12
miesięcznik wydawany przy Gimnazjum Miejskim nr 2 w Mińsku Mazowieckim od 2004r. nr 4 (87) listopad 2012 W listopadowym numerze: @ Egzaminy próbne klas III - reportaż – (str. 3) @ Wywiadowo – rozmowa z panią Agnieszką Rycharską (str. 4) @ ów parę o komunikacji (str. 5) @ Nocne fantazje… (str. 5) @ Patriotycznie – w szkole i w mieście (str. 6-7) @ Coś na oko i na ząb – kolejna odsłona (str. 8) @ Wiedzowo – parasol cię od nich nie uchroni (str. 9) @ Mińskie instytucje kultury - MZM (str. 10) @ Uwierz w siebie - felieton (str. 11) @ Rozrywkowo – (nie)bajkowo (str. 12) EGZAMINY PRÓBNE NAPISANE! CZAS ZACZĄĆ PISAĆ LISTY DO ŚW. MIKOŁAJA…

Twoje Dziecko 11/2012

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Prezentujemy wydanie specjalne naszej gazetki, a w nim między innymi: Egzaminy próbne klas III - reportaż – (str. 3) Wywiadowo – rozmowa z panią Agnieszką Rycharską (str. 4) Słów parę o komunikacji (str. 5) Nocne fantazje… (str. 5) Patriotycznie – w szkole i w mieście (str. 6-7) itd.

Citation preview

Page 1: Twoje Dziecko 11/2012

miesięcznik wydawany przy Gimnazjum Miejskim nr 2 w Mińsku Mazowieckim od 2004r.nr 4 (87) – listopad 2012

W listopadowym numerze:

@ Egzaminy próbne klas III - reportaż – (str. 3)@ Wywiadowo – rozmowa z panią Agnieszką Rycharską (str. 4)@ Słów parę o komunikacji (str. 5)@ Nocne fantazje… (str. 5)@ Patriotycznie – w szkole i w mieście (str. 6-7)@ Coś na oko i na ząb – kolejna odsłona (str. 8)@ Wiedzowo – parasol cię od nich nie uchroni (str. 9)@ Mińskie instytucje kultury - MZM (str. 10)@ Uwierz w siebie - felieton (str. 11)@ Rozrywkowo – (nie)bajkowo (str. 12)

EGZAMINYPRÓBNE

NAPISANE!

CZAS ZACZĄĆ PISAĆ LISTYDO ŚW. MIKOŁAJA…

Page 2: Twoje Dziecko 11/2012

DZIAŁO SIĘ * BĘDZIE * SIĘ DZIAŁO____________________________________________________________________________________

STR. 2 TD 4 (87) 2012

***23-24 października 2012

Powiatowy Przegląd Patriotyczny w Mrozach

***październik/listopad 2012

dziennik elektroniczny

***31 października 2012

apel z okazji uroczystości Wszystkich Świętych

***6 listopada 2012Halloween 2012

Powiatowy Przegląd Patrio-tyczny został zorganizowanypod hasłem „Tu wszędzie jestmoja Ojczyzna”. W konkursiewzięło udział ponad 200uczniów powiatu mińskiego.Kategorie tematyczne to:śpiew, recytacja oraz artys-

***październik 2012

szkolne etapy konkursów kuratoryjnych

***12 listopada 2012

wieczornica z okazji rocznicy odzyskania niepodległości

***październik/listopad 2012

konkurs zdjęciowy z okazji Dnia Nauczyciela

PRZED NAMI:- Szkolny Turniej Szachowy (22.11.)- dyskoteka andrzejkowa, konkurs wiedzy o Jagiellonach (29.11.)- Mikołajki (6.12.)- zebranie i dzień otwarty (11.12.)- przerwa świąteczna (24.12.2012-1.01.2013)

tyczny portret małej ojczyzny. Naszą szkołęreprezentował Dawid Frączkowski, który otrzymałwyróżnienie w kategorii recytacja szkół ponad-podstawowych. Zaprezentował utwór WisławySzymborskiej pt. „Gawęda o miłości ziemiojczystej”. Gratulujemy laureatowi oraz opiekunom– p. Dagmarze Kacprzyk i p. Pawłowi Aniszewskiemu.

Uroczysty, poważny apel z okazji święta WszystkichŚwiętych odbył się w przeddzień rodzinnych spotkańprzy grobach zmarłych. Uczniowie klasy 2e podopieką pani Anny Borkowskiej wprowadzili społecz-ność szkoły w ten czas niezwykłej zadumy i refleksjinad przemijaniem.

Październik upłynął pod znakiem odbywających sięw samo południe J konkursów kuratoryjnych. Nastronie 3 zamieściliśmy dane statystyczne dotycząceliczby uczniów zainteresowanych tymi konkursami.Chcemy podkreślić, że w tym roku mamy się czympochwalić, ponieważ aż 7 osób zakwalifikowało się doetapów rejonowych. Jeszcze w grudniu powalczą osukces swój i swojej ukochanej szkoły, oczywiście!

Uwaga uczniowie – rodzice mają już ciągły nadzórnad wynikami, frekwencją i innymi informacjami.Nic dodać – nić ująć! Podzielcie się z nami swoimiuwagami, czy to dobrze, czy źle! Czekamy naWasze opinie!

Tradycją w naszej szkole stają się okolicznościowekonkursy związane ze świętowaniem Halloween.Panie anglistki zachęcały uczniów do przygotowanialampionów z dyni i do jak najstraszniejszegoprzebrania się. Oto zwycięzcy konkursu na lampionz dyni: I miejsce – Marta Jabłońska (1g), II miejsce– Agnieszka Abramowska (3d), III miejsce –Dominika Sędak (3b). W konkursie na przebraniezwyciężył Wojtek Rońda z 3e, wyprzedzając JulięKowalczyk (3f) i Olgę Kwiatkowską (również z 3f).

Relację ze szkolnej uroczystości przeczytajciekoniecznie na stronie 6 niniejszego numeru!

