się do Jerozolimy, tym razem z Barnabą i Tytusem, którego zabrałem ze sobą. 2Poszedłem tam nawyraźny rozkaz Boga, aby naradzić się z braćmi o do ewangelii głoszonej przeze mnie po ganom, Rozmawiałem poufnie z ducho wymiprzywódcami zboru, aby wyjaśnić im czego nauczam, w nadziei, że się u mną zgodzą. 3I rzeczywiście przyznali mi rację. Nie żądali nawet, abyTytus dał się obrzezać, chociaż pochodził z pogan.

Kontrowersje dotyczące nakazów Żydowskich

4Nawet nie zwrócono by na to uwagi gdyby nie kilku tak zwanych "chrze ścijan”, w rzeczywistości fałszywych którzy wślizgnęli się między nas poto, h szpiegować i krytykować naszą wolnoś w Chrystusie Jezusie, sprawdzając, cr przestrzegamy nakazów żydowskich Usiłowali krępować nasswoimi po glądami, tak jak w kajdany zakuwa sij niewolników.

5Nie dopuściliśmy ich do głosu ani m chwilę, bo nie chcemy, żebyście sądzili że warunkiem zbawienia jest obrzezania i posłuszeństwożydowskim przepisom.

6A wielcy przywódcy zboru uznali, żi do mojej nauki niczego nie trzeba doda wać. To, że są wielcy, nie miało dla mnii osobiście znaczenia,ponieważ Bóg i tał traktuje nas wszystkich jednakowo 7,8,9Tak więc Piotr, Jakub i Jan, uznaj) za filary zboru, widząc, jak skuteczni* Bóg działaprzeze mnie wśród pogafl podobnie jak błogosławi nauczaniu Piol ra wśród Żydów (jest przecież Bogien i pogan, i Żydów), uścisnęli rękęBania bie i mnie na znak jedności, i zachęci! nas do dalszej pracy wśród pogan, pod czas gdy oni sami zajęli się wyłącznie na wracaniem Żydów.l0Zalecili nam jedy nie, abyśmy pamiętali o wspomagani) biednych, co i ja pragnąłem czynić.

uAle kiedy Piotr przybył do Antio chii, musiałem napomnieć go publicznie ostro potępiając jego niewłaściwe po stępowanie. 12Kiedy bowiem tamprz) szedł, jadał z nawróconymi poganami którzy nie poddali się obrzezaniu i nfer przestrzegali nakazów żydowskich. N* tomiast później, kiedyzjawiło się kilki Żydów, przyjaciół Jakuba, nie chciał jti więcej jadać z tamtymi, w obawie przc^

tymi żydowskimi formalistami, którzy twierdzili, że obrzezanie jest konieczne do zbawienia. 13Wtedy wszyscy pozostali żydowscy chrześcijanie zBarnabą włącznie, idąc za przykładem Piotra, postąpili również jak hipokryci, choć wiedzieli, że takie postępowanie nie jest słuszne. 14Widząc,że postępują niezgodnie ze swoimi przekonaniami i z prawdą ewangelii, powiedziałem Piotrowi w obecności wszystkich: "Chociaż urodziłeśsię Żydem, już dawno przestałeś przestrzegać praw żydowskich. Dlaczego więc nagle próbujesz narzucać je poganom? 15I ty, i ja, obaj jesteśmyŻydami z urodzenia, a nie jakimiś pogańskimi grzesznika-I mi. 16A mimo to, my - chrześcijanie żydowskiego pochodzenia, doskonale wiemy, żeprzed Bogiem nie usprawiedliwia nas spełnianie nakazów prawa żydowskiego, ale jedynie wiara w to, że Jezus Chrystus uwalnia nas odgrzechów. Sami I zaufaliśmy Jezusowi Chrystusowi, a Bóg przyjął nas dzięki naszej wierze, a nie dlatego, iż żyjemy według praw żydowskich,Przestrzeganie ich nikomu nie przyniesie zbawienia",

17Pomyślcie tylko! Najpierw uwierzyliśmy, że Chrystus nas zbawił, a potem stwierdzamy, że to nie wystarcza i że do zbawienia konieczne jestobrzezanie i stosowanie się do praw żydowskich. Czyżbyśmy przez to chcieli powiedzieć, że wiara w Chrystusa doprowadza nas do duchowejruiny? Przecież to niedorzecz-I ność! I8To raczej my grzeszymy, gdy odbudowujemy przestarzały, zepsuty system, zabiegając o zbawienie przezstosowanie praw żydowskich. 19Czytając Pismo stwierdziłem, że nigdy nie pozyskam przychylności Boga usiłując, często bez powodzenia, byćposłuszny Prawu. Uświadomiłem sobie, że tylko wiara w Chrystusa może pojednać mnie z Bogiem.

20Zostałem ukrzyżowany z Chrystu-I sem i już nie ja żyję, lecz Chrystus żyje I we mnie. Moje obecne życie w ciele jest wynikiem zaufania SynowiBożemu, któ-I ry mnie tak ukochał, że ofiarował same-I go siebie za mnie. 21Nie należę do tych, I dla których śmierć Chrystusa jest bez

znaczenia. Gdybyśmy bowiem mogli o-siągnąć zbawienie dzięki przestrzeganiu praw żydowskich, Chrystus nie musiałby umierać.

Page 168: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Prawo żydowskie nie może zbawić

30, niemądrzy Galacjanie! Któż was tak otumanił? Poznaliście przecież znaczenie śmierci Jezusa Chrystusa tak dokładnie, jak bym wymalowałwam przed oczyma obraz Chrystusa umierającego na krzyżu. 2Pozwólcie, że zadam wam jedno pytanie: Czy Ducha Świętego otrzymaliściedzięki przestrzeganiu praw żydowskich? Oczywiście, że nie. Duch Święty zstąpił na was dlatego, że usłyszeliście o Chrystusie i przyjęliście Jegozbawienie. 3Czy do reszty straciliście rozum? Bo jeśli usilne trzymanie się żydowskich nakazów nigdy przedtem nie wzbudziło w was życiaduchowego, dlaczego sądzicie, że teraz pozwoli to wam stać się lepszymi chrześcijanami? ^yle cierpieliście dla ewangelii, a teraz chcecie towszystko po prostu odrzucić? Nie mogę w to uwierzyć.

5Pytam raz jeszcze, czy dlatego Bóg dał wam moc Ducha Świętego i czynił między wami cuda, że byliście posłuszni przepisom żydowskim?Oczywiście, że nie! Dzieje się tak dlatego, że wierzycie w Chrystusa i całkowicie Mu zaufaliście.

6Z Abrahamem sprawa miała się podobnie. Bóg uznał go za godnego nieba tylko dlatego, że uwierzył on w Boże o-bietnice. 7 Zrozumcie więc:prawdziwymi dziećmi Abrahama są wszyscy wierzący, którzy ufają Bogu bez reszty.

8 9Co więcej, Pismo już dawno zapowiadało, że Bóg poprzez wiarę zbawi również i pogan. Kiedyś Bóg powiedział do Abrahama: "W każdymnarodzie będę błogosławił ludzi, którzy mi zaufają, podobnie jak ty mi zaufałeś". I tak właśnie jest: wszyscy, którzy pokładają ufność w Chrystusie,będą mieć udział w tym samym błogosławieństwie, jakie o-trzymał wierzący Abraham.

10Ale na tych, którzy swoje zbawienie uzależniają od przestrzegania praw ży dowskich, ciąży Boże przekleństwo, bo Pismo wyraźnie mówi:"Niech będzie przeklęty każdy, kto ziarnie chociażby jedno z przykazań zapisanych w Bożej księdze Prawa”. nWidać więc jasno, że już nigdy niezyska się Bożej aprobaty przez spełnianie żydowskich nakazów, ponieważ Bóg powiedział, że jest tylko jedna droga do usprawiedliwienia nasw Jego oczach - droga wiary. Jak to wyraził prorok Habakuk: ’’Człowiek znajduje życie tylko dzięki ufności Bogu”. 12Jakże odmienna od drogiwiary jest droga Prawa zapewniająca zbawienie tylko temu człowiekowi, który bez najmniejszego u-chybienia posłuszny jest wszystkim prawomBożym. 13Ale Chrystus przez swoją śmierć na krzyżu wykupił nas spod przekleństwa tego systemu niewykonalnych żądań, biorąc na siebieprzekleństwo za nasze złe postępowanie. Napisano bowiem w Piśmie: "Przeklęty każdy, kto zawiśnie na drzewie”.

Najpierw były Boże obietnice

14Teraz Bóg może udzielić poganom tego samego błogosławieństwa, które przyrzekł Abrahamowi, a wszyscy przez wiarę możemy otrzymaćobiecanego Ducha Świętego. 15Drodzy bracia, nawet w życiu codziennym jeśli ktoś da komuś o-bietnicę na piśmie i podpisze ją, nie może jejzmienić. Nie może uczynić czegoś innego, niż obiecał.

16Bóg dał obietnice Abrahamowi i jego potomkowi. Zauważcie, nie jest powiedziane, iż obietnice dotyczą jego potomków, ale jednego potomka,a więc Chrystusa. 17Chcę przez to powiedzieć, że Boża obietnica zbawienia przez wiarę, którą Bóg spisał i podpisał, nie mogła zostać cofniętaani zmieniona, kiedy po czterysta trzydziestu latach Bóg dał swoje Prawo. l8Gdybyśmy mogli być zbawieni wypełniając przepisy tegoPrawa, byłaby to inna droga znalezienia łaski u Boga niż droga Abrahama, który po prostu zawierzył Bożej obietnicy.

19Zatem dlaczego zostały dane te prawa? Zostały one dodane do wcześniejszej obietnicy, aby unaocznić ludziom, że są winni łamania Bożegoprawa. Ale to prawo miało obowiązywać tylko do przyjścia Chrystusa, potomka, którego dotyczyła Boża obietnica.

Istnieje także jeszcze jedna różnica. Bóg przez aniołów dał prawa Mojżeszowi, a ten przekazał je następnie lu-dziom. 20Lecz Abrahamowi Bógdał o-bietnicę osobiście, bez udziału aniołów, I Mojżesza i innych pośredników.

21 22Czy więc prawa Boże są sprzeczne z Bożą obietnicą? Skądże! Jeśli moglibyśmy być zbawieni dzięki prawom, nie musiałby Bóg dać naminnej drogi wyjścia z więzów grzechu - bo Pismo twierdzi, że wszyscy jesteśmy niewolnikami grzechu. Jedyną drogą wyjścia jest wiara w JezusaChrystusa. Ta droga ratunku dostępna jest każdemu, kto wierzy w Jezusa.

23Do czasu przyjścia Chrystusa strzeżeni byliśmy przez Prawo. Można powiedzieć, że znajdowaliśmy się pod jego nadzorem ochronnym, zanimstaliśmy się zdolni uwierzyć w przyjście Zbawiciela.

24Pozwólcie, że przedstawię to jeszcze inaczej. Prawo żydowskie było waszym nauczycielem i przewodnikiem do czasu, gdy Chrystus otworzyłnam dostęp do Boga poprzez naszą wiarę. 25Ale teraz, gdy Chrystus przyszedł, przepisy te nie muszą nas dłużej prowadzić, 26bo przez wiarę wJezusa Chrystusa, wszyscy stajemy się dziećmi Boga, 27i będąc złączeni z Chrystusem przez chrzest, zostaliśmy w Niego odziani. 2tiNiejesteśmy już więcej Żydami lub Grekami, niewolnikami lub wolnymi ludźmi, a nawet mężczyznami czy kobietami, ale wszyscy jesteśmy równi,jesteśmy chrześcijanami. Stanowimy i jedno w Chrystusie. 29I teraz, gdy na- | leżymy do Chrystusa, staliśmy się rzeczywistymi potomkamiAbrahama, i wszystkie Boże obietnice dane jemu, należą też do nas.

4 Wiecie, że nieletni syn otrzymując po ojcu duży spadek, jest w sytuacji niewiele lepszej od niewolnika, chociaż faktycznie jest właścicielemcałego majątku.

2Aż do czasu, gdy osiągnie wiek wyznaczony przez ojca, podlega swoim opiekunom i wychowawcom.

Bóg kupił nam wolność

3Podobnie było z nami, zanim przyszedł Chrystus. Byliśmy niewolnikami żydowskich praw i przepisów rytualnych, bo spodziewaliśmy się, żezapewnię nam zbawienie. 4Ale kiedy nadszedł czas wyznaczony przez Boga, posłał On swego Syna, zrodzonego przez kobietę i żyjącego podprawem żydowskim, 5aby nas, niewolników prawa, wykupić i usy-nowie. 6A ponieważ jesteśmy Jego synami, Bóg posłał do naszych sercDucha swego Syna, tak że mamy prawo zwracać się do Boga jako do kochanego Ojca. 7Nie jesteśmy już więcej niewolnikami, ale synamisamego Boga. I wszystko, co On posiada, należy do nas, bo tak zaplanował .

8Wy, poganie, zanim poznaliście Boga, byliście niewolnikami tzw. bogów, których w istocie nie ma. 9A teraz gdy znaleźliście Boga - właściwie to

Page 169: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

On was znalazł - jak to możliwe, że znów chcecie się cofnąć i stać się, jak niegdyś, niewolnikami zasad religijnych, które okazały sięniedoskonałe? l0Staracie się pozyskać przychylność Boga stosując się do o-kreślonych dni, miesięcy, pór i lat.

1 Martwię się o was. Obawiam się, że cała moja mozolna praca nad wami poszła na marne.

Rozczarowanie Pawła

12Drodzy bracia, bądźcie tej myśli, co ja, bo wciąż jestem taki, jacy i wy kiedyś byliście. Nie wzgardziliście mną, 13gdy po raz pierwszyprzyniosłem wam dobrą nowinę o Chrystusie, chociaż byłem chory, 14i choć moja choroba była dla was u-ciążliwa, nie odprawiliście mnie.Wręcz przeciwnie, zaopiekowaliście się mną i przyjęli, jak gdybym był aniołem Bożym, a nawet samym Jezusem Chrystusem.

15Gdzie podziała się radosna atmosfera, jaką wśród was odczuwaliśmy? Wiem, że w tych dniach oddalibyście mi nawet własne oczy, gdyby tomogło cokolwiek mi pomóc.

16Czy teraz stałem się waszym wrogiem, dlatego że mówię prawdę?

l7Fałszywi nauczyciele, którzy tak gorliwie starają się pozyskać wasze względy, wcale nie mają na uwadze waszego dobra. Usiłują oderwać wasode mnie, aby całą waszą uwagę zwrócić ku sobie. 18Dobrze, gdy istnieją tacy ludzie, którzy z czystych pobudek i ze szczerego serca darzą wassympatią, zwłaszcza jeśli czynią to nie tylko wtedy, gdy jestem z wami.

19Dzieci moje, bardzo mnie ranicie. Oto z waszego powodu powtórnie znoszę bóle rodzącej matki, wyczekując chwili, kiedy wreszcie zostaniecienapełnieni Chrystusem. 20Jakże chciałbym teraz być wśród was i móc inaczej z wami rozmawiać, ale że jestem daleko, naprawdę nie wiem, corobić.

21Posłuchajcie mnie, przyjaciele, którzy myślicie, że przestrzeganie żydowskich nakazów jest konieczne do zbawienia: dlaczego nie staracie sięzrozumieć ich prawdziwego sensu? 22Czytamy, że Abraham miał dwóch synów, jednego z niewolnicy, a drugiego - z kobiety wolnej. 23Wnarodzinach dziecka niewolnicy nie było niczego nadzwyczajnego. Ale dziecko kobiety wolnej urodziło się w następstwie szczególnej obietnicyBożej zapowiadającej jego przyjście na świat.

24,25To zdarzenie przedstawia dwojaki sposób postępowania Boga z ludźmi. Pierwszy z nich polegał na ustanowieniu praw przekazanychMojżeszowi na górze Synaj w postaci dziesięciorga przykazań, których należało przestrzegać. Góra Synaj zwana przez Arabów Hagar, aw przytoczonym przykładzie niewolnica Abrahama, Hagar, wskazują na Jerozolimę, ojczyste miasto Żydów, gdzie usiłowano podobać się Boguprzez spełnianie przykazań. Stąd jej dzieci - Żydzi, są niewolnikami. 26Ale naszą ojczyzną jest niebiańska Jerozolima, która nie jest niewolnicąpraw żydowskich.

27Wlaśnie to miał na myśli Izajasz, kiedy prorokował: '’Raduj się, kobieto bezpłodna, krzycz z radości, choć nigdy nie rodziłaś. Bo wkrótce dam cimnóstwo dzieci, więcej niż urodziła niewolnica”.

28My, drodzy bracia, jak Izaak, jesteśmy dziećmi przyobiecanymi przez

Boga. 29I tak jak Izaaka, dziecko obietnicy, prześladował Ismael, syn niewolnicy, podobnie nas, narodzonych z Ducha Świętego, nękają ci, którzychcą nam narzucić prawa żydowskie.

30Pismo zaś mówi, że Bóg nakazał Abrahamowi odesłać niewolnicę i jej syna, gdyż synowi niewolnicy nie wolno było dziedziczyć dóbr Abrahamawraz z synem kobiety wolnej. 31Drodzy bracia, nie jesteśmy więc dziećmi niewolnicy zależnymi od praw żydowskich, ale dziećmi kobiety wolnej,które Bóg przyjął na podstawie wiary.

Chrystus dał nam wolność

5 Chrystus dał nam wolność. Nie traćcie więc tej wolności i nie wiążcie się ponownie łańcuchami niewolniczego posłuszeństwa żydowskimprawom i ceremoniom. 2Posłuchajcie mojego zdania, bo jest istotne; Jeśli liczycie na uzyskanie Bożego usprawiedliwienia przez obrzezanie istosowanie żydowskich przepisów, to Chrystus nie może was zbawić. 3Powtarzam: jeżeli przez obrzezanie ktoś stara się zdobyćprzychylność Boga, musi równocześnie przestrzegać wszystkich innych praw żydowskich. 4Jeżeli liczycie na to, że Bóg daruje wam dług, gdybędziecie tych praw przestrzegać, zrywacie z Chrystusem, pozbawiacie się łaski Bożej.

5Ale my, z pomocą Ducha Świętego, ufamy, że śmierć Chrystusa oczyszcza nas z grzechów i usprawiedliwia przed Bogiem. 6I my, którymChrystus dał życie wieczne, przestaliśmy się przejmować obrzezaniem i całym ceremoniałem żydowskim; liczy się tylko wiara działająca przezmiłość.

7Tak dobrze się zapowiadaliście! Któż was zahamował w podążaniu za prawdą? SZ pewnością nie Bóg, On bowiem powołał was do wolności wChrystusie. ^Wystarczyło, że znalazła się między wami jedna zła jednostka, a wszyscy zostali zarażeni.

10Wierzę, że Pan was znowu doprowadzi do jednego poglądu ze mną na te sprawy. A z tym, kto wprowadza zamęt wśród was, Bóg sam sięrozprawi, bez

względu na to, kim jest ten człowiek.

nSą nawet tacy, którzy mówią, że to ja głoszę, iż obrzezanie i inne nakazy żydowskie są konieczne do zbawienia. Gdybym tak nauczał, czyżbyłbym prześladowany? Przecież takie zwiastowanie nikogo by nie gorszyło. Lecz właśnie dlatego, że nadal głoszę zbawienie przez wiarę wkrzyż Chrystusa, wciąż mnie prześladują.

12Wolałbym, żeby ci nauczyciele, którzy wymagają od was okaleczania się przez odcinanie części ciała, sami się od was odcięli i poszli precz.

13Drodzy bracia, otrzymaliście wolność nie po to, aby czynić zło, lecz aby o-kazywać wzajemną miłość i służyć sobie nawzajem. l4Bo całe Prawo

Page 170: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

można streścić w jednym przykazaniu; "Kochaj bliźniego jak siebie samego". 15Jeśli więc jesteście nieprzyjaźni i kąśliwi, zamiast okazywaćsobie wzajemną miłość, miejcie się na baczności! Przecież wykończycie się nawzajem.

Postępujcie w zgodzie z Duchem Świętym

16Radzę wam, słuchajcie Ducha Świętego, a wtedy nie będziecie czynić tego, co wam dyktuje wasza zła natura. 17Bo z natury skłonni jesteśmydo popełniania zła, co właśnie sprzeciwia się woli Ducha Świętego. Natomiast dobro, które pragniemy czynić, gdy poddajemy się DuchowiŚwiętemu, jest sprzeczne z pragnieniami naszej ludzkiej natury. Te dwie siły nieustannie w nas walczą, bo każda chce nami kierować. Zawszejedna z nich ma wpływ na nasze decyzje, ta, która zdobędzie przewagę. 18Gdy prowadzi nas Duch Święty, wtedy nasze wysiłki, by sprostaćwymogom żydowskiego prawa, mijają się z celem.

19Kiedy jednak ulegamy własnym złym skłonnościom, w naszym życiu pojawiają się nieczyste myśli, pożądanie zmysłowych przyjemności,20bałwo-chwalstwo, spirytyzm - poddawanie się demonicznym wpływom, nienawiść i napastliwość, zazdrość i gniew, zachłanność, oskarżanie ikrytykowanie osób spoza własnego kręgu, sekciarstwo, 21zawiść, morderstwa, pijaństwo, hulasz-czość i wszystkie tym podobnerzeczy. Pozwólcie, że wam przypomnę to, co już wcześniej mówiłem: kto tak żyje, nie o-dziedziczy królestwa Bożego.

22Kiedy Duch Święty włada naszym życiem, owocem tego będą: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność,23delikatność, opanowanie. Wtedy prawo żydowskie was nie potępi.

24Ci, którzy należą do Chrystusa, uśmiercili na Jego krzyżu złe skłonności swojej natury.

25Ponieważ moc Ducha Świętego jest teraz siłą naszego życia, więc w każdej dziedzinie poddawajmy się Jego kierownictwu. 26Nie będziemywtedy potrzebowali szukać próżnych zaszczytów i popularności, które prowadzą do zazdrości i zawiści.

6Drodzy bracia! Nawet jeśli ktoś z was popadnie w jakiś grzech, wy, którzy żyjecie pod kierownictwem Ducha, łagodnie i z pokorą pomóżcie muwrócić na właściwą drogę, pamiętając, że i każdy z was może popaść w podobne zło. domagajcie sobie nawzajem w trudnościach i kłopotach, awtedy spełnicie nakazy Pana. 3Jeśli ktoś ma o sobie tak wielkie mniemanie, że gardzi tym posługiwaniem, sam siebie oszukuje. Wrzeczywistości taki człowiek jest niczym.

4Niech każdy wywiązuje się ze swych obowiązków jak najlepiej, a wtedy odczuje zadowolenie z dobrze wykonanej pracy i nie będzie oczekiwałpochwał od innych. 5Każdy musi przyznać, że popełnia błędy, bo nikt z nas nie jest doskona-ły!

6Nauczyciele Słowa Bożego powinni być wynagradzani przez tych, których nauczają.

Nie zniechęcajcie się 7Nie łudźcie się! Pamiętajcie, że Boga

nie można oszukać! Każdy zbierze to, co zasiał. 8Jeśli sieje, by zaspokoić swoje złe pragnienia, takie nasienie zła z pewnością przyniesie plonduchowego upadku i śmierci, natomiast gdy sieje dobre ziarno Ducha, zbierze plon życia wiecznego, jakie daje Duch Święty. yNiech nas nie nużyczynienie dobra, bo jeśli się nie zniechęcimy, wnet będziemy zbierać plon błogosławieństwa. 10Dlatego, gdy tylko mamy okaąję, bądźmy dobrzydla wszystkich, a szczególnie dla braci w Chrystusie.

1 Zauważcie, jak wielkimi literami piszę własnoręcznie tych kilka słów na zakończenie. 12Nauczyciele, którzy starają się was nakłaniać doobrzezania, mają tylko na celu zdobycie popularności. Chcą też uniknąć prześladowania, na jakie naraziliby się, gdyby uznali, że do zbawieniawystarczy krzyż Chrystusa. 13Ale nawet oni, mimo że poddają się o-brzezaniu, nie przestrzegają innych przykazań żydowskich; was zaśnamawiają do obrzezania, by się potem chwalić, że jesteście ich uczniami.

14Jeśli o mnie chodzi, nie daj Boże, bym się chlubił czym innym, jak tylko krzyżem Pana naszego, Jezusa Chrystusa. Krzyż dawno już uśmierciłmoje zainteresowanie wszelkimi powabami świata, a zainteresowanie świata moją osobą również wygasło. l5Nie ma już znaczenia obrzezanieczy nie obrzezanie, liczy się tylko to, czy naprawdę staliśmy się nowymi ludźmi.

16Niech łaska i pokój Boży będą z tymi, którzy doznali tej przemiany i rzeczywiście są własnością Boga. 17Odtąd nie spierajcie się ze mnąwięcej, bo noszę na ciele blizny po biczowaniu i ranach zadanych mi przez wrogów Jezusa. Świadczą one, że jestem Jego niewolnikiem.

18Drodzy bracia, niech łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa pozostanie z wami wszystkimi.

Wasz Paweł

Page 171: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

List Pawła do EfezjanAutor: Apostoł Paweł Miejsce: Rzym Czas: Rok 60 lub 61

Treść: Paweł napisał ten list przebywając w więzieniu w Rzymie, by dodać o-tuchy wierzącym w Azji Mniejszej. Przedstawia w nim zarys dziejówpoczynając od wiecznej przeszłości, w której Bóg stworzył swój plan dla świata i przechodząc do teraźniejszości, kiedy to Bóg zbawia tych, którzywierzą w Chrystusa, a następnie do przyszłości, gdy zostanie pokonane zło. Wykazuje istnienie w teraźniejszości ciągłego konfliktu z powodunaszej walki z siłami ciemności (6,12), którym jako członkowie Ciała Chrystusowego, mamy jed-nak moc się przeciwstawić.

Następnie Paweł zajmuje się praktycznymi aspektami chrześcijańskiego życia tj. zachowaniem chrześcijan, stosunkiem względem siebiemałżonków, rodziców i dzieci oraz sług i panów.

Temat: Podstawową myślą listu do Efezjan jest to, że wieczny Boży plan zbawienia realizowany jest przez Chrystusa oraz Jego Ciało - Kościół.Kiedy człowiek wierzy, jest w Chrystusie i otrzymuje zbawienie. Bóg zaplanował to przed wiekami i dał wierzącemu wszystko, czego potrzebuje wswoim chrześcijańskim życiu, ale od niego samego zależy, czy zechce korzystać z tych zasobów. Kończąc Paweł pisze o tym co Bóg dajewierzącemu, by mógł on przeciwstawić się najmocniejszym atakom szatana, i zostać zwycięzcą.

1 Drodzy przyjaciele, zawsze wierni Panu chrześcijanie w Efezie! Pisze do was Paweł, wybrany przez Boga apostoł Jezusa Chrystusa. 2Niechpokój i błogosławieństwo Boga, naszego Ojca i Jezusa Chrystusa, naszego Pana, będzie z wami. 3Wdzięczni jesteśmy Bogu, Ojcunaszego Pana Jezusa Chrystusa, który - dlatego że należemy do Chrystusa - obdarzył nas wszelkimi duchowymi błogosławieństwami niebios.

Objawienie wspaniałego Bożego planu

4Dawno temu, zanim jeszcze stworzył świat, Bóg wybrał nas dla siebie na własność na mocy tego, co Chrystus dla nas uczynił. Wtedy topostanowił nas uświęcić tak, aby patrząc na nas nie widzieć żadnej skazy, a jedynie miłość, którą nas okrył.5Jego odwiecznym zamiarembyło; uznać nas za swoje własne dzieci i dlate-! go posłał Jezusa Chrystusa, który zgodził się za nas umrzeć.

6Chwała Bogu za Jego wielką dobroć i łaskawość okazaną nam - tym, którzy należą do Jego umiłowanego Syna. 7W swoim wielkim miłosierdziuoczyścił nas z wszystkich grzechów krwią swego Syna, w którym dostąpiliśmy zbawienia, i obsypał nas bogactwem swej łaski, 8gdyź doskonalenas rozumie i zawsze wie, co jest dla nas najlepsze.

9Bóg wyjawił nam tajemny plan doty-l czący misji Chrystusa, jaki w swoim miłosierdziu powziął dawno temu: l0wd właściwym czasie zgromadziwszystkich, tak z ziemi jak i z niebios, abyśmy w

Chrystusie byli z Bogiem na wieki. uDzięki temu, co uczynił dla nas Chrystus, staliśmy się Bogu przyjemnym darem, ponieważ od samegopoczątku byliśmy wybrani przez Boga zgodnie z Jego niezmiennym planem, wszystko bowiem dzieje się tak, jak On postanowił przed wiekami.12Bóg to sprawił po to, abyśmy jako ci pierwsi, którzy zaufali Chrystusowi, wielbili Boga za dokonanie tak ważnego dzieła.

13Również i wy, którzy usłyszeliście dobrą nowinę o zbawieniu i zaufaliście Chrystusowi, otrzymaliście dowód przynależności do Boga, pieczęćDucha Świętego, dawno obiecanego wszystkim chrześcijanom. 14Jego obecność w nas jest Bożą gwarancją, że naprawdę da nam wszystko, coprzyobiecał, a ta pieczęć Ducha świadczy o tym, że Bóg już nas nabył i że na pewno weźmie nas do siebie. Chciejmy i za to uwielbiać naszegowspaniałego Boga.

15Dlatego właśnie, odkąd usłyszałem o waszej mocnej wierze w Pana Jezusa i o waszej miłości, jaką żywicie do wszystkich chrześcijan, 16,17nieprzestaję dziękować za was Bogu. Modlę się nieustannie do Boga, pełnego chwały Ojca Jezusa Chrystusa, naszego Pana, o mądrość dla was,abyście mogli wyraźnie zobaczyć i w pełni zrozumieć, kim On jest i co dla was uczynił. 18Proszę Go, aby oświecił wasze serca, abyściemogli dojrzeć coś z tej wspaniałej przyszłości, jaką dla was przygotował. Chcę abyście wiedzieli, że Bóg przyjmuje do siebie nas, odkupionychprzez Chrystusa, pomnaża bogactwo swojej chwały. 19Modlę się, byście sobie uświadomili, jak nieopisanie wielką moc dał do dyspozycjinam, wierzącym. Ta sama potężna siła 20wzbudziła z martwych Chrystusa i posadziła Go po prawicy Boga w niebiosach na honorowym miejscu,21stawiając Go ponad wszelkim autorytetem i władzą, mocą i panowaniem. Chwała Jego przewyższa swą wspaniałością wszelki splendorzarówno tego, jak i przyszłego świata. 22A Bóg wszystko złożył Mu do stóp i ustanowił Go Głową Kościoła, 23który jest Jego Ciałem, a Chrystus,

stwórca i dawca wszystkiego, przenika je swą obecnością.

Wtedy i teraz

2 Z powodu waszych grzechów ciążyło kiedyś na was Boże przekleństwo i wyrok śmierci. 2Podążaliście w tłumie podobnych wam grzesznychludzi, posłusznych szatanowi, potężnemu księciu mającemu władzę na powietrzu, który oddziałuje na serca ludzi sprzeciwiających się Panu,3Kiedyś wszyscy byliśmy tacy, jak oni. W naszym życiu przejawiało się tkwiące w nas zło. Namiętności i złe myśli kierowały każdymnaszym krokiem. Nie mogliśmy postępować dobrze, ponieważ urodziliśmy się złymi i tak, jak na wszystkich ludziach, ciążył na nas gniew Boga.

4Ałe pełen miłosierdzia Bóg, tak bardzo nas ukochał, 5że chociaż byliśmy duchowo martwi i potępieni z powodu grzechów, przywrócił nas dożycia, gdy wzbudził Chrystusa z martwych. Zbawił nas, chociaż nie zasłużyliśmy na Jego miłosierdzie. 6Razem z Chrystusem przeniósł nas ześmierci do wiecznego życia i usadowił w sferach niebiańskich. A wszystko to stało się dzięki Jezusowi Chrystusowi. 7I odtąd już na zawszejesteśmy żywym dowodem nadzwyczajnego bogactwa łaski Bożej, jaką w swej dobroci okazał nam przez Jezusa Chrystusa.

8To łaską Jego zostaliście zbawieni, gdy zaufaliście Chrystusowi. Ale nawet ta ufność nie od nas pochodzi. Jest darem Boga. 9Zbawienie niejest nagrodą za dobre postępowanie, a więc nikt nie ma prawa chwalić się tym, że na nie zasłużył. 10Tylko dzięki samemu Bogu staliśmy się tym,czym jesteśmy. Już przed wiekami On postanowił, abyśmy, uzdolnieni przez Chrystusa, żyli dla innych.

nNie zapominajcie, że byliście kiedyś poganami, których Żydzi nazywali bezbożnikami i ’’nieczystymi” (chociaż sami mieli nieczyste serca,pomimo różnych ceremonii i rytuałów z obrzezaniem na czele, które miały świadczyć o ich pobożności). ^Pamiętajcie, że żyliście bez Chrystusa,całkowicie od Niego oddzieleni. Byliście wrogami dzieci Bożych i nie mogliście liczyć na Bożą pomoc. Żyliście na tym świecie w zagubieniu

Page 172: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

bez Boga i bez nadziei.

Chrystus wypełnił lukę

13Teraz jednak należycie do Chrystusa Jezusa, i chociaż kiedyś byliście daleko od Boga, obecnie staliście się Mu bliscy przez Jego krew.

14Chrystus bowiem przyniósł nam pokój. On zjednoczył nas, Żydów, i was, pogan, w jedną rodzinę burząc dzielący nas mur pogardliwej wrogości.15Przez swą śmierć położył kres wzajemnym urazom powstałym na gruncie praw żydowskich, sprzyjających Żydom, a nieprzychylnych dla pogan,unieważniając ten system praw. W ten sposób połączył w swoim ciele w jedno dwa przeciwne obozy i stworzył z nich jednego nowego człowieka,aby zapanował pokój. 16Staliśmy się członkami tego samego Ciała, znikła nasza wzajemna nienawiść, ponieważ zostaliśmy pojednani z Bogiem.Krzyż o-statecznie położył kres naszej odwiecznej wrogości. 17Tę wieść o pokoju przyniósł zarówno wam, poganom, żyjącym od Niego z dala, jaki nam, Żydom, przebywającym w Jego bliskości.

18Teraz wszyscy: Żydzi i poganie, z pomocą Ducha Świętego, ze względu na to, czego dokonał Chrystus, mamy dostęp do Boga Ojca.

19Nie jesteście już Bogu obcy i w niebiosach nie musicie się czuć jak cudzoziemcy, bo wraz ze wszystkimi chrześcijanami jesteście członkamirodziny Bożej, obywatelami Bożego kraju i domownikami Boga.

^Stoimy bowiem na fundamencie apostołów i proroków, a kamieniem węgielnym całej budowli jest sam Jezus Chrystus. 2iNa Nim Bóg wznosiswą piękną świątynię i pieczołowicie przystosowując i zespalając jej elementy - wierzących ludzi. 22A Duch Święty łączy was z Chrystusem i zesobą nawzajem w tej budowli, która stanowi mieszkanie Boga.

Moc Boża w nas

3Dlatego ja, Paweł, sługa Chrystusa, jestem w więzieniu, bo głoszę, że wy, poganie również jesteście członkami rodziny Bożej, 2,3Niewątpliwiewiecie już, że Bóg wyznaczył mi szczególne zadanie oznajmiania poganom, że i was obejmuje dobroć Boża, o czym wspomniał em w jednym zpoprzednich listów. Sam Bóg wyjawił mi swój tajemny plan, według którego również i pogan dotyczy Jego łaska 4Piszę to, aby wam wyjaśnić,skąd się o tym dowiedziałem. 5W minionych czasach Bóg nie wtajemniczał ludzi w swój plan, ale obecnie, przez Ducha Świętego, ujawnił goswym apostołom i prorokom.

tajemnica polega na tym, że poganie na równi z Żydami mają udział w bogactwach przeznaczonych dla synów Bożych, członków jednego Ciała. Ijedni, i drudzy mają prawo należeć do Jego Kościoła i stąd przynależą im wszystkie wspaniałe błogosławieństwa, jakie Bóg przez Chrystusaobiecał udzielić ludziom, jeśli tylko przyjmą dobrą nowinę o Chrystusie. 7Bóg dał mi ten wspaniały przywilej przedstawiania ludziom Jegoplanu. Uzdolnił mnie w szczególny sposób i wyposażył w swoją moc, abym potrafił należycie wykonać to zadanie.

8I mimo że niczym na to nie zasłużyłem i chociaż jestem najmniej znaczący ze wszystkich chrześcijan, to mnie właśnie wybrał Bóg, abymgłosił poganom radosną nowinę o niezgłębionych bogactwach w Chrystusie, z których oni mogą korzystać, 9oraz abym przekonywał ludzi, że Bógjest również Zbawicielem pogan. Bo Ten który wszystko stworzył, zawarł to w swoim tajemniczym planie od samego początku.

10Dlaczego powziął ten plan? Dlatego, aby wszystkie władze niebios widząc całą Jego rodzinę - Żydów i pogan razem złączonych w JegoKościele, upoznały nieskończoną mądrość Bożą, co już dawno zamierzał uczynić przez Jezusa Chry- j stusa, naszego Pana.

12Możemy więc śmiało zbliżyć się do Boga, pewni, że powita nas z radością.

jeśli przyjdziemy wraz z Chrystusem, pokładając w Nim naszą ufność.

13Nie załamujcie się, proszę, z powodu cierpień, jakich tu doznaję. Winniście raczej czuć się zaszczyceni i podniesieni na duchu, bo dla was jeznoszę. 1415Gdy myślę o mądrości Boga i wspaniałym Jego planie, padam na kolana i modlę się do Ojca całej rodziny Bożej, zarówno w niebiejak i na ziemi, 16aby raczył, na miarę swego bogactwa w chwale, wzmocnić nas wewnętrznie przez Ducha Świętego. i7Modlę się, aby Chrystus, oile Mu ufacie, coraz lepiej czuł się W waszych sercach, w których mieszka/rragnę, a-byście swoje duchowe korzenie zapuścili głęboko w glębęcudownej Bożej miłości, 18,19abyście mogli odczuć i zrozumieć wraz ze wszystkimi dziećmi Boga, jak długa, jak szeroka, jak głęboka iwysoka jest Jego miłość i żebyście mogli doznać tej miłości, choć jest tak wielka, że nigdy nie ujrzycie jej końca ani nie poznacie i niezrozumiecie jej w pełni, aby w końcu przepełnił was sam Bóg. 20Chwała niech będzie Bogu, który przez swoją potężną działającą w nas moc jestw stanie uczynić daleko więcej, niż potrafilibyśmy Go poprosić lub choćby sobie wyobrazić. Jego możliwości przewyższają nasze najśmielszeprośby, życzenia, myśli i nadzieje. 21Niech wszystkie pokolenia oddają Mu chwałę w Kościele i w Chrystusie Jezusie, na wieki wieków.

4Zatem błagam was, ja, uwięziony tu za służbę dla Pana, abyście żyli i postępowali w sposób godny tych, którzy o-trzymali tak wspaniałebłogosławieństwa. 2Bądźcie pokorni i łagodni. Okazujcie sobie nawzajem cierpliwość i wyrozumiałość wypływającą z miłości. Poddawajcie siękierownictwu Ducha Świętego, a wtedy będziecie żyć w jedności i pokoju.

Wszyscy mamy jakieś szczególne zdolności

4Wszyscy jesteśmy członkami jednego Ciała, mamy tego samego Ducha i zostaliśmy powołani do tej samej wspaniałej przyszłości. 5Istnieje dlanas jeden Pan,

jedna wiara, jeden chrzest, 6i wszyscy mamy tego samego Boga Ojca, który jest ponad wszystkimi i działa w nas i przez nas. 7Jednakże Chrystuswedług własnego upodobania każdemu z nas udzielił szczególnych zdolności ze swego skarbca darów.

8Mówił już o tym Psalmista; powracając triumfalnie do niebios po zmartwychwstaniu i zwycięstwie nad szatanem Chrystus chojnie ludziobdarował. 9Zwróćcie uwagę, że mówi się tu o Jego powrocie do niebios. Oznacza to, że wcześniej musiał zstąpić z wyżyn niebiańskich dootchłani ziemi. i0I Ten, który zechciał zstąpić, jest Tym samym, który powrócił do niebios, aby wszystko, od najgłębszych nizin donajwiększych wyżyn, wypełnić samym sobą.

Page 173: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

uPrzez Niego to jedni z nas zostali u-zdolnieni do służby apostolskiej, inni są natchnionymi prorokami, niektórzy mają szczególną zdolnośćpozyskiwania dusz dla Chrystusa, jeszcze inni potrafią się opiekować Bożym ludem tak jak pasterz owcami, prowadząc i nauczając dróg Bożych.

12Bóg rozdziela te dary, aby ludzie u-zdolnieni w szczególny sposób mogli lepiej dla Niego pracować, budując Kościół - Ciało Chrystusa, ażosiągnie pełną dojrzałość i siłę, 13aż w końcu zjednoczymy się w wierze i poznaniu Zbawiciela, Syna Bożego i osiągniemy pełny wzrost w Panu,będąc przepełnionym Chrystusem.

14Wtedy też przestaniemy być jak dzieci i wierzyć we wszystko, co nam ktoś podsunie tak zręcznie, że kłamstwo zabrzmi jak prawda.15,16Będziemy natomiast zawsze trzymać się prawdy w każdym słowie, uczynku i w całym życiu, coraz bardziej stając się podobni do Chrystusa,który jest Głową swego Ciała - Kościoła. Kierowane przez Niego Ciało jest doskonale zespolone, a każda jego część we właściwy sobie sposóbsłuży innym częściom, tak że całe Ciało jest zdrowe i rozwija się w atmosferze miłości.

Żyjcie nowym życiem

I7,18Mówię wam w imieniu Pana: nie postępujcie tak, jak ludzie żyjący bez Chrystusa, którzy są ślepi i błądzą. Ich zamknięte serca wypełniaciemność; dalecy są i zamknięci dla Bożego życia, bo nie chcą i nie mogą zrozumieć Jego dróg. 19Mają stępiony zmysł moralny: troszczą się oto, czy coś jest właściwe czy nie, ale oddają się rozpuście, lekkomyślnie dając się ponosić żądzom i nie cofają się przed żadnym występkiem.

20Nie tego was uczono, gdy zwiastowano wam Chrystusa. 21 Jeśli istotnie usłyszeliście Jego głos i poznaliście Jego prawdy, 22porzućcie waszdawny sposób życia, do cna zepsuty przez zwodnicze żądze.

23Wasza postawa i sposób myślenia nieustannie winny się zmieniać na lepsze, 24Musicie się stać nowymi ludźmi, dobrymi i świętymi.Przywdziejcie tę nową naturę pochodzącą od Boga.

25Przestaricie się okłamywać, mówcie sobie prawdę. Jesteście przecież członkami jednego Ciała i kiedy się nawzajem okłamujemy, krzywdzimysamych siebie. 26Jeśli jesteście zagniewani, nie pielęgnujcie swych uraz, aby nie grzeszyć. Uwolnijcie się od gniewu przed zachodem słońca.27Gdy bowiem trwacie w gniewie, diabeł ma do was dostęp,

28Jeśli ktoś kradnie, winien tego zaprzestać. Niech się weźmie do uczciwej pracy, aby mógł innym pomagać w potrzebie. 29Nie używajcienieprzyzwoitych wyrazów. Wypowiadajcie tylko słowa dobre, które mogą pomóc ludziom, z którymi się stykacie, i przynieść im błogosławieństwo.

30Nie zasmucajcie Ducha Świętego swoim sposobem życia. Pamiętajcie, że to On odcisnął w was Bożą pieczęć -gwarancję, że Bóg waszachowa aż do dnia całkowitego wyzwolenia z grzechu.

31Nie bądźcie gderliwi, porywczy i skorzy do gniewu. W waszym życiu nie powinno być miejsca na kłótnie, szorstkie słowa i brak życzliwościwzględem innych. 32Wręcz przeciwnie, bądźcie wobec siebie uprzejmi, współczujący, wybaczając jedni drugim, tak jak Bóg przebaczył wam zewzględu na Chrystusa.

Nasz cel - podobanie się Bogu

5 Zawsze bierzcie sobie za wzór Boga, podobnie jak kochające dzieci, które starają się dorównać ojcu. 2Bądźcie pełni miłości do innych ludzi, zaprzykładem Chrystusa, który tak was ukochał, że złożył siebie Bogu w ofierze, aby zmazać wasze grzechy. A Bóg ją przyjął, ponieważ miłośćChrystusa była Mu przyjemna jak najmilsza woń.

3Wystrzegajcie się rozwiązłości, wszelkiej nieczystości czy chciwości. Nie dawajcie nikomu powodu do oskarżenia was o coś podobnego,4Sprośne historyjki, nieprzyzwoite rozmowy, słone żarty -to nie dla was. Rozmawiajcie raczej o dobroci Bożej i wyrażajcie Mu swą wdzięczność.

5Nie łudźcie się, królestwo Chrystusa i Boga nigdy nie będzie należeć do rozpustników i chciwców. Człowiek chciwy w gruncie rzeczy już posiadawłasnego bożka: kocha i czci uroki życia bardziej niż Boga. 6Nie dajcie się wprowadzać w błąd ludziom, którzy próbują usprawiedliwiać takiegrzechy, bo straszliwy gniew Boży ciąży na tych, którzy je popełniają 7Unikajcie towarzystwa takich ludzi. 8Chociaż niegdyś i wy chodziliściew ciemności, obecnie jest w was światło Pana, a to winno uwidaczniać się w waszym zachowaniu. 9Boże światło, które was wewnętrznieoświeca, pozwala wam czynić wszystko co dobre, słuszne i prawdziwe.

10Starajcie się poznawać upodobania Pana, uNie bierzcie udziału w próżnych przyjemnościach zła i ciemności, bo nie przynoszą żadnegopożytku, ale ujawniaj cie je i piętnujcie. 12Wstyd nawet tu wymieniać wszystkie rozkosze bezbożników skrywane przed innymi ludźmi. 13Kiedyjednak obnażycie te grzechy i u-każą się one w świetle dziennym, wtedy nawet bezbożni zobaczą, jak bardzo są źli, 14a niektórzy z nich będąmogli stać się nawet dziećmi światła. Tak jak Bóg powiedział w Piśmie: ”Obudź się śpiący i powstań z martwych, a Chrystus otoczy

cię światłością'’.

1516Postępujcie z rozwagą, jako że czasy są trudne. Nie bądźcie lekkomyślni, lecz rozsądni i wykorzystujcie każdą sposobność, aby czynićdobrze, 17Nie żyjcie bezmyślnie, ale starajcie się zrozumieć, jaka jest wola Pana i zgodnie z nią postępujcie. 18Nie nadużywajcie wina, gdyż toprowadzi do rozwiązłości, ale napełniajcie się Duchem Świętym.

19Niechaj Pan będzie tematem waszych rozmów, w głębi serca śpiewajcie psalmy i hymny pochwalne na Jego cześć. 20Zawsze za wszystkodziękujcie Bogu i Ojcu w imieniu naszego Pana Jesusa Chrystusa.

Zasady rodzinnego szczęścia

21Okazujcie sobie nawzajem uległość, gdyż w ten sposób uczcicie Chrystusa. 22Żony niechaj będą oddane mężom jak Panu, ^ponieważ mąż jestgłową żony, tak jak Chrystus jest głową Kościoła -swego Ciała. W trosce o Kościół oddał swe życie i stał się jego Zbawicielem. 24Dlatego żonyniech we wszystkim chętnie słuchają swych mężów, tak jak Kościół jest posłuszny Chrystusowi.

25A wy, mężowie, okazujcie swoim żonom taką samą miłość, jaką Chrystus o-kazał Kościołowi, kiedy oddał za niego życie, 26aby go uświęcić i

Page 174: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

oczyścić przez obmycie Bożym Słowem. 27Chciał bowiem przygotować dla siebie - Kościół wspaniały, chwalebny, bez żadnej plamy, skazy lubinnej wady, święty i nieskalany. ^ak właśnie powinni mężowie traktować swoje żony: kochać je tak jak siebie samych. Ponieważ zaś mąż iżona stanowią jedno ciało, kochając swoją żonę mężczyzna sam odnosi korzyści. 29,3°Nigdy nie żywimy nienawiści do własnego ciała,przeciwnie, dbamy o nie troskliwie, jak Chrystus o swoje Ciało -Kościół, którego jesteśmy członkami.

