12
Cena numeru 1 5 groszi Oplata pocztowa uiszczona ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numer zawiera 12 stron EPUBLIKA Rok xm. LODŹ. WTOREK, DNIA 11 LUTEGO 1936 R. CENA NUMERU 15 GROSZY. JSfi 41 POLOWANIA DYPLOMATYCZNE i UL j L l Dziś przybywa m. inn. twórca ustaw norymberskich, min. dr. Franek, W polowaniu weźmie również udział prezydent Greiser Warszawa, 10 lutego. (B) Prasa warszawska donosi, że w najbliższych dniach rozpocznie się w Polsce sezon polowań dyplomatycznych W dniu 11 bm. przybędzie do Warszawy minister sprawiedliwości Rzeszy nie- mieckie] dr. Franek, twórca znanych „ustaw norymberskich", który w cha- rakterze prezesa „Akademie des Deutschen Rechtes" wystąpić ma w Warszawie z odczytem publicznym na temat nowego prawodawstwa niemiec- kiego. W dniu 14 bm. min. Franek ma wziąć udział w polowaniu dyplomatycznem, które odbędzie się w puszczy białowie- skiej. Min. Franek zastąpi na tern polo- waniu gen. Goeriuga, którego przyjazd został w ostatniej chwili odwołany. Rów nleż w tern polowaniu weźmie udział prezydent Gdańska, Greiser, którego przybycie już sygnalizowaliśmy. ' Pierwsza serja polowania w której oprócz gości niemieckich i gdańskich wezmą udział niektórzy członkowie war szawskiego korpusu dyplomatycznego— trwać będzie do dnia 15 bm. włącznie. W niedzielę 16 bm. goście gdańscy 1i niemieccy opuszczą Polskę, a w dniu 17 bm. rozpocznie się w Białowieży dru- ga serja polowania na które zaproszona została reszta korpusu dyplomatyczne- go, a między innemi ambasador Francji, Leon Noel. ** Przybywający do Warszawy min. Franek odegrał poważną rolę w ruchu Ppłk. Argaslnski mianowany wiceministrem poczt i telegrafów Warszawa, 10 lutego. (PAT) Podsekretarz stanu, w minister- stwie poczt i telegrafów inż. Fr. Drze- wiecki na własną prośbę został przenie- siony w stan spoczynku. .Na jego miejsce dekretem Pana Pre- zydenta Rzeczypospolitej Polskiej zo- stał mianowany ppłk. Tadeusz Argasiń- ski, dotychczasowy dyrektor okręgowy poczt i telegrafów w Warszawie. Konferencja kolejowa polsko-estortskc-rotewska Tallin, 10 lutego. (PAT) Rozpoczęła się tu polsko-estoń sko - łotewska konferencja kolei \va, któ ra rozpatruje m. in. spraw.? usprawnie- nia połączeń kolejowych. Strona estoń- ska wysunęła również kwestie ułatwień przy transporcie ryb do'P*»'skl. Ks. Asturji wyzdrowieje Havana, 10 lutego. ?PAT) Stan zdrowia b. księcia Asturji poprawił się naskutek dokonanej w dniu wczorajszym nowej transfuzji krwi, tal: dalśce, że wyzdrowienie |ego nie ulega wątpliwości. W każdym razie niezbędna, będzio jeszcze jedna transfuzja krwi. Pekin, 10 lutego. (Pal) Były wiceminister wojny w rządzie pekińskim Chao-\en-Su zoslał rozstrzelany za utrzymywanie domów gry i palarni opjum. Jednocześnie z nim, rozstrzelano 4 inne osoby, aresztowane podczas, rewi zji, dokonanej przez policję. hitlerowskim Niemiec. W długim okre- sie walk hitlerowskich o władzę był min. Franek jako adwokat obrońcą hitlerowców w licznych procesach przed sądami w Niemczech. Między innemi, bronił on grupę hitle- rowców, która na Śląsku Opolskim za- mordowała powstańca polskiego Potem- pę. Mowa którą wygłosił przed sąucin dr. Franek wywołała liczne protesiy w Polsce i demokratycznej oplnjl niemiec- kiej. Po przewrocie hitlerow^Klm w Niemczech zajął dr. Franek jedno z naj- wyższych stanowisk w życiu publlcz- nem Trzeciej Rzeszy. Marsz. Car u Prezydenta Rzplitej Dalsze echa znanego incydentu w sejmie Warszawa 10 lutego. (B) Na najbliższem posiedzeniu ssj- nut. na ktorem rożpoczn'.; t-'e iuł dys- kusja generalna msd preliminarzem bud żetowym na rok 1936-37 w drugiem czy tairu, ma zabrać głos premier Kośclał- kowski, który poruszy, między innemi, sprawę znanego Incydentu w komisji budżetowej, dotyczącego gospodarki w lasach państwowych, a zakończonego wymianą listów między marszałkiem Carem, a ministrem rolnictwa Ponia- towskim. Wczoraj marszałek Car był przyję ty przez Prezydenta Rzplitej, a następ- nie przez premjera Kościałkowskiego. W kotach parlamentarnych twierdzą, że min. Poniatowski odpowiedział mar- szałkowi Carowi na jego pismo, biorąc w obronę urzędnika J. Karcze wskJe'go, który zameldował dyrekcji lasów pań- stwowych o zasłyszanym przez siebie w sejmie znanem powiedzeniu posła Kozickiego o „świństwach i złodziej- stwach, które dzieją się w lasach pań- stwowych". Podobno min. Poniatowski niezależ- nie od sprawy formalnej żąda w dal- szym ciągu, aby sejm skłonił nosła Ko- zickiego do oświadczenia na czem owe „świństwa i złodziejstwa" polegały i skąd czerpał swe informacje. Jak wia- domo, poseł Kozicki wskazał już, że in- formacje swe oparł na sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontroli Państwa. Echa zajść w pow. konińskim 53 osoby aresztowano za udział w wystąpieniach^— Odezwa starosty do ludności Kalisz, 10 lutego. Przed kilku dniami donosiliśmy o zajściach jakie miały miejsce w Zagó- rowie na terenie powiatu konińskiego. W związku z tern starosta koniński p. M. Koczorowski wydał następującą odezwę do ludności całego powiatu. „Ostatniemi czasy niektóre miejsco- wości naszego powiatu były terenem pożałowania godnych zajść, w czasie któ rych, dzięki zbrodniczym wystąpieniom zbiorowym czynników przestępczych, podżeganych przez wywrotowe hasła ra dykalnego stronnictwa politycznego, do- szło do poważnego zakłócenia bezpie czeństwa i spokoju publicznego i barba- rzyńskiego zniszczenia mienia ludności. Ponieważ przestępcze czynniki, mas kujące się pod hasłami narodowemi, ja- wnie zagrażają przez swe wystąpienia życiu i mieniu obywateli, oraz dążą do podważenia zasad praworządności w Państwie, przeto zdecydowane przeciw- stawienie się tym czynnikom i obrona przed nimi, staje się moralnym obowiąz- kiem każdego, zdrowo myślącego, oby- watela, któremu leży na sercu najbliższa przyszłość Ojczyzny i bezpieczeństwo własne. W atmosferze, pełnej niepokoju, za- trutej wyziewami niezdrowych haseł, rzucanych przez elementy przestępcze, nie można myśleć o zwycięstwie w cięż- kiej walce o lepsze jutro, jaką podjął Rząd, a która wymaga zespoJenia wszy- stkich sił Narodu. Odwołuję się do obywatelskich uczuć zdrowo myślącej ludności powiatu bez różnicy przekonań politycznych i zawo- du, wzywam do zachowania spokoju, przeciwstawiania się hasłom wywroto- wym i współdziałania z władzami admi- nistracyjnemi i policją przy zwalczaniu przestępczych zamachód i rozruchów. Zaznaczam, że wszelkie usiłowania wy- ' wołania niepokoju zostaną stłumione z laką samą stanowczością, jak to miało ostatnio miejsce w Zagórowie, a winni udziału w rozruchach lub winni podżega- nia ulegną karze więzienia. Starosta Powiatowy' (—) M. Koczorowski. ** W związku z opisanemi zajściami a- resztowano dotychczas 53 osoby, mię- dzy innemi: Jana Pawlaka, głównego przywódcę kierownika pow. Str. Nar., karanego już ośmiomiesięcznem więzie- niem za oszustwo i 5-ciokrotnie karane- go za inne wykroczenia; również osadzo no w więzieniu Kacpra Kołatę miesz- kańca Zagórowa, kierownika obwodo- wego i Aleksandra Fójcika ze Słupcy, kierownika koła. Wszyscy wymienieni zostali areszto- wani na polecenie władz prokuratorskich które prowadzą dochodzenia. Zatrzymanym grozi kara . ciężkiego więzienia za rozbój w bandzie. Prezes Koc w Paryżu Prasa francuska przychylnie wita nowego prezesa Banku Polskiego Paryż, 10 lutego. (PAT) Przybył tu nowomianowany prezes Banku Polskiego p. Adam Koc. Szereg dzienników'opatrzył wiadomość 0 przyjeździe prezesa Koca przychylne- mi komentarzami. Poważny organ sfer finansowych „Agence łfconomiquc et Financiere" w depeszy własnej z Warszawy pisze, nominacja wiceministra Koca na stano- wisko prezesa Banku Polskiego wywo- łała w kraju jaknajlepsze wrażenie. P. Koc znany jest bowiem jako fi- nansista, wierny ustalonym zasadom e- konomicznym i przeciwnik wszelkich eksperymentów. Dzienniki: jak „Capital", „Lc Journal' „r.re Nouyclc", „Ami du Pcuplc". „F.x- cclsior', „Tcmps" i t. d. zamieściły cha- rakterystykę dotychczasowej działalno- 1 rei p.Koca na stanowisku wiceministra 'finansów, podkreślając specjalnie zasad nlcze wytyczne jego polityki finanso- wej i stwierdzając, że zaznaczył się on jako zdecydowany zwolennik polityki finansowej, opartej na ścisłem przestrze gauiu zasad stabilizacji waluty i równo- wagi budżetowej. W ministerstwie skarbu zaznacza dalej prasa miał on powierzony spe- cjalny dział stosunków z zagranicą. W tej dziedzinie dał się również poznać ja- ko zwolennik międzynarodowej współ- pracy gospodarczej między państwami, Które pozostały wierne zasadzie waluty złotej. P. Koc jest wiceprzewodniczą- cym polsko - francuskiego towarzystwa kolejowego i z tego tytułu często przy- jeżdżał do Paryża. Przywiązuje on du- że znaczenie do rozwoju stosunków go- spodarczych polsko - francuskich. ** Warszawa, 10 lutego. (B) N' ..womianowany prezes Banku Polskiego p. Adam Koc wobec objęcia tego stanowiska złożył piastowany do- tąd mandat poselski w okręgu 43 Su- wałki Augustów. Ponieważ drdgi man dat z tego okręgu jest obsadzony do sejmu nie wejdzie nowy poseł na miej sce prezesa Koca. W ten sposób liczba członków sejmu ulegnie dalszemu zmniejszeniu do 201 posłów, gdyż obecnie jest już siedem nicobsadzonych mandatów poselskich 2 rożnych przyczyn. Londyn, 10 lutego. (PAT) Nad wyspami brytyjskiemi przeszły bardzo silne burze. Na wyso- kości portu Plymouth wywróciła się łódź, dwoje ludzi zatonęło. W Londynie wiele wystaw sklepo- wych zostało uszkodzonych przez silny, wiatr. Panują tu silne mrozy. t

EPUBLIKa ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numeA r zawiera …bc.wbp.lodz.pl/Content/28405/Ilustrowana Republika 1936... · Cena numeru 1 grosz5 i Oplata pocztowa uiszczonEPUBLIKa

  • Upload
    others

  • View
    4

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: EPUBLIKa ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numeA r zawiera …bc.wbp.lodz.pl/Content/28405/Ilustrowana Republika 1936... · Cena numeru 1 grosz5 i Oplata pocztowa uiszczonEPUBLIKa

Cena numeru 1 5 groszi Oplata pocztowa uiszczona ryczał tem. I L U S T R O W A N A Dzisiejszy numer zawiera 12 stron

E P U B L I K A Rok x m . LODŹ. W T O R E K , DNIA 11 L U T E G O 1936 R. CENA NUMERU 15 GROSZY. JSfi 4 1

POLOWANIA DYPLOMATYCZNE i U L j L l Dziś przybywa m. inn. twórca ustaw norymberskich, min. dr. Franek,

W polowaniu weźmie również udział prezydent Greiser Warszawa, 10 lutego.

(B ) Prasa warszawska donosi, że w najbliższych dniach rozpocznie się w Polsce sezon polowań dyplomatycznych W dniu 11 bm. przybędzie do Warszawy minister sprawiedl iwości Rzeszy nie­mieckie] dr. Franek, twórca znanych „us taw norymbersk ich" , k tó ry w cha­rakterze prezesa „Akademie des Deutschen Rechtes" wystąpić ma w Warszawie z odczytem publ icznym na temat nowego prawodawstwa niemiec­kiego.

W dniu 14 bm. min. Franek ma wziąć udział w polowaniu dyplomatycznem, które odbędzie się w puszczy b ia łowie­skiej. M in . Franek zastąpi na tern polo­waniu gen. Goeriuga, którego przyjazd został w ostatniej chwi l i odwołany. Rów nleż w tern polowaniu weźmie udział prezydent Gdańska, Greiser, którego przybyc ie już sygnal izowal iśmy. ' P ierwsza serja polowania w które j

oprócz gości niemieckich i gdańskich wezmą udział n iektórzy członkowie w a r szawskiego korpusu dyplomatycznego— t rwać będzie do dnia 15 bm. włącznie.

W niedzielę 16 bm. goście gdańscy 1i niemieccy opuszczą Polskę, a w dniu 17 bm. rozpocznie się w Bia łowieży d ru ­ga serja polowania na które zaproszona została reszta korpusu dyplomatyczne­go, a między innemi ambasador Francj i , Leon Noel .

** Przybywa jący do Warszawy min.

Franek odegrał poważną rolę w ruchu

Ppłk. Argaslnski mianowany

wiceministrem poczt i telegrafów Warszawa, 10 lutego.

(PAT) Podsekretarz stanu, w minister­stwie poczt i telegrafów inż. Fr . Drze­wieck i na własną prośbę został przenie­siony w stan spoczynku.

.Na jego miejsce dekretem Pana Pre­zydenta Rzeczypospolitej Polskiej zo­stał mianowany ppłk. Tadeusz Argasiń-ski, dotychczasowy dyrektor okręgowy poczt i telegrafów w Warszawie.

Konferencja kolejowa polsko-estortskc-rotewska

Tal l in , 10 lutego. (PAT) Rozpoczęła się tu polsko-estoń

sko - łotewska konferencja kolei \va, któ ra rozpatruje m. in. spraw.? usprawnie­nia połączeń ko le jowych. Strona estoń­ska wysunęła również kwestie u łatwień przy transporcie ryb do'P*»'skl.

Ks. Asturji wyzdrowieje Havana, 10 lutego.

?PAT) Stan zdrowia b. księcia Asturj i poprawi ł się naskutek dokonanej w dniu wczora jszym nowej transfuzji k r w i , tal: dalśce, że wyzdrowien ie |ego nie ulega wątp l iwośc i .

W każdym razie niezbędna, będzio jeszcze jedna transfuzja k r w i .

Pekin, 10 lu tego. (Pal) — B y ł y w i c e m i n i s t e r w o j n y w

rządz ie p e k i ń s k i m C h a o - \ e n - S u zos la ł r ozs t r ze lany za u t r z y m y w a n i e d o m ó w g r y i p a l a r n i o p j u m .

Jednocześn ie z n i m , rozs t r ze lano 4 inne osoby, a resz towane podczas, r e w i z j i , dokonane j przez po l i c ję .

hi t lerowskim Niemiec. W długim okre­sie walk h i t lerowskich o władzę był min. Franek jako adwokat obrońcą h i t le rowców w l icznych procesach przed sądami w Niemczech.

Między innemi, broni ł on grupę hit le­rowców, która na Śląsku Opolskim za­mordowała powstańca polskiego Potem­pę. M o w a którą wyg łos i ł przed sąucin dr. Franek w y w o ł a ł a liczne protesiy w

Polsce i demokratycznej oplnjl niemiec­kiej . Po przewrocie hitlerow^Klm w Niemczech zajął dr. Franek jedno z naj­wyższych stanowisk w życiu publlcz-nem Trzeciej Rzeszy.

Marsz. Car u Prezydenta Rzplitej Dalsze echa znanego incydentu w sejmie

Warszawa 10 lutego. (B) Na najbliższem posiedzeniu ssj-

nut. na ktorem rożpoczn'.; t-'e i u ł dys­kusja generalna msd prel iminarzem bud że towym na rok 1936-37 w drugiem czy ta i ru , ma zabrać głos premier Kośclał-kowsk i , k tó r y poruszy, między innemi, sprawę znanego Incydentu w komisj i budżetowej, dotyczącego gospodarki w lasach państwowych, a zakończonego wymianą l istów między marszałkiem Carem, a ministrem ro ln ic twa Ponia­

towsk im. Wczora j marszałek Car by ł przyję

ty przez Prezydenta Rzpli tej, a następ­nie przez premjera Kościałkowskiego. W kotach parlamentarnych twierdzą, że min. Poniatowski odpowiedział mar­szałkowi Carowi na jego pismo, biorąc w obronę urzędnika J. Karcze wskJe'go, k tóry zameldował dyrekcj i lasów pań­s twowych o zasłyszanym przez siebie w sejmie znanem powiedzeniu posła Kozickiego o „świńs twach i złodziej­

stwach, które dzieją się w lasach pań­s t w o w y c h " .

Podobno min. Poniatowski niezależ­nie od sprawy formalnej żąda w dal­szym ciągu, aby sejm skłoni ł nosła Ko­zickiego do oświadczenia na czem owe „św ińs twa i z łodzie jstwa" polegały i skąd czerpał swe informacje. Jak w ia ­domo, poseł Kozicki wskazał już, że in­formacje swe oparł na sprawozdaniu Najwyższej Izby Kontrol i Państwa.

Echa zajść w pow. konińskim 5 3 osoby aresztowano za udział w wystąpieniach^— Odezwa

starosty do ludności Kalisz, 10 lu tego .

P r z e d k i l k u d n i a m i donos i l i śmy o zajściach jakie miały miejsce w Zagó­rowie na terenie powiatu konińskiego.

W z w i ą z k u z tern s ta ros ta koniński p. M . K o c z o r o w s k i w y d a ł nas tępu jącą odezwę do l udnośc i ca łego p o w i a t u .

„ O s t a t n i e m i czasy n i e k t ó r e mie jsco­w o ś c i naszego p o w i a t u b y ł y t e r e n e m pożałowania godnych zajść, w czasie k tó rych, dzięki zbrodniczym wystąpieniom zbiorowym czynników przestępczych, podżeganych przez wywrotowe hasła ra dykalnego stronnictwa politycznego, do­szło do poważnego zakłócenia bezpie czeństwa i spokoju publicznego i barba­rzyńskiego zniszczenia mienia ludności.

P o n i e w a ż p rzes tępcze c z y n n i k i , mas ku jące się p o d has łam i n a r o d o w e m i , j a ­w n i e zagrażają p rzez swe w y s t ą p i e n i a życ iu i m i e n i u o b y w a t e l i , oraz dążą do p o d w a ż e n i a zasad p r a w o r z ą d n o ś c i w Pańs tw ie , p r z e t o z d e c y d o w a n e p r z e c i w ­

s taw ien ie się t y m c z y n n i k o m i o b r o n a p r z e d n i m i , staje się m o r a l n y m o b o w i ą z ­k i e m każdego , z d r o w o myś lącego, o b y ­wa te l a , k t ó r e m u leży n a sercu na jb l iższa przysz łość O j c z y z n y i b e z p i e c z e ń s t w o w łasne .

W a tmos fe rze , pe łne j n i e p o k o j u , za ­t ru te j w y z i e w a m i n i e z d r o w y c h haseł , r zucanych p rzez e lemen ty p rzes tępcze , nie można myś leć o z w y c i ę s t w i e w c ięż­k i e j w a l c e o lepsze j u t r o , j a k ą pod ją ł Rząd , a k t ó r a w y m a g a zespoJenia w s z y ­s t k i c h si ł N a r o d u .

O d w o ł u j ę się do o b y w a t e l s k i c h uczuć z d r o w o myś lące j l udnośc i p o w i a t u bez różn i cy p r z e k o n a ń p o l i t y c z n y c h i z a w o ­du, w z y w a m do z a c h o w a n i a spoko ju , p r z e c i w s t a w i a n i a się has łom w y w r o t o ­w y m i w s p ó ł d z i a ł a n i a z w ł a d z a m i a d m i -n i s t r a c y j n e m i i po l i c ją p r z y z w a l c z a n i u p r zes tępczych zamachód i r o z r u c h ó w . Zaznaczam, że w s z e l k i e u s i ł o w a n i a w y -

' w o ł a n i a n i e p o k o j u zos taną s t ł um ione z

laką samą stanowczością, jak to miało ostatnio miejsce w Zagórowie, a winni udziału w rozruchach lub winni podżega­nia ulegną karze więzienia.

Starosta Powiatowy' (—) M. Koczorowski.

** W związku z opisanemi zajściami a-

resztowano dotychczas 53 osoby, mię­dzy innemi: Jana Pawlaka, głównego przywódcę k ierownika pow. Str. Nar., karanego już ośmiomiesięcznem więzie­niem za oszustwo i 5-ciokrotnie karane­go za inne wykroczenia; również osadzo no w więzieniu Kacpra Kołatę miesz­kańca Zagórowa, k ierownika obwodo­wego i Aleksandra Fójcika ze Słupcy, k ierownika koła.

Wszyscy wymienieni zostali areszto­wani na polecenie władz prokuratorskich które prowadzą dochodzenia.

Zatrzymanym grozi kara . ciężkiego więzienia za rozbój w bandzie.

Prezes Koc w Paryżu Prasa francuska przychylnie wita nowego prezesa Banku Polskiego

Paryż , 10 lutego. (PAT) P rzyby ł tu nowomianowany

prezes Banku Polskiego p. Adam Koc. Szereg dz ienn ików'opat rzy ł wiadomość 0 przyjeździe prezesa Koca przychylne-mi komentarzami.

Poważny organ sfer f inansowych „Agence łfconomiquc et Financiere" w depeszy własnej z Warszawy pisze, iż nominacja wiceministra Koca na stano­wisko prezesa Banku Polskiego w y w o ­łała w kraju jaknajlepsze wrażenie.

P. Koc znany jest bowiem jako f i ­nansista, w ie rny ustalonym zasadom e-konomicznym i przeciwnik wszelkich eksperymentów.

Dzienniki : jak „Cap i ta l " , „ L c Journal' „r .re Nouyclc", „ A m i du Pcuplc". „F.x-cclsior', „Tcmps" i t. d. zamieściły cha­rakterystykę dotychczasowej działalno-

1 rei p .Koca na stanowisku wiceministra ' f inansów, podkreślając specjalnie zasad

nlcze wy tyczne jego po l i tyk i finanso­wej i stwierdzając, że zaznaczył się on jako zdecydowany zwolennik po l i tyk i f inansowej, opartej na ścisłem przestrze gauiu zasad stabilizacji wa lu ty i równo­wagi budżetowej.

W ministerstwie skarbu — zaznacza dalej prasa — miał on powierzony spe­cjalny dział stosunków z zagranicą. W tej dziedzinie dał się również poznać ja­ko zwolennik międzynarodowej współ­pracy gospodarczej między państwami, Które pozostały wierne zasadzie walu ty złotej. P. Koc jest wiceprzewodniczą­cym polsko - francuskiego towarzys twa kolejowego i z tego ty tu łu często przy­jeżdżał do Paryża. Przywiązuje on du­że znaczenie do rozwoju stosunków go­spodarczych polsko - francuskich.

* *

Warszawa, 10 lutego. (B) N'..womianowany prezes Banku

Polskiego p. Adam Koc wobec objęcia tego stanowiska z łoży ł piastowany do­tąd mandat poselski w okręgu 43 Su­w a ł k i — Augustów. Ponieważ drdgi man dat z tego okręgu jest obsadzony — do sejmu nie wejdzie nowy poseł na miej sce prezesa Koca.

W ten sposób liczba cz łonków sejmu ulegnie dalszemu zmniejszeniu do 201 posłów, gdyż obecnie jest już siedem nicobsadzonych mandatów poselskich 2 rożnych przyczyn.

Londyn, 10 lutego. (PAT) Nad wyspami bry ty jsk iemi

przeszły bardzo silne burze. Na w y s o ­kości portu P lymouth w y w r ó c i ł a się łódź, dwoje ludzi zatonęło.

W Londynie wiele w y s t a w sklepo­w y c h zostało uszkodzonych przez silny, wiat r . Panują tu silne mrozy.

t

Page 2: EPUBLIKa ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numeA r zawiera …bc.wbp.lodz.pl/Content/28405/Ilustrowana Republika 1936... · Cena numeru 1 grosz5 i Oplata pocztowa uiszczonEPUBLIKa

„ R E P U B L I K A " nr. 41, Wtorek , 11 lutego 1936 r.

Gdynia Przemówienie wicepremjera Kwiatkowskiego z okazji 16-ej rocznicy

odzyskania dostępu do morza .i. i _.» 4 . . . D z i ś » riESTO i ? l u t 6 g ? '

iPA7l t ł , e n t e m Pomocniczym ekspansji handlo-

kania p L I i r ? c z r t , c . > y l l l z V S - V ł Polski a stał sle celem samym w K r K r v ™ L « ? 0 S t l P - U d ° m ? r Z , a , ? o b i e - S t a f s i c uprzywi le jowanym i w y -

icepi cn jer Kw ia tkowsk i wyg łos i ł łącznym pośrednikiem, umiejącym zgar-pzemów.emc przed mikrofonem „Pola- niać wszystk ie ekonomiczne korzyści kiego Kadja oznaczen iu posiadania 1 dla siebie. przez puństwo własnego brzegu mors­kiego i własnego portu.

Sięgając do historj i Polski w wieku

Można bez obawy o przesadę tw ier ­dzić, że zaniedbanie w zakresie realiza­cji własnej polskiej po l i tyk i morskiej

i / - y m i 18-ym minister podkreśl i ł , że własnej ekspansji handlowej zubożyło brak było wówczas państwu zdecydo- dawne paristwo o wie lomi l iardowe war -wanej l inji po l i tyk i ku rozwojowi jego toścl, zwęzi ło nasze granice etnograf!

jalnej i budzącemu poczucie własnych praw narodowych w zakresie gospodar­czym 1 po l i tycznym.

