169
CZęść III DO JUTRA?

Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Publi­ka­cja została wydana przy oka­zji wystawy Do Jutra! Ide­olo­gie prze­strzeni mia­sta i tak­tyki jego zamiesz­ka­nia (25.05.-06.10.2013) w ramach festi­walu Alter­na­tiva orga­ni­zo­wa­nego przez Insty­tut Sztuki Wyspa na tere­nach Stoczni Gdańskiej

Citation preview

Page 1: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

część III —do jutra?

Page 2: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

Zburzony Gdańsk, autor nieznany, kwiecień 1945 (źródło: wikipedia, za: Rosyjskim Państwowym Archiwum

Filmu i Fotografii – РгАКФД, nr 0 –166607).

Page 3: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

WładysłaW Czerny

OdbudOWa Gdańska

ŹródłO: Władysław Czerny, Odbudowa Gdańska, „Techniki morza i wybrzeża” 1948, nr 11 –12, s. 24 – 32

1948

wRóć DO spisU TReści

Page 4: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw czeRnY

404

Gdańsk ma szczególną pozycję w świecie kultury plastycznej. O pięknie jego krajobrazu miejskiego, zbudowanego jednoli-cie przez tyle wieków, krążyły od dawna legendy streszczane banalnym skrótem Wenecja północy. Natomiast o przynależ-ności kulturalnej Gdańska budowano od lat kilkudziesięciu cum ira et studio (łac. z gniewu i nauki – przyp. red.) inną legendę: nieprawdziwą.

O tym rdzenno-niemieckim pochodzeniu kultury plastycz-nej Gdańska tak wiele mówiono i pisano, iż już ta okoliczność mogłaby wzbudzić wątpliwość. – Czy prawdy niewątpliwe wymagają tylu potwierdzeń, dowodów, bądź stopniowania przymiotników? Czy np. linia prosta może być prostsza, naj-prostsza, rdzennie prosta!? Chyba też i przymiotniki ozna-czające przynależność narodową nie podlegają stopniowaniu. Takie stopniowanie jest tylko koniecznym rekwizytem jan-czarskiej tresury. Ta legenda prewencyjna nie byłaby ważna, gdyby jej tendencyjna hypnoza nie nastrajała antygdańsko naszych nacjonalistów, chorujących – jak wszyscy nacjona-liści – na kompleks swej niedostateczności narodowej, czyli na autokontrolę poprawności tatuażu, wyróżniającego ich od reszty normalnego świata. Ci gedanofobii czynią niezasłu-żony prezent kulturze niemieckiej, tej kulturze tak ubogiej na jej kresach bałtyckich, wołając o zburzenie germańskiego Gdańska!

Zresztą aż nazbyt jest widoczna różnica między kulturą plastyczną miast północnych, niemieckich, a portów bałtyc-kich, które były pod wpływem kultury łacińskiej rozwijającej się w Polsce. Humanizm rozprzestrzeniał się na Polskę przez Kraków, gdzie szczególnie podatne znalazł dla siebie pod-łoże. Prometeusz kultury nie niesie ognia tam, gdzie go nie oczekują i nie pozostanie tam, gdzie nie znajdzie żądnego twórczości środowiska. Ogniwo kultury ściąga ku sobie twór-ców-włóczęgów ze wszystkich stron świata. Tych twórców

Page 5: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ODbUDOwA GDAńskA

405

nacjonalizmem jest człowieczeństwo i kultura pielęgnowana przez ich gospodarza. Prądy reformistyczno-renesansowe płynęły i na północny zachód Europy, by wytworzyć tam ów niderlandzki odłam humanizmu. Na żaglowcach holender-skich przywędrowały te prądy nad Motławę; tu spotkały się oba nurty humanizmu, tu skrzyżowały się z pierwiastkami miejscowymi, a nawet z wpływami wschodnimi. Dlatego tu na planie gotyckim miasta powstaje tak bujna architektura renesansowa i barokowa, powstaje cała dziedzina twórczości plastycznej, która ustanawia standard najwyższej jakości i finezji użytkowej.

Trzy są filary kultury plastycznej Polski: włoski Kraków, najmłodsza francuska Warszawa, niderlandzki Gdańsk. Bez żadnego z nich nie istniałaby kultura plastyczna Polski; te nasze źródła musimy przekazać potomności, ten jest start naszego postępu i środowisko do wytworzenia lub przyję-cia nowych zdobyczy. Albowiem jeden tylko imperializm jest wielką cnotą ludzi i narodów, to jest imperializm kul-turalny; nie ma takiej zdobyczy i doskonałości kulturalnej, skądkolwiek by pochodziła, która by nie była nasza, zgod-nie z postępem naszych potrzeb. Kto się od takich wartości oddziela, chroniąc swój charakter narodowy, wkracza na drogę świadomego wstecznictwa, popełnia zbrodnię przeciw postępowi i prawdzie.

Znany jest aforyzm arch. Perét‘a, iż probierzem wartości architektury jest jej zdolność do zmieniania się z czasem w czcigodną ruinę. Z luksusowej nawet produkcji seryjnej samochodów, lub tzw. nowoczesnych sklepów pozostaje jakże łatwo śmietnik wraków. A jednak z Gdańska, mimo tak głębo-kiego zniszczenia, pozostały ruiny o wstrząsającym napięciu dramatycznym; są one takiej mocy twórczej, jak ruiny rzym-skie, które niegdyś stworzyły renesans, lub resztki świątyń greckich, na nowo odkrytych przez uczonych napoleońskich:

Page 6: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw czeRnY

406

natchnienie stylu cesarstwa, który wygrał nawet tę kampa-nię, którą przegrała wielka armia, bo zapanował nad Newą i w całej Rosji. Podstawowym bowiem złudzeniem twórczym budującym kulturę jest wieczne kontynuowanie tradycji kulturalnych, nawet przy tworzeniu nowych form w służbie zawsze racjonalnego postępu; tylko, że każda epoka wierna przeszłości inaczej ją reprodukuje i co innego w niej odkry-wa. My np. w miastach greckich i średniowiecznych odkry-wamy pierwowzory form osiedli społecznych, kompozycję skończonych organizmów siedlisk, powstałych z ustalonych obyczajów współżycia.

Ten jest nasz stosunek do Gdańska zabytkowego, ponie-waż jest on dokumentem zawierającym mnóstwo pierwiast-ków żywych, nam współczesnych – ba jest pierwowzorem tej struktury społecznej osiedla, której szukamy dla przyszłości; jest w tym względzie o wiele nowocześniejszy od pseudomo-dernistycznej tandety.

Ale pomińmy na razie postulaty ideologiczne, mówmy o potrzebach użytkowych. Gdańsk w swym układzie różni się bardzo od Łodzi, Warszawy przedwojennej, a nawet obecnie odbudowywanej, jest organizmem wzorowo rozczłon kowa-nym, konstelacją samoistnych, dopełniających się dzielnic roz-mieszczonych wśród mnóstwa wolnych, zielonych obszarów. Każda z dzielnic jest skończoną niemal całością o własnym ośrodku współżycia. Dzielnice mieszkaniowe oddzielone od dzielnic pracy. Rezerwy terenowe duże. Nierozwiązywalne gdzie indziej zagadnienie terenów wypoczynkowych, użytecz-ności publicznej i regeneracji klimatycznej jest w Gdańsku rozwiązane, wymaga tylko opieki nad krajobrazem i odpo-wiedniej racjonalnej gospodarki terenowej. Natomiast ciężką raną Gdańska jest brak śródmieścia.

To co przed wojną było śródmieściem Gdańska jest ru-iną, a gdyby nawet przetrwało wojnę, nie odpowiadałoby

Page 7: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ODbUDOwA GDAńskA

407

już wszystkim współczesnym wymaganiom. Musimy zatem przede wszystkim zbudować nowe śródmieście w Gdańsku. Taka budowa na miejscu dawnego miasta zabytkowego jest-niewątpliwie wyjątkowym zdarzeniem w długiej kolei wie-ków, jest aktem historycznie decydującym o całej przyszłości miasta i jego wyrazie indywidualnym. Pamiętajmy (zwłasz-cza w tenczas, gdy nam się bardzo śpieszy z realizacją ja-kiegoś przedsięwzięcia, np. w obliczu niebezpieczeństwa przepadnięcia kredytów (sic!), gdy kierujemy się resortową oszczędnością): błędy popełnione na polu odbudowy Gdańska będą – jak wszystkie błędy w zabudowie siedlisk – niemal niemożliwe do poprawienia w przyszłości, będą tematem wnikliwej krytyki przyszłych pokoleń ekonomistów, histo-ryków sztuki i kultury, socjologów!

Gdzie zbudować nowe śródmieście? Ośrodek śródmiejski musi być najdogodniej osiągalny ze wszystkich części miasta i dla komunikacji zewnętrznej. Musi być znakomicie obsłu-żony środkami komunikacji zbiorowej, umożliwiającymi do-starczenie mas pracowników śródmiejskich na godzinę roz-poczęcia pracy i musi wreszcie, choć odizolowany od dzielnic przemysłowych i transportowych (aby uniknąć podobnych kolizji, jakie powstały w Gdyni między śródmieściem i por-tem), znajdować się w bezpośrednim sąsiedztwie dzielnic pracy, a zajmować wobec nich pozycję panującą; najlepiej w ten sposób, aby podstawowe dzielnice pracy (w Gdańsku port i stocznie) leżały między dwiema arteriami promieni-stymi wychodzącymi ze śródmieścia.

W tym przypadku dzielnica pracy rozcina jedynie kierunki obwodowe komunikacyjne, mające zawsze stosunkowo małe natężenie ruchu w przeciwieństwie do stale intensywnie pul-sujących ruchem arteryj promienistych ze śródmieścia.

Stąd wynika, że położenie śródmieścia w Gdańsku jak i wszędzie gdzie indziej musi pokrywać się z położeniem węzła

Page 8: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw czeRnY

408

głównych arteryj drogowych i kolei osobowych (zwłaszcza podmiejskich), oraz wiązać ten węzeł lądowy z portem. Śród-mieście Gdańska musi zatem leżeć przy dzisiejszym dworcu głównym, przy skrzyżowaniu odwiecznego traktu krajowego, biegnącego u podnóża skarpy wyżyny Gdańskiej, z drugą regionalną biegnącą doliną Siedlicką. Jest to miejsce zara-zem najbliższe zakrętu Leniwki a zwłaszcza Motławy, jako najgłębiej położonego basenu żeglugowego.

Nowe śródmieście powinno się składać:1. z ośrodka administracji państwowej w wyróżniającej go pozycji architektonicznej, panującej nad miastem,2. z ośrodka dyspozycji bankowej, ubezpieczeniowej i organizacyjnej,3. z ośrodka dyspozycji portowej i przemysłowej,4. z ośrodka domów towarowych i handlu miejskiego,5. z ośrodka instytucji intelektualnych i rozrywkowych,6. z ośrodka małych zakładów śródmiejskich usługowych, lokali zrzeszeń i klubów.

il.1 Ośrodek administracyjny na Podgórzu w Gdańsku.

Page 9: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ODbUDOwA GDAńskA

409

Wielkość tego konglomeratu śródmiejskiego, przyjąwszy w przybliżeniu, iż połowa wszystkich pracowników usługo-wych zespołu gdańskiego będzie pracownikami śródmieścia, wyniosłoby około 150 – 200 ha1.

Jakże zatem ten program jakościowy i ilościowy pomieścić na wskazanym już wyżej terenie. W tym celu należy zbadać obecny jego stan, przydatność naturalną i techniczną. Pod względem fizjologicznym teren ten jest stożkiem aluwial-nym naniesionym przez potok siedlicki, wskutek jego ero-zji wstecznej w wyżynie Gdańskiej. Stożek ten wznosi się u swego szczytu 7 – 8 m ponad poziom morza, na obwodzie zaś swej podstawy ograniczonej dzisiejszą ul. Wałową i Motławą 4 – 4,5 m ponad poziom morza. Leży on zasadniczo na piaskach i żwirowiskach wiślanych, 1 m do 2 m pod poziomem morza, przegradzają go jednak od tego stałego podłoża w wielu miej-scach warstwy torfu. Na południe i wschód od tego stożka rozpoczyna się depresja Żuławska (–1 m); na północ zaś od ul. Wałowej mamy tereny naniesione przez Wisłę, częściowo bagniste (Ślemień i Sienna Grobla) wzniesione około 0,7 –1 m ponad poziom morza lub sztucznie nasypane i umocnione przez wiele wieków, o wzniesieniu około 2 m ponad poziom morza – tereny stoczni, Ostrów Portowa (Holm Zawiśle). Na-turalnym przedłużeniem stożka gdańskiego jest dolina Sie-dlicka, a zwłaszcza jej szeroki wylot tzw. Podgórze, położony między Górą Biskupią a Gradem, które tworzą amfiteatr wzgórz otwarty na cały krajobraz Gdańska, Wisły i morza.

Tereny poza granicami stożka nie nadają się do normalnej zabudowy, wymagają sztucznego fundamentowania, unie-możliwiają budowę użytkowych kondygnacji podziemnych (piwnice, kotłownie, składy, skarbce itp.), zdatne są natomiast do zabudowania przemysłowego (na palach), a zwłaszcza dla stoczni (niskie nabrzeża, baseny). Podgórze ma dobry teren budowlany (skanalizowany potok Siedlicki płynie szeroką

Page 10: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw czeRnY

410

ul. Nowy Świat i nie zagraża budynkom). Tereny położone w pobliżu Dyrekcji Kolejowej, w obrębie obszaru istniejących tam ruin budynków mieszkalnych, nadają się zapewne do zabudowania, z wyjątkiem zieleńca: Wały Piastowskie, które leża, na miejscu dawnych, głębokich fos fortecznych, gdzie nasypy i stare namuliska sięgać muszą do poziomu morza (5 – 6 m poniżej obecnego terenu).

il.2 Brama Oliwska, pole zebrań ludowych.

Page 11: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ODbUDOwA GDAńskA

411

Pod względem wyposażenia technicznego terenu: kolej średnicowa, osobowa przechodzi przez ośrodek miejski bez kolizji z ruchem miejskim, który krzyżuje ją w górnym po-ziomie. Obecny dworzec położony korzystnie musi być jednak wraz z całą stacją osobową powiększony i przystosowany do większego ruchu podmiejskiego. Brak jest połączenia pod-miejskiego w kierunku na Elbląg wzdłuż Leniwki. Nowa ta

Page 12: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw czeRnY

412

linia mogłaby być przeprowadzona od przystanku Biskupia Góra przez Wyspę Spichrzów w kierunku wschodnim.

Koryto Leniwki jest typowym zainwestowanym kanałem przemysłowym, nad którym obustronnie leżą stocznie, pod-stawowy zakład pracy Gdańska. Położenie ich na uboczu portowego ruchu przeładunkowego jest dogodne; sąsiedztwo z śródmieściem ze względu na precyzyjny charakter produk-cji i wysoko kwalifikowanych pracowników właściwe; mogą być one przy tym należycie oddzielone od miasta pasem zieleni izolacyjnej. Rozrost stoczni nie zagraża śródmieściu, ponieważ mają one znaczne rezerwy terenowe na Ostrowi Portowej.

Motława – dawny port historyczny, ma i na przyszłość za-stosowanie, jako basen żeglugi, obsługującej potrzeby miasta. Nie jest to sprzeczne z koniecznością przerzucenia mostów stałych na Wyspę Spichrzów (na południe od ul. Ogarnej), a no-wego mostu zapewne zwodzonego z ul. Wałowej na Rudnicką na znacznej wysokości ponad poziomem wody (około 12 m). Dotychczasowa arteria drogowa Tczew – Gdańsk – Gdynia, równoległa do skarpy wyżyny gdańskiej, wymaga nie tylko w południowym odcinku Oruńskim, ale również w obrębie śródmieścia, zupełnej przebudowy, przez zbudowanie nowej jej trasy na zachód od kolei na odcinku Orunia – Brama Oliw-ska, zamiast jej dzisiejszego krętego przebiegu, dwukrotnie krzyżującego linię kolejową i mającego liczne kolizje z ruchem miejscowym i obsługą komunikacyjną Dworca Głównego.

Celem wyłączenia z ruchu przelotowego ulicy Długiej i Długiego Targu zupełnie już nie odpowiednich dla nowocze-snej komunikacji, należy równolegle zbudować nową arterię wewnątrzmiejską od traktu kartuskiego do ulicy Elbląskiej, przebiegającą po pasie dawnej fosy gotyckiej oddzielającej Nowe Miasto od tzw. przedmieścia. Można tu uzyskać 60 m szerokości w pełnej izolacji: zielenią.

Page 13: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ODbUDOwA GDAńskA

413

Połączenie kierunku Gdyni z portem wschodnim i Elblą-giem musi być przeprowadzone od Bramy Oliwskiej, przez rozszerzoną do rozmiarów nowoczesnej arterii ul. Wałową i wspomniany wyżej most przez Motławę.

Jeśli ponadto wspomnimy o konieczności należytego urzą-dzenia częściowo istniejącej już arterii obwodowej wzdłuż pasa redut; wiążącej arterię Tczewską wprost z portem wschod nim i pasem przemysłowym (nad Leniwką), to otrzy-mamy całość głównych potrzeb komunikacyjnych i ukształ-towanie węzła śródmiejskiego Gdańska w postaci charakte-rystycznego trójkąta, decydującego o strukturze i położeniu śródmieścia.

Z istniejących inwestycji budowlanych należy się liczyć szczególnie: 1. z siecią urządzeń podziemnych, tj. z istniejącą siecią ulic Starego i Nowego Miasta (kanalizacja poniżej poziomu morza, przepompowywana, sieć wodociągowa, gazowa, elektryczna i telefoniczna – nawierzchnie ulic); 2. z istniejącymi murami piwnicznymi i fundamentami bu-dynków frontowych, w obrębie Starego i Nowego Miasta; nadają się one bowiem do taniej i łatwej odbudowy na nich budynków o tej samej skali i wysokości co dawniej stojące na nich kamieniczki.

Zejście przy odbudowie z tych dawnych murów fundamen-towych – jak wskazuje doświadczenie – wymaga uciążliwych robót ziemnych, co najmniej 4 m poniżej terenu, z rozbiórką licznych murów średniowiecznych (często dwie kondygnacje piwnic).

Podraża to znacznie konstrukcję budynków (przy czterech kondygnacjach o około 30 proc. kosztów stanu surowego). Stare fundamenty dawnych kamieniczek, o standardowych niemal wymiarach frontów 5 – 7 m, trzytraktowych o łącznej

Page 14: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw czeRnY

414

głębokości zabudowania (traktów) 15 –18 m, nadają się do-skonale do wznoszenia na nich budynków o racjonalnych schematach planów, odpowiadających współczesnym po-trzebom; 3. kilka istniejących gmachów na Podgórzu i na zachodnim obrzeżu miasta zabytkowego musi być wykorzystanych i przystosowanych do sylwety miasta.

Zarówno na Podgórzu, jak i koło Dyrekcji Kolejowej nie ma żadnych architektonicznie wartościowych ruin; dlatego na tych terenach mogą być wznowione zespoły budynków o większej skali niż w Starym i Nowym Mieście; winny one być jednak oddzielone od starych dzielnic szerokimi pasami zieleńcowymi (100 –150 m) założonymi na szlakach dawnych wałów obronnych tak, aby każda z tych jednostek wchodzą-cych w skład konglomeratu śródmieścia, stwarzała samoistny, plastyczny obiekt sylwetowy. Te pasy zieleńcowe mogą zara-zem odgrywać w śródmieściu rolę rynków, w nowoczesnym tego słowa znaczeniu, dając zarazem krajobrazowi miasta charakter swobody przestrzennej i tych walorów, które zieleń i zadrzewienie tworzą w obrębie dzielnic pracy.

Jeśli na to warunki rozplanowania stoczni pozwolą, prze-dłużenie Wałów Piastowskich przez tereny tzw. Drewnicy, tj. pasa terenu między Stocznią 2 i 1 aż do Leniwki z uwzględ-nieniem tam przystani żeglugi bliskiej i wewnętrzno-portowej, byłoby bardzo wskazane ze względu na udogodnienie w ten sposób drogi do pracy pracownikom portu i stoczni, oraz dla otwarcia widoku na krajobraz przemysłowy stoczni od strony śródmieścia. Stocznie mogłyby ku temu założeniu zwrócić swoje gmachy administracyjne i w ten sposób związać się z ośrodkiem północnym śródmieścia. Natomiast uważam, że należy zdecydowanie odrzucić wszelkie niczym nieuzasadnio-ne sugestie tzw. atakowania Ostrowi Portowej, która dla celów

Page 15: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ODbUDOwA GDAńskA

415

miejskich najzupełniej się nie nadaje i stanowiłaby jedynie szkodliwy, bezplanowy wyprysk miasta w obrębie portu.

Podgórze wzniesione amfiteatralnie ponad całość śród-mieścia (11 – 23 m ponad poziom morza) nadaje się dosko-nale na zbudowanie osi ośrodka administracyjnego, dającej się przeciwstawić sylwecie dawnego Gdańska. Stworzenie tu placu-forum na osi starej Wysokiej Bramy, o typie Ama-lienborga lub placu Saskiego, narzuca się szczególnie jako konieczność kompozycyjna, akcentująca nową epokę bytu Gdańska. Jest to sposobność jedyna w biegu wieków, aby stwo-rzyć wśród jednolicie zabudowanych gmachów biurowych (Prokuracje – Ufficci) plac wewnętrzny, pieszy, wyzyskujący wyjątkowe walory plastyczne wznoszącego się w górę terenu i wspaniały stamtąd widok na sylwetę Gdańska. Skrzyżowa-nie tej osi u jej szczytu z pasmem zieleni na dawnych, górnych fortyfikacjach jest szczególnie atrakcyjne. Zwieńczeniem za-kończenia powinna być budowla postawiona na osi, grająca wyraźną sylwetą, stanowiąca siedzibę Rady Wojewódzkiej. Miejmy nadzieję, że ta sposobność nie przepadnie w zbyt krótkiej rachubie resortowych wyobraźni.

U podstawy osi administracyjnej nad Radunią powinny się znaleźć główne banki państwowe; inne zaś grupują się na obrzeżu zachodnim Starego i Nowego Miasta. Te jednak ostatnie budynki powinny się przystosować do wymagań sylwety dzielnic zabytkowych, dziś bowiem niektóre z za-chowanych przedwojennych gmachów wybitnie zasłaniają i szpecą sylwetę miasta.

Nowoczesne domy towarowe, handlowe i biurowe, tworząc ośrodek obrotu hurtowego i zaopatrzenia w towary produkcji masowej, należy pomieścić na zupełnie zniszczonej i niedającej się już w sposób dokumentarny odbudować Wyspie Spichrzów. Jeśli na niej wzniesiemy budynki szkieletowe o wysokości 5 – 6 kondygnacji, to będą one tam harmonizowały z otoczeniem,

Page 16: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw czeRnY

416

a zwłaszcza z owymi kilku ocalałymi starymi spichrzami; bo będą z nimi miały tę samą skalę, bryłę i istotę konstruk-cji. Wyspa Spichrzów jest obsłużona bocznicami kolejowymi i może korzystać z przeładunku portowego, co ma szczególne znaczenie dla tego rodzaju ośrodka. Może być ona nawet ob-służona szybką koleją elektryczną, osobową, przebiegającą z Głównego Dworca przez Orunię, na Nowy Port i Elbląg.

Rozwinięcie na Dolnym Mieście za Nową Motławą ośrod-ka zaopatrzenia miasta (hala hurtowa, targowica i przemysł usługowy) podniosłoby jeszcze znaczenie Wyspy Spichrzów.

Nowe Miasto (tzw. Główne), jak wykazuje analiza jego pla-nu, było jednostką o skończonej sylwecie pionowej i poziomej, tj. było siedzibą społeczności o zdecydowanych rozmiarach zaludnienia, funkcji i strukturze, o trwałym przez wiele wie-ków obyczaju, kierującym budową całości.

W tym ładzie wewnętrznym i wiekowej trwałości struktury przestrzennej leży przyczyna i źródło owej legendy prawdzi-wej o pięknie architektury Gdańska. Czymże bowiem jest piękno, jeśli nie empirycznym odczuciem ładu i perfekcji dzieła, tego ładu i perfekcji, która na skalę czasu budowy i życia miast muszą mieć wielowiekową trwałość, zapewnia-jącą ciągłość i poszanowanie raz powstałego planu i obyczaju, organizującego społeczeństwo.

Obecnie ze względu na położenie, charakter planu i skalę możliwych tam budynków, Nowe Miasto – zwłaszcza w jego części południowej – przy ul. Długiej, Długim Targu, Piw-nej, Ogarnej, Tkackiej i Kołodziejskiej należy przeznaczyć na ośrodek drobnych instytucji śródmiejskich i lokali zrze-szeń, handel drobnotowarowy – księgarnie, sztuka, plastyka, antykwariaty, rzemiosło wysokowartościowe, krawiectwo, obuwie, domy mody, ale i biura techniczne i agentury, zarzą-dy zjednoczeń przemysłowych i centrale sprzedaży, lokale klubowe i gastronomiczne byłyby tu na miejscu.

Page 17: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ODbUDOwA GDAńskA

417

Dawne Miasto Stare było typową średniowieczną osadą przemysłową, zgrupowaną wokół sztucznego systemu na-pędowego, wodnego Raduni, poruszającego szereg młynów różnego przeznaczenia. Było ono zabudowane przeważnie jednopiętrowymi domkami szeregowymi; tylko w części za-chodniej występowały domki 3 -4 kondygnacyjne. Struktura Starego Miasta wskazuje na stopniowe, samoistne jego na-rastanie – z owalnicowej osady rybackiej; jest szczególnym, pięknym i wartościowym dokumentem kultury. Rzecz zaś zdumiewająca, że plan ten, zabudowany na nowo zupełnie współczesnymi domkami szeregowymi, utrzymanymi w skali dawnej zabudowy, będzie znakomitym przykładem wzorowe-go, nowoczesnego ośrodka, jednostką sąsiedzką o pojemności do 10.000 mieszkań. Takie zabudowanie zapewni wykorzy-stanie istniejących inwestycji i stworzy racjonalne, dobrze zazielenione osiedle mieszkalne dla pracowników stoczni, o wyjątkowym plastycznym uroku.

Ten sposób odbudowy jest tu jedynie opłacalny i możli-wy – gwarantujący, że Stare Miasto nie stanie się jakimś panop-ticum nadmiernej w skali i wielkości zabudowy, rozsadzającej istniejący plan, do takiej pseudonowoczesnej architektury nie przystosowany. Te nowe zespoły domków wokół zachowanych, charakterystycznych tam gmachów zabytkowych, stanowią-cych akcenty główne sylwety miasta, stworzą znakomitą kom-pozycję. Obudowanie Raduni ma szczególne walory plastyczne.

Oczywiście funkcje śródmiejskie mogą tylko częściowo wkroczyć w obręb Starego Miasta; mogą one tylko wystąpić w obrzeżnej jego zabudowie od strony północnej i zachodniej, pod warunkiem nie przekraczania granic i skali wysokości tego zespołu, tj. 3 kondygnacji. W ten sposób to zabudowanie, ciążące w swej treści do Dworca Głównego i ośrodka dyspo-zycji portowej (przy Dyrekcji Kolejowej), zestroi się z zespo-łem bryłowym Starego Miasta i nie naruszy jego równowagi.

Page 18: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw czeRnY

418

Na obrzeżu południowym Starego Miasta, wzdłuż Targu Drzewnego i Podwala Staromiejskiego, tj. wzdłuż szerokie-go pasa dawnych fos obronnych dzielących Stare Miasto od Nowego, który teraz należy oczyścić z ruin i zazielenić, mogą się zgrupować śródmiejskie instytucje intelektualne i roz-rywkowe. Prasa, teatr, przyszłe Muzeum w Arsenale, Instytut Bałtycki już się tu grupują. Ośrodek ten powinien również objąć teren dawnego zamku, Targ Rybny i Nabrzeże Motławy.

Tam gdzie niegdyś stał zamek ks. pomorskich należy przy-gotować teren pod siedzibę społecznych zainteresowań hi-storycznych (wykopaliska, skansen) i marynistycznych. Tam powinna być biblioteka, muzeum i instytut badawczy i po-pularyzujący; tam postawiony właściwy gmach byłby mo-numentem nie tylko przez swoje położenie i ukształtowanie, lecz również przez swoją treść wewnętrzną, symboliczną. Szkice kompozycyjne kolegi Stanisława Bobińskiego o tym nas dobitnie przekonują.

Tak zwane Przedmieście na południe od Podwala Przed-miejskiego byłoby rezerwą na śródmiejskie, biurowe insty-tucje, zdolną do zabudowania w 3 – 4 kondygnacji.

Jedynie oś między kościołami św. Piotra i Trynitarzy wy-maga w tej części miasta ujęcia zabytkowego.

***Pozostaje jeszcze pytanie, jaka powinna być architektura nowo powstających budynków w Gdańsku zabytkowym? Jest to zagadnienie zupełnie nowe w historii urbanistyki i kon-serwacji zabytków, ba w historii architektury. Cały Gdańsk zabytkowy w granicach dawnych wałów obronnych, wraz z dzisiejszą aleją Rokossowskiego (od 1956 roku pod nazwą al. Zwycięstwa – przyp. red.) był i jest – dziś nawet w ru-inie – obiektem zabytkowym jako całość. Zabytki to nie

Page 19: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ODbUDOwA GDAńskA

419

poszczególne eksponaty w gablocie, nie poszczególne zacho-wane budynki. Nie ma w Gdańsku zagadnienia kościoła Ma-riackiego, czy Nowomiejskiego Ratusza, czy Dworu Artusa, bądź Zbrojowni. Istnieje natomiast zagadnienie całej kultury krajobrazu miasta w granicach jego obwarowań i w otocze-niu pejzażu kraju.

Zagadnienie należy podzielić na odbudowę dawnych ze-społów Starego Miasta, Nowego Miasta i Wyspy Spichrzów, oraz na ukształtowanie w obrębie linii dawnych obwaro-wań nowych jednostek plastycznych śródmieścia, które wraz z jednostkami dawnymi zgrać się muszą należycie i stworzyć nową harmonijną całość. Treść żywą, która powinna napełnić

il.3 Szkic projektu odbudowy Gdańska zabytkowego (skala planu oryginalnego 1 : 2500, reprodukcja znacznie pomniejszona).