Niestety, nikomu nie udało się poprawnie rozpoznaćnauczycieli z czasów, kiedy byli dziećmi… Szkoda!(zdj. 1 – p. A. Kożuchowska, zdj. 2 – p. A. Rycharska,zdj. 3 – p. A. Misiołek, zdj. 4 – p. dyr. G. Wyszogrodzki,zdj. 5 – p. M. Brewczyńska)

Page 3: Twoje Dziecko 11/2012

EGZAMINY PRÓBNE KLAS III____________________________________________________________________________________

TD 4 (87) 2012 STR. 3

PIERWSZE KOTY ZA PŁOTY…13, 14, 15 listopada – te dni nie kojarzyły się żadnemutrzecioklasiście z miłymi i przyjemnymi chwilami. Poraz pierwszy w tym roku szkolnym pisaliśmy ogólno-polski próbny egzamin. Sprawdzaliśmy swoją wiedzęz języka polskiego, historii i wos-u, z przedmiotówprzyrodniczych, z matematyki i z języka obcegonowożytnego (na poziomie podstawowym wszyscyoraz na poziomie rozszerzonym – większość z nas).Na szczęście „dni prawdy” już za nami, jednak nadalpozostają w nas silne emocje z tych dni.

VIVE LA ORGANIZACJA!

Przygotowanie „rozkładu jazdy” na dni egzaminów tonie lada wyzwanie organizacyjne. Nie wszystko poszłoidealnie, ale właśnie po to są przeprowadzane„próbne” egzaminy – gdzieś zepsuł się zegar, gdzieśzabrakło ławek czy arkuszy, sami też myliliśmy sale,do których mieliśmy się zgłosić na egzamin. Naszczęście nasza szkoła to gimnazjum, w którympracują i uczą się inteligentni ludzie, co udowodniłajedna z nauczycielek, która dla naszego dobra, niechcąc tracić czasu na szukanie działającego zegara,sama stworzyła nam taki na tablicy i co piętnaścieminut zamalowywała jedną czwartą koła. Ten pomysłnas rozśmieszył i zdziwił, ale był też (o dziwo!)pomocny, gdyż nie stresowała nas ciągle przesuwa-jąca się wskazówka.

NARESZCIE ANGIELSKI

Po dwóch dniach zmagania się z okropnie trudnymiprzedmiotami humanistycznymi i ścisłymi, docze-kaliśmy się „raju na ziemi”, czyli sprawdzianuz języka angielskiego.{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{

KONKURSY KURATORYJNE W GM2W październiku 2012 roku przeprowadzono etapszkolny konkursów przedmiotowych, których organi-zatorem był Mazowiecki Kurator Oświaty. Do zmagańkonkursowych przystąpiło 108 uczniów klas II i IIInaszego gimnazjum .Warunkiem zakwalifikowania się do etapu rejonowegobyło uzyskanie co najmniej 85% punktów możliwychdo zdobycia.

Mimo tego, że wielu uczniów martwiło się jeszczeprzed rozpoczęciem, to już po części podstawowejwszyscy odetchnęli z ulgą.- Jak to dobrze, że możemy pisać ten angielski –z ulgą przyznawali inni.- Wreszcie coś, o czym mieliśmy pojęcie! – śmieli sięniektórzy uczniowie.Język niemiecki, dla bardziej zaawansowanych, teżnie był czarną magią. Napisali go ze spokojem, a odniektórych odeszły obawy o to, że wybrali zły język.Odważniejsi zaryzykowali też pisanie rozszerzonejczęści, jednak ta była już widocznie trudniejszai wywołała kwaśne miny na twarzach wszystkich.

WIĘKSZE WYMAGANIAPodczas tegorocz-nych egzaminówpróbnych zasko-czyły nas pytania zdziałów, którychjeszcze nie zdąży-liśmy poznać. Z his-

torii mieliśmy wykonać zadania dotyczące I wojnyświatowej, a z chemii i fizyki – białka i optykę.W przerwach pomiędzy egzaminami, zamiast relak-sować się i odpoczywać, prowadziliśmy emocjonującerozmowy na ten temat. Każdy mówił, w którąodpowiedź strzelił albo która wydała mu sięnajbardziej prawdopodobna. Uwagi w tej sprawieprzekazaliśmy naszym nauczycielom, którzy przyznalinam rację i tłumaczyli, że jest to wyraźny błąd twór-ców egzaminów. Mamy nadzieję, że na następnychpróbnych egzaminach, a już na pewno na egzaminie wkwietniu, nie spotkamy się z czymś takim.

Barbara Gruba, 3f{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{{

Wyniki takie osiągnęli:NAZWA

KONKURSUIMIĘ I NAZWISKO

UCZNIAIMIĘ I NAZWISKO

NAUCZYCIELA

JĘZYKAANGIELSKIEGO

Angelika Przyborowska, 3fMagdalena Witowska, 3dŁukasz Parafiniuk, 2a

p. M. Brewczyńskap. M. Zbuckap. E. Gromska

HISTORYCZNY Łukasz Zalewski, 3f p. L. Kłos

BIOLOGICZNYMaria Górska, 3dMarcin Mazurkiewicz, 2aAlicja Sadowska, 3d

p. G. Olczak

Wszystkim gratulujemy osiągniętego sukcesui życzymy powodzenia podczas zmagań na kolejnychetapach zmagań konkursowych.

Page 4: Twoje Dziecko 11/2012

WYWIADOWO____________________________________________________________________________________

STR. 4 TD 4 (87) 2012

Ze snajperską precyzją ocenia prace pisemne. Jako jedyny nauczyciel pyta według nieodgadnionej zasady, używającdni miesiąca, numeru buta czy godziny. O słynnych „aniołeczkach”, wyrywaniu chłopaków, gotowaniu, magicznych

