12
1 Lublin, 14 marca 2016 r. Sygn. akt III Nsm 484/15 Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim III Wydział Rodzinny i Nieletnich ul. Stary Rynek 46 24-300 Opole Lubelskie Opinia przyjaciela sądu w sprawie pełnego przysposobienia Michała (…) przez małżonków L.B. i B.W. (obywateli Królestwa Belgii) I. UWAGI WSTĘPNE Amicus Curiae - "opinia przyjaciela sądu" to znana w praktyce sądów forma wyrażania przez organizacje pozarządowe opinii prawnej w postępowaniach sądowych, w przypadkach, gdy w związku z realizacją celów działalności danej organizacji zachodzi taka potrzeba. Opinia przyjaciela sądu ma na celu przedstawienie szczególnego poglądu organizacji społecznej na sprawę rozpatrywaną przed Sądem, któremu taka opinia jest przedstawiana. Opinia taka pomaga Sądowi w kompleksowym rozpoznaniu sprawy, z uwzględnieniem argumentów, które niekoniecznie mogą być przedstawione przez strony w postępowaniu. II. INTERES PRAWNY INSTYTUTU NA RZECZ PAŃSTWA PRAWA Fundacja Instytut na rzecz Państwa Prawa jest powstałą na przełomie 2001 i 2002 roku organizacją pozarządową (więcej na stornie www.panstwoprawa.org). Jej statutowym celem (§5 Statutu Fundacji) jest podejmowanie działań na rzecz państwa prawa, w tym m.in. „działanie na rzecz ochrony praw człowieka” (pkt e), „pomoc prawna w zakresie dochodzenia przed sądem oraz organami administracji publicznej praw jednostek” (pkt k.) oraz „przeciwdziałanie marginalizacji i wykluczeniu społecznemu osób znajdujących się w trudnej

Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim III Wydział Rodzinny i

  • Upload
    others

  • View
    0

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim III Wydział Rodzinny i

1

Lublin, 14 marca 2016 r.

Sygn. akt III Nsm 484/15

Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim

III Wydział Rodzinny i Nieletnich

ul. Stary Rynek 46

24-300 Opole Lubelskie

O p i n i a p r z y j a c i e l a s ą d u

w s p r a w i e p e ł n e g o p r z y s p o s o b i e n i a M i c h a ł a ( … )

p r z e z m a ł ż o n k ó w L . B . i B . W .

( o b y w a t e l i K r ó l e s t w a B e l g i i )

I. UWAGI WSTĘPNE

Amicus Curiae - "opinia przyjaciela sądu" to znana w praktyce sądów forma wyrażania przez

organizacje pozarządowe opinii prawnej w postępowaniach sądowych, w przypadkach, gdy

w związku z realizacją celów działalności danej organizacji zachodzi taka potrzeba. Opinia

przyjaciela sądu ma na celu przedstawienie szczególnego poglądu organizacji społecznej na

sprawę rozpatrywaną przed Sądem, któremu taka opinia jest przedstawiana. Opinia taka

pomaga Sądowi w kompleksowym rozpoznaniu sprawy, z uwzględnieniem argumentów,

które niekoniecznie mogą być przedstawione przez strony w postępowaniu.

II. INTERES PRAWNY INSTYTUTU NA RZECZ PAŃSTWA PRAWA

Fundacja Instytut na rzecz Państwa Prawa jest powstałą na przełomie 2001 i 2002 roku

organizacją pozarządową (więcej na stornie www.panstwoprawa.org). Jej statutowym celem

(§5 Statutu Fundacji) jest podejmowanie działań na rzecz państwa prawa, w tym m.in.

„działanie na rzecz ochrony praw człowieka” (pkt e), „pomoc prawna w zakresie dochodzenia

przed sądem oraz organami administracji publicznej praw jednostek” (pkt k.) oraz

„przeciwdziałanie marginalizacji i wykluczeniu społecznemu osób znajdujących się w trudnej

Page 2: Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim III Wydział Rodzinny i

2

sytuacji, w szczególności z powodu ubóstwa, sieroctwa, bezdomności, bezrobocia,

niepełnosprawności, przemocy w rodzinie, alkoholizmu, narkomanii, zwolnienia z zakładu

karnego, migracji lub uchodźctwa” (pkt l.).

