20
AUTOIRONIA Pismo uczniów PGiLO im. I. J. Paderewskiego w Lublinie Cena 2zł Wrzesień - Pażdziernik 2011 Maciej Klocek opowiada o „Paderiadzie” Fabio Barillari, włoski gitarzysta, autor muzyki i tekstów opowiada o drodze do kariery Magicznych Świąt Bożego Narodzenia oraz szampańskiej zabawy w Noc Sylwestrową życzy Redakcja

Autoironia Magazine

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Cultural magazine for youth

Citation preview

Page 1: Autoironia Magazine

AUTOIRONIA Pismo uczniów PGiLO im. I. J. Paderewskiego w Lublinie

Cena 2zł Wrzesień - Pażdziernik 2011

Maciej Klocek opowiada o „Paderiadzie”

Fabio Barillari, włoski gitarzysta, autor muzyki i tekstów

opowiada o drodze do kariery

Magicznych Świąt Bożego Narodzeniaoraz szampańskiej zabawy w Noc Sylwestrową

życzy Redakcja

Page 2: Autoironia Magazine

GRUDZIEŃ 2011Wścibski człowiek. Wszystko chciałby wiedzieć, zawsze ma miliard pytań. Często dosyć irytujący.Dla niego świat jest źródłem informacji .On dla świata również.O kim mowa?

~ Od redakcji

OPIEKUN REDAKCJI: Pani Katarzyna Sarzyńska

NAUKA I TECHNIKA: Pan Michał Orłowski

REDAKTOR NACZELNA: Milena Corleone

AUTORZY: Czarek Bujak, Wiktoria Cacace, Jakub Cholewa, Martyna Ferens,

Martyna Janczewska, Adam Litwin, Michał Kreft, Ada Nastaj, Szymon Smyk,

Krzysztof Szerej, Jan Tomaszewski

FOTO: Piotr Golianek

GRAFIKA, SKŁAD: Milena Corleone

SPIS TREŚCI03 PADEREWSKI Co nowego?

04 GADŻETY Postanowienia noworoczne

05 GADŻETY A po szkole...

06 KULTURA W PADEREWSKIM Wywiad z M. Klockiem o „Paderiadzie”

07 KULTURA Red Hot Chili Peppers znów z nami

08 KULTURA My Riot - wielki powrót

09 KULTURA Zakątek filmowy

10 WYWIAD Fabio Barillari

12 NAUKA Fabryka planet

13 NAUKA Woda na księżycach

14 NAUKA Jezioro Wostok

15 NAUKA Super nowe odkrycia

16 SPORT Formuła I

17 KRZYŻÓWKA

18 TWÓRCZOŚĆ Drużyna 5

Page 3: Autoironia Magazine

Paderewski 3

W tym roku szkolnym w Paderewskim pojawiły

się nowe stowarzyszenia, są to:

• Stowarzyszenie Miłośników Ekwadoru

• Facebook

Oto skrót ich działań:

Na początek, Stowarzyszenie Miłośników

Ekwadoru. Prowadzi je sorka Konarzewska. Uczestnicy

muszą m. in. zdobywać informacje i przygotowywać konkursy. W drugim semestrze planowana jest wycieczka

właśnie do Ekwadoru, niestety tylko kilka osób może tam

wyruszyć.... Moim zdaniem warto uczestniczyć w tym

stowarzyszeniu, ponieważ można poznać wiele miłych i

sympatycznych osób, a przede wszystkim poszerzyć horyzonty intelektualne. Stowarzyszenie Facebook’owe prowadzi sorka

Kijek. Uczniowie zaangażowani w działalność

stowarzyszenia odwiedzają profil szkół Paderewski na

Facebooku, aby sprawdzić powiadomienia, wiadomości i

propozycje nowych znajomych. Na stronie pojawiają się

ciekawe zdjęcia z życia codziennego szkoły m.in: Zielona

Szkoła w Grecji. Majówka w Wiedniu. Jeśli ktoś jest

zainteresowany może kontaktować się z sorką (http://

www.facebook.com/MSPaderewski).

Co nowego?

Ada Nastaj

Stowarzyszenie Solidarności z Ubogimi Trzeciego Świata

MAITRI działające w naszej szkole zajmuje się dwójką dzieci.

Jean Claude urodziła się w 1998 r. Przebywa w parafii Kamenge w

Bujumburii (kraj: Burundi).

Mieszka z ojcem i 5-letnim bratem.Matka popełniła samobójstwo z

niewiadomych przyczyn.Prócz kawałka pola rodzina nie ma stałego

źródła utrzymania, ich los często zależy od pogody. Ojciec nie

uczęszczał do szkoły, z trudem utrzymuje siebie i dzieci z uprawy pola i

sprzedaży plonów. Jego zarobki to jedynie 5000 FB (5$) na

miesiąc.Mieszkają w domu bez mebli, zlepionym z gliny, przykrytym

trawą. Śpią na matach.

Dziewczynka rozpoczęła naukę w szkole w wieku 7 lat. Po roku musiała

przerwać naukę z powodu niebezpiecznej sytuacji w regionie. Rodzina

musiała się ukrywać.

Alice uczy się dobrze, marzy o zostaniu nauczycielką.

Bienfant Nelly urodził się w 1995 r. Mieszka w tej samej parafii, co Jean

Claude.

Jego ojciec ( żołnierz ) został zabity, a matka zmarła z powodu choroby .

Chłopiec mieszka obecnie z wujem i ciotką oraz ich szóstką własnych

dzieci. Wuj Bienfanta Nelly'ego pracuje na targu, zarabia 2000 FB ( 2$ )

dziennie, a ciotka zajmuje się drobną sprzedażą .Wynajmują dom, czynsz

wynosi 15 000 FB za miesiąc, żyją w dwóch pomieszczeniach , śpią na

matach.Rodzina jest liczna, cierpią biedę, ale nie na tyle, aby głodować.

Chłopiec rozpoczął naukę w szkole w wieku 6 lat.Lubi rysować. W

przyszłości chciałby zostać dziennikarzem.

Wizyta krakowskich nauczycieli w Paderewskim

Dnia 10 października 2011 roku, w ramach projektu Teaching and Learning from an International Perspective (TLIP),

nauczyciele krakowskich liceów przyjechali do Paderewskiego, aby obserwować lekcje i uczyć się od naszych nauczycieli metod

pracy, promowanych przez organizację matury międzynarodowej IBO. Największe wrażenie zrobiły na nauczycielach lekcje

matematyki, języka angielskiego i historii.

Projekt, sponsorowany przez Fundację ArcelorMittal, jest przeznaczony dla nauczycieli krakowskich liceów, do których uczęszczają

dzieci pracowników Huty. Głównym celem projektu jest podniesienie efektywności uczenia się i nauczania poprzez zgłębianie

szeregu metod skoncentrowanych na uczniu (student-centered),a które to metody przyniosły oczekiwane efekty w programach IBO.

W realizację projektu zaangażowali się nauczyciele Międzynarodowych Szkół Paderewski.

W trakcie projektu uczestnicy zgłębiają wartości i postawy oraz koncepty, które leżą u podstaw takiego podejścia. Odkrywają

arkana pedagogiki, która bazuje na najnowszych i najlepszych badaniach naukowych, dotyczących uczenia się i nauczania.

Rozszerzają repertuar stosowanych przez siebie strategii i narzędzi, aby uczenie odnosiło się do rzeczywistości, było dla uczniów

angażujące i stanowiło inspirujące wyzwanie.

