50
Ach, jak przyjemnie Jak można się nudzić, | C G Jak można marudzić, | C G Że świat jest smutny, że jest źle, | a e Nie rozumiem, nie. | G G7 Jak można? Faktycznie | C G Na świecie jest ślicznie. | C G Niech ten co gdera, przyjdzie tu, | C a e G A ja powiem mu tak: | G7 Ach, jak przyjemnie | C Kołysać się wśród fal, | d Gdy szumi, szumi woda | G I płynie sobie w dal. | CG7 Ach, jak przyjemnie | C Radosny płynie śpiew, | d Że szumi, szumi woda | G I młoda szumi krew. | CH7

woprzloc.cba.plwoprzloc.cba.pl/dokumenty/piosenki wodniackie tekst2.docx · Web viewAch, jak przyjemnie Jak można się nudzić, | C G Jak można marudzić, | C G Że świat jest

Embed Size (px)

Citation preview

Ach, jak przyjemnie

Jak można się nudzić, | C GJak można marudzić, | C GŻe świat jest smutny, że jest źle, | a eNie rozumiem, nie. | G G7

Jak można? Faktycznie | C GNa świecie jest ślicznie. | C GNiech ten co gdera, przyjdzie tu, | C a e GA ja powiem mu tak: | G7

Ach, jak przyjemnie | CKołysać się wśród fal, | dGdy szumi, szumi woda | GI płynie sobie w dal. | CG7

Ach, jak przyjemnie | CRadosny płynie śpiew, | dŻe szumi, szumi woda | GI młoda szumi krew. | CH7

I tak uroczo, tak ochoczo | e A7Serce bija w takt, | H7 eGdy jest pogoda, szumi woda, | G aTak nam mało brak do szczęścia... | D G G7

Ach, jak przyjemnie... (itd.)

Augustowskie noce

Augustowskie noce | C d G7Nad brzegami drzemiące, | G7 CNoce parne, gorące, | C d G7Osłonięte przez mgłę. | G7 C

Augustowskie noce | C d G7Zatopione w jeziorach, | G7 C C7Niepoznane do wczoraj | C7 FOdnalazły dziś mnie. | d7 G7 C (F C)

Ty chowasz tę muszelkę | C FZnalezioną nad Wigrami, | d7 G7 C C7Długo szumieć będzie jeszcze | C7 H7Ożywiona wspomnieniami. | H7 e G7

Kolorowy sierpień | G7 d7Naszym żaglem opięty, | G7 C C7Pozostanie w pamięci | C7 FPrzez długie dni. | d7 G7 C (F C)

Babie lato

Tekst zasłyszany na OSK "Babie Lato" w Szczecinie Dojrzewa domorosłe wino,Już je pokątnie spija tatoI tylko patrzeć lada chwila, |Babie lato, babie lato. | bis

Już resztki ciepła senne lepkieOchryple gdzieś chałturzą świerszcze,Jabłka są kwaśne gruszki cierpkie, |To już jesień, to już jesień. | bis

A było lato przecież jeszczeOpalenizna ci nie zeszła,Tak artystycznie grały świerszcze, |Że las od tego drgać nie przestać. | bis

Dni rozpalone noce parneĆmy zlatujące się do światła,Jagody tak jak oczy czarne |Gdzieś na bezludnym końcu świata. | bis

Letni zwierzostan zwinął skrzydłaŚpią gady ssaki i robakiBabiego lata nić przebrzydła |I te przebiegłe pajęczaki. | bis

Ubrani w ciepłe miękkie dresy,My nie zważamy nigdy na to,I tylko patrzeć lada chwila, |Babie lato, babie lato. | bis

Beata z Albatrosa

Z siedmiu dziewcząt z "Albatrosa" Tyś jedyna, E7 a dDziś pozostał mi po Tobie smutek, żal. d G aE7Miałaś wtedy siedemnaście lat dziewczyno, E7 a dW Augustowie pierwszy raz ujrzałem Cię. d G aE7

Ref.: A na imię miałaś właśnie Beata, Piękne imię, musisz przyznać miła ma. Zabierałem ją co dzień na fregatę, By miłością swą upajała mnie.

Minął dzionek, słońce zaszło za jezioremI fregaty kontur ukrył się za mgłą.Na fregacie byliśmy wciąż sami,A na brzegu ktoś nucił piosnkę tą:

Ref.: Już od dawna Ciebie nie widziałem, Tak mi smutno jest bez Ciebie, tak mi źle, Ale myślę, że kiedyś się spotkamy, W Augustowie, nad Neckiem, w białe dnie.

