100
STUDENCKIE ZESZYTY HISTORYCZNE

Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

STUDENCKIE ZESZYTY HISTORYCZNE

Page 2: Studenckie Zeszyty Naukowe 8
Page 3: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

STUDENCKIE ZESZYTY NAUKOWE UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO

_________________________________________

KOŁO NAUKOWE HISTORYKÓW STUDENTÓW UJ

STUDENCKIE ZESZYTY HISTORYCZNE

zeszyt 8

KRAKÓW 2007

Page 4: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Redaktor naukowy serii: Prof. dr hab. Krzysztof Baczkowski

Zespół redakcyjny:

Marcin Konik-Korn, Jakub Rudnicki, Marcin Stasiak

Korekta: Agnieszka Konik-Korn, Marcin Starzyński

Redaktor techniczny tomu, skład i łamanie:

Adam Świątek

© COPYRIGHT BY UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI KRAKÓW 2007

ISSN 029-0465

Adres redakcji:

Koło Naukowe Historyków Studentów UJ

Ul. Gołębia 13, p. 21, 31-007 Kraków tel. 012 422 10 33, wew. 1166

[email protected] http://knhs.hist.uj.edu.pl

Druk:

AT Group Sp. z o.o.

ul. Władysława Łokietka 48 31-334 Kraków

tel./fax: 012 423 49 31 http://www.atgroup.pl

Page 5: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

SPIS TREŚCI

Wstęp ........................................................................................... s. 6 MACIEJ M IKUŁA , Wykorzystanie zastawu w rozporządzaniu dobrami królewskimi przez pierwszych Jagiellonów – cechy instytucji .........................s. 7 RAFAŁ SZMYTKA , Organizacja, liczebność i skład społeczny husarii w połowie XVII wieku ..........................................................................................s. 21 WACŁAW SZCZEPANIK, Ruch naturalny ludności parafii CięŜkowice w latach 1797-1806 na podstawie metryk parafialnych .............................................s. 37 KATARZYNA MADEJ, Wizerunek Napoleona w polskich kazaniach patriotycznych doby Księstwa Warszawskiego ...........................................................s. 59 DARIUSZ ZDZIECH, Nowa Zelandia jako pierwszy kraj na świecie, który przyznał prawa wyborcze kobietom ....................................................................s. 77 KATARZYNA OSSOWSKA, Harcerstwo niepokorne w latach 80-tych XX wieku w środowisku krakowskim ................................................................................s. 85

Page 6: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

WSTĘP

Po długim oczekiwaniu, z wielką radością pragniemy oddać do rąk czy-telników ósmy tom Studenckich Zeszytów Historycznych, nad którym prace trwały od 2005 roku, a z powodu problemów wydawniczych nie było moŜliwe jego ukończenie. W niniejszej publikacji znalazły się prace, które przed dwoma laty złoŜono do komitetu redakcyjnego SZH. W jego skład weszli członkowie ówczesnego Zarządu KNHS UJ: Marcin Konik-Korn, Jakub Rudnicki i Marcin Stasiak, natomiast korekty językowej artykułów dokonali: Agnieszka Konik-Korn oraz Marcin Starzyński. Prace zasadniczo nie uległy zmianom od tamtego czasu, ze swojej strony dokonałem jedynie ujednolicenia aspektów technicznych tekstu oraz przypisów, tak aby dostosować zeszyt do kolejnych tomów, które ujrzały światło dzienne w 2007 roku. Artykuły zebrane w ósmym tomie SZH, stanowią rozprawy studentów – członków Koła Naukowego Historyków Studentów UJ, napisane na zajęciach dy-daktycznych w Instytucie Historii, proseminariach i konwersatoriach lub są frag-mentami prac magisterskich. Za opiekę merytoryczną nad powstawaniem tych tekstów naleŜy złoŜyć szczególne podziękowania pracownikom naszego Insty-tutu, Panom – prof. dr. hab. Krzysztofowi OŜogowi, dr. hab. Arturowi Patkowi, dr. hab. Zdzisławowi Zblewskiemu, dr. Jarosławowi Stolickiemu oraz dr. Konra-dowi Wnękowi. Wszystkim czytelnikom ósmego tomu Studenckich Zeszytów Historycz-nych, pragnę Ŝyczyć przyjemnej lektury, a autorom prac Ŝyczę powodzenia w dalszej karierze naukowej

Adam Świątek

Page 7: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wykorzystanie zastawu w rozporządzaniu dobrami królewskimi… 7

Studenckie Zeszyty Historyczne Koła Naukowego Historyków Studentów UJ – z. 8. MACIEJ M IKUŁA

WYKORZYSTANIE ZASTAWU W ROZPORZ ĄDZANIU DOBRAMI KRÓLEWSKIMI PRZEZ PIERWSZYCH

JAGIELLONÓW – CECHY INSTYTUCJI Problematyka zastawu dóbr monarszych w średniowieczu obecna jest w pol-skiej historiografii od przeszło wieku. JednakŜe właściwie do lat siedemdziesią-tych ubiegłego stulecia zainteresowanie badaczy skupione było przede wszystkim na aspekcie fiskalnym zastawów. Zagadnienie to doczekało się obfitej literatury, chociaŜ nie wyczerpującej w pełni tematu1. Drugim aspektem badań nad zasta-wami dóbr królewskich jest problematyka struktury społecznej zastawników. Za-gadnienie to było wielokrotnie poruszane pośrednio w pracach o charakterze ge-nealogicznym, natomiast w ostatnich latach bezpośrednie badania w tym zakresie podjął dla Wielkopolski Antoni Gąsiorowski2, a dla województwa sandomier-skiego Jan Wroniszewski3. Badania nad strukturą społeczną zastawników ściśle wiąŜą się z zagad-nieniem polityki personalnej prowadzonej przez monarchę przy uŜyciu zasta-wów4. W końcu lat siedemdziesiątych na wspomniany wyŜej aspekt zastawu dóbr zwrócił uwagę Jacek S. Matuszewski, natomiast zdaniem Jana Wroniszewskiego

1 Zob. M. Sepiał, Zastaw na dobrach ziemskich i dochodach królewskich w okresie panowania Władysława III War-neńczyka na Węgrzech (1440-1444), „Zeszyty naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace Historyczne”, 125, 1998, s. 35-49, tam teŜ wykaz literatury przedmiotu. Por. M. Ludwig, Besteuerung Und Verpfändung königlicher Städte im Spätmittelalterlichen Polen, Berlin 1984 wraz z recenzją J.S. Matuszewskiego i T. Szulca Opodatkowanie i polityka zastawu miast królewskich w Polsce za Jagiellonów. Uwagi w związku z ksiąŜką Michaela Ludwiga „Besteuerung Und Verpfändung königlicher Städte im Spätmittelalterlichen Polen”, „Czasopismo Prawno-Historyczne”, XLI, 1989 [wyd. 1990], z. 2, s. 175-192. 2 A. Gąsiorowski, Starostowie wielkopolskich miast królewskich w dobie jagiellońskiej, Warszawa 1981. 3 J. Wroniszewski, Szlachta ziemi sandomierskiej w średniowieczu. Zagadnienia społeczne i gospo-darcze, Poznań – Wrocław 2001, s. 85-124. 4 J. S. Matuszewski, Urzędnicy komisaryczni i ich uposaŜenie w Polsce późnośredniowiecznej, „Sprawozdania z Czynności i Posiedzeń Naukowych Łódzkiego Towarzystwa Naukowego” XXXV, 1981, s. 1-10; idem, Le rôle du gage dans la politique de disposition du domaine royal des Jagellons, „Acta Poloniae Historica”, 45, 1983, s. 29-47; M. Sepiał, Zastaw..., s. 47 nn, idem, Statut Władysława Warneńczyka z 1440 r. w procesie ograniczania królewskiego prawa dyspozycji domeną ziemską w Polsce, „Czasopismo Prawno-Historyczne”, XXXVII, 1985, z. 2, s. 101-120.

Page 8: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

8 MACIEJ M IKUŁA

miał on decydujące znaczenie nie tylko w okresie rządów Władysława Jagiełły, ale takŜe jego starszego syna5. Problematyka zastosowania instytucji zastawu w stosunkach publiczno-prawnych została poruszona w literaturze w wąskim zakresie. NaleŜą do niej m.in. zagadnienia dostosowania zastawu do stosunków publicznoprawnych, zasady kształtowania wysokości sumy zastawnej, obszerna tematyka praw i obo-wiązków zastawnika ustalanych przez monarchę w odniesieniu do konkretnego zastawu. W szeregu prac dotyczących średniowiecznego zastawu polskiego6 autorzy z załoŜenia ograniczali pole badawcze jedynie do stosunków prywatno-prawnych. Tak uczynili Przemysław Dąbkowski w swej syntezie polskiego prawa prywatnego, oraz J.S. Matuszewski w monografii polskiego średniowiecznego zastawu nieruchomości7 (co oczywiście nie przeszkodziło im zamieścić szeregu istotnych informacji o zastawie dóbr królewskich w kontekście porównawczym). Natomiast analizowaną tematykę podjął w dwóch artykułach J.S. Matuszewski (zagadnienia doŜywocia zastawów i obowiązku słuŜby wojskowej zastawników)8. Bardzo cenne są ustalenia Jerzego Lucińskiego, który zwrócił uwagę na specy-ficzne regulacje w poszczególnych dokumentach zastawnych dotyczące m.in. terminów wykupu zastawu oraz obowiązków gospodarczych i obronnych9. Klasyczny sposób omówienia problematyki zastawu zawiera następujące punkty: analizę definicji instytucji, jej rodzaje, wskazanie podmiotów i przedmio-

5 J. Wroniszewski, Tenuty i tenutariusze w średniowiecznym województwie sandomierskim, [w:] Dwór a kraj: między centrum a peryferiami władzy. Materiały konferencji naukowej zorganizowanej przez Zamek Królewski na Wawelu, Instytut Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, Instytut Historii Aka-demii Pedagogicznej w Krakowie w dniach 2-5 kwietnia 2001, red. R. Skowron, Kraków 2003, s. 47-66. 6 P. Dąbkowski, Prawo prywatne polskie, t. II, Lwów 1911, s. 283-331; idem, Prawo zastawu w zwierciadłach saskiem, szwabskiem i niemieckiem, Studium z historii prawa niemieckiego, Lwów 1913; J. Adamus, Z badań nad dzierŜeniem w polskim prawie średniowiecznym, „Pamiętnik Historyczno-Prawny”, red. P. Dąbkowski, t. XII, 1933, z. 5; idem, Zastaw w prawie litewskim XV i XVI wieku, „Pamiętnik Historyczno-Prawny”, red. P. Dąbkowski, t. 1, 1925, z. 7; M. Ungeheuer, Stosunki kredytowe w ziemi przemyskiej w połowie XV wieku, Lwów 1929; S. Russocki, Formy władania ziemią w prawie ziemskim Mazowsza (koniec XIV – połowa XVI wieku), Warszawa 1961, s. 261-269; Z. Rymaszewski, Zastaw w świetle praktyki sądów małopolskich w XV wieku, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Łódzkiego. Nauki Humanistyczno-Społeczne”, seria I, z. 46, Łódź 1962, s. 113-134; J. Bardach, Historia państwa i prawa polskiego, t. I, Warszawa 1964, s. 303n, 503-506; B. Lesiński, Kupno renty w średniowiecznej Polsce, Poznań 1966, idem, Wyderek czyli sprzedaŜ nieruchomości prawem odkupu w prawie polskim od XV do XVII wieku, „Czasopismo Prawno-Historyczne”, 28, 1976, z. 1, s. 19-66; idem, O prawnych formach kredytu w średniowiecznej Polsce, „Czasopismo Prawno-Historyczne”, XXXII, 1980, z. 2, s. 187-196; J.S. Matuszewski, Typy zastawu nieruchomości w polskim prawie ziemskim do końca 15 wieku, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Łódzkiego. Nauki Humanistyczno-Społeczne. Prawo”, 30, 1976, z. 5, s. 1-7; idem, Zastaw nie-ruchomości w polskim prawie ziemskim do końca XV stulecia, Łódź 1979; S. Płaza, Historia prawa polskiego na tle porównawczym, cz. I, Kraków 2002, s. 287-291. Przedstawiony tutaj przegląd li-teratury dotyczy prac powstałych od początków XX stulecia. Bibliografię starszych prac zamieścił w swym dziele P. Dąbkowski; idem, Prawo..., t. II, s. 283. 7 J.S. Matuszewski, Zastaw..., s. 6; P. Dąbkowski, Prawo prywatne polskie, t. I, Lwów 1911, s. 316, t. II, s. 288, 298-299. 8 J.S. Matuszewski, DoŜywocie w dyspozycjach królewskich na Jagiellonów, „Czasopismo Prawno-Historyczne”, XXXIX, 1987, z. 1, s. 19-39; idem, Obowiązek słuŜby wojskowej zastawników królewszczyzn w XV-wiecznej Polsce, „Czasopismo Prawno-Historyczne” XXXIV, 1982, z. 1, s. 101-113. 9 J. Luciński, Rozwój królewszczyzn w Koronie od schyłku XIV wieku do XVII wieku, Poznań 1970, s. 31, 33.

Page 9: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wykorzystanie zastawu w rozporządzaniu dobrami królewskimi… 9

tów, obowiązki stron, powstanie, zamianę i ustanie stosunku zastawnego, wreszcie jego funkcję i genezę. W związku z tym, Ŝe zastaw dóbr monarszych nie jest odrębnym typem zastawu nieruchomości z dzierŜeniem, a tylko przysto-sowanym do odgrywania roli w stosunkach publiczno-prawnych zastawem anty-chretycznym (od XVI w. takŜe ekstenuacją), nie wydaje się zasadne powtarzanie tego schematu i referowanie po raz kolejny kwestii ustalonych juŜ w historio-grafii. Dlatego poruszone w tym tekście zagadnienia dotyczą jedynie cech cha-rakterystycznych dla zastawu dóbr monarszych, w miarę potrzeby przedsta-wianych w ujęciu porównawczym w odniesieniu do analogicznych stosunków prywatno-prawnych. Analizie poddano następujące zagadnienia: rodzaj wykorzy-stywanego zastawu, problem powstania, wygaśnięcia i zmiany stosunku zastaw-nego, a takŜe problematyka terminów. Z kolei zagadnienia związane z odrębno-ściami zastawu dóbr królewskich, do których naleŜą refleksja nad sumą zastawną oraz istotny problem charakterystyki praw i obowiązków zastawników dóbr królewskich, z racji swej obszerności, zostaną omówione w osobnym opracowa-niu. Pominięto ponadto aspekt fiskalny zastawów, jak równieŜ problem wy-korzystania zastawu w prowadzeniu przez monarchę polityki personalnej. Cezurą a quo stanowi rok 1385, z którego to roku pochodzą dwa pierwsze listy zastawne wystawione przez królową Jadwigę, natomiast ad quem 1444. Podstawę źródłową stanowią drukowane dokumenty10, w postaci regestrów zosta-ły wykorzystane oblaty z grodu lwowskiego zawarte w dziesiątym tomie Akt Grodzkich i Ziemskich. W kwestii terminologii przyjęto ustalenia Anny Sucheni-Grabowskiej11. TYPY WYKORZYSTYWANEGO ZASTAWU Zastaw dóbr królewskich, przez wzgląd na podmioty stosunku prawnego, miał charakter publicznoprawny12. W analizowanym okresie zastaw z dzierŜe-niem królewszczyzn występował tylko w jednej odmianie – antychrezie13. Chara-kteryzuje się ona tym, Ŝe poŜytki płynące z dzierŜenia nieruchomości nie są za-

10 Skróty pojawiające się w tekście: AGZ - Akta grodzkie i ziemskie z czasów Rzeczypospolitej Polskiej z Archiwum tak zwanego bernardyńskiego we Lwowie wskutek fundacji śp. Aleksandra hr. Stadnickiego wydane staraniem Galicyjskiego Wydziału Krajowego, t. 2-5, 7-9, wyd. O. Pietruski, X. Liske, Lwów 1868-1883, t. 10, Lwów 1884; Arch.Sang. – Archiwum ksiąŜąt Lubartowiczów Sanguszków w Sławucie, wydane nakładem właściciela przez Z. Radzimińskiego i B. Gorczak a, t. II, Lwów 1888; CDPol - Codex diplomaticus Poloniae, t. I, wyd. L. Rzyszczewski, A. Muczkowski, A.Z. Helcel, Warszawa 1847, t. II cz. 1-2, wyd. L. Rzyszczewski, A. Muczkowski, Warszawa 1848, 1852; KDM – Kodeks dyplomatyczny Małopolski, t. IV, wyd. F. Piekosiński, [w:] Monumeta medii aevi Historica, t. 17, Kraków 1905; KDW – Kodeks dyplomatyczny Wielkopolski, t. III, Poznań 1879, t. V, wyd. F. Piekosiński, Poznań 1908, t. VII, wyd. A. Gąsiorowski, R. Walczak, Warszawa-Poznań 1985, t. VIII-X, wyd. A. Gąsiorowski, T. Jasiński, Warszawa-Poznań 1993; KT – Kodeks dyplomatyczny klasztoru tynieckiego, wyd. S. Kętrzyński, S. Smolka, Lwów 1875; Kur. – Repertorium podolskie. Dokumenty do 1430 r., opr. J. Kurtyka, „Rocznik Przemyski”, XL, 2004, z. 4, s. 127-269; ZDM – Zbiór dokumentów małopolskich, t. 1-3, wyd. S. Kuraś, Wrocław 1962-1969, t. 4-8, wyd. I. Sułkowska-Kuraś, S. Kuraś, Wrocław 1969-1975. 11 A. Sucheni-Grabowska, Odbudowa domeny królewskiej w Polsce 1504-1548, Wrocław 1967, s. 13-14, przypis 27. 12 J.S. Matuszewski, Zastaw..., s. 6. 13 Termin ten został zaczerpnięty z grecko-rzymskiej kultury prawnej i nie występuje w odróŜnieniu od esktenuacji w analizowanym materiale źródłowym. Zob. P. Dąbkowski, Prawo..., t. II, s. 291. Katalog terminów odpowiadający pojęciu zastawu zestawił Z. Rymaszewski, Zastaw..., s. 114n.

Page 10: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

10 MACIEJ M IKUŁA

pisywane na poczet długu14. Natomiast drugi rodzaj zastawu z dzierŜeniem (ekstenuacja) nie był wykorzystywany w omawianym okresie15. Jerzy Luciński podaje tylko dwa przykłady zastawu dóbr monarszych z okresu średniowiecza będące ekstenuacją. W roku 1284 Leszek Czarny zastawił biskupowi krakow-skiemu Pawłowi do wydzierŜenia 3000 grzywien na mieście Korczyn, co miało być zadośćuczynieniem za uwięzienie wspomnianego biskupa16. Druga wzmian-ka pochodzi dopiero z roku 144117. Nie jest to ewenement dotyczący tylko dóbr monarszych. W literaturze powszechna jest konstatacja rzadkiego występowania zastawu do wydzierŜenia w średniowiecznej praktyce prawnej18. Natomiast eks-tenuacja stała się jedynym dopuszczalnym rodzajem zastawiania dóbr monar-szych po roku 150419. W literaturze często podkreślany jest negatywny dla za-stawcy charakter antychrezy: poŜytki płynące z zastawionej nieruchomości nie były zaliczane na poczet długu, ponadto zastawca pozbawiony był źródeł do-chodu potrzebnego do spłacenia sumy zastawnej. To właśnie dlatego szesnasto-wieczny ruch egzekucyjny doprowadził do likwidacji antychrezy w odniesieniu do dóbr monarszych. Na przełomie XIV i XV w. antychreza mogła jednak przy-nosić monarsze wymierne korzyści, na co wskazują badania prowadzone w as-pekcie polityki personalnej z wykorzystaniem zastawu dóbr królewskich20. Zastawy królewszczyzn w przewaŜającym stopniu były zastawami bezter-minowymi21. Zdaniem J.S. Matuszewskiego był to typ dominujący takŜe w obrocie prywatno-prawnym XIV i XV wieku, a to z racji wypływających zeń obustronnych korzyści. Zastawca sam decydował o terminie zwrotu sumy za-stawnej, natomiast zastawnik miał moŜliwość pobierania poŜytków dzierŜonej nieruchomości. Wspomniany badacz podkreślił równieŜ zmianę celu, w jakim wykorzystywany jest zastaw. W Rzymie antycznym miał być on prawem akcesoryjnym zabezpieczającym dług, natomiast w średniowieczu wykorzysta-wano go do uzyskania tytułu prawnego dzierŜenia dóbr ziemskich22. Z kolei

14 P. Dąbkowski, Prawo..., t. II, s. 284. Wspomniany badacz przekonuje, Ŝe to właśnie zastaw antychretyczny, mający za zadanie zabezpieczenie wierzytelności, był pierwotną formą zastawu, por ibidem, s. 290n. Odmienne stanowisko prezentuje J.S. Matuszewski, jego argumentacja nie wydaje się wystarczająco przekonująca, zob. idem, Zastaw..., s. 161-163. 15 Katalog rodzajów zastawów znanych w późnośredniowiecznym obrocie prawnym w Polsce pre-zentuje J.S. Matuszewski, idem, Typy..., s. 1-7. 16 J. Luciński, Majątki ziemskie panującego w Małopolsce do 1385 r., Poznań 1967, s. 96. 17 KDM IV, MCCCXCVII z 1441 r. J. Luciński uwaŜa, Ŝe nikła ilość zachowanych dokumentów zastawnych wcale nie musi być odzwierciedleniem niewielkiego wykorzystania tej instytucji. Jako uzasadnienie podaje, Ŝe listy zastawne dotyczące ekstenuacji szybciej się dezaktualizowały i dlatego nie musiały być tak pieczołowicie przechowywane, jak dokumenty antychrezy. Por. ibidem, s. 32. 18 J.S. Matuszewski, Zastaw..., s. 32 podaje, Ŝe udział ekstenuacji w stosunkach zastawnych wynosił zaledwie 1%. 19 [...] quod nemini aliqua bona mensae regalis maiestatis regia inscribere absque conditione exte-nuationis. Volumina Legum, t. I, wyd. J. Ohryzko, Petersburg 1859, s. 299. 20 J.S. Matuszewski, Urzędnicy..., s. 5. 21 Definicję zastawu bezterminowego zaproponował J.S. Matuszewski, Typy…, s. 1-10; termin ten za-stąpił poprzedni, „zastaw wieczny”. Z tą ostatnią definicją moŜna spotkać się w zagranicznych opracowaniach prawa zastawu, przykładowo zastaw wieczysty w prawie niemieckim (Ewigsatzung). Por. R. Hübner, Grundzüge des deutschen Privatsrechts, Leipzig 1912, s. 405. 22 J.S. Matuszewski, Zastaw..., s. 5. Odmienne stanowisko prezentowane jest natomiast we wcześ-niejszych pracach dotyczących zastawu, por. P. Dąbkowski, Prawo..., t. II, s.291. Rozwój stosunków zastawnych w Polsce miał zdaniem K. Tymienieckiego, uniemoŜliwi ć wykorzystanie kontraktu

Page 11: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wykorzystanie zastawu w rozporządzaniu dobrami królewskimi… 11

w Cesarstwie Niemieckim istniał podział ze względu na gospodarczy cel zastawu – Nutzungpfand jako zastaw w celu pobierania poŜytków i Substanzpfand w celu przejęcia23. J.S. Matuszewski wykluczył zasadność tego podziału na gruncie polskim24. Podkreślił przy tym zdecydowaną dominację zastawów beztermino-wych w późnośredniowiecznym obrocie prawnym. Natomiast zgodnie z badania-mi Jerzego Lucińskiego szereg zastawów królewszczyzn było przez zastawników uwaŜane w miarę upływu czasu dzierŜenia za własność alodialną25, co potwierdza tym samym tezę, Ŝe głównym zadaniem zastawu bezterminowego było uzyskanie posiadania nieruchomości. Zdaniem Jacka S. Matuszewskiego w zakresie zasta-wu bezterminowego nie moŜna mówić o kredycie (sumie zastawnej) i procencie (poŜytki z uŜytkowania nieruchomości)26. Suma zastawna moŜe być tylko zapłatą za moŜliwość uŜytkowania nieruchomości i pobierania z niej poŜytków. Na grun-cie stosunków prywatno-prawnych twierdzenie to jest jednak problematyczne, gdyŜ zaprzeczają mu liczne wzmianki w księgach ziemskich i grodzkich, wedle których dominowały krótkie terminy zastawu, podkreślany jest takŜe ich akce-soryjny charakter. M. Ungeheuer podał szereg operacji rynkowych, które były dokonywane z wykorzystaniem kredytu. W 1437 r. w ksiągach sądowych prze-myskich odnotowano 14 umów sprzedaŜy nieruchomości, z czego środki na za-płatę dwóch naleŜności pochodziły częściowo z kredytu, natomiast trzy ceny sprzedaŜy zostały uiszczone środkami w pochodzącymi całości z uzyskanej sumy kredytowej27. PoniewaŜ zakup nieruchomości wiązał się ze sporymi kosztami, moŜna przypuszczać, Ŝe zastawy dokonywane w celu sfinansowania zakupu zie-mi miały za swój przedmiot takŜe nieruchomość. Wspomniane przypadki nie pozwalają wykluczyć, by zastaw w późnym średniowieczu nie miał doniosłej roli jako instytucja akcesoryjna. Natomiast twierdzenie wspomnianego badacza znaj-duje potwierdzenie w stosunkach publiczno-prawnych przy załoŜeniu, Ŝe Włady-sław Jagiełło decydował się na zastawianie królewszczyzn przede wszystkim w celu prowadzenia polityki kadrowej. Z kolei jego starszy syn masowo zastawiał dobra królewskie w celu zdobycia gotówki na prowadzenie wojny z Turcją28. W celach fiskalnych bezterminowych zastawów dokonywali jego następcy na polskim tronie29. W takim wypadku tezę J.S. Matuszewskiego naleŜy uznać za mocno dyskusyjną.

lennego. Por. K. Tymieniecki, Wpływ ustroju feodalnego w Polsce średniowiecznej, „Roczniki z Dzie-jów Społecznych i Gospodarczych”, t. III, Lwów 1934, s. 92, 104-109, 111. 23 H. Planitz, Das Deutsche Grundpfandrecht, Weimar 1936, s. 52-56. 24 J.S. Matuszewski, Zastaw..., s. 18. 25 J. Luciński, Rozwój..., s. 136. 26 J.S. Matuszewski, Zastaw..., s. 168 przypis 29. 27 M. Ungeheuer, Stosunki..., s. 167. 28 A. Sucheni-Grabowska, Odbudowa..., s. 30; J. Luciński, Rozwój..., s. 34; M. Sepiał, Zastaw..., s. 35-49. 29 K. Górski, Rządy wewnętrzne Kazimierza Jagiellończyka w Koronie, „Kwartalnik Historyczny”, LXVI, s. 3, 1959, s. 726-756; A. Sucheni-Grabowska, Odbudowa..., s. 32-47; J. Luciński, Rozwój.., s. 35-39; J.S. Matuszewski, Czy pierwsi Jagiellonowie roztrwonili dobra królewskie, „Sprawozdanie z czynności i posiedzeń naukowych Łódzkiego Towarzystwa Naukowego”, XXXIII, 1979, nr 6, s. 1-7.

Page 12: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

12 MACIEJ M IKUŁA

POWSTANIE, ZMIANA I WYGA ŚNIĘCIE STOSUNKÓW ZASTAWNYCH Powstanie stosunku zastawnego Powstanie zastawu mogło mieć miejsce tylko za zgodą monarchy30, jednakŜe w pierwszych latach panowania Władysława Warneńczyka w narracji dyplomów pojawia się niekiedy informacja o postanowieniu zastawu de consilio baronum nostrorum31. Znany jest dokument, w którym król godził się na doko-naną bezprawnie alienację zastawu cum decreto dominorum nostrorum consi-liariorum32. Zgodę taką otrzymywał przyszły zastawnik bądź w sytuacji pierwot-nej, kiedy zastawiane dobro nie było w danym momencie obciąŜone zastawem, albo poprzez uzyskanie konsensu na wykup zastawu z rąk dotychczasowego dzierŜyciela. Badania J.S. Matuszewskiego wykazały, Ŝe 50% wszystkich zastawów Władysława II były to obciąŜenia tych samych dóbr, odsetek ten za panowania jego następcy wyniósł aŜ 74%33. W dokumentach zezwalających na wykup występują stwierdzenia typu de consensu et voluntate34 czy de consensu nostro35. WyraŜają one zarezerwowanie przez monarchę uprawnień do rozpo-rządzania dobrami królewskimi. To postępowanie było konieczne, aby zapewnić minimum bezpieczeństwa dla powrotu zastawu w ręce króla, poniewaŜ spośród tytułów alienacyjnych dóbr królewskich zastaw był (z perspektywy skarbu kró-lewskiego) najmniej bezpiecznym spośród czasowych alienacji (po zarządzie ad fidelem manus i dzierŜawie). Wymóg zgody na alienację Wszystkie decyzje zastawnika, które dotyczyły trwałej alienacji lub dal-szego obciąŜania zastawionego dobra, musiały spotkać się z akceptacją króla36.

30 Nie przeszkadzało to jednak, by w praktyce to doradcy króla mieli wpływ na obsadzenie tenut. Zob. J. Kurtyka, Problem klienteli moŜnowładczej w Polsce późnośredniowiecznej, [w:] Genealogia. Wła-dza i społeczeństwo w Polsce średniowiecznej, red. A. Radzimiński, J. Wroniszewski, Toruń 1999, s. 59. Znany jest przypadek prośby dotychczasowego tenutariusza, aby wykupu dokonał jego współ-rodowiec, por. CDPol. I, CXLVIII z 1397 r. 31 ZDM 5, 1459 z 1439 r.; ZDM 8, 2234 z 1439 r. To samo zjawisko oddają takŜe inne formuło-wania, por. ZDM 5, 1442 z 1439 r.; ZDM 8, 2191 z 1436 r., 2194 z 1438 r., 2202 z 1439 r., 2205 z 1439 r., 2206 z 1439 r., 2229 z 1439 r., 2230 z 1439 r. 32 ZDM 8, 2494 z 1444 r. 33 J.S. Matuszewski, Le rôle... s. 35. W przebadanym dla potrzeb niniejszego tekstu materiale źródło-wym wzmianki o wykupie zastawu królewskiego występują w następujących dokumentach: Włady-sława Jagiełły CDPol. I, CLX z 1410 r.; KDM IV, MXCVII z 1406 r. (informacja być moŜe o kilku wykupach), MCCXLV z 1427 r., MCCXCII z 1432 r., MCCCIII z 1433 r.; KDW III, 1957 z 1395 r. (informacja o istnieniu poprzednika, moŜna domyślać się wykupu); KDW V, 16 z 1401 r., 72 z 1405 r., 162 z 1410 r., 506 z 1429 r.; KDW VII, 613 z 1408 r.; KDW VIII, 845 z 1419 r.; KT CXXVI z 1398 r.; ZDM 6, 1647 z 1401 r., 1667 z 1404 r., 1720 z 1408 r., 1742 z 1410 r., 1747 z 1410 r.; ZDM 7, 1869 z 1418 r., 1943 z 1423 r., 1983 z 1425 r., 2002 z 1426 r., 2123 z 1433 r. Władysława Warneńczyka: KDW X, 1521 z 1440 r.; ZDM 3, 631 z 1442 r., 652 z 1443 r., 654 z 1443 r. (infor-macja o istnieniu poprzednika, moŜna domyślać się wykupu), 691 z 1444 r.,; ZDM 5, 1430 z 1438 r., 1446 z 1439 r. (informacja o dwóch wykupach), 1454 z 1439 r.; ZDM 8, 2320 z 1441 r., 2358 z 1442 r., 2381 z 1442 r., 2405 z 1442 r. 34 ZDM 7, 1943 z 1423 r. 35 KDM IV, MXCVII z 1406 r. 36 P. Dąbkowski, Prawo..., t. II, s. 305.

Page 13: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wykorzystanie zastawu w rozporządzaniu dobrami królewskimi… 13

Jest to odmienna sytuacja niŜ w stosunkach prywatnoprawnych, w ramach któ-rych zastawnik ma prawo dokonywania przezastawu nawet bez zgody zastawcy37. Jest to zresztą jedyne uprawnienie zastawnika naleŜące do trzeciej grupy upraw-nień (rozporządzanie) wchodzących w skład pojmowanego na sposób rzymski prawa własności (obok uŜywania i pobierania poŜytków przysługujących zastaw-nikowi w pełni). Władysław Jagiełło zastrzegł sobie prawo udzielania zgody na sprzedaŜ lub przezastaw zastawionych dóbr w dokumencie z 1429 r.: […] iamfa-tus Petrus iamdictas villas nostras in parte vel in toto dictarum trecentarum marcarum obligare poterit alicui, nostro tamen ad id consensu specialiter acce-dente […]38. Problem został ujęty tutaj w sposób pozytywny, mianowicie odbior-ca dokumentu Piotr z Bolesławia mógł dokonać alienacji zastawu jedynie za zgo-dą monarchy. Znany jest takŜe wypadek, w którym król niejako pośrednio zabez-pieczał integralność dóbr, poprzez udzielenie zastawnikowi gwarancji posiadania. W dyplomie z roku 1393 monarcha zobowiązywał się do interwencji na skutek utraty posiadania w wyniku zawłaszczenia przez jakąkolwiek osobę świecką, du-chowną, takŜe w wyniku orzeczenia sądowego39. W trakcie przeprowadzonej kwerendy autor dotarł do dyplomu Władysława III wystawionego w 1439 r., którego dyspozycja stanowi odpowiedź na pytanie, w jaki sposób regulowano powyŜej przestawiony problem. Brzmi on następująco: Et quod praefatam villam nulli vendet, nec obligabit sine consensu regio; quod si fecerit, tam ipse, quam emens, seu obligationem suscipiens pecunias perderent [...]40. Podobne sformułowania widnieją od tego momentu w wielu dokumentach zastawnych41. Warto zwrócić uwagę na zastosowaną sankcję w postaci utraty sumy zastawnej. W przeciwieństwie do cytowanego powyŜej dyplomu Jagiełły, obowiązek zastawnika został ujęty w sposób negatywny, nie moŜe on dokonać alienacji bez zgody monarchy. Miało to podkreślać wyraźny sprzeciw monarchy wobec samowolnego dysponowania dobrami królewskimi, które to zjawiska od czasu małoletniości monarchy zaczęły występować w większej liczbie42. Odpo-wiedź na pytanie, dlaczego dopiero u schyłku lat trzydziestych XV wieku zakazy te pojawiają się od razu w duŜej liczbie wypływa ze wspomnianych juŜ wyŜej

37 P. Dąkowski, Prawo…, s. 313-314. 38 ZDM 6, 1629 z 1399 r. Por. takŜe KDW V, 16 z 1401 r. 39 ZDM 4, 1103 z 1393 r.: per aliquam personam ecclesiasticam, vel saecularem ratione prefati ca-stri, oppidi et villarum, aut cuiuslibet earum iudicialiter, vel quomodolibet aliter contigerit inposte-rum praepediri, ab huiusmodi impedimento saepedictum Andream pallatinum, suos haeredes et successores legitimos volumus et promittimus liberare. 40 ZDM 5, 1451 z 1439 r. 41 ZDM 8, 2187 z 1436 r.: Sed neque eadem bona vendere, aut permutare poterit sine consensu nostro speciali et alias, si non resideret personaliter ibidem, aut ipsa bona venderet, vel commutaret, tunc eadem bona absque cuiusvis pecuniae solutione ad nos redirent ipso facto […]; 2204 z 1439 r.: Et nu-lli de eisdem villis debet condescendere, seu ipsas a se cuipiam alienare sine regio consensu quo-vismodo, oppositum autem facien(do) tam ipse Iohannes, [quam] et ille, qui praedictas villas absque regio consensu, ut praemittitur, a se alienaret, dictam summam pecuniarum in ipsis villis inscriptam sentiat se amissurum; ZDM 8, 2206 z 1439 r. […] condicionibus observatis, quod idem preclarus Kazmirus (sic!) de eodem oppido ac [villis] spectantibus nulli debet condescendere, seu a se cuipiam alienare sine nostro consensu quovismodo [...]. Por. takŜe: ZDM 8, 2188 z 1436 r., 2190 z 1436 r., 2207 z 1439 r., 2209 z 1439 r., 2211 z 1439 r., 2212 z 1439 r., 2378 z 1442 r. 42 Drugim zjawiskiem uchwytnym w księgach sądowych jest proceder dokonywania przezastawu, w którym dotychczasowy zastawnik obiecywał uzyskać od monarchu następczą zgodę; por. AGZ 18, 437 z 1473 r.