filmach i marzeniach z panią Agnieszką Rycharską w bardzo szczerej rozmowie Piotr Witkowski z 2f.TD: Dlaczego nazywa nas Pani „aniołeczkami”?AR: Po prostu, tacy jesteście wspaniali.TD: Jak wspomina Pani czasy swojej młodości?AR: Wtedy nie było gimnazjów. Po 8-klasowej szkolepodstawowej szło się od razu do szkoły średniej. Jakwspominam? Chodziłam do szkoły usytuowanej na wielkimosiedlu mieszkaniowym, pomiędzy wielkimi wieżowcami,nad wielką rzeką i byłam w tym wszystkim taka malutka...Nawet mi się nie śniło wówczas, że kiedyś będę badaćstany wody tej rzeki (chodzi o Wisłę) na przestrzenidziesięcioleci...TD: Jaki był Pani ulubiony przedmiot?AR: Geografia oczywiście, jako przedmiot opisującyciekawy świat.TD: Wyrywała Pani wtedy może jakiśchłopców na dyskotekach?AR: Wtedy było nieco inaczej... to chłopcywyrywali dziewczyny! ;-)TD: Chciałaby Pani coś zmienićz tamtych czasów?AR: Tak. Więcej bym się uczyła i więcejbym czytała. Uważam, że wiedza daje dużopokory i uczy nas zrozumienia świata.TD: Wybrała Pani geografię od razu?AR: Zdecydowanie tak, nie miałam żadnychwątpliwości. Dopiero przy wybieraniuspecjalizacji się wahałam, ostatecznie zdecydowałam sięna hydrologię.TD: Używała Pani jakiejś metody uczenia się, którąmożemy poznać?AR: Należy przyjąć, że jak jest się gimnazjalistą, nie manic ważniejszego niż nauka. Jednym z moich złotychśrodków jest sprawdzanie, co różne źródła mówią na danytemat.TD: Lubi Pani pracę z młodzieżą?AR: Naturalnie. Daje mi pełną satysfakcję. Uwielbiammówić do Was „aniołeczki”. Cieszę się, że mogę patrzeć,jak stajecie się coraz lepszymi, młodymi ludźmi — to magłęboki sens.TD: Nie uważa Pani, że czasem zbyt dużo wymagaod swoich uczniów?AR: Nie wydaje mi się, nie odczuwam tego. Ujmując tęrzecz profesjonalnie, powiem, że każdemu uczniowi należypoświęcić maksimum uwagi i dbać o jego jak najlepszyrozwój.TD: Dlaczego często zdrabnia Pani wiele wyrazów?(książeczki, długopisiki, mapeczka)AR: Robię to nieświadomie. Już tak po prostu mam.TD: Ma Pani dzieci? Wszystkich uczniów to ciekawi...AR: Mnie z kolei niezmiernie ciekawi, dlaczego to takbardzo ciekawi uczniów. ;-) Nie mam.

TD: Dlaczego zazwyczaj chodzi Pani w białychbluzkach?AR: Może dlatego, że nie patrzycie na mnie, gdy jestemw innych. Lubię jasne kolory. Nie wiem, czy zwróciliścieuwagę, że większość tych bluzek ma krótkie rękawy.Pozytywna energia od Was (zarówno uczniów, jaki nauczycieli) daje mi dużo ciepła.TD: Co robi Pani po wyjściu ze szkoły? Jakieś pasje?AR: Nie mam na to za wiele czasu. Lubię podróżowaći zwiedzać nowe miejsca, które znam tylko z opisów i map.Takie przyjemności zostawiam na wakacje. Mam 18 klasw gimnazjum i 3 w OHP, dlatego ogrom czasu zajmuje misprawdzanie kartkówek. Przyjmując, że przeciętna klasa

liczy 25 osób, to na weekend (po tygodniu)mam do sprawdzenia 525 prac. Nie lubięodkładać tego na ostatnią chwilę, dlategopracuję systematycznie.TD: Czemu oceniając kartkówkii sprawdziany, pisze Pani np. 0,25 albo0,75 punktu?AR: Staram się z każdej wypowiedziwykrzesać jakieś punkciki. Chcę działaćna korzyść ucznia.TD: A jeśli komuś zabraknie 0,25punktu do piątki...?AR: To ma pecha ;-)

TD: Umie Pani gotować? Ma Pani ulubione jedzenie?AR: A jakżeby inaczej? Ale najbardziej lubię słodycze.Wolę piec ciasta. Uwielbiam sernik, ale taki z prawdziwegosera.TD: Słucha Pani jakieś muzyki?AR: Owszem, jeśli coś mi wpadnie w ucho, słucham tegobez opamiętania. Wszystko zależy od najnowszychtrendów i list przebojów! ;-)TD: Pani ulubiony film to?AR: „Cinema Paradiso”, opowiadający o przyjaźnikinooperatora z małym chłopcem, którego wprowadzaw czarodziejski świat sztuki filmowej.TD: Kocha Pani coś w innych ludziach?AR: Najbardziej to, że potrafią tworzyć dobro.TD: O czym Pani marzy?AR: Marzę o znalezieniu siły i dyscypliny pracy, byzrealizować wszystkie swoje zamierzenia.TD: Jakie?AR: Nie mam tu na myśli jakiegoś wielkiego planu. Chodzimi raczej o zwykłe przedsięwzięcia podsuwane przezżycie, które powinnam realizować. To są zwykłe,przyziemne sprawy, nie marzenia o niebieskich migdałach.TD: Życzę w imieniu czytelników TD spełnienia tegomarzenia i wszystkich innych. Dziękuję za szczerąrozmowę.

Uwielbiam mówić do Was „aniołeczki”

Page 5: Twoje Dziecko 11/2012

A TO CIEKAWE…____________________________________________________________________________________

TD 4 (87) 2012 STR. 5

Rozmowa to podstawowy sposób komunikacjimiędzyludzkiej. Bez mowy cywilizacja nie mamożliwości utrzymania porządku i harmonii. Ale czytylko cywilizacja? Człowiek mową wyraża uczucia,potrzeby i oceny, więc bez niej nie mógłby sięrozwijać. Wyobraźmy sobie kilkulatka. Jeżeli niemoże powiedzieć, że czegoś potrzebuje, to tego nieuzyska, nie zostanie zrozumiany. Lecz skororozmowa jest tak ważna, to czemu nie zawsze udajenam się osiągnąć cel wypowiedzi? Czy to naszrozmówca jest temu winny? A może to jednak naszawina? lub wina obu stron dialogu?Jak możemy osiągnąć cel naszej wypowiedzi, jeślinie potrafimy go należycie przekazać i z drugiejstrony -jak rozmówca ma nas zrozumieć, jeśli nawetnie próbuje nas słuchać? Czy nie warto byłobynauczyć się kilku prostych zasad umożliwiającychnam sprawniejszą komunikację? Wielu zapewne mniewyśmieje i powie, że nie warto, skoro jakoś dotądumieliśmy rozmawiać. Jednak czy na pewno?Zapytajmy czasem naszego rozmówcę, czy naszrozumiał albo sprawdźmy, czy my go dobrzezrozumieliśmy. Gdybyśmy zapamiętali trzy prostezasady, nasza komunikacja przebiegałaby zpewnością sprawniej. Jakie to zasady?Po pierwsze - nauczmy się słuchać. Próbujączrozumieć naszego rozmówcę i starając się skupićswoją uwagę na temacie konwersacji, na pewno

