16
SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym kojarzy Ci się słowo „rozwój”? Czy tylko z rozwojem osobistym, a może ze zrównoważonym rozwojem i dbaniem o naszą planetę. Czy może z czymś więcej? Odpowiedź na to pyta- nie znajdziesz w dzisiejszym numerze. JAK ZDOBYĆ ODZNAKĘ PRZYJAŹNI? Sprawdź, jak możesz zdobyć zlotową odznakę przyjaźni. Jakie zadania trzeba wykonać, aby móc chwalić się nią na swoim mundurze? Pomyśl o zazdrości kolegów, kiedy zobaczą ją na twoim rę- kawie. Poczuj się jak prawdziwy zloto- wicz i wykonaj kilka prostych zadań. Powodzenia! str. 5 LEWORĘCZNOŚĆ Jeżeli jesteś leworęczny, możesz poczuć się jak legenda. Sprawdź jakie mity krą- żą w współczesnym świecie, na temat mańkutów. Zobacz jakie zdanie mają na ten temat naukowcy i jak absurdalnie reagują niektórzy ludzie, na wieść o le- woręcznych. str. 10 SPECJALNOŚCI W ZHP Zobacz jakie nietypowe specjalności funkcjonują wśród harcerskich dru- żyn. Sprawdź jakie możliwości dają nam wyspecjalizowane grupy, jak mogą przygotować nas do przyszłej pracy i ja- kie ogromne doświadczenie możemy dzięki nim zyskać. Uczą nas nie tylko konkretnych umiejętności, ale też pracy w grupie, zaradności oraz zachowania spokoju w trudnych sytuacjach. str. 11 WYSPA SOBIESZEWSKA WYSPĄ MARZEŃ Lokalny patriotyzm to piękna sprawa. Mieszkańcy Wyspy Sobieszewskiej dbają o nią jak o swoją małą ojczyznę. Jakie skarby skrywa wyspa? Jakich ciekawych ma mieszkańców? Z czego słynie? Wszystkiego możecie się do- wiedzieć. str. 7 fot. Karolina Pośnik

SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

  • Upload
    others

  • View
    6

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018numer 713 sierpnia 2018 r., dzień ósmy

Rozwój to podstawa! Z czym kojarzy Ci się słowo „rozwój”? Czy tylko z  rozwojem osobistym, a może ze zrównoważonym rozwojem i dbaniem o naszą planetę. Czy może z czymś więcej? Odpowiedź na to pyta-nie znajdziesz w dzisiejszym numerze.

JAK ZDOBYĆ ODZNAKĘ PRZYJAŹNI?Sprawdź, jak możesz zdobyć zlotową odznakę przyjaźni. Jakie zadania trzeba wykonać, aby móc chwalić się nią na swoim mundurze? Pomyśl o zazdrości kolegów, kiedy zobaczą ją na twoim rę-kawie. Poczuj się jak prawdziwy zloto-wicz i wykonaj kilka prostych zadań. Powodzenia!

str. 5

LEWORĘCZNOŚĆ Jeżeli jesteś leworęczny, możesz poczuć się jak legenda. Sprawdź jakie mity krą-żą w współczesnym świecie, na temat mańkutów. Zobacz jakie zdanie mają na ten temat naukowcy i jak absurdalnie reagują niektórzy ludzie, na wieść o le-woręcznych.

str. 10

SPECJALNOŚCI W ZHP Zobacz jakie nietypowe specjalności funkcjonują wśród harcerskich dru-żyn. Sprawdź jakie możliwości dają nam wyspecjalizowane grupy, jak mogą przygotować nas do przyszłej pracy i ja-kie ogromne doświadczenie możemy dzięki nim zyskać. Uczą nas nie tylko konkretnych umiejętności, ale też pracy w grupie, zaradności oraz zachowania spokoju w trudnych sytuacjach.

str. 11WYSPA SOBIESZEWSKA WYSPĄ MARZEŃLokalny patriotyzm to piękna sprawa. Mieszkańcy Wyspy Sobieszewskiej dbają o nią jak o swoją małą ojczyznę. Jakie skarby skrywa wyspa? Jakich ciekawych ma mieszkańców? Z czego słynie? Wszystkiego możecie się do-wiedzieć.

str. 7fot. Karolina Pośnik

Page 2: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 2 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy SkautGdańskiINFORMATOR ZLOTOWY

Służba dla spóźnialskich krew można oddać w GdańskuJeżeli któryś ze zlotowiczów nie zdążył oddać krwi na Wyspie, może jeszcze zro-bić to w RCKiK w Gdańsku - organizatorzy zlotowej akcji poboru krwi proszą, by przy rejestracji mówić, że jest się ze zlotu ZHP, bo wtedy ilość oddanej przez was krwi zostanie doliczona do ogólnego “rachunku” tej zebranej podczas zlotu – zobaczymy, ile uda nam się zrobić razem dobra!

Rok temu, nocą z 11 na 12 sierpnia, obóz w Suszku został zniszczony podczas intensywnej burzy. Podjęto działania ratunkowe, jednak mimo starań dwie harcerki zmarły. Kilkadziesiąt osób trafi ło do szpitala. Na szczęście szybko otrzymali niezbędną pomoc i bezpiecz-ne miejsce do spania.

Skutki katastrofy są widoczne do tej pory. Wiele osób utraciło swoje domy – wichura zrywała dachy budynków i przenosiła je kilkanaście metrów dalej. Świadkowie wydarzenia wspominają, że to nie były pojedyncze błyski pioru-nów jakie zwykle ogląda się w trakcie burzy. To był ogień z nieba.

Wydarzenie poruszyło wszystkie śro-dowiska harcerskie, rodzinom zmar-łym, przyjaciołom - przekazujemy wy-razy współczucia i braterskie wsparcie.Mimo wyjątkowo trudnej sytuacji wspólna mobilizacja harcerzy, władz, prywatnych fi rm i ludzi sprawiły, że duża część domów jest już odbudowa-na. Nie tylko dzięki otrzymanym środ-kom fi nansowym, ale również dzięki pomocy zwykłych ludzi przy wywo-żeniu drzew oraz dystrybucji materia-łów budowlanych. Te potrzebne gesty wsparcia okazała się nieocenione.

Rok po nawałnicy w Suszku

Koncert Ciszy Jak TaJuż dziś koncert zespołu Cisza Jak Ta. Popularny wśród harcerskiej braci zespół wykonujący poezję śpiewaną umili nasz wieczór na dużej scenie.

Koncert rozpocznie się o 20:00.

We were so happy when we were invi-ted to the Polish Jamboree. Everyone was so excited to participate and put a lot of hope in the event. We had many expectations about how everything wo-uld look like. Lots of gifts were exchan-ged and new friendships formed.

As soon as we arrived, we found many interesting things that were beyond our expectations. The weather was surpri-singly cold. We were impressed by ever-

Gwiazda stulecia wmurowanaW niedzielę 12 sierpnia podczas uroczystej mszy świętej w Bazylice Konkatedral-nej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gdańsku odbyło się odsłonięcie kolejnej wmurowanej w mury bazyliki gwiazdy. Gwiazda jest upamiętnieniem setnej rocznicy powstania Związku Harcerstwa Polskiego. W Mszy Świętej wzięli udział harcerze Związku Harcerstwa Polskiego, także uczestnicy Zlotu ZHP na Wyspie Sobieszewskiej.

Nakrętki dla hospicjum w GdańskuPrzy rynku zlotowym, obok segregacji odpadów (za Biedronką) stoi pojemnik na nakrętki. Są one zrobione z tzw. czystego plastiku – bardzo cennego surowca. Można go w miarę łatwo przetworzyć na kolejne materiały. Nakrętki, które już macie potraktujcie jako odpad, który można wykorzystać, a nie śmieć, który za-nieczyści okolice. Nakrętki zbieramy do godz.: 10:00 dn. 16 sierpnia. Zostawmy dobry ślad w regionie, który nas przyjął.

#podnies5Podnieś 5 odpadów dziennie! Jeśli każ-dy z nas na zlocie podniesie codziennie 5 odpadów z ziemi wyjdzie 725 tysięcy mniej śmieci w regionie, który nas go-ści - na który mamy duży wpływ, jako masowa impreza. Teren Wyspy Sobie-szewskiej to teren otoczony wodą, która może przenieść śmieci wiele tysięcy ki-lometrów od nas. Warto też wspomnieć o wietrze, który bardzo często przenosi śmieci. Niedługo koniec zlotu. Nie zo-stawiajmy po sobie brudnego śladu!

Rozwiązanie krzyżówkiGratulujemy Julii Grzędowskiej roz-wiązania krzyżówki jako pierwszej! Gratulujemy również Kamili Ptasiń-skiej, Mai Gostomskiej, Ninie Byczew-skiej i Michałowi Szafi rskiemu - im też udało się ją prawidłowo rozwiązać, choć nieco później. :) To było łatwe - niedługo kolejne zadanie, trudniejsze! Wyzwania, wyczyny, wędrownictwo!Dh Julię zapraszamy po odbiór nagro-dy do namiotu Redakcji.

-smiling people, the ability to overcome all obstacles, perfect cooperation at all levels. Professional organisation of such a big event, we believe is a proof that Polish Scout Association is capable of organizing the International Scout Jam-boree. Thank you for your friendship.We want you to know, that you are all invited to our tent for coff ee and a nice conversation.

Musa Arrabai

Scouts’ from Saudi Arabia take on the Polish Jamboree

Pierwsza Odznaka Scoutów Świata przyznanaPodczas konferencji, Craig Turpie wręczył pierwszą w Polsce Odznakę Scoutów Świata dh. Małgorzacie Leszczyńskiej z Hufca ZHP Ziemi Sanockiej.

Dh. Małgorzata przez 10 miesięcy swojej służby pracowała w Świetlicy Środo-wiskowej Caritas przy Parafi i pw. Przemienienia Pańskiego w Sanoku. Podczas ponad 90 godzin służby pomagała w odrabianiu lekcji oraz nauce do testów. Od-znaka Scoutów Świata jest najwyższym odznaczeniem, jakie wędrownik może otrzymać od WOSMu. Druhnie Małgorzacie serdecznie gratulujemy!

