20

Wiek kapitału: 1848-1875

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Eric Hobsbawm

Citation preview

Page 1: Wiek kapitału: 1848-1875
Page 2: Wiek kapitału: 1848-1875
Page 3: Wiek kapitału: 1848-1875
Page 4: Wiek kapitału: 1848-1875

:

TIMOTHY GARTON ASH

ANDRZEJ FRISZKE

TIMOTHY SNYDER

A

i

A

Page 5: Wiek kapitału: 1848-1875
Page 6: Wiek kapitału: 1848-1875

Eric Hobsbawm, Wiek kapitału: –Tytuł oryginału: The Age of Capital: –

Warszawa

Copyright © by E. J. Hobsbawm. First published by Weidenfeld & Nicolson, London.Copyright © for this edition by Wydawnictwo Krytyki Politycznej,

Wydanie pierwsze

ISBN - - - -

Do inansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Wydawnictwo Krytyki PolitycznejSeria Historyczna [ ]Warszawa

Page 7: Wiek kapitału: 1848-1875

PRZEDMOW

A

Choć niniejszą książkę – tak jak inne prace w serii History of Civilisa-tion (Historia cywilizacji) – zaplanowano jako odrębną publikację, tak się złożyło, że tom, który ją poprzedza, został napisany przez

tego samego autora¹. Po Wiek kapitału sięgną zatem zarówno ci, któ-rzy znają już książkę Wiek rewolucji, jak i ci, którzy jej nie czytali. Tych pierwszych chciałbym prosić o wyrozumiałość, gdyż w niektórych miejscach niniejszej pracy zawarłem znany im już materiał, jednak było to konieczne z uwagi na drugą grupę czytelników, którym przed-stawiając podstawowe informacje, chciałem nakreślić tło. Starałem się ograniczyć tego rodzaju powtórzenia i rozmieścić je w różnych częś-ciach tekstu. Żywię nadzieję, że książkę tę można czytać niezależnie od innych publikacji. W istocie celowo adresowana jest ona do osób niebędących specjalistami i wymaga od czytelnika jedynie pewnego zakresu wiedzy ogólnej. Jeśli historycy chcą należycie spożytkować środki – nawet skromne – jakie otrzymują od społeczeństwa, nie po-winni pisać swoich prac wyłącznie dla innych historyków. Niemniej jednak podstawowa znajomość historii Europy przyda się podczas lektury. Podejrzewam, że czytelnicy i czytelniczki ostatecznie poradzi-liby sobie, nie wiedząc nic o upadku Bastylii czy wojnach napoleoń-skich, jednak jeśli już posiadają taką wiedzę, będzie ona pomocna.

1 Eric Hobsbawm, Wiek rewolucji. – , tłum. Marcin Starnawski, Katarzyna Gawlicz, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa .

Page 8: Wiek kapitału: 1848-1875

6PR

ZEDM

OWA Okres omówiony w niniejszej książce jest stosunkowo krótki, jednak

odnoszę się do rozległego obszaru geogra icznego. Nie jest błędem pi-sanie o świecie w latach – przez pryzmat Europy, a w zasadzie niemal wyłącznie przez pryzmat Wielkiej Brytanii i Francji. Ponieważ jednak okres po roku to przede wszystkim ekspansja gospodarki kapitalistycznej na całym świecie, nie można go opisywać, ograniczając się do Europy, gdyż absurdalne byłoby nieuwzględnienie innych kon-tynentów w odpowiednim zakresie. Moja analiza składa się z trzech części. Pierwsza obejmuje rewolucje roku , będąc zarazem wpro-wadzeniem do części poświęconej głównym procesom tego okresu. Procesów tych nie traktuję jako serii osobnych dziejów „narodowych”, ale omawiam je zarówno w perspektywie kontynentalnej, jak i – tam, gdzie to konieczne – globalnej. Podział na rozdziały opiera się w więk-szym stopniu na kryterium tematycznym niż chronologicznym, jednak wyraźne jest wyeksponowanie głównych przedziałów czasowych, obej-mujących z grubsza trzy dekady XIX wieku: spokojne, choć nastawione na ekspansję lata ., bardziej burzliwe lata . oraz rozkwit i kryzys lat . Trzecia część zawiera szereg interdyscyplinarnych analiz go-spodarki, społeczeństwa i kultury w trzecim dwudziestopięcioleciu XIX wieku.