Stąd też wobec zwrócenia się do Instytutu na rzecz Państwa Prawa o pomoc przez Państwa

Urszulę i Dariusza Bartoszewskich, prowadzących Rodzinny Dom Dziecka w Kazimierzowie,

przedstawiamy Sądowi swoją opinie w sprawie przysposobienia małoletniego Michała (…)

przez małżeństwo B.W.i L.B., obywateli Królestwa Belgii. Ufamy, że zapoznanie się z nią

pomoże Sądowi w wydaniu orzeczenia w przedmiotowej sprawie.

III. PODSUMOWANIE STANU FAKTYCZNEGO

W oparciu o znaną Instytutowi na rzecz Państwa Prawa dokumentację oraz i ustalenia

w rozmowie z p. Urszulą i Dariuszem Bartoszewskimi pozwalamy sobie przedstawić fakty

tak, jak je obecnie (subiektywnie) widzimy:

1. Michał (...) został przekazany do Rodzinnego Domu Dziecka – pieczy zastępczej

prowadzonego przez Państwa Bartoszewskich blisko trzy lata temu.

2. Rodzice biologiczni Michała z wielu względów - dobrze znanych Sądowi - zostali

pozbawieni władzy rodzicielskiej.

3. Michał nie mógł znaleźć właściwej opieki w środowisku swoich krewnych.

4. Po umieszczeniu w Rodzinnym Domu Dziecka, mimo pozbawieniu rodziców władzy

rodzicielskiej, członkowie rodziny Michała utrzymywali z nim kontakt a Michał jest

świadomy istnienia tych relacji rodzinnych i wydaje się, że - mimo wielu patologii

w rodzinie - są one ważne dla jego tożsamości (np. urodziny spędzane u cioci, czy

regularne telefony od przebywającego w zakładzie karnym Ojca dziecka).

5. W trakcie pobytu w rodzinie Państwa Bartoszewskich u Michała wytworzyła się

z nimi więź, której istnienie w sposób symboliczny potwierdza również zwracanie się

przez niego do swoich opiekunów w formie: „Mamo”, „Tato”. Jest on również

akceptowany w gronie dzieci przebywających w Rodzinnym Domu Dziecka. Jego

przebywanie pod pieczą Państwa Bartoszewskich z całą pewnością można nazwać

stabilnym środowiskiem rodzinnym. Zajęli się oni leczeniem Michała i nie bez trudu

Page 3: Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim III Wydział Rodzinny i

3

(wyjazd do Lędzin, koło Katowic) pomogli zdiagnozować u Michała FAS (Fetal

Alcohol Syndrome – Płodowy Zespół Alkoholowy).

6. Państwo Bartoszewscy po pozbawieniu rodziców biologicznych władzy rodzicielskiej

pozytywnie odnieśli się do propozycji zgłoszenia Michała do adopcji. Nie była jednak

w tym względzie rozważana przez nich adopcja zagraniczna, która ich zaskoczyła.

Diagnoza w sprawie FAS nastąpiła już po zgłoszeniu Michała do adopcji, wpłynęła

dodatkowo na ich rezerwę w sprawie adopcji zagranicznej.

7. Po pierwszym spotkaniu z potencjalnymi rodzicami adopcyjnymi Michała Pani

Urszula Bartoszewska wysłała pełnomocnikowi małżeństwa belgijskiego e-mail

w stanowczy sposób odradzający im dalsze starania o adopcję Michała. Jego reakcja

na potencjalnych rodziców adopcyjnych była bardzo zła (stres, wymioty).

8. Mimo wszystko starania o adopcję Michała przez małżeństwo z Belgii nie ustały,

a działania pełnomocnika potencjalnych rodziców adopcyjnych, Pani Adw. Anny

Błońskiej skierowane zostały na wyrwanie „za wszelką cenę” Michała z bezpiecznego

dla niego środowiska rodzinnego i oddanie go do adopcji zagranicznej. Pismo, które

