16
Nr 01/2007 (04) | ISSN: 1752-0746 | 02/03/2007 | www.szkocka.com Problemy z językiem polskim Polska prasa w Szkocji od 1949 roku Giertycha edukacji wizje WSPARCIE DLA BIZNESU | MIGRACJA EMIGRACJI | MNIEJSZE RACHUNKI Pierwszy magazyn polonijny w Szkocji P I S M O B E Z P Ł A T N E

Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

Nr 01/2007 (04) | ISSN: 1752-0746 | 02/03/2007 | www.szkocka.com

Polish

Problemy z językiem polskimPolska prasa w Szkocji od 1949 roku

Giertycha edukacji wizje

WSPARCIE DLA BIZNESU | MIGRACJA EMIGRACJI | MNIEJSZE RACHUNKI

Pierwszy magazyn polonijny w Szkocji

PI

SM

OB

EZ

AT

NE

Page 2: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

Stopka redakcyjna:Magazyn SZKOCKA wydawany jest przez wydawnictwo Media4U

Zespół redakcyjny:Marek Sołtysiak, Marek Pięta, Aneta Pięta, Bartosz Kokos, Magdalena Czyrnek, Magdalena Kruk, Joanna Bartecka, Tomasz Falenta, Tomasz Cichocki, Artur Zawisza

Redakcja: 49 West Bowling Green StreetEdinburghEH5 6NX

Marketing:[email protected], 0770 674 25 63

Kontakt:e: [email protected]: 0131 553 56 56f: 0131 554 75 59w: www.szkocka.com

Our website www.szkocka.com:

If yo

u ne

ed a

dver

t First magazine for Polish community in Scotland. It is a social and informative guide for Poles living and working in Scotland.

Free Magazine in format A4, portraitColours: Full Colour GlossyNumber of pages: 16pp (planned: 24pp)Range: Throughout Scotland Print: 15.000 issuesFrequency: Various (3-4 weeks)Paper: Core Gloss 100gsmThe best price in Scotland!

Contact: [email protected] 674 25 63

reklama

6 8

Dzieci wracające z Wysp Brytyjskich mają kłopoty w polskich szkołach. Na matmie nie wystarczy podsta-wowa znajomość języka ojczystego. Szkoły liczą, że problem sam się rozwiąże. Problemu nie rozwiążą również sobotnie szkoły jakie chce nam zafundować polski MEN

Jest rok 1949. Na ziemiach pol-skich trwa jeszcze leczenie ran po zakończonej 4 lata wcześniej wojnie. W Szkocji setki mil od ojczyzny wychodzi pierwszy numer Edynburskiego Biuletynu Informacyjnego – gazety wyda-wanej po polsku.

- Otworzyć biznes w Szkocji, to nie problem. Każdy może to zrobić. Wystarczy silna motywacja i gotowość na podjęcie ryzyka - zachęca John Hughes, doradca klienta z Chamber of Commerce.

Kiedy 1 maja 2004 roku Irlandia i Wielka Brytania otwierały rynek pracy dla Po-laków, nikt nie spodziewał się, że wyspy przez tak długi okres czasu pozostaną hitem.

2 01/2007 02/03/2007

4 5

Page 3: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

Szkocja tętni życiem 70 tysięcznej, wciąż powiększającej się Polonii. Każdego dnia mają miejsce wydarzenia wpływające na nasze życie. Partie polityczne walczą o głosy polskich wyborców, powstają już w tempie masowym polskie fi rmy. Polacy już na do-bre usamodzielniają się w Szkocji. Od kilku miesięcy na łączach Internetu widnieje serwis www.szkocka.com. Ma on na celu przed-stawianie rzetelnych, świeżych wiadomości z każdego zakątka krainy Hagisa. Kilkuna-stu współpracujących z nami dziennikarzy,

kilka serwisów polonijnych oraz polskich wydawnictw tworzą serwis na który warto zajrzeć codziennie i być „na bieżąco”. Zapras-zamy Państwa do odwiedzin a osoby, które chciały by podzielić się informacją ze swo-jego regionu do współpracy. Działy „News”, „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć się w naszej redakcji a szeroki zakres zainteresow-ania redaktorów szkocka.com – daje czyteln-ikowi pełen, rzeczywisty obraz życia w Sz-kocji.

W dniach 24 marca – 1 kwietnia w kinie Filmhouse (88 Lothian Road) w Edynburgu odbędzie się festiwal fi lmowy New Europe Film Festival, poświęcony

kinu z dwunastu nowych krajów członkowskich Unii Europejskiej. W tym roku zaprezentowane zostanie 13 fi lmów, m.in. z Polski, Czech, Esto-nii, Węgier i Rumunii.Motywem przewodnim jest portret pokolenia 20-30-latków, którym dane było żyć zarówno w socjalizmie i kapitalizmie. Ci ludzie, mimo że uzyskali dostęp do świata zamkniętego dla ich rodziców, równocześnie odziedziczyli po nich chorą rzeczywistość, w której muszą się odnaleźć. Edynburg, ze względu na swoje festiwalowe tradycje a także dużą grupę mieszkających tam, głównie polskich, emigrantów, jest idealnym miejscem na zorganizowanie takiej imprezy. Organizatorzy mają nadzieję że festiwal będzie okazją do dyskusji na temat sztuki, kultury i sytu-acji socjologicznej i politycznej w Polsce i Europie środkowo-wschodniej. Festiwal ma także na celu przybliżenie miejscowej widowni realiów życia i kultury w krajach z których pochodzą ich nowi sąsiedzi, a także zachęcenie do dyskusji na temat dzisiejszego obrazu Europy. Partonem medialnym imprezy jest serwis www.glasgow24.pl

Z a g i n ę ł a Agnieszka Anna Górnicka znana sz-erzej jako Agnes, ur. 10.03.1986.Agnieszka jest modelką. Do sty-cznia 2007 roku mieszkała w Glas-gow, pracowała na terenie całej Szkocji,

najczęściej w Edynburgu.Grupa zaniepokojonych zniknięciem Ag-nieszki przyjaciół poszukuje ją i chciałaby wiedzieć gdzie obecnie przebywa.Ktokolwiek wie o miejscu jej pobytu (może sama Agnieszka!?) - prosimy o kontakt:

Strathclyde Police; 1380 Maryhill Road; Glasgow0141 532 3895

Motherwell w antyrasistowskim proteście. W Fir Park Klub piłkarski Motherwell ogłosił 2 marca podczas meczu Scottish Cup, że w związku z ostatnimi antyrasistowskimi komen-tarzami skierowanymi do pochodzącego z Try-nidadu i Tobago gracza Jasona Scotland, nasili swe wysiłki w walce z rasizmem. Tuż przed uroczystością otwarcia meczu przeci-wko zespołowi Hearts, Motherwell wygłosi ofi cjalne przemówienie skierowane do wszyst-kich fanów obecnych w Fir Park. Będzie to manifest głoszący jednoznacznie, że zachowania rasistowskie nie są i nie będą tolerowane. Pod-czas rozgrzewki gracze obydwu drużyn nosić będą koszulki ze sloganem „Czerwone światło dla Rasizmu.” John Boyle, prezes Motherwell, powiedział: „Staramy się podtrzymać przyjazną, rodzinną atmosferę w Fir Park i jestem pewien, że to, co zdarzyło się tu ostatnio było odosobnio-nym incydentem. Motherwell nigdy wcześniej nie spotkał się z żadnymi oznakami rasizmu. Mam nadzieję, że nasza antyrasistowska demon-stracja podkreśli nasze zaangażowanie w tę sprawę i nasze poparcie dla równości.”