Do tej pory odbyły się w Krakowie dwa warsztaty stacjonarne (tzw. Face-to-face) oraz cztery warsztaty online. Jesteśmy w trakcie

realizowania piątego warsztatu online, a ostatnie warsztaty stacjonarne odbędą się pod koniec listopada.

Stowarzyszenie MAITRI

Page 4: Autoironia Magazine

4 Gadżety

Początek nowego roku szkolnego, to

dla uczniów naszego Gimnazjum i

Liceum nie tylko zmiana klasy, ale

również rozpoczęcie kolejnego roku

ciężkiej nauki.

Będę oszczędzać !Może jeszcze nie na

emeryturę, choć i to jest

wskazane :)

Pomyśl o fantastycznych

wakacjach, na które pojedziesz za 7

miesięcy, jeśli już teraz

zaczniesz na nie

zbierać. Gdy tylko

przyjdzie ci ochota na zakup kolejnego

niepotrzebnego drobiazgu , weź głęboki oddech, a

pieniądze zamiast wydać, włóż do portfela Stop

Shopping Mighty Wallet firmy Dynomighty Design.

Cena: 74zł

Będę punktualny!

Zegarek Strela

Szturmańskie

pomoże Ci nie

spóźnić się na lekcje.

Zegarek jest ręcznie

nakręcany

mechanizmem Poljot

z funkcjami chronografu i telemetru, odoszczelności 5

ATM i obudowa z nierdzewnej stali to jego niesamowite zalety.

A fakt, że jest jedynie 300 sztuk tych cudeniek,

pomoże nam zrozumieć, że jest to zegarek dla

wyjątkowych mężczyzn.

Cena: 2760zł

Zadbam o kondycję!

Jak uatrakcyjnić sobie

długie spacery, jogging?

Przyda się spersonalizowana lisa empetrójek w odtwarzaczu oraz

słuchawki Urbanears. Doskonała, jakość dźwięku

zaprowadzi nas w nieznane dotąd rejony jazzu, rocka lub

własnego osiedla. Jedyny kłopot to wybrać jedne z

czternastu kolorów ( sałatowy, truskawkowy) .

Cena ok.: 350zł

Nauczę się języka

obcego!

Chcesz się nauczyć kolejnego

języka obcego? Znajdź w

iTunes Store podcasty z

lekcjami francuskiego, łaciny lub bułgarskiego, wrzuć na iPoda

Nano i słuchaj w drodze do szkoły, na przystanku! Nie

przejmuj się, jeśli nie możesz się skupić na ćwiczeniach z

odmiany słówek lub koszmaru wszystkich licealistów-

francuskiego- subjonctif present, bo nauka języka obcego

odbywa się także mimowolnie!

Cena: od 699zł ( 8GB)

Page 5: Autoironia Magazine

Gadżety 5

Zadbam o swojego laptopa!

Laptopy w naszej szkole są obowiązkowe, aby

nam służyły jak

najlepiej, powinniśmy

o nie zadbać. Jednak

najlepiej by było, aby

nie przywiązywać uwagi do tego, czy jest on dobrze chroniony,

aby tę funkcję pełniła..

koperta na laptopa!!

Koperta wykonana jest z wytrzymałego

materiału, dzięki któremu jest odporna na

zadrapania, zachlapania i rozdarcia.

Cena ok. 80zł.

Będę się uczyć ... ale na zabawę też znajdę czas!

Przy tym długopisie

wyrażenie: "nauka przez

zabawę" nabiera nowego

znaczenia.

Od tej pory każda lekcja może

być bardzo zajmujące. W tym

wciągającym pisaku

umieszczony jest labirynt,

który przechodzi się za pomocą małych metalowych kulek.

Twoim zadaniem będzie oczywiście jak najsprawniejsze

operowanie długopisem, tak, aby kulka dotarła do celu.

Nagroda? Zabicie nudy na każdej wydłużającej się lekcji w

szkole. Cena: ok. 10zł

A poza szkołą...Lata osiemdziesiąte zrobiły

się ponownie modne, a dzięki

temu gadżetowi, będziesz w

stanie połączyć najnowszą

technologię z kultowym

wyglądem. Być może teraz

się śmiejesz z wyglądających

jak cegła dawnych telefonów komórkowych, lecz w

latach osiemdziesiątych były one oszałamiającym

symbolem statusu.

Teraz możesz się cieszyć nowoczesnością iPhona i

klasyką komórki.

Cena ok. 70zł

Tuba do iPhone wzmacnia

dźwięk wychodzący z

głośnika wbudowanego w

iPhone o 13 decybeli! A tak

przy okazji służy również, jako pionowy i poziomy

stojak. A jakby tego było

mało to ten pięknie

wykonany gadżet nie

zużywa kompletnie żadnej energii.

Działa jak trąbka lub prawdziwa tuba, dźwięk jest

skupiany w jednym kierunku, aby wydobyć bardziej

skoncentrowane umpa-umpa-um-papa.

Cena: ok. 80zł

Martyna Janczewska

Page 6: Autoironia Magazine

6 Wydarzenia kulturalne w paderewskim

Dziennikarz: Jak się czułeś w

roli prowadzącego?

Maciej Klocek: Bardzo,

bardzo fajnie. Na początku

trochę łapał stres, ale zawsze

ma się tremę przed takim

występem. Potem jednak był totalny luz.

D: Czy to trudne zadanie być

prowadzącym?

MK: Oczywiście, że tak.

Trzeba jednak przełamać swoje

lęki i obawy, i przyzwyczaić się do tylu oczu, które na Ciebie

patrzą.

D: Jak wyglądały

przygotowania do „Paderiady”?

MK: Jak wiadomo na samym

początku, we wszystkich

klasach uczniowie wymyślali po

trzy pytania, które następnie

znalazły się w ankiecie, którą każdy indywidualnie wypełniał.

Często zdarzały się bardzo

głupie odpowiedzi w ankietach

[śmiech]. Potem tylko

ustawianie scenerii, głęboki

oddech i wyjeżdżamy z

sucharem na wejściu.

D: Wszystkim bardzo podobała

się ta impreza, a co ty o niej

sądzisz?

MK: Moim zdaniem wszystko

wyszło jak należy, choć były

drobne niedociągnięcia, ale to

już nieważne..

D: Gdyby „Paderiada” była

organizowana co roku, brałbyś

w niej udział?

MK: Jak najbardziej! Myślę, że

spełniłem się w roli Karola

Strasburgera.

D: Jak układała się współpraca

między członkami „Paderiady”?

MK: No cóż, a propos

współpracy to różnie bywa, ale

wszyscy mieli na celu dobro

ogółu i żeby impreza wypadła

jak najlepiej. I chyba w tej

kwestii nam się udało.

D: Jakie rzeczy nie podobały Ci

się w trakcie organizacji imprezy?

MK: Oj raczej takich nie było

[śmiech].

D: Nurtuje mnie pytanie, kto

wpadł na pomysł „Paderiady”?

MK: Idea narodziła się na

jednym z pierwszych zebrań

samorządu szkolnego z sorką Kopik.

D: To może na koniec opowiesz

nam jakiś żart?

MK: Otóż nauczycielka w

szkole zapytała dzieci, co w

ciągu ostatniego tygodnia

ciekawego w ich rodzinnych

domach się wydarzyło, no to

Jasio podniósł rękę i mówi:

- Ja proszę pani chciałem

powiedzieć!-No to co Jasiu u Ciebie ?

Maciej Klocek, który poprowadził imprezę szkolną zrealizowaną z okazji Dnia

Nauczyciela, opowiada o „Paderiadzie”.