łatwiej nam rozmawiać, gdyż w ogóle wiemy, o cochodzi! Ludzie o tym po prostu zapominają, bardziejciekawi ich otoczenie, wygląd rozmówcy niż rozmowapomimo czynnego w niej udziału.Po drugie mówmy poprawnie i precyzyjnie. Częstebłędy językowe, rozmowa na tematy, których nieznamy i brak schludności w prowadzeniu dialogupowodują trudności ze zrozumieniem naszejwypowiedzi. Gdybyśmy starali się wprowadzićtrochę ładu do naszych wypowiedzi, przykładali siędo poprawnej wymowy i stylistyki, samizdziwilibyśmy się efektem naszych słów.Trawestując popularne powiedzenie – jak cię słyszą,tak cię piszą. Język jest naszą wizytówką i na jejpodstawie jesteśmy i będziemy oceniani.Po trzecie mówmy o czymś, a nie tylko po to, bymówić. Wiele rozmów dziś odbywa się tylko po to,by zapełnić czas. Nie o to chodzi. Jest wieletematów, na które warto rozmawiać, bądźmykreatywni. Starajmy się dopasować temat i stylwypowiedzi do rozmówcy. Mówmy, kiedy wiemy cośna pewno. Sokrates kazał każda wypowiedź przesiaćprzez trzy sita – prawdy, dobra i pożyteczności.Może warto spróbować?To tylko trzy proste zasady, a mogą tyle zmienić...Zapamiętajmy: rozmowa jest ważna, a to my mamyogromny wpływ na jej przebieg i efekty!

Paweł Balasiński kl. 2g

Często nam się śnią różne rzeczy. Czasem są torealistyczne scenki, o których szybkozapominamy. Czasem jednak nocne wizję są takdziwne, zaskakujące, śmieszne, straszne, że nie

możemy o nich zapomnieć. Kilkoro uczniów naszego gimnazjum opowiedziało o swoich „nocnych fantazjach”.

CZY TY UMIEĆ MÓWIĆ DO INNY CZŁOWIEK?

NOCNE FANTAZJE

Śniło mi się, że spałam w piętrowym łóżkui zaczęły do mnie przychodzić potwory zfilmu „Potwory i spółka”.

Żanka

Śniło mi się, ze spadałam w przepaść, gdywbiegłam do sali spóźniona na lekcję biologii.

Natalia

Śniło mi się, że brałam udział w programie„Masterchef”.

IlonaŚniło mi się, ze byłam Spidermanem, araczej Spiderwoman i miałam taki superpodniebny ścigacz i bazę w PałacuKultury.

JuliaMnie się śniło, że uciekałam przed osobą, któramnie śledziła, po czym za chwilę zaczęłamspadać w dół i w dół.

Magda

Opowieści o snachwysłuchała

Natalia Pietrzak z 2f

Page 6: Twoje Dziecko 11/2012

PATRIOTYCZNIE____________________________________________________________________________________

STR. 6 TD 4 (87) 2012

„My, pierwsza brygada, strzelecka gromadaNa stos rzuciliśmy swój życia los, na stos, na stos!”- tymi słowami w poniedziałek, 12 listopada o godzinie 17.00 rozpoczęła sięwieczornica z okazji Dnia Niepodległości.Wybrańcy (czyli delegacje ze wszystkich klas) zgromadzeni w wypełnionejpo brzegi sali teatralnej mogli obejrzeć uroczystość przygotowaną przez

klasę 3d (pod kierunkiem pani Lilli Kłos i pana Piotra Olkowicza). Oprawę muzyczną zapewnił szkolny zespółmuzyczno-instrumentalny (dyrygent - pani Magdalena Jakubowska). Przy dźwiękach „Pierwszej brygady”, „Roty”oraz innych pieśni patriotycznych obejrzeliśmy prezentację multimedialną. Przedstawiała ona historięodzyskania przez Polskę niepodległości. Pani wicedyrektor Urszula Ćwiek zaproponowała, by prezentację tęobejrzały wszystkie klasy w ramach lekcji historii lub godzin wychowawczych. Wysłuchaliśmy też krótkiegowystępu o walczących za ojczyznę.11 listopada 1918 roku, po wielu latach rozbiorów Polska odzyskała niepodległość. Dzień ten ustanowiono świętempaństwowym. Dlatego też uczniowie i nauczyciele nie zapomnieli o biało-czerwonych kotylionach.Pamiętajmy o tych, którzy wtedy odeszli. Zginęli, walcząc o to, byśmy my dzisiaj mogli żyć w wolnym kraju.Podczas wieczornicy zostały również ogłoszone wyniki konkursu kulinarnego. Przepis na zwycięskie ciasto możeciezobaczyć w kąciku kulinarnym.

Julia Kulbacka kl. II f

Chcieliśmy, żeby obchody Święta Niepodległości były i poważnei radosne. W końcu świętujemy WOLNOŚĆ! Wpadliśmy na pomysłprzygotowania konkursu kulinarnego pod hasłem „Dobre, bo nasze”.Poprosiliśmy o samodzielne upieczenie ciasta i przyniesienie go wczwartek (8.11) do szkoły. Nie przewidzieliśmy, że chętnych doudziału konkursie będzie aż tylu! Powstało 18 pysznych ciast, któreupiekło 21 naszych uczniów. Zaproszenie od smakowitej pracy wjury przyjęli: pan dyrektor Grzegorz Wyszogrodzki, pani JustynaKomuda, pani Anna Lubieniecka i nasza redakcyjna mistrzynikuchni – Kinga Radzio. Nie mieli łatwego wyboru, bo ciasta były świeżutkie, pyszne, domowe. Były czekoladowecuda, babeczki, szarlotki, serniki, rafaello, różnego rodzaju torciki i przekładańce. Jury ustaliło werdykt:I miejsce – Jan Wierzbowicz z 1g i jego galaretkowa fantazja,II miejsce – Damian Urbański z 1e i jego biało-czerwony sernik na zimno,III miejsce – Aneta Gut z 2b i jej szarlotka,wyróżnienia – Adrian Lech 3d, Aneta Zagórska 1b, Daniel Piotrowski 2b, Kinga Grabowska 2b, Marta Jabłońska1g, Monika Jackiewicz 1a, Mateusz Parol 1a, Magdalena Plewka 2b, Mikołaj Twardowski 1a, Natalia Bobrzyk 1f,Natalia Podsiadły 2g, Zuzanna Gołąb 1e, Ola Światłowska 2b, Sandra Sękowska 1g, Sylwia Szuba 1f, WeronikaCyran 1e, Wiktoria Janiszewska 2b, Wiktoria Lipińska 2b.Po ustaleniu werdyktu przez jury wszystkie ciasta sprzedaliśmy – nagrodzone po 1 zł za porcję, wyróżnione po0,50 zł za porcję. Nazbieraliśmy w ten sposób 144 zł, które przekazaliśmy szkolnemu kołu Caritas, na ręce pani

Iwony Szulawskiej na cele charytatywne.Wszyscy nagrodzeni i wyróżnieni otrzymali dyplomy i drobne nagrody.