Te wspomnienia w mej pamięci pozostanąI na zawsze w swoim sercu schowam je,Bo ja jestem Beatko zakochany,Pragnę z Tobą jeszcze spotkać się.

Ref.: Bo ja jestem Beatko zakochany Pragnę z Tobą jeszcze spotkać się.

Bosman

Na pokładzie od rana | a CCiągle słychać bosmana, | a A7Bez potrzeby cholernie się drze. | d aChoćbyś ręce poranił, | A7 dBosman zawsze Cię zgani | E7 aI powiada - "Zrobione jest źle!" (bis) | a

"Jeszcze raz czyścić działo,Cóż wam chłopcy się stało?Jak do żarcia, to każdy się rwie.To nie balia, nie niecka,Trzeba wiedzieć od dziecka,Że to okręt wojenny R.P."

Ale czasem się zdarzy,Że się bosman rozmarzyKażdy bosman uczucie to zna.Gdy go wtedy poprosisz,Swą harmonię przynosi,Siada w kącie na rufie i gra.

Opowiada o morzach,O bezkresnych przestworzachI o walkach, co przeżył on sam.O dziewczętach z Bombaju,Co namiętnie kochająI całują tak mocno do krwi.

A gdy spytasz go tylko,O czym marzył przed chwilką,Czemu nagle pojaśniał mu wzrok?Mówi: "W Gdyni, w Orłowie,Będę chodził na głowie,Tak mi przypadł do serca ten port."

Bosman skończył, wiatr ścicha,Aż tu nagle, u licha!Pojaśniało coś nagle we mgle.Poznał bosman, jak całaPolska w blaskach wstawała,Na pokładzie okrętu R.P.

Brda zimowa

autor: Marian StaliśNa melodję "Babie lato"Już przeminęło babie latoŚniegu jest pełno dookołaA nas gdzieś ciągnie gdzieś nas niesie, |To rzeka Brda do siebie woła. | bis

Czeka nas tam znów spływ zimowyWszyscy się dziwią dookoła.Wariaci - mówią gdzie was niesie |A my im na to Brda zimowa. | bis

Bierzmy plecaki ciepłe ciuchyTrochę gorzałki by nie zmarznąć,Wchodzimy w pociąg by za chwilę |Spotkać się znów z wodniacką bracią. | bis

My wszyscy wiemy jak to cudnie,Zimową Brdą płynąć w południe,Na wiosłach mamy bryły lodu, |Lecz wcale nie czujemy chłodu. | bis

Mrozek już zmroził wszystko wokółŚniegu wysoko aż do pasa,A my płyniemy wciąż przed siebie, |I mamy w oczach strach golasa. | bis

A w domu czeka żona, dzieckoCiepłe łóżeczko oraz nóżki,Więc bądźmy grzeczni i przestrzegajmy | Rad komandora i mamuśki. | bis

Chłopcy, ahoj

autor: Włodzimierz Głowackimuzyka: tradycyjnaChłopcy, ahoj! Niebieskie morze jest | C7 F CI wiatr na wantach piosenkę gra, | C7 F CA żagle są tak białe. (bis) | C G7 C

Chłopcy, ahoj! Niebieskie oczy jejŻegnając statek, co płynął w dal,Widziały żagle białe.

Chłopcy, ahoj! Niebieskie morze lśni,Rozpala pokład słoneczny żar,Obwisły żagle białe.

Chłopcy, ahoj! Ściemniała morska toń,Sztorm zrywa liny i łamie ster,I targa żagle białe.

Chłopcy, ahoj! Zatonął statek nasz,Załoga poszła na ciemne dno,Zniknęły żagle białe.

Chłopcy, ahoj! Niebieskie oczy jej,Zalane łzami, patrzyły w dal,Widziały tylko fale.

Chłopcy z Albatrosa

Na manewry do Saint Marka | aPrzypłynęła marynarka, | aPrzypłynęła, hen, z dalekich, obcych mórz. | A7A, że knajpa była sławna | dU starego ojca Pawła, | aWięc tam śpieszy pięciu chłopców z Albatrosa. | E E7 a

ref. I ten pierwszy, co był chudy, | aI ten drugi, co był rudy, | aI ten trzeci, co bez przerwy wódkę chlał, | A7I ten czwarty, ten obdarty, | dCo miał w górę nos zadarty | aI co z czartem o swą duszę w kości grał! | E E7 aI ten piąty - ten najmłodszy | aCo w miłości był najsłodszy, | aCo miał oczy jak diamenty czarne dwa. | A7Jak dziewczynie spojrzał w oczy | dTo od razu zauroczył | aI mógł wtedy robić wszystko to, co chciał! | E E7 a

Każda jasno-, ciemnowłosa, | dŚni o chłopcach z Albatrosa. | aZ Albatrosa - bo tak statek ich się zwał! | E E7 a

A miał stary ojciec PawełCórkę wielce niełaskawą,Piękną Lili, co nie chciała chłopców znać.Aż pewnego dnia ujrzała,Strach powiedzieć - pokochałaWszystkich naraz pięciu chłopców z Albatrosa.

ref. I pierwszego, co był chudy...

