9

Piwne Imperium #1

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Mini komiks będący fabularnym tłem do gry Piwne Imperium

Citation preview

Page 1: Piwne Imperium #1

Trudny początek

Page 2: Piwne Imperium #1
Page 3: Piwne Imperium #1

Niniejszym na mocy prawa spad-kowego, wynikającego z ostat-niej woli zmarłego lorda jana, Przekazuję akt własności browaru razem ze wszystkimi maszynami..

Jak mogłem tak długo zwlekać z powrotem do rodzinnego domu...

...Może gdybym nie był tak pochłonięty pracą...

...Browar ojca podupadł już jakiś czas po moim wyjeździe na studia ale nie sądziłem, ze jest aż tak źle. teraz to prakty-cznie ruina...

pub ,,poD wąsa-

tym kuflem,,.

Przynajmniej to jeszcze zostało z cza-sów gdy tu mie-szkałem

w ten ponury dzień i tak nie ma lepszego miejsca na spędzenie popołudnia niż to, w którym tak często bywałem z ojcem...

... ten sam ... ten sam zapach, wystrój, at-mosfera. Nawet poczciwy Tomasz ciągle za ciągle za barem...

Jak bym cofnął się w czasie...

...brak tylko tłumów zadowolonych ludzi raczących się wyśmienitym piwem z browaru ojca.

Nie ma też patrzącego na to wszystko z usmiechem ojca. jak wtedy, w dzień premiery nowego piwa...

...brakuje mi ciebie tato...

1

...I jeszcze ten spadek...

... budynkami

oraz wszystkimi sprzętami znajdują-cymi się na terenie kom-pleksu obecnemu tu paniczowi kazimierzowi,

Synowi denata.

Hej widziałeś kto tam usiadł?

zobowiązany jestem równierż

poinformować o dłu- gach jakimi obciążony

jest otrzymany spadek...

Page 4: Piwne Imperium #1

To przelało czarę goryczy.

2

Niech mnie licho porwie!

Spójrz kamracie kogóż nam tu diabeł przysyła, Toż to syn samego Jana Bonara odwiedza nasze skromnskromne progi.

Ciekawe co nasz panicz zrobi z

ojcowizną... Każdego dnia biegał za ojcem po bro-

warze, dopóki nie zachciało mu się pogoni za karierą i innym żywotem... Buchalter z z bożej łaski... Zosta-wił ojca i rodzinę!

Jak sądzisz przyjacielu, czy

nasz panicz będzie się starał odbudować browar ojca? Pamiętam niegdysie-

jszą świetność tego miejsca. Browar Bonarów był prawdzi-wą perłą naszej okolicy. Nie tylko dawał ludziom pracę, ale przysparzał miastu

powodów do dumy

Co racja, to racja,

ale pamiętaj przyjacie-lu, że to w końcu potomek Jana Bonara, wychował się w tym miejscu, spoglądał na mis-trzów swego ojca. Musiało się w nim ostać choć trochę z poczciwego, starego

Jana

Bujda! Toż to nawet nie jest prawdzi-wy syn Jana, lecz przygar-

nięta sierota, której Jan dał szansę na lepsze życie. Pytanie, czy to co teraz robi jest tym

lepszym życiem?

Paniczu Kazimierzu, nie przejmuj się nimi... To starzy

głupcy, nie wiedzą o czym prawią

Nie panie Tomaszu!!!

Ten fircyk ma odbudować browar Jana Bonara?! Opuścił swego

ojca, zaniedbał rodzinę, a ty myślisz, że będzie miał w poważaniu, co dzieje się z resztkami jego rodzinnej spuścizny... Jan był regionalnym bo-

haterem, warzył słynne w całej okolicy piwo, tworzył historię tego miasteczka. A co robi jego syn? Zlicza cudze pieniądze w jakimś banku.…Kalkuluje cyferki, zajmu-je się lichwą. Myślisz, że taki człowiek, ten buchalter, a raczej liczydło, może

warzyć z pasją godną pamięci jego ojca?

to ja za-

chowujchowuję się jak stary głupiec…

Jak mogłem wcześniej tego nie widzieć

Zjawił się młody panicz...

Przyjechał pewnie po spadek..

Page 5: Piwne Imperium #1

...To nie jest dobry pomysł Paniczu.… Lepiej go teraz unikać...…

Stara kamienica nie wy-glądała tak schludnie jak zapamiętał ją z dziecinnych lat gdy z ojcem odwiedzali głównego piwowara...

Następnego dnia...