Page 14: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

14 MACIEJ M IKUŁA

okoliczności – osłabiona władza centralna spotkała się z niesubordynacją, której trzeba było się expressis verbis przeciwstawić43. W jednym z dokumentów zo-stało objaśnione, Ŝe zakaz alienacji zastawu przez tenutariusza podyktowany jest chęcią zachowania jej w całości44. Wzmianki o przezastawie dóbr królewskich dostrzec moŜna w zapiskach sądowych45. Spośród dokumentów tylko jeden informuje o następczej zgodzie monarchy na dokonaną alienację zastawu. 21 września 1444 r. został wydany do-kument potwierdzający zgodę króla na przejęty bez jego zgody zastaw wsi Ga-je46. Niepoślednią rolę mieli w tym doradcy królewscy, którzy powoływali się na zasługi bezprawnego zastawnika w wojnie z Turcją. Oprócz wzmianek o wykupie, w źródłach znajdują się równieŜ informacje o gwarancji panującego, Ŝe zastawu nie wykupią osoby trzecie: [...] item eo addito specialiter et expresso, quod nulli hominum hanc villam […] donationis nostrae de manibus et possessione […] liceat eximere, redimere et liberare litteris nostris quibuscumque, si quas eis ex obligione nostra dari nos contingat, praeterquam necessitate nostra speciali, aut tenutae nostrae Drohobicensis imminenti non obstante47. Nie jest to jednak gwarancja bezwzględna, skoro mo-narcha zastrzegł sobie prawo pozwolenia na wykup w okolicznościach szcze-gólnych, które on sam przecieŜ będzie ustalał. Inny z kolei dokument zastrzegał, Ŝe zastaw moŜe wykupić tylko starosta przemyski48. Zgody monarszej wymagało równieŜ takŜe ustanowienie oprawy posagu i wiana na zastawie49. Wygaśnięcie stosunków zastawnych Wraz z uiszczeniem całości sumy zastawnej przez monarchę lub upo-waŜnioną do tego osobę zastaw wygasał i zastawnik miał obowiązek ustąpienia z dzierŜonego dobra. W znakomitej większości dokumentów50 znajduje się

43 Jest to pogląd tylko roboczy, jego weryfikacja nastąpi po przeanalizowaniu ksiąg sądowych. 44 ZDM 8, 2362 z 1442 r. Takiej intencji monarchy moŜna dopatrywać się takŜe w dyplomie z 1393 r. Por. ZDM 7, 1953 z 1423 r. 45 Tutaj tylko przykładowo: SPPP II 958, SPPP II 2608. 46 ZDM 8, 2494 z 1444 r. 47 ZDM 7, 1953 z 1423 r. 48 ZDM 8, 2304 z 1441 r. 49 KDM IV, MCCLXXXII z 1431 r.; KDW IX, 1270 z 1431 r. 50 AGZ 2, L z 1428 r., LXIII z 1442r., LXIX z 1442 r.; AGZ 3, CX z 1444 r.; AGZ 4, LXXXI z 1433 r.; AGZ 5, XXVIII z 1410 r., LI z 1431 r., LXXXII z 1436 r., LXXXVII z 1441 r., CXIII z 1444 r.; AGZ 7, XLIII z 1422 r.; AGZ 8, LXVII z 1442 r.; AGZ 9, XLIII z 1439 r.; CDPol. II.1, CCCLXI z 1418 r., CCCLXXIII z 1425 r.; CDPol. II.2, CCCXCIII z 1443 r.; KDM IV, MXCII z 1405 r., MCXXI z 1410 r., MCXXII z 1410 r., MCXXVIII z 1411 r., MCXXX z 1412 r., MCXXXV z 1412 r., MCXLVI z 1415 r., MCCXI z 1423 r., MCCXLV z 1427 r., MCCLXV z 1427 r., MCCLXXXIII z 1431 r., MCCXCII z 1432 r., MCCCII z 1432 r., MCCXCIX z 1433 r., MCCCIII z 1433 r., MCCCXV z 1435 r., MCCCLIV z 1439 r., MCCCLXVII z 1440 r., MCCCLXXIII z 1440 r., MCCCLXXXIV z 1440 r., MCDLXI z 1444 r.; CLIX z 1409 r., CLX z 1410 r., CLXIII z 1414 r., CLXXI z 1425 r., CLXXII z 1426 r., CLXXIV z 1430 r., CLXXIX z 1439 r., CLXXXI z 1441 r., CLXXXIII z 1443 r.; KDW III, 666 z 1409 r.; KDW V, 16 z 1401 r., 155 z 1409 r., 159 z 1409 r., 190 z 1411 r., 418 z 1425 r., 449 z 1426 r., 468 z 1427 r., 505 z 1429 r., 506 z 1429 r., 514 z 1430 r., 515 z 1430 r., 520 z 1431 r., 522 z 1431 r., 526 z 1431 r., 529 z 1432 r., 530 z 1432 r., 536 z 1433 r., 539 z 1434 r., 543 z 1434 r., 694 z 1442 r.; KDW X, 1461 z 1438 r., 1464 z 1438 r., 1478 z 1439 r., 1489 z 1440 r., 1490 z 1440 r., 1494 z 1440 r., 1510 z 1440 r., 1520 z 1440 r., 1522 z 1440 r., 1523 z 1440 r., 1533 z 1440 r., 1554 z 1441 r., 1558 z 1441 r., 1560 z 1441 r., 1581 z 1442 r., 1586 z 1442 r., 1594

Page 15: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wykorzystanie zastawu w rozporządzaniu dobrami królewskimi… 15

stwierdzenie o powrocie wszystkich praw przysługujących monarsze, których zrzekł się na czas trwania zastawu. Po raz pierwszy znalazł się w dokumencie wydanym 11 września 1405 r. dla Wincentego z Gławnowic51. Uprawnienia te określają formularzowe sformułowania typu: quibus solutis villa nostra predicta ad nos seu ad nostros successores reuerteur pleno iure52 lub quibus solutis villa praedicta ad nos et nostros successores redire debebit53. Ten stały element for-mularzowy listu zastawnego podkreślał zarówno czasowość zastawu, jak i to, Ŝe zastawnik jest tylko posiadaczem zaleŜnym. CZAS I TERMIN W STOSUNKACH ZASTAWNYCH Ustalenie długości trwania zastawu Na podstawie źródeł moŜna sformułować kilka prawidłowości dotyczących aspektu czasu w zastawach dóbr królewskich. Pierwszym problemem jest kwestia okresu, na jaki zastaw był ustanawiany. Wspomniano juŜ, Ŝe w większości wy-padków instytucja ta przyjmowała formę zastawu bezterminowego54. Natomiast w związku z tym, Ŝe w omawianym okresie dominowała antychreza, zastawnicy dąŜyli do uzyskania gwarancji jak najdłuŜszego władania nieruchomością55. W analizowanych źródłach występuje tylko jedna wzmianka, w której czas za-stawu został podany w latach. Mianowicie 18 września 1431 r. Władysław II wystawił dokument, w którym gwarantował Klarze, wdowie po Chwale ze

z 1442 r., 1596 z 1442 r., 1597 z 1442 r., 1611 z 1443 r., 1626 z 1443 r., 1676 z 1444 r.; ZDM 2, 540 z 1439 r., 578 z 1441 r.; ZDM 3, 607 z 1442 r., 613 z 1442 r., 614 z 1442 r., 621 z 1442 r., 632 z 1442 r., 636 z 1442 r., 643 z 1443 r., 677 z 1444 r.; ZDM 5, 1410 z 1435 r., 1430 z 1438 r., 1443 z 1439 r., 1445 z 1439 r., 1446 z 1439 r., 1484 z 1440 r.; ZDM 6, 1747 z 1410 r.; ZDM 7, 1869 z 1418 r., 1886 z 1419 r., 1887 z 1419 r., 1905 z 1421 r., 1910 z 1421 r., 1924 z 1422 r., 1944 z 1423 r., 1953 z 1423 r., 1983 z 1425 r., 1989 z 1425 r., 1994 z 1426 r., 2002 z 1426 r., 2018 z 1428 r., 2021 z 1428 r., 2061 z 1431 r., 2063 z 1431 r., 2064 z 1431 r., 2075 z 1431 r., 2078 z 1431 r., 2090 z 1431 r., 2093 z 1431 r., 2104 z 1432 r., 2105 z 1432 r., 2107 z 1432 r., 2126 z 1433 r., 2129 z 1433 r., 2130 z 1433 r., 2136 z 1433 r., 2141 z 1433 r., 2150 z 1433 r., 2153 z 1433 r., 2156 z 1433 r., 2162 z 1434 r., 2164 z 1434 r., 2167 z 1434 r., 2168 z 1434 r.; ZDM 8, 2178 z 1435 r., 2183 z 1436 r., 2184 z 1436 r., 2187 z 1436 r., 2188 z 1436 r., 2190 z 1436 r., 2194 z 1438 r., 2200 z 1438 r., 2194 z 1438 r., 2202 z 1439 r., 2206 z 1439 r., 2211 z 1439 r., 2213 z 1439 r., 2216 z 1439 r., 2217 z 1439 r., 2224 z 1439 r., 2230 z 1439 r., 2236 z 1440 r., 2241 z 1440 r., 2243 z 1440 r., 2267 z 1440 r., 2268 z 1440 r., 2275 z 1440 r., 2285 z 1441 r., 2286 z 1441 r., 2288 z 1441 r., 2289 z 1441 r., 2303 z 1441 r., 2304 z 1441 r., 2306 z 1441 r., 2307 z 1441 r., 2310 z 1441 r., 2311 z 1441 r., 2313 z 1441 r., 2318 z 1441 r., 2335 z 1441 r., 2336 z 1441 r., 2337 z 1441 r., 2338 z 1441 r., 2340 z 1441 r., 2348 z 1441 r., 2351 z 1441 r., 2357 z 1442 r., 2361 z 1442 r., 2362 z 1442 r., 2371 z 1442 r., 2384 z 1442 r., 2392 z 1442 r., 2407 z 1442 r., 2413 z 1442 r., 2429 z 1442 r., 2446 z 1443 r., 2448 z 1443 r., 2449 z 1443 r., 2451 z 1443 r., 2459 z 1443 r., 2461 z 1443 r., ZDM 8, 2485 z 1444 r. 51 KDM IV, MXCII z 1405 r. 52 KDW V, 190 z 1411 r. 53 KDW V, 159 z 1409 r. 54 W stosunkach prywatnoprawnych konieczne było stwierdzenie bezterminowości zastawu w do-kumencie potwierdzającym zawarcie stosunku zastawnego (w liście dłuŜnym lub wpisie do księgi ziemskiej lub grodzkiej). Oto najczęściej spotykane w stosunkach prywatnoprawnych formuły po-twierdzające bezterminowość: debet tenere ad plenariam solucionem, tenere ab anno ad annum usque ad exsolutionem; J.S. Matuszewski, Zastaw..., s. 38, przypis 66. 55 Twierdzenie, Ŝe w przypadku ekstenuacji było odwrotnie, tj. tenutariusz prowadził gospodarkę eks-tensywną dąŜąc do szybkiego odzyskania sumy zastawnej, nie jest prawdziwe. DzierŜenie dóbr miało takŜe walor prestiŜowy, co skłaniało tenutariuszy w okresie dominacji ekstenuacji do rozsądnego ko-rzystania z dóbr.

Page 16: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

16 MACIEJ M IKUŁA

Strzelc, dzierŜenie tenuty kcyńskiej ad sex annorum spacium a data praesentium computando, do której zastawionej uprzednio za 150 grzywien, dopisał dalsze 150 grzywien56. Klara miała dzierŜyć tę tenutę cum pueris ipsius predictis. Było to więc zabezpieczenie bytu rodziny zasłuŜonego królowi zmarłego Chwała ze Strzelc57. Obliczenie szacunkowego średniego czasu dzierŜenia zastawu jest trudne58. WiąŜe się to z niekompletnością zachowanego materiału źródłowego59. Z drugiej zaś strony decydujący był sam motyw zastawienia dóbr. Wydaje się, Ŝe szcze-gółowa analiza długości dzierŜenia dobra zastawnego powinna znaleźć swe miej-sce przy okazji analizy struktury społecznej tenutariuszy. Zastaw doŜywotni Pełną gwarancją dzierŜenia było zapewnienie doŜywotności. J.S. Matu-szewski określił prawny charakter doŜywocia, oznaczając go jako termin ad quem, który musi wystąpić w treści stosunku prawnego. W przeciwnym razie śmierć tenutariusza w czasie trwania dzierŜenia dobra nie implikuje wniosku, Ŝe miał on doŜywotnie prawa do tegoŜ dobra60. Dla rządów Władysława II odsetek takich gwarancji wynosił 9,9%61, przy czym połowa doŜywotnich zastawów pochodzi z lat 1425-1434, kiedy Jagiełło szukał poparcia dla planów wprowa-dzenia dziedziczności tronu62. Odsetek ten dla rządów Warneńczyka jest niŜszy i wynosi 2,2%63. RóŜnica ta moŜe rzucać pośrednio światło na cele, jakie przy-świecały obu monarchom w rozporządzaniu dobrami królewskimi. Udzielenie gwarancji doŜywocia sankcjonowało dłuŜszy czas dzierŜenia zastawu przez te-nutariusza, co mogło być typem stałego uposaŜenia. Powściągliwe szafowanie

56 KDW IX, 1270 z 1431 r. Por. KDM IV, MCCLXXXII 1431 r. 57 Warto w tym miejscu zaznaczyć, Ŝe Władysław II po śmierci tenutariusza często dokonywał wy-kupu tenuty, co moŜe stanowić argument potwierdzającym aspekt polityki personalnej w zastawnic-twie dóbr monarszych pierwszego Jagiellona. Zob. W. Dworzaczek, Leliwici Tarnowscy. Studium z dziejów moŜnowładztwa małopolskiego, Warszawa 1971, s. 140. 58 Zdaniem J.S. Matuszewskiego, stosunkach prywatnoprawnych przewaŜał termin trzyletni, związa-ny z trójpolówką (idem, Zastaw..., s. 40), co stanowi konsekwencję przyjętego przez niego załoŜenia, Ŝe zastaw nieruchomości miał na celu dostarczyć tytułu do uŜytkowania nieruchomości. 59 O szeregu zastawów dowiadujemy się pośrednio, np. z dokumentów przyzwalających na wykup za-stawu, por. KDM IV, MXCVII z 1406 r., MCCXLV z 1427 r.; KDW VII, 613 z 1408 r.; KDW VIII, 845 z 1419 r. 60 J. S. Matuszewski, DoŜywocie..., s. 23. 61 AGZ 2, L z 1428 r.; CDPol. I, CLXVI z 1418 r.; KDM IV, MXCVII z 1406 r.; KDW V, 505 z 1427 r.; ZDM 4, 1129 z 1397 r.; ZDM 6, 1531 z 1387 r., 1695 z 1406 r., 1750 z 1410 r., 1789 z 1414 r.; ZDM 7, 1867 z 1418 r., 1869 z 1418 r., 1903 z 1421 r., 1910 z 1421 r., 1922 z 1422 r., 1971 z 1424 r., 2010 z 1427 r., 2018 z 1428 r., 2030 z 1428 r., 2044 z 1429 r., 2087 z 1431 r., 2096 z 1432 r., 2104 z 1432 r., 2108 z 1432 r., 2124 z 1433 r., 2130 z 1433 r., 2135 z 1433 r., 2144 z 1433 r., 2148 z 1433 r. WyŜszy odsetek podaje J. S. Matuszewski, DoŜywocie..., s. 24. Wedle jego obliczeń sumarycznie w okresie rządów dwóch pierwszych Jagiellonów doŜywocia stanowiły 7,9%, na podstawie wyko-rzystanych w tym tekście źródeł odsetek ten wynosi 5%. 62 Twierdzenie to, przyjmowane przez wielu badaczy (zob. m.in. A. Sucheni-Grabowska Odbudowa..., s. 30, tam teŜ literatura), wymaga zbadania. Nie jest bowiem jasne, czy niewielkie zastawy dóbr na Podolu czy na Rusi, często z obowiązkiem osobistego w nich przebywania, mogą być odczytywane jako element polityki kreowania stronnictwa prokrólewskiego. 63 AGZ 2, LXIX z 1442 r., KDM IV, MCCCLXXXIV z 1440 r., ZDM 8, 2178 z 1435 r., 2183 z 1435 r., 2199 z 1438 r., 2200 z 1438 r., 2322 z 1441 r., 2379 z 1442 r., 2429 z 1442 r.

Page 17: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wykorzystanie zastawu w rozporządzaniu dobrami królewskimi… 17

doŜywociem przez Władysława III moŜe natomiast wskazywać na bardziej fiskalny typ jego polityki rozporządzania domeną64. J.S. Matuszewski zajmując się problematyką doŜywotności urzędów zauwaŜył zjawisko wielokrotnego doŜywocia65. Ustalano mianowicie, jak wiele pokoleń ma prawo dzierŜyć zastaw. W dyspozycji dokumentu wystawionego w roku 1431 a przywoływanego przez Jacka S. Matuszewskiego czytamy, Ŝe [...] Lubyna [...] trecentas marcas cuilibet fratrum per centum marcas, super villa Dynkowycz sexaginta marcas monetae et numeri Polonicalium [...] per ipsos tempore vitae ipsorum tenendis […] successoresque ipsorum usque ad exso-lutionem tenen(dis). Zdaniem tego autora trzech braci dzierŜyło z gwarancją do-Ŝywotności tylko przypadające im odpowiednio części wsi, a po śmierci jednego z nich jego część nie była juŜ objęta tą gwarancją66. Interpretacja wspomnianego badacza jest słuszna. Do odparcia pozostaje ewentualnie zarzut, dlaczego nie sporządzono odrębnych listów zastawnych dla kaŜdego z braci. W omawianym dokumencie jest takŜe wzmianka o zastawie drugiej wsi, za 60 grzywien, ale bez wyszczególnienia udziałów braci. Być moŜe ze względów pragmatycznych wy-stawiono tylko jeden dokument. Nota bene drugą z wspomnianych wsi monarcha będzie mógł ją wykupić dopiero po śmierci wszystkich trzech zastawników. Stanowisko J.S. Matuszewskiego warto poddać jeszcze analizie przez pryzmat występowania ewentualnego niedziału rodzinnego. Zdaniem Barbary Waldo niedział moŜe istnieć na dobrach zastawnych67. Przykłady średniowiecznego obrotu wskazują, Ŝe bracia mimo istnienia niedziału samodzielnie gospodarowali częściami majątku68, stąd teŜ osobne zapisy wydają się być uprawnione. JeŜeli niedział braterski istniał, wówczas los dóbr zastawnych po śmierci jednego z braci–tenutariuszy moŜe być dwojaki. Gdy niedział miał takŜe charakter nie-działu rodzinnego, z którego nie wydziela się dzieciom zmarłego brata osobnej części, wówczas dobra zastawne były nadal przyrośnięte do całości dóbr niedziel-nych, natomiast wraz ze śmiercią władającego nimi brata ustawało doŜywocie. Gdy niedział bratanka ze stryjem nie występował, wówczas część po zmarłym bracie przechodziła na dzieci zmarłego jako samodzielny kompleks majątkowy, w ramach którego dobra zastawne takŜe nie były objęte doŜywociem. Jeśli nie-działu między braćmi nie było, wówczas spadkobiercy zmarłego dzierŜyli osobny kompleks majątkowy, a dobra zastawne mogły być wykupione przez monarchę. Jeśli zmarły brat nie posiadałby dzieci, sytuacja spadkobierców odnośnie przysłu-gujących im zastawionych dóbr wyglądałaby analogicznie. 64 Równie prawdopodobne jest twierdzenie, wedle którego zastawnicy wiedząc o niewydolności skar-bu królewskiego nie troszczyli się o klauzulę doŜywocia zakładając, Ŝe nie zostaną rychło wykupieni. MoŜliwa jest takŜe trzecia interpretacja. Brak klauzuli doŜywocia dawał monarsze większą swobodę udzielania pozwolenia na wykup, co mogło być istotne w kontekście polityki personalnej. 65 Zjawisko to wskazał juŜ P. Dąbkowski podkreślając, Ŝe dotyczy ono ekstenuacji i występuje w większym natęŜeniu dopiero w okresie nowoŜytnym. Por. idem, Prawo..., t. II, s. 293. 66 J.S. Matuszewski, DoŜywocie..., s. 29. 67 B. Waldo, Starostowie niedzielni, „Czasopismo Prawno-Historyczne”, t. XXX, 1978, z. 1, s. 65–85. 68 Tak np. bracia Jan i Spytek z Tarnowa nie dokonali formalnego podziału majątku, faktycznie pierwszy z nich władał dobrami tarnowskimi, drugi – jarosławskimi. Zob. W. Dworzaczek, Leliwici..., s. 202.

Page 18: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

18 MACIEJ M IKUŁA

Brak przedawnienia prawa wykupu zastawu Okresy przedawnienia i dawności nierozróŜnialne jeszcze w Statutach Kazimierza Wielkiego utrwalały się powoli69. W stosunkach prywatno-prawnych zarówno w redakcji wielkopolskiej jak i wiślickiej Statutów przyjęto termin trzydziestoletni zasiedzenia zastawionych dóbr, oto brzmienie fragmentu artykułu LXXV w rekonstrukcji Statutu wiślickiego O. Balzera: [...] infra triginta annos redimendi vel liberandi predictam hereditatem plenam ac liberam habeat fa-cultatem70. Termin ten potwierdzają takŜe źródła praktyki sądowej71. JednakŜe według niektórych badaczy72 był on określony jedynie dyspozytywnie, strony w postaci umowy mogły same ustalić przedawnienie, przy czym praktyka zna terminy zarówno krótsze, jak i liczące nawet sto lat73. Przedawnienie nie do-tyczyło natomiast zastawcy-monarchy. Wynikało to m.in. z przeświadczenia, Ŝe dobrami monarszymi nie moŜna zawładnąć74. Stanowisko to kształtowało się w Europie późnośredniowiecznej pod wpływem nasilającego się zjawiska zasta-wiania dóbr monarszych, która to instytucja w zakresie stosunków społecznych miała zastąpić kontrakt lenny75. Nie oznacza to oczywiście, Ŝe zawłaszczenia dóbr nie było. Problem ten dla XV w. analizował J. Luciński, wyróŜniając zawłaszczenie przez czasowych posiadaczy, a więc takŜe zastawników, oraz osoby postronne, np. sąsiadów dóbr królewskich76. Powszechnie znany jest szcze-gólnie jaskrawy przypadek traktowania dóbr zastawnych jako alodialnych. Rzecz dotyczy starostwa samborskiego dzierŜonego przez Piotra OdrowąŜa, który mimo nakazu zwrotu tenuty tego nie uczynił77. Terminy wykupu sumy zastawnej W stosunkach prywatno-prawnych zwrot sumy zastawnej i postępujące za nim wydanie dzierŜonego dobra ziemskiego mogły mieć miejsce w zasadzie tylko w określonych terminach. Związane były one z cyklem wegetacyjnym roślin, zastawnik musiał mieć moŜliwość zebrania płodów rolnych. Najczęstszymi terminami były święta Narodzenia Pańskiego i Nowy Rok, takŜe św. Piotra78. Badania M. Ungeheura wykazały, Ŝe w ziemi przemyskiej wspomnianej czyn-ności dokonywano przede wszystkim w dzień św. Marcina i w BoŜe Narodze-nie79. Przestrzeganie zwyczajowych terminów wykupu miało znaczenie, ponie-waŜ nie wykupienie zastawu w umówionym terminie skutkowało przedłuŜeniem

69 S. Roman, Z badań nad dawnością w prawie polskim XIV wieku, „Czasopismo Prawno-Historyczne”, t. XVII: 1965, z. 2, s. 89. 70 Statuty Kazimierza Wielkiego, opr. O. Balzer, Poznań 1947, s. 446. 71 S. Roman, Z badań..., s. 77. 72 J.S. Matuszewski, Zastaw..., s. 153. 73 S. Roman, Z badań..., s. 84. 74 A. Sucheni-Grabowska, Odbudowa..., s. 21-22. 75 K. Tymieniecki, Wpływ..., s. 92. 76 J. Luciński, Rozwój..., s. 25-28. 77 Dokładny opis tych wydarzeń: A. Prohaska, Konfederacja Spytka z Melsztyna, Lwów 1887, s. 36; K. Górski, Ród OdrowąŜów, Lwów 1939, s. 62–68; W. Dworzaczek, Leliwici..., s. 141, 152, 174. A. Prohaska, Konfederacja Spytka z Melsztyna, Lwów 1887, s. 36. 78 J.S. Matuszewski, Zastaw..., s. 38-39. 79 M. Ungeheuer, Stosunki..., s. 149.

Page 19: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wykorzystanie zastawu w rozporządzaniu dobrami królewskimi… 19

stosunku zastawnego na kolejny rok80. W przebadanym materiale źródłowym znajduje się siedem wzmianek regulujących termin wykupu. W liście zastawnym wydanym przez Jadwigę Spytkowi z Melsztyna zawarta została gwarancja, Ŝe królowa nie wykupi od niego ziemi bieckiej w innym terminie, jak właśnie w dzień BoŜego Narodzenia, jak to jest w zwyczaju polskim81. Podobny termin ustanawiał dokument wydany przez Władysława II w Jedlni 26 stycznia 1393 r.: Promittimus insuper et omnimode pollicemur, quod nunquam in alio tempore, praeterquam in festo Nativitatis Christi cuiusvis anni saepedictum castrum, oppi-dum et villas redimere debebimus quovis modo, solutis in festo Nativitatis Christi, sicut praeferetur, supradictis quingentis marcis per nos [...]82. Ten sam termin zo-stał takŜe ustalony w dwóch dokumentach z 1391 r.83, natomiast w dyplomie z 1388 roku ośmioletni okres zastawu kończy się w święto narodzenia Matki Boskiej84. Wzmianki z roku 1311 i 1442 podają jako termin święto Jana Chrzci-ciela85. Władysław III wydał takŜe dokument, w którym zobowiązał się do wy-kupu zastawu w konkretnie oznaczonym czasie – na najbliŜsze święto Narodzenia św. Jana Chrzciciela86. Nie jest jasne, dlaczego tych gwarancji zostało udzielo-nych tak niewiele. Pierwsza z odpowiedzi, najbardziej prawdopodobna, zakłada domyślne stosowanie zwyczajowych terminów wykupu. Wspomina o tym doku-ment królowej Jadwigi z 1385 r.: [...] redimere volu(eri)mus, ipsam non alio tempore, preterquam in festo Nativitatis Domini cuiuscumque anni iuxta ritum et consuetudinem regni nostri Polonie hactenus observatum redimere teneamur. Była to jednak deklaracja jednorazowa. Nie ma więc stuprocentowej pewności, czy wykup sumy zastawnej zawsze miał miejsce w zwyczajowych terminach. Za tą koncepcją moŜe przemawiać takŜe wspomniane zobowiązanie Warneńczyka z 1441 r. Mniej prawdopodobne jest dowolne kreowanie terminu zapłaty przez monarchę. MoŜe o tym świadczyć właśnie incydentalność tych gwarancji. Nie-pewności nie rozwiewają takŜe daty pozwolenia na wykup zastawu przyszłym tenutariuszom. Za rządów Władysława II były to: 10 styczeń, 15 marzec, 20 marzec, 11 kwiecień i 18 lipiec87. Władysław Warneńczyk udzielił wspomnia-nego pozwolenia w dniach: 10 marca, 9 czerwca, 7 lipca i 26 sierpnia88. Wydanie zgody na wykup zastawu wcale nie musiało być jednoznaczne z obowiązkiem na-tychmiastowej realizacji mandatu królewskiego. Znany jest takŜe przypadek nie-wykorzystania zezwolenia89. Potencjalny zastawnik mógł być więc związany zwyczajowymi terminami wykupu. Natomiast w stosunkach prywatno-prawnych

80 P. Dąbkowski, Prawo..., t. II, s. 309. 81 ZDM 6, 1836 z 1385 r. 82 ZDM 4, 1103 z 1393 r. 83 KDM IV, MX z 1391; ZDM 4, 1099 z 1391 r. 84 KDW III, 1878 z 1388 r. 85 KDW V, 172 z 1411 r., KDM IV, MCDXXII z 1442 r. 86 ZDM 8, 2358 z 1441 r. 87 KDM IV, MLXXI z 1403 r., MXCVII z 1406 r., MCCXLV z 1427 r.; KDW VII, 613 z 1408 r.; KDW VIII, 845 z 1419 r. 88 ZDM 8, 2320 z 1441 r., 2358 z 1442 r., 2381 z 1442 r., 2405 z 1442 r. 89 W 1403 r. Jagiełło pozwolił Piotrowi Szafrańcowi wykupić od wdowy po Spytku z Melsztyna zamek i dobra rabsztyńskie (KDM IV, MLXXI z 1403 r.); jednakŜe wykup ten nie został zera-lizowany, czego przyczyny nie są znane, por. W. Dworzaczek, Leliwici..., s. 140; J. Sperka, Szafran-cowie herbu Stary Koń. Z dziejów kariery i awansu w późnośredniowiecznej Polsce, Katowice 2001, s. 225.

Page 20: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

20 MACIEJ M IKUŁA

po uiszczeniu sumy zastawnej dotychczasowy zastawnik miał sześć tygodni, by zdać dzierŜoną nieruchomość90. Wydaje się, Ŝe podobnie musiało być takŜe w przypadku wykupu dóbr królewskich przez następnego tenutariusza. ZDANIE KO ŃCZĄCE Wykorzystanie instytucji zastawu w stosunkach publiczno-prawnych spowodowało konieczność modyfikacji pewnych jej cech. Dotyczy to rezerwacji przez monarchę zgody na alienację i przezastaw zastawionych dóbr, a takŜe nie-stosowania terminu przedawnienia roszczenia wykupu zastawu. Te uprawnienia monarsze pozwalały mu na kształtowanie stosunku zastawnego w formie najbar-dziej dlań dogodnej, co w związku z innymi zjawiskami, do których naleŜy wy-korzystywanie instytucji doŜywocia91, umoŜliwiało prowadzenie polityki zarów-no o charakterze fiskalnym, jak i personalnym. Natomiast szereg pozostałych cech zastawu dóbr królewskich nie odbiega od charakterystycznych właściwości zastawu występującego w stosunkach prywatnoprawnych, nie jest więc zasadnym rozróŜnienie osobnego rodzaju zastawu dóbr królewskich.

90 J. Luciński, Rozwój..., s. 33. 91 Oczywiście, najjaskrawszym wyrazem swobodnego kształtowania stosunku zastawnego było wspo-mniane juŜ na wstępie ustalanie praw i obowiązków zastawnika.

Page 21: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Organizacja, liczebność i skład społeczny husarii w połowie XVII wieku 21

Studenckie Zeszyty Historyczne Koła Naukowego Historyków Studentów UJ – z. 8.

RAFAŁ SZMYTKA

ORGANIZACJA, LICZEBNO ŚĆ I SKŁAD SPOŁECZNY HUSARII W POŁOWIE XVII WIEKU

Od roku 1601 do 1700 historię Polski wypełniło 76 lat wojny. Na polach bitew triumfy święciła husaria, która początkowo była jazdą lekkozbrojną, a w wyniku reform Stefana Batorego z 1576 r. i Jana Zamoyskiego z 1598 r. została przeformowana w cięŜkozbrojną i ostatecznie wyodrębniła się spośród pozostałych formacji1. Pierwsza połowa XVII w. To takŜe okres największych sukcesów tego rodzaju wojska. Z kolei lata 1648-1667 to czas upadku, przemian, reorganizacji i powolnej odbudowy husarii, przed ostatnim wielkim triumfem, jakim była wiktoria wiedeńska. W wyniku klęski pod Batohem w 1652 r. wojsko kwarciane zostało zastąpione komputowym, ale juŜ we wcześniejszym okresie liczba husarii była systematycznie zmniejszana. Mając na uwadze powyŜsze prze-obraŜenia, właśnie ten okres wart jest prześledzenia. Organizacja i hierarchia chorągwi Husarię organizowano na podstawie staropolskich wzorów rycerskich sy-stemem towarzyskim. Jedyną stałą jednostką organizacyjną i taktyczną była rota, zwana równieŜ chorągwią. Tworzona była przez króla, w porozumieniu z hetma-nami, który wydawał na nazwiska konkretnych rotmistrzów „listy przypowied-nie”. Były one pisane według dość schematycznej formuły obejmującej nazwisko rotmistrza, wielkość tworzonej chorągwi, miejsce i czas stawienia się z formo-wanym oddziałem. Prawo wymagało od przyszłych dowódców dokonania przy zaciągach niezbędnych czynności urzędowych. Mieli oni oblatować list przypo-wiedni w aktach grodzkich, najbliŜszych miejscu formowania się chorągwi. Najmniejszą jednostką w rocie był poczet. Tworzył go towarzysz, który prowa-dził ze sobą pocztowych zwanych niekiedy pacholikami, czeladnikami, szerego-wymi lub osiadaczami, którzy wraz z nim stawali w szyku. Ponadto kaŜdy to-warzysz dysponował ciurami, obsługującymi wozy taborowe i pełniącymi inne posługi (min. aprowizacja, pielęgnacja koni), za których nie otrzymywał Ŝołdu2. Towarzysze husarscy słuŜyli przewaŜnie trójkonno, tzn. posiadali dwóch poczto-wych. Poczty te stanowiły 60-80% składu roty. W królewskiej chorągwi husar-skiej, sprzed potopu szwedzkiego, poczty czterokonne stanowiły 24%, podobnie w chorągwiach hetmańskich ich liczba była stosunkowo wysoka (w innych cho-

1 J. Cichowski, A. Szulczyński, Husaria, Warszawa 1977, s. 15-18. 2 Ibidem, s. 22 - 23.

Page 22: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

22 RAFAŁ SZMYTKA

rągwiach nie przekraczały kilku procent), co związane było z tym, iŜ słuŜyła w nich tylko zamoŜniejsza szlachta. Dosyć duŜa liczba towarzyszy słuŜyła tylko z jednym pocztowym (ok. 13%). Poczty jednokonne stanowiły zupełny margines (ok. 1,5%). W latach pięćdziesiątych stosunkowo częściej występowały większe. Po 1660 r. rosła natomiast liczba pocztów jedno- i dwukonnych, co miało zwią-zek ze zuboŜeniem stanu szlacheckiego i pogorszeniem się stanu wojska3. Za przykład mogą słuŜyć rolla królewskiej chorągwi husarskiej. W spisach z II i III ćwierci 1653 r. poczty czterokonne stanowią około 38%4. W następnych latach moŜna zaobserwować spadek ilości większych pododdziałów. W popisie z III ćwierci 1663 r. poczty powyŜej trzech koni naleŜały tylko do chorąŜego, porucz-nika i rotmistrza przy czym ten ostatni był nierzadko fikcyjny. Zaczęły pojawiać się nawet pododdziały mniejsze, dwukonne5. Niekorzystny stan, spowodowany stratami poniesionymi podczas kampanii moskiewskiej, trwał od I ćwierci 1664 r. do ostatniej 1665 r., kiedy to miały miejsce uzupełnienia. W I kwartale 1667 r. poczty dwukonne nie występowały6. Bezcennymi źródłami umoŜliwiającymi badania nad organizacją tej forma-cji i jej liczebnością, są wspomniane powyŜej rolla chorągwi husarskich. Były to spisy „towarzyszów” i ich pocztów, jakie ze sobą prowadzili pod daną chorągiew. KaŜda z nich rozpoczyna się „nazwą” chorągwi oraz zaznaczeniem kwarty, której dotyczyła7. Dzięki nim moŜna określić istniejącą w tej formacji ścisłą hierarchię. Kolejność towarzyszy w spisach zaleŜała przede wszystkim od dwóch czynni-ków, wielkości pocztów oraz długości słuŜby. Chorągiew składała się natomiast w kolejności z pocztów: rotmistrza, porucznika, chorąŜego i poszczególnych to-warzyszy. W ten równieŜ sposób były one wymieniane w rollach8. Komendę nad chorągwią sprawował, przynajmniej teoretycznie, rotmistrz. Jego stanowisko zaj-mowało wysokie miejsce w hierarchii wojskowej, przewyŜszało bowiem generała majora wojsk autoramentu cudzoziemskiego. Rotmistrzami zostawali przewaŜnie przedstawiciele najznaczniejszych rodzin magnackich, niejednokrotnie piastujący urzędy państwowe. Regułą więc było, Ŝe chorągwie husarskie posiadali hetmani. Jednak jeszcze do 1652 r. spotkać moŜna dowódców, pełniących swe funkcje ze względu na zdobyte doświadczenie, a nie z tytułu posiadanych godności. Po klę-sce batohskiej rotmistrzami byli juŜ wyłącznie magnaci9. Jednak większość z nich pełniłą swoje funkcje tylko nominalnie, rzeczywiste dowództwo przekazując

3 E. Janas, L. Wasilewski, Społeczne aspekty rozwoju husarii w latach 1648-1667 na przykładzie chorągwi hetmana wielkiego koronnego Stanisława Potockiego i wojewody sandomierskiego Włady-sława Myszkowskiego, „Studia i Materiały do Historii Wojskowości” (dalej: SMHW), t. XXIII: 1981, s. 95. 4 Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie, Akta Skarbowo Wojskowe (dalej: AGAD, ASW), dz. 85, ks. 69 „Regestr towarzystwa roty JKMci usarski, czwierci która się poczyna a prima julii a.D. 1653”, k. 229-230; Komput za następny kwartał tej chorągwi, tamŜe, k. 231-232. 5 AGAD, ASW, dz. 85, ks. 96, „Regestr kompanijej roty usarskiej JKMci starego zaciągu, która się poczyna a prima augusti, a kończy się ultimis diebus octobris roku 1663”, s. 18-19. 6 Rejestry tejŜe chorągwi z okresu od 1 sierpnia 1663 do 30 kwietnia 1667 r., Ibidem dz. 85, ks. 96, s. 18-29. 7 AGAD, ASW, dz. 85, ks. 69, „Regestr towarzystwa roty JKMci usarski, czwierci która się poczyna a prima octobris anno 1653”, k. 231; AGAD, ASW, dz. 85, ks. 70, „Komput roty usarskiej jw. jmci pana wojewody sendomirskiego [Władysława Myszkowskiego – podkr. autora], ćwierci która się po-częła a prima octobris 1654”, k. 120. 8 J. Cichowski, A. Szulczyński, op.cit., s. 21. 9 J. Wimmer, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1655-1660, SMHW, t. IV: 1958, s. 493.

Page 23: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Organizacja, liczebność i skład społeczny husarii w połowie XVII wieku 23

wyznaczonym przez siebie porucznikom. Ich wynagrodzeniem był dochód pły-nący z nieistniejącego pocztu rotmistrzowskiego (o czym poniŜej). Porucznikami zostawali zazwyczaj doświadczeni towarzysze, którym powierzano dowództwo nad większymi grupami wojsk, czy nawet kierowanie samodzielnymi operacjami. Oczywiście pozostawali oni w stałej zaleŜności względem swego rotmistrza, in-formując go o rozwoju sytuacji militarnej, reprezentując jego interesy, dbając o majętność przełoŜonego przy podziale leŜ zimowych, czy chroniąc jego dobra przed uciąŜliwymi stacjami Ŝołnierskimi10. W popisie chorągwi królewskiej z ostatniej ćwierci 1653 r. kolejność ta jest nieco zmieniona, poniewaŜ po poczcie rotmistrzowskim wymieniony został ten naleŜący do oboźnego koronnego (praw-dopodobnie pełniącego funkcję porucznika, co jednak nie zostało zaznaczone), następnie chorąŜego, po czym w regestrze umieszczono kapelana, muzyka, cy-rulika i dobosza11. Dalej następowali towarzysze. Osoby posiadające największe poczty znajdowały się na czołowych pozycjach. Najpierw więc wymieniano słu-Ŝących cztero-konno, potem trzy-konno itd. Hierarchia wewnątrz roty była więc odbiciem układu społecznego istniejącego poza wojskiem. Zdarzało się, Ŝe towa-rzysze z mniejszymi pocztami zajmowali pozycje wyŜsze, o czym decydowała długość słuŜby oraz zasługi. W rollach odnotowywano nie tylko wyróŜnienia, ale takŜe nagany. Zestawiając popisy roty wojewody krakowskiego12 z pierwszych trzech ćwierci 1656 r. przy niemal niezmieniających się stanach osobowych, za-uwaŜyć moŜna pewne zmiany w kolejności. Wnioskuje się, iŜ towarzysze Sza-niawski, Kielczowski oraz Necz awansowali w hierarchii chorągwi. Natomiast Burakowski, Kochowski oraz Łęcki zostali zdegradowani do ostatniej dwunastki, przy czym dwaj pierwsi, w ćwierci przypadającej na kwiecień – czerwiec, znaj-dowali się w pierwszej, a Łęcki w drugiej dziesiątce spisu (chorągiew tworzyło oprócz pocztów rotmistrza, porucznika i chorąŜego 48 pocztów)13. DuŜe znacze-nie w hierarchii miało pochodzenie. śołnierze z zamoŜniejszych i znaczniejszych rodzin awansowali szybciej i po zazwyczaj krótkiej słuŜbie wchodzili w skład eli-ty chorągiewnej14. W rollach znajdują się takŜe inne cenne informacje. Czasami umieszczano przy nazwiskach „towarzyszów” pełnione przez nich funkcje woj-skowe, czy państwowe. KaŜdy popis kończył się sumarycznym zestawieniem koni, które w momencie zatwierdzenia znajdowały się pod chorągwią (zarówno słownie, jak i cyfrą). Do ostatecznego stanu zazwyczaj nie wliczano pocztu rot-mistrzowskiego. Reguła ta zmieniła się dopiero po potopie szwedzkim. Rolla kończył podpis osoby odpowiedzialnej za poprawność wprowadzonych danych. Czynili to najczęściej deputaci, bądź pisarze wojskowi15. Odnotowywano przy

10 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit., s. 71. 11 AGAD, ASW, dz. 85, ks. 69, k. 231. 12 Chorągiew ta naleŜała do Władysława Myszkowskiego, który od marca 1649 r. piastował urząd wojewody bracławskiego, od listopada tegoŜ roku sandomierskiego, a w lutym 1656 r. został woje-wodą krakowskim, A. Przyboś, Myszkowski Władysław, [w:] PSB, t. XXII: 1977, s. 401-402. 13 AGAD, ASW, dz. 85, ks. 77, „Komput roty usarski jmci pana wojewody sendomierskiego po-czynająca się a prima januari 1656”, s. 6-7; ibidem, s.8, „Komput roty usarski jmci pana wojewody krakowskiego, w czwierci poczynająca się a prima aprilis 1656 r.”; Komput za następny kwartał, tamŜe s. 9. 14 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit., s. 102-104. 15 „Jan Borysławski porucznik chorągwi usarskiej jmci pana hetmana polnego koronnego. Pod tą kompaniją popisało się prócz pocztu rotmistrzowskiego koni sto sześćdziesiąt i jeden, Jan Sapieha, pisarz polny koronny, m[anu] p[propria] koni 161”, AGAD, ASW, dz. 85, ks. 69, „Regestr kompanijej usarskiej jw. jmci pana wojewody kijowskiego, hetmana polnego koronnego [Stanisława Potockiego – podkr. autora] w tej ćwierci, która się poczyna a prima julii ad ultimam septembris a.D. 1653”, k. 235

Page 24: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

24 RAFAŁ SZMYTKA

tym wszelkie zmiany, jakie miały miejsce w czasie przeprowadzania popisu. Przywołać moŜna sytuację z IV ćwierci 1654 r., kiedy w kompucie roty hu-sarskiej Władysława Myszkowskiego, padły dwa konie w poczcie porucznika i chorąŜego16. Liczebność rot husarskich i ich udział w wojsku Rzeczypospolitej w połowie XVII wieku

Tab. 1. Zestawienie liczby chorągwi husarskich z przypadającą na nią liczbą koni w okresie 1648-1657 Kwartał 1648 1649 1650 1651 1652 1653 1654 1655 1656 1657

I 14 12 18 18 17 5 5 5 7 6

II 14 15 14 18 14 5 5 5 7 6

III b.d. 18 14 17 6 5 5 6 6 6

Liczba chorągwi

IV 5 18 14 17 5 5 5 6 6 6 I 1054 1426 1816 2478 1889 912 865 822 1108 854

II 1051 1569 1518 2240 1620 862 797 857 1025 946

III b.d. 1863 1518 2143 864 821 875 1006 973 984

Liczba koni

IV 640 1928 1530 1905 900 851 833 950 958 985

Źródło: J. Wimmer, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1648-1655, SMHW, t. V: 1960, s. 487 – 491; Idem, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1655-1660, SMHW, t. IV: 1958, s. 499. Tab. 2. Zestawienie liczby chorągwi husarskich z przypadająca na nią liczbą koni w okresie 1658-1667

Kwartał 1658 1659 1660 1661 1662 1663 1664 1665 1666 1667

I 6 6 8 8 - - 7 7 7 6

II 6 6 8 8 - - 7 - 7 6

III 6 6 8 - - 7 7 - 7 6

Liczba chorągwi

IV 6 6 8 - - 7 7 7 7 b.d I 969 985 1260 1179 - - 856 780 937 951

II 995 999 1332 1160 - - 820 - 920 959

III 1007 978 1261 - - 789 804 - 928 900 Liczba koni

IV 1011 996 1256 - - 875 806 950 976 b.d

Źródło: J. Wimmer, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1655-1660, SMHW, t. IV: 1958, s. 499; Idem, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1660-1667, SMHW, t. VI: 1960, s. 223.

lub „W tej ćwierci znajduje się koni sto dwadzieścia i pięć. Andrzej Moszeński deputat województwa bełskiego. m[anu] p[ropria] koni 125”, ibidem, ks. 96, s. 19. 16 AGAD, ASW, dz. 85, ks. 70, „Komput roty usarskiej jw. jmci pana wojewody sendomirskiego, ćwierci która się poczęła a prima octobris 1654”, k. 120.

