Upload
dinhliem
View
223
Download
0
Embed Size (px)
Citation preview
Stanisław Ignacy Witkiewicz
TUMOR · MÓZGOWI CZ
Kierownik literacki:
MILADA ZAPOLNIK
Kie rownik muzyczny:
GRZEGORZ KARDAŚ JANUSZ MAĆKOWIAK
T ea l r odznaczony
Złotą Odznaką Honorową
„ZASŁUŻONYM DLA WARMII I MAZUR"
Odznaką Honorową
„ZASŁUŻONYM ZIEMll GDAŃSKIEJ"
POWOJENNA PRA PREl\łIERA
POLSKA
Stanisła\iV Ignacy vVitkie\iVicz
Tu mor Mózgowicz . Rozhulantyna . . Ba,lantyna Fermer . Prof. Alfred Green Józef Mózgowicz I biss (lzia) . . Alfred Mózgowicz . Maurycy Mózgowicz Irena Mózgowiczówna Malaj . . Lord Arthur Persville Książę Tengah Stary Radża Patakulo Malaje
Reżyseria: WANDA LASKOWSKA
Kontrola tekstu: HALINA LEWANDOWICZ
Obsada:
Muzyka : ANDRZEJ ZARYCKI
Asystenci reżysera: HALINA LUBACZEWSKA WAClAW RVBCZVlilSKI
Sezon XXIX
ZBIGNIEW SZPECHT DANUTA MARKIEWICZ HALINA LUBACZEWSKA RYSZARD MACHOWSKI WACŁAW RYBCZYŃSKI KRYSTYNA BARTKIEWICZ LECH GWIT BRONISŁAW WROCŁAWSKI MARIA EJNIK ZBIGNIEW KACZMAREK ARKADIUSZ SZWARC BRONISŁAW WROCŁAWSKI WACŁAW RYBCZYŃSKI ZESPÓŁ TECHNICZNY TEATRU
Scenografia: ZOFIA PIETRUSIŃSKA
Przedstawienie prowadzq EDMUND NOWAK
JULIAN ZAGWOJSKI
Premiera 3 kwietnia 1974 w Olsztynie
.· • ••/ .l·
-~ .ft~. cV
!.>„~ ;-(~,· V ~ł.~«:h- Hl ~ „, ~<tł ... b:\..
1 ' '·~ · ~~~ !'~„~~~~- ... „ ........... „ ''I""·-~ ·''
... „~ · "<- ··~h ...... ~
,\ ~~t!i .' 1.::".:1; !H?11:; . "· r i>r'<Jn' t: M •r ' V •«{
"• !<5 ""'<) ?'}1 ;« ~(· >oif(i ł\d"A l ~~
Zado:cydowano, że premiera Tumora Mózgowicza
odbędzie sie juz po oficjalnym zakończeniu sezonu
- 30 czerwca 1921 r W komunikatach prasowych
podkreślano ponadto, że przedstawienie mieć będzie
„prywatny i eksperymentalny" charakter i przemo
czone Jest głównie dla tych, którzy interesują się
„nowymi prądami w dz1edzini2 sztuki dramatycznej"
- z tych powodów do wstępu uprawniać będą je
dynie zaproszenia, po które należy się zwracać pi
semnie do sekretariatu teatru. Zaznaczono takze,
•z odbędzie się tylko jeden spektakl.
