108

(Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

  • View
    124

  • Download
    11

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)
Page 2: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

Opracowanie graficzne serii: Jerzy KępkiewiczIlustrację na okładkę projektował: Jan BielickiRedaktor: Barbara Kosiorek-DulianRedakcja map: Maria Stępniowska JSUSIIURedaktor techniczny: Andrzej Wójcik UMCS

© Copyright by Wydawnictwo BellonaWarszawa 1993 JT,,

ISBN 83-11-08231-6

CZY 0 TOBRUKU WIEMY WSZYSTKO?

Nazwa Tobruk kojarzy się nam przede wszystkim z Sa-modzielną Brygadą Strzelców Karpackich i jej szlakiembojowym podczas drugiej wojny światowej. Jest to zupełnienaturalne, gdyż udział tej jednostki w obronie pustynnejtwierdzy wszedł na zawsze do polskiej tradycji wojskowej.

Jednakże wojenna historia Tobruku jest o wiele dłuższa,niż trwało słynne długie oblężenie tego miasta przez siływłosko-niemieckie w 1941 r.

Nie sięgając do czasów muzułmańskich piratów i po-stoju w tym porcie floty francuskiej, wiozącej do Egiptuoddziały gen. Napoleona Bonaparte, wystarczy skupić sięna wieku XX. Już w latach 1911-1912 prowincja Cyrenajkastała się terenem walk, w trakcie których siły tureckiepróbowały powstrzymać armię włoską. W jednym z nielicz-nych zwycięstw tureckich, właśnie pod Tobrukiem, w sty-czniu 1912 r. odegrał dużą rolę kpt. Mustafa Kemal.W ciągu następnego dziesięciolecia miał on stać się czoło-wą postacią dwudziestowiecznych dziejów Turcji. JakoKemal Mustafa pasza, a później Kemal Atatiirk, ocaliłswój kraj przed rozbiorem i przekształcił go w republikę.

Już ten związek, dość luźny wprawdzie, między miastecz-kiem portowym w Cyrenajce a dziejami powszechnymi,czyni wojenną historię tego miejsca wartą zbadania.

Przekształcony przez władze włoskie w twierdzę, niespełnił Tobruk ich nadziei, poddając się wojskom australij-

Page 3: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

skim po dwóch dniach szturmu w styczniu 1941 r. Wyda-rzenie to wstrząsnęło włoskim dowództwem, a także społe-czeństwem, wykazując, że nawet najlepiej wybrana pozycjaobronna musi być osłaniana nie przez liczebność garnizo-nu, lecz przez jego ofensywną postawę.

Przykładem takiej właśnie obrony stał się Tobruk odkwietnia do grudnia 1941 r. Dysponując bojowymi jedno-stkami o wysokim morale alianci nie tylko odpierali natar-cia sił niemiecko-włoskich, ale także przeprowadzali licznelokalne działania zaczepne i przygotowywali się do udziałuw przełamaniu oblężenia. Był więc Tobruk symbolem nieu-giętego oporu wojsk alianckich w Afryce Północnej stawia-nego potędze faszyzmu reprezentowanej w Libii przezDeutsches-Afrika-Korps (Niemiecki Korpus Afryka) poddowództwem gen. Erwina Rommla i siły włoskie.

Ów sojuszniczy charakter wojny i sił w niej uczest-niczących znalazł w dziejach walk o Tobruk wyraz szcze-gólnie mocny. Zdobyli go Australijczycy, bronili żołnierzez Indii, Wielkiej Brytanii, Australii, Polski i Czechosłowa-cji, poddali zaś w 1942 r. Południowi Afrykanie. Dlategogdy w tekście książki używane są zamienne słowa „brytyj-ski" i „aliancki" — w odniesieniu do Tobruku i całejAfryki Północnej jest to chyba uzasadnione.

Dzięki oblężeniu z roku 1941 Tobruk wszedł do tradycjinaszej armii, o czym zawsze pamiętamy. Jednakże wartouświadomić sobie, że w tym samym, a może nawet więk-szym stopniu zajął on miejsce w historii wojskowej WielkiejBrytanii, jej dominiów i kolonii. Obecność w twierdzypolskiej Brygady Strzelców Karpackich włączyła udziałnaszych sił zbrojnych w tych walkach na trwałe do pamięcihistorycznej kilku wielkich narodów świata. Warto zatempoznać polski wkład w tobrucką epopeję, choćby dlaustalenia proporcji pomiędzy udziałem w niej poszczegól-nych armii. Pozwoli to na przykład docenić uznanie, jakimWojsko Polskie cieszyło się i nadal cieszy wśród

weteranów słynnej australijskiej 9 dywizji Piechoty, którapobiła rekord przebywania w oblężonym Tobruku. Niemniej interesujące są dzieje wspólnej walki Polaków, Cze-chów i Słowaków broniących pustynnej twierdzy lub rolaegzotycznych dla nas formacji hinduskich.

Zmagania o Tobruk weszły także do tradycji wojskwłoskich i niemieckich. Jednakże, co bardzo charakterys-tyczne, eksponuje się tam zdobycie twierdzy w czerwcu1942 r. przez oddziały gen. Rommla. Natomiast długieoblężenie z roku poprzedniego traktowane jest jako epizodbez większego znaczenia. Ciekawe jest zatem prześledzeniewypadków, które wyjaśniają pozornie nieuzasadniony wy-buch entuzjazmu wśród zdobywców Tobruku w 1942 r.,jak i podobne doń uniesienie, z którym piszą o tychwydarzeniach powojenni autorzy.

Innym, nie mniej interesującym aspektem walk o Tob-ruk jest kwestia postawy rdzennej ludności Cyrenajki,wobec walczących wojsk.

Zadaniem tej książki jest przedstawienie roli, jaką twier-dza i port w Tobruku odegrały w drugiej wojnie światowej.Dlatego autor skupił się na zagadnieniach innych niż— najbliższy nam przecież — udział Polaków w obroniepustynnej twierdzy. Sądzić jednak należy, że wobec ist-nienia obszernej literatury historycznej i wspomnieniowejpoświęconej Brygadzie Strzelców Karpackich, to przesu-nięcie punktu ciężkości ku zagadnieniom mniej w Polsceznanym, a wartym zainteresowania, jest usprawiedliwione.

Page 4: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

WOJNA WKRACZA DO AFRYKI

SCENA I AKTORZY DRAMATU

Wiosna 1940 r. przyniosła rozszerzenie działań wojen-nych na Afrykę Północną. Chociaż granice dzielące tenobszar nie uległy zmianie do dzisiaj, warto przedstawićówczesną sytuację polityczną, gdyż linie graniczne ozna-czały jednocześnie fronty, a przynajmniej zasięg wpływówi stan posiadania państw kolonialnych Europy.

Tereny obecnych państw: Maroka, Algierii i Tunezji,należały w owym czasie do Francji. Maroko i Tunezja byłyjej protektoratami, Algieria zaś terytorium zamorskim.Granicząca od wschodu z Tunezją i Algierią Libia od 1912r. znajdowała się w posiadaniu Włoch. Bardziej skom-plikowana była sytuacja Egiptu i Sudanu. Ten pierwszystanowił od 1922 r. formalnie niepodległe królestwo, drugizaś — kondominium brytyjsko-egipskie. Ów stan formalnynie zmieniał jednak faktu, że oba kraje kontrolowałaWielka Brytania od lat prawie siedemdziesięciu.

W latach osiemdziesiątych XIX w. wpływy brytyjskiewzięły górę nad francuskimi w Egipcie, będącym wówczas— podobnie jak Libia — posiadłością Turcji. Wobecprzyłączenia się rządu sułtańskiego do bloku państw cent-ralnych, Wielka Brytania ogłosiła w 1914 r. aneksję Egiptui swój nad nim protektorat, a jej siły zbrojne stacjonujące

w strefie Kanału Sueskiego odparły armię turecką usiłującąodzyskać kontrolę nad tym ważnym strategicznie szlakiemkomunikacyjnym. Konieczność liczenia się z rozbudzony-mi podczas pierwszej wojny światowej arabskimi ruchamiwolnościowymi sprawiła, że Egipt, jako pierwsze z państwpowstałych z podziału Turcji, uzyskał niepodległość zacenę jednak zachowania brytyjskiej obecności militarnej,gospodarczej, a co za tym idzie i politycznej.

Od południa i południowego wschodu Egipt sąsiadowałpoprzez Sudan — z obszarem Somali Francuskiego

oraz Włoskiej Afryki Wschodniej, złożonej z Erytrei,Etiopii i Włoskiego Somali ze stolicą w Mogadiszu. Zaró-wno Libia, jak i Algieria oraz Maroko graniczyły napołudniu z terenami Francuskiej Afryki Równikoweji Zachodniej.

Cały ten region był przynajmniej od półtora wiekuobszarem, o dominację nad którym rywalizowały państwakolonialne. Strategiczną jego rolę, w razie wybuchu kon-fliktu europejskiego lub światowego, trudno było lekcewa-żyć. Przy całym bowiem swym ubóstwie w złoża surowcówpodstawowych dla toczenia nowoczesnej wojny (libijskiejropy jeszcze wówczas nie znaleziono) „blokował" on, przy-najmniej teoretycznie, zarówno drogę wodną, jak i szlakilądowe ku Indiom, Malajom oraz brytyjskim „białym"dominiom: Australii i Nowej Zelandii. Tak samo byłow wypadku szlaku łączącego porty Morza Czarnego z in-nymi akwenami, który już raz, w latach 1914-1918, WielkaBrytania próbowała wykorzystywać, co prawda bez skut-ku, do zaopatrywania sprzymierzonej Rosji. W okresiemiędzywojennym wzrosła ogromnie rola złóż ropy naf-towej odkrytych i eksploatowanych przez towarzystwabrytyjskie w Iraku i Iranie. A zatem obszary północ-no-wschodniej Afryki zyskały na znaczeniu strategicznym,gdyż zapewniały łączność Wysp Brytyjskich z roponośnymiobszarami zachodniej Azji.

Page 5: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

Na straży interesów Imperium Brytyjskiego w skaliświatowej stała jego potęga morska, wsparta w XX w.przez lotnictwo. Skuteczną ochronę dostaw surowców,materiału wojennego oraz wojsk z kolonii i dominiówzapewniał system baz wojskowych ciągnący się od Gibral-taru, przez Maltę, Cypr, Suez, Aden, Indie i Singapur ażpo Hongkong, wyspy na Pacyfiku i Australię. Od czasuzałagodzenia sporów kolonialnych z Francją i wygraniamiędzy innymi dzięki temu pierwszej wojny światowej, ażdo połowy lat trzydziestych nic nie zagrażało funkcjonowa-niu tego „szlaku imperialnego". Ustanowienie po 1920 r.brytyjskiej władzy mandatowej nad Palestyną, Transjor-danią i Irakiem, francuskiej zaś nad Syrią i Libanemzakończyło budowę systemu zabezpieczeń tego strategicz-nego szlaku komunikacyjnego.

Temu stanowi rzeczy zagroziły jednak działania ekspan-sywne Włoch i Japonii. W latach trzydziestych naszegostulecia państwa te z sojuszników Paryża i Londynu stałysię głównymi ich rywalami w walce o kontrolę nad ob-szarami pozaeuropejskimi.

Japońskie próby zdominowania Azji Wschodniej i Pacy-fiku nie są tematem tej książki, poprzestaniemy więc naprzypomnieniu, że od 1931 r. obiektem agresji cesarstwastały się Chiny, co stopniowo doprowadziło tam do poważ-nego zagrożenia wpływów i interesów innych państw.Oznaczało to także zagrożenie bazy brytyjskiej w Hong-kongu i posiadłości francuskich w Indochinach. Tym sa-mym dalekowschodni odcinek „szlaku imperialnego" prze-stał u schyłku okresu międzywojennego być bezpieczny.

Znacznie groźniejsze jednak dla całości tej drogi byłydziałania Benito Mussoliniego w Afryce. W roku 1935Włochy rozpoczęły podbój Etiopii, wykorzystując do tegocelu bazy w swych posiadłościach: Erytrei i Somali Włos-kim. Gdy rok później działania te przyniosły Włochomsukces w postaci okupowania kraju, będącego ofiarą ich

agresji, Wielka Brytania stanęła wobec wyraźnego zagroże-nia swej pozycji na newralgicznym odcinku szlaku mors-kiego do Indii. W „rogu Afryki" powstał bowiem, z chwiląwłączenia cesarstwa Etiopii do odrodzonego ImperiumRzymskiego, zwarty blok kolonii włoskich. Posiadając je,Mussolini mógł grozić zamknięciem wylotu z Morza Czer-wonego na Ocean Indyjski dla floty brytyjskiej w raziekonfliktu między Rzymem a Londynem.

Jeśli dodać do tego obrazu bazy morskie i lotniczeWłoch w Libii i na południu Półwyspu Apenińskiego orazna wyspach Dodekanezu, to ewentualność zablokowanianajważniejszego dla Wielkiej Brytanii szlaku żeglugowegostawała się zupełnie realna. Jednocześnie bowiem siły zbro-jne faszystowskich Włoch znalazły się podczas wojny do-mowej w Hiszpanii (1936-1939) w pobliżu Gibraltaru i nawyspach archipelagu Balearów. Wobec forsownego temparozbudowy włoskiej floty wojennej i lotnictwa całe niemalMorze Śródziemne mogło stać się barierą dla żeglugibrytyjskiej, gdyż bazy strzegące jej bezpieczeństwa samebyłyby wówczas zagrożone.

Oprócz rosnącej siły militarnej, faszyzm włoski mógłtakże dysponować potencjalnie groźną bronią polityczną.Mussolini prowadził bowiem intensywną kampanię propa-gandową dla pozyskania opinii publicznej krajów arabs-kich uzależnionych w różnej formie od Francji i WielkiejBrytanii. Niezależnie od siły oddziaływania ideologii faszy-stowskiej na społeczeństwa arabskie, narosłe w nich popierwszej wojnie światowej nastroje antybrytyjskie byłyfaktem, z którym należało się liczyć.

Tak więc w roku 1940 obie strony narastającego konflik-tu zajmowały w północno-wschodniej Afryce stosunkowomocne, chociaż w różnym sensie, pozycje. Brytyjczycydysponowali bowiem systemem baz chroniącym szlak żeg-lugowy do Indii i tereny roponośne Bliskiego Wschodu.Kontrolowali też obszary o wiele rozleglejsze niż te, które

Page 6: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

10

posiadali Włosi. Ci zaś, dzięki istnieniu i długości tegoszlaku, byli w stanie zagrozić jego funkcjonowaniu i tow kilku punktach. Która ze stron umiejętniej wykorzystaswe możliwości, wykazać miała już całkiem niedaleka przy-szłość. Zależało to od potencjału militarnego Włoch i Wiel-kiej Brytanii oraz od sposobu realizacji planów obu państwprzygotowywanych na wypadek konfliktu zbrojnego.

Początkiem wojny w Afryce Północnej stało się wypo-wiedzenie jej przez Włochy 10 czerwca 1940 r. WielkiejBrytanii i Francji. Ponieważ kapitulacja drugiego z tychpaństw nastąpiła już 24 czerwca, wojnę przeciw Włochomkontynuowała od tego momentu tylko strona brytyjska.Przyznać należy, że w dowództwach jej poszczególnychrodzajów sił zbrojnych panował od początku zmagań wo-jennych duch optymizmu, nawet przesadnego na tle sytua-cji militarnej. I tak na wiadomość o kapitulacji Francjiwyższy oficer marynarki brytyjskiej powiedział z ulgą, żeimperium wojnę wygra, gdyż wreszcie nie ma ono sojusz-ników1. W praktyce oznaczało to, że siły zbrojne Francji (zwyjątkiem małej grupy zwolenników gen. Charlesa deGaulle'a) przestały wypierać Wielką Brytanię, a bazy w Sy-rii, Libanie i Francuskiej Afryce Północnej stały się nagleniedostępne.

Obszar działań wojennych ograniczył się zatem do pół-nocno-wschodniego „rogu Afryki". Ze względu na rolęKanału Sueskiego największe znaczenie miały walki obustron w celu obrony lub zdobycia kontroli nad tym szla-kiem wodnym. To, co działo się we Włoskiej AfryceWschodniej miało w tej sytuacji znaczenie drugorzędne.

Stan posiadania obu stron w Afryce Północnej przesą-dził o tym, że tereny leżące na zachód od Delty Niluspełniać miały funkcję sceny, na której rozegrały się głównebitwy operacji libijskich, jak je wkrótce zaczęto

1 A. H e c k s t a l l — S m i t h , Tobruk, London 1960, s.16.

11

nazywać. Scenę tę określono mianem Western Desert- Pustyni Zachodniej, którą to nazwę stosowano najpierw

do rejonu pomiędzy Deltą Nilu a granicą egipsko-libijską,później zaś także do obszaru na zachód od niej. Granicamitak rozumianej Pustyni Zachodniej były: od północy

Morze Śródziemne na odcinku od Mersa Matruh w Egi-pcie, poprzez Sidi Barrani oraz libijską Bardiję, Tobruk ażpo El-Ghazalę; na zachodzie — linia przebiegająca odEl-Ghazali na południe do oaz Jarabub i Siwa na skrajuruchomych piasków Pustyni Libijskiej. Wielka DepresjaKattara ogranicza omawiany obszar od południowegowschodu. Te granice naturalne władze włoskie wzmocniłydodatkowo potrójną linią zapór z drutu kolczastego, bieg-nącą wzdłuż granicy z Egiptem od Jarabub do MorzaŚródziemnego, w celu powstrzymania niekontrolowanychwędrówek arabskich koczowników.

Obszar Pustyni Zachodniej dzieli się na pas przybrzeżnyi Płaskowyż Libijski, leżący w głębi lądu, a wznoszący sięponad 15 m.n.p.m. Jedynie w okolicy Sollum płaskowyżsięga prawie do brzegu morskiego, natomiast zarówno nawschód, jak i na zachód od tej osady przebiega ponad 30km w głąb lądu. Tworzona przezeń stroma skarpa uniemo-żliwia przejazd tędy pojazdom mechanicznym poza dwomasztucznie wykonanymi przekopami, w których biegną dro-gi o znaczeniu strategicznym prowadzące w głąb Cyrena-jki. Jeden z nich, na zachód od Sollum, prowadzi dowłoskiego fortu Capuzzo, drugi, przez przełęcz Halfaya, napołudnie, w głąb pustyni.

Ten pograniczny obszar przecinało ówcześnie niewieledróg nadających się na potrzeby wojny. Po stronie egips-kiej nadmorska szosa kończyła się w Sidi Barrani, polibijskiej zaś jej odpowiednik — Via Balbia — dochodził doBardii. Prowadząca z Aleksandrii linia kolejowa kończyłasię w Mersa Matruh, a więc dalej na wschód od granicy niżSidi Barrani. Brak dróg bitych nie oznaczał jednak cał-

Page 7: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

12 13

kowitej niemożności wykorzystania w tym rejonie pojaz-dów mechanicznych, gdyż powierzchnia pustyni — z wyją.tkiem ruchomych piasków na południu — jest tam dośćtwarda i kamienista. Jednakże mała liczba studzien orazłatwość zgubienia kierunku, oznaczająca często groźbęśmierci z pragnienia i wyczerpania, sprawiały, że staranosię trzymać właśnie dróg lub przynajmniej tradycyjnychszlaków karawan biegnących po w miarę twardym gruncielub łączących studnie i źródła wody pitnej.

Po obu stronach granicy końcowe punkty szlaków ko-munikacyjnych chronione były fortyfikacjami. Stację kole-jową i magazyny wojskowe w Mersa Matruh armia brytyj-ska od 1939 r. otoczyła całym rozbudowanym systememumocnień, a Bardija i Tobruk otrzymały od strony lądulinie obronne oparte o forty przygotowane do dłuższegonawet oblężenia2.

Jak widać z tego krótkiego opisu, obie strony doceniałyznaczenie obszaru Pustyni Zachodniej jako rejonu z jednejstrony chroniącego ważne ośrodki gospodarcze i węzłykomunikacyjne (rejon Aleksandria-Kair oraz Cyrenajka),z drugiej zaś mogącego stać się korytarzem wiodącym siłyprzeciwnika do tych właśnie centrów.

SIŁY I ŚRODKI

W końcu czerwca 1940 r., gdy Włochy i Wielka Brytaniaznalazły się w sytuacji militarnego „sam na sam" w AfrycePółnocnej, stan sił zbrojnych obu państw w tym regioniezdawał się przemawiać za bliskością następnego, po pod-boju Etiopii, sukcesu polityki afrykańskiej Rzymu.

Bezpośrednio zagrażające rejonowi Kanału Sueskiegowojska włoskie znajdowały się w Libii pod dowództwem

2 I.S.O. P l a y f a i r , The Medlterranean and Middle East, t.I, London1954. s. 115-116.

marszałka lotnictwa Italo Balbo, gubernatora tej kolonii,ednego z twórców i przywódców partii faszystowskiej.Dysponował on ponad 200 tysiącami żołnierzy i oficeróworaz 300 samolotami. Podległe mu wojska lądowe obej-mowały dowodzoną przez gen. Italo Gariboldi 5 Armię,złożoną z ośmiu dywizji włoskich i jednej libijskiej. Taostatnia stacjonowała w Trypolitanii i przeznaczona byłado walki z siłami francuskimi znajdującymi się w Tunezjii Algierii. W graniczącej z Egiptem Cyrenajce zgrupowanowłoską 10 Armię pod dowództwem gen. Guidi. Podlegałymu cztery dywizje włoskie: 62 „Marmarica" i 63 „Cirene"(kolonialne), 3 „Czarnych Koszul", („21 Aprile"), 4 „Cza-rnych Koszul" („3 Gennaio") i kolonialna 1 DywizjaLibijska3.

Wartość bojowa tych oddziałów nie była jednolita. Prze-de wszystkim składały się one częściowo z żołnierzy zawo-dowych i służby czynnej, częściowo zaś z niedawno powo-łanych rezerwistów. Ponadto morale żołnierzy nie byłozbyt wysokie, między innymi ze względu na niedostatkiwyżywienia i zakwaterowania. Nawet trwająca od prawiedwudziestu lat indoktrynacja społeczeństwa włoskiegow duchu faszystowskim nie była w stanie zmienić niechęt-nej wojnie mentalności przeciętnego obywatela, a więci przeciętnego poborowego. W przypadku zaś oddziałówkolonialnych złożonych z miejscowych ochotników, czyraczej najemników, o duchu bojowym wynikającym z pat-riotyzmu trudno było w ogóle mówić. Natomiast dywizje„Czarnych Koszul" były formacjami ochotniczymi. Ichżołnierze wykazywali bez porównania więcej zapału wojen-nego i oddania Duce oraz partii faszystowskiej, której byliczłonkami.

Na wartość bojową armii włoskiej bardzo poważniewpływał czynnik jej zacofania technicznego w wielu

G. L o n g, To Benghazi, Canberra 1952, s. 97.

Page 8: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

14

podstawowych dziedzinach. I tak wszystkie właściwie typyużywanych przez nią czołgów i samochodów pancernychbyły wolniejsze, słabiej uzbrojone i opancerzone od ichbrytyjskich odpowiedników. Wyjątki, jak działo samobież-ne 75 mm M 40, nie zmieniały niczego. Podobnie rzecz sięmiała z artylerią i bronią strzelecką, wśród której tylkopistolet maszynowy Beretta 38 kalibru 9 mm oraz ciężkikarabin maszynowy Breda 37 były naprawdę nowoczes-nymi i udanymi konstrukcjami. Także stopień motoryzacjiarmii włoskiej był zbyt mały, by uczynić ją zdolną dodziałań manewrowych, do jakich Pustynia Zachodnia na-dawała się wyjątkowo dobrze.

Mówiąc o siłach włoskich w Afryce na początku wojnyz Wielką Brytanią pamiętać trzeba również o obszarzewschodnioafrykańskich kolonii Italii: Erytrei, Somalii Etiopii. Pod dowództwem wicekróla Etiopii, księciad'Aosta, znajdowało się tam około 250 tysięcy żołnierzy(według danych rozpoznania brytyjskiego) lub nawet o 100tysięcy więcej (wedle danych włoskich). Wspierało ich 400dział, 200 lekkich czołgów i 213 samolotów różnych typów,a samochodów ciężarowych naliczył tam wywiad brytyjskiaż 20 tysięcy4. Zgrupowanie to nie odegrało jednak więk-szej roli w „rogu Afryki" i tym samym nie wpłynęło nasytuację pogranicza libijsko-egipskiego.

Temu, czym dysponowali marsz. Balbo i książę d'Aosta,nie mogli Brytyjczycy przeciwstawić sił równych liczebniei tak skoncentrowanych.

Naczelny dowódca wojsk brytyjskich na Bliskim Wsch-odzie gen. Archibald Percival Wavell dysponował bowiemogółem 85 775 ludźmi rozrzuconymi po terytoriach tak odsiebie odległych, jak: Malta, Egipt, Somali i Palestyna.Z tego w Egipcie, którego miał bronić przede wszystkimzgodnie z instrukcją brytyjskiej Rady do Spraw Armii

4 P1 a y f a i r, op.cit., t. i, s. 93, 96.

15

(Army Council) w Ministerstwie Wojny z 24 lipca 1939 r.s

stacjonowało około 36 tysięcy żołnierzy. Nie utworzonojednak z nich wymaganych etatem jednostek bojowychszczebla wyższego niż brygada. I tak na przykład w 7 Dy-wizji Pancernej obie jej brygady, składały się nie z trzech,lecz z dwóch pułków pancernych. Z kolei hinduska 4 Dy-wizja Piechoty miała dwie brygady z przewidzianych eta-tem trzech oraz jedynie część swej artylerii. Nowozelandz-ką 2 Dywizję Piechoty reprezentowała jedna brygada,niepełny pułk kawalerii, batalion karabinów maszynowychi pułk artylerii polowej. Dochodziło do tego czternaściebatalionów piechoty brytyjskiej i dwa pułki artylerii. Ar-mia niepodległego i neutralnego Egiptu nie mogła byćzaliczana do sił podległych gen. Wavellowi, a antybrytyjs-kie nastawienie dużej części Egipcjan czyniło z niej raczejkłopotliwy element sytuacji, z którą ów generał musiałsobie radzić6.

Wspierające wojska lądowe lotnictwo (Royal Air Force— Królewskie Siły Powietrzne), dysponowało w Egipcie168 samolotami różnych typów.

Teoretycznie gen. Wavell miał jeszcze do dyspozycjioddziały stacjonujące i pełniące służbę porządkową w Pale-stynie. Liczyły one około 27 500 żołnierzy w jednej nieko-mpletnej dywizji i dwóch samodzielnych pułkach kawalerii,dwóch australijskich brygadach piechoty, dwóch pułkachaustralijskiej artylerii polowej oraz jednej brytyjskiej bry-gadzie i dwóch samodzielnych batalionach piechoty. Siły tejednak potrzebne były na miejscu, a ponadto przewidywa-no użycie ich części na wypadek zagrożenia lub obaleniaprobrytyjskiego rządu Iraku. Ponadto proces wyposażeniawszystkich jednostek w to, czego im do pełnej sprawnościbrakowało, miał potrwać kilka miesięcy.

5 Tamże s. 93.6 Tamże.

Page 9: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

16

Nie ułatwiała dowodzenia całością tych sił strukturaorganu kierującego operacjami na Bliskim Wschodzie.Gen. Wavell działał bowiem jako stały przewodniczącyKomitetu Głównodowodzących dla tego obszaru. Pozos-tałymi członkami byli adm. Andrew Cunningham, dowód-ca brytyjskiej Floty Śródziemnomorskiej, i marszałek lot-nictwa Arthur Longmore, stojący na czele jednostek lot-niczych tam rozmieszczonych. Wobec tego, iż wszyscy trzejdowódcy byli sobie teoretycznie równi i wspólnie odpowie-dzialni przed szefami sztabów w Londynie, ich dość spraw-ne współdziałanie sporo zawdzięczało dobrym stosunkommiędzyludzkim. Bez tego trudno nawet przewidzieć, jakwielkie trudności, choćby natury kompetencyjnej, musiały-by wynikać w pracy tak skonstruowanego dowództwa.Szczęśliwie dla strony brytyjskiej cała trójka dowodzącaszczupłymi siłami mającymi bronić jej pozycji bliskowscho-dnich wyznawała pogląd o konieczności prowadzenia dzia-łań ofensywnych i możliwości pokonania w ten sposóbWłoch przynajmniej w Afryce i na Morzu Śródziemnym.

JEDYNA OFENSYWA WŁOSKA

Stan wojenny pomiędzy Włochami a Wielką Brytaniąi Francją obowiązywał od północy 10 czerwca 1940 r. Jużw godzinę później lotnictwo brytyjskie zbombardowałowłoskie lotniska i porty w Libii i Erytrei. Jednocześniebrytyjska Marynarka Królewska (Royal Navy), współdzia-łając z flotą francuską przeprowadziła ostrzał wielu celówna wybrzeżu Libii i Półwyspu Apenińskiego. Brak reakcjiwłoskiej upewnił dowówców brytyjskich o słuszności po-glądu, iż szybkie działania ofensywne mogą być skutecznemimo przewagi liczebnej przeciwnika.

Również na granicy libijsko-egipskiej, która stała sięwówczas frontem włosko-brytyjskim, wydarzenia potoczy-

17

ły się podobnie. W czerwcu 1940 r. dowodzący oddziałamibrytyjskimi w Egipcie gen. Hanry Maitland Wilson wy-dzielił z nich zgrupowanie Sił Pustyni Zachodniej (WesternDesert Force), przeznaczone do działań na granicy z Libią.Wiązało się to zarówno z wymogami sytuacji wojennej, jaki ze skomplikowaną sprawą pozycji Egiptu — jako państ-wa neutralnego — oraz obecności na jego terenie siłzbrojnych Imperium Brytyjskiego toczącego wojnę z Wło-chami. Dowodzenie tymi wojskami gen. Wilson powierzyłdotychczasowemu dowódcy brytyjskiej 6 Dywizji Piechoty— gen. Richardowi N. O'Connorowi. Jego zgrupowanieskładało się z 7 Dywizji Pancernej (gen. Michael 0'MooreCreagh), batalionu 7 królewskiego pułku czołgów, hindus-kiej 4 Dywizji Piechoty (gen. Patrick Neame) i garnizonuMersa Matruh, który tworzyła głównie brytyjska 22 Bry-gada Piechoty. Łącznie liczyło ono 31 tysięcy żołnierzy, 120dział i 275 czołgów.

Gen. Wavell planował stawienie oporu przewidywanejofensywie włoskiej dopiero w Mersa Matruh, lecz niezależ-nie od tego zamierzał niepokoić przeciwnika lokalnymidziałaniami zaczepnymi. Zadanie to wykonało zgrupowa-nie gen. O' Connora sprawnie i skutecznie. Już w nocy 11czerwca wydzielone z 7 Dywizji Pancernej jednostki prze-kroczyły granicę i w starciu z włoskimi strażami wzięły 70jeńców. 14 czerwca czołgiści z 7 królewskiego pułku zajęliwłoski graniczny fort Capuzzo, a 11 pułk kawalerii zmoto-ryzowanej zdobył fort Maddalena. W zasadzce zorganizo-wanej przez ten pułk na drodze do Bardii (16 czerwca)zniszczono włoski konwój samochodowy. Do niewoli do-stał się wówczas między innymi dowódca wojsk inżynieryj-nych 10 Armii gen. Lastucci. W starciach granicznychWłosi stracili podczas pierwszych trzech miesięcy wojny3500 zabitych, rannych i jeńców, a Brytyjczycy 150. Wśródzabitych żołnierzy był marsz. Balbo, który zginął 28 czerw-ca na pokładzie samolotu zestrzelonego pomyłkowo przez2 — Tobruk 1941-1942

Page 10: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

18

własną artylerię przeciwlotniczą podczas lądowania w Tob-ruku. Ponieważ nastąpiło to w trakcie kolejnego nalotubombowców brytyjskich, śmierć jego uznać można zapośredni skutek działań RAF. Następcą marsz. Balbozostał marsz. Rodolfo Graziani. Miał on rozpocząć ofen-sywę w kierunku Aleksandrii i Suezu, ponieważ kapitulacjaFrancji pozwalała — zdaniem Mussoliniego — na osiąg-nięcie tego celu bez większego ryzyka. Mimo iż teraz mógłużyć do walki zarówno 10, jak i 5 Armii, marsz. Grazianizażądał czasu na jej przygotowanie oraz dostaw nowoczes-nych czołgów, dział i samolotów. Duce zaakceptował zwło-kę w czasie, potrzebną na przygotowania logistyczne (za-pasów paliwa, amunicji, sprzętu do budowy dróg itp.),zastrzegając jednak, że ofensywa musi być rozpoczęta niepóźniej niż pierwsze oddziały Wehrmachtu wylądują naWyspach Brytyjskich. Latem 1940 r. termin ten nie wyda-wał się zbyt odległy7.

Ostatecznie jednak wojska dowodzone przez marsz.Grazianiego ruszyły na wschód 13 września. Jedna kolum-na posuwała się wzdłuż wybrzeża morskiego ku Sollum,druga bardziej na południe, przez pustynię leżącą pozaskarpą oddzielającą Płaskowyż Libijski od pasa nadbrzeż-nego. Nie bronione Sollum zajęto po — zbędnym w tejsytuacji — przygotowaniu artyleryjskim. Następnie obiekolumny połączyły się, gdy południowe dotarło przez prze-łęcz Halfaya na wybrzeże.

Zwarte kolumny lekkich czołgów i motocyklistów stano-wiły wymarzony wprost cela dla brytyjskich artylerzystówi lotników. Siły gen. 0'Connora wycofywały się przedznacznie liczniejszym przeciwnikiem (pięcioma z siedmiudywizji, które liczyła wzmocniona 10 Armia, dowodzonaprzez gen. Mario Berti) bez pośpiechu, starając się jedno-

7 W.G.F. J a c k s o n , The North African Campaign 1940-1943, Lon-don-Sydney 1975, s. 21-22.

19

cześnie zadać mu maksymalne straty ogniem artylerii.Ostatecznie 16 września 1940 r. wojska włoskie zajęły SidiBarrani, gdzie zatrzymały się i okopały, kończąc tymsamym ofensywę w głąb Egiptu. Pozycje ich znalazły się0 ponad 90 km. od granicy libijskiej, lecz oddziały niedotarły do pierwszego punktu o znaczeniu strategicznymna drodze do Aleksandrii, tj. do Mersa Matruh i końcowejstacji kolejowej.

Następne dwa i pół miesiąca obie strony spędziły przy-gotowując się do kontynuacji ofensywy (w wypadku Wło-chów) i do kontrofensywy (w wypadku Brytyjczyków).Marsz. Graziani rozpoczął budowę Via delia Vittoria,drogi będącej przedłużeniem Via Balbia na terytoriumegipskim, oraz rurociągu mającego dostarczać do SidiBarrani wodę pitną. Przez cały czas przerzucał też w po-bliże tej miejscowości zapasy paliwa, amunicji, żywności1 wszystkiego, co było konieczne do wznowienia działańzaczepnych. Jego wojska, liczące już dziewięć dywizji (wskładzie 10 Armii) zgrupowały się w kilku umocnionychobozach od Sidi Barrani i Maktila na wybrzeżu do Sofafii innych na płaskowyżu poza skarpą. Gen. O' Connorrealizował natomiast dyrektywę gen. Wavella z 21 września1940 r. w sprawie przygotowań do kontrofensywy.

W tym czasie sytuacja wokół Egiptu i Libii zmieniła sięna niekorzyść Włoch. Wojska księcia d'Aosta w AfryceWschodniej nie przejawiały — oprócz zajęcia Somali Bry-tyjskiego — większej aktywności. Dotyczyło to także siłmorskich bazujących w erytrejskim porcie Massawa i so-malijskim Mogadiszu. 11 listopada 1940 r. samoloty tor-pedowe brytyjskiego lotnictwa morskiego, startujące z lot-niskowca HMS (His Majesty' Ship — Okręt Jego Królews-kiej Mości), „Illustrious", zaatakowały bazę floty włoskiejw Tarencie na wybrzeżu Kalabrii. Ich torpedy ciężkouszkodziły i wyłączyły na długie miesiące z walki pancer-niki „Conte di Cavour", „Caio Duilio" i „Littorio", co

Page 11: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

20

oznaczało czasowe zmniejszenie o połowę liczby najcięż-szych okrętów włoskiej marynarki wojennej (Regia Marina— Królewska Marynarka). Straty przeciwnika wyniosłyzaledwie dwa samoloty. Ułatwiło to stronie brytyjskiejzaopatrzenie Malty i żeglugę przez całe Morze Śródziemnedo Egiptu, co oznaczało zwiększenie dostaw dla wojsk gen.Wavella. Jednocześnie trwał napływ jednostek hinduskich,australijskich i nowozelandzkich do Egiptu i Palestynypozwalający doprowadzić przynajmniej część stacjonują-cych tam formacji do pełnego stanu etatowego.

Wskutek tych właśnie zmian, a także zaangażowania sięWłoch w wojnę z Grecją (od końca października 1940),przygotowywana długo kontrofensywa brytyjska miałaszansę powodzenia. Jednakże nie można było zakładać, jakczynił to premier Winston Churchill, że przesądzi ona0 zwycięstwie nad Włochami w Libii. Celem operacji„Compass", bo tak zakodowano to przedsięwzięcie, miałobyć pokonanie włoskiej 10 Armii w rejonie Sidi Barrani1 likwidacja groźby opanowania przez przeciwnika DeltyNilu.

Plan gen. 0'Connora przewidywał wykorzystanie lukipomiędzy umocnionymi obozami włoskimi w Nibeiwai Rabia. Uderzając z południowego wschodu hinduska4 Dywizja Piechoty gen. Noel'a M. de la P. Beres-ford-Peirse (w sierpniu zastąpił on gen. Patricka Neame),wsparta przez 7 królewski pułk czołgów, powinna obejśćobóz Nibeiwa i zaatakować go od zachodu. Następnietakie samo zadanie wykonać miała w Tummar i w SidiBarrani. Równolegle z nią miała ruszyć brytyjska 7 Dywi-zja Pancerna, blokując od północy obozy w rejonie Ra-bia-Sofafi, a następnie uderzając ku drodze nadrzeżnej, takaby przeciąć szlak odwrotu włoskiego w Buq-Buq i unie-możliwić ruch posiłków nieprzyjaciela z zachodu, od stro-ny Sollum i Bardiji. Wzdłuż wybrzeża uderzyć miał nazachód garnizon Mersa Matruh. Jego dowódca, bryg.

21

Selby, powinien doprowadzić do związania sił włoskichi odwrócenia ich uwagi od podstawowego kierunku kontr-ofensywy. W odwodzie gen. 0'Connor zostawił australijs-ką 6 Dywizję Piechoty gen. Iven Mackay'a. Wkrótce miałaona zastąpić hinduską 4 Dywizję Piechoty, przeznaczonądo walk w Afryce Wschodniej. Wymiana dokonać sięmusiała przed wypłynięciem z Suezu konwoju wiozącegohinduską dywizję do Port Sudanu, skąd przeszłaby ona nafront wschodnio-afrykański. Narzucało to koniecznośćszybkiego rozpoczęcia ofensywy. Gen. Wavell nie zawiado-mił o tym wcześniej gen. 0'Connora, chcąc oszczędzić mudodatkowych stresów8.

Położenie jednostek włoskiej 10 Armii przedstawiało sięw początkach grudnia 1940 r. następująco: 1 i 2 dywizje„Czarnych Koszul" stacjonowały na tyłach frontu, nagranicy Libii, rejon Tummar-Maktila na wybrzeżu ob-sadzały libijskie 1 i 2 dywizje; w Sidi Barrani znajdowałasię jako odwód 4 Dywizja „Czarnych Koszul"; Nibeiwybroniło zgrupowanie pancerne gen. Maletti, a rejonu Ra-bi-Sofafi 63 Dywizja Piechoty „Cirene"; między Sofafia przełęczą Halfaya stała 62 Dywizja Piechoty „Marmari-ca", na wybrzeżu zaś, w Buq-Buq, 64 Dywizja Piechoty„Catanzaro". Oddziały przeznaczone do operacji „Com-pass" zajęły pozycje wyjściowe pod osłoną bombowcówi myśliwców brytyjskich, które uniemożliwiły lotnictwuwłoskiemu rozpoznanie tych przegrupowań. Nastąpiło to7 i 8 grudnia, tak że kontrofensywa mogła być rozpoczętazgodnie z planem 9 dnia tego miesiąca.

' J a c k s o n, op.cit., s. 8,41.

Page 12: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

22

OPERACJA „COMPASS" — PIERWSZA FAZA

Zaskoczenie włoskiej 10 Armii udało się całkowicie,pomimo, a może dzięki, trwającym od 7 grudnia atakomlotniczym na jej pozycje oraz ostrzałowi Maktila i SidiBarrani przez monitor „Terror" i kanonierki HMS „Ap-his", „Ladybird" ze składu Inshore Sąuadron — zespołuokrętów wspierających działania wojsk lądowych9.

Jeszcze przed godz. 11.00 9 grudnia zgrupowanie pancer-ne gen. Maletti zostało zniszczone, a obóz Nibeiwa zdoby-ty. Sam generał poległ w walce. Hinduska 4 DywizjaPiechoty i 7 królewski pułk czołgów wzięły do niewolitysiące Włochów i zdobyły 35 lekkich czołgów, tracąc 56zabitych i rannych. Po południu ten sam los spotkał obóz„zachodni" w Tummar. Jednocześnie brytyjska 7 DywizjaPancerna bez przeszkód dotarła do szosy nadbrzeżnej,blokując ją między Sidi Barrani a Buq-Buq. Jej 7 Brygadapozostała między Sofafi a Rąbią jako osłona na wypadekkonieczności odwrotu, natomiast grupa wsparcia dywizji(piechota zmotoryzowana) blokowała zespół obozów Sofa-fi i Rabia od wschodu. Jedynie oddziały bryg. Selby niezdążyły odciąć odwrotu włoskiemu garnizonowi Maktili,tak że libijska 1 Dywizja wycofała się w kierunku SidiBarrani.

Następnego dnia hinduska 4 Dywizja Piechoty zabloko-wała od południa i zachodu Sidi Barrani, a do wieczorazdobyła tę miejscowość. Jednocześnie część jej sił opano-wała „wschodni" obóz w Tummar. Koniec bitwy nastąpił11 grudnia. Resztki oporu na wschód od Sidi Barranizłamała wówczas hinduska 4Dywizję, a przerzucona nawybrzeże brytyjska 7 Brygada Pancerna odcięła w rejonieBuq-Buq większość 64 Dywizji Piechoty„Catanzaro".Grupa wsparcia ścigała wycofującą się z Safafi 63 Dywizję

23

Piechoty „Cirene", lecz nie udało się jej odciąć ze względuna spóźnienie 4 Brygady (także z 7 Dywizji Pancernej),która miała zbyt mało czasu, by zdążyć z szosy nadmors-kiej.

Egipt został zatem oczyszczony z wojsk włoskich aż dolinii Buq-Buq — Sofafi. Jedynie w Sollum trzymał sięjeszcze garnizon włoski. Pierwszy rzut 10 Armii zostałzniszczony, Brytyjczycy, za cenę 624 zabitych i zaginio-nych, wzięli do niewoli 38 300 Włochów, zdobyli 237 działi 73 czołgi.

Bitwa pod Sidi Barrani była punktem zwrotnym nafroncie włosko-brytyjskim w Afryce. Od tego czasu Wło-chy nie były w stanie nie tylko odnosić zwycięstw, alenawet samodzielnie prowadzić wojny. Zwycięstwo słab-szych liczebnie Brytyjczyków wynikało nie tylko z lepszegouzbrojenia, organizacji i doświadczenia w walkach pustyn-nych, zdobytego jeszcze w I wojnie światowej na półwyspieSynaj i w Mezopotamii. Także ich dowódcy okazali sięniewątpliwie zdolniejsi od włoskich. Ale równie ważne byłoto, że przeciwnik, oprócz wcześniej wspomnianych słabo-ści, nie był nastawiony na „normalną wojnę" w Afryce,choćby taką, jaką toczył we francuskich Alpach czy w Gre-cji. Wyraża to list jednego z włoskich żołnierzy, pisanyjeszcze przed kontrofensywą brytyjską: „Próbujemy toczyćtę wojnę tak jakby była to kolonialna wojna w Afryce. Alejest to wojna europejska w Afryce prowadzona europejskąbronią przeciw europejskiemu nieprzyjacielowi. Za małobierzemy to pod uwagę, budując nasze kamienne fortyi wyposażając się tak luksusowo. Nie walczymy terazprzeciw Abisyńczykom"10.

Dowództwo włoskie ewakuowało ostatecznie Sollumoraz nie zdobyte jeszcze przez Brytyjczyków forty granicz-ne 16 grudnia i rozpoczęło odwrót pozostałych sił 10 Armii

9 H e c k s t a l l - S m i t h , op.cit., s. 71-73. 1 0A. M o o r e h e a d , Desert War. London 1948, s. 27.

Page 13: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

24

w głąb Cyrenajki, zamierzając bronić się w twierdzach.Jednocześnie wkroczyły do tej części Libii Siły PustyniZachodniej ściągające pobite, lecz nie zniszczone dywizjepiechoty marsz. Grazianiego: 1 i 2 „Czarnych Koszul", 62„Marmarica" i 63 „Cirene". Sformowany z nich włoski 23Korpus, dowodzony przez gen. Annibale Bergonzoli,otrzymał zadanie obrony Bardiji. Liczył on około 45 tysię-cy żołnierzy i dysponował 400 działami różnych kalibrów,co czyniło to zadanie możliwym do wykonania z wykorzys-taniem umocnień twierdzy.

W tym samym czasie brytyjska 7 Dywizja Pancernaobeszła Bardiję od południa, odcinając ją od strony Tob-ruku. Wkrótce nadciągnęła też australijska 6 DywizjaPiechoty, która zluzowała hinduską 4 Dywizję Piechoty,otaczając Bardiję od południa i zachodu. 3 stycznia 1941 r.gen. Mackay przypuścił szturm do twierdzy, przy czymjego 6 Dywizję wspierało 120 dział i 7 królewski pułkczołgów. Z morza ostrzeliwały twierdzę pancerniki „Wars-pite", „Valiant" i „Barham", a następnie jednostki InshoreSąuadron z monitorem „Terror" na czele. Obrona włoskazostała przełamana. 5 stycznia Australijczycy wdarli się downętrza twierdzy i miasta, a garnizon Bardiji poddał się.Do niewoli wzięto wówczas 40 tysięcy żołnierzy, w tymczterech generałów. Straty australijskie wyniosły 456 ludzi.Liczba zdobytych armat przewyższała prawie dwukrotnietę, którą dysponował 13 Korpus Armijny (tak nazywały sięod 1 I 1941 Siły Pustyni Zachodniej11. Winston Churchillskomentował postawę dowódców i żołnierzy włoskichstwierdzeniem, że nigdy tak wielu nie poddało się taknielicznym12.

11 L o n g , op.cit., s. 199.12 Cyt. za: J a c k s o n, op.cit., s. 61.

25

PUSTYNNA TWIERDZA

Ponieważ premier brytyjski energicznie domagał się kon-tynuowania natarcia w kierunku zachodnim, następnymzadaniem po upadku Bardiji stało się dla gen. Wavellaopanowanie Tobruku.

Jest to drugi co do wielkości port Cyrenajki, a najwięk-szy na jej wschodnim wybrzeżu. Położony na północnymbrzegu naturalnej zatoki, wykorzystywany był od wiekówjako port i baza floty wojennej. W średniowieczu stanowiłjedną z kryjówek, a właściwie baz muzułmańskich piratów,panujących na dużej części Morza Śródziemnego. Gdyw roku 1798 flota francuska wiozła do Egiptu oddziałygen. Napoleona Bonaparte, tam właśnie zatrzymała się napostój. W roku 1911 zajęły Tobruk wojska włoskie, doko-nujące podboju tureckiej wówczas Libii. Od tego czasu stalsię on ważną bazą włoskiej marynarki wojennej. Miastozyskało na tym wiele budowli, służących przewidywanemuna 10 tysięcy żołnierzy garnizonowi, władzom administ-racyjnym i włoskim osadnikom. Powstał więc rzymskoka-tolicki kościół pod wezwaniem Św. Franciszka, hotel, bu-dynki biurowe, koszary, a w okresie rządów Mussoliniegoimponujący gmach lokalnych władz partii faszystowskiej.

Przede wszystkim jednak budowano w Tobruku obiektysłużące celom militarnym. Miasto leży zaledwie 150 km odgranicy zdominowanego wówczas przez Wielką BrytanięEgiptu. Oprócz urządzeń portowych powstało w twierdzymałe lotnisko, zaś na południe od niej, w odległości 25 km,wielkie lotnisko El-Adem.

Sama twierdza otoczona była dwiema ufortyfikowanymiliniami obronnymi. Pierwsza, zewnętrzna, zbudowana byław odległości około 15 km od portu i tworzyła rodzajpółkola opartego obu skrzydłami na morzu. Składała się

umocnionych punktów oporu ze schronami, stanowis-kami broni maszynowej i przeciwpancernej. Przed linią

Page 14: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

26

zewnętrzną biegł rów przeciwczołgowy, zasieki z drutukolczastego i pola minowe. Również przestrzenie międzypunktami oporu zaminowano i zamknięto zasiekami.W odległości 1-5 km za tą linią znajdowały się dodatkowe istanowiska dla artylerii przeciwpancernej i polowej. Druga Ilinia obrony oparta była o stare forty: Pilastrino, Solaro,Airente, Perrone i Marcucci, leżące na południe i zachódod portu w odległości 5-6 km.

Będąc tak ważną bazą włoską Tobruk musiał stać sięcelem ataków brytyjskich od początku wojny. I tak już 11czerwca 1940 r., a więc w pierwszym jej dniu, bombowcetypu Bristol „Blenheim" z baz w Egipcie zbombardowałylotnisko El-Adem dwukrotnie, niszcząc lub uszkadzając naziemi 18 samolotów włoskich. Następnego dnia o świcieport i miasto ostrzelały z morza dwa krążowniki brytyjskie,a z powietrza bombardowało je dziewięć „Blenheimów".

Ofiarą ataku padł stary krążownik włoski „San Giorgio",uszkodzony tak poważnie, że osiadł na dnie. Naloty po-wtarzały się odtąd niemal codziennie. 5 lipca Tobruk stał sięcelem działań brytyjskiego lotnictwa morskiego — dziewisamolotów Fairey „Swordfish" zaatakowało torpedami statki i okręty w porcie, zatapiając niszczyciel „Zeffiro" or;statki transportowe „Manzoni" i „Serenitas". Uszkodzomzostały niszczyciel „Euro" i transportowiec „Liguna".

