28
Egzemplarz bezpłatny Uroczystości Inwestycje Edukacja Sport Kultura Religia Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia w zdrowiu, spokoju Ducha, wielu łask i radości w Waszych sercach, szczęścia osobistego i rodzinnego oraz wszelkiej pomyślności w nadchodzącym Nowym Roku 2013 życzą Burmistrz, Rada i Pracownicy Urzędu Miasta oraz Redakcja Kwartalnika FOT. KS. JAN ZAJĄC

2012 12 07 pl nr 4 makieta pod lubo - mszana-dolna.eu · 2 Zima 4/2012 Fotogaleria Kwartalnik „Pod Lubogoszczą” Wydawany przez Samorząd Miasta Mszana Dolna Redaguje zespół:

Embed Size (px)

Citation preview

Egzemplarz bezpłatny

Uroczystości

Inwestycje

Edukacja

SportKultura Religia

Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia

w zdrowiu, spokoju Ducha, wielu łask i radości w Waszych sercach,

szczęścia osobistego i rodzinnegooraz wszelkiej pomyślności

w nadchodzącym Nowym Roku 2013

życzą

Burmistrz, Rada

i Pracownicy Urzędu Miastaoraz Redakcja Kwartalnika

FOT.

KS.

JA

N Z

AJĄ

C

2 Zima 4/2012

Fotogaleria

www.mszana-dolna.eu

Kwartalnik „Pod Lubogoszczą”Wydawany przez Samorząd Miasta Mszana DolnaRedaguje zespół: Piotr Armatys, Michał Baran, Agnieszka Józefiak.Opracowanie graficzne i skład: [email protected]

Adres redakcji:ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego 234-730 Mszana Dolnatel. (018) 331-06-22fax: (018) 331-15-55e-mail: [email protected]

Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i zastrzega sobie prawodo skracania artykułów i korespondencji oraz opatrywania ich własnymi tytułami

Cennik reklam

Cennik reklam okładka (netto)1/4 strony - 200 zł1/2 strony - 300 złcała strona - 500 zł

Cennik reklam (środek) netto1/4 strony - 160 zł1/2 strony - 240 złcała strona - 400 zł

Reklama w dwóch kolejnych numerach - zniżka 10%w 3 kolejnych - zniżka 20%w 4 kolejnych - zniżka 30%

Uroczystość nadania Tytułu Honorowego Obywatela Paniom Teresie Dangel i Stefanii Krasińskiej

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

3www.mszana-dolna.euZima 4/2012

Fotogaleria/Inwestycje

Bieżące remonty na terenie miasta

Asfaltowanie ul. Spadochroniarzy

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

Remont pobocza przy ul. Spadochroniarzy

Nowy parking przy miejskiej przychodni VITAL-MED

Nowy chodnik przy ul. Spadochroniarzy

Ul. Słoneczna z nową nawierzchnią

Odnowiona salka wystawowa w Bibliotece Miejskiej

4 Zima 4/2012

Rewitalizacja

www.mszana-dolna.eu

Księżniczka i Hrabina na podsumowaniu rewitalizacji miasta

Po prawie dwóch latach robót, 26października 2012 r. przyszedłczas na podsumowanie i symbo-

liczne zakończenie największego unij-nego projektu realizowanego przez Sa-morząd Miasta - 10.776.136 złotychkosztowały przemiany w czterech re-jonach Mszany Dolnej. Naszych pie-niędzy w tej kwocie jest dokładnie3.650.137 zł, zaś większość, tj.7.125.999 zł udało się pozyskać z MRPO, czyli ze środków unijnych.

Swój wizerunek zmieniły tereny ko-munalne przy ul. Starowiejskiej, Ry-nek, Park Miejski i Plac Targowy.Długa była lista Gości zaproszonychprzez przewodniczącego Rady Miastai burmistrza na październikowe uro-czystości - chcieliśmy by efekty prze-mian za unijne pieniądze zobaczyliMarszałek Małopolski, Wojewoda, po-seł i senator, radni minionej kadencji,nasi przedstawiciele w Radzie Powiatulimanowskiego, ale także twórcy pro-jektu, autorzy koncepcji, nadzorującywykonanie i wykonawcy, pracownicyurzędu, dyrektorzy samorządowych in-stytucji, proboszczowie mszańskichwspólnot i przedstawiciele lokalnychmediów. Dla nieznających historii na-szego miasta już sam tytuł relacji z tego wydarzenia może budzić cieka-wość. Pewnie i wśród mieszkańcówMszany Dolnej są tacy, którzy niewidzą związków zakończonej właśnierewitalizacji z rodem Krasińskich. A prawda jest taka, że gdy przyjrzećsię naszemu miastu dokładniej, toślady hrabiowskiej rodziny odnaj-dziemy w wielu miejscach. Co prawdaKrasińscy w Mszanie Dolnej już niemieszkają - skutecznie pogoniła ich lu-dowa władza, zabierając wcześniejwszystko, co było ich własnością. Stra-cili dwór i park dworski, stajnie i spich-lerze, tartak i basen. Na koniec obdartoich z godności i czci, a Maria Krasiń-ska, ostatnia dziedziczka mszańskie-go dworu umarła w przybudówce u p. Furdyny, w nędzy i opuszczeniu.Zatem gest Rady Miasta Mszana Dolnao przyznaniu Tytułów Honorowy Oby-watel Miasta Mszana Dolna TeresieDangel z domu księżniczka Drucka-Lubecka i hrabinie dr Stefanii Krasiń-skiej jest w pewnym sensie zadośću-czynieniem za tamto zło i moralnymaktem uhonorowania ostatnich jużprzedstawicielek tego tak zasłużonegow dziejach Mszany Dolnej rodu. Wiedzieliśmy, że obie Panie bywają wMszanie Dolnej - nieprzypadkowo wy-braliśmy koniec października. Wtedy

bowiem wracają do miejsc swojegodzieciństwa i młodości, by nawiedzićgroby bliskich spoczywających na pa-rafialnym cmentarzu. Zawsze znajdujądach nad głową i gościnny stół w...swojej dawnej posiadłości, gdzie dziśgospodarzami są Państwo Majchrza-kowie i Popiołkowie. Wracają tu z sen-tymentem i serca biją szybciej - p. Te-resa Dangel do dziś, choć od czasu gdymieszkała w mszańskim dworze mi-nęło kilkadziesiąt lat, pamięta imionakoni i miejsca w których stały w dwor-skich stajniach, zaś hrabina StefaniaKrasińska nie kryje wzruszenia, gdypatrzy na okazałego dęba rosnącegodo dziś w parku, a zasadzonego po na-rodzinach jej przyszłego małżonka -hrabiego Mariana Gerarda Krasiń-skiego. W piątkowe popołudnie nadziedziniec Starej Winiarni po księżnąi hrabinę posłaliśmy góralską bryczkęzaprzężoną w parę koni - dziś w Msza-nie o konie trudno, ale wójt Niedźwie-

dzia p. Janusz Potaczek i w tej sprawiepomógł - wyrychtowany w pięknymgóralskim stroju porębiański gazdaMarian Rusnak po obie Panie o wy-znaczonej godzinie się stawił i para-dnie ulicami miasta pod drzwi magist-ratu przywiózł. A tam już GospodarzeMszany Dolnej, burmistrz Tadeusz Fi-lipiak i przewodniczący Rady MiastaAdam Malec obie Panie powitali i w asyście Gwardii Kasztelańskiej doSali Narad wprowadzili. Ale zanim sta-liśmy się świadkami uroczystego na-dania tytułów, Goście i radni moglijeszcze raz w telegraficznym skrócieobejrzeć Mszanę Dolną z czasów„przedrewitalizacyjnych” i „porewita-lizacyjnych” - na wielkim ekranie prze-wijały się obrazy ukazujące naszemiasto w tamtym okresie, a burmistrzFilipiak przygotował krótkie porewita-

lizacyjne „résumé”. Były w nim podzię-kowania dla wszystkich, którzy w braliudział w tym prawie dwuletnim pro-jekcie, były kwoty i daty, nazwy firm i nazwiska osób odpowiedzialnych zaposzczególne etapy. A później był czasdla naszych Gości - głos zabrali w ko-lejności; Poseł na Sejm RP WiesławJanczyk, limanowski Starosta Franci-szek Dziedzina, Dyrektor RZGW JanuszSzafrański, wójtowie-sąsiedzi JanuszPotaczek z Niedźwiedzia i BolesławŻaba z gm. Mszana Dolna, ale takżetwórcy koncepcji przemian w parku,na Rynku czy na placu targowym -Marcin Brataniec z małżonką. Ostat-nim, ale i kulminacyjnym momentemuroczystego posiedzenia mszańskiegoParlamentu było podjęcie przez RadęMiasta Mszana Dolna dwóch uchwał o nadaniu Tytułu Honorowego Oby-watela. Do grona tego radni zaliczylinajpierw Panią Teresę Dangel z domuksiężniczka Drucka-Lubecka, a chwilę

później Panią Hrabinę dr Stefanię Kra-sińską. Zanim radni podjęli decyzję o wpisaniu do Panteonu HonorowychObywateli dwóch pierwszych w historiimiasta kobiet, wysłuchali uzasadnieniaprzygotowanego przez burmistrza Ta-deusza Filipiaka, które naszym czytel-nikom prezentujemy na kolejnej stronie.Sprawne głosowanie i Adam Malec,przewodniczący Rady Miasta wręczaobu Paniom ozdobne grawery potwier-dzające nadanie tytułów. Pamiątkowemedale z herbem Mszany Dolnej i św. Michałem - Patronem MiastaMszana Dolna, wybite w roku 2010 Pa-nie otrzymują z rąk burmistrza. Pięknebukiety wręcza nowym HonorowymObywatelom stolicy Zagórzan parauczniów w regionalnych strojach. Jesz-cze głos zabiera Pani Teresa Dangel -dziękuje za wyróżnienie i zaszczyt, ja-

Honorowe Obywatelki Mszany Dolnej: Pani Teresa Dangel (z prawej) orazPani Stefania Krasińska (z lewej) w towarzystwie Burmistrza, Przewod-niczącego Rady i Gwardii Kasztelańskiej

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

5www.mszana-dolna.euZima 4/2012

Rewitalizacja

kim są przyznane tytuły dla obu pań.Wspomina dawne czasy i potwierdzadobroć i życzliwość mieszkańcówMszany Dolnej dla rodziny Krasiń-skich. Opuszczamy mszański magistrat- Panie wraz burmistrzem do ParkuMiejskiego jadą bryczką. Zanim wszy-scy Goście tam dotrą bryczka robirundę po parkowych alejkach. Kiedywoźnica przejeżdża obok potężnegodęba, hrabina Krasińska prosi, by zwol-nił i przez łzy mówi: „...to dąb mojegomałżonka…”. Po chwili w towarzy-stwie Gwardii Kasztelańskiej Panie Te-resa Dangel i Stefania Krasińska pod-chodzą do bramy Parku Miejskiego.Kamienny mur spowija biało-czerwonepłótno. Tuż obok stara armata nadwóch kołach - ma oznajmić najgłoś-niej, jak potrafi moment symbolicz-nego otwarcia parku i zakończenia re-witalizacji. I tak się dzieje - obie Paniena prośbę burmistrza dokonują odsło-nięcia napisu na kamiennym murze - oczom Gości ukazują się wielkie literyinformujące, że oto wchodzimy doParku Miejskiego im. Rodziny hr. Kra-sińskich. Taką treść uzgodniliśmy kil-kanaście miesięcy temu z Paniami Te-resą Dangel i Stefanią Krasińską. Ichzgoda była potrzebna Radzie Miasta,która mszańskiemu parkowi na mocyuchwały nadała imię byłych właści-cieli. W momencie, kiedy biało-czer-wone płótno opadło na kamiennąalejkę, donośny armatni strzał poniósłsię po parku i okolicy. Jeszcze krótkamodlitwa ks. Jerzego Raźnego, pro-boszcza parafii św. Michała - bło-gosławieństwo wszystkiego, co udałosię nam przez te lata w Mszanie po-prawić i upięknić. W cudownym je-siennym słońcu park prezentował sięwspaniale - żółte i złote liście na prze-mian z czerwonymi tworzyły na wiel-kich połaciach naturalne dywany.

I właśnie na jednym z nich dopełni-liśmy ostatniego oficjalnego punktunaszych uroczystości. O posadzeniemłodego dębu poprosiliśmy hrabinęStefanię Krasińską - mieliśmy obawy,czy poradzi sobie z łopatą? Obawy byłyprzedwczesne - drzewko zostało fa-chowo obsypane, czarna ziemia udep-

tana, zaś na koniec hrabina spojrzaław stronę sędziwego dębu małżonka i z nostalgią powiedziała „...teraz tenmój dąb będzie patrzył na tamtego, będąsię cały czas widzieć...”. Drugie drzewozasadziła Pani Teresa Dangel - równiesprawnie radziła sobie z łopatą i zie-mią. Na obu drzewkach umieszczonezostały tabliczki z informacją kto,kiedy i z jakiej okazji posadził tedrzewa. Trzecie drzewo zasadził PosełWiesław Janczyk - nasz przedstawicielw Parlamencie, zaś ostatnie Pan Eu-geniusz Sieja - radny minionej kaden-cji i przewodniczący Rady Miasta, tejRady która podejmowała najważnie-jsze decyzje dotyczące rewitalizacji,ale i wielu innych bardzo ważnychkwestii dotyczących rozwoju naszegomiasta. W jesiennym słońcu parko-

wymi alejkami udaliśmy się do StarejWiniarni - miejsca szczególnego dlanaszych Pań - Honorowych Obywate-lek Mszany Dolnej. Jeszcze chwila przyfigurce Matki Bożej stojącej przeddawnym dworem i wchodzimy na ka-mienny dziedziniec. Robi się corazchłodniej i Gospodarz Folwarku p. An-

drzej Majchrzak zaprasza do XVI-towiecznych wnętrz. Kasztelański gwar-dzista - Michał Wójcik rozwija ozdobnyzwój pergaminu i odczytuje dawnesprzed kilku wieków staropolskim ję-zykiem spisane powitanie. Szampan i toast za wszystkich, którzy do rewi-talizacji dołożyli choćby kawałek swo-jej pracy i Gospodarze proszą za stoły.I tu jeszcze niespodzianka - z koncer-tem nostalgicznych ludowych ukraiń-skich pieśni wystąpiła Natalia Mazur.Jej śpiew w „towarzystwie” banduryna długo pozostanie w pamięci Gościtego wieczoru. Zatem jeszcze razwszystkim zaangażowanym w „prze-mianę” naszego miasta, w języku urzę-dowym zwanej rewitalizacją, bardzoserdecznie dziękujemy.

UMMD

Szanowni Państwo, Panie i Panowie,

zanim Rada Miasta podejmie uchwały, dzięki którym powiększy się grono Honorowych Obywateli naszego miasta,trzeba zadość uczynić wymogom prawa - jestem przekonany, że radni Mszany Dolnej, nawet gdybym tu dziś nie wypowiedziałani jednego zdania uzasadniającego decyzję Samorządu, wszyscy bez wyjątku podnieśliby rękę i przez aklamację wyrazilibywolę, by zaliczyć do grona Honorowych Obywateli Miasta Mszana Dolna dwie wspaniałe kobiety, które dziś mamy przywileji zaszczyt gościć pośród nas: Panią Teresę Dangel z domu księżniczka Drucka-Lubecka i Hrabinę Panią Stefanię Krasińską- doktora nauk matematycznych.

Losy obu Pań Opatrzność związała z naszym miastem. I choć po II wojnie światowej Rodzina Krasińskich na mocyhaniebnych dekretów komunistycznej władzy musiała Mszanę Dolną opuścić, pozbawiona dorobku całego życia, to jednaknigdy, aż po dziś Panie Teresa Dangel i Stefania Krasińska o tym mieście nie zapomniały. Mimo doznanych krzywd,poniżenia i pogardy wciąż tu wracają, bo wiedzą, że Mszana Dolna i jej mieszkańcy nigdy na Krasińskich złego słowa niepowiedzieli.

Pani Teresa Dangel z domu księżniczka Drucka-Lubecka to córka hrabiny Marii Antoniny urodzonej w Mszanie Dolnej i pułkownika Konstantego Druckiego-Lubeckiego, ostatniego dowódcy Wileńskiej Brygady Kawalerii, zamordowanego przezsowieckie NKWD najprawdopodobniej na Ukrainie w roku 1940. Już samo pochodzenie i fakt, że ojciec był wysokimoficerem i dowódcą Wojska Polskiego uczyniły Teresie Dangel życie bardzo trudnym. Nawet nazwisko było dla komunistówprzeszkodą i siostra obecnej wśród nas Pani Teresy nie została przyjęta na studia. Dziś Pani Teresa Dangel mieszka dalekood naszego miasta - w Warszawie, ale prawie każdego roku kilka dni spędza w Mszanie Dolnej. Co jest tą siłą, która każe

Honorowe Obywatelki dokonujące symbolicznego otwarcia parku poprzez odsłonięcie napisu „Park Miejski im. Rodziny hr. Krasińskich”

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

6 Zima 4/2012

Rewitalizacja

www.mszana-dolna.eu

tu wracać? Pewnie miłość do lat młodości, wspomnienia beztroskich chwil spędzanych w dworskim parku, zabawy na dzie-dzińcu, jazda saniami po ulicach Mszany Dolnej. I pewnie groby bliskich spoczywających na mszańskim cmentarzu.

Hrabina Stefania Krasińska, ponad 58 lat temu poślubiła hrabiego Mariana Gerarda Krasińskiego syna Marii i HenrykaKrasińskich, jednego z siedmiorga dzieci mszańskiego rodu hrabiów Krasińskich. To właśnie przyszły małżonek hrabinyStefani wspólnie z matką zarządzał rodzinnymi dobrami. Wybudował w Mszanie Dolnej basen o olimpijskich wymiarach,prowadził tartak i uczył matematyki w mszańskim liceum. Kiedy władza ludowa pozbawiła Krasińskich także i tartaku -Marian Krasiński wyjeżdżą do Bukowna i tam spotyka młodą Stefanię, studentkę III roku matematyki Uniwersytetu Jagiel-lońskiego. Na ślubie Stefanii i Mariana była także hrabina Maria Krasińska, w tych czasie mieszkająca już u Furdyny. PaniStefania uzyskała stopień doktora nauk matematycznych na Polskiej Akademii Nauk, jest członkiem Polskiego i EuropejskiegoTowarzystwa Matematycznego, a za chwilę otrzyma tytuł Honorowego Obywatela miasta Mszana Dolna.

Od roku 1949 minęło sporo czasu - nikt za krzywdy do dziś nie przeprosił, nie zadośćuczynił - zdajemy sobie sprawę, że niejesteśmy w stanie zrekompensować strat, ani tych wymiernych, ani tych które trudno opisać, bo zadano je duszy. Zapytaliśmykilkanaście miesięcy temu Panią Teresę Dangel i Panią Stefanię Krasińską, czy w imieniu rodu Krasińskich wyrażą zgodę,by park w Mszanie Dolnej, rodzinne dobro, mógł nosić imię Rodziny Hr. Krasińskich. Dziś jest okazja, by Paniom za tęzgodę i dany nam przywilej podziękować z całego serca. Park Miejski po odnowieniu nosi na mocy Uchwały Rady Miastaimię Waszej rodziny - za kilkadziesiąt minut będziemy Was Szanowne Panie prosić o symboliczne odsłonięcie napisu na ka-miennym murze przy bramie do Parku.

Wiemy też, że kiedy w rodzinie Krasińskich przychodziło na świat dziecko, to radosne wydarzenie upamiętniano zasadzeniemdębu w dworskim Parku. Kiedy przejdziemy do Parku poprosimy Was drogie Panie o posadzenie drzew upamiętniającychnasze dzisiejsze święto. W sposób symboliczny nawiążemy do rodzinnej tradycji Waszej rodziny, ale również będzie to za-kończenie procesu rewitalizacji naszego miasta, którego jeden z odnowionych obszarów, czyli Park był własnością RoduKrasińskich.

Dopełnieniem tamtej uchwały z 30 września 2011 nadającej mszańskiemu parkowi imię Rodziny Krasińskich niech będądwie kolejne uchwały naszego miejskiego Parlamentu podjęte dziś 26 października na mocy których Pani Teresa Dangel z domu księżniczka Drucka-Lubecka i Pani hrabina dr Stefania Krasińska będą wpisane w poczet Honorowych ObywateliMiasta Mszan Dolna.