Jednakze publiczność krakowska okazała tak żywe
zainteresowanie premi2rą, że wobec olbrzymiej licz
by zgłoszeń postanowiono powtórzyć sztukę w piątek
1 li p ca, zapowiadając równocześnie w prasie, że
„w1ecej orzedstawień Tumora nie bedzie" A zatem
wbrew obawom przypuszczeniom „pierwszy eks
peryrrient formizcnu w t2atrze" - jak określił premie
re sztuki Witkacego recenzent warszawskiego „Świa
ta" - nie zakończy! się ani generalną klapą, ani
publicznym skandalem Tenze sprawozdawca nie bez
zd ziw;enia p.sal, ze spektakl nawet nie wzbudził
protestów 1 ze obecn"go na soli autora wywalono
po drugim akcie no scenę wręczono mu „przy
tuszu oklasków" naręcz l·l1j
Towarzystwa MaterT'otycznego
dar krakowskiego
,Witkacy w teatrze m1ędzywo1ennym" - Janusz Degfer, Wydawnictwa Artystyczne 1 Filmowe 7973 r
3
Na razie chcemy tylko pad k re ś l i ć to twierdzenie,
że w najbardziej potęż nyc h , trag icznych lub wznios
lych chwilach w rozwoj u narodów i s po łeczeń s tw ,
nie należy zapomin a ć o Sztu ce, bo ZE WSZYSTKICH
PRZEMIJAJĄCYCH WARTOŚCI NA NASZEJ PLANE
CIE, ONA OKAZAŁA SIĘ NAJTRWALSZĄ.
W gruncie r< ec zy w sztukach Wi tkiewiczo „po
ważne' j est tyl ko j ed no : prob lematyka Tajemn icy
Is tn ienia i ch ęć o s iągn i ęc i a Jej w życll• czy sztuce.
(J an D!cu „ .i)
Sztuka j st s ferą , N której k ł am~ two ni . moie
pod żadnym waru nkiem wyd a ć pozyty w11ych rezu l
tatów. l(rytyko powinna być dalszym ciągiem su mienia
c•rtystów, powinno być tym w sferze sztuki , czym
aparat prawny w iyci u spo lecznym.
(Bolc:sJow Mi.._in!i1r)
N owośc ią mojej teor ii jest w iośnie to, ze uznałem
ZNACZENIO W Y ELEMENT SŁOWA ZA ELEM ENT
ARTYSTYCZNY. („ .) Elementy tr 1!ści sq jed noczesn ie
elementami arty styc znymi.( „ .) Dźw i ę k , obra z i zna
czenie mus za sta now i ć jed n oś ć , oby ko nstrukc jo ich
dala wrażeni e estetycz.ne. N azywam tę nową jakość
JAKOSCIĄ POETYCKĄ.
M a la rstwo i scen a to u niego jed no. Kompozyc je
jego mala rskie to oszo łami a j ą co bogaty, n1esomo
wity teatr, za k r zep ł y na płó t n i e , t :iotr o tok nasilo
nym życiu, iż nad miar j ego chce wyp l uć płucami
aktora, wykrzy czeć jego głosem , ja k znowu tea tr
Jeg o raz po ra r rn stygo w obrazy odbijajace ja k
gdyby w sarno zd umieni u dz iwny sens iyc10.
4
Jes t jeszcze jeden gotunek lud zi , któr1m nic nie
wy,tarcza i j a k tw ie rdzą nic wys ta rc zyć nie może .
Pod ob nie j a k ci, któ rzy n i1! są zdo ln, do p rzezwy
cie;enio rzeczyw i s t o śc i w sztuce, nie mogą oni do.
ma ć ortystycrnyc h wra ień . So to ci, którzy nie rozu
miejąc Czyste j Formy no równi z realis tam i, szuko j ą
w sztuce wiośni e zdeformowo nej r zecz y w i s to śc i .
Porniesw nie fo rsy i tragizmu ży cia , któ rych spl q .
tci 11 ie c yi o zawsze 19 raszką mocarzy ży c ia , przybiera
u W itk iewicza nowe komb ina cje ba rw i k s z t ałtów .
.!e st coś z gra nd -gui g no lu w ty rn teatrze ok rop n oś ci ,
ol e z grand-g uig no lu, którego ku kty porusza mądry
i piekielnie dowcipny artysta.
(Todeuu Boy-le/eiuki)
U nos za p rekursorów Fo rmizmu w teatrze n al eży
uważać Wyspia ń s k i ego (Ta d eu sza) M ic iri skieg o.
U pierwszego p rzeważa element obra zowy, u d ru
gieg o mamy idealną równowagę wszy stkich p ier
wia stków.