- U nas tydzień temu nasz tato wpadł do studni.

- O Boże kochany! Mam nadzieję, że nic

mu się nie stało! - odpowiedziała

nauczyciela.

- Chyba tak, bo już wczoraj przestał

wzywać pomocy.

Ada Nastaj

Page 7: Autoironia Magazine

KULTURA 7

Znów są z nami Panowie z Red Hot Chili Peppers po raz pierwszy od pięciu lat wydali nową płytę. Dziesiąty album studyjny Kalifornijczyków nosi tytuł „I’m with You” i, na co

wskazuje już sam tytuł, a członkowie grupy podkreślają to w wywiadach, jest

osobliwym hołdem, ukłonem w stronę fanów. A jak sami fani zareagowali na tę płytę?

Odpowiedź brzmi: bardzo różnie!

Można spotkać się z osobami, które

wychwalają płytę pod niebiosa, dając jej

10/10, ale nie brakuje też opinii, że

RHCP skończyło się na poprzedniej

płycie – Stadium Arcadium. Jak jest

naprawdę? Sprawdźmy!

Już sama okładka zapowiada zmiany –

zamiast pełnych ekspresji, przekolorowa-

nych kompozycji, witają nas stonowane

kolory, minimalistyczna forma. Jest to

projekt jednego z najdroższych (i

najbardziej kontrowersyjnych) artystów Wielkiej Brytanii – Damiena Hirsta.

Już od pierwszego utworu rzuca się

w uszy bodaj największy minus krążka –

brak poprzedniego gitarzysty – Johna

Frusciante, który opuścił zespół trzy lata

temu. Zastępujący go Josh Klinghoffer

niestety nie może dorównać żywej

legendzie. Reszta składu (całe szczęście)

się nie zmieniła – nadal mamy na

przemian mówiącego i śpiewającego

Kiedysa, szalejącego na gitarze basowej

Balzarego, który często przejmuje funkcję

gitarzysty, wysuwając się na pierwszy plan

i perkusisty Chada Smitha, który ma

wręcz niesamowite wyczucie rytmu.

Jeżeli chodzi o same kompozycje, ocenić je jest niesamowicie trudno. Cała płyta

utrzymuje dobry, równy poziom. A to źle.

Nie ma co prawda żadnego utworu,

który znudziłby się po pierwszym

wysłuchaniu, jednak nie ma też takiego,

którego można by słuchać bez końca.

Widać i słychać, że z odejściem Johna

skończyły się skandale, skończyło się

występowanie na Woodstocku w

przebraniu żarówek, piosenki o tekstach

nienadających się do puszczania w radiu.

Papryczki nie są już zwyczajnym,

szokującym zespołem i idolem

nastolatków – teraz jest to już inwestycja.

Czy to możliwe, że najnowszy, dopiero

kształtujący się okres twórczości grupy,

będzie podszyty komercjalizmem?

Cóż, jeśli tak, to nie mamy innego

wyjścia i musimy się z tym pogodzić.

Grunt, że panowie nadal tworzą świetną muzykę. Oby tylko nie przeszkodziło im

to w triumfalnym wstąpieniu do Hall of

Fame, do której obecnie są nominowani.

Trzymajmy kciuki!

Szymon Smyk

Page 8: Autoironia Magazine

8 KULTURA

Wielki powrótGlaca to jeden z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny hardcore’u i metalu

alternatywnego, będącego dla niej tym, kim Kazik jest dla polskiej muzyki rockowej. Dlatego

jego najnowszy projekt – grupa My Riot i ich debiutancka płyta sweet_noise wzbudza wielkie

emocje.My Riot to projekt

Piotra „Glacy” Mohameda i p r o d u c e n t a b e a t b o x o w e g o , T R

H a c k e r a . G r u p ę uzupełniają: Diamond Hill odpowiedzialny za gitary,

wspomagający go Zwierzak

i perkusista Sajmon. Płyta

zosta ł a zremasterowana przez Johna Davisa, który na koncie ma współpracę z

takimi zespołami jak U2, The Prodigy, White Lies.

J u ż p i e r w s z y

ujawniony utwór z płyty

zapowiedział burzę – Sen p r z e z n i e k t ó r y c h wychwa lany by ł pod niebiosa, przez innych odrzucany jako symbol rockowo-elektronicznego

kiczu. Tych, którym się nie

spodobał, muszę uspokoić –

TR Hacker pozostawi ł j e d n a k o r y g i n a l n e

brzmienie głosu Glacy, na c z y m u t w ó r s p o r o skorzystał.

G d y m ó w i m y o projektach Mohameda, nie mo ż emy zapomnie ć o

osobach, które występują z n i m n a n i e k t ó r y c h

utworach. Mamy więc Oriona, basistę grupy Behemoth, wokalistkę Maję Konarską. Zdziwić mogą także raperzy, którzy

wspomagają My Riot. Tym razem Glaca nie poszedł na

łatwiznę i zamiast po raz kolejny zaprosić do studia np.

O.S.T.R.ego, wybrał początkującego rapera Śliwę i okrytego

ostatnio niesławą Peję. Wszystkie 16 utworów z tej płyty poszło w kierunku,

który zapowiedział już fenomenalny Czas Ludzi Cienia zespołu Sweet Noise, pierwszego projektu Glacy. Jest to mocny rock

industrialny, wzbogacany rapem i muzyką elektroniczną. Połączenie to na oko nie zwiastuje niczego dobrego, jednak…

Muzyka zaprezentowana nam przez grupę na ich

deb iu tanck i e j p ł yc i e j e s t n i e pokor na i mocno

bezkompromisowa. Innowacyjne połączenie ostrej muzyki

rockowej i „muzyki ulicy” – rapu i beatboxu może dziwić, szokować, ale sprawdza się doskonale. Wpada w ucho z mocą, jakiej często brakuje na polskiej scenie, atakuje mózg,

nakazując walczyć o wolność, bojować z zepsuciem, hipokryzją

i prześladowaniami mniejszości. My Riot jako jeden z pierwszych

zespołów pokazuje, że można

poł ączyć trzy tak odmienne

gatunki muzyki w zgrabn ą całość.

O tym albumie nie można

pisać zbyt długo – nie można go

porównać do dokonań innego

zespołu, ocenić w stosunku do

osiągnięć zagranicznych sław – ten typ muzyki czeka jeszcze na odkrycie. To kolejny plus tej

płyty – jest jedyna w swoim rodzaju. Niepowtarzalna.

Mocny produkt, który szybko uderza do g ł owy. Serdecznie polecam!

Szymon Smyk

Page 9: Autoironia Magazine

KULTURA 9

Zakątek filmowyPearl Jam. Kojarzy wam się z czymś ta nazwa? Tak, to jest ten zespół, który zaliczany jest do "Wielkiej Czwórki z Seattle". Jeśli jesteś fanem tego zespołu, to mam dla Ciebie dobrą wiadomość, ponieważ z okazji dwudziestoletniego istnienia zespołu, historię Pearl Jam będziecie mogli obejrzeć na dużym ekranie! :) Reżyserem PJ 20 (Pearl Jam 20, ponieważ zespół istnieje już od 20 lat) jest Cameron Crowe, amerykański scenarzysta i reżyser filmowy. Przed przejściem do branży filmowej, Crowe był redaktorem w magazynie Rolling Stone, dla którego nadal często pisze. W jednym z wywiadów Crowe oświadczył: „Kiedy zdecydowałem się nakręcić ten film, moją misją było zebranie wszystkiego, co najlepsze z przeszłości i teraźniejszości Pearl Jam. Chciałem przekazać, co znaczy kochać muzykę i zabrać publiczność w podróż z zespołem, który kroczy własną drogą. W tym pokoleniu istnieje tylko jedna kapela, która zasługiwała, by nakręcić o niej film i jestem zaszczycony, że to ja otrzymałem szansę, by to zrobić.”.