31Potwierdzenie tego znajdujemy w Piśmie: Mężczyzna żeniąc się opuszcza swego ojca i matkę, aby w pełni połączyć się z żoną i wtedy obojestają się jednym ciałem. 32Podobnie my wszyscy, jako części Jego Ciała, połączeni jesteśmy z Chrystusem. Jest to tajemnica trudna do

zrozumienia.

33Jeszcze raz powtórzę: mężczyzna musi miłować żonę jak cząstkę samego siebie, a żona musi , mężowi okazywać szacunek.

6Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom, co jest konieczne dlatego, że Bóg was powierzył ich opiece. 2Miejcie szacunek dla ojca i matki. Jest topierwsze z dziesięciu Bożych przykazań, które zawiera obietnicę. 3Jeśli zachowasz szacunek dla ojca i matki, będziesz długo żył doznając wielubłogosławieństw.

4A teraz zwracam się do rodziców. Nie doprowadzajcie swymi wymówkami dzieci do zniechęcenia i złości. Raczej wychowujcie je w atmosferzemiłości i karności mobilizując je zachętą i dobrą radą, co się podoba Panu.

5Niewolnicy, bądźcie posłuszni swym panom; dawajcie z siebie wszystko służąc im jak Chrystusowi. 6/7Przykładajcie się do pracy nie tylko wtedy,gdy was pilnują. Zawsze pracujcie solidnie i chętnie, jakbyście pracowali dla samego Chrystusa, a tym samym spełnicie wolę Bożą.8Pamiętajcie, Pan wynagrodzi każdy dobry uczynek, bez względu na to, czy ktoś jest niewolnikiem czy człowiekiem wolnym.

’Podobnie wy, panowie, traktujcie swych niewolników należycie. Nie bądźcie surowi. Pamiętajcie, że sami jesteście niewolnikami Chrystusa;macie więc tego samego Pana, a On wszystkich traktuje jednakowo.

Jedynie Bóg daje nam siły

10Kończąc, pragnę wam przypomnieć, że siłę musicie czerpać z potężnej mocy Pana. “Przywdziejcie kompletną zbroję Bożą, abyście moglistawiać skuteczny opór atakom i podstępom szatana. i2Bo nie walczymy przeciwko ludziom, ale przeciwko istotom pozbawionym ciała złymwładcom niewidzialnego świata potężnym siłom demonicznym i złym książętom ciemności rządzącymi tym światem oraz przeciwko ogromnejlit bie złych istot duchowego świata.

13Będźcie gotowi użyć całej zbroi

Bożej, by móc odeprzeć każdy atak wroga i z walki wyjść zwycięsko.

14Do tego jest wam potrzebny mocny pas prawdy i pancerz Bożej aprobaty. l5Włóżcie buty wewnętrznej gotowości niesienia ludziom dobrejnowiny o pokoju z Bogiem, 16W każdej walce konieczna jest wiara, która jak tarcza, zatrzyma o-gniste strzały wymierzone w was przez szatana.I7Potrzebny jest też heim zbawienia oraz miecz Ducha, czyli Słowo Boże.

18Nieustannie módlcie się w Duchu. Przynoście do Boga swe potrzeby i gorliwie módlcie się za wszystkich chrześcijan. 19Pamiętajcie i o mnie wswoich modlitwach prosząc Boga, aby mi pomagał w odważnym głoszeniu ludziom ewangelii i w przekonywaniu ich, że nawet poganie mogądostąpić zbawienia. 20Z tego powodu jestem teraz uwięziony. Proszę was o modlitwę, abym nadal mówił tak odważnie, jak powinienem, nawettutaj, w więzieniu.

21Tychik, mój umiłowany brat i wierny pomocnik w pracy dla Pana, opowie wam, co u mnie słychać. 22Posyłam go do was tylko po to, abypowiadomić, jak się czuję, i aby dodać wam otuchy.

23Moi bracia chrześcijanie, niech Bóg obdarzy was pokojem i miłością oraz wiarą od Boga Ojca i Pana Jezusa Chrystusa. 24Niech łaska ibłogosławieństwo Boże spoczywa na wszystkich, którzy szczerze kochają naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Paweł

Page 175: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

List Pawła do FilipianAutor: Apostoł Paweł Miejsce: Rzym Czas: Rok 60 lub 61

Treść: Paweł pisał ten list będąc w więzieniu, w Rzymie. Jest on adresowany do jego bliskich prayjaciół w Filippi, którzy przysłali mu trochępieniędzy, by mógł zaspokoić swoje potrzeby. Rozpoczyna list wyrażając swe zaufanie do adresatów, a następnie opisuje pewne problemy, zktórymi zetknął się w Rzymie. Nie jest pewny, czy będzie żył, czy też rozstanie się z życiem; ale nie zwracając na to uwagi raduje się obecnościąChrystusa. Jeżeli pozostanie przy życiu, nadal będzie służył Bogu najlepiej, jak potrafi. Jest on dla Filipian przykładem Chrystusowej pokory.Fałszywe nauki powinny być zdecydowanie odrzucone. Upomina dwie skłócene siostry, by się pojednały oraz przypomina wszystkim wierzącym,że Bóg może zaspokaić ich wszelkie życiowe potrzeby.

Temat: W tym bardzo osobistym liście Pawła jako główny temat przewija się radość. Każdy człowiek może się radować z tego, że kocha go Bóg,że umarł za niego Chrystus i wszystko, czego mu do życia potrzeba otrzymuje od Boga. Jeśli ktoś umiera, również może się cieszyć, że już nazawsze jest z Chrystusem. Nie oznacza to jednak, że chrześcijanie nigdy nie będą mieli problemów. Tak jak Jezus i oni muszą nieść swój krzyż ipoddawać się Bogu. Sa jednak obywatelami nieba (3,20) i zawsze winniśmy o tym pamiętać.

IPai Tymoteusz, słudzy Jezusa Chrystusa, do biskupów, diakonów i wszystkich chrześcijan w mieście Filip-pi.

2Niech Bóg was wszystkich błogosławi. Modlę się, abyście doznawali jak najobfitszych błogosławieństw od Boga, naszego Ojca, i od PanaJezusa Chrystusa, oraz Jego pokoju w sercu i w życiu. 3,4Zawsze, ilekroć modlę się za was, moje serce jest przepełnione wdzięcznością dlaBoga, 5i radością z powodu waszej wydatnej pomocy w głoszeniu dobrej nowiny o Chrystusie, od chwili, gdy usłyszeliście ją po raz pierwszy, ażdo dnia dzisiejszego. 6I jestem przekonany, że Bóg, który rozpoczął w was to dobre dzieło, będzie nadal z wami i pomoże wam wzrastać w swojejłasce aż do dnia

powrotu Jezusa Chrystusa.

Miłość Pawła do Filipian

7Moja serdeczność dla was jest zupełnie naturalna, bo zajmujecie w moim sercu szczególne miejsce. Razem doznawaliśmy Bożej łaski, broniącprawdy i opowiadając innym ludziom o Chrystusie, zarówno gdy przebywałem w więzieniu, jak i wtedy, gdy byłem na wolności, ^ak, jedynie Bógwie, jak bardzo tęsknię za wami, kocham was bowiem miłością Jezusa Chrystusa. 9Modlę się, abyście pałali coraz większą miłością do innychludzi i aby jednocześnie rosła wasza duchowa wiedza i rozeznanie. 10Pra-gnę bowiem, abyście potrafili odróżniać dobro od zła i abyście byliwewnętrznie czyści, tak by nikt nie mógł wam niczego zarzucić aż do przyjścia Pana, 11 Wytrwale czyńcie dobro, ponieważ to świadczy, żejesteście dziećmi Boga, i przysparza wiele chwały i czci Panu.

i2Wiedzcie, bracia, że wszystko, co mnie tutaj spotkało, wielce się przyczyniło do rozpowszechnienia dobrej nowiny o Chrystusie. 13Tutaj wszyscy,nawet żołnierze, wiedzą, że jestem uwięziony tylko z powodu mojej wiary. l4Dzięki mojemu uwięzieniu wielu chrześcijan wyzbyło się lęku przedkajdanami, tak że z coraz większą odwagą opowiadają innym o Chrystusie.

l5Oczywiście są i tacy, którzy głoszą dobrą nowinę powodowani zawiścią, z powodu sposobu, w jaki Bóg mnie używał, Chcą uchodzić zanieustraszonych kaznodziejów! 16Inni natomiast głoszą ją z czystych pobudek, z miłości do mnie, wiedząc, że Pan mnie tu przysłał, abym broniłJego prawdy. 17Niektórzy zaś głoszą ją z myślą, aby wzbudzić we mnie zazdrość, sądząc, że ich sukcesy powiększą moje utrapienie tu, wwięzieniu. 18Ale bez względu na to, czym oni się kierują, faktem jest, że dobra nowina o Jezusie Chrystusie jest rozgłaszana, a ja cieszę się ztego.

Dlaczego muszę pozostać przy życiu

19I nadal będę się cieszył, bo wiem, że dzięki waszym modlitwom i pomocy Ducha Świętego, wszystko to obróci się dla mnie na dobre. 20Żyję wnadziei, że nigdy nie popełnię czegoś, czego musiałbym się wstydzić, Zawsze będę gotów odważnie bronić sprawy Chrystusa, jak to czyniłem wprzeszłości i jak czynię obecnie, gdy znoszę te próby. I ufam, że przysporzę chwały Chrystusowi, czy będę żył, czy też będę musiał umrzeć.21Gdyż dla mnie życie to sposobność służenia Chrystusowi, a śmierć to coś jeszcze wspanialszego! 22JeśIi jednak życie pozwoli mi pozyskiwaćludzi dla Chrystusa, nie wiem już co lepsze: życie czy śmierć. 23Czasami chciałbym jeszcze żyć, a czasem już nie, pragnę bowiem odejść i być zChrystusem. O ileż to lepsze dla mnie niż zostać na ziemi! 24Ale zdaję sobie sprawę, że będę wam bardziej przydatny, jeśli zostanę.

25Wciąż jestem potrzebny, dlatego wiem, że jakiś czas pozostanę jeszcze na ziemi, aby dbać o wasz duchowy wzrost i pomnażać waszą radośćpłynącą z wiary. 26Ucieszycie się, kiedy was znowu odwiedzę i będziecie mogli uwielbiać Jezusa Chrystusa, że mnie zachował.

27,28Bez względu na to, co mnie spotka, pamiętajcie, by zawsze tak żyć, jak winni żyć chrześcijanie. Abym - czy zobaczę się z wami, czy nie -nadal słyszał o was, że trwacie zjednoczeni wspólnym celem: głoszenia z odwagą dobrej nowiny, nie bacząc na poczynania wrogów. Zobaczą wtym dowód własnej porażki, dla was natomiast będzie to wyraźny znak od Boga, że jest z wami, i że z Nim będziecie żyć wiecznie. 29Waszymprzywilejem jest nie tylko ufać Mu, ale i cierpieć dla Niego. 30Jest to nasza wspólna walka. Byliście ze mną, gdy cierpiałem dla Niego wprzeszłości, a i teraz wiodę trudny, morderczy bój, o czym dobrze wiecie.

Wzorujcie się na miłości Chrystusa Czy można oczekiwać pocieszenia ze strony braci w Chrystusie? Czy kochacie mnie na tyle, żeby mi pomóc?Czy ma to dla was jakieś znaczenie, że jesteśmy braćmi w Panu i mamy udział w tym samym Duchu? I czy w ogóle wasze serca są czułe iprzychylne? 2Jeśli tak, starajcie się dopełnić mojej radości, kochając się wzajemnie i żyjąc w szczerej zgodzie, pracując w jedności serc, umysłówi dążeń.

3Nie bądźcie samolubni, nie żyjcie z myślą o wywarciu dobrego wrażenia. Bądźcie pokorni, uważając innych za lepszych od siebie, 4Niezamykajcie się w kręgu własnych spraw, ale myślcie o innych ludziach, o ich sprawach.

5Przyjmijcie postawę Jezusa Chrystusa, 6który, chociaż był Bogiem, nie obstawał przy swych boskich prawach, 7ale wyrzekł się władzy i chwały,

Page 176: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

przyjmując postać niewolnika i stając się podobny do ludzi. 8Mało tego, poniżył się jeszcze bardziej, kiedy umarł jak przestępca, na

krzyżu.

9Ale właśnie dlatego Bóg wyniósł Go na niebiosa i nadał Mu imię, które przewyższa wszystkie inne, 10aby na imię Jezusa ugięło się każdekolano w niebie, na ziemi i pod ziemią ui aby każdy język na chwałę Boga Ojca wyznawał, że Jezus Chrystus jest Panem.

12Drodzy przyjaciele, kiedy przebywałem z wami, zawsze wiernie stosowaliście się do moich wskazówek. Tym bardziej teraz, gdy jestemnieobecny, rozwijajcie swoje zbawienie postępując przykładnie, z głęboką czcią posłuszni Bogu, unikając wszystkiego, co się Jemu niepodoba. 13Albowiem sam Bóg poprzez swoje działanie wzbudza w was chęć posłuszeństwa, a także pomaga wam wypełniać to, czego od wasoczekuje.

14W swoim postępowaniu unikajcie narzekań i sporów, 15aby nikt nie mógł wam powiedzieć ani słowa nagany. Jako dzieci Boże prowadźcieżycie czyste i nienaganne w tym mrocznym świecie ludzi fałszywych i złych. Świećcie wśród nich mocnym światłem, 16przekazując im słowa życia.

I jakże będę się cieszył w dniu powrotu Chrystusa, że moja praca była owocna. 17A gdyby nawet, mówiąc obrazowo, moja krew miała być wylanaza waszą wiarę w ofierze, jaką składam Bogu, to znaczy, jeśli miałbym um/zeć za was, nawet wtedy będę się cieszyć i z każdym z was dzielićwłasną radość. 18I wy też win-niście się cieszyć razem ze mną, że mam przywilej oddać za was życie.

Paweł tęskni do spotkania z przyjaciółmi

19Jeśli taka będzie wola Pana, wkrótce poślę do was Tymoteusza. A kiedy powróci, pocieszy mnie, opowiadając o was i o tym, co u wassłychać. 20Tymoteusz, jak nikt inny, prawdziwie interesuje się wami, 21 wszyscy zaś pozostali troszczą się tylko o własne sprawy, a nie odzieło Jezusa Chrystusa. ^Znacie Tymoteusza i wiecie, że był dla mnie jak syn, pomagając mi w głoszeniu dobrej nowiny. ^Zamierzam więcwysłać go do was, gdy tylko się wyjaśni, co się ze mną stanie.

24Ufam jednak Panu, że wkrótce sam będę mógł do was przybyć.

25Na razie uznałem za konieczne odesłać do was Epafrodyta. Przysłaliście go, by mi pomagał w trudnej sytuacji. Pokochaliśmy się jak bracia,pracując i walcząc ramię w ramię. 26Teraz odsyłam go do domu, bo zatęsknił do was i zmartwił się, że dowiedzieliście się o jego chorobie.27Rzeczywiście był o krok od śmierci, ale Bóg mu okazał miłosierdzie, a i mnie jednocześnie, bo przy wszystkich moich cierpieniach oszczędziłmi jeszcze i takiego smutku.

^Dlatego tym bardziej pragnę wam zwrócić Epafrodyta, bo wiem, jak się u-cieszycie widząc go Znowu, przez co i ja doznam pociechy.29Przyjmijcie go w Panu z wielką radością i okażcie swoją wdzięczność, ryzykował życie dla sprawy Chrystusa i był u progu śmierci, starając sięrobić dla mnie to, czego wy nie mogliście uczynić ze względu na odległość.

3 Drodzy przyjaciele, radujcie się w Panu bez względu na okoliczności. Nie nuży mnie ciągle przypominanie o tym, a dla was nieustanniesłuchanie tego jest pożądane.

Strzeżcie się fałszywych nauczycieli

2Strzeżcie się złych ludzi, tych warczących psów - jak ich nazywam - którzy twierdzą, że bez obrzezania nie ma zbawienia. 3A przecież dziećmiBoga stajemy się nie przez kaleczenie własnych ciał, ale przez oddawanie mu czci w Duchu. To jest jedynie prawdziwym "obrzezaniem”. My,chrześcijanie, chlubimy się zasługami Chrystusa Jezusa i zdajemy sobie sprawę z tego, że sami nie potrafimy siebie zbawić.

4Jednak gdyby ktoś mógł liczyć na własne zasługi, to na pewno ja. Jeśliby inni mogli być zbawieni dzięki temu, czym są, to z pewnością i ja!Urodzony z Żydów czystej krwi, w rodzinie wywodzącej się z dawnego rodu Beniamina, zostałem włączony do społeczności żydowskiej przezceremonię obrzezania, gdy miałem osiem dni. Byłem więc naj-

prawdziwszym Żydem! Poza tym należałem do sekty faryzeuszy, którzy wy-magają jak najściślejszego przestrzegania wszelkiego żydowskiegoprawa i zwyczaju. 6Czy byłem szczerze oddany? Oczywiście, i to do tego stopnia, że prześladowałem Kościół, a wszystkich żydowskich nakazówstarałem się przestrzegać aż do najdrobniejszego szczegółu.

7Ale obecnie odrzuciłem to wszystko, co przedstawiało dla mnie taką wartość, gdyż swoją ufność i nadzieję opieram jedynie na Chrystusie. 8Wporównaniu z bezcennym skarbem, jakim jest poznanie Chrystusa Jezusa, mojego Pana, wszystko inne jest bez wartości. Odrzuciłem to wszystkojak śmiecie, by zyskać Chrystusa 9i zjednoczyć się z Nim, nie licząc już na zbawienie dzięki dobrym u-czynkom czy przestrzeganiu Bożych praw,ale ufając, że Chrystus mnie usprawiedliwił, ponieważ Bóg nasze pojednanie z sobą opiera na wierze, czyli liczeniu tylko na Chrystusa.10Wyrzekłem się wszystkiego, bo stwierdziłem, że to jedyna droga do prawdziwego poznania Chrystusa i doznawania tej potężnej mocy, którawzbudziła Go z martwych, oraz doświadczania, co znaczy cierpieć i z Nim umierać. łlBez względu na cenę chcę być człowiekiem, który żyjenowym życiem, życiem osoby zmartwychwstałej.

12Nie mówię przez to, że jestem doskonały. Nie poznałem jeszcze wszystkiego, co powinienem już wiedzieć, ale pracuję w nadziei, że nadejdzieten dzień, kiedy w końcu stanę się tym, do czego mnie Chrystus wezwał, i czym chce, abym był.

13Nie, drodzy bracia, jeszcze nie jestem tym, czym powinienem być, ale skupiam całą energię wokół jednego celu: aby - zapominając o tym, cobyło i sięgając po to, co jest przede mną - dosięgnąć metę i otrzymać nagrodę przeznaczoną przez Boga dla tych, których powołał do niebios,dzięki ofierze, jaką Chrystus Jezus za nas złożył.

15Mam nadzieję, że wy wszyscy, którzy jesteście dojrzałymi chrześcijanami, zgodzicie się w tym ze mną, a jeśli jesteście odmiennego zdania,wierzę, że Bóg wam to wyjaśni, 16o ile całkowicie będziecie posłuszni poznanej już prawdzie.

17Drodzy bracia, postępujcie według mojego wzoru i przypatrujcie się tym, którzy żyją zgodnie z naszym przykładem. 18Już przedtem często wammówiłem i teraz ze łzami w oczach powtarzam: wielu jest takich, którzy idą drogą chrześcijaństwa, a w rzeczywistości są wrogami krzyża

Page 177: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Chrystusa. 19Oczekuje ich wieczna zagłada, ponieważ ich bogiem są nienasycone pragnienia; chlubią się tym, czego powinni się wstydzić,ii myślą jedynie o ziemskim życiu. 20Ale nasza ojczyzna jest w niebiosach, gdzie przebywa nasz Pan i Zbawiciel, Jezus Chrystus, i skądoczekujemy Jego przyjścia. 21 Kiedy przyjdzie, zamieni nasze śmiertelne ciało na ciało chwalebne, jakie sam posiada. Dokona tego swą potężnąmocą, którą wszystko sobie podporządkuje.

Kilka ostatnich poleceń i próśb

4Drodzy bracia w Chrystusie, kocham was i pragnę się spotkać z wami, bo jesteście dla mnie radością i nagrodą za moją pracę. Moi drodzyprzyjaciele, bądźcie wierni Panu.

2A teraz zwracam się do Ewodii i Syn-tychy. Bardzo was proszę, z Bożą pomocą, na nowo stańcie się przyjaciółkami ; nie sprzeczajcie się jużwięcej. 3 A ciebie proszę, mój wierny towarzyszu, pomóż im, bo znosiły trudy wraz ze mną w głoszeniu innym dobrej nowiny. Pracowały też zKlemensem i pozostałymi moimi współpracownikami, których i* miona zapisane są w księdze życia.

4Nieustannie radujcie się w Panu, powtarzam raz jeszcze: radujcie się! 5Niech wszyscy widzą, że nie jesteście samolubni, lecz życzliwi i uczynni wkażdym poczynaniu. Pamiętajcie, Pan nadchodzi! óO nic się nie martwcie, ale w modlitwie mówcie Bogu o wszystkich swoich potrzebach, niezapominając dziękować Mu za wysłuchane modlitwy. 7Jeśli będziecie tak postępować, doznacie Bożego pokoju, który jest nad wszelkie ludzkiepojęcie. I ukoi on wasze serca i myśli,

jeśli zaufacie Jezusowi Chrystusowi.

8A teraz, bracia, kończąc list przypominam o jeszcze jednej sprawie; zwracajcie wasze myśli ku wszystkiemu, co prawdziwe, dobre isprawiedliwe. Myślcie o tym co czyste i piękne. Zatrzymujcie w pamięci to co szlachetne i miłe u innych ludzi. Myślcie więc o tym wszystkim,co sprawia wam radość i za co możecie wielbić Boga. 9Czyńcie wszystko, czego nauczyliście się ode mnie i co widzieliście w moimpostępowaniu, a Bóg pokoju będzie z wami.

ł0Bardzo jestem wdzięczny i uwielbiam Pana, że znowu mnie wspomagacie. Wiem, że zawsze staraliście się posyłać mi tyle, ile tylko byłomożliwe, lecz ostatnio nie mieliście do tego okazji. uNie chcę przez to powiedzieć, że kiedykolwiek czegoś mi brakowało, bo nauczyłem się byćzawsze zadowolony, czy mam dużo, czy mało. l2Potrafię się o-bejść prawie bez niczego i umiem też żyć dostatnio. Poznałem tajemnicęzadowolenia w każdej sytuacji, z pełnym żołądkiem czy o głodzie, w dostatku czy też w biedzie. 13Wszystko mogę uczynić, czego zażąda odemnie Bóg, gdy korzystam z pomocy Chrystusa, który dodaje mi siły. 14Ale mimo to dobrze zrobiliście pomagając mi w obecnych kłopotach.

J

15Jak dobrze wiecie, kiedy przyniosłem do was ewangelię, a potem z Macedonii udałem się dalej, tylko wy, Filipia-nie, mieliście udział w moichdochodach i wydatkach. Żaden inny zbór nie włączał się do tego. 16Nawet kiedy byłem w Tesalonice, znowu dwukrotnie posłaliście mi pomoc. 17Ichociaż jestem wam wdzięczny za dary, to jednak najwięcej cieszy mnie zasłużona nagroda, jaką otrzymacie za swoją ofiarność.

18Na razie wszystkiego mam pod dostatkiem, nawet więcej, niż potrzebuję. Przecież obdarzyliście mnie hojnie, przesyłając przez Epafrodytawasz dar: jest on jakby wonnym kadzidłem, przyjemnym Bogu. 19On zaś z bogactwa swego w chwale zaspokoi wszystkie wasze potrzeby dziękitemu, co uczyni! dla was Chrystus Jezus. 20Teraz zaś Bogu, naszemu Ojcu, niech będzie chwała na wieki. Amen.

Wasz brat Paweł

P.S. 21Pozdrówcie wszystkich chrześcijan ode mnie, a także od braci, którzy są ze mną. 22Pozdrowienia przesyłają również wszyscy wierzący,szczególnie zaś ci zatrudnieni w domu cesarskim. ^Błogosławieństwo naszego Pana Jezusa Chrystusa niech będzie z duchem waszym.

Page 178: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

List Pawła do KolosanAutor: Apostoł Paweł Miejsce: Rzym Czas: Rok 60 lub 61

Treść: Będąc w więzieniu Paweł napisał list do zboru w mieście, w którym nigdy dotąd nie był. Dowiedział się o nim, gdy przebywał w Efezie, wczasie swej drugiej podróży misyjnej, natomiast list ten napisał z powodu wieści, że do tego zboru przeniknęły jakieś dziwne pogańskie teorie.Poglądy, które czyniły zamieszanie wśród chrześcijan były mieszkanką astrologii, magii oraz judaizmu i zdegradowały Jezusa do roli pewnegorodzaju anioła. Paweł koryguje ten błąd wykazując, że Chrystus nie jest nikim innym lecz Bogiem i po-siada Bożą doskonałość (2,9). Następniedaje wskazówki dotyczące chrześcijańskiego życia.

Temat: W tym bardzo ważnym liście apostoł Paweł broni boskości Chrystusa i Jego chwały. Jest On wszystkim we wszystkim, a człowiekwierzący ma w Nim wszystko czego mu potrzeba. Paweł ostrzega wierzących, by nie dali się zwieść głupocią i fałszywej mądrości ludzkiej (2,8).Podaje wskazówki dotyczące chrześcijańskiego życia, które wracają uwagę na Bożą moc i radość dostępną wierzącym, gdy korzystają zeźródeł, jakie są w Chrystusie.

nik, przyniósł wam tę dobrą nowinę. Zastępuje was pomagając nam tutaj jako oddany sługa Jezusa Chrystusa, 8On właśnie opowiedział nam owielkiej miłości do innych ludzi, jaką wam dał Duch Święty. 9I odkąd dowiedzieliśmy1 się o tym, nie przestajemy się modlić za was, proszącBoga, by pomógł wam w pełni zrozumieć swą wolę i dal rozeznanie w sprawach duchowych, 10ażeby wasze życie podobało się Panu, a waszedobre i uprzejme postępowanie w stosunku do innych przysparzało czci i abyście wy mogli coraz lepiej poznawać Boga,

1 Modlimy się też, abyście napełnieni Jego potężną i chwalebną mocą, podążali naprzód bez względu na okoli-1 czności, zawsze rozradowani wPanu 12i wdzięczni Ojcu, który uzdolnił nas do korzystania z tych wszystkich wspaniałości, które są udziałem żyjących w kró-lestwie światła.13Gdyż On wyrwał nas z

ciemności królestwa szatana i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, 14który naszą wolność okupił swoją krwią i odpuścił namwszystkie grzechy.

Chwalebne dokonania Chrystusa

15Chrystus jest wiernym obrazem niewidzialnego Boga. Istniał, zanim jeszcze Bóg cokolwiek stworzył, a w istocie i6sam Chrystus jest Stwórcą,który stworzył wszystko na niebie i na ziemi, to, co oglądamy, i to, czego nie widzimy: świat duchowy z jego królestwami i księstwami, władcami izwierzchnościami; wszystko zostało stworzone przez Chrystusa dla Niego i dla Jego chwały. 17On istniał wcześniej, nim cokolwiek powstało. ToJego moc podtrzymuje istnienie wszechświata. 18On jest Głową Ciała, które tworzy Jego lud, czyli Kościoła, jaki powstał do życia. On jestpoczątkiem, wodzem tych, którzy powstają z martwych; On jest pierwszy we wszystkim, 19jako że podobało się Bogu, aby cała Jego istotaujawniła się w Synu.

20Przez to, czego dokonał Syn, Bóg u-torował drogę, żeby wszystko na niebiosach i na ziemi mogło przyjść do Niego, gdyż śmierć Chrystusa nakrzyżu i Jego przelana krew wyjednała dla wszystkich pokój z Bogiem. 21Dotyczy to również was, którzy kiedyś byliście daleko od Boga. ByliścieJego wrogami i nienawidziliście Go, a ^asze złe myśli i uczynki odgradzały was (J)d Niego. Ale On przygarnął was teraz do siebie jako przyjaciół.^Sprawił to, wydając na śmierć swoje ludzkie ciało, i dzięki temu Chrystus wprowadził was przed oblicze Boga, przed którym teraz stoicie zczystym sumieniem, bo nie pozostało nic, co mógłby wam wytknąć. 23Jest tylko jeden warunek: abyście bez reszty wierzyli prawdzie, trzymającsię jej niewzruszenie, u-mocnieni w Panu, przekonani o niezmienności dobrej nowiny, że Jezus umarł za was, nie przestając ufać, że tylko wNim jest wasze zbawienie. Taka jest treść tej wspaniałej nowiny, która dotarła do każdego z was i rozprzestrzenia się po całym świecie, a którąja, Paweł, mam przywilej dzielić się z innymi.

24Moja służba obejmuje też cierpienie za was, z czego się cieszę, bo mam udział w dopełnianiu cierpień Chrystusa za Jego Ciało, którym jestKościół.

Tajemnica została wyjawiona!

25Bóg posłał mnie, abym wspierał Jego Kościół i odsłaniał wam, poganom, Jego tajemny plan. 26,27Przez wiele stuleci i pokoleń trzymał go wtajemnicy, aż w końcu postanowił ujawnić tym, którzy Go kochają i dla Niego żyją. A więc i wy, poganie, macie prawo korzystać z bogactw ichwały Jego planu. Oto treść tej tajemnicy: Chrystus w waszych sercach jest jedyną nadzieją chwały.

^Gdziekolwiek idziemy, mówimy o Chrystusie wszystkim, którzy chcą słuchać, ostrzegając i pouczając każdego człowieka, jak tylko potrafimy.Staramy się, aby każdy człowiek, dzięki zasługom Chrystusa mógł stanąć przed Bogiem doskonały. 290 to walczę w mojej trudnej pracy, a mogęją wykonywać tylko dlatego, że działa we mnie potężna moc Chrystusa.

2Chciałbym, żebyście wiedzieli, jak ciężką walkę toczę w modlitwach o was, o zbór w Laodycei i o wielu innych przyjaciół, którzy osobiście, mnienie znają. 2Proszę Boga, by dodał wam otuchy i połączył mocnymi więzami miłości, abyście byli ubogacani poznawaniem Chrystusa w pełni Jegoboskości, gdyż to w Chrystusie Bóg ujawnił swój tajemniczy plan. 3W Nim kryją się niewyczerpane bogactwa mądrości i wiedzy.

Nikomu nie pozwólcie zniszczyć waszej wiary

4Mówię to w obawie, że ktoś mógłby was oszukać jakąś gładką mową. sBo chociaż jestem daleko, sercem jestem z wami i cieszę się, że żyjeciew zgodzie i żc wasza wiara w Chrystusa jest niewzruszona. 6Jak zaufaliście Chrystusowi w sprawie waszego zbawienia, tak również ufajcie Mu wswych codziennych sprawach, żyjąc w ścisłym z Nim zespoleniu. 7Niech zagłębią się w Nim wasze duchowe korzenie i z Niego czerpią swójpokarm. Starajcie się wzrastać w Panu, bądźcie mocni i żywotni w prawdzie, którą poznaliście. Niech wasze życie przepełnia radość iwdzięczność za wszystko, co uczynił.

8Nie dopuszczajcie, by czyjeś błędne filozofowanie niszczyło waszą wiarę i radość. Istnieją bowiem ludzie, którzy rozpowszechniają mylne, płytkieteorie o-parte na czysto ludzkich wymysłach i wyobrażeniach, a nie na nauce Chrystusa. 9A przecież to w Chrystusie zawiera się Boża

Page 179: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

doskonałość w ludzkim ciele. 10Mając więc Chrystusa, posiadacie wszystko, a poprzez zespolenie z Nim jesteście przepełnieni Bogiem. On jestnajwyższym władcą, stoi ponad wszelką inną zwierzchnością.

uKiedy powierzyliście się Chrystusowi, uwolnił was od złych pożądań, nie przez dokonanie cielesnej operacji o-brzezania, lecz przez zabiegduchowy -chrzest waszych dusz. 12Bo chrzest to pogrzeb waszej dawnej, grzesznej natury, która umarła i została pogrzebana wraz z Chrystusem.Z Nim też powstaliście ze śmierci do nowego życia, bo zaufaliście słowu potężnego Boga, który wskrzesił Go z martwych.

l3Byliście kiedyś martwi z powodu grzechów, tkwiły w was grzeszne pożądania. Wtedy Bóg przebaczył wam wszystkie grzechy i pozwoliłuczestniczyć w życiu samego Chrystusa, 14gdyż wycofał akt oskarżenia przeciwko wam, to jest listę Jego przykazań, jakich nie spełniliście.Zniszczył ten wykaz występków, przybijając go wraz z Chrystusem do krzyża. 15W ten sposób odebrał Bóg szatanowi władzę i prawo oskarżaniawas o grzech i całemu światu ukazał wspaniały triumf Chrystusa na krzyżu, gdzie raz na zawsze przekreślił wszystkie wasze grzechy.

16Nie pozwólcie więc, by ktokolwiek krytykował was za to, co jecie i pijecie, lub że nie obchodzicie żydowskich świąt i uroczystości, alboceremonii nowiu księżyca, względnie szabatów, 17Dlatego że były to prawa tymczasowe, które przestały obowiązywać z chwiląprzyjścia Chrystusa. One były tylko cieniem tego, co rzeczywiste - samego Chrystusa. 18Nie zważajcie na ludzi, którzy twierdzą, że jesteściepotępieni, ponieważ odmawiacie oddawania czci aniołom. Ci zarozumialcy o bujnej wyobraźni powiadają, że otrzymali objawienie, abytak czynić. 19Jednak nie są oni zespoleni z Chrystusem - Głową, z którym wszyscy jesteśmy złączeni, my - Jego Ciało, połączeni nawzajemmocnymi wiązadłami rośniemy, o ile tylko z Niego czerpiemy pokarm i siłę.

20Skoro wewnętrznie umarliście z Chrystusem, a tym samym uwolniliście się od obowiązku przestrzegania przepisów i zasad, będących wpojęciu ludzi warunkiem osiągnięcia zbawienia, to dlaczego poddajecie się im nadal, wiążąc się znowu zakazami: 21”Nie jedz, nie kosztuj - anawet - nie dotykaj pewnych pokarmów”? 22Podobne przepisy - są tylko ludzkimi wymysłami, pożywienie jest bowiem po to, by je spożyć istrawić. 23Takie reguły pozornie mogą wydawać się mądre, bo wymagają wielkiego poświęcenia, są upokarzające i przykre dla ciała, ale niemają żadnego wpływu na ujarzmienie złych myśli i pragnień człowieka. Przeciwnie, wbijają go tylko w pychę.

Niech niebo wypełnia wasze myśli

3 Skoro więc wraz z Chrystusem duchowo powstaliście z martwych, kierujcie odtąd wzrok na wspaniałe bogactwa i radości niebios, gdzie obokBoga zasiadł Chrystus, otoczony czcią i majestatem. 2Niechaj wasze myśli przepełniają sprawy niebiańskie, a nie ziemskie. 3Niech świat tenobchodzi was niewiele więcej niż człowieka zmarłego. Wasze prawdziwe życie jest bowiem tam w niebiosach, z Chrystusem i z Bogiem. 4A gdyChrystus - nasze życie, powróci, zajaśniejecie z Nim i będziecie z Nim dzielić całą Jego wspaniałą chwałę, 5Odrzućcie więc wszystko cogrzeszne i ziemskie: uśmiercajcie drzemiące w was złe żądze, nie miejcie nic wspólnego z jakąkolwiek rozwiązłością, nieczystością,pożądaniem i bezwstydnymi pragnieniami, nie lubujcie się w przyjemno-

iach tego życia, przecież to bałwochwalstwo. 6Nad ludźmi, którzy tak żyją, i ciąży Boży gniew, dopełnialiście to wszystko, kiedy jeszcze waszeżycie sta-1 no wiło cząstkę tego świata, 8ale teraz nadszedł czas odrzucenia i wyzbycia się brudnych łachmanów gniewu, nienawiści, przekleństwi nieprzyzwoitych słów.

^Nie okłamujcie się nawzajem; tego rodzaju czyny popełnialiście w waszym dawnym życiu, pełnym niegodziwości. Teraz ono umarło i minęło.10Odtąd prowadzicie zupełnie nowe życie, ucząc się z dnia na dzień tego, co właściwe i dobre, i starając się coraz bardziej i bardziej u-Ipodabniać do Chrystusa, który stworzył I w was to nowe życie. ilW tym nowym życiu nie liczy się narodowość, rasa, wykształcenie czy pozycjaspołeczna człowieka - te sprawy nic nie znaczą. Liczy się tylko to, czy dany człowiek posiada Chrystusa, który przecież jest dla wszystkichjednakowo dostępny.

12Jesteście ludem Boga. On was ukochał i wybrał sobie na własność, Dlatego I w stosunku do innych ludzi powinniście kierować się serdecznymwspółczuciem i dobrocią. Niechaj nie będzie waszym celem robienie na innych dobrego wrażenia, wszystko przyjmujcie z pokorą i cierpliwością.13Nie chowajcie w sercu uraz, ale bądźcie łagodni i skłonni do przebaczenia. Pamiętajcie: Psin wam przebaczył, a więc i wy winniscieprzebaczać innym.

l4A nade wszystko, niech waszym życiem kieruje miłość, bo to ona utrzymuje cały Kościół w doskonałej harmonii. 15Niech pokój duszy,pochodzący od Chrystusa, zawsze będzie obecny w waszych sercach i życiu, bo jako członkowie Jego Ciała, macie tęodpowiedzialność, przywilej i powinność. Zawsze chętnie o-kazujcie wdzięczność.

l6Pamiętajcie, czego nauczał Chrystus, a Jego słowa niech wzbogacają wasze życie i uczą mądrości; uczcie się ich nawzajem i śpiewajcie jePanu w psalmach, hymnach i natchnionym śpiewie, pełnym wdzięczności sercem. 17We wszystkim, cokolwiek mówicie albo robicie, niech będziewidoczny Pan Jezus

i przez Niego składajcie Bogu dziękczynienie.

Dobre stosunki

18Żony, bądźcie uległe swoim mężom, bo tak życzy sobie Pan. 19A wy, mężowie, kochajcie i szanujcie swoje żony, nie bądźcie dla nich szorstcyani zawzięci.

20Dzieci, zawsze słuchajcie waszych rodziców, bo to podoba się Panu. 21Ojcowie, nie karćcie dzieci ponad miarę, by nie tłumić w nichdobrych chęci.

22Wy niewolnicy, bądźcie zawsze posłuszni swoim ziemskim panom, nie próbując podobać się im tylko wtedy, kiedy was widzą; bądźcie imposłuszni dobrowolnie, w imię miłości do Jezusa i chęci podobania się Jemu. 23Każdą pracę wykonujcie z ochotą i radością, tak jakbyściepracowali dla Jezusa, a nie dla swoich panów, 24pamiętając, że to od Chrystusa Pana otrzymacie zapłatę -wasz pełny udział w Jegobogactwach, bo w istocie pracujecie dla Niego. 25Jeżeli będziecie pracować źle, otrzymacie zapłatę, z której nie będziecie zadowoleni, gdyż Onnie ma ulubieńców, ale wszystkich traktuje jednakowo.

Page 180: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

4Panowie, bądźcie sprawiedliwi i uczciwi wobec wszystkich swoich niewolników pamiętając, że i wy macie Pana w niebiosach, który wasbacznie obserwuje.

2Bądźcie wytrwali w modlitwie, cierpliwie oczekując odpowiedzi od Boga, a gdy ją otrzymacie, nie zapomnijcie Mu podziękować. 3Módlcie sięteż za nas, aby Bóg dawał nam wiele możliwości głoszenia dobrej nowiny o Chrystusie, za co właśnie jestem więziony. 4Módlcie się więc oodwagę dla mnie, żebym mógł ją głosić swobodnie, w całej pełni i z prostotą, jak powinienem.

5Wykorzystujcie wszystkie okazje do opowiadania innym ludziom dobrej nowiny. We wszystkich kontaktach z nimi bądźcie mądrzy i roztropni.6Niech wasze rozmowy będą zawsze uprzejme i rozsądne, a wtedy będziecie mogli każdemu dać właściwą odpowiedź.

Różne pozdrowienia

7Nasz drogi brat Tychik opowie wam o wszystkim, co się dzieje ze mnę, Ofiarnie pracuje on dla Pana razem ze mnę. 8Wysłalem go w tę ważnąpodróż, żeby się dowiedział, co u was słychać, a też by was pocieszył i dodał otuchy. 9Posyłam też waszego rodaka Onezyma, wiernego iukochanego brata, który wraz z Tychi-kiem przekaże wam wszystkie ostatnie wiadomości.

10Pozdrowienia przesyła wam Arys-tarch, który jest ze mnę w więzieniu, i Marek, krewny Barnaby. Pragnę wam jeszcze przypomnieć, byścieserdecznie przyjęli Barnabę, jeśli do was wstąpi. uPozdrawia was również Jezus Justus. Są to jedyni żydowscy chrześcijanie, którzy tu ze mnępracuję dla Królestwa Bożego i sę dla mnie wielką pociechę.

12Epafras, sługa Chrystusa Jezusa, po-chodzęcy z waszego miasta, również was serdecznie pozdrawia. Zawsze gorliwie

modli się za was prosząc Boga, by was wzmacniał, prowadził do doskonałość i pomógł wam poznać swą wolę w każ sprawie. 13Zapewniamwas, że niest dzenie bojował w modlitwach za was, ja i za chrześcijan w Laodycei i w Hiera lis.

14Do pozdrowień dołączają się jesz drogi nam doktor Łukasz i Demas.

15Przekażcie, proszę, moje pozdrowił nia wierzącym przyjaciołom w Laodyi i Nimfasowi i zborowi, który groma się w jego domu, 16Poprzeczytaniu pokażcie ten list zborowi w Laodycei, a w\ z kolei przeczytajcie list, który wysłałen do nich. 17Archipowi powiedzcie, by sta? rał sięsumiennie wykonywać wszystko co mu Pan zlecił.

18A tu - osobiste pozdrowienie pisań moją własną ręką: Pamiętajcie, że jestept w więzieniu. Niech Boże błogosławieńs wo będzie z wami!

Wasz brat Paweł

Pierwszy List Pawła do Tesaloniczan

Autor: Apostoł Paweł Miejsce: Korynt Czas: Rok 50 lub 51

Treść: Podczas swej drugiej podróży misyjnej Paweł odwiedził Tesalonikę, Ale został zmuszony do uczieczki z powodu wielkiegoprześladowania, jakie tam powstało (Dz. 17,1-9). Po dotarciu do Aten, a potem do Koryntu, Paweł usłyszał od Tymoteusza, którego przedtemwysłał, aby dowiedzieć się czegoś o Tesaloniczanach, że mimo prześladowań wytrwali oni w wierze, Paweł napisał ten list, aby pocieszyć ipokrzepić młodych wierzących, a także, by u twierdzić ich wiarę w podstawowe nauki Kościoła dotyczące Boga, Ducha Świętego, Chrystusa,życia chrześcijańskiego, a szczególnie powtórnego przyjścia Chrystusa. Ponieważ niektórzy wierzący już umarli, pozostali martwili się tym, że niewezmą oni udziału w zmartwychwstaniu. Paweł zapewnia ich, że ci, którzy umarli w Chrystusie jako pierwsi powstaną do życia.

Temat: Paweł pociesza prześladowanych chrześcijan zapewniając, że Bóg jest z nami i da nam zwycięstwo. Ostatecznie zwycięstwo nastąpiwtedy, gdy powróci Chrystus. Sam Pan zstąpi wtedy z nieba i zgromadzi nas przy sobie, byśmy już zawsze byli z Nim (4,17). Dlatego teżpowinniśmy znosić prześladowania żyjąc uczciwie, tak by nie można nam było nic zarzucić.

waż Duch Święty całkowicie was przekonał , że wszystko, co głosiliśmy, jest prawdę. A nasze życie, jak wiecie, było jeszcze jednym dowodemprawdziwości naszego świadectwa. 1 2Staliście się naszymi naśladowcami i Pana, bo mimo przeciwności i udręk przyjęliście nasze słowa zradością pochodzącą od Ducha Świętego.

7Niebawem sami staliście się przykładem dla wszystkich wierzących w Macedonii i Achai, 3a teraz Słowo Pańskie rozeszło się od was wszędzie,daleko poza granice Macedonii i Achai. Dokądkolwiek docieramy, spotykamy ludzi, którzy mówią nam o waszej wyróżniającej się wierze wBoga. Nie musimy o tym o-powiadać, 9ponieważ ludzie sami rozgłaszają, jak wspaniale nas przyjęliście i jak odwróciliście się od swoich bóstwdo Boga, i że teraz jedynym waszym Panem jest Bóg żywy i prawdziwy. 10Mówią także, że wypatrujecie powrotu z niebios Bożego Syna, Jezusa,którego Bóg wskrzesił z martwych. Tylko On może nas uchronić przed nadchodzącym gniewem Bożym.

Sami zresztą wiecie, drodzy bracia, jak pożyteczne były te odwiedziny. 2Pamiętacie, jak źle potraktowano nas w Filippi, bezpośrednio przedprzybyciem do was, i jakich doznaliśmy tam cierpień. Ale Bóg dodał nam odwagi, i chociaż o-taczali nas wrogowie, głosiliśmy wam to samoprzesłanie. 3Możecie więc przy-znać, że w głoszeniu ewangelii nie kierowaliśmy się żadnymi nieczystymi pobudkami ani złymi zamiarami, alebyliśmy uczciwi i szczerzy.

Boży wysłańcy

4Albowiem przemawiamy jako wysłańcy Boga, który powierzył nam głoszenie prawdy. Ani na jotę nie zmieniamy Jego orędzia, by dostosować jedo upodobań słuchaczy. Służymy samemu Bogu, który docieka najskrytszych myśli naszego serca.5Jak sami dobrze wiecie, ani razu niepokusiliśmy się o pozyskanie was pochlebstwami, a Bóg wie, że nie u-dawaliśmy także wielkiej przyjaźni, aby wyłudzać od was pieniądze. 6Jeślizaś chodzi o uznanie, nigdy nie oczekiwaliśmy go ani od was, ani od kogokolwiek, chociaż jako apostołowie Chrystusa mogliśmy stać się dlawas ciężarem. 7Lecz byliśmy dla was łagodni jak matka, która karmi i opiekuje się swymi dziećmi. Pokochaliśmy was tak bardzo, żeofiarowaliśmy wam nie tylko Słowo Boże, ale i własne życie.

Page 181: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

9Drodzy bracia, czy przypominacie sobie, jak ciężko pracowaliśmy w czasie pobytu u was? Dniem i nocą trudziliśmy się w pocie czoła, byzarobić na utrzymanie, gdy głosiliśmy wam dobrą nowinę, nie chcąc wtedy nikogo z was obciążać jakimikolwiek kosztami. l0Zarówno wy sami,jak i Bóg, jesteście świadkami, że w stosunku do każdego z was postępowaliśmy bezinteresownie, uczciwie i nienagannie. 1 Pamiętaciezapewne, że przemawialiśmy do was jak ojciec do włas nych dzieci, błagając, zachęcając, a na wet nakazując, 12aby wasze codziennt życie nieprzynosiło Bogu wstydu, ale stało się dla Niego powodem do radości, bo On otworzył przed wami swoje króle stwo i zaprosił do podzieleniaswojej chwały.

13Nieustannie też dziękujemy Boga, że tego, co wam głosiliśmy, nie traktowa liście jako nasze ludzkie słowa, lecł przyjęliście to jako Słowo Boże(bo tak jest w istocie), a ponieważ w nie uwierzy-liście, zmieniło ono wasze życie.

14Wtedy, drodzy bracia, byliście prześladowani przez własny naród, podobnie jak zbory w Judei cierpiały od Żydów, własnych rodaków.15Pozabijali oni swych proroków, uśmiercili samego Pana Jezusa, a teraz wypędzili i brutalnie prześladują także i nas. Sprzeciwiają się I Bogu isą wrogami wszystkich ludzi, 16bo usiłują nas powstrzymać od głoszenia poganom wieści o zbawieniu, przez co grze- I chy ich nieustannie sięmnożą. Lecz w końcu dosięgnął ich gniew Boży.

