Świat bez książek
zostałby pozbawiony
nie tylko metafizyki,
ale także przeszłości.
Z okazji Światowego Dnia Książki
prezentujemy eseistyczną refleksję Jana
Tomkowskiego ilustrowaną dziełami
malarskimi, do których nawiązuje
autor publikacji „Zamieszkać w bibliotece”.
23 kwietnia – Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich
Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich to ustanowione w 1995 roku przez
UNESCO doroczne święto mające na celu promocję czytelnictwa, edytorstwa
i ochronę własności intelektualnej prawem autorskim. Pomysł organizacji święta zrodził
się w Katalonii. W 1926 roku wystąpił z nim wydawca, Vicente Clavel Andrés.
23 kwietnia jest tam hucznie obchodzonym świętem narodowym, jako dzień jej patrona
– Świętego Jerzego. Zgodnie z długą tradycją w Katalonii obdarowywano w ten dzień
kobiety czerwonymi różami, mającymi ymbolizować krew pokonanego przez Św.
Jerzego smoka. Z czasem kobiety zaczęły odwzajemniać się mężczyznom podarunkami
w postaci książek. 23 kwietnia to również symboliczna data dla literatury światowej.
W tym dniu, w roku 1616 zmarli Miguel de Cervantes, William Shakespeare i Inca
Garcilaso de la Vega . Na ten sam dzień przypada również rocznica urodzin lub śmierci
innych wybitnych pisarzy, np. Maurice’a Druona, Halldóra Laxnessa, Vladimira
Nabokova, Josepa Pla i Manuela Mejía Vallejo. W Hiszpanii Dzień Książki jest
świętem oficjalnym już od roku 1930. Od 1964 tradycja ta kultywowana jest
we wszystkich krajach hiszpańskojęzycznych. Obecnie Światowy Dzień Książki i Praw
Autorskich celebrowany jest na całym globie – od Nowej Zelandii po Kanadę. W roku
2010, po raz czwarty, będziemy go obchodzić również w Polsce.
W wielu religiach świata czytanie
traktowane jest z nie mniejszą powagą niż
modlitwa. Bywa częścią liturgii,
więc przysługuje mu określone miejsce
i czas. Poznawany religiach w ten sposób
tekst nabiera szczególnego znaczenia.
Malarze doskonale wiedzą,
że portret człowieka
czytającego to wyzwanie dla
wielkiego artysty. Porównajmy
choćby trzy ujęcia tematu
pochodzące z trzech różnych
epok. Trzej wielcy mistrzowie:
Rembrandt, Fragonard, Renoir
stworzyli odmienne,
niepowtarzalne wizje lektury,
starając się pokazać nie tylko
postać czytającej osoby, ale i jej
duszę.
A Young Scholar, Jean-Honorè Fragonard
Czytająca stara kobieta, Rembrandt van Rijn
To oczywiście żadna
rewelacja, że książki
towarzyszą uczonym
uwiecznionym na dwóch
słynnych płótnach: Geograf
i Astronom. Więcej
wątpliwości nasuwa Alegoria
malarstwa, o której sens kłócą
się od dawna badacze.
Dziewczyna z wieńcem
na głowie trzyma w lewej
ręce potężny tom, ale czy
za chwilę zabierze się
do czytania ?
Astronom, Jan Vermeer van Delft
Geograf, Jan Vermeer van Delft
Alegoria Malarstwa, Jan Vermeer van Delft
Czytają natomiast i piszą
z zapałem miłośniczki
korespondencji, ulubione
modelki Vermeera. Czytają
we wnętrzu, niezbyt jasnym, piszą
zaś – przy biurku. Piszą - siedząc,
czytają natomiast - stojąc (chyba
jednak nie na jednej nodze),
przy oknie, bo tam najłatwiej
o konieczne podczas lektury
światło.
Dziewczyna czytająca list, Jan Vermeer van Delft
Czytająca młoda dziewczyna, Jean-Honorè Fragonard
Dwie czytające dziewczyny, Auguste Renoir
Definicja człowieczeństwa nie obejmowała nigdy
spraw związanych z lekturą. Homo sapiens to
człowiek rozumny albo inaczej – człowiek myślący.
Do prowadzenia najprostszej formy egzystencji
potrzebuje powietrza, wody, jedzenia, ciepła. Prawdę
mówiąc, czytanie ani pisanie, a co dopiero
gromadzenie książek, nie wchodzą w zakres procesów
niezbędnych do życia. To luksus dostępny
i atrakcyjny tylko dla wybranych!
Denis Diderot, Jean-Honorè Fragonard
Portret dziewczyny, Jean-Honorè Fragonard
Czytająca kobieta, Auguste Renoir
Zdecydowana większość arcydzieł wprowadza
do naszej psychiki niepokój, zamęt, niepewność.
Ale czy przeznaczeniem człowieka jest duchowy
komfort, nieświadome trudności trwanie, spokojny
sen? Jeśli istotą naszego życia uczynimy skuteczne
i perfekcyjne rozwiązywanie problemów, które mogą
zostać rozwiązane, to prawdopodobnie pewne książki,
arcydzieła literatury albo traktaty filozoficzne,
wydadzą się nam mało użyteczne.
Portret matki, Rembrandt van Rijn
Czytający filozof, Rembrandt van Rijn
Pozbawiony literatury, ogołocony z pamięci
i wyobraźni, świat bez książek stałby się
prawdopodobnie martwą dziedziną bezrefleksyjnego
trwania. Zapewne byłby to również świat, w którym
poszukiwanie piękna graniczyłoby z banałem,
a kryteria dobrego smaku zostały kompletnie
zapomniane. Wcześniej czy później musiałoby
również dojść do redukcji, a nawet zagłady języka.
Tytus czytający, Rembrandt van Rijn
Czytająca, Auguste Renoir
W hałaśliwej rzeczywistości literatura pragnie ciągle
zachować swoją pozycję. […] Oczywiście, zdarzają się
być może ludzie, którym podczas lektury sprawia
przyjemność odgłos wiertarki albo młota
pneumatycznego, ale zakładam, że stanowią oni
zdecydowaną mniejszość. W istocie bowiem
otoczeniem, w którym książka ujawnia swe bogactwo
i przemawia do nas najsilniej, jest sfera ciszy.