Page 3: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 3SkautGdański 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy INFORMATOR ZLOTOWY

Panel był podzielony na trzy części:„ZHP jako organizacja włączająca”, gdzie dyskutowano o tym, czy i do ja-kiego stopnia ZHP powinno otwierać się na mniejszości. Poruszono zarówno temat obecności osób z różnymi niepeł-nosprawnościami w harcerstwie, jak i mniejszości narodowych, religijnych czy światopoglądowych. Na pytanie „Czy ZHP powinno być otwarte na róż-ne grupy społeczne”, uczestnicy sondy przeprowadzonej wśród uczestników zlotu prezentowali głównie otwarte na-stawienie. Od gości konferencji można było usłyszeć, że bycie organizacją włą-czającą jest jednym z ważniejszych ele-mentów misji scoutingu. W momencie, gdy łatwiej jest nam dzielić społeczeń-stwo, gdy łatwiej wykluczać to właśnie my mamy okazję pokazać swoim dzia-łaniem, że może być inaczej. Otwieranie się na różnorodność jest jednoznaczne z rozwojem oraz czerpaniem niej jak najwięcej. Jeden z uczestników sondy podsumował pytanie najbardziej traf-nym zdaniem: Po to jesteśmy. Szczegól-ne zainteresowanie wywołał temat osób niepełnosprawnych zarówno fizycznie, jak i umysłowo wstępujących do har-cerstwa. Wiele osób wyraziło obawy, że młodzi drużynowi mogą nie podo-łać tak odpowiedzialnemu zadaniu. Wspólnie ustalono, że w takim przy-padku niezbędna jest pomoc fachow-ców, aby nie dopuścić do skrzywdzenia żadnej ze stron. Jednak przede wszyst-kim harcerze powinni więcej obcować z osobami niepełnosprawnymi, nie powinniśmy się bać interakcji, ponie-waż to ona jest kluczem do efektywnej pracy.

„Harcerski System Wychowawczy a Program Młodzieżowy”, gdzie po-równywano programy wychowawcze ZHP oraz WOSMu. Podobieństwa i różnice między oboma programami zostały omówione przez gości. Craig Turipie zaznaczył, że specyfika pro-gramu każdej organizacji podlegającej pod WOSM zależy również od systemu panującego w danym państwie oraz że

te różnice powinny być uszanowane. Program powinien nie tylko być dla osób obecnie działających w harcer-stwie, ale również zachęcać nowych potencjalnych członków do dołączenia do ruchu scoutowego. Interesującym te-matem był wiek kadry, która w innych krajach często może składać się z osób dorosłych - rodziców, reaktywowanych instruktorów bądź wychowawców. Podczas gdy osoba młoda jest w cen-trum działania scoutingu, jako wycho-wawcy powinniśmy zapewnić młodzie-ży jak najwięcej możliwości rozwoju. Rekrutacja osób dorosłych do pełnienia funkcji instruktorów zapewnia takie możliwości.

Ostatnia część zatytułowana „Wyzwa-nia współczesnego świata” wywołała najwięcej emocji. Podczas tego panelu zastanawialiśmy się jak reagować na wciąż powstające problemy w kraju oraz na świecie zarówno jako organi-zacja, jak i jako mniejsze jednostki (dru-żyny). Heidi Jokinen mówiła o swojej pracy w WAGGGSie oraz o tym, że patrząc na obecne problemy, starają się patrzeć na nie również przez pryzmat członkiń ruchu. Skupiając się na tym jak te problemy odbijają się na dziew-czętach i kobietach WAGGGSu, mogą szukać rozwiązań poprzez pomaganie swoim członkiniom. Mówiła o proble-mach wielu kobiet na świecie, o tym, że bardzo często nie mają szans na roz-wój i osiąganie ich pełnego potencjału. Jasno zaznaczyła, że pomoc takim ko-bietom jest jednym z głównych celów jej pracy.

Dh. Jacek Smura przedstawił uczestni-kom swoją perspektywę drużynowego. Mówił o tym, że na tym polu służby jedyne, na co ma wpływ to jego pod-opieczni. Tak więc za każdym razem, gdy widzi lub słyszy, że rozwija się ja-kiś konflikt, próbuje przede wszystkim edukować swoich harcerzy. Jeśli słyszy, że w mediach mówi się o uchodźcach – organizuje drużynie zbiórkę, na której mogą się więcej dowiedzieć o ludzkiej

stronie tego problemu. Gdy słyszymy o nietolerancji, a w kraju dzieją się niepokojące wydarzenia, harcerze dh. Smury analizują na zbiórkach, czym jest patriotyzm i jak można go okazywać oraz nawiązują współpracę ze Scouta-mi z Ukrainy w ramach sąsiedzkiej so-lidarności. Dh. Smura przede wszyst-kim kładł duży nacisk na „budowanie otwartej głowy” oraz edukację swoich wychowanków. Dawanie im narzędzi do świadomego patrzenia na świat i tworzenia własnych opinii.

Podsumowując, konferencja sprowo-kowała uczestników do refleksji oraz dalszej pracy nad przedstawionymi

tematami, w zakresie własnych śro-dowisk. Pomimo ogromu wyzwań stojących zarówno przed ZHP, jak i Scoutingiem na świecie, dyskusja nie zakończyła się depresyjną notą. Heidi Jokinen w swojej wypowiedzi w ostat-nim panelu powiedziała, że w swojej pracy, spotykając się ze scoutami z ca-łego świata, spotyka się również z tymi samymi wyzwaniami „All around the world I see the same challenges”. Tymi słowami jednocześnie zapewniła nas o wciąż ewoluującym obszernym polu służby oraz o tym, że w walce o lepszy świat nie jesteśmy sami.

Alicja Krawczun-Rygmaczewska

Problemy i Perspektywy„Harcerski System Wychowawczy w społeczeństwie przyszłości”

W sobotę miałam przywilej uczestniczyć w konferencji pt.: „Harcerski System Wychowawczy w społeczeństwie przyszłości”. Konferencja była prowadzona przez hm. Lucynę Czechowską, która rozmawiała z czterema gośćmi specjalnymi. Swoje opinie oferowali hm. Dorota Całka, hm.Jacek Smura oraz dwoje gości zagranicznych – Przewodniczący Światowego Komitetu Scoutowego Craig Turpie oraz członkini Światowej Rady WAGGGS Heidi Jokinen. Pod koniec każdego segmentu konferencji, widownia mogła również zadawać pytania gościom, jak i aktywnie uczestniczyć w dyskusji.

Z przykrością informujemy, ze w trak-cie sobotniego wydarzenia wieczor-nego - koncertu „Pod Lilii Znakiem” - w trakcie jednej ze scen z historii II Wojny Światowej jeden z tancerzy miał na sobie elementy współczesnego mun-duru niemieckiego. Oświadczamy, ze sytuacja ta nie powin-na mieć miejsca. Przepraszamy za te niefortunna pomył-kę wszystkich, którzy mogli się nią po-czuć dotknięci.

With huge regret we would like to inform you that during yesterday’s evening show „Guided by Fleur-de--lis” one of the dancers was wearing elements of the current German army uniform in the scene from the history of World War II.We announce that this situation should not have happened.We apologize to everybody who might have been offended by this unfortunate mistake.

Sprostowanie Demendi

fot. Arkadiusz Wydro

Page 4: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 4 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy SkautGdańskiZ ŻYCIA ZLOTU

Cukier jest w naszej kulturze rozpo-wszechniony ponad miarę. Występuje nie tylko w batonikach, ale także w pie-czywie czy wędlinach. Jego wpływ na organizm jest bezsprzecznie szkodliwy - może powodować otyłość, skłonność do zapaleń, nadmierne pobudzenie i agresję u dzieci, predysponuje do rozwoju grzybic i negatywnie wpływa na odporność. Według badań, bezpiecz-ną ilością cukru, jaką może przyswoić w ciągu dnia dziecko, jest pięć łyżeczek, dla dorosłych jest to siedem do dziesię-ciu łyżeczek. W rzeczywistości jednak te wartości są znacznie przekraczane. Szacuje się, że dzieci potrafi ą spożyć około sześćdziesięciu łyżeczek dzien-nie!

Fundację “Szczęśliwi bez cukru” zało-żyła trzy lata temu druhna Agnieszka, instruktorka z Warszawy. Wszystko za-częło się w chwili, w której lekarz za-lecił wykluczenie z diety cukru i mąki jej dziecku ze względu na stan jego zdrowia. Cała rodzina z dnia na dzień odrzuciła wymienione składniki i roz-poczęła żywieniową rewolucję. Druhna ukończyła nawet drugi kierunek stu-diów, dietetykę. Od momentu odrzu-cenia cukru minęło już kilkanaście lat; najmłodsze dzieci druhny Agnieszki od początku wychowywane są bezcu-krowo.

Podczas zajęć na zlocie, razem z druhną Barbarą, przekonują i edukują, że życie bez cukru jest możliwe i niesie pozy-tywne dla zdrowia efekty. Aby lepiej dotrzeć do dzieci (i niektórych doro-słych), wcale nie nakłaniają do całkowi-tego porzucenia słodkości, które prze-cież kojarzą nam się z przyjemnością i nagrodą. Chodzi raczej o świadome jedzenie i zastępowanie szkodliwych składników ich zdrowszymi odpowied-nikami. Powstałe w ten sposób produk-ty nie tylko są bezpieczniejsze, ale po-zostają pyszne i nie różnią się w smaku

od tych sklepowych (np. Michałki albo chałwa).

Przykładowymi zamiennikami cukru jest stewia, ksylitol, inulina albo ery-trytol. Do słodzenia można użyć także suszonych (naturalnie, bez kandyzo-wania czy olejowania) owoców albo melasy (jednak nie tej powstałej jako odpad przy produkcji cukru!). Podczas zajęć, uczestnicy stworzyli kilka rodza-jów przekąsek, nazywanych przez nich pieszczotliwie “kulkami mocy” - naj-większe wzięcie miało oczywiście “Ra-faello”. Jeżeli macie ochotę spróbować ich w domu, poniżej zamieszczamy przepis, który pochodzi z zasobów Fundacji “Szczęśliwi bez cukru”.

SKŁADNIKI: 1 szkl. kaszy jaglanej, ksylitol, w ilości zależnej od poziomu słodyczy, jaki chcemy osiągnąć, 1 smak: 2 łyżki kakao, 1/2 szkl. masła z orzesz-ków ziemnych (bez soli i cukru), 2 smak: 1/2 szkl. wiórków kokosowych, 1 łyżka oleju kokosowego, 3 smak: 1/2 szkl. ziaren sezamu.