,7Drodzy bracia, od chwili rozstania z I wami, choć na tak krótko (nasze serca i tak z wami pozostały), wszelkimi siłami próbowaliśmy znowuspotkać się z wami. l8Tak bardzo pragnęliśmy przybyć (ja sam, Paweł, próbowałem kilkakrotnie I ale szatan nam w tym przeszkodził. 19Bo cóżjest celem naszego życia, co daje nam radość i nadzieję, co jest naszą nagrodą I i koroną, którą będziemy się chlubić? To wy właśnie! Wybędziecie źródłem na- I szej wielkiej radości, gdy staniemy razem przed naszym Panem Jezusem Chrystu- I sem w dniu Jego powrotu.20Jesteście naszą dumą i radością.

Miłe wieści przekazane przez Tymoteusza

3 Nie mogąc dłużej znosić rozłąki z | wami, postanowiłem sam pozostać w |l Atenach, 2a do was wysłać Tymoteusza, naszego brata iwspółpracownika, sługę Bożego, by umocnił waszą wiarę, dodał ] wam otuchy 3i podtrzymał was we wszystkich utrapieniach. Na pewno wiecie,że zgodnie z Bożym planem udręki te są udziałem wszystkich wierzących. 4Gdy byliśmy z wami przestrzegaliśmy was, że wkrótce nadejdącierpienia. I jak wiecie, tak się stało.

5Jak już wspomniałem, nie mogąc dłużej trwać w niepewności, posłałem do was Tymoteusza, by się dowiedział, czy pozostaliście mocni wwierze. Obawiałem się bowiem, że szatanowi udało się was podejść i nasza praca poszła na marne. Tymoteusz niedawno powrócił i przyniósłmiłą wiadomość, że wasza wiara i miłość nie słabną, że z radością wspominacie nasze odwiedziny i chcecie nas zobaczyć tak usilnie, jak i mypragniemy was ujrzeć. 7Gdy dowiedzieliśmy się, że jesteście wierni Panu, doznaliśmy wielkiej pociechy we wszystkich naszych utrapieniach ismutkach. 8Odżywamy jak gdyby, gdy słyszymy, że trwacie przy Nim niewzruszenie.

9Jak zdołamy podziękować Bogu za was samych i za radość, jaką odczuwamy modląc się za was? 10Nieustannie dniem i nocą prosimy Boga,by pozwolił nam znowu was zobaczyć, abyśmy mogli uzupełnić wszelkie braki, jakie jeszcze pojawiłyby się w waszej wierze. nNiech sam Bóg,nasz Ojciec, i nasz Pan, Jezus, pomoże nam przybyć do was. 12I niech Pan sprawi, aby wasza miłość rosła, abyście obdarzali nią innych:waszych braci i wszystkich ludzi, tak jak my was kochamy. l3W ten sposób wasze serca zostaną utwierdzone, będą czyste i święteprzed obliczem Boga, naszego Ojca, abyście mogli stanąć przeił Nim bez winy w dniu powrotu naszego Pana Jezusa Chrystusa z tymiwszystkimi, którzy również do Niego należą.

Dążenie do całkowitej czystości

4 Drodzy bracia, chcę wam jeszcze jedno przypomnieć. Wiecie już, jak podobać się Bogu w codziennym życiu, i znacie polecenia, które wamprzekazaliśmy od samego Pana Jezusa. Teraz prosimy was, a nawet żądamy w Jego imieniu: żyjcie coraz ściślej według tego wzoru. 3,4Bógchce, byście byli święci i czyści, unikali wszelkiej rozwiązłości, aby każdy z was wstępując w związek małżeński pozostał święty i zachowałszacunek dla samego siebie, 5a nie ulegał pożądliwości, jak poganie, którzy nie znają Boga i Jego woli.

6Jest również wolą Boga, abyście nigdy nie dopuszczali się zdrady małżeńskiej. Pan będzie surowo za to karał, jak już oświadczyliśmy wamuprzednio. 7Gdyż Bóg powołał nas nie do ulegania żądzy i nieczystym myślom, ale do świętości i czystości. 8Jeśłi ktoś nie chce kierować się tymizasadami, odrzuca prawa ustanowione nie przez człowieka, ale przez Boga, który daje wam Ducha Świętego.

9Myślę, że nie muszę wiele mówić o braterskiej miłości, jaka powinna panować wśród ludu Bożego, bo sam Bóg uczy was wzajemnej miłości. 10Iprawdą jest, że macie wielką miłość do wszystkich wierzących w całym waszym kraju. Prosimy jednak, drodzy przyjaciele, byście kochali ichcoraz bardziej. uWaszą ambicją niech będzie prowadzenie życia w spokoju, bez wtrącania się w cudze sprawy i uczciwe wykonywanieswojej pracy, jak już was uczyliśmy. 12Wtedy ludzie nie znający Boga będą wam ufać i szanować was, a wy nie będziecie zdani na czyjąś pomoc,gdy chodzi o środki do życia.

Co się dzieje, gdy umiera chrześcijanin

13A teraz, drodzy bracia, chcę wam wyjaśnić, co się dzieje z ludźmi wierzącymi, gdy umrą, abyście w takich przypadkach nie rozpaczali jakludzie pozbawieni nadziei. 14Jeśli bowiem wierzymy, że Jezus umarł, a potem został ponownie wzbudzony do życia, możemy być pewni, że wdniu Jego powrotu Bóg przywiedzie wraz z Nim wszystkich zmarłych chrześcijan.

15A oto, co wam mogę wyjawić jako słowo od Pana: my, którzy doczekamy Jego przyjścia, nie zostaniemy uniesieni na Jego spotkanie wcześniejniż umarli. 16Gdyż sam Pan zstąpi z niebios na potężny głos archanioła i głośny dźwięk trąby Bożej. Wtedy na spotkanie Pana najpierw powstanąwierzący, którzy zmarli; 17następnie my, żyjący jeszcze na ziemi, zostaniemy pochwyceni z Nim w powietrze w obłoki na spotkanie Pana, bypozostać już z Nim na zawsze. ^Pocieszajcie się więc nawzajem tymi słowami i dodawajcie sobie otuchy.

5 Kiedy się to wszystko stanie? Naprawdę nie muszę o tym mówić, drodzy bracia, 2sami przecież doskonale zdajecie sobie sprawę, że tego niktnie wie. Dzień Pański nadejdzie niespodzianie jak złodziej w nocy. 3Gdy będą mówić: ”Nic nam nie grozi, wszędzie panuje spokój i jestbezpiecznie” - wtedy nagle spadnie na nich zagłada, tak gwałtownie, jak bóle rodzącej kobiety. Nie będzie można nigdzie uciec ani znaleźć

Page 182: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

żadnej kryjówki.

4AIe wy, drodzy bracia, jesteście świadomi tych spraw i dzień Pański nie zaskoczy was jak złodziej, 5bo wszyscy jesteście dziećmi światłości idnia, nie należącymi do ciemności i nocy. 6Bądźcie więc czujni, nie śpijcie jak inni. Wyczekujcie Jego powrotu i bądźcie trzeźwi. 7W nocy bowiemjedni śpią, a inni się u-pijają. 8Ale my, żyjący w światłości, bądźmy trzeźwi, włóżmy pancerz wiary i miłości i nałóżmy hełm radosnej nadzieizbawienia.

9Gdyż Bóg postanowił nie wywierać na nas swego gniewu, ale nas zbawić przez Pana Jezusa Chrystusa. 10To On zmarł za nas, abyśmy mogliżyć z Nim na wieki, czy będziemy żywi w dniu Jego powrotu, czy też nie. nDlatego zachęcajcie się nawzajem i wspierajcie, jak to już czynicie.

Polecenia i napomnienia

12Drodzy bracia, szanujcie pracowników i starszych swojego zboru, którzy o-fiarnie wśród was pracują i ostrzegają przed złem. 13Zawsze myślcieo nich dobrze i okazujcie im szczerą miłość, gdyż trudzą się, aby wam dopomóc. Pamiętajcie też, by między wami nie było żadnych sporów.

14Bracia, napominajcie leniwych, pocieszajcie strapionych, otoczcie troską słabych i bądźcie cierpliwi wobec wszystkich. 15Uważajcie, aby niktnie odpłacał złem za zło, ale starajcie się zawsze czynić dobrze sobie nawzajem i wszystkim ludziom. 16Zawsze bądźcie radośni. 17Módlcie sięnieustannie. 18Zawsze bądźcie wdzięczni bez względu na okoliczności, bo taka jest wola Boża wobec was, którzy należycie do Chrystusa Jezusa.

19Nie gaście Ducha Świętego. 20Nie drwijcie z prorokujących, 21ale sprawdzajcie to, co mówią. Jeśli ich słowa okażą się prawdziwe, przyjmujcieje. 22Strońcie od wszelkiego zła. ^Niech Bóg pokoju oczyści was całkowicie, a wasz duch, dusza i ciało niech pozostaną nieskażone aż do dniaprzyjścia Pana Jezusa Chrystusa. 24Bóg, który was powołał, wszystkiego dotrzyma, tak jak obiecał.

25Drodzy bracia, módlcie się także za nas. 26W moim imieniu pozdrówcie wszystkich świętym pocałunkiem. ^Zobowiązuję was w imieniu Panado odczytania tego listu wszystkim wierzącym. 28Niech obfite błogosławieństwo Pana Jezusa Chrystusa będzie z wami.

Wasz brat Paweł

1

dobra nowina nie była dla was tylko

2

czczą gadaninę, lecz z miejsca okazaliście jej duże zainteresowanie. Nasze słowa

3

wywarły na was ogromny wpływ, ponie

Page 183: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Drugi List Pawła do TesaloniczanAutor: Apostoł Paweł Miejsce: Korynt Czas: Rok 51

Treść: Zarówno pierwszy list Pawła jak i inny - fałszywy, rzekoma jego autorstwa sprawiły, że Tesaloniczanie mieli różne wątpliwości, gdy chodzi odrugie przyjście Chrystusa. Być może przyczyniły się również do tego dalsze prześladowania. Paweł zapewnia chrześcijan, że Chrystus zpewnością powróci, by ich pocieszyć i zarazem ukarać tych, którzy ich prześladowali (1,7-8). Pisze im również o wielkim dniu Sądu (dniuPańskim), który nie nadejdzie znienacka, ale będzie poprzedzony serią wydarzeń (2,3). W związku z tym, że Chrystus przyjdzie ponownie,chrześcijanie winni żyć bez zarzutu.

Temat: Główny akcent tego krótkiego listu położony jest na Boże zwycięstwo nad złem. Wierzący doznają teraz cierpień, ale Bóg przygotował dlanich pociechę i nagrodę. Tych, którzy nie chcą Mu być posłuszni czeka cierpienie i sąd. Paweł podkreśla również, że trzeba żyć w taki sposób, byBóg był uwielbiony. Niektórzy Tesaloniczanie przestali pracować sądząc, że wkrótce już powróci Chrystus. Takie postępowanie nie przysparzachwały Bogu i dlatego Paweł mówi; ”Nie pracujesz - nie jedz!”

lestwa, 1 2a równocześnie gotuje wyrok i karę tym, którzy was krzywdzą.

7Tak więc chciałbym upewnić was, którzy teraz cierpicie, że Bóg zapewni wam odpoczynek razem z nami wtedy, gdy niespodziewanie pojawi sięPan Jezus, zstępując z nieba w płomieniach o-gnia z aniołami mocy, 3aby sądzić tych, którzy nie chcieli poznać Boga, i tych, którzy odrzucili Jegoplan zbawienia w Jezusie Chrystusie naszym Panu. 4Po-niosą karę wiecznego piekła, na zawsze pozbawieni obecności Pana; nigdy nie ujrząwspaniałości Jego majestatu, 5gdy przyjdzie w tym dniu, aby odebrać chwałę i uwielbienie od swego ludu, swoich świętych za wszystko, czegodokonał. Ale wy będziecie z Nim, bo uwierzyliście słowu Boga, jakie do was posłał.

1 Modlimy się więc nieustannie, aby Bóg wychował was na swoje nienaganne dzieci i żeby urzeczywistnił wasze dążenie do doskonałości,wspomagając waszą wiarę swoją mocą.

12Wtedy wszyscy, widząc w was owoce Jego działania, będą chwalić imię Pana Jezusa Chrystusa, a największą chlubą dła was będzieświadomość, że należycie do Niego. Wszystko to jest dla was możliwe dzięki miłosierdziu naszego Boga i Pana Jezusa Chrystusa.

Powtórne przyjście Chrystusa

2 A teraz, jak wygląda sprawa powtórnego przyjścia Pana Jezusa Chrystusa i naszego z Nim spotkania? Proszę was, drodzy bracia, nie dajciesię zastraszyć łub zaniepokoić pogłoskami, jakoby dzień Pański już nastał. Jeśli usłyszycie o ludziach rzekomo mających wizje i wyraźneobjawienia od Boga w tej sprawie albo o listach, niby pochodzących ode mnie, nie dawajcie temu wiary. 3Bez względu na to, co oni mówią, niepozwólcie się zwieść ani oszukać.

Dzień ten nie przyjdzie, zanim nie nastanie okres wielkiego odstępstwa od Boga i nie pojawi się człowiek buntu -syn zatracenia. 4Sprzeciwi sięon wszystkiemu co boskie i nie uzna żadnego obiektu czci i kultu. Wejdzie do świątyni Boga i zasiądzie na Bożym miejscu twierdząc, że sam jestBogiem. 5Czy nie pamiętacie, jak wam o tym mówiłem, gdy wśród was przebywałem? 6Przecież wiecie, kto go powstrzymuje od pojawienia sięjuż teraz; wiecie również, że będzie mógł się zjawić dopiero we właściwym czasie.

7Już widać przejawy działania człowieka buntu i piekła, lecz on sam nie przyjdzie dotąd, aż zejdzie z drogi ten, który go powstrzymuje. 8Wtedydopiero pojawi się ten bezbożny, a Pan, gdy przyjdzie, spali go tchnieniem swoich ust i zniszczy swoją obecnością, Pen człowiek grzechu, pełendiabelskiej mocy, pojawi się jako narzędzie szatana i będzie zwodził wszystkich niezwykłymi czynami, dokonując niby wielkich cudów. 10Kła-mliwymi znakami: cudami, uda mu się o-mamić tych, którzy nie chcą uwierzyć i pokochać prawdy, która mogła ich uratować, i zmierzają dopiekła, ponieważ ją zlekceważyli. nDlatego Bóg dopuści, żeby bezkrytycznie uwierzyli kłamstwu, 12po czym sprawiedliwie osądzi wszystkich,którzy odrzucili prawdę i znajdowali upodobanie w grzechu. 13Ale za was, bracia ukochani przez Pana, musimy zawsze dziękować Bogu, dlategoże od samego początku postanowił was zbawić, oczyszczając przez działanie Ducha Świętego i przez to, że zaufaliście prawdzie. 14Przez nasoznajmił wam dobrą nowinę i przez nas wezwał was do udziału w chwale naszego Pana Jezusa Chrystusa.

15Pamiętając o tym wszystkim, drodzy bracia, bądźcie niewzruszeni i mocno trzymajcie się prawdy, której nauczaliśmy zarówno w listach, jak ipodczas pobytu u was - ustnie.

16Niech sam Pan Jezus Chrystus i Bóg Ojciec, który nas ukochał i zapewnił wieczną radość i nadzieję, na jakie nie zasługujemy, 17pocieszawasze serca i pomaga wam zawsze dobrze mówić i czynić.

Wytrwajcie w prawdzie

3 Kończąc ten list, drodzy bracia, proszę was o modlitwę. Przede wszystkim módlcie się by słowo Pana szybko się rozprzestrzeniało i,gdziekolwiek dotrze, odnosiło sukces, pozyskując wiernych, tak jak to się działo i u was. 2Módlcie się także, aby nas ocalił z rąk złych ludzi, jakoże nie wszyscy kochają Pana. 3Ale Pan jest wierny, wzmocni nas i osłoni od różnego rodzaju ataków szatana. Podobnie ufamy, że z pomocąPana wprowadzacie w czyn to, co wam przekazaliśmy, i że w tym wytrwacie. 5Niech Pan u-moźliwi wam coraz głębsze poznawanie Bożej miłościi cierpliwości pochodzącej od Chrystusa.

Napomnienie dotyczące pracy

6Drodzy bracia, oto rozkaz wydany w imieniu naszego Pana Jezusa Chrystusa i poparty Jego autorytetem: trzymajcie się z dala od każdegochrześcijanina, który trawi dni na lenistwie i nie przykłada się do uczciwej pracy według wzoru, jaki wam zostawiliśmy. 7Doskonale wiecie, żemacie brać z nas przykład; nigdy nie widzieliście przecież, abyśmy próżnowali. 8Nigdy za darmo nie jedliśmy Chleba, dniem i nocą ciężkopracowaliśmy, aby zarobić na utrzymanie i nie być nikomu ciężarem. 9Nie dlatego, żebyśmy nie mieli prawa korzystać z waszej gościnności, alechcieliśmy pokazać wam, jak należy pracować na życie. 10Jeszcze podczas pobytu u was uczyliśmy tej zasady: ”Nie pracujesz - nie jedz!”

Page 184: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

uJednak dochodzą nas słuchy, że niektórzy z was leniuchują, wykręcają się od pracy i trwonią czas na plotki. 12Do takich apelujemy w imieniuPana Jezusa Chrystusa i zobowiązujemy ich, aby zaprzestali gadaniny, zabrali się do pracy i zarabiali na swoje utrzymanie. 13Pozo-stałym zaśchcę powiedzieć: drodzy bracia, nie przestawajcie czynić dobrze.

14Jeśli ktoś nie chce podporządkować się tym wskazówkom, zwróćcie na niego uwagę i trzymajcie się od niego z dala, by się zawstydził. 15Nietraktujcie go jednak jak wroga, ale porozmawiajcie z nim jak z bratem, który wymaga napomnienia. 16Niech sam Pan pokoju obdarza was swoimpokojem we wszelkich okolicznościach. I niech pozostanie z wami wszystkimi.

17A teraz oto pozdrowienie, które piszę własnoręcznie. Czynię to zawsze pod koniec każdego listu, żeby można było stwierdzić, że istotniepochodzi ode mnie. 18Niech błogosławieństwo naszego Pana Jezusa Chrystusa będzie z wami wszystkimi.

Wasz brat Paweł

1

i wzajemnej, stale wzmagającej się miłości. 6 7 8 9Toteż chlubimy się wami, z radością

2

opowiadając w innych zborach o waszej cierpliwości i głębokiej wierze w Boga, jakie zachowujecie mimo wszystkich u-

3

dręk i przeciwności. 10Świadczy to o słusz

4

ności Bożych dróg, gdyż poprzez cierpie

5

nia Bóg przygotowuje was do swego kró

6

Paweł, Sylwan i Tymoteusz do zboru w Tesalonikach, który trwa w Bogu, naszym Ojcu, i w Panu Jezusie Chrystusie.

7

Niech Bóg Ojciec i Pan Jezus Chrystus obdarzy yas obficie błogosławieństwami i da pokój waszym sercom i myślom.

Cel cierpienia

8

Drodzy bracia, dziękczynienie za was

9

Bogu jest nie tylko słuszne, ale stanowi

10

też nasz obowiązek wobec Niego, z powodu wspaniałego rozwoju waszej wiary

Page 185: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Pierwszy List Pawła do TymoteuszaAutor: Apostoł Paweł Miejsce: Nieznane Czas: Rok 64

Treść: List ten pisał Paweł pod koniec swego życia kierując go do swego współpracownika Tymoteusza, którego pozostanie w Efezie, byrozwiązał problemy jakie zaistniały w tamtejszym zborze. Tymczasem powstały również problemy dotyczące doktryny, zwyczajów, zarządzaniazborem i wielu innych aspektów chrześcijańskiego życia. Paweł daje instrukcje Tymoteuszowi jak ma postępować w tych sprawach, aby kościółmógł funkcjonować właściwie. Zachęca też Tymoteusza, by nie osłabł w wierze, ale by całe jego życie przynosiło chwałę Bogu. List ten zawierarównież pewne specyficzne reguły dotyczące zarządzania kościółem.

Temat: Waga i znaczenie właściwego postępowania jest głównym tematem tego listu. Paweł podkreśla konieczność znajomości Prawdy, po toby bronić się przed fałszywym naukami. Musimy również być bardzo ostrożni i żyć zgodnie z właściwą nauką, tak aby szatan nie zyskał przewaginad ludem Bożym. Podkreśla również ważność poświęnia i czystości tego, kto stoi na czele zboru.

1 Paweł, apostoł Jezusa Chrystusa, wysłany przez Boga, naszego Zbawiciela i przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana - jedyną naszą nadzieję,

2do Tymoteusza, mojego syna w wierze.

Tymoteuszu, niech Bóg, nasz Ojciec, i Jezus Chrystus, nasz Pan, okaże ci dobroć i miłosierdzie i niechaj obdarzy cię głębokim pokojem serca iumysłu.

Przywołaj do porządku fałszywych nauczycieli

3Zgodnie z tym co mówiłem odchodząc do Macedonii, pozostań, proszę, w Efezie i staraj się poskromić tych, którzy głoszą błędne doktryny.4Niech nie zajmują się więcej mitami i legendami i zaprzestaną ciągłego roztrząsania rodowodów. Są to niemądre wymysły, które wzbudzajątylko wątpliwości i nieporozumienia, a nie mogą pomóc w zrozumieniu Bożej drogi wiary. 5Zależy mi bowiem, aby wszyscy chrześcijanie wtym mieście przepełnieni byli miłością wypływającą z czystego serca, zaś ich myśli były prawe, a wiara - mocna.

6Ale ci nauczyciele nie pojęli tego i tracą czas na próżne dyskusje. 7Chcą zyskać rozgłos jako nauczyciele praw Mojżesza, a nie mająnajmniejszego pojęcia, jaki jest ich właściwy sens. 8Pra-wa te są słuszne, jeśli są stosowane zgodnie z Bożymi zamierzeniami, 9lecz nie dotycząnas, zbawionych przez Boga. Przeznaczone są dla grzeszników, ludzi zbuntowanych, którzy nienawidzą Boga, przeklinają, napadają i mordująwłasnych rodziców. 10,11 Prawa te istnieją właśnie po to, aby wykazać grzeszność tych, którzy żyją niemoralnie: zboczeńców, porywaczy, kłamcówi wszystkich innych, którzy popełniają czyny sprzeczne z chwalebną dobrą nowiną naszego błogosławionego Boga, którą głoszę.

12Jestem niezmiernie wdzięczny Jezusowi Chrystusowi, naszemu Panu, że wybrał mnie do swej służby i pomaga mi wiernie ją pełnić, l3mimo żekiedyś drwiłem z imienia Jezusa, Prześladowałem Jego wyznawców, szkodząc im, jak tylko można. A jednak Bóg zlitował się nade mną, gdyż niebyłem świadomy tego, co czyniłem - nie znałem bowiem jeszcze Chrystusa. 14Pan okazał mi wielkie miłosierdzie, nauczył mnie ufać i kochaćinnych miłością Chrystusa Jezusa.

15Jakże pragnę, aby wszyscy poznali tę wielką prawdę, że Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, z których ja byłem największy.i6Lecz jeśli Bóg ulitował się nade mną, to dlatego aby Chrystus Jezus na moim przykładzie pokazał, jak bardzo jest cierpliwy, nawet w stosunkudo największych grzeszników, upewnił innych, że i oni mogą u-wierzyć w Niego i otrzymać życie wieczne. 17Chwała i cześć Bogu na wieki!On tylko jest Bogiem - królem wieków, niewidzialnym, nieśmiertelnym, pełnym mądrości. Amen.

18Tymoteuszu, synu mój, nakazuję ci: dobrze walcz jako żołnierz Pana, zgodnie z tym, co sam Pan nakazał ci słowami proroków. 19Wierz wChrystusa i zachowaj czyste sumienie, czyniąc to, co w twoim przekonaniu jest słuszne. Niektórzy bowiem stali się nieposłuszni swojemusumieniu i świadomie czynili zło. Nic więc dziwnego, że w krótkim czasie utracili wiarę w Chrystusa, ponieważ sprzeciwili się I pgu. 20Przykłademtego są Hymeneusz i ¡Aleksander. Musiałem ich oddać szatanowi, aby ponieśli karę i oduczyli się bluźnić imieniu Chrystusa.

Wskazówki dotyczące modlitwy Nakazuję: aby chrześcijanie modlili się i błagali Boga o Boże miłosierdzie dla wszystkich ludzi, dziękując zanich Bogu.

2Niech się modlą za królów i wszystkich, którzy sprawują władzę nad nami, i za ludzi na odpowiedzialnych stanowiskach, abyśmy mogli pobożniei bezpie^ cznie żyć w pokoju, rozmyślając wnąż n Panu. 3Takie postępowanie jest dóbr i podoba się Bogu, naszemu Zbawicielowi, 4któryprzecież chce zbawienia wszystkich ludzi. Pragnie, by pojęli tę prawdę, 5że Chrystus Jezus jest jedynym pośrednikiem między Bogiem iludźmi, 6dlatego właśnie oddał życie aby odkupić całą ludzkość. Oto orędzie, jakie Bóg we właściwym czasie oznajmił światu. 7A ja zostałemwybrany Bożym sługą i zwiastunem tego orędzia i nauczycielem pogan - co jest niepodważalnym faktem -aby ich właśnie, pogan, nauczać tejprawdy i przedstawić im Boży plan zbawienia poprzez wiarę, ^ak więc życzę sobie, aby mężczyźni, tam gdzie się modlą, podnosili ręce na znakoddania Bogu, wolni od grzechu, uraz i zagniewania. 9,10Ko-biety winny postępować rozsądnie i ubierać się z umiarem. Niechajchrześcijanki poznaje się po uprzejmości i dobrych u-czynkach, a nie po uczesaniu, biżuterii czy modnych strojach. uNiech z poddaniem słuchają iuczą się.

12Kobietom nie zezwalam pouczać mężów ani ich sobie podporządkowywać, niech będą uległe. l3Zapytacie, dlaczego? Ponieważ Bóg najpierwstworzył Adama, a potem Ewę. l4I to nie Adama zwiódł szatan, lecz Ewę, co doprowadziło do grzechu. 15Dlatego Bóg zesłał cierpienia i ból, jakiznoszą kobiety rodząc dzieci. Ale dostąpią zbawienia, jeśli będą Mu ufały i prowadziły uczciwe, spokojne i przepełnione miłością życie.

Kwalifikacje duchownych

3 Prawdę mówimy twierdząc, że szlachetnego obowiązku pragnie ten, kto chce być biskupem (to znaczy duszpasterzem, przywódcą duchowym).2Biskup musi być człowiekiem prawym, któremu niczego nie można zarzucić. Powinien mieć jedną żonę. Musi być pracowity, sumienny,rozsądny, uczynny i gościnny, a także być dobrym nauczycielem Bożego Słowa. 3Nie może pełnić tej funkcji człowiek kłótliwy ani nadużywającywina, czy kochający pieniądze, lecz uprzejmy i łagodny. 4Jego rodzina ma świecić przykładem, dzieci mają być posłuszne i dobrze wychowane.

Page 186: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

5Jeśli bowiem ktoś nie potrafi wychować własnej rodziny, jakże może dbać o cały zbór?

6Biskup nie może być osobę nowo nawróconą, ponieważ mógłby stać się zarozumiały, a zarozumiałość prowadzi do u-padku. (Upadek szatanajest tego wyraźnym przykładem). 7Powinien też cieszyć się dobrę opinię u ludzi spoza zboru, to znaczy u tych, którzy nie są chrześcijanami, abyszatan nie schwytał go w sidła o-skarżeń więżęc mu w ten sposób ręce w służbie dla wierzących.

8Diakoni, podobnie jak biskupi, powinni być dobrymi i prawymi ludźmi. Nie mogę być pijakami ani chciwcami. 9Mu-szę być całym sercem oddaniChrystusowi, który jest źródłem ich wiary. 10Zanim zostanę powołani na diakonów, powinni spełniać w zborze inne posługi, aby zostaływypróbowane ich umiejętności i charaktery i dopiero potem mogę objęć funkcję diakonów,

uIch żony również winny być rozsądne, unikać alkoholu, nie zajmować się plotkami. 12Diakon powinien mieć jedną żonę, a żony diakonów wkażdym działaniu niech będę sumienne, dobrze wychowuję swoje dzieci, tak aby wzrastały w miłej rodzinnej atmosferze. l3Diakoni, którzy dobrzesprawuję swoją służbę zyskają poszanowanie u innych, a ich wiara i niezachwiana ufność w Panu umocni się jeszcze bardziej.

14Piszę o tym, choć mam nadzieję, że wkrótce spotkam się z tobą, 15abyś, w wypadku gdybym nie przybył, wiedział, jakich ludzi wybierać napracowników Kościoła, który jest ostoję Bożej prawdy.

16Oczywiście prowadzenie pobożnego życia nie jest sprawę łatwą i staje się możliwe tylko dzięki Chrystusowi, Przyszedł On na ziemię jakoczłowiek, okazał się czysty i nienaganny w duchu, służyli Mu apostołowie, głoszono o Nim narodom, wszędzie ludzie w Niego uwierzyli i zostałzabrany do swej chwały w niebie.

Nauki inspirowane przez diabła

4 Ale Duch Święty wyraźnie mówi nam, że w późniejszych czasach niektórzy w Kościele odwrócę się od Chrystusa i stanę się gorliwymizwolennikami ludzi głoszących nauki inspirowane przez diabła. 2Nauczyciele ci będę kłamać bez zmrużenia oka, aż w końcu sumienie przestanieich sądzić. 3Będą twierdzić, że nie należy się żenić, że nie wolno jeść mięsa, a przecież Bóg daje to wszystko, aby chrześcijanie znający prawdęz wdzięcznością z tego korzystali. 4Bo wszystko, co Bóg stworzył, jest dobre, więc możemy jeść ze spokojem, jeśli tylko jesteśmy wdzięczni 5iprosimy Boga o błogosławieństwo dla pokarmu, gdyż wtedy, poświęcony przez Słowo Boże i modlitwę, nadaje się do spożycia.

6Jeżeli te sprawy będziesz wyjaśniał innym, wypełnisz swój obowiązek dobrego sługi Chrystusa, który przez wiarę karmi się prawdziwą nauką,jaką obrał.

7Nie trać czasu na niedorzeczne spory i niemądre waśnie. Wykorzystuj czas i e-nergię na ćwiczenie się w pobożności, aby utrzymać dobry standuchowy. 8Pożyteczne są ćwiczenia fizyczne, ale duchowe mają o wiele większą wartość, ponieważ usprawniają każde działanie. Ćwicz się więcw pobożności i staraj się być coraz lepszym chrześcijaninem, bo to jest przydatne zarówno w życiu doczesnym, jak i przyszłym.9,10Wiarygodna jest to nauka i zasługująca na zaufanie. Ponosimy trudy i znosimy cierpienia po to, by ludzie mogli w nią uwierzyć, mamy bowiemnadzieję w żywym Bogu, który umarł za wszystkich, a zwłaszcza za tych, którzy przyjęli Jego zbawienie.

uNauczaj tych rzeczy i dołóż starań, aby wszyscy je dobrze pojęli. 12Niech nikt cię nie lekceważy, dlatego że jesteś młody. Bądź raczej dla nichwzorem, aby wszyscy żyli tak, jak ty postępujesz i nauczasz; bądź przykładem w miłości, wierze i czystości. 13Aż do mego przybycia czytaj iwykładaj zborowi Pismo; głoś Słowo Boże.

Korzystaj z uzdolnień, jakie otrzymałeś

14Korzystaj z uzdolnień, jakie otrzymałeś od Boga, kiedy starsi zboru nałożyli na ciebie ręce i prorokowali. 15Poświęć się bez reszty swojejpracy, aby wyraźne były twoje postępy. ^Uważaj na siebie i na to, co głosisz. Trzymaj się tego, co słuszne, wtedy Bóg będzie cię błogosławił, a tystaniesz się błogosławieństwem dla innych.

5 Do starszego wiekiem nigdy nie przemawiaj ostrym tonem, ale napominaj go z szacunkiem, jak gdyby był twoim ojcem. Z młodszymi rozmawiajjak brat z bratem. 2Starsze kobiety traktuj jak matki, a dziewczęta jak rodzone siostry, z całą czystością.

3Zbór powinien zatroszczyć się o wdowy, kobiety, które nie mają innej opieki. 4Lecz jeśli mają dzieci lub wnuki, niechże one przejmą tenobowiązek, bo dobroczynności należy uczyć się w domu przez wspomaganie rodziców, będących w potrzebie. Oto, co bardzo podoba się Bogu.

5Zbór powinien troszczyć się o te wdowy, które są ubogie i samotne, jeśli ufają Bożej pomocy i swój czas poświęcają modlitwom, 6a nie o takie,które trwonią czas na plotki i szukają tylko własnych przyjemności, doprowadzając tym do zguby swe dusze. 7Przyjmij to jako zasadę, abychrześcijanie wiedzieli, jak należy postępować.

8Kto nie potrafi zapewnić bytu swoim bliskim, zwłaszcza rodzicom, nie ma prawa nazywać się chrześcijaninem. Taki człowiek jest gorszy odpoganina.

^Wdowa, która chce korzystać z pomocy zboru, powinna mieć ukończone sześćdziesiąt lat i nie powinna powtórnie wychodzić za mąż. 10Winnaprowadzić przykładne życie i cieszyć się opinią, że dobrze wychowywała dzieci, była gościnna, uczynna dla chrześcijan, że pomagała chorym ipokrzywdzonym, chętnie okazywała dobroć.

11 Młodszych wdów nie zaliczaj do tej grupy, gdyż niepomne na przysięgę złożoną Chrystusowi, po pewnym czasie znów zechcą wyjść za mąż,12a wtedy winne będą złamania obietnicy. 13Poza tym mogą się rozleniwić, zająć plotkami chodząc od domu do domu, wtrącać się w cudzesprawy. 14Uważam więc, że młodsze wdowy powinny raczej wychodzić za mąż, wychowywać dzieci i zajmować się własnym domem. Wtedy niktnie będzie miał powodów, by je ganić. ^Niektóre bowiem, zwiedzione przez szatana, odwróciły się.

16Przypominam ci jeszcze raz, że wdowę powinni utrzymywać jej krewni, nie zrzucając tej powinności na zbór. Wtedy zbór będzie mógł tepieniądze przeznaczyć na opiekę nad samotnymi wdowami, które nie mają do kogo się zwrócić.

Doceniaj duchownych

Page 187: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

17Duchowni, którzy ofiarnie pracują, powinni być nagradzani podwójnie i szczególnie doceniani, zwłaszcza ci, którzy wykonują odpowiedzialnąpracę głoszenia słowa i nauczania. 18Mówi Pismo: ”Nie zawiązuj pyska wołu pracującemu w kieracie”. W innym zaś miejscu: ”Ten, co pracuje,godzien jest zapłaty”.

19Nie słuchaj skarg na starszego zboru, o ile nie ma dwóch albo trzech świadków potwierdzających oskarżenie. 20Jeżeli rzeczywiście zgrzeszył,należy go napomnieć przed całym zborem, aby ulękli się inni i nikt inny nie poszedł w jego ślady.

21Poprzysięgam cię przed Bogiem i Panem Jezusem Chrystusem i świętymi a-niołami, abyś tak właśnie postępował w stosunku do każdegostarszego, bez względu na to, czy jest ci szczególnie bliski, czy nie. Wszystkich należy traktować jednakowo. 22Starszych nie wyznaczaj nigdy zbytpośpiesznie; mógłbyś być nieświadomy czyichś grzechów i wtedy wyglądałoby, że je aprobujesz. Sam też unikaj wszelkiego grzechu. 23Nie pijjuż samej wody, ale używaj trochę wina ze względu na częste dolegliwości żołądka.

24Istnieją ludzie, którzy jawnie grzeszą ściągając tym na siebie potępienie. Są też inni, których grzechy ujawni dopiero dzień sądu. ^Podobnie jestz dobrymi czynami: niektóre są znane, inne zaś bywają ujawnione dopiero po pewnym czasie.

Praca - i pieniądze

6 Wierzący niewolnicy powinni ofiarnie pracować dla swoich panów i szanować ich, aby nikt nie mógł powiedzieć, że wyznawcy Chrystusa sąkiepskimi pracownikami i aby z tego powodu nie wyśmiewano imienia Boga i Jego nauki. 2Jeśli ich właściciele są chrześcijanami, nie znaczy to,że mogą sobie folgować w pracy, winni raczej tym lepiej pracować wiedząc, że ich trud służy dobru brata w wierze.

Tych prawd nauczaj, Tymoteuszu, i wszystkich zachęcaj, by ich przestrzegali. 1Niektórym mogą się nie podobać te zdrowe nauki Pana JezusaChrystusa, ale są one fundamentem pobożnego życia. 4Kto twierdzi coś innego, jest głupi i zarozumiały. Spiera się o znaczenie słów Chrystusa iwznieca waśnie wywołujące gniew i zazdrość. Prowadzi to tylko do o-belżywych oskarżeń i złych podejrzeń. 5Ci kłótliwcy, posiadający umysłwypaczony grzechem, nie potrafią już mówić prawdy; dla nich głoszenie dobrej nowiny jest tylko źródłem zysków. Stroń od takich.

6Chcesz zdobyć prawdziwe bogactwo? Już je posiadasz, jeśli tylko czujesz się zadowolony i żyjesz sprawiedliwie. 7W końcu nie przynieśliśmy zsobą na świat żadnych pieniędzy i w dniu śmierci nie zabierzemy ani grosza. 8Jeśli więc tylko mamy co jeść i w co się ubrać, nawetnie posiadając pieniędzy, winniśmy być zadowoleni. Natomiast ludzie chcący się wzbogacić zaczynają stopniowo posługiwać się nieuczciwymisposobami zdobywania pieniędzy na zgubne zachcianki, rujnują swoje życie i w końcu ściągają na siebie wieczne potępienie, 10Bomiłość pieniądza jest powodem wszelkiego zła i grzechu. Z jej powodu niektórzy odwrócili się nawet od Boga i przysporzyli

sobie wielu udręczeń.

uTy zaś, Tymoteuszu, mężu Boży, bądź cierpliwy i uprzejmy, unikaj wszelkiego zła, dąż do tego, co słuszne i dobre. Ucz się ufać Bogu i kochaćinnych. 12Walcz o Bożą sprawę. Mocno trzymaj się wiecznego życia, które dał ci Bóg, co potwierdziłeś tak przekonującym wyznaniem wobecności wielu świadków.

13Poprzysięgam cię przed Bogiem, daw cą życia i przed Chrystusem Jezusem, który odważnie złożył świadectwo przed Poncjuszem Piłatem,14abyś spełnił wszystko, co ci nakazał, aby nikt nie mógł ci niczego wytknąć, aż do dnia powrotu naszego Pana Jezusa Chrystusa, 15którego wewłaściwym czasie z niebios objawi błogosławiony i wszechmogący Bóg, Król królów i Pan panów. 16On nigdy nie umiera i żyje w takolśniewającej światłości, że żaden z ludzi nie może do Niego przystąpić. Nikt Go nie widział i widzieć nie może. Jemu należy się cześć, moc imajestat po wieki wieków. Amen.

17Zamożnym powiedz, aby nie pysznili się swym bogactwem i nie pokładali całej ufności w pieniądzach, które są tak niepewne. Niechaj ich dumąi ufnością będzie żywy Bóg, który zawsze daje w obfitości wszystko, czego nam potrzeba, dla naszego zadowolenia. 18Ucz ich wydawaćpieniądze na dobre cele. Niech gromadzą bogactwo dobrych czynów z radością służąc potrzebującym, zawsze gotowi dzielić się wszystkim, coBóg im dał. 19Postępując w ten sposób zgromadzą prawdziwy skarb w niebie, jedyną pewną lokatę na całą wieczność! A przy tym ich życiechrześcijańskie na ziemi stanie się owocne.

20Tymoteuszu, nie zaniedbuj tej pracy, którą Bóg ci powierzył. Unikaj jałowych sporów z tymi, którzy szczycą się swoją ’’mądrością”, zdradzająctym samym jej brak. 21Niektórzy z nich rozminęli się z najważniejszym: nie poznali Boga.

Niech pozostanie z tobą Boża łaska.

Twój brat Paweł

1

Jakże dziękuję Bogu za ciebie, Tymoteuszu. Codziennie modlę się za ciebie, i często podczas długich nocy proszę Go, żeby cię obficiebłogosławił - Jego, który jest Bogiem moim i moich ojców, i tylko Jemu chcę się podobać.

Page 188: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Drugi List Pawła do TymoteuszaAutor: Apostoł Paweł Miejsce: Nieznane Czas: Rok 66

Treść: List ten jest prawdopodobnie ostatnim, jaki napisał Paweł a adresatem jest jego były współpracownik Tymoteusz. Jest to list o bardzoosobistym charakterze. Paweł wyraża w nim swe najgłębsze uczucia i pewność, że chociaż jego ziemskie życie dobiega końca, Bóg daje muwieczne życie w niebie (1,10-12). Paweł rozważa także temat wierności Boga, który prowadził go przez całe życie, zarówno w dniach dobrych jaki złych, kiedy człowiek mógłby odejść od Prawdy i odrzucić Boga jako swego Pana. Napomina Tymoteusza, by był niezachwiany wobecnadchodzących prześladowań.

Temat: Główną myślą tego listu jest całkowite panowanie Boga nad wszystkim, co istnieje. Choć nadeszły cierpienia i będą się powiększać Bógnad wszystkim czuwa i ci, którzy Mu ufają nie mają się czego obawiać. Do tych słów otuchy Paweł dodaje własna świadectwo wiary opisując swąwalkę o Prawdę. Walka ta zostanie przez Boga nagrodzona, gdy nadejdzie koniec (4,6-8).

dobnie jak twoja matka Eunice i babka Lois, i jestem pewny, że twoja ufność jest niezmienna.

6Dlatego właśnie, chcę cię raz jeszcze zachęcić, abyś pobudził w sobie duchową moc i odwagę, jakie otrzymałeś, kiedy nałożyłem ręce na twągłowę i modliłem się nad tobą. 7Albowiem Duch Święty, darowany nam od Boga nie chce, abyś o-bawiał się ludzi, lecz abyś był mądry i silny,kochał ich i cieszył się ich obecnością. 8Jeśli obudzisz w sobie tę wewnętrzną siłę, nigdy nie będziesz się wstydził składać innym świadectwa onaszym Panu i bez obawy będziesz mógł przyznawać się do mnie, jako do swego przyjaciela, chociaż za sprawę Chrystusa przebywam obecniew więzieniu. Za nią i ty będziesz gotów ze mną cierpieć, bo Pan da ci do tego siły.

9On nas zbawił i wybrał do swojej świętej pracy nie dlatego, żebyśmy na to zasługiwali, lecz dlatego, że taki był Jego zamiar, nim jeszcze powstałświat, aby w ten sposób, przez Chrystusa, okazać nam swoją miłość i dobroć. 10Teraz wyjawił nam cały swój plan, posyłając naszego ZbawicielaJezusa Chrystusa, który zniszczył potęgę śmierci i objawił, że ufność w Niego jest drogą do życia i nieśmiertelności. uBóg ustanowił mnieapostołem, abym głosił ewangelię wśród pogan i ich nauczał.

12Z tego właśnie powodu cierpię w więzieniu, ale nie wstydzę się tego, bo wiem, komu zaufałem, i pewien jestem, że On potrafi zachowaćwszystko, co Mu powierzyłem, aż do dnia Jego powrotu.

13Trzymaj się ściśle prawdy, jaką ci głosiłem, zwłaszcza co do wiary i miłości, które dał ci Chrystus. 14Strzeż dobrze swych wspaniałych Bożychzdolności, otrzymanych w darze od mieszkającego w tobie Ducha Świętego.

15 Jak wiesz, wszyscy chrześcijanie, którzy tu przyszli z Azji, opuścili mnie. Nawet Figelos i Hermogenes. 16Niech Bóg błogosławi Onezyfora icałą jego rodzinę, ponieważ często mnie odwiedział i pokrzepiał. Jego odwiedziny ożywiały mnie jak powiew świeżego powietrza, a on niewstydził się tego, że jestem w więzieniu. 17Lecz przeciwnie, gdy przybył do Rzymu, szukał mnie wszędzie, aż wreszcie odnalazł. 18Niech Panokaże mu szczególne błogosławieństwo w dniu powrotu Jezusa Chrystusa. Zresztą sam wiesz najlepiej, jak wiele pomagał mi w Efezie.

Bądź mocny silą Chrystusa

2 Ach, Tymoteuszu, mój synu. Używaj siły, jaką daje ci Chrystus Jezus, dusisz bowiem nauczać tego, co sam wraz z innymi słyszałeś ode mnie.Tych wielkich prawd ucz ludzi godnych zaufania, którzy z kolei potrafią je przekazywać dalej.

3Jako dobrzy żołnierz Jezusa Chrystusa nie wzdrygaj się przed cierpieniem; bierz wzór ze mnie. 4Jako żołnierz Chrystusa nie daj się wciągnąć wsprawy tego świata, bo wtedy nie będziesz mógł zadowolić Tego, kto cię powołał do swego wojska. 5Stosuj się do zasad Pana w pracy dlaNiego, podobnie jak zapaśnik musi przestrzegać reguł, by go nie zdyskwalifikowano i nie pozbawiono nagrody. 6Pracuj ofiarnie, jak rolnik, którydużym nakładem pracy osiąga wysokie plony. 7Zastanów się nad tymi trzema przykładami i niechaj Pan pomoże ci zrozumieć, jak je zastosowaćwe własnym życiu.

8Nie zapomnij, że Jezus Chrystus był człowiekiem z rodu króla Dawida, a jednocześnie Bogiem, czego dowodzi Jego zmartwychwstanie. 9Iwłaśnie dlatego, że głoszę te wielkie prawdy, znoszę u-dręki i więzienie, jak jakiś złoczyńca. Lecz Słowa Bożego nie da się zakuć w kajdany.10Gotów jestem więc nadal cierpieć, jeśli to ma przynieść zbawienie i wieczną chwałę w Chrystusie Jezusie tym, których wybrał Bóg.

1 Pociesza mnie pewność, że jeśli cierpimy i umieramy dla Chrystusa, będziemy z Nim żyć w niebie. 12I jeżeli sądzimy, że służba dla Niego jestuciążliwa, przypomnijmy sobie, że pewnego dnia zasiądziemy z Nim i będziemy królować. A jeśli pod wpływem cierpień załamiemy się iodwrócimy od Chrystusa, wtedy i On będzie musiał zwrócić się przeciwko nam. 13Nawet jeśli tak osłabniemy, że u-tracimy wiarę, On pozostanienam wierny i będzie nam pomagał, bo zawsze spełni to, co nam przyobiecał, i nie postąpi sprzecznie ze swoim słowem.

Unikaj bezużytecznych dyskusji

14Przypominaj wiernym te wielkie prawdy i w imieniu Pana przekaż im, by przestali się spierać o mało ważne sprawy. Takie spory wprowadzajązamieszanie, są bezużyteczne, a nawet szkodliwe. lsPracuj tak, żeby zasłużyć na Bożą pochwałę. Bądź więc dobrym robotnikiem, byś nie musiałsię wstydzić swojego dzieła, kiedy Bóg będzie je oceniać. Staraj się poznać treść i znaczenie Jego Słowa. 16Unikaj próżnych dyskusji, któreprowadzą do gniewu i powodują grzech. 17Padają w nich wypowiedzi, które potem jeszcze przez długi czas ranią i bolą. Hymenajos i Filetos,żarliwi dyskutanci, lubują się w czymś takim. 18Zboczyli ze ścieżki prawdy, głosząc kłamliwie, że zmartwychwstanie już miało miejsce, i podcięliwiarę tych, którzy im wierzę,

19Ale Boża prawda trwa niewzruszenie, jak ogromna skała, i nic nie może jej podważyć. Jest ona kamieniem węgielnym opatrzonym napisem:”Pan zna tych, którzy należę do Niego”, i ’’Niech unika złego postępowania człowiek, który się nazywa chrześcijaninem”.

