8
W dniach od 9 do 15 października 2011 roku siedmioosobowa grupa z naszego gimnazjum, w tym czworo uczniów: Klaudia, Damian, Kamil i Robert wzięło udział w angielskiej części programu COMENIUS - AD FONTES RERUM EUROPAE. Przez kilka dni wraz z drużynami z Czech, Węgier i Turcji gościliśmy w Bath w St. George’s College. Mieliśmy okazję lepiej poznać się wzajemnie. Na początku obawialiśmy się czy nasza znajomość języka angielskiego będzie wystarczającą dla porozumiewania się. Język nie okazał się barierą. Uczestnicy programu rozumieli się, rozmawiali ze sobą, uczyli się od siebie nawzajem, poznawali zwyczaje i odmienność kulturową. Wszystkich nas urzekła uprzejmość Anglików wobec nas, ich dbałość o naszą wygodę i nasze dobre samopoczucie. Ich uśmiech na co dzień i dla każdego. Program przygotowany przez naszych angielskich partnerów był bardzo bogaty i różnorodny. Obfitował w wycieczki edukacyjne. Udało nam się zobaczyć atrakcje Londynu, Bristolu, Cardiff oraz cudowne pod każdym względem Bath. Niesamowite wrażenia pozostawił zjazd do walijskiej kopalni węgla kamiennego. W międzynarodowych drużynach graliśmy w bulle i w kręgle. Przygotowywaliśmy oraz smakowaliśmy dania charakterystyczne dla naszych narodowych kuchni, a w finałowym koncercie podziwialiśmy pomysłowość partnerów programu, którzy w tak różnoraki sposób rozwiązali zadany problem: „Suitcase story”. Poniżej przedstawiamy nasze wspomnienia i refleksje z programu w Anglii. Miejsca odwiedzane Londyn Pierwszy dzień programu przeznaczony był na zwiedzanie Londynu. Wiedzieliśmy, że to bardzo rozległe miasto i w ciągu jednego dnia zobaczymy tylko niektóre atrakcje, ale i tak brytyjska stolica zrobiła na nas ogromne wrażenie. Ponieważ w lipcu br. w Londynie odbędą się letnie igrzyska olimpijskie, na które przyjadą sportowcy z całego świata zwiedzanie zaczęliśmy od dzielnicy olimpijskiej. Przejazd w okolicy obiektów olimpijskich przekonał nas o ogromie podjętych prac oraz pokazał nowoczesność i rozmach tej części Londynu.

Sprawozdanie 1

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Miejsca odwiedzane Londyn Kopalnia węgla – muzeum w Walii i skansen zabudowy drewnianej Bristol Pobyt w stolicy Walii był krótki. Organizatorzy zaplanowali trasę samodzielnej wycieczki wokół wspaniałej zabytkowej zabudowy. Przygotowali mapę z zaznaczonymi punktami, które warto zobaczyć. Panie wybrały się szlakiem zabytków a my uczniowie szlakiem sklepów, bo shoping był jedną z naszych najbardziej ulubionych aktywności. Bath Architektura