Nie mogę nazwać siebie ekspertem od całości zagadnień poruszo-nych w tej książce, z wyjątkiem niewielkich obszarów, wobec czego niemal całkowicie musiałem opierać się na informacjach z drugiej i trzeciej ręki. Tego jednak nie da się uniknąć. Na temat XIX wieku na-pisano już mnóstwo prac, a każdego roku przybywa specjalistycznych publikacji, których liczba rośnie niczym góry przesłaniające histo-ryczne niebo. Ponieważ zakres zainteresowań historyków poszerza się o praktycznie każdy aspekt życia interesujący dla współczesnych, ilość informacji do przyswojenia dalece przekracza możliwości nawet najlepiej obeznanych z tematem i mających iście encyklopedyczną wiedzę uczonych. Nawet gdy badacze są świadomi jakiegoś aspektu, nierzadko w ramach szerokich syntez zmuszeni są ograniczyć się do poświęcenia mu akapitu lub dwóch, wiersza lub pobieżnej wzmianki, a niekiedy z żalem go pomijają. Zmuszeni też jesteśmy, z konieczno-ści i w coraz bardziej powierzchowny sposób, opierać się na pracach innych badaczy.

Page 9: Wiek kapitału: 1848-1875

7PRZEDM

OWA

Nie da się, niestety, powielić chwalebnej praktyki badaczy polega-jącej na skrupulatnym przywoływaniu źródeł, a zwłaszcza wskazywa-niu, komu zawdzięcza się daną wiedzę, tak aby nikt poza pierwotnymi autorami nie mógł rościć sobie prawa do swobodnego dysponowania wynikami badań. Po pierwsze, wątpię, czy byłbym w stanie przypo-mnieć sobie wszystkie konkretne książki, artykuły, rozmowy czy de-baty jako źródła wszystkich pomysłów i koncepcji, które tak ob icie zapożyczyłem. Mogę tylko prosić o wybaczenie mi tej niestosowności tych, których dokonania świadomie lub nieświadomie przywłaszczy-łem. Po drugie, nawet skromna próba dotarcia do wszystkich źródeł sprawiłaby, że czytelnicy dostaliby do rąk książkę przeładowaną na-zbyt szczegółowymi informacjami. Celem niniejszej publikacji nie jest bowiem podsumowanie o charakterze faktogra icznym i wskazanie czytelnikom bardziej pogłębionych opracowań różnych tematów. Cho-dzi raczej o dokonanie ogólnej historycznej syntezy i „interpretację” trzeciego dwudziestopięciolecia XIX wieku, a także, w możliwie racjo-nalny sposób, zbadanie genezy dzisiejszego świata w tamtych czasach.

Prawie wszystkie przypisy odnoszą się do źródeł cytatów, zesta-wień statystycznych i innych danych, a także niektórych kontrowersyj-nych i zaskakujących stwierdzeń. Większość rozproszonych w książce danych, pochodzących ze standardowych źródeł lub z tak nieocenio-nych kompendiów, jak The Dictionary of Statistics (Słownik statystyki) Mulhalla, nie została opatrzona przypisami. Odniesienia do dzieł lite-rackich – na przykład powieści rosyjskich – które istnieją w wielu róż-nych wydaniach, zawierają jedynie tytuły, gdyż nazbyt drobiazgowe byłoby podawanie dokładnych informacji o dacie wydania, z którego korzystałem, a do którego czytelnik może nie mieć dostępu. Odwołania do dzieł Marksa i Engelsa – głównych komentatorów wydarzeń tam-tego okresu – obejmują znany tytuł danej pracy lub datę listu, a tak-że numer tomu i strony aktualnej popularnej edycji tych dzieł (Karl Marx, Friedrich Engels, Werke, Berlin – ²). Nazwy geogra iczne

2 W niniejszym wydaniu korzystałem głównie z pierwszego lub drugiego wy-dania trzydziestodziewięciotomowej edycji Dzieł Marksa i Engelsa, która uka-zała się nakładem wydawnictwa Książka i Wiedza w latach – [przyp. tłum.].

Page 10: Wiek kapitału: 1848-1875

8PR

ZEDM

OWA podano w istniejącej formie angielskiej³ lub w formie powszechnie

używanej w publikacjach z omawianego okresu. Nie oznacza to uprze-dzeń narodowych w żadną stronę. Tam, gdzie niezbędna jest obecna nazwa, podano ją w nawiasie, na przykład Laibach (Lublana).

