20
Spośród wielu interesujących zagadnień opisywanych w tym wydaniu biuletynu pragnę wyróżnić kwestię pojęcia używania znaku towarowego. Jego zakres w dużej mierze wyznacza granice ochrony przysługującej uprawnionym. Wbrew intuicyjnym wyobrażeniom, prawo ochronne na znak towarowy nie rozciąga się na wszelkie formy jego wykorzystywania. Ma ono swój ściśle określony prawem zakres, którego granice precyzuje orzecznictwo sądowe. Ochronie prawnej podlega wyłącznie korzystanie ze znaku, które mieści się w tych granicach. Co więcej, samo używanie znaku (bądź jego brak) rodzi istotne konsekwencje prawne. Używanie znaku daje przede wszystkim gwarancję jego trwania jako chronionego prawem oznaczenia. Brak używania rodzi ryzyko wygaśnięcia prawa ochronnego na znak towarowy, co mogą wykorzystać konkurenci, składając wniosek o stwierdzenie wygaśnięcia prawa. Właśnie w ramach sporu o dalsze istnienie znaku Trybunał Sprawiedliwości wypowiedział się na temat terytorialnego zakresu używania znaku. W omawianym w biuletynie orzeczeniu Trybunał odpowiedział na pytanie, czy używanie wspólnotowego znaku tylko w jednym z krajów europejskich może być uznane za prawnie doniosłe. Trybunał stwierdził również, że używanie znaku jest autonomicznym pojęciem prawa wspólnotowego. Z jednej strony wzmacnia to pewność prawa w odniesieniu do znaków wspólnotowych, z drugiej zaś może powodować pewne napięcia wynikające z różnic pomiędzy kryteriami stosowanymi przez organy europejskie a kryteriami przyjętymi w systemach krajowych poszczególnych państw członkowskich. Nie tylko brak korzystania ze znaku może przysporzyć uprawnionemu kłopotu. Jak wynika z artykułu dotyczącego oznaczenia „Zielony punkt”, nieumiejętne korzystanie ze znaku może doprowadzić nawet do jego utraty. Zbyt powszechne wykorzystywanie znaku i brak właściwej polityki uprawnionego wobec korzystających ze znaku mogą spowodować utratę zdolności odróżniającej oznaczenia. Zgodnie z orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego istotny jest sposób jego funkcjonowania; musi ono spełniać funkcje przypisane znakom towarowym. Zdradliwa może więc okazać się powszechność używania znaku w obrocie, nawet jeżeli wszyscy używający działają na podstawie zezwolenia uprawnionego. Potwierdza się, że zarządzanie marką, nawet bardzo znaną i bardzo popularną, jest zadaniem bardzo trudnym. Warta uwagi jest również planowana zmiana ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Chociaż najbardziej kontrowersyjne rozwiązanie, jakim jest zwolnienie od odpowiedzialności operatorów wyszukiwarek, zostało z projektu wykreślone, to jednak cały czas środowisko firm, których rozwój uzależniony jest od przestrzegania praw własności intelektualnej, ma podstawy do niepokoju. Rozwój branży internetowej w Polsce nie powinien odbywać się kosztem rozluźnienia standardów ochrony praw na dobrach niematerialnych, a nowelizowana ustawa może te standardy znacząco obniżyć. Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy, za które z góry serdecznie dziękuję. Oskar Tułodziecki Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencja Wstęp nr 4/2012 (9) Biuletyn kwartalny K&L Gates Jamka sp.k. Al. Jana Pawła II 25 00 854 Warszawa, Polska www.klgates.com T: +48 22 653 4200 F: +48 22 653 4250

Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

  • Upload
    others

  • View
    3

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

Spośród wielu interesujących zagadnień opisywanych w tym wydaniu biuletynu pragnę wyróżnić kwestię pojęcia używania znaku towarowego. Jego zakres w dużej mierze wyznacza granice ochrony przysługującej uprawnionym. Wbrew intuicyjnym wyobrażeniom, prawo ochronne na znak towarowy nie rozciąga się na wszelkie formy jego wykorzystywania. Ma ono swój ściśle określony prawem zakres, którego granice precyzuje orzecznictwo sądowe. Ochronie prawnej podlega wyłącznie korzystanie ze znaku, które mieści się w tych granicach. Co więcej, samo używanie znaku (bądź jego brak) rodzi istotne konsekwencje prawne.

Używanie znaku daje przede wszystkim gwarancję jego trwania jako chronionego prawem oznaczenia. Brak używania rodzi ryzyko wygaśnięcia prawa ochronnego na znak towarowy, co mogą wykorzystać konkurenci, składając wniosek o stwierdzenie wygaśnięcia prawa. Właśnie w ramach sporu o dalsze istnienie znaku Trybunał Sprawiedliwości wypowiedział się na temat terytorialnego zakresu używania znaku. W omawianym w biuletynie orzeczeniu Trybunał odpowiedział na pytanie, czy używanie wspólnotowego znaku tylko w jednym z krajów europejskich może być uznane za prawnie doniosłe. Trybunał stwierdził również, że używanie znaku jest autonomicznym pojęciem prawa wspólnotowego. Z jednej strony wzmacnia to pewność prawa w odniesieniu do znaków wspólnotowych, z drugiej zaś może powodować pewne napięcia wynikające z różnic pomiędzy kryteriami stosowanymi przez organy europejskie a kryteriami przyjętymi w systemach krajowych poszczególnych państw członkowskich.

Nie tylko brak korzystania ze znaku może przysporzyć uprawnionemu kłopotu. Jak wynika z artykułu dotyczącego oznaczenia „Zielony punkt”, nieumiejętne korzystanie ze znaku może doprowadzić nawet do jego utraty. Zbyt powszechne wykorzystywanie znaku i brak właściwej polityki uprawnionego wobec korzystających ze znaku mogą spowodować utratę zdolności odróżniającej oznaczenia. Zgodnie z orzeczeniem Naczelnego Sądu Administracyjnego istotny jest sposób jego funkcjonowania; musi ono spełniać funkcje przypisane znakom towarowym. Zdradliwa może więc okazać się powszechność używania znaku w obrocie, nawet jeżeli wszyscy używający działają na podstawie zezwolenia uprawnionego. Potwierdza się, że zarządzanie marką, nawet bardzo znaną i bardzo popularną, jest zadaniem bardzo trudnym.

Warta uwagi jest również planowana zmiana ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Chociaż najbardziej kontrowersyjne rozwiązanie, jakim jest zwolnienie od odpowiedzialności operatorów wyszukiwarek, zostało z projektu wykreślone, to jednak cały czas środowisko firm, których rozwój uzależniony jest od przestrzegania praw własności intelektualnej, ma podstawy do niepokoju. Rozwój branży internetowej w Polsce nie powinien odbywać się kosztem rozluźnienia standardów ochrony praw na dobrach niematerialnych, a nowelizowana ustawa może te standardy znacząco obniżyć.

Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy, za które z góry serdecznie dziękuję.

Oskar Tułodziecki

Znaki towarowei nieuczciwa konkurencjaWstęp

nr 4/2012 (9)

Biuletyn kwartalny

K&L Gates Jamka sp.k.Al. Jana Pawła II 2500 854 Warszawa, Polskawww.klgates.comT: +48 22 653 4200 F: +48 22 653 4250

Page 2: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,
Page 3: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

Inicjatywy legislacyjne Prace nad zmianami w ustawie o świadczeniu usług drogą elektroniczną ................... 4

Orzecznictwo Zasięg terytorialny używania znaku towarowego – wyrok Trybunału Sprawiedliwości

UE .......................................................................................................................... 5

Użycie znaku towarowego we wspólnotowym wzorze – wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE ................................................................................................. 5

Wtórna zdolność odróżniająca znaku „PAGINE GIALLE” – wyrok Sądu UE ................. 7

Oznaczenie „Tesa TACK” zbyt podobne do „TACK Ceys” – wyrok Sądu UE ................ 7

Podobieństwo towarów należących do różnych klas – wyrok Sądu UE ........................ 8

Kiedy reklama wprowadza w błąd, a kiedy narusza dobre obyczaje? – wyrok Sądu Najwyższego ........................................................................................................... 9

Słowo „ciuchcia” w nazwie przedszkola – postanowienie Sądu Apelacyjnego w Lublinie ............................................................................................................. 10

„FRUIT & CARE” i „FRUIT CARE” to znaki podobne – wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego ................................................................................................. 10

„Zielony Punkt” znakiem ogólnoinformacyjnym – wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego ................................................................................................. 12

„Asmix łaciaty” a „Masmix” – wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie .......................................................................................................... 13

Uwagi dotyczące wniesienia sprzeciwu wobec decyzji o udzieleniu prawa ochronnego na znak towarowy „Sekret Mnicha” – wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie .......................................................................................................... 14

Niezarejestrowany znak towarowy nie może podlegać amortyzacji – wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie ............................................. 15

Podobieństwo skojarzenia oznaczeń graficznych – wyrok Sądu Wspólnotowych Znaków Towarowych i Wzorów Przemysłowych ....................................................... 15

Spór o domenę „juventa.pl” – wyrok Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji ..................................................... 16

Blokująca rejestracja domeny a używanie znaku towarowego – spór o domenę „autoświat.pl” – wyrok Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji ........................................................................ 16

Inne zagadnienia Logo dla Polskiej Wódki .......................................................................................... 18

Spis treści

Page 4: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

4 Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencja

Prace nad zmianami w ustawie o świadczeniu usług drogą elektronicznąZ inicjatywy Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji trwają prace nad przygotowaniem nowelizacji ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Ustawa ta stanowi dalszą implementację do polskiego porządku prawnego Dyrektywy 2000/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 8 czerwca 2000 r. w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, w szczególności handlu elektronicznego w ramach rynku wewnętrznego, zwanej dyrektywą o handlu elektronicznym.

Zakres planowanych zmian jest stosunkowo szeroki. Zmianie ulec mają ustawowe definicje zawarte w ustawie. Pojawić ma się nowa regulacja dotycząca prawa, któremu podlegać ma świadczenie usług drogą elektroniczną. Projekt przewiduje, że osoby wykonujące tzw. zawody regulowane będą obowiązane do podawania szeregu informacji dotyczących swego statusu zawodowego. Nowa ustawa przewidywać ma również obowiązek wyraźnego zaznaczenia tego, że dany przekaz informacyjny ma charakter informacji handlowej.

