197
Dawni Słowianie Wiara i kult STANISŁAW URBAŃCZYK WROCŁAW WARSZAWA KRAKÓW ZAKŁAD NARODOWY im. OSSOLIŃSKICH WYDAWNICTWO POLSKIEJ AKADEMII NAUK 1991 POLSKA AKADEMIA NAUK KOMITET SŁOWIANOZNAWSTWA OPINIOWALI DO DRUKU WITOLD HENSEL I LESZEK MOSZYŃSKI Okładkę projektowała EWA LUKAS Redaktor Wydawnictwa ANNA KOSMULSKA Redaktor techniczny ADAM PRZYLIBSKI © Copyright by Zakład Narodowy im. Ossolińskich — Wydawnictwo 1991 ISBN 83-04-03825-0 Zakład Narodowy im. Ossolińskich-Wydawnictwo. Wrocław 1991 Objętość: ark. wyd. 14,50; ark. druk. 14,00. Wrocławska Drukarnia Naukowa. Zam. 1092/91. SPIS TREŚCI Słowo wstępne...................... 5 Religia pogańskich Słowian..................10 Wstęp....10 Źródła......11 Bóstwa słowiańskie. Idea jednego Boga............. 21 Przegląd słowiańskich bogów................ 26 Demonologia..................... 40 Świat pozagrobowy i rytuał pogrzebowy............ 56 Posągi........................ 61 Świątynie......................71 Gaje, źródła, kamienie i góry................77 Modlitwy, ofiary i ofiarnicy................. 81 Magia i wróżby..................... 87 Święta i obchody.................... 90 Zakończenie..................... 95 Wykaz częściej cytowanych prac...............98 Literatura przedmiotu................ 98 Wierzenia plemion prapolskich............... 102 O rekonstrukcję religii pogańskich Słowian............. 123 Odpowiedź dyskutantom................... 137 Wierzenia dawnych Słowian.................. 143 Przeżytek pogaństwa: stpol. żyrzec................ 166 Ze studiów nad dawną religią Słowian (Komentarz do Kroniki Czechów Kosmasa, ks. III, r. ..................... 171 1 Opiło et Obyadlo — antiąuorum Polonorum idola........... 176 Etymologie: Chors, Dażbóg, Jarowit, Kupała, Mokosz, Pereplut, Perun, Pizamar, Podaga, Porenut, Porewit, Pripegala, Prowe, Pseudobóstwa, Radogost, Ruje-wit, Siemargl, Strzybóg, Swaróg-Swarożyc, Świętowit, Trojan, Trzygiów, Turu- pit, U siad, Weles Wolos, Żywa............... 179 Aleksander Bruckner i jego prace mitologiczne............ 199 Indeks ....................... 216 Spis ilustracji....................... 221 SŁOWO WSTĘPNE

Urbanczyk Stanislaw - Dawni Slowianie Wiara i Kult

Embed Size (px)

DESCRIPTION

dawni słowianie

Citation preview

Dawni Sowianie Wiara i kult

Dawni Sowianie Wiara i kult

STANISAW URBACZYK

WROCAW WARSZAWA KRAKW

ZAKAD NARODOWY im. OSSOLISKICH

WYDAWNICTWO POLSKIEJ AKADEMII NAUK

1991

POLSKA AKADEMIA NAUK

KOMITET SOWIANOZNAWSTWA

OPINIOWALI DO DRUKU

WITOLD HENSEL I LESZEK MOSZYSKI

Okadk projektowaa EWA LUKAS

Redaktor Wydawnictwa ANNA KOSMULSKA

Redaktor techniczny ADAM PRZYLIBSKI

Copyright by Zakad Narodowy im. Ossoliskich Wydawnictwo 1991

ISBN 83-04-03825-0

Zakad Narodowy im. Ossoliskich-Wydawnictwo. Wrocaw 1991

Objto: ark. wyd. 14,50; ark. druk. 14,00.

Wrocawska Drukarnia Naukowa. Zam. 1092/91.

SPIS TRECI

Sowo wstpne...................... 5

Religia pogaskich Sowian..................10

Wstp....10

rda......11

Bstwa sowiaskie. Idea jednego Boga............. 21

Przegld sowiaskich bogw................ 26

Demonologia..................... 40

wiat pozagrobowy i rytua pogrzebowy............ 56

Posgi........................ 61

witynie......................71

Gaje, rda, kamienie i gry................77

Modlitwy, ofiary i ofiarnicy................. 81

Magia i wrby..................... 87

wita i obchody.................... 90

Zakoczenie..................... 95

Wykaz czciej cytowanych prac...............98

Literatura przedmiotu................ 98

Wierzenia plemion prapolskich............... 102

O rekonstrukcj religii pogaskich Sowian............. 123

Odpowied dyskutantom................... 137

Wierzenia dawnych Sowian.................. 143

Przeytek pogastwa: stpol. yrzec................ 166

Ze studiw nad dawn religi Sowian (Komentarz do Kroniki Czechw Kosmasa, ks. III, r. ..................... 1711

Opio et Obyadlo antiuorum Polonorum idola........... 176

Etymologie: Chors, Dabg, Jarowit, Kupaa, Mokosz, Pereplut, Perun, Pizamar, Podaga, Porenut, Porewit, Pripegala, Prowe, Pseudobstwa, Radogost, Ruje-wit, Siemargl, Strzybg, Swarg-Swaroyc, witowit, Trojan, Trzygiw, Turu-

pit, U siad, Weles Wolos, ywa............... 179

Aleksander Bruckner i jego prace mitologiczne............ 199

Indeks ....................... 216

Spis ilustracji....................... 221

SOWO WSTPNE

Ksika niniejsza zawiera moje prace dotyczce religii dawnych Sowian, ktre si ukazyway w cigu lat czterdziestu, poczynajc od 1948 r.

Impuls do zajcia si wierzeniami Sowian daa mi ksika E. Wieneckego pt. Untersuchungen zur Religion der Westslawen, ktra mi wpada w rce wkrtce po swoim ukazaniu si (Lipsk 1940). Podrania mi jej tendencyjno, przypisywanie wszystkiego, co w redniowiecznej kulturze Sowian cenniejszego, nowego, wpywom germaskim. Rozpoczem wic lektur prac A. Brucknera, L. Niederlego, E. W. Aniczkowa i innych. Byem wtedy, po powrocie z Dachau, zatrudniony w Bibliotece Jagielloskiej, zwanej wwczas Staatsbibliothek des Gene-ralgouvernements, miaem wic atwy dostp do ksiek. Podczas 10-godzinnej pracy zawsze znalazem czas dla wasnej lektury. W pewnym momencie postanowiem napisa co wasnego, wiedzc, e prace Brucknera, zwaszcza Mitologia sowiaska, s do trudno dostpne, a w lekturze nieatwe. Pod koniec wojny cao bya mniej wicej gotowa, ale wymagaa jeszcze kontroli i uzupenie, przede wszystkim wyposaenia w przypisy. Koniec wojny i najblisze po nim miesice przyniosy zupen zmian mojej sytuacji, rne nowe zajcia, wykady, koczenie rozprawy habilitacyjnej. Dopiero gdy powstaa Biblioteka Studium Sowiaskiego Uniwersytetu Jagielloskiego, nadarzya si okazja do wydrukowania Religii pogaskich Sowian. Mogem jednak zrobi tylko minimum, tzn. uzupeni, poprawi pierwszy rzut, ale na kopotliwe przypisy czasu nie byo, ksieczka wysza wic w serii popularnonaukowej. Byem wtedy przecie w staych rozjazdach midzy Krakowem, Toruniem i Poznaniem (19461948). Na braku przypisw warto informacyjna nie ucierpiaa, poniewa odsyaem wszdzie, gdzie byo trzeba, do kilku najwaniejszych ksiek, m. in. do Niederlego, gdzie bya kompletna bibliografia a do pocztkw XIX w.; bogat bibliografi zamieci rwnie Wienecke.

Ksika moja rnia si od ksiki Brucknera przede wszystkim tym, e bya ostroniejsza w twierdzeniach, wskazujc stale na rne moliwoci interpretacyjne i brak podstaw do usunicia wtpliwoci.

6 SOWO WSTPNE

Rnia si te obecnoci rozdziaw o demonologii i dotyczcych zewntrznych stron kultu: posgw, wity, gajw, ofiar i modlitw, rytuau pogrzebowego. By to (i jest) dodatek bardzo istotny.

Ksika wysza w czasie, kiedy jeszcze trwa powojenny chaos, kiedy jeszcze mao byo czasopism drukujcych recenzje, nie bya wic w Polsce osobno recenzowana, zyskaa sobie jednak yczliw opini prof. W. Antoniewicza. Kilka pozytywnych recenzji ukazao si w Czechach; autorami byli jzykoznawcy i prehistorycy1.

W obecnym wydaniu doszo sporo koniecznych uzupenie w zwizku czy to z wasnymi przemyleniami, czy to z cudzymi publikacjami, ktrych si w cigu czterdziestu lat ukazao tak duo, jak nigdy przedtem. Dodaj nadto przypisy i wykaz waniejszej literatury.

Drug pozycj, mianowicie Wierzenia plemion prapolskich, napisaem na zamwienie z okazji tysiclecia Pastwa Polskiego, zajmowaem si zatem wierzeniami Polan w tym skromnym zakresie naszej wiedzy o nich oraz o Pomorzanach, tak nam jzykowo bliskich; o innych Sowianach jest mowa tylko ubocznie. Artyku zosta w tym przedruku nieco rozszerzony. Uatwia on zdobycie szybkiej informacji o wierzeniach naszych przodkw.

Trzeci tekst pt. O rekonstrukcj religii dawnych Sowian powsta na zamwienie organizatorw sesji pod hasem Religia pogaskich Sowian". Uczestnikami sesji byli modzi prehistorycy. Ze wzgldu na ich obecno pooyem nacisk nie na informacje rzeczowe, lecz na sprawy metodologiczne, na wpyw postawy autora na interpretacj faktw, podkrelajc wieloznaczn ich warto, na tendencyjno niektrych rde. Referat mj, jak i inne wtedy wygoszone wywoay wyjtkowo yw i rzeczow dyskusj; daa mi ona sposobno do zabrania gosu jeszcze raz, do uzupenienia referatu i zajcia stanowiska wobec gosw w dyskusji. Wypowied t drukuj rwnie i dodaj fragmenty modlitwy ofiarnika czeremiskiego, o ktrej wspomniaem w dyskusji, aby pokaza, jak mogy wyglda modlitwy sowiaskich, bardziej utalentowanych ofiarnikw (ercw), zwaszcza w okresie kocowym, gdy mg si ju zaznaczy wpyw modlitw chrzecijaskich.

Chciabym zwrci uwag czytelnikw na artyku pt. Wierzenia dawnych Sowian. Napisaem go dla zagranicznej encyklopedii, ktrej druk nadspodziewanie si opnia. Myl, e w tym artykule jest zawarta w koniecznym skrcie nasza wiedza, a take wyraniej si rysuje moje

S to nastpujce recenzje: A. Dostaa w Philologica" 1949, t. 4, s. 63-64 i w Casopisie pro Moderni Filologii" 1949, t. 32, s. 54-55; V. Machka w Listach Filologickich" 1949, t. 73, s. 112-115; P. Elsnera w Slavii" (praskiej) 1951, t. 20, s. 483-485.

SOWO WSTPNE 7

stanowisko wobec najwaniejszych problemw religii Sowian i postaw metodologicznych nowszych autorw.

Trzy krtkie artykuy s powicone sprawom mniejszej wagi: pierwszy omawia staropolski wyraz yrzec na tle pokrewnych mu wyrazw sowiaskich, drugi zajmuje si interpretacj wyrazu scena w opisie czeskich obyczajw pogrzebowych, opisanych w Kronice Kosmasa; jest to drobiazg, ale likwiduje nieporozumienie, ktre si zakrado do wszystkich opisw sowiaskich obrzdw pogrzebowych. Tekst nieco odbiega od pierwszego wydania. Trzeci artyku ma za cel na tle artobliwych nazw rzekomych bokw ukaza, jak przypuszczalnie z wielkim prawdopodobiestwem powstay nazwy bstw w Kronice polskiej Dugosza i gdzie indziej, nie tylko w Polsce.

Ksik t zamykaj krtkie artykuy z etymologiami imion bstw sowiaskich oraz artyku charakteryzujcy prace mitologiczne Aleksandra Brucknera (skrcony). Wikszo etymologii bya drukowana w Sowniku staroytnoci sowiaskich; tu uzupeniono przy nich literatur.

W latach powojennych, zwaszcza od czasu uroczycie obchodzonego milenium, ogromnie wzroso zainteresowanie religi Sowian. Pisali o niej archeologowie i historycy, pisali przyczynki, artykuy, monografie i syntezy. Wspln ich cech jest optymistyczna ocena moliwoci rekonstrukcji prasowiaskiej religii i przegldajcy al do Brucknera za jego sceptycyzm.

Archeologowie opieraj si rzecz zrozumiaa przede wszystkim na rdach materialnych, ktrych przybyo wiele dziki pracowitym poszukiwaniom terenowym. Nie ulega wtpliwoci, e takich sukcesw, jak wspczesne, archeologia nigdy przedtem nie miaa. Mocne wraenie wywaro odkrycie tzw. krgw ofiarnych, a jeszcze bardziej figur. W ustpach wszczepionych do przedruku Religii pogaskich Sowian najwaniejsze odkrycia zostay przynajmniej zarejestrowane2. Archeologia jednak wiadczy gwnie o zewntrznej stronie religii, nie moe poda imion bogw, ktrych obraz odnajduje, ani zrekonstruowa wierze z nimi zwizanych. Archeologowie zaczynaj swoje opisy od gbokiej prehistorii, co najmniej od kultury uyckiej, cho dzisiaj przewaa ju pogld, e nie bya ona stworzona przez Sowian, daj wic prb rozwoju wierze istniejcych na terytorium midzy Dnieprem i ab, bez wzgldu na to, czy ludno bya sowiaska lub nie. Przedmioty, ktre archeologowie odkrywaj, wiadcz najczciej o istnieniu wiary w demony i magi, a dopiero w kocowym okresie prasowiaskim

Wstawki, ktrych jest okoo 40, ujte s w klamry [ ]. Ponadto pewne informacje zostay umieszczone w przypisach, ktrych w pierwszym wydaniu nie byo.

8 SOWO WSTPNE

i na progu sowiaskich pastewek plemiennych take o wierze w bstwa wyszego rzdu.