Panie Przewodniczący, Panie i Panowie Radni miasta Mszana Dolna, proszę byście moją rekomendację uznali za wystarczającąi Tytuły Honorowy Obywatel Miasta Mszana Dolna Pani Teresie Dangel i Pani Stefanii Krasińskiej przyznali. Dziękuję zauwagę.

Tadeusz FilipiakBurmistrz Miasta

„To już jest koniec...”„To już jest koniec, nie ma już nic...”tak śpiewa Kuba Sienkiewicz i Elek-tryczne Gitary, a my wykorzystującfragment tego popularnego utworu,chcemy poinformować, że w temacie„grubsze roboty remontowe 2012” w naszym mieście, to już naprawdęjest koniec, ale dalsza fraza tekstu po-pularnej piosenki z naszym tekstemjuż nie koresponduje.

Po prawie 300 metrowym nowymodcinku ul. Spadochroniarzy, pod koniec listopada oddaliśmy do użyt-kowania odbudowany chodnik z be-tonowej kostki wzdłuż ogrodzenia sta-dionu, ale także krótkie odcinkinowego trotuaru po stronie przeciw-nej, które ułatwią pieszym poruszaniesię w okolicach mostku i dojścia do ul. Słonecznej. Zatem w utworze Ku-by Sienkiewicza „nie ma już nic”, a w Mszanie jest „coś”- to nowy i dośćspory kawałek ulicy, nowy chodnik,nowa kanalizacja i w ogóle zrobiło sięw tej okolicy chyba bezpieczniej i ład-niej? Ale niech to ocenią sami miesz-kańcy i użytkownicy drogi. Uporządko-

wany został również teren wzdłuż no-wego chodnika, wycięte i uprzątniętezostały krzewy-samosiejki przy siatceokalającej stadion, również po drugiejstronie zrobiło się „jaśniej”, a spróch-niałe konary wiszące nad jezdnią jużnie będą zagrażać bezpieczeństwu kie-rowców i przechodniów. Na pracachremontowych i porządkowych „sko-rzystał” również potok Szklanówka -ostatni zamulony i zaśmiecony odcinektuż przy dopływie do koryta Mszankizostał udrożniony i wody Szklanówkimogą już swobodnie wpadać do rzeki.Szkoda tylko, że wody w nim corazmniej. Ryzyko się opłaciło, zdążyliśmyz całym zakresem planowanych robót,a nawet udało się zrobić więcej, bochodnik był planowany w wariancieoptymistycznym na ten rok, ale zdającsobie sprawę w jakim czasie rozpoczę-liśmy prace, trzeba było brać poduwagę i termin wiosenny roku 2013.Dzięki sprzyjającej aurze mamy to zasobą, a na rok przyszły odkładamytylko zatokę parkingową, którą dziśwyznaczają obniżone z obu stron pla-

nowanego parkingu krawężniki. Mi-nisterialne 300 tys. zł. wystarczyły nagruntowną modernizację kanalizacjiburzowej, wymianę krawężników, ko-rytowanie i nową podbudowę, a nakoniec dwie warstwy masy bitumicznej- pierwsza tzw. wiążąca o grubości 4 cm i ta najważniejsza, zwana ście-ralną o grubości 5 cm. kładziona nacałej szerokości jezdni, od krawężnikado krawężnika. Nowy odcinek ma sze-rokość 6 metrów. Żeby ten remont sięudał, konieczna była dobra współpra-ca wielu osób i instytucji - projektan-tów i wykonawców. Jest zatem okazja,żeby podziękować p. inż. JanuszowiBurkatowi z Limanowej za ekspresowetempo realizacji całego projektu od-budowy i remontu, a później za nadzórnad właściwym wykonaniem prac.Znakomicie spisała się firma reali-zująca zadanie - PrzedsiębiorstwoJANDA w ciągu 8 dni uporało się z najtrudniejszym etapem zadania. Nie zawiódł limanowski LIMDROG - na oznaczoną godzinę dostarczyłgorącą masę bitumiczną. Profesjonalna

7www.mszana-dolna.euZima 4/2012

Inwestycje

organizacja robót złożyła się efekt fi-nalny - dziś przejedziemy ul. Spado-chroniarzy na całym jej odcinku od ul. Krakowskiej, aż po ul. MarszałkaPiłsudskiego. Kilkaset metrów dalejprzy tej samej ul. Spadochroniarzy,ekipa ZGK kończyła ratowanie osu-wającego się pobocza bardzo wąskiejw tym miejscu drogi. Mimo zakazu po-ruszania się po tej uliczce aut przekra-czających masę 3,5t nie należy dorzadkości napotkać jadącą z naprze-ciwka ciężarówkę, gruszkę z betonem,czy transport materiałów budowla-nych. By takie wielkie auta mogły sięminąć z innymi, muszą zjechać na po-bocze. Skutki takich mijanek są doprzewidzenia - pobocze drogi nie wy-trzymuje nacisku i również zjeżdża,ale... do rowu. Na zagrożonym od-cinku położona została specjalna rura,której zadaniem będzie zebranie wódopadowych z drogi i okolicznych pól.Wyczyszczona również została fosaprzydrożna. Droga w tym miejscu bę-dzie mieć szersze, a co najważniejsze,bezpieczne, twarde i stabilne pobocze.

Natomiast we wrześniu i paździer-niku przeprowadzone zostały małe, alepotrzebne prace, które poprawią życiewielu naszych Mieszkańców. Z powo-dziowej promesy na ten rok udało się odbudować zniszczony odcinek ul. Słonecznej. Przetarg na zadaniewygrało rabczańskie przedsiębiorstwoKośmider - ten sam wykonawca reali-zował remont podobnego odcinka tejulicy w jej dolnej części. Prace zostaływykonane wtedy i teraz w terminie i odebrane przez inspektora nadzoruoraz przedstawiciela inwestora. Miesz-kający przy ul. Słonecznej mają do dys-pozycji nowy odcinek nawierzchni as-faltowej. Z pewnością wielu się cieszy,ale też wielu, a szczególnie rodzicemałych dzieci, nie kryją obaw o bez-pieczeństwo w tym rejonie. Jeśli bo-wiem lokalni „rajdowcy” nie zważaliwcześniej na dziury i wyrwy w jezdnidociskając pedał gazu do podłogi, to co może dziać się teraz? Z własnejinicjatywy i za swoje pieniądze zaku-pili kilka wielkich banerów z których„przemawiają” do piratów drogowych,by ci nie rozpędzali swoich maszyn po-wyżej 30km/h i mieli wzgląd na ichpociechy zdążające tą ulicą do szkoły,kościoła, czy na stadion. Ulicę Sło-neczną częściej też będą odwiedzaćpolicjanci z „drogówki”, a i naszychlokalnych stróżów prawa trzeba siętam spodziewać, może i każdego dnia?Jedni czekają na drogę, inni na sani-tarny kolektor, choć wśród tych, którzyjeżdżą po odnowionej ul. Słonecznejsą niestety i tacy, którzy „pomylili”studnie burzowe i odwodnienie z ko-lektorem sanitarnym i swoje ścieki

z łazienek i toalet, przemyślnymi (takim się przynajmniej wydawało) insta-lacjami odprowadzali bezpośrednio w betonowe korytka wzdłuż nowejulicy. Taki proceder będzie surowo ka-rany przez Straż Miejską - już posypałysię wysokie mandaty, a nielegalne od-prowadzenia z przydomowych szambzostały zlikwidowane. Po drugiej stro-nie miasta są zaś tacy, którym ściekiprzeszkadzały bardzo i skrzyknęli sięwspólnie do działania. To młodemałżeństwa i rodziny z ul. Marka (naddawnym stawem). Trochę czasu po-trzebne było na ustalenia ostatecznegoprzebiegu nitki kolektora. Nie obyłosię naturalnie bez kłopotów, ale konieckońców do urzędu dotarły wszystkiezgody właścicieli terenów i projektantmógł zabrać się do pracy. To noweosiedle dziś zamieszkuje 9-10 rodzin,

docelowo to tereny, gdzie domy będąrosnąć, jak przysłowiowe grzyby podeszczu - kolektor sanitarny jest tamzatem bardzo potrzebny. Wykonawcąrobót był ZGK - pracom służyła po-goda, dzięki czemu inwestycja niemiała dużego poślizgu. Jedno jestpewne - młodzi ludzie z ul. Markabędą mogli zaprosić do swoich domówna zbliżające się Boże Narodzenie swo-ich Rodziców, a na Sylwestra przyja-ciół, bez obaw, że oto szczelne szambazapełnią się wcześniej, a przepełnionewyleją swoją zawartość na posesjeniżej pobudowanych sąsiadów. W teokolice, szczególnie zimą, trudno jestteż dotrzeć pojazdom asenizacyjnym -jedynie traktor Spółki Górna Raba radzi sobie tam bez kłopotów, ale ko-lejka do niego/po niego, jest też przezto bardzo długa.

Wielka kopara, walec, ciężarówki z tłuczniem - w ostatnich dniach paź-dziernika były stałym elementem kraj-obrazu przy Miejskiej Przychodni VI-

TAL-MED w Mszanie Dolnej. Pacjenciwykazali się ogromną cierpliwością i przez kilka tygodni korzystali z wy-znaczonych „awaryjnych” dojść do le-karskich gabinetów. Były to utrudnie-nia czasowe i warto było trochępocierpieć - na odremontowanej ulicyKs. J. Stabrawy, po usunięciu zagra-żających przechodniom i samochodomspróchniałych drzew, przyszedł czasna zrobienie małego porządku wokółnaszej lecznicy. Wszyscy zgodnie przy-znają, że chodniki i parkingi od dawnabłagały o remont. Krawężniki, beto-nowe płyty czy słynna „trylinka” to lata70-te ubiegłego wieku. Najwyższy za-tem czas, żeby to zmienić. Każdy, ktochoć raz musiał dotrzeć z wózkiemdziecięcym, czy osobą niepełnos-prawną na wózku wie, że była todroga przez mękę. Teren przychodni

będzie otwarty - zniknęły już meta-lowe słupki i skorodowana drucianasiatka, pojawiły się nowe drzewkaozdobne i krzewy. Są też naturalnieławki i kosze, miejsca parkingowe dlaniepełnosprawnych i nowe miejscaparkingowe dla pacjentów i pracow-ników lecznicy. Wykonawcą prac wo-kół przychodni była mszańska firmaBRUK-BUD pana Eugeniusza Kotarby,znana z solidności.

Do listy pozytywnych zmian trzebateż dopisać przychylność szefostwaTAURONU - pracownicy mszańskiejplacówki energetycznej uznali, żeskoro z placu znikają betony z ubie-głego wieku, to i lampy pamiętającetamte czasy, trzeba wymienić nanowe. Dziś na dwóch słupach świecąjuż nowe i oszczędniejsze lampyuliczne, za co energetykom bardzodziękujemy.

Red.

Asfaltowanie ul. Spadochroniarzy

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

8 Zima 4/2012

Inwestycje

www.mszana-dolna.eu

Wdniu 1 października 2012 r.w Oddziale ZamiejscowymUrzędu Marszałkowskiego

w Nowym Sączu odbyła się konferen-cja prasowa Członka Zarządu Woje-wództwa Małopolskiego - StanisławaSorysa, podczas której zostały wrę-czone umowy na dofinansowanie mało-polskich targowisk. Odpowiednie dokumenty otrzymał Michał Baran - Zastępca Burmistrza Mszany Dolnejoraz przedstawiciele czterech samo-rządów z naszego regionu: WładysławBieda - Burmistrz Limanowej, DariuszReśko - Burmistrz Krynicy-Zdroju, Ja-cek Lelek - Burmistrz Starego Sączaoraz Edward Bogaczyk - BurmistrzMiasta i Gminy Piwniczna-Zdrój.

Uzyskane dofinansowanie pochodziz Programu Rozwoju Obszarów Wiej-skich, z którego dotychczas finanso-wane były jedynie gminy wiejskie. Jednak targowiska zlokalizowane są z reguły w większych ośrodkach i stądinstytucje zarządzające programempodjęły decyzję, że tym razem równieżmiasta do 50.000 mieszkańców będąmogły skorzystać z PROW-u. O dofi-nansowanie ubiegało się 21 małopol-skich samorządów, 18 uzyskało dofi-nansowanie (do 1 mln zł). 3 gminynie zdążyły przygotować dokumentacjitechnicznej, bądź pozwoleń na bu-dowę. Marszałek Sorys mówił w trak-cie konferencji: „To bardzo cieszy, że z tego subregionu sądecko-limanowsko-gorlickiego zostało wybrane 5 projek-tów. Pokazuje to bardzo mocno skalęzainteresowania tym projektem w ra-mach tego subregionu, ale również po-kazuje takie bardzo racjonalne podejściewłodarzy poszczególnych miast, bo tożeby turyści przyjeżdżali, korzystali z dobrodziejstwa przyrody, też jest bar-dzo ważne, żeby mieli możliwość ko-rzystania z żywności ekologicznej, z żywności, która jest produkowanaprzez miejscowych producentów, rolni-ków. I żebyśmy poprawili jakość tychtargowisk, bo myślę, że w ostatnich la-tach niewiele działo się w tym obsza-rze(…). Pragnę pogratulować jeszczeraz wszystkim beneficjentom, którymsię udało w sposób bardzo dobry tenczas wykorzystać, aby przygotować do-kumentację projektową. Tego czasu niebyło zbyt niewiele. Myśmy się umówili,że w marcu tego roku, że prawdopodob-nie będzie taki konkurs. (…) Gratuluję,że udało się te wszystkie procedury prze-prowadzić do końca, a dzisiaj możemyprzekazać już podpisane umowy na rea-lizację projektów”. Miasto Mszana Dolna

Umowa jużgotowa

znalazło się na pierwszym miejscu listyrankingowej (z maksymalnym dofinan-sowaniem 1 mln zł), przygotowanejprzez Zarząd Województwa i też jakopierwszy Zastępca Burmistrza odbierałpodpisaną umowę o dofinansowanie.

Z ostatniej chwili: w przetargu naremont kolejnej części mszańskiego

targowiska w ramach projektu dofi-nansowanego z Programu RozwojuObszarów Wiejskich najkorzystniejsząofertę przedstawiła firma BRUK-BUDz Mszany Dolnej za nieco ponad 3 mln zł(kosztorys opiewał na ponad 4 mln zł).

Red.

Odśnieżanie z nawigacją

Rozstrzygnięty został przetarg nazimowe utrzymanie dróg miej-skich w naszym mieście. Nie-

spodzianki nie było. O 200 tys. zł prze-znaczone na odśnieżanie naszychmiejskich dróg i ulic „walczyły” dwielokalne firmy. I tak za lewobrzeżnączęść Mszany Dolnej odpowiadać tejzimy będzie Marcin Kuc właścicielFirmy MARKOM z Mszany Górnej (telefony do firmy: 18 33 10 398 lub501 566 644). O właściwy standardmiejskich jezdni po stronie prawej na-szego miasta zadba Kazimierz Dudzik:Firma CAT-BUD z Mszany Dolnej (telefon do kontaktu: 600 130 802).

Łączna długość wszystkich ulic ob-jętych zimową akcją odśnieżania w na-szym miasteczku to 40 km 114 met-rów, z czego na prawobrzeżnej Msza-nie pługi i piaskarki będą mieć

w utrzymaniu 19 km i 587 metrówdróg i ulic, zaś po drugiej stronie rzekiMszanka nieco więcej, bo 20 km. i 527metrów. Podobnie jak w latachubiegłych miejskie drogi są podzielonena dwie kategorie. Łącznie w grupiedróg odśnieżanych w pierwszej kolej-ności jest 33 km i 551 metrów, pozos-tałe 6 km i 563 metry będą odśnieżanedoraźnie po uprzednim powiadomie-niu odpowiedzialnych za Akcję Zima2012/13 funkcjonariuszy Straży Miej-skiej - to strażnicy zadysponują ko-nieczny do odśnieżenia takiego od-cinka drogi sprzęt. Po raz pierwszytraktory i pługo-piaskarki odśnieżającenasze miasto wyjadą na drogi z za-

montowanym systemem GPS w ka-żdym pojeździe - taki był jeden z wa-runków zamówienia publicznego. Popularna „nawigacja” to w wielu mia-stach standard od kilku przynajmniejlat. U nas tej zimy GPS zadebiutuje.Obecność systemu navi w każdym po-jeździe to gwarancja, że samochód z pługiem, czy traktor przejechał wy-kazywaną w raportach pracy przez kie-rowcę ilość kilometrów, to takżemożliwość bardzo dokładnej lokaliza-cji zimowego sprzętu w każdej chwili.Jeszcze w roku ubiegłym musieliśmydzwonić do kierowców lub właścicielifirm i pytać, gdzie są w danej chwili i jaką ulicę odśnieżają? W tym rokuwystarczy zerknąć na monitor kompu-tera, by zorientować się, że pług FirmyCAT-BUD odśnieża np. ul. Matejki, a traktor MARKOMU walczy z zaspami

na Pańskim. Nie zakładamy nieuczci-wości drugiej strony, ale GPS daje i nam, i właścicielom firm odpowie-dzialnych za zimowe utrzymanie na-szych dróg, absolutną pewność co doczasu przeznaczonego na odśnieżaniei ilości przejechanych z pługiem kilo-metrów. Ale Mszana Dolna to nie tylkodrogi miejskie. Miasto przecina siećdróg innych zarządców i to oni będąodpowiadać za stan tych ulic. I tak ul. Słomka to droga krajowa nr 28 za-rządzana przez GDDKiA - o przejez-dność jej odcinka w granicach miasta,utrzymanie odpowiedniego standarduchodnika przy niej zlokalizowanego,wzięła na siebie Firma CAT-BUD Ka-

Nowy sprzęt ZGK - wielofunkcyjne urządzenie japońskiej firmy ISEKI wyposażone jest w pług tradycyjny oraz wirnikowy

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

9www.mszana-dolna.euZima 4/2012

Bezpieczeństwo

zimierza Dudzika (w mieście odpo-wiada za prawą stronę). Również ul. Zakopiańską (to także dr. krajowanr 28) wraz z chodnikami, tam gdziesą, będą odśnieżać pracownicy CAT-BUD. Kolejna niemiejska droga, to ul.Krakowska, czyli droga wojewódzkanr 968. W granicach naszego miastaza jej właściwy stan wraz z chodni-kami, tej zimy odpowiadać będzie Ka-zimierz Dudzik z Firmy CAT-BUD.Ulica Orkana od skrzyżowania w cen-trum miasta po rozjazd na PorębęWielką i Zabrzeż to także dalszy odci-nek drogi wojewódzkiej nr 968 - tuogłoszony przez ZDW przetarg wygrałzakopiański przedsiębiorca KrzysztofStachoń - ulica ma być odśnieżona, a chodniki wolne od zwałów śniegu

i błota pośniegowego. Jeśli byłoby ina-czej można i trzeba alarmować podpodany nr telefonu firmy spod Gie-wontu: 609 266 309. I ostatni odcinek,za którego utrzymanie samorząd na-szego miasta nie ponosi odpowiedzial-ności - to ul. Orkana, aż po granicęmiasta w kierunku Podobina. To drogapowiatowa nr 1629 Mszana Dolna - Hucisko. Przetarg na jej utrzymaniewygrała mszańska Firma PABU PawłaSzczypki (telefony do firmy: 18 33 19865 lub 602 500 748 i 606 637 366).Z „zimowego tortu” mały kawałekprzypadnie również naszej popularnej„komunalnej” - ZGK zadba o płytęRynku, alejki w Parku Miejskim, plactargowy nowy (ten z parkingiem) i stary, parkingi przy TESCO i przy ul. Orkana w centrum miasta, aletakże parkingi przy szkołach, za Do-mem Strażaka, drogi wewnętrzneWspólnot Mieszkaniowych przy ul.Jana Pawła II, deptak na ul. M. M. Kol-bego, nowe tereny po rewitalizacjiprzy ul. Starowiejskiej, doraźnie par-king przy cmentarzu i przychodni VITAL-MED.

Red.

Ul. Spadochroniarzy nocą

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

Nieoznakowana policja

Samorządy limanowszczyzny nieposkąpiły grosza i tym razem -dzięki „połączonym” siłom fi-

nansowym (policyjno-samorządowym)udało się zakupić dla limanowskiej Po-licji kolejne trzy „pachnące” jeszczesalonem samochody KIA - każdy w in-nym kolorze, każdy dla innego komi-sariatu, ale pod maską ten sam dyna-miczny benzynowy silnik o mocy136KM i pojemności 1,6 l. Piszemy o tym na łamach kwartalnika, ponie-waż w składce na policyjne autauczestniczył również nasz Samorząd.