Dziękujemy szkolnym cukiernikom.

Organizatorki – Dominika Zalewska i Kinga Radzio 2fPomoc przy organizacji –

Natalia Sułek i Natalia Pietrzak z 2f

NIEPODLEGŁA - HISTORYCZNIE

NIEPODLEGŁA - SŁODKO

Page 7: Twoje Dziecko 11/2012

PATRIOTYZM LOKALNY____________________________________________________________________________________

TD 4 (87) 2012 STR. 7

PIOTR SKRZYNECKI JESTHONOROWYM OBYWATELEMMIŃSKA MAZOWIECKIEGO

CO WIEMY O WYDARZENIACH W NASZYM MIEŚCIE?Definicji patriotyzmu jest bardzo wiele – pewnie tyle, ilu ludzi, którzy próbowaliby to pojęcie zdefiniować.Dla jednych to płacenie podatków, dla innych udział w uroczystościach państwowych czy wywieszanie flagina 11 listopada. A dla mieszkańców Mińska Mazowieckiego może poczucie dumy z własnego miasta?Zwłaszcza wtedy, gdy w tym mieście odbywa się wydarzenie kulturalne o zasięgu krajowym.

W dniach od 14 do 17 listopada mogliśmy uczestniczyć w imprezach zorganizowanych w ramachIV Festiwalu im. Piotra Skrzyneckiego. Zaraz ktoś pewnie zapyta – kto to właściwie jest ten Skrzynecki?Otóż, to syn Magdaleny Adeli Endelman, pochodzącej z rodziny żydowskiej oraz Mariana Skrzyneckiego,

dowódcy 7. Pułku Ułanów. Piotr urodził się w 1930 roku w Warszawie,a swoje dzieciństwo spędził w Mińsku Mazowieckim. Tuż po wojnieprzeprowadził się z matką do Łodzi. Ukończył tam Państwową SzkołęInstruktorów Teatrów Ochotniczych, a później został wysłany napraktyki do Krakowa, gdzie z powodzeniem zaczął prowadzić teatryamatorskie oraz zespoły artystyczne. W 1956 rokuutworzył z przyjaciółmi klub, który przekształcił siępotem w słynny kabaret Piwnica pod Baranami,z którym związani byli/są tacy artyści, jak: Grzegorz

Turnau, Anna Dymna, Dorota Terakowska, Sławomir Mrożek, Jan Nowicki, AgnieszkaOsiecka, Andrzej Wajda, Marek Grechuta, Tadeusz Kwinta. Przez większość życia Piotr byłczłowiekiem bezdomnym, pozbawionym rodziny, nieprzywiązującymwagi do dóbr materialnych. Zmarł w 1997 roku, a pochowany zostałw Alei Zasłużonych na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.Pierwszego dnia festiwalu – 14 listopada – w Miejskim Domu Kulturymożna było obejrzeć monodram (teatr jednego aktora) aktorsko-wokalny Tadeusza Kwinty pt. „Gdzie jest mój Homel?”. 15 listopada, również w MDK, odbył się wernisażwystawy „Makatki” Ireny „Kiki” Szaszkiewiczowej. Z kolei, 16 listopada w Budowlance miały miejsceprzesłuchania w ramach IV Przeglądu Piosenki Poetyckiej im. Piotra Skrzyneckiego, a w sobotę można siębyło wybrać na koncert galowy, podczas którego oprócz Piwnicy pod Baranami wystąpili z występamigościnnymi: Martyna Jakubowicz, Ania Rusowicz, Gienek Loska oraz Tymon Tymański.

Trzeba wiedzieć, że ten festiwal jest jedynym takim w Polsce. Mamy się, czym pochwalić,nieprawdaż? Jest to kolejny argument przeciw wszelkim stwierdzeniom, że nasze miasto jest nudnei bezwartościowe. Wszystkich, którzy nie wzięli udziału w tegorocznym Festiwalu im. Piotra Skrzyneckiego,serdecznie zapraszam w przyszłym roku!

Angelika Przyborowska, 3fKLASA MEDIALNA NA WERNISAŻU PRAC IRENY „KIKI” SZASZKIEWICZOWEJ

Autorka makatek do Mińska nie przyjechała, ale podczas wernisażu wyświetlonyzostał film, w którym pani Szaszkiewiczowa (obecnie 98-letnia kobieta) z ogromnymdystansem i szczerością wspomina lata spędzone w Piwnicy podBaranami. Jej prace są wykonane szydełkiem, przedstawiają czasembarwne pejzaże, czasem anegdoty dla dorosłych. Wybierzcie się doMDK, żeby popodziwiać ich baśniową fabułę. Wernisaż był połączonyz promocją książki „Podwójne życie Szaszkiewiczowej”. (red.)

Page 8: Twoje Dziecko 11/2012

COŚ NA OKO I NA ZĄB____________________________________________________________________________________

STR. 8 TD 4 (87) 2012

Jedną z podstawowych zasad kompozycji w kadrowaniu zdjęć jest zasada trójpodziału. Dzięki niejmożliwe jest właściwe rozłożenie elementów na planie. Stosowanie tej zasady jest bardzo proste.Obraz należy podzielić czterema liniami (dwoma pionowymi i dwoma poziomymi) tak, by w kadrzeutworzyła się szachownica składająca się z dziewięciu prostokątów (jak na poniższym zdjęciu). Przecięcia

owych linii można określić jako tzn. „punktymocne”. Jeśli na przecięciu linii umieścimyfotografowany przez nas obiekt, zostanie onuwypuklony, a zdjęcie pod kątem kompozycjinabierze bardziej interesującego charakteru.Umiejscowienie jednego obiektu w którymś zpunktów mocnych może spowodować, iż odbiorcazdjęcia odniesie wrażenie, że nasz kadr jestprzekrzywiony. Z punktu widzenia kompozycjitakie ustawienie obiektów nie jest zbyt poprawne.