Najdonioślejsze zmiany dotyczą jednak modyfikacji zasad zwolnienia z odpowiedzialności podmiotów świadczących usługi w sieci. Po pierwsze, autorzy nowelizacji pragną wprowadzenia całkowicie nowego rodzaju zwolnienia, z którego korzystaliby operatorzy usług wyszukiwawczych. Po drugie, regulacje dotyczące zwolnienia z odpowiedzialności osób świadczących usługi hostingu miałyby być uzupełnione o procedurę składania

przez uprawnionego, którego prawa zostały naruszone, swego rodzaju reklamacji. Podmiot hostujący mógłby w pewnych przypadkach tę reklamacje zwrócić lub odrzucić, a z kolei osoba, od której pochodzi zakwestionowana treść, mogłaby wnieść sprzeciw, rozpatrywany w podobnym trybie, co reklamacja. Trzecią doniosłą zmianą byłoby wprowadzenie zwolnienia od odpowiedzialności podmiotów dostarczających odesłania (tzw. linki). W odniesieniu do zwolnień z odpowiedzialności zakres wszystkich tych wyżej wymienionych zmian wykracza znacznie poza ramy zwolnienia z odpowiedzialności przewidziane dyrektywą o handlu elektronicznym. Nie dziwi więc, że projektowane zmiany wzbudziły znaczne kontrowersje ze strony organizacji zajmujących się przestrzeganiem praw własności intelektualnej, czego wyrazem był list otwarty do Prezesa Rady Ministrów. Sygnatariusze listu zwracali uwagę na zakres zwolnień z odpowiedzialności zarysowany w sposób znacznie szerszy, aniżeli przewidziany prawem europejskim, który uniemożliwi skuteczne zwalczanie naruszeń w internecie. Debata na temat kierunków legislacji trwa i była kontynuowana podczas Kongresu Wolności w Internecie zorganizowanego przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. Również podczas tej konferencji doszło do postawienia ważnych pytań o przyszłość praw własności intelektualnej w przypadku zrealizowania planów tego Ministerstwa. Należy również podkreślić, że wobec tych planów dystansuje się wyraźnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wskazujące na poważne zagrożenia, które projekt może przynieść polskiej kulturze. Z uwagi na tożsamość instrumentów prawnych, te same zagrożenia dotyczą również producentów i dystrybutorów produktów markowych.

Omawiana procedura legislacyjna toczy się w tym samym czasie, kiedy to w ramach Unii Europejskiej trwają prace na temat docelowego kształtu instytucji „notice and action”, a więc funkcjonowania powiadomień o naruszeniach prawa otrzymywanych przez podmioty hostujące. Istnieje zagrożenie, że docelowy model przyjęty przez Unię Europejską nie będzie tożsamy z modelem proponowanym obecnie przez polską administrację.

Wedle najnowszych informacji z projektu mają być wykreślone najbardziej kontrowersyjne postanowienia, a mianowicie zwolnienie z odpowiedzialności operatorów urządzeń wyszukiwawczych.

źródło: rcl.gov.pl

Inicjatywy legislacyjne

Page 5: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

4/2012 5

Zasięg terytorialny używania znaku towarowego – wyrok Trybunału Sprawiedliwości UEDnia 27 lipca 2009 r. został złożony przez Hagelkruis Beheer BV w Urzędzie Własności Intelektualnej Państw Beneluksu (BOIP) wniosek o rejestrację słownego znaku towarowego „OMEL”. Wobec powyższego zgłoszenia złożony został sprzeciw przez spółkę Leno Merkel BV, która jest uprawnionym z tytułu wspólnotowego słownego znaku towarowego „ONEL”. Znak ten został zarejestrowany 2 października 2003 r. W swoim sprzeciwie spółka powoływała się na tę wcześniejszą rejestrację wspólnotowego znaku towarowego.

Spółka Hagelkruis podniosła zarzut nieużywania przez Leno tego wspólnotowego znaku towarowego na terenie Wspólnoty. Na tej podstawie BOIP oddalił sprzeciw spółki Leno argumentując, iż pomimo rzeczywistego używania wcześniejszego znaku w Holandii, nie wykazała jego używania na pozostałym obszarze Wspólnoty. Leno zaskarżyła powyższą decyzję.

Sąd rozpatrujący sprawę zwrócił się do Trybunału w kwestii rozstrzygnięcia pytania prejudycjalnego dotyczącego pojęcia „rzeczywistego używania”, o którym mowa w art. 15 ust. 1 Rozporządzenia 207/2009 – w sprawie wspólnotowego znaku towarowego. Przepis ten stanowi, że jeżeli wspólnotowy znak towarowy nie był rzeczywiście używany przez właściciela we Wspólnocie w stosunku do towarów lub usług, dla których został zarejestrowany lub jeżeli takie używanie było zawieszone przez nieprzerwany okres pięciu lat, prawa wynikające ze wspólnotowego znaku towarowego mogą ulegać ograniczeniu. Istotą pytania prejudycjalnego było to

rzeczywiste używanie znaku towarowego w jednym tylko państwie członkowskim wystarczałoby, aby znak można było uznać za rzeczywiście używany we Wspólnocie.

Trybunał orzekł (C-149/11), że pojęcie „rzeczywiste używanie” jest autonomicznym pojęciem prawa unijnego i w związku z tym musi być interpretowane w sposób jednolity. Rzeczywiste używanie znaku towarowego zachodzi, gdy korzysta się z niego zgodnie z jego podstawową funkcją, a mianowicie w celu określenia pochodzenia towarów i usług oznaczanych znakiem od konkretnego przedsiębiorcy. Z rzeczywistym używaniem nie mamy do czynienia w przypadku, gdy korzystanie ze znaku ma jedynie charakter symboliczny, a jego celem jest wyłącznie utrzymanie prawa ochronnego na znak towarowy.

Zdaniem Trybunału oceny rzeczywistego używania znaku towarowego we Wspólnocie, zgodnie z art. 15 ust. 1 Rozporządzenia 207/2009, należy dokonywać w oderwaniu od granic terytoriów państw członkowskich. Sąd podkreślił co prawda, że wspólnotowy znak towarowy korzystając z rozleglejszej ochrony terytorialnej niż znak krajowy, z założenia powinien być używany na obszarze większym niż jedno państwo członkowskie. Jednakże może dojść do sytuacji, w której rynek właściwy dla towarów lub usług oznaczanych znakiem zostanie ściśle ograniczony do obszaru jednego państwa członkowskiego, a nawet jeszcze mniejszego terenu. W takim przypadku używanie wspólnotowego znaku towarowego nawet na tak małym obszarze może stanowić rzeczywiste używanie na terenie Wspólnoty w rozumieniu przywołanego wyżej przepisu.

Trybunał wskazał, że to sąd rozstrzygający sprawę będzie oceniał, czy doszło do

faktycznego używania znaku na obszarze Wspólnoty, a przy dokonywaniu tej oceny winien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności faktyczne, tj: „cechy rozpatry-wanego rynku, charakter towarów lub usług chronionych znakiem towarowym, zakres terytorialny i ilościowy używania znaku oraz częstotliwość i regularność tego używania”.

źródło: curia.europa.eu

Użycie znaku towarowego we wspólnotowym wzorze – wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE Toczący się od 2008 r. spór o unieważnienie wzoru wspólnotowego pomiędzy Jose Manuel Baena Grupo SA oraz H. Neumanem i A. Galdeano del Sel, trafił pod rozstrzygnięcie Trybunału Sprawiedliwości UE, który wyrokiem z dnia 18 października 2012 r. orzekł, że Sąd UE słusznie uchylił wcześniejszą decyzję OHIM, na mocy której miał być unieważniony wzór wspólnotowy (C-101/11 i C-102/11).

Konflikt dotyczył wspólnotowego wzoru przemysłowego przedstawiającego fantazyjną postać w pozycji siedzącej. Wzór zarejestrowany był na rzecz Baena Grupo dla działalności takiej, jak zdobienie koszulek, czapek, naklejek oraz druków, w tym publikacji reklamowych.

H. Neuman i A. Galdeano del Sel domagali się unieważnienia tego wzoru. Ich zdaniem podstawy do unieważnienia dostarczają

Orzecznictwo

Page 6: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

6 Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencja

przepisy Rozporządzenia 6/2002 w sprawie wzorów wspólnotowych. Zgodnie z treścią tego Rozporządzenia wzór może zostać unieważniony między innymi wtedy, gdy nie jest nowy lub nie ma indywidualnego charakteru, przy czym wzór jest uznany za posiadający indywidualny charakter, jeśli całościowe wrażenie, jakie wywołuje na poinformowanym użytkowniku, różni się od wrażenia, jakie wywiera na tym użytkowniku inny, wcześniejszy wzór. Ponadto podstawę unieważnienia może stanowić okoliczność, że we wzorze użyto oznaczenia posiadającego zdolność odróżniającą (np. znaku towarowego). Jeśli uprawniony do tego oznaczenia mógłby w świetle prawa wspólnotowego lub krajowego zakazać takiego używania, wzór należy unieważnić. H. Neuman i A. Galdeano del Sel uważali, że takim znakiem, użytym w późniejszym wzorze, był graficzny znak wspólnotowy nr 1312651.

OHIM uwzględnił początkowo wniosek o unieważnienie. Przyjął, że w spornym wzorze został użyty wcześniejszy znak towarowy. Następnie Izba Odwoławcza OHIM stwierdziła, że unieważnienie jest uzasadnione. Według Izby Odwoławczej wzór nie posiadał indywidualnego charakteru, ponieważ na poinformowanym użytkowniku (młodzieży i dzieciach, nabywających koszulki, czapki z daszkiem i naklejki oraz na użytkownikach wydruków) nie wywierał całościowego wrażenia innego niż wrażenie wywołane przez wcześniejszy znak towarowy, który jednocześnie stanowi publicznie

udostępniony wzór w rozumieniu wyżej wymienionego przepisu.

Baena Grupo nie zgodziła się z tą oceną. Wniosła skargę do Sądu UE, w której podniosła, że różnice pomiędzy znakiem a wzorem powodują, że każda z sylwetek wywiera inne wrażenie na poinformowanym użytkowniku.

W wyniku wniesionej przez Baena Grupo skargi Sąd uchylił decyzję Izby Odwoławczej OHIM. Sąd uzasadnił uchylenie koniecznością przeprowadzenia porównania całościowego wrażenia, jakie wywiera zaskarżony wzór, z całościowym wrażeniem, jakie na poinformowanym użytkowniku wywiera wcześniejszy znak towarowy.