Pokochała złotowłosaPięciu chłopców z Albatrosa.Z Albatrosa - bo tak statek ich się zwał!

Odpłynęli chłopcy nagle,Znikły w dali białe żagle,Płacze Lili, morze gorzkie od jej łez.A wtem z dala mkną sygnały,Że "Albatros" wpadł na skały,Zatonęło pięciu chłopców z Albatrosa.

ref. I ten pierwszy, co był chudy...Płacze Lili złotowłosaZa chłopcami z Albatrosa.Z Albatrosa - bo tak statek ich się zwał!

Płacze Lili dniem i nocą,Gwiazdy w niebie się migocą,Wielkim falom wciąż przybywa Lili łez.Lecz... nie mija roczek cały,Dziadzio Paweł niańczy małychPięciu malców - nowy manszaft Albatrosa.

ref. A ten pierwszy - to jest chudy,A ten drugi - to jest rudy,A ten trzeci - jakby trochę wódki chciał,A ten czwarty - ten obdarty -Co ma w górę nos zadarty,Już by z czartem o swą duszę w kości grał!A ten piąty - ten najmłodszy -Tak, jak ojciec, jest najsłodszyI ma ślepka jak diamenty czarne dwa!Jak dziewczynie spojrzy w oczyTo od razu zauroczyI mógł będzie zrobić wszystko, co by chciał!

Nie płacz, Lili złotowłosa,Rośnie manszaft Albatrosa.Taki sam, jak tamten z dzikich skał!

Chłopcy z obcych mórz

autor: Andrzej Bianusz, R. Sielickimuzyka: Andrzej Bianusz, R. SielickiByła noc, na morze kładł się mrok i brzeg w nim zginął, e H7Była noc i ktoś tam w stare szkło lał mocne wino, H7 eSmak południa był w winie tym, E7 aW sali snuł się niebieski dym D GI dziewczęta tańczyły w nim, nucąc tak: a C H7

Ref. Chłopcy z obcych mórz, tylu ich dziś przyszło tu, E HZapomnieli już, że w świat jutro płyną znów. H7 EŚwiatła tańczą w szkle, bar zatacza sięJak po morzu okręt. HKto by myślał, że tutaj znajdą się trunki aż tak dobre. H7 E H7

Popatrz ile już wokół przytulonych par, E H Chłopcy z obcych mórz zagarnęli cały bar, H7 E Czas na dzisiaj znikł i nie pyta nikt, Co się jutro stanie. A A7 W barze dźwięczy szkło i zabawa trwa E H7 Aż po biały ranek. E H7

Była noc, bez końca trwała noc, a zegar naglił,Przyszedł dzień i bar rozjaśnił się od białych żagli,Dawno ucichł wesoły gwarI po brzegu, gdzie pusty bar,Zamyślona dziewczyna szła nucąc tak:

Ref. Chłopcze z obcych mórz, czemu znowu płyniesz w świat?W drogę pełną burz, tam gdzie tylko sól i wiatr,Nie zawoła nikt, nie pomoże nikt,Kiedy fale biegną.Chłopcze, po co Ty, powiedz, po co Ty płyniesz tak daleko?

Z południowych mórz co za rok przywieziesz nam? |W oczach słony kurz i ten uśmiech, który znam, |To już tyle lat, tylko Ty i wiatr, |Tylko żagli łopot. | I wciąż jesteś sam, chłopcze nie płyń tam, | Chłopcze weź mnie ze sobą. |bis E (H7)

Nie odpływaj sam, proszę weź mnie ze sobą H7 ENie odpływaj sam, nie odpływaj saaaa...mm H7 E F E H7 E