Page 20: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw czeRnY

420

Stare i Nowe Miasto omówiliśmy. Treść ta należycie umiej-scowiona w organizmie naszego miasta nowoczesnego jest zarazem idealnie zgodna z wymaganiami konserwatorskimi.

Jak jednak odtworzyć z ruin zniszczony krajobraz Starego i Nowego Miasta? Przede wszystkim należy uszanować stary plan, który jest pisaną na gruncie historią miasta. Wznosić bu-dynki zgodnie z tym planem, jednakże tylko frontowe i tylko przy ulicach szerszych, a nie zabudowywać uliczek poprzecz-nych, węższych – które pierwotnie nie były przeznaczone do zabudowania – podobnie jak w planach naszych współcze-snych osiedli, jako przejścia piesze. Również wnętrza bloków powinniśmy w odbudowywanym Gdańsku pozostawić bez zabudowania i zazielenić, połączywszy wszystkie podwórza, bez ich zagradzania, w jednolite wnętrza. Wtenczas przekona-my się, że nasz plan sprzed siedmiu wieków jest najzupełniej współczesny, że w ten sposób osiągniemy pełną użytkową i es-tetyczną harmonię między planem a z budowaniem, oraz uzy-skamy wzorowe warunki gęstości zabudowania; pamiętajmy bowiem, że zasadniczą regułą, której zawdzięczamy piękno i ład zabudowania Gdańska, jest jednolity obyczaj rządzący w tym mieście skutecznie od wielu wieków. On to stworzył wzorzec kamieniczki gdańskiej, jej skalę i wielkość. Krajo-braz zarówno Starego, jak i Nowego Miasta jest wizerunkiem harmonijnego społeczeń stwa domów mieszczańskich, które choć indywidualnie dość znacznie między sobą się różnią, choć każdy z nich ma odrębny wyraz, jednak każdy z nich mieści się w pewnych określonych granicach skali wielko-ści, bez niezdrowych kontrastów społecznych, cechujących miasta epoki liberalnej. Dlatego otrzymujemy tu kompozycję jednostek skończonych, zorganizowanych, w których stosunek kamieniczki - obywatel do gmachu użytku publicznego, do obwarowań, bram miejskich, oraz do całości miasta jest stały i zdecydowany, jak zdecydowany jest stosunek całości takiego

Page 21: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ODbUDOwA GDAńskA

421

osiedla do otaczającego go krajobrazu. Pod tym względem miasta tzw. zabytkowe są nam szczególnie pouczającą lekcją społeczną i zbliżają nas do poszukiwanego ideału wyrazu plastycznego nowego ukształtowania naszych osiedli, zgod-nie z ich nową strukturą socjalną. Pierwszą zatem zasadą odbudowy dzielnic zabytkowych, to przyjąć ich, im właści-we normy wielkości i skali budynków, odpowiednie również dla wielu funkcji współczesnych; należy te funkcje ustalić i stosować się nadal do obyczaju, który przez tyle wieków kształtował zabudowę tej jednostki miejskiej, z wielkim suk-cesem harmonii między budynkami powstałymi w takich interwałach czasu, jak XIII wiek do początku XIX wieku. Jeśli w zgodnej harmonii mogą stać obok siebie kamieniczki gotyc-kie i empirowe, czemuż by w ich zespół nie mogły wejść i ka-mieniczki współczesne pod warunkiem, iż potrafią uszanować obyczaj plastyczny i obyczaj skali tego miasta i wejdą doń w szacie szczerej, nie krzykliwej, wolne od akcentów chwi-lowej mody, zaprojektowane z perspektywą długiego czasu, na który mają użytkowo i emocjonalnie wystarczyć. Budynki o określonym wyżej programie ich zawartości funkcjonalnej, mające zapełnić Gdańsk zabytkowy, będą nowocześniejsze od koszar mieszanego użytkowania, którymi zabudowaliśmy Gdynię; albowiem, ani żelbet, ani szyby sklepowe, ani błysz-czące materiały, ani modern maquillage (franc. nowoczesny makijaż – przyp. red.) nie decydują o współczesności; decy-duje tylko o niej treść i subordynacja społeczna – kultura umiejscowienia i ukształtowania w istniejącym krajobrazie i środowisku.

Czy wszystkie domy w starym Gdańsku muszą mieć szczy-ty gdańskie? – sądzę, że wcale nie! Mogą je mieć tylko te, które je dawniej miały, jeśli uda się nam – bez szkodliwych kompro-misów dla współczesnego użytkowania – ich elewacje wiernie odtworzyć, według dostatecznych danych dokumentarnych.

Page 22: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw czeRnY

422

Pewna ilość takich rekonstrukcji jest konieczna, aby mia-sto nie straciło swego wyrazu indywidualnego, aby utrzymana ciągłość tradycji plastycznych zgodnych z współczesną tre-ścią – pouczała architektów i budujących o należnym ośrod-kowi temu pietyzmie, o wymaganym wysiłku twórczym przy realizowaniu każdego nowego obiektu w owym zespole. Takie odtwarzanie wierne dawnych elewacji jest zupełnie możli-we w ich właściwym otoczeniu, jeśli odpowiadają naszym współczesnym potrzebom; nie wolno nam natomiast budo-wać w dawnym stylu, w dawnym charakterze, tj. fałszować dokumentów, które nigdy nie istniały. Podobnie historyk na-wet najściślejszy obiektywista, jest jednak wielkim twórcą i słusznie Grecy przypisywali mu natchnienia Muzy Klio, a przecież jemu nie wolno posunąć się w twórczości dzie-jopisarskiej do dokomponowywania niebyłych zdarzeń hi-storycznych, choćby tak bardzo były w charakterze i stylu opisywanej epoki.

Zasadniczy błąd kodyfikowania form architektury Gdań-ska i projektowania nowych budynków w stylu gdańskim popełniali Niemcy. Budynki pruskie w Gdańsku: poczta przy ul. Długiej, bank Rzeszy (dzisiejszy Bank Narodowy), Bank Rolny, dawne prezydium policji, dworzec główny i wreszcie Po-litechnika – choć skonstruowane na podstawie drobiazgowych studiów i systematyki pragdańskich form architekto nicz nych, choć niejednokrotnie projektowane przez ludzi o dużej per-fekcji rysunkowej, są budynkami najbardziej wrogimi spo-łeczności plastycznej Gdańska. Zwłaszcza te wielkie szafy, zasłaniające sylwetę zabytkowego miasta, brutalnie gwałcą skalę Gdańska i łamią, równowagę starych dzielnic i ich po-rządek społeczny. Wysoka Brama jest tu klasycznym przy-kładem, zdegradowania jej przez bryłę Banku Narodowego do roli szaletu przy skwerku. Te gmachy naukowo tatuowane na pseudo-gdański styl są typowym świadectwem pruskiego

Page 23: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ODbUDOwA GDAńskA

423

barbarzyństwa. Są to obiekty, które powinny wyczekiwać ekonomicznych możliwości ich usunięcia.

Niestety i my już mamy do zanotowania podobną pomył-kę, gdzie pod pozorem architektury nadmorskiej otrzymali-śmy coś w rodzaju dawnego warszawskiego pasażu Simonsa w Gdańsku.

Oby ta pomyłka była lekcją dla jej twórców!Przystępując do tak trudnego dzieła, budowania na nowo

Gdańska, musimy zdać sobie sprawę co to są formy nowocze-sne w architekturze i co zgadza się z otoczeniem zabytkowym, a co z nim się nie zgadza.

Nie uznaję rozdziału między architekturą przyzabytkową a nowoczesną. Dzieło architektoniczne, jeśli nie przekracza właściwej otoczeniu skali, nie może kłócić się z sąsiednimi-budynkami zabytkowymi, gdy jest prawdziwie nowoczesne. Z dobrą architekturą zabytkową nie zgadzają się tylko budyn-ki projektowane stylowo i modernistycznie, niecywilizowana krzykliwa tandeta sezonowa, czyli architektura nie współcze-sna. Probierzem nowoczesności architektury jest jej harmo-nizowanie się także z zabytkami. Ponieważ wszelka prawda i wierność zgadzają się z sobą idealnie. Wszelki więc fałsz i krzykliwe imponerstwo muszą być z społeczeństwa (rów-nież plastycznego) wykluczone. Sprawdza się teza Violet Le Duc‘a o ścisłym związku między etyką a architekturą. Współ-czesną formą jest każda forma odpowiadająca współczesnym potrzebom, bez względu na czas jej powstania. Przeciwnie antywspółczesne są formy nie odpowiadające współczesnym potrzebom, choćby je nawet wczoraj lub dziś wynaleziono. Staroegipski taborecik drewniany w formie przenośnego sio-dełka do przysiadania, wiernie skopiowany, choć forma ta pochodzi sprzed kilku tysięcy lat jest mebelkiem na wskroś dziś nowoczesnym. Natomiast owe protezowe krzesła surre-alistów ery kontrbryłowców są tworami antytechnicznego

Page 24: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw czeRnY

424

i antyużytkowego barbarzyństwa, a więc są wsteczne. Tow. Żdanow nawołując twórców do wnikliwego studium form klasycznych i tradycyjnych, jako koniecznego punktu wyjścia dla wielkiego postępu, wypowiedział monumentalną praw-dę. Stary dom gdański 3-okienny, trzytraktowy z ogródkiem, z warsztatem i sklepem w przyziemiu – i z związanym z nim mieszkaniem służbowym kierownika tej placówki na wyż-szych piętrach, jest znacznie nowocześniejszy od nowego domu gdyńskiego, zawierającego w przemieszaniu sklepy, mieszkania i biura w 5- do 6-kondygnacyjnych.

Oczywiście odbudowa dawnego Gdańska jako siedziby małych instytucji śródmiejskich, wyczerpuje tylko pewną część zagadnienia budowy śródmieścia. Znaczna część, do-minująca, śródmieścia musi tworzyć odrębne jednostki gma-chów biurowych i towarowych, oddzielone pasmami zieleni od Starego Gdańska (lub Motławą). Tylko takie zorganizowa-nie nowych jednostek, dających się przeciwstawić dawnym dzielnicom historycznym, zapewni indywidualny wyraz po-szczególnym jednostkom konstelacji śródmiejskiej.

W tym zakresie jeszcze raz podkreślę kapitalne znacze-nie nowej, godnej założenia osi ośrodka administracyjnego na Podgórzu, tak się wyraźnie przeciwstawiającego swoim nowoczesnym duchem klasycznym Gdańskowi gotyckiemu, w sposób analogiczny do znakomitego założenia Stanisława Leszczyńskiego w dawnym gotyckim Nancy.

Liczne doświadczenia dowiodły, że miasta, budowane w wie ku pseudoliberalizmu, są nie tylko nieużyteczne i bez-planowe, lecz przede wszystkim groźne dla życia i zdrowia ich mieszkańców – są to właściwie obozy wymierania fizycznego i moralnego ludzkości. Te potworne doświadczenia budzą naszą czujność, albowiem po tych wojennych zniszczeniach, kiedy możemy odbudować miasta w sposób godny człowie-ka, już znowu raz po raz słyszymy głosy dygnitarskiego lub

Page 25: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ODbUDOwA GDAńskA

425

resortowego sobiepaństwa, które głęboko tkwią w starych pseudoliberalistycznych i kapitalistycznych nawykach. Dziś w nowej epoce chcą znowu budować zbyt gęsto, zbyt wysoko, po wielkomiejsku i jak gdyby nadal działała lichwiarska renta gruntowa; znów lekceważą wartości kulturalne i este-tyczne, te które są skarbem kultury ludowej i sprawdzianem ładu społecznego, walcząc zawsze demagogicznym argumen-tem resortowej oszczędności, kosztem całości gospodarstwa społecznego. Ci, którzy walczą z zabytkami, niech pomną na słowa Hitlera: Żaden naród nie żyje dłużej, niż dokumenty jego kultury – to groźne memento i niestety prawda, a nie tylko propaganda. Jeśli zaś chodzi o oszczędność, to jest tylko jedna prawdziwa: tworzyć gruntownie i planowo; planowo tj. z poszanowaniem wszelkich wartości i względów, a zwłaszcza (co dotyczy poszczególnych realizatorów) z poszanowaniem innych jednostek społecznych i wymagań ogólnych, które poszczególnym realizatorom mogą nie być zrozumiałe. Do tych względów naczelnych, a tak często nie rozumianych należy kultura plastyczna i kultura krajobrazu.

Planować miasta znaczy rozmieszczać i kształtować obiek-ty techniczne je tworzące, w sposób zgodny z ukształtowaniem istniejącego krajobrazu naturalnego i kulturalnego. Jest to hasło zarówno najwyższej estetyki, jak też i ładu organiza-cyjnego, sprawiedliwości społecznej i prawdziwej społecznej oszczędności.

pRzYpis 1 Spodziewane zaludnienie zespołu

gdańskiego 600 tysięcy do 1 mi-lion. Ilość czynnych zawodowo co najwyżej 50 proc., tj. 300 – 500 tys. osób, z tego pracowników usłu-gowych około 30 proc., tj. 90 –150 tys., z tego maksimum połowa

stanowiłaby pracowników śród-mieścia Gdańska, tj.: 45 – 75 tys. osób. Licząc zaś około 300 – 400 pracowników na 1 ha obszaru śródmieścia otrzymujemy powierzchnię śródmieścia na 135 do 225 ha średnia: 180 ha.

Page 26: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włODziMieRz wnUkśRóDMieście i pRzeDMieściA

Leszek Dąbrowski, A. Kuhnel i Witold Rakowskiego, z konsultacjami arch. Stanisława Różańskiego, plan przebudowy śródmieścia Gdańska, 1952

(źródło: zbiory Łukasza Bugalskiego)

Page 27: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

Włodzimierz Wnuk

Śród­mieŚcie i przed­mieŚcia

Źródło: Włodzimierz Wnuk, Śródmieście i przedmieście, [w:], Wiosna nad Motławą, Warszawa 1952, s. 75 – 80

1952

wRóć DO spisU TReści

Page 28: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włODziMieRz wnUk

428

Odbudowa Gdańska to nie tylko rekonstrukcja Głównego Miasta, stanowiącego jedynie część śródmieścia. Odbudowa Gdańska – obok Warszawy i Nowej Huty największe dzieło budownictwa narodowego doby obecnej – obejmuje swoim zasięgiem cały obszar starego, zabytkowego śródmieścia. Obejmuje ona również i nowoczesne dzielnice miasta cią-gnącego się od przedmieścia Świętego Wojciecha na południu do Oliwy na północy. Zapoznajmy się pokrótce z planami, które częściowo już realizowane, wyznaczają Gdańskowi jedno z pierwszych miejsc w szeregu miast polskich. Miasto Gdańsk składa się z następujących dzielnic: Oliwa, Wrzeszcz, Siedlce, Nowy Port z Brzeźnem i Letniewem, Stogi, śród-mieście, Orunia, Święty Wojciech, licząc łącznie 600 ha i ok. 180 000 mieszkańców. W planie odbudowy główną rolę gra oczywiście śródmieście, nie tylko z powodu swego central-nego położenia i historycznego, zabytkowego charakteru, ale również i dlatego, że poniosło one w działaniach wojennych najcięższe straty. Opracowanie projektu odbudowy śród-mieścia było zadaniem niezwykle trudnym z uwagi na ko-nieczność zharmonizowania starych dzielnic miasta – a te postanowiono odtworzyć możliwie wiernie (przynajmniej w niektórych partiach starego miasta) – z nowymi dzielnicami, nie mającymi charakteru zabytkowego. Należyte rozplano-wanie funkcjonalne i komunikacyjne obszaru śródmiejskie-go natrafiało na poważne przeszkody, nic też dziwnego, że dopiero po wielu zasadniczych dyskusjach, po konfrontacji szeregu propozycji powzięto ostateczną decyzję. W dniu 24 kwietnia 1951 r. rozstrzygnięty został konkurs Miejskiej Rady Narodowej w Gdańsku na plan koncepcyjny śródmieścia gdańskiego. Komisja, w której brali udział: Minister i Wice-minister Budownictwa, Generalny Konserwator rP, Rada Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej, przewodni-czący wrn (Wojewódzka Rada Narodowa – przy. red.) i mrn

Page 29: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

śRóDMieście i pRzeDMieściA

429

(Miejska Rada Narodowa – przy. red.) w Gdańsku, I sekretarz Kw PzPr (Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej – przyp. red.) przedstawi cele gdańskich placó-wek naukowych i artystycznych – rozpatrzyła pięć różnych koncepcji opracowanych przez czołowych architektów Wy-brzeża, zatwierdzając definitywnie projekt Pracowni Urba-nistycznej w Gdańsku (inż. arch.: Dąbrowski Leszek, Kinel Adam, Rakowski Witold).

Według tego planu dominantą śródmieścia pozostanie gŁÓwne mIasto w tym charakterze, w jakim jest obecnie odbudowywane: jako wiernie zrekonstruowana najbardziej zabytkowa część miasta, stanowiąca osiedle mieszkaniowe z szeregiem monumentalnych pomników architektury gdań-skiej służących całemu miastu (Dwór Artusa, Zbrojownia, Ratusz Głównomiejski itd.). Ośrodek dyspozycyjny miasta, tzn. jego centrum administracyjne, znajdzie się na półno-cy od Głównego Miasta, na obszarze znajdującym się od Podwala Staromiejskiego do Bramy Oliwskiej, do terenów stoczni; historycznie biorąc, jest to obszar starego mIasta oraz nowego mIasta (zburzonego bez reszty w XV wieku). Na terenie tego ostatniego powstaną najwyższe domy, do siedmiu kondygnacji liczące, natomiast na Starym Mieście, które zachowało poprzez wieki swój zabytkowy staromiej-ski charakter, domy będą mniejsze, dostosowane w pewnej mierze do sąsiadujących stylowych kamieniczek Głównego Miasta. Dzielnicę administracyjną stanowić będzie również PodgÓrze położone w zachodniej stronie miasta, gdzie już dziś – podobnie zresztą jak i przed wojną – znalazły pomiesz-czenia różne urzędy i instytucje. stare PrzedmIeŚcIe, cią-gnące się na południe od Głównego Miasta w stronę Żuław, stanie się dzielnicą przeważnie mieszkaniową, z tym, że dla zabytkowych budowli, znajdujących się na tym terenie, stwo-rzy się odpowiednie otoczenie. Spichlerze (Wyspa Spichrzów),

Page 30: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włODziMieRz wnUk

430

oblane Motławą, pomieszczą w części południowej magazyny i składy, w północnej zaś biurowce oraz urządzenia żeglugi przybrzeżnej i śródlądowej.

dolne mIasto wreszcie, leżące na wschodnim brzegu Mo-tławy, przewidziane jest na największą dzielnicę mieszkanio-wą śródmieścia, zdolną do wchłonięcia 20 000 mieszkańców; powstanie tu również przemysł nieuciążliwy dla otoczenia.

Ogółem śródmieście gdańskie, składające się z wymie-nionych wyżej dzielnic, pomieści ok. 45 000 mieszkańców. Przyjmuje się dalej, że w śródmieściu będzie zatrudnionych ok. 30 000 pracowników administracyjnych, ok. 15 000 robot-ników przemysłowych i około 1500 pracowników wyżywienia zbiorowego, handlu uspołecznionego, kultury itd.

Omawiany projekt rozstrzygnął problem, który szczegól-nie żywo był dyskutowany na Wybrzeżu, problem, który przez dłuższy czas pozostawał w zawieszeniu opóźniając opraco-wanie planu odbudowy całego śródmieścia. Chodziło miano-wicie o wytyczenie głównej arterii miejskiej, łączącej stary, zabytkowy Gdańsk z jego nowoczesnymi dzielnicami, a jed-no cześnie służącej celom reprezentacyjnym, uroczystościom narodowym, defiladom, masowym zgromadzeniom itp.; takiej bowiem arterii Gdańsk dotychczas nie posiadał. Wytyczenie jej nie było łatwe z uwagi na postulat zachowania sylwety urbanistycznej starego miasta wraz ze wszystkimi jego waż-niejszymi budowlami zabytkowymi.

Zatwierdzony w kwietniu 1951 r. projekt wytyczył arterię w sposób, który temu postulatowi czyni zadość. Główna ulica Gdańska rozpocznie swój bieg na południu sprzed gmachu Wojewódzkiej Rady Narodowej podążając ulicą Okopową do Bramy Wyżynnej, stąd zaś śmiałą wyprostowaną trasą wyceluje w kierunku północnym na most Błędnik przy Dy-rekcji Kolejowej przebiegając między kościołami św. Elżbiety i św. Józefa na Starym Mieście, a dalej tuż przed gmachem

Page 31: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

śRóDMieście i pRzeDMieściA

431

Orbisu (od strony dworca kolejowego). Przy Bramie Wyżynnej powstanie plac zebrań ludowych nawiązujący kompozycyjnie do Drogi Królewskiej, wiodącej poprzez tę bramę w głąb Głównego Miasta. Od strony zachodniej plac zebrań ludo-wych, przy którym stanie Wojewódzki Dom Kultury, zetknie się z Parkiem Kultury, osadzonym na sąsiednich wzgórzach (Biskupia Góra i Grodzisko).

Tak poprowadzona arteria śródmiejska połączy szczęśli-wie Stare Przedmieście (ul. Okopowa), Główne Miasto (Brama Wyżynna), Stare Miasto (kościoły św. Elżbiety i św. Józefa) i wreszcie centrum komunikacyjno-administracyjne Gdań-ska (dworzec kolejowy i okolica) – nie niszcząc po drodze żadnego zabytku, ani nie deformując sylwety urbanistycznej starego miasta. Przy Bramie Wyżynnej arteria ta spotka się z historycznym szlakiem, którym królowie polscy wjeżdżali niegdyś do miasta – w tym samym miejscu, u podnóży starego Orła Polskiego na renesansowej bramie, gromadzić się będzie w uroczystych chwilach lud odzyskanego Gdańska.

Parę słów należy poświęcić planom komunikacyjnym, któ-re zasadniczo wpłyną na rozwój miasta i jego powiązanie z krajem. Decydującą rolę odegra tu węzeł Bramy Oliwskiej (nie istnieje od dawna, ale miejsce, w którym stała, nazywane tak jest po dzień dzisiejszy) na granicy Wrzeszcza i śród-mieścia. Obok bowiem dotychczasowej międzydzielnicowej ul. Rokossowskiego (od 1956 roku pod nazwą al. Zwycię-stwa – przyp. red.), wiążącej śródmieście z Wrzeszczem, a dalej z Oliwą, Sopotem i Gdynią, spotkają się tu trzy wielkie arterie tranzytowe: szczecińska, biegnąca od północy równolegle do ul. Rokossowskiego (po drugiej stronie torów kolejowych), warszawska, zdążająca od południa poza wzgórzami Bisku-pia Góra i Grodzisko, wreszcie elbląska, przebiegająca od wschodu między stoczniami a śródmieściem (wyprostowaną ul. Wałową).

Page 32: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włODziMieRz wnUk

432

Z odbudową śródmieścia postępuje naprzód odbudowa i zarazem rozbudowa innych dzielnic Gdańska. Przede wszyst-kim Wrzeszcza, w którym dziś mieszka większość gdańszczan. Na terenie Wrzeszcza buduje dBor ( Dyrekcja Budowy Osiedli Robotniczych – przyp. red.) Gdańską Dzielnicę Mieszkaniową, która będzie największym osiedlem mieszkaniowym na ob-szarze całego trójmiasta (Gdańsk – Sopot – Gdynia), zdolnym do pomieszczenia 80 000 ludzi. Na szeroką skalę zakrojone osiedle mieszkaniowe buduje również dBor w Siedlcach, tj. w zachodnim przedmieściu Gdańska, ciągnącym się w kie-runku na Kartuzy. Osiedle to, obliczone na 60 000 ludzi, ma stanowić zaplecze mieszkaniowe dla pracowników stoczni i innych przemysłów gdańskich. Odnośnie Wrzeszcza, szcze-gólnie imponująco przedstawia się plan miasteczka akade-mickiego, jakie wyrośnie wzdłuż ul. Rokossowskiego. Obok istniejących tu już uczelni (Politechniki i Akademii Lekar-skiej), znajdą w miasteczku wygodne pomieszczenia pozostałe wyższe szkoły Wybrzeża z licznymi zakładami pomocniczymi, staną tu również okazałe domy akademickie, które przygarną młodzież, rozrzuconą po całym trójmieście.

W nowszych dzielnicach Gdańska budownictwo opiera się na założeniach nowoczesnej architektury, zharmonizowanej jednak w pewnej mierze z architekturą starego Gdańska. Kie-rowano się bowiem zasadą, iż regionalizm w architekturze powinien być zachowany, o ile tylko da się pogodzić z wymo-gami nowoczesnego, postępowego budownictwa. Jakkolwiek więc dawną architekturę gdańską rekonstruuje się wiernie tylko w obrębie Głównego Miasta (a w indywidualnych wy-padkach również i w innych dzielnicach śródmieścia), to przecież pewne elementy tej architektury staną się wspól-ną własnością całego regionu gdańskiego. Do elementów tych należą np.: proporcje okien, podział fasady, wysokie, ceramiczne dachy, formy gzymsów, wsporników itd. Szereg

Page 33: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

śRóDMieście i pRzeDMieściA

433

przykładów takiego budownictwa, kojarzącego nowocze-sność z duchem regionalnym, można oglądać przy ul. Grun-waldzkiej we Wrzeszczu.

Kuźnią, w której wykuwa się oblicze architektoniczne Gdańska jest Miasto Projekt Północ – Zjednoczenie Biur Projektowych, Oddział w Gdańsku.

Page 34: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw szReMOwiczw płOMieniU MARzeń wYpAlO-neJ ceGłY

Wiktor Iwanow (autor), Radziecka ulotka pro-pagandowa (fragment), brak informacji o wydawcy, 1946 (źródło: zbiory redakcji).

Page 35: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

WładysłaW szremoWicz

W płomie-niu marzeń Wypalonej cegły 1

Źródło: Władysław Szremowicz, Szturmując Ratusz. Kartki z dziejów walk klasowych w Gdańsku, Warsza-wa 1954, s. 172 –178

1954

wRóć DO spisU TReści

Page 36: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw szReMOwicz

436

Urodziłeś się, synu, w pierwszą rocznicę wyzwolenia naszego miasta! Do tego czasu zdołaliśmy uprzątnąć zaledwie główne ulice dzielnic, które spalił faszystowski najeźdźca. Na czarno--ceglastych ruinach zakwitały chwasty, a wiatr – wiesz, taki słony, co wieje od morza – hulał bezkarnie.

Z początku wszystkie siły poświęcaliśmy odbudowie fa-bryk, stoczni, kolei… Tylko w niedziele mieliśmy czas na ulubione przechadzki po zabytkowych dzielnicach, po starym Gdańsku. Były to podróże odkrywcze. Co chwilę wykrzyki-waliśmy do siebie:

– Wiesz, tu gdzieś musiała być kamienica Chodowieckich!– Popatrz, jakie ten Wielki Młyn ma potężne mury!– Cieszę się, ocalał wielki zegar astronomiczny w Mariac-

kim kościele – świadek tego dnia, w którym przed czterystu laty pewien bosman stanął tu z mieczem w ręku przed głów-nym ołtarzem i okrzyknął wybuch rewolucji ludowej!

– Słuchaj, odkryłem tabliczkę spichrzową; nie zgorzał w płomieniach stary napis: Pod Koroną!

Jak ci mówiłem, nasze stocznie pracowały już na pełnych obrotach. A to przecież było najważniejsze.

Gdy miałeś lat dwa i pół – wtedy to właśnie nad ujściem Raduni odkopano najstarszy, słowiańsko-kaszubski, drew-niany Gdańsk – wybraliśmy się wszyscy na zwiedzenie stocz-niowych pochylni.

Siedząc na ramionach ojca, ujrzałeś pierwszy polski statek morski. Wybudowaliśmy go sami, własnymi rękami, tutaj, w twoim Gdańsku! Głaskałeś blachy wielkiego Sołdka – od stępki 2 .

Minęły znów dwie wiosny. Biegałeś wśród gruzów, szu-kając kolorowych kamyków i szkiełek, gdy rodzice czyścili cegły i ustawiali je w kozły. Natchnieni marzeniem dziesięciu wieków o mieście własnym, robotniczym, ludowym, postano-wiliśmy wznieść we wspólnym trudzie Gdańsk piękniejszy,

Page 37: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

w płOMieniU MARzeń wYpAlOneJ ceGłY

437

niż był kiedykolwiek. A nie było to wcale rzeczą łatwą, bo, pamiętaj, największą przeszkodą w zbiorowym wysiłku jest małoduszność tkwiąca w każdym z nas. Kto więc przemawiał przeciwko naszym zamiarom, dość często właściwie tylko sumował i w słowa ubierał samotne troski, tysięczne wąt-pliwości każdego z nas. Domyślasz się pewnie, co pozwoliło nam przezwyciężyć samych siebie – przykład wspaniałych ludzi tego kraju, w którym na gruzach zbudowano nowy, sprawiedliwy ustrój – komunizm!

Nadszedł wreszcie ów dzień, gdy szturmem, prowadzo-nym przez robotników, chłopów, inteligentów, zdobyty zo-stał wspaniały ratusz gdański. Tyś wtedy miał lat blisko pięć. W trzydziestą trzecią rocznicę Wielkiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej dźwignęliśmy wysoko ponad całe miasto ten pomnik łączący czasy dawne z przyszłymi. Szczytowi odbudowanego – zdobytego – ratusza zwróciliśmy wieńczącą go czterystuoletnią figurę. Powrócił – tylko dzięki naszej rewolucji – ów król złocony! Dla ciebie, dla naszej wspaniałej młodzieży, dla przyszłych pokoleń ten mu wyryto napis na płaszczu:

Zwycięski i władający swą ojczyzną polski lud pracujący,

kierując się troską o zabezpieczenie dóbr kulturalnych odzie-

dziczonych po przodkach, odnowił tę statuę króla Zygmunta

Augusta w Gdańsku, odzyskanym dla Polski wspólnie przela-

ną krwią bohaterskiej Armii Radzieckiej i Wojska Polskiego.

Statuę tę przekazuje potomności. Gdańsk, listopad roku 1950.