Sąd UE uznał, że na całościowe wrażenie wywierane przez obie sylwetki w dużym stopniu wpływa wyraz ich twarzy. Jest to podstawowa cecha, która zapada w pamięć. We wcześniejszym znaku poinformowany użytkownik widzi postać z nachylonym do przodu ciałem i wyrazem twarzy sugerującym podirytowanie lub zdenerwowanie. Sporny wzór Baena Grupo nie wywiera całościowego wrażenia naznaczonego jakimikolwiek negatywnymi bądź pozytywnymi emocjami. Na tę różnicę, zdaniem Sądu, zwracają uwagę zwłaszcza dzieci. W związku z tym wzór nie powinien był zostać unieważniony.

W odwołaniu od wyroku Sądu UE H. Neuman i A. Galdeano del Sel zwrócili się do Trybunału Sprawiedliwości UE o uchylenie wyroku i unieważnienie wzoru Baena Grupo, zaś występujący po tej samej stronie sporu OHIM wniósł o wydanie nowego wyroku co do istoty sprawy.

OHIM zarzucił Sądowi wykroczenie poza zakres kontroli zgodności z prawem spornej decyzji, której Sądowi wolno dokonywać

tylko w zakresie oczywistych błędów w ocenie ważności wzoru. OHIM podnosił także, że Sąd zastąpił rozumowanie Izby Odwoławczej własnym rozumowaniem, a tym samym dokonał ponownej oceny okoliczności faktycznych. Ten argument nie przekonał jednak Trybunału do uchylenia zaskarżonego wyroku. Trybunał uznał, że Sąd nie może być związany błędną oceną okoliczności faktycznych dokonaną przez Izbę Odwoławczą OHIM. Sąd miał prawo do zbadania przeprowadzonej przez Izbę oceny w zakresie podobieństwa wcześniejszego znaku towarowego i zaskarżonego wzoru, tym bardziej, że tę ocenę zakwestionowała druga strona sporu – Baena Grupo.

H. Neuman i A. Galdeano del Sel zarzucali wyrokowi, iż narusza prawo w zakresie przeprowadzenia porównania znaku i wzoru. Sąd oparł swoje rozumowanie na zachowanym w pamięci przez poinformowanego użytkownika wspomnieniu całościowego wrażenia wywieranego przez obie sylwetki. H. Neuman i A. Galdeano del Sel uważali, że ocena Sądu powinna być wynikiem bezpośredniego porównania postaci. Trybunał odrzucił ten argument jako niezasadny wskazując, że poinformowany użytkownik wykazuje przeciętną uwagę i nie zawsze ma możliwość bezpośredniego porównania wzoru i znaku towarowego. Czasami wręcz takie porównanie jest niewykonalne. Nie można więc zakładać, że ustawodawca unijny w Rozporządzeniu 6/2002 nakazuje stosującym prawo organom ograniczyć ocenę potencjalnie kolidujących ze sobą oznaczeń tylko do bezpośredniego ich porównania.

Ponadto H. Neuman i A. Galdeano del Sel zarzucali Sądowi, iż ten błędnie uznał, że wyraz twarzy obu postaci decyduje o całościowym wrażeniu. To zagadnienie

Page 7: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

4/2012 �

jednak, jako wykraczające poza prawną kontrolę rozstrzygnięcia, nie mogło być przedmiotem analizy Trybunału.

W rezultacie Trybunał uznał, że wyrok Sądu UE był prawidłowy.

źródło: curia.europa.eu

Wtórna zdolność odróżniająca znaku „PAGINE GIALLE” – wyrok Sądu UESeat Pagine Gialle SpA w dniu 1 kwietnia 1996 roku złożyła wniosek o rejestrację wspólnotowego znaku towarowego „PAGINE GIALLE”. Decyzją z dnia 15 lipca 1999 r. spółka uzyskała rejestrację powyższego słownego znaku towarowego dla klas 16 i 35 wg. klasyfikacji nicejskiej (CTM 000161380).

W dniu 27 listopada 2007 r. Phonebook of the World złożyła wniosek o stwierdzenie nieważności wspólnotowego znaku „PAGINE GIALLE”, powołując się na naruszenie art. 7 (1) c) i art. 7 (1) d) Rozporządzenia 40/94 (obecnie art. 7 (1) d) Rozporządzenia 207/2009), według którego odmowie rejestracji podlegają „znaki towarowe, które składają się wyłącznie z oznaczeń lub wskazówek, które weszły do języka potocznego lub są zwyczajowo używane w uczciwych i utrwalonych praktykach handlowych”. Skarżący powoływał się ponadto na powszechne używanie pojęcia „pagine gialle”, co w tłumaczeniu z języka włoskiego oznacza „żółte strony” i jest stosowane również do określania książki telefonicznej skarżącego.

Decyzją Wydziału Unieważnień z dnia 23 kwietnia 2010 r. wniosek o unieważnienie znaku został oddalony. Wydział Unieważnień uznał, że przedmiotowy znak towarowy uzyskał odróżniający charakter w rozumieniu

art. 7 (3) Rozporządzenia 207/2009, zgodnie z którym odmowa rejestracji „nie ma zastosowania, jeżeli w następstwie używania znak towarowy uzyskał charakter odróżniający w odniesieniu do towarów lub usług, dla których występuje się o rejestrację”.

Spółka Phonebook of the World następnie wniosła w dniu 9 czerwca 2010 r. odwołanie od powyższej decyzji Wydziału Unieważnień. Druga Izba Odwoławcza OHIM, decyzją z dnia 4 sierpnia 2011 r. utrzymała w mocy zaskarżoną decyzję, podkreślając fakt, że znak uzyskał odróżniający charakter w następstwie używania we Włoszech zgodnie z brzmieniem art. 7 (3) Rozporządzenia 207/2009. Ponadto strona skarżąca nie wykazała zdaniem OHIM, że konsumenci w Unii Europejskiej posiadają powszechną znajomość języka włoskiego, konieczną do rozróżnienia wyrażenia „pagine gialle”. Tym bardziej nie zostało wykazane, że przedmiotowe wyrażenie rozumiane jest przez konsumentów jako dosłowne tłumaczenie hiszpańskich słów „páginas amarillas”, tak jak portugalskich „paginas amarelas”, angielskich „yellow pages”, czy równie dobrze francuskich „pages jaures”.

Sprawa trafiła ostatecznie do Sądu UE. W wyroku z dnia 20 listopada 2012 r. (T-589/11) Sąd stwierdził, że nie było uchybień w rozumowaniu Izby Odwoławczej, która w swoim stanowisku wyraziła pogląd, że konsumenci w Unii Europejskiej, którzy nie znają języka włoskiego (a język ten nie jest powszechnie znany), nie rozumieją dosłownego znaczenia wyrażenia „pagine gialle”, a traktują je jedynie jako wyrażenie fantazyjne o charakterze odróżniającym. W konsekwencji powyższego skarga została oddalona.

źródło: curia.europa.eu

Oznaczenie „tesa TACK” zbyt podobne do „TACK Ceys” – wyrok Sądu UE Sąd Unii Europejskiej wyrokiem z 13 listopada 2012 r. (T-555/11) orzekł, że decyzja OHIM odmawiająca przyznania niemieckiej spółce Tesa SE praw ochronnych na oznaczenie „tesa TACK” była prawidłowa. Chodziło o znak „tesa TACK”, o którego rejestrację Tesa zwróciła się do OHIM.

Znak zgłoszony został dla oznaczania towarów takich jak produkty samoprzylepne dla celów biurowych lub do użytku domowego. Wobec rejestracji tego znaku La Superquimica, SA złożyła sprzeciw. Spółka powołała się w nim na wcześniejszy znak towarowy, zarejestrowany w Hiszpanii, który przedstawia się następująco.

OHIM uznał sprzeciw za zasadny i stwierdził, że na przeszkodzie rejestracji znaku „Tesa TACK” stoi ryzyko pomylenia go z wcześniejszym znakiem hiszpańskiego oponenta. Urząd zbadał to ryzyko z perspektywy właściwego kręgu odbiorców, do którego zaliczył rozważnych, dobrze poinformowanych hiszpańskich konsumentów oraz profesjonalistów cechujących się wysokim poziomem uwagi. Stwierdził też, że towary, do których odnoszą się oba znaki są identyczne, zaś same znaki charakteryzuje pewien poziom podobieństwa

Page 8: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

� Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencja

wizualnego oraz podobieństwa w wymowie, spowodowanego głównie użyciem w każdym z nich słowa „tack” (które oznacza pinezkę).

Od tej decyzji Tesa odwołała się do Sądu UE. Jej zdaniem OHIM nadał nadmierne znaczenie wyrazowi „tack” w porównywanych znakach. Ten wyraz, w opinii Tesy, ma charakter opisowy. Tesa przywołała dane statystyczne, z których wynikało, że język angielski jest najpowszechniej znanym językiem obcym w Unii Europejskiej. Na tej podstawie Tesa usiłowała przekonać Sąd, że właściwy krąg odbiorców rozumie znaczenie słowa „tack”, co osłabia siłę odróżniającą tego elementu.

Według Tesy w decyzji OHIM niesłusznie pominięto fakt, że słowo „tack” zostało inaczej umiejscowione w obu znakach. Skarżąca zwróciła też uwagę na różnice graficzne pomiędzy znakami, zwłaszcza w zakresie kolorystyki oraz szczegółów takich jak strzałka we wcześniejszym znaku oraz element odklejającej się powierzchni w znaku „Tesa TACK”.

Te argumenty nie przekonały jednak Sądu UE, który uznał, że decyzja OHIM była prawidłowa. OHIM właściwie porównał oba znaki i słusznie uznał, że przeciętny konsument odbiera znak „TACK Ceys” w ten sposób, że zapamiętuje przede wszystkim słowo „tack”, które wyróżnia się z uwagi na użycie czerwonego koloru i większej czcionki. Słowo to nie ma charakteru opisowego, jak próbowała przekonywać Tesa. Znajomość języka angielskiego w Hiszpanii jest mniej powszechna niż w innym krajach Unii Europejskiej (tylko 27% Hiszpanów zna ten język na poziomie komunikatywnym), zatem konsumenci nie odbierają elementowi słownego „tack” przez pryzmat tego, co ten wyraz oznacza. Oba znaki są wystarczająco

podobne wizualnie i dźwiękowo, by uznać, że istnieje możliwość ich skojarzenia, która rodzi ryzyko wprowadzenia w błąd. Dlatego też Sąd podtrzymał stanowisko OHIM, iż znak „Tesa TACK” nie powinien uzyskać ochrony.