20W zamożnym domu znajduję się naczynia ze złota i srebra, ale także z drewna i gliny. Drogie naczynia służę do celów szlachetnych, a zwykle -do pospolitych i do wynoszenia śmieci.21 Jeśli ktoś będzie unikał grzechu, stanie się jak naczynie z najczystszego złota, najlepsze w domu;

Page 189: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Chrystus będzie go mógł używać do jak najbardziej zaszczytnych celów. 22Unikaj więc wszystkiego, co rodzi nieczyste myśli, tak częste u młodychludzi, ale lgnij do tego, co wzbudza w tobie potrzebę właściwego postępowania. Pielęgnuj wiarę i miłość, szukaj przyjaźni tych, którzy kochająPana i maję czyste serca.

23Powtarzam ci, żebyś nie wdawał się w głupie spory, które niepokoję tylko i denerwuję ludzi. ^Ludzie Boży nie mogę być kłótliwi, maję byćserdeczni dla wszystkich i cierpliwie pouczać tych, którzy źle postępuję. ^Błądzących więc napominaj, z całą łagodnością. Jeśli będzieszrozmawiał z nimi uprzejmie i łagodnie, może się okazać, że z Bożą pomocą odstąpię od błędnych nauk i uwierzę w prawdę. 26Wtedy będą moglisię zastanowić i uniknąć szatańskich sideł zniewolenia przez grzech, w które diabeł chwyta ludzi i zacznę spełniać wolę Boga.

Niebezpieczeństwa przyszłych czasów

3 Poza tym wiedz, Tymoteuszu, że w czasach ostatecznych nadejdą dni, w których nie będzie łatwo być chrześcijaninem. 2Ludzie będą kochaćtylko siebie i pieniądze. Pyszałkowie i zarozumialcy, nieposłuszni rodzicom, niewdzięcznicy i zepsuci, będą drwić z Boga. 3Nieczuli i nieustępliwi,niepoprawni kłamcy, wywoływać będą zamieszki, a zasady moralności utracą dla nich wszelkie znaczenie. Szorstcy i okrutni, będą drwić z ludziczyniących dobro. 4Niezrównoważeni i zarozumiali, zdradzający swych przyjaciół, będą stawiać przyjemności ponad Boga. 5Do kościołaoczywiście będą chodzić, ale faktycznie nie będą wierzyć niczemu, co tam usłyszą. Wystrzegaj się takich ludzi,

6Oni bowiem należą do tej kategorii spryciarzy, którzy wślizgują się do obcych domów i zawierają znajomości z niemądrymi kobietamiobciążonymi grzechem i nauczają je swoich nowych doktryn. 7Kobiety tego pokroju wynajduję wciąż nowych nauczycieli, ale nigdy nie poznajęprawdy. 8Ponieważ nauczyciele ci walczę z prawdę, tak jak niegdyś Jannes i Jambres walczyli z Mojżeszem. Maję umysł zdemoralizowany,spaczony i odwrócili się od wiary chrześcijańskiej,

9Ale nie zawsze ujdzie im to na sucho. Pewnego dnia ich oszustwa wyjdę na jaw, tak jak grzech Jannesa i Jambresa.

10Znasz mnie i wiesz, że nie należę do takich ludzi. Wiesz, w co wierzę, jak żyję i do czego dążę. Znasz moją wiarę w Chrystusa, moją miłość iwytrwałość w cierpieniach.

llŚwiadom też jesteś, ile przykrości mnie spotkało z powodu głoszenia dobrej nowiny. Znasz moje przejścia w Antiochii, Ikonium i w Listrze, aleze wszystkiego Pan mnie wyprowadził. 12Wszyscy, którzy chcę żyć pobożnie i podobać się Chrystusowi Jezusowi, będę musieli cierpieć.l3Natomiast grzesznicy i zwodziciele stanę się jeszcze bardziej natarczywi i zwiodę wielu, tak jak sami dali się zwieść szatanowi.

14Ty jednak wytrwale wierz w to, czego się nauczyłeś. Możesz być pewien, że nie ma w tym fałszu, bo sami uczyliśmy ciebie, a nam możeszzaufać. 15Przecież już w dzieciństwie słyszałeś nauki Pisma Świętego, a one uczę mądrości potrzebnej do przyjęcia Bożego zbawieniaprzez wiarę w Chrystusa Jezusa. 16Cała Biblia została napisana pod natchnieniem Boga i jest bezcennym źródłem poznania prawdy izrozumienia, co jest złe w naszym życiu. Naprowadza nas na właściwą drogę

List Pawła do Tytusa

Autor: Apostoł Paweł Miejsce: Nieznane Czas: Rok 66

Treść: Paweł kieruje ten list do swego dawnego współpracownika, którego pozostawił na Krecie by pomagał zborom i je umacniał. ZadaniemTytusa było ordynowanie starszych zboru i nauczanie wierzących podstawowych zasad wiary. Paweł uznał za konieczne podzielenie się swoimiuwagami na temat cech jakimi powinni charakteryzować się ci, którzy w zborze są starszymi z urzędu, jak również udzielenie instrukcji pozostałymczłonkom zboru. Pisząc na ten temat dotyka Paweł pewnych problemów, które napotyka Boży sługa i wyjaśnia, jak one powinny byćrozwiązywane.

Temat: W liście tym Paweł kładzie szcegółny nacisk na potrzebę prowadzenia właściwego, chrześcijańskiego życia pośród zła tego świata.Widzimy wokół wrogość i zepsucie, ale naszym życiem powinniśmy pokazywać co może uczynić Boża łaska. Tam gdzie niewiele lub nawet nicnie zdołają sprawić słowa - przemawiać właściwe życie będzie.

i pomaga postępować, jak należy, 17Bóg ją nam darował, by nas wychować i uzdolnić do czynienia dobra wszystkim ludziom.

Uroczysta przestroga Pawła

4 Zaklinam cię na Boga i Jezusa Chrystusa, który przyjdzie by sądzić żywych i umarłych i ustanowić swoje królestwo, 2głoś nieustannie i usilnieSłowo Boże, kiedykolwiek nadarzy się okazja, w porę i nie w porę, kiedy chcą cię słuchać i gdy są obojętni. Upominaj wiernych, a jeśli trzeba,udzielaj nagany, zachęcaj do właściwego postępowania i przez cały czas cierpliwie karm ich Słowem Bożym.

3Przyjdzie czas, że ludzie nie będą mogli znieść prawdy, ale zaczną szukać nauczycieli, którzy głosiliby im to; co chcieliby usłyszeć. 4Nie będąposłuszni Słowu Bożemu, ale ślepo podążą za błędnymi poglądami tamtych.

5Miej oczy otwarte i nie daj się zaskoczyć. Nie lękaj się cierpieć dla Pana. Przyprowadzaj innych do Chrystusa. Nigdy nie zaniedbuj swoichobowiązków.

6Mówię tak, bo już dłużej nie będą mógł ci pomagać. Mój czas upływa, nadchodzi chwila mojego odejścia do niebios. 7Aż do końca ofiarniewalczyłem dla Pana i we wszystkim okazałem się Jemu wierny. A teraz nadszedł czas zakończenia boju i odpoczynku. 8I oto w niebiosach czekamnie korona sprawiedliwości, jaką w wielkim dniu Jego przyjścia wręczy mi Pan, Sędzia sprawiedliwy.

I nie tylko mnie, ale tym wszystkim, których życie dowodzi, że z utęsknieniem oczekują Jego powrotu.

Końcowe zalecenia

9Przybądi proszę do mnie jak najprędzej, 10bo Demas mnie opuścił. Umiłował uroki tego świata i odszedł do Te-saloniki. Krescens zaś udał siędo Galac-ji, a Tytus do Dalmacji. nTylko Łukasz pozostał ze mną. Zabierz ze sobą Marka, bo jest mi potrzebny. 12Tychika także przy mnie nie ma,

Page 190: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

bo wysłałem go do Efezu. 13Nie zapomnij też przynieść płaszcza, jaki zostawiłem w Troadzie u Karpa, i ksiąg, zwłaszcza pergaminów.

14Aleksander, brązownik, wyrządził mi wiele złego. Pan go ukarze, 15ty zaś nie ufaj mu, gdyż jest zaciekłym przeciwnikiem wszystkiego, cogłosiliśmy.

16Gdy po raz pierwszy stanąłem przed sędzią, nikt mi nie pomógł. Wszyscy mnie opuścili. Ufam, że Bóg im to wybaczy, 17Ale Pan był ze mną iposilił mnie, tak że odważnie zwiastowałem pełną e-wangelię wszystkim poganom; ocalił mnie też od paszczy lwa. i8Wiem, że Pan zawszewybawi mnie od wszelkiego zła i w końcu doprowadzi do swojego królestwa w niebiosach. Bogu niech będzie chwała na wieki. Amen.

i9Pozdrów ode mnie Pryskę i Akwilę i domowników Onezyfora. 20Erast pozostał w Koryncie, a Trofima chorego pożegnałem w Milecie. » I

21Postaraj się przybyć tu przed zimą. Pozdrowienia przesyłają ci: Eubulos, Pudens, Linus, Klaudia i pozostali. 22Niech Pan Jezus Chrystuspozostanie z duchem twoim. Z Bogiem.

Paweł

I

1 Paweł, sługa Boży i apostoł Jezusa Chrystusa.

Zostałem posłany do ludzi wybranych przez Boga dla pogłębienia ich wiary przez nauczanie prawdy zmieniającej życie, by mogli otrzymać życiewieczne, jakie - zanim powstał świat - przyobiecał im Bóg, a On kłamać nie może. -^Teraz zaś w wyznaczonym przez siebie czasie wyjawił tędobrą nowinę i pozwala mi głosić ją wszystkim. Zadanie to zostało mi powierzone z rozkazu Boga, naszego Zbawiciela.

4Do Tytusa, mego prawdziwego syna w pracy Pańskiej. Niech Bóg Ojciec i Chrystus Jezus, nasz Zbawiciel, obdarzy cię swoimbłogosławieństwem i pokojem.

Wybór starszych zboru 5Zostawiłem cię na wyspie Krecie, abyś - czyniąc, co konieczne - pomagał w utwierdzaniu tamtejszych zborów. Prosiłemcię też o wyznaczenie w każdym

mieście starszych, którzy trzymaliby się wskazówek, jakie ci dałem. 6Wybieraj ludzi, cieszących się dobrą opinią, mających jedną żonę, którychdzieci kochają Pana, są dobrze wychowane i posłuszne rodzicom.

7Biskupi zaś muszą prowadzić nienaganne życie, gdyż są sługami Boga. Nie mogą to być ludzie zarozumiali, niecierpliwi, kłótliwi, chciwi napieniądze, ani opoje, 8lecz przeciwnie, winni być gościnni i kochać wszystko co dobre. Muszą być rozsądni i bezstronni, moralni i opanowani. 9Ichwiara w prawdę, jaką poznali, ma być silna i wytrwała, aby mogli nauczać innych i wykazywać błędy tych, którzy się z nimi nie zgadzają.

10.nWielu jest bowiem takich, którzy odmawiają posłuszeństwa, zwłaszcza zwolennicy poglądu, że wszyscy chrześcijanie muszą przestrzegaćpraw żydowskich. Ale to tylko czcza gadanina i należy ją uciąć, gdyż zamyka ludziom oczy na prawdę. Już całe rodziny odwróciły

się od łaski Bożej. Nauczycielom tym zależy tylko na waszych pieniądzach. 12Na-wet jeden z ich ludzi, prorok z Krety, powiedział o nich: ’’WszyscyKreteńczycy są kłamcami; jak leniwe zwierzęta żyją tylko po to, by napełniać swe brzuchy”. 13I to jest prawda! Toteż napominaj tamtejszychchrześcijan tak surowo, jak to konieczne, aby utwierdzić ich w wierze I4i odwrócić ich uwagę od żydowskich bajan i nakazów ludzi, którzy obrócilisię plecami do prawdy.

15Człowiek o czystym sercu wszędzie dostrzega dobro, ale kto ma serce złe i nieufne, wszędzie widzi zło, bo jego nieczyste myśli i zbuntowaneserce zniekształcają w nim prawdziwy obraz i o-cenę rzeczywistości. 16Tacy ludzie twierdzą, że znają Boga, ale ich życie temu zaprzecza. Sązepsuci, nieposłuszni i niezdolni do czynienia jakiegokolwiek dobra.

Rady dla nauczyciela

2 Ty zaś wzywaj do uczciwego życia zgodnego z nauką chrześcijańską. 2Niech starsi wiekiem będą poważni, zrównoważeni, rozsądni iugruntowani w wierze. Wszystko niech czynią z miłością i cierpliwością.

3Starsze kobiety pouczaj, aby we wszystkim, co robią, zachowały spokój i godność. Niech nie roznoszą plotek i nie nadużywają wina, ale uczątego co dobre. 4Powinny uczyć młode mężatki, jak żyć zgodnie, kochać mężów i dzieci, 5i dbać o dom. Niech je pouczają, aby były rozsądne,moralne, a w stosunku do mężów - miłe i posłuszne. Niechaj ich sąsiedzi nie mają powodów do krytykowania wiary chrześcijańskiej.

6Podobnie nakazuj młodym mężczyznom, by prowadzili się właściwie, poważnie traktując życie. 7I w tym musisz sam dawać im przykład dobregopostępowania. Niech w każdym twoim działaniu przejawia się gorliwe umiłowanie prawdy. 8W rozmowach bądź rozsądny i rzeczowy, aby nikt, ktochce się z tobą spierać, nie znalazł w twoich wypowiedziach niczego, co mógłby skrytykować.

Niewolników zachęcaj, by słuchali swych panów i starali się robić wszystko, aby ich zadowolić. Niech się im nie sprzeciwiają, 10nie okradają ich,lecz okażą się godni całkowitego zaufania. Takim postępowaniem wzbudzą u innych chęć poznania naszego Zbawiciela i Boga.

uBóg udostępnił wszystkim dar wiecznego zbawienia 12uświadamiając nam, że chce, abyśmy porzucili bezbożne życie i grzeszne uciechy i, dzieńpo dniu, żyli pobożnie i przykładnie 13w oczekiwaniu dnia, w którym się ukaże chwała naszego wielkiego Boga i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.14To On dobrowolnie przyjął na siebie Boży wyrok i umarł za nasze grzechy, aby nas wyratować z ciągłego popadania w grzech i uczynić z nasludzi całkowicie oddanych, o czystych sercach, którzy chętnie czynią dobro. 150 tym nauczaj i zachęcaj wiernych, aby tak czynili, a w raziepotrzeby napominaj ich, gdyż masz do tego pełne prawo. Nie pozwalaj, by cię lekceważono.

Napomnienia i ostrzeżenia

3 Przypominaj wiernym o obowiązku uczciwej pracy i posłuszeństwa wobec władzy i jej przedstawicieli. Nie powinni o nikim źle mówić ani siękłócić, ale dla wszystkich być łagodni i uprzejmi.

Page 191: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

3My też byliśmy kiedyś nierozsądni i nieposłuszni, zwiedzeni przez innych ludzi, błądziliśmy i staliśmy się niewolnikami złych uciech i grzesznychpragnień. Nosiliśmy w sobie wiele uraz i zazdrości. Nienawidziliśmy innych, a inni nas nienawidzili.

4Lecz kiedy nadszedł czas i ukazała się dobroć Boga, naszego Zbawcy, i Jego miłość do ludzi, 5wtedy nas wybawił, nie dlatego, że sami byliśmyna tyle dobrzy, by osiągnąć zbawienie, ale dzięki swej dobroci i zamiłowaniu Bóg obmył nas z grzechów i dał radość Ducha Świętego, który wnas zamieszkał. 6Wylal go na nas obficie, a wszystko za sprawą Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela, 7który zmiłował się nad nami iusprawiedliwił nas w oczach Boga; teraz więc możemy mieć udział w bogactwie wiecznego życia, którego z tęsknotą oczekujemy. 8Wszystko coci powiedziałem, jest prawdą. Przypominaj o tym stale, aby chrześcijanie nieustannie starali się postępować dobrze, bo to nie tylko słuszne, ale ipożyteczne.

^Nie daj się wciągać w dyskusje dotyczące niejasnych kwestii i kontrowersyjnych poglądów teologicznych, stroń od sporów i kłótni, czyprzestrzegać praw żydowskich czy nie, bo to nie przynosi pożytku a tylko szkodę. 10Jeśli ktoś powoduje wśród was rozłam, należy go o-strzec razi drugi, po czym zerwać z nim kontakt;11 taki bowiem człowiek ma spaczone poczucie wartości; grzesznym postępowaniem sam siebie potępia,

12Zamierzam wysłać do ciebie Arte-masa lub Tychika. Skoro tylko któryś z nich przybędzie, postaraj się jak najszybciej przybyć do mnie doNikopolis, gdzie postanowiłem spędzić zimę. 13Zrób wszystko, co możesz, aby pomóc prawnikowi Ze na sowi i Apollosowi w ichprzygotowaniach do podróży i zadbaj o to, by mieli wszystko, czego im potrzeba. 14Nasi wierni muszą bowiem nauczyć się pomagać wszystkim,którzy są w potrzebie, jeśli ich własne życie ma przynieść jakieś owoce.

15Wszyscy miejscowi wierzący przesyłają ci stąd pozdrowienia. Pozdrów naszych przyjaciół w wierze. Niech was Bóg błogosławi.

Twój brat Paweł

List Pawła do Filemona

Autor: Apostoł Paweł Miejsce: Rzym Czas: Rok 60 lub 61

Treść: Niewolnik o imieniu Onezym należący do chrześcijanina w Kolossach zwanego Filemonem uciekł aż do Rzymu. Tutaj z ust Pawła usłyszałewangelię i uwierzył. Paweł napisał ten list, by zachęcić Filemona do przyjęcia One-] zyma z powrotem - tym razem jako kogoś, kto jest więcej niżsługą, bo również bratem w Chrystusie. W wierszu 11 występuje gra słów, gdyż Paweł mówi, że Onezym (słowo to oznacza ’"pożyteczny”) będzierzeczywiście pożyteczny zarówno dla Filemona jak i Bożej pracy.

Temat: Ten krótki list jest ważny z wielu powodów. Szczególnie zaś zwraca się tu uwagę na dwie sprawy. Po pierwsze widzimy jak działałaewangelia. Nikt, nawet zbiegły niewolnik nie pozostawał poza strefą Bożego oddziaływania. Ktokolwiek uwierzy w Chrystusa staje się nowymczłowiekiem. Po drugie: zostają złamane dawne bariery nienawiści klasowej - Fiłemon i Onezym są teraz braćmi w Chrystusie. Za jakiś czas, podwpływem chrześciiań-skiej nauki, rozsypie się cały ten społeczny system niewolnictwa.

LIST DO FILEMONA

LIST DO FILEMONA

259

dobrowolnie. 15Potraktuj sprawę w taki sposób: Onezym uciekł od ciebie na krótko, aby teraz na zawsze należeć do ciebie, 16już nie tylko jakoniewolnik, ale ktoś dużo cenniejszy, bo ukochany brat, szczególnie dla mnie. Teraz o wiele więcej będzie znaczyć dla ciebie, bo jest nie tylkosługą, ale i twoim bratem w Chrystusie.

17Jeśli naprawdę uważasz mnie za przyjaciela, przyjmij go tak jak mnie. I8Jeźeli wyrządził ci jakąś szkodę czy coś ukradł, policz to na mójrachunek. ^Zwrócę ci wszystko (ja Paweł, zobowiązuję się do tego własnoręcznym podpisem), choć nie wspomnę, jak wiele ty mi jesteś winien.Bo prawdę mówiąc jesteś mi winien własne życie. 20Więc drogi

bracie, spraw mi radość tym uczynkiem miłości, a wtedy moje utrudzone serce będzie chwalić Pana.

21Napisałem ten list w przekonaniu, że uczynisz wszystko, o co cię poproszę, a nawet więcej.

22Przygotuj mi jakieś miejsce do spania, bo mam nadzieję, że Bóg wysłucha twoją modlitwę i wkrótce pozwoli mi przybyć do ciebie.

23Pozdrowienia przysyła ci Epafras, wraz ze mną uwięziony za głoszenie Chrystusa Jezusa, 24i Marek, Arystarch, Demas i Łukasz - moiwspółpracownicy.

25Niech błogosławieństwo Pana Jezusa Chrystusa pozostanie z duchem twoim.

Paweł

^aweł, uwięziony za głoszenie dobrej nowiny o Jezusie Chrystusie, i brat Tymoteusz

do Filemona, naszego drogiego współpracownika, i do zboru, który gromadzi się w twoim domu, 2do siostry Ap-fii i Archipa - jak ja żołnierzaChrystusowego.

3Niech Bóg, nasz Ojciec i Pan Jezus Chrystus obdarzy cię swoim błogosławieństwem i pokojem.

Paweł prosi o przysługę

4Drogi Filemonie, kiedykolwiek modlę się za ciebie, zawsze dziękuję Bogu, 5słyszę bowiem o twojej ufności i miłości do Pana Jezusa i Jegoludu, 6Modlę się, aby twoja wiara zapaliła też innych, którzy przybywając z tobą, będą mogli zobaczyć bogactwo błogosławieństw pochodzących

Page 192: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

od Chrystusa Jezusa. 7Twoja miłość przysporzyła mi wiele radości i pociechy, bo dowiedziałem się, mój bracie, że swoją miłością częstopokrzepiałeś serca ludu Bożego.

8,9Teraz chcę cię poprosić o pewną przysługę. Mógłbym od ciebie jej wymagać w imię Chrystusa, ale że cię kocham, wolę o to poprosić, ja,Paweł, człowiek w podeszłym wieku, uwięziony za sprawę Jezusa Chrystusa. 10Proszę cię za moim synem, którego pozyskałem dla Pana tu, wwięzieniu, za Onezymem, abyś okazał mu łaskę. nWiem, że Onezym (jego imię znaczy - Użyteczny) nie przynosił ci zbyt wiele pożytku, terazjednak będzie dla nas obu prawdziwie użyteczny. ^Odsyłam go tobie, a wraz z nim część własnego serca.

13Właściwie chciałem go zatrzymać tu, przy sobie, dopóki jestem w kajdanach za głoszenie dobrej nowiny, a choć jego pomoc traktowałbym jaktwoją, 14bez twojej zgody wolałem tego nie czynić. Chciałem bowiem skorzystać z twojej życzliwości nie wymuszonej, ale okazanej

Page 193: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

List do HebrajczykówAutor: Nieznany Miejsce: Nieznane Czas: Lata 60-70

Treść: Ten ważny list pisany był do chrześcijan-nawróconych Żydów, którzy prawdopodobnie myśleli o powrocie do starych praktyk judaizmu. Listter ma wykazać, że teraz, po przyjściu Chrystusa wierzący nie potrzebują już ju daizmu. Nadszedł czas spełnienia się obietnicy i daremny jestpowrót do starego życia, które było nieporównanie gorsze od nowego, zbudowanego na e-wangelii. Sąd taki jest w pełni usprawiedliwiony, boChrystus we wszystkiii) przewyższa aniołów, Mojżesza i kapłanów Starego Testamentu. Ustanowił On lepsze przymierze i złożył lepszą ofiarę.Życie wiary, jakim żyje chrzęści* janin również lepsze jest od starego. Dowodźi tego życie wiary, jakie prowa-dzili starotestamentowi mężowieBoży.

Temat: Głównym tematem jest tu wszechpotęga Jezusa i życie chrześcijanina. Oczywiście inne systemy religijne mają swoją wartość, ale niemogą równać się z tym, co uczynił Bóg poprzez Chrystusa. Nawet judaizm, choć to wielka religia, nie może dorównać chrześcijaństwu. Chrystus,który jest kwintę* sencją boskości, wykonał tu na ziemi Bożą dzieło umierając za nasze grzechy. Bóg wymaga teraz od nas jedynie zaufania Mu.Jeśli mamy wiarę możemy o-trzymać Boże obietnice - pełnię życia na ziemi i życie wieczne w przyszłości.

Bóg do nas mówi

IW dawnych czasach Bóg rozmaicie mówił do naszych przodków przez proroków (poprzez wizje, sny, a nawet bezpośrednio), po troszeodkrywając im swoje plany.

2Ale obecnie mówi do nas przez Syna, któremu oddał wszystko i przez którego stworzył wszechświat.

3Syn Boga jaśnieje Bożą chwałą, a cała Jego istota i czyny dowodzą, że jest Bogiem. Cały wszechświat jest posłuszny rozkazom Jegowszechwładnej woli. To On przez swoją śmierć oczyścił i zdjął z nas winę wszystkich grzechów, a następnie zasiadł w najwyższej chwale obokpotężnego Boga niebios.

4W ten sposób stał się większy od aniołów, bo nawet imię ’’Syna Boga”, które

Mu nadał Ojciec, przewyższa imiona i tytuły anielskie.

5,6Do żadnego z aniołów nie powie dział Bóg: ’’Jesteś moim Synem i obda rzam Cię dzisiaj czcią, która związani jest z tym imieniem”, a takwłaśnie zwrócił się do Jezusa. Kiedy indziej rzeki ’’Jestem jego Ojcem, a On moim Synem”, A jeszcze innym razem, kiedy Jego pierworodny Synprzyszedł na ziemię, Bóg powiedział; ’’Niech Mu kła niają się wszyscy aniołowie Boga”.

7Bóg mówi o aniołach jako o posłańcach szybkich jak wiatr i sługach niby płomienie ognia; 8ale o Synu powiedział ’’Twoje królestwo, o Boże,będzie trwało wiecznie - Jego prawa są zawsze słuszne i sprawiedliwe. 9Kochasz prawość a nienawidzisz zła, dlatego Bóg Twój wylał na Ciebie,o Boże, więcej radości niż na kogokolwiek innego”.

10Bóg nazwał Go również ’’Panem”, gdy mówił: ’’Panie, na początku stworzyłeś ziemię, a niebiosa są dziełem Twoich rąk. ua2Obrócą się wnicość, ale Ty będziesz istniał na wieki. Kiedyś zestarzeją się, a wtedy zwiniesz je jak zużytą odzież i wyrzucisz. Ty sam nigdy się nie zmienisz, aTwoje lata idą w nieskończoność”.

13Albo czy kiedykolwiek powiedział Bóg do anioła tak, jak mówi do Syna: ’’Zasiądź w majestacie obok mnie, aż zmiażdżę pod Twoimi stopamiwszystkich wrogów”.

14Aniołowie są przecież tylko duchowymi posłańcami pomagającymi i otaczającymi opieką tych, którzy mają otrzymać zbawienie.

Chrystus skosztował śmierci za nas wszystkich

2 Musimy więc zwracać baczną uwagę na prawdy, które usłyszeliśmy, aby nie chybić celu. 2Bo jeśli zawsze spełniały się słowa przekazywaneprzez aniołów, a ponosili karę ludzie, którzy nie byli tym słowom posłuszni, 3to jak śmiałby ktoś twierdzić, że my unikniemy kary, gdy pozostaniemyobojętni wobec tak wielkiego zbawienia, które zwiastował sam Pan Jezus a po Nim ci, którzy Go słyszeli?

4Bóg zawsze poświadczał prawdziwość swoich słów znakami, cudami i udzielaniem przez Ducha Świętego nadnaturalnych zdolności tym, którzywierzą. Dary te Bóg przeznaczył dla każdego z nas.

5W świecie przyszłym, o którym mówimy, nie aniołowie będą panować.

6W księdze Psalmów bowiem Dawid zwraca się do Boga: ’’Kimże jest człowiek, że się nim zajmujesz? A kim Syn Człowieczy, którego takuczciłeś? 7Bo choć na chwilę postawiłeś Go niżej od a-niołów, teraz uhonorowałeś Go czcią i chwałą. 8I dałeś Mu pełnię władzy nad wszystkim,co istnieje, bez żadnego wyjątku”.

Choć nie stwierdzamy jeszcze spełnienia się tych słów do końca, 9to jednak widzimy Jezusa, który choć na krótko znalazł się niżej od aniołów,teraz został u-koronowany przez Boga czcią i chwałą, bo za nas poniósł śmierć. Właśnie z powodu wielkiej Bożej dobroci Jezus zaznał śmierci zawszystkich ludzi. l0Stu-sznie i właściwie postąpił Bóg, który stworzy! wszystko dla swojej chwały, pozwalając Jezusowi cierpieć, bo przez to możewprowadzać do niebios nieprzebrane rzesze ludu Bożego. Cierpienie u-czyniło z Jezusa doskonałego wodza, który potrafi doprowadzić ich dozbawienia.

nCi z nas, których Jezus uświęcił, są wraz z Nim dziećmi jednego Ojca, dlatego Jezus nie wstydzi się nazwać nas swoimi braćmi. 12Bo w księdzePsalmów powiada: ’’Będę rozmawiał z braćmi o Bogu, moim Ojcu, i wspólnie będziemy śpiewać na Jego cześć”. 13Kiedy indziej powiedział:’’Razem z braćmi zaufam Bogu”, a w innym miejscu: ’’Otom Ja i dzieci, które dal mi Bóg”.

14Skoro zaś my, dzieci boże, jesteśmy ludźmi z krwi i kości, On też przybrał ludzkie ciało, bo tylko jako człowiek mógł umrzeć i przez śmierć swoją

Page 194: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

przełamać moc diabła, który miał władzę nad śmiercią, 15Tylko w ten sposób mógł wyzwolić ludzi zniewolonych strachem, żyjących w ciągłejobawie przed śmiercią.

16Wiemy jednak wszyscy, że nie przyszedł jako anioł, ale jako człowiek wywodzący się z narodu żydowskiego. i7By-lo to konieczne, aby Jezusupodobnił się do nas, swoich braci, by mógł stać się naszym najwyższym kapłanem przed Bogiem i złożyć okup za grzechy ludzi.

18A że sam przeszedł przez cierpienia i pokusy, wie, czym one są dla nas, i dlatego może nam skutecznie pomagać.

Chrześcijanie są Bożym domem

3 Dlatego drodzy bracia, których Bóg sobie wybrał i przeznaczył do niebios, pomyślcie o Jezusie, Bożym wysłańcu i najwyższym kapłanienaszej wiary.

2Jezus wierny był Bogu, który go na ten urząd powołał, podobnie jak Mojżesz, który wiernie służył w domu Bożym. 3Ale Jezus ma większą chwałęniż

Mojżesz, jako że więcej pochwał zbiera zwykle budowniczy pięknego budynku niż sam budynek. 4Wielu ludzi potrafi budować domy, ale jedynieBóg jest stworzycielem wszystkiego.

5Tak więc Mojżesz dobrze się wywiązywał ze służby w domu Bożym, był on jednak tylko sługą, a jego dzieło obrazowało i zapowiadało, to codopiero miało nastąpić. 6Lecz Chrystus, wierny Syn Boga, sprawuje nad domem Bożym całkowitą władzę. Tym domem jesteśmy my,chrześcijanie - Bóg mieszka w nas! -o ile do końca zachowamy niewzruszoną odwagę, radość i ufność w Panu.

78Skoro Chrystus obdarzony jest większą godnością, Duch Święty przestrzega nas, byśmy Go słuchali, starali się usłyszeć Jego głos i niedopuścili do tego, by nasze serca sprzeciwiały się Jemu, tak jak to było z Izraelitami. Bo o-pierali się Jego miłości i narzekali, gdy na pustynipoddawał ich próbom.

9Ale mimo to przez czterdzieści lat Bóg okazywał im cierpliwość, a choć jej nadużywali, nie przestawał czynić na ich oczach wielkich cudów.10”Jednak gniewałem się na nich - mówi Bóg - bo zamiast sercem zwracać się ku mnie, zawsze gdzieś błądzili; nigdy nie odnajdywali ścieżek,które im wyznaczałem”.

11 Wtedy w wielkim gniewie poprzysiągł Bóg, że hic pozwoli im dojść do miejsca odpoczynku.

Zatwardziałe serca

ł2Drodzy bracia, uważajcie, aby i wasze serca nie okazały się złe i pozbawione wiary, by nie odciągnęły was od żywego Boga. 13Dopókl jestjeszcze czas, rozmawiajcie o tym codziennie, aby nikt z was nie zhardzial i w zaślepieniu nie uległ powabom grzechu. 14Bo jeśli pozostaniemy dokońca wierni ufając Bogu tak jak w momencie nawrócenia, będziemy mieć udział we wszystkim, co posiada Chrystus.

15Nie zapominajcie więc o ostrzeżeniu: ’’Jeśli dzisiaj usłyszycie skierowany do was głos Boga, nie buntujcie się przeciw niemu, tak jak naródizraelski na pustyni”.

16Kim byli ci ludzie, którzy słyszeli głos Boga, a jednak się zbuntowali? Byli to ci, którzy pod wodzą Mojżesza wyszli z Egiptu. 17I kto przezczterdzieści lat doprowadzał Boga do gniewu? To ci sami ludzie, którzy grzeszyli i w końcu poumierali na pustyni. 18A o kim mówiłBóg przysięgając, że nie wejdą do ziemi obiecanej Jego ludowi? Mówił o tych, którzy byli Mu nieposłuszni. 19A dlaczego nie mogli tam wejść?Ponieważ Mu nie zaufali.

Nowe miejsce odpoczynku

4Chociaż Boża obietnica, że wszyscy mogą wejść do miejsca odpoczynku, jest aktualna, powinniśmy mieć się na baczności, bo może okazaćsię, że niektórzy tam nie wejdą. 2I do nas - podobnie jak do ludzi żyjących w czasach Mojżesza - dotarła ta wspaniała nowina, że Bóg chce naszbawić, ale nie odniosło to żadnego skutku, bo nie zostało przyjęte z wiarą. 3Do miejsca odpoczynku mogą wejść tylko ci, którzy wierzą Bogu. Onpowiedział: ’’Przysiągłem w gniewie - kto mi nie wierzy, nie wejdzie" - mimo, że wszystko przygotował i czekał na nich od stworzenia świata.

4Wiemy o tym, bo jest napisane, że Bóg odpoczął w siódmym dniu stworzenia, kiedy zakończył wszystko, co zaplanował uczynić.

5Jednak tamci nie weszli, gdyż w końcu Bóg orzekł: ’’Nigdy nie wejdą do mojego miejsca odpoczynku”. 6Ale obietnica jest aktualna i niektórzywchodzą, ale nie ci, którzy najpierw mieli szansę, bo byli nieposłuszni Bogu,

7Bóg wyznaczył inny czas, kiedy można skorzystać z możliwości wejścia, a mianowicie: teraz. Zapowiedział to już przez króla Dawida wiele lat pozaprzepaszczeniu przez ludzi pierwszej możliwości w słowach cytowanych wyżej: ”Gdy usłyszycie Jego wołanie, nie sprzeciwiajcie się Jemu”.

^o nowe miejsce odpoczynku, o którym tu mowa, nie oznacza ziemi palestyńskiej, do której wprowadził ich Jo-zue. Gdyby w ten sposób miał sięspełnić Boży zamysł, Bóg wiele łat później nie mówiłby o innym ’’dzisiaj” w odniesieniu do możliwości wejścia. 9Tak więc istnieje prawdziwyodpoczynek dla ludu Bożego. 10Chrystus już tam wszedł. Odpoczywa po wykonaniu zadania, tak jak Bóg po u-konczeniu dzieła stworzenia.llDołóżmy starań, abyśmy również weszli do tego miejsca odpoczynku, unikając błędu synów Izraela, którzy tam nie weszli przez swojenieposłuszeństwo.

12Wszystko bowiem, co mówił do nas Bóg, jest pełne żywej mocy i ostrzejsze niż najlepszy miecz, szybko i głęboko wnika we wszystkienajskrytsze nasze myśli i pragnienia, ukazując, jacy jesteśmy naprawdę. 13On zna każdego człowieka, gdziekolwiek jest. Dla wszystko-widzącychoczu naszego Boga wszystko jest obnażone i otwarte; niczego nie da się ukryć przed tym, komu musimy zdać sprawę z tego, co uczyniliśmy.

Jezus - nasz najwyższy kapłan 14Ale Jezus, Syn Boga, jako nasz najwyższy kapłan, wszedł do niebios, by nam pomagać; dlatego nigdy nie

Page 195: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

przestańmy Mu ufać. 15Ten najwyższy kapłan rozumie nasze słabości, bo podobnie jak my, narażony był na takie same pokusy, z tą jednakróżnicą, że nigdy im nie uległ i nie zgrzeszył. 16Przybliżmy się więc odważnie do tronu Boga i zostańmy tam, by otrzymać miłosierdzie i znaleźćłaskę pomocną w trudnych chwilach.

5 U Żydów najwyższy kapłan jest takim samym człowiekiem jak każdy. Wybiera się go, aby reprezentował przed Bogiem cały naród. PrzynosiBogu dary ludu i ofiaruje krew zwierząt, składanych na ołtarzu za grzechy ludu i własne. 2A ponieważ jest człowiekiem, może rozumieć innych,którzy są nieświadomi i popełniają błędy, 3ponieważ sam narażony jest na to samo i doskonale zna ludzkie problemy,

4Należy również pamiętać, że nikt nie zostaje najwyższym kapłanem tylko dlatego, że sam tego chce. Do pracy Bożej zostaje się powołanymprzez samego Boga, tak jak to było w przypadku Aarona.

5Podobnie i Chrystus, nie mianował siebie najwyższym kapłanem, to Bóg nadał Mu tę godność. Powiedział: ’’Synu mój, dziś Cię powołałem”.

6Innym razem Bóg powiedział do Niego: ’’Jesteś kapłanem na wieki, na wzór Melchizedeka”.

7Gdy Chrystus był na ziemi, ze łzami i w udręce duszy modlił się do Boga, bo jedynie On mógł Go wybawić od śmierci. I Bóg Go wysłuchał zewzględu na Jego niezłomne pragnienie posłuszeństwa,

8Chociaż Jezus był Synem Boga, musiał poprzez cierpienia nauczyć się posłuszeństwa, 9A kiedy w tych przeżyciach dowiódł swej doskonałości,stal się dawcą wiecznego zbawienia dla wszystkich, którzy są Mu posłuszni, *°bo Bóg wybrał Go na najwyższego kapłana na wzór Melchizedeka,

Spożywajcie stały pokarm

1 Mógłbym więcej jeszcze powiedzieć na ten temat, ale zdajecie się nie słuchać, więc jak wam to wytłumaczyć?

12’13Tak długo jesteście chrześcijanami, że powinniście już nauczać innych, a tymczasem cofnęliście się tak bardzo, że od nowa trzeba wasuczyć podstawowych prawd Słowa Bożego. Jesteście jako niemowlęta karmione mlekiem, bo nie dorośliście do przyjmowania pokarmu stałego.A kiedy ktoś ciągle żywi się tylko mlekiem, to wiadomo, że niezbyt daleko zaszedł w swym chrześcijańskim życiu i nie potrafi odróżnić dobra odzła. Nadal jest chrześcijańskim niemowlęciem! 14Nigdy nie będziecie w stanie spożywać stałego pokarmu duchowego ani rozumieć głębszychprawd Słowa Bożego, dopóki nie staniecie się dojrzałymi chrześcijanami i przez czynienie dobra nie nauczycie się odróżniać dobra od zła.

6Przestańmy dreptać w miejscu, ciągle powracając do podstaw nauki o Chrystusie, ale przejdźmy do innych zagadnień i stańmy się dorosłymi,trzeźwo myślącymi chrześcijanami. Nie musimy chyba przekonywać was o tym, jak nierozsądnie jest liczyć na zbawienie tylko dzięki dobrymuczynkom, albo o tym, że niezbędna jest wiara w Boga; 2nie ma potrzeby wciąż powtarzać nauki o chrzcie, nakładaniu rąk i zmartwychwstaniu isądzie wiecznym.

3A więc jeśli to wola Pana, przejdźmy do innych spraw.

Niebezpieczeństwo odrzucenia

4Nie ma sensu przyprowadzać z powrotem do Pana tych, którzy już raz zrozumieli dobrą nowinę, zakosztowali dobrodziejstw niebios i otrzymaliDucha Świętego, 5a także poznali wartość słowa Bożego i doznali mocy przyszłego świata, 6a potem odwrócili się od Boga. Nie mogą nawrócićsię ponownie, bo przez odrzucenie Syna Bożego, znowu przybili Go do krzyża, wystawiając na szyderstwa i publiczną zniewagę.

7Kiedy pole rolnika zroszone deszczem wydaje dobre plony, znaczy to, że ziemia cieszy się Bożym błogosławieństwem. 8Ale jeśli rodzi tylko ostyi ciernie, jest nieużyteczna, skazana na przekleństwo i wypalenie.

9Mówię tak, drodzy przyjaciele, wierząc jednak w głębi serca, że do was to się nie odnosi, Jestem przekonany, że przynosicie dobre owoce,godne waszego zbawienia. 10Bóg jest sprawiedliwy. Jakże by więc mógł zapomnieć o waszej ofiarnej pracy dla Niego, czy o waszej miłości, jakąokazywaliście Jemu i nadal okazujecie, pomagając Jego dzieciom.

1 Pragniemy, abyście przez całe życie miłowali innych ludzi i kiedyś otrzymali pełną nagrodę, 12Wiedząc bowiem, co was oczekuje, nie znużyciesię swoim chrześcijańskim życiem ani nie staniecie się otępiali czy obojętni duchowo, gdy z zapałem naśladować będziecie tych, którzy dziękisilnej wierze i cierpliwości otrzymali od Boga wszystko, co obiecał.

Przykład Abrahama

13Weźmy, na przykład, obietnicę daną przez Boga Abrahamowi: Bóg przysiągł na swoje imię - bo nie było nikogo większego, na kogo można byprzysiąc -14źe będzie błogosławić Abrahama, da mu syna i uczyni go ojcem wielkiego narodu. 15Abraham czekał cierpliwie, aż Bóg, tak jakobiecał, dał mu Izaaka.

16Gdy człowiek składa przysięgę, powołuje się na kogoś większego od siebie, aby ten wyegzekwował wykonanie złożonej przez niego obietnicyalbo ukarał go w przypadku jej niedotrzymania; przysięga kończy wszelkie spory. 17Rów-nież i Bóg złożył przysięgę, aby ci, którym obiecałpomóc, mieli całkowitą pewność i nie musieli obawiać się, że zmieni swoje plany.

18Bóg zostawił nam zarówno obietnicę, jak i przysięgę; na jednej i na drugiej całkowicie możemy polegać, bo niemożliwe jest, aby Bóg kłamał.Takie zapewnienie Boga napełnia otuchą tych, którzy uciekają się do Niego, by otrzymać zbawienie; mogą mieć oni teraz niezachwianąpewność, że da im przyrzeczone zbawienie.

19Ta niewzruszona wiara jest dla naszej duszy mocną i pewną kotwicą, łączącą nas z samym Bogiem, po drugiej stronie świętej zasłony niebios,20gdzie wszedł już Chrystus, aby się za nami wstawiać jako nasz najwyższy kapłan na wzór Melchizedeka.

Kapłan Melchizedek

7 Melchizedek był królem miasta Szalem i kapłanem Boga Najwyższego. Wyszedł on na spotkanie Abrahamowi, gdy ten wracał do domu po

Page 196: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

zwycięskiej bitwie nad wieloma królami, i pobłogosławił go. Wtedy Abraham dał Melchizedekowi dziesiątą część wszystkich łupów,

2Melchizedek jest królem sprawiedliwości, bo takie jest znaczenie jego imienia, a ponieważ nazwa jego miasta Szalem oznacza pokój, jest takżekrólem pokoju. 3Melchizedek nie miał ani ojca, ani matki, nigdzie nie wspomina się o jego przodkach. Nigdy się nie urodził, więc też nigdy nieumrze, a jego powołaniem - podobnie jak Syna Bożego - jest wieczne kapłaństwo.

4Zwróćmy uwagę, jak wielki jest Melchizedek:

(a) Nawet Abraham, pierwszy i najzacniejszy ze wszystkich ludzi wybranych przez Boga, dał Melchizedekowi dziesiątą część łupów, jakie zdobyłna walczących przeciw niemu królach. 5 Gdyby Melchizedek był żydowskim kapłanem, można by zrozumieć czyn Abrahama, ponieważ wpóźniejszym okresie prawo wymagało, aby naród Boży przynosił dary na utrzymanie kapłanów ze względu na łączące ich więzy pokrewieństwa,6Ale Melchizedek nie był spokrewniony z Abrahamem, a jednak ten złożył mu dziesięcinę.

(b) Melchizedek błogosławił wielkiego Abrahama, 7a przecież wiadomo, że błogosławiący przewyższa osobę, której udziela błogosławieństwa.

8 (c) Kapłani żydowscy przymują dziesięcinę, chociaż są śmiertelni, a o Melchizedeku wiemy, że żyje bez końca.

9 (d) Można nawet powiedzieć, że sam Lewi (przodek wszystkich kapłanów żydowskich, czyli tych, którzy przyjmują dziesięcinę), w Abrahamiezłożył dziesięcinę Melchizedekowi. i0Bo chociaż Lewiego nie było jeszcze na świecie, nasienie, z którego się urodził, było w Abrahamie, kiedyten składał dziesięcinę Melchizedekowi.

11 (e) Gdyby kapłani żydowscy i ich prawa były w stanie nas zbawić, to Bóg posłałby kapłana takiego jak Aaron, a nie samego Chrystusa -kapłana miary Melchizedeka.

i2,i3,i4skoro jednak Bóg posłał nowego kapłana, musiał tym samym zmienić swoje Prawo. Jak wiemy, Chrystus nie należał do kapłańskiegopokolenia Lewiego, ale pochodził z pokolenia Judy, nie przeznaczonego do kapłaństwa; Mojżesz bowiem nie przydzielił im tej funkcji. 15Widzimywięc wyraźnie, że Bóg mianując Chrystusa nowym, najwyższym kapłanem, który dorównuje Melchizedekowi, 16oparł się nie na dawnejzasadzie przynależności do pokolenia Lewiego, lecz na mocy płynącej z życia, które nie ma końca. 17PodkreśJa to psalmista, który mówi oChrystusie: ”Jesteś kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka”.

18Tak więc stary system kapłaństwa, oparty na więzach rodzinnych, został u-nieważniony, bo okazał się nieskutecz

ny. Był słaby i nie zapewniał ludziom zbawienia. 19Nigdy nie doprowadził do prawdziwego pojednania człowieka z Bogiem, Obecnie mamynadzieję na coś lepszego, gdyż Chrystus otworzył nam drogę do Boga.

^Bóg przysiągł, że Chrystus będzie kapłanem na wieki, 2iczego nie powiedział o żadnym innym kapłanie. Tylko do Chrystusa rzekł: "Przysiągł Pani nie zmieni tego: jesteś kapłanem na wieki na I wzór Melchizedeka”. 22W oparciu o Bożą przysięgę Chrystus zagwarantował na wiekiniewzruszoność tego nowego, lepszego przymierza. (

23Dawniej musiało być wielu kapła- ! nów, aby po śmierci jednego inny mógł ! zająć jego miejsce, dla zachowania usta- i lonego porządku.

24Natomiast Jezus żyje wiecznie i wciąż jest kapłanem, a więc nie jest już ; potrzebny nikt inny. 25Potrafi doskonale , zbawić tych, którzy przezNiego przychodzą do Boga. Żyjąc wiecznie, będzie !

mógł wciąż wstawiać się za ludźmi u Boga, których grzechy okupił swoją krwią.

26Właśnie takiego najwyższego kapła- i

na potrzebowaliśmy: świętego i niewinnego, nie splamionego przez grzech i grzeszników; Jemu to właśnie przeznaczono w niebiosachzaszczytne miejsce.

27Nie potrzebuje, jak dawni kapłani, składać codziennie ofiar z krwi zwierząt, aby zmazać nią własne grzechy, a potem grzechy ludu; ponieważskładając z siebie samego ofiarę na krzyżu, raz na zawsze położył kres wszystkim ofiarom. ^Według dawnego porządku nawet naj- ,

wyżsi kapłani byli ludźmi słabymi i grze- | sznymi i nie potrafili ustrzec się przed ! złem, ale teraz przez przysięgę Bóg powołał swojego Syna, któryjest doskonały na wieki.

Chrystus złożył ofiarę

8 To o czym mówimy, można ująć następująco: Chrystus jest naszym najwyższym kapłanem, który zasiadł po prawej stronie tronu Majestatu wniebiosach. 2Służy świątyni niebiańskiej, tej je- j dynie prawdziwej, zbudowanej nie przez

ludzi, ale przez samego Pana.