WYKONANIE: Kaszę jaglaną namo-czyć na noc, ugotować w wodzie 1:3, następnie podzielić na 3 części. Do każdej części można dodać ksylitol do smaku. Do 1 części dodać kakao i ma-sło orzechowe, następnie wymieszać, formować kulki i obtaczać w kakao lub zmielonych fi staszkach. Do 2 części do-dać zmiksowane (czyli bardzo drobne) wiórki kokosowe oraz olej, wymieszać, formować kulki, obtaczać w wiórkach. Do 3 części dodać zmielony sezam, wymieszać, formować kulki i obtaczać w prażonym sezamie.

Agnieszka Forysiak

Słodycz nasza powszechnaJedną z opcji programu wieczornego dla kadry były warsztaty pro-wadzone przez fundację “Szczęśliwi bez cukru”. Młodsi uczestnicy również mogli brać w nim udział podczas zajęć z modułu Cywilizacja. W czasie zajęć prezentowane i przygotowywane są przepisy na prze-pyszne desery, słodkie i niewymagające pieczenia, słodzone zdrowymi zamiennikami cukru.

Od Azji do Ameryki Południowej - nasi goście przyjechali z bardzo odległych krajów. Każdy z nich ma inną kulturę i tradycję, każda organizacja skauto-wa działa inaczej. Skauci są wśród nas i chcą dzielić się swoimi wrażeniami nie tylko na łamach naszej gazety, ale rów-nież osobiście - mówili o tym wszyscy, z którymi rozmawiałem.

Niemieckich skautów spotkałem obok ich typowego namiotu typu jurta.- Bardzo lubimy, kiedy przychodzą do nas polscy harcerze, żeby porozma-wiać. Niektórzy z nich uczą się nie-mieckiego, więc wykorzystują okazję, żeby podszkolić język. Inni mówią po angielsku. Niestety dużo z nich, kiedy dowiadują się, że mówimy raczej po an-gielsku niż po polsku, opuszcza wzrok i ucieka, jakby się wstydzili. - Mówi Marie z niemieckiej organizacji skau-towej DPSG (gniazdo śląskie).

Zlotową drużyną partnerską patrolu Marie jest grupa harcerzy z RSZ Har-cerstwo z Białorusi.

- Oczywiście, że chętnie nawiązujemy kontakt z harcerzami z Polski. Myślę, że to świetna okazja do poznania się i in-

tegracji skautowej. Lubimy rozmawiać o Polsce, uczyć się o jej historii i geo-grafi i - mówi druhna Elżbieta. - Myślę, że od tego może się zacząć współpraca i przyjaźń między drużynami. Chętnie jeździmy do Polski i przyjmujemy gości Polski.

Natrafi łem również na namiot, w któ-rym prezentowali się skauci z Arabii Saudyjskiej. Jeden z nich był tak miły, że wykaligrafował moje imię i nazwi-sko alfabetem arabskim.

- Mamy bardzo dużo do pokazania i często ktoś nas odwiedza. Są to z re-guły starsi harcerze. Młodsi chyba się wstydzą, a szkoda. Oczywiście, że mogą mieć problemy z językiem an-gielskim, ale przecież wszyscy je mamy. Wszyscy, którzy chcą się z nami spotkać i porozmawiać, są u nas mile widzia-ni! - Zapewnia dh Musa z saudyjskiej organizacji SABSA.

Nie zwlekajmy więc, pokażmy naszym gościom, że oni też są u nas mile wi-dziani i nie bójmy się zacząć rozmowy.

Karol Prabucki

Nie bój się zagadaćW zlocie bierze udział ponad 300 skautów z całego świata. Przyjechali oni do Gdańska, ponieważ są ciekawi polskiego skautingu i polskiej kultury oraz chcą zawrzeć nowe znajomości - i chcą z wami rozmawiać.

fot. Patryk Sikora

Page 5: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 5SkautGdański 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Z ŻYCIA ZLOTU

Za takie chwile kocham mój identyfi ka-tor. Dostałam się na backstage. Kiedy tylko Marcin Rzońca (wokalista), ucię-łam z nim małą pogawędkę i zdobyłam dla was kilka informacji, z którymi wró-ciłam do redakcji. Marcin to bardzo po-zytywny człowiek, przesympatyczny i otwarty.

Zuzanna: Czy jest różnica między pu-blicznością “cywilną” a harcerską?Marcin: Coraz mniejsza, bo widać, że nasi harcerze też chcą się bawić. Po-woli zaczynają zacierać się te różnice. Tylko młodzież harcerska musi się na-uczyć bawić, bo chyba do tej pory nie miała okazji, by się fajnie wyskakać na koncercie zlotowym, obozowym czy piknikowym. Ta młodzież cywilna jest bardziej tak rockowo poukładana.

Czy był to koncert z udziałem naj-większej publiczności?My nigdy nie patrzymy w kategorii ilo-ści ludzi. My się chcemy fajnie bawić, ale faktycznie była to jedna z większych publiczności. Nie boimy się tłumów, za-równo imprezy małe i duże są dla nas zawsze niezapomnianym przeżyciem.

Jaki jest wasz największy hit? Przy którym ludzie najbardziej szaleją? Zdecydowanie singiel pierwszej pły-

ty, czyli „Krajka”. Wypuściliśmy ją na pierwszej płycie „Trzy pióra’’ w 2013 roku i od tamtej pory nie ma imprezy, gdzie byśmy sobie wspólnie razem z publicznością „Krajki” nie odśpiewa-li. Stała się hymnem zespołu. Najczę-ściej „Krajka” jest grana na bisy.

Jak grało wam się na tegorocznym Pol’n’Rock Festival?To jest zawsze taka niespodzianka, bo parę lat temu graliśmy na Pokojowej Wiosce Kryszny i tam spodziewaliśmy się raczej spokojnej publiczności, a było czadowo. W tym roku graliśmy na in-nym miejscu i okazało się, że po dwóch kawałkach pod sceną jest pełno ludzi. Dla nas każde spotkanie z publiczno-ścią jest przeżyciem, a z woodstocko-wiczami szczególne, bo jest to festiwal legenda. Nawet spacerując po koncer-cie, przybijając piątki, ten duch wood-stockwy ciągle wisiał w powietrzu.Na koniec wokalista wyznał, że jest po studiach dziennikarskich, a moje szczę-ście osiągnęło poziom maksymalny.

Zuzanna Buczak

Harcerze wyjątkowa publicznośćIdąc na koncert Wszyscy Byliśmy Harcerzami, zobaczyłam wasze ręce w górze. Tłum zlotowiczów po prostu oszalał. Daliście ponieść się roc-kowemu brzmieniu. Pogo, fala, czyste szaleństwo. Nikt nie potrafi ł ustać w miejscu. Harcerskie hity porwały dosłownie wszystkich. Daliście czadu jak na prawdziwym rockowym festiwalu.

2 dni, 10h poboru krwi w 2 krwiobusach, razy 198 osób, które się zgłosiły (a 132 faktycznie udało się oddać krew) to... 59,4 litrów życiodajnej krwi! To jest do-piero wynik. Serdecznie dziękujemy tym, którzy podjęli służbę i spróbowali oddać krew oraz tym, którzy nie mogą, a chcieliby i zachęcali do tego obecnych na zlocie znajomych oraz organizatorom akcji za umożliwienie zlotowiczom wzięcia w niej udziału.

Bus pełen życiodajnej krwi podsumowanie akcji krwiodawczej

fot. Patryk Sikora

fot. Sebastian Strachowski

Page 6: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 6 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy SkautGdańskiSYLWETKI TRÓJMIASTA

Gen. Józef Haller urodził się 13 sierp-nia 1873 r. w Jurczycach pod Krako-wem, w rodzinie o tradycjach niepod-ległościowych. Najpierw kształcił się w Wyższej Realnej Szkole Wojskowej w Hranicach, a następnie w Akademii Wojskowej w Wiedniu. Z jego inicja-tywy doszło do przekształcenia skau-tingu w harcerstwo, po to, aby budzić w dzieciach i młodzieży patriotyzm, gotowość do walki o wolność i do na-uki na rzecz Ojczyzny. Po wybuchu I wojny światowej był organizatorem Legionu Wschodniego we Lwowie, zmobilizował Drużyny Sokole, Barto-szowe i Drużyny Strzeleckie. Był także

dowódcą 3. Pułku Piechoty Legionów Polskich. Po przybyciu do Francji został dowódcą „Błękitnej Armii”, na czele której w 1920 r. objął w imieniu Polski Pomorze Gdańskie. Brał udział w woj-nie polsko-bolszewickiej.

Po zamachu majowym został zwolnio-ny ze służby wojskowej i przeniesiony w stan spoczynku. Gdy we wrześniu 1939 r. Polska znów została zniewo-lona, postanowił walczyć dalej. Przez Rumunię przedostał się do Francji, meldując się i oddając się do dyspozy-cji Naczelnego Wodza, gen. Władysła-wa Sikorskiego i tworzącego się rządu.

Wszedł w jego skład jako minister bez teki. Po demobilizacji osiedlił się na sta-łe w Londynie. Zmarł 4 czerwca 1960 roku w Londynie, a 23 kwietnia 1993 r. sprowadzono jego prochy do Polski, aby spoczęły w kościele garnizonowym pw. Św. Agnieszki w Krakowie.

POŁĄCZONY Z POMORZEMZAŚLUBINY POLSKI Z MORZEMPomorski akcent w życiorysie generała to nie tylko działania Błękitnej Armii. Haller brał również udział w symbo-licznych zaślubinach Polski z morzem, które odbyły się 10 i 11 lutego 1920 roku w Pucku i Wielkiej Wsi. Na znak ślubu

Bałtyku z Rzeczpospolitą, wrzuciłem je-den z pierścieni danych mi przez polską ludność w Gdańsku, w nurt Bałtyku. Pamiętam, jak pierścień potoczył się po tafli lodu, by wnet zniknąć w morzu – tak wspominał wydarzenie generał.

Jedna obrączka spoczęła na dnie morza, druga zaś jest wystawiona na ekspozy-cji w muzeum im. ks. Józefa Jarzębow-skiego w Licheniu. Widnieje na niej grawer PUCK 10.02.1920 GDAŃSK.