Terytor ia ln ie najważniejsze elemen­t y gospodarczej samodzielności Polski związane są z województwami śląskiem i pomorskiem. Pierwsze może i powinno

[stać się punktem wyjścia dla systema­tycznego rozwoju przemysłu w Polsce, drugie t. j . Pomorz^e — "musi s tworzyć podstawy własnego handlu w skali mię-

mwm stanice cu iuKiu i i - dzynarodnwej . potęgi i to z w iny samych polaków. —I czne, zaważy ło ujemnie na naszym roz- Odbudowa Polski, zjednoczenie 3-ch Państwo nasze'odznaczało się b o w i e m ' w o j u społecznym I wreszcie stało sle dzielnic pod względem gospodarczym i dawniej szczególnie s łabym Instynktem i e d n * z przyczyn upadku. j społecznym i nastawienie jej rozwoju na samoobronnym i samozachowawczym,! F a k t powstania po wie lk ie j wojnie typ zachodnio-europejski nie są możl i ­wo też i ono i samo społeczeństwo by ło światowej nowej Polski wolnej 1 z j e d - l w e bez swobodnego kontaktu handlo

całe w iek i i z e 1 * eksploatowane przez wszystk ich stron.

Żyw io ł słowlarisko-polskl p rzy zlek-

noczone] związane] bezpośrednio z B a ł - j w e g o z ca łym cyw i l i zowanym światem, tyk iem, powst rzymał nagle wiele proce- Te j samodzielności w szczególnych

. sów eksploatacyjnych, zahamował sy- warunkach Polski ustalonych Już w clą-ceważenlu naczelnych" f natura lnych 1 s f e m a t . v c z n y wyzysk ziem polskich. M u - ' g u w ieków, nie zabezpieczy żaden, tendeucyj po l i tycznych 1 g o s p o d a r c z y c h ' s ' a ł w , e c 8 t w o r z y ć cała fale nienawiści choćby najkorzystniejszy t raktat , nie za-bv ł systematycznie w claau wielu w i e - 1 k u n o w e m » państwu, z rywającemu'bezp ieczy obcy port handlowy 1 obcy kow odpychany od wybrzeża morskie­go i swych siedzib zachodnich na wschód. Morze ba ł tyck ie Jako podstawa ak tyw izmu handlowego i strategiczne­go by ło związane organicznie 1 struk­turalnie z naczelneml postulatami pol i ­t yk i Rzeczypospolitej.

Jasnem jest — powiedział wice -

Warszawa, 10 lutego. (Pat) — W dniu 10 b. m., jako w dniu

i święta marynarki wojennej i 16-ej rocz-pieni jer — dziś właśnie dla nas, że ro i - nicy odzyskania dostępu do morza, od-n ic two nie oparte o zorganizowany była cię uroczystość poświęcenia nowe-handel wewnęt rzny i ekspor towy pomi - t go tfmachu Marynark i Wojennej przy mo dobrych warunków naturalnych nie u l . Wawelskiej 7. może stać się w łaśc iwym, akumulato- | Gmach poświęcił ks. prałat Michai­łem bogactwa narodowego. Tak jest ski, poczem wygłosił okolicznościowe dziś i tak samo by ło w przeszłości, a w '

wszystk ie pęta służby, jakgdyby kolon- element "kupiecki. To wszystko musi

Nowy gmach marynarki wojennej przemówienie, ?.zef k ierownictwa mary­narki wojennej kontradmirał Swirski. —

W uroczyslości wzięl i udział przed­stawiciele k ierownictwa marynarki wo­jennej oraz funduszu kwaterunkowego z płk . inż. Toruniem. Nowy gmach, wybu­dowano według projektu arch. profesora Świerczyńskiego.

Dalsze zmniejszenie deficytu budżetowego tir ł r t i , . . .

przeszłości Polski ten właśnie próbie mat by ł może jeszcze ważniejszy, niż dzisiaj.

Cała Polska była wówczas nastawio- Warszawa 10 lutego na prawie wy łączn ie na ro ln ic two a za- ' ( B ) w s t y c z n i u J t p /de f i cy t budże-razfirn by ła spichrzem dla Europy za- , u l e g l dalszemu zmniejszeniu i w y ­chodnie] Sam eksport zboża z Polski n 0 s j | 9.500.000. zI . , gdy w grudniu r. u.

Sn ? w a h a * s , $ w WMlCach wynosi ł 11.8OO.OO0»zł. Zmniejszenie de+jszto 27 mi l j . z ł . , Tak poważny, -def icy t około 300 tys. ton. f icytu o 2.300.000 zł. w porównaniu z nie mógł być w y r ó w n a n y . Zmiany do-

Istnialy wówczas znakomite konjunk- grudniem jest tembardziej charaktery- datnie zaczęły występować, poczynając tu ry światowe dla ro ln ic twa polskiego, styczne, że nie wszystk ie dekrety p o - i o d grudnia, przyczem w grudniu zmniej-B y ł y całe dziesięciolecia pokoju w Po i - datkowe zaczęły obowiązywać w stycz- szenie def icytu by ło bardzo poważne ece, gdy równocześnie Europa zachód- 'u lu. nia toczyła k r w a w e I niszczące wo jny . ' Biorąc pozycję wyda tków I docho-Ale handel zbożowy w b r e w oczywiste j dów skarbowych od dn. 1 kwietnia 1935 potrzebie i sytuacji dla st rony polskiej roku, a więc od początku roku budżeto-u rywa ł się w połowie swego programu,wego do dn. 30 listopada 1935 r.. czyl i na Wiśle przed bramami Gdańska. Por t do daty, od której zaczęły działać za-handlowy przestał być dawno instru- ' rządzenia dekretowo - oszczędnościowe

ot rzymujemy globalną sumę deficytu budżetowego .za. okres 8-iu miesięcy w wysokości 219.200.000 zł. Przeciętny miesięczny deficyt wynosi ł zatem prze

- - - - - - — — iw • ' l i I

gdyż wynosi ło blisko 17 mi l j . ' z ł . W styczniu r. b. nastąpiło dalsze zmniejsze­nie deficytu 1 za okres 10-iu miesięcy roku budżetowego ot rzymujemy global­ną sumę def icytu w wysokości 240.500.000 zł.

s tworzyć programowo sama Polska s w y m w łasnym upartym i niezłomnym wys i ł k i em i nakładem mater ia lnym

Z tego też punktu widzenia Gdynia stanowi wy ją t kowo wie lk i I ważny sym boi programu nowej odrodzonej Polsk i . Nic bardziej, jak Odynia i konsekwent­na pol i tyka morska nie nauczyła nas rozumieć, że tak długo nie podźwlgnie-my własnego społeczeństwa z dna nę­dzy, nie oderwiemy się od roli parja-sów, jak długo nie zdobędziemy się na takie samo uzbrojenie ekonomiczne, Ja­kie zdoby ły systematyczną i programo­wą pracą Inne wie lk ie cywi l izowane na­rody Europy.

Drogi handlowe na Wschód i na Za­chód przez granice lądowe zacieśniły się bezpowrotnie. Na ich rozwarcie się nie mogą już wp łynąć decydująco nor­malne i poprawne stosunki sąsiedzkie. Sama bowiem struktura gospodarcza tych r ynków uległa zasadniczej zmianie w okresie tych ki lkunastu lat, k tóre p r zywróc i ł y bał tyck ie prawa Polsce.

Jeśli chcemy żyć jak naród napraw­dę niepodległy i niezależny pol i tycznie i gospodarczo musimy zbudować i w y ­posażyć technicznie i organizacyjnie szeroką drogę komunikacj i gospodarczej ze światem. W warunkach polskich ist­nieje ty lko jedna możl iwość budowy tej drogi : przez Gdynię. Jednakże Gdynia uda się nam naprawdę ty lko wtedy , gdy s łowo to stanie sle programem całe] Polski 1 to programem t r w a ł y m , niezło­mnym, programem zawsze ż y w y m 1 aktualnym, wciąż ulepszonym, doskona­lonym i rozszerzanym.

Mus imy zrozumieć, że właśnie przez Gdynie, przez Pomorze 1 Śląsk przebie­ga g łówny nerw gospodarczego życ ia poteklego, żo przecięcie tego nerwu, to paraliż całego organizamu, 10 stabil iza­cja uędzy wielu pokoleń, to niemożność wydobyc ia się / pęt tych powik łań, kt*»re tak Jaskrawo rysują sic przed oczyma współczesnego pokolenia.

Jeśli chcemy żyć i dalej prowadzić dzieło wyzwo len ia Polski , to muszą sta­nąć zwar te i karne szeregi najlepszych ludzi w Polsce, k tó rzy z pokolenia w po kolenie przekazywać będą hasło nasta­wiania zdolności obrony i zdolności twórcze j pracy w kierunku Gdyni i Bał ­t y k u przez etnograficznie polskie Po­morze.

Człowiek głodiTe 2 miesiące Niezwykły wypadek w Jugostawji.-Wię-

zlert rozpada sSą l gnBse za zycfia Białogród, w lutym.

Z niezwykłą konsekwencją, z drama­tyczną energ ją , więzień Svetozar Lukie przeprowadził strajk głodowy. Przyła­pano go jako rabusia ulicznego. Ponie­waż jednak śledztwo wykazało, że ma on także zabójstwo na sumieniu, skaza­no go na dożywotnie wiezienie. Lukic szalał , k r z y c z a ł i protestował przeciw w y r o k o w i , lecz nic nie pomogło — drzwi w i ę z i e n i a jugosłowiańskiego miasteczka P o z a i c v a c zamknęły się za nim na za­wsze.

L u k i c w żaden sposób nie chciał się poddać . Kiedy go zamknięto w celi, przy­siągł , że nie dotknie jedzenia ani picia, zanim wyrok nie zostanie zmieniony. Wyśmiano go. Urzędy więzienne tak p r ę d k o n ie kapitulują, inaczej bowiem każdy w i ę z i e ń , grożący strejkicm głodo­wym, mógłby znowu zostać wolnym człowiekiem. Nie zrobi ło to więc wie l ­kiego wrażenia, że Lukic naprawdę za­czą ł wprowadzać swą groźbę w czyn. Był to silny, muskularny człowiek — cóż mu zaszkodz i , jeże l i troszkę będzie gło­d o w a ł ? Wszyscy śm ia l i się z tego!

L u k i c nie śmiał się, lecz głodował. Przez k i l k a dni mógł jeszcze pracować, poczem musiał przestać, gdyż rezerwy organizmu były zużyte. Zabrano go do szpitala,, gdzie dobry w ik t miał mu xnów przywrócić siły. Lukic jednak

bólach, ale nie ruszał jedzenia ani picia. Po 14 dniach zaczęto się niepokoić. U-rzędnicy namawiali go, by zjadł chociaż cokojwiek, a potem dojdą już do jakie­goś porozumienia. Lukic jednak odwra­cał ty lko głowę.

— No, to niel — grozil i urzędnicy— Jak długo to może potrwać? Jeszcze za 2 lub 3 dni napewno zmięknie!

Lukic pościł dalej. Teraz lekarze za­niepokoi l i się stanem jego zdrowia. Bu­dzil i go w nocy i, korzystając z tego, że był zaspany, usi łowali go nakarmić cie­płą zupką. Lukic zaciskał wargi. Wtedy otworzono mu usta drewnianym instru­mentem i przemocą wlano zupkę. Lukic musiał połknąć, co mu wlano, lecz po chwil i zwróci ł wszystko. Sztuczne odży­wianie także nie pomogło.

Ponieważ świeckie władze na nic się nie zdały, zawiadomiono biskupa o tym wypadku. Biskup Venijamin odwiedził Lukica w szpitalu więziennym i wyjaśnił mu, jaki straszny grzech popełnia, gło­dząc się na śmierć. Słabym głosem Lu­kic odparł że zamknąć niewinnego czło­wieka na całe życie w więzieniu jest o wiele potworniejszym grzechem. W p ł y w biskupa okazał się bezskuteczny.

Po czterdziestodniowym poście na-stąoiło to, czego Lukic, zarówno jak każdy inny Człowiek przeprowadzający głodówkę, się spodziewał: zwrócono na

w z b r a n i a ł się uporczywie jeść. W i ł się w "niego ogólną uwagę. Lekarze z całego nać Lukica. Wszystkim zdaje się, że

kraju prosil i zarząd więzienny o pozwo­lenie odwiedzenia konsekwentnego wię­źnia. Wszystkim odmawiano.

W Luk icu zaszły tymczasem strasz­ne zmiany. N ik t nie poznałby już w nim muskularnego, silnego mężczyzny, które go przyprowadzono tutaj k i l ka tygodni l i m u . Wyglądał on dosłownie, jak szkie­let. Głowa podobna była do trupiej cza­szki, na którą naciągnięto cienką żółta­wą skórę. Oczv schowały się zupełnie do oczodołów. Głos zamienił się w char­czący szept. Z ust wydobywał się stra­szny zaduch. Całe ciało pokryte by ło wrzodami. Lukic nie narzekał jednak,

i Przeważnie był on nawpół przytomny, i ! jeśli ktoś chciał z n im mówić, trzeba go • było budzić. W dalszym ciągu nie ruszał jedzenia ani picia i żałował ty lko, że

; lak trudno mu jest oddychać. Bol i go to i tak strasznie, jakgdyby rozpalonemi no­żami krajano mu płuca.

Lekarze urządzali jedno konsyljum po drugiem. Postanowil i przeprowadzić se-

j keją zwłok Lukica (tymczasem żył on jeszcze!) w obecności najpoważniejszych uczonych państwa. Dokładne badanie te

' raz już wykazało, że większa część we­wnętrznych organów pacjenta już nie pracuje. Nerk i już nic nie wydzielają, a żołądek rozpada się i gnije.

Sześćdziesiątytrzeci dzień! Lukic rzęzi silniej, niż zwykle. Lekarze jednak są zlania, że przejdzie jeszcze kinka dni, zanim nastąpi ostateczny rozkład. Bis-

| kup Veniiamin raz jeszcze odwiedza więźnia, k tó ry go już ledwo poznaje. T.ukic żąda iednak, bv go posadzono na łóżku, żeby każdy widział, że on jeszcze żyje. Biskup pOr*z drugi usiłuje przeko-

znają odpowiedź Lukica — lecz mylą się. Lukic milczy.

Biskup napomina: — Dzisiaj jest ostatni dzień — jutro

będzie już zapóźno, nie będziesz mógł 'cofnąć swego grzesznego czynul

Wtedy Lukic, człowiek, k tó ry nie jadł nic od przeszło dwuch miesięcy, ten rozpadający się, żywy szkielet, wy­głasza kró tką mowę na temat ziemskiej i rajskiej sprawiedliwości i kończy sło­wami :

— Daję słowo, że przestanę głodo­wać:

Niewiadomo, co skłoni ło Lukica do tego. W każdym razie nie głód, gdyż od k i l ku tygodni przestał go już odczuwać. Może umysł jego by ł już pomieszany... Lecz to, że nie chce on nadal pościć, już go nie ratuje: nie może teraz jeść i nie wolno mu jeść!... Jest już właściwie pra­wie nieboszczykiem.

Postanowiono przedewszystkiem od­świeżyć mu k rew zapomocą transfuzji. Potem można będzie wstrzykiwać ma­leńkie dozy roztworów soli p o ż y ^ o -wych. Następnie przejdzie się do więk­szych porcji, aż wreszcie można będizie spróbować przelać przez gardło ł yk wo­dy. Potem dopiero powol i spróbuje się zrobić z Lukica jedzącego człowieka — to wszystko może jednak potrwać mie­siące.

Jeżeli Lukic przetrwa tą całą proce­durę, co zresztą jest bardzo wątpl iwe, wtedy niewiadomo jeszcze, czy strajk głodowy i ratunek od śmierci głodowej wogóle miały jakiś sens. Może bowiem wyrek sądu nie zostanie wcale zniesio­ny i Svetozar Lukic do końca życia oo-zostanie w więzieniu. I. B,

Page 3: EPUBLIKa ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numeA r zawiera …bc.wbp.lodz.pl/Content/28405/Ilustrowana Republika 1936... · Cena numeru 1 grosz5 i Oplata pocztowa uiszczonEPUBLIKa

„ R E P U B L I K A " nr. 41, Wtorek , 11 lutego 1936 r.

Przed nową wojną

Donosi l iśmy wczora j o poważnej sy­tuacji jaka z dnia na dzień rozwi ja się na Dalekim Wschodzie, u wschodnich granic Związku Sowieckiego, Mandżu-ko i Mongol j i .

Po skolonizowaniu dawnej Mandżur i i i utworzeniu z niej t y lko pozornie su­werennego państwa, Japonja, w eks­pansji na kontynencie azjatyckim, w k r a ­cza na tery tor jum Mongol j i zewnętrznej, zajmuje coraz to nowe prowincje chiń­skie i w y w o ł u j e raz po raz zbrojne in ­cydenty na pograniczu japońsko - so-wieckiem, aby i tutaj s tworzyć p ' z o r y konieczności obsadzenia n iektórych punktów strategicznych.

Japończycy, najpotężniejsi przedsta­wiciele mi l i taryzmi i w Azj i — głosząc hasła wa l k i z bolszewikami — posuwa­ją się coraz dalej i zdobywają nowe te­reny dla swej eksploatacji gospodarczej. Ten w ie lk i naród, duszący się na swych wyspach, produkujący najtaniej na świecie i, stosunkowo do swej l iczeb­ności, najwięcej — szuka r y n k ó w zby tu 1, nie mogąc ich znaleźć — zdobywa je

Generał Dohihara, o którego działal­ności donosil iśmy niedawno — japoński Lawrence, twórca najrozmaitszych pro-japońskich „pows tań" w n iektórych mia stach mandżurskich i „spontanicznych" manifestacyj projapońskich po wtargn ię­ciu wojsk Mikada do nowych zdoby­tych p row incy j — przygotowuje tereny dla dalszej akcji zaczepnej Japonji.

Geograficznie najbl iższym jej w r o - 1

giem są Sowiety , ale — wrog iem sto­kroć bardziej znienawidzonym, bardziej n ieustępl iwym jest Wie lka Bry tan ia . Tu taj ścierają się interesy tej samej kate-gorj i i tego sąwęgo ciężaru, ga tunkpwęj go: Japonja uważa się' za predestynowa ną do hegemonji w Azj i 4 coraz, jawjńej przeciwstawia się o lbrzymim w p ł y w o m angielskim na żó ł t ym kontynencie. Jesz­cze wcześniej niż przec iwko Sowietom — występować poczęła Japonja prze­c iwko Angl j i , zagrażając jej kolonjom na Wschodzie.

Japońska ekspansja przeciwangielska rozciąga się obecnie na cały teren w p ł y wów bry ty jsk ich. W Tybecie w ie lk im ewenementem jest już zdecydowany i l y c h l y powró t do Lassy Panczen-Lamy, wysiedlonego przed jedenastu la ty , dzię k i w p ł y w o m Angl j i , zwolennika Japonji. Indje roją się od szpiegów i agentów handlowych japońskich, a na morzach południowych — Japonja buduje obec­nie nową bazę operacyjną — mogącą całkowic ie przekreślić supremację An ­glj i na drodze z Europy do Austral i i .

Oddawna już baza morska w Singa­purze, zapewniająca Angl j i stanowisko dominujące w tej części Pacyf iku doma­gała się z japońskiej racji stanu prze­c iwwag i . Siam by ł również opanowany przez Wie lką Brytanję i japońskie pró­by ustabil izowania w t y m kraju swych w p ł y w ó w nie dawa ły rezul tatów. Obec nie jednak wy t rwa łość i złoto japońskie zwyc ięży ł y . Wąsk i przesmyk Kra na Sjamie — zostanie wkró tce przecięty kanałem. Budowę już opracowaną we wszystk ich szczegółach administracyj­nych i technicznych, ma oficjalnie pro­wadzić rada wolnego państwa Sjamu. Ale w rzeczywistości prace spoczywają w rekach japońskich inżynierów, japoń­skich finansistów I przedewszystkiem japońskich strategów. Ty l ko kulisi w liczbie 50 tysięcy, pochodzą z wolnego państwa Sjamu. Wąska cieśnina Ma-lakki , pomiędzy pó łwyspom Malajskim a Sumatra. — drugi Gibraltar, Gibraltar azjatycki , w ro ta z oceanu Spokojnego do Indyjskiego, droga z Japonji do In -dy j — straci całkowic ie swe znaczenie. Japończycy będą miel i własną furtkę, w postaci kanału, w tych wie lk ich i do­skonale strzeżonych wrotach b r y t y j ­skich.

Pozatem jest już w budowie, znów silami japońskiemi. kolej żelazna, umo­żl iwiająca ł a t w y dostęp do tego kanału pociągom t o w a r o w y m I pociągom z

Czy Anglja zwróci się do Sowietów z prośbą o pomoc , w r a z i e a t a k u z e s t rony w ł o s k i e j ?

Londyn, 10 lutego. (PAT). Oficjalny rzecznik frakcj i parlamen

tarnej Labour Pa r t y w sprawie po l i tyk i zagranicznej, b y ł y parlamentarny pod­sekretarz stanu spraw zagranicznych w rządzie Labour Par ty , prof. Dalton, zwróc i ł się dziś w izbie gmin z interpe­lacją do rządu zapytując, czy oprócz oficjalnie wymien ionych rządów, do k tó rych W . Bry tan ja wystąp i ła formal­nie o zapewnienie sobie pomocy w myśl ustępu 3 ar t . 16 paktu L i g i wraz ie ewen­tualnego ataku włoskiego na W . B r y ­tanję, rząd b ry ty jsk i zwróc i ł się o to i do innych jeszcze rządów. Minister Eden odpowiedział przecząco, zaznacza­jąc, że chodziło o wyjaśnienie stanowi­ska t y l ko t ych rządów, które w w y n i k u położenia geograficznego mog łyby być zainteresowane.

Jak wiadomo, rząd b ry ty j sk i zwró­ci ł się do państw śródziemnomorskich, a mianowicie do Francj i , Hlszpanji, Ju­gosławi i , Grecji i Turc j i oraz do Egiptu.

Poseł Dalton zapytał min. Edena, czy nie by łoby również stosowne z w r ó ­cenie się o zapewnienie podobnej pomo­cy ze strony ZSRR. Minister spraw za­granicznych W . B ry tan j i odpowiedział : „ T a sprawa będzie musiała ulec rozwa­żeniu".

Odpowiedź min. Edena w y w o ł a ł a zainteresowanie w kołach pol i tycznych, a lbowiem nie by ła ona bynajmniej w y ­raźnie przecząca.

Londyn, 10 lutego. (PAT). Reuter donosi: Wprawdz ie różne re­

sor ty porozumiewają się dotąd między sobą w kwest j i o twarc ia krótkotermino­w y c h k redy tów dla ZSRR. dla wzmoże­nia w y w o z u do Sowietów, jednak pro­jekt pożyczki dla ZSRR. gwarantowa­nej przez rząd W . Bry tan j i został po­rzucony ze względu na trudności tech­niczne, jakie wywo łu j e zagadnienie gwarancj i rządowej dla pożyczki zagra­nicznej.

Pożyczka miała wynosić 15 mi l jonów f. st. na 5 proc. Różnica pomiędzy stopą oprocentowania a normalną stopą odse­tek miała być przeznaczona na spłaca­

nie procentów posiadaczom papierów rosyjskich z czasów carskich.

T Ę D M D R O G O C H O R O B O T W Ó R C Z Y C H B A K T E R Y J

SSflN PASTA I WODA DO UST ZACHOWUJĄ ZĘBY W ZDROWIU I ŚWIEŻOŚCI Wyrób Laboratorium K. & A. Mlklauowtl l , Kroków.

Rząd japoński chce uniknąć wojny? Władze wojskowe usi łuj zlokalizować ostatnie zajścia graniczne

Tokio, 10 lutego (PAT) Agencja „ D o m e i " donosi z

Hsinkingu: Prasa podaje, że od wrze­śnia r. ub. by ło 17 wypadków łnwazj l tery tor jum państwa Mandżuko przez wojska zewnętrznej Mongol j i .

Rzecznik ministerstwa wo jny za­przecza kategorycznie pogłoskom, że wojska japoiisko-inaiidżurskle konestt-trują się na granicy w rejonie pomię­dzy Mandżuko a Mongoiją zewnętrzną.

Według opinji obserwatorów, w ł a ­

dze wojskowe tak japońskie, jak i man dżurskie, są bezwzględnie zdecydowa­ne uczynić wszystko, celem zlokalizo­wania zajść granicznych i odprężenia sytuacj i .

Tok io , 10 lutego. (PAT) Agencja „Uome i " fondftj; Ak i

ra Ar iyoszi , ambasador japoński w Chi­nach, p rzyby ł do Kobe'.

W wywiadz ie prasowym ambasa­dor Ar iyosz i oświadczył , że rzad nan-

kińskl pokłada duże nadzieje w konfe­rencji chirisko-japońskiej, jaka ma się odbyć w Nankinie. Tematem obrad tej konferencji będzie polepszenie stosun­ków chirisko-Japońsklch.

Ar iyosz i przewiduje, że rezultaty konkretne w dziedzinie tych stosunków będą osiągnięte dopiero wówczas, gdy następca jego obejmie stanowisko. Am­basador Ar iyosz i jest przekonany, że Czang-Kai-Szęk pozostanie w ierny po­lityce, l ^ e n i ą Chin z Japonja.

leponja zagraża St. Zjednoczonym Z n a m i e n n a m o w a s e n a t o r a a m e r y k a ń s k i e g o , P i t t m a n a

Waszyngton, 10 lutego. (PAT) Senator Pi t tman, przewodni­

czący komisj i spraw zagranicznych se­natu w przemówieniu, jakie wyg łos i ł dzisiaj w senacie, oświadczył m. in. : „Japonja zamierza zamknąć w Chinach d rzw i przed Ameryką, nawet gdyby wykonanie tego zamiaru wymaga ło wo jny " .

Sen. P i t tman domaga się wobec te­go wzmocnienia morskich i lotniczych sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych, a-by zapewnić obronę p raw Stanów Zje­dnoczonych.

Wobec stanowiska, jakie zajmuje mówca, przemówienie jego będzie p raw­dopodobnie miało jaknajdalej idące od­

dźwięk i . „Pragnę — powiedział sen. Pi t tman

- - aby kongres zwróc i ł uwagę na pol i ­tykę Japońską wobec Chin i następstwa jej w stosunku do Stanów Zjednoczo­nych. Chiny są jeszcze dotychczas nie-podległem suwerennem państwem, u-trzymującem pokojowe stosunki z ca­ł y m światem, pragnącym u t r zymywać stosunki handlowe z nami. Nic nie mo­że w sposób legalny przeszkodzić t ym stosunkom".