Gatunek: Film DokumentalnyReżyser: Cameron CroweScenarzysta: Cameron CroweProducenci: Cameron Crowe, Kelly Curtis, Andy Fischer i Morgan NevilleProducent wykonawczy: Michele AnthonyPremiera kinowa: 20.09.2011Premiera DVD: 20.10.2011

„Porwanie” to niesamowity film akcji, który wyreżyserował John Singleton, który także stworzył takie filmy jak: Boyz n the Hood, 2 Fast 2 Furious, Poetic Justice czy Shaf.

Gatunek: thriller, akcjaReżyseria: John Singleton

Scenariusz: Shawn ChristensenObsada: Taylor Lautner, Lily Collins, Alfred

MolinaRok produkcji: 2011

Produkcja: USA Długość: 106 min.

Wiktoria Cacace

Page 10: Autoironia Magazine

10 WYWIAD

Fabio Barillari, włoski gitarzysta grający w zespole Jake’s Pancake, autor tekstów i muzyki

opowiada o swojej drodze do sukcesu.

Milena Corleone: Masz 21 lat, a Twoje

umiejętności manualne jako gitarzysty

przewyższają wszystkie stawiane ci

poprzeczki. Kiedy zacząłeś swoją

przygodę z gitarą?

Fabio Barillari: Pierwszy raz wziąłem

gitarę do ręki, kiedy miałem 10 lat. Uczył

mnie mój wujek. Kiedy miałem 13 lat,

razem z moim starszym bratem

założyliśmy zespół punk-rockowy

„Ramones”. Wszystkie piosenki

śpiewaliśmy w języku włoskim. Niestety

jednak po 2 latach zespół ten rozpadł się,

ponieważ mój brat nie chciał już grać tego typu muzyki. Po tym wydarzeniu,

cały rok nie miałem gitary w rękach...

MC: Więc jak powróciłeś do robienia

tego, co sprawia Ci tak ogromną

przyjemność?

FB: Rok później zacząłem pisać nowe

teksty i muzykę, lecz tylko dla siebie. Tej

zimy stworzyłem nowy zespół, pop-

punkowy, śpiewający po angielsku i

dopiero wtedy wszyscy razem zaczęliśmy

tworzyć na serio. Po miesiącu wyszła

nasza pierwsza wersja demo zawierająca

6 kawałków. A w czerwcu tego roku,

mieliśmy pierwszy „poważniejszy”

koncert razem ze sławną amerykańską

grupą rockową „A Wilhelm Scream”.

MC: Co było inspiracją do tworzenia

Twoich utworów, wiem, że masz bardzo

zróżnicowane projekty.

FB: Słuchałem wszystkiego od lat

pięćdziesiątych aż po metalcore, chociaż

na gitarę łatwiej było pisać proste

melodie. Inspiracje do tekstów zaś często

czerpałem od Beatlesów. Teraz jednak

bardziej skłaniam się ku prostym

piosenkom z tekstami o realności

społecznej i o tym, jakie życie jest piękne

pomimo wszystkich trudności, jakie w

nim napotykamy.

MC: Co sprawia Ci w tym wszystkim

największą przyjemność i czego

chciałbyś więcej?

FB: Oczywiście, ogromną satysfakcję

daje mi ukończenie piosenki, ponieważ jest to wystarczająco trudna rzecz.

Chciałbym, by kiedyś odbył się koncert

wyłącznie z moimi utworami. To dałoby

mi niezmierną radość i pociechę z tego,

co robię.

MC: Jakich zespołów słuchasz w

wolnym czasie, kiedy nie myślisz o swojej

grupie?

FB: Przeważnie jest to Muse oraz

BabyShambles.

MC: Jakieś plany na najbliższą

przyszłość?

FB: Właściwie to tak. Już we wrześniu

jadę do Londynu. Byłem już tam kiedyś i

zawsze myślałem, że chciałbym tam

zamieszkać. Nadal tak uważam i myślę,

że może to być ciekawe doświadczenie

czy przygoda...

MC: I tam też masz zamiar założyć

jakiś zespół?

FB: Od małych rzeczy się zaczyna...

Zacznę od bycia „artystą ulicznym”.

Moim mottem życiowym jest, że jeżeli

ktoś jest w czymś naprawdę dobry i

Page 11: Autoironia Magazine

WYWIAD 11

R E K L A M A

Grupa Broadway składa się z profesjonalnych tancerzy wykwalifikowanych w różnych stylach tańca, m. in. Broadway Jazz (Rewia), Taniec Brzucha, Taniec Orientalny, Modern Jazz, Liryczny Jazz, Videoclip.

Przygotowujemy pokazy trwające od 2 minut do godziny, w czasie których tańczą piękne tancerki w efektownych kostiumach.

Grupa Broadway jest w stanie przygotować choreografię na różnego typu imprezy, m. in. spektakle teatralne, bankiety, wesela, pokazy mody i koncerty.

Jeżeli jesteście Państwo zainteresowani wynajęciem grupy Broadway, prosimy o skontaktowanie się z redaktor naczelną lub bezpośrednio ze studiem:tel. 665182564

fPolub nas na

wystawia to na pokaz chociażby w najmniej znanym

miejscu na świecie, to i tak ktoś go znajdzie.

MC: Czy scena włoska jest otwarta dla młodych

artystów?

FB: Nie. Zupełnie nie. We Włoszech preferowane są

romantyczne kawałki, piosenki o miłości. I przede

wszystkim królują starzy, doświadczeni już muzycy

jak Eros Ramazzotti, który przecież do tej pory jest

na liście przebojów...

MC: W takim razie może napiszesz też dla mnie

jakiś kawałek? [śmiech]

FB: Dla Ciebie? Zawsze! [śmiech]

MC: Dzięki wielkie za wywiad.

FB: Dziękuję. I pozdrawiam wszystkich

czytelników!

Znajdź, polub i posłuchaj kawałków

zespołu Jake’s Pancake, w którym gra

Fabio, na facebooku!

Page 12: Autoironia Magazine

12 NAUKA

Teleskop kosmiczny Kepler czyli

fabryka planetWaży ponad tonę, światło wpada do niego przez otwór o średnicy ok.

1m i od 7 marca 2009 roku krąży na orbicie okołosłonecznej podobnej do ziemskiej. Jest zasilany bateriami słonecznymi. Ma za zadanie

wykrywać planety z innych niż nasz układów słonecznych, a jego misja ma trwać 3,5 roku.

Oczywiście wykrycie planet znajdujących się tak daleko, że ich gwiazdy, większe od

nich co najmniej kilkadziesiąt razy,

wyglądają jak główki od szpilki, jest trudne.

Z tak dużej odległości nie da się dostrzec

światła odbitego od nich, tak jak od

naszego księżyca. Jednak naukowcy znaleźli sposób. Jeśli planeta przelatuje przed

gwiazdą, częściowo ją zasłania. Można to

wykryć, choć im mniejsza planeta i im

większa gwiazda tym trudniej

zaobserwować takie zmiany oświetlenia.