Citation preview

Page 1: Sprawozdanie 1

W dniach od 9 do 15 października 2011 roku siedmioosobowa grupa z naszego gimnazjum, w tym czworo uczniów: Klaudia, Damian, Kamil i Robert wzięło udział w angielskiej części programu COMENIUS - AD FONTES RERUM EUROPAE. Przez kilka dni wraz z drużynami z Czech, Węgier i Turcji gościliśmy w Bath w St. George’s College. Mieliśmy okazję lepiej poznać się wzajemnie. Na początku obawialiśmy się czy nasza znajomość języka angielskiego będzie wystarczającą dla porozumiewania się. Język nie okazał się barierą. Uczestnicy programu rozumieli się, rozmawiali ze sobą, uczyli się od siebie nawzajem, poznawali zwyczaje i odmienność kulturową. Wszystkich nas urzekła uprzejmość Anglików wobec nas, ich dbałość o naszą wygodę i nasze dobre samopoczucie. Ich uśmiech na co dzień i dla każdego. Program przygotowany przez naszych angielskich partnerów był bardzo bogaty i różnorodny. Obfitował w wycieczki edukacyjne. Udało nam się zobaczyć atrakcje Londynu, Bristolu, Cardiff oraz cudowne pod każdym względem Bath. Niesamowite wrażenia pozostawił zjazd do walijskiej kopalni węgla kamiennego. W międzynarodowych drużynach graliśmy w bulle i w kręgle. Przygotowywaliśmy oraz smakowaliśmy dania charakterystyczne dla naszych narodowych kuchni, a w finałowym koncercie podziwialiśmy pomysłowość partnerów programu, którzy w tak różnoraki sposób rozwiązali zadany problem: „Suitcase story”. Poniżej przedstawiamy nasze wspomnienia i refleksje z programu w Anglii.

Miejsca odwiedzane

Londyn

Pierwszy dzień programu przeznaczony był na zwiedzanie Londynu. Wiedzieliśmy, że to bardzo rozległe miasto i w ciągu jednego dnia zobaczymy tylko niektóre atrakcje, ale i tak brytyjska stolica zrobiła na nas ogromne wrażenie. Ponieważ w lipcu br. w Londynie odbędą się letnie igrzyska olimpijskie, na które przyjadą sportowcy z całego świata zwiedzanie zaczęliśmy od dzielnicy olimpijskiej. Przejazd w okolicy obiektów olimpijskich przekonał nas o ogromie podjętych prac oraz pokazał nowoczesność i rozmach tej części Londynu.

Potem podziwialiśmy widok na Tamizę, London Eye oraz zwiedzaliśmy najpiękniejsze zabytkowe miejsca Londynu min.: okolice parlamentu, Big Bena, Tower Bridge, James’s Park, Buckhingam Palace, Trafalgar Square, katedry św. Pawła. Długi spacer po Londynie dał nam ogląd wspaniałej zabudowy zabytkowej części Londynu. Dla wszystkich wielkim przeżyciem był przystanek przed pałacem

królowej Elżbiety – Buckhingam Palace. Niestety opuszczona flaga na maszcie mówiła, że królowej w nim nie ma. Udało się nam za to się uczestniczyć w paradnej zmianie warty przed pałacem. Londyn to też miejsce narodzin teatru szekspirowskiego. Dla naszej grupy wywodzącej się z klasy o programie teatralno – dziennikarskim możliwość obejrzenia Globe Theatre była nie lada gratką.

Page 2: Sprawozdanie 1

Mogliśmy też wreszcie na własne oczy zobaczyć słynne piętrowe autobusy i londyńskie taksówki. Początkowo nie mogliśmy się przyzwyczaić do lewostronnego ruchu pojazdów i zdziwienie w nas wywoływał fakt, że drzwi w autobusie otwierają się od strony kierowcy. Oczywiście było to mylne wrażenie. Na koniec zwiedzania stolicy organizatorzy zorganizowali nam ogromną niespodziankę. Mieliśmy okazję podziwiać Londyn z tarasu widokowego najwyższego budynku w Londynie. Wjechaliśmy windą na 144 piętro. Widok był naprawdę niepowtarzalny.

Bristol

Pierwszym i zapewne obowiązkowym punktem wycieczki był pobyt na bristolskim moście. Wspaniale spina on dwa brzegi rzeki Avon, na których położony jest Bristol. Widok na oba brzegi rzeki zapierał dech w piersi. Ale to był dopiero początek bristolskich atrakcji. Nużąca wspinaczka na punkt widokowy umieszczony na wysokiej wieży została nam wynagrodzona wspaniałym widokiem na Bristol. Zorientowaliśmy się, że miasto ma część nowoczesną, portową i historyczną, a w niej