Magdalena Kruk

Polki na Wyspach zarabiają na fi kcyjnych ślubach.- To do pewnego stopnia tajemnica poliszynela. Taka praktyka była już wcześniej stosow-

ana przez obywateli starych krajów Unii, więc dlaczego członkowie nowych mają tego nie robić - mówi konsul generalny RP w Londynie Janusz Wach.- Zgłaszają się do nas Polki składające wnioski o wydanie wyciągu zaświadczającego o zdolności do wejścia w związek małżeński - dodaje Hanna Zawisza, polski konsul w Londynie. - W ostat-nim czasie zaobserwowaliśmy znaczny wzrost liczby takich podań. Polki wychodzą za mąż głównie za obywateli spoza Unii. Najczęściej ich przyszli mężowie to obywatele Algierii, Turcji, byłej Jugosławii, Albanii, krajów afrykańskich - mówi.Zarówno Wach, jak i Zawisza przyznają, że nie dysponują żadnymi ofi cjalnymi statystykami

w tej sprawie. - Nie mamy ani uprawnień, ani możliwości kontrolowania stanu zawartych związków - mówi Zawisza. Podkreśla, że nie sposób sprawdzić, która z Polek wnioskuje o wydanie dokumentów, gdyż wychodzi za mąż z miłości czy też dla pieniędzy.

www.polonia.pap.net.pl

„Pokochaj swoją nagość” – oto tytuł, a jednocześnie hasło przewodnie nowego show Channel 4. Zachęca on wszystkie kobiety z Edynburga do publicznego ukazywania swych obnażonych ciał w geście protestu przeciwko stereotypom dotyczącym kobiecego piękna. Projekt rusza już w przyszłym miesiącu i będzie początkiem ogólnokrajowego tour. Częścią przedsięwzięcia będzie, określany przez twórców jako „gustowny” teledysk prezentujący nagie panie i ich opinie na temat własnych ciał. „Uwierzyć w siebie, wyrazić się poprzez swą nagość, poczuć się dobrze w swojej skórze, odnaleźć w sobie seks i blask – oto cel i sens tego pomysłu”– przekonuje stylista i prezenter Gok Wan.

Magdalena Kruk

Kiermasz Polskiej Książki na terenie całego UK. Pierwszy kiermasz odbędzie się 18 lutego w Londynie, ostatni 5 sierpnia w Cov-entry. W międzyczasie Polish Books odwiedzą: Birmingham ( 25 lutego), Edynburg (11 marca), Glasgow (25 marca), Bristol (1 kwietnia), Man-chester (15 kwietnia),Liverpool (29 kwietnia), Cardiff (13 maja), Southampton (27 maja), Ox-ford (10 czerwca), ponownie Londyn (17 cz-erwca), Leeds (24 czerwca), Leicester (8 lipca), Newcastle (22 lipca).Organizatorzy zaoferują zwiedzającym kilkaset tytułów: nowości wydawniczych, bestsellerów, podręczników do nauki języka angielskiego, powieści, książek poetyckich, poradników, liter-atury dziecięcej, klasyki polskiej i zagranicznej.

Kiermasz w Edynburgu jest współorganizowany przez redakcję magazynu SZKOCKA.

WIADOMOŚCI02/03/2007 01/2006 3

Dziennik Internetowy www.szkocka.com

Page 4: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

Wcześniej czy później wrócą - mówią specjaliści o ludziach, którzy wyjechali za chlebem za granicę. - Wśród wyjazdów dominują migracje zarobkowe, a te są cza-sowe - mówi dr Paweł Kaczmarczyk z Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego, na podstawie dokonywan-ych analiz. Pakujemy walizki i wracamy z całą rodziną do Polski. Tu pojawia się kłopot. Kilkuletnia pociecha, która powinna pomaszerować do szkoły podstawowej, mówi po polsku, jednak nie na tyle dobrze, by zrozumieć zajęcia z his-torii czy matematyki. Przed polskim szkolnictwem stoi świeżo od-kryty problem - przyznają zgodnie specjaliści. - Mamy czterech takich uczniów, którzy niedawno wrócili. Najmłodsze dziecko poszło do zerówki, najstarsze do szóstej klasy. Radz-imy sobie, bo nauczyciele zostają po lekcjach,

a zamiast angielskiego uczeń ma dodatkowy polski. To jednak ogrom pracy ze strony nauc-zycieli, dziecka oraz rodziców - mówi Alina Woźniak, dyrektor Niepublicznej Szkoły Pod-stawowej nr 97 i Zerówki w Warszawie. O ile w szkołach prywatnych za chęciami nauczycieli stoją dodatkowe pieniądze, o tyle w szkołach publicznych można liczyć już tylko na dobrą wolę belfra. - Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której dziecko idzie do szóstej klasy i nie mówi dobrze po polsku. Nauczy-ciel matematyki, nie mówiący po angielsku miałby kłopot z wyjaśnieniem materiału - załamuje ręce Małgorzata Jarosik, dyrek-tor Szkoły Podstawowej nr 238 w stolicy. - Cała nadzieja w dzieciach, że same szybko się zaadaptują. W klasach uczy się wielu Wietnamczyków i po pół roku to one są tłumaczami dla swoich rodziców - dodaje. Czy polski system szkolnictwa prze-

widuje pomoc dla dzieci, które nie znają wystarczająco dobrze języka ojczystego? Przepisów nie ma, mimo że wraz z milionem Polaków, którzy wyjechali w ciągu ostatnich trzech lat na Wyspy, ojczyznę opuściło też blisko 50 tys. dzieci. Na miejscu urodziło się kolejne kilka tysięcy.- Chłonne umysły dzieci poradzą sobie same. Jeżeli jednak będą wymagały opieki, szkoła powinna pomóc znajdując czas na indywid-ualne konsultacje i pracę w takim uczniem - mówi Barbara Tomkiewicz, rzecznik pra-sowy Mazowieckiego Kuratorium Oświaty.Ci, którzy przeszli z zagranicznego systemu nauczania na polski są pełni obaw. - Uczyłam się w Indiach, gdzie nauczycielki są jak bliskie ciocie, ciepłe i pomocne. W Polsce spotkałam zimne i wymagające osoby, które stawiają jedynki czerwonym mazakiem na pół kartki i zapraszają po lekcjach... na płatne korepety-cje - mówi Magdalena Pietrzak, która przez trzy lata uczyła się za granicą.Z pobytu w Wielkiej Brytanii są też plusy. - Polskie dzieci, które przyjeżdżają z zagran-icy często stają się liderami grupy, inspirują inne dzieciaki do nauki angielskiego, są ot-warte i pewne siebie. Język staje się towarem wymiennym i uczniowie pomagają sobie wzajemnie - pociesza Alina Woźniak, dyrek-tor.Nie można całej odpowiedzialności zrzucić na barki samych dzieci - uważają korepety-torzy i widzą w luce systemu oświaty swoją przyszłość. - Jeżeli będzie istniało zapotrze-bowane na naukę polskiego, wprowadzimy taką usługę do oferty - zapewnia Maciej Jaszc-zuk z Pogotowia Naukowego, udzielającego legalnie korepetycji (www.pogotowienau-kowe.pl). - Przypuszczam, że nie tyle będą wymagały pomocy przy podstawowym słownictwie, ale podczas nauki biologii czy geografi i, gdzie należy zapamiętywać spec-jalistyczne słowa - mówi korepetytor.

Jolanta Nowak

Kłopotliwy język polskiDzieci wracające z Wysp Brytyjskich mają kłopoty w polskich szkołach. Na matmie nie wystarczy podstawowa znajomość języka ojczystego. Szkoły liczą, że problem sam się rozwiąże. Problemu nie rozwiążą również sobotnie szkoły jakie chce nam zafundować polski MEN.

Interwencje Szkockiej

EDUKACJA4 01/2007 02/03/2007

Zakończył się problem pracowników oddziału dużej fi rmy polskiej Equus w Livingstone. Po naszym artykule na www.szkocka.com przyjechał do Szkocji przedstawiciel fi rmy na kontrolę. Potwierdziły się sygnalizow-ane przez nas problemy z płatnością wobec pracowników oraz brak-iem otrzymywania przez nich „pay slipów”. Mieliśmy zgłoszenia, że w fi rmie dochodziło również do mob-bingu i zastraszania pracowników

przez jednego z managerów. Sprawa stała się na tyle poważna, że do sprostowania sytu-acji na kilka tygodni został oddelegowany V-ce Prezes Zarządu Rafał Deląg. Obecnie mamy potwierdzenie, że wszyscy pracown-icy otrzymali już zaległe pensje, „pay slipy”, a kierownik oddziału stracił pracę. Obecnie sprawą oddzielnego dochodzenia wewnątrz fi rmy stało się sprawdzenie, czy były już kier-ownik nie dopuścił się defraudacji fi rmowych pieniędzy.

