34
Zaborskie Towarzystwo Naukowe Zeszyty Naukowe Nr 1/2012 BOCIANY i środowisko

ZESZYT BOCIANY STRONY WEWNETRZNE - ZTN

  • Upload
    others

  • View
    2

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Zaborskie Towarzystwo Naukowe

Zeszyty Naukowe

Nr 1/2012

BOCIANYi środowisko

Zeszyty Naukowe

Nr 1

Bociany

i

Êrodowisko

Brusy 2012

Wydawca:Zaborskie Towarzystwo Naukoweul. Armii Krajowej 1, 89-632 Brusy

[email protected]. 791 530 803www.ztn.com.pl

Redakcja numeru:Zbigniew Gierszewski [email protected]

tel. 692 240 171

Opracowanie graficzne i skład:GALE Krzysztof Szultka

ul. Derdowskiego 1B, [email protected]

Druk:Drukarnia Abedik Sp. z o.o.

ul. Glinki 84, Bydgoszcz

Wydano ze środków Funduszu Inicjatyw Obywatelskich

© Zaborskie Towarzystwo Naukowe

• Bociany i środowisko • 3

Spis treści str.

Wstęp. Bociany i człowiek - koegzystencja ludzi i ptaków 4

I. Bociany w środowisku przyrodniczym 51. Rodzina bocianów 52. Gatunek europejski: Bocian biały 63. Polskie bociany 144. Bociany na Zaborach 16

II. Bociany w środowisku kulturowym 205. Bocian jako gatunek synantropijny 216. Bocian w ludzkiej kulturze 227. Bocian w sztuce i literaturze 258. Bocian w dobie Internetu 289. Bocian u Kaszubów 30

Literatura:Jakubiec Z., Szymoński P., Bociany i boćki, PTPP pro Natura, Wrocław 2000.Indykiewicz P. [red.], Bocian biały Ciconia Ciconia w województwie bydgoskim w latach 1994-1995, Bydgoszcz 1998Rolnictwo przyjazne przyrodzie. Poradnik przyrodniczy dla doradców rolnośrodowiskowych, OTOP, Gdańsk 2005,ss. 64-108.Tomiałojć L., Stawarczyk T., Awifauna Polski. Rozmieszczenie, liczebność i zmiany, PTPP pro Natura, Wrocław 2003,t. 1, ss. 101-104.Ohnesorge G., Scheiba B., Uhlenhaut K., Ślady i tropy zwierząt, MULTICO, Warszawa 2008.Sokołowski J., Ptaki Polski, PZWS, Warszawa 1968, ss. 144-145.Kopaliński W., Słownik mitów i tradycji kultury, PIW, Warszawa 1991. Kopaliński W., Słownik symboli, Wiedza Powszechna, Warszawa 1991.Szarski H., Historia zwierząt kręgowych, PWN, Warszawa 1985, ss. 266-328.Dröscher V. B., Rodzinne gniazdo, Wiedza Powszechna, Warszawa 1998.Colinvaux P., Dlaczego jest tak mało wielkich drapieżników?, PWN, Warszawa 1985.Łajming A., Dzieciństwo, ZKP, Gdańsk 1997.

• Bociany i środowisko • 4

WstępBociany i człowiek

- koegzystencja ludzi i ptaków -

Nasza cywilizacja powstawała i nadal rozwija się w środowisku, które współdzielimyz licznymi gatunkami zwierząt. Człowiek przyjął w swoim rozwoju kulturowym różnorodnątaktykę wobec różnych gatunków, ale i odwrotnie, liczne gatunki przyjęły różne zachowa-nia wobec człowieka i jego siedlisk. My i nasze środowisko staliśmy się elementem środo-wiska zwierząt, a czasami jedynym siedliskiem stałym lub okresowym. Tak stało się w tychwszystkich przypadkach, gdy gatunek wyspecjalizował się w pasożytniczym trybie życiawybierając na żywiciela właśnie nas.

Szczęśliwie żaden z gatunków współczesnych nie wyspecjalizował się drapieżnictwiena naszym gatunku, epoka dużych drapieżnych dinozaurów raczej nie wróci wbrew filmo-wym fantazjom. Przypadki ludożerstwa należy uznać, przede wszystkim za wynik niefra-sobliwości poszczególnych osobników ludzkich, ewentualnie wynik zasmakowaniaw ludzkim mięsie przedstawicieli kilku gatunków ryb, gadów i ssaków.

Człowiek w sposób różnorodny wykorzystał świat zwierząt. Niewątpliwie najwięcejkorzyści osiągnął z udomowienia kilku dużych ssaków i ptaków. Na wiele innych, mniejchętnych na zaprzyjaźnienie się z człowiekiem, zaczął systematycznie polować, doskonaląctechniki i skuteczność. Wiele gatunków człowiek uznał za szkodniki i zaczął je tępić. Szcze-gólnie dostało się owadom, gryzoniom, a także niektórym ptakom.

Bociany należy uznać za wyjątkowy gatunek, który cieszy się nasza sympatią, chociażnie przynosi nam szczególnych korzyści, czasem jest uciążliwy i pozostaje dziki, niezależny.Bociany nie są gatunkiem czysto przyrodniczym, bo są od dawna nieodłącznym elemen-tem ludzkiej kultury, bez której jako gatunek w takiej kondycji nie mogłyby istnieć.

• Bociany i środowisko •

1. Rodzina bocianów1.1. SystematykaKrólestwo: zwierzęta Animalia (ok. 1 300 000 gatunków, czyli prawie 70% wszystkich gatunków organizmówżywych na planecie Ziemia).

Typ: strunowce Chordata (ok. 61 000 gatunków).

Podtyp: kręgowce Vertebrata (ok. 58 000 gatunków), pojawiły się ok. 525 mln lat temu w czasie tzw. eksplozjikambryjskiej. Od tego czasu podzieliły się na 10 gromad: bezżuchwowce (ponad 100 gat. żyjących), ryby pan-cerne (0 gat.), ryby chrzęstnoszkieletowe (ponad 900 gat.), fałdopłetwe (0 gat.), ryby kostnoszkieletowe (ponad30 000 gat.), płazy (ok. 6000 gat.), gady (ponad 8 000 gat.), synapsydy, czyli gady ssakokształtne (ponad 4 500gat.), ssaki (ok. 5800 gat.) i ptaki (9000 – 10000 gat.). Z tych już dwie gromady zdążyły wymrzeć.

Ptaki Aves pojawiły się pod koniec jury (ok. 150 mln lat temu), ewoluowały i wymierały tak, że obecnie istnieje37 rzędów (klasyfikacja Mielczarka i Cichockiego – Polskie nazewnictwo ptaków świata (1999), w tym mało liczny,ale zauważalny ze względu na rozmiary swoich przedstawicieli …

Rząd: bocianowe, czyli brodzące Ciconiiformes (19 gatunków).

Rząd dużych, a nawet bardzo dużych, ptaków wodnobłotnych, w większości wędrownych, występujących nacałym świecie (z wyjątkiem obszarów podbiegunowych i pustynnych, co musi być zrozumiałe u ptaków bro-dzących, przecież nie w śniegu i nie w piasku). Obejmuje rodzinę bocianowate (Ciconiidae) i trzy rodziny wy-marłe. Do 2008 r. zaliczano do tego rzędu także następujące rodziny: trzewikodzioby, czaplowate, warugii ibisowate, lecz badania molekularne wykazały, że bliżej spokrewnione są z pelikanowymi (Pelecaniformes).

5

I. Bociany w środowisku przyrodniczym

Do rodziny należą rodzaje:Mycteria

o dławigad amerykański (Mycteria americana)o dławigad malajski (Mycteria cinerea)o dławigad afrykański (Mycteria ibis)o dławigad indyjski (Mycteria leucocephala)

Anastomuso kleszczak azjatycki (Anastomus oscitans)o kleszczak afrykański (Anastomus lamelligerus)

Ciconiao bocian czarny (Ciconia nigra)o bocian białobrzuchy (Ciconia abdimii)o bocian białoszyi (Ciconia episcopus)o bocian garbaty (Ciconia stormi)o bocian sinodzioby (Ciconia maguari)o bocian biały (Ciconia ciconia)

Ephippiorhynchuso żabiru czerwononogi

(Ephippiorhynchus asiaticus)o żabiru afrykański

(Ephippiorhynchus senegalensis)

Jabiruo żabiru amerykański (ż. argentyński)

(Jabiru mycteria)o kleszczak afrykański

(Anastomus lamelligerus)

Leptoptiloso marabut jawajski (Leptoptilos javanicus)o marabut indyjski (Leptoptilos dubius)o marabut afrykański (Leptoptilos crumeniferus)

1.2. Charakterystyka ogólnaSą to ptaki zazwyczaj wysokie, o długiej, giętkiej szyi (z 16-20 kręgami) i także długich nogach przystosowanychdo brodzenia. Palce długie i giętkie, przystosowane są do pewnego kroczenia w płytkiej wodzie, w grząskich

6

2.1. WystępowanieObszar występowania bociana białego, jeśli rozu-

mieć przez to lęgowiska, a nie zimowe wczasowiska,obejmuje przede wszystkim Europę, ale także pół-nocne skrawki Afryki (Tunezję, Algierię, Maroko), AzjęMniejszą i dalej na wschód Armenię, Azerbejdżan,wschodni Irak oraz Iran. Wyjątkowo ptak ten gnieździsię również w południowej Afryce, gdzie tworzy nie-wielką populację nie podejmującą wędrówek. Naświecie żyje łącznie około 160-220 tys. par bociana bia-łego, z których ok. 40-55 tys. par, czyli mniej więcejćwierć całej populacji światowej, zakłada gniazda wPolsce. Pojawił się u nas zapewne już 10 tysięcy lattemu, wkrótce po ustąpieniu lodowca, o czym świad-

czą jego kopalne szczątki. Pierwotnymi siedliskamibociana białego były doliny rzeczne, szczególnie tam,gdzie okresowo powstawały szersze rozlewiska, atakże w pasie pojezierzy, zawsze tam, gdzie wykształ-cały się obszary otwarte i przynajmniej czasowowilgotne.

Człowiek wylesiając duże tereny na pastwiska,wytwarzając obszary rolnicze, umożliwił jego ekspan-sję radykalnie zwiększając areał terenów otwartych,nie zalesionych. Wtedy też doszło do synantropizacji,czyli trwałego zbliżenia się bociana do siedzib ludz-kich. Przypadki zasiedlania budowli znane są już z cza-sów imperium rzymskiego. W Europie Środkowejwzmianki o zbliżaniu się bocianów do ludzi pochodządopiero z XV – XVI wieku.

2. Gatunek europejski: Bocian biały

• Bociany i środowisko •

i zarośniętych miejscach. Pomimo długich nóg ptakibrodzące nie biegają, ale ostrożnie stawiają kroki. Po-siadają lekki szkielet z bardzo dobrze rozwiniętymi ko-morami powietrznymi. Bardzo dobrze latają i szybują.Część gatunków gnieździ się w koloniach, pisklęta sągniazdownikami - po wykluciu od razu widzą. Rodzicekarmią pisklęta zrzucając złowiony pokarm z wola nabrzeg gniazda lub prosto do dzioba młodych. Żywiąsię rybami, drobnymi ssakami, płazami, gadami i nie-wielkimi bezkręgowcami. Marabuty są także padlino-żerne.

Bocianowate w statystyce: ciało o długości 60-160 cm, masa 1-9 kg, długie nogi, szyja i dziób, krępy tułów, krótki ogon, skrzydła szerokie i długie - rozpiętość 130-270 cm, brak wyraźnego dymorfizmu płciowego, u większości gatunków w upierzeniu dominują

kolory biały i czarny, w locie głowa, szyja i nogi wyciągnięte, gniazdo zazwyczaj na drzewie, ale już nie nasz

bociek, zazwyczaj 3 do 6 jaj w lęgu, oboje rodzice budują gniazdo, wysiadują jaja

i karmią młode, większość gatunków nie wydaje głosu, a nie

które klekoczą.

Nazwy gatunkowe mówią same za siebie.Największe są marabuty i żabiru najmniejsze klesz-czaki, dławigady i bociany, z których bocian biały jestnajwiększy, a w całej rodzinie zajmuje średnia pozycję.Za to masz bociek jest najbardziej proporcjonalnyi najpiękniejszy. Jan Sokołowski w swoim kultowymatlasie „Ptaki Polski” wymienia cechę rozpoznawczą:postać znana.

• Bociany i środowisko • 7

2.2. Wędrówki bocianówLot aktywny to mniej więcej 2 uderzenia skrzyd-

łami na sekundę, może trwać do kilku kilometrów bezwiększego odpoczynku, co oczywiście nie zapewniabocianowi dolotu do Afryki, a najwyżej na bliższeżerowiska przy gnieździe.

Lot szybowcowy jest ok. 20 razy wydajniejszyenergetycznie, może odbywać się na setki kilometrówpomiędzy kominami powietrznymi powstającymi nanajbardziej nagrzanych przez Słońce fragmentachZiemi. Umożliwia to kontynuację lotu szybowcowegopo każdym wywindowaniu się w strumieniu wznoszą-cego się powietrza na wysokość 1000-2500 m. Sęk wtym, że nie jest tak łatwo znaleźć te kominy, ale bo-

ciany (i nie tylko one) od pokoleń wypraktykowały pro-stą i skuteczna metodę ich znajdowania. Leci sięszeroką ławą, dużym stadem (nawet 500 osobników),co radykalnie zwiększa prawdopodobieństwo trafie-nia, a pierwszy szczęśliwiec, wznosząc się efektownymikręgami daje sygnał innym, gdzie należy się kierować.Lecą tak z prędkością 45 km/h po 150-200 km dzien-nie, w Afryce, gdzie Słońce mocniej podgrzewa ziemięi kominy powietrzne mają cug większy, mogą przeby-wać dziennie 500-700 km. Dlatego unikają przelotunad morzem, gdzie tak użyteczne kominy powietrznesię nie wytwarzają. Z tego powodu europejskie bo-ciany dzielą się na dwie grupy. Pierwsza z nich żyjącana zachód od rzeki Łaby omija Morze Śródziemne odzachodu lecąc nad cieśniną Gibraltarską, a druga

wschodnia (w tym polskie bociany) leci przez Bosfor.Metoda ta niestety nie jest w pełni skuteczna. Wie-

czorami na noc i w chłodniejsze dni zmuszone są dolądowania, czasem w zupełnie przypadkowych miejs-cach. Złe warunki pogodowe, zachmurzenie, deszcz,silny wiatr mogą zatrzymać wielotysięczne stada w ichwędrówce na zimowe żerowiska, wręcz zmusić dozmiany planów. Tak było w 1997 r. w Turcji, gdy bo-ciany nie kontynuowały wędrówki, tam przezimowały,a na wiosnę szybciej wróciły do miejsc lęgowych.