Historyk, jako osoba znajca realia spoeczne, dostrzega niejedno, czego nie dostrzega filolog, ma inne skojarzenia. Na tym polega niekiedy znaczenie historykw i w pewnych wypadkach przewaga nad filologami.

Z prac naszych historykw wybija si przede wszystkim Henryka owmiaskiego Religia Sowian i jej upadek (1979), szeroka panorama, oparta na lekturze mnstwa prac szczegowych, bogata w oryginalne pomysy, niekiedy zbyt miae, mao prawdopodobne; z pewnoci nie wszystkie dadz si utrzyma. Druga praca, ktra zasuguje na wyrnienie, to Aleksandra Gieysztora Mitologia Sowian (1982). Autor ten pisze pod urokiem prac M. Eliade, W. W. Iwanowa i W. N. Toporowa, a przede wszystkim G. Dumezila. Uczeni rosyjscy i nasz uczony staraj si na podstawie rozproszonych przekazw o sowiaskich bogach umieci ich w ramach systemu, ktry zdaniem Dumezila istnia w epoce wsplnoty indoeuropejskiej i zosta odziedziczony przez poszczeglne gazie rodziny jzykw indoeuropejskich. Jest jednak rzecz wtpliw, czy taki system rzeczywicie istnia ju przed rozpadem wsplnoty. System oparty jest na funkcjach przypisanych bogom: funkcji prawnej i magicznej, funkcji fizycznej i wojskowej, funkcji podnoci. Pierwsz z nich Iwanow i Toporw przypisali Strzybogowi, drug Perunowi, trzeci Woosowi. Nieufno, z jak si do tej koncepcji odnis A. Gieysztor, wydaje si cakowicie uzasadniona: uczeni ci s wietnymi teoretykami, ale do wynikw filologii odnosz si bez najmniejszego respektu. Susznie te Gieysztor polemizuje z konstrukcjami Z. R. Dittricha.

A. Gieysztor porzdkuje wiat sowiaskich bogw nastpujco: 1. Perun, bg nieba i piorunw, 2. Weles, bg magii, przysigi i zawiatw, 3. bstwa soneczne i ogniowe (Swarg, Swaroyc, Dadzbg). Bstwa pomorskie uwaa za identyczne z Perunem. Jest to z pewnoci propozycja lepsza od wspomnianych, mimo to niepewna. Zwolennicy Dumezila i kierunku optymistycznego" chtnie zbieraj znane z wielu krajw wtki zwizane z bstwami wspomnianych trzech poziomw i cz je z bstwami sowiaskimi. Co do tego mona by rnego zdania.

Radziecki archeolog i historyk, B. A. Rybakw, przedstawi wasn prb stadialnego" rozwoju religii, poczwszy od paleolitu a do redniowiecza sowiaskiego. Opar si na staroruskich tekstach, ktrych autorzy rwnie wyoyli swj pogld na rozwj wierze; zachoway si dwa takie wykady (o jednym z nich mowa na s. 146). Rybakw uwaa te spekulacje za w peni wiarygodne.

SOWO WSTPNE 9

Prby uporzdkowania religijnego wiata Prasowian s bez wtpienia pocigajce, nawet sugestywne, ale zawsze bdzie w nich dua doza dowolnoci, nie z winy autorw, lecz z winy rde; take z winy rde nie mona udowodni, e autorzy nie maj racji. Na tym wanie polega sabo wszystkich wymienionych koncepcji. Dostatecznie pomysowy teoretyk zawsze moe sobie inaczej dobra informacje ze rde (na og fragmentarycznych, mtnych), inaczej je zinterpretowa, inn przyzna wag i take nie bdzie mu mona dowie, e nie ma racji. Dlatego autor tych sw mimo caego szacunku dla pomysowoci i wiedzy autorw wspomnianych prb nie moe si pozby sporej dozy nieufnoci.

Autor, oddajc do druku ten tom, wierzy, e oferuje czytelnikom peny, peniejszy ni w innych dostpnych pracach, obraz wiary i kultu naszych pogaskich przodkw; e mimo uproszczonej bibliografii i przystpnego wykadu spenia ksika wymogi stawiane pracom naukowym.

Grudzie 1988 Stanisaw Urbaczyk

Informacja bibliograficzna

1. Religia pogaskich Sowian, Biblioteka Studium Sowiaskiego Uniwersytetu Jagielloskiego", Seria B, nr 6, Krakw 1947.

2. Wierzenia plemion prapolskich, [w:] Pocztki pastwa polskiego, Ksiga tysiclecia, t. 2, Pozna 1962, s. 137-153.

3. O rekonstrukcj religii pogaskich Sowian, [w:] Religia pogaskich Sowian, Sesja naukowa w Kielcach, Kielce 1968, s. 29 46; wypowied w dyskusji, tame s. 97 99.

4. Wierzenia dawnych Sowian (dotd nie drukowane).

5. Przeytek pogastwa: spol. 'yrzec, Jzyk Polski" 1948, 28, s. 68-72.

6. Ze studiw nad dawn religi Sowian. (Komentarz do Kroniki czeskiej' Kosmasa, ks. III, rozdzia 1, Slavia Antiua" 1980, 22, s. 191 - 195.

7. Opio' et 'Obyadlo' antiuorum Polonorum idola (w druku).

8. Etymologie: Swarg-Swaroyc, witowit, Weles-Woos dotd nie drukowane; pozostae drukowane w Sowniku staroytnoci sowiaskich.

9. Aleksander Bruckner jego prace mitologiczne, [w:] Aleksander Bruckner: Mitologia sowiaska i polska. Wstp i opracowanie Stanisaw Urbaczyk, Warszawa 1980, s. 5-27.

RELIGIA POGASKICH SOWIAN

WSTP

1. Ta ksika przeznaczona jest dla szerokich k polskiego spoeczestwa, ktre si interesuj przeszoci naszego narodu i przeszoci caej sowiaskiej rodziny. Napisana jest popularnie, wymaga jednak od czytelnika pewnego oglnego przygotowania, tego mniej wicej, jakie daje szkoa rednia. Spodziewam si, e zapeni ona w naszej literaturze popularnonaukowej luk, ktra istnieje nie od dzi i nie jest tylko skutkiem wojny. Wojna wprawdzie zniszczya obok innych i te ksiki, z ktrych si czytelnik mg dowiedzie, jak wygldaa wiara naszych praojcw, ale nawet gdyby ich nie zniszczya, postpujca wiedza wymagaaby nowego obrazu popularnego. Ponadto istniejce opracowania nie byy wolne od wielu niedomagam Faktyczny monopol w dziedzinie mitologii sowiaskiej posiada u nas Aleksander Bruckner, nieliczne za inne prby byy przedsiwziciami nienaukowymi i czsto fantazyjnymi. Bruckner wszake, cho bez wtpienia by niezwykej miary uczonym, mia szereg wad jako popularyzator. Porywa wprawdzie czytelnika ywoci opowiadania, przekonywa swoj stanowczoci i pewnoci siebie, rwnoczenie jednak bywa chaotyczny, niejasny (pracowa bowiem duo i szybko), w sdach arbitralny, czsto wbrew zgodnej i dobrze uzasadnionej opinii innych znawcw przedmiotu. Szerzy wskutek tego wiadomoci nie sprawdzone, ktre sam w jaki czas potem spokojnie porzuca nie dajc argumentw, jak ich zreszt nie dawa stawiajc odwoywan tez. Niejasne wysowienie, rwcy si tok myli sprawiay, e bywa le rozumiany; dlatego wic si zdarzao, e z powoaniem si na niego pisano herezje, ktre on zwalcza.

O rnych zagadnieniach mitologicznych pisywa Bruckner wiele razy, ale cao swoich pogldw wyoy w jzyku polskim trzykrotnie: w artykule Wierzenia religijne i stosunki rodzinne, ktry wraz z kilku innymi utworzy 4. tom Encyklopedii Polskiej Akademii Umiejtnoci (Krakw 1912), w ksice Mitologia sowiaska (Krakw 1918) i Mitologia polska (Warszawa 1924). Najwiksz warto naukow ma pozycja druga, ale jest to rzecz w czytaniu ciko strawna, a nadto nie daje

WSTP

11

obrazu caoci, poniewa jest napisana na marginesie ksiki znakomitego Czecha, Lubora Niederlego (zob. w Literaturze), z ktrym prowadzi polemik od pocztku do koca. Dla kogo, kto nie zna pracy Niederlego i nie ma jej w wieej pamici, wiele wywodw Brucknera musi by niezrozumiaych. Zupenie pominite zostay sprawy kultu. Mitologia polska jest znacznie lepsza jako dzieko popularyzujce, lecz tym razem to oglnosowiaskie jest za skpe, a take przed wycieczkami polemicznymi autor si nie ustrzeg. Gwn zalet jest szczegowe wyjanienie, jak urosy rzekome mitologiczne istoty w rodzaju ady, Lelum-Polelum i inne. W kocu najlepsza jest pierwsza z wymienionych prac, jakkolwiek gwatem i bez wikszego sensu wtoczono w ni gar informacji o yciu rodzinnym Sowian. Do szerszych k czytelnikw jednak to studium nie dotaro, utonwszy we wspomnianej Encyklopedii, chocia cay ten tom zasugiwa, aby si znale w kadym kulturalnym domu, nie mwic ju o maych nawet biblioteczkach. Lepiej si rozszed wykad mitologii polskiej, ktry Bruckner pniej da w pierwszym tomie Historii kultury polskiej. Wspomn jeszcze, e krtkie zarysy mitologii sowiaskiej pisa Bruckner kilka razy dla niemieckich encyklopedii, rzadkich u nas nawet w wielkich bibliotekach.

Opisane tu w paru sowach niedomagania utworw Brucknera, stosunkowa rzadko egzemplarzy oraz upyw trzydziestu lat od ukazania si Mitologii sowiaskiej usprawiedliwiaj chyba dostatecznie niniejsz prb.

RDA

2. Narysowanie jasnego i penego obrazu mitologii sowiaskiej napotyka nie tylko olbrzymie trudnoci, ale jest wrcz niemoliwe. Obraz musi posiada wiele biaych plam, miejsc zamazanych lub ledwie z grubsza naszkicowanych, zwaszcza jeli si autor nie chce zbyt czsto ucieka do wasnej fantazji jako gwnego rda wiedzy. Wanie brak dobrych rde wywoa wymienione dopiero co trudnoci. Religi Sowian musimy mozolnie odtwarza z rnego rodzaju drobnych i uamkowych o niej wiadectw, midzy ktrymi nie ma najlepszego, mianowicie informacji wprost od samych pogaskich Sowian, a przecie o wierze najlepiej moe pouczy sam wierzcy. Opieramy si wic na wskazwkach osb postronnych: chrzecijaskich Niemcw, Grekw, mahometaskich Arabw, wyjtkowo tylko chrzecijaskich Sowian. Ponadto wszystkie te wiadomoci, podawane zupenie przygodnie i bez troski o cao, pochodz z samego koca epoki pogaskiej, kiedy Wara musiaa by w rozkadzie, gdy moga, a nawet musiaa by Przeniknita wierzeniami chrzecijaskimi.

12

RELIGIA POGASKICH SOWIAN

Informacje rozproszone w kronikach, kazaniach, ywotach witych itp. zostay zebrane i uprzystpnione w kilku wydawnictwach, m. in.: Fontes historiae religionis slavicae coli. C. H. Meyer, Berolini 1931 (tylko ze rde greckich, aciskich, germaskich i arabskich), B. A. Gakowski, Bor'ba christianstwa s ostatkami jazyczestwa w driewniej Rusi (1913, 1916) oraz Die Religion der Ostslaven. I. Quellen, von V. J. Mansikka, Helsinki 1922 (FF Communications 43). W jzyku polskim kilka fragmentw ogosi Bruckner pt. Polska pogaska i sowiaska, Krakw 1923 (Teksty rdowe 17).

Oprcz tych rde, ktre obejmujemy nazw historycznych i ktre s bez wtpienia najwaniejsze, posugujemy si jeszcze rnymi innymi. A wic co do pewnych szczegw moemy otrzyma pouczenie odprehistorykw, oni bowiem przekopujc osady i cmentarze sowiaskie natrafiaj na to i owo, co moe rzuci wiato na religi. S to albo resztki miejsc kultowych, albo przedmioty wiadczce o pewnych zwyczajach zwizanych z pogldami na ycie pozagrobowe. Bardzo wane s prace wykopaliskowe przeprowadzone przez uczonych niemieckich (gwnie C. Schuchhardta) na terenie dawnej Arkony, Gard-ca rugijskiego, Chocejowa, Radogoszcza zwanego czciej Retr, Woynia czyli legendarnej Winety. W Polsce gone si stay wykopaliska na terenie pierwotnego Poznania, Gniezna i Kecka, ale mitologii bezporednio dotycz tylko wykopaliska w Gnienie (zob. niej p. 18). Znaczenie wykopalisk ronie w miar, jak ich przybywa i jak si doskonali metoda bada; z pewnoci daleko jeszcze prehistorii do wypowiedzenia ostatniego sowa1.

Trzecim zespoem rde jest etnografia. Przypuszcza si mianowicie, e w wierzeniach i zwyczajach ludu przechoway si echa wierze i obyczajw pogaskich. Z tego rda czerpano bardzo wiele, o wiele wicej, ni pozwala ciso naukowa. rdo to bowiem jest dzi bardzo zanieczyszczone i trudno w nim odrni dziedzictwo sowiaskie od pniejszych nalotw: wpyww niesowiaskich ssiadw, zwaszcza Niemcw, literatury straganowej i chrzecijastwa, ktre zreszt nioso z sob czasem przeytki pogastwa grecko-rzymskiego. Innym nieszczciem byo to, e zbieraniem informacji od chopa zajmowao si wyjtkowo wielu dyletantw, a ci nie umieli wykona swego zadania

1 W latach powojennych dokonano we wszystkich krajach na terenie dawnej Sowiaszczyzny bardzo interesujcych odkry, m. in. w Nowogrodzie Wielkim, Iwankowcach, w Miodoborach na grze Bogit, w Wolinie, Szczecinie, na ysicy (ysej Grze), ly, Fischer-Insel, Gross-Raden w NRD itd. Wydobyto na jaw resztki kilku posgw, stwierdzono kilka krgw kultowych, obok nich domy kultowych zebra (uczt?). Wszystkie odkryte sensacje pochodz z kocowego okresu pogastwa. Zob. niej s. 67-70, 160. i haso witynie" w Sowniku staroytnoci sowiaskich.