Page 25: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Organizacja, liczebność i skład społeczny husarii w połowie XVII wieku 25

W pierwszej połowie XVII w. husaria stanowiła najliczniejszą część jazdy. Na-tomiast w latach 1648-1667 była formacją nieliczną, ograniczoną do kilku chorągwi. TuŜ przed wybuchem powstania Chmielnickiego na Ukrainie w skład wojska kwarcianego wchodziło 14 rot husarskich, o łącznej liczbie 1000 Ŝołnie-rzy, co stanowiło ok. 50% kawalerii polskiej. Niemal całe wojsko kwarciane, w tym owych 14 jednostek husarskich zostało rozbite w bitwach pod śółtymi Wodami i Korsuniem, w wyniku czego w kompucie z IV ćwierci 1648 r. znalazło się 5 jednostek17. W 1651 r. udało się odbudować armię na kampanię przeciw Kozakom, rozbudowując przy tym husarię. Powstały wówczas cztery nowe jed-nostki18. W spisie z 27 maja 1651 r. znalazło się 18 chorągwi tej jazdy, które łącznie liczyły ok. 2000 ludzi19. Jednak juŜ w przededniu Batohu liczebność spadła do 1620 Ŝołnierzy w 14 chorągwiach, przy ogólnym stanie armii koronnej wynoszącym 21 tys. Ŝołnierzy. W czerwcu 1652 r. grupa wojsk koronnych, dowodzona przez hetmana polnego Marcina Kalinowskiego doznała katastrofa-nej klęski. Zniszczonych zostało 8 chorągwi husarskich. Straty te były nie do od-robienia, mimo Ŝe natychmiast po rzezi batohskiej przystąpiono do rekonstrukcji armii20. Ostatecznie w III kwartale 1652 r. istniało 6 chorągwi husarskich21. Kom-put z 1 lipca 1653 r. ukazuje, Ŝe zaciągniętych zostało 5 jednostek cięŜkiej konni-cy, na 97 (5%) istniejących ogółem rot jazdy w armii koronnej, przy czym ilość stawek przeznaczonych na husarię stanowiła 7,5%22. Dlatego teŜ okres ten stoi pod znakiem kolejnej redukcji stanu liczebnego23. Na sejmie 1654 r. hetman pol-ny koronny Stanisław Potocki24 starał się przeforsować autorski projekt reform wojskowych, który zakładał rozbudowanie zaciągu rot cięŜkiej jazdy narodowego autoramentu do 3000 koni. Niestety z braku funduszy pomysł ten upadł25. Li-czebność jazdy husarskiej zmalała równieŜ po kampanii zimowej 1654/1655 r. Przykładem moŜe być tutaj chorągiew wojewody sandomierskiego Władysława Myszkowskiego, która w III kwartale 1654 r. liczyła 176 koni, natomiast w pier-wszej ćwierci 1655 r. tylko 136 koni26. W chwili najazdu szwedzkiego istniało sześć chorągwi husarskich o łącznej liczbie 1006 stawek Ŝołdu. W tym samym okresie polska konnica liczyła w sumie 13 727 koni. Wynika z tego, iŜ husaria stanowiła wówczas ok. 7,5% całości jazdy27. Ten wzrost ilościowy wiązał się z pewnością z jej wysoką przydatnością w walkach ze Szwedami, którzy obawiali się szarŜy cięŜkiej konnicy, pamiętając wydarzenia spod Kircholmu i Trzciany. Do końca trwania wojny nie powstało więcej jak 7 rot. Taka ilość oddziałów funkcjonowała w I i II kwartale 1656 r.,

17 J. Wimmer, op.cit., s. 488-490. 18 M. Nagielski, Armia koronna w latach 1651 – 1653, cz. I, SMHW, t. XL: 2003, s. 26. 19 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit., s. 68. 20 M. Nagielski, op.cit., s. 47. 21 T. Ciesielski, Armia koronna w latach 1651-1653, cz. II, SMHW, t. XL: 2003, s. 53-54. 22 T. Ciesielski, M. Nagielski, Komputy wojska koronnego w latach 165-1653, SMHW, t. XL: 2003, s. 265. 23 Ibidem, s. 273. 24 Od 1631 r. Stanisław Potocki pełnił urząd wojewody bracławskiego. W 1636 r. został wojewodą podolskim. W czerwcu 1652 r. otrzymał nominację na hetmana polnego koronnego, a podczas sejmu brzeskiego 1653 r. otrzymał uprawnienia przysługujące hetmanowi wielkiemu, na którego minowany został latem 1654 r., A. Przyboś, Potocki Stanisław, [w:] PSB, t. XXVIII: 1984-85, s. 141-143. 25 M. Wagner, Projekt reform wojskowych Stanisława Potockiego z 1654 r., SMHW, t. XL: 2003, s. 277-280. 26 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit., s. 87. 27 J. Wimmer, Materiały 1655-1660, s. 499-501.

Page 26: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

26 RAFAŁ SZMYTKA

osiągając liczbę 1108 koni. Natomiast w okresie od III kwartału 1656 r. do ostat-niego 1659 r. w rejestrach znajdowało się ponownie 6 chorągwi, pod którymi by-ło ok. 960 koni. W II kwartale 1659 r., gdy stan armii był największy (39 770 ko-ni i porcji), jazda liczyła 20 648 koni z czego 999 przypadało na husarię, co daje jej blisko 5% udział. Do połowy 1660 r. istniało ponownie 8 jednostek, w których było 1332 koni, co stanowiło jednocześnie największy wzrost liczebny tej for-macji podczas potopu szwedzkiego. Osiągnął on wówczas 7% ogólnej ilości jazdy koronnej28. W III kwartale 1660 r. na nową wojnę z Moskwą utworzono jeszcze jedną chorągiew husarską. Jazda ta liczyła teraz 1261 koni i do końca omawianego okresu liczebności tej nie przekroczyła. PowyŜej 1000 koni cięŜkiej jazdy stało pod chorągwiami do II kwartału 1661 r. Po tym okresie nastąpił zdecydowany spadek liczebności29, co miało ścisły związek ze stratami poniesionymi podczas kampanii 1660/1661, kiedy z szeregów ubyło przeszło 16% Ŝołnierzy30, jak rów-nieŜ utworzeniem, na skutek niewypłacania zaległego Ŝołdu, tzw. „związków wojskowych”. Po rozwiązaniu konfederacji wojskowej w 1663 r. i likwidacji związków, tendencją widoczną w kaŜdej chorągwi było zmniejszanie składu oso-bowego. Konfederaci nie prowadzili bieŜącego zaciągu, który uzupełniałby po-wstające luki. Ponadto, zaraz po pacyfikacji, wielu związkowców w obawie przed represjami opuściło szeregi wojska31. Jednocześnie rozwiązano jednostki, w któ-rych szefami byli sam Lubomirski, jego krewni lub przyjaciele. W ten sposób chciano odsunąć marszałka wielkiego koronnego i jego stronników od spraw pań-stwa i wpływu na wojsko, gdzie nadal cieszył się sporą sympatią. Była to za-razem forma odciąŜenia skarbu, którego moŜliwości finansowe uległy powaŜne-mu zmniejszeniu. Ostatecznie zlikwidowano 95 jednostek kawalerii, w tym jedną husarską, dowodzoną przez Stanisława Lubomirskiego. W sierpniu 1663 r. Jan Kazimierz ruszył z armią liczącą 24 500 Ŝołnierzy na kolejną wyprawę przeciwko Moskwie. Nieudolnie kierownictwo i przeciągnięcie kampanii do zimy doprowadziło do znacznych strat. Husaria, która ruszała na wyprawę w stanie 875 koni, kończyła ją licząc 780 koni. Kolejne zmiany w pol-skiej wojskowości przyniosła wojna domowa, która wybuchła w 1665 r. W czasie bratobójczych walk ginęli doświadczeni Ŝołnierze, co osłabiało wartość bojową sił zbrojnych Rzeczypospolitej. Mimo, Ŝe po zakończeniu rokoszu armia koronna była liczniejsza niŜ poprzednio (20 397 koni i porcji w IV ćwierci 1664 r. – 25 852 w III kwartale 1666 r.), to jednak w znacznej mierze jej szeregi wypełniał młody, niedoświadczony Ŝołnierz. W tym czasie liczebność husarii utrzymywała się na stałym poziome ok. 950 koni zorganizowanych w 7 jednostkach32. Ponowne zmniejszenie stanu liczebnego prawie wszystkich chorągwi miało miejsce w 1667 r. Sejm podjął wówczas decyzję o redukcji wojska z 24 000 koni i porcji do ok. 16 000. Husaria została wówczas ograniczona do 900 koni, przy czym na skutek interwencji Jana Sobieskiego Ŝadna z chorągwi nie została zli-kwidowana. Zmiany liczebności husarii w tym okresie odzwierciedlają popisy

28 B. Baranowski, Organizacja regularnego wojska polskiego w latach 1655-1660, SMHW, t. II: 1956, s. 219. 29 J. Wimmer, Materiały do zagadnienia liczebności i organizacji armii koronnej w latach 1660-1667, SMHW: 1960, s. 223-225. 30 Ibidem, s. 214. 31 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit., s. 88. 32 J. Wimmer, Materiały 1660-1667, s. 215-217.

Page 27: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Organizacja, liczebność i skład społeczny husarii w połowie XVII wieku 27

królewskiej chorągwi starego zaciągu. Od IV ćwierci 1665 r. widoczny jest wy-raźnie wzrost stanu liczebnego roty, która jeszcze w III kwartale tego roku liczyła 130 koni. Wzrost ten nastąpił poprzez uzupełnienie czterech pocztów i zaciągnię-cie trzech nowych pododdziałów. Ponadto zwiększeniu o dwa konie uległa wiel-kość pocztu rotmistrzowskiego. Dalszy wzrost widoczny jest równieŜ w pozosta-łych kwartach. Maksymalną wartość osiąga on w I ćwierci 1667 r., (192 konie). Późniejsza redukcja zmniejszy natomiast ten stan do 185 stawek. Jednocześnie okres po zakończeniu rokoszu i podpisaniu ugody łęgonickiej 31 lipca 1666 r. zo-stał wykorzystany do uzupełnienia strat i wyrównania stanu osobowego, poprzez redukcję pocztów dwukonnych, zaciąg nowych towarzyszy i zwiększenie pocztu rotmistrzowskiego33. MoŜna więc stwierdzić, Ŝe w okresie 1652-1667 husaria koronna składała się z 5-8 chorągwi, liczących łącznie 800-1300 koni. Kryzys, który dotknął husarię w połowie XVII w., dotyczył całego wojska Rzeczypospolitej. Niestety, mimo chwilowego przezwycięŜenia po pacyfikacji rokoszu Lubomirskiego i wiktorii wiedeńskiej, formacja cięŜkiej jazdy narodo-wego autoramentu nigdy nie powróciła juŜ do dawnej wielkości. Kawaleria nie wytrzymała próby, z jaką przyszło się jej zmierzyć podczas wielkiej wojny pół-nocnej. Kryzys, w jakim znalazł się ten rodzaj jazdy, obrazuje rolla chorągwi królewicza Konstantyna z 8 sierpnia 1710 r. Pod chorągwią brakowało 70-80% etatowego stanu towarzyszy. Na sześćdziesięciu sześciu było obecnych wraz ze swymi pocztami zaledwie ośmiu. Spora liczba zostawiła same poczty, wśród któ-rych znajdowali się równieŜ ci, którzy wyjechali na deputację. Towarzysze opu-szczali szeregi bez przedstawiania przyczyn, odbywając słuŜbę nie w obozach, lecz w swoich dworach! O dalszym upadku tego wojska świadczy nie tylko spadek etatowej liczebności chorągwi, zatwierdzonej przez Radę Warszawską, a mającej wynosić 80 koni (z czego 24 konie to poczet rotmistrza!), ale takŜe ilość pocztów jednokonnych, będących teraz w większości34. Znamiennym jest, Ŝe roty husarskie występowały zawsze na początku wszelkich regestrów, czy spisów. Tak jest w komputach wojska koronnego z lat 1651-1653. KaŜdej samodzielnej jednostce operacyjnej, za jaką przyjmuje się pułk, przydzielana była przynajmniej jedna rota husarska35. W pułku hetmana wielkiego koronnego Mikołaja Potockiego znajdowały się według popisu z 27 maja 1651 r. 4 chorągwie husarskie na wszystkich 24, tyleŜ w zgrupowaniu het-mana polnego Marcina Kalinowskiego, przy czym stanowiły one tu aŜ 25% (w sumie w pułku tym było 16 chorągwi). Pozostałe roty rozmieszczone zostały w pułku wojewody brzesko-kujawskiego Jana Szczawińskiego (jedna na dzie-sięć), wojewody ruskiego Jeremiego Wiśniowieckiego (trzy na osiem), wojewody podolskiego Stanisława Rewery Potockiego (dwie na jedenaście), wojewody bra-cławskiego Stanisława Lanckorońskiego (dwie na jedenaście), ks. Samuela Ko-reckiego (jedna na dziesięć), wojewody witebskiego Pawła Sapiehy (jedna na pięć) oraz chorąŜego koronnego Aleksandra Koniecpolskiego (jedna na dwa-naście). W kaŜdej jednostce znajdowała się przynajmniej jedna chorągiew husarska. Po klęsce pod Batohem większym zgrupowaniem husarii był jedynie pułk królewski, w którym znalazły się chorągiew samego króla oraz rota wo-

33 AGAD, ASW, dz. 85, ks. 96, s. 24-30. 34 M. Nagielski, Z walki o utworzenie stałego komputu wojska Rzeczypospolitej w przededniu sejmu niemego 1717 r., [w:] Między Zachodem a Wschodem. Studia ku czci profesora Jacka Staszewskiego, red. J. Dumanowski Toruń 2003, s. 447-449. 35 T. Ciesielski, M. Nagielski, op.cit., s. 239-243.

Page 28: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

28 RAFAŁ SZMYTKA

jewody sandomierskiego Władysława Myszkowskiego, przy łącznej ilości 373 koni, co stanowiło 26% liczebności tego pułku. W pozostałych jednostkach zna-lazły się juŜ tylko pojedyncze chorągwie: w pułku hetmana wielkiego koronnego Stanisława Potockiego jego własna w sile 151 koni (11% stanu pułku), w zgrupo-waniu wojewody ruskiego Stanisława Lanckorońskiego, licząca 89 koni (13%) oraz w pułku podczaszego koronnego Jana Zamoyskiego, w sile 150 koni (20%). Dziesięć pozostałych jednostek operacyjnych nie miało w swym składzie cięŜkiej jazdy narodowego autoramentu36. W związku z niewielką liczbą formowanych oddziałów tej elitarnej, lecz kosztownej konnicy, stan taki utrzymał się juŜ do końca omawianego okresu. Wielkość chorągwi husarskiej w okresie pokoju wahała się w granicach 60-100 koni. W czasie wojny stan ten osiągał natomiast liczbę 150-200 koni. Porów-nując z innymi formacjami kawaleryjskimi, roty husarskie były najliczniejsze. Po 1666 r. zaczęto z kolei rozbudowywać jazdę pancerną, która wielkością poszcze-gólnych rot zaczęła dorównywać husarskim37. NaleŜy takŜe pamiętać o tym, Ŝe li-czebność chorągwi podana w wykazach i rollach znacznie odbiegała od faktycz-nej. Rzeczywistą wielkość roty moŜna ustalić odliczając występujące jedynie „na papierze” tzw. „ślepe poczty” występujące w całej jeździe narodowego autora-mentu (w piechocie i jeździe cudzego autoramentu nosiły one nazwę „ślepych porcji”). Nawet jeŜeli uznamy je za rodzaj naduŜycia, był to powszechny sposób wynagrodzenia dla rotmistrzów38. Wielkość ślepych pocztów jest szacowana na 10-12% ogólnego stanu chorągwi. Daje to przeciętnie od 12 do 18 koni, przy czym liczba ta jest związana z liczebnością samych chorągwi. Przy małej, 150-konnej rocie, „ślepy poczet” to 12-14 koni, natomiast przy 200-konnej królew-skiej chorągwi 22 stawki39. Poczet dowódcy faktycznie liczył stale 5-6 koni. Na-leŜy jednak pamiętać, Ŝe jego pododdziału zazwyczaj nie wliczano do ogólnej wielkości chorągwi. Zdarzało się takŜe, Ŝe poczet porucznika husarskiego był w całości fikcyjny. Praktykowano równieŜ zasadę posiadania dwóch pocztów, umieszczanych w regestrach, jednego „ślepego” oraz jednego istniejącego w pra-ktyce, zazwyczaj trójkonnego40. RóŜnica w wielkości między chorągwiami husar-skimi, a innymi jednostkami, miała swoje odbicie w liczbie słuŜących w niej to-warzyszy. W duŜej chorągwi hetmańskiej znajdowało się zwykle 50 towarzyszy na ok. 200 koni, w chorągwi mniejszej 150-konnej liczba ta sięgała 30-40 osób. Z powyŜszego wynika, Ŝe towarzysze stanowili 27-30% stanu osobowego chorą-gwi. W jeździe pancernej liczba ta była niŜsza, wynosiła bowiem 25-30 towarzy-szy, na 100-150 koni. NaleŜy jednak zaznaczyć, Ŝe w formacjach kozackich pocz-ty były najczęściej dwu- lub jednokonne, a co za tym idzie, liczba towarzyszy w mniejszej jednostce pancernej mogła być wyŜsza, niŜ w podobnej wielkością chorągwi husarskiej.

36 Ibidem, s. 261-264. 37 J. Wimmer, Materiały 1660-1667, s. 218. 38 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit., s. 91. 39 J. Wimmer, Materiały 1655-1660, s. 493. 40 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit., s. 92.

Page 29: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Organizacja, liczebność i skład społeczny husarii w połowie XVII wieku 29

śołd i jego rozdział w chorągwiach. Stawki wynagrodzenia za słuŜbę w jeździe cięŜkiej narodowego autoramentu i pozostałych formacjach wojska. „Ślepe poczty” śołd przyznawany jeździe husarskiej, wypłacany, jak w całym wojsku kwartalnie, był wyŜszy od tego, jaki otrzymywały pozostałe formacje. W 1649 r. wynosił 41 zł. Towarzysz pancerny otrzymywał w tym samym czasie 31 zł41. 1 października 1654 r. podniesiono Ŝołd husarii o 10 zł. Wynosił on teraz 51 zł. Równocześnie zwiększono go o 9 zł dla arkabuzerii i 10 zł dla pancernych. W po-zostałych rodzajach broni jego wysokość pozostała niezmieniona. Chorągwie ta-tarskie z wołoskimi otrzymywały 31 zł, a rajtaria 65 zł. Tym ostatnim nie wy-płacano hiberny, z tego tytułu teŜ mieli podniesiony Ŝołd (wysokość samego „chleba zimowego” jest w tym czasie trudna do ustalenia). Piechocie polskiej, cu-dzoziemskiej i dragonii wypłacano 36 zł. W okresie od 1 lipca 1655 r. do 30 czerwca 1660 r. łączne koszty utrzymania samej husarii wyniosły 103 6371 zł na 24 731 768 zł ogółem. Pieniądze te zostały rozdzielone na 20 321 stawek. Co sta-nowiło 4,5% całości sumy przyznanej wojsku, podczas gdy cięŜka jazda w tym okresie to 3,2% wszystkich koni i porcji, którym wypłacono Ŝołd. Koszt utrzy-mania jazdy pancernej, która stanowiła najliczniejszą grupę (38,6%), wyniósł w sumie 40%. Przy porównywalnej do husarii liczebności (25 348 stawek), rajtaria tworząca 4% stawek, otrzymała 6,6%, przy czym naleŜy pamiętać o podwyŜszo-nym Ŝołdzie, jako rekompensacie za hibernę. Konnica tatarska wraz z wołoską, których wystawiono w powyŜszym okresie 76 152 koni, stanowiła 12%, na które przeznaczono z kolei 9,5% wydatków. Oblicza się, Ŝe piechota cudzoziemska, polska oraz dragonia to w sumie 42% zaciągniętych porcji i 38,5% łącznych kosztów utrzymania42. Z powyŜszego wynika, Ŝe przy niewielkiej liczebności, husaria pochłaniała największą część pieniędzy. Świadczy to takŜe o niezwykle wysokich nakładach pienięŜnych potrzebnych do wyekwipowania tego rodzaju wojska. NaleŜy bowiem wiedzieć, Ŝe cena samego tylko konia husarskiego, w po-łowie XVII w. kształtowała się w granicach 300 zł. ZamoŜniejsi husarze płacili za wierzchowca od 1000 do 1500 zł, przy czym roczne wynagrodzenie wynosiło 204 zł43. Rozliczanie się z pobranego Ŝołdu miało miejsce, tak jak w pozostałych formacjach narodowego autoramentu, na kole chorągiewnym. Dowódca roty rozdzielał pieniądze pomiędzy towarzyszy, na powszechnym zebraniu pomiędzy wszystkich, jakiekolwiek naduŜycia nie mogły więc mieć miejsca. Niejednokrot-nie towarzysze zmuszani byli zaspokajać Ŝądania pienięŜne swoich pocztowych z własnej kiesy, niezaleŜnie od Ŝołdu wypłacanego ze skarbu państwa. Dochody rotmistrzów i poruczników pochodziły przede wszystkim z tytułu wspomnianych juŜ „ślepych pocztów” i „kuchennego”. Za poczty rotmistrzowskie uzyskiwano od 2,5 do 5 tys. zł rocznie. Nieścisłości związane z ich istnieniem i wielkością oddają regestry chorągwi królewskiej z lat 1663-1667. MoŜna zauwaŜyć, Ŝe po-dana w chwili sporządzania rolli cyfra, ilustrująca liczebność pododdziału szefa chorągwi, została skreślona i zastąpiona niŜszą, co było powodowane najczęściej koniecznością ukrycia przez deputata lub pisarza „nieprawidłowości” obecnych

41 Ibidem, s. 36. 42 J. Wimmer, Materiały 1655-1660, s. 497. 43 J. Cichowski, A. Szulczyński, op.cit., s. 121.

Page 30: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

30 RAFAŁ SZMYTKA

przy stanie końcowym44. Z kolei „kuchenne” to końcówka złotówkowa, która pozostawała podczas rozdzielania Ŝołdu na kole chorągiewnym i stanowiła juŜ od czasów Batorego wynagrodzenie dla rotmistrza. Ponadto od 1648 r. szefowie rot husarskich otrzymywali nadzwyczajny dodatek, zwany traktamentem, wynoszący 5 tys. zł. Inną z form opłacania wojska była, przyznawana zimą, hiberna. Przy-puszcza się, iŜ otrzymywano z niej 120 zł na konia i z jej tytułu szef chorągwi równieŜ mógł czerpać korzyści materialne. Dalsze profity, jakie wpływały do kieszeni rotmistrza, stanowiły pobory za nieŜyjących juŜ towarzyszy, te wypła-cano jednak dopiero po wojnie, przy czym były one pomniejszane o zaliczki przyznane podczas kampanii. Dowódcy cięŜkiej jazdy, którymi byli w owym czasie magnaci, utrzymywali ponadto duŜe orkiestry dla celów reprezentacyj-nych, opłacali cyrulików, dawali podarki towarzyszom. Wystawienie chorągwi husarskiej wiązało się zaś z ponoszeniem znacznych kosztów i niosło ze sobą splendor i powaŜanie wśród społeczności Ŝołnierskiej, niŜ korzyści materialne. Wobec tego magnaci, rotmistrzujący chorągwiom husarskim, wystawiali jedno-cześnie jednostki piechoty, lub dragonii, w których łatwo było o naduŜycia, a dowództwo nad nimi przynosiło znaczne dochody45. Skład społeczny. SłuŜba w jeździe husarskiej drogą do nobilitacji i zaszczytów Jedną z form tworzenia roty jazdy cięŜkiej, było przeformowywanie od-działów lŜej zbrojnych. Proces ten nazywany powszechnie „pohusarzaniem”, praktykowano stosunkowo często, zarówno w I jak i w II połowie XVII w.46 W ten sposób powstała, przekształcona z kozackiej, chorągiew husarska Włady-sława Myszkowskiego47. Chorągiew księcia Koreckiego w 1649 r. była nazywana „usarską alias pancerną” 48. Zasadniczo w skład chorągwi husarskich wchodziła szlachta. Jednak w czasie wojny, w tych doborowych oddziałach, znajdowali się przede wszystkim jako płatni zastępcy, towarzysze pochodzenia plebejskiego. Doskonałym tego przykładem jest kampania 1663/1664, kiedy w chorągwi het-mana wielkiego koronnego Stanisława Potockiego na 73 towarzyszy, 8 tylko bra-ło w niej udział osobiście. Pozostali zaś, a więc 90% wystawili swych zastęp-ców49. Po klęsce pod Batohem, kiedy pojawiła się konieczność szybkiego uzu-pełnienia oddziałów, w większym niŜ kiedykolwiek stopniu, do chorągwi husar-skich zaciągała się drobniejsza szlachta, a takŜe przedstawiciele warstw niŜszych. Z kolei w czasach potopu szwedzkiego przyjmowano do nich Ŝołnierzy wprost z licznych oddziałów partyzanckich50. Porównując skład społeczny oddziałów husarii z chorągwiami innych rodzajów jazdy, skupiały one najwyŜsze warstwy społeczeństwa szlacheckiego, chociaŜ wystarczającym warunkiem przyjęcia była umiejętność obchodzenia się z bronią i wyekwipowanie pocztu. Nie zaskakuje przytoczona przez Bohdana Baranowskiego opinia oficera chorągwi husarskiej hetmana wielkiego litewskiego Janusza Radziwiłła: „szlachty dobrej ledwo

44 AGAD, ASW, dz. 85, ks. 96, s. 18-30. 45 J. Wimmer, Materiały 1655-1660 , s. 493. 46 J. Cichowski, A. Szulczyński, op.cit., s. 27. 47 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit.., s. 76. 48 B. Baranowski, Skład społeczny wojska polskiego w połowie XVII wieku, „Bellona”, z. 12: 1945, s. 808. 49 J. Wimmer, Materiały w latach 1660-1667, s. 225. 50 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit.., s. 95.

Page 31: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Organizacja, liczebność i skład społeczny husarii w połowie XVII wieku 31

zliczyć 4, reszta klejnot w gębie nosi”. Ponadto zdarzały się przypadki podszy-wania za szlachtę inflancką, czy pochodzącą zza zachodniej granicy, przez osoby o „niemiecko-brzmiącym” nazwisku jak Szych, czy Bulak51. Mimo to akceptowa-no nieszlacheckich towarzyszy, czego wyrazem były liczne nobilitacje po potopie szwedzkim, jak i za rządów Sobieskiego52. W wyniku analizy liczby nadań szla-chectwa z lat 1648-1667, moŜna stwierdzić, Ŝe największa ich liczba przypadła na okres drugiej wojny północnej. Za zasługi wojenne otrzymali je prości Ŝołnie-rze walczący w husarskich chorągwiach. Wielu odznaczono w ten sposób w obo-zie wojsk królewskich pod Toruniem 7 grudnia 1658 r.53 Powszechnie przyjmuje się, Ŝe husaria była formacją najbardziej elitarną i reprezentacyjną. SłuŜba w jej szeregach stanowiła natomiast powód do dumy dla przedstawicieli społeczności szlacheckiej. Zaszczyt był tym większy, jeśli szlachcic słuŜył w chorągwi królew-skiej lub hetmańskiej. Świadczy o tym chociaŜby fakt, Ŝe rotmistrzami byli głów-nie magnaci. Według słów Sebastiana Cefalego w husarii słuŜył kwiat polskiej szlachty i najlepsi oficerowie: „przedniejsza szlachta zaciąga się do tych cho-rągwi i zasłuŜeni oficerowie, którzy dowodzili kozakami lub w innych dobo-rowych pułkach, nie mają sobie za ujmę słuŜyć jako prości Ŝołnierze w usa-rzach”54. W chorągwiach cięŜkiej jazdy narodowego autoramentu wystawiali swe poczty zarówno dostojnicy państwowi, jak i urzędnicy wojskowi. W rollach cho-rągwi królewskiej z 1653 r. figurują nazwiska oboźnego koronnego, sędziego wojskowego, czy miecznika wieluńskiego55. Największa liczba towarzyszy husarskich rekrutowała się z południowo-wschodnich regionów Rzeczypospolitej, przede wszystkim zaś z województw: sandomierskiego, krakowskiego, lubelskiego i ruskiego, z uwagi na to, Ŝe szlach-ta tej części kraju była stosunkowo zamoŜna, co pozwalało na zakup kosztowne-go ekwipunku. Komput, opracowany po sejmie letnim 1652 r., przewidywał wystawienie sześciu chorągwi husarskich, z których dwie miały zostać sformo-wane w województwie krakowskim, dalsze dwie w sandomierskiem i po jednej w województwie lubelskim i w ziemi przemyskiej, co potwierdza powyŜszą tezę56. Daje się równieŜ zauwaŜyć związek między pochodzeniem „towarzy-szów”, a osobą rotmistrza. W chorągwi Stanisława Potockiego słuŜyła przede wszystkim szlachta z woj. ruskiego, natomiast w rocie Myszkowskiego Mało-polanie. Prawdopodobnie towarzysze wywodzili się z kręgu bliŜszych i dalszych znajomych rotmistrza, bądź naleŜeli do klienteli wystawiającego chorągiew mag-nata. Warto jednocześnie podkreślić, Ŝe w chorągwiach husarskich słuŜono nie-mal całymi rodzinami. Często w jednej jednostce było dwóch, albo nawet trzech braci. W wyniku analizy herbarzy stwierdzono, Ŝe w tym rodzaju konnicy prze-waŜała średnio zamoŜna szlachta, gdzie majątek jednej rodziny ocenia się na 2-5 wsi. Grupa ta stanowi ok. 60-65% ogólnej liczby towarzyszy. Drobniejsza szlach-ta, reprezentująca zazwyczaj Mazowsze, to ok. 20-30%. Pochodzący z bogatych

51 B. Baranowski, Skład społeczny, s. 809. 52 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit., s. 101. 53 B. Trelińska, Album armorum nobilium Regni Poloniae XV-XVIII saec. Herby i indygenaty XV-XVIII w., Lublin 2001, s. 305-321. 54 B. Baranowski, W. Bortnowski, W. Lewandowski, Dzieje wojskowości polskiej do roku 1831. Wypisy źródłowe, Warszawa 1949, s. 152. 55 AGAD, ASW dz. 85, ks. 69, k. 229; Komput za następny kwartał, tamŜe, k. 231. 56 T. Ciesielski, M. Nagielski, op.cit., s. 253-261.

Page 32: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

32 RAFAŁ SZMYTKA

rodzin stanowili stosunkowo nieliczną grupę57. Towarzyszy słuŜących pod husarskimi chorągwiami moŜna podzielić na dwie kategorie. Pierwszą z nich tworzyła młodzieŜ szlachecka pochodząca z za-moŜniejszych domów. Traktowali oni słuŜbę, jako swego rodzaju niezbędną pra-ktykę, krótki epizod, po odbyciu którego mieli wrócić do swych dóbr i przejąć ojcowski majątek, czy oddać się karierze w środowisku szlacheckim. Spędzali oni pod chorągwią zazwyczaj od 3 do 5 lat. Finansowani przez rodzinę nie liczyli się zbytnio z Ŝołdem. Wprowadzając zwyczaj sejmikowania przenosili do obozu wojskowego cywilno – szlacheckie obyczaje parlamentarnego systemu Rzeczy-pospolitej, przez co jeszcze bardziej osłabiali dyscyplinę58. Stanowili zdecydo-waną większość towarzyszy słuŜących pod „cięŜkimi znakami”59. Z drugiej strony społeczności husarskiej stali Ŝołnierze zawodowi. Stanowili oni ok. 5-15%. SłuŜba wojskowa była dla nich jedynym źródłem utrzymania. Trwała zazwyczaj do 10-15 lat60. Osiągali oni wysokie miejsca w hierarchii woj-skowej, o czym decydowała długość słuŜby, doświadczenie i zasługi wojenne. Odznaczając się w wojnach, oprócz awansu w regestrach (o czym mowa była wyŜej) zdobywali szacunek i uznanie. Grupę tworzyli przewaŜnie ludzie o niŜszej kondycji społecznej, liczyli oni bowiem na moŜliwość zrobienia kariery wojsko-wej i poprawę pozycji materialnej. NaleŜy takŜe pamiętać, Ŝe sam fakt słuŜby w oddziale husarskim, przy ich niewielkiej liczebności i równieŜ małej liczbie towarzyszy, stanowił wyróŜnienie. Pocztowymi w chorągwiach husarskich w olbrzymiej większości byli „plebejusze”, niekiedy znajdowało się tu trochę drob-nej szlachty, ale nawet dla nich awans i droga do kariery nie była zamknięta61. Posiadanie własnego pocztu w rocie jazdy cięŜkiej otwierało drogę do awansu majątkowego i społecznego. DuŜym wyróŜnieniem był wybór towarzysza na deputata, obieranego na tzw. kole chorągiewnym, składającym się wyłącznie z towarzyszy. Brał on udział w obradach komisji decydujących o wypłacie woj-sku Ŝołdu, czy teŜ hibernowych, zatwierdzał takŜe prawomocność dokumentów i roll. ZasłuŜeni towarzysze obierani byli na deputatów kilkukrotnie62. Inną formą wynagradzania za słuŜbę były nadania ziemskie i godności. Jan Kazimierz wyna-grodził husarzy biorących udział w brawurowej szarŜy dowodzonej przez Ale-ksandra Połubińskiego podczas bitwy pod Warszawą 29 lipca 1656 r. Jeszcze w trakcie trwania samych działań, mających na celu odbicie stolicy z rąk Szwe-dów, król wielu obdarzył szeregiem nadań za zasługi wojenne. Dla przykładu Samuel Wojna Jasieński, stolnik witebski, otrzymał w obozie pod Warszawą starostwo suraskie w województwie smoleńskim, a Marcin Kazimierz Wołodko-wicz, horodniczy miński, który dwukrotnie od czasu wojen z Kozakami wysta-wiał poczet w chorągwi królewskiej, otrzymał wszystkie dobra po zdrajcy wileń-skim Jaszkiewiczu63. SłuŜba wojskowa w husarii na pewno pomagała w osiągnię-ciu godności. Wielu towarzyszy dostąpiło nawet miejsc w senacie np. Nikodem śaboklicki z chorągwi hetmana Potockiego. Inni otrzymywali niŜsze urzędy po-wiatowe i wojewódzkie. I tak przytoczyć moŜna Wojciecha Koca, który został

57 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit., s. 99-100. 58 J. Cichowski, A. Szulczyński, op.cit., s. 32. 59 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit., s. 97. 60 Ibidem, s. 96. 61 B. Baranowski, Organizacja, s. 219. 62 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit., s. 104. 63 M. Nagielski, Warszawa 1656, Warszawa 1990, s. 177-178.

Page 33: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Organizacja, liczebność i skład społeczny husarii w połowie XVII wieku 33

cześnikiem mielnickim, podsędkiem buskim oraz sędzią ziemskim buskim, czy Aleksandra Izdebskiego późniejszego podstolego łukowskiego i podstolego Ŝyda-czowskiego oraz sędziego wojskowego. Z racji doświadczenia i znajomości spraw wojskowych dawni towarzysze husarscy odgrywali pewną rolę w pospo-litym ruszeniu, pełniąc funkcje rotmistrzów w chorągwiach poszczególnych ziem. Spośród pewnej części towarzyszy rekrutowała się takŜe kadra oficerska jazdy. Otrzymywali oni porucznikostwa w chorągwiach pancernych64. Niektórzy wresz-cie dostępowali tych najwyŜszych godności wojskowych, jak Stefan Czarniecki, który miał za sobą słuŜbę jako towarzysz w chorągwi husarskiej Myszkowskiego, a następnie objął funkcje porucznika w rocie cięŜkiej kawalerii narodowego autoramentu Stanisława Lubomirskiego65. Zakończenie Okres 1648-1667 przyniósł ze sobą znaczne zmiany w polskiej wojsko-wości, które objęły takŜe husarię. Zmiany ominęły system zaciągu oraz hierarchii chorągwi. Zmniejszyła się natomiast liczba większych pocztów, co było spowo-dowane trudnościami finansowymi i zniszczeniami wojennymi. SłuŜba w chorą-gwiach husarskich była doskonałą szkołą dla przyszłej kadry dowódczej. Porucz-nicy tej formacji stawali na czele samodzielnych zgrupowań, pnąc się w górę wojskowej hierarchii. Po dramatycznych wydarzeniach 1652 r. liczba jednostek tej kawalerii spadła i w tym okresie juŜ nie została zwiększona. Zmniejszenie jej liczebności sprawiło, Ŝe słuŜba w niej stała się jeszcze bardziej zaszczytna, a ko-lejne redukcje zaznaczyły to jeszcze wyraźniej. Przez cały okres rozdzielano roty jazdy cięŜkiej równomiernie między poszczególne jednostki operacyjne. W razie potrzeby łączono je jednak w silne grupy uderzeniowe, mogące przełamać zgru-powanie nieprzyjaciela, jak to miało miejsce w bitwie pod Warszawą 29 lipca 1656 r.66. Była to formacja najbardziej szlachecka w siłach zbrojnych ówczesnej Rzeczypospolitej67. SłuŜba w niej otwierała drogę do awansu społecznego. Licz-ne są przykłady wspinania się kolejno po wszystkich szczeblach hierarchii woj-skowej, począwszy od towarzysza, przez chorąŜego, porucznika, regimentarza i osiągania najwyŜszych stanowisk i godności państwowych. Odbiciem jej elitar-nego charakteru były najwyŜsze w całym wojsku Rzeczypospolitej stawki Ŝołdu. Dzięki swym zaletom i niepowtarzalnemu obliczu, husaria stała się symbolem świetności państwa polskiego.

64 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit., s. 108. 65 J. Cichowski, A. Szulczyński, op.cit., s. 33. 66 M. Nagielski, Warszawa, s. 169. 67 E. Janas, L. Wasilewski, op.cit., s. 98.

Page 34: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

34 RAFAŁ SZMYTKA

ANEKS: Regestry chorągwi husarskiej z okresu od 1 sierpnia do 31 października 1663 oraz od 1 listopada 1666 do 31 stycznia 1667 roku68. [Ćwierć], która się poczyna a prima augusti, a kończy się ultimis diebus octobris roku 1663.

Ćwierć poczyna się a prima novembris, a kończy się ultimis diebus januari 1667.

poczet zwyczajny – koni 15 poczet zwyczajny – koni 21 jmp. porucznik – koni 1 jmp. porucznik – koni 1 jmp. chorąŜy – koni 4 jmp. chorąŜy – koni 3 p. Kaski – koni 3 p. Wolski – koni 3

p. Wolski – koni 3 p. Godlewski – koi 3

p. Godlewski – koni 3 p. Unikowski - koni 3

p. Unikowski – koni3 p. Gąsecki starszy – koni 3

p. Beydo – koni 3 p. Horaim – koni 3

p. Klokocki – koni 3 p. Potocki – koni 3

p. Gąsecki – koni 3 p. Wiśniewski – koni 3

p. Horaim – koni 3 p. Dziewulski – koni 3

p. Gołuchowski – koni 2 p. Minkowski – koni 3

p. Potocki – 3 p. Gołuchowski – koni 2

p. Wiśniewski – koni 3 p. Kłobukowski – koni 3

p. Minkowski – koni 2 p. Łatkowski – koni 3

p. Kłobukowski – koni 3 p. Urbański – koni 3

p. Łatkowski – koni 3 p. Laskowski – koni 3

p. Osowski – koni 2 p. Wronowski – koni 3

p. Kukilński – koni 3 p. Cucharski – koni 3

p. Urbański – koni 3 p. Szlichtynk – koni 3

p. Laskowski – koni 2 p. Niegoszewski – koni 2

p. Wronowski – koni 3 p. Pniewski – koni 3

p. Wilczogolski – koni 3 p. Niedabylski – koni 3

p. Cucharski – koni 3 p. Łukoski – koni 3

p. Szlichtynk – koni 3 p. Sokołowski – koni 3

p. Niegoszewski – koni 2 p. Zaporski – koni 3

p. Ciechanowski – koni 3 p. Łochnicki – koni 2

p. Pniewski – koni 3 p. Białkowski – koni 3

p. Niedabylski – koni 3 p. Sikorski – koni 3

p. Zawadzki – koni 3 p. Krzywiecki – koni 3

p. Łukoski – koni 3 p. Karliński – koni 3

68 Regestr kompanijej roty usarskiej JKMci starego zaciągu, która się poczyna a prima augusti, a kończy się ultimis diebus octobris roku 1663, AGAD, ASW dz. 85, ks. 96, s. 18-19; Rejestr tejŜe cho-rągwi za okres od 1 listopada 1666 do 31 stycznia 1667 r., tamŜe, s. 28.

Page 35: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Organizacja, liczebność i skład społeczny husarii w połowie XVII wieku 35

p. Zaporski – koni 3 p. Guszyński – koni 3

p. Łochnicki – koni 3 p. Sowiński – koni 3

p. Sokołowski – koni 2 p. Wirzchowski – koni 3

p. Jemielski – koni 3 p. Załęcki – koni 3

p. Konarski – koni 3 p. Bobowski – koni 3

p. Białkowski – koni 3 p. Ciński – koni 3

p. Sikorski – koni 3 p. Ciechanowski – koni 3

p. Godlewski młodszy – koni 3 p. Winnicki – koni 3

p. Przecławski – koni 3 p. Siemianowski – koni 3

p. Baranowski – koni 3

p. Baranowicz – koni 3

p. Gąsecki młodszy – koni 3

p. Strasz – koni 3

p. Goliński – koni 3

p. Zakrzewski – koni 3

p. Urbański młodszy – koni 3

p. Kunicki – koni 3

p. śurowski – koni 3

p. Przyłuski – koni 3

p. Tomicki – koni 3

p. Piotrowski – koni 3

p. Bierniewski – koni 3

p. Porczyński – koni 3

W tej ćwierci znaduje się koni sto dwadzieścia i pięć. Andrzej Moszeński, deputat województwa bełskiego. m[anu] p[ropria]. koni 125.

W tej ćwierci koni sto siedmdziesiąt i pięć. Andrzej Moszeński, deputat. m[anu] p[ropria]. koni 175.

Page 36: Studenckie Zeszyty Naukowe 8
Page 37: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Organizacja, liczebność i skład społeczny husarii w połowie XVII wieku 37

Studenckie Zeszyty Historyczne Koła Naukowego Historyków Studentów UJ – z. 8.