Sigurd Zienau i Francis Haskell okazali mi dużą pomoc, wnosząc poprawki do rozdziałów na temat nauki i sztuki oraz poprawiając nie-które z moich błędów; Charles Curwen odpowiedział na moje pytania dotyczące Chin. Za wszystkie pomyłki i przeoczenia tylko ja ponoszę odpowiedzialność. W.R. Rodgers, Carmen Claudin i Maria Moisá nie-zwykle mi pomogli w różnych momentach jako asystenci. Wdzięczny jestem także mojej redaktorce, Susan Loden.

E.J.H.

3 W niniejszym wydaniu nazwy geogra iczne zapisano w formie spolszczonej [przyp. tłum.].

Page 11: Wiek kapitału: 1848-1875

WSTĘP

Wlatach . XIX wieku do ekonomicznego i politycznego słownika wszedł nowy termin: „kapitalizm”¹. Wydaje się zatem właściwe, aby zatytułować niniejszy tom Wiek kapitału, co przypomina nam

także, że w tym samym okresie opublikowano Kapitał ( ) – sztanda-rowe dzieło najważniejszego z krytyków kapitalizmu, Karola Marksa. Globalny triumf kapitalizmu to wątek przewodni historii w dekadach po roku. Było to zwycięstwo społeczeństwa, które wierzyło, że wzrost gospodarczy opiera się na konkurencji prywatnych przedsię-biorstw i na korzystnym obrocie poprzez zakup wszystkiego (w tym siły roboczej) na najtańszym rynku i sprzedaż na najdroższym. Wie-rzono, że gospodarka oparta na tych zasadach, a zarazem naturalnie zakorzeniona w solidnym fundamencie burżuazji – złożonej z ludzi, których to energia, zasługi i inteligencja wyniosły na szczyt i zapew-niały utrzymanie tej pozycji – stworzy świat nie tylko odpowiednio rozdzielonego bogactwa materialnego, ale również coraz powszech-niejszego oświecenia, rozumu i ludzkich możliwości, rozwoju nauk i sztuk; krótko mówiąc, świat nieustannego i coraz szybszego postępu

1 Pierwsze przykłady użycia tego terminu mogą wprawdzie pochodzić sprzed roku , co zresztą zasugerowano we wprowadzeniu do pracy Wiek rewolucji, jednak

szczegółowe badania skłaniają ku stwierdzeniu, że przed rokiem słowo to pojawia się incydentalnie, a w szerszy obieg wchodzi dopiero w latach . XIX wieku. Zob.: Jean Dubois, Le Vocabulaire politique et social en France de à , Larousse, Paris .

Page 12: Wiek kapitału: 1848-1875

10W

STĘP materialnego i moralnego. Wierzono, że wkrótce znikną ostatnie prze-

szkody na drodze do nieograniczonego rozwoju prywatnej przedsię-biorczości. Instytucje społeczne, a dokładniej instytucje w tych spo-łeczeństwach, których nie ograniczał już dyktat tradycji i przesądu lub niefortunny fakt posiadania koloru skóry innego niż biały (czyli tych, które wywodziły się z północno-zachodnich i centralnych ob-szarów Europy), miały stopniowo zbliżać się do międzynarodowego modelu terytorialnie określonego „państwa narodowego”, opartego na konstytucji gwarantującej prawo własności i swobody obywatel-skie, na wybieralnych zgromadzeniach reprezentantów i odpowie-dzialnych przed nimi rządach, a także – tam, gdzie to się sprawdza-ło – na politycznej partycypacji zwykłych ludzi w zakresie, który za-pewni stabilność burżuazyjnego ładu społecznego i pozwoli zapobiec jego obaleniu.