Natalia Pietrzak IIf

Mieliśmy w tym miejscu opublikować przepis na ciasto, które zwyciężyło w I Szkolnym KonkursieKulinarnym „Dobre, bo nasze”, ale laureat I miejsca – Jan Wierzbowicz na razie pilnie strzeżeprzepisu na „galaretkową fantazję”. Będziemy procować nad mistrzem, by uchylił rąbka tajemnicy.Może uda nam się w grudniowym numerze opublikować ten przepis i będzie szansa na kulinarnezabłyśnięcie przy świątecznym rodzinnym stole. Tymczasem, by nie obejść się smakiem – podajemyprzepis Damiana Urbańskiego z 1e na biało-czerwony sernik na zimno.

PATRIOTYCZNY SERNIKSKŁADNIKI:4 serki homogenizowane,1 jajko,1 białko,130 g masła,120 g cukru,2 łyżki żelatyny,2 galaretki owocowe,biszkopty.

PRZEPIS:Białko ubić na sztywną pianę. W drugim naczyniu utrzeć żółtko z cukrem na jednolita masę, dodaćstopione i wystudzone masło, wymieszać. Żelatynę rozpuścić w ciepłym mleku i cały czas mieszając,wlać do żółtka. Następnie dodać serki – dobrze wymieszać. Ubitą pianę dodawać do otrzymanej masyserowej (najlepiej mieszać łyżką, nie mikserem). Na spodzie tortownicy ułożyć biszkopty, a następniewlać na nie otrzymaną masę. Sernik wstawić do lodówki na około 2 godziny.Gdy ciasto stężeje przygotować galaretkę według przepisu na opakowaniu i wlać ją na ciasto. Ponowniewstawić do lodówki.Smacznego!

KOMPOZYCJA KADRU

PRZEPIS MISTRZA

Pamiętajcie o powiedzeniu – przez żołądek do serca. Niedługo święta,może zaskoczycie rodzinę świątecznymi wypiekami?

Smacznie pozdrawiam – Wasz redakcyjny „masterchef” Kinga Radzio 2f

Page 9: Twoje Dziecko 11/2012

WIEDZOWO

Kwaśna cytryna, żelki, ogórki kiszone... ogólnie ten smak nie kojarzy nam się dobrze. Czymsą kwaśne deszcze? Jakie są ich skutki? Dlaczego powstają? Jakie mają dla nas znaczenie?

TD 4 (87) 2012 STR. 9

û Kwaśne i to nie tylko deszcze...

Jak podaje nam ciocia Wikipedia, „kwaśnedeszcze” to opady o kwasowości mniejszejniż 5,6 (w skali pH). Co ciekawe nie są totylko deszcze. Mogą się one równieżobjawiać w postaci mgły, śniegu albo teżróżnego rodzaju pyłów. Nie zdajemy sobiesprawy, jak przyczyniamy się do ichpowstawania i co one za sobą niosą.

û Droga do nieba

Tlenki siarki i tlenki azotu(SO2 i NOx), kiedydocierają do odpowiedniejwysokości reagują z parąwodną i tym sposobemtworzą kwasy o słabymstężeniu: siarkowyi azotowy. Pod wpływemodpowiedniej temperaturybądź ciśnienia taka chmurazaczyna się skraplać. Niejest to nie wiadomo jakskomplikowany proces. Gorzej z jegoskutkami... Niepokojący jest fakt, że liczbatych szkodliwych substancji rośnie z roku narok.

û Skutki

Niby to tylko opad atmosferyczny, ale taknaprawdę niszczy nas i otoczenie. Skutkidziałania są widoczne gołym okiem, m.in. nabudynkach oraz pomnikach (powodująwymywanie wapnia). Po pierwszezanieczyszczenia te dostają się do naszychpłuc, co może wywołać różne choroby układuoddechowego. Najczęstsze to astma czyliczne alergie. Silny kaszel i kłucie w klatcepiersiowej to również skutek kwaśnychopadów. To nie koniec. Przyspieszają też

proces rdzewienia, np. samochodów czyróżnych zabytków. Przyroda traci na tymrównie jak i my, może nawet bardziej.Szczególnie narażone są lasy iglaste. Opadyz odczynem kwasowym powodująuszkodzenie wewnętrznych, niewidocznychdla nas błon, malutkiej igły oraz ochronnejwarstwy wosku, która ją pokrywa. Brakprocesu fotosyntezy czy mniejsza odpornośćna szkodniki i choroby u roślin to równieżjeden z wielu skutków. Wsiąkając w glebę,

kwas wypłukuje z niej ważneskładniki odżywcze. Czyzwierzątka też odczuwająkwaśne deszcze? Tak! Mówiącwięcej, te zanieczyszczeniamogą prowadzić do zaburzeń wich rozmnażaniu. Niezapominajmy również, że kwasywpadają do różnych wód –jezior, rzek, mórz, oceanów –gdzie powodują wymieranie ryb.To tylko malutka część

wszystkich skutków, gdyby je wszystkiewymienić okazałoby się, że Twojemu Dzieckuprzybyło stron. :D

û Zapobieganie – dobra wola?

Nie uda nam się w pełni wyeliminowaćkwaśnych deszczów, jednak każdy kto chce,może ograniczyć ich wpływ na środowisko,zamieniając jazdę samochodem naprzejażdżkę rowerem. Mniej spalanychpaliw = mniej opadów. Warto wziąć też poduwagę, że jako źródła energii możnawykorzystywać energię słoneczną, wiatr,wodę etc. Zakładanie filtrów na kominy,odsiarczanie gazów... tylko kto o tym myśli?

Piotr Witkowski 2f

Page 10: Twoje Dziecko 11/2012

MIŃSKIE INSTYTUCJE KULTURY cz. II____________________________________________________________________________________

STR. 10 TD 4 (87) 2012

MUZEUM ZIEMI MIŃSKIEJZgodnie z zapowiedzią w październiku klasa 1f (medialnaz elementami wiedzy o kulturze) odwiedziła Muzeum ZiemiMińskiej. To druga instytucja kultury w naszym mieście, doktórej dotarliśmy. Tym razem naszym przewodnikiem zgodziłsię zostać pan dyrektor Leszek Celej, który z widoczną pasjąi ogromnym zaangażowaniem opowiedział nam o historii bu-dynku przy ul. Okrzei 16 oraz o działalności muzeum i jego(niemałych już) zbiorach.

