Upload
vankiet
View
229
Download
0
Embed Size (px)
Citation preview
Uniwersytet Zielonogórski
Wydział Artystyczny
Kierunek studiów: Edukacja artystyczna w zakresie sztuk plastycznych
Adam Sydor
Pismo Sześć tysięcy lat ewolucji.
Rola we współczesnym świecie.
Promotor: dr Artur Pastuszek
Zielona Góra 2005
Spis treści
Wstęp 7
1. Pismo 9
1.1 Na początku było słowo 9
1.2 Prapisma 11
1.3 Pismo 14
1.4 Alfabet 20
1.5 Tropami alfabetu 25
1.6 Ogólna charakterystyka grup pism na świecie 27
2. Pismo po Gutenbergu 31
2.1 Początek ery druku, końcem średniowiecza 31
2.2 Rewolucja przemysłowa 39
3. Historia komputerów i systemów operacyjnych 42
3.1 Prehistoria komputera 42
3.2 Komputer jakim go znamy 48
3.3 Systemy operacyjne 50
4 Interfejs użytkownika 64
4.1 Jak zbudowany jest interfejs użytkownika? 64
4.2 Elementy składowe graficznego interfejsu użytkownika 66
4.3 Rola pisma w graficznych interfejsach użytkownika 72
4.4 Reprezentacja tekstu na ekranie monitora 74
5 Badania nad czytelnością tekstu 77
5.1 Badania Zachrissona Brora nad czytelnością tekstu drukowanego 77
5
5.2 Założenia badań 79
5.3 Sposoby wyświetlania tekstów 80
5.4 Czas i miejsce badania 85
6 Wyniki badań 87
7 Dyskusja wyników 93
8. Wnioski 101
Bibliografia 103
6
Wstęp
Od pierwszego warknięcia małpoluda do dnia dzisiejszego mózg każdego
człowieka wykonuje tą samą czynność – przetwarza informacje dostarczane mu
przez zmysły. W miarę rozwoju intelektualnego, człowiek odczuwał coraz
większą potrzebę komunikacji. Wymyślił zatem pismo.
Czym jest pismo? Jak powstało? W jaki sposób się rozwinęło? Jaką rolę pełni
obecnie? Te pytania stały u podstaw powstania niniejszej pracy. Wielką
fascynacją jej autora jest gromadzenie informacji związanych z historią
komunikacji – w której pismo odgrywa chyba najważniejszą rolę. Wynalazek
ten – rozwijany przez kilka tysiącleci, stanął u podstaw innego wielkiego
wynalazku – komputera. Maszyny wykorzystują pismo do komunikacji
z człowiekiem, do wymiany informacji między sobą, do gromadzenia
informacji itp.
Człowiek tworząc komputer oparł się na doskonale poznanej
i sprawdzonej metodzie zapisu informacji. Z czasem okazało się jednak, że to,
co sprawdzało się wyśmienicie w przypadku papieru, na ekranie monitora
okazuje się często nieczytelne i nieefektywne w odbiorze. Dlaczego tak się
dzieje? Co sprawia, że szybkość czytania tekstów ekranowych jest niższa
o około 25%? Czy istnieją sposoby na zwiększenie szybkości czytania tak
wyświetlanych tekstów?
Celem niniejszej pracy jest przybliżenie historii obu wynalazków oraz
wykazanie jak dalece sięgają powiązania między nimi. Druga część pracy
poświęcona jest opisowi i dyskusji wyników badania, które przeprowadził autor
w kłodawskim Zespole Szkół Ponadpodstawowych. Badane były szybkość
czytania tekstów ekranowych oraz ich zrozumienie, w zależności od kroju
pisma.
7
Autor dołożył wszelkich starań, aby informacje zawarte w niniejszej
pracy były rzetelne i poparte wiarygodnymi źródłami. Ma on nadzieję, że praca
okaże się interesująca dla każdego, kogo zajmuje historia pisma, jego ewolucja
i rola we współczesnym świecie.
8
1. Pismo 1. 1 Na początku było słowo
Nie wiadomo, co sprawiło, że praprzodek człowieka odczuł potrzebę
komunikacji z drugim osobnikiem tego samego gatunku. Jak opisuje to Jerzy
Cepik w swojej książce „Jak człowiek nauczył się pisać”, potrzeba komunikacji
wynikała ze sposobu zdobywania pokarmu. Podczas polowań, nasi przodkowie
szybko odkryli, że o wiele skuteczniejsze jest zdobywanie pokarmu przy
współpracy większej ilości osobników, które jednak, aby zorganizować się
w grupę, musiały jakoś się o tym poinformować i ustalić, co podczas polowania
będą robić.
Najprawdopodobniej pierwsze formy kontaktu polegały na wykonywaniu
szeregu gestów i wydawaniu zwierzęcych dźwięków oraz obwąchiwaniu,
słuchaniu, smakowaniu, bowiem wielkość mózgów ówczesnych osobników nie
pozwalała na artykułowanie logicznych zwrotów. Potrafił to dopiero
australopitecus – którego pojemność mózgu mogła wynosić nieco ponad 750
cm³, czyli tyle, ile współcześnie dziecko w wieku dwóch lat – tj. wtedy, kiedy
mówi już dość swobodnie. Na przestrzeni wieków człowiek rozwinął kolejną
umiejętność – mowę. Obniżeniu uległa krtań, zmniejszyły się przyczepy języka
do żuchwy, dzięki czemu możliwe stały się jego swobodne ruchy
i kontrolowanie artykułowanych dźwięków.
Wszystko wskazuje na to, że polowania stały u podstaw powstania mowy
i w kolejnych tysiącleciach również pisma. Człowiek pierwotny w pewnym
momencie swojego rozwoju zapragnął portretować otaczający go świat. Adrian
Frutiger w książce „Człowiek i jego znaki” twierdzi, że rysunki w jaskiniach
miały raczej znaczenie magicznych zaklęć, powstałych z lęku przed tym, co
potężne i nieznane. Twierdzi on, że kreślono je najprawdopodobniej w celu
9
czystego przeżycia emocjonalnego albo dla zaspokojenia naturalnych skłonności
estetycznych. Inni badacze, jak profesor Leroi-Gourhan z Sorbony, skłaniają się
ku twierdzeniu, że człowiek już w tym wczesnym okresie charakteryzował się
dużą dozą wrażliwości i stworzył sobie nawet jakieś zręby obrzędowości.
Świadczyć mają o tym kościane i kamienne ozdoby, znajdowane
w stanowiskach archeologicznych na całym świecie. W epoce kamienia
człowiek próbował coraz lepiej i coraz sprawniej poznać i zrozumieć otaczający
go świat. Uświadomienie sobie życia i śmierci było podstawą odkrycia
i potwierdzenia samego siebie. Zdał sobie wreszcie sprawę z własnej
przemijalności i odrębności. Zapragnął uwiecznić to, o czym myślał, co przeżył,
co odkrył. Kiedy współcześnie oglądamy rysunki naskalne, nie możemy niestety
sprawdzić, czy powstawaniu ich towarzyszył określony zestaw gestów
i rytualnych obrzędów. Nie potrafimy odgadnąć, czy ta prehistoryczna
twórczość człowieka była wynikiem jego poczucia piękna, zagrożenia, czy stała
się kroniką jego codziennego życia.
Według Frutigera, powstanie właściwego plastycznego utrwalania
wypowiadanych myśli wiąże się z rozwojem mowy z jednej strony i gestów
opisujących (w tym również rysunków i znaków) z drugiej. Rozwój taki
prowadził stopniowo – poprzez tysiąclecia – do używania tych samych znaków
dla tych samych wypowiedzi. W tym momencie obrazki stawały się pismem.