Celem niniejszej książki nie jest prezentacja wcześniejszej fazy roz-wojowej tego społeczeństwa. Wystarczy przypomnieć, że osiągnęło ono poniekąd swój przełom historyczny w sferze gospodarczej i po-lityczno-ideologicznej na przestrzeni sześciu dekad poprzedzających rok . Okres między rokiem a (omówiony we wcześniej-szej pracy – Wiek rewolucji², zob. Przedmowa, s. i nast. – do której co pewien czas będę odsyłał czytelników) zdominowała podwójna rewolucja: transformacja przemysłowa, zapoczątkowana i dokonują-ca się w głównej mierze w Wielkiej Brytanii, oraz transformacja po-lityczna, kojarzona przede wszystkim z Francją. Obie rewolucje ozna-czały wprawdzie triumf nowego społeczeństwa, ale czy rzeczywiście będzie to społeczeństwo triumfującego liberalnego kapitalizmu, które pewien historyk francuski opisał jako społeczeństwo „ekspansywnej burżuazji”, wciąż wydawało się ludziom tamtej epoki bardziej wątpli-we niż nam współcześnie. Za politycznymi ideologami burżuazyjny-mi szły masy, gotowe z umiarkowanych rewolucji liberalnych uczynić przewrót społeczny. Poniżej i wokół kapitalistów narastało wrzenie niezadowolonej i wykorzenionej „pracującej biedoty”. Lata . i . XIX wieku były okresem kryzysu, którego ostateczne skutki ośmielali się prognozować tylko optymiści.

2 Eric Hobsbawm, Wiek rewolucji..., dz. cyt.

Page 13: Wiek kapitału: 1848-1875

11W

STĘP

Mimo to dwojaki charakter rewolucji z lat – nadaje histo-rii tego okresu jedność i symetrię. W pewnym sensie łatwo jest pi-sać o tej epoce, gdyż wydaje się ona posiadać swój temat przewodni i wyraźny kształt, a jej granice chronologiczne są tak jasno określone, jak tylko można oczekiwać w sferze ludzkiej aktywności. Wraz z re-wolucją roku, która wyznacza moment początkowy niniejszego tomu, wcześniejsza symetria uległa załamaniu, zmienił się też obraz epoki. Rewolucja polityczna znalazła się w odwrocie, rewolucja prze-mysłowa zaś nabrała rozpędu. Rewolucja roku , słynna „wiosna ludów”, była pierwszą i zarazem ostatnią rewolucją europejską w (nie-mal) dosłownym sensie – przez moment była ona urzeczywistnieniem marzeń lewicy i koszmarów prawicy, a zarazem dokonała obalenia starych reżimów w zasadzie równocześnie w wielu krajach kontynen-talnej Europy na zachód od granic imperiów rosyjskiego i tureckiego: od Kopenhagi po Palermo, od Braszowa po Barcelonę. Rewolucji tej wyczekiwano i ją przewidywano. Wydawała się być kulminacją ery po-dwójnej rewolucji i jej logicznym skutkiem.

Jej upadek był powszechny, nagły i – choć uchodźcy polityczni zdali sobie z tego sprawę dopiero po kilku latach – de initywny. Od tamtej pory w żadnym z „rozwiniętych” krajów na świecie powszechna re-wolucja społeczna w rodzaju tej, której wizje snuto przed rokiem , nie miała się już wydarzyć. Środek ciężkości ruchów rewolucyjnych, a tym samym późniejszych dwudziestowiecznych reżimów socjali-stycznych i komunistycznych, miał się od teraz znajdować w regionach peryferyjnych i zacofanych, choć w okresie, którego dotyczy niniejsza książka, ruchy te wciąż miały charakter krótkotrwały, archaiczny i po-zostawały w stanie „niedorozwoju”. Nagła, szeroka i rzekomo nieogra-niczona ekspansja światowej gospodarki kapitalistycznej stworzyła alternatywy polityczne w krajach „rozwiniętych”. (Brytyjska) rewolu-cja przemysłowa pochłonęła (francuską) rewolucję polityczną.

Dzieje interesującego nas okresu cechuje więc asymetria. Lata te to przede wszystkim potężny rozwój światowej gospodarki kapitali-styczno-przemysłowej, reprezentowanego przez nią ładu społecznego, a także idei i poglądów, które zdawały się ją legitymizować i sankcjo-nować: rozumu, nauki, postępu i liberalizmu. To epoka triumfującego burżua, aczkolwiek europejska burżuazja wciąż nieśmiało angażowała