budowle pamiętające średniowiecze jak katedra. Zwiedziliśmy ją. Zachwyciła wszystkich. Podobnie jak widok na drugi brzeg rzeki, gdzie wybudowano ciekawe, przyciągające wzrok nowoczesne budynki. Podobała nam się wycieczka po rzece rzeczną taksówką. To bardzo interesujący sposób podróżowanie po mieście. W naszej aglomeracji trójmiejskiej i w kierunku Półwyspu Helskiego podróżują tramwaje wodne. One też cieszą się dużym zainteresowaniem, głównie turystów, bo komunikacja miejska w naszej aglomeracji jest świetnie zaprojektowana. Największą atrakcją pobytu w Bristolu było zwiedzanie statku pasażerskiego Great Britain, który w XIX wieku woził pasażerów do Ameryki Północnej. Na statku bardzo realistycznie odtworzono warunki podróży zarówno pasażerów z I klasy, jak i tych podróżujących z tańszymi biletami. Oglądaliśmy kabiny a w nich pasażerów, jadalnie, kuchnie, ubikacje a nawet pomieszczenia pod pokładem dla zwierząt.

Kopalnia węgla – muzeum w Walii i skansen zabudowy drewnianej

Dużą niespodzianką była podróż do Walii. Największym przeżyciem był zjazd do nieczynnej już kopalni węgla kamiennego. Podzieleni na kilkunastoosobowe grupy, prowadzeni przez uroczych przewodników Walijczyków mieliśmy okazję poznać pracę górników pod ziemią. I chociaż w Polsce są również kopalnie – muzea to oddalone są od naszej rodzinnej Gdyni o ponad 700 kilometrów, więc dla wielu spośród nas był to pierwszy zjazd pod ziemię. Odczuliśmy go ekstremalnie. Wielką przygodą okazało się też spotkanie z wirtualnym górnikiem, który prowadził nas po korytarzach i salach innej części

Page 3: Sprawozdanie 1

kopalni – muzeum. Po takich przeżyciach skansen był swego rodzaju ukojeniem. Początkowo byliśmy przekonani, że dobrze znając skansen na Pomorzu nic nie może nas zaskoczyć. Początkowo tak było. Ale w pewnym momencie doszliśmy do takiego sklepu rodem z westernów . Czego tam nie było . Z jednej strony gwoździe, młotki, piły, metalowe balie, wiadra, miski ; a z drugiej powidła, herbata, bułeczki, masło, po prostu wszystko- dawny hipermarket. Niezwykłe też wrażenie zrobił, zwłaszcza na naszych nauczycielach historii, odtworzony rozwój budownictwa mieszkalnego z poszczególnych epok-od średniowiecza do współczesności. Obie nasze panie w wyobraźni już prowadziły w walijskim skansenie niejedną lekcję historii.Cardiff – stolica Walii

Pobyt w stolicy Walii był krótki. Organizatorzy zaplanowali trasę samodzielnej wycieczki wokół wspaniałej zabytkowej zabudowy. Przygotowali mapę z zaznaczonymi punktami, które warto zobaczyć. Panie wybrały się szlakiem zabytków a my uczniowie szlakiem sklepów, bo shoping był jedną z naszych najbardziej ulubionych aktywności.

Bath

Bath okazało się uroczym i bardzo gościnnym miastem, naszym miejscem docelowym angielskiej części projektu. Zamieszkaliśmy w pięknym, wyglądającym na historyczny

budynek hotelu. Jak się później okazało w czasie zwiedzania miasta cała zabudowa Bath stara i nowa jest utrzymana w stylu króla Jerzego IV. Hotel ze swoimi zakamarkami, licznymi klatkami schodowymi oraz korytarzami przypominał nam filmową Szkołę Magii i Czarodziejstwa Hogwart (Hogwarts School of Witchcraft and Wizardry) i Hogwartem został przez uczniów nazwany. Tu błądząc korytarzami w poszukiwaniu a to naszych pokoi, a to jadalni, a to pryszniców zawiązaliśmy pierwsze miłe znajomości