Również od lipca pojedyncze przestarzałe brytyjskie bombowce typu Bristol „Bombay" dokonywały nocnych bombardowań okrętów, statków transportowych i zbiorników paliwa w porcie, co miało jednak charakter działabardziej nękających niż skutecznych13. Ataki te były tylkwstępem do tego, co twierdza przeżyć miała w następnychmiesiącach i latach.

W początkach stycznia 1941 r., po zdobyciu Bardijii wobec planów kontynuowania natarcia aż do Benghazi

27

brytyjski 13 Korpus Armijny gwałtownie odczuwał braktego, co we wschodniej Cyrenajce mógł zapewnić tylkoTobruk, a mianowicie portu o dużej zdolności przeładun-kowej i składów o takiej samej przepustowości i pojemno-ści. Korpus potrzebował bazy położonej stosunkowo blis-ko frontu, umożliwiającej zgromadzenie dużej ilości zróż-nicowanych zapasów, tak by nie zachodziła koniecznośćzamawiania na przykład amunicji określonego typu w ma-gazynach Aleksandrii. Zanim bowiem zdołano ją dowieźćsamochodami upływało dużo czasu, a ponadto mogło sięokazać, że w danej chwili potrzebniejsza była benzyna.Możliwość stosunkowo szybkiego dowozu zaopatrzeniamateriałowego koleją kończyła się w Mersa Matruch. Na-tomiast porty w Sollum i Bardiji miały mniejsze zdolnościprzeładunkowe. Wszystko to narzucało konieczność zdo-bycia i wykorzystania Tobruku — największego i naj-wygodniej szego portu między Aleksandrią a Benghazi14.

Oprócz względów natury strategicznej, był jeszcze inny,związany z obecnością w Tobruku dość silnego zgrupowa-nia włoskiego, które mogło przeszkodzić 13 KorpusowiArmijnemu w marszu ku Benghazi, choćby blokując drogęnadmorską. Składało się ono z 22 Korpusu, dowodzonegoprzez gen. Pitassi Manellę, dwóch batalionów straży grani-cznej i jednostek stałego garnizonu twierdzy. Główną siłąobrony była 61 Dywizja Piechoty „Serti" oraz liczącaokoło 200 dział artyleria. Najbliższe siły włoskie pozaTobrukiem znajdowały się w rejonie Derny (60 DywizjaPiechoty „Sabratha") oraz koło Mechili (Brygada Pancer-na gen. Babini). Brytyjczycy liczyli się też z obecnościąw okolicy Benghazi 17 Dywizji Piechoty „Pavia".

Już 5 stycznia 1941 r. na rozkaz gen. O'Connora brytyjs-ka 7 Brygada Pancerna wyruszyła z Bardiji szlakiem pus-tynnym zaczynającym się w Capuzzo, dotarła do El-Adem

1 3 P l a y f a i r , op.cit., t.I, s.112-113, 150-159, 206-209.14 Tamże, t.I, s. 288-290.

Page 15: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

28

— zajmując to lotnisko bez oporu — i zbliżyła się doAcromy położonej na południowy zachód od Tobruku.Pozostałe oddziały brytyjskiej 7 Dywizji Pancernej osiąg-nęły Belhamed, tak że Tobruk został częściowo zabloko-wany od południa. Następnego dnia 7 Brygada Pancernazajęła Acromę, a prowadząc rozpoznanie umocnień twier-dzy została nawet ostrzelana przez jej artylerię. Dalej napołudnie 11 pułk kawalerii zmotoryzowanej dotarł do BirHakeim. Jednocześnie australijska 6 Dywizja Piechoty wy-ruszyła z Bardiji wzdłuż wybrzeża ku Tobrukowi i 7 stycz-nia dotarła do wschodniego odcinka jego pozycji obron-nych. Twierdza została więc następnego dnia okrążonaprzez, licząc od wschodu: australijskie 19 i 16 brygadypiechoty z 6 Dywizji Piechoty, 4 Brygadę Pancerną, grupęwsparcia oraz 7 Brygadę Pancerną (wszystkie z 7 DywizjiPancernej). Oddziały te natychmiast podjęły działania roz-poznawcze na przedpolu Tobruku, lecz — przy cały]podobieństwie do sytuacji pod Bardiją — natychmiasto'szturm nie wchodził w rachubę. Sukces jego zapewniłmogły jedynie dostawy amunicji i wszelkiego innego zao-patrzenia, a na to potrzebny był co najmniej tydzień.

PRZYGOTOWANIA

Dni następne wypełniło żołnierzom australijskim umacnianie pierścienia oblężenia, co wiązało się między innjz przeczesywaniem terenów na wschód od twierdzy, pod-jętym dla wyłapania żołnierzy z rozbitych oddziałów włoskich, którzy wędrowali wzdłuż drogi nadmorskiej w kieru-nku frontu. Brały ich do niewoli oddziały australijskie,często przy pomocy ludności arabskiej, wrogo nastawionejdo włoskich kolonistów. W tym drugim wypadku przedprzekazaniem wojskom alianckim, jeńcy pozbawiani byliwszystkich przedmiotów mogących przydać się poszkodo-jwanym przez wojnę Arabom. Najszczęśliwsi docierali cza-

29

sem do Tobruku, co udało się na przykład gen. Bergonzoli,dowódcy nieudanej obrony Bardiji, oraz kolejnemu dowó-dcy 10 Armii - gen. Giuseppe Tellera, których ewakuowa-no z twierdzy drogą lotniczą jeszcze przed australijskimszturmem15.

Lotnictwo włoskie (Regia Aeronautica — Królewskie SiłyPowietrzne) wykazywało małą aktywność po stratach ponie-sionych od początku grudnia. Dysponowało ono 119 samo-lotami ( w tym połowa myśliwców), ale nie posiadało jużnajwiększego w Cyrenajce lotniska El-Adem. Z kolei naj-bliższe lotnisko w Dernie Włosi opuścili na początku ob-lężenia Tobruku, a baza w Marawa leżała znacznie dalej(273 km), co wydłużało mocno czas przelotu nad twierdzę16.

Oczekiwanie na zgromadzenie około tysiąca ton amuni-cji artyleryjskiej potrzebnej do wsparcia szturmu wypeł-nione było przez oblegających konsolidowaniem pozycjii „urządzaniem się" na nich żołnierzy w stylu podobnymnieco do wojny pozycyjnej z lat 1914-1918. Charakterys-tycznym, ale i zrozumiałym tego przejawem było używaniewszystkiego, co zdobyto na przeciwniku, a co mogło za-stąpić brakujące, zniszczone lub zużyte wyposażenie włas-ne. Dotyczyło to uzbrojenia, od broni strzeleckiej po moź-dzierze i działka przeciwpancerne, butów, koców i płachtnamiotowych, nie mówiąc o motocyklach, samochodachczy konserwach mięsnych i warzywnych (pomidory i cielę-cina były szczególnie poszukiwane jako urozmaicenie mo-notonnej diety złożonej głównie z konserwowej wołowinyi sucharów).

Chwilowe przejście do walk pozycyjnych sprawiło, żeAustralijczycy zaczęli mocniej odczuwać różne niewygodybędące typowymi „plagami" tej kampanii. Przede wszyst-kim jedynym schronieniem były dla żołnierzy dość płytkie

l s Long, op.cit., T.I, s. 211.6 R-Graziani , Africa Settentńonale 1940-1941, Roma 1948, s.180.

Page 16: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

30

okopy chroniące tylko do pewnego stopnia zarówno przedogniem nieprzyjaciela, jak i przed wiatrem oraz niesionymprzezeń piaskiem. Burze piaskowe trafiały się w tym rejo-nie często, zasypując wszystko drobnym pyłem dostającymsię w najmniejsze szczeliny zarówno sprzętu, jak i ciałaludzkiego. Ściśle racjonowana była woda, której wydziela-no pół, a potem trzy czwarte galonu (3, 155 litra) dzienniena żołnierza, co musiało wystarczyć do picia, mycia sięi prania odzieży. Nieco większy przydział otrzymywalikucharze, ale i tak do mycia naczyń i sprzętu kuchennegotrzeba było używać piasku.

Skutkiem przebywania w takich warunkach były doleliwości żołądkowe, awitaminoza i „owrzodzenie pustyńne". Pobyt w niehigienicznie utrzymanych okopach włos-kich w Bardiji spowodował wystąpienie w niektórych od-działach zjawiska zapchlenia lub nawet zawszenia. Mono-tonne życie sprawiło, że zdarzyło się kilka wypadkówsamopostrzelenia się żołnierzy w celu opuszczenia choćbyna krótko linii frontu. Zjawisko to było w armii australijskiej raczej nietypowe, co świadczyć może o trudnościacżycia na pustyni, ale i w psychicznym przestawieniu sięzwycięskiego pościgu na walki pozycyjne.

Od 10 stycznia Tobruk oblegały, idąc od wschoduaustralijskie 19 i 16 brygady 6 Dywizji Piechoty poczynajod brzegu morskiego po El-Adem, 17 Brygada Piechotystojąca jako odwód w drugiej linii ; od południa i zachoduotaczała Tobruk brytyjska 7 Dywizja Pancerna, noszącajuż przydomek „Szczurów Pustyni" („Desert Rats"). W ramach przygotowań do szturmu na całym „australijskim"odcinku patrole bojowe i saperskie prowadziły nocamirozpoznanie włoskiej linii obrony. Wiązało się to oczy wiście z ryzykiem strat, gdyż przedpole obrony usiane byłepułapkami minowymi. Wybuch miny wywoływał natychmiast ogień włoski, a następnie pojawienie się silnychpatroli. W ten sposób oblegający stracili jednego zabitego

31

i kilku rannych, lecz saperzy wypracowali technikę roz-brajania („odwszania", jak mawiali) włoskich min przeciw-piechotnych.

Ostatecznie, 13 stycznia, gen. Mackay zdecydował prze-łamać obronę włoską w rejonie Bir el-Azazi, na jej połu-dniowym wschodzie, pomiędzy drogami do Bardijii El-Adem. Miało to nastąpić na odcinku pomiędzy po-sterunkami R 55 a R 57, gdzie rów przeciwczołgowy byłnieco płytszy. Rejon ten rozpoznano zatem szczególniedokładnie, a na odcinkach obu brygad australijskich conoc detonowano po dwa saperskie ładunki wydłużonesłużące do wykonywania przejść w zasiekach i polachminowych (tzw. torpedy Bangalore), lecz nie w pobliżuposterunku R 57. Również w celu odwrócenia uwagiobrońców artyleria, każdej nocy ostrzeliwała przez pięćminut pozycje włoskie w różnych punktach.

Datę szturmu wyznaczono na 21 stycznia, gdyż gen.O'Connor do tego dnia musiał czekać na uzupełnieniemateriałowe zapasów, głównie paliwa i amunicji, co po-zwoliłoby uderzyć na zachód poprzez Mechili na Benghazi.W tym celu dowódca 13 Korpusu Armijnego potrzebowałsił 7 Dywizji Pancernej. Jej udział w zdobyciu Tobruku,przez nacisk na południowy i zachodni odcinek linii obro-ny, był konieczny także dla gen. Mackay'a, by odwrócićuwagę załogi włoskiej od rejonu Bir el-Azazi.

Data rozpoczęcia szturmu na twierdzę nie mogła wobectego być późniejsza.

17 stycznia gen. Mackay wezwał dowódców brygad6 Dywizji Piechoty i dowodzącego 7 pułkiem czołgów ppłk.R- M. Jeramma na odprawę. Zgodnie z planem 16 BrygadaPiechoty (bryg. A.S.Allen) miała przełamać obronę włoskąna południu — między posterunkami R 55 i R 57 utworzyćprzyczółek wewnątrz umocnień i przygotować przejście dlawozów bojowych przez rów przeciwczołgowy będący dlanich główną przeszkodą. Batalion, który tego dokona,

Page 17: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

32

powinien — wraz z kompanią czołgów — skręcić nawschód i posuwać się na tyłach obrony, zdobywając po-szczególne pozycje. Drugi batalion, również wsparty czoł-gami, lecz w większej liczbie, miał pogłębić przyczółek ażdo drogi prowadzącej do Bardiji. Trzeci natomiast — wrazz czołgami i transporterami opancerzonymi — ruszyć napółnocny zachód, likwidując stanowiska artylerii włoskiejw trójkącie utworzonym przez przecięcie dróg do El-Ademi Bardiji.

W tym czasie 17 Brygada Piechoty (bryg. Stanley G.Savige) nacierać miała na wschodni odcinek obrony, cow połączeniu z uderzeniem 16 Brygady zmusiłoby Wło-chów do odwrotu na zachód. 19 Brygada Piechoty (bryg.Robertson) otrzymała rozkaz przejścia przez utworzony,przez oddział bryg. Allena przyczółek i prowadzenia natar-cia na północ, w głąb twierdzy. Pod koniec dnia wszystkietrzy brygady 6 Dywizji Piechoty winny osiągnąć skarpę,;opadającą ku zatoce i portowi w Tobruku. Brytyjskaj7 Dywizja Pancerna miała prowadzić działania demonst-racyjne przed zachodnim frontem obrony, który przezcztery dni poprzedzające szturm ostrzeliwać powinna jejartyleria.

Szczegółowy plan natarcia 16 Brygady Piechoty przewi-Jdywał wzmocnienie jej na czas pierwszej fazy szturmu.!Bryg. Allenowi podlegać wówczas miały batalion 2/6 17|Brygady Piechoty17, 1 batalion pułku królewskich fizylie-jrów northumberlandzkich (Royal Northumberland Fusi-jliers-RNF) bez jednej kompanii, trzy plutony australijs-jkiego 6 pułku kawalerii zmotoryzowanej, bateria „J" Kró-jlewskiej Artylerii Konnej (Royal Horse Artillery — RHA)i kompania inżynieryjna 2/1. Zgodnie z rozkazem 21 stycz-nia wkrótce po godz. 1.00 saperzy mieli rozbroić włoskie

17 2/6 oznacza batalion utworzony po raz drugi w odróżnieniu oct6 batalionu istniejącego podczas pierwszej wojny światowej.

33

miny przeciwpiechotne na odcinku około 30 m pomiędzyposterunkami R 55 i R 57. O godz. 5.40 powinno sięrozpocząć przygotowanie artyleryjskie, pod którego osłonąsaperzy kompanii 2/1 wykonaliby pięć przejść dla czołgówprzez rów i zasieki. Po zakończeniu ostrzału artyleryjskiegoo godz. 6.05. batalion 2/3 miał uderzyć i zdobyć posteru-nki: R 57, R 55, R 56, R 54, R 59. Po czym przezdokonany wyłom przejść powinno w ciągu trzech godzin8 batalionów piechoty, 34 czołgi, kawaleria zmotoryzowa-na i kilka plutonów artylerii.

Szturm wspierać miało 88 dział różnych kalibrów ar-tylerii dywizyjnej australijskiej 6 Dywizji Piechoty i brytyjs-kiej 7 Dywizji Pancernej oraz jednostek chwilowo imprzydzielonych.

Wsparcie czołgowe miało być silniejsze od przewidywa-nego, gdyż do 18 czołgów wsparcia piechoty typu „Matil-da" z 7 pułku doszło 16 zdobycznych włoskich czołgówśrednich typów „M 11" i „M 13". Obsadzone przezAustralijczyków z 6 pułku kawalerii zmotoryzowaneji oznakowane dużym, białym rysunkiem kangura (symbolu6 Dywizji Piechoty), dołączyły one w przeddzień szturmudo „Matild".

W ciągu dwóch nocy poprzedzających szturm bombow-ce typu Vickers-Armstrong „Wellington" i Bristol „Blen-heim" zrzuciły na Tobruk 20 ton bomb. Wspomagaćatakujących miały też stacjonujące na lotnisku Gambutbrytyjski 200 dywizjon współpracy z armią oraz eskadraz 6 dywizjonu tejże specjalności i 3 dywizjon lotnictwaaustralijskiego (Royal Australian Air Force)1 8.

Po stronie włoskiej stan przygotowań obronnych był 21stycznia podobny do zaistniałego w pierwszych dniachmiesiąca. Trzon obrony stanowiła 61 Dywizja Piechoty„Sirte", dwa bataliony z innych formacji piechoty oraz

1 8 L o n g , op.cit., s. 214-219.

— Tobruk 1941-1942

Page 18: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

34

pułk artylerii 17 Dywizji Piechoty „Pavia". W sumie ar-tyleria, którą dysponował dowódca 22 Korpusu gen. Ma-nella, liczyła 232 działa ciężkie, średnie i polowe, 48 cięż-kich dział przeciwlotniczych i 24 przeciwpancerne. W twie-rdzy było też 25 średnich i 45 lekkich czołgów. Garnizonliczył około 25 tysięcy żołnierzy.

Najbliższe siły włoskie znajdowały się — według rozpoz-nania brytyjskiego — w Dernie, gdzie przebywały sztab;17 („Pavia") i 27 („Brescia") dywizji piechoty oraz koncentrowała się 60 Dywizja Piechoty. W Mechili stało zgrupo-wanie pancerne gen. Babini — 60 średnich czołgów. Wnghazi rozlokowana była większość 17 Dywizji Piechot;„Pavia", a dalej na zachód, w Trypolitanii, 25 („Bologna'i 55 („Savona") dywizje piechoty.

PIERWSZY UPADEK TOBRUKU

Nocą z 20 na 21 stycznia 1941 r. oddziały australijskii brtytyjskie zajęły pozycje wyjściowe. Przy czym na wschodnim odcinku frontu australijską 19 Brygadę zastąpił;dzień wcześniej 17 Brygada.

Saperzy wykonali sprawnie swe zadania i o godz. 5.pododdziały batalionu 2/3 ruszyły naprzód pod osłon?przygotowania artyleryjskiego. Tempo natarcia było dużetym bardziej że po doświadczeniach z Bardiji piechurzjaustralijscy obciążeni byli tylko bronią, amunicją i plecakami (poprzednio atakowali, mając na sobie płaszcze i niemakompletne wyposażenie osobiste z kilofami i łopatamwłącznie — jak podczas pierwszej wojny światowej). Posterunke R 57 zajęto bez wystrzału ze strony obrońcówktórzy nie zdążyli opuścić schronu i zająć stanowisk. Szyb-ko padły posterunki R 56 i R 54. Jedynie R 55 bronił sięprzez pół godziny. Do godz. 6.45 batalion zdobył pięćposterunków. Czołowy pluton czołgów mógł wjechać na

35

przyczółek, a za nim wkroczył batalion 2/1 i wkrótce oba tepododdziały skręciły na wschód, atakując kompaniamiposterunki włoskie na zewnątrz i wewnątrz linii obrony.Dzięki wsparciu czołgów i sprawnemu działaniu piechuróww ciągu dwóch i pół godziny zdobyto 21 posterunków.Idące z tyłu kompanie przeoczyły jednak posterunek R 62,co potem zmusiło batalion 2/6 do zdobywania go przezdłuższy czas. Ostrzał posterunku przez czołgi niewielepomógł i dopiero oblanie go mieszanką zapalającą zmusiłoWłochów, broniących mieszczącego się tam dowództwaodcinka Bir Iunes, do poddania się19.

Batalion 2/2. również wsparty czołgami, po osiągnięciuprzyczółka ruszył ku wierzchołkowi trójkąta utworzonegoprzez przecięcie dróg do Bardiji i El-Adem. Chmury pyłuwznoszone przez wybuchy pocisków artylerii oraz gąsieni-ce czołgów uniemożliwiały w praktyce współdziałanie wo-zów bojowych z piechotą. Mimo to w ciągu dwóch godzinzdobyto 10 baterii włoskich. Batalion 2/6 ruszył teraz napółnoc i przekroczył jeszcze przed południem drogę doBardiji. Obszar dzielący pozycje osiągnięte przez bataliony2/2 i 2/3 wypełniło wkrótce zgrupowanie utworzone z kom-panii 1 batalionu pułku królewskich fizylierów northum-berlandzkich, trzech plutonów australijskiego 6 pułku ka-walerii zmotoryzowanej i plutonu 3 pułku królewskiejartylerii konnej. Wkrótce po godz. 11.00 batalion 2/7 z 17Brygady Piechoty zastąpił (wraz z kompanią batalionuciężkich karabinów maszynowych pułku Cheshire) bata-lion 2/1 na prawym, wschodnim skrzydle batalionu 2/6.W ten sposób przyczółek sięgnął na wschodzie poza szosędo Bardiji i oparł się od wewnątrz o linię włoskiej obrony.Tymczasem batalion 2/3 posuwał się na północny zachódna tyłach południowego odcinka włoskiej obrony, osiąga-jąc po południu drogę do El-Adem i zdobywając posteru-nki: R 52, R 53, R 51, R 49, R 45, R 44.

19 Tamże, s. 223.

Page 19: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

36 37

Bryg. Robertson na czele 19 Brygady Piechoty (batalio- ]ny 2/4, 2/8 i 2/11) wyruszył z przyczółka o godz. 8.45i wspierany przez 78 dział polowych i ciężkich zmierzałpoczątkowo bez przeszkód ku drodze do Bardiji. Walkitoczone przez 16 Brygadę Piechoty sprawiły, że jego bata-liony posuwały się za wałem ognia artylerii niemal jak naćwiczeniach. Batalion 2/11, idący na prawym skrzydle,dotarł bez strat do skarpy za drogą, skąd teren gwałtownie iopadał ku zatoce. Posuwający się środkiem batalion 2/4został w pobliżu szosy ostrzelany ogniem broni maszyno- jwej z pozycji włoskich znajdujących się w pobliżu skrzyżcwania z drogą do El-Adem. Ciężkie karabiny maszynoweodpowiedziały ogniem i wkrótce piechota zdobyła pozycjęna północ od drogi do Bardii. Mieściło się tam dowództwowschodniego odcinka obrony. W ten sposób batalion 2/4również dotarł do skarpy i okopał się na jej górnej półcPodczas walki ranny został w obie nogi dowódca jednez kompanii kpt. S.G.Pinniger, który mimo to nie oddadowodzenia. Dowódca batalionu nie docenił jednak jegcpoczucia obowiązku i rozkazał ewakuować rannegcW walce wyróżnili się, niszcząc gniazdo włoskiego karabi-nu maszynowego, sierż. H.L.Watts i szer. S.M.Broinowski,który był zapewne pierwszym Polakiem (przynajmniez nazwiska) wymienionym w rozkazie w związku z wal-kami o Tobruk2 0.

Najcięższy bój stoczył w tym dniu lewoskrzydłowy batalion 2/8 19 Brygady. W czasie gdy docierał już do drojjprowadzącej do Bardiji został silnie ostrzelany z lewestrony, od skrzyżowania tej drogi z wiodącą do El-Adem.Wierzchołek trójkąta powstałego ze skrzyżowania obu tycidróg nie został osiągnięty przez batalion 2/2, który dotarłwprawdzie do obu dróg, ale w punktach leżących jagdyby na jego ramionach. Poczynając od lewoskrzydłowej,;

20 Tamże, s. 225, przypis 2.

kompanie zaczęły skręcać na północny zachód. Dowódcyich przekonali się wkrótce, że mają do czynienia z grupąlekkich czołgów okopanych wzdłuż linii wychodzącejz wierzchołka trójkąta, a następnie przecinającej drogę doEl-Adem i biegnącej na północny zachód. Usytuowanieokopów wskazywało, że miały one bronić skrzyżowaniai leżących za nim fortów przed uderzeniem z południa.Kpt. Smith poderwał swą kompanię do ataku, nie czekającna przywołanie ognia własnej artylerii przez dowództwobatalionu. Pozostałe kompanie poszły jego śladem. Wszys-tkie te pododdziały wspierał tylko jeden czołg i kilkatransporterów opancerzonych. Nacierający na lewymskrzydle piechurzy australijscy, za pomocą broni strzelec-kiej, karabinów przeciwpancernych i granatów zniszczyli14 czołgów, a załogi pozostałych ośmiu poddały się. Nacie-rające w centrum i na prawym skrzydle pododdziały takżemusiały walczyć z czołgami — zarówno z częścią okopa-nych w wierzchołku trójkąta dróg, jak i z manewrującymina pustyni na zachód od drogi od El-Adem w pobliżuskarpy. Również tam napotkano ogień maszynowy z włos-kich pozycji polowych, po których opanowaniu transpor-tery opancerzone batalionu wsparte przez cekaemistówz batalionu RNF uderzyły na betonowe umocnienia. Póź-niej okazało się, że mieściło się tam stanowisko dowodze-nia artylerii twierdzy. Do niewoli oddał się gen. UmbertoBerberis ze swym sztabem. Batalion 2/8 umocnił się naskraju górnej skarpy, opadającej tarasami ku zatoce.

W tej sytuacji bryg. Robertson nakazał swym batalio-nom kontynuować natarcie w kierunku zachodnim: fortPilastrino stał się celem batalionu 2/8, Fort Solaro—bata-lionu 2/4, skarpa niższa, górująca od południa nad portemtobruckim — batalionu 2/11. Atak miał być rozpoczęty0 godz. 14.00.

Dowodzony przez ppłk. Mitchella batalion 2/8 jużv momencie wznowienia natarcia natrafił na kontratak

Page 20: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

38 39

dziewięciu czołgów średnich i kilkuset włoskich piechurów.O jego niezwykłej zaciekłości świadczyć może wzięcie przezWłochów do niewoli jednej z sekcji kompanii C. Nietrudnoprzewidzieć, czym zakończyłoby się to starcie, gdyż brytyj-skie karabiny przeciwpancerne, a nawet działa tego typu,mimo zniszczenia i unieruchomienia kilku czołgów, niebyły w stanie odeprzeć pozostałych. Dopiero pojawienie siędwóch czołgów typu „Matilda" złamało ducha kontrata-kujących , zmuszając ich do odwrotu. Ostatecznie, naciera-jąc w dwóch grupach wzdłuż skarpy i pustynnej drogi napłaskowyżu, kompanie batalionu 2/8 dotarły do fortuPilastrino i wieczorem go opanowały. Batalion utracił 104zabitych i rannych.

Jednocześnie wyruszyły bataliony 2/4 i 2/11. Idący naprawym skrzydle batalion 2/11 dotarł szybko do skarpy naodcinku pomiędzy korytem suchego w tej porze rokustrumienia Umm es Sciausca drogą prowadzącą do portu.Zapał do walki jednego z oficerów był tak wielki, że poleciłpodporządkowanym batalionowi transporterom opance-rzonym ostrzelać z karabinów maszynowych osadzony nadnie po drugiej stronie portu krążownik „San Giorgio".Jednakże artyleria okrętowa nie odpowiedziała na tę pro-wokację (bo jak inaczej określić użycie przeciw opancerzo-nemu okrętowi broni niezdolnej przebić pancerz czołgu?).

Znacznie dramatyczniejsze okazało się natarcie batalio-nu 2/4, który pomiędzy wyższą a niższą skarpą uderzył kufortowi Solaro, mającemu — zdaniem bryg. Robertsona— mieścić dowództwo obrony Tobruku. Posuwając się zazasłoną ognia 2/3 pułku artylerii australijskiej i 104 pułkukrólewskiej artylerii konnej, pododdział ruszył w nakaza-nym kierunku. Towarzyszące mu dwa działa przeciwpan-cerne powstrzymały grupę czołgów włoskich, próbującychzatrzymać nacierających z lewej strony. Następnie batalionprzeszedł przez lotnisko ostrzelawszy i z pomocą artyleriiopanowawszy stanowiska włoskich dział przeciwlotni-

czych. Fort Solaro nie był broniony i okazał się raczejgrupą budynków typu koszarowego, które batalion zajął,biorąc około 600 jeńców, lecz dowództwa obrony twierdzytani nie było. Jednakże gdy zdobyto gniazdo ciężkichkarabinów maszynowych, położone na skraju skarpy,w miejcu jej przecięcia z drogą łączącą forty Airentei Pilastrino, okazało się, że broniło ono wejścia do pod-ziemnych tuneli i pieczar. Podczas brania jeńców jedenz włoskich oficerów oświadczył, że w którymś z pomiesz-czeń przebywa dowódca obrony Tobruku i chce się poddaćwyłącznie oficerowi, a nie żołnierzom szeregowym. Tak otoaustralijski porucznik J.S.Copland wziął do niewoli dowó-dcę obrony Tobruku, gen. Pitassi Manellę, jej szefa sztabu— gen. de Leone oraz kilku innych sztabowców, oprócz1600 „zwykłych" jeńców. W tej sytuacji dowódca batalio-nu 2/4 zrezygnował z natarcia na fort Airente, gdyż bryg.Robertson zostawił mu w tej kwestii swobodę decyzji. Gen.Manella, przewieziony do sztabu 19 Brygady Piechoty,odmówił wydania garnizonowi rozkazu zaprzestania walki.

Przez całe popołudnie 21 stycznia trwało też powięk-szanie „stanu posiadania" zdobywców na wschodnim skra-ju obrony włoskiej, gdzie bataliony 17 Brygady Piechotyzajmowały pozycje od suchego koryta strumienia Zeitunpo takież koryto Umm es Sciausc. To samo kontynuowałbatalion 2/3 na zachód od drogi El-Adem, opanowująckolejne posterunki zewnętrznego pierścienia obrony.

Wieczorem umilkła artyleria włoska, jedynie od stronymiasta i portu docierały odgłosy wybuchów świadcząceo rozpoczęciu przez obrońców niszczenia urządzeń i zapa-sów mogących służyć zwycięzcom. W nocy dało jednako sobie znać włoskie lotnictwo, którego pomocy nadarem-nie wzywało dotąd dowództwo twierdzy. Grupa samolo-tów pod osłoną ciemności zbombardowała najlepiej oświe-tlony ogniskami obóz po brytyjskiej stronie frontu, leżącynieco na północ od El-Adem. Przebywało w nim około

Page 21: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

40 41

8 tysięcy włoskich jeńców, którzy starali się ogrzać, gdyżnie zabraniano im palenia ognisk. Ofiary były duże, ch<w ocenie brytyjskiej ich liczba podawana była różnie -50 do 300 zabitych21.

Rozkazy gen. Mackaya przewidywały na 22 stycznikontynuowanie szturmu i opanowanie Tobruku. Bryga19 otrzymała zadanie obsadzenia południowego brze;zatoki i wejścia do miasta od strony zachodniej. Brygad17 ponownie miała wspomóc ją jednym ze swych batalinów i dotrzeć do brzegu morza na wschód od swegisąsiada. Brygada 16 zaś — posuwać się nadal w kierunkzachodnim i dodatkowo obsadzić rejon fortu Pilastrino.

Jeszcze nocą batalion 2/3 opanował kilka kolejnychposterunków włoskich i o świcie 22 stycznia dotarł nawysokość posterunku R 35. Również rankiem poddał siębatalionowi 2/8 dowódca włoskiej 61 Dywizji Piechoty— gen. delia Mura ze sztabem, którego stanowisko znajdowało się rzeczywiście w pobliżu fortu Pilastrino, choć niew nim samym, jak początkowo sądzili oblegający. Gen.delia Mura był jeńcem o tyle kłopotliwym, że — podobniijak gen. Manella — chciał się poddać jedynie oficerowilecz odmówił tego wysłanemu doń porucznikowi jako zbniskiemu stopniem. Nawet zjawienie się mjr. A.S.Keyasztabu batalionu 2/3 początkowo go nie usatysfakcjonowało, lecz w końcu ustąpił i wraz z kilku tysiącami byłycpodwładnych uznał się za jeńca.

Podobnie działo się na innych odcinkach jeszcze formal-nie bronionych. Na wschodnim kompanie batalionu 2/7przeczesywały obszar nadmorski, zagarniając kolejne gru-py jeńców. Około godz. 9.30 wzięty do niewoli w punkciedowodzenia „Wadi ed Delia" włoski dowódca tego rejonuzgodził się telefonicznie nakazać kapitulację podległymsobie posterunkom. Poddał się fort el Cheteita uzbrojony

w działa artylerii nadbrzeżnej. 19 Brygada zajęła bez oporufort Airente, 16 zaś wyruszyła na zachód, przyjmująckapitulację dalszych posterunków. Wzięła też do niewoliokoło 3 tysięcy żołnierzy włoskich czekających na pustynibez broni, ale w zwartym szyku pod dowództwem ogolo-nych i regulaminowo umundurowanych oficerów. Ich do-wódca z pogardą i lekceważeniem spoglądał na niedbaleumundurowanego i zakurzonego oficera australijskiego,który przyjął kapitulację22.

Miasto i port Tobruk poddały się w sposób prawiegroteskowy. Rankiem 21 stycznia bryg. Robertson wysłałtam w celu rozpoznania sytuacji dwa transportery opan-cerzone pod dowództwem por. E.C.Hennessy'a z 6 pułkukawalerii zmotoryzowanej. Usunąwszy niestrzeżoną zapo-rę drogową, patrol wjechał do miasta, ostrzelał i zmusił dozatrzymania ciężarówkę z żołnierzami. Oficer włoskioświadczył porucznikowi, że ma rozkaz zaprowadzić zdo-bywców do dowództwa bazy morskiej, gdzie dowódca siłmarynarki wojennej oczekuje ich, aby się poddać. Por.Hennessy udał się tam, ale na wszelki wypadek kazałwłoskiemu oficerowi usiąść na masce transportera opan-cerzonego. W budynku dowództwa marynarki zaprowa-dzono go do pokoju, gdzie zastał otoczonego grupą ofice-rów admirała, który próbował wręczyć porucznikowi swąszpadę. Kawalerzysta odmówił jej przyjęcia i wysłał swoichludzi z wiadomością do bryg Robertsona. Dowódca 19Brygady przybył wkrótce w towarzystwie bryg. Leslie Mor-sheada — dowódcy 18 Brygady pełniącego w jego sztabiefunkcję obserwatora. Zjawiła się też grupa koresponden-tów wojennych. Tak oto adm. Massimiliano Vietina po-ddał miasto i garnizon marynarki wojennej (1500 ludzi)dwóm brygadierom, dziesięciu kawalerzystom i kilku kore-spondentom. Wkrótce do miasta wkroczyły oddziały au-

Tamże, s. 234. 1 Tamże, s. 236.

Page 22: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

42

stralijskie, z których jeden triumfalnie wciągnął na masztflagowy dowództwa marynarki charakterystyczny szeroko-skrzydły kapelusz — nakrycie głowy noszone zarównoprzez cywilów, jak i żołnierzy z Krainy Kangurów.

Po południu, na drodze do Derny, 16 Brygada Piechotyspotkała się z brytyjską 7 Dywizją Pancerną, która jeszczerankiem przełamywała opór żołnierzy włoskich obsadzają-cych zachodni kraniec linii obrony. Tak więc to grupawsparcia tej brytyjskiej dywizji oddała ostatnie strzałypodczas szturmowania Tobruku.

Zwycięzcy wzięli około 27 tysięcy jeńców, zdobyli 208dział polowych i średnich, 23 średnie czołgi i pewną liczbęlekkich oraz 200 różnych pojazdów. W magazynach twier-dzy znajdowały się zapasy konserw mogących starczyć nadwumiesięczne wyżywienie włoskiego garnizonu oraz 10tysięcy ton wody mineralnej „Recoaro", pozwalającej niekorzystać z niesmacznej wody studziennej. Tej ostatniejzresztą (oraz destylowanej z morskiej) można było, dzięki jnieuszkodzonym urządzeniom, uzyskiwać codziennie wiel-1kie ilości. Zniszczenia w porcie były niewielkie, choć chmu-ry dymu z płonącego krążownika „San Giorgio" robiływrażenie kataklizmu. Zniszczone zostały składy amunicji,żuraw pływający, część statków oraz nabrzeży. Lekkouszkodzona została elektrownia, natomiast zbiorniki pali-1wa, zapas węgla w elektrowni, chłodnie oraz liczne szkune-ry i barki pozostały nietknięte.

Już 24 stycznia port mógł przyjmować pierwsze statki Idowożące z Aleksandrii zaopatrzenie. Jeńców włoskich, iktórych 20 tysięcy stłoczono w obozie ewakuacyjnym kołoskrzyżowania dróg do Bardiji i El-Adem, stopniowo od-Jsyłano do Egiptu, tak że w marcu był on już pusty. ISprawiło to wielką ulgę dowództwu australijskiej 6 Dywizji IPiechoty, gdyż — mimo wysiłków komendy — przy ogro-1mnym zatłoczeniu warunki życia jeńców były w obozid^wręcz nieludzkie.

43

po zdobyciu Tobruku gen. O'Connor skierował szosą naDernę australijską 19 Brygadę Piechoty a jednostki brytyjs-kiej 7 Dywizji Pancernej przez pustynię w kierunku Mechi-li, by odciąć włoskiej 60 Dywizji Piechoty drogę odwrotu.Po starciu z brytyjską 4 Brygadą Pancerną oddziałygen.Babini niepostrzeżenie wycofały się do Derny, choćskutki tej potyczki wpłynęły mocno i negatywnie na moralewłoskich żołnierzy.

W tej sytuacji gen.O'Connor planował odcięcie wojskwłoskich pod Derną przez rajd 7 Dywizji Pancernej z Me-chili do wybrzeża morskiego na południe od Benghazi.Oznaczałoby to zniszczenie całości sił przeciwnika w Cyre-najce i opanowanie tej prowincji. Jednakże wobec wyraź-nych oznak włoskich przygotowań do dalszego odwrotu1-3 lutego, dowódca 13 Korpusu Armijnego nie mógł— jak planował — czekać z rozpoczęciem natarcia doczasu pełnego uruchomienia portu w Tobruku oraz przy-bycia brytyjskiej 2 Dywizji Pancernej lądującej właśniew Suezie. Przesunął więc datę uderzenia z 10 na 4 lutegoi wykonał je bardzo skutecznie. Po szybkim marszu z Me-chili 7 Dywizja Pancerna osiągnęła 5 lutego Beda Fommnad zatoką Syrta. 6 i 7 tego miesiąca słaba dywizja brytyj-ska odparła tam kolejne próby przebicia się ku Trypolitaniiwłoskiej 10 Armii, złożonej ciągle jeszcze z czterech dywi-zji. Ostatecznie 7 lutego to, co z niej pozostało, poddało sięBrytyjczykom.

Upadek Tobruku zbiegł się więc niemal z końcem kam-panii, która kosztowała Włochy prowincję w Libii, 10dywizji, 130 tysięcy jeńców, 1290 dział i prawie 400 czoł-gów.

Imperium kolonialne Rzymu znalazło się u progu upad-ku.

Page 23: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

DŁUGIE OBLĘŻENIE

NOWY PARTNER WŁĄCZA SIĘ DO GRY

Porażki Włochów w grudniu 1940 r. na froncie północ-]noafrykańskim spowodowały wśród swych licznych na-stępstw jedno, które okazać się miało dla tego frontunajważniejszą zmianą przed jesienią 1942 r.

Już 10 grudnia Adolf Hitler wydał rozkaz w sprawidprzygotowania operacji „Mittelmeer" („Morze Śródziem-ne"), który to kryptonim wyjaśniał jej cel, mimo że powiniengo maskować. Chodziło bowiem o wprowadzenie Luftwaffedo walk na śródziemnomorskim teatrze działań wojennychz wykorzystaniem lotnisk na Sycylii. Wydarzenia następ-nych tygodni sprawiły, że Hitler i jego sztabowcy uznali zakonieczne nie tylko wysłanie do Włoch X Korpusu Lot-jniczego, ale także wojsk lądowych do Afryki. Rysująca sięwówczas perspektywa wyparcia Włochów z tego kontynen-tu mogłaby ogromnie ułatwić sytuację Wielkiej Brytaniiprzez skrócenie jej morskich dróg zaopatrzeniowych. Uczy-nienie Morza Śródziemnego akwenem bezpiecznym dla ifllperium umożliwiłoby mu dokonanie desantu na Bałkanach,a nawet we Włoszech. Rząd włoski chętnie zakończyłbywówczas swój udział w wojnie po stronie III Rzeszy. Zapo-biec temu można było posyłając do Libii siły Wehrmachtuzdolne obronić przynajmniej Trypolitanię i umocnić przez tlwięzi sojusznicze Berlina i Rzymu.

45

U stycznia 1941 r. Naczelne Dowództwo Sił ZbrojnychNiemiec (Oberkommando der Wehrmacht — OKW) wy-dało dyrektywę 22 o konieczności utworzenia i wysłania doLibii zgrupowania o charakterze zaporowym — złożonegoz jednostki pancernej oraz formacji obrony przeciwpancer-nej i przeciwlotniczej. Jego udział w walkach zapewnić miałutrzymanie Trypolisu w rękach włoskich. Jednocześnieprzerzucany właśnie na Sycylię X Korpus Lotniczy miałrozszerzyć zasięg swych działań na Pustynię Zachodnią.

Nawet bez tego ostatniego posunięcia działania Luftwa-ffe z Sycylii wpłynęły na bieg wydarzeń w Afryce. Już 10stycznia 1941 r. brytyjski lotniskowiec „Illustrious" za-atakowało ponad 30 samolotów niemieckich, gdy wrazz pancernikami „Warspite" i „Valiant" osłaniał konwójzdążający z Gibraltaru do Aleksandrii. Podczas przecho-dzenia przez Cieśninę Sycylijską bezskutecznie atakowałyten zespół samoloty włoskie. Pod koniec nalotu dołączyłydo nich bombowce średnie Junkers Ju-88 i mające jużponurą sławę nurkujące Junkersy Ju-87 „Stuka". W sumie„Illustrious" otrzymał sześć trafień i z trudem dotarł doMalty. Oznaczało to osłabienie floty brytyjskiej właśniewówczas, gdy od jej aktywności zależało, czy płynącez Włoch konwoje dostarczą na czas rozpaczliwie potrzebnew Libii posiłki dla armii włoskiej, a więc głównie oddziałyniemieckie. Jednocześnie inne jednostki Luftwaffe z baz nawłoskim Dodekanezie podjęły nocne akcje minowania Ka-nału Sueskiego, co przejściowo musiało ograniczać jegoprzepustowość. Biorąc pod uwagę obecność na Sycyliiw połowie stycznia już 186 maszyn X Korpusu Lotniczego,perspektywy rysowały się dla strony brytyjskiej dość groź-nie, chyba że likwidacja zgrupowania włoskiego w Trypoli-tanii zakończyłaby się przed przybyciem tam większych siłniemieckich.

C właśnie sprawę omawiali przedstawiciele sztabów obus w „Osi". Włosi zapewnili wówczas, że w krótkim

Page 24: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

46

czasie skierują do Libii 132 Dywizję Pancerną „ArieteHoraz 102 Dywizję Zmotoryzowaną „Trento", co pozwolinadać działaniom charakter manewrowy. PrzedstawicieleOKW poinformowali swych rozmówców, że rolę niemiec-kiego zgrupowania zaporowego dla Trypolisu odegra spec-jalnie w tym celu utworzona 5 Dywizja Lekka pod dowó-dztwem gen. mjr. Johannesa Streicha. Jednostka ta była,mimo nazwy, w gruncie rzeczy małą dywizją pancerną.Składała się bowiem z silnego, dwubatalionowego pułkuczołgów (150 maszyn, w tym połowa typu PzKw IIIz armatami 50 mm, lub PzKw IV z armatami 75 mm),2 i 8 zmotoryzowanych batalionów ciężkich karabinówmaszynowych, dwóch batalionów przeciwpancernychuzbrojonych w armaty 50 mm i 88 mm, pułku artyleriii baterii przeciwlotniczej. Jej przerzucenie do Libii zakodo-wano jako operację „Sonnenblume" („Słonecznik"). Nimiecki autor piszący po drugiej wojnie światowej uzn;kryptonim za bardzo trafny, gdyż imponujący „kwiat'(jednostki wysłane do Afryki) uzależniony był od przesaanie długiej i zagrożonej przecięciem „łodygi" (drogi dostaprzez Morze Śródziemne), a walkę toczono o kraj naprawidę słoneczny1.

Dowódcą sił niemieckich na froncie afrykańskim — Niemieckiego Korpusu Afryki (Deutsches Afrika-Korps— mianowany został gen. por. Erwin Rommel, uczestnilpierwszej wojny światowej, oficer Reichswehry, wykładówca Akademii Wojskowej w Poczdamie i komendant takiejakademii w Wiener Neustadt po Auschlussie Austrii. Nibył członkiem NSDAP, lecz pełnił funkcję instruktor!wojskowego w SA i Hitlerjugend. O zaufaniu doń Hitleiświadczy fakt, że batalion ochrony osobistej wodza II'Rzeszy dowodzony był przez Rommla (wtedy pułkownikapodczas aneksji Sudetów oraz kampanii w Polsce. i

' W . H e c k m a n n , Rommels War in Africa, New York 1981, s. M

47

1940 r. ów oficer piechoty łatwo uzyskał na własną prośbędowództwo 7 Dywizji Pancernej, którą poprowadził dośmiałych i zwycięskich rajdów w kampanii francuskiej.Sukcesy te przyniosły Rommlowi awans na generała orazsławę, którą podbudował publikując książkę o walkachswej dywizji.

6 lutego gen.Rommla wezwał szef dowództwa Wojsk Lą-dowych (Oberkommando des Hecres — OKH), feldmarsz.Walther von Brauchitsch i zwiadomił go o misji, jaką otrzy-mał do spełnienia w Afryce. Siły, którymi miał dowodzićambitny generał, składały się z dwóch dywizji i mniejszychjednostek tworzących korpus wojsk lądowych. 5 DywizjaLekka powinna znaleźć się w Trypolitanii w ciągu dwóchmiesięcy — do połowy kwietnia, a 15 Dywizja Pancerna— do końca maja. Włoskie oddziały pancerne i zmotoryzo-wane w Libii miały zostać podporządkowane dowódcy Af-rika Korps, on z kolei zaś — marsz. Grazianiemu.

Gen. Rommel w towarzystwie szefa adiutantury Hitlerapłk. Rudolfa Schmundta natychmiast udał się przez Rzymdo Trypolisu. W liście do żony, przepraszając za przekreś-lone plany urlopowe, „zaszyfrował" informację o kierunkuswej podróży i froncie, na którym miał walczyć — wspo-mniał bowiem, że wiąże się to z jedyną szansą kuracjiprzeciw reumatyzmowi (lekarz zalecał mu krótko przedtemwyjazd do Egiptu)2.

W Rzymie spotkał się z szefem sztabu włoskiego Naczel-nego Dowództwa (Commando Supremo) gen. AlfredoGuzzonim, a w Katanii na Sycylii z dowódcą X KorpusuLotniczego gen. Hansem Ferdinandem Geisslerem. Temuostatniemu udzielił przy okazji lekcji bezwzględnego sposo-bu prowadzenia wojny powietrznej. Geissler nie chciał>owiem na prośbę Rommla zbombardować portu i miasta

i o « r / ! e R°mmel Papers. Edited by B.H. L i d d e l l H a r t , New Yorkl y53, s. 99.

Page 25: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

48 49

Benghazi, prawdopodobnie wskutek apeli Włochówo oszczędzenie znajdujących się w stolicy Cyrenajki rezyde-ncji wielu wysokich urzędników i dowódców wojskowych.Zakończenie rozmowy tak wyglądało w relacji Rommla:„Nie miałem do tego cierpliwości, a więc pułkownikSchmundt porozumiał się tego wieczoru z Kwaterą Głów-ną fuhrera i otrzymał upoważnienie popchnięcia sprawy.W kilka godzin później pierwsze niemieckie bombowcewystartowały z zadaniem sparaliżowania napływu dostawbrytyjskich do Benghazi"3.

12 lutego dowódca Afrika-Korps wylądował w Trypoli-isie, gdzie odbył rozmowę z gen. Gariboldim, następcąmarsz. Grazianiego. Przedstawił mu wówczas niemieckiplan działań obronnych, zakładający opór nie u wrótTrypolisu, lecz na wschodzie Trypolitanii. W związkuz tym proponował obsadzenie linii na wysokości miej-scowości Sirte wszystkimi siłami włoskimi i — w miarę ichprzybywania — niemieckimi.

Trafiwszy tam na obronę, Brytyjczycy — zdaniem gen.]Rommla — powinni zatrzymać się, aby zgromadzić siłyi środki zaopatrzenia potrzebne do jej przełamania. Nietrafiając na opór, będą kontynuować ofensywę do Trypoli-su i mogą tam dotrzeć zanim wylądują oddziały niemieckiezdolne obronić miasto. A zatem tylko broniąc się najwschodzie Trypolitanii wojska „Osi" miały szansę ocaleniareszty Libii.

Niechętna postawa gen. Gariboldiego sprawiła, że gen.|Rommel postanowił złamać otrzymane dyrektywy: „Zdefcydowałem się już wtedy, wobec napiętej sytuacji i ocięża-łości dowództwa włoskiego, odejść od instrukcji ogranicze-nia się do rozpoznania i wziąć w swe ręce dowodzenie nafroncie tak prędko jak to jest możliwe, najpóźniej poprzybyciu pierwszych oddziałów niemieckich"4.

3 Tamże, s. 100.* Tamże, s. 101.

14 lutego 1941 r., a właściwie noc po tym dniu, przynios-ły początek udziału niemieckich wojsk lądowych w kam-panii libijskiej. Wówczas to w Trypolisie wylądował 3 bata-lion rozpoznawczy 5 Dywizji Lekkiej dowodzony przeznpłk. von Wechmara. Wyładunek żołnierzy na ląd odbyłsie sprawnie, choć zajął całą noc i wobec tego dokonanybyć musiał przy świetle reflektorów. Podjęcie tak dużegoryzyka nalotu bombowców RAF okazało się jednak uspra-wiedliwione. Bombardowanie nie nastąpiło, a wyraźne zle-kceważenie tej groźby w połączeniu ze sprawnością działa-nia niemieckiej machiny wojennej podniosło nastroje lud-ności włoskiej. Nawet butna postawa żołnierzy batalionuppłk. von Wechmara wywarła na nią korzystny wpływ natle załamanych, ogarniętych często paniką i pozbywającychsię broni żołnierzy włoskich.

Oczywiście, Afrika-Korps nie był wolny od słabości.Przede wszystkim morskie drogi zaopatrzenia wiodłyprzez akwen, gdzie dominowała brytyjska marynarkawojenna, co stwarzało ryzyko ich przerwania lub bloka-dy. Żołnierze niemieccy nie mieli jeszcze doświadczeniaw walkach pustynnych. Wbrew rozpowszechnionej jużwówczas legendzie nie przechodzili oni przed wyjazdemżadnej „aklimatyzacji" do warunków północnoafrykańs-kich: ćwiczeń na piaszczystych poligonach ani przebywa-nia w specjalnie przegrzanych pomieszczeniach. Tropikal-ne umundurowanie zaprojektowane zostało nie zawszewłaściwie i dopiero w Libii przechodziło praktyczną pró-bę. Żołnierze natychmiast pozbywali się na przykład dłu-gich owijaczy i hełmów korkowych. Również skład i nor-my pożywienia okazały się być opracowane bez uwzględ-nienia realiów pustyni, tak że przydział produktów świe-żych na żołnierza był zbyt mały, a norma wody zbyt duża.•̂a mało przywieziono filtrów oleju i powietrza, tak nie-zbędnych do silników czołgowych. Podwójne koła częścisamochodów okazały się niepraktyczne, a co gorsza —

~-Tobruk 1941-1942

Page 26: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

50 51

nie wypracowano techniki wydobywania z piasku pojaz-dów kołowych, które się w nim zaryły.