Powodem bezpośrednim migracji jest okresowybrak pokarmu, a nie chłód pory zimowej. To z tego po-wodu wypędza je europejska zima i afrykańska porasucha (nasze lato).

2.3. Kalendarzbociani • styczeńBociany białe zimują w Af-ryce. Co roku w Polsce zos-taje od kilku do kilkunastusprawnych, lotnych ptakówi dużo więcej poranionychrozbitków i zbyt późno po-czętych.

• lutyPoczątek wiosennej węd-rówki. W Afryce zostająmłode jednoroczne bo-ciany, dla których podróż dokraju urodzenia byłaby nie-potrzebnym narażaniem

życia. Dziennie pokonują około 250 km. Zatrzymują sięna krótką regenerację sił, krótszą niż w drodze doAfryki. Widać instynkt ponagla je do spełnienia gatun-kowego obowiązku.

• marzecNa początku miesiąca bociany przekraczają Kanał Su-eski. Następnie lecą wzdłuż wybrzeży Morza Śród-ziemnego przez Palestynę i Turcję. Nad cieśniną Bosforwlatują do Europy i kierują się na północ. W ostatniejdekadzie marca pierwsze bociany są już w Polsce.Większość zjawia się do 10 kwietnia, chociaż najbar-dziej spóźnione mogą pojawić się i w połowie maja.Na Kaszubach zjawiają się średnio 3 dni później niż napołudniu Polski. „Na Zwiastowanie przybywaj bocianie”

• Bociany i środowisko • 8

• kwiecieńCzas na zajmowanie gniazd. Największym powodze-niem „cieszą się” te najlepiej usytuowane. Częstodochodzi do walki bocianów o tereny gniazdowe.Zaczyna się wysiadywania jaj. Walki czasem kończą sięstratami jaj i jeszcze wtedy mogą zacząć od nowa.Opóźnień nie da się jednak nadrobić!

• majPo upływie 33-34 dni na świat przychodzą młode. Parybocianie zaangażowane są w intensywne karmienie iwychowywanie piskląt. Pojawiają się kolejne straty wnajmłodszych, chorych, nie dokarmionych, zwłaszczaprzy wiosennych załamaniach pogody.

• czerwiecMłode szybko rosną. Potrafią już stać na gnieździe.Zaczynają systematyczne ćwiczenia mięśni skrzydeł.Nieszczęśliwe upadki zmniejszają zagęszczenie wgnieździe.

• lipiecMłode bociany osiągają rozmiary dorosłych osobni-ków. Wspólnie z rodzicami wypuszczają się na żero-wiska. Doskonalą sztukę latania. I znowu giną, bo niewyrabiają zakrętów i zderzają się z drutami.

• sierpieńCzas przygotowań do wędrówki. Intensywnie żerują.Bociany zbierają się w stada. W ostatniej dekadzie mie-siąca większość z nich wyrusza w drogę na południe.Statystycznie wypada to 27 sierpnia, ale może być wróżnych rejonach i sezonowych okolicznościach zróż-nicowane (przeciętnie od 29 lipca do 15 sierpnia wy-ruszają młode, od 18 sierpnia do 28 sierpnia stareptaki, wyjątkowo zdarzało się, że nawet 29 września).„Na Bartłomieja Apostoła (24.08) bocian do drogidzieci woła” .

• wrzesieńBociany są w podróży. Odpoczywają co pewien czas –zazwyczaj dzień lub dwa. Dopiero w Izraelu zatrzy-mują się na dłużej. Pod koniec miesiąca docierają doEgiptu. Ponieważ tylko naszym myśliwym nie przy-szłoby do głowy strzelać do bociana, to tam śmierćzbiera znowu żniwo.

• październikNiektóre bociany zostają w Sudanie lub Etiopii. Więk-szość podąża dalej na południe Afryki.

• listopadCzęść ptaków zatrzymuje się na zimowiska w Keniii Zambii. Dla innych wędrówka trwa nadal.

• grudzieńNajbardziej wytrwałe bociany docierają do Afryki Po-łudniowej. Tu z konieczności następuje koniec po-dróży, bo dalej już tylko Antarktyda …

2.4. Sejmiki i odloty Przed odlotem na zimowiska bociany zbierają się

na dobrych żerowiskach w stada liczące dziesiątki,a nawet i setki osobników, na wspólnym ucztowaniui odpoczywaniu. Są to tzw. sejmiki bocianie, na którezlatują się osobniki nawet z odległości kilkuset km odswoich gniazd. Wśród przebywających tam bocianówdochodzi czasem do konfliktów i walk, podczas któ-rych zdarzają się ofiary śmiertelne.

Jeśli tylko pogoda pozwala, bo inaczej trzeba cier-pliwie czekać, to pierwsze ruszają dorosłe ptaki, którez różnych względów nie przystąpiły do lęgów lub niewyprowadziły młodych. Pewnie znudzone bezczynno-ścią chcą się zająć czymś, co po kolei nakazuje im in-stynkt. Po nich lecą tegoroczne młode, z wyjątkiemtych, którym perturbacje lęgowe ich rodziców spra-wiły, że są mocno opóźnione w rozwoju. 5-10 dni ponich ruszają tegoroczni rodzice, gdy już podreperowaliswoje zapasy tłuszczu skończywszy w końcu dokar-miać swoje dzieci. Oczywiście gotowość do odlotu wa-runkowana jest czasem zniesienia jaj. Niestety jak sięzaczęło na wiosnę późno, to potem niczego nie idziejuż przyspieszyć.

2.5. Zajmowanie i opuszczaniegniazda

W gnieździe jako pierwszy pojawia się na ogół sa-miec, który broni go przed rywalami i poprawia jegokonstrukcję. Tylko w co trzecim gnieździe oboje poja-wiają się tego samego dnia, różnica w przylotach sięgaśrednio tydzień, ale zdarza się bocianowi czekać napartnera nawet miesiąc. Po przylocie samicy para pta-ków przez dwa lub trzy dni wspólnie je odbudowuje.

Zajmowaniu gniazd często towarzyszą walki po-między rywalizującymi o nie parami, nawet jeśli w po-bliżu są inne, wolne gniazda. Dotyczy to statystycznieco drugiego, trzeciego gniazda w okresie ich zajmo-wania i składania jaj. Później częstotliwość konfliktówszybko spada. Instynkt opiekuńczy zaczyna przeważać

• Bociany i środowisko • 9

nad wrodzona agresją. Walki mają różna skalę: są toczasem pojedynki z tym trzecim, który chce rozbićparę i zająć miejsce „prawowitego samca”, czasem towalki między dwoma parami, bo wygodniej odbićgniazdo niż budować nowe od podstaw. Zdarzają sięcałe bitwy lotnicze, w których na okupowane gniazdopikuje co rusz po kilka zdesperowanych bocianów.Bezpośrednim starciom na gnieździe towarzyszą atakina tymczasowe przyczółki na pobliskich dachach, atakże starcia powietrzne. Zmęczone lataniem ptaki po-jedynkują się na pobliskich łąkach w walce pieszej.Gdyby bociany potrafiły spuszczać bomby, to insceni-zacje ataku na Pearl Harbor widywalibyśmy co wiosnę.Mogą one trwać przez kilka godzin, a nawet przez kilkadni i przynosić ofiary (dziób jest śmiertelnie niebez-pieczny!). Czasami tylko grożą sobie przyjmując wo-jownicza postawę, klekoczą, ale wtedy nie napowitanie, zdarzają się przepychanki na gnieździe, ajak używają dzioba to oczywiście leje się krew. Żadnakonwencja nie obowiązuje w czasie działań wojen-nych: wyrzucane są jaja, giną młode. Ludzie opowia-dają z przerażeniem o walkach nad gniazdem.Obserwacje wykazują, że na ogół zwyciężają ptaki,które broniły swego gniazda, co da się wytłumaczyćpodobnie jak u ludzi, zwiększona determinacją wobronie swojego domu rodzinnego.

Wbrew powszechnym opiniom, iż bociany co rokupowracają do tego samego gniazda, rzadko zdarza się,żeby ta sama para użytkowała jedno gniazdo przezkilka sezonów pod rząd. Względna nietrwałość par,walk, nieudane lęgi, spóźnienia w powrotach powo-duje ciągłą rotację w zasiedleniu gniazd. Można jednakstwierdzić, że na ogół osiedlają się one w dobrze zna-nej sobie okolicy, w odległości kilku km od poprzed-niego gniazda. Znajomość żerowiska jest drugimczynnikiem po gnieździe skłaniającym do powrotu wto samo miejsce. Uważni obserwatorzy, a takich jestsporo wśród gospodarzy potrafią odróżnić nowa paręw kolejnym sezonie przede wszystkim po zachowaniuwzględem ludzi. Codzienne obcowanie zbliża do sie-bie sąsiadów.

Młode osiedlają się po 3-5 latach blisko gniazdrodziców (na ogół w odległości do 50 km, co stwier-dzono na podstawie obserwacji ptaków zaobrączko-wanych). Często próbują zająć gniazda innychbocianów. Niektóre zaczynają budować gniazda wczerwcu i lipcu, niekiedy w kilku miejscach, kiedy in-stynkt nakazuje im budowanie gniazda. Tylko czasami

zajmują je w kolejnym sezonie rozpoczynając lęgi. Po-dobnie postępują pary, które latem utraciły młode naskutek upadku bądź spalenia się gniazda, poszukująnowego miejsca pod gniazdo.

Dlaczego zdolne są do rozrodu dopiero o kilku la-tach? Dlaczego tak późno włącza im się instynkt roz-rodczy? Jest do częste zwłaszcza u dużych zwierząt, aczłowiek jest tu rekordzistą. Odpowiedź jest mniej wię-cej taka jak u człowieka. Ptak musi nabyć wprawy wzdobywaniu pożywienia. Wyżywienie siebie i młodychto nie to samo, co wyżywienie tylko siebie.

2.6. Budowa gniazdaGniazdo w życiu bocianów zajmuje rolę kluczową.

To przede wszystkim gniazdo integruje parę bocia-nów. Tu pary spotykają się i po krótkim powitaniuprzystępują kopulacji i lęgów, opiekują się pisklętami,karmią większość czasu, nawet wtedy, gdy młodezdolne do lotu mogą opuścić gniazdo.

Lokowane są zwykle na wysokościach od 10 do 20m, ale mogą też być położone na wysokości 30 m, np.na kominach. Chronią się tak przed drapieżnikami na-ziemnymi i otwierać przestrzeń powietrzną dla star-tów i lądowań. Z przymusu gniazda budują wprost naziemi.

Kiedyś popularne na podstawę były suchedrzewa, również takie ze złamanym czubkiem (wiatr,piorun), potem, gdy ludzie przenieśli się z jaskiń podstrzechy, to bociany przeniosły się za nimi, bo nie tylkoznalazły stabilne i nie zarastające miejsce na gniazdo,ale także otwartą przestrzeń wokoło, ponieważ czło-wiek usuwał z najbliższego otoczenia drzewa zagraża-jące jego siedzibom. Potem upłynęły całe wiekiczekania na innowacyjność człowieka. Przełomowybył wiek XIX. Odkrycie zjawiska indukcji elektromag-netycznej przez Michaela Faradaya, skutkowało upo-wszechnieniem elektryczności w gospodarstwachdomowych, ale to już w XX w. A ponieważ użyto na-powietrznych linii do jej przekazywania, to pojawiłosię nowe, wspaniałe siedlisko dla ptaków gniazdują-cych, dużo lepsze od drzew, które, albo się rozrastajązasłaniając gniazda, albo próchnieją i przestają speł-niać funkcję podpory. Atestowany słup, czy drewnianykonserwowany, czy jeszcze lepiej betonowy, trwały jakegipskie piramidy, to najlepszy prezent człowieka dladzikiej przyrody.

W Polsce rok 1974, rok międzynarodowych badańpopulacji bociana wydaje się być rokiem przełomo-

• Bociany i środowisko • 10

wym w naszym kraju. Bociany zaczęły się masowoprzenosić na słupy energetyczne, kończyła się wów-czas fundamentalna dla budowy komunizmu elektry-fikacja wsi. Bociany podjęły temat i choć z natury sąkonserwatywne, do czasów dzisiejszych (druga de-kada XXI wieku) proces jest już na ukończeniu. Przy-spieszenie nastąpiło kiedy w PRL-u zaczętozastępować niepolityczne strzechy na dachy nowo-czesne, kryte papą, dachówką i eternitem (w tamtychczasach nowość!). Bociany stopniowo wycofywały sięz dachów, na których można było wywinąć orła. Procesten w gminie Brusy jest już prawie na ukończeniu. Niekuszą ich platformy montowane na dachach przezgospodarzy.

Budowa gniazda w nowym miejscu zajmuje do-świadczonym ptakom kilka dni. Główną rolę odgrywa

tu samiec, który znosi materiał przez cały okres lę-gowy, od momentu poprzedzającego złożenie jaj,podczas inkubacji, a także w czasie wychowywaniapiskląt. Udział samicy polega z reguły na układaniuprzyniesionego przez samca materiału.

2.7. Konstrukcja gniazdaPodstawowym materiałem używanym przez bo-

ciany do budowy gniazda są drobne gałęzie i patyki.Wnętrze gniazda wyściółkę stanowi zbita masa ziemi,słomy, siana, szmat, kawałki folii lub papieru, a takżenylonowe sznurki, które mogą stanowić zagrożeniedla piskląt. Ptaki łatwo się w nie zaplątują. Widziane z

góry ma kształt kolisty lub eliptyczny, jego średnica ze-wnętrzna wynosi od 90 do 200 cm, a wewnętrzna od80 do 150. Osiąga wysokość od kilkudziesięciu cm do2 m, a największe osiągały aż 4 m i mogły one ważyćnawet 2 tony. Spowodowane jest to corocznymi, po-wtarzanymi przez wiele kolejnych par, remontamigniazda, co wiąże się z dobudową kolejnych warstw.

2.8. Małżeństwo??Młode wiążą się w pary i osiedlają w wieku 3 – 5

lat stosunkowo blisko (do 50 km od gniazda rodzin-nego). Przystępują do lęgów w wieku 4 – 5 lat, choćczasami już w wieku 2 lat. W sprzyjających okoliczno-ściach życiowych mogą odbyć nawet 20 lęgów w swo-jej karierze rodzicielskiej. Samiec i samica wiążą siętylko na okres lęgowy, a na przelotach i w Afryce „nieznają się”, wiąże je gniazdo i w przypadku spóźnieniasię jednego z starych partnerów nie ma skrupułówprzystępować do lęgu z kimś innym. Bez żalu samicarezygnuje z samca jeśli on przegra w walce z obcym.Zazwyczaj jednak wspólnie bronią gniazda i na ogółwygrywają, bo są bardziej zdeterminowane w obroniegniazda.