WACŁAW SZCZEPANIK

RUCH NATURALNY LUDNO ŚCI PARAFII CI ĘśKOWICE W LATACH 1797-1806

NA PODSTAWIE METRYK PARAFIALNYCH

CięŜkowice są miejscowością połoŜoną w południowej części obecnego wo-jewództwa małopolskiego, na styku Pogórza CięŜkowickiego i RoŜnowskiego, nad rzeką Białą. Miejscowość początkowo znajdowała się we władaniu króla, by po okresie podległości opactwu tynieckiemu ponownie wrócić w ręce królewskie. W roku 1348 Kazimierz Wielki nadał CięŜkowicom prawo miejskie1, które utrzy-mały aŜ do dziś z przerwą w latach 1934-1998. Były ośrodkiem handlowym na szlaku z Węgrami oraz centrum sukiennictwa i garncarstwa. Upadek miasta przy-niosły potop szwedzki i późniejsze epidemie. W roku 1772, po pierwszym roz-biorze, CięŜkowice znalazły się pod zaborem austriackim. Parafia rzymsko-ka-tolicka pod wezwaniem św. Andrzeja (obecnie św. Andrzeja i Pana Jezusa Miło-siernego) została erygowana w roku 13362. Od czasu soboru trydenckiego (1545-1563) na klerze parafialnym spoczął obowiązek rejestracji wiernych w trzech równoległych seriach metryk. Były to: libri natorum ac babtisatorum (księgi narodzonych i ochrzczonych), libri copu-latorum (księgi zaślubionych) oraz libri mortuorum (księgi zmarłych). W Polsce obowiązek prowadzenia metryk wprowadziły synody prowincjonalne z lat 1579-1602. Za niedopełnienie tego postanowienia groziła księŜom kara w wysokości 10 grzywien3. Wykorzystane w niniejszej pracy parafialne ksiegi metrykalne przechowy-wane są w archiwum parafialnym w CięŜkowicach*. Najstarsza zachowana roz-poczyna się wpisami z roku 1645. Wcześniejsze księgi zagubiono, zniszczono lub teŜ przeniesiono do archiwum diecezjalnego. W pełni zachowane serie ksiąg zaczynają się od początku wieku XVIII. Spisano je w jezyku łacińskim. Nie zawsze staranny dukt pisma oraz uszkodzenia tekstu spowodowane wyblaknię-ciem lub rozmazaniem atramentu powodują trudności w ich odczycie. W wyniku reform józefińskich metryki parafialne zostały uznane za akta stanu cywilnego, co w połączeniu z narzuceniem klerowi surowej dyscypliny nadało większą wiarygodność zapisanym danym4. Księgi parafialne pryjmują wówczs formę

1 Słownik historyczno-geograficzny województwa krakowskiego w średniowieczu, oprac. Z. Leszczyń-ska-Skrętowa, F. Sikora, t. V, cz.3, z. 1, Wrocław 1986, s. 406-413. 2 Ibidem. 3 I. Gieysztorowa, Wstęp do demografii staropolskiej, Warszawa 1976, s. 199-200. 4 Ibidem, s. 203.

Page 38: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

38 WACŁAW SZCZEPANIK

tabelarycznych formularzy. Nie są to juŜ zeszyty czy bruliony o róŜnych forma-tach, lecz gotowe drukowane woluminy zawierające tabele umoŜliwiające precy-zyjną datację i zapewniające czytelność danych (podobne do uŜywanych obecnie w archiwach parafialnych). We wstępie do tych ksiąg znajduje się zazwyczaj os-trzeŜenie o sankcjach dyscyplinarnych i finansowych groŜących za niewypełnia-nie metryki. Przejście od dawnego sposobu rejestracji nie nastąpiło jednak sko-kowo. W noworozpoczętych księgach dorysowywano nowe tabele i dopiero w przypadku wyczerpania danego woluminu przechodzono na druki urzędowe. W interesującym nas okresie 1797-1806 wszystkie serie metryk mają postać drukowanych tabel. W tym przedziale czasowym w cięŜkowickiej parafi zawarto 114 ślubów, ochrzczono 500 dzieci, z czego 16 było nieślubnych, zmarło zaś 354 osoby. Stosunek chrztów do liczby ślubów wynosi 4,25, co wskazuje na braki w rejestracji urodzeń, gdyŜ w badanym okresie powinien on wynosić ponad 4,5. Wynika to zapewne z duŜej śmiertelności noworodków. W niniejszej pracy zastosowana została metoda statystyczna, bez nomina-tywnej rekonstrukcji rodzin. Z uwagi na krótki odcinek czasowy niemoŜliwe było dostrzeŜenie jakichkolwiek tendencji wzrostowych lub malejących a jedynie wa-hania w liczebności zjawisk. Śluby Zawarcie związku małŜeńskiego odnotowywano w tzw. „ Księgach zaślu-bionych” . W tej serii ksiąg, znajdujemy informacje o osobach zawierających związek (ich imiona, wiek, niekiedy określenie zawodu lub statusu społecznego) a takŜe dane dotyczące rodziców oraz świadków ceremonii. W badanym okresie w ciezkowickim kościele parafialnym zawarto łącznie 114 ślubów. Ich rozkład na poszczególne lata i miesiące przedstawiają poniŜsza tabela i wykres: Tabela I.1. Śluby w parafii Ci ęŜkowice w latach 1797-1806

1797 1798 1799 1800 1801 1802 1803 1804 1805 1806 Razem Styczeń 0 2 2 0 1 0 0 0 2 0 7 Luty 2 0 2 2 1 3 0 2 2 0 14

Marzec 0 0 0 0 0 0 0 0 0 3 3

Kwiecień 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0

Maj 1 0 2 0 1 0 0 0 0 0 4

Czerwiec 0 0 0 0 2 0 0 0 2 0 4

Lipiec 0 0 0 1 0 0 0 1 0 0 2

Sierpień 0 0 0 1 0 1 0 0 0 0 2

Wrzesień 1 2 1 0 1 1 0 3 0 0 9

Październik 3 2 3 2 5 5 3 3 2 4 32

Listopad 6 4 0 4 2 2 0 8 4 0 30

Grudzień 0 0 0 0 0 0 0 0 1 6 7

Razem 13 10 10 10 13 12 3 17 13 13 114 Źródło: Liber copulatorum pro civitate CięŜkowice 1797-1806

* Autor składa serdeczne podziękowania proboszczowi parafi w CięŜkowicach, ks. Janowi Zającowi za udostępnienie do potrzeb niniejszego artykułu ksiąg parafialnych.

Page 39: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Ruch naturalny ludności parafii CięŜkowice... 39

Wykres I.1. Śluby w parafii Ci ęŜkowice w latach 1797-1806

13

10 10 10

1312

3

17

13 13

0

2

4

6

8

10

12

14

16

18

1797

1798

1799

1800

1801

1802

1803

1804

1805

1806

Źródło: Tabela I.1. Sezonowość ślubów w badanym okresie ilustruje tabela I.2 oraz wykres I.2. Z nich prezentują się następująco: średnia arytmetyczna 11,4, dominanta 13, mediana 12,5.

Tabela I.2. Wskaźnik sezonowości dla ślubów z lat 1797-1806 styczeń 77,23 luty 171,00 marzec 33,10 kwiecień 0,00 maj 44,13 czerwiec 45,60 lipiec 22,06 sierpień 22,06 wrzesień 102,60 październik 353,03 listopad 342,00 grudzień 77,23

Źródło: Tabela I.1.

Page 40: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

40 WACŁAW SZCZEPANIK

Wykres I.2.Wskaźnik sezonowości dla ślubów z lat 1797-1806

050

100150200250300350400

styc

zeń

luty

mar

zec

kwie

cień maj

czer

wie

c

lipie

c

sier

pień

wrz

esień

paźdz

iern

ik

listo

pad

grud

zień

Źródło: Tabela I.2. Z powyŜszych danych wyciągnąć moŜna kilka wniosków. Największa często-tliwość ślubów przypadała w lutym oraz jesienią w październiku i listopadzie. Przy tym wyŜ z lutego ma o wiele mniejsze wychylenie niŜ wyŜ z jesieni. Pomię-dzy tymi dwoma okresami wyŜów daje się zauwaŜyć jeszcze jeden mniejszy, który przypada na maj w latach 1797 i 1799, na czerwiec w latach 1801 i 1805, oraz na lipiec w latach 1800 i 1804. Zapisów brakuje jedynie, dla dwóch osta-tnich miesięcy roku 1799. Do „Księgi zaślubionych” oraz „Księgi chrztów” wprowadzona została nota „vacat”. Trudno wnioskować co spowodowało powyŜ-sze braki. Zapewnie nie był to vacat na stanowisku plebana gdyŜ późniejsze księgi metryk prowadzone są tym samym charakterem pisma, co księgi przed listopadem 1799 r. Bardziej prawdopodobne wydaje się, Ŝe w listopadzie i grud-niu tego roku po prostu nie odbyła się Ŝadna ceremonia ślubna. Pośrednio po-świadcza to fakt, Ŝe rękę „Księgi zaślubionych” odnajdujemy w zapisach z li-stopada i grudnia w „Księdze zmarłych”. Załamanie nastąpiło w roku 1803. Zawarto wówczas jedynie trzy śluby. W roku następnym równowaga została przywrócona. Odbyło się 17 ślubów. Mała liczba ceremoni ślubnych w roku 1803 miała natomiast wpływ na liczbę dzieci ochrzczonych w roku 1804. Ochrzczono ich zaledwie 21, przy średniej około 50 w skali roku. Nie są równieŜ znane Ŝadne przesłanki, które mogłyby wyjaśnić tę anomlię. W 1803 zarejestrowano jedynie 18 zgonów, więc zarazę lub klęskę gło-du moŜna wykluczyć. Indeksy dynamiki o podstawach stałej i zmiennej dla ślubów z lat 1797-1806 przedstawiają poniŜsza tabela i wykresy:

Page 41: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Ruch naturalny ludności parafii CięŜkowice... 41

Tabela I.3. Indeksy dynamiki o podstawach stałej i zmiennej, dla ślubów z lat 1797-1806

Rok Dane podstawa stała podstawa zmienna

1797 13 100% –

1798 10 77% 77%

1799 10 77% 100%

1800 10 77% 100%

1801 13 100% 130%

1802 12 92% 92%

1803 3 23% 25%

1804 17 131% 567%

1805 13 100% 76%

1806 13 100% 100% Źródło: Tabela I.1.

Wykres I.3a. Indeks dynamiki o podstawie stałej śluby 1797-1806

100%

77% 77% 77%

100%92%

23%

131%

100% 100%

0%

20%

40%

60%

80%

100%

120%

140%

1797

1798

1799

1800

1801

1802

1803

1804

1805

1806

Źródło: Tabela I.3

Page 42: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

42 WACŁAW SZCZEPANIK

Wykres I.3b. Indeks dynamiki o podstawie zmiennej śluby 1796-1807

0%

100%

200%

300%

400%

500%

600%

1798 1799 1800 1801 1802 1803 1804 1805 1806

Źródło: Tabela I.3. Indeks dynamiki o podstawie stałej pokazuje nam największe wahania w stosunku do okresu podstawowego dla roku 1803, gdzie jest on najniŜszy i przyjmuje wartość 23%, oraz dla roku 1804 gdzie jest najwyŜszy i osiąga war-tość 131%. Indeks dynamiki o podstawie zmiennej ilustruje z kolei dynamikę zmian. Co zazaczono powyŜej największe przypadły na lata 1803 i 1804, kiedy indeks wyniósł odpowiednio 25 i 567%. Przyrost absolutny o podstawach stałej i zmiennej oraz tempo wzrostu dla ślubów z lat 1797-1806 przedstawiono w tabelach oraz na wykresach I.4a i I.4b.

Tabela I.4a. Przyrost absolutny o podstawie stałej Rok Przyrost

Absolutny Tempo wzrostu

1797 0 – 1798 -3 -23% 1799 -3 -23% 1800 -3 -23% 1801 0 0% 1802 -1 -8% 1803 -10 -77% 1804 4 31% 1805 0 0% 1806 0 0%

Źródło: Tabela I.1.

Page 43: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Ruch naturalny ludności parafii CięŜkowice... 43

Wykres I.4a. Tempo wzrostu o podstawie stałej dla ślubów z lat 1797-1806

-100%

-80%

-60%

-40%

-20%

0%

20%

40%

1798 1799 1800 1801 1802 1803 1804 1805 1806

Źródło: Tabela I.4a. Przyrost absolutny jest najwyŜszy w stosunku do okresu podstawowego w roku 1804 kiedy przyjmuje wartość 4. NajniŜszy przyrost absolutny odnotowa-no z kolei w roku 1803 kiedy wyniósł on -10. Podobnie tempo wzrostu dla ślu-bów najniŜsze było w roku 1803, kiedy przyjęło wartość -77%, a najwyŜsze w ro-ku 1804, kiedy jego wartość wyniosła 31%.

Tabela I.4b. Przyrost absolutny o podstawie zmiennej Przyrost

Absolutny Tempo wzrostu

1797 0 – 1798 -3 -23% 1799 0 0% 1800 0 0% 1801 3 30% 1802 -1 -8% 1803 -9 -75% 1804 14 467% 1805 -4 -24% 1806 0 0%

Źródło: Tabela I.1.

Page 44: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

44 WACŁAW SZCZEPANIK

Wykres I.4b. Tempo wzrostu o podstawie zmiennej dla ślubów z lat 1797-1806

-200%

-100%

0%

100%

200%

300%

400%

500%

1798 1799 1800 1801 1802 1803 1804 1805 1806

Źródło: Tabela I.4b. NajwyŜszy przyrost w stosunku do roku poprzedniego moŜemy zaobserwo-wać w roku 1804 kiedy wyniósł on 14, zaś tempo wzrostu 467%. NajniŜszy przy-rost oraz tempo wzrostu w stosunku do roku poprzedniego zanotowano natomiast w roku 1803 (-9, -75%). Chrzty Kolejne wpisy zawierają informacje o dacie narodzin, chrztu, płci i nada-nym imieniu dziecka (w przypadku gdy dziecko otrzymywało na chrzcie dwa imiona oznaczano to notą „binominis”). Ponadto wyraźnie podkreślano czy dzie-cko pochodziło z legalnego związku. Przy osobach rodziców chrzestnych wpisy-wano równieŜ informacje o wykonywanym przez nich zawodzie oraz stanie spo-łecznym. W badanym okresie w cięŜkowickich księgach zanotowano 500 chrztów w tym 265 chłopców i 235 dziewczynek. Proporcje płci ochrzczonych wynoszą 53:47. Wśród ochrzczonych było16 dzieci nieślubnych, co stanowi 3,2% całości badanej populacji, chłopców 9 (3,4% populacji tej płci) oraz 7 dziewczynek (2,98% populacji tej płci). Średnia roczna chrztów wynosi 50, mediana 52, domi-nanta zaś 57. Dla lat 1804, 2805 zauwaŜalne jest zjawisko podobne do opisanego powyŜej dotyczącego liczby ślubów z lat 1803, 1804. Kiedy w roku 1804 ochrz-czono zaledwie 21 dzieci, w roku następnym liczba chrztów wzrosła do 67. Za-pisów brakuje równieŜ dla dwóch ostatnich miesiecy roku 1799. NaleŜy przypu-szczać, Ŝe w ciągu tego okresu po prostu nie odbył się Ŝaden chrzest. W roku 1804 zostało ochrzczone zaledwie 21 dzieci, zaś rok później aŜ 67. Dla ostatnich miesięcy 1799 roku daje się zauwaŜyć podobny brak zapisów, jak opisywany przeze mnie w części poświęconej ślubom.

Page 45: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Ruch naturalny ludności parafii CięŜkowice... 45

Rozkład chrztów na poszczególne miesiące, wraz z podaniem płci ochrzczonych przedstawia poniŜsza tabela:

Tabela II.1. Chrzty w parafii Ci ęŜkowice w latach 1797-1806 (w tym dzieci nieślubne) Lata 1797 1798 1799 1800 1801 1802 1803 1804 1805 1806

Płeć M K M K M K M K M K M K M K M K M K M K Razem

Styczeń 6(1) 3 2 4 (1)

8 2 2 3 4 5 5 2 2 0 0 1 (1)

2 6 8 2 67(3)

Luty 0 2 4 2 2 3 0 2 4 2 2 2 7 5 0 0 3 4 2 3 49 Marzec 2(1) 3 1 3 1 5 4 0 2 2 1 2 5 5 1 0 4 3 4 4 52(1) Kwiecień 2(1) 4(1) 3 2 4(1) 1 3 2 1 2 0 1 2 3 0 1 5 0 2 3 41(3)

Maj 3 3(1) 1 2 3 1 5 1 3 3 0 1 3 (1)

5 1 0 0 3 1 2 41(2)

Czerwiec 3 2 1 1 2 2 1 1 2 0 1 2 1 1 1 0 5 2 4 2 34

Lipiec 1 3 5 (1)

0 3 1 0 1 1 1 1 0 1 2 0 2 4 4 1 2 33(1)

Sierpień 3 1 3 1 5(1) 2 4 1 1 4 2 3 1 0 0 0 3(1) 4 1 2 41(2)

Wrzesień 2 1 2 3 3 5 4 2 (1)

0 1 3 3 2 4 1 1 2 1 4 2 46(1)

Październik 3 2 2 1 2 2 5 1 3 2 2 1 1 0 1 1 2 2 3 1 37

Listopad 1 3 2 0 0 0 1 0 1 1 1 1 0 1 2 3 1 0 1 1 20

Grudzień 1 3 2 3 0 0 1 1 0 1(1) 2 3 1 2(1) 4 1 3(1) 4 3 4 39(3)

27 (3)

30(2) 28(1)

22(1)

33 (2)

24 30 15 (1)

22 24 (1)

20 21 26(1)

28 (1)

11 10 (1)

34 (2)

33 34 28 Razem

57(5) 50(2) 57(2) 45(1) 46(1) 41 54(2) 21(1) 67(2) 62

500(16)

Źródło: Liber Natorum parochiae Cieszkowicensis ab 1796-1808 Sezonowość chrztów przedstawia się następująco:

Tabela II.2 Wskaźnik sezonowości dla chrztów z lat 1797-1806.

styczeń 324,19

luty 262,50

marzec 251,61

kwiecień 205,00

maj 198,39

czerwiec 170,00

lipiec 159,68

sierpień 198,39

wrzesień 230,00

październik 179,03

listopad 100,00

grudzień 188,71 Źródło: Tabela II.1.

Page 46: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

46 WACŁAW SZCZEPANIK

Wykres II.1. Wskaźnik sezonowości dla chrztów z lat 1797-1806

0,00

50,00

100,00

150,00

200,00

250,00

300,00

350,00

styc

zeń

luty

mar

zec

kwie

cień maj

czer

wie

c

lipie

c

sier

pień

wrz

esień

paźdz

iern

ik

listo

pad

grud

zień

Źródło: Tabela II.2a. PowyŜszy wykres pozwala wskazać dwa okresy w roku, w których przypa-dało nasilenie chrztów. Jeden w styczniu drugi natomiast we wrześniu. Indeksy dynamiki o podstawach stałej i zmiennej dla chrztów z lat 1797-1806 ilustrują tabele i wykresy:

Tabela II.3. Indeksy dynamiki o podstawach stałej i zmiennej, dla chrztów z lat 1797-1806

Rok Dane podstawa stała podstawa zmienna

1797 57 100% –

1798 50 88% 88%

1799 57 100% 114%

1800 45 79% 79%

1801 46 81% 102%

1802 41 72% 89%

1803 54 95% 132%

1804 21 37% 39%

1805 67 118% 319%

1806 62 109% 93% Źródło: Tabela II.1

Page 47: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Ruch naturalny ludności parafii CięŜkowice... 47

Wykres II.3a. Indeks dynamiki o podstawie stałej dla chrztów z lat 1797-1806

100%88%

100%

79% 81%72%

95%

37%

118%109%

0%

20%

40%

60%

80%

100%

120%

140%

1797 1798 1799 1800 1801 1802 1803 1804 1805 1806

Źródło: Tabela II.3.

Wykres II.3b.Indeks dynamiki o podstawie zmiennej dla chrztów z lat 1797-1806

0%

50%

100%

150%

200%

250%

300%

350%

1798 1799 1800 1801 1802 1803 1804 1805 1806

Źródło: Tabela II.3 Indeks o podstawie stałej wyŜsze wahania w stosunku do okresu podsta-wowego pokazuje dla 1804 roku gdzie jest on najniŜszy i przyjmuje wartość 37%, oraz dla roku 1805, gdzie jest najwyŜszy i osiąga wartość 118%. Wykres in-deksu o podstawie zmiennej ilustruje z kolei dynamikę procesu. Jest ona najwyŜ-sza w latach 1804 i 1805, gdzie przeskok wynosi 280% między 39% dla roku 1804 i 319% dla roku 1805.

Page 48: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

48 WACŁAW SZCZEPANIK

Przyrost absolutny o podstawie stałej i zmiennej oraz tempo wzrostu dla chrztów z lat 1797-1806 obrazują tabele oraz wykresy II.4a i II.4b.

Tabela II.4a. przyrost absolutny o podstawie stałej Przyrost

absolutny Tempo wzrostu

1797 0 – 1798 -7 -12% 1799 0 0% 1800 -12 -21% 1801 -11 -19% 1802 -16 -28% 1803 -3 -5% 1804 -36 -63% 1805 10 18% 1806 5 9%

Źródło: Tabela II.1

Wykres II.3b. Tempo wzrostu o podstawie stałej dla chrztów z lat 1797-1806

-70%

-60%

-50%

-40%

-30%

-20%

-10%

0%

10%

20%

30%

1798 1799 1800 1801 1802 1803 1804 1805 1806

Źródło: Tabela II.4a NajwyŜszy przyrost absolutny w stosunku do roku 1797 obserwujemy w ro-ku 1805, kiedy wyniósł on 10 i miał tempo wzrostu 18%, natomiast najniŜszy w roku 1804, gdy jego wartość wyniosła –36, a tempo wzrostu osiągnęło –63%.

Page 49: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Ruch naturalny ludności parafii CięŜkowice... 49

Tabela II.4b. Przyrost absolutny o podstawie zmiennej Rok Przyrost

absolutny Tempo wzrostu

1797 0 – 1798 -7 -12% 1799 7 14% 1800 -12 -21% 1801 1 2% 1802 -5 -11% 1803 13 32% 1804 -33 -61% 1805 46 219% 1806 -5 -7%

Źródło: Tabela II.1

Wykres II.4c. Tempo wzrostu o podstawie zmiennej dla chrztów z lat 1797-1806

-1

-0,5

0

0,5

1

1,5

2

2,5

1797 1798 1799 1800 1801 1802 1803 1804 1805 1806

Źródło: Tabela II.4b. PowyŜsze wykresy jednoznacznie wskazują, Ŝe najwyŜszy przyrost abso-lutny, w stosunku do roku poprzedniego, obserwujemy w roku 1805 kiedy wy-niósł on 46, a tempo wzrostu 219%. NajniŜszy przyrost absolutny zarejestrowano w roku 1804, gdy wyniósł on –33, tempo wzrostu przyjęło zaś wartość –61%. Zgony Zgony odnotowywano natomiast w Księgach Zmarłych. Znajdują się w nich dane dotyczące osoby zmarłej (miejsce zamieszkania, data zgonu, wiek oraz przyczyna śmierci). Brak natomiast zapisów, czego dawniej rygorystycznie prze-strzegano, czy zmarły został opatrzony wiatykiem. Przyczyna śmierci opisywana jest zazwyczaj ogólnie przy uŜyciu słów „ordinaria” lub „senectus”. NaleŜy rów-

Page 50: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

50 WACŁAW SZCZEPANIK

nieŜ domniemywać, Ŝe wiek osób zmarłych, zwłaszcza zmarłych w podeszłym wieku zaokrąglano do liczby zakońconej cyfrą pięć lub teŜ pełnej dziesiątki. W księgach parafialnych z badanego okresu zarejestrowano 354 zmarłych w tym 203 męŜczyzn i 151 kobiet. Średnia zgonów wynosi 35,4 rocznie, przy czym zdarzały się lata, w których odchylenie od niej było dość znaczne. Mediana wynosi 28, dominanta natomiast 18. Strukturę wiekową zmarłych i rozkład zgonów w poszczególnych miesią-cach przedstawiono w poniŜszej tabeli.

Tabela III.1.Struktura Zgonów z lat 1797-1806

Wie

k

Płeć

Sty

czeń

Luty

Ma

rze

c

Kw

ieci

Maj

Cze

rwie

c

Lipi

ec

Sie

rpień

Wrz

esi

Paź

dzi

ern

ik

List

opad

Gru

dzi

Su

ma

M 5 1 4 2 5 2 2 2 1 1 1 4 30 0-1 lat K 3 3 4 4 2 2 0 1 0 0 3 1 23

M 9 11 8 2 1 1 2 1 0 0 4 14 53 1-4 lat K 1 4 7 4 2 0 2 1 1 1 1 0 24

M 1 0 4 1 0 0 0 0 0 1 1 3 11 5-9 lat K 0 0 4 0 3 1 1 1 2 1 0 0 13

M 1 2 0 1 2 1 0 0 0 1 2 3 13 10-14 lat K 3 0 0 1 0 1 1 1 0 1 0 0 8

M 0 3 0 0 0 0 1 0 0 0 0 0 4 15-19 lat K 0 1 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 1

M 0 0 1 1 0 0 0 1 0 1 1 0 5 20-24 lat K 1 1 2 0 0 0 0 0 1 0 0 1 6

M 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 2 2 25-29 lat K 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0

M 0 0 1 0 1 1 0 0 0 0 1 0 4 30-34 lat K 0 2 2 3 0 1 1 0 0 0 0 1 10

M 0 0 0 0 1 1 1 0 0 0 0 0 3 35-39 lat K 0 0 0 2 0 0 0 1 0 0 0 1 4

M 1 0 5 2 1 0 0 0 0 1 0 1 11 40-44 lat K 2 0 3 2 0 0 0 0 0 1 0 0 8

M 1 1 2 0 2 0 0 0 1 1 1 1 10 45-49 lat K 1 0 0 0 1 0 0 0 0 1 0 1 4

M 2 0 1 2 0 0 1 0 1 0 0 2 9 50-54 lat K 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0

M 0 1 0 0 0 0 1 0 1 1 0 1 5 55-59 lat K 1 1 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 2

M 2 0 1 3 1 0 1 0 1 2 1 1 13 60-64 lat K 2 3 2 2 3 1 1 0 1 0 2 4 21

M 0 0 0 2 0 0 1 0 0 0 0 1 4 65-69 lat K 0 1 0 0 1 0 0 0 0 0 0 1 3

M 6 1 8 1 3 0 1 1 1 2 1 1 26 70>lat K 7 3 4 1 1 0 0 1 1 1 1 4 24

M 28 20 35 17 17 6 11 5 6 11 13 34 203 K 21 19 28 19 13 6 6 6 6 6 7 14 151

Razem

Suma 49 39 63 36 30 12 17 11 12 17 20 48 354

Źródło: Liber mortuorum pro civitate CięŜkowice ab anno 1784

Page 51: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Ruch naturalny ludności parafii CięŜkowice... 51

Zmarłych podzielono na 16 grup wiekowych: do 1 roku Ŝycia, między 1 a 4, 5-9, 10-14, 15-19, 20-24, 25-29, 30-34, 35-39, 40-44, 45-49, 50-54, 55-59, 60-64, 65-69, oraz powyŜej 70 lat. Rozkład liczby zgonów na poszczególne lata i grupy obrazuje tabela i wykres:

Tabela III.2. Struktura wiekowa zmarłych z lat 1797-1806

Wie

k

Płeć

17

97

17

98

17

99

18

00

18

01

18

02

18

03

18

04

18

05

18

06

Sum

a

M 5 2 1 10 4 0 0 0 0 8 30 0-1 lat K 1 5 0 5 4 0 0 0 3 5 23

53

M 7 6 4 25 1 0 0 0 2 8 53 1-4 lat K 2 8 0 12 1 0 0 0 1 0 24

77

M 0 4 1 3 1 0 0 0 0 2 11 5-9 lat K 0 7 0 2 1 0 1 0 2 0 13

24

M 1 1 0 1 1 2 0 0 3 4 13 10-14 lat K 0 0 0 4 0 1 0 0 2 1 8

21

M 1 0 0 0 1 0 0 0 1 1 4 15-19 lat K 0 0 0 0 0 0 0 1 0 0 1

5

M 0 0 0 3 1 0 0 1 0 0 5 20-24 lat K 0 2 0 1 0 1 0 0 0 2 6

11

M 0 0 0 1 0 0 0 0 1 0 2 25-29 lat K 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0

2

M 0 1 0 0 0 0 1 1 1 0 4 30-34 lat K 1 0 3 0 1 0 1 1 2 1 10

14

M 1 0 0 1 1 0 0 0 0 0 3 35-39 lat K 0 3 0 0 0 1 0 0 0 0 4

7

M 1 1 0 0 1 0 2 1 0 5 11 40-44 lat K 3 0 0 1 1 1 0 1 0 1 8

19

M 0 1 0 2 1 2 1 0 1 2 10 45-49 lat K 1 0 0 0 0 2 0 0 0 1 4

4

M 1 1 1 1 1 1 0 0 1 2 9 50-54 lat K 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0

9

M 0 2 0 1 1 0 1 0 0 0 5 55-59 lat K 1 0 0 0 0 0 0 1 0 0 2

7

M 3 4 0 1 1 1 1 1 0 1 13 60-64 lat K 3 2 5 1 0 1 3 0 1 5 21

34

M 2 0 0 0 0 0 0 1 0 1 4 65-69 lat K 0 0 1 1 1 0 0 0 0 0 3

7

M 1 2 0 2 5 4 4 4 1 3 26 70>lat K 3 2 2 1 1 2 3 3 4 3 24

50

M 23 25 7 51 20 10 13 9 11 37 23 K 15 29 11 28 10 9 8 7 15 19 15

Razem

Suma 38 54 18 79 30 19 18 16 26 56 38 354

Źródło: Liber mortuorum pro civitate CięŜkowice ab anno 1784

Page 52: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

52 WACŁAW SZCZEPANIK

Wykres III.1.Struktura wiekowa zmarłych z lat 1797-1806

53

77

24 21

511

2

147

1914

9 7

34

7

50

0

10

20

30

40

50

60

70

80

90

0-1l

at

1-4l

at

5-9l

at

10-1

4lat

15-1

9lat

20-2

4lat

25-2

9lat

30-3

4lat

35-3

9lat

40-4

4lat

45-4

9lat

50-5

4lat

55-5

9lat

60-6

4lat

65-6

9lat

70>

lat

Źródło: Tabela III.2. Największa śmiertelność występowała wśród dzieci do 5 roku Ŝycia, oraz po 70 roku Ŝycia, przy czym ten ostatni przedział wiekowy jest przedziałem otwar-tym i łączy informacje o wszystkich zmarłych, którzy w chwili śmierci mieli po-wyŜej 70 lat. Rozkład procentowy płci w poszczególnych grupach obrazuje tabela III.3.

Tabela III.3. Udział procentowy płci w poszczególnych grupach wiekowych zmarłych z lat 1797-1806 Wiek MęŜczyźni Kobiety 0-1 56,60% 43,40% 1-4 68,42% 31,58% 5-9 45,83% 54,17% 10-14 61,90% 38,10% 15-19 80% 20% 20-24 45,45% 54,55% 25-29 100% 0% 30-34 28,57% 71,43% 35-39 42,86% 57,14% 40-44 57,89% 42,11% 45-49 71,43% 28,57% 50-54 100% 0% 55-59 71,43% 28,57% 60-64 38,24% 61,76% 65-69 57,14% 42,86% 70> 52% 48%

Źródło: Tabela III.1.

Page 53: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Ruch naturalny ludności parafii CięŜkowice... 53

Większa śmiertelność panowała zdecydowanie wśród męŜczyzn. Zastana-wiającym wydaje się jedynie brak zgonów kobiet z przedziału między 25. a 29. rokiem Ŝycia, w którym istniało duŜe niebezpieczeństwo nagłej śmierci przy porodzie. Sezonowość zgonów przedstawia tabela III.4 oraz wykres:

Tabela III.4. Wskaźnik sezonowości dla zgonów z lat 1797-1806.

styczeń 167,86

luty 147,92

marzec 215,83

kwiecień 127,44

maj 102,77

czerwiec 42,48

lipiec 58,24

sierpień 37,68

wrzesień 42,48

październik 58,24

listopad 70,80

grudzień 164,44 Źródło: Tabela III.1.

Wykres III.2. Wskaźnik sezonowości dla zgonów z lat 1797-1806

0,00

50,00

100,00

150,00

200,00

250,00

styc

zeń

luty

mar

zec

kwie

cień maj

czer

wie

c

lipie

c

sier

pień

wrz

esień

paźdz

iern

ik

listo

pad

grud

zień

Źródło: Tabela III.4. Największe nasilenie zgonów przypada na miesiące zimowe, moŜe wynikać to z uwarunkowań klimatycznych jakl równieŜ większego występowania chorób.

Page 54: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

54 WACŁAW SZCZEPANIK

W roku 1800 liczba zgonów osiągnęła niespotykane dotąd nasilenie. Zmarło 79 osób, z czego 49 w pierwszych trzech miesiącach roku. 35 zmarłych stanowiły natomiast dzieci do 5 roku Ŝycia. Co moŜe wskazywać na obecność epidemii. Indeksy dynamiki o podstawach stałej i zmiennej dla zgonów obrazuje tabe-la III.5 oraz wykresy.

Tabela III.5. Indeksy dynamiki o podstawach stałej i zmiennej dla zgonów z lat 1797-1806

Rok Dane podstawa stała podstawa zmienna

1797 38 100% –

1798 54 142% 142%

1799 18 47% 33%

1800 79 208% 439%

1801 30 79% 38%

1802 19 50% 63%

1803 18 47% 95%

1804 16 42% 89%

1805 26 68% 163%

1806 56 147% 215% Źródło: Tabela III.2.

Wykres III.3a. Indeks dynamiki o podstawie stałej dla zgonów z lat 1797-1806

100%

142%

47%

208%

79%

50% 47% 42%

68%

147%

0%

50%

100%

150%

200%

250%

1797 1798 1799 1800 1801 1802 1803 1804 1805 1806

Źródło: Tabela III.5.

Page 55: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Ruch naturalny ludności parafii CięŜkowice... 55

Wykres III.3b. Indeks dynamiki o podstawie zmiennej dla zgonów z lat 1797-1806

0%

50%

100%

150%

200%

250%

300%

350%

400%

450%

500%

1798 1799 1800 1801 1802 1803 1804 1805 1806

Źródło: Tabela III.5. Indeks dynamiki o podstawie stałej ilustruje wahania liczby zgonów w sto-sunku do okresu podstawowego. Największe odchylenia występują w roku 1800, kiedy indeks dynamiki wynosi 208% i 1804 kiedy jest najniŜszy i osiąga wartość 42%. Indeksy dynamiki o podstawie zmiennej ilustruja z kolei wahania w sto-sunku do roku poprzedzającego. NajwyŜsza wartość występuje znów w roku 1800, kiedy wynosi 439%, najniŜsza zaś w roku 1799, kiedy wynosi 33%. Przyrosty absolutny i względny, o podstawach stałej i zmiennej oraz tempo wzrostu dla zgonów z lat 1797-1806 obrazują tabele III.5a i III.5b oraz wykresy.

Tabela III.5a Przyrost absolutny o podstawie stałej Przyrost

Absolutny Tempo wzrostu

1797 0 – 1798 16 42% 1799 -20 -53% 1800 41 108% 1801 -8 -21% 1802 -19 -50% 1803 -20 -53% 1804 -22 -58% 1805 -12 -32% 1806 18 47%

Źródło: Tabela III.2.

Page 56: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

56 WACŁAW SZCZEPANIK

Wykres III.4a.Tempo wzrostu o podstawie stałej dla zgonów z lat 1797-1806

-80%

-60%

-40%

-20%

0%

20%

40%

60%

80%

100%

120%

1798 1799 1800 1801 1802 1803 1804 1805 1806

Źródło: Tabela III.5a. NajwyŜszy przyrost absolutny w stosunku do okresu podstawowego obser-wujemy w roku 1800, kiedy przyjmuje on wartość 41, natomiast najniŜszy w roku 1804 kiedy wyniósł on -22. Dla zgonów wartości skrajne, tj. nazwyŜszą i naj-niŜszą przyjęło dla lat 1800 i 1804 odpowiednio 108 i -58%.

Tabela III.5b. Przyrost absolutny o podstawie zmiennej Przyrost

Absolutny Tempo wzrostu

1797 0 – 1798 16 42% 1799 -36 -67% 1800 61 339% 1801 -49 -62% 1802 -11 -37% 1803 -1 -5% 1804 -2 -11% 1805 10 63% 1806 30 115%

Źródło: Tabela III.2.

Page 57: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Ruch naturalny ludności parafii CięŜkowice... 57

Wykres III.4b. Tempo wzrostu o podstawie zmiennej dla zgonów z lat 1797-1806

-100%

-50%

0%

50%

100%

150%

200%

250%

300%

350%

400%

1798 1799 1800 1801 1802 1803 1804 1805 1806

Źródło: Tabela III.5b. NajwyŜszy przyrost absolutny w stosunku do okresu podstawowego obser-wujemy w roku 1800, kiedy wyniósł on od 61, najniŜszy zaś w roku 1802, gdy osiągnął on wartość -49. NajniŜsze tempo wzrostu przypadło na rok 1799 (-67%), najwyŜsze z kolei w roku 1800. Zakończenie Podsumowując, w badanym okresie w parafi CięŜkowice zawarto 114 zwią-zków małŜeńskich, zostało ochrzczonych 500 dzieci, w tym 16 urodzonych poza legalnymi związkami, zmarło zaś 354 osoby. Przyjmując szacunkowo, Ŝe parafia CięŜkowice liczyła w badanym okresie około 2000 mieszkańców otrzymujemy w okresie dziesięcioletnim przyrost naturalny 7,4%, a więc 0,74% rocznie. Naj-więcej małŜeństw zawierano w lutym, październiku i listopadzie. Natomiast w 1804 aŜ 17. Dla tych lat obserwujemy największą dynamikę procesu. Proporcje liczby ochrzczonych chłopców do liczby dziewczynek (57:43%) oraz nieprawidłowy wskaźnik ilości chrztów przypadających na kaŜdy ślub (4,25 przy prawidłowym dla tego okresu historycznego 4,5) dają podstawy do przy-puszczenia, Ŝe w księgach nie odnotowywano urodzonych martwo, lub zmarłych tuŜ po urodzeniu. Odsetek dzieci nieślubnych (3,2%) nie odbiega zbyt od normy wynoszącej 3-4%. MoŜe on równieŜ wskazywać na dość wysoką kontrolę spo-łeczną zapobiegającą tego typu przypadkom. Największe nasilenie natomiast przypada na początkowe miesiące roku (do marca włącznie) oraz na wrzesień. Dynamika procesu jest najwyŜsza dla lat 1804 i 1805. W latach 1797-1806 zare-jestrowano 354 zgony. Zdecydowanie większą śmiertelność moŜna zaobserwo-wać wśród męŜczyzn. Stanowili oni 57,34% ogólnej liczby zmarłych. Ponadto moŜna wyróŜnić dwa przedziały wiekowe, w których panowała największa śmiertelność, pierwszy do piątego roku Ŝycia, oraz drugi po siedemdziesiątym ro-

Page 58: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

58 WACŁAW SZCZEPANIK

ku Ŝycia. ZauwaŜalna jest równieŜ większa śmiertelność wśród kobiet w prze-dziale pomiędzy 20. a 40-tym rokiem Ŝycia, co stanowi wynik większego ryzyka związanego z rodzeniem dzieci. Największe nasilenie liczby zgonów kobiet wi-doczne jest natomiast w przedziale wiekowym między 30 a 34 lata, kiedy to sta-nowiły 71,43% ogółu zmarłych. Zastanawiać moŜe równieŜ brak zmarłych kobiet w przedziale 25-29 lat. Mogłoby wskazywać to na przesunięcie wieku zawierania ślubów i rodzenia dzieci ponad trzydziesty rok Ŝycia. Bardziej prawdopodobne jest jednak twierdzenie, Ŝe anomalia ta wynika z obecności luk w badanym ma-teriale. Sezonowość zgonów wskazuje natomiast na największe nasilenie zjawi-ska w miesiącach zimowych od grudnia do marca. Spowodowane było to naj-prawdopodobniej warunkami klimatycznymi i rozwijającymi się w tym okresie roku chorobami. Największe nasilenie liczby zgonów zarejestrowano w roku 1800. Zmarło wówczas 79 osób, z czego większość w trzech pierwszych miesią-cach roku. Anomalie występujące w latach 1803,1804, w liczbie udzielanych ślubów i chrztów moŜna by hipotetycznie powiązać z niekorzystnymi warunkami klima-tycznymi. Galicję w latach poprzedzających dotknęły klęski szarańczy oraz ostre zimy. Pod uwagę naleŜy równieŜ brać zarządzenia władz austriackich dotyczące regulacji obrotu zboŜem oraz jego wywozu5. Wysoką liczbę zgonów w roku 1800 moŜna wyjaśnić szczególnie ostrą zimą6 oraz epidemią grypy7.

5 J. Szewczuk, Kronika klęsk elementarnych w Galicji w latach 1772-1848, Lwów 1939, s. 35-38. 6 Ibidem, s. 34. 7 Ibidem, s. 34.