Do tego dochodziły co najmniej chłodne stosunki mię-1dzy dowódcą Afrika-Korps a niemieckim DowództwemWojsk Lądowych i włoskim Naczelnym Dowództwem.Wobec przygotowywanych kampanii przeciw Jugosławiii Grecji („Marita") oraz ZSRR („Barbarossa") wiosną1941 r. gen. Rommel nie mógł uzyskać żadnej dodatkowejdywizji niemieckiej dla swego korpusu, choć u Hitlerai w Naczelnym Dowództwie Sił Zbrojnych znajdował zwy-kle zrozumienie i poparcie.

Minusy te równoważył jednak talent dowódczy g e JRommla oraz wysoka jakość uzbrojenia i większości sprzę-tu Afrika-Korps. Ogromne znaczenie miało też dwuletnieprawie doświadczenie bojowe jego oficerów i żołnierzy. IUdział w zwycięskich kampaniach utwierdzał ich w prze-konaniu o własnej wyższości nad każdym przeciwnikiemi nieuchronności ostatecznego sukcesu Niemiec w tej woj-nie.

Gen. Rommel uznał, że energiczne działania zaczepnemogą pozwolić — wobec wyczerpania przeciwnika długąofensywą lub raczej pościgiem — na odzyskanie Cyrenajkiprzed majem, gdy upał staje się w tej części Afryki poważ-1ną przeszkodą w prowadzeniu wojny.

Od połowy lutego do połowy marca niemieckie i włoskiekonwoje dostarczyły do Trypolisu 25 tysięcy żołnierzyj8500 pojazdów i 26 tysięcy ton amunicji, sprzętu i innego Izaopatrzenia materiałowego. Piętnaście takich konwojóvBprzepłynęło trasą wiodącą na północ od Sycylii, a następ-^nie — pod osłoną nocy — pomiędzy Sycylią a Tunezją,dalej zaś francuskimi wodami terytorialnymi ku brzegomLibii. Atakując je lotnictwo i flota brytyjska zatopiłydziewięć i uszkodziły także dziewięć niemieckich statkówtransportowych o łącznym tonażu 86 tysięcy BRT oraz 31włoskich -- łącznie 102 tysiące BRT. Wobec korzystania

nrzez flotę państw „Osi" z wód terytorialnych francus-kiego protektoratu Tunisu, ostrzeżono rząd w Vichy, żeflota brytyjska również naruszy ten obszar, jeśli zwalczanietransportu przeciwnika będzie tego wymagało. Ponadtowszystkie jednostki transportowe nieprzyjaciela miały byćatakowane w akwenie na południe od Malty. Dotąd czy-niono tak w trzydziestomilowym pasie morza u wybrzeżyLibii. Poza nim pojedyncze małe statki i nieeskortowanekonwoje nie były celem ataków. W sumie jednak możliwo-ści przeszkadzania ruchowi na trasie Włochy-Libia zmniej-szyły się poważnie, gdyż brytyjska marynarka wojennai lotnictwo zaangażowały się od marca 1941 r. w działaniaosłaniające przewóz do Grecji sił ekspedycyjnych. Z koleibaza na Malcie była już systematycznie bombardowanaprzez X Korpus Lotniczy, co ograniczało jej rolę jakopodstawy operacji przed wkon woj owych.

Właśnie w tej sytuacji nastąpił początek pierwszej ofen-sywy wojsk gen. Rommla w Afryce. 3 batalion rozpoznaw-czy ppłk. von Wechmara 16 lutego dotarł do miejscowościSirte, a 20 tego miesiąca jego charakterystyczne oś-mio-kołowe samochody pancerne zauważył brytyjski plat-rol rozpoznawczy. Koło El-Agheili 24 lutego doszło dopotyczki samochodów pancernych 3 batalionu i brytyjs-kiego pułku królewskich dragonów gwardii (King's Drago-on Guards). Ujawniona wówczas w pełni wyższość tech-niczna niemieckich wozów bojowych nad brytyjskimi,utwierdziła dowódcę Afrika-Korps w przekonaniu, że pla-nowana ofensywa ma wszelkie dane osiągnąć sukces. Napoczątku marca w raporcie do Dowództwa Wojsk Lądo-wych gen. Rommel stwierdził, że odzyskanie Cyrenajkipowinno być wstępem do działań w celu opanowaniaPółnocnego Egiptu z Kanałem Sueskim. Domagał się jed-nak szybkiego przybycia do Libii 15 Dywizji Pancernej,

y Afrika-Korps przestał być korpusem jedynie z nazwy.'Warancję otrzymania tego wsparcia uzyskał podczas kró-

Page 27: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

52

tkiego pobytu w Berlinie (20-23 marca), gdy DowództwoWojsk Lądowych zaakceptowało sporo propozycji dowód-cy Afrika-Korps. Dotyczyło to, między innymi, konieczno-ści zdobycia portów w Cyrenajce, których wykorzystanieodciążyłoby częściowo lądowe służby transportowe.

24 marca niemiecka 5 Dywizja Lekka zajęła El-Agheilę,ja tydzień później rozpoczęła się pierwsza ofensywa wojskgen.Rommla w Libii.

Wojska „Osi" biorące udział w tych działaniach składały!się z niemieckiej 5 Dywizji Lekkiej, włoskiej 132 DywizjiPancernej „Ariete" oraz czterech włoskich dywizji piecho-ty. Jednostkami walczącymi na froncie dowodzić miał gen.Johannes Streich.

Przeciwnikiem niemiecko-włoskiego zgrupowania bylibrytyjski garnizon okupowanej Cyrenajki dowodzony po-czątkowo przez gen. Henry Maitland-Wilsona, a następnieprzez gen. Philipa Neame. Siły, którymi dysponował onpod koniec marca 1941 r. składały się z brytyjskiej 2 Dywi-zji Pancernej gen. mjr. M.D. Gambier-Parry'ego i australij-skiej 9 Dywizji Piechoty gen. Leslie J. Morsheada. Okreś-lenie ich mianem garnizonu, a nie pełnowartościowegozgrupowania bojowego, ma swoje uzasadnienie w stanieobu jednostek.

Po zajęciu przez Brytyjczyków Cyrenajki wydarzenialzwiązane z próbą okazania pomocy Grecji oraz przekona-nie, że Włosi nawet z pomocą niemiecką nie będą w stanierozpocząć kontrofensywy nakazały premierowi Churchil-lowi zaangażować siły gen. Wavella w ekspedycję bałkań-ską. Zamierzano zatem wysłać do Grecji najwartościowszejednostki z Afryki Północnej, zarówno brytyjskie, jak i do-minialne lub sojusznicze. Dla Cyrenajki zmiana sytuacjiwyraziła się odejściem doświadczonej australijskiej 6 Dywi-zji Piechoty oraz jednej z dwóch brygad pancernych nowoprzybyłej 2 Dywizji Pancernej. Wspomnieć tu można, żew skład korpusu ekspedycyjnego miała także wejść polska

53

Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich stacjonującawówczas w Egipcie. Znana z wcześniejszych walk brytyjska7 Dywizja Pancerna przesunięta została do Etiopii, byuczestniczyć w likwidacji resztek włoskiego panowaniaw Afryce Wschodniej.

Ostatecznie więc siłom gen.Streicha mógł gen. Neameprzeciwstawić tylko niepełną dywizję pancerną zajmującąpozycje pod Mersa Brega na wybrzeżu zatoki Syrta orazniedoświadczoną dywizję piechoty w rejonie Benghazi.2 Dywizja Pancerna blokowała drogę nadmorską podMersa Brega, obsadzając tę miejscowość siłami grupywsparcia, tj. jednym batalionem piechoty zmotoryzowanej(drugi skierowano do Grecji) oraz 1 pułkiem królewskiejartylerii konnej i batalionem przeciwpancernym. Grupąową i obroną tej pozycji dowodził bryg. H.B.Latham. Najej lewym skrzydle, od strony pustyni, znajdowała się3 Brygada Pancerna, której dowódcą był bryg. R.G.W. Ri-mington. Składała się ona z 3 pułku kawalerii zmotoryzo-wanej oraz 5 i 6 pułków czołgów, przy czym do każdegoz nich przydzielona była jedna bateria 1 pułku królewskiejartylerii konnej. Od drogi nadmorskiej oddzielał ją pasnieprzejezdnej dla czołgów pustyni. Dywizja zajęła pozycjerozciągnięte ku północnemu wschodowi, na których miałasię kolejno bronić. Pierwszą pod Mersa Brega, obsadził3 pułk kawalerii zmotoryzowanej (26 czołgów lekkichbrytyjskich i zdobycznych włoskich), następną zaś 5 pułkczołgów. W Beda Fomm stanął 6 pułk czołgów, a przed-pole patrolowały samochody pancerne pułku królewskichdragonów gwardii.

Zgodnie z rozkazem gen. Gambier-Parry'ego, dywizja'owinna w r a z i e ataku przeważającego liczebnie nieprzyja-

ciela wycofywać się po osi Agedabia-Antelat-Msus, prowa-Zą,c Pałania opóźniające. W sumie więc nie miała bloko-

W a c w°Jskom „Osi" wejścia do Cyrenajki, lecz tylko jeutnidnić.

Page 28: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

54 55

Australijska 9 Dywizja Piechoty zajęła stanowiska napłaskowyżu Dżebel Achdar położonym na wschód od Beng-hazi z zamiarem obrony przejść umożliwiających pokonanieskarpy i wyjście znad morza na płaskowyż. Gen. Morsheadpolecił swym żołnierzom obsadzić skarpę od Tocra do WadiGattara. 26 Brygada Piechoty 9 Dywizji miała blokowaćprzejście drogowe pod Tocra, a 20 Brygada Piechoty— przejście drogowe i kolejowe przez przełęcz Er Regima.24 Brygada Piechoty pozostała w Tobruku z braku samo-chodów do jej przewozu. Każdą z brygad wspierać miałamieszana bateria z 51 pułku artylerii polowej.

Tajny rozkaz gen. Neame z 26 marca przewidywałjednocześnie, że w razie konieczności odwrotu dywizjaobsadzić ma przejścia w skarpie na wysokości Barce i WadiCuff. O ile pierwsze z tych miejsc leży stosunkowo niedale-ko na wschód od Tocra, to drugie znajduje się w połowiedługości Dżebel Achdar. Obrona w tych punktach ozna-czała utratę Benghazi, co wskazuje, że dowództwo brytyjs-kie w Cyrenajce liczyło się z możliwością oddania nie-1przyjacielowi dużej części okupowanego przez swe wojskaterytorium. Wszystkie zapasy zaopatrzenia, urządzeniao znaczeniu militarnym, a nawet studnie od Agedabii,poprzez Magrun i Msus aż do Benghazi miano przygoto-wać do zniszczenia, by w razie sukcesu kontrofensywyprzeciwnika stworzyć przed linią planowanej obrony włas-nej „pustynię", także w sensie wartości tego obszaru jakozaplecza nieprzyjaciela5.

Rozkaz ów świadczył, że gen. Neame zdawał sobiesprawę, iż niedoświadczona dywizja australijska nie będziew stanie, w razie potrzeby, utrzymać dotychczasowej liniifrontu, podobnie zresztą jak i brytyjska dywizja pancerna.Chociaż gen. Morshead dysponował jednostką o prawiepełnym stanie etatowym (z wyjątkiem środków transpor-

5 B. M a u g h a n, Tobruk and El Alamein, Canberra 1966, s. 42.

t u ) , t 0 jednak skład jej był raczej wynikiem swego rodzajuselekcji negatywnej. Jeszcze w końcu stycznia stanowiły ją18, 24 i 25 brygady piechoty, wsparte przez 2/3, 2/7 i 2/12pułki artylerii polowej oraz 2/1 pułk artylerii przeciwpan-cernej. Dywizji podporządkowane były ponadto 2/2 bata-lion ciężkich karabinów maszynowych, 2/8 pułk artyleriipolowej i 2/3 pułk artylerii przeciwpancernej. Wszystko tozmieniło się jednak u schyłku lutego, gdy w związkuz przygotowaniem ekspedycji greckiej zreorganizowano jed-nostki australijskie na Bliskim Wschodzie (Australijskie SiłyImperialne, Australian Imperiał Forces — AIF) tworząceI Korpus Australijski pod dowództwem gen. ThomasaBlameya. Wówczas do australijskiej 7 Dywizji Piechotymającej udać się do Grecji przeniesiono 18 i 25 brygady,a na ich miejsce gen. Morshead otrzymał 20 i 26 brygady.Przy tej zamianie 9 Dywizja Piechoty straciła najlepiejwyszkolone oddziały (z dotychczasową „własną" 18 Bryga-dą Piechoty swego dowódcy), otrzymała zaś słabo jeszczeprzygotowane jednostki, słusznie uważane za mniej nadającesię do działań frontowych. Powierzenie takiej dywizji waż-nych przecież zadań na wypadek ofensywy przeciwnikawywołać musiało tarcia brytyjsko-australijskie.

Od samego początku wojny, podobnie jak w latach1914-1918, rządy Australii i Nowej Zelandii domagały siętraktowania swych wojsk jako formacji sprzymierzonychz Wielką Brytanią dominiów, a niejako części sił zbrojnychImperium Brytyjskiego. W związku z tym dążyły do utwo-rzenia jednego zgrupowania bojowego, w którym znalazły-by się wszystkie dywizje australijskie rozmieszczone naBliskim Wschodzie i w Afryce Północnej. Jednakże kolej-ność przybywania australijskich związków taktycznycho raz potrzeby sytuacji frontowej czyniły spełnienie tychzadań niemożliwym.

Australijczycy, zdając sobie sprawę z wartości bojowejyh wojsk, czuli się pod wielu względami gorzej trak-

Page 29: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

56 57

towani niż Brytyjczycy. Sytuację pogarszały incydenty wy-nikłe z innego niż brytyjski stylu zachowania na służbiei poza nią żołnierzy australijskich. Naruszanie przez nichdyscypliny prowadziło też do tarć wśród dowódców i do-wództw. Australijskiej żandarmerii było zbyt mało napotrzeby wynikające z rozproszenia oddziałów, natomiastinterwencje żandarmów brytyjskich wywoływały bójki „nadole", a protesty „na górze" hierarchii wojskowej. W Cy-renajce dowództwo brytyjskie skłonne było w końcu każdenaruszenie dyscypliny lub przestępstwo przypisywać żoł-nierzom w szerokoskrzydłych kapeluszach. Gen. Morsheadwydał nawet rozkaz zabraniający żołnierzom 9 DywizjiPiechoty, poza służbą, wstępu do miast, osad i obozówarabskich koczowników6.

Podobne tarcia wynikały również w stosunkach pomię-dzy Brytyjczykami a siłami sojuszniczymi, których rola natym obszarze była bardzo poważna. Szczupłe siły brytyjs-kie potrzebowały każdego wsparcia, które zmniejszało dra-styczny deficyt zasobów ludzkich w stosunku do obszaru,na którym toczyły się walki. Znaczenie obecności tamnawet nielicznych jednostek, jak brygady polska i grecka,czy też batalion „Wolnych Francuzów" włączony do 2 Dy-wizji Pancernej, było zatem w 1940 r. i później bynajmniejnie symboliczne. Jednakże mała liczebność tych formacjioraz uzależnienie ich zwierzchników — zarówno wojs-kowych, jak i politycznych — od Wielkiej Brytanii wpły-wały na chęć unikania zadrażnień z potężnym protek-torem. W wypadku Australijczyków ten element nie grałroli, gdyż to właśnie Wielka Brytania potrzebowała domi-nalnych dywizji, z czego obie strony zdawały sobie sprawę.

Po tej dygresji, koniecznej jednak dla zobrazowaniastosunków w obozie alianckim, wróćmy do wydarzeńw Cyrenajce pod koniec marca 1941 r.

6 Tamże, s. 45.

31 marca rano siły niemieckiej 5 Dywizji Lekkiej uderzy-ły na pozycje brytyjskie pod Mersa Brega. Broniący ichbatalion piechoty z brygady wsparcia 2 Dywizji Pancernejodparł natarcie. Wykazał on w ten sposób, że oddziałybrytyjskiej Armii Terytorialnej (a do nich zaliczał się pułkTower Hamlets) są w stanie dorównać w walce jednostkomzawodowym. Dowodzący brygadą bryg. Latham domagałsię, by na odpartego przeciwnika uderzyła 3 BrygadaPancerna, obchodząc jego prawe skrzydło od strony pus-tyni. Gen. Gambier-Parry uznał jednak, że porzygotowaniekontrataku zajęłoby zbyt wiele czasu, by dał się on przep-rowadzić tego samego dnia.

O godz. 17.30 nastąpił nowy atak niemiecki, tym razemna północ od drogi nadbrzeżnej, gdzie 8 zmotoryzowanybatalion ciężkich karabinów maszynowych ppłk. Ponathauderzył na prawe skrzydło pozycji batalionu pułku TowerHamlets. Odparty, ponowił atak z udziałem lekkich czoł-gów i wdarł się w głąb brytyjskiej linii obrony. Wyłomu niedało się zamknąć i o zmroku grupa wsparcia 2 DywizjiPancernej wycofała się pod Agedabia. Wieś Mersa Bregazajęta została przez batalion ppłk. Ponatha. Również bry-tyjska 3 Brygada Pancerna rozpoczęła odwrót ku Ageda-bii. Zgodnie z rozkazem gen. Neame'a zyskano więc czasza cenę terenu. Utracono przy tym około 60 zabitych,działo przeciwlotnicze oraz pewną liczbę samochodówi transporterów opancerzonych. W rękach Afrika-Korpsznalazł się początek drogi na Benghazi i Tobruk. Wy-próbowana metoda natarcia sił pancernych wspartych ata-kami bombowców nurkujących raz jeszcze przyniosła stro-nie niemieckiej sukces.

Gen. Neame, który zjawił się w dowództwie 2 Brygady"ancernej 1 kwietnia, domagał się, by prowadziła onadziałania opóźniające, cofając się drogą ku Benghazi, i jed-nocześnie blokowała drogi przez pustynię na Mechili1 Tmimi. Wymagało to podzielenia sił, tak aby szosą do

Page 30: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

58

Agedabia cofała się brygada wsparcia, a 3 Brygada Pancer-na posuwała się drogą pustynną przez Antelat. Dowódcadywizji uważał, iż należy unikać rozpraszania sił i prosiło zgodę na skoncentrowanie ich na flance pustynnej.Oznaczałoby to jednak pozostawienie otwartej drogi doBenghazi i utratę tego portu.

2 kwietnia odwrót brytyjski trwał nadal, a wieczoremgen. Gambier-Parry ostatecznie nakazał 2 Dywizji Pancer-nej odejście ku Antelat. Zabrano tym samym brygadęwsparcia z drogi nadmorskiej i pozbawiono Benghazi jedy-nej osłony. Słuszne chyba obawy gen. Gambier-Parry'ego0 los dywizji w razie jej rozdzielenia mogą go w pewnymstopniu usprawiedliwić. Brygada pancerna traciła corazwięcej czołgów nie w walkach opóźniających, lecz wskutekdefektów i braku paliwa. O decyzji swej nie zawiadomiłjednak na czas dowództwa sił broniących Cyrenajki.W wyniku tego mająca teraz znaleźć się na pierwszej liniiaustralijska 9 Dywizja Piechoty nie wiedziała o zniknięciuswej dotychczasowej osłony na drodze nadmorskiej.

W tym samym czasie, kiedy prośba dowódcy 2 DywizjiPancernej dotarła wreszcie do gen. Neame, w jego kwate-rze w Barce zjawił się osobiście gen. Wavell. Był onzaalarmowany wieściami z frontu oraz zasypany lawinąpytań i zaleceń od premiera Churchilla. Zapoznawszy sięz projektem gen. Gambier-Parry'ego, naczelny dowódcapolecił nakazać 2 Dywizji Pancernej odwrót całością sildrogą nadmorską. Uznał zapewne, że lepiej będzie, gdy to,co zostało z jej brygady pancernej, zużyte zostanie w walce,niż miałoby stopnieć wskutek porzucania kolejno psują-cych się czołgów. Rozkaz mówił o pozostawieniu 3 Bryga-dy Pancernej w Esc Sceleidima na wschód od Magrun1 drogi nadmorskiej, podczas gdy brygada wsparcia zeszwadronem czołgów i szwadronem samochodów pancer-nych kontynuować miała odwrót na północ, ku Benghazi.Dowódca dywizji stwierdził, że nie jest w stanie tego

59

wykonać, gdyż okoliczności zmuszają go do wycofaniacałości sił poprzez Esc Sceleidima dalej na północ, do ElAbiar.

Był już 3 kwietnia i gen. Neame w tej sytuacji wydałrozkaz wysadzenia w powietrze najważniejszych magazy-nów oraz innych obiektów w Benghazi i okolicach. Gen.Gambier-Parry'emu polecono, by siłami swej dywizji bro-nił przejść w skarpie na odcinku od Esc Sceleidima aż doWadi Gatara, na linii równoległej do wybrzeża, osłaniającw ten sposób lewe skrzydło 9 Dywizji Piechoty gen. Mors-heada. Generałowie Wavell i Neame odwiedzili jego sztab.Przy tej okazji zawiadomili australijskiego dowódcęo zmianie zarządzonej przez gen. Wavella — na interwen-cję premiera Churchilla w sprawie powierzenia dowództwaw Cyrenajce „człowiekowi takiemu, jak 0'Connor lubCreagh". Miał nim być właśnie gen. O'Connor, wezwanyz Kairu i przybyły drogą powietrzną na lotnisko El-Adem.Swą dobrą opinię potwierdził on doradzając dowództwuzgrupowanej w tym rejonie hinduskiej 3 Brygady Zmotory-zowanej przygotowanie się do obsadzenia i obrony Mechiliw najbliższym czasie.

Jak się miało wkrótce okazać, wyczucie sytuacji niezawiodło gen. 0'Connora. Ostatecznie, dotarłszy do sztabugen. Neame'a nie zastąpił go jednak, pozostając tam jakodoradca o niesprecyzowanych uprawnieniach.

3 kwietnia przyniósł także wiele innych, ważnych wyda-rzeń w Cyrenajce. Gen. Rommel doszedł do wniosku, żepowstała sytuacja, w której zdecydowane działanie za-czepne może doprowadzić do załamania frontu brytyjs-kiego. Postanowił więc — rzecz u niemieckiego generałaPrawie niewiarygodna — kontynuować działania ofen-sywne siłami, które miał do dyspozycji, wbrew ustaleniom1 dyrektywom zarówno Dowództwa Wojsk Lądowych,Jak i włoskiego Naczelnego Dowództwa (nakazującymczekać z próbami odzyskania Cyrenajki do przybycia

Page 31: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

60

15 Dywizji Pancernej). W tym celu sformował cztery małegrupy bojowe mające za zadanie możliwie jak najszybszedotarcie do kluczowych punktów Cyrenajki i opanowanieich, zanim przeciwnik zdąży otrząsnąć się z szoku porażkii odwrotu.

I tak 3 batalion rozpoznawczy miał — jako straż przed-nia włoskiej 27 Dywizji Piechoty „Brescia" — ruszyćwprost ku Benghazi. Dowódcą tego pododdziału gen.Rommel mianował przebywającego w Afryce jako obser-watora gen.mjr. Heinricha Kirchheima. Część włoskiej 132Dywizji Pancernej „Ariete", wzmocniona niemieckimi jed-nostkami rozpoznawczymi i przeciwpancernymi, pod do-wództwem ppłk. von Schwerina miała ruszyć szlakiemkarawan Trigh el-Abd z Agedabii do' Mechili. Szybkiejednostki 5 Dywizji Lekkiej z gen. Streichem na czeleotrzymały rozkaz udania się tą samą trasą, gdy tylkozatankują paliwo. Także do Mechili, lecz szlakiem przezAntelat-Msus, skierowano „cięższą" część dywizji gen.Streicha oraz jej 5 pułk czołgów ppłk. Friedricha Olbricha.

Przegrupowaniom wojsk „Osi" towarzyszyło pogłębiają-ce się zamieszanie po stronie przeciwnika. Tego samegodnia (3 kwietnia) brytyjskie rozpoznanie lotnicze przynios-ło błędną informację o pojawieniu się jednostek niemiec-kich w Msus. W związku z tym gen. Neame polecił grupiewsparcia 2 Dywizji Pancernej zająć pozycje w El-Abiar,a nie na przełęczy Sceleidima, co oznaczało jej przesunięciena północ. 3 Brygada Pancerna tejże dywizji wyruszyła nawschód ku Msus, dokąd dotarła następnego dnia, bystwierdzić, że Niemców tam nie ma. Nie było tam jednakrównież składów zaopatrzenia, wysadzonych w powietrzeprzez własną ochronę po otrzymaniu owego nieprawdziwe-go doniesienia o zbliżaniu się czy nawet zajmowaniu Msusprzez oddziały gen. Rommla.

Nocą z 3 na 4 kwietnia gen.Neame polecił swym wojs-kom odwrót na linię Wadi Cuff-Mechili. Decyzja ta ozna-

61

czała wycofanie się z połowy Cyrenajki. Obrona jej wscho-dniej części opierać się miała o linię obsadzoną, od morzalicząc: przez australijską 9 Dywizję Piechoty, pozostałości2 Dywizji Pancernej i nowo przybyłą hinduską 3 BrygadęZmotoryzowaną zgrupowaną wokół Mechili.

Cały dzień 4 kwietnia siłom brytyjskim zajął odwrótw kierunku tej linii, z tym że 9 Dywizja Piechotygen.Morsheada i 2 Dywizja Pancerna gen. Gambier-Par-ry'ego prowadziły go w różny sposób. Australijski dowód-ca wycofawszy się z Benghazi uznał w pewnej chwili, żeodwrót może odbywać się w wolniejszym tempie i przydłuższym powstrzymaniu ścigającego nieprzyjaciela. Za-wrócił więc i obsadził ponownie przełęcz Er Regima, utrzy-mując ją przez kilka godzin i odpierając atak niemieckiego3 batalionu rozpoznawczego. Straty poniesione przez wal-czący tam batalion 2/13 z 20 Brygady Piechoty bryg.J.J. Murraya, zmusiły jednak dowództwo dywizji do na-kazania dalszego odwrotu na barce i dalej ku Wadi Cuffi Slonta. Tymczasem 2 Dywizja Pancerna cofała się takżena wschód, lecz trasą przebiegającą blisko nadmorskiej ViaBalbia, ze względu na możliwość uzupełniania paliwa,części zamiennych i amunicji w magazynach leżącychwzdłuż tej drogi. Marsz przez pustynię oznaczałby bowiemwiększe straty wśród pojazdów porzucanych z braku pali-wa lub wskutek awarii.

Dzień ten charakteryzował względny brak aktywnościstrony niemiecko-włoskiej, również cierpiącej wskutek bra-ków paliwa, awarii pojazdów, a także w wyniku brakudoświadczenia w marszach i walce na pustyni. I tak zdarza-ły się wypadki zgubienia drogi lub wyboru trasy wiodącejprzez nieprzejezdne rejony pustyni. To ostatnie potrafiłozatrzymać na wiele godzin czołgi i samochody. Wojska.,Osi", w przeciwieństwie do Brytyjczyków, nie wypraco-wały skutecznej metody wydobywania pojazdów kołowychz lotnych piasków.

Page 32: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

62

Nie znaczyło to, że wojska gen. Rommla nie odniosłytego dnia żadnych sukcesów. Zajęte zostało Benghazi,a dowódca Afrika Korps wyznaczył grupie ppłk. Schweri-na dalsze ambitne zadania. Miała ona dotrzeć do BenGania i ruszyć ku Tmimi nad zatoką Bomba, a jej celemostatecznym był Tobruk.

5 kwietnia, wobec wyraźnego obchodzenia przez Af-rika-Korps masywu Dżebel Achdar od południa, gen.Neame rozkazał swym wojskom odwrót na linię WadiDerna. Rozkaz ten jeszcze dwukrotnie w ciągu dnia byłzmieniany w wyniku sprzecznych meldunków mówiącychraz o obecności, a raz o nieobecności nieprzyjacielaw Msus. Zresztą nieprzyjaciel także był wprowadzanyw błąd przez własne rozpoznanie lotnicze. Tego dnia popołudniu gen. Rommel otrzymał wiadomość, że w Mechilinie ma wojsk brytyjskich, polecił więc grupie ppłk. vonSchwerina szybki marsz w celu opanowania tego punktu.Sam zaś na czele batalionu karabinów maszynowych płk.Ponatha ruszył w zapadającym już mroku z Ben Ganiatakże do Mechili. Aby nie zgubić trasy, polecił nawet niegasić reflektorów, który to rozkaz zmienił dopiero poataku samolotów brytyjskich na swą kolumnę. 6 kwietniarano, z liczącą piętnaście samochodów grupą płk. Ponathaoraz grupą ppłk. von Schwerina, z którą spotkał się nocą,dotarł w pobliże Mechili, by stwierdzić, że stary fort orazprzebiegające wokół umocnienia polowe obsadzone sąprzez hinduską 3 Brygadę Zmotoryzowaną. Wobec tegopolecił zablokować w dogodnym miejscu szosę do Derny,a do tego portu, z zadaniem zablokowania Via Balbia,wysłał część batalionu płk. Ponatha już tylko na dziesięciusamochodach. Resztę swych sił gen.Rommel chciał użyć dozdobycia Mechili i to jeszcze tego samego dnia.

Broniąca Mechili hinduska 3 Brygada Zmotoryzowana,dowodzona przez bryg. E.W.D. Vaughana, miała począt-kowo za zadanie dotrzeć do Mechili i obsadzić ten fort na

63

czas potrzebny do nawiązania kontaktu z siłami głównymi:nadciągającą z zachodu 2 Dywizją Pancerną oraz z mającąnadejść z północy australijską 9 Dywizją Piechoty. Spot-kanie nastąpić miało 6 kwietnia, lecz do Mechili przybyłotylko dowództwo 2 Dywizji Pancernej i niektóre jej podod-działy. Jedyną formacją bojową, która tam dotarła, okaza-ła się być właśnie 3 Brygada Zmotoryzowana. Składała sięona z dowództwa i trzech pułków zmotoryzowanej kawale-rii: 2 lansjerów królewskich (Royal Lancers), 18 KrólaEdwarda VII (King Edward's VII Own) i 11 księcia Alber-ta Wiktora (Prince Albert Victor's Own) oraz mniejszychjednostek organicznych: szwadronu łączności, kompaniisaperów, transportu i warsztatów polowych. Pułkom bra-kowało około 40% przewidzianych etatem ręcznych kara-binów maszynowych. Na pułk przypadał jeden karabinprzeciwpancerny (na 42 przewidziane etatem). Brygadzienie przydzielono wozów bojowych. Żołnierze byli szkoleniw Indiach, często z użyciem broni zdecydowanie prze-starzałej, tak że dopiero na Bliskim Wschodzie wielu z nichzetknęło się po raz pierwszy z nowoczesną techniką wojs-kową typu europejskiego.

Pozycja, której brygada miała bronić, była kształtu owa-lnego. Jej obszar podzielony był na cztery części przezdrogę pustynną Got Derva-Tmimi biegnącą z zachodu nawschód i krzyżujące się z nią wadi — wyschłe koryto rzeki.Linia obrony przebiegała w promieniu około 2 km od tegomiejsca.

Północno-wschodnia część pozycji mieściła stanowiskadowództwa brygady i 11 pułku kawalerii. Szwadron „B"2 pułku, pod dowództwem mjr. M.K. Rajendrasinhji,przebywał tam jako rezerwa brygady. Obronę tego sektorazapewniały szwadrony „A" i „B" 11 pułku. Szwadron „C"tegoż pułku obsadził południowo-wschodni odcinek obro-ny. Na północnym zachodzie stanął szwadron „A" 2 pułkukawalerii, a na południowym zachodzie dowództwo i szwa-dron „C" tego pułku.

Page 33: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

64

Na zewnątrz pozycji znajdowały się dwa wzgórza: jednona wschód, drugie na północny zachód od niej, orazlotnisko polowe położone około 2,5 km na południe. Nawzgórzu północno-zachodnim chwilowo rozmieścił się „o-sierocony" sztab 2 Dywizji Pancernej.

Tak zorganizowana obrona wypróbowana została poraz pierwszy już rankiem 6 kwietnia. Niemiecki pododdziałrozpoznawczy zajął wówczas stanowisko na wzgórzu poło-żonym na wschód od Mechili i ostrzeliwał pozycje bronią-cego tego fortu od południowego wschodu szwadronu „C"11 pułku kawalerii. Trwało to od godz. 9.00 do 11.00, poczym nastąpił atak piechoty zmotoryzowanej na wschodniodcinek obrony zajmowany przez szwadron „B" tegopułku. Atak odparto biorąc 37 jeńców.

Przybyły wkrótce na lotnisko gen. Rommel czynił wszyst-ko, by ściągnąć pod Mechili jak najwięcej swych wojsk.Chciał zdobyć fort szybko i nie pozwolić jego załodzewycofać się na wschód. Na razie jednak dysponował tylkogrupą ppłk. von Schwerina i „lżejszą" częścią 5 DywizjiLekkiej gen. Streicha. Musiał więc oczekiwać na jej „cięż-szą" część z czołgami, czyli grupę ppłk. Olbricha. Na wszelkiwypadek wieczorem 6 kwietnia gen. Rommel skierował doobrońców Mechili parlamentariusza z żądaniem kapitulacji.Wysłannik, por. Grohne, dotarł do linii obrony i przekazałpropozycję kapitulacji dowódcy hinduskiemu, który ją od-rzucił. Korzyścią, jaką odnieśli oblegający, było rozpoznanieprzez parlamentariusza części pozycji obronnej, gdyż obroń-cy nie zawiązali mu oczu wpuszczając na swój teren.

Nocą z 6 na 7 kwietnia gen. Gambier-Parry z częściąswego sztabu przeniósł się do Mechili, pozostawiając jegoresztę wraz z przeciwpancerną baterią pułku królewskiejartylerii konnej na wzgórzu północno-zachodnim. Ran-kiem przesunął tę grupę na zachodni skraj obrony. Tymsamym hinduska 3 Brygada Zmotoryzowana przeszła poddowództwo 2 Dywizji Pancernej, mimo iż reprezentował je

Czołgi australijskie na tle zdobytego Tobruku. Zwraca uwagęoznakowanie pojazdów symbolem 6 Dywizji Piechoty i że są tozdobyczne wozy włoskie, 21 stycznia 1941 r.

Żołnierze 6 Dywizji Piechoty nad Zatoką Tobrucką w czasie pier-wszego szturmu twierdzy

Page 34: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

Zdobywca Tobruku — gen. lven Mackay (z lewej)

„Lis Pustyni" — gen. Erwin Rommel

Gen. Leslie Morshead ze sztabem swej 9 Dywizji Piechoty

Port tobrucki podczas oblężenia włosko-niemieckiego w 1941 r.

Page 35: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

Stąd dowodzono wszystkimi obronami Tobruku. Teraz korzystaz tego miejsca dowództwo australijskiej 9 Dywizji Piechoty

„Bardia Bili" — już nieszkodliwy łup Brytyjczyków

Wybuch pocisku „Billa"

„Bush artillery" w akcji podczas długiego oblężenia

Page 36: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

Pomimo nalotów obrońcy nie odmawiali sobie przyjemnościzwiązanych z pobytem nad morzem

Chleb powszedni — piekarnia na tyłach

Woda pitna — skarb najcenniejszy

Redakcja i drukarniadziennika „TobrukTruth"

Page 37: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

Ulubiona — i jedyna— gazeta obrońcówtwierdzy

Egzotyczny towarzysz broni — Sikh podczas porannej toalety

65

w Mechili tylko jej dowódca ze sztabem i jedną baterią.Główna siła dywizji, 3 Brygada Pancerna, odeszła naDernę, gdyż braki paliwa unieruchomiłyby ją w Mechili.

7 kwietnia artyleria oblegających podjęła ostrzał pozycjihinduskiej ze stanowisk pomiędzy wzgórzem wschodnima Mechili, skąd nie udało się jej przepędzić australijskiego2 pułku przeciwpancernego. Około południa do dowództ-wa obrony przybył kolejny wysłannik niemiecki z żąda-niem kapitulacji. To żądanie też odrzucono, przy czymtakże zapomniano zawiązać parlamentariuszowi oczy, gdyprzekraczał linię obrony. Tymczasem obrońcy otrzymali— skromne co prawda — posiłki, gdyż do Mechili dotarłwreszcie cały sztab 2 Dywizji Pancernej i szwadron 18pułku kawalerii pozostający dotąd w Gadd el-Ahmar.

O godz. 16.00 na południowo-zachodni sektor obronynatarł pododdział włoskiej piechoty zmotoryzowanej, od-party jednak bardzo szybko przez szwadron „ C " 2 pułku.Wkrótce potem przed pozycjami obrońców pojawił siętrzeci w ciągu 48 godzin niemiecki oficer z białą flagąi propozycją poddania się na warunkach honorowych.Ponieważ zażądał on w imieniu swego dowództwa szybkiejodpowiedzi, bryg. Vaughan udzielił jej z maksymalnymopóźnieniem, zyskując nieco czasu, propozycję oczywiścieodrzucając. W chwili gdy powracający parlamentariuszprzekroczył linię pozycji niemiecko-włoskich, rozpoczęłosię 45-minutowe przygotowanie artyleryjskie. Ostrzeliwanebyły wschodnie pozycje 11 pułku kawalerii zmotoryzowa-nej, dowództwo hinduskiej 3 Brygady Piechoty Zmotory-zowanej i stary fort7. Efekt ostrzału był raczej psycho-logiczny, ponieważ oddziały brygady znalazły się pod og-niem artylerii po raz pierwszy. Po zmroku niemieckiesamochody pancerne dotarły do małej skarpy w północ-

7 P.C. B h a r u h a , The north Ąfrican Campaign 1940-1943, Calcuta1956, s. 156-158.

5 —Tobruk 1941-1942

Page 38: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

66

no-zachodnim sektorze obrony, opuszczonej przez szwad-ron „C" 2 pułku. Wkrótce jednak wycofały się i królewscylansjerzy odzyskali tę pozycję.

Jednakże znacznie groźniejsze od wszystkich przejawówaktywności oblegających były chmury pyłu wznoszące sięod strony południowej, oznaczające nadciąganie czołgównieprzyjacielskich. Obrońcy dysponowali bowiem tylko je-dnym czołgiem, przybyłym jako ochrona gen. Gam-bier-Parry'ego, a raczej jako jedyna jej pozostałość.

Do szturmu z udziałem niemieckich czołgów jednak niedoszło, gdyż około godz. 21.30 do dowództwa 2 DywizjiPancernej dotarł rozkaz gen. Neame'a, by garnizon Mechi-li wycofał się do El-Adem. Hinduska 3 Brygada Zmotory-zowana zapewnić miała podczas odwrotu osłonę dowództ-wu 2 Dywizji Pancernej. Przełamanie oblężenia zaplanowa-no na świt 8 kwietnia. Bryg. Vaughan postanowił wy-prowadzić z Mechili w kierunku wschodnim sztaby ijednostki pomocnicze swej brygady, a także dywizji gen.Gambier-Parry'ego pod osłoną sił głównych brygady hin-duskiej. I tak straż przednią stanowić miał szwadron 18pułku z owym jedynym czołgiem obrońców. Od południa,a więc z kierunku głównych sił nieprzyjaciela, ubezpieczaćmiały kolumnę sztabową dwa szwadrony 11 pułku kawale-rii i dwa plutony armat przeciwpancernych. Straż tylnąstanowił 2 pułk lansjerów i dwa plutony przeciwpancerne.Wreszcie flankę północną, czyli lewą, zabezpieczały szwad-ron 11 pułku kawalerii zmotoryzowanej i pluton przeciw-pancerny.

Rozkazy zakończono przygotowywać około północy, comogło sprawić, że do niektórych oddziałów dotarły onedopiero o świcie. W każdym razie pojazdy sztabu 2 DywizjiPancernej nie zjawiły się o czasie w miejscu koncentracji,a jedyny czołg spóźnił się 40 minut. W rezultacie strażprzednia wyruszyła na wschód około godz. 6.15, nie czeka-

67

jąc na sztab dywizji ani czołg, który zdołał ją w końcudogonić. Za nią posuwał się sztab brygady hinduskiej,której dowódca zrezygnował z czekania na swego przełożo-nego i kolumnę jego sztabu. Wkrótce jednak kolumnabryg. Vaughana znalazła się pod ogniem dział i karabinówmaszynowych ze wzgórza wschodniego oraz z południai z południowego zachodu. W tumanach pyłu i dymiezauważono czołg niemiecki zmierzający prosto ku przodo-wi kolumny oraz drugi zbliżający się do niej od północy.W tej sytuacji bryg. Vaughan nakazał cofnąć swą grupę1 postanowił dotrzeć do El-Adem trasą na południe, a po-tem na wschód od Mechili, obchodząc jak gdyby pozycjeprzeciwnika. Porozumiawszy się telefonicznie z gen. Gam-bier-Parry'ym, udał się do Mechili, by uzgodnić z dowódcą2 Dywizji Pancernej swój plan i włączyć jego kolumnęsztabową do działania. Po drodze stwierdził, że idącyw straży tylnej 2 pułk jest także atakowany przez czołginiemieckie, a pojazdy sztabowe 2 Dywizji Pancernej nieznajdują się ciągle jeszcze w punkcie wyjścia po wschodniejstronie pozycji. Stały one na zachód od niego, zwróconew kierunku zachodnim.

Gen. Gambier-Parry nie popierał zamiaru obejścia prze-ciwnika od południa. Przystał jednak na alternatywnąpropozycję bryg. Vaughana, by spróbować przebić sięw kierunku wschodnim, korzystając z dymu i chmur pyłupustynnego unoszących się nad polem walki po tej stronieMechili. Obaj dowódcy wsiedli do opancerzonego samo-chodu i ruszyli na wschód na czele kolumny sztabowej2 Dywizji Pancernej. Zgrupowanie to natychmiast znalazłosię pod ogniem broni maszynowej i lekkich dział przeciw-nika usytuowanych na północny zachód od starego fortu.Wyraźnie załamany gen. Gambier-Parry zadecydowałwówczas, że odwrót do El-Adem jest niewykonalny, poczym umieścił na dachu samochodu białą chustkę, na-kazując całej kolumnie poddanie się.

Page 39: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

68 69

W ten sposób energiczny i daleki od defetyzmu bryg.Vaughan również stał się jeńcem Afrika Korps. Do niewolitrafiły sztaby 2 Dywizji Pancernej i hinduskiej 3 BrygadyZmotoryzowanej, szwadron 2 pułku lansjerów (odcięty odreszty straży tylnej poddał się po wyczerpaniu amunicji,choć część żołnierzy chciała walczyć na bagnety nawetw obliczu czołgów), kompania transportowa i inne jedno-stki służb 3 Brygady Zmotoryzowanej. Idący w strażyprzedniej szwadron 18 pułku przebił się przez pozycjeniemieckie tracąc 25% stanu oraz jedyny czołg. Przebiła sięteż większość 11 pułku kawalerii zmotoryzowanej orazszwadrony „A" i ,,B" 2 pułku lansjerów, które wzięłypodczas walki 300 jeńców i dotarły z nimi do El-Adem. Zaten wyczyn przyznany został pierwszy brytyjski Distinguis-hed Service Order (Order za Wybitną Zasługę), któryotrzymał hinduski oficer — mjr Maharaj Rajendrasinhji.

Opór stawiony 5 Dywizji Lekkiej przez hinduską 3 Bry-gadę Zmotoryzowaną pod Mechili, sam w sobie nie decy-dował oczywiście o wyniku działań Afrika-Korps w Cyre-najce. Niewątpliwie jednak słusznie podkreślany jest fakt,że bez niego upadek Tobruku byłby 6-8 kwietnia 1941 r.możliwy. Na wieść bowiem o pojawieniu się nieprzyjacielapod Mechili, gen. Neame wydał przecież 6 kwietnia rozkazodwrotu australijskiej 9 Dywizji Piechoty do El-Ghazala,zamiast, jak chciał wcześniej,do Derny8. Tego samego dniagenerałowie Neame, O'Connor i Morshead, uzgodniwszyszczegóły odwrotu, wyruszyli na wschód. Dowódca gar-nizonu Cyrenajki i jego doradca zmierzali do Tmimi,dokąd przenieść chcieli z Marawy siedzibę CYRCOM(Cyrenaica Command), czyli dowództwa sił brytyjskich natym obszarze, przynajmniej na czas pobytu tam 9 Dywizj'Piechoty. Gen. Morshead udał się do Derny, by dopiłnować ewakuacji. W ciemnościach kierowca samochód

8 Tamże, s. 161-164.

gen. Neame zboczył jednak na północ i zbliżył się doDerny jednocześnie z czołówką batalionu ppłk. Ponathaz 5 Dywizji Lekkiej Afrika-Korps. Wskutek tego zarównogen. O'Connor — zdobywca Cyrenajki podczas niedawnejoperacji „Compass" — jak i jej pechowy obrońca, gen.Neame, znaleźli się w niewoli, zanim zdołali się na dobrerozbudzić.

Jednakże nie zmieniło to faktu, że australijska 9 DywizjaPiechoty dotarła 8 kwietnia do El-Ghazali i zajęła pozycjęobronną, uniemożliwiając tym samym gen. Rommlowiprzecięcie drogi odwrotu przeciwnika i jego zniszczeniew stylu brytyjskiego sukcesu pod Beda Fomm z 7 lutego.Ofensywa trwała nadal i wojska „Osi" posuwały się na-przód. 5 kwietnia były w Barce, a dwa dni później w Der-nie. Wobec marszu części 5 Dywizji Lekkiej z Mechili nawschód ku Tobrukowi, gen. Wavell polecił australijskiej9 Dywizji obsadzić tę twierdzę, do której skierowanojednocześnie część konwoju morskiego, wiozącego do Gre-cji australijską 7 Dywizję Piechoty. W ten sposób znalazłasię w Tobruku 18 Brygada Piechoty, dawniej dowodzonaprzez gen. Morsheada. Nie rezygnując z zajęcia tego waż-nego portu, lecz odkładając je nieco, gen. Rommel już spodumocnień twierdzy skierował część sił ku celom leżącymznacznie dalej na wschodzie. 11 kwietnia doświadczonyw walkach 3 batalion rozpoznawczy ruszył w kierunuBardiji, którą zajął bez walki następnego dnia. Grupazłożona z motocyklistów i części piechoty zmotoryzowanejze składu niemieckiej 15 Dywizji Pancernej, której pierwszeelementy przybyły do Trypolitanii drogą powietrzną, zo-stała posłana do Sollum. Jej dowódca, ppłk Gustav Knabe,otrzymał polecenie kontynuowania, gdyby okazało się tomożliwe, marszu aż do Mersa Matruh. Siły te rzeczywiściedotarły do granicy Egiptu, zajęły Sollum i stoczyły 25 i 26kwietnia walkę z osłaniającym ten kierunek zgrupowaniemgen. W.H.E. Gotta, które ostatecznie wycofało się na linięBuq-Buq—Sofafi

Page 40: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

70

Tak zakończyła się druga już ofensywa wojsk państw„Osi" w Afryce, będąca jednocześnie pierwszą kierowanąprzez dowódców niemieckich na froncie libijskich. Przy-czyn porażki strony alianckiej doszukać się można tam,gdzie znajdowały się powody niewiele wcześniejszej porażkiwłoskiej (z wyjątkiem problemu ducha bojowego).

Tym razem jednak przeciwnik — oddziały przybywają-cego stopniowo do Libii Afrika-Korps — choć takżeniezbyt liczny, dysponował uzbrojeniem i sprzętem na ogółlepszym i nowocześniejszym niż strona brytyjska. Widocz-ne to było szczególnie w czołgach, samochodach pancer-nych oraz w artylerii przeciwpancernej. Brytyjskie czołgiszybkie („Cruiser") oraz czołgi piechoty („Matilda"),uzbrojone były w działka 40 mm, które stanowiły takżesprzęt artylerii przeciwpancernej. „Cruisery", przy dużejszybkości, miały cienki pancerz, a „Matildy", będąc potęż-nie opancerzone, poruszały się powoli. Było to wynikiembłędnych, jak się okazało, założeń użycia czołgów przezarmię brytyjską, które przewidywały różne typy wozówbojowych do różnych zadań.

Strona niemiecka używała czołgów uniwersalnych— przeznaczonych do wsparcia piechoty, wykonywaniadalekich zagonów typu kawaleryjskiego i zwalczania bronipancernej przeciwnika Trzy typy czołgów, będących nauzbrojeniu Afrika-Korps, reprezentowały kolejne etapyrozwoju niemieckiej myśli konstrukcjnej. Lekki wóz PzKwII, uzbrojony w działko 20 mm, spełniał zadania rozpoz-nawcze (także ze względu na stosunkowo cienki pancerz).Większy i cięższy PzKw III był czołgiem średnim, szybkim,dobrze opancerzonym, uzbrojonych w działko 50 mm.Najgroźniejszym jednak przeciwnikiem „Matildy" i „Crui-sera" był PzKw IV z działem 75 mm, o krótkiej lufie,chroniony grubym pancerzem, rozwijający dużą szybkość.PzKw IV i PzKw III były wozami bojowymi innej generacjiniż czołgi brytyjskie. Niemieckie działka przeciwpan-

71

cerne 50mm, choć nie były w stanie przebić pancerza„Matildy", niszczyły wszystkie inne typy brytyjskich czoł-gów i samochodów pancernych. Swym zasięgiem i siłąrażenia górowały nad 40-milimetrowymi działkami prze-ciwnika.

Najważniejszym jednak elementem przewagi niemieckiejbyła długo opracowywana, a potem wypróbowana i zmo-dyfikowana w europejskich, kampaniach 1939 i 1940 r.doktryna użycia wojsk pancernych. Sprawność współdzia-łania na polu walki czołgów, piechoty zmotoryzowanej,artylerii i lotnictwa przewyższała wszystko, co dotąd udałosię w tej dziedzinie osiągnąć Brytyjczykom. Stosunkowonieliczne siły niemieckie wspierała ponadto armia włoska,co pozwalało gen. Rommlowi i innym dowódcom naużywanie swych jednostek głównie do zadań najważniej-szych: uderzeń, rajdów i obrony punktów węzłowych.Przedstawiające na ogół dużo niższą wartość bojową od-działy włoskie (szczególnie piechota) używane były zwykledo obsady mniej ważnych odcinków frontu i ochrony liniikomunikacyjnych.