(Witkacy) był AUTENTYCZNYM AWANGARDO
WYM PI SARZEM . W po lsk im dramaci e zamkną ł de
finity wnie epokę Młod ej Polski wra z z jej przed lu
żeniami w dwudziestolec iu, od sł onił w modern ie
5
kielki innych, ważniejszych propozycji, pokozal ję
zyk pogrobowcom mieszczańskiego realizmu, otwo
rzył epokę nową, tę w której żyjemy. Reszto należy
do nos.
(Konstanty Puzyna)
Co do mnie, potrzebawolbym drobnostki: 1) do
brej pracowni i dobrych materiałów, 2) własnego
pismo dla przeprowadzenia dalszej wa lki teoretycz
nej, 3) teatru, w którym móglbym dokonać reali
zacji moich sztuk teatralnych. Bez teg o nie będę
mógl wykonać zamierzonych plonów i mo że czasem
ktoś tego oprócz mnie będzie żałował.
Istnieją indywidua, świadome swej odrębności od
innych, w o ryginalny sposób twórcze, obce więzi
organizacyjnej. Nie stanowią one oni zespołu, ani
klasy społecznej, od y ńce pośród tworów stadnych.
Ale stanowią typ, typ elitarnego, jednostkowo twór
czego osooniko.
(Tadeusz Koro rbiński)
Tnrleusz Kudliński
Vademecum teatromana Dramaturgio Stanisławo Witkiewicza (zwanego
„Witkacym" - 1885-1939) najwyraźniej wyprzedzi/o
swój czas, było bowiem całkowicie nieprzystępna
dla ówczesnego pokolenia. To samo tyczyło jego
teorii „czystej formy" w sztuce i teatrze, jak i twór-
6
:!as pov11ie;ciowej . plastyczne j czy publicystyczn ej.
D ep.ero dz1s1 j, po poi wiek 1, rośnoc popularność
jego d ro mo lur91 i 1 to nie tyl ko w Pol sce, a le toki.e
!O g ranica
Twórczosć W itkacego je~ t prekursorka w stosunku
d dzo sie j sz go teatru absurdu. Wyrosło L postawy
Jy ro żoją cej pesymizm wa b c kultu ry , przy sil nym
powioz iu z rod zim tradycją i środowis k i em . Trze
ba dodo·, ie to postawo W itkacego wynikała z je
go studiów fdozołicrn ych i przemysleri . Przyznawał
s ię do ~pengle rcw, kicgo pesy 1izmu, rokowa ł
zmrerv:h obecnej cywil oz cji i kultury, wyni ko jo c'
z zatraty pocwcia s o bowośc i o raz uczuć meta fi
zycznyc h. W ślad za tym W itkacy p ro rokowa ł zanik
twó rn osci indyw1dl1olnc j, masowy prLewrót społecz
ny i przyszłą cywoli zocj „ mrow isk o " . Ni e byt z res z tą
w oog lq dach tych odosobniony. Obecn ie jesteśmy
te ż świad ka m i . jak cywilizacjo zachodnia przy
~woich osi ą gn ięc i a ch - zmierza jedna k ku ta kiemu
wyj a łowieni u .
Tako Jes t też problematykcr ok. 30 sztuk Wi tka
cego, osa d zonych w sztucz1 ym świecie p osta ci dzi
wa cznyc h i wykole jonych, dziolających w sposób
' p rzeczny z prawidłami psychologii i logi ki , o no
p rawa ch przekornej pa rod i i.