Page 59: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wizerunek Napoleona w polskich kazaniach patriotycznych… 59

Studenckie Zeszyty Historyczne Koła Naukowego Historyków Studentów UJ – z. 8. KATARZYNA MADEJ

WIZERUNEK NAPOLEONA W POLSKICH KAZANIACH PATRIOTYCZNYCH DOBY KSI ĘSTWA WARSZAWSKIEGO

Z okresu Księstwa Warszawskiego zachowało się wiele interesujących

kazań patriotycznych. Część z nich była wydawana na bieŜąco w postaci bro-szur1, część dopiero po latach w zbiorach pism danego kaznodziei, natomiast nie-które, jak na przykład homilie księdza Wojciecha Samina, opublikowano dopiero współcześnie. Lektura kazań patriotycznych powstałych w dobie napoleońskiej, prowadzi do pytania: w jakim stopniu są one odbiciem stanów emocjonalnych da-nego autora, jego osobistych poglądów i refleksji, na ile natomiast polityczną kalkulacją, ograniczaną przez aparat władzy za pośrednictwem cenzury? Podczas analizy ich treści naleŜy zwrócić szczególną uwagę na określoną konwencję w ja-kiej tworzono tego typu materiały. Kazania charakteryzują się bowiem specyfi-czną stylistyką, gdyŜ w załoŜeniu nie miały być one dokumentem pisanym, a pu-blicznie wygłaszaną przemową. Kaznodzieja był w duŜym stopniu zdetermino-wany poprzez odbiorcę swej homilii i musiał dopasować jej treść do poziomu intelektualnego tego odbiorcy. Inaczej będzie przemawiał on do zgromadzonych na uroczystym otwarciu sejmu senatorów, a jeszcze inaczej do „zwykłych”, czę-sto niepiśmiennych obywateli. Wiele zaleŜało teŜ od wykształcenia samego ka-znodziei. Niestety, po trzecim rozbiorze poziom wykształcenia polskiego ducho-wieństwa znacznie się obniŜył. Załamało się szkolnictwo wyŜsze, z duŜymi tru-dnościami borykały się równieŜ seminaria. Na ziemiach, które w 1807 r. weszły w skład Księstwa Warszawskiego, nie było Ŝadnej wyŜszej uczelni. Duchownym, którzy chcieli zdobyć wyŜsze wykształcenie, pozostawał wyjazd za granicę, jed-nak stać na to było tylko nielicznych2. Poziom wykształcenia duchowieństwa musiał niewątpliwie negatywnie rzutować na merytoryczny poziom kazań. Po trzecim rozbiorze Kościół katolicki znalazł się w nowej, niezbyt korzy-stnej dla siebie sytuacji. Mimo pewnych utrudnień ze strony władz zaborczych, nigdy nie stracił swojego autorytetu społecznego. Wydarzenia roku 1806, zwy-cięstwo Napoleona nad Prusami i pojawienie się moŜliwości odbudowy państwa polskiego, zostały przyjęte przez duchowieństwo z mieszanymi odczuciami. Z je-dnej strony rodziła się nadzieja, Ŝe Kościół katolicki odzyska swój uprzywilejo-wany status, z drugiej obawy wywoływała znana powszechnie polityka Napoleo-

1 W. Pazera, Polskie kaznodziejstwo epoki oświecenia, Częstochowa 2000, s. 29. 2 S. Cynar, Ignacy Raczyński. Ostatni prymas Polski porozbiorowej i jego działalność duszpasterska w okresie Księstwa warszawskiego, Londyn 1954, s. 53; W. Wojdecki, Wkład arcybiskupa Ignacego Raczyńskiego w rozwój teorii kaznodziejstwa na początku XIX w., [Warszawa] 1993, s. 2 (144).

Page 60: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

60 KATARZYNA MADEJ

na względem Kościoła we Francji oraz jego napięte stosunki ze Stolicą Apo-stolską3. Napoleon doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak potęŜnym narzędziem moŜe być w jego rękach Kościół, który podobnie jak armia i policja miał stać się jednym z filarów władzy4. Jak podkreślił Jean Tulard, został on sprowadzony do roli agenta „despotyzmu”5. Początkowo polityka religijna Napoleona (m. in. za-warcie konkordatu ze Stolicą Apostolską w 1801 r.) miała na celu zakończenie kontrrewolucji rojalistycznej. Z czasem Kościół miał przyczynić się do tworzenia i szerzenia kultu cesarza. „Armie napoleońskie porównywano tam do wojsk niebiańskich, naród stał się ludem wybranym, wojna zaś upragnioną przez Boga świętą wojną przeciwko bezboŜności” 6. Od 1806 r. w całym Cesarstwie obowią-zywał Katechizm, który miał kształtować określone postawy społeczne. Według niego do obowiązków dobrego chrześcijanina naleŜało płacenie podatków i słuŜ-ba wojskowa. Wobec Napoleona naleŜało okazywać miłość, szacunek, posłu-szeństwo i wierność. Katechizm stwierdzał ponadto, Ŝe Bóg uczynił Napoleona swoim suwerenem oraz „przedstawicielem swojej władzy i swoim obrazem na ziemi”. Oddawanie czci i słuŜba cesarzowi miała być więc równoznaczna z od-dawaniem czci samemu Bogu. Z dalszej lektury Katechizmu moŜna dowiedzieć się, Ŝe wykroczenie przeciwko obowiązkom wobec cesarza jest równoznaczne ze złamaniem porządku ustanowionego przez Boga, i Ŝe grozi za to wieczne potępie-nie7. Kościół miał zatem stać się elementem propagandy napoleońskiej. Tak więc uroczystości państwowe i wielkie zwycięstwa armii francuskiej zwykle uświet-niane były uroczystymi naboŜeństwami ze śpiewem Te Deum i odpowiednim ka-zaniem. Jak zaznaczył Tulard, nigdy wcześniej mowy kaznodziejskie nie były aŜ tak nadzorowane8. Natomiast przez wyznaczenie księŜom pensji, sprowadzono ich niejako do roli urzędników państwowych i uzaleŜniono od administracji9. Kościół jako instrument polityczny okazał się we Francji mało przydatny. Wśród przyczyn naleŜy upatrywać przede wszystkim odejście części społeczeństwa od Kościoła po rewolucji oraz utrzymywanie rojalistycznych przekonań przez część duchowieństwa10. Mając na uwadze politykę religijną Napoleona, duchowieństwo polskie, zwłaszcza to wyŜsze, mogło mieć słuszne podejrzenia, Ŝe postanowi on przenieść wzorce francuskie na grunt polski. Gdy w 1806 r. teatr wojny francusko-pruskiej przeniósł się na obszar ziem dawnej Rzeczypospolitej, Jan Henryk Dąbrowski uznał, Ŝe z racji silnych wpły-wów w społeczeństwie polskim, Kościół będzie moŜna wykorzystać do pobudze-nia w nim nastrojów patriotycznych. Dlatego juŜ 2 grudnia 1806 r. wydał w Po-znaniu Odezwę do duchowieństwa, w której wezwał przedstawicieli stanu du-chownego, by z ambon zwrócili się do wiernych z apelem „o zgodność i jedność w domu” oraz by podburzyli lud do walki przeciw nieprzyjaciołom. Stwierdzał w niej: „Modły wasze w świątyniach niech się wznoszą do Niebios za Niezwy-

3 H. Dylągowa, Duchowieństwo katolickie wobec sprawy narodowej (1764-1864), Lublin 1983, s. 60. 4 J. Tulard, Napoleon – Mit zbawcy, Warszawa 2003, s. 394. 5 Ibidem. 6 Ibidem. 7 M. Senkowska-Gluck, Socjotechnika Napoleona, „Miesięcznik Literacki”, 1972, nr 8, s. 118-19. 8 J. Tulard, op.cit., s. 394 (autor podał przykład księdza Fourniera, który za jedno nieostroŜne kazanie został osadzony w więzieniu, a następnie zesłany na cięŜkie roboty do Turynu). 9 M. Senkowska-Gluck, O niektórych socjotechnicznych elementach stylu polityki wewnętrznej Na-poleona. [w:] Socjotechnika. Style działania, red. A. Podgórecki, Warszawa 1972, s. 92-93. 10 Ibidem, s. 93.

Page 61: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wizerunek Napoleona w polskich kazaniach patriotycznych… 61

cięŜonego Napoleona, za dni jego Polakowi drogie. On jest Zesłaniec ku naszej obronie, jak pogrom i chłosta na uciemięŜycielów naszych”11. Hanna Dylągowa wnioskowała, Ŝe niŜszy kler mógł spontanicznie poprzeć walkę o wolność12. Po-stawa biskupów natomiast była bardziej zróŜnicowana. Na apel Dąbrowskiego szybko odpowiedział Adam PraŜmowski – administrator diecezji warszawskiej, który juŜ 8 grudnia 1806 r. wydał entuzjastyczny list pasterski. Wzywał w nim rodaków do walki w obronie ojczyzny, uznając to za patriotyczny obowiązek. PraŜmowski wielokrotnie wspominał o Napoleonie, hojnie obdarzając go standar-dowymi określeniami (Wielki, Największy z Bohaterów czy Zbawca). Wyraził teŜ wiarę w jego dobre zamiary względem Polski i Polaków i wezwał do modlitwy o powodzenie jego działań zbrojnych13. W zupełnie innym tonie utrzymany jest, wydany dwanaście dni później, list pasterski negatywnie nastawionego do Napo-leona i polskich republikanów arcybiskupa gnieźnieńskiego Ignacego Raczyń-skiego14. Arcybiskup wspomina w nim o Napoleonie tylko raz i to z konieczno-ści, zaraz na samym początku listu, a modlitwy poleca wznosić jedynie za ojczyz-nę, aby Bóg „wzmacniał siły wojujących”15. Czy 12 dni róŜnicy pomiędzy tymi odezwami to przejaw wahania arcybiskupa? MoŜna postawić pytanie, dlaczego niechętny francuskiemu władcy Raczyński zdecydował się ostatecznie odpowie-dzieć na Odezwę Dąbrowskiego? W grę mogą wchodzić tutaj róŜne czynniki, m.in. chęć przejęcia wpływu nad rozentuzjazmowanym społeczeństwem polskim, ale takŜe obawa przed nim (moŜliwość posądzenia o zdradę,) czy po prostu chęć nienaraŜania się Francuzom16. W okresie, gdy losy Polaków były ściśle powią-zane z losami kampanii 1806/1807 r., a intencji Napoleona względem nich nikt nie mógł do końca przewidzieć, w kościołach na obszarze ziem polskich wygło-szono całą serię kazań patriotycznych. MoŜna przypuszczać, Ŝe były one spon-taniczne i dobrowolne, a księŜa – kaznodzieje dali się ponieść atmosferze pełnej oczekiwania i nadziei. Dobrą okazją do wygłoszenia Ŝarliwej mowy kaznodziej-skiej były róŜnego rodzaju uroczystości, głównie o charakterze wojskowym, jak np. poświęcenie chorągwi (kazanie kanonika krakowskiego księdza Sołtyka w ka-tedrze poznańskiej – 26 grudnia 1806, lub teŜ kazanie kanonika warszawskiego Jana Pawła Woronicza z okazji poświęcenia sztandarów w Warszawie – 3 maja 1807), czy przysięga (mowa kaznodziejska kanonika łowickiego Wincentego Frydrycha w obozie pod Łowiczem – 1 stycznia 1807, kapelana pułkowego księ-dza Przybylskiego – 4 lutego 1807 czy Wojciecha Szweykowskiego z 8 marca 1807, w katedrze płockiej). Wygłaszano teŜ kazania z okazji doniosłych wyda-rzeń politycznych, np. ksiądz Hoszkiewicz, kanonik inflancki 25 stycznia 1807 r. uświetnił mową kaznodziejską ogłoszenie powołania w Kaliszu Komisji Rządzą-cej17. Wkrótce jednak entuzjastyczne z początku nastroje w konfrontacji z wo-jenną rzeczywistością, zaczęły ustępować miejsca zniechęceniu i zniecierpli-wieniu. Najszybszą drogą dotarcia do jak największej liczby odbiorców miał się okazać Kościół, który poprzez sieć parafii obejmował obszar ziem, mających wejść w najbliŜszej przyszłości w skład odbudowywanej ojczyzny. Poza tym do

11 H. Dylągowa, op.cit., s. 181 (Aneks 3). 12 Ibidem, s. 57. 13 Ibidem, s. 175-177 (Aneks 1). 14 Ibidem, s. 56. 15 Ibidem, s. 181 (Aneks 2). 16 Ibidem, s. 56-57. 17 Ibidem, s. 58-59.

Page 62: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

62 KATARZYNA MADEJ

niepiśmiennego w przewaŜającej części społeczeństwa najłatwiej moŜna było dotrzeć tylko z ambony18. Stąd teŜ w okresie Księstwa Warszawskiego właśnie tą drogą będą przekazywane takŜe najróŜniejsze rozporządzenia i ogłoszenia rzą-dowe19. Aby wzmocnić nastroje patriotyczne Komisja Rządząca wydała w dniu 3 lutego 1807 r. specjalne rozporządzenie, w którym zalecała modły urzędowe. W dokumencie polecono, „aby po miastach i wsiach w kościołach parafialnych i innych przy wielkim naboŜeństwie, kazaniu stosownym, Te Deum Laudamus śpiewane było; składając dzięki NajwyŜszej Istności za cu-downe wskrzeszenie Narodu Polskiego. Nakazywano teŜ, aby głośna modlitwa (...) błagała Boga Za-stępów, by błogosławił Ŝyciu, szczęściu, broni Wielkiego Napoleona”20. Do powyŜszego rozporządzenia załączona została stosowna modlitwa: „BoŜe sprawiedliwy, który nasze i ojców winy ukarałeś zniszczeniem imienia Polski, BoŜe miło-sierny i przebłagany, który kładziesz koniec cierpieniu i dozwalasz Ojczyźnie naszej na nowo odradzać się, Wielki BoŜe, któryś utworzył Napoleona z ducha męstwa, mądrości i dobroci, przezna-czyłeś go, aby jedną ręką zgromił nieprzyjaciół polskiego narodu, a drugą podniósł go do szczęśli-wego bytu, walki i władania, przyjmij od ludu Twojego pokorne dzięki za cuda stworzenia i wskrze-szenia, jakiemi nas dobroć Twoja darzy. Przyjmij gorące modły za pomazańcem Twoim Wielkim Napoleonem, cesarzem i królem. PrzedłuŜaj mu dnie Ŝycia, kaŜden z nich nową znacz chwałą, nie od-mieniaj mu ani szczęścia, ani przedsięwzięciów jego. Nagródź mu Panie hojną Twoją łaską dobro-czynność, Ojczyźnie naszej zdziałaną. Poświęć jego dzieło. Spraw, aby zwrócona Polakowi ziemia odtąd cnotą, pracą, plonem, przemysłem zakwitła. Niech na niej nigdy nie powstanie duch niezgody. Błogosław postanowionemu od niego rządowi. Oświecaj go Twoją mądrością, nadawaj pomyślne skutki jego zamiarom. Niech duch jedności w narodzie polskim dawne jego winy zgładzi przed Two-im Majestatem i stanie się przed nim zasługą do nowych łask, o które błagamy Cię Panie”21. Mimo, Ŝe modlitwy te były zlecone odgórnie, jest wielce prawdopodobne, Ŝe — jak zauwaŜa Hanna Dylągowa — kler modlił się za Napoleona szczerze i bez oporów śpiewał Te Deum, gdyŜ to właśnie w cesarzu Francuzów pokładano nadzieję na odbudowę Polski22. Znajduje to odbicie w dokumencie wydanym w dniu 18 lutego 1807 r. przez „Izbę Wojenną i Administracji Publicznej Depar-tamentu Kaliskiego” na zlecenie Dyrektora Spraw Wewnętrznych, gdzie stwier-dzono, Ŝe Napoleona „Opatrzność przeznaczyła na Wybawiciela polskiej ziemi i Ŝe wybrała go by gromił dumnych i wiarołomnych, dźwigał nieszczęśliwych. Obdarzyła go takŜe nadzwyczajną duszą, zdumiewającymi przymiotami, czyna-mi niepodobnymi, kazała Mu zawstydzić wieki, Ŝe nie wydały dotąd Jemu podobnego”23. Najciekawszy jest jednak fakt, Ŝe motyw ten będzie się często po-jawiał w kazaniach patriotycznych. Przed przystąpieniem do analizy poszczególnych mów kaznodziejskich, na-leŜy jeszcze zastanowić się, w jakim stopniu były one ograniczone wszechobecną w imperium napoleońskim cenzurą. O ingerencji w ich treść nie było mowy ani w Zasadach do urządzenia Komisji Rządzącej i innych władz jej podległych24 wyda-

18 Analfabetyzm powaŜnie ograniczał zasięg prasy rządowej i obwieszczeń drukowanych. 19 T. Walachowicz, Kościół w prawodawstwie Księstwa Warszawskiego, Lublin 1984, s. 73. 20 M. Handelsman, Nastroje społeczeństwa w r. 1807 [w:] Idem, Pomiędzy Prusami a Rosją. Studia historyczne, Warszawa 1922, s. 38. 21 Ibidem, s. 39. 22 H. Dylągowa, op.cit., s. 59. 23 Ibidem, s. 183 (Aneks nr 5). 24 Był to pierwszy dokument regulujący stosunki na linii Kościół – rząd w odradzającym się państwie polskim, (§ 72).

Page 63: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wizerunek Napoleona w polskich kazaniach patriotycznych… 63

nych 26 stycznia 1807 r., ani w konstytucji Księstwa, która uznawała religię rzymskokatolicką za „religię stanu”25, a poprzez wprowadzenie w Ŝycie Kodeksu Napoleona, jako prawa cywilnego, w duŜym stopniu wpłynęła na funkcjonowanie Kościoła26. Na podstawie dekretu księcia warszawskiego z dnia 20 kwietnia 1808 r. minister policji został natomiast zobowiązany do dozoru „nad wszelkimi schadzkami ludu, a w szczególności nad teatrami, oberŜami i wszelkimi domami i drogami publicznymi”27. Zadanie to wypełniał poprzez terenowych funkcjonar-iuszy, którzy mieli ściśle współpracować z prefektem danego departamentu. Podlegli ministrowi policji prefekci mogli teŜ monitorować zebrania duchowień-stwa i synody. Z kolei instrukcja z dnia 2 sierpnia 1809 r. stwierdzała, Ŝe „wszy-stkie interesy religijne” naleŜą do bezpośredniej kompetencji prefektów, którzy mieli w tym zakresie niemal nieograniczoną władzę28. Skoro zatem do kompeten-cji ministra policji i podległych mu urzędników terenowych naleŜała kontrola nad zgromadzeniami publicznymi, moŜliwe jest, Ŝe nadzór sprawowano takŜe nad naboŜeństwami. Wskazywać moŜe na to zawartość Sześcioletniej korespondencji władz duchownych z rządem Xięstwa Warszawskiego. W jednym z listów skiero-wanych do arcybiskupa Raczyńskiego, Garczyński – prefekt departamentu kali-skiego, oskarŜył kaznodziejów, Ŝe „w Kazaniach swoich, zamiast opowiadania prawd Ewangelicznych, i czystey moralności Ka-tolickiey, zapuszczaią się albo w niedokładne tłómaczenie Taiemnic Wiary, a przez to mnoŜą zawi-łość w umysłach nieustalonych; albo teŜ powstaiąc niezręcznie przeciwko zwyczaiom stanu Woysko-wego z słuŜby pochodzącym, oburzają ten stan naprzeciwko sobie, i głośnego szemrania w Kościele staią się przyczyną” 29. W liście ministra policji Potockiego, z dnia 24 kwietnia 1810 r., poruszona została kwestia pewnego kazania wygłoszonego przez jednego z dominikanów dwa dni wcześniej na Nowym Mieście w Warszawie, który w swej homilii skrytykował graną wówczas w Teatrze Narodowym sztukę KrzyŜaki, mającą, według niego, zawierać treści antyreligijne. Niezadowolony z kazania Potocki pisał do Raczyńskiego: „Nie wypadało przeto z Ambony, z którey same tylko prawidła dla Ewangelii ogłaszanemi być powinny, a których szczególnieyszą iest zasadą szanować Zwierzchność, zapalać lud do fanatyzmu Religijnego”30. Minister policji do skargi załączył wypis ze wzmiankowanego kazania i prosił ar-cybiskupa o „surowe naganienie Kaznodzei, iŜ się wdał w materyą cale iego powołaniu niewłaściwą”, oraz wydanie ogólnego nakazu, głoszący kazania opie-

25 Ustawa Konstytucyjna Xięstwa Warszawskiego, 1807, art. 1. 26 Kodeks nakazywał sporządzanie m. in. cywilnych aktów urodzenia, małŜeństwa i zgonu. O urzędni-kach stanu cywilnego wspominał jednak dość ogólnie. Zgodnie z jego treścią akty cywilne miały być prowadzone w kaŜdej gminie. Problem leŜał jednak w tym, Ŝe na ziemiach Księstwa nie było orga-nizacji gminnej. Zdecydowano więc, Ŝe tam, gdzie większość obywateli Księstwa deklaruje się jako Katolicy, funkcję urzędników będą prowadzić księŜa, wywołało to zrozumiałe niezadowolenie duchowieństwa, zob. T. Walachowicz, op.cit.., s. 61- 63). 27 Ibidem, s. 143. 28 Ibidem, s. 138. 29 List Prefekta Kaliskiego Garczyńskiego do abp. Gnieźnieńskiego z dn. 24 VI 1810, [w:] Sześcio-letnia korespondencja władz duchownych z rządem Xięstwa Warszawskiego, Warszawa 1816, s. 391-392. 30 List min. policji Potockiego z 24 IV 1810 [w:] ibidem, s. 513.

Page 64: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

64 KATARZYNA MADEJ

rali się na prawidłach Ewangelii31. Korespondencja ta wskazuje, Ŝe minister Po-tocki i podlegli mu prefekci byli dość dobrze poinformowani o treści wygłasza-nych kazań, a ich działania sprowadzały się głównie do składania skarg arcybi-skupowi Raczyńskiemu. Homilie, wygłaszane podczas waŜnych uroczystości państwowych i wojskowych, musiały być poprawne politycznie i nie mogły za-wierać treści krytykujących, bądź szykanujących Napoleona, Fryderyka Augusta czy władze Księstwa. Jedyną formą wyraŜenia swej niechęci, np. wobec na przykład cesarza Francuzów mogło być unikanie pochwał na jego cześć lub uŜywanie ich w ograniczonym zakresie. JeŜeli kazanie miało ukazać się drukiem, jako dodatek do gazety, lub w postaci samodzielnej broszury, musiało „przejść” przez cenzurę rządową. Początkowo cenzura gazet i treści politycznych naleŜała do dyrekcji (później ministerstwa) policji. Na mocy dekretu o organizacji mi-nisterstw z dnia 20 kwietnia 1808 r. kompetencje w tej dziedzinie zostały rozgra-niczone pomiędzy ministra policji, który miał cenzurować gazety i pisma perio-dyczne o tematyce politycznej, oraz ministra spraw wewnętrznych32. W praktyce cenzorom pozostawiono sporą dowolność w ocenie materiału przedłoŜonego im do nadzoru. O ingerencji w publikowane kazania świadczyć moŜe chociaŜby adnotacja cenzorska X. F. N. Golańskiego w pochodzącej z 1812 r. broszurze z kazaniem księdza Michała Dłuskiego33: „Kazanie patryotyczne za godne druku od słuchaczów uznane, nic przeciwnego ustawom Cenzury nie maiące, zaświad-czam, i godne bydź druku sądzę” 34. Jak juŜ powyŜej zaznaczono, kazań nie naleŜy analizować w oderwaniu od konwencji gatunku35. Te pochodzące z epoki napoleońskiej utrzymane są w du-chu typowym dla oświecenia. Za prekursora retoryki oświeceniowej na ziemiach polskich uchodzi ksiądz Stanisław Konarski (1700-1773), który w swych pismach proponował styl naturalny i prosty, zupełnie inny od retoryki manierystycznej i barokowej, przeładowanej stylistycznymi i językowymi ozdobnikami36. Według Konarskiego waŜny był logiczny układ kazania, natomiast przykładów dla po-parcia swojej wypowiedzi naleŜało szukać we wzorach literatury antycznej oraz francuskiego kaznodziejstwa doby klasycyzmu37. Jak zaznaczył Wojciech Pazera, „konsekwencją takiego ujęcia będzie swoisty schematyzm, dydaktyzm oraz przesada w ocenie intelektu”38, co będzie widoczne w kaznodziejstwie XIX w. a nawet pierwszej połowy XX w39. Fundamenty pod polską dziewiętnastowieczną teologię pastoralną połoŜył arcybiskup Ignacy Raczyński (1741-1823)40. To właśnie z jego polecenia na język polski została przetłumaczona w 1807 r. Teolo-gia pastoralna, czyli sposób w jaki kapłani mają kierować duszami i zarządzać

31 Ibidem, s. 516. 32 T. Walachowicz, op.cit., s. 144. 33 M. Dłuski, Kazanie w dzień uroczystego obchodu imienin nayiaśniejszego i naypotęŜnieyszego Napoleona Wielkiego cesarza Francuzów, króla włoskiego, protektora Ligi Renskiey, oswobodziciela Polski Miane w Kościele Katedralnym Wileńskim przez X. Michała Dłuskiego Prałata Archidyakona Wileńskiego, Dnia 15. Augusta 1812. Roku., Wilno. 34 Ibidem. 35 W. Pazera, op.cit.., s. 180. 36 K. Panuś, Zarys historii kaznodziejstwa w Kościele Katolickim. Kaznodziejstwo w Polsce od oświecenia do XX wieku, Kraków 2001, s. 16-18. 37 Ibidem, s. 19-28. 38 W. Pazera, op.cit., s. 26. 39 Ibidem. 40 W. Wojdecki, op.cit., s. 3 (145).

Page 65: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wizerunek Napoleona w polskich kazaniach patriotycznych… 65

dobrze parafiami, a w roku 1809 ukazał się z jego polecenia obszerny podręcznik do kaznodziejstwa w tłumaczeniu polskim Zasady wymowy świętej, autorstwa J.B. Hedouina. Autorzy tych prac byli zwolennikami kazań prostych, utrzyma-nych w ojcowskim i naturalnym, ale dalekim od niedbałego stylu. Proponowali posługiwanie się słownictwem jasnym i zrozumiałym dla wszystkich. Tekstu, który ma się wygłosić najlepiej trzeba nauczyć się na pamięć, gdyŜ kazanie mó-wione z pamięci jest zwięzłe, i łatwe do zapamiętania przez słuchaczy. Kazno-dzieja powinien w nim zawrzeć treści mające na celu rozwijanie moralności słu-chaczy. WaŜny był nie tylko styl wypowiedzi, ale takŜe gestykulacja i osobiste zaangaŜowanie mówcy. Polecano korzystać z wzorów wypracowanych przez wy-bitnych kaznodziejów francuskich takich jak: Esprit Fléchier, Jean Baptiste Massillon, Louis Bourdaloue i Jacques Bénigne Bossuet41. We wspomnianym powyŜej liście do Ignacego Raczyńskiego, Garczyński, prefekt departamentu ka-liskiego, zwrócił się do arcybiskupa z prośbą, „aŜeby Kapłani nie maiący talentu Kaznodziejskiego, zamiast swych niedoskonałych opowiadań, czytali ludowi Kazania przez światłych i Klassycznych Autorów wypracowane”, których wybór miał być dokonany przez Raczyńskiego42. Jak zauwaŜył Kazimierz Panuś oprócz zalet takich jak ład i logiczna konstrukcja oraz Ŝywy i trafiający do mentalności szerokich rzesz wiernych język, kazania tego okresu miały równieŜ liczne wady. Wielu kaznodziejów odchodziło bowiem od prostoty z początków oświecenia, a ich wypowiedzi cechowały rozwlekłość, patos i sztuczna frazeologia43. Pano-wała teŜ moda na tworzenie licznych neologizmów, a nawe na świadome lekce-waŜenie zasad gramatycznych. Takie zabiegi stylistyczne i językowe moŜna zna-leźć chociaŜby u słynnego mówcy — księdza Jana Pawła Woronicza44. Analiza kazań patriotycznych z epoki Księstwa Warszawskiego i przedsta-wionego w nich wizerunku Napoleona na podstawie wybranych mów kaznodziej-skich: ks. Michała Dłuskiego, ks. Andrzeja Gawrońskiego, ks. Wojciecha Sami-na, ks. Wojciecha Szweykowskiego i ks. Jana Pawła Woronicza. Prałat wileński Michał Dłuski wygłosił w dniu 15 sierpnia 1812 r., w kate-drze wileńskiej Kazanie w dzień uroczystego obchodu imienin nayiaśniejszego i naypotęŜnieyszego Napoleona, Wielkiego cesarza Francuzów, króla włoskiego, protektora Ligi Renskiey, oswobodziciela Polski45. Andrzej Gawroński jest z ko-lei autorem listu pasterskiego z dnia 10 lipca 1812 r. (List pasterski z powodu ogłoszenia niepodległości Polski przez sejm 28 VI)46. Na kazania patriotyczne Wojciecha Samina składają się: Kazanie o cudownym zrządzeniu Opatrzności NajwyŜszej miane w Skierniewicach w kościele św. Stanisława47, Kazanie o wiel-

41 Idem, op.cit., s. 146-149 (4-7); K. Panuś, op.cit., s. 19, 31. 42 List Prefekta ... s. 392 - 393. 43 K. Panuś, op.cit., s. 93. 44 Ibidem, s. 95. 45 M. Dłuski, op.cit., passim. 46 A. Gawroński, List pasterski z powodu ogłoszenia niepodległości Polski przez sejm 28 VI [w:] Idem, Listy pasterskie, b.m i r.w. 47 Jak stwierdził Zbigniew Sudolski, kazanie powstało w połowie 1807 r., przed utworzeniem Księ-stwa Warszawskiego. Wskazywać mają na to wzmianki o upadku pruskiego władcy Fryderyka Wil-helma III oraz o umocnieniu się wpływów Napoleona na ziemiach polskich zaboru pruskiego, wyd. Z. Sudolski, Kaznodzieja i Historia [w:] W. Samin, „Jedność, zgoda i miłość obywateli...” Kazania patriotyczne z okresu insurekcji kościuszkowskiej i wojen napoleońskich miane w kościołach archi-diecezji warszawskiej (1793-1810), Warszawa 1992, s. 19-20). UwaŜam jednak, Ŝe kazanie to powsta-ło w początkach roku 1807, po lutowym zaleceniu przez Komisję Rządzącą modłów urzędowych w intencji Napoleona. MoŜliwe, Ŝe Ŝarliwe nawoływania Samina do modlitwy za cesarza Francuzów

Page 66: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

66 KATARZYNA MADEJ

kości Boga48, Kazanie na uroczystość NMP szkaplerznej miane w Łowiczu u XX Pijarów O upadku Narodów49 i fragmenty przemówienia O obowiązkach wobec odzyskującej swój byt ojczyzny50. Kazania te opublikowano dopiero w 1992 r51. Fakt, Ŝe zachowały się one do XX wieku jedynie w rękopisach, pozwala nam przypuszczać, Ŝe są pozbawione ingerencji cenzora, przez co odzwierciedlają w duŜym stopniu autentyczną postawę autora. Wojciech Szwejkowski wygłosił natomiast Kazanie do nowo zacięŜnych obrońców ojczyzny miane wśrzód uroczy-stości poprzedzającej przysięgę wojskową korpusu J.W. Generała Woyczyńskiego w kościele katedralnym płockim 8 III 1807 na Ŝądanie tegoŜ korpusu do druku podane52. Autorem trzech bardzo interesujących mów kaznodziejskich był słynny orator Jan Paweł Woronicz. Pierwszą z nich wygłosił w dniu 3 maja 1807 r. przy uroczystym poświęceniu orłów i chorągwi wojskowych53. Tak o tym wydarzeniu napisał Fryderyk Skarbek: „Następnie wszedł na mównicę ksiądz Woronicz i z tem rozrzewniającem uniesieniem, które mu było właściwem, wynurzył uczucia tkliwego syna ojczyzny i duchem wiary i nadziei przejętego kapłana”54. Kolejne podniosłe kazanie zostało wygłoszone 10 marca 1809 r., przy otwarciu Sejmu Głównego Księstwa Warszawskiego55. Wydarzenie to zostało odnotowane w Dzienniku posiedzeń izby poselskiej sejmu r. 1809: „J.W. Woronicz kanonik katedralny królewski i warszawski miał kazanie. Kazanie to z naj-właściwszą czułości[ą] oddane rozrzewniło wielu przytomnych”56.

są jednocześnie realizacją zaleceń władz centralnych. Świadczyć mógłby o tym tekst modlitwy za Na-poleona zamieszczony wraz z „kazaniami napoleońskimi” w kodeksie rękopiśmiennym z roku 1810. Modlitwa nie jest, jak sugeruje tu on, autorstwa Samina, ale była dołączona do wspomnianego rozpo-rządzenia. Nie powstała jesienią 1807 r., ale w lutym tegoŜ roku. Wspomniany w jej tekście rząd to nie, jak pisze Sudolski rząd Księstwa Warszawskiego, ale utworzona 14 stycznia 1807 r. Komisja Rządząca. 48 Kazanie to datuję na lato lub jesień 1807 r., co poświadcza jego fragment: „Monarcha na tronie”! (zob. W. Samin, Kazanie o wielkości Boga, s. 100). Na tronie Księstwa Warszawskiego na mocy kon-stytucji z 22 lipca 1807 r. zasiadł Fryderyk August. Przybył on do Warszawy we wrześniu 1807 r. Wojciech Samin wspomina ponadto w hominlii o „zwróconej ojczyźnie” i „zwycięstwie Ŝołnierzy”, co pozwala sądzić, Ŝe została ona napisana po traktacie tylŜyckim z lipca 1807 r. (W. Samin, TamŜe, s. 100). 49 W tym przypadku łatwo jest ustalić datę dzienną, gdyŜ święto Matki Boskiej Szkaplerznej obchodzone jest w Polsce 16 lipca. Problematyczne jest natomiast wyznaczenie daty rocznej. W opinii Sudolskiego opisy spustoszeń i nędzy oraz pesymizm autora wskazywałyby na okres kampanii moskiewskiej roku 1812. Mając jednak na uwadze, Ŝe kazanie to zostało umieszczone w kodeksie opatrzonym datą 1810 r., za termin ad quem jego powstania wyznaczam właśnie rok 1810. 50 Tekst prawdopodobnie pochodzi z jesieni 1806 r., gdy Napoleon, po rozgromieniu armii pruskiej i zajęciu Berlina wkroczył na ziemie polskie. Świadczyć o tym mogą dość ogólnikowe nawoływania kaznodziei do opowiedzenia się po stronie Napoleona i walki u jego boku. 51 W. Samin, „Jedność ...”. 52 W. Szweykowki, Kazanie do nowo zacięŜnych obrońców ojczyzny miane wśrzód uroczystości po-przedzającej przysięgę wojskową korpusu J.W. Generała Woyczyńskiego w kościele katedralnym płoc-kim 8 III 1807 na Ŝądanie tegoŜ korpusu do druku podane, b. m. w. 1807. 53 J.P. Woronicz, Kazanie przy uroczystym poświęceniu orłów i chorągwi polskich Wojsku Narodowe-mu nadanych miane przez k. J. Woronicza kanonika katedralnego warszawskiego dnia 3 maja 1807 w Warszawie, Warszawa 1807. 54 F. Skarbek, Dzieje Księstwa Warszawskiego, t. 1, Poznań 1860, s. 162. 55 J.P. Woronicz, Kazanie przy pierwszym otwarciu Sejmu Głównego Księstwa Warszawskiego miane w kościele katedralnym warszawskim dnia 10 III 1809, Warszawa 1809.

Page 67: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wizerunek Napoleona w polskich kazaniach patriotycznych… 67

Wzruszającym, w opinii współczesnych, wydarzeniem było wygłoszenie przez Woronicza Kazania przy pierwszym otwarciu seymu nadzwyczajnego Księstwa Warszawskiego dnia 26 czerwca 1812 roku miane w kościele katedralnym warszawskim57. Tak o tym pisał w swoich wspomnieniach Julian Ursyn Niemce-wicz: „zaczął się sejm z zwykłą uroczystością. Miał kazanie ks. Woronicz, wielu miejscach pełne ognia i wymowy, lecz długie i płaczliwym tonem powiedziane”58. Świetnie wykształcony59 i znany z Ŝarliwego patriotyzmu, jak podkreślał Alojzy Jougan, Woronicz otoczony był „aureolą natchnionego kaznodziei”60. „Słuchaczy jego kazań poruszała duŜa siła i skala uczuć, które wzbudzał swoimi wystąpie-niami”. Sławę kaznodziejską zdobył w okresie Sejmu Wielkiego, dzięki serii kazań patriotycznych61. Współcześni porównywali go nie tylko z Piotrem Skargą, ale i z Bossuetem oraz F. Fénelonem62. Osoba Napoleona bardzo często pojawiała się w mowach kaznodziejskich okresu Księstwa Warszawskiego i to nie tylko tych wygłaszanych w czasie waŜ-nych uroczystości państwowych, ale takŜe w kazaniach dotyczących spraw stricte religijnych. O cesarzu Francuzów mówiło się zarówno w kościołach katedral-nych (płockim, wileńskim czy warszawskim), ale i w małych kościołach parafial-nych (kazania Samina). Umieszczanie francuskiego władcy w modlitwach i kaza-niach nie było w omawianym okresie niczym nadzwyczajnym. Za władców mo-dlono się zawsze, ale interesująca pozostaje kwestia, na ile te modlitwy były szczere, a w jakim stopniu odgórnie nakazane. Polecając wiernym modlitwę za Napoleona ksiądz Samin wyraŜa nadzieję, Ŝe będzie to modlitwa szczera, płynąca z głębi serca. W odróŜnieniu od tej, odmawianej niegdyś za króla pruskiego Wilhelma, „bośmy inaczej – jak przyznaje – w sercu myśleli i inaczej mówili”63. Natomiast wkrótce po upadku cesarza Francuzów Jan Paweł Woronicz zwrócił się w Liście dziękczynnym do cara Aleksandra I64. Przy imieniu Napoleona poja-wiają się zwykle w tekstach kazań górnolotne epitety (bohater, zwycięzca, szla-chetny wskrześca, wielki, prawodawca, odnówca, niezwycięŜony, wskrzesiciel czy wybawiciel). Jak podkreślił Tadeusz Łepkowski w przemówieniach epoki napo-leońskiej uŜywano wyraŜeń przystosowanych do konkretnych okoliczności, a sło-

56 Dziennik posiedzeń izby poselskiej sejmu r. 1809, [w:] Diariusze sejmów Księstwa Warszawskie-go” , z. 1, wyd. M. Handelsman, Warszawa 1913, s. 2. 57 J.P. Woronicz, Kazanie przy pierwszym otwarciu Sejmu nadzwyczajnego Księstwa Warszawskiego dnia 26 czerwca 1812 roku miane w kościele katedralnym warszawskim, Warszawa 1812. 58 J. U. Niemcewicz, Pamiętniki 1811-1820, t. 1 (1811-1813), Poznań 1871, s. 346. 59 Jan Paweł Woronicz (1759-1829) kształcił się w Akademii Wileńskiej uzyskując doktorat obojga praw, następnie studiował teologię w warszawskim seminarium św. KrzyŜa. Po rozbiorach pełnił fun-kcję kanonika warszawskiego i wrocławskiego. W 1800 r. objął probostwo w Kazimierzu Dolnym, w tym teŜ roku został powołany na członka Towarzystwa Przyjaciół Nauk, a w 1806 r. na członka powstałego przy uniwersytecie wileńskim Towarzystwa Nauk i Umiejętności. Zaproponowano mu takŜe objęcie katedry wymowy i poezji na uniwersytecie wileńskim, ale Woronicz tej propozycji nie przyjął. (W. Pazera, op.cit., s. 166). 60 A. Jougan, X. Prymas Woronicz, cz. I, Lwów 1908, s. 72-73. 61 W. Pazera, op.cit., s. 166. 62 K. Panuś, op.cit., s. 103. 63 W. Samin, Kazanie o cudownym zrządzeniu Opatrzności NajwyŜszej miane w Skierniewicach w ko-ściele Św. Stanisława [w:] idem, op.cit., s. 97. 64 J.P. Woronicz, List dziękczynny Aleksandrowi I, [w:] Idem, Pisma rozmaite biegiem lat ułoŜone, Warszawa 1832, s. 96-98.

Page 68: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

68 KATARZYNA MADEJ

wnictwo oficjalnego krasomówstwa doby cesarstwa w znacznej mierze wzoro-wało się na frazeologii samego cesarza, który w swych proklamacjach, rozka-zach, czy publicystyce zwykł był uŜywać i naduŜywać takich zwrotów jak „dziel-ny”, „wielki”, „szlachetny”, „odwaŜny” i „sprawiedliwy”65. Podobne określenia moŜna zresztą znaleźć w prasie zarówno francuskiej, jak i polskiej. Znamienne jest, Ŝe w opublikowanych kazaniach imię Napoleona, w odróŜnieniu od reszty tekstu, zazwyczaj drukowane było majuskułą, co tym samym nadawało mu szcze-gólną rangę. Nie byłoby to nawet dziwne, gdyby nie fakt, Ŝe w tych religijnych przecieŜ tekstach słowo „Bóg” drukowane jest przy uŜyciu pierwszej wielkiej litery, ale jednak tylko minuskułą (sic!). „Wielkość” cesarza kaznodzieje starali się podkreślać takŜe poprzez szereg porównań z róŜnymi wybitnymi postaciami historycznymi. Napoleon był więc przyrównywany do takich osób jak: Cyrus, Aleksander Wielki czy Oktawian Au-gust66. Jego znamienitymi poprzednikami mieli być zarówno Karol Wielki, jak i Konstantyn Wielki67. Ksiądz Michał Dłuski stwierdził nawet, Ŝe Napoleon prze-wyŜsza nawet zarówno wielkich Aleksandra i Karola, gdyŜ „tamci woiowali dla podbicia kraiow, ten aŜeby przywrócił światu sprawiedliwość i pokoy, tamci urodzili się na Tronie, ten cnotą, męztwem i zasługami swoiemi, naypierwszy w Europie Tron odziedziczył; Ja wedle uczucia moiego serca, w okolicznościach teraznieyszych naszey Oyczyzny porównywam go z W. Cyrusem”68. Jest on wymieniany w jednym rzędzie z bohaterami biblijnymi, jak: Jozue, Ged-eon, Dawid, Ezdrasz, Juda Machabeusz, czy z MojŜeszem69. Samin stwierdził na-wet, Ŝe Napoleon, podobnie jak MojŜesz dostał wytyczne z nieba70. Porównał on los Polaków do losu Izraelitów, których Bóg wyprowadził z niewoli faraona (rola ta przypadła pruskiemu królowi Fryderykowi Wilhelmowi III) 71. W jego kaza-niach, pisał Zbigniew Sudolski, obecne było „odwołanie najwyŜsze do biblijnego MojŜesza, który stanowił prawa dla ludu izraelskiego, po-dobnie jak Bonaparte wyzwoliciel i dawca praw narodom uciemięŜonym. Dzięki niemu historia po-wraca na drogi wyznaczone przez Opatrzność”72. Od tych wzniosłych porównań zupełnie niedaleko jest juŜ do mesjanizmu. Pojawia się on w kazaniach wszystkich wymienionych powyŜej księŜy. Andrzej Gawroński nazywał Napoleona pomazańcem boŜym, którego ramieniem, ku zdzi-wieniu całej Europy, Bóg dokonał „dźwignięcia rozwalonego gmachu Oyczyzny naszéy”73. Prałat wileński Michał Dłuski stwierdzał, Ŝe Pan zesłał „Anioła swo-iego Wielkiego Napoleona wybranego za narzędzie wszechmocney władzy swo-

65 T. Łepkowski, Propaganda napoleońska w Księstwie Warszawskim, „Przegląd Historyczny” , 1962, t. LIII, z. 1, s. 56. 66 J.P. Woronicz, Kazanie przy uroczystym..., Warszawa 1831, s. 4-5; Idem, Kazanie przy pierwszem otwarciu Seymu Głównego, s. 7. 67 Ibidem, s. 7, 36. 68 M. Dłuski, op.cit., s. 14. 69 Ibidem, s. 13. 70 W. Samin, Kazanie o wielkości, s. 99. 71 Idem, Kazanie o cudownym, s. 88. 72 Z. Sudolski, op.cit., s. 16. 73 A. Gawroński, op.cit.