Jeśli dodać do tego agresywny sposób dowodzenia gen.Rommla, oddalenie sił brytyjskich od baz zaopatrzenio-wych i konieczność skierowania części wojsk do Grecji, tosukces niemiecki staje się zrozumiały. Co prawda, zaan-gażowanie Niemiec w podbój Jugosławii i Grecji (roz-poczęty 6 kwietnia 1941), a następnie w wojnę ze Związ-kiem Radzieckim, wykluczało wzmocnienie Afrika-Korpspoważniejszymi siłami.

Sytuacja drugiej strony była również trudna. Rozpoczętew maju 1941 r. działania brytyjskie przeciw wojskom rządumarsz. Philippe Petaina w Syrii i Libanie, interwencjaw Iraku i Iranie, wraz z kampanią grecką, stawiały gen.Wavella w położeniu podobnym do jego niemieckiegoprzeciwnika.

Page 41: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

72

WOJSKA „OSI" SZTURMUJĄ TOBRUK

Mimo tych wszystkich dramatycznych wydarzeń w do-wództwie brytyjskim w Kairze spróbowano zaplanowaćdziałania na najbliższą przyszłość. Celem pozostawała nie-zmiennie obrona strefy Kanału Sueskiego, w przyszłościzaś — wyparcie wojsk „Osi" z Egiptu i, wreszcie, opano-wanie Libii. W początkach kwietnia 1941 r. na pierwszyplan wysuwała się kwestia skutecznego powstrzymywaniadalszej ofensywy sił gen. Rommla do czasu zgromadzeniatakiej liczby jednostek pancernych i zmotoryzowanych,która pozwoli na podjęcie przeciwuderzenia.

Narada zwołana przez gen. Wavella 6 kwietnia w dowó-dztwie Bliskiego Wschodu dotyczyła głównie sprawy Tob-ruku, którego utrzymanie stwarzało możliwość odciągnię-cia części Afrika-Korps z granicy egipskiej. Ponadto pozos-tanie w twierdzy silnego zgrupowania alianckiego oznacza-ło stałe zagrożenie tyłów wojsk „Osi", na które mogłobywyjść z Tobruku uderzenie zsynchronizowane z kontrofen-sywą ze wschodu. Na naradzie obecni byli także: AnthonyEden — ówczesny brytyjski sekretarz stanu do sprawzagranicznych — oraz gen. John Diii — szef ImperialnegoSztabu Generalnego — przebywający w Kairze w związkuz sytuacją na Bałkanach.

Gen Wavell uznał, że w zaistniałej sytuacji należy przedewszystkim skupić wysiłki na odparciu wojsk „Osi" z po-granicza Egiptu. Zachodziła więc konieczność pozostawie-nia na Bliskim Wschodzie jednostek mających udać się doGrecji, a jeszcze tam nie wysłanych. Postanowił też za-stąpić gen. Neame'a na stanowisku dowódcy sił imperial-nych w Cyrenajce gen. Johnem D. Lavarackiem, byłymszefem australijskiego Sztabu Generalnego. Było to posu-nięcie logiczne zarówno ze względu na dotychczasoweniepowodzenia i porażki ponoszone przez gen. Neame, jaki dlatego, że większość sił walczących na tym froncie

73

stanowić miały przez jakiś czas jednostki australijskie.7 Dywizję Piechoty, zamiast do Grecji skierowano bowiemdo Mersa Matruh, a jej 18 Brygadę do Tobruku, któryobsadzić miała, także australijska, 9 Dywizja Piechoty.

8 kwietnia gen.Wavell w towarzystwie gen. Lavarackapoleciał samolotem do Tobruku. Oczekujący na lotniskuoficerowie z trudem odnaleźli go w chmurach pyłu wzno-szonego przez wiejący akurat chamsin i przywieźli dodowództwa twierdzy. Tam, podczas narady z oficeramiCYRCOM oraz gen. Morsheadem przybyłym właśnie doTobruku, naczelny dowódca wojsk brytyjskich na BliskimWschodzie obwieścił swe decyzje.

Wobec pewnej już wiadomości o dostaniu się do niewoligenerałów Neame'a i Gambier-Parry'ego, dowództwow Cyrenajce powierzono gen. Lavarackowi. Przy brakupoważniejszych sił brytyjskich na zachód od Kairu opórwojskom gen. Rommla stawić miano w Tobruku. Zdaniemgen. Wavella, aby zgromadzić w Egipcie odpowiednie siłypancerne, należało związać wojska „Osi" pod Tobrukiemna prawie dwa miesiące. W razie gdyby obrona twierdzyprzez ten czas okazała się niemożliwa, wówczas gen. Lava-rack miał zwrócić się do dowództwa wojsk brytyjskich naBliskim Wschodzie o decyzję ewakuacji, której plan powi-nien mieć opracowany wcześniej. Instrukcja kładła naciskna aktywny charakter obrony, która miała przyjmowaćformę działań zaczepnych, gdy tylko nadarzy się moż-liwość przeszkodzenia koncentracji sił wroga9.

Powrót gen. Wavella do Kairu omal nie przyprawiłdowództwa wojsk brytyjskich na Bliskim Wschodzie o ko-lejną stratę (po pechowej trójce: Neame, O'Connor i Gam-bier-Parry). Samolot naczelnego dowódcy wskutek defektusilnika musiał zawrócić do Tobruku, a naprawa potrwałado wieczora. Nocny lot zakończył się kolejną awarią

9 M a u g h a n, op.cit., s. 132-133.

Page 42: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

74

i przymusowym lądowaniem koło Sollum, gdzie załogai pasażerowie spędzili sześć godzin biwakując na pustyni.Dopiero rankiem 9 kwietnia, po odnalezieniu grupy przezpatrol brytyjski, mógł gen. Wavell wrócić — innym samo-lotem — do Kairu ku ogromnej uldze swych sztabowców.

Siły, którymi miał dowodzić gen. Lavarack, rozłożonebyły w terenie od Acromy po El-Adem. Pod Acromązajmowały pozycje 20 i 26 brygady 9 Dywizji Piechoty,wspierane przez cekaemistów 1 batalionu pułku królews-kich fizylierów northumberlandzkich, 1 pułk królewskiejartylerii konnej i 51 pułk artylerii polowej. W Tobrukupozostawały: 24 Brygada 9 Dywizji Piechoty, 18 Brygadawydzielona z 7 Dywizji Piechoty, resztki 3 Brygady Pancer-nej i grupa wsparcia z 2 Dywizji Pancernej, jednostki jejartylerii przeciwpancernej i przeciwlotniczej oraz nowoprzybyły 1 pułk czołgów. Oczekiwano również rychłegoprzybycia 107 pułku królewskiej artylerii konnej. Ponadtooprócz pododdziałów służb różnego rodzaju, znajdowałysię tam trzy hinduskie kompanie saperów oraz trzy batalio-ny ochotników libijskich, chcących walczyć przeciw Wło-chom. Drogą nadmorską do twierdzy zmierzał 3 pułk króle-wskiej artylerii konnej, mający dołączyć do grupy wsparcia.W El-Adem przebywał hinduski 18 pułk kawalerii. Zbierałysię tam także pododdziały 3 Brygady Zmotoryzowanej,którym udało się wyrwać z Mechili — bateria przeciwpan-cerna 3 pułku królewskiej artylerii konnej mjr. Edena i więk-szość australisjkiego 2/3 pułku przeciwpancernego.

Gen. Lavarack podzielił swe wojska na trzy grupy.Załogę Tobruku, pod dowództwem gen. Morsheada, sta-nowić miała jego 9 Dywizja Piechoty z przydzielonym 2/1batalionem saperów, 1 batalionem pułku królewskich fizy-lierów northumberlandzkich, 1 szwadronem królewskichdragonów gwardii (jako jednostka rozpoznawcza kawaleriizmotoryzowanej) i czterema brytyjskimi pułkami artylerii.W skład drugiej grupy pod dowództwem gen. Gotta,

75

wchodziły: zreorganizowana grupa wsparcia 2 DywizjiPancernej, 11 pułk kawalerii zmotoryzowanej (bez jednegoszwadronu) i 4 pułk królewskiej artylerii konnej (bez jednejbaterii). Zadaniem jej było działanie na zewnątrz twierdzy1 zapewnienie łączności lądowej z frontem. Australijska 18Brygada Piechoty, bateria „J" (przeciwpancerna) z 3 pułkukrólewskiej artylerii konnej i wszystkie sprawne czołgistanowiły grupę trzecią.

W trakcie zmian organizacyjnych twierdza otrzymałacenny element aktywnej obrony w postaci prowizorycznejjednostki pancernej, sformowanej z pozostałości rozbitej2 Dywizji Pancernej i różnych pojazdów odzyskanych ponaprawach. Dywizja sprowadziła do Tobruku tylko 3czołgi, ale w warsztatach twierdzy naprawiano 26 maszynśrednich, a 18 lekkich było gotowych do odbioru. 1 pułkczołgów miał 11 „Cruiserów" i 15 czołgów lekkich. Wobectego 8 kwietnia ppłk H.D.Drew sformował jednostkę na-zwaną 3 Brygadą Pancerną, złożoną z 1 pułku czołgówi oddziału zbiorczego, liczącego 4 „Cruisery" i 11 maszynlekkich (obsługiwanych przez żołnierzy 3 pułku kawaleriii 5 pułku czołgów). Do Tobruku skierowano takżez El-Adem hinduski 18 pułk kawalerii, podporządkowującgo dowództwu 9 Dywizji Piechoty.

8 i 9 kwietnia upłynęły na przygotowaniu pozycji obron-nych i rozpoznaniu okolic Tobruku. Nocą z 8 na 9 tegomiesiąca gen. Morshead zamierzał podjąć próbę uwol-nienia brytyjskich jeńców trzymanych w wąwozie podDerną, a pilnowanych bardzo słabo. W tym celu rozkazałudać się tam patrolowi samochodów pancernych z pułkukrólewskich dragonów gwardii. Ostatecznie jednak patrol,wysłany wbrew opinii dowódcy pułku, ppłk. McCorąuoda-le, obawiającego się o los niewyszkolonych w walce nocnejpodwładnych, nie dotarł do Derny przed świtem. Zatrzy-mały go zniszczenia odcinka drogi dokonane przez własneoddziały pod El-Ghazalą.

Page 43: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

76

Następnego dnia generałowie Lavarack i Morshead orazdowódca 18 Brygady bryg. George F. Wootten, zapoznalisię dokładnie z otoczeniem twierdzy. Przy tej okazji gen.Lavarack przekonał się, że poza zewnętrzną linią obronynie istniał w Tobruku żaden pas umocnień mogący służyćjako druga linia obrony. Wprawdzie w głębi obszarutwierdzy istniały stanowiska artylerii i prymitywne rowyprzeciwczołgowe, lecz nie stanowiły one systemu i łatwobyło je ominąć. Obaj generałowie ustalili więc, że na raziebronić trzeba długiej, lecz istniejącej już linii umocnieńi rowu przeciwczołgowego. Poszczególne stanowiska w głę-bi twierdzy dopiero po połączeniu systemem rowów łącz-nikowych mogły stać się wewnętrzną linią obrony. Wokółmiasta i portu postanowiono stworzyć ostatnią pozycję— na wypadek konieczności ewakuacji Tobruku drogąmorską.

Również 9 kwietnia do twierdzy wycofały się obie bryga-dy 9 Dywizji Piechoty stojące dotąd pod Acromą. Mimo iżgen. Morshead planował, by wypoczęły one przed zajęciemstanowisk obronnych, przeciwnik rozstrzygnął tę sprawęinaczej. Przed południem kolumny niemiecko-włsokie po-jawiły się na drogach prowadzących z Tobruku do Acromyi El-Adem. Do niemieckich samochodów pancernych roz-poznających podejścia do Acromy otworzyły ogień działa51 pułku artylerii polowej oraz 1 pułku królewskiej ar-tylerii konnej. Po zmroku 20 i 26 brygady piechoty wycofa-ły się z Acromy i weszły do Tobruku.

Tegoż dnia gen. Rommel wydał rozkazy w sprawie okrą-żenia wojsk brytyjskich w rejonie twierdzy. Zostały onew ciągu kolejnych dwóch dni wykonane, choć niezupełniezgodnie z pierwotnym brzmieniem. I tak 11 kwietnia odwschodu blokowały Tobruk jednostki 5 Dywizji Lekkiejgen. Streicha, od południa zaś grupa ppłk. von Schwerina.Ta ostatnia miała już trzeciego dowódcę w ciągu dnia. Byłato bowiem grupa gen.von Kirchheima, który 10 kwie-

77

tnia został ranny i przekazał dowództwo gen. Heinrichowivon Prittwitz und Gaffron. Ten z kolei, będąc dowódcą 15Dywizji Pancernej, przybywającej stopniowo do Trypolisu,zapoznawał się właśnie z terenem przyszłych działań. Kon-tynuując rozpoznanie, już jako dowódca „osieroconej"grupy gen. Kirchheima, nie zwrócił uwagi na ostrzeżeniaswych straży przednich, wjechał w zasięg artylerii australij-skiej i zginął w trafionym przez nią (ze zdobycznego działawłoskiego) samochodzie. Od zachodu blokowała twierdzęwłoska 27 Dywizja Piechoty „Brescia"10.

Otoczony od strony lądu Tobruk gen. Rommel zamierzałzdobyć niemal z marszu by, wykorzystując nieprzygotowa-nie obrony i obniżone porażkami morale załogi, uniemoż-liwić ewakuację garnizonu drogą morską. Sądził bowiem, żewidoczny z brzegu ruch brytyjskich statków transportowychoznacza początek opuszczania twierdzy przez 9 DywizjęPiechoty i przemieszczanie jej do Egiptu. Nie brał poduwagę możliwości celowego pozostawienia przez przeciw-nika silnego ugrupowania tobruckiego na swych tyłach. Byćmoże o takim poglądzie dowódcy Afrika-Korps zadecydo-wały świeże wspomnienia Dunkierki. We Francji w 1940 r.również wojska alianckie zostały pobite i znalazły się w od-wrocie. Tam także broniły one nadmorskiej twierdzy i portubardzo zajadle. Lecz celem ich walki była ewakuacja naj-większej możliwie liczby żołnierzy potrzebnych pilnie gdzieindziej. Analogie te nasuwały się w sposób oczywisty w Cy-renajce wiosną roku 1941.

Rzeczywistość wyglądała jednak inaczej, a gen. Mors-head od momentu przybycia do twierdzy mocno akcen-tował w rozkazach i rozmowach, że nie powtórzy się tuw żadnym sensie Dunkierka. Załoga miała walczyć, bronićTobruku i atakować przeciwnika przy każdej okazji, a gdynadejdzie czas ogólnej kontrofensywy alianckiej czynnieuczestniczyć w przerwaniu pierścienia oblężenia.

10 Tamże, s. 119-120; Heckmann, op.cit., s. 72-73.

Page 44: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

78

Siły zamknięte w pustynnej twierdzy liczyły około 31tysięcy żołnierzy. Warto raz jeszcze dokonać ich przeglądu,by uświadomić sobie skład garnizonu tobruckiego na po-czątku oblężenia, które — jak optymistycznie zakładaligenerałowie Wavell i Lavarack — trwać mogło do dwóchmiesięcy, a w planach gen. Rommla najwyżej kilka dni.

Trzon obrony stanowiły trzy brygady australijskiej9 Dywizji Piechoty (brygady: 20, 24 i 26), 18 Brygadaodłączona od macierzystej australijskiej 7 Dywizji i hindu-ski 18 pułk kawalerii. Artylerię reprezentowały cztery bry-tyjskie pułki artylerii polowej oraz przeciwpancerne:brytyjski 3 pułk królewskiej artylerii konnej, australijski3 pułk, a także trudna do ustalenia liczba zdobycznychdział włoskich. Obsługiwane przez pospiesznie poinstruo-wanych w tej specjalności piechurów-ochotników, stano-wić miały one tzw. bush artillery, czyli jednostki wsparciapiechoty. Rola tej „nieetatowej" formacji podczas obronyTobruku miała okazać się wyjątkowo istotna, a to z powo-du trudności w zaopatrzeniu artylerii w odpowiednią amu-nicję brytyjską. Bardzo duże znaczenie miała też obecnośćw twierdzy jednostek artylerii przeciwlotniczej. Broniły oneskutecznie portu przed atakami Luftwaffe i umożliwiałyjego wykorzystanie do zaopatrzenia garnizonu oraz ewa-kuacji rannych i jeńców. Szczęściem podczas odwrotubrytyjskiego z Cyrenajki większość dział z ewakuowanychlotnisk trafiła do Tobruku. Jednocześnie kilka baterii przy-słano drogą morską. W początkach oblężenia było w Tob-ruku 16 ciężkich dział przeciwlotniczych 3,7 cala (w przy-bliżeniu 94 mm), resztę stanowiły bardzo udane lekkiearmaty Boforsa 40 mm. Współczesną kawalerię, to jestwojska pancerne, reprezentował batalion samochodów pa-ncernych (z pułku królewskich dragonów gwardii) i zbior-cza 3 Brygada Pancerna z czterema ciężkimi „Matildami",26 „Cruiserami" oraz 16 czołgami lekkimi. Przydatnośćtych ostatnich w walce z wozami niemieckimi była żadna

79

(nie miały działek, tylko karabiny maszynowe), a „Cruise-rów" — wątpliwa, lecz sama obecność czołgów wpływaładodatnio na piechotę.

W Tobruku przebywały też różne jednostki mniejsze, jaknp. część 8 Commando (batalionu komandosów), orazpomocnicze i tyłowe. Obecność hinduskich saperów byładla obrony bardzo korzystna, jednak poza nimi i ochot-nikami libijskimi, oddziały niebojowe, podobnie jak jeńcy,były dla twierdzy obciążeniem, a stanowiły prawie jednątrzecią garnizonu.

Obrona Tobruku opierać się musiała na linii umocnieńwłoskich chronionych rowem przeciwczołgowym i zasieka-mi z drutu kolczastego oraz polami minowymi. Wschodnii zachodni kraniec linii obrony biegł wzdłuż suchych wą-wozów rzecznych Wadi Zeitun i Wadi Sehel dochodzącychdo morza, a stanowiących naturalne przeszkody nie doprzebycia dla czołgów.

Ta pozornie idealna linia obrony wymagała jednak wieleulepszeń i żmudnej pracy wykończeniowej. Rów przeciw-czołgowy był częściowo gotowy, zapory z drutu kolczastegochroniły posterunki tylko od frontu, a miejscami zostałyusunięte. Rozciągające się przed zaporami pola minowe byływąskie i częściowo zlikwidowane podczas szturmu stycz-niowego i po zdobyciu Tobruku przez Australijczyków.Dawne posterunki włoskie były dobrze rozmieszczone i mia-ły pole ostrzału pozwalające wspierać się wzajemnie ogniem.Większość posiadała po trzy odkryte betonowe stanowiskaogniowe połączone podziemnymi przejściami i schron dlazałogi. Minusem było to, że w schronie przebywać mogłoznacznie więcej żołnierzy niż na stanowiskach bojowych, cow razie obezwładnienia ich ogniem czyniło ze schronupułapkę dla większości obrońców.

Braki te starano się usunąć uzupełniając pośpieszniepola minowe i zapory z drutu, budując zapory drogoweoraz niszcząc ( w ostatniej chwili) dwa mosty nad obu

Page 45: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

80

wąwozami rzecznymi. Prace te wykonywały nie tylko jed-nostki inżynieryjne 9 Dywizji Piechoty i innych formacjizamkniętych w Tobruku. Uczestniczyła w nich równiweżwiększość jednostek bojowych niemal od początku niemie-cko-włoskiego szturmu. Odeprzeć go miano na tej właśnielinii, gdyż nieliczne pozycje w głębi obrony nie stanowiłyzwartego zespołu i rozmieszczone były dość przypadkowo.

10 kwietnia trzy brygady australijskiej 9 Dywizji Piechotyobsadzić miały całość linii obrony, każda z nich dwomabatalionami piechoty. Dowództwom brygad podporządko-wano po jednym pułku artylerii polowej, gdyż na razie siećłączności telefonicznej nie pozwalała na stworzenie central-nego stanowiska dowodzenia artylerią. Idąc od zachodu,kolejne sektory obrony zająć miały brygady: 24, 20 i 26.

Bryg. R.W.Tovell obsadził batalionem 2/24 i jedną kom-panią z batalionu 2/23 odcinek od brzegu morskiego doskarpy, liczący około 10 km długości. Tamtędy przechodzi-ła droga wiodąca z Derny do Tobruku i dalej na wschód,którą musiała nadciągać część sił przeciwnika. Kluczowydla obrony sąsiedni sektor, z najwyższym w twierdzywzniesieniem Ras—el—Medauar (wzgórze 209), bronionymiał być przez batalion 2/48.Dalej rozpoczynały się pozycje południowego odcinkaobrony, za który odpowiadała 20 Brygada bryg. J.J.Mur-raya. Jej batalion 2/17 bronił dostępu do fortu Pilastrinood południa, osłaniając tym samym leżące w pobliżu stano-wisko dowództwa twierdzy. Drogę z El-Adem „osiodłać"miał batalion 2/13. Sektor zaczynający się za drogą i ciąg-nący się aż do brzegu morskiego zajęły bataliony 2/28i 2/43 z 24 Brygady Piechoty bryg. E.C.P. Planta.

Zanim pododdziały poszczególnych brygad zdążyły ob-sadzić wyznaczone stanowiska, do twierdzy podeszły czo-łowe oddziały niemieckie.

Pierwsze próby wdarcia się do Tobruku lub przynajm-niej rozpoznania pozycji obronnych podjęła od zachodu

Page 46: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

1

Page 47: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)
Page 48: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

81

grupa gen. Heinricha von Prittwitz und Gaffron. Ogieńskierowany ze stanowisk rozmieszczonych u wlotu szosyna obszar twierdzy i ze wzgórza Medauar powstrzymałniemiecką piechotę na ciężarówkach i samochody pancer-ne. Ostrzeliwanie się obrońców i atakujących (wspartychprzez włoską piechotę z dywizji „Brescia") poprzez WadiSehel trwało do wieczora. Australijska „bush artillery"doskonale sprawdziła się jako broń wsparcia piechoty. Rów-nież od strony zachodniej próbował wedrzeć się w głąbobrony niemiecki 3 batalion rozpoznawczy. Na południupiechota i czołgi 5 Dywizji Lekkiej zbliżały się do stanowisk20 Brygady na jej prawym, zachodnim skrzydle, nie pode-jmując jednak prób szturmu. Zgrupowanie gen. Gotta starłosię w rejonie El-Adem z nadchodzącymi od zachodu, z Me-chili, trzema kolumnami pojazdów niemieckich, które zo-stały zbombardowane przez brytyjskie samoloty.

Wieczorem 10 kwietnia gen. Lavaracka zawiadomiono,że dowództwo obrony Cyrenajki, na którego czele stał odniedawna, zostało rozkazem gen. Wavella włączone dodowództwa Pustyni Zachodniej. Jednocześnie potwierdzo-no jego zadanie jako dowódcy sił zamkniętych w Tobruku.

Dzień następny. Wielki Piątek (11 kwietnia), przyniósłstopniowe zablokowanie twierdzy niezbyt, co prawda,szczelnym pierścieniem sił niemiecko-włoskich. Obrońcyzachodniego i południowo-zachodniego odcinków widzielikolumny przeciwnika zjeżdżające z szosy nadmorskiej i po-suwające się wzdłuż linii umocnień ku południowi, a dalejku wschodowi. Ogniem artylerii starali się ruch ten utrud-niać, czynili to jednak niezbyt skutecznie, gdyż przeciwniktrzymał swe pojazdy transportowe w bezpiecznej odległo-ści. Po południu doszło do pojedynków artyleryjskichpomiędzy czołgami niemieckimi a posterunkami obrony nawschód od drogi do El-Adem. Jeden z nich, R 63, za-atakowała nawet przywieziona samochodami piechota nie-miecka w sile plutonu.

6 — Tobruk 1941-1942

Page 49: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

82

W tym też czasie wojska gen. Gotta wycofały się kugranicy egipskiej poinformowawszy o tym gen. Lavaracka,który włączył do sił garnizonu Tobruku pozostawione tamich pojazdy zaopatrzeniowe. Z kolei gen. Gott zabrał zesobą do Egiptu baterię ,,D" (przeciwpancerną) 3 pułkukrólewskiej artylerii konnej.

Po południu, gdy oddziały niemieckie przecięły takżedrogę do Bardiji na wschód od Tobruku, obiektem atakupiechoty wspartej przez siedem czołgów przeciwnika stałsię posterunek R 31. Położony we wschodniej częścipołudniowego odcinka obrony (w rejonie Bir el Azazi,w którym nastąpiło jej przełamanie w styczniu) obsadzo-ny był przez pododdział batalionu 2/17 z 20 BrygadyPiechoty. Odparte ogniem artylerii 1 i 104 pułków króle-wskiej artylerii konnej, czołgi niemieckie powróciły na-stępnie już w liczbie 20 i uderzyły w okolicy posterunkuR 33, lecz nie podjęły próby sforsowania rowu przeciw-czołgowego. Piechota niemiecka, mimo strat od ogniaartylerii, dotarła do rowu i skierowała na pozycje obronyogień z moździerzy. Dopiero użycie przez batalion 2/17własnych moździerzy zmusiło Niemców do wycofania.Jednocześnie grupa czołgów niemieckich i włoskich nadalprzesuwając się ku drodze do El-Adem przed stanowis-kami batalionów 2/17 i 2/13 ostrzeliwała je i sama byłaostrzeliwana. Gdy dotarła już do drogi, z twierdzy wyje-chało 11 „Cruiserów" 1 pułku czołgów, rozpoczynającpierwsze starcie sił pancernych podczas obrony Tobruku.Brytyjczycy stracili wówczas dwa czołgi, Włosi trzy,a Niemcy jeden11.

Już po zapadnięciu zmroku patrole batalionu 2/13 od-parły grupę saperów niemieckich próbujących przygoto-wać przejście dla czołgów i piechoty w zaporach z drutui rowie przeciwczołgowym.

1 Ma u g h a n, op.cit., s. 132-133.

83

Działania oblegających w tym dniu wskazywały, że nis-ko oceniali oni stan przygotowań obrony twierdzy oraz żedowództwo włoskie nie było w stanie, lub nie zdążyło,przekazać swym niemieckim sojusznikom dokładnych da-nych o własnych pozycjach ze stycznia 1941 r.

Aktywność prób przerwania linii obrony sprawiła, żejeszcze 11 kwietnia gen. Morshead nakazał piechocie pod-jęcie aktywnego patrolowania przedpola nocą, tak by gar-nizon nie mógł być zaskoczony pojawieniem się przeciw-nika. Nocą z 11 na 12 kwietnia garnizon pozostawałw gotowości do odparcia szturmu. Ten jednak nie nastąpiłani rankiem, ani w ciągu następnego dnia. Niemniej jednakrezerwowa australijska 18 Brygada Piechoty rozmieszczo-na została na stałe batalionami w fortach Pilastrino i Aire-nte oraz koło skrzyżowania dróg z Bardiji i El-Adem.Dzięki temu każda z dróg wiodących do portu mogła byćw razie potrzeby zablokowana prze? batalion piechoty.Mimo braku oznak nadchodzącego szturmu, także 12kwietnia posterunki na południowym wschodzie twierdzyatakowała piechota nieprzyjaciela, lecz ogień artylerii i na-loty wzywanych przez radiostacje samolotów usunęły tozagrożenie.

Tego samego dnia nadszedł z Kairu rozkaz ustanawiają-cy zwierzchnictwo Dowództwa Pustyni Zachodniej nadwszystkimi siłami alianckimi na zachód od Delty Nilu.Wyjątkiem miał być Tobruk („twierdza Tobruk"), którejkomendant (gen.Morshead) podporządkowany został bez-pośrednio dowództwu Bliskiego Wschodu.

Po drugiej stronie frontu w tym samym czasie dowódz-two Afrika-Korps otrzymało wreszcie mapy Tobruku (wliczbie dwóch, z których jedną gen. Rommel zachował dlasiebie, a drugą przekazał gen. Streichowi). Pomogły onew przygotowaniu planu szturmu na twierdzę.

Od wschodu Tobruk oblegała wówczas grupa ppłk. vonSchwerina (naprzeciw australijskiej 24 Brygady Piechoty).

Page 50: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

84

Od południa, po obu stronach drogi z El-Adem, zajęłastanowiska 5 Dywizja Lekka gen. Streicha, mając za przeciw-nika 20 Brygadę 9 Dywizji Piechoty. Dalej na lewo staławłoska 132 Dywizja Pancerna „Ariete" oraz pułk piechoty102 Dywizji Zmotoryzowanej „Trento" na wzgórzu 201 nazachód od Medanar (Australijczycy nazwali je wzgórzemtransporterów — „Carrier Hill"). Pomiędzy nim a brzegiemmorza leżały pozycje włoskiej 27 Dywizji Piechoty „Brescia".

Plan szturmu przewidywał ,że wieczorem 13 kwietniaoddziały 5 Dywizji Lekkiej przerwą obronę twierdzy napołudniu i wzdłuż drogi z El-Adem dotrą do jej skrzyżowa-nia z szosą na Bardiję. W tym czasie 27 Dywizja Piechoty„Brescia", pozorując atak, odciągnie brytyjskie siły za-chodniego odcinka obrony i odwody dowództwa twierdzyod kierunku właściwego natarcia. Rankiem następnegodnia przez wyłom od południa wedrze się 5 pułk czołgów5 Dywizji Lekkiej zmierzając wprost ku miastu i portowi.Przerwanie linii obrony i wtargnięcie czołgów, a za nimi8 batalionu karabinów maszynowych w głąb twierdzy,miało — zdaniem gen. Rommla i jego sztabu — zdezor-ganizować opór garnizonu i złamać wolę walki. Przy-kładów skuteczności takich właśnie uderzeń dostarczyłyeuropejskie kampanie Wehrmachtu. W dodatku — wedługprzekonania dowódców niemieckich — przeciwnik i takszykował się do ewakuacji.

W niedzielę wielkanocną (13 kwietnia) samoloty niemie-ckie rozrzuciły nad twierdzą ulotki następującej treści.„Generał dowodzący siłami niemieckimi w Libii żąda ni-niejszym, by oddziały brytyjskie okupujące Tobruk złożyłybroń. Nie będzie się strzelać do pojedynczych żołnierzyniosących białe chustki. Silne wojska niemieckie otoczyłyjuż Tobruk i próby ucieczki zeń są bezcelowe. Pamiętajcieo Mechili. Nasze bombowce nurkujące i Stukasy oczekująna wasze statki stojące w Tobruku"1 2.

1 2 H e c k m a n n , op.cit., s. 75.

85

Efekt psychologiczny tego ultimatum był odwrotny dozamierzonego. Według autorów brytyjskich tekst jego byłprzez obrońców żywo komentowany, z tym, że najbardziejcenzuralna wypowiedź zawierała stwierdzenie, iż wobecracjonowania wody nie ma już w twierdzy białych chus-tek1 3. Jednocześnie dotarły do gen. Morsheada gratulacjez okazji mianowania go dowódcą zgrupowania tobruc-kiego. Gen. Wavell zakończył je słowami: „Szczęśliwyjestem mając w tej chwili kryzysu tak silne sercem i wspa-niałe oddziały w Tobruku. Jestem podniesiony na duchutym co słyszałem o ich duchu bojowym i postawie podczasobecnych działań. Wiem, że mogę liczyć na was, że utrzy-macie Tobruk do końca. Najlepsze życzenia dla was wszys-tkich"1 4. Ale pismo zawierało też stwierdzenie, że odbloko-wanie twierdzy nie będzie możliwe przed upływem kilkumiesięcy.

Rankiem do portu tobruckiego wpłynęły barki desan-towe do transportu czołgów (Landing Craft-Tanks— LCT), które przywiozły z Aleksandrii kilka czołgów„Matilda", transporterów opancerzonych, działa 87,6 mmi amunicję. Niewielki ten konwój (5 barek) dotarł doTobruku bez strat i tak samo zeń wrócił. Wydarzenie tojest o tyle istotne, że wówczas po raz pierwszy czołgizjechały na brzeg ze specjalnie do tego celu służącychjednostek morskich. Barki LCT, noszące kodową nazwę„Lichtugi-A" („A-Lighters") miały długo pełnić służbę naniebezpiecznym szlaku Aleksandria-Tobruk15.

Wieczór 13 kwietnia zaznaczył się aktywnością po obustronach linii frontu. Dowództwo obrony nakazało roze-słanie na przedpola twierdzy i na ten teren przeciwnikalicznych patroli rozpoznawczych. Na południowym odcin-

1 3 M a u g h a n , op.cit., s. 145.14 Tamże, s. 146.1 5 H e c k s t a l l - S m i t h , op.cit., s. 53-59.

Page 51: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

86

ku obrony natrafiły one na grupy niemieckich saperówi piechurów przygotowujących przejścia w zasiekach i nadrowem przeciwczołgowym. Dotyczyło to szczególnie rejo-nu planowanego przełamania niemieckiego — koło po-sterunków R 33 i R 35 na zachód od drogi z El-Adem.Wysłane przez dowódcę batalionu 2/17, ppłk. J.W. Craw-forda, patrole stwierdziły koncentrację oddziałów niemiec-kich naprzeciw posterunku R 33 i wzięły dwóch jeńców— obu z 8 batalionu karabinów maszynowych ppłk. Pona-tha. Ppłk. Crawford uznał, że należy spodziewać się silnegoataku w tym rejonie i polecił kpt. C.H. Wilsonowi, dowód-cy kompanii rezerwowej batalionu, być gotowym do przep-rowadzenia rano, w razie potrzeby, kontrataku zza po-sterunku R 32.

Miejsce wybrane przez dowództwo niemieckiej 5 DywizjiLekkiej jako punkt przełamania obrony nie było do tegocelu idealne. W kilku innych punktach rów przeciwczoł-gowy był znacznie płytszy lub miejscami zasypany. Jednak-że koło posterunku R 33 głębokość jego była znaczniemniejsza niż dalej na zachód, a odległość do drogiz El-Adem (osi planowanego natarcia) była niezbyt duża— około 4 km.

Przed dokonaniem wyłomu w ścianach rowu przeciw-czołgowego atakujący uznali za konieczne unieszkodliwie-nie posterunku R 33. O godz. 23.00 około 30 piechurów,wspartych przez moździerz, osiem karabinów maszyno-wych i dwa działa piechoty, przedarłszy się przez zasieki,skierowało silny ogień na posterunek. Dowodzący nimpor. F.A. Mackell nie popadł jednak w panikę i po-prowadził sześciu żołnierzy do kontrataku. Jego grupazostała wszakże zauważona, mimo że Niemcy zaabsor-bowani byli ogniem prowadzonym z posterunku. Wywią-zała się walka na granaty, a potem na bagnety. Podczasniej już ciężko ranny kpr. Jack H. Edmondson zabił kilkużołnierzy niemieckich, ratując życie swemu dowódcy. Wy-

87

czyn ten nagrodzony został najwyższym brytyjskim od-znaczeniem wojskowym Victoria Cross (Krzyż Wiktorii).Niestety, przyznane zostało ono już pośmiertnie, gdyżodniesione w walce rany spowodowały śmierć bohaterakilka godzin później. Był on pierwszym Australijczykiemuhonorowanym tym krzyżem podczas drugiej wojny świa-towej.

Potyczka ta nastąpiła o północy, a dopiero dwie i półgodziny później około 200 żołnierzy niemieckich wtargnęłoprzez uprzednio przygotowany wyłom do wnętrza umoc-nień. Mimo wezwanego przez radiostację wsparcia artyle-ryjskiego 1 i 107 pułków królewskiej artylerii konnej,a także ognia z posterunku R 33 Niemcy pozostali nautworzonym przez siebie przyczółku wewnątrz twierdzy.W ten sposób batalion ppłk. Ponatha wykonał pierwszączęść zadania i oczekiwał na czołgi 5 pułku.

Około godz. 4.45 14 kwietnia grupa wozów bojowychskoncentrowała się naprzeciw posterunku R 41 w pobliżudrogi z El-Adem. Aby dotrzeć do miejsca przygotowanejprzeprawy, musiały one przejechać w kierunku zachodnimwzdłuż zasieków obrony aż do posterunku R 33. Przy-czyną koncentracji w niewłaściwym miejscu był zapewnebłąd w orientacji w terenie oficera „pilotującego" 5 pułkczołgów.

O godz. 5.20 pierwsze czołgi wjechały na przyczółek,niektóre holując działa przeciwpancerne i przeciwlotnicze.Jednocześnie trwał ostrzał artyleryjski pozycji obrońcówtwierdzy, przy czym po raz pierwszy w Afryce stronaniemiecka użyła dział przeciwlotniczych 88 mm do walkiz celami naziemnymi.

Na przyczółku każdemu czołgowi towarzyszyć miałookoło 20 piechurów jadących na pancerzu lub biegnącychza wozem bojowym. W rzeczywistości ginęli oni od ogniaartylerii brytyjskiej już przy wjeżdżaniu przez wyłom w liniiobrony lub cofali się ku wyłomowi wiodącemu na zewnątrz

Page 52: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

lub szukali osłony wewnątrz tej linii. W rezultacie czołgikontynuowały atak bez towarzyszącej im piechoty, którawalczyła na przyczółku próbując zdobyć najbliższe umoc-nienia nieprzyjaciela. Gdy nadszedł świt od celnego ogniaAustralijczyków zginęła większość obsługi niemieckich ka-rabinów maszynowych i dział przeciwpancernych oraz po-lowych wprowadzonych na przyczółek pod osłoną nocy.

Tymczasem czołgi 2 batalionu 5 pułku posuwały sięz przyczółka na wschód, ku drodze z El-Adem, wewnątrzlinii obrony. Następnie skręcały i jechały wzdłuż niej napółnoc. W końcu zatrzymały się w jednej trzeciej odległościpomiędzy zbiegiem dróg z El-Adem i Bardiji a linią umoc-nień (licząc od zbiegu dróg) oczekując świtu. Około 2,5 kmna północ od tego miejsca znajdowały się stanowiskajednej z baterii 1 pułku królewskiej artylerii konnej, a takżeaustralijskiego 3 pułku artylerii przeciwpancernej. Nawschód i zachód po obu stronach umieszczone były baterieprzeciwpancerne 3 pułku królewskiej artylerii konnej. Gen.Morshead, w obecności i za akceptacją gen. Lavaracka,polecił, aby o świcie zaatakowały przeciwnika dwa szwad-rony transporterów opancerzonych z 1 pułku czołgów.W efekcie rankiem 14 kwietnia czołgi 2 batalionu znalazłysię w zasadzce.

Do godz. 8.30 trwały walki z niemieckimi czołgamiw rejonie zbiegu dróg z El-Adem i Bardiji, gdzie ogieńartylerii i współdziałających z nią brytyjskich wozów bojo-wych zmusił grupę czołgów 2 batalionu 5 pułku do od-wrotu. Jednocześnie na przyczółku walczono z oderwanąod czołgów piechotą, która broniła się zaciekle, wykorzys-tując ukształtowanie terenu i ruiny domku koło wyłomuw linii obrony. Bazujące w twierdzy myśliwce Hawker„Hurricane" zestrzeliły nad portem 6 niemieckich bom-bowców, a artyleria przeciwlotnicza 4.

Ostatecznie nacierający stracili 17 czołgów (z 38, którewdarły się do twierdzy), wewnątrz linii obrony pozostało

89

150 zabitych żołnierzy niemieckich (wśród nich ppłk Po-nath), do niewoli dostało się 250. Straty obrońców byłyznacznie mniejsze: 2 czołgi, 26 zabitych i 64 rannych16.

Była to pierwsza porażka Wehrmachtu w Afryce, cobardzo dotknęło gen. Rommla. W dodatku wycofujące siępośpiesznie czołgi opuściły twierdzę nie troszcząc się o loszaległej na stanowiskach piechoty. Dowódca Afri-ka-Korps, przekonany, że część piechurów mogła nadalwalczyć w izolacji na terenie twierdzy, nakazał wykonaćuderzenie, które pozwoliłoby ich uwolnić. Według notatekgen. Rommla, chciał on użyć do tego włoskiej 132 DywizjiPancernej „Ariete"1 7.

Wieczorem 14 kwietnia jej czołgi zgrupowane przedzachodnim skrajem obrony twierdzy (chodziło o odciąg-nięcie tam części garnizonu) dostały się pod ogień artylerii.Powstała w jego wyniku panika i zamieszanie uniemoż-liwiły całą akcję. Incydent ten nie znalazł w ogóle odbiciaw dokumentach alianckich18. Gniew gen. Rommla zwróciłsię przeciw dowódcom oddziałów włoskich, którzy jakobynie umieli stanąć na wysokości zadania. Szczególnie mocnoodczuli także jego pretensje gen. Streich i płk Olbrich,którym zarzucił nieudolność w wykonaniu rozkazów.

Ta reakcja ambitnego, a pokonanego w tym wypadkudowódcy jest zupełnie zrozumiała. Prawdziwe jednakprzyczyny porażki leżą raczej w niedocenianiu przeciw-nika. Powierzenie jednemu batalionowi dokonania wyło-mu w obronie, utrzymania go i poszerzenia oraz wy-stąpienia w roli desantu czołgowego było wyrazem prze-konania, że opór przeciwnika załamie się w chwili wdar-cia się czołgów do twierdzy. Wiarę tę dzielił zresztą gen.Rommel z wielu swymi żołnierzami. Niektórzy jeńcy

16 M a u g h a n, op.cit., s. 155.17 The Rommel Papers, s. 125-126." M a u g h a n , op.cit., s. 155.

Page 53: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

90

wzięci tej nocy przez Australijczyków byli zszokowanifaktem kontynuowania oporu po przełamaniu przez nie-mieckie czołgi linii obrony.

O sukcesie obrony zadecydowały szybkość reakcji i celnyogień artylerii oraz — w mniejszym stopniu — upór,z jakim kontratakowały nieliczne czołgi i piechota. Nie bezznaczenia był też stan ducha bojowego żołnierzy i ichprzekonanie o ostatecznym zwycięstwie, a także odmowaprzyjęcia do wiadomości osiągnięć wroga, co na pewnoułatwiało obronę pozornie utraconych pozycji.

Wobec takich wyników szturmu, gen. Morshead mógłśmiało podać do wiadomości garnizonu treść listu gen.Wavella, mimo dwuznaczności zdania o obronie ,,do koń-ca". Również gen. Lavarack wydał tego dnia rozkaz dozałogi twierdzy, w którym gratulował jej odwagi i wy-trwałości. Był to jego ostatni rozkaz wydany w Tobruku.On sam bowiem otrzymał polecenie objęcia dowództwaaustralijskiej 7 Dywizji Piechoty (bez 18 Brygady tkwiącejwłaśnie w twierdzy).

Jednakże dowódca Afrika-Korps, mimo wyników sztur-mu, nadal chciał zdobyć Tobruk niezwłocznie, aby nieabsorbował już jego uwagi oraz sporej części sił niemie-ckich.

15 kwietnia 132 Dywizja Pancerna „Ariete" próbowałazdobyć wzgórze Medauar. Przez cały dzień jej piechotapodchodziła w coraz większych grupach do linii bronionejprzez batalion 2/48 ppłk. Windeyera. Ogień artylerii aust-ralijskiej i brytyjskiej likwidował te próby, zmuszając Wło-chów do odwrotu i szukania ukrycia w suchym korycierzeki. Ppłk. Windeyer wykorzystał to, by wziąć do niewoliczęść atakujących. Ogień artylerii trzymał ich w wadi takdługo, aż dotarł tam patrol australijski, chwytając 22żołnierzy. Patrol ten pod dowództwem por.W.C.Jenkinsaw drodze powrotnej starł się z jedną z włoskich grupszturmowych biorąc kolejnych 75 jeńców.

91

Wreszcie o godz. 17.30 nastąpił atak piechoty włoskiejna styk batalionów 2/24 i 2/48, który odparto siłami obubatalionów i 1 kompanii z batalionu 2/23. Do niewolitrafiło 113 atakujących, głównie tych, którzy przedostalisię przez zasieki, a następnie nie zdążyli się wycofać.

16 kwietnia na tym samym odcinku przy wsparciu nie-mieckich czołgów próbowały atakować jednostki 132 Dy-wizji Pancernej „Ariete" oraz 62 pułk ze 102 DywizjiZmotoryzowanej „Trento". tracąc sporo żołnierzy wsku-tek aktywności patroli australijskich. Gdy zaś pierwszybatalion 62 pułku zbliżył się do pozycji batalionu 2/48,został — dzięki celności salw artylerii — odizolowany odreszty swego oddziału i wzięty do niewoli. Batalion aust-ralijski stracił 1 zabitego i 1 rannego.

Sytuacja taka powtórzyła się w rejonie Medauar 17 i 18kwietnia z udziałem większej liczby czołgów włoskich z po-dobnym rezultatem końcowym — atakujący nie przełamalilinii obrony, tracąc kilka czołgów. 17 kwietnia dywizja„Ariete" miała ich tylko 10 ze 100,z którymi rozpoczynałaofensywę.

Wobec wyraźnego wyczerpania energii i środków postronie włoskiej, a częściowo i niemieckiej, gen.Morsheadzaplanował przeciwuderzenie. Miejscem jego miał być re-jon wzgórza 209 Medauar, a celem — zachwianie, i tak jużzmniejszonej, wartości bojowej oblegających. Obiektemplanowanego rajdu stało się leżące nieco na zachód odprzedniego skraju obrony wzgórze 201 „Carrier Hill", od20 kwietnia obsadzone przez włoską jednostkę zmotoryzo-waną z czołgami i artylerią. Jednocześnie zaplanowanorajdy „równoległe". Tak więc „Carrier Hill" zaatakowaćmiał wydzielonym oddziałem batalionu 2/48, rejon oboksztosy do Derny — batalion 2/23, a stanowiska artyleriiwłoskiej na południowym odcinku obrony w lewo od celuataku — batalion 2/17.

Page 54: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

92

Rajdy, o których mowa, nastąpiły 22 kwietnia. Na„Carrier Hill" uderzyć miała dowodzona przez kpt. W.Forbesa kompania „C" z batalionu 2/48, wsparta przezpięć transporterów opancerzonych, trzy „Matildy" z 7 puł-ku czołgów i cztery działa przeciwpancerne baterii „ M "3 pułku królewskiej artylerii konnej. Ponadto grupa ude-rzeniowa otrzymać mogła wsparcie brytyjskiego 51 pułkuartylerii polowej i zapewniono jej osłonę myśliwską. Samo-lot łącznikowy typu Westland „Lysander" latając niskomiał dodatkowo zagłuszać odgłos silników czołgów i trans-porterów podchodzących do wzgórza.

O godz. 6.45 grupa kpt. Forbesa wyruszyła z posterunkuR 5 i wkrótce dotarła do wzgórza 201, obchodząc je z lewejstrony. Mimo że czołgi wyprzedziły resztę kolumny, atakpowiódł się w pełni. Uderzając od wschodu czołgi i sztur-mująca z bagnetami na karabinach piechota wsparta trans-porterami opancerzonymi złamały błyskawicznie duchaobrońców. Już godzinę później maszerowali oni do To-bruku jako jeńcy. Do niewoli trafiło ich 368, w tym 16oficerów. Łupem atakujących padły włoskie działa prze-ciwpancerne, karabiny maszynowe, motocykle i samocho-dy oraz celowniki artyleryjskie, bardzo potrzebne australij-skiej „bush artillery". Włoskie działa polowe próbowanozniszczyć wybuchami granatów w lufach, lecz bez więk-szego skutku. Straty grupy kpt. Forbesa wyniosły 3 zabi-tych, 6 rannych oraz 2 działa zniszczone na polu mino-wym.

Kpt. R. Rattray, który poprowadził rajd kompanii z ba-talionu 2/23 na pozycje artylerii włoskiej po obu stronachszosy do Derny, także odniósł sukces, chociaż jego cenabyła wyższa. Sam kpt. Rattray, prowadzący część kom-panii na północ od drogi, zdobył pozycję włoską blokującąkoniec wadi, którą posuwali się atakujący. Do niewoliwzięto 40 żołnierzy przeciwnika. Następnie próbował ude-rzyć na południe, by odciążyć atakującą po drugiej stronie

93

szosy połowę swojej kompanii dowodzoną przez por.J.A. Hutchinsona. Płaski teren i silny ogień włoski z obuskrzydeł sprawiły jednak, że zawrócił do twierdzy. Tym-czasem grupa por. Hutchinsona zdobyła w ciężkiej walcepozycję włoskiej baterii przeciwlotniczej i próbowała opa-nować położone dalej stanowiska baterii dział polowych.Obrona była jednak zbyt silna i — pod ogniem dział1 broni maszynowej — ranny por. Hutchinson nakazałodwrót. 24 żołnierzy nie powróciło do twierdzy, zginęli lubranni trafili do niewoli (z dowódcą włącznie). Wśród po-wracających było 22 rannych. Razem oddziały kpt. Rat-raya i por. Hutchinsona przyprowadziły 87 jeńców, w tym2 oficerów, zdobywając 3 armaty przeciwlotnicze, 5 karabi-nów maszynowych i 4 moździerze.

Niepowodzeniem zakończył się jedynie rajd kompaniibatalionu 2/17 na południowy odcinek obrony. Wspartyszwadronem „Cruiserów", dwoma plutonami lekkich czoł-gów, kompanią saperów i ogniem baterii 1 pułku królew-skiej artylerii konnej, pododdział ten już za linią obronydostał się w ogień prowadzony z trzech stron i zawrócił dotwierdzy.

Rajdy z 22 kwietnia spowodowały szybki odwrót siłwłoskich z pozycji naprzeciw zachodniego odcinka obronyTobruku. Patrol transporterów opancerzonych hinduskie-go 18 pułku kawalerii zmotoryzowanej wysłany przedpołudniem wzdłuż wybrzeża na zachód przejechał prawie14 km nie napotykając przeciwnika. Zaalarmowany gen.Rommel, dotarłszy w rejon „Carrier Hill" znalazł naopuszczonych pozycjach włoskich setki hełmów tropikal-nych ozdobionych kogucimi piórami, co świadczyło, że doniewoli dostali się tu żołnierze elitarnej piechoty zmotory-zowanej — bersalierzy (bersaglieri).

Następstwem tych wydarzeń był rozkaz gen. Rommlanakazujący doraźne karanie śmiercią oficerów wykazują-cych tchórzostwo w obliczu wroga, a także żądanie, by do

Page 55: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

94

Afryki przybyła jek najprędzej całość 15 Dywizji Pancernej.Jednocześnie domagał się od Dowództwa Wojsk Lądowychdalszych posiłków, ze względu na aktywność przeciwnika nafroncie w rejonie przełęczy Halfaya. Nie chciał bowiemzrezygnować ani z ofensywy na Egipt, ani ze zdobyciaTobruku. Żądania te, wraz z prośbami włoskiego Naczel-nego Dowództwa o wstrzymanie ofensywy na Egipt doczasu jej logistycznego przygotowania, spowodowały wizytęw Afryce gen. Friedricha Paulusa. Jako zastępca szefaSztabu Generalnego Wehrmachtu miał on ocenić potrzebyfrontu afrykańskiego i możliwości ich zaspokojenia.