Karolina Van Bulck

Błękitny Generał 145. rocznica urodzin Józefa HalleraGenerał Józefa Haller - wybitny dowódca, legionista, harcmistrz, Przewodniczący ZHP. Haller jest synonimem odzyskania Niepodległości po latach zaborów. Sylwetka generała wybija się spośród innych postaci noszących polski mundur. Swoim życiem oraz swoim dowództwem ukazał, że żadna armia nie przetrwa ani nie odniesie zwycięstwa, jeśli jej dowódca nie będzie dbał o najwyższe ideały moralne i duchowe.

BAR MLECZNY „KMAR”GDAŃSK ŻABIANKAKażdy gość lokalu może sam sobie skomponować posiłek. Jest to przytul-ny bar z niskimi cenami i miłą obsługą. Polecam każdemu, kto chce zjeść do-bre, polskie jedzenie za przysłowiowe grosze.

„ZIEMIA”GDAŃSK WRZESZCZNiewielu wie, że popularny gdański klub, kryje w sobie również kuchnię. Od 12 można zjeść pyszne panini z kawą. W jadłospisie przewidziane są również posiłki dla wegan. Na piecu i frytkownicy szaleje bardzo przystoj-ny i sympatyczny kucharz, który na-daje klimat temu cudownemu miejscu. W górnej części lokalu można pograć w ping ponga oraz szachy, a gdy nad-chodzi pora transmisji meczów, Ziemia również nie próżnuje.

„CAŁY GAWEŁ”SOPOTEkskluzywne menu, nienaganna obsłu-ga, rozsądne ceny i przede wszystkim niesamowicie pyszne oraz najlepszej ja-kości jedzenie. To wszystko znajdziesz

w „Całym Gawle”. Oprócz niezapo-mnianych wrażeń smakowych będzie można podziwiać piękno okolicznych budynków i sąsiadującego z restauracją sopockiego deptaku.

„LA CREMA D’ITALIA”SOPOTCzuć w niej prawdziwy włoski klimat. Na szczególną uwagę zasługują ciasta - wspaniała beza z owocami, tiramisu oraz royal carmel. Kawiarnia jest mała, lecz przytulna. Przyjazna dla rodzin z dziećmi - znajduje się kącik dla dzieci. Od czasu do czasu w kawiarni odby-wają się tematyczne wieczorki - dla fa-nów Włoch niesamowita gratka. Bardzo miły i pomocny personel.

„CHWILA MOMENT”GDYNIA Śniadanie pyszne! Duży wybór również zestawów dedykowanych dzieciom :) są też krzesełka dla najmłodszych. Ceny niewygórowane i w pełni dopa-sowane do jakości. Choć nie najłatwiej tu o miejsce to naprawdę warto spró-bować ;) dodatkowym plusem dania dla wegetarian oraz bez mleka/mleko sojowe lub też mleko bez laktozy.

Gdzie zjeść o poranku? Trójmiasto wielu smaków

„MANEKIN”GDAŃSK OLIWA Pyszne jedzenie, składniki bardzo do-brej jakości. Błyskawiczna realizacja zamówień. Lokal wyróżnia się nie tyl-ko swoją kuchnią, ale także pięknym wystrojem w stylu morskim. Dużym atutem jest także zgrana i uśmiechnięta obsługa. Mimo że w menu królują nale-śniki, nie oznacza to, że mamy do wy-boru jedynie obiad na słodko czy deser, pozycji „na słono” jest nawet więcej!

„BOLLYWOOD LOUNGE”GDYNIA Pyszna oferta śniadaniowa. Hinduskie klasyki w świetnym wydaniu, bar sałat-kowy, śniadanie na słodko i na wytraw-nie, bardzo duży wybór, dania mięsne i wegańskie. Dostępne jako bufet śnia-daniowy i a la carte.

Szymon Gajdziński

Page 7: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmySkautGdański SYLWETKI TRÓJMIASTA

Tuż po wojnie, społeczność wyspy sta-nowiła prawdziwa mieszanka etniczna. Niewielu zostało tu pierwotnych, nie-mieckich mieszkańców, za to pojawili się napływowi z całego kraju. W sąsia-dujących domach mieszkali przedsta-wiciele wielu regionów, których różni-ło mnóstwo - od zwyczajów po gwarę. Przyjeżdżali za pracą lub w poszukiwa-niu miejsca, w którym będą mogli się osiedlić. Pierwotnie, mieszkańcy wyspy żyli z połowu ryb i rolnictwa.

Przez lata wyspa nie była zintegrowaną społecznością, funkcjonowała jako od-dalona część większego powiatu albo dzielnica miasta. Dopiero działania grupy lokalnych entuzjastów sprawiły, że mieszkańcy Sobieszewa, Przegaliny, Orlinek, Świbna czy pozostałych miej-scowości zaczęli utożsamiać się z regio-nem Wyspa Sobieszewska.

DZIŚWyspa Sobieszewska staje się rozpo-znawalnym miejscem, kojarzonym już niemal niezależnie od Gdańska. Żyje głównie z turystyki - dane sprzed dwóch lat mówią o ponad 600 tys. pla-żowiczów w sezonie.

Corocznie organizowane są liczne lo-kalne imprezy i pikniki, takie jak Dni Sąsiada, Ptasi Piknik, Świbieńskie Lato, Piknik Przyrodniczy czy Święto Latawców. W celu budowania lokalnej

tożsamości, od niedawna odbywają się Kulinaria - zawody kucharskie na dania o nazwach nawiązujących do regionu. Wyspa ma nawet swój nieformalny hymn pod tytułem Wyspa moich ma-rzeń. Mieszkają tutaj artyści i malarze, odbywają się plenery artystyczne.

Mieszkańcy czują się związani z tym miejscem - niektórzy od urodzenia, inni od pewnego momentu swojego życia. Czasami dorastające dzieci chcą po usa-modzielnieniu wyprowadzić się z Wy-spy, jednak duża część z nich wkrótce wraca. Wyspiarze podkreślają, że zale-ży im na rozwoju i rozbudowie wyspy, jednak rozsądnie i w zgodzie z naturą, tak aby nie zaprzepaścić miejscowych dóbr.

BURSZTYNOWA WYSPAWyspa nie zawsze nią była, zaistniała dzięki ingerencji człowieka. Wody oble-wające ją z trzech stron powstały samo-istnie - na północy Bałtyk, od południa Martwa Wisła, na zachodzie Śmiała Wisła (odnoga Wisły, która w XIX w. przerwała pasmo wydm i wdarła się do morza. Twórcą tej nazwy jest Win-centy Pol, którego izbę pamięci można oglądać w Sobieszewie). Ujście rzeki od wschodu jest sztucznie utworzone i nosi nazwę Przekopu Wisły.

Dzięki modułowi Natura, uczestnicy mają możliwość poznania naturalnych

zasobów wyspy, takich jak rezerwaty Ptasi Raj i Mewia Łacha. Gęsty las i sze-rokie piaszczyste plaże przyciągają tu-rystów i napawają dumą mieszkańców.Jednym z lokalnych skarbów jest mor-skie złoto - bursztyny. Sztuka ich poła-wiania nie jest prosta; trzeba wiedzieć jak obserwować ptaki, zwracać uwagę na wiatr i przede wszystkim brodzić w wodzie, bez względu na temperatu-rę. Na wyspie padł nieoficjalny rekord - znaleziony został niemal kilogramowy okaz bursztynu z narośniętymi na nie-go muszlami (pąklami). To największy jak dotąd okaz tego typu. Jego wartość pod kątem surowca wynosi około 6 tys. euro, a pod względem kolekcjonerskim nawet 50 tys. Obecnie jest prezentowa-ny w Muzeum Bursztynu w Gdańska.

ZLOT Przygotowania do Zlotu rozpoczęły się ponad dwa lata temu. Pomiędzy ZHP a Gdańskiem został podpisany list in-

Wyspa moich marzeń

tencyjny dotyczący zorganizowania Zlotu Światowego oraz Zlotu 100-le-cia. Chociaż nie zostało nam przyznane główne Jamboree, to za dwa lata Wyspa Sobieszewska przyjmie zagranicznych gości podczas europejskiego Jamboree.Podczas ostatniej Rady Dzielnicy, w celu upamiętnienia naszego świę-ta i okazji, z jakiej tu gościmy, ulica przebiegająca przez teren zlotu zmieni swoją nazwę. Dotychczas nazywała się Nową Turystyczną, ale już wkrótce bę-dzie nosiła imię 100-lecia ZHP.

Mieszkańcy cieszą się z naszych harcer-skich odwiedzin - z uśmiechem mówią o śpiewach czy grzecznym zachowa-niu. Wykorzystajmy te kilka dni, które jeszcze nam tutaj zostały i postarajmy się poznać ich lepiej.

Agnieszka Forysiak

Wyspa Sobieszewska to nie tylko największa pod względem po-wierzchni i najmniejsza pod względem liczby mieszkańców dzielni-ca Gdańska. W rzeczywistości to odrębny byt z interesującą historią i ludźmi, którzy z pasją o niej mówią i dla niej działają. Mówią nasza Wyspa i to właśnie nią podzielili się z nami na niemal dwa tygodnie.

fot. Kamil Jasiński

fot. Kamil Jasiński

Page 8: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 8 SkautGdańskiFOTOREPORTAŻ 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy

Moduł Rozwój

Moduł Rozwój trwa w najlepsze! Obejmuje zagadnienia związane z Celami Zrów-noważonego Rozwoju, przypominając uczestnikom zlotu o tym, jak ważne jest dbanie o naszą planetę. Główne założenia obejmują powstrzymanie globalne-go ocieplenia, biedy i głodu, a także zapewnienie dostępu do wody. Zapoznając się z materiałami fi lmowymi uczestnicy mają okazję poszerzyć swoją wiedzę na temat aktualnie największych problemów XXI w. oraz możliwych rozwiązań. Poprzez zabawę połączoną z grą można nauczyć się, jak zwracać większą uwagę na istotną w tych czasach różnorodność naszego świata. Zmiany zaczynają się od uświadamiania!

fot. Karolina Pośnik

fot. Weronika Małachowska

fot. Sebastian Strachowski

fot. Sebastian Strachowski

fot. Weronika Małachowska

Page 9: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 9 SkautGdański FOTOREPORTAŻ 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy

fot. Sebastian Strachowski fot. Weronika Małachowska

fot. Weronika Małachowska

fot. Karolina Pośnik

Page 10: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 10 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy SkautGdańskiTROCHĘ KULTURY

Stanowią oni 8-15% populacji co czyni ich największą mniejszością na świecie. Stosunkowo do niedawna była to gru-pa mocno dyskryminowana. Jeszcze dzieci z pokolenia naszych rodziców były przymuszane do posługiwania się w szkole prawą ręką, nie wspominając już o całym skojarzeniem lewej stro-ny z całym złym tego świata. Do dziś mówimy o przecież o „nieprawości”, „wstawaniu lewą nogą” czy „mieć dwie lewe ręce”. W rzeczywistości mańkuci nie różnią się specjalnie od praworęcz-nej większości a znaczna ilość „nauko-wych faktów” na temat leworęcznych jest w dużej mierze przesadzona lub zwyczajnie niepotwierdzona.