Wbrew pozorom i p rogra mowej „ czys te j fo rmy"
nie brakło w tematyce tych sztuk satyry ~po ł eczn o
-po li tyc zn cj, wa lki z pozą roman tyczno . z o bludą
i f il isterstwem . W ystarczy p rzy toczyć „ Szewców", w
któ ryc h (j ak w wielu in nych dramatach) sprciyna
akcj i jes t uci sk i rewo lucjo, bu nt przeciwko zasta ne
mu świa t u i warunkom istni eni a . W „ Szewcach "
jest to wizja rewolucj i perm a nentnej, obra z nie
usta j ą cego zma g a nia s i ę wciąż nowych si ł w wo lce
o władz W itk iewi cz, któ ry przeży ł Rewo lucję Poż
d zie rn ikowq w arm ii - zra zu carskiej, później czer
wonej, ch oć nie u znawał nis zcząc ej i ni welującej
siły p1·zewro tu, jedna k uważał za ra ze m rewol u cję
za koni e c zn ość dzi ejową .
Teorio „c zys tej formy" , - o w i ęc tea tru wyzwolo
neg o z wszelk ich zoleżno s ci , t o tru sameg o w sobi e
- jest orygina lna odmiana za sady a utonomii i Sll
b iek tywizmu tworcy tea tra lnego. Jed na k to teo rio,
7
iak czę>to bywa, nie przystaje do praktyki drama
turgicznej Witkacego, który wyznaje też ze skruchą,
1e „czysty teatr" n•e da się niestety zrealizować,
istnieje tylko możliwość pczybl1żeń.
W1tk1ewicz, posądzony o narkomanie (a i pozu
jący także na różne wynaturzenia 1 dziwactwa (kro
uył po niepewne) granicy między swawolą a schizo
frenią zakończył życie sarl'labóstwem, w obliczu
wrześn;owej katastrofy 1939 r
8
•
•\ nd rzrj Fa lhiPnirz
\\ iłkarr. \ rlaurł. ·\ ff1nu1arrla lłinlnq. \ r fi. I %11
Sztuka (iest) sferą brudniejszą od filozofii, sfe1ą,
w której człowiek przejawia się w ca/ości sw01ch
uczuć i wyobrazeń Dziś wszyscy nie mający miej
sca w życiu 1 dość sily cia awanturę w w ie kszym
stylu rnsta1a artystom; .
(St. I . W1 tk i e!'włc z . Nowe formy w malarst1v J'e )
Ze wszystkich radzaiów sztuki najpel•1ieiszym wy
razem duclia Jest dramaturgia Walka 1 kojarze•11e,
wyn1kan1e zjawiska ze zjawiska innego 11?10 w sarl'lej
noturze rzec zy . Dzialan ic j es t naiglębsza istotą
1yc1a
(Antonin Artaud, Corr os pondonce)
Pytanre, 1ak1e teraz musimy postawić brzmi na
s tęp u1ąco Czy w naszym blądzącym ś wi e cie, który
popełnia bezwiedne samobójstwo. znajdzie s•ę gru
pa ludzi zdolnych narzuc•Ć wszystkim owo naiwyzsze
wyobraze'11e teatru, ludzi, którzy przywrócą nam
jakieś natu•ol,-,e 1 magiczne ekwiwalenty dogmatów,
„y które przes tal i sm y wierzyć?
3. (Antori1n Artonud, Le Theatre et son Doubie)
Czy możl1w1e jest powstan;e, choćby •10 czas krótki,
to'<1ej form y tcal1 u, 'v które i wsp ólczesn y cz !Tvre k
m óg ł b y, n 1 eza leż ie od wy g as lych rl'l1tów 1 wierzeń.
ta k p r zeż ywac metof i i ycrnc uczucia, jak czlaw:ek
da w ny prze ż ywa! j e w Z'lv iazku z tyr"l1 m 0 tam1 1 w1e-
1 ?cn:arn i ? 4. (St I W •tk1e wici , T a 11)
9
Cz/ow1ck ws pó lcz >ny tok sam o bqd zie się n ud zi ł
w zre fo rm owan ym teat rze, j a k no greck iej. po
greck wys to ionej t rag ed ii . Jemu trzeba .. . wraLe ń
krótkich i gwal l ow nych . 5. (W itkacy)
W spólczesn y teatr j e t dekadencki , pon1ewo i: za
p rzep oscil z j edne j strony d uc ha po 1(Jg 1, z d rugiej
- szacl1nck d la śmiec h u ; on iewa ż wymigał sie od
diwigan io <. ię za r6w, u wo l nił od efektów na tyc hmias
tow ych bo lesnych. . Bez el ementu okruc ie ń s two
u samych korzeni spek taklu teotr jest niemo.d iwy.