Ta współpraca ma długą tradycję - Policji nie wiedzie się dobrze, często

pada „ofiarą” oszczędności i ekspery-mentów. Dobra współpraca z lokal-nymi samorządami owocuje dofinan-sowaniem zakupu sprzętu kompu-terowego, wyposażenia w niezbędnysprzęt, a bardzo często nowych i szyb-kich samochodów dla lokalnych komi-sariatów i posterunków. W piątkowepołudnie, 23 listopada na dziedzińculimanowskiej Policji zaroiło się odfunkcjonariuszy w mundurach. Usta-wieni w szeregu oczekiwali na ten naj-ważniejszy moment. Komendant Po-

wiatowy Policji insp. Robert Hahn po-dziękował wszystkim samorządom zafinansowe wsparcie zakupu trzech sa-mochodów. Nieoznakowana KIA jużpojawiła się na mszańskich ulicach. Ta w kolorze czarnym służy policjan-tom z mszańskiego komisariatu - dojej zakupu przyczyniły się oprócz na-szego, także samorządy gminy MszanaDolna i gminy Niedźwiedź. Symbolicz-nego przekazania kluczyków do trzechnowych aut dokonali wójtowie i bur-mistrzowie miast i gmin na których te-renie nieoznakowane auta będą dbaćo bezpieczeństwo mieszkańców. Klu-czyki do czarnej „kijanki”, jak piesz-

czotliwie nazywają to auto policjanci,wręczyli wspólnie wójt gm. MszanaDolna Bolesław Żaba, przewodniczącyRG Niedźwiedź Edward Krzysztofiak i burmistrz Tadeusz Filipiak. SrebrnaKIA pozostała w Limanowej, zaś „ka-wowa” odjechała do Tymbarku. Sym-bolicznego pokropienia wodą świę-coną nowych policyjnych nabytkówdokonał sam kustosz limanowskiej Ba-zyliki ks. Prałat Wiesław Piotrowski.

Red.

Czarna KIA w służbie policjantów z mszańskiego komisariatu

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

Nowi Radni

Po wygaśnięciu madatów radnychMacieja Dulęby i Rafała Dary zewzględu na prowadzenie przez

nich niedozwolonej działalności na mie-niu miejskim w wyborcze szranki 9 grud-nia br. stanęły dwa duety kandydatówdo Rady Miasta: KWW RAZEM WPRZYSZŁOŚĆ rekomendował w okręgunr 1 Artura Widzisza, którego konku-rentem do objęcia mandatu był Woj-ciech Jamróz z KWW DLA MSZANY.

Zaś mieszkańcy bloków mogli wybie-rać między dwoma paniami - z komitetuwyborczego DLA MSZANY po mandat

wystartowała Urszula Kalińska, zaś drugikomitet postawił na Agnieszkę Sasal.

Mandaty rajców miejskich zdobylikandydaci KWW RAZEM w PRZY-SZŁOŚĆ. Agnieszka Sasal zdobyła za-ufanie 51 wyborców, a na jej konkuren-tkę Urszulę Kalińską zagłosowało 31mieszkańców bloków. W okręgu nr 2Artur Widzisz uzyskał poparcie 62 osób,zaś przy nazwisku Wojciecha Jamrozaznak "X" postawiło 50 wyborców. Frek-wencja w obu okręgach przekroczyłaniewiele ponad 10%.

Red.

10 Zima 4/2012

Bezpieczeństwo

www.mszana-dolna.eu

Maluchy bezpieczniejsze na drodze

Strażnicy Miejscy wraz z Policjan-tami z Komisariatu Miejskiego w Mszanie Dolnej przeprowadzili

prelekcje, podczas których przeszkolili188 najmłodszych uczniów szkół pod-stawowych i przedszkoli („zerówki”),jak powinni bezpiecznie zachowywaćsię na drodze do szkoły i podczas po-wrotu do domu po zajęciach.

Według statystyk jedną z najczęst-szych przyczyn wypadków na drodzez udziałem dzieci, obok brawury kie-rowców, wymienia się brak wystar-czającej wiedzy najmłodszych o tym,

jak unikać zagrożeń. Funkcjonariuszeopowiedzieli o zasadach poruszania sięna drodze, a także ćwiczyli z dziećmiwłaściwe zachowanie się na przejś-ciach. Funkcjonariusze uświadomili„maluchom” jak ważne jest to, aby za-wsze być widocznym, zwłaszcza poru-szając się po drodze oraz w jej pobliżu.Strażnicy Miejscy omówili z uczniami,jak należy zachowywać się na własnychpodwórkach i placach zabaw, aby niedoszło do tragedii. Każde dzieckootrzymało też odblaskowe zawieszkina tornistry i ubrania (zakup został sfi-

nansowany z działalności fotoradaru).Strażnicy Miejscy będą kontynuowalipatrole w otoczeniu placówek szkol-nych i przedszkolnych oraz przejściadla pieszych podczas trwania rokuszkolnego, eliminując ewentualne nie-prawidłowości i zagrożenia dla dziecii młodzieży. Nadal będą również pro-wadzone prelekcje, dzięki którymzwiększy się wiedza uczestników w omawianych tematach, takich, jak:obcy w szkole i poza szkołą, bezpiecznezachowanie się na drodze i poza nią.

Red.

Wspólne prelekcje funkcjonariuszy Straży Miejskiej i Policji dotyczące bezpieczeństwa najmłodszych na drodze

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

VI Zagórzańskie Spotkania Chórów

Już po raz szósty Mszana Dolna byłagospodarzem Zagórzańskich Spot-kań Chórów „Laudate Dominum” -

po raz pierwszy chóry zawitały pod Lu-bogoszcz w roku 2007. Wtedy to na po-mysł, by każdego roku blisko dnia św. Cecylii, patronki muzyki kościelnej,organizować w naszym mieście chóralneświęto, wpadli ówczesny proboszcz pa-rafii św. Michała ks. Zdzisław Balonwraz z Franciszkiem Dziedziną, lima-nowskim wicestarostą i burmistrz Ta-deusz Filipiak.

W murach kościoła św. Michała za-prezentowało się wtedy osiem zespołówz różnych stron limanowszczyzny, a goś-ciem specjalnym był Jasnogórski Kwar-tet, który do Mszany Dolnej zawitałwraz z o. Bogdanem Waliczkiem - Ho-norowym Patronem inauguracyjnego„Laudate Dominum”. Od tamtej jesieniminęło już pięć lat - festiwal chórów masię dobrze i wszystko wskazuje, że zarok znów się spotkamy, a Gospodarzembędzie druga mszańska parafia - BożegoMiłosierdzia. Od samego początku trudyorganizacji Zagórzańskich Spotkań Chó-rów spoczywają na Samorządzie na-szego miasta i Starostwie Powiatowymw Limanowej. Trzecim organizatoremnaprzemiennie są obie mszańskie para-fie. W tym roku dziewięć chórów gościł

kościół św. Michała - świątynia po od-nowieniu polichromii zachwyciławszystkich, którzy śpiewali tu w latachminionych. Podziwu dla naszego koś-cioła nie krył ks. Prałat Józef Poręba -Honorowy Patron VI Zagórzańskich

Spotkań Chórów, były kustosz BazylikiMB Bolesnej w Limanowej. Tegoroczneśpiewanie rozpoczęło się mszą św. o go-dz. 15.00. Odprawiana przez ks. RafałaPiórkowskiego Eucharystia miał wy-jątkową oprawę. Zadbał o nią Chór Mie-szany „Magnificat” z Sanktuarium MatkiBożej Ludźmierskiej Królowej Podhala.Barwne góralskie stroje i piękny śpiewbyły niewątpliwie wspaniałym darem

górali ze skalnego Podhala na począteknaszego festiwalu. Śwarne góralki i gó-rale zawitali pod Lubogoszcz, bo paręmiesięcy temu w Ludźmierzu gościlinasi śpiewacy z chóru męskiego. Widaćchórzyści przypadli sobie do gustu,

bo to na prośbę mszańskiego chóru, or-ganizatorzy wystosowali zaproszenie doLudźmierza na ręce dyrygenta AdamaRajskiego, który z zespołem pracuje odroku 2010 - chór ludźmierski śpiewaprzede wszystkim u siebie, przed Gaź-dziną Podhala, ale ma za sobą koncertyw sanktuarium maryjnym w Kodnie, w kościele garnizonowym w Rzeszowie,a także na Słowacji, w tamtejszym san-

Spotkania chórów w Mszanie Dolnej trwają już 6 lat

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

11www.mszana-dolna.euZima 4/2012

Wydarzenia

ktuarium Matki Boskiej Szkaplerznej w Stropkovie. Za rok goście z Ludźmie-rza znów obiecali, że do Mszany Dolnejprzyjadą, a organizatorzy, że górali za-proszą. Po góralach z Ludźmierza, naschodach przed ołtarzem stanął kolejnychór - znany już w Mszanie Dolnej. To żeński zespół „Cantabile” z Rabczań-skiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.Dystyngowane panie, którymi od sa-mego początku dyryguje p. Irena Szubazaprezentowały cztery utwory. Mszań-skiej publiczności szczególnie spodobałasię „Matka scynśliwych powrotów”. O mało co, a panie musiałyby swój przy-jazd do Mszany odwołać - dyrygentkachóru złożona chorobą, na niedzielnepopołudnie jednak się zmobilizowała i poprowadziła zespół podczas koncertu.Tym większy szacunek i uznanie. Kiedyprowadzący festiwal dyr. MOK-u PiotrArmatys zapowiedział kolejny chór, wie-dzieliśmy że czeka nas muzyczna uczta- Chór Mieszany „Oremus” z Niedźwie-dzia solidnie zapracował na swoją zna-komitą renomę. Działa przy parafii św. Sebastiana już od 1990 roku, a po-wstał dzięki staraniom s. Janiny Mijal-nej. Na dobrym zaczynie niedźwiedzkichór rósł w siłę. Przez długie lata dyry-gencką batutę mocno dzierżyła innafranciszkanka - s. Maria Kowalczyk. To z nią „Oremus” święcił największesukcesy. Chórzystów spod Turbaczasłuchali lwowiacy i rzymianie, CzarnaMadonna na Jasnej Górze i MatkaBoska z Kalwarii. Dziś chór z Niedźwie-dzia to prawie 50-cio osobowy zespółwciąż podnoszący swój artystyczny po-ziom. Za dyrygencki pulpit wróciła nie-spodziewanie założycielka chóru, s. Ja-nina. Pod jej dyrekcją „Oremus” dał w niedzielę brawurowy pokaz swojegomuzycznego kunsztu. Nasi sąsiedzi z Niedźwiedzia uczestniczą w Zagórzań-skich Spotkaniach Chórów od samegopoczątku - dziękujemy i zapraszamyznów za rok. Kolejnym chórem, jakiusłyszeliśmy był reprezentant gospoda-rzy festiwalu - najmłodszy zespół wy-stępujący w przeglądzie „Laudate Do-minum” - Chór Dziecięcy MiejskiegoOśrodka Kultury w naszym mieście, podkierownictwem swojego założyciela i dyrygenta Piotra Matusiewicza. Dziśzespół liczy 25 dzieci z Mszany Dolnej.Ma na swoim koncie, mimo „młodego”,jak na chór wieku, liczne sukcesy - na-grody publiczności i wyróżnienia na fes-tiwalach pieśni patriotycznej m.in. w Lubniu i Warce. Największym kłopo-tem jest jednak wciąż małe zaintereso-wanie śpiewem wśród dzieciaków. Onesame na próby raczej nie przyjdą - światoferuje im zajęcia daleko bardziej „at-rakcyjne” niż powtarzanie w kółko tychsamych fraz na próbach, ale jeśli rodzi-com uda się przekonać swoje pociechy

do muzyki, to jest szansa, że doczekamysię pod Lubogoszczą dziecięcego chóruna miarę Poznańskich Słowików. Oby

tak się stało. Szlaki dla kolejnego chóruna zagórzańskich spotkaniach przecierałprzez lata inny chór z Dobrej - „Lirnik”.Dziś nasi sąsiedzi zza Gruszowca mogąpochwalić się najmłodszym czterogłoso-wym zespołem chóralnym na lima-nowszczyźnie. „Belcanto” ma zaledwie9 miesięcy i jak na „raczkujący” chórradzi sobie znakomicie. To najpewniejzasługa charyzmatycznej założycielki i dyrygentki zespołu Urszuli Palka-Ra-nosz - absolwentki Wydziału Wokal-nego Uniwersytetu Muzycznego im. F. Chopina w Warszawie. Pani Urszulaporzuciła warszawskie salony i wróciłado rodzinnej wioski, by przekonać, że„śpiewać każdy może”. I dzięki temuchór tworzą śpiewacy liczący jedynie15 wiosen, ale i tacy, którzy są już w je-sieni swojego życia i mają za sobą 90

przeżytych lat. Zaprezentowali się w Mszanie Dolnej znakomicie - kanonyz Taize, czy znana wszystkim tradycyjnapieśń „negro spiritual” pt. „Panieprzyjdź” wróżą chórzystom z Dobrej po-myślną przyszłość. Trzymamy za do-brzan kciuki i już dziś zapraszamy naprzyszły rok. „Gloria Dei” to drugi chórz Gorców - też bardzo młody, bo po-wstał przy tamtejszej parafii M. B. Fa-

timskiej w roku 2010. Śpiewają w po-rębiańskim zespole ludzie w większościbardzo młodzi - uczniowie i studenci,

ale są też starsi i doświadczeni śpie-wacy. „Gloria Dei” mimo „młodego”wieku koncertował już we lwowskiejkatedrze. Porębianie śpiewają pod ba-tutą Beaty Klimek i mają w swoim gro-nie sopran, jakiego żaden chór by sięnie powstydził. To siostra - bliźniaczkadyrygentki. Stare mury mszańskiejświątyni „zatrzęsły” się dwa razy w cza-sie występu chóru z Poręby Wielkiej -najpierw podczas solowej partii sopra-nistki, a chwilę potem od braw jakie za-dedykowała chórzystce „Gloria Dei”zgromadzona w kościele publiczność.„Laudate Dominum” nie zamyka się w granicach ziemi zagórzańskiej - za-praszamy chóry z różnych stronMałopolski. Tym razem nasze zaprosze-nie przyjął czterogłosowy chór im. Bł.ks. Jerzego Popiełuszki z parafii w Mar-

cinkowicach, na sądecczyźnie. Prowa-dzony przez Marzenę Pikułę zespół madługą już historię - założony 23 latatemu przez Mieczysława Sokołowskiegoliczy dziś prawie 30 chórzystów. Śpiewaw kraju i poza granicami Polski. Ma naswoim koncie artystyczne podróże doWłoch, na Węgry i po Ukrainie. Zdoby-wał laury w lokalnych przeglądach w Kamienicy i Nowym Sączu. Najczę-

Chór „Belcanto” z Dobrej

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

Gratulacje dla Piotra Wójcika - dyrygenta chóru męskiego z Mszany

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

12 Zima 4/2012

Wydarzenia

www.mszana-dolna.eu

ściej chórzystów z Marcinkowic możnausłyszeć w ich parafialnym kościele pod-czas religijnych i patriotycznych uro-czystości. Chórzyści bł. księdza Jerzegonajwięcej braw otrzymali za „Bogaro-dzicę” ks. Pasionka i utwór oparty napoezji Jana z Czarnolasu „Czego chceszod nas Panie”. Tego chóru nikomuprzedstawiać nie trzeba - Chór Męskiim. ks. Józefa Hajduka śpiewający przymszańskim kościele św. Michała od po-nad 60 już lat. Zespołów męskich namapie jest niewiele, a wysoki poziomartystyczny jest udziałem niewielu. Chó-rzyści od św. Michała są jednak jak wino

- im starsi tym lepsi! Także w niedzielędali pokaz swoich umiejętności - „O zie-mio Ojców”, czy kończąca koncert„Modlitwa Kapłana” Giuseppe Verdiegopotwierdziła tylko wyśmienity kunsztchórzystów i ich dyrygenta Piotra Wój-cika. Niejako na deser organizatorzy po-zostawili limanowski Chór Mieszany„Canticum Iubilaeum” z Bazyliki MB Bo-lesnej. Ci, którzy przyszli na niedzielnąmszę św. nieco wcześniej mogliposłuchać brawurowego śpiewu lima-nowskich chórzystów, którymi od po-czątku istnienia, a w styczniu 2013 rokuminie od tej chwili już 15 lat, kierujeorganista i dyrygent w jednej osobie,Marek Michalik. Koncert przed msząśw. był rozgrzewką do oprawy liturgiiEucharystii na zakończenie VI Zagó-rzańskich Spotkań Chórów „LaudateDominum”. Wieczorną mszę św. w in-tencji wszystkich chórzystów i organi-zatorów święta śpiewu, sprawowaliwspólnie ks. Prałat Józef Poręba z Li-manowej i Gospodarz parafii św. Mi-chała ks. Jerzy Raźny. Wszystkie chórywyjechały z Mszany Dolnej z pa-miątkową statuetką i podziękowaniamiw formie dyplomu. Statuetki wręczaliorganizatorzy, a wśród nich ks. JerzyRaźny - Gospodarz parafii i współorga-nizator tegorocznej edycji „Laudate Do-minum”, obecny od godz. 15 aż po

samo zakończenie. Chórzyści z Lima-nowej statuetkę odebrali z rąk swojegojeszcze niedawno proboszcza, ks. Pra-łata Józefa Poręby - Honorowego Pat-rona VI Zgórzańskich Spotkań Chórów.Duchownych przy wręczaniu upomin-ków wspierali Franciszek Dziedzina, li-manowski wicestarosta i Adam Malec,przewodniczący Rady Miasta MszanaDolna. Koncertom przysłuchiwał się teżod samego początku burmistrz TadeuszFilipiak, który z załogą MOK-u: dyr.Piotrem Armatysem i Magdą Mrażek,czuwali nad sprawnym przebiegiemprzeglądu. Śpiewaków utrwaliła nazdjęciach Agnieszka Józefiak-Lewan-dowska, zaś smacznym obiadem wszyst-kich, ponad 300 artystów i zaproszonychGości, podjął Pensjonat Janda. Załodzekuchni i obsłudze pięknym śpiewem tużprzed 21.00 podziękowali chórzyści z Limanowej, którzy jako ostatni korzys-tali z gościny. O godzinie 21.00 VI Za-górzańskie Spotkania Chórów „LaudateDominum” przeszły do historii.

Medialnym patronatem ZagórzańskieSpotkania Chórów „Laudate Dominum”objęły: internetowy portal Gorce24.ploraz radio diecezji tarnowskiej RDN -dziękujemy za obecność i relacje z tegoważnego kulturalnego wydarzenia w Mszanie Dolnej

Red.

Wszystkie chóry otrzymały pamią-tkowe statuetki i dyplomy

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

O pomyślność Ojczyzny - Święto Niepodległości

Orkiestra dęta mszańskiej OSP na czele „11-listopadowej” defilady

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

Mazurek Dąbrowskiego rozpocząłobchody 94-tej rocznicy Od-zyskania Niepodległości naszej

Ojczyzny w Mszanie Dolnej - trzydzieścisztandarów pochyliło się nisko. A chwilępóźniej wielobarwny pochód przeszedłul. J. Matejki na parafialny cmentarz.

Biało-czerwone wiązanki kwiatów i znicze na grobach tych, co za niepo-dległą Polskę zginęli złożyli przedsta-wiciele Samorządu Miasta i GminyMszana Dolna - od wielu już lat tendzień obchodzony jest razem przez obiespołeczności. Stąd obecność WójtaGminy Mszana Dolna Bolesława Żaby i Przewodniczącego Rady Gminy Jana

Chorągwickiego. Nie zabrakło przedsta-wicieli naszego miasta w Samorządziepowiatowym - Franciszek Dziedzina,Antoni Róg i Władysława Jamróz wspól-nie z samorządowcami gminy i miastaw osobach Burmistrza Tadeusza Fili-piaka i Przewodniczącego Rady MiastaAdama Malca, złożyli kwiaty i zapaliliznicze.