Pani Mecenas Anna Błońska skierowała do Sądu w dniu 22 stycznia 2016 r. zawiera -

trzeba użyć tego słowa – skandaliczne i całkowicie bezpodstawne oskarżenia pod

adresem Pani Urszuli Bartoszewskiej i świadczy o całkowitym niezrozumieniu

instytucji rodziny zastępczej. Ufamy, że ocena Pani Mecenas o „toksycznym

środowisku”, „manipulacji jaką się funduje chłopcu” oraz „kierowaniu się własnymi

korzyściami”, którą wyrobiła sobie Autorka pisma przygotowawczego po krótkim

i jednorazowym (w tamtym momencie) kontakcie z Panią Urszulą Bartoszewską różni

się od oceny Sądu rodzinnego, który zna rodziny zastępcze w swoim rejonie. Dalsze

działania Pani Mecenas (wniosek o natychmiastową zmianę opiekuna prawnego oraz

dążenie do podjęcia decyzji o pełnym przysposobieniu przez rodziców adopcyjnych

z zagranicy po jednym, nieprzerwanym okresie styczności – bez powrotu do domu

Państwa Bartoszewskich) można uznać za działania ignorujące całkowicie dobro

dziecka.

9. Trwający w sposób nieprzerwany od 6 lutego 2016 roku okres styczności Michała

z potencjalną rodziną adopcyjną, ze względu na jego uwarunkowania psychofizyczne

(m.in. FAS) i traumę w postaci bycia wyrwanym poprzednio ze środowiska

rodzinnego, może go ponownie traumatyzować. Instytutowi na rzecz Państwa Prawa

Page 4: Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim III Wydział Rodzinny i

4

znana jest opinia Pani dr Elżbiety Trubiłowicz (psycholog znającej Michała i jego

aktualne środowisko rodzinne), w której stwierdza, iż „niezrozumiała jest

gwałtowność wyrwania Michała z dotychczasowego środowiska traumatyzująca dla

chłopca, a także pozostałych dzieci wychowujących się w Rodzinnym Domu Dziecka”;

oraz „ważnym jest by działania związane z budowaniem relacji pomiędzy chłopcem

a rodziną preadopcyjną odbywały się w optymalnym dla niego tempie i sposobie,

z uwzględnieniem potrzeb, możliwości i woli dziecka. […] Specyficzne ograniczenia

dziecka z FAS oraz długotrwałość jego pobytu w rodzinie zastępczej i nawiązane tam

więzi, powinny szczególnie implikować działania zogniskowane wokół dbania

o bezpieczeństwo emocjonalne Michała. Przyjęty sposób postępowania nosi znamiona

priorytetowego traktowania potrzeb dorosłych z zaniedbaniem potrzeb dziecka”.

10. W opinii Instytutu na rzecz Państwa Prawa dalszy pośpiech w tej sprawie i podjęcie

nieodwracalnych decyzji bez uwzględnienia przygotowanych w normalnym trybie

opinii psychologicznych. Za taki tryb nie można uznać przedstawionej na rozprawie

ustnej opinii biegłej psycholog Anny Piątek, która w ciągu jednorazowego badania

najpierw podejrzewała u Michała mutyzm (co może świadczyć o dużej traumie

dziecka wyrwanego gwałtownie ze środowiska rodzinnego), a następnie ustaliła że

dziecko nawiązało więź z rodziną adopcyjną, w której nikt nie jest w stanie

porozumieć się językiem polskim. Należy podkreślić, że jest to jedyny język jakim

włada Michał, który jako dziecko z FAS ma szczególne trudności w nawiązywaniu

relacji i komunikowaniu swoich uczuć (FAS wiąże się m.in. z „nieumiejętnością

rozpoznawania uczuć u siebie i innych, brakiem empatii, trudnością w rozumieniu

metafor, alegorii, intencji”- informacja ze strony www.psychiatria .pl). Trudno jest

uwierzyć, że dziecko z FAS nawiązało takie więzi z osobami, z którymi porozumiewa

się za pomocą komunikatora w telefonie. Jeszcze trudniej uwierzyć, że w czasie

jednego spotkania istnienie takiej więzi jest w stanie potwierdzić biegły psycholog.