W no>zym obecn ym sta n ic d eg enera cji metafi zyka
może się we dr ze ć do na szyc h u mysłów tylko w
sposób najbardziej gwał towny - poprzez skórq.
6. (A rtau d)
A więc : „ .Storuszek zm ienia się z łagodnego
człowieka w rozjus zonego „pochronia" morduje
małq d ziewc zy nkę , która tylko co wypelzła z lewej
strony. Na to wb iega piękny mladzieniec i dzi ę kuje
starus zkowi za to morderstwo, przy czym postacie
czerwon e śpi ewają tańczą. Potem mlodzieniec
p iecze nad tru pem dziewczynk i i mów i rzeczy nie
zm iern ie wesołe ... M oże to być dramat, trag ed io ,
fa rsa lu b groteska ... 7. (Witkacy)
Wspom niałem przed chw i l ą o idei nie be zpieczeń
stwa . Wyd oje mi się, że najlepszym sposobem zre -
a lizowa ni a idei
obi e k tywna
niebez pieczeństwo no scenie jest
nieprzewidywa lność, niespodzianka
ukryto nie w samych sytuacjach, lecz w rzecza ch -
natychmiastowe przejście od inte lektualnego poj ęcia
do konkretnego obrazu; np. człowiek, który bluźn i,
spostrzega nag le przed sobą realny, całko· icie
zma terializowany wizerunek swego blu ź nierstwa ...
8. (Arlaud)
10
I
'
Do pewnej dzikości wrażenia trzeba by się prry
zwyczoić, a dopiero po tym pierwszym wrażeniu
mogłyby s ię roztworzyć te nowe horyzonty, o których
mówimy: teatru poza pojęciami śmiechu i płaczu,
życiowego komizmu lub tragizmu, teatru czystego,
pozbawionego kłamstwa a dziwnego jak sen, w
którym przez wypadki niczym życiowo ni e usprawie
dliwione, śmi e szne, wzniosłe czy potworne, prześwie
ca łoby łagodn e , niezmienne, z Nieskończoności pro
mie niujące świat/o Wiecznej Tajem n i cy
I s t n i e n i a. 9. (Wi tkacy)
Słowem, teatr musi się stać nieodpartym dowodem
n a jgłębszej jedności abstraktu i konkretu. Poprzez
spi ę cia dla naszych wątłych umyslów niewyobrażal
nie dziwne, powinien zniwelować wszystkie konfli kty
powstałe m iędzy rzeczą i duchem, ideą i formą, na
macalnością i abstrakcją - powinien się stać od
p ow iednikiem uduchowionego złota, zdolnym roz
p uśc ić wszystkie jednostkowe postacie rzeczy
w j akimś jednym, jedynym wyrazie, który ..
10. (A rta ud)
Il
Artaud nie byt wie lkim poetą teatru. Tkwita w
nim nato miast wygórowana ambicja mesjani styczna„.
w pet nie niewspótmierna do molliwości jego 1ntelek.
tu„ Przy tym wszystkim pozostała jedna rzecz war
tośc1owa jego niszczący płomień, tok prawdziwy,
że pozarl go bez reslty. 11. (Fugene Ionesco)
Ostatecznie ruch życia zbiorowego nie zawsze ma
na swoje uslugi osobistości zrównoważone kla
syczne, może nawet ich brak jest ceną, jaką się
płoci za śmia łość desperackość. Z olbrzymiej
większosc i „ mi strzów".„ i ta k n ic nie zos tani e, a z W it
kiewicza, bynajmniej nie mis trza, d a s i ę zachować
coś trwałego„.