Córka rybaka

autor i muzyka: Rudi Schubertwykonawca: Wały JagiellońskieGdy księżyc świecił na niebie do Ciebie, | C G CPoczułem miłość, co przyszła jak wiatr, | GMe serce było w gorącej potrzebie, | GCórką rybaka Ty byłaś, ja góral z Tatr. | C GJelenie gdzieś nad jeziorem sennie ryczały, | C G CRyby w jeziorze już dawno poszły spać, | FRzekłaś wtedy do mnie - "Mój Mały, | CCóż Ci mogę w tę parną, mazurską noc dać?" | F G C

ref. Córko rybaka, Mazura z Mazur, | C GPopatrz jaki na jeziorze wody glazur, | CDaj mi swe usta, weź mnie w ramiona, | F CNiech się przekonam, ile słodyczy jest w słowie Ilona. |

F G C

Lato minęło, lecz uczucie ogniem płonie,Choć odległość dziś tak wielka dzieli nas,Ciągle czuję na mym ciele Twoje dwie dłonie,W uszach moich szumi woda, szemrze las.Zakopane całe śniegiem zasypane,A Ty piszesz: Na jeziorze gruba kra.Przesyłasz całuski i dwie rybie łuski.Zima minie, lato złączy serca dwa.

Dziesięć w skali Beauforta

autor: Janusz Kondratowicz, muzyka: Krzysztof Klenczonwykonawca: Trzy KoronyKołysał nas zachodni wiatr, a dBrzeg gdzieś za rufą został. E7 aI nagle ktoś jak papier zbladł - d a"Sztorm idzie, Panie Bosman!" H7 E7

Rrf. A bosman tylko zapiął płaszcz F C F C I zaklął - "Ech, do czorta! F E7 a Nie daję łajbie żadnych szans." F G a E7 a Dziesięć w skali Beauforta! d E7 a

Z zasłony ołowianych chmurUlewa spadła nagle.Rzucało nami w górę, w dółI fala zmyła żagle.

O pokład znów uderzył deszczI padał już do rana.Piekielnie ciężki to był rejs,Szczególnie dla bosmana.

Ref. A bosman tylko zapiął płaszcz I zaklął - "Ech, do czorta! Przedziwne czasem sny się ma." Dziesięć w skali Beauforta! | x3

Dziki włóczęga

autor: H.Czekała, mel. "Wild Rover"wykonawca: Mechanicy ShantyByłem dzikim włóczęgą przez tak wiele dni, D GPrzepuściłem pieniądze na dziwki i gin. D A DDzisiaj wracam do domu, pełny złota mam trzos, D GI zapomnieć chcę wreszcie, jak podły był los. D A D

Ref.: Już nie wrócę na morze A Nigdy więcej, o nie! D G Wreszcie koniec włóczęgi, D G Na pewno to wiem! D A D I poszedłem do baru, gdzie bywałem nie raz,Powiedziałem barmance, że forsy mi brak.Poprosiłem o kredyt, powiedziała: "Idź precz!Mogę mieć tu stu takich na skinienie co dzień."

Gdy błysnąłem dziesiątką, to skoczyła jak kotI butelkę najlepszą przysunęła pod nos.Powiedziała zalotnie: "Co chcesz, mogę ci dać."Ja jej na to: "Ty flądro, spadaj, znam inny bar."

Gdy stanąłem przed domem, przez otwarte drzwiZobaczyłem rodziców - czy przebaczą mi?Matka pierwsza spostrzegła, jak w sieni wciąż tkwię,Zobaczyłem ich radość i przyrzekłem, że:

Gdzie ta keja

autor: Jerzy Porębskiwykonawca: Stare DzwonyGdyby tak ktoś przyszedł i powiedział: Stary czy masz czas? | a G aPotrzebuję do załogi jakąś nową twarz. | C G CAmazonka, Wielka Rafa, oceany trzy, | C 7 drejs na całość, rok, dwa lata - to powiedziałbym: | a E a

ref.Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht? | a E aGdzie ta koja wymarzona w snach? | C G CGdzie te wszystkie sznurki od tych szmat? | g dGdzie ta brama na szeroki świat? | a E aGdzie ta keja, a przy niej ten jacht?Gdzie ta koja wymarzona w snach?W każdej chwili płynę w taki rejs,tylko gdzie to jest, gdzie to jest?

Gdzieś na dnie wielkiej szafy leży ostry nóż,stare dżinsy wystrzępione impregnuje kurz.W kompasie igła zardzewiała, lecz kierunek znam,biorę wór na plecy i przed siebie gnam.

ref.Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht?...

Przeszły lata zapyziałe, rzęsą zarósł staw,a na przystani czółno stało, kolorowy paw.Zaokrągliły się marzenia, wyjałowiał step,lecz dalej marzy o załodze ten samotny łeb.

ref.Gdzie ta keja, a przy niej ten jacht?...