Artur Zawisza

Page 5: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

Szkocja i Polska?Dlaczego Szkocja? To tu po roku 1945 osiedlili się żołnierze polscy: marynarze, piloci. Niektórzy przybyli z całymi rodzinami ratując je z piekła wojny. Inni na wietrznej szkockiej ziemi znaleźli prawdziwą miłość. To z myślą o nich powstał Edynburski Biuletyn Informacyjny, dla wielu jedyne źródło kontaktów polonijnych. Wydawany był nieprzerwanie jako dwutygodnik przez 34 lata, kiedy nastąpiła kilkuletnia przerwa. Od 1990 po-jawia się znów, ale ze zmniejszona czestotliwoscia - co 2 miesiące. I tu zaczyna się historia najnowsza. Mieszkańcy Edynburga z radością przyjęli wznow-ienie gazety. A wszystko za sprawą 2 gentlemenów: Władysława Chlebowskiego i Prezesa Kola SPK nr 25 w Edynburgu Jozefa Nikosiewicza. Pierwszy numer był jak dziecko, wychuchany, ale jeszcze niedopracowany. Od drugiego numeru redakcja Biuletynu zajal sie Marian Boron. Wladyslaw Chle-bowski przejal administracje.

Kobieta BiuletynuOd połowy lat 90 na łamach pisma zaczynają pojawiać się artykuły pani Marii Musur-Grieve, jak się okaże przyszlej dzialaczki środowiska polsk-iego w Szkocji. Doktor rehabilitacji, byly Adjunkt Zakladu Rehabilitacji Instytutu Reumatologiczne-go w Warszawie, ma za sobą wiele publikacji nau-kowych i popularno-naukowych. Jak sama mówi: „By być dziennikarzem, dziennikartswa kończyć nie trzeba”. Pojawiła się tu za sprawą swojego szkockiego męża. Jak się poznali? „Na wczasach w Bułgarii – wspomina – zapytał po prostu, czy ktoś tu zna angielski. Byłam jedyna, zaczęliśmy rozmawiać. Wczasy sie skończyły, wróciliśmy do siebie i kore-spondowalismy przez 10 lat. Potem się pobraliśmy a ja przeniosłam się do Edynburga.” Czy mąż znał język polski? „Na początku był taki zakochany, że aż uczył się polskiego, ale jak mnie zdobył, to już mu przeszło.”

Po śmierci męża w 1991r.p. Maria coraz bardziej za-czyna się angażować w życie Polonii. Przez szereg lat byla przewodniczaca Szkocko Polskiego To-warzystwa Kulturalnego. Obecnie jest w zarzadzie tego Towarzystwa, pelni takze funkcje sekretarki Zwiazku Polek w Edynburgu. Tymczasem panow-ie zajmujący sie gazetą postanawiają zrezygnować z pracy ze względu na wiek i stan zdrowia. Trwają gorączkowe poszukiwania godnego nastąpcy, wybór pada na Marię Musur-Grieve. Najpierw przejmuje ona administrację pisma, by w roku 2002 całkowicie się mu poświęcić jako jego pierws-za kobieta – redaktor. „Dlaczego ja? To nie było takie proste, wybrała mnie Rada Stowarzyszeń Polskich w Edynburgu. Pamiętam, że nawet nie było mnie wtedy tutaj, byłam w Polsce. O wyborze dowiedziałam po powrocie. A wszystko dlatego, że byłam aktywna i dużo pisałam.” Teraz to ona jest duchem Biuletynu, dla wielu ona i Biuletyn to jedno. A praca to wcale niełatwa, przede wszyst-kim dlatego, że za sobą ma się lata tradycji a i odbiorca jest wymagający. „Zdecydowałam się nie wprowadzać żadnych zmian – mówi p.Maria – hasłem, które jest dla mnie najważniejsze jest kontynuacja.” Dlatego Biuletyn pozostaje niez-mieniony. Format niewielki A5, mieszczący się wszędzie, by zawsze można było zaglądnąć. Styl – przez ponad 50 lat wydawania pozostał ten sam, zrodzony z ducha patriotyzmu.

Emigracja a emigracja„Staram się wciągać do pisma reprezentantów emigracji niepodległościowej. Chcę, by czuli się docenieni, bo jest za co!”Zachecam do pisania wspomnien. I tak Eugeniusz Michalski (96 lat), na-jstarszy nauczyciel Szkoły Sobotniej napisał swoje wspomnienia, a płk Jozef Korabiowski(98 lat) co roku przesyła swoje artykuły - sprawozdania z Uroczystosci Katynskich w Kirkaldy. 70% abo-nentów Biuletynu to tzw. starsza emigracja, dla nich Biuletyn to łącznik ze światem, a Polonia = Polska.

Co ciekawe aż 30% to nowoprzybyli, którzy w Sz-kocji są najwyżej od paru lat. A co na temat nowych gazet? „Każda z nich jest dobra! Ale skierowane są wybitnie do młodych ludzi, co oczywiście nie jest ich wadą. Moją dewizą jest integracja Polaków: emigracji niepodległościowej i nowoprzybyłej, bu-dowanie wzajemnego zrozumienia. Drugą sprawą jest integracja polskiej i szkockiej społeczności.”

Biały krukOstatnio p.Musur-Grieve udało sie zebrać i dac do oprawy biuletyny z lat 1990-1995 i 1996-2000 (2 tomy: numery 1 – 30 oraz 31 – 60). W przygotow-aniu są numery z lat 2001-2005. Co wcale nie było prosta sprawą, wiele numerów zaginęło „Nawet jeżeli ktoś – np.były polski żołnierz zbierał Biule-tyn, to po jego śmierci jego szkocka żona wyrzuca kolekcję nie zdając sobie sprawy z jej wartości – opowiada p.Maria – wiele zdobytych przeze mnie numerów jest pokreślonych i popisanych.”

Magdalena Czyrnek

Polonijna prasa w Szkocji ukazuje się już od kilkudziesięciu lat!Jest rok 1949. Na ziemiach polskich trwa jeszcze leczenie ran po zakończonej 4 lata wcześniej wojnie. W Szkocji setki mil od ojczyzny wychodzi pierwszy numer Edynburskiego Biuletynu Informacyjnego – gazety wydawanej po polsku.

Pomijając wysoki koszt oprawy sfi nansowanej z funduszów społecznych (35 funtów), zebranie tych historycznych, unikalnych już teraz 30 egzem-plarzy, wymagało olbrzymiego wysiłku i zajeło mi szereg tygodni. Niewielka jest nadzieja, żeby mi sie udało zebrać jeszcze jeden komplet i oprawic.Jedynie słusznym się wydaje, żeby taki unikalny egzemplarz znajdował się w posiadaniu redakcji Biuletynu, do wgladu dla osób zainteresowanych, a nie w prywatnych rękach.

Maria Musur-Grieve

W sobotę 11 listopada w bibliotece przy McDon-ald Road, Leith,odbył się Polish Information Day. Wraz innymi reprezentatami siedziałam przy sto-liku udzielajac informacji dotyczących Edynbursk-iego Biuletynu Informacyjnego. Na stoliku, obok materiałów dotyczących Biuletynu znajdowały się dwa tomy oprawionych Biuletynów w wisniowej okładce ze złotymi napisami. W czasie mojej nieu-wagi, ktoś jak przypuszczam, z Polaków „pożyczyl” sobie jedną z tych książek. Sa to oprawione roc-zniki 1996-2000, numery 31-60 EBI. Gorąco apeluję o zwrot tej ksiązki na adres: Maria Musur-Grieve, 16 Sighthill Loan, Edinburgh EH11 4NP.