Występując przeciw japońskim groź bom i propagandzie, sen. Pi t tman o-świadczą, Iż Japonja „o twarc ie 1 nie­przerwanie gwałc i ła pakt L ig i Narodów, pakt Kclloga i pakt 9-clu mocarstw' ' .

Przytaczając autorów japońskich, twierdzących, iż Stany Zjednoczone go­towe są do wyrzeczenia się swobody mórz, sen. P i t tman powiedział : „ U s t a w y o neutralności wyraźn ie potwierdzają nasze prawa w ramach prawa między­narodowego nawet w czasie w o j n y " .

„Obce rządy powinny być ostrzeżo­ne, że wszelkie ograniczenia, jakie Stany Zjednoczone mogą uważać za konieczne w czasie wo jny , nie będą stanowi ły żad­nego upoważnienia do stawiania poza prawem naszych obywatel i przez obce rządy i nie będą mogły pozbawić nasze­go rządu prawa do przedsięwzięcia ak­cji, jaka będzie uznana za właśc iwą, na rzecz jakiegokolwiek Obywate la Stanów

Pakt sowiecko-francuski b ą d z i e dz iś p r z e d m i o t e m d y s k u s j i w izb ie d e p u t o w a n y c h

Paryż , 10 lutego. (PAT) Zainteresowanie kół parla­

mentarnych skupia się w tej chwi l i na jutrzejszej debacie w izbie deputowa­nych nad sprawą ratyf ikacj i paktu f ran-cusko-sowieckiego. Obrady rozpoczną się po południu i prawdopodobnie zfe względu na wielką ilość zapisanych

| mówców przeciągną się przez ki lka po siedzeń.

,L.Oeuvre", prowadząca kampanję na rzecz ratyf ikacj i paktu francusko-so-wieckiego, zaprzeczyła dziś rano pogło skom, jakoby Sowiety zażądały pożycz k i od Francj i . Nigdy przedstawiciele So w le tów — pisze dziennik—nie stawial i kwest i i pożyczki . Jedynie wielk ie domy handlowe i przemysłowe francu­skie zaproponowały Sowietom kredyt 800 mi l jonów f ranków z zastrzeżeniem

amunicją przedewszystkiem. Atakując Sowiety , Japończycy jak­

by starali się odwrócić uwagę Angl j i od swych zamiarów w kierunku IndyJ.

Ale wreszcie obaj atakowani i niepo kojeni przez ekspansję japońską tworzą wspólny front przeciwko wspólnemu w r o g o w i .

Pobyt marszałka Tuchaczewskiego w Londynie, konferencje jego z na jwyż-szemi osobistościami bryty jsk iego świa ta wojskowego (oczywista, że nie wszystk ie z tych konferencyi b y ł y po­dawane do wiadomości ogółu) dopro­

wadz i ły n iewątpl iwie do pewnych usta­leń zupełnie konkretnych i zdecydowa­nie antyjapońsklch.

Japoński sztab generalny już dawno zapowiedział, że porozumienie sowiecko angielskie zmusi go do „akcj i zdecydo­wane j " . Dziś to porozumienie stało się już faktem. Czy sztab generalny japoń­ski uzna za właśc iwe rozpocząć swą „zdecydowaną, akcję" i czy ta akcja w y razi się w wojnie na Dalekim Wscho­dzie — to pokaże najbliższa już przy­szłość. Niebezpieczeństwo tej wojny jest bardzo poważne.

otrzymania gwarancj i rządowej, a to celem zwiększenia obrotów handlo­w y c h między obu kra jami .

W sprawie tej propozycj i nie odby­ł y się dotychczas żadne rokowania, mia ła jedynie miejsce wymiana poglądów między rządem francuskim a zaintereso wanymi przemysłowcami.

W obecnej chwi l i sprawa ta nie Jest zdecydowana, i uzależniona jest od gwa rancji rządu, która jeszcze nie została przyznana.

W godzinach popołudniowych amba sada sowiecka już oficjalnie ogłosiła po dobnel treści zaprzeczenie.

Bejrut, 10 lutego. (PAT) Dziś w Damaszku doszło zno

w u do demonstracyj. Bazary są nadal zamknięte w Aleppo, Ladik l ja, T r ypo l i -sie i Saida.

" W miastach tych panuje spok.ój. Na­tomiast doszło do rozruchów w Debeile nad Eufratem, gdzie poległo 5 manife­stantów,

Page 4: EPUBLIKa ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numeA r zawiera …bc.wbp.lodz.pl/Content/28405/Ilustrowana Republika 1936... · Cena numeru 1 grosz5 i Oplata pocztowa uiszczonEPUBLIKa

„ R E P U B L I K A " nr. 41, Wtorek , 11 lutego 1936 r.

Królowa Marja zrzekła sie powództwa cywilnego i w liście do Boncoura stwierdza, iż wierzy w sprawiedliwość francuską.

Dalsze badanie świadków w procesie marsylsKim

Dziś zapaść ma wyrok przeciw zabójcom króla Aleksandra Alx-en-Provence, 10 lutego.

(PAT) W procesie te ro rys tów chor-, wack ich przesłuchiwani by l i dziś w dal ­szym ciągu świadkowie.

Jako p ierwszy zeznawał komisarz policj i Badot z Melun. Podkreśla on, że tłumaczenie wyjaśnień oskarżonych, do­konane przez szefa służby bezpieczeń­stwa w Białogrodzie Simonowicza, za­sługuje w pełni na w ia rę . Wyjaśnienia oskarżonych zostały sprawdzone. W rozmowie Simonowicza z osk. Kral j . przyznał się do tego, iż ot rzymał w Aix 1500 f ranków.

Przewodniczący t rybuna łu pragnie na podstawie tego przyznania ustalić, że zabójcy kró la Aleksandra by l i opłacani. W związku z tem wyw iązu je się oży­wiona dyskusja pomiędzy przewodniczą cym a obroną. W polemice tej bierze również udział prokurator generalny Rol i , k t ó r y usiłuje ustalić, że Kra l j p rzy­znał się przed sędzią śledczym \V Mar-sy l j i do tych wszys tk ich fak tów o k tó­rych mówi ł będąc badany w Melun, a w szczególności, że p rzyby ł do Mar ­sy l i i na dwa dni przed zamachem, aże­by zapoznać się z planem w ręku, z marszrutą pochodu z okazji p rzybyc ia króla Aleksandra.

Następny świadek b. komisarz po­licj i w Annemasse Pet i t by ł obecny przy przesłuchiwaniu Pospiszila i Raicza. Badal iśmy podejrzanych — m ó w i świa­dek, w języku w łosk im. Drugie badanie odbyło się przy współudziale funkcjo-

czyć z wieży Eiff la, to skoczy łbym. Rozkazy „Us tasz l " nie podlega dys­kusj i " :

W tem miejscu wstaje obrońca St. Auban oświadczając, że słowa te ozna­czają, że ludzie ci wypełn i l iby rozkaz ja­k iko lw iek , lecz czy rozkaz zabicia kró­la oni o t rzymal i?

Świadek Petit stwierdza, że rozkaz wykonan ia zamachu miał być przesłany na k i lka godzin przed zamachem. Oskar żeni by l i wykonawcami rozkazów Pa-wel lcza i Percewicza.

Wywiązu je się dłuższa dyskusja prawna, gdyż obrona porusza kwestję świadomości misj i oskarżonych w Mar-sylj i

Simonowicz p rzyby ł do Francj i , gdy postępowanie śledcze by ło już ca łkowi ­cie zakończone. Nie odgrywał on rol i t iumacza między świadkiem a oskarżo­nymi . W b r e w twierdzeniu osk. Pospi­szila, rozmowy Simonowicza z pskarżo-nym odbywa ły się zawsze w obecności świadka, bądź jego współpracowników.

Spośród innych świadków na uwagę zasługuje zeznanie świadka Robert, k tó­ry widzia ł oskarż. Kral ja w dniu zama­chu na króla około godz. 16-ej. Właśc i ­cielka hotelu w k tó rym zamieszkał Kral j w Aix-En-Provcnce stwierdza, że Kral j powróc i ł w dniu zamachu o godz. 18-ej, gdy oskarżony utrzymuje że w r ó ­ci ł koło godz. 16.30, usiłując w ten spo-

nle Po przerwie zeznawał w dalszym Isób dowieść, że w chwi l i zamachu ciągu świadek Petit, oświadczając, że ' by ł w Marsy l i i .

W dalszym ciągu posiedzenia, osk. Raicz tw ierdz i , że podpisał p ro toko ły badania, nie wiedząc co one zawierają. Przeczy temu komisarz Peti t , podkreśla­jąc, że oskarżony podpisał protokoły zu­pełnie dobrowolnie i z całą świadomo­ścią sprawy tak, jak I Pospiszil, k tóry odmówi ł podpisania dwuch protokółów, a podpisał t rzeci .

Wreszcie odczytano list k ró lowe j Mar j i Jugosłowiańskiej do Paul-Bon-coura. W liście t ym kró lowa w e w z r u ­szających słowach zrzeka sie powódz­twa cywi lnego, wyrażając pełne zaufa­nie do sprawiedl iwości francuskiej.

Na tem posiedzenie dzisiejsze zakoń­czono. Jutro we wtorek nastąpią prze­mówienia stron i być może zapadnie w y r o k .

MROZY NIE BĘDĄ DŁUGOTRWAŁE Gwałtowny spadek temperatury w catym Kraju.—Obawy

rolniRów. —Biała śmierć pod Warszawą Warszawa, 10 lu tego .

(B) K o m u n i k a t y m e t e o r o l o g i c z n e w d n i u dz is ie j szym sygnalizują nadejście po tężnej fal i mrozów na Polskę z nad M o ­rza Białego, Dz is ia j n o t o w a n o w godz i ­nach r a n n y c h nas tępu jące t e m p e r a t u r y :

Dz i sna — minus 24 st.. H a l a Gąs ien i ­c o w a — minus 22 st., M o r s k i e O k o — m i -

narjusza policj i jugosłowiańskiej , ale nie nus 20 st., Wi lno — minus 20 st., Lida Simonowicza. Trzec im razem badał Po­spiszila komisarz Toussaint w języku nie mieckim. Ja przet łumaczyłem Pospiszi-l ow i wszystk ie t r zy badania a on zgo­dził się' podpisać t y l ko ostatnie.

P r z y p ierwszych przesluchiwaniach obecni by l i dwa j funkcjonariusze f ran­cuscy, a mianowicie prefekt departamen tu górnej Sabaudji i konsul Peron. Wszystko, co oskarżeni powiedziel i , wciągnęl iśmy do pro toko łów. Jeżeli są jakieś nieścisłości, to znaczy, że oskar­żeni k łamal i .

Następnie świadek przytacza s łowa Pospiszila, k tó r y zeznał, że o t rzymał w Zurychu rozkaz podpisany przez Pawe-licza. Oskarżony dodał wówczas : „ G d y ­bym ot rzymał rozkaz zabicia kró la, to zabi łbym kró la. Gdyby kazano ml sko-

minus 19 st., Z a k o p a n e — minus 15 st., K r a k ó w — minus 13 st., W a r s z a w a — minus 12 st. i G d y n i a — minus 5 st.

W e d l e p r z e w i d y w a ń . m e t e o r o l o g ó w , panUjąće o b e c n i e " V "Po lsce mrozy nie

śnieżnym oziminy, wskutek raptownych mrozów, mogą ulec wymarznięciu.

Również niebezpieczeństwo grozi ogrodom, gdyż w wielu wypadkach, drzewa zaczęły już pączkować.

G w a ł t o w n e oz ięb ien ie s p o w o d o w a ł o w W a r s z a w i e k i l k a n a ś c i e w y p a d k ó w od m r o ż e ń , p r z y c z e m w zaga jn i ku pod B ł o ­n i e m , zna lez iono z w ł o k i mężczyzny . — Dochodzen ie us ta l i ł o , że jest to 70-letni Juljan Piotrowski , k tóry zmarł wskutek silnego zimna.

W W a r s z a w i e 12 osób dozna ło ob ra -

dz ie ln i cy k r a j u , są deść i n t e n s y w n e opa­dy śnieżne. S p o w o d o w a ł y one u t r u d n i e ­n ia w k o m u n i k a c j i na l i n j ach do W i l n a , p r z y c z e m k o m u n i k a c j a au tobusowa zo­sta ła zupe łn ie w s t r z y m a n a . Spec ja lne p ł ug i m o t o r o w e oczyszcza ją z a r ó w n o t o ry ko/.ejowe j ak i szosy, ce lem u m o ż l i ­w i e n i a w z n o w i e n i a k o m u n i k a c j i .

N i e k t ó r e l in je te leg ra f i czne w s k u t e k g w a ł t o w n y c h w i a t r ó w , j ak ie t o w a r z y s z ą o b e c n y m m r o z o m , u l e g ł y uszkodzen iu .

N a w y b r z e ż u , po w i o s e n n e m c iep le , nas tąp i ł o r ó w n i e ż znaczne obn iżen ie t e m p e r a t u r y . N a d B a ł t y k i e m t r w a o d d łuż -

WOLANÓW WZBOGACA Śmiertelne ofiary

śl izgawki B e r n , 10 l u tego .

( P a t ) — W C h u r w k a n t o n i e U r i s o n ó w na ś l i zgawce s p o w o d u za ł aman ia się l o ­du , z a t o n ę ł o d w o j e dz iec i w w i e k u la t 10 i 12. J e d n e g o z c h ł o p c ó w u d a ł o się u r a t o w a ć .

żeń, gdyż gołolecfz' na u l i cach -Holk l iwf ie^ b ę d ą d ł u g o t r w a ł e . R a p t o w n y spadek tem ' -da je się w e z n a k i p r z e c h q d n i o m . 7 osób szęgo czasu zamieć ś n i e ż n a ; n a d H e l e m p e r a t u r y -przy j e d n o c z e ś n i e ' b a r d z o n ie f jzłamało r ę c e . l u b AD&Ujeszta.zaś'tftwuiHLpr-zeszUw wcz f t ra4 - . ^ łuanza„ -huraganowa, w i e l k i m opadz ie śn ieżnym p o w a ż n i e n i e . ł n ogó lnych p o t ł u c z e ń . \ \ . p r z y c z e m fa le m o r z a o t w a r t e g o z a l a ł y p o k o i r o l n i k ó w . N i e p r z y k r y t e c a ł u n e m ' W pó łnocne j i w p ó ł n o c n o - w s c h o d n i e j p lażę.

Lotnicy włoscy „polowali" na negusa czasie onegdafszego b o m b a r d o w a n i a Dsssie

Addis Abeba, 10 lutego. (PAT) O wczorajszem bombardowa­

niu Dessie donoszą, że o godz. 9 rano ukazały się nad miastem samoloty w ło ­skie.

Bombardowanie by ło mniej gwa ł to ­wne niż 6 grudnia r. z. Lotn icy włoscy

w Dessie. T r z y domostwa zostały spalone

przez bomby. Liczba ofiar w okolicach miasta nie jest jeszcze ustalona. Jeden z samolotów sanitarnych abisyuskich na lotnisku w Dessie został lekko uszko dzony. OKÓłem stwierdzono dotychczas

N a w e t d z i e c i o m s w o i m p r z y p o m i n a j c i e c o d z i e n n i e , ż e

WOLANÓW WZBOGACA

r a n s m i s j i r a d j o w e j

basador b ry ty jsk i w Rzymie sir Er ick Druminond ot rzym. i l polecouls dokona­nia demarche protestacyjne.') we wios-kieiu ministerstwie spraw zagranicz­nych.

Min. Eden wyjaśni ł , że Dmmmondo w i oświadczono w Krym ie jaKoby po­wyższa wersja o transimsj j radjowej nie by ła ścisła i obiecano przeprowa­dzać w tej sprawie oficjalne badania.

Min. Rden podkreśli ł z naciskiem, że nie wątp i ani na chwi le, iż nikt nie dale w i a r y t y m zmyś lonym wiadomościom.

Warszawa, 10 luiego. (PAT) Na froncie północnym, we ­

dług urzędowego komunikatu włosk ie­go, nie zaszło nJc godnego uwagi . Źró­dła angielskie donoszą natomiast, że wojska rasa Sejsma a takowały wczora j zaciekle pozycje włosk ie dokoła Makal-le. Wo jown icy ablsyńscy nacierali po­mimo ognia z dział włoskich i nawet przedarl i s>e poza |inję tego ognia, ale traf l f i wówczas na sieć drutov kolcza­stych, gdzie zdziesiątkowały ablsyńczy ków włoskie karal i ioy f n n ^ y n o w e . Abi syńczycy musieli wobec tego coinać się

Informatorzy a n i e l s c y dodają," że atak wczorajszy rr.-.d<oii;<ć musiał abi-syń : z y k ó w , '•>'• a tak fe in f ron towym nie kędy mogli zdoby '• p o z y c j i pod Makal le

i codziennie GRAND-KINO

im BFJ

najwidoczniej poszukiwal i cesarza, k t ó - | 2 zabi tych 15 ranionych od bomb włos-r y w b r e w pogłoskom, baw i dotychczas kich.

Protest rządu angielskiego s p o w o d u w ł o s k i e j t

i ondyn, 10 lutego. (PAT) Min. l!u,!>a zai- i terpelowano

dziś w Izbie GmJn w sprawie transmisji radjowej włosk ie j , w której s twierdzo­no, że większość cddzia!5w armj i abi -syńskiej rasa Desta w ostatnich w a l ­kach stała pod komenda of icerów euro­pejskich, przeważi i ie b ry ty jsk ich .

M in . Eden w odpowiedzi u jawni ł , że rzad b ry ty j sk i dwukrotn ie protestował przec iwko tej tranemisj!, a mianowicie :-i0 stycznia wezwano do f o re i gn Office ambasadora Grandiego, k tóremu /.wró­cono na to uwagę, « dnia -I lutego atu-

SiaWiilrmonii Hanki Ordontiwny I Igo teł. 213-84. * * *

w przebojowym całkowicie nowym repertuarze Bilety w cerre bd 1 zl. do 6 zl- sprzedaje kasa Filharmonii.

M A R

w - g pow. K. DICKENSA

W niedzlclt;, dna 16 b. m- o godz. 9 wiecz. JEDYNY REWELACYJNY WYSTĘP

o p e r e t k a f i l m o w a Emeryka KALMANA. Reż. Richarda Oswalda w r o l a c h g ł ó w ­n y c h : Dorothea Wieck, Hubert Mariszka, Ernest Verebes, Szokę Szakali

J u ż o d j u t r a w k i n i e RIALTO

Page 5: EPUBLIKa ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numeA r zawiera …bc.wbp.lodz.pl/Content/28405/Ilustrowana Republika 1936... · Cena numeru 1 grosz5 i Oplata pocztowa uiszczonEPUBLIKa

„ R E P U B L I K A " nr. 41 , Wtorek , 11 lutego 1936 r. 5

Dzis Obj. N.M.P. Jutro Kulalji P.

Wschód słońca 7.00 Zachód słońca 16.40 Wschód księżyca 21.54 Zachód księżyca 9.12 Długość dnia 0.40 Przybyło dnia 1.52

Drobne wiadomości TYFUS BRZUSZNY wzmógł się znów w Ło­

dzi. W ub. tygodniu zanotowano 17 przypad­ków zachorowań, gdy w poprzednim tygodniu tylko 6. Z Innych chorób ostro-zakaźnych zano­towano 16 przypadków płonicy, 20 przypadków błonicy, 25 przypadków odry, 4 przypadki róży, 7 przypadków krztuśćca i 3 przypadki gorączki połogowe).

•* BEZPŁATNE ŚLIZGAWKI MIEJSKIE uru­

chomione zostały w dniu wczorajszym, wobec nastania mrozów. Ślizgawki te, w parkach Po­niatowskiego 1 „Źródliska" czynne będą codzien­nie do 9 wiecz., a przy ul. Łagiewnickie) 32 — do zmierzchu. Na lodowiskach urządzono szat­nie ] ogrzewalnie.

** LUSTRACJA ZAKŁADÓW RZEMIEŚLNI­

CZYCH rozpoczęła się w Łodzi. Już w pierw­szym dniu zanotowano szereg uchybień, Jak nie-wywieszanie regulaminów pracy, nieprowadzenie księgi imienne) zatrudnionych robotników Ud. W razie, jeśli uchybienia nie zostaną usunięte, winni karani będą grzywnami do 500 zł.

* * OBLIGACJE POŻYCZKI INWESTYCYJNEJ

będą wydane Już w drugie) polowie marca. Trwać to będzie do połowy kwietnia i od tego czasu pożyczka będzie oficjalnie notowana na giełdzie. Dotyczy to (ednak tylko subskryben­tów, którzy w bieżącym miesiącu uiścili ostatnią ratę. Pracownicy, korzystający z prolongaty rat, otrzymają obligacje w późniejszych termi­nach.

PRACE POMIAROWE rozpoczęte zostały wczoraj na terenach podmiejskich, które mają być przyłączone do Łodzi w dniu 1 kwietnia. — Pomiary zakończone zostaną w ciągu bieżącego miesiąca, poczem, na ich podstawie nastąpi no­wy podział miasta na komisariaty policji, urzę­dy skarbowe, rewiry komornikowskie itda

m* DODATKOWA KOMISJA POBORÓW \ dla

P.K U. Łódż-Miasto I urzędować będzie w dniu 15 b. m. w lokalu wydziału wojskowego zarzą­du miejskiego przy ulicy Piotrkowskiej Nr. 165. Stawić się winni mężczyźni rocznika 1914 i starsi, niemający jeszcze uregulowanego stosun­ku do służby wojskowej, zamieszkali na terenie 2, 3, 5, 8, 9 i 11 komisarjatów policji.

P i e r w s z y d z i e ń m r o z u Nagła zmiana temperatury spowodowała liczne zachorowania. — Kosze

z żarzącym się koksem na ulicach. — Ofiary gołoledzi Nareszcie mamy prawdz iwą zimę,

Poważny spadek temperatury nastąpił już onegdaj wieczorem, kiedy w ciągu jednej godziny, pomiędzy 9 a 10 wiecz. rtęć w termometrze spadła do 5 stopni poniżę] zera.

Wczora j o godzinie 8 rano termo­met ry w s k a z y w a ł y 9 stopni poniżej ze­ra, w południe nastąpiło ocieplenie — 6 stopni poniżej zera, ale już o 2 po poł. rozpoczął się gwa ł t owny spadek tempe­ratury . O godz. 4 po poł. notowano 12 stopni mrozu, a o 7 wiecz. — 14 stopni mrozu. Tak nagły spadek temperatury po d ługotrwałem cieple, w y w o ł a ł reak­cję w postaci wzmożonej l iczby przezię­bień i angin, jaką w ciągu wczorajsze­go dnia zanotowano w ubezpieczalni spo łecznej. W godzinach w ieczorowych na stację pogotowia zgłosił się nawet pe­wien mężczyzna z odmrożeniem ucha I stopnia.

Jeżeli w ciągu dnia dzisiejszego u-trzyma się nadal niska temperatura, w y ­dział gospodarczy zarządu miejskiego ustawi na skrzyżowaniach ulic kosze żelazne z żarzącym się koksem. Kosze te zostały przygotowane jeszcze w gru­dniu, jak również zaopatrzono się w od­powiednie ilości koksu w gazowni miej­skiej.

Żadnych specjalnych uszkodzeń spo-wodu mrozów czy to w rurach gazo­w y c h czy wodnych nie zanotowano wczora j . W każdym bądź razie gazow­nia zarządziła pogotowie brygady tech­nicznej, na wypadek gdyby należało szybko interweniować w razie w y p a d ­ku.

Władze szkolne o t rzymały polecenie intensywniejszego opalania pomieszczeń w szkołach powszechnych. Zaznaczyć należy, iż naukę w szkołach wolno przer wać, gdy temperatura spadnie poniżej

Pożar w domu mieszkalnym p r z y u l i c y P i o t r k o w s k i e j 8 2 . — Z n a c z n e

s z k o d y l o k a t o r ó w

20 stopni. *

Wskutek nagłego mrozu na ulicach Łodz i u tworzy ła się wczora j gołoledź, która spowodowała ki lka nieszczęśli­w y c h wypadków złamania rąk i nóg.

Na ul icy P io t rkowsk ie j , w pobliżu Placu Reymonta, poślizgnęła się i upa­dła 65-Ietnia Emil ia Wal ter (P io t rkow­ska 92). Złamała ona prawą rękę i w stanie ciężkim lekarz pogotowia odwiózł ją do domu.

59-letnia Anastazja Rabusiewicz (Ryb na 6a) poślizgnęła się na ul . Kątuej i z ła­mała rękę, a 14-letnia Bronis ława Resz-ko (Gdańska 6) wskutek poślizgnięcia się uległa bardzo ciężkim obrażeniom cie­lesnym.

Pozatem złamaniu rąk i nóg ulegl i : Barbara Jasińska (Szara 14), Irena Gor­don (Łowicka 9) i Gitla B ia łk iewicz (ul. Mielczarskiego 9)*.

W związku z temi wypadkami w y d a ­ne zostało zarządzenie, nakazujące do­zorcom bezwzględne posypywanie chodników 1 popiołem.

Wczora j , w godzinach południowych straż ogniowa wezwana została do po­żaru jaki wybuch ł w domu przy ul icy P io t rkowsk ie j 82.

Gdy dwa oddziały strażaków p rzy ­b y ł y na miejsce, pierwsze piętro tego domu stało w płomieniach. Jak się oka­zało, ogień powstał w lokalu f i rmy „ W ł . Zy lberszta jn" , mieszczącej się właśnie na pierwszem piętrze.

Pastwą ognia padła znaczna Ilość to­w a r ó w , nagromadzonych w lokalu f i r ­my . Częścjowo zniszczone zostało tak-i \i urządzenie sk ładu. 'Pozatem szkody wyrządzone zostały w mieszkaniu adwo kata" Lewkow iczówny na pierwszem piętrze oraz w mieszkaniu kupca Just-niana.

Wysokość strat nie została narazie ustalona. Pożar powstał wskutek wad l i ­

w ie urządzonego przewodu kominowego

W ciągu wczorajszego dnia straż o-gnioWa w z y w a n a by ła pozatem do 3-ch innych pożarów.

Na strychu domu przy u l . P io t r kow­skiej 286 zapal i ły się koszyki trzcino­we, stanowiące własność Arona Grun­walda. Po godzinnej akcji ogień został z lokal izowany. Uszkodzony został dach domu oraz s t rych, k tó ry spłonął czę­ściowo.