Odtąd serdecznie pokochałeś tę złoconą postać. Ale cóż ty, dziecko, wiedziałeś o królach! Dla ciebie był to i pozostał oczywisty znak zwycięskiego powrotu pracy i radości do miasta, które wróg chciał nam odebrać na zawsze, zamienić w zgliszcza i ruiny.

Page 38: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw szReMOwicz

438

Słuchałeś opowiadań z ust ojca, jak w tym ratuszu starszy z cechu rzeźników, w imieniu rzemiosła i ludu, zażądał od pa-trycjatu sprawiedliwości i władzy dla uciskanych. Jak zasia-dała tutaj wybrana przez lud władza miasta, aż się spotkała z krwawym sądem Zygmunta Starego. Jak – także tutaj – za-trzymał się w marcowy dzień Wyzwolenia oddział czołgów z Brygady Pancernej imienia Bohaterów Westerplatte, a żoł-nierze polscy i radzieccy salutowali w Gdańsku biało-czer-woną flagę.

Rósł Gdańsk wokół smukłej iglicy ratusza – a ty rosłeś wraz z miastem. Podczas, gdy miastu przybywały coraz to nowe, nowoczesne dzielnice, poszerzał się twój widnokrąg spraw własnych i naszych – ogólnych. Dziś już piętnaście lat minęło od chwili, gdy po raz pierwszy otworzyłeś swe modre oczy.

Zapamiętaj sobie, synu, dzień 19 czerwca roku 1952! Jest to data historyczna dla naszego Gdańska. W daniu tym Rada Państwa zatwierdziła główny plan zabudowy miasta i oto-czenia. Postanowiliśmy zachować i odbudować to wszystko, co z biegiem stuleci narosło jako rzecz trwała i wartościowa. Usunęliśmy kalectwa zadane miastu przez kapitalistów, któ-rzy w pogoni za groszem zabijali światło – mnożyli mroczne piętra oficyn.

Idąc za głosem całego narodu, postanowiliśmy uczynić z Gdańska miasto godne, tak jak Warszawa, Nowa Huta, Nowe Tychy, najszczytniejszego imienia – socjalistyczne! Trzeba więc było nowocześnie, według ogólnospołecznych potrzeb, rozmieścić dzielnice mieszkalne, zakłady produkcyjne i drogi wzajemnych połączeń.

Oto potężny gmach Wojewódzkiego Domu Kultury. Nie-wiele jest niższy od stołecznego Pałacu.

Sylwetę naszego wieżowca widać w Gdańsku z każdej dziel nicy. Wszak dwukrotnie przewyższa wieżę Mariacką

Page 39: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

w płOMieniU MARzeń wYpAlOneJ ceGłY

439

i ratuszową, a także okoliczne wzgórza. Z dala pozdrawia przybysza swą charakterystyczną, zakończoną trzema iglica-mi sylwetkę. Cieszy się nią powracający do domu wędrowiec, żeglarz i lotnik.

W dwie minuty podźwignie nas winda na najwyższy taras. Ruszyliśmy… i już jesteśmy u celu!

Jakiż stąd widok wspaniały!Sto kilkadziesiąt metrów pod nami rozciąga się teraz pół-

milionowe miasto – wielki portowy Gdańsk i jego główne dzielnice – śródmieście, Sopot i Gdynia.

Został za nami hałas i ruch olbrzymiego węzła kolejowego. Już od dziesięciu lat mknie elektryczna kolej ze śródmieścia do Nowego Portu. W ciągu tego dziesięciolecia połączyliśmy Pruszcz z Wejherowem, a przez Żuławy, wydarte zalewom, i ziemię malborską aż do samej stolicy dążą pociągi napę-dzane elektrycznością. Czy widzisz tam pociąg roboczy? Zło-cistym drutem spinamy Gdańsk ze Szczecinem!

Chodź za mną wzdłuż balustrady. Pokażę ci wszystko, jakby wodząc palcem po kolorowej mapie.

Spójrz stąd przed siebie w stronę starego Gdańska, na ratusz z królem, którego przywróciła rewolucja, na zabu-dowaną przestrzeń między zielonymi wzgórzami a srebrną wstęgą Motławy. Ogarnij spojrzeniem kolorowe patrycju-szowskie kamieniczki, w których dziś żyje szczęśliwie ro-botnik ze swymi dziećmi urodzonymi w Gdańsku, pracuje nauczyciel, inżynier, artysta…

Z tysiąca ceglastych dachów wynurzają się, jak okręty spośród fal, znane ci gdańskie zabytki – ratusze, kościoły, dwory, bramy i wieże obronne. Jak złocisty pas połyskuje jasny wąwóz ulicy Długiej i Długiego Targu. U wrót tej ulicy lud gdański witał wysłannika Jagiełły. Fala radości objęła tu mieszkańców, gdy odnieśli zwycięstwo nad bezwzględnością krzyżackiego komtura i patrycjuszowskiej rady miasta. Na

Page 40: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw szReMOwicz

440

Długim Targu padały głowy ludowych powstańców pod cio-sami kata. Prusacy rozstawiali tutaj swe działa, aby poskro-mić zbuntowanych robotników. Płyną gdańskie wspomnienia jak Wisła, kiedy niesie krę i wodę wiosennych roztopów…

Ileż piękna, ile siły i prawdy mieści się w tym, że właśnie tę historyczną oś Gdańska, pamiętającą zarówno triumfy królów, jak uniesienia wyzwalanego ludu, związaliśmy nierozerwalnie ze śmiałym współczesnym założeniem urbanistycznym – z pla-cem naszych zgromadzeń u stóp tego pałacu. Tu, gdzie przed stu dwunastu laty zbierali się demokraci w obchodzie Wiosny Ludów, gdzie po raz pierwszy przed siedemdziesięciu jeden laty stoczniowcy święcili swój dzień 1 Maja, tutaj na daw-nym Targu Siennym wytyczyliśmy granice placu, który może pomieścić sto tysięcy radosnych, szczęśliwych gdańszczan.

Na prawo, ku południu, spoglądasz na znacznie szerszą od Długiej wstęgę uliczną – Podwale Przedmiejskie. Robotnicy portowi ongiś dzielnie bronili tu swej barykady. Daliśmy dawnemu Podwalu powietrze i słońce. Otworzyliśmy poprzez zieleń widok na ocalałe gotyckie mury obronne Głównego Miasta. Ten szlak już dziś nie dzieli, lecz łączy! Sklepią się ponad wodami Motławy trzy mosty jeden za drugim.

Czarnym, asfaltowym korytem płynie nieprzerwany jak rzeka sznur tysięcy pojazdów, którym spieszno do celu, przez żyzne Żuławy, za Elbląg do ziemi Warmii i Mazur…

Na północy między rzędami wspaniałych gmachów prze-biega oś morska od dworca głównego aż po wody Kanału Kaszubskiego, po portowe koryto Leniwki. W oddali błękit-nieje Bałtyk.

Wszędzie domy i domy, a w nich ludzi tysiące. Słońce za-gląda do mieszkań zdrowych, wygodnych i ładnych.

Między domami – ulice. Przy nich kina, teatry, sklepy i hale targowe. Po gładkiej jezdni mkną samochody i autobusy, suną żółto-czerwone tramwaje.

Page 41: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

w płOMieniU MARzeń wYpAlOneJ ceGłY

441

Oto sieć zasadnicza. Rozszerz ją pasmem połączeń do Nowego Portu, Wrzeszcza, Oliwy, Sopotu i Gdyni, do Kartuz na ziemi kaszubskiej, do Oruni i do Pruszcza! Główny szlak wiedzie na południe, na głębokie zaplecze naszego portu, mija Tczew i Bydgoszcz, biegnie do samej stolicy. A między ogni-wami tej wielkiej sieci stulecia utkały w misterną siatkę ulice i uliczki: ową Wapiennicą i Kleszą, Straży Portowej i Kotwicz-ników, Jana z Kolna, Pachołów, Żabi Kruk, Lawendową i inne.

Niech teraz wzrok twój spocznie na srebrnej Motławie. Domki nad rzeką wznoszą ku niebu swe romantyczne dachy. W całej Polsce nie ma drugiego takiego placu. Otwierasz ran-kiem okno na słońcem zalaną przestrzeń. Jej brukiem jest… lustro wody. I nie do wiary wydają się głosy mędrków sprzed lat dziesięciu, którzy wołali o zburzenie tuzina charaktery-stycznych nadmotławskich prześwitów 3.

Spójrz z wysokiego tarasu na zielone granice śródmieścia. Dzielnicowe parki kultury, skwery, kobierce utkane z krze-wów i kwiecia wrzynają się głęboko w rzędy mieszkalnych i fabrycznych zabudowań. To zielone płuca naszego miasta.

Ale nasz Gdańsk – to więcej niż wiernie odbudowane i tro-skliwie zagospodarowane śródmieście. Sięgnij wzrokiem dalej! Między równymi blokami zabudowań portowych i przewyż-szającą je koronką dźwigowych wysięgnic4 ujrzysz czerwone dachy Nowego Portu. To dzielnica z wiekową tradycją walki klasowej naszych robotników portowych. Tu także już po wyzwoleniu oddali swe życie za umocnienie władzy ludowej bohaterscy synowie klasy robotniczej: Gronkiewicz, Łodo i Łowczyński5 .

Po drugiej stronie Leniwki, w pobliżu zakrętu Pięciu Gwizd-ków, wśród ciemnej zieleni nadmorskich świerków rozsiadły się Stogi w lipcowym słońcu. Nowoczesna ta robotnicza dziel-nica mieszkaniowa sięga aż do przełomu Wisły koło Górek Za-chodnich. W roku 1945 odebraliśmy z rąk faszystów położone

Page 42: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw szReMOwicz

442

w delcie Wisły ziemie zalane wodą. I za sto lat nie potrafią Polacy wydrzeć wodzie tych stu dwudziestu tysięcy hektarów pól uprawnych – głosili ci, którzy nas nienawidzą. Odwod-niliśmy tę ziemię w ciągu lat pięciu – dziś cieszy nasze oczy swym bogactwem i urodą.

Wzdłuż czwororzędnej alei lipowej, na obu brzegach Le-niwki rozłożyły się wielkie obszary ciężkiego przemysłu, stoczni. Są to pola najszczytniejszego gdańskiego zwycię-stwa: wczoraj – w walkach strajkowych o pracę i chleb, dziś i jutro – w bitwie o plan, o jeszcze lepsze, słoneczne jutro.

Hen, daleko za nimi, na widnokręgu miejskim – wybrzeże. A wysoko na wzgórzu, nad grobami tych co polegli za naszą wolność, wznosi się iglica pomnika wdzięczności dla Kraju Rad.

Oliwa! Możesz zapomnieć te dni, gdy rodzice zabierali cię jako malca do oliwskiego parku? Wśród wielowiekowych drzew skrzętnie nagromadzonych i przywiezionych przez znawców z całej kuli ziemskiej, koło zacisznych stawów, w któ-rych pływają złociste karpie, prowadziłeś długie dziecinne gawędy z łabędziami i kaczkami. Wsłuchiwałeś się w szum wodospadu, a herbatnikami dzieliłeś się z parą pawi tak ko-lorowych, jak tęcza nad morzem. Radowałeś się na widok uciesznej małpki i małych złotych rybek, które przygarnęła stara opacka oranżeria.

Oliwski ogród twego dzieciństwa – to tylko wąski wyci-nek obecnego parku. Centralny Gdański Park Kultury i Wy-poczynku, dalej największy w Polsce zwierzyniec, zajmują wielohektarową, zieloną przestrzeń ciągnącą się od brzegów zatoki, przez nadmorskie łąki, aż do Boru Kaszubskiego.

Za parkiem rozpościera się Sopot, ongiś – niedostępne dla nas kąpielisko burżuazji, dziś – pełna ogrodów dzielnica mieszkaniowa i ośrodek wczasów pracowniczych. A jeszcze dalej leży znane ci dobrze Orłowo oraz Gdynia – miasto i port.

Page 43: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

w płOMieniU MARzeń wYpAlOneJ ceGłY

443

Daleko na piaszczystym wzgórzu na tle błękitnej Zatoki Puc-kiej widzisz Oksywie, niżej – Obłuże, Grabówek i Chylonię. Prawda, że piękna i rozległa jest nasza morska stolica?

Zbudowaliśmy Gdańsk w ciągu twego niedługiego życia. W tym samym miejscu, gdzie istniało od zarania naszych dziejów, wspólnymi siłami wznieśliśmy miasto, nad którym jeszcze w dniu twych urodzin niejeden obojętnie wzruszał ramionami: Nie warto! Wznieśliśmy z gruzów odwieczny Gdańsk w ciągu jednego, wyjątkowego dziesięciolecia.

Idea, synu, której służymy, wyswobodziła nas od niewoli i wyzysku, pozwoliła nam scementować w płomieniu marzeń tysiąclecia wypalone cegły, z których tu budujemy sprawie-dliwy gmach.

W dziesiątkach ludowych powstań szturmowaliśmy ra-tusz – bastion zacofania. Rewolucja stała się dla nas taranem, a zwycięstwa Armii Radzieckiej i naszego Wojska dopełniły chlubnego dzieła.

Gdańsk w rękach mas pracujących stał się dziś potężnym symbolem wolności. U podstaw jego rozwoju leży zasługa tych, którzy polegli wierząc, że zwycięstwo mas ludowych ziści ich marzenia!

Page 44: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

włADYsłAw szReMOwicz

444

pRzYpisY 1 Obraz Gdańska w tym tekście

ukazuje futurologiczną perspek-tywę 1961 roku. Jest to opowieść o odbudowanym Gdańsku (nie tylko historyczne centrum, ale też całym organizmie miejskim), któ-rą ojciec opowiada urodzonemu w 1946 roku synowi (wszystkie przypisy od redakcji).

2 Stępka (inaczej kil) – podstawo-wa belka w konstrukcji statku, na której opiera się cała budowa ożebrowania.

3 Prześwit (z wyrazów: przez i świtać) – w opisach architek-tonicznych określenie jakiegoś otworu, okna, portalu czy też bramy.

4 Wysięgnica – ramię ruchome lub nieruchome dźwigu albo podobnego urządzenia przeła-dowczego, o które zaczepione są liny unoszące ciężar.

5 Mowa o funkcjonariuszach uB, którzy zostali zlinczowani przez strajkujących dokerów w 1946 roku. Do 1989 roku po-święcone im były ulice w Nowym Porcie – przyp. red.

Page 45: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2
Page 46: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

OdwilżOwe dylematy pOlskich architektów

Światowy Festiwal Młodzieży i Studentów, fot. Michaił Trachman, fotografia, Moskwa 1957 (źródło: wikipedia).

Page 47: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

Waldemar BaranieWski

OdWilżOWe dylematy pOlskich architek-tóW

ŹródłO: Waldemar Baraniewski, Odwilżowe dylematy polskich architektów, [w:] Odwilż. Sztuka ok. 1956 roku, red. P. Piotrowski, , Muzeum Narodowe w Poznaniu, Poznań 1996, s. 129 –132© Autor i wydawca

1996

wRóć DO spisU TReści

Page 48: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wAlDeMAR bARAniewski

448

Jeden z naczelnych wyznaczników socrealistycznej krytyki, jakim był imperatyw jednogłosowości powodował, że wszyst-kie dyskusje toczone wokół istoty socrealistycznego dzieła sztuki odbywać się mogły jedynie wewnątrz doktryny, z wy-korzystaniem tego zasobu leksykalnego, który był dziełem prawodawców i krytyków-egzegetów 1 .

Starania o bardziej precyzyjne określenie np. obszaru możliwych nawiązań stylistycznych – tak istotnego wobec wymogu narodowej formy, sprowadzały się do postulatów rzetelnego pojmowania tradycji 2 , co w efekcie prowadziło do całkowitego odwrócenia sensu preferowanych zawiązań stylistycznych. Około 1953 r. charakterystyczne stało się ak-centowanie haseł o czerpaniu z dobrych wzorów architek-tury radzieckiej, bowiem treść socjalistyczna jest tą samą i wspólną treścią sztuki architektonicznej narodów zsrr i narodu polskiego. Potrzeby owych treści określać miały drogi interpretacji – mimo bogactwa i różnorodności spu-ścizny noszące wspólne socjalistyczne cechy 3 .

Trudno dzisiaj powiedzieć, w jakim stopniu na zmianę sądów o formach i zakresie terytorialnym tradycji wpłynęło np. zaawansowanie prac przy wznoszonym właśnie Pałacu Kultury, a w jakim ogólna sytuacja polityczna. Faktem jed-nak jest, iż znacznie częściej niż dotychczas w ocenie dzieła architektury zaczęto stosować – obecne od 1949 r. – kryterium wykorzystania doświadczeń radzieckich. Znalazło to wyraz m.in. w ocenie projektów stacji stołecznego metra, w której wytknięto architektom, iż zmierzali do tego, by prace ich różniły się od stacji moskiewskich, miast do nich nawiązać.

Szczególnie wyraźnie problem ten zarysował się w trak-cie Pierwszej Krajowej Narady Architektów (12 –15 III 1953), która miała być przeniesieniem walki ideologicznej z prawi-cowym odchyleniem w dziedzinę architektury. W podjętej na naradzie rezolucji stwierdzono, że do tej pory poszukiwania

Page 49: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ODwilżOwe DYleMATY pOlskich ARchiTekTów

449

formy narodowej prowadzone były często w oderwaniu od treści życia narodu stającego się narodem socjalistycznym; błędnie też niekiedy klasyfikowano osiągnięcia architektu-ry radzieckiej przez niedocenianie jej wartości dla rozwoju kultury ogólnoludzkiej 4 . W podsumowaniu narady przyjęto, iż dorobek architektury radzieckiej wszedł do skarbnicy świato-wej architektury jako osiągnięcie wyższego stopnia rozwoju architektury w ogóle i dlatego architekci polscy powinni zeń czerpać twórczo, co nie zuboży, lecz wręcz przeciwnie – może tylko wzbogacić narodowe formy architektury 5 .

W myśl tej zasady nawiązanie do tradycji sprowadziło się do naśladowania gotowych form i to nie koniecznie narodo-wych, ale zawsze historycznych.

Najbardziej spektakularnym tego przykładem był projekt domu w warszawskim osiedlu Młynów, którego formy – w inten-cji autorów – miały wywodzić się bezpośrednio z polskiej sztuki renesansowej, bez wulgaryzmów, dziwactw i błędów secesji. W rzeczywistości więcej tam było wzorów architek tonicznych przejętych od radzieckiego akademika Żołtowskiego niż z ar-chitektury renesansu. Projekt ten – co znamienne – wywołał zacięte spory wśród fachowców, które przeniesione w złagodzo-nej, umownej wersji na łamy prasy przerodziły się w pierwszą w tym czasie, publiczną dyskusję o architekturze6 .

Również burzliwa dysputa po pokazie projektów na cen-trum Warszawy nie przyniosła oczekiwanych rozstrzygnięć, niemniej była pierwszą próbą podważenia zasad kreowanej tradycji. Przedstawione wówczas projekty ukazały w wyjątko-wym skoncentrowaniu niemożność metody. Wymóg nawiązania do tradycji w każdym metrze elewacji, doprowadził do oczy-wistego absurdu. Prawie wszyscy uczestnicy konkursu wybrali dla swych projektów koncepcję klasycystyczną jako pozacza-sową, bezpieczną, nie budzącą wątpliwości i sporów ideolo-gicznych. W uzasadnieniu takiego stanowiska powoływano

Page 50: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wAlDeMAR bARAniewski

450

się na dostojność miejsca, powagę realizacji. Nie zabrakło też, jak zwykle, stwierdzeń magicznych: Łacińskość form kla-sycznych bliska jest sercom polskim. Mimo deklarowanego powszechnie podziwu dla wkładu pracy twórców projektów, niemal całkowicie zanegowano ich wartość. Nie czyniono tego otwarcie, ale w sporach z pozoru drugorzędnych i – zdawać się mogło – czysto technicznych. Taki charakter miała dyskusja o module i wynikającej z niego skali architektury. Uważna lektura stenogramu tej dyskusji zaskakuje ilością niezwykle drobiazgowych dociekań i obserwacji. Padł chyba wówczas swoisty rekord, jeśli chodzi o ilość konkretnych dezydera-tów, propozycji i uwag kierowanych pod adresem obiektu architektonicznego 7 . Sądzę, że nie tylko nadchodzący czas przełomu tak ożywił dyskurs o architekturze, ale też w poka-zanych projektach, w charakterze ich kompozycji krył się ele-ment uruchamiający potrzebę opowiedzenia, skomentowania projektu. Były one plastycznie martwe i całkowicie obojętne, można było o nich tylko mówić. I co oczywiste, dyskurs nie mógł przekroczyć granic wyznaczonych przez metodę.

Impulsem do pewnej zmiany strategii stał się słynny refe-rat Chruszczowa na Wszechzwiązkowej Naradzie Budow-lanych i Architektów w Moskwie w grudniu 1954 r. Mówca upomniał się w nim o typizację budownictwa, oszczędność, lepszą jakość i terminowość realizacji oraz wystąpił przeciw-ko ozdóbkarstwu. Nie jesteśmy – stwierdzał – przeciwnikami piękna, lecz przeciwnikami zbędnych ozdóbek 8 .

Detal – bo on krył się pod tym deprecjonującym określe-niem – miał być zastąpiony harmonijnymi proporcjami całego gmachu […] dobrymi proporcjami otworów […] właściwym wyzyskaniem faktury i barwy materiałów. Realizacja tych zasad powinna zapewnić piękny wygląd fasad.

Krytyka przeprowadzona przez Chruszczowa, jak i cała od-wilżowa działalność teoretyczna, wyrastała z ducha naprawy,

Page 51: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ODwilżOwe DYleMATY pOlskich ARchiTekTów

451

a nie odrzucenia. Nikt nie zamierzał negować socrealizmu. Nową architekturę realizmu socjalistycznego miała cechować pełna równowaga i harmonia formy, konstrukcji i funkcji. Realizm socjalistyczny nadal pozostaje podstawą naszej pra-cy – deklarował Minorski – ta architektura po prostu musi być wreszcie dobrą architekturą9 .

Krytyka dokonana przez Chruszczowa nie miała u swych podstaw nowych koncepcji estetycznych, wyrastała z przesła-nek ekonomicznych i technicznych. Architektura powstająca dotychczas okazywała się zbyt droga, co najczęściej prowa-dziło do redukcji wydatków na wykończenie i pozostawienie gołych elewacji.

Popularność referatu Chruszczowa wśród polskich archi-tektów była ogromna. Przedrukowany w obszernych frag-mentach w „Trybunie Ludu” należał wówczas do najbardziej pasjonujących lektur: […] w każdej pracowni ten numer „Try-buny Ludu” był czytany jak żaden inny. Ważne było niemal każde słowo10 . Tekst Chruszczowa trafiał nie tylko w krytycz-ne nastroje, ale dawał doskonałe narzędzie – argumenty na rzecz przemysłowej przebudowy architektury. Współczesną architekturę wysokiej jakości – twierdził jakby za Chrusz-czwem Lachert – należy kształtować, wykorzystując rozwija-jące się możliwości techniczne11 .

Okazało się, iż przed problemami, których rozstrzygnię-cia domagał się od artysty socrealizm, najłatwiej było uciec w materiał. Plastyki zastosowane w budownictwie wpro-wadzą całkowity przewrót w wykończeniu naszych domów. Podłogi, drzwi, okna, ściany […] wszystko to wykonane z pla-styków będzie lepsze, trwalsze, efektowniejsze niż przedmio-ty wykonane z materiałów tradycyjnych12 . Powstająca nowa architektura miała być lepsza od socrealizmu, bo postępowa. To słowo rodem z lat wcześniejszych znakomicie funkcjonu-je w odwilżowych dyskusjach architektów. Tym razem jest

Page 52: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wAlDeMAR bARAniewski

452

skojarzone nie z ideowością, ale z techniką i przemysłem. Wy-cofujący się socrealizm promuje postawy skrajne. Najczęściej spotykaną jest postawa negacji wobec wszelkich tradycji architektonicznych, odrzucanych na rzecz uprzemysłowienia i zerwania z tradycyjnym materiałem.

Do rzadkości należały takie głosy jak Stanisława Staszew-skiego, który próbował przypomnieć prawdy wówczas nie-popularne:

[…] nie można dyskutować tylko o sprawach technicznych

i ekonomicznych, ale i o ideowych założeniach architektury.

Dopominał się o estetykę architektury jako sztuki.

W zasadzie cała krytyka, która przybierała głównie postać na-rzekań i biadolenia, posługiwała się tezami referatu Chrusz-czowa. Okazywała się krytyką tkwiącą ciągle wewnątrz dok-tryny i tym samym opisującą tylko to, co widać od środka. Odwilżowe ożywienie skupiało się na sprawach drobnych, bądź przypadkowych, architekci wdawali się w polemiki, które służyły jedynie zamanifestowaniu postawy.

Dokonała się wówczas znamienna transformacja. Na miej-sce realizmu socjalistycznego pojawił się socjalistyczny ruch nowoczesny, którego dynamika i pasja krytyczna była bardzo bliska socrealizmowi. Podczas marcowej Krajowej Narady Architektów w 1956 r. rozległy się wezwania:

[…] cała Polska czeka na to, ażebyśmy mogli jak

najszybciej pójść potężną ławą nowego, taniego,

ekonomicznego, praktycznego budownictwa. Chodzi

o to, ażeby nowymi formami w budownictwie jak

najszybciej iść naprzód, przebudować obraz naszych

miast, miasteczek, ażeby także budować nową wieś.13

Page 53: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ODwilżOwe DYleMATY pOlskich ARchiTekTów

453

Przemawiająca wówczas Helena Syrkusowa postulowała:

Wydaje się, że skoro przyjęliśmy tezy, które stwierdzają, że

przyjęty kierunek w roku 1949 był błędny […] nie ma co

upierać się przy straconych pozycjach. I dlatego rozwijając

w planie pięcioletnim wielkie zdobycze socjalistycznej

treści i socjalistycznej skali naszych miast i osiedli, należy

pozostawić twórcom swobodę wyboru kierunku, w jakim

szukać będą formy architektury i urbanistyki, najlepiej

ich zdaniem odzwierciedlającej nową treść, formy opartej

o nową technikę, w której rozwoju chcemy działać 14 .

Odrzucenie w 1956 r., wraz z socrealizmem, wizualnej rangi dzieła architektury, było zanegowaniem architektury jako sztuki przedstawiającej. Moglibyśmy to uznać za późny try-umf socrealizmu, który poprzez grę form w procesie ujed-nolicania dążył do podobnego celu – likwidacji architektury właśnie jako sztuki. Spór o stylistyki był w dużej mierze sporem pozornym, ukrywał nie zmienioną koncepcję powin-ności architekta jako organizatora procesów społecznych15 .

Page 54: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wAlDeMAR bARAniewski

454

pRzYpisY 1 Por. J. Sławiński, Krytyka

nowego typu, [w:] Teksty i teksty, Warszawa 1990, s. 130 –152.

2 Por. A. Kotarbiński, O rzetelne pojmowanie realizmu socja-listycznego w architekturze i urbanistyce, „Prace Instytutu Urbanistyki i Architektury” 1952, z. I, s. 3 – 7; A. Ważyk, O właściwe pojmowanie tradycji,,,Przegląd Kulturalny” 1953, nr 6, s. 115.

3 E. Goldzamt, Treść ideowa i problemy tradycji, „Przegląd Kulturalny” 1953, nr 14, s. 2.

4 Rezolucja Pierwszej Krajowej Narady Architektów, „Architek-tura” 1953, nr 5, s. 113 –114.

5 J. Skrzekot, Po Pierwszej Krajowej Naradzie Architektów, „Nowe Drogi” 1953, nr 5, s. 76 – 77.

6 Por. J. Guzicka, O twórczym nawiązaniu do architektury klasycznej i narodowej, „Sto-lica” 1953, nr 50, s. 6 – 7; tejże, Architektura nowoczesnego domu mieszkalnego, „Przegląd Kulturalny” 1953, nr 13, s. 4. Dyskusja toczyła się głównie na łamach „Stolicy” rocznik 1954: nr 1, s. 6; nr 2, s. 7; nr 6, s. 6; nr 7, s. 7; nr 10, s. 4 – 5; nr 13, s. 7, nr 14, s. 6 – 7; nr 15, s. 6 – 7; nr 16, s. 6 – 7.

7 Por. Z dyskusji architektów na temat wyników konkursu sarP na centrum Warszawy, „Archi-tektura” 1953, nr 5, s. 118 –126; E. Goldzamt, Architektura zespołów śródmiejskich i proble-my dziedzictwa, Warszawa 1956, s. 487 – 510; J. Gieysztor, Central-ny plac Warszawy, „Architektura” 1954, nr 7 – 8, s. 166 –188; T. Kach-niarz, Na marginesie dyskusji

nad śródmieściem Warszawy, „Biuletyn Techniczny czBPBm” 1954, nr 2, s. 8 –10; E. Goldzamt, Pokaz i dyskusja, „Przegląd Kulturalny” 1954, nr 10, s. 4 – 5.

8 Por. S. Kurowski, Czy koniec mitów o architekturze, „Przegląd Kulturalny” 1955, nr 3, s. 4; także A. Słucki, Dyskusja dla dorosłych, „Przegląd Kulturalny” 1954, nr 7, s. 1 – 4; R. Karłowicz, Na marginesie dyskusji radzieckich,

„Przegląd Kulturalny” 1955, nr 3, s. 4.

9 J. Minorski, Spór o architekturę, „Przegląd Kulturalny” 1955, nr 5, s. 4.

10 J. Łoziński, S. Staszewski, Słusz-ność jest po stronie myślących,

„Biuletyn Techniczny czBPBm” 1955, nr 2, s. 10 –12.

11 B. Lachert, Refleksje i uwagi, „Przegląd Kulturalny” 1955, nr 4, s. 4; Głosy o Architekturze,

„Przegląd Kulturalny” 1955, nr 6, s. 5; W. Litterer, O architektach i ekonomistach, „Przegląd Kul-turalny” 1955, nr 17, s. 2; Nasza droga do nowej architektury,

„Przegląd Kulturalny” 1955, nr 18, s. 5.