RDA 13

w sposb jasny i dokadny, zdarzay si nawet wypadki wiadomego faszerstwa. Zbieranie przy tym odbywao si niesystematycznie, tak e z jednych dziedzin mamy informacji do duo, z innych za prawie nic; podobnie nierwnomiernie byy traktowane rne okolice i kraje. Przed etnografami stoi wic dzi wielkie i trudne zadanie krytycznego przesiania zebranego dotd materiau, oddzielenia ziarna od plew i uzupenienia istniejcych luk. Wtedy dopiero stanie si etnografia rzetelnym rdem pomocniczym dla mitologw. Tak jak dzi rzeczy stoj, trzeba opowieci o skrzatach, rusakach, dziwoonach, smokach itp. przyjmowa nieufnie. Jedynym wanie naukowym rdem w tym zakresie jest drugi tom znakomitej Kultury ludowej Sowian Kazimierza Moszyskiego (Krakw 1934); do niego si trzeba ucieka, gdy niezbdna jest jaka informacja o wierzeniach ludowych. Po tych zastrzeeniach wobec etnografii, ktrych nie skpiem, musz jednak wyranie zaznaczy, e ju dzisiaj mitologowie duo zawdziczaj etnografii. Czytelnik zobaczy to sam w ustpie o demonologii.

Starano si dalej pogbi nasz wiedz o religii Sowian przez porwnawczebadanie stosunkw u innych ludw wielkiej rodziny jzykw indoeuropejskich, rozumujc, e w odlegej przeszoci wszystkie te ludy miay oprcz wsplnego prajzyka wsplne wierzenia. Korzyci odniesiono jednak niewiele. Zawd sprawiy zwaszcza etymologie imion sowiaskich bstw, wyprowadzane z jzykw iraskich: co wypracowali jedni, to obalili, a przynajmniej podali w wtpliwo drudzy. Chtnie posugiwano si analogiami branymi z religii jzykowo nam bliskich Batw (Prusakw, Litwinw, otyszw), ale wskazana jest ostrono, poniewa midzy tymi jzykowo bardzo nam bliskimi ludami a Sowianami zachodziy due rnice kulturalne. Zreszt i ich pogastwo znamy w bardzo grubym zarysie. Zdaje si, e i bezpieczniejsze, i podniejsze jest signicie po analogie do wschodnich ssiadw, tzn. do nadwoaskich Finw. Mieszkali oni kiedy znacznie dalej na poudnie i zachd, lecz wielka ich cz zdya si zeslawizowa. Wymiana kulturalna bya z nimi ywa, zwaszcza za mocne byy wpywy sowiaskie na Finw, jak wiadcz liczne zapoyczenia z jzyka prasowiaskiego i rosyjskiego w jzyku szczepw fiskich ocalaych nad grn Wog i jej dopywami. Pogastwo zachowao si w nich do ostatnich czasw, dziki czemu mogli nowoytni uczeni na wasne oczy zobaczy wite gaje, ceremonie religijne, mogli widziane rzeczy sfotografowa, a wreszcie z ust pogan pozna zasady ich wiary. Rezultatami ich bada posuy si Moszyski, chcc nam przybliy pogastwo naszych przodkw. e rwnie pogastwo fiskie wywierao silny wpyw na Ru, gdy w niej oficjalnie zostao zniesione, na to

14 RELIGIA POGASKICH SOWIAN

mamy w rdach konkretne dowody. Korzystali np. Rusini z usug czarownikw fiskich, a czasem te brali udzia w yciu religijnym pogan (Mans. 251).

[Rola kontaktw Sowian z innymi ludami to sprawa bardzo delikatna. Chodzi zwaszcza o to, jaki by wpyw ludw, zamieszkujcych ziemie zajte przez Sowian w toku wielkiej migracji: nad Batykiem, nad Odr i ab, na terytorium dawnego imperium rzymskiego na poudnie od Karpat i Sudetw. Midzy innymi co przenikno do wierze (np. wyobraenia ze sfery niszej" religii)? Czy pojawienie si wizerunkw bstw, a zwaszcza pomorski polimorfizm ma jaki zwizek z zastanym substratem lub adstratem (ssiadami)? Czy polimorfizm wolno wiza jak si prbuje z jakimi resztkami Celtw i gdzie? Czy jaki ich wpyw mona uwaa za realny? O odpowied trudno: na pewno potrzebna jest ostrono.]

Wielkie znaczenie przypisywano kiedy samemu jzykowi, spodziewajc si, e ze sownictwa religijnego, z analizy etymologicznej imion bogw przekazanych przez rda historyczne bdzie mona wycign interesujce wnioski co do religii. Jednak rozwj bada przynis wielkie rozczarowanie. Okazao si bowiem, e wnioski byy z jednej strony zbyt oglnikowe (np. e Sowianom znane byo pojcie boga i czarta, ale nie wiadomo o nich nic wicej), a z drugiej strony niepewne. Okazao si, e imiona bogw mona wykada w rny sposb, albo e imiona s po prostu przekrcone przez redniowiecznych pisarzy i zmienione do niepoznaki. Nic moe tak jasno jak badania jzykowe nie pokazao, e nasza wiedza o pogastwie Sowian jest krucha i e wskazany jest wielki sceptycyzm, podczas gdy przez pewien czas panowaa lekkomylna a nadmierna wiara w rda. Trudnoci analizy jzykowej pozna czytelnik w ustpie o bogach.

3. Waciwoci uomnej natury ludzkiej jest to, e trudno si zdoby na obiektywne obserwowanie zdarze i obiektywny ich opis. Lubimy zawsze patrze przez swoje wasne okulary, ktre czsto znieksztacaj rzeczy ogldane. Tak i redniowieczni pisarze na religi pogask przez specjalne okulary patrzyli. Nie umieli sobie np. wyobrazi pogastwa bez czci boskiej oddawanej bawanom, drzewom i w ogle rzeczom martwym, musiao pogastwo by obcione wszelkimi obrzydliwociami. Std kronikarze opowiadaj, jak to z bawana pogaskiego wypad szatan w postaci roju much, albo jak kapan pogaski umar, straszny smrd z siebie wydajc. Gorsze byo widzenie i podawanie kadego pogastwa sowami przyjtymi w mitologii antycznej, co si std wzio, e pogastwo uwaano za jednakowe we wszystkich czasach i ziemiach. Spokojnie wic mwi autorzy, e tacy a tacy poganie,

RDA 15

w tym te Sowianie, czcz Jowisza, Marsa, Wener itd., a nie troszcz si o przekazanie waciwych ich imion. Albo znw pisarz, Germanin z pochodzenia, powie, e Sowianie czcz Tora i Frej, poniewa sysza, e takich bogw czcili Germanie, a zdawao mu si e i Sowianie musieli czci tych samych. Te sposoby znieksztacania rzeczywistoci nosz w nauce nazw interpretacji chrzecijaskiej, rzymskiej, germaskiej (szerzej o tym Wien. 23 29). Poniewa sami yjemy w sferze poj chrzecijaskich i czsto obcujemy ze wiatem antycznym, nie jestemy bardzo wraliwi na wspomniane tu znieksztacenia interpretacyjne. Spostrzeemy je od razu, gdy bd naleay do obcego nam wiata. Podam jako ciekawostk opis sowiaskich wity przekazany przez Araba, Masudiego, w drugiej poowie XI w.2

Sowianie posiadaj trzy przybytki, w ktrych s sztuczne mamida, w ktrych si daj sysze gosy, co pocigaj ich serca i opanowuj rozumy. W jednym przybytku spord nich znajduj si zoone klejnoty i naznaczone pitnami zabytki, ktre wskazuj im istnienia i zdarzenia przedtem ni nastpi. A ten przybytek mieci si na grze, o ktrej mwi filozofowie, e jest jedn z gr wiata. A na grze czarnej jest drugi przybytek, ktry otaczaj wody przedziwne i drzewa o rozmaitych smakach. W nim (stoi) boek potny w postaci czowieka. Wygld ma starca z lask w rku, ktr w ruch wprawia koci umarych. Pod praw nog ma figury rnych rodzajw mrwek, a pod lew nog czarne kruki wyobraone w postaci gudaf (wyraz niezrozumiay) i innych.

A trzeci przybytek otacza zatoka na morzu. Zbudowany (jest) z kamieni czarnego korala i zielonego turkusu. Porodku jest wielka kopua nakryta budowl. W niej [mieci si] boek, ktrego czonki s z czterech [rodzajw] drogich kamieni: szmaragdu, rubinu, topazu i biaego krysztau. Gow ma z czerwonego zota. Naprzeciw niego jest posg w postaci dziewczyny.

Wicej ma ten tekst wsplnego z bajkami tysica i jednej nocy ni ze Sowianami. Interpretacja klasyczna i kocielna nie dokonuj oczywicie takich spustosze, ale bd co bd s wyranym minusem redniowiecznych opowieci.

4a. rda historyczne zasuguj na szczeglniejsze omwienie ze wzgldu na ich wielk dla nas rol. Bez bliszego przyjrzenia si im mogyby dalsze rozdziay ksiki by niezrozumiae.

Przede wszystkim zasuguje na podkrelenie, e los w tym wzgldzie nierwno obdarzy plemiona sowiaskie. W szczeglnoci o pogastwie plemion, ktre weszy w skad pastwa polskiego, nie posiadamy prawie adnych pisanych informacji. Wiadomoci o poganach podawano w opisach wypraw wojennych i misyjnych, tymczasem pogastwo Polskie zostao usunite wasnymi siami. Polacy sami o tym nie pisali, 3 pisa nie umieli, zreszt uwaaliby pewnie, *e nie maj powodu opisywa tak niegodne rzeczy. Wyprawy niemieckie szy na Polsk

Przekad T. Kowalskiego. Inna wersja u Meyera 96 7.

16 RELIGIA POGASKICH SOWIAN

(poza jednym wyjtkiem), gdy ju przyja chrzecijastwo [w Kronice Thietmara krtka informacja o obyczajowoci w Polsce]. Autor ywota w. Wojciecha widocznie ju nic szczeglnie osobliwego nie zobaczy i nie opisa. Tym mniej mia do powiedzenia o sto lat pniej piszcy Gall Anonim. Dopiero od XIV w. zaczynaj wtym strumyczkiem sczy si informacje, ale ju oczywicie nie o bogach, o ktrych pami dokadnie tymczasem zagina, lecz o wierze w gusa, amulety i demony, z czego jeszcze nie wynika samo przez si, eby to byy przeytki rodzimego pogastwa, a nie import z zachodu, od ktrego przecie Polska nie bya tak szczelnie odcita, jakby si nam dzi mogo wydawa. Z pierwszej poowy XV w. posiadamy wreszcie wzmianki o bstwach jakoby czczonych kiedy przez Polakw. Ju sam ten nienaturalny porzdek: najpierw guche milczenie, potem wzmianki o gusach i demonach, a na kocu o bogach, wydaje si podejrzany. Co mogli wiedzie Polacy o bogach w pi prawie wiekw po ich odrzuceniu na rzecz chrzecijaskiego Boga? Chyba tyle, co dzisiejszy analfabeta o dynastycznej polityce Jagiellonw. Mogy tylko przetrwa zabobonne praktyki, czary i wiara w duchy, czyli demony.

Rzeczone wzmianki o bogach s jednym cigiem zwizanych z sob notatek, a otwiera go uchwaa synodu duchowiestwa polskiego o odpisie z drugiego dziesitka XV w. (za Meyerem, s. 76-77): Zabraniajcie rwnie klska i pieww, w ktrych si wzywa imiona bawanw Lado, Yleli, Yassa, Tya, a ktre si zwyko odprawia podczas Zielonych wit, kiedy zaiste wyznawcy Chrystusa winni nabonie prosi Boga, aby wzorem apostow mogli przyj Ducha witego".

W niewiele lat pniej tak gromi pewien kaznodzieja wiernych: I tak Polacy jeszcze teraz okoo Zielonych wit czcz bokw Alado, Gardzyna, Yesse... i niestety owym bokom wiksz cze li chrzecijanie oddaj ni Bogu, bo dziewczta, co cay rok nie chodz do kocioa chwali Boga, wtedy zwyky przychodzi ku czci bokw".

Prawie w tym samym czasie inny kaznodzieja tak mwi: Ale niestety nasi starcy, starki i dziewczta nie przykadaj si do modw, aby byli godni przyj Ducha witego, ale niestety w te trzy dni, co by naleao spdzi na rozmylaniu, schodz si starki, kobiety i dziewczta do kocioa, nie na mody, ale na tace, nie Boga wzywa, ale diaba, mianowicie Ysaya, Lado, Ylely, Yaya... Tacy... jeli nie bd pokutowa, przejd z Yassa, Lado na wieczne potpienie".

Jeszcze inny rkopis z tego czasu wymienia bokw Alado, Agyesse. Koron tego pitnastowiecznego acucha jest obszerny wywd mitologii polskiej Jana Dugosza. Zna on niewtpliwie tamte zapiski, przej z nich ca zawarto, a nadto podla je uczonym sosem. Bdc

RDA 17

mem uczonym uwaa za swj obowizek mwi o polskim pogastwie terminami wiata antycznego (interpretacja rzymska). Tote nie tylko opowiada, e si Polacy schodz w Zielone wita na tace ku czci bawanw, ale ich imiona zestawia z antycznymi. I tak u niego Lyada sta si Marsem, Yesza Jowiszem, Ylely przerobione na Dzydzilelya stao si Wener. Oprcz nich pojawia si jeszcze u Dugosza Nyja-?\uion, Marzana-Cerera, Dziewanna-Diana, Pogoda i ywi.

Dugosz cieszy si prawie a do naszych czasw ogromnym zaufaniem. Nie tylko opierali si na nim staropolscy historycy (Miechowita, Kromer, Stryjkowski, Gwagnin), ale nawet jeszcze koniec XIX w. dawa mu pen wiar. Dopiero Bruckner, odkrywszy starsze zapiski, z ktrych Dugosz korzysta, udowodni, e ojciec polskiej historii jest rdem wtrnym i autorem obchodzcym si ze swoimi rdami do bezceremonialnie. Dalej wykaza Bruckner, e rzekomy Mars, ada, podobnie jak Jesza i ta jaka Dziecilela czy Dziedzila (rozmaicie to pisz rkopisy dziea Dugosza), to przerbki wyrazw znanych nam ze statutw, a do statutw dostay si z pieni ludowych, z ich refrenw. Lada znany jest w innych jzykach i znaczy tyle co 'kochanka, oblubienica', 'kochanek, oblubieniec, m', jesza znaczyo 'oby' (tak w jzyku starocerkiewnym)3, ylely trzeba czyta i leli czyli lali, oczywicie mid i piwo, o czym piewano w pijackich piosenkach (ale to leli mogoby te by zamiast luli, lulaj). Ksia, midzy ktrymi nie brako cudzoziemcw, nie rozumieli piosenek, a odnoszc si z zasady wrogo do zabaw i wesooci, bez trudu dopatrzyli si w pewnych wyrazach imion boskich.