Największą atrakcją w Bath są doskonale zachowane rzymskie łaźnie, które mieliśmy okazję zwiedzać. Wielu z nas miało okazję być w Rzymie kolebce kultury rzymskiej i zgodnie orzekliśmy, że łaźnie w Bath są najpiękniejsze. Organizatorzy zadbali o nasza wygodę podczas zwiedzania. Każdy z nas otrzymał nagranie

pomagające poznanie obiektów na takim poziomie języka angielskiego, którym władał. Okazało się, że łaźnie założyli kolonizatorzy rzymscy, którzy wybudowali tu również świątynię Aqua Sulis.

Page 4: Sprawozdanie 1

Obok dobrze zachowanych ruin funkcjonują współczesne termy, w których można odbywać relaksacyjne i lecznicze kąpiele w lokalnych wodach termalnych.Podczas zwiedzania całego miasta nasi angielscy przewodnicy bardzo starali się mówić do nas w sposób zrozumiały, więc spacer po mieście poprowadzony wokół innych atrakcji był przyjemnością. Mieliśmy okazję zobaczyć min. gotycką katedrę – Bath Abbey, budynek Royal Crescent, który jest tak duży, że nie może go objąć obiektyw aparatu, Most Pulteney na rzece Avon, budynek The Cirrus, Assembly Rooms, ogród angielski Prior Park Landscape Garden zaprojektowany przez poetę Alexandra Pope'a, Dowiedzieliśmy się, że najsłynniejszą mieszkanką Bath w przeszłości była Jane Austin, która zamieszkała tu na początku XIX wieku. W Bath rozgrywa się akcja jej dwóch książek Opactwa Northanger i Perswazji, ale miasto gości na kartach każdej książki pisarki. Bath odwiedziła też królowa Wiktoria. Niespodzianką dla nas było spotkanie z Burmistrzem miasta. Każda grupa miała okazję chwilkę z Nim porozmawiać i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Okazało się, że burmistrz bywa w Polsce, ceni naszą gościnność i smakowite jedzenie. Najczęściej przebywa w Krakowie ponieważ tu założył rodzinę Jego syn. Następnego Burmistrz zaszczycił nas podczas zajęć programowych w ST. George’s College. Zajęcia te dostarczyły nam i wiele przyjemności i stresu. Mieliśmy okazję przygotować dla naszych przyjaciół z programu polski specjał a były to pierogi z kapustą i grzybami oraz smakować smakołyki z kuchni narodowych partnerów. Stresem na początku był występ przed angielskimi uczniami z naszym przedstawieniem „Suitecase storry”, ale wszędzie byliśmy dobrze i owacyjnie przyjmowani, więc okazało się, że „strach ma wielkie oczy”. Niezapomnianym dla nas będzie ostatni wieczór, wieczór prezentacji grup ale przede wszystkim pięknego spektaklu uczniów angielskiej szkoły oraz gościnności rodziców tych uczniów a także smutnych pożegnań z uczestnikami programu, których zdążyliśmy serdecznie polubić. Spektakl przygotowany przez uczniów z ST. George’s College. dotyczył wydarzeń związanych z II wojną światową. Mówił o poczuciu obowiązku wobec ojczyzny, ale i o rozstaniach i wielkiej miłości. Spektakl przygotowano perfekcyjnie. Scenografia, kostiumy z epoki, połączone ze współczesną muzyką i prezentacją multimedialną dały fantastyczny efekt.Zwróciliśmy uwagę na grę aktorską, była wieloplanowa. Każdy z młodych aktorów doskonale wykonywał swoje zadanie, zupełnie jak w prawdziwym teatrze. Cały spektakl stał się dla nas zarówno od strony technicznej, jak i aktorskiej zrobił na nas ogromne wrażenie, a nasi koledzy z Anglii wzorem dla nas.