3Do zadań każdego najwyższego kapłana należy składanie darów i ofiar, dlatego też Chrystus musiał również złożyć swoją ofiarę. 4Jego ofiarajest o wiele doskonalsza od tych, jakie składają ziemscy kapłani. Na ziemi nie mógłby być kapłanem, gdyż tutaj kapłani nadal stosują się dodawnego żydowskiego porządku składania ofiar. 5Ich praca związana jest wyłącznie ze świątynią ziemską, która jest zaledwie odbiciem icieniem tej prawdziwej, niebiańskiej. Gdy Mojżesz przygotowywał się do budowy przybytku, Bóg nakazał mu dokładnie wzorować się na świątyniniebiańskiej ukazanej mu na górze Synaj. 6Zaś Chrystusowi, który służy w niebiosach, została powierzona służba o wiele ważniejsza od tej, którąwykonują kapłani według starego porządku, gdyż przymierze, które dzięki Chrystusowi Bóg z nami zawarł, zawiera o wiele wspanialsze obietnice.

7Stare przymierze okazało się nieskuteczne. Gdyby było inaczej, nie trzeba by było zawierać nowego. sAle sam Bóg stwierdził niedoskonałośćstarego, ponieważ powiedział; ’'Nadejdzie dzień, kiedy zawrę nowe przymierze z narodem izraelskim i z ludem judzkim. 9To nowe przymierzebędzie inne od poprzedniego, które zawarłem z ich ojcami, kiedy wyprowadziłem ich z ziemi egipskiej; musiałem je unieważnić, bo nie dotrzymali

Page 197: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

warunków tegoż przymierza. 10Oto zawrę z ludem Izraela nowe przymierze -mówi Pan: Wpiszę moje prawa w ich u-mysły, tak że nie będę musiałpowtarzać, czego od nich oczekuję; będą mieć je w sercach i zapragną je wypełniać, ja zaś będę ich Bogiem a oni moim ludem. UI nikt niebędzie musiał przypominać przyjacielowi, sąsiadowi czy bratu: Ty też powinieneś poznać Pana’ - bo będą mnie znać wszyscy, wielcy i mali.12Okażę im miłosierdzie pomimo ich złych uczynków i nie będę więcej pamiętał ich grzechów’\

Stare przymierze

13Mówiąc o nowym przymierzu i nowych obietnicach, poprzednie uznał Bóg za przestarzałe, a więc nieaktualne i nie* potrzebne.

9 Wprawdzie i w dawnym przymierzu między Bogiem a Jego ludem, obowiązywały określone przepisy o służbie Bożej w ziemskiej świątyni, którąbył święty namiot. Wewnątrz tego namiotu były dwa pomieszczenia. W pierwszym stał złoty świecznik i stół z bochenkami świętego chleba. Taczęść świątyni nazywała się Miejscem Świętym. 3Była tam również zasłona, a za nią pomieszczenie, zwane Miejscem Najświętszym. 4W nim stałzłoty ołtarz do palenia wonności i skrzynia zwana Arką Przymierza, pokryta czystym złotem. Wewnątrz arki znajdowały się kamienne tablice zwypisanymi Dziesięcioma Przykazaniami i złoty dzban z manną i drewniana laska Aarona, która ongiś zakwitła. 5Na złotej skrzyni stały posągianiołów, zwanych cherubami - strażników Bożej Chwały -ze skrzydłami rozpostartymi nad złotym wiekiem Arki, które zwano Przebłagal-nią. Aledosyć tych szczegółów.

6Wszystko było tak urządzone, że kapłani wykonywali swą służbę wyłącznie w pierwszym pomieszczeniu. 7Do drugiego wchodził jedynienajwyższy kapłan, zupełnie sam i nie częściej niż raz do roku; wchodził niosąc krew, którą następnie skrapiał Przebłagalnię, a którą Bógprzyjmował jako ofiarę za błędy i grzechy kapłana jak i za grzechy całego ludu.

8Duch Święty chce nam w związku z tym wykazać, że dopóki stał namiot i o-bowiązywal związany z nim rytuał, stary porządek nie pozwalałzwyczajnym ludziom wchodzić do Miejsca Najświętszego.

9Jest to dla nas ważna lekcja. Dary i o-fiary przynoszone w ramach starego porządku, nie mogły oczyścić serc ludzi, którzy je składali.10Ograniczało się to bowiem tylko do pewnych obrządków: co należy jeść, co pić, kiedy trzeba się myć, jak należy robić to czy tamto. Przepisy teobowiązywały ludzi do czasu, kiedy Chrystus ukazał nową, lepszą drogę Bożą. uPrzyszedł jako najwyższy kapłan tego lepszego porządku, któryobo-

wiązuje teraz. Wszedł do wspanialszego, doskonałego namiotu w niebiosach, który nie należy do świata, bo nie budowali go ludzie, 12i wniósłtam, do Miejsca Najświętszego, krew, którą raz na zawsze pokropił Przebłagalnię; a nie była to krew kozłów i wołów. Uczynił to własną krwią,dzięki której wyjednał nam wieczne zbawienie.

Nowe przymierze

13I jeśli, zgodnie z dawnym porządkiem, krew wołów i kozłów i popiół zwierząt ofiarnych mogły oczyszczać z grzechu ludzkie ciała, 14to pomyślcie,o ile doskonalej przekształci nasze serca i życie krew Chrystusa. Jego ofiara zwalnia od uciążliwego obowiązku przestrzegania dawnychprzepisów i daje nam pragnienie służenia żywemu Bogu. Chrystus doskonały, bez grzechu i skazy, za sprawą odwiecznego DuchaŚwiętego, dobrowolnie poddał się woli Boga, aby umrzeć za nasze grzechy. 15On przyniósł nowe przymierze, aby wszyscy wezwani mogli przyjśći mieć udział we wszystkich tych wspaniałościach, które im Bóg przyrzekł. Bo Chrystus umarł, aby ich wybawić od kary za grzechy, którepopełnili, gdy obowiązywało jeszcze dawne przymierze.

lbBo oto jeśli ktoś umiera i zostawia testament, czyli wykaz rzeczy, które należy przekazać określonym osobom po jego śmierci, nikt nie możeniczego o-trzymać, zanim nie zostanie stwierdzona śmierć osoby, która sporządziła testament. 17Testament uzyskuje ważność dopiero pośmierci jego autora. Jak długo ten żyje, nikt nie może na podstawie testamentu ubiegać się o to, co mu zapisano.

18Dlatego właśnie pierwsze przymierze nie mogło obyć się bez krwi. 19Gdy bowiem Mojżesz ogłosił ludowi wszystkie Boże prawa, wziął do rękigałązkę hi-zopu i szkarłatną wełnę, zanurzył we krwi wołów i kozłów zmieszanej z wodą, pokropił nią księgę Bożych praw i cały lud. 20Następnierzekł: ”Oto krew przymierza, które zawarł z wami Bóg”. 2iPo-kropił również święty namiot i wszystkie naczynia przeznaczone do służbybożej. 22Właściwie w ramach dawnego przymierza prawie wszystko oczyszczane było przez pokropienie krwią; bez rozlania krwi nie maprzebaczenia grzechów.

^Dlatego ten ziemski namiot i wszystko, co się w nim znajdowało - wykonane według niebiańskiego wzoru - musiało zostać oczyszczone przezMojżesza w ten właśnie sposób, czyli przez pokropienie krwią zwierząt. Ale to, co prawdziwe w niebiosach, co stanowiło wzór dla świątyniziemskiej, zostało oczyszczone w doskonalszy sposób.

24Dlatego też Chrystus wstąpił aż do niebios, przed oblicze Boga jako nasz orędownik. Nie uczynił tego w świątyni ziemskiej, która jest tylkoodbiciem i cieniem tej prawdziwej w niebiosach. 2SNie ofiarował też siebie wielokrotnie, jak to czyni co roku na ziemi najwyższy kapłan, ofiarująckrew zwierząt w Miejscu Najświętszym. 26Musiałby wtedy umierać rokrocznie, od samego początku świata. Stało się jednak inaczej! Przyszedł pokoniec wieków, aby ofiarowując życie swoje za nas, raz na zawsze zniszczyć moc grzechu.

27I tak jak przeznaczeniem ludzi jest śmierć, po której nastąpi sąd, ^tak i Chrystus umarł jeden raz, ofiarowując się za grzechy wielu ludzi. Gdyprzyjdzie ponownie, nie będzie się już zajmował naszymi grzechami, lecz przyniesie zbawienie tym wszystkim, którzy Go skwapliwie i zcierpliwością oczekują.

Stare i nowe

Dawny porządek żydowskich praw był tylko nikłym cieniem przyszłych dobrodziejstw, jakie zapewnia nam Chrystus. Ofiary składane wedługstarego przymierza były ponawiane co rok, ale mimo to nie mogły zbawić tych, za których je składano. 2Bo gdyby mogły zbawić, wystarczyłabyjedna ofiara, aby składający ją ludzie raz na zawsze zostali oczyszczeni i pozbyli się poczucia winy.

Page 198: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

3W rzeczywistości jednak było odwrotnie, ponieważ coroczne ofiary zamiast oczyszczać sumienie, przypominały im ich nieposłuszeństwa i winy.4Jest bowiem rzecz niemożliwą, aby krew wołów i kozłów mogła oczyszczać z grzechów.

5Toteż Chrystus, przychodząc na świat, powiedział: ’’Krew wołów i kozłów nie może Cię zadowolić, Boże, więc przeznaczyłeś moje ciało, abym jezłożył jako ofiarę na Twym ołtarzu. 6Nie zadawalały Cię zwierzęta zabijane dla Ciebie i palone jako ofiary za grzechy. 7Dlatego przychodzę, byspełnić Twoją wolę i złożyć w ofierze życie swoje, tak jak przepowiedziało Pismo”.

8Stwierdzajęc, że te rozmaite ofiary składane według dawnego przymierza nie były wystarczające, 9Chrystus dodał: ”Oto jestem. Przyszedłem,aby oddać życie”. Unieważnia On przez to dawny porządek na rzecz nowego, o wiele lepszego. 10Zgodnie z tym nowym porządkiem zostały namprzebaczone grzechy i doznaliśmy oczyszczenia dzięki Chrystusowi, który ofiarował życie swoje za nas wszystkich. 11W dawnym przymierzukapłani co dzień stawali przy ołtarzu, aby złożyć ofiary, chociaż nie były one w stanie oczyścić z grzechów. 12Ale Chrystus raz na zawszeofiarował siebie Bogu za nasze grzechy, a potem zasiadł po prawicy Boga w największym majestacie 13ocze kując, aż wszyscy wrogowie legnąu Jego stóp. I4Dzięki tej jednej ofierze Chrystus uczynił na zawsze doskonałymi w oczach Boga tych, których uświęca.

I5Duch Święty potwierdza to w słowach: 16”Takie oto przymierze zawrę z narodem izraelskim, chociaż zerwali pierwsze: Wpiszę moje prawa wich umysły, aby zawsze znali moją wolę, którą włożę do ich serc, aby pragnęli ją wypełniać”, 17A potem dodaje: ”Nie wspomnę więcej ichgrzechów i przestępstw”.

18Skoro więc grzechy zostały przebaczone i zapomniane, raz na zawsze zniknęła potrzeba składania ofiar za te grzechy. l9Tak więc, drodzybracia, dzięki krwi Jezusa mamy prawo wejść do Miejsca Najświętszego, gdzie przebywa sam Bóg. 20To jest ta nowa życiodajna droga, którąotworzył przed nami Chrystus rozdzierając zasłonę - swoje ludzkie ciało - aby dopuścić nas przed oblicze świętego Boga.

21Tam, w domu Bożym, nasz najwyższy kapłan sprawuje rządy, 22dlatego przybliżmy się do samego Boga, pełni ufności płynącej ze szczeregoserca, że nas nie odrzuci, gdyż zostaliśmy oczyszczeni krwią Chrystusa, a nasze ciała zostały omyte czystą wodą.

23Możemy teraz oczekiwać zbawienia, które nam Bóg obiecał. Nie ma już miejsca na zwątpienie i śmiało możemy teraz mówić innym, żedostąpiliśmy zbawienia, bo to pewne, że On dotrzyma danego słowa.

Starajcie się czynić dobro

24Świadomi tego, co dla nas uczynił, powinniśmy czynić dobro i prześcigać się w niesieniu sobie nawzajem pomocy.

25Nie opuszczajmy wspólnotowych spotkań, jak to czynią niektórzy, ale zachęcajmy i napominajmy się wzajemnie, zwłaszcza teraz, kiedy takbliski jest dzień Jego powrotu,

26Jeśli bowiem ktoś zna prawdę o przebaczeniu, a z rozmysłem grzeszy, odrzuca Zbawiciela i jego grzechów nie wymaże śmierć Chrystusa, niebędzie sposobu, żeby się ich pozbyć, 27W takim przypadku na nic nie można już liczyć, pozostanie jedynie straszliwa kara, którą w swym gniewiewymierzy Bóg wszystkim swoim wrogom, ^Człowieka, który łamał prawa Mojżesza, zabijano bez litości, jeśli było dwóch lub trzech świadków jegowykroczenia. 29Pomyślcie zatem, o ile surowsza kara spotka tych, którzy podeptali ofiarę Syna Bożego i potraktowali Jego oczyszczającąkrew jak coś pospolitego i znieważyli Ducha Świętego, który przybliża ludziom Boże miłosierdzie.

^o znamy tego, który powiedział: ”Do mnie należy wymierzanie sprawiedliwości -ja im odpłacę”. Powiedział On również: ”Sam Pan ich osądzi”.^Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego.

32Nie zapominajcie tych cudownych dni, kiedy poznaliście Chrystusa. Pamiętajcie o tym, jak trwaliście przy Panu, mimo znoszonych z tegopowodu cierpień. 33Czasem wyśmiewano was i bito, a czasem musieliście z bólem serca przyglądać się cierpieniom waszych współbraci.34Cierpieliście wraz z tymi, których wtrącano do więzienia, a kiedy odbierano wam całe mienie, szczerze cieszyliście się wiedząc, że w niebieczeka was coś o wiele lepszego i trwalszego, czego już nikt wam nie odbierze.

35Jakiekolwiek by były okoliczności, nie pozwólcie, aby osłabła w was ta radosna ufność w Panu. Pamiętajcie o waszej nagrodzie! 36Jeślichcecie otrzymać od Boga wszystko, co obiecał, musicie cierpliwie wykonywać Jego wolę. 37On już nie będzie długo zwlekał zeswym przyjściem. 38Ci, którzy przez wiarę zostali usprawiedliwieni w oczach Boga, muszą też żyć wiarą, ufając Jemu w każdej sprawie. Jeśli siębowiem wycofają, przestaną być miłymi Bogu,

39My jednak nie przestaliśmy liczyć się z Bogiem i nie ściągnęliśmy na siebie zguby. Przeciwnie, wiara w Niego zapewnia zbawienie naszymduszom.

Ludzie wiary

nCo to jest wiara? Jest to niezachwiana pewność, że spełni się to, czego pragniemy, przekonanie, że oczekuje nas to, co mamy nadziejęotrzymać, chociaż jeszcze tego nie widzimy. 2Wiara była tą szczególną cechą, z której byli znani wszyscy mężowie Starego Testamentu.

3Dzięki wierze - wierze w Boga - wiemy, że świat i gwiazdy, dosłownie wszystko zaistniało w wyniku woli Bożej i u-czynione zostało z tego, czegonie możemy zobaczyć.

^o dzięki wierze posłuszny Bogu Abel złożył ofiarę, która spodobała się Bogu bardziej niż ofiara Kaina. Abel był miły Bogu i Bóg przyjął jego dar.Chociaż Abel już dawno nie żyje, ciągle możemy się uczyć od niego, co znaczy mieć wiarę w Boga.

5Również Henoch ufał Bogu i dlatego Bóg wziął go za życia do niebios, aby nie zaznał śmierci. Któregoś dnia nagle zniknął, ponieważ Bóg zabrałgo do siebie. Wcześniej jednak okazał, jak bardzo jest z Henocha zadowolony. 6Nigdy nie spodobasz się Bogu, jeśli nie uwierzysz i nie będzieszna Nim polegał. Każdy, kto chce do Niego przyjść, musi wierzyć, że On istnieje i nagradza tych, którzy szukają Go szczerze.

7Również Noe należał do tych, którzy ufali Bogu. Kiedy usłyszał ostrzeżenie dotyczące przyszłości, uwierzył Bogu, choć nic nie zwiastowało

Page 199: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

nadejścia potopu. Nie tracąc czasu zbudował arkę, dzięki czemu uratował swoją rodzinę. Jego wiara w Boga wyraźnie odcinała się od grzechu iniewiary świata, który go wówczas otaczał; on zaś dzięki swej wierze znalazł się w gronie tych, którzy spodobali się Bogu.

8Zaufawszy Bogu, Abraham usłuchał rozkazu, aby opuścił dom i udał się do odległego kraju, który Bóg obiecał dać mu w posiadanie. Poszedł niewiedząc nawet, dokąd idzie.9A kiedy znalazł się już w ziemi obiecanej przez Boga, mieszkał tam w namiocie jak wędrowiec, podobnie zresztąjak Izaak i Jakub, którzy również otrzymali tę samą obietnicę. 10Oczekiwał bowiem z ufnością, że Bóg wprowadzi go do miasta wniebiosach, którego architektem i budowniczym jest sam Bóg.

nPodobnie wierzyła Sara i dlatego, mimo podeszłego wieku, mogła stać się matką uważając, że Bóg godny jest zaufania i na pewno wypełnidaną obietnicę. 12Tak więc od Abrahama, człowieka właściwie zbyt starego na to, by mieć dzieci, wywiódł Bóg naród tak wielki, że aż trudno gozliczyć, tak jak trudno policzyć gwiazdy na niebie lub piasek na brzegu morza,

13Wspomniani tu mężowie wiary umarli, nim otrzymali wszystko, co im Bóg o-biecał; mimo to cieszyli się myśląc o przyszłości, bo byli przekonani,że ta ziemia nie jest ich prawdziwym domem, ale są oni tu jedynie gośćmi. 14Tym samym dowiedli, że za prawdziwy swój dom u-ważają niebiosa.

15Gdyby pragnęli wrócić do tego, co o-feruje świat, z pewnością by to uczynili. 16Ale nie chcieli. Żyli myślą o niebie i dlatego teraz Bóg nie wstydzisię być nazywany ich Bogiem i dla nich przecież zbudował miasto w niebiosach.

17Gdy Bóg poddał Abrahama próbie, ten nadal ufał Bogu i Jego obietnicy będąc gotowym ofiarować na ołtarzu swego jedynego syna Izaaka,18przez którego Bóg obiecał dać mu licznych potomków! 19Pomimo to wierzył, że gdyby nawet Izaak umarł, Bóg przywróci mu życie. I takwłaściwie było, bo skazany na śmierć Izaak, wrócił do ojca żywy. 20To dzięki wierze Izaak wiedział, że Bóg pobłogosławi przyszłość jegodwóch synów, Jakuba i Ezawa.

21 Dzięki wierze Jakub błogosławił obydwóch synów Józefa i wsparty na lasce oddał pokłon Bogu.

22Kiedy Józef był u kresu swoich dni, dzięki wierze mógł przepowiedzieć, że Bóg wyprowadzi lud izraelski z Egiptu, a będąc tego pewny, wymógłna nich obietnicę, że zabiorą stamtąd jego kości.

^Również rodzice Mojżesza mieli wiarę. Stwierdziwszy, że Bóg dał im wyjątkowo śliczne dziecię, mieli ufność w Bogu, że uchroni je od śmierci,która z rozkazu króla niechybnie je czekała i dlatego przez trzy miesiące odważnie ukrywali dzieciątko.

24 25Dzięki swej wierze Mojżesz, kiedy dorósł, odrzucił godność królewskiego wnuka i w miejsce doczesnych, grzesznych przyjemności wybrałtułaczkę z ludem Bożym. ^Uważał, że lepiej cierpieć dla sprawy obiecanego Chrystusa, niż posiąść wszystkie bogactwa Egiptu, ponieważoczekiwał znacznie wspanialszej nagrody od Boga. 27Wierząc i ufając Bogu, wyszedł z ziemi egipskiej wraz z ludem nie obiawiając się gniewukróla. Podążał naprzód, jak gdyby widział Boga, który go prowadził. ^Dlatego również, wierząc Bogu, że uratuje swój lud, zgodnie z Bożymrozkazem polecił zabić jagnię i pokropić krwią drzwi domów, aby Boży anioł śmierci nie zabił w nich wszystkich pierworodnych, tak jak to uczyniłw rodzinach Egipcjan.

29Izraelici ufali Bogu i przeszli Morze Czerwone, jakby szli po suchym lądzie. Ale kiedy w ten sam sposób chcieli się przeprawić goniący ichEgipcjanie, wszyscy potonęli.

3(*To wiara sprawiła, że kiedy na rozkaz Boży lud izraelski przez siedem dni okrążał Jerycho, mury miasta runęły z hukiem. 31Dzięki swej wierzenie zginęła wraz z nieposłusznymi Bogu mieszkańcami Jerycha nierządnica Rachab, bo zaufała Bogu i Jego mocy udzielając schronieniaszpiegom izraelskim.

Ludzie ’’zbyt dobrzy dla tego świata”

32Mam przytaczać dalsze przykłady? Zbyt wiele czasu zabrałoby mi przypominanie czynów wiary Gedeona, Baraka, Samsona, Jeftego, Dawida,Samuela i wszystkich proroków. 33Ludzie ci zawierzyli Bogu i dzięki temu wygrywali bitwy, obalali królestwa, mądrze rządzili swym narodem iotrzymywali to, co im Bóg obiecał; czuli się bezpiecznie w jamie lwów 34i w rozpalonym piecu. Niektórzy dzięki wierze uniknęli śmierci zadawanejostrzem miecza. Inni nabierali sił mimo choroby i osłabienia. Jeszcze inni doznawali przypływu potężnej mocy w czasie bitwy, zwyciężali izmuszali do u-deczki całe armie. 35Dzięki wierze, niektóre kobiety mogły ujrzeć powstanie z martwych swoich najbliższych. Ale byli i tacy, którzywoleli śmierć niż wolność ofiarowaną za wyparcie się Boga, któremu nadal ufali i wierzyli, że powstaną do lepszego życia w wieczności.

36Z niektórych szydzono i biczowano ich, zakutych w kajdany osadzano w lochach. 37,38Niektórzy umierali kamienowani, innych przeżynano piłą, ajeszcze innych, którzy nie wyparli się wiary, zabijano mieczem. Niektórzy, odziani w owcze i kozie skóry, tułali się po pustyniach i górach, kryjącsię w norach i jaskiniach. Byli zgłodniali, chorzy i sponiewierani, bo zły świat nimi gardził. 39Ale żaden z tych mężów wiary, choć ufali Bogu izyskali Jego aprobatę, nie otrzymał wszystkiego, co mu zostało obiecane przez Boga; ^Bóg chciał bowiem, żeby zaczekali i skorzystali z tejwspanialszej nagrody, jaką przygotował dla nas.

Skoro tak ogromna rzesza ludzi wiary patrzy na nas z wysokości niebios, odrzućmy wszystko, co nas powstrzymuje w biegu, a zwłaszcza grzechy,które tak ciasno oplątują nasze nogi, że się wciąż potykamy, ale biegnijmy wytrwale do celu, który nam Bóg wyznaczył .

2Patrzmy na Jezusa, naszego wodza i nauczyciela, który zgodził się na haniebną śmierć na krzyżu, bo wiedział, jaka o-czekuje Go radość. Terazotoczony czcią siedzi po prawicy Bożego tronu. 3Jeśli chcecie uniknąć zniechęcenia i znużenia, pomyślcie o cierpliwości, jaką On okazał, gdypastwili się nad Nim grzesznicy. 4Przecież nie zmagaliście się jeszcze z grzechem i pokusami tak bardzo, aby spływał z was krwawy pot.

Page 200: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Boże kara przynosi nam pożytek

5Czyżbyśćie zapomnieli słów zachęty, które Bóg kieruje do każdego z was jako swoich dzieci?: "Synu mój, nie gniewaj się, karze cię Pan, Niezałamuj się, kiedy musi wytknąć twoje błędy. 6Bo jeśli cię karze, to dowód, że cię kocha. A kiedy cię smaga, znaczy to, że naprawdę jesteś Jegodzieckiem”.

7Poddajcie się Bożemu wychowaniu, bo ma On na względzie to, co każdy kochający ojciec. Czy słyszał ktoś o dziecku, którego nigdy niekarcono? 8Jeśli nie karze cię Bóg, choć na to zasługujesz - a przecież wiadomo, że ojcowie karcą swoje dzieci - oznacza to, że nie jesteśJego synem i nie należysz do rodziny Bożej. 9Jeśli szanujemy naszych ziemskich ojców mimo, że nas karcą, to czy nie powinniśmy pozwolićBogu, by nas wychowywał i uczył żyć?

10Nasi ziemscy ojcowie starali się wychować nas jak najlepiej, choć miało to być użyteczne tylko w czasie naszych krótkich dni na ziemi,natomiast Boże karcenie jest zawsze słuszne i ma na celu nasze najwyższe dobro - uczestniczenie w Jego świętości . nKaranie nigdy niejest przyjemne, bo sprawia ból! Jednakże potem widoczne są jego efekty: pokój serca i prawość charakteru.

12Nie opuszczajcie ze zniechęceniem rąk, stańcie z ufnością mimo drżących nóg; 13wyznaczcie sobie prostą i równą drogę, tak aby ci, co pójdąza wami, choć słabi i utykający, nie upadali i nie kaleczyli nóg, ale nabierali sił.

14Starajcie się unikać sporów, prowadźcie życie czyste i święte, bo bez świętości nie ujrzycie Pana. 15Troszczcie się o siebie nawzajem, aby niktz was nie rozminął się z pełnią Bożego błogosławieństwa. Uważajcie, by nie zakorzeniły się wśród was żadne urazy, jeśli się bowiem ich od razunie pozbędziecie, spowodują poważne szkody i zniszczą duchowe życie wielu ludzi. 16Pilnujcie się, aby nikogo z was nie wciągnąłgrzech rozpusty. W sprawach duchowych nie bądźcie lekkomyślni jak Ezaw, który za jeden posiłek sprzeda! prawo pierwo-rodztwa. 17Gdy jepotem chciał odzyskać, było już za późno, mimo że płakał i gorzko żałował.

Majestat Boga

18Ominęło was oglądanie scen przerażających: płomieni ognia, ciemności i strasznej burzy, czego doświadczyli Izraelici pod górą Synaj, kiedyBóg dawał im swoje prawa. 19Rozległ się wtedy donośny dźwięk trąby i głos tak potężny, że ludzie błagali Boga, by przestał do nich mówić.20Cofali się przejęci strachem, bo Bóg powiedział, że nawet zwierzę niechybnie umrze, gdy dotknie góry. 21 Sam Mojżesz był tym przerażony idrżał ze strachu.

22Ale wy zbliżyliście się do góry Syjon, do miasta żywego Boga, niebiańskiego Jeruzalem i do niezliczonej rzeszy aniołów 23i do Kościoła, którytworzą wszyscy zapisani w niebiosach, i do Boga, który jest Sędzią wszystkiego, zbliżyliście się także do duchów już odkupionych, doskonałychludzi, 24i do samego Jezusa, który przyniósł nam nowe, wspaniałe przymierze; i do Jego krwi, która usprawiedliwia nas nie żądając pomstyjak krew Abla.

25Starajcie się być posłuszni temu, który do was mówi. Bo jeśli Izraelitów spotkała kara za nieposłuszeństwo wobec Mojżesza, wodzaziemskiego, to w jakże

strasznym położeniu znajdziemy się, jeśli nie usłuchamy Boga, który mówi do nas z niebios! 26Gdy przemawiał z góry Synaj, od Jego głosu drżałaziemia, "Następnym razem - powiada -wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebiosami", 27Chce przez to powiedzieć, że odrzuci wszystko, co nie matrwałego fundamentu, tak że pozostanie tylko to co trwale.

28Dlatego chciejmy podobać się Bogu, służąc Mu z wdzięcznością serca i pełni świętej bojaźni, ponieważ posiedliśmy królestwo, którego nic niejest w stanie zniszczyć. 29 Al bowiem Bóg nasz jest o-gniem trawiącym.

Zalecenia i pozdrowienia

Okazujcie sobie nawzajem prawdziwą miłość braterską. 2Bądźcie życzliwi względem obcych, bo zdarzało się, że postępujący tak ludzie, sami otym nie wiedząc, gościli aniołów. 3Nie zapominajcie o uwięzionych, współczujcie im jakby to was spotkało. Wczuwajcie się w sytuację ludziuciskanych, bo ich los nie jest wam obcy,

4Przysięgę małżeńską traktujcie poważnie i bądźcie czyści, bo Bóg na pewno ukarze wszystkich, którzy żyją niemoralnie i cudzołożą.

5Wystrzegajcie się miłości do pieniądza, niech was zadawala to, co macie. Bóg powiedział przecież: "Nie zawiodę i nie pozostawię cię nigdy".6Moźemy zatem bez cienia wątpliwości i obawy powiedzieć: "Nie boję się, bo Pan mi pomaga, cóż więc może uczynić mi człowiek?"

7Miejcie w pamięci duszpasterzy, którzy nauczali was Słowa Bożego. Widząc owoce ich życia, bierzcie z nich przykład i tak jak oni ufajcie Panu.

8Jezus Chrystus jest ten sam wczoraj, dzisiaj i zawsze, ^ie dajcie się więc porwać nowym obcym naukom. Wasza siła duchowa jest darem Boga,a nie wynikiem przestrzegania nakazów religijnych dotyczących, na przykład, spożywania o-kreślonych pokarmów; nic one nie dały tym, którzy ichprzestrzegali.

10Nasz ołtarz to krzyż Chrystusa, na którym został ofiarowany, Ludzie liczący na zbawienie dzięki przestrzeganiu żydowskich nakazów,pozbawiają się prawa korzystania z tego ołtarza. uZgod-nie z prawem żydowskim najwyższy kapłan przynosił do świątyni krewzwierząt składanych jako ofiara za grzech, podczas gdy ciała tych zwierząt palono potem poza miastem. 12Dlatego i Chrystus musiał cierpieć iumrzeć za miastem: przelał tam krew, która oczyszcza nas z grzechów.

13Wyjdźmy więc do Niego poza mury miasta (porzucając sposób myślenia tego świata), by tam gotowi na zniewagę, razem z Nim cierpieć i

Page 201: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

dzielić Jego pohańbienie. 14Bo ten świat nie jest naszym domem; oczekujemy wiecznego domu w niebiosach.

15Chciejmy, z pomocą Jezusa, nieustannie składać Bogu ofiarę chwały, opowiadając ludziom, jak wspaniałe jest Jego i-mię. l6Nie zapominajcieczynić dobrze i dzielić się z tym, co macie, z ludźmi będącymi w potrzebie, ponieważ takie o-fiary podobają się Bogu. 17Bądźcie posłuszni swoimduszpasterzom i z ochotą wykonujcie to, co wam wyznaczają. Ich zadaniem jest bowiem czuwanie nad waszymi duszami, a Bóg osądzi, czydobrze je wykonali. Dostarczajcie im raczej powodów do radości niż do narzekania, w przeciwnym razie ucierpicie na tym sami. l8Módlcie się zanas, abyśmy nadal mogli zachować czyste sumienie. 19Teraz właśnie szcególnie potrzebuję waszych modlitw, abym wcześniej mógł do wasprzybyć.

20,21 A Bóg pokoju, który wskrzesił z martwych Pana Jezusa, naszego wielkiego Pasterza, niech was wyposaży we wszystko, czegopotrzebujecie, aby spełniać Jego wolę dzięki krwi wiecznego przymierza, które z wami zawarł. I niech mocą Chrystusa ukształtuje w waswszystko, co jest Mu miłe. Jemu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen.

22Bracia, ten list jest krótki, więc wysłuchajcie go z uwagą. ^Chcę was powiadomić, że brat Tymoteusz wyszedł już z więzienia; jeśli wkrótce domnie przybędzie, odwiedzimy was obydwaj. 24,25przekażcie ode mnie pozdrowienia

waszym przełożonym i wszystkim wie- łaska pozostanie z wami wszystkimi! rżącym. Pozdrowienia przesyłają wam Z Bogiem równieżchrześcijanie z Italii. Niech Boża

Page 202: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

List JakubaAutor: Jakub, brat Jezusa Miejsce: Nieznane Czas: Lata 45-48

Treść: List ten napisany został do chrześcijan żydowskiego pochodzenia, aby dostarczyć im pewnych praktycznych wskazówek dotyczącychchrześcijańskiego życia. Zawiera on wiele krótkich, przysłowiowych twierdzeń i refleksji, w widoczny sposób nawiązujących do Kazania na Górze.Ukazuje niektóre trudności i problemy niepokojące Kościół. Czytamy o pysze, dyskryminacji, chciwości, pożądliwości, hipokryzji, świeckości iobmowie. Jakub pisze po to, by życie chrześcijan uległ poprawek wykazując, że wiara bez działania jest martwa (2,26), tzn. nie wystarczy jedyniewierzyć. Wynikiem prawdziwej wiary będzie dobre życie, podobnie jak to, że dobre drzewo rodzi dobre owoce.

Temat: Jakub kładzie nacisk na ważność tego, by życie chrześcijanina było świadectwem zarówno wewnętrznej wiary i mocy, jak i tego, żeewangelia rzeczywiście zmienia człowieka. Jeśli ktoś mówi, że jest chrześcijaninem, ale żyje tak samo, jak wtedy gdy był jeszcze nienawrócony,jaką korzyść ma z tego on sam oraz otaczający go ludzie, którzy potrzebują pomocy? Ale ewangelia rzeczywiście zmienia życie i jeśli poddamysię Chrystusowi odkryjemy, że z naszej żywej wiary będą wypływać uczynki łagodności i miłości.

1 Jakub, sługa Boga i Pana Jezusa Chrystusa.

Pozdrawiam wszystkich żydowskich chrześcijan rozproszonych po całym świecie.

Przezwyciężanie trudności kształtuje charakter

2Drodzy bracia, radujcie się, gdy spotykają was w życiu trudności i pokusy. 3Wiedzcie, że właśnie dzięki trudom wzrasta wasza wytrwałość. 4Nieunikajcie więc problemów, pozwalając wytrwałości się rozwijać, gdyż dzięki niej u-kształtuje się wasz charakter, staniecie się ludźmi w pełnidojrzałymi i bez wad.

5Jeżeli chcecie wiedzieć, czego Bóg od was oczekuje, pytajcie Go o to. On jest gotów zawsze obdarzać mądrością tych, którzy Go o nią proszą inigdy im tego nie wypomina. 6Gdy zwracamy się do Boga, musimy oczekiwać od Niego odpowiedzi, inaczej podobnie jesteśmy do fali morskiej,wzbudzonej przez wiatr i miotanej na wszystkie strony. 7 8Zwracając się to w jedną, to w drugą stronę, nigdy nie będziecie w stanie podjąć żadnejtrwałej decyzji. Jeśli nie prosicie z wiarą, nie spodziewajcie się od Pana żadnej konkretnej odpowiedzi.

9Niech się cieszy chrześcijanin niewiele znaczący na tym świecie, bo w oczach Pana ma dużą wartość. 10,11 Bogaty zaś niech wie, że niczym sądla Pana jego bogactwa, a on sam wkrótce stąd odejdzie, podobnie jak kwiat, który traci swoje piękno, więdnie pod wpływem prażącego słońca.Tak właśnie bywa z bogaczami: umierają i zostawiają wszystkie swe pilne sprawy.

12Szczęśliwy człowiek, który nie ulega pokusie i nie czyni zła, bo w przyszłości otrzyma w nagrodę koronę życia, przyrzeczoną przez Boga tym,którzy Go kochają. 13A jeśli ktoś chce źle czynić, niech się nie tłumaczy, że to Bóg go kusi, bo Bóg nigdy tak nie postępuje i nikogo do zła niezachęca. l4Pokusa ma swe źródło w pragnieniach i złych myślach człowieka. 15Złe myśli rodzą złe czyny, a te z kolei pociągają za sobą karęśmierci wymierzaną przez Boga. 16Nie dajcie się zatem, drodzy bracia, wprowadzić w błąd.

Dobroć pochodzi od Boga

17Wszystko co dobre i doskonałe pochodzi od Boga, stwórcy wszelkiego światła, który jaśnieje wiecznym blaskiem, nie zmąconym żadnymcieniem. 18To On począł w nas nowe życie poprzez prawdę swego Słowa i uczynił nas pierworodnymi dziećmi w swojej rodzinie.

l9Drodzy bracia, pamiętajcie, że dobrze jest raczej słuchać niż mówić. Nie należy też wpadać w gniew, 20bo gniew nie podoba się Bogu i nigdynie prowadzi do dobrego.

21Usuńcie więc ze swego życia wszystko co złe, zarówno z myśli, jak i z postępowania, a w pokorze przyjmujcie Słowo, które jest w stanie zbawićwasze dusze.

22Pamiętajcie jednak, żeby nie tylko słuchać, ale wprowadzać to Słowo w czyn. Nie łudźcie się. 23Jeśli ktoś słucha, a nie jest posłuszny,przypomina człowieka, 24który przejrzał się w lustrze, ale oddaliwszy się od niego, zapomniał zupełnie o swoim wyglądzie. 25Jeśli zaś ktośustawicznie wpatruje się w Boże Prawo, które przynosi wolność, nie tylko je zapamięta, ale będzie też według niego postępował, a Bógpobłogosławi każde jego działanie.

26Kto twierdzi, że jest chrześcijaninem, a nie potrafi zapanować nad swoim językiem, sam siebie oszukuje, a jego religijność w istocie niewieleznaczy. 27Prawdziwym i nienagannym chrześcijaninem z punktu widzenia Boga Ojca jest ten, kto troszczy się o sieroty i wdowy, wiernie trwa przyPanu i nie ulega złym wpływom tego świata.

Nikogo nie faworyzujcie

2Drodzy bracia, jak możecie twierdzić, że należycie do Jezusa Chrystusa, Pana chwały, jeśli bogatym okazujecie względy, a gardzicie biednymi?

2Gdy na wasze nabożeństwo przyjdzie ktoś dostatnio odziany i ze złotymi pierścieniami na palcach i jakiś biedak w wytartym ubraniu, 3a wyzajmiecie się przede wszystkim bogatym, sadzając go zaraz na honorowym miejscu, do biednego zaś powiecie: ’’Stań tu albo usiądź sobiez tyłu”, 4to takie postępowanie stawia pod znakiem zapytania wasze chrześcijaństwo; wykazuje, że kierują wami niewłaściwe pobudki.

Posłuchajcie mnie, drodzy! Przecież biednych Bóg wybrał po to, by się stali bogaci w wierze. Należy do nich Królestwo Niebios, gdyż dar tenobiecał Bóg wszystkim, którzy Go kochają. 6Jednak zlekceważyliście właśnie biednego. A przecież to bogaci was gnębią i ciągną po sądach.7Jakże często też drwią z Jezusa Chrystusa, którego zacne imię nosicie.

8Właściwie postępuje ten, kto wypełnia przykazanie Pana: ’’Kochaj bliźniego jak siebie samego”. Przez wyróżnianie bogatych i schlebianie im

Page 203: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

łamiecie to polecenie i grzeszycie.

10Ten kto przestrzega wszystkich praw Bożych, ałe złamie choć jedno z nich, winien jest tak samo, jak ktoś, kto złamie wszystkie. nBóg, któryzabronił brać za żonę kobietę zamężną, powiedział również, że nie wolno zabijać. Chociaż więc nie złamałeś prawa dotyczącego małżeństwa inie popełniłeś cudzołóstwa, winien jesteś złamania wszystkich Bożych praw i zasługujesz na Boże potępienie w przypadku, gdy kogoś zabiłeś.

12Będziecie sądzeni na podstawie tego, jak wypełniacie wymagania Chrystusa, bądźcie więc rozważni tak w słowach, jak i w czynach. 13Bo niebędzie miłosierdzia dla tych, którzy sami go nie okazali. Miłosierdzie Boże przeważy jednak w dniu sądu Bożą sprawiedliwość wobec tych, którzybyli miłosierni.

Wiara i czyny

14Drodzy bracia, nie ma sensu mówić, że macie wiarę i że jesteście chrześcijanami, jeśli nie potwierdzacie tego czynami. Czy taka wiara możekogoś zbawić? 15Jeśli twemu przyjacielowi zabraknie odzieży i jedzenia, 16a ty mu powiesz: ”No cóż, idź z Bogiem, nie marznij i nie głoduj”, niedając mu przy tym tego, czego potrzebuje, jakiż będzie miał z tego pożytek?

17Widzicie więc, że to za mało mieć wiarę. Trzeba ją wyrazić właściwymi czynami. Wiara bez czynów, to żadna wiara, bo jest martwa ibezużyteczna.

18Można się upierać, że wystarczy wiara, by przyjść do Boga, ale ja twierdzę, że niemniej ważne są czyny, gdyż bez nich nie można wykazaćswojej wiary. Moje czyny potwierdzają moją wiarę.

19Czy są jeszcze wśród was tacy, którzy uważają, że wystarczy sama wiara w jedynego Boga? Pamiętajcie, że i demony w to wierzą i aż drżą zestrachu. niemądrzy! Kiedy wreszcie zrozumiecie, że bezużyteczna jest wiara, jeśli nie czyni się tego, czego Bóg wymaga! Wiara, za którą nie idąwłaściwe czyny, nie jest w istocie wiarą.

21Czyż nie pamiętacie, że nawet nasz ojciec Abraham został uznany za sprawiedliwego na podstawie swego czynu, gdy usłuchał Boga i gotówbył ofiarować na ołtarzu swego syna Izaaka? 22Widać stąd, że ufał Bogu tak, że gotów był u-czynić wszystko, co mu rozkaże. Tak więc dziękidziałaniu jego wiara stała się doskonała. 23Stało się zatem tak, jak mówi Pismo: ’’Abraham zaufał Bogu, a Pan uznał go za sprawiedliwego”.Nazwano go nawet przyjacielem Boga. 24Widzicie więc, że zbawienie człowieka zależy zarówno od czynu, jak i od wiary.

^Przykładem tego jest również nierządnica Rachab. Została uratowana dzięki temu, że ukryła posłańców i wyprawiła ich bezpiecznie w drogę.26Wiara bez działania jest równie martwa, jak ciało bez ducha.

Panowanie nad językiem

3 Drodzy bracia, nie bądźcie nazbyt skorzy do wytykania innym błędów, 2bo wszyscy wiele ich popełniamy. A my, nauczający, jako bardziejświadomi, jeśli niewłaściwie postępujemy, zostaniemy ukarani surowiej niż inni.

Jeśli ktoś potrafi zapanować nad swoim językiem, świadczy to, że i pod każdym innym względem doskonale nad sobą panuje. 3Za pomocąmałego wędzidła możemy zmusić dużego konia, by skręcił i szedł tam, gdzie chcemy. 4Również i niewielki ster zwraca ogromny okręt tam, gdziechce kapitan.

5Podobnie język, choć tak mały, może wyrządzić wielkie szkody. Przecież nawet maleńka iskra jest w stanie zapalić o-gromny las. 6A język jestwłaśnie takim płomieniem ognia - pełen złości, zatruwa całe ciało. Źródłem tego ognia jest samo piekło i dlatego całe nasze życie może obrócićsię w szalejący żywioł zniszczenia i klęski.

7Ludzie są w stanie ujarzmić wszelkie gatunki ptaków i zwierząt lądowych i morskich, 8ale nikt nie potrafi opanować języka, który w każdej chwilizdolny jest razić swym śmiercionośnym jadem. 9Raz uwielbia naszego niebiańskiego Ojca, to znów przeklina ludzi stworzonych na obraz Boga.10Z tych samych ust wypływa raz błogosławieństwo, raz przekleństwo. Czy tak być powinno, drodzy bracia? uCzy z tego samego źródła wypływana przemian słodka i gorzka woda? 12Czy można zerwać oliwki z drzewa figowego, a figi z winorośli? Nie sposób też naczerpać czystej wody zbajora.

13 Jeśli jesteście naprawdę rozsądni, żyjcie tak, aby tylko dobro mogło z was wypływać. I jeśli nie będziecie na dodatek się tym chwalić,będziecie naprawdę mądrzy. l4W żadnym jednak przypadku nie przechwalajcie się swoją mądrością i dobrocią, gdyście zgorzkniali, zazdrośni isamolubni. Byłoby to najgorsze kłamstwo. 15Boży rodzaj mądrości nie ma nic wspólnego z zazdrością i samolubstwem. Są to cechy ziemskie,cielesne i pochodzą one od diabła. i6Bo tam, gdzie panuje zazdrość i biorę górę osobiste ambicje, zrodzi się chaos i wszelkie zło.

17Mędrość pochodzęca z niebios jest przede wszystkim czysta i pełna delikatności. Pogodna i miłująca pokój; rezygnuje ze swego, pełna jestmiłosierdzia i dobrych czynów, szczera, bezpośrednia i uczciwa. 18Ludzie, którzy są siewcami pokoju będą mogli zbierać plony dobrego iprawego życia.

Co powoduje walki?

4Cóż jest powodem kłótni i walk wśród was? Czy nie to, że drzemię w was złe pragnienia? 2Usiłujecie zdobyć to, czego wam brakuje, nie liczącsię z innymi. Pałacie chęcią osiągnięcia tego, co mają inni, a na co was nie stać i wszczynacie walkę, by im to odebrać. Nie macie tego, czegopragniecie, bo nie prosicie o to Boga. 3A nawet jeśli prosicie, nie o-trzymujecie, bo złe są wasze intencje -chcecie tylko tego, co sprawia wamprzyjemność.

4Jesteście jak niewierna żona, która kocha nieprzyjaciół męża. Czy nie wiecie, że przyjaźniąc się z wrogami Boga -złymi dążeniami tego świata -stajecie się Bożymi nieprzyjaciółmi? Powtarzam więc raz jeszcze: Jeśli celem waszego życia jest korzystanie ze złych przyjemności tegobezbożnego świata, nie możecie być przyjaciółmi Boga, 5Czyż nie rozumiecie słów Pisma, że Duch Święty, którego posłał Bóg, aby w nasmieszkał, chce nas mieć wyłącznie d!a siebie? ‘’To On daje nam coraz więcej siły, by skutecznie opierać się wszelkim złym pragnieniom. Mówi

Page 204: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

mieszkał, chce nas mieć wyłącznie d!a siebie? ‘’To On daje nam coraz więcej siły, by skutecznie opierać się wszelkim złym pragnieniom. Mówibowiem Pismo: ”Bóg wzmacnia pokornych, ale odwraca się od wyniosłych i zarozumiałych”.

7Poddajcie się więc Bogu z całą pokorą i dajcie odpór diabłu, a ucieknie od was. 8Przybliżcie się do Boga, a On bliży się do was. Oczyśćcieswe ręce, grzesznicy i pozwólcie Bogu wypełnić wasze serca, aby je uświęcił i związał ze sobą. 9Szcze-rze ubolewajcie, jeśli wyrządziliście jakieśzło. Okażcie skruchę i żal. Niech smutek zapanuje w miejsce śmiechu, a w miejsce radości - żałość. 10A kiedy prawdziwie uświadomicie sobieswoją nicość wobec Pana, On was podniesie, doda o-tuchy i pomoże wam.

1 drodzy bracia, nie obmawiajcie się nawzajem i nie wyraźcie się źle o innych. Jeśli w ten sposób postępujcie, sprzeciwiacie się Bożemunakazowi wzajemnej miłości i podważacie jego słuszność. Nie do was należy rozstrzyganie, czy nakaz ten jest słuszny. Waszą rzeczą jestrespektować go. l2Jedynie Ten, kto ustanowił to prawo, może rozstrzygać nasze spory. Tylko On decyduje o naszym zbawieniu lub zatraceniu.Jakie więc macie prawo krytykować czy osądzać innych?