Page 69: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wizerunek Napoleona w polskich kazaniach patriotycznych… 69

iey”74. Ksiądz Szweykowski podbudowywał swoją tezę o specjalnym posłannic-twie cesarza Francuzów przytoczeniem starotestamentowego proroctwa75. Z kolei u księdza Samina juŜ w przemówieniu O obowiązkach wobec odzyskującej swój byt ojczyzny występowało stwierdzenie, Ŝe Napoleona „Bóg zesłał na ratunek Na-rodu”76. W Kazaniu o cudownym zrządzeniu Opatrzności NajwyŜszej wydarzenia rozgrywające się w epoce napoleońskiej uznał za wyraz woli BoŜej. Napoleon to człowiek Opatrzności, któremu Bóg powierzył specjalną misję dziejową: „Jego Bóg dla nas sprowadził, aby jarzmo niewolnicze odrzucił i nas z tyranii wybawił; rozwiązał z nas kajdany, a na syny wolności wyprowadził”77. W Kazaniu o wielkości Boga podkreślał natomiast, ze fakt, iŜ Polacy znaleźli się u boku Napoleona i zostali wyrwani z niewoli stanowi dowód potwierdzający miłosierdzie i wielkość Boga78. TakŜe Jan Paweł Woronicz zadawał sobie py-tanie: „JakiŜ to traf tyle dziwów do osoby iednego człowieka przywiązał, aby nie tylko narodom, ale i sercom ludzkim bronią niedosięŜnym, samowładnie panował”? Odpowiedź była oczywista: „Palec jest tu BoŜy! Ręka to wszechmocna przygotowała wszystko i wykonała”79. Bóg, widząc zaś krzywdy narodu ludzkiego „przygotował wiekami Bohatéra, który ieden to dzieło BoŜe po boŜemu wykonać był przeznaczony”80. Dalej Woronicz przypominał, Ŝe juŜ w kolebce Napoleon był przeznaczony przez Stwórcę do ukarania panoszącego się na świecie bezprawia81. Co więcej, do fran-cuskiego władcy niczym do biblijnych proroków przemawiał sam Bóg, który bezpośrednio kierował jego działaniami82. Ów „mesjanizm napoleoński” Woro-nicza najpełniej znajduje wyraz w inwokacji skierowanej do Boga: „BoŜe! nie byłbyś Bogiem, gdybyś nie był w ukaraniu sprawiedliwym, w przebaczeniu miło-siernym! I Napoleon nie byłby Napoleonem gdyby wyraźnego posłannictwa Twego w nadaniu stałego pokoiu w Europie, wdzięcznością naszą nie uwieńczył”83. Nawiązywanie do pism urzędowych, w których często była mowa o boskim po-słannictwie cesarza Francuzów, miało uprawomocnić jego działania w oczach wierzących. Niektórym kaznodziejom mogła udzielić się równieŜ atmosfera dni,

74 M. Dłuski, op.cit., s. 5. 75 W. Szweykowki, op.cit. 76 W. Samin, Fragmenty przemówienia o obowiązkach wobec odzyskującej swój byt Ojczyzny, [w:] Idem, „Jedność..., s. 84. 77 W. Samin, Kazanie o cudownym, s. 90. 78 Idem, Kazanie o wielkości, s. 101. 79 Idem, Kazanie przy uroczystym, Warszawa 1831, s. 5. 80 Ibidem, s. 6. 81 Ibidem, s. 9. 82 Idem, Kazanie przy pierwszem otwarciu Seymu Głównego, s. 25. 83 Idem, Kazanie przy pierwszem otwarciu seymu nadzwyczajnego, s. 23.

Page 70: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

70 KATARZYNA MADEJ

a taki sposób postrzegania francuskiego władcy wydawał się im najbardziej oczy-wistym przejawem działalności Boga i Jego łaski okazanej nieszczęśliwemu na-rodowi polskiemu.

Kolejną niezwykłą cechą Napoleona, prezentowaną w kazaniach, była nad-przyrodzoność jego działań. Samo jego słowo miało moc sprawczą:

„Ledwo okrzyknął niezwycięŜony Napoleon: »Bracia do Ojczyzny!« – juŜ Ojczyzna po-

wstaje”84. Woronicz przypisywał cesarzowi Francuzów zmianę nastrojów, jakie panowały wśród Polaków po trzecim rozbiorze. „Kray niedawno ponury, niewolnictwa cechą shańbiony, rozpaczą przyciśniony, z nadziei i sposobów dźwignięcia się odarty, świetnemi rotami rozbłyska! (...) Wszystko wre! – zakwita! – ra-dością i pociechą zakwita!” Przywrócenie ojczyzny kaznodzieja przyrównuje do cudu wskrzeszenia. Na zasa-dzie kontrastu pokazywał stan umysłów i nastroje wśród Polaków przed przyby-ciem Napoleona (stagnacja, rozpacz); i po jego wkroczeniu na ziemie polskie (entuzjazm, bojowość i nadzieja). Woronicz retorycznie pytał: „Co to za człowiek?”85 Kaznodzieje przypisywali francuskiemu władcy szereg dobrodziejstw, m. in. przywrócenie znaczenia Kościołowi francuskiemu, który w czasie rewolucji uległ degradacji. Np. Woronicz w swym kazaniu wspominał o podźwignięciu „oł-tarzy Boga prawego”, wstrząśniętych w okresie gwałtownych zaburzeń86. Napo-leon miał według niego do spełnienia waŜną misję dziejową – zapewnienie sta-łego pokoju na świecie. Cesarz Francuzów dąŜył, by „zgasić ostatnią iskierkę woiennego zarzewia; skleić wszystkie narody wzajemną korzyścią, szacunkiem i słodkiego braterstwa ogniwem”87. Wszystko to miało zostać uwieńczone wskrze-szeniem przez niego narodu polskiego88 i ogłoszeniem całemu światu, Ŝe Polacy są jego sprzymierzeńcami89. Znamienne jest, Ŝe Woronicz mówił o wskrzeszeniu Polski w maju 1807 r., a zatem na długo przed utworzeniem Księstwa Warszaw-skiego. Zresztą w tym okresie istniało juŜ de facto państwo polskie i brakowało tylko oficjalnego zatwierdzenia istniejącego stanu rzeczy. Powracając do zasług, przypisywanych Napoleonowi w kazaniach, naleŜy przytoczyć opinię Wojciecha Samina, który uwaŜał francuskiego władcę za tego, który obudził w Polakach ducha bojowego: „Będziemy niezwycięŜonemi! Odwa-Ŝyliśmy się zwycięŜać! Nauczył nas tego Napoleon!90” MoŜe to stanowić nawią-zanie do słynnych słów Pieśni Legionów: „Dał nam przykład Bonaparte jak zwy-cięŜać mamy”91. Natomiast juŜ po utworzeniu Księstwa Warszawskiego kazno-dzieje podkreślali, Ŝe Napoleon nie tylko oswobodził Polaków i nadał im byt

84 W. Samin, Kazanie o cudownym, s. 86. 85 J.P. Woronicz, Kazanie przy uroczystym, Warszawa 1831, s. 5. 86 Ibidem, s. 7; M. Dłuski, op.cit., s. 9. 87 J.P. Woronicz, Kazanie przy uroczystym, s. 6. 88 Ibidem. 89 Ibidem, s. 26. 90 W. Samin, Kazanie o cudownym, s. 92. 91 St. Grodziski, E. Kozłowski, Polska zniewolona 1795-1806, Warszawa 1987, s. 48.

Page 71: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wizerunek Napoleona w polskich kazaniach patriotycznych… 71

narodowy, ale takŜe obdarzył ich konstytucją, zatroszczył się o narodowy chara-kter rządu oraz zagwarantował Polakom wolność92. Polaków zaś „z ponurych i oboiętnych widzów martwéy dla nich Oyczyzny, w dzielnych iéy miłośników i obrońców wyrokiem niniejszej Konstytucyi przerodził”93. Dla Samina kluczowe znaczenie miało posiadanie w osobie Napoleona potęŜnego sojusznika94. Podobnie sądził biskup Gawroński w swym kazaniu z 1812 r., Ŝe proklamowanie Królestwa Polskiego w dniu 28 czerwca 1812 r. nie byłoby mo-Ŝliwe, gdyby Napoleon nie osłaniał Księstwa Warszawskiego przed napaścią ze strony Rosji95. Jako Ŝe Napoleon znany był przede wszystkim ze swych zwycięstw, w pol-skich kazaniach patriotycznych moŜna znaleźć takŜe pochwałę jego geniuszu wojskowego. Umieszczanie spraw militarnych w mowach kaznodziejskich wiąza-ło się przede wszystkim z tym, Ŝe kierowano je często do Ŝołnierzy96. Zapewne związane było to teŜ z typową dla Imperium napoleońskiego militaryzacją niemal wszystkich sfer Ŝycia. O wojskowych poczynaniach Napoleona obszernie wypo-wiedział się Woronicz w kazaniu wygłoszonym z okazji poświęcenia orłów i cho-rągwi wojsku narodowemu. „Tysiące ludów i kraiów do berła Jego przylgnęły; tysiące sprzymierzeńców nowy byt, bes-pieczeństwo i świetne zaszczyty w przyjaźni Jego zyskały! Miliony zbroynych zastępów przed obli-czem Jego postokroć pierzchnęły! – góry i urwiska stopą ludzką nietknięte, kark swóy nieuieŜdŜony przed Nim schyliły! Tysiące nasadzonych zdrad, podstępów i śmierci wymierzonych, cienia się jego ulękły! Niezdobyte twierdze, zbroiownie, stolice państw i narodów, bramy mu swoje otworzyły! Lądy i morza ślady przechodu Jego z poszanowaniem wskazuią. Ziemia przed obliczem Jego zaniemiała; Ŝywioły same męstwem i cierpliwością jego pokonane, na stronę Zwycięzcy przechodzą”97! Zwracając się do obecnych na mszy Ŝołnierzy, podkreślał ich męstwo i przypo-minał o tym, Ŝe „gdzie tylko dosięgnął oręŜ i sława Napoleona, tam i Was nie-zbędna miłość Oyczyzny za Nim wlokła i potyrała”. Zaznaczał równieŜ, Ŝe ich wysiłki nie pozostały bezowocne98. Dalej mówca zadawał sobie pytanie, dokąd przeznaczenie zaprowadzi polskich Ŝołnierzy pod wodzą Napoleona? Odpo-wiadając, liczył na przywrócenie dawnych granic, mówił o słupach Chrobrego, ziemiach litewskich i ukraińskich, o szlakach przemierzanych niegdyś przez słynnych polskich wodzów99.

Z uwagi na fakt, Ŝe główną cechą kazań oświeceniowych był dydaktyzm i moralizatorstwo, w mowach kaznodziejskich epoki napoleońskiej moŜemy zna-leźć wiele wskazań dla wiernych w kwestiach religijnych, ale takŜe patriotycz-nych. KsięŜa wielokrotnie mówili o obowiązkach obywatelskich, powinnościach względem ojczyzny, ale takŜe względem jej „wskrzesiciela” – Napoleona. W 1807 r. Woronicz stwierdził, Ŝe Polacy powinni być odwaŜni i stali w swych

92 J.P. Woronicz, Kazanie przy pierwszem otwarciu Seymu Głównego, s. 10-12. 93 Ibidem, s. 17. 94 W. Samin, Kazanie o cudownym, s. 92. 95 A. Gawroński, op.cit. 96 Np. kazanie Woronicza z 3 maja 1807 r., czy Szweykowskiego z 8 marca 1807 r. 97 J.P. Woronicz, Kazanie przy uroczystym, Warszawa 1831, s. 4-5. 98 Idem, Kazanie przy uroczystym, Warszawa 1807, s. 29. 99 Ibidem, s. 29-30.

Page 72: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

72 KATARZYNA MADEJ

działaniach, aby swoją niezłomnością rozradować „wielką Duszę Napoleona”100. TakŜe Samin wzywał wiernych do poświęceń na rzecz odradzającej się oj-czyzny101, nawołując do modlitwy w intencji Napoleona, jego długiego panowa-nia i zwycięstw102. Takie apele pojawiały się na przełomie 1806 i 1807 r. i miały na celu zachęcać społeczeństwo do opowiedzenia się po stronie Francji i wsparcia sprawy narodowej. Podobnie było w roku 1812, w okresie tzw. „drugiej wojny polskiej”. Michał Dłuski w swym kazaniu z 15 sierpnia 1812 r. podkreślał, Ŝe na-leŜy zachować „wdzięczność dla naszego Wybawiciela”103. Biskup Gawroński wzywał młodzieŜ do walk za ojczyznę, a obywateli, „by nie szczędzili pracy, tru-dów i majątków” w tym trudnym dla wszystkich okresie104. Takie apele, połą-czone ze szczególnym uwypukleniem roli odgrywanej przez Napoleona, były wręcz koniecznością w Księstwie Warszawskim, zmęczonym ustawicznym wy-siłkiem militarnym i stojącym w obliczu nowej kampanii. Zatem polskie kazania patriotyczne pełniły tutaj funkcję propagandową, mającą na celu przekonanie Po-laków o szlachetnych intencjach francuskiego władcy i przeciągnięcie ich na jego stronę.

Skoro więc kazania były w pewnym stopniu instrumentem propagandy, to czy jest w nich zawarta jakaś doza autentycznych emocji autorów, czy teŜ ich sobistych poglądów? W kazaniach z początku roku 1807, oprócz typowej dla okresu frazeologii, moŜna odnaleźć wiele fragmentów świadczących o tym, Ŝe atmosfera wyczekiwania udzieliła się takŜe niektórym kaznodziejom. Tak jest na przykład w przypadku mów kaznodziejskich Jana Pawła Woronicza, o którego stosunku do Napoleona Kajetan Koźmian wypowiedział następujące słowa:

„Ciągle marzył o wiekach ubiegłych, Jagiellońskich i Wazowskich, uwielbiał Napoleona jako

wskrzesiciela Polski, nienawidził jego instytucji i supremacji świeckiej nad Kościołem i wzdrygał się na samo wspomnienie bezboŜności wojsk jego”105. Jak wnioskował Józef Szczypa, odczytywał on utworzenie Księstwa Warszaw-skiego „w kategoriach zrządzeń Opatrzności” 106. Sam Woronicz w swym kazaniu z 1807 r. mówił o szczególnej atmosferze tych dni: „słodka i pocieszająca nadzie-ja dalszych przeznaczeń odrodzenia się naszego, które nam szlachetne serce i dzielna potęga nieporównanego Bohatéra zaręczają” łączy się z rocznicą Kon-stytucji 3 Maja107, a „wszystkie te przyjemne uczucia w dniu dzisieyszym [są] zgromadzone”108. W kazaniu z 1809 r. wyraził natomiast nadzieję na trwałość pokoju w Europie109, a wskazywane przez niego, w kazaniu z roku 1812, „ posta-wy graniczyły z heroizmem, właściwym dla autentycznego patriotyzmu”110. W obliczu „drugiej wojny polskiej”, Woronicz był przekonany, Ŝe nastała ko-rzystna dla kraju sytuacja, mogąca zapewnić mu przyrost terytorialny111. Autor

100 Ibidem, s. 27. 101 W. Samin, Fragmenty, s. 86. 102 Idem, Kazanie o cudownym, s. 97. 103 M. Dłuski, op.cit., s. 16. 104 A. Gawroński, op.cit. 105 K. Koźmian, Pamiętniki, t. 2, Wrocław 1972, s. 123. 106 J. Szczypa, Jan Paweł Woronicz kerygmat narodowy i patriotyczny, Lublin 1999, s. 69. 107 Kazanie wygłoszone zostało 3 maja 1807 r. 108 J.P. Woronicz, Kazanie przy uroczystym, Warszawa 1831, s. 1. 109 Idem, Kazanie przy pierwszem otwarciu Seymu Głównego..., s. 46. 110 J. Szczypa, op.cit., s. 97. 111 J.P. Woronicz, Kazanie przy pierwszem otwarciu seymu nadzwyczajnego, s. 8.

Page 73: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wizerunek Napoleona w polskich kazaniach patriotycznych… 73

kazania dał zatem wyraz swojego zaufania w intencje Napoleona względem Pol-ski. Oczywiście moŜna uznać teŜ, Ŝe Woronicz dostał jakieś odgórne wskazania odnośnie do treści tego kazania i nie ma w nim Ŝadnych osobistych refleksji. Jed-nak słuchacze jego kazań oraz późniejsi biografowie zgodnie stwierdzają o Ŝarli-wości, z jaką mowy te były wygłaszane. Wojciech Pazera, pisząc o kazaniach z lat 1807, 1809 i 1812 stwierdził, Ŝe „są to płomienne kazania patriotyczne i Ŝe odznaczają się duŜymi walorami literackimi oraz posiadają ogromny ładunek emocjonalny”112. Autor ten dowodził teŜ, Ŝe Woronicz celował w stwarzaniu „szczególnego nastroju uczuciowego wśród słuchaczy. On sam zresztą równie intensywnie przeŜywał swoje wystąpienia i nie był w nich tylko beznamiętnym estetą” 113. Ze względu na dynamizm wypowiedzi i szczególne zaangaŜowanie, ksiądz Woronicz uznawany jest przez wielu za prekursora romantyzmu114. Darzył on Napoleona na pozór silnym, ale w rzeczywistości nietrwałym uczuciem. Woronicz „przystosował się do biegu wypadków historycznych, pisał Alojzy Jou-gan, i przeniósł niedawne swe uwielbienie dla Napoleona na nowego króla Ale-ksandra”115. W kazaniu z 10 września 1814 r., juŜ po zajęciu ziem Księstwa War-szawskiego przez wojska rosyjskie, z okazji pogrzebu księcia Józefa Poniatow-skiego, Woronicz ani razu nie wymienił imiennie Napoleona, natomiast w treści mowy pojawiło się imię cara Aleksandra116. Wspomina w nim o zawiedzionych nadziejach, oraz o „zabójczego wyspu Domingi” smutnych ofiarach117, wielo-letnich znojach, straconych latach młodości i bliznach, czyli całą spuściznę epoki napoleońskiej. I chociaŜ nie wymienia bezpośrednio sprawcy tych wszystkich nieszczęść, łatwo odczytać z kontekstu o kogo chodzi118. Co więcej, kaznodzieja złoŜył podziękowania za udział w uroczystości rosyjskiemu generałowi hr. Bar-clay de Tolly, a przecieŜ jeszcze kilkanaście miesięcy wcześniej wzywał do walki przeciwko Rosji! Kolejnym krokiem Woronicza będzie skierowanie listu do cara, z którym, po upadku Napoleona, Polacy zaczęli wi ązać nadzieje na odbudowę państwa polskiego119. Na tej podstawie moŜna wnioskować, Ŝe Woronicz wpraw-dzie Ŝywił szczery entuzjazm do cesarza Francuzów, ale związane było to wy-łącznie z jego Ŝarliwym patriotyzmem. Wydaje się, Ŝe obdarzał on uwielbieniem kaŜdego, kto mógł przyczynić się do odrodzenia Polski, w tym takŜe Napoleona, i nie moŜna wątpić, Ŝe było to uczucie szczere.

Entuzjastą Napoleona wydaje się być takŜe autor Ŝarliwych kazań patrio-tycznych, ksiądz Wojciech Samin. Jego pierwsze kazania o tematyce patriotycz-nej pochodzą z okresu insurekcji kościuszkowskiej. Swoje zaangaŜowanie przy-płacił nawet utratą probostwa120. Pojawienie się Napoleona Samin powitał z ra-dością i wielkimi nadziejami: „pod słodkim panowaniem, a wielkim zwycięzcą Napoleonem spokojnie zasypiać będziemy”121. Podobne stwierdzenie zawarte jest

112 W. Pazera, op.cit., s. 170. 113 Ibidem, s. 184. 114 Ibidem, s. 186; K. Panuś, op.cit.., s. 93. 115 A. Jougan, op.cit., cz. I, s. 158. 116 J.P. Woronicz, Kazanie na pogrzebie księcia Józefa Poniatowskiego Naczelnego Wodza Wojsk Polskich miane w kościele warszawskim s. KrzyŜa dnia 10 września 1814 roku, [w:] Idem, Pisma rozmaite biegiem lat ułoŜone, Warszawa 1832, s. 94. 117 Ibidem, s. 89-91. 118 Ibidem, s. 90. 119 J.P. Woronicz, List dziękczynny Aleksandrowi I, [w:] Idem, Pisma, s. 96 - 98. 120 Z. Sudolski, op.cit., s. 7-8. 121 W. Samin, Kazanie o cudownym, s. 90.

Page 74: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

74 KATARZYNA MADEJ

teŜ w Kazaniu o wielkości Boga122. Wielokrotnie zwracał się on do Boga z proś-bą, by zachował Napoleona w zdrowiu123. Nie są to jednak krótkie urzędowe wzmianki, ale sformułowania pełne patosu i ekspresji. W swych kazaniach Samin zwraca się bezpośrednio do samego Napoleona:

„O Napoleonie, Ŝyj długie lata, abyśmy pamiętali, Ŝeś się od innych monarchów odrodził mę-

stwem, miłością i sprawiedliwością. Zrzuć dumne ich serca i albo sam panuj nad nami, albo nam staw króla na tron, którego miłość ku nam serca nasze nawzajem ku niemu wyrywała. Niechaj twe imię wiecznie w księgach zapisane będzie. Niech potomność słodko cię wspomina, Ŝeś nas z kajdan roz-wiązał i na wolność syny Ojczyzny wyprowadził. I my sami, póki duch w wnętrznościach naszych będzie, nie przestaniemy wołać – śyj Napoleonie”124! We fragmencie tym Samin wyraził nadzieję na objęcie przez Napoleona tronu125. Wydaje się, Ŝe było to jego prywatne Ŝyczenie126, gdzie Samin zadawał równieŜ wiernym pytanie: „Napoleon – co to słowo znaczy”? Po czym sam udzielił szere-gu interesujących odpowiedzi:

„Oto trzeba Jozuego, za którego odgłosem najmocniejsze fortece walą się, jak

niegdyś mury piekielnego Jerycha. Jest pochodnia zapalona, która cały świat oświeca! Jest oręŜ, za którego podniesieniem trony walą się! Jest hasło, które od południa na cztery części świata rozchodzi się! Jest kamień, którego cięŜkością okrutne zostały przywalone Narody. Jest moc Samsona Holofernesa, której się nikt oprzeć nie zdoła. Znak pociągający serca do jego miłości! Kto mu tę moc dał? Tak zrządziły Nieba”127

Porównując kazania Wojciecha Samina z mowami kaznodziejskimi innych księŜy łatwo zauwaŜyć, Ŝe poświęca on Napoleonowi o wiele więcej miejsca w swych rozwaŜaniach niŜ inni. Nie ogranicza się tylko do standardowych epite-tów i porównań. Jego styl jest jednak prostszy, niŜ ten prezentowany na przykład przez Woronicza. Zawiera więcej oryginalnych sformułowań w odniesieniu do cesarza Francuzów. Warto zaznaczyć, Ŝe nie zachowały się Ŝadne kazania Samina z okresu po upadku Księstwa Warszawskiego. MoŜe jednak ksiądz ten zaprzestał działalności patriotycznej, co mogło być spowodowane rozczarowaniem, zawie-dzeniem nadziei wiązanych z Napoleonem. Wskazuje na to pośrednio Kazanie na uroczystość NMP szkaplerznej miane w Łowiczu u XX. Pijarów O upadku Naro-dów, w którym motywem przewodnim są zgubne skutki wojny i zbawienne do-brodziejstwa pokoju128. Kaznodzieja opisał okrucieństwo wojny i jej konsekwen-cje, mówił o biedzie i narzekał na podatki. Nie poczynał jednak Ŝadnych aluzji odnośnie autora tych nieszczęść. Wspominał, Ŝe „teraz cały świat w zamieszaniu, w niespokojności, w wojnach ustawicznych”, ale, jakby pocieszając wiernych do-dawał, Ŝe „bywały klęski i niepokoje przedtym daleko okropniejsze”129. Kończąc

122 Idem, Kazanie o wielkości Boga, s. 103. 123 Idem, Kazanie o cudownym, s. 90. 124 Idem, Kazanie o wielkości Boga, s. 95-96 125 Kazanie powstało prawdopodobnie w początkach 1807 r. 126 W. Samin, Kazanie o cudownym, s. 92. 127 Ibidem, s. 103-104. 128 W. Samin, Kazanie na uroczystość NMP szkaplerznej miane w Łowiczu u XX. Pijarów O upadku Narodów, [w:] idem, Jedność, zgoda, s. 107. 129 Ibidem, s. 105.

Page 75: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Wizerunek Napoleona w polskich kazaniach patriotycznych… 75

mowę wezwał państwa sąsiednie do zakończenia waśni, zwrotu zagrabionych zie-mi i mienia oraz do Ŝycia w pokoju. W kazaniu tym nie znajdziemy, tak licznych w poprzednich mowach apologetycznych, fragmentów poświęconych francuskie-mu władcy. CzyŜby zatem Samin rozczarował się jego polityką wobec Polski i Polaków? Zamykając analizę kazań napoleońskich, naleŜy podkreślić, Ŝe ocena posta-wy kapłanów względem Napoleona na podstawie kazań, nie jest zadaniem ła-twym. Czytając je naleŜy pamiętać o typowych zabiegach stylistycznych, stoso-wanych w tym okresie w przemowach, w tym w kazaniach. Warto równieŜ zwró-cić uwagę na typowe dla epoki określenia, jakimi obdarzano w prasie i literaturze cesarza Francuzów. UŜycie przez kaznodzieję przymiotnika „wielki” lub „nie-zwycięŜony” nie będzie wcale świadczyć o jego pozytywnym stosunku do fran-cuskiego władcy, a jedynie zapoŜyczenie z prasy francuskiej bądź polskiej lub z pism urzędowych. Zachęty do modlitwy o zdrowie Napoleona lub militarne po-parcie jego sprawy mogą być zarówno prywatnym Ŝyczeniem danego księdza, jak i realizacją poleceń administracji. Słowa wyraŜające niechęć autora kazań wzglę-dem cesarza mogły podlegać cenzurze, a kaznodzieje w obawie przed konsek-wencjami unikali krytyki francuskiego władcy. Swoją niechęć mogli wyrazić je-dynie przez sporadyczne wzmiankowanie o Napoleonie. Entuzjaści będą w swych kazaniach wspominać o nim często, nawet w kazaniach niedotyczących bezpo-średnio sytuacji politycznej (np. Napoleon posłuŜył Saminowi jako dowód na wielkość Boga)130. Warto takŜe pamiętać, Ŝe w napoleońskim imperium, Kościół miał słuŜyć przede wszystkim władzy i legitymizować ją. Kazania były więc czę-sto jednym z elementów propagandy.

130 W. Samin, Kazanie o wielkości...

Page 76: Studenckie Zeszyty Naukowe 8
Page 77: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Nowa Zelandia jako pierwszy kraj na świecie… 77

Studenckie Zeszyty Historyczne Koła Naukowego Historyków Studentów UJ – z. 8. DARIUSZ ZDZIECH

NOWA ZELANDIA JAKO PIERWSZY KRAJ NA ŚWIECIE, KTÓRY PRZYZNAŁ PRAWA WYBORCZE KOBIETOM

PoniŜszy artykuł ma na celu wyjaśnienie ogólnego przebiegu procesu nada-nia czynnego prawa wyborczego kobietom na terenie Nowej Zelandii. Jego ramy chronologiczne obejmują okres od 1869 r. i wydania przez Johna Stuarta Milla ksiąŜki pod tytułem On the subiection of women, aŜ do roku 1893, kiedy to nowo-zelandzkim kobietom przyznano czynne prawa wyborcze. Główne pytania, jakie naleŜałoby postawić, to dlaczego właśnie Nowa Ze-landia jako pierwszy kraj na świecie dała prawo głosu kobietom, ponadto jak ta kwestia wyglądała w Wielkiej Brytanii, wreszcie kto najbardziej zasłuŜył się w walce o prawa kobiet w Nowej Zelandii. Prawa wyborcze nie zawsze były tak powszechne, jak to ma miejsce obecnie. ZaleŜało to nie tylko od płci, ale i od cenzusu majątkowego, a nawet ziemskiego. Wskazuje to jak wybiórczo państwa postrzegały swoich poddanych. Kobiety bez względu na wiek i stan posiadania były do schyłku XIX w. traktowane przez prawo na równi z dziećmi i osobami psychicznie chorymi, przez co nie mogły brać udziału w wyborach. Tak teŜ dzia-ło się w Nowej Zelandii, która od momentu podpisania traktatu z Waitangi1 stała się kolonią brytyjską, i której głową państwa, mimo uzyskania niepodległości w 1947 r.2, formalnie nadal jest monarcha brytyjski. Lata sześćdziesiąte XIX w. to początki ubiegania się zamęŜnych brytyjskich kobiet o prawo do ich własnego majątku, o rozszerzenie moŜliwości uzyskania awansu zawodowego, a takŜe prawo do głosowania. Popierał te Ŝądania John Stu-art Mill. Jeszcze jako nowicjusz w brytyjskim parlamencie, upomniał się o prawa wyborcze dla kobiet. Wywołało to burzę w parlamencie i stało się powodem przeprowadzenia tamŜe pierwszej debaty na ten temat. Trzeba tu nadmienić, Ŝe równieŜ w Ameryce Północnej walka kobiet o pra-wa i przywileje zaczęła dawać pozytywne efekty. W stanie Wyoming kobiety mogły brać czynny udział w wyborach od 1869 r. natomiast w stanie Utah od 1870 roku.

1 Traktat z Waitangi podpisany 6 II 1840 r. pomiędzy Wielką Brytanią a wodzami maoryskimi. Ma-orysi oddali w nim ziemię nowozelandzką pod jurysdykcję monarchy brytyjskiego, w zamian za och-ronę i przywileje naleŜne obywatelom Królestwa. Kwestia ta pozostaje do dziś draŜliwa, gdyŜ nie wszyscy wodzowie maoryscy podpisali traktat. 2 Nowa Zelandia zatwierdziła statut westminsterski z 1931 r. dopiero w 1947 r., stając się wtedy w pełni suwerennym państwem.

Page 78: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

78 DARIUSZ ZDZIECH

Rok 1869 jest datą bardzo znaczącą dla rozpatrywanego problemu nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale takŜe w Wielkiej Brytanii, gdzie John Stuart Mill opublikował w tym czasie pracę On the subiection of women, oraz w Nowej Ze-landii, w której Mary Ann Muller napisała Apel do męŜczyzn Nowej Zelandii. Apel ten wywarł duŜe zainteresowanie zarówno w Nowej Zelandii, jak i za gra-nicą, pociągając za sobą list poparcia od Johna Stuarta Milla3 popierającego No-wozelandki w ich walce. Był to wielce dogodny moment do rozpoczęcia na Aotearoa4 walki o prawa wyborcze dla kobiet. Pod koniec lat sześćdziesiątych XIX w. społeczność europejskich kolonistów stawała się coraz bardziej stabilna, dobrze radząca sobie w nowych warunkach, i patrząca z optymizmem w przy-szłość. Początek lat siedemdziesiątych to wielki program Juliusa Vogela5. Plan ten został przyjęty przez parlament w 1870 r. i był wdraŜany przez całe dziesię-ciolecie6. Opierał się on na poŜyczce z Londynu w wysokości ok. 20 milionów funtów szterlingów, które to pieniądze miały być przeznaczone na budowę lep-szej infrastruktury drogowej, kolejowej i telegraficznej, oraz na rozbudowę bu-dynków uŜyteczności publicznej, a takŜe na sfinansowanie tzw. imigracji wspo-maganej7. W roku 1871 swój pierwszy wykład na temat praw wyborczych kobiet wy-głosiła Mary Colclough8. Był to sprzyjający moment, by płeć piękna zwiększyła swoje wysiłki nad uzyskaniem praw wyborczych, biorąc pod uwagę, Ŝe w tymŜe 1871 roku Nowa Zelandia liczyła 89 tys. męŜczyzn i 46 tys. kobiet9. Częstym problemem dla męŜczyzn chcących załoŜyć rodziny w Kraju Kiwi10, był brak osób przeciwnej płci. Nieliczne kobiety, w tym kraju z Antypodów miały w tych czasach licznych adoratorów. Większość męŜczyzn w stanie wolnym zaabsorbo-wana była pracą na farmach, w kopalniach, lub przy robotach publicznych, gdzie Ŝyli w obozach pracowniczych i mieli mały, albo i Ŝaden kontakt z przeciwną płcią11. Z tego powodu najprawdopodobniej kaŜda Nowozelandka była trakto-wana przez tamtejszych męŜczyzn z większym szacunkiem, niŜ to miało miejsce w Europie. Rok 1871 to teŜ początek poczty morskiej na trasie Auckland – San Francisco, a więc większych kontaktów nowozelandzko-amerykańskich. Stany

3 B.J. Foster, Mary Ann Muller, [w:] 1966 Encyclopedia of New Zealand, [dostępna na:] http://www.teara.govt.nz, aktualna na dzień 6 IV 2006. 4 Aotearoa, maoryska nazwa oznaczająca dosłownie Kraj Długiej Białej Chmury, czyli Nową Zelandię. 5 Julius Vogel, urodzony w 1835 r. w Londynie, miał Ŝydowskie korzenie. W 1852 r. przeniósł się do Melbourne w Australii. Był utalentowanym dziennikarzem i wydawcą, interesował się biznesem i sprawami społecznymi. W 1861 r. przeprowadził się do Dunedin w Nowej Zelandii, gdzie zaanga-Ŝował się w sprawy tutejszej społeczności. W latach 1969-1876 sprawował róŜne funkcje w rządzie Nowej Zelandii, w tym funkcje premiera od kwietnia 1873 do lipca 1875, oraz od lutego do sierpnia 1876 r. Szerzej zob. R. Dalziel, Vogel Julius 1835-1899, Dictionary of New Zealand Biography, [na:] http://www.dnzb.govt.nz, aktualna na dzień 6 IV 2006. 6 M. King, The Penguin History of New Zealand, Auckland 2003, s. 229. 7 Imigracja asystująca (wspomagana) oznaczała wsparcie rządu dla emigrantów, poprzez całkowite lub częściowe pokrycie kosztów podróŜy, a takŜe pomoc w znalezieniu pracy i początkowej sta-bilizacji. Rząd nie oferował darmowej ziemi. 8 Mary Colclough, z domu Barnes. Urodzona w Londynie w 1836 r. Wyemigrowała do Nowej Ze-landii w 1859 r. Tam w 1861 r. wyszła za mąŜ za Thomasa Colclougha. Feministka, inicjatorka wielu reform społecznych. Zmarła w 1885 r. Więcej zob. J. Malone, Colclough Mary Ann 1835-1885, Di-ctionary of New Zealand Biography, [na:] http://www.dnzb.govt.nz, aktualna na dzień 6 IV 2006. 9 M. King, op.cit., s. 230. 10 Tak obywatele Nowej Zelandii, sami nazywający się KIWI’S, określają swój kraj, którego symbo-lem narodowym jest ptak kiwi. 11 M. King, op.cit., s. 230.

Page 79: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Nowa Zelandia jako pierwszy kraj na świecie… 79

Zjednoczone miały podobne wady i zalety jak Nowa Zelandia, w obu główną część społeczeństwa stanowili imigranci angielskojęzyczni. Kobiet w obydwu krajach było zdecydowanie mniej niŜ męŜczyzn i miały podobne problemy. Te najbardziej pochłonięte walką o prawa kobiet umiały wykorzystać zai-stniałą w kraju Długiej Białej Chmury sytuację do osiągnięcia zamierzonych ce-lów. Jednym ze sposobów na zdobycie poparcia męŜczyzn było zapraszanie naj-bardziej wpływowych dŜentelmenów z okolicy na herbatę lub podwieczorek. W trakcie takiego spotkania kobiety, w merytorycznej dyspucie, starały się przeko-nać znamienitych polityków, członków rządu i radnych o potrzebie nadania im praw wyborczych. Jedną z pomysłodawczyń takiej drogi walki o prawa kobiet była wyŜej juŜ wspomniana Mary Ann Muller. To najprawdopodobniej ona prze-konała dwie kluczowe postacie ze świata polityki, Williama Foxa12 i Alfreda Saundersa13, aby poparli starania mieszkanek Nowej Zelandii. Kolejnym zwolen-nikiem nadania kobietom prawa do głosowania był Robert Stout14, który jako je-den z pierwszych męŜczyzn publicznie mówił o prawach wyborczych dla Nowo-zelandek. Dzięki wspomnianej wyŜej imigracji asystującej w okresie pomiędzy 1871, a 1880 rokiem przybyło na obie wyspy15 ok. 100 tys. emigrantów. Ponad połowa pochodziła z Anglii, około ¼ z Irlandii, trochę mniej ze Szkocji16. Resztę stano-wiła mieszanka Niemców, Skandynawów i Polaków. Wybieranie jako imigran-tów głównie kobiet w latach siedemdziesiątych pomogło zrównowaŜyć nieco dysproporcje, jeszcze bardziej pogorszone przez gorączkę złota17, która rozpoczę-ła się na Aotearoa w latach pięćdziesiątych. Nie było teŜ zbyt wielkiego problemu ze znalezieniem w Wielkiej Brytanii kobiet, które w poszukiwaniu lepszej pracy i lepszego Ŝycia wyemigrowałyby do Kraju Kiwi. Jak podaje Keith Sinclair, w la-tach siedemdziesiątych tysiące młodych kobiet, sierot, bezrobotnych lub szukają-cych przygód, zdecydowało się na emigrację do Nowej Zelandii18. W tym kraju na Antypodach było więcej pracy dla pomocy domowych, zarobki takŜe były konkurencyjne, przez co szybciej taka kobieta mogła uzyskać niezaleŜność finan-sową i nie tylko. Wraz ze wzrostem poziomu Ŝycia Nowozelandczyków, wzrasta-ło ich poparcie dla kwestii praw płci pięknej. Kobiety, które posiadały własność ziemską i płaciły podatki (głównie wdowy i kobiety niezamęŜne), mogły głoso-wać w wyborach do lokalnego rządu w prowincjach Otago i Nelson od 1867 r. To

12 William Fox, urodzony w Durham (Anglia) w 1812 r. Wyemigrował z Ŝoną do Nowej Zelandii w 1842 r. Ekonomista, odkrywca, polityk, inicjator wielu reform społecznych, szczególnie dotyczą-cych Maorysów. Wielokrotny premier Nowej Zelandii w latach 1856 -1873. Zmarł w 1893 r. Wiecej w: R. Dalziel i K. Sinclair, Fox William 1812-1893, Dictionary of New Zealand Biography, [na:] http://www.dnzb.govt.nz, aktualna na dzień 6 IV 2006. 13 Alfred Saunders, urodzony w Anglii w 1820 r. Wyemigrował do Nowej Zelandii w 1842 r. Far-mer reformator, historyk, polityk, Zmarł w 1905 r. Szerzej w: I. McGibbon, Saunders Alfred, Dictio-nary of New Zealand Biography, [na:] http://www.dnzb.govt.nz, aktualna na dzień 6 IV 2006. 14 Robert Stout, urodzony w 1844 r. w Lerwick (Szkocja). Wyemigrował do Dunedin (Nowa Zelandia) w 1864 r. Prawnik, wykładowca uniwersytecki, polityk, dwukrotny premier Nowej Zelandii w latach 1884-1887. Zmarł w 1930 r. Więcej zob. D. Hamer, Stout Robert 1844-1930, Dictionary of New Zealand Biography, [na:] http://www.dnzb.govt.nz, aktualna na dzień 6 IV 2006. 15 Nowa Zelandia składa się z dwóch głównych wysp, północnej z największym miastem Auckland, oraz południowej, gdzie największym miastem jest Christchurch. 16 M. King, op.cit., s. 229. 17 W.H. Oliver, B.R. Williams, The Oxford History of New Zealand, Wellington 1981, s. 125 18 K. Sinclair, The Oxford Illustrated History of New Zealand, wyd. 2, Singapore 1996, s. 114

Page 80: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

80 DARIUSZ ZDZIECH

uprawnienie zostało rozciągnięte na inne prowincje w 1876 roku19. JuŜ dwa lata wcześniej pierwsi z polityków nowozelandzkich zasiadający w Izie Reprezen-tantów, czyli niŜszej izbie tamtejszego parlamentu, zgłaszali chęć nadania prawa wyborczego kobietom, niestety bezskutecznie. JednakŜe Nowozelandki nie zraŜa-ły się przegranymi pierwszymi starciami i konsekwentnie parły na przód. W roku 1878 posiedzenie członków niŜszej izby Ŝyczliwie przyjęło projekt ustawy przedstawionej przez Roberta Stouta, który zawierał klauzulę o nadaniu praw wyborczych kobietom płacącym podatek od nieruchomości. Projekt został odrzucony z powodów niezwiązanych z kwestią merytoryczną20. Tym samym ko-biety przegrały kolejną potyczkę, ale nie była to przegrana zupełna. Parlamenta-rzyści juŜ nie byli tak jednomyślni. Okazało się, Ŝe jeśli Nowozelandki będą tak zdeterminowane w swej walce, to istnieje spore prawdopodobieństwo, Ŝe w nie-dalekiej przyszłości uzyskają pełnię praw wyborczych. Pod koniec 1879 r. nadszedł czas na kolejną próbę. MoŜliwa on była tylko dzięki temu, iŜ na stanowisku premiera Nowej Zelandii Sir George’a Greya zastą-pił zwolennik praw kobiet, John Hall21. Natychmiast wprowadził on kolejny juŜ projekt ustawy, w którym proponował nadanie praw wyborczych kobietom posia-dającym własność ziemską. Projekt ten, podobnie jak wcześniejszy, został odrzu-cony, ale tym razem z powodu braku jednomyślności wśród zwolenników praw wyborczych kobiet. Do odrzucenia projektu przyczynili się radykałowie, chcący nadać prawa wszystkim kobietom bez wyjątku, albo Ŝadnej z nich. Oni właśnie przeszli na stronę opozycji, przez co Nowozelandki znowu przegrały kolejną po-tyczkę. Niemniej jednak staje się widocznym, Ŝe zwolenników praw dla płci pię-knej jest coraz więcej. Podobny projekt ustawy wniesiono w 1880 r., niestety ra-dykalni zwolennicy praw kobiet znów udaremnili wprowadzenie uprawnień cho-ciaŜby dla części kobiet. Projekt ustawy upadł juŜ po pierwszym czytaniu. Podob-na sytuacja zaistniała w 1881 r. Tym razem projekt upadł jeszcze przed drugim czytaniem, znowu z powodu niezgodności wśród zwolenników praw kobiet. Trzy lata później kobiety zaczęły działać z jeszcze większą determinacją. W roku 1884 zezwolono zamoŜnym kobietom na sprawowanie pieczy nad swoją własnością. Niedługo po tym wydarzeniu, w lutym 1885 r. do Auckland przypły-nęła Mary Leavitt, członkini Amerykańskiej Kobiecej Chrześcijańskiej Unii Trzeźwości. Społeczeństwa Stanów Zjednoczonych i Nowej Zelandii były, jak juŜ wyŜej wspomniałem bardzo do siebie podobne. Wiele obaw Amerykanek po-krywało się z obawami Nowozelandek, a szczególnie chodziło tu o strach przed rozpowszechnieniem naduŜywania alkoholu. Dlatego teŜ w Ameryce kobiety powołały do Ŝycia Kobiecą Chrześcijańską Unię Trzeźwości, która, dzięki swo-jemu programowi reform społecznych, bardzo szybko rozpowszechniła się na te-renie całych Stanów Zjednoczonych. Jej misjonarki rozjechały się po świecie,

19 B.A., Votes for Women, [w:] Elections New Zealand, artykuł dostępny na stronie rządu nowo-zelandzkiego: http://www.elections.org.nz/study/history/votes-for-women.html, ostatnia modyfikacja: 13 IV 2005. 20 B.A., A Brief History, New Zealand women get the vote [w:] NZ History, artykuł dostępny na stro-nie rządu nowozelandzkiego: http://www.nzhistory.net.nz/politics/suffrage-briefhistory, aktualnej na dzień 7 IV 2006. 21 John Hall, urodzony w Hull (Anglia) w 1824 r. Wyemigrował w 1852 r. na Południową Wyspę Nowej Zelandii. Polityk, premier Nowej Zelandii od października 1879 do kwietnia 1882 r. Zmarł w Christchurch w 1907 r. Więcej zob. W. J. Gardner, Hall John 1824-1907, Dictionary of New Zealand Biography, [na:] http://www.dnzb.govt.nz, aktualna na dzień 6 IV 2006, oraz http://www.primeminister.govt.nz/oldpms, aktualna na dzień 6 IV 2006.