źródło: curia.europa.eu

Podobieństwo towarów należących do różnych klas – wyrok Sądu UE Wyrokiem z dnia 21 listopada 2012 r. Sąd Pierwszej Instancji Unii Europejskiej oddalił skargę polskiej spółki Atlas sp. z o.o. przeciwko odmowie zarejestrowania słownego znaku wspólnotowego „Artis”. W fazie postępowania przed OHIM opozycję w tej sprawie złożył uprawniony do wcześniejszego słownego znaku francuskiego o tej samej nazwie. Odmowa rejestracji nastąpiła z uwagi na stanowisko OHIM o istnieniu ryzyka wprowadzenia odbiorców w błąd. Ponieważ znaki są identyczne, w centrum dyskusji były następujące zagadnienia: czy istnieje podobieństwo pomiędzy towarami, do których odnoszą się oba znaki, czy towary te oferowane są temu samemu kręgowi odbiorców, a wreszcie czy oferowane są w tych samych kanałach dystrybucji.

Wcześniejszy znak francuski zarejestrowany jest w klasach 1. oraz 19. klasyfikacji nicejskiej, m.in. dla klejów i materiałów przylepnych, syntetycznych żywic, a także niemetalowych materiałów budowlanych. Znak, którego rejestracji domagała się spółka Atlas odnosił się przede wszystkim do umieszczonych w klasach 2. oraz 17. farb i lakierów, materiałów to gruntowania, warstw chroniących ściany i inne materiały, a także materiałów hydroizolacyjnych.

Orzeczenie to zasługuje na zainteresowanie z uwagi na to, że w niniejszej sprawie brak

było bezpośredniego nakładania się zakresu towarów odnoszących się do wcześniej zarejestrowanego znaku francuskiego oraz znaku, którego rejestracji domagała się spółka Atlas. Bez wątpliwości zakresy te były wręcz całkowicie rozłączne. Co więcej, towary te należały do innych klas towarowych przewidzianych klasyfikacją nicejską. Pomimo tego Sąd Pierwszej Instancji uznał daleko idące podobieństwo towarów, skutkujące ryzykiem zaistnienia konfuzji, a w konsekwencji odmówił rejestracji.

Zanim jednak Sąd Pierwszej Instancji dokonał szczegółowego porównania rodzaju i funkcji towarów, do których odnosiły się oba sporne znaki, zwrócił uwagę na inne aspekty istotne dla sprawy. Po pierwsze, stwierdził, że skarżąca spółka w dostateczny sposób nie wykazała, że jej towary oraz towary odnoszące się do drugiego ze spornych znaku towarowego oferowane są w rozłącznych kanałach dystrybucji. Wykazanie tej okoliczności byłoby równoznaczne z brakiem ryzyka zaistnienia konfuzji, a w efekcie możliwością zarejestrowania znaku. Sąd zwrócił też uwagę na to, że w argumentacji prawnej nie można utożsamiać oznaczeń z towarami, do których one się odnoszą. Ważkie prawnie (wobec tożsamości spornych znaków) są wyłącznie argumenty odnoszące się do towarów, ich klienteli oraz kanałów dystrybucji, w których są oferowane.

W odniesieniu do głównego problemu omawianego orzeczenia, Sąd Pierwszej Instancji zauważył, iż okoliczność, że porównywane towary należą do różnych klas towarowych, nie przesądza wcale o automatycznym braku podobieństwa. Rozłączność klas towarowych nie zwalnia z konieczności szczegółowej analizy danych rodzajów towarów pod kątem ewentualnego podobieństwa. Co więcej, z uwagi na to, że

Page 9: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

4/2012 �

sporne oznaczenia są identyczne, należy uwzględnić możliwość zaistnienia konfuzji po stronie odbiorców nawet w odniesieniu do towarów, których podobieństwo nie jest znaczne. Sąd Pierwszej Instancji uznał, że towary odnoszące się do obu spornych znaków należą do ogólnej kategorii budowlanych materiałów wykończeniowych, a zatem są podobne. Co więcej, nie podzielił on stanowiska spółki Atlas o różnych kręgach odbiorców towarów opatrzonych spornymi znakami; uznał, że w obu przypadkach odbiorcami mogą być zarówno profesjonaliści, jaki i konsumenci zajmujący się amatorsko remontami. Konsekwencją takiej konkluzji była odmowa rejestracji oznaczenia „Artis” na rzecz spółki Atlas.

źródło: curia.europa.eu

Kiedy reklama wprowadza w błąd, a kiedy narusza dobre obyczaje? – wyrok Sądu Najwyższego W dniu 25 maja 2012 r. Sąd Najwyższy ostatecznie rozstrzygnął spór dotyczący reklamy zaistniały pomiędzy Polską Izbą Pośredników Ubezpieczeniowych i Finansowych a spółką akcyjną L. Towarzystwo Ubezpieczeń (I CSK 498/11). Powód – Izba Pośredników zarzucił pozwanemu Towarzystwu Ubezpieczeń, że reklamy przez nie stosowane w prasie, Internecie oraz telewizji są sprzeczne z zasadami uczciwej konkurencji. Reklamy te przedstawiały smutnych aktorów w różnych sytuacjach, a takim obrazom towarzyszył np. komunikat „W całej Polsce agenci ubezpieczeniowi bardzo cierpią ponieważ już 300.000 kierowców porzuciło ich dla L. L. – bez pośredników, bez prowizji”. W odniesieniu

do tych reklam sąd pierwszej instancji co do zasady zgodził się z powodem i wydał wyrok, w którym nakazał Towarzystwu zaniechanie publikowania takich przekazów reklamowych. Sąd pierwszej instancji uznał, że reklamy te są sprzeczne z dobrymi obyczajami, jednak nie stanowią reklam wprowadzających w błąd. Sąd ponadto zobowiązał Towarzystwo do przeproszenia powoda oraz do zapłaty 100.000 zł (nie zaś 1.000.000 zł zgodnie z żądaniem pozwu) na rzecz Zamku Królewskiego w Warszawie. Powództwo zostało oddalone w odniesieniu do innej reklamy – spotu przedstawiającego grupę śmiejących się osób opatrzonego komunikatem „W przeciwieństwie do kierowców agenci cieszą się z kwietniowych podwyżek cen OC, więc może zanim ubezpieczysz samochód u agenta sprawdź cenę w L. L. – z nami już 300.000 kierowców płaci mniej”, bowiem sąd nie dopatrzył się w tym przypadku ani wprowadzania w błąd ani też sprzeczności z dobrymi obyczajami. Sąd drugiej instancji utrzymał w całości rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji, w związku z czym zarówno powód, jak i pozwany wnieśli skargi kasacyjne. SN oddalił jednak obie skargi z następujących względów.

Zarzut powoda dotyczący naruszenia prawa materialnego, tj. art. 16 ust. 1 pkt 2 uznk (przepisu zakazującego stosowania reklam wprowadzających w błąd), został odrzucony przez Sąd Najwyższy bowiem SN nie dopatrzył się błędnej wykładni tego przepisu. Jak podkreślono w uzasadnieniu, sąd pierwszej instancji prawidłowo wyłożył hipotezę tej normy prawnej zaznaczając, że przepis ten zakazuje stosowania reklamy, która wprowadza klienta w błąd, tj. która może wywołać u niego niezgodne z rzeczywistym stanem rzeczy wyobrażenie o towarze lub usłudze i może wpłynąć na decyzję klienta

o wyborze reklamowanego produktu. Reklamy stanowiące przedmiot sporu – zgodnie z ustaleniami faktycznymi przyjętymi przez sąd pierwszej instancji, nie wprowadzają w błąd. Reklamy te stanowiły jedynie porównanie pomiędzy modelem sprzedaży ubezpieczeń przez agenta, a modelem sprzedaży bezpośredniej. Sąd pierwszej instancji prawidłowo zauważył, że reklamy te skłaniają do porównania cen przez klientów, a takie nakłanianie jest w zasadzie dozwolone. SN podkreślił, że sąd pierwszej instancji a następnie sąd drugiej instancji zastosowały do dokonania oceny wprowadzania w błąd prawidłowy model konsumenta przyjęty w orzecznictwie europejskim i polskim, który zakłada, że konsument jest dobrze poinformowany i uważny. Takiego konsumenta nie jest łatwo wprowadzić w błąd.

Pozwany zarzucił sądowi drugiej instancji naruszenie szeregu przepisów prawa materialnego ze szczególnym naciskiem na art. 16 ust. 1 pkt 1 uznk, czyli przepisu zabraniającego m.in. stosowania reklamy niezgodnej z dobrymi obyczajami. Sąd Najwyższy zgodził się z sądem pierwszej i drugiej instancji, że reklamy przedstawiające agentów ubezpieczeniowych w negatywnym świetle są sprzeczne z dobrymi obyczajami. SN podkreślił, że uczciwa reklama winna mieć pozytywny charakter. Oznacza to, że treścią dozwolonej reklamy winno być zachęcanie do nabywania towarów reklamodawcy, nie zaś zniechęcanie do nabywania towarów konkurencji. Reklamy objęte pozwem SN uznał za oczerniające grupę zawodową pośredników ubezpieczeniowych. W uzasadnieniu podkreślono, że o ile w reklamie zwyczajowo przyjęte jest stosowanie przesady czy humoru, to reklamy zakazane przez sąd pierwszej instancji przekraczają dozwolone granice.

Page 10: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

10 Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencja

Sąd Najwyższy zaznaczył również, że nie ma podstaw, aby twierdzić, że w przypadku zastosowania przepisu określającego szczególny typ czynu nieuczciwej konkurencji, jakim jest np. stosowanie reklamy sprzecznej z dobrymi obyczajami, brak było wymogu wykazania, że ten czyn zagraża lub narusza interes konkurenta. Każde zachowanie, któremu chce się przypisać wypełnienie hipotezy normy stypizowanego czynu nieuczciwej konkurencji musi również wypełniać przesłanki określone w klauzuli generalnej ustanowionej w art. 3 uznk.

Interesującym wątkiem poruszonym ponadto w tej sprawie jest relacja uchwał Komisji Etyki Reklamy o zgodności reklam z Kodeksem Etyki Reklamy a wyłączeniem winy reklamodawcy. SN podkreślił, że sądy powszechne nie są związane uchwałami Komisji Etyki Reklamy. Sądy mogą samodzielnie oceniać, czy reklama jest zgodna, czy też niezgodna z prawem. Co więcej, sądy mogą też oceniać, czy naruszenie przepisów było zawinione, czy nie. Podjęcie takich uchwał przez Komisję Etyki Reklamy nie wyłącza winy reklamodawcy. Towarzystwo zostało słusznie uznane w pewnym stopniu winnym naruszenia. Tym samym zaistniały podstawy do zasądzenia zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na cel społeczny zgodnie z art. 18 ust. 1 pkt 6 uznk.