13Oto mówicie: ’’Dziś albo jutro poje-dziemy tam, a tam, zatrzymamy się w tym miejscu na rok i pracując tam wzbogacimy się”. Zastanówcie się!14Czy jesteście w stanie przewidzieć co spotka was jutro? Przecież życie każdego człowieka jest jak poranna mgła, zrazu widoczna, a potemzanikająca. l5Powinniście raczej mówić: "Jeśli Pan pozwoli, a będziemy żyć, zrobimy to czy tamto”. 16Nie podoba się Panu, gdy sięprzechwalacie własnymi możliwościami.

17Pamiętajcie też, że grzech popełniacie, jeśli wiecie, co należy czynić, a tego nie robicie.

Ostrzeżenia dla bogaczy

Dla was, bogacze nadchodzi czas płaczu i narzekania z powodu okropności, jakie was oczekuję. 2Marnieje wasze bogactwo, wasze piękne szatyzjadają mole. 3Nieuczciwie zdobyte srebro i złoto szybko utraci wartość; stanie wam przed oczami i będzie was palić jak o-gień. Taka będziewasza zapłata, 4Czy słyszycie wołanie najemników, których oszukaliście przy wypłacie? Ich głos dotarł do uszu Pana Zastępów.

5Wiedliście na ziemi życie pełne przyziemnych przyjemności, zaspakajaliście każdą waszą zachciankę, a teraz wasze o-pasłe serca gotowe sąna rzeź. Okazywaliście i zabijaliście niewinnych, którzy nie byli w stanie przed wami się obronić.

7Wy zaś, drodcy bracia, którzy oczekujecie powrotu Pana, bądźcie cierpliwi jak rolnik, który czeka z zebraniem plonów, aż do żniw. 8Będźciewięc cierpliwi. Nie traćcie otuchy, zbliża się czas nadejścia Pana.

9Bracia, nie narzekajcie jedni na drugich. Czyż jest ktoś z was zupełnie bez zarzutu? Nadchodzi wielki sędzia. Oto już niemal przyszedł. On zganitych, którzy na to zasługuję.

10Niech prorocy Pańscy będę dla was przykładem wytrwałości w cierpieniu. 11 Wiemy, że teraz sę bardzo szczęśliwi, bo pomimo cierpień okazaliMu wierność. Przykładem jest również Job, który nawet w rozpaczliwym położeniu, nie przestał ufać Panu; wiemy z Biblii, że Bóg, który pełen jestwspółczucia i miłosierdzia, sprawił szczęśliwy koniec jego cierpieniom.

12Przede wszystkim, drodzy bracia, nie przysięgajcie ani na niebiosa, ani na ziemię, ani na cokolwiek innego. Mówcie po prostu tak lub nie,abyście nie zgrzeszyli i nie dotknęło was Boże przekleństwo.

Uzdrowenie i pomoc 13Może cierpi ktoś spośród was? Niech się modli. Ci zaś, którzy maję powody do wdzięczności, niech śpiewaję ku chwale

Pana.

14Może ktoś jest chory? Niech wezwie starszych zboru, by się nad nim modlili namaszczajęc olejkiem i wzywajęc imienia Pana, aby go uzdrowił.15Ich modlitwa wzniesiona z wiarę odniesie skutek, bo Pan przywróci mu zdrowie, a jeśli chorobę spowodował jakiś grzech, Pan mu przebaczy.

16Przyznawajcie się przed sobę nawzajem do błędów i módlcie się jedni za drugich, abyście doznawali uzdrowień. Szczera modlitwa prawegoczłowieka ma wielkę moc i przynosi wspaniałe rezultaty. 17Eliasz był takim samym człowiekiem, jak każdy z nas, kiedy gorliwie się modlił, aby niebyło deszczu przez trzy i pół roku i nie spadła ani jedna kropla! 18A potem jeszcze raz się modlił, tym razem o deszcz i przyszła ulewa, aziemia odżyła i zaczęła wydawać plony.

19Drodzy bracia, jeśli ktoś odszedł do Boga i nie ufa już Pana, a inny dopomoże mu powrócić na drogę prawdy, 20to ten, który przyprowadził go zpowrotem do Boga, uratuje zbłękanę duszę od śmierci i przyczyni się do przebaczenia wielu jego grzechów.

Wasz brat Jakub

Page 205: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Pierwszy List PiotraAutor: Apostoł Piotr

Miejsce: Nieznane, prawdopodobnie Rzym Czas: Rok 63 lub 64

Treść: List ten napisał Piotr u kresu swego życia dla pokrzepienia i dodania otuchy chrześcijanom żydowskiego pochodzenia mieszkającym wAzji Mniejszej. Wykazuje w nim, że cierpienie jest częścią chrześcijańskiego życia i że Bóg przygotował wieczną nagrodę dla tych, którzy Muufają. Tym, którzy chieliby w judaizmie schronić się przed prześladowaniem Piotr oznajmię, że obecnie Kościół Jezusa Chrystusa jest narodemwybranym. Zatem wszelkie myśli o powrocie do judaizmu są daremne. Piotr mówi następnie o przykładzie Chrystusa, który cierpiał i ostrzegawierzących, by byli przygotowani na to samo. Kończą ten list wskawówki do różnych grup chrześcijan.

Temat: Tematem tego pierwszego listu Piotra jest zwycięstwo nad cierpieniem. Pierwsi chrześcijanie mieli życie trudne, często za swą wiaręmusieli płacić śmiercią, ale list ten wykazuje, że była ona warta tej ceny, bez względu na to, jak była wysoką. Bóg wie o wszystkim, co się dzieje iw Jego wiecznym planie wszystko współdziała ku dobremu. My musimy Mu po prostu ufać i żyć mając oczy zwrócone ku niebu, wiedząc, że naszdom jest właśnie tam, a nie tu na ziemi.

stus powstał z martwych, żyjemy teraz nadzieją wiecznego życia. Bóg zapew

nił swoim dzieciom ten bezcenny dar wiecznego życia; oczekuje was ono w niebiosach, czyste i nieskażone, niezmienne i niezniszczalne. 1 2 3 45Dzięki swojej potężnej mocy Bóg, któremu ufacie, z pewnością was tam doprowadzi. I w dniu ostatecznym wszyscy ujrzą, że macie ten darna własność. 6Dlatego radujcie się, chociaż w swojej ziemskiej wędrówce napotykacie wiele przeszkód.

7Wszystkie te utrapienia służą temu, by wypróbować, jak mocna i czysta jest wasza wiara. Nawet złoto sprawdzane jest i oczyszczane w ogniu, aprzecież wiara wasza jest w oczach Boga o wiele cenniejsza niż złoto; jeśli więc przetrwa ogień doświadczeń, w dniu powrotu Jezusa Chrystusaspotka was wyróżnienie i chwała.

8Kochacie Go, choć Go nie widzicie, przeżywając już teraz niezmierzoną radość niebiańskiej chwały. 9A ukoronowaniem waszej wiary będziezbawienie waszych dusz.

i0Sprawą zbawienia zajmowali się już prorocy, ale nie w pełni je rozumieli. I choć sami o tym pisali, mieli wiele pytań, co do znaczenia tychwypowiedzi. 1 Zastanawiali się nad tym, co mówił przebywający w nich Duch Chrystusa, kiedy kazał im pisać o wydarzeniach, jakie miały sięspełnić w życiu Chrystusa: o cierpieniach i wielkiej chwale, jakiej miał dostąpić, Ciekawi byli kiedy i na kim się to wszystko spełni.

12Rozumieli jednak, że te wydarzenia nie nastąpią za ich życia, ale wiele lat później, w czasach współczesnych wam. I oto właśnie terazprzedstawiono nam tę dobrą nowinę wyraźnie i jasno. Zwiastowano ją w mocy zesłanego z niebios Ducha Świętego, tego samego, któryprzemawiał przez proroków; a sprawy te są tak dziwne i wspaniałe, że nawet aniołowie w niebie wiele by dali, aby dowiedzieć się o tym czegoświęcej. 13Jeśli zachowacie czujność i rozwagę, możecie się spodziewać, że w dniu powrotu Jezusa Chrystusa, Bóg okaże wobec waspełnię swojej dobroci.

I4Będźcie posłuszni Bogu dlatego, że jesteście Jego dziećmi; nie powracajcie do swego dawnego życia, w którym postępowaliście źle, bo niebyło was stać na nic więcej. 15Bądźcie święci we wszystkim, co robicie, tak jak święty jest Pan, który was włączył do swojej rodziny. 16To Onprzecież powiedział: ’’Musicie być świętymi, bo ja jestem święty”.

17Pamiętajcie, że wasz niebiański Ojciec, do którego się modlicie, nie ma ulubieńców. Wszystkie wasze czyny osądzi sprawiedliwie; żyjcie więcw świętej bojaźni aż do dnia, w którym zabierze was do niebios.

Zapłacony okup

18Wysoką cenę zapłacił Bóg, aby zawrócić was z drogi rzekomo prowadzącej do niebios, którą wytyczyli wasi ojcowie. Nie zapłacił złotem anisrebrem, jak dobrze wiecie, 19ale bezcenną krwią Chrystusa, bezgrzesznego, czystego Baranka Bożego, 20który został do tego przeznaczonyprzez Boga na długo przed powstaniem świata, ale dał się poznać dopiero w ostatnich czasach, stając się dla was błogosławieństwem.

21E>zięki temu możecie pokładać ufność w Bogu, który sprawił, że Chrystus powstał z martwych i okrył Go wielką chwałą. Na Nim możecie terazopierać swą wiarę i nadzieję. 22Nareszcie też możecie żywić prawdziwą miłość do wszystkich ludzi, gdyż wtedy, gdy ufacie Chrystusowi jakoswemu Zbawicielowi, usuwa On z waszych serc egoizm i nienawiść; starajcie się więc kochać jedni drugich całym sercem.

23Otrzymaliście nowe życie. To, które przekazali wam rodzice, przeminie. Natomiast nowe życie będzie trwać wiecznie, ponieważ pochodzi odChrystusa. Jest On wiecznie żywym Słowem Boga posłanym do ludzi. 24Nasze życie doczesne przeminie jak trawa, która żółknie i usycha, anasza wielkość niczym kwiat zwiędnie i opadnie, 25ale Słowo Pana trwa na wieki. Jest nim głoszona wam dobra nowina.

Ludzie należący do Boga

2Zaniechajcie więc nienawiści. Bądźcie dobrzy nie tylko z pozoru! Zerwijcie z nieuczciwością, zazdrością i obma-wianiem innych. 2,3Jeśliskosztowaliście dobroci Pana, wołajcie o więcej, tak jak niemowlę dopomina się mleka. Karmcie się Słowem Bożym, czytajcie je i rozmyślajcie onim, czerpiąc z niego siły do duchowego wzrostu. 4Przychodźcie do Chrystusa, który jest Żywą Skałą - Fundamentem, na którym buduje samBóg; i chociaż ludzie Go odrzucili, dla Boga, który Go wybrał, ma On ogromną cenę.

5Wy natomiast staliście się żywymi kamieniami, które Bóg używa do budowy swojego domu. Co więcej, jesteście Jego świętymi kapłanami;przychodźcie więc do Niego - Jezus Chrystus darował wam ten przywilej - i składajcie Bogu w ofierze to, co się Jemu podoba. 6Bo mówi Pismo:’’Posyłam Chrystusa jako wybrany, cenny kamień węgielny mojego Kościoła i nigdy nie zawiodę tych, którzy Jemu zaufają”.

Page 206: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

7Dla was, wierzących, ma On wielką wartość, ale ci, co Go lekceważą, tym samym odrzucają ten dar Boga i do nich to skierowane są słowaPisma: ’’Kamień odrzucony przez budowniczych, stał się kamieniem węgielnym”. 8Powiada też Pismo: ”Dla niektórych jest On kamieniem, októry się potkną, i skałą z powodu której upadną. Potkną się dlatego, te nie zechcą słuchać i wypełniać Słowa Bożego.

A więc dosięgnie ich kara, to znaczy zostaną zgładzeni.

9Ale wam to nie grozi. Zostaliście wybrani przez samego Boga; jesteście kapłanami Króla, święci i czyści, stanowicie Jego osobistą własność, ato w takim celu, aby pokazać ludziom, jak Bóg wyprowadził was z ciemności do swego cudownego światła. 10Kiedyś niewiele znaczyliście, aleteraz Bóg uznał was za swą własność. Bardzo mało wiedzieliście o Bożej dobroci, a teraz ona zmieniła wasze tycie.

nDrodzy bracia, jesteście tutaj tylko gośćmi. Skoro waszym prawdziwym domem są niebiosa, błagam, unikajcie złych przyjemności tego świata.Przyniosą one jedynie szkodę waszym duszom.

12Zważajcie na swoje postępowanie żyjąc wśród niewierzących, bo choć często mają o was złe zdanie i oczerniają was, widząc wasze dobrezachowanie, nawrócą się też do Boga i będą Go chwalić. I3Ze względu na Pana przestrzegajcie praw ustanowionych przez władze; słuchajciekróla, jako głowy państwa, 14i jego urzędników, bo ustanowił ich po to, by karali tych, którzy źle postępują, a nagradzali ludzi postępującychdobrze.

I5Chce Bóg, abyście swoim przykładnym życiem zamknęli usta głupcom, którzy pochopnie potępiają ewangelię, nie znając jej mocy i nie zdającsobie sprawy, czego może ona dokonać w ich życiu. 16Nie jesteście niewolnikami przepisów prawa, ale nie oznacza to, że wolno wam źlepostępować. Zostaliście u-wolnieni po to, aby zawsze wypełniać

wolę Boga.

17Okazujcie szacunek wszystkim. Miłujcie wszystkich chrześcijan. Bójcie się Boga i nie sprzeciwiajcie się władzy.

18Sludzy, szanujcie swoich panów i wypełniajcie ich polecenia, bez względu na to, czy są dobrzy i wyrozumiali, czy też bezwzględni i surowi.19Chwalcie Pana nawet wtedy, gdy mimo dobrego postępowania spotykają was przykrości! 20To zrozumiałe, że cierpienie nie przynosizaszczytu, jeśli karę ponosicie za własne przewinienia, ale jeśli dobrze postępujecie i z tego powodu cierpicie, wasza cierpliwość podoba sięBogu.

21Wyznaczone wam przez Boga dzieło wymaga cierpienia. Przykładem niech będzie dla was Chrystus, który musiał za was cierpieć. Idźcie Jegośladem. 22On nigdy nie zgrzeszył, nie skłamał, ^nie odpłacał tym samym, gdy Go znieważano; gdy cierpiał, nie groził zemstą, ale wymierzaniesprawiedliwości pozostawił Bogu, który zawsze sądzi sprawiedliwie. 24On sam, w swoim ciele, poniósł na krzyż ciężar naszych grzechów, by nasod nich uwolnić i uzdolnić do prowadzenia przykładnego życia. Jego rany są źródłem naszego uzdrowienia. ^Zbłądziliście jak owce i oddaliliściesię od Boga, ale teraz wróciliście do Pasterza i Opiekuna waszych dusz, który was ochroni od wszelkich niebezpieczeństw.

Zasady szczęścia rodzinnego

3 Żony, bądźcie zgodne w pożyciu małżeńskim, bo nawet jeśli wasi mężowie zatykają uszy, kiedy mówicie im o Panu, pozyskacie ich przeznienaganne, godne szacunku postępowanie. Wasze pobożne życie przemówi do nich bardziej niż słowa.

troszczcie się nie tyle o piękny wygląd, zabiegając o klejnoty, drogie suknie i wyszukane uczesania, 4co raczej o piękno wewnętrzne, tennieprzemijający urok subtelnego i łagodnego ducha, który ma wielką wartość w oczach Boga. takie właśnie wewnętrzne piękno cechowało świętekobiety znane z historii, które ufały Bogu i szanowały wolę swoich mężów.

6Sara, na przykład, posłuszna była Abrahamowi, uznając go za głowę domu. Jeśli będziecie naśladować ją jak dobre córki i postępować, jaknależy, nie będziecie musiały obawiać się gniewu swoich mężów.

7Wy mężowie, dbajcie o swoje żony, troskliwie je traktując i okazując im szacunek jako płci słabszej. Każdy z was musi pamiętać, że na równi zżoną korzysta z Bożego błogosławieństwa; jeśli nie będziecie traktować ich należycie, wasze modlitwy pozostaną bez odpowiedzi.

8A teraz zwracam się do was wszystkich; Żyjcie jak jedna wielka, szczęśliwa rodzina we wzajemnym zrozumieniu, miłując się szczerze i wpokorze ducha, ^ie odpłacajcie złym za złe. Nie odpowiadajcie złośliwie, gdy wam ktoś nawy-myśla, ale raczej okażcie mu swą życzliwość. Bógbędzie was wtedy błogosławił.

10Jeśli chcecie żyć w szczęściu i pomyślności , opanujcie swoje języki i strzeżcie swe wargi przed kłamstwem. nOd-wróćcie się od zla i dobrzepostępujcie. Zawsze starajcie się żyć w pokoju, również i wtedy, gdy nie przychodzi to łatwo, i2Pan bowiem czuwa nad swoimi dziećmi iwysłuchuje ich modlitw, ale odwraca twarz od tych, którzy popełniają zło.

13Zazwyczaj nie wyrządza się komuś krzywdy za to, że dobrze postępuje, l4ale gdyby nawet to was spotkało, nie martwcie się, Bóg wam towynagrodzi. 15Ufnie powierzcie się Chrystusowi, waszemu Panu; jeśli zapyta was ktoś o zasady wiary, bądźcie przygotowani, by daćmu odpowiedź, a czyńcie to delikatnie i z szacunkiem.

16Zawsze postępujcie właściwie, aby ci, którzy o was źle mówią i szkalują was, musieli się kiedyś wstydzić swych niesłusznych oskarżeń.17Pamiętajcie, że jeśli Bóg dopuszcza, abyście cierpieli, to lepiej jest cierpieć za dobre postępowanie niż za złe.

Wartość cierpienia

18Chrystus również cierpiał. I choć sam nie popełnił żadnego grzechu, musiał umrzeć za grzechy popełnione przez nas, grzeszników, aby w tensposób doprowadzić nas do Boga. Ale choć Jego ciało uległo śmierci, duch nadal pozostał żywy i, 19z ewangelią, udał się do u-więzionychduchów ludzi, 20którzy za czasów Noego nie usłuchali Boga, choć czekał na nich cierpliwie, kiedy Noe budował arkę, Tylko osiem osóbprzeżyło wtedy straszny potop. 21To samo tera2 wyraża chrzest: ratunek przed śmiercią i zatraceniem dzięki zmartwychwstaniu Chrystusa; nie

Page 207: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

dlatego, że w czasie chrztu woda obmywa nasze ciała, ale że zwracamy się do Boga i od Niego oczekujemy oczyszczenia z grzechunaszych serc. 22Obecnie Chrystus jest w niebiosach. Zasiadł w majestacie u boku Boga, a wszyscy aniołowie i potęgi i moce niebios oddają Muhołd.

4 Ponieważ Chrystus cierpiał i znosił ból, wy także powinniście przygotować się na cierpienie. Pamiętajcie, że gdy cierpi ciało, grzech traci swojąmoc, 2a człowiek przestaje kierować się złymi pragnieniami i chce przez resztę życia spełniać wolę Boga. 3Dość zaznaliście w przeszłości złychuciech, za którymi uganiają się bezbożni; rozwiązłości, pożądania, pijatyk, hulanek, bałwochwalstwa i innych okropności.

4Wasi dotychczasowi przyjaciele na pewno się zdziwią, że nie chcecie już przebywać w ich złym towarzystwie i z pogardą będą się z waswyśmiewać, 5Ale wiedzcie, że nie ujdzie im to płazem; będą musieli stanąć przed sędzią wszystkich ludzi, tak żywych jak i umarłych. 6Dlatego teżdobra nowina głoszona była nawet tym umarłym, którzy zginęli w czasie potopu, aby razem z Bogiem żyli w duchu, chociaż ich ciała dosięgłakara śmierci.

Miłość zakrywa wiele błędów

7Zbliża się koniec. Czuwajcie i bądźcie gorliwi w modlitwach, 8A przede wszystkim okazujcie sobie nawzajem głęboką miłość, gdyż potrafi onazakryć wiele ludzkich błędów. 9Chętnie przyjmujcie w swoje progi tych, którzy nie mają co jeść ani gdzie spać,

10Każdemu z was Bóg dał jakieś szczególne zdolności; używajcie ich udzielając sobie wzajemnej pomocy, bo w ten sposób możecieprzekazywać różnorodne Boże błogosławieństwa. nJeśłi jesteś kaznodzieją, sam Bóg niech przez ciebie przemawia. Jeśli twoim zadaniemjest pomaganie innym, nie szczędź sił ni energii, którą masz od Boga, aby uwielbiony był Bóg przez Jezusa Chrystusa; Jemu niech będzie chwałai moc na wieki wieków. Amen!

12Drodzy przyjaciele, nie bądźcie zaskoczeni, gdy przyjdzie wam przechodzić przez ogień doświadczeń, i nie myślcie, że spotyka was cośdziwnego i nieoczekiwanego. 13Cieszcie się raczej, bo dzięki tym próbom będziecie uczestnikami cierpień Chrystusa, a później, kiedy nadejdziedzień objawienia Jego chwały, z wielką radością będziecie w niej uczestniczyć.

14Cieszcie się, gdy spotykają was przekleństwa i wyzwiska tylko dlatego, że jesteście chrześcijanami, bo wtedy Duch Boży przejawi w was całąswoją chwałę. I5Nie chcę nawet słyszeć, że ktoś z was ponosi cierpienia jako morderca, złodziej, czy ten, co wywołuje zwady lub też miesza się wcudze sprawy. 16Jeśli natomiast cierpicie za wiarę w Chrystusa, nie ma żadnego powodu do wstydu. Chwalcie Boga za to, że należycie dorodziny Chrystusa i nazywacie się Jego imieniem! 17Bo nadchodzi czas sądu, który najpierw obejmie dzieci Boże. A skoro nawet my,chrześcijanie, staniemy przed sądem, to jakże okropny los czeka ludzi, którzy nie uwierzyli w Pana! 18Jeśli sprawiedliwi z trudem dostąpiązbawienia, to jaką szansę mają bezbożni i grzesznicy?

19Zatem, gdy znosicie cierpienia zgodnie z wolą Boga, niech was to nie zniechęca do dobrego postępowania, ale powierzcie się Bogu, którywas stworzył, bo On nigdy was nie zawiedzie.

Słowo do starszyzny zboru

5 A teraz kilka słów do starszyzny zboru. Ponieważ sam należę do starszych i na własne oczy widziałem śmierć Chrystusa na krzyżu, a w dniuJego powrotu będę uczestnikiem Jego chwały i majestatu, proszę was bracia starsi, 2abyście paśli Bożą trzodę, ofiarnie się nią opiekując, nie zewzględu na jakieś korzyści, ale wyłącznie z chęci służenia Panu, 3Nie bądźcie despotyczni, ale prowadźcie ją świecąc własnym przykładem.4Kiedy zaś przyjdzie najwyższy Pasterz, otrzymacie w nagrodę wieczny udział w Jego chwale i majestacie.

5A wy, młodsi, uznawajcie przewodnictwo starszych wiekiem. Wszyscy służcie sobie nawzajem w pokorze ducha, gdyż Bóg ma dla pokornychszczególne błogosławieństwa, ale odwraca się od zarozumialców. 6Ukorzcie się pod potężną ręką Boga, który w swoim czasie was wywyższy.

7Jemu powierzajcie wszystkie troski i zmartwienia, bo On zawsze o was myśli i interesuje się wszystkim, co was dotyczy.

8Bądźcie czujni, strzeżcie się ataków szatana, waszego wielkiego wroga. Chodzi on dokoła jak zgłodniały, ryczący lew, szukając ofiary, którą bymógł pożreć, 9Odpierajcie jego ataki zdecydowanie i odważnie. Miejcie ufność w Panu. Pamiętajcie, że chrześcijanie na całym świecie znosząpodobne cierpienia.

10Gdy okażecie wytrwałość w cierpieniu, Bóg nasz, który w Chrystusie okazał wam tyle dobroci i przeznaczył do swojej wiecznej chwały,podźwignie was, doda sił i postawi na pewnym gruncie. nDo Niego należy wszelka władza na wieki. Amen.

12Przesyłam ten list przez brata Sylwa-na, który jest godny zaufania. Mam nadzieję, że mój list doda wam otuchy. Napisałem o prawdziwym źródleBożego błogosławieństwa. Niech list ten pomoże wam mocno trwać w Jego miłości.

13Wasz bratni zbór w Babilonie i mój syn Marek przysyłają wam pozdrowienia. 14Pozdrówcie się nawzajem pocałunkiem chrześcijańskiej miłości.Niech pokój pozostanie ze wszystkimi, którzy są w Chrystusie.

Piotr

1

Piotr, apostoł Jezusa Chrystusa, do chrześcijan żydowskiego pochodzenia, wygnanych z Jerozolimy i rozproszonych po Poncie, Galacji,Kapadocji, Azji i Bitynii.

2

Drodzy przyjaciele, już dawno temu wybrał was Bóg Ojciec, wiedząc, że staniecie się Jego dziećmi. A Duch Święty działa w waszych sercach,oczyszczając was krwią Jezusa Chrystusa i ucząc, jak się Jemu podobać. Niech Bóg obficie was błogosławi i uwalnia od trosk i strachu.

Page 208: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Radość i doświadczenia

3

Niech będzie chwała Bogu i Ojcu naszego Pana, Jezusa Chrystusa, gdyż w

4

swoim bezgranicznym miłosierdziu dał nam przywilej narodzenia się na nowo,

5

dzięki czemu staliśmy się członkami ro

6

dziny samego Boga. A ponieważ Chry

Page 209: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Drugi List PiotraAutor: Apostoł Piotr

Miejsce: Nieznane, być może Rzym

Czas: Rok 66

Treść: List ten był pisany na krótko przed śmiercią Piotra. Dotyczy problemów, które powstały po jego wyjeździe. Piotr zachęca wierzących, bystarali się nadal wzrastać duchowo, urzeczywistniając prawdę ewangelii Chrystusa. Nie jest ona przecież jakąś bajką, lecz faktem. Piotr ostrzegaich przed fałszywymi nauczycielami, którzy chcą zniszczyć prawdę przez wynoszenie własnych idei ponad to, co jest nauką Kościoła Chrystusa.Wreszcie zwraca u-wagę na to, że pewnego dnia powróci Chrystus i zniszczy stary porządek tego świata, dlatego nie powinniśmy być do niegozbyt mocno przywiązani.

Temat: Drugi list Piotra jest nawołaniem do wytrwałości w okolicznościach, które mogą doprowadzić do odejścia od prawdy. Świat pragnieunicestwić Bożą pracę, ale musimy się przeciwstawić wszystkim tego typu naciskom żyjąc pobożnie, wierząc prawdzie, znosząc prześladowanie,ufając Bogu i czekając na przyjście Chrystusa.

postępować, starając się równocześnie poznać Boga i Jego wymagania. Nauczcie się także rezygnować z własnych pragnień, byście mogli staćsię cierpliwi i pobożni, pozwalając Bogu realizować Jego plany w waszym życiu. 7To u-możliwi wam wykonanie następnego kroku - zacznieciedostrzegać i cieszyć się obecnością innych ludzi, a nawet polubicie ich i w końcu szczerze pokochacie. 8Im dalej będziecie podążać tą drogą,tym bardziej będziecie się wzmacniać duchowo i staniecie się owocni i użyteczni dla naszego Pana Jezusa Chrystusa. 9Kto bowiem nie zabiegao przymioty mające towarzyszyć wierze, jest w rzeczywistości ślepy lub co najmniej krótkowzroczny i zapomniał o tym, że po to Bóg wybawił go zdawnych wszystkich grzechów, aby mógł prowadzić dla Pana nowe, dobre i owocne życie.

10Drodzy bracia, starajcie się udowodnić swoim postępowaniem, że istotnie należycie do ludzi powołanych i wybra-

nych przez Boga, a wtedy nigdy się nie potkniecie ani nie upadniecie. 11A Bóg szeroko otworzy bramy niebios, byście mogli wejść do wiecznegoKrólestwa Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.

12Chociaż znacie już te zasady i przestrzegacie ich w życiu, mam jednak zamiar ciągle je wam przypominać. 1314Pan Jezus Chrystus wyjawił mi,że moje dni na ziemi są policzone i że wkrótce umrę. Jak długo jednak będę mógł, zamierzam przekazywać wam te słowa przypomnienia 15wnadziei, iż je sobie tak przyswoicie, że jeszcze długo po mojej śmierci będziecie je mieć w pamięci.

16Gdy mówiliśmy o mocy Pana naszego Jezusa Chrystusa i o Jego przyjściu, nie opowiadaliśmy wam jakichś bajek. Na własne oczy przecieżwidziałem Jego majestat i chwałę. 17,18Byłem na tej świętej górze, gdzie Chrystus jaśniał chwałą pochodzącą od Boga, Jego Ojca i tamusłyszałem przejmujący głos rozlegający się z niebios: ”To jest Syn mój u-miłowany, którego sobie upodobałem”.

19Widzieliśmy zatem i przekonaliśmy się, że spełniło się to, co przepowiadali prorocy. Rozsądnie postąpicie, gdy zwrócicie baczną uwagę nawszystko, co napisali, bo ich słowa, jak światła w nocy, rozjaśniają nam wiele spraw, które bez tej pomocy pozostałyby niewidoczne i trudne dozrozumienia. Gdy jednak będziecie się zagłębiać w te wspaniałe prawdy, zawarte w słowach proroków, wasze dusze rozjaśni światłość, a wwaszych sercach zajaśnieje Gwiazda Poranna-sam Chrystus.

^’^Żadnego proroctwa zawartego w Piśmie nie wymyślili sami prorocy, ale Duch Święty przebywający w tych Bożych ludziach przekazał im słowasamego Boga.

Fałszywi nauczyciele

2 Ale tak jak w tamtych czasach bywali fałszywi prorocy, tak i wśród was pojawiają się fałszywi nauczyciele. Będą sprytnie zmyślać różnekłamstwa o Bogu i nawet odwrócą się od Mistrza, który ich odkupił, ale spotka ich nieoczekiwanie straszny koniec. 2Wielu wierzących przyjmieich zwodniczą teorię, że nie są niczym złym grzechy rozwiązłości i przez nich zostanie narażony na drwiny Chrystus i Jego nauka.

3Ci pełni zachłanności nauczyciele, chcąc wyłudzić od was pieniądze, będą głosili to, co się podoba ludziom. Ale dawno już zostali przez Bogapotępieni, a zguba ich jest nieuchronna, 4Nie oszczędził nawet aniołów, którzy zgrzeszyli, ale strąci! ich do piekła i więzi w ciemnicy aż do dniasądu. 5Nie oszczędził też ludzi żyjących przed potopem, prócz Noego, jedynego wyznawcy Boga, wraz z siedmioma członkami jegorodziny. 6Obrócił też w popiół i zmiótł z powierzchni ziemi Sodomę i Gomorę, przestrzegając w ten sposób wszystkich bezbożnych, aby zawsze towspominali z przerażeniem. 7'8Wyratował jednak z Sodomy Lota, człowieka prawego, któremu bardzo dokuczył okropny widok zła, jakiecodziennie miał przed oczami. 9Po-trafi Pan ochronić nas przed pokusami, jakie na nas zewsząd czyhają, ale bezbożnych z pewnością ukarze wdniu Sądu Ostatecznego. 10Jest szczególnie surowy dla tych, którzy kierują się złymi, lubieżnymi myślami i dla zarozumiałych i upartych, którzypozwalają sobie drwić z istot niebiańskich, llchociaż przebywający w obecności Pana aniołowie niebiańscy, o wiele silniejsi i potężniejsi niż cifałszywi nauczyciełe, nie oskarżają ich przed Bogiem.

12Ci fałszywi nauczyciele to głupcy, niczym nie lepsi od zwierząt. Robią tylko to, na co mają ochotę; rodzą się tylko po to, by ich chwytano izabijano, drwią z tego, o czym nie mają pojęcia, i w końcu zostaną zgładzeni.

13Taka oto zapłata spotka tych nauczycieli za ich grzech. Dzień w dzień oddają się rozpuście. Hańbią wasze dobre i-mię, oszukują was, biorąudział w waszych ucztach miłości, jak gdyby byli uczciwymi ludźmi, a tymczasem potajemnie żyją w grzechu. i4Ich pożądliwe spojrzenie nie ominieżadnej kobiety; nigdy nie dość im występku. Bawi ich uwodzenie nierozsądnych kobiet i są ciągle nienasyceni. Ciąży na nich potępienie iprzekleństwo. 15Zgubili właściwą drogę, podobnie jak niegdyś Baalam, syn Beora, który pokochał pieniądze przyobiecane mu za nikczemnyczyn. i6Został on jednak powstrzymany od spełnienia swego zamysłu przez własną oślicę, która skarciła go przemawiając ludzkim głosem.

17Ludzie ci są bezużyteczni jak wyschłe źródła, które mimo zachęcającego wyglądu nie dają wody; niepewni, jak chmury pędzone przez wiatr wczasie burzy. Skazani zostali na wieczną otchłań w ciemności.

Page 210: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

lsDumni ze swych grzechów i sukcesów, posługując się pożądaniem jako przynętą, wciągają ponownie w grzech tych, którzy dopiero co uciekliod niegodziwego życia.

l9”To nie dzięki własnej prawości jesteście zbawieni - powiadają - dlatego nie przejmujcie się. Róbcie, co się wam podoba. Jesteście przecieżwolni”. Jednakże nauczyciele oferujący taką wolność, sami są niewolnikami grzechu i zepsucia. Bo człowiek jest niewolnikiem tego, czym zostałowładnięty. 20Jeśli ktoś zszedł ze złych dróg tego świata, poznawszy naszego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa, a potem ponowniezaplątał się w grzech i stał się jego niewolnikiem, znajduje się teraz w o wiele gorszym położeniu niż dawniej. 21Lepiej by mu było nigdy nieusłyszeć o Chrystusie, niż odwrócić się, poznawszy Jego święte przykazania. 22Powiada stare przysłowie: ’’Wraca pies do swoich wymiocin,a umyta Świnia - do błota”. Tak jest właśnie z ludźmi, którzy wracają do swego grzechu.

Chrystus powróci

3 Drodzy bracia, to już drugi mój list do was skierowany. Zarówno poprzednio jak i teraz, przypominam wam to, o czym wiecie: 2fakty znane wamz pism proroków i z naszej apostolskiej nauki, w której przekazaliśmy wam słowa naszego Pana i Zbawiciela.

3Pamiętajcie przede wszystkim o tym, że w dniach ostatecznych pojawią się szydercy i będą popełniać wszelkie możliwe zło, kpiąc sobie zprawdy. 4Będą mówili: ’’Czyż Jezus nie obiecał, że powróci? Czemu więc nie przyszedł? Z pewnością nigdy już się nie pojawi. Bo jaktylko sięgnąć pamięcią nic się nie zmieniło; trwa tak od początku świata”.

56Świadomie pomijają fakt, że chociaż Bóg swoim słowem powołał do istnienia niebiosa, ukształtował i otoczył wodą ziemię, to jednak wielewieków później ukarał świat olbrzymim potopem. 7A po potopie postanowił Bóg przeznaczyć ziemię i niebiosa na zniszczenie przez ogień w dniusądu, kiedy to wytraci wszystkich bezbożników.

8Nie zapominajcie jednak, drodzy przyjaciele, że dla Pana poczekać dzień czy tysiąc lat, to jakby zaczekać do jutra. 9W rzeczywistości nieodwleka obiecanego powrotu, chociaż czasem tak to może wyglądać, ale czeka, gdyż ma na względzie bardzo ważny powód - dać grzesznikomczas na opamiętanie. Nie chce bowiem, by ktokolwiek zginął. 10Ale dzień Pański nadejdzie niespodzianie jak złodziej. Wtedy niebiosa runąz przerażającym hukiem, ciała niebieskie strawi ogień, a ziemia zostanie spalona wraz ze wszystkim, co na niej istnieje.

11 Skoro więc wszystko wokół nas ma spłonąć, jakże święte i pobożne powinno być nasze życie! 12Powinniście wyczekiwać i przybliżaćnadejście tego dnia, w którym Bóg zapali niebiosa, a ciała niebieskie stopnieją i znikną w płomieniach. 13Ale wam Bóg przyobiecał noweniebiosa i nową ziemię, gdzie zapanuje sprawiedliwość.

l4Drodzy przyjaciele, spodziewając się tych wydarzeń i oczekując przyjścia Pana, starajcie się unikać grzechu i zachować w sercu pokój, abyzadowolony był z was, gdy powróci.

I516Nie zapominajcie, jaki jest powód Jego zwłoki: daje nam czas, byśmy innym ludziom zanieśli wieść o zbawieniu. O tym właśnie pisał naszmądry, ukochany brat Paweł w wielu swoich listach. Niektóre z jego myśli niełatwo zrozumieć, dlatego też pewni ludzi, uparcie trwający w swejgłupocie, doszukują się w nich czegoś ukrytego, przekręcają ich wymowę fałszywie odczytując słowa, co robią zresztą i z innymi fragmentamiPisma, czym ściągają na siebie zgubę.

l7Drodzy bracia, zawczasu was ostrzegam, abyście byli ostrożni. Nie dajcie się zwieść kłamstwami tych niegodziwców, abyście się nie zachwiali,18Nabierajcie natomiast sił duchowych i dążcie do coraz bliższego kontaktu z naszym Panem i Zbawicielem, Jezusem Chrystusem. Jemu niechbędzie chwała i cześć teraz i na wieki.

Z Bogiem!

Page 211: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Pierwszy List JanaAutor: Apostoł Jan

Miejsce: Nieznane, być może Efez

Czas: Lata 89-96

Treść: List ten napisał apostoł Jan będąc już w sędziwym wieku. Kierował go do drogich jego sercu chrześcijan. Zwraca się do nich jak doswoich dzieci i u-dziela im wskazówek na temat chrześcijańskiego życia. List rozpoczyna podkreśleniem faktu, że Jezus to ucieleśnione SłowoBoga, a swoje rady oparł na prawdzie że ci, którzy znają Jezusa, znają także Ojca. Natomiast ci, którzy nie znają Jezusa nie znają również Ojca,ani Jego miłości. Chrześcijanie doświadczyli tej miłości w swoim życiu, ponieważ Bóg jest miłością i w związku z tym nie muszą niczego sięobawiać ani w tym życiu, ani w życiu przyszłym.

Temat: Jan przekazuje w tym liście podstawowe prawdy chrześcijańskie wiary, aby pocieszyć i dodać otuchy swoim dzieciom w wierze. Poruszatematy: miłości, przebaczenia, społeczności (wspólnoty), zwycięstwa nad grzechem, pewności, czystości i wiecznego życia. Jest to wspaniałydokument, który świeci Bożą światłością w ciemnościach świata.

Bóg jest światłością

1 Piszę wam o Kimś, kto istniał, zanim jeszcze powstał świat, a którego widziałem na własne oczy, słuchałem Jego słów i dotykałem Go własnymirękoma. On jest Bożym Słowem życia. 2On jest życiem pochodzącym od Boga. Objawił się nam, a my poświadczamy, że Go widzieliśmy. Mówięo Chrystusie, który jest wiecznym życiem. Przebywał z Ojcem, a potem zstąpił do nas. 3Powtarzam, mówimy o tym, co rzeczywiście widzieliśmy isłyszeliśmy, abyście mogli razem z nami cieszyć się ze wspólnoty z Ojcem i z Jezusem Chrystusem, Jego Synem. 4I jeśli to, o czym piszę w tymliście, wprowadzicie w czyn, będziecie podobnie jak my, pełni radości.

5Oto wieść, którą mamy wam przekazać z Bożego polecenia: Bóg jest światłością i nie ma w Nim miejsca na jakąkolwiek ciemność, 6JeśIimówimy, źe jesteśmy Jego przyjaciółmi, a żyjemy w duchowej ciemności i w grzechu - kłamiemy. 7Jeśli jednak żyjemy tak jak Chrystus, w świetleBożej obecności, cieszymy się braterską jednością, a krew Jezusa, Jego Syna, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu.

8Gdy twierdzimy, że nie ma w nas grzechu, sami siebie oszukujemy i rozmijamy się z prawdą. 9Ale gdy wyznajemy Mu swoje grzechy, możemybyć pewni, źe je nam przebaczy i oczyści z wszelkich przewinień. Czyni to Bóg ze względu na Chrystusa, który po to umarł, by zmyć naszegrzechy. i0Jeśli twierdzimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamiemy i z Boga czynimy kłamcę, bo to On sam powiedział, że jesteśmy grzeszni.

Dzieci moje, mówię wam o tym dlatego, abyście unikali grzechu. Gdyby jednak ktoś zgrzeszył, mamy kogoś, kto ujmie się za nami przed Ojcem -to Jezus Chrystus, który jest doskonały i podoba się Bogu we wszystkim. 2On jest tym, który dobrowolnie poniósł karę za nasze grzechy iumożliwi! nam nawiązanie u-traconego kontaktu z Bogiem, a Jego o-fiara zapewnia przebaczenie nie tylko naszych grzechów, ale i grzechówcałego świata.

Sprawdziany wiary

3Ale jak można się upewnić, czy należymy do Niego? Trzeba wniknąć w siebie samego i ocenić, czy naprawdę staramy się czynić to, czego Onod nas oczekuje.

4Może ktoś twierdzić: ’’Jestem chrześcijaninem, zmierzam do niebios, należę do Chrystusa”. Jeśli jednak nie czyni tego, co nakazuje Chrystus,jest kłamcą. 5Ci natomiast, którzy wykonują polecenia Chrystusa, rozwijają w sobie miłość do Boga. Po tym można poznać, że ktoś naprawdęjest chrześcijaninem. 6Kto się uważa za chrześcijanina, powinien żyć tak jak Chrystus.

7Drodzy bracia, nie uczę was niczego nowego, przypominam tylko od początku znane wam prawo. Nieraz już wam je powtarzano. 8Jest wciążaktualne i dotyczy was tak samo, jak dotyczyło Chrystusa; mówię tu o prawie wzajemnej miłości. Jeśli poddajemy się temu prawu, z życianaszego znika ciemność, a zaczyna świecić światłość życia z Chrystusem.

9Ktokolwiek mówi, że chodzi w światłości Chrystusa, a nienawidzi drugiego chrześcijanina, nadal tkwi w ciemności. 10Kto zaś kocha braci,chodzi w światłości, widzi drogę przed sobą i nie potyka się w ciemnościach grzechu. 11 Kto jednak nienawidzi brata - chrześcijanina, błądzi wduchowym mroku i nie wie, dokąd idzie; oślepł w ciemnościach i nie widzi drogi.

12Piszę wam o tym, moje drogie dzieci, bo zostały wam przebaczone grzechy dzięki zasługom Jezusa, naszego Zbawiciela. 13Mówię o tym dowas, dojrzali chrześcijanie, ponieważ znacie Chrystusa, który istnieje od początku. Kieruję te słowa do was, młodzieńcy, bo pokonaliście szatanaw walce. Piszę też do was chłopcy i dziewczęta, gdyż i wy poznaliście Boga, naszego Ojca.

Przestańcie miłować ten zepsuty świat

14Zwracam się więc do was, ojcowie, którzy znacie odwiecznego Boga, i do was, młodzieńcy, którzy jesteście silni i dzięki Słowu Bożemuzachowanemu w sercach odnieśliście zwycięstwo w walce z szatanem: 15Przestańćie miłować ten zepsuty świat wraz ze wszystkim, cowam oferuje, bo jeśli kochacie świat, znaczy to, że nie kochacie szczerze Boga. i6Cały świat bowiem opanowany jest przez pragnienia: żądzęseksualną, chęć zdobycia wszystkiego, co przyciąga wasz wzrok, i dumę płynącą z posiadania bogactw lub wysokiej pozycji społecznej *wszystkie one nie pochodzą od Boga, ale należą do tego złego świata. 17Świat i całe jego zło przeminie, ale ten, kto spełnia wolę Bożą, żyjewiecznie.

18Drodzy moi, właśnie wybiła dla świata ostatnia godzina. Słyszeliście, że ma nadejść Antychryst, to jest ten, który sprzeciwia się Chrystusowi;wiedzcie, że wielu takich się już pojawiło, co nas tym bardziej upewnia, że bliski jest koniec świata. 19Ci, którzy wystąpili przeciwko Chrystusowi,byli członkami naszych zborów, ale w rzeczywistości nigdy do nas nie należeli. Przez swe odejście udowodnili, że nie są z nami.

Page 212: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

20Wy jednak nie jesteście tacy, bo napełnił was Duch Święty i poznaliście prawdę. 21Nie piszę więc do was jako do tych, którzy nie znają prawdy,ale przestrzegam was, bo wiem, że potraficie o-dróżnić prawdę od fałszu.

^Kto jest największym kłamcą? Ten, kto mówi, że Jezus nie jest Mesjaszem, Pomazańcem Bożym. Taki właśnie jest Antychrystem, bo nie wierzyw Boga Ojca ani w Jego Syna. ^Kto nie wierzy w Chrystusa, Syna Bożego, nie może też przyznawać się do Boga Ojca. Ale kto u-znaje Chrystusa,Syna Bożego, ma również Boga Ojca.

24Bądźcie wierni temu, czego nauczyliście się na początku. Wtedy zawsze pozostaniecie w ścisłej łączności z Bogiem Ojcem i z Jego Synem,25On sam dał nam przecież obietnicę wiecznego życia.

26To , co napisałem o Antychryście odnoszę do ludzi, którzy chcieliby zawiązać wam oczy i sprowadzić na manowce. 27W was mieszka jednakDuch Święty, którego otrzymaliście, i nie potrzeba, by ktoś was pouczał, co jest właściwe. On, który jest prawdę, sam uczy waswszystkiego. Słuchajcie Go, bo On nigdy nie kłamie; trwajcie w Chrystusie, nie oddzielając się od Niego ani na chwilę.

28Tak więc, moje dzieci, żyjcie w radosnej jedności z Panem, abyście w dniu Jego przyjścia pewni byli swego losu i nie musieli się wstydzić aniunikać spotkania z Nim. 29Wiemy bowiem, że Bóg jest dobry i zawsze czyni to, co słuszne, mamy więc prawo twierdzić, że wszyscy, którzy dobrzepostępuję, sę Jego dziećmi.

Miłość - cechą wyróżniającą dzieci Boże

Popatrzcie, jak bardzo kocha nas niebiański Ojciec: możemy nazywać się Jego dziećmi. I pomyślcie! Naprawdę nimi jesteśmy! Większość ludzinie zna jednak Boga, dlatego nie rozumieją nas -dzieci Bożych. 2Tak, drodzy przyjaciele, już teraz jesteśmy dziećmi Boga, a przyszłości, któranas czeka, nawet nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić. To jednak wiemy, że gdy On przyjdzie, będziemy podobni do Niego, gdyż zobaczymyGo w całej okazałości. 3Każdy, kto naprawdę w to wierzy, będzie starał się żyć w czystości, dlatego, że Chrystus jest czysty,

4Natomiast ci, którzy nie przestają grzeszyć, przeciwstawiają się Bogu, bo każdy grzech jest sprzeciwem wobec woli Boga. 5Wiecie, że On samstał się człowiekiem, aby zmazać nasze grzechy; w Nim samym nie ma grzechu; nigdy ani przez chwilę nie rozminął się z wolą Boga. 'Tak więc,jeśli zawsze będziemy się Jego trzymać i Go słuchać, i my nie będziemy grzeszyć. Ci zaś, którzy trwają w grzechu, żyją tak dlatego, że nigdyGo naprawdę nie poznali i do Niego nie należeli.

7Drogie dzieci, nie dajcie się nikomu oszukać. Jeśli stale dobrze postępujecie, dowodzi to, że jesteście tak prawi jak

On. 8Ale jeśli trwacie w grzechu, należycie do szatana, bo on już na początku zgrzeszył i od tej pory nieustannie grzeszy. Syn Boży przyszedłjednak zniweczyć dzieło szatana. 9Kto się narodził jako dziecko Boga, nie ma zwyczaju grzeszyć, bo jest w nim życie Boże; nie może trwać wgrzechu, bo poczęło się w nim nowe życie i ono się uzewnętrznia. Narodził się po prostu na nowo.

Probierz

10Możemy więc rozpoznać, kto jest dzieckiem Boga, a kto należy do szatana. Kto prowadzi grzeszne życie i nie okazuje chrześcijańskiej miłości,na pewno nie należy do rodziny Bożej; nbo przecież wiemy od samego początku, że powinniśmy się nawzajem miłować.