U bocianów nie ma okresu godowego, zalotówi toków, po krótkim przywitaniu na gnieździe, oznaj-mianym głośnym klekotem, przystępują do dzieła,a trzeba często jeszcze naprawiać gniazdo. Opóźnieniaw przylocie z Afryki i tak skracają napięty kalendarz ichzachowań, nie tracą więc czasu na skomplikowanerytuały, jak to zwykło czynić wiele innych gatunkówustalając hierarchię i tym samym przywilej rozrodu.

2.9. Na początku chodzi im o jajaJaja maja ok. 110 gramów, wymiary w przybliże-

niu 73 x 52 mm (kurze są średnio ponad centymetrmniejsze). Bociany przystępują do składania jaj wraz zpoczątkiem drugiej dekady kwietnia, składają od 1 do7, ale zwykle 3 do 5, średnio 4 jaja. Najczęściej ma tojednak miejsce pod koniec tego miesiąca, choć zdarzasię, że niektóre ptaki składają jaja dopiero w połowiemaja lub początkach czerwca.

Zniesienie zawiera kilka jaj składanych przez sa-micę co 2 doby, lecz odstępy pomiędzy zniesieniemposzczególnych jaj mogą być zarówno krótsze jaki dłuższe. Wysiadywanie zaczyna się 4-5 dnia po złoże-niu drugiego lub trzeciego jaja i trwa 33-34 dni.Samiec i samica zmieniają się kilka razy dziennie.

• Bociany i środowisko • 11

2.10. PisklętaPierwsze pisklęta klują się około 20 maja, oczywi-

ście trzeba uwzględnić wszelkie opóźnienia w znosze-niu jaj. Rodzice zjadają skorupy, młode ważą 70-75 g,ale szybko rosną, po 3 tygodniach mają już 1500-2000g, a po 7 tygodniach – 3000 g, czyli tyle ile stare.

Opieka w pierwszym okresie to nie tylko karmie-nie, ale też dogrzewanie i, w miarę potrzeby, chłodze-nie. Rodzice troskliwie osłaniają przed deszczem, aleteż przed palącym słońcem. Młode nie mają rozwinię-tej możliwości termoregulacji, tak jak opierzone doro-słe. W gnieździe przebywają najczęściej 60-65 dni, alezdarza się, że wylot z gniazda następuje kilka dniwcześniej lub później (min 54, max 68). Ma to miejscezazwyczaj na przełomie lipca i sierpnia, choć pisklętaz najpóźniejszych lęgów opuszczają gniazda dopierona początku września. Efekt lęgów (badania w Wielko-polsce): 1 – 8%, 2 – 37%, 3 – 38%, 4 – 15%, 5 – 2%,czyli odchowanych w gnieździe. Można uznać, że 3młode to sukces, a 2 - nieźle.

Cykl rozrodczy trwa ok. 100 dni, jest więc tylkojeden w roku, chociaż może być drugie zniesienia jaj,gdy pierwsze zostały zniszczone w początkowej fazieinkubacji. Jeśli jest zbyt późno, bociany rezygnują znormalnego cyklu aktywności i koczują w okolicy, anocują w gnieździe. Czasami wykonują bieżące re-monty w gnieździe, a po za tym mają długie wakacje.

2.11. PokarmŻerowiska współczesnego bociana związane są z

krajobrazem antropogenicznym, czyli przekształco-nym przez człowieka. Z dwóch podstawowych typów

tego krajobrazu, miejskiego i wiejskiego, bociany wy-brały ten drugi, chociaż coraz więcej gatunków pta-ków świetnie czuje się w przestrzeni miejskiej.Zasobność pokarmowa i jego dostępność decyduje otym, gdzie bociana spotkamy. Podstawowe typy żero-wisk to:• łąki i pastwiska, zwłaszcza te wilgotne, okresowo po-kryte kałużami po wiosennych roztopach i letnich ule-wach, o niskiej roślinności (do 20 cm), a więcregularnie wypasanych (optimum coraz rzadziej spo-tykane) lub koszonych systematycznie,• pola orne z siatką miedz, rowami melioracyjnym,upstrzone oczkami wodnymi (w krajobrazie pojezie-rzy), ugorami lub fragmentami przekształconymi wpastwiska szczególnie w okresie prac polowych: wio-senne orki, żniwa, podorywki późnoletnie,• wody stojące, czyli jeziora i stawy w ich strefie przy-brzeżnej, w płytkiej wodzie z wynurzona roślinnością,• wody płynące – tam gdzie brak jezior, stawów,w górach.

Bocian jest gatunkiem mięsożernym, a dokładniejmówiąc niewyspecjalizowanym drapieżnikiem, któryodżywia się wszystkim nie za dużym, co się rusza, zwyjątkiem trawy na wietrze, a więc drobnymi bezkrę-gowcami, płazami, gadami, ptakami i ssakami. Żerujechodząc spokojnie po ziemi, rzadko w tym celu pod-latuje, warto dla większej zdobyczy. Rzadko wchodząw wyższa trawę, trzciny, w głębszą wodę, ale głódpotrafi zapędzić je wszędzie. Zapewne także wiaraw większa zdobycz.

Menu zawiera ponad 100 pozycji: od 5 mm owa-dów po węże, krety i szczury. Kretom musi obdziobaćpazury, żeby połknąć je bez bólu, a połykanie wężytrawa bardzo długo, jeżeli nie używa się noża i widelca.W sezonie urodzaju obżera się ulubionymi nornikami.

Przysłowiowe pożywienie bociana, czyli żaby, niesą głównym daniem w jego menu, bo mało pożywnei nie tak liczne jak kiedyś (płazy są rzadkością – w tere-nach rolniczych utraciły większość swoich siedlisk),a bociany musza wykarmić młode i liczy się przedewszystkim czas, młode czekają wiecznie głodne.W pierwszym okresie przynoszą im w wolu dużo drob-nicy, czyli owady, dżdżownice. Małe to, ale lekkos-trawne i wszędzie są, więc pracowitość bociana dająpewny efekt. Większe sztuki (płazy, gady, ptaki, ssaki)łapie okazyjnie, ryby łowi z trudem, nie jest tak szybkii celny jak jego krewny - bocian czarny. W Afryce zajadasię szarańczą (duże owady zasobne w białko). Niestety

• Bociany i środowisko • 12

człowiek zwalcza wszelkie gradacje zwierząt, bowiemw dużej liczbie traktowane są jako szkodniki. W tensposób populacja bociana traci okazję, by się co jakiśczas najeść do syta i być może podreperować swójstan liczebny. Jest jeszcze gorzej, w walce ludzi z jed-nym gatunkiem cierpią inne. Broń chemiczna, i taprzeciw gryzoniom, owadom, i ta przeciw chorobomroślin, sprawia, że bociany chorują, a nawet giną. Tru-cizny kumulują się w organizmach, a u bocianówszczególnie, bo są one na szczycie piramidy troficznej.

Przeszukują obszar zwykle w promieniu 1-2 km odgniazda, rzadziej do 3 km, a maksymalnie teren do 5-6 km jest w zakresie ich zainteresowania. Ocena staty-styczna dystansu do żerowisk nie uwzględnia faktu żekażde gniazdo ma określona lokalizację względemżerowisk, tych lepszych i gorszych, a bocian ocenia, comu się opłaca: lecieć daleko na dobry połów, czy czę-ściej ale blisko na drobne przekąski. Samce latają dalejod samic, które z natury bardziej związane są z gniaz-dem i młodymi.

Bociany polują ekonomicznie. Najpierw przeszu-kują żerowiska najbliższe gniazda, potem penetrujądalsze. Przecież każdy przelot to wydatek energii, a dotego strata czasu. W żerowisku wyłapuje najpierwwiększe kąski, potem drobiazg. Traci jednak czas ienergię.

Stratę czasu ryzykuje się wtedy zwłaszcza, gdyczatuje się na gryzonie kryjące się w norach. Duża wy-grana nie zdarza się często, wiedzą to hazardziści – lu-dzie. Bociany w wybierając bliskość ludzi zyskały nasytuacjach okazjonalnych tzn. na możliwości polowańpodczas prac agrotechnicznych, gdy nie muszą samewypłaszać zdobyczy, bo człowiek i jego maszyny robiąto bardziej efektywnie. Zbiera tam, gdzie pokarm po-jawia się masowo i nie trzeba go szukać. A szukaćtrzeba w wysokiej trawie, w wodzie …

Najczęściej łowią owady (do 3000 dziennie)i dżdżownice (ich chleb powszedni, zwłaszcza nawiosnę tuż po przylotach), które stanowią zarazemważny składnik pokarmu piskląt w pierwszych dniachżycia. Bociany polują także na gryzonie (zwłaszcza nor-niki w okresach ich masowej gradacji), krety (odcinająim łapy przed połknięciem), pisklęta ptaków (główniez gniazd naziemnych, np. czajki), ryby, ślimaki i małże(źródło wapnia).Skład pokarmu bocianów jest więc dość zmienny, cojest wynikiem zarówno przestrzennego jak i okreso-wego zróżnicowania dostępności określonego rodzaju

pożywienia.Młode do odchowania potrzebują 35-39 kg

dżdżownic albo 26-28 kg żab albo 18-19 kg gryzoni.Pokarm i wodę przynoszą w wolu. Karmią młode jesz-cze do 2 tygodni od wylotu z gniazda.

2.12. Długość życiaRekordowo może sięgać 30 lat, ale w pierwszym

roku po wylocie z gniazda ginie 60-75% populacji. Do5 roku znowu 50%, a starsze co roku – 20-25%, tak że20-latków zostaje 2%. Średnia długość życia to 8-9 lat,w których zdoła odbyć 4-5 lęgów i odchować 12-15młodych. Śmiertelność zwiększa się w czasie wiosen-nych walk o gniazdo, podczas wlotów młodych w cza-sie wędrówki do i z Afryki. Traconych jest ok. 15% jaj,10 – 15% piskląt. Przyczyna strat można podzielić na:• naturalne – wyrzucanie przez bociany młodych cho-rych, kalekich, w walkach z obcymi bocianami, upadkiz gniazda jeszcze nielotów, ataki drapieżników, np.kuna, bielik, infekcje pasożytów,• antropogeniczne – porażenia prądem, zatrucia, świa-dome działania ludzi (rzadkie w Polsce, ale zdarza się,na Bliskim Wschodzie poluje się je dla sportu, a w Af-ryce dla pożywienia), sznurki, pożary, wypadki komu-nikacyjne (startujący bocian z pola przy ruchliwejszosie jest w pierwszej fasie nabierania prędkości małosterowny).

Rodzice reagują na nieprawidłowe zachowanie(chore, niedożywione nie są tak aktywne i ruchliwe jakpowinny w ocenie karmiących rodziców). Młodezdechłe lub chore po skróceniu ich cierpień w wiekudo 5 dnia są zjadane przez rodziców (kronizm) lub kar-mią nimi pozostałe młode. Zjawisko nie marnowaniałatwego w pozyskaniu pożywienia jest dość częstewśród gatunków, które regularnie dotyka problembraku pożywienia, a nawet głodu.

2.13. Ekologia bociana białegoBocian biały należy do grupy ponad 100 gatun-

ków ptaków lęgowych zasiedlających krajobraz rolni-czy. Koncentrują się przede wszystkim wzadrzewieniach śródpolnych i terenach zabudowa-nych. Wiele z nich zależnych jest silnie od tradycyj-nego, ekstensywnego sposobu gospodarowania.Należą do tej kategorii m.in. kuropatwy, przepiórki,płomykówki, dymówki, skowronki, gąsiorki, a takżebocian biały.

• Bociany i środowisko • 13

Długoterminowe zmiany w środowisku możnawykryć obserwując ptaki. Ptaki są dobrymi wskaźni-kami stanu środowiska ponieważ, korzystają bezpo-średnio z zasobów środowiska, więc każda zmiana wofercie tego środowiska wpływa na liczebność, roz-mieszczenie i skład gatunkowy. Po za tym jak na ogółłatwe do zaobserwowania i rozpoznania umożliwiająprowadzenie stałego monitoringu, nie koniecznieprzez ekspertów, a więc na dużych obszarach z udzia-łem wolontariuszy.

Bocian i wiele innych gatunków zagrożonych jestprzez osuszanie terenów podmokłych i kontrolowaniewylewów rzek, zalesianie łąk i pastwisk oraz stosowa-nie pestycydów przeciwko szkodnikom, którymiwszakże żywią się także te ptaki. Z jednej stronyzmniejsza się ilość potencjalnego pożywienia, z dru-giej – pożywienie zatrute zatruwa gatunki z wyższychpoziomów troficznych, gdzie trucizny kumulując sięwzmacniają efekt działania. Do tego rozwój napo-wietrznych linii przesyłowych, budowa masztów, elek-trowni wiatrowych zwiększa zagrożenia kolizjąptaków, szczególnie w porze nocnej i dużych, mniejzwrotnych ptaków, jak bociany. Ważne jest, że współ-działanie różnych niekorzystnych czynników wywo-łuje efekt synergii, czyli potęgowania skutków.

Dla ptaków wędrownych istotne jest nie tylko kur-czenie się żerowisk i ubywania dogodnych miejsc nazakładanie gniazd, ale także kurczenie się siedliskprzejściowych, gdzie ptaki odpoczywają i regenerująsiły do dalszego lotu. Jest to o tyle istotne, że śmiertel-ność w czasie przelotów jest jednym z najważniejszychczynników decydujących o śmiertelności gatunku.

Bocian jest gatunkiem wskaźnikowym, bo jakonie wyspecjalizowany drapieżnik reaguje liczebnie(efektami lęgów) na różnorodne zmiany stanu środo-wiska (dostępność jakość pokarmu). Wahania popu-lacji owadów, gryzoni, jaszczurek, węży, itp. przyróżnych warunkach klimatycznych (rok suchy lub wil-gotny) dla wszystkożercy nie powinien być proble-mem, bowiem raz więcej jest owadów, innym razemnornic itp. Gorzej jest, jeśli na danym obszarze zmianywarunków upraw i gospodarowania, np. wzmożonachemizacja, wpływają trwale na liczebność bazy po-karmowej i jej jakość.

Bocian jest gatunkiem osłonowym (tarczowym),tzn. że działania ochronne prowadzone ze względu naten gatunek, chronią także wiele innych gatunkówzwierząt i roślin, ponieważ ochrona jego siedlisk po-

woduje działania zachowawcze oczek wodnych, wil-gotnych łąk, starorzeczy, łęgów nadrzecznych, siedliskwręcz niezbędnych dla wielu gatunków roślin i zwie-rząt.

Chemizacja rolnictwa nadal wywołuje negatywneskutki, chociaż nie stosuje się już DDT i związków ar-senu. Oddziałuje ujemnie na populację bociana nadwa sposoby:• powoduje spadek populacji istotnych gatunków wdiecie, np. chrabąszcza majowego,• zatruwa pokarm, a osłabione trucizną gryzonie iowady staja się łatwiejszym łupem dla bocianów, któretrują się jako ostatnie ogniwo w łańcuchu troficznym.