Page 5: Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim III Wydział Rodzinny i

5

IV. DOPUSZCZALNOŚĆ ADOPCJI ZAGRANICZNEJ W PRZYPADKU MOŻLIWOŚCI

ZAPEWNIENIA DZIECKU ŚRODOWISKA RODZINNEGO W POLSCE

Adopcja zagranicznej dziecka polskiego jest dość jasno uregulowana w prawie polskim

i międzynarodowym. Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2006 r.( IV CSK

127/06) podsumowuje obowiązujący w tym zakresie stan prawny. Zdaniem Sądu

Najwyższego „zgodnie z art. 1142

§ 1 k.r.o., a także przepisami konwencji

międzynarodowych, których Polska jest stroną, w szczególności Konwencji o ochronie dzieci

i współpracy w dziedzinie przysposobienia międzynarodowego, sporządzonej w Hadze dnia

29 maja 1993 r. (Dz. U. z 2000 r. Nr 39, poz. 448) oraz Konwencji o prawach dziecka

przyjętej przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 20 listopada 1989 r.

(Dz. U. z 1991 r. Nr 120, poz. 526; popr. z 2000 r. Nr 2, poz. 11), do przysposobienia

zagranicznego może dojść wówczas, gdy tylko w ten sposób można zapewnić

przysposabianemu odpowiednie zastępcze środowisko rodzinne. Obowiązująca zasada

pierwszeństwa adopcji krajowej nie może być jednak rozumiana w sposób mechaniczny,

w grę mogą bowiem wchodzić także inne względy, w szczególności sytuacja rodzinna lub

cechy psychofizyczne dziecka, a także jego związek emocjonalny z wnioskodawcami,

całościowa ocena nie może zaś abstrahować od dobra małoletniego dziecka. (…).

W uchwale 7 sędziów z dnia 12 czerwca 1992 r., III CZP 48/92 (OSNC 1992, nr 10, poz. 179)

Sąd Najwyższy wyjaśnił, że przysposobienie dziecka polskiego, związane z przeniesieniem do

innego kraju, może nastąpić, jeżeli nie ma możliwości umieszczenia go na równorzędnych

warunkach w rodzinie zastępczej lub adopcyjnej na terenie Polski, oraz, że w postępowaniu

tym decydujące znaczenie ma nadrzędny interes dziecka. W uchwale tej Sąd Najwyższy

rozważał pojęcie dobra dziecka, jego nadrzędnego interesu, o jakim mowa w Konwencji

o prawach dziecka (Dz. U. z 1991 r. Nr 120, poz. 526). Z przepisów konwencyjnych,

zwłaszcza z art. 3 wynika, ze wartością pierwotną i nadrzędną jest dobro dziecka. Treść tego

pojęcia, ustalona wedle wskazań obowiązującego prawa polskiego, odpowiada w ogólnych

zarysach pojęciu nadrzędnego interesu dziecka i oznacza, zgodnie z brzmieniem postanowień

Konwencji, że dziecko dla pełnego i harmonijnego rozwoju powinno wychowywać się

w środowisku rodzinnym w "atmosferze szczęścia, miłości i zrozumienia" i że powinno być

w pełni przygotowane do życia w społeczeństwie "jako indywidualnie ukształtowana

jednostka, wychowywana w duchu pokoju, godności, tolerancji, wolności, równości

i solidarności", z uwzględnieniem znaczenia tradycji i wartości kulturalnych każdego narodu

dla ochrony i harmonijnego rozwoju dziecka.

Page 6: Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim III Wydział Rodzinny i

6

W uchwale tej wskazał Sąd Najwyższy, że adopcję związaną z przeniesieniem do innego kraju

należy zgodnie z art. 21 lit. b konwencji traktować jako "zastępczy środek opieki nad

dzieckiem", co może nastąpić, gdy dziecku w żaden inny, odpowiedni sposób nie można

zapewnić opieki na terenie Polski, a więc wtedy, gdy dziecko nie może być przysposobione

przez odpowiednią rodzinę polską, bądź umieszczone w polskiej rodzinie zastępczej.

Powyższa uchwała zachowuje aktualność w obecnym stanie prawnym, w którym art. 114 2

§ 1

k.r.o. normuje kwestię adopcji zagranicznej i również, zgodnie z Konwencją, wprowadza

zasadę pierwszeństwa adopcji krajowej. Także w obecnym stanie prawnym nie można tej

zasady stosować w sposób mechaniczny, wykluczając adopcję zagraniczną w każdym

wypadku, w którym zaistnieje możliwość zapewnienia dziecku opieki w kraju. Także

i w obecnym stanie prawnym nie można bowiem przy wykładni pojęcia "dobro osoby

małoletniej" pomijać, z uwagi na systemową wykładnię, rozumienia dobra dziecka i jego

nadrzędnego interesu, o jakim mowa w wiążących Polskę konwencjach międzynarodowych,

a które zostało wyczerpująco omówione w powołanej wyżej uchwale.