Goniąc kormorany

autor: Andrzej Tylczyński muzyka: Jerzy Woy-Wojciechowskiwykonawca: Piotr SzczepanikDzień gaśnie w szarej mgle, G aWiatr strąca krople z drzew. C DSznur kormoranów w locie splątał się, G hPożegnał ciepły dzień, aOstatni dzień w mazurskich stronach. G D

Zmierzch z jezior żagle zdjął, G aMgieł porozpinał splot, C DSzmer tataraku jeszcze dobiegł nas. G hJuż wracać czas... a D G

Noc się przybrała w czerń,To smutny lata zmierzch.Już kormorany odleciały stąd,Poszukać ciepłych stron,Powrócą z wiosną na jeziora.

Nikt nas nie żegna tu,Dziś tak tu pusto już,Mgły tylko ściga wśród sitowia wiatr.Już wracać czas...

Hawiarska Koliba

autor: Wiesław Witekmuzyka: Hymn Hawiarskiej KolibyJuż księżyc na niebo wychodzi C G C C7Zapłoną dokoła ogniska F G C C7I wkrótce popłynie z Hawiarskiej Koliby F G C aMelodia nam wszystkim tak bliska. C G C C7 (C G C G)

Usiadła już brać rozśpiewana Dokoła złotego ogniska Wiatr niesie melodię Hawiarskiej Koliby Nad pola, nad lasy, urwiska.

Zaniesie wiatr naszą melodięDo domów Wołochów i ŁemkówPiosenkę rajdową Hawiarskiej KolibyPiosenkę krakowskich studentów

Już księżyc blednie na niebie I promyk słońca już błyska Pogasły ogniska Hawiarskiej Koliby Do snu kładzie się cała izba.

Hiszpańskie dziewczyny

autor: Andrzej Mendygrał, G. Wasilewskimuzyka: tradycyjnaŻegnajcie nam dziś, hiszpańskie dziewczyny, e C h7Żegnajcie nam dziś, marzenia ze snów, e G DKu brzegom angielskim już ruszać nam pora, C D eLecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów. C h7 e Ref. I smak waszych ust, hiszpańskie dziewczyny, e G D W noc ciemną i złą nam będzie się śnił. e G D Leniwie popłyną znów rejsu godziny, C D e Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił. C h7 e

Niedługo ujrzymy znów w dali Cape DeadmanI Głowę Baranią sterczącą wśród wzgórz,I statki stojące na redzie przed Plymouth.Klarować kotwicę najwyższy czas już.

A potem znów żagle na masztach rozkwitną,Kurs szyper wyznaczy do Portland i Wight,I znów stara łajba potoczy się ciężkoPrzez fale w kierunku na Beachie, Fairlee Light.

Zabłysną nam bielą skał zęby pod DoverI znów noc w kubryku wśród legend i bajd.Powoli i znojnie tak płynie nam życieNa wodach i w portach przy South Foreland Light.

Ref.

Ja mam tylko jeden świat

słowa i muzyka J. Strąkowski

Kiedy w piątek słońce świeci D eSerce mi do góry wzlata A7 D D7Że w sobotę wezmę plecak D eW podróż do mojego świata. A7 D D7

Bo ja mam tylko jeden świat Słońce, góry, pola, wiatr I nic mnie więcej nie obchodzi Bom turystą się urodził.

Dla mnie w mieście jest za ciasnoWśród pojazdów, kurzu, spalinJa w zieloną jadę ciszęW ścieżki pełne słodkich malin.

Myślę leżąc pośród kwiatów,Przy jęczmienia żółtym łanieCzy przypadkiem za pół wiekuCoś z tym światem się nie stanie.

Chciałbym, żeby ten mój światPrzetrwał jeszcze z tysiąc latŻeby mogły nasze dzieciZ tego świata też się cieszyć.

Jutro popłyniemy daleko

słowa: Konstanty Ildefons GałczyńskiJutro popłyniemy daleko,Jeszcze dalej niż te obłoki,Pokłonimy się nowym brzegom,Odkryjemy nowe zatoki;

Nowe ryby znajdziemy w jeziorach,Nowe gwiazdy złowimy w niebie,Popłyniemy daleko, daleko,Jak najdalej, jak najdalej przed siebie.

Starym borom nowe damy imię,Nowe ptaki znajdziemy i wody,Posłuchamy, jak bije olbrzymie,Zielone serce przyrody.