Wskutek wadl iwego przewodu ko­minowego zapalił się sufit w mieszka­niu Ćhajma Fryca, znajdującego się na drug ięm, piętrze domu, przy P I . WOIIIOT Śći l O . T t u po godzinnej akcji ogień zlo­kal izowano w zarodku. I wreszcie w domu przy ul . Grabowej nr. 3 zapali ły się sadze, a następnie s t rych. '

KOLOR . W£050W

Woźno jest wysmukla linja figury, iwie' żo kornac|a cery—jednak najważniejszy

jest k o l o r w ł o s ó w ! Osoba młoda o siwych lub siwiejących włosach zawsze robi wrażenie slarszei

ponad swój wiek. Kobieta nie powinna mieć siwych wło­sów przed sześćdziesiątka, szczególnie mając do dyspozycji tak iwietny

irodek jak

którego stosowanie jest b. łatwe i dy­skretne, nie wymaga obcej pomocy, a więc niedrogie. Jeszcze dzii wypróbuj len znakomity t r o d e k . n i c m a j a c y

równego. Oo nabycia w sk' apt. i perfumerjacK PARFUMERIE D'ORIENT WARSZAWA

A M B A S A D O R

TELEPUNKEI M I S T R Z T O N U i P R E C Y Z J I

Sprawdzajcie wygrane pożyczek premjowych

Mimo konwersj i pożyczek premjo­wych 4 proc. inwestycyjnej i 3 proc. .budowlanej serji I-ej. które na podsta­wie dekretu z dnia 15 ub. tn. przestały przynosić wygrane i zmienione mają być na nowe obligacje, znaczna liczba premji wy losowanych przy poprzednich ciąg­nieniach nie została dotąd podjęta.

Tak n. p. nieodebrane premje pożycz­ki budowlanej wynoszą ogółem 677.000 zł. a w tern dwie po 250.000.

W inwestycyjnej niepobrane premje wynoszą 600.000 zł. na różne k w o t y .

Zaznaczyć należy, iż premje niepod-jeta w ciągu 5-ciu lat przechodzą na własność skarbu państwa. Ponieważ wśród wy losowanych premij niektóre datuią się jeszcze z r. 1931, więc wk ró t ­ce ulegną przedawnieniu.

D Y Ż U R Y a p t e K Nocy dzisiejszej dyżurują następujące apteki:

L Stcckela — Limanowskiego 37, Sz Jankiele-wicza — Stary Rynek 9, T. Stanielewicza — Pomorska 91, A Borkowskiego — Zawadzka 45, B Głuchowskiego — Narutowicza 6, St. Ham­burga i S-ki — Główna 50, L. Pawłowskiego — PiotrkowsM -.O?.

Wybory do rady miejslfiej odbędą się najprawdopodobniej w końcu maja.

Budżet będzie uchwalony w ciągu 2 dni Jak już donosil iśmy, w bieżącym t y - }

godniu. w środę i czwartek, odbędą s ię; dwa plenarne posiedzenia tymczasowej ] rady miejskiej, poświęcone obradom nad ; budżetem Łodzi"na rok 193637. W e d ł u g ! wszelkiego prawdopodobieństwa, tego- j roczna sesja budżetowa ograniczy s ię 1

t y lko do tych dwuch. posiedzeń. l iędzic 1

to fakt dość n iezwyk ły w Lodzi , gdyż , ' pomijając zeszłoroczne deb. r. miejskiej | nad budżetem, które spowodu ustawicz­nych awantur i z rywania quorum przez obóz „ na rodowy " t rwa ł y od stycznia do czerwca — nawet w wypadku, gdy

zarząd miasta dysponował w radzie bez względną większością, na sesję budże­tową składało się najmniej 6—7 posie­dzeń.

W t ym roku ulegnie to zmianie z k i l ­ku względów — przedewszystkic in dla­tego, że rada składa się z 24 radnych a nic 72, że radni nie będą popisywal i się krasomówczeni l występami, lecz rze­czowo przystąpią do rozpoznawania po­szczególnych działów budżetu, a wresz­cie dlatego że w posiedzeniach komisj i f inansowo - budżetowej uczestniczyli , wprawdzie bez prawa głosowania, wszy

W S Z Y S T K I E L A W O D G F o r t u n a n ie zapomina o ż a d n y m za­

w o d z i e i obda rza s w e m i w z g l ę d a m i za­r ó w n o p r a c o w n i k ó w u m y s ł o w y c h , j ak i f i z y c z n y c h , r o l n i k ó w , p r z e m y s ł o w c ó w , k u p c ó w , r z e m i e ś l n i k ó w .

P r z e d s t a w i c i e l a m i r zemios ła są np . pp. E d w a r d KrV.icki, ma la rz p o k o j o w y i A l e k s a n d e r M i e l c z u k , p i e k a r z , o b y d w a j zam ieszka l i w W o ł o m i n i e p o d W a r s z a ­wą. N a b y l i on i do s p ó ł k i ć w i a r t k ę l o s u j nr . 173404, na k t ó r y w I V - e j k las ie 34-ej L o t e r j i pad ło 50.000 z ł . Ka2dy z n ich o t r z y m a ł po 5.000 z ł .

P. S tan i s ław W o j d a , zam ieszka ł y p r z y u l . M i o d o w e j 11 , w W a r s z a w i e , jest ży ­w y m d o w o d e m , iż w i a r a l i c znych g ra -czów, że k o m i n i a r z p r z y n o s i szczęście, ma swoje uzasadn ien ie — sam b o w i e m jest k o m i n i a r z e m , a na los, przez n iego pos iadany, p a d ł o 1.000 z l .

P. W o j d a ma nadz ie ję , że w 35-ej L o t e r j i , k t ó r e j c iągn ien ie I-ej k lasy roz­poczn ie się 20 b. m., n a p e w n o w y g r a znacznie w ięce j .

scy niemal radni i w ten sposób mogli zapoznać się z całokształtem zamierzeń skarbowych miasta.

Wed ług więc projektu prezydjum, na posiedzeniu środowem nastąpi przy­jęcie regulaminu obrad, referat sprawo­zdawcy budżetowego adw. P a w ł o w ­skiego, k ró tka dyskusja ogólna, połączo­na z wyjaśnieniami prezydenta miasta i drugie czytanie budżetu działami.

Na posiedzeniu czwar tkowem zaś na­stąpi dokończenie drugiego czytania, czytanie trzecie i uchwalenie budżetu cu bloc.

Szybkie uchwalenie budżetu w roku bież. łączy się z jeszcze jedną ważną sprawą zbliżająceini się wyborami do ra dy miejskiej. Według informacyj jakie uzyskal iśmy, projekt statutów dla sze­ściu największych m ias t -w Polsce już został w ministerstwie spraw wewnąt rz nych uzgodniony i bezpośredni : po buci-żtc ie znajdzie się w komjsji sainoiz^do-wej sejmu, a później na plenum sejmu. W y b o r y do rady miękk ie j w Lodzi na nowych zasadach rozpisane będą p raw­dopodobnie w ostatnich dtrach k WETULA lub też w początkach maja — odbędą się zaś w końcu niaia, względnie w Pierwszej połowie Lzcr-v:a.

W związku z tern w dniu wczora j ­szym prezydent miasta płk. Głazek udał aii do Warszawy, do ministerstwa spt i wewnęt rznych, by o L w ć k i lka konfe-.-<•: cy j . zarówno w v.f. .w:ieh kończącej s i ; kadencji tymczas :wegG zarządu mia

| sta jak i w sprawach uporządkowania f i reorganizacji magistratu (s)

Page 6: EPUBLIKa ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numeA r zawiera …bc.wbp.lodz.pl/Content/28405/Ilustrowana Republika 1936... · Cena numeru 1 grosz5 i Oplata pocztowa uiszczonEPUBLIKa

6 „ R E P U B L I K A " nr. 41 , Wtorek , 11 lutego 1936 r.

Niefortunna wyprawa do Palestyny

Stawski nie miał nic wspólnego z aferą morsko-Bmigracyjnq. - Chanachowfcz skazany na 3 lata,

Szreiner na 8 mieś. więzienia. - Pozostali—uniewinnieni fej afery, oskarża się ich jedynie z art. 264 K. K. &a oszustwo. Prokurator , koń­cząc swe przemówienie, zażąda? wyso­kiego wym ia ru ka ry .

A d w . L i lk ier , występujący jako o-brońca Chanachowicza, tw ierdz i ł w swem przemówieniu, iż kl i jent jego, or­ganizując w y p r a w ę , miał jaknajlepsze intencje, co powinno spowodować wy ­rok uniewinniający. Podobnie adwokac i Cymerman i Wachtel domagali się unie winnienia Lubl ińskiego i Nirenberga, twierdząc, że padli oni ofiara naiwno­ści, podobnie jak i poszkodowani. W o -

Wczora j zamknięto przewód sądo­w y w procesie o oszukańczą w y p r a w ę żeglarską do Palestyny. Ostatni św iad­kowie, przesłuchani wczora j , nic cieka­wego do sprawy nie wnieśl i , wobec czego, po krótk ie j przerwie, zabrał gtos prokurator Dreszer.

Analizując w przeszło dwugodzin-nem przemówieniu udział każdego z os­karżonych w tej aferze, prokurator stwierdza, iż w ina Chanachowicza zo­stała całkowic ie udowodniona, gdyż os­karżony musiał zdawać sobie sprawę, ż t na maleńkim stateczku nie uda się odbyć lak wie lk ie j podróży. Co się t y ­czy Li ibl ińskiego i Nirenberga, p roku­rator wysuwa hipotezę, że i oni dosko­nale by l i poinformowani , jak i będzie ko niec tej w y p r a w y , a Szralber zupełnie świadomie pomagał im w te] aferze.

Co do Stawskiego, p rokura tor uwa­ża, że jego w ina nie została udowodnio na. wobec czego należy przypuszczać, iż został on wc iągn ię ty do tel afery w y łącznie ze wzg lędów pol i tycznych. Wprawdz ie k i lku św iadków twierdz i ło , iż wręczało Stawskiemu pieniądze, ale twierdzenia te nie w y t r z y m a ł y k r y t y k i i należy je uważać za wysoce wątp l i ­we . Dodać jeszcze należy, iż Stawsk i , po s w y m głośnym procesie w Palesty­nie, zdawał sobie sprawę, jaka rolę od­g r y w a w pewnych kołach nol l tycznych żydowsk ich 1 nie by łby skłonny wda­wać się w aferę, k tóra rzuci łaby cień na jego osobę. Z tych wity: względów prokurator zrzeka ślę oskarżenia w sto siinku do Stawskiego.

Co się tyczy pozostałych oskarżo­nych; należałoby wobec nich zastoso­wać ąrt. 242 K. K., ponieważ z całą świadomością posyłal i poszkodowa­nych na yewną śmierć na morzu. B io­rąc jednak pod uwagę zakończenie ca-

bec zrzeczenia się oskarżenia w stosun ku do Stawskiego, jego obrońca adw. B i ł y k z łoży ł ty lko krótk ie oświadcze­nie.

Sąd udał się na naradę, poczem oglo sił w y r o k , na mocy którego skazał Cha nachowicza na 3 lata wiezienia z daro­waniem po łowy ka ry na podstawie am­nestii oraz zaliczeniem 13 mies. aresztu prewencyjnego, jako też na 300 zł. grzy wny , Szreibera—na 8 mies. więzienia. Pozostali zostali uniewinnieni. W o ­bec Stawskiego prokurator zrzekł się oskarżenia. •

Muzeum J. Piłsudskiego w Belwederze b ę d z i e c z ę ś c i o w o o t w a r t e ! d o s t ę p n e d la

z w i e d z a j ą c y c h j u ż w l e c i e r.b.

Zezwolenia na broń Starostwo Grodzkie Łódzkie podaje

do wiadomości, iż zostały załatwione wszystk ie złożone podania o przedłuże­nie ważności pozwoleń na broń tych o-sób, k tó rych nazwiska zaczynają się na l i tery A, B, C.

Z uwagi na powyższe wszyscy zain­teresowani winni się zgłosić po odbiór pozwo'eń z książeczkami wo jskowem! i opłatami w dniu 11 i 12 lutego 1936 r.

Zderzenie tramwajów Wczora j około.godz. 8-ej rano przy

zbiegu ulic P io t rkowsk ie j i Zamenhofa nastąpiło zderzenie dwuch t ramwajów.

Wskutek pęknięcia t rybu hamulca t ramwa j l inj i „10" . jadący z Placu Wo l ­ności, wpadł na stojący na przystanku p rzy ul. Zamenhofa t ramwa j l inji „14" .

Wszyscy zostały lekko uszkodzone, wypadków z ludźmi nie by ło .

Muzeum Józefa Piłsudskiego w Be l ­wederze istnieje, jak wiadomo, na pod­stawie ustawy, uchwalonej uroczyście przez izby ustawodawcze. Nad instytu­cją tą czuwa obecnie Komitet organiza­cji Muzeum, jako organ doradczy i opi-njodawczy ministra spraw wo jskowych sprawującego nad Muzeum pieczę z mo cy ustawy. W skład Komitetuu wcho­dzą: Pani Marsza łkowa Piłsudska (prze wodnicząca), pp.: generał dr. Sk ładkow skl , generał dr. Wien lawa-Dlugoszow-skl, prof. swn. Jastrzębowski , sen. Ar ­tur Ś l iw ińsk i , ppłk. dyp l . Perkowicz , p. o. szefa Wojskojwego Biura Historycz­nego, profesor Romer, ! " i ts?rwator g łówny ministerstwa \v aii re l ig i j ­nych I oświecenia publicznego, dr. Kluss konserwator zaby tków oraz prof. Le­nart, konserwator książek I rękopisów. W zebraniach Komitetu bierze udział minister spraw wo jskowych gen. d y w . Kasprzyck i .

Komitet organizacyjny wydziela sto­

pniowo poszczegó\ie komisje, które, za poznrtjąc się dokładnie z wyłania jącem: się zagadnieniami, referują je po prze­studiowaniu na plenum.

Pełne zebrania Komitetu odby ły się: dnia 16-go grudnia r. z. (inaugura­cyjne), które przyję ło statut i wydzie­l i ło komisję dla opracowania tez, doty­czących charakteru Muzeum i dnia 4-go \) .m., na którem przyjęto tezę, iż M u ­zeum Józefa Piłsudskiego w Belwede­rze ma mleć charakter biograficzno-hi-s toryczny 1 pamiątkowy z pozostawie­niem części nienaruszalnej pałacu w myśl statutu. W związku też z uchwale niem tezy powyższej Komitet przyjął ;:asadę zbierania 1 zachowywania ręko­p isów po Panu'"Marszałku. v ' * ^ f%#

Pałac Belwederski jest obecnie zam ki i ięty dla publiczności, • j e d n a k . 4ą<feiic* f. dotychczasowego postępu prąc. wno­sić można, iż już latem r. b. będzie mógł choćby częściowo być udostępniony dla zwiedzających.

Pracownik jest automatyczne ubBzpeczony a za nfezgłosienfe go odpowiada sądownie pracodawca

K O M U N I K A T Polskie Biuro PjdrA2v „ORBIS"

w Lodzi. P'olrkowska 18 I 65 Ul. 249-33, 249-40. (MEWA) oraz 101-01 i 101-20

WYCIECZKI N a P u r y m , P e s a c h I T a r g i Lewantyr tskf e

s p e c j a l n e u d o g o d n i e n i a w i z y t o w e Wycieczka do W I E D N I A

dnia 27 lutego na 4 i 28 dni. Cena zl. 95.—. Zapisy do 21. II . „SZLAKIEM POŁUDNIA" na M/S ..Batory" Wycieczka Morska Barcelona. Casablanca, Liz­

bona. Londyn 21 IV. _ i l . V. - od zl 490-

Wyceczka H SZFANJI d 0 na MAJORKĘ

20/H do 9,'IH Warszawa, Berlin, Genewa. St. Morltz, Nlcea, Barcelona, Palma na Majorce, Strasburg, Drez. no, Warszawa Cena zl 960.—

Ulgowe paszporty indywidualne do Austrii i Czechosłowacji.

Wycieczki lotnicze do Berlina — paszporty ulgowe. Karty okrętowe na wszystkie linie-Poci.-|!;i popularne:

13 lutego do Worochty na 3 dni zl. 26.— 14 lutego do Worochty na 2 dni zl. 13.—

Ulgowe przejazdy do Krakowa 1 Worochty.

Do najczęstszych zatargów pomię­dzy pracownikami , pracodawcami a u-bezpieczalnią społeczna należało dotąd nieubezpieczetiie we w łaśc iwym czasie zatrudnionych pracowników.

Ponieważ na tern tle mnoży ły się w y r o k i sądowe, zakład ubezpieczeń społecznych wyda ł wczora j bardzo ważną instrukcję, która usunie wszel­kie tego rodzaju zatargi . W myśl tej instrukcj i , pracownik nie może być od­powiedzialny za niedbalstwo czy złą wolę pracodawcy. Ar t . 115 ustawy o ubezpieczeniach mówi naprz.. że aby uzyskać p rawo do zasiłku chorobowe­go, trzeba podlegać obowiązkowi ubsz pieczenia w ciągu najmniej 4 tygodni . Nie znaczy to jednak, iż trzeba mieć za sobą 4 tygodnie składkowe.

Ponieważ ubezpieczenie jest p rzy ­musowe, każdy pracownik od pierwszej

chwi l i zatrudnienia podlega obowiązko­w i ubezpieczenia. Jeśli nie został ubez­pieczony — odpowiada za to pracodaw ca. Jeśli jednak pozostawał na posadzie przez minimum cztery tygodnie, czyh 28 dni, posiada prawo do zasi łku, a u-bezpleczalnla może na jwyżej rościć so­bie pretensje do pracodawcy.

To samo, dotyczy ubezpieczenia nn wypadek bezrobocia. Pracownik umy­s łowy musi pozostawać conajmniej 6 miesięcy w zatrudnieniu, by zyskać pra wo do zasiłku. Jeśli f i rma go nic ubez> pieczyła, a straci ł on po t ym czasie pru cę, znaczy, że podlegał obowiązkowi ubezpieczenia przez w łaśc iwy okres czasu, a tern samem zasitek mu się na­leży. Ubezpiecznlnia winna natomiast wystąpić przec iwko pracodawcy na dro gę sądowa, domagając się wpłacenia całej należności wraz z karą. ' (i)

Polska siódma w sztafecie n t r : iarskie| Garmisch Partenklrchen, 10 lutego.

W poniedziałek rozegrany został szta fe towy bieg narciarski zakończony po zaciętej wa lce zwyc ięs twem Finlandj i w czasie 2:41,33 przed Norwcgją w cza­sie 2:41,39, Szwecją, Włochami , Cze­chosłowacją, Niemcami, POLSKA. Au ­strią, Francją, Jugosławią, Ameryką, Ja­ponią, Ło twą , Rumunją i Bułgar ją. Czas sztafety polskiej wyn iós ł 2:58,50.

* Komitet organizacyjny Igrzysk Zimo­

w y c h dokonał w poniedziałek losowa­nia drużyn hokejowych, które przedo­stały się do półf inału przyczem rozsta­wiono Amerykę i Kanadę. Do grupy pierwsze] wchodzą: Kanada, Niemcy, W ę g r y i Anglja. do grupy drugie j : Ame­ryka , Austr ia. Szwecja 1 Czechosłowa­cja. Rozg rywk i pół f inałowe rozpoczy­nają się w dniu dzisiejszym meczami Austrja — Szwecja i Ameryka — Cze­chosłowacja.

Zawody bokserskie Bar K o c h b a — K r u s z ę enler

W nadchodzący piątek odbędzie się o godz. 20-ej w sali Gcyera przy ul. Piotrkowskiej 295 towarzyski drużynowy mecz bokseriki Bar-Kochba — Kruszecnder.

— W niedzielę łódzka Bar-Kochba zorgani­zowała w Zduńskiej Wolt w celu przyjścia z po­mocą ŻSSG zawody bokserskie i popisy gimna­styczne.

W zawodach bokserskich Mosman (BK) po­kona! Zielińskiego (Zd. Wola), Paryzcr (BK) zwyciężył Tomaszewskiego i Bornstcln (BK) zre miso wał z Jabłońskim W popisach gimnastycz­nych eiektownie wypadły ćwiczenia na drążka i na poręczach.

N o w i n y l o k c t n e — W nadchodzącą niedzielę odbędzie sie, w

Łodzi c'ekawy międzyokręgowy mecz szcmier-,cnr Łórfź — śląsk.

*—!• Kierownictwo' sekcji bokserskie! Wimy zostało powierzone p. Eugeniuszowi Stępieniowi

Dział oficjalny ł .T . f t .P .N.

Komunikat Zarządu JMs 3 z dnia 10 ł u t r g a 1936 r.

1. — Podaje się do wiadomości, iż Związek Polskich Związków Sportowych wydał polecenie aby związki lub kluby sportowe, organizujące eksjedycje sportowe zagranicę w których prag­nie wziąć udział również dziennikarz 6portowy, winny zasięgnąć opinji Zarządu Głównego Zw. Dziennikazy Sportowych R. P. przed umieszcze­niom dziennikarzy w liście swych ekspedycyj. W ten sposób uniknie się dopuszczenia do wy­jazdu osób, za które Zw Dzionnikarzy nie mógł­by wziąć odpowiedzialności.

2. — Podaje s'ę do wiadomości, iż Zarząd Główny Związku Dziennikarzy Sportowych R P. ustalił normy, obowiązujące dziennikarzy spor­towych przy reklamowaniu zawodów. Normy te zainteresowane związki i kluby mogą każdora­zowo otrzymać w Zarządach Kół Prowincjonal­nych Zwinzku Dziennikarzy Sportowych R. P.

3. — Podaje się do wiadomości, iż decyzją Walnego Zgromadzenia ŁOZPN, odbytego w dn. 25. I. br., skreślone zostały z listy członków ŁZOPN kluby: ŻKS ..Jordan" w Łodzi, ŻRSWF „Gwiazda-Sztorn" w Kaliszu, ŻTGS „Makabi" w Tuszynie.

Zawodnicy wymienionych klubów są automa­tycznie zwalnicni i nie podlegają karencji.

4 — Przypomina s'ę klubom, iż natychmiast po odbyciu walnego zgromadzenia klub każdy winien nadesłać do ł ZOPN skład Zarządu na rok 1936, wykaz osób upoważnionych do pod­pisywania korespondencji, akład kierownictwa Sekcji piłki notnej, adres dla korespondencji (w razie zmiany dotychczasowego).

O S K A R Ż A M C I Ę , M A T K O ! ! ! Oskarżenie, zawarte w ty tu le niniej­

szego ar tyku łu wzięte jest z f i lmu. Z nowego, arcy-c iekawego f i lmu francu­skiego p. t. „ L a Maternel le" , f i lmu, k tó­ry odznaczony został przez wszystk ie kraje europejskie zlotemi medalami i u-znany za najwspanialszy twó r kinema­tograf i i świa towej .

F i lm „Oskarżam cię, matko!!! . . ." (La Maternelle) głęboko i silnie ujął wszyst ­ko, co ludzkie. Mi l jonom publiczności k inowej o tworzy ł serce dla dziecka, a pod adresem matk i , k tóra poszła za ko­chankiem, a córkę swoją pozostawi ła w błocie u l icy — rzucił oskarżenie, naj­silniejsze oskarżenie, na jakie zdobyć się może k toko lwiek — oskarżam cię, matko!!! . . .

F i lm „Oskarżam cię, matko!! ! . . ." łą­czy najsubtelniejszy gatunek formy z głęboko wstrząsającą t icścią społeczną.

Twierdzę, że takie i t y l ko takie f i lmy mogą wychować, uszlachetnić, podnieść masy, ukształ tować ich światopogląd, zabić w nich niejeden głęboko tkw iący w duszy przesąd, ukazać ideał wszech-ludzkiego dobra i sprawiedl iwości .

F i lm „Oskarżam cię, matko!!! . . ." — to największe arcydzieło ekranu. Taką jest opinja prasy całego świata, jedno­głośna, entuzjastyczna, pełna zachwy­tów. Jakże bledną i maleją inne okrzy ­czane „przeboje" przy porównaniu z t y m f i lmem. Cała atmosfera f i lmu, całe przedziwnie inteligentne ujęcie zawsze aktualnego problemu społecznego i w re ­szcie fenomenalna reźyserja i gra zmu­sza nas do pełnych entuzjazmu zachwy­tów.

Fi lm „Oskarżam cię, matko!!! . . ." przemawia do wszystk ich językiem naj­szczerszego ar tyzmu, porusza umys ły

i serca. Zreal izowany został z n iezwy­kłą ekspresją, działającą bezpośrednio na widza. Ak to rzy tego f i lmu nie grają — odtwarzają ty lko samych siebie. Jest to zasługą genialnego reżysera Jean Benoi t -Levy, k tó ry potraf i ł w filmie „Oskarżam cię, matko !!!...'• połączyć radość, ból, uśmiechy i łzy...

F i lm „Oskarżam cię, matko! ! ! " (La Maternelle), gdziekolwiek był wyśw ie t ­lany, wszędzie spotyka! sie z na jwyż-szem uznaniem i zainteresowaniem naj­szlachetniejszego odłamu społeczeń­stwa wywo łu jąc szeroką polemikę, w której zabierali głos najwybi tn iejs i przedstawiciele sztuki, l i teratury i ku l ­tury .

Niewątpl iwie i społeczeństwo łódz­kie oceni należycie kolosalne wa lo ry tego arcy- ludzkiego filmu... B. G.

Page 7: EPUBLIKa ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numeA r zawiera …bc.wbp.lodz.pl/Content/28405/Ilustrowana Republika 1936... · Cena numeru 1 grosz5 i Oplata pocztowa uiszczonEPUBLIKa

„ R E P U B L I K A ' \ i i r - « • Wtorek , 11 lutego 1936 r. a * — .

PROCES 0 ZAMACHY BOMBOWE NA ŚLĄSKU 21 członków rozwiązanego Stronnictwa Narodowego na ławie oskar­

żonych. — Fryzjer z Chorzowa inicjatorem akcji terorysfycznej Katowice, 10 lutego

Przed sądem okręgowym w Kato­wicach rozpoczął się wczora j sensacyj­ny proces przec iwko 21 członkom roz­wiązanego Stronnic twa Narodowego na Śląsku.