Modlitwom za poległych spoczy-wających w zbiorowej mogile z czasówII wojny światowej i kwaterze z okresuI wojny, przewodniczył Ks. Jerzy Raźny,proboszcz parafii św. Michała Archa-nioła. Przemarszowi z cmentarza doświątyni towarzyszyła najbardziej znana

i popularna wtedy i dziś pieśń polskichlegionów „My pierwsza brygada” Uro-czystej Mszy św. za Ojczyznę i nasze„Małe Ojczyzny” przewodniczył Ks. Ka-nonik Jerzy Raźny, a koncelebransamibyli Ks. dr Tadeusz Mrowiec - proboszczParafii Bożego Miłosierdzia i Ks. dr Zbig-niew Syczik - wikariusz wspólnoty św.Michała Archanioła. Kościół zapełnił sięwiernymi z różną metryką - ludziestarsi, małżeństwa z dziećmi, młodzież.Dobry przykład swoim wychowankomdali dyrektorzy szkół i nauczyciele, takz miasta, jak i gminy, radni obu samo-rządów i kierownicy samorządowychinstytucji. Sprawowaną w intencjach Oj-

wojnę młodego żołnierza i bolesna roz-terka, czy zostać z ukochaną, czy teżodpowiedzieć na wołanie Ojczyzny i podjąć wojenną tułaczkę. I scena ostat-nia, chyba najbardziej ściskająca gardło.Żołnierz i ojciec zarazem czyta list od

swojej córeczki - widzowie oglądająschyloną nad wymiętą kartą listu postaćmłodego żołnierza, a w tle na dalszymplanie pokój ze stołem, krzesłem i świecą i mała Krysia czytająca na głoslist wysłany do taty na wojenny front.Zanim nieliczni widzowie, a wśród nichks. Jerzy Raźny, ks. Rafał Piórkowski, ks. Mateusz Korpak, ks. Zbigniew Syczik,

ale także liczne grono samorządowe -wójt Bolesłw Żaba, wicestarosta Franci-szek Dziedzina, marszałkowie obu lokal-nych parlamentów Jan Chorągwicki iAdam Malec, radni i dyrektorzy szkół ro-zeszli się do domów, młodym aktorom

za lekcję patriotyzmu podziękował burmistrz Filipiak i wicestarosta Franci-szek Dziedzina. Wieczornicę zakończyłapatriotyczna pieśń Andrzeja Rosiewiczapt. „Pytasz mnie” i wspólna fotografiamłodzieży ze swoimi nauczycielami pod kierunkiem których spektakl zostałprzygotowany.

Red.

13www.mszana-dolna.euZima 4/2012

Wydarzenia

czyzny oraz mieszkańców miasta i gminy mszę św. rozpoczęła „Bogaro-dzica” - ten „ojców naszych śpiew”, jakmówi jedna ze zwrotek monumentalnejpieśni, usłyszeliśmy w wykonaniu ChóruMęskiego im. ks. Józefa Hajduka podbatutą Piotra Wójcika. Chórzyści od św.Michała wspólnie z Orkiestrą Dętąmszańskiej O.S.P ze swoim kapelmist-rzem Piotrem Ratajem zadbali o pięknąoprawę niedzielnej liturgii. Homilięwygłosił ks. Zbigniew Syczik - jej treśćoparł na liście św. Pawła do Galatów,w którym czytamy: „...ku wolności wy-swobodził nas Chrystus. Tylko nie bierz-cie tej wolności jako zachęty do hołdo-wania ciału, wręcz przeciwnie, miłościąożywieni służcie sobie wzajemnie!”. To zdanie było motywem wiodącym ho-milii. Kaznodzieja przywołał słowa JanaPawła II, który w czasie swoich piel-grzymek do Ojczyzny prosił i modlił sięo mądre zagospodarowanie wolności,o mądre jej wykorzystanie. Kaznodziejapytał dalej, czy tę wolność każdy z nasmądrze zagospodarował? I przestrzegałza błogosławionym Papieżem, że praw-dziwa wolność nie jest wolnością odprzykazań i norm moralnych. Msza św.zakończyła się odśpiewaniem pieśni„Boże coś Polskę”. To był ostatni reli-gijny punkt niepodległościowych uro-czystości. Poczty sztandarowe, którychdoliczono się aż trzydzieści, razem z or-kiestrą strażacką defiladowym krokiemprzeszły pod Dom Strażaka. Zanim do-wódca uroczystości Zastępca Komen-danta Miejsko-Gminnego O.S.P w Msza-nie Dolnej Krzysztof Cieluszak dałrozkaz do rozformowania szyków i rozejścia, nadarzyła się okazja by po-dziękować uczestnikom niedzielnegoświętowania - druhom strażakom zewszystkich jednostek O.S.P z miasta i gminy, dzieciom i młodzieży ze szkol-nymi sztandarami, organizacjom kom-batanckim i społecznym, orkiestrze i radnym obu samorządów. ObchodyŚwięta Niepodległości, jak co rokukończą się w mszańskim MOK-u. Tymrazem na „lekcję historii” zabrali zgro-madzonych w sali dawnego kinauczniowie ZS nr 1 z ul. J. Matejki.Piękna dekoracja, muzyka i gra nastro-jowych świateł była dobrym uzupełnie-niem recytowanych tekstów. Z pewnoś-cią w pamięci widzów na długopozostaną trzy sceny z niedzielnej wie-czornicy. Pierwsza już na samym po-czątku widowiska; trzy biało-czerwoneflagi zatknięte tuż przed widzami,złowroga muzyka i ciemności muszązwiastować coś złego - wchodzi trójkamłodych ludzi ubrana na czarno. To w symboliczny sposób przedstawieni za-borcy. Wyrywają biało-czerwone sztan-dary i rzucają w kąt. I druga scena -chwila rozstania wyruszającego na

Przedstawiciele Samorządu Miasta i Gminy Mszana Dolna

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

„Lekcja historii” w wykonaniu uczniów z ZS nr 1

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

Poczty sztandarowe, których doliczono się aż trzydzieści!

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

14 Zima 4/2012

Wydarzenia

www.mszana-dolna.eu

Już po raz ósmy Limanowa gościłanajlepszych przedsiębiorców z po-wiatu - by znaleźć się w tym sza-

cownym gronie trzeba łączyć umiejęt-ność budowania sukcesu własnejfirmy, nie zapominając przy tym o etyce. Łatwe to nie jest, ale wielu lu-dziom biznesu się to udaje i co naj-ważniejsze, dostrzegają to inni i na-gradzają.

W piątkowe popołudnie 9 listopadabr. sala MDK-u w stolicy powiatu z wolna zapełniała się Gośćmi - pierw-sze rzędy zajęli ci, których Kapitułanominowała do zaszczytnych wyró-żnień, rzędy dalsze zarezerwowanodla VIP-ów, a tych na VIII Gali Przed-siębiorczości nie brakowało - obok Or-dynariusza Diecezji Tarnowskiej J.E.Księdza Biskupa Andrzeja Jeża zasiadłMinister Pracy i Polityki SocjalnejWładysław Kosiniak-Kamysz. Wicewo-jewoda Małopolski Andrzej Harężlakzajął miejsce obok Franciszka Dzie-

dziny - Wicestarosty Powiatu Lima-nowskiego. Jedynego „limanowskiego”posła na Sejm RP nie było - zatrzymałyWiesława Janczyka obowiązki na Wiej-skiej. Ale gościem Gali był były posełziemi limanowskiej Bronisław Dutka.Nie zabrakło także reprezentanta li-manowszczyzny w Sejmiku Małopol-skim - Grzegorza Biedronia. Byli teżsamorządowcy z gmin powiatu lima-nowskiego, członkowie Zarządu Po-wiatu, dyrektorzy powiatowych insty-tucji i radni. Gospodarzami Gali byliJan Puchała - limanowski starosta i niezmordowany prezes i właścicielPrzedsiębiorstwa GOLDROP StanisławGągała. Ale zanim Goście zajęlimiejsca na widowni, każdego z la-chowską swadą witał w progach DomuKultury niezmordowany Marian Wój-towicz i Kapela Zespołu Limanowianie.Mało, że muzyką to jeszcze każdemudedykował „śpiewaną witackę” - za-bawy i radości z tekstów wymyślanych

na poczekaniu przez Mariana Wójto-wicza było co niemiara. Były także„mszańskie akcenty” - wśród wyró-żnionych i nagrodzonych bez trududoszukamy się mieszkańców mszań-skiej ziemi. Złota Statuetka Lidera Biz-nesu powędrowała do rąk Agaty Żądło- właścicielki Firmy „GRACJA”, zaś naj-lepszym Mikroprzedsiębiorcą Roku2012 Kapituła uznała Martę Florekwłaścicielkę Biura Tłumaczeń MAR-TEX z naszego miasta. Nominowanądo Inicjatywy Gospodarczej roku 2012była inna mszańska firma - WySPAMszanka. Szefowa rodzinnej firmyGRACJA i Centrum BankietowegoSTING Agata Żądło miała też drugi po-wód do dumy - z rąk wicewojewodyAndrzeja Harężlaka otrzymała przy-znany przez Prezydenta RP SrebrnyKrzyż Zasługi za działalność na rzeczspołeczności lokalnej. Niejako w cieniuwielkiego i mniejszego biznesu naswoje przysłowiowe pięć minut „cze-

kało” dobro i przyjaźń. Dzisiejszy światrobi wszystko, by te cnoty ośmieszyć i dezawuować ich wartość. Tym więk-sze uznanie dla organizatorów Gali,że postanowili symbolicznie nagrodzići publicznie podziękować ludziomdobrym, wrażliwym na biedę i nie-szczęście bliźnich - w blasku jupiterówi fleszy na scenę poproszono dwóchbohaterów: ks. Prałata Józefa Leśniakaz Tymbarku i mieszkańca Mszany Dol-nej - Gerarda Duijna, Holendra o sercuotwartym na oścież dla innych. I choćza działalność charytatywną lauryprzypadły kapłanowi z Tymbarku, tomy cieszymy się bardzo, że wreszciedostrzeżono organizowaną od prawie20 lat przez mieszkającego w MszanieHolendra pomoc dla pokrzywdzonychprzez los dzieci i dorosłych. Pobieżnyrachunek sprowadzonej do naszegokraju pomocy przez Gerarda Duijna i jego holenderskich Przyjaciół zamykasię kwotą przekraczającą 2 mln. zł. Ka-

pituła Gali wskazała też PrzyjaciółZiemi Limanowskiej - laury przypadłyOrdynariuszowi Diecezji TarnowskiejKsiędzu Biskupowi Andrzejowi Jeżowi,mszańskiemu Notariuszowi Czesławo-wi Szynalikowi i Jerzemu Budaczowiz Limanowej. Nominowanym i nagro-dzonym serdecznie gratulujemy i ży-czymy, by wyróżnienia były zachętądo dalszej pracy na rzecz naszychMałych Ojczyzn.

Red.

Przedsiębiorczość i dobroć nagrodzona

Odpust naRynku

Od dwóch lat Mszana Dolna maswojego Patrona - na mocy De-kretu Stolicy Apostolskiej zos-

tał nim w październiku 2010 roku św.Michał Archanioł, patronujący głównejmszańskiej parafii. Może nie wszyscypamiętamy tamtą październikową nie-dzielę i uroczystości, którym przewod-niczył Metropolita Krakowski KsiądzKardynał Stanisław Dziwisz. To jużhistoria, a jej nowe karty z wielkimPatronem, trzeba nam, dziś tu żyjącym,pisać na bieżąco, każdego dnia.

Nie mieliśmy tradycji wspólnegoświętowania i trzeba ze smutkiemtakże i dziś powiedzieć, że wciąż tejtradycji jeszcze się nie dorobiliśmy. A trzeba i powinniśmy w tym dniuświętować i radować się wspólnie - jużw roku ubiegłym były podejmowanepróby zaangażowania w święto Miastawielu naszych mieszkańców, odzewjednak był znikomy i plany trzeba byłoodłożyć „ad acta”. Prawdą jest, że nie

mieliśmy też odpowiedniego miejscana świętowanie. Dziś już takowemamy i nic nie stoi na przeszkodzie,by przygotowania do Święta MiastaAD 2013 rozpocząć już dziś. Ale pókico, kilka zdań o patronalnym święcieParafii i Miasta które odbyło się jakzawsze, 29 września. Od wielu lat poraz pierwszy odpustowe uroczystościodbyły się w sam dzień poświęconyArchaniołom Michałowi, Rafałowi i Gabrielowi. Po raz pierwszy też SumaOdpustowa „wyszła” poza muryświątyni św. Michała Archanioła. Na

Agata Żądło tuż przed otrzymaniem Złotej Statuetki Lidera Biznesu

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

15www.mszana-dolna.euZima 4/2012

Ludzie

Mszaniacy z pasją - Zygmunt Łyżnicki

Red. Wszyscy wiemy, kto to Zyg-munt Łyżnicki, ale niewielu zna pań-skie CV od urodzenia. Prosimy za-tem opowiedzieć o sobie.Zygmunt Łyżnicki: Urodziłem się w 1951 roku tu - w Mszanie. Jestemrodowitym mszaniakiem. Babcia mnieodebrała na świat w pokoju, w którymmieszkam. Kończyłem szkołę podsta-wową w Limanowej, Technikum Che-miczne w Tarnowie i AWF w Krakowie- dyplom 1974 r. Później zacząłem pracęw Szkole Zawodowej przy SpółdzielniPracy „Meblomet” w Mszanie. Szkołazmieniała nazwy i miejsce, a ja w niejpracowałem, aż do emerytury w 2007 r.Obecnie ta szkoła to Zespół Szkół Tech-niczno-Informatycznych.Red. Zanim pojawiła się miłość dobiegów byłem...Zygmunt Łyżnicki: No nie... Biegać za-cząłem już w podstawówce - choć nanartach. Byłem nawet trzeci w Powie-cie Limanowskim w biegach narciar-skich.Red. Był Pan przez długie lata nau-czycielem wf. Czy uczniowie jużwtedy odczuwali, że ich nauczycieljest „zakręcony” na punkcie biegów,czy ta pasja przyszła później?Zygmunt Łyżnicki: Uczniowie raczejnie wiedzieli, gdyż w okresie pracy za-wodowej nie biegałem. Trenowałemza to piłkarzy w „Turbaczu” - prowa-dziłem juniorów, później I drużynę.Trwało to 13 lat.Red. Pamięta Pan chwilę, kiedy poraz pierwszy założył buty do biega-nia i samotnie pobiegł przed siebie?Zygmunt Łyżnicki: Nie pamiętam. Aleza to pamiętam pierwszy start - byłoto rok 1966 w Tarnowie na Stadionie

„Tarnovii”. Zająłem wtedy III miejsce.Tam mnie zauważono i wstąpiłem doklubu Unia Tarnów. Moim pierwszymtrenerem był żyjący do dziś AdamIgielski.Red. Co tak frapuje w bieganiu, że Zygmunt Łyżnicki żyć bez biega-nia nie umie?Zygmunt Łyżnicki: (głęboka za-duma...) To trudne pytanie. Lubię torobić, łatwo mi to przychodzi. Przytym mobilizuję się do aktywności ru-chowej.Red. Ilu znajomych udało się Panu„zarazić” bieganiem?Zygmunt Łyżnicki: Kolejne trudne py-tanie... Trudno policzyć ilu zaraziłem.

dopiero co zrewitalizowanym Rynkustanął polowy ołtarz, któremu patro-nował Michał Archanioł i Jego za-wołanie „Quis ut Deus” Tuż po godzi-nie 11 uroczysta procesja wyruszyła z kościoła w stronę ołtarza na Rynku.Odpustowej Sumie przewodniczyłKsiądz Infułat Stanisław Olszówka z Zakopanego, zaś współkoncelebran-sami byli ks. Marek Wójcik - dziekandekanatu mszańskiego, ks. StanisławJania pochodzący ze Słomki, o. Nor-bert Bajorek - kapelan Sióstr Francisz-kanek, ks. Robert Krzysztofiak, rów-nież pochodzący z Mszany Dolnej, ks. Jan Zając ze Śnieżnicy, ks. MarianKrzystek - proboszcz z Raby Niżnej,ks. dr Tadeusz Mrowiec - proboszcz z parafii Miłosierdzia Bożego, ks. PiotrRóg - wikariusz z Niedźwiedzia i Gos-podarz uroczystości - ks. Jerzy Raźny,proboszcz parafii św. Michała w Msza-nie Dolnej. Trzeba w tym miejscu podkreślić obecność bardzo wielukapłanów z ościennych parafii mszań-skiego dekanatu, ale też Gości spozaDiecezji Krakowskiej - kapłanów z Jur-kowa i proboszcza Bazyliki MB Boles-nej z Limanowej ks. dra Wiesława Piot-rowskiego. Odpustowa Suma miaławyjątkowo barwną oprawę liturgiczną- śpiewał Chór Męski im. ks. JózefaHajduka pod batutą Piotra Wójcika,grała Orkiestra Dęta OSP w MszanieGórnej prowadzona przez kapelmist-rza Michała Myszę, śpiewały dziew-czynki ze scholki parafialnej, byli har-cerze i zagórzanki w tradycyjnychgóralskich strojach. Nie mogło za-braknąć sztandarów - swoje poczty wy-stawiły obie jednostki OSP z MszanyDolnej i Górnej. Był też ten najważnie-jszy tego dnia - sztandar MiastaMszana Dolna ze św. Michałem, Pat-ronem Mszany Dolnej na jednej stroniei historycznym herbem Miasta na dru-giej stronie, niesiony przez radnychmiejskich. Przed końcem uroczystościna Rynku, główny celebrans odebrał z rąk Przewodniczącego Rady Parafial-nej Jerzego Łabuza i Burmistrza MiastaTadeusza Filipiaka, pamiątkowy medalwybity z okazji ogłoszenia św. Michałapatronem Mszany Dolnej. Ostatnimpunktem sobotniego święta była pro-cesja z Rynku do kościoła św. Michała.Podniosłe „Te Deum laudamus” i bło-

Zygmunt Łyżnicki

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

Tegoroczna suma odpustowa odbyła się przy polowym ołtarzu usytuowanym na „świeżo” zrewitalizowanym rynku

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

gosławieństwo zakończyło nasze świę-towanie. I na koniec podziękowaniadla tych, którzy przyczynili się, by toświęto wypadło godnie i pięknie - i taksłowo „dziękujemy” należy się pracow-nikom MOK-u, dyrektorowi ZGK, rad-nym miejskim za pomoc przy budowieołtarza, funkcjonariuszom Straży Miej-skiej i Policji, p. Adamowi Chorągwic-

kiemu za piękne kwiaty do dekoracjiołtarza. A na koniec podziękowaniadla tych spośród mieszkańców naszegomiasta, którym chciało się przyjść w sobotę, mimo że był to zwykły, ro-boczy dzień, na godz. 11.00 i uczest-niczyć w tej podniosłej i ważnej dlanas wszystkich uroczystości.

Red.