Skuteczność Keplera jest już potwierdzona,

mimo że szacunkowo miał wykrywać tylko

około procenta planet. Jednak obserwuje

ich ponad 100 000, więc szanse na odkrycie kilkudziesięciu są niemal

pewne. Dzięki obserwowaniu tak dużej

liczby gwiazd i znając procentową szansę wykrycia każdego typu planet

można obliczyć ile jest ich w

rzeczywistości.

Nie należy jednak ostrzyć sobie apetytów na odkrycie „drugiej ziemi”.

Aby taką planetę, z możliwą obecnością życia, odkryć, musi ona istnieć. Musi

być skalista, wielkości Ziemi, w

odpowiedniej odległości od swojej gwiazdy. A szansa jej wykrycia, kiedy jest obserwowana, wynosi mniej niż 1

procent. Musiałoby więc być ponad 100

takich planet, a wszystkie w wąskim

polu widzenia Keplera czyli ułamku procenta nieba. Odkrycie takiej planety

byłoby ogromnym szczęściem i nie jest

celem misji. Badacze nie spodziewają się również wykrycia obcych. Z tej

odległości gwiazdy są jak piksele, a

planety jak ziarenka cukru pudru. Zauważenie na nich życia jest niemożliwe.

Naukowcy mają natomiast zamiar odkryć:- jak często występują planety skaliste w

otoczeniu różnych gwiazd;

- jakie rodzaje planet jak często występują;- jak często w jednym układzie występuje kilka planet;

- jak często występują i jakie mają parametry gazowe olbrzymy;

- przy jakich gwiazdach występują planety.Misja Keplera jest czysto badawcza i ma

służyć poznaniu zasad występowania

planet we wszechświecie. Możliwe dzięki niej jest tylko odkrycie planety i jej przybliżonych wielkości i masy, a planety

ciężko będzie zaobserwować. Misja

pomoże jednak określić, czego możemy się spodziewać, kiedy zaczniemy „podbijać” kosmos.

Michał Kreft

Page 13: Autoironia Magazine

NAUKA 13

Woda na księżycach, początek życia ?

Twierdzenie, że Ziemia to jedyny zaludniony świat w nieskończonej przestrzeni jest równie

absurdalne jak przekonanie , iż na całym polu prosa wyrośnie tylko jedno ziarenko.

Metrodor, filozof grecki z IV wieku p.n.e.Wielu naukowców od lat próbuje odpowiedzieć sobie na pytanie :

Czy na jakiś innych planetach jest życie? Po ostatnich odkryciach

kolejnych systemów planetarnych, jakich dokonali naukowcy,

możemy powiedzieć, że jeśli nawet teraz nie ma życia, to za jakiś

czas nie wykluczone, że będzie (choć naszego pokolenia to

niestety nie dotyczy). Twierdzenia te popierają badania, z których

jasno wynika,  że przynajmniej na kilku innych planetach

występuje woda. Ba! Odkryto nawet ślady związków

organicznych (niezbyt złożonych,  ale zawsze). Jedną z takich

planet jest Mars, na którym znaleziono wodę w postaci ciekłej

pod 2 kilometrową  warstwą lodu, tworzącą czapy polarne. Na

księżycu Jowisza, Europie, również znaleziono wodę. Natomiast

najnowszym odkryciem jest planeta Gliesie 581 g. Planeta ta, jak

domniemują astronomowie, jest najbardziej podobna do Ziemi

ze wszystkich do tej pory odkrytych planet pozasłonecznych,

co więcej,  planeta ta ma  nie tylko  wodę,  ale również

atmosferę z temperaturą zbliżoną do ziemskiej (od -120C do

-300C) a oddalona jest mniej więcej o 20 lat świetlnych. Wiele

ludzi po przeczytaniu tego artykułu pomyśli : kiedy będzie

możliwe dokładne zbadanie tej planety? Jak tam się dostać?

No cóż, nie sądzę, że w najbliższym czasie nie będzie to

możliwie. Na pewno jednak przyszłe pokolenia wykorzystają

tę wiedzę i dalej będą szukać odległych światów, które mogą

być miejscem zastępczym dla naszej egzystencji.

Czarek Bujak

Page 14: Autoironia Magazine

14 NAUKA

Jezioro Wostok

Na początek trochę historii. Pierwsze przesłanki o istnieniu jeziora pod antarktycznym lodem dostarczyły rosyjskie sondowania sejsmiczne w 1963 roku, ale nikt wówczas nie

zinterpretował w ten sposób zakrzywień fal. Jakkolwiek,

parę lat później w ramach programu badawczego

brytyjskiego glacjologa Gordona Robina za pomocą radaru

prześwietlono prawie 50% kontynentu. Wyniki wskazywały

na obecność wody, lecz szacowana głębokość jeziora

wynosiła 1-2 metry ( fale radarowe nie przenikają wody,

więc naukowcy nie mogli stwierdzić jej ilości ). Możliwość otrzymania dokładniejszych informacji pojawiła się dopiero p o w y p u s z c zen i u w k o s m o s z a aw a n s ow a n eg o technologicznie satelity badawczego ERS-1 w 1991 roku.

Dostarczone przez niego dane pozwoliły na określenie wymiarów podwodnego jeziora - 14000 km2 powierzchni i

5-6 tys. km3 objętości. W ten sposób Wostok, znajdujące się pod ponad 3.5-kilometrową pokrywą lodową, okazało się być szóstym co do wielkości zbiornikiem wody słodkiej na Ziemi.

W jaki sposób w miejscu, gdzie notuje się rekordowo niskie

temperatury, woda zachowała się w stanie ciekłym? Po pierwsze, izolacja. Tak gruby lód skutecznie blokuje transfer

ciepła od jeziora do góry. Po drugie, ciepło geotermalne,

które podgrzewa lądolód od spodu. Po trzecie, ciśnienie,

które w tym miejscu jest setki razy większe od tego na powierzchni. W takich warunkach lód topi si ę w temperaturze ujemnej, a woda na powierzchni Wostoku ma

około -30C.

W 1998 roku Rosjanie dowiercili się do miejsca będącego

około 120m nad lustrem wody. W pobranych próbkach lodu

znaleziono prawdziwe bogactwo komórek bakterii. Konkluzja była prosta, w jeziorze żyje mnóstwo mikroorganizmów. Zaraz jednak

narodziło się pytanie - skąd biorą one energię do życia? Początkowo

sądzono, że na dnie znajdują się szczeliny hydrotermalne, a

wypływająca z nich bogata w substancje pokarmowe woda skupia

wokó ł siebie jeziorne życie. Teoria ta jednak jest ma ło

prawdopodobna, gdy ż Wostok le ż y na starej platformie

kontynentalnej, a w takich miejscach nie występuje aktywność wulkaniczna. Bardziej rozsądna wydaje się teza, że składniki

pokarmowe pochodzą z samego lądolodu. Badania glacjologiczne

wykazały, że przesuwa się on w tempie kilku metrów rocznie. Kiedy

jego krawędzie roztapiają się w kontakcie z wodą, przetrzymywane

tam wcześniej gazy i kawałki skał są mielone i zamieniają się w

pożywkę dla bakterii.

W tym jeziorze naukowcy spodziewają się odnaleźć prawdziwe

cuda. Odkąd wiele milionów lat temu jego powierzchnia po raz

pierwszy nie odmarzła z nadejściem lata, zniknął kontakt z

zewnętrznym światem! W Wostok znajduje się zupełnie inny świat,

w którym organizmy rozwinęły zupełnie inne cechy niż te które

znamy, ewoluując w izolacji przez miliony lat ( tyle właśnie ma sam zbiornik, ale

ze względu na przesuwanie

się lądolodu sama woda nie

jest starsza niż milion lat ).