12 S. Kurowski w artykule pt. Budownictwo na które czekamy!, „Przegląd Kulturalny” 1955, nr 42, s. 5, pisał m.in. o Anachronizmie cegły: Wolno go nie dostrzegać tylko poetom, którzy się cieszą, że domy wyrastają czerwienią cegieł. A czym mają wyrastać? Odpowiadamy: Powinny wyra-stać popielatością ścian prefabry-kowanych. Por. też S. Staszewski, Niepokoje architekta, „Przegląd kulturalny” 1956, nr 3, s. 6. Autor alarmuje: Miliony wywaliliśmy

Page 55: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

455

ODwilżOwe DYleMATY pOlskich ARchiTekTów

w błoto gustów. Strzeżmy się, aby obrotny kołtun nie objawił się nam znowu w szacie z betonów, szkła i niklu.

13 Krajowa Narada Architektów, „Trybuna Ludu” 1956, nr 85, s. 1; por. Bolesław Szmidt, W kręgu rutyny, „Przegląd Kulturalny” 1956, nr 12, s. 4: Nauczanie historii architektury powinno ulec zmianie. […] okres naucza-nia stylów historycznych należy ograniczyć do węzłowych, charakterystycznych zagadnień. […] Zajęcia studenta w tym okresie powinny być prowadzone pod kątem analizy konkretnych czynników socjologicznych i geo-graficznych; Z dyskusji na Ogól-nopolskiej Naradzie Architektów,

„Trybuna Ludu” 1956, nr 103, s. 4. Zabierający głos Marek Leykam stwierdzał: […] trzeba zatrzymać bieg do skrajnych szczytów i nie dążyć teraz do skrajnego super-modernizmu. Musimy obracać się wśród umiarkowanych form, tak jak to nam dyktują realne możliwości kadrowe i materia-łowe; por. również, T. Barucki, Ogólnopolska Narada Architek-tów, „Przegląd Kulturalny” 1956, nr 15, s. 1; A. Kotarbiński, Nasza dotychczasowa postawa wobec realizmu, „Architektura” 1956, nr 3, s. 57 – 58; S. Staszewski, Po Krajowej Naradzie Budownictwa, „Przegląd Kulturalny” 1956, nr 17, s. 4.

14 Ogólnopolska Narada Architek-tów, Warszawa 1956, s. 485.

Page 56: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieRkOnkURs nA pROJekT URbAni-sTYcznO-AchiTekTOnicznY... fRAGMenTU śRóDMieściA GDAńskA

Projekt Domu Kultury w Gdańsku, architekci: J. Chmiel, M. Chomicki, R. Połujan, T. Różański, L. Taraszkiewicz, 1953

(źródło: Stefan Lier, Konkurs na projekt urbanistyczno-architektoniczny fragmentu śródmieścia Gdańska, „Architektura” 1954, nr 7 – 8, il. praca nr 2).

Page 57: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

Stefan Lier

KonKurS na projeKt urbaniStycz-no-achiteKto-niczny fragmen-tu śródmieścia gdańSKa

Źródło: Stefan Lier, Konkurs na projekt urbanistyczno-architek-toniczny fragmentu śródmieścia Gdańska, „Architektura” 1954, nr 7 – 8, s. 188 –197

1954

wRóć DO spisU TReści

Page 58: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

458

Treścią publikowanego obecnie zamkniętego, ogólnokrajo-wego konkursu, zorganizowanego przez sarP Oddział Wy-brzeże (Stowarzyszenie Architektów Polskich – przyp. red.) na zlecenie Prezydium mrn Gdańska (Miejska Rada Naro-dowa – przyp. red.) było opracowanie planu szczegółowego fragmentu śródmieścia Gdańska w skali 1 : 1000 oraz roz-winięcie architektoniczne w skali 1 : 400 ścian głównych za-łożeń i ciągów ulicznych. Konkurs został rozstrzygnięty we wrześniu 1953 r.

Biorąc pod uwagę, że problemy śródmieścia Gdańska były szczegółowo przedstawione w numerze 8 –1953 r. „Architek-tury”, odsyłamy czytelników do tego numeru dla głębszego zapoznania się z genezą obecnego konkursu.

pROGRAMObszar objęty konkursem zawiera wschodnie tereny śród-mieścia z głównymi założeniami kompozycyjnymi dzielnicy wraz z terenem przyszłego Centralnego Domu Kultury, jako jednym z najważniejszych tematów opracowania.

Fragment wybrany dla opracowań konkursowych jest terenem zawierającym w znacznej mierze zabytkową sieć uliczną zachodniej części Starego Miasta wraz z placami: Tar-giem Drzewnym i Targiem Węglowym oraz szereg zabytków architektury: kościoły św. Katarzyny, św. Brygidy, św. Józefa, św. Elżbiety, Zbrojownię, teatr przy Targu Węglowym i frag-menty obronnych murów gotyckich z basztami. Od wschodu obszar graniczy bezpośrednio z Głównym Miastem.

W kierunku północ – południe przechodzi przewidziany w za twierdzonym planie 1 : 2500 ciąg głównej arte-rii śród miej skiej (ulice: Podwale Grodzkie, Wały Jagiel-lońskie i Okopowa). Arteria ta włącza się przez węzeł-przy Bramie Oliwskiej w al. Rokossowskiego (od 1956 roku

Page 59: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

459

pod nazwą al. Zwycięstwa – przyp. red.), stanowiącą odcinek drogi państwowej, która będzie trasą dla szybkiego ruchu mię-dzy dwoma ośrodkami zespołu – Gdańskiem i Gdynią. Arteria północ – południe jest podstawową osią komunikacyjną śród-mieścia. Kompozycja powiązania placu zebrań przed Centr. Domem Kultury z tą osią była jednym z ważniejszych tematów opracowania konkursowego.

Jednym z trudniejszych zagadnień było zaprojektowanie węzła drogowego Brama Oliwska, usytuowanego przy wjeź-dzie do śródmieścia od północy. W miejscu tym należało prze-widzieć punkt węzłowy następujących dróg: al. Rokossow-skiego, arterii śródmiejskiej północ – południe, przewidzianej po wschodniej stronie torów kolejowych, równoległej do niej arterii odciążającej po zachodniej stronie torów oraz włącze-nie tych dróg w projektowaną arterię. Należało liczyć się tutaj z charakterem i ukształtowaniem pięknie zadrzewionej alei Rokossowskiego, jej zakończenie w węźle drogowym stanowi bardzo ważny punkt widokowy na miasto. Zadanie kompliku-je usytuowanie węzła tuż przy torach kolejowych i koniecz-ność przejęcia nad nimi bezpośrednio z węzła drogowego.

Drugim zagadnieniem komunikacyjnym było zaprojekto-wanie węzła drogowego na południowym zakończeniu arterii śródmiejskiej, gdzie należało włączyć drogę państwową.

Na obszarze stanowiącym temat konkursu należało za-projektować szereg założeń, które mają być wyrazem no-woczesnego miasta socjalistycznego. Należało uwzględnić właściwe pod względem planistycznym i plastycznym po-wiązanie założeń zabytkowych i projektowanych nowych. Bezpośrednie sąsiedztwo terenów przeznaczonych na nowe założenia z Głównym Miastem jest momentem powodują-cym różne możliwości skojarzenia tych założeń z układem i z wyrazem plastycznym Głównego Miasta. Podstawowym nowym założeniem będzie tutaj Centralny Dom Kultury (cdK)

Page 60: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

460

z placem zebrań masowych i manifestacji. Ukształtowanie placu i gmachu cdK należało skomponować w powiązaniu z przyległymi terenami zieleni i z uwzględnieniem usytuowa-nia cdK u podnóża wzgórz. Obudowa placu zebrań powinna mieć charakter monumentalny – jego głównym akcentem ma być Centralny Dom Kultury.

Sposób ukształtowania placów uznanych za zabytkowe powinien uwzględniać ich walory historyczne.

Do poważniejszych problemów w opracowaniach kon-kursowych należało włączenie do kompozycji śródmieścia połączeń z dworcem kolejowym, ukształtowanie planisty czne i plastyczne okolicy dworca, uwzględnienie powiązania z te-renami stoczni oraz lokalizacja wielu budynków użyteczności publicznej. Poza Centralnym Domem Kultury o kubaturze ok. 200 tys. m² należało przewidzieć: 2 teatry (w tym je-den na Targu Węglowym), 2 kina, 2 domy towarowe typu ponaddzielnicowego, Prezydium wrn (Wojewódzka Rada Narodowa – przyp. red.), Prezydium mrn, Komitet Wojew. PzPr (Polska Zjednoczona Partia Robotnicza – przyp. red.), Okr. Radę Zw. Zaw. (Okręgowa Rada Związków Zawodo-wych – przyp. red.) i halę sportową.

Poza tym tematem zadaniem konkursu było opracowanie trasy defilad w nawiązaniu do placu zebrań masowych przed Centr. Domem Kultury.

Warunki konkursu określały następujące elementy za-twierdzonego planu śródmieścia w skali 1 : 2500, które pro-jektanci powinni byli uwzględnić jako ustalone: 1. sytuację zasadniczą Centr. Domu Kultury w nawiązaniu do osi Bramy Wyżynnej, u stóp wzgórza na Wschód od torów kolejowych, 2. sytuację placu zebrań przed cdK,

Page 61: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

461

3. sytuację zasadniczą cz Marynarki Handlowej (Centralny Zarząd – przyp. red.) na południe od gmachu Dyrekcji PKP (Polskie Koleje Państwowe – przyp. red.), 4. usytuowanie teatru przy Targu Węglowym, 5. zasadniczy przebieg osi arterii śródmiejskiej od Bramy Oliwskiej do Białej Wieży (na południowym krańcu śród-mieścia), 6. oś ul. Rzeźnickiej i ciąg ulic jej przedłużenia w kierunku północnym i północno-zachodnim, 7. zabytkową sieć uliczną części Miasta Głównego, 8. oś na główną bramę stoczni, 9. oś dworzec kolejowy – Polski Hak i 10. główny układ komunikacyjny, przy czym przejścia cią-gów komunikacyjnych przez place zabytkowe mogły być zmodyfikowane według uznania projektanta.

UczesTnicTwO i skłAD sąDUZainteresowanie konkursem było bardzo duże, zgłosiło się 28 zespołów, brak dostatecznych funduszów na opłacenie pracy tak wielu zespołów, zmusiło organizatorów konkursu do zredukowania liczby zespołów konkurujących tylko do liczby siedmiu. W rezultacie, po wycofaniu się jednego ze-społu w czasie trwania konkursu, wzięły udział następujące zespoły:zespół 1 – architekci: Stanisław Holc, Stefan Listowski i Wło-dzimierz Padlewski przy współpracy architektów: Tadeusza Kobzdeja, Seweryna Klimkiewicza, Bolesława Petryckiego, Romana Sznajdera i Jerzego Sznajdera;zespół 2 – architekci: Józef Chmiel, Marian Chomicki, Ro-muald Połujan, Tadeusz Różański i Leopold Taraszkiewicz;

Page 62: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

462

zespół 3 – architekci: Zbigniew Żuławski, Bernard Cofta, Stefan Philip, Jerzy Piaseczny, Ryszard Massalski i Romuald Sołtys;zespół 4 – architekci: Andrzej Dąbrowski, Roman Hordyński, Daniel Oledzki, Konrad Pławiński i Jerzy Poklewski przy współpracy architektów Janusza Plucińskiego i Romualda Szurowskiego;zespół 5 – architekci: Józef Łowiński, Leonard Tomaszewski, Wiesław Nowak i Władysław Strumiłło przy współpracy gra-ficznej Witolda Dębskiego, Danuty Krajewskiej, Zdzisława Kuśmierkiewicza, Zygmunta Majchrzaka, Zofii Supronowicz, Alicji Wirth, Romana Wołyńca i Hanny Zaborskiej;zespół 6 – architekci: Tadeusz Brzoza, Kazimierz Ciecha-nowski i Zbigniew Kupiec.

skłAD sąDU kOnkURsOweGOZ ramienia sarP: prof. Stanisław Filipkowski, arch. Jerzy Maczyński, arch. Zygmunt Skibniewski, arch. Wacław Rem-biszewski, prof. Stanisław Różański, arch. Hipolit Rutkowski i prof. Wacław Tomaszewski.

Z ramienia zleceniodawcy: przewodniczący Pmrn Gdańska ob. Szmidt (Prezydium Miejskiej Rady Narodowej – przyp. red.), arch. Marian Benko, prof. Władysław Czerny, arch. Władysław Lew, inż. J. Pekszo i inż. Walerian Spisacki. Na konsultanta do spraw zabytkowych wybrano mgr B. Mieszkowskiego.

Na sędziego referenta został wybrany prof. Stanisław Fi-lipkowski. Przewodniczącym sądu był prof. Stanisław Różań-ski, sekretarzem organizacyjnym – arch. Stefan Lier.

z pRzewODU sąDOweGO

Page 63: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

463

Dyskusja członków sądu skoncentrowała się przeważnie na następujących problemach: ukształtowanie i rozmiary placu przed Centralnym Domem Kultury; kompozycja obszaru po-łożonego między linią Bramy Wyżynnej i terenem cdK; prze-bieg arterii śródmiejskiej, położonej po wschodniej stronie torów kolejowych; przebieg arterii wschodniej trasy defilad; ukształtowanie węzłów przy Bramie Oliwskiej i przy Białej Wieży, ukształtowanie Targu Drzewnego i Targu Węglowego; plac przed dworcem; obszary zabytkowe nad Radunią oraz lokalizacja teatru i budynków administracyjnych.

Najwięcej wątpliwości i największe różnice poglądów człon ków sądu dotyczyły kompozycji obszaru, położonego między Głównym Miastem i terenem cdK, przy czym zazna-czyły się dwa różne poglądy: pozostawienie jak największej powierzchni zieleni lub częściowa zabudowa terenu gma-chami administracyjnymi i usługowymi.

Drugim problemem dyskutowanym przez członków sądu były ukształtowanie placu przed dworcem, gdzie występuje zagadnienie zasłonięcia lub odsłonięcia gmachu hotelu Orbis. Sąd zalecił przestudiowanie tego zagadnienia.

Kompozycja węzła przy Bramie Oliwskiej, terenów między tym węzłem i dworcem oraz węzła przy Białej Wieży została ujęta w poszczególnych projektach w sposób bardzo różny. Poglądy członków sądu również znacznie się różniły, zgodnie jednak podkreślono, że węzeł przy Białej Wieży, jako brama wlotowa do miasta od południa, powinien otrzymać stosowną oprawę architektoniczną, i że nie może on być traktowany w sposób zbyt inżynierski.

Duże zainteresowanie sądu wywołało zagadnienie wła-ściwego powiązania założeń nowych z zabytkową częścią śródmieścia oraz sposób skomponowania obszaru położonego nad rzeczką Radunią.

Page 64: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

464

Bardzo ożywioną dyskusję wywołało ukształtowanie bryły Centralnego Domu Kultury, przy czym trudna do rozstrzy-gnięcia okazała się kwestia, czy należy tworzyć tu wybitny akcent wysokościowy, czy też należy bryłę cdK traktować raczej bardziej płasko. Dyskusja wykazała, że – w każdym razie – momentem decydującym powinna być konieczność bardzo subtelnego wkomponowania gmachu w krajobraz bezpośrednio otaczający teren oraz w sylwetę miasta. cdK powinien być dominantą w układzie plastycznym miasta, nie może jednak zabijać skali Gdańska zbyt agresywnym ukształtowaniem bryły gmachu.

Inne zagadnienie z zakresu kształtowania plastyki zało-żeń – to sposób zabudowy przy Bramie Wyżynnej, która jest cennym obiektem architektury z końca XVI wieku. Brama Wyżynna – wejście do Głównego Miasta od strony zachod-niej – stoi przy trasie projektowanej arterii śródmiejskiej ns i stanowi element ściany tej ulicy. W dyskusji na przewodzie sądu konkursowego zostało podkreślone, że projektowane budynki przyległe należy tak ukształtować, aby wysokością i sposobem opracowania elewacji nie kolidowały z małą skalą bramy (ok. 2 kondygnacji) i z jej architekturą.

OcenA pRAc —

Page 65: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

465

pRAcA nR 1 ARTeRiA GłównA. Przebieg trasy prawidłowy. Węzeł przy Białej Wieży nie rozwiązany czytelnie.ARTeRiA zAchODniA. Położenie trasy na znacznym odcinku na torach kolejowych nieekonomiczne, nierealne, niczym nie uzasadnione. Również uzależnienie realizacji tej trasy od zburzenia budynku biurowego przy ul. 3 Maja – niecelowe.Oś DOMU kUlTURY. Dom Kultury usytuowany za blisko arterii zachodniej, dlatego plac przed Domem Kultury za płytki, zbyt rozwarty. Zabudowanie zasłaniające budynek mrn niczym nie uzasadnione.

Położenie placu zebrań dobre, trybuny źle położone (po lewej stronie pochodu). Odmienne ukształtowanie północ-nej i południowej strony placu zebrań słuszne, natomiast wprowadzenie do niego osi poprzecznej – błędne. Przełożenie koryta Raduni – nie uzasadnione. Brak rozwiązania podjaz-dów do Domu Kultury i dojść dla ruchu masowego.

pRAcA nR 1. Widok Centralnego Domu Kultury i placu zebrań.

Page 66: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

466

pRAcA nR 1 Kompozycja urbanistyczna.

Page 67: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

467

Page 68: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

468

węzeł bRAMY OliwskieJ. Niekorzystny komunikacyjnie i plastycznie. Hala sportowa usytuowana źle względem terenu. Bloki mieszkaniowe, zaprojektowane przy Bramie Oliwskiej, nie są lepiej usytuowane niż bloki stare, które proponuje się zburzyć. Wprawdzie z wiaduktu nad torami kolejowymi przy Dyrekcji Kolejowej otwiera się widok na sylwetę mia-sta zabytkowego, jednakże bezpośrednie uderzenie tej trasy na narożnik kina oraz na widok obudowy mieszkaniowej Wałów Piastowskich – niekorzystne. Węzeł Wały Piastowskie nie rozwiązany ani plastycznie ani komunikacyjnie. Zasada przysłonięcia Dyrekcji Kolejowej słuszna, ale proponowane rozwiązanie plastyczne – nieodpowiednie. Rozwiązanie ścia-ny placu przed Dworcem Głównym niewłaściwe – razi fałszy-wa symetrią. Komunikacja przed dworcem niedostatecznie rozwiązana. Rozwiązanie zabudowania Wałów Jagiellońskich nie wiąże się z sytuacją budynku istniejącego (nr 4). Ska-sowanie ulic Gnilnej, Bartłomieja i placu Bartłomieja – nie uzasadnione.ARTeRiA wschODniA. Przeprowadzenie jej przez kompleks budynków zabytkowych nie opracowano plastycznie.

Sposób obudowania zespołu staromiejskiego nad Radunią nie uwzględnia charakteru zabytkowego całości tego założe-nia; Targ Drzewny – błędnie usztywniony bez konkretnego rezultatu plastycznego; Targ Węglowy – Dom Towarowy źle usytuowany. Jeden punkt zborny dla pochodów nie wystarcza. Kompleksy mieszkaniowe projektowane na południe i zachód od Domu Kultury – błędne.wzGlęDY ekOnOMiczne. Położenie trasy arterii zachodniej na linii kolejowej, skasowanie wielu ulic w części północnej Starego Miasta, uwarunkowanie realizacji trasy arterii za-chodniej od zburzenia biurowca przy ul. 3 Maja, przełoże nie Raduni, obcięcie istniejącego zabudowania przy ul. Hucisko,

Page 69: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

469

zburzenie poczty – oto ważniejsze zamierzenia ekonomicznie nie uzasadnione i nie znajdujące w projekcie żadnej rekom-pensaty.

Projekt cdK cechują niezdecydowane proporcje i niewła-ściwa zmiana skali architektonicznej – w silnie zrealizowanych elementach i akcencie wysokościowym. Dominanta gmachu nie jest architektonicznie skomponowana od swych podstaw w stosunku do pozostałych brył budynku. Intencja nawiązania do architektury mieszkaniowej wielkomiejskich śródmieść w klimacie architektury Gdańska zastosowana niesłusznie (trasa defilad – północ).

Architektura usiłuje we fragmentach nawiązać do cha-rakteru architektury gdańskiej bez pozytywnych rezultatów i nie nadaje właściwego wyrazu całości kompozycji. Ściana wschodnia trasy defilad pod względem wyrazu plastyczne go nie odpowiada warunkom wynikającym z założenia sytu-acyjnego.

Page 70: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

470

pRAcA nR 2 (wYRóżnienie)ARTeRiA GłównA. Pokrywa się z zatwierdzonym planem podstawowym 1 : 2500, posiada wyraźne ukształtowanie plastyczne, jednak rozwiązanie południowego jej wlotu przy Białej Wieży – niewłaściwe.węzeł pRzY bRAMie OliwskieJ. Praca podaje interesującą koncepcję rozwiązania regularnego, zwłaszcza z dobrym roz-dwojeniem trasy al. Rokossowskiego (dla zachowania istnie-jących drzew), tworząc w ten sposób pożądany akcent zakoń-czenia al. Rokossowskiego. Błędne jest natomiast zakończenie obecnej trasy alei kilkoma w szeregu po sobie ustawionymi punktami dekoracyjnymi. Również sam pierścień węzłowy przekracza rozmiarami właściwą skalę. Należałoby przy tym rozważyć przykrycie przestrzeni między wiaduktem celem uzyskania miejskiego estakadowego placu.

pRAcA nR 2 Widok ogólny centrum z placem zebrań i Domem Kultury.

Page 71: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

471

Oś DOMU kUlTURY. Ogólna koncepcja zmierza do ukształto-wania plastycznego w wielkich liniach układu geometrycz-nego, jest jednak w ramach istniejącego otoczenia zbyt pom-patyczna i wypada nieco ze skali. Zwłaszcza bryły budynków kolidują ze skalą miasta zabytkowego przez nadmierne ich zbliżenie do części zabytkowych, przy tym bryły te położo-ne między arterią zachodnią i główną na placu 1 Maja są zbyt skomplikowane. Dobry jest pomysł szerokiego pasa chodnikowego wzdłuż trasy defilad, przeznaczonego dla pieszych, natomiast zakończenie go akcentami wysokościo-wymi symetrycznie względem osi Domu Kultury – niecelowe i nieharmonizujące z sylwetą miasta zabytkowego.TRAsA wschODniA. Lepsze jest rozwiązanie alternatywne, jednakże sztywne i zbyt szerokie przeprowadzenie tej ulicy przez zespół zabytkowy nad Radunią jest niekorzystne.plAc pRzY DwORcU. Zasada regularnego ukształtowania prze-prowadzona konsekwentnie. Bryła dworca błę dna. Sprawa proponowanego w projekcie przesłonięcia hotelu Orbis wy-maga wszechstronnego, osobnego przestudiowania w związku z powstającym w tym terenie zespołem placów i wlotem nowej osi widokowej na Polski Hak. Jednak jako luka widokowa nie jest skierowana na najciekawsze obiekty sylwety miasta. Za-budowanie zespołu kościoła św. Elżbiety bardzo niekorzystne.hAlA spORTOwA. Usytuowana należycie względem terenu (krajobrazu); odsłonięcie węzła komunikacji drugorzędnej ulicy, biegnącej ku stoczni i arterii wschodniej od arterii głównej – jest właściwe; zasada zmiany ulic: Korzennej, Ko-walskiej, Bednarskiej, Wielkie Młyny na ścieżki piesze jest w zasadzie słuszne, natomiast sposób i skala obudowania zespołu staromiejskiego nad Radunią nie jest utrafiona.wzGlęDY ekOnOMiczne. Wznoszenie budynków na Raduni i wyburzenie poczty i budynku Związków Zawodowych

Page 72: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

472

pRAcA nR 2 Kompozycja urbanistyczna.

Page 73: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

473

pRAcA nR 2 Szkic perspektywiczny.

Page 74: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

474

(pl. 1 Maja) – niecelowe. Poza tym wyburzenia przewidziane w projekcie – niezasadne.

Ogólnie praca ta wykazuje wyraźne walory plastyczne, cho-ciaż przekraczające częstokroć skalę właściwą dla otoczenia. Śmiałe i plastycznie słuszne jest przeprowadzenie trasy w-z z wyburzeniem budynku na skrzyżowaniu tej trasy z ul. Oko-pową, choć rozwiązanie takie jest nierealne.

Praca nr 2 jest jedyną, która daje jednolitą koncepcję-plastyczną ukształtowania arterii głównej. Projekt wyka-zuje dużą inwencję oraz poważne i sumienne opracowa-nie w rozwiązaniu zagadnienia architektonicznego, budzi jednak równocześnie zastrzeżenia. Skala architektoniczna niezharmonizowana tak we wzajemnym założeniu poszcze-gólnych elewacji, jak i ich elementach.

Nadmierne rozczłonkowanie budynku cdK spowodowało miniaturowe powtarzanie elementów architektonicznych, zmniejszonych do niewłaściwej skali. W konsekwencji za-budowa trasy defilad (wraz z gmachami w pasie zieleni) posiada analogiczne błędy, a mianowicie: schematyzm wielokrotnego osiowania, nadmierne rozczłonkowanie tak brył, jak i elewacji. W uzupełnieniu architektonicznego trak-towania tej zabudowy proponowana wysokość zabudowy od strony Głównego Miasta jest za wysoka. Zróżnicowanie elementów architektonicznych przylegających do Bramy Wyżynnej jest kompozycją trafną i stanowi prawidłowy sposób powiązania części Głównego Miasta z centralnym odcinkiem trasy defilad. Lokalizacja akcentów wysokich przy skrzyżowaniach z trasami w-z – schematyczna, zbędny akcent w części północnej. Architektura istniejącego dworca kolejowego w swojej kompozycji – asymetryczna (wieża), wyklucza możliwość stworzenia układu symetrycznego.

Page 75: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

475

Zabudowa placu Wały Piastowskie (przy adaptacji istnie-jącego budynku) nie rozwiązana architektonicznie – zbędne akcenty w osi, zła proporcja przelotów w stosunku do długości elewacji. Nadmierne operowanie akcentami plastycznymi na elewacjach nie związanych kompozycyjnie z bryłą budynku (traktowanych jako dekoracyjne elementy) – jest niewłaściwe, gdyż wyklucza zastosowanie właściwych akcentów wynika-jących z ogólnej kompozycji gmachów.

pRAcA nR 2 Szkic perspektywiczny.

Page 76: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

476

pRAcA nR 3 ARTeRiA GłównA. Wyjście trasy z Bramy Oliwskiej słuszne, natomiast rozwiązanie plastyczne trasy jako ostro, schema-tycznie i prostolinijnie przecinającej śródmieście arterii bez uwzględnienia profilu terenu – bardzo błędne.ARTeRiA zAchODniA. Choć jej przeprowadzenie po krawędzi wykopu kolejowego wydaje się rozwiązaniem ekonomicznym i mającym zalety widokowe, to jednak wlot jej w węzeł Bramy Oliwskiej jest niekonsekwentny.Oś DOMU kUlTURY. Nie jest ukształtowana plastycznie, jest szeregiem niepowiązanych ze sobą, nieskoordynowanych fragmentów. Przesłonięcie Domu Kultury grupą rzeźb o nad-ludzkiej skali zabija zupełnie skalę tego Domu. Owalne roz-widlenie arterii zachodniej na osi Domu Kultury – niczym nie uzasadnione. Przełożenie Raduni i zaprojektowanie zwiercia-dła wody przed Wysoką Bramą – niezrozumiałe i niecelowe. Usytuowanie opery plastycznie i komunikacyjnie – zupełnie błędne. Położenie wrn – zanadto peryferyjne. Zamiana trasy Raduni i kolei nie daje żadnych korzyści i jest nierealna.węzeł bRAMY OliwskieJ. Ustawienie węzła prostopadle do al. Rokossowskiego – nieprawidłowe, stwarza w projekcie nie uzasadnioną podstawę dla błędnie osiowego założenia placu zbiórek przed halą sportową.

Plac na Wałach Piastowskich nieodpowiedni plastycznie i komunikacyjnie.

Wieżowiec przed Dyrekcją Kolejową – źle usytuowany względem Dyrekcji i placu na Wałach; nawiązanie dworca również do arterii zachodniej jest pożądane; w projekcie jednak rozwiązanie jest błędne: przekroczenie w poziomie arterii zachodniej i wzniesienie dworca autobusowego na stoku; obudowanie zespołu Raduni przeprowadzone błędnie, w sposób nielicujący z zespołem zabytkowym – zwłaszcza

Page 77: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

477

mrn; Targ Drzewny ukształtowany sztywno, a niespokojnie, niewłaściwa rozbudowa teatru; plac przed Orbisem i plac na Wałach Piastowskich stanowią względem siebie niepożądaną konkurencję; brak placu zebrań – schemat nie odpowiada ukształtowaniu 1 : 1000.wzGlęDY ekOnOMiczne. Wyburzenia znaczne nie uzasadnio-ne technicznie i nie znajdujące żadnej rekompensaty kom-pozycyjnej.

Synchronizując właściwie wyraz układu plastycznego z archi tekturą, autor popełnia zasadniczy błąd, usiłując kon-tynuować kierunek architektoniczny z okresu drugiej połowy XIX stulecia, uznany powszechnie jako początek upadku architektury. Tendencja przeszczepienia tego kierunku ar-chitektury na tle współczesnej rozbudowy Gdańska – nie-właściwa.

pRAcA nR 3 Widok ogólny z lotu ptaka. Na lewo Centralny Dom Kultury.

Page 78: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

478

pRAcA nR 3 Kompozycja urbanistyczna.

Page 79: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

479

Page 80: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

480

pRAcA nR 4 ARTeRiA GłównA. odpowiada zatwierdzonemu planowi pod-stawowemu w skali 1 : 2500. Dosunięcie węzła do krawędzi wykopu torów kolejowych – przykre. Węzeł zbędnie skompli-kowany wprowadzeniem do niego jeszcze 6 arterii. Drapacz na osi al. Rokossowskiego źle usytuowany. Wprowadzenie arterii głównej od południa poza budynkiem szkolnym jest godne rozważenia, choć powoduje nieekonomiczne wyburze-nie budynku kina.