Page 14: Wiek kapitału: 1848-1875

12W

STĘP się w publiczne sprawowanie władzy politycznej. W tym sensie

 – i chyba tylko w tym – era rewolucji trwała. Europejskie klasy średnie w dalszym ciągu bały się ludu: wciąż panowało przekonanie, że „de-mokracja” to pewna i szybka droga do „socjalizmu”. Wśród ludzi, któ-rzy o icjalnie rządzili zwycięskim porządkiem burżuazyjnym w mo-mencie jego triumfu, byli przedstawiciele głęboko reakcyjnej wiejskiej szlachty z Prus, podrabiany cesarz we Francji oraz szereg arystokra-tycznych obszarników w Wielkiej Brytanii. Strach przed rewolucją był realny, a wpisana weń elementarna niepewność – głęboko zakorze-niona. W ostatnich latach interesującego nas okresu jedynym przykła-dem rewolucji w kraju rozwiniętym była krótkotrwała i ograniczona niemal do jednego miejsca insurekcja w Paryżu, która pociągnęła za sobą nie tylko więcej o iar niż jakiekolwiek wydarzenia roku, ale także pełne niepokoju napięcia w stosunkach dyplomatycznych. A jed-nak pod koniec tego okresu władcy rozwiniętych państw europejskich zaczynali – z mniejszymi lub większymi oporami – rozumieć zarówno to, że „demokracja”, czyli ustrój parlamentarny oparty na masowym prawie wyborczym, jest czymś nieuchronnym, jak i to, że mimo pew-nych niedogodności nie stwarza ona zagrożenia politycznego. Znacz-nie wcześniej odkryli to rządzący w Stanach Zjednoczonych.

Okres od roku do połowy lat . XIX wieku raczej nie będzie zatem inspiracją dla czytelników lubujących się w tym, co zazwyczaj postrzega się jako dziejowe dramaty czy heroiczne akty. Wojny tej epoki – a toczyło się wówczas znacznie więcej wojen niż w trzydzie-stoleciu poprzedzającym ten okres czy w ciągu czterech dekad po nim – sprowadzały się z jednej strony do krótkich działań rozstrzyganych dzięki przewadze technologicznej i organizacyjnej (jak w większości zamorskich kampanii Europejczyków oraz w szybkich i przełomo-wych kon liktach, za sprawą których w latach – powstało Cesarstwo Niemieckie), z drugiej zaś były przykładem fatalnych rzezi (w rodzaju wojny krymskiej z lat – ), którymi nie były w stanie żywić się nawet patriotyzmy walczących krajów. Największa z wojen tego okresu – wojna secesyjna w Stanach Zjednoczonych – została wy-grana, według najnowszych ustaleń, dzięki sile ekonomicznej i prze-wadze zasobów. Pokonane Południe miało lepszą armię i lepszych ge-nerałów. Okazjonalne przykłady romantycznego i barwnego heroizmu

Page 15: Wiek kapitału: 1848-1875

13W

STĘP

były wyjątkami potwierdzającymi regułę, jak Garibaldi z jego przydłu-gimi lokami i czerwoną koszulą. Również w polityce tamtych czasów ciężko mówić o wydarzeniach wielce dramatycznych, a kryteriami po-wodzenia miało być – według określenia Waltera Bagehota – posiada-nie „pospolitych poglądów i niepospolitych możliwości”. Napoleon III wyraźnie nie chciał nosić płaszcza swego wielkiego wuja – pierwszego Napoleona. Lincolna i Bismarcka – których publiczne wizerunki zyska-ły dzięki pooranym bruzdami twarzom i elegancji ich prozy – można w istocie uznać za wielkich, jednakże, tak samo jak Cavour we Wło-szech, faktyczne sukcesy zawdzięczali politycznym i dyplomatycz-nym talentom, a nie temu, co dziś jesteśmy skłonni postrzegać jako charyzmę.

Najbardziej oczywisty dramat tego okresu wiązał się z przeobra-żeniami gospodarczymi i technologicznymi: milionami ton żelaza wy-tapianego na całym świecie, wstęgami linii kolejowych oplatających kontynenty, podwodnymi kablami łączącymi oba wybrzeża Atlantyku, budową Kanału Sueskiego, wielkimi miastami, jak Chicago, wyrosłymi na dziewiczej ziemi amerykańskiego Środkowego Zachodu, potężnym przepływem migrantów. Był to dramat mocarstw Europy i Ameryki Północnej, które miały świat u swych stóp. Jednak pominąwszy nie-licznych poszukiwaczy przygód i pionierów, tymi, którzy wyzyskiwali podbity świat, byli trzeźwo myślący mężczyźni ubrani w stonowanym stylu, budzący szacunek oraz niosący w świat ideę wyższości rasowej wraz z instalacjami gazowymi, liniami kolejowymi i kredytem.