12. (Cz:eslow Milosz)
12
„Podpity Bungo siedział no sofie obok markizy
wpatrzonej gorączkowo-szklistym wzrokiem w de
klamującego Beduina Por1 Marto zdawało się poj
mować w tej chwili colą nieubłaganą potworność zyc io 1 poządać do oblędu jego najmroczniejszych
i najbardziej niszczących głębi Powstało zamie sza
nie. Brytwan rzucił się no poetę, wb1jOjOC mu węgiel do rysunku między zęb y. Crnrna panno zaniosła się h1sterycu1ym śm iechem, o leniwo blondyno zoczę/o walić z całej siły w fortepian, 1mprow1zująC jakąś straszliwą symfonię Tymb eusz skoczył rozdzielać wa lCLqcyc h, krzycząc ri.eprzytomnie do Brytwona
- T ymek, ty będzies z tak ze pisał. Wio śn ie dla te
go, ze nie mosl formy Zemdlonego kniazia Balachońskiego wyniesiono
do drugiego pokoju. Margrabia, pozbawiony zupel
nie zmyslów, starał się bez skutku uspokoić towarzy
stwo - Z r ob i my ka ba ret - rycza l Bry twa n, roz-
ciągając swoją jakby t gutaperki zrobiono, ogolona
twarzyczke. - Sluchajcie. Przyprowadzę jeszcze czte
rech ludzi i jedną demoni czną niewiastę" (S1 433-
434. podkre ś l moje - L S ).
(„622 upadki Bunga" - Witkacy)
13
Jalu l\urel.
Przeciwko trorii lral ru S. J. Ritkiewirza
Myśl tralralna polskirj awangard~i
1919-1939
Jak wiadomo, Stanisław Ignacy Witkiewicz, jeden
1 najoryginalniejszych współczesnych autorów dra
matycznych polskich, jest twórcą teorii teatralnej.
Lnanej pod nazwą Czystej Formy w teatrze.
Jak sprecyzować teorię teatru Witkiewicza?
Według niego nowy typ sz tuki teatralnej ma sta
nowić sztukę, w której samo stawanie się, uniezależ
nione od spotęgowanego obrazu życia, moie wprowadzić w1dLa w stan pojmowania metafizycznego
uczucia, n1ezaleznie od tego, czy „fond" sztuki
będzie realistyczne, czy fantastyczne, to znaczy
„o il e całość sztuki będzie wypływała ze szczerej
konieczności stworzenia w warunkach sc enicznych
wy razu metafizycznych uczuć w czysto formalnych
wymiarach u autora". Odżywczym źródłem dla
teatru ma być „fantastyczność psychologii i dzia
łań" Na jakiej podstawie tedy jest możliwe „powsta
wanie Czystej Formy w teatrze za cenę deformacji psychologii i dzialania" W dziedzinie zagadnień
ko mpozycyjnych chodzi Witkiewiczowi o to, aby sens sztuki nie by/ koniecznie zawarty w sensie samej
zyciowe1 lub fantastycznej treści" - czyli a rebours,
aby sens zyciowy mógł być dla teatru zmieniony w
ąc1owy bezsens stawania się. Jądro kwestii tkwi
zatem w możliwości „zupełnie swobodnego defor
mowania życia lub świata fantazji dla stworzenia
całości, której sens byłby określony tylko wewnętrzną,
czysto sceniczną konstrukcją, a
konsekwencji psychologii i akcji
nie wymaganiem
według jakich ś
życ iowyc h założeń" Dalej w oświetleniu tego pod
stawowego stwierdzenia - Witkiewi cza wypowiedź
na temat ro l i teatru · „Zadaniem teatru jest, według
15
110 >, wprowadzić widza w stan wyjqtkowy, stan
uczuciowego po1mowania Tajemnicy lstmenia"
Czysto Forma wreszcie zostało zdefrnrowono (no
szym zdaniem - nieszczęśliwie), jako „pewno kan
sztukcjo dowolnych elementów, a wręc. dźwięków,
~\u,men~o'!(g,iJ ...