Na ławie oskarżonych zasiedli: W ł a ­dys ław Jakubowski , f ryz jer z Chorzo­wa, k ie rownik oddziału tego stronnic­twa w Chorzowie, E rw in Mikoła jewicz, Franciszek Musioł, Alojzy Szewczyk, Augustyn Niemiec, E ryk Dyczko, Igna­cy Rosik, Józef Bar tkowiak , Florjan Maluśki , Stanisław Sterna, Teodor Kna­pik, Stanisław Biernat, Wojciech Ra­chel, Józef Skrzypczak, Robert Nalepa, Ignacy Swoboda, Wi lhe lm Stokłosa, Jó­zef Klosek, Augustyn i Karol Wieczor-kowie oraz Jan Krajan.

Na początku rozprawy sąd przystą­pił do odczytania aktu oskarżenia, k tó­ry zarzuca podsądnym, że z końcem l i ­stopada i początkiem grudr.ia ub. roku oskarżeni wzięl i udział w wysadzeniu przy pomocy bomb w pow. ka tow ick im i świc toch łowlck im k l iku obiektów. In i ­cjatorem i organizatorem tej akcji by ł k ierownik oddziału Stronnictwa Naro­dowego w Chorzowie, Edward Jaku­bowsk i . W dniu 8 grudnia uh. roku ode­

b r a ł on przysięgę od oskarżonych Mu-sioła, Szewczyka, Dyczk i , Sternego i Augustyna Wieczorka, w której musieli się oni zobowiązać do wykonanin pole­ceń. Jakubowski wydawa ł ogólne dys­pozycje co do miejsca i czasu wykona­nia zamachów, polecając przy tem Kna- | p i kow i sporządzenie bomb. Uplanowa-ne zostało, że w dniu 10 grudnia na te­renie Chropaczowa, L ip in i Pi.ęk.gr_$ląs. kich-będą dokonane zamachy. ' : • ]

Jakubowski , Knapik i Augustyn W i e ­czorek, k tó rzy wtajemniczeni by l i w plany part i i , k i lkakrotnie urządzali ak-c b snboiaźowe na składy I gmachy ży­dowskie. Do mbrykowania bomb przy­stąpiono z końcem listopada ub. roku. Zostały one w y g n a n e przez Musiola. Każda bomba posiadała po 150 gramów l ignozytu.

W dniu 9 grudnia o godz. 4,30 rano Jednocześnie w Katowicach. Chropa-czowie. Liplnacl i I Piekarach £ 'ąskich nastąpiły wybuchy bomu. W Ka<owi-cach ptv ; fożono jedna bombę pod d r zw i synagogi a drugą w ogródku synagogi. W wyn i ku eksplozj i zostały poważnie uszkodzone d rzw i , jednakże większych szkód bomby nie wyrządz i ł y . Tego sa­mego dnia nastąnily eksplozje w skle­pie E r hv. irda Stcinlca w Lipinach 1 w Innych sklenr.ch żydowsk ich; Bomby zostały podłożone również w Chropa-czowie i w Piekarach Śląskich.

Po odczytaniu aktu oskarżenia, obej­mującego kilkadziesiąt stron pisma ma­szynowego — sąd przystani ! do prze­s ł u c h a l i oskarżonych. Przyznal i sle oni do w i n y , twierdząc, że chodziło tu o Jed"orazową demonstracje i zgodnie zeznnll, żo, zdaniem ich. bomby te nie n ios ły zagrażać życ iu ludzkiemu.

Rozprawie dzisiejszej przewodniczy wiceprezes sądu okręgowego, d r . Arct , wotują sędziowie dr. Bernacki i Boro-dzic.

Oskarża wlceprok. dr. Stankiewicz. Oskarżonych broni 9-u adwokatów. Po-wó']z'.v.o cywi lne w imieniu wyznan io­we j gminy żydowskie j I poszkodowa­nych kupców wnosi pięciu adwokatóty z Katowic I Bielska.

Wobec wystaoienin z powództwem cywimein obrońcy oskarżonych na wstepio przyznają straty materialne, wyrządzone przez bomby, wobec cze­go proszą sąd o niedopuszczenie powo­dów cywi lnych do zadawania pytań o-sknrżonym.

Jako p f e r v * z y zeznaje następnie kie­

rown ik oddziału Str. Narodowego — Jakubowsk i

Plan zamachów W dniu 8 grudnia w jego zakładzie

f ryz jersk im w Chorzowie odbyło się zebranie Str. Narodowego, gdzie usta­lono, w jak im czasie i miejscu zostaną dokonane zamachy bombowe. Od spół-oskarżonych odebrał Jakubowski przy­rzeczenie, że wszyscy zgodnie w y k o ­nywać będą poruczone im zlecenia. Ja­kubowski oświadcza, że celem tych za-

lachów by ło danłe ludności żydow­skiej do porozumienia, że winna opuścić Polskę. Ponadto chciał wyjaśnić w ła ­ścicielom nieruchomości, że Str. Naro­dowe nie będzie to lerowało sklepów żydowskich w kamienicach chrześcijań­skich.

Szereg pytań powoda cywl inego na-skutek obrony sąd uchyl i ł . W dalszym ciągu zeznaje Franciszek Musioł . B y ł on k ierownik iem p lacówki Str . Narodowe­go w Goduli . Jako górnik obeznany by ł z fabrykacja bomb w związku z czem działalność jego polegała na ich fabry­kacj i . Naskutek polecenia Jakubowskie­go sporządził on cztery bomby w tern dwie ru ry i dwie puszki. Do jakich ce­lów bomby te b y ł y potrzebne — oskar­żony nie wiedział . Przekonał się dopie­ro o tern po ich użyciu, że skierowane by ł y przec iwko Żydom.

O zebraniu, odbytem w zakładzie f ry zjerśkjm Jakubowskiego w dniu 8 grud­nia, dużo powiedzieć nie może, ponieważ.

p r z y b y i za późno 1 przy akcie przysięgi nie by ł jednak obecny. Skolei zeznaje oskarżony Alojzy Szewczyk. Jest to 18-letni młodzieniec, k t ó r y t łumaczy swoją pracę w Str. .Narodowem nienawiścią do Żydów, aczko lwiek nie zdawał sobie do­kładnie sprawy z działalności i celów Str. Narodowego.

W zamachach bombowych — według zeznań oskarżonego — rola jego pole­gała na obserwowaniu terenu, gdzie bomby mia ły być podłożone. P rzy eks­plozji bomby w Katowicach by ł obec­ny, poczem wraz z resztą zamachowców zbiegł do Chorzowa. Ponadto zajmował się kolportażem ulotek. O planowanych zamachach dowiedział się w dniu 5-go grudnia, przyczem na tern samem zebra­niu poinformowano go, że w najbl iż­szym czasie Str . Narodowe przedsię-weźmie energiczną akcję w kierunku zwalczania Żydów na polu gospodar-czem. Ważne te wydarzenia mia ły na­stąpić jak się później okazało, w dniu 10 grudnia,

W dalszym ciągu osk. Szewczyk po­daje dokładne brzmienie tekstu przysię­g i z łożonej przez wszystk ich oskarżo­nych na zebraniu u Jakubowskiego w dniu 8 grudnia.

Jako następny oskarżony zeznaje Augustyn Niemiec. Również i on nie wie dział o p lanowanych zamachach nato­miast wiedzia ł z odbytych k i lku posie­dzeń Str. Narodowego w Chorzowie, że w przygotowaniu są ważne wydarzenia . Dopiero w ostatnich dniach przed doko­naniem zamachów oświadczono mu, że wyznaczono go do podłożenia bomby

pod synagogę w Katowicach oraz f i rmy „ T e x t y l " 1 „ W h o l e - W o r t h " . Do pomo­cy wyznaczono mu Rosika i Szewczyka, k tó rych do tej pory nie znal. Bomby o-t rzymał od Szewczyka po przyjeździe do Katowic. Oskarżony Rosik podpali ł lont i podrzuci ł bomby. Po dokonaniu te» go czynu wszyscy zbiegli a nazajutrz dopiero spotkali się w Chorzowie. Do Str. Narodowego należy od maja 1935 roku. Żadnej k ierowniczej funkcji w ło­nie Stronnictwa nie pełni ł . Na pytanie prokuratora, od kogo ot rzymał pienią­dze wraz z innymi oskarżonymi ną prze­jazd do Katowic — oskarżony Niemiec zeznaje, że pieniądze te o t rzymał od Ja­kubowskiego.

Kierownlh propagandy... Nas tępn ie zeznaje oska rżony Eryk

D y c z k o . O s k a r ż o n y b y ł o g. 10 r a n o w świetl icy Str. Narodowego w Chorzowie przylegającej do zakładu Jakubowskie­go, gdzie dowiedział się o planowanych 'zamachach, przyczem podzielono role. W p a r t j i p e ł n i ł r o l ę k ierownika propa­gandy.

J a k o dals i oska rżen i zeznają I gnacy R o s i k i Józe f B a r t k o w i a k . T e n o s t a t n i porusza s p r a w y p o l i t y c z n e i na pytania o b r o ń c ó w o d p o w i a d a , co s k ł o n i ł o od­dz ia ł S t r . N a r o d o w e g o w C h o r z o w i e do wszczęc ia a g r e s y w n y c h k r o k ó w prze­c i w k o Ż y d o m na Ś ląsku.

Zeznan ia nas tępnego oska rżonego FJor jana M a l u ś k i e g o n ie w n i o s ł y do s p r a w y i s to tn ie j szych m o m e n t ó w . Na t e m r o z p r a w ę od roczono . *

lak Franhfnrter zabitBfiJiiteB MlerowEfiw Zabóca sam zatelefonował do policji, meldując o swoim erynie. - Frankfurter fiest synem rabina I dzlalat wyłącznie

* z własnej inicjatywy zapowiedzieć i poprosi ła, ażeby gość I sonalja, przyczem okazało się, że Frank zaczekał na jej męża. Następnie wysz ła ' f u r t e r , z pochodzenia ż y d jugosłowiański

ma lat 27, jest synem rabina, studjował medycynę w Lipsku, w e Frankfurc ie, a ostatnio na Uniwersytecie w Bernie.

Frankfur ter zapewnia! w czasie sk ła­dania zeznań, że nie należy do żadnego stowarzyszenia pol i tycznego m i działał bez niczyjego nakazu i wyłącznie z własnej w o l i . Zaznaczył, że prof. Gust-loffa nie znał nawet z widzenia.

Zapytany o m o t y w y zbrodni odpo­wiedzia ł :

— Zabi łem Gustloffa, ponieważ by ł agentem h i t lerowskim 1 zat ruwał atmo­sferę...

Frankfur ter znal działalność Gust­loffa z głosów prasy szwajcarskiej . Do Davos przyjechał bez żadnego bagażu, adres Gustloffa wyszuka ł w książce te­lefonicznej, udał się do jego w i l l i i po­pełni ł zabójstwo.

Depesze doniosły już o zabiciu w j Szwajcarj i jednego z hi t lerowskich p rzywódców Gustloffa.

Obecnie nadchodzą szczegóły nie­z w y k ł e j zbrodni, k tóra miała drama­tyczny przebieg.

Davos tonęło w śniegu. Dzień by ł spokojny, pogodny i gdy nadeszła noc. świat ło księżyca i gwiazd rozświet la ło białe połacie gór. Na zegarach w y b i ł a 8-ma godzina, w sanatoriach chorzy le­żeli już w łóżkach, w hotelach turyści zasiadli do obiadu, gdy nagle wśród wieczornej ciszy rozległ się

huk pięciu kolejnych st rza łów. B y ł y to strzały, jakiemi student medy

z salonu, udając się do gabinetu profe sora. W ki lka chwi l , potem Gustloff sta­nął na progu salonu. Nie zdążył w y p o ­wiedzieć ani jednego s łowa, nie zdążył nawet ze s w y m zabójcą zamienić ani jednego spojrzenia. Zaledwie bowiem z jawi ł się w drzwiach, Frankfur ter za­sypał wejście do salonu strzałami. — Wszystk ie s t rza ły b y ł y celne. Pięć ku l przeszyło g łowę i szyję zabitego. Żona prof. Gustloffa by ła n iemym świadkiem zabójstwa.

Po popełnieniu zbrodni zabójca rzu­cił się do ucieczki. Choć ucieczka by -

cyny w Bemie, Daw id Frankfur ter , za- ; laby zapewne udaną. Frankfur ter nie bi ł działacza hi t lerowskiego Gustloffa, k tó r y by ł w Bernie profesorem uniwer­sytetu.

Całe zajście rozegrało się z niesły­chaną szybkością. By ło tak nagłe, i zbrodnia została popełniona w takich warunkach, że uniknąć jej nie by ło spo­sób. Zabójca zadzwoni ł do d rzw i mie­szkania prof. Gustloffa 1 z pe łnym spo­kojem, nie okazując żadnego podniece­nia, zapytał , czy nie może być przez profesora przy ję ty .

O tworzy ła mu pani Gustloff, zapro-

skorzystał ze sposobności, lecz dobiegł t y l ko do najbliższego domu i tu najspo­kojniej w świecie połączył się z policją. Gdy dyżurny policjant podszedł do te­lefonu, zabójca powiedział normalnym tonem głosu:

— Hailo, hal lo! Czy. komisariat po­l icj i? Zabi łem prof. Gustloffa. Zechcą panowie wys łać policjanta, ażeby mnie aresztował. Czekam na panów obok do­mu profesora.

Wkró tce Frankfur ter pod silną eskor­tą został przeprowadzony do aresztu

siła go do salonu, zapytała, kogo ma przy ratuszu. Tam ustalono jego per- lABJł . C H C M . F A R M . , A P . KOWALSKI * W A H S 7 A W *

SALA FILHARMONJI C -» 1 1 OJ tel. 213-84.

W czwartek, dnia 13 bm. i sobotę, dnia 15 bm o godz. 8-30 wiecz i 4 pop.

Ostatnie trzy pożegnalne występy

HAJEŁE światowej sławy artystki i pieśniarki teatru „HABIMA" w nowym rewelacyjnym programie Bilety w cenie od 80 gr. do nabycia w kasie Filharmonii, przyczem na sobotni koncert pc-

i południowy ceny miejsc zniżone.

Sftbfl FILHARMONII tel. 213-84.

Ostatnie dwa gościnne występy ROSYJSKIEGO TĆATRU DRAMATYCZNEGO pDdkierownictwem b. artysty Teatru Stani-•slawsltego w Moskwie b.Wasiljewa-Sikiewicza

We wtorek, dnia 11 b. m. o godz. 8 30 wiecz. Przebojowa nowość scen sowieckich

„CHIRURG" (Platon Krieczet) i w środę, dnia 12 b-m. o godz. 8.30 wiecz. świetna satyra polityczna

Bilety w cenie od 54 gr. do 4 zł. sprzedaje kasa Filharmonii.

Teatr „ąozmaitości" tel. 112-25 Dziś z powodu^ próby generalnej przedstawienie

' zawieszone.

JUTRO W ŚRODĘ - PREMJERA! - drugi i ostatni program arcyzabawne widowisko pa­lestyńskie I. NOŻYKA w Języku żydowskim, II część TEL-AWIW CERTYFIKATY

Page 8: EPUBLIKa ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numeA r zawiera …bc.wbp.lodz.pl/Content/28405/Ilustrowana Republika 1936... · Cena numeru 1 grosz5 i Oplata pocztowa uiszczonEPUBLIKa

8 Kultura i sztuka

Kipling, jak wiadomo, znalazł się w Niem­czech na indeksie. Jedno z pism odważyło się zaprotestować przeciwko temu, lecz glos w tej sprawie zabrał profesor Urbach z niemieckiej Izby Kultury, który oświadczyli

— „Ani jedna książka Kiplinga, sławiącego brytyjską hegemonię wszechświatową, nie po­winna siki znaleźć na półkach księgarń niemiec­kich. Nawet jego „Kim" i „Księga dżungli" to książki antyniemleckie".

Słowem — Kipling zaalazł się w Niemczech aa indeksie, gdzie zresztą figurują największe arcydzieła sztuki i nauki współczesnej.

m W 'państwowej Operze w Wiedniu odbyła

•ię prem|era nowej opery Jeno von Hubaya pt. „Anna Karenina''. Libretto oparte jest na po­wieści Tołstoja. Powieść ta, jak wiadomo, zo stała już dwukrotnie przerobiona na film.

** Władysław Fodor, autor wielu sztuk, gra

nych również z powodzeniem w Łodzi, bawi o-becnie w Budapeszcie, W rozmowie z dzienni­karzami znany komedjopisarz oświadczył, że kończy nową sztukę p. t. „Nie brać tego poważ nie!"... Nowa sztuka Fodora porusza z właściwym temu autorowi talentem problemy miłosne spół czesnej kobiety.

Zgon ś.p. Zuli Pogorzelskiej ( B ) Dz i ś p o p o ł u d n i u z m a r ł a w

W i l n i e z n a k o m i t a a r t y s t k a r e w l o w a d a w n e g o „ C z a r n e g o K o t a " i „ Q u l P r o Q u o " — Z u l a P o g o r z e l s k a . Ś . p. P o g o ­r z e l s k a n ie w y s t ę p o w a ł a j uż o d k l i k u l a t w s k u t e k p r z e w l e k ł e ] i g r o ź n e ] c h o ­r o b y g a r d ł a . S. p. Zula Pogorzelska by ła małżonką znanego ar tys ty i autora Kon­rada Toma.

• Na półkach księgarskich ukazała się nowa

książka obecnego prezydenta Czechosłowacji, Edwarda Benesza p. t. „Wspomnienia o wojnie i rewolucji".

»» *•

Jak już donosiliśmy, odbył się w Sztokholmie w sali królewskiej Akademji Muzycznej wieczór taneczny znanej tancerki p. Ziuty Buczyńskiej, laureatki międzynarodowego konkursu tańca w Wiedniu w r. 1933, Artystka odniosła wielki sukces. Wśród zapełniającej salę publiczności obecni byli poseł Rzplitej Roman i liczni człon­kowie kolonji polskiej.

* * ESSF.ISTA POLSKI GOŚCIEM PEN-CLUBU

ANGIELSKIEGO. Gościem honorowym Pen-Clubu angielskie­

go na kolejnym z odbywanych co mtesiqc obia­dów literackich, był piszący w języku angiel­skim esselsta polski Roman Landaii, autor mo­nografii o Piłsudskim i Padcrewsklm, a osta­tnio książki na temat współczesnego mistycy/.

Przedwczesny zgon Zul i Pogorzel­skiej o k r y ł żałobą cale ak tors two po l ­skie. B y ł a to bowiem indywidualność ar­tys tyczna, wybiegająca ponad poziom sceny rewjowe j , nawskroś oryginalna i twórcza — talent ż y w i o ł o w y , nie mieszczący się w wąskich ramach pio­senki, skeczu, czy monologu.

Każda figura odtwarzana przez Po­gorzelską, k tóra skomponowana by ła przez autora, ty lko jako punkt progra­mu rewjowego, urastała do wysokośc i typu i pozostawała w pamięci widza na długo.

Wrodzone zdolności charakterystycz ne, niepospolity dar chwytan ia w lo t naj­bardziej ka ryka tu ra lnych rysów po­staci, o lbrzymia rozpiętość możl iwości aktorskich p rzy n iezwyk le dodatniej aparycj i zewnętrznej i wdz ięku osobi­s tym, uczyn i ł y z ś. p. Pogorzelskiej ar­tystkę pierwszej wody .

N iewie lk im s w y m głosem, potraf i ła Pogorzelska operować ze zdumiewającą

Urodzona i wychowana na obczyź­nie ś. p. Zula Pogorzelska po powrocie do k ra ju zmiejsca potraf i ła zrosnąć się z r y tmem życia artystycznego stol icy i stała się jego ozdobą.

Karjerę ar tystyczną rozpoczęła ś. p. Zula Pogorzelska w r. 1918 w Operze Komicznej w „Bagate l i " , pozostającej pod k ie rown ic twem znanej profesorki śpiewu Mar j i Sobolewskiej, k tóre j by ła uczenicą.

Już p ierwszy występ Zul i Pogorzel­skiej w „Dyrek to rze teat ru" Mozarta zwróc i ł uwagę na młodziutką, początku­jącą ar tystkę.

Już od sezonu jesiennego Zula Pogo­rzelska zostaje zaangażowana do „Czar ­nego Ko ta " i wyb i j a się na czoło naj­wybi tn ie jszych asów rewj i polskiej. Da l ­sze wys tępy ś. p. Pogorzelskiej w „Qu i Pro Quo" , na estradach koncer towych, w radjo — stają się okresem Jej bujne go rozkw i tu i nieprzerwanem pasmem t r yumfów.

Liczne objazdy ar tystyczne po Pol sce jednają ś. p. Pogorzelskiej zastępy

Echa skandalu w świecie artystycznym Paryża

Przed zgórą miesiącem w jednem z pism ukazała się informacja, wed ług k tóre j rzeźbiarz Kretz, wys taw i ł w Pa­ryżu rzeźbę „Dz iewczyna w kąpie l i " , k tóre j część torsu by ła niczem innem jak oblepionym plasteliną odlewem W e ­nus Medycejsk ie j ! Autor tej rewelacj i skontro lował przy tej okazji nazwiska cz łonków polskiej grupy a r tys tów pla­s t yków w Paryżu i gdzie ty lko natraf i ł na brzmienie nie polskie — zaraz po­czął t y m ludziom wymyś lać od ich ba­bki , rzekomo niearyjskiej i od ich nie-aryjskich rodziców.

Skutek tej akcj i , wszczętej przez pewną część a r tys tów przeciwko p. Kretzowi , by ł zupełnie dla nich nieocze­k iwany : wydz ia ł grupy p las tyków pol­skich w Paryżu doszedł bowiem do wniosku, że p. Kretz nie popełni ł żad­nego „oszustwa ar tystycznego" , lecz, że cała przec iwko niemu wymierzona akcja, miała podłoże t ypowe j dla na­szych stosunków zawiści i wa l k i kon­kurencyjnej, wobec czego postanowił

techniką, a lekk i , k resowy ton w y m o w y , Jce polskie] niepospolitą ar tystkę w pełni n iety lko nie razi ł , lecz dodawał swoiste-1 rozwoju bujnego talentu. IN. go czaru Jej piosnkom i recytacjom. '

Teair9 muzyka i sziuku

^Si^ZSa0^ U ś m i e - ; z organizacji wszystk ich oszczer Kry?y eka e zaczną, podczas w y - ' C Ó W ' m m i « C i c h " C w a n i e ,

stępów ś. p. Zul i Pogorzelskiej w W i e ­dniu, uważa Ją za n iezwyk le na sce­nach europejskich z jawisko, stawiając w rzędzie najwybi tn ie jszych ar tystek.

Nieubłagana choroba wyda r ł a sztu-

TEATR MIEJSKI. Dziś we wtorek o godz- 7.30 wlecz, wystąpi

Juljusz Osterwa w swojej popisowej loli prof. Przelęck e g D w kapitalnej komedii St- Zerom-

HANKA ORDONÓWNA W FILHARMONJI W niedzieli;, dnia 16 b. m. o Kodz. 9-ej wie­

czorem wystąpi w sali Filharmonii w zupełnie nowym programie nasza znakomita pieśniarka KrSkła lufprzeplor^ka^će^ = Hanka Ordonówna 1 ulubieniec catei Polski Igo

W środę i w czwartek o godz. 8.30 wiecz- Sym. popisywać się będzie Juliusz Osterwa mistrzowi W V S T F P Y ROSYISKIEGO TEATRU W FIL-, stwem swej niezrównanej Kry w uroczej sztuccjWY4»ll.Pi KUSYJ&Kicuu i c a i i w

Sheldona „Romans". Ceny na oba te widow;ska — znżDne..

ŁÓDZKIE TEATRY POPULARNE Ogrodowa 18. ,;;

We wtorek i środę o godz. 8-15 wiecz. wy-mu religijnego, która cieszy się wlelklctn po- stępy Władysława ...AY.alt-rri w tarsie llcnncąin wodzeniem na półkach księgarskich w Lendy- W 1 Stml^iWm • nie I Ameryce. Gościem angielskiego Pcn-Clu- SALA GEYERA — Piotrkowska 295. bu był na tym obiedzie również ambasador w sobotę, dn. 15 i W niedziele, dn. 16 bm. polski I p. Raczyńska. występy Władysława Waltera w farsie w 3 akt

Henneguina i Yebera p t . „Codziennie o 5-tej".

W sali Filharmonii przez- dzień dzisiejszy o-raz jutro gości zespól rosyjskiego teatru drama tycznego pod kier. Wasiljewa Sikiewicza b. ar tysty teatru dramatycznego Stanisławskiego w Moskwie. W dniu'dzisiejszym o godz. 8.30 wie czorcm zespól ten daje ostatnia sensację scen sowieckich M•rrp j jfn? rTfJp ft pĄ,JKTjffiiŁfft 11. f' / T dniu jutrzejszym wystawia' znakomitą satyrę polityczną p. t. „W tetn sek".

TEATR ROZMAITOŚCI. Dziś we wtorek z powodu generalnej próby

teatr nieczynny

Ze świata filmu Wynaleziono w Ameryce nowy system fa­

brykacji filmów kolorowych. System tern stoi na poziomie „Tcchnlcoloru", ale produkcja je­go jest droższa od produkcji filmu czarno-bia­łego tylko o 15 procent.

** i *

W Paryżu bawi reżyser sowiecki, Garln, który ma nakręcić tu film sensacyjny p. tyt. „Kradzież w wielkim Pałacu".

m* Znany u nas ze sceny „Towarlszcz" Devala

nakręcony będzie przez wytwórnię „Warner Bros" z udziałem Pawła Muni i Kay Francis.

• * Słynne plęcloraczki kanadyjskie... filmuj.-)!

Biorą one udział w filmie „Foxa" — „Lekarz wiejski".

• * W ramach mieszane! produkcji włosko-fran-

cuskle] rozpoczęto w Rzymie nakręcanie filmu biograficznego „Beethoven".

M Kina węgierskie grożą bojkotem filmów nie­

mieckich, ponieważ władze niemieckie ustosun­kowały się bardzo nieprzychylnie do szeregu filmów produkcji węgierskiej.

w postaci książki Pawła O w e r ł ł y p. t. „ Z tamtej strony rampy" .

Autor zasłużony i popularny aktor pierwszej sceny polskiej, k tó ry pół wieku przejy ł w atmosferze teat rów warszawskich, spowiada się bezpreten­sjonalnie a barwnie, z swych przeżyć, wrażeń, spotkań i pracy.