źródło: sn.pl/orzecznictwo

Słowo „ciuchcia” w nazwie przedszkola – postanowienie Sądu Apelacyjnego w Lublinie Sprawa konfliktu oznaczeń „pomarańczowa ciuchcia” i „Wesoła ciuchcia” trafiła

pod rozstrzygnięcie Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Właściciele sieci warszawskich przedszkoli „pomarańczowa ciuchcia” zwrócili się do Sądu Okręgowego w Siedlcach o udzielenie zabezpieczenia przeciwko właścicielce przedszkola „Wesoła ciuchcia” z Mińska Mazowieckiego. Domagali się, by sąd zakazał posługiwania się słowem „ciuchcia” w jej działalności. Spółka jawna prowadząca przedszkola „pomarańczowa ciuchcia” zarejestrowała w UPRP słowny znak towarowy „pomarańczowa ciuchcia” i słowno-graficzny znak „pomarańczowa ciuchcia przedszkola”.

We wniosku o udzielenie zabezpieczenia spółka wskazała, że użycie słowa „ciuchcia”, które stanowi istotną część znaku towarowego, powoduje niebezpieczeństwo wprowadzenia klientów w błąd. Zdaniem właścicieli „pomarańczowej ciuchci”, używanie oznaczenia „Wesoła ciuchcia” narusza uzyskane przez ich spółkę prawa ochronne.

Sąd Okręgowy w Siedlcach nie udzielił zabezpieczenia w tej sprawie. Zdaniem sądu nie ma podstaw do tego, by zakazać używania innemu przedsiębiorcy słowa „ciuchcia” w nazwie prowadzonej przez niego placówki. Zarejestrowanie znaków towarowych „pomarańczowa ciuchcia” i „pomarańczowa ciuchcia przedszkola” nie daje uprawnionej spółce monopolu na słowo „ciuchcia”, które pozbawione jest zdolności odróżniającej.

Z tą oceną zgodził się Sąd Apelacyjny w Lublinie (I ACz 1156/12), który dodatkowo

odrzucił argument wnioskodawcy, jakoby po stronie odbiorców istniało ryzyko wprowadzenia w błąd. Po pierwsze wynika to z faktu, że placówki obu przedszkoli prowadzone są w różnych miejscowościach („pomarańczowa ciuchcia” w Warszawie, „Wesoła ciuchcia” w Mińsku Mazowieckim). Po drugie, ryzyko pomyłki minimalizują takie czynniki jak: oznaczenie podmiotu odpowiedzialnego za prowadzenie przedszkola, zakres usług edukacyjno-wychowawczych, kadra, czy sposób finansowania usług.

źródło: „Rzeczpospolita” z dnia 18 grudnia 2012 r. nr 295/2012; uprp.gov.pl

„FRUIT & CARE” i „FRUIT CARE” to znaki podobne – wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego16 października 2012 r. NSA oddalił skargę kasacyjną Przedsiębiorstwa Produkcyjno--Handlowego „EVELINE COSMETICS” Kasprzycki P.H. (dalej: „przedsiębiorstwo „EVELINE COSMETICS”) od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z lutego 2011 r. Zaskarżony wyrok dotyczył skargi przedsiębiorstwa na decyzję Urzędu Patentowego RP w sprawie nieudzielenia mu prawa ochronnego na znak słowno-graficzny „FRUIT & CARE”.

W marcu 2007 r. przedsiębiorstwo „EVELINE COSMETICS” złożyło do Urzędu Patentowego RP podanie o udzielenie prawa ochronnego na słowno-graficzny znak towarowy „FRUIT & CARE”. Znak ten miał być przeznaczony do oznaczania towarów

Page 11: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

4/2012 11

z klasy 3 klasyfikacji nicejskiej (kosmetyki), tj. tusze do rzęs, linery do powiek, szminki i balsamy do ust, błyszczyki oraz lakiery do paznokci. UPRP poinformował zgłaszającego pisemnie w kwietniu 2008 r., że zbadał zdolność rejestracyjną znaku i stwierdził, iż zgłoszony znak jest podobny do znaku słowno-graficznego „FRUIT CARE”, który został zarejestrowany dla towarów z tej samej klasy - środków do pielęgnacji włosów, z pierwszeństwem od 29 czerwca 2001 r. na rzecz Fabryki Kosmetyków Venita sp. z o.o.

W konsekwencji, UPRP decyzją z listopada 2008 r. odmówił wnioskodawcy udzielenia prawa ochronnego na znak towarowy słowno-graficzny „FRUIT & CARE”. Główną podstawą wydania tej decyzji było istnienie realnej możliwości skojarzenia znaku zgłoszonego ze znakiem zarejestrowanym wcześniej. Oba znaki zawierały bowiem te same słowa, będące elementami dominującymi. Zdaniem Urzędu na ocenę podobieństwa znaków rzutuje ogólne wrażenie, jakie te oznaczenia wywierają u nabywców, którzy z reguły postrzegają i zachowują w pamięci jedynie ogólny zarys oznaczenia. W przypadku rozpatrywanych znaków dla przeciętnego nabywcy różnice między oznaczeniami są niezauważalne, tym bardziej, że nie ma on często możliwości porównania ich w tym samym czasie. Nawet jeżeli nabywca dostrzeże różnice między znakami, to istnieje duże prawdopodobieństwo, iż będzie on uważał, że jest to jeszcze jedna odmiana znaku pochodząca od tego samego producenta.

Argument ten jest tym bardziej zasadny, że obecnie znacznie więcej producentów decyduje się na produkcję całej linii kosmetyków. Urząd podkreślił dodatkowo, że oba znaki są przeznaczone do oznaczania kosmetyków i mają ten sam rynek zbytu.

Przedsiębiorstwo „EVELINE COSMETICS” złożyło wniosek do UPRP o ponowne rozpatrzenie sprawy. Zdaniem wnioskodawcy producenci używają tej samej nazwy i grafiki dla oznaczania produktów o tym samym przeznaczeniu, a nie do oznaczenia różnych linii produktów tego samego producenta. Wnioskodawca wskazał ponadto, iż oba znaki zawierają słowa „FRUIT” – owoc i „CARE” – pielęgnacja, tworząc wyrażenia: „owocowa pielęgnacja” i „owoce & pielęgnacja”. Zastosowanie wyrażenia „owocowa pielęgnacja” w języku potocznym w odniesieniu do kosmetyków jest oczywiste i powszechne. Natomiast graficzne przedstawienia oznaczeń: – “FRUIT CARE” i “FRUIT & CARE” posiadają zdolność odróżniania, bowiem są fantazyjne i stanowią odmienne kompozycje ze względu na inny układ graficzny napisu i różniące się od siebie czcionki. UPRP ponownie odmówił rejestracji. Wobec odmownej decyzji UPRP przedsiębiorstwo „EVELINE COSMETICS” złożyło skargę do WSA, wnosząc o jej uchylenie. Zdaniem skarżącego przeciwstawione znaki są różne, zaś Urząd błędnie skupił się tylko na ocenie ich warstwy słownej. Różnice dotyczą kolorów użytych w znakach, czcionek oraz ułożenia elementów słownych. Uzasadniając swoje stanowisko skarżący stwierdził dodatkowo, że klasyfikacja nicejska ma charakter porządkowy, a fakt, że dwa towary znajdują się w jednej klasie nie może oznaczać, iż są one podobne. W dniu 18 lutego 2011 r. WSA oddalił skargę.

Przedsiębiorstwo „EVELINE COSMETICS” wniosło w związku z tym skargę do NSA zarzucając WSA naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, w tym: brak stwierdzenia nieważności decyzji UPRP ze względu na skierowanie decyzji do podmiotu niebędącego stroną w sprawie (Urząd błędnie skierował decyzję do osoby fizycznej zamiast to firmy), zaniechanie rozpoznania zasadniczych zarzutów skargi na decyzję UPRP oraz przyjęcie stanu faktycznego niezgodnego z rzeczywistością. Według kasatora doprowadziło to do sytuacji, w której WSA ustalił bez przeprowadzenia szczegółowej analizy wszystkich płaszczyzn postrzegania przeciwstawionych znaków, że są one podobne. W zakresie prawa materialnego skarżący zarzucił sądowi błędną wykładnię przepisów wyrażającą się w przyjęciu, iż ocena podobieństwa znaków nie musi być oceną całościową i może ograniczać się do porównania jedynie elementów słownych.

NSA uznał, że znak towarowy składający się ze słów: “FRUIT” i “CARE”, „umieszczonych obok siebie, pomiędzy dwiema poziomymi liniami, napisanych dużymi literami, pochyłą czcionką, bez zastrzeżonej kolorystyki, połączonych znakiem “&” i bez dodatkowych elementów graficznych” jest podobny do znaku zbudowanego z tych samych słów “FRUIT” i “CARE”, „umieszczonych w dwóch liniach, napisanych dużymi literami, prostą czcionką, bez zastrzeżonej kolorystki i bez jakichkolwiek innych elementów graficznych”. NSA podkreślił, że znaki te zostały ocenione całościowo ze szczególnym uwzględnieniem elementów dominujących, którymi w tym przypadku są dwa słowa. W związku z powyższymi ustaleniami analiza znaczeniowa i fonetyczna obu słów w języku

Page 12: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

12 Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencja

polskim w takim kształcie jest właściwie mało istotna i jej brak nie powinien stanowić zarzutu wobec sądu pierwszej instancji.

NSA uznał też, iż WSA w swoim wyroku przedstawił zasadnicze motywy, jakimi kierował się UPRP wydając decyzje. Sąd pierwszej instancji przyznał, że podziela poglądy organu w trzech najistotniejszych kwestiach, tj. w kwestii jednorodzajowości towarów, podobieństwa oznaczeń z powodu tożsamości obu dominujących elementów słownych występujących w obydwu znakach oraz ryzyka skojarzenia znaku ze znakiem wcześniejszym. W konsekwencji zarzut nieprzeprowadzenia poprawnej kontroli decyzji UPRP przez WSA został uznany za bezzasadny.