A do tego punktu wywody Brucknera s zupenie przekonywajce, natomiast co do Dziewanny, Marzany i Nyi sam Bruckner by niezdecydowany i rnie w rnych czasach pisa. Marzana (tyle dawniej co Marysia od Marz Maria) i Dziewanna wzite s zapewne z obrzdw ludowych, ktre s, zdaje si, zachodniego pochodzenia. Rwnoczenie byy nazwami rolin, moe wic odgryway pewn rol w czarach, co im uatwio awans na imiona bogw. Pogoda i ywi dostay si w rce Dugosza zapewne z kroniki Helmolda, gdzie byy podane jako bstwa pomorskie, o czym jeszcze poniej (p. 12). Rwnie o Nyi bdzie mowa w dalszym cigu (p. 13). Historycy staropolscy dorzucili nowe imiona pseudobogw, mianowicie Lelum i Polelum, ktre spopularyzowa potem Sowacki; wprowadzili te pewne zmiany do przekazu Dugosza, tak np. Miechowita uwaa ad za odpowiednik greckiej Ledy. (O bogach Dugosza szerzej BrP. s. 9 22). [Bajk jest opowie, e na miejscu klasztoru na ysej Grze czci doznawa ada, Boda i Leli] Zob. s. 111.

Powtarzam za Brucknerem; sowniki tego nie potwierdzaj.

;- Urbaczyk, Dawni Sowianie

1 8 RELIGIA POGASKICH SOWIAN

4b. Jak widzimy, historyczne rda polskie s pne i mao wiarygodne. Rwnie skpe i pne s rda dotyczce Czechw {Kronika Kosmasa, uchway synodw), a o Sowianach poudniowych nie zapisano prawie nic. Za to obfite wiadomoci posiadamy o Rusi i Pomorzu.

Z terenu ruskiego mamy spor liczb kaza wytykajcych prawdziwe lub rzekome praktyki pogaskie, take duo przepisw kocielnych. Sploty si w nich wszystkich w zawiy wze wiadomoci lokalne z wiadomociami ksikowymi dotyczcymi pradawnych wschodnich ludw. Niekiedy przypisuje si Rusinom te same bdy, ktre w innym miejscu ten sam autor potpia np. u Babiloczykw. Wydobycie prawdy wymaga kopotliwych bada porwnawczych; czasem decyzja jest niemoliwa, wic kady badacz dobiera sobie fakty wedug swobodnego uznania. W rezultacie naukowe opisy pogastwa ruskiego, a take prasowiaskiego, rni si znacznie od siebie. Podobne trudnoci czekaj na nas przy korzystaniu z zapisek historycznych zebranych dosy obficie u tzw. Nestora. Z konkretnymi przykadami zetknie si czytelnik w dalszym cigu. Du wag przywizywano do kilku wiadomoci w synnym Sowie o wyprawie Igora, jest ono jednak podejrzane o falsyfikat4; a pewne jest jedno, e wzmianki o bogach maj charakter figury poetyckiej, nawet frazesu, czyli w rezultacie ich uyteczno dla mitologii jest adna.

Bez wtpienia najlepsze rda posiadamy co do Sowian pomorskich. Dziki swojemu dalekiemu wysuniciu na zachd zetknli si oni do wczenie z kulturalnym wiatem, swoim za uporczywym trwaniem przy pogastwie i wolnoci przycigali uwag. Przedmiotem zainteresowa kronikarskich byli przez lat mniej wicej dwiecie, liczc od pierwszego wymienienia jednego ich bstwa przez kronikarza Widu-kinda pod r. 968. Wan informacj o wityni i kulcie Swaroyca w Radogoszczu, zwanym te Retr, zawdziczamy sawnemu kronikarzowi Thietmarowi piszcemu koo 1015 r. O tym Radogoszczu pisa pniej (koo 1075 r.) w inny sposb Adam z Bremy, ktry przedstawiajc dzieje biskupstwa hamburskiego z koniecznoci musia si zaj Sowianami. Bez maa sto lat potem Helmold, bdcy proboszczem sowiaskiej wsi w Holsztynie, napisa dzieko Chronicon Slavorum, w ktrym znajdujemy sporo ciekawych wiadomoci o religii Sowian. On jeden waciwie mia mono lepszego zaznajomienia si ze Sowianami, poniewa stale wrd nich przebywa, nie tak jak inni autorzy, ktrzy pisali na podstawie informacji osb, ktre przypadkowo i na

4 Po studiach ogoszonych po drugiej wojnie wiatowej umocnia si wiarygodno Sowa.

RDA 19

krtko zetkny si ze Sowianami. Niektrzy jednak zarzucaj Helmol-dowi, e przypisa Sowianom pewne wierzenia chrzecijaskie; istotnie, mogy ju one przenikn pomidzy rodzime sowiaskie wyobraenia. Ostatnim w serii kronikarzy by tzw. Sakson Gramatyk, ktry w swoich Gsta Danorum opowiedzia o upadku Rugii wraz z Arkon. Jego opisy zawieraj tak nieprawdopodobne miejsca, tak wysoko stawiaj rugijsk sztuk, e prbowano kwestionowa jego prawdomwno. Jednak wykopaliska w Arkonie i Gardcu potwierdziy tyle przez niego podanych szczegw, e powaga Saksona wzrosa z powrotem. Te same wypadki zwile przedstawia saga o potomkach Knuta (Knytlingasaga), ktra w pewnych miejscach korzystaa widocznie z tego samego pisanego rda co Sakson, skoro zgodno bywa niekiedy prawie dosowna.

Osobne miejsce zajmuj trzy ywoty w. Ottona z Bambergu, apostoa Pomorza, napisane przez anonimowego zakonnika z Prieflingen, Ebbona i Herborda5. Opisuj oni dwie wyprawy misyjne, pierwsz na Pomorze szczeciskie (w r. 1124), drug na Pomorze na zachd od Odry (w r. 1128). Opowiadaj wic o wypadkach, ktre zaszy w Szczecinie, Wolinie, Biaogrodzie, Koobrzegu, Oogoszczu i gdzie indziej. Autorzy nie brali sami udziau w wyprawach, korzystali jednak z relacji naocznych wiadkw, tote ich informacje s dosy cise. Zamcone s tylko, jak zreszt take opowiadania kronikarzy, specjaln frazeologi, przyjt w redniowiecznych ywotach witych: wstawione s do nich opisy cudw, ktre si nigdy faktycznie nie stay; wszystko z chci powikszenia zasug biskupa-apostoa i przyspieszenia jego kanonizacji. Wszystkie s modsze od opisywanych wypadkw o 20 50 lat.

4c. Opisy stosunkw pomorskich bardzo zaciyy na mitologii sowiaskiej. Wyobraono sobie bowiem pochopnie, e takie same stosunki panoway na terenie caej Sowiaszczyzny. Tymczasem pomidzy Pomorzem a plemionami w gbi kontynentu zachodziy prawdopodobnie wielkie rnice kulturalne. Pomorzanie trudnili si nie tylko rolnictwem, drobnym domowym handlem i rzemiosem, ale posiadali wielkie miasta portowe, prowadzili handel zamorski i dochodzili dziki temu do znacznego bogactwa. Nie gardzili te zyskownym korsarstwem. By moe, i wanie to bogactwo pozwolio im na wyszy poziom artystyczny w sztuce budowlanej i zdobniczej, co byo przedmiotem zachwytu ze strony chrzecijaskich widzw. Zapewne te nie kade miasto mogo wyoy 300 grzywien na budow wityni, jak miasto Chocejw (Chockw?), ktrego si staa ozdob, bronion ze

Obecnie atwo dostpne w Monumenta Poloniae Historica, series nova, t. VII cz 13 Prze^^j polski j Wikar jaka [in:] Pomorze Zachodnie w ywotach Ottona, Warszawa 1979.

20 RELIGIA POGASKICH SOWIAN

wzgldw artystycznych przez mieszkacw przed niszczycielsk dz misjonarzy. Wreszcie Pomorzanie, wchodzc w kontakt z odlegymi krajami, mogli od nich niejedno zapoyczy tak w zakresie kultury materialnej jak i duchowej6. Zwaszcza za bliskie skandynawskie wzory mogy tu zaciy, mogy wywrze silny wpyw na pojcia religijne, na organizacj ycia religijnego, a przede wszystkim na budownictwo sakralne. Uczeni niemieccy doszli nawet do przesady w ocenie tych mao jeszcze naukowo opracowanych wpyww. Wszystkie tu wymienione okolicznoci musimy mie na uwadze, mogy one bowiem sprawi, e stosunki pomorskie odbiegay od stosunkw u reszty Sowian, ktrzy zreszt wyrzekli si swej wiary o sto czy dwiecie lat przed opisywanymi na Pomorzu wypadkami, a przecie wiele si mogo w pogastwie pomorskim zmieni przez ten czas. Nie jest wic naukowo dopuszczalne np. wyobraa sobie, e w Polsce IX/X w. byy takie same witynie jak na Rugii w XII w.

Nie trzeba z drugiej strony zapomina o tym, e Pomorze byo stale przedmiotem wypraw misyjnych. Zwaszcza Pomorze na wschd od Odry musiao by przeniknite wpywami chrzecijaskimi, wszak w Koobrzegu, w jednej z miejscowoci objtych dziaalnoci w. Ottona, ju Bolesaw Chrobry zaoy biskupstwo, co prawda krtkotrwae. ywoty w. Ottona wspominaj wyranie, e tu i wdzie napotkano utajonych chrzecijan, a przecie z pewnoci nie ze wszystkimi mieli misjonarze sposobno si zetkn.

Tu jeszcze godzi si doda, e waciwie nie wiemy, czy istniaa jedna sowiaska religia; moe ich byo naprawd kilka, a jedno religijna jest tylko naszym zaoeniem, nawet grub pomyk. Wiemy np., e byy dwa obrzdki grzebalne, moe kady z nich czy si z innym systemem wierze, przynajmniej w zakresie ycia pozagrobowego. Helmold mwi nawet do wyranie o rnicach w kulcie: Maj za Sowianie rnoraki tryb pogaski, gdy nie zgadzaj si na ten sam rodzaj zabobonu" (I 84). Jako konkretny przykad rnic podaje posiadanie lub nieposiadanie posgw. Moe byy rnice w religii zalenie od terytorium, moe zaleay od warstwy spoecznej. Nic na ten temat na razie powiedzie nie moemy, bdzie jednak w dalszym cigu mowa o religii sowiaskiej, jak gdyby zasadniczo bya tylko jedna.

[Jeszcze na pocztku naszego wieku przecitny chop w okolicach Krakowa nie zapuszcza si dalej, jak na odlego okoo 15 km, bo chcia wzi udzia w jarmarku czy odpucie i przed noc wrci do

J. Do wiat, Pogaski obraz wiata a przyczyny chrystianizacji Sowian, Wieki rednie - Medium aevum. Prace ofiarowane Tadeuszowi Manteufflowi, Warszawa 1962, s. 79-86.

BSTWA SOWIASKIE 21

domu. Jego kontakt ze wiatem by wic bardzo ograniczony. Co najmniej tak samo by ograniczony widnokrg Sowianina przed tysicem lat. Kt mg u Sowian tworzy system wierze i spjne wyobraenia o wiecie? Wedug Adamusa take, mitologia normaska, ta tworzca zwarty system kosmogoniczny bya tworemskaldw islandzkich i trudno powiedzie, gdzie koczy si tradycja ludowa, a zaczyna fantazja" (Tajemnice sag i run, s. 6). U Sowian nie byo nawet skaldw].

BSTWA SOWIASKIE IDEA JEDNEGO BOGA

5. Pod wpywem propagandy chrzecijaskiej utrwalio si przekonanie, e pogastwo z reguy wierzy w wielu bogw, e za bogw uchodz u nich kaway drzewa lub kamienia, e wreszcie obca im jest idea boga, jeli nie jedynego, to przynajmniej najwyszego i rzeczywistego wadcy wiata. Mwiono to oczywicie take o Sowianach. Ten punkt widzenia zosta przypadkiem poparty przez nauk, ktra sdzia, e idea boga pojawia si ewolucyjnie przez abstrakcj z rnych konkretw otaczanych bosk czci. Wskazywano na kilka rde, z ktrych poszy owe ubstwione konkreta, a nastpnie idea jednego boga. Mianowicie czowiek pierwotny personifikowa i ubstwia zjawiska przyrody, traktowa przedmioty jakby byy ywe i obdarzone ukryt moc, personifikowa przyczyn zjawisk, uwaajc np. e za lub dobra dola musi mie swojego dawc, przyjmowa, e dusze zmarych zamieszkuj przyrod, mieszajc si do ludzkich spraw. [Tajemnicza moc bya wita {sacrum); wite byy rzeczy i miejsca, gdzie si ona przejawia albo stale z nimi bya zwizana. Moga si rnie da zobaczy czowiekowi: jako jaki czowiek, jako zwierz albo mglisty cie, oboczek przybierajcy ksztat czowieka, zwaszcza noc. Kto si zetkn z tak si, przeywa rodzaj lku zwanego witym. Do miejsc witych czowiek przychodzi, aby tym atwiej przez modlitw i ofiar wej w kontakt ze wit moc i zyska jej pomoc (por. p. 13, 20).]

Kade z wymienionych rde wydao szereg istot demonicznych (zob. p. 13), a z nich dopiero przez tysicletni ewolucj zrodzia si idea jedynego, wzgldnie najwyszego (midzy kilku innymi) boga. Jest to istota lub istoty o wielkiej mocy, staym charakterze, wybitnie zindywidualizowane, wysze ponad prawa natury. Na ich okrelenie uywa si czsto terminw bstwa wyszego rzdu". Na tle takiego zasadniczego Pogldu powstay wtpliwoci, czy Sowianie pogascy zdoali osign dostatecznie wysoki poziom organizacji spoecznej, odmawiano zatem

22 RELIGIA POGASKICH SOWIAN

wiary tym historycznym notatkom, ktre Sowianom znajomo idei boga najwyszego przypisyway. Mwic o bogu najwyszym, mam na myli tzw. henoteizm, tzn. sytuacj, e pewien bg stale lub przynajmniej w niektrych wypadkach odsuwa inne na tak daleki plan, jak gdyby istnia tylko on jeden. Co takiego mia na myli Helmold, mwic, e wobec Switowita inne bstwa wygldaj na pbogw (I 52).