Wielokrotnie powtarzane przez członków społeczności zostawały zapamiętane
i utrwalały to, co pomyślane i wypowiadane tak, aby mogły być odczytane
prawidłowo i bez ograniczeń czasu.
10
1.2 Prapisma
Czy istnieje granica pozwalająca wykreślić obszar, w którym człowiek
w sposób świadomy zaczyna opisywać siebie i otaczający go świat? Przyjmuje
się, że datowanie to rozpoczyna się od ok. 30 000 lat p.n.e. Właśnie wtedy
pojawiają się ślady kultury oryniackiej, nazywanej tak od miejscowości
Aurignac koło Tuluzy. Sztuka tego okresu nosi nazwę okresu prymitywnego,
rytych i malowanych na kamiennych płytkach bardzo nieporadnych
wizerunków. Schyłek tej kultury datowany jest na 25 000 rok p.n.e., kiedy to
rozpoczyna się, trwająca do 20 000 roku p.n.e., kultura grawecko-solutrejska.
Charakteryzują ją szkicowe wizerunki zwierząt takich jak konie, żubry,
koziorożce i mamuty. Pojawiają się najstarsze wizerunki ludzkie.
rys. 1. Zestaw niekórych znaków prehistorycznych. W czterech górnych rzędach znaki paleolityczne z terenu
Francji i Hiszpanii; w dwóch dolnych – znaki z terenu Palestyny, Krety i Egiptu.
Źródło Jerzy Cepik, „Jak człowiek nauczył się pisać” – Warszawa, 1987
11
Na okres 20 000 – 15 000 lat p.n.e. przypada kultura solutrejska, w której
człowiek doskonale opanował techniki rytownicze, rysunku i malowideł
naskalnych. Wreszcie pojawiają się twórcy kultury magdaleńskiej, obejmującej
lata od 15 000 do 9000 p.n.e.. Pojawiają się malowidła i ryty w jaskiniach takich
jak Lascaux (Francja), czy plafony i fryzy w jaskiniach: Font-de-Gaume,
Cap-Blanc, Combarelles, Niaux, Les Trois i wielu innych. Obok wspaniałych,
monumentalnych malowideł, pojawiają się tajemnicze znaki. Można
powiedzieć, że za tymi znakami okresu paleolitu kryły się symbole, podobnie
jak za znakami prehistorycznymi Palestyny, Krety czy Egiptu w czasach
poprzedzających nagłe pojawienie się prawdziwego, mającego już skończoną
postać pisma – hieroglifów egipskich, czy sędziwych piktogramów Sumeru.
rys. 2. Wczesne pismo hetyckie, ok. 4000 lat. p.n.e.
Źródło - Adrian Frutiger „Człowiek i jego znaki” – Warszawa, 2003.
Te pierwsze przykłady pisma hetyckiego pokazują, że można było za jego
pomocą przedstawić schematycznie przedmioty, daty, zdarzenia. Pismo to,
z początku będące jedynie zbiorem kilku rysunków, zaczęto porządkować,
ustawiając kolejno piktogramy obok siebie – tworząc szeregi znaków. Kolejne
powtarzanie tych symboli w przypadku innych historii spowodowało
wytworzenie pewnego uniwersalnego zestawu znaków, które mogły być już
12
odczytane jako tekst przez osobę wtajemniczoną w ich znaczenie. Pismo
hetyckie jest przykładem podstawy wszystkich pism, które powstały na drodze
normalnego rozwoju – od obrazka do postaci bardziej abstrakcyjnej. Nie jest
ono jednak praźródłem wszystkich rodzajów pisma na ziemi.
Jak twierdzi Frutiger: „Ci, którzy zajmują się historią licznych pism ludzkiej cywilizacji, próżno poszukują
wspólnego pochodzenia znaków. Próbowano już wielokrotnie zestawić przybliżenia i
powiązania prymitywnych pism różnych stref i kontynentów. Nigdy jednak nie udało
się ustalić jednoznacznych powiązań i nie jest raczej prawdopodobne, aby można je
było znaleźć w obrębie znaków pierwotnych. Mimo to istnieją pewne analogie
znaków elementarnych – a w każdym razie dotyczy to obrazkowego przedstawiania
obiektów, które musiały być wspólne dla wszystkich ludów. Pomyślmy tylko
o przedstawieniu ludzi i zwierząt, o typowych rodzajach broni, jak np. strzała.
Najprawdopodobniej we wszystkich częściach świata przedstawiano księżyc
w kształcie sierpa, górę w kształcie trójkąta, a wodę jako falistą linię. Znane dzisiaj
fakty z historii pisma nie pozwalają przyjąć istnienia jakiegoś prapisma, lecz raczej
ukazują wspólną zdolność obserwacji i szczególny zmysł interpretacyjny pradawnych
pisarzy.” 1
1 Adrian Frutiger „Człowiek i jego znaki” Warszawa 2003, Wydawnictwo Do, Wydawnictwo Optima, str. 94 – 95.
13
1.3 Pismo
Najstarsze systemy zapisu nie były bardzo precyzyjne. Pozwalały określić
ilość przechowywanego płynu w naczyniu, czy zaznaczyć upływające dni,
jednak nie oddawały sensu zapisanych informacji w sposób jednoznaczny. Jeżeli
np. zapisanie jakiejś historii polegało na wykreśleniu kilku znaków,
stanowiących trzon wydarzenia – np. góra, rzeka, słońce (co mogło znaczyć, że
rzecz się działa w górach, obok strumienia w trakcie dnia), jednak całość historii
musiała zostać opowiedziana. Zapis taki opierał się w znacznej mierze na
przekazie słownym, który mógł być dowolnie interpretowany. Pismo nie pełniło
tutaj roli precyzyjnego nośnika informacji. Było raczej podpowiadaczem,
pozwalało porządkować informacje i przekazać kolejność zdarzeń
w opowiadanej historii. „Pismo zostało wynalezione we wczesnych okresach historii starożytnego Bliskiego
Wschodu w celu zapisania działalności gospodarczej. Wraz ze wzrostem
scentralizowanej gospodarki, urzędnicy w pałacach i świątyniach potrzebowali
narzędzia, które dawało by im możliwość bieżącej kontroli ilości zboża oraz liczby
owiec i bydła, przyjmowanych lub wydawanych z magazynów i gospodarstw. Ze
względu na ich skalę nie można było polegać na ludzkiej pamięci odnośnie każdego
szczegółu tych działań i potrzebna była nowa metoda prowadzenia wiarygodnych
rejestrów. Gdy człowiek po raz pierwszy zaczął pisać, nie pisał piórem i atramentem
na papierze, ale zaostrzonym patykiem lub trzciną żłobił znaki w wilgotnej glinie.
Surowce te były łatwo dostępne w rzecznych dolinach Bliskiego Wschodu, a ich
przygotowanie wymagało niewielkiego wysiłku. Wilgotną glinę łatwo można
uformować w płaską, wygodną do pisania tabliczkę, która po zapisaniu,
pozostawiona na słońcu do wyschnięcia, staje się wkrótce wystarczająco twarda
i wytrzymała.”2
2 C. B. F. Walker „Pismo klinowe”, Wydawnictwo RTW, str 7
14
rys. 3. Rozwój pisma klinowego od piktogramów; od lewej, z góry w dół: kobieta,
kroczyć-iść-stać, ptak, ryba, wół, jęczmień, głowa.
Źródło – Jerzy Cepik, „Jak człowiek nauczył się pisać” – Warszawa, 1987.
Weźmy na przykład sumeryjski wyraz jednozgłoskowy – „usta”. Wyraz ten miał
wartość fonetyczną „ka”. Skryba przedstawiał to rysunkiem głowy ludzkiej.