To prawda, że u osób leworęcznych nastąpiła lateralizacja prawej półkuli mózgu (nerwy ciągnące się z mózgu do reszty ciała ulegają skrzyżowaniu, dlatego prawa półkula kontroluje lewą stronę i vice versa). Jednak twierdzenie, że różnice w przewadze funkcjonalnej półkul odbijają się w lepszych zdol-nościach językowych lub logicznych praworęcznych nad leworęcznymi jest błędne. U każdego z nas, niezależnie od dominującej półkuli ośrodki języ-kowe znajdują się po lewej stronie. To samo tyczy się logiki oraz zdolności

matematycznych. Wielu wybitnych na-ukowców jest leworęcznych w swojej pracy prowadząc badania wymagające szczególnego skupienia oraz logiczne-go rozumowania. Jedynym prawdopo-dobnym „faktem” może być twierdze-nie, że leworęczni rzeczywiście mają większe predyspozycje muzyczne (mimo wszystko jedynie nieznacznie większe niż praworęczni). Przewaga prawej półkuli wymaga sprawniejszej komunikacji z lewą półkulą, w której bez względu na lateralizację znajdują się ważne ośrodki. Proces tworzenia lub grania muzyki aktywuje ośrodki na całej powierzchni kory mózgowej. Sprawniejsze przekazywanie sygna-łów między półkulami może zapew-niać leworęcznym większą muzykal-ność. Mimo wszystko nie jest to teoria potwierdzona ofi cjalnymi badaniami a jedynie domysły.

Istnieje twierdzenie, że osoby leworęcz-ne są bardziej uzdolnione muzycznie oraz bardziej kreatywne. To bardzo powszechne przekonanie również nie może być potwierdzone naukowo. Nie wykryto związku przyczynowo-skut-kowego między półkulą dominującą a kreatywnością. Leworęczni rzeczy-wiście mogą wydawać się bardziej

kreatywni jednak głównie, ponieważ muszą funkcjonować w świecie zbu-dowanym przez praworęcznych – wy-maga to od nich większej elastyczności, jeśli chodzi o użycie powszechnie do-stępnych narzędzi etc. Nie oznacza to jednak, że wszyscy zostaną artystami.Faktem jest, że wielu sportowców od-noszących sukcesy jest leworęczna. Wy-nika to z bardzo prostej zasady zasko-czenia. Leworęczni są przystosowani do konkurowania z praworęcznymi, natomiast praworęczni podczas potycz-ki z leworęcznym zwyczajnie się gubią, wszystko jest dla nich „na odwrót” (co-dzienna sytuacja dla leworęcznych).Obecnie trwają badania nad występo-waniem leworęczności (jedna z teorii głosi, że mimo wszystko jest to uwa-runkowane genetycznie) oraz nad jej powiązaniem z częstszym występo-waniem depresji oraz choroby dwubie-gunowej. Mimo wszystko, dopóki nie zostaną opublikowane ofi cjalne wyniki i meta-analizy, leworęczni nie mają się czym martwić.

W 2005r. Roger Dobson opublikował ar-tykuł, w którym pisze o trudnościach z jakimi stykają się leworęczni chirur-dzy. Według jego danych większość tych lekarzy często nie ma dostępu do

Po lewej stronie drogiFakty i mity o leworęczności

„leworęcznych” narzędzi, są bardziej narażeni na wypadki przy pracy a inni chirurdzy oraz pacjenci często wyraża-ją niepewność na myśli o byciu opero-wanym przez leworęcznego chirurga. Sprawia to, że ci profesjonaliści czują się pozostawioną samej sobie mniej-szością.

Podobne skargi można zebrać na uni-wersytetach, gdzie stoliki na audy-torium budowane są specjalnie dla praworęcznych (jeśli są dostępne le-woręczne wersje, najczęściej jest ich mało lub są zepsute) oraz w laborato-riach, gdzie sprzęt jest drogi i często nie ma funduszy na zapewnienie wersji dla mańkutów.

Leworęczność w dzisiejszych czasach często jest niezauważana. W końcu stała się czymś normalnym. Mimo wszystko, leworęczni codziennie stykają się z mi-kro problemami wynikającymi z życia w praworęcznym świecie. Dlatego je-śli spotkacie dziś kogoś leworęcznego, przybijcie mu piątkę, niech wie, że to jego dzień.

Alicja Krawczun-Rygmaczewska

Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Osób Leworęcznych. Z tej okazji warto zweryfi kować swoją wiedzę o znanych faktach oraz mitach na temat tego uwarunkowania.

fot. Zuzanna Gałczyńska

Page 11: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 11 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmySkautGdański POLEMIKI INSTRUKTORSKIE

EKOLOGICZNAŻycie w zgodzie z naturą jest jedną z podstawowych zasad, którymi po-winien kierować się każdy harcerz. Drużyny, które wybrały specjalność ekologiczną, to te, których członko-wie w sposób szczególny interesują się ochroną środowiska. „Harcerz miłuje przyrodę i stara się ją poznać”. Człon-kowie drużyn ekologicznych zaczynają oczywiście od pracy nad sobą – poznają środowisko (rośliny, zwierzęta), zapo-znają się z celami i formami ochrony przyrody, starają się dbać o czystość la-sów, nie zatruwać wody i gruntów (nie myją się w jeziorach czy rzece mydłem i innymi detergentami, nie zakopują śmieci w lesie, segregują odpadki itp.).

JEŹDZIECKAJeździectwo to dużo radości – z galo-pu zastępem w terenie, pokonywania przeszkód podczas zajęć, z wzajemne-go zrozumienia konia i jeźdźca. To rów-nież obyczaje, etyka i kultura, wiążące wszystkich jeźdźców bez względu na wiek i doświadczenie. W przypadku kultywowania tradycji kawaleryjskich to także nabywanie wiedzy o historii i tradycjach naszego kraju. W progra-mie uwzględnia się wychowawcze aspekty jeździectwa oraz bogatej trady-cji jazdy polskiej. Harcerskie drużyny jeździeckie to jednak nie tylko kawale-ria. To również wachlarz możliwości: sport konny, turystyka konna, konne patrole Straży Ochrony Przyrody, hi-poterapia, kursy jeździeckie, pokazy konne, rajdy i obozy wędrowne oraz wiele innych.

SŁUŻBA GRANICZNAWszędzie, gdzie chodziło o obronę i do-bro Ojczyzny, tam polscy harcerze za-

wsze dawali świadectwo patriotyzmu. Działania drużyny Harcerskiej Służby Granicznej składają się z dwóch części. Pierwsza to harce zgodne z obowiązu-jącymi nas harcerzy metodą, metodyką i regulaminami. Znacznie bardziej eks-cytująca okazuje się ta druga, specjal-nościowa część, polegająca na współ-pracy ze strażnicami, dywizjonami czy granicznymi placówkami kontrolnymi. Często drużynowymi lub opiekuna-mi drużyn są funkcjonariusze SG. To znacznie ułatwia szkolenie fachowe (rozpoznawanie śladów, obserwacja, patrolowanie, kontrola osób i pojaz-dów, wykrywanie i rozpoznawanie narkotyków). Połączenie tych dwóch części jest złotym środkiem scalającym tematykę stricte harcerską z umiejętno-ściami właściwymi dla pograniczników.

SŁUŻBA RUCHU DROGOWEGOW Polsce w wyniku wypadków i ura-zów ginie w ciągu roku 2000 dzieci w wieku 0-19 lat, co odpowiada li-czebności dwóch wielkich szkół. Ty-godniowo daje to liczbę 50 zgonów, co odpowiada dwóm klasom, dwóm dru-żynom harcerskim. Harcerska Służba Ruchu Drogowego to w pierwszym rzędzie działania edukacyjne. Harcerze poznają, jak bezpiecznie poruszać się po drogach (najpierw jako piesi, potem jako rowerzyści, w końcu jako kierow-cy samochodów), uczą się, jak kierować ruchem drogowym, a swoje umiejęt-ności i wiedzę przekazują swoim ró-wieśnikom (w formie mikrokursów, konkursów, zawodów, warsztatów) lub wykorzystują w służbie w swoim środowisku. Harcerska Służba Ruchu Drogowego rozszerza obecnie swoje pole działania, promując profi laktykę społeczną. Ten kierunek w niedalekiej przyszłości spowoduje zapewne rów-nież zmianę nazwy specjalności.

LOTNICZAWielu młodych ludzi marzy o tym, by zostać pilotem. Niektórzy mogą godzinami patrzeć w niebo na lecące samoloty, wyobrażając sobie, że siedzą za ich sterami. Z pomocą w postawie-niu pierwszych kroków w przestworza pomocne mogą być harcerskie drużyny lotnicze. W zasadzie każde środowisko może zajmować się popularyzacją lot-

nictwa poprzez zgłębianie dziejów lot-nictwa, uczestnictwo w zawodach i pik-nikach lotniczych, kolekcjonowanie rzeczy związanych z lotnictwem czy modelarstwo lotnicze (latawce, balony, modele szybowców, modele silnikowe, makiety modelarskie) i rakietowe.

OBRONNAMłodzi chłopcy i młode dziewczynki od zawsze marzą, by być policjantami, strażakami lub żołnierzami. Marzenia te drzemią w nas przez wiele lat i wca-le nie kończą się w wieku dojrzewania. W ostatnich latach jak grzyby po desz-czu powstały liczne szkoły przetrwa-nia, stowarzyszenia i fi rmy oferujące przeżycie mocnych wrażeń. To właśnie z powodu marzeń i chęci przeżycia przygody takie służby nigdy nie mają problemów z małą ilością chętnych. W ZHP chęci przeżycia mocnych wra-żeń i marzenia o byciu żołnierzem reali-zują drużyny proobronne. Specjalizacja składa się z wielu dziedzin: od strze-lectwa, przez survival, sporty walki, techniki linowe, paintball (oraz ostat-nio popularny ASG), po nurkowanie i skoki spadochronowe. Wszystko to nieodzownie łączy się z uprawianiem sportu i hartowaniem ciała i umysłu, kształtowaniem charakteru.