Żerowiska bocianów, podstawa obfitości odcho-wanych młodych, tracą na jakości. Zanikają rozległe,podmokłe łąki, kurczą się szachownice pól z sieciąmiedz, upstrzone dziesiątkami oczek wodnych. Niesprzyjają bocianom rozległe monokultury, gdzieżniwa, to krótka, zmechanizowana akcja. Skraca sięprzez to dla bocianów czas udanych łowów. Trady-cyjne żniwa na wsi z sąsiedzką samopomocą przeno-siły się z pola na pole, a bociany korzystały na całymtym zamieszaniu. Pola kukurydzy to już zdecydowanienie ich środowisko. Bocian bezwzględnie chce miećotwartą przestrzeń, dla startu i dla widoku. Jedyną ko-rzyść może mieć, kiedy skutecznie zaczai się naobrzeżu takiego pola. Naukowo zwana ekotonemstrefa przejściowa jest doskonałym miejscem czatowa-nia na grubszą zwierzynę.

Dolę bocianią można ująć ściśle naukowo w kate-goriach niszy ekologicznej. Architektoniczny terminwskazuje na miejsce, gdzie można coś wstawić, np.rzeźbę. Ponieważ jest to tylko wnęka w murze, tomiejsca starcza zazwyczaj dla jednego posążka. Niszęekologiczna lepiej oddaje nasz społeczny termin za-wodu. W dzisiejszych czasach nawet w sporym mieście„nisza” szewców jest bardzo ciasna, zwykle tylko jedenjest w stanie utrzymać siebie i rodzinę. Po prostu naokreślony zawód jest określone zapotrzebowanie,które może się z czasem zmieniać. Nisza szewców sięzacieśnia od lat, tak jak od lat poszerza się nisza dro-gowców, a kurczy nisza kolejarzy. Ile bielików możezmieścić się nad kaszubskimi jeziorami? Ile wilków wy-żywi się w Bieszczadach? Bociany w ostatnich kilkuwiekach należą do tych szczęśliwców, którzy mimoswoich gatunkowych ograniczeń swoja niszę wyjąt-kowo poszerzyły.

Po pierwsze, nawet jeżeli kiedyś żywiły się płazami

• Bociany i środowisko • 14

3.2. LiczebnośćW Europie od 1984 do 1994 r. populacja wzrosła

o 23%, a na Płw. Iberyjskim nawet o 150%. Przyrost po-pulacji zachodnioeuropejskiej wyniósł aż 75%, ale i takjest on tam znacznie mniej liczny niż w Europie środ-kowo-wschodniej (Polska, Białoruś, Ukraina, Litwa,Łotwa), gdzie przyrost ten wyniósł tylko 25%. PodczasVI Międzynarodowego Spisu Bociana Białego w 2004r. w Polsce stwierdzono obecność 58036 gniazd, z któ-rych 48059 było zajęte przez aktywne pary. Biorąc poduwagę niewielkie obszary słabiej zbadane i możliwość5% błędu prawdopodobna liczba par mieściła się wprzedziale 49900-55100. Kolejne liczenie wyznaczonona rok 2014 …

3.3. ZagęszczenieŚrednie zagęszczenie bocianów przeliczone na

obszar całego kraju w roku 2004 wyniosło 16,8pary/100 km2. Wartość tego wskaźnika wahała się wposzczególnych województwach od 4,5 (dolnośląskie)do 44,9 pary/100 km2 (podlaskie). Zagęszczenie rosłoz południowego zachodu ku północnemu wschodowi.W gminie Brusy zagęszczenie wynosi 12 par/100 km2,co jak na gminę z Borów Tucholskich z ponad 50%udziałem lasów jest wynikiem całkiem dobrym.

Osobnym fenomenem są kolonie bocianie, którena małych obszarach podnoszą wskaźnik zagęszcze-nia. Nie są one koloniami w sensie socjologicznym,gdzie pojawia się swoista więź grupowa, przejawiającasię w wspólnej obronie terytorium, a nawet opiecenad młodymi. U bocianów jest to tylko wspólne gniaz-dowanie. Kolonie liczą 5-10 par, rzadko 30, ale wyjąt-kowo liczyły nawet 70 par. W Hiszpanii, gdzie nadużych obszarach nie ma w ogóle warunków dogniazdowania, duże kolonie liczące nawet 100 parbudowane są np. na rozległych dachach kościołów.

3.1. Polska ojczyzną bociana?Wypadało by wytłumaczyć się przed UE i światem,

dlaczego aż tyle bocianów gniazduje w Polsce? Że coczwarty, to Polak? Nie jest to przesadą i propagando-wym chwytem? Odpowiedź nie jest trudna, ale dośćskomplikowana, bo jak to w przyrodzie bywa, to, żejest tak, jak jest, wynika z wielu czynników, które sięsumują, a nawet, co w naturze nierzadkie, potęgują.Synergia – wzmaganie się wzajemne czynników – aku-rat w przypadku bocianów – pozytywnych, to mecha-nizm ekologiczny ważny i często spotykany. Jeśli dotego dojdzie efekt dodatniego sprzężenia zwrotnego,to skutki mogą być nadspodziewane!

U nas bociany są, a w sąsiedniej Danii już prawienie ma … Nie wnikniemy w logikę bociana, ale roz-sądnie chyba sami uznalibyśmy, że po co lecieć dalej,skoro tu u nas jest tyle dobrych miejsc lęgowych i cał-kiem przyzwoitych żerowisk …

3. Polskie bociany

i gadami, to na pewno należy je uznać współcześnieza wszystkożerne drapieżniki (na miarę swego dziobai przełyku). Po drugie i to chyba najważniejsze, to zbli-żenie się do człowieka, który mimochodem zaoferowałim dogodną przestrzeń do zakładania gniazd. Bowiemnisza ekologiczna bociana jest wyznaczona przez tojak żeruje i jak gniazduje! O gniazda konkuruje tylko

wśród swoich, na żerowiskach spotyka czasem żura-wie i rzadko czaple. Widziałem raz jak chciał bocianapogonić lis, ale bocian wzbił się do lotu i nadleciał nadlisa. Na szczęście tylko go postraszył. I jeszcze człowiek:tu bocian ma wolny wybór, u nas nikt nie utrudnia mużycia … Bociany dokonały dobrego wyboru.

• Bociany i środowisko • 15

Kolonie powstają tylko w środowiskach najbar-dziej zasobnych pokarmowo. Bociany w takich oko-licznościach zmniejszają swoje zachowaniaterytorialne, czyli zwiększają tolerancję wobec sąsia-dów. Jeżeli u nas na Zaborach obserwowano bocianyz gniazd odległych o 1 km walczących w połowie drogio żerowiska „spornych” łąkach, to w koloniach obronaogranicza się do kawałka dachu lub słupa z gniazdemi ptaki po prostu mijają się przy wylotach i powrotachz żerowisk.

3.4. Rozmieszczenie gniazdW Polsce gniazda bociana białego umieszczane są

w trzech podstawowych miejscach: na słupach, bu-dynkach i drzewach. Pierwsze gniazda na słupach za-obserwowano na Śląsku już w 1934 r. Z 57410 gniazdanalizowanych w 2004 r. 59,3% było umieszczonychna słupach, 18,7% na budynkach i 17,2% na drzewach.Kominy były wykorzystywane tylko regionalnie, a innemiejsca sporadycznie. Do 1974 r. w Polsce wsch. i pn-wsch. Bociany budowały prawie zawsze na dachach, aw zach. i płd-zach. na drzewach. Od 1974 r. pojawił się10% udział gniazd na słupach, a w 1995 r. już więk-szość zajmowała słupy. Jest statystyczna regułą, żemłode ptaki budują gniazda w miejscach podobnychdo tych, w jakich same się wychowały.

W gminie Brusy na 48 gniazd w 2010 r. tylko 3 byłyna dachach i 3 na drzewach, a w 2012 r. tylko jedno zsukcesem lęgowym na drzewie.

Warto dodać, że para bociania, jak raz upatrząsobie miejsce na gniazdo, to jest w swoich działaniachkonsekwentna i nie daje się tak łatwo przegonić. Do-tyczy to także słupów energetycznych, a nawet komi-nów. Znamy w gminie Brusy przykłady, kiedy bocianyukładały gniazdo na drutach mając tuż pod bokiemprzygotowaną platformę przez usłużnego gospoda-rza.

3.5. Efekty lęgówW roku 2004 przystąpiło do lęgów, jak to już nad-

mieniono, co najmniej 48059 par, ale pomyślnie wy-prowadziły lęgi 42432 pary. Rachunek pokazuje, że5279 par nie zniosło jaj lub utraciło lęgi na różnym eta-pie, co daje wskaźnik strat 11,1%. Te wartości wskazują,że był to dla bociana rok wyjątkowo korzystny. Paraprzystępująca do lęgu odchowała średnio 2,33 mło-dego, natomiast para z sukcesem lęgowym, tzn. para

z co najmniej jednym odchowanym młodym zdolnymdo odlotu - 2,61 młodego. Nie należy jednak pochop-nie przypisywać wyniku dobrym warunkom w kraju wtamtym roku.

Efekty lęgów zależą przede wszystkim od kondycjiptaków, które wracają z zimowisk. Liczba wychowa-nych młodych zależy też oczywiście od warunków po-karmowych i atmosferycznych w sezonie. Te efektynakładają się na siebie i dlatego trudno jest ocenić wsamych tylko badaniach lokalnych na obszarze lęgo-wisk, jakie są główne przyczyny tego, że rok można na-zwać udanym lub nie. Zwykle wczesne powrotyzapowiadają dobry rok dla bocianów, ale wiosenne za-łamania pogody mogą ten obraz radykalnie zmienić.Wilgotne bądź suche lato gra już rolę drugorzędną.Gorzej może wychodzić to młodym parom, którepierwszy raz przystępują do lęgów. Nie w pełni wy-kształcone instynkt wychowawczy może sprawić, że„nie zaakceptują” tego, co im się wykluło i po prostuwyrzucą pisklęta. Podobnie może na parę skutkowaćrozbudzona agresja ze strony obcych bocianów wal-czących o gniazdo.

3.6. Dynamika populacji w Polscew latach 1974-2004

Liczebność bociana utrzymuje się na wysokim po-ziomie, a ostatnio wykazuje pewien wzrost. Zmiany li-czebności w naszym kraju dobrze korespondują zdanymi z innych krajów tej części Europy. W roku 1974stan populacji oceniono na 32200 par, w 1984 na30500 par, a w 1995 na 40900 par. Liczebność z 2004 r.- 52500 par jest, zatem najwyższa od początku prowa-dzenia inwentaryzacji. Liczebność podlega jednak zroku na rok znacznym fluktuacjom, co między innymijest związane, jak wspomniano wyżej, z warunkami wtrakcie wędrówek wiosennych. Przy niekorzystnychukładach barycznych do kraju dolatuje mniej ptakówi przybywają one ze znacznym opóźnieniem, co ma zkolei wpływ na efekty lęgów. Do szczególnie nieko-rzystnych należał rok 1997, również w roku 1984 wa-runki były ciężkie, podobnie trudny był rok 2005.

3.7. Nasze plusy u bocianaEuropa środkowa - można by lecieć dalej, ale to nie bę-dzie bliżej …• Krajobraz nizinny - bociany niechętnie zasiedlają wy-ższe tereny, chociaż obserwowana jest ich ekspansja

• Bociany i środowisko • 16

na terenie pogórza Karpat.• Środowisko urozmaicone - mozaika pól i łąk,upstrzone to wszystko oczkami wodnymi.• Rolnictwo rozdrobnione i urozmaicone - sieć miedz iskrajów upraw, tam czatuje się na nieostrożne gryzo-nie.•Dużo wiosek z tradycyjną zabudową - dawniej dosta-tek strzech, starych drzew.• Kraj zelektryfikowany już w początkach PRL-u, wieśprawie bez wyjątku sieciami napowietrznymi.• Pozytywne nastawienie społeczeństwa - brak płosze-nia, strzelania, wręcz duma z sąsiedztwa bocianów.• Aktywność gospodarzy - platformy na gniazda, pry-watne słupy.•Tam, gdzie bociany widzą, że są inne bociany, częściejsię zatrzymują, bo choć to ptak terytorialny, bo wsprzyjających warunkach potrafi się koncentrować.• Dużo sztucznych bocianów zachęcających do osied-lenia się w naszym kraju.

Najliczniejszy jest na Mazurach, Podlasiu i Lubelsz-czyźnie, ale z tendencją malejącą. Zdecydowaniemniej liczny jest na Pomorzu Zachodnim, terenach wy-żynnych i pogórzu. W górach gniazduje rzadko, aletam jego populacja wzrasta i sięga coraz wyżej.

3.8. Zimowanie bocianów w PolsceDotyczy oczywiście ptaków chorych, rannych,

tych z późnych lęgów, które jeszcze nie są gotowe do

4.1. Uwagi do metodologii badańJakie gniazda brać pod uwagę? Czy także te od

lat nie zamieszkałe?Jeśli są sporadycznie odwiedzane, to są u bocia-

nów „w puli”. Powinniśmy liczyć te gniazda, które „liczą”bociany. Może już tam nikt nie zamieszka, ale gniazdojest i przykuwa czyjąś uwagę. Jest więc szansa, że zarok lub dwa jakaś młoda para zamiast klecić swoje

pierwsze stadło, zajmie się remontem zabytku poprzodkach.

Co widać w gnieździe?Błędem jest liczenie bocianów dosłownie, czyli

„zaglądanie” do gniazda, bo jest to dla ludzi stąpają-cych po ziemi zaglądanie w cudzysłowie, chyba, że wpobliżu jest odpowiedni punkt widokowy, np. okno napiętrze sąsiadującego domu. Jak zjawimy się za wcześ-nie, to małych jeszcze nie widać, albo widać tylko te

4. Bociany na ZaborachOpracowanie na podstawie badań populacji w gminie Brusy w latach 1997-2012

prowadzonych przez Zbigniewa Gierszewskiego i współpracowników.

dalekiej podróży, ale zdarzają się pojedyncze, chociażcoraz częstsze przypadki pozostawania ptaków spraw-nych. Sprzyjają temu coraz lżejsze zimy. Taktyka, choćryzykowna, nie jest głupia, bo wysiłek lotu do Afryki izwiązane z tym niebezpieczeństwa, wcale nie dajądużo lepszych perspektyw. Wydaje się, że instynkt bo-ciani pod tym względem jest warunkowy, tzn. nic nasiłę, duże przeciwności albo sprzyjające czynniki po-wodują jego modyfikację. Nie ma się co dziwić, jeśliwziąć pod uwagę ich radykalne przesunięcie się wstronę siedzib ludzkich.