ü FORMALNOŚCIMuzeum Ziemi Mińskiej jest dość młodą placówką, bo – jak się okazało – powstało w 2005 roku. Stało się to dziękipodjęciu przez Radę Miasta uchwały o powołaniu w Mińsku instytucji muzealnej.

ü NIEZWYKŁA HISTORIABudynek muzeum, który dzisiaj mieści się pomiędzy blokami przy ulicy Okrzei, został wybudowany przez Pelagięi Magdalenę Łubieńskie w latach 30-tych XX wieku. Podczas wojny pałacyk zajęli Niemcy, a w czasie komuny stałsię on domem, w którym zakwaterowano kilkanaście rodzin, co w konsekwencji doprowadziło do wielu zniszczeń.Pan dyrektor Celej opowiedział nam niezwykłą historię, według której hrabina do budowy swojego pałacu pozyskałamateriał budowlany z rozbiórki cerkwi, która w Mińsku usytuowana była w okolicy dzisiejszego Sądu Rejonowego.Ten fakt jest dość znaczący, ponieważ dokonało się swego rodzaju „profanum”, które obecnie jest zastępowanesferą sztuki - „sacrum”. Wiele zależy od mieszkańców Mińska, co ostatecznie zwycięży…

ü PO CO DO MUZEUM?W siedzibie MZM swoją działalność prowadzi Towarzystwo Przyjaciół MińskaMazowieckiego, Bractwo Rycerskie Ziemi Mińskiej oraz Mińskie Stowarzyszeniena rzecz Współpracy z Lacey „MiLa” (pan dyrektor zachęcał nas, żebyśmy uczylisię języka angielskiego, bo być może i my pojedziemy kiedyś do USA w ramachwymiany młodzieżowej J). W środku podziwialiśmy herby właścicieli miasta orazdrzewo genealogiczne rodziny Mińskich. Pan Celej pokazał nam główną salę wy-stawową (w której odbywają się wystawy czasowe) oraz znacznie mniejsze saletematyczne: jedną, w której eksponowane są obrazy mińskich malarzy i drugą, w której można zobaczyć eksponatypokazujące historię mińskiej straży pożarnej. W muzeum nie mogło zabraknąć informacji o wielkim polskim mala-rzu i ilustratorze, przez pewien czas związanym z Mińskiem Mazowieckim, Michale Elwiro Andriollim.

Jeśli chodzi o działalność kulturalną, to w MZM można podziwiać wystawy stałe iczasowe (my trafiliśmy na zdjęcia Tomasza Pacana „Krajobraz podniebny”), jakoinstytucja kultury muzeum zajmuje się również pozyskiwaniem dóbr kultury orazdziałalnością wydawniczą.Mamy nadzieję, że doczekamy się powiększenia powierzchni wystawienniczej ikiedyś będziemy mogli wybrać się na wystawę, która zostanie przygotowana napiętrze budynku przy ul. Okrzei. Żeby jednak tak się stało, konieczny jest re-mont całej góry wraz z dachem.

ü CZY WIECIE, ŻE…?MZM stało się „bohaterem” literackim! Stało się to za sprawą powieści pt. „Niebieskie nitki” napisanej przez paniąMałgorzatę Gutowską-Adamczyk. Uczniowie naszej szkoły poznają (albo już poznali) tę lekturę na języku polskim.

Jakub Golba i Jakub Płoski, 1f

Page 11: Twoje Dziecko 11/2012

FELIETON UCZNIOWSKI____________________________________________________________________________________

STR.11 TD 4 (87) 2012

UWIERZ W SIEBIE!

Nie wstydzić się siebie. To jest jedynaprawdziwa wolność.

~Melania Mazzucco

To nasz wybór, jak społeczeństwo nas widzi.Możemy osiągnąć praktycznie wszystko,zakładając kolejne maski, udając ludzi, któryminie jesteśmy. Jednak po pewnym czasiezaczyna nas to męczyć. Czujemy się zirytowani,kiedy ktoś oczekuje od nas, że postąpimy tak,a nie inaczej. To wyłącznie nasza wina, bozdecydowaliśmy, że pokażemy światu TYLKOmaskę, a nie prawdziwych siebie. Gdzieś kiedyśsłyszałam, że zakładanie metaforycznych masekto marnowanie osoby, którą się jest taknaprawdę.Współcześnie nie istnieje żadna wolność.Po prostu jej nie ma. Jednak najczęściej samisię ograniczamy. Tłumimy swoją osobowość,próbując sprostać oczekiwaniom innych. Gubimysię po drodze, gubimy swoje marzenia, sny,pragnienia, a później nie potrafimy ich odnaleźć.Nie jesteśmy już sobą. Zostaje tylko zagubionaosóbka, popychana w tłumie i obijająca sięo ludzi niczym piłka ping-pongowa.Wstydzimy się siebie. Ile filmów zdołałowyprodukować Hollywood, opierając się tylkoi wyłącznie na wstydzie? Powstał nawet nowygatunek – tzw. teen movie (to akurat wiedza ztegorocznej „Lekcji w kinie”…). Myślę, że todlatego, że problem wstydu najczęściejwystępuje w wieku dojrzewania. „Jak dobrze,że musimy przez to przechodzić tylko raz” -często słyszę dookoła, a lekturowy Oskartwierdził nawet, że „dojrzewanie to naprawdęsyf!” i czasem trudno się z nim nie zgodzić.Kompleksy nękają wszystkich. Nie mawyjątków, ale to nie znaczy, że mamy się z tegopowodu zmieniać lub - co gorsza skupić - naniedoskonałościach innych, żeby tylko odciągnąćuwagę od siebie. Ale czy to nie wady czynią naswyjątkowymi? Wady i zalety. To one składają

się na nasz charakter, to dzięki nim jesteśmyjedyni w swoim rodzaju.Pewności siebie nie można się nauczyć, ale możeprzyjść sama, jeśli tylko zaakceptujemy siebiedokładnie takich, jakimi jesteśmy. Skupmy sięna zaletach. To one są naszą przepustką dojedynej prawdziwej wolności.Pokaż światu, jak wartościowym człowiekiemjesteś. Pokaż, co umiesz. Pokaż, czego nieumiesz. Zawsze jest szansa, że jeszcze sięnauczysz… Wystarczy chcieć, wystarczy poprostu w siebie uwierzyć.Nie okłamujmy samych siebie, nie udawajmyinnych, nie marnujmy tego, kim jesteśmy.Bądźmy dumni. Nie ukrywajmy wad, kłamstwoma krótkie nogi, a łatwiej zaakceptować prawdę,niż pogodzić się z rozczarowaniem.