Kajakowa wycieczka

autor: Andrzej Waligórskimuzyka: tradycyjna

Ach, jak przyjemnie kołysać się wśród fal, |Gdy szumi, szumi woda, a my płyniemy w dal. | x2

Lśnią promienie słoneczka, kajakowa wycieczkaJuż za chwilę wyruszy daleko.Personalny załogę błogosławi na drogę,A na pierwszym kajaku dyrektor,A na drugim naczelnik, a na trzecim dwaj dzielniKierownicy ubrani w slipy.A na czwartym referent siedzi wraz z buchalterem,A za nimi cała reszta ekipyJuż zabrzmiały sygnały,wiosła już zapluskały,Ruszył w drogę stubarwny peleton.Tylko w oczach się migli i znikają wśród figli,Chlapiąc wodą w dekolty kobietom... (i tak śpiewają):

Ach, jak przyjemnie kołysać się wśród fal...

Skrzypią mięśnie sprężone gładkie i prążkowane,Ciut zwiotczałe od pracy przy biurkach,A gdy łódź się przechyli zaraz słychać w tej chwiliTrwożny okrzyk: ojej, wodna kurka!Mkną po gładkiej powierzchni i podwładni i zwierzchni,Już ogromnie daleko są stąd,A wtem referent Dreptak zbladł i cicho wyszeptał:Jezu, toż my płyniemy pod prąd.

Ach, jak przyjemnie kołysać się wśród fal...

Tu wybuchła panika, dyrektor przewodnikaSklął za taki niepoważny stosunek.Nawet zażądał fuzji i krzyczał ja aluzji sobie nie życzę,

Proszę zmienić kierunek.Dobrze - przewodnik odrzekł - z prądem także być może,Droga równie ciekawa i prosta,Ale jestem zmuszony ostrzec że z tamtej stronyJest ogromny i rwący wodospad.

Ach, jak przyjemnie kołysać się wśród fal...

Lecz ci go nie słuchają, kajaki zawracają,Dwoją ilość wioślarskich uderzeń.I znikają w otchłani, mocno uradowani,Że nikt już mieć nie będzie zastrzeżeń.Jakoś nikt nie narzeka, a już szczególnie rzeka,Która takie zasady ma mądre,Że obchodzi ją mało, czy jakaś garść cymbałówPod prąd płynie, czy zgodnie z jej prądem.

Ach jak przyjemnie kołysać się wśród fal...

Lato czeka

słowa: Ludwik Jerzy KernJuż za parę dni, za dni parę C G C G7 CWeźmiesz plecak swój i gitarę C G e F G7Pożegnania kilka słów F D9 G A7 E7 F H7 ePitagoras bądźcie zdrów d G7 C A7 dG7 CDo widzenia wam canto, cantare G C d G G7 C

Lato, lato, lato czeka C A7Razem z latem czeka rzeka a G7 CRazem z rzeką czeka las F CA tam ciągle nie ma nas C G

Lato, lato, nie płacz czasemCzekaj z rzeką, czekaj z lasemW lesie schowaj dla nas chłodny cieńPrzyjedziemy lada dzień

Lato, lato, mieszka w drzewachLato, lato, w ptakach śpiewaSłońcu karze odkryć twarzLato, lato, jak się maszLato, lato, dam ci różęLato, lato, zostań dłużejZamiast się po krajach włóczyć stuLato, lato, zostań tu

Mazury

słowa i muzyka: W. JurzykowskiBłękit jeziora dokoła, | aA tam w oddali gdzieś las. | d aSłońce i przestrzeń nas woła, | d aTutaj więc spędź wolny czas. | E7 a

ref.

Hej, Mazury, jak wy cudne! | E A7 dGdzie jest taki drugi kraj! | G CTu zapomnisz chwile trudne, | d aTu przeżyjesz życia maj. | E7 aDo namiotu od ogniska | E A7 dTrzeba wracać, pora, czas. | G CJuż nadchodzi nocka bliska. | d aHej, Mazury, witam was! | E7 d

Żeglarz z dziewczyną ze wzgórzaPatrzą na las w głębi wód.Słońce się w falach zanurza.Nadchodzi zmierzch, powiał chłód.

ref.Hej, Mazury, jak wy cudne!...

Piękna jest nasza kraina,Domy bielutkie jak śnieg,A nad jeziorem dziewczyna -Chciałbym z nią przeżyć choć wiek.

ref.Hej, Mazury, jak wy cudne!...

Monika, dziewczyna ratownika

Wały JagiellońskieNa plaży słońce praży, tu bladość ciał zanika, C G7 CWśród tłumów wczasowiczów – dziewczyna ratownika. C A7 d C G7 CI patrzą setki oczu i z wody, i z kocyka,Gdy ona idzie plażą - wszyscy o niej marzą.