POCZTY HARCERSKIEKtóż nie lubi otrzymywać listów mi-łych, serdecznych i życzliwych? A jeśli jeszcze list przyniesie harcerz lub har-cerka… Poczta harcerska najczęściej jest kojarzona z zaproszeniami, pozdrowie-niami, życzeniami, zazwyczaj sympa-tycznie i bezpretensjonalnie ilustrowa-nymi. Nie ma wspanialszej możliwości kształtowania wizerunku harcerstwa, tak spektakularnie osiąganych efek-

tów wykonanych zadań, jakie dają wydawnictwa. Żeby się o tym przeko-nać, trzeba się w tę działalność włączyć, zaangażować, przeznaczyć swój czas, siły, a niekiedy pieniądze. Nie wiesz, jak dołączyć do najlepszych poczt? Po prostu załóż i zarejestruj własną pocz-tę. Szczegóły znajdziesz na stronach Naczelnictwa Poczt Harcerskich dzia-łającego przy Wydziale Specjalności Głównej Kwatery ZHP.

POŻARNICZAKiedyś, widząc wóz bojowy straży pożarnej pędzący na sygnale, wielu z nas marzyło, że sam w nim zasiądzie, włoży na głowę hełm i będzie praw-dziwym strażakiem. Takie możliwości dają harcerskie drużyny specjalności pożarniczej – bliskiej krewnej specjal-ności ratowniczej. Nasuwa się zatem pytanie - co robią drużyny pożarni-cze? Odpowiedź jest prosta: szkolą się, uczestniczą w konkursach i zawodach pożarniczych, prowadzą działania z za-kresu profi laktyki zagrożeń, ale w okre-ślonych sytuacjach mogą również brać udział w akcjach ratowniczych. Wielu osobom drużyny pożarnicze kojarzą się wyłącznie z gaszeniem pożarów. A przecież straż pożarna to nie tylko ochrona przeciwpożarowa – to zarazem ochrona ludności przed wszelkimi ro-dzajami zdarzeń. Przecież nie wzywa się nikogo innego jak tylko straż pożar-ną, gdy rozleje się olej na drodze czy też zagnieździ się koło domu gniazdo szer-szeni. Dlatego też Harcerskie Drużyny Pożarnicze to aktualnie zlepek kilku rodzajów specjalności harcerskich.

Szymon Gajdziński

Specjalności w ZHPSpecjalność to coś, co cechuje daną drużynę, zespół i rozwija ją w kon-kretnym kierunku. Jest ich naprawdę sporo, dlatego harcerskie jednost-ki mają ogromny wybór. Poniżej kilka mniej oczywistych:

fot. Matylda Hojnor

fot. Matylda Hojnor

Page 12: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 12 SkautGdańskiSKAUTING 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy

We came to the Polish Scout Jamboree 2018 in Gdansk because of the pictures of the polish scouts that we had seen on Instagram. How did find them? We just looked on hashtags like #polish-scouts. Some of us have already been to other national jamborees in Norway and Sweden, but the polish military--like look was very different from the scandinavian scouting style.

At first glance here we were pretty stun-ned with all the rows of military tents. And when we exit the bus a troop of maybe fifty people marched past us in perfect formation and synchronised steps.

We always come prepared to camps but unexpectedly two days before our arrival to Gdansk an accident happe-

ned to our tents. So we had to organise some different, smaller tents spontaneo-usly. Seeing the military tents we were nervous because of our inferior mish--mash. Fortunately we did not stand out to much because there were not only the military ones on the campsite.The thing we love the most in Poland and that we will try to bring into our own daily routine scouting is the cul-ture of singing – singing before dinner! On bus! When walking, when sitting or whenever. We feel like it really lifts the mood. Usually in Sweden we only sing bu the camp fires and maybe when hiking.

We also liked the dancing lessons in canteen (kantyna). The closest we get to dancing in the scouts is when we move during songs by the campfire. And here

Experiences in campWe came to the jamboree tentative and excited. We already had some idea of how polish scouting was, what we saw broadened our view. Here are the things that we liked the most.

European Jamboree (w skrócie Euro-jam) to międzynarodowy zlot skautowy organizowany przez WOSM (a ten zbli-żający się również przez WAGGGS). Uczestnikami będą mogli być harcerze starsi i wędrownicy w wieku 14-18 lat. Dotychczas odbyły się dwa Europej-skie Jamboree: w 1994 i 2005 r. Zlot organizowany na Wyspie Sobieszew-skiej w 2020 r. będzie trzecim w histo-rii WOSM i odbędzie się pod hasłem ACT, czyli DZIAŁAJ. Jego uczestnicy będą odkrywać w sobie potencjał do zmieniania świata.

Takie hasło nie wzięło się znikąd i jest zgodne z Programem ONZ dot. zrów-noważonego rozwoju. Możemy więc być pewni, że służba będzie ważnym elementem tego zlotu. Z zapowiedzi wiadomo, że program skupiać się bę-dzie m. in. na zbudowaniu przyjaznego środowiska do nauki dla przyszłych li-derów lokalnej społeczności.

- Na pewno warto będzie przyjechać na European Jamboree 2020. Zbierane te-raz doświadczenia pomogą nam w or-ganizacji Jamboree za dwa lata, więc

European Jamboree 2020Już za dwa lata na Wyspie Sobieszewskiej odbędzie się kolejny wielki zlot. Dlaczego warto się na niego wybrać i kogo będzie tam można spotkać podpowiada nam hm. Beata Szymańska z zespołu programowego zlotu.

jakościowo będzie on na takim samym albo jeszcze wyższym poziomie niż Zlot ZHP Gdańsk 2018 - mówi druhna Beata.

Główną różnicą między tegorocznym zlotem a Eurojamem będzie stosunek ilości polskich harcerzy do gości z za-granicy. Na Eurojamie polski kontyn-gent będzie stanowił dużo mniej niż połowę wszystkich uczestników.

- Na Eurojamie będziemy gościć kon-tyngenty z organizacji skautowych

z Europy, ale będziemy też otwarci na skautów z całego świata. Będzie bar-dzo różnorodnie - mówi druhna Beata. - Taki międzynarodowy zlot jest świet-ną okazją do nawiązania współpracy z innymi jednostkami skautowymi, poznania nowych kultur i sposobów działania.

Na stronie www.ej2020.org dostępne są już biuletyny informacyjne na temat tego wydarzenia.

Karol Prabucki

just walking through the camp I have seen people in mascarade outfits dan-cing to some kind of pop music.

As expressed on the beginnig we were impressed by the style of polish uni-forms and we think that if you have something nice you should show it off as often as possible. Also, doing the sco-uting activities in uniform looks great for photos which furthers the move-ment.

We also want to encourage all scouts to put more pride in craftmanship. Our banner has been praised as well as our woggles. I hope that some scouts have been inspired enough to put many ho-urs and much heart into their future crafts.

Robert Kaplar

fot. Piotr Rodzoch

fot. Piotr Rodzochfot. Piotr Rodzoch

Page 13: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 13 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmySkautGdański OBIEŻYŚWIAT

Droga na północ nie była zła, mieliśmy pełno przygód i zaplanowanych atrak-cji. Droga powrotna z kolei była kosz-marna. Trzy dni jazdy przez pustynię przy 36°C w aucie wydającym dziwne dźwięki, jeśli przekroczyło się pewną prędkość. Trzy dni pędzenia przez ni-cość - nawet miasteczka oznaczone na mapie, w rzeczywistości wyglądały jak atrapy, plany filmowe. Brak zasięgu i bardzo niski poziom paliwa potęgo-wał wszechogarniający lęk. Atmosfera w aucie była napięta. Na zmianę spa-liśmy albo prowadziliśmy. Zmęczenie pokonywało każdego po kolei. Szkiele-ty kangurów na poboczu co każde 2km nadawały całej wyprawie groteskowej atmosfery. Najgorsza była burza. Pierw-szego dnia wjechaliśmy w największą burzę tego sezonu. Goniła nas przez parę godzin, grzmoty i błyskawice na-pinały nerwy do granic możliwości. Gdy w końcu uderzyła była już noc, wciąż mieliśmy 2-3 godziny do przeje-chania tego dnia więc przebijaliśmy się do przodu pomimo wszystko. W efek-cie pędziliśmy autostradą przez noc nie wiedząc czy za kolejnym zakrętem nie trafimy na zalaną drogę.

Za dnia nie było dużo lepiej, parę razy, czuliśmy wyjątkowo mocne podmu-chy wiatru uderzające w samochód (widzieliśmy nawet trąbę powietrzną zbierającą odrobinę piasku). Stacji ben-zynowych nie widzieliśmy często przez 400km albo i więcej. Upał nie pozwa-

lał funkcjonować ani spać, ten kto nie prowadził siedział w letargu. Jednego dnia udało nam się zaparzyć herbatę w butelce wody leżącej parę godzin pod siedzeniem w aucie. Przyjaciółce stopiły się oprawki okularów. Sytuacja wyglądała żałośnie, każdy był na skraju lekkiej histerii.

Jednak ta podróż nie zapisała się w mo-jej pamięci w taki sposób. Nie wszyst-ko było tragiczne. W dzień słuchaliśmy naszej składanki na wycieczkę – ponad 30h naszych ulubionych piosenek. Dar-liśmy się na całe gardło! Jak się później okazało, nasze auto nie było ani odro-binkę dźwiękoszczelne więc słyszało nas całkiem sporo robotników drogo-wych, którym pewnie umililiśmy dzień. Jadąc przez noc, mogliśmy swobodnie porozmawiać z osobą siedzącą obok, gdy reszta ekipy spała. Szczere rozmo-wy o życiu, tak rzadkie w codziennym życiu, gdy każdy za czymś goni. Cisza też nie była zła. Cisza na pustkowiu. Każdy mógł na swój sposób się zrelak-sować. Poprzedni tydzień był pełen wrażeń, zamętu i emocji więc w dro-dze powrotnej mogliśmy wszystko przetrawić. Jednak najbardziej zapie-rające dech w piersiach było niebo. W nocy, gdy udało nam się znaleźć miejsce, w którym mogliśmy się spo-kojnie zatrzymać na nocleg w końcu spojrzeliśmy w górę. Zachwytom nie było końca. Często zapominamy jak wspaniałe jest nocne niebo z daleka od

świateł cywilizacji. Wszystko było wi-dać jak na dłoni, miliony gwiazd, drogę mleczną i przede wszystkim absolutny bezkres, pustkę. Wszelkie komentarze były zbędne. W tym magicznym miej-scu, na końcu świata mogliśmy swo-bodnie oglądać kosmos a on spoglądał z góry na nas.