12Nie bądźmy podobni do Kaina, który należał do szatana i zabił brata. A dlaczego to zrobił? Sam postępował źle, a zdawał sobie sprawę, żeżycie brata jest lepsze. 13Dlatego nie dziwcie się, drodzy przyjaciele, że świat was nienawidzi.

14Okazując miłość innym chrześcijanom, dowodzimy, że zostaliśmy wyrwani z piekła i otrzymaliśmy życie wieczne. Jeśli więc ktoś nie okazujemiłości wobec braci, zmierza do wiecznej śmierci. 15Kto nienawidzi brata w Chrystusie, popełnia w myślach morderstwo, a wiecie, że nie możnaposiadać życia wiecznego, gdy nosi się w sobie zamysł morderstwa. 16Wzorem prawdziwej miłości jest Chrystus, który za nas umarł. I my takżepowinniśmy być gotowi oddać swe życie za braci w Chrystusie.

17Weźmy na przykład człowieka u-ważającego się za chrześcijanina, który żyje w dostatku, nie pomoże bratu potrzebującemu wsparcia. Czyż wtakim może przebywać miłość Boża? 18Drogie dzieci, przestańmy mówić o miłości bliźniego, a kochajmy ludzi naprawdę dowodząc tegoczynami. I9Wtedy będziemy mieć pewność, że stoimy po Bożej stronie, a nasze sumienie będzie czyste również w obliczu samego Pana.20Ale jeśli oskarża nas sumienie, bo czujemy że źle postąpiliśmy, Pan wie o tym lepiej od nas, gdyż nic, co nas dotyczy, nie jest dla

Niego tajemnicą.

2lKiedy jednak mamy czyste sumienie, możemy zwracać się do Pana z całkowitą pewnością i ufnością, 22że otrzymamy to, o co Go prosimy,gdyż jesteśmy posłuszni i czynimy wszystko, co się Jemu podoba. 23Tego oto żąda od nas Bóg: byśmy wierzyli w słowa Jego Syna, JezusaChrystusa, i okazywali sobie wzajemną miłość. 24Kto wypełnia Boże wymagania, żyje w Bogu, a Bóg-w nim. Wiemy, że to prawda, bopoświadcza ją przebywający w nas Duch Święty.

Miłujcie się nawzajem

4Kochani przyjaciele, nie od razu dawajcie wiarę wszystkiemu, co podawane jest jako słowo od Boga; stwierdźcie najpierw, czy to prawda. Wielubowiem jest fałszywych nauczycieli. 2Ale jak się przekonać, czy ich nauka rzeczywiście pochodzi od Ducha Świętego? Trzeba zapytać, czyuznają, że Jezus Chrystus, Śyn Boga, przyszedł na świat w ciele jako człowiek! 3Jeśli głoszą inaczej, słowa ich nie pochodzą od Boga, ale odtego, który sprzeciwia się Chrystusowi, jak Antychryst, który jak wiecie, ma przyjść. Ta wrogość wobec Chrystusa już jest rozpowszechniona wświecie.

4Drodzy przyjaciele, należycie do Boga i wygraliście już walkę z przeciwnikami Chrystusa, bo w waszym sercu przebywa ktoś mocniejszy odjakiegokolwiek fałszywego nauczyciela na świecie. 5Natomiast ci przeciwnicy należą do tego świata, naturalne więc jest, że zajmują ich ziemskiesprawy i świat ma ich w poważaniu. 6Ale my jesteśmy dziećmi Boga i dlatego słuchają nas tylko ci, którzy spotkali się z Bogiem - inni nie chcą. Ijeśli świat nie chce słuchać naszego świadectwa, jest to jeszcze jeden dowód, że nasze słowa pochodzą od Boga.

Page 213: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

7Drodzy przyjaciele, okazujmy sobie wzajemną miłość, bo miłość pochodzi od Boga. Kto przejawia miłość, dowodzi tym samym, że jest Jegodzieckiem i zna Boga. 8Ale kto nie kieruje się miłością i dobrocią, nie może znać Boga, bo Bóg jest miłością.

9Bóg okazał ogrom swej miłości wobec nas, gdy posłał na ten grzeszny świat swego jedynego Syna, aby przez Jego śmierć zapewnić nam życiewieczne. 10Możemy zatem stwierdzić, na czym polega prawdziwa miłość: nie my ukochaliśmy Boga, ale On nas i dlatego posłał na śmierć swegoSyna jako ofiarę za nasze grzechy.

11 Drodzy przyjaciele, skoro aż tak Bóg nas ukochał, my też powinniśmy darzyć się wzajemną miłością. 12Bo choć nie widzimy Boga, to jednakgdy okazujemy sobie miłość, Bóg w nas mieszka, a Jego miłość w nas się pogłębia. 13Przez Ducha Świętego, którego posłał do naszych serc,wiemy na pewno, że z Nim żyjemy, a On jest z nami. 14Toteż mówimy całemu światu o tym, co widzieliśmy na własne oczy: Bóg posłał ludziomwłasnego Syna, by stał się ich Zbawicielem. ^Ktokolwiek wierzy, że Jezus jest Synem Boga, i to wyznaje, żyje w Bogu, a Bóg mieszka w nim.

16Wiemy, jak bardzo nas Bóg kocha, bo odczuwamy Jego miłość i wierzymy, gdy zapewnia nas o swej gorącej miłości. Bóg jest miłością i każdy,kto żyje miłością, trwa w Bogu, a Bóg mieszka w nim. 17W miarę jak żyjemy z Chrystusem, nasza miłość rośnie i pogłębia się. Dlatego w dniusądu nie będziemy czuć wstydu, ale z ufnością i radością staniemy przed Nim, gdyż On kocha nas, a my -Jego.

18Czyż możemy bać się kogoś, kto nas kocha? Jego bezgraniczna miłość usuwa wszelki strach przed ewentualną karą. Jeśli jednak się boimy,znaczy to, że nie w pełni przekonani jesteśmy o Jego miłości do nas.19Widzicie więc, że nasza miłość do Niego jest tylko wynikiem miłości, jakąOn nam najpierw okazał.

20Jeśli ktoś mówi: ’’Kocham Boga”, a jednocześnie nienawidzi swego brata, jest kłamcą. Bo jeśli nie miłujemy brata, którego widzimy, to jakżemożemy miłować Boga, którego nie widzimy? 21Sam Bóg przecież powiedział, aby kochając Boga, miłować również i brata.

Proste prawdy wiary

5 Dzieckiem Bożym jest ten, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem - Synem Boga i Zbawiciela. Wszyscy, którzy kochają Ojca, miłuję też Jegodzieci. 2Kto więc kocha Boga i jest Mu posłuszny, będzie też miłował Jego dzieci - braci i siostry w Panu. 3Miłość Boga oznacza wypełnianieJego poleceń, co w gruncie rzeczy nie jest wcale trudne, 4gdyż każde dziecko Boże, korzystajęc z pomocy Chrystusa, jest w stanie -zwalczając grzech i złe pragnienia - okazać Ojcu posłuszeństwo.

sAle któż potrafiłby walczyć i zwyciężać, gdyby nie wierzył, że naprawdę Jezus jest Synem Boga? 6,7,8 A wiemy, że to prawda, gdyż powiedział tosam Bóg. Po raz pierwszy, gdy przemówił z niebios podczas chrztu Jezusa, potem zaś tuż przed Jego śmiercią. Poświadcza to też Duch Święty,który zawsze mówi prawdę. Mamy więc te trzy świadectwa, głos Ducha Świętego w naszych sercach, głos z niebios przy chrzcie Chrystusa igłos, który słyszano przed Jego śmiercią. Wszystkie one mówią to samo: Jezus Chrystus jest Synem Boga. 9Skoro wierzymy świadkomwystępującym w sądzie, tym bardziej możemy wierzyć świadectwu Boga. A Bóg twierdzi, że Jezus jest Jego Synem. l0I wszystkim, którzy w towierzą, Bóg daje głębokie przekonanie, że to prawda. Ten zaś, kto nie wierzy, tym samym czyni Boga kłamcą, odrzuca bowiem, co Bógpowiedział o swoim Synu.

nTaka oto jest treść Bożego świadectwa: dał On nam życie wieczne, które można znaleźć tylko w Jego Synu. 12Kto-kolwiek ma więc BożegoSyna, ma również to życie, a kto nie ma Syna, nie ma życia wiecznego.

13Piszę to do was, którzy wierzycie w Bożego Syna, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne. 14Jesteście bowiem pewni, że gdy prosimy Go ocokolwiek, zgodnie z Jego wolą, On nas słyszy. 15A skoro wiemy, że nas słyszy, gdy wypowiadamy swe prośby, możemy być pewni Jegoodpowiedzi.

16Jeśli stwierdzicie, że ktoś z chrześcijan popełnia grzech, który nie powoduje śmierci, proście Boga, aby mu przebaczył, a wtedy Bóg niepozbawi go życia, jeśli rzeczywiście nie był to grzech śmiertelny. Istnieje jednak grzech, który pociąga za sobą śmierć, i jeśli chrześcijanin popełniłtaki grzech, nie ma sensu za niego się modlić. 17Oczywiście każdy zły czyn jest grzechem. Ale mówię tu nie o wszystkich grzechach, a jedynie otych, które sprowadzają śmierć.

18Kto stał się członkiem rodziny Bożej, nie ma zwyczaju grzeszyć, bo ochrania go Chrystus, Syn Boga, a szatan nie może go tknąć. 19Wiemy, żejesteśmy dziećmi Boga, a cały świat wokół nas jest we władaniu szatana. 20Wiemy też, że Chrystus, Syn Boga, przyszedł, aby pomóc nampoznać prawdziwego Boga. Teraz jesteśmy więc w Bogu, bo jesteśmy w Jezusie Chrystusie, Jego Synu; On jest tym jedynymprawdziwym Bogiem, On jest życiem wiecznym.

21Kochane dzieci, unikajcie wszystkiego, co w waszych sercach mogłoby zająć miejsce Boga. Amen.

Wasz brat Jan

Page 214: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Drugi List JanaAutor: Apostoł Jan

Miejsce: Nieznane, prawdopodobnie Efez Czas: Lata 85-96

Treść: Ten krótki list został napisany do pewnej chrześcijanki, którą Jan dobrze znał lub też zboru przedstawionego tu pod postacią kobiety.Jakkolwiek było, został on napisany po to, by dodać otuchy prawdziwym chrześcijanom, jak też by ich ostrzec przed pojawiającymi się oszustami.Jan nakazuje wierzącym, by nie byli uczestnikami zła, ale stali po stronie prawdy niezależnie od kosztów, jakie w związku z tym ponoszą.

Temat: Tematem jest tu konieczność czujności chrześcijan, gdy chodzi o fałszywą naukę. Powinniśmy być świadomi tego, że istnieje fałszywanauka, musimy się z nią rozprawić jeśli tylko pojawi się na naszej drodze. Jednocześnie musimy zawsze trwać w Bożej miłości w nowym życiu.

*Jan, starszy zboru, do drogiej Pani, wybranej przez Boga, i do jej dzieci, które ja i wszyscy znający prawdę kochamy. 2Ponieważ na zawszeprzyjęliśmy prawdę do serc, 3będziemy doznawać miłosierdzia, pełni pokoju oraz prawdy i miłości od Boga Ojca i Jezusa Chrystusa, Jego Syna.

Strzeżcie się fałszywych nauczycieli

4Jakże się ucieszyłem dowiedziawszy się, że twoje dzieci żyją tak, jak powinny, kierując się prawdą i spełniając Boże nakazy.

5Uważam za konieczne przypomnieć wam, drodzy przyjaciele, starą zasadę u-stanowioną na początku, że chrześcijanie powinni darzyć sięwzajemną miłością. 6Jeśli kochamy Boga, będziemy czynić wszystko, czego od nas wymaga. A właśnie On od samego początku nakazywał namsię nawzajem miłować,

7Strzeźcie się fałszywych nauczycieli -a jest ich wielu - którzy nie wierzą, że Jezus Chrystus przyszedł na ziemię w ciele, jako człowiek. Tacy ludziesprzeciwiają się prawdzie i Chrystusowi. 8Uważajcie, byście nie stali się im podobni i nie stracili nagrody, na którą tak ciężkowspólnie pracowaliśmy. Zabiegajcie o to, by o-trzymać od Pana zapłatę. 9Bo jeśli wychodzicie poza ramy nauki Chrystusa, odchodzicie od Boga,jeśli natomiast pozostajecie jej wierni, Bóg jest z wami. Macie wtedy i Ojca, i Syna.

10Jeśli przyjdzie do was jakiś nauczyciel i nie będzie głosi! nauki Chrystusa, nie zapraszajcie go nawet do domu i w żaden sposób go niepopierajcie, nżeby nie mieć udziału w jego grzechu.

12Wiele jeszcze mam do powiedzenia, ale nie chcę teraz o tym pisać, bo mam nadzieję wkrótce was odwiedzieć. Wtedy porozmawiamy o tychsprawach ku naszej wzajemnej radości.

ł3Pozdrowienia przesyłają dzieci Twojej siostry, która również jest wybranym dzieckiem Bożym.

Twój brat, Jan

Page 215: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Trzeci List JanaAutor: Apostoł Jan

Miejsce: Nieznane, prawdopodobnie Efez Czas: Lata 85-96

Treść: Jest to krótki list o osobistym charakterze skierowany do jego przyjaciela Gajusa, w którym Jan zachęca go do pomagania podróżującymewangelistom głoszącym prawdę. Ostrzega go przed Diotrefesem, który odmówił pomocy w rozprzestrzenianie ewangelii i nakazuje innym, abypomagali, tak jak to czyni Demetriusz.

Temat: Chrześcijanie powinni wspierać siebie nawzajem w pracy dla Chrystusa. Jeśli ktoś tego nie czyni, służy szatanowi, który pragnie zniszczyćwierzących. Jan podkreśla tu fakt, że chrześcijanie są związani ze sobą i powinni pracować dla wspólnego dobra.

*Jan, starszy zboru, do drogiego Gajusa, którego szczerze kocham.

2Drogi przyjacielu, proszę Boga, aby ci dobrze się powodziło i abyś był zdrów, tak jak zdrowa jest twoja dusza. 3Bracia, którzy mnie ostatnioodwiedzili, sprawili mi dużo radości, opowiadając o twojej wierności i nienagannym życiu, w którym kierujesz się zasadami ewangelii. 4Nicbardziej mnie nie cieszy, jak takie wiadomości o moich dzieciach.

Postępujcie właściwie

5Drogi przyjacielu, dobrze służysz Bogu, otaczając troską nauczycieli i misjonarzy, którzy się u was zatrzymują. 6Mówili nam oni o twojej miłości ipoświęceniu. Rad jestem, że nie wysyłasz ich w dalszą drogę z pustymi rękami. 7Podróżują przecież dla Pana i nie korzystają z jedzenia, odzieży,noclegów ani pieniędzy ludzi niewierzących, chociaż głoszą im ewangelię. 8Dlatego my powinniśmy udzielać im gościny, aby wraz z nimiuczestniczyć w pracy Pańskiej.

9Wysłałem w tej sprawie krótki list do zboru, ale zarozumiały Diotrefes, który

pragnie uchodzić za przywódcę, nie u-znaje mojego autorytetu i nie chce mnie słuchać. 10Kiedy przyjdę, opowiem ci o niektórych jegoniegodziwych wyczynach i kłamstwach, jakie o mnie rozprzestrzenia, nie szczędząc słów obraźliwych. Nie tylko sam nie przyjmuje podróżującychewangelistów, ale i innym tego zabrania i usiłuje wyłączyć ze zboru tych, którzy ich przyjmują.

uDrogi przyjacielu, nie bierz przykładu z tych złych ludzi. Pamiętaj, że dzieci Boże poznaje się po dobrym postępowaniu; natomiast ten, ktonieustannie popełnia zło, jest daleko od Boga. 12Ale o Demetriuszu wszyscy mówią dobrze, co jest zupełnie słuszne. Ja sam mogę dać o nimpochlebne świadectwo, a wiesz, że mówię prawdę.

13Mam jeszcze wiele do powiedzenia, ale nie chcę więcej pisać, 14bo spodziewam się wkrótce z tobą zobaczyć, a wtedy o wszystkimporozmawiamy. 15Na razie żegnaj. Tutejsi bracia przesyłają ci pozdrowienia. Powiedz wszystkim wierzącym, że ich pozdrawiam.

Twój brat, Jan

List JudyAutor: Juda, brat Jezusa Miejsce: Nieznane Czas: Lata 65-70

Treść: Nie wiadomo do kogo konkretnie adresowany był list, ale jasna jest jego intencja. Juda nalega, by chrześcijanie stanowczo się sprzeciwilifałszywym nauczycielom i ich naukom. Dłuższy fragment poświęca Juda przypadkom sądu Bożego nad grzechem, jakie miały miejsce wprzeszłości, jak również przykładom złego życia fałszywych nauczycieli. List kończy napomnieniem, by chrześcijanie mocno trwali w mocy Bożej,która powstrzyma ich od upadku.

Temat: Tematem jest niebezpieczeństwo fałszywej nauki i potrzeba stałej , czujności Kościoła. Juda upomina nas abyśmy porównywali to comówią ludzie z tym w jaki sposób żyją, abyśmy przez to mogli aprobować jedynie to, co jest właściwie w Bożych oczach. Możemy prosić Boga, bynam w tym dopomógł w pełnym przekonaniu, że On nas wysłucha i odpowie na naszą modlitwę.

*Juda, sługa Jezusa Chrystusa i brat Jakuba, do wszystkich chrześcijan, wybranych przez Boga Ojca, których strzeże i ochrania Jezus Chrystus.

2Niech Bóg obdarza was coraz większą dobrocią, pokojem i miłością.

W obronie wiary

3Ukochani bracia, miałem zamiar podzielić się z wami kilkoma myślami o zbawieniu, które otrzymaliśmy od Boga, ale doszedłem do wniosku, żepowinienem raczej napisać o czymś innym, a mianowicie zachęcić was do nieugiętej o-brony prawdy, którą Bóg powierzy! swoim wybranym, byjej strzegli i zachowali bez zniekształceń na wieki. 4Piszę o tym dlatego, że do waszego grona wślizgnęli się bezbożni nauczyciele, twierdzący, iżchrześcijanin może postępować tak, jak mu się żywnie podoba, bez obawy, że spotka go kara Boża. Los takich ludzi od dawna jest jużprzesądzony, sprzeciwili się bowiem naszemu jedynemu Władcy i Panu, Jezusowi Chrystusowi.

5Takim mogę jedynie dać radę: Przypomnijcie sobie, co wiecie zresztą od dawna, że Pan wybawił z niewoli egipskiej cały naród, ale potemwytracił tych, którzy Mu nie ufali i byli nieposłuszni. 6Przypomnę wam też o aniołach, którzy na początku byli czyści i święci, ale później obralidrogę grzechu. Bóg uwięził ich w otchłani ciemności, gdzie oczekują dnia sądu. 7Nie zapominajcie też o tym, co spotkało Sodomę, Gomorę iokolice, w których kwitła wszelkiego rodzaju rozpusta, gdzie nawet mężczyźni pałali do siebie pożądaniem. Miasta te zniszczył o-gień; dla nas sąone ostrzeżeniem, że istnieje piekło, gdzie grzeszników spotka kara.

8Jednakże ci fałszywi nauczyciele nadal prowadzą złe, niemoralne życie, bezczeszczą własne ciała i lekceważą Boży autorytet i drwią z istotniebiańskich, ^awet Michał, jeden z najpotężniejszych aniołów, gdy z szatanem spierał się o ciało Mojżesza, nie śmiał go oskarżać i drwić z

Page 216: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

niego, powiedział tylko: ’’Niech cię Pan zgromi”. 10Ci natomiast ludzie wyśmiewają i przeklinają to, czego nie rozumieją i jak zwierzęta robią to,na co tylko mają ochotę, przywodząc do zguby własne dusze.

nBiada im! Idą za przykładem Kaina, który zabił brata, i podobnie jak Balaam dla pieniędzy zrobiliby wszystko; odmawiają jak niegdyś Korę Boguposłuszeństwa i zginą, dzieląc jego przekleństwo.

12Tacy ludzie, biorąc udział w zbiorowych ucztach miłości, przynoszą wam ujmę: bawią się wesoło i objadają, nie zwracając uwagi na innych. Sąniczym chmury nad wyschłą ziemią, które zwiastują deszcz, a nigdy go nie dają; jak drzewa jesienią, na których brak owoców - martwe, i topodwójnie, z korzeniami wyrwane na spalenie.

13Pozostaje po nich tylko wstyd i hańba, tak jak brudna piana na plaży po wzburzonej fali. Błądzą bez celu jak gwiazdy pozbawione orbity, aprzeznaczeniem ich jest mrok i wieczne ciemności.

14Już dawno temu Henoch, który żył niedługo po Adamie, wypowiedział się na temat takich ludzi: ’’Nadchodzi Pan z milionami swoich świętych15i zgromadzi na sąd mieszkańców całej ziemi, by wymierzyć im sprawiedliwą karę. Wyjawi wszystkie okropności, jakich się dopuścili, iwszystkie słowa, jakie wypowiedzieli przeciwko Bogu”. 16Ludzie ci nieustannie narzekają, zawsze są niezadowoleni, popełniają każde zło, naktóre przyjdzie im ochota; lubią się przechwalać, a szacunek okazują tylko tym, od których mogą się czegoś spodziewać.

Budujcie na właściwym fundamencie

17Drodzy przyjaciele, przypomnijcie sobie słowa apostołów naszego Pana, Jezusa Chrystusa, 18że w ostatecznych czasach pojawią sięnaśmiewcy, którzy za cel życia obrali sobie korzystanie ze wszystkich złych przyjemności. 19Wy-wołują spory, lubują się we wszystkim co złe i niemieszka w nich Duch Święty.

20Ale wy, drodzy przyjaciele, budujcie swoje życie na fundamencie świętej wiary, modląc się w mocy Ducha Świętego.

21 Stale pozostawajcie w zasięgu Bożej miłości, aż Pan Jezus Chrystus w swoim miłosierdziu wprowadzi was do wiecznego życia. 22Starajciesię okazywać wyrozumiałość tym, którzy wątpią, 23Jeśli tak trzeba, jednych ratujcie wyrywając siłą, jakby z piekielnych płomieni, innych zaś zlitością prowadźcie do Pana; uważajcie, by to czyniąc, nie wplątać się w grzech. Miejcie w nienawiści wszystko, co wiąże się z grzechem, alesamych grzeszników traktujcie z miłosierdziem.

24,25Wszelka chwała niech będzie jedynemu Bogu, który daje nam zbawienie przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana; do Niego należy cześć imajestat, wszelka potęga i władza, od początku aż na wieki. On też jest w stanie ustrzec was od niewłaściwego kroku i upadku, bezgrzesznych idoskonałych doprowadzić do swej chwały, wśród triumfalnych okrzyków wiecznej radości. Amen.

Juda

Page 217: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Objawienie JanaAutor: Apostoł Jan Miejsce: Patmos Czas: Lata 90-96

Treść: Księga ta okłada się z dwóch głównych części. Pierwsza zawiera listy do siedmiu zborów w Azji Mniejszej (1-3), druga natomiast stanowiszereg wizji dotyczących życia i prześladowań ludu Bożego, przezwyciężenia zła, powrotu Chrystusa, Sądu Ostatniego, Tysiącletniego Królestwo(Millenium) i nieba (4-22). Większość wizji dotyczy katastrof, jakie nawiedzą ziemię, przez które objawi się gniew Baranka (Jezusa), Wśródpowyższych wizji są też opisy wizji ludzi, którzy przeszli prześladowania i znajdują się w niebie o-raz świętych prześladowanych na ziemi.Kulminacyjnym punktem jest starcie pomiędzy Nierządnicą i Babilonem (złem), a triumfującym Słowem Boga, który jest Królem Króiów i PanemPanów (19,16) i przyjdzie, by zniszczyć zło i przygotować ucztę dla wierzących. Następnie przedstawiona jest scena sądu i chwały z kończącąwszystko modlitwą ’’Amen. Przyjdź Panie Jezu!” (22,20).

Temat: Ta wspaniała księga ukazuje Jezusa, który był upokorzonym Barankiem Bożym zabitym za grzechy świata lecz w ostatecznych czasachprzejmie panowanie nad wszystkim, co istnieje i na zawsze pokona zło przynosząc dobro i sprawiedliwość, która będzie panować na wieki. To,że pewnego dnia Bóg stanie się wszystkim we wszystkim jest wielką nadzieją chrześcijan. Nie będzie już więcej łez, śmierci, smutku i bólu, gdyżto na zawsze przeminie (21,4). To pocieszające przesłanie przeznaczone jest dla wierzących wszech czasów.

wami łaska i pokój Boga, który jest, był i który nadchodzi, i od siedmiu duchów obecnych przy Jego tronie 5i Jezusa Chrystusa, który wiernieobjawił nam całą prawdę. To On jako pierwszy powstał z martwych, by już nigdy nie umrzeć i pod każdym względem przewyższa wszelkichwładców ziemskich. Oddajmy mu cześć, bo nas umiłował i przelewając swą krew uwolnił od grzechów, ^o On przyjął nas do swojego królestwa iuczynił kapłanami Boga, swego Ojca. Oddawajcie Mu cześć po wieki wieków. On jest władcą na wieki! Amen!

7Spójrzcie! Przybywa na obłokach i ujrzą go wszystkie oczy, nawet ci, którzy

go przebili. Wtedy narody będę płakać w smutku i strachu. Amen! Niechaj tak się stanie!

8-Ja jestem Alfę i Omegę, poczętkiem i końcem wszechrzeczy - mówi Bóg, Pan Wszechmocny, który był, jest i przyjdzie znowu.

Wspaniała wizja

^en list pisze do was Jan, wasz brat. Tak jak i wy, z wytrwałością znoszę cierpienia dla sprawy Pana, by kiedyś wspólnie z wami mieć udział wJego królestwie.

10Przebywałem na wyspie Patmos zesłany tam za głoszenie Słowa Bożego i składanie świadectwa o Jezusie Chrystusie. Gdy w Dniu Pańskimwielbiłem Boga, nagle dobiegł mnie z tyłu potężny głos, brzmięcy jak dźwięk tręby, który noznajmił:

- Jestem Alfę i Omegę, Pierwszym i Ostatnim. Zapisz wszystko, co widzisz, i poślij listy do siedmiu zborów w Azji Mniejszej: a więc do Efezu iSmyrny, a także do zborów w Pergamonie, Tiatyrze, w Sardach, Filadelfii i Laodycei.

12Gdy obróciłem się, aby zobaczyć kto mówi, ujrzałem siedem złotych świeczników, i3a między nimi kogoś o wyglądzie Syna Człowieczego,odzianego w długą szatę przepasaną złotą wstęgę. 14Włosy miał białe jak śnieg czy wełna, a oczy tak przenikające jak płomienieognia.15Jego nogi lśniły jak wypolerowany mosiądz, a głos brzmiał jak huk fal bijących o brzegi. 16W prawej ręce trzymał siedem gwiazd, a wustach miał miecz obosieczny, Twarz Jego lśniła niczym słońce w zenicie.

17,18Kiedy Go ujrzałem, padłem Mu do stóp jak martwy, ale On dotknął mnie prawą ręką i rzekł:

- Nie bój się, choć jestem Pierwszym i Ostatnim, tym który umarł, a jednak żyje na wieki, i mam klucze piekła i śmierci. 19Zapisz, co właśnieujrzałeś i co jeszcze zobaczysz. 20A oto, co oznaczają gwiazdy w mojej prawej ręce i siedem złotych świeczników: siedem gwiazd to aniołowieprzełożeni siedmiu zborów, a siedem świeczników, to same zbory.

2Napisz list do przełożonego zboru w Efezie i przekaż mu to, co następuje: Oto słowa tego, kto przechadza się wśród zborów i którego prawadłoń trzyma ich przełożonych.

2Wiem o twoich dobrych uczynkach. Widzę twą ciężką pracę i cierpliwość. Wiem, że nie tolerujesz grzechu u swoich wiernych i dokładniesprawdziłeś wypowiedzi tych, którzy podają się za apostołów, a nimi nie są, i stwierdziłeś, że kłamią. 1Cierpliwie zniosłeś wszystkie przykrości,jakie cię spotkały z mojego powodu, a nie załamałeś się.

4Ale jest coś, co mi się w tobie nie podoba: utraciłeś swą dawną miłość. Przypomnij sobie, jaki byłeś w okresie pierwszej miłości, opamiętaj się ipracuj znowu tak jak przedtem. Inaczej bowiem przyjdę i usunę twój świecznik z jego miejsca między zborami.

6Natomiast podoba mi się w tobie, że tak samo jak ja, nienawidzisz postępowania rozwiązłych nikolaitów,

7Niech każdy, kto może słyszeć, wsłuchuje się w to, co Duch mówi do zborów: każdemu kto zwycięży, dam prawo spożywania owocu z drzeważycia w Bożym Raju.

8Do przełożonego zboru w Smyrnie napisz list następujący:

Oto posłanie od tego, który jest Pierwszy i Ostatni, który umarł, ale wstał z martwych.

9Wiem, jak wiele cierpisz dla sprawy Pana, i wiem wszystko o twoim ubóstwie (choć posiadasz bogactwa w niebiosach). Znam oszczerstwatwoich przeciwników, którzy podają się za Izraelitów - dzieci Boże, a nie są nimi, albowiem popierają sprawę szatana. I0Nie lękaj sięoczekujących was cierpień, ponieważ wkrótce diabeł wtrąci niektórych z was do więzienia, co będzie próbą waszej wiary. Przez dziesięć dnibędziecie prześladowani. Jeśli pozostaniecie wierni nawet wtedy, gdy śmierć zajrzy wam w oczy, o-trzymacie koronę życia, uNiech każdy, ktomoże słyszeć, wsłuchuje się w to, co Duch mówi do zborów: Kto odniesie zwycięstwo, tego nie spotka druga śmierć.

Page 218: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

12Do przełożonego zboru w Pergamo-nie napisz list takiej treści:

Oto posłanie od kogoś, kto trzyma miecz. 13Wiem, że mieszkasz w mieście, w którym stoi tron szatana, ośrodku satanicznego kultu, a jednakdochowujesz mi wierności i nie wyrzekłeś się mnie nawet wtedy, gdy zwolennicy szatana zamęczyli mojego wiernego sługę Anty-pasa,

14Ale mam przeciw tobie pewne zarzuty: tolerujesz w swoim zborze ludzi postępujących podobnie jak Balaam, który pouczył króla Balaka, jakzniszczyć naród izraelski przez uwikłanie go w rozwiązłość i zachęcanie do udziału w ucztach na cześć bożków. l5Znajdują się wśród was tacywłaśnie naśladowcy Ba-laama.

16Opamiętajcie się więc, bo inaczej przyjdę do was znienacka i będę z nimi walczył mieczem swoich ust.

17Niech każdy, kto może słyszeć, wsłuchuje się w to, co Duch mówi do zborów: Każdy zwycięzca spożywać będzie ukrytą mannę, tajemniczypokarm z nieba, i każdemu dam biały kamyk, na którym będzie wyryte jego nowe imię, znane tylko temu, kto je otrzyma.

ł8Do przełożonego zboru w Tiatyrze napisz list następującej treści:

Oto słowa Syna Bożego, którego oczy są przenikliwe jak płomienie ognia, a nogi podobne do wypolerowanego mosiądzu.

19Znam wszystkie twoje dobre uczynki - twoją służbę i ofiarność dla ubogich. Znam także twoją miłość, wiarę i wytrwałość. Widzę, jak ustawiczniesię w tym doskonalisz.

^Ale mam ci coś do zarzucenia: pozwalasz Jezabel, kobiecie uważającej się za prorokinię, aby zwodziła moje sługi, ucząc, że rozwiązłość to niczłego, i aby nakłaniała ich do niemoralnych praktyk i spożywania mięsa ofiarowanego bożkom. 2lDawałem jej czas, żeby się nawróciła, ale nieuczyniła tego. ^Posłuchaj więc uważnie: ukarzę ciężkimi cierpieniami ją i wszystkich, którzy uprawiali z nią nierząd, jeśli się nie opamiętają inie zwrócą do mnie, ^zaś dzieci jej wytracę.

Wtedy zrozumieją wszystkie zbory, że ja jestem tym, który bada głębię ludzkich serc i umysłów, a każdemu wyznaczam zapłatę, na jaką zasłużył.

24ł25Od pozostałych zaś w Tiatyrze, którzy nie podążyli za fałszywą nauką, tą ’’głębszą prawdą”, jak ją nazywają, a która w istocie pochodzi odszatana, nie oczekuję niczego więcej ponadto, ażeby wytrwali w tym, co posiadają, dopóki nie przyjdę.

26Kto odniesie zwycięstwo, kto do końca wytrwa w tym, co jest mi miłe, temu dam władzę nad narodami, tak jak mnie władzę nad nimi dałOjciec. 27Będzie nimi rządzić laską żelazną i zostaną strzaskane jak rozbity w drobny mak gliniany garnek. 28I otrzyma on Gwiazdę Poranną.

29Każdy, kto może słyszeć, niech wsłuchuje się w to, co mówi Duch do zborów.

3 Do przełożonego zboru w Sardach napisz tak:

Ten, który trzyma siedem duchów Bożych i siedem gwiazd, przekazuje ci następujące słowa:

Wiem, że uchodzisz za zbór żywy i aktywny, a tymczasem jesteś martwy, dlatego obudź się! Ratuj, co jeszcze ci zostało, bo i to zamiera. Woczach Bożych twoje uczynki dalekie są od doskonałości, 3Powróć do tego, co usłyszałeś i przyjąłeś na początku, uchwyć się tego mocno inawróć się. Jeśli tak nie uczynisz, zjawię się nieoczekiwanie jak złodziej i wymierzę ci karę,

4Ale i w Sardach są tacy, którzy nie splamili swych szat brudem świata. Dlatego wraz ze mną będą kroczyć w bieli, gdyż są tego godni.5Zwycięzcę odzieję w biel i nie wymażę jego imienia z księgi życia, ale przyznam się do niego wobec Ojca i Jego aniołów.

6Niech wszyscy, którzy słyszą, wsłuchują się w to, co Duch mówi zborom.

7Do przełożonego zboru w Filadelfii napisz następujący list:

Oto słowa skierowane do ciebie przez tego, który jest Święty i Prawdziwy, i który posiada klucz Dawida: jeśli otworzy, nikt nie może zamknąć,gdy zamknie, nikt nie może otworzyć.

8Znam cię dobrze: wiem, że nie posiadasz wielkiej mocy, a jednak strzegłeś mego słowa i nie wyparłeś się mojego i-mienia. Dlatego otwarłemprzed tobą drzwi, których nikt nie zamknie.

9Pamiętaj! Tych, którzy kłamliwie głoszą, że do mnie należą, a działają na rzecz szatana, powalę do twoich stóp, i poznają wtedy, że to ciebieobdarzam miłością. 10A że mimo prześladowań wytrwałeś w posłuszeństwie, będę cię chronić, gdy na świat przyjdzie czas próby, abydoświadczyć wszystkich żyjących. 11 Mój powrót bliski. Strzeż więc pilnie tego, co masz, aby nikt nie wziął twojej korony.

l2Kto odniesie zwycięstwo, stanie się filarem w świątyni mego Boga i nikt nie będzie w stanie go usunąć. Wypiszę na tym filarze imię mojegoBoga i moje nowe imię. I będzie obywatelem miasta mojego Boga - nowego Jeruzalem, które pochodzi z niebios, od Boga.

13Każdy kto może słyszeć, niech wsłuchuje się w to, co Duch mówi do zborów.

l4Do przełożonego zboru w Laodycei napisz następujący list:

Oto słowa tego, który jest niezmienny - wiernego i prawdziwego świadka wszechrzeczy, pierwotnego źródła Boskiego stworzenia.

15Znam cię dobrze: nie jesteś ani zimny, ani gorący. Obyś był zupełnie zimny albo gorący! 16Ale że jesteś tylko letni, wypluję cię z moich ust.

17Powiadasz: "Jestem bogaty, mam wszystko, czego mogę zapragnąć, niczego mi nie brakuje", a nie zdajesz sobie sprawy, jak wielkim jesteśnędzarzem pod względem duchowym, godnym pożałowania, biednym, ślepym i nagim.

Page 219: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

JSRadzę ci: kup ode mnie przetopionego w ogniu czystego złota i wtedy dopiero staniesz się naprawdę bogaty. Kup ode mnie czystą białą szatę,abyś nie musiał wstydzić się swej nagości. I zakup u mnie lek, który uleczy twój wzrok. 19Wszystkich, których kocham, nieustannie ćwiczę i karcę,dlatego karcić będę ciebie tak długo, aż porzucisz swą obojętność i staniesz się gorliwy w sprawach Bożych.

20Stoję u drzwi i nieustannie pukam. Jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy, wejdę do niego i będziemy razem: ja z nim, a on ze mną. 2iTemu, ktoodniesie zwycięstwo, pozwolę usiąść na moim tronie obok siebie, tak jak ja, po swoim zwycięstwie, usiadłem na tronie przy Ojcu.

22Niech wszyscy którzy słyszą, wsłuchają się w to, co Duch mówi zborom.

Otwarte drzwi niebios

4 Potem spojrzałem i zobaczyłem otwarte drzwi niebios, a ten sam głos, niby potężny dźwięk trąby, jaki słyszałem uprzednio, przemówił do mnie:

- Wejdź tu, a pokażę ci, co się ma wydarzyć w przyszłości.

2I naraz, w duchu, znalazłem się w niebiosach i zobaczyłem tron i kogoś siedzącego na nim. 3Tron skrzył się mocnym blaskiem podobnymblaskowi wypolerowanego brylantu i rubinu, a otaczała go tęcza mieniąca się jak szmaragd. 4Wokół stały dwadzieścia cztery mniejsze trony, naktórych siedziało dwudziestu czterech Starców odzianych na biało, w złotych koronach na głowach. 5Z tronu dobywały się błyskawice i grzmoty igłosy. Przed nim płonęło siedem lamp przedstawiających siedem duchów Bożych, 6a naprzeciw rozpościerało się połyskujące niby krzyształmorze. Czterej Żyjący o mnóstwie oczu otaczali tron z tyłu i z przodu. 7Pierwszy z nich miał postać lwa, drugi był podobny do wołu, trzeci ukazywałtwarz człowieka, a czwarty - postać orła ze skrzydłami rozpostartymi do lotu. 8Ci czterej Żyjący mieli po sześć skrzydeł usianych mnóstwemoczu. Dzień i noc powtarzają nieustannie: Święty, święty, święty, Pan Bóg Wszechmocny, ten który był, jest i który ma przyjść.

9Gdy tak oddają chwalę, cześć i dziękczynienie siedzącemu na tronie, który żyje wiecznie, 10dwudziestu czterech Starców pada przed Nim natwarz i oddaje cześć Wiecznie Żyjącemu, składa swe korony przed tronem śpiewając: 1 ^’Godzien jesteś chwały, czci i mocy, o Panie nasz iBoże. Ty stworzyłeś wszechświat. Wszystko, co istnieje, powstało przez działanie Twej woli”.

Baranek i zwój papirusu

51 spostrzegłem zwój papirusu w prawej ręce Siedzącego na tronie, zwój zapisany po obu stronach i opatrzony siedmioma pieczęciami. 2Wtedypotężny anioł zawołał donośnym głosem:

- Kto jest godzien złamać pieczęcie i rozwinąć zwój? 3Ale nikt, ani w niebie, ani na ziemi, ani pośród umarłych nie był zdolny rozwinąć go iprzeczytać.

4I zapłakałem w wielkim rozczarowaniu, że nie znalazł się nikt, kto byłby godny otworzyć i przeczytać, co zostało zapisane. 5Ale jeden zdwudziestu czterech Starców powiedział mi: ’’Nie płacz, spójrz! Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, odrośl Dawida, i dowiódł, że jest godnyrozwinąć zwój i złamać siedem pieczęci”.

6Spojrżałem więc i zobaczyłem Baranka stojącego przed tronem w otoczeniu Starców i czterech Żyjących. Baranek miał na swym ciele rany,które kiedyś spowodowały Jego śmierć. Miał siedem rogów i siedem oczu, które symbolizują siedem duchów Bożych, rozesłanych do wszystkichzakątków świata. 7Przystąpił do Siedzącego na tronie i wziął zwój z Jego prawej ręki, 8a wtedy czterech Żyjących i dwudziestu czterech Starcówu-padło na twarz przed Barankiem. Trzymali harfy i złote kielichy napełnione kadzidłem - czyli modlitwami ludu Bożego.

9I śpiewali Mu nową pieśń: ’’Godzien jesteś wziąć zwój, złamać pieczęcie i rozwinąć go, zostałeś bowiem zabity i swoją krwią wykupiłeś dla Bogaludzi wszystkich ras, pokoleń i narodów. 10Przyjąłeś ich do swojego królestwa i uczyniłeś kapłanami naszego Boga, aby królowali na ziemi”.

nPotem usłyszałem w widzeniu śpiew milionów aniołów, którzy otaczali tron, czterech Żyjących i Starców: 12”Bara-nek, który był zabity, godzienjest otrzymać władzę, bogactwa, mądrość i moc, godzien jest czci i chwały, i błogosławieństwa”.

13Wtedy również usłyszałem, jak wszyscy w niebiosach i na ziemi, i wszyscy umarli znajdujący się pod ziemią, i w morzu wołali: ”Temu, którysiedzi na tronie i Barankowi błogosławieństwo i cześć po wieki wieków”. 14Czterej Żyjący nieustannie powtarzali: ”Amen”, a dwudziestu czterechStarców padło na twarz, oddając mu hołd.

Cztery konie

6Gdy tak patrzyłem, Baranek złamał pierwszą pieczęć i zaczął rozwijać zwój. Wówczas pierwszy z Żyjących głosem jakby grzmotu zawołał:’’Ruszaj!”

2I zobaczyłem przed sobą jeźdźca na białym koniu. Miał na głowie koronę, a w ręce trzymał łuk. Wyruszył, aby odnieść kolejne zwycięstwa.

3 Rozwijając dalej zwój Baranek złamał drugą pieczęć. I usłyszałem jak drugi Żyjący zawołał: ’’Ruszaj!”

^ym razem ruszył koń maści ognisto-czerwonej. Jeźdźcowi siedzącemu na nim dano długi miecz i moc unicestwiania pokoju i siania zamętu nacałej ziemi, aby ludzie wszczynali wojny i zabijali jedni drugich.

5Kiedy Baranek złamał trzecią pieczęć, trzeci Żyjący rzekł: ’’Ruszaj!” I ujrzałem czarnego konia, a siedzący na nim jeździec trzymał w ręku wagę. 6Iusłyszałem takie słowa dobiegające z grupy czterech Żyjących: ’’Bochenek chleba lub trzy kilo mąki jęczmiennej za dniówkę, a oliwy i wina brak”.

7Kiedy została złamana czwarta pieczęć, usłyszałem głos czwartego Żyjącego, który zawołał: ’’Ruszaj!” 8I zobaczyłem konia bladego, a jeździec,który go dosiadł nosił imię Śmierć. Podążał za nim inny koń. Siedzący na nim jeździec miał na imię Piekło. Dano im władzę nad czwartą częściąziemi, aby uśmiercali ludzi w wojnach i przez głód, epidemie i dzikie zwierzęta.

9Kiedy została złamana piąta pieczęć, zobaczyłem ołtarz, a pod nim dusze wszystkich, którzy zostali zamęczeni za głoszenie Słowa Bożego, i zato, że byli wiernymi świadkami. l0WołaIi głośno do

Page 220: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Pana, mówiąc: ”0 Panie, Najwyższy Władco, święty i prawdziwy, kiedy zaczniesz sądzić ludzi na ziemi za to, co nam uczynili? Kiedy pomścisz nanich naszą krew?” 1 Wszystkim im dano białe szaty i powiedziano, że muszą jeszcze jakiś czas poczekać, aż dołączą do nich inni bracia-męczennicy, którzy, jak oni, są sługami Jezusa.

12Gdy została złamana szósta pieczęć, rozpoczęło się ogromne trzęsienie ziemi. Słońce pociemniało i stało się jak czarna płachta, a księżyc -krwawoczerwony. 13Gwiazdy spadały na ziemię, tak jak spadają zielone owoce, gdy drzewem szarpnie potężny wiatr. 14Zniknęło gwiezdne niebo,zwinięte jak zwój papieru. Zadrżały i przesunęły się wszystkie góry i wyspy. 15KróIowie i władcy świata, bogacze, wodzowie wojsk i wszyscyludzie mali i wielcy, niewolnicy i wolni ukryli się w jaskiniach i rozpadlinach skalnych 16i wołali do gór: ’’Padnijcie na nas i skryjcie nas przedobliczem tego, który siedzi na tronie i przed gniewem Baranka, 17albowiem nadszedł wielki dzień Jego gniewu i któż może się ostać?”

Prawdziwi słudzy Boga

7 Potem ujrzałem czterech aniołów stojących na czterech krańcach ziemi i powstrzymujących cztery wiatry, by nie wiały, że nie drgnęły nawet liściedrzew, a powierzchnia morza stała się gładka jak tafla szkła. 2Ujrzałem też innego anioła przybywającego ze wschodu i niosącego wielką pieczęćżywego Boga. Zawołał on do czterech aniołów, którzy mieli moc szkodzenia ziemi i morzu:

3- Poczekajcie! Wstrzymajcie się! Nie czyńcie szkody ani ziemi, ani morzu, ani drzewom, dopóki nie położę Bożej pieczęci na czołach Jego sług.

4.5.6.7,sj us}ySza}em> ¿e liczba opieczętowanych ze wszystkich dwunastu plemion Izraela wynosiła 144 tysiące, w tym: Judy - 12 tysięcy, Rubena -12 tysięcy, Gada - 12 tysięcy, Asera - 12 tysięcy, Neftalego - 12 tysięcy, Manassesa -12 tysięcy, Symeona - 12 tysięcy, Le-wiego -12 tysięcy,Issachara -12 tysięcy. Zabulona - 12 tysięcy, Józefa - 12 tysięcy, Beniamina -12 tysięcy.

9Potem zobaczyłem olbrzymi, niezliczony tłum ludzi ze wszystkich narodów, z wszystkich pokoleń, ze wszystkich krańców ziemi i wszystkichjęzyków, stojących przed tronem i przed Barankiem. Byli odziani na biało, a w rękach trzymali gałązki palmowe. l0Wołali doniosłym głosem:

- Zbawienie nasze pochodzi od Boga siedzącego na tronie i od Baranka!

11 Wtedy wszyscy aniołowie zgromadzili się wokół tronu, Starców i czterech Żyjących, upadli na twarz przed tronem i wielbili Boga wołając:

12~ Amen! Błogosławieństwo, chwała i mądrość, dziękczynienie i cześć, moc i potęga należą do Boga na wieki wieków! Amen!

13Wtedy zapytał mnie jeden z dwudziestu czterech Starców:

- Czy wiesz, kim są ci na biało odziani ludzie i skąd przybyli?

i4- Nie wiem, Panie, ale ty chyba wiesz, więc powiedz.

- To są ci, którzy przyszli z wielkiego ucisku - odpowiedział. - Wyprali swoje szaty i wybielili je we krwi Baranka. 15Dlatego właśnie stoją przedtronem Boga, sprawując służbę w Jego świątyni dniem i nocą. Ten, który siedzi na tronie, będzie ich ochraniał. 16Nigdy więcej nie będą jużcierpieć głodu ani pragnienia, nigdy więcej nie odczują skwaru południa, 17albowiem stojący przed tronem Baranek będzie ich karmić, a jakoPasterz poprowadzi ich do źródeł wody życia, sam Bóg zaś otrze wszelką łzę z ich oczu.

8 Kiedy Baranek złamał siódmą pieczęć, w całym niebie zapanowała cisza prawie na pół godziny.2Zobaczyłem wtedy stojących przed Bogiemsiedmiu aniołów, którym wręczono siedem trąb.

Groźne wydarzenia

3Przybył też inny anioł, ze złotą kadzielnicą, i stanął przy ołtarzu. Podano mu dużą ilość kadzidła, aby je zmieszał z modlitwami Bożego ludu iofiarował na złotym ołtarzu umieszczonym przed tronem. 4Woń kadzidła wraz z modlitwami wzniosła się od ołtarza do Boga.