Odporne na zimno, wytrzymują mróz nawet25-cio stopniowy i to z przenikliwym wiatrem, co dlanas ludzi ubranych w zwierzęce skóry, jest skrajnie nie-przyjemne i oczywiście niebezpieczne. Jest tylko jedenwarunek dla bocianów na mrozie: dobrze się odży-wiać. Lekkie zimy dają możliwość upolowania ryb nabrzegach wód, gryzoni w stertach słomy, a to pożywie-nie bardzo treściwe. Inaczej mogą liczyć tylko napomoc ludzka, a potrzebują dziennie ok. 0,5 kg świe-żego mięsa lub ryb. Dobrzy ludzie, wędkarze, entuzja-stycznie nastawione dzieci, chcące dokarmiać tezabawne w bliskim spotkaniu ptaki sprawiają, żeszanse przezimowania w naszym kraju mają spore.

Ocieplenie klimatu może sprawić, że coraz więcejbędzie rezygnować z wyprawy do Afryki. W końcumusza tam lecieć na własnych skrzydłach i nie są takprzyjaźnie witane jak w naszym kraju.

• Bociany i środowisko • 17

bardziej ruchliwe. Jak zjawimy się za późno, to doras-tająca już młódź może być akurat na pierwszych oblo-tach, a w gnieździe został tylko maruder, który dumasobie, po co latać, skoro ma się takie długie nogizdatne do chodzenia.

Kogo się pytać o bociany?Kto wie lepiej: gospodarz czy gospodyni? Odpo-

wiedź jest oczywista i wcale nie zaskakująca. Wielolet-nie, prowadzone skrupulatnie wywiady przekonałymnie, że lepsza wiedzą mają gospodarze i nie raz zda-rzała się, że żona wołała męża nie będąc pewna ile sięptasim sąsiadom uchowało potomstwa. Nie ma się codziwić. Kobietom dbającym o liczbę własnego potom-stwa wmawia się od pokoleń, żeby się za bocianaminie oglądały. Nie mniej różnice w wiedzy nie są zna-czące, bowiem dumą obojga gospodarzy jest to, żebocian zagnieździł się u nich, a nie u sąsiadów. Dlategowiedzą dzielą się chętnie, zwłaszcza jeśli można się po-chwalić tegorocznym wynikiem. I to potwierdzają do-świadczenia z prowadzonymi corocznie wywiadami.

Kiedy liczyć?W wakacje, ale po pierwsze, nie wszyscy maja

wtedy urlop, po drugie, jak się jest na wczasach wEgipcie, to się bocianów za dużo nie policzy o tejporze, co innego jesienią i wiosną na przelotach, bowielkimi stadami ciągną z południa Afryki doliną Nilu.Przydałyby się takie systematyczne liczenia w kluczo-wych punktach przelotów, bo badanie lokalnej popu-lacji nie wystarcza, gdyż bocian to ptak „globalny”. Jeśli

ma się do przeliczenia kilka gniazd, to zwykle da sięje odwiedzić nie raz i sprawdzić pod koniec sezonu,jaki był efekt lęgów. Jeśli tak jak w gminie Brusy gniazdjest ok.50 rozproszonych na obszarze 400 km2, a chcesię mieć ostateczne wyniki, to jest problem. Jeden ob-chód da najbardziej wiarygodne wyniki, jeżeli liczenieprzeprowadzi się możliwie późno, tuż przed odlotami,a więc w okolicy połowy sierpnia, a nawet do począt-ków września, bo nawet jeśli rodzinka już odleciała, togospodarze, czy najbliżsi sąsiedzi będą wiedzieć jakskończyła się tegoroczna działalność bocianów. Młodejuż latające bociany często ulegają wypadkom, a napewno częściej niż ich doświadczeni rodzice i zbytwczesne liczenie uwzględni bociany, które dobrze sięzapowiadały, ale niestety miały pecha.

4.2. Co robią bociany białew Borach Tucholskich?

Brusy leżą w pn-zach. części Borów Tucholskich.Gmina Brusy leży w południowej części historycznejkrainy Zaborów, która sama zajmuje południowa częśćKaszub. Rozciąga się na północ od Brdy, w dorzeczujej największego dopływu – Zbrzycy i nad górnym od-cinkiem Niechwaszczy, która od swojej bifurkacji opo-dal Brus zasila i wody Brdy i jej sąsiadki, Wdy.

Co robią bociany białe w Borach Tucholskich?Jego kuzyn - bocian czarny - zasiedla sporadyczniebardziej bagniste fragmenty borów, których zwartekompleksy na tutejszych sandrach raczej nie sprzyjajązasiedlaniu się tych dużych ptaków. Bocian biały szukana legowiska i żerowiska otwartych przestrzeniu.Gdzie może je znaleźć? Dolina Brdy ginie tu w obra-mowaniu cienistych, wysokopiennych borów sosno-wych. Dolina Zbrzycy tak samo płynie wzdłuż ścianlasu głęboką doliną i tylko gdzie niegdzie wąskieskrawki doliny zajmują łąki, ale bociany, albo dawnoopuściły te zakątki, albo zalatują tam sporadycznie, niewidzą perspektyw życia nad rzeką, gdzie z krajobrazuznikają ostatnie krowy, dawniej częsty towarzysz bo-ciana na łąkach i pastwiskach. Jedynie Niechwaszczą,wąska rzeczka okrążająca od zachodu i południa Brusyz szeroką dolina zajętą przez łąki daje bocianom cał-kiem niezłe perspektywy bytowania. Ważne jest, żewyższe stanowiska są tu tylko sporadycznie pokrytelasem, a rozległe pola „bruskiej wyspy” stanowią do-datkowe źródło pożywienia dla bocianów przygoto-wujących się do odlotów.

• Bociany i środowisko • 18

0

20

40

60

80

100

120

1997 1998 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 2012

lata badań

gniazda młode odchowane

Wykres 1. Bociany i ich gniazda

4.3. Wyniki badań populacji bociana białego w gminie Brusyw latach 1997-2012

Szesnastoletnie, systematyczne badania polegały przede wszystkim na corocznym objeździe gminy (rowe-rem) i prowadzeniu wywiadów z gospodarzami albo kimś z rodziny, czasem z sąsiadami i sporadycznie z niemiejscowymi lub dalszą rodziną, która przyjechała na wczasy. W tym czasookresie nigdy nie zostały odnotowaneopinie, które byłyby wrogo nastawione do bocianów lub co najmniej negatywnie oceniały ich sąsiedztwo. Conajwyżej pojawiały się stwierdzenia o pewnych mankamentach wynikających z sąsiedztwa: ciężar gniazda nawiekowej szopie, zanieczyszczenia odchodami. W miejscowości Czyczkowy przed laty ciężkie gniazdo raczejprzyspieszyło rozbiórkę kryte strzechą szopy. Nigdy nie były to skargi na wyjadanie żab z ogrodowego oczkawodnego lub za głośny klekot. Bociany traktowane były z wyrozumiałością, a ich uciążliwość uznawana była zasprawę drugorzędną.

Można uznać, że sympatia dla bocianów jest powszechna. Nie odnotowano w okresie badań żadnego do-niesienia o szkodzeniu bocianom. Za to zdarzały się telefoniczne zapytania osób zatroskanych o radę lub wez-wania po weterynarza lub straż pożarną po interwencję. OSP w kilku akcjach nie stroniło od szybkiej interwencji,m.in. w Zalesiu gdzie dwukrotnie gniazdo spadło swoim ciężarem przyśpieszając rozpad próchniejącego drzewa.

W rozmowach o bocianach łatwo dało się odczuć żal, tam gdzie bociany już nie przylatują (niekiedy z nutkąnadziei …). Czasem było to rozgoryczenie, nawet podenerwowanie, że im w tym roku znowu nie udał się przy-chówek. Kontrastowały te zachowania ludzi z dumą innych, że tyle młodych, że już latają albo przynajmniejodczucie ulgi, że dobrze poszło im w tym roku.

Bocian jest przedmiotem dyskusji, sporów nie tylko z wizytującymi gniazda w ramach badań populacji bo-ciana. Jest przedmiotem rozmów rodzinnych i sąsiedzkich. Żona pytana o wyniki lęgów pyta się męża, mąższuka potwierdzenia swoich słów u żony, dzieci biegną po tatę, bo on wie lepiej, czasem są same pewne swojejwiedzy – to często obserwowana reakcja na temat bocianów. Sąsiedzi też wiedzą, ale raczej nie są tacy pewni.Wniosek: niewielu śledzi szczegółowo, codziennie losy bocianów, ale wielu ma pojecie, że są, ile ich jest. Gorzejjest z wiadomościami, co z nimi się stało (wyrzucone jaja, pisklęta, walki). Generalnie kobiety mniej interesująsię bocianami, tłumacza się, że nie zaglądają, że nie pamiętają …

• Bociany i środowisko • 19

Sukces lęgowy bocianów jest sprawą trudna do wytłumaczenia, ponieważ uwarunkowany jest on nie tylko„dobrymi” lub „złymi” latami dla bocianów. Tak to przeważnie funkcjonuje w opinii społecznej. Rzeczywistośćjest bardziej złożona. Sukces bocianów tu w Polsce zależy nie tylko od zasobności pokarmowej żerowisk i jejdostępności uwarunkowanych warunkami klimatycznymi w sezonie. Śmiertelność bocianów na zimowiskachi podczas przelotów, a także kondycja tych, które powróciły, w dużej mierze decyduje o stanie populacji. Lokalnebadania oczywiście nie wyodrębnią tego czynnika. Badać można czas przylotów. To ważna wskazówka, bo opóź-nienia bezpośrednio przekładają się na sukcesy lęgowe i kondycję młodych w czasie odlotów.

Walki o gniazda, które często kończą się ze szkoda dla jaj lub młodych są czynnikiem w pewnym stopniuprzypadkowym. Przy nadmiarze gniazd mogłoby to dziwić, ale walki dotyczą na ogół gniazd dobrze położonych.Do tego opóźnienia w powrotach komplikują w populacji stosunki rodzinne, co oczywiście musi się przyczynićdo liczby konfliktów. Rok może więc być dobry, a sukces lęgowy przeciętny, bo konflikty, a także nieszczęśliwewypadki obniżyły efektywność bocianiej rozrodczości. Nie można więc wykresu odczytywać jako jednoznacznainformację o warunkach środowiskowych, zasobności żerowisk w danym roku.

Dodatkowa wskazówka może być informacja o rekordowych lęgach. Odchowane 4, 5 młodych w gnieździemusi wskazywać na dobre warunki żywieniowe. Było tak w latach 1999 (4 gniazda po 5!, 5 po 4), 2000 (2 po 5,5 po 4), 2002, (2 po 5, 7 po 4!), 2007 (2 po 5, 6 po 4). Rok 2008 nie miał takich spektakularnych rekordów, ale aż36 gniazd mogło pochwalić się sukcesem. Wtedy też wyprowadziły 99 młodych (rekord w okresie badań). Dlaporównania w 1997 r. było tych gniazd tylko 17 z przychówkiem 47 młodych.

Po pierwsze widać stałą tendencję zwiększania się liczby gniazd. Nie jest to tylko efektem zapędów kon-struktorskich bocianów, ale także aktywności ludzi. Chęć „posiadania” bociana sprawia, że człowiek zachęca teptaki do osiedlania się przycinając czubki drzew (Leśno, Czapiewice, Czarnowo), budując platformy na dachach(Czarnowo, Asmus), stawiając słupy z platformami (Rudziny, Laska, Kruszyn). Osobną sprawą jest podnoszeniegniazd na platformach na słupach energetycznych, niestety nie zawsze z pozytywnym skutkiem (Broda, Żabno,Lubnia, Małe Chełmy). Generalnie można powiedzieć, że bociany maja w czym wybierać. Około 25% gniazd oddłuższego czasu nie ma udanego przychówku, bo albo zostały opuszczone i tylko sporadycznie są odwiedzane,albo kolejne pary nie dochowują się potomstwa. Zdarza się, że „próbne” gniazda młodych par zostały podnie-sione w tymże roku, ale taka przedwczesna pomoc nie skutkowała trwałym zasiedleniem (Małe Chełmy,Kosobudy).

Liczba młodych odchowanych na wykresie w zestawieniu z liczbą gniazd wykazuje duże fluktuacje, acz-kolwiek da się w skali kilkunastu lat odczytać pozytywny wpływ na populację liczby dostępnych gniazd.

0,00

0,50

1,00

1,50

2,00

2,50

3,00

3,50

1997 1998 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 2012

młode na gniazdo młode na gniazdo z sukcesem

Wykres 2. Średnia młodych bocianów odchowanych na gniazdo

0

1995 1996 1997 1998 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 2008 2009

data

zda

rzen

ia

lata obserwacjiprzyloty odloty pierwsze loty

X

IX

VIII

VII

VI

V

IV

III

II

I

• Bociany i środowisko • 20

Jeśli Homo sapiens wypowiada się o Ciconia ciconia, to używa, nie bocianiego, tylko ludzkiego języka,z jego obrazowym słownictwem, które w bocianach lokuje ludzkie cechy, obyczaje, nawet logikę naszych dzia-łań. Chcąc zrozumieć bociany próbujemy to robić w naszych kategoriach sensowności, co jest oczywiście nie-uprawnionym przekroczeniem bariery gatunkowej.

Bocianom logikę zastępuje instynkt, który zresztą ukształtowany w procesie ewolucji ma wiele wspólnegoz nasza mądrością życiową, wiedzą pragmatyczną, kodem kulturowym nabytym i utrwalonym w pokoleniowymdoświadczaniu prób i błędów.

Bocian od nas nic nie chce. Sam by sobie poradził, a jednak wybiera siedliska w pobliżu ludzi, co dało muniewątpliwie sukces populacyjny. W przeciwieństwie do bociana, wiele gatunków synantropijnych od ludzi sięuzależnia np. kaczki, łabędzie, gołębie w krajobrazie miejskim. Zaczynają żebrać, bocian nie. One się uzależniająod człowieka, zatracają istotne składniki swojego instynktu. Przestają być dzikie, ale nie stają się udomowione.Bocian po swojemu zagospodarowuje tą przestrzeń, którą dla swoich potrzeb zmienił człowiek. Wiedzionyinstynktem stara się maksymalizować swój sukces reprodukcyjny.

Chcąc nie chcąc oddziałuje na kulturę człowieka. Nawet gdyby tak jak jego krewniak, bocian czarny, pozostałoddalonym i nieufnym człowiekowi, robiłby wrażenie w ludzkiej świadomości dostojeństwem chodu i majestatemlotu. Zbliżając się do siedzib człowieka stał się symbolem piękna i potęgi natury tak samo jak dąb, orzeł, tur …

II Bociany w środowisku kulturowym

Wykres 3. Przyloty i odloty

Wykres systematycznych obserwacji gospodarza gniazda w Małym Gliśnie wskazuje wyraźnie, że duże opóź-nienie w wiosennych przylotach skutkowało brakiem przychówku. Wyraźnie widoczne jest też większe wahaniadaty przylotu niż odlotu. Należy tu zauważyć zastanawiającą korelację z punktualnością pociągów PKP.