O G Ł O S Z E N I E

Mar

ia M

usur

-Grie

ve

LUDZIE02/03/2007 01/2007 5

Pan Marian Boron wraz z pierwszym założycielem - Władysławem Chlebowskim

Page 6: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

6 01/2007 02/03/2007

Chamber of Commerce działa w imieniu Gate-way - agencji powołanej przez Scottish Enter-prise. Ma stymulować rozwój ekonomiczny w kraju. Podstawą działania tych organizacji jest profesjonalne doradztwo biznesowe, z którego korzystać może każdy i to zupełnie za darmo. Dlaczego? - Każda nowa fi rma napędza ekonomię - tłumaczy John Hughes. Chamber of Commerce rozwija się bardzo dy-namicznie. Już skupia ponad 1,5 tys. członków. Spotykają się i wymieniają doświadczeniem na organizowanych cyklicznie seminariach, tworzą silną sieć ( Business Networks ) w Edynburgu i jego okolicach.

Polak potrafi - Emigracja Polaków to fenomen. Wielu z nich chce otworzyć własny biznes. I dobrze. To wspiera naszą gospodarkę - przyznaje John Hughes i podkreśla, że Polacy mają wysokie umiejętności i są zaangażowani. Dotąd pos-trzegani byli jako siła robocza, teraz wielu chce wyzwolić się z jarzma pracodawców i pracować równie ciężko, ale na własny rac-hunek. Wielu z nich skorzystało już z usług Chamber of Commerce. Dowiedzieli się, jak stworzyć biznes plan, zarejestrować fi rmę, prowadzić rachunki, rozliczać się z urzędem skarbowym czy odprowadzać VAT.- Na-jprawdopodobniej zatrudniają jedna lub dwie osoby, ale najważniejsze, że w końcu pracują dla siebie, w zawodach, które wykonywali wcześniej tj. hydraulik, elektryk czy malarz - podsumuje John Hughes. Dodaje też, że już niedługo Polacy otwierać będą w Edynburgu fi rmy wysokodochodowe. W realizacji tych planów pomaga Chamber of Commerce.

Co dalej?D o r a d c y pomogą napisać szczegółowy biz-nesplan, obliczą całkowity koszt inwestycji, zajmą się stroną marketingową, powiedzą, jak zarejestrować fi rmę oraz w jaki sposób uporać się z podatkami. Pomogą też znaleźć lokal. Ale to jednak wierzchołek góry lodowej. Szczególnie w niskodochodowych fi rmach samodzielność w ich prowadzeniu oznacza sporą oszczędność. Mamy więc do wyboru: opłacać księgowa albo podszkolić swoje umiejętności. Chamber of Com-merce oferuje całą gamę kursów, treningów i seminariów. Najbardziej przydatne dla początkujących są zajęcia dotyczące VAT-u, Tax-u i NI (ubezpieczenie ) oraz księgowości. Wiele z seminariów jest bezpłatnych, ale są też takie, w które musimy sporo zainwestować – np. 75 funtów za sesje całodniową w grupie 10-osobowej. Korzystniejsze są zajęcia indy-widualne. Za trwającą pół dnia sesję face-to-face wydamy 375 funtów.

Z pustego i Salomon nie nalejeMożemy ubiegać się o granty, które Cham-ber of Commerce klasyfi kuje według wieku. Każdy, kto nie skończył 31 r.ż., otrzyma Young Person Grant w wysokości tysiąca funtów. To pieniądze z budżetu miasta przeznaczone na rozpoczęcie działalności gospodarczej. Nie musimy ich zwracać. Wystarczy przedstawić biznesplan i otworzyć konto w banku (busi-ness bank account). Osoby w wieku 18-25 lat mają więcej możliwości. Objęte są spec-

jalnym programem: Prince`s Scottish Youth Business Trust (PSYBT), który od czterech lat fi nansuje inwestycje młodych ludzi. Jeśli pomysł będzie rokujący, a specjaliści ocenią, że nasze umiejętności są wystarczające do prowadzenia biznesu, możemy otrzymać niskooprocentowaną

pożyczkę - zaledwie 4 proc. rocznie, w wysokości 5 tys. funtów. Pieniądze spłacić musimy w ciągu trzech lat, przy czym pierws-za ratę wpłacimy po sześciu miesiącach od ot-warcia fi rmy. W razie problemów fi nansowych spłatę kredytu możemy zamrozić nawet do roku. Osobom objętym programem PSYBT przysługuje też Young Person Grant ( tysiąc funtów). Istotne jest, że pomoc nie kończy się wraz z rozpoczęciem działalności gospodarc-zej. Opieka nad nową fi rmą trwa dwa lata. Jeśli ktoś zamierza rozwinąć istniejący już biznes, może ubiegać się o niskooprocentow-ana pożyczkę w wysokości 10-25 tys. funtów. Spłata takiego kredytu trwa 5 lat, przy czym pierwsza ratę zapłacimy po 2 latach.

Jeden pomysł, wielemożliwościLiczba grantów i pożyczek, o które możemy się ubiegać, jest zdumiewająca. To ponad 4 tys. możliwości. Odnajdziemy wśród nich granty lokalne i europejskie, które pokrywają 15-50 proc. kosztów całkowitych (a w szczególnych przypadkach nawet 100 proc.). Inwestycje dofi nansowuje również rząd w ramach pro-gramów takich jak: Smart Scotland, SPUR czy SPURPLUS R&D. Pożyczki zaciągnięte od in-stytucji państwowych czy prywatnych sięgają kwoty 125 tys. funtów. Aby z nich skorzystać musimy spełnić kryteria, które rozstrzygają o wysokości dofi nansowania. To m.in. lokaliza-cja, rozmiar inwestycji, jej potencjał i cel oraz możliwość zatrudnienia nowych pracown-ików.

Sumując: możliwości jest wiele, kryter-iów kilka, pomysł jeden.

Joanna PawlikowskaPrzydatne adresy:www.j4b.co.ukwww.grantnet.comwww.govgrants.comwww.bgateway.comwww.scotish-enterprise.comwww.psybt.org.uk

- Otworzyć biznes w Szkocji, to nie problem. Każdy może to zrobić. Wystarczy silna motywacja i gotowość na podjęcie ryzyka - zachęca John Hughes, doradca klienta z Chamber of Commerce. Organizacja, którą Hughes reprezentuje oferuje bezpłatne i profesjonalne wsparcie dla osób chcących rozpocząć lub rozwinąć już istniejąca działalność gospodarczą.

BIZNES

... wspólnie prowadzą salon tatuażu i percingu w Edynburgu. Studio otwarte jest nawet w niedzielę. Na zdjęciu Maciej podczas pracy.

Page 7: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć
Page 8: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

8 01/2007 02/03/2007 SPOŁECZEŃSTWO

Jerzy i Tomasz spędzili na Cyprze trzy lata, teraz mieszkają w Dublinie i choć nie wyglądają na takich którzy złapali Pana Boga za nogi – szczerze odradzają turystykę pracowniczą do Grecji właściwej czy na Cypr. – Pracowałem w fabryce rusztowań w Limassol. O trzy lata to za długo, choć właśnie tyle czasu potrzebowałem, by się zdenerwować – mówi Jerzy Koimaszko z Olsztyna. Opowiada o tym, że wielu Po-laków pracuje tam na czarno, że ubezpiec-zenie i prawa pracownicze najczęściej są tylko pustymi terminami, że Cypr to kolo-nia 30 tysięcy Polaków, którzy postanowili szukać tam szczęścia.

Chleb i kasa- Zarobki, nie ma co ukrywać są najważniejsze. Polak na budowie, czy fab-ryce na Cyprze zarobi 180 euro na tydzień. Nawet licząc, że Cypr jest tańszy od Irlan-dii i UK, że jest po prostu cieplej i można zaoszczędzić na ogrzewaniu, że zakupy po stronie tureckiej są korzystniejsze, to przepraszam! Nie ma sensu – uznaje To-masz. Do Irlandii przyjechali zachęceni przez „kumpla z cypryjskiej fabryki”. Był już w Irlandii, zatelefonował, obiecał po-moc w starcie na zielonej wyspie. – Tu chociaż jest polski chleb! Tam nie.Obaj podkreślają, że na południu Europy rośnie Polakom niezdrowa konkurencja. – Niezdrowa, bo Rumunii zatrudniają się poniżej jakichkolwiek „cywilizowanych” stawek. –Niekiedy pracują nawet za 100

euro na tydzień, to już prze-sada – zauważa Tomek

dodając, że napływ pra-cowników z Rumunii

i Bułgarii będzie rosnąc.