24 kwietnia oblegający Tobruk próbowali przejąć ini-cjatywę, przypuszczając ataki na zachodni odcinek obrony.Rankiem tego dnia, po silnym przygotowaniu artyleryjs-kim, duże grupy włoskiej piechoty uderzyły na pozycjebatalionów 2/23 i 2/48 z 26 brygady znajdujące się międzyszosą do Derny a wzgórzem Medauar. Ogień artyleriii broni maszynowej tych pododdziałów oraz energicznewypady patroli spowodowały około godz. 10.00 odwrótatakujących, spośród których ponad 100 dostało się doniewoli. Oprócz żołnierzy piechoty włoskiej, której wypo-sażeniem bojowym na trwałe stały się już pod Tobrukiembiałe flagi (jak to ujął australijski historyk wojskowości),było wśród nich kilku Niemców19.

Tego samego dnia w południe pluton niemieckiej piecho-ty przypuścił atak pomiędzy posterunkami R 3 i R 5 napołudnie od wzgórza Medauar. Został on jednak szybkoodparty, a pośpiesznie wysłany patrol wziął siedmiu jeń-ców. Przy tej okazji stwierdzono obecność pod Tobrukiemelementów niemieckiej 15 Dywizji Pancernej.

Przez cały czas po odparciu „Wielkanocnego" szturmu5 Dywizji Lekkiej dowództwo Tobruku rozbudowywałosystem obrony, tworząc kolejne jej linie wewnątrz twierdzy.

19 Tamże, s. 182.

95

Wykorzystując rozrzucone dość bezwładnie pojedyncze da-wne pozycje włoskie utworzono drugą linię obrony, tzw.linię błękitną (Blue Linę). Reorganizacji poddane zostałykolejny raz siły pancerne garnizonu. Przybyły drogą mors-ką 16 kwietnia szwadron 7 pułku czołgów przejął wszystkieciężkie czołgi piechoty, starając się jednostką dyspozycyjnąsztabu brygady pancernej. Czołgi średnie, „Cruisery", w li-czbie 15 otrzymał 1 pułk czołgów, a lekkie — 3 pułkkawalerii zmotoryzowanej. Dowódcą brygady został płk.H.L.Birks. Powstawać też zaczęła trzecia, ostatnia liniaumocnień, tzw. linia zielona (Green Linę), otaczająca bez-pośrednio miasto i port Tobruk.

Tymczasem po zdobyciu przełęczy Halfaya 26 kwietnia,gen.Rommel, spokojniejszy o front egipski, mógł przy-stąpić do przygotowań szturmu na Tobruk. Po rozmowachz gen. Paulusem wiedział już, że wobec przygotowań doataku na Związek Radziecki nie otrzyma w najbliższymczasie żadnych większych posiłków. W związku z tymdziałania swoich sił ograniczyć musi do obrony Cyrenajkina linii Siwa-Sollum i zdobycia Tobruku. Co do tej ostat-niej sprawy, gen. Paulus wstrzymał najpierw atak przewi-dziany na 28 kwietnia, właśnie po to, by odbyć rozmowyz dowódcą Afrika-Korps i gen. Gariboldim. Ostatecznieplan szturmu został przez gen. Paulusa zaakceptowany.Tak więc wysłannik Dowództwa Wojsk Lądowych prawiew pełni wykonał zadanie „okiełznania" gen. Rommla.Aktywność dowódcy Afrika-Korps połączona z odrzuce-niem tradycyjnych metod dowodzenia i taktyki wywoływa-ła bowiem w Sztabie Generalnym obawy o następstwadziałań tego „oszalałego żołnierza".

Szturm wyznaczono na 30 kwietnia. Na godz. 20.00zaplanowano uderzenie oddziałów 15 Dywizji Pancerneji 5 Dywizji Lekkiej na rejon wzgórza Medauar z kierunkupołudniowo-zachodniego. Po przełamaniu przez nie obro-ny wyłom miały poszerzyć 5 Dywizja ku północy i 15

Page 56: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

96 97

Dywizja ku południowi. Następnie wprowadzono by dowalki włoskie dywizje: 132 Pancerną „Ariete" i 27 Piechoty„Brescia". Jeśli zaistniałyby warunki kontynuowania nata-rcia ku miastu i portowi, dywizje włoskie pozostać miałyna miejscu, broniąc skrzydeł wyłomu, a niemiecka 5 Dywi-zja Lekka wyruszyć rano następnego dnia ku ostatecznymcelom szturmu: fortowi Pilastrino i Tobrukowi.

Odcinek frontu, na którym gen. Rommel planował do-konanie przełamania, miał 24 betonowe umocnienia roz-ciągające się na północ i południe od wzgórza 209 (Medau-ar). Bronił go batalion 2/24 z australijskiej 26 BrygadyPiechoty bryg. Tovella. Na prawo sąsiadował z nim bata-lion 2/23 tejże brygady, a na lewo batalion 2/15 20 Bryga-dy. Trzeci z batalionów (2/48) z 26 Brygady bryg. Tovellazajmował stanowisko na drugiej, „błękitnej linii" obrony.Wsparcie zapewniały im: batalion karabinów maszyno-wych pułku królewskich fizylierów northumberlandzkich,australijskie 24 i 26 kompanie przeciwpancerne, bateriaprzeciwpancerna 3 pułku królewskiej artylerii konneji działa 51 pułku brytyjskiej artylerii polowej.

Popołudnie i wieczór 30 kwietnia przyniosły liczne nalo-ty niemieckich bombowców nurkujących na ten odcinekoraz wzmożony ostrzał artyleryjski. Obrońcy dostrzegaligromadzenie się nieprzyjacielskiej piechoty, transporterówopancerzonych i czołgów. Płk A. Spowers, dowódca bata-lionu 2/24, uznał, że na jego odcinku nastąpi wkrótcepróba przełamania obrony. To, co wydarzyło się po godz.20.00, potwierdziło jego przewidywania. Po godzinnymprawie ostrzale artyleryjskim ku linii umocnień batalionuruszyły czołgi 5 Dywizji Lekkiej wykorzystując przejściaw zasiekach i nad rowem przeciwczołgowym przygotowaneprzez niemiecki 2 batalion karabinów maszynowych oraz33 batalion saperów po obu stronach wzgórza Medauar.

Łączność telefoniczna odcinka z dowództwem twierdzyszwankowała bardzo po ostrzale artyleryjskim. Zaatako-

wany przez czołgi batalion 2/24 próbował przekazać wia-domość o próbie przełamania obrony wysyłając łączni-ków i patrole do fortu Pilastrino, lecz żaden z nich nie byłw stanie wykonać zadania. Tak więc w dowództwie To-bruku aż do rana 1 maja wiedziano tylko, że sytuacjaw rejonie wzgórza Medauar jest niejasna, nie zdawanosobie jednak sprawy, że dokonano tam wyłomu w pierw-szej linii obrony. Luźno rozrzucone placówki australijskienie były w stanie zatrzymać 81 czołgów biorących udziałw natarciu. Dopiero tuż przed świtem kompania rezer-wowa batalionu 2/24 zameldowała, że na wschód odwzgórza Medauar znajdują się czołgi i piechota nieprzyja-ciela.

Utrzymująca się mgła i brak dokładnej lokalizacji prze-ciwnika sprawiły, że płk Spowers nie zdecydował się nawezwanie wsparcia ze strony brytyjskiego 51 pułku ar-tylerii. Nie wiedział bowiem, kto obsadza najwyższy punkttwierdzy, czyli wzgórze Medauar. Gdy około godz. 8.00mgła opadła, okazało się, że wzgórze i siedem posterunkówpo jego obu stronach zajmują Niemcy. Ich czołgi ruszyływówczas ku fortowi Pilastrino przejeżdżając przez pozycjekompanii rezerwowej batalionu 2/24. Następnie dostały siępod ostrzał australijskiej 24 kompanii przeciwpancernej,która zniszczyła jeden z nich, sama tracąc jednak trzydziała. Atak czołgów niemieckich na pozycje tej kompaniizakończył jednak marsz 5 Dywizji Lekkiej ku Tobrukowi.Jej wozy bojowe wjechały bowiem na pole minowe. W efe-kcie siedemnaście z nich zostało unieruchomionych, a re-szta zatrzymała się.

Tej idealnej sytuacji nie mogli jednak wykorzystać ar-tylerzyści obrony, gdyż działa 24 kompanii przeciwpancer-nej były już zniszczone lub uszkodzone. Z kolei artyleriapolowa zrezygnowała z położenia zapory ogniowej oba-wiając się zdetonowania całego pola minowego, co otwar-łoby drogę do wnętrza twierdzy piechocie przeciwnika.7 —Tobruk 1941-1942

Page 57: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

98

Nieuszkodzone czołgi niemieckie zawróciły ostrożnie napołudnie, podczas gdy na wzgórze Medauar napływaływozy bojowe drugiego rzutu obu dywizji nieprzyjaciela.0 udziale jednostek włoskich w tym etapie walk trudno jestmówić, gdyż ich dowódcy i żołnierze wyraźnie się już odniego uchylali.

W ciągu 1 maja doszło do starcia czołgów obu stron, gdygen.Morshead wysłał grupę pięciu „Matild" i trzech „Crui-serów" z zadaniem odzyskania położonego w pobliżu fortuPilastrino wysuniętego stanowiska dowodzenia. Nieliczne,słabo uzbrojone czołgi brytyjskie starły się kolejno z dwo-ma grupami maszyn niemieckich (liczącymi 15 i 14 wo-zów), tracąc 2 ciężkie czołgi piechoty i „Cruisera", niszczączaś 4 wozy niemieckie.

Następne dwa dni przyniosły nieudane kontrataki aust-ralijskie w celu odzyskania wzgórza 209. Najsilniejszyz nich wykonała nocą z 3 na 4 maja 18 Brygada Piechoty,uderzając zbieżnie siłami batalionów 2/9 i 2/12 wzdłużpierwszej linii obrony. Nie zmieniło to jednak sytuacji1 wzgórze Medauar pozostało w rękach niemieckich aż dokońca „długiego oblężenia".

Walki stoczone od 29 kwietnia do 4 maja miały być— jak się okazało — ostatnimi na taką skalę podczasoblężenia twierdzy w tym roku. W następnych miesiącachsytuacja na froncie zmusi gen. Rommla do prowadzeniaprzeciw Tobrukowi działań nękających i blokujących, cho-ciaż zdobycie go pozostawało niezmiennym punktem naliście zadań Afrika-Korps.

W walkach na przełomie kwietnia i maja załoga To-bruku straciła 59 zabitych i 383 zaginionych, wojska nie-mieckie odpowiednio 115 i 128, a włoskie — 152 i 85. Nalistach rannych figurowało 355 obrońców Tobruku, 359Niemców i 215 Włochów20.

20 Tamże, s. 235.

99

W okresie między majem a początkiem grudnia 1941 r.nastąpił pod Tobrukiem zastój w działaniach bojowych.Z jednej strony oblegający, po zdobyciu wzgórza Medauar,nie próbowali wedrzeć się do twierdzy. Z drugiej zaśoblężeni, czekając na ofensywę wojsk alianckich z Egiptu,ograniczali się do aktywnej obrony. Nie znaczy to, że obiestrony nie przeprowadzały wypadów w głąb ugrupowaniaprzeciwnika, by uzyskać lub odzyskać najdogodniejsze doobrony pozycje. Aktywna była też artyleria obu stron,a siły powietrzne — głównie niemieckie — atakowałyTobruk z dużą częstotliwością . Celem były umocnieniaobu linii obronnych, port i stojące w nim statki orazurządzenia do ich rozładunku. Luftwaffe starała się teżuniemożliwić dostawy morskie do twierdzy oraz ewakuacjęrannych i chorych. Stąd też na trasie Aleksandria-Tobrukstatki i okręty alianckie były celem ataków samolotówniemieckich bądź włoskich.

Działania te nabrały z czasem pewnej regularności iwalki o Tobruk przypominać zaczęły nieco wojnę pozycyj-ną z lat 1914-1918. Dowódcy średniego i wyższego szczeblaobu stron mieli zresztą doświadczenia z tej wojny. W roku1915 wojska australijskie uczestniczyły w nieudanej próbieopanowania wylotu Cieśniny Dardanelskiej. Walki toczo-ne wówczas pomiędzy siłami Ententy i Turcji miały takiwłaśnie charakter. Można też dodać, że podczas pierwszejwojny światowej dywizje australijskie uczestniczyły w dzia-łaniach typu manewrowego na froncie synajskim i pales-tyńskim. Tak więc „diggers" („kopacze"), jak nazywanożołnierzy australijskich, walczący w Afryce Północnej kon-tynuowali tradycje bojowe swych ojców. Niektórzy nawetodbywali drugą kampanię wojenną w tym regionie. Od-nosiło się to również do wielu innych formacji brytyjskich,nowozelandzkich i kolonialnych.

W drugiej wojnie światowej przeciwnikami wojsk Im-perium Brytyjskiego byli w Afryce głównie Włosi — sprzy-mierzeńcy z lat 1915-1918. Najgroźniejsze z wojsk „Osi"

Page 58: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

100

były, oczywiście, formacje niemieckie, chociaż liczebnieprzez cały czas przeważały włoskie. Tak też było podoblężonym Tobrukiem. Po niepowodzeniu pierwszego sztur-mu i opanowaniu wzgórza Medauar w drugim, gen. Rom-mel uznał, że zdobycie twierdzy trzeba odłożyć do czasuzgromadzenia odpowiednio dużych sił niemieckich. To zaśnie było możliwe w maju 1941 r. wobec konieczności prowa-dzenia działań w Egipcie. Obie dywizje jego Afrika-Korpspotrzebne tam były jako główna siła uderzeniowa. Szansęuzyskania dużych posiłków z Niemiec były bardzo nikłe.W tej sytuacji gen. Rommel powierzył oblężenie Tobrukugłównie włoskim sojusznikom. Niższa wartość bojowa od-działów gen. Ettore Bastico, dowódcy sił Italii w Libii odlipca 1941 r., nie przeszkadzała im w blokowaniu twierdzy,a formacje niemieckie miały wzmiacniać pierścień oblężeniaw ważniejszych punktach. Nie było to jednak rozwiązanieidealne, gdyż absorbowało dużą część niemieckiej piechotyzmotoryzowanej, niezbędnej do osiągnięcia sukcesów w Egi-pcie (jako element dywizji pancernych).

Ugrupowanie bojowe wojsk „Osi" oblegających Tobrukprzedstawiało się w maju i czerwcu 1941 r. jako swegorodzaju włosko-niemiecki „przekładaniec". Na zachodzieodcinek pomiędzy brzegiem morza a wzgórzem Medauarobsadzała włoska 27 Dywizja Piechoty „Brescia" wzmoc-niona przez część 16 pułku artylerii. Rejon zwany „Wyło-mem", czyli wzgórze Medauar i obszar wokół niego, zajęłyjednostki niemieckie wsparte przez resztę 16 pułku artyleriiwłoskiej oraz dwa bataliony artylerii Afrika-Korps. Piechotęzmotoryzowaną Wehramachtu reprezentowały dwa batalio-ny ze 115 pułku i jeden ze 104 pułku oraz 2 batalionkarabinów maszynowych. Prace przy budowie umocnieńprowadziły 33 i 900 bataliony inżynieryjne. Naprzeciw od-cinka obrony od fortu Pilastrino do terenu na wschód oddrogi z El-Adem ciągnęły się pozycje włoskiej 132 DywizjiPancernej „Ariete"obsadzone przez jej trzy bataliony

101

zmotoryzowane (w tym jeden motocyklowy). Pododdziałyte zluzowała wkrótce 17 Dywizja Piechoty „Pavia". Ob-legających wspierał ogień 132 pułku artylerii oraz częśćpododdziałów 46 pułku. Wschodni odcinek pierścieniapowierzono grupie ze 102 Dywizji Zmotoryzowanej „Tren-to" w składzie dwóch batalionów piechoty, batalionu mo-tocyklistów i batalionu karabinów maszynowych. W sumiestwierdzić można, że po dwóch nieudanych szturmachTobruk oblegał, zasilony przez jednostki niemieckie włoski21 Korpus.

W pobliżu twierdzy znajdowała się część sił pancernychwojsk gen. Rommla. Rejon El-Adem obsadzała niemiecka5 Dywizja Lekka, a za 27 Dywizją Piechoty „Brescia"ugrupowano wkrótce czołgi 132 Dywizji Pancernej „Arie-te". Tak więc siły garnizonu Tobruku wiązały co najmniejrówne sobie ugrupowanie wojsk „Osi" 2 1 .

Skład załogi Tobruku nie uległ zmianie. Zmieniała sięnatomiast regularnie obsada poszczególnych odcinków i li-nii obrony. Gen. Morshead starał się realizować systemrotacji jednostek na pierwszej linii obrony. Polegał on natym, że najpierw batalion obsadzał „linię czerwoną", skądz bunkrów i odkrytych stanowisk prowadził walkę ognio-wą z przeciwnikiem. Następnie uczestniczył w budowieumocnień drugiej linii oporu („błękitnej") po czym, prze-suwano go do rezerwy dowództwa twierdzy. Oznaczało topobyt w pobliżu Zatoki Tobruckiej, pływanie w niej,pranie mundurów i bielizny, względnie spokojny sen i wy-poczynek. Oczywiście także wówczas groził wypoczywają-cym ostrzał artyleryjski i naloty bombowców, tak że pod-czas kąpieli w morzu dyżurni na plaży czuwali przy karabi-nach maszynowych, obserwując uważnie niebo.

21 Autor australijski tak podsumował sytuację: „Rommel ciągle miałzęby mocno wbite w kawałek linii obronnej Tobruku, który pochwycił,ale było tego zbyt wiele, by mógł to pogryźć". Tamże, s. 263-270.

Page 59: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

102

Przebywanie w rezerwie traktowano niemal jako urlop.Następnym bowiem etapem była służba w rejonie „Wyło-mu". Tam zaś warunki były o wiele cięższe niż na pozos-tałych odcinkach obrony.

Na wzgórzu 209 (Medauar) znajdowały się punkty ob-serwacyjne wroga pozwalające zauważyć każdy ruch napozycjach obrońców twierdzy. Okopy były tam płytkie zewzględu na skaliste podłoże i nie połączone rowami dobie-gowymi. W ciągu dnia leżący w nich żołnierze pozostawaliprawie bez ruchu, gdyż cały teren był pod obserwacjąnieprzyjaciela i każdy widoczny obrońca ściągał na siebieogień. Normalne życie toczyło się na tym odcinku dopieronocą. Wówczas poprawiano maskowanie i przedpiersiaokopów, ewakuowano rannych, dostarczano amunicjęi gorące posiłki. Wobec tej przymusowej zamiany nocy nadzień śniadanie jedzono po godz. 21.00, obiad około pół-nocy, a kolację tuż przed świtem.

Życie i prowadzenie walki w tych warunkach wymagałodobrej kondycji fizycznej i odporności psychicznej. Było totym ważniejsze, że gen. Rommel traktował rejon wzgórzaMedauar i obszar na wschód od niego jako przyczółek,przez który wojska jego wedrą się kiedyś do twierdzy.Obrona więc była tu trudna z wielu przyczyn. Najgorsze,z punktu widzenia gen. Morsheada, było to, że w rejonie„Wyłomu" należało budować linię obrony od nowa. Pozos-tałe odcinki „linii czerwonej" opierały swe pozycje na ist-niejących już przedtem umocnieniach włoskich. Nic teżdziwnego, że dowódca twierdzy — obdarzony przez żoł-nierzy przydomkiem „Bezlitosny Ming" (Ming the Mer-ciless) — starał się, by bataliony walczące w rejonie wzgórza209 zmieniane były co tydzień. Jednocześnie „Wyłom" ob-sadzony zawsze przez najwartościowsze pododdziały, np.komandosów, miał też zalety, które obrona starała sięwykorzystać. Stwarzano zatem wrażenie, że próba odzys-kania wzgórza nastąpi lada dzień, by ściągnąć tam więcej sił

103

nieprzyjaciela, potrzebnych na innych odcinkach obrony,a także w Egipcie. Aktywność patroli nocnych na przed-polu, ruch samochodów i czołgów w tej części twierdzy,fałszywe informacje nadawane przez radio powodowałystałe wzmacnianie włosko-niemieckiej załogi wzgórza22.

Trudności, które niosła ze sobą walka na tym odcinkuobrony sprawiły, że ustalił się zwyczaj codziennego, niefor-malnego zawieszenia broni. Trwało ono przez dwie godzi-ny od zapadnięcia zmroku. Obie strony sygnalizowały jegopoczątek i koniec seriami pocisków świetlnych z karabinówmaszynowych. Podczas przerwy w wymianie ognia zbiera-no rannych, jedzono w pozycji siedzącej i przechadzanosię, by rozprostować stawy i mięśnie po całodziennymleżeniu w okopach.

Inne odcinki obrony były o tyle bezpieczniejsze, żew dzień możliwy był na nich względnie swobodny ruchpieszy i dowóz zaopatrzenia. Oczywiście ruch ten zamierałw czasie ostrzału artyleryjskiego, nalotów czy też atakówczołgów i piechoty nieprzyjaciela. Pomiędzy pozycjamiprzeciwników leżał pas ziemi niczyjej o szerokości od 1,5do 7 km, tzw. no-man's-land.

Ten właśnie pas stał się podczas zastoju w działaniach nafroncie egipskim głównym polem walki o informację natemat aktualnego położenia przeciwnika. Wiedzę tę obiestrony uzyskiwały od patroli rozpoznawczych. Aby niedopuścić rozpoznania nieprzyjaciela w głąb własnego ugru-powania, gen. Morshead nakazał prowadzić nocą naprzedpolu aktywną akcję patrolowania. Każdej prawienocy australijscy i hinduscy żołnierze przenikali w głąbpozycji przeciwnika. Patrole niemieckie i włoskie byłyzaskakiwane i niszczone, tak że wkrótce panami przedpolastali się nocą alianci. Ich wypady w głąb ugrupowanianieprzyjaciela dostarczały cennych informacji, broni, a tak-

" H e c k s t a l l - S m i t h , op.cit., s. 82-83.

Page 60: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

104

że jeńców, których zeznania pomagały w rozpoznaniuskładu i zamiarów sił strony przeciwnej. Patrole składałysię zwykle z 10 do 20 żołnierzy z ręcznym karabinemmaszynowym, kilku pistoletami maszynowymi Thompsonaoraz karabinami. Ich osłoną podczas powrotu i ewakuacjąrannych miała się zajmować załoga transportera opan-cerzonego przydzielonego do każdego patrolu. W miaręupływu czasu doskonalono technikę prowadzenia rozpoz-nania. Znalazło to wyraz także w coraz lepszym wyposaże-niu zwiadowców, na przykład w pogrubione na kolanachi łokciach kombinezony oraz buty na gumowej podeszwie.

Tak wyposażeni ruszali na przedpole Australijczycy iHindusi. Czasem powroty grup rozpoznania były triumfal-ne, czasem smutne wręcz tragiczne. I tak na przykład jedenz patroli australijskich zdobył jeńca dosłownie „wygwiz-dawszy go". Żołnierz ten, szukając po ciemku stanowiskaswego dowódcy gwizdał przy tym, by nie był wzięty zanieprzyjaciela. Patrol kpt. Rattraya z batalionu 2/13 od-powiedział podobny gwizdem i okrzykiem w języku włos-kim. W efekcie żołnierz sam odnalazł patrol, który wziął godo niewoli.

Zdarzało się jednak, że patrole wracały nie osiągnąwszycelu, gdyż poruszanie się po przedpolu nocą i we właś-ciwym kierunku za pomocą wskazań kompasu i układugwiazd było nie lada sztuką. Nie zawsze zaś szła onaw parze z odwagą i talentami dowódczymi.

Mimo różnych technik walki, które reprezentowali żoł-nierze hinduscy i australijscy, ich wzajemna ocena jakopatrolujących wypadła bardzo dobrze. Uczestnik obronyTobruku opisuje inny jeszcze — choć makabryczny— przykład ducha bojowego Hindusów w służbie brytyjs-kiej. Otóż jeden z dowódców patroli poczuł się dotkniętywątpliwościami dowódcy co do rzeczywistej liczby zabitychprzez jego grupę przeciwników. Z kolejnego nocnego pa-trolu powrócił więc przynosząc... uszy zabitych tej nocy

105

żołnierzy niemieckich23. Mentalność żołnierzy hinduskichbywała inna od europejskiej, choć i Europejczycy popeł-niali w tej wojnie czyny typowe, zdawałoby się, dla innychkręgów kulturowych i innych epok.

Oprócz starć patroli i wymiany ognia niewiele działo sięna froncie tobruckim wiosną i latem 1941 r. Garnizonpodjął raz jeszcze próbę odzyskania „Wyłomu" ze wzgó-rzem Medauar w połowie maja. Wiązało się to z działania-mi zaczepnymi w rejonie przełęczy Halfaya, gdzie od 15 do20 maja wojska brytyjskie prowadziły działania zaczepnew kierunku Sollum i Capuzzo. Gen. Wavell zamierzał,w razie powodzenia przełamania frontu, uderzyć w kierun-ku Tobruku i odblokować twierdzę. Operacja „Brevity",jak ją zakodowano, nie przyniosła jednak sukcesu woj-skom gen. Cunninghama. Co prawda zdobyły one i ob-sadziły przełęcz Halfaya, oraz Sollum, jednakże kontratakiniemieckiej 5 Dywizji Lekkiej zmusiły ich do opuszczeniaobu tych miejsc: Sollum 17 maja, a przełęczy 29 tegomiesiąca. Gen. Morshead podjął próbę odzyskania „Wyło-mu" także po to, by związać walką część sił niemieckichi nie pozwolić na ich użycie przeciw wojskom gen. Gottapod Capuzzo i Sollum. W kilku kontratakach przeprowa-dzonych przez hinduską 18 Brygadę Piechoty odepchniętoprzeciwnika nieco na zachód, lecz wzgórze nadal pozostałow jego rękach.

Garnizon Tobruku nie uczestniczył miesiąc późniejw operacji „Battleaxe", będącej ulepszoną wersją „Brevi-ty". Natarcie brytyjskie ominęło tym razem przełęcz Hal-faya (znaną teraz wśród żołnierzy jako „Piekło ognia"— „Heli of Fire") od południa. Po raz kolejny Brytyjczycydotarli pod Capuzzo i — też po raz kolejny — zostalistamtąd odrzuceni, lecz już z udziałem niemieckiej 15Dywizji Pancernej. Zadane im straty były poważne: sięgały

23 Tamże, s. 83-84.

Page 61: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

106 107

1000 poległych, rannych i jeńców oraz 91 czołgów (2/3posiadanych maszyn) i 36 samolotów. Afrika-Korps stracił700 ludzi i 50 czołgów24.

Planowany udział w tej operacji sił gen. Morsheadazostał odwołany, gdy okazało się, że obrona niemiecka podCapuzzo i Halfaya nie „pękła" i nie ma szans na dotarciedo twierdzy z zewnątrz.

Porażka, którą zakończyła się operacja „Battleaxe" wrazz klęską w bitwie o Kretę, pociągnęła za sobą zmianę nastanowisku naczelnego dowódcy wojsk brytyjskich na Blis-kim Wschodzie. Gen.Archibald P. Wavell ustąpił miejscagen. Claude J. Auchinleckowi.

Premier Winston Churchill od dłuższego czasu miał dogen. Wavella zastrzeżenia, obwiniając go o zbyt wolnetempo działań zarówno w Libii i Egipcie, jak i w AfryceWschodniej. Wiosna 1941 r. dostarczyła premierowi no-wych argumentów do krytyki generała, choć niekoniecznieprzezeń zawinionych.

Bitwy w Libii i niemiecki desant powietrzny na Kretęprzyniosły gen. Wavellowi nie tylko problemy taktycznei strategiczne, ale i ciągłe ingerencje szefa rządu w sprawybardzo szczegółowe. Nie ułatwiało mu to dowodzenia,a w dodatku znana była jego negatywna opinia o planiewysłania najlepszej części wojsk z Bliskiego Wschodu doGrecji. Ich nieobecność w Libii wpłynęła na sukces ofen-sywy gen. Rommla, o który premier „obwiniał" teraz gen.Wavella. Szalę przeważyły jednak niepowodzenia majo-wych i czerwcowych uderzeń w rejonie Halfaya — Capuz-zo, gdzie utracono wiele nowych czołgów dostarczonychz Anglii konwojem przez Morze Śródziemne w ryzykownejoperacji „Tiger".

Jednocześnie trzeba też pamiętać, że naczelny dowódcaobciążony był wówczas dwiema dodatkowymi operacjami,

" J a c k s o n , op.cit., s. 124-129.

oprócz działań w Libii i Afryce Wschodniej oraz na Krecie.W kwietniu 1941 r. doszło w Iraku do antybrytyjskiegoprzewrotu, a rząd Raszida Ali al-Gailaniego próbowałuniemożliwić funkcjonowanie baz lotnictwa brytyjskiegorozmieszczonych w tym kraju. Wywołało to interwencjęwojsk brytyjskich z Palestyny i Transjordanii. Wywiązałysię walki, w których po stronie irackiej uczestniczyły jedno-stki Luftwaffe z pośpiesznie przemalowanymi znakamirozpoznawczymi. Opanowanie sytuacji zajęło prawie całymaj, lecz było konieczne ze względów militarnych — bazylotnicze — i gospodarczych, gdyż pola naftowe Iraku byływręcz bezcenne dla wysiłku wojennego Imperium. Fakt, żeprzelatujące z Grecji do Iraku jednostki Luftwaffe dokony-wały międzylądowań w Syrii ułatwił rządowi brytyjskiemudecyzję o zajęciu tego mandatu francuskiego. WładzomVichy zarzucono słusznie pomoc Niemcom w wojniez Wielką Brytanią. Udział sił „Wolnej Francji" w operacji„Exporter" (zajęcie Syrii i Libanu) miał zapewnić politycz-ne uzasadnienie tej decyzji i ułatwić przeciągnięcie tamtej-szych garnizonów francuskich na stronę aliancką. Działa-nia w Syrii i Libanie trwały jednak do lipca 1941 r., gdyżopór wojsk rządu Vichy okazał się nadspodziewanie silny,a ich postawa wobec ruchu „Wolnej Francji" zdecydowa-nie wroga.

Wszystkie te trudności dość łatwo było przypisać błę-dom dowodzenia gen. Wavella, który 21 czerwca 1941 r.otrzymał od premiera zawiadomienie o odwołaniu ze sta-nowiska25.

25 Tamże, s. 132. Później, na przełomie lipca i sierpnia 1941 r., doszłodo zmian personalnych i organizacyjnych w wojskach „Osi" stacjonują-cych w Afryce. Gen. Gariboldiego jako naczelnego dowódcę sił włoskich(i sprzymierzonych niemieckich) zastąpił gen. Ettore Bastico. Ponieważsłużowo podlegał mu również gen. Rommel, jako dowódca tylko jednegokorpusu, postawiono niemieckiego dowódcę na czele Grupy PancernejAfryka (Panzergruppe Afrika). Powstała ona z Afrika-Korps, 90 Dywizji

Page 62: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

108

Dla oblężonego Tobruku zmiana naczelnego dowódcywojsk brytyjskich na Bliskim Wschodzie oznaczała koniecnadziei na rychłe odblokowanie, ale i pewność, że dowódz-two w Kairze nie każe twierdzy kapitulować. Gen. Auchin-leck uznał bowiem, że Tobruk należy utrzymać w imięprzygotowania ofensywy, jako „magnes" przyciągającyczęść sił niemiecko-włoskich.

W sumie więc sytuacja w Tobruku i wokół niego miała,zdaniem nowego naczelnego dowódcy, pozostawać niezmieniona aż do rozpoczęcia nowej ofensywy sił PustyniZachodniej. Nie oznaczało to jednak zamiaru „wyciszenia"działań na mniejszą skalę. Aktywność załogi twierdzy mia-ła sprawić, że —jak to ujął później jeden z jej australijskichżołnierzy — „Tobruk był sztyletem wbitym na flankę siłOsi w Libii, a my nigdy nie straciliśmy szansy, by tymsztyletem poruszać"26.

Takim właśnie ruchem owego sztyletu była kolejna,ostatnia już próba odzyskania pozycji w „Wyłomie". Gen.Morshead nie postawił jednak swym podwładnym tegozadania wprost jako celu do zrealizowania w określonysposób.

Najpierw około 20 lipca rozpoznanie prowadzone w re-jonie „Wyłomu" przez pododdziały 24 i 26 brygad ustaliło,że część pozycji przeciwnika została opuszczona. Uznano

Lekkiej (początkowo: Dywizja „Afrika" powstała z różnych oddziałówprzerzucanych do Libii z Niemiec, w tym 361 pułku piechoty, złożonegoz Niemców, byłych żołnierzy francuskiej Legii Cudzoziemskiej) orazwłoskiego 21 Korpusu, dowodzonego przez gen. Enea Navarriniego,w składzie: 102 Dywizja Zmotoryzowana „Trento" oraz dywizje piechoty:25 „Bologna", 27 „Brescia" i 17 „Pavia". Gen. Bastico dysponowałbezpośrednio włoskim 20 Korpusem Szybkim (gen. Gastone Gambarra)w składzie: 132 Dywizja Pancerna „Ariete" i 101 Dywizja Zmotoryzowa-na „Trieste". Wspomnieć warto, że 22 VII 1941 gen. Rommel zastąpiłdowódcę 21 Dywizji Pancernej (tak nazwano dotychczasową 5 DywizjęLekką) gen. Streicha gen. Johannem von Ravensteinem.

2 6 H e c k s t a l l - S m i t h , op.cit., s. 87-88.

109

to za dowód, że siły oblegających zostały na tym odcinkuosłabione liczebnie i jest on teraz broniony głównie ogniembroni maszynowej i moździerzy. Zrodziła się więc myśl, byjedną brygadą uderzyć jednocześnie na oba skrzydła odcin-ka Medauar i opanować położone tam posterunki. W raziepowodzenia miano przystąpić do wyparcia sił przeciwnikaz całego „Wyłomu", podczas następnego, specjalnie przy-gotowanego uderzenia. 25 lipca zeznania wziętego do nie-woli niemieckiego podoficera pozwoliły ustalić, że przeciw-nik nadal obsadza „Wyłom" trzema batalionami piechotyzmotoryzowanej, ale na nowych, nieco w głębi położonychpozycjach. Informacje te nie wpłynęły jednak na zamiardowódcy australijskiego — uderzenie miało być wykonanesiłami dwóch batalionów 24 Brygady Piechoty (bryg.A.H.L. Godfrey). Obiektem były posterunki S 7 i S 6 napółnoc od wzgórza Medauar oraz R 7, R 6 i R 5 napołudnie od niego. Batalion 2/43 (płk W.W. Crellin) ude-rzyć miał na południu kolejno zdobywając siłami dwóchplutonów osłanianych przez trzeci posterunki R 7,R 5 i R 6. Na północy batalion 2/28 (ppłk J.E. Lloyd)w ten sam sposób opanować powinien posterunki S 7 i S 6.Działania te miał wspierać ogień artylerii, moździerzyi karabinów maszynowych27.

Starannie umocnionych pozycji niemieckich broniły, li-cząc od południa, batalion 104 pułku piechoty zmotoryzo-wanej oraz 1 i 2 bataliony jej 115 pułku.

Uderzenie nastąpiło 3 sierpnia o godz. 3.30, lecz — po-mimo wstępnych sukcesów na północy, gdzie zdobytoposterunek S 7 — zakończyło się nazajutrz niepowodze-niem. Kontratak niemiecki odciął posterunek od reszty sił

17 W sumie atakujące cztery plutony miały być wsparte przez 63armaty i haubice jednostek artylerii brytyjskiej oraz całą będącą namiejscu „bush artillery". Użycia czołgów nie przewidziano, by zaskoczyćnieprzyjaciela. Jedynie na wypadek kontrataku gotowe być miały dwa ichszwadrony, M a u g h a n , op.cit., s. 316-319.

Page 63: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

110 111

australijskich zmuszając jego załogę do kapitulacji. Ze 135żołnierzy, którzy go zdobyli 3 sierpnia, tylko 32 byłozdolnych do walki następnego ranka, 83 zginęło, byłorannych lub zaginionych. Na południu, gdzie atakowałbatalion 2/43, nie osiągnięto nawet przejściowego powo-dzenia. Posterunek R 7 pozostawał cały czas w rękachniemieckich. Atakujący ze 143 żołnierzy stracili 101 (zabi-tych, rannych i zaginionych). Rano 4 sierpnia doszło tamdo przerwania ognia w celu umożliwienia obu stronomzebrania rannych i poległych28.

Walki o „Wyłom" stoczone 3 i 4 sierpnia wykazały, żeosiągnięta została pewna równowaga sił i możliwości obustron. Żadna nie była w stanie odebrać drugiej zajmowa-nych pozycji, niezależnie nawet od liczebności atakującychoddziałów (przy czym australijski szturm na „Wyłom" jestprzykładem użycia zbyt małej grupy uderzeniowej).

Ten stan równowagi oznaczał kontynuację „normalne-go" życia w oblężonym Tobruku. Na linii obrony trwaławymiana ognia piechoty ż udziałem artylerii. Nocą patrolewychodziły na przedpola, by zdobyć informacje o nie-przyjacielu. Ciężka artyleria oblegających ostrzeliwała mia-sto i port. Szczególnie dał im się we znaki „Bardia Bili"— ciężkie działo produkcji francuskiej ostrzeliwującez okolic Bardiji rejon portu2 9. Coraz dokuczliwsze stawałysię ataki lotnictwa niemieckiego, które — bazującw El-Adem — było w stanie bombardować Tobruk niemalbez przerwy. Mimo stale wzmacnianej obrony przeciwlot-niczej Luftwaffe niezmiennie stanowiła największe zagroże-nie dla żołnierzy garnizonu i morskich szlaków zaopat-

28 Tamże, s. 326-327.29 Tamże, s. 336-337. Z danych o sile ostrzału artyleryjskiego twierdzy,

zbieranych na rozkaz gen. Morsheada, wynikało, że w lipcu i sierpniu1941 r. oblegający dysponowali 224 działami polowymi (obrońcy — 80oraz „bush artillery"), 16 działami średniego kalibru (105 — 155mm)i 16działami ciężkimi.

rzeniowych dla Tobruku. Ofiarą jej nalotów padały zarów-no obiekty wojskowe, jak i chronione konwencją genewską— na przykład oznaczony znakami Czerwonego Krzyżaszpital w Tobruku3 0.

Mimo to dzięki systemowi obrony wprowadzonegoprzez „Bezlitosnego Minga" duch bojowy garnizonu nieupadał. Kolejne wersje niemieckich i włoskich ulotek wzy-wających do kapitulacji wywoływały jedynie śmiech i złoś-liwe komentarze. W podtrzymaniu ducha bojowego od-działów broniących Tobruku odegrała poważną rolę gazet-ka „Tobruk Truth" („Prawda Tobrucka") wydawanaprzez sierż. H.W. Williamsa. Zawierała ona głównie komu-nikaty BBC oraz informacje o sprawach lokalnych, związa-nych z życiem w twierdzy. Wychodziła codziennie w 800egzemplarzach, trafiając (po 1) do wszystkich jednosteki oddziałów garnizonu.

Nieuchronnie zbliżał się jednak kres australijskiej epopeiobrony Tobruku. Już od maja rząd Australii domagał sięskoncentrowania swych oddziałów rozrzuconych dotych-czas na odległych od siebie odcinkach frontu. Następniemiały one zostać zreorganizowane i otrzymać uzupełnienia.Premier Churchill nie mógł lekceważyć tego głosu ze wzglę-du na rolę, jaką siły zbrojne Australii odgrywały w tejwojnie. Oznaczało to między innymi konieczność zastąpie-nia australijskiej 9 Dywizji Piechoty i 18 Brygady Piechotyw Tobruku innymi oddziałami.

Najpierw zluzowana miała być 18 Brygada Piechotyi hinduski 18 pułk kawalerii. Oba te oddziały nie wchodziły

30 Tamże, s. 410-411. W kwietniu 1941 r. (od 10 do 30) wykonano 73naloty na Tobruk, w maju — 99, w czerwcu — 14, a w lipcu — 138i w sierpniu — 143. Jednym ze sposobów zwalczania samolotów byłowystrzeliwanie pocisków rakietowych wynoszących do góry spadochronz wiszącymi na długich linkach małymi bombami, groźnymi dla maszynLuftwaffe w razie zderzenia. Stosowała je brytyjska marynarka wojenna,używając 20-lufowych wyrzutni. Trudno ocenić skuteczność ich użycia.

Page 64: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

112

bowiem w skład 9 Dywizji Piechoty, a ich formacje macie-rzyste — australijska 6 Dywizja Piechoty i hinduska 3 Bry-gada Zmotoryzowana— znajdowały się poza Tobrukiem.

Jednostką, która miała zastąpić oba te oddziały, byłapolska Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich.

Powołana do życia rozkazem gen.dyw. Władysława Si-korskiego z 12 kwietnia 1940 r., brygada utworzona zo-stała w Syrii z oficerów i żołnierzy Wojska Polskiegoprzebywających już na Zachodzie lub napływających przezBałkany na Bliski Wschód. Kapitulacja Francji spowodo-wała przejście brygady do Palestyny i podporządkowaniejej dowództwu brytyjskich sił zbrojnych na Bliskim Wscho-dzie. W następnych miesiącach pełniła służbę ochronnąw różnych punktach Palestyny, a potem i Egiptu. Od 12stycznia 1941 r. jednostka polska miała już etat brygadypiechoty zmotoryzowanej (jako Polish Independent Briga-de Group). Przewidywał on liczebność jej na 5674 ludzi (wtym 348 oficerów). Brygada składała się z dowództwa,trzech batalionów strzeleckich (po 4 kompanie strzeleckieplus kompania dowodzenia), batalionu ciężkich karabinówmaszynowych, pułku artylerii lekkiej, Karpackiego PułkuUłanów (3 szwadrony liniowe i szwadron dowodzenia),dwóch kompanii przeciwpancernych, kompanii łączności,saperów, transportowej, zaopatrzeniowej i warsztato-wo-naprawczej. Ponadto miała szpital polowy i dwie kom-panie służby zdrowia. Pod pojęciem kompanii dowodzeniarozumieć należy jednostkę złożoną z plutonu rozpoznaw-czego na transporterach opancerzonych, plutonu łącznościi minerskiego. Dowództwu brygady podlegały też: sekcjaoficerów łącznikowych i tłumaczy, sąd polowy, kompaniażandarmerii, pododdział topograficzny, sekcja kultural-no-oświatowa. Na czele brygady stał gen. bryg. StanisławKopański, artylerzysta i weteran armii rosyjskiej, żołnierzI Korpusu Polskiego i dowódca 1 pułku artylerii motoro-wej. Dowódcą 1 batalionu był mjr Stanisław Kopeć,

113

2 — mjr Tytus Brzósko (pocz. mjr Michalik), 3 — ppłkJózef Sokol. Całością piechoty dowodził ppłk WalentyPeszek, Karpackim Pułkiem Ułanów — mjr WładysławBobiński, a pułkiem artylerii ppłk Stanisław Gliwicz.

Brygada miała też ośrodek zapasowy. W ramach jegosformowano tzw. Legię Oficerską, liczącą około 400 ludzijednostkę kadrową złożoną z oficerów służby stałej i rezer-wy bez przydziału oczekujących na etaty w jednostkachliniowych.

Samodzielną Brygadę Strzelców Karpackich, mimo żenie miała doświadczenia bojowego, gen. Auchinleck uznałza nadającą się do zastąpienia australijskiej 18 BrygadyPiechoty w Tobruku.

Wymiana załogi Tobruku, operacja „Treacle", dokona-na być miała za pomocą okrętów wojennych. Ich dużaprędkość pozwalała na pokonanie obszaru szczególnie za-grożonego bombardowaniami Luftwaffe jeszcze w ciemno-ściach. Zespoły okrętów zmieniały się, lecz w każdymznajdować się musiały 2-3 niszczyciele i duża szybka jedno-stka w rodzaju stawiacza min.

Przerzucenie Brygady Karpackiej do Tobruku dokonanezostało pomiędzy 19 a 25 sierpnia 1941 r. Zespół złożonyz szybkiego stawiacza min HMS „Latona" i trzech nisz-czycieli nie był wyjątkiem i odbył podróże szczęśliwe.W Tobruku wysadzono na ląd w sumie 6116 ludzi i wyła-dowano na nabrzeżach 1297 ton zaopatrzenia. W drogępowrotną zabrano 5040 ludzi. Nie został zatopiony żadenz okrętów biorących udział w operacji.

W tym czasie w Londynie szefowie sztabów zaakcep-towali, choć z oporami, wycofanie z Tobruku australijskiej9 Dywizji Piechoty. Jej pozycje przejmowała brytyjska 70Dywizja Piechoty, a 32 Brygada Czołgów miała jej byćpodporządkowana.

Podczas kolejnego cyklu bezksiężycowych nocy od 12 do27 września do Tobruku przybyły: 4 pułk czołgów, dowó-

8 —Tobruk 1941-1942

Page 65: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

114

dztwo 32 Brygady Czołgów i 16 Brygada Piechoty z 70Dywizji Piechoty. Łącznie wylądowało 6308 ludzi i 2000ton zaopatrzenia materiałowego. Z Tobruku zaś ewakuo-wano 5989 żołnierzy 24 Brygady 9 Dywizji Piechoty. I wre-szcie od 12 do 25 października przybyła do Tobruku reszta70 Dywizji Piechoty, a wycofano pozostałe dwie brygadyaustralijskie. Tym razem jednak nie obeszło się bez strat.Zatopiony został stawiacz min HMS „Latona", a zespółmusiał zawrócić do Aleksandrii 3 4 . Uniemożliwiło to przy-bycie do Tobruku polskiej Ligi Oficerskiej i zmusiło dopozostania w twierdzy batalion 2/13 australijskiej 20 Bry-gady Piechoty. W ten sposób ppłk F.A. Burrows i jegożołnierze stali się tym pododdziałem australijskim, któryprzebywał w twierdzy najdłużej, bo przez cały okres długie-go oblężenia.

Podczas gdy w twierdzy dokonywała się wymiana wojskna szczeblu znacznie wyższym zaszły zmiany organizacyne.Od 27 września Siły Pustyni Zachodniej przeorganizowałysię w brytyjską 8 Armię, której dowódcą pozostał gen.Alan Cunningham.

Dowództwo garnizonu Tobruku przejął 22 październikagen. Ronald M. Scobie (dowódca 70 Dywizji Piechoty).Nadal trwała wymiana załóg poszczególnych punktówi odcinków obrony. Podczas ponad miesiąca, jaki dzieliłprzybycie Brygady Karpackiej do Tobruku i całkowite(prawie) odejście zeń oddziałów australijskich, nawiązałysię życzliwe stosunki pomiędzy żołnierzami obu narodowo-ści. Współpraca bojowa układała się dobrze, a pewnepodobieństwa mentalności ułatwiały porozumienie w spra-wach codziennych. Oczywiście Polacy wydawali się Aust-

31 Tamże, s. 417; P l a y f a i r , op.cit., t.III, s.25-26. Podczas oblężeniana statkach i okrętach przewieziono 72 czołgi, 92 działa i 34 tysiące tonzaopatrzenia. Wywieziono z Tobruku 32 667 żołnierzy, zastępując ich 34113 przywiezionymi. Ewakuowano 7516 rannych i 7097 jeńców.

115

ralijczykom dość egzotyczni, a ich opinie budziły czasemzdumienie. I tak na przykład, gdy początkowo tylko pol-ska artyleria otrzymała rozkaz zajęcia stanowisk na odcin-ku zachodnim, Australijczycy byli zaskoczeni tym, co sły-szeli od polskich piechurów: „Otwarcie wyrażali oni [Pola-cy — Z.K.] niezadowolenie (lecz nie w sensie nielojalności),że mają być posłani do sektora, w którym za przeciwnikówmieli będą nie Niemców, lecz Włochów. Wojna była dlanich sprawą osobistą", ale jednocześnie: „Zauważano częs-to, że słuchając wiadomości o froncie rosyjskim wyglądalina tak samo zadowolonych ze strat rosyjskich jak i z nie-mieckich32.

Inną jednostką równie dla Anglosasów egzotyczną był11 batalion czechosłowacki ppłk. Karela Klapalka przyby-ły do Tobruku w nocy z 21 na 22 października.

Początkowo (26 sierpnia) brygada polska objęła rejonfortu Solaro, przejmując po australijskiej 18 BrygadziePiechoty sprzęt i broń ciężką oraz rolę odwodu dowództwatwierdzy. Pułk artylerii wkrótce przeszedł do pierwszej liniiobrony na odcinek zachodni, podobnie jak ułani, piechotazaś na południowy (El-Adem i fort Pilastrino), gdzie3 i 4 września zluzowała australijską 20 Brygadę Piechoty.

Do końca września Polacy, podobnie jak inni nowoprzybyli żołnierze, zapoznawali się z terenem i warunkami,w których przyszło im walczyć. Szybko nauczyli się ofen-sywnego patrolowania przedpola, w czym nie ustępowaliwkrótce nawet Australijczykom. Już samo to, że „diggers"mówili o konieczności wytyczenia po wojnie wspólnejgranicy polsko-australijskiej, ilustruje stopień zażyłości po-między „szczurami Tobruku" (jak zaczęli się nazywać jego

32 Tamże, s. 340. Z kolei zdumienie polskich oficerów wywołałainformacja, że większość wyższych stopniem dowódców australijskichbyła oficerami rezerwy. S. K o p a ń s k i , Wspomnienia wojenne 1939-1946,Londyn b.d.w., s. 157.

Page 66: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

116 117

obrońcy wszelkiej narodowości). 3 października spełniłosię pragnienie wielu żołnierzy Brygady Karpackiej — przy-dzielono im zachodni odcinek obrony Tobruku. Podod-cinek nadmorski (do szosy z Derny) zajął Karpacki PułkUłanów i kompania szkockiego pułku Black Watch. Podo-dcinek środkowy — batalion brytyjskiego pułku piechotyDurham Light Infantry, „Wyłom" zaś — 2 i 3 batalionystrzelców karpackich. Batalion 1 stał jako odwodowyw głębi obrony, natomiast artyleria wzdłuż całego odcinkazachodniego, koncentrując się naprzeciw „Wyłomu".