16 Zima 4/2012

Ludzie

www.mszana-dolna.eu

Na ogół trenuję z zawodnikami jużukształtowanymi, ale jak trener - wy-chowawca mogą się przyznać do JanaWydry (m.in. Mistrz Polski w BiegachGórskich 2006, zwycięzca ULTRAMA-RATONU (100 km) - 2011, 2012 - 2miejsce; mieszkaniec Mszany Dolnej -przypis red.).Red. Jak wygląda przeciętny dzieńbiegacza?Zygmunt Łyżnicki: - Odkąd wróciłemdo biegania - a było to 11 lat temu -wygląda jednakowo: pobudka 6.30,śniadanie - owsianka i mała kawa, tre-ning - ok. 15 km, obiad, „leżakowanie”- szczególnie w zimie. Obecnie doszłajeszcze mała hodowla owiec i opiekanad wnukami. Red. Można Pana spotkać na dro-gach wokół naszego miasta i oko-licy. Którą trasę uważa Pan za naj-bardziej ciekawą i dlaczego?Zygmunt Łyżnicki: O urokach naszejokolicy można mówić godzinami. Sąprzepiękne. Osobiście lubię biegać naWilczyce, Jurków i Półrzeczki, sto-kówką wokół Mogielicy.Red. Biegacz nie ma zamontowa-nego licznika kilometrów, jak autoczy rower, ale może choć w przy-bliżeniu udało się Panu przebieg-nięte kilometry zliczyć?Zygmunt Łyżnicki: Za lata młodości tonie policzę, ale odkąd wróciłem dosportu w 2001 r. po 25-letniej prze-rwie, czyli po mojej 50-tce, to ok. 5,5tys. kilometrów rocznie. Czyli za 12lat to 66 tys. - skromnie licząc.Red. Biega Pan również maratony -dla przeciętnego śmiertelnika dys-tans zabójczy. Ile razy pokonał Pandystans 42 195 metrów?Zygmunt Łyżnicki: Może to niektórychzdziwi, ale tylko 8 razy przebiegłemmaraton.Red. Które z maratonów Pan wygrałi które zwycięstwo smakowało naj-lepiej?Zygmunt Łyżnicki: Nawiązując do po-przedniego pytania 8 razy przebiegłemmaraton i 8 razy wygrałem - oczywiś-cie w swojej kategorii wiekowej. Trzyrazy starowałem w Chicago + Paryż,Rzym, Ateny i 2 razy w MistrzostwachPolski Weteranów. Najlepszy czas2:39:23 - Chicago 2003 r. Najlepiejsmakowało zwycięstwo na Mistrzo-stwach Polski Weteranów w 2003 r. -w ogóle nie poczułem tego dystansu.Red. Gdyby musiał Pan swoje try-umfy ustawić w kolejności, to którez osiągnięć uważa Pan za swój naj-większy sukces i czy może zliczył jePan kiedykolwiek, bo wiemy, że tychVictorii były chyba setki?Zygmunt Łyżnicki: Wszystkie swojezwycięstwa mam udokumentowane w kronice, którą prowadzę od końca

2001 r., a było już ich ponad 350. Mójnajwiększy sukces, najbardziej wartoś-ciowy to I miejsce w 2003 r. w półma-ratonie na Mistrzostwach Europy w Upicach (Czechy) oraz Rekord Pol-ski w biegu na 2 km z przeszkodamiw kategorii M60 z 2012 r. (Białystok).Red. Zawody to przede wszystkimsportowa rywalizacja, ale to takżecała machina organizacyjna wokół.Czy zapamiętał Pan coś nie-zwykłego, zabawnego, a może dra-matycznego z wydarzeń „pozaspor-towych” co pozostanie na zawsze w pamięci?Zygmunt Łyżnicki: Pojechaliśmy na za-wody w Wiśle i... zgubiliśmy kluczkido auta. Trzeba było biegać w normal-nym ubraniu, a kluczyki przyjechałydopiero później ze Mszany. Albo wy-szła nieznajomość języka - pojecha-liśmy na zawody na Słowację, a tu sięokazało na miejscu, że zawody odbyłysię już tydzień wcześniej.Red. Czy Mistrz ma swój sposób naostatnią dobę przed startem? Cowtedy je, ile śpi, jak walczy ze stre-sem?Zygmunt Łyżnicki: Stresu nie ma, śpięnormalnie - kładę się ok. 21, a odży-wiam się jak każdy normalny człowiek.Unikam tylko dań ciężkostrawnych, a w dniu zawodów jem tylko owsiankęna śniadanie.Red. Jaka była najciekawsza przy-goda podczas Pana startów, wy-jazdów?Zygmunt Łyżnicki: Może to nie przy-goda, ale ostatnio na zawodach naSłowacji - jak to zazwyczaj bywa - pobiegu była „tombola”, czyli loteria dlabiegaczy. Losowano wiele różnych rze-czy, m.in. rowerki dla maluchów więcmówię do kolegi z Sekcji - JanuszaCzyszczonia - że ten ostatni losowanyrowerek to przydałby się w sam razdla mojego wnuka Maciusia i ciach - wylosowano mój numer.Red. Na zawodach spotyka Panwielu znanych ludzi - spotkanie z kim wywarło na Panu największewrażenie? Zygmunt Łyżnicki: Miałem przyjem-ność spotkać wielu znanych m.in. Ma-riusza Pudzianowskiego na obiedzie w Chicago - zostało mi po tym zdarze-niu pamiątkowe wspólne zdjęcie. Bar-dzo miło wspominam także obiad z ówczesnym Premierem Słowacji - Mi-kulasem Dziurindą. Po zawodach w Podbielu (SK) pan Premier zaprosiłwszystkich zwycięzców na posiłek -panowie oficjele w garniturach, a myw tzw. „majtkach”, czyli krótkich spo-denkach i koszulkach (śmiech). Zapy-tałem przy stole pana Premiera jak tojest, że ja Polak jem obiad z PremieremSłowacji, a z Premierem Polski nie?

Niech mi wyjaśni. W odpowiedziusłyszałem „Zavolam do Belki”, czyli„Zadzwonię do Belki” bo to akurat panMarek Belka wtedy sprawował urządPremiera w Polsce.Red. Gdyby Zygmunt Łyżnicki niebiegał, co robiłby na emeryturze?Może nie wszyscy wiedzą, że kochaPan... taniec!Zygmunt Łyżnicki: Kocham, ale niemam możliwości uprawiania tegopięknego sportu. Mieliśmy w MOKMszana Dolna grupę roboczo nazwaną„Prestige Masters”, ale się rozsypała.Mieliśmy też świetnego trenera - panaTomasza Worwę. Trochę mi tego bra-kuje.Red. Jak pasję męża znosi małżonkai domownicy?Zygmunt Łyżnicki: Jakoś znoszą. Przy-zwyczaili się. Pralka pierze codziennieciuchy po treningu. Małżonka tylkopyta „dziś białe czy czarne?”.Red. Czy we Wigilię również Panwymsknie się z domu by pobiegać?Zygmunt Łyżnicki: Tak - rano o 6.00Red. Co z wigilijnego stołu najbar-dziej Panu smakuje?Zygmunt Łyżnicki: Wszystko mi sma-kuje. Nie mam swoich dań.Red. I ostatnie pytanie - plany narok 2013.Zygmunt Łyżnicki: Dożyć i biegać.Red. Dziękujemy za rozmowę i życzymy spokojnych i zdrowychŚwiąt Bożego Narodzenia, a w nad-chodzącym roku samych zwycięstw.

Red.

15 lat temuzamieszkałpośród nas

Był czerwiec roku 1997 - z auto-busu na przełęczy Gruszowiecwysiada ks. Jan Zając - góral

z Rdzawki, misjonarz na Ukrainie.Właśnie z diecezji lwowskiej wraca doPolski po kilku latach duszpasterskiejposługi u naszych braci na Wschodzie.Wtedy jeszcze nie wie, że swojekapłańskie losy zwiąże ze Śnieżnicąna długie lata. Niezauważenie minęłona początku czerwca 15 lat od dnia,gdy zwrócony po latach panowania lu-dowej władzy przedwojenny ośrodekSodalicji Mariańskiej założony tamprzez zakopiańczyka ks. Józefa Win-kowskiego, zyskał nowego Gospodarza.

Ówczesny Metropolita KrakowskiKsiądz Kardynał Franciszek Macharskiwracającemu z ukraińskiej misji ks. Ja-nowi Zającowi właśnie na tym miejscu

17www.mszana-dolna.euZima 4/2012

Religia

zaproponował duszpasterzowanie.Przyzwyczajony do trudów i niewygódks. Jan podkasał rękawy i zabrał siędo pracy rozpoczętej na tym miejscuprzez ks. prałata Antoniego Sołtysika- odpowiedzialnego wówczas w Archi-diecezji Krakowskiej za duszpaster-stwo młodzieży. Każdy, kto choć razbył na Śnieżnicy w tamtych latach i wraca w to cudowne miejsce dziś,dostrzega ogrom przemian. Dziś mo-żna na Śnieżnicy nie tylko się przespaći dobrze zjeść, ale można też w tymniezwykłym miejscu spotkać się z Pa-nem Bogiem. Pośród bukowego lasustoi kaplica z drewnianych bali poświę-cona św. Jadwidze Królowej i bł. Ja-nowi Pawłowi II. Jakiż zbieg okolicz-ności - Jan Paweł II w czerwcu 1997roku na krakowskich Błoniach poświę-cił tabernakulum do górskiej kaplicyna zboczu Śnieżnicy, a dziś patronujetej świątyni. Może ktoś się zdziwi, żena stronach naszego kwartalnika pi-szemy o tym miejscu? Ale Śnieżnicawpisała się już na trwałe w naszedzieje, zaś jej Gospodarza - KapelanaLeśnego, jak mówi często o sobie ks. Jan Zając, spotykamy na co dzieńna ulicach Mszany Dolnej. Bywa u nasna wszelakich uroczystościach - tycho wymiarze religijnym, ale i tych pat-riotycznych. Zagoniony, zawsze znaj-duje jednak czas i nigdy zaproszeń nielekceważy. Skończyły się wakacje i Śnieżnica trochę spokojniej „oddy-cha” - buczyna powoli brata się z je-sienią, na łagodnym szlaku z Gru-szowca wiodącym świerkowym lasemnie słychać już ptaków, ale to miejsceo każdej porze roku jest niezwykłe i piękne. Kto raz tam był, będzie wciążwracać. Każdej niedzieli na mszachświętych kaplica wypełnia się turys-tami-pielgrzymami. Przychodzą z ró-

żnych stron Polski. Sporą grupę pośródnich stanowią mieszkańcy Mszany Dol-nej. Jedni szukają wytchnienia po tru-dach tygodnia pracy i nauki. Inni chcąpokosztować zapachu bukowego i świerkowego lasu, inni jeszcze,szczególnie teraz jesienią, szukajągrzybów. I prawie wszyscy wymie-nione wcześniej przyjemności łączą z „odpoczynkiem ducha” - przed godz.10 i 12 mała sygnaturka głośno wołana mszę św. Kilkanaście lat temu wo-kół ołtarza gromadziło się góra, kilkaosób. Podobnie było w pierwszych la-tach na Pasterce. A dziś? Na niedziel-nych mszach kaplica zwykle pełna - przeważają ludzie młodzi, rodzice z maluchami i sąsiedzi Śnieżnicy z Ka-siny Wielkiej, Gruszowca i MszanyDolnej. W niedzielę 21 październikaobydwie msze miały uroczysty cha-rakter - na tej głównej o godz. 12.00ks. Jan ochrzcił małego mieszkańcaKrakowa. To miejsce właśnie wybralirodzice małego Mikołaja Michała naprzyjęcie Sakramentu Chrztu. Zaś o godz. 10.00 o muzyczną oprawę li-turgii zadbali górale z Bukowiny Tat-rzańskiej - młodzi ludzie tworzący Ze-spół Regionalny „Wierchowianie”przez kilka dni na Śnieżnicy właśniedoskonalili swój artystyczny warsztat,

ćwicząc granie i śpiewanie. W tej gó-ralskiej mszy św. uczestniczyły rów-nież młode małżeństwa, które tuprzed kilku laty błogosławił ks. Janna wspólną drogę życia. W ostatniąniedzielę powrócili na Śnieżnicę z przychówkiem - pociech ze „śnie-żnickich małżeństw” przy pomocy p. Grażyny, kierowniczki Ośrodka, do-liczono się aż czworo! Młodzi góralegrali i śpiewali nie tylko podczas mszyśw. Zachęceni przez ks. Jana zagrali i przed kaplicą. Kiedy jedni wracali kuprzełęczy Gruszowiec, inni poszli jesz-cze na jesienny spacer po lesie, jeszczeinni na gorącą herbatkę i pyszne, jesz-cze ciepłe drożdżowe rogaliki z różą,ale można też pokosztować bigosu z kapusty kiszonej na Śnieżnicy - ktogo raz popróbował, już zawsze będzieo niego pytał. Warto na Śnieżnicę sięwybrać - zostawić „miejskie” sprawy i choć przez kilka godzin zwolnić,wrzucić na luz, jak mówią młodzi lu-dzie - wraca się z tego miejsca innym,pełnym sił ciała i ducha. Na Śnieżnicypięknie jest wiosną i latem, a jesiennei zimowe pejzaże zapierają dech w piersiach.

Red.

Czy ksiądz katolicki możezostać antysemitą?

Przebywam w Mszanie Dolnej odczterech miesięcy, a już awan-sowałem do miana antysemity,

ponieważ ośmieliłem się wypowiedziećkrytycznie na temat „nadmiernejmiłości” do Żydów niektórych miesz-kańców miasta, którzy uważają siebieza chrześcijan, a jednocześnie potrafiąfałszować prawdziwe oblicze religiichrześcijańskiej.

Postanowiłem wobec tego przypo-mnieć na czym polega różnica pomię-dzy judaizmem, a chrześcijaństwem.

Otóż judaizm i chrześcijaństwo to sądwie odrębne nie tylko religie, ale rów-nież i tradycje. Nie biegły nigdy razem,zawsze tylko obok siebie; osobno icałkiem niezależnie jedna od drugiej,w hermetycznej niemal izolacji.

Ich odrębność widać we wszystkichczterech składowych, jakie można wy-różnić w każdej religii: 1. w doktrynie, 2. w kulcie,3. w organizacji,4. w obyczajowości.

Próby ze strony chrześcijańskiej, byodrębności te bagatelizować lub zacie-rać, są efektem złudzeń posoborowego„ekumenizmu” (przy bliższej analizie

okazują się zwykłym synkretyzmemreligijnym, nie podzielanym bynaj-mniej przez drugą stronę).

Owszem, chrześcijaństwo i judaizmmają jako religie pewien ważny punktstyczny, a jest nim Stary Testament,który stanowi pień monoteizmu. Punktten dzielą jednak z islamem. Judaizm,chrześcijaństwo i islam to są trzy religiemonoteistyczne i jednocześnie trzy in-terpretacje Starego Testamentu, czylitrzy różne sposoby jego rozumienia:1. rozumienie żydowskie wyraża sięw Talmudzie,2. rozumienie chrześcijańskie wyrażasię w Ewangelii,3. rozumienie muzułmańskie wyrażasię w Koranie.

Mamy zatem trzy różne interpreta-cje Starego Testamentu: talmudyczną,ewangeliczną i koraniczną; oraz trzywyrosłe na nich religie, tradycje i cy-wilizacje.

Takim samym więc prawem, jak o„judeo-chrześcijaństwie”, można bymówić o „judeo-islamie”, albo prze-ciwstawiać wartościom „judeo-chrześ-cijańskim” wartości „judeo-mahome-tańskie”. Niestety wszystkie teokreślenia są nieprawdziwe.

Ks. Jan Zając podczas mszy świę-tej na Śnieżnicy

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

18 Zima 4/2012

Religia

www.mszana-dolna.eu

Historyczne związki chrześcijań-stwa z judaizmem są znane od dwóchtysięcy lat. Przez dwa tysiąclecia nieprzychodziło jednak nikomu do głowy,by propagandowo przedstawiać tedwie tradycje jako jedną. Cóż zatemusprawiedliwia chęć, by współcześnie- „chrześcijaństwu” doczepiać przed-rostek „judeo”? Przedrostek ten ma sugerować jakąś bliżej nieokreślonąsymbiozę obu religii, której w rzeczy-wistości nigdy nie było. Wprowadzaniego jest więc mistyfikacją.

Cywilizacja Zachodu powstałajako wielka synteza dziejowa trzechpierwiastków duchowych: żydow-skiego monoteizmu, myśli greckiej i państwowości rzymskiej. Nazwa tejtrójsyntezy brzmi „chrześcijaństwo”,bez żadnych przedrostków.

Zatem zbitka słowna „judeo-chrześ-cijaństwo” służy przede wszystkimjako instrument do demontażu chrześ-cijaństwa: ma mu odbierać jego wyra-zistość, rozmazywać jego historycznykontur.

Zauważmy, że w świadomościspołecznej działa ona tylko w jednąstronę: judaizuje chrześcijaństwo, niechrystianizując judaizmu. Nie mówisię przecież o żadnym „chrystojudaiz-mie”; ani o „tradycji judeo-mahome-tańskiej”, choć dziedzictwo StaregoTestamentu obecne jest również w islamie (stąd np. jego roszczenia doJerozolimy).

Zauważmy, że współczesnemu po-gaństwu nie przeszkadzają w Europieani meczety, ani synagogi. Przeszka-dzają mu tylko kościoły katolickie.

Ale może ktoś powiedzieć, że prze-cież sam bł. Jan Paweł II mówił o „star-szych braciach w wierze”. Rzeczywiś-cie tak się wyraził: najpierw w 1986 r.podczas swej historycznej wizyty w rzymskiej synagodze, a potem jesz-cze dwukrotnie (w 1999 r. na audien-cji generalnej i w 2000 r. podczas spot-kania w Izraelu z dwoma naczelnymirabinami, aszkenazyjskim i sefardyj-skim).

Cóż jednak wynika z tych słów pa-pieża w odniesieniu do nazwy „judeo-chrześcijaństwo”? Nic nie wynika.

Słynne słowa naszego papieża o „starszych braciach” to nie było orze-czenie papieskie o naturze chrześ-cijaństwa. To był tylko wielki gest po-jednawczy Kościoła wobec Żydów:historyczna propozycja by razemwznieść się ponad zadawnione oddwóch tysięcy lat antagonizmy i po-djąć wspólne dzieło ich stopniowegowygaszania.

Ten historyczny gest zawisł jednakw próżni, bo z tamtej strony nikt siędo braterstwa w wierze z nami nieprzyznał. Odpowiedzią były i są jedy-

nie coraz to nowe i coraz dalej idąceroszczenia i oskarżenia, z próbami in-gerencji w samą katolicką liturgię,która jest jądrem każdej religii. Doszłodo tego, że starą i piękną pieśń wielko-postną „Ludu mój, ludu” uznano za wy-raz „katolickiego antysemityzmu”. Niemówiąc o tym, że nie zdobyto się nigdyna najmniejszy odruch wdzięczności zato, że ów wielki gest Kościoła wyszedłod papieża Polaka, jednego z rodu tychtak gorliwie i zajadle przez nichzniesławianych. Zamiast tego On i myusłyszeliśmy słowa „panie papież, weźpan te krzyże” - dla nas równie pa-miętne jak tamte o „starszych braciach”.

Słowa o „starszych braciach w wie-rze” nie po to zostały wypowiedziane,by Ojciec święty chciał przemianowy-wać wiarę chrześcijańską, ani tym bar-dziej nie po to, by nieżyczliwi jej mielinas czym dźgać. Były wyrazem dobrejwoli, a także nadziei, że jedna dobrawola zrodzi drugą. Niestety nie zro-dziła.

Zamiast tego promuje się nawet w katolickich gazetach nieprawdziweokreślenie „judeo-chrześcijaństwo”, a winę za zagładę Żydów europejskichprzesuwa się coraz wyraźniej z III Rze-szy na „chrześcijaństwo” - tu już bezprzedrostka „judeo”.

Należy zaznaczyć na koniec, że anina chrześcijaństwo, ani ogólniej nachrześcijańską kulturę Zachodu juda-izm właściwy - to znaczy talmudyczny- żadnego wpływu nie wywarł. Trwałobok nich, sam w sobie, jako odrębnaformacja kulturowa.

Gdy po rewolucji francuskiej Żydzizaczęli w kulturze Zachodu czynnieuczestniczyć, działo się tak o tyle,

o ile wychodzili duchowo poza graniceswej wspólnoty i tamtą kulturą i war-tościami nasiąkali. Ich późniejszywielki wkład w kulturę Zachodu byłkwestią ich przymiotów osobistych.

W każdym razie wkład ten nie po-legał na zaszczepieniu chrześcijaństwuidei judaizmu wziętych z chederu i Talmudu. Heinrich Heine stał sięwielkim poetą niemieckim, nie „judeo-niemieckim”; a Bolesław Leśmian byłpoetą polskim, nie „judeo-polskim”.

Dopiero teraz, w XXI wieku, odra-dzające się coraz wyraźniej nowe po-gaństwo usiłuje narzucić nam np.świętowanie Purim czy Chanuki.

Używanie zatem terminu politycz-nie poprawnego: „judeo-chrześcijań-stwo” ma przede wszystkim zasiać w nas ziarno niepewności, kim właś-ciwie jesteśmy: jakie jest nasze du-chowe dziedzictwo?

Odpowiadając zatem na posta-wione w tytule pytanie: Czy ksiądz ka-tolicki może zostać antysemitą? Należystwierdzić, że tak, ponieważ bardzoczęsto antysemitą nie jest ten, kto nielubi Żydów, ale antysemitą jest ten,kogo nie lubią Żydzi. A więc możnazostać antysemitą z „nominacji”. Małotego, antysemitą można zostać będącnawet Żydem. Przykładem jest Prof.Norman Finkelstein - żydowski wy-kładowca z DePaul Univerity w Chi-cago, autor książki - Holocaust Industry(Przedsiębiorstwo Holocaust). Zostałon przez „żydowski establishment” jed-nogłośnie okrzyknięty antysemitą.Więc, skoro on może…

Ks. Zbigniew

Wdzięczności pieśń [...] nie-siem Ci, Bogurodzico” - bi-zantyjski hymn w Parafii

Miłosierdzia Bożego w Mszanie Dolnej.9 grudnia, w drugą niedzielę Adwentu,w parafii Miłosierdzia Bożego w Msza-nie Dolnej już po raz trzeci chór OazyRuchu Światło - Życie zaprosił na uro-czyste wspólne odśpiewanie Akatystu.