Prowadzenie trasy defilad po arterii zachodniej z pomi-nięciem trasy głównej arterii jest błędne.0ś DOMU kUlTURY. Zasadniczy stosunek proporcji placu przed Do mem Kultury do placu podłużnego wzdłuż osi między arterią zachodnią a główną – dobry (choć plac przed Domem Kultury jest we wszystkich pracach zbyt rozwarty). Obudowa części środkowej osi placu 1 Maja budzi poważne zastrzeżenie, co do jego rozmiarów i plastycznego rozerwania brył.cAłe UkszTAłTOwAnie sTAReGO MiAsTA (część północna) – wadliwe. Nadmiernie liczne sztywne trasy komunikacyjne. Złe wzajemne ustosunkowanie zespołu placów. Kasowanie istniejących ulic szkodliwe i niczym nie uzasadnione. Usytuo-wanie opery względem Raduni – nie licujące ze skalą i cha-rakterem otoczenia. Obudowanie zespołu zabytkowego Ra-duni sprzeczne z charakterem zabytkowym.

Targ Drzewny rozwiązany poprawnie. Rozbudowanie tea-tru jednak błędne; Targ Węglowy – złe załamanie zachodniej linii zabudowania, zbyt szeroki wylot na Targ Drzewny; zabudowanie stoku Grodziska – niekorzystne.wzGlęDY ekOnOMiczne. praca liczy się z istniejącym stanem zabudowania, natomiast szkodliwie kasuje 7 kilometrów istniejących ulic. Bloki budowlane nieekonomicznie i źle ukształtowane (Stare Miasto północne). Również uwarun-

Page 81: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

481

kowanie realizacji arterii zachodniej od zburzenia biurowca przy ul. 3 Maja jest niecelowe.

Brak w projekcie cdK jednorodności kompozycji rzutu z bryłą części wysokiej, gdyż kompozycja rzutu poziomego su-geruje centralną część wysoką jako formę zamkniętą – kwa-drat, która zaprojektowana została jako prostokąt przecina-jący nieprawidłowo (poprzecznie) główny układ budynku. Powoduje to nadmierne rozczłonkowanie bryły głównego lica budynku, tworząc nieużytkowne pilony, ażury i prześwity użyte w kompozycji dla sztucznego powiązania rozczłonko-wanej masy w jedną bryłę.

Układ kompozycyjny schematyczny z błędnymi proporcja-mi, zarówno w podziałach poziomych i pionowych, nie tworzy w rozwinięciu całej ściany trasy defilad właściwego wyrazu architektonicznego. W szczególności obudowa bramy nie osiągnęła zharmonizowanej całości – brak decyzji kompozycji elewacji, stała zmienność proporcji w podziałach elewacji.

Wysokość zabudowy drugoplanowej (przy założeniu głów-nej osi kompozycyjnej) zbyt agresywna – nie wnosi właściwej atmosfery w zabudowę Gdańska.

pRAcA nR 4 Widok ogólny z lotu ptaka

Page 82: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

482

pRAcA nR 4 Kompozycja urbanistyczna.

Page 83: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

483

Page 84: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

484

pRAcA nR 5 (wYRóżnienie)ARTeRiA GłównA odsunięta w kierunku zachodnim od zes-połu Głównego Miasta tworzy interesujący ciąg defiladowy, choć odcinek prosty na osi Domu Kultury jest za krótki. Przejście przez tory pod względem komunikacyjnym roz-wiązane czytelnie, choć słabo plastycznie. Prowadzenie tej trasy po wąskim zieleńcu wzdłuż wykopu torów kolejowych również budzi wątpliwości. Poza tym występują tu trudności ukształtowania plastycznego wskutek warunków terenowych.węzeł pRzY bRAMie OliwskieJ powtórzony z planu pod-stawowego jest poprawny, choć nie daje czytelnego wejścia w arterię główną.ARTeRiA zAchODniA rozwiązana bardzo korzystnie przez przeprowadzenie jej pod trasami w-z i pod zespołem placów osi Domu Kultury; bardzo korzystne przeznaczenie pasa te-renów między arteriami ns jako śródmiejskiego zespołu zieleńcowego, ukształtowanie jednak kompozycji i zieleni w projekcie nie rozwiązane. Oś DOMU kUlTURY – plAc zebRAń (1 Maja) dobrze rozwiąza-ny; przesłonięcie Dyrekcji Kolejowej – ideowo słuszne, w bry-le architektonicznej źle rozwiązane.

Zabudowanie przed Dworcem Głównym niepotrzebnie symetryczne. Obudowanie zespołu kościoła św. Elżbiety nie-odpowiednie. Zespół placów przed dworcem na Wałach Pia-stowskich i Heweliusza oraz oś na Polski Hak wymagają bardziej wnikliwego opracowania. Ukształtowanie zabudo-wania staromiejskiego zespołu nad Radunia i Targ Drzewny rozwiązano niekorzystnie. Plac przed Dworcem Głównym funkcjonalnie poprawny. Niekorzystne jest zabudowanie na południe od Domu Kultury.wzGlęDY ekOnOMiczne. Praca realna, ekonomicznie uza-sadniona, nieekonomiczne jedynie wyburzanie poczty

Page 85: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

485

pRAcA nR 5 Centralny Dom Kultury i plac zebrań.

pRAcA nR 5 Dwa warianty Centralnego Domu Kultury w sylwecie miasta.

Page 86: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

486

i Domu zz. Walorem pracy jest położenie nacisku na potrzebę śródmiejskich założeń zieleńcowych, dających nawiązanie między zespołami zabytkowymi a nowymi. Pracę cechuje jednak pobieżność i powierzchowność opracowania.

Kompozycja architektury gmachu cdK konsekwentnie wynikająca z banalnego układu przestrzennego (brył i rzutu), tworzy niewłaściwe zróżnicowanie elewacji na frontową i tylną.

Zaznacza się to szczególnie w wadliwie skomponowanym układzie sali głównej niezwiązanej z terenem parku (nie skomponowanym w całości założenia) i nie trafionych w pro-porcjach dziedzińców. Wariantowe traktowanie kompozycji gmachu jest niezrozumiałe, gdyż na analogicznym układzie brył w części niższych partii próbuje się komponować akcenty wysokościowe o różnych wysokościach, co świadczy o braku zamknięcia kompozycji.

pRAcA nR 5 Kompozycja urbanistyczna.

Page 87: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

487

Obudowa trasy defilad od strony wschodniej na osi głów-nego założenia architektonicznie nie rozwiązana, a przez pró-by adaptacji istniejącego gmachu nie osiągnięto pozytywnego rozwiązania. Architektura zabudowy odcinka północnego trasy defilad nie wyraża właściwych intencji w traktowaniu nowego, współczesnego śródmieścia Gdańska.

Należy podkreślić duże walory artystyczne poszczególnych fragmentów kompozycji. Architektoniczne traktowanie za-budowy w tych fragmentach, a przede wszystkim wydobycie wartości kolorystycznych Gdańska w fakturze ścian i dachów, zasługuje na wzięcie pod uwagę w dalszych opracowaniach architektoniczno-urbanistycznych.

Sędzia konkursu, arch. Czerny, zgłosił szczegółowe za-strzeżenia w stosunku do zabudowania istniejących Wałów Jagiellońskich, jako do zamierzenia nierealnego technicznie,

Page 88: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

488

sprzecznego z liniami sylwety poziomej pomnika-miasta za-bytkowego oraz zbyt wysokiego zabudowania na tym odcinku strony wschodniej arterii głównej. Wysokość zabudowania ze względu na sylwetę miasta nie może przekraczać 3 kondy-gnacji, przy tym w sąsiedztwie Wysokiej Bramy zabudowa ta (przynajmniej na długości 50 m w obie strony) nie powinna przekraczać 2 kondygnacji i wysokości gzymsu głównego Wysokiej Bramy.

Zabudowanie placu przed hotelem Orbis jest nieudane plastycznie i komunikacyjnie. Do tego istniejącego założenia należy projektowane założenie odpowiednio dostosować.

pRAcA nR 5 Podwale Grodzkie ku północy.

pRAcA nR 5 Opera. Widok otoczenia kościoła św. Katarzyny.

Page 89: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

489

ROzsTRzYGnięcie kOnkURsUSąd konkursowy doszedł do następujących wniosków:

Wyniki konkursu potwierdziły słuszność zasadniczych za-łożeń zatwierdzonego przez Prezydium Rządu planu szczegó-łowego śródmieścia Gdańska w skali 1 : 2500, opracowa ne-go przez zespół arch. Leszka Dąbrowskiego; wyniki konkursu nie dały rozwiązań uzasadniających przyznanie na g ród: żad-na z prac nie może być w całości wykorzystana. Jedynie wy-korzystane mogą być rozwiązania różnych elementów z po-szczególnych prac;

Wobec tego nie mogą być przyznane przewidywane w wa-runkach konkursu nagrody I, II i III, zaś wyróżnienie prac może być określone przez premie o różnej wysokości;

Oceniając szereg pozytywnych wartości, które wniosły pra ce nr 2 i nr 5 do dalszych opracowań, sąd przyznał pracom tym premie.

zAleceniA sąDUSąd konkursowy postanowił zaproponować do wykorzysta-nia przez odpowiednie czynniki następujące zalecenia do dalszych opracowań planu szczegółowego śródmieścia Gdań-ska – w oparciu o koncepcję zasadniczą planu śródmieścia Gdańska 1 : 2500 zatwierdzoną przez Prezydium Rządu:

Dwa ciągi komunikacyjne o kierunku północ – południe, z których jeden jest główną arterią miejską, biegnącą po wschodniej stronie torów kolejowych, a drugi jest arterią komunikacyjną o typie tranzytu śródmiejskiego – należy trak tować odmiennie;

W szczególności arteria główna, która równocześnie będzie trasą pochodów, powinna posiadać możliwie długie proste odcinki i włączać się w sposób wyraźny i czytelny na północy w al. Rokossowskiego, a na południu w arterię o znaczeniu

Page 90: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

490

państwowym prowadzącą do Warszawy, Poznania, na Górny Śląsk oraz do Wrocławia. Obudowa jej powinna mieć charak-ter śródmiejski o dużej skali architektonicznej, z wyraźnym zakończeniem plastycznym od strony Białej Wieży i od strony placu Wały Piastowskie – na północy;

Natomiast arteria zachodnia winna posiadać przebieg płynny dostosowany do terenu z uwzględnieniem istniejące-go odcinka ul. 3 Maja, z pozostawieniem jednak możliwości przełożenia tego odcinka bardziej na zachód pod wzgórze Grodzisko. Odcinek pomiędzy arteriami w-z należy zapro-jektować w dolnym poziomie celem utrzymania komunika-cji w czasie manifestacji oraz dla plastycznego powiązania placu przed Domem Kultury z założeniem na osi Bramy Wyżynnej;

Węzeł Brama Oliwska powinien być zaplanowany z uw-zględnieniem trzech etapów realizacji;

Wydaje się, że najlepszym rozwiązaniem byłoby założenie ronda o niezbyt dużych wymiarach. W pierwszym etapie należa łoby zachować obecne wiadukty i węzeł zaprojekto wać w jednym poziomie, w drugim etapie ewentualnie wprowa-dzo no by nowe wiadukty nad koleją, a w trzecim etapie zre-alizowano by ostateczną formę węzła – ewentualnie dwu-poziomowego. W unormowaniu węzła konieczne jest jasne i czytelne wprowadzenie ruchu od strony Wrzeszcza na ar-terię główną;

Plac Wały Piastowskie powinien mieć wyraźne powią-zanie zarówno z arterią główną, jak i trasą widokową na najważniejsze zabytki Głównego Miasta oraz z arterią na Ostrów. Projektowany przy tym plac Centralny Zarząd Ma-rynarki Handlowej powinien być potraktowany jako budynek wolnostojący, zamykający widokowo możliwie długi, prosty odcinek arterii głównej (vide praca nr 6);

Page 91: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

491

W placu przed dworcem należy podkreślić kierunek głów-nej arterii. Sprawę ewentualnej obudowy hotelu Orbis należy rozważyć przy opracowaniu wlotu arterii na Polski Hak;

Biorąc pod uwagę potrzebę wytworzenia możliwie długich, prostych odcinków arterii głównej o zdecydowanym wyrazie oraz sąsiedztwo trzech placów (plac przed dworcem, plac Heweliusza i plac Wały Piastowskie) – większość sędziów jest poglądu, że należy skasować plac przed hotelem Orbis;

Odcinek arterii głównej pomiędzy dwoma trasami w-z powinien być wyprostowany, a wzdłuż partii defiladowej należałoby dać wyraźne poszerzenie chodnika (vide praca nr 2). Obudowa tego odcinka nie powinna być zbyt wysoka (do 4 kondygnacji), z tym że przed Bramą Wyżynną pożądany byłby mały placyk, a obiekty architektoniczne sąsiadują-ce z Bramą Wyżynną nie powinny z nią konkurować pod względem wysokości. Cały odcinek arterii głównej pomiędzy trasami w-z powinien posiadać charakter atrakcyjny, oży-wiony (sklepy, kawiarnie, lokale rozrywkowe itp.);

Należy przestudiować możliwość czytelnego powiązania arterii głównej z drogą o znaczeniu państwowym nr 1 przy Białej Wieży, pomiędzy budynkiem obecnej wrn a liceum, z uwzględnieniem widoku na zabytkowe wały obronne (vide praca nr 4);

W ukształtowaniu osi Brama Wyżynna – Dom Kultury, należy dążyć do ustawienia jej bardziej prostopadle do frontu Bramy Wyżynnej;

Założenia pomiędzy arterią główną i zachodnią powin-ny być zaprojektowane wśród zieleni ujętej w kompozycję geometryczną (np. regularne pola zadrzewione, strzyżona zieleń, stopnie, rzeźby, kandelabry itp.). Założenie to powinno wiązać plastycznie Główne Miasto z placem zebrań przed Domem Kultury. Dlatego przeprowadzenie arterii zachodniej w dolnym poziomie jest wskazane (vide praca nr 5);

Page 92: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

sTefAn lieR

492

Wobec braku studiów terenowych odnośnie skali i sylwety Domu Kultury i wobec przewidzianego osobnego konkursu architektonicznego na ten gmach – sąd nie wypowiedział się ostatecznie co do jego ukształtowania. Należy traktować gmach Domu Kultury jako akcent ideologiczny i architek-toniczny. Ewentualny akcent wysokościowy powinien być umiarkowany, skomponowany z uwzględnieniem sylwety Głównego Miasta. Budynek powinien być krajobrazowo po-wiązany z Biskupią Górą i z Siedlcami;

Założenia wzdłuż Raduni w rejonie Ratusza Staromiej-skiego i kościoła św. Katarzyny powinny mieć specyficzny charakter o odrębnej skali i być związane z architekturą znajdujących się tam zabytków;

Na skrzyżowaniu osi na Polski Hak i osi widokowej (na najważniejsze zabytki Głównego Miasta) należy zaprojekto-wać w północnej części śródmieścia niezbyt wielki plac (He-weliusza). Plac ten należy kompozycyjnie powiązać z Targiem Drzewnym i Targiem Węglowym;

Targ Węglowy należy ukształtować w zasadzie nadaw-nym obrysie, teatr może być jedynie małym teatrem (ok. 600 miejsc);

Nie należy odtwarzać całego ciągu starych murów, odetnie to bowiem w sztuczny sposób Główne Miasto od sąsiednich terenów.

lOkAlizAcJA wAżnieJszYch ObiekTówHalę sportową można by umieścić obok al. Rokossowskiego w pobliżu Bramy Oliwskiej w sąsiedztwie istniejących zabu-dowań, lub przy osi na Ostrów w pobliżu terenów stoczni, lub w okolicy Białej Wieży, względnie w głównym Parku Kultury;

Umieszczenie dworca autobusowego na zachód od dworca PKP należy uznać za słuszne;

Page 93: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs nA pROJekT URbAnisTYcznO-AchiTekTOnicznY...

493

Gmach Centralnego Zarządu Marynarki Handlowej powi-nien pozostać przy placu Wały Piastowskie (vide prace nr 6);

Opery nie należy lokalizować przy placu Heweliusza. Na-leży liczyć się z tym, że gmach opery trzeba będzie zlokali-zować raczej poza terenem objętym konkursem.

Page 94: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ATAliA bUksDORfzbUDUJeMY GDAński żOlibORz

Page 95: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

AtAliA Buksdorf

ZBudujemy GdAński ŻoliBorZ

Źródło: Atalia Buksdorf, Zbudujemy Gdański Żoliborz,

„Głos Wybrzeża” , 14 stycznia 1959, s. 3

1959

Proponuję Pani Żoliborz, nie jako dzielnicę, lecz jako świato-pogląd i obyczajowość. Jest to… dzielnica o tradycjach świec-kich, spółdzielczych i demokratycznych. Namawiam Panią na ten model. (K. Brandys, Listy do Pani Z.)

wRóć DO spisU TReści

Page 96: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ATAliA bUksDORf

496

Sądzę, że przytoczony jako motto fragment jednego z Listów do Pani Z. Kazimierza Brandysa wyjaśni czytelnikowi, że nazwa użyta w tytule, to jedynie skrót myślowy, symbol. Gdy zbierze się już pokaźne grono ludzi, którzy do budowy takie-go Gdańskiego Żoliborza przystąpią, którzy model Żoliborza wybiorą, niechaj nadają swej dzielnicy taką nazwę, jaka im będzie odpowiadać. Ważny jest wybór modelu, ważna jest decyzja budowy w Gdańsku takiej dzielnicy, która będzie odpowiednikiem treści społecznych i emocjonalnych, wiążą-cych się z nazwą Żoliborz. O czynnikach za takim wyborem i decyzją przemawiających niżej.

Przejdę od emocjonalnie zabarwionych stwierdzeń natury teoretycznej do tzw. nagich liczb. W bieżącej pięciolatce przy-będzie Gdańskowi ok. 8 tysięcy izb. W następnej ok. 24 tysiące. To mało, to piekielnie mało. Oznacza to, że gdański wskaźnik zagęszczenia na izbę, najwyższy w kraju, wcale by się nie poprawił, a wręcz pogorszył. Między Wojewódzką Radą Na-rodową a Warszawą toczą się w tej chwili spory o wskaźniki naszego budownictwa mieszkaniowego w latach 1959 –1963. Nim te sprawy zostaną rozstrzygnięte, rozejrzyjmy się, zasta-nówmy się; co można zrobić nie czekając na Warszawę, jak można Warszawę zdopingować?

Jak wiadomo program batalii o rozwiązanie najboleśnie-jszego problemu naszych czasów, problemu mieszkań, za-kłada systematyczny wzrost budownictwa spółdzielczego (i indywidualnego). Chociaż i budownictwo ze środków pań-stwowych będzie stopniowo, w liczbach absolutnych, wzra-stać, niemniej udział jego w ogólnej puli będzie maleć na rzecz budownictwa spółdzielczego. Taki jest szkic, takie są wytyczne. Przymierzmy je do gdańskiego dnia dzisiejszego i jutrzejszego.

W Gdańsku istnieje w tej chwili 14 spółdzielni mieszka-niowych, które wybudowały, względnie zakupiły od dBor

Page 97: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zbUDUJeMY GDAński żOlibORz

497

(Dyrekcja Budowy Osiedli Robotniczych – przyp. red.) i Rady Narodowej, 532 izby. Wszystkie działające w Gdańsku spół-dzielnie są raczej niewielkie i z szerzej pojętą ideą spółdziel-czego budownictwa mają tyle wspólnego, że łączą pewne grono ludzi, pragnących nabyć mieszkanie i mogących so-bie pozwolić na wyasygnowanie pewnej, pokaźnej raczej, kwoty – no i że korzystają z pomocy kredytowej państwa. W 1959 roku spółdzielczość zamierza wybudować w Gdań-sku nowych domów za łączną sumę ok. 70 milionów zł, przy czym spółdzielcy dysponują własnym kapitałem w sumie 18 – 20 milionów zł. Reszta to kredyty państwowe.

Nie trzeba dowodzić, że plany te nie tylko nie obejmują tych wszystkich, którzy chcieliby mieć mieszkania, ale nie uwzględniają nawet tych, którzy to pragnienie mogą oprzeć na realnej bazie posiadanych na ten cel 15, 20 czy więcej tysięcy złotych. Jest tajemnicą poliszynela, że gdańskie spółdzielnie mieszkaniowe nie zdołały zużyć w zeszłym roku, zdobytych krwawym trudem przez wrn (Wojewódzka Rada Narodowa, czyli wojewódzki organ władzy państwowej – przyp. red.) i prezesa mrn (Miejska Rada Narodowa – przyp. red.), do-datkowych kredytów. (Pozostały w poślizgu na rok bieżący). Ci, zaś, którzy bezskutecznie kołacą do poszczególnych spół-dzielni prosząc o przyjęcie, względnie ci, którzy chcieliby nową spółdzielnie powołać, a spotkali się na razie z odmową Związku Spółdzielni Mieszkaniowych, wiedzą, że furtka do spółdzielczego raju mieszkaniowego (nawet tego z grubym pieniężnym cenzusem) jest jak dotąd wąska.

Gdybyż można było powiedzieć to tylko, że spółdzielczość mieszkaniowa boryka się z trudnościami wykonawczymi, że na razie cechuje ją, przy dużych apetytach i entuzjazmie, niedostateczne realne przygotowanie do inwestycji. To są trudności okresu wzrostu, a okres ząbkowania musi przecież przejść i każdy człowiek, i każda instytucja społeczna. Rzecz

Page 98: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ATAliA bUksDORf

498

jednak w tym, że nie tylko o słabości okresu wzrostu chodzi. Chodzi o sprawę trudniejszą: spółdzielczość nie ma dotąd gdzie budować, nie może nabrać rozmachu, bo nie ma dla tego rozmachu właściwych terenów. Z braku takich, na których mogłyby powstać spółdzielcze osiedla pełną gębą, rozdrabnia się na domki, plomby lub w najlepszym wypadku, niewielkie kompleksy bloków. Oczywiście, dobre i to. Ale to nie to.

W tym miejscu powinien nastąpić ostry atak na Miejską i Wojewódzką Rady Narodowe. Nie nastąpi. Odwieczna praw-da, głosząca, że z pustego i Salomon nie naleje, daje im pełne alibi. Gdańsk nie dysponuje uzbrojonymi wielkimi terenami pod budowę. Miejskie urządzenia komunalne są w stanie jak najbardziej opłakanym i pracują trochę z przyzwy czajenia i trochę na słowo honoru, a na uzupełnienie niedoborów po-trzeba, bagatela, kilkaset milionów złotych. Których oczy-wiście mrn nie ma.

Więc czy można z tego rachunku minusów wyprowadzić sumę wynikową Gdański Żoliborz? Wbrew wszystkiemu można. Oto atuty:

ATUT pieRwszY. Gdańska spółdzielczość mieszkanio-wa – z przyczyn, o których wyżej – nie kumuluje nawet środków zgłaszanych przez ludzi, dysponujących jednora-zowo większą gotówką. Nie kumuluje tym bardziej środ-ków drobnych, rozpro szonych, jakimi dysponują tysiące ludzi, których nie stać na wkłady wysokie, a którzy mogli-by i chcieliby na mieszkanie ciułać latami. Spółdzielczość mieszkaniowa reprezentuje w tej chwili tylko pewne środowi-sko – stoczniowców, adwokatów czy architektów. Środowisko raczej lepiej sytuowane. Dla tych, którzy pracują w setkach drobnego i średniego kalibru zakładów i instytucji, dostęp do spółdzielni jest na razie zamknięty. Gdyby powstała po-wszechna spółdzielnia mieszkaniowa, grupująca wszystkich, niezależnie od miejsca i charakteru pracy, gdyby powstała

Page 99: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zbUDUJeMY GDAński żOlibORz

499

spółdzielnia kumulująca wszelkiej wysokości wkłady, od bardzo nawet niewielkich, lecz dających perspektywę na mieszkanie za lat pięć czy osiem, a nawet dziesięć, byłby to finansowy magnat, którego kapitały rosłyby ciągle, w miarę powstawania nowych bloków, w miarę wzrostu zaufania społeczeństwa.

ATUT DRUGi. Taki magnat mógłby wejść nawet na teren nie uzbrojony, byle wielki i dogodny. Mógłby, gdyż przy wielkim, zmasowanym, prowadzonym systemem przemysłowo-poto-kowym, a więc oszczędnym, budownictwie, niewysoka cena mieszkania mogłaby pomieścić w sobie wcale pokaźny narzut na uzbrojenie wewnątrz osiedlowe (uzbrojenie terenu osiedlowe i doosiedlowe wynosi mniej więcej 25 proc. kosztów budowy). Magnat mógłby kredytować niektóre prace związane z uzbro-jeniem doosiedlowym, z funduszów, których by na bieżąco nie mógł zużyć na budowę bloków, z tym, że miasto zwracałoby te kredyty w miarę postępu robót budowlanych. Magnat, wreszcie, mógłby uzyskać część potrzebnych na uzbrojenie terenu sum od dysponujących funduszem mieszka niowym i pragnących budować spółdzielcze mieszkania, zakładów pracy.

Dla magnata znajdzie się też na pewno solidny i umiejący z rozmachem pracować wykonawca, czy będzie to sPB, które dziś jeszcze woli uciekać od budownictwa przemysłowego, czy zBm.

ATUT TRzeci. Teren. Teren jest i to przepiękny. Fanta-stycznie usytuowane Oliwskie Przymorze, na którym może powstać czterdziestu kilkutysięczna dzielnica. Jest to w obrę-bie Gdańska jedyny wielki, niezabudowany teren, wymarzony dla wielkiego, nowoczesnego osiedla. Jedyna szansa, jak mówi profesor Różański z Politechniki Gdańskiej 1 , by nasze poko-lenie budowniczych mogło pozostawić przyszłości właściwą wizytówkę, świadectwo ich związania z treściami i formą wieku XX.

Page 100: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ATAliA bUksDORf

500

I ATUT czwARTY, równie istotny, jak wszystkie poprzed-nie: Siła społeczna, siła emocji i pragnień, która potrafi zwielokrotnić wszystkie czynniki materialne. To właśnie idea spółdzielczej dzielnicy, idea Gdańskiego Żoliborza jest w mocy sprawić, że na najpiękniejszych gdańskich terenach powstanie wypieszczone i wymarzone miasto. Szybciej niż będą to zakładać najśmielsze nawet wskaźniki planu.

Jeżeli ma porwać urbanistów i architektów praca nad planowaniem jakiegokolwiek osiedla, ta porwie ich na pewno. Będzie to przecież tworzenie wizji, która zakłada najbardziej humanistyczne, sprzyjające człowiekowi zasady miejskiego współżycia: wizja miasta spółdzielczego. Gdzież bardziej i pełniej mogą oni wcielić w swój projekt, to, co jest istotą nowoczesnego budownictwa: kształt o szlachetnej prostocie, służący w każdym szczególe człowiekowi. Jego wygodzie, jego wypoczynkowi, potrzebie piękna. Jego rozwojowi fizycznemu i duchowemu.

I będą w tym naszym Gdańskim Żoliborzu, i wraz z nim rośli ludzie, tacy, o jakich pisze Brandys w swych Listach:

…ich żoliborskie treści duchowe, ich ambicje i pojęcia są lep-

szą, wyższą propozycją nowego humanizmu, niż przeciętna

świadomość człowieka Zachodu. Może Pani na nich liczyć

w czymkolwiek, co ma związek z ideą obywatelską, z po-

czuciem prawa społecznego. Udzielą Pani poparcia w po-

trzebie tolerancji i okażą się z Panią solidarni w niechęci do

fanatyzmu: jednakże nie odstąpią od paru zasad, które część

ludzkości postawiła sobie w walce o wolność…

W dniu 5.I.1959 roku powstał komitet organizacyjny , któ-rego celem jest przygotowanie gruntu dla powoła nia nowej spółdzielni mieszkaniowej. W skład komitetu wchodzą: wice przewodniczący Prez. wrn Lazarowicz, prof. Różański,

Page 101: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zbUDUJeMY GDAński żOlibORz

501

inż. Kadłubowski 2 , sekretarz Km PzPr Szwarczyk, przewod-niczący Prez. mrn Szmidt, dyrektor Banku Inwestycyjnego Piasecki, kierownik Wojewódzkiego Zarządu Gospodarki Komunalnej Kalinowski, architekt miejski prof. Żuławski i architekt wojewódzki inż. Wyka, prezes Związku Spółdziel-ni Mieszkaniowych Wasilewski oraz dyrektor mPrB (Miej-skie Przedsiębiorstwo Robót Budowlanych - przyp. red.) inż. Raszewski, który został obrany przewodniczącym komitetu.

Pierwsze informacje o działalności komitetu:Prezydium wrn w osobie tow. Lazarowicza zaleciło Wo-

jewódzkiej Pracowni Urbanistycznej przygotowanie szki-cu założeń zabudowy Przymorza Oliwskiego, które będą podstawą dla ogłoszenia konkursu na opracowanie planu zagospodarowania przestrzennego tego obszaru.

Prezydium wrn w osobie tow. Lazarowicza zadeklarowało wysupłanie w tym roku z rozporządzanych funduszy, pięciu milionów złotych na rozpoczęcie prac zbrojeniowych na te-renie Oliwskiego Przymorza. Umożliwi to położenie jeszcze w tym roku fundamentów pod pierwszy blok Gdańskiego Żoliborza.

…W naszym życiu istnieją niedocenione wartości i niewy-

korzystane siły… Jedną z nich jest Żoliborz , czyli obecność

uspołecznionej warstwy obywatelskiej, która ma szanse stwo-

rzenia polskiej socjalistycznej średniej - ambitnej kierunko-

wej dla naszego rozwoju. (K. Brandys)

Powołujmy do życia, wzmacniajmy te wartości i te siły.

Page 102: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

ATAliA bUksDORf

502

pRzYpisY 1 Mowa o Stanisławie Różańskim

(1899 –1981), architekcie i urba-niście, związanym z Lwowem i Warszawą, działającym w Gdań-sku od 1945 r. Organizator Wydziału Odbudowy i Wydziału Mierniczego Urzędu Wojewódz-kiego oraz Regionalnej Dyrekcji Planowania Przestrzennego w Sopocie, której był dyrektorem. Od 1946 r. na Wydziale Archi-tektury Politechniki Gdańskiej jako zastępca profesora, w 1949 r. – profesor, w latach 1962 –1964 dziekan Wydziału Architektury, w latach 1965 –1969 kierownik Katedry Urbanistyki i Plano-wania Regionalnego Pg. Autor koncepcji jedności zespołu miej-skiego Gdańsk – Gdynia – Sopot. Pomysłodawca drogi czerwonej i drogi zielonej, szybkiej kolei miejskiej, rozbudowy osiedli mieszkaniowych na górnym tara-sie i parku nadmorskiego. Autor m.in. książek: Budowa miasta a jego klimat (1959) i Teoretyczne możliwości rozwoju przestrzen-nego Gdańska (1966) – przyp. red. (źródło: http://gedanopedia.pl).