• Jeśli zważymy , że na przestrzeni lat pięćdziesięciu przez teatr Rozmai­tości w Warszawie przewinęl i się naj­więksi ak torzy nasi, że na tej scenie częstymi gośćmi by l i Sienkiewicz. Że­romski , K. Z a l e w s k i , P rzybyszewsk i , Przyby lsk i , Perzyński , Bogusławski , Rabski i ty lu innych, to pamiętniki czło

W s p o m n i e n i a P a w ł a O w e r ł ł y z ż y c i a t e a t r a l n e g o s t o l i c y

Polskiej l i teraturze pamiętn ikarsk ie j ' nicm jej wa lo ru , p rzyby ła pozycja ważka i interesująca Dla nas jednak właśnie te pamięt­

nik i mają swój ciężar gatunkowy, przez swą bezpośredniość, żywość i :

jasność ko lo ry tu , a czasem dosadność' wyrażeń, będących rubaszną ale p r a w - ' dziwą charakterystyką epoki.

Na czele kompleksu teatrów war­szawskich t. zw. rządowych, t. j . Wie l ­kiego, Rozmaitości, Letniego. Nowego i Małego stał prezes, wys łużony w o j - 1

skowy, lub emery towany urzędnik, mianowany przez władze centralne w Petersburgu.

Tak i pan generał, lub cywi lna eks­celencja, przeważnie nie rozumiał ani słowa po polsku, rządził zapomocą h. rozbudowanej kancelar i i b iurokra tycz

stkiem o swoją kieszeń, a co zatem idzie o dochodowość teat rów. Rozu­mieli oni doskonale, że f rekwencja bę­dzie stała na odpowiednim poziomie, o ile się pozostawi wolną rękę reży­serom i aktorom w dziedzjnie repertu­arowej i ar tystycznej .

A więc w „granicach dozwolonych" prezesi nie krępowal i zbytn io k ie row­nic twa poszczególnych scen, a nawet czasami in terweniowal i u zbyt r ygo ry ­stycznych cenzorów, hulających nie­

p r z y t o m n i e czerwonym o łówk iem po egzemplarzach.

Ower l ł o przytacza również fakty interwencj i prezesów w poszczególnie ważnych wypadkach w kancelari i sa­mego generał - gubernatora.

W y t w o r z y ł a się więc latami sytu-

M I U S M I I . Y 1 U l l l . l l j r i . i l , l " |#UIIIIVHIIIII | . I , ' . U

wieka k tóry z nimi bezpośrednio się nej i dbał przedewszystk iem. aby w stykał zarówno na terenie pracy, jak i Petersburgu wykazać sic dochodowo-życia towarzyskiego, stanowią cenny materiał dla badaczy teatru w Polsce.

ścia teatrów. Troskę o linię repertuarową i po-

O w c r ł ł o jest cz łowiek iem teatru, j ziom wykonawczy teat rów prezes po-Wyszcd ł z tego środowiska, w y c h o w a ł ! zostawia.' zazwycza j reżyserom, a oso-się w nicm. wzrasta ł i szczebel po lb iśc ie interesował się operą a prze-szczeblu zdobywa! t. zw. „s tanowisko" ważnie... baletem, aż od skromnego szeregowca b a l e t u ' Niektórzy z prezesów posiadali dobił się ostróg reżyserskich. istotnie zdolności administracyjne i

Sty lem prostym, nie si lącym się na sprężyście usi łowal i k ierować skom-żadne \vo ! t v 1 „ozdóbk i " l i terackie, pl ikowaną machiną b iurokratyczną, dzień po dniu opisuje autor to. co w ł . starając się by niehamowała ona ze dział za lailisartii. z czem się s tyka ł a'szc..ętem ż y w e j pracy scenicznei

światku teatralnym grał rolę jakiego?; póiboga od czasu do czasu łaskawie schodzącego z olimpu na niziny kulis, albo też grzmiał 'groźnie z wysokości pt ezesowskiego fotela.

Stanowisko prezesa teatrów, ob­cego środowisku, a jednak wp ł ywa ją ­cego na najżywotniejsze sprawy, śród słabszych i mniej war tośc iowych jed­nostek spośród personelu aktorskiego w y t w a r z a ł o t yp „ l izusów i wazel in ia­rzy " , k tó rym Ower ł ł o w swych pamięt­nikach nie szczędzi s łów dosadnych i ostry^ h.

Niektórzy jednak prezesi, jak wspo­minany często przez O w e r ł i t senator Oudovvsk i , sprawied l iwy a sprężysty acimin.strator, by l i sz tywn i i zapięci na wszystk ie guzik i , co udaremniało „waze l in ia rzom" wślizganie się . lojacja w teatrach, że nauczono się ra-mniej w idocznych zakamarków dzić sobie w zawi ł ych i del ikatnych

zwicrzc lmlczych. ' sprawach, mimo, że ciążyła nad niemi Dosadną ilustracją obyczajów, pa- , łapa cenzora i żandarmów,

nuiących podówczas w teatrach war - Jeśli zaś chodzi o poziom wykona-szawsklcb jest scena lustracji klasy ba- nią, to na rozkwi t teąjtrów z łoży ł się letowej przez jednego z prezesów, ' p r z y p ł y w do W a r s z a w y najpotężniej-opisana przez Ower ł łę z dużą dozą' szych talentów epoki i wysok ie po-humoru: | czucia odpowiedzialności i posłannic-

..Prezes posiedział, popatrzał, a- , t w a aktora w społeczeństwie. Ower l ł o nie miał zbytnich ambicyj

aktorskich. Jego umi łowania szły ra-śmiechnąl się dyskretnie do k t ó r e j ś młodej dz iewczynk i i wychodzi ł .

„K iedyś zapytał reżysera baletu ( cze j po l inj i reżysersko - organizacyj Meunier 'a: dlaczego dz iewczynki są 'ne j . takie chude? | Książka tedy wolna jest od naj

Mcunicr odpowiedział : zawcześnie , mniejszych zg rzy tów zawiści zakuliso zaczęły jadać szparagi, ekscelencjo."

Dz iwnem się wydaje współczesne wej i opowiada często z wzruszającym entuzjazmem o takich tytanach sceny

chwi lami wa lczy ł , ograniczając się do suchego rejestrowania faktów, a zdała

Inni znowu odnosili się do swych obowiązków z rozbrajającym cyniz-

się t rzymając od wszelkich prób syn-Jmem, oddawal i się hulankom, pj jaty tezy czy k r y t y k i . kom i wtrąca l i się w wewnętrzne spra-

Książka O w e r ł ł y tedy nie p r e t e n - ! w y ściśle teatralne pod w p ł y w e m duie do wa lo rów szczegółowej analizy swych l icznych fawory t , czy oceny podawanych zdarzeń, c o | Każdy zaś prezes bez wy ją t ku doał może dla niektórych być pomniejsze- 1 o „prest iż '

' m u czy te ln ikowi , w jaki snosób w at-J polskiej, z któremi autor kolegował, , j mosferze zaborczej zgni l izny biuro- jak Modrzeiewska, Wisnowska, Baka-

kratycznej , teatry rządowe w War-1 łowiczowa, Żó łkowsk i , K ró l i kowsk i , szawie doszły do. wspaniałego roz- Tatark iewicz , Kamiński , Frenkie l i in .

! wo ju , b y ł y wylęgarn ią potężnych .talen- j Ton anegdotyczny wspomnień na-i ó w i ogniskiem niegasnącem kultury . daje mocnego ko lo r t yu książce, k tóra polskiej, tak uporczywie tęnioncj przez p rowadz i nas na przestrzeni bezmała

l zaborców na innych odcinkach życia. 500 stron druku, przez zawi łe a tak Na to pytanie O w e r ł ł o daje prostą zawsze interesujące lab i ryn ty zakul i -

swego stanowiska i w odpowiedź. Prezesi dbali przedewszy- sowe teatrów. A. N .

Page 9: EPUBLIKa ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numeA r zawiera …bc.wbp.lodz.pl/Content/28405/Ilustrowana Republika 1936... · Cena numeru 1 grosz5 i Oplata pocztowa uiszczonEPUBLIKa

„ R E P U B L I K A " nr. 41, Wtorek , 11 lutego 1936 r. 9

WTOREK, 11 lutego 1936 r. 6.30—6.33: Pieśń „Kiedy ranne wstają zo-

rre". 6.33—6.34: Pobudka do gimnastyki. 6.34— 6.50: Gimnastyka. 6.50—7.50: Muzyka (płyty). W przerwie o godz. 7.20: Dziennik poranny. 7.50—7.55: Odczytanie programu na dzień bie­żący. 7.55—8.00: Parę informacyj. 8.00—8.10-Audycja dla szkół. 8.10—11.57: Przerwa. 11.57— 12.03: Sygnał czasu z Warszawy. Hejnał z Kra­

kowa. 12.03—12.15: Dziennik południowy. 12.15—12.30. Audycja dla szkół „Bandera polska

na Bałtyku" — (z okazji rocznicy odzyska­nia morza").

12.30—13.25. Muzyka lekka w wykonaniu Małej Orkiestry P. R pod dyr. Zdzisława Górzyń-3k.c,,!o.

13.25—13.30. Chwilka gospodarstwa domowego. 13.30—13.35. Z rynku pracy. 13.35—14.30. Muzyka operetk owa — płyty. 14.30—15,12. Przerwa. 15.12—15.15: Przegląd giełdowy łódzki. 15.15—15.20: Wiadomości o eksporcie polskim. 15.20—15.30: Przegląd giełdowy warszawski. 15.30—16.00: Muzyka z płyt. 16.00—16.15: Skrzynka P.K.O. 16.15—16.45. „Nastroje zimowe" — koncert w

wykonaniu zespołu kameralnego Niny Mań-śkiej.

16.45—17.00: „Cała Polska śpiewa" — audycję • poprowadzi prof. Br. Rutkowski.

17.00—17.15 „Wielkie i drobne wynalazki" — „Myślące maszyny" — odczyt wygłosi inż. Ludwik Awin.

17.15—17.50. Recital altowiolisty Mieczysława Szalewskiego.

17.50—18.00: „Skrzynka językowa" — prof Wi­told Doroszewski.

18.00—18.30. „Olimpjada tenorów" — audycja konkursowa,

18.30—18.40.' Rozmowa z radiosłuchaczami na temat „Radiosłuchacze proszą o muzykę lekką" — przeprowadzi Dyrektor Bohdan Pawłowicz.

18.40—18.45: O wszystkiem potroszku. 18.45—19.10 Utwory skrzypcowe w wyk. Broni­

sława Hubermana — płyty. 19.10—19.20: Zapowiedź progr. na dzień nast 19.20—19.35 Koncert reklamowy. 19.35—19.40. Wiadomości sportowe ogólne. 19.40—19.50. Reportaż z Igrzysk Olimpijskich w

Garmisch - Partenkirchen, 19.50—20.00: Pogadanka aktualna. 20 00—22.30. Koncert symfoniczny — transmisja

z Łodzi na wszystkie stacje polskie. Wy­konawcy: Łódzka Orkiestra Filharmoniczna pod dyr. Teodora Rydera i Marja Chasino-wa —: fortepian. Pogadankę przed koncer tern wygłosi prof. Wacław Lewandowski. —

W przerwie koncertu około godz. 20.50: Dziennik wieczorny oraz Obrazki z Polski współczesnej.

22.30—22.35. Reportaż z Igrzysk Olimpijskich w H U i t i l Garmisch-Parjfin}«[ccli^n.,-,. C i < ._- J . , x f l %

22.35—22.50. „Lecznicze stosowanie witamin' — pogadanka dla lekarzy* — wygłosi dr. Bole­sław Skarżyński (z Krakowa).

22.50—23.05. Łódzkie minuty Literackie: W rocz-nicę śmierci — wiersze Aleksandra Kraśniań skiego recytuje Celina Niedzwiedzka.

23.05—23.10 Wiadomości meteorologiczne dla żeglugi powietrznej.

23.10—23.30. Muzyka taneczna — płyty. NAJCIEKAWSZE AUDYCJE ZAGRANICZNE. 17,20. PRAGA. Pieśni Griega. 18 00. MOSKWA (WCSPS). Recital fortepian. 20!30. BUKARESZT. Koncert symfoniczny. 20.35. RZYM. Koncert symfoniczny 22.10. BUKARESZT. Muzyka lekka.

Narsz. Tuchaczewski w Anglii opowiadał dziennikarzom o zbrojeniach sowieckich,

skierowanych przeciw Niemcom i Japonji Czerwony marszałek Tuchaczewski

przed wyjazdem z Londynu, gdzie bral udzia ł .w uroczystościach pogrzebowych udzielił prasie angielskiej w y w i a d u o or­ganizacji i l iczebności armj i czerwonej. Ponieważ sprawa ta, ze względu na za­ostrzające się stosunki na Dalekim Wschodzie, jest bardzo aktualna, prasa angielska uczyni ła z w y w i a d u wielką sensację, tembardziej, że marszałek Tu ­chaczewski nie zasiania! się tajemnicą służbową i udzielał odpowiedzi na wszy­stkie, skierowane do niego pytania.

Oświadczył on na wstępie, że gdyby Rosja Sowiecka miała przeświadczenie, iż żadne z państw zachodnich czy wscho dnich nie będzie wtrącało się do spraw ust ro jowych Rosji, ani też nie będzie za­grażało jej granicom, Sowiety pierwsze dałyby hasło rozbrojenia — pokazałyby światu, że olbrzymie wyda tk i na utrzy­manie ann j i są zgoła zbyteczne, niektó­rzy czynni pol i tycy na Zachodzie wręcz oświadczają publicznie, iż wcześniej czy później trzeba będzie wyruszyć prze­c iwko Rosji .

— W tych warunkach — oświadczy! Tuchaczewski — nikt nie powinien s»ę dziwić, ?e miast oddawać każdy wolny grusz na podniesienie możl iwości pro­dukcyjnych kra ju, musimy poważne su­my przeznaczać na stałe powiększanie armj i , na jej doskonalenie, na jej ekw i -powan e. / i yć może panowie będą są­dzi l i , że są to w moich ustach ty lko czcze przechwałk i , w/giędnie naiwna cheć ostrzeżenia naszych przec iwników. Nie chcemy się chwalić ani nikogo o* strzegąc, ale muszę oświadczyć, że w chwi l i obecnej armja nasza jest dopro­wadzona do takiego poziomu, że nie o-bawianiy się żadnej zgoła zbrojnej inter­wencj i •— zarówno na wschodzie, jak i na zachodzie. Ci , k tórzy spróbują przyjść do nas, przekonają się o tein 1 stracą ochotę wszczynania z nami kon­f l i k tu zbrojnego. i .

SZCZAWNICKA M A G D A L E N A usuwa nadmiar kwasu w żołądku.

Powyższe oświadczenie Tuchaczew skiego jest zupełnie niedwuznacznem wyzwan iem, rzuconem pod adresem Ja­ponji i Niemiec.

Zakomunikował on następnie, że w roku 1935 podwyższono stan l iczebny armj i czerwonej do 940.000 ludzi. Jest to kadra, nie licząc dyw izy j tery tor ia l ­nych, które łącznie składały się z 400.000 żołnierzy.

— Musiel iśmy to uczynić ze wzglę­du na zaostrzająca się sytuację na Dale­k im Wschodzie oraz rozpoczynającą się rozbudowę armj i niemieckiej — mówi ł czerwony marszałek — a w związku z tern trzeba by ło u tworzyć szereg sta­łych garnizonów na ufor ty f ikowanej granicy zachodniej od jeziora Ładożskie. go do morza Czarnego, rozbudować ar-tyler ję, broń pancerną oraz lotn ic two. Mimo, iż armja ta stawiała nas na p ierw szem miejscu pod względem wysokości u t rzymywan ia pod bronią kontyngentu nie ograniczyl iśmy się tern. Musiel iśmy •-vziąć pod uwagę wie lką r ' .zpiętośi na­szych granic z jednaj strony oraz niezc r> ganizowany jeszcze transport z drugiej. Dziś mogę panom oświadczyć, że prócz d y w i z y j tery tor ia lnych, mamy pod bro­nią 1.300.000 żołnierzy. Jest to żołnierz wykszta łcony — pracujemy usilnie nad tern, aby podnieść poziom wojska, dosko nale obznajomiony z rzemiosłem wojen-nem, dobrze w y e k w i p o w a n y . Zdaje się, że narazie na tern poprzestaniemy, chy­ba, że pewne państwa będą chciały na­dal nas atakować.

— Jak się to odbije na budżecie pań­s t w o w y m , — zapytal i Tuchaczewskiego dziennikarze.

Czerwony marszałek oświadczył , iż nie jest to tajemnicą. W roku 1932 w y ­datk i na wojsko wynos i ł y około 1.400 mi l ionów rubl i . W roku 19.vi, kiedy prze­konal iśmy się, że grozi nam poważne nie bezpieczeństwo, "wydatki na woisko wyt-niosły 4 i pół mil iarda rub l i , a >v roku

Energiczny, dobrze prezentujący się młody człowiek będąc na posadzie, dysponuje kilko­ma wolnemi godzinami dziennie. Fo- . siadając rozległe stosunki w mieście, jak również znajomość branż: czeko­ladowej, żelaznej' i papierniczej CHĘTNIE PRZYJMIE DODATKOWO ZAŁATWIANIE ZLECEŃ, INKASA itp. Pierwszorzędne referencje. Łaskawe oferty proszę kierować do administra­

cji „Republiki" pod .ENERGICZNY"

Z W R A C A M Y U W A G Ę na niedoścignionej jakości, idealnie higieniczne preparaty kosmetyczne „ M i r a culum", służące do podkreślenia urody, jako to : Róż rośl inny D-ra Lustra oraz!z kredk i do warg , lak iery i o łówk i do paznokci, o ł ówk i do b r w i i liczne i n n n e . i s

— r C A « 1 W € i B U HE © « * A .2-yi t y d z i e ń r w k n r d o w u g o p o w Q i l z i ' n l « \

S i i v s a S G d n e y „ O S A C Z O N A "

A d o l f D y m s z a DOOEK na FRONCIE"

I K r o ? . , s 4 . f ) . M. 1 0

1935 — 8,7 mil iarda rubl i . Na rok 1936 prel iminowal iśmy na ten cel 14 mil iar­dów rubl i .

— Proszę w ie rzyć , że wyda jemy pieniądze na cele wojskowe z bólem ser­ca — mówi ł Tuchaczewski — jestem zawodowym wo j skowym, mimo to u-ważam, że nasz kra j nie powinien ty le wydawać na zbrojenia. Ale to jest twar ­da konieczność. Nam nietylko zależy na obronie naszych granic, ale na pokaza­niu światu, że jeśli k toko lw iek za ryzyku ­je awanturę wojenną z nami, to nie dość, że dostanie cięgi i pójdzie precz, lecz zostanie zdruzgotany tak ostatecznie, żeby innym odebrać raz na zawsze o-chotę do podobnych prób.

Tuchaczewski , mówiąc to, miał dz iw­ny wy raz twa rzy , jakiś grymas zacięto­ści i uporu, co podkreśl i l i wszyscy dzień nikarze, odbywający z nim tę rozmowę.

Niewątp l iw ie jest nieco przesady w oświadczeniach Tuchaczewskiego, ale cy f r y budżetowe, które przy toczy ł , , są powszechnie znane i prawdziwe., P r z y of iarowaniu tak fantastycznych' sum' na zbrojenia mężna istotnie osiągnąć znacz­ne rezultaty'. -'• . Czerwony marszałek, aczXo.lwjęk;flte

wymien i ł żadnego państwa, stale dawał w rozmowie do zrozumienia, że ma na myśl i Japonię z jednej strony, a Niemcy

drugiej. Niemcy dopiero organizują swą armję, jeszcze dziś nie mogą być t raktowane jako poważny przeciwnik. Ale na granicy Dalekiego Wschodu roz­grywa ją się ciekawe wypadk i . I k to wie , czy długo czekać będziemy na to, aby Tuchaczewski i Woroszy łow zademon­st rowal i światu, jaką wartość przedsta­w ia armja sowiecka — w praktyce, nie w teorj i . A. T .

Dnia 2-go lutego minęło sto lat od śmierci niezwykłej kobiety: Letycji Bo­naparte.

Pochodziła ona ze starej rodziny kor­sykańskiej. Już w czternastym roku życia — jako jedna z najpiękniejszych dziewczyn w Ajaccio — wychodzi za-mąż za Karola Buonapartego, płomien­nego bojownika o niezależność Korsyk i .

Pożycie ich t rwało 20 lat. Ody Le-tycja l iczyła 34 lata — Karol umarł, zo­stawiając ją z ośmiorgiem dzieci, z k tó­rych najmłodsze, Jerome, urodziło się

l¥lafka c e s a r z a S t u l e c i e z g o n u L e t y c j i B o n a p a r t e

na krótko przed śmiercią ojca. W t y m okresie zmieniło się zupeł­

nie oblicze Le tyc j i . Nie jest to już pierw­sza kobieta Ajaccio, ukochana żona jed­nego z naznakomitszych' bojowników Korsyk i . Letycja jest Matka — ale to pojęcie nie wiąże się u niej zupełnie z sentymentalnością. Jest odważną, dziel­na, pełna szczerego patosu, piękna w swej mocy. Jest matką wsens ie antycz­nym.

We Francj i wybucha rewolucja. Nie­pokój przenosi się również na francuską wyspę — Korsykę. Paoli , przyjaciel Ka­rola Buonapartego, przywódca Korsyk i szuka porozumienia z Angl ia. Ale syno­wie Buonapartego są frankof i lami. W ten sposób rodzi się wielka nienawiść do sy­nów Letyc j i , której ulega większość wyspiarzy, pragnących wyzwol ić się spod panowania Francj i .

Napoleon, w obawie przed krwawą vendettą, ucieka ż wyspy. Paoli obie­cuje Letyc j i i jej pozostałym synom łas­kę, gdy ona potępi f rankof i lstwo Napo­leona. Lecz nie, ona — choć szanuje starego generała — nie zgadza się, i również ucieka z Korsyk i . W kró tk im czasie cała rodzina — niemal bez środ­ków do życia — dostaje się do Francj i , w sam wi r rewolucj i .

Letycja jest w nędzy. Ale nic skar­ży się nigdy. Pisze o niej w jednym z swych listów Napoleon: „Moja matka

\ma maską głowę w ramionach kobiety,

zawdzięczam jej mój wzlot..." Mija ją t rzy lata. Rodzina Buonapar-

tych, zamieszkała w Marsy l j i , otrzymuje wiadomość, że Napoleon uratował rząd przed upadkiem i został mianowany ge­nerałem ar ty ler j i . Zmienia to zmiejsca sytuację Bonapartych (tak, zfrancuska, zmienil i sobie nazwisko). Letycja, mat­ka generała, staje się kobietą, z którą się wszyscy liczą. Rodzeństwo Napole­ona uzyskuje-poważne pozycje i urzędy.

Znowu zmienia się oblicze, Letyc j i Bonaparte. Jest matką, która dzieli wszelkie t rudy i radości swych dzieci, ale równocześnie odkrywa, że Napoleon jest t y m synem, k tó ry w najwyższym stopniu przejął rysy matk i . On jest jej najbl iższym. Potężnem i dramatycznem widowiskiem jest jej walka o miłość sy­na, o zrozumienie go, o zrozumienie wzajemne.

Cztery lata potem, gdy Letycja, wśród mglistej nocy, opuściła Ajaccio, wraca ona raz jeszcze na tę wyspę. Jest to już teraz t r iumfainy przy jazd. Paoli jest na wygnaniu, rządy, są francuskie. W t ym czasie matka przeżywa też go­rycz klęski wyp rawy egipskiej swego syna. .

Letyc ja żegna ojczystą wyspę na zawsze. Ta kobieta, która tak mało łez wyla ła w swem życiu, płakała, gdy sta­tek odbijał od 'brzegów Korsyk i , której już nigdy nie miała ujrzeć.

Napoleon zostaje w Paryżu obwołany pierwszym konsulem republiki francus­kiej. Jest p rawdz iwym dyktatorem, a równocześnie tyranem swojej • rod / i ny. Jego rodzeństwo nie jest zdolne zrozu­mieć, że Napoleon przedkłada sprawy

Francj i , jej przyszłość, nad wszelkie sprawy osobiste. Nie jest zdolne zrozu­mieć, że Napoleon przestał już myśleć ka tegorjami rodzinnemi, party jnemi. Są wzburzeni tern, że on decyduje o ich małżeństwach. Wszystko co w nich jest korsykańskiego, buntuje się przeciwko niemu.

Również Letycja p*rzeżywa pewien rozdźwięk — i wślad za swym trzecim synem, udającym się na wygnanie — je­dzie do Rzymu. Jednakże w tern odda­leniu znajduje znowu drogę do serca sy­nowskiego. Ody Napoleon zostaje ce­sarzem Francuzów, ona — nie z tęskno­ty ! nie z żądzy zaszczytów — ale. by pomóc moralnie Napoleonowi, zwraca Się do niego, by wezwał ia do Paryża, gdzie będzie mu służyć.

Przychodzi wreszcie upadek: klęska Napoleona w Rosji. On musi jechać na wygnanie na Ełteę, ona znowu do .Rzy­mu. iNc przestaje być jednak — ona, stara, 65-letnia kobieta — dumną i nie­ugiętą.

Dwa razy widzi jeszcze Letycja Bo­naparte swego syna. Raz odwiedza go na Elbie. Po raz drugi sootyka sic z nim w Paryżu, srdy on próbuje raz je­szcze odzyskać władzę. Ale gwiazda jego już gaśnie...

Matka i syn rozstają się — już po raz ostatni. On udaje się na Świętą He-cnę, ona do Rzymu. I

i ' Ody. dnia 2-go lutego 1836 roku w y -! dawała ostatnie tchnienie,'usta jej skła-] dały się do wyrazu, k tóry stanowił sens j jej życ ia : „Napoleon"...

Page 10: EPUBLIKa ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numeA r zawiera …bc.wbp.lodz.pl/Content/28405/Ilustrowana Republika 1936... · Cena numeru 1 grosz5 i Oplata pocztowa uiszczonEPUBLIKa

K u r i e r H a n d l o w o - P r z e m y s ł o w y R E P U B L I K A " z d n a * * 1 1 l u i c y o 1 9 3 6 r , 99

Kapitał zakładowy Banku Polskiego

Jak doniosła ..Republika", kapitał za­k ładowy Banku Polskiego ulegnie żninie] szenlu o 50 mi l ionów z ło tych przez w y ­kup drugiej emisji akcj i . Na czem ope­racja ta polega.

W ś r ó d tez ustalonych swego czasu w roku 1927-mym wspólnie z Ameryka ­nami co do zużycia pożyczki stabi l iza­cyjnej by ło także powiększenie kapi ta łu polskiego banku emisyjnego; na ten cel przeznaczono ok . 8,3 mil jona dolarów.