Akatyst (nazwa oznacza hymn wy-konywany na stojąco) to najstarszyhymn Maryjny - jego powstanie datujesię na ok. V wiek. Według znawcówpoezji bizantyjskiej autorem hymnu byłnajprawdopodobniej urodzony w Ems(dziś syryjskie Homs) Roman Meldos(Pieśniarz). Hymn po raz pierwszy zos-tał odśpiewany ok. roku 626 kiedy toKonstantynopol, dzięki opiece Maryi,został uratowany przed najazdem Awa-rów. Po tym wydarzeniu stał się ofi-cjalnym hymnem dziękczynnym Koś-

cioła bizantyjskiego. W VIII wieku Aka-tyst został przetłumaczony na językłaciński i w tej formie przyjęty przezKościół Zachodni. Utwór zbudowanyjest z 24 strof zaczynających się od ko-lejnych liter greckiego alfabetu.Głównym tematem Akatystu jest his-toria Wcielenia Słowa Bożego i udziałMaryi w życiu Chrystusa.

Chór oazowy przy parafii Miłosier-dzia Bożego powstał w 2009 roku. Po-czątkowo prowadzony był przez siostręTeresę Maciejewską ze ZgromadzeniaSióstr Franciszkanek Rodziny Maryi.Obecnie dyrygenturą chóru zajmuje sięMariusz Klimek, a sam chór składa sięz ponad 20 osób: przede wszystkim oa-zowiczów, ale też osób dorosłych, stu-dentów, gimnazjalistów.

„Próby zaczynamy już z początkiemroku akademickiego. Ćwiczymy nietylko melodię i zgranie głosów, ale sta-

Bizantyjski hymn

19www.mszana-dolna.euZima 4/2012

Wydarzenia

Debiut po remoncie

Po kilku miesiącach prac remon-towych, mszańska bibliotekaotwarła swoje podwoje dla artys-

tów i twórców zrzeszonych w Towarzy-stwie Przyjaciół Sztuk Pięknych. Obrazy olejne, rzeźba, akwarele, ko-ronki, witraże, wyroby z masy solnej,biżuteria, sztuka użytkowa i haft wy-stawiono po raz pierwszy w pachnącejjeszcze farbami mini-galerii pod da-chem miejskiej biblioteki. Szefującamszańskiej książnicy Agnieszka Orzełjuż do wakacji ma rozpisane w swoimkalendarzu kolejne wystawy twórcówz Mszany Dolnej, ale też z miejsco-wości ościennych.

W piątkowe popołudnie (30.11.br.)niewielka sala wystawowa wypełniłasię twórcami i miłośnikami sztuki. Z Limanowej dotarł sędziwy Wła-dysław Frączek - dziś Honorowy Pre-zes Towarzystwa, wielki animatorżycia artystycznego na limanowszczyź-nie i dobry duch TPSP. Nie zabrakłoburmistrza Mszany Dolnej TadeuszaFilipiaka. Przy lampce wina, gorącejkawie i herbacie mogliśmy do woli za-chwycać się nastrojowymi pejzażamiJózefy Potaczek z Łostówki, podziwiaćprawdziwe koronkarskie cudeńka Da-nuty Wieliczko i Marii Chorągwickiej.

Z ilości zawieszonych obrazów olej-nych można wnioskować, że najwięcejpośród lokalnych artystów mamy ma-larzy, zaś farba olejna jest ulubionątechniką - swoje dzieła na wystawęudostępniła p. Alina Ficzkowska, aleznanej i uznanej malarce kroku do-trzymują Magdalena Jakubiak, DanutaFranczak, Ewa Franczak, MałgorzataChwałek-Sych i Anna Kościelniak. Tak,jak różne są nasze artystyczne gusta,tak i dzieła wymienionych Pań różniąsię od siebie, każda z nich ma swojąulubioną tematykę.

Pomiędzy nastrojowymi pejzażamiJózefy Potaczek, martwą naturą Mag-daleny Jakubiak, miniaturkami AlinyFiczkowskiej, oczy zwiedzających przy-kuwała rzeźba w drewnie - TomaszCiężadlik, wnuk niezapomnianego Sta-nisława Ciężadlika, malarza portre-cisty, rzeźbiarza, lutnika i gawędzia-rza, pokazał że płynie w nim krew z krwi wielkiego artysty, jakim był jegodziadek. Płaskorzeźby w lipowymdrewnie to prawdziwe dzieła sztuki, a krucyfiks z wykrzywionym w cier-pieniu i bólu ciałem Ukrzyżowanegonie pozwala przejść przed nim obojęt-nie. Piękny tryptyk wystawił też Sta-nisław Łabuz.

Jeśli ktoś szukał czegoś gustownego

ramy się zwrócić uwagę na dykcję i wymowę, by wszyscy mogli zrozu-mieć o czym śpiewamy i na dynamikę- określenia Matki Bożej są różnorodnei chcemy przez to podkreślić też ichznaczenie.” – mówi Ania, która z chó-rem związana jest od samego po-czątku. Kilka tygodni przed Nabożeń-stwem, swoje próby zaczynają teżministranci i lektorzy, którzy w procesjiwejścia niosą świece, kadzidła i IkonęMatki Bożej „Umilenije”. Napisana w Białymstoku Ikona Matki Bożej „Umi-lenije” jest kopią Ikony z celi św. Sera-fina z Sarowa. Została ona wykonanana płótnie naciągniętym na cyprysowądeskę. Bogarodzica ukazana jest w chwili, gdy zwraca się do ArchaniołaGabriela zwiastującego jej wiadomośćo poczęciu Syna Bożego. Matka Bożama dłonie złożone na piersi, niecoopuszczoną głowę, którą okala nimb w kształcie promieni z tekstem „Raduj-sia Niewiesto, Niniewiestnaja”.

Pomysłodawcą wykonania Akatystubył wikariusz parafii – ks. Mateusz Kor-pak. Nabożeństwo z roku na rok cieszysię coraz większym zainteresowaniem.Tak było i teraz, gdy w niedzielę 9 gru-dnia, po Mszy Św. wieczornej wielu

parafian wspólnie uwielbiło Boguro-dzicę i jej uczestnictwo w Dziele Zba-wienia słowami starożytnego hymnubizantyjskiego. Przed Liturgią wierniwysłuchali krótkiego wprowadzenia natemat historii i struktury Akatystu, abylepiej zrozumieć jego teologiczną treść.„Wielu z nas uważa, że Akatyst jestprzypisany Kościołowi Wschodniemu.Należy jednak pamiętać, że hymn tenpowstał na długo przed SchizmąWschodnią i powinien być traktowanyjako spoiwo łączące nasze Kościoły, a nie jako coś, co nas dzieli” - tymisłowami krótki wstęp do Nabożeństwazakończył Tomasz Kania. Następnie doOłtarza ruszyła procesja w której nie-sione były kadzidła, świece i IkonaMatki Bożej „Umilenije”. Kiedy Ikona -wokół której ogniskowała się cała Li-turgia została ustawiona w centralnympunkcie przy Ołtarzu, przez kościół za-

częły płynąć pierwsze wersy Akatystu.Hymn składa się z 24 zwrotek zaczy-nających się od kolejnych liter grec-kiego alfabetu. Strofy te to, na prze-mian, kondakiony (krótkie) i ikosy(dłuższe). Po każdym kondakionie na-stępowało okadzenie Ikony. Pod koniecNabożeństwa, cały kościół spowity byłdymem kadzideł, w którym rozpraszałosię wątłe światło świec. „Jestem na ta-kim nabożeństwie pierwszy raz. Urzekłmnie nie tylko piękny śpiew chóru, aletakże atmosfera panująca w świątyni,która sprzyjała modlitewnemu skupie-niu” - powiedziała jedna z parafianek,biorąca udział w Liturgii. Na zakoń-czenie ksiądz proboszcz Tadeusz Mro-wiec, który przewodniczył Nabożeń-stwu podziękował wszystkim zaprzybycie i zaznaczył, że Akatyst totylko jedna z wielu prób uczczenia Ma-ryi i jej udziału w Dziele Zbawienia.Następnie wszyscy nagrodzili wieloty-godniową pracę chóru gromkimi brawami.

„Jestem zachwycony; również du-chowo. To było wspaniałe Nabożeń-stwo” - powiedział ksiądz kanonik Sta-nisław Parzygnat - były proboszczparafii Miłosierdzia Bożego.

„Już któryś raz z kolei biorę udziałw tym Nabożeństwie i w tym rokuwyjątkowo wczułem się w tekst Aka-tystu. Z roku na rok coraz lepiej go ro-zumiem.” - uważa z kolei były wika-riusz parafii - ks. Rafał Ryczek. Opróczwspomnianych wyżej księży obecni bylitakże: dwóch wikariuszy parafii w Po-roninie i ksiądz profesor StanisławBzowski z Pcimia. Nowopowstałą pa-rafię w Mszanie Dolnej odwiedzilitakże wierni parafii św. Michała, orazz Raby Niżnej, Poręby Wielkiej, KasinkiMałej, Kasiny Wielkiej. Wychodząc z kościoła, każdy chwalił piękny śpiewchóru i oprawę nabożeństwa, które w nowy sposób przypomniało jak bar-dzo powinniśmy być wdzięczni MatceBoga za Jej „fiat”.

Grażyna Płoskonka

Nabożeństwo połączone z odśpiewaniem Akatystu

FOT.

MIC

HA

Ł KO

ŁOD

ZIE

J

20 Zima 4/2012

Wydarzenia

www.mszana-dolna.eu

Taneczne zmagania w Mszanie

Tańczyli mali i duzi, początkującyi profesjonaliści, ale każdy z nich z tym samym zapałem

i zacięciem. Tancerzy można było po-dziwiać w gościnnych progach ZespołuSzkół Techniczno-Informatycznych w Mszanie Dolnej, gdzie jak co rokujuż od 7 lat odbywa sie OTTT o PucharBurmistrza Miasta Mszana Dolna.

Startowało ponad 150 par z 35 klu-bów m.in. z Krakowa, Nowego Sącza,

Chorzowa, Rzeszowa, Krosna czy Kielcw wieku od 8 lat wzwyż. Eleganckiwalc angielski i wiedeński, tempera-mentne tango i rumba, widowiskowepasodoble, foxtrot, quickstep, samba,cha-cha, rumba, jive... - każdy znalazłcoś dla siebie. Widownia mogła podzi-wiać nie tylko umiejętności taneczne,ale także dopracowane fryzury, mis-

terny makijaż, kolorowe stroje partne-rek i szykowne fraki partnerów - każdyszczegół na turnieju się liczy w osta-tecznej ocenie. Ogromne podziękowa-nia należą się oczywiście sponsorom -jak co roku nie zawiedli. Dzięki nimnie tylko Turniej mógł się odbyć i nietylko tancerze otrzymali nagrody, alei widzowie mogli „coś” wygrać - złotypierścionek z brylantami o wartościponad 1.000 zł. Wystarczyło kupić bi-let i trzymać kciuki na losowaniu. Nie-stety mógł wygrać tylko jeden los - na-groda powędrowała do Krakowa.Warto pochwalić naszych tancerzy -dzieci i młodzież z KTT „Prestige”MOK Mszana Dolna. Nie raz stawalina podium, ale nie od dziś wiadomo,że najciężej tańczy się przed własnąpublicznością i dlatego zwycięstwa na„swoim terenie” smakują najlepiej. Napodium stawał pary: Kategoria wie-kowa: 14-15,Klasa: B, Styl:Standard, Domi-ter Hubert - PyrzEwelina - 1miejsce Kategoria wie-kowa: Pow. 15,Klasa: B, Styl:Standard, KęskaWojciech - Pota-czek Sylwia - 1miejsce Kategoria wie-kowa: Pow. 15,Klasa: A, Styl:

Standard, Zieliński Kamil - Sikora Ni-cole - 1 miejsce ...tuż za nimi:Kategoria wiekowa: Pow. 15, Klasa:B, Styl: Latin, Kęska Wojciech - Pota-czek Sylwia - 2 miejsce i trzecie miejsca zajmowali kolejno:Kategoria wiekowa: Pow. 15, Klasa:E, Styl: Kombinacja 8T Abramczyk To-masz - Sutor Marta - 3 miejsce Kategoria wiekowa: 12-13, Klasa: C,Styl: Standard Wietek Maciej -Szczypka Natalia - 3 miejsce Kategoria wiekowa: 12-13, Klasa: C,Styl: Latin, Wietek Maciej - SzczypkaNatalia - 3 miejsce

Poczynania tancerzy można teżbyło śledzić w internecie - transmisje„LIVE” przeprowadziła telewizja in-ternetowa TV28.

Red.

na prezent, powinien przystanąć przyekspozycji z biżuterią - aż trudno uwie-rzyć, że te misterne dzieła sztuki wy-konały wielkie dłonie Kazimierza Ficz-kowskiego - jego biżuteria, zwanaetniczną budziła zachwyt pań, ale poledo popisu mieliby tu przede wszystkimpanowie, którzy zawsze przed Gwia-zdką zachodzą w głowę, co tu poda-rować swoim damom pod choinkę?Jeśli nie z rogu, muszelek i piórek, tomoże z... filcu? Taką biżuterię wytwa-rza Katarzyna Wieliczko, zaś DanutaWieliczko i Ewa Franczak na materiałdla swoich dzieł wybrały masę solną.Jeśli jednak wśród miłośników sztukwszelakich znajdą się amatorzy... poezji, to i oni na trwającej do 30grudnia wystawie znajdą coś dla sie-bie, a może bardziej dla swoich po-ciech. Władysława Anna Jamróz po-kazuje swoje prace z myślą o dzieciach- sympatycznym dodatkiem do wierszysą ilustracje wykonane przez najmłod-szych. Swoją pasją podzieliła się teżWanda Skirlińska - witraże i makramy

zachwycają wielorakością barw. Bezdwóch zdań mogłyby stanowić ozdobękażdego salonu w naszych domach.

Pozostaje nam wspólnie z pracow-nikami Biblioteki Miejskiej zaprosićwszystkich na ul. Piłsudskiego do od-wiedzenia wystawy ukazującej wielkiebogactwo środowiska artystycznego

naszej zagórzańskiej ziemi, bo częstobywa tak, że cudze chwalimy, swegonie znamy... a warto. Ten wernisażdaje po temu doskonałą okazję. Wy-stawa czynna w godzinach pracy bib-lioteki, także w każdą sobotę.

Red.

Na parkiecie brylował walc an-gielski i wideński

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

Foxtrot w wykonaniu młodych uczestników

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

Twórca (Józefa Potaczek) i koneser sztuki (Agata Dudzik)

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

21www.mszana-dolna.euZima 4/2012

Edukacja

Jedynka wśród najlepszych

Październik to miesiąc, w którymtradycyjnie następuje podsumo-wanie osiągnięć sportowych

szkół na szczeblu wojewódzkim. W tymroku 19 października br. w hali spor-towej Zespołu Szkół Ponadgimnazjal-nych nr 2 w Brzesku miała miejsceuroczystość zorganizowana przez Wo-jewódzki Szkolny Związek Sportowy,gdzie przedstawiono wyniki „Małopol-skiego Systemu WspółzawodnictwaSportowego Dzieci i Młodzieży” za rokszkolny 2011/2012.

Wśród wyróżnionych znalazła sięSzkoła Podstawowa nr 1 oraz Gimnaz-jum nr 1 w Mszanie Dolnej. Nagro-dzeni dyplomami uznania zostali również nauczyciele wychowania fi-zycznego Zbigniew Stachura oraz

Grzegorz Szynalik, którzy w ubiegłymroku szkolnym byli odpowiedzialni zaprzygotowanie młodzieży do zawo-dów. Reprezentanci Zespołu SzkółMiejskich nr 1 sumując wszystkieosiągnięcia: 15-krotnie zdobywali I miejsce w mistrzostwach powiatu,11 razy miejsce II i 8 razy III. Tytułwicemistrzowski w zawodach rejono-wych wywalczyły dziewczęta z pod-stawówki w piłce ręcznej, natomiastich starsze koleżanki z gimnazjum w piłce ręcznej i koszykówce. W mist-

rzostwach województwa małopol-skiego drużyna dziewcząt ze szkołypodstawowej zajęła bardzo wysokie Vmiejsce w sztafetowych biegach prze-łajowych. Za przygotowanie reprezen-tacji dziewcząt odpowiadał ZbigniewStachura (szkoła podstawowa - I mie-jsce, gimnazjum - II miejsce). Drużynychłopców przygotował Grzegorz Szy-nalik (szkoła podstawowa - III miejsce,gimnazjum - II miejsce). Cenne punktydołożyły także uczennice biorąceudział w zawodach tanecznych (che-erleaders) oraz biegowych przygoto-wywane przez panie Martę Bijatowskąi Katarzynę Mielnikiewicz. Należywspomnieć, że 18 czerwca 2012 rokuw Sali Konferencyjnej Starostwa Po-wiatu Limanowskiego odbyło się spot-

kanie z nauczycielami i uczniami, naktórym podsumowano sukcesy w olim-piadach, konkursach przedmiotowychoraz zawodach sportowych. W „Powia-towym Systemie WspółzawodnictwaSportowego” I miejsce zajęła naszaSzkoła Podstawowa nr 1, natomiastGimnazjum nr 1 zajęło miejsce II. Wyróżnienia (puchary i dyplomy) z rąk Starosty Powiatu LimanowskiegoJana Puchały w imieniu Szkoły odbie-rał Zbigniew Stachura.

Red.

Wyróżnieni uczniowie i nauczyciele z mszańskiej „Jedynki”

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

Sportoweodznaczenia

17 listopada w czasie zebraniaWojewódzkiego Szkolnego Zwią-zku Sportowego w Krakowie od-

było się uroczyste wręczenie odzna-czeń państwowych i związkowychosobom szczególnie zasłużonym w dziedzinie rozwoju i promocji sportuszkolnego. Jednym z pięciu wyróżnio-nych w województwie małopolskim byłZbigniew Stachura - nauczyciel wy-chowania fizycznego w Zespole SzkółMiejskich nr 1 w Mszanie Dolnej.

Pan Zbigniew odznaczony zostałBrązowym Krzyżem Zasługi przyzna-nym przez Prezydenta Rzeczypospoli-tej Polskiej Bronisława Komorow-skiego. Dekoracji dokonał WojewodaMałopolski Jerzy Miller. Dodatkowo z rąk Prezesa Małopolskiego Szkol-nego Związku Sportowego Włodzimie-rza Nowaka Zbigniew Stachura ode-brał medal „Za zasługi w rozwojusportu młodzieży szkolnej”. Odzna-czenia te to podsumowanie prawie 30letniej pracy zawodowej nauczyciela,dla którego radość dzieci z uprawianiasportu i odnoszonych sukcesów towielka satysfakcja i nagroda za pracę.Serdeczne gratulacje!

Szczegółowe informacje na tematsportu szkolnego w Zespole SzkółMiejskich nr 1 w Mszanie Dolnejmożna uzyskać klikając na zakładkęSPORT W JEDYNCE lubwww.sp1mszana_sport.republika.pl

Dyrektor Szkoły mgr Anna Górska

Zostać przedszkolakiem - nie jest aż tak łatwo

Zostać przedszkolakiem nie jestaż tak łatwo! Przekonały się o tym dzieci z Miejskiego Przed-

szkola nr 2 im. Janiny Porazińskiej w dniu Pasowania na Przedszkolaka.Po pierwszym miesiącu pobytu w przed-szkolu i zdobywaniu nowych doświad-czeń, wiedzy i umiejętności nadszedłczas na to, aby nasze maluszki stały się„prawdziwymi” Przedszkolakami.