Jak wskazano wyżej, zgodnie z art. 1142

§ 1 k.r.o., adopcja zagraniczna może nastąpić

wówczas, gdy tylko w ten sposób można zapewnić dziecku odpowiednie zastępcze

środowisko rodzinne. Dopiero zatem wtedy, gdy to zastępcze środowisko rodzinne nie jest

odpowiednie, rozważać można adopcję zagraniczną. Tego rodzaju ustalenie może nastąpić

po uwzględnieniu wszystkich istotnych okoliczności dotyczących dziecka, w tym jego wieku,

stanu zdrowia, stopnia rozwoju fizycznego i psychicznego, związków emocjonalnych

z otoczeniem.”

Przedstawiona powyżej treść postanowienia SN odwołująca się do uchwały 7 sędziów SN

oraz właściwego prawa międzynarodowego nie pozostawia wątpliwości, że do adopcji

zagranicznej można zakwalifikować tylko takie dziecko gdy nie ma możliwości umieszczenia

go w rodzinie zastępczej lub adopcyjnej lub gdy to zastępcze środowisko rodzinne nie jest

odpowiednie. W opinii Instytutu na rzecz Państwa Prawa zarówno Katolicki Ośrodek

Adopcyjny w Warszawie jak i Ministerstwo, które wyraziło zgodę na rozpoczęcie wobec

Michała (...)a procedury adopcji zagranicznej nie wzięło pod uwagę sytuacji dziecka

i naruszyło w ten sposób obowiązujące w tym zakresie prawo. Zupełnie niepotrzebnie

Katolicki Ośrodek Adopcyjny w Warszawie „dał nadzieję na szczęśliwą adopcję małżeństwu

z Belgii”.

Umieszczenie Michała (...)a w Rodzinnym Domu Dziecka – pieczy zastępczej, który nie jest

palcówką, ale właśnie środowiskiem rodzinnym stanowi odpowiednie zastępcze

środowisko rodzinne, które co do zasady wyklucza przeprowadzenie w tym przypadku

adopcji zagranicznej.

Page 7: Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim III Wydział Rodzinny i

7

O tym, że troska o dobro dziecka przyświeca Urszuli i Dariuszowi Bartoszewskim może

świadczyć realna walka jaką podjęli o dobro Michała, po błędnym zakwalifikowaniu go do

adopcji przez Katolicki Ośrodek Adopcyjny w Warszawie. Nie dajemy żadnej wiary, że

Oboje mogą (jak oszczerczo twierdzi Mecenas Anna Błońska) kierować się własnymi

korzyściami. Ocenę motywacji działania Państwa Bartoszewskich pozostawiamy Sądowi,

jednak wydaje nam się absolutnie nieprawdopodobne, aby można było poruszyć niebo

i ziemię z innych powodów niż najczystsze uczucia względem Michała, o którego troszczą się

jak rodzice. W naszej opinii to dowodzi, że ten właśnie Rodzinny Dom Dziecka jest

odpowiednim zastępczym środowiskiem rodzinnym.

Pogląd powyższy znajduje pełne poparcie w doktrynie. Zamiast wielu przytoczymy pogląd

Marka Andrzejewskiego: „Należy przy tym z cała mocą podkreślić, że brak możliwości

powrotu dziecka do jego naturalnego środowiska rodzinnego nie powinno być w sposób

automatyczny traktowane jako okoliczność przesądzająca o przysposobieniu, kiedy dobro

małoletniego jest zaspokojone przez pozostawienie go w dobrze funkcjonującej rodzinie

zastępczej (M. A n d r z e j e w s k i [w:] Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, red.