Page 81: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Nowa Zelandia jako pierwszy kraj na świecie… 81

głosząc pogląd, iŜ rolą kobiet w społeczeństwie jest świadoma ochrona ich domów przed alkoholizmem. Przeniesiona na nowozelandzki grunt Kobieca Chrześcijańska Unia Trzeźwości(W.C.T.U.) rozwinęła w pełni swe skrzydła pod rządami niezwykle energicznej Kate Sheppard, która była niekwestionowanym liderem ruchu pierwszego etapu22 walk o prawa kobiet. Ta urodzona w Liver-poolu pół-Szkotka, pół-Irlandka, od piętnastego roku Ŝycia imigrantka w Nowej Zelandii, stała się idealną przywódczynią ruchu kobiecego. Nie opierała się jedy-nie na wąskim ruchu chrześcijańskim. Jej zaletą była umiejętność dobierania so-bie współpracowników. Kate Sheppard wiedziała, Ŝe waŜne jest posiadanie sprzymierzeńców politycznym świecie męskich sprzymierzeńców, którzy mogli-by jej słuŜyć dobrą radą23. Najwięcej pomagali jej w tym temacie dwaj politycy, Sir John Hall, a takŜe Alfred Saunders. Trzeba tu wspomnieć, Ŝe dodatkową zale-tą pani Sheppard był wrodzony wdzięk, którym ujmowała polityków. Kate She-ppard podczas swych pobytów na wyspach brytyjskich poznawała nowe sposoby walki o prawa kobiet. Najczęstszymi metodami walki, stosowanymi przez Kate Sheppard, były li-sty do gazet, pamflety oraz rozmowy z politykami i, chyba przynoszące jej naj-większą sławę, petycje. W 1887 r. pierwsze dwie petycje Ŝądające praw dla k-obiet podpisało 350 pań. Przedstawiono je Izbie Reprezentantów. Kobiecy pro-jekt ustawy nadający kobietom prawo udziału w wyborach i dający im prawo zasiadania w parlamencie, wprowadzony przez Juliusa Vogela, wycofano w fazie prac komisji24. Mimo iŜ większość członków izby niŜszej głosowała za projek-tem, polityczne kruczki prawe, jakich chwycili się przeciwnicy dały rezultaty. Rok później przedstawiono Radzie Ustawodawczej, stanowiącej wyŜszą izbę par-lamentu, kolejną petycję, tym razem około osiemset kobiet prosiło o danie ich płci prawa głosu. Coraz większa liczba kobiet aktywnie działała w całym kraju, łącznie z Dunedin25, gdzie w 1889 r. kampanię sufraŜystek poparła wiceprezeska Związku Krawcowych Nowej Zelandii, Hariet Morison26. Kate Sheppard znalazła nieocenioną pomoc w uprzejmym i skrupulatnym Johnie Hallu, który zorganizował prosufraŜystowską grupę w parlamencie i wspierał sufraŜystki na zewnątrz. To właśnie John Hall w 1890 r. przedstawił projekt ustawy o prawach wyborczych kobiet w parlamencie. Pomimo duŜego poparcia dla projektu, został on odrzucony, gdyŜ o drugiej nad ranem, kiedy projekt był głosowany, cześć popierających go posłów była nieobecna, a inni zmienili stronę27. Wniosek Halla zapoczątkował ogromną debatę, która dopro-wadziła do rozłamu w parlamencie. Następny rok zapisał się mocno w historii walk Nowozelandek o prawo głosu. SufraŜystki, z Kate Sheppard na czele, postanowiły w 1891 r. wykupywać

22 M. Lovell-Smith, The Women Question, Auckland 1992, s. 9. 23 Ibidem, s. 14. 24 B.A., Women's suffrage milestones - NZ Women and the Vote [w:] NZ History, na oficjalnej nowozelandzkiej stronie rządowej: http://www.nzhistory.net.nz/politics/suffrage-milestones, aktualnej na dzień 7 IV 2006. 25 Dunedin, drugie co do wielkości miasto południowej wyspy Nowej Zelandii. Słynne takŜe z naj-starszego uniwersytetu w tym kraju. 26 Harriet Morison, urodzona w Magherafelt (Irlandia) w 1862 r. Wyjechała ze swoją rodziną do Nowej Zelandii w 1874 r. SufraŜystka, zmarła w 1925 r. Więcej zob. P. Harper i M. Holan, Morion Hariet Russell, Dictionary of New Zealand Biography, [na:] http://www.dnzb.govt.nz, aktualna na dzień 6 IV 2006. 27 B.A., A Brief History, New Zealand women get the vote.

Page 82: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

82 DARIUSZ ZDZIECH

regularnie stronę w wychodzącej co dwa tygodnie gazecie The Prohibitionist, która była tworzona przez Sydenham Prohibition League w poprzednich latach. Za 50 funtów rocznie mogły wypełnić tę stronę artykułami szeroko promującymi kwestię kobiecą wśród społeczeństwa28. W tym samym roku przeprowadzono na terenie Nowej Zelandii zbiórki podpisów pod osiem petycji, w których ponad 9 tysięcy kobiet prosiło w Izbie Reprezentantów o prawo udziału w wyborach dla ich płci. Hall wprowadził do rządowego projektu ustawy o prawie wyborczym poprawkę uwzględniającą postulaty kobiet, ale debata została przerwana za spra-wą opozycji, zrzeszającej alkoholowe lobby, więc i tym razem sprawa upadła. Nowy projekt ustawy o prawach wyborczych, który współtworzyły same kobiety, wprowadzony do parlamentu przez Jona Halla, otrzymał większość głosów w iz-bie niŜszej, ale w izbie wyŜszej został odrzucony niewielką liczbą głosów. Po-prawka pozwalająca na zasiadanie kobiet w Izbie Reprezentantów, proponowana przez opozycję, upewniła przeciwników sufraŜystek, Ŝe bardziej konserwatywni radni Rady Ustawodawczej nie przyjmą ustawy29. W kwietniu 1892 r. powstała w Dunedin Liga Praw Wyborczych Kobiet, pierwsza nie prohibicyjna organizacja, walcząca o prawa kobiet. Została załoŜona przez Helen Nicol30, Harriet Morison i Marion Hatton31. Liga wypełniała luki w miejscach, w których W.C.T.U. nie było dobrze zorganizowane. W tym samym roku sześć petycji, domagających się prawa udziału kobiet w powszechnych wyborach, podpisało 19 tysięcy kobiet. Tak jak poprzednie, przedłoŜono je Izbie Reprezentantów. Projekt ustawy o powszechnym prawie wyborczym, zabezpieczający prawa wyborcze wszystkich kobiet, został wprowadzony przez Johna Ballancea32, który pod wpływem swej Ŝony, Elen, wice-prezeski Kobiecego Towarzystwa Postępo-wego (Women’s Progressive Society)33, popierał walkę o prawa kobiet, jakkol-wiek sam uwaŜał, iŜ kobiety, zanim zaczną głosować, powinny bardziej zapoznać się z regułami panującymi w polityce. Projekt ustawy Ballance’a przeszedł przez Izbę Reprezentantów oraz Radę Ustawodawczą. JednakŜe kontrowersje, dotyczą-ce poprawki traktującej o głosowaniu korespondencyjnym dla kobiet, były ogromne. Według jej zwolenników, kobiety mieszkające na wsi, które uwaŜano za konserwatywne, nie musiałyby przemierzać wielkich odległości, by móc za-głosować w swoim okręgu wyborczym. Autorzy poprawki wiedzieli, Ŝe, z powo-du strachu przed naruszeniem tajemnicy głosowania, cały projekt ustawy zostanie odrzucony, co teŜ się stało. Było to kolejne sprytne zagranie opozycji, której członkowie nie chcieli, aby kobiety głosowały.

28 M. Lovell-Smith, op.cit., s. 13 29 B.A., A Brief History, New Zealand women get the vote. 30 Helen Nicol, urodzona w Edinburgh (Szkocja) w 1854 r. Jej rodzice wyemigrowali z nią do Nowej Zelandii w 1856 r. SufraŜystka, zmarła w 1932 r. Szerzej zob. J. Garner, Nicol Helen Lyster, Di-ctionary of New Zealand Biography, [na:] http://www.dnzb.govt.nz, aktualna na dzień 6 IV 2006. 31 Marion Hatton urodzona w Preston (Anglia) w 1835 r. Około 1890 r. dotarła do Nowej Zelandii. SufraŜystka, zmarła w Dunedin (Nowa Zelandia) w 1905 r. Więcej w: J. Garner, Hatton Marion, Di-ctionary of New Zealand Biography, [na:] http://www.dnzb.govt.nz, aktualna na dzień 6 IV 2006. 32 John Ballance, liberał, premier rządu nowozelandzkiego w latach 1891-1893. Szerzej w T. McIvor, Balladce John 1839-1893, Dictionary of New Zealand Biography, [na:] http://www.dnzb.govt.nz, aktualna na dzień 6 IV 2006. 33 M. King, op.cit., s. 266.

Page 83: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Nowa Zelandia jako pierwszy kraj na świecie… 83

Po śmierci Ballance’a, w kwietniu 1893 r., stanowisko premiera objął Richard Seddon34, zdecydowany przeciwnik praw kobiet. Był to niezwykle cięŜki moment dla Nowozelandek walczących o swoje prawa. Ich determinacja nie pozwoliła upaść całej sprawie. Jeszcze w tym samym roku powstało trzynaście petycji domagających się praw wyborczych dla kobiet, które podpisało łącznie 32 tysiące kobiet. Po przedstawieniu połączonych w jedną całość trzynastu petycji, o łącznej długości ok. 300 jardów (ponad 274 metry!!!), wszyscy członkowie Izby Repre-zentantów, za wyjątkiem trzech, opowiedzieli się za wprowadzeniem takiej ustawy. W czerwcu 1893 r., przed zbliŜającymi się wyborami parlamentarnymi, Richard Seddon wprowadził rządowy projekt ustawy o powszechnych wyborach, zabezpieczający prawa kobiet. Ponadto Sir John Hall wprowadził poprawkę doty-czącą praw wyborczych kobiet. Seddon pozwolił jej przejść, oczekując, Ŝe zosta-nie odrzucona w Izbie Ustawodawczej35, do czego brakowało mu zaledwie jed-nego głosu. Niestety zabiegając o ten jeden głos, stworzył sobie dwóch przeciw-ników we własnym obozie. Tym sposobem projekt ustawy 8 września 1893 r., przeszedł ilością głosów 20 do 18. Jak skomentował to New Zealand Herald, „moŜna prawie powiedzieć Ŝe prawa wyborcze dla kobiet zostały wywalczone przez ich przeciwników”36. Usta-wa, gwarantująca czynne prawo wyborcze zarówno białym, jak i maoryskim ko-bietom, została podpisana przez gubernatora Lorda Glasgow37 19 września 1893 r. Nowa Zelandia była pierwszym krajem na świecie, który dał kobietom prawo głosu38. W tym wypadku chodziło jedynie o czynne prawo wyborcze, jed-nakŜe kobiety z Aotearoa nie poprzestały na tym. Podsumowując drogę nowozelandzkich kobiet do uzyskania praw wybor-czych, trzeba przyznać, Ŝe to pewnego rodzaju fenomen, iŜ tak mały kraj kolo-nialny o wiele wcześniej pozwolił głosować płci pięknej niŜ starsze cywilizacyj-nie kraje europejskie. Odpowiadając na pytanie postawione we wstępie, a mia-nowicie jak wyglądała droga do uzyskania praw wyborczych dla kobiet w Wiel-kiej Brytanii, stwierdzam, Ŝe Brytyjki obrały całkowicie inną drogę niŜ Nowo-zelandki. W odróŜnieniu od Nowej Zelandii, mieszkanki wysp brytyjskich starały się same, bez pomocy męŜczyzn, wywalczyć sobie prawa wyborcze. Postawiły na rozwiązania bardziej siłowe, ukazując opinii publicznej, jak są poniŜane przez rząd i lekcewaŜone. Podobne sytuacje nie miały miejsca na Aotearoa, gdzie kobiety starały się dojść do porozumienia z męŜczyznami, głównie z parlamen-tarzystami, z którymi przy herbatce rozmawiały o sytuacji mieszkanek Kraju Ki-wi, starając się przekonać ich do swoich racji, co przynosiło pozytywne efekty zwłaszcza w kontaktach z liberałami. Takie działania przyniosły o wiele więcej poŜytku, niŜ wybijanie witryn sklepowych czy okupowanie i zaburzanie pracy parlamentu, jak to się działo w Anglii. Nie moŜna teŜ zapominać o innej róŜnicy dzielącej Wielką Brytanię i Nową Zelandię. Mianowicie w kraju kolonialnym, jakim była Nowa Zelandia, było o wiele mniej kobiet przypadających na jednego

34 New Zealand premiers & prime minister (artykuł dostępny na oficjalnej stronie nowozelandzkiego rządu) http://www.atonz.com/new_zealnad/prime-ministers.html, aktualna na dzień 12 X 2005. 35 K. Sinclair, A History of New Zealand, Maryborough 2000, s. 192. 36 A Brief History [w:] NZ History [na:] http://www.nzhistory.net.nz. 37 Lord Glasgow, sprawował funkcje gubernatora Nowej Zelandii w latach 1892-1897. 38 Women well represented, [w:] New Zealand Official Yearbook 2002, s. 37.

Page 84: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

84 DARIUSZ ZDZIECH

męŜczyznę niŜ w kraju europejskim. Jedynym podobieństwem pomiędzy dzia-łalnością kobiet w tych dwóch państwach, były petycje i publiczne wystąpienia namawiające do przyznania im praw wyborczych. Wynika z tego, iŜ Nowozelan-dki miały zupełnie inną strategię walki o prawa wyborcze niŜ Brytyjki, co było spowodowane takŜe warunkami, w jakich przyszło im walczyć o prawa poli-tyczne dla siebie. Zdecydowanie więcej podobieństw moŜna dostrzec w odniesieniu do innych krajów angielskojęzycznych. I tak na przykład w Stanach Zjednoczonych w sta-nie Wyoming kobiety mogły juŜ głosować od 1869 r. a w Australii Południowej otrzymały prawo głosu zaraz po Nowozelandkach, juŜ w 1894 r. Ponadto wszy-stkie trzy kraje miały podobne problemy i obawy, podczas tworzenia zrębów swojej państwowości. Dla Nowej Zelandii szczególnie waŜnym źródłem wzor-ców okazały się Stany Zjednoczone. W obu krajach duŜą rolę w walce o prawa kobiet odegrał ruch prohibicyjny, czego nie widać w Wielkiej Brytanii. Praktycz-nie większość pomysłów na walkę o prawa kobiet było w Nowej Zelandii zaczer-pniętych z Ameryki, która nawet wysłała na Aotearoa misjonarkę, by pomagała w organizowaniu ruchu kobiecego na tych terenach. Oryginalnym pomysłem nowozelandzkim, było przyjęcie do sufraŜystow-skiej Ligi Kobiet na Canterbury University męŜczyzn jako jej pełnoprawnych członków, co najdobitniej świadczy o współdziałaniu Nowozelandek z osobami przeciwnej płci w walce o prawa kobiet. Ostatnie pytanie, na które starałem się odpowiedzieć, dotyczy tego, kto naj-bardziej zasłuŜył się w walce o prawa wyborcze dla kobiet w Nowej Zelandii. Według moich spostrzeŜeń, największą rolę odegrała Kate Sheppard, która dzięki swojemu uporowi i pracowitości doprowadziła sprawę praw wyborczych kobiet do pomyślnego końca. Nie chodzi tu tylko o czynne prawo wyborcze. Nowoze-landki pod jej wodzą dalej walczyły o wyrównywanie praw obu płci. JuŜ w 1893 r. Elizabeth Yates została, jako pierwsza kobieta w Imperium Brytyjskim, wybrana burmistrzem miasta (w Onehunga). Trzy lata później Emily Siedeberg została pierwszym Ŝeńskim absolwentem studiów medycznych w Nowej Zelan-dii, a w następnym roku Ethel Beniamin pierwszą absolwentkom prawa na uni-wersytecie w Otago. Stąd był juŜ tylko krok do przyznania kobietom biernego prawa wyborczego, co nastąpiło w 1919 r. Pierwsza kobieta (Elizabeth McCombs) zasiadła w nowozelandzkim parlamencie w 1933 r. Dzisiaj cztery najwaŜniejsze stanowiska w Nowej Zelandii zajmują kobiety, a Kate Sheppard stała się bohaterką narodową Kraju Kiwi. Jej wizerunek znajduje się na nowozelandzkim banknocie dziesięciodolarowym. W ten sposób Nowa Zelandia uczciła kobietę, której determinacja w dąŜeniu do celu stała się nadzieją dla kobiet dyskryminowanych w innych państwach ziemskiego globu.

Page 85: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Harcerstwo niepokorne w latach 80-tych XX wieku… 85

Studenckie Zeszyty Historyczne Koła Naukowego Historyków Studentów UJ – z. 8. KATARZYNA OSSOWSKA

HARCERSTWO NIEPOKORNE W LATACH 80-TYCH XX WIEKU W ŚRODOWISKU KRAKOWSKIM

W 1949 r. miejsce Związku Harcerstwa Polskiego (ZHP) zajęła Organizacja Harcerska Związku MłodzieŜy Polskiej (OH ZMP), wzorowana na radzieckiej organizacji młodzieŜowej „Pionier”. W rezultacie zmian politycznych, jakie przy-niósł „polski październik”, organizacja zaczęła się rozpadać. 10 grudnia 1956 r. na zjeździe w Łodzi podjęto decyzję o przekształceniu OH ZMP. Nowopowstała organizacja powróciła do nazwy Związek Harcerstwa Polskiego. W roku 1960 ZHP został oczyszczony z wpływów antysocjalistycznych, a cztery lata później wprowadzono nowy tekst Prawa i Przyrzeczenia Harcerskiego. Na początku lat siedemdziesiątych utworzono z kolei Harcerską SłuŜbę Polsce Socjalistycznej – swego rodzaju organizację w organizacji, która skupiała straszą młodzieŜ ze szkół średnich1. W latach sześćdziesiątych rodziły się enklawy harcerstwa niepokornego, m.in.: „Gromada Włóczęgów” warszawskiej „Czarnej Jedynki”, druŜyny i szcze-py z Krakowa, Poznania i Warszawy, lubelski szczep „Zawisza”, który w latach siedemdziesiątych powrócił do tradycyjnej wersji Prawa i Przyrzeczenia, krąg „Czarnego Dębu”2. Środowiska te podtrzymywały tradycje wychowania harcer-skiego. Mimo to, w samym harcerstwie pogłębiało się rozwarstwienie, chociaŜ na zewnątrz panowała jedność organizacyjna 3. Stanisław Czopowicz rozwaŜał, co spowodowało, Ŝe harcerska idea prze-trwała tyle lat, a młode pokolenie mogło wziąć odnowę w swoje ręce. Wśród tych „przetrwalników” wymienił m.in.: sposób wychowania w wielu domach (gdzie tradycje harcerskie pielęgnowane były obok tradycji religijnej i narodowej), kon-takt młodych z seniorami harcerstwa (np. Stanisław Broniewskim ps. „Orsza”, który towarzyszył młodym, niejednokrotnie dając wyraz poparcia chociaŜby w pisanych listach), lekturę ksiąŜek oraz kontakt ze środowiskami ZHP poza grani-cami kraju4. Sytuacja panująca w Krakowie była odmienna niŜ w innych ośrodkach. In-struktorzy róŜnych hufców współpracowali ze sobą, mając świadomość duŜych moŜliwości programowych i organi-zacyjnych, a przede wszystkim samowystar-czalności. Mogli zawsze liczyć na wsparcie ze strony seniorów harcerstwa.

1 S. Czopowicz, KIHAM. Zarys wydarzeń, wybór dokumentów i relacji, Warszawa 1998, s. 19-20. 2 W. Hausner, Rodowody niepokornych lat 80-tych, „Kwartalnik Historyczny ZHR”, nr 3/4, maj 1996, s. 3-4. 3 Ibidem, s. 3. 4 S. Czopowicz, op.cit., s. 21-22.

Page 86: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

86 KATARZYNA OSSOWSKA

Szczepy krakowskie były bardzo samodzielne w stosunku do władz ZHP i odpor-ne na nowowprowadzane pomysły (jak np. HSPS). Ponadto środowisko krakow-skie nieprzerwanie kultywowało ideały harcerstwa przedwojennego. Szczególny udział miały w tym druŜyny zrzeszone w Unii Najstarszych DruŜyn Harcerskich Rzeczypospolitej: 3 KDH, 5 KDH, 6 KDH, 7 KDH, 13 KDH5. Trudno pisać o harcerstwie krakowskim, pomijając inne środowiska harcer-skie w kraju, w tym Warszawę. Krakowscy instruktorzy bardzo czynnie włączali się w zachodzące wówczas wydarzenia. Znaczna część instruktorów wchodzą-cych w skład organów kierowniczych tzw. organizacji niepokornych wywodziłto nazwiska instruktorów tych właśnie z dwóch ośrodków: Krakowa lub Warszawy. W pracy poruszono takŜe kwestie związane z wkładem krakowskich instruktorów w budowę niezaleŜnego harcerstwa polskiego. Nie bez wpływu pozostały teŜ wydarzenia, które miały miejsce w Polsce na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych, wybór Karola Wojtyły na pa-pieŜa 16 października 1978 r., czy jego pierwsza pielgrzymka do Ojczyzny w czerwcu 1979 r., która, prócz euforii społeczeństwa, wzbudziła takŜe nadzieję. OŜywczy ferment wprowadziły strajki sierpnia 1980 r. We wrześniu tego roku utworzony został ogólnopolski NSZZ „Solidarność”. Powstały ponadto inne organizacje niezaleŜne, jak np. NiezaleŜne Zrzeszenie Studentów. Uaktywniła się równieŜ opozycja harcerska. KRĄG INSTRUKTORÓW HARCERSKICH IM. ANDRZEJA MAŁKOWSKIEGO. PRÓBA REFORMY W LATACH 1980-1982 We wrześniu 1980 r. wśród instruktorów krakowskich hufców „Krowodrza” i „Śródmieście” zrodziła się inicjatywa podjęcia zdecydowanych kroków w kie-runku odnowy harcerstwa. 6 października Krąg Szczepowych Hufca „Kraków-Śródmieście” opracował List otwarty do instruktorów ZHP. Nakreślono w nim siedem problemów, które wymagały dyskusji przed VII Zjazdem ZHP. Odpis li-stu wysłano do redakcji „Motywów” oraz do Głównej Kwatery6. JuŜ następnego dnia odbyło się spotkanie instruktorów hufców „Krowodrza” i „Śródmieście”, które miało na celu konfrontację stanowiska dotyczącego obecnego stanu harcer-stwa. 9 października rada chorągwi krakowskiej poparła zmiany zachodzące w Polsce i wyraziła krytykę panującego federacyjnego modelu polskiego ruchu młodzieŜowego. W tym samym dniu spotkali się równieŜ instruktorzy szczepów: „Czarna Trzynastka Krakowska”, „Dąbie”, „Puszcza” i „Słowiki”. Na spotkaniu wstępnie omówiono cele i formy działania. Ponadto podjęto decyzję o napisaniu listu otwartego. Skład grupy mającej go zredagować ustalono 11 października. Znale-źli się w niej: Barbara Kawecka, Stanisław Krawczyński, Krzysztof KrzyŜano-wski, Małgorzata Rohleder, Wiesława Stojek oraz Kazimierz Wiatr. Pierwsze spotkanie robocze odbyło się 13 października. Dwa dni później projekt był juŜ gotowy. Zostały w nim poruszone następujące problemy: I) samodzielność i nie-zaleŜność ZHP, II) demokratyzacja i samorządność, III) powszechność, dobro-wolność i tolerancja religijna, IV) stan kadry związku – instruktor powinien być wzorcem osobowym, społeczny charakter pracy instruktorów, V) przywrócenie

5 W. Hausner, Krakowska droga, „Czuwajmy”, nr 9 – 10: 1989, s. 8. 6 „List otwarty do instruktorów ZHP” z 6 października 1980 (zbiory prywatne Kazimierza Wiatra).

Page 87: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Harcerstwo niepokorne w latach 80-tych XX wieku… 87

tradycyjnej metodyki, VI) odpowiednia informacja, dostęp do podręczników me-todycznych i prasy, VII) uproszczenie finansów, VIII) zwołanie VII Zjazdu ZHP jeszcze przed IX Nadzwyczajnym Zjazdem PZPR7. List został przedstawiony instruktorom z następujących krakowskich szczepów: „Czerwone Maki” z Nowej Huty, „Harnasie”, „Słoneczne Drogi”, „śbicza Gromada” z Krowodrzy, „Czarna Trzynastka Krakowska”, „Dąbie”, „Puszcza”, „Słowiki”, „Zielona Trójka” ze Śródmieścia i przyjęty w niezmienionejj formie. Postanowiono go powielić i ze-brać pod nim podpisy instruktorów z całej Polski, a następnie przedstawić Na-czelnikowi ZHP8. Tzw. List Krakowski nie pozostał bez echa. Rozesłany do wielu środowisk harcerskich stał się podstawą do dyskusji dla wielu instruktorów. 25 i 26 paź-dziernika w Warszawie odbyło się spotkanie dwudziestu sześciu instruktorów z róŜnych regionów Polski. Z Krakowa uczestniczyli w nim: Stanisław Mitkow-ski, Bogdan śero, Krzysztof śero z hufca „Kraków-Krowodrza” oraz B. Ka-wecka, S. Krawczyński, K. KrzyŜanowski, K. Wiatr z hufca „Kraków-Śródmieście”. Postanowiono wówczas połączyć wysiłki zmierzające do odnowy harcerstwa. W tym celu powołano ogólnopolskie „Porozumienie Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego”. Za podstawę działań przyjęto tzw. List Krakowski. Do włączenia się wezwano takŜe inne środowiska9. W listopadzie w Krakowie trwały prace organizacyjne nad utworzeniem krakowskiego „Kręgu Instruktorów im. Andrzeja Małkowskiego”, którego regu-lamin zatwierdził S. Ciuła, Komendant Krakowskiej Chorągwi ZHP. W skład Rady Kręgu weszli: S. Krawczyński (jako druŜynowy), K. Wiatr, oraz Tomasz Zorski10. 22 listopada Porozumienie Instruktorów przekształciło się w „Porozumienie Kręgów Instruktorów im. Andrzeja Małkowskiego”. Przyjęto Zasady Porozumie-nia i wybrano radę w składzie: M. Bobrzyński, S. Czopowicz (przewodniczący), J. Januszewska, P. Stawicki, A. Suchocki, W. Uziak, K. Wiatr11. Zasady Porozu-mienia określały jego cele, prawa i obowiązki członków, zasady przynaleŜności, władze, formy działania oraz przepisy dotyczące głosowania i rozwiązania po-rozumienia12. 5 grudnia Rada Naczelna ZHP wspólnie z Komisją Zjazdową uchwaliły dokument opatrzony tytułem: „Stanowisko wobec niektórych problemów podej-mowanych w toku dotychczasowej dyskusji przed VII Zjazdem ZHP”. Była to niewątpliwie odpowiedź władz ZHP na tzw. List Krakowski13. Krakowski KIHAM zorganizował obchody rocznicy śmierci Olgi i Andrzeja Małkowskich. 16 stycznia 1981 r. w kolegiacie św. Anny ks. kard. Franciszek Macharski odprawił w ich intencji Mszę św. Podczas kazania odczytał fragment listu Jana Pawła II, w którym papieŜ podkreślił wielką rolę, jaką harcerstwo ma

7 „List otwarty instruktorów ZHP ze środowiska krakowskiego” z 15 października 1980 r. (zbiory prywatne K. Wiatra). 8 Kronika, s. 2. 9 „Oświadczenie o powstaniu Porozumienia Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego z 26 października 1980” (zbiory prywatne K. Wiatra). 10 Kronika, s. 2. 11 Komunikat Zbiórki Przedstawicieli Kręgów – członków Porozumienia Kręgów Instruktorów im. Andrzeja Małkowskiego z 22 listopada 1980 (zbiory prywatne K. Wiatra). 12 Zasady Porozumienia Kręgów Instruktorów im. Andrzeja Małkowskiego (zbiory prywatne K. Wiatra). 13 Kronika, „Czuwaj”, s. 2.

Page 88: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

88 KATARZYNA OSSOWSKA

do spełnienia wśród młodzieŜy polskiej. Po Mszy św. odbyło się spotkanie dla młodzieŜy harcerskiej i sympatyków w salach domu wystawowego przy ul. Mi-kołajskiej. Gawędę o Małkowskich, wzbogaconą dodatkowo pokazem slajdów z początków harcerstwa, wygłosił Bolesław Leonhard14. W dniach 26-28 stycznia 1981 r. w Gdańsku odbyło się spotkanie Krajowej Komisji Koordynacyjnej Pracowników Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidar-ność” z przedstawicielami Głównej Kwatery ZHP. Uzgodniono wówczas wspól-ne stanowisko wobec kwestii związanych z odnową harcerstwa15. Ustalenia te zo-stały spisane w piętnastu punktach, będących odzwierciedleniem myśli zawartych w tzw. Liście Krakowskim. Opracowano dokładny plan „jak przekształcić ZHP w harcerstwo”16. Czyniono ponadto przygotowania do VII Zjazdu ZHP. W Kra-kowie odbyła się czwarta Zbiórka Porozumienia KIHAM. Uzgodniono na niej ostateczną formę dokumentów, które były przygotowywane na Zjazd (Statut ZHP, Karta Praw i Obowiązków Instruktora, Prawo i Przyrzeczenie Harcerskie i Zobowiązanie Instruktorskie)17. Wszystko wskazywało na to, Ŝe władze ZHP uznają działalność KIHAM-u oraz uwzględnią jego postulaty podczas VII Zjazdu. Tak się jednak nie stało. 17 lutego 1981 r. Rada Porozumienia KIHAM wydała oświadczenie, w którym wy-raŜała ubolewanie, Ŝe Rada Naczelna ZHP nie zatwierdziła „Porozumienia KIHAM”. Zadeklarowała równieŜ kontynuowanie działań zmierzających do od-nowy harcerstwa18. Władze ZHP wykorzystały jednak tylko część materiałów i propozycji dokumentów przygotowywanych przez KIHAM. Jednocześnie osoby związane z Porozumieniem nie były dopuszczane ani do pracy nad dokumentami przygotowywanymi na Zjazd ani do wywierania jakiegokolwiek wpływu na związek. Władze ZHP kreowaz tzm samym siebie na głównego orędownika od-nowy harcerstwa19. W marcu w warszawskim Pałacu Kultury i Nauki odbył się długo oczekiwa-ny VII Zjazd ZHP. Równolegle, równieŜ w Pałacu, odbyła się piąta Zbiórka Po-rozumienia KIHAM. W liście skierowanym do Zjazdu instruktorzy wyrazili nie-pokój spowodowany dwuznacznym zachowaniem się władz Związku, brakiem radykalnych posunięć, niezgodnością deklaracji z czynami i oficjalnymi doku-mentami. Wezwali takŜe Zjazd do przyjęcia postulatów zawartych w tzw. Liście Krakowskim20. W skład stuosobowej Rady Naczelnej Związku weszło zaledwie pięciu instruktorów związanych z KIHAM. Na Zjeździe przyjęto jedynie niewiel-kie zmiany. List „Porozumienia KIHAM” pozostał bez odpowiedzi, podobnie jak wystąpienie Przewodniczącego Krajowej Komisji Koordynacyjnej Pracowników Oświaty „Solidarności” 21. Nie było tajemnicą, Ŝe w ZHP istnieją dwa obozy, któ-rych porozumienie jest praktycznie niemoŜliwe. Podczas kolejnej Zbiórki Porozumienia, która odbyła się w Bydgoszczy, przyznano, Ŝe Zjazd nie miał wcale tak istotnego znaczenia jak się spodziewano.

14 Ibidem, nr 2, s. 2. 15 S. Czopowicz, op.cit., s. 68. 16 Ibidem, s. 24. 17 Ibidem, s. 74. 18 Ibidem, s. 75. 19 G. Nowik, Kalendarium KIHAM, Warszawa 2000, s. 9. 20 List Zjazdu Porozumienia KIHAM do VII Zjazdu ZHP z 15 marca 1981 (odpis w zbiorach prywatnych K. Wiatra). 21 G. Nowik, op.cit., s. 9.

Page 89: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Harcerstwo niepokorne w latach 80-tych XX wieku… 89

Przygotowania prowadzone przed Zjazdem pozostawiły jednak trwały ślad w druŜynach i szczepach. Na tym najniŜszym szczeblu organizacji zaczęło się rozwijać prawdziwe harcerstwo, oparte na tradycyjnych metodach. Powróciło równieŜ pytanie: czy naprawiać harcerstwo w ramach ZHP, czy tworzyć odrębną organizację? Zdecydowano się na pozostanie w ZHP22. Na taką decyzję miała wpływ przede wszystkim obawa przed odcięciem od młodzieŜy w szkołach oraz niechęcią do pozostawienia w rękach ZHP tradycyjnych symboli harcerskich23. Opracowano wówczas oświadczenie zaczynające się od znamiennych słów: „VII Zjazd nie spełnił naszych oczekiwań” 24. W maju w Krakowie harcerze i harcerki ze szczepów lotniczych im. świrki i Wigury obchodzili pięćdziesięciolecie istnienia swoich środowisk. 15 maja ob-chody rozpoczął uroczysty apel na Wawelu. Było to waŜne i wymowne wydarze-nie. Dotychczas władze ZHP odcinały się od tak odległej historii harcerstwa, pod-kreślając, Ŝe ZHP swój początek wziął ze Zjazdu Łódzkiego w 1956 r. Zachodzą-ce zmiany przywróciły harcerstwu autentyczny rodowód i historię sięgającą I wojny światowej25. Powrócono do świętowania rocznic patriotycznych. Po prze-szło trzydziestu latach moŜna było znowu zobaczyć harcerzy modlących się w mundurach podczas Mszy św26. Następna Zbiórka Porozumienia KIHAM odbyła się w końcu maja na Rusi-nowej Polanie w Tatrach. Przedstawiciele kręgów dokonali zmian w Zasadach Porozumienia KIHAM. Utrzymano, Ŝe KIHAM wskazuje i proponuje harcerską drogę, niczego nie narzucając, jak równieŜ nie wyznacza zadań administracyjnie. Ponadto usunięto zapis, Ŝe Porozumienie działa w oparciu o Statut ZHP. Ustalono teŜ formę opuszczenia ZHP. Zamierzano skoncentrować się na opracowaniu wy-magań przy zdobywaniu stopni i sprawności oraz działalności wydawniczej. Podczas czerwcowego zlotu druŜyn KIHAM-owskich w Poznaniu, z okazji od-słonięcia Pomnika Poznańskiego Czerwca 1956 r., Rada Porozumienia zaakce-ptowała decyzję kręgu warszawskiego o wprowadzeniu Przyrzeczenia Harcer-skiego w treści zbliŜonej do tra-dycyjnej27. Kwestię tę dyskutowano na spotkaniu w Warszawie, które odbyło się w dniach 12 i 13 września. Podjęte zostały wów-czas postanowienia dotyczące Prawa i Przyrzeczenia Harcerskiego, wezwania in-struktorów do przestrzegania 10 punktów Prawa Harcerskiego oraz programu stopni harcerskich. Owocem tego spotkania była broszura Stanowisko Rady Poro-zumienia Kręgów Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego w spra-wie odrodzenia Związku Harcerstwa Polskiego. Zostały w niej przedstawione wszystkie ustalenia zbiórki28. We wrześniu na krakowskich Błoniach odbył się Zlot 70-lecia Harcerstwa zorganizowany przez instruktorów z krakowskiego KIHAM-u. Komendantem Zlotu został R. Wcisło, jego zastępcami Z. Sabiński i W. Stojek, a oboźną M. Ciechanowska. Zlot rozpoczął się w piątek 18 września apelem, w którym udział

22 S. Czopowicz, op.cit., s. 26. 23 Ibidem, s. 24. 24 Ibidem, s. 78. 25 Kronika nr 5, s. 2. 26 R. Kawałko, Kręgi Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego, „Kwartalnik Historyczny ZHR”, 1996, nr 3-4, s. 9. 27 S. Czopowicz, op.cit., s. 27. 28 Stanowisko Rady Porozumienia Kręgów Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego w sprawie odrodzenia Związku Harcerstwa Polskiego, Warszawa 1981 (broszura w zbiorach prywat-nych K. Wiatra).