Rysunek oznaczał słowo „ka”, ideę „usta” i sam dźwięk „ka”. Nie mniej jednak
– mimo ciągłego upraszczania – pismo klinowe było dość skomplikowane, ze
względu na wielość symboli, które należało poznać. W końcowej fazie miało
ono około 570 znaków. Dlatego pismo klinowe (nazywane czasem –
ćwiekowym) przechodziło kilka transformacji – od ideogramu do postaci
zupełnie abstrakcyjnych odcisków przypominających kliny. Ich ilość i ułożenie
pozwalało zidentyfikować znak. „Język starożytnych Egipcjan zajmuje wśród języków świata zupełnie wyjątkową
pozycję. Jest nie tylko jednym z najstarszych języków „pisanych” (ustępując pod tym
względem miejsca jedynie sumeryjskiemu), ale również ma najdłuższą spośród nich
15
poświadczoną historie. Najstarszy zapis tego języka pochodzi z końca IV tysiąclecia
p.n.e. i od tej pory pozostał w zaświadczonym dokumentami użyciu aż do ok. XI w.
n.e. (mowa o inskrypcji zapisanej w języku egipskim przy pomocy pisma
koptyjskiego – przyp. autora), czyli przez z górą 4000 lat.”3
Według W. V. Daviesa, autora książki „Egipskie hieroglify” starożytni
Egipcjanie uważali, że pismo jest darem boga Thota i jest starsze od pierwszej
dynastii. Faktycznie, wydaje się, że pojawiło się nagle jako kompletny – nie
zmieniany potem system. Trwało i było pielęgnowane jako ciągle żywy język
przez kolejnych kilka tysięcy lat. Ostatni znany nam zapis pisma
hieroglificznego został wykuty w 390 r. n.e., na ścianach świątyni na File.
Wyraźnie świadczy to o roli, jaką odgrywało pismo hieroglificzne dla Egipcjan.
rys. 4. Fragment „Księgi Umarłych” zapisanej w kursywie hieroglificznej. Hieroglify towarzyszące bóstwom
są zorientowane w lewo. Hieroglify tekstu głównego (u dołu) – w prawo. Papirus Hunefera, XIX dynastia.
Źródło – W. V. Davies „Egipskie hieroglify”, Wydawnictwo RTW. 3 W. V. Davies „Egipskie hieroglify”, Wydawnictwo RTW, str. 6.
16
Pismo hieroglificzne, jak zostało wspomniane, było kompletnym
systemem zapisu informacji. Nie było ono jednak proste do opanowania
i odczytania. Wprost przeciwnie, jest to niezwykle złożony i rozbudowany
system, posiadający w szczytowym okresie rozwoju 700–800 znaków, zdolny
przekazać tego samego rodzaju złożone treści, co alfabet. Choć w odmienny,
sobie tylko właściwy sposób. Dodatkowo, kapłani egipscy – jedni z nielicznych
piśmiennych w państwie, znając wartość posiadanej umiejętności, celowo
komplikowali zapis, aby przypominał rebus. Pod względem struktury pismo
hieroglificzne stanowi „mieszany” system zapisu, to znaczy, że jego części
składowe pełnią rozmaite funkcje: jedne znaki komunikują tylko znaczenie
słów, inne zaś służą wyłącznie do wyrażania dźwięków mowy.
Skomplikowane pismo hieroglificzne szybko doczekało się formy
kursywnej, służącej do szybszego zapisu na papirusie. Forma ta z czasem
wyewoluowała w kolejną odmianę – pismo hieratyczne. Hieratyka to nic innego
jak uproszczona pod względem formy odmiana pisma hieroglificznego. Znaki
zostały tu uproszczone tak, by ułatwić ich szybki zapis zupełnie wystarczający
w kontekście codziennego użytku. Hieratyka stanowiła bowiem pismo
powszechnie używane do prowadzenia zapisów w dziedzinie administracji
gospodarki, przez większość dziejów Egiptu. Nie wykluczało to jednak jej
zastosowań do zapisu tekstów o treściach literackich, naukowych i religijnych.
Można powiedzieć, że hieratyka nigdy nie straciła zupełnie związku ze swoim
hieroglificznym krewniakiem. Zawsze można bez większego trudu dokonać,
znak po znaku, transkrypcji tekstu hieratycznego na hieroglify. Jednak hieratyka
podlegała własnym prawom ewolucji, typowym dla pism odręcznych. Niektóre
składające się z dwu lub więcej grup znaków, oddawano jednym pociągnięciem
pędzelka, tworząc nowy symbol, tzw. ligaturę. Znaków o skomplikowanej
formie po prostu unikano.
Kolejnym krokiem ku uproszczeniu sposobu zapisu i udostępnieniu pisma
szerszemu gronu ludzi było pismo demotyczne.
17
„Poza zachowaniem horyzontalnego sposobu zapisu demotyka jest zupełnie
niezależną formą pisma i trudno w niej rozpoznać spadkobierczynię hieratyki, nie
mówiąc już o hieroglifach. Jest to odręczny, bez mała stenograficzny zapis, prawie
pozbawiony cech ikonicznych. Za to wiele w nim ligatur, skrótów i innych
szczególnych cech ortograficznych co bardzo utrudnia czytanie.”4
rys. 5. Trzcinowy pisak – kalamus z zachowanymi jeszcze na czubku śladami inkaustu. Obok ostrakon
demotyczny, stanowiący potwierdzenie odbioru dostawy wina w roku 10. cesarza Antoniusa Piusa (145 n.e.)
Źródło – W. V. Davies „Egipskie hieroglify”, Wydawnictwo RTW.
Na wyspie Kreta około 3000 p.n.e. kwitła cywilizacja równie ważna
w dziejach powszechnych, jak cywilizacja egipska i mezopotamska. „Na długo przed powstaniem poematów Homera posługiwano się w Grecji
pismem, znanym obecnie jako linearne B, które nie miało nic wspólnego
z późniejszym alfabetem. W systemie administracji królestw mykeńskiej Grecji
sporządzano tym pismem dokumenty na glinianych tabliczkach. Po jego odczytaniu
w 1952 r. okazało się, iż językiem tych tekstów był wczesny dialekt greki.”5
4 W. V. Davies „Egipskie hieroglify”, Wydawnictwo RTW, str. 28. 5 John Chadwick, „Pismo linearne B i pisma pokrewne”, Wydawnictwo RTW, str. 6.
18
W tym samym czasie Kreteńczycy posługiwali się innym rodzajem pisma
określanym jako linearne A. Zostało ono odczytane – w znaczeniu rozpoznania
poszczególnych znaków i ich wartości fonetycznych. Nie udało się jednak
dopasować ich do żadnego znanego języka. Jednym słowem – odczytany tekst
był niezrozumiałym bełkotem.
rys. 5. Tabliczka Co 907 z Knossos, wymieniająca owoce, kozy, świnie i bydło.
Źródło – W. V. Davies „Egipskie hieroglify”, Wydawnictwo RTW.
19
1.4 Alfabet
Kto i kiedy wymyślił alfabet? Czemu służył i dlaczego powstał? Dzisiejsza
nauka nie na wszystkie powyższe pytania znajduje odpowiedzi. Najwięcej
wątpliwości budzi pierwsze z nich. Nie można jasno i z cała stanowczością
określić, kto (jaki naród) i kiedy dokonał tego wynalazku. Przyjmuje się, że
wynalazku tego dokonali Fenicjanie, jednak najnowsze badania wskazują na
jego dużo wcześniejsze pochodzenie.