3

Oni mają więcej racji

niż dotąd sądziłem. Muszę uczynić to co obiecałem ojcu, kiedy wyjeżdżałem na studia

Paniczu zaczekaj! Nie

przejmuj się tym co prawili ci dwaj. Tak ułożył się los i tak zagmatwane potrafią być nasze żywotażywota. Nie musisz im nic udowadniać

KazimierzKazimierz, znam Cię od dawna

i dobrze ci radzę, nie drąż tego. Sprzedaj

browar, resztki maszynerii i wróć do swoich zajęć. Tak będzie dla Ciebie

najlepiejnajlepiej.

Nie mam już do

czego wracać. Jedyne co mi pozostało, to

wspomnienia oraz ten browar. Dom Wyjeżdżając obiecałem ojcu, że zarobię pieniądze,

zdobędzdobędę wiedzę i poznam pracę innych, wielkich browarów. Miałem

tu wrócić, aby pomóc ojcu zbudować nasze piwne impe-rium. Cóż Jak widać zbyt

długo zwlekałem

Z kim i z czym chcesz budować to

piwne imperium? Sprzęt niszczeje, pracownicy odeszli zanim jeszcze w bro-

warze zaczęło się dziać źle.No i jeszcze to dziwne zachowanie

twojego ojca.

Przez ostatnie 3

lata otrzymywałem coraz dziwniejsze listy od ojca, który jak mniemam popadł w jakąś cho-

robę, może natury psychicznej. Moż-liwe, że ta dolegliwość skończyła

się także jego śmiercią

Tomaszu,Tomaszu, a czy ciebie to wszystko

nie dziwi? Nie intryguje to, że niemalże z dnia na dzień

wszystko się odmieniło? Ludzie, którzy do niedawna byli skłonni pójść za ojcem na krańce ziemi, samisami się od niego odwrócili?

Wyjeżdżając zos-tawiłem tutaj świat, do

którego chciałem wrócić. Teraz muszę go na nowo zbudować.…Po-wiedz Tomaszu, czy Stanisław

Rowbar dalej mieszka na czeladniczej

Page 6: Piwne Imperium #1

...bałagan panujący w mieszkaniu dopełniał obrazu zmęczenia i rezygnacji malujący się na twarzy starego piwowara.

To jest chyba jakiś ponury żart. Może trafiłem w jakiś nie-realny świat, wyimagi-nowaną rzeczy-wistość, w której znalazłem się z zamysłu jakiegoś chorego dewianta.

Idę do mie-jscowej gazety. Mam nadzieję, że jest jeszc-ze w tym mieście choć jedna iskra życia i chęć do pracy.

Cóż teraz począć… Chciałem odbudować browar, odzyskać szacunek ludzi, a nie naprawiać prz-eszłość… Przynajmniej nie teraz. Nic to, będę musiał pracować sam. musiał pracować sam. Nie czas na poddawanie się nostalgii i negaty-wnym emocjom.

4

...bałagan panujący w mieszkaniu dopełniał obrazu zmęczenia i rezygnacji malujący się na twarzy starego piwowara.

Spodziewałem się tego...

Skoro musisz, wejdź...

„Czego ode mnie chcesz?

Pozwól, że nie będę prze-sadnie kurtuazyjny, mam dziś wyjątkowo

podły dzień.

domyślałem się, że tutaj

przyjdziesz, ale wybacz, nie chcę z tobą mówić.

Panie Stanisławie, pro-

szę ze względu na mojego ojca, porozmawiajmy.

Właśnie ze względu na Jana nie chcę z tobą

rozmawiać. Zmęczony jestem już twoją rodziną Bonar.

Chcę przywrócić browar ojca

do życia i chciałbym abyś jak za dawnych lat w tym uczestniczył. Mój ojciec nie znał lepszego mistrza

piwowarskiegpiwowarskiego od ciebie i z tego co pamiętam, nie miał wierniejszego kompa-

na i przyjaciela.

Przyjaciela? A jednak nie miał

problemu, by zwolnić mnie cztery lata po Twoim wyjeździe. Zwolnić w momencie kiedy,

potrzebowałem tej pracy i pieniędzy. Mój jedyny syn chorował, ja odchodziłem od zmysłów w obawie o jego życie, a twój ojciec...…w obawie o jego życie, a twój ojciec...…

Lepszego kompana?

...

…każdy z nas stracił kogoś ważnego. Uznajmy,

że jesteśmy kwita... A teraz wyjdź!

Nie ruszę się z tego miejsca, dopóki nie

zgodzisz się ze mną porozmawiać

Page 7: Piwne Imperium #1

Przyjdź jutro rano na wzgórze przed browarem. Weź ze sobą notatnik i fotografa. Czas jasno zaznaczyć ważny punkt rozpoczęcia nowej historii browar i wstrząsnąć nieco skostniałymi fundamentami branży piwowarskiej.