Był to dramat p o s t ę p u – owego kluczowego słowa epoki: po-wszechnego, oświeconego, ufnego w swoją misję, zapatrzonego w sie-bie, ale przede wszystkim nieuchronnego. Już niemal nikt w kręgach ludzi potężnych i wpływowych, a w każdym razie w świecie zachod-nim, nie żywił nadziei na powstrzymanie go. Zaledwie kilku myślicieli i może nieco większe grono przewidujących krytyków uważało, że nieuchronna ofensywa postępu stworzy świat zasadniczo odmienny od tego, który wydawał się nadchodzić, być może wręcz jego przeci-wieństwo. Żaden z nich – nawet Marks, który przewidywał rewolucję społeczną w roku i w następnej dekadzie – nie oczekiwał jakiejś nagłej zmiany kierunku. W latach . XIX wieku nawet przewidywania Marksa sięgały w daleką przyszłość.

Page 16: Wiek kapitału: 1848-1875

14W

STĘP „Dramat postępu” to metafora. Jednak dla dwóch kategorii ludzi był

on dosłowny i realny. Dla milionów ubogich, których przeniesiono do nowego świata, nierzadko przez granice i morza, oznaczało to kata-strofalne zmiany w życiu. Dla mieszkańców świata niekapitalistycz-nego, którzy znaleźli się w zasięgu kapitalizmu, oznaczało to wybór pomiędzy beznadziejnym oporem w imię starych tradycji i obycza-jów a pełnym wstrząsów procesem przechwytywania oręża Zacho-du i kierowania go przeciwko ciemiężcom – samodzielnego rozumie-nia i kształtowania „postępu”. Świat trzeciego dwudziestopięciolecia XIX wieku dzielił się na zwycięzców i pokonanych. Dramat postępu oznaczał kłopoty nie dla tych pierwszych, ale dla tych drugich.

Historyk nie może być obiektywny w kwestii okresu, który jest przedmiotem jego badań. Pod tym względem różni się (co daje mu przewagę intelektualną) od większości typowych ideologów tamtej epoki, którzy wierzyli, że postęp w zakresie techniki, „nauki pozytyw-nej” i w wymiarze społecznym pozwalał im postrzegać teraźniejszość przy zachowaniu całkowitej bezstronności naukowca i przekonania (błędnego), że sami rozumieją metody naukowe. Autor niniejszej książki nie może skrywać pewnego rodzaju odrazy, a może i pogardy dla czasów, którymi się zajmuje, choć odczucie to łagodzone jest przez podziw dla ogromnych materialnych osiągnięć tej epoki, a także przez chęć zrozumienia nawet tych zjawisk, których nie darzy sympatią. Nie podziela nostalgicznej tęsknoty za pewnością i zadufaniem świata burżuazyjnego połowy XIX wieku – świata, który dziś, stulecie później, kusi wielu zaniepokojonych kryzysem mieszkańców świata zachod-niego. Sympatie autora są po stronie tych, których lat temu mało kto słuchał. Tak czy inaczej, zarówno pewność, jak i zadufanie opierały się na błędnych podstawach. Triumf burżuazji był krótkotrwały. Już wtedy, gdy wydawał się całkowity, nie był jednolity, ale pełen pęknięć. Na początku lat . XIX wieku rozwój gospodarczy i liberalizm wyda-wały się nie do powstrzymania. Pod koniec dekady już tak nie było.

Ten punkt zwrotny wyznacza koniec epoki, której dotyczy niniej-sza książka. W przeciwieństwie do rewolucji roku, którą można uznać za moment początkowy, koniec tego okresu nie ma wyraźnej czy powszechnie uznawanej daty. Gdybyśmy mieli wybrać taki mo-ment, mógłby nim być rok , będący wiktoriańskim odpowiedni-

Page 17: Wiek kapitału: 1848-1875

15W

STĘP

kiem krachu na Wall Street z roku . Wtedy bowiem rozpoczęły się wydarzenia datowane zwykle na lata – , które ówczesny komentator określił jako „najbardziej niezwykłe i pod wieloma wzglę-dami bezprecedensowe zakłócenia i załamanie w handlu i przemyśle”, przez innych w tamtym czasie nazwane „Wielkim Kryzysem”. Ten sam komentator pisał:

Jego najbardziej warta uwagi osobliwość polega na powszechności; dotyka krajów toczących wojny i tych, które utrzymują pokój; kra-jów mających stabilną walutę [...] i tych, których waluta jest niesta-bilna [...]; tych, które mają system wolnej wymiany towarów, i tych, których wymiana podlega mniejszym lub większym ograniczeniom. Ciężko doświadczył zarówno stare kraje, takie jak Anglia i Niemcy, jak i nowe  – Australię, Afrykę Południową i Kalifornię; stał się wielkim nieszczęściem tak dla mieszkańców jałowych ziem Nowej Funlan-dii i Labradoru, jak i dla ludzi z urodzajnych wysp cukrowych Indii Wschodnich i Zachodnich; a przy tym nie wzbogacił tych z centrów światowej wymiany, których zyski są zwykle największe w czasach niestabilności i niepewności.³

Tak pisał sławny mieszkaniec Ameryki Północnej w tym samym roku, w którym z inspiracji Karola Marksa powstała Socjalistyczna Między-narodówka Robotnicza. Kryzys zapoczątkował nową epokę, a tym samym może być traktowany jako wydarzenie kończące poprzedni okres.

3 David Ames Wells, Recent Economic Changes, D. Appleton, New York , s. .

Page 18: Wiek kapitału: 1848-1875
Page 19: Wiek kapitału: 1848-1875

SPIS RZECZY

PRZEDMOWA 5 WSTĘP 9

CZĘŚĆ I PRELUDIUM REWOLUCYJNE 17

ROZDZIAŁ 1 „Wiosna ludów” 18

CZĘŚĆ II ROZWÓJ 43

ROZDZIAŁ 2 Wielki boom 44 ROZDZIAŁ 3 Świat ujednolicony 71 ROZDZIAŁ 4 Kon likty i wojna 102 ROZDZIAŁ 5 Tworzenie narodów 120 ROZDZIAŁ 6 Siły demokracji 144 ROZDZIAŁ 7 Przegrani 170 ROZDZIAŁ 8 Zwycięzcy 196 ROZDZIAŁ 9 Społeczeństwo w toku zmian 224

CZĘŚĆ III EFEKTY 245

ROZDZIAŁ 10 Ziemia 246 ROZDZIAŁ 11 Ludzie w ruchu 276 ROZDZIAŁ 12 Miasto, przemysł, klasa robotnicza 298 ROZDZIAŁ 13 Świat burżuazji 330 ROZDZIAŁ 14 Nauka, religia, ideologia 362 ROZDZIAŁ 15 Sztuka 398 ROZDZIAŁ 16 Zakończenie 436

TABELE 444 MAPY 448 BIBLIOGRAFIA 461 INDEKS NAZWISK 473

Page 20: Wiek kapitału: 1848-1875

Przekład: Marcin StarnawskiRedakcja: Maria Klaman, Magdalena JankowskaKorekta: Magdalena JankowskaOpracowanie map: Stefan BrajterOpracowanie indeksu: Krzysztof JuruśProjekt okładki: Marcin Hernas | tessera.org.plRycina na froncie okładki: The Print Collector / Print Collector / Getty Images / Flash Press MediaRycina na grzbiecie okładki: Historic Map Works LLC / Getty Images / Flash Press MediaRycina na tyle okładki: The Print Collector / Print Collector / Getty Images / Flash Press MediaUkład typogra iczny, łamanie:   | manufaktu-ar.com

Druk i oprawa: Drukarnia Wydawnicza im. W.  L. Anczyca, Kraków

Wydawnictwo Krytyki Politycznejul. Foksal , II p.

- [email protected]

Książki Wydawnictwa Krytyki Politycznej dostępne są w redakcji Krytyki Politycznej (ul. Foksal , Warszawa), Świetlicy KP w Łodzi (ul. Piotrkowska ), Świetlicy KP w Trójmieście (Nowe Ogrody , Gdańsk), Świetlicy KP w Cieszynie (ul. Zamkowa ) oraz księgarni internetowej KP ↪.

↪ krytykapolityczna.pl/wydawnictwo