Page 90: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

90 KATARZYNA OSSOWSKA

wziął Naczelnik ZHP. W sobotę wieczorem odbyło się jubileuszowe ognisko, w niedzielę zaś uroczysta Msza św. w katedrze na Wawelu celebrowana przez ks. bp. Jana Pietraszkę phm. Zlot zakończył się defiladą, zwiedzaniem wystawy Cho-rągwi Krakowskiej i apelem29. Na skutek obaw przed zbliŜającą się zimą, (m. in. pustek na półkach i kiep-skiego zaopatrzenia aptek), podjęto się, we współpracy z Kościołem i „Solidarno-ścią” organizacji specjalnej słuŜby – „Pogotowia Zimowego Harcerek i Harce-rzy”, które zostało powołane na spotkaniu we Wrocławiu 18 października 1981 r.30 Komendantem pogotowia mianowano R. Wcisło31. Zadanie harcerzy polegało na m.in.: pomocy rodzicom, sąsiadom, załatwianiu w urzędach bonów towarowych dla chorych i inwalidów, odwiedzaniu samotnych, załatwianiu i dowoŜeniu przy-działów węgla32. 13 grudnia został wprowadzony stan wojenny. Niektórych instruktorów are-sztowano, m.in. S. Czopowicza. Mimo ograniczenia pewnych działań, „Pogoto-wie Zimowe” kontynuowało swą działalność. Władze ZHP starały się zaś spro-wadzić instruktorów znowu do swych struktur33. Główna Kwatera ZHP zapropo-nowała kompromis: Rada Porozumienia wycofa postulaty dotyczące odrodzenia harcerstwa oraz tekstu Przyrzeczenia, a w zamian zaakceptowane zostaną dwa pozostałe, tj.: o przestrzeganiu Prawa Harcerskiego przez instruktorów i program stopni. Mimo tej propozycji Zbiórka Rady Porozumienia, która odbyła się 8 maja 1982 r. w Krakowie, podtrzymała wszystkie dotychczasowe postanowienia, a na spotkaniu na Turbaczu w czerwcu tego roku potwierdzono tę decyzję34. Wobec takiego stanowiska KIHAM-u Rada Naczelna ZHP 26 czerwca 1982 r. podjęła decyzję o rozwiązaniu Rady Porozumienia KIHAM i zawieszeniu aŜ do odwołania Uchwały nr 8 z dnia 19 czerwca 1981 r., która była podstawą działal-ności Porozumienia35. Pięciu członków Rady Naczelnej, będących jednocześnie członkami KIHAM, napisało list do przewodniczącej obrad VII Plenarnego Po-siedzenia Rady Naczelnej, w którym wyrazili sprzeciw wobec podjętej decyzji oraz niepokój spowodowany chwiejnością Rady Naczelnej, która do tej pory wykazywała gotowość do dyskusji36. We wrześniu odbyła się pielgrzymka kombatantów, kapelanów oraz harce-rek i harcerzy na Jasną Górę organizowana przez Radę Porozumienia KIHAM. Podczas Mszy św. w niedzielę 12 września w kaplicy Matki Boskiej Częstochow-skiej została złoŜona jako wotum tablica z tekstem Prawa i Przyrzeczenia Har-cerskiego. Na zakończenie pielgrzymki ogłoszony został ostatni „Apel Porozu-mienia Kręgów Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego do druŜyn, szczepów i instruktorów harcerskich”. Rada Porozumienia wezwała wszystkie kręgi do samorozwiązania, aby uniknąć moŜliwości manipulacji dorobkiem KIHAM-u przez władze37. Wezwała takŜe do wierności harcerskim ideałom, nakazom Prawa i Przyrzeczenia Harcerskiego w tradycyjnej wersji, walki o tra-

29 Informator zlotu, Kraków 1981 (zbiory prywatne K. Wiatra). 30 R. Kawałko, op.cit., s. 9. 31 S. Czopowicz, op.cit., s. 104. 32 Ibidem, s. 106. 33 R. Kawałko, op.cit., s. 9. 34 G. Nowik, op.cit., s. 16. 35 S. Czopowicz, op.cit., s. 143. 36 List do Przewodniczącej Obrad VII Plenarnego Posiedzenia Rady Naczelnej (zbiory prywatne K. Wiatra). 37 G. Nowik, op.cit., s. 17.

Page 91: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Harcerstwo niepokorne w latach 80-tych XX wieku… 91

dycyjne metody działania, system stopni i sprawności, odnowę ZHP, tolerancję światopoglądową oraz moŜliwość odbywania praktyk religijnych38. Dwa dni póź-niej, 14 września 1982 r., instruktorzy KIHAM w Krakowie podjęli decyzję o rozwiązaniu kręgu, całkowicie aprobując apel Rady Porozumienia39.

MILCZ ĄCY OPÓR. DZIAŁALNO ŚĆ NIEJAWNA W LATACH 1982-1989 Ruch Płaskiego Węzła Rozwiązanie „Porozumienia KIHAM” oraz kolejnych „Kręgów Instrukto-rów im. Andrzeja Małkowskiego” w poszczególnych ośrodkach łączyło się z po-wrotem do sytuacji sprzed 1980 r. DruŜyny i szczepy kontynuowały pracę ideo-wo, metodycznie i programowo, pozostając tym samym w duchu zapoczątko-wanym przez KIHAM. Formalnie jednak musiały powrócić do działalności nie-jawnej. Formą zrzeszającą te druŜyny był „Ruch DruŜyn Płaskiego Węzła”40. Plaski węzeł jest harcerskim symbolem braterstwa, jak równieŜ znakiem światowego skautingu. W 1981 r. właśnie ten symbol umieszczono na fladze i plakietkach jubileuszowego Zlotu 70-lecia Harcerstwa w Krakowie. Po rozwią-zaniu „Porozumienia KIHAM” stał się zaś symbolem tych, którzy naleŜeli do Ru-chu, druŜyny naleŜące do Ruchu mogły nosić zielony proporzec z białym wę-złem, wewnątrz którego wyhaftowany był numer druŜyny41. „Ruch DruŜyn Płaskiego Węzła” był ruchem metodycznym. Stawiał sobie za cel wymianę doświadczeń i wzajemną pomoc, kształcenie instruktorów, a tak-Ŝe dopracowanie wymagań na stopnie. W Ruchu działały druŜyny, które dobro-wolnie wyraziły chęć realizowania jego celów, (w tym do zdobywania stopni w tradycyjnym systemie pięciostopniowym). Instruktorzy zobowiązani byli nato-miast do przestrzegania w całości Prawa Harcerskiego. Wyodrębniono dwa pio-ny, męski i Ŝeński. DruŜyny pogrupowano w gniazda np. ze względu na teren działania, zainteresowania, czy specjalizację. Prowadzono kursy instruktorskie, seminaria oraz róŜnego rodzaju spotkania. Całość prac koordynowała Rada Pro-gramowa, w skład której wchodziło od pięciu do dziesięciu pochodzących z wy-boru instruktorów oraz szefowie gniazd42. DruŜyny zrzeszone w Ruchu nawiązy-wały ze sobą kontakt, zapraszały nowe środowiska do realizowania wspólnych celów. Do Ruchu włączały się nawet druŜyny działające z dala od duŜych ośrod-ków, które nie miały bezpośredniego kontaktu z regionalnymi kierownictwami. DuŜa mobilność organizacji bardzo Ŝywo zainteresowała władze ZHP. Przy wszelkich moŜliwych okazjach wypytywano o działalność Ruchu, jego struktury i kierownictwo. PowyŜsze próby nie przynosiły rezultatów, utwierdzając tym sa-mym władze w przekonaniu o mistrzowskim kamuflaŜu zastosowanym przez tą tajną organizację. W Warszawie próbowano nawet zalegalizować Ruch, zgłasza-jąc go władzom ZHP jako ruch programowo-metodyczny43.

38 „Apel Porozumienia Kręgów Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego do druŜyn, Szczepów i instruktorów harcerskich z 12 września 1982” (zbiory prywatne K. Wiatra). 39 „Uchwała Kręgu Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego w Krakowie z 14 września 1982” (kopia w zbiorach prywatnych K.Wiatra). 40 G. Nowik, op.cit., s. 17. 41 Ruch DruŜyn Płaskiego Węzła [zasady działania] (zbiory prywatne K. Wiatra). 42 Ibidem. 43 J. Parzyński, Ruch Harcerski Rzeczypospolitej 1983-1989, Kraków 1991, s. 130.

Page 92: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

92 KATARZYNA OSSOWSKA

Z czasem ośrodek kierowniczy przestał być potrzebny, gdyŜ motorem napę-dzającym organizację stało się wzajemne oddziaływanie druŜyn.

Krajowe Duszpasterstwo Harcerek i Harcerzy Za początek duszpasterstwa harcerskiego moŜna uznać rok 198244. W Kra-kowie związany jest z on z udostępnieniem przez OO. Dominikanów kościoła pw. św. Idziego duszpasterzom harcerskim, co nie oznacza, Ŝe wcześniej nie podejmowano działań na tym polu. Harcerze prosili księŜy o odprawianie Mszy św., czy teŜ o uczestnictwo w spotkaniach opłatkowych (np. o. Józef Mizera w 19 Krakowskiej Lotniczej DruŜynie Harcerzy na ul. Zdrowej, o. Dominik Orczy-kowski w 33 Krakowskiej DruŜynie Harcerzy na Dąbiu). Kapłani organizowali rekolekcje harcerskie i głosili kazania, co oczywiście nie spotykało się z aprobatą władz związku. Podczas zlotu 70-lecia harcerstwa uroczystą Mszę św. odprawił ks. bp. Jan Pietraszko. W koncelebrze znaleźli się kapłani, którzy nawiązali współpracę z druŜynami m.in. o. Dominik Orczykowski (OFMCap.), o. Andrzej Pełka (SJ) i o. Adam Studziński (OP)45. Kościół św. Idziego do II wojny światowej zarządzany był przez OO. Domi-nikanów. W czasie okupacji przeniesiono tam parafię pw. śś. Piotra i Pawła, a po wojnie swoje naboŜeństwa odprawiali w nim Ormianie wypędzeni ze Lwowa. Po śmierci ostatniego ormiańskiego księdza kościół przez pewien czas nie był wy-korzystany, po czym powrócił do dawnych opiekunów. Dzięki ogromnemu wsparciu o. Adama Studzińskiego, został on udostępniony duszpasterstwu har-cerskiemu. 18 kwietnia 1982 r. oo. J. Mizera, A. Pełka i A. Studziński odprawili w nim pierwszą harcerską Mszę św.46 Kościół ten stał się sercem działalności duszpasterstwa harcerek i harcerzy krakowskich. W kaŜdą niedzielę była w nim odprawiana harcerska Msza św. o godz. 9.00. Według informacji Wiesława Hry-niewicza, Naczelnika Wydziału III-1 WUSW w Krakowie dotyczącej działal-ności duszpasterskiej w środowisku krakowskim, przeciętnie w tych Mszach uczestniczyło około 200 osób47. W Krakowie, oprócz kościoła św. Idziego działały jeszcze dwa pręŜne har-cerskie ośrodki duszpasterskie, kościół OO. Dominikanów oraz kościół p.w. Matki Boskiej Częstochowskiej na os. Szklane Domy w Nowej Hucie48. W kryp-cie przy kościele OO. Dominikanów odbywały się m. in. instruktorskie spotkania opłatkowe, czy kominki z okazji Dnia Myśli Braterskiej49. W 1985 r. 8 Krakow-ska Konna DruŜyna Harcerska przygotowała natomiast przedstawienie „KsiąŜę J. i jego pułk”50. W tym miejscu warto jeszcze wspomnieć o kościołach: św. Anny i św. Bartłomieja w Nowej Hucie - Mogile. Z pierwszym z nich związana była, odprawiana zawsze w styczniu, Msza św. w intencji Olgi i Andrzeja Małkow-

44 o. D. Orczykowski (OFMCap.), Początki duszpasterstwa harcerskiego, „Kwartalnik Historyczny ZHR”, 1996, nr 3-4, s. 23. 45 Ibidem. 46 M. Nowacki, Kościół św. Idziego w Krakowie, „Czuwajmy”, s. 7. 47 W. Hryniewicz, Informacja Naczelnika Wydziału III-1 WUSW w Krakowie dot. działalności dusz-pasterskiej w środowisku ZHP na terenie Krakowa i województwa miejskiego krakowskiego z grud-nia 1986 (kserokopia w zbiorach prywatnych K. Wiatra). 48 Ibidem. 49 Wieści, „Czuwajmy”, 1986 (marzec), s. 2. 50 W. Hryniewicz, op.cit.

Page 93: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Harcerstwo niepokorne w latach 80-tych XX wieku… 93

skich, twórców polskiego harcerstwa, której inicjatorem był ks. bp. J. Pietrasz-ko51. Z drugim natomiast związane były coniedzielne Msze harcerskie odpra-wiane o godz. 8.0052. Do wymienionych powyŜej form działalności duszpasterskiej dodać naleŜy jeszcze udział harcerzy w procesji św. Stanisława z Wawelu na Skałkę53, budowę ołtarza przy kościele św. Idziego, udział w procesji BoŜego Ciała oraz coroczną pielgrzymkę do Częstochowy54 i Mszę św. w rocznicę obrony Lwowa odpra-wianą w Kościele Mariackim55. We wrześniu 1988 r., w dziesiątą rocznicę wy-boru Ojca Świętego Jana Pawła II odbyła się ponadto piesza pielgrzymka kra-kowskich harcerzy do Sanktuarium Matki Boskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej56. OŜywienie, jakie pojawiło się w Krakowie miało miejsce takŜe w innych ośrodkach. 30 sierpnia 1982 r. z inicjatywy o. Dominika Orczykowskiego, o. An-drzeja Pełki, o. Adama Studzińskiego odbył się pierwszy Zlot Duszpasterzy Har-cerskich. Na spotkanie w klasztorze OO. Jezuitów przy kościele pw. św. Barbary przy Małym Rynku, oprócz reprezentacji środowiska krakowskiego, przybyli tak-Ŝe ks. Stefan Czermiński z Katowic, ks. Mieczysław Adamczyk i ks. Kwiat-kowski z Gdańska, klerycy z Lublina, klerycy Pallotyni z Ołtarzewa57, gdzie od-był się drugi zlot, następne zaś w Gdańsku, Warszawie, Poznaniu, Oświęcimiu-Brzezince i Zakopanem58. Duszpasterstwa lokalne powstawały równieŜ w innych miastach. W Gdańsku zorganizował je ks. M. Adamczyk, w Katowicach ks. S. Czermiński, w Łodzi ks. Stefan Miecznikowskiego (SJ), w Poznaniu ks. Stani-sław Palińskiego, we Wrocławiu ks. Jerzy śytowiecki59. Zaczęły powstawać tak-Ŝe „Kręgi Kleryckie”, jak np. w Ołtarzewie. Prelekcje o harcerstwie dla kleryków odbywały się w seminariach w Krakowie, Nysie, Sandomierzu i Wrocławiu60. Ks. kard. Franciszek Macharski opiekę nad krakowskim duszpasterstwem zlecił najpierw ks. bp. Janowi Pietraszce, potem ks. bp. Stanisławowi Smoleń-skiemu. Po wizycie duszpasterzy harcerskich u ks. prymasa Józefa Glempa opie-kunem krajowego duszpasterstwa harcerzy został krakowski biskup pomocniczy ks. Kazimierz Górny61. Tym samym siedzibą „Krajowego Duszpasterstwa Harce-rek i Harcerzy” stał się Kraków. Tutaj takŜe od wiosny 1985 r. wydawany był miesięcznik Krajowego Duszpasterstwa Harcerzy „Czuwajmy”. Pismo pod redakcją Jerzego Bukowskiego62 drukowano w krakowskiej Kurii Metropolital-nej. MoŜna było je nabyć nie tylko w kiosku na terenie Kurii, ale takŜe w innych województwach, m.in. w Lublinie, czy Bielsku Białej63. Na jego łamach zamiesz-czano informacje dotyczące działalności duszpasterstwa, terminy i miejsca waŜ-nych wydarzeń w skali kraju, gawędy, rozwaŜania o Prawie Harcerskim (w wer-

51 Wieści, „Czuwajmy”, 1988, nr 3-4, s. 2. 52 Wieści, „Czuwajmy”, 1985 (czerwiec), s. 2. 53 Ibidem. 54 W. Hryniewicz, op.cit. 55 Wieści, „Czuwajmy”, 1987, nr 12, s. 2. 56 Wieści, „Czuwajmy”, 1988, nr 9-10, s. 2. 57 D. Orczykowski (OFMCap.), op.cit., s. 24. 58 N. Paciora OCist, Krajowe Duszpasterstwo Harcerek i Harcerzy 1981-1989, „Kwartalnik Histo-ryczny ZHR”, 1996, nr 3-4, s. 20. 59 D. Orczykowski (OFMCap.), op.cit., s. 24. 60 Ibidem, s. 25. 61 N. Paciora OCist, op.cit., s. 14. 62 J. Parzyński, op.cit., s. 78. 63 W. Hryniewicz, op.cit.

Page 94: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

94 KATARZYNA OSSOWSKA

sji nie zaaprobowanej przez władze ZHP), a takŜe artykuły przybliŜające sylwetki dawnych instruktorów oraz poruszające tematy wychowawcze. „Czuwajmy” było de facto organem konspiracyjnego Ruchu Harcerskiego. W sierpniu 1985 r. wydana została Instrukcja Kurii Metropolitalnej War-szawskiej w sprawie współpracy z harcerstwem64. Duszpasterstwo harcerzy zosta-ło określone jako uzupełnienie katechizacji. Wskazano równieŜ na konieczność nawiązywania kontaktów między instruktorami a parafiami65. Przy charakterystyce duszpasterstwa harcerzy nie moŜna pominąć tak waŜ-nego wydarzenia, jakim była tzw. Biała SłuŜba podczas pielgrzymki Ojca Świę-tego do Ojczyzny w roku 1983. W jej przygotowanie zaangaŜowało się wielu instruktorów, m.in. K. KrzyŜanowski, o. A. Studziński, Wojciech Wróblewski. Harcerze pełnili słuŜbę porządkową, opiekuńczą, sanitarną, informacyjną, itp. Formalnie działali w grupach powiązanych z kościelną słuŜbą porządkową, pra-ktycznie jednak samodzielnie przejmowali działania organizacyjno-porządkowe. Szczególnie waŜny był udział harcerek i harcerzy w spotkaniu papieŜa z młodzie-Ŝą 18 i 19 czerwca w Częstochowie. Delegacja Ruchu wręczyła Janowi Pawłowi II w darze tablicę z tekstem Prawa i Przyrzeczenia Harcerskiego oraz rogatyw-kę66. Pierwsza „Biała SłuŜba” dała początek słuŜbom podejmowanym przez har-cerzy podczas wszystkich następnych pielgrzymek papieŜa do Polski. Ruch Harcerski Rzeczypospolitej Po rozwiązaniu „Kręgów Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkow-skiego” związani z nimi instruktorzy poszukiwali nowych moŜliwości współpra-cy środowisk kultywujących tradycje harcerskie. Jedną z nich był wspomniany powyŜej Ruch DruŜyn Płaskiego Węzła. Jednocześnie rozwijał się drugi nurt – konspiracyny. Początkowo nie był on ujęty w sztywne formy. Nazywany przez członków „ruchem”, „naszym ruchem”, z czasem „ruchem harcerskim”, w paź-dzierniku 1988 r. zyskał nazwę „Ruchu Harcerskiego Rzeczypospolitej” (RHR)67. Kiedy działalność KIHAM-ów była absolutnie jawna, a grono instruktorów w nią zaangaŜowanych doskonale znane władzom ZHP, przy tworzeniu nowej, w doda-tku konspiracyjnej organizacji, konieczna była obecność nowego i nieznanego szerzej grona. Animatorem pierwszych spotkań, w których uczestniczyło ok. trzydziestu osób, był S. Czopowicz. Funkcje kierownicze objął Zespół Wykonawczy. W jego skład weszli K. KrzyŜanowski i W. Wróblewski. W kwietniu 1984 r. przewodni-czącym został Jerzy Parzyński, dawny przewodniczący krakowskiego KIHAM, a jego zastępcami: Jacek Chodorski z Wrocławia, Andrzej Gorczycki z Warsza-wy, Maciej Lisicki z Gdańska i Michał Preisler z Poznania. Naczelnikiem miano-wano K. KrzyŜanowskigo z Krakowa, a jego zastępcą W. Wróblewskiego z Nie-połomic. Naczelnictwo miało kierować sprawami programowo-organizacyjnymi. Poszczególnymi działami pracy zajmowały się zaś powołane do tego celu wy-działy68.

64 J. Parzyński, op.cit., s. 245. 65 N. Paciora OCist, op.cit.., s. 14. 66 J. Parzyński, op.cit., s. 52 - 53. 67 Ibidem, s. 18. 68 Ibidem, s. 22.

Page 95: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Harcerstwo niepokorne w latach 80-tych XX wieku… 95

Ośrodkiem kierowniczym stał się Kraków. Spora część tamtejszych instru-ktorów zaangaŜowała się w działalność ogólnopolską, co odbiło się szkodliwie na miejscowym środowisku. Stąd teŜ zaczęły się z czasem pojawiać propozycje, aby zdecentralizować kierowanie Ruchem lub przenieść ośrodek kierowniczy do in-nego środowiska i zaangaŜować instruktorów z innych stron. Nie było to jednak łatwe. Późniejszy rozłam w RHR był, jak pisał W. Hausner, swego rodzaju reak-cją obronną Krakowa69. NajwyŜszą władzą organizacji był Krajowy Zjazd Delegatów, który odby-wał się co dwa lata. Zjazd wybierał przewodniczącego, zatwierdzał proponowa-nych przez niego zastępców, wybierał takŜe naczelnika i akceptował jego zastęp-ców. Naczelnymi władzami były Naczelna Rada Harcerska i Naczelnictwo, po-woływane na dwuletnią kadencję. W skład naczelnictwa wchodził naczelnik, jego zastępcy i szczepowi. Organizacja składała się z jednostek terenowych, nazwa-nych szczepami70. Do tworzenia szczepów wykorzystano struktury powołane do celów organizacyjnych przed „Białą SłuŜbą” w 1983 r. W sumie powstało osiem szczepów: szczep nr 1 „Kraków”, nr 2 „Katowice”, nr 3 „Wrocław”, nr 4 „War-szawa”, nr 5 „Łódź”, nr 6 „Poznań”, nr 7 „Trójmiasto” i nr 8 „Polska południo-wo-wschodnia”71. W latach 1985-1987 przewodniczący Ruchu miał tylko jednego zastępcę, którym był A. Gorczycki. Od października 1987 r. funkcję przewodniczącego sprawował W. Wróblewski, a jego zastępcami byli Jerzy Komorowski i J. Pa-rzyński. Naczelnikiem był nadal K. KrzyŜanowski, jego zastępcami Marek Gaj-dziński i Zbigniew Wilk. W 1988 r. K. KrzyŜanowski ustąpił z piastowanej, funk-cji, a zastąpił go Z. Wilk72. Na przełomie sierpnia i września 1984 r. z Krakowa wyruszyła harcerska pielgrzymka autokarowa do Rzymu. 6 września w Castel Gandolfo miało miejsce szczególne wydarzenie: ognisko harcerskie, w którym uczestniczył równieŜ Oj-ciec Święty73. We wrześniu 1986 r. odbyła się natomiast tradycyjna pielgrzymka harcerzy na Jasną Górę, połączona z obchodami 75-lecia harcerstwa. Program zlotu obej-mował nocną adorację przy cudownym obrazie Matki Boskiej, drogę krzyŜową na wałach klasztoru, udział we Mszy św. oraz wystawę kapliczek obozowych74. Podczas trzeciej pielgrzymki papieŜa Jana Pawła II do Polski w roku 1987 po raz drugi uczestniczyli w „Białej SłuŜbie”75. Podczas Mszy św. w Tarnowie złoŜyli dary i zapewnili Ojca Świętego o swojej wierności ideałom harcerskim76. Kompromisowym rozwiązaniem łączącym koncepcję publicznego ogłosze-nia dotychczasowej pracy konspiracyjnej był List otwarty do społeczeństwa pol-skiego ogłoszony 22 maja 1988 r.77, który podpisali nie tylko instruktorzy harcer-scy, ale takŜe osoby ze świata kultury i nauki, m.in. ks. Józef Tischner, Jan

69 W. Hausner, Krakowska droga, s. 8. 70 J. Parzyński, op.cit., s. 178. 71 W. Hausner, Ruch Harcerski Rzeczypospolitej 1983-1989, „Kwartalnik Historyczny ZHR”, 1996, nr 3-4, s. 11. 72 J. Parzyński, op.cit., s. 22-23. 73 J. Parzyński, op.cit., s. 213. 74 „Czuwajmy”, 1986 nr 5, s. 2. 75 J. Parzyński, op.cit., s. 219. 76 Ibidem, s. 225. 77 K. Wiatr, Rok 1989, „Kwartalnik Historyczny ZHR”, R: 1996, nr 3- 4, s. 33.

Page 96: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

96 KATARZYNA OSSOWSKA

Jerschina, Józefa Hennelowa, Władysław StróŜewski, Jerzy Wyrozumski i Stefan Wilkanowicz78. Ruch nawiązał kontakty z ZHP poza granicami kraju. Reprezentacja Ruchu – Krajowa DruŜyna Zlotowa w sierpniu 1988 r wzięła udział w IV Światowym Zlocie Harcerstwa w Rising Sun, w USA79. Jesienią 1988 r. zaszły jednak w Ruchu pewne zmiany. Przede wszystkim zdecydowano się na podjęcie działalności jawnej. Przyjęto równieŜ nazwę „Ruch Harcerski Rzeczypospolitej”. Rada Ruchu uznała przygotowania do zbliŜającej się konferencji za niewystarczające. Zdecydowano się powołać nową komisję, na której czele stanął K. Wiatr. Jednak do spotkania komisji nigdy nie doszło. 10 grudnia spotkała się grupa instruktorów. Spotkanie to uznali oni za Zjazd Ruchu. Wybrali nowe władze z J. Chodorskim jako przewodniczącym. Od tej pory w Ruchu istniały dwa nurty, jednym kierował jako przewodniczący W. Wróblewski, drugim J. Chodorski. Nurty róŜniły się wizją dalszego działania. Pierwszy dąŜył do odrodzenia „Związku Harcerstwa Polskiego”, którego rodowód sięgał 1918 r., drugi natomiast do powołania nowej organizacji80. 20 grudnia 1988 r. do Komi-tetu Obywatelskiego przy NSZZ „Solidarność” skierowane zostało oświadczenie podpisane przez przewodniczącego i naczelnika RHR, w którym wyraŜone zosta-ło poparcie, oraz nadzieja na uwzględnienie w jego pracach problematyki mło-dzieŜowej, w tym harcerskiej. Zadeklarowano równieŜ gotowość do włączenia się w prace Komitetu81.17 czerwca 1989 r. odbyło się w Warszawie spotkanie in-struktorów RHR. Stwierdzono na nim, Ŝe Ruch spełnił swoje zadanie, które pole-gało przede wszystkim na utrzymaniu ciągłości tradycyjnego harcerstwa w Pol-sce. Wobec powstania ZHR i reaktywowania ZHP podjęto decyzję o rozwiązaniu Ruchu. Powołana została komisja likwidacyjna, dokonano ponadto wstępnego podsumowania działalności82.

ALTERNATYWA. POWSTANIE NOWYCH ORGANIZACJI W 1989 R. Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej 12 lutego 1989 r. przy ul. Chłodnej w Warszawie odbyło się spotkanie przedstawicieli obu nurtów istniejących w RHR. Łącznie było na nim obecnych pięćdziesiąt jeden osób, w tym takŜe instruktorzy nie związani z Ruchem: Krzy-sztof Stanowski i Tomasz Strzembosz z „NiezaleŜnego Ruchu Harcerskiego” oraz Michał Bobrzyński z „Harcerskiej SłuŜby Liturgicznej”83. Początkowo sku-piono się na dyskusji wokół tzw. Projektu krakowskiego, który przewidywał reaktywowanie ZHP działającego w oparciu o statut z 1936 r., który nie został anulowany po powstaniu nowego ZHP w 1956 r. Większość zgromadzonych skrytykowała jednak ten projekt, wśród nich byli m.in.: S. Czopowicz, Marek Frąckowiak, Marek Gajdziński, Tomasz Maracewicz, Grzegorz Nowik, Andrzej

78 „List otwarty do społeczeństwa polskiego” (zbiory prywatne K. Wiatra). 79 „Biuletyn Informacyjny Ruchu Harcerskiego Rzeczypospolitej”, nr 1: 1989, s. 1. 80 J. Parzyński, op.cit., s. 23. 81 Oświadczenie z 20 grudnia 1988, „Biuletyn informacyjny Ruchu Harcerskiego Rzeczypospolitej”, 1989, nr 1, s. 4. 82 „Komunikat rzecznika prasowego RHR Jerzego Bukowskiego [po 17 czerwca 1989]”, (kserokopia w zbiorach prywatnych K. Wiatra). 83 K. Wiatr, op.cit., s. 35.

Page 97: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Harcerstwo niepokorne w latach 80-tych XX wieku… 97

Sadłowski, K. Stanowski, T. Strzembosz i Jacek Zaucha. Za projektem opowie-dzieli się natomiast zdecydowanie J. Parzyński, K. Wiatr i W. Wróblewski. Pod-czas dyskusji T. Strzembosz zaproponował utworzenie nowej, samodzielnej ogólnopolskiej organizacji. Pomysł ten poparli ponadto K. Stanowski i J. Zaucha. S. Broniewski podkreślił, Ŝe Projekt krakowski jest łatwiejszy do przeprowa-dzenia, gdyŜ nie wymaga rejestracji. Wzywał teŜ do rezygnacji ze zbyt ścisłego opierania się o „okrągły stół”. RównieŜ K. Stanowski przedstawił dwie propo-zycje utworzenia jednolitego „Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej” lub federa-cji róŜnych organizacji. Projekt federacyjny poparty został tylko przez M. Bo-brzyńskiego84. Ostatecznie postanowiono utworzyć „Zwi ązek Harcerstwa Rze-czypospolitej”, jako organizację ideowo-wychowawczą skupiającą dzieci, mło-dzieŜ i instruktorów harcerskich. Ideały wychowawcze Związku określało Prawo i Przyrzeczenie Harcerskie w brzmieniu tradycyjnym85. Zgodę na uŜycie nazwy „Zwi ązek Harcerstwa Rzeczypospolitej” w imieniu gdańskich instruktorów wyra-ził Michał Guć z istniejącego wówczas odrębnego gdańskiego ZHR86. Zawiązany został Komitet ZałoŜycielski ZHR, który powołał Komisję Orga-nizacyjną w składzie: Monika Figiel, M. Frąckowiak, M. Gajdziński, Jarosław Janas, G. Nowik, K. Stanowski, Andrzej Suchocki, K. Wiatr, W. Wróblewski, J. Zaucha. Została ona upowaŜniona do przygotowania projektu statutu ZHR, po-djęcia starań o rejestrację Związku i zwołania Walnego Zjazdu, a takŜe do repre-zentowania Związku aŜ do czasu Zjazdu87. Podczas obrad „okrągłego stołu”, harcerstwo przy tzw. „stoliku młodzieŜowym” reprezentowali A. Suchocki i W. Wróblewski. Dyskusje dotyczyły głównie art. 46 ustawy o stowarzysze-niach, która zapewniała ZHP wyłączność na działalność harcerską. W efekcie obrad „okrągłego stołu” utrzymano zapis tego artykułu. Wiadomym natomiast stało się, Ŝe ZHR będzie działać nielegalnie, choć jawnie88. 25 lutego w Warszawie przy kościele pw. św. Zygmunta odbyła się zbiórka, na którą przybyło dwieście trzydzieści osób (łącznie z gośćmi i obsługą). Więk-szość przedstawicieli deklarowała przejście środowisk do ZHR. Zebrani podjęli oficjalną decyzję o powołaniu ZHR. Komisję Organizacyjną upowaŜniono do prowadzenia dalszych prac nad rejestracją Związku i projektem statutu89. 23 kwie-tnia 1990 r. ZHR został zarejestrowany i wpisany do rejestru stowarzyszeń90. Związek Harcerswta Polskiego rok załoŜenia 1918 W środowisku krakowskiego RHR – u instruktorzy stopniowo przejmowali funkcje – m.in. W. Hausner został komendantem hufca „Kraków-Krowodrza”, K. Wiatr komendantem hufca „Kraków-Śródmieście”. W składzie Komendy tego drugiego znaleźli się: R. Bochenek, Marek Gorgoń, S. Krawczyński, Maciej Ku-rzyniec, Janusz Marewicz, M. Rohleder, W. Stojek; w Komisji Rewizyjnej Bogu-

84 A.F. Baran, op.cit. s. 17-18. 85 „Komunikat z 12 lutego 1989” (zbiory prywatne K. Wiatra). 86 A.F. Baran, op.cit., s. 18. 87 „Komunikat z 12 lutego 1989” (zbiory prywatne K. Wiatra). 88 K. Wiatr, op.cit., s. 36. 89 A.F. Baran, op.cit., s. 29-30. 90 „Zarządzenie sędziny Sądu Wojewódzkiego w Warszawie z dnia 23 kwietnia 1990 r.” (kserokopia w zbiorach prywatnych K.Wiatra).

Page 98: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

98 KATARZYNA OSSOWSKA

sław Kośmider, a w Komisji Instruktorskiej J. Parzyński91. Pierwszą decyzją no-wych komend było oficjalne uznanie Prawa i Przyrzeczenia Harcerskiego oraz systemu stopni z okresu przedwojennego. Środowisku krakowskiemu bliŜsza była koncepcja tej części instruktorów RHR, która miała na celu odrodzenie harcerstwa przedwojennego. Wobec utwo-rzenia ZHR w lutym 1989 r. konieczne było podjęcie decyzji na temat dalszego działania. „Powiedzenie (...) kilku tysiącom harcerek i harcerzy, Ŝe idziemy do innej, nowej organizacji spowodowałoby oderwanie się od nich – nieprzygotowanych do podejmowania takich decyzji”92. 14 marca 1989 r. odbyła się rada krakowskiego szczepu RHR. Wzięło w niej udział dwadzieścia dziewięć osób. 19 marca tego roku Krakowska Konfe-rencja Instruktorska, w której wzięli udział takŜe instruktorzy z okresu przedwo-jennego, przyjęła uchwałę o wznowieniu działalności ZHP w oparciu o Statut z 8 kwietnia 1936 r93. Wybrano Zarząd Okręgu oraz ośmiu delegatów do ogólno-polskiego Komitetu Odrodzenia ZHP. Na czele Zarządu Okręgu stanął K. Krzy-Ŝanowski, w jego skład weszli natomiast Henryk Baniowski, Bogusław Molenda, Stanisław Porębski, Bogusław Rybski, W. Stojek, Z. Wilk, Teresa śelazny94. Wznowiono równieŜ działalność „Małopolskiej Chorągwi Harcerek i Małopolskiej Chorągwi Harcerzy”. Komendantami zostali wybrani M. Rohleder95 i R. Wcisło96. 22 marca 1989 r. utworzono Komitet Odrodzenia Związku Harcerstwa Pol-skiego dąŜącego do odbudowy ZHP na podstawie Statutu z 1936 r. ZałoŜyciele podkreślili, Ŝe Związek ten nie został nigdy rozwiązany. Jego działalność była jednak niemoŜliwa od roku 1949. Podkreślili teŜ, Ŝe ZHP utworzony 10 grudnia 1956 r. na Zjeździe w Łodzi nie jest prawnym kontynuatorem harcerstwa przed-wojennego opartego o Statut z 1936 r. Jako dowód na brak ciągłości organiza-cyjnej między ZHP załoŜonym w 1956 r. a ZHP przedwojennym przytoczono Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 2 lipca 1959 r. w sprawie uznania ZHP za stowarzyszenie wyŜszej uŜyteczności97, podczas gdy uznanie ZHP za stowarzy-szenie wyŜszej uŜyteczności w roku 1936 nie utraciło mocy prawnej98. Zawiado-mienie w imieniu Komitetu podpisało ośmioro instruktorów ze środowiska kra-kowskiego: Janina Awłas, W. Hausner, Krzysztof Heilman, J. Parzyński, W. Sto-jek, K. Wiatr, Teresa Wilk, Z. Wilk99. Pierwsze publiczne wystąpienie niezaleŜnego harcerstwa miało miejsce na krakowskich Błoniach w dniu 3 maja 1989 r. Odbył się wówczas uroczysty apel oraz przemarsz przez Rynek Główny na Wawel100.

91 K. Wiatr, op.cit., s. 37. 92 Ibidem. 93 Wieści, „Czuwajmy”, s. 2. 94 „Zawiadomienie do Wydziału Społeczno-Administracyjnego Urzędu Miasta w Krakowie w sprawie powołania Zarządu Okręgu ZHP r.z. 1918 w Krakowie z dnia 21 marca 1989 r.” (kserokopia w zbio-rach prywatnych K. Wiatra). 95 Rozkaz Komendantki Chorągwi L 1/89, „Zeszyt Metodyczny Szarej Koniczyny, 2005, nr 1, s. 6-7. 96 Komunikaty, „Skaut”, 1989, nr 2, s. 14. 97 „Dziennik Ustaw Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej”, 1959, nr 44. 98 „Monitor Polski”, 1936, nr 92, poz. 173. 99 K. Wiatr, op.cit., s. 51. 100 Ibidem, s. 38.

Page 99: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

Harcerstwo niepokorne w latach 80-tych XX wieku… 99

28 maja tego roku do Komitetu Odrodzenia weszli przedstawiciele innych środowisk (do tej pory uczestniczyli w nim tylko instruktorzy środowiska kra-kowskiego). Byli to instruktorzy z Lublina, Opola, Wrocławia, Zakopanego. Utworzono Tymczasową Naczelną Radę Harcerską w składzie: J. Awłas, Piotr Bąk, Jarosław Cichoń, W. Hausner, K. Heilman, ks. Ryszard Honkisz, J. Komo-rowski, Jerzy Mika, J. Parzyński, W. Stojek, K. Wiatr, T. Wilk, Z. Wilk. Prze-wodniczącym wybrano K. Wiatra101. Rozpoczęto równieŜ prace nad organizacją struktur Związku na terenie całego kraju. Opracowano podstawowe regulaminy: druŜyny, hufca, chorągwi, reaktywowano niefunkcjonujące przez dziesięciolecia struktury „Organizacji Harcerek”, „Organizacji Harcerzy” i „Organizacji Przyja-ciół Harcerstwa”102. 1 sierpnia 1989 r. został wydany pierwszy rozkaz przewodniczącego ZHP r.z. 1918 z okazji czterdziestej piątej rocznicy wybuchu Powstania Warszaw-skiego. W tym rozkazie zatwierdzono wzór biało-czerwonej plakietki Związku munduru noszonej nad prawą kieszenią z czarnym napisem ZHP 1918 oraz lilijk ą103. We wrześniu obchodzono 50. rocznicę napaści Niemiec na Polskę oraz utworzenia „Szarych Szeregów”. W Warszawie 23 i 24 września odbył się nato-miast Zlot 50-lecia „Szarych Szeregów”. Komendantem Zlotu był W. Hausner, komendantem Obozu Harcerzy R. Bochenek, komendantką Obozu Harcerek Anna Kaczmarz104. DruŜyny ostatecznie zrywały swoje więzi z ZHP, a krakow-skie hufce „Krowodrza” i „Śródmieście” złoŜyły oficjalne noty o wystąpieniu. Powstawały nowe środowiska ZHP r.z. 1918, jak np. w Lublinie, Łodzi, Mielcu, Niepołomicach, Opolu, Ostrzeszowie, Sępólnie i Zakopanem 105. 23 listopada 1990 r. ZHP r.z. 1918 zostało wpisane do rejestru stowarzy-szeń106, a do rejestru osób uprawnionych do reprezentowania stowarzyszenia wpi-sano przewodniczącego ZHP r.z. 1918 K. Wiatra, naczelnika harcerzy W. Haus-ner, naczelniczkę harcerek M. Rohleder, Sekretarza Generalnego Z. Wilk, Skarb-nika H. Baniowskiego, Naczelnego Kapelana o. A. Studzińskiego OP, oraz człon-ków Naczelnictwa Marcina Ślęzaka i Piotra Szczypińskiego107. ZAKO ŃCZENIE Z końcem lat 80-tych ubiegłego stulecia działały w Polsce dwie duŜe orga-nizacje niezaleŜnego harcerstwa ZHR i ZHP r.z. 1918 oraz kilka mniejszych, m. in. „Polska Organizacja Harcerska” i Stowarzyszenie Harcerstwa Katolickiego „Zawisza” (przekształcona dawna lubelska „Harcerska SłuŜba Liturgiczna”). Na początku lat 90-tych podjęto natomiast działania zmierzające do umocnienia

101 „Komunikat Komitetu Odrodzenia ZHP rok załoŜenia 1918 z dnia 1 czerwca 1989 r.” (zbiory prywatne K.Wiatra). 102 K. Wiatr, op.cit., s. 38. 103 Rozkaz Naczelnictwa ZHP r.z. 1918 L. 1/89 z dnia 1 sierpnia 1989 r. (zbiory prywatne K. Wiatra). 104 Rozkaz Naczelnictwa ZHP r.z. 1918 L. 2/89 z dnia 1 września 1989 r. (zbiory prywatne K. Wiatra). 105 K. Wiatr, op.cit., s. 38. 106 Zarządzenie sędziny Sądu Wojewódzkiego w Warszawie z dnia 23 listopada 1990 r. (kserokopia w zbiorach prywatnych K.Wiatra). 107 Postanowienie Sądu Wojewódzkiego w Warszawie VIII Wydział Cywilny z dnia 23 listopada 1990 r. (kserokopia w zbiorach prywatnych K. Wiatra).

Page 100: Studenckie Zeszyty Naukowe 8

100 KATARZYNA OSSOWSKA

ruchu odrodzeniowego. 7 października 1992 r. ZHR i ZHP r.z. 1918 połączyły się w jeden związek pod nazwą „Zwi ązek Harcerstwa Rzeczypospolitej”108. 14 marca 1998 r. do ZHR przystąpiły środowiska i instruktorzy „Polskiej Organizacji Harcerskiej”, która powstała w Koninie i aŜ do tego czasu działała samodzielnie109. Obecnie działają w Polsce cztery organizacje harcerskie: ZHP, ZHR, SHK „Zawisza” i „Leśna Szkółka”110. Przemiany w ruchu harcerskim zawsze były odbiciem sytuacji społeczno-politycznej Polski. Czasem je wyprzedzały, a czasem z opóźnieniem nadrabiały straty. Od zarania tego ruchu Kraków był waŜną enklawą pracy harcerskiej. TakŜe w latach 80-tych i 90-tych instruktorki i instruktorzy tego środowiska wnieśli wiele do odbudowy autentycznego harcerstwa w Polsce. Niniejszy artykuł jest jedynie przyczynkiem do obszerniejszych opracowań w tym zakresie.

108 My harcerki ZHR, red. U. Kret, Warszawa 1998, s. 14. 109 My harcerki, s. 15. 110 R. Kawałko, op.cit., s. 10.