Ta ważna dla dziecka uroczystośćodbyła się w obecności zaproszonychrodziców. Był to szczególny dzień dladzieci, które po raz pierwszy we wrześ-niu przekroczyły próg przedszkolaoraz ich pierwszy publiczny występ

przed licznie zgromadzoną publicznoś-cią. Małe trzylatki i czterolatki orazdzieci z grupy starszej już od wrześniaprzygotowywały się do tej uroczys-tości. Pilnie uczyły się wierszyków i piosenek, wspólnie tańczyły przy mu-zyce. Gdy nadszedł dzień pasowania,a było to 25 października br., dzielnieprzedstawiły swój program arty-styczny. Pokazały, że są już prawdzi-wymi przedszkolakami, nie płakały i nie biegły do rodziców. Do gronaprzedszkolaków dzieci zostały przyjętepo złożeniu uroczystej przysięgi, którazaczyna się słowami: „My maluchyprzyrzekamy, co dzień rano mieć buzię

roześmianą, nie płakać, nie szlochać i panie mocno kochać, zabawki sza-

nować i dookoła wszystko porządko-wać i choć jesteśmy mali, zgodnie ba-

22 Zima 4/2012

Edukacja

www.mszana-dolna.eu

wić się w sali”. Starszaki recytowaływiersze, śpiewały piosenki i tańczyłyzachęcając swoją postawą do zdoby-wania wiedzy by po wakacjach staćsię uczniem I klasy. Następnie złożyłyślubowanie - „Przyrzekam uroczyściebyć dobrym i dzielnym starszakiem,dbać o dobre imię swoje i grupy przed-szkolnej, swym zachowaniem sprawićradość swoim rodzicom i wychowaw-com, bawić się i uczyć tutaj wesoło,czynić świat lepszym, a wkrótce za-wołać „Witaj szkoło”. Wszystko poszłozgodnie z planem a mali artyści zostalinagrodzeni gromkimi brawami. Poczęści artystycznej nastąpił akt paso-wania. W atmosferze radości dyrektorprzedszkola Teofila Latoś dokonałauroczystego pasowania przy użyciu„zaczarowanej” kredki. Ta wyjątkowachwila wzbudziła wiele emocji za-równo u dzieci, wychowawców, jak i zaproszonych rodziców, którzy niekryli wzruszenia i nie szczędzili brawswoim pociechom. Na pamiątkę tegowydarzenia każde dziecko z grupy

„Krasnale” i „Dzielne Zuchy” otrzymałypamiątkowe „kredki” i czapki - biretyz pamiątkowymi znaczkami oraz słod-kie upominki. W radosnych nastrojachdzieci i rodzice wracali do domu, a niezapomniane przeżycia długo zo-staną zachowane w pamięci i na foto-

grafiach. Uroczystość pozostawiła miłei ciepłe wspomnienia... Dzieciom ży-czymy przyjemnego pobytu w przed-szkolu, a rodzicom zadowolenia i sa-tysfakcji. Naszym Przedszkolakomgratulujemy i życzymy wielu radości!

Red.

Szczęśliwe „świeżo” pasowane przedszkolaki

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

Charytatywnie w jedynce„Człowiek jest wspaniałą istotą nie

z powodu dóbr, które posiada, ale jegoczynów. Nie ważne jest to co się ma,ale czym się dzieli z innymi.”

Jan Paweł II

Tradycją Zespołu Szkół MiejskichNr 1 w Mszanie Dolnej jestudział w akcjach charytatyw-

nych, których celem jest niesienie po-mocy potrzebującym. Uczestniczą w nich uczniowie ich rodzice, gronopedagogiczne, pracownicy szkoły orazsponsorzy. Robią to z wielką radościąbo jest to dar serca, w tym przypadkudar bardzo wielu, wielu serc.

Wolontariusze z Gimnazjum Miej-skiego Nr 1 wraz z opiekunem paniąStanisławą Łabuz - wicedyrektoremszkoły, od kilku lat uczestniczą w pro-gramie „Mieć wyobraźnię miłosier-dzia” przygotowującego uczniów gim-nazjów i szkół ponadgimnazjalnych doniesienia pomocy potrzebującym. Rea-lizują w szkole działania charytatywnepod nazwą ,,Promyk nadziei”. Niosąpomoc przez cały rok w różnym za-kresie, od noszenia obiadów starszejosobie po organizację zabaw i wy-cieczki dla dzieci niepełnosprawnychz naszej szkoły i odwiedzin pensjona-riuszek w miejskim DPS. Wolontariu-sze pieką w domach ciasta, organizujądyskoteki a uzbierane z tego pieniądzeprzeznaczają dla dzieci potrzebującychz naszej szkoły a także z Białorusi i Afryki. Po zakończeniu realizacjisporządzają raport a następnie dostar-czają do kuratorium lub jego delega-tury, który jest oceniany przez specjal-

nie do tego celu powołane komisje re-jonowe, dla nas w Nowym Sączu. Zwy-cięzcy etapów rejonowych spotykająsię na uroczystej gali, która w tym rokuodbędzie się w Filharmonii Krakow-skiej 11 grudnia. Z dumą donosimy,że jesteśmy zaproszeni. Dziękujemywszystkim, którzy pomagali nam w realizacji tego projektu. Organiza-torami przedsięwzięcia są SamorządWojewództwa Małopolskiego, InstytutDialogu Międzykulturowego im. JanaPawła II w Krakowie, Małopolskie Ku-ratorium Oświaty, Wydział Duszpa-sterstwa Dzieci i Młodzieży Kurii Met-ropolitalnej w Krakowie, WydziałKatechetyczny Kurii Diecezjalnej w Tarnowie oraz Małopolskie CentrumDoskonalenia Nauczycieli.

Już od września przez cały rok zbie-ramy zakrętki w ramach ProgramuCharytatywno-Ekologicznego ,,Zakrę-tki.info - Pomagamy nie tylko przyro-dzie...”. Zakrętki przekazywane są narzecz Fundacji Bez Tajemnic, którauzyskane ze sprzedaży pieniądze prze-znacza na zakup wózków inwalidzkichi sprzętu rehabilitacyjnego dla nie-pełnosprawnych dzieci. Można w tensposób pomóc zarówno przyrodzie jaki chorym dzieciom. Od trzech lat nadpowodzeniem tej akcji czuwa pani Iza-bela Staroń przy wsparciu rodzicapana Janusza Zacharskiego. W paź-dzierniku Samorząd Uczniowski Szko-ły Podstawowej oraz Szkolne Koło Ca-ritas wraz z opiekunami, paniamiMoniką Zarębską i Katarzyną Panekprzeprowadzili zbiórkę pieniędzy na

leczenie chorującego na neuroblas-tomę Marcinka Sporka z Tymbarku.Udało nam się zebrać 1 779 złotych i 30 groszy. Limanowska Akcja Cha-rytatywna na rzecz Marcinka trwa na-dal a my życzymy odważnemu chło-pczykowi powrotu do zdrowia.

W listopadzie, już po raz drugiprzystąpiliśmy do ogólnopolskiegoprojektu ,,Szlachetna Paczka”, któryłączy tysiące osób: wolontariuszy, ro-dziny w potrzebie, darczyńców i do-broczyńców. Wybraliśmy do udziele-nia świątecznej pomocy rodzinę z naszego powiatu wychowującą sześ-cioro dzieci. Jedna z dziewczynek jestchora na przepuklinę oponowo-rdze-niową, ma wodogłowie. Jest to dla nasduże wyzwanie, aby zebrać potrzebneprodukty i z szacunkiem dla tej ro-dziny zapakować szlachetną paczkę.Pomysłodawczynią uczestniczenia na-szej szkoły w tej akcji jest pani DorotaWańczyk, wspomaga nas ks. Mateuszz parafii Miłosierdzia Bożego, pry-watni sponsorzy oraz po ,,sąsiedzku’’za pozwoleniem Dyrekcji maturzyściz Zespołu Szkół Techniczno-Informa-tycznych. Przedstawiłam wybranedziałania charytatywne naszej szkoły,jest ich znacznie więcej. Są oneprzykładem altruistycznego współ-działania dzieci i dorosłych w nie-sieniu pomocy tym, którzy jej potrze-bują. Serdecznie dziękujemy...

Anna GórskaDyrektor ZSM Nr1w Mszanie Dolnej

23www.mszana-dolna.euZima 4/2012

Wydarzenia

Przez cały sezon turystyczny, cimali i ci więksi chodzili po gó-rach z mszańskim Kołem Tere-

nowym PTTK, a ostatnim szczytem dozdobycia w ramach „VIII Spotkań w górach” była Śnieżnica.

W niedzielę, 16 września o godz.10.00 w kaplicy Ośrodka Rekolekcyj-nego mszę św. za członków PTTK od-prawił Ks. Jan Zając - leśny kapelan i gospodarz ośrodka. Potem przy wspól-nym ognisku podsumowano minionysezon turystyczny i wręczono okolicz-nościowe nagrody ufundowane przezBank Spółdzielczy, Urząd Miasta orazradnego Jana Stożka. W tym sezonieodbyło się 6 spotkań - Maciejowa, Ja-worzyna Kamienicka, Czoło Turbacza,Luboń Wielki, Mogielica, Śnieżnica -ogółem udział brało ok. 400 osób, śred-nio 70 na jedno spotkanie. Mogli sięcieszyć Ci, którzy zdobyli cztery szczyty- otrzymają w nagrodę koszulkę z logoPTTK. Ale humory dopisywały wszyst-kim, którzy tego dnia pojawili się na

Śnieżnej górze, kiełbasek nie zabrakłodla nikogo, a rozśpiewane towarzystwotak dobrze się bawiło, że żal było wra-cać do domu. Każda góra była osobnym

wspomnieniem, ale także wyjazdowewycieczki dobrze zintegrowały nam tu-rystyczne towarzystwo. W tym roku,tak jak w roku ubiegłym dzięki dotacjiz Urzędu Miasta udało się zorganizo-wać trzy wyjazdy: na Magurę, Klimczok

i Jaworzynę Krynicką. Taka turystycznaforma zwiedzania sąsiedztwa „zamiedzą” cieszy się dużym zaintereso-waniem, więc już za rok, zapraszamy

nie tylko na okoliczne szczyty! Wszyst-kim uczestnikom spotkań dziękujemyza wspólne wędrowanie po turystycz-nych szlakach i do zobaczenia!

Red.

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

Koło terenowe PTTK - najlepiej na Śnieżnicy

Mszański PTTK - podsumowanie 2012

Mszaniacy w Katyniu - Apel

Terminem „zbrodnia katyńska”określa się wymordowanie przezNKWD wiosną 1940 roku na te-

renie ZSRR w Katyniu, Charkowie,Miednoje, prawie 22 tysięcy osób; pol-skich jeńców wojennych.

Nasza wiedza na temat tych wyda-rzeń jeszcze do niedawna była ograni-czona. Dopiero po upływie półwieczapoznajemy kolejne fakty. Dziś wiemy,że we wspomnianych wyżej miejscachkaźni zginęli mieszkańcy Mszany Dolneji okolic oraz ludzie zawodowo związaniz tymi terenami.

Zwracamy się z prośbą do wszystkichosób, które posiadają jakiekolwiek in-formacje dotyczące zamordowanych naterenie ZSRR przez NKWD polskich pat-riotów, aby zechcieli podzielić się swojąwiedzą z organizatorami akcji sadzenia„Dębów Pamięci” przewidzianą nakwiecień 2013 r. Będzie to hołd złożonytym, dla których dobro Ojczyzny stano-wiło wartość najwyższą. Prosimy o do-kumenty np.: świadectwa, metryki,pisma, zdjęcia, relacje ustne, itp.

W szczególności poszukujemy mate-riałów dotyczących:Porucznika piech. rez. FranciszkaJana CHMURY s. Jana i Genowefy z Duszów, ur. 7 IX 1898 w Krakowie,od 1920 nauczyciela szkół powszech-nych w Gołkowicach i Mszanie Dolnej.Porucznika piech. rez. Jana JANIs. Szymona i Anny z Antoszów, ur. 23 VI 1908 w Słomce, absolwenta Seminarium Nauczycielskiego w Jorda-

nowie (1929).Posterunkowego Policji PaństwowejFranciszka ZIĘCINY s. Józefa i Karoli-ny z Mików, ur. 26 II 1906 w KasinieGórnej.Sierżanta Straży Granicznej JózefaJAROSZA s. Błażeja, ur. w 1905 w Ło-stówce.Porucznika sł. zdr. rez. Karola REI-CHA s. Jana, ur. 10 XI 1892 w MszanieDolnej. Doktora medycyny.Porucznika adm. posp. rusz. Sta-nisława CICHECKIEGO s. Jana i Mariiz Białoniów, ur. 24 IV 1898 w Słomce,pow. limanowski. Absolwenta semina-rium nauczycielskiego.Przodownika Policji Państwowej Mi-chała PACHOŁKA s. Jakuba, ur. w 1898w Mszanie Dolnej.Starszego posterunkowego PolicjiPaństwowej Władysława ŚMIESZKAs. Franciszka i Katarzyny, ur. 15 VII1900 w Kasinie Wielkiej.Posterunkowego Policji PaństwowejTadeusza SZARZYŃSKIEGO s. Mi-kołaja i Olgi, ur. 19 X 1914 w Mamajo-wicach, od 1 IV 1938 na PosterunkuPolicji w Mszanie Dolnej.

Kapitana piechoty Józefa Anto-niego RUSCHARA s. Fryderyka i Julii z Salomonów, ur. 18 III 1898 w MszanieDolnej.

Kontakt: Zbigniew Jarosz, tel. (18)33 15 247 lub gimnazja z terenu miastai gminy Mszana Dolna.

Zbigniew Jarosz

Zapomniani sprawiedliwi

Bardzo nietypowe zdjęcie. A może:bardzo charakterystyczne. Dwojeludzi: ona zaokrąglona, pewnie

w kolejnej ciąży. On przy niej, filuterniecałujący ją w policzek. Nie widać nawetdobrze jego twarzy, jest głęboko wtulonaw twarz żony. W tle drewniany dom,który zbudowali, gdy folksdojcz Gelb,burmistrz Mszany z niemieckiego na-dania, wyrzucił ich z rodzinnego, naZarąbkach. Tak, to ponure lata wojenne.I tyle ciepła, miłości, radości na jednejfotografii.

Na jedynej pozostałej, wspólnej foto-grafii mszańskich Sprawiedliwych wś-ród Narodów Świata, Stefanii i JózefaWacławików. Jest jeszcze zdjęcie doku-mentowe Pani Stefanii. I znów to, corzuca się w oczy, to ciepło bijące z jejtwarzy. Tego ciepła, miłości, przyzwoi-tości wystarczyło jej nie tylko dla włas-nych 11 dzieci. Zostało go jeszcze tyle,by ratować zupełnie obcego człowieka,do tego innego, żydowskiego wyznania.To wcale nie było takie oczywiste w tamtych strasznych czasach. Niewszyscy Polacy potrafili tak godnie, takheroicznie się zachować.

„Sprawiedliwi” - chasidim. W żydow-skiej tradycji to ci, dzięki którym światutrzymywany jest w istnieniu. W ka-żdym pokoleniu jest 36 Sprawiedliwych.Ukryci wśród innych ludzi, nie rzucającysię w oczy. Ale ich dobre, przyzwoite

24 Zima 4/2012

Wydarzenia

www.mszana-dolna.eu

czyny powstrzymują Boży gniew, którymógłby zniszczyć grzeszny, zły świat.Sprawiedliwi to także przedstawicieleinnych narodów. I wtedy nazywani są

właśnie Sprawiedliwymi wśród Naro-dów Świata - chasidim umot ha-olam.Ten tytuł przyznawano po wojnie tym,którzy bezinteresownie, z narażeniemwłasnego życia, ratowali skazany nazagładę naród żydowski - swoich sąsia-dów, współobywateli, czasem obcychzupełnie zbiegów ze straszliwej maszy-nerii Holokaustu. Instytut Yad Vaszemw Jerozolimie nadał ten zaszczytny tytułponad 22 tys. osób. Wśród nich ponad6 tys., najwięcej, nosi polskie nazwiska.Dwie z nich to nasi, mszańscy Spra-wiedliwi, małżeństwo przechowująceblisko 3 lata nieznanego sobie wcześniejŻyda, Maurycego Jereda z Bielska-Białej. Jak trafił do położonego na od-ludziu, pod Małą Górą, skromnego,drewnianego domu Wacławików? PaniZofia Kowalczyk, córka Państwa Wa-cławików nie umie odpowiedzieć na topytanie. „Ukrywał się po lasach, możetak dotarł do domu rodziców?”. Nazy-wali go „Władek”, bo jeden ze starszychsynów tak miał na imię. Potem w listachz Izraela tak właśnie się podpisywał:Wasz Władek. Nie ma już dziś gościn-nego domu pod Małą Górą, została jed-nak piwnica, która nie raz służyła zaschron nie tylko Maurycemu - „Wład-kowi”, ale i wielu mieszkańcom Zarabiapodczas bombardowań. I odnalezionapo latach pamięć.

W sierpniu tego roku uczciliśmy 70rocznicę Zagłady mszańskich Żydów.Wspólnymi staraniami obywateli i wła-dz miasta, udało się zorganizowaćpiękną uroczystość by uszanować pa-mięć tych, którzy żyli na naszej ziemi i w niej spoczęli, straszliwie pomordo-wani. To także dobra okazja, by przy-pomnieć tych, z których mszańskaspołeczność może być naprawdędumna. Tych, którzy nie pytali o wy-znanie, narodowość ani o to, co będą z tego mieli (Sprawiedliwi to tylko ci,

którzy ratowali zupełnie bezinteresow-nie). Którzy ryzykowali życie swoje i swoich dzieci. Pewnie nie znali nawetsłów Talmudu mówiących, że kto ratujejedno życie, ratuje cały świat. Po prostuto uczynili. Stefania i Józef Wacławik.Ona odeszła do Pana w 1981 roku, on8 lat później. Za życia nie doczekali sięuznania ni rozgłosu. Wspomnijmy ichdziś, bo tak się godzi. Sprawiedliwi. Cisiświęci. Powinniśmy wszyscy być z nichdumni.

Wiemy, że były w Mszanie i okolicyinne osoby i rodziny pomagające prze-śladowanym Żydom, nie istnieje jednak

żadna dokumentacja na ten temat. Osobymogące posłużyć taką informacją pro-szone są o przesłanie jej na adres [email protected] lub do Urzędu Miasta.Także dysponujący innymi wspomnie-niami dotyczącymi polsko-żydowskiej,wojennej historii. A może ktoś przecho-wuje jeszcze jakieś pamiątki? Trzeba oca-lać okruchy pamięci, bo niewiele zostałopo przedwojennej, dwukulturowej Msza-nie. Dbajmy o tę pamięć. I pamiętajmy ocichych bohaterach, którzy potrafili takpięknie wypełnić przesłanie Ewangelii.

Urszula Antosz-Rekucka

Wieści z MOPS

Podsumowanie realizacji projektusystemowego pn. „Program akty-wizacji społeczno-osobowej w Mie-

ście Mszana Dolna” realizowanego w czasie 01.01.2012 r. - 31.12.2012 r.

W ramach projektu pn. „Programaktywizacji społeczno-zawodowej w Mieście Mszana Dolna” w 2012 r.grupa 16 mieszkanek miasta została ob-jęta działaniami zawartymi w dwu mo-dułach:

Moduł I - Trening umiejętnościspołeczno-osobowych i preorientacja za-wodowa - uczestniczyło do 10 Pań. Jegorealizacja trwała od kwietnia do wrześ-nia 2012 r. i obejmowała:

Aktywizacja społeczna - psycholo-giczne poradnictwo w zakresie (Sztukaposzukiwania pracy, Trening rozmówkwalifikacyjnych, Sytuacja na lokalnymrynku pracy - moje silne i słabe strony)

Aktywizacja zawodowa - zajęcia z do-radcą zawodowym o następującej te-matyce (Samokontrola procesów emo-cjonalnych, Twórcze rozwiązywanieproblemów, Kreowanie własnego wize-runku, Strategia osiągania celów życio-wych, Zarządzanie sobą w czasie i or-ganizowanie przestrzeni życiowej).Zarówno zajęcia z doradcą zawodowymjak również z psychologiem miały cha-rakter grupowy oraz indywidualny.

16-godzinny kurs 1-szej pomocyprzedmedycznej - w ramach, któregozostały ujęte następujące elementy:Wprowadzenie do kursu pierwszej po-mocy, Kolejność czynności ratunkowych- łańcuch ratowniczy, Kontrola funkcjiżyciowych, Utrata przytomności, Układoddechowy i krążenia, Zatrzymania od-dechu i krążenia, Resuscytacja, Korzys-tanie z defibrylatora, Urazy czaszkowo-mózgowe, padaczka, Przegrzanie i wy-chłodzenie organizmu, Zaburzenia od-dechu, Astma, Zawał serca, Apopleksja(udar mózgu), Porażenie prądem elek-trycznym, Krwotoki, Wstrząs, Urazybrzucha, Opatrywanie ran, Ciała obce

w ranach, Oparzenia, Odmrożenia, Zatrucia, Złamania kości, Wypadki drogowe.