Nie musicie mi wierzyć. Jeśli chcecie sięprzekonać, rozejrzyjcie dookoła. Ci, którzyrobią wokół siebie zamieszanie, ukrywająnajwięcej. Obejrzyjcie (choćbyście to jużkiedyś widzieli) między innymi: „PamiętnikiBridget Jones” czy „Bandslam”. Zwróćcie uwagę,jakie niepowodzenia spotykają bohaterów, jakpełni są oni wad, a mimo to przecież wychodząna prostą. Prawdę mówiąc, to wady sprawiają,że jesteśmy nimi zainteresowani i możemy sięz nimi utożsamić. A więc - nie wstydźmy sięwięcej. Uwierzmy sami w siebie, a wtedy inniuwierzą w nas!

UWIERZ W SIEBIE, A TO, CO MYŚLĄINNI, NIE BĘDZIE MIAŁO ZNACZENIA.

Ralf Waldo Emerson

Paulina Gągol, 3f

Page 12: Twoje Dziecko 11/2012

ROZRYWKOWO

Ulubionym zajęciem każdego przedszkolakajest oglądanie bajek oraz ukochanej wieczorynkio 19 na TVP1. Jest to tra-dycja, która już od wielulat gości w naszych do-mach. Bo jeśli zapytaliby-ście swoich rodziców, czyoglądali bajki i wieczoryn-kę, myślę, że większość znich odpowiedziałaby tak.

No więc, przyjrzyjmy się bliżej programomoglądanym, gdy my byliśmy mali i tym, które byłyoglądane przez naszych rodziców lub dziadków.

Po pierwsze trzeba zauważyć, że gdy nasirodzice dorastali, telewi-zory były drogie i nie miałyjakości obrazu HD tak jakjest teraz. Bajki częstobyły nieme albo ogranicza-ły się do pojedynczychdialogów. Krecik, MakowaPanienka, Rumcajs, Pszczółka Maja, zaczarowanyołówek, Bolek i Lolek są tylko przykładami bajekoglądanych w tamtych czasach. Popularny był bardzoKoziołek Matołek czy Wilk i Zając. Owszem może iniektóre z nich zawierały odrobinę agresji, ale nikt

nie zwracał na to uwagi,bo dzieci chowały się wspokojny sposób.

Nasze pokolenieteż pamięta wiele bajekz okresu naszych rodzi-

ców, ponieważ także byłypopularne. Walt Disneyoferował duży wybór pięk-nych i wzruszających ba-jek, bardzo dobrze zna-nych do tej pory. Należą donich: Król lew, Mustang,

Królewna Śnieżka, Kopciuszek itp.Niestety zaczęły wtedy powstawać kreskówki typuAtomówki, Scooby Doo czy Witch, które pomimoładnej oprawy graficznej nic sobą nie reprezentowa-ły. W odstawkę poszedł Kubuś Puchatek, Miś Usza-tek, Smerfy, Gumisie i Kulfon Czerwononosy, którybył leniem. Nawet początek wieczorynki zawsze ko-lorowy z charakterystyczną piosenką i skaczącąniebieską jedynką przestał nas interesować. Stacjetypu Cartoon Network produkowały o wiele dla nasatrakcyjniejsze bajeczki. Od tejpory zaczęła się era kreskówek.

Porównując bajki teraz ikiedyś można odnieść wrażenie, żedziś bajek tak właściwie nie ma.Słowo bajka kojarzyć się powinnoze spokojem i czymś co rozwija ima dobry wpływ na dzieci. A jakiwpływ wywierają współczesne pro-gramy? Na pewno nie najlepszy.Większość z was ma rodzeństwo. I co ono ogląda?Hanna Montana, Monster High, Ben 10, Power Ran-wers i inne. A gdzie się podziały popularne Pokemonyczy Tabaluga? Czy naprawdę nie mamy wpływu na to,co ogląda nasze rodzeństwo? Owszem mamy. Może-my przecież pokazać im inne, ciekawsze bajki, za-wierające mniej przemocy i dialogów, których nierozumieją. Od czasu do czasu warto włączyć MyszkęMicky czy Królika Bagsa. Są tak samo fajne jak innebajki czy kreskówki. Skoro my mogliśmy się na nichwychować i nie staliśmy się kryminalistami, to dzie-ciaki tym bardziej na nich nie wyrosną.Opinię na temat tego co leci teraz na kanałach dladzieci zostawiam Wam. Myślę jednak, że większość

z Was się ze mną zgodzi,że dzisiejsze bajki nie sąbajkami dla dzieci tylko dlaosób powyżej 9. roku życia

Klaudia Krasna 2f

TD (Twoje Dziecko) redagują:Barbara Gruba, Angelika Przyborowska, Paulina Gągol, Monika Cinkowska z 3f, Jakub Płoski, Jakub Golba z 1fi w przyszłości ekipa z klasy medialnej, Klaudia Krasna, Marta Helewska, Dominka Zalewska, Natalia Pietrzak, PiotrWitkowski, Kinga Radzio, Natalia Sułek, Ola Paska, Kamila Zagórska, Julia Kulbacka, Karolina Brewczyńska, OlaLech, Martyna Lenarczyk, Kamila Nalazek, Angelika Roguska, Bartek Szczepankowski z klasy 2f (dziennikarskiej)oraz gościnnie – Paweł Balasiński z 2g.Spotkania redakcyjne odbywają się we środy od godz. 13.40 do 14.25 w sali nr 19. Klasa dziennikarska spotyka sięwe czwartki w godz. 14.30-15.15 w sali nr 12.Zapraszamy do współpracy!Nie możesz przyjść, napisz lub zgłoś nam temat – zajmiemy się nim!Kontakt z redakcją – [email protected] lub [email protected] lub [email protected].