• t Clf'iJ(} I' !< POIH llJ!. ' A·' <·'I' ~·.,: ~~„, I
barw, słów lub dzieleń, połączonych z wypowiedzeniami0
W teatrze należy bezwzględnie odrzucić wszelkq
życiowq konsekwencję zdarzeń i działań. lstotq teatru jest coś najbardziej oddalonego od
życia.
16
Akcja boliotern me •1yp/ywa z serni 1ego działon poprzednich lub z szeregt1 wyg/oszonyc l1 wie rszy ,
nie obchodzi nos oni jego przesz/ość, oni jego zwie
rzenia; idzie nom o fak t obecny . o mo ment tea
tralny. Odrodzenie Czyste1 Formy w teatrze jes t ostatnim
,rozpoczl1wym wysilk1cm przeciw zolewojqcei swiot
loli swrzymy i r11uclianiwc;i'' .
, le-iii Jo dL1cl - p rso l - moiącyc h tendencie
rormalne, przykłodac będziemy kryteria noturo listy
crne, będzie to zupełnie tym samym , co gdyby śmy
chcieli zjeść rol lmop czy nawet zwy k ł y mops. Po
zorny ob iektywizm natural is tyczneg o stanowiska
sp rowad za się do tego, że krytyk nie mów i ą c nrc
o formie ze swego sub iektywnego stanowiska -
krytyku j e daną rzecz według swoich osobi stych ży -
iowych upodobari " .
17
„ ......... , „ :x:~ ......... 'C"' "-. ..
~ ~ '· t~ (._, .: ' ~ rl;• · P
i H f!._~,Y„~~ ~~~~):~~- ,c:l H Z..1~,~~ ~.~: z Jl ~. t.~ ~r
=.-4'~~:~t:~;7~~r~!~~ae:~ 1 : .... ~4 ~~·'t•l~~:'1!. 1 :ł I ~v\•111 . ~\;.vt.i. i:~ ~ ... < .i:•lri%. tifv"l ~ r-~.~ t .$.~.Mo. J • ««-~~'O::»:l.'li I .i -~ _ "~i!• • '-« .•.«Mtp~.-1:1+. ~' ~fnJlł.illl W'""" .1'!..""' I>: '"' --~<·•_ ."«,.;i;;u., ..... ~.
I ~ °W'~ ~ 1'<1-..;...U, t.fttM .:- c •»~ ...._.,.„"}' „., ~~ tl(łiJY)~-) ł,i , ,,"\ ~ '.,. ht1t ..... t:;,c:s-r. ~- ·~~-. ~ ł tt-.h fff"ttW l)i!~«-c"J ~·i'!J C"'it'1 \.ok'.k...,<SąJM ł
.! ""'l"";i •1>„•«<!11J•. ; ffo i Oev:rzaty l . Ziembidcl li H I H >.< 1 10ł.:I;>'.;. ~} -'><~ !l' ~!'{•~· .:. , ~/.~ 1 ) i ~O~> lio ..,,. '°"1ill<Mil ,! -
I $''9•ł} <<-ll.~ «' • ••ł \ t "'~ ~ ł: :t:. 'lit< t. <i~~·i~ »Ut 4~ ~~· ·· <! k 1'> 1.l'' ""- ,,,;.„ . ,,.. ,..,...,t> li-~~~ •.;4„«~ ""„10 !"J"'"(«\. J>f"<<', ..,-1>; "'1" •~ l't-)'t-, "":>cłf„ 'l'~ l"l"lst,4<4*~ łi-xt~-~ '""-
fł+t"-· ~· ~ 'l"itlw'-<;' i. 'ili 'ł'ł• "-A" ~-o.tł. ! ~ ~ .... ;-„-.·... ·~. · ł9 ' tł+I • P :J r ~