2 Mowa o Lechu Kadłubowskim (1916 – 2004), architekcie, pedagogu związanym z Wilnem i Warszawą, działającym w Gdań-sku od 1945 roku. W 1952 r. objął pracownię architektury wnętrz na Wydziale Architektury Politechniki Gdańskiej, od 1956 r. pracownię projektowania archi-tektonicznego na Wydziale Archi-tektury Wnętrz i równocześnie w latach 1964 –1969 dziekan tego wydziału. W latach 1969 –1971 kierował Katedrą Projektowania

Architektonicznego. W 1971 r. objął pracownię projektowania wstępnego na Wydziale Projek-towania Plastycznego, od 1979 r. na Wydziale Architektury i Wzornictwa Przemysłowego. Tam w latach 1981 –1987 prowa-dził pracownię projektowania architektury wnętrz. Zajmował się rekonstrukcją Trójmiasta, projektowł budynki użytku pu-blicznego, jak także mieszkalne. W 1953 r. generalny projektant odbudowy Drogi Królewskiej, według jego koncepcji odbu-dowano budynek poczty przy ul. Długiej (projekt: 1950); Hotel Jantar przy Długim Targu (obec-nie: Hotel Gdańsk Radisson Blu) otrzymał klasycyzującą fasadę artykułowaną pilastrami (boczne partie z polichromią Kazimierza Ostrowskiego, Romana Baryłki i Józefa Łakomiaka), zwieńczoną szczytem zakończonym linią prostą: kompleksy szkolne przy al. Wojska Polskiego w Gdańsku i przy ul. Mickiewicza w Sopocie), także wnętrza biurowe, kawiar-niane i klubowe, np. wnętrza odbudowanej w 1978 r. Bramy Świętojańskiej w Gdańsku (obecnie siedziba Polskiego Związku Inżynierów Techników Budownictwa). (źródło: http://gedanopedia.pl).

Page 103: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2
Page 104: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wiesłAw GRUszkOwskikOnkURs sARp i TUp nA OsieDle OliwA-pRzYMORze

Falowiec przy ul. Obrońców Wybrzeża (długość całkowita: 860 m), architekci: Tadeusz Różański, Danuta Olędzka i Janusz Morek, 1970 –1973

(źródło: wikipedia, użytkownik: Tsca, zdjęcie wykonane w 2005 roku).

Page 105: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

WiesłaW GruszkoWski

konkurs sarP i TuP na osiedle oliWa--Przymorze. PodsTaWoWe Problemy rozbudoWy Gdańska

Źródło: Wiesław Gruszkowski, Kon-kurs SARP i TUP na osiedle Oliwa-

-Przymorze. Podstawowe problemy rozbudowy Gdańska, „Miasto” 1960, nr 10, s. 1 – 8

1960

wRóć DO spisU TReści

Page 106: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wiesłAw GRUszkOwski

506

Tak silnie w czasie działań wojennych zrujnowany Gdańsk zaciera ostatnie ślady zniszczeń wojennych. Kończy się od-budowa śródmieścia, rosną dzielnice mieszkaniowe. Liczba mieszkańców Gdańska, wynosząca w 1939 roku ok. 250 000, osiągnęła po przejściowym znacznym spadku, spowodowanym wojną i powojennymi ruchami migracyjnymi, liczbę 280 000 w roku bieżącym.

Ten dynamiczny wzrost zaludnienia Gdańska (i innych miast należących do zespołu portowo-miejskiego Zatoki Gdańskiej, tzw. zespołu gd) nie ulegnie bynajmniej zahamo-waniu w latach następnych. Zespół gd spełnia ważne gospo-darczo funkcje w zakresie obsługi portów morskich i pro-dukcji przemysłowej (zwłaszcza zaś w zakresie przemysłu związanego z żeglugą), a także ważne funkcje ośrodka ad-ministracyjnego i kulturalnego o zasięgu przekraczającym znacznie granice województwa. Bilans zapotrzebowania kadr pracowniczych, wynikający z funkcji zasadniczych i pochod-nych wykazuje, że zaludnienie zespołu miast wzrosnąć musi w okresie perspek tywicznym niemal dwukrotnie, przy czym Gdańsk będzie nadal stolicą i największym miastem zespołu. W sposobie zabudowy dzielnic Gdańska odbudowanych po zniszczeniach wojennych nastąpiły istotne zmiany. Stupro-centowa niemal zabudowa bloków w dzielnicach śródmiej-skich ustąpiła zabudowie znacznie luźniejszej, uwzględnia-jącej podstawowe wymagania współczesnej higieny miast, toteż dawna chłonność ludnościowa tych dzielnic uległa znacznemu obniżeniu.

Te dwa czynniki, to znaczy ogólny wzrost zaludnienia Gdańska i zmniejszenie ilości mieszkańców niektórych dziel-nic, powodują konieczność rozbudowy mieszkalnictwa na innych terenach. Trudne warunki fizjograficzne Gdańska, wynikające z przybliżenia skarpy morenowej Wyżyny Gdań-skiej do brzegu zatoki oraz z wykluczenia spod zabudowy

Page 107: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs sARp i TUp nA OsieDle OliwA-pRzYMORze

507

części niziny aluwialnej sprawiają, że już obecnie zarysowuje się deficyt dobrych terenów budowlanych. Deficyt ten będzie pogłębiał się w miarę rozwoju zespołu. Dodatkowym czynni-kiem wpływającym na zaostrzenie sytuacji jest konieczność zachowania nie zabudowanych zielonych przestrzeni między poszczególnymi miastami zespołu.

Gdańsk rozporządza dwoma jeszcze tylko większymi ob-szarami, na których może rozwinąć się skoncentrowane bu-downictwo mieszkaniowe. Są to tereny wschodniej Oliwy i górny taras dzielnicy Gdańsk-Siedlce. W następnych eta-pach konieczne stanie się sięgnięcie do nowych terenów, położonych na wyżynnym zapleczu Gdańska.

W okresie najbliższego planu 5-letniego jedynym terenem nadającym się do stosunkowo łatwego zainwestowania jest wschodnia część dzielnicy Oliwa, tzw. Przymorze. Na tere-nie tym rozwinąć się ma budownictwo mieszkaniowe spół-dzielcze, reprezentowane przez młodą i prężną Powszechną Spółdzielnie Mieszkaniową Przymorze, która postawiła sobie ambitny cel przeszczepienia na grunt gdański osiągnięć wsm (Warszawska Spółdzielnia Mieszkaniowa – przyp. red.).

TeRen pROJekTOwAneGO OsieDlANiemal płaski teren Przymorza opada lekko ku wschodowi; spadki nie przekraczają na ogół 2 proc.

Grunt jest nośny – dopuszczalne naciski wynoszą 2,5 do 3 kg / cm². Wody gruntowe leżą głębiej niż 3 m od powierzch-ni terenu. Teren Przymorza jest mało przydatny dla upraw rolnych, czy też ogrodniczych – jest to V i VI klasa użytków rolnych. Zgodnie z opinią fizjograficzną, Przymorze stanowi najdogodniejszy teren dla wysokiej zabudowy mieszkaniowej. Posiada doskonałe warunki funkcjonowania oraz korzystne stosunki klimatyczne (pomijając silne nawietrzenie, które

Page 108: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wiesłAw GRUszkOwski

508

zresztą w poważnym stopniu ulegnie zmniejszeniu po wpro-wadzeniu zabudowy i zadrzewienia).

Problem masowych dojazdów do pracy, zwłaszcza w go-dzinach szczytów komunikacyjnych, jest w zespole gd niesły-chanie ważny i trudny do rozwiązania ze względu na pasmowy układ zespołu, w którym rozpiętość między miejsco wościami skrajnymi (Pruszcz Gdański – Rumia) wynosi 45 km. Te-ren Przymorza jest pod tym względem położony korzyst-nie z uwagi na możliwość korzystania z dwóch przystanków kolei elektrycznej Gdańsk – Gdynia – Wejherowo, z trakcji tramwajowej Oliwa – Gdańsk, trolejbusowej Oliwa – So-pot – Gdynia1 i autobusowej Gdańsk – Gdynia. Przejazd pociągiem elektrycznym z przystanku Oliwa do największego skupiska zakładów pracy, śródmieścia Gdańska, trwa 15 mi-nut, do drugiego z kolei skupiska Gdyni – 20 minut.

Przymorze leży w zasięgu wygodnego pieszego dojścia do terenów rekreacyjnych wysokiej klasy – ok. 1 km od brzegu morskiego i ok. 1,5 km od pięknie zalesionych wzgórz oliwskich. Tereny dotychczasowej Oliwy posiadają sieć wodociągową, przeważnie o małych przekrojach. Tereny przeznaczone do za-budowy są całkowicie pozbawione sieci wodociągowej. W trak-cie realizacji jest nowe wydajne ujęcie w pasie rozciągającym się między projektowanym osiedlem a wybrzeżem morskim.

Wzdłuż wschodniego skraju Przymorza przebiega główny kolektor sanitarny Sopot – Zaspa, do którego doprowadzone są kolektory odprowadzające ścieki z Oliwy.

Zaopatrzenie Przymorza w energię elektryczną wymaga budowy linii zasilającej wysokiego napięcia i rozdzielni oraz kablowej sieci rozdzielczej wraz z odpowiednią ilością stacji transformatorowych.

Przebiegająca przez Oliwę gazowa magistrala wysokopręż-na zostanie wykorzystana dla pełnego zaopatrzenia przyszłe-go osiedla w gaz.

Page 109: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs sARp i TUp nA OsieDle OliwA-pRzYMORze

509

wYTYczne plAnU OGólneGOPlan ogólny wyznacza Przymorzu rolę osiedla mieszkanio-wego o średniej wysokości zabudowy 3 – 4 kondygnacji, do-puszczając poza zabudową wielorodzinną również domy jed-norodzinne szeregowe. Wysokość zabudowy punktowej nie może przekraczać 42 m n.p.m.

Plan perspektywiczny przewiduje umieszczenie we wschod -niej części Oliwy 37 000 mieszkańców, z tego na terenie Przy-morza (na wschód od ul. Chłopskiej) 24 000 mieszkańców.

Oprócz usług podstawowych plan ogólny lokalizuje na Przymorzu szereg obiektów usługowych o zasięgu wykra-czającym poza osiedle, jak np. szpital dzielnicowy, 5 szkół zawodowych, kino i budynki administracyjne o kubaturze 20 000 m².

Ponadto przewiduje się wykształcenie w centrum Oliwy ośrodka dzielnicowego, obsługującego zarówno starą, jak i nowo projektowaną cześć dzielnicy, wyposażonego w dom towarowy, kino-teatr, bibliotekę i budynki administracyjne.

Projektowana część Oliwy objęta ma być czterema arte-riami komunikacyjnymi, przebiegającymi po jej obrzeżach. Wzdłuż linii kolejowej przewidziana jest arteria ruchu szyb-kiego, zwana drogą czerwoną, z węzłami przy północnym i południowym skraju Oliwy. Drugą arterią, biegnącą wzdłuż brzegu morskiego, będzie tzw. droga zielona, łącząca dzielnice nadmorskie i dostosowana do ruchu turystycznego. Kierunki poprzeczne obsługiwać mają: rozbudowana ul. Pomorska i ar-teria południowa, będąca częścią jednej z obwodnic miejskich.

W planie ogólnym uwzględniono silniejsze niż dotąd po-wiązanie komunikacyjne obu części Oliwy, rozciętych torami kolejowymi. W okresie perspektywicznym spodziewać się należy przedłużenia ul. Chłopskiej do Wrzeszcza przez teren lotniska pasażerskiego.

Page 110: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wiesłAw GRUszkOwski

510

Wytyczne planu ogólnego przewidują utrzymanie kolei elektrycznej jako podstawy komunikacji masowej. Rozbudo-wie ma ulec sieć komunikacji tramwajowej (m.in. ma nastąpić budowa linii tramwajowej z centrum Oliwy przez Przymorze do Brzeźna i Nowego Portu) i autobusowej (projektowana linia okrężna, łącząca Przymorze z pozostałymi częściami Oliwy).

Warto wymienić tu podstawowe dezyderaty planu ogólnego w stosunku do kompozycji planu szczegółowego Przymorza:1. Należy uzyskać prawidłowe powiązanie funkcjonalne i kompozycyjne części projektowanej z istniejącą częścią dzielnicy.2. Należy szczególnie pieczołowicie opracować sylwetę dziel-nicy od strony morza, uwzględniając jej eksponowane poło-żenie oraz fakt, że stanowić ona będzie jeden z najbardziej charakterystycznych fragmentów sylwety całości zespołu gd.3. Należy opracować zabudowę północnego skraju dzielnicy z uwzględnieniem jej znaczenia kompozycyjnego dla ciągu parkowego wzdłuż Potoku Oliwskiego i dla terenów parko-wo-sportowych między Oliwą i Sopotem.4. W projektowanej dzielnicy przewidzieć system zielonych ciągów spacerowych, doprowadzających do zieleni parkowej i sportu na północy oraz do plaży.5. Przez odpowiedni dobór sposobu zabudowy i właściwe jej ukształtowanie uzyskać przy możliwie dużej intensywności wrażenie swobody i przestrzeni.

Page 111: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs sARp i TUp nA OsieDle OliwA-pRzYMORze

511

pieRwszY eTAp kOnkURsUW marcu 1959 r. na zlecenie Prezydium wrn ( Wojewódzka Rada Narodowa - przyp. red.) w Gdańsku został ogłoszony konkurs sarP (Stowarzyszenie Architektów Polskich –przyp. red.) nr 285 na opracowanie urbanistyczno-architek-toniczne osiedla Oliwa-Przymorze. Konkurs był dwuetapowy, przy czym pierwszy etap był otwarty ograniczony, tzn. do-stępny dla członków sarP i tuP (Towarzystwo Urbanistów Polskich – przyp. red.). Drugi etap był zamknięty i dostępny dla pięciu zespołów wytypowanych w wyniku rozpatrzenia przez sąd konkursowy prac I etapu.

Pierwszy etap konkursu obejmował opracowanie konce-pcyjne:1. planu ogólnego w skali 1 : 5000 ze wskazaniem powiązań osiedla z zespołem gd i pozostałymi częściami Oliwy oraz z podaniem proponowanego układu strukturalnego Oliwy,2. planu koordynacyjnego ośrodka Oliwa-Przymorze i wy-branej jednostki sąsiedzkiej dla ok. 4000 mieszkańców w ska-li 1 : 2000,3. sylwety dzielnicy od strony morza,4. przybliżonego bilansu terenowego, kubaturowego i lud-nościowego.

Na konkurs wpłynęło 17 prac reprezentujących dość duży wachlarz koncepcji urbanistycznych i (jak to zwykle bywa) znaczną rozpiętość poziomu fachowego. Sąd konkursowy przyjął zasadę, że wobec ograniczonej liczby uczestników II etapu konkursu należy wybrać prace reprezentujące różne koncepcje, a jednocześnie świadczące o pełnym opanowaniu rzemiosła przez ich autorów.

Dla dalszego opracowania w II etapie przeznaczono zgod-nie z warunkami konkursu 5 prac, które otrzymały następu-jące oceny:

Page 112: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wiesłAw GRUszkOwski

512

pRAcA nR 2 w II etapie oznaczona numerem 25:

Czytelny podział na zespoły mieszkaniowe, właściwy rozdział ruchu kołowego i pieszego łączącego ośrodek główny Przy-morza z podośrodkami. Dobre powiązanie z przystankami kolei elektrycznej. Prawidłowe operowanie budynkami 4- i 9-kondygnacyjnymi. W dalszej fazie opracowania mocniej nawiązać do obecnego ośrodka Oliwy i zwrócić uwagę na prawidłowe rozwiązanie zaplecza samochodowego.

pRAcA nR 9 w II etapie oznaczona numerem 22:

Czyste i konsekwentne przeprowadzenie układu osiedla, do-bre nawiązanie do wybrzeża morskiego, ciekawa próba usta-wienia ośrodka Przymorza w kierunku wschód – zachód. Słuszna tendencja wciągnięcia wody do kompozycji dziel-nicy, przy błędnym technicznie zaprojektowaniu basenu. W dalszym opracowaniu zwrócić należy większą uwagę na kompozycję akcentów wysokościowych i właściwe rozwiąza-nie osi widokowej ulicy Bolesława Krzywoustego. Bardziej urozmaicić zabudowę i wprowadzić wnętrza mieszkalne w blokach. Skrócić ślepe drogi dojazdowe.

pRAcA nR 14 w II etapie oznaczona numerem 24:

Interesujący i oryginalny układ podstawowy osiedla, prze-prowadzony z pełną konsekwencją. W dalszym opracowaniu zwrócić większą uwagę na organizacje wnętrz mieszkalnych w zespołach budynków. Rozważyć ewentualność zbliżenia zabudowy południowej części dzielnicy do brzegu morskiego, przy równoczesnym rozgęszczeniu zabudowy.

pRAcA nR 15 w II etapie oznaczona numerem 21:

Słuszna zasada ciągów pieszych różnej hierarchii.Układ ko-munikacyjny przejrzysty, budzący jednak wątpliwości co

Page 113: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs sARp i TUp nA OsieDle OliwA-pRzYMORze

513

do wymiarów jezdni. Należy ponownie rozważyć celowość wprowadzenia arterii komunikacyjnej do wnętrza dzielnicy.

pRAcA nR 16 w II etapie oznaczona numerem 23:

Interesująca zasada operowania różnymi formami przestrzen-nymi jednostek mieszkaniowych. Wątpliwości budzi celowość dwupoziomowego rozwiązania ośrodka osiedla. W dalszym opracowaniu zwrócić większą uwagę na powtarzalność sekcji i budynków mieszkalnych.

Sąd konkursowy stwierdził, że złożone prace potwierdziły w zasadzie słuszność układu generalnego Oliwy-Przymorza, proponowanego przez plan ogólny. Sąd uznał za konieczne opracowanie w II etapie dodatkowo sylwety osiedla od stro-ny morza i od drogi czerwonej w skali 1 : 2000. Poza tym sąd zażądał udostępnienia uczestnikom II etapu bliższych informacji dotyczących technologicznych warunków wyko-nawstwa, systemu ogrzewania osiedla i aktualnych danych odnośnie etapowania realizacji.

Page 114: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wiesłAw GRUszkOwski

514

pRAcA nR 22 Objaśnienia: 1) tereny budownictwa mieszkaniowego; 2) tereny budownictwa usługowego; 3) tereny przemysłu uciążliwego; 4) budynki usługowe; 5) dominanty plastyczne, wysokościowce; 6) zieleń publiczna; 7) zielone ciągi rekreacyjne; 8) kolej; 9) ciągi piesze.

Page 115: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs sARp i TUp nA OsieDle OliwA-pRzYMORze

515

pRAcA nUMeR 22 (jednostka szkolna)

Objaśnienia: 1) klatkowce 4-konty-

gnacjowe; 2) szeregowce; 3) garaże indywidualne; 4) ciąg zielony; Ż – żłobek; P – przedszkole; S – szkoła podstawowa; O – zespół osiedlowy,

powtarzalny (handel, drobne rzemiosło, garaże zbiorowe dla jed-nostki);

H – pawilon usługowo- -handlowy dla dzielnicy

Page 116: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wiesłAw GRUszkOwski

516

ii nAGRODA Autorzy: mgr inż. arch. W. Anders, S. Baum, S. Phillip, J. Piaseczny

Objaśnienia: 1) tereny budownictwa mieszkaniowego; 2) tereny budownictwa usługowego; 3) tereny szkół, przedszkoli, żłobków; 4) przemysł – zespoły gospodarcze; 5) sport; 6) zieleń publiczna; 7) dominanty plastyczne – wysokościowce.

Page 117: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs sARp i TUp nA OsieDle OliwA-pRzYMORze

517

ii nAGRODA (jednostka III)

Objaśnienia: 1) budynki niskie; 2) budynki

4-kondygnacyjne; 3) budynki

11-kondygnacyjne; R – rzemiosło; G – garaże; U – usługi; Ż – żłobek; P – przedszkole; S – szkoła średnia; Sp – szkoła podstawowa; Sz – szkoła zawodowa.

Page 118: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wiesłAw GRUszkOwski

518

pRAcA nR 24

Objaśnienia: 1) tereny mieszkaniowe; 2) tereny budownictwa usługowego; 3) tereny przemysłu uciążliwego; 4) ciągi piesze; 5) garaże i handel; 6) zieleń publiczna; S – szkoły, przedszkola, żłobki; W – tereny wczasów; R – rezerwa użyteczności publicznej; F – kultura fizyczna; I – inne usługi użyteczności publicznej; Z – służba zdrowia; G – garaże; H – handel.

Page 119: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs sARp i TUp nA OsieDle OliwA-pRzYMORze

519

pRAcA nR 24

Obajśnienia: Ż – żłobek, P – przedszkole; Sp – szkoła podstawowa; Z – przychodnie zdrowia; Sl – szpital; St – sport; G – garaże; A – administracja; K – kino.

Page 120: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wiesłAw GRUszkOwski

520

DRUGi eTAp kOnkURsUWe wrześniu 1959 r. sąd konkursowy rozpatrzył prace nade-słane przez 5 zespołów, biorących udział w II etapie konkursu. Zakres prac w tym etapie obejmował:1. Zaktualizowany szkic koncepcyjny planu ogólnego części dzielnicy Oliwa.2. Plan koordynacyjny osiedla Przymorze w skali 1 : 2000 na obszarze oznaczonym na podkładach (obszar ten obejmował całość terenów położonych na wschód od ul. Chłopskiej i je-den większy nie zabudowany blok na zachód od tej ulicy). Wrysowanie zarysów budynków i ściślejsze opracowanie zagospodarowania terenu obowiązywało na obszarze reali-zacji ok. 10 000 izb i na obszarze ośrodków usługowych. Poza tym należało wrysować według uznania projektantów zarysy budynków położonych poza obszarem wymienionym wyżej, a mających zasadnicze znaczenie dla kompozycji głównych założeń i dla sylwety dzielnicy.3. Model dla obszaru I etapu realizacji w skali 1 : 2000.4. Sekcje powtarzalne w skali 1 : 50 z rysunkowym wyja-śnieniem zasady konstrukcji i metody uprzemysłowienia budowy. Poza tym w skali 1 : 200 należało pokazać typowe budynki, składające się z sekcji powtarzalnych. Chodziło tu o zademonstrowanie możliwości elastycznego stosowania różnych zestawów sekcji.5. Sylwety dzielnicy w skali 1 : 2000 od strony morza i od strony Wrzeszcza.6. Opis techniczny.

Materiały konkursowe zawierały zbyt mało danych wyjścio-wych, by można było na ich podstawie opracować układ struk-turalny całej Oliwy. Toteż uznano, że warunki spełniły te prace, które podały układ przestrzenny Przymorza i zasadę

Page 121: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs sARp i TUp nA OsieDle OliwA-pRzYMORze

521

powiązania Przymorza ze starą częścią Oliwy, a zwłaszcza z ośrodkiem głównym dzielnicy.

Żadna z prac nie spełniła ściśle warunków opracowania planu koordynacyjnego w rejonie granicy zachodniej osie-dla. Organizatorom konkursu zależało na przeprowadzeniu próby uporządkowania styku dość bezładnie zabudowanego wschodniego obrzeża Oliwy z nowym dużym zespołem urba-nistycznym. Zadanie to przypadło obecnie Miejskiej Pracow-ni Urbanistycznej w związku z opracowaniem planu szcze-gółowego całej dzielnicy Oliwa.

Po rozpatrzeniu prac i zapoznaniu się z opinią rzeczo-znawców, sąd konkursowy przyznał jednogłośnie I nagrodę pracy nr 24, II – pracy nr 21 i wyróżnienie pracy nr 22.

zAsADniczA kOMpOzYcJA pROJekTU nAGRODzOneGO i nAGRODą OpieRA sią nA TRzech GłównYch eleMenTAch

1. na trzech równoległych szerokich ciągach zielonych bie-gnących w kierunku równoleżnikowym,2. na wprowadzeniu czterech bardzo długich i wysokich budynków usytuowanych w tym samym kierunku,3. na zastosowaniu jednostek mieszkaniowych o 2 tys. miesz-kańców, łączonych w jednostki sąsiedzkie, liczące 6 do 10 tys. mieszkańców.

Ośrodek główny dzielnicy zlokalizowano w starej części Oliwy (w pobliżu parku oliwskiego). Ośrodek Przymorza umieścili autorzy projektu w środku ciężkości projektowa-nego osiedla, na przedłużeniu ul. Czerwonego Sztandaru.

Charakterystycznym elementem kompozycji omawianej pracy są galeriowce o falistej linii, biegnące przez całą nie-mal szerokość osiedla. Budynki te o zasadniczej wysokości 7 kondygnacji zostały w wybranych miejscach spiętrzone do

Page 122: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wiesłAw GRUszkOwski

522

I nagroda – ośrodek osiedla i budynki galeriowe (makieta).

I nagroda – dwie południowe jednostki sąsiedzkie (makieta).8 I nagroda – ośrodek osiedla i budynki galeriowe (makieta)

Page 123: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs sARp i TUp nA OsieDle OliwA-pRzYMORze

523

I nagroda – ośrodek osiedla i budynki galeriowe (makieta).

I nagroda – dwie południowe jednostki sąsiedzkie (makieta).8 I nagroda – ośrodek osiedla i budynki galeriowe (makieta)

Page 124: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wiesłAw GRUszkOwski

524

12 kondygnacji. Poza tym projekt przewiduje zastosowanie budynków 4- i 2-kondygnacyjnych.

Zdaniem sądu konkursowego praca ta w porównaniu z innymi projektami charakteryzuje się najbardziej celowym wykorzystaniem terenu oraz powiązaniem walorów urba-nistycznych i architektonicznych. Przemawia za nią także odwaga koncepcji i wykorzystanie walorów krajobrazowych Przymorza (widoki morza i wzgórz oliwskich ze stosunko-wo dużej ilości mieszkań). Przy wartościach teoretycznego schematu praca ta daje możliwość uzyskania ciekawych rozwiązań szczegółowych.

Bliższego przestudiowania w dalszych opracowaniach planu ogólnego zespołu gd wymaga, zdaniem sądu konkur-sowego, przebieg drogi zielonej2.

Projekt niewłaściwie zlokalizował zabudowę płaską na skarpie nadmorskiej. Wątpliwości budzi również zbytnie roz-ciągniecie ośrodka Przymorza i zaprojektowanie przy ośrod-ku trudnych do realizacji basenów wodnych.

Na pracy zaciążyła zbytnia geometryczność układu; stąd nieregularne kształty działek (np. trójkątne działki przed-szkoli). Korekty wymagać będzie lokalizacja niektórych szkół zawodowych i usytuowanie szkół podstawowych na dział-kach.

Jednostki mieszkaniowe urozmaicone i ciekawie rozwią-zane. Tendencja do wprowadzenia partii wysokościowych w budynkach mieszkalnych została oceniona pozytywnie, chociaż rozwiązanie to wymaga, zdaniem sądu, szczegółowej kontroli ekonomicznej i technicznej. Za błąd uznano zbyt małe powierzchnie zieleni przydomowej przy budynkach wysokich.

Przy ogólnie pozytywnej ocenie rozwiązań rzutowych i ar-chitektury budynków zakwestionowano niewłaściwe nasło-necznienie niektórych typów mieszkań, skomplikowany sys-tem komunikacji pionowej w galeriowcach i błędne rzuty tzw.

Page 125: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs sARp i TUp nA OsieDle OliwA-pRzYMORze

525

budynków dywanowych, niweczące istotne korzyści możliwe do osiągnięcia przy zastosowaniu tego sposobu zabudowy.

Projekt umożliwia wprowadzenie prefabrykacji i sprzyja (z pewnymi drobnymi zastrzeżeniami) racjonalnej organizacji budowy. Zdaniem sądu konkursowego praca nr 24 najbar-dziej nadaje się do kontynuacji w formie planu szczegółowego i planów realizacyjnych oraz opracowań architektonicznych, oczywiście z zastrzeżeniem skorygowania wadliwie rozwią-zanych fragmentów.

Praca odznaczona II nagrodą, umieszcza ośrodek główny dzielnicy w rejonie stacji kolejowej, zaś bardzo rozbudowany pod względem programu i powierzchni ośrodek Przymorza po obu stronach ulicy Chłopskiej. Tereny mieszkaniowe zo-stały podzielone na trzy podwójne jednostki o niemal iden-tycznej strukturze, obrzeżone ulicami komunikacyjnymi. Na zachodniej krawędzi każdej jednostki zlokalizowano ośrodek usługowy, od którego w kierunku morza biegnie ciąg pieszy. Wzdłuż niego mieszczą się żłobki, przedszkola i szkoły. Pro-stopadłe ciągi piesze prowadzą do podośrodków usługowych.

Każda z trzech jednostek zawiera cztery grupy budyn-ków 4-kondygnacyjnych, ustawionych równolegle; w pobli-żu ośrodka jednostki ustawiono punktowce, kontrastujące z niską zabudową usługową. We wschodniej części jednostek zlokalizowano grupy zabudowy niskiej. Zabudowa oparta została na dwu typach budynków sekcyjnych, punktowcach i zabudowie szeregowej. Autorzy projektu włożyli wiele in-wencji w rozwiązanie uniwersalnej sekcji mieszkaniowej o niezmiennej wielkości (powierzchnia użytkowa 51,40 m²), mającej służyć rodzinom składającym się z 3 do 6 osób. Pro-pozycje obsłużenia przeważającej części puli mieszkaniowej przy pomocy takiej uniwersalnej sekcji uznał sąd za niemoż-liwą do przyjęcia. Zakwestionowano również niekorzystne warunki nasłonecznienia części mieszkań w punktowcach.