Jest to coś niezwykłego, coś co rozwinie biologię nie

mniej niż odkrycie nowych organizmów na Marsie. Kl imato lodzy równie ż czekają ze zniecierpliwieniem. Osady jeziorne znajdujące się na

dnie Wostoku stanowią kopalnię informacji na temat klimatu Ziemi na przestrzeni nawet 10 milionów lat.

Specjalnie skonstruowane roboty już od wielu lat wiercą tunele w

stronę Wostoku. Tego roku, rosyjscy naukowcy zatrzymali się niecałe 30m od jeziora! Wrócą w grudniu, żeby dokończyć to jedno

z najbardziej obiecujących przedsięwzięć w dziejach.

Większość biologów na świecie ze zniecierpliwieniem oczekuje na grudzień. Wtedy to właśnie rosyjscy naukowcy dowiercą się do jeziora Wostok na Antarktydzie... a może raczej pod nią. Co

sprawia, że ten zbiornik wodny jest sprawcą tak wielu emocji?

Adam Litwin

Page 15: Autoironia Magazine

Nauka 15

Super nowe odkrycia w

dziedzinie astronautyki i chemiiBadania tegorocznych noblistów w dziedzinie fizyki i chemii wstrząsnęły podstawami

kosmologii i krystalografii. Sami naukowcy, jak wspominają, byli przerażeni tym, co

udało im się odkryć. Trójka astrofizyków: S. Perlmutter, B Schmidt i A. Riess szukała

potwierdzenia teorii o rozszerzającym się Wszechświecie, którą w latach 20 ubiegłego

wieku ogłosił E. Hubble (istnienie siły antygrawitacyjnej działającej na kosmos

postulował również Albert Einstein, wprowadzając stałą kosmologiczną jako

modyfikację własnej teorii względności). Współcześni astronomowie przypuszczali, że

Wszechświat, który rozpoczął swoje istnienie Wielkim Wybuchem 13 mld lat temu,

rozszerza się coraz wolniej i w końcu stanie się on stabilny lub zacznie się kurczyć. Tę

hipotezę obalili laureaci nagrody Nobla, porażając świat nauki faktem, że kosmos nie

tylko stale się rozszerza, ale od pewnego czasu zjawisko to przybiera na prędkości i

poszczególne galaktyki coraz prędzej oddalają się od centrum kosmosu. Dzięki

obserwacjom „kosmicznych latarni”- supernowych typu Ia, potwierdzili teorię

Einsteina, który dokładnie 90 lat temu otrzymał podobne, naukowe wyróżnienie.

Co jest przyczyną takiego przyspieszenia Wszechświata? - pozostanie pytaniem, które

sprawi wiele problemów, zanim wyjaśnią go przyszli nobliści. Na razie, mianem

„ciemnej energii” nazwano niezbadaną energię wypełniającą 70% Wszechświata będącą źródłem siły „rozpychającej”

kosmiczną przestrzeń. Czym jednak jest ta zagadkowa „ciemna energia”, jaka jest jej natura i jaki będzie koniec rozszerzającego

się coraz szybciej kosmosu, pozostanie największą zagadką kosmologii, której żadne teorie fizyczne nie są w stanie dzisiaj

wyjaśnić. .

Z kolei izraelski naukowiec D. Shechtman ogłaszając teorię kwazikryształów, wprowadził zamęt w środowisku krystalografów.

Świat nauki, nie chciał uznać teorii izraelskiego uczonego głoszącej, iż kryształy mogą powstawać z układów składających się z

10, a nie jak dotychczas uważano z maksymalnie sześciu elementów. Uznając, że odkrycie przeczy przyjętym prawom

krystalografii, zarzucono mu błąd metodyczny i poproszono o opuszczenie zespołu badawczego. Nie przeszkodziło to szwedzkiej

firmie, która wykorzystała własności fizyczne odkrytych kwazikryształów (wysoką twardość i odporność na czynniki chemiczne

oraz korozję ) do produkcji jednego z najbardziej trwałych gatunków stali. Został on wykorzystany do wyrobu żyletek i cienkich

igieł niezbędnych w chirurgii oczu.

Komitet noblowski docenił D. Shechtmana nie tylko z dokonanie samego odkrycia, ale także, co ważniejsze, za: „śmiałość do

kwestionowania uznawanej wiedzy”. Niełatwo bowiem mu było przekonać naukowców do idei, które burzyły konwencjonalne

myślenie i dobrze wyjaśnione podstawy wszelkich teorii.

Jan Tomaszewski

Page 16: Autoironia Magazine

16 Sport

FORMUŁA 1 W SEZONIE 2011,

CZYLI CZY COŚ JESZCZE SIĘ ZMIENINadchodzi październik, czyli moment, kiedy w świecie Formuły 1 wszystko powoli zlewa się w jedną całość. Chaos całego sezonu

zanika i możemy zacząć typować zwycięzcę. Ktoś, kto nawet w

niewielkim stopniu interesował się w tym roku Formułą 1 i

obejrzał kilka wyścigów, może mieć wrażenie, że wygrywał ciągle

jeden i ten sam. Prawdziwych fanów tego sportu mogła już zniechęcić wyjątkowa powtarzalność i monotonność tegorocznych Grand Prix. Powód jest w sumie jeden- Sebastian

Vettel. On i jego zespół prawie całkowicie zdominowali mijający

sezon, wygrali 9 z 14 dotychczasowych wyścigów i choć do

rozegrania zostało jeszcze 5, raczej niewiele się już zmieni. Ten

24-letni Niemiec z austriackiego zespołu Red Bull Racing w

klasyfikacji kierowców zgromadził już 309 punktów i drugiego, Jensona Buttona, wyprzedza aż o 124 punkty! Do zdobycia w

tym sezonie zostało jeszcze 125 punktów, ale trudno sobie

wyobrazić, żeby Niemiec nagle przestał punktować. Swoje

sukcesy zawdzięcza przede wszystkim świetnemu zespołowi i

bolidowi. Austriacki team nie stosuje żadnych sztuczek, nie

wchodzi w żadne nieprzepisowe układy. Jego kierowcy nie wdają się, jak to jest w przypadku innych zespołów, w spory z innymi

kierowcami, nie stosują poleceń zespołowych, jak to było w przypadku Ferrari. Jest on po prostu niesamowicie zgrany i

zmobilizowany oraz świadomie dąży do celu. Jego świetną predyspozycję podkreśla na przykład to, że mechanicy zmiany

opon w pit-stopie dokonują w czasie 2.9 sekundy.

Inni czołowi kierowcy za wszelką cenę próbują choć na parę chwil przyćmić dominację Red Bulla. Najlepszym tego

przykładem było niesamowite i wręcz niemożliwe tegoroczne

zwycięstwo byłego mistrza świata, Jensona Buttona, w

deszczowym GP Kanady. Kierowca zespołu McLaren najpierw

aż sześć razy odwiedził aleję serwisową, a potem, z ostatniej

pozycji, sukcesywnie przesuwał się coraz wyżej, aż na ostatnim

okrążeniu, na ostatnim zakręcie wyprzedził liderującego przez

cały wyścig Sebastiana Vettela. Wszyscy zachodzili w głowy, jak

on, będąc cały wyścig na prowadzeniu, dał się w tak banalny

sposób wyprzedzić kierowcy, który jeszcze 20 okrążeń wcześniej

był na końcu stawki?