Mateusz, nie teraz. Nie mam do tego głowy

Na to mam swój koncept. Mateusz, założenia jakie chciałbym wcielić w życie, to idea, którktóra zmieni piwowarstwo, a ludzie nie będą w stanie wiązać jej z dziełem Jana Bonara.

Wiesz że i tak będziesz się mierzył z uprzedzeniami i porównaniami do ojca?

Nie zamierzam kontynuować działań ojca. To była jego wizja i jego pomysły. Z resztą, więcej namęczyłbym sisię walką z tym co zostawił po sobie ojciec oraz z opiniami ludzi, niż z własnymi prob-lemami. To co zamierzam, to

Kazimierz… Musisz wiedzieć, że gdy z twoim ojcem zaczęło się dziać naprawdę źle, ja pos-tanowiłem podjąć własne śledztwo, aby doszukać się źródła tej przemiany i w efekcie upadku Browaru Bonarów. Niestety to co słyszałem i widziałem jest tak dziwne, czy wręcz głupie, że postanowiłem się nie narażać i zaprzestałem dalszych poszukiwań. Twój ojciec miał poważny problem z codziennością i pozostaniem w otaczającej go rzeczywistości. Przykro mi to mówić, ale sądzę, że powinieneś poznać nieco więcej szczegółów.

5

Wiesz że i tak będziesz się mierzył z uprzedzeniami i porównaniami do ojca?

Kazimierz… Musisz wiedzieć, że gdy z twoim ojcem zaczęło się dziać naprawdę źle, ja pos-tanowiłem podjąć własne śledztwo, aby doszukać się źródła tej przemiany i w efekcie upadku Browaru Bonarów. Niestety to co słyszałem i widziałem jest tak dziwne, czy wręcz głupie, że postanowiłem się nie narażać i zaprzestałem dalszych poszukiwań. Twój ojciec miał poważny problem z codziennością i pozostaniem w otaczającej go rzeczywistości. Przykro mi to mówić, ale sądzę, że powinieneś poznać nieco więcej szczegółów.

Cześć Kazimierz! Miło cię znów zobaczyć po tych wszystkich

latach.

W końcu jakaś miła reakcja, Do

tej pory moje przybycie nie wywoływało zbyt wielkiego entuzjazmu. Nie wyobrażasz

sobie nawet co mnie spotyka od czasu pogrzebu, mój dawny druhu.

Mateusz. Dzisiaj miałem już nazbyt wrażeń i

dziwnych rozmów, dlatego przejdę od razu do tego co mnie nurtuje. Chcę odbudować browar ojca i przywrócić mu dawną świetność. Do tego celu potrzebuję abyś napisał

artykuł lub też ogłoszenie w gazecie. Potrzebuję zatrudnić nowych pracowników Z dawnej

załogi ojca nie ostał załogi ojca nie ostał się dosłownie nikt.

Wiem dokładnie co masz na myśli.

Tyle się przez ostatnie lata działo, że przed tobą nie tylko uruchomienie pro-dukcji ale odbudowanie na nowo pozycji bro-

waru twojego ojca, jak również dobrego imienia Bonarów. Chodźmy może w inne, nieco ustronniejsze miejsce, by spokojnie porozmawiać, bo jak widzisz stanowisz tutaj niemałą atrakcję.

Page 8: Piwne Imperium #1

Następnego dnia...

...Już czas by dobre piwo znów przywróciło to miejsce do życia i nie jest to bynajmniej próba odbudowania tego, co pozostawiłem tu kilka lat temu. Mój ojciec zbudował ten browar i zmienił życie okolicznych mieszkańców, dając im chleb i powody do dumy. Jak-kolwiek się to zakończyło, uważam przeszłość za zamkniętą, a dług należny miastu za spłacony. Zamierzam osiągnąć kolejne cele... Będziemy produkować piwo tak dobre, jak kiedyś, ale zamierzam je sprzedawać w zupełnie odmienny sposób.

Niech diabeł przykryje ogonem przeszłość. Muszę zamknąć we wspomnieniach wszystkie dobre chwile, a złe puścić w niepamięć. Tabula rasa, pora zacząć zapisywać nową historię tego miejsca.

Mateusz, notuj przyjacielu...

6

Jesteś! Wiedziałem, że mogę

na Ciebie liczyć.

Pamiętaj, że pracuję w lokalnej gazecie, jak mógłbym zlekceważyć tak chwytliwy temat na

artykuł.

Będziesz miał swój temat.

Ustawcie aparat tak by uchwycił mnie

i cały browar.

Page 9: Piwne Imperium #1

Fabuła: Filip GłowaczDialogi: Ireneusz HuszczaIlustracje: Piotr Uzdowski

[email protected]