Architektura

Całodniowy pobyt w Londynie wprawił nas w zachwyt. Urzekły pięknie odnowione zabytki. Tak znane budowle jak budynek parlamentu, Big Ben, Tower Bridge, Buckingham Palace, Trafalgar Square były na wyciągnięcie ręki i w zasięgu obiektywu aparatu. Zachwyciły wysokościowce, pięknie komponujące się z zabytkową zabudowa starego Londynu. Tu poczuliśmy zazdrość. W naszej rodzimej Gdyni są tylko dwa wysokie ponad 100 metrowe budynki nazywane See Tower .Pozytywnie zaskoczyła nas duża ilość zieleni w brytyjskiej stolicy. W St. James's Park w wielu rzędach stały leżaki. Można było po prostu usiąść, żeby odpocząć w słońcu. Wspaniały pomysł. Już powiedzieliśmy o nim naszej pani, która jest radną Rady Miasta Gdynia. Może i u nas na Kamiennej Górze czy na nadmorskim bulwarze powstaną takie miejsca do leżakowania.

Page 5: Sprawozdanie 1

W części portowej Bristol bardzo przypominał nasze nadmorskie miasta – porty jak Gdańsk czy Szczecin. Wspaniała zabytkowa zabudowa mówiła o bogactwie i świetności tego miasta. Wszystkich uczestników wycieczki zachwyciła szczególnie gotycka katedra o pięknej bryle i bogatym wystroju wnętrza.

W stolicy Walii Cardiff największe wrażenie zrobił na nas pochodzący jeszcze z czasów normańskich kamienny zamek. Wszystkim nam na długo w pamięci pozostanie piękna, jednolita zabudowa Bath w stylu gregoriański, tj. właściwym dla czasów króla Jerzego IV. Wszystkie budynki i stare i nowobudowane utrzymane są w jednolitym stylu, co czyni miasto niepowtarzalnym w swej urodzie.

Polacy w Anglii

W czasie pobytu na angielskiej ziemi wielokrotnie spotkaliśmy naszych rodaków żyjących i pracujących w swojej nowej ojczyźnie. Pewnego dnia wchodząc rozgadaną grupą do autobusu w Bath usłyszeliśmy słowa: „można mówić po polsku”. Sympatyczny kierowca okazał się Polakiem. Od niego dowiedzieliśmy się, że w Bath jest wielu Polaków, a wiele polskich dzieci uczy się w szkole w której gościliśmy. Spotkaliśmy się z nimi oczywiście. W Bristolu, w trakcie zwiedzania katedry, na dźwięk polskiej mowy podbiegły do nas kilkuletnie dzieci. Miały właśnie aktywną lekcję historii. Pięknie mówiły po polsku, choć niektóre z nich urodziły się już w Anglii.W trakcie rozmowy z naszymi paniami chłopcy zapaleni kibice piłki nożnej przypomnieli, że w drużynie Liverpool bramki bronił polski piłkarz Jerzy Dudek. Paniom zaś przypomniał się pamiętny mecz na Wembley z 1973 roku, gdy polska drużyna narodowa zremisowała z Anglią, ówczesną potęga futbolu i zatrzymała Anglię w drodze po mistrzostwo świata. Nasze panie historyczki nie byłby sobą gdyby nie przypomniały polskich lotników i marynarzy w służbie RAF- u oraz Royal Navy oraz polskich żołnierzy zdobywających ramię w ramię z Anglikami wzgórze Monte Cassino w czasie II wojny. Jeszcze dawniej, bo XVI i XVII wieku polscy władcy z dynastii Jagiellonów i Wazów czynili starania o mariaże z królewnami z rodu Tudorów i Stuartów. Tak więc losy Polaków i Anglików splatają się od dawna. Miło nam będzie tą tradycję kontynuować.

Pobyt w Wielkiej Brytanii był wielkim przeżyciem zarówno pod względem atrakcji jakie dla nas przygotowano, ale również ,a może przede wszystkim ze względu na spotkanych ludzi ich serdeczność, zrozumienie i poświęcenie i ciężką pracę.