Ref. Monika, ach Monika, dziewczyna ratownika, F C7 FPół plaży tutaj marzy, że kiedyś się przydarzy. F7 B C7 FTwe ciało opalone, prawie nie osłonione,Każdy wzrokiem dotyka, Monika, Monika, Monika.

Był kiedyś na tej plaży taki, co się odważył,Ratownik miał baczenie i dał mu ostrzeżenie.Zabrała gościa woda, na dno poszedł jak kłoda,Na zawsze się pogrążył bo... ratownik nie zdążył.

Rok minął, a na plaży, już nowy tłum się smażyI z innym się Monika ratownikiem spotyka.Tłum gości znów zazdrości, palce gryząc do kości,I coraz to który z okrzykiem "Monika!" rzuca się w wodę i znika.

Ref.

Morskie opowieści

autor: J.Kasprowymuzyka: tradycyjnaKiedy rum zaszumi w głowie, | a G aCały świat nabiera treści, | C G aWtedy chętnie słucha człowiek | a G aMorskich opowieści. | C G aHej, ha! Kolejkę nalej! Hej, ha! Kielichy wznieśmy! To zrobi doskonale Morskim opowieściom.Kto chce, to niechaj słucha, Kto nie chce, niech nie słucha, Jak balsam są dla ucha Morskie opowieści.Kto chce, to niechaj wierzy, Kto nie chce, niech nie wierzy, Nam na tym nie zależy, Więc wypijmy jeszcze.

Łajba to jest morski statek, Sztorm to wiatr, co dmucha z gestem, Cierpi kraj na niedostatek Morskich opowieści.

Pływał raz marynarz, który Żywił się wyłącznie pieprzem, Sypał pieprz do konfitury I do zupy mlecznej.Może ktoś się bardzo zżymał,Mówiąc, że to zdrożne wieści,Ale to jest właśnie klimatMorskich opowieści. Kto chce, ten niechaj wierzy,Kto nie chce, niech nie wierzy,Nam na tym nie zależy,Więc wypijmy jeszcze

Morze, nasze morze

słowa i muzyka: Adam KowalskiChociaż każdy z nas jest młody, | G C D7 GLecz go starym wilkiem zwą. | A7 D D7My strażnicy wielkiej wody, | G C D7 GMarynarze polscy to. | A7 D7

ref.Morze, nasze morze, | G D GWiernie Ciebie będziem strzec! | G H7 CMamy rozkaz Cię utrzymać, | a D GAlbo na dnie, na dnie Twoim lec. | a G D GAlbo na dnie - z honorem - lec! | a D6 / E D7 G

Żadna siła, żadna burza,Nie odbierze Gdyni nam.Nasza flota, choć nieduża,Strzeże czujnie portu bram.

ref.Morze, nasze morze...

Pod żaglami Zawiszy

Tekst i muzyka: Maria Bukarówna i ZawiszacyPod żaglami "Zawiszy" | G G7Życie płynie jak w bajce, | G7 CCzy to w sztormie, czy w ciszy, | C D GCzy w noc ciemną, dzień jasny. | D7 G

Białe żagle na masztach -To jest widok mocarny,W sercu radość i siła,To "Zawisza" nasz "Czarny".

Kiedy grot ma dwa refy,Fala pokład zalewa,To załoga "Zawiszy"Czuje wtedy, że pływa.

Więc popłyńmy raz jeszczeW tę dal siną bez końca,Aby użyć swobody,Wiatru, morza i słońca.

Po morza fali

Po morza fali młoda żeglarka, F C7Po morza fali samotnie mknie, FA za nią, za nią druga łódź płynie, | B FZ niej młody żeglarz wychyla się. bis C7 F

Czemuś tak z dala młody żeglarzu,Czemuś tak z dala od łodzi mej?Niechaj nas jedna fala pojedna,Niech nasze łodzie spotkają się.

Czemuś tak z dala młody żeglarzu,Czemuś tak z dala od łodzi mej?Miłość jest naszym wielkim marzeniem,Kto ją odtrąca, ten robi źle.