Istnieje jednak inny pogld, e mianowicie wiara w jednego boga istniaa ju na najniszym stopniu kultury. Okazao si przynajmniej, e u najbardziej nawet prymitywnych ludw uznaje si istnienie najwyszego boga. [Tez t zakwestionowano]. Albo wic naley przyj, e monoteizm jest pierwotny, jak to zreszt utrzymuje teologia chrzecijaska, uwaajc wielobostwo za pniejsze skaenie, albo e ewolucja prowadzca do idei boga najwyszego zostaa przeprowadzona w czasach bardzo od nas odlegych. W naszym jednak wypadku wybr jest zbdny, wystarczy bowiem, e nie musimy si wzdryga przed uznaniem za prawdziwe tych miejsc w kronikach, ktre Sowianom znajomo tej idei przypisuj.

Wzmianki s dwie. Pierwsza pochodzi z samego poudnia Sowiaszczyzny od historyka bizantyskiego, Prokopiusza, z utworu napisanego koo 550 r.: (Sowianie) jednego tylko uznaj boga, wadc piorunw, pana wszystkiego, i jemu tylko skadaj w ofierze woy i inne zwierzta; w przeznaczenie nie wierz i nie przypisuj mu adnej wadzy nad ludmi". Nie chodzi tu o bezwzgldny monoteizm, ale raczej o henoteizm, skoro ten sam autor mwi, e czcz Sowianie rzeki, nimfy i inne bstwa. Mia chyba Prokopiusz to samo na myli, co w 600 lat pniej na pnocno-zachodnim kracu Sowiaszczyzny napisa Helmold: pomidzy rnymi bstwami, ktrym powicaj pola i lasy, ktrym przypisuj smutki i radoci, wierz, e jest jeden bg na niebie, innym rozkazujcy; on si o niebieskie tylko troszczy sprawy, tamci za penicy przydzielone obowizki od niego pochodz, o tyle za kady potniejszy, im bardziej z nim spokrewniony" (I 84). Kwestionuje si czsto t notatk, poniewa jakoby zostay w nich Sowianom przypisane chrzecijaskie pogldy. Nie przecz, e w sposobie wyraenia si s moliwe wpywy antyczne lub chrzecijaskie, ale samo jdro, tzn. twierdzenie, e obok drugorzdnych demonw istnieje bg najwyszy, oddaje chyba stosunki rzeczywiste. Bdc proboszczem wrd Sowian, mia Helmold wicej szans ni ktokolwiek inny na wniknicie w zamierajc ju wiar swoich owieczek. Jak wiadomo, zdawa on sobie spraw z istnienia rnic midzy Sowianami, zaznaczajc, e tylko w pewnych okolicach stawia si witynie i sporzdza wizerunki bogw. Nawet wizanie demonw drugorzdnych z bogiem nadrzdnym nie jest niczym

BSTWA SOWIASKIE 23

niemoliwym, skoro to samo spotykamy u Czeremisw, ktrzy ubstwili wyodrbnione atrybuty boga nieba (dobro, wielko, panowanie nad wiatem), nie mwic ju o demonach tworzcych jego orszak (Holm-berg, Die Religion d. Tscheremissen, s. 64). Odrbno tych nowych bstw tak daleko moe by posunita, e si kademu z nich skada ofiary pod innym drzewem witego gaju. Co podobnego zupenie dobrze mogo by u Sowian. Nie widz wic powodu sdzi, e Sowianie trwali do koca swojego pogastwa tylko przy wierze w demony, nie znajc bogw wyszego rzdu i jednego boga nadrzdnego (przeciwnie Wien. 141 i inni).

6. Nasuwa si z kolei pytanie, jakiego rodzaju by to bg: czy by czyst abstrakcj, czy te si kojarzy z jakim przedmiotem lub zjawiskiem wiata rzeczywistego. Mona si tu chyba posuy analogicznymi stosunkami u innych ludw indoeuropejskich. Na podstawie bada porwnawczych doszo si do wniosku, e w pierwotnej religii Indoeuropejczykw na plan pierwszy, jako bg nadrzdny, wysuwa si bg jasnego nieba, bdcy jednoczenie ojcem wiata. Czsto do jego atrybutw naleaa wadza nad piorunami, co moe zachodzio rwnie u Sowian, jakby wynikao ze sw Prokopiusza. Moliwe jednak, e u czci Sowian (wschodnich) istnia osobny bg gromu (ruski Perun). lady wierze w boga nieba s wszake u dzisiejszych Sowian bardzo blade, a to pewnie dlatego, e wyobraenia o nim zostay wyparte przez pojcia zwizane z Bogiem chrzecijaskim, bdcym przecie tak samo panem niebios.

Kult boga nieba splata si czsto u rnych ludw z kultem boga soca i tak te prawdopodobnie byo u Sowian. Nie wiadomo zreszt, czy wolno te dwa bstwa cakowicie od siebie oddziela, czy nie byy one jednoci, z tym e zalenie od sytuacji kadziono nacisk to na jedn, to na drug stron. Wszak nie moemy da od Sowian precyzyjnego teologicznego rozrnienia; gdybymy chcieli ustali system wiary katolickiej na podstawie rozmowy z chopem z zapadej wsi, doszlibymy zapewne do zdumiewajcych rezultatw. Moliwe jednak, ze kult soca wysuwa si na plan pierwszy, poniewa bardzo wyranie rysuje si, lub si do niedawna rysowa w wierzeniach sowiaskiego ludu. Wiele piknych przykadw podaje Moszyski we wspomnianej Kulturze ludowej Sowian (t. II1,437 54). Trudno wszake tu wszystko to powtarza, lepiej bdzie, jeeli czytelnik bardziej zainteresowany sam si tam po dalsze szczegy zwrci.

Trzeba jednak podkreli, e do ciko przychodzi rozgraniczy wyranie, czy chop oddaje cze socu jako bogu, czy te np. z okazji wschodu soca modli si do Boga chrzecijaskiego. Wydaje si, e

24 RELIGIA POGASKICH SOWIAN

dawne praktyki pogaskie zlay si z chrzecijaskimi, tym bardziej e przed przyjciem do nas chrzecijastwo wchono rne elementy kultu soca na poudniu i zachodzie Europy. Stosunek chopa do soca odznacza si pokorn czci, ale rwnoczenie mioci, czego dowodem jest posugiwanie si pieszczotliwymi wyrazami: sionko, soneczko, soneczko wite, jasne albo boe. Cakiem tak samo mwi chop: Jezusiczek albo Ponbczek, Boyczek itp. A oto dla przykadu, krtka modlitewka (powiedzie by mona akt strzelisty") czy powitanie pod adresem wschodzcego soca, zapisane w poudniowej Wielkopolsce: Witam cie, soce, na dzie dzisiejszy, ebym mg ten dzie szczliwie przepracowa". Soce jest tu wic dawc ask, jakby byo Bogiem. Podobn sytuacj spotykamy w modlitwie pewnej Ukrainki: Dzie dobry ci, jasne soneczko. Ty wite, ty jasne-przekrasne; ty czyste, wspaniae i szanowane; ty owiecasz gry i doliny i wysokie kurhany, owie mnie... przed caym wiatem... chrzecijaskim dobroci, kras, wdzikami i mioci: ... Jakie ty jeste jasne, wspaniae, przekrasne, ebym i ja bya taka jasna, wspaniaa, przekrasna..." Zespolenie pogastwa z chrzecijastwem widoczne w modlitwie spod Rych-wadu pod ywcem: Witaj nam, witaj, sonecko rane, witaj skarbie niebieski, co przywiecas nam, biednym ludziom na ziemi. Jakze ty pikne i byscce, prosto od Boga posane. Pokwalony niek bydzie za ciebie Jezus Chrystus". Soce jest tu wprawdzie tylko boym tworem, ale szanowanym i zasugujcym na osobn cze. Jest rzecz najzupeniej moliw, e przed lat tysicem czy dwoma tak samo zwracano si do soca, ale w miejscu Boga chrzecijaskiego by wtedy nie znany z imienia bg nieba, ktrego pozycja z czasem zblada wobec rosncego znaczenia soca (element wyrany, bardziej czynny ni niebo), a wreszcie obaj ustpili miejsca Bogu chrzecijaskiemu. Jako osobliwo naley zanotowa, e jeszcze w 1914 r. Bugarzy w pewnej wsi potrafili powiedzie o socu: to jest nasz bg i wity, daje nam ycie, chroni od za, a gdy zajdzie, zostajemy sieroty bez obrocy". [Ognia nie wolno splugawi, np. oddajc do niego mocz; ogniem mona spala przedmioty kultu bez ich obrazy. Wolno w nim spala rzeczy powicane]. Jak z jednej strony kult soca miesza si z kultem nieba, tak z drugiej miesza si z kultem ognia. Podobno nawet w niektrych zapadych ktach Sowiaszczyzny uwaa si soce po prostu za wielki ogie na niebie. Stosunek ludu do ognia podobny jak do soca: silne i szczere przywizanie poczone z gbok, powan czci, ugruntowan na bojani". I tu rwnie doszo do pomieszania kultu ognia z kultem chrzecijaskim, poniewa ogie i wiato s symbolami Chrystusa. Po konkretne przykady odsyam do Moszyskiego

BSTWA SOWIASKIE

25

(Mo. II 1, 494 506). Ograniczam si jedynie do maej modlitewki z ywieckiego: Ogieku wity, skarbicku boy, nie deje nas te nigdy zuboy" (tame, 499).

Z duym prawdopodobiestwem mona ten splot: niebo ( piorun) soce ogie przyj dla sowiaskiego pogastwa jako bstwo naczelne nie ustalonego imienia. Jednoci symboliczn nazwa je badacz, zarzucajc Brucknerowi, e tego nie rozumie (O. Hauth, Westa, s. 42). Wszystko to byy przejawy tajemniczej potgi, ktra dawaa ycie i urodzaj rzecz to ogromnej wagi w spoeczestwie rolniczo-hodowlanym ale zniewaona moga ukara. W rdach historycznych s dowody kultu soca, ognia i piorunu, a cho s mgliste i oglnikowe, rysuj si przecie wyraniej od innych. Mam na myli wspomniane zdanie Prokopiusza o wierze w boga, wadc piorunw, a dalej napomknienia w rdach ruskich i u Araba Ibn Rosteh, ktry mwi o Sowianach, e wszyscy s czcicielami ognia. Jest wymowne, e wanie te bstwa, ktre si w rdach wysuwaj przed inne i mog mie pretensje do powszechnoci w Sowiaszczynie, z tym oto splotem dadz si powiza: Swarog, Swaroyc-Dadzbg i Perun.

[Jasne jest, e do roli bstwa wyszego rzdu nie mogy kandydowa istoty mityczne wystpujce masowo, jak nawki, rusaki, wiy, take duchy domowe (dziady, domowiki, ubo), poniewa mieszkay w kadym domu, podobnie duchy lene i wodne. Nie miay one imion wasnych, lecz nazwy gatunkowe. Co innego obiekty i zjawiska jednostkowe: jedno soce, jeden ksiyc, jedna ziemia, jedno niebo, jeden wadca gromu, jeden ogie cho w wielu ogniskach. One to decydoway o szczciu lub nieszczciu ludzi, tzn. moce nieznane dziaajce poprzez te obiekty i zjawiska. One byy niezalene od czowieka, one przede wszystkim byy wite, boskie. Pozyska ich yczliwo mona byo tylko modlitw i darem ofiarnym. One tylko mogy mie imi wasne.]

I jeszcze jedn ogln kwesti trzeba tu poruszy. Mianowicie Hel-mold mwi (I 52): Popeniaj Sowianie dziwny bd, albowiem na biesiadach i przy piciu puszczaj w koo czasz, nad ktr wypowiadaj nie powiem sowa zaklcia, ale nawet przeklestwa, wzywajc imienia bogw dobra i za, wierzc, e dobra dola spoczywa w rkach dobrego, a niedola w rkach zego boga. Dlatego w swoim jzyku nazywaj zego boga diabem czyli Czarnobogiem". Wok tych paru zda wywiza si namitny spr o to, czy istotnie w religii Sowian odgrywa powaniejsz rol dualizm, walka boga czy bogw dobra z bogiem za. Jednych Pocigao bardzo, aby w oparciu o sowa Helmolda nawiza wierzenia sowiaskie do znanego dualizmu w religii Zaratustry. Rzecz sama

26 RELIGIA POGASKICH SOWIAN

w sobie nie jest niemoliwa, bo niewtpliwie Sowianie posiadali kontakty z ludami iraskimi niektre z nich (Scytowie, Sarmaci i in.) koczoway przecie w ssiedztwie Sowian na stepach czarnomorskich, a nawet w sownictwie religijnym s lady wpywu iraskiego na jzyk prasowiaski. W szczeglnoci wyraz bg, znaczcy pierwotnie tyle co bogactwo, zmieni swoje znaczenie na znane nam dzisiaj tylko w jzyku prasowiaskim i iraskim. Na og przypuszcza si, e to Sowianie przejli nowe znaczenie od Iraczykw. Z drugiej strony podnosi si niewtpliwy wpyw poj chrzecijaskich na sowa Helmolda, co widoczne od razu w uyciu wyrazu diabe. Nastpnie nie umie Helmold nazwa boga dobra, tzw. bowiem Biaobg, cytowany czasem w rozprawach mitologicznych, jest do pnym wymysem kronikarzy. Sama te nazwa Czarnobg raco swoim wygldem odbija od wszystkich innych boskich imion, jest wic chyba wasnym przekadem Helmolda. Prawdopodobnie Helmold sysza co o wierze Sowian w zoliwe duchy, w personifikowan dol (zob. p. 13), poczy to z wyobraeniami chrzecijaskimi, ktre zreszt mogy ju wczeniej midzy Sowian przenika. Takie jest, moim zdaniem, jdro jego opowieci; ze zwizkw z Iraczykami trzeba w tym wypadku zrezygnowa, bo podstawy s za kruche. Nazw sowiask zych duchw byy wyrazy bies i czart; jaskrawo to rne od Czarnoboga.