Kurs ukończyło 6 Pań co zostało potwierdzone stosownym zaświadcze-niem.

Kurs rękodzieła artystycznego - pod-czas 30-godzinnych zajęć Panie uczyłysię wykonywania drobnych elementówdekoracyjnych, nauki techniki decou-page, wykonywanie dekoracji plecionkilub kompozycji florystycznych, wyko-nywania maskotki, szycie ręczne kor-pusu lalki, ubranek i bucików lalek. Po zakończeniu Kursu zorganizowanona Sali narad Urzędu Miasta w MszanieDolnej wystawę wykonanych prac a nasesji RM 26.09.2012 r. 2 Panie przed-stawiły ideę Kursu.

Moduł II - Alternatywne formy spę-dzania czasu wolnego - działaniami ob-jęto 8 Pań w czasie od września do lis-topada 2012 r. Działania zostałyzapoczątkowane

- 110 godzinnym szkoleniem w za-wodzie „Opiekun osoby starszej, choreji niepełnosprawnej” - odbyły się 40-godz. zajęcia teoretyczne (w tym zajęciaz 1-szej pomocy przedmedycznej). Zakres tematyczny szkolenia teoretycz-nego obejmował: I moduł: Sytuacje za-grażające życiu. Ocena sytuacji i zabez-pieczenie miejsca wypadku. Sposobyewakuacji w sytuacjach bezpośredniegozagrożenia życia. Ogólne zasady udzie-lania pierwszej pomocy. Udzielaniepierwszej pomocy osobom nieprzytom-nym. Pierwsza pomoc w zatrzymaniuoddechu - resuscytacja. Zakrztuszenie.Omdlenie. Atak serca. Epilepsja. Krwo-tok zewnętrzny i wewnętrzny. Oparze-nia i odmrożenia. Urazy kręgosłupa.Urazy brzucha i klatki piersiowej. II moduł: Rola i zadania opiekuna osóbstarszych. Wzrost samoświadomości i postawy komunikacji. Psychologiczneaspekty funkcjonowania osób starszych.Starość jako etap rozwoju. Jakość życia

25www.mszana-dolna.euZima 4/2012

Wydarzenia

osób w podeszłym wieku i ich postawywobec własnej starości. Organizacjaczasu wolnego osobom starszym. III mo-duł: Starzenie się - fizjologia starości(problemy zdrowotne, psychologicznei społeczne). Pielęgnacja i higiena osóbstarszych chorych (zabiegi pielęgna-cyjne). Specyfika przebiegu schorzeńpodeszłego wieku (wybrane schorzenia:Parkinson, Alzheimer, cukrzyca, zwy-rodnienia stawów, demencje starcze).Wiadomości o lekach. Dietetyka i żywie-nie jako profilaktyka zdrowia. IV moduł:Specyfika działania opiekuńczo-rehabi-litacyjnego u osób w wieku podeszłym.Usprawnianie osób starszych na tleogólnych problemów geriatrii. Charak-terystyka zmian zachodzących w układ-zie ruchu (problemy wynikające z unie-ruchomienia, problemy samoobsługi).Elementy rehabilitacji, przykładowećwiczenia (jak zapobiegać odleżynomoraz skutkom długotrwałego unierucho-mienia, utrzymanie aktywności, spraw-ności fizycznej). V moduł - stanowiły70-godz. zajęcia praktyczne, które od-były się w Domu Pomocy Społecznej w Mszanie Dolnej.

- Aktywizacja zawodowa - zajęciagrupowe z doradcą zawodowym w kie-runku samozatrudnienia (Praca na eta-cie a praca na własny rachunek - cha-

rakterystyka I analizaSWOT, Określenie po-ziomu umiejętności i prowadzenia działal-ności gospodarczej, Za-sady oraz warunki uru-chomienia i prowa-dzenia działalności gos-podarczej, Biznes plan -teoria i praktyka gospo-darcza, Źródła finanso-wania inwestycji bizne-sowych - czyli jak, gdzie,kiedy po dotację.

- Aktywizacja spo-łeczna - zajęcia grupowe z psychologiem(tematyka tożsama z Modułem I).

Wszystkie BO projektu otrzymaływsparcie finansowe w formie zasiłkówcelowych lub celowych specjalnych.Przez cały okres realizacji projektu po-dejmowano działania związane z jegopromocją. Ostatnim elementem promo-cji projektu jest planowane spotkaniapodsumowujące realizację działań pro-jektowych w poszczególnych latach,które odbędzie się w m-cu grudniu. Zo-staną wówczas wręczone certyfikaty dla

uczestniczek potwierdzające ich udziałw projekcie oraz kursach i szkoleniu za-wodowym.

Kierownik i Pracownicy MiejskiegoOśrodka Pomocy Społecznej w MszanieDolnej dziękują wszystkim uczestnicz-kom projektu za włożony trud w pod-jętą pracę nad sobą!

MOPS MD

Prezentacja prac na podsumowaniu

FOT.

GO

RC

E24.P

L

Rekompensata dla skrzydlatej braci

Wczerwcu br., kiedy to miałsię rozpocząć remontul. Cmentarnej (obecnie

ul. ks. Józefa Stabrawy) ze środków„powodziowych” pochodzących z puliMinisterstwa Administracji i Cyfryza-cji, nastąpiła konieczność usunięcia 4leciwych lip rosnących w obrębiejezdni.

Podczas procedury uzyskiwania ze-zwolenia ze Starostwa Powiatowegow Limanowej na wycinkę drzew oka-zało się, że lipy są zamieszkane przezchronione ptaki - swe gniazda w ko-ronach drzew założyły kwiczoły Tur-dus pilaris - oraz zięby Fringilla coelebs.Regionalna Dyrekcja Ochrony Środo-wiska z Krakowa, która brała udział wpostępowaniu prowadzonym przezStarostwo, zezwoliła na wycinkę podwarunkiem, że pod nadzorem ornito-loga ptaki szczęśliwie wyprowadząswe młode. Kilkanaście dni trwała or-nitologiczna kontrola drzew, także z wynajętego specjalnie na tę okazjępodnośnika. 25 czerwca br. nie stwier-dzono w gnieździe kwiczołów, a 29czerwca wyprowadziły się zięby.Drzewa wycięto bez strat w lęgach.Wycięte pnie okazały się zmurszałe w środku, co przy pozostawieniudrzew przy parkingu ośrodka zdrowia

i uczęszczanej ulicy groziło niebezpie-czeństwem. Dodatkowo Urząd Miastazobowiązał się w piśmie do RDOŚ dopowieszenia 10 budek dla ptaków w Parku Miejskim, jako swoistej re-kompensaty dla ptaków, które utraciły

siedlisko w postaci starych lip. Kra-kowski RDOŚ sprecyzował, że mają tobyć budki z przedłużanym przodem -tak aby drapieżniki - takie jak srokiczy kuny nie mogły dostać się do lę-gów wróbli, czy sikor. Odpowiednie

domki dla ptaków zamówiono u sto-larza i w dniu 22 listopada siłamimszańskiego Zakładu Gospodarki Ko-munalnej skrzynki lęgowe zostały po-wieszone przy ulicy Orkana. Mamy na-dzieję, że na wiosnę, kiedy trochę

ściemnieją i nabiorą bardziej „natural-nych” barw zostaną wszystkie zasied-lone przez skrzydlatą brać.

Red.

Działania w zgodzie ze środowiskiem i prawem

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

26 Zima 4/2012

Sport

www.mszana-dolna.eu

Służą Panu Bogu i świetnie... kopią

Prawie 130 ministrantów i lekto-rów z dziewięciu parafii deka-natu mszańskiego rywalizowało

w ostatni dzień listopada w MiejskiejHali Sportowej o tytuł najlepszejdrużyny w halowej piłce nożnej. Mi-nistrantów-piłkarzy i lektorów-piłkarzypodzielono na trzy grupy wiekowe.Najmłodsi to uczniowie szkoły podsta-wowej, kolejna grupa to gimnazjaliścii najstarsza, to chłopcy ze szkół po-nadgimnazjalnych.

Od wielu już lat ministranci i lek-torzy z całej Polski mogą zgłosić swójudział w rozgrywkach. Przygodę z piłką trzeba jednak rozpocząć na naj-niższym szczeblu, a tym są dekanaty.W Mszanie Dolnej smak piłkarskichemocji znają ministranci i lektorzy z parafii Miłosierdzia Bożego - z po-wodzeniem na czas zawodów zamie-nili komże i alby na koszulki z logoparafii i spodenki i w niedługiej prze-cież historii swojej nowej parafii jużczterokrotnie uczestniczyli w Mistrzo-stwach Polski Służby Liturgicznej w piłce halowej na szczeblu ogólno-polskim. Z panem Stanisławem Gniec-kim, na codzień kościelnym zobaczylikawał Polski - pokonując swoich ró-wieśników z innych parafii diecezji kra-kowskiej, zdobywali przepustki na fi-nały organizowane m.in. w Ełku - tamlektorzy z kościoła Bożego Miłosierdziaodpadli dopiero w półfinałach. W ko-lejnych latach znów udawało się prze-jść zwycięsko przez diecezjalne elimi-nacje, a nagrodą były wyjazdy doCzęstochowy i Piły. W Łodzi mszańscylektorzy znów potwierdzili, że kopaćpiłkę potrafią nieźle - tak, jak w Ełkudotarli aż do półfinału Mistrzostw Pol-ski Służby Liturgicznej.

W naszym mieście parafie są dwiei pewnie ministranci i lektorzy od św.Michała w piłkę nożną grają z powo-dzeniem i pasją równą pasji ich kole-gów po drugiej stronie Mszanki. Dla-czego do tej pory św. Michał nie miałswojej drużyny? Pewnie powodów jestwiele, ale nie pora na ich wyszukiwa-nie. Dziś ważne jest to, że i w parafiiśw. Michała drgnęło, że przy ołtarzujest więcej chłopców w białychkomżach. Dzisiejsi czterdziestoparo-latkowie pamiętają czasy, gdy u św.Michała grupa ministrantów i lektorówprzekraczała liczbę 150. We wrześniuSłużbę Liturgiczną w głównej parafiimszańskiej objął swoją opieką ks. To-masz Stec, wcześniej pracujący m.in.w Krzyszkowicach i Miętustwie. Za-brał się od zaraz do pracy i już dziś sątego pierwsze owoce - udało się ks.Tomaszowi przekonać opiekunów

dziewięciu ministranckich wspólnotmszańskiego dekanatu, by spróbowalizbudować piłkarskie teamy w swoichparafiach. 30 listopada do Mszany Dol-nej przyjechali ministranci i lektorzy z parafii M.B. Fatimskiej w PorębieWielkiej, parafii M.B. Nieustającej Po-mocy w Mszanie Górnej, M.B. Królo-wej Polski w Łętowym, parafii Nawie-dzenia NMP w Kasince Małej, parafiiśw. Sebastiana w Niedźwiedziu, parafiiśw. Józefa Rzemieślnika w Rabie Ni-żnej, parafii św. Stanisława B.M w Ko-ninie. Nie mogło zabraknąć Gospodarzydekanalnego turnieju - ministrantów i lektorów z parafii mszańskich, św. Mi-chała i Bożego Miłosierdzia. Nie udało

się sklecić drużyn w parafiach w Ol-szówce, Lubomierzu, Kasinie Wielkiej i Glisnem. Może za rok?

Cały ciężar organizacji mszańskiegoturnieju wziął na swoje potężne baryks. Tomasz - wziął i poradził sobie zna-komicie. Ale pytany, czy dałby sobieradę sam, odpowiada; na pewno nie.Za okazaną pomoc jest wdzięczny dyr.ZSM nr 1 p. Annie Górskiej, któraużyczyła młodym piłkarzom hali. Swo-jego kolegę- kapłana dzielnie wspieraliinni księża, a szczególnie ks. MateuszKorpak z drugiej mszańskiej parafii i ks. Piotr Róg z Niedźwiedzia.

A kto wygrał? Wśród ministrantów-piłkarzy ze szkół podstawowych, rów-nych sobie nie mieli goście z Niedź-wiedzia. Za nimi uplasowali sięministranci z Łętowego i gospodarze -ministranci z kościoła Bożego Miłosier-dzia. W kategorii gimnazjalistów, rów-nych sobie nie mieli lektorzy z nowegokościoła Bożego Miłosierdzia. Ichwyższość na boisku musieli uznać ró-wieśnicy z Koniny i Kasinki Małej. I kategoria ostatnia - lektorzy ze szkółśrednich (ponadgimnazjalnych) Naj-lepszych ma parafia św. StanisławaBiskupa Męczennika z Koniny. Na dru-

gim stopniu podium, chyba niespo-dzianka, bo lektorów z kościoła św.Michała w Mszanie Dolnej do fawory-tów nie zaliczano. Miejsce trzecie zajęlilektorzy z parafii św. Sebastiana w Niedźwiedziu.

Gdyby na wszystkich piłkarskich bo-iskach grano tak czysto i fair play, tosędziowie nie musieliby w ogóle miećw kieszonkach żółtych, a tym bardziejczerwonych kartoników, ale przecieżbycie ministrantem, czy lektorem zo-bowiązuje do czegoś. Nie tylko przyołtarzu, ale nade wszystko poza koś-ciołem.

Tryumfatorom życzymy udanych i zwycięskich meczy na szczeblu die-

cezjalnym, a jeśli tam się uda, to możedoczekamy się w końcu złotego me-dalu Mistrzostw Polski Służby Litur-gicznej? Trzymamy kciuki i życzymysukcesów!

Red.

Nasi zwycięzcy ministranci

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

Dziewczynyteż grają

Dokładnie rok temu obserwującdebiutujących na parkietachsiatkarzy IV ligi „MGKS

Mszanka” grupka dziewcząt postano-wiła spróbować jak to jest stanąć na-przeciw siebie na pełnowymiarowymboisku rozdzielonym siatką powieszonąna wysokości 215 cm.

Skoro grają dorośli, skoro ćwiczą ichkoledzy z klas gimnazjalnych (sekcjakadetów MGKS Mszanka) to dlaczegodziewczęta nie mogą odbijać piłki spo-sobem górnym i dolnym? Poprosiłyone nauczyciela wychowania fizycz-nego Łukasza Dobrowolskiego by tenprowadził z nimi treningi piłki siatko-wej. Udał się on wspólnie z radnymJerzym Karczewskim do włodarza na-

27www.mszana-dolna.euZima 4/2012

Wydarzenia

szego miasta, Burmistrza Tadeusza Fi-lipiaka i po krótkiej dyskusji ustalono,a raczej uzyskano zgodę na działalność„Miejskiej Sekcji Piłki SiatkowejDziewcząt”. Tak to się zaczęło i trwaaż do dzisiaj. Do sekcji tej należądziewczęta z obu mszańskich gimnaz-

jów. Trenują także jeszcze młodszepasjonatki piłki siatkowej, trzy zawod-niczki to uczennice V klasy z ZSM nr 1w Mszanie Dolnej. W sumie MiejskąSekcję Piłki Siatkowej Dziewcząt sta-nowi 18 zawodniczek. Treningi odby-wają się dwa razy w tygodniu, a frek-

wencja na zajęciach niezależnie od po-gody, nastroju czy nawału obowiązkówuczennic jest bardzo duża. Sytuacja tabardzo cieszy, bo każdy z nas zdaje so-bie sprawę z tego, że dzisiejsza znu-dzona młodzież skłonna jest popadaćw różnego rodzaju uzależnienia, a jeśli

ma ona zorganizowany czas to ryzykonieprzemyślanych zachowań jest bar-dzo małe. Działalności tej sekcji wcałości pokrywana jest ze środkówGminnego Programu Profilaktyki i Roz-wiązywania Problemów Alkoholowych.

Red.

Siatkówka na poziomie „215 cm”

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A

Odbijanie małej piłeczki

Był to już XI Turniej TenisaStołowego i można śmiało po-wiedzieć, że cieszył się sporym

zainteresowaniem. Chętnych do spraw-dzenia swoich umiejętności w odbija-niu małej białej piłeczki było w tymroku aż 74!

Zapisy do turnieju trwały od godzinporannych - Jan Piekarczyk z mszań-skiego TKKF LUBOGOSZCZ, ZbigniewStachura opiekun UKS TOPdziałającego w ZSM nr 1, oraz Woj-ciech Pitala z sekcji tenisa stołowegoKS TURBACZ bardzo sprawnie i szybko przyjęli wszystkie zgłoszenia.W skojarzenia par pomagali też Grze-gorz Szynalik i Damian Bober. A po-tem w hali sportowej słychać było jużtylko charakterystyczny dźwięk - ra-kietki odbijały piłeczki często w iścieolimpijskim stylu. W czterech katego-riach udało się wytypować dopiero pó-źnym popołudniem. Warto było jednakpoczekać na zwycięzców czekały dy-plomy, puchary i nagrody rzeczowe.Poniżej podajemy wyniki serdeczniegratulujemy! WYNIKI XI TURNIEJU TENISA STO-ŁOWEGO - SZKOŁY PODSTAWOWE:1. WĄCHAŁA ARKADIUSZ - ŁĘTOWE2. ZWIERCZYK ERYK - ŁOSTÓWKA3. GRUSZKOWSKI KONRAD -ZSM NR 2 MSZANA DOLNA4. KLIMEK ŁUKASZ - ŁOSTÓWKA5. KLIMEK RAFAŁ- ŁOSTÓWKA6. KRZYSZTOF DANIEL - ŁOSTÓWKA

GIMNAZJUM:1. JANIA JAN - PORĘBA WIELKA2. MICHAŁ CHRUSTEK - ZSM NR 1MSZANA DOLNA3. GRUSZKOWSKI KAMIL - ZSM NR 2MSZANA DOLNA4. TALAREK DANIEL - MSZANAGÓRNA5. ŁABUZ KAMIL - ZSM NR 2 MSZANADOLNA6. KRZYSZTOF MARCIN - ZSM NR 1MSZANA DOLNAKATEGORIA DZIĘWCZĄT1. POTACZEK IZABELA - PORĘBAWIELKA (GIMN.)2. LURANC KLAUDIA - POREBAWIELKA (GIMN.)3. TALAREK IZABELA - MSZANAGÓRNA (GIMN.)4. TALAREK GABRIELA - MSZANAGÓRNA (GIMN.)5. STEC AGNIESZKA - PORĘBAWIELKA SP6. RADOMSKA AGNIESZKA - ZSM NR1 SPSZKOŁY PONADGIMNAZJALNE:1. HOCHÓŁ KAROL - ZS NR 1 LOMSZANA DOLNA 2. GNIECKI PIOTR - ZS NR 1 LOMSZANA DOLNA3. KALETKA SŁAWOMIR - ZS NR 1 LOMSZANA DOLNA4. GOCAŁ SZYMON - ZS NR 1 LOMSZANA DOLNA

Red.

KORYO górą-pokazali siłęw Koszycach

Wsobotę 17listopadam u s i e l i

wstać już o trzeciejnad ranem, a potemdługa podróż, pra-wie 200 km do

słowackich Koszyc. Ale warto było, bozdobyte trofea trudno było pomieścićw busie obierającym powrotny kieru-nek do Polski.

Reprezentacja UKS KORYO MszanaDolna słowackie maty pojechała pod-bijać w mocnym 20-to osobowymskładzie pod wodzą trenera ZbigniewaKarpierza. Koszyce gościły 290 zawod-ników reprezentujących 28 reprezen-tacji klubowych z 9 państw Europy nazawodach Taekwondo IIyo Cup 2012.Zawodnicy UKS KORYO w klasyfikacjidrużynowej, co prawda na podium niestanęli, ale miejsce czwarte to abso-lutnie powód do dumy i ogromny suk-ces. Spośród startujących w Koszycachpolskich klubów, żadna z ekip niezdołała wyprzedzić zawodników

z Mszany Dolnej. Medalowy „urobek”naszych reprezentantów musi budzićuznanie i szacunek - 7 złotych medali,7 srebrnych i 6 brązowych.

Red.

Zawodnicy mszańskiego UKSKORYO przywieźli z Koszyc aż 20 medali

FOT.

URZĄ

D M

IAST

A