Page 126: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wiesłAw GRUszkOwski

526

Tym niemniej praca dała w zasadzie pełną odpowiedź na problematykę konkursu; została opracowana wnikliwie, z dużym nakładem staranności. Projekt prezentuje słuszną, zdaniem sądu, tendencję kompozycyjnego i funkcjonalnego powiązania ośrodka Przymorza z ośrodkiem głównym Oliwy. Proponowaną skalę ośrodka Przymorza i jego obszar uznano jednak za przesadne. Wątpliwości wzbudziło zlokalizowanie na Przymorzu dwu wielkich założeń sportowych (stadion i duże boisko). Za niewłaściwe uznano (kwestionowane już w I etapie) płynne wprowadzenie ulicy Chłopskiej na węzeł drogi czerwonej, ponieważ stwarzałoby to dogodny skręt tranzytowy z Gdyni do Nowego Portu przez środek dzielnicy.

Dodatnio oceniono układ funkcjonalny i kompozycyjny jednostek mieszkaniowych, z zastrzeżeniem co do zoriento-wania przeważającej ilości budynków 4-kondygnacyjnych, nie zapewniającego optymalnego nasłonecznienia mieszkań i wglądów w krajobraz, mimo zachowania prawidłowego roz-stawu budynków. Duże odległości budynków i ich przesad-nie regularny układ wprowadziłoby, zdaniem sądu, zbytnią monotonię i szereg kolizji z istniejącym zagospodarowaniem terenu.

Ciekawie przedstawiają się sylwety i ciągi elewacyjne trzykrotnie powtórzonych jednostek sąsiedzkich. Interesu-jąca sylweta całego założenia nie ma jednak szans zreali-zowania – podstawowe jej elementy, to mieszkalne budynki galeriowe 22- i 36-kondygnacyjne, mieszczące ok. ¼ ogólnej ilości mieszkańców Przymorza. Wysoki procent typizacji sprzyja wybitnie prefabrykacji. Pasmowy układ bloków ułatwia organizację budowy. Konstrukcja i architektura bu-dynków została uznana za poprawną, natomiast zakwestio-nowano rozwiązania rzutowe w niektórych typach mieszkań.

Praca nr 22, wyróżniona przez sąd konkursowy, zawiera próbę możliwie ścisłego powiązania ośrodka głównego Oliwy,

Page 127: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs sARp i TUp nA OsieDle OliwA-pRzYMORze

527

zlokalizowanego w okolicy dworca, z ośrodkiem Przymorza, umieszczonym na przedłużeniu ul. Czerwonego Sztandaru (obecnie ul. gen. Bora-Komorowskiego – przyp. red.). Próbę tą należy ocenić pozytywnie, chociaż wątpliwości może budzić zbytnie wydłużenie ośrodka w kierunku projektowanego wielkiego hotelu usytuowanego w zbyt dużej odległości za-równo od morza, jak i od podstawowych linii komunikacji masowej.

Osiedlowe zespoły usługowe ulokowano przy ulicach ko-munikacyjnych, obrzeżających jednostki od południa i półno-cy. Zabudowa mieszkaniowa została zgrupowana w ośmiu jed-nostkach sąsiedzkich o podobnej strukturze, składających się z budynków o wysokości 4 kondygnacji i domów szeregowych. Wzdłuż ośrodka Przymorza rozmieszczono 12 punktowców mieszkalnych 15- kondygnacyjnych. Przez środek wszystkich jednostek przechodzi szeroki pas zieleni, na który składają się tereny żłobków, przedszkoli i szkół oraz ciągi piesze.

Sąd konkursowy wyraził obawę, że przy teoretycznie słusznej dyspozycji całości i poprawnej kompozycji wnętrz bloków – układ rozwiązany na wielokrotnie powtarzanym zestawie serii budynków może stworzyć w efekcie niepożą-daną monotonię.

Sąd zakwestionował rozszerzenie obszaru zabudowy na tereny niskie, położone za kolektorem sanitarnym oraz na część terenu lotniska.

Komunikacja wewnątrzblokowa została tylko pozornie rozwiązana oszczędnie, gdyż odległości wejść do budynków od jezdni wewnątrzblokowych są zbyt duże (do 150 m). Do-datnią stroną projektu jest natomiast konsekwentny system głównych ciągów pieszych.

Autorzy projektu przewidzieli wystarczający asortyment typów budynków i mieszkań. Budynki dobrze nadają się do prefabrykacji, jednak ich postrzępiony zarys utrudniłby

Page 128: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

wiesłAw GRUszkOwski

528

organizację budowy. Rozwiązanie funkcjonalne mieszkań zbliżone do tradycyjnego nie wniosło ciekawych i nowych elementów.

UwAGi OGólneNa przykładzie konkursu oliwskiego wystąpiły pozytywne i negatywne strony konkursów dwuetapowych. Wyeliminowa-nie po I etapie prac, nie rokujących nadziei zajęcia w II etapie punktowego miejsca można uznać za słuszne, gdyż uniknięto przez to zbędnych nakładów pracy i kosztów związanych z opracowaniem wielkiej ilości plansz i modeli. Z drugiej strony należy stwierdzić, że wśród prac I etapu można było wybrać więcej niż pięć projektów interesujących, chociaż za-wierających pewne elementy budzące wątpliwości lub nawet zdecydowanie błędnie rozwiązane. Wydaje się, że warunki konkursowe powinny zawierać klauzulę upoważniającą sąd konkursowy do powiększenia w razie potrzeby ilości zespo-łów dopuszczonych do udziału w II etapie konkursu.

Podzielone są zdania co do celowości organizowania wy-stawy prac i dyskusji po rozstrzygnięciu I etapu. Kwestie te są dość istotne i warte przedyskutowania na łamach Miasta. Za-budowa Przymorza, które jest jedynym większym obszarem skoncentrowanych inwestycji mieszkaniowych w Trójmieście na okres najbliższych lat, jest tematem o tyle ważnym, że należałoby poddać dyskusji rozwiązanie zawarte w opraco-wanym obecnie planie szczegółowym, będącym kontynuacją rozwiązania konkursowego, zwłaszcza że opracowanie to za-wiera szereg elementów wymagających bliższego omówienia.

Page 129: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

kOnkURs sARp i TUp nA OsieDle OliwA-pRzYMORze

529

AUTORAMi pRAc nAGRODzOnYch bYlii nAGRODA – autorzy: mgr arch. Józef Chmiel, sarP Wybrze-że; mgr arch. Tadeusz Różański, sarP Wybrzeże; współpraca przy projekcie architektonicznym: mgr arch. Tadeusz Zwolak, sarP Wybrzeże; projekt organizacji budowy: mgr arch. Ma-rian Kossakowski, sarP Wybrzeże; konsultacja w zakresie uzbrojenia terenu: inż. Michał Kukiełło.

ii nAGRODA – zespół autorski: mgr arch. Wiesław Anders, mgr arch. Szczepan Baum, mgr arch. Stefan Philipp, mgr arch. Jerzy Piaseczny (wszyscy wymienieni sarP Wybrzeże); współpraca: mgr inż. Józef Sowiński –— konstrukcja, mgr inż. Wacław Hołownia – org. budowy, mgr arch. Rajmund Wi-limiński, stud. arch. Gerard Willma, stud. arch. Andrzej Koć.

wYRóżnienie – zespół autorski: mgr arch. Janusz Sienkowski, mgr arch. Hanna Sienkowska, mgr arch. Bernard Cofta, mgr arch. Halina Witanis (wszyscy wymienieni sarP Wybrzeże).

pRzYpis 1 Istniejąca linia tramwajowa

Oliwa – Sopot zostanie w przyszłym roku zastąpiona przez linię trolejbusową.

2 Zostało to dokonane w czerwcu br. – droga z różnych względów przebiegać będzie nieco dalej od brzegu morskiego, niż to proponowała praca nr 24.

Page 130: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zARYs pRzeMiAn pRzesTRzen-nYch...

Gdańsk w 2000 roku, pocztówka z ok. 1900 roku (źródło: zbiory Is Wyspa).

Page 131: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

Łukasz Bugalski

zarys przemian przestrzen-nych strefy re-prezentacyjnej gdańskana podstawie opracowań pla-nistycznych od 1866 roku2013

wRóć DO spisU TReści

Page 132: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

łUkAsz bUGAlski

532

Strefa Reprezentacyjna obejmuje obszar pokrywający się w dużej mierze z zachodnim frontem historycznego śródmie-ścia Gdańska. Ciągnie się ona wzdłuż głównej arterii miej-skiej – od Bramy Oliwskiej na północy po Bramę Oruńską na południu – obejmując tereny kolejowe i odcinek kanału Ra-duni. Zostala wykształcona na przełomie XIX i XX wieku jako wielkomiejskie centrum miasta i była jedną z historycz nie najbardziej kluczowych jego przestrzeni. Strefa Reprezenta-cyjna Gdańska dziś jako taka już praktycznie nie istnieje. To obszar zaniedbany i jakby zapomniany, zdominowany przez funkcje komunikacyjne, jakkolwiek nadal o dużym i niewy-korzystanym potencjale.

Przemiany przestrzenne historycznego śródmieścia Gdań-ska zasadniczo opisano. Jednak literatura dotycząca samego obszaru zachodniego frontu śródmieścia jest rozpro szona i czę-sto trudno dostępna. Celem niniejszego opracowania jest przy-wołanie historii przemian przestrzennych Strefy Reprezenta-cyjnej i odszukanie swoistego genius loci w nawarstwiających się kolejnych założeniach urbanistycznych, aby przyjrzeć się jej na nowo i odtworzyć ducha utraconej wielkomiejskości.

plAn bUhseGO, pRzeD niwelAcJą nOwOżYTnYch fORTYfikAcJi (1866 –1869)U szczytu swej potęgi, w XVI i XVII wieku, Gdańsk realizował wielki projekt budowy zwartego pierścienia umocnień, który stał się na kilkaset lat jego chlubą, symbolem siły, niezależności, znaczenia politycznego i gospodarczego, nawet w czasie, gdy świetność miasta zaczynała przemijać1 . Te nowożytne forty-fikacje wyznaczały czytelny podział na orbis interior i orbis exterior2 , stały się najbardziej znaczącym elementem kształtu-jącym pierwotny genius loci Strefy Reprezentacyjnej Gdańska.

Page 133: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zARYs pRzeMiAn pRzesTRzennYch...

533

Zapisany metodą litograficzną na osiemnastu wapien nych płytach plan Daniela Buhsego, to bezcenny zapis histo rycznej przestrzeni miejskiej Gdańska, dokonany tuż przed jego wiel-ką przebudową. Ten powstały w latach 1866 –1869 plan, obra-zuje nienaruszoną jeszcze strukturę miasta średniowiecznego o zwartym układzie zabudowy, zamkniętą ścisłym pierście-niem fortyfikacji nowożytnych. W kolejnych latach nanoszo-no na niego zmiany zachodzące w mieście, dzięki czemu dziś możemy z łatwością prześledzić proces przekształceń, jaki dokonywał się mniej więcej do końca tzw. długiego XIX wieku. Plan Buhsego jest punktem wyjścia opowieści o przemianach przestrzennych historycznego śródmieścia Gdańska.

plAn sTübbenA, wielkA pRzebUDOwA (1893)Władze miejskie Gdańska od 1865 r. podejmowały pierwsze próby wykupu nowożytnych fortyfikacji z rąk wojska3 . Uda-ło się to dopiero w 1888 r., gdy miasto otrzymało wstępną zgodę na rozbiórkę zachodniego i północnego ciągu umoc-nień4 . W 1891 r. podjęto ostateczną pozytywną dla miasta decyzję, jednak zachowując dotychczasowe granice rejonów ograni czeń budowlanych, na mocy przepisu w prawie pru-skim, wprowadzonego już w 1820 r. i później modyfikowanego, działającego w związku ze statusem Gdańska jako miasta-

-twierdzy5 . Na obszarze okalającym militarne umocnienia (najrozleglejszy z rejonów miał nawet promień 2250 m) zarzą-dzono na zasadzie gradacji, im bliżej twierdzy tym większy, restrykcyjny rygor obostrzeń budowlanych6. Gdańsk jako twierdza funkcjonował aż po koniec długiego XIX wieku, gdy na mocy traktatu wersalskiego utworzone zostaje Wolne Miasto Gdańsk, pozbawione prawa do posiadania własnych

Page 134: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

łUkAsz bUGAlski

534

Page 135: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zARYs pRzeMiAn pRzesTRzennYch...

535

Page 136: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

łUkAsz bUGAlski

536

sił zbrojnych7. Do tego czasu uwarunkowania obronne mają znaczący wpływ na urbanistyczny charakter miasta.

Dyskusja, w jaki sposób zagospodarować teren odzyskany po zniwelowanych umocnieniach, rozpoczyna się zaraz po wydaniu pozwolenia na te prace w 1888 r. W tym celu po-wołano specjalną komisję miejską. Północny front umocnień pozostał w większości w rękach armii, a na jego wschodnim fragmencie powstanie później miejska gazownia. Główne rozmowy dotyczyły zachodniego frontu, który wykupić miało miasto. Pod koniec stycznia 1892 r. miejski projekt autor-stwa Juliusa Alberta Gottlieba Lichta, gdańskiego architekta miejskiego, i Maximiliana Blocka, miejskiego mierniczego, był już gotowy i został opublikowany w lokalnej prasie. Pro-jektanci kładli nacisk na korzystne dla miasta aspekty eko-nomiczne, co wiązało się z dużą liczbą działek budowlanych, otaczających z obu stron nowoprojektowaną wąską ulicę miejską. Rada Miasta postanawia zaciągnąć opinii uznane-go urbanisty Hermanna Josefa Stübbena, co było wówczas popularną praktyką, dużo tańszą od zamawiania pełnego projektu. W międzyczasie działacze gdańskiego Towarzystwa Zakładania Ogrodów opracowali własny projekt zagospo-darowania zachodniego frontu zniwelowanych fortyfikacji, proponując rozwiązanie oparte na koncepcji Ringstrasse z dużo większym udziałem terenów zielonych. Miały one zaspokoić potrzeby mieszkańców śródmieścia, pozbawionych dostępu do otwartych przestrzeni i zieleńców. W połowie marca przyjechał na konsultacje do Gdańska Stübben. Po zapoznaniu się z sytuacją w terenie, przedstawił pod koniec miesiąca swoje uwagi do projektu. Do końca roku na pod-stawie sugestii Stübbena, Licht z Blockiem przygotowywali nowy plan, będący w dużej mierze wypadkową wcześniej-szych opracowań. Po uzyskaniu pozytywnej opinii od Stüb-bena, projekt przyjęto do realizacji8 .

Page 137: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zARYs pRzeMiAn pRzesTRzennYch...

537

Tzw. plan Stübbena, mimo swej ograniczonej skali, repre-zentował wysoką kulturę urbanistyczną końca XIX wieku. Zastosowane w nim rozwiązania godziły ze sobą funkcje ściśle komunikacyjne, deweloperskie, jak i zielone, tworząc wizję o charakterze wielkomiejskich plant, nawiązującą do wysoko cenionych realizacji w Wiedniu czy Kolonii. Mimo ograniczonych środków, jakimi dysponowało miasto, powsta-ły nowe szerokie ulice miejskie obsadzone drzewami, otwar-cia widokowe na ważne budynki użyteczności publicznej, takie jak kościół Świętej Trójcy i Wielka Synagoga. Wrażenie wielkomiejskości potęgowała eklektyczna architektura no-wej zabudowy z początku XX wieku, wznoszonej na granicy historycznego śródmieścia, która bardzo korzystnie do nie-go nawiązywała swoją formą i skalą, zapewniając ciągłość zmieniającej się struktury rozrastającego się miasta. Choć zdarzały się też negatywne przykłady, jak choćby dom towa-rowy braci Freymann, zbudowany przy Kohlenmarkt (Targ Węglowy), którego lokalizacja, wysokość i kubatura zd0mino-wały Dwór Bractwa św. Jerzego i Wielką Zbrojownię, a także przysłoniły sylwetę Głównego Miasta9. Właściwie większość tamtego założenia uległa zniszczeniu podczas II wojny świa-towej i w kolejnych latach odbudowy, gdy tzw. prusactwo, architektura minionego okresu nie tylko nie było cenione, ale też nie wpisywała się w linię polityczną Prl10. Zachowały się jednak do dzisiaj niektóre obiekty z tamtego założenia, w tym kompleks Dworca Głównego PKP, dawna siedziba oddziału zachodniopruskiego Banku Rzeszy, dzisiaj użytkowana przez Narodowy Bank Polski czy budynek wybudowany dla Ge-neralnej Komendantury Pruskiego Garnizonu w Gdańsku, a dziś będący siedzibą Rady Miasta. Do naszej wyobraźni przemawiają jednak przede wszystkim, bardzo dziś popular-ne, przedwojenne fotografie Gdańska, które zapisały obraz tamtego miasta.

Page 138: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

łUkAsz bUGAlski

538

nAzizM – plAnY TOTAliTARne (1933 –1945)Narodowi socjaliści w 1933 r., podobnie jak w Niemczech, prze-jęli władzę również w Wolnym Mieście Gdańsku. W okresie ich rządów zrealizowano niewiele nowych inwestycji. Powstały fragmenty osiedla robotniczego na Stolzenbergu (Cheł mie) i przy Breitenbachstraße (ul. Siennicka). Wzniesiono także gmachy użyteczności publicznej kontynuujące linię zabu-dowy dzisiejszej ul. Okopowej. Mieściły się w nich siedziby nsdaP i Arbeitsfrontu (obecnie należą one do zespołu Urzędu Marszałkowskiego). Na Starym Mieście powstały dwa budyn-ki, jeden przy Holzmarkt (Targ Drzewny), na rogu dzisiej-szej ul. Garncarskiej, gdzie po wojnie mieściła się drukarnia, drugi u północnego wylotu dzisiejszej ul. Elżbietańskiej, zbudowa ny w 1938 r. jako siedziba prasowego organu gdań-skiej nsdaP „Danziger Vorposten”11. Po wojnie budynek ten, znany z działa jącego w nim od 1969 r. baru Krewetka, został zburzony w 1998 r., by na jego miejscu powstało kino, noszące dawną nazwę popularnego baru. Jednak najbardziej znaczącą realizacją tego okresu był górujący nad miastem symbol nazi-stowskiej nad nim dominacji – ukończone w 1940 r. schronisko młodzieżowe na Bischofsberg (Biskupia Górka), noszące imię XV-wiecznego gdańskiego kapra Paula Benekego. Wyłoniony w drodze konkursu projekt Hansa Riecherta, młodego szcze-cińskiego architekta, nawiązywał do średniowiecznego zamku krzyżackiego, choć zauważalna była też głęboko zakorzenio-na formalna i funkcjonalna nowoczesność. Nad realizacją przedsięwzięcia pieczę sprawował gdański Gauleiter Albert Forster, który osobiście wybrał lokalizację schroniska12 .

Najciekawsze są jednak odnalezione przez Wiesława Grusz-kowskiego w 1945 r. anonimowe plany, czasem bezosobowo podpisywane Der Stadtbaurat, czyli miejski radca budowlany

Page 139: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zARYs pRzeMiAn pRzesTRzennYch...

539

(wiadomo, że funkcję tę sprawował wówczas Michael Fleischer). Podobne plany przygotowano dla wszystkich stolic prowincji Rzeszy. W dużej mierze były one inspirowane wielkimi roz-wiązaniami proponowanymi przez generalnego inspektora budowlanego Rzeszy, Alberta Speera, tworzącego totalitarne wizje niemieckich miast dla Führera13 .

Szczególnie interesujący jest projekt przebudowy zachod-niego frontu śródmieścia, powstały ok. 1940 r. Konsekwentnie opisano w nim planowane funkcje budynków i ich zespołów. Propozycja sprawia wrażenie dość realistycznej. Nazistow-scy planiści wysoce doceniali walory reprezentacyjne, jakie mogłaby wykształcić w sobie ta przestrzeń miejska, choć nie uwzględniono późniejszych, znacznie bardziej monumental-nych założeń, które zaskakują swoim ogromem.

Na zakończeniu osi Traktu Królewskiego planowano cen tralny plac miejski Gauforum, otoczony przez sporej wielkości zespół administracyjno-kulturalny z wielką salą Gauhalle oraz budynkami ratusza i opery. Warto zauważyć, że to nazistowscy planiści jako pierwsi zaproponowali prze-bicie arterii dziś noszącej miano Podwale Przedmiejskie, w ich propozycji jednak ściśle zabudowanego. Miało ono wraz z lekko skorygowaną Neugarten (ul. Nowe Ogrody) zapewniać główne potrzeby komunikacyjne, zbiegając się na owalnym placu położonym za wspomnianym wyżej centrum administracyjnym i przechodząc w wiodącą na zachód au-tostradę. Główny dworzec miejski miał zostać przeniesiony na północ śródmieścia. Prowadzić miała do niego nowa li-nia kolejowa wytyczona dookoła śródmieścia, wzdłuż jego wschodniej granicy. Nad dostosowaną na potrzeby lokalnego S-Bahnu (szybka kolej miejska – przyp. red.) infrastruktu-rą dzisiejszej linii kolejowej projektowana była przestrzeń placowa. Przed nowym budynkiem dworca zaproponowa-no wielki okrągły plac, przy którym usytuowano halę

Page 140: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

łUkAsz bUGAlski

540

Page 141: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zARYs pRzeMiAn pRzesTRzennYch...

541

Page 142: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

łUkAsz bUGAlski

542

koncertową, hotel, dyrekcję kolei oraz budynek o funkcji wystawienniczej. Stąd promieniście rozchodzić się miały główne ulice miejskie, w tym dziś nosząca imię al. Zwycięs-twa i odpowiednik ul. Nowej Wałowej. Po raz pierwszy w na-zistowskich planach pojawiła się także idea powrotu miasta nad Wisłę, poprzez wytyczenie przez teren stoczniowy nowej osi komunikacyjnej. Na Hagelsberg (Góra Gradowa) zarezer-wowano przestrzeń dla Wermachtu, zaś kompleks schroniska młodzieżowego na Bischofsberg (Biskupia Górka)planowano rozbudować. Kolejny węzeł komunikacyjny powstać miał na południu, kosztem zachowanych fortyfikacji nowożytnych, na przedłużeniu dzisiejszej ul. Okopowej. Cały projekt prze-widywał wytworzenie sporej liczby przestrzeni placowych i zieleni miejskiej, konsekwentnie realizując ideę zachod-niego fragmentu plant miejskich. Wiele z tych ciekawych rozwiązań powróciło w nowej formie wraz z późniejszymi projektami urbanistycznymi, choć sami nazistowscy planiści szybko odeszli od tej wizji, tworząc jeszcze bardziej utopijne i totalne obrazy miasta14.

ODbUDOwA MiAsTA – plAnY szczeGółOwe pO 1945 ROkUPomimo powszechnej opinii o całkowitym zniszczeniu Gdań-ska w marcu 1945 r., nie jest prawdą, że obejmowało ono aż 90 proc. tkanki śródmieścia15. Choć nie podlega dyskusji, że rzeczywiście legło ono w gruzach, w większości wypalone. We wspomnieniach z tamtych lat czytamy: [obraz miasta] oglą-dany z dużej wysokości, sprawia wrażenie wielkiej, ceglasto--brunatnej plamy. To tysiące ścian, obnażonych z tynku przez pożar, oraz ulice, zasypane rumowiskiem ceglanym – stwa-rzają tą groźną, ponurą barwę16. Na lotniczych zdjęciach widać miasto w ruinach i nadal czytelne ślady dawnej jego

Page 143: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zARYs pRzeMiAn pRzesTRzennYch...

543

świetności. Wiele kolejnych zniszczeń dokonało się też w ko-lejnych latach po wojnie, zanim jeszcze zdecydowano o od-budowie historycznego śródmieścia.

MODeRnizM pieRwszYch lATPrzed nadejściem okresu socrealizmu w 1949 r. i rozpoczę-ciem odbudowy Głównego Miasta, w gdańskiej archi tekturze królował modernizm. W związku z przedłużają cymi się pra-cami nad wykonaniem ogólnych planów urbanistycznych postanowiono, że poszczególne fragmenty planu szczegó-łowego wykonywane będą odrębnie17. Pierwszym z takich realizacyjnych planów zagospodarowania przestrzennego śródmieścia był Gdańsk 1946, wkrótce potem znany jako Gdańsk 1946/47. Plan ten został opracowany przez architek-tów Władysława Czernego, Witolda Kuczewskiego i Wacła-wa Tomaszewskiego18 na bazie szkicowego schematu układu centrum śródmieścia, wykonanego przez prof. Władysława Czernego19. Prof. Czerny już w 1945 r., stworzył i zaprezen-tował na Politechnice Gdańskiej pierwsze szkice koncep-cyjne dla odbudowywanego z gruzów śródmieścia Gdańska. Projektanci nowego planu skupili się na budowie dzielnicy reprezentacyjnej pomiędzy Dworcem Głównym a terenami przemysłowymi, położonymi na północ od Starego Miasta. Była to nowa koncepcja osi dyspozycji morskiej, później zredukowanej do 300-metrowej osi na stocznię20, przy której zrealizowano biurowiec Centrali Zbytu Produktów Przemysłu Węglowego (dzisiaj tzw. budynek Solidarności). Była to pierwsza próba realizacji idei powrotu miasta nad Wisłę. Na bazie tego planu powstał także hotel Monopol, stanowiący wschodnią elewację dla nowopowstałego pla-cu Gorkiego, który później stał się trwałą przeszkodą dla wszystkich nowych planów tej części miasta21). W tym czasie

Page 144: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

łUkAsz bUGAlski

544

powstaje jeszcze zaledwie kilka innych modernistycznych gmachów, usytuowanych na granicy historycznego śród-mieścia Gdańska, jak chociażby dzisiejszy budynek Urzędu Miejskiego.

Główne MiAsTOW pierwszych latach powojennych toczyła się zażarta dysku-sja dotycząca sposobu odbudowy historycznego śródmieścia Gdańska22 . Jej wynik nie był z góry przesądzony, czego przy-kładem są tak różnorodne sposoby realizacji podobnego zada-nia w wielu innych, zniszczonych podczas wojny europejskich miastach. Warto przywołać chociażby tak skrajnie odmienne podejścia do odbudowy, jak w Rotterdamie, Królewcu, Miń-sku, Dreźnie, Berlinie czy rodzimych Warszawie, Wrocławiu i Szczecinie. Dopiero po długiej dyskusji, 11 października 1947 r. – wraz z decyzją Jana Borowskiego, wojewódzkiego konserwatora zabytków, o wpisaniu obszaru historycznego śródmieścia Gdańska do rejestru zabytków23 – wiadomym było, że chociaż część dziedzictwa miasta uda się uchronić.

Na początku 1948 r. gotowy był projekt dla Głównego Mia-sta24 przygotowany przez pracownię Piotra Biegańskiego. Zadanie powierzono zespołowi warszawskich architektów z uwagi na doświadczenie związane z pracami nad planami odbudowy stolicy. Mimo, że przez długie lata ich koncepcja odbudowy ciągle ewoluowała, to zasadniczo tym pierwszym decyzjom środowiska konserwatorskiego i architektonicznego zawdzięczamy, iż ta część miasta została odbudowana w znany nam dzisiaj sposób. Zachowano historyczną sieć ulic i układ bloków zabudowy miasta średniowiecznego. Konserwatorski rygor dotyczył szczególnie ważniejszych w krajobrazie miasta ulic prostopadłych do Motławy. Zwarta tkanka urbanistycz-na, odtworzona w nowej formie modernistycznego osiedla

Page 145: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zARYs pRzeMiAn pRzesTRzennYch...

545

robotniczego, stała się naturalnym tłem dla gotyckich, mo-numentalnych budynków użyteczności publicznej25. Pierwsze prace przy odbudowie Głównego Miasta ruszyły już w 1949 r.

plAn śRóDMieściA z 1952 ROkUW 1952 r. został przygotowany i ostatecznie zatwierdzony przez prezydium rządu szczegółowy plan urbanistyczny dla śródmieścia Gdańska, w którym określono rozwiązania kom-pozycyjne i funkcjonalne dla całej dzielnicy. Plan opracował zespół architektów Leszek Dąbrowski, Adam Kühnel i Witold Rakowski, z konsultacjami arch. Stanisława Różańskiego, na podstawie przeprowadzonych w 1950 i 1951 r. dwóch konkur-sów, w których udział wzięło ok. 30 architektów26 . W oparciu o jego wytyczne konsekwentnie powstawały kolejne plany szczegółowe dla odbudowywanego miasta.

Plan zachowuje ideę osi dyspozycji morskiej w skróconej, 300-metrowej formie osi na stocznię. Pojawia się też nowa idea radykalnej zmiany kompozycji urbanistycznej Starego Miasta. Wytyczono nową oś ul. Heweliusza – od Dworca Głównego na Polski Hak, kolejną oś – z Bramy Oliwskiej w kierunku proje-ktowanego ośrodka sportowego, pełniącą funkcję podobną do dzisiejszej ul. Nowej Wałowej, a także postanowiono przesunąć ul. Rajską. Na południu przebite zostaje Podwale Przedmiej-skie, które wraz z Podwalem Staromiejskim tworzą nowy układ komunikacyjny dla odbudowywanego śródmieścia.

sOcReAlizM – pRAce kOnkURsOwe z 1953 ROkUStowarzyszenie Architektów Polskich (sarP) oddział Wyb-rze że zorga ni zował na zlecenie Miejskiej Rady Narodowej ogólno krajowy zamknięty konkurs urbanistyczny na projekt

Page 146: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

łUkAsz bUGAlski

546

zachodniej ściany śródmieścia Gdańska. Obszar ten obej-muje przede wszystkim pasmo głównej arterii śródmiejskiej, biegnącej z południa na północ pomiędzy historycznymi bramami Oruńską i Oliwską. Konkurs zostaje rozstrzygnię-ty już w 1953 r. i choć zrezygnowano z przyznania I, II i III nagrody, to wyróżniono dwie prace konkursowe. Ostatecznie realizacji tych totalnych planów zaniechano, jednak warto zwrócić uwagę na fakt, że odzwierciedlają ducha urbanistyki socrealistycznej.