Wtedy zapaliło się światełko nadziei dla innych kierowców, żeby na stałe przerwać dominację młodego Niemca. ,,Mistrz świata,

któremu trudno walczyć w deszczu?”. ,,Wykorzystajmy to!”.

Lecz tylko na dziejach się skończyło. W następnych wyścigach

Vettel udowodnił, że w Montrealu miał tylko gorszy dzień, a nadal jest w fenomenalnej formie.

Wygląda więc na to, że tytuł mistrzowski w tym sezonie może

zostać rozstrzygnięty jeszcze na 4 wyścigi przed końcem.

Zupełnie inna sytuacja miała miejsce rok temu, kiedy

mistrzostwo rozstrzygnęło dopiero ostanie GP. To pokazuje jaki

ogromny krok naprzód poczynił zespół Red Bull Racing i jego kierowcy od tamtego czasu. Tak czy inaczej pozostaje pytanie. Czy ktoś jeszcze dogoni Sebastiana Vettela? Czy ktokolwiek

jeszcze podejmie z nim walkę o zwycięstwo? Graniczy to z

niemożliwością, lecz historia pokazała, że już nie takie rzeczy się zdarzały. Krzysztof Szerej

Page 17: Autoironia Magazine

Krzyżówka 17

122 3 4

45 6 7

108

98

103

11 12 13

14 15 167

176

18 19

920

521

Hasło:Hasło:

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

Poziomo:Poziomo: Pionowo:Pionowo:

1. Nowela SienkiewiczaNowela SienkiewiczaNowela SienkiewiczaNowela Sienkiewicza 1. Stoi na stacji według Juliana Tuwima.Stoi na stacji według Juliana Tuwima.Stoi na stacji według Juliana Tuwima.Stoi na stacji według Juliana Tuwima.Stoi na stacji według Juliana Tuwima.Stoi na stacji według Juliana Tuwima.

5. Na basenie w pomarańczowej koszulce.Na basenie w pomarańczowej koszulce.Na basenie w pomarańczowej koszulce.Na basenie w pomarańczowej koszulce.Na basenie w pomarańczowej koszulce.Na basenie w pomarańczowej koszulce.Na basenie w pomarańczowej koszulce. 2. Nadmierna - utrudnia bieganie.Nadmierna - utrudnia bieganie.Nadmierna - utrudnia bieganie.Nadmierna - utrudnia bieganie.Nadmierna - utrudnia bieganie.Nadmierna - utrudnia bieganie.

9. Kwitną tuż przed maturą.Kwitną tuż przed maturą.Kwitną tuż przed maturą.Kwitną tuż przed maturą.Kwitną tuż przed maturą. 3. W dawnym stylu.W dawnym stylu.W dawnym stylu.10. Dzielnica Lublina z hitlerowskim obozem

koncentracyjnym.Dzielnica Lublina z hitlerowskim obozem koncentracyjnym.Dzielnica Lublina z hitlerowskim obozem koncentracyjnym.Dzielnica Lublina z hitlerowskim obozem koncentracyjnym.Dzielnica Lublina z hitlerowskim obozem koncentracyjnym.Dzielnica Lublina z hitlerowskim obozem koncentracyjnym.Dzielnica Lublina z hitlerowskim obozem koncentracyjnym. 4. W powiedzeniu daleko od Rzymu.W powiedzeniu daleko od Rzymu.W powiedzeniu daleko od Rzymu.W powiedzeniu daleko od Rzymu.W powiedzeniu daleko od Rzymu.W powiedzeniu daleko od Rzymu.

11. Równo, jednostajnie.Równo, jednostajnie.Równo, jednostajnie.Równo, jednostajnie. 6. Syberyjski las.Syberyjski las.Syberyjski las.14. Miasto na Równinie Warmińskiej, nad

Pasłęką.Miasto na Równinie Warmińskiej, nad Pasłęką.Miasto na Równinie Warmińskiej, nad Pasłęką.Miasto na Równinie Warmińskiej, nad Pasłęką.Miasto na Równinie Warmińskiej, nad Pasłęką.Miasto na Równinie Warmińskiej, nad Pasłęką.Miasto na Równinie Warmińskiej, nad Pasłęką. 7. Leżą na dnie oceanu.Leżą na dnie oceanu.Leżą na dnie oceanu.Leżą na dnie oceanu.

17. Mebel z lustrem, dla pań. Mebel z lustrem, dla pań. Mebel z lustrem, dla pań. Mebel z lustrem, dla pań. Mebel z lustrem, dla pań. 8. Składnik czekolady.Składnik czekolady.Składnik czekolady.Składnik czekolady.

18. Niejedna w sadzie.Niejedna w sadzie.Niejedna w sadzie.Niejedna w sadzie. 12. Odpoczynek po szkole, pracy.Odpoczynek po szkole, pracy.Odpoczynek po szkole, pracy.Odpoczynek po szkole, pracy.Odpoczynek po szkole, pracy.

20. Trener polskich siatkarzy.Trener polskich siatkarzy.Trener polskich siatkarzy.Trener polskich siatkarzy.Trener polskich siatkarzy. 13. Stado wilków.Stado wilków.Stado wilków.

21. Pieszczotliwie o małym piesku.Pieszczotliwie o małym piesku.Pieszczotliwie o małym piesku.Pieszczotliwie o małym piesku.Pieszczotliwie o małym piesku. 14. Opowiadane na dobranoc.Opowiadane na dobranoc.Opowiadane na dobranoc.Opowiadane na dobranoc.Opowiadane na dobranoc.

15. Nawyki szkodliwe dla zdrowia.Nawyki szkodliwe dla zdrowia.Nawyki szkodliwe dla zdrowia.Nawyki szkodliwe dla zdrowia.Nawyki szkodliwe dla zdrowia.

16. Imię Hemingway'a.Imię Hemingway'a.Imię Hemingway'a.Imię Hemingway'a.

19. Rodzaj uczesania.Rodzaj uczesania.Rodzaj uczesania.

Martyna Ferens

Page 18: Autoironia Magazine

18 TWÓRCZOŚĆ

Chapter I

„Drużyna 5, Pierwsze Spotkanie !”

-Węch, słuch, smak, wzrok, czucie, siła, szybkość, chakra, umysł, zwinność. Ninja posiadający to wszystko,

jest w stanie osiągnąć to, czego w życiu pragnie, może zostać kage, ANBU, lub senninem – Po tych słowach zadzwonił szkolny dzwonek. Mistrz Kuro posiadał czarne ogromne afro i opaskę wioski kiri na czole oraz kamizelkę Chuunina. Usłyszawszy

dzwonek, zamknął dziennik i powiedział: – Koniec lekcji. Możecie wracać do domu.

Po tych słowach, cały tłum wybiegł z sali na zewnątrz i zajął się rzucaniem shurikenów. Wciągający trening zatrzymał dzieci aż dwie

godziny, pewna grupka trzy-osobowa wracała do swoich domów.

-Satoru… weź Ty mi powiedz, jak to jest, że jesteś z klanu Hyuuga, który pochodzi z Konohy, a masz dom

tutaj w Kiri? – zapytał Billy Satora.

- Spałeś, czy co? Opowiadałem wam już to wiele razy…Hokage-sama wysłała mnie tu, bym służył Kiri-gakure na

dowód sojuszu między wioskami… To samo z Siwym. – Wytłumaczył Satoru. Dla niego było to oczywiste. Zaszedł do domu na

godzinę szesnastą, przywitał rodzinę i zjadł obiad. Po pysznym obiedzie, Satoru poszedł do swojego pokoju, tam wyjrzał przez okno.