Należy cofnąć się do najstarszych zapisów pisma hieroglificznego. Przez
blisko 4000 lat swojego istnienia nie zmieniło się ono niemal zupełnie. Powstało
w okresie pierwszej dynastii, tj pod koniec 4 tysiąclecia p.n.e. jako gotowy
system. Od samego początku zawierał on elementy zarówno piktograficzne, jak
i ideograficzne oraz sylabiczne. To znaczy, że jeden znak (np. oko) mógł
oznaczać zarówno oko, jak i zdarzenie, np. patrzeć albo sylabę. Zdarzało się, że
sylaba taka była jednospółgłoskowa – nazywa się je efiksami i w systemie
hieroglificznym było ich 24. Nigdzie jednak nie zachowały się żadne zabytki
zapisane tylko przy użyciu tych 24 znaków, który pozwoliłby sądzić, że
Egipcjanie potrafili posługiwać się alfabetem.
W 1906 r. William Matthews Flinders Petrie podczas wyprawy na Synaj,
badał starożytne egipskie kopalnie turkusów. Odnalazł on tam szereg inskrypcji
pochodzących z II okresu przejściowego (1785 – 1580 p.n.e.). Kilka z nich
zapisane było systemem pisma, będącym mieszaniną pisma egipskiego i innego
nieznanego systemu. System ten zawierający około 23 znaków, zdaje się być
przykładem pierwszego pisma alfabetycznego. Został on nazwany
protosynajskim lub protosemickim.
David Diringer w książce „Alfabet” wydanej po raz pierwszy w 1948 roku
i wielokrotnie wznawianej opisuje kontekst historyczny powstania alfabetu. „Prototyp alfabetu, o którym mówiliśmy jako alfabecie „protosemickim”, zrodził
się prawdopodobnie w drugiej ćwierci drugiego tysiąclecia p.n.e., to jest w okresie
20
hyksoskim, datowanym dzisiaj powszechnie na lata 1730-1580 p.n.e. Sytuacja
polityczna panująca na Bliskim Wschodzie sprzyjała wówczas stworzeniu
„rewolucyjnego” pisma, które możemy chyba nazwać „demokratycznym” (czy raczej
„ludowym”), w przeciwstawieniu do „teokratycznych” pism Egiptu, Mezopotami lub
Chin. Podobnie jak inne doniosłe innowacje – takie jak przyjęcie „rzymskiego” typu
pisma w Anglii i w Niemczech, przyjęcie dziesiętnego systemu miar i wag, reforma
pisowni, reforma systemu monetarnego itp. – pismo alfabetyczne natrafiło z początku
na silny opór ze strony konserwatywnych, politycznie ustabilizowanych państw
i społeczeństw, które podlegały teokratycznym rządom. Minęły wieki, zanim alfabet
przyjął się, i to tylko w państwach nowo powstalych. W starych państwach proces ten
trwał niewątpliwie bardzo długo.”6
Za teorią tą przemawia również podanie rzymskiego historyka Tacyta, który
twierdził, że Fenicjanie „pożyczyli” sobie alfabet od Egipcjan. Istnieje jeszcze
jedno źródło, które może wskazywać na wcześniejsze niż fenickie pochodzenie
alfabetu. Oto w Księdze Wyjścia czytamy:
„Rzekł Pan do Mojżesza: Wyciosaj sobie dwie tablice kamienne takie jak
poprzednie, a Ja wypiszę na tych tablicach słowa, które były na poprzednich
tablicach, które potłukłeś.”7
Jak wiadomo Mojżesz otrzymał na górze Synaj dwie tablice zapisane przez
Boga (pismem Boga), które jednak zniszczył w gniewie, widząc jak lud podczas
jego nieobecności zaczął oddawać cześć złotemu cielcu. Mojżesz zgodnie
z zaleceniami Boga wykonał dwie kamienne, czyste tablice i ponownie udał
się na górę.
„I rzekł Pan do Mojżesza: Spisz sobie te słowa, gdyż na podstawie tych słów
zawarłem przymierze z tobą i z Izraelem.
6 David Diringer „Alfabet”, Warszawa 1972, Państwowy Instytut Wydawniczy, str. 7 „Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu” – (Księga Wyjścia 34: 1) – Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne, Warszawa 1981.
21
I pozostał tam u Pana przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy. Nie jadł chleba
i nie pił wody, i spisał na tablicach słowa przymierza, dziesięcioro słów.”8
Dlaczego tą relację należy uznać za dowód istnienia pisma alfabetycznego
już w czasach exodusu (czyli ok. 1450 r p.n.e.)? Ponieważ wynika to z samej
konstrukcji systemu alfabetycznego – a raczej jego precyzji. Żaden inny
istniejący w tym czasie system pisma nie był tak precyzyjny co system
alfabetyczny. Słowa przekazywane przez Boga miały zostać zapisane
z niezwykłą dokładnością. Nie chodzi tutaj tylko o tablice z dziesięcioma
przykazaniami, ale również o wszystkie księgi Biblii hebrajskiej, czyli: Wyjścia,
Kapłańską, Rodzaju, Liczb i Powtórzonego Prawa. Nazywa się je Torą, ale są
także znane jako Pięcioksiąg Mojżesza, bo według tradycji, Mojżesz napisał lub
autoryzował każdą z nich jako zapis przekazywanego mu boskiego objawienia.
Nawet dziś zwoje Tory przepisywane są dokładnie tak samo jak przed wiekami
– księga po księdze, werset po wersecie, litera po literze. Błąd, nawet
jednoliterowy, dyskwalifikuje cały zwój.
Wiele fragmentów Starego Testamentu opiera się na wcześniejszych
podaniach innych narodów niż żydowski. Poza tym jego księgi spisano znacznie
później niż miał miejsce exodus (którego wg współczesnych badań
archeologicznych prowadzonych na terenie Egiptu i Izraela – mogło w ogóle nie
być). Jednak można przyjąć, że istniała już wcześniej potrzeba
precyzyjniejszego zapisu niż pozwalały na to ówczesne systemy pisma. Pewną
przesłanką mówiącą o takim zapotrzebowaniu społecznym jest rodzaj
komunikatu przekazanego przez Boga – prawo. Jak wiadomo język prawniczy
jest niezwykle precyzyjny. Nie ma w nim miejsca na niedomówienia
i samodzielne interpretacje.
8 „Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu” – (Księga Wyjścia 34: 27,28) – Brytyjskie i Zagraniczne Towarzystwo Biblijne, Warszawa 1981.
22
Alfabet w bardzo krótkim czasie (w stosunku do swoich poprzedników)
osiągnął doskonałość i został zredukowany zaledwie do 22 znaków pisowni
fonetycznej języka fenickiego. Biorąc pod uwagę, że pozostałe systemy nadal
operowały bardzo bogatymi zestawami znaków (sięgających nawet kilku
tysięcy) był on niezwykle prosty do przyswojenia, pozwalał również na bardzo
precyzyjne formułowanie wypowiedzi. W ciągu pierwszego tysiąclecia p.n.e.
stał się międzynarodowym środkiem porozumiewania dla całego Bliskiego
Wschodu. Rozprzestrzenił się także w północnej Afryce, Małej Azji oraz
w Indiach. W tym czasie nastąpił rozłam w głównym nurcie tego pisma, do
głosu doszły charakterystyczne cechy narodowe, które spowodowały powstanie
głównych gałęzi pisma: semicko-arabskie, indyjskie oraz krajów Zachodu,
a z nich powstały używane obecnie alfabety świata.
Pismo łacińskie, którym obecnie posługuje się znaczna część ludzkości,
przebyło długą drogę i znacznie ewoluowało, zarówno pod względem formy
graficznej, jak i sposobów jego przedstawiania.