PRZEGLD SOWIASKICH BOGW

7. Swaroyc, Swarg, Dadzbg. O Swaroycu mwi przede wszystkim rda zachodniosowiaskie. Najpierw w. Brunon wyrzuca w licie cesarzowi Henrykowi, e si sprzymierzy ze Swaroycem przeciw chrzecijaninowi, Bolesawowi Chrobremu, majc na myli wsplne wyprawy Niemcw i Lucicw przeciw Polsce. Jednake nie dowiadujemy si od niego nic poza goym imieniem bstwa. Za to w kilka lat pniej poda nam kronikarz Thietmar wiadomo, e w Radogoszczu, grodzie Redarw, znajduje si witynia, a w niej przechowuj poganie wizerunki bogw, midzy ktrymi pierwsze miejsce zajmuje wanie Swaroyc7. Kronikarz tak by jednak pochonity opisem wityni, jej

7 Jest w Kraju Redarw pewien grd o trjktnym ksztacie i trzech bramach do wiodcych, zwany Radogoszcz, ktry otacza zewszd wielka puszcza, rk tubylcw nie tknita i jak wito czczona [...]. W grodzie znajduje si tylko jedna witynia zbudowana misternie z drzewa i spoczywajca na fundamencie z rogw dzikich zwierzt. Jej ciany zewntrzne zdobi rne wizerunki bogw i bogi [...], w przedziwny rzebione sposb; wewntrz za stoj bogowie zrobieni ludzk rk w straszliwych hemach i pancerzach, kady z wyrytym u spodu imieniem. Pierwszy spord nich nazywa si Swaroyc

PRZEGLD SOWIASKICH BOGW 27

pooenia, wrb tam wydawanych, e o samym bogu nic nam nie powiedzia. Nie wiemy wic, czego by bogiem, jak wyglda jego posg, jakie skadano mu ofiary itp. Wspomnia o nim kilkadziesit lat pniej Adam z Bremy, ale zamiast wyjanienia powikszy tylko nasze zakopotanie, poniewa boga wadajcego na pewno w tym samym grodzie nazwa Radogostem8. Czyby mia na myli innego boga, ktrego z podrzdniejszych, napomknitych przez Thietmara? Nikt tak nie sdzi. Bruckner z wielk pasj utrzymywa, e Adam nic wicej nie wiedzia ponad to, co wyczyta u Thietmara, le jednak jego sowa zrozumia i z nazwy kraju (Redarowie) zrobi nazw grodu (Retra), a z nazwy grodu imi boga. Nie zdoa jednak Bruckner uzyska zgody na swoj tez, a w dodatku w nowszych czasach krytyka rde wyej sobie ceni Adama ni Bruckner i ustala si pogld, e Adam Thietmara nie czyta, a wic nie mona jego wiadomoci odrzuca, jako pochodzcych z drugiej rki. Moe wic najlepiej bdzie przyj nastpujce wyjcie kompromisowe: Radogoszcz to istotnie nazwa grodu, gdzie staa witynia, ale pochodzi od imienia Radogost, co moe wanie byo drugim imieniem, przydomkiem Swaroyca (jako opiekuna goci?). Nazwa Radogoszcz ze swojej formy oznacza osad Radogosta, poniewa za Thietmar mwi, e nic tam nie byo poza wityni, mogaby nazwa Radogoszcz oznacza osad-miejsce kultowe boga Radogosta. Dowodu bezwzgldnego poda niestety nie mona.

Spotykamy si ze Swaroycem (ruska posta Swaroicz) take w rdach ruskich (sowa Chrystolubca, Grigorija i Jana Zotoustego), do pnych (XIV w.?), ale korzystajcych zapewne z dawniejszych zapisek lub wspczesnych sobie faktw etnograficznych. Jest to jedyny wypadek, e to samo bstwo jest wymienione na wschodzie i zachodzie Sowiaszczyzny. Rusini dorzucaj wany szczeg, by mianowicie wedug nich Swaroyc nazw czczonego ognia (przede wszystkim w chodnym, mao sonecznym klimacie, ognia wanego gospodarczo w suszarni zboa)9. Moe wic nie bdzie wielkim grzechem wobec cisoci naukowej rwnie radogoskiego Swaroyca uwaa za boga ognia. [Mona by snu przypuszczenie, e na Rusi zachowao si

1 szczeglnej doznaje czci u wszystkich pogan. Znajduj si tam rwnie sztandary, ktrych nigdzie std nie zabieraj, chyba e s potrzebne na wypraw wojenn i wwczas nios je piesi wojownicy" (Thietmar, Kronika VI 23, w przekadzie M. Jedlickiego).

8 witynia tam [w Retrze] wielka zostaa zbudowana dla bokw; z tych najpierw-szyjest Redigast. Podobizna jego ze zota, oe z purpury przygotowane" (Adam z Bremy, ks. II 22, wedug G. Labudy, Sowiaszczyzna pierwotna, Warszawa 1954, s- 224).

9 Do ognia si modl, nazywajc go Swaroycem" (Mans. 150); Modl si do gnia pod suszarni [pod owinom"] (Mans. 151).

28

RELIGIA POGASKICH SOWIAN

znaczenie pierwotne jakiego duszka ognia", w Radogoszczu za doszo do przemiany w personifikowane bstwo].

Imi Swarozyc mogo oznacza 'syna Swaroga', jak wojewodzie 'syna wojewody', krokwie 'syna krla'; moe by te pieszczotliwym nazwaniem samego Swaroga. Ta druga funkcja przyrostka -ic jest jednak w jzyku czym rzadszym, a wic raczej naley przyj pierwsz interpretacj. Otwiera ona zupenie nieoczekiwane perspektywy. Mianowicie jedno rdo ruskie, tzw. Malaa (waciwie przekad dziea greckiego pisarza Malali), ekscerpowane przez kroniki, mwi, e bg Swarg mia syna Dadzboga, ktry by wadc soca, czy te socem samym. Pikanterii caej sprawie dodaje fakt, e dla tumacza Malali byy to bstwa egipskie! W greckim oryginale tego tekstu Dadzbogowi odpowiada Helios, a Swarogowi Hefajstos: Po mierci za Hefajstosa, ktrego te Swarogiem nazywaj, panowa nad Egipcjanami syn jego imieniem Soce (po grecku: Helios), ktrego nazywaj Dadzbogiem... Cesarz za soce, syn Swarogw (po grecku: Hefajstosa), to jest Dadzbg, by mem surowym..." (Mans. 712). Wyrazy uwydatnione spacj nie znajduj si w greckim oryginale, lecz zostay wstawione przez ruskiego tumacza. W rezultacie powstaje bardzo trudne do odpowiedzi pytanie, czy wolno w ogle bra te bstwa za realne, czy wolno Dadzboga uwaa za boga soca (tak Nied. 111), czy moe on by utosamiany ze Swaroycem jako syn Swaroga, czy te, jak wol niektrzy (np. Bruckner), ma by Swarozyc identyczny ze Swarogiem. Wiele zaley od oceny samego rda. Wedug jednych (Istrin) powstao ono okoo 1250 r., wedug innych (Szachmatow) w pierwszej poowie XII w. Czy mogy by jeszcze wtedy ywe tradycje pogaskie? Poniewa s dane na to, e przekad Malali powsta na pograniczu pogaskiej Litwy i Rusi, prawdopodobiestwo ywotnoci ruskiego pogastwa istnieje due. Wobec saboci cerkwi, niskiego poziomu wyksztacenia popw, pogastwo w caej Rusi trzymao si wiekami wchonwszy w siebie wiele elementw chrzecijaskich, tak e mwi si o dwjwierze pogasko-chrzecijaskiej. Mg wic kto znajcy miejscowe stosunki i wiar trafnie podstawi Dadzboga i Swaroga za Heliosa i Hefajstosa10. Przekonujcego dowodu jednak poda nie mona, tote uczeni podzielili si na dwa obozy. Jedni uwaaj Swaroga i Dadzboga

10 Hefajstos, czyli Feosta", by boskim kowalem, a interpolator kroniki Malali mwic o wierzeniach Litwinw wspomina mitycznego kowala, ktry uku soce, aby wiecio ziemi. Moe wic w tym sensie Swarg, rwnie boski kowal, by ojcem" Dadzboga Swaroyca, czyli boga ognia niebieskiego i ziemskiego. Co wicej, w hipac-kim odpisie Opowieci lat minionych, we fragmencie z kroniki Malali, mwi si o tym, e za panowania Feosta" spady z nieba kleszcze, dziki czemu mg on ku bro, przed tym bowiem walczono paami i kamieniami (Mans. 66 75).

PRZEGLD SOWIASKICH BOGW

29

za wymys tumaczy Malali, drudzy za relikt rzeczywistego pogastwa. Ja sam jestem skonny ocenia wiadomoci Malali pozytywnie, widzc w Swarogu i Dadzbogu nazwania czonkw omawianego wyej splotu symbolicznego: niebo ( piorun) soce ogie. Dadzboga uwaam za identycznego ze Swaroycem, a w kadym razie Swaroyca uwaam za najpewniejsz osob na dawnym sowiaskim Olimpie, poniewa o nim jedynym mwi tak ruskie, jak pomorskie rda. Poniewa Perun, o ktrym bdzie mowa poniej, jest zwizany z gromem, Dadzbg-Swaroyc z ogniem i socem, byby chyba jego ojciec, Swarg, ubstwionym niebem. Wyranie jednak zaznaczam, e to tylko subiektywna opinia. Od strony naukowej prawie tak samo uzasadnione bdzie odrzucenie wiadectwa Malali. (O wartoci Malali por. Mans. 66-75 i 396-7).

Ruskiego Swaroyca prbowano unicestwi take w ten sposb, e podawano go za bstwo zawleczone na Ru przez kupcw przybywajcych przez Batyk z Pomorza (tak sdzi wielki uczony Jagi). Jest jednak i zdanie odwrotne, e t sam drog zawdrowa Swarozyc z Rusi na Pomorze (Wien. 262). Moim zdaniem oba pogldy nie s uzasadnione. Wspominam o nich jednak, aby pokaza, na jak niepewnym znajdujemy si gruncie.

Nie mniejsze trudnoci napotykamy przy etymologii tych imion. Istnieje co najmniej pi rnych objanie imienia Swarg. W Polsce najlepiej jest znana etymologia Brucknera od swarzy si 'kci si', wobec czego Swarg to ogie-ktnik (BrS. 54, BrP. 34). Bruckner mia z pewnoci na myli trzask palcego si drewna. O tej etymologii mwi K. Moszyski krtko i wzowato, e nie zasuguje nawet na wzmiank. On sam wywodziby rwnie od swarzy si, ale w znaczeniu 'gniewa si', w zwizku z tym, e pewien Poleszuk syszc grzmot rzek: Boh swaryesa, tzn. Bg si gniewa. Wic Swarg byby bogiem zagniewanego nieba11. Ale nie upiera si przy tym, dopuszczajc wzorem dawniejszych mitologw, e moe by imi Swarg zapoyczeniem z jakiego aryjskiego jzyka, a tkwiby w nim rdze swar-, ktry znamy z jzyka Awesty: hwar 'wiato nieba, soce', i z sanskrytu: swar 'blask, niebo, soce'. Poniewa Sowianie ulegli w pewnym czasie jak gdyby

1' Pomys K. Moszyskiego, a zarazem Brucknera, mona by ulepszy, przypominajc, e swarzy mona byo kogo, tzn. karci, kara (tak w Sowniku Lindego i w Sowniku gwar polskich Karowicza). Czytamy za w Kronice hipackiej: Feosta wyda prawo, e kobieta moe mie tylko jednego ma, a te, ktre zamay lub, kara mierci. Dlatego by on zwany bg Swarg". Mona wzi pod uwag jeszcze inny czasownik: zwarzy (stpol. swarzy) znaczyo tyle, co skuwa na gorco dwa kawaki elaza, a tym zajmowa S1? przecie kowal Feosta-Swarg". Nie twierdz, e te etymologie s suszne s jednak moliwe.

30

RELIGIA POGASKICH SOWIAN

religijnym wpywom iraskim, nie byoby take jakie starsze zapoyczenie z aryjskiego niczym nadzwyczajnym. Gdybymy si na to zgodzili, oznaczaby Swarg boga nieba lub soca, zgodnie z tym, co wyej na innych podstawach przyjem.

Jego domniemany syn Dadzbg ( Swaroyc) rwnie moe si szczyci kilkoma etymologiami swego imienia. Na pierwszy rzut oka wydaje si, e tkwi w nim sowiaskie rdzenie: da- i bog-, ale nie wiadomo, jak form czasownika ma by pierwsza cz zoenia. Pisownia dad- i da-, uywana w ruskich tekstach, skania wikszo uczonych do przyjcia, e jest to dawna forma rozkanika, ktra wedug praw rozwojowych jzyka polskiego powinna brzmie dadz-. Druga cz zoenia moe by dwojako rozumiana: albo bg znaczy tyle co 'deus', albo oznacza 'bogactwo, szczcie' (takie byo pierwotne znaczenie wyrazu, podczas gdy znaczenie 'deus' jest modsze i, jak mwiem, narzucone wpywami jakiego jzyka iraskiego). Razem wic Dadzbg to 'dawca bogactwa' albo 'bg dawca'. Ze wzgldu na podobiestwo zoenia Dadzbg do takich zoe, jak wyrwidb, paliwoda, woziwoda, naturalniej sza byaby wykadnia 'dawca bogactwa'. S jednak jeszcze inne etymologie; zrywaj one ze sowem da, nawizujc np. do rdzenia dag- 'pali', co nie byoby niczym niemoliwym w imieniu bstwa sonecznego, niektre za wychodz poza sowiaski materia sowny. Jak zwykle decyzja jest niemoliwa, ja jednak wol poprzesta na etymologii prostszej, opartej na elementach sowiaskich, a wic Dadzbg to 'dawca bogactwa'. Por. yczenia: Szcz Boe! Daj Panie Boe!