Upał i amanciZarobki zarobkami, ale tam się nie da wytrzymać z powodu rdzennych mieszkańców Cypru – dodaje swój punkt widzenia Paulina z Zielonej Góry. – Jeśli dziewczyna im się spodoba, to nie odpuszczą. Chodzoli za mną, molestowali, nachalni byli, nie dochodziło do ich łbów, że mówię „nie”! Oni po prostu uważają, że jak im się kobi-eta podoba, to musi się zgodzić choćby na randkę – zaznacza Paulina. Do tego praca przy 40-sto stopniowym upale i marne w porównaniu z np. Irlandzkimi zarobki... nie. Zdecydowaliśmy się lecieć do Londynu.Temat Cypru zamyka konsul z Nikozji (Cypr) Przemysław Dropiewski: - Zgadzam się z tym, że warunki w Irlandii, czy w UK mogą być lepsze niż tutaj. Tutaj trzeba się liczyć z zajęciami sezonowymi... – dodaje konsul.

Wiatraki i szkockie asyPiotr Ćwikliński osiadł w Holandii. Zauważył, że Polacy pracujący w Holan-dii często patrzą na północ. – Ostatnie trzy lata powiększyły liczbę Polaków w Holan-dii do 100 tysięcy i choć większość z nich jest zadowolona i nie zamierza wyjeżdżać, to zdarzają się odkrywcy nowych lądów. - Mam Pracę i wielu znajomych w Hadze - mówi Sylwia Kuniewska - i nie pojechałbym do innego kraju, aby wszystko zacząć od nowa. Tutaj mam stabilizację i wszystko czego mi trzeba do szczęścia. Inaczej rzecz przedstawia Albert z Sandomierza. – Dostałem właśnie ofertę pracy za Szkocji, że poszukują stolarzy. W przyszłym tygodniu wyjeżdżam z Holandii – deklaruje. – Praca tam jest bardziej stabilna od tej jaką miałem w Holandii. Będę miał świadczenia socjalne, zapewnione mieszkanie i dowóz do pracy, a co najważniejsze kontrakt na rok – wykłada jak z rękawa szkockie asy.

Italia się trzymaW konsulacie RP w Rzymie dowiadujemy się, że mimo złej sławy „polskich obozów pracy niewolniczej” w Bari, Polacy tylko w pojedynczych przypadkach decydują się na opuszczenie Italii. – tam były tragedie, śledztwo wciąż trwa, ale nasi rodacy, jakoś się nie wystraszyli. – słyszymy. Z Helsinek, stolicy Finlandii konsul Anna Blińska mówi: - nie ma masowego napływu pracowników z Polski, bo funkcjonują tu przede wszyst-kim długoterminowe kontrakty pracown-icze. Szacuję, że na sześć tysięcy Polaków, 30% to właśnie pracownicy kontraktowi, 30% - sezonowi, a pozostali to turyści szukający zatrudnienia „na czarno”. Podo-bnie jest w Norwegii – ambasada Polska w Oslo szacuje, że przebywa tam 120 tysięcy Polaków.

W Madrycie CieplejFrancja, która od setek lat stanowiła cel podróży Polaków, obecnie gości około 150 tysięcy potomków Chopina i Cu-rie Skłodowskiej. – Ruch wśród nich jest spory, ale oczywiście nie mam żadnych danych o polskich migracjach na terenie Europy – zastrzega Jarosław Horak, konsul z Paryża. – A u nas zdarzały się przypadki odwrotne; - usłyszeliśmy w konsulacie w Madrycie - właśnie po 1 maja 2006 kiedy to Hiszpania otworzyła dla Polaków rynki pracy, doszły do mnie informacje o tym, że nasi rodacy przerzucają się do Hiszpa-nii. Nie był to ruch masowy, ale dało się to zauważyć pośród spraw załatwianych w konsulacie w Madrycie.

Jacek RujnaArtykuł ukazał się w Irlandzkiej gazecie “Polska Gazeta”

www.polskagazeta.ie

Kiedy 1 maja 2004 roku Irlandia i Wielka Brytania otwierały rynek pra-cy dla Polaków, nikt nie spodziewał się, że wyspy przez tak długi okres czasu pozostaną hitem. Po-lacy szukający dobrze płatnej pracy i godziwych warunków życia ciągle na „celowniku” mają właśnie te kraje. Coraz częściej też uznają, że wybór in-nego kraju w Europie był nietrafi ony i przerzucają się do nas. Wyda-je się, że jesteśmy świadkami początku migracji emigracji.

Migracja emigracji

Page 9: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

Liczba Polaków, którzy legalnie przebywają i pracują w Norwegii okresowo przekracza 16 tys. Rośnie też liczba obywateli pols-kich, którzy osiadają w tym kraju na stałe. W ubiegłym roku było to 7.400 osób. Sza-cunkowa i bardzo przybliżona liczba Po-laków pracujących w Norwegii na czarno i przebywających w tym kraju nielegalnie określana jest na ponad 10 tys. Latem do Norwegii przybywa - jak się sza-cuje - ok. 80 tys. Polaków, ale większość wraca wkrótce do kraju. Większość objętej badaniami grupy (74 proc.), to mężczyźni. Niemal wszyscy (94 proc.) pracują w budownictwie. Nato-miast większość kobiet w tej grupie (63 proc.) pracuje jako pomoce domowe lub sprzątaczki. Okazało się, że kobiety zarabiają lepiej niż mężczyźni. 92 proc. objętych badaniami Polek otrzymuje (w przeliczeniu) od 8,5 do 12,3 euro za godzinę. Podobne zarobki ma

tylko 72 proc. mężczyzn. Pozostali zarabiają dużo mniej. Omawiając wyniki badań, środowisko na-jnowszych polskich imigrantów podzielono na cztery typowe kategorie. - „Zintegrowany kucharz”. Ona lub on mają „norweską” pracę, „norweskie” zarobki i czas pracy, nauczyli się już języka. Poznali norwe-skie prawo pracy i umieją z niego korzystać. Większość przedstawicieli tej grupy sądzi jednak, że Polacy są w Norwegii wykorzysty-wani, a nawet dyskryminowani. - „Legalnie pracujący czasowy przybysz”. Ma dłuższy od norweskich kolegów dzień pracy, zarabia mniej niż oni, mieszka w zatłoczonym lokalu i nie pozwala sobie na inne wydatki poza koniecznymi do przeżycia. Poznał już trochę prawo pracy, odczuwa w Norwegii osamotnienie, ale de-cyduje się na takie życie, by zaoszczędzić jak najwięcej pieniędzy przed powrotem do kraju. - „Sprzątaczka”. Pracuje sprzątając prywatne

mieszkania. Nie ma legalnej pracy, nie płaci podatków, ani w Norwegii, ani w Polsce, nie chroni jej też prawo pracy. Nie ma ofi cjalne-go prawa pobytu w Norwegii. Jest zależna od pośredników przy wyszukiwaniu pracy. Gotowa pracować jak najwięcej. - „Bezbronny budowlaniec”. Bezbronny wobec pracodawcy, bo nie ma formalnej umowy o pracę, albo nie znając żadnego języka obcego podpisał taką umowę, że nie obejmują go przepisy chroniące przed zwol-nieniem, określające odszkodowania w razie wypadku lub choroby. Nie płaci podatków i nie podlega prawu pracy. Z tej właśnie ostatniej kategorii pochodzi większość z 7 proc. pracujących w Norwegii Polaków skarżących się, że nie dostali żadnej wypłaty za swoją pracę w 2006 r., bo praco-dawca ogłosił upadłość po zakończeniu in-westycji. 14 proc. Polek pracujących w Norwegii przyznaje, że spotka się z seksualnym mo-lestowaniem ze strony klientów, praco-dawców lub kolegów z pracy.

Źródło: www.polonia.pap.net.pl

Polacy w Norwegii planują powroty do kraju.Takie są wyniki badań przeprowadzonych w środowisku najnowszych pols-kich imigrantów w Oslo. Badaniami zainteresowały się we wtorek norweskie media.