Tak była ugrupowana brygada do końca października,kiedy to przydzielony do Brygady Karpackiej 11 batalionczechosłowacki zastąpił Brytyjczyków z pułku Durham,a australijski batalion 2/13 — ułanów karpackich. W tymrównież czasie oddziały niemieckie obsadzające wzgórzeMedauar zluzowane zostały przez włoską piechotę. Nie-zmiennie trwało rozpoznawanie przedpola, a czasem do-chodziło do starć z nieprzyjacielem. Podczas jednegoz nich, nocą z 1 na 2 listopada, do niewoli polskiej dostałsię włoski oficer, książę Colonna, którego schwytał ku-charz kompanijny, Kazimierz Tomaszewicz. Dzień wcześ-niej ppor. Antoni Ruschill z 3 batalionu w kombinezoniemechanika przeszedł na tyły nieprzyjaciela (udając Włochawobec Niemców i vice versa) próbując ustalić jego roz-mieszczenie i zamiary33.

13 i 14 listopada odwiedził obrońców Tobruku premierrządu Rzeczypospolitej i Wódz Naczelny Wojska Polskie-go gen. Władysław Sikorski. Było to ogromne przeżycie dlażołnierzy polskich, którzy przekonali się, że nawet takwysoki stopniem dowódca pragnie być jak najbliżej toczo-nej przez nich walki. W rozkazie i depeszach wysłanychw tych dniach z Tobruku generał podkreślił znaczenieczynnego udziału Wojska Polskiego w walce z faszyzmem.

"Tamże, s. 172-173.

Udekorował też Krzyżem Walecznych gen. Kopańskiegoi kilku innych obrońców twierdzy34.

OPERACJA „CRUSADER"

Zakończenie długiego oblężenia Tobruku związane byłoz drugą ofensywą brytyjską w Afryce Północnej jesienią1941 r. Zakodowana jako operacja „Crusader" („Krzyżo-wiec") miała na celu odblokowanie swoich sił w twierdzyoraz opanowanie Cyrenajki bądź wyparcie stamtąd wojsk„Osi" na zachód dla usunięcia zagrożenia strefy KanałuSueskiego.

Zadanie to otrzymała brytyjska 8 Armia (gen. AlanCunningham). W jej skład wchodziły dwa korpusy armij-ne: 30 i 13, garnizon Tobruku oraz zgrupowanie Oaza(Oasis Force).

W ramach operacji „Crusader" 30 Korpus Armijny gen.C.W.M. Norrie miał wykonać główne uderzenie z rejonufortu Maddalena na granicy egipsko-libijskiej w kierunkupółnocno-zachodnim, ku Tobrukowi. Składał się z jedno-stek pancernych: 7 Dywizji oraz 4 Brygady i południowoa-frykańskiej 1 Dywizji Piechoty (przeznaczona do opanowa-nia rejonu lotniska w Sidi Rezegh na południowy wschódod Tobruku i przejścia przez skarpę na obszar nadmorski).13 Korpus Armijny gen. A.R. Godwin-Austena otrzymałzadanie wykonania uderzenia pomocniczego i związania siłpancernych przeciwnika na granicy Egiptu, a następnie

34 W rozkazie do Brygady Karpackiej z 9 XI 1941. Naczelny Wódzstwierdzał: „Kiedy przed trzema miesiącami zwróciłem się do rządu brytyjs-kiego o wysłanie was do Tobruku, kierowałem się wyłącznie względami nainteres naszego narodu. Najbardziej żywotny interes Polski wymagał bo-wiem, by angielsko-polski sojusz z 25 sierpnia 1939r., sojusz który jestukładem między dwoma wolnymi i suwerennymi narodami, znalazł swójdobitny wyraz w waszej obecności na tym froncie". Tamże, s. 177.

Page 67: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

118 119

uderzenia na zachód, gdy nieprzyjaciel rozpocznie odwrótpod wpływem głębokiego obejścia go przez 30 KorpusArmijny. Składał się z dywizji piechoty: 2 nowozelandzkieji 4 hinduskiej oraz 1 Brygady Czołgów. Zgrupowanie Oaza(bryg. D.W. Reid) w składzie hinduskiej 29 Brygady Pie-choty i południowoafrykańskiego 6 pułku samochodówpancernych i ruszyć miało przez Jarabub ku Jalo, którą tooazę powinno zdobyć i utrzymać. W rezerwie 8 Armiipozostawała południowoafrykańska 2 Dywizja Piechoty.

Garnizon Tobruku miał wykonać uderzenie wspomaga-jące związane głównie z odblokowaniem twierdzy. Dowó-dca obrony (gen.R.M. Scobie) dysponował brytyjską 70Dywizją Piechoty, polską Samodzielną Brygadą Strzel-ców Karpackich oraz brytyjską 32 Brygadą Czołgów.Działania zaczepne sił garnizonu miały być skierowane napołudniowy wschód, gdzie — w rejonie Sidi Rezegh— planowano nawiązać kontakt z nadchodzącą ze wscho-du 8 Armią.

Początek brytyjskiej operacji zaczepnej wypadł, szczegól-nie dla garnizonu Tobruku, nader obiecująco. 18 listopadaprzed świtem oba korpusy 8 Armii ruszyły do natarcia.Jednostki 7 Dywizji Pancernej dotarły tego dnia do GabrSaleh, następnego osiągnęły rejon Sidi Rezegh, zdobywającostatecznie tę miejscowość. Zaalarmowane niekorzystnąsytuacją dowództwo Afrika-Korps rozpoczęło przesuwaćgłówne siły z rejonu Gambut najpierw na wschód (wobawie przed atakiem czołowym 13 Korpusu), a później— stopniowo — na południe (by zlikwidować koncentracjębrytyjską pod Gabr Saleh). Groziło to odcięciem 7 DywizjiPancernej w Sidi Rezegh.

Tymczasem gen. Scobie przygotowywał natarcie sił gar-nizonu w kierunku południowo-wschodnim. Uderzeniemiały wykonać 32 Brygada Pancerna bryg. A.C. Willisonaraz 14 i 16 brygady piechoty z 70 Dywizji, dowodzone

przez brygadierów B.H. Chappela i C.E.N. Lomaxa.Maskować kierunek uderzenia miały wypady dokonywa-ne z południowego i zachodniego odcinków obrony twier-dzy podjęte jednocześnie z rozpoczęciem natarcia. Goto-wość do działań siły garnizonu powinny osiągnąć20 listopada.

Na odcinku zachodnim wypadu dokonać miał 1 bata-lion Brygady Karpackiej, wsparty ogniem artylerii. Gen.Kopański, przewidując sukces odblokowania twierdzy,polecił sztabowi zorganizować dwa oddziały wydzielone.Zadaniem ich miało być ściąganie wycofującego się prze-ciwnika wzdłuż szosy do Derny i odcięcie odwrotu wojs-kom obsadzającym wzgórze Medauar. Na odcinku połu-dniowym planowano wypad jednostek brytyjskiej 23 Bry-gady podległej 70 Dywizji Piechoty.

Dowódca 7 Dywizji Pancernej (gen. Gott) zamierzałpołączyć się z załogą Tobruku w drodze opanowaniagrzbietu linii wzgórz na północ od lotniska w Sidi Rezegh,skąd oddziały ruszyłyby zboczem w dół i spotkałyby sięz obrońcami twierdzy w El-Duda. Zadanie to wykonaćmiały 7 Brygada Pancerna (bryg. Davy) i grupa wsparciadywizji. Dniem realizacji tego planu był 21 listopada.Zarówno w twierdzy, jak i w Sidi Rezegh poczynionowszystkie przygotowania do odblokowania Tobruku. Je-go obrońcom przeszkodził w tym trochę ulewny deszcz,który nocą z 17 na 18 listopada zaminił suche koryta(wadi) w rwące rzeki, a okopy w małe sadzawki35. Jed-nakże wieczorem 20 listopada zarówno polska BrygadaKarpacka, jak i brytyjska 23 Brygada gotowe były dozaplanowanych wypadów, a czołgi 32 Brygady Pancernejoraz piechurzy bryg. Chappela do uderzenia na połu-dniowy wschód.

35 Tamże, s.182. Zginął wówczas jeden z żołnierzy batalionu czecho-słowackiego, utonąwszy w rzece płynącej korytem Wadi Sehel.

Page 68: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

120

Wypad 4 kompanii 1 batalionu Brygady Karpackiejwykonany został na północ od szosy do Derny, z po-sterunku S 27. Dowodzący nim kpt. Stanisław Jandzisrozbił kompanię włoską zaszedłszy jej pozycje od tyłu,biorąc jeńców i tracąc tylko dwóch rannych. Jednocześniesłabszy pododdział, w sile plutonu, wysłany został z po-sterunku S 13 w kierunku wzgórza White Knoll, napołudnie od drogi z Derny, przez 3 batalion polskiejbrygady, dla zmylenia Włochów co do właściwego kierun-ku wypadu. Działo się to pomiędzy północą a godz. 3.0021 listopada, tj. wówczas kiedy pododdział z batalionubrytyjskiego pułku piechoty Durham miał dokonać wypa-du na odcinku południowym. Nie osiągnął on jednakpowodzenia, a przyniósł duże straty grupie wypadowej.

Rankiem ruszyło natarcie 14 Brygady i 32 BrygadyCzołgów w kierunku El-Duda. Nacierający na czele 2 ba-

121

talion szkockiego pułku Black Watch napotkał jednakopór silniejszy od oczekiwanego. Pozycje oblegającej Tob-ruk z tej strony włoskiej 25 Dywizji Piechoty „Bologna"obsadziły bowiem częściowo oddziały niemieckiej 90 Dywi-zji Lekkiej. Sprawiło to, że zdobycie pozycji nazwanejprzez Brytyjczyków „Tiger" kosztowało wiele wysiłku za-równo batalion szkocki, jak i czołgistów 1 i 4 pułków. Popołudniu w rękach brytyjskich znajdował się obszar mają-cy około 3,5 km głębokości i tyleż szerokości. Do niewoliwzięto 550 żołnierzy niemieckich i 527 włoskich. Gen.Scobie zrezygnował jednak z dalszego natarcia kuEl-Duda, gdyż otrzymał wiadomość, że 7 Brygada Pancer-na nie może udzielić mu pomocy.

Ta zmiana planów wynikła z powstania nowego za-grożenia dla wojsk będących już w Sidi Rezegh odległymo 15 km od zewnętrznej linii obrony twierdzy. Otóż gen.Rommel uznał 20 listopada, że główne niebezpieczeństwo,z punktu widzenia strony niemiecko-włoskiej, polega niena tym, że garnizon Tobruku wyrwie się z oblężenia idącnaprzeciw 8 Armii, lecz na tym, że odsiecz przerwie sięprzez Sidi Rezegh do Tobruku. Wobec tego zmienił plandowódcy Afrika-Korps, gen. Ludwiga Criiwella36 i prze-rzucił główne siły z Gabr Saleh do Sidi Rezegh. Dotarłytam one od południowego wschodu właśnie rankiem 21listopada.

Powstała wówczas sytuacja, w której wojska obu stronutworzyły prawdziwy „przekładaniec". Zdaniem autorabrytyjskiej historii wojny w Afryce, na każdych ćwicze-niach sztabowych uznano by taką konfigurację sił na poluwalki za niemożliwą do zaistnienia. Na osi północ — połu-dnie znalazły się kolejno: oddziały z Tobruku zmierzającena południowy wschód; jednostki niemieckiej 90 DywizjiPiechoty i włoskiej 25 Dywizji Piechoty „Bologna", stawia-

" P l a y f a i r , op.cit., t.III, s. 46.

Page 69: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

122 123

jące im opór, zgrupowanie niemieckie zwrócone frontemna południe i wschód i nacierająca na nie grupa wsparcia7 Dywizji Pancernej; reszta 7 Dywizji Pancernej broniącasię przed nadchodzącymi z południa głównymi siłami Af-rika-Korps, ściganymi przez brytyjskie 4 i 22 brygadypancerne. Miało to kosztować gen. Cuninghama dowództ-wo 8 Armii — 26 listopada przejął je gen. Neil Ritchie.

W rejonie Sidi Rezegh wywiązała się bitwa pancerna,która rozpadła się na szereg ognisk walki.

22 listopada wojska „Osi" odepchnęły 7 Dywizję Pan-cerną na południe, a następnego dnia zadały klęskę połu-dniowoafrykańskiej 5 Brygadzie Piechoty w tym właśnierejonie. 24-26 listopada siły Afrika-Korps dokonały im-ponującego przemarszu spod Sigi Rezegh na wschód i po-łudnie, spychając 30 Korpus Armijny 8 Armii ku granicyegipskiej. W tym samym jednak czasie postępy poczynioneprzez 13 Korpus Armijny w marszu na zachód wzdłużwybrzeża doprowadziły do pojawienia się jego sił w Gam-but. Poczynając od 24 listopada nowozelandzka 2 Dywizjaposuwała się z tego rejonu w kierunku Belhamedi El-Duda. Jej 6 Brygada opanowała tego dnia Sidi Rezegh.Wobec zmiany sytuacji wznowił działania gen. Scobie odstrony Tobruku. I wreszcie w nocy z 26 na 27 listopadaw pobliżu El-Duda spotkały się oddziały 32 BrygadyCzołgów z Tobruku i nowozelandzkiej 4 Brygady. Twier-dzę i wojska idące na odsiecz połączył wybity przez nie„korytarz" atakowany od północnego wschodu przez nie-miecką 90 Dywizję Lekką, a od południowego zachoduprzez włoskie dywizje „Bologna" i „Pavia". Utrzymanie gowymagało od dowództwa twierdzy przerzucania w tenrejon coraz to nowych jednostek z innych odcinków obro-ny. 27 listopada skierowano tam jeden z dywizjonówkarpackiego pułku artylerii; następnego dnia — australijskibatalion 2/13; 30 listopada zabrano dywizjon przeciwpan-cerny ppłk. Antoniego Dołęgi-Cieszkowskiego z odcinka

Brygady Karpackiej. Ponieważ jednocześnie ściągano do,korytarza" także jednostki brytyjskie, polska brygada

obsadzać musiała dotychczasowe stanowiska batalionu2/13 ppłk.Burrowsa, a potem batalionu brytyjskiego pułkugranicznego (Border Regiment). Wskutek tego osłabionaliczebnie Brygada Karpacka obsadzała aż 28 km liniiobrony Tobruku liczącej łącznie około 50 km.

Tymczasem wokół Sidi Rezegh znów rozgorzały walki,gdyż 27 i 28 listopada główne siły Afrika-Korps (15 i 21dywizje pancerne) zawróciły znad granicy Egiptu i uderzyływzdłuż szlaku Trigh Capuzzo na dywizję nowozelandzką.W kolejnej bitwie, trwającej od 1 grudnia, niemiecka 15Dywizja Pancerna odbiła Sidi Rezegh i doprowadziła dozamknięcia „korytarza" tobruckiego. Dywizja nowozelan-dzka wycofała się na wschód. Jedynie jej 4 Brygada orazdowódca 13 Korpusu Armijnego, gen. Godwin-Austen,zostali odcięci od drogi odwrotu i znaleźli się na końcu„korytarza", dołączając w ten sposób do załogi twierdzy.

Ciężar walk przeniósł się na dwa dni do rejonu BirGoubi, na południe od El-Adem. Stopniowo przybrały onecharakter wojny na wyniszczenie, w której zwycięstwonależeć miało do strony dysponującej większymi rezerwamiludzi i sprzętu. Gdy więc 7 grudnia wojska 30 KorpusuArmijnego osiągnęły El-Adem, gen. Rommel uznał, żenależy oprzeć się o silnie umocnioną pozycję, na którejatakujący poniosą straty większe niż obrońcy. Miała niąbyć linia od El-Ghazala na wybrzeżu ciągnąca się wzdłużwschodnich stoków Dżebel Achdar w głąb pustyni. Jejbudowę zaczęto już w czerwcu, gdy okazało się, że Tobruknie może być łatwo zdobyty, a odsiecz dlań musi kiedyśnadejść od wschodu.

Odwrót wojsk „Osi" osłaniany był jednak tak umiejęt-nie, iż dowództwo 30 Korpusu Armijnego uznało, żeprzeciwnik otrzymał posiłki, i ograniczyło się do zajmowa-nia terenu przezeń opuszczanego.

Page 70: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

124

Z północy ruszył gen. Godwin-Austen, będący od 9 gru-dnia dowódcą także załogi Tobruku, którą podporząd-kowano sztabowi 13 Korpusu Armijnego. Na jego rozkazbryg. Cox z dwoma batalionami 23 Brygady 70 DywizjiPiechoty uderzył z El-Duda i dotarł do drogi Tobruk— El-Adem. 8 grudnia ruszył także 30 Korpus Armijny.Jego 7 Dywizja Pancerna dotarła do rejonu na południe odAcromy, gdzie krzyżowały się szlaki pustynne, natomiasthinduska 4 Dywizja na zachód od El-Adem, skąd ruszyćmiała ku El-Duda na spotkanie z 13 Korpusem. Tenz kolei mógł już wkrótce bez przeszkód maszerować napołudnie, gdyż 9 i 10 grudnia włoskie dywizje „Trento"i „Brescia", blokujące Tobruk od południa i zachodu,rozpoczęły odwrót.

Ostatnim akordem długiego oblężenia twierdzy byłozdobycie przez 2 i 3 bataliony BrygadyKarpackiej wzgórzaMedauar nocą z 9 na 10 grudnia. Miało to znaczeniesymboliczne, gdyż wzgórze było jedynym odcinkiem obro-ny zdobytym przez oblegających, ale opór włoskich ber-salierów nie był słabszy niż zazwyczaj. 5 poległych i 22rannych żołnierzy polskich straciły oba bataliony zanim naszczycie zatknięto rankiem 10 grudnia 1941 r. biało-czer-woną flagę. Ten moment riumfu był w jakimś sensiespełnieniem życzeń złożonych 11 listopada żołnierzom pol-skim przez dowódcę batalionu czechosłowackiego ppłk.Karela Klapalka37.

37 Na wzgórzach 69 i Twin Pimples, naprzeciw zachodniego odcinkaobrony, zatknięte zostały przez żołnierzy batalionu płk. Klapalka flagiczechosłowackie. 11 listopada, składając Brygadzie Karpackiej życzeniaz okazji polskiego święta narodowego, dowódca batalionu powiedział:„Niechaj Tobruk i Libia staną się dla naszych nieprzyjaciół drugimGrunwaldem!". K. K l a p a l e k , Ozveny boju, Praha 1966, s.103.

125

W obronie Tobruku od kwietnia do października 1941 r.zginęło według danych brytyjskich 744 Australijczyków, 88Brytyjczyków, 22 Polaków i 1 Hindus. Zaginionych straci-ły wojska australijskie 476, brytyjskie 15 i polskie 3 3 8 .

3 8 P l a y f a i r , op.cit., t. III, s. 26. Trudno powiedzieć, dlaczego autorbrytyjski podał tak zaniżone dane dotyczące poległych i zaginionych podTobrukiem Polaków. Na cmentarzu tobruckim spoczęło ich 109 poleg-łych podczas oblężenia oraz kilkunastu w walkach o Bardiję i pod ElGhazala. O. T e r l e c k i , Bojowe Szlaki Pustynne, Kraków 1983.S.104.Gen. Kopański danych o stratach polskich w Tobruku nie podaje.

Page 71: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

ROK PRZEŁOMU —1942

CZY HISTORIA SIĘ POWTÓRZY?

Grudzień 1941 r. obfitował w Cyrenajce w sytuacjeprzypominające wydarzenia ze schyłku roku poprzedniego.Podobnie jak podczas operacji „Compass", wojska brytyj-skie i sprzymierzone posuwały się w kierunku zachodnim.Przeciwnik próbował marsz ten powstrzymać, a przynajm-niej zmniejszyć jego szybkość. Choć czynił to znaczniesprawniej i odważniej niż armia marsz. Grazianiego, jed-nak rezultaty były również negatywne. Mimo że wartośćbojowa sił niemiecko-włoskich przewyższała znacznie wojs-ka Włoch w roku 1940, a ponadto zaskakiwały one prze-ciwnika kierunkiem przeciwuderzeń, gen. Rommel nie byłw stanie zahamować ofensywy brytyjskiej 8 Armii.

Po serii bitew pod Sidi Rezegh kolejny opór stawiływojska „Osi" na linii umocnień zaczynających się kołoEl-Ghazali nad Morzem Śródziemnym i biegnącej w kieru-nku południowo-zachodnim. Na wzgórzach od El-Ghazalipo Sidi Breghisc stanęły jednostki włoskiego 21 Korpusu(gen. Enea Navarrini), a od tego punktu na południe, doszlaku Trigh el-Abd, wojska Afrika-Korps. Przełamanietej pozycji nastąpiło 15 i 16 grudnia 1941 r. Siły 13 Kor-pusu 8 Armii uderzyły na odcinku północnym na skrajupłaskowyżu. Z pewnością wpłynęła na to bliskość droginadmorskiej, Via Balbia — szlaku transportowego.

127

jednakże wybór miejsca przełamania frontu, obsadzonegona tym odcinku przez oddziały włoskie nie był przypad-kowy. 15 grudnia pozycje włoskiego 21 Korpusu zaatako-wane zostały, licząc od północy przez nowozelandzką2 Dywizję i Brygadę Karpacką. Wdarły się one w głąbpozycji dywizji „Brescia" i „Pavia", a następnie znajdują-cej się w drugiej linii 102 Dywizji Zmotoryzowanej „Tren-to". Odcinek linii obrony biegnący na zachód i łączącyzgrupowanie włoskie z niemieckim obsadzał włoski 20Korpus Szybki, gen. Gastone Gambarry. Jego dwie dywi-zje, zmotoryzowana „Trieste" i pancerna „Ariete", oparłysię natarciu hinduskiej 4 Dywizji Piechoty. Następnegodnia oddziały włoskie i niemieckie rozpoczęły jednak od-wrót z powodu obejścia przez brytyjską 7 Dywizję Pancer-ną ich lewego, pustynnego skrzydła. Pozycje Afrika-Korpsnie były w tym czasie atakowane czołowo, ale znajdowałasię przed nimi grupa wsparcia 7 Dywizji Pancernej pozoru-jąca przygotowania do natarcia. W tej sytuacji pojawieniesię czołgów brytyjskich na tyłach pozycji niemieckich,w Bir Halegh el-Eleba, przesądziło o dalszym odwrociewojsk gen. Rommla.

13 Korpus Armijny mknął w głąb Cyrenajki zajmując 19grudnia Dernę, 21 — Msus, a 23 Barce, Benina, Soluchi Antelat. Jego przeciwnik zajmował pas terenu nad samymmorzem od Benghazi po Aghedabię. Dowództwo Afri-ka-Korps mieściło się w Beda Fomm, w którym to rejonieześrodkowano 15 i 21 dywizje pancerne. Pod Benghazi,w Berka, zajęła pozycje 27 Dywizja Piechoty „Brescia",naprzeciw Soluch — Dywizja Zmotoryzowana „Trieste",a pomiędzy Beda Fomm i Aghedabią 132 Dywizja Pancer-na „Ariete". Na południe od Aghedabii stanęła niemiecka90 Dywizja Lekka, a wokół tej miejscowości półkolemrozmieszczone były od północy, wschodu i południowegowschodu włoskie dywizje „Trento", „Pavia" i „Bologna".Na wschód od tej linii znajdowały się wówczas jeszcze

Page 72: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

128

otoczone w Bardiji, Sollum i Halfaya garnizony wojsk„Osi".

Sytuacja taka trwała jednak krótko, gdyż w ciągu 23 i 24grudnia siły niemiecko-włoskie wycofały się do Aghedabii.Uczyniły to tak sprawnie i szybko, że ścigające je oddziały8 Armii nie były im w stanie przeszkodzić (a w pewnychwypadkach nawet zauważyć przeprowadzonego odwrotu).

27 i 30 grudnia obie niemieckie dywizje pancerne zadałypoważny cios brytyjskiej 22 Brygadzie Pancernej, odrzuca-jąc ją spod Aghedabii na południe od Wadi Faregh. Starcieto było kolejnym przykładem wyższości zasady koncent-racji sił pancernych stosowanej przez dowództwo Afri-ka-Korps nad tym, co w tej dziedzinie reprezentowałprzeciwnik. Po stronie niemieckiej użyto jednostek dwóchdywizji pancernych przeciw jednej, mającej luźny kontaktz sąsiadami, brygadzie brytyjskiej. Na 60 czołgów niemiec-kich użytych w tej bitwie aż 44 były typu PzKw III i PzKwIV. Brytyjska brygada miała 90 maszyn, w tym 54 lekkierozpoznawcze typu „General Stuart" produkcji amerykań-skiej. Pozostałe były niezbyt udanymi maszynami produk-cji rodzimej typu „Crusader". Brytyjczycy stracili 37,a Niemcy 7 czołgów podczas pierwszego dnia walk. Wynikbitwy sprawił, że gen. Rommel polecił jeszcze raz za-atakować 22 Brygadę Pancerną i tym samym uzyskać czasna wypoczynek i reorganizację jednostek własnej piechoty.

Walki stoczone 30 grudnia pod Belandah, dokąd ode-pchnięto 22 Brygadę Pancerną, były znów dla niej tragicz-ne: straciła 23 z 62 czołgów, ocalałe zaś były wyłączniemaszynami typu „Stuart". Jej przeciwnik stracił znówzaledwie 7 wozów bojowych. Po tych sukcesach, gen.Rommel mógł bez przeszkód wykonać planowy odwrót— do El-Agheila granicy Cyrenajki i Trypolitanii. Na-stąpiło to od 1 do 6 stycznia 1942 r.

Styczeń kolejnego roku wojny przebiegał przez dłuższyczas pod znakiem sukcesów aliantów w Afryce Północnej.

Page 73: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)
Page 74: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

129

Do 17 tego miesiąca złamali oni opór pozostałych nagranicy libijsko-egipskiej garnizonów włosko-niemieckich.Znajdowały się one w Bardiji oraz w rejonie Halfayai w Sollum. Ich likwidację nakazał dowódca 30 KorpusuArmijnego (gen. Norrie) południowoafrykańskiej 2 Dywi-zji Piechoty. Jej dowódca, gen. mjr. I.P. de Villiers, 16grudnia 1941 r. uderzył siłami 3 Brygady na Bardiję z kie-runku północno-zachodniego. Garnizon miasta stawił jed-nak opór tak silny, że dowódca dywizji po dwóch dniachnakazał przerwać natarcie. Jeśli wziąć pod uwagę, że zało-ga Bardiji (gen.mjr. Artur Schmitt) liczyła około 2 tysięcyżołnierzy niemieckich formacji tyłowych i 6600 żołnierzywłoskich, to dywizję południowoafrykańską należałobyuznać za rzeczywiście nie przygotowaną jeszcze do walki1.

Do następnego ataku przystąpił gen. de Villiers 31grudnia większymi siłami. Użył wówczas całej swej dywizjiwspartej przez 8 i 44 pułki czołgów z 1 Brygady Pancernejoraz lekkie czołgi i transportery opancerzone pułku kawa-lerii nowozelandzkiej 2 Dywizji. Zgrupowanie artylerii uży-te podczas tego szturmu składało się z południowoafrykań-skiego 7 pułku artylerii polowej, 67 i 68 pułków średnichi 211 baterii średniej brytyjskiej artylerii królewskiej i Kar-packiego Pułku Artylerii. Cztery dywizjony bombowe(14,45, 84 brytyjskie i francuski „Lorraine") przeprowadzi-ły atak na pozycje obrońców Bardiji, a ogień artyleriikorygował z powietrza 451 dywizjon australijski. Z morzaostrzeliwały Bardiję lekki krążownik HMS „Ajax" i kano-nierka HMS „Aphis".

Rozpoczęty 31 grudnia atak 3 i 4 brygady 2 Dywizjitrwał dwa dni. Sprzyjała mu zła pogoda, która uniemoż-

1 Autor brytyjski ujął to następująco: „2 Dywizja Południowoafrykań-ska nie była jeszcze w pełni wyposażona, a stan jej wyszkolenia był ciąglewstępny [...], lecz siła i morale przeciwnika okazały się być wyższe niżoczekiwano, a zadanie okazało się być poza granicą możliwości jednejbrygady". P l a y f a i r , op.cit., t. III, s. 95.

9 —Tobruk 1941-1942

Page 75: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

130

liwiała obrońcom otrzymanie pomocy samolotów Luftwaf-fe bazujących na Krecie. 2 stycznia garnizon poddał się pouzyskaniu zgody gen. Rommla. Uwolniono 1171 brytyjs-kich jeńców, tracąc w walce 139 poległych i 295 rannych.

W rejonie Halfaya — Sollum broniło się 4200 Włochówz gen.mjr. Fedele de Giorgis z 55 Dywizji Piechoty „Savo-na" oraz 2100 żołnierzy niemieckiego 104 pułku piechotyzmotoryzowanej pod dowództwem mjr. Bacha. 11 stycznia1942 r. po bombardowaniach wykonanych przez brytyjski14 dywizjon RAF i francuski „Lorraine" oraz przygotowa-niu artylertyjskim, południowoafrykańska 6 brygada ude-rzyła na Sollum Dolne. Jego garnizon poddał się dzieńpóźniej. 17 stycznia skapitulowały pozostałe punkty oporuwojsk „Osi" na granicy egipsko-libijskiej. Cały obszarCyrenajki znalazł się po raz drugi pod kontrolą brytyjską.

W grudniowo-styczniowej fazie operacji „Crusader" To-bruk nadal odgrywał ważną rolę. Tym razem jako portsłużący potrzebom wojsk walczących na zachód od niego.Już 26 listopada ekipy inżynieryjne brytyjskiej marynarkiwojennej rozpoczęły przywracać port tobrucki do stanuużywalności. Pierwszy konwój wpłynął do Tobruku 2 gru-dnia. Do rozładowywania statków potrzebne były barki,które miał przywieźć okręt desantowy piechoty (InfantryLanding Ship) „Glenroy". Ten jednak został 23 listopadauszkodzony torpedą zrzuconą przez włoski samolot i za-wrócił do Aleksandrii. Konwój przywiózł więc kilka barekz Jaffy, a wśród nich trzy barki desantowe czołgów. Wrazz kilkoma ocalałymi po bombardowaniach barkami tob-ruckimi służyły do rozładunku statków transportowych.Normalną pracę rozpoczął port w Tobruku dopiero po 13grudnia, gdy lotnictwo brytyjskie było już w stanie zapew-nić mu osłonę myśliwców w ciągu dnia.

Nie rozwiązywało to jednak wszystkich trudności. Zapa-sy materiałowe istniejące w Tobruku z czasów włoskichi zgromadzone przez dowództwo brytyjskie pomiędzy sty-

131

czniem i kwietniem 1941 r. zmniejszyły się poważnie pod-czas długiego oblężenia. Udana wymiana oblężonego gar-nizonu spowodowała, że miejsce, które na okrętach i stat-kach służyłoby w innym wypadku przewozowi uzupełnieńmateriału wojennego, zajmowały teraz oddziały luzująceaustralijską 9 Dywizję Piechoty. Po odblokowaniu twier-dzy okazało się, że w jej magazynach brakuje zaopatrzenianiezbędnego dla wojsk walczących na zachodzie Cyrenajki.Pierwsze problemy w tym zakresie udało się rozwiązaćdopiero w końcu listopada dzięki dostarczeniu najpotrzeb-niejszych środków walki przez okręty wojenne. Dopierojednak przybycie barek umożliwiło pełniejsze wykorzys-tanie odzyskanego portu.

Od 18 listopada (początek operacji „Crusader") do 25grudnia do Tobruku dostarczono drogą morską 18 tysięcyton materiału wojennego. Połowę ładunków stanowiły pa-liwa — benzyna i spirytus lotniczy. Pod koniec grudniadziennie przeładowywano już około 600 ton różnego ro-dzaju zaopatrzenia, ale nadal nie zaspokajało to potrzebbieżących frontu. Tym samym wykluczone było szybkiezgromadzenie odpowiednio dużych zapasów. Nadal więcdrogę nadmorską i pustynię przemierzały konwoje ciężaró-wek. Wiozły one do Tobruku to, co koleją dostarczano doMisheifa — ostatniej stacji na przedłużonej linii z Egiptu.Ten sposób transportu wymagał jednak używania pojaz-dów, które były o wiele bardziej potrzebne do zaopat-rywania oddziałów na froncie i w strefie przyfrontowej.Ponadto zużywały one benzynę, będącą „krwią" zmotory-zowanej armii i dostarczaną z dalekiego zaplecza2.

Niemożność rozwiązania problemów transportu spowo-dowała rezygnację dowództwa z prowadzenia dalszegopościgu za przeciwnikiem dużymi siłami. Na potrzebystosunkowo małych ugrupowań stworzono polowe ośrodki

2 Tamie, s. 91.

Page 76: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

132

remontowe (Field Maintenance Centres), będące jedno-cześnie wysuniętymi składami zaopatrzenia. Umieszczonoje w Sidi Muftah pod Ghazalą (15 grudnia), koło Tmimi(18 grudnia) i w Msus (24 grudnia). Do Msus przywożonozapasy z Tobruku, a tamtejszy ośrodek zaopatrywał wszys-tkie jednostki znajdujące się na południe od Benghazi.

Najbardziej kłopotliwe było dostarczanie oddziałomfrontowym benzyny. Do Tobruku docierało jej zaledwietyle, ile potrzebował 13 Korpus Armijny. Dramat za-czynał się jednak dalej. W jednostkach transportowych doprzewozu paliw używano kanistrów o pojemności 4 galo-nów (18,6 litra), których zamknięcia, niestety, nie byłyzbyt szczelne. Bywało, że w wyniku tego konwój tracił do40% benzyny. Na przykład w Msus 26 grudnia nie byłobenzyny wcale, a 28 tego miesiąca — tylko 32 tysiącegalonów (145 280 litrów), zamiast żądanych 60 tysięcy.Konwoje wiozły paliwo i inne materiały drogami pustyn-nymi, których stan ograniczał szybkość jazdy nie mniejniż ulewne deszcze lub burze piaskowe. Trasy krótsze,wiodące przez Dżebel Achdar zostały przez dowództwo8 Armii zamknięte dla transportu ze względu na znisz-czenia dokonane przez przeciwnika oraz zagrożenie ata-kami lotnictwa. Nadal istniały też trudności wynikłez braku sprawnej informacji o aktualnych potrzebachfrontu. Dowództwo armii nie zawsze znało listę potrzebnajpilniejszych w danym dniu, a ono zatwierdzało ze-stawy przewożonych ładunków.

Tak było na lądzie, ale transport drogą morską równieżnie był łatwy ani bezpieczny. Podczas dwóch ostatnichmiesięcy 1941 r. niemieckie lotnictwo lub okręty podwodnezatopiły statki „Shuntien", ,,Volo" oraz polski S/S „War-szawa" kursujące na trasie Aleksandria-Tobruk. Uszko-dzeń doznał zbiornikowiec przewożący wodę pitną— „Myriel". Tonęły też okręty wojenne: korwety HMAS„Paramatta", HMS „Chakdina", „Chantala" i ,,Salvia".

133

Równie ważne były, dla obu stron, straty w ludziach.Podczas walk stoczonych od listopada 1941 r. do styczniaroku następnego brytyjskie wyniosły 2900 zabitych i zmar-łych z ran, 7500 zaginionych i 7300 rannych (razem 17 700,czyli 15% sił zbrojnych w tym regionie). Poległo i zaginęło11 200 żołnierzy niemieckich, a 3400 było rannych (wsumie 14 600, co stanowiło 22,5% wojsk w Afryce). Armiawłoska utraciła 1200 zabitych, 19 800 zaginionych i 2700rannych (23 700 ludzi, a 43% żołnierzy w Libii)3.

Sytuacja wojsk „Osi" (podobnie jak sił brytyjskich)przypominała pod wielu względami styczeń roku 1940.Utrata Cyrenajki, napływ wojsk niemieckich do Libii orazskrócenie linii komunikacyjnych — tak jak poprzednio— umożliwiały podjęcie próby pozbawienia nieprzyjacielajego zdobyczy. Zdolny i energiczny gen. Rommel uzyskałdoświadczenie w wojnie na pustyni, stając się przez tojeszcze groźniejszym przeciwnikiem Brytyjczyków.

Inne było jednak położenie obu stron walczących naarenie międzynarodowej. W początkach 1941 r. WielkaBrytania samotnie toczyła wojnę z koalicją niemiec-ko-włoską przy neutralnej postawie Stanów Zjednoczo-nych i nieżyczliwej neutralności Związku Radzieckiego.Niemcy rozciągnęły wówczas swą kontrolę na całą nieomalEuropę dysponując najpotężniejszą w świecie machiną wo-jenną i mogąc jej użyć na dowolnym kierunku działań.Możliwość skierowania większych sił niemieckich do Af-ryki była wtedy zupełnie realna. Początek roku 1942 wy-glądał pod każdym z tych względów inaczej. Niemcomi Włochom doszedł wprawdzie silny sojusznik — Japonia,która od 7 grudnia 1941 r. toczyła wojnę przeciw StanomZjednoczonym, Wielkiej Brytanii i Holandii. Jednakże,przy wszystkich tych minusach, istniały też elementy sytua-cji mogące napawać rząd brytyjski optymizmem. Przede

3 Jackson, op.cit., s. 181.

Page 77: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

134

wszystkim Wielka Brytania nie była już osamotniona. Odczerwca 1941 r. sojusznikiem jej stał się Związek Radziecki,a od grudnia — Stany Zjednoczone. Początek roku 1942przebiegał pod znakiem budowy koalicji antyfaszystow-skiej tych trzech mocarstw. W takiej sytuacji nawet porażkina Dalekim Wschodzie nie miały tak istotnego znaczenia,jak poparcie Stanów Zjednoczonych dla walki toczonejprzez Imperium Brytyjskie. W perspektywie dalszej oczeki-wać mógł premier Churchill pomocy amerykańskiejw uzbrojeniu i sprzęcie, która — jego zdaniem — przesą-dzić miała o wyniku drugiej wojny światowej. W perspek-tywie zaś najbliższej Imperium miało zagwarantowaneutrzymanie wojsk państw „Osi" w Afryce w podobnym doistniejącego stanie liczebnym. Wynikało to z powstania nawschodzie Europy frontu, który odtąd absorbować miałnajwartościowsze jednostki sił zbrojnych III Rzeszy.

Sytuacja w Europie i na świecie silnie rzutowała naplanowanie dalszych działań przez obie strony walczącew Libii.

Utrzymanie zajętych w styczniu pozycji aż do nadejściapomocy amerykańskiej wydawać się mogło najrozsądniej-szym postępowaniem w ówczesnych warunkach. Pozwoliło-by przejść do rozproszonego użycia własnych sił do sys-tematycznego wzmacniania, szkolenia i przygotowywaniaich przed decydującym starciem. Obrona nie wymaga prze-cież tylu ludzi, co atak, a nawet słabszy oddział możeodeprzeć silniejszego przeciwnika z przygotowanej pozycji4.

4 Jednocześnie brytyjski Komitet Szefów Sztabów planował wstępnierozszerzenie działań wojennych w Afryce na obszar posiadłości francus-kich. Myślano o lądowaniu w Tunezji lub Algierii (operacja „Gymnast"),— a premier Churchill pragnął, aby włączyły się do tej kampanii wojskaamerykańskie („Supergymnast"). Liczono przy tym na współpracę pat-riotycznie nastawionych oficerów wojsk francuskich stacjonujących w Af-ryce Pomocnej, a podległych rządowi Vichy. Niezależnie od tego, planowa-no kontynuowanie ofensywy w Libii do Trypolisu (operacja „Acrobat").

135

Ten tok myślenia nie był na pewno obcy także gen.Rommlowi, ale jego wnioski musiały być inne. Jeśli miałwygrać kampanię północnoafrykańską, to nie mógł po-zwolić, aby przeciwnicy doczekali skutecznej pomocy ame-rykańskiej. Sposobem na to było wykonanie na froncieuderzenia tak skutecznego, by zgrupowanie nieprzyjaciel-skie przestało się liczyć jako przeciwnik. Wówczas nawetnadejście amerykańskiej pomocy nie zmieniłoby już sytua-cji. A zatem należało uderzyć, tak jak rok temu, leczskuteczniej. Wobec sukcesów niemieckich na fronciewschodnim, wizja spotkania się nad Kanałem Sueskim, lubdalej na wschód, zwycięzców napierających z Afryki i Kau-kazu była na pewno atrakcyjna.

W sferze faktów gen. Rommel mógł liczyć na zwięk-szenie liczby samolotów Luftwaffe nad Morzem Śródziem-nym, ze względu na zimowe ograniczenie działań nadfrontem wschodnim. Ponadto w grudniu 1941 r. flotawłoska odniosła sukcesy w walce z okrętami brytyjskimi.W Aleksandii płetwonurkowie włoskiej marynarki wojen-nej uszkodzili 19 tego miesiąca minami brytyjskie pancer-niki „Queen Elizabeth" i „Valiant" , tak że musiano jeosadzić na dnie. Oznaczało to poważne zmniejszenie siłyuderzeniowej Brytyjczyków na morzu. Oprócz tego zespółbrytyjski bazujący na Malcie (Force K) podczas pierwszejbitwy pod Syrtą (18 grudnia), wszedł na pole minowe,ponosząc duże straty5. 5 stycznia 1942 r. do Trypolisuwpłynął niemiecki konwój, wiozący między innymi 54czołgi z załogami oraz zapas paliwa.

W sztabie gen. Rommla oficerowie zajmujący się rozpoz-naniem przeciwnika zwrócili uwagę swego dowódcy nafakt, że posiłki pancerne, przewiezione drogą morską,zmienią na kilkanaście dni stosunek sił pomiędzy Afri-ka-Korps a 8 Armią. Przez ten czas zasilone czołgami

5 M. Carver, Tobruk, London 1964, s. 150-151.

Page 78: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

136

wojska niemiecko-włoskie mogą pokonać i odrzucić wy-czerpanego długim pościegiem nieprzyjaciela, a zapewnei odzyskać Cyrenajkę. Po przybyciu konwoju liczba czoł-gów niemieckich wzrosła do 84, włoskich zaś do 89.

Rozkazy dotyczące natarcia gen. Rommel wydał 18stycznia wyznaczając na 21 dzień tego miesiąca termin jegorozpoczęcia.

Siły, którymi dysponował, zwały się do 22 styczniaGrupą Pancerną Afryka (Panzergruppe Afrika), późniejzaś Armią Pancerną Afryka (Panzerarmee Afrika). Skła-dały się na nie: dowodzony przez gen Cruwella NiemieckiKorpus Afryka (15 i 21 dywizje pancerne i 90 Dywi-zja Lekka), 10 Korpus włoski (dywizje „Bologna" i „Bre-scia"); włoski 20 Korpus Szybki (Dywizja Pancerna„Ariete" i Zmotoryzowana „Trieste") i 21 Korpus (dy-wizje piechoty „Pavia", „Sabratha" i zmotoryzowana„Trento").

Zgodnie z rozkazem gen. Rommla na lewym, nadmors-kim skrzydle nacierać miała grupa bojowa płk. WerneraMarcksa, złożona z dwóch batalionów piechoty zmotory-zowanej (po jednym z 21 Dywizji Pancernej i 90 DywizjiLekkiej) oraz mieszanego, niemiecko-włoskiego zgrupowa-nia artylerii. Po przełamaniu pozycji brytyjskich pod Mer-sa Brega, grupę tę gen. Rommel planował skierować naAghedabia lub na południowy wschód w celu okrążenialewego skrzydła sił brytyjskich tam stojących. Środkiem,wzdłuż Via Balbia, ruszyć miał włoski 20 Korpus, a naprawym, pustynnym skrzydle dwie dywizje Afrika-Korps.

Po przeciwnej stronie Mersa Brega zajmowała stanowi-ska brytyjska 200 Brygada Gwardii pod dowództwembryg. J.C.O. Mariotta. Pomiędzy jej lewym skrzydłemi korytem Wadi Fargh stanęła 1 grupa wsparcia z 1 Dywi-zji Pancernej (bryg.C.M.Vallentin). Dalej, w Antelat, skon-centrowana była na ćwiczeniach 2 Brygada Pancerna(bryg. R. Briggs).

137

Na pierwszej linii obrony znajdowały się tylko 24 czołgilekkie „Stuart" zbiorczego szwadronu w grupie wsparcia1 Dywizji Pancernej. Stojąca w Antelat 2 Brygada Pancer-na dysponowała 96 czołgami (18 „Stuartów" i 78 „Cruise-rów").

Zadaniem tych jednostek na wypadek ataku nieprzyja-ciela było opóźnianie jego marszu. Kolejne siły brytyjskiereprezentowała hinduska 4 Dywizja Piechoty, której trzybrygady stały w Barce, Benghazi i Tobruku.

21 stycznia 1942 r. o godz. 8.00 rozpoczęła się drugaofensywa gen. Rommla. Brygada Gwardii i grupa wsparciastarały się ogniem artyleryjskim opóźniać marsz przeciw-nika, same zaś wycofały się na północny wschód i naza-jutrz zajęły pozycje pomiędzy Aghedabia i El Maselatleżącymi nad Wadi Fargh. Nacierający na prawym skrzyd-le ugrupowania niemiecko-włoskiego Afrika-Korps nie za-atakował wspomnianej linii, lecz dotarł tego samego dniapod Aghedabię, zajętą już przez grupę bojową płk. Marck-sa. Gen. Rommel polecił dowódcy grupy, by ruszył terazdo Antelat, a następnie w prawo do Saunnu i wreszcie doszlaku Trigh el-Abd. Zadanie to wykonane zostało 23stycznia. Pomiędzy grupą płk. Marcksa i Aghedabia stanąćmiały obydwie dywizje pancerne Afrika-Korps, odcinającdrogę odwrotu na północ zarówno brygadzie gwardiii 1 grupie wsparcia, jak i 2 Brygadzie Pancernej.

Podczas gdy gen. Frank W. Messervy rozmieszczał od-działy 1 Dywizji Pancernej, by skutecznie zablokowaćprzeciwnikowi drogę natarcia od dowódcy 13 KorpusuArmijnego przyszedł rozkaz: gen. Godwin-Austen poleciłzablokować drogi z Aghedabi i Saunnu do Msus, gdziemieściły się składy zaopatrzeniowe 1 Dywizji PancernejHinduskiej 4 Dywizji Piechoty (gen. Francisa Tukera)nakazał obronę szosy nadbrzeżnej na południe od Beng-hazi, ale też gotowość do osłony ewakuacji tego miasta.

Gdy 23 stycznia brygady pancerne gen. Messervy'ego

Page 79: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

138

rozpoczęły odwrót na północ, trafiły w rejonie Antelatkolejno na 21 i 15 dywizje pancerne Afrika-Korps. Jedynie2 Brygada Pancerne przeszła przez Saunnu na północ nienapotykając żołnierzy płk.Marcksa, posłanych na szlakTrigh el-Abd, by przeciąć tam ewentualny odwrót Brytyj-czyków. Strona brytyjska straciła w walkach na wschód odAntelat wiele czołgów, chociaż straty obu niemieckichdywizji pancernych też były duże6.

W czasie gdy trwały te dramatyczne walki, gen. Rommelpo raz kolejny „przywoływany był do porządku". Przybylidoń marsz. Ugo Cavallero — szef sztabu armii włoskiej— oraz feldmarsz. Albert Kesselring — od niedawnadowódca Frontu „Południe". Rozmowa przybrała ostrycharakter, gdyż Mussolini, któremu Rommel teoretyczniepodlegał, żądał, by wojska „Osi" w Libii pozostały na liniiMersa Brega — Marada, poza którą miano prowadzićograniczone działania rozpoznawcze. Uzasadnieniem tejdyrektywy Duce były trudności w dostarczaniu do Afrykizaopatrzenia żądanego przez Afrika-Korps. Gen.Rommelodmówił zastosowania się do poleceń Mussoliniego. Stwie-rdził, że będzie kontynuować ofensywę: „Powiedziałemmu, że nikt prócz Fuhrera nie może zmienić mojej decyzji,gdyż to głównie niemieckie oddziały będą w tym uczest-niczyły"7.

Następnego dnia oddziały rozpoznawcze Afrika-Korpsnadaremnie szukały brytyjskiej 2 Brygady Pancernej napołudnie od Antelat. Gen. Godwin-Austen usiłował uzys-kać od dowódcy 8 Armii zgodę na odwrót 13 Korpusu do

6 Według danych z wieczora 23 1 1942 brytyjski 9 pułk lansjerówz 2 Brygady miał 28 czołgów, a 10 kawalerii — 8. Dowódca niemieckiej 21Dywizji Pancernej meldował o zniszczeniu 23 wozów brytyjskich, a stratywłasne wynieść miały 10 (z 20 posiadanych) czołgów. 15 Dywizja Pancer-na straciła od 21 do 22 stycznia włącznie 19 wozów. P1 a y f a i r, op.cit., t.III, s.145.

7 The Rommel Papers, s. 182.

139

Mechili. Uważał, że hinduska 4 Dywizja Piechoty jest zasłaba, by utrzymać Benghazi, a resztki grupy wsparcia1 Dywizji Pancernej nie są w stanie obronić Msus. Gen.Ritchie był innego zdania, choć przyznawał, że ewakuacjazapasów zaopatrzenia może być wskazana. Wówczas jednakokazało się, że brytyjska marynarka przygotowała już ewa-kuację Benghazi i Derny. Poprzez Admiralicję szczegóły tedoszły do wiadomości premiera Churchilla, który zaalar-mował naczelnego dowódcę wojsk brytyjskich na BliskimWschodzie, gen. Auchinlecka. Ten 25 stycznia przybył dodowództwa 8 Armii. Tego dnia gen.Messervy, gdy 2 Bryga-dę Pancerną jego 1 Dywizji zaatakowały główne siły Af-rika-Korps zdążające z południa na Msus, wycofał sweoddziały ku Mechili (mając zgodę dowódcy 13 Korpusu nataką ewakuację, gdyby walka opóźniająca groziła znisz-czeniem dywizji). Ostatecznie Msus zajęły oddziały Afri-ka-Korps, a 2 Brygada Pancerna doszła do Charruby, napółnoc od tej miejscowwości i na wysokości Benghazi.

Wobec tego gen. Godwin-Austen nakazał hinduskiej4 Dywizji ewakuację Benghazi. Rozkaz ten odwołał jed-nak gen. Ritchie, mimo protestów generałów: Godwin--Austena, Messervy'ego i Tukera. Zamiast odwrotu, mielioni, jak uzgodniono, dokonać ataku w celu odzyskaniaMsus, w którym uczestniczyć miała hinduska 11 Brygadaz Marady.

Tymczasem gen. Rommel, zorientowany dzięki podsłu-chowi radiowemu w różnicach zdań po stronie nieprzyja-cielskiej, postanowił uderzyć na Benghazi, stwarzając jed-nak pozory, że głównym kierunkiem natarcia jest północnywschód.

26 i 27 stycznia dywizje Afrika-Korps wykonywały my-lący brytyjskie rozpoznanie lotnicze marsz na wschódw kierunku Mechili. Jednocześnie grupa bojowa płk. Mar-cksa zdążała ku Benghazi z Msus, 90 Dywizja Lekka poszosie nadmorskiej, a włoski 20 Korpus ze Sceleidima przez

Page 80: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

140

Soluch. Niezorientowane w sytuacji dowództwo brytyjskiej8 Armii poleciło hinduskiej 4 Dywizji piechoty dokonaćprzeciwuderzenia na włoskie (jak sądzono) siły idące kuBenghazi od południa, a 1 Dywizji Pancernej zaatakowaćtyły wojsk zmierzających ku Mechili.