Kolejnego ranka czar prysł i przenie-śliśmy się prosto na plan Mad Maxa, wyprzedzanie gigantycznych ciężaró-wek (tzw. Road Trains) naszym rozkle-kotanym autem wymagało stalowych nerwów i dużo szczęścia. Jedną z nie-pisanych zasad był zakaz „gdybania” co będzie, jeśli skończy nam się paliwo lub zepsuje samochód. Żadne z nas nie

miało zasięgu. Do Melbourne dojecha-liśmy tylko i wyłącznie siłą woli. Oczy-wiście byliśmy wszyscy przeszczęśli-wi. Jednak parę godzin po oddaniu auta i doprowadzeniu się do porząd-ku zauważyłam, że tęsknię za naszą pustynią. Tęskniłam za ciszą, za drogą i za spokojem. Mimo, że nie czuję się źle w wielkich miastach, nagle wszę-dzie zrobiło się tłoczno. Brakowało mi chwili na refleksję i bycia tylko ze sobą. W tym momencie zaczęłam żałować, że nasza wycieczka dobiegła końca. Kto wie, może niedługo uda mi się wybrać w kolejną szaloną podróż, w poszuki-waniu zadumy.

Alicja Krawczun-Rygmaczewska

Moja podróż przez pustynięNa początku tego roku miałam szansę wybrać się z przyjaciółmi w najwspanialszą podróż mojego życia. Spędziłam rok na wymianie w Au-stralii, gdzie zorganizowałam vana i gdy reszta przyjaciół doleciała do mnie z Polski ruszyliśmy w podróż. Czekało nas ponad siedem tysięcy kilometrów do przejechania wzdłuż wybrzeża - Melbourne do Cairns i z powrotem.

fot. Alicja Krawczun-Rygmaczewska

fot. Alicja Krawczun-Rygmaczewska

Page 14: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 14 SkautGdańskiPERSPEKTYWY 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy

Dlaczego z niepełnosprawnością, a nie niepełnosprawna? Otóż upośledzenie zazwyczaj dotyka jednej sfery życia - ruchu, słuchu, wzroku czy umysłu, podczas gdy pozostałe są w najlepszym porządku. Dlatego też osoba ta nie jest niepełnosprawna całkowicie, a jedynie w pewnym zakresie. Upośledzenie ja-kiejś funkcji jej towarzyszy, ale nie de-fi niuje jej.

Ktoś mógłby się zastanawiać, po co w ogóle taka afera wokół słówek - prze-cież to nic takiego. Być może dla niektó-rych faktycznie może to być obojętne, jednak dla części samych zainteresowa-nych stanowi to istotną różnicę, zwłasz-cza że język zazwyczaj kształtuje odbiór sytuacji. Jeżeli więc można komuś po-móc samym tylko słowem, dlaczego po prostu tego nie robić?

Niepełnosprawności są różne, jednak osoby nimi dotknięte są takie same jak wszyscy. Pracują, uczą się, mają rodzi-ny i przyjaciół. Różnice dotyczą jedynie wyglądu lub pewnych trudności, któ-re wspólnymi siłami można ograniczyć lub zniwelować. Oczywistą sprawą jest życzliwe podejście, tak samo jak do każdej innej osoby, a także cierpliwość i wyczucie.

NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ SŁUCHOWADo tej kategorii zalicza się nie tylko cał-kowita utrata słuchu, ale również jego ubytek o różnym stopniu. Niektóre osoby decydują się na operację wszcze-pienia implantu i noszenie aparatu, co pozwala im na normalny odbiór bodź-ców słuchowych. Inni natomiast nie chcą poddawać się zabiegowi i wolą korzystać np. z języka migowego.

Porozumiewając się z osobą z zaburze-niami słuchu, mów spokojnym tem-pem, nie zakrywaj ust ani ich nie zaci-skaj (często ich ruch pomaga zrozumieć przekaz), nie krzycz i nie podnoś głosu (chyba, że zostaniesz poproszony o gło-śniejsze powtórzenie, np. przez osobę starszą) i nie ruszaj zbytnio głową. W razie potrzeby, cierpliwie powtórz wiadomość kilka razy, a najważniejsze

Savoir-vivre wobec osób z niepełnosprawnościąCzasy, w których określenia takie jak kaleka, kuternoga czy ułomny na szczęście odeszły w zapomnienie. Język polski jest piękny i ewoluuje, pojawiają się nowe grzeczne określenia, zmienia się także mentalność i podejście do problemu niepełnosprawności. Obecnie nawet sformu-łowania typu „inwalida” czy „osoba niepełnosprawna” ustępują miejsca zgrabnemu określeniu: osoba z niepełnosprawnością.

rzeczy zapisz na kartce. Jeżeli wchodzisz np. do pokoju, w któ-rym jest osoba słabosłysząca, głośno zapukaj, żeby twoja obecność jej nie zaskoczyła. Rozmawiając z osobą z niedosłuchem jednostronnym, stań po stronie zdrowej. Jeżeli nie jesteś pe-wien, czy twój rozmówca posługuje się rozmowami telefonicznymi, lepiej jest wysłać SMSa.

W przypadku rozmowy z udziałem tłumacza np. języka migowego, zwra-caj się bezpośrednio do osoby niesły-szącej, a nie do tej, która tłumaczy (no, chyba że rozmawiasz z obydwiema!). Zachęcam również do nauki dwóch lub trzech podstawowych znaków w języ-ku migowym - dziękuję, do widzenia, dzień dobry. Są to bardzo proste gesty, a dają wiele radości, np. przy spotkaniu niesłyszącej kasjerki w hipermarkecie.

NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ WZROKOWA I PROBLEMY Z OCZAMI

Tak samo jak słuch, wzrok również może mieć różne stopnie upośledzenia. Dodatkowo same oczy również mogą wykazywać sporo zaburzeń, jak np. zez czy bielmo, a nawet możemy spotkać się z brakiem oka.

Rozmawiając z osobą niewidomą, nie-dowidzącą lub z innym zaburzeniem wzroku, także należy zwracać się bez-pośrednio do niej, kierując twarz w jej stronę. Podczas normalnej rozmowy nie należy pomijać ,,wzrokowych” określeń, takich jak kształt, kolor czy wielkość. Niektóre z osób niewidomych straciły wzrok w pewnym momencie życia, więc pamiętają tego typu rzeczy, natomiast ci, którzy urodzili się z wadą, potrafi ą w swój sposób wyobrazić je sobie i uporządkować. Nie obawiaj się zwrotów typu ,,do widzenia” czy ,,zo-baczymy się później” (czy ,,do usłysze-nia w przypadku osób niesłyszących) - są to normalnie funkcjonujące wyra-żenia i nie należy ich unikać.

Podając coś osobie niewidomej, nale-ży zrobić to bezpośrednio do jej dłoni,

a będąc w jej domu, należy pamiętać o odkładaniu każdej rzeczy dokładnie w to samo miejsce.

Kiedy widzisz osobę posługującą się charakterystyczną białą laską, upewnij się, że pozostawiasz jej odpowiednią przestrzeń. Nie zaczepiaj także psa--przewodnika - on jest na służbie i nie może być rozpraszany.

Jeżeli wydaje ci się, że osoba niewido-ma jest zagubiona i potrzebuje pomocy, śmiało ją o to zapytaj. Czasami możesz zostać poproszony o przeprowadze-nie jej przez ulicę lub trudny kawałek drogi. Należy wtedy podać swój łokieć (osoba, którą prowadzisz, chwyci cię ,,pod ramię”) i poruszać się pół kroku przed nią. W odpowiednich momen-tach należy podawać krótkie i zwięzłe komunikaty, np. ,,stopień”, ,,krawęż-nik”, ,,wąskie przejście”.

Jeżeli natomiast spotkasz osobę, której oczy wyglądają nietypowo - występuje zez zbieżny lub rozbieżny, jedno oko ma inny wygląd lub go brakuje, zawsze podczas rozmowy patrz w zdrowsze oko. Jeżeli z obydwojgiem oczu jest problem lub kiedy sytuacja cię krępuje, możesz patrzeć na nasadę nosa.

NIEPEŁNOSPRAWNOŚĆ RUCHOWAJest to bardzo szerokie spektrum róż-nych schorzeń. Obejmuje zarówno utratę funkcji (np. paraliż kończyn dolnych), brak części ciała wywołany urazem lub wadą rozwojową czy też powikłania ruchowe wynikające np. z przebytego udaru. W tym przypad-ku w grę wchodzą różnorodne pomo-ce ortopedyczne, takie jak laski i kule, wózki i chodziki, a także stabilizatory, ortezy i protezy.

Osoba na wózku generalnie jest dobrze przygotowana do przemieszczania się. Nie należy jej bez pytania popychać lub kierować. W przypadku bezpośredniej prośby z jej strony, należy dopytać się, jak najlepiej i najbezpieczniej jest jej pomóc - np. podczas wysiadania z pojazdu czy podjeżdżania pod stro-

my podjazd. Właściciele lub zarządcy lokali powinni pamiętać o odśnieżaniu nie tylko schodów, ale również właśnie podjazdów.

Rozmawiając z osobą na wózku, nie kucaj ani nie pochylaj się nad nią. Naj-lepiej usiądź naprzeciwko lub, jeżeli chcesz stać, cofnij się o dwa kroki tak, aby nie musiała ona zadzierać głowy.Witając się z osobą z amputowaną pra-wą ręką, potrząśnij jej lewą dłoń. Z dru-giej strony, jeżeli taka osoba stosuje pro-tezę i wyciągnie ją do ciebie, uściśnij nią tak samo, jakby była prawdziwą ręką.