„Cywilizacja Krety została zniszczona przez Mykeńczyków. I oto około 1200 roku
p.n.e. nadszedł kres bogatych, potężnych Myken, na horyzoncie greckiej historii
pojawił się inny wielki lud zdobywców, także grecki – Dorowie. Upadły poprzednie
ośrodki władzy, w zamęcie wojen i wędrówek plemion, tzw. Ciemnym Okresie,
o którym prawie nic nie wiemy, rodził się nowy świat grecki. Przetrwało to, co było
człowiekowi najbardziej potrzebne: wiedza o rolnictwie, podstawowe rzemiosła,
metalurgia, umiejętności żeglarskie i język grecki. Pośród ogólnego upadku kultury
przepadła sztuka pisania, przepadła tak dokładnie, że Grecy żyjący po Ciemnym
Okresie nie mieli pojęcia o tym, że kiedyś istniało na ich ziemi pismo. Tę umiejętność
będą musieli zdobywać po raz drugi.”9
Zgodnie z przytoczoną wcześniej opinią Diringera, autora„Alfabetu”, nowo
powstałe państwa szybko adaptowały sobie nowy wynalazek alfabetu. Jednak
9 Jerzy Cepik „Jak człowiek nauczył się pisać” Nasza Księgarnia, Warszawa 1987, str. 136.
23
Ahajowie (jak nazywani byli Grecy przez sobie współczesnych), dokonali jego
modyfikacji. Istniejące rozwiązanie sprawdzało się w przypadku języków
semickich, dość twardych, w wymowie jednak nie pozwalało na precyzyjne
wyrażanie języka greckiego. Konieczne było wprowadzenie zmian,
polegających na wyrzuceniu z alfabetu spółgłosek, których Grecy nie używali
i wprowadzeniu do niego samogłosek. Od tej chwili, tj od ok. 900 roku p.n.e.,
można mówić o alfabecie w formie znanej nam obecnie.
rys. 6 Rozwój alfabetu od semickiego do greckiego.
Źródło – Jerzy Cepik, „Jak człowiek nauczył się pisać”, Warszawa 1987.
24
1.5 Tropami alfabetu
Ulepszony przez Greków alfabet odziedziczyli Etruskowie, naród którego
przeszłość jest jedną z największych zagadek historii. Pochodzenie Etrusków nie
było nawet jasne w czasach im współczesnych. Etruskowie zaadoptowali
dokładnie alfabet grecki (uzupełniony o samogłoski), jednak wykorzystywali go
do zapisu własnego języka (którego do dnia dzisiejszego nie udało się
zrozumieć w całości). Niestety nie zachowały się żadne zabytki literatury
etruskiej, które pozwoliłyby głębiej poznać tą bogatą kulturę. „Jednym z przywilejów historii jest tworzenie paradoksów. O Rzymie na przykład
wiemy prawie wszystko. O Etruskac, którzy około roku 753 p.n.e. zaczęli budować
Rzym i dali mu swoich królów, alfabet, wierzenia, wiedzę, sztukę – nie wiemy
prawie nic. Rzymianie, którzy jak się zdaje, nie cierpieli Etrusków za ich wyniosły
arystrokratyzm starej kultury, ową „starożytność” pochodzenia, jak to określali,
musieli pogodzić się z tym, że ci ludzie zachowali swoją niewytłumaczalną
odrębność.”10
Nie przeszkadzało to Rzymianom czerpać pełnymi garściami z tej
przebogatej kultury. W miarę wzrastania w siłę Rzymian i osłabienia Etrusków
ci pierwsi zaczęli wywierać coraz większy wpływ na drugich. Z czasem
Rzymianie całkowicie podporządkowali sobie Etrusków. Nie można jednak
powiedzieć, że zniszczyli ich jako naród – jeszcze wiele wieków później wielu
zacnych obywateli Cesarstwa Rzymskiego twierdziło, że są potomkami
Etrusków.
Najstarsze odnalezione zabytki własnego (starołacińskiego) pisma Rzymian
pochodzą z ok. 500 r. p.n.e. Od momentu tego datuje się rozwój formy
graficznej liter alfabetu. Rzymianie opracowali do alfabetu greckiego optymalną
formę graficzną. Pismo jako nośnik kultury powinno oddawać jej wielkość
i dostojność. Dysponując dużym doświadczeniem związanym z rozwojem sztuki
oraz nauki, byli oni w stanie określić, które elementy litery wpływają na jej 10 Jerzy Cepik „Jak człowiek nauczył się pisać”, Warszawa 1987, str. 161
25
czytelność, które służą jedynie ozdobie, a które należy zupełnie pominąć. Okres
ten, patrząc z perspektywy całej historii pisma, nazwać można okresem
preprojektowym, ponieważ właśnie w nim określone zostały główne reguły,
którymi pisma łacińskie kierują się nawet obecnie.
Jak sugeruje Adrian Frutiger, na skutek potrzeby ciągłego wzrostu szybkości
zapisu, kształty monumentalnych liter kapitały rzymskiej, zaokrąglały się.
W ciągu kolejnych wieków, właśnie na skutek pisma odręcznego, osiągnęły one,
w czasach Karola Wielkiego, znany nam dzisiaj kształt minuskuły, potocznie
nazywanej „małymi literami” lub „tekstem”. Po upadku Cesarstwa Rzymskiego
coraz większego znaczenia zaczęły nabierać pisma germańskie, a w części
wschodniej głagolica, która 100 lat później została wyparta przez cyrylicę.
(Nazwaną tak na cześć twórcy pierwszego pisma ruskiego – wzorowanego na
piśmie greckim – św. Cyryla).
W okresie tzw. wieków średnich, większość pism, ksiąg i dokumentów
pisana była ręcznie. Działo się tak aż do roku 1455, kiedy to moguncki jubiler,
opublikował pierwszą w świecie książkę (była nią Biblia), wydrukowaną przy
użyciu wymyślonych przez niego kilka lat wcześniej – ruchomych czcionek
metalowych i prasy drukarskiej. Dzisiaj nie sposób przecenić wagi tego
wynalazku. Elizabeth L. Eisenstein w książce – „Rewolucja Gutenberga”
dokonuje syntezy wydarzeń, które bezpośrednio były wynikiem wynalazku
Gutenberga. Osiągnięcie Gutenberga doceniono również na gruncie
historycznym, nadając mu symboliczne miano wydarzenia rozpoczynającego
nową epokę – oświecenie. Eisenstein uważa, że wynalezienie druku w Europie
było kwestią czasu. Mimo silnego wpływu Kościoła na większość władców
ówczesnej Europy, istniało duże zapotrzebowanie na gromadzenie i wymianę
coraz większej ilości informacji. Relatywnie zmalały koszty druku
pojedynczych egzemplarzy, przez co stały się one dostępne, jeżeli nie dla
wszystkich, to na pewno dla nieporównywalnie szerszego grona.
26
1.6 Ogólna charakterystyka grup pism w świecie
Pismo zawsze było najważniejszym nośnikiem kultury. Posługiwali się nim
w równym stopniu prawnicy, naukowcy, oraz ekonomiści. Jednak to religie były
największymi użytkownikami pisma. Często monopolizowały sztukę pisania,
traktowały ją jako atrybut świętości. Ogólnie biorąc, do każdej kultury pisma
można przypisać odpowiednią religie, której było ono narzędziem i po części
jest nim dzisiaj.
„W kolebce alfabetu, znajduje się dzisiaj hebrajskie pismo kwadratowe, które
z racji wyjątkowego przywiązania Żydów do tradycji nie zmieniło się niemal zupełnie od
prawie 3000 lat.
W kierunku północno-zachodnim znajdują się kultury grecka i rzymska,
w których rozwinęło się chrześcijaństwo, z odgałęzieniami ku ortodoksji wschodniej (pisma
cyrylickie), ale przede wszystkim ku obejmującym ponad połowę świata wyznaniom
katolickim i reformatorskim, w których kręgu uformowały się pisma łacińskie – od rzymskiej
kapituły począwszy, aż po renesansową minuskułę.