• Bociany i środowisko • 21

5.1. Blisko ludziBocian biały zbliżył się do człowieka stosunkowo

niedawno, bo przecież jako gatunek żyje dłużej niżtrwa ludzka kultura, która wykształciła strzech, tak wy-godny dla bocianów element architektoniczny. Nie-wątpliwie zbliżenie do ludzkich siedzib w pewnymokresie ewolucji gatunku wpłynęło pozytywnie na roz-wój populacji, bo nagle zwiększyła się potencjalnailość miejsc gniazdowania.

Jego położenie było i jest zawsze warunkowanetrzema kluczowymi czynnikami: bezpieczeństwoprzed drapieżnikami, bezpieczny dolot i odlot oraz sta-bilność podstawy. W zasadzie jedynymi obiektami dladużych ptaków nadającymi się do zasiedlenia byłydrzewa. I to tylko wysokie drzewa z rozrośniętym sys-temem konarów. Wiele gatunków nie spełnia wymie-nionych wyżej warunków, bowiem korona drzewaniejako „zamyka” przestrzeń między dużymi, rozłoży-stymi konarami, gdzie jest jedyne dogodne miejsce nabudowę gniazda. Dolot do niego byłby niebezpieczny,a ponieważ drzewo rośnie, to gałęzie z czasem unie-możliwiłyby komunikację w ogóle. Bocian z swoją roz-piętością skrzydeł musiałby stale precyzyjnie celowaćw ścieżkę schodzenia, a startujący musiałby przenosićsię nad podrastającymi od dołu gałęziami. Ten pro-blem i obecnie mają bociany, którym ktoś użyczy czu-

bek przyciętego drzewa. Gałęzie boczne na ogółszybko „zamkną” przestrzeń wokół gniazda. Zwłaszczadla młodych jest to niebezpieczne, ich nieustabilizo-wany lot wymaga dużego zapasu otwartej przestrzeni. Gniazda na szczytowych gałęziach możliwe są tylkopod warunkiem, że mają one lekką konstrukcję, agniazda bocianów w porównaniu z np. czaplimi sąduże, ciężkie, i do tego co roku rozbudowywane. Jegostabilność miałaby wiele do życzenia, co skutkowałobywiększymi stratami w lęgach.

Podsumowując zagadnienie gniazd możnastwierdzić, że to jeden z czynników minimum, wpły-wających na liczebność bociana. I tak się szczęśliwiestało, że oto wyrósł mu w sąsiedztwie gatunek, któryswoimi zwyczajami wznoszenia dużych „gniazd z da-chem” umożliwił przeniesienie się z trudnych w zasied-laniu drzew.

5.2. Współgospodarz na polach,łąkach i pastwiskach

Ze swoją przybudówką na dachu lub pobliskimsłupie, brakiem płochliwości, gdy coś dzieje się w obej-ściu, wydaje się bocian być współgospodarzem ludz-kich włości. Korzysta z tych samych pól i łąk, łowikarasie w tym samym błotku, czasem podbierze po są-siedzku kurczaki. Reaguje na wyjazd człowieka w pole,nawet rozpoznaje maszyny, których praca w poluułatwi mu polowanie. Przechadza się dostojnie wzdłużbruzd lub świeżo ściętych pokosów trawy, jakby po-magał człowiekowi lub kontrolował jego pracę.

5.3. Bociany jako symbolkrajobrazu rolniczego w Polsce

Bocianie gniazdo jest symbolem polskiej wsi. Cza-sem wita przyjezdnych na skraju wsi, przy drodze, cza-sem góruje nad zagrodami w jej centrum. Latem pełnewiercących się młodych, startujących i lądujących corusz dorosłych, ożywia senne w gorące południe wio-ski. Potrafią przestraszyć wędrowca zbliżającego się dowioski, gdy przemykają nad nim obniżając lot w dro-dze powrotnej do gniazda. Upiększają błękit letniegonieba kołując na nieprawdopodobnych wysokościach.Krocząc majestatycznie przeszukuje metodyczniełączkę jakby znał granice swej posiadłości.

5. Bocian biały jako gatunek synantropijny

• Bociany i środowisko • 22

Czytamy bajki dzieciom, ale czy zastanawiamy się,dlaczego zwierzęta w bajkach maja takie, a nie innecechy, zalety i przywary? Pracowite mrówki i pszczoły,wierne bociany i łabędzie. Czy to wynik wnikliwej ob-serwacji świata przyrody, czy raczej przeciwnie, po-bieżnej obserwacji, w której z góry przypisujemyokreślonym gatunkom konkretne cechy ludzkie, nie-jako skumulowane i wyróżnione, a przez to lepiej roz-poznawalne? Dzieciom dla przykładu?

Chrześcijaństwo przedstawia mam człowieka jakoistotę rozumną, stworzoną przecież na obraz boski, alezepsutą, skażoną grzechem pierworodnym i na ogółprzemilcza się, że to biblijne zepsucie dotyczy całegostworzenia. Zwykle naturę traktuje się jako nieskażoną(chyba, że przez człowieka), a w niej zwierzęta, kieru-jące się instynktem, czyli bezwyjątkowo przestrzega-jącymi prawa natury. I tu nasze rozpoznanie i ocenarzeczywistości okazuje się błędna. Grzech pierwo-rodny, jeśli ktoś wierzy w to pierwotne zepsucie ga-tunku ludzkiego, nie jest grzechem pociągającym zasobą winę, bo nie jest świadomie podjętym przekro-czeniem zakazów (nikt chyba nie będzie podejrzewało to noworodki i niemowlaki), lecz dziedzicznie prze-kazaną ułomnością natury. Nie należy więc sądzić, żetylko natura ludzka jest tak niedoskonała, zwierzętateż nie są idealnie dostosowane do środowiska(i dobrze, bo nie przetrwały by tak długo w swojejgatunkowej reprezentacji). Ich zachowanie też charak-teryzuje się nieuporządkowaniem, w końcu świati życie wyłoniły się z chaosu, więc coś z niego mająi mieć muszą.

6.1. Bociania symbolikaPolecić należy w tym zakresie uwadze czytelnika

dorobek Władysława Kopalińskiego, jedynego wswoim rodzaju erudyty, którego słowniki naszpiko-wane wiedzą obejmują ogromny obszar ludzkiej ak-tywności, od zabobonu zaczynając, a na mądrościkończąc. W monumentalnym „Słowniku mitów i trady-cji kultury” i „Słowniku symboli” kompletuje wiedzę imniemania o bocianach w najróżniejszych kontek-stach. Przytaczamy najważniejsze skojarzenia, i te po-wszechnie znane w Polsce, kraju bocianów, i te mniejoczywiste, ale mające odniesienie do rzeczywistości,

w której spotyka się człowiek z wielkim ptakiem. Szczególnie ciekawa winna być konfrontacja wiedzymieszkańców krainy gniazd z doświadczeniem naro-dów południa, leżących na drodze bocianich wędró-wek. W starożytności obserwowano regularneprzeloty stad bocianich nad Bliskim Wschodem, niewiedziano jednak skąd i dokąd lecą …

Ludowa charakterystyka

• Spryt – w bajce Ezopa Lis i Bocian (patrz 7.3)• Posłuszeństwo – według wierzeń ludowych młodenie opuszczają gniazda bez pozwolenia matki.• Miłość synowska – według poglądów antycznych iśredniowiecznych wierzeń bociany karmią swoich sta-rych, niedołężnych rodziców i w myśl tego praworzymskie zobowiązujące dzieci do utrzymywania sta-rych rodziców „tak jak to czynią bociany” nazwano lexciconaria.• Wyniosłość, zarozumiałość, pycha – ptak zadzieragłowę, a potem dostojnie czyści sobie pióra, dumniekroczy (nieżyczliwi Sokratesowi jego chód określali bo-cianim krokiem).• Czujność – śpi na jednej nodze, czyli jakoby stalegotowy do startu, w rzeczywistości dzięki odpowied-niej budowie stawu piętowego jest to postawa wypo-czynkowa. Ponadto patrzy na świat z wysoka, zgniazda zawsze mającego dobrą widoczność (za-pewne dlatego kosz masztowy na statkach służący ob-serwacji morza nazwana gniazdem bocianim).• Mądrość, kontemplacja – nieruchome stanie przezdłuższy czas sprawia wrażenie jakby medytował,filozofował.• Długowieczność – długi żywot przypisywany przezlud, a na Dalekim Wschodzie nawet nieśmiertelność(regularne powroty do gniazda co roku sugerowały, żeto ciągle ta sama para).• Zwany Wojtkiem – krąży ustawicznie nad swoimgniazdem: stąd zwrot „dookoła Wojtek” jako odpo-wiednik „w koło Macieju”.Zauważmy, że charakterystyka ta wynika z cech morfo-logicznych i behawioralnych bociana. Duży, dobrze wi-doczny ptak na gnieździe od zawsze robił wrażenieswoim „dostojeństwem” na człowieku, który kiedyś mógłtylko marzyć o lataniu!

6. Bociany w ludzkiej kulturze

• Bociany i środowisko • 23

Dobry znak

• Dobra wróżba – gniazdo na dachu w opinii ludowejprzynosiło szczęście domowi, w starożytnej Tesalii zazabicie bociana groziła taka sama kara jak za zabicieczłowieka• Płodność, urodzajność – według bajki dla dzieci bo-cian przylatuje z niemowlęciem nad dom i wrzuca jedo mieszkania przez komin (długi dziub – fallus, komin– vulva).• Spokój i szczęście domowe – przez Rzymian po-święcony Junonie, opiekunce małżeństwa i macierzyń-stwa, według legend ludowych bociany gromadniekażą wiarołomne samice, wyrzucają jaja i pisklęta zgniazda, gdy zbliża się okres głodu (w rzeczywistościosobniki chore, nienormalne i opadnięte przez paso-żyty), oczyszczają gniazda z robactwa i odchodów.• Wiosna – „Bo już bocian przyleciał (...) i rozpiąłskrzydła białe, wczesny sztandar wiosny” (Pan Tadeusz 11).Bocian od zawsze był dobrym znakiem, bo zjawiał sięwtedy, kiedy człowiekowi było najtrudniej. Po długiejzimie na przednówku nadchodził głód, kończyły się za-pasy, a wtedy zjawiający się bocian był oznaką tego, żeprzyroda budzi się do życia i będzie można już niedługozaspokoić głód. Bocian porządkujący gniazdo dawałczłowiekowi impuls do mobilizacji sił, bo warto tak jakon zacząć od nowa …

Pozytywny bohater, wsparciedla sił niebieskich

• Przeciwnik węży i żab – ptak antydiabelski, symbolChrystusa (ale też pomocnik w zwalczaniu tego, co wy-dostało się z puszki Pandory).Zmartwychwstania – bo przylatuje wiosną, kiedy całanatura budzi się do życia, odradza.• „Psychopomp” – odprowadzający dusze zmarłych,gdyż żywi się stworzeniami żyjącymi w glebie, a więcnależącymi do świata podziemnego, domeny zmar-łych.• „Czyściświat” – czyszczący świat z owadów, gadów,a w sensie moralnym kaznodzieja, moralizator. Lu-dowa przypowieść wspomina chłopa, który wbrewboskiemu zakazowi wypuścił z worka na świat płazy igady, za co został zamieniony w bociana, który musi znich czyścić świat. Stąd skarga „Albom ja bocian,żebym świat czyścił” odnosi się do niechęci bycia mo-ralizatorem, kaznodzieją, który ma czyścić świat zezgnilizny moralnej. Nawiązuje do tego przysłowie z

bajki Ezopa: „Chciały żaby króla, dostały bociana”.• Egzaltacja religijna – w tradycji chrześcijańskiej jakobudowniczy gniazd na szczytach wież kościelnych• Ochrona przed pożarami – według wierzeń ludo-wych w powiedzeniu „Poważny bocianie, polskich sło-mianych strzech święty Florianie”.Wstręt większości ludzi do gadów i płazów skłaniało dosympatii dla bociana, który z nimi walczy. Trujące i jado-wite, pełzające po ziemi nie mogą równać się z dostojniekroczącym bocianem. A ponieważ wąż w biblii miał złąprasę i to już na pierwszych stronach, to powszechnie stałsię nie lubiany, bo prawie każdy czytelnik doczytał dotego miejsca.

6.2. Bociany w BibliiBiblia nie daje szerszego opisu rodu bocianiego,

bo nie jemu jest po święcona, a poza tym bocian w Pa-lestynie był i jest gościem przelotnym, który jednaktamtędy, chcąc ominąć Morze Śródziemne, wielkimistadami zmierza do i z Afryki. Tak było w czasach bib-lijnych, tak jest tym bardziej teraz, gdy bocian zwią-zany w Europie z krajobrazem rolniczym mógłzwiększyć swoją populację.

Biblijne przepisy uratowały niejednego bociana,bo nawet głodny chrześcijanin go nie tknie. Co innegow środkowej Afryce, gdzie wyznawcy religii animis-tycznych nie mają już z racji swych zasad wiary takichuprzedzeń. Jednak do czasów XX-wiecznej eksplozjidemograficznej na tym kontynencie człowiek był rzad-kim widokiem dla tego ptaka nad rozlewiskami wiel-kich afrykańskich rzek. Mamy też świadectwo, że wczasach biblijnych gniazdowały bociany w leżącym napółnoc od Palestyny Libanie, ale były to jeszcze czasy,gdy rosły tam licznie cedry, ozdoba tego kraju.

• Spośród ptaków będziecie mieli w obrzydzeniu inie będziecie ich jedli, bo są obrzydliwością, następu-jące: orzeł, sęp czarny, orzeł morski, wszelkie gatunkikani i sokołów, wszelkie gatunki kruków, struś, sowa,mewa, wszelkie gatunki jastrzębi, puszczyk, kormoran,ibis, łabędź, pelikan, ścierwik, bocian, wszelkie gatunkiczapli, dudek i nietoperz. (Kpł 11, 13-19).• Wszelkie ptactwo czyste jeść możecie; tych zaśspośród ptaków jeść nie będziecie: orła, sępa czar-nego, orła morskiego, wszelkich odmian kani, sępa isokoła, żadnego gatunku kruka, strusia, sowy, mewy,żadnej odmiany jastrzębia, puszczyka, ibisa, łabędzia,pelikana, nurka, ścierwika, bociana, żadnej odmiany

• Bociany i środowisko • 24

czapli, dudka i nietoperza. (Pwt 14, 11-18)• Żwawe są skrzydła strusia, czy tak jak pióra bo-ciana? (Hi 39, 13)• Drzewa Pana mają wody do syta, cedry Libanu,które zasadził. Tam ptactwo zakłada gniazda, na cyp-rysach są domy bocianów. (Ps 104, 16-17)• Nawet bocian w przestworzach zna swoją porę, sy-nogarlica, jaskółka i żuraw zachowują czas swegoprzylotu. Naród mój jednak nie zna Prawa Pańskiego.