Ustaloną też by ła teza, że akcje te nie pozostaną w ręku rządu; że przejdą w najbl iższym czasie do rąk publiczności dla zachowania instytucj i charakteru p rywatne j własności. Dla zdoppingowa-nia rządu w t y m k ierunku postanowiono, że jak długo akcje 2-ej emisji będą w łas ­nością skarbu państwa tak długo będą one wy ja łow ione z głosu; co więcej dy­widenda na nie przypadająca ulega prze­laniu przedewszystk iem na pierwszych 8 procent od akcy j p ierwszej emisji.

Sprzedaż akcy j wśród publiczności miała następować z depozytu doradcy Dewey 'a . Urzędowanie jego skończyło się już dawno, a sprzedaż nie nastąpiła. Także i po jego wyjeździe sprawa/by ła k i lkakrotn ie poruszana, a do załatwie­nia nigdy nie doszło. W dobrych c z a ­sach rządowi nie zależało na 75 mil io­nach ( ty le zapłacił) uwięz ionych z po­życzk i a w akcjach; akcie coprawda stały na giełdzie świetnie, ale właśnie [ dlatego, nie chciano psuć ich kursu r z u - ' ceniem na rynek .

Dzisiaj po 8 zgórą latach — sprze­daż wśród publiczności nie nastąpiła a jest napewno znacznie trudniejsza, bo napewnoby popsuła kurs akcj i oscylują­cej ledwie koło parytetu, chociaż księ­g o w o ca ł kow i t y kapitał Banku — przy doliczeniu funduszu zapasowego — sta­dowi przecież dwukrotność nominalnego kapi tału akcyjnego. Skarb zaś nie w idz i potrzeby 1 nie może w tych czasach t rzymać zamrożonego port felu.

W tych warunkach powzięta została decyzja o wykup ie akcji przez sam Bank drogą umorzenia całej drugiej emisj i .

Wartość giełdowa port felu wynos i ­łaby dzisiaj jakieś 47 mi l j . War tość księ­gowa (cały kapitał zakł. i zapas. — 264 mil j . ) , wynos i ok. '88 mi l jonów. Umorze­nie nastąpi za 75 mi l jonów, to jest za' cenę emisji. Cena w y k u p u jest więc ko­rzystna i dla rządu i dla Banku.

Bezpocentowy k redy t państwa w Banku Polskim — zal imi towany statu­towo (po nowel i ) do stu — a w y k o r z y ­stany dzisiaj do 90 mi l jonów zmniejszy się do 15 mi l jonów.

W ten sposób po operacji umorzenia drugiej emisji przed skarbem o two rzy się legalna możność zaciągnięcia nowe­go znacznego bezprocentowego kredytu w Banku. P rzy dzisiejszej ciasnocie jest to wcale pokaźna rezerwa dla kas rzą­dowych . Dr . A. Z.

Uruchomienie w wielkim przemyśle łódzkim

W okresie od 20 do 26 stycznia w 30 f i rmach wielk iego przemysłu bawełn ia­nego, należących do Z w . Przemysłu Włókienniczego, pracowało ogółem 42.000 robotn ików, czyl i o 200 więcej niż w tygodniu poprzednim.

W 17 f i rmach przemysłu wełnianego należących do tegoż związku, zatrud­nionych by ło 12.700 robotn ików, w prze­myśle we łn ianym zatem stan zatrudnie­nia nie uległ zmianie.

Zatwierdzenie układu firmy „S. Danzlger*

Sąd Hand lowy rozpat rywa ł—o czem donosil iśmy — układ f. „Przędzalnia Ba­w e ł n y S. Danziger 1 S-ka", p rzewidu­jący spłatę wierzytelności upadłej f i rmy w wysokości 20 proc. bez kosztów i pro­centów, podzielonych na cztery półrocz­ne ra ty . z k tórych pierwsza płatna bę­dzie w rok po zatwierdzeniu układu.

Uk ład ten został przez wierzyc ie l i przyjęty, a obecnie Sąd go zatwierdzi ł .

Dział gospodarczy — teł- 211-66.

» — • f u m —

ukaże się w dzisiejszym „DzienniKu Ustaw". — Półtora-procentowa stawka podatku

W dzisiejszym numerze „Dz ienn ikars twa, obowiązane do publicznego og ła - :dę na projektowane przez urząd skarbo Us taw" ukazać się ma rozporządzenie I szania sprawozdań, przedsiębiorstwa 1

min. skarbu o r ycza ł t owym poborze po- sprzedaży mięsa, połączone z w y r ę datku obrotowego od drobnych płatni­ków .

W stosunku do dotychczasowego sta nu rzeczy rozporządzenie to w p r o w a ­dzi dwie zasadnicze zmiany: zwiększe­nie l iczby grup p ła tn ików, objętych r y ­czał tem, z obecnych 13 do 26 oraz za­liczanie p ła tn ików do poszczególnych grup w drodze

ugody z urzędem skarbowym. W szczegółach rycza ł towy w y m i a r

podatku obrotowego oparty został na następujących zasadach:

Do rycza ł tu włączone zostają przed­siębiorstwa handlu towarowego, księ­garnie, magle i maszyny do czesania weł ny, kateg. I I (o ile sprzedają t y l ko kon­sumentom) oraz przedsiębiorstwa han­dlowe I I I i I V kat., a z przedsiębiorstw p rzemys łowych m ł y n y V I I I katg. przem. oraz przedsiębiorstwa przemysłowe V I . V I I i V I I I , k tg . (wymienione w rozdz. 19 ta ry f y t. j . stanowiące t. zw. przemysł kwa l i f i kowany) , — których obrót rocz­ny w r. 1935 nie przekroczy ł k w o t y 50.000 zł.

Wyłączone są od opłaty zrycza ł to­wanego podatku spółki akcyjne, spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, spół­dzielnie oraz wszelkie inne przedsiębior-

bem, przedsiębiorstwa drobnej sprzeda­ży mięsa 1 wędl in , przedsiębiorstwa w y ­robu wędl in , przedsiębiorsawa przemy­słowe opłacające scalony podatek od obrotu p iwem, napojami winnemi, w ó d ­kami gatunkowemi, octem, wreszcie przedsiębiorstwa, które do dnia 15 stycz nia br. z łoży ły w łaśc iwemu urzędowi skarbowemu pisemne oświadczenie, iż prowadzą księgi handlowe względnie księgi uproszczone.

Przedsiębiorstwa, podpadające pod rycza ł podzielone zostają na

26 grup, w ten sposób, iż p rzy uwzględnieniu pół­tora procentowej s tawk i podatkowej na] wyższa kwota podatku wyniesie 750 zł., najniższa — 20 z ł .

W y m i a r u podatku dokonywują urzę­dy skarbowe, jednak urząd musi przed­tem zawiadomić płatnika o pro jek towa-iiein zaliczeniu przedsiębiorstwa do je­dnej z grup.

P ła tn i kow i przysługuje prawo w cią­gu 14 dni od dnia doręczenia zawiado­mienia złożenia do urzędu skarbowego wniosku o zaliczenie przedsiębiorstwa

do niższe] grupy rycza ł tu . Wniosek ten nie podlega opłacie stem

p łowej . Brak wniosku uważa się za zgo-

Nowe trudności zamiast ułatwień przyniosłoby zarządzenie o zaświadczeniach dla firm imporier-

skich.—Motywy wniosku Zw. Izb do min. skarbu Donosi l iśmy już; iż Zw . I zb 'Przemy- ' ; bówiązku w ^ K a z y ^ t t i a " Sn}' Hi" dWst

s łowo-Hand lowych wys tąp i ł do min. razy w roku przez ubiegających się o skarbu z memoriałem, w k t ó r y m domaga pozwolenia p rzywozu zaświadczeniami się cofnięcia zarządzenia nakładającego'urzędów skarbowych s tworzy łoby , zda­na f i rmy importerskie obowiązek przed- [niem Związku Izb, jeszcze jedno, zbędne stawiania Centralnej Komisji P i zywo- ju t rudn ien ie uzyskiwania tych pozwoleń, zowej dwa razy w roku zaświadczeń o które i tak połączone już jest z l icznemi regularnem wpłacaniu podatków.

W memoriale s w y m Z w . Izb s twier -formalnościami i kosztami

W toku prac Międzyminister ialne] » Y l l H i i i i i : ; i i i •>. —» " » • — — — - • ' » ' * v • » » I" * —' — - ' - • - » *i " -

dza, że nie uważa za rzecz słuszną uza- ! Komisj i Współpracy z Samorządem Go leżniania kwest i i wydawan ia pozwolę- \ spodarczym sprawa ta by ła przedmio-nia na p rzywóz towaru , zabronionego do j tern bardzo silnej k r y t y k i ze strony czyn p rzywozu — od tego, czy ubiegający się n ików zainteresowanych, w w y n i k u cze-o pozwolenie regularnie opłaca na leżno- 'go Komisja ta postawi ła wniosek w p r o -ści podatkowe. Jest rzeczą słuszną i zu-1 wadzenia daleko idących uproszczeń

w y zaliczenie przedsiębiorstwa do jed­nej z grup rycza ł tu .

Wniesione w terminie wnioski płat­n ików rozpatruje przed dokonaniem w y ­miaru zryczał towanego podatku naczel­nik urzędu skarbowego lub jego zastęp­ca przy udziale płatnika. O terminie roz poznania wniosku należy zawiadomić płatnika pisemnie przynajmniej na 5 dni naprzód. W wypadku nieoslągnlęcla porozumienia pomiędzy naczelnikiem urzędu skarbowego a płatnik iem, przed­siębiorstwo płatnika zostanie

wy łączone z pośród przedsiębiorstw, opłacających z rycza ł towany podatek i podlegać bę­dzie opodatkowaniu podatkiem przemy­s łowym od obrotu na zasadach ogól­nych (wym ia r indywidualny) .

Urząd skarbowy może wy łączyć rycza ł tu jedynie ty lko w wypadku stwierdzenia, że przedsiębiorstwo w i n ­no być prowadzone za świadectwem przemysł, wyższej kategor i i . P ła tn i kow i przysługuje prawo wniesienia zażalenia do Kom. Odwoławczej za niewłączenie do ryczał tu.

Stawka podatku zryczał towanego u-stalona została na

1.5 proc. Początkowo projektowana by ła niższa stawka, w związku jćdnak z ogólną k u ­mulacją podatku obrotowego i opłat s templowych uległa ona zwyżce do 1.5 proc. Zważywszy , że drobni p łatn icy nie opłacali opłat s templowych, w o-gromnej większości nie płaci l i również daniny majątkowej , a<-ppnadto w r. ub: zwolnieni by l i od dodatku k r y z y s o w e - ' go, nowe rozporządzenie podnosi im w y m i a r podatku średnio o 0.25 proc. P e w n y m ekwiwalentem jest. znaczne zróżniczkowanie grup podatników, dzięki czemu dla wie lu z nich obniżeniu ulegną podstawy w y m i a r u .

Podatek płatny jest w czterech ra­tach: 15 maja, 15 l ipca, 15 października i 15 grudnia.

Zawiadomienia o przydzieleniu do po­szczególnych grup płatniczych rozesła­ne być mają d!o 28 lutego, a nakazy płat­nicze do 30 kwietn ia.

pełnie zrozumiałą, że pozwolenia przy­wozu wydawane być w inny ty lko le­galnie Istniejącym przedsiębiorstwom hand lowym 1 p rzemys łowym. Jednak do sprawdzenia tej okoliczności zupełnie wystarcza jącym jest dotychczas stoso­wany system, t. j . wymaganie przedsta­wiania raz do roku dowodu wykupien ia j przez Importera właśc iwego świadec­twa przemysłowego. Kontro la zaś nad regularnem opłacaniem innych świad­czeń podatkowych należeć powinna, zdaniem Związku Izb P. i H., nie do Centr. Komisj i P rzywozowe j , lecz do właśc iwych władz skarbowych.

Pozatem nadmienić należy, że urzę­dy skarbowe nie mają obowiązku wys ta ­wiania zaświadczeń tego rodzaju, w o ­bec czego obawiać się należv. że urzędy te mog łyby albo wogóle odmawiać w y ­dawania zaświadczeń, albo też uzależ­niać ich wydawan ie np. od przedtermi­nowej wp ła t y podatków lub t. p. okol icz­ności.

Na tern tle mog łyby też powstawać różnego rodzaju nieporozumienia, gdyż termin „uczynienie zadość obowiązkom wobec Skarbu Pańs twa" jest bardzo roz­ciągły i może być różifie komentowany. Tak np. niewiadomo, jak należałoby t raktować opóźnienie terminu wp ła ty podatku, albo odroczenie te] wp ła t y , rozłożenie na ra ty , umorzenie zaległych podatków i t. d. 1 1 . d. Niewiadomo rów­nież, co należałoby rozumieć pod w y r a ­żeniem, użytem w cytowanem na wstę­pie piśmie: „należności podatkowe i in ­ne".

W tych warunkach wprowadzenie o-

procedury wydawan ia pozwoleń p rzy ­wozu. Postulatowi temu przeczy oma­wiane zazrądzenie Ministerstwa.

Należy jeszcze podkreślić, że ilość przedsiębiorsw, ubiegających się o po­zwolenia p rzywozu , wynos i około 8.000, z czego wyn ika , że urzędy skarbowe musia łyby przyjąć w ciągu roku 16.000 podań i wydać ty leż zaświadczeń, co — łącznie z niezbędną korespondencją, zbieraniem informacyj i t. d. — s tworzy ­łoby nowe, bardzo wydatne obciążenie urzędów skarbowych.

Posiedzenie zarządu Centr Zw. Przemysłu Polskiego

Dziś odbędzie się w Warszawie posiedzenie zarządu Centralnego Zw. Przemyślu Polskiego, poświęcone szeregowi spraw bieżących.

Na plerwszcm miejscu zagadnień, lakle będ.i omawiane, znaiduje się polityka kredytowa Banku Polskiego. Po rozważeniu dotychczaso­we) działalności kredytowe! Banku, zarząd Cen tralnego Związku poweźmie w tym względzie szereg uchwal I dezyderatów, które przedłożo­ne będą władzom Banku Polskiego.

W dalszym ciągu na posiedzeniu dzlslej-szem rozważano będą wytyczne działalności nowopowstałej Rady Handlu Zagranicznego, «• którel reprezentowany lest również Centr. Związek.

Ponadto zarząd Związku rozpatrzy wnioski gospodarcze, zgłoszone w trakcie dyskusji bud­żetowe] Sejmu, oraz zajmie się sprawą przy­gotowań do narady gospodarcze], wyznaczone] na koniec lutego.

Sprzedaż bawełny z zapasów rządowych U.S.A.

Donoszą z Waszyngtonu, że senator Smith wystąp i ł z wnioskiem, domagają­cym się SPRZEDAŻY Z A P A S Ó W BA­W E Ł N Y , ZNAJDUJĄCYCH SIE W RE­K A C H R Z Ą D U . Smith zażądał, ażeby państwo sprzedawało 15,000 bel do 25,000 bel tygodniowo i ażeby nad sprzedażą czuwał komitet, składający się e trzech mianowanych przez prezy-r denta cz łonków.

WYCIECZKA

WIEDNIA dnia 27-go lutego

na 4 i 2 8 dni Cena zl. 9 5 . -

zapisy do 21.11.

d o A u s t r j i i C z e c h o s ł o w a c j i

Zgłoszeni * : „ O R B I S " P i o t r k ó w -SKA 18 ( M e w a ) i T35, t e l . 249-4'>,

2.9-33, 101-01 1 10I-20.

Page 11: EPUBLIKa ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numeA r zawiera …bc.wbp.lodz.pl/Content/28405/Ilustrowana Republika 1936... · Cena numeru 1 grosz5 i Oplata pocztowa uiszczonEPUBLIKa

„ R E P U B L I K A " nr. 41, Wtorek , 11 lutetfo 1936 r. 11

Spółdzielczy BANK HANDLOWO-PRZEMYSLOWY w Łodzi

Piotrkowska 6, tel. 246-95 1 249-39 załatwia wszelkie czynności bankowe.

KUPNO i SPRZEDAŻ PAPIERÓW { G R A N D K I N O PROCENTOWYCH., | D ł | ś p o w t 6 r z . n l e p r e i ^ e r y

Prosimy sprawdzić!

Z rynków pieniężnych Walu t y mia ły wczora j na giełdzie

warszawskie j tendencję naogół u t rzy ­maną. Niesmaczne zmiany kursowe mia­ły wa lu ty anglosaskie. Dewiza na Lon­dyn zwyżkowa ła o 1 punkt do 26.27 Również kabel na Nowy Jork podniósł się o 1/4 punkta i notowany by ł po 5.23 l pół. Mocniejsza by ła także dewiza na Zurych, k tóra zyskała 5 punktów, pod­nosząc kurs do 173.15.

Bank Polski płaci ł za funty 26.13, za dolary 5.20 1 pół

Na r ynku łódzk im funt zwyżkowa ł o 5 punktów do 26.30 w żądaniu 1 26.20 w płaceniu. Mocniejsza również była marka niemiecka, notowana po 1.52 w sprzedaży i 1.50 w płaceniu. Dolar bez zmiany — 5.22—5.20, dolar z ło ty 9.05-9.02, rubel z ło ty 4.82—4.80.

Papiery war tośc iowe mia ły tenden­cję całkowic ie u t rzymaną: poż. stabil iza­cyjna — sprzedaż 62.50, kupno 62.00, do-la rówka 54.00—53.00, 5 proc. L . Z. m. Łodzi za r. 1933 — 48.75-48.25.

Gie łda p i e n i ę ż n a . Warszawa. 10 lutego.

Na dzlslejszem zebraniu giełdy walutowo•

PUDER c ? ^ ^ CHEK¥S

„ D a w i d Copper f ie ld" Sensacyjna wiadomość:

Zwycięstwo „Dawida Copperfielda"! Oto wiadomość, którą powtarzamy za dz en- „Anna Karenina",

nlkiem „Film-Kurier" z dnia lt stycznia b- r. I Prosimy sprawdzić wiadomość powyższą! Hollywood. Rezultat wielkego konkursu wy- W uzasadnieniu wyboru spotykamy następu-

borczego w New-Yorku oczekiwany byt przez jące opinie: cały świat artystyczny z niebywałem napięciem „Jest to najpiękniejszy I lm, jaki kiedykol-i zainteresowaniem. Brało w nim udział 451 wiek widziałem — pisze jeden z najsurowszych krytyków, reprezentujących największe pisma krytyków „New-York Tlmesa". Stanów Zjednoczonych. I „Na ten film pójdę jeszcze kilka razy — za-

Wynkl ostateczne przedstawiają się nastę-. pewnia recenzent „Motion Picture Heralada". Ipująco: j „Freddie Bartholomcw jest genialny i przej-

Na pierwszem miejscu znalazło się* wielkie dzie do h!storJl, tak samo zresztą, jak sam iilm" |arcydzieło p. t-:

„Dawid Copperfield", a dalej w kolejności: i.Bengall" z Gary Cooperem. „Kapryśna Marletta" z Jeanette Macdonald. „Nędznicy" z Laughtonem. „Top Hat". „Melodia wielkiego miasta". „Roberta".

Głęboki patos, romantyzm, humor — wszy­stko znajdziecie w tym wielkim filmie — czytamy w piśnie „Daily Mirror".

Ten film nie ma równego sobie w historji kinematografii — dodaje, jakgdyby dla uzupeł­nienia „Post".

Będzie to niewątpliwe najpopularniejszy film roku, o którym wszyscy będą mówić-

oosKonntosć carwiKU D E C Y D U J E '

Wyniki wyborów do Kasy Bratnie!

J a k już p o d a w a l i ś m y , w c z o r a j o d b y ł y się wybory w Zagłębiu Dąbrowskiem do Kasy Bratniej. W y b o r y te p r zyn ios ł y o l ­brzymie z w y c i ę s t w o l iśc ie C Z G , k t ó r a o t r z y m a ł a 91,6 p roc . w s z y s t k i c h g łosów. Z n a m i e n n e jest, że partja MPR, k t ó r a otrzymała najmniejszą ilość głosów, zdo była jednakże mandaty ze <vzj<lędu na to, żc na kopalni Solvay uzyskała wię­kszość głosów oraz na kopalni P a r y ż uzyskała ilość głosów, potrzebnych do otrzymania jednego mandatu. T a k więc

a 44 m a n d a t y CZG o t r z y m a ! 42, a NPR m a n d a t y . Wszystkie pozos ta łe l i s ty

- e z m a n d a t ó w .

Życie s p o ł e c z n e .

n a m i e s z k a n i e ż e b r a c z k i w T o m a s z o w i e

Napad został dokonany z bezczelno-

Kroniko radiowo

Tomaszów, 10 lutego.

IW związku ze śmia łym napadem ban

dyck im na mieszkanie żebraczki 70-let-niej Julj i ALbrechtowej (ul. Niebrowska

dewizowej w Warszawie tendencja dla dewiz 68), dowiadujemy się dalszych sensacyj-hyła mocniejsza, przy obrotach zmniejszonych. n V r ł i c ^ t p o - i M i W Notowano: Amsterdam 359.80, Bruksela 89.25, y A " ^ e g u t u w , Londyn 26.27 ( 4 -1) , Nowv Jork kabel 5.23,50. Bandyci by l i doskonale poinformo-Osio 131.90 (-4-15), Paryż 35.01, Praga 21.96, wani o sumie przechowywanej przez Sztokholm 135.45, Zurych 173.15 (4 -5 ) . W obro staruszkę w domu, lecz nie wiedziel i do Jach prywatnych: marka niemiecka 150,50, szy- kladnie, które mieszkanie kobiety zaj-ling austriacki 100.50, korona czeska 19.40, ,„,,:„ \\j „ - - , _ - „ „ „ t - l n „,-„„ j „ . „ - i „ J frank francuski 34.99, frank szwajcarski 173, gul i m ' i ą ' ^ W z a P u k ? 1 . W 1 « c d o s ^ s l e d . den gdański 99, liry włoskie 33.50. leje rumuń- nich d rzw i , lecz zostali wyprowadzeni skle 2.77, pengo węgierskie 93.50, dinary Jugo- z obłędu przez jednego ze współuczest-słowiańskie 10.65, laty łotewskie 132, lewy bul n ików w y p r a w y garskie 5.15, funty angielskie 26.27. funty pale­styńskie 26.25, dolar gotówkowy 5.21,75, rubel złoty 4.79, dolar zloty 9.02,75. rubel srebrny 1-40, bilon 0.66. Bank Polski płacił za banknoty dolarowe 5.20,50. Tranzakcja dokonana a nie notowana: Gdańsk 99.50.

AKCJE. Dla akcyj tendencja była utrzyma n». przy większych obrotach akcjami Banku Polskiego. Notowano: Bank Polski 97.50, Cu­kier 30 — bez kuponu za 1934/35 r„ za który to kupon płacą 3 i\. Węgiel 13 ( + 25), Norblin 40, Starachowice 33.50—33.25 (—35).

PAPIERY PROCJENTOWB.. - Dla -paplwów procentowych tendencja była nleiednollta, przy większych obrotach 7 proc. stabilizacyjną, 4 i pół proc. ziemskiemi 1 5 proc. Warszawy no-wemi. Notowano: 5 proc. konwersyjna 59.25, 5 proc. kolejowa 55.75—56, 6 proc. dolarowa 77 (4 -50) , 7 proc. stabilizacyjna 62.63—62.50— 62.63 (—25), odcinki po 500 dolarów 63. 4 i pół proc. ziemskie 46.25—45.75 (—50), 5 proc. War szawy. stare 56—56.25 (—50), 5 proc. Warsza wy nowe 54.75—54.63—55 (—25), 5 proc. Łodzi nowe 48.38 (—12), 6 proc. obligacje m. Warsza w j ł VI emisja 57.50 (—150). Drobne tranzakcje dokonane a nienotowane: 4 oroc. dolarowa 53.50 (4-5), 7 proc. kolejowa 75, 3 proc. pań stwowa renta ziemska odcinki po 5.000 zło tych 56.50, po 100 złotych — 68.50-68. 8 proc dillonowska 89.50, 7 proc. śląska 69.50, za 1 proc. warszawską chciano płacić 67.25. W obro tach pozagieldowych: 8 pfoc. budowlana 37.301 ( + 30)

ścią amerykańskich przestępców. „Po sterunki" , ustawione przed domem, unie moźl iw ia ty lokatorom zaalarmowanie po l icj i .

Policja napotyka na wielkie t rudno ści w ujęciu bandytów, bowiem poszko­dowane kobiety zbyt późno zawiadomi­ły komisariat o rabunku. Złożono mci dunek dopiero rano, to też bandyci zdą ży l i już zatrzeć za sobą ślady. Opóźnie­nie powstało również spowodu zatara­sowania przez bandytów -wszystk ich d rzw i wejśc iowych w ca łym domu drą­gami.

GIEŁDA ŁÓDZKA. Na wczorajszem zebraniu gieldowem w Łodzi

notowano; dolary 5.22—5.2175, dolarówka 53.75 —53.35, poż konwersyjna 59.75—59.25, pot. sta­bilizacyjna 63.25—62,75. Bank Polski 98.00 97.50. Tendencja utrzymana.

ŁÓDZKA GIEŁDA ZBOŻOWA. Na wczorajszem zebraniu łódzkiej giełdy zbo-

żowo-towarowej notowano: otręby żytnie 8.75 — 9.00, otręby pszenne 10 00—10.25, otręby pszen ne grube 10.25—10.50, koniczyna biała 70.00— 100.00, ziemniaki jadalne 4.25—5.00. Reszta no towań bez zmiany,

ŁÓDŹ NA FALI OGÓLNOPOLSKIEJ. Rok bieżący jest rokiem przełomowym dla

radjo&nji łódzkiej. Rozpoczęta w drugiej poło­wie ubciglego roku ekspansja programu łódz­kiego na wszystkie stacje polskie — z każdym tygodniem*niemal przynosiła* szereg nowych i niespodziewanych zdol>yczy. Obecnie program łódzki na'fuli ogólnopolskiej zarysował się już w wyraźnych ksz.a tteh I poza słowem mówlo r.em przynosi StUcljficśoin całej Polski koncer­ty, recitale, a rttatnio nawet słuchowiska.