28 stycznia sytuacja wyjaśniła się o tyle, że dowódca4 Dywizji, gen. Tuker, został powiadomiony o odejściubrytyjskiej 1 Dywizji Pancernej na wschód. Dysponującw Benghazi tylko swą 7 Brygadą nie mógł myśleć o obroniemiasja. Jego kolejna jednostka — 5 Brygada — przebywa-ła w Barce, pozbawiona środków transportu przekazanychwłaśnie do Benghazi dla 7 Brygady. Gen. Tuker z trudemuzyskał akceptację decyzji ewakuacji portu i miasta od gen.Ritchie. Odwrót z Benghazi, po zniszczeniu obiektów wojs-kowych oraz 6 tysięcy ton zdobycznej amunicji, przep-rowadziła 7 Brygada w kierunku południowo-wschodnim,a więc przez obszar leżący już na tyłach nieprzyjaciela. Tenzaś wkraczał już do Soluch i Benghazi, natomiast po-szczególne człony niedawnej załogi portu zmierzały doMechili i Tengeder. Tam 31 stycznia połączyły się z 13Korpusem.

4 lutego gen. Ritchie zgodził się na oparcie obrony8 Armii na linii El-Ghazala — Bir Hakeim. Uczynił to naskutek nalegań dowódcy 13 Korpusu Armijnego i obudowódców dywizji. Generałowie: Godwin-Austen, Tukeri Messervy zgodni byli w tym, że tylko obrona liniiumocnień da im szansę odparcia wojsk pancernych prze-ciwnika.

Tymczasem po drugiej stronie frontu gen. Rommel pla-nował kolejny akt niesubordynacji wobec dowództwa wło-skiego. Chcąc osiągnąć linię Ghazali gotów był ruszyć kuniej siłami jedynie Afrika-Korps, pozostawiając włoski 20Korpus jako garnizony Benghazi, Antelat i Mersa Brega.Decyzja gen. Ritchie rozwiązała ten problem i 6 lutego1942 r. 8 Armia zajęła stanowiska od El-Ghazali do Bir

141

Hakeim. Odzyskanie przez wojska „Osi" prawie całej Cy-renajki (bez wschodniej jej części, Marmariki) dokonało sięw sposób równie szybki i efektowny jak rok wcześniej.

Zadowolony Rommel napisał 4 lutego w liście do żony:„Od drugiego w ruchu. Ale odzyskaliśmy Cyrenajkę. Po-szło jak naoliwiona błyskawica"8.

OPERACJA „VENEZIA" I JEJ NASTĘPSTWA

Od początków lutego prawie do końca maja trwaław istocie przerwa w działaniach wojennych na kontynencieafrykańskim. Obie strony szykowały się do ofensywy mają-cej rozstrzygnąć o wyniku kampanii libijskich. Koncent-rowały siły, których chciały użyć do tego celu.

Przywódcy Niemiec i Włoch na spotkaniu 1 maja w Ber-chtesgaden ustalili, że ich celami w najbliższych miesiącachbędą w basenie Morza Śródziemnego: zdobycie Tobrukui oparcie frontu o granicę Egiptu —jeszcze w maju — orazzajęcie Malty — planowane na lipiec. Zdobycie tej wyspyuczyniłoby transport morski z Włoch i okupowanej Grecjido Afryki Północnej bezpiecznym jak nigdy przedtem.Dlatego do udziału w operacji „Herkules" (desant naMalcie) przeznaczono także część sił Luftwaffe z AfrykiPółnocnej. Osiągnięcie tego celu pozwoliłoby na wystar-czające zaopatrzenie wojsk gen. Rommla, by podjęły oneatak na Egipt. Zdobycie Tobruku miało więc znaczenieszczególnie duże ze względu na rolę portu w dostarczaniuwojskom „osi" w Cyrenajce i na granicy Egiptu uzupeł-nienia materiałowego potrzebnego do kampanii egipskiej.

Plan realizacji pierwszej części tych zamierzeń, opraco-wany przez sztab Afrika-Korps, nosił kryptonim „Vene-zia". Zamiarem gen. Rommla było zmylenie przeciwnikaco do kierunku uderzenia, a następnie zmuszenie go — raj

8 Tamże, s. 183.

Page 81: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

142

dem własnych sił pancernych — do odwrotu. Odcinkiem,na którym planowano wykonać pozorowane przygotowa-nia do przełamania obrony brytyjskiej miał być rejon odbrzegu morskiego na zachód od El-Ghazali po szlak TrighCapuzzo na południu. Zgromadzone tam siły dowodzoneprzez gen. Criiwella miały przesuwaniem się ku liniombrytyjskim — pod osłoną bombardowania lotniczego— sprawić wrażenie natarcia. W istocie jednak nie byłybyone w stanie dokonać wyłomu we froncie ze względu nabrak oddziałów pancernych w składzie zgrupowania.Wchodziły doń bowiem: niemiecka 15 Brygada PiechotyZmotoryzowanej (dwa pułki), włoski 10 Korpus (dywizjepiechoty „Pavia" i „Brescia") i włoski 21 Korpus (DywizjaZmotoryzowana „Trento" i Dywizja Piechoty „Sabratha")oraz większość artylerii armijnej. Działania pozorującetrwać miały również nocą, podczas gdy zgrupowanie dowo-dzone osobiście przez gen. Rommla obeszłoby od południalinię El-Ghazala — Bir Hakeim. Jego skład i ugrupowaniegwarantowały skuteczne prowadzenie działań manewro-wych i przełamujących. Na południowym skrzydle znaj-dował się Afrika-Korps (15 i 21 dywizje pancerne) oraz90 Dywizja Lekka, a na północnym („wewnętrznym") wło-ski 20 Korpus Szybki. Dowodził nim gen. Gastone Gambar-ra, a siłami Afrika-Korps gen. Walther Nehring. Rankiemdnia następnego 15 i 21 dywizje pancerne ruszyć miały naAcromę, czyli na tyły brytyjskiego 13 Korpusu Armijnego,a 90 Dywizja na El-Adem i Belhamed. Jednocześnie wysa-dzony na zachód od Tobruku desant morski powinienprzerwać łączność 8 Armii z twierdzą. Po pokonaniu siłbrytyjskich broniących linii El-Ghazala — Bir Hakeimzdobyty miał być Tobruk, a cała operacja zakończonaw ciągu czterech dni. W ostatniej chwili, wobec uzyskaniadanych rozpoznania o znajdującym się w pobliżu Bir Hake-im zgrupowaniu zmotoryzowanym przeciwnika, gen. Rom-mel polecił, by miejscowość tę opanowała włoska DywizjaPancerna „Ariete", nie zaś niemiecka 90 Dywizja Lekka.

143

Wojska „Osi" miały wówczas w Cyrenajce 332 czołginiemieckie i 228 włoskich, z tym że te ostatnie były prawiewszystkie przestarzałymi lekkimi wozami typu „13/40" lubśrednimi „M14/41". Lotnictwo niemieckie w Libii dys-ponowało 312, a włoskie 392 samolotami różnych typów,z czego 497 było sprawnych, a reszta znajdowała sięw przeglądach lub naprawach6.

Po stronie brytyjskiej 8 Armia nadal działała dwomakorpusami armijnymi: 13 i 30. Pierwszym, który broniłwiększej części linii El-Ghazala (bez Bir Hakeim), dowodziłteraz gen. W.H.E. Gott. Pod komendą miał dwie brygadyczołgów (1 i 32) i trzy dywizje piechoty (50 brytyjską oraz1 i 2 południowoafrykańskie). W skład 30 Korpusu, roz-mieszczonego na południe od Trigh Capuzzo, wchodziły1 i 7 dywizje pancerne. Dowodził nim gen. C.W.M. Norrie.Ponadto gen. Ritchie podlegały hinduska 5 Dywizja Pie-choty i zgrupowanie „Dencol", złożone z różnych formacjipołudniowoafrykańskich, francuskich („Wolnych Francu-zów") oraz ochotniczych libijskich i BliskowschodniegoCommando (jednostki do działań specjalnych).

W trzeciej dekadzie maja obsada frontu na linii Ghaza-la-Bir Hakeim przez oba korpusy 8 Armii opierała się nazasadzie zachowania sił pancernych w głębi obrony jakoodwodu na wypadek jej przełamania. Front był więc bro-niony głównie przez oddziały 13 Korpusu Armijnego.

Od brzegu morza pod El-Ghazalą ciągnęły się na połu-dnie pozycje 1 i 2 brygady 1 Dywizji południowoafrykańs-kiej (gen. Daniela H. Pienaara). Na wysokości AdamHamza linia frontu skręcała na południowy wschód i ob-sadzały ją trzy brygady brytyjskiej 50 Dywizji Piechoty(gen. W.H.C. Ramsdena). 1 i 32 brygady czołgów stałyprawie bezpośrednio za frontem 50 Dywizji.

'P lay fa i r , op.cit., t. III, s.220-221.

Page 82: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

144

Na południowym odcinku frontu, obsadzonym przez 30Korpus Armijny, od Bir Hakeim po Bir el-Goubi, nie byłolinii umocnień ani systemu pól minowych, jak w sektorzezachodnim. Poszczególne oddziały 7 Dywizji Pancernej(gen. F.W. Messervy) rozmieszczone były w odległych odsiebie punktach. W Bir Hakeim stała 2 Brygada „WolnychFrancuzów" (gen. Marie P. Koenig), a nieco na wschódhinduska 3 Brygada Zmotoryzowana. Koło wzgórza Re-tma zajęła pozycje również hinduska 7 Brygada Zmotory-zowana i wreszcie w Bir el-Goubi hinduska 29 BrygadaPiechoty. W głębi, pod Bir Benid, rozmieszczono 4 Bryga-dę Pancerną i sztab 7 Dywizji Pancernej. Z kolei 1 DywizjaPancerna (gen. H. Lumsden) rozłożyła swą 2 BrygadęPancerną pod Bir Lefa na szlaku Trigh Capuzzo, w poło-wie drogi między El-Adem i jego skrzyżowaniem ze szla-kiem Trigh Bir Hakeim wiodącym do Acromy. Na tymdrugim skrzyżowaniu stanęła 201 Brygada Gwardii (po-przednio jej 200 Brygada, a jeszcze dawniej — 22). W po-bliżu skrzyżowania szlaków Trigh el-Abd i Trigh BirHakeim znalazła się 22 Brygada Pancerna 1 Dywizji Pan-cernej.

Formacje pancerne 8 Armii posiadały, odpowiednio:1 i 7 dywizje pancerne oraz rezerwa — 167 „Grantów"(nowy czołg amerykański, uzbrojony w armatę 75mm, lecz0 wyjątkowo nieudanej wielkiej sylwetce), 149 „Stuartów"1 257 „Crusaderów", 1 i 32 brygady czołgów — 166„Valentine" i 110 „Matild", mająca dołączyć do nich1 Brygada Pancerna — 75 „Grantów" i 70 „Stuartów".Siły powietrzne Pustyni Zachodniej miały 190 sprawnychmaszyn10.

Mówiąc o organizacji obrony linii El-Ghazala — BirHakeim pamiętać należy, że przez cały czas jej istnieniagen. Auchinleck gromadził i przygotowywał swą 8 Armię

1 0 Tamże.

145

do ofensywy. W związku z tym ogromną wagę dowództwobrytyjskie przywiązywało do zgromadzenia odpowiedniodużych zapasów uzbrojenia i sprzętu oraz żywności, a prze-de wszystkim paliwa i części zamiennych do pojazdówi samolotów. Utworzono więc wysunięte bazy zaopatrze-niowe: Tobruk (10 tysięcy ton zapasów), Belhamed (26tysięcy ton) i Jarabub (tysiąc ton). Natychmiast po kapitu-lacji garnizonów „Osi" na granicy egipskiej rozpoczętoprzedłużanie linii kolejowej z Misheifa na zachód, tak żejuż w połowie lutego sięgała ona do Capuzzo, a w maju doBelhamed. Przez cały czas pracował intensywnie transportkolejowy, drogowy i morski. Do 25 maja te trzy bazyzgromadziły już około czterech piątych przewidzianegouzupełnienia materiałowego. Jedynie benzyna pozostaładeficytowym rodzajem zaopatrzenia (na przykład w Bel-hamed było jej o jedną trzecią mniej niż przewidywano).Wiązało się to z sytuacją Tobruku, gdyż zmierzające tamzbiornikowce padały często ofiarą ataków lotnictwa nie-mieckiego i włoskiego oraz nieprzyjacielskich okrętówpodwodnych. W marcu na skutek uszkodzeń statków „Ce-rion" i „Crista" przez samoloty wroga utracono 400 tysię-cy galonów (1816 000 litrów) benzyny. W kwietniu i majuofiarą U-bootów padły tankowce „Kirkland" i „Eocene".Ogółem od lutego do maja 1942 r. zatopiono na tej trasie:jeden okręt szpitalny, sześć transportowców i pięć nisz-czycieli eskortujących konwoje (musiały one być nieliczne,by nie narażać zbyt wielu jednostek pływających na nalotypodczas postoju w Tobruku).

Sam Tobruk obsadzały wówczas południowoafrykańska2 Dywizja i hinduska 9 Brygada Piechoty. Dowódcą gar-nizonu był południowoafrykański generał H.B. Klopper.

Termin rozpoczęcia operacji „Venezia" gen. Rommelwyznaczył na 27 maja 1942 r. Wieczorem poprzedniegodnia jednostki uderzeniowe (włoski 20 Korpus Szybki,Afrika-Korps i 90 Dywizja Lekka) ruszyły z rejonu Roton-

10 —Tobruk 1941-1942

Page 83: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

146

da Segnali na południowy wschód, by, ominąwszy BirHakeim, skręcić w lewo i wedrzeć się na tyły brytyjskiejlinii obrony pod El-Ghazalą. Wiejący akurat chamsinmaskował ten ruch doskonale, ale brytyjskie pancernejednostki rozpoznawcze zaobserwowały go i ostrzegły swebrygady. Mimo to 7 Dywizja Pancerna nie była przygoto-wana (nawet pośpiesznie) na to uderzenie. Było ono, coprawda, słabsze niż planowano (dywizja „Trieste" zgubiładrogę, skręciła zbyt wcześnie w lewo i weszła na obszarobrony powyżej Bir Hakeim), lecz nie zmieniło to sytuacji.0 godz. 6.30 rano 27 maja hinduska 3 Brygada Zmotory-zowana została zaatakowana i pokonana przez czołgi 132Dywizji Pancernej „Ariete" wsparte wozami niemieckiej 21Dywitzji Pancernej11. W tym samym czasie podobny losspotkał hinduską 7 Brygadę Zmotoryzowaną i 4 BrygadęPancerną oraz sztab 7 Dywizji Pancernej. Jej dowódca,gen. Messervy, dostał się do niewoli. Ponieważ jednakodziany był w piżamę, przekonał oficera niemieckiej 15Dywizji Pancernej, że jest swym własnym ordynansem.Potem udało mu się zbiec i wrócić do dywizji.

Po tym natarciu na brytyjskie ośrodki oporu dywizjeniemieckie rozdzieliły się: 15 i 21 pancerne ruszyły napółnoc, 90 lekka na północny wschód. Ta ostatnia, wypo-sażona dodatkowo w specjalne samochody wznoszące tu-many kurzu, powodowane normalnie przez czołgi, wywo-łała ogromne zamieszanie w sztabie 30 Korpusu Armij-nego. Gen. Norrie wraz z oficerami sztabu schronił sięw ośrodku oporu El-Adem.

1' W Retmana do niewoli niemieckiej dostał się emerytowany admirałbrytyjski sir Walter Cowan, liczący 70 lat. Nie chcąc zaakceptować„biurowego" przydziału, jaki ofiarowała mu marynarka wojenna, gdyzgłosił się znów do służby w 1939 r. wstąpił do oddziałów Commando1 trafił z nimi do Afryki. W 1944 r. znów na wolności (repatriowany z racjiwieku) uczestniczył w działaniach tych sił na brzegach Adriatyku (!)H e c k s t a l l - S m i t h , op.cit., s. 207.

147

Nie wszystko jednak układało się zgodnie z planemniemieckim. Nacierające na północ obie dywizje Afri-ka-Korps zostały w południe zaatakowane przez brytyjską2 Brygadę Pancerną, o której obecności na froncie rozpoz-nanie niemieckie jeszcze nie wiedziało. Z drugiej strony, odzachodu, uderzyła na nie 32 Brygada Czołgów. Nieco dalejna północ broniła się 201 Brygada Gwardii, obsadzająca„box", czyli pozycję przygotowaną do obrony okrężnej naskrzyżowaniu Trigh Capuzzo i Trigh Bir Hakeim. Stała sięona odtąd znana jako Knightsbridge. O obecności tejbrygady gen. Rommel także uprzednio nie wiedział.A „boxów" takich było w strefie przyfrontowej kilka:Birel-Goubi, Ei-Adem, Acroma i Bir Hakeim oraz miejscezwane Commonwealth Keep na zachód od Acromy, naskraju skarpy nadmorskiej. Znajdowały się one też podEl-Ghazalą; również Tobruk zaliczano do nich.

Rozpoczęła się długa i skomplikowana taktycznie bitwapod El-Ghazalą. Siły niemiecko-włoskie uwikłane zostaływ systemie obrony brytyjskiej. Pola minowe ograniczałyswobodę manewru czołgów Rommla, a kontrataki brytyjs-kich oddziałów pancernych groziły ich odcięciem od, dale-kiego teraz, zaplecza.

29 maja, nie mogąc złamać oporu obrońców i wobecwyczerpywania się amunicji i paliwa, gen. Rommel skon-centrował jednostki pancerne w trójkącie pomiędzy grzbie-tami Sidra i Aslag, na północny zachód od Knightsbridge.Rejon ten stał się odtąd znany jako „kocioł" (Cauldron),w którym „Lis Pustyni" zamknięty został częściowo przezpola minowe od strony El-Ghazali i Bir Hakeim. 30 maja,przez przejście w polu minowym, gen.Rommel przedostałsię do linii włoskich na zachód od frontu brytyjskiej 150Brygady. W siedzibie swego dowództwa spotkał sięz marsz. Albertem Kesselringiem i adiutantem Hitlera, płk.Nicolausem von Belowem. Opracowali oni plan przełama-nia linii El-Ghazala - Bir Hakeim dostosowany do nowej

Page 84: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

148

sytuacji. Zgodnie z nim należało utworzyć „korytarz",łączący „kocioł" z frontem na zachodzie, zniszczyć „box"Bir Hakeim i kolejno zdobyć pozostałe, prąc ku To-brukowi.

Przeszkodą stał się teraz „box" 150 Brygady koło SidiMuftah, broniony także przez brytyjski 44 pułk czołgów.Była to bowiem pozycja, której ogień blokował przejściawiodące na zachód, wykonane w polach minowych przezniemieckich saperów. Aby nie zginąć z braku wody, żyw-ności i amunicji, Afrika-Korps musiał ją zdobyć. Stało sięto 1 czerwca, po walce, w której ranni zostali szef sztabuRommla, gen. Gause, i oficer rozpoznania ppłk. Westphal,a gen. Cruwell, którego samolot przymusowo lądowałwewnątrz „boxu", stał się jeńcem. Sam gen.Rommel w pe-wnej chwili poprowadził do natarcia jeden z plutonówpiechoty, idący na czele grupy szturmującej brytyjskiebunkry. Generałowie Auchinleck i Ritchie zbyt późnodocenili znaczenie tej pozycji — próba zorganizowaniaodsieczy niczego już zmienić nie mogła. Do niewoli poszło3000 Brytyjczyków, a zdobywcy zagarnęli 101 czołgówi samochodów pancernych oraz 124 działa.

Od 2 do 10 czerwca trwały zacięte walki, w których siłybrytyjskie próbowały zniszczyć wojska nieprzyjaciela, ude-rzając ze wschodu i północy. Nie pomogło jednak wprowa-dzenie do walki 10 Brygady z hinduskiej 5 Dywizji i jejnocne uderzenie na grzbiet Aslag. Broniąca go włoska 132Dywizja Pancerna „Ariete" odparła je, podobnie jak ataki7 Dywizji Pancernej i hinduskiej 9 Brygady 5 czerwca.Kontratak niemieckiej 15 Dywizji Pancernej, która wyszłaz „kotła" i dotarła do Bir el-Harmat, doprowadził nawetdo opanowania sztabów 5 Dywizji, obu hinduskich brygadi 7 Dywizji Pancernej. Do niewoli dostały się też resztkigrup szturmowych, którym udało się wedrzeć do „kotła".Hinduska 10 Brygada przestała istnieć.

149

W tych dniach rozegrały się zacięte walki pod BirHakeim bronionym przez francuską 2 Brygadę. Niemiecka90 Dywizja Lekka otrzymała zadanie zdobycia tego „bo-xu" w ciągu doby. Walki trwały od 4 do 10 czerwcai zakończyły się przebiciem garnizonu francuskiego do liniibrytyjskich, poprzedzonym odmową kapitulacji przez gen.Marie P. Koeniga. Francja Walcząca zyskała swą wojennąlegendę. W sumie w walkach o „kocioł" wojska „Osi"straciły 219 czołgów, Brytyjczycy zaś — 2481 2.

Mimo utrzymania przez wojska „Osi" „korytarza" nawschód od linii El-Ghazala-Bir Hakeim reszta pozycjibrytyjskich pozostawała prawie nie zmieniona. Wzdłuż„korytarza" ciągnęła się na północy linia od „boxu" Ac-roma do „boxu" południowoafrykańskiej 69 Brygady ob-sadzona przez 13 Korpsu Armijny. Dalej, w pasie odEl-Ghazali po Tobruk, stała południowoafrykańska 1 Dy-wizja i część brytyjskiej 50 Dywizji Piechoty. Chcąc usunąćto zagrożenie, gen. Rommel nakazał już 11 czerwca ude-rzyć od zachodu i południa na ,,box" Knightbridge1 El-Adem. W rejonie Knightsbridge 12 czerwca brytyjskie2 i 4 brygady pancerne, próbujące kontratakować niemiec-ką 15 Dywizję Pancerną, dostały się pomiędzy jej frontókopanych czołgów i idące z zachodu uderzenie 21 Dywi-zji. Straty wyniosły co najmniej 100 wozów - co byłoprawie katastrofą dla dalszych działań brytyjskich. Gen.Gott zarządził ewakuację „boxu" Knightsbridge. W tejsytuacji zagrożenie od południa wymusiło decyzję o od-wrocie brytyjskim spod El-Ghazali. Bliskość sił „Osi" doEl-Adem i Tobruku oznaczała bowiem możliwość odcięciawojsk broniących się na zachód od tego portu.

Odwrót rozpoczął się 14 czerwca, z tym że zarównopołudniowoafrykańska 1 Dywizja, jak i 50 Dywizja Pie-choty otrzymały zgodę gen. Ritchie na marsz ku granicy

" J a c k s o n , op.cit., s. 223; Bharuha, op.cit., s. 381-385.

Page 85: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

150

Egiptu, nie zaś na jakąś linię obrony na zachód od niej, coplanował gen. Auchinleck. Żądał on nieustannie utworze-nia linii obrony od Acromy do El-Adem obsadzonej przezobie cofające się spod El-Ghazali dywizje. Na jej tyłachznalazłby się Tobruk, a w nim południowoafrykańska2 Dywizja, w rejonie zaś Bir el-Goubi — to, co ocalałoz 1 i 7 dywizji pancernych oraz hinduskich 5 i 10. Tobrukmógłby wówczas być wysuniętą bazą dla tych wojsk — bezkonieczności stawania się znów twierdzą.

Jednakże bieg wydarzeń przekreślił te plany. Siły niemie-cko-włoskie posuwały się za ustępującą 8 Armią na północi wschód tak szybko, że wkrótce, bo 18 czerwca, dotarły doSidi Rezegh. Południowoafrykańska 1 Dywizja wycofałasię przez Tobruk, a 50 Dywizja Piechoty przerwała liniewłoskie i dotarła przez pustynię wokół Bir Hakeim dogranicy egipskiej. W dodatku premier Churchill wywarł nagen. Auchinlecka nacisk, by powtórzyć sposób obronyTobruku z poprzedniego roku. W połączneiu z wolą gen.Ritchie, aby oprzeć obronę 8 Armii o granicę Egiptu,przesądziło to sprawę kolejnej obrony Tobruku jako twier-dzy.

Decyzje w tej kwestii powziął, choć bez entuzjazmu, gen.Auchinleck 18 czerwca, gdy zjawił się w Sollum, gdziemieściło się dowództwo 8 Armii. Ustalono wówczas, żegarnizon tobrucki bezpośrednio podlegać będzie tej właś-nie armii. Gen. Gott ze sztabem swego 13 Korpusu Armij-nego przejmie odpowiedzialność za obronę granicy egips-kiej, a sztab 30 Korpusu Armijnego gen. Norrie przejdziedo Egiptu, by sformować nowe ugrupowanie uderzeniowe.

Tak oto znów zdawała się powtarzać sytuacja z wiosny1941 r., jeśli nie z jesieni roku 1940. Nieprzyjaciel stału wrót Egiptu. Tobruk był otoczony, lecz miał dość silnygarnizon. Doświadczenia ubiegłych lat kazały wierzyć, żei tym razem wojska „Osi" nie osiągną zamierzonych celów.

System obronny Tobruku wiosną 1942 r. przedstawiał

151

się podobnie jak w chwili przerwania oblężenia twierdzyw listopadzie i grudniu roku poprzedniego. Obszar bronio-ny otaczała — odziedziczona po garnizonie włoskim — li-nia betonowych stanowisk ogniowych, poprzedzona zasie-kami z drutu kolczastego i rowem przeciwczołgowym.Tworzyła ona zewnętrzny pierścień obrony zwany „czer-woną linią". W głębi terenu twierdzy znajdowała się drugalinia obrony — „błękitna" — składająca się z fortyfikacjiwybudowanych podczas długiego oblężenia. Włączonew nią były umocnienia zbudowane przez Włochów leczprzedtem nie stanowiące jednolitego systemu obronnego.Istniała jeszcze „zielona linia", mająca bronić miasta i po-rtu, budowana także podczas oblężenia w 1941 r. Twierdzęnadal otaczały pola minowe, rów przeciwczołgowy i zasiekiz drutu kolczastego. Pozornie więc warunki obrony niebyły gorsze niż w czasie rozpoczynania się pierwszegooblężenia.

W rzeczywistości jednak po odblokowaniu Tobruku nietroszczono się o stan jego fortyfikacji. Część pól minowychrozbrojono, rów przeciwczołgowy miejscami zasypano,a ubytki w zasiekach pozostawiono bez naprawy. DlaTobruku nie przewidywano już roli twierdzy.

Od marca 1942 r. stała w Tobruku południowoafrykań-ska 2 Dywizja Piechoty (gen. mjr. H.B. Klopper). Składałasię ona z 4 i 6 brygad piechoty. Doświadczenie wojennemiała niewielkie. Jedyną akcją, w której uczestniczyła, byłozdobycie Bardiji i Sollum w styczniu 1942 r. Gen. Klopper,dowodzący dywizją od połowy maja, prawie nie miałdoświadczenia operacyjnego.

W twierdzy przebywała też brytyjska 201 BrygadaGwardii (bryg. G.F. Johnson), Hinduska 11 Brygada Pie-choty (bryg. A. Anderson) oraz 32 Brygada Czołgów(bryg. A.C. Willison).

201 Brygada Gwardii składała się z trzech batalionówpiechoty: 3 z pułku gwardii Coldstream (Coldstream Gu-

Page 86: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

152

ards), 1 z pułku leśników Sherwood (Sherwood Foresters)1 nowo przydzielonego 1 batalionu pułku Worcestershire.

Hinduska 11 Brygada Piechoty również miała w swymskładzie sławne jednostki armii brytyjskiej, jak: szkocki2 batalion pułku Cameron (Cameron Highlanders), bata-lion 2/7 Gurków i 2/5 Maratów (Mahratta Light Infantry).Dysponowała też słabo wyszkoloną kompanią przeciwpan-cerną. Bryg. Anderson miał pod swą komendą także zbior-czy batalion żołnierzy południowoafrykańskiej 1 Dywizji(ppłk J.M. de Beer).

W skład 32 Brygady Czołgów wchodziły 4 i 7 królewskiepułki czołgów. 4 pułk miał w trzech szwadronach w sumie35 czołgów typu „Valentine", a 7 w dwóch szwadronach— 26 wozów typu „Valentine" i „Matilda".

Garnizon wspierały trzy pułki artylerii polowej (2 i 3 po-łudniowoafrykańskie i 25 pułk artylerii królewskiej). Ar-tylerię średnią reprezentowały pułki 67 i 68, każdy z ośmio-ma działami 4,5 cala (ok. 112 mm) i ośmioma haubicami155 mm. Dochodziła do tego organiczna artyleria przeciw-pancerna w jednostkach piechoty, wzmocniona przez połu-dniowoafrykańską 6 baterię i baterię „A" 95 pułku prze-ciwpancernego artylerii królewskiej. W sumie Tobrukubroniło w 1942 r. 15 dział przeciwpancernych 57 mm, 42działka 40 mm oraz 8 działek 37 mm. Nieba nad twierdząstrzegło 18 ciężkich armat przeciwlotniczych kalibru 3,7cala (94 mm) z brytyjskiej 4 Brygady Artylerii Przeciwlot-niczej oraz lekkie armaty Bofors 40 mm z południowoaf-rykańskiego 2 pułku artylerii przeciwlotniczej. Tuż przedrozpoczęciem oblężenia, 16 czerwca, zabrano z Tobruku 18dział 94 mm, które zajęły swe dawne stanowiska na po-graniczu Egiptu13.

W twierdzy znalazło się też wiele formacji tyłowych orazdziesięć kampanii transportowych: południowoafrykań-skich, brytyjskich i hinduskich. Pozostali również oficerowie

1 3 Playfair , op.cit., t. III, s.262-263; Bharuha, op.cit., s.397-400.

153

łącznikowi marynarki i lotnictwa. Garnizon liczył w sumie35 tysięcy ludzi.

Magazyny mieściły około 3 milionów racji żywnościo-wych, 7 tysięcy ton wody pitnej i 1500 tysięcy galonów (ok.6 800 000 litrów) benzyny. Zapasy amunicji artyleryjskiejwynosiły ponad 130 tysięcy pocisków do armat polowych,18 tysięcy do dział średniego kalibru, 155 tysięcy do dzia-łek 40 mm i 23 tysiące do armat 57 mm. Twierdza byławięc w sumie dobrze zaopatrzona pod każdym nieomalwzględem gdy gen. Klopper objął 15 czerwca 1942 r. jejdowództwo.

Na zwołanej tego dnia naradzie dowódców, nowykomendant garnizonu przedstawił podwładnym plan obro-ny Egiptu przyjęty przez dowództwo brytyjskiej 8 Armiii wynikające z niego zadania dla twierdzy. Powiedział przytym, że oblężenie trwać może do trzech miesięcy. Podczasspotkania nie poruszono zagadnień taktycznych, być możedlatego, że dowódca nie otrzymał od 13 Korpusu Armij-nego rozkazów szczegółowych. Już wówczas jednak doszłodo sytuacji charakteryzującej postawę gen. Kloppera, gdypozornie akceptując propozycje ulepszenia systemu obronytwierdzy — przeszedł nad nimi do porządku dziennego.Stało się tak, gdy bryg. Willison, weteran długiego ob-lężenia z 1941 r., zaproponował w prywatnej rozmowiepewne zmiany organizacji rezerw.

Z kolei bryg. Johnson zaproponował, by stworzyćwspólne dowództwo sił rezerwy (jego własnej 201 BrygadyGwardii i 32 Brygady Czołgów Willisona). Dowódca twier-dzy zgodził się w zasadzie na tę propozycję, mimo że uznałją za przedwczesną, gdyż na razie nie był znany kierunek,z którego nastąpi atak wroga.

Następnego dnia opuścił Tobruk gen. Gott ze sztabemswego 13 Korpusu Armijnego. Wyjeżdżając, polecił gen.Klopperowi przygotować, oprócz planu obrony, także trzyinne plany. Pierwszy dotyczyć miał współdziałania z lot-

Page 87: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

154

nymi grupami rozpoznawczymi dla zapewnienia łącznościz frontem, drugi — odtworzenia rejonu obronnego Bel-hamed we współdziałaniu z 30 Korpusem Arminym, trzeci— ewentualnej ewakuacji garnizonu twierdzy w kierunkuwschodnim, także we współpracy z 30 Korpusem.

Kolejna narada dowódców odbyła się 18 czerwca, jużpodczas drugiego oblężenia Tobruku. Komendant gar-nizonu ogłosił oficjalnie stan oblężenia, nic nie mówiąc0 ewentualnych modyfikacjach lub zmianach planu obro-ny. Bryg. Willison ponownie zaproponował ulepszenia,głównie dotyczące zmniejszenia obsady wybrzeża mors-kiego wobec małego prawdopodobieństwa nieprzyjaciels-kiego desantu. Gen. Klopper życzliwie wysłuchał jegoopinii nic jednak nie zmienił w systemie obrony, któryuważał za doskonały.

18 czerwca nieprzyjacielski nacisk zmusił do ewakuacji1 przejścia do Tobruku mały garnizon Acromy złożonyz dwóch batalionów pułków południowoafrykańskich:Transvaal Scottish i Middellandse. Przeciwnik wyraźnieprzygotowywał szturm twierdzy.

Rano 20 czerwca linia obronna Tobruku obsadzonabyła zgodnie z planem, którego konsekwentnie trzymałsię dowódca załogi. Na zachodzie, od morza do wzgórzaMedauar, stanęła południowoafrykańska 6 Brygada Pie-choty. Począwszy od tego wzgórza odcinek południowy„czerwonej linii" obsadziła 4 Brygada Piechoty, takżez południowoafrykańskiej 2 Dywizji. Półtora kilometrana zachód od drogi do El-Adem jej lewe skrzydło sąsiado-wało ze zgrupowaniem ppłk. de Beera, podlegającym jużhinduskiej 11 Brygadzie. Odcinek tej jednostki obsadzały— oprócz grupy de Beera — bataliony: 2 pułku Cameron,2/5 Mahratta i 2/7 Gurków. Rozgraniczenia ich odcinkówznajdowały się na zachód od drogi do El-Adem, nazachód od posterunku R 58 i na południe od szosynadmorskiej.

155

Pułki artylerii polowej przydzielono jako wsparcie po-szczególnym brygadom. Południowoafrykański 2 pułkprzypadł 6 Brygadzie, 3 pułk — 4 brygadzie, a brytyjski 25pułk — hinduskiej 11 Brygadzie. Artylerię średnią po-dzielono sprawiedliwie między wschodnią i zachodnią po-łowę twierdzy, tak że 68 pułk wspierał obrońców nazachodzie, a 67 na wschodzie Tobruku.

Rezerwowe jednostki piechoty — bataliony 201 BrygadyGwardii — rozmieszczono po południowej stronie grzbietuPilastrino na „linii błękitnej", od fortu o tej nazwie poskrzyżowanie dróg z El-Adem i Bardiji (King's Cross).

Również w pobliżu fortu Pilastrino stanęły oba pułkiczołgów. Dowództwo obrony mieściło się w schronachi pieczarach na zachód od fortu Solaro, będących siedzibąsztabu włoskiego generała Manelli podczas walk stycz-niowych 1941 r.

Plan obrony nie przewidywał użycia artylerii jako całościpod jednym dowództwem, choć wiadomo, że gen. Kloppermiał zamiar podporządkować ją należącemu do jego szta-bu płk. H.A. McRichardsonowi. Dowództwo twierdzy nieznało planów kontrataków opracowanych przez dowodzą-cych brygadami i batalionami. Nie zapewniono też koor-dynacji działań piechoty i artylerii poprzez wcześniejszeuzgodnienia na wypadek różnych wariantów rozwoju sytu-acji. Uparty bryg. Johnson porozumiał się wstępnie w tejsprawie z dowódcami południowoafrykańskiego 2 i brytyj-skiego 25 pułków artylerii polowej.

Ostatnie dni przed zamknięciem pierścienia wojsk „Osi"wokół twierdzy garnizon spędził naprawiając umocnieniai kładąc nowe pola minowe. Ta ostatnia sprawa, choćbardzo istotna, była po długim oblężeniu zaniedbana,podobnie jak cały system obrony. Na odcinku południo-wo-wschodnim usunięto w wielu miejscach miny jeszczepodczas przygotowań do wypadu załogi ku El-Duda w lis-topadzie 1941 r. W rejonie wzgórza Medauar natomiast,

Page 88: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

156

po kilkakrotnej zmianie jego obsady, zarówno alianckiej,jak i niemiecko-włoskiej, powstał obszar minowany przezwszystkich i dla wszystkich jednakowo niebezpieczny.

Pozycje oblegających Tobruk po raz drugi wojsk „Osi"obsadzone zostały przez włoskie dywizje piechoty. Bloko-wały one twierdzę, nie podejmując jednak prób ataku. Odzachodu, pomiędzy brzegiem morza a wzgórzem Medauar,stanęła Dywizja Piechoty „Sabratha". Odcinek południo-wy obsadziły dywizje „Trento" i „Pavia", a południo-wo-wschodni — „Brescia".

Plan zdobycia twierdzy gen. Rommel opracował jeszczejesienią 1941 r., lecz brytyjska ofensywa „Crusader" prze-szkodziła w jego realizacji. Teraz „Lis Pustyni" mógł gowreszcie wprowadzić w życie. Skupione w rejonie El-Adem— Belhamed — Gambut obie dywizje Afrika-Korps orazwłoska 132 Dywizja Pancerna „Ariete" i grupa bojowapiechoty z 90 Dywizji Lekkiej uderzyć miały na połu-dniowo-wschodni odcinek obrony, obsadzony przez hin-duską 11 Brygadę. Dołączyć do nich miała na lewymskrzydle włoska Dywizja Zmotoryzowana „Trieste" nad-chodząca z zachodu. Tak więc niemieckie dywizje 21 i 15przełamać miały pozycje batalionu 2/5 Maratha, a obiedywizje włoskiego 20 Korpusu Szybkiego — obronę bata-lionu Cameron. Następnie zdobyte już umocnienia zajęła-by jedna z włoskich dywizji piechoty, podczas gdy jedno-stki pancerne kontynuowałyby natarcie w głąb obrony.Uwagę brytyjskich wojsk na granicy Egiptu absorbowaćpowinny ruchy 90 Dywizji Lekkiej w rejonie Bardiji.

Rozkaz szturmu wydano 18 czerwca, a jego datę wy-znaczono na 20 czerwca. W dniu poprzedzającym natarcieoddziały w nim uczestniczące miały nie wykonywać żad-nych ruchów, poza działaniami rozpoznawczymi. Na pozy-cje wyjściowe przesunąć się powinny w nocy z 19 na 20czerwca, by nie obudzić czujności obrońców. Natarcierozpocząć się miało od potężnego nalotu lotnictwa nie-

157

mieckiego i włoskiego. Samoloty wystąpiłyby też w roliwsparcia wojsk lądowych w trakcie szturmu.

Nalot na odcinek południowo-wschodni nastąpił 20 cze-rwca o godz. 5.30. Od tej chwili przez resztę dnia Tobrukfalami atakowało w sumie około 150 samolotów bom-bowych, nurkujących i myśliwsko-bombowych eskortowa-nych przez 150 myśliwców. Większość bombowców należa-ła do jednostek Luftwaffe, wśród myśliwców zaś odwrotnie— więcej było włoskich. Bliskość lotnisk w El-Adem,El-Ghazali i na Krecie pozwalała na ciągłe bombardowa-nie pozycji obrony. Przez cały dzień lotnictwo niemieckiewykonało 580 lotów bojowych na bombardowanie, a włos-kie — 177, zrzucając odpowiednio ponad 300 i około 65ton bomb1 4.

W czasie gdy na pozycje hinduskie spadały tony bomb,saperzy niemieccy i włoscy przygotowywali przejście przezrów przeciwczołgowy i zasieki. O godz. 7.45 padł rozkaznatarcia dla czołgów, które około godz. 8.30 przekroczyłyrów. Obiektem ataku wozów bojowych, pionierów i piecho-ty stały się posterunki od R 48 do R 51 oraz R 53, przyczym odznaczył się szczególnie włoski 31 batalion pionierówze 132 Dywizji Pancernej „Ariete"15. Dalej na wschód czołginiemieckiej 15 Dywizji Pancernej przełamały obronę naodcinku od posterunku R 57 do R 70. Wozy bojoweDywizji Pancernej „Ariete"15, mimo sukcesu jej pionierów,sforsowawszy rów nie były w stanie przełamać obronybatalionu Camerons, więc ruszyły śladem swego niemiec-kiego sąsiada ku skrzyżowaniu King's Cross. Niemieckaartyleria przeniosła ogień w głąb obrony — na port i miasto.

Początkowo dość optymistyczny meldunek bryg. Ander-sona o przerwaniu frontu jego hinduskiej 11 Brygady

1 4Playfair, t. III, s. 266.1 5P. C a c c i a - D o m i n i o n i , El Alamein 1933-1962. AnItalian Story,

London 1966, s. 29; J.G. E l l i o t t , A.Roll of Honour. The Story of theIndian Army 1939-1945, London 1965, s.198-199.

Page 89: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

158

Piechoty, nie grożącym jednak załamaniem obrony, gen.Klopper skwitował obietnicą posłania tam batalionu czoł-gów i pododdziałów piechoty z rezerwy dowództwa twier-dzy. Kolejny meldunek mówił już o załamaniu się oporubatalionu Mahratta o godz. 10.00 i o braku oznak nad-ciągania obiecanego wsparcia. Sprawa ta ilustruje dobrzebraki w organizacji obrony twierdzy. Gen. Klopper uważałbowiem że — skoro odsiecz dla brygady hinduskiej ma byćdziełem głównie 32 Brygady Czołgów — wystarczy wydaćrozkaz bryg. Willisonowi, a ten już sam porozumie sięz 201 Brygadą Gwardii na temat udziału piechoty w tymprzedsięwzięciu. Nie pomyślano przy tym o uzgodnieniu tejkwestii z dowódcą czekającej na pomoc hinduskiej 11Brygady Piechoty. W rezultacie ku King's Cross wyruszyły— niazależnie od siebie — batalion czołgów ppłk.W.R.Reevesa z 4 pułku 32 Brygady i dwie kompanie pułkuCameron z plutonem dział przeciwpancernych z 201 Bry-gady Gwardii. Do ich współdziałania nie doszło, gdyżdowódcy uznali, że w bitwie pancernej tak mała jednostkapiechoty nie ma żadnej roli do odegrania. Wkrótce bryg.Willison posłał na King's Cross także 7 pułk czołgów.

W bitwie, która rozegrała się pomiędzy 4 i 7 pułkiemczołgów a nadchodzącymi ze wschodu i południa siłami 21i 15 dywizji pancernych Afrika-Korps, zwyciężyli Niemcy.Zakończyła się około godz. 14, gdy 4 pułk czołgów zostałprawie całkowicie zniszczony, a hinduska 11 Brygada Pie-choty rozbita. Teraz zagrożone było lewe skrzydło 201Brygady Gwardii.

O wydarzeniach tych dowodzący twierdzą dowiedzielisię dopiero od bryg. Andersona, który pojawił się w siedzi-bie dowództwa, donosząc o rozbiciu swej jednostki. Zanie-pokojony obecnością czołgów przeciwnika na grzbieciePilastrino gen. Klopper polecił 201 Brygadzie Gwardiiobsadzić nową linię obrony przecinającą tej grzbiet i zwró-coną frontem na wschód. Nakazał też dowódcy połu-

159

dniowoafrykańskiej 4 Brygady (bryg. Hayton) przejęciedowodzenia pozostałymi z 11 Brygady pododdziałami naodcinku południowym (batalion Camerons i grupa deBeera). Obu brygadom swej dywizji gen. Klopper rozkazałpodjąć nocą działania nękające przeciwnika po drugiejstronie „czerwonej linii".

Po rozbiciu hinduskiej brygady, siły niemieckie rozdzieli-ły się. 21 Dywizja Pancerna ruszyła z King's Cross napółnoc drogą do Tobruku, a 15 Dywizja Pancerna — nazachód ku fortowi Pilastrino. Stało się to około godz.14.30.

Marsz 21 Dywizji okazał się łatwym przedsięwzięciem,gdyż na swej drodze napotkała ona tylko resztki 7 pułkuczołgów, które rozproszyła. Więcej trudności spowodowałogień dział kilku baterii mających stanowiska w rejoniepomiędzy King's Cross a wybrzeżem. Ostrzał prowadzonyprzez południowoafrykańską 9 baterię polową, pluton5 baterii i pluton artylerii średniej, a szczególnie z dział 3,7cala 277 ciężkiej baterii przeciwlotniczej, wstrzymał natar-cie do godz. 16.00. Dalej jednak przeszkód nie napotkanoi dwie godziny później oddziały niemieckie weszły domiasta. Ich pojawienie się wywołało panikę wśród niebojo-wych jednostek i instytucji wojskowych rozmieszczonychtam w tzw. 88 podokręgu (No 88 Sub-Area), dowodzonychprzez bryg. Thompsona. W ogromnym pośpiechu udało sięjednak zniszczyć lub poważnie uszkodzić instalacje paliwo-we i wodne oraz część urządzeń portowych. Podjęto teżpróbę wyprowadzenia z portu małych jednostek. Udało sięto 2 poławiaczom min i 13 innym jednostkom, a 22i 1 poławiacz min utracono wskutek ognia niemieckiegolub w drodze do Aleksandrii.

Obrona Tobruku została tym samym rozcięta na dwieczęści: północno-wschodnią i południowo-zachodnią.

W tym samym niemal czasie twierdza pozbawiona zo-stała głównego stanowiska dowodzenia. Stało się to w oko-

Page 90: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

160

licznościach wystawiających fatalne świadectwo gen. Klop-perowi i jego sztabowcom. Około godz. 16, gdy rejonpieczar mieszczących sztab 2 Dywizji znalazł się pod og-niem artylerii nieprzyjacielskiej i przeciągały przezeń grupyżołnierzy i pojazdów z rozbitych brygad (32 czołgów i 11hinduskiej), zauważono nadciągające od wschodu czołginiemieckie. Generał uznał, że lada moment zaatakują onejego stanowisko dowodzenia. Nakazał więc zniszczeniedokumentów, sprzętu łączności i rozproszenie sztabu, wy-znaczając Sollum (na granicy egipskiej), jako punkt zbor-ny. Decyzja ta świadczyła o przekonaniu, że upadek To-bruku jest przesądzony i nastąpi w ciągu najbliższychgodzin. Czołgi niemieckie wycofały się jednak, a sztab sampozbawił się środków dowodzenia, gdyż zniszczono polo-wą centralę telefoniczną i większość radiostacji. Ostatecz-nie gen. Klopper zainstalował się w sztabie, południowo-afrykańskiej 4 Brygady w Ras Belgamel (odcinek północ-no-zachodni), pozbawiwszy się jednak możliwości dowo-dzenia tym, co zostało z garnizonu twierdzy16.

Po rozłączeniu się niemieckich oddziałów pancernych 15Dywizja Pancerna ruszyła na północny zachód, wzdłużgrzbietu Pilastrino, ku fortowi o tej samej nazwie. Broniącatego kierunku 201 Brygada Gwardii zajmowała pozycjewzdłuż „błękitnej linii". Od wschodu pierwszy stał batalionpułku Sherwood Foresters, następnie dowództwo brygadyz pocztem, dalej batalion Coldstream Guards, a w rejoniefortu Pilastrino — batalion pułku Worcestershire. Atak 15Dywizji Pancernej rozpoczął się około godz. 17. W ciągunastępnych dwóch godzin przełamana została obrona ba-talionu Sherwood Foresters, a dowództwo brygady wziętedo niewoli. Być może z dowództwa przekazano wiadomośćo kapitulacji całej brygady, gdyż resztki wspomnianegowyżej batalionu poddały się wkrótce. Z kolei ruszył szturm

16 C a r v e r, op.cit., s.246.

Gen. ArchibaldP. Wavell

Gen. Claude Auchinleck

Page 91: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

Gen. Stanisław Kopański

Gen. Władysław Sikorski w oblężonym Tobruku

Unieszkodliwiony „Stuka" i jego pogromcyPolsko-australijskie braterstwo broni

Page 92: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

Operacja „Treacle" — Australijczycy opuszczają Tobruk na okrę-tach Royal Navy

Generałowie L. Morshead i Ronald M. Scobie

Mjr M.K. Rajendra-singha

Brytyjskie czołgi „Valentine" podczas walk na zachód od Tob-ruku, czerwiec 1942 r.

Page 93: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

Operacja „Agreement" — w drodze do Kufry

Tonie HMS „Coventry" — największy z okrętów utraconychw operacji „Agreement"

Gen. H.B. Klopper

Tobruk zdobyty przez wojska „osi", czerwiec 1941 r.

Page 94: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

161

Jesienią 1942 r. wojska „osi" utraciły Tobruk ostatecznie — mimopozostawionych zapowiedzi powrotu

Polskie groby na cmentarzu w Tobruku

niemiecki na pozycje batalionu Coldstream Guards, którytakże został rozbity. Dowodzący nim mjr H.M. Sainthillwyprowadził do fortu Pilastrino tylko jedną pełną kom-panię i około pół setki żołnierzy z pozostałych oraz czterydziałka przeciwpancerne. Fortu Pilastrino nie zaatakowa-no jednak, gdyż czołgi 15 Dywizji Pancernej osłaniałyjedynie z lewej strony prącą do portu 21 Dywizję Pancerną.

Zamieszanie powstawało nie tylko tam, gdzie dowódcybrytyjscy nie stali na wysokości zadania. Bryg. Hayton,dowodzący 4 Brygadą południowoafrykańskiej 2 Dywizji,chcąc zorientować się w sytuacji odcinka na wschód odwłasnego, polecił lewoskrzydłowemu batalionowi strzelcówkafryjskich (Kaffrarian Rifles) nawiązać łączność z batalio-nem Camerons i grupą de Beera. Rozkaz wykonano, leczjednocześnie pocisk niemiecki zniszczył radiostację batalio-nu kafryjskiego. Nie mogąc się z nim porozumieć, bryg.Hayton uznał, że batalion został rozbity. Ze swego stano-wiska obok fortu Pilastrino około godz. 16 ujrzał i onniemieckie czołgi zbliżające się od wschodu. Zareagowałrozsądniej niż dowódca dywizji, przenosząc się jedynie zesztabem do punktu znanego jako Figa, na skarpie Solarow pobliżu zachodniej linii obrony. Jednakże przez kolejnecztery godziny jego 4 Brygada pozbawiona była kontaktuz dowódcą.