NSA zgodził się także z opinią UPRP i sądu pierwszej instancji, że w postępowaniu rozpatrzyć należało samo ryzyko wprowadzenia odbiorców w błąd, a w szczególności ryzyko skojarzenia zgłaszanego znaku ze znakiem wcześniejszym. NSA stwierdził, że „przy jednorodzajowości towarów, tożsamości elementów dominujących obu znaków, tym samym systemie dystrybucji i tym samym odbiorcy, ryzyko pomyłki, a w szczególności ryzyko skojarzenia między znakami zostało ustalone prawidłowo”.

Dodatkowo Sąd rozpatrzył zarzut naruszenia prawa procesowego zgłaszany przez przedsiębiorstwo „EVELINE COSMETICS”. Uznany on jednak został za bezzasadny, ponieważ stroną postępowania mógł być i był właściciel przedsiębiorstwa, a decyzja UPRP dotyczyła jego interesu prawnego, do niego była skierowana i doręczona została jego pełnomocnikowi, a jedynie na skutek błędu organu strona postępowania została określona w sposób niewłaściwy.

źródło: orzeczenia.nsa.gov.pl; uprp.gov.pl

„Zielony Punkt” znakiem ogólnoinformacyjnym – wyrok Naczelnego Sądu AdministracyjnegoW listopadzie ubiegłego roku NSA oddalił skargi kasacyjne złożone przez Rekopol Organizacja Odzysku S.A. (dalej: „Rekopol”) i Der Grüne Punkt – Duales System Deutschland od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na decyzję Urzędu Patentowego RP w przedmiocie wygaśnięcia prawa z rejestracji międzynarodowego znaku graficznego „Der Grüne Punkt” (dalej też: „Zielony Punkt”).

W 2005 r. Zakład Gospodarki Komunalnej Organizacja Odzysku Biosystem S.A. (dalej: „BIOSYSTEM”) zwróciła się do UPRP z wnioskiem o wygaszenie prawa z rejestracji międzynarodowej graficznego znaku towarowego „Zielony Punkt”, przedstawiającego dwie kontrastowe względem siebie strzałki, jedną w kolorze czarnym, drugą w białym, wpisane w okrąg. Oznaczenie to zostało przeznaczone dla towarów w klasach od 1 do 42 klasyfikacji nicejskiej z kilkoma wyłączeniami. BIOSYSTEM argumentował wniosek degeneracją znaku, która nastąpiła poprzez jego powszechne stosowanie w obrocie gospodarczym. Spółka wykazywała, że oznaczenie to przybrało charakter ogólnoinformacyjny wskazując produkty, których opakowania podlegają odzyskowi.

W związku z powyższym swój interes prawny spółka wywodzi z prawa posługiwania się takim ogólnoinformacyjnym oznaczeniem. Rekopol wraz ze swym niemieckim licencjodawcą udowadniały, że BIOSYSTEM nie ma interesu prawnego, a znak nie utracił swej zdolności odróżniającej. WSA w kwietniu 2008 uchylił pierwszą decyzję UPRP w tej sprawie, oddającą wniosek o stwierdzenie wygaśnięcia prawa. Wnioskodawca złożył więc kolejny wniosek do UPRP. Tym razem dodatkowo podniósł w nim zarzut nieużywania znaku i wprowadzania odbiorcy w błąd. W lipcu 2010 UPRP stwierdził wygaśnięcie prawa z międzynarodowej rejestracji znaku „Zielony Punkt”, uznając zarówno interes prawny BIOSYSTEM, jak i że sporny znak nie pełni już funkcji odróżniającej. Urząd Patentowy podniósł też kwestię używania znaku w sposób „rzeczywisty”, którego zdaniem Urzędu zabrakło. Zarówno uprawniony jak i licencjobiorca złożyli skargi do WSA w tej sprawie, podtrzymując swoje stanowiska co do prawa materialnego.

WSA oddalił jednak skargi obu podmiotów. Wskazał, że podstawę wydania zaskarżonej decyzji stanowił art. 169 ust. 1 pkt 1 i ust. 2 pwp. Przepisy te mówią, iż: „prawo ochronne na znak towarowy wygasa na skutek nieużywania zarejestrowanego znaku towarowego w sposób rzeczywisty dla towarów objętych rejestracją w ciągu nieprzerwanego okresu pięciu lat, chyba że istnieją ważne powody jego nieużywania”. Sąd zgodził się z UPRP w ocenie, iż wnioskodawca pozostający w stosunku działalności konkurencyjnej do uprawnionego do znaku, posiada interes prawny w sprawie, co stanowi warunek konieczny do złożenia takiego wniosku.

Kolejno WSA odniósł się do kwestii „rzeczywistego używania” znaku, podpierając

Page 13: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

4/2012 13

się w związku z brakiem bezpośredniej definicji tego pojęcia poglądami judykatury i piśmiennictwa. Przyjęte zostało, że znak musi być wykorzystywany w sposób odpowiadający jego podstawowej funkcji oznaczania towarów i usług w taki sposób, aby odbiorca mógł te usługi i towary łączyć z oznaczeniem. Sąd uznał także, że nie każda forma używania znaku wymieniona w art. 154 pwp jest wystarczająca dla zachowania prawa ochronnego na ten znak. Obowiązek wykazania właściwego używania znaku ma uprawniony do znaku. W tym przypadku firma niemiecka winna wykazać przed UPRP, że znak „Der Grüne Punkt” był używany na terytorium Polski w sposób rzeczywisty zarówno w odniesieniu do oznaczania towarów, jak i usług. WSA uznał, że spór w niniejszej sprawie sprowadza się więc do ustalenia, czy umieszczanie znaku graficznego na produktach różnych marek spełnia powyższe założenia.

W dalszej analizie WSA uznał, że znak „Zielony Punkt” nie spełnia przesłanek do uznania go za znak towarowy z art. 120 ust. 1 pwp ze względu na brak zdolności odróżniającej. Uprawniony do znaku ani też jego polski licencjobiorca nie byli producentami ani dystrybutorami towarów oznaczonych spornym znakiem, nigdy też nie wprowadzali do obrotu na terenie kraju takich produktów. Znak ten nie był więc używany zgodnie ze swoją funkcją, czyli do odróżniania towarów lub usług pochodzących od konkretnego producenta czy usługodawcy. UPRP słusznie uznał, że dowody przedstawione na okoliczność szerokiego użycia znaku przez inne podmioty nie mają w tej sprawie znaczenia.

Zarówno uprawniony do znaku, jak i licencjobiorca złożyli skargi kasacyjne od wyroku WSA. Rekopol powołał w swojej

skardze wszystkie zarzuty przeciwko decyzji UPRP, których sąd pierwszej instancji nie uwzględnił, skupiając się na braku uznania dowodów na okoliczność używania znaku. Według niemieckiej spółki BIOSYSTEM jako jej bezpośredni konkurent dąży do wyeliminowania jej i jej licencjobiorcy z obrotu gospodarczego, a ona sama nie blokuje przecież przedsiębiorcom używania i tworzenia licencji na własne oznaczenia. Niemiecka spółka podniosła także, że oznaczenie używane jest jako znak usługowy, więc nie należy poddawać ocenie jego umieszczania na produktach w celu odróżniającym.

NSA obie skargi uznał za nieusprawiedliwione. Ustalił, że BIOSYSTEM posiada interes prawny i może złożyć wniosek o stwierdzenie wygaśnięcia prawa ochronnego na znak towarowy objęty sporem. Dodatkowo zauważył, że „interes prawny musi być bezpośredni, konkretny i realny” oraz „podmiot, który uprawdopodobni, że respektowanie cudzego prawa wyłącznego uniemożliwia wykonywanie działalności gospodarczej na równych prawach z podmiotem uprawnionym, przy jednoczesnym wskazaniu, że zarejestrowane oznaczenie nie funkcjonuje należycie, a w szczególności nie pełni funkcji znaku towarowego, ma interes prawny do wszczęcia postępowania o stwierdzenie jego wygaśnięcia”. Uprawniony sam nie używał znaku na terenie Polski – robił to jego wyłączny licencjobiorca, udzielając dalszych licencji producentom różnych towarów. Co więcej, umowy o przejęcie obowiązku odzysku odpadów od przedsiębiorców, którzy taką sublicencję nabyli, nie realizował sam, ale powierzał ich wykonanie również innym firmom działającym w tej samej branży. Zatem sposób funkcjonowania spornego oznaczenia

sprawił, że w ogóle nie spełniało ono już funkcji przypisanej znakom towarowym.

Znak „Zielony Punkt” funkcjonuje w obrocie od ponad 20 lat, a w Polsce zastrzeżony jest od 1997 r. Konsumenci dobrze go znają, ponieważ nakładany jest na dziesiątki tysięcy opakowań różnych towarów. W powszechnym odczuciu unormował się więc pogląd, że opakowanie oznaczone takim znakiem będzie podlegać utylizacji lub recyklingowi. Promowanie takiego przekazu jest na tyle ważne dla producentów towarów, że są oni zainteresowani możliwością umieszczania tego oznaczenia na opakowaniach swoich towarów, a prawo to może im zapewnić wyłącznie Rekopol działający jako jedna z wielu organizacji odzysku odpadów opakowaniowych. W ocenie NSA „ograniczenie dostępu do oznakowania, które pełni funkcję odmienną niż funkcja znaku towarowego w rozumieniu art. 120 pwp, stanowi ograniczenie swobody działalności gospodarczej z przekroczeniem warunków określonych przepisami prawa”.

źródło: orzeczenia.nsa.gov.pl; rzeczpospolita.pl; uprp.gov.pl; rekopol.pl

„Asmix łaciaty” a „Masmix” – wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie WSA w Warszawie uchylił niedawno obarczoną błędami decyzję Urzędu Patentowego dotyczącą unieważnienia w części prawa ochronnego na znak „Asmix Łaciaty”(VI SA/Wa 1395/12).

Page 14: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

14 Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencja

Unieważnienie prawa ochronnego na ten znak nastąpiło w efekcie wniesienia sprzeciwu wobec rejestracji znaku przez podmiot uprawniony do znaków „Masmix”. W sprzeciwie podnoszono, że znak „Asmix łaciaty” żeruje na renomie promowanych wcześniej znaków „Masmix”, zaś same oznaczenia są bardzo podobne, a towary dla jakich znaki są przeznaczone – identyczne. Uprawniony do spornego znaku „Asmix łaciaty” broniąc się przywołał dowody na renomę oznaczenia „łaciate”, od którego pochodzi główny element spornego znaku. Podnosił również, że oznaczenie „asmix” powstało jako zbitka wcześniej zarejestrowanego przez niego oznaczenia „as” oraz popularnego członu „mix” stosowanego do oznaczania produktów stanowiących mieszanki tłuszczów spożywczych. Zdaniem uprawnionego nie istnieje w przypadku tych znaków ryzyko konfuzji, w tym ryzyko skojarzenia z wcześniejszymi zarejestrowanymi znakami „Masmix”.