Szczególną uwagę należy zwrócić na osoby z chodzikami czy kulami. Długo-trwałe stanie bardzo je osłabia, dlatego szczególnie im warto ustąpić miejsca lub przepuścić w kolejce. Podnoszenie upuszczonych przedmiotów również jest dla nich trudne, podczas gdy nam zajmuje to chwilę.

WARTO ROZMAWIAĆPoza wyżej wymienionymi niepełno-sprawnościami, istnieją jeszcze np. niepełnosprawności intelektualne lub wewnętrzne, których nie widać na pierwszy rzut oka. Nie zawsze będzie-my przygotowani na spotkanie z kon-kretną osobą, dlatego garść zasad warto zastosować do każdej z nich.

Jeżeli coś nas zaniepokoi lub zaciekawi, w pierwszej kolejności powinniśmy po prostu zapytać - z wyczuciem i taktem. Owszem, może zdarzyć się, że zosta-niemy zignorowani lub spotkamy się z nieprzychylnym komentarzem, jed-nak w większości przypadków osoba z niepełnosprawnością po prostu od-powie na nasze pytanie. Tak samo jest z dziećmi - jeżeli coś je usilnie ciekawi, nie należy ich na siłę uciszać i karcić, tylko wytłumaczyć sytuację.

Komunikacja jest jednym z naszych najlepszych osiągnięć ewolucyjnych, dlatego nie oszczędzajmy i korzystaj-my z niej w każdej możliwej sytuacji!

Agnieszka Forysiak

Page 15: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 15 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmySkautGdański MŁODZI KORESPONDENCI

To był niezwykły dzień na Zlocie. Każda chorągiew wystawiła swoją reprezentację, a hufce, reprezentujące swój region, zaangażowały się w promowanie swoich małych ojczyzn i zapraszały do zapoznania się z ich lokalną kulturą. Odwiedzający różne stanowiska mogli zro-bić przeróżne rzeczy, m.in. lepić pierogi, tańczyć regionalne, ludowe tańce, smakować regionalnych potraw, poznawać kulturę i historię regionów. Za zaangażowanie w zajęcia przeprowadzane przez har-cerzy ze wszystkich regionów Polski, a także zagranicy, harcerze mogli otrzymać nagrody związane z danym regionem. Dla uczestników zlotu i odwiedzających jego teren ogromnym zaskoczeniem było pokazanie wszystkich regionów w jednym miejscu.

Dzień regionów

KAROLINA I MAJA Z GDAŃSKA “Bardzo nam się podoba Dzień Regio-nów, jest niezwykła atmosfera. Bardzo nas interesuję escape room, te bardzo dobre potrawy regionalne i w ogóle to jest coś niezwykłego.“

“KASZTANKI Z KSIĘŻYCA” ZASTĘP ZLOTOWY Z CHORĄGWI LUBUSKIEJ“Jest bardzo dużo atrakcji. Nie spo-dziewałyśmy się, że będzie aż tak dużo stoisk, które będzie można odwiedzić. Jest tyle ciekawych rzeczy, że nie wie-my, czy damy radę wszystko odwie-dzić. Możemy dowiedzieć się bardzo dużo o różnych regionach. Cieszymy się, że są różnorodne atrakcje, bo są tańce, gry, jedzenie, śpiewanie i różne inne rzeczy, coś, czego w ogóle się nie spodziewałyśmy.”

KLAUDIA MATUSZEWSKAHUFIEC PRZASNYSZ “Jestem dość mocno zaskoczona, bo nie spodziewałam się, że hufce tak się przy-gotują, myślałam, że to będzie coś bar-dziej w stylu małej imprezy. Naprawdę jest tu co oglądać, stroje i różne regio-nalne wyroby.”

JULIA, PATRYCJA I MAGDA Z CHORĄGWI KUJAWSKO-POMORSKIEJ “Lepiłyśmy pierogi, a teraz rzeźbimy w drwienie, co jest czymś niezwykłym, bo coś, czego na zwykłej zbiórce byśmy nie zrobiły. Poznałam tu wiele ludzi z Polski i zagranicy. Nie żałujemy, że tu przyjechałyśmy. Atmosfera jest nie-samowita. Wrócimy z tego zlotu z wie-loma nowymi przyjaciółmi i ciekawymi pamiątkami.”

Jakub Kamiński

fot. Piotr Rodzoch

fot. Piotr Sikora

fot. Matylda Hojnor

Page 16: SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 Rozwój to podstawa! · 2018-08-16 · SkautGdański Zlot ZHP Gdańsk 2018 numer 7 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy Rozwój to podstawa! Z czym

strona 16 SkautGdańskiTEATIME 13 sierpnia 2018 r., dzień ósmy

Wydawca: Główna Kwatera ZHP

Ul. Konopnickiej 6 00-491 Warszawa

[email protected]

Redaktor Naczelny: Kamil Jasiński

Redaktor Prowadząca:

Martyna Radomska

Skład i łamanie: Magdalena Bróż

Redakcja:

Alicja Krawczun-Rygmaczewska

Agnieszka Forysiak

Maja Rosińska

Małgorzata Woźniak

Zuzanna Buczak

Karolina Van Bulck

Rebeka Bączyk

Jakub Kamiński

Szymon Gajdziński

Łukasz Góralski

Kamil Kmieć

Karol Prabucki

Alicja: Tell us something about your-self. In your short film you’re descri-bing the conflict in Colombia that made your family flee from your hometown when you were young. It must have been challenging especially in such a young age.Camilo: Yes, well in this short film what I have been trying to communicate. So-metimes when you look through the scarf slider it’s all tangled and messy, but when you look from a different perspective, from the distance you can see that it’s all part of a bigger picture. That’s how I look at my life, it has been messy and confusing, but a small chan-ge of perspective showed me that it is also amazing and full of beauty.

The main focus of my films is to show that most importantly peace and for-giveness are possible. For myself, for Colombia and for the world.

How old were you when you joined scouts?It’s actually a funny story. When I was 5 years old, the conflict started, and I arri-ved in Bogota. At first, we lived on the streets, we had nothing, but we were trying to do our best every day. In the-re, all I wanted was to be a soldier and fight people who attacked us. I wanted revenge on the guerilla fighters. It made me a very sad person and fueled all the bad things in me. Coincidentally, one day I was walking on the street and saw kids wearing identical uniforms. I was so excited! They looked like mini sol-diers! I wanted to be one of them. They

invited me to the meeting and I was ter-ribly disappointed. That wasn’t milita-ry, those were scouts. I said thank you and left. Couple years later, one of my teachers, who has been very supportive invited me to a meeting. He taught me to love art and kept telling me to “Ne-ver settle for less, you can, and you will do great things”. So, I agreed to come to the meeting and when I arrived I saw the mini soldiers again, it was a scout meeting. I was very reluctant at first but promised to give it a chance. This man changed my perspective on life and my goal. I no longer wanted to kill the bad people, I wanted to change them to good. Because good people can create great things and together we can create better world. To start this process, we need to lead with forgiveness.

He discretely rubbed his nose to stop te-aring of the eyes. I could tell that it was very emotional thing for him to talk about. However, he wasn’t hesitant at all, even though I was a complete stran-ger, harassing him and asking personal questions over internet. After a split se-cond he was back, smiling again.

What about your personal life? Do you even consider speaking of your sco-ut life separately from your personal like? Or is it just one thing to you?What I’m trying to do is still in the ma-king – I created a film production com-pany last year, making commercials and things like that. The Colombian film in-dustry is basically non-existent. So my dream is to create a big production ho-

use where we can make films that show the real Colombia.

So, what you’re trying to do through your work is to find peace and forgi-veness for your country?Exactly, Colombia is so much more than drugs, war or dark past. It’s part of our history but it’s not all we are. We deserve respect and to be treated like humans. Sometimes we naturali-ze the discrimination and it’s not okay. We should be given the same chance as everyone else. My other message is the peace for the world. This is how I managed to combine what I do in my personal life and scouting. My inten-tion is to keep going while balancing my company and scouting.

That brings me to your project “Hero-es of the Future” which is improving and possibly saving lives of over 500 kids in San Humberto. What motiva-ted you to start this initiative?I am a very optimistic person, but some-times the reality is hard especially for optimists. Colombia Scout Association found some populations with difficult situations in little districts in the south of Bogota. What they want to do is find people who are willing to educate themselves in scout method and then go improve their communities.

When government funding finished I spoke to my scout supervisor, we agreed that money shouldn’t be a de-ciding factor and that we need to pro-vide help for those kids again. So, we started the foundation that feeds over 500 children. Then we thought we co-uld give them much more – education, guidance, a friend, sometimes a father figure. I know what it’s like to feel to have no future. I know how it feels to be worthless. We are accepting more and more children from the conflict zones. I am trying to use what we have but sometimes the resources do matter, sometimes you just need money. This year government funding finished, and we couldn’t even buy uniforms for the

kids. We don’t know if we’ll be able to help all of them. Sometimes we have situations getting out of hands, gang problems, physical and sexual abuse. But we will continue to do our best even if we can help one child to get a better future.

You mentioned gang problems, that’s what I wanted to talk about next. Isn’t it dangerous for you to work in tho-se regions? Don’t the gangs want you gone, so they could use the kids?While doing this project, actually we re-alized something very important: once the scouting is present in one place, the gangs and violence ratings drop. What we think happens is they see scouting as an idea. They see we are not only doing good for those children but for the entire community and sometimes they respect that. We also have full sup-port of the government and the police. Sometimes the courage to do the right thing has to be stronger than fear.

Second part of the Interview with Camilo will be available in the 8th issue of the Scout Gdański.

Alicja Krawczun-Rygmaczewska

Camilo Herrerathe messenger of peace part I

Three months ago, I had the privilege of talking to Camilo Pitu Ayala Herrera, scout from Colombia. His initiatives of supporting and working with children in the cartel and gang regions of his country gained him international recognition in the scouting environment. Camilo is also a producer and an actor. In his short films he’s showing the story of his life in the country engulfed by an armed conflict.

We “met” on a videochat, me calling from Melbourne in the morning and him answering my call late in the evening in Pensylvania. I was welcomed by a wide smile and endless apologies, even though it was my fault that we started a bit later than planned. He showed me his “office”, a room where he could work on his computer and I shared my room in a student house mentioning that most of the clutter there wasn’t mine. “Oh, nothing in here is mine either, except for myself” he replied. We began talking.