Wszystko to oczywiście dzieje się dzięki właściwemu pidcifclu dyrekcji do zagadnień programowych, dzięki zgrupowaniu odpowied­nich prelegentów, muzyków i pisarzy. '

Pizedcws/.ystkitm w dniu 11 lutego usłyszy my koncert syimorlczny w wykonaniu Łódz­ki'.] Orkiestry Filliariuor.leznej pod dyr.. Teo­dora Rydera. Jako solistka wystąpi p. Marja Chasbowa W piosrr.i.''e: „Bajka" Monluszk', Symfonia A-moll — Mendelssohna. Koncert for tepianewy B-dur Brahmsa i uwertura do ope ry „Wolny strzelc;" Webera. Koncert ten p j przedzony zostanie pogadanką znanego radjo słuchaczom łódzkim z licznych występów przed mikru'onem profesora Wacława Lewandow­skiego.

lutni trzeba zaznaczyć, że koncerty symfo uiczne z Lodzi nadawane już kilkakrotnie na. wszystkie siacje polskie cieszą sie dużem po-, głośnia Łódzka P. R. nadaje ciekawy felieton wodzeniem w:lród radiosłuchaczy. I red. Czesława Gumkowsklego p. t. ..Wieczory

Następna audycja ogólnopolska — to kon- I łódzkie". W felietonie tym prelegent pokaże cert, który nadany zostanie w dn'(i 14 lutego nam lokale łódzkie, kawiarnie, kluby, w kłó-o godzinie 18.00 w wykonaniu zespołu męskie-1 rych łodzianie spędzają swoje wieczory.

Nasz reporter zanotował...

R I A L T O i i

go Stowarzyszenia Śpiewaczego „Echo" pod dyr. Karola Prosnaka. Usłyszymy: Kołysankę Brahmsa, utwór Lachmana „W górach", Wią­zankę melodyj ludowych Prosnaka i ..Estudian-tina" Waldteufla.

Na 25 lutego" zapowiedziany jest recital skrzypcowy Bronisławy Rotsztatówny (16.15 16.45), którą radiosłuchacze znają już z kilku występów solowych w czasie koncertu" orkie stry symfonicznej. W programie: Utwory Brahmsa, Kreislera, Albenlza, Schekely.

Wdniu 29 lutego o godzinie 17.00 przed mi­krofonem Rozgłośni Łódzkiej mówić będzie na wszystkie stacje Polskiego Radja „O Polakach na dalekich lądach i oceanach" płk. Roman U-mlastowski. Między innymi w odczycie tym prelegent mówić będzie o Abisynii.

Tegoż samego dnia o godzinie 21.30 rozgło­śnia łódzka Polskiego Radia nadaje poraź pierwszy na wszystkie stacje polskie niedawno powstały „Wesoły dymek z komina". Będzie to wesoła audycja muzyczno-słowna p. t. „Sro dek na kryzys" pióra Jerzego Bolskiego i Jana Remusa, w wykonaniu artystów Teatru Miej­skiego.

„WIECZORY ŁÓDZKIE". FEL.IETON RED. CZESŁAWA GUMKOWSK1EGO.

W iłrodę dnia 12 bitego o godzinie 18.30 Roz

TRADYCYJNY BAL STUDENTÓW W. W. P. W BIAŁEJ SALI.

Zwyczajem lat ubiegłych studenci jedynej wyższej uczelni w Łodzi urządzaia^dn. 15 lute­go doroczny bal towarzyski w Białej sali ho­telu Manteufla, Zachodnia 43. Bale studenckie urządzane staraniem Samop. Bratniej Stud. W. W. P. posiadają w eleganckiej Łodzi swoją u-staloną oplnję, to też na tym balu nikogo z ele­ganckich łodzian nie zabraknie. Wstęp tylko za zaproszeniami.

ZABAWA DZIECIĘCA „RODZINY WOJSKO­WEJ".

Kolo Rodziców>przy szkole powszechnej Sto warzyszenia „Rodziny Wojskowej" podaje do wiadomości, że dnia 15 b. m. t. j . w sobotę o godz. 16 w salach Kasyna Podoficerskiego przy ul. Leszno 9 odbędzie się zabawa dziecięca. W programie niespodzianki, atrakcje, występy, wy bór „króla migdałowego" i inne.

Wstęp dla dorosłych 50 gr., dla dzieci 30 groszy.

Z BALU LIGI MORSKIEJ I KOLON.IALNEJ. Imponującym balem tegorocznego karnawa­

łu był bal-raut jaki odbył się w ubiegłą sobotę w salonach Towarzystwa Kredytowego przy ul. Pomorskiej na cel zasilenia funduszów Ligi Morskiej i Kolonialnej. Honorowy protektorat nad balem objął p. generał Orlicz-Dreszer pre­zes Zarządu głównego Ligi MorskieH Kolonjal nej. Na czele honorowego komitetu stanęli pp. gen. Langner, prezes sądu okręgowego Jan Maciejewski i wicewojewoda Antoni Potocki.

Bal-raut zaszczycili swoją obecnością. p. ge. ńeral Langner, dowódca O. K. lV.;zaśtępea do-" wódcy korpusu p. płk. Bolesławicz i dowódca dywizji p:'-płk. Ankowicz. Władzć cywilrie 1 '!*- J

prezentował p. prezydent miasta inż. W. Gła­zek, starosta dr. Wrona i nacz. W. Nowakow­ski. Obecni byli również kapitan Budzyński z małżonką, pani naczelnikowa Kędzierska i ,p. inspektorowa Torwińska. Sfery przemysłowe reprezentował konsul Maks Kon. konsul Monltz prezes Adolf Hamburger i prezes Pogonowski z córką.

Bal urozmaicony był występami tanecznemi zespołu pani Tamary Góralskie) oraz wystę­pem młodziutkiej tancerki p. Tomalakówny. Miłym conferanclerem był p. Mroziński. który okazał ieszcze swój talent Jako niezrównany wodzirej.

Pocz . 4 l I I Pierwszy na świecie film w barwach

N A T U R A L N Y C H I reż. MAMOULIANA

B E C K Y S H A R P

D ź w i ę k o w y K i n o - T e a t r

W farblarnl llrmy „N. EJtlngon" przy ul. Radwańskiej 32 ulegli zatruciu parą z barwni­ków anilinowych 32-letnl Kazimierz Graczyk (Laska 4) 1 30-letnla Anna Drzewiecka (Broni­sławy 18). Zatrutym udzieliło pomocy pogoto­wie ratunkowe.

»» W mieszkaniu wtasnem przy ul. Zakątnel 12

usitowat pozbawić się życia przez zażycie wlęk sze] dozy amoniaku 42-letnl Mieczysław Tom­czak. Desperatowi udzielił pomocy lekarz po­gotowia 1 przewiózł eo w stanie ciężkim do szpitala miejskiego w Radogoszczu

W mieszkaniu własnera przy ul. Opatow­skiej 14 usiłował pozbawić. się życia 35-letnl Ignacy Chęclna, który podc/as nieobecności do mownlków zamknął się w mieszkaniu I przed.ił brzytwą krtań. Nieprzytomnego wskutek upły­wu krwi, po nałożeniu opatrunku, przewieziono do szpitala.

* Na ul. Bednarskie) najechany został przez

wóz 11-letni Stelan Zajączkowski, zamieszkały przy ul. Tuszyńskie] 11. Odniósł on złamanie obu nóg. Rannego opatrzył lekarz pogotowia I w stanie ciężkim przewiózł do szpitala.

JUBILEUSZ 30-LECIA PRACY SCENICZNEJ ANTONINY DUNAJEWSK1EJ.

W dniu 28 lutego św'ęc!ć będzie jubileusz 30-letniej pracy scenicznej popularna i zasłużo­na artystka Teatru Miejskiego Antonina Duna-jewska.

Na wieczór jubileuszowy dana będzie wy­borna komedja Bus-Feketego „Trafika pam ge­nerałowej", w której Antonina Dunajewskn od­tworzy rolę główną. Celem uczczeń a zasług Jubilatki zawiązał się specjalny komitet, który rozpoczął Już swoią pracę- «Ze względu na wiel­ką popularność jaką cieszy się od lat w Łodzi Antonina Dunajewska, jubileusz jej zapowiada się bardzo okazale. CXXXXSCCCCCGOCXX?CXXXXXX>OC^: I !

ROZPRĘŻENIE NA RYNKU PREZERWATYW. Na tutejszym rynku prezerwatyw zapanowa­

ło ostatnio istne rozprężenie. Cały sztres osobników skupuje drugorzędny, małowarto-ścowy towar i pakując do własnych kopertek, zachwala jako towar dobry. Szczególnym tupe­tem odznacza sic pewna nowopowstała pod ja­pońską nazwą pakownią, która skupując na miejscu luzem prezerwatywy drugorzędnej ja­kości przepakowuje Je i sprzedaje Jako japoń­skie, wprowadzając klijentów w błąd- Należało­by przed takim postępowaniem ostrzec, dbająr cą o swoje zdrowie, publiczność.

Jasnowłosa czarodziejka ekranu. Uosobienie tkliwości

i namiętności w filmie p. t.

Ż E R O M S K I E G O Ns 7 4 - 7 6 te l , 1 2 9 - 8 8

mUM następnych!

M A R T A

„KSIĘŻNICZKA CZARDASZ $ Czar węgierskiego czardaszal Fajerwerki humoru i dowcipu. Arcydzieło muzyki, śpiewu i miłości. Oto program, który daje najwyższą

' przyjemność. w p o z Q S t a | y c h r 0 l a c h : p A U L HoRBlGER, PAUL KEMP. HANS SoHNKER Następny program. „WALC DLA CIEBIE". W roli gl. Camilla Horn, Adela Sandrock oraz fenomenalny tenor opery Wiedeńskiej Lou s

Czarenze. Ceny miejsc: I m. 1,09, U ra. 90 gr., Ul m. 50 gr. Kupony w niedziele nieważne.

50-10

Page 12: EPUBLIKa ryczałtem. ILUSTROWANA Dzisiejszy numeA r zawiera …bc.wbp.lodz.pl/Content/28405/Ilustrowana Republika 1936... · Cena numeru 1 grosz5 i Oplata pocztowa uiszczonEPUBLIKa

12 „REPUBLIKA" NR. 41, WTOREK, 11 LUTEGO 1936 R.

Juz | Jutro •

w kinie „PALĄCE" Pierwszy reprezentacyjny film W I E D E ń S K I. Najpiękniejsza para Wiednia: urocza

CHRISTL MARDAYN przemiły HERMANN THIMING

Przepiękne melodje Ralfa Benatrky ego

DR. MED.

Al. K o p c i o w s k i

G d a ń s k a 37 tet. 232-55

przyjmuje od 7—8-ei wlecz-nOKTOK

H.SZUMACHER CHOROBY SKÓRNE I WENERYCZNF

Piotrkowska 56 tel. 148-62.

OJ 9—1, od 5—9 pp., W niedziele i święta od !•—L

DR. MED.

S . K a n t o r Spec). CHOR. SKÓRNYCH

I WENERYCZNYCH ul. PIOTRKOWSKA 9 0

Telef. 129-45-Przyjmuje od 8—2 I od 6—9 wlecz w niedziele i święta od S - 2 po pol

U K A R Z - DENTYSTA

• •

K A R U Z E L A tygodnik obrazkowy przygód ciekawych i wesołych ULUBIONA LEKTURA MŁODZIEŻY i DZIECI

Prenumerata miesięczna 40 gr. WRAZ Z ODNOSZENIEM DO DOMU W ŁODZI

Prenumeratę przyjmuje Administracja „REPUBLIKI,, Piotrkowska N° 49 Piotrkowska Ns 49

C i e m w budżec ie j e s t k o n t r o l a Tern d l a z d r o w i a b y w a „OLLA"!

0 U A " Gum..?

Przedstawiciel chrześcijanin 35 lat, energiczny, z długoletni.-) praktyką zaprowadzony na terenie Poznania i Poznańskiego z LI.nil/ I DOBRE 11 i referencjami poszukuje odpowiednich zastępstw fabryk branży wlókienn'cze). Łaskawe zgło­szenia uprasza „PAR", Poznań, Al- Marcinkowskiego 11,

pod nr. 6,90. ' :'

Matki! Zapisujcie

swe dzieci do

„KROPLI MLEKA*

przyjmuje od 4—8 po pol-

t N o f r k a w t k a §s TELEF. 121-23.

Dr. M e d . W Ł O D Z I M I E R Z

Ż A D Z I E W I C Z

Specjalista chorób uszu, nosa. gardła I krta...

Ł ó d ź . UI. PIOTRKOWSKA 164 teL 125-26

przyjmuje od 5 do * wlecz.

"LEt^*- "DENTYSTA * *

H. S z n a j d e r

mieszka obecnie

-pskowska 70 tel. 153-08

Przyjmuje od 10—1 3 - 7 w.

DOKTOR

W. Ł A G U N O W S K I Specjalsta CHORÓB WENERYCZ­NYCH. SEKSUALNYCH I SKÓRNYCH (Gabinet Roentgeno-1 śwlałłolcczniczyl PIOTRKOWSKA 70 T e l . 181.33 Przyjmuje; od 8.30 do IO..?n rano. od l e j do 2 30 pp i od 6 do 8.30 wiecz. W uiedz. i święta od 10 r. do I pp.

Publiczne podziękowanie Na tern miejscu wyrażamy publicznie nasze serdecz­

ne podziękowanie WPanu J> Rapaportowl, wlaśc celowi zakładu ortopedycznego w Lodzi, Zawadzka 8, za wyko­nane umiejętnie, misternie i bardzo celowo skonstruowane ku największemu naszemu zadowoleniu ortopedyczne spe­cjalne bandaże rupturowe, gorsety ortop. na skrzywienie kręgosłupa i różne aparaty ortopedyczne. Widzimy WI WPanu największegli mistrza ortoped. i konstruktora i su­miennie polecamy Gil innym chorym na rupture i różne I kalectwa. W dowód wielkiej naszej wdzięczności podajemy nasze go-ące podziękowanie dn publicznej wiadomości.

Łódź, dn. l/l 1936 r. Stanisław i Marja Mikołajczykowie, rodzice, Łódź,

'Nowa Mania). FI. Marcinkowska, Łódź. Sucha 2, K. Uanzigier, Głowno, 1). Basistowna, Tomaszów Maz„ ul, Piłsudskiego. 9. Br. Brzezińska. Łódź. Targowa 39, St. Bętkowski. Łódź. Gołębia I. Piotr Woch. Łódź., Rzgowska 5 8 . , F. Grinbauni. Łódź. Zgierska 37. A- Sarnowska.: Łódź. Warneńczyka 1S (Choiny). Pr. Okoński, Łódź. Napiórkowskiego 56. W. Demhski. Łódź. ul. Żń rawla 9 (Pidngoszcz)

DR. MED.

Perłowa 2,

DOKTOR

T P E P M A N J a k o b s o n specjalista chorób wenerycznych,

skórnych, moczoptciowych,

Zawadzka 6'£tf*SU 8-12. 2-4, 6 - 9 wiecz.

W niedziele I święta od 8—1 pp.

H. Z*.omkotó

Mm kosmetyki i r e e c n i c z e j t o a l e t o w e j

9 9

D r . med. spec. chor.1 wenerycznych, skórnych,

włosów I moczoptciowych

6-go Sserpnia 2 tel. 118-33.

Przyjmuje od 9—12. 3 -9 . w niedziele I święt.i od 9-12 .

y 5 IŁstt! PIOTRKOWSKA 89, tel. 138-49. . , prawa oiieyn^. I piętro

Usuwanie wszelkich delektów — cery Kuracle odmładzające i pielęgnująca kały w Łodzi urodę. Upiększania na bale. Porady

bezpłatne Godz. przyjęć od 10 — 2 I 4

CHIRURG Spec. chirurgia kostna.

D r . S t e r i i n g a 3 2 (Nowo-Ta rgowa) tel 174-42.

Sygnatura: IV Km. 1164/35. OBWIESZCZĘ"'" 3

O LICYTACJI RUCHOMOŚCI. Komonrk Sądu Grodzkiego w Ło­

dzi IV-go rewiru Stefan Zajkowski, mający'kancelarię w Łodzi przy ul cy Narutowicza Nr- 35 na podstawie art. 602 k-p. c. podaje do publ;cznej wia­domości, że dnia 19 lutego 1936 roku, o godzinie 12 w Łodzi przy ul Piotr­kowskiej Nr. 90 odbędzie się pierwsza licytacja ruchomości, należących do Stowarzyszenia Kupców DetalistóSy Wojew. Łódzkiego, składających się z maszyn}' do psaua. 50 fotelików, 20 stoików, 4 stołów, 5 lamp i firanek t ulowyeh, na rzecz sukcesorów T. Steigsrta, oszacowanych na łączna, su­mę zł. 1330— . Ruchomości można oglądać w dniu

licytacji w miejscu i czasie, wyżej oznaczonym.

Dnia 22-1.1936 r. Komornik:

. ( - ) STEFAN ZA.IKOWSKI-niiwniiiiMiiin miti

REGAŁY, kaszty, spacje i pismo do sprzedania. Andrzeja 14, drukarnia, tel. 169-44-

Dr. BRAUN PIOTRKOWSKA 81

tet. 100-57. Spec. chor. skórnych, wenerycznych

1 seksualnych przyjmuje od 8 — 1 I od 5—9 wiecz

Do akt Nr. Km 228/36 r. OBWIESZCZENIE.

Komornik Sadu Grodzkiego w Ło dzi, rew. 3-go Stefan Górski, zamiesz-

Dewborczyków nr. 26

P o k ó j u m e b l o w a n y

wszelkiemi wygodami i telefonem do wynajęcia.

Nawrot 2, fr. II p., m. 31 I I I brania od rogu Piotrkowskiej.

8 w.

Dr.

W . BALICKA SIENKIEWICZA 52 (róg Nowrot)

Nr. tel. 194-03 Choroby skórne I weneryczne

Przyjmuje kob ety i dzieci od 12.45— 2.15 i od 6—8-ej.

t Rozmaite )

K-7 Ś c 99 99 przyjmuje cyklinowanie, drutowanie, fro terowanie oraz sprzątanie biur, pokoi.

Czyszczenie szyb. PIOTRKOWSKA 44. telefon 167-45.

na zasadzie art 6!>2 K- P .'giasza że w dniu i\ lute;? 1936 r ń gccz 12—14 w Łodzi przV ui. Głównej nr. 42 odbędzie się publiczna licytacja ru­chomości, a mian iwie e: kredens >tó»L łowy, szala do ubrań lustru t-emo,JNlEMA obawy przed zimnem, gdy biurko, otomana. 100 kgr. mydła do 'd r z v v j i 0kna zostaną uszczelnione prania, 50 gr. oliwy, urządzenie skle-specjalnym filcem- Tiwalość długo-powe, -10 worków cementu ;>o 50 kgr. , | | e t n i a . Ceny zniżone. Dzwonić 173-57 8 worków clpsu, po 90 kgt, 100 I < ^ - : Z S Z Y W A m ' m s t e r n e s z t o p u j ę wszcl-ugru. 50 kgr. taiby wap ennej, balon L , ^ , materiałów, Wólczańska amoniaku, oszacowanych na lączrą su- m { t ^

linę z). 657.—, które można oglądać w dniu licytacji w miejscu sprzedaży, w IUUMUINU czasie wyżej oznacz >nym.

Łódź, dnia 5 lutego 1936 r Komornik: ( - ) STEFAN, GÓRSKI.

Sprawa Wolfa Bermana, p-ko D Szałdajewskiemu-

kwit Nr. 185665 wyd. przez Warszawskie T-wo Pożyczkowe na zastaw Ruchomości „Lombard Zwrócić: Legionów 53, Mazdyka.

TTSRi ' - ! «umire7y1no-Rewizyjne S T E F A N G L I K.

Absolwent Wyższej Szkoły Han­dlowej, Zaprzysiężony Biegły Księgowy przy Sądzie i Izbie Przemysłowo • Handlowej, Bie­gły wobec Władz Skarbowych, Biegły Rewident do spółek

akcyjnych ŁÓDŹ, AL- KOŚCIUSZKI 24,

Telefon 158-16.' Prowadzenie, nadzór 1 rewizja

księgowości.

R FUHIIFTUI Kupno I sprzedaż

Z LICYTACJI! Meble — dywany no­we i używane za gotówkę i na dogod nych warunkach w sali pośredniczo-licytacyjnej i Komisowej,* Michała Filipowskiego. Andrzeja 1, tel.. 221-67

WÓZKI dz ecięce po cenach fabrycz­nych poleca M. Jacobi, Piotrkowska 107. sklep w podwórzu.

MASZYNA do drapania trykotów po­szukiwana od zaraz. Oferty sub. „123"

Lokale 1 ZŁ. 72 KWARTALNIE ,1 pokój z kuclt-

i z Wygodami, ZL. 135 KWARTALNIE 2 pokoje z ku­chnią, < )—4—5—6—7 mieszkania POKOJE umeblowane od zł. 20—. .' ZENIT". Piotrkowska 82. tel. 260-25.

MIESZKANIA 1, 2 i 3 pokojowe oraz duży sklep z wszelkiemi wygodami, Gaz, elektryczność, łazienka. Cztnśz niski. Park miejski pośród bloków] Wiadomości Administracja N:erućri6-mości Z. U- S., ul. Bednarska Nr. 24, tel. 181-05. Dojazd tramwajami 4 j I I .

c Posady

NOWA ORGANIZACJA SJONlSTYCZ-NA W ŁODZI

POSZUKUJE KIEROWNIKA biura Tel-Cha) inteligentnego organi­zatora, władającego językiem hebiaj-skim i żydowskim. Zgłoszenia 'o'soVstc lub p śmienne sub. „N- O- S.". Naruto­wicza 28. tel. 194-15 miedzy g. 12—14.

POSZUKIWANY woźny. Potrzebna go­tówka iako odstępne za posadę. Ofer­ty z dokładnym życ:orysem do Adnu-

CZTERO wzgl. PIĘCIOPOKOJOWE

mieszkanie z wygodami przy ul. Piotrkowskiej od 6-go Sierpnia do Głównej lub na bocznicach

W SOBOTĘ, 8 b. ni. w teatrze -,Roz-' JJOSZUHi W&IHe maitości" zgubiono złoty zegarek zOferty pod „Pięclopokojowe" do adm, bianzoletką- Uczciwy znalazca-zwróci nim pisma. się: tel. 182-22 za wynagrodzeniem. I — — ,

DZIELNI akwizytorzy, artykuł dla właścicieli nieruchomości poszukiwań'. Oierty do Adm, sub. .,P. F. M." 13

Sygnatura: IV Km- 265/36. OBWIESZCZENIE

O LICYTACJI RUCHOMOŚCI. Komornik Sądu (irodzkiego w Ło­

dzi IV-go rewiru Stefan Zajkowski mający kancelarję w Łodzi przy ul cy nistracji sub. „Przy szkole Narutowicza Nr. 35 na podstawie art. 602 k-p. c podaje dD publcznej \via-domości, że dnia 19 lutego 1936 roku o godzinie 12 w Łodzi przy ul- Piotr­kowskiej Nr. 82 odbędzie się pierwsza licytacja ruchonnści, należących do Binema .lustmana, składających s:ę z mebli i zegara w szafce stojącej, na rzecz adw. A. Zauberinana jako se-kwestratora nieruchomość, oszacowa­nych na łączną sumę zł. 600—

Ruchomości można oglądać w dniu licytacji w miejscu i czasie wyżej oznaczonym.

Dnia 22-1.1936 r. Komornik:

( - ) STEFAN ZA.IKOWSKI

GONIEC z rowerem, żonaty, hfz-dz etny potrzebny oraz krawcy. Po­gotowie Krawieckie, Kersza, 'Żerom­skiego 91.

PRAKTYKANT (-ka) biurowy z | o & do Administracji ofertę z dokładnymi życiorysem sub- .Zdolny".

NAUKA I WYCHOWANIE

KURS legumin w szkole Przemysłowo Gospodarczej rozpoczyna się'dna 13 lutego br. Zapisy przyjmuje kancelaria Szkoły. Wodna 40. telefon 177-73.

ANGIELSKI, francuski gruntownie u-dzielam- Konwersacja, handlowa ko­

respondencja. Zgłoszenia telef 226-23 w godz- od 11 — 1 codziennie.

ANGIELSKIEGO konwersacji • Piera-tuty udziela rutynowany nauczyć 'et. Ul- Zawadzka nr. 21. m 8-a. tront ti dziennie zastać od godz. 4 -8.po pol.

Redakcja l Administracja. Piotrkowska 49. — Godziny przyjęć Redakcll od godz. 17 do 19. — Telelony: Administracja: 122-14. Redakclu: Sekretariat Redakcji 127-24. dzia! miejski: 133-23: dział gospodarczy: 211-66: dział sportowy. 136-44; sekretariat nocny 136-43. Tłocznia — 180-80. Konto P. K. O. Wydawnictwo ..Republika": 68-148.

F G 3 E E N U N I E R A T A „ R E P U B L I K I "

w l.oiiz; zł. 4.—. za odnoszenie do dormi 40 nr. iiiK.sifcr.tie: ? przesyłka pocztową w'Pol-ce zt 5 . ..Rrmiblika" 1 „Ex-

• PRCSN' v» l. idzi z odnoszeniem do domu J źli 7.— miesięcznie.

OGŁOSZENIA: Powierzchnia stronicy 42C min X 280 mm. Stronica tekstowa dzieli się na 4 szpa'ly po 70 mm. Strona ogłoszeń zwykłych dz.eli się na 10 szpalt po 28 mm.

CENY OOłOSZfN: Zwyczajne 12 ;r. za wiersz mm W tekście — 50 gr. za wiersz mm. Na stronie 1 — zl. 2 za wiersz uun. Nekiologi — 40 gr. za wiersz mm. Zaieczynowe 1 zaślubi-nowe w ti-AŚTIE z.'. 10 Adwokackie ryczałtem zł. 25. - Drobne za słowo 15 gr- najmniej zl. 1.50; poszukiwanie pracy za.slnwo 10 gr.. najmu ej zł 1.20 Opisowe w tekście redakcyj­nym z!. 2 za milimetr. Ogłoszeń!;' zagianiczne 100 proc -hożej. Ogłoszenia fantazyjne 1 tabe­laryczne 25 proc. drożei. Za tenuinowy diuk ogłoszeń Administracla nie odpowiada. —

' i

Słuszne reklamacje beJa uwzględniane, o ile wniesione będą najpóźniej w ciągu tygodnia od ukazania sie pierwszego i ogłoszenia lub niezwłocznie po ukazaniu | sie drugiego z rzędu ogłoszenia k*j sa­mej treści co oierwsze- — Omrłki, k ; / : - • zasadniczo nie zmieniają treści ogłoszę- " nią nie upoważniają do żądania zwrotu ,

zsplaty lub Dowtórzenia ogłoszenia.

1* wydawcę: Wydawn. „Republika", Sp. T ogr. odp. Wacław SinólskL — Redaktor odp. Wacław SiaólskL DruJr „Republiki" w Łodzi. Piotrkowska 49 I 64.