SPOŁECZEŃSTWO02/03/2007 01/2007 9

Page 10: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

Dostawcy energii i gazu w UK. Tzw. Wielka Szóstka rozdaje karty, rządzi, ustala ceny i dyktuje warunki. Dostawcy wchodzący w jej skład zaopatrują 98% konsumentów w Wielkiej Brytanii. Są to British Gas, Powergen, Npower, EDF (London Electricity, Seeboard i SWEB), Scottish Power i Scottish & Southern Energy. Każdy z nich ma oczywiście inne taryfy, inne sposoby naliczania rachunków i rozpisywania ich tak żeby konsumentom wydawało się, że są najtańsi.

!

PORADY10 01/2007 02/03/2007

Dla przykładu ukrywanie opłaty przesyłowej w części droższych „impulsów” i udawanie, że jej nie ma. Jak wybrać najtańszego dla nas dostawcę i najkorzystniejszą taryfę? Najtańszego dla nas bo każda z tych fi rm dobiera stawki bazując na naszym średnim zużywaniu energii i gazu. Więc najpierw musimy się określić czy jesteśmy „low user”, „medi-um user” czy „high user” bo od tego będzie zależała cena, jaką zapłacimy za kilowat czy m3 gazu.

Musimy także wybrać jaki rodzaj taryfy nam odpowiada. Czy chcemy mieć takie same opłaty przez cały dzień czy wolimy podzielić taryfy na dzienną i nocną (tzw. Economy saver). Jeżeli już us-talimy w jakim przedziale się mieścimy i jaka taryfa będzie dla nas odpowiednia, zaczynamy poszuki-wania. Można oczywiście sprawdzać na stronach internetowych dostawców ich aktualne ceny ale są one z reguły dziwnie pochowane lub podawane bardzo ogólnikowo. Można także zajrzeć na strony agencji, które zajmują się monitorowaniem tychże dostawców i tam dostaniemy bardzo przejrzysty raport cenowy. Niestety raport dotyczy z reguły jedynie tych największych, którzy nie zawsze są najtańsi. Czasami więc warto rozejrzeć się wśród mniejszych fi rm, które dostarczają ten sam prąd i gaz ale w niższej cenie, oferując przy tym jeszcze inne usługi. Mniejsi dostawcy podchodzą też inaczej do klienta. Nagminne są problemy z wyjaśnieniem jakiegoś problemu w np. potężnym Scottish Power. Zdaża się, że pod naszym adresem dziwnym trafem nagle zarejestrowane są dwa liczniki albo numer licznika lub kod pocztowy na rachunku jest błędny i płacimy za sąsiada. I rzadko wystarczy jeden tel-efon, żeby z pozoru błachą sprawę wyjaśnić. Mnie-jsze fi rmy działając bardziej „familiarnie” mają z reguły dużo lepsze podejście do problemów klienta. Między innymi dlatego, że nie ogłaszając się ani nie reklamując nigdzie działają na zasadzie przedsta-wicieli handlowych, którzy przepisując konsumen-ta na z reguły dużo lepszych warunkach, stają się jakby ich doradcami. Jedną z takich fi rm na rynku UK jest Utility Warehouse. Firma działa na bardzo prostej zasadzie. Kupując od wielkich dostawców

Wysoki rachunek za gaz / prąd?Jak uniknąć wysokich cen - zmieniając dostawcę energii.

potężne ilości gazu i prądu dostaje duży rabat. Narzucając dużo mniejszą marże niż np. British Gas odsprzedaje świadczenia swoim klientom w korzystniejszych cenach. Co miesiąc także sprawdza ceny oferowane przez „Big 6” i dostosowuje swoje tak żeby zawsze być konkurencyjną. Dlatego tez podstawową gwarancją jaka daje klientom przy zawieraniu umowy jest

taka, że jej ceny zawsze będą niższe niż najniższe ceny oferowane przez dużych dostawców. Do tego też zaopatrując kon-sumentów w Internet, telefony komórkowe czy telefonię stacjonarną może tworzyć pakiety promocyjne. Na przykład: biorąc od Utility Warehouse 3 serwisy (np. gaz, prąd i telefon stacjonarny) otrzymuje się darmowe rozmowy stacjonarne na ternie UK w weekendy i wieczory. Biorąc natomi-ast 4 serwisy (dołączając do tego Internet) dostaje się darmowe rozmowy stacjonarne przez cały czas. Czyli oszczędzając na jed-nym oszczędza się na wszystkim. Ciężko wymagać od dużych dostawców, nas-tawionych jedynie na jeden produkt, żeby łączyli kilka w pakiet więc często lepszym rozwiązaniem jest rozejrzeć się na rynku i wybrać nie zawsze największych region-alnych monopolistów a przyjrzeć się co oferują także mniejsze fi rmy.

Tomasz Falenta pytania dotyczące artykułu i fi rm w nim wymienionych

proszę kierować na adres: [email protected]

Low user – jeżeli płacisz od £15 do £27 miesięcznie lub pomiędzy £180 a £320 rocznie za jedno ze świadczeń (prąd lub gaz)Medium user - jeżeli płacisz od £29 do £44 miesięcznie lub pomiędzy £350 a £530 rocznie za jedno ze świadczeń.High user - jeżeli płacisz od £45 do £61 miesięcznie lub pomiędzy £540 a £730 rocznie za jedno ze świadczeń.

Jeśli masz problem ze swoim dostawcą energii i uważasz, że jest nierzetelny,

zgłoś się do Energywatch. jest to instytucja która szybko i pomyślnie rozwiąże za Ciebie konfl ikt z dostawcą.Helpline: 08459 06 07 08www: energywatch.org.uk

Page 11: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć
Page 12: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

POMAGAMY12 01/2007 02/03/2007

Ania, będąc w ciąży dowiedziała się, że ma nawrót nowotworu - melano-my złośliwej. Aby ochronić swojego synka zdecydowała się nie leczyć aż do urodzenia Oskara. Po porodzie seria badań wykazała, że nowotwór przeniósł się na oba płuca i nie kwali-fi kuje się na operację. Po pierwszej chemioterapii jej stan się pogorszył, w szpitalu okazało się, że nowotwór jest w mózgu. Niestety ze względu na bardzo zaa-wansowane stadium choroby nie została zakwalifi kowana na specjal-istyczne leczenie w Londynie. Obec-nie pojawiła się nowa nadzieja. Ania nawiązała kontakt ze specjalistyczną Kliniką Nowotworową w Bostonie (USA). Niestety jest to bardzo kosz-towne leczenie, na które jej nie stać. Jest to kwota od $20 000 do $150 000 , do tego dochodzą koszty przelotu, zamieszkania i dodatkowych badań. Razem kwota może się zamknąć nawet w £77 000.Cała Polonia w Szkocji ruszyła na pomoc. Organizowane są koncerty w Aberdeen, na których zbiera się po kilka tysięcy funtów. Polskie sk-lepy prowadzą zbiórki, włączyły się również kościoły. Większość serwisów internetowych publikuje zdjęcie Ani na swoich pierwszych stronach, sprawę nagłaśnia prasa w Londynie. Redak-cja SZKOCKA wraz ze sponsorami, organizuje akcję sprzedaży, specjalnie na tę okazję wykonanych długopisów po 3 funty. Wraz z długopisami będą dostępne ulotki w języku polskim oraz angielskim. Namawiamy do wzięcia ulotki (lub kilku) i rozdanie wśród zna-jomych!