(Jr 8, 7)Wizja aniołów ze skrzydłami bociana. (Za 5, 9)(Cytaty z Biblii Tysiąclecia).

6.3. Obalanie mitów o bocianachBocian, występujący od wieków w bliskim sąsiedz-

twie człowieka, stał się przedmiotem ludowych wie-rzeń, powiedzeń, a także mitów. Niektóre z nich sąszeroko rozpowszechnione w naszej kulturze, lecz niezawsze okazują się one być prawdziwe. Poniżej kilkamitów wymagających komentarza, a nawet sprosto-wania …

Na początek informacja dla dzieci: bocian nieprzynosi dzieci! A gdyby je przynosił, to nie zosta-wiałby ich w kapuście waszym rodzicom, mogliby wasnie znaleźć. Przez komin też was nie przepchnął, bo jakbyłyście małe to i tak byłyście za duże, a w kominie jestciasno. Zrozumiały?

Bocian mógłby za to jako posłaniec przenosićmałe paczki za opłatą! Gołąb pocztowy nadaje siętylko do przesyłania listów …

Inne mniemania o bocianach:Bocian nie buduje gniazd w miejscu, gdzie wystę-pują elementy metalowe, gdzie uderzają piorunypodczas burzy. Temu przesądowi przeczą gniazda bu-dowane przez bociany nie tylko na metalowych plat-formach stawianych przez energetyków, ale także natakich konstrukcjach jak metalowe słupy trakcji elek-trycznej, słupy wysokiego napięcia, metalowe zbior-niki, silosy, dźwigi budowlane. Dni burzowych ipiorunów w naszym klimacie jest na tyle mało, że niejest to istotny czynnik selekcji, do którego bociany mu-siałyby się dostosować. Nie tylko trzeba być nieostroż-nym, żeby nas trafił piorun, trzeba mieć sporegopecha!

Młode z poprzedniego roku biją się ze swoimirodzicami o gniazdo. Młode bociany dojrzałośćpłciową uzyskują dopiero w 3-4 roku życia, a więc niemogą walczyć ze swymi rodzicami o gniazdo, bo niejest im jeszcze potrzebne. W pierwszym roku na ogółnie przylatują do stron rodzinnych, lecz pozostają wAfryce, nie ryzykują niepotrzebnych trudów, skoro niebędą się gnieździć.

Przewidywanie przez bociany suszy, powodzii innych kataklizmów, takich jak pożary. Dość po-wszechnie łączy się fakt wyrzucania piskląt przez bo-ciany z późniejszymi wydarzeniami. Tak jakby bocianypotrafiły przewidywać przyszłość. Dla ludzi kiedyś, alebywa, że i współcześnie, traktują to jak wróżbę. Tym-czasem wyrzucanie jaj lub piskląt przez bociany jestefektem sytuacji, która właśnie nastąpiła. Rodzice wy-rzucają z gniazda każde młode, które swym zachowa-niem odstaje wyraźnie od zdrowych piskląt. Naprzykład chore i osłabione pisklę nie jest w stanie takskutecznie domagać się pokarmu jak inne pisklęta,dlatego coraz mniej go dostaje i coraz bardziej słabnie.W końcu każde silnie osłabione lub martwe jest wy-rzucane z gniazda.

Co roku wiele lęgów jest wyrzucanych przez obcebociany walczące o gniazda na etapie składania jaj iwychowu piskląt. Jeśli nie był zaobserwowany samfakt walki, a jedynie efekt w postaci wyrzuconych jaj ijeżeli w tym samym sezonie coś się stało z gniazdem(upadło, spłonęło), to gospodarze zwykli kojarzyć te

• Bociany i środowisko • 25

fakty w relację przyczynową, podczas gdy jest to tylkokoincydencja czasowa.

Przynoszenie przez bociany w dziobie płoną-cych żagwi lub siana i podpalanie domostw ludzi,którzy zniszczyli bocianom gniazdo. Ten pogląd za-nika w świadomości zbiorowej. Niegdyś mogło jednakdochodzić do pożarów budynków w przypadku, gdybociany próbowały zakładać swe gniazda na czynnychkominach, co mogło zostać odebrane jako zemsta zestrony ptaków.

Nierozłączność par bocianich. Podobnie jak gę-siom czy łabędziom tak i bocianom przypisuje sięniekiedy wierność małżeńską, która ma być dotrzymy-wana nawet po śmierci jednego z partnerów. Bocianyłączą się w pary najczęściej wiosną, dopiero po przy-locie na gniazdo. Po wylocie młodych z gniazda trzy-manie się w parach traci uzasadnienie, a w czasiewędrówek ptaki lecą w dużych stadach. Śmierć ptakaz pary pociąga za sobą poszukiwanie nowego part-nera. (patrz więcej w 2.8.).

Wymierzanie kary przez bociany za niewiernośćbocianiej małżonki. Niewłaściwa interpretacja na-padu na gniazdo przez stado nielęgowych ptaków lubbójki z innymi parami. Strącane są wtedy jaja, cierpiąmłode. Rzadko, bo rzadko, ale dysponujemy wiarygod-nymi doniesieniami o kłótniach pomiędzy partnerami.Trudno ocenić, która płeć jest bardziej agresywna(patrz więcej w 2.8.).

Zajmowanie gniazda co roku przez tę samąparę. Bardzo powszechny pogląd, ale często niesprawdza się. Po pierwsze dorosłe bociany żyją średnio

8-9 lat, a wyprowadzają 4-6 lęgów, więc w sprzyjają-cych warunkach może się zdarzyć zasiedlanie tej przezta sama parę gniazda przez tylko kilka sezonów. To, żedo gniazda przylatuje ten sam ptak można uznać zapewne tylko na podstawie obserwacji znakowanychptaków (obrączkowanych) lub osobników o cechachje wyróżniających (częściowy albinizm, uszkodzeniadzioba lub nogi). Możliwe jest jednak, że gospodarzobcujący z bocianami na co dzień jest w stanie rozpo-znać, że w następnym sezonie pojawiła się inna para,po subtelnych cechach zachowania się. Często ptak,które straciły lęg mniej chętnie zajmują powtórnie tosamo miejsce, przenoszą się z „pechowego” gniazda, ate, które wyprowadziły pomyślnie młode mają dużądeterminację, żeby wrócić do tego samego gniazda.Bociany raczej dzielą gniazda nie na swoje i cudze, alena lepiej i gorzej usytuowane (odległość od żerowiska,dobry widok na okolicę, brak dostępu drapieżników)niż na moje i cudze. Gdyby ptaki wracały zawsze doswojego gniazda nie byłoby wiosną tak częstychbójek.

Żaby stanowią główny pokarm bociana. Bocianbiały jest ptakiem mięsożernym. Jako duży ptak zestale głodnym potomstwem w gnieździe musi się wokresie lęgowym nieźle nachodzić, aby zdobyć po-karm dla siebie i swoich młodych. Praktycznie polujeniemal na każde zwierzę, które jest w stanie połknąć.Chwyta szarańczaki, chrząszcze, dżdżownice, gryzonie,małe ryby i węże, krety, łasice, gronostaje, młode za-jące i pisklęta ptaków (więcej w 2.11.).

7.1. Bocian w westchnieniachpoetów i wierszykach dla dzieci

Bocian biały mocno jest osadzony w polskiej kul-turze. Zachowały się podania, legendy, bajki i przysło-wia związane z bocianem. Wiele z nich to nadal żywyelement dyskursu o polskiej tradycji ludowej, skądprzenoszony jest od stuleci do utworów literackich iwizualizowany w sztukach plastycznych. Dla przykładuwarto wspomnieć obraz Polski zachowany w pamięciNorwida. Mistrzowsko poeta wyraził tu tęsknotę do oj-czyzny przez obraz jak najbardziej swojski, obraz wrytyw polska kulturę i obyczaj.

„Do kraju tego, gdzie winą jest dużąPopsować gniazdo na gruszy bocianie,Bo wszystkim służą ...... tęskno mi Panie”

(Cyprian Kamil Norwid „Piosnka moja”)

Maria Konopnicka, która wiele utworów poświę-ciła życiu i doli chłopa, w jednym z wierszy opisuje, jaktułacz wspomina opuszczony zakątek ojcowizny.

"Wyżej góra, na lewo krzyż na niej złamany,a za krzyżem tuż drzewo, a na drzewie bociany".

(Maria Konopnicka „Westchnienie wychodźcy”)

7. Bocian w sztuce i literaturze

• Bociany i środowisko • 26

Zaś piewca polskiego obyczaju i tradycji Włady-sław Syrokomla tak pisze w poemacie „Dni doroczne”:

Na anielskie Zwiastowanie Zwiastun wiosny, bocian leci, Siadł na drzewie - po rozlewie Chciwem okiem żeru bada - I rozmyśla, i sam nie wie, Czy mu zostać się wypada, Czy powracać w ciepłe kraje, Gdzie ćma wężów gdyby mrówek... Zaklekotał - i zostaje W głodnej Litwie na przednówek...

I wreszcie prosty wierszyk z elementarza MarianaFalskiego:„Idzie wiosna radosna, idzie wiosna, śniegi w polu giną.Przyleciały bocianiska w bielutkich kapotach,Klekotały, ogłaszały na wysokich wrotach:- Idzie wiosna, idzie wiosna po łąkowych błotach”.

7.2. Bociany jako środek literackiw wielkiej powieści epickiej

Jak nie pisać w kolejnych tomach trywialnie, żeznowu przyszła wiosna? Ano tak: przyleciały już bo-ciany … Nie tylko wartka akcja, wyraziste postaci, aleteż nostalgiczne obrazy pór roku z pojawiającymi sięw tle bocianami to walory powieści docenionej na-grodą Nobla:

„...siedział ano za brogiem w szczerym polu pod krza-kami i zakładał sidła na kuropatki, a gęsto je przysypywałplewami dla niepoznaki i przynęty. Łapa z nim był i tenbociek, którego to był w jesieni chorego przygarnął, wy-kurował, ochraniał, żywił, sztuk różnych wyuczył i tak sięz nim pokumał, że niech ino zagwizdał nań po swojemu,to ptak chodził z nim niezgorzej od Łapy z którym był wwielkiej zgodzie, bo razem wyprawiali się na szczury wstajni. (...) Boryna na ten czas powrócił z miasta i wcho-dził do izby, a za nim wciskał Łapa z boćkiem, bo Witekteż się zjawił równo z gospodarzem”.(Władysław Reymont Chłopi cz. II, rozdz. IV).

„Hej! zwiesna ci to szła, jakoby ta jasna pani w słonecz-nym obleczeniu z jutrzenkową i młodą gębusią, z warko-czami modrych wód, od słońca płynęła, nad ziemiami sięniesła w one kwietniowe poranki, a z rozpostartych rąkświętych puszczała skowronki, by głosiły wesele, a za niąciągnęły żurawiane klucze z klangorem radosny, a sznury

dzikich gęsi przepływały przez blade niebo, że boćki wa-żyły się nad łęgami, a jaskółki świegotały przy chatach iwszystek ród skrzydlaty nadciągał ze śpiewaniem”.

(Władysław Reymont Chłopi cz. III, rozdz. I).

„Ksiądz szedł z asystą tuż za krzyżem i śpiewał wraz z dru-gimi.- Coś dużo kaczek się podrywa! - szepnął zezując naprawo.- Przelotne, krzyżówki - odparł młynarz patrząc na rzekęw niziny, zarosłe żółtą, zeszłoroczną trzciną i olchami,skąd raz wraz podrywały się ciężko całe stada.- I boćków coś więcej niźli zeszłego roku.- Mają co źreć na moich łąkach, to się z całego światazwłóczą.- A ja swojego straciłem, w same święta się gdzieś zapo-dział.- Do stada się pewnie przyłączył po przylocie”.

(Władysław Reymont Chłopi cz. III, rozdz. VII).

7.3. Bohater bajek i przysłówBocian nie jest ani sprytny ani złośliwy. Przypisy-

wanie zwierzętom cech ludzkich było i jest po-wszechne wśród ludzi żyjących w kontakcie zprzyrodą. Dlatego bajki więcej mówią o człowieku niżo jego mniejszych braciach.

Nie wiem z jakowej przyczynyBocian do lisa przybył w odwiedziny.Lis skąpiec właśnie siedział przy obiedzie.„Oto gość! - chytrze powiada -W porę przychodzisz sąsiedzie.Możeś głodny? czym chata bogata, tym rada!”To rzekłszy, leje na płaskie talerzeRzadką polewkę i gościa częstuje.Ale bocian na próżno do jadła się bierzeI w swój talerz, jak dzięcioł, długim dziobem kuje:Nie wykuł ani kropli. Lis żłopie co siły,Żałując, że gość luby nie ma apetytu.„Nie głodnym - rzecze bocian - lecz sąsiedzie miły,jutro, jeżeli łaska, przyjdź na obiad do mnie”.Lis machnął kitą: „Zbyt wiele zaszczytu(Rzecze, mrużąc oczki skromnie),Stawię się niezawodnie”. Pościł przez dzień cały,I, obiadowej doczekawszy pory,Nadchodzi, wielce zgłodniały.Bocian stawia dwa gąsiory

• Bociany i środowisko • 27

Z szyją długą i wąską. „Jedz, lisie - powiada -Proszę: czym chata bogata, tym rada!I sam w gąsiorze długom dziobem tonie,Smaczno zajada; lis ślinę połyka,Wietrzy jakieś miłe wonie,Sięga łapą, ostrzy zęby,Lecz na próżno mordę wtyka:Szyja długa, ciasne wręby,Ni ugryźć, ni zmoczyć gęby;Szkło tylko liże i skrobie,A bocian dziobie i dziobie.Wydziobał wszystko. „Mój luby sąsiedzie -Rzecze - jak widzę, nie jesz: czyś nie chory?!”Zrozumiał lis; i na czczo, chociaż po obiedzie,Stropiony i zawstydzonyJak gdyby kurze dał się złapać w szpony,Zemknął do nory.Chytre lisy! pomnijcie, że do czasu sztuka:Znajdzie się w końcu bocian, który was oszuka.

(Jean de La Fontaine Bocian i lis).