T. Sokołowski, H. Dolecki, Warszawa 2013, s. 768). Podobnie twierdzi R. Łukasiewicz,

Kilka uwag na temat procedury przysposobienia zagranicznego, Roczniki Nauk Prawnych,

Tom XXIV, numer 4 – 2014, s. 96. Te same wnioski płyną z analizy A. Mączyńskiego,

Konwencja o prawach dziecka a polskie przepisy o przysposobieniu, Studia Iuridica, 1994/21,

s. 229-236. Również Grzegorz Jędrejek twierdzi, iż „Sąd rozpoznający sprawę

o przysposobienie nie jest związany oceną ośrodka adopcyjnego, ale sam musi ustalić, czy

nie ma kandydata na przysposabiającego oraz czy adopcja zagraniczna będzie zgodna

z dobrem dziecka, ponieważ w Polsce nie jest możliwe zapewnienie „odpowiedniego"

zastępczego środowiska rodzinnego” (G. Jędrejek, Komentarz do art.114(2) Kodeksu

rodzinnego i opiekuńczego dostępny w serwisie LEX).

V. DOBRO DZIECKA W PRZYPADKU ADOPCJI PRZEZ MAŁŻEŃSTWO B.W.I L.B.

Zapoznając się z dokumentacją udostępnioną przez Państwa Bartoszewskich, Instytut na rzecz

Państwa Prawa z uznaniem musi odnieść się do zleconego przez Sąd w Belgii wywiadu

środowiskowego i sporządzonego z niego przez Dział Wywiadów Środowiskowych

w sprawach adopcji zagranicznej CAW MOZAÏEK z 5.05.2014 r. Wprawdzie sprawozdanie

bazuje w dużej mierze na poprzednim sprawozdaniu z 2009 roku, przez co nie wydaje się w

Page 8: Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim III Wydział Rodzinny i

8

pełni aktualne, ale wiele mówi o traumatycznym dzieciństwie B.W. i sytuacji rodzinnej L.B.

(dominująca matka warunkująca dalsze wybory).

Szczególną troskę o przyszłość Michała winniśmy wzmóc patrząc bliżej na trudnej życie

Kandydatki na matkę adopcyjną B.W.. Cała historia jej dzieciństwa i dorastania jest

naznaczona traumą wynikającą z zaburzonych więzi rodzinnych. W opinii z 31.07.2009 r.

czytamy „B. opisuje dominujące uczucie niedopowiedzenia i tabu, gdy patrzy

z perspektywy na jej rodzinę pochodzenia i atmosferę w niej panującą. Była mocno przez nią

zraniona, pozostawiona samej sobie i zdana na siebie samą. O jej narodzinach i ojcostwie nie

mówiono w sposób otwarty.” s. 9/21

„Więź z matką miała w sobie zawsze znamiona dwuznaczności. Z jednej strony B. czuła się

niechcianą, z drugiej strony matka wykazywała troskę o nią.” Str. 9/21

„Gdy miała 7 lat jej rodzice postanowili wysłać ją i jej siostrę do internatu. Dla B. były to

najwspanialsze chwile młodości. Nie odczuwała nostalgii, tęsknoty czy sprzeciwu”

(s.9 z 21, wers 8-9 od dołu).

„Sytuacja życiowa, do której B. do tego momentu potrafiła się przystosować oraz

„oczywistość” rodziny, w której dorastała, zmieniła się gwałtownie, gdy przełamane zostało

tabu otaczające okoliczności jej narodzin. Gdy B. miała 18 lat dowiedziała się, kto był jej

ojcem. Do tego momentu wszystko było bardzo niejasne. Jak przez mgłę widziała, że nie

miała tego samego ojca, co jej siostra, choć nosiła jego nazwisko(…) W milczeniu znosiła tę

sytuację i rozumiała, że nie był to temat do rozmowy”.

„Więź z matką stała się problematyczna. Na światło dzienne wyszły dalsze sekrety

i niezamknięte sprawy w przeszłości, które coraz bardziej ciążyły na ich relacji.”