Jak podkreślił Sąd, Urząd Patentowy przede wszystkim błędnie ustalił stan faktyczny. Urząd Patentowy w decyzji o unieważnieniu zaznaczył, że znak został zarejestrowany dla towarów w klasach 5, 29, 30 oraz 32. Tymczasem w rzeczywistości prawo ochronne obejmowało wyłącznie towary z klasy 29. W odniesieniu do samych towarów również nastąpił błąd – Urząd Patentowy unieważnił prawo ochronne m. in. w odniesieniu do masła czekoladowego i masła kakaowego, gdy tymczasem towary te w ogóle nie były objęte prawem ochronnym. Urząd też pominął całkowicie argumenty uprawnionego do znaku „Asmix łaciaty” dotyczące sposobu powstania znaku. W związku z tym decyzja Urzędu Patentowego została uchylona.

źródło: orzeczenia.nsa.gov.pl

Uwagi dotyczące wniesienia sprzeciwu wobec decyzji o udzieleniu prawa ochronnego na znak towarowy „Sekret Mnicha” – wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w WarszawieW dniu 6 listopada 2012 r. WSA w Warszawie wydał wyrok o sygn. akt VI SA/Wa 1444/12, w którym poruszył zasadnicze kwestie dotyczące wniesienia sprzeciwu wobec decyzji o udzieleniu prawa ochronnego na znak towarowy „Sekret Mnicha”.

Sprzeciw, zmierzający do unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy, może wnieść każdy w przeciwieństwie do złożenia wniosku o unieważnienie. Osoba składająca sprzeciw nie musi wykazać interesu prawnego w unieważnieniu prawa ochronnego na znak towarowy, natomiast osoba składająca wniosek w tym samym celu musi wykazać ów interes prawny. Ustawowy termin sześciomiesięczny na wniesienie sprzeciwu nie jest terminem procesowym, który może zostać przywrócony, lecz jest to termin prawa materialnego, wynikający z ustawy pwp, który nie podlega skróceniu, wydłużeniu ani przywróceniu.

Ustawodawca w art. 246 ust. 1 pwp rygorystycznie zakreślił ramy czasowe do złożenia sprzeciwu, ustanawiając jednocześnie dodatkowe wymaganie dla jego złożenia sprowadzające się do tego, że wniesiony sprzeciw musi być umotywowany. Podstawę sprzeciwu stanowią okoliczności, które uzasadniają unieważnienie prawa ochronnego. Zdaniem Sądu, aby wniosek podmiotu żądającego unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy spełniał wymagania sprzeciwu powinien zawierać motywację tego

żądania, a sprzeciw i ta motywacja powinny zostać wniesione do UPRP w terminie 6 miesięcy od dnia publikacji w Wiadomościach UPRP (WUP) informacji o udzieleniu prawa ochronnego. Jedynie przy łącznym spełnieniu tych warunków sprzeciw może zostać wniesiony przez każdego, a nie jedynie przez osobę, która wykaże się interesem prawnym w żądaniu unieważnienia prawa ochronnego.

W niniejszej sprawie sprzeciw został wniesiony w wymaganym terminie, jednakże nie zawierał on wymaganego uzasadnienia, określonego jako podstawa sprzeciwu, którą stanowią okoliczności uzasadniające unieważnienie prawa ochronnego. Zdaniem Sądu, trudno uznać za takie okoliczności wskazanie jedynie podstaw prawnych sprzeciwu. Uzasadnienie sprzeciwu nie przedstawiało żadnych okoliczności, o których mowa w art. 246 ust. 2 pwp. Jak wynika z owego uzasadnienia także wnoszący sprzeciw uzna, że uzasadnienie to nie jest wystarczające stwierdzając, iż jego szczegółową treść przedłoży w terminie późniejszym. Nastąpiło to jednakże po terminie zakreślonym przez przepis art. 246 ust. 1 pwp.

Zarzuty naruszenia przepisów postępowania wskazane w skardze do WSA nie były zasadne, wobec czego WSA skargę oddalił. WSA w opisywanym wyroku uznał również, że UPRP nie był zobowiązany do zebrania z własnej inicjatywy dowodów na wykazanie zasadności stanowisk stron w prowadzonym postępowaniu administracyjnym toczącym się w trybie spornym. Inicjatywa dowodowa w tym postępowaniu spoczywa bowiem na stronach postępowania, a do organu administracji publicznej należy ocena przedkładanych dowodów. Zdaniem Sądu UPRP dokonał prawidłowej oceny dowodów w tej sprawie.

źródło: orzeczenia.nsa.gov.pl

Page 15: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

4/2012 15

Niezarejestrowany znak towarowy nie może podlegać amortyzacji – wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w RzeszowieZgodnie z wyrokiem WSA w Rzeszowie z dnia 27 września 2012 r. (I SA/Rz 639/12), znak towarowy może podlegać amortyzacji dopiero, gdy Urząd Patentowy to oznaczenie zarejestruje.

Dyrektor Izby Skarbowej odmówił uwzględnienia odpisów amortyzacyjnych dotyczących znaku towarowego spółce PPHU „A” sp. z o.o. Spółka ta zaczęła dokonywać odpisów amortyzacyjnych zanim znak został zarejestrowany w Urzędzie Patentowym. Spółka zaskarżyła do WSA wyżej wspomnianą decyzję Dyrektora Izby Skarbowej powołując się na naruszenie przez powyższy organ art. 16b ust. 1 pkt 6 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych w brzmieniu z roku 2006. Ten przepis stanowił, że amortyzacji podlegały „prawa (…) do znaków towarowych”. Spółka uznała, że chodzi o prawo do posługiwania się znakiem, które nabyła przez aport. Podkreślała, że prawo to skutecznie uzyskała, a kwestia rejestracji znaku w Urzędzie Patentowym pozostała nieistotna.

Swoje stanowisko skarżąca uzasadniła argumentem, że znak w związku z którym dokonywała odpisów amortyzacyjnych nadawał się do gospodarczego wykorzystania. Dodatkowo spółka zwróciła uwagę na to, że w przypadku utworów do uzyskania ochrony nie jest wymagane dopełnienie jakichkolwiek formalności. Znak towarowy może stanowić utwór, dlatego powyższy przepis winien być uwzględniony również przy dokonywaniu interpretacji prawa podatkowego.

Sąd nie zgodził się z argumentacją spółki, oddalając tym samym wniesioną przez nią skargę. W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że prawo do znaku towarowego w rozumieniu przepisów prawa podatkowego oznacza prawo ochronne na znak towarowy. Prawo ochronne zaś powstaje dopiero w chwilą rejestracji znaku przez Urząd Patentowy. Wcześniej – po zgłoszeniu znaku a przed jego rejestracją – prawo ochronne nie istnieje. WSA zaznaczył co prawda, że znak towarowy może istnieć i być używany niezależnie od rejestracji. Jednak przepis ustawy podatkowej mówi o „prawie do znaku towarowego”, a nie „stanie faktycznym istnienia znaku towarowego”. Dlatego niezarejestrowany znak, na który tym samym nie udzielono jeszcze prawa ochronnego, nie mógł podlegać amortyzacji.

źródło: orzeczenia.nsa.gov.pl

Podobieństwo skojarzenia oznaczeń graficznych – wyrok Sądu Wspólnotowych Znaków Towarowych i Wzorów PrzemysłowychW dniu 20 sierpnia 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrujący sprawy z zakresu ochrony wspólnotowych znaków towarowych wydał wyrok o sygn. akt XXII GWzt 18/12.

Powód występujący w sprawie jest jedną z wiodących austriackich spółek, która istnieje od 1871 r. i zajmuje się produkcją maszyn rolniczych i leśnych. Powodowi, który jest obecny na polskim rynku od 1999 r., przysługuje szereg znaków towarowych, m. in. wspólnotowy znak słowny PÖTTINGER o numerze rejestracji CTM 4887055, jak również wspólnotowy znak graficzny o numerze rejestracji CTM 4888483 mający

kształt czterolistnej koniczynki. Znaki te zostały zgłoszone i korzystają z ochrony dla towarów z klasy 7 i 12 klasyfikacji nicejskiej, przede wszystkim wszelkiego rodzaju urządzeń i pojazdów rolniczych.

Pozwany w ramach prowadzonej działalności gospodarczej zajmuje się również produkcją i sprzedażą maszyn rolniczych i leśnych, oznaczanych za pomocą wskazanych poniżej oznaczeń, wykorzystując często sam fantazyjny element graficzny składający się z trzech kostek ułożonych skośnie.

Zdaniem powoda używane przez pozwanego oznaczenia graficzne są łudząco podobne do jego znaków towarowych. Używanie motywu koniczynki prowadzi zdaniem Powoda do wprowadzania w błąd odbiorców towarów sygnowanych znakami towarowymi niepowiązanych ze sobą spółek powoda i pozwanego.

Sąd w zasadniczej części uwzględnił żądania powoda przedstawione w pozwie, m. in. zakazując wykorzystywania grafiki używanej przez pozwanego w obrocie handlowym. Sąd zwrócił uwagę, że w omawianej sprawie doszło do zaburzenia podstawowej funkcji znaku towarowego powoda, którą jest zagwarantowanie konsumentowi możliwości określenia pochodzenia towaru oznaczonego znakiem. Znak powoda został bowiem w nieco zmienionej formie graficznej, lecz przy zachowaniu tej samej koncepcji, inkorporowany do znaku pozwanego,

Page 16: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

16 Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencja

w którym wyraźnie się wyróżnia, wywołując jednoznacznie skojarzenie ze znakiem powoda.

W związku z tym, że zachodzi ponadto identyczność towarów sygnowanych znakami, ma miejsce prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd odbiorców. Znaczna część właściwego kręgu odbiorców może bowiem zostać skłoniona do omyłkowego zakupu towaru pozwanego, myśląc, że jest to towar powoda, ewentualnie może uznać, że dane towary pochodzą z przedsiębiorstw powiązanych ze sobą gospodarczo. W przekonaniu Sądu w niniejszej sprawie doszło do ryzyka konfuzji, a w konsekwencji naruszenia prawa z rejestracji.