Wyślij czek na adres:ANNA RADOSZ 107 Seamount CourtAberdeen AB25 1DS

Wpłać na konto: Account Name: Miss Anna Radosz Help AccountAccount number : 43551385Sort-code : 20-00-77 Konto w formie International Bank Account:IBAN GB06 BARC 2000 7743 5513 85 SWIFTBIC BARCCB22

Życie jest darem - pomagamy Ani Radosz

Kolejna fi rma włączyła się do akcji zbierania pieniędzy.Pomoc w zbiórce pieniędzy przybiera różne formy. Ostatnio fi rma Eurokey Glo-bal Travel z Edynburga zaoferowała, że z każdej rezerwacji zestawu wycie-kowego dokonanego ze strony www.eglobaltravel.co.uk przekaże 20 funtów na leczenie Ani Radosz. Po potwierdzeniu rezerwacji należy przesłać na email: [email protected] numer rez-erwacji oraz swoje dane.Sponsor akcji:Erokey Global Travel4 Coates CrescentEdibnurghEH3 7ALT: 08453 733 000W: www.eurokeyscotland.co.uk

Doktor prowadzący leczenie:Dr A W HutcheonANCHOR UNIT

Aberdeen Royal Infi rmaryForesterhill

Aberdeen AB25 2ZNExtension Ext 50563

Direct Line ( 01224) 550563e: Andrew.Hutcheon @arh.grampianscot.nhs.uk

KLINIKA W BOSTONIE /USA/:

BRIGHAM AND WOMENES HOSPITAL75 Francis Street

MA 02115 BOSTONUSA

Phone: (617) 732 5777Fax: (617) 264 5100Kerry-Ann Thomas

International Patient CoordinatorInternational Offi ce

Akcja zbierania funduszy ruszyła juź pełną parą. “Prawie 2000 funtów udało się zebrać podczas koncertów jakie miały miejsce w Cafe Drummond w Aberdeen w ubiegłą niedzielę. Była to kolejna z cyklu imprez, z której dochód został przeznaczony na lec-zenie Anny Radosz.” - możemy przeczytać na popularnym portalu w Szkocji www.szkocja24.com. “Zbiórka prowadzona jest również w polskich sklepach Zall w Dundee i w Perth. Klienci i mieszkańcy tych miast mogą wrzucać pieniądze do znajdujących się tam puszek. Akcja wciąż trwa” - infor-muje ten sam portal.Popularna w Londynie gazeta Polish Ex-press również zamieściła duży artykuł o Ani z apelem o pomoc. Pieniądze nie są zbierane tylko w UK. W Polsce, w Głosie Wielkopol-skim możemy znależć informację, o szykow-anej aukcji internetowej. Konto w Polsce jest już bliskie utworzenia, lecz z powodów pro-ceduralnych na moment zamykania maga-zynu, nie znamy jeszcze numeru. W dużej fi rmie w Pradze czeskiej Ania Tereszkiewicz również prowadzi zbiórkę. - Zbierane są pienieniądze w Hiszpanii, gdzie okazało się, że mamy kolegę - mówi Ania Radosz. Zbiórka więc wydaje się ogromnych pieniędzy, dzięki jeszcze większym sercom Polaków ma szanse powodzenia.

Kup długopis, z logiem akcji. Dostępne w polskich sklepach na terenie Szkocji oraz Londynu za £3. Sponsorzy akcji:

Oraz osoba prywatna: “diablatko”

Aberdeen

Page 13: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

KĄCIK KRYTYKA02/03/2007 01/2007 13

fotografi e: Ela Kossakowska

Królowa PlastykowaKolejnym fi lmem jakże pustym a zdobywającym liczne nagrody dookoła jest fi lm „Królowa” w reżyserii Stephena Frearsa Powstaje pytanie, że albo krytycy nie mają oczu, lub widzowie są tak zaślepieni i ufają krytykom, albo rankingi kłamią.. Ten fi lm nie powinien być nominowany do Oscara, w kategorii za najlepszą rolę kobiecą, bo Helen Mirren gra w nim bardzo słabo i momentami ma się wrażenie jakby się czegoś wręcz bała. A historia która, jest kanwą fi lmu to opowieść o tym jak towarzyszymy

monarchini w wydarzeniach z 1997 roku, kiedy to cała Wielka Brytania płakała po stracie księżnej Diany. To wtedy odezwały się głosy, że królowa nie ma serca a cała monarchia jest tylko bezsensownym zużyciem pieniędzy podatników. Film Frearsa daje nam spojrzeć na całą sytuację z innej perspektywy, od środka królewskich komnat jak i samej rodziny. Królowa robi wszystko, aby to rodzina pozostała nietknięta, aby mit wspaniałości, jakim darzeni są jej członkowie dalej żył w głowach Brytyjczyków. Ale jakoś wszyscy w tym fi lmie graja

Byłem na ostatnim fi lmie Stanisława Tyma “Ryś” i zaniemówiłem ze zdziwienia a może jeszcze bardziej z rozgoryczenia... Po pierwsze fi lm powstał w bardzo szybkim niemalże, expressowym tempie i widać w nim dużo niedociągnięć i potknięć. Po drugie muszę to napisać z całą odpowiedzialnością i na fali nowych pomysłów a także peanów, ku jego czci: Mi się ten fi lm nie podobał i wydaje mi się, że już nas raczej niczym pan Tym niestety nie zaskoczy. Piszę te słowa, bo wychowałem się jak wielu Polaków na kultowych jego świetnych poprzednikach “Misiu” i “Rozmowach kontrolowanych”. Ale jak mówią jak się na coś bardzo upragnionego czeka to może nas bardzo rozczarować. Tak właśnie jest w przypadku fi lmu “Ryś” Już od samego początku fi lm zamiast mnie rozśmieszyć, wbił w krzesło i długo musiałem czekać żeby zacząć się śmiać tak naturalnie. Postacie, które zapamiętałem z młodości Marię Wafel Zofi a Merle (teraz strasznaalkoholiczka(sicl), Jerzy Turek (Wacław Jarząbek) już mnie nie śmieszyły. Wypowiadali swoje dialogi, które były takie bezbarwne, a ja czekałem aż 143 minuty, bymogło mnie coś zaskoczyć. Ale nie zaskoczyło...Poza rewelacyjnym pomysłem, żeby w tym fi lmie zagrali wszyscy niemal polscy aktorzy i aktorki w tym panie znakomicie zostały obsadzone w roli sprzątaczek, jakich jest w fi lmie pełno i noszą one przedziwne jak u Tyma wymyślone śmieszne nazwiska np: Sprzątaczka Wiadro, sprzątaczka Pupa, sprzątaczka Zupa, sprzątaczka Kura, sprzątaczka Ręka.... nie ma naprawdę nic śmiesznego. A szkoda... Wśród sprzątaczek na szczególną uwagę zasługują w kolejności alfabetycznej:Krystyna Janda, Grażyna Szapołowska, Dorota Stalińska ,Beata Tyszkiewicz, zaś inne zagrały fenomenalnie swoje postacie i są to między innymi: Krystyna Feldman(ostatnia rola przed śmiercią), Joanna Żółkowska, Joanna Szczepkowska , Danuta Stenka jak również Marta Lipińska i damy młodszego pokolenia: Paulina Holtz, Agata Buzek Poza tymi

Tym już nas niczym nie zaskoczy...

sztucznie i bez jakiegokolwiek zaangażowania. No może poza Tonym Blairem,(gra go Michael Sheen), który został znakomicie dopasowany do tej roli i jego małżonki Cherie Blair (gra ją Helen McCrory) nikt mnie nie zainteresował. Oto bowiem nowo wybranego premiera, czeka wiele niespodziewanych zadań. W momencie, gdy emocje w państwie stają się silniejsze niż kiedykolwiek, musi on znaleźć ścieżkę dialogu pomiędzy królową, a społeczeństwem. I Tony Blair sobie wówczas świetnie poradził, ba!- nawet pomógł samej kólowej pisząc jej fragment orędzia wygłoszonego do narodu brytyjskiego po śmierci Diany.Prócz znakomitej gry tej dwójki aktorów, zaletą tego fi lmu są realistyczne wręcz wnętrza, przedstawiane stroje aktorów i oryginalne zdjęcia z 1997roku opisujące tę wielką tragedię, kiedy zginęła „królowa ludzkich serc”. To jednak jest wszystko za mało, bo fi lm ten mógł dostać statuetkę Oscara, choć temat omówiony jest niezwykle trudnym tematem i nie do pokazania zwykłemu śmiertelnikowi i może tylko działać nasza skromna wyobraźnia. Mam tu na myśli przedstawienie skostniałego, przez tradycję dworu królewskiego w Wielkiej Brytanii jak obraz samej królowej ElżbietyII. Jednak to jest za mało, bardzo mało by dostać Oscara za najlepszą rolę kobiecą, o której miano ubiega się Helen Mirren.