W kierunku południowym i na Bliskim Wschodzie uplasował się islam, mahometańska
wiara i ideologia, a wraz z nimi arabska forma pisma. Rozprzestrzeniła się na północy Afryki
i Małej Azji, aż do podnóża Himalajów. W północnych Indiach powstało niezależne pismo
dewanagari służące do wyrażania świętego hinduizmu. Dziś stało się ono narodowym pismem
Indii. Ok. 500 roku p.n.e., także w tym rejonie, obok prastarego hinduizmu powstała religia
buddyjska, która w zasadzie rozwijała się w kierunku północno-wschodnim. Ona również
wyodrębniła powstałe z dewangari pisma języków Indochin i Indonezji.
Widoczne na mapie pisma zachodnie – łacińskie, greckie i słowiańskie, posiadają
wyraźnie rozpoznawalne formy jednostkowe znaków. Powodem tego jest interpolacja
samogłosek, których rozpoznawalność przy szybkim czytaniu jest bardzo ważna.
W pismach południowych stosowanie akcentów wokalizujących przyczyniło się do
zachowania płynności duktu ich pisania.”11
11 Adrian Frutiger – „Czlowiek i jego znaki” - Warszawa 2003. – s. 122
27
rys. 7. Religie jako główny nośnik kultury pisma.
Źródło – Adrian Frutiger – „Człowiek i jego znaki” – Warszawa, 2003
Światem samym w sobie jest grupa pism chińskich, mających swoje
autonomiczne pochodzenie. W ciągu tysiącleci pisma te izolowały się od
tradycji zachodniej i do dziś utrzymały swój pierwotny system obrazkowy.
Tradycyjne i niezmienne chińskie pismo obrazkowe jest elementem spajającym
ten naród, w którym istnieje kilkadziesiąt odmian języka, jednak tylko jeden
rodzaj pisma. Pisma obrazkowe pozbawione są dokładnej transkrypcji
fonetycznej, przez co w pewien sposób oddzielone są od mowy. Właśnie ta
cecha – uniwersalność wykorzystywana jest np. w programach telewizyjnych,
w których głos lektora (najczęściej w języku mandaryńskim) wzbogacony jest
znajdującym się na dole ekranu tekstem. Mimo tego, że telewidz nie rozumie
wypowiadanych przez spikera słów, jest w stanie zrozumieć przekaz
wiadomości odczytując ją z ekranu.
Niestety to, co jest zaletą chińskiego systemu pisma, czyli oderwanie od
strony fonetycznej języka, jest jego największą wadą. Ponieważ nie jest to
system opierający się choćby na sylabariuszu, każdy wypowiadany wyraz musi
mieć odwzorowanie w odpowiednim znaku. Doprowadziło to do sytuacji,
w której obecnie w najpełniejszym słowniku pisma chińskiego znajduje się ok.
28
85 tysięcy znaków (Chińczycy po opublikowaniu słownika poczuli
rozgoryczenie, ponieważ uważali, że znaków jest ponad 100 tysięcy).
Pismo stworzone w granicach dzisiejszych Chin było systemem
niezmiernie skomplikowanym, stąd też zapożyczało je bardzo niewiele ludów
Azji, wśród których znaleźli się Japończycy. „Japończycy przyjęli system pisma z Chin w początkach naszej ery. Oparcie systemu
japońskiego na chińskim oznaczało przyjęcie wszystkich kłopotów, związanych z olbrzymią
ilością piktogramów, ideogramów i homofonów, wszystkich trudności fonetycznych pisma
z kontynentu, które rozwijało się formalnie w języku dawno już zapomnianym. Znaki
chińskie, jak już wiemy, posiadały różną wymowę w różnych częściach Chin. W Japonii
zostało to dodatkowo skomplikowane przez dwuwartościowość fonetyczną, oznaczającą, że
wszystkie znaki mogą mieć brzmienie bądź chińskie, bądź japońskie, albo też chińskie w
wymowie wczesnojapońskiej, a zasady wyboru są bardzo płynne. Pismo japońskie ma
kilkadziesiąt tysięcy ideogramów, z których tylko nieznaczna część, podobnie jak w Chinach,
możliwa jest do opanowania: około 2000 znaków dla przeciętnego Japończyka i około 7000
znaków dla człowieka wykształconego. Uczeń szkoły podstawowej musi opanować
pamięciowo przerażającą ilość ponad 1000 znaków. Reforma systemu podjęta w roku 1946,
nie przynosi rezultatów. Miała ona polegać przede wszystkim na usunięciu
z pisma japońskiego ideogramów chińskich i przyjęcie alfabetu łacińskiego. Inne prace
ograniczyły się do zredukowania liczby ideogramów do około 2000. W rzeczywistości jednak
każde niemal słowo japońskie ma w piśmie własny znak. W przesłości system ideograficzny
sprawiał już Japończykom takie trudności, że ulepszyli go nieco wprowadzając w VIII-IX
wieku sylabariusz.
Znak chiński mógł w piśmie japońskim pełnić tylko funkcję nieodmienialnego
rdzenia, określającego rzeczowniki, czasowniki i przymiotniki, do którego trzeba było dodać
różnego rodzaju przyrostki. Japończycy zastosowali więc w drodze skomplikowanego
procesu specjalne pismo fonetyczno-zgłoskowe – katakana i hiragana. W rezultacie w piśmie
japońskim obok ideogramów pochodzenia chińskiego, oznaczających część rdzenną, istnieją
sylabogramy japońskie, którymi oznacza się końcówkę fleksyjną, czyli gramatyczną. Oba
sylabariusze zawierają po 50 sylab wczesnojapońskich – tworzą one układ goju-on (50
dźwięków).”12
12 Jerzy Cepik „Jak człowiek nauczył się pisać”, Warszawa 1987, str. 133
29
Schemat rodzenia się i umierania różnych systemów pisma.
Źródło – Opracowanie własne
30
2. Pismo po Gutenbergu
2.1 Początek ery druku, końcem średniowiecza
Na wstępie należy wyjaśnić, że zasługi związane z wynalazkiem
ruchomych czcionek i prasy drukarskiej, nie należą się w całości Gutenbergowi.
Opierał się on na kilkusetletnich doświadczeniach drukarzy chińskich. Około
1049 roku Chińczyk Pi Sheng (czyt. Piszon) po raz pierwszy zastosował
ruchome czcionki (prototyp ponoć wykonany został z kamionki – później, ze
względu na kruchość materiału zaczęto stosować klocki drewniane). Podobnie
jak w Chinach również w Europie obniżenie kosztów druku i zwiększenie
dostępności książek były z dawna oczekiwane. Nowatorstwo Gutenberga
polegało na zastosowaniu czcionek metalowych (które stosunkowo łatwo
można było powielać – odlewać) oraz wynalezienie prasy drukarskiej – której
pierwszy model był ponoć zmodernizowaną prasą do wyciskania soku
z winogron.
rys. 8. Gutenberg przy wymyślonej przez siebie prasie drukarskiej, sprawdza druk Biblii.
Autor: nieznany, źródło: www.hbw2000.com
31
Paradoksalnie, mimo społecznego zapotrzebowania na tego typu
wynalazek, samo pismo nie było gotowe na jego przyjęcie. Pierwszym
dokumentem wydanym drukiem była Biblia, podobnie jak większość pism tego
okresu – składana była teksturą, czyli grubym pismem gotyckim, naśladującym
odręczne pismo kopistów. Pismo to nawiązywało bardzo silnie do architektury
sakralnej tamtego okresu. Odnajdujemy w nim charakterystyczne zwężenia,
ostre zakończenia sklepień i łuków.
rys. 9. Stronica Biblii Gutenberga.