Podczas tej przerwy w dowodzeniu energiczni oficerowiepragnący stawiać nieprzyjacielowi opór w sposób zorgani-zowany porozumieli się w sprawie obrony rejonu fortuPilastrino. Dowódca stojącego tam batalionu Worcesters-hire, ppłk. J.O. Knight, prowadzący resztki gwardzistówbatalionu Coldstream mjr, Sainthill oraz dowódcy połu-dniowoafrykańskich 2 i 3 pułków artylerii polowej ppłk.O.W. Sherwell i ppłk. I.B. Whyte uzgodnili, że koncentrująswe siły do obrony fortu.

Wieczorem 20 czerwca trudno już było mówić o obronietwierdzy tobruckiej jako całości. Dowództwo kontaktować

11 —Tobruk 1941-1942

Page 95: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

162

się mogło tylko z częścią własnych wojsk. Niektóre od-działy zostały rozbite, przestając istnieć. Nieprzyjaciel opa-nował część twierdzy po rozcięciu obszaru obrony nadwoje. Miasto i port były już w rękach zdobywców.

Nie oznaczało to jednak końca obrony. Na swych pozy-cjach stał batalion 2/7 Gurków na północno-wschodnimskraju obrony. Południowoafrykańska 6 Brygada nie ucze-stniczyła w walkach, utrzymując swą linię obrony bezzmian. Na południu batalion Camerons, grupa de Beerai strzelców kafryjskich zajmowały ośrodki przygotowanedo obrony okrężnej. W forcie Pilastrino szykowali się dotakiej obrony żołnierze z batalionów 201 Brygady Gwardiii południowoafrykańscy artylerzyści. Za zgodą gen. Klop-pera, ppłk Willison planował wyjście z twierdzy pozostało-ści 32 Brygady Czołgów. Dowódca garnizonu dysponowałtylko częścią swego sztabu oraz środkami łączności 6 Bry-gady, w której dowództwie przebywał.

Noc rozświetlały pożary — w porcie niszczono zapasyi urządzenia, a niemieckie czołgi ogniem dział podpaliłykilkaset samochodów zgromadzonych na zachód od portu.Warto dodać, że ppłk. Willison bezskutecznie domagał sięwcześniej ich rozproszenia i zamaskowania. Od zapad-nięcia zmroku przez całą noc pojawiały się nad twierdząbrytyjskie bombowce. Najpierw grupa maszyn typu Doug-las „Boston" zaatakowała cele w południowo-wschodniejczęści obszaru obrony, a później kilkakrotnie nadlatywałyjeszcze pojedyncze samoloty.

Około godz. 21 gen. Klopper uzyskał kontakt radiowyz dowództwem 8 Armii. Zaczęła się dramatyczna wymianadepesz i rozmów przez radiotelefon. Dowódca obronytwierdzy pytał natarczywie o termin możliwej odsieczy.W odpowiedzi gen. Ritchie zapewnił, że nadejdzie ona, lecznajwcześniej następnej nocy i załoga twierdzy powinnaprzebić się z Tobruku na jej spotkanie koło El-Adem.Ostatnie słowa depeszy brzmiały: „Zniszczenie benzyny

163

żywotne", co gen. Klopper mógł uznać za dopuszczeniemyśli nie tylko o ewakuacji, ale i o kapitulacji.

Teraz nastąpiła seria rozmów i dyskusji gen. Klopperaz dowódcami brygad i oficerami sztabu. Ściertały się opinie0 konieczności przebicia się przez siły oblegające Tobrukbądź o niemożliwości dokonania tego bez odpowiedniodużej liczby samochodów. Mówiono o stawieniu oporu „dokońca", ale i o tym, że: „Tylko poddając się uratuje pan(Klopper — Z.K.) kwiat mężczyzn Afryki Południowej!"17.

Ostatecznie gen. Klopper polecił podwładnym zrealizo-wać propozycję bryg. Haytona, by bronić zachodniegoodcinka obrony, w którym stała nietknięta 6 Brygada1 większość 4 Brygady. Była godz. 2.00 21 czerwca, gdydowódca 2 Dywizji przekazał 8 Armii wiadomość o decyzjiwysłania ocalałych sił zmotoryzowanych, by przedarły sięprzez wojska wroga wobec niemożliwości utrzymaniaobrony następnego dnia. Ostatnie słowa brzmiały wręczbohatersko: „Będziemy stawiać opór do ostatniego czło-wieka i ostatniego naboju"1 8.

Sytuacja bronionej jeszcze części Tobruku była jednakkatastrofalna. Brakowało pojazdów, by dowozić amunicję.Wśród części żołnierzy panował nastrój beznadziejności,pojawiły się oznaki paniki. Napływały nieprawdziwe mel-dunki o koncentracji czołgów niemieckich — na przykładna wzgórzu Medauar. Ten ostatni przesądził chyba sprawęGen. Klopper około godz. 6 w ostatniej depeszy do dowó-dztwa 8 Armii stwierdził on: „Sytuacja chwiejna. Będąstraszliwe ofiary. Robię najgorsze. Benzyna zniszczona".Odpowiedź gen. Ritchie głosiła m. in.: „Cała Ósma Armiaz podziwem patrzyła na waszą dzielną walkę. Jesteście dlanas wszystkich przykładem i wiem, że Afryka Południowabędzie z was dumna1 9.

1 7 H e c k s t a l l - S m i t h , op.cit., s.235.18 Tamże.1 9 Playfair , op.cit., t. III, s.273.

Page 96: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

164

Rankiem gen. Klopper wysłał do podległych sobie do-wódców rozkaz przerwania ognia, a parlamentariuszy dodowództwa niemieckiego. Przedtem oddał swój kompasi samochód grupie podwładnych z 6 Brygady, zdecydowa-nych na przebijanie się przez pustynię do linii frontu.Pechowy dowódca 2 Dywizji zbiegł z niewoli włoskiejw 1943 r. i dotarł do wojsk alianckich walczących wówczasna południu Włoch.

Reakcje żołnierzy były zróżnicowane. Oddziały, któretrzymały się dotąd dzielnie, odmawiały wiary rozkazowilub nie słuchały go. Do wieczora 21 czerwca walczylii odpierali ataki. Gurkowie na wschodzie, a batalion Ca-meron i resztki batalionu Coldstream na południu twierdzynawet do następnego dnia. Mjr Sainthill z grupą podwład-nych z batalionu Coldstream i innych jednostek zorganizo-wał konwój samochodów, który — ze stratami — przerwałlinię wroga i wydostał się z twierdzy. Udało się to takżekilku mniejszym grupom.

Na ogół jednak, szczególnie wśród żołnierzy południo-woafrykańskich, panowało zaskoczenie i przygnębienie.Niektórzy żałowali, że idą do niewoli bez walki, innizarzucali dowództwu brak tradycyjnego ducha bojowegoBurów, ale chętnych do kontynuowania oporu było niewie-lu. Zdarzały się sytuacje zupełnie nietypowe. W cytowanejprzez weterana obrony relacji anonimowego żołnierza mo-wa jest o ciągnięciu losów o jedyne miejsce w samochodziemającym służyć do ucieczki. Zwycięzca oddał jednak swemiejsce koledze — Żydowi, obawiającemu się o swój losw niewoli niemieckiej20. Jednocześnie murzyńscy żołnierze

2 0 H e c k s t a l l - S m i t h , op.cit., s.241-242. Dodać tu trzeba, że autor— weteran rejsów do oblężonego Tobruku w 1941 r. — pomylił się piszącna s. 245 o żołnierzach „polskich i czeskich" wśród jeńców wziętych przezAfrika-Korps w Tobruku w 1942 r. Zarówno polska brygada, któraopuściła twierdzę w grudniu poprzedniego roku, jak i batalion czecho-słowacki, pozostający tam do kwietnia roku następnego, nie mogły siędostać do niewoli z południowoafrykańską 2 Dywizją.

165

służb pomocniczych 2 Dywizji mieli podobno rozpocząćrabunek magazynów żywnościowych połączony z wielkimpijaństwem. To oni umieścili na stanowisku dowódcy wiel-ką białą flagę. Później mówiono o tragicznym losie wieluz nich, gdyż ich stan sprawiał, że — maszerując podeskortą niemiecką — nie reagowali na rozkazy wartow-ników, którzy bezwzględnie używali wówczas broni.

W zdobytym Tobruku wojska gen. Rommla wzięły doniewoli ponad 30 tysięcy jeńców. Dane liczbowe wskazują,że — wbrew opinii o „południowafrykańskim" charakterzegarnizonu — bitwa z czerwca 1942 r. była bardzo „brytyjs-ka". Wśród jeńców znalazło się bowiem 19 tysięcy Brytyj-czyków, 8960 białych Południowych Afrykanów, 1760„krajowców" z Południowej Afryki oraz 2500 Hindusów.Strona niemiecka straciła w tych walkach ogółem 3360zabitych, rannych i zaginionych21.

W ręce zdobywców wpadło 1460 ton paliwa, 2 tysiącesprawnych pojazdów i około 5 tysięcy ton żywności. Gen.Rommel liczył na o wiele większe zapasy paliwa i pode-jrzewał, że obrońcy zdążyli je zniszczyć. Podobno groził zato nawet jeńcom pieszym marszem do Trypolisu. W sumiejednak był zadowolony ze zwycięstwa, które przyniosło mubuławę feldmarszałka i zmyło wspomnienie bezskutecz-nego oblężenia Tobruku w 1941 r. Droga do Suezu zdawa-ła się stać otworem.

W rozkazie dziennym z 21 czerwca 1942 r. nowo miano-wany feldmarszałek podał zawyżone liczby jeńców i zdoby-tego sprzętu, by stwierdzić: „Żołnierze! Wielka bitwaw Marmarice ukoronowana została przez was szybkimzdobyciem Tobruku [...] Podczas długiej, ciężkiej walkiminionych czterech tygodni zadawaliście, przez waszą nie-zrównaną odwagę i wytrzymałość, wrogowi cios za ciosem.Wasz duch ofensywy kosztował go jądro armii polowej,

21 P1 a y f a i r, op.cit., t. III, s. 274.

Page 97: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

166

która stała przygotowana do ofensywy. Przede wszystkimstracił on swe potężne wojska pancerne. Moje szczególnegratulacje dla oficerów i żołnierzy za to wspaniałe osiąg-nięcie.

Żołnierze Armii Pancernej Afryka!A teraz do całkowitego zniszczenia wroga. Nie spocz-

niemy póki nie zmiażdżymy ostatnich resztek brytyjskiejÓsmej Armii. W dniach, które nadejdą wezwę was dojeszcze jednego wielkiego wysiłku dla doprowadzenia nasdo tego końcowego celu"2 2.

Upadek Tobruku po dwóch dniach walk wstrząsnąłbrytyjską opinią publiczną. Wkrótce po kapitulacji Sin-gapuru (w lutym 1942), poddała się twierdza, która mianoniezdobytej zyskała nie w trakcie budowy, lecz podczaswielomiesięcznego oblężenia zaledwie rok wcześniej. Pre-mier Churchill i jego rząd omal nie utracili zaufaniaparlamentu. Żałoba ogarnęła Afrykę Południową, któraw dwa dni straciła jedną trzecią swej armii i to w sposóbniezbyt chwalebny. Jej żołnierze stali się w Egipcie i Libiiobiektem kpin.

Przyczyn sukcesu Rommla doszukać się można wewspomnianym już zaniedbaniu umocnień Tobruku, którynie miał już być więcej twierdzą. Nie dało się tego odrobićw ciągu kilku tygodni, a tym bardziej dni. Wojska, któreobiegły Tobruk w 1942 r. miały już ogromne doświad-czenie w wojnie na pustyni. Były zahartowane w minionychporażkach i rozgrzane świeżymi sukcesami. Obrońcomtwierdzy, przy wysokim z początku morale, brakowałodoświadczenia bojowego, a gen. Klopper i jego sztab niemieli czasu dorosnąć do postawionego im zadania. Zbytszybko zabrano z Tobruku sztab 13 Korpusu Armijnego,mogący im służyć radą i pomocą (jak uczynił to w 1941 r.

22 The Rommel Papers, s.232. Rozkaz mówił o wzięciu 45 tysięcyjeńców, zniszczeniu lub zdobyciu tysiąca czołgów i 400 dział.

167

sztab Sił Pustyni Zachodniej dla gen. Morsheada). I wresz-cie, w sytuacji, jaka zaistniała, zarówno premier Churchill,jak i genertałowie Auchinleck oraz Ritchie, popełnili chybabłąd przekształcając Tobruk w twierdzę, gdy jego garnizonnie miał czasu stać się zwartym zespołem o wysokimmorale. Być może jako jedna z pozycji frontowych, pustyn-na twierdza nie upadłaby w sposób żywo przypominającystyczeń roku 1941.

Page 98: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

TOBRUK UTRACONY I TOBRUK ODZYSKANY

Upadek Tobruku sprawił, że w swej ofensywie ku Kana-łowi Sueskiemu feldmarsz. Rommel nie musiał już trzymaćczęści Afrika-Korps na tyłach. Upojony sukcesem uzyskałpodczas rozmowy z feldmarsz. Kesselringiem zgodę nawykonanie planu „Herkules" (inwazja na Maltę) w ter-minie późniejszym niż zajęcie strefy kanału. O wyrażeniutej zgody zarówno przez Hitlera, jak i Mussoliniego zade-cydował zapewne zwycięski tym razem szturm na Tobruk.Pierwszy z nich ufał w talenty wojskowe „Lisa Pustyni",drugi natomiast bardzo pragnął spełnić swą zapowiedźtriumfalnego wjazdu do Kairu z roku 1940.

Wojska alianckie cofały się tymczasem ku granicy egip-skiej, gdzie gen.Ritchie chciał wydać Rommlowi decydują-cą bitwę. Wobec upadku Tobruku i zwolnienia dywizjipancernych Afrika-Korps, obrona na granicy nie mogłateraz być przygotowana — pozostało zbyt mało czasu.W tej sytuacji gen.Gott doradzał dowódcy 8 Armii po-wtórzenie rozwiązania z września 1940 r., czyli odwrót napozycję Mersa Matruh. Bliskość własnych baz oraz roz-ciągnięcie linii zaopatrzeniowych przeciwnika miały ułat-wić próbę powtórzenia sukcesu, który odniósł przed dwo-ma laty gen. O'Connor. Plan ten nie był oryginalny, gdyżprzeciwnik także wyciągał wnioski z przeszłości. Ponadtoniedawne walki na linii El-Ghazala-Bir Hakeim wykazały,że przez obejście umocnień od południa można przełamać

169

każdą linię obrony ciągnącą się od morza w głąb pustyni.Dotyczyło to zarówno granicy egipskiej, jak i linii MersaMatruh. Mimo takich właśnie wątpliwości, gen. Auchin-leck zatwierdził plan 22 czerwca. Przewidywał on, że 13Korpus Armijny gen. Gotta bronić będzie granicy egipskiejmożliwie długo. W tym czasie ściągnięty z Syrii 10 KorpusArmijny gen. Williama G.Holmesa (nowozelandzka 2 Dy-wizja Piechoty gen. Bernarda Freyberga i hinduska 5 Dy-wizja Piechoty gen. Harolda R. Briggsa) przygotuje pozy-cje pod Mersa Matruh. Gdy wojska gen. Gotta zmuszonebędą opuścić linię granicy, ich większość, tj. 7 DywizjaPancerna, 50 Dywizja Piechoty i hinduska 10 DywizjaPiechoty obsadzą pozycje w Mersa Matruh. Natomiastpołudniowoafrykańska 1 Dywizja Piechoty wycofa się nakolejną linię obrony, którą pod El-Alamein przygotuje 30Korpus Armijny gen. Norrie.

Gen. Auchinleck obawiał się jednak, że dotychczasowesposoby walki na pustyni już się przeżyły i dlatego zgłosiłKomitetowi Szefów Sztabów w Londynie gotowość rezyg-nacji ze stanowiska naczelnego dowódcy wojsk brytyjskichna Bliskim Wschodzie1.

23 czerwca wojska niemiecko-włoskie przekroczyły gra-nicę egipską. Sposób, w jaki to uczyniły, potwierdził obawygen. Auchinlecka. Gdy włoskie dywizjwe piechoty demons-trowały gotowość ataku w rejonie Sollum, Afrika-Korpsoraz 90 Dywizja Lekka i włoski 20 Korpus Szybki (wzmoc-niony Dywizją Pancerną „Littorio") obeszły linię obronyod południa i przekroczyły granicę koło fortu Maddalena.Następnie ruszyły ku północy, wychodząc 24 czerwca nadrogę nadbrzeżną na wschód od Sidi Barrani. Następnegodnia pododdziały rozpoznawcze Afrika-Korps dotarły dopozycji brytyjskich pod Mersa Matruh.

1 Jackson, op.cit., s. 239.

Page 99: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

170

25 czerwca nastąpiła zmiana na stanowisku dowódcy8 Armii. Gen. Auchinleck zwolnił gen. Ritchie sam przejąłjego obowiązki. Nie mogło to już wpłynąć na przebiegbitwy w rejonie Mersa Matruh, stoczonej 26-29 czerwca1942 r. Wojska „Osi" przełamały wówczas obronę 13Korpusu Armijnego i części 10 Korpusu. Jego dowództ-wo wraz z 50 Dywizją Piechoty i hinduską 10 DywizjąPiechoty (obie z 13 Korpusu) odcięte zostało w MersaMatruh przez niemiecką 90 Dywizję Lekką, która dotarłado morza koło Garawla nocą 28 czerwca. Dywizje Af-rika-Korps obeszły od północy pozycje nowozelandzkiej2 Dywizji Piechoty, wiążąc ją jednocześnie od czoła.Wieczorem 27 czerwca gen. Gott wydał swemu 13 Kor-pusowi rozkaz odejścia w rejon Fuka, co zaaprobowałgen. Auchinleck. Poszczególne dywizje, brygady i batalio-ny wykonywały to zadanie, przebijając się w walkachprzez oddziały nieprzyjaciela, ich kolumny tyłowe lubnawet nocne biwaki.

Dzień 29 czerwca obie strony spędziły prąc na wschód,przy czym poszczególne oddziały czasem poruszały siętrasami równoległymi lub starały się wręcz unikać spot-kania w imię szybszego osiągnięcia kolejnej linii obrony.Brytyjczycy — by ją obsadzić, a Niemcy i Włosi — by dotego nie dopuścić.

Wojska 15 i 21 dywizji pancernych Afrika-Korps (ichgrupa uderzeniowa liczyła 40 czołgów i 600 piechurów)zmierzały przez pustynię ku środkowi linii El-Alamein. 90Dywizja Lekka parła na wschód drogą nadmorską. 30czerwca jej oddziały czołowe zostały pod Tel el-Eisa ostrze-lane przez ciężką artylerię z linii El-Alamein, od którejdzieliło je już tylko około 8 km.

Następne dwa miesiące charakteryzowała stabilizacjafrontu, połączona jednak z próbami jego przełamaniaprzez obie strony. Ponadto w dowództwach brytyjskichzaszły kolejne zmiany personalne, będące dalszym ciągiem

171

procesu zapoczątkowanego decyzją gen. Auchinlecka z 25czerwca. Nie ograniczały się one tylko do obsady po-szczególnych stanowisk. Gen. Auchinleck zmienił przedewszystkim strategię na zmierzającą do zachowania 8 Ar-mii, tak by osiągnęła ona stan pozwalający pokonać prze-ciwnika. Zreorganizowano też formacje piechoty, któreprzekształcono w jednostki w pełni zmotoryzowane. Ozna-czało to ich zmniejszenie, gdyż samochodów i transpor-terów opancerzonych nie starczało (zgodnie z dotychczaso-wą strukturą) dla wszystkich pododdziałów w ramachbatalionów. Piechotę „pieszą" odesłano więc na pozycjeobronne linii El-Alamein lub do ich budowy w Delcie Nilu.Scentralizowano dowodzenie artylerią.

W ciągu lipca trwały próby przełamania obrony brytyj-skiej przez siły niemiecko-włoskie. Front rozciągał się terazod morza na północy do Depresji Kattara na południu.Bronił go na odcinku północnym brytyjski 30 KorpusArmijny gen. Norrie, a na południowym (od grzbietu AlamHalfa do Depresji Kattara) — 13 Korpus Armijny gen.Gotta. Po przeciwnej stronie frontu, począwszy od brzegumorskiego, zajmowały stanowwiska: niemiecka 90 DywizjaLekka, włoskie korpusy: 21, 10 i 20 Szybki oraz Af-rika-Korps z 15 i 21 dywizjami pancernymi.

W rozpoczętych 1 lipca natarciach wojska „Osi" dotarłypo dwóch tygodniach do grzbietu wzgórz Ruweisat. Kolej-na bitwa o ten grzbiet 21-22 lipca przesunęła front na jegozachodni kraniec, co oznaczało cofnięcie wojsk niemiec-kich początkowo zajmujących połowę jego długości. Obiestrony znów przeszły do obrony, przy czym brytyjskawzmacniana była dostawami uzbrojenia z metropolii i Sta-nów Zjednoczonych oraz nowymi jednostkami z WyspBrytyjskich.

Po tej bitwie na stanowisku dowódcy 8 Armii nastąpiła13 sierpnie kolejna zmiana. Gen. Auchinleck przekazałdowodzenie przysłanemu z Wielkiej Brytanii, mało dotąd

Page 100: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

172

znanemu, gen. Bernardowi Montgomery'emu. Dwa dnipóźniej sam zastąpiony został, jako naczelny dowódcawojsk brytyjskich na Bliskim Wschodzie, przez gen. Harol-da Alexandra. Zbliżające się rozstrzygnięcie kampanii mia-ło być — jak sugerował to gen. Auchinleck — dziełemludzi nowych.

Ostatnim akordem niemiecko-włoskich prób przerwaniaobrony była bitwa o Alam el-Halfa, stoczona 30 sierpnia— 3 września. Wojska „Osi" podjęły tam manewr okrąża-jący przeciwnika od południa — skrajem Depresji Kattara.Następnie ruszyły ku północy i zatrzymane zostały na liniigrzbietu Alam el-Halfa.

Twarda obrona i kontrataki brytyjskie połączone z nalo-tami RAF i jednostek lotnictwa amerykańskiego sprawiły,że feldmarsz. Rommel zmuszony został do odwrotu nalinię frontu z końca lipca. Straty poniesione w ludziachwyniosły (w zabitych, rannych i zaginionych): 1750 Brytyj-czyków, 1859 Niemców i 1051 Włochów. Zniszczono 67czołgów brytyjskich, 49 niemieckich i włoskich. W walkachpowietrznych i od ognia z ziemi spłonęło 68 samolotówalianckich, 41 niemieckich i włoskich2. Porażka sił feld-marsz. Rommla była wielkim zwycięstwem psychologicz-nym strony brytyjskiej. 8 Armia odzyskała wiarę w siebie.Był to również początek legendy gen. Montomery'egoi sławy gen. Alexandra.

Od 3 września rozpoczął się okres „ciszy" na froncie,wypełniony jednocześnie przygotowaniami strony brytyj-skiej do ofensywy. Wiązało się to z bombardowaniamilotniczymi zaplecza wojsk „Osi", w tym także portów— głównie Tobruku i Benghazi. We wrześniu i pierwszejpołowie października na port tobrucki zrzucono 850 tonbomb. Na Benghazi spadło ich 150 ton, lecz port ten nieleżał w zasięgu średnich bombowców brytyjskich, a ma-

2 Tamże, s. 274.

173

szyn ciężkich nie było jeszcze zbyt wiele w dywizjonachRAF w Afryce3.

Rola Tobruku jako największego portu na zapleczuwojsk „Osi" sprawiła, że dowództwo brytyjskie planowałojego odbicie lub unieszkodliwienie. Chodziło o zniszczeniezapasów tam zgromadzonych i zablokowanie samego por-tu na czas dość długi, by odczuł to front w Egipcie.

Przyjęta ostatecznie w sierpniu wersja planu (zakodowa-nego jako operacja „Agreement") przewidywała dokona-nie ataku z morza i lądu wspartego nalotem bombowców.Oddział sił specjalnych (Commando) pilotowany przezpatrol pustynnych grup dalekiego zasięgu (Long RangęDesert Group — LRDG), miał dotrzeć do Tobruku drogąlądową. Wiodła ona z Kairu przez oazy Kharga, Dakhlai Kufra, obok Jalo, a następnie przez Hatiet Etla. Grupa ta(Force B) dotrzeć powinna do twierdzy, przedostać się najej obszar i opanować zatoczkę Mersa Sciause leżącą nawschód od portu. Tam wylądowałyby przywiezione naścigaczach torpedowych z Aleksandrii oddziały wsparcia(Force C) głównie karabinów maszynowych. Połączonegrupy ruszyłyby następnie ku portowi, opanowując podrodze baterie nadbrzeżne i przeciwlotnicze na południo-wym brzegu Zatoki Tobruckiej. Wówczas — przy ciągłychnalotach bombowców, odwracających uwagę garnizonu— z dwóch niszczycieli wysadzono by na północ od portudesant piechoty morskiej (Force A). Zadaniem jego byłoopanowanie baterii na północnym brzegu zatoki i wdarciesię do miasta. Wówczas ścigacze zaatakowałyby okrętystojące w zatoce, a niszczyciele wpłynęłyby do portu i wy-sadziły grupy saperów w celu zniszczenia urządzeń nanadbrzeżach4.

3 P1 a y f a i r, op.cit., t. IV s. 20.4 G. Landsborough, Tobruk Commando, London 1956, s. 35-37.

12 —Tobruk 1941-1942

Page 101: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

174

Po wykonaniu tych zadań część oddziałów niszczycieleprzewiozłyby do Aleksandrii, reszta zaś udałaby się zdoby-tymi samochodami na zachód, by wyzwolić obozy jenieckiei wrócić szlakiem pustynnym do linii frontu.

Jednocześnie siły specjalne i pustynnych grup dalekiegozasięgu (Force X) dokonać miały rajdu na Benghazi,niszcząc tam urządzenia portowe i składy paliwa. Innagrupa sił pustynnych uderzyłaby na Barce, a batalion siłobrony Sudanu pozorowałby atak na Siwa. Zdobyte miałobyć też Jalo5.

Zaplanowana z takim rozmachem operacja rozpoczęłasię 22 sierpnia wyruszeniem grupy Force B z Kairu, którapod dowództwem ppłk. Johna E. Haseldena dotarła 13września do Tobruku. Jej 83 żołnierzy wprowadzono dotwierdzy jako grupę jeńców, wiezionych na trzech „zdoby-tych" brytyjskich ciężarówkach. Ich rzekomą eskortę sta-nowili mówiący po niemiecku i ubrani w mundury Af-rika-Korps żołnierze jednostki wywiadowczej (Special Ide-ntification Group), złożonej częściowo z żydowskich emig-rantów z Niemiec. Uzbrojenie „jeńców" ukryte było nadnie skrzyń ciężarówek. Korzystając z zapadających ciem-ności, przejechali oni obok posterunków włoskich, którenie zwróciły na nich szczególnej uwagi. Widok był bowiemzupełnie typowy — do twierdzy wieziono transport jeńców.Ponadto, od godz. 22.25 13 września do godz. 3.30 następ-nego dnia 91 bombowców zrzuciło nma Tobruk 70 tonbomb, co skutecznie odwróciło uwagę garnizonu od wyda-rzeń na ziemi. Pod osłoną nocy i nalotu żołnierze ForceB opanowali brzegi zatoczki Mersa Sciausc, biorąc doniewoli lub zabijając w walce obsługę włoskich dział nad-brzeżnych i przeciwlotniczych.

Niestety, część ścigaczy wiozących żołnierzy Force C nieodebrała sygnału radiowego o sukcesie grupy i zawróciła

Tamże.

175

do Aleksandrii. Inne zmyliły drogę lub nie zauważyłysygnałów świetlnych Force B u wejścia do zatoczki. Nie-które, próbując ją odnaleźć, dostały się pod ogień nie-przyjaciela. Ostatecznie tylko dwa ścigacze wysadziły nabrzeg jedną sekcję karabinów maszynowych pułku królew-skich fizylierów northumberlandzkich. W sumie grupakmdr. J.F. Blackburna poniosła klęskę raczej z przyczynorganizacyjnych niż wskutek oporu przeciwnika.

Jeszcze gorzej powiodło się Force A — niszczycielomHMS „Sikh" i „Zulu" pod dowództwem kpt. Johna A.Mi-cklethwaita wiozącym 11 batalion piechoty morskiej ppłk.E.H.M. Unwina. Około godz. 3. nad ranem 14 wrześniadotarły one do miejsca, w którym powinny dostrzec ozna-kowanie świetlne plaży nadającej się do lądowania. Stanmorza uniemożliwił jednak wysadzenie na brzeg ekipy,którą w tym celu przywiózł brytyjski okręt podwodnyHMS „Taku". Wylądowało więc zaledwie 70 piechurówmorskich i to znacznie na zachód od zaplanowanegomiejsca. Reszta zawróciła na niszczyciele lub utonęła wewzburzonym morzu. Ci, którzy wylądowali, ruszyli domiasta, staczając po drodze potyczki z patrolami nieprzyja-ciela. Wobec jego przewagi liczebnej akcja ta nie mogłazakończyć się sukcesem. Jednocześnie oba niszczyciele,szukając powracających łodzi mających zabrać drugą falędesantu, zbliżyły się do brzegu. Artyleria włoska i niemiec-ka otworzyły ogień, uszkadzając „Sikha" tak poważnie, żekpt. Micklethwait polecił go opuścić i zatopić. „Zulu"zawrócił na morze, a rozbitkowie z „Sikha" trafili doniewoli wraz z niedobitkami piechoty morskiej.

Tymczasem nad Mersa Sciausc komandosi z ForceB musieli stoczyć walkę z oddziałami włoskimi. Opróczodgłosów strzałów podczas zajmowania tego rejonu przezForce B, Włochów zaalarmował też gen. Deindl — niemie-cki komendant tyłów frontu. Podejrzany wydał się mudługi nalot nękający, więc zaalarmował siły niemieckie

Page 102: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

176

w Tobruku liczące około 2 tysięcy ludzi. Również oddziaływłoskie zareagowały szybko i ofensywnie. Po kilkugodzin-nej walce większość żołnierzy Force B zginęła — jak jegodowódca, ppłk Haselden — lub dostała się do niewoli.Warto wspomnieć, że tylko interewencja Niemców ocaliławielu komandosów przed rozstrzelaniem, gdyż żołnierzewłoscy uważali działania sił specjalnych za niemal par-tyzanckie. Ponadto do furii doporowadził ich widok wło-skich artylerzystów zabitych podczas opanowania brzegówzatoki przez Force B. W pewnym sensie postępowanieWłochów usprawiedliwić może fakt, że pod ogniem prze-ciwnika znalazł się wówczas jeden z ich szpitali polowych6.

Serię porażek brytyjskich dopełniło zatopienie przez lot-nictwo niemieckie wracającego do Aleksandrii niszczyciela„Zulu" oraz krążownika przeciwlotniczego HMS „Covent-ry", który z grupą niszczycieli wyszedł mu naprzeciw jakoosłona.

Ogółem straty poniesione w operacji „Agreement" wy-niosły: 3 okręty wojenne, kilka mniejszych jednostek — ści-gaczy, 8 samolotów straconych nad Tobrukiem, 280 mary-narzy, 300 piechurów morskich oraz 160 żołnierzy zabi-tych, rannych i wziętych do niewoli.

Działania osłonowe i towarzyszące powiodły się niewielelepiej. Grupa Force X, pod dowództwem płk. DavidaStirlinga, dotarła pod Benghazi już po maskującym nalociei zawróciła wobec alarmu załogi portu. Grupa mającazdobyć Jalo nocą z 15 na 16 września zrezygnowała z atakuwobec dużych sił przeciwnika. Udał się natomiast rajdForce X na lotnisko w Barce. Grupa mjr. Jacoba E.Easonsmitha wtargnęła samochodami na lotnisko, ostrze-lała ogniem maszynowym i obrzuciła granatami samolotyoraz budynki. Zniszczono 16, uszkodzono 7 maszyn włos-kich. Cena była wysoka — zginęło lub zostało rannych 21

6 Tamże, s. 185-187.

177

z 47 uczestników rajdu, a z 17 samochodów utracono 15(głównie podczas powrotu do Kufry).

Klęska operacji „Agreement" wynikła głównie ze złegoprzygotowania. Zabrakło doświadczenia w operacjach de-santowych, odpowiednich łodzi, lotniczego „parasola" my-śliwskiego (większość myśliwców brytyjskich miała zbytmały zasięg, by dotrzeć do Tobruku). Nie doceniono teżczujności i siły nieprzyjaciela strzegącego atakowanychobiektów. Rajd zaalarmował dowództwo sił „Osi" i spo-wodował wzmocnienie ochrony punktów o znaczeniu stra-tegicznym na tyłach frontu oraz szlaków komunikacyj-nych. Zwiększono garnizony w Siwa, Jarabub i Jalo.W Sollum skupiono aż trzy niemieckie bataliony zapasowe,a w Matruh — 17 Dywizję Piechoty „Pavia". Dowództwoniemiecko-włoskie rozważało też akcję w celu zdobyciaKufry — oazy, będącej podstawą wszystkich działań alian-ckich sił specjalnych na pustynnej flance nieprzyjaciela.

W ciągu następnych miesięcy Tobruk nadal pełnił funk-cję przyfrontowej bazy zaopatrzeniowej wojsk państw „O-si" aż do początku ostatniej wielkiej ofensywy brytyjskiejw kampanii libijskiej. Rozpoczęła się ona bitwą podEl-Alamein, stoczoną 23 października — 3 listopada 1942 r.Podjęta została w warunkach przewagi liczebnej 8 Ar-mii nad siłami „Osi" i po długim, metodycznym — typo-wym dla „starej szkoły" dowódców brytyjskich — przygo-towaniu.

Feldmarsz. Rommel dysponował wówczas 140 tysiącamiludzi (w tym 50 tysięcy żołnierzy niemieckich) w 71 batalio-nach (31 niemieckich), 496 czołgami średnimi, 800 działamiprzeciwpancernymi, 500 polowymi i średnimi. Gen. Mont-gomery rzucił przeciw tym siłom 195 tysięcy żołnierzy w 85batalionach piechoty, 1029 czołgów średnich, 1451 działprzeciwpancernych, 908 średnich i polowych7. Brytyjskie

7 J a c k s o n , op.cit., s. 284.

Page 103: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

178

działa przeciwpancerne nie były już gorsze od niemieckich,a wśród czołgów pojawiły się amerykańskie wozy „GeneralSherman" M4, dorównujące uzbrojeniem nawet niemiec-kim PzKw IV.

Zwycięstwo w tej wielkiej bitwie zapoczątkowało kolejnydługi pocig wzdłuż wybrzeży Egiptu i Libii za cofającymsię nieprzyjacielem. Front znów zbliżał się do Tobruku,który stał się obiektem nalotów brytyjskich i amerykań-skich. 6 listopada pięć amerykańskich ciężkich bombow-ców typu Boeing 17 „Flying Fortress" zaatakowało go,zatapiając włoski transportowiec „Etiopia" o wyporności2153 ton8. Bazujące w Tobruku i El-Adem samoloty nie-mieckie próbowały dokonywać nalotów na prące naprzódoddziały pancerne 8 Armii. Również trójsilnikowe samolo-ty transportowe Junkers Ju-53 dowoziły stamtąd paliwodla jednostek walczących na froncie, a racztej cofającychsię wraz z nim. W nocy z 9 na 10 listopada Tobruk znówbył celem nocnego nalotu brytyjskich średnich bombow-ców, jednego z ostatnich w tej wojnie.

Po raz ostatni wkroczyły do pustynnej twierdzy wojskaalianckie 13 listopada 1942 r. Zajęły wówczas Tobrukoddziały 4 Lekkiej Brygady Pancernej, złożonej z pułkudragonów królewskich i 4/6 południowoafrykańskiego, jeż-dżących na samochodach pancernych. Te jednostki roz-poznawcze otrzymały poprzedniego dnia zadanie nękanianieprzyjaciela wzdłuż drogi nadbrzeżnej aż do Acromy.Wobec skali ofensywy brytyjskiej, lądowania wojsk amery-kańskich i brytyjskich we Francuskiej Afryce Północnejoraz okrężenia niemieckiej 6 Armii pod Stalingradem (awydarzenia te prawie zbiegły się w czasie) ostateczne od-zyskanie Tobruku przez 8 Armię było raczej zdarzeniem,a nie faktem o militarnym czy nawet propagandowymznaczeniu.

" P l a y f a i r , op.cit., t. IV, s. 91.

ZAKOŃCZENIE

Do końca walk w Afryce było jednak jeszcze daleko.Wojska niemieckie i włoskie zareagowały na desant alian-cki w Maroku i Algierii błyskawicznie okupując Tunezję.Tam wycofały się wojska „Osi" z Libii. 20 listopada8 Armia weszła do Benghazi, 25 grudnia do Syrty, a 28stycznia 1943 r. do Trypolisu. Zgrupowanie niemiec-ko-włoskie bronić się miało w tunezyjskim „kącie" aż do13 maja mimo beznadziejności położenia tego otoczonegona lądzie od strony Algierii i Libii „Tunisgradu" (jakzaczęto ten obszar nazywać po kapitulacji wojsk gen.Paulusa nad Wołgą).

Taki przebieg reszty kampanii libijskiej, a potem północ-noafrykańskiej sprawił, że Tobruk odegrał jeszcze znaczącąrolę w zaopatrzeniu wojsk alianckich.

Stan portu tobruckiego w chwili jego przejęcia przezaliantów wymagał licznych napraw. W basenie portowymleżało 101 wraków. Zniszczone były — z wyjątkiem jed-nego — zbiorniki paliwa, urządzenia do destylacji wodypitnej oraz jej źródła na zachód od miasta. Jednak niektórenabrzeża ocalały i można było natychmiast przystąpić dorozładunku barek desantowych dowożących zaopatrzeniemateriałowe.

Pierwszy konwój wpłynął do Tobruku 19 listopada, choćoficjalnie port otwarto następnego dnia. Dzięki pracy ekipbrytyjskiej marynarki stan urządzeń był o wiele lepszy niż

Page 104: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

180

kilka dni wcześniej. Planowano, że Tobruk przyjmowaćbędzie do 1500 ton ładunków dziennie. Podczas pierwszegotygodnia, licząc od 20 listopada, dziennie rozładowywano865 ton zaopatrzenia, a nie 500, jak przewidywano na tenokres. W kolejnym tygodniu przewidywana średnia dzien-na 750 ton nie została osiągnięta wskutek pożaru najednym ze statków stojących w porcie. Później normadzienna ustaliła się na wysokości 880 ton1.

1 grudnia Tobruk stał się końcową stacją rozładowcząlinii kolejowej z Aleksandrii. Dochodziła ona co prawdajuż wiosną tego roku do Belhamed, a Niemcy przeciągnęliją później do punktu odległego od portu o 7 km, lecz pracenad ostatnim odcinkiem wymagały pewnego czasu2. Uru-chomienie transportu kolejowego uzależnione też było odsprawnego funkcjonowania wodociągu doprowadzonegow 1941 r. do Misheifa na wschód od Capuzzo. W 1942 r.wymagał on naprawy 400 przebić i wymiany wielu odcin-ków. Na szczęście w październiku dotarły do Egiptu — za-mówione przed rokiem — amerykańskie lokomotywy z sil-nikami spalinowymi, potrzebujące o wiele mniej wody niżparowe. Dopóki jednak nie zakończono tych prac, trans-port lądowy wymagał użycia dróg z Via Balbia na czele.I znów Tobruk liczył się jako punkt, w którym przełado-wywano na samochody zaopatrzenie przywiezione drogąmorską.

Duże znaczenie symboliczne — ale tylko dla zaintereso-wanych — miały „powroty do Tobruku" jednostek, którew nim niegdyś walczyły. Drogę do twierdzy pomogłaotworzyć pod El-Alamein australijska 9 Dywizja Piechoty,wsławiona jej obroną w 1941 r. Walczyła tam też nowoze-landzka 2 Dywizja Piechoty uczestnicząca w przebiciu„korytarza tobruckiego" podczas operacji „Crusader".

1 P l a y f a i r , op.cit., t. IV, s. 102-103.2 Tamże, s. 102-104.

181

W grudniu 1942 r. stanął w Tobruku czechosłowacki 200pułk artylerii przeciwlotniczej, który powstał z batalionupłk. Klapalka3.

W okresie drugiej wojny światowej bronione były nielicz-ne tylko twierdze spośród istniejących w chwili jej wybu-chu. Większość rejonów bronionych długo i nazywanychtwierdzami w komunikatach wojennych często była mias-tami mniej lub bardziej pośpiesznie przystosowanymi dotej roli. Nawet istnienie tam — zwykle przestarzałych— umocnień faktu tego nie zmieniało. I tak w propagan-dzie niemieckiej mowa była o „Festung Warschau" w roku1939, a sześć lat później o „Festung Breslau", „FestungPosen" czy „Festung Berlin". Oczywiście te trzy ostatnieszykowano do obrony stosunkowo długo i utworzono tamsilne garnizony, lecz nie były to twierdze w pełnym tegosłowa znaczeniu.

Z twierdz prawdziwych broniony był w 1939 r. przezWojsko Polskie Modlin i Brześć, a przez Armię Czerwonąw 1941 r. Brześć i w 1941-1942 Sewastopol. Najdłużejtrzymały się spośród nich Modlin (w skali kampanii roku1939) i Sewastopol. Poza Europą głośne stały się — choćz różnych przyczyn — obrona Tobruku, Singapuru i for-tecy Corregidor na Filipinach. Singapur — potężna twier-dza i baza Royal Navy — skapitulował kompromituj ącoszybko w lutym 1942 r. po bardzo krótkim oblężeniujapońskim. Wysepka Corregidor — u wejścia do ZatokiManilskiej — broniła się najdłużej ze wszystkich pozycjiamerykańskich na Filipinach i poddała się również popierwszym desancie japońskim, ale w sytuacji całkowitegoosamotnienia. Nie przypadkiem stała się ona — obokpółwyspu Bataan — symbolem oporu wojsk alianckichwobec przeważających sił państw „Osi".

Na tym tle Tobruk całkowicie zasługuje na rangę sym-

3 Klapa lek, op.cit., s. 103.

Page 105: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

182

bólu, jaką uzyskał dzięki długiemu oblężeniu z 1941 r.Zrozumiały jest więc fakt wysłania do dowództwa twierdzydepesz z pozdrowieniami od obrońców Odessy i Sewas-topola. Także międzynarodowy — naprwadę sojuszniczy— charakter załogi twierdzy usprawiedliwia jej wojennąlegendę. Oprócz Brytyjczyków walczyli tam żołnierze z do-miniów (Australijczycy), kolonii (jednostki hinduskie),państw sprzymierzonych (Polacy, Czesi, Słowacy) orazwyzwalających się kolonii faszystowskich Włoch (Libij-czycy).

Obiektywizm każe jednak pamiętać o nietypowym cha-rakterze kampanii afrykańskich w drugiej wojnie świato-wej. Obie uczestniczące w nich strony walczyły w krajachobcych. Dla większości rdzennych mieszkańców wojnamiała tam charakter starcia sił zewnętrznych, obojętnychz emocjonalnego punktu widzenia. Ich interesów dotyczyłajedynie pośrednio, choć na przyszłości Afryki zaważyćmiała mocno. I chyba dlatego dzisiejsi Egipcjanie i Libij-czycy patrzą na wojenne cmentarze brytyjskie i włoskie,polskie, australijskie i niemieckie, podobnie jak Polacy nacmentarze wojskowe z lat 1914-1918 w naszym kraju.

BIBLIOGRAFIA

B h a r u h a P.C., The North African Campaign 1940-1943,Calcuta 1956.

Caccia - D o m i n i o n i Paolo, Alamein 1933-1962, An ItalianStory, London 1966 (tłumaczenie z włoskiego).

C a r e 11 Paul, Thefoxes ofthe desert, London 1960 (tłumaczeniez niemieckiego).

C a r v e r Michael, Tobruk, London 1964.E l l i o t t J.G., A roli of Honour. The Story of the Indian Army

1939-1945, London 1965.G r a z i a n i Rodolfo, Africa Settentrionale 1940-1941, Roma

1948.H e c k m a n n Wolf, Rommels War in Africa, New York 1981

(tłumaczenie z niemieckiego).H e c k s t a l l - S m i t h Anthony, Tobruk (the story of a siege),

London 1960.J a c k s o n William, The North African Campaign 1940-1943,

London-Sydney 1975.K1 a p a 1 e k Kareł, Ozveny boju, Praha 1966.K o p a ń s k i Stanisław, Wspomnienia wojenne 19389-1946,

Londyn 1961.L a d d James, Commandos and Rangers of World War II, London

1979.L a f f i n John, Digger. The story of the Australian Soldier,

London 1959.L a n d s b o r o u g h Gordon, Tobruk Commando, London 1960.L o n g Gavin, To Benghazi, Canberra 1952.M a u g h a n Barton, Tobruk and el Alamein, Canberra 1966.

Page 106: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

184

P e n i a k o f f Vladimir , , P o p s k i " , Private Army, London1950.

P l a y f a i r I.S.O., The Mediterranean and Middle East. Historyofthe Second World War, United Kingdom Military Series, t. I,The early successes against Italy, London 1956, t.III, British

fortunes reach their lowest ebb/September 1941-September 1942,London 1960; t.IV, The destruction of Axis forces in theMediterranean, London 1966.

P r u s z y ń s k i Mieczysław, Od Kocka do źródła Gazeli,Warszawa 1988.

R a d w a ń s k i Tadeusz, Karpatczykami nas zwali, Warszawa1978.

Ś m i e t a n a Zbigniew, Okruchy z tobruckiego chlebaka, Kraków1986.

T e r 1 e c k i Olgierd, Bojowe szlaki pustynne, Kraków 1983.The Rommel Papers, Edited by B.H. L i d d e l H a r t , NewYork 1953 (tłumaczenie z niemieckiego).

T u r o w sk i Lucjan, Tułaczka i wojaczka, Gdańsk 1979.

SPIS ILUSTRACJI

Czołgi australijskie na tle zdobytego Tobruku. Zwraca uwagęoznakowanie pojazdów symbolem 6 Dywizji Piechoty i że są tozdobyczne wozy włoskie, 21 stycznia 1941 r. Repr. z: A.H e c k s t a l l - S m i t h , Tobruk (the story of a siege), London1960.

Żołnierze 6 Dywizji Piechoty nad Zatoką Tobrucką w czasiepierwszego szturmu twierdzy. Repr. z: G. L o n g, To Benghazi,Canberra 1952.

Zdobywca Tobruku — gen. Iven Mackay (z lewej). Tamże„Lis Pustyni" — gen. Erwin Rommel. Repr. z: B. M a u g h a n,

Tobruk and el Alamein, Canberra 19661Gen. Leslie Morshead ze sztabem swej 9 Dywizji Piechoty. TamżePort tobrucki podczas oblężenia włosko-niemieckiego w 1941 r.

TamżeStąd dowodzono wszystkimi obronami Tobruku. Teraz korzysta

z tego miejsca dowództwo australijskiej 9 Dywizji Piechoty.Tamże

„Bardia Bili" — już nieszkodliwy łup Brytyjczyków. H e c k s -t a l l - S m i t h , op.cit.

Wybuch pocisku „Billa". Tamże„Bush artillery" w akcji podczas długiego oblężenia. TamżePomimo nalotów obrońcy nie odmawiali sobie przyjemności

związanych z pobytem nad morzem. TamżeChleb powszedni — piekarnia na tyłach. M a u g h a n, op.cit.Woda pitna — skarb najcenniejszy! TamżeRedakcja i drukarnia dziennika „ijabruk Truth". TamżeUlubiona — i jedyna — gazeta obrońców twierdzy. Tamże

Page 107: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

186

Egzotyczny towarzysz broni — Sikh podczas porannej toalety.H e c k s t a l l - S m i t h , op.cit.

Gen. Archibald P. Wavell, Repr. z P.C. B h a r u h a, The NorthAfrican Campaign 1940-1943, Calcuta 1956

Gen. Claude Auchinleck, TamżeGen. Stanisław Kopański, Repr. z O. T e r l e c k i , Bojowe szlaki

pustynne, Kraków 1983.Unieszkodliwiony „Stuka" i jego pogromcy, M a u g h a n, op.cit.Gen. Władysław Sikorski w oblężonym Tobruku. TamżePolsko-australijskie braterstwo broni. M a u g h a n, op.cit.Operacja „Treacle" — Australijczycy opuszczają Tobruk na

okrętach Royal Navy. M a u g h a n, op.cit.Generałowie L. Morshead i Ronald M. Scobie. TamżeMjr M.K. Rajendrasingha. B h a r u h a, op.cit.Brytyjskie czołgi „Valentine" podczas walk na zachód od Tob-

ruku, czerwiec 1942 r. Repr. z: M. C a r v e r , Tobruk, London1964

Operacja „Agreement" — w drodze do Kufry. Repr. z: G.L a n d s b o r o u g h , Tobruk Commando, London 1960

Tonie HMS „Coventry" — największy z okrętów utraconychw operacji „Agreement", Tamże

Gen. H.B. Klopper. C a r v e r , op.cit.Tobruk zdobyty przez wojska „Osi", czerwiec 1941 r. Repr. z:

C a c c i a - D o m i n i o n i , Alamein 1933-1962, An Italian Sto-ry, London 1966

Jesienią 1942 r. wojska „Osi" utraciły Tobruk ostatecznie mimopozostawionych zapowiedzi powrotu. Bród, Tobruckie krysy,Praha 1967

Polskie groby na cmentarzu alianckim w Tobruku. T e r l e c k i ,op.cit.

SPIS MAP

Zdobycie Tobruku przez wojska australijskie i brytyjskie, 20-21stycznia 1941 r.

Długie oblężenie Tobruku, kwiecień — grudzień 1941 r.Odblokowanie Tobruku podczas operacji „Crusader", listopad

— grudzień 1941 r.Upadek Tobruku, 20-21 czerwca 1942 r.

Page 108: (Historyczne Bitwy 52) Tobruk 1941-1942 - Bellona Historyczne Bitwy (1993)

SPIS TREŚCI

Czy o Tobruku wiemy wszystko? 3Wojna wkracza do Afryki 6

Scena i aktorzy dramatu 6Siły i środki 12Jedyna ofensywa włoska 16Operacja „Compass" — pierwsza faza 22Pustynna twierdza 25Przygotowania 28Pierwszy upadek Tobruku 34

Długie oblężenie 44Nowy partner włącza się do gry 44Wojska „Osi" szturmują Tobruk 72Operacja „Crusader" 117

Rok przełomu — 1942 126Czy historia się powtórzy? 126Operacja „Venezia" i jej następstwa 141

Tobruk utracony i Tobruk odzyskany 168Zakończenie 179Bibliografia 183Spis ilustracji 185Spis map . . . . - 187