-Jeszcze tylko trzy dni… No, kto by pomyślał – powtarzał w myślał z uśmiechem.

Po krótkim namyśle, Satoru usiadł przy biurku i zaczął uczyć się teorii przeróżnych technik. Ta nauka zajęła mu cały dzień, skończył późnym wieczorem. Po skosztowaniu przepysznej kolacji, nasz bohater położył się spać. Następnego ranka ogarnął swój wygląd i zaczął ćwiczyć. Robił brzuszki, pompki, podciągnięcia, biegał, podnosił małe nie za ciężkie ciężarki i skupiał kontrolę chakry. Taki trening zajął mu cały dzień. Po kolejnej dobrze przespanej nocy, Satoru postanowił przejść się nad wodospad, wyszukał tam swoje ulubione miejsce,

rozebrał się do kąpielówek, które w domu nałożył i usiadł na kamieniu, na który lał się strumień z wodospadu. Woda nie była ciepła,

była chłodna, ale nie na tyle, by przeziębić Satora. Jej celem było wzmocnienie jego ciała i wykształcenie chakry. Na tę wycieczkę wykorzystał połowę dnia. Drugą połowę spędził przy ulepszaniu swojego Kekkei-Genkai.

Następnego dnia Satoru, wstał spięty i w pośpiechu umył zęby, przygotował specjalną karteczkę, zjadł śniadanie i pobiegł pośpiesznie do Akademii, żegnając się z rodzicami. Tam znalazł sobie jakieś miejsce i czekał na przybycie Kuro.

-Witam! Oświadczam, że wszyscy w tej sali zdali Akademię. Miło było mi was uczyć, dziś zostaniecie przydzieleni do

trzyosobowych drużyn.

Satoru bardzo chciał usłyszeć z kim będzie w drużynie, dlatego oczekiwał, aż Kuro przeczyta jego drużynę. Padły słowa :

- Drużyna 5. Billy, Lisa, Satoru.

Dziękuję wszystkim za uwagę i życzę wielu sukcesów w życiu Ninja ! Po tych słowach, po kolei drużynami podchodzili

uczniowie do biurka, gdzie leżały opaski, świadczące o przynależeniu do wioski i były świadectwem ukończenia Akademii.

-Nooooooo… W końcu, uff.. ponoć jutro będziemy się poznawać…no, dobra. Czas założyć opaskę, czyż nie? – zadał sam sobie pytanie w myślach i

założył opaskę Kiri na czoło.

Po tym zdarzeniu poszedł do domu i pochwalił się rodzinie, po czym usiadł do obiadu. Pozostałą część dnia przeznaczył na odpoczynek.

Niespodziewanie usnął.

Następnego ranka obudziły go krzyki.

Page 19: Autoironia Magazine

TWÓRCZOŚĆ 19

-Satooooru !!! Wstawaj, bo się spóźnisz ! Jest za piętnaście ósma – krzyczała mama Satora.

Chłopak lekko otworzył oczy i spojrzał na zegarek. Pomrugał trochę i ponownie się położył… Po chwili dotarło do niego, że ma się szybko ubrać i biec na spotkanie. Tak więc zrobił, a w domu została sama mama, krzycząc za nim.

- Zapomniałeś śniadania ! Wracaj !

-Nie mogę się spóźnić – pomyślał.

Neji pojawiając się przed drzwiami, do pokoju, w którym powinien być trzy minuty temu, wziął parę głębokich wdechów i wszedł do

środka powolnym krokiem, chcąc przeprosić za spóźnienie, lecz zanim zdążył coś zrobić, jego przyszły Sensei odezwał się pierwszy.

- I o to nasza zguba. Siadaj dziecko, siadaj obok znajomych z drużyny. Chcę, aby każdy się z was przedstawił. Jak

macie na imię, nazwisko, co lubicie, czego nie lubicie, jakie jest wasze marzenie. Zacznijmy od Ciebie spóźnialski –

powiedział dobrze zbudowany, wysoki z krótkimi włosami sensei, oddając mu głos.

- Ehmm.. No dobrze. Jestem Satoru Hyuuga. Lubię rywalizować przyjacielsko z kimś o coś. Nie lubię, kiedy ludzie

zadają mi za dużo pytań i patrzą się przez cały czas na moje „białe” oczy, jak na jakieś diabelstwo. Moim marzeniem

jest zostać w ANBU - ochroniarzem Kage – wygłosił swoją mowę, zamykając oczy, żeby zajrzeć w głąb siebie i usiadł.

- To ja następny ! Jestem Billy. Billy Koshigawa ! Uwielbiam ramen. Nie lubię przemądrzałych. Chcę zostać Kage…

no i żeby Neji był moim osobistym ochroniarzem – powiedział i śmiał się z Satora.

- Ja jestem Lisa Yokutawa. Możecie do mnie mówić Liss. Lubię dużo rzeczy. Nie lubię, chamów. Nie mam jeszcze

ustalonego swojego prawdziwego marzenia – wygłosiła mowę Liss i uśmiechnęła się serdecznie do Sensei’a.

Sensei obserwował ich wszystkich.

Hmmm… ten Satoru… Jest idealnie wysoki i umięśniony jak na swój wiek. Nie dziwne. Klan Hyuuga potrzebuje stalowych mięśni, do korzystania z technik

klanowych. Jeżeli będzie się tak doskonalił, jak od kiedy wstąpił do Akademii, to jest szansa na zostanie z ANBU. Oby on tylko się nie „zepsuł” na misjach.

Jakbym miał go opisać. Białe oczy, brunet, długie włosy, kolejna oznaka Hyuuga, luźne ubranie, znowu oznaka Hyuuga. Na pewno da sobie radę.

Kolejna osoba, Billy. Jest aż zbyt wesoły, ale jakoś spoważnieje pod moim okiem. Będę musiał o nich napisać raport.. zacznę od teraz.. Billy, wysoki, niezbyt

silny, ale jeżeli plotki są prawdą, to nawet umie się posługiwać przeróżną bronią i bawić się chakrą. Poza tym, że jest blondynem, nic nie muszę dodawać.

Liss. Jedyna dziewczyna w tej drużynie. Nie jest dziwna, wygląda mi na przyszłą medic-nin, ale co będzie przesz te parę lat, to nie wiem.. w końcu wszyscy

mają po czternaście lat. Póki widzę ją przed sobą, to opiszę. Nie nosi zbyt dużej ilości biżuterii, no to wielki plus. Nie ma problemów z kondycją, to pewne

widać po talii. Szczupła, brunetka, długie włosy, piwne oczy. Hmm jak na chłopski rozum, to tyle. Starczy. – Opisał wszystkich Sensei i wygłosił mowę.

-Dziękuję za wspólnie spędzony czas. Proszę następnego dnia przyjść przed ten budynek na dziesiątą. Chcę, abyście

przynieśli swój ekwipunek i stroje do misji – pożegnał się i zniknął.

-A…Ale… Sensei się nam nie przedstawił ! Ehhh.. Dobrze.. Chłopaki, do jutra ! – Krzyknęła Liss i pobiegła do domu,

chwilę potem chłopaki zrobili to samo i się rozeszli.

FanFiction napisane przez Jakuba Cholewę.

Wszelkie prawa zastrzeżone.

Page 20: Autoironia Magazine

AUTOIRONIA

Nastęepny numer juzż

za dwa miesiąace!

Pismo uczniów PGiLO im. I. J. Paderewskiego w Lublinie