Swaroyc wspomniany jest, jak mwiem, i na Rusi, i na zachodzie, ponadto uczeni powouj si na takie nazwy miejscowe, jak Swaroyn, Swaryszewo, jako na dowody kultu Swaroga w Polsce. Dadzbg wspomniany jest poza Malal jeszcze w kronice Nestora, ale nigdzie poza Rusi nie jest po imieniu nazwany. Dlatego Bruckner, chcc uprawdopodobni istnienie jego kultu wrd Polakw, powoywa si na uywanie imienia Dadzbg u szlachty mazowieckiej w XV w. Moim zdaniem tak powoywanie si na nazwy miejscowe, jak osobowe jest mao uzasadnione. wiadcz one wprawdzie o wystpowaniu wyrazu na pewnym terenie, ale z tego nie wynika samo przez si, e wyraz by nazw istoty otoczonej czci religijn. Istnienie kultu zyskuje dziki istnieniu wyrazw prawdopodobiestwo, ale nie znamy jego stopnia, c dopiero mwi o pewnoci. Podobnie nie przywizuj wielkiej wagi do wymienianego w pieniach serbskich Daboga, wadcy ziemi, walczcego z Bogiem, panem nieba. Cao tego mitu nosi niesowiaskie cechy, a i autentyczno nie zostaa sprawdzona. Poniewa Dadzboga uwaam za identycznego ze Swaroycem, uznajc powszechno kultu Swaroyca

PRZEGLD SOWIASKICH BOGW 3 1

uznaj oczywicie Dadzboga, nie mam tylko pewnoci, czy imi Dadzbg byo w powszechnym uyciu. Raczej tak. Wreszcie trzeba doda, e wszystkie blisze szczegy, ktre gdziekolwiek mona wyczyta o jego wygldzie, o funkcjach jako boga s wymysem lekkomylnych mitologw. (O Swarogu i Dadzbogu por. Nied. 105-12, BrS. 49-74, Mans. 394-7).

8. Perun. Znany on jest wycznie ze rde ruskich. Przysigaj na ksita ruscy i ich ludzie zawierajc w X w. traktaty z Grekami12. Wodzimierz Wielki odnowi, objwszy wadz, jego kult i innych bogw, postawi mu posg w Kijowie (zob. s. 33), a Wodzimierzw wuj postawi posg w Nowogrodzie. Nikt nie kwestionowa rzetelnoci rde i realnoci tego boga, jednake nie brak cikich problemw. Przede wszystkim niejasny jest jego stosunek do Tora, skandynawskiego boga burzy i gromu. Twierdz niektrzy, e Perun jest tylko tamtego echem, wic nowink rusk, nie za bogiem prasowiaskim. Faktem jest, e przysigajcy na ksita byli z dynastii wareskiej i e w ceremoniale s okolicznoci przypominajce praktyki germaskie (odkadanie broni, specjalne przeklestwa za zamanie przysigi). Nadto spoza Rusi nie mamy pewnych dowodw, aby znano bstwo tego imienia. Kult boga wadncego piorunami powiadcza, jak ju wiemy, Pro-kopiusz, ale nie wymienia nazwy, a nadto nie wiemy, czy nie by to bg nieba i rwnoczenie piorunw, jak np. Jowisz lub Dzeus. Wyglda wic tak, jakby zasig kultu Peruna by zwizany cile z zasigiem politycznych wpyww wareskich. Szerzej znajomoci Peruna broniono wystpowaniem sowa perun jako wyrazu pospolitego lub nazwy miejscowej w rnych krajach sowiaskich, zwaszcza w Polsce (po polsku piorun), jednake to samo nie moe jeszcze wiadczy, e istnia w Polsce kult boga tego imienia. Na odwrt, wanie mona by twierdzi, e skoro w Polsce by to wyraz pospolity, nie mg by nazw boga13. [Na Rusi nie istnia jako wyraz pospolity!]. Wyrazy wite s bowiem chronione przed profanacj, nie mog by nazbyt pospolitowane: podlegaj one

12 Nazajutrz po spisaniu w 945 r. ukadu z Bizantyjczykami ..Igor wezwa do siebie posw i uda si na gr, gdzie sta Perun, i tam odoyli bro, tarcze i zote ozdoby; i Igor zoy przysig, z nim jego ludzie, co byli poganami, chrzecijanie za udali si do cerkwi w. Eliasza [...]; bya to cerkiew katedralna, bo byo wielu chrzecijan midzy Waregami i Chazarami". Ukad w 971 r. zaprzysiono inaczej: Gdybymy nie dochowali tego, co wanie powiedziano, niech ja i ci, co s ze mn, i pode mn, bdziemy przeklci przez Boga, w ktrego wierzymy, i przez Peruna, i przez Woosa, patrona byda, i niech bdziemy zoci, jak to zoto, i niech zginiemy od wasnego ora". W niektrych odpisach kroniki zamiast Woos napisano Wasij, tj. Baej, grecki Blasios (wym. Wlasios).

13 Po prostu zdumiewa, e wyraz piorun zachowa si tak dobrze w Polsce, gdzie dokadniej ni indziej wymieciono lady pogastwa.

32

RELIGIA POGASKICH SOWIAN

tzw. tabu jzykowemu. Poniewa s rzadko uywane, atwo gin. Tak podobno zgina dawna nazwa niedwiedzia w jzyku prasowiaskim, odpowiadajca greckiemu arktos, a na jej miejsce wesza nowa: niedwied: dawniej miedwied, tj. miodojad, a wic pierwotnie nazwa zastpcza, jakich wiele w jzyku myliwych (por. szarak, kot na zajca, wojtek na bociana). Gdy wic, moim zdaniem, nic naprawd nie przemawia za kultem Peruna w Polsce, mona broni jego kultu na Bakanach. Tam mianowicie czci si w. Eliasza jako patrona burzy i gro-mowadc (po serbsku gromovik), zdarzao si za w rnych krajach, e niektrzy wici chrzecijascy przejmowali funkcje sprawowane poprzednio przez pogaskie bstwa. By moe, i na obron kultu Peruna wolno przytoczy lady czci okazywanej piorunowi po caej Sowiaszczynie, ale rwnie dobrze mogy si te objawy lkliwej czci odnosi do boga nieba bdcego rwnoczenie bogiem gromu. ladem dawnego ubstwienia piorunu moe by znane do niedawna przekonanie, e poaru od piorunu nie wolno gasi.

Jak widzimy, wszystkie argumenty s chwiejne, kady z nich moe by zbijany nie bez susznoci, w rezultacie wic znowu zaley od dobrej woli i wiary, jakie ktry uczony zajmuje stanowisko midzy dwoma ostatecznociami: uznaniem Peruna za import germaski, ograniczony do Rusi, czy te za boga caej Sowiaszczyzny. Bruckner odrzuca np. dowd z kultu w. Eliasza, ale na podstawie nazw miejscowych godzi si uzna Peruna bogiem powszechnym. Ja natomiast nie widz powodu do takiego rozszerzania kultu, cho z drugiej strony nie mog si w peni zgodzi na teori wareskiego pochodzenia Peruna. Mg by lokalnym, ruskim bogiem, pochodzenia rodzimego, personifikacj czonu opisanego wyej splotu: nieba z piorunem jako jednym z atrybutw. Poza Rusi rzucanie gromu mogo by przywilejem Swaroga i nie musiaa by ta strona boskiej potgi personifikowana w osobnego boga. Takim wanie bogiem nieba i piorunu zarazem by Dzeus. Innymi sowy, Perun moe jest po prostu lokaln nazw jednego atrybutu Swaroga lub jego drugim, moe pierwotnym imieniem.

Due trudnoci nasuwa objanienie imienia. Pki si nie wychodzi poza wiat sowiaski, etymologia jest na pozr atwa: dzielimy wyraz perun na rdzenie/--, ten sam co w czas. pior pra (pras. per) i przyrostek -un, jak w biegun, wistun i paru innych. Perun zatem to ten co bije, uderza, wszak jeszcze dzi mwi chopi, e gdzie uderzyo". Perun wic, czyli w polskiej szacie fonetycznej Piorun, to personifikowana przyczyna uderzenia. Kiedy jednak wyjdziemy poza sowiask miedz, w tej chwili sprawa si komplikuje. Mianowicie bg gromu u ssiednich i jzykowo bardzo nam pokrewnych Litwinw nazywa si

PRZEGLD SOWIASKICH BOGW 33

Perkunas, co si wywodzi od prastarej nazwy dbu, znanej najlepiej w ac. uercus. Tene Perkunas znw doskonale si zgadza fonetycznie z imieniem matki Tora, boga burzy i gromu, Firgynn, ktrego to imienia starsz postaci fonetyczn byo Perkunja. Kady troch tylko zorientowany w mitologii wie, e db by powicony bogom piorunu, a to dlatego, e pioruny szczeglnie czsto bij w dby14. Jeeli chcemy utrzyma prastar czno mitologii sowiaskiej, litewskiej (ogem batyckiej) i germaskiej, co z wielu powodw bardzo ncce (byo szczeglne pokrewiestwo midzy tymi jzykami w odlegej przeszoci), musimy si poegna z nasz jasn etymologi od pra. T wanie trudn drog obra Bruckner, powiadajc (BrS. 39 43), e z pras. Perkyn (tak by to musiao teoretycznie by po sowiasku), imienia zgodnego z litewskim, ale ju niezrozumiaego dla ludu, powsta najpierw czciowo do pras. per (pior) upodobniony Peryn15, a potem Perun. lady formy Peryn na Rusi istniej. Jednake Mansikka, powany uczony, w tej chwiejnoci przyrostka (bo istnieje nadto forma Perjun) widzi dowd, e Sowianie to imi zapoyczyli, bo wanie przy zapoyczeniach zdarzaj si takie wahania, a si wreszcie ktra z form obocznych powszechnie ustali. Moim zdaniem etymologia Brucknera jest moliwa do przyjcia, znamy przecie bardziej zawile etymologie. W ten sposb bg dbu (Dbowiec, jak mwi Bruckner) mg si sta bogiem uderzajcego gromu.

Przyjwszy tak etymologi, ratujemy odwieczno i rodzimo (z ograniczeniem do Rusi, moe i Bakanw) tego bstwa, a tylko moemy dopuci, e na wyobraenia i praktyki kultowe z nim zwizane (rytua przysigi) wywar pewne wpywy germaski Tor, a moe nawet decydujco si przyczyni do wysunicia Peruna na pierwszy plan przed innymi bogami. To pierwszestwo byo moe ograniczone, jak przypuszczaj niektrzy uczeni, do ksicego rodu dynastii wareskiej.

Wedug tzw. Nestora mia Wodzimierz postawi w Kijowie koo swojego dworu posgi kilku bogw, w tym te Peruna: I pocz panowa Wodzimierz w Kijowie sam jeden i postawi bawany na wzgrzu zewntrz dworca trzemnego, Peruna drewnianego, a gow jego srebrn i ws zoty, i Chorsa, i Dadzboga, i Strzyboga, i Simarga, i Mokosz, i czyni ofiar bawanom, nazywajc je bogami, i przywodzili

14 Istnieje w niektrych okolicach Sowiaszczyzny mit o walce boga gromu ze swoim przeciwnikiem zmiejem; kryje si on w korzeniach drzew, dlatego pioruny bij przede wszystkim w drzewa, najczciej jakoby w dby. Obszerniej o tym A. Gieysztor

w Mitologii Sowian, Warszawa 1982, s. 62, 69. Ale zmiej wystpuje te jako pojpeeaik Peruna lub w. Eliasza, wadcy gromu (na Bakanach; walczy on ze zem). {.

5 Zanik spgoski k w imieniu Perun jest waciwoci kilku jzykw zjawiskiem z epoki indoeuropejskiej. Zob. niej. S. Urbaczyk, Dawni Sowianie

34

RELIGIA POGASKICH SOWIAN

synw swoich i crki, i skadali ofiary diabom, i splamili ziemi swoimi ofiarami16; i splamia si krwi ziemia ruska i to wzgrze. Lecz e przedobry Bg nie chce mierci grzesznikw, na tej grze teraz jest cerkiew w. Wasyla (Bazylego)" (Mans. 38).

Ten ustp powtarza si w pniejszych rdach, ktre czasem co opuszcz albo wstawi nowe imi. Zdarzaj si te przy przerbkach due bdy; np. z dwch wyrazw ruskich us zlat (tj. Peruna ws zoty) zrobiono raz nowe bstwo Usiad Innym razem imi Simarg rozbite jest na dwa: Sim a Rgie, o czym jeszcze niej. Tutaj chc zwrci uwag na jedno: na podstawie cytowanego urywku mgby kto atwo uku tez o wspaniaoci kijowskiego Peruna. Tymczasem naprawd brak po temu podstaw. Zdanie wymieniajce bogw zostao wpisane w tekst kroniki z racji jej przerabiania pod sam koniec XI w. Jest wysoce prawdopodobne, e pisarz mg sysze wrd ppogaskiego ludu krce imiona bogw, ale mae s szanse, aby po stu latach pamitano jeszcze wygld posgu. Istotnie, udao si znale miejsce, ktre posuyo pisarzowi za wzr. Mianowicie w innym miejscu teje kroniki mwi si o wschodnich poganach w staroytnoci, e zaczli stawia bawany, jedne drewniane, inne byy marmurowe, jeszcze inne zote lub srebrne" [Psalm 114,4: Simulacra gentium argentum et aurum\. Uzasadniony wic bdzie pogld, e opis posgu jest tylko pokazem oczytania i zrcznoci stylistycznej autora, a nie jest odbiciem rzeczywistoci. Spotka si mona w mitologiach z twierdzeniem, e Perun trzyma w rku piorun, oparte to jest jednak na pnym rdle z XVI w., kiedy na pewno ju nic nie wiedziano o pogastwie, natomiast chtnie upikszano dawne informacje kronik wasnymi fantazjami. Niepewne, cho lepsze, jest rdo podajce, e Perun nowogrodzki, postawiony przez wuja Wodzimierzowego Dobryni, trzyma w rce drewnian pak. Oba posgi spotka smutny los. O kijowskim tak opowiada kronika:

Gdy przyby (ochrzczony Wodzimierz do Kijowa), kaza obali posgi, jedne porba na kawaki, inne wrzuci do ognia; Peruna jednak kaza przywiza koniowi do ogona i wlec z gry wzdu Boryczewa do rzeki i dwunastu ludzi da, aby go kijami bili... Gdy go za wlekli wzdu rzeki do Dniepru, pakali nad nim niewierni ludzie, jeszcze bowiem byli nie przyjli chrztu w. A gdy go przywlekli, wrzucili go do Dniepru. A Wodzimierz przykaza mwic: Gdyby si gdzie zatrzyma, macie go odpycha od brzegu, pki nie przejdzie przez porohy; wtedy go macie zostawi. Oni wic wypenili polecenia. A gdy go poniechali, przeszed przez porohy, i wiatr go wyrzuci na kamieniec, i od tego wzio nazw Perunowy kamieniec, jak si jeszcze do dzi nazywa.