Sąd uznał również za zasadnie twierdzenie powoda, że naruszając wyłączność wynikającą z rejestracji wspólnotowego znaku towarowego pozwany dopuszcza się równocześnie czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na wykorzystywaniu wprowadzającego w błąd oznaczenia towarów.

źródło: warszawa.so.gov.pl

Spór o domenę „juventa.pl” – wyrok Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i Telekomunikacji Na stronach internetowych Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy PIIT opublikowany został ostatnio wyrok wydany w dniu 1 marca 2012 r. Spór będący przedmiotem rozstrzygnięcia dotyczył używania przez pozwanego domeny „juventa.pl”.

Pod firmą zawierającą m.in. element „juventa” powód – spółka Program Juventa sp. z o.o. – prowadził od wielu lat działalność aptekarską.

Od 2007 r. powodowi przysługiwały prawa ochronne na słowno-graficzne znaki towarowe „Juventa”. Sąd zgodził się z roszczeniami powoda i orzekł, że pozwany w wyniku rejestracji domeny „juventa.pl” naruszył prawa powoda. Pozwany bowiem, nie będąc uprawnionym do znaków towarowych, nabył zarejestrowaną domenę „juventa.pl”, a wykorzystując ją uzyskał faktyczny monopol w zakresie eksploatacji domeny w Internecie, a zarazem naruszył prawa wyłączne powoda, tj. prawa ochronne na słowno-graficzne znaki towarowe o numerach ochrony R-198540, R-199245, R-199251 wskazane poniżej. Sąd podkreślił, że w odniesieniu do domen internetowych ocenie podlegać będzie samo podobieństwo domeny do warstwy słownej chronionego oznaczenia. W tej sprawie nie doszło do wyłączenia bezprawności czynu pozwanego, ponieważ nie posiadał on praw ochronnych na jakiekolwiek znaki towarowe zawierające sporną warstwę słowną. Co więcej, Sąd przypisał pozwanemu złą wiarę, bowiem pozwany pełnił niegdyś funkcje zarządcze u powoda, wobec czego musiał wiedzieć o rejestracji znaków towarowych przez powoda. Zła wiara powoduje, że nawet jeżeli pozwany faktycznie nie używa domeny, to dochodzi do naruszenia praw powoda.

Zdaniem Sądu działanie pozwanego należało uznać bowiem także za czyn nieuczciwej konkurencji, jakim jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku. Pozwany uniemożliwił powodowi korzystanie z domeny juventa.pl w sytuacji, w której powód korzystał legalnie w swojej działalności z zarejestrowanych oznaczeń słowno-graficznych identyfikujących samego powoda oraz oferowane przez niego produkty. Takie „blokujące” rejestracje nie powinny być dopuszczalne.

Sąd uznał również, że doszło do naruszenia dobra osobistego powoda, jakim jest domena internetowa, identyfikująca, a zarazem indywidualizująca dany podmiot w obrocie gospodarczym.

źródło: piit.org.pl

Blokująca rejestracja domeny a używanie znaku towarowego – spór o domenę „autoświat.pl” – wyrok Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy Polskiej Izbie Informatyki i TelekomunikacjiOpublikowane niedawno na stronach Sądu Polubownego ds. Domen Internetowych przy PIIT orzeczenie dotyczące powództwa wydawcy tygodnika „Auto Świat”, spółki Ringier Axel Springer Polska, zakończyło spór z abonentem domeny

Page 17: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

4/2012 17

„autoświat.pl”. Sąd rozstrzygnął ów spór na korzyść wydawcy tygodnika, uznając działania pozwanego za m.in. naruszenie praw ochronnych na znaki towarowe.

W chwili orzekania domena „autoświat.pl” nie prowadziła do żadnej strony internetowej. Wcześniej zaś była powiązana ze stroną internetową informującą jedynie o tym, że domena ta została „zaparkowana” u rejestratora domeny. Sąd uznał, że abonent domeny dopuścił się naruszenia praw ochronnych na znaki towarowe przysługujące powodowi. W uzasadnieniu podkreślono, że używanie znaku towarowego w obrocie gospodarczym przyjmuje różne formy. Zgodnie ze stanowiskiem sądu jednym ze sposobów używania znaku towarowego jest umieszczenie znaku w domenie internetowej. Przywołane zostało w tym względzie wcześniejsze orzecznictwo. Dla uznania wykorzystania znaku w domenie internetowej za używanie znaku w obrocie gospodarczym bez znaczenia pozostaje kwestia, czy domena prowadzi w rzeczywistości do jakiejkolwiek strony internetowej. Sąd podkreślił, że w zakresie sporów o domeny internetowe należy uznać nawet pasywne użycie znaku w domenie internetowej za używanie znaku w obrocie. Przepisy zaś zakazują bezprawnego używania znaków towarowych w obrocie gospodarczym. Co za tym idzie – rejestracja domeny autoświat.pl narusza prawa wydawcy tygodnika „Auto Świat” wynikające z rejestracji znaków towarowych.

Sąd odwołał się ponadto do Zasad Jednolitego Rozwiązywania Sporów dotyczących Nazw Domenowych (Uniform Domain Name Dispute Resolution Policy) ICANN (korporacji odpowiedzialnej za ustalanie struktury systemu tworzenia domen internetowych oraz nadzorowanie globalnego

systemu serwerów DNS) stosowanych w odniesieniu do m.in. domen najwyższego poziomu (np. „.com”). Jak zaznacza sąd, zgodnie z tymi zasadami „pasywne przetrzymywanie” domen należy uznać za działanie w złej wierze.

źródło: piit.org.pl

Page 18: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

18 Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencja

Logo dla Polskiej WódkiW poprzednim wydaniu biuletynu informowaliśmy, że z dniem 13 stycznia 2013 r. zacznie obowiązywać ustawa o zmianie ustawy o wyrobie napojów spirytusowych oraz o rejestracji i ochronie oznaczeń graficznych napojów spirytusowych. Akt ten wprowadza nową definicję produktu, w odniesieniu do którego dozwolone jest używanie oznaczenia geograficznego „Polska Wódka/Polish Vodka”. Zarówno naturalne składniki wyrobu alkoholowego zasługującego na to miano, jak i cały proces jego produkcji ma odbywać się na terenie Polski. Szczegółowe wymagania co do składu produktu określa wspomniana ustawa.

Stowarzyszenie Polska Wódka – Polish Vodka Association (PVA) zrzeszające osoby, firmy i instytucje pragnące chronić tradycję oraz wartości związane z polskim przemysłem spirytusowym, postanowiło wykorzystać tę sytuację do promocji rodzimej wódki za granicą. Opierając się na uchwalonej ustawie i jednocześnie działając w ramach swoich statutowych celów, PVA opracowało program „Polska Wódka” oraz podjęło inicjatywę zmierzającą do uwypuklenia walorów produktów, spełniających kryteria konieczne dla zastosowania oznaczenia „Polska Wódka/Polish Vodka”, opracowując serię oznaczeń słowno-graficznych odnoszących się do tego oznaczenia geograficznego.

Oznaczenia takie mogą być umieszczane na produktach spełniających kryteria ustawowe w celu podkreślenia waloru produktu i zagwarantowania spełniania przezeń tych kryteriów. Uprawnionym do przyznawania praw do używania oznaczeń jest PVA. Prawo do używania oznaczeń PVA może być przyznane każdemu producentowi, który zgłosi PVA akces do programu „Polska Wódka” i którego produkt spełniać będzie kryteria określone ustawą (szczegóły określa odpowiedni regulamin). Stowarzyszenie Polska Wódka przed przyznaniem prawa do używania oznaczeń ma mieć możliwość weryfikacji składników i procesu produkcji. Raz przyznane prawo do oznaczania produktu może być cofnięte jeśli producent nie będzie spełniał warunków znowelizowanej ustawy. Pierwszymi markami, które zgłoszono do programu „Polska Wódka” są Wyborowa, Pan Tadeusz i Luksusowa.

źródło: rzeczpospolita.pl; pva.org.pl; materiały prasowe PVA

Inne zagadnienia

Page 19: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,
Page 20: Znaki towarowe i nieuczciwa konkurencjabpcc.org.pl/uploads/publication_attachment_translation/... · 2015-04-01 · Życzę miłej lektury i zachęcam do nadsyłania uwag i komentarzy,

Oskar Tułodziecki

[email protected]

Agata Lewartowska-Błaszczyk

[email protected]

Ewelina Madej

[email protected]

Ewa Rusak

[email protected]

Marta Wysokińska

[email protected]

Michał Ziółkowski

[email protected]

W celu uzyskania dodatkowych informacji, prosimy o kontakt:

Jeżeli są Państwo zainteresowani otrzymywaniem Biuletynu w wersji elektronicznej,

uprzejmie prosimy o przesłanie takiej informacji pod adresem emailowym: [email protected],

wpisując w tytule wiadomości: „Biuletyn TM”.

Anchorage Austin Berlin Boston Brisbane Bruksela Charleston Charlotte Chicago Dallas Doha Dubai Fort Worth Frankfurt Harrisburg

Hong Kong Houston Londyn Los Angeles Mediolan Melbourne Miami Moskwa Newark Nowy Jork Orange County Palo Alto Paryż Pekin

Perth Pittsburgh Portland Raleigh Research Triangle Park San Diego San Francisco São Paulo Seattle Seul Sydney Szanghai Singapur

Spokane/Coeur d’Alene Taipei Tokio Warszawa Waszyngton

K&L Gates zatrudnia pracowników w 47 biurach w Ameryce Pn. i Płd., Europie, Azji, Australii oraz na Bliskim Wschodzie i reprezentuje liczne spółki należące do GLOBAL 500, FORTUNE 100 oraz FTSE 100, a także nowo powstałe i średniej wielkości spółki i przedsiębiorców, uczestników ruchu kapitałowego oraz podmioty sektora prywatnego. Więcej informacji na temat K&L Gates na stronie www.klgates.com.

Niniejsza publikacja ma charakter informacyjny i nie powinna stanowić podstawy do podejmowania wiążących decyzji. Tematyka poruszona w niniejszej publikacji jest wynikiem subiektywnego wyboru autorów biuletynu i nie stanowi wyczerpującego omówienia wszystkich zagadnień. Informacje zawarte w niniejszej publikacji dotyczą jedynie wybranych aspektów prawnych. Treść biuletynu nie może być traktowana jako porada prawna.

©2013 K&L Gates LLP. Wszystkie prawa zastrzeżone.