j 1hrt rfll"f1!111'! .... "~:" :~'...... ;Ji~-~,:-:,::.:;'. ! S;. i JULU '- ru WtW. a.. . •v· '4'· , n ~~ „ ""'"· :t:.:t-·r .... ;~;:)„ :;,., '*'i.,_., ! · • 1<,._.i.~1 tt(,.,ł~v -;.,,...,.:i< , 1 "'-~· ... :,...„~- ~t..ł '"'"' (,.., ..... , .-"SP„, ... „.„ ... . „ .. ,0 1 i -
l \Vt A DYSŁAW GIHA:sZB v.:fo i~ , ,;,1J.: -()'\ : i1•-,l : :- n.,., „, )..łd ·v ~~~:\·l•it) <.p .... :i.. ~
I v
r'»'!.Y„ . ,,~~- rt,~ ... !l-!~I<~'· , •~~ .~ ... „ ~, """ ' \'.):))tł)ł .. ... %~,,.;.>·li, ,....:..~- -:0-, , .ł. ł:llł ;"\'
.,. ,,11o ;.;.1 t »~S-~ .,..„.,.„„, , t~-..., ·- ~.~~\ ~~ .{f'<(<-''.$ '!•' 1t · ~. ·~····")$' - -
'
(»tj~•~) „~·- lit ., , · ~ t . -... (•' '"'-°""'!" .$ •• „ ,_,..._,, . .. 1. -
ł ..alt..,. • Y ł+ .1 .,-.... ot •-.GiW:.,.• ,..-:$ 1>~; 1...-•,:,J"ft<J cl~~~ · „~ .. ł ~··· • ł " ~ _;; ·}~.;0·• """.ł< „ • . ,.$: !">': 9"'-J! „ (ł'"(;'<1 „.1:..„,. ~ '7-
L~~ ~~*~~~i I +.•)-~~ ··~~~J j ~
Kierownik techniczny:
EDMUND GIECZEWSKI
Kierownicy pracowni :
krawieckiej damskiej : ZOFIA ZIMMER * krawieckiej męskiej : GRZEGORZ FRANKOWICZ, perukarskiej: HENRYKA GRUSZCZAK * stolarskiej JÓZEF RE$ZEć * si usarskiej: ALEKSANDER MARKOWSKI * modelarskiej: RYSZARD GIECZEWSKI * tapicerskiej: WIKTOR JANKOWICZ * szewskiej: GERHARD rOKS * rekwizytatorskiej : JAN SOKÓŁ * kierownik działu akustycznego:
HENRYK KOZŁOWSKI * modelator : PAWEŁ BABICZ
Koordynacja pracy artystycznej, organizacja widowni i reklamy :
STANISŁAWA RYBCZYŃSKA
SCENA W ELBLĄGU SCENA W OLSZTYNIE
Kierownik administracji: Kierownik administracji :
STANISŁAW MACIEJAK IRENA KRAWCZYK
Główny elektryk: Główny elektryk:
TADEUSZ GER EJ MIROSŁAW SZOSTAKOWSKI
Brygadier sceny: Brygadier sceny:
ARKADIUSZ BOGDANOWICZ KAZIMIERZ JURGIN
Organizator widowni : Organizator widowni:
NINA BŁESZYŃSKA JANINA BOROWSKA
Kierowni~ sceny objazdowej:
WOJCIECH STACHOWICZ
Kasa teatru w 01 51. tynie czynna w gadz. 10-12 i 16-19, tel. 39-15.
Kasa teat ru w Elblągu czynna w godz. 10.30-14.00 i 17.00-19.00.
w dni świąteczne w godi. 16.00-19.00, te l. 24-00.
F. Durrenmatt:
PLAY STRINDBERG
J.M. Rymkiewicz
KRóL MIĘSOPUST
A. Ostrowski
PóżNA MIŁOŚĆ
W przygotowaniu:
S.I. Witkiewicz
TUMOR MóZGOWICZ
M . Maeterlinck
ŚLEPCY
J. Kraśiński
WKRóTCE NADEJDĄ BRACIA
OZC rnf. L z. 439 (1 5001 20 3.74 r. C · 4/218