Tomasz Cichocki

znakomitymi “divami polskiego kina”, niestety nie mogłem się doszukać pozytywnej postaci w tym fi lmie, no może poza Wacławem Jarząbkiem, który rozstał się z klubem “Tęcza” i został listonoszem.O czym jest “Ryś”?Jego historia wygląda mniej więcej tak: Prezes KS Tęcza Ryszard Ochódzki (Stanisław Tym), omyłkowo ścigany przez szefa mafi i Kredę (Marek Kondrat), musi mu oddać dwa miliony euro. Niezawodna Maria Wafel (Zofi a Merle) radzi, aby zdobył pieniądze, sprzedając ziemię na Suwalszczyźnie księdzu Pudrowi (Krzysztof Globisz). Jednak znacznie łatwiejszym sposobem pozyskania tej sumy okazuje się szwindel bankowy, który Ochódzki organizuje do spółki z prezesem banku - Koziczkiem (Janusz Rewiński). Uciekając z forsą, niespodziewanie spotyka żonę Molibdena i ląduje w jej małżeńskim łóżku. Przy okazji, w domu Molibdenów (Anna Korcz i Krzysztof Kowalewski) ukrywa pieniądze. Wkrótce zostaje posłem, ale nadal próbuje odebrać skarb z pilnie strzeżonej willi policjanta. Gdy wreszcie, z pomocą trenera Jarząbka (Jerzy Turek), udaje mu się odzyskać kasę, jest już za późno. Na jego trop wpada, bowiem płatny zabójca Dukan (Eryk Lubos)...Powstaje pytanie czy tak miało, aby wyglądać przedstawienie dalszych losów Ryszarda Ochódzkiego w IIIRP, a może już w IV RP?? na które od czasu nakręcenia jego poprzednich części czekaliśmy aż 171at ???naszej młodej demokracji??? Na Boga!!! Wołam z rozpaczy, że NIE!!!

Tomasz Cichocki

Page 14: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

SudokuSudokuSudoku

14 01/2007 22/11/2006

Giertycha edukacji wizje.Pobudka to bardzo niebezpieczna część życia. Można wiele zchrzanić. Szczególnie jak nam się nie spieszy do pracy. Leży człowiek i się nudzi. Jak pies się nudzi, to się liże po przyrodzeniu a człowiek - myśli. Wymyśleć można różne rzeczy, w zależności od humoru. Jak człowiek ma zły humor, budzi się i myśli – to może wyjść z tego niezła kraksa. Weźmy takiego ministra edukacji. Ma zły humor z rana – to zabroni prac pisemnych dla przyszłych magistyrów. Jak ma dobry humor, to rozda kilka matur z oblanym przedmiotem. Wizje senne mają też wpływ na poranne myślenie. Załóżmy, że jesteś szefem kuchni. Śnisz – jesteś szefem wszystkich kuchni na świecie! Pobudka! Trzeba coś z tym zrobić, żeby sen się spełnił! Jak to zrobić? Najpierw od knajpy po sąsiedzku. Kucharzowi trzeba wytłumaczyć jak gotować zupę. Stąd może wywodzi się wizja Ministra edukacji w PL, aby wybudować szkoły w Szkocji! Będą polskie dzieci co sobota uczyły się do polskiej matury! Przez 5 godzin w miesiącu spędzą nad gramatyką, to i matura nie straszna. Przyjadą ptaszyny z „wygnania”, przygotowane do nauki w Polsce! Czyja to zasługa?! Pobudki! No to jeszcze o zasypianiu będzie. Normalny człowiek, jak się kładzie spać, to liczy baranki. Ale?! Dlaczego by nie policzyć uczennic w ciąży? Szybciej się usypia i ma się dobry humor z rana. Może coś się jeszcze uda wymyślić…

Mark Smith

W 1979r. w majowym wydaniu “Dell Pen-cil Puzzles & Word Games” (nr 16), na stronie 6, ukazało się coś niezwykłego -”Number Place”. Oto oryginalna instrukcja:„Twoim zadaniem jest wstawić cyfrę w każdą pustą komórkę, tak aby każdy rząd, każda kolumna oraz każdy mniejszy 9-komórkowy kwadrat w obrębie większego kwadratu( jest w nim 9 takich) zawierał każdą cyfrę od 1 do 9. Pamiętaj że żadna z cyfr nie może wystąpić więcej niż raz w każdej kolumnie, rzędzie oraz mniejszym 9-komórkowym kwadracie: to powin-no Ci pomóc w rozwiązaniu tych puzzli. Cyfry pod spo-dem diagramu powinny Ci pomóc w początkowej fazie rozwiązywania. Każda z tych czterech cyfr powinna znaleźć się w jednym z zaznaczonych pól wewnątrz diagramu( niekoniecznie w podanej kolejności).

Dla naszych Pań. Na codzień i od święta!

DYRDYMAŁY

Znalezione w Internecie

Page 15: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

Język angielski dla wszystkichELA

6 North Junction StreetEdinburgh

t: 0131 555 1221e: [email protected]

w: www.elacademy.co.uk

Wszystkie poziomyAsysta polskiego nauczycielaCertyfikowani doświadczeni nauczycieleKursy dzienne, popołudnioweKursy z naciskiem na komunikacjęKursy dla dzieciIndywidualne kursy oraz w małych grupachPrzyjazna atmosferaDarmowy internet dla studentów

Page 16: Polish Pierwszy magazyn polonijny w Szkocjineweusupportservice.com/files/szkocka.pdf · „Świat”, „Sport” oraz porady i wieści kultur-alne dają możliwość każdemu znaleźć

Wy�lij SZKOCKA na 81616, aby otrzyma� £5 kredytu na rozmowyOtrzymasz smsa potwierdzaj�cego pobranie op�atyWybierz 020 8497 3997 i numer docelowy (zaczekaj na po��czenie lub naci�nij #) Minuta po�. z 020 to standardowy koszt po�. z numerem stacjonarnym w Wielkiej Brytanii. Je�eli posiadasz darmowe minuty, koszt tego po��czenia b�dzie wliczony w twoje darmowe minuty.

1.

2.

3.

Dzwo� z komórki do Polskiju� od 2p/min*

To proste… spróbuj teraz

*Terms & conditions: Ask bill payer’s permission. SMS costs £5 + standard SMS rate. Auracall T-Talk account will be credited with £5. Connection fee varies between 1.5p to 15p, depending on destination. To avoid auto recharge, hang up within 30 seconds of the warning. To stop auto recharge in future, text AUTOOFF to 81616 (standard SMS rate). Charges apply from the moment of connection. Calls charged per second. Destination prices are subject to change without prior notice. Calls made to mobiles may cost more, unless specifically stated. **Cost per SMS as stated in the advert + standard SMS rate or may be used as part of your bundled SMSs, except T-Mobile which may cost more. Enter the international mobile number correctly at the start of your message, which should be no more than 160 characters (including the destination number and spaces). We will charge you the advertised SMS cost only, but your network operator may charge you at your standard UK SMS rate and they may also charge you again for excess characters. Disclaimer: If you receive SMS confirmation it means we have received it – we cannot confirm or guarantee delivery to the destination. Sufficient credit in Auracall T-Talk and mobile accounts is needed to senda text. This service is provided by Auracall Limited, Nicholas Peters Business Centre, 7b High Street, Barnet EN5 5UE Herts. Agents required, please call 0870 0414 604.

Infolinia: 020 8497 4698

EK

ST

RA

!

Teraz mo�esz kontynuowa� rozmow� gdy masz niski stan konta, zostanie ono automatycznie do�adowane £5. Otrzymasz smsa z informacij� o pobraniu op�aty.

Smsuj do Polski za 5p**

(+ standardowy sms w W. Brytanii)Wiadomo�� zacznij od polskiego numeru, na który chcesz wys�a� smsa (np. 48123456789 Hello) Wy�lij wiadomo�� na 077 9780 7377

Polskatel. stacjonarny2p/min

Polskatel. komórkowy12p/min

Dost�pne 24/7 bez dodatkowych kosztówDost�pne 24/7 bez dodatkowych kosztów

C

M

Y

CM

MY

CY

CMY

K

210x297_TTX_Szkocka_3997_polish.Page 1 05/03/2007 12:46:47