16 Miejsce to jest niezupenie dokadnym przekadem psalmu 106 w. 36 38: Ale zmieszali si (ydzi) z poganami i nauczyli si zych czynw. Oddawali cze ich bawanom [...], ofiarowali demonom synw i crki swoje. Wylewali krew niewinn [...]. I skalana bya ziemia krwi".

PRZEGLD SOWIASKICH BOGW

35

W Nowogrodzie zniszczeniem kultu pogaskiego zaj si arcybiskup Joachim. Zniszczy otarze ofiarne, Peruna kaza wlec do rzeki Poczajny bijc kijami. Rano wieniak idcy na targ zobaczy go u brzegu. Odepchn go kijem mwic: Ty stary Perunie, dosy pie i jade, a teraz py precz!" (Mans. 61).

Naukow dyskusj o Perunie wraz z podaniem literatury zob. Nied. 93-104, BrS. 35-49, Mans. 379-386 (te niej s. 209).

9. Woos-Weles. Do bogw oglnosowiaskich zaliczaj czsto jeszcze Woosa czyli Welesa17. Wspomniany jest on obok Peruna z racji przysigi, ktr Ru potwierdzia ukad z Carogrodem. Nazwany on tam bogiem byda. Jakiego demona Welesa wspominaj rda czeskie z XV i XVI w. Pisano wtedy ky weles, albo odsyano k welesu, jak si u nas pytano ki diabe" lub odsyano do diaba". Niektrzy mitologowie identyfikuj tego Welesa z Woosem i widz w tym dowd wielkiego rozprzestrzenienia kultu tego boga. Za tak identyfikacj jest rwnie Bruckner, jednak z oburzeniem odrzuca on myl, e mgby by Woos bogiem opiekunem byda. Twierdzi natomast, e przez pomyk pomieszano w kocowej epoce pogastwa Welesa ze w. Wasem (nasz Baej w wymowie na wzr nowogreckiej), patronem byda. Poprzez Bakany mia przywdrowa ten kult w. Baeja i mia znieksztaci rodzime pojcia o bogu Welesie. Bruckner (przed nim ju Niederle) nawizuje to imi do litewskiego Weinas 'diabe' i uwaa Woosa za boga podziemia i zmarych, a to znw by mogo tumaczy, dlaczego wanie na niego przysigano. Wiadomo z mitologii grecko-rzymskiej, e szczeglnie wite byy przysigi skadane na bstwa podziemia. Brano przy tym do rki nieco ziemi. Interesujce jest, e Rusini przysigajc posypywali gow rozkruszon darni, czyli rwnie ziemia wchodzi w gr. Wedug Hel-molda Sowianie bardzo niechtnie przysigali z zasady. Od tej strony biorc, wywody Brucknera s ciekawe i pontne; sab ich stron jest to, e fakty litewskie same s mao pewne i jasne, nie s wic dobr podpor dla sowiaskich. W rezultacie pogld Brucknera zasuguje na zanotowanie, ale niemniej pozostaje tylko przypuszczeniem, jak wiele innych.

17 Weles wspomniany w Sowie o wyprawie Igora, gdzie legendarny poeta Bojan nazwany zosta wnukiem Welesowym", i w przekadzie greckiego utworu pt. Chodzenie Matki Boskiej po mkach. Przekad powsta zapewne w XII w. wrd Sowian poudniowych. Stosowne miejsce w jednym odpisie brzmi tak: [...] zapomnieli Boga, uwierzyli w stworzenia, ktre Bg stworzy nam do pracy, nazwali je bogami: soce, ksiyc, ziemi 1 wod, zwierzta i we; i zrobili ludzi bogami; Trojana, Cborsa, Welesa, Peruna, uwierzyli w zego diaba i s dzi zym mrokiem ogarnici" (Mans. 287). W innym odpisie imi Weles zostao pominite. Cytowane tu miejsce jest glos, wprowadzon przypuszczalnie u Sowian poudniowych. W jakim stopniu autor glosy zna tradycj pogask, trudno oceni; Sowianie ci byli przecie od IX w. chrzecijanami.

36 RELIGIA POGASKICH SOWIAN

Osobnego omwienia godzien jest pogld, e nie byo adnego sowiaskiego boga Woosa czy Welesa. W rzeczywistoci mia istnie tylko w. Baej czyli Wasij, patron byda, ktrego kult, jak ju wspomniaem, od Grekw bizantyskich przedosta si do Sowian bakaskich, a potem ruskich, a wreszcie w epoce zawierania umw z Bizancjum w 971 r. wydawa si istot rwnorzdn z Perunem18. Nie wymienia go jednak kronika wrd bogw Wodzimierza (zob. cytat w p. 8), co ma by wedug niektrych uczonych wiadectwem, e dla pisarza nie uchodzi za boga; e jednym sowem pisarz by wiadom jego chrzecijaskiego pochodzenia. Cz rkopisw kroniki pisze go nawet Wasij lub Was (nie Woos), tj. tak jak witego. Wykad lingwistyczny, jak si odbyo przejcie od Wasa do Woosa nie jest trudny ani skomplikowany (oczywicie dla znawcw). Oto w jzyku ruskim byo sporo przykadw, e ten sam wyraz mia raz pod wpywem jzyka starocerkiewnego -a-, drugi raz zgodnie z rodzimym rozwojem fonetycznym -oo- (np. madi mood), wic na wzr nich mg z Wasa powsta Woos. Przeciwnicy chrzecijaskiego rodowodu Woosa powiedz na to oczywicie, e wanie istnienie owych waha -a- i -oo- umoliwio pomieszanie dawnego boga Woosa ze w. Wasem.

Takie objcie funkcji boga przez chrzecijaskiego witego nie jest niczym osobliwym: podobny awans" spotka w. Mikoaja u Czeremisw, Jugrw i Samojedw. [Opiekunem koni by u Sowian bakaskich w. Todor]. Sam zreszt w. Baej nazywany by u ludu skotiji bog", tzn. bydlcy. Do niego zanoszono mody o opiek nad bydem, skadano mu ofiary z masa i pieczywa, a nawet zabijano woy, spoywajc ich cz w obrzdowej uczcie, podczas gdy koci zakopywano w stajni wrd modw o urodzaj w bydle. Kult w. Baeja jako patrona byda znany by w caej zachodniej Europie. Czeskiego Welesa uwaaj zwolennicy w. Wasa w roli Woosa za przerbk biblijnego Baala lub greckiego Belosa (w nowogreckiej wymowie Welosa). Decyzja midzy przedstawionymi tu pogldami jest niemoliwa. Dyskusja o Woosie i szczegowa literatura u Nied. 112 6, BrS. 74 87, a zwaszcza Mans. 386-93, i niej s. 151.

10. Bstwa ruskie. Na Woosie wyczerpuje si lista bstw, ktre mog mie przynajmniej nacigane prawo uchodzi w Sowiaszczynie za powszechne. Wszystkie inne znane s tylko z Pomorza lub Rusi, a nawet realno niektrych jest sabo uzasadniona. Przewanie nie

18 Mimo niewtpliwych wielkich strat, jakie poniosa ludno romaska podczas najazdu Awarw i Sowian na pastwo bizantyjskie, pozostao jej dostatecznie wiele, aby osiedlajcym si Sowianom przekaza swoje wierzenia i praktyki religijne. Zastali te Sowianie witnie i posgi bogw i ludzi.

PRZEGLD SOWIASKICH BOGW

37

mog uchodzi za bstwa wyszego rzdu, lecz tylko za istoty demoniczne (por. p. 13). Do grupy ruskiej nale Strzybg, Chors, Mokosz, Siem, Rgie i Trojan. Przejd je tu w krtkoci.

Siem i Rgie czony jest w niektrych rkopisach kroniki w jedno imi Siemarg (zob. wyej p. 8), tak e nawet nie wiemy, czy mamy do czynienia z jedn, czy dwoma istotami. Obie ewentualnoci miay swoich obrocw, m. in. Bruckner by gorcym zwolennikiem dwoistoci. Rgie ma mie wedug niego w sobie ten sam rdze co i rei, dawna nazwa yta; byby wic bokiem polnym, zboowym. Sam jednak Bruckner uznaje moliwo etymologii wicej Rga z nazw litewskiego demona rzeczy kwanych, ruguczis, i z czasownikiem rzyga, czyli Rgie jak powiada Bruckner to 'bg kilak'. Aby mc nastpnie rozszerzy moc boka na Polsk co najmniej, przytacza Bruckner polskie nazwy miejscowe Rgiesko i Rgilew. Nazwy te nie dowodz jednak nic innego, jak tylko e wyraz rgiel czy rgiel znany by kiedy w jzyku polskim. Wszystko inne jest tylko domysem. Gdyby chocia o tym ewentualnym ruskim Rgle wiadomo byo cokolwiek wicej! Tymczasem poza go wzmiank, i to nie cakiem pewn, nie wiemy nic wicej. Na pewno nie by to bg wyszego rzdu, tylko jaki pomniejszy demon, jakich wiele poznamy w p. 13.

Imi Siem (pisane w kronikach te Sim) ma by spokrewnione z wyrazem siemja 'rodzina', czyli wedug tego byby Siem patronem rodziny. Taki jest przynajmniej pogld Brucknera. Chtnie widziaby on i jego bogiem szerszego znaczenia, w szczeglnoci bogiem polskim, poniewa liczne s u nas nazwy Siemianowo, Siemianowice; tymczasem dowodz one tylko tego, e zagubiony dzisiaj rdze siem- istnia kiedy w jzyku polskim. Jednake cz tych nazw, jeli nie wszystkie, moe pochodzi od chrzecijaskiego Szymona. Na pewno wic mniejszy si popeni bd, gdy si odrzuci Siema i Rga, przynajmniej jako bogw polskich, ni gdy si ich za polskich uzna. Oczywicie wiksza jest moliwo, e byli bstwami Rusinw.

Etymologie Brucknera s tylko jedne z wielu. Niederle wylicza ich cztery. Istnieje np. pogld, za ktrym przemawiaj pewne argumenty, e Siem i Rgie to przerbki starotestamentowych bokw Asima i Ner-gel lub Ergel. W ogle tak mao znamy konkretnych faktw dotyczcych istnienia lub nieistnienia tych bogw na Rusi, e dyskusje etymologiczne powinno si uwaa za rozrywkowe zajcia powanych skdind uczonych. Ju Bruckner tak si wyrazi o etymologicznych prbach swoich kolegw: Nie przytaczam umylnie najpocieszniejszych koziokw etymologicznych, jakie nad t par imion wyprawiano". Zapewne niejeden i o jego etymologiach podobnie by si wyrazi. Wiele mwi

38

RELIGIA POGASKICH SOWIAN

i to, e Niederle, uczony bardzo ostrony i ratujcy, co si da, ze sowiaskiego Olimpu, nie uwaa Siema i Rgla za nazwy sowiaskie, lecz za obce, moe zgoa zmylone. Szczegy zob. u Niederlego s. 124, BrS. 94, BrP. 41 -2, Mans. 396. i niej artyku Siemarg.

Rwnie wtpliw postaci jest Chors, ktrego imi bywa te pisane inaczej (Chns, Chhros, Churs, w polskiej fonetyce Chars). Wymieniony on jest midzy bogami Wodzimierza, a nastpnie przez kroniki korzystajce z Nestora. Nie wiadomo, czego by bogiem (jeeli nie jest zmylony), tylko bowiem ze wzmianki w Sowie o wyprawie Igora wnosz niektrzy, e by bogiem soca; sprzeciwia si jednak temu cz mitologw z Brucknerem na czele. Jak atwo przewidzie, nie ma zgody midzy etymologami. Jeden tylko Bruckner wywodzi imi z elementw sowiaskich, od rdzenia, co ma tkwi w wyrazie przecharsy 'wyndzniay' (waciwie wyniszczony nadmiern prac, np. ko). Nie tumaczy co prawda zwizku, jaki ma by midzy wyndznieniem a bogiem, ale analogi moe by nazwa polskiego demona domowego, ubo, wic rwnie co ndznego (zob. w p. 13). Inni etymologowie uwaaj Chor-sa za poyczk z greckiego, iraskiego, turskiego (Niederle wylicza pi etymologii). I w tym wypadku ilo le wiadczy o jakoci. Zob. Nieci. 120 2, BrS. 89 92, Mans. 394 5. O niepewnej wartoci Sowa o wyprawie Igora jako rda mitologii wspomniaem w p. 4a.

W kronice Nestora i na niej opartych pismach wymieniony jest dalej Strzybg bez bliszych informacji. Wprawdzie w Sowie o wyprawie Igora mwi si o wiatrach jako synach Strzyboga, z czego by te wynikao, e on sam by bogiem wiatru, sowiaskim Eoem, ale zbytnio na tym polega nie mona, bo Sowo miao do mtne wyobraenie o pogastwie, jeli nawet nie byo falsyfikatem. Bruckner, wyznawca zreszt autentycznoci Sowa, odrzuca w tym wypadku jego wiadectwo bez najmniejszych skrupuw. Etymologii oczywicie nie braknie. Najczciej czono Strzyboga z rdzeniem stri-, onomatopeicznym wyrazem na skrzypienie wiatru, czyli Strzybg byby bogiem skrzypienia, wistu, personifikacj huczcego wichru. Bruckner jednak przyjmuje rdze strib-, znany w jzyku ukraiskim, oznaczajcy skakanie, czyli Strzybg znaczyby tyle co skoczek. Mao ta etymologia zyskaa zwolennikw midzy znawcami. Oprcz tych dwch ukuto jeszcze trzy inne, rwnie niepewne, najlepiej wic bdzie wstrzyma si od wszelkich zdecydowanych sdw o tym bstwie. Por. o nim Nied. 119, BrS. 98100, Mans. 394-395, niej artyku Strzybg, s. 189-191.

Wyjtkowo realnie przedstawia si bstwo eskie Mokosz wymienione przez kronik i inne rda. Z tych zapisek historycznych wynikaoby, e miaa ona co wsplnego z pewnymi wykroczeniami seksualnymi,

PRZEGLD SOWIASKICH BOGW 39

jak onanizm, jednak mao to prawdopodobne, skoro wedug dzisiejszych wierze ludowych Mokosz jako kobieta w wielki post obchodzi domy i niepokoi kobiety przdce, dozoruje i owiec, sama je strzye; dla niej na noc obok noyc kad kosmyki weny". Gdyby si chciao bra pod uwag nazwy miejscowe, to by i Mokosz moga awansowa na bstwo oglnosowiaskie (ile to nazw z rdzeniem mok-\), jednake nikt tego na serio nie prbowa, i susznie.