Rzeka

słowa: Wojciech Belonmuzyka: Wolna Grupa BukowinaWsłuchany w twą cichą piosenkę E A2 E A2Wyszedłem nad brzeg pierwszy raz E A2 gis gis7Wiedziałem już rzeko,że kocham cię rzeko A gis7 cisŻe odtąd pójdę z tobą A gis fis7 H7O dobra rzeko,o mądra wodo E A2 E A2 E gis cis E7Wieidzałaś gdzie stopy znużone prowadzić A gis cisGdy sił już było brak, było brak A gis fis7 H7 E A2 E

Wieże miast,łuny światełIch oczy zszarzałe nie razWitały mnie pustką,żegnały milczeniemgdym stał się twoim nurtem

Po dziś dzień z tobą rzekoGdzie począł, gdzie kres dał ci BógAch życia mi braknie by szlak twój przemierzyćBy poznać twą melodię

Śmietnik

Późną nocą, gdy wszyscy śpią już twardo A cisJa z namiotu się wymykam po cichutku h EZ pogrzebaczem, woreczkiem i latarkąAby w śmieciach zacząć grzebać aż do skutku

Ref.: W pojemniku na śmietnik Szperam nieraz całą noc W pojemniku smakołyków Można znaleźć moc

Tu pomidor, tam jakaś sucha bułkaPudełeczko, w którym jeszcze jest sardynkaGłowa dorsza, kalafior, pół ogórkaNa sam widok człowiekowi cieknie ślinka

Ref.: W pojemniku na śmietniku...

Mój woreczek powoli się zapełniaJuż niedługo trudno będzie go udźwignąćJeszcze tylko muszę znaleźć trochę serkaBo ja lubię żółty serek ponad wszystko

Ref.: W pojemniku na śmietniku...

Późno już czas wracać do śpiworkaBo wróbelek cichuteńko nam zawodziZ tej piosenki wynika taki morałŻe wodniakom coraz lepiej się powodzi

Ref.: W pojemniku na śmietniku...

Uwertura do nocy czerwcowej

słowa Konstanty Idelfons Gałczyńskimuzyka: OchimowskaKiedy noc się w powietrzu zaczyna, D eWtedy noc jest jak młoda dziewczyna. G DWszystko cieszy ją i wszystko śmieszy, D eWszystko chciałaby w ręce swe brać. G D

Diabeł dużo jej daje w podarkuGwiazd fałszywych z gwiezdnego jarmarku.Noc te gwiazdy do uszu przymierzaI z gwiazdami chciałaby spać.

Ja jestem noc czerwcowa D e Królowa, jaśminowa. G D Zapatrzcie się w moje ręce, D e Wsłuchajcie się w śpiewny chór. G D

Ale zanim mur gwiezdny ją oplótłIdzie krokiem tanecznym przez ogród.Do ogrodu przez senną ulicęDzwonią nocy ciężkie zausznice.

I przy każdym tanecznym obrocieSzmaragdami błyszczą kołki w płocie.Wreszcie do nas pod same oknaI tak tańczy i śpiewa tak.

Ja jestem noc czerwcowa ....

Wodniacka piosenka

autor: nieznanyNa melodję "Zagraj mi piękny cyganie"Zaśpiewaj z nami piosenkęWodniacką piosenkę nuć,Piosenka ta ci przypomni, |Chwile spędzone wśród wód | bis

Spotkasz na wodzie przyjaciółKrakus, Gdańszczanin twój druh,Koleś z Bydgoszczy, Szczecina |Także z Włocławka jest dwóch. | bis

Wszystkich nas łączy przyroda,Uroki lasów i wód.Czy jesteś stary czy młoda, |Bierz kajak i ruszaj wprzód. | bis

Każde spotkanie ma urokNiepowtarzalną ma treść.Moc wrażeń z sobą zabierzesz |Wspominać spływ będziesz ten | bis

Gdy będziesz pracą zmęczony I reuma zacznie cię brać.Ruszaj na szlak jakiejś wody |Popłynę z tobą jak brat. | bis

Zielone wzgórza nad Soliną

autor: Janusz Kondratowiczmuzyka: Czesław GrudzińskiZielone wzgórza nad Soliną E fisI zapomnianych ścieżek ślad, H7 EFlotylle chmur znad lasów płyną, cis fisWędrowne ptaki goni wiatr. H7 h E7

A dalej widzisz już horyzont, ADo nas z odległych wraca stron EI to już wieczór nad Soliną, fisI cisza, która zna mój dom. H7 E

Nad rzeką noc w uliczce snu a(b) Cis7 a(b) Cis7 Liczy ogniki gwiazd, a(b) Cis7 a(b) Cis7 Uśmiechnij się, na pewno tu fis H7 fis H7 Wrócisz niejeden raz. fis H7 fis H7

Zielone wzgórza nad Soliną E fisOkrywa szarym płaszczem mrok. H7 ENie żegnaj się, choć lato minie, cis fisSpotkamy się tu znów za rok. H7 E