5Potem napełniwszy kadzielnicę ogniem z ołtarza, anioł zrzucił ją na ziemię, a wtedy rozległy się potężne grzmoty, zamigotały błyskawice i nastałostraszliwe trzęsienie ziemi.

6Wtedy siedmiu aniołów z siedmioma trąbami zaczęło przygotowywać się, aby w nie zadąć.

7Gdy zatrąbił pierwszy anioł, na ziemię spadł grad i ogień zmieszany z krwią. Trzecia część ziemi stanęła w ogniu, spłonęła trzecia część drzew iwszelka zielona trawa.

8,9Potem zadął w trąbę drugi anioł -i coś na kształt płonącej góry zostało wrzucone do morza i zniszczyło trzecią część wszystkich okrętów itrzecia część mórz stała się czerwona jak krew, a trzecia część ryb wyginęła.

10Wtedy zatrąbił trzeci anioł, a wtedy ogromna płonąca gwiazda spadła z nieba na trzecią część rzek i źródeł. łlGwiazda nosiła imię Gorycz, bozatruła goryczą trzecią część wszystkich wód, tak że u-marło wielu ludzi. 12Potem zatrąbił czwarty anioł i natychmiast pociemniała trzecia częśćsłońca, księżyca i gwiazd, tak że dzień stracił trzecią część swej jasności i pogłębiła się ciemność nocy. 13A kiedy nadal spoglądałem w górę,ujrzałem przecinającego niebo samotnego orła, który wołał: Biada, biada! Biada ludziom na ziemi, bo wkrótce zabrzmią pozostałe trąby, a wtedynastąpią wydarzenia przerażające.

Bezdenna otchłań

9 Wtedy zatrąbił piąty anioł i ujrzałem gwiazdę ciśniętą z niebios na ziemię; otrzymała klucz od bezdennej otchłani. 2Kiedy ją otworzyła, wydobyłsię stamtąd dym niczym z olbrzymiego paleniska i przysłonił słońce i niebo.

3Z dymu wyłoniła się szarańcza i opadła na ziemię, a dano jej zdolność żądlenia, jaką mają skorpiony. 4I nakazano jej, by nie czyniła szkody anitrawie, ani roślinom łub drzewom, ale by atakowała ludzi nie posiadających na czole znaku Bożego. 5Nie mieli oni umierać, ale przez pięć

Page 221: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

miesięcy znosić potworne męki podobne bólowi, jaki powoduje żądło skorpiona. 6W tych dniach ludzie sami będą próbowali pozbawić siężycia, ale bezskutecznie, bo śmierć nie przyjdzie. Będą jej wyczekiwać z utęsknieniem, ale ona będzie przed nimi umykać.

7Szarańcza ta wyglądała jak konie w bojowym rynsztunku. Na głowach miała coś w rodzaju złotych koron, a twarze jej przypominały ludzkieoblicza. 8Miała też włosy długie jak włosy kobiet, a zęby -podobne do kłów lwa. 9Pancerze jej wyglądały jak z żelaza, a skrzydła czyniły hałasrydwanów ruszających do boju. 10W jej ogonach tkwiły żądła, które mogły razić jak skorpiony. Władzę tę szarańcza otrzymała na okres pięciumiesięcy. 11 Jej królem jest książę bezdennej otchłani, a jego imię po hebrajsku brzmi Abaddon, po grecku natomiast Apol-lyon, czyli Niszczyciel.

12Tak skończyła się jedna okropność, ale już zbliżały się dwie następne.

Uwolnione cztery demony

13Oto zadął w swą trąbę szósty anioł i posłyszałem głos dobiegający od strony czterech rogów złotego ołtarza sprzed tronu Boga, 14a skierowanydo szóstego anioła:

- Wypuść cztery potężne demony spętane nad wielką rzeką Eufrat. 15Dotąd trwały tam one w pełnej gotowości czekając właśnie na ten rok, naten miesiąc, dzień i godzinę, a teraz rozwiązano je, aby zniszczyły jedną trzecią całej ludzkości. l6Ich olbrzymia armia - z tego co usłyszałem -wyruszyła w liczbie około 200 milionów wojowników.

1718I ujrzałem w widzeniu ich konie. Dosiadający ich jeźdźcy mieli na sobie pancerze ognistoczerwone, niektóre z nich były jednak błękitne, a inneżółte. Głowy koni przypominały raczej głowy lwów. Dym, ogień i płonąca siarka wydobywały się z ich paszcz zabijając jedną trzecią część ludzi.19Konie te posiadały moc rażenia nie tylko w paszczach, ale i w ogonach, bo ogony te, podobne do głów węży, mogły żądłamizadawać śmiertelne rany.

20Ale ludzie, którzy przeżyli te utrapienia, wciąż odmawiali oddawania czci Bogu. Nie wyrzekli się składania hołdu demonom i bożkom,wykonanym ze złota, srebra, brązu, kamienia i drewna, bóstw, które nie mogą widzieć ani słyszeć, ani się poruszać; 21nie zaniechali morderstw,czarów, niemoralności i złodziejstwa.

Anioł ze zwojem

Potem ujrzałem innego potężnego anioła zstępującego z nieba w obłokach, z tęczą nad głową. Twarz jego lśniła jak słońce, a nogi płonęłyogniem. 2W ręce trzymał niewielki, rozwinięty zwój. Postawił prawą stopę na morzu, a lewą na ziemi 3i wydał potężny o-krzyk, podobny do rykulwa, któremu odpowiedział huk siedmiu gromów.

4Chcialem zapisać to, co powiedziało siedem grzmotów, gdy głos z nieba zawołał do mnie:

- Nie czyń tego! Słowa te nie mogą być ujawnione!

5Wtedy ten potężny anioł stojący na morzu i na lądzie wzniósł prawą rękę ku niebu 6i przysiągł na tego, który żyje na wieki, który stworzył niebo,ziemię i morze, wraz ze wszystkim, co zawierają, że nie będzie już dalszej zwłołci, 7i kiedy zatrąbi siódmy anioł, wypełni się plan Boży, okrytyprzez wieki tajemnicą, choć obwieszczony jego sługom, prorokom.

8A wtedy znowu przemówił do mnie głos z niebios:

- Idź i weź otwarty zwój papirusu z ręki potężnego anioła, który stoi na morzu i lądzie.

9Podszedłem więc i poprosiłem o zwój.

- Zgoda - powiedział - weź go i zjedz. Najpierw będzie ci smakował jak miód, ale kiedy go połkniesz, poczujesz gorycz.

10Wziąłem go od anioła i zjadłem, i stało się tak, jak powiedział: w ustach naprawdę był słodki, ale w żołądku poczułem gorycz.

11 Wtedy powiedziano mi:

- Musisz prorokować jeszcze o wielu ludziach, narodach, plemionach i królach.

Zabicie Bożych proroków

n Potem dano mi kij mierniczy i powiedziano, abym zmierzył świątynię Boga wraz z miejscem, na którym stoi ołtarz, i policzył tych, którzy tamoddają cześć Bogu.

2- Ale nie mierz dziedzińca przed świątynią - usłyszałem - został on bowiem przeznaczony dla pogan. I będą deptać święte miasto przezczterdzieści dwa miesiące. 3I obdarzę mocą dwóch moich świadków, aby odziani w zgrzebne szaty prorokowali przez tysiącdwieście sześćdziesiąt dni.

4Ci dwaj prorocy to dwa drzewa oliwne i dwa świeczniki stojące przed Bogiem - Panem ziemi. 5Ktokolwiek spróbuje wyrządzić im krzywdę,zostanie spalony płomieniami ognia z ich ust. 6Posiadają oni władzę zamknięcia nieba tak, aby w czasie ich trzy i półrocznej służby proroczej niespadła na ziemię ani jedna kropla deszczu i aby wody rzek i mórz zmieniły się w krew, a wszelkie możliwe nieszczęścia nawiedzały ziemię nakażde ich życzenie.

7Kiedy dobiegnie końca czas ich świadczenia, z bezdennej otchłani wyłoni się bestia, która wypowie im wojnę. Zwycięży ich, a potem zabije.8,9Przez trzy i pół dnia ciała ich wystawione zostaną na widok publiczny na ulicach Jerozolimy - miasta słusznie określanego jako Sodoma albo

Page 222: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Egipt - gdzie ukrzyżowano naszego Pana. Nikomu nie będzie wolno ich pogrzebać. I zgromadzą się tam ludzie wielu narodowości, aby ichzobaczyć. 10Cały świat uzna to za wielkie wydarzenie. Wszyscy ludzie będą się z tego cieszyć, dawać sobie prezenty i wydawać przyjęcia z okazjiśmierci proroków, którzy tak bardzo ich niepokoili.

11 Ale gdy minie trzy i pół dnia w proroków wstąpi duch życia pochodzący od Boga, tak że powstaną na nogi, a cały świat ogarnie wielka trwoga.12Wtedy zabrzmi donośny głos z nieba: ’’Wstąpcie!”

I na oczach swych wrogów wzniosą się w obłoku do nieba.

130 tej samej godzinie powstanie olbrzymie trzęsienie ziemi, które zniszczy

dziesiątą część miasta, pozbawiając życia siedem tysięcy osób. Wtedy wszyscy, którzy pozostaną żywi, w strachu oddadzą chwałę Bogu niebios.

14Tak minęło drugie nieszczęście, ale już nadciągnęło trzecie.

15Zatrąbił siódmy anioł i dał się słyszeć donośny głos z nieba:

- Teraz władza nad światem należy do naszego Pana i do Chrystusa. On będzie królem na wieki.

16Dwudziestu czterech Starców siedzących przed Bogiem na tronach padło na twarz oddając Mu hołd i wołając:

17~Panie, Boże Wszechmocny, który jesteś i zawsze istniałeś, dziękujemy Ci, że użyłeś wielkiej mocy, aby przejąć władzę w swoje ręce.18Narody zbuntowały się przeciwko Tobie, ale teraz Ty wywrzesz na nich swój gniew. Nadszedł czas sądu nad nimi i czas nagrody dla Twych sług- proroków i reszty ludu, dla wszystkich, którzy czcili Twoje imię, dla małych i wielkich. Wytracisz zaś tych, którzy siali na ziemi zniszczenie.

19Wtedy otworzyła się świątynia Boża w niebie i widać było stojącą w niej Arkę Przymierza. Pojawiły się błyskawice, rozległ się łoskot i hukgrzmotów, po czym spadł wielki grad, a świat zachybotał od wielkiego trzęsienia ziemi.

Kobieta z dzieckiem

Potem na niebie rozegrała się scena przedstawiająca przyszłe wydarzenia. Ujrzałem kobietę przyodzianą w słońce. Księżyc był u jej stóp, akorona z dwunastu gwiazd wieńczyła jej głowę. 2Właśnie rodziła dziecko i krzyczała w bólach,

3Nagle na niebie pojawił się czerwony smok o siedmiu głowach i dziesięciu rogach. Na każdej z siedmiu głów miał złotą koronę. 4Swym ogonemzmiótł trzecią część gwiazd i zrzucił je na ziemię. Stanął przy kobiecie, aby pożreć jej dziecko, gdy się tylko urodzi. 5I urodziła chłopca, który miałwprowadzić twarde rządy nad wszystkimi narodami. Został on porwany do Boga, przed Jego tron. 6Kobieta zaś uciekła na pustynię, na miejsceprzygotowane jej przez Boga, gdzie pod Jego opieką pozostawała przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni.

7Potem rozgorzała wojna na niebie. Michał wraz z podległymi mu aniołami walczyli ze smokiem i zastępami upadłych aniołów. 8Smok przegrałbitwę i został strącony z nieba. 9I zrzucony został na ziemi ten smok wielki, starodawny wąż, zwany diabłem lub szatanem, który zwodził cały świat,zrzucony został wraz z całą swą armią.

10I usłyszałem donośny głos z niebios: ’’Stało się! Nareszcie nadeszło Boże zbawienie, potęga, władza i panowanie Chrystusa, bo zrzuconyzostał z nieba na ziemię oskarżyciel, ten, który dniem i nocą oskarżał naszych braci przed Bogiem. 11 Ale oni pokonali go swoim świadectwem ikrwią Baranka, którego ukochali bardziej niż własne życie. l2Raduj-cie się niebiosa! Cieszcie się obywatele niebios! Ale biada wam mieszkańcyziemi, bo oto znalazł się wśród was diabeł bardzo rozgniewany, że zostało mu tak niewiele czasu”.

13I kiedy smok spostrzegł, że zrzucono go na ziemię, zaczął prześladować tę kobietę, która dała życie chłopcu. 14Otrzy-mała ona dwa skrzydłapodobne do skrzydeł wielkiego orła i uleciała na przygotowane dla niej miejsce na pustyni, gdzie przez trzy i pół roku opiekowano się nią ichroniono przed wężem, czyli smokiem.

15Wąż wyrzucił z gardzieli potężną rzekę, aby zniszczyć kobietę, l6ale ziemia przyszła jej z pomocą i wchłonęła wodę. 17Wtedy rozwścieczonysmok postanowił zaatakować inne jej dzieci, czyli wszystkich, którzy przestrzegają Bożych przykazań i wyznają, że należą do Jezusa, 18I stanął nabrzegu morza.

Cuda smoka

I ujrzałem teraz w swoim widzeniu dziwną bestię wyłaniającą się z morza. Miała siedem głów i dziesięć rogów i dziesięć koron, na każdym pojednej z nich. Bluźniercze nazwy, każda znieważająca i wyrażająca bunt przeciwko Bogu, były wypisane na wszystkich głowach. 2Bestiaprzypominała lamparta,

ale łapy miała niedźwiedzia i lwię paszczę. I przekazał jej smok swę potęgę, tron i wielkę władzę.

3Zobaczyłem też, że rana na jednej z jej głów, niby śmiertelna, nagle została uleczona. Cały świat zachwycał się tym cudem i szedł za stworem zszacunkiem pełnym podziwu. 4PadaIi na twarze przed smokiem za to, że obdarzył bestię takę potęgę i oddawali jej cześć.

- Czy istnieje ktoś równie wielki? - u-nosili się w zachwycie. - Któż jest w stanie z nim walczyć?

Page 223: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

5Wtedy smok zachęcił bestię do u-bliżania Bogu. Dał jej również władzę nad całę ziemię na czterdzieści dwa mie-sięce. 6Cały ten czaswypowiadała ona bluźnierstwa przeciw imieniu Bożemu, Jego świętyni i przeciw wszystkim mieszkańcom niebios. 7Smok pozwolił jej walczyć zludźmi należęcymi do Boga i ich zwyciężać. Dał jej też władzę nad wszystkimi narodami, grupami językowymi i plemionami całego świata. 8Iwszyscy ludzie, których imion nie zapisano przed powstaniem świata w księdze życia zabitego Baranka, oddawali cześć tej bestii.

9Słuchajcie uważnie: i0Ci z ludu Bożego, którym przeznaczono więzienie, pójdę do więzienia, kto ma być zabity, zginie od miecza. Ale nietrwóżcie się, to bowiem dla was okazja do wykazania wytrwałości i ufności.

HPotem zobaczyłem innę dziwnę bestię: wyszła ona z ziemi i miała dwa rogi, małe jak rogi baranie, ale głos równie przerażający jak u smoka.12Sprawowała ona rzędy w imieniu pierwszej bestii, która została uleczona ze śmiertelnej rany i która żędała dla siebie czci od całego świata.13Czyniła niewzykłe znaki, takie jak: sprowadzanie na oczach ludzi płomieni ognia z nieba na ziemię. 14W ten sposób oszukiwała wszystkich,a cuda czyniła jedynie przed tamtą bestię.

I rozkazała ludziom na ziemi, by wykonali wielki posęg tej pierwszej bestii, która żyła mimo śmiertelnej rany, ^Pozwolono drugiej bestii ożywićposęg i sprawić, aby mówił. Wtedy posęg zarządził, że wszyscy, którzy odmawiają mu czci, muszę umrzeć.

I6Zażądał, aby wszystkim ludziom -wielkim i małym, biednym i bogatym, niewolnikom i wolnym - wytatuowano na prawej ręce lub na czole pewienokreślony znak. 17Nie można było otrzymać pracy ani niczego kupić bez tego znaku, który oznaczał imię bestii lub wyrażał cyfrowy symbol jejimienia. 18Tkwi w nim zagadka, której rozwiązanie wymaga nie lada mądrości. Kto potrafi niech rozszyfruje tę cyfrę: liczba 666 oznacza jej imię.

Nowa pieśń

Potem zobaczyłem Baranka stojącego na górze Syjon, w Jeruzalem, a wraz z nim sto czterdzieści cztery tysiące tych, którzy maję imię Jego iJego Ojca wypisane na czołach. 2Usłyszałem też z niebios dźwięki przypominające huk wielkiego wodospadu albo przetaczania się grzmotu. Byłto śpiew chóru, który wtórował sobie na harfach.

■^Ten potężny chór, liczący sto czterdzieści cztery tysiące, śpiewał wspaniałą nową pieśń przed tronem Boga, przed czterema Żyjącymi idwudziestoma czterema Starcami. I nikt nie potrafił śpiewać tej pieśni oprócz stu czterdziestu czterech tysięcy wykupionych z ziemi. 4A todlatego, że pozostali oni duchowo nieskalani, czyści jak dziewice, zawsze i wszędzie podążający za Barankiem. Zostali wykupieni spośród ludzina o-fiarę Bogu i Barankowi. 5Nie można im zarzucić żadnego kłamstwa: we wszystkim są nienaganni.

6Potem zobaczyłem innego anioła przecinającego niebo i niosącego odwieczną dobrą nowinę, aby ją zwiastować wszystkim znajdującym się naziemi narodom, plemionom, grupom językowym i ludom.

7- Bójcie się Boga i wysławiajcie Jego wielkość! - wołał potężnym głosem - bo nadszedł czas, że wystąpi jako sędzia. Oddawajcie cześć temu,który stworzył niebo i ziemię, morza i wszystkie źródła wód!

8W ślad za poprzednim przeleciał przez niebo inny anioł obwieszczając:

- Upadł Babilon, padło ogromne miasto, które zwodziło wszystkie narody

świata i poiło je winem nieczystości i grzechu!

9Następnie przyleciał trzeci anioł i głośno zawołał;

- Wszyscy, którzy oddaję cześć bestii i jej posągowi i jej znak przyjmują na rękę lub czoło, 10będą pić wino Bożego gniewu, nierozcieńczonewino wlane do kielicha Jego gniewu. I będą znosić męki w ogniu i płonącej siarce na oczach świętych aniołów i Baranka. 11A dym ich cierpieńbędzie unosić się na wieki i nie zaznają ukojenia ani w dzień, ani w nocy, dlatego, że czcili bestię i jej posąg i pozwolili sobie wytatuować znak jejimienia. 12Niech zachęci to lud Boży, Jego świętych, którzy do końca niewzruszenie trwają w posłuszeństwie przykazaniom Bożym i w wierzeJezusa, aby cierpliwie przetrwali wsżelkie próby i prześladowania.

13Potem usłyszałem głos z nieba:

- Teraz zapisz. Nadszedł w końcu czas, aby męczennicy którzy dla Jego sprawy oddali życie, otrzymali pełną nagrodę. Naprawdę sąbłogosławieni -mówi Duch - bo wreszcie odpoczną po wszystkich trudach i doświadczeniach, gdyż ich uczynki idą wraz z nimi do nieba.

14Potem scena zmieniła się: ujrzałem biały obłok, a na nim siedział ktoś o wyglądzie Jezusa, Syna Człowieczego, w koronie z czystego złota i zostrym sierpem w dłoni.

Dojrzałe żniwo ziemi

15Ze świątyni wyszedł anioł i zawołał do

niego:

- Zapuść sierp! Nadszedł czas zbiorów, bo żniwo na ziemi dojrzało.

16Siedzący na obłoku cisnął sierp na ziemię i plon z niej został zebrany. 17Wówczas wyszedł ze świątyni inny a-nioł, również z ostrym sierpem wdłoni.

18Wtedy właśnie wyszedł od ołtarza jeszcze inny anioł, ten który posiada moc niszczenia ziemi ogniem, i donośnie zawołał do anioła

Page 224: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

trzymającego sierp:

- Zetnij grona winorośli w winnicy ziemi, bo już w pełni dojrzały na sąd,

19Wtedy anioł cisnął sierp na ziemię, poobcinał grona i wsypał je do wielkiej kadzi Bożego gniewu. 2{1I tłoczono je w kadzi poza miastem, a krewwypłynęła trzystukilometrową strugą tak głęboką, że sięgała koniowi po wędzidło.

Pieśń Mojżesza i Baranka

Potem ujrzałem na niebie inny, zadziwiający obraz przyszłych wydarzeń: siedmiu aniołów, którzy mieli spuścić na ziemię siedem ostatnichplag, aby gniew Boży wypełnił się do końca.

2Przede mną rozpościerało się jakby morze z kryształu i ognia, a na jego brzegu stali wszyscy ci, którzy zwyciężyli bestię, jej posąg i znak i liczbę.Trzymali w rękach harfy i śpiewali pieśń Mojżesza -sługi Bożego, i pieśń Baranka.

3- Wielkie i przedziwne są Twe dzieła, Panie i Boże Wszechmocny. Sprawiedliwe i prawdziwe są twoje drogi, o Królu narodów.

4Któż nie ulęknie się Ciebie i nie będzie sławić Twego imienia? Ty jeden jesteś święty. Staną przed Tobą wszystkie narody i oddadzą Ci cześć,bo ujawnione zostały Twe sprawiedliwe czyny.

5Wtedy spojrzałem i zobaczyłem całkowicie odsłonięte Miejsce Najświętsze w niebiańskiej świątyni.

6I wyszło ze świątyni siedmiu aniołów, którzy mieli wylać siedem plag na ziemię. Odziani byli w szaty z nieskazitelnie czystego lnu przepasane napiersiach złotym pasem. 7Jeden z Żyjących wręczył każdemu złoty puchar pełen straszliwego gniewu wiecznie żyjącego Boga. 8Świątynię wypełniłdym Jego chwały i potęgi, i nikt nie mógł tam wejść, dopóki nie spełniło się siedem plag siedmiu a-niołów.

Siedem aniołów

I usłyszałem potężnie brzmiący głos wołający ze świątyni do siedmiu aniołów:

- Idźcie i wylejcie na ziemię siedem czar gniewu Bożego!

2Wtedy pierwszy anioł opuścił świątynię i wylał zawartość swej czary, a wówczas u wszystkich ludzi posiadających znak bestii i oddających cześćjej

posagowi pojawiły się złośliwe, bolesne wrzody,

3Drugi anioł wylał swą czarę na oceany, które stały się jak wodnista krew, u-marły i wyginęły wszystkie żyjące w nich stworzenia.

trzeci anioł wylał zawartość swej czary na rzeki i źródła, których woda zamieniła się w krew. 5I usłyszałem, jak ten a-nioł wód obwieścił:

- Sprawiedliwy jest Twój wyrok, o Święty, który jesteś i zawsze istniałeś, 6ponieważ ludzie zamęczyli Twoich świętych i proroków i krew ichprzelali na ziemi. Dlatego w zamian dajesz im krew do picia i sprawiedliwie im odpłacasz.

7I usłyszałem głos anioła ołtarza mówiącego:

- Sprawiedliwie i słusznie karzesz Panie, Boże Wszechmocny.

8Potem czwarty anioł wylał zawartość swej czary na słońce sprawiając, że wszyscy ludzie porażeni zostali jego żarem. 9Wszyscy, porażeni jegogorącym podmuchem, przeklinali Boga za tę plagę, ale nie okazali skruchy i nadal nie chcieli oddawać Mu czci.

10Potem piąty anioł wylał zawartość swej czary na tron bestii z morza, a jej królestwo pogrążyło się w ciemnościach, poddani zaś gryźli z bóluwłasne języki n\ przeklinali Boga niebios za swój ból i wrzody, ale nadal nie chcieli okazać skruchy i zaprzestać swych występków.

12Szósty anioł wylał swą czarę na wielką rzekę Eufrat i wyschła ona tak, że królowie wschodu bez przeszkód mogli przeprowadzić swe armie nazachód. 13I zobaczyłem, jak z paszczy bestii, smoka i fałszywego proroka wyskoczyły trzy nieczyste duchy o wyglądzie ropuch. 14Demony te były wstanie czynić cuda. Nakłoniły one wszystkich władców świata, aby w wielkim dniu sądu Wszechmocnego Boga zgromadzili się nabitwę przeciwko Niemu.

15- Zapamiętaj! Przyjdę nieoczekiwanie jak złodziej. Błogosławieni, którzy mnie oczekują i mają szaty przygotowane, aby okryć swą nagość i niemieć powodu do wstydu.

16Duchy te zgromadziły wszystkie armie świata w pobliżu miejsca zwanego po hebrajsku Har-Magedon, na górze Me-giddo.

17Wtedy siódmy anioł wylał swą czarę w powietrze, a wtedy od tronu niebiańskiej świątyni rozległ się potężny głos: ’’Wykonało się!”

18Uderzyły gromy i zabłysły błyskawice, po czym nastąpiło straszliwe, nie notowane dotąd trzęsienie ziemi. 19I ogromne miasto Babilon rozpadłosię na trzy części, a wszystkie miasta na kuli ziemskiej zamieniły się w rumowiska. Tak oto, mając w pamięci wszystkie grzechy Babilonu, karałBóg aż do wysączenia o-statniej kropli z kielicha swego gniewu. 20Zniknęły wyspy i rozpadły się góry.

21 Rozpętała się trudna do opisania burza gradowa. Z nieba spadł na ludzi grad o wadze ponad dwudziestu kilogramów, a | oni przeklinali Boga zpowodu tej straszliwej nawałnicy.

Kobieta w szkarłatach

Page 225: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

Jeden z tych siedmiu aniołów, którzy wylewali plagi, powrócił do mnie i rzekł:

- Chodź, pokażę ci, co się stanie z tą powszechnie znaną ladacznicą, która o-siadła nad wielu wodami świata.

2Krółowie cudzołożyli z nią, a ludzie upajali się winem jej rozpusty.

3I przeniósł mnie anioł w duchu na pustynię. Zobaczyłem tam kobietę siedzącą na szkarłatnej bestii o siedmiu głowach i dziesięciu rogach, naktórej wypisano bluźnierstwa przeciwko Bogu. 4Ko-bieta miała na sobie szaty koloru purpury i szkarłatu i przepiękną biżuterię ze złota, drogichkamieni i pereł, a w ręku trzymała złoty kielich pełen sprośności.

5Na jej czole widniał tajemniczy napis:

WIELKI BABILON, MATKA NIERZĄDU I WSZELKIEGO BAŁWOCHWALSTWA NA ŚWIECIE.

6Widząc ją, stwierdziłem, że była pijana, upojona krwią zabitych przez siebie męczenników, którzy zginęli dla imienia Jezusa. I spoglądałem nanią w zdumieniu.

7- Czemu tak się dziwisz? - zapytał a-

nioł. - Wyjawię ci, kim ona jest i co o-znacza niosąca ją bestia. 8Bestia ta żyła, ale teraz jest martwa. Wkrótce jednak wyjdzie z bezdennej otchłanii pójdzie na wieczną zagładę. A mieszkańcy ziemi, których imiona przed powstaniem świata nie zostały zapisane w księdze życia, o-niemieją zezdumienia, że znów się pojawiła, mimo że umarła.

9A teraz uważaj. Siedem jej głów o-znacza miejsce zamieszkania tej kobiety - miasto zbudowane na siedmiu wzgórzach. 10Oznaczają onerównież siedmiu królów. Pięciu już upadło7 szósty właśnie panuje, a siódmy dopiero się pojawi, ale rządy jego będą krótkotrwałe. nTa szkarłatnabestia, która była martwa - to ósmy król. Posiada on większą władzę niż którykolwiek z siedmiu poprzednich. Kiedy minie okres jego rządów,spotka go zagłada. 12Dziesięć rogów - to dziesięciu królów, którzy nie objęli jeszcze władzy. Posiądą ją na krótki okres czasu i będą rządzićrazem z bestią. 13Zgodnie postanowią całą swą potęgę i władzę oddać bestii do rozporządzenia. 14Wspólnie wypowiedzą wojnę Barankowi, aleOn ich pokona, bo jest Panem Panów i Królem Królów, a Jego lud - to powołani, wybrani i wierni.

15Morza, jeziora i rzeki, nad którymi siedzi kobieta, to masy ludów wszelkich ras i narodowości.

16Szkarłatna bestia i dziesięciu królów przedstawionych jako jej dziesięć rogów znienawidzi kobietę i rzuci się na nią, zupełnie ogołoci i zniszczyogniem. 17Sam Bóg sprawi, że wykonają to, co On zaplanował: zgodzą się dać władzę szkarłatnej bestii, aż wypełnią się słowa Boże. 18Akobieta, którą widziałeś, przedstawia wielkie miasto sprawujące rządy nad wszystkimi władcami ziemi.

Upadek potężnego miasta

Potem zobaczyłem zstępującego z nieba innego anioła, pełnego majestatu, a cała ziemia zajaśniała od jego wspaniałości.

2Anioł zawołał donośnym głosem:

- Upadł, upadł wielki Babilon i stał się jaskinią demonów, siedliskiem diabłów i wszelkich nieczystych duchów! , 3Wszystkie narody upijały sięodurzającym winem jego ogromnej nie-moralności. Był on niby upadła kobieta, z którą zażywali uciech władcy świata, a ludzie interesu na całymświecie bogacili się dzięki jej rozmiłowaniu się w zbytku.

4Potem usłyszałem jeszcze inny głos j wołający z nieba:

- Ludu mój, wyjdź z miasta, nie bierz udziału w jego grzechach, bo zostaniesz wraz z nim ukarany. 5Bo urósł stos jego grzechów, że sięga nieba, iBóg jest gotów sądzić miasto za jego zbrodnie. 6Postąpcie z nim, jak ono postępowało z wami, a nawet odpłaćcie mu podwójnie. Niejednegopoiło z kielicha goryczy, odmierzcie mu zatem podwójnie. 7Żyło w zbytku i rozkoszach, niechże teraz cierpi podobną miarę udręki i bólu.Przechwalało się: ”Nie jestem bezbronną wdową, ale potężną władczynią. Obcy mi wszelki smutek”. 8Oto dlaczego nagle w jednym dniu spadniena to miasto zaraza śmierci, rozpacz, żałoba, głód i zniszczy je ogień. Potężny jest Pan, który osądzi Babilon!

9A władcy świata, którzy uczestniczyli w rozpuście miasta i cieszyli się jego względami, będą lamentować, kiedy ujrzą wzbijający się do niebadym z jego zwęglonych szczątków. l0Z daleka stojąc, będą drżeć ze strachu i wołać: ”Och, potężny Babilonie, miasto ogromne! W jednej chwilidosięgła cię kara!”

111 płakać nad nim będą kupcy całego świata, ponieważ nikt już nie będzie kupować ich towarów. 12A było to miasto najlepszym nabywcą złota,srebra, drogich kamieni i pereł, czystego lnu, jedwabiu i purpury i wszelkiego rodzaju wonnego drewna, wyrobów z kości słoniowej, drewna,brązu, żelaza i marmuru, 13przypraw korzennych, perfum, kadzideł i olejków, wina, oliwy, najlepszej mąki i zboża, bydła, koni, wozów, a nawet ciałi dusz ludzkich.

14- Nie ma już nic, czego pożądałeś -zawołają. - Nigdy już nie zaznasz splendoru i luksusów, o jakie tak zabiegałeś. Wszystko bezpowrotnieprzeminęło!

15Kupcy wzbogaceni na handlu z Babilonem w obawie o własne bezpieczeń-

Page 226: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

stwo, stanę z daleka placzęc i lamentując: l6”Ach, miasto wielkie, piękne jak kobieta przyodziana w najwspa-nialszę purpurę i szkarłatne płótno,przystrojone w złoto, drogie kamienie i perły i ł7Jedna chwila - i całe twoje bogactwo przepadło!”

Wszyscy armatorzy, kapitanowie o-krętów i ich załogi, stojęc z daleka ,8i wi-dzęc wzbijający się dym, powiedzą: ”Czy istnieje gdziekolwiek naświecie drugie takie miasto?” 19I wszyscy w rozpaczy będą posypywać głowy prochem ziemi i wołać: ”Ach, szkoda tego wielkiego miasta!Wzbogacało nas swym bogactwem, a teraz wystarczyła jedna godzina, by wszystko przepadło!”

20Ale wy, niebiosa, wy - dzieci Boga, wy - prorocy i apostołowie cieszcie się z jego zguby, gdyż Bóg ukarał je za krzywdy, jakie wam wyrządziło.

2iWtedy potężny anioł podniósł głaz wielki jak kamień młyński i wrzucił go do morza wołając: ”Jak został ciśnięty ten kamień, tak właśnie zostanieodrzucone wielkie miasto Babilon i zniknie na wieki!” 22Już nigdy nie usłyszy się tam muzyki: dźwięku harfy, fletu czy trąbki. Ustanie wszelkierzemiosło i nigdy już młyn nie zmiele ziarna, ^Ciemno będzie w nocy; nigdy więcej nie zabłysną lampy w oknach jego domów. Umilknąradosne pieśni weselne i wesołe głosy nowożeńców. Szeroko po świecie słynęli jego kupcy, a jego czary sprowadzały na manowce wszystkienarody, 24I winne jest krwi wszystkich umęczonych proroków i świętych”.

Tłumy radujących się niebian

Po tym wszystkim usłyszałem w niebiosach potężne wołanie olbrzymiego tłumu z nieba: ”Alleluja! Chwalcie Pana! Od naszego Bogajest zbawienie, bo do Niego jedynie należy władza i cześć, 2gdyź wyroki Jego są sprawiedliwe i prawdziwe. Ukarał On wielką nierządnicę, któraswoimi grzechami skaziła całą ziemię, i pomścił śmierć swoich sług”.

3I zawołali ponownie: ”Alleluja! Niechaj dym z jej płonących szczątków

wznosi się po wiek wieków”.

4Wtedy dwudziestu czterech Starców i czterej Żyjący upadli na twarz i oddali cześć Bogu siedzącemu na tronie mówiąc: ’’Amen! Alleluja! ChwałaPanu!”

5Potem rozległ się głos od tronu: "Chwalcie naszego Boga wszyscy Jego słudzy, mali i wielcy, wszyscy wy, którzy odczuwacie przed Nim świętąbojaźir \

6I znów usłyszałem jakby odgłosy wołania ogromnego tłumu lub bijących o brzegi fal morskich albo przewalającego się po niebie potężnegogrźmotu: "Alleluja! Nasz Pan, Bóg Wszechmocny objął panowanie! 7Cieszmy się i radujmy, oddajmy Mu cześć. Nadszedł czas uczty weselnejBaranka, a Jego oblubienica jest już gotowa. 8Zezwolono jej przywdziać suknię z najczystszego, najbielszego i najdelikatniejszego płótna”. Taszata to symbol sprawiedliwych czynów Bożego ludu.

^Następnie anioł kazał mi napisać: "Błogosławieni, których zaproszono na ucztę weselną Baranka”. I dodał: ”Są to prawdziwe słowa samegoBoga”.

10Wtedy upadłem mu do stóp chcąc oddać mu cześć, ale on rzekł: "Nie! Nie czyń tego. Podobnie jak ty i twoi bracia, którzy dają świadectwo swejwierze w Jezusa, tak i ja jestem tylko sługą Boga. Hołd należy się jedynie Bogu, Wszystkie proroctwa i to, co ci ukazałem, mówią o Jezusie.

Król królów

nPotem zobaczyłem otwarte niebo i białego konia. Siedzący na koniu nosi i-mię Wiemy i Prawdziwy - ten, który sprawiedliwie sądzi isprawiedliwie walczy. 12Oczy Jego były jak płomienie ognia, a na głowie nosił wiele koron. Na czole miał wypisane swoje imię, które tylko Onsam rozumie. 13Szaty miał nasiąknięte krwią, a Jego imię brzmi: Słowo Boże. 14Za Nim na białych koniach postępowały wojska niebios odzianew najdelikatniejsze białe lniane szaty.

15Z Jego ust wychodził ostry miecz, aby uderzać narody. Rządził nimi żelazną ręką i deptał kadź zapamiętałego

gniewu Wszechmocnego Boga. 16Na Jego szacie i na biodrze wypisany był tytuł : KRÓL KRÓLÓW I PAN PANÓW.

17Zobaczyłem też anioła stojącego w blasku słońca, głośno zwołującego ptaki: ’’Przybądźcie na ucztę wielkiego Boga! ł8Chodźcie i jedzcie ciałakrólów i przywódców, wielkich generałów, koni i jeźdźców i wszystkich ludzi, wielkich i małych, niewolników i wolnych.

19Później ujrzałem złą bestię, jak nawoływała wszystkich władców ziemi i armie świata do walki przeciw temu, który siedział na koniu i przeciwJego wojsku. 20I pojmano bestię, a wraz z nią fałszywego proroka, który w jej obecności mógł czynić cuda, aby zwodzić nimi wszystkich, którzyprzyjęli znak bestii i czcili jej posąg. Bestię i fałszywego proroka wrzucono żywcem do ognistego jeziora płonącego siarką. 21Całe ich wojskozginęło od ostrego miecza z ust jeźdźca na białym koniu, a wszystkie ptaki najadły się ich ciał aż do przesytu.

Związanie diabła

Potem ujrzałem anioła zstępującego z niebios z kluczem do bezdennej otchłani i z ciężkim łańcuchem w ręce. 2Schwytał on smoka,tego starodawnego węża - diabła, szatana, związał go łańcuchem na tysiąc lat, 3wtrącił do bezdennej otchłani, którą następnie zamknął izapieczętował, aby przez te tysiąc lat nie zwodził narodów. Potem, na krótki czas, ma zostać uwolniony.

4Zobaczyłem także trony, a ci, którzy na nich zasiadali, otrzymali prawo sądzenia. Ujrzałem też dusze ściętych za świadectwo o Jezusie i zagłoszenie Bożego Słowa, którzy nie oddali hołdu bestii ani jej posągowi i nie przyjęli jej znaku na czoło i rękę. Teraz ożyli i przez tysiąclat królowali z Chrystusem.

Page 227: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

5To jest pierwsze zmartwychwstanie. Pozostali umarli nie mogli powrócić do życia przed upływem tysiąca lat. błogosławieni i święci są ci, którzyuczestniczą w pierwszym zmartwychwstaniu. Nie muszą się obawiać powtórnej śmierci, bo będą kapłanami samego Boga i Chrystusa, będą zNim panować tysiąc lat.

7Po upływie tysiąca lat, szatan zostanie wypuszczony ze swego więzienia. 8Wyruszy, aby zwodzić narody świata i zgromadzi je, wraz z Gogiem iMago-giem, na wielką bitwę. Będą to ogromne zastępy, tak trudne do przeliczenia jak piasek na morskim wybrzeżu. Przemierzą całą ziemię i zewszystkich stron otoczą lud Boży i umiłowane miasto - Jeruzalem. Ale Bóg ześle z nieba ogień, który pochłonie atakujące wojska.

10Wtedy diabeł, który ich zwiódł, zostanie wrzucony do ognistego jeziora, płonącego siarką, gdzie znajduje się bestia i jej prorok, i będzie tammęczony dniem i nocą po wszystkie czasy.

nI ujrzałem wielki biały tron i kogoś siedzącego na nim. Niebo i ziemia uciekały sprzed jego oblicza, ale nie mogły się ukryć. 12Zobaczyłemumarłych, wielkich i małych, stojących przed Bogiem i otwarte księgi i księgę życia, I zostali umarli osądzeni zgodnie z zapisami w księgach;każdy według swych uczynków. 13Morze, ziemia i świat podziemny wydały swych umarłych. I wszystkich sądzono zgodnie z ich czynami. 14Apiekło i śmierć zostały wrzucone do ognistego jeziora. Jest to powtórna śmierć - w jeziorze ognia. 15Również i ci, których i-mion nie znaleziono wksiędze życia, zostali wrzuceni do ognistego jeziora.

Nowe niebo i nowa ziemia

Potem ujrzałem nowe niebo i nową ziemię, pozbawioną mórz, bo obecna ziemia i niebo - zniknęły. 2I zobaczyłem miasto święte, nowe Jeruzalem,zstępujące z niebios od Boga. Był to widok wspaniały. Miasto bowiem wyglądało tak pięknie jak panna młoda w dniu ślubu.

3Usłyszałem donośny głos dobiegający od tronu: ’’Spójrz, Bóg obrał sobie siedzibę wśród ludzi i zamieszka z nimi, a oni będą Jego ludem. SamBóg będzie przebywał z nimi. 4Otrze z ich o-czu wszelką łzę i już nie będzie więcej śmierci ani smutku, czy płaczu, ani bólu. Wszystko toprzeminęło raz na zawsze”.

5Wtedy siedzący na tronie powiedział:

’’Patrz, oto wszystko czynię nowe!” A potem dodał: ’’Zapisz, co powiem, bo jest to wiarygodne i prawdziwe”. 6I dodał: ’’Dokonało się! JestemAlfą

i Omegą, Początkiem i Końcem. Spragnionemu dam w darze źródło wody życia. 7Zwycięzca odziedziczy wszelkie błogosławieństwa. Ja będęjego Bogiem, on zaś moim synem. 8Natomiast przeznaczeniem tchórzliwych, którzy przestają za mną podążać, i tych, którzy nie dochowują miwierności, ludzi zepsutych, rozwiązłych, morderców, tych, którzy utrzymują kontakt ze światem demonów, przeznaczeniem bałwochwalców iwszystkich kłamców jest jezioro płonące ogniem i siarką. Taka jest powtórna śmierć”.

^tedy podszedł do mnie jeden z siedmiu aniołów, którzy opróżniali czary zawierające siedem ostatnich plag, i powiedział: ’’Chodź, pokażę cipannę młodą, przyszłą małżonkę Baranka”.

Miasto pełne chwały

10W widzeniu przeniósł mnie na szczyt wysokiej góry, skąd ujrzałem święte miasto Jeruzalem, zstępujące z niebios od Boga. uPełne Bożejchwały, błyszczało jak kosztowny klejnot, niby jaspis o przejrzystości kryształu. 12Mury miasta, potężne i wysokie, posiadały dwanaście bramstrzeżonych przez dwunastu aniołów, a na każdej z nich wypisane było imię jednego z dwunastu plemion Izraela. 13Mury miasta spoczywały nadwunastu kamieniach, na których wypisane było dwanaście imion apostołów Baranka. 14Z każdej strony - północnej, południowej, wschodniej izachodniej - znajdowały się trzy bramy.

15 Anioł trzymał w ręce złoty pręt mierniczy, aby zmierzyć nią miasto, jego bramy i mury. 16A kiedy je zmierzył, okazało się, że jest ono zbudowanena planie kwadratu: jego długość równała się szerokości i wynosiła około 2200 km. 17Po-tem zmierzył grubość jego murów i okazało się, żezgodnie z ówczesną miarą, jakiej użył, wynosi ona około siedemdziesięciu metrów.

18,19Samo miasto było z czystego jak szkło złota. Jego mury z jaspisu wznosiły się na dwunastu warstwach fundamentu wysadzanych klejnotami:pierwsza warstwa - z jaspisu, druga - z szafiru, trzecia - z chalcedonu, czwarta - ze szmaragdu, piąta - z sardoniksu, 20szósta - z krwawnika,siódma - z chryzolitu, ósma - z berylu, dziewiąta - z topazu, dziesiąta - z chryzoprazu, jedenastą - z hiacyntu, dwunasta - z ametystu. 21 Każda zdwunastu bram zrobiona była z jednej perły, główna zaś ulica - z czystego złota jak szkło przezroczyste.

22W mieście nie widać świątyni, ponieważ jego świątynią jest sam Pan, Bóg Wszechmocny i Baranek. 23Nie potrzeba miastu ani słońca, aniksiężyca, bo oświetla je chwała Boga i Baranka. 24Jego światło będzie świecić narodom całej ziemi, a władcy świata przyjdą tam z całym swymmajestatem. 25Jego bramy stoją otworem przez cały dzień, nigdy się ich nie zamyka, bo nocy tam nie ma. 26Wniesiona do niego zostaniechwała i cześć wszystkich narodów. 27Nie ma tam miejsca dla zła, dla ludzi niemoralnych czy nieuczciwych. Wejść będą mogli jedynie ci, którychimiona zapisano w księdze życia Baranka.

Rzeka wody życia

I wskazał mi anioł rzekę wody życia przezroczystą jak kryształ. Wypływała z tronu Boga i Baranka 2i płynęła środkiem głównej ulicy. Po obu jejbrzegach rosło drzewo życia co miesiąc rodzące nowe owoce, a więc dwanaście razy w roku. Ich liście służyły narodom za lekarstwo.

3W mieście nie znajdzie się nic złego, gdyż zostanie tam wzniesiony tron Boga i Baranka, a słudzy Boga będą oddawać Mu cześć. 4Będąwidzieć Jego oblicze, a Jego imię zostanie im wypisane na czołach. 5I już nie będzie więcej nocy, nie będą więc potrzebowali ani lampy,ani słońca, bo sam Bóg będzie ich światłem; i będą królować po wieczne czasy. 6Po-tem rzekł do mnie anioł: ’’Słowa te są prawdziwe i

Page 228: Biblia żywa   słowo życia - nowy testament

wiarygodne. Pan Bóg, który daje natchnienie prorokom, wysłał swego anioła, aby ukazał Jego sługom to, co się wkrótce stanie. 7Oto przyjdęniebawem, Błogosławieni ci, którzy uwierzy tym proroczym słowom zapisanym w tej księdze”.

8A ja, Jan, gdy skończyły się słowa i wizje, upadłem do nóg anioła, który mi to pokazywał, chcąc mu oddać hołd. 9Ale on rzekł: ”Nie czyń tego. Jatakże jestem tylko sługą Jezusa, podobnie jak ty, twoi bracia prorocy i wszyscy, którzy zachowują prawdę zawartą w tej księdze. Cześć oddawajjedynie Bogu”.

10Potem pouczył mnie jeszcze: ”Nie u-krywaj tego, co zapisałeś, ponieważ wkrótce już się wypełni. nNiech źle czyniący postępują jeszcze gorzej.Podli -niech się jeszcze bardziej upadlają, a ludzie prawi - niechaj stają się jeszcze doskonalsi! Święci niech się jeszcze bardziej uświęcą.

"Przyjdę wkrótce”

12Oto przyjdę już wkrótce i przyniosę swoją odpłatę, aby każdemu dać to, na co zasłużył. 13Jestem Alfą i Omegą, Początkiem i Końcem,Pierwszym i Ostatnim. 14Błogosławieni po wieczne czasy ci, którzy piorą swoje szaty, aby móc przekroczyć bramy miasta i spożywać owocdrzewa życia.

15Poza miastem znajdą się ludzie przewrotni, niemoralni, wróżbici, mordercy i bałwochwalcy i ci, którzy z upodobaniem kłamią.

16Ja - Jezus, wysłałem do ciebie mego anioła, abyś to wszystko oznajmił zborom. Jestem zarówno przodkiem Jaki potomkiem Dawida,promienną Gwiazdą Poranną”.

17Duch i Oblubienica mówią: ’’Przyjdź”. Każdy kto słucha, niechaj także powie: ’’przyjdź”. Niech przybędą wszyscy spragnieni, a kto chce,niechaj darmo pije wodę życia. 18Każdemu kto czyta prorocze słowa tej księgi, oznajmiam uroczyście: Jeśli ktokolwiek o-śmieli się dodać coś dozapisanej w niej treści, Bóg obłoży go plagami tu opisanymi. 19Jeśli ktoś ujmie cośkolwiek z tych proroctw, Bóg odbierze mu prawo do świętegomiasta i korzystania z drzewa życia, opisanych w tej księdze.

20Ten, od kogo pochodzą te słowa, oznajmia tak: ”Na pewno wkrótce przyjdę”.

Amen. Przyjdź Panie Jezu!

21Łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa niech będzie z wami wszystkimi! Amen!

1

błogosławiony ten, kto czyta, i ci, którzy słuchają słów tego proroctwa, jeśli zapamiętają ich treść, bo bliski już czas, kiedy się to wszystko wypełni.