Źródło: www.hbw2000.com
32
Tekstura przekształciła się w XV wieku we frakturę o liniach ostro
załamanych i charakterystycznych zawiłych ozdobach. Warto wiedzieć, że
fraktura była używana jako pismo dziełowe również w drukarniach polskich.
Mimo tego, że opracowana blisko półtora tysiąca lat wcześniej przez Rzymian
kapitała była doskonale znana, to używano jej bardzo rzadko. O ile książka nie
została wydana po łacinie, ale w którymś z języków narodowych, składano ją
przy pomocy czarnej litery – czyli fraktur lub tekstur, Natomiast wszelkie cytaty
łacińskie pisano właśnie rzymskimi kapitalikami. „Zwiększające się w okresie Renesansu zainteresowanie klasyczną kulturą grecką
i łacińską spowodowało potrzebę utworzenia nowego pisma, dla nadania
odpowiedniej formy nowo odkrytej literaturze. Humaniści, nadając lekceważącą
nazwę gotyku opisanym poprzednio pismom, zwrócili się do minusłuły karolińskiej
i kapitały rzymskiej. Ich wybór był wyjątkowo szczęśliwy; powstanie tak zwanego
humanistycznego lub romańskiego pisma w tym przełomowym okresie dostarczyło
kaligrafii i drukarstwu jednej z najszerzej stosowanych i najdostępniejszych form
pisma w historii pism zachodnich. Litery te prawie nie uległy zmianie w ciągu
minionych 500 lat.”13
Około 1960 roku niemiecki historyk Ullman prowadził badania dotyczące
pochodzenia pism humanistycznych i udowodnił, że pierwszy tego typu krój
został stworzony już w latach 1402-1408, czyli blisko 50 lat przed Biblią
Gutenberga. Dokonał tego uczony i skryba – Bracciolini. Oparł on swe
minuskuły na piśmie karolińskim, a majuskuły – na inskrypcjach rzymskich.
Ullman wykazuje również, że kursywa humanistyczna, która była
wzorem dla „Italiki” Aldusa Manutiusa, powstała w warsztacie Niccolo Niccoli
około 1420 r. Na początku tego samego wieku – równolegle z prostą literą
romańską – powstała kursywa, wywodząca się z pism państwowych
i na niej opiera się dzisiejsze pismo odręczne.
13 Bror Zachrisson – „Studia nad czytelnością druku”, Wydawnictwo Naukowo –Techniczne 1970, str. 213
33
rys. 10. Przykład pisma opracowanego przez Braccioliniego.
Źródło: www.personal.us.es
Wracając do pism drukarskich, właśnie od powstania pism
humanistycznych rozpoczyna się zróżnicowanie krojów. Litery tej samej
wielkości, np. 10-punktowe, różnią się nie tylko całkowitą wysokością znaku
i proporcjami między górnymi wydłużeniami a wysokością środkowej części
litery, ale mają również inne charakterystyczne różnice. Są serie grube,
półgrube i cienkie, różniące się od siebie grubością linii. Żaden z tych terminów
nie charakteryzuje określonej grubości czy stopnia zaczernienia znaku.
Szerokość liter jest różna – charakteryzuje ją określenie szeroka lub ściągła.
Powodów tego zróżnicowania upatrywać należy w osobistym podejściu
projektanta, który często poświęcał wiele lat na odpowiednie skomponowanie
wszystkich glyfów, aby stworzyć pismo harmonijne i estetyczne oraz
w poszukiwaniu optymalnych kształtów liter, pozwalających w łatwy sposób
zapoznać się z zapisaną nimi treścią.
Najwcześniejsze kroje romańskie, z których najbardziej znane są kroje
zaprojektowane w Weneji w 1470 r. przez Nicolasa Jensona, charakteryzują się
pewną niezgrabnością szczegółów. Widać w nich poszukiwania i eksperymenty
dotyczące kształtu. Różnica między cienkimi i grubymi liniami w literze jest
widoczna, lecz jeszcze nie zaznaczona wyraźnie. Ważną cechą typografii
renesansowej jest ścisły układ i brak interlinii, co nadaje drukom jednakową
34
szarość i harmonijność (oraz skutecznie zmniejsza czytelność). Wielu
rytowników i skrybów uważało ówczesne kroje Jensona za niedościgłe wzorce.
rys. 11. Stronica książki złożona zaprojektowanym przez Nicolasa Jensona krojem.
Wyraźnie widoczna jest jednolita szarość i bardzo duża spójność składu.
Źródło: www.ibis.kenyon.edu
Z punktu widzenia współczesnych kanonów typografii ujemnymi
stronami jego krojów są: brak jednolitości liter tekstowych i zbyt duża
wysokość wersalików.
35
W 1495 roku Aldus Manutius opublikował książkę „De Aetna” autorstwa
Pietro Bembo, które zostało wydrukowane czcionką nieco inną niż tzw.
czcionka wenecka.
rys. 12. Książka wydrukowana przy użyciu krojów Aldusa Maniutiusa..
Źródło: www.uni-manheim.de
„Czcionka ta pierwsza reprezentowała nową grupę krojów. Różnica polegała
jednakraczej na uszlachetnieniu, niż na radykalnych zmianach. Nowe kroje Manutiusa cechowała elegancja szczegółów, zaznaczenie – lecz nie
nadmierne zróżnicowanie – linii grubych i cienkich, zaokrąglone, wyraźne szeryfy
i większa lekkość niż dotychczasowe kroje. Ten nowy krój liter, zwany później „old face”
lub „old style”, wkrótce stał się modny.(...) (...) Claude Garamond, drukarz
i odlewacz czcionek, stworzył przed 1545 r. krój, który do dziś uważany jest za wybitny
przykład antykwy renesansowej. W ciągu następnego półtora wieku kroje Garamonda
zyskały taką popularność, że jego nazwisko w nieznacznie zmienionym brzmieniu
(garmond) nadawano czcionkom najczęściej używanym do drukowania książek,
36
niezależnie od ich kroju (w chwili obecnej garmondem nazywa się czcionki
o wysokości 10 punktów).”14
Na początku XVIII wieku kroje czcionek zaczął cechować nowy styl.
Głównymi przyczynami zmian były: wpływ miedziorytnictwa, które przejęło
rolę drzeworytnictwa oraz używanie narzędzi rytowniczych zamiast szeroko
zakończonego narzędzia skryby.
W 1702 r. Philippe Grandjan przedstawił „Romain du Roi”, krój czcionki
oparty na matematycznej konstrukcji Jaugeona i jego współpracowników,
zaprojektowany zgodnie z wytycznymi Króleskiej Akademi Nauk. Krój ten
należy uważać za twór pośredni między antykwą renesansową a klasycystyczną.
W tym samym okresie angielski wynalazca John Baskerville, na potrzeby
wynalezionego przez siebie papieru – gładszego i twardszego niż produkowane
dotychczas, opracował nowy krój pisma. Przejścia w szeryfy są mniej
zaokrąglone, silniej zaznaczona jest różnica między grubymi
i cienkimi liniami. Litery są bardziej eleganckie i ostre.
rys. 13. Krój Johna Baskervilla.
Źródło: Andrzej Tomaszewski, „Leksykon pism drukarskich”. Warszawa 2000 r.
14 Adrian Frutiger – „Czlowiek i jego znaki” - Warszawa 2003. – s. 357
37
W tym miejscu należy zaznaczyć, że udoskonalenie papieru miało bardzo
duży wpływ na powstanie krojów bezszeryfowych. Do tej pory znaki
drukowane na papierze niskiej jakości rozlewały się, przez co powstawało
znaczne ich zaczernienie. Elementy takie jak szeryfy musiały być silnie
zaznaczone, aby nie uległy zalaniu, zatłuczeniu lub zatarciu. Lepszy papier
spowodował lepszą reprezentację znaków. Szeryfy stawały się coraz
delikatniejsze i mniejsze, aż w końcu zniknęły zupełnie.