7.4. Bocian w malarstwie i rzeźbieZapraszamy do galerii:

Kazimierz Alchimowicz Pejzaż z bocianemJózef Chełmoński Bociany

Ferdynand Ruszczyc Wieczór nad stawemJulian Fałat Bocianie gniazdoWładysław Malecki Sejm bocianiWładysław Malecki Pejzaż ze stawem i bocianamiTadeusz Gazda Mały pejzaż z bocianamiCarl Schweninger Młoda dziewczyna i bocian

Ciekawe jest, że i u Fałata (na pierwszym planie) iu Chełmowskiego (w tle) gniazdo bocianie położonejest na ogromnym drzewie górującym zdecydowanienad chatami krytymi strzechą. Jest to prawdopodob-nie topola. Widać, że stare drzewo ma już czas świet-ności poza sobą. Nieliczne gałęzie nie zasłaniająmocnych jeszcze konarów, na których bociany mogłyzałożyć solidne gniazdo z otwartą przestrzenią dlaswobodnych lotów.

Znaczki pocztowe z bocianami to osobny tematfilatelistyczny wymagający osobnego klasera. Ciekawejest to, że motyw bociani częsty jest na znaczkach nietylko w tych krajach, gdzie one gniazdują, ale i pocztypaństw afrykańskich poświęcają mu uwagę. Warto,jeśli nie kupić, to przynajmniej zajrzeć do Internetu,żeby zobaczyć nasze boćki w pejzażu afrykańskiej sa-wanny.

Numizmatycy też wiedza jak wygląda ten ptak,nawet jeśli ślęczą nad swoim zbiorami i nie zadzierajągłowy w górę, bo maja swoje bociany na monetach.

• Bociany i środowisko • 28

Obok orła to najczęstszy ptak tłoczony w szlachetnym kruszcu.Figury i figurki bocianów to częsty motyw twórczości ludowej i stała oferta przemysłu pamiątkarskiego.

Stawiane potem w przydomowych ogródkach nie raz stały się przyczyną niemałego zamieszania. Atakowaneprzez prawdziwe bociany nie uparcie nie chciały uciekać. Jeden taki bardziej zawzięty pozostał i w sąsiedztwiewybudował swoje gniazdo. Zdarzyło się tak w Rolbiku nad Zbrzycą.

8.1. Bocian w zainteresowaniuornitologów (wybór)www.bocianopedia.plBocian od A do Z. Dobry pomysł, ale to dopiero po-czątki przedsięwzięcia, które sumowałoby wiedzę ga-tunku dla nas tak ważnego ekologicznie i kulturowo.

www.bociany.plStrona Polskiego Towarzystwa Przyjaciół Przyrody „proNatura”, które szczególnie wiele zrobiło dla ochronybociana białego. Tu znajduje się baza gniazd w ramachogólnopolskiego projektu Bocian. To z inicjatywy PTPP„pro Natura” dzień 31 maja ogłoszono DniemBociana Białego.

www.otop.plArtykuł o tym jak pomagać zimującym bocianom.Ważne, bo czasem można narobić więcej szkód niż po-żytku!

www.klubciconia.ptaki.info.plKlub Ciconia. Ornitologia amatorska i profesjonalna.Tu znajdziesz adresy organizacji i lecznic dla ptaków.www.bocian.org.pl

Portal przyrodniczy Towarzystwa Przyrodniczego „Bo-cian” realizuje międzynarodowy projekt „Ochrona bo-ciana białego w Polsce, na Ukrainie i Białorusi”

www.bocianyonline.plBogata baza adresów kamer internetowych podgląda-jących w sezonie bociany.

www.orzw.pOśrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Prze-myślu prosi o wsparcie dla bocianów. W ośrodku w se-zonie dochodzi do zdrowia i setka bocianów, wieleodlatuje na zimę, jeśli zdążą się wykurować. Okołosześćdziesiąt zostaje, a wśród nich inwalidzi-nieloty.Bociany po amputacjach już nigdy nie polecą, alewychowują tam na naziemnych gniazdach zdrowepotomstwo!

www.pwg.otop.org.plPołudniowowielkopolskia Grupa OTOP zajmuje sięmonitoringiem i ochroną nie tylko bociana białego. Tuznaleźć można opis ciekawych badań Kazimierza Wo-dzickiego, Włodzimierza Puchalskiego i Helmuta Li-chego (1937) nad zdolnością orientacji i szybkościąlotu bocianów białych. Ówczesne eksperymenty

8. Bocian w dobie internetu

• Bociany i środowisko • 29

mogą budzić dziś kontrowersje etyczne, ale były toczasy kiedy ornitolog pozyskiwał materiał do badańprzy pomocy strzelby!

www.springalive.net.plStrona akcji OTOP wypatrywanie zwiastunów wiosny.Rejestruje pierwsze obserwacje bociana białego, dy-mówki, jerzyka, kukułki i żołny. Rozglądaj sięi nasłuchuj!

www.awibaza.plMiędzynarodowe przedsięwzięcie gromadzenia infor-macji o obserwowanych ptakach. Każdy może sięprzyłączyć.

Muzeum Bociana Białego w KłopocieBadania prowadzone od lat 60-tych kontynuuje GrupaBadawcza Bociana Białego. W 2012 r. opuściło Kłopot31 osobników, a zaobrączkowano 26 z 33 młodych.

8.2. Bocian w reklamiei akcjach społecznościowych

Dlaczego? Dlatego, że pozytywnie kojarzony, bonie jest zbyt agresywny, nie zanadto zanieczyszcza. Maprezencję, i gdy stoi, chodzi, i gdy leci, wręcz majestat.Gniazdo często o imponujących rozmiarach, robi z da-leka wrażenie, solidnie umieszczone na wysokim słu-pie. Rzekoma wierność może być wzorem etycznym… Ptak cichy, na ogół spokojny, pewnie hołduje filo-zofii stoików … Rodzinne nieszczęścia nie skłaniają goku rozpaczy, agresji, jeśli jeszcze czas, to zaczyna odnowa, jeśli nie, to żyje na luzie, a w następnym rokupodejmuje odwieczny trud odchowania młodego po-kolenia. Cierpliwie znosi deszcz, chłód, wiatr i inneprzeciwności losu.

We wrześniu 2010 r. w Goniądzu nad Biebrzaodbył się Zlot Polskich Ptaków, czyli osób noszących„ptasie” nazwiska, w tym i „bocianie” (jest ich ….).Ubrani w czarne, białe i czerwone, czyli bocianie ko-szulki utworzyli ogromny wizerunek sylwetki bociana.

Boćki - miasto na Podlasiu nad Nurcem (powiat BielskPodlaski). Tam walczy na boisku, jak bocian w gnieź-dzie KP Bocian Boćki.

Oprócz tego w granicach RP mamy wieś Bocian(pow. Otwocki), Bocianicha (pow. Bełchatowski), Bo-ciany (pow. Kutnowski), dzielnice miast: Bocian (Toma-szów Maz.), Bocianek (Kielce), Bocianowo (Bydgoszcz),Bociany (Łapy) i kilkadziesiąt wybudowań wsi,

zapewne tak, gdzie stoi lub stało kiedyś bocianiegniazdo.

SZD-9 Bocian to polski, dwumiejscowy, szybowiecszkolno-wyczynowy, konstrukcji drewnianej. Zapro-jektowany został w Szybowcowych Zakładach Do-świadczalnych w Bielsku-Białej. Pierwszy prototypszybowca o oznaczeniu SZD-9 oblatano 10 marca1952 r. Ogółem wyprodukowano 615 Bocianów. Szy-bowce Bocian używane były powszechnie w polskichaeroklubach regionalnych, a także eksportowane do27 krajów świata. W latach 1955-1968 na Bocianachzdobyto 29 rekordów świata, w tym jeden nie pobityw kraju do dziś - 5 listopada 1966 r. pilot StanisławJózefczak uzyskał absolutną wysokość lotu 12560 m(przewyższenie 11680 m).

Bocian a płodność (ludzi)

www.nasz-bocian.plStowarzyszenie na Rzecz Leczenia Niepłodności iWspierania Adopcji „Nasz Bocian”.

www.klinikabocian.plKlinika Leczenia Niepodległości, Ginekologii i Położ-nictwa „Bocian” w Białymstoku

Bociany a dobrobyt

www.bocianpozycki.plBocian pożycza, ale następnym razem przyleci pozwrot …

www.drewnianybocian.plPizzeria pod Drewnianym Bocianem w Chorzowie niema w menu bociana …

www.bocian.co.ukSklep internetowy z polskimi produktami w UK.

www.bocian.lublin.pl - guziki,www.bocian-hobby.pl - sklep internetowy:decoupage, pasmanteria, filcowanie,

www.akademiarekodziela.pl„Bocian” A. Boniszewska-Bocian, T. Bocian Sp. J.

www.bocian-catering.plSebastian Brociek – Warszawa

www.autoczesci-bocian.plSklep motoryzacyjnywww.bocianmix.plSklep modelarski Bocian Mix w Bielsko-Białej

• Bociany i środowisko • 30

Kultura, sport, blogi

www.bocianbocki.futbolowo.plKP Bocian Boćki proszą o wsparcie kibiców, szczegól-nie miłośników bocianów …

www.bociannopal.wordpress.comPolsko Meksykańskie Stowarzyszenie Kulturalne „Bo-cian & Nopal” nopal – kaktus – element godła Me-ksyku, bocian – pierwszy w kolejce do godła Polski.

www.z-pamietnika-bocianika.blogspot.com

www.gry.jeja.plGra pijany bocian

Nazywam się Bocian … Miło mi. Bociek.www.moikrewni.pl/mapa www.moikrewni.pl/mapaBardzo ciekawa strona prezentująca nie tylko staty-stykę powszechności 300000 nazwisk w Polsce, ale po-kazująca na mapie z podziałem na powiaty aktualnerozmieszczenie ich właścicieli. Cenne informacja np.przy poszukiwaniu korzeni swojego rodu.Ludzi z „bocianim” nazwiskiem jest mniej niż polskichbocianów, ale i tak całkiem sporo. Osób z nazwiskiemBocian jest 3916 (najwięcej w Wielkopolsce - Poznań,

Turek, Konin, ale też w powiecie świeckim. Bocków jest890 (najwięcej w Bydgoszczy i okolicach), Bocianow-skich 429, a Bocianków tylko 5.

Kaszuby to kraina jezior. Młody, polodowcowego pochodzenia krajobraz ukształtowały wody w system pra-dolin i rynien. Połączona rzekami mozaika jezior stała się zaczątkiem dla bagien, a z czasem łąk. Bociany oddawna miały tu dogodne warunki żerowania Działalność człowieka tylko poszerzyła przestrzeń ich bytowania.

9. Bocian u Kaszubów

Wypisy ze słownikakaszubsko-polskiegobocian - bocón,miec wikszégo ptôcha jak bocóna - wynosić się nadinnych,gôdac o boconach - zmyślać,bocianek, bocianię - bocónk,bociani - bocanczi, bocóni, bocóniasti,bocianie gniazdo - bocónié gniôzdo,bocianica - bocónka,(Jan Trepczyk, Słownik polsko-kaszubski, t.1,Gdańsk 1994).

bòcón - ôrt ptôcha, ùrządzenié do wëcyganiô wòdë zestëdni, jinaczi gąsór, klaùsznik - zwane też w polskim ję-zyku żurawiem,(Eugeniusz Gòłąbk, Kaszëbsczi Słowôrz Normatiwny,Oficyna Czec Gdańsk 2005),

Bociany - patrz hasło w: Róża Ostrowska, Izabella Tro-janowska, Bedeker Kaszubski, Wydawnictwo Morskie,Gdańsk 1978,

Byli tam Janek, Alfons oraz Golińskich Franek. Pobieg-łam posłuchać, o czym mowa, ale ojciec już kończył -…i kto bë kamieniem cësnął w bocónié gniôzdo abozabioł jaskółkę, piorun uderzi w jego budynek abowe familii ktos umrze. To sobie zapamiętéjta, knôpë.(Anna Łajming Dzieciństwo, s.40).

• Bociany i środowisko • 31

Pod wieczór przyglądałam się, jak bocian ważył w dziobie po kolei swoje pisklęta. Ważył i kładł z powrotem dogniazda; to znowu je podnosił w dziobie. Trwało to dość długo, aż nagle jedno z nich zrzucił. Pisklę potoczyłosię po stromym, słomianym dachu na ziemię. Było mi go żal i przeciskałam się przez zarośla, by je podnieść. Dzi-kie róże i wysokie pokrzywy uniemożliwiły mi dojście. Przez chwilę nasłuchiwałam, czy coś nie piszczy, ale byłacisza. (Anna Łajming Dzieciństwo, s.83).

BOCIANY otaczane są na Kaszubach wielką czcią. Nie wolno bociana zabić! Kto by to uczynił, nie tylko ściąg-nie na siebie nagłą śmierć, ale również nieszczęście na całą wieś. Zagrodzie, w której osiadł, bocian przynosiszczęście. Dlatego każdy przezorny gospodarz umieszcza w swym obejściu na szczycie stodoły lub na ściętymdrzewie, koło od wozu. Nie zawsze jednak bocian z zaprosin korzysta. Darzy przyjaźnią ludzi zacnych, u nie-uczciwych i występnych nigdy się nie osiedla. Z wiosennychspotkań z bocianami wynikają różne konsekwencje. Kto nawiosnę pierwszego bociana zobaczy w locie - będzie ro-botny przez cały rok. Kto stojącego na jednej nodze - będzie„zgniły” (leniwy). Kto ujrzy go w chwili, gdy trzepocze skrzyd-łami - rozrzutny. Jednym słowem, od bociana szalenie dużozależy. Również, jak wiadomo, w dziedzinie - populacji.

Nie darmo na Kaszubach mówi się: „U nich bocón nadkominem lótó”, co oznacza, że spodziewać się można po-większenia rodziny, albo: „Ją bocón weklepół”, co jest rów-noznaczne ze stanem błogosławionym… poza- małżeńskim.

Wiadomo też, że we wsiach Pobrzeża Kaszubskiegodzieci, które rodzą się wiosną i latem, są przynoszone przezbociany z morza; jesienią i zimą dostarczaniem noworodkówzajmują się tam wrony. Zapewne duża liczba bocianów po-woduje, że na Kaszubach są jeszcze ciągle kłopoty z plano-waniem rodziny. Być może nie bez związku jest tu fakt, żepod postacią bocianów pokutować mają dusze wielkichgrzeszników, osobliwie mężczyzn.www.nadmorski.com/kaszubskie-bociany/

• Bociany i środowisko • 32

M I E J S C E N A N O TAT K I O B O C I A N A C H

i n f o r m a c j e p r o s i m y k i e r o w a ć n a a d r e s Z a b o r s k i e g o T o w a r z y s t w a N a u k o w e g o

Wydawca: Zaborskie Towarzystwo Naukowe, ul. Armii Krajowej 1, 89-632 Brusytel. 692 240 171, tel. 791 530 803, www.ztn.com.pl [email protected]

Opracował Zbigniew Gierszewski