Konkurs zakładał zaprojektowanie, w oparciu o plan śród-mieścia Gdańska z 1952 r., szeregu założeń, które miały być wy razem nowoczesnego miasta socjalistycznego27 . Najważ-niejszym elementem i główną dominantą miał stać się w tej przestrzeni monumentalny Centralny Dom Kultury, usytu -owany przy Bramie Oliwskiej, zamykający od zachodu oś Trak-tu Królewskiego. Przed nim przewidywano wielki plac, miejsce zebrań masowych i manifestacji28 , w nawiązaniu do którego na-leżało opracować trasę defilad. Podkreślano także, że szczegól-nie należy uwzględnić sąsiedztwo odbudowywa nego Głównego Miasta oraz połączenie kompozycyjne z Dworcem Głównym PKP wraz z jego najbliższym sąsiedztwem i rozpoczynającą się na nim osią ul. Heweliusza. Należało też zachować koncepcję osi na stocznię i zwrócić uwagę na powiązania z terenami stocz-niowymi. Na obszarze konkursowym poza Centralnym Domem Kultury o kubaturze ok. 200 tys. m³ należało przewidzieć: 2 teatry (w tym jeden na Targu Węglowym), 2 kina, 2 domy towa-rowe typu ponaddzielnicowego, Prezydium wrn (Wojewódz-ka Rada Narodowa – przyp. red.), Prezydium mrn (Miejska Rada narodowa – przyp. red.), Komi tet Wojew. PzPr (Polska Zjednoczona Partia Robotnicza – przyp. red.), Okr. Radę Zw. Zaw. (Okręgowa Rada Związków Zawodowych – przyp. red.) i halę sportową29 . Wyjątkowo ciekawa, jako przykład urbani-styki socrealizmu, wydaje się praca konkursowa autorstwa

Page 147: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zARYs pRzeMiAn pRzesTRzennYch...

547

pRAcA nR 2 Widok ogólny centrum z placem zebrań i Domem Kultury.

pRAcA nR 5 Centralny Dom Kultury i plac zebrań.

Page 148: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

łUkAsz bUGAlski

548

architektów: Józefa Chmiela, Mariana Chomickiego, Romualda Połujana, Tadeusz Różańskiego i Leopolda Taraszkiewicza, która jako jedna z dwóch została nagrodzona wyróżnieniem. Warto jednak zwrócić uwagę na dość trzeźwą ocenę sądu konkursowego, który choć docenił jasną i jednolitą koncepcję plastyczną ukształtowania arterii głównej, to jednocześnie zauważył, że skala architektoniczna [została] niesharmonizo-wana z cennym otoczeniem projektu30 . Nie zmienia to jednak faktu, że w opracowaniu tym docenione zostają walory prze-strzenne, jakie drzemią w Strefie Reprezentacyjnej Gdańska.

Dzielnice: GDAńsk półnOc i GDAńsk pOłUDnieW 1956 r. ostatecznie zerwano z ideami socrealizmu w archi-tekturze i sztuce Prl, otwierając się na nowoczesne rozwiązania.

Page 149: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zARYs pRzeMiAn pRzesTRzennYch...

549

Wtedy też ostatecznie przepadają konkursowe propozycje z 1953 r. Z tego okresu pochodzą, tak zupełnie odmienne od wcześniejszych realizacji, projekty nowej siedziby teatru Wybrzeże czy Domu Meblowego (zwanego później budyn-kiem lot). Na podstawie planu z 1952 r. przygotowano w tym czasie kolejne plany szczegółowe dla dzielnic: Gdańsk Pół-noc i Gdańsk Południe.

Projekt dzielnicy Gdańsk Północ – autorstwa Danuty We-irowskiej i Witolda Rakowskiego – obejmował Stare Miasto, Osiek, Zamczysko i tereny im przyległe (łącznie ok. 60 ha)31 . Główną zmianą w stosunku do planu śródmieścia z 1952 r., była przemiana wąskiej ul. Rajskiej w ważną dla całego zało-żenia arterię komunikacyjną i kompozycyjną. Pierwsze prace rozpoczynają się już w 1955 r. Do 1968 r. zrealizowano 80 proc. powierzchni zaprojektowanego obszaru, głównie budynki mieszkalne. Można je łatwo rozpoznać w tkance miejskiej

Page 150: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

łUkAsz bUGAlski

550

dzięki unikatowej technologii ich wznoszenia. Przy ich re-alizacji wykorzystano prefabrykowane elementy konstruk-cyjne, jak m.in. stropy, klatki schodowe, ciągi kominowe czy najbardziej widoczne ramy okien. W ramach tego projektu, na ul. Rybaki Dolne wzniesiono także pierwsze trzy ośmio-kondygnacyjne punktowce w Gdańsku32 . Planowane, dużo wyższe punktowce na północnej ścianie założenia, tuż przy projektowanej ul. Nowej Wałowej, miały zamykać od tej strony śródmieście miasta. Powstały tylko trzy z nich, dwa w okolicach placu Solidarności, oraz jeden między ul. Wałową a ul. Aksamitną. Budowy reszty z nich zaniechano, tak jak i większości planowanych budynków o funkcjach usługowych, m.in. opery i trzech kin.

Plan dla dzielnicy Gdańsk Południe – autorstwa Danu-ty Weirowskiej, Romana Hordyńskiego, Tadeusza Lepczaka i Daniela Olędzkiego – obejmował swoim zakresem historyczny obszar Starego Przedmieścia (ok. 20 ha). Jego reali zację rozpo-częto w 1960 r. Projektanci mieli za zadanie zachować istniejącą główną siatkę ulic i najważniejsze zabytki architektury. Między kościołem Świętej Trójcy wraz z Muzeum Narodowym a ko-ściołem śś. Piotra i Pawła oraz z projektowaną tuż przy nim szkołą, miał powstać główny, prostokątny plac miejski (dziś zaniedbany parking), zamknięty od północy niską zabudową handlową. Tu powstaje już modernistyczna, prefabrykowana architektura, kojarząca się przede wszystkim z realizacji póź-niejszych projektów osiedli z wielkiej płyty. Luźna, kontrastu-jąca z zabytkami zabudowa, miała składać się na usytuowane między zielenią nowoczesne osiedle przyszłości33 .

Odbudowa Gdańska skupia się na zniszczonym ścisłym centrum miasta. Strefa Reprezentacyjna z powodu ograni-czonych środków i nadchodzących zmian tendencji plani-stycznych, zostaje zapomniana i pozostawiona sama sobie.

Page 151: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zARYs pRzeMiAn pRzesTRzennYch...

551

Pustka jednak szybko, jakby naturalnie, zostaje wypełniona i zdominowana przez funkcję komunikacyjną.

DOMinAcJA RUchU kOłOweGO TenDencJe lAT 60.W 1968 r. powstaje kolejne bardzo ważne opracowanie dotyczą-ce śródmieścia Gdańska. Projektanci skupiają się głównie na układzie komunikacyjnym służącym centrum miasta. Wobec ciągle rosnącego ruchu kołowego, wedle idei funkcjonalizmu, starają się przewidzieć przyszłe zapotrzebowanie na nowe arterie miejskie i zarezerwować teren pod ich realizację. Na pierwszy plan wybija się przepustowość i segregacja ruchu. Konsekwentnie poszerzane drogi tworzą nowe bariery w mie-ście. Przykładem tych tendencji jest poszerzenie al. Lenin-gradzkiej (dzisiaj Podwale Przedmiejskie), która wyraźnie podzieliła miasto. Następują przebudowy, głównie poszerzenie ulic (kosztem kilku cudem ocalałych ze zniszczeń wojennych budynków z początku XX wieku) i budowa nowych tuneli kana-lizujących ruch pieszych. Powstały Podwale Grodzkie – wraz z realizacją nowego Węzła Piastowskiego łączącego wytyczoną na nowo ul. Rajską – i nowy, znacznie szerszy wiadukt Błędnik, za którym przebudowany zostaje całkowicie węzeł Bramy Oliwskiej. Równolegle do tych realizacji wykonano nową ul. 3 Maja. Powstał również na południu nowy wiadukt i fragment arterii wylotowej z śródmieścia na Orunię34 .

To kropla w morzu potrzeb, ruch kołowy nadal będzie rósł, ówcześni planiści przewidują budowę znacznie bardziej rozbudowanego systemu ulic, nie zważając na nic. Projek-tują tunele, nowe węzły, wcinają się we wzgórza. Część tych planów zostanie zrealizowana, jak chociażby przebicie trasy w-z w kierunku dzielnicy Chełm, czy nowy Węzeł Leningradz-ki z estakadą szpecącą centrum miasta. Jednak zbyt wysokie

Page 152: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

łUkAsz bUGAlski

552

koszty tych rozwiązań powstrzymają wprowadzenie w życie pozostałych z omawianych koncepcji.

w nOweJ peRspekTYwieDziś Strefa Reprezentacyjna to nadal obszar zdominowany przez funkcje komunikacyjne. Kojarzy się wyłącznie z głów-ną arterią miejską dostosowywaną do wciąż rosnącego ruchu

Page 153: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zARYs pRzeMiAn pRzesTRzennYch...

553

indywidualnego, a także z terenami kolejowymi skutecznie tnącymi miasto w poprzek. Tu się nie przebywa tylko się tędy przemieszcza, choć sytuacja ta ulega zmianie. Dzięki środkom unijnym przyznanym Polsce, dotychczasowy line-arny charakter aglomeracji gdańskiej przekształca się dzię-ki zewnętrznej obwodnicy. Nadarza się wyjątkowa okazja, aby przez nowy układ komunikacyjny miasta zmienić obraz głównej arterii aglomeracji. Na miejscu dotychczasowej ulicy

Page 154: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

łUkAsz bUGAlski

554

przelotowej mogłaby zaistnieć wielkomiejska ulica, repre-zentacyjny bulwar, wzdłuż którego tętnić mogłoby życie miejskie. Powstać mogłaby przestrzeń miejska nawiązująca do najlepszych tradycji XIX-wiecznej urbanistyki.

Nadarza się szansa, aby odtworzyć na tym obsza-rze ducha wielkomiejskości, jaki panował tu przed wojną. Uzupełnić tkankę miejską w nawiązaniu do genius loci tej przestrzeni, by zapewnić ciągłość przestrzeni publicznych. Proponowa ne zmiany są możliwe głównie dzięki dużym poła ciom terenów niezagospodarowanych oraz odzyska-nych dla miasta od przemysłu stoczniowego, kolei czy policji. Należy nadać temu miejscu znaczenia strefy podwyższonego prestiżu i wytworzyć w ten sposób obszar o charakterze me-tropolitalnym, który zyska potencjał centrotwórczy na skalę całej aglome racji gdańskiej. Nowe budynki użyteczności publicznej już powstają: Europejskie Centrum Solidarności, Teatr Szekspirowski czy, w pewnym oddaleniu, Muzeum II Wojny Światowej. Potrzebna jest tu architektura tła, która uspokoi przestrzeń miejską i dzięki użyciu odpowiednich materiałów nada jej wysoki poziom kultury wizualnej. Te zmiany dokonują się już na naszych oczach i tylko od nas zależy jaki będzie ich kierunek.

Page 155: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

zARYs pRzeMiAn pRzesTRzennYch...

555

Page 156: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

łUkAsz bUGAlski

556

pRzYpisY 1 G. Bukal, Fortyfikacje Gdańska

i ujścia Wisły w latach 1454 –1793, s. 49 – 51.

2 M. Omilanowska, Defortyfikacja Gdańska na tle przekształceń miast niemieckich w XIX wieku, [w:] „Biuletyn Historii Sztuki” 2010, nr 72, s. 293.

3 K. Rozmarynowska, Ogrody od-chodzące…? Z dziejów gdańskiej zieleni publicznej 1708 –1945, Gdańsk 2011, s. 254.

4 M. Omilanowska, Przebudowa Gdańska w latach 1891 –1895 na tle przekształceń wielkich miast europejskich w XIX wieku, [w:] Gdańsk – miasto w przebudowie, red. E. Pękała, Gdańsk 2009, s. 1b.

5 M. Omilanowska, Defortyfikacja Gdańska na tle przekształceń…, s. 300.

6 K. Biskup, Rejony ograniczeń budowlanych twierdzy gdańskiej w wiekach XIX i XX, [w:] Gdańsk pomnik historii – teka gdańska 3, Gdańsk 1998, s. 116 –117.

7 Tamże. 8 M. Omilanowska, Defortyfikacja

Gdańska na tle…, s. 311 – 321. 9 B. Szermer, Główne Miasto

w Gdańsku. Zabudowa, zniszcze-nia i warunki odbudowy, a stan obecny, [w:] Gdańsk pomnik historii – teka gdańska 4, Gdańsk 1998, s. 47.

10 W. Ostrowski, Zespoły zabytkowe a urbanistyka, Warszawa 1980, s. 135.

11 J. Stankiewicz, B. Szermer, Gdańsk. Rozwój urbani-styczny i architektoniczny oraz powstanie zespołu

Gdańsk – Sopot – Gdynia, War-szawa 1959, s. 250 – 252.

12 J. Friedrich, Tożsamość peryferii. Nowoczesność i tradycjonalizm z architekturze Wolnego Miasta Gdańska, [w:] Modernizm na peryferiach. Architektura Skoczowa, Śląska i Pomorza 1918 –1939, red. A. Szczerskiego, Warszawa 2011, s. 203.

13 W. Gruszkowski, Mało znana karta z dziejów urbanistyki gdańskiej, [w:] „Pismo Politech-niki Gdańskiej” 1995, nr 9 / 94.

14 P. Lorens, Przekształcenia obsza-ru śródmieścia Gdańska w latach 1798 –1945, [w:] Gdańsk pomnik historii – teka gdańska 3, Gdańsk 1998, s. 64 – 79.

15 M. Gawlicki, Zabytkowa architektura Gdańska w latach 1945 –1951. Kształtowanie kon-cepcji konserwacji i odbudowy, Gdańsk 2012, s. 19 – 23.

16 R. Łucki, Odbudowa Gdańska w projektach Zakładu Osiedli Robotniczych, [w:] „Architektura” 1949, s. 327.

17 Archiwum Państwowe w Gdań-sku, 1180 / 14, k.7, [za:] M. Gaw-licki, Zabytkowa architektura…

18 B. Szermer, Gdańsk – przeszłość i współczesność, Warszawa 1971, s. 98.

19 J. Stankiewicz, B. Szermer, Gdańsk. Rozwój urbanistycz-ny…, s. 275 i W. Czerny, Centra śródmiejskie sprawą palącą, [w:]

„Architektura” 1973, nr 2 / 73, s. 60. 20 J. Stankiewicz, B Szermer,

Gdańsk. Rozwój urbanistyczny…, s. 275 – 276.

21 Tamże. 22 J. Friedrich, Problem no-

woczesności w kulturze

Page 157: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

557

zARYs pRzeMiAn pRzesTRzennYch...

architektonicznej powojennego Gdańska, [w:] Niechciane dziedzictwo. Różne oblicza archi-tektury nowoczesnej w Gdańsku i Sopocie, Gdańsk, 2005, s. 33 – 34.

23 Pomorski Wojewódzki Konser-wator Zabytków w Gdańsku, decyzja nr 8 z 11 października 1947 roku.

24 M. Gawlicki, Zabytkowa architektura Gdańska w latach 1945 –1951. Kształtowanie kon-cepcji konserwacji i odbudowy, Gdańsk 2012, s. 175 –182.

25 W. Gruszkowski, Stare Przed-mieście, Architektura 1963, nr 12, s. 459 – 462.

26 B. Szermer, Gdańsk – przeszłość i współczesność, Warszawa 1971, s. 98.

27 S. Lier, Konkurs na projekt urbanistyczno-architektoniczny fragmentu śródmieścia Gdańsk,

„Architektura” 1954, nr 7 – 8, s. 188 –197.

28 Tamże. 29 Tamże. 30 Tamże. 31 J. Stankiewicz, B. Szermer,

Gdańsk. Rozwój urbanistyczny…, s. 313.

32 A. Mardkowicz, Gdańskie punk-towce z gruzu, [w:] „Architektura” 1963, nr 12, s. 466 – 467.

33 J. Kowalski, Powojenny Rozwój Urbanistyczny i Architektoniczny Miasta, [w:] Gdańsk. Jego dzieje i kultura, red. A. Czeszunist, Warszawa 1969, s. 241 – 243.

34 B. Szermer, Gdańsk – przeszłość i współczesność, Warszawa 1971, s. 197 – 202.

Page 158: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

Autorzy

wRóć DO spisU TReści

Page 159: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

559

wAlDeMAR bARAniewski (ur. 1953) polski znawca sztuki współcze-

snej i socrealizmu. Absolwent Wydziału Historycznego Uniwer-sytetu Warszawskiego (1977), od 2003 r. profesor nadzwyczajny. W latach 1977–1989 działacz opozycyjny; kolporter „Biule-tynu Informacyjnego” Kss Kor (1977–1980), redaktor i współza-łożyciel „Tygodnika Wojennego” (1982–1985). Współpracownik podziemnego pisma literackiego

„Wezwanie”(1982–1987). Autor podziemnej „Kultury Niezależ-nej” i „Szkiców” (1984-1987). W 2001 r. odznaczony wyróżnie-niem Zasłużony Działacz Kultury.

łUkAsz bUGAlski (ur. 1988) urbanista, doktorant Wydziału

Architektury Politechniki Gdańskiej. Autor pracy Szuka-jąc Genius Loci na festiwalu Alternativa 2013.

ATAliA bUksDORf (1920–2003) dziennikarka „Trybuny Ludu”

i „Głosu Wielkopolskiego” .

nikiTA sieRGieJewicz chRUszczOw (1894–1971) – radziecki polityk,

działacz partyjny i państwowy, I Sekretarz Kc Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego (1953–1964) i premier zsrr (1958–1964). W 1956 r. na XX zjeździe KPzr wystąpił z refe-ratem O kulcie jednostki i jego następstwach, który stał się przyczyną odwilży.

włADYsłAw czeRnY (1899–1976) polski inżynier, wykła-

dowca i działacz społeczny,

wiceprezydent Warszawy (1944–1945) i Gdańska (1945–1947). Wykładał w Katedrze Urbanistyki Politechniki Gdań-skiej (1947–1962), później także na Politechnice Wrocławskiej. Więziony z powodów politycz-nych (1950–1953).

JAcek fRieDRich (ur. 1965) polski historyk sztuki, od 2000 r.

pracuje w Instytucie Historii Sztuki Uniwersytetu Gdańskiego. Jego zainteresowania badawcze obejmują dzieje architektury nowoczesnej, ze szczególnym uwzględnieniem okresu po 1945 r.; dzieje ochrony zabytków; no-wożytną i nowoczesną architek-turę gdańską; związki pomiędzy kulturą wizualną a ideologiami w XIX i XX w., a także ilustrację książkową w Polsce po 1945 r. Dużą wagę przywiązuje do popularyzacji kultury artystycz-nej i architektonicznej.

YOnA fRieDMAnn (ur. 1923 r.) architekt, urbanista i projektant

pochodzący z Węgier. W 1957 r. na stałe zamieszkał w Paryżu, francuskie obywatelstwo otrzy-mał w 1966 r.. W 1956 r. ogłosił Manifest architektury mobilnej. Dwa lata później założył Grupę Studiów nad Architekturą Mobilną. W latach 70. pracował dla onz i unesco, opracowując podręczniki do samodzielnego budowania dla krajów Afryki, Ameryki Południowej i Indii. Uczestnik utopijnego ruchu megastruktur.

siGfRiD GieDiOn (1888–1968) szwajcarski historyk i krytyk

Page 160: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

560

architektury pochodzenia romskiego. Uczeń Heinricha Wöllflina. Przewodniczący Międzynarodowego Kongresu Architektury Nowoczesnej (cIam). Wykładał na Massachusetts Institute of Technology oraz Harvard University.

vicTOR GRUen (1903–1980) austriacki architekt i urbanista.

Ukończył Wiedeńską Akademię Sztuk Pięknych, pracę zawodową rozpoczynał pod kierunkiem Pe-tera Behrensa. Po aneksji Austrii przez III Rzeszę wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Zdobył sławę jako projektant pierwszych centrów handlowych w Stanach Zjednoczonych. Autor planów rewitalizacyjnych wielu amerykańskich miast,m.in. Fort Worth w Teksasie, Kalamoazoo w Michigan, Fresno w Kalifornii. Wrócił do Wiednia w 1968 r.

wiesłAw GRUszkOwski (ur. 1920) polski architekt, urbanista,

emerytowany profesor Poli-techniki Gdańskiej. Zamieszkał w Gdańsku w 1945 r., brał czynny udział w odbudowie miasta i dotworzeniu jego historycznego kształtu. W 2012 r. ukazał się al-bum „Ruiny. Fotografie Wiesława Gruszkowskiego” .

MARTin kiesslinG (1879- 1944)- niemiecki architekt. Od 1908 r.

pracował jako architekt rządowy w Kolonii; od 1927 r. był archi-tektem miasta Gdańska. W 1928 r. został powołany na stanowisko asystenta w katedrze budowy pruskiego ministerstwa finansów

w Berlinie; w 1930 r. uzyskał tytuł doktora honoris causa na Uniwersytecie Technicznym w Akwizgranie..

OTTO klOeppel (1873–1942) niemiecki architekt, nauczyciel

akademicki, konserwator zabytków. Od 1912 r. profesor, a następnie rektor Wyższej Szko-ły Technicznej Wolnego Miasta Gdańska (1926–1927). Zaprojek-tował sopocki Grand Hotel oraz modernizację teatru przy Targu Węglowym w Gdańsku. Jako konserwator miasta Gdańska bronił historycznej zabudowy śródmieścia, przeciwnik moder-nistycznego budownictwa.

MikOłAJ JAkOwlewicz kOlli (1894–1966) – rosyjski architekt

konstruktywistyczny i urbanista. Studiował pod kierunkiem Iwana Żółtowskiego, zdobywając wiedzę w Moskiewskiej Szkole Malarstwa, Rzeźby i Architektury, a następnie we Wchutiemas w Mińsku. Członek Sowieckiej Unii Architektów Współczesnych oraz delegat cIam. Był asysten-tem Przewodniczący Sowieckiej Unii Architektów (1935–1951).

sTefAn lieR (1892-1962) – architekt. Członek sarP i tuP od 1933 r. Do

1939 r. pracował w Biurze Planu Regionalnego Warszawy jako zastępca kierownika. W latach 1949- 1951 pełnił funkcję prezesa sarP Oddział Wybrzeże. W 1951 r. pracował jako projektant w Mia-stoprojekt.

Page 161: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

561

filippO TOMMAsO MARineTTi (1876–1944) – włoski poeta

i wydawca, założyciel ruchu futurystycznego. Autor Mani-festu Futurystycznego (1909), opublikowanego we francuskim

„Le Figaro” . Głosił paralelność sztuki życia oraz związek tych dwóch z okrucieństwem, niesprawiedliwością i przemocą. W późniejszych latach zwolennik Bennito Mussoliniego.

zYGMUnT nOwAkOwski (1891–1963) – polski pisarz,

felietonista, dziennikarz, aktor, reżyser teatralny, doktor filologii polskiej. Studiował polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim i pobierał nauki w szkole dramatycznej. W 1911 r. Ludwik Solski zatrudnił go w Teatrze Słowackiego. W 1914 r. wstąpił do Legionów Polskich. Po powrocie z wojny robił błyskawiczną karierę aktorską. W latach 1926–1929 był aktorem i dyrektorem Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie. Od 1930 r. był stałym felietonistą

„Ilustrowanego Kuriera Codzien-nego” . Od 1939 przebywał na emigracji. W latach 1940–1941 był członkiem Rady Narodowej Rzeczypospolitej Polskiej przy prezydencie Władysławie Racz-kiewiczu. W latach 1940–1944 redaktor naczelny „Wiadomości Polskich, Politycznych i Literac-kich” . Wieloletni współpracownik Radia Wolna Europa.

MAłGORzATA OMilAnOwskA (ur. 1960) – polska historyczka

sztuki. Od 2012 r. wiceminister

kultury i dziedzictwa narodo-wego w rządzie Donalda Tuska. Studiowała na Uniwersytecie Warszawskim i Uniwersytetcie Technicznym w Berlinie. Od 1985 r. związana zawodowo z Insty-tutem Sztuki Pan. Członkini Instytutu Herdera w Marburgu oraz Komitetu Nauk o Sztuce Pan.

biRTe pUsbAck (ur. 1972) niemiecka historyczka

sztuki. Ukończyła historię sztuki, dziennikarstwo i edukację na Uniwersytecie w Hamburgu. W swojej pracy naukowej zajmu-je się problemami dziedzictwa architektonicznego i ochrony zabytków architektonicznych XIX i XX wieku, zwłaszcza Gdańska. W 2005 r. obroniła doktorat na temat pomników gdańskich w latach 1933-1939.

AnTOniO sAnT’eliA (1888–1916) architekt włoski, przedstawiciel

futuryzmu w architekturze. Wpływowy projektant. Stowrzył serie rysunków perspektywnicz-nych (1912–1914) pod tytułem La Città Nuova, które – sze-roko kolportowane – stały się inspiracją dla nowoczesnych architektów w latach 20., m.in. Le Corbusiera. Zginął na froncie I wojny światowej w szeregach armii włoskiej.

włADYsłAw szReMOwicz Autor publikacji dotyczących

działalności ruchu robotniczego w Trójmieście oraz przewodni-ków krajoznawczych. Opubli-kował, m.in. Dokąd się wybrać z Sopotu. (Nadmorskie szlaki

Page 162: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

562

wycieczkowe) (1948), Gdańsk. (Przewodnik) (1953), Szturmując ratusz. Kartki z dziejów walk klasowych w Gdańsku (1954).

ewA bARYlewskA-szYMAńskA, polska historyczka sztuki i kul-

tury materialnej, kustosz Domu Uphagena, oddziału Muzeum Historycznego Miasta Gdańska i adiunkt w Instytucie Historii Pan. Studiowała na Uniwersyte-cie Albertusa Magnusa w Kolonii i Uniwersytecie Warszawskim (1978-1983). Przygotowała wspólnie z Wojciechem Szymań-skim koncepcję rewaloryzacji Domu Uphagena. W latach 1993-1998 wraz z zespołem praco-wała nad rewaloryzacją Domu Uphagena. Współautorka wielu wystaw i autorka kilkudziesięciu artykułów naukowych, w których podejmuje zagadnienia związane z historią architektury, ochrony zabytków i kultury materialnej Gdańska i Europy Północnej XVIII-XX wieku.

wOJciech szYMAński polski historyk sztuki i architek-

tury, kustosz Domu Uphagena, oddziału Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Studiował na Uniwersytecie Warszawskim (1978-1983). Współautor koncep-cji rewaloryzacji Dom Uphagena. W latach 1993-1998 współpra-cował przy pracach rewalo-ryzacyjnych Domu Uphagena. Autor i współautor wielu wystaw, w tym architektonicznych i autor artykułów naukowych, w których podejmuje zagadnienia związane głównie z historią architektury,

Gdańska i Europy Północnej XVIII-XX wieku.

OswAlD MAThiAs UnGeRs (1926–2007) – niemiecki architekt

i teoretyk architektury. Zapro-jektował Muzeum Architektury Niemieckiej we Frankfurcie, Muzeum Sztuki Współczesnej w Hamburgu i Wallraf-Richartz-

-Museum w Kolonii. Studiował architekturę na uniwersytecie w Karlsruhe pod kierunkiem Egona Eiermanna (1947–1950). Profesor Uniwersytetu Tech-nicznego w Berlinie (1963–1967). W 1968 r. przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, został członkiem Amerykańskiego In-stytutu Architektów. Wykładał na Uniwersytetach Cornell, Harvard, California, Sztuk Stosowanych w Wiedniu i Akademii Sztuki w Dusseldorfie.

włODziMieRz wnUk (1915–1992) polski pisarz i publicysta. Stu-

diował prawo, a także filozofię na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Więzień obozów koncentracyjnych (1939–1941). Żołnierz podziemnej Armii Krajowej, brał udział w powstaniu warszawskim.Redaktor naczelny „Podha-lanki” , dziennikarz i redaktor Instytutu Wydawniczego PaX, współpracownik „Tygodnika Powszechnego” . W swoim pisarstwie zajmował się ruchem regionalnym.

iwAn włADYsłAwOwicz żółTOwski (1867–1959) – architekt Rosji

i Związku Radzieckiego.

Page 163: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

563

Page 164: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

AlTeR-nATivA.AnTO-lOGiA

4pl

Page 165: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

Do jutra!

© Fundacja Wyspa ProgressGdańsk 2013

IsBn 978 – 83 – 935174 – 0-4First edition

redaKtorzy

Krzysztof Gutfrański przy współpracy Anety Szyłak i dr Jacka Friedricha

zesPÓŁ redaKcyjny

Aleksandra Grzonkowska, Krzysztof Gutfrański, Aneta Szyłak, Adam Mandziejewski

tŁumaczenIe

Justyna Balisz, Józef Łucki, Jerzy Olkiewicz, Katarzyna Olszewska, Jacek Staniszewski, Wiktoria Szczupac-ka, Eugenia Toeplitz, Marcin Wawrzyń-czak.

KoreKta

Katarzyna Żelzek

ProjeKt graFIczny I sKŁad

Tomasz Bersz, Marian Misiak / berszmisiak.com

wydawca

Instytut Sztuki Wyspaul. Doki 1 / 145 B80 – 958 Gdańskwww.wyspa.art.plwww.alternativa.org.pl

dyreKtor artystyczna Instytutu sztuKI orazFestIwalu alternatIVa

Aneta Szyłak

Prezes FundacjI wysPa Progress

Grzegorz Klaman

redaKtor naczelny alternatIVa edItIons

Krzysztof Gutfrański

podziękowania

Wydawcy chcą podziękować wszystkim autorom za udostępnienie swoich tekstów.

Wydawca dołożył wszelkich starań, by skontaktować się z wszystkimi właścicielami praw autorskich. Jeżeli uznanie praw nie zostało dopełnione we właściwy sposób lub ktokolwiek z właścicieli został pominięty, prosimy o kontakt z wydawcą.

Page 166: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Partnerzy

Patronat medialny

Patronat honorowy

Page 167: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

Ten projekt został zrealizowany przy wsparciu finansowym Komisji Europejskiej.

Projekt lub publikacja odzwierciedlają jedynie stanowisko ich autora i Komisja Europejska nie ponosi odpowiedzialności

za umieszczoną w nich zawartość merytoryczną.

Page 168: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2

Mur, przez który przeskoczył Wałęsa. (Miejsce mitologicznego „skoku” Lecha Wałęsy), fotografia Olgierda Rudaka, 2010 (źródło: wikipedia)

Page 169: Do Jutra ! - Alternativa Editions, częśc 2 / 2