W pierwszej połowie XIX wieku w typografii książkowej dominowała
antykwa klasycystyczna. Te szczegóły, które były ledwie akcentowane
w grupie poprzedniej (przejściowej), stały się wyraźnymi cechami
charakterystycznymi. Zwiększyła się różnica między liniami grubymi
i cienkimi (nawet dziesięciokrotnie). Spłaszczeniu uległy szeryfy, laski
i cienkie linie stały się proste, łuki zyskały geometryczny kształt.
W tym okresie szczególnie znani byli Włoch Giambattista Bodoni z Parmi
i Firmin Didot z Paryża.
38
2. 2 Rewolucja przemysłowa
Wynikająca z coraz większego uprzemysłowienia potrzeba przekazu
otworzyła przed drukiem nowe drogi. Wiek XIX znany jest ze swego
eklektyzmu w sztuce i rzemiośle. Wzrastająca liczba wynalazków technicznych
umożliwiła powstanie ogromnej ilości różnych krojów czcionek. „W chaosie, jaki zaistniał pod koniec XIX wieku, zdrową choć sentymentalną
reakcję na powierzchowne podejście przemysłowców do krojów pism stanowiły
znane reformy Williama Morrisa i jego następców w dziedzinie sztuk graficznych.
Morris przyczynił się nie tylko do wzrostu zainteresowania historią pisma i druku,
lecz również do nowego zrozumienia postawowych założeń projektowania książek.
Zainteresowanie Morrisa typografią średniowiecza i wczesnego renesansu – będące
buntem przeciw stopniowym odchyleniom kształtu i kroju – spowodowało powstanie
mody, której formy wyrazu nie zawsze były zgodne z intencjami jej twórcy. Kroje
gotyckie, często „modyfikowane” i „modernizowane” stały się popularne
w Niemczech i wkrótce przedostały się do innych krajów. Wymagania Morrisa
dotyczące jakości i solidnego wykonania zostały zlekceważone.”15
Na tym tle pojawił się ruch funkcjonalny. Zakłada się, że Morris pierwszy
sformułował przewodnią ideę tego ruchu. Jego niezłomne żądanie techniki,
która byłaby zgodna z funkcją, jest równie słuszne w rzemiośle, jak
i w przemyśle. „Jeśli przed paroma dziesiątkami lat w każdym zachodnim kraju używane były
jeszcze rozliczne rodzime typy pisma o swoistym lokalnym kroju, to współcześnie
następuje (a właściwie nastąpiło) krystalizowanie się międzynarodowej formy pisma
łacińskiego. Przy okazji różnych badań czytelności pism drukarskich okazało się, że
najważniejsza jest struktura budowy liter. W konsekwencji skupiono się na
projektowaniu pism, które odpowiadają postulowanym przez badaczy standardom
niezbędnym dla komfortu i higieny czytania. Powstały więc pisma ułatwiające
odbieranie treści przez duży krąg czytelników – z optymalną szybkością i przy
najmniejszym wysiłku. Warto dodać, że większość informacji tylko wtedy ma sens,
15 Bror Zachrisson – „Studia nad czytelnością druku”, Wydawnictwo Naukowo–Techniczne 1970, str. - 240
39
jeśli zostaną podane do wiadomości w określonym czasie. W przypadku prasy
i innych publikatorów droga od wydarzenia do czytelnika nieustannie się skraca.”16
Minąć musiało prawie 400 lat, żeby przeprowadzone zostały gruntowne
badania czytelności krojów pisma. Mniej więcej w latach 20-tych ubiegłego
wieku zaczęto się zastanawiać jak powinny wyglądać litery, aby przyswojenie
zapisanych nimi wyrazów było jak najłatwiejsze. Rozgorzały dyskusje czy
skład drukarski powinien być „przezroczysty”, czyli jedynie służyć
przekazywaniu informacji, nie rozpraszając czytelnika, czy może powinien on
być dopasowany do formy i treści książki, aby stworzyć ciekawą kompozycję
graficzną. Wynalazki takie jak Linotyp, czy Monotyp, wpłynęły na szybkość
i łatwość składu – niezbędne stało się ustalenie nowych reguł dotyczących
łamania tekstów (który z czasem stawał się coraz bardziej niedbały). Dokonano
tego dopiero w latach 50-tych ubiegłego wieku. Właśnie w okresie ostatnich
50-ciu lat, dokonana została synteza i podsumowanie ostatnich 400 lat
projektowania pisma ze względu na jego czytelność, funkcjonalność oraz
walory estetyczne.
Jako ciekawy zbieg okoliczności należy przyjąć, że w tym samym czasie
dokonywała się kolejna rewolucja – powstawał komputer, który jako
podstawową formę komunikacji z użytkownikiem wykorzystywał pismo.
Jednak ze względu na ograniczenia techniczne, jakość tekstu wyświetlanego,
czy drukowanego przez komputery zawsze w mniejszym lub większym stopniu
odbiegała od przyjętych norm. Gwałtowny rozwój wszelkiego rodzaju urządzeń
elektronicznych wpłynął na kształt powstających krojów. Pojawiły się pisma
oparte na prostokątnej – 7-mio polowej siatce. Stosowano je często
w początkowej fazie wykorzystania w informatyce monitorów. Z czasem jednak
zaczęto projektować nowe kroje, przeznaczone tylko dla tego medium. Duże
ograniczenia spowodowane bardzo niską rozdzielczością wczesnych
16 Adrian Frutiger – „Czlowiek i jego znaki” - Warszawa 2003. – str. 160
40
monitorów, sprawiły że rezygnowano w nich z wielu mechanizmów
stosowanych w tradycyjnej typografii.
Znaki oparte były na takiej samej prostokątnej lub kwadratowej matrycy,
przez co każdy z nich zajmował tyle samo miejsca – nieważne, czy było to
majuskułowe „W” czy minuskułowe „i”. W związku z tym, niemożliwe było
precyzyjne kontrolowanie kerningu i interlinii. Z czasem kroje zaczęto
projektować w formie wektorowej – pozwalało to na wyświetlanie tego samego
kroju na ekranie monitora i drukowanie go na urządzeniach poligraficznych.
Znacznie poprawiło to jakość materiałów drukowanych, jednak ze względu na
zautomatyzowanie procesu rastrowania – pogorszyło jakość znaków
wyświetlanych na monitorze. Zaczęto zatem zastanawiać się w jaki sposób
można poprawić ich jakość. Projektowano kroje z większymi puncami – przez
co zwiększyła się ich jasność, poprawiono kontrolę rastrowania – hinting. Nic
właściwie nie zmieniło się jednak pod względem rozdzielczości monitorów
– dlatego rozdzielczość wyświetlanych na nim liter jest bardzo niska. Znacznie
niższa niż tych samych krojów drukowanych.
W tym też momencie historii pisma, po raz pierwszy pojawił się zestaw
znaków zoptymalizowany nie na potrzeby człowieka, ale urządzeń
rozpoznających tekst. Mowa o krojach OCR, które wykorzystuje się do
rozpoznawania przez maszyny wydrukowanych tekstów – np. czytniki etykiet.
W dalszej części pracy, postarano się przybliżyć historię tego wynalazku
i skonfrontować ją ze znacznie dłużą historią pisma. Okazuje się, że podobnie
jak w przypadku alfabetu, wynalazek komputera był pożądany od bardzo
dawna. Jednak tak, jak to było z rozwojem pisma, ludzkość musiała dochodzić
do niego stopniowo. W pewnym momencie oba wynalazki połączyły się. Jak
w chwili obecnej, po niespełna 50 latach historii komputera w wersji
elektronicznej współgrają one ze sobą?
41