„Gdy B. skonfrontowana została z emocjonalnymi problemami z czasów, gdy była młodą

kobietą poszukującą własnego ja i więzi, na których mogłaby polegać, i gdy zauważyła, że te

niezagojone rany z dzieciństwa zawsze wypływają na wierzch a jej związki kończą się

fiaskiem, poczuła potrzebę odnalezienia biologicznego ojca. Pojęła, że z poczucia lojalności

przez wszystkie te lata wyparła tę potrzebę ze świadomości. Jej poszukiwania prowadzone w

strachu przed odrzuceniem i jeszcze większym smutkiem przemieniły się

w nieszczęśliwą konfrontację, gdy dowiedziała się, że jej ojciec zmarł. Nieumiejętność

nawiązania przez jej matkę więzi z dziećmi i nieumiejętność zapewnienia córce opartego na

szczerości poczucia bezpieczeństwa były bolesne. Dzieci zdane były same na siebie

Page 9: Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim III Wydział Rodzinny i

9

i panowała dwuznaczność w opiece na pokaz a także element odrzucenia w relacji między

córką i matką.” Str.10/21

Pani B. podjęła terapię, którą zakończyła po 4 latach i „w trakcie której pracowała nad

definitywnym zerwaniem związków z matką”(sic!).

Należy wyrazić głęboki szacunek i współczucie dla trudnych i traumatycznych doświadczeń,

które były jej udziałem od wczesnego dzieciństwa aż do okresu dorosłości. Jednak przy

decydowaniu o dobru Michała nie możemy nie odnieść się do jej historii. Praktycznie cały

okres formowania się osobowości , kształtowania tożsamości B.W. naznaczony był brakiem

zaspokojenia podstawowych potrzeb, jakimi są potrzeba bezpieczeństwa, miłości, akceptacji.

Niewątpliwie, jak zostało to zapisane w opinii z 2009 r., „przebyła intensywną, trudną drogę

osobistego rozwoju.” Fakt, iż nie utrzymuje dziś relacji ze swoją matką i siostrą (adoptowany

w 2011 r. syn A. nigdy nie spotkał rodziny Pani B.) może świadczyć o tym, że te relacje nie

zostały do końca uleczone przez terapię i zranienia mogą wpływać na relacje w dziećmi.

Sytuację L.B. znacznie trudniej analizować bez właściwego przygotowania

psychologicznego. Nie jest ona również aż tak traumatyczna. Na szacunek zasługuje jego

szczere mówienie o trudnych relacjach z matką i rodzeństwem.

Dodatkowe wątpliwości Instytutu na rzecz Państwa Prawa zrodziło sprawdzenie pierwszego

zdania dotyczącego możliwości materialnych rodziny (s.3 z 21 Sprawozdania) „Rodzina

mieszka we własnym domu w centrum miasteczka”. Dostępne w Internecie zdjęcia

satelitarne domu Państwa B. nie potwierdzają by dom, do którego zabrany miałby zostać

Michał leżał w centrum miasteczka. Jest to raczej dość zwyczajne gospodarstwo rolne

(Załączamy wydruk zdjęć ze strony Google maps – nie wiemy na ile aktualnych). Ufamy, że

zadeklarowany w Sprawozdaniu z 2014 roku stan remontu gospodarstwa („Obecnie

prowadzonych jest wiele prac remontowych. Stan surowy jest gotowy. Kandydaci wskazują,

że budowa trwała osiem lat – od pomysłu do ostatecznego wykończenia – i że obecnie prace

znajdują się w ostatniej fazie. Konieczne jest położenie gładzi tynkowej, podłóg, okien

i oświetlenia. Przewidują, że nowe przestrzenie będą gotowe do użytkowania na koniec

lata”.) pozwala na stwierdzenie, iż warunki zapewnione Michałowi w Belgii będą lepsze niż

te zapewnione w Rodzinnym Domu Dziecka w Polsce. Warto upewnić się, że remont

rzeczywiście zakończył się do chwili obecnej.

Page 10: Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim III Wydział Rodzinny i

10

W swoim podaniu do instytucji zaangażowanych w Polsce piśmie z 20 maja 2015 r. Państwo

B. napisali , iż są gotowi przysposobić dziecko w wieku 3-5 lat. Gotowi byli też na adopcję

„dziecka z problemami zdrowotnymi uleczalnymi przy zastosowaniu właściwej terapii”.

Michał ma stwierdzony Płodowy Zespół Alkoholowy (FAS). Ten zespół chorobowy

uznawany jest za chorobę nieuleczalną, ma charakter trwały (powoduje nieodwracalne

zmiany w mózgu i wiąże się z wieloma trudnymi wyzwaniami dla rodziców adopcyjnych).

Znane są przypadki nieudanych adopcji dzieci z FAS. Najbardziej smutna była historia

adopcji zagranicznej siedmioletniego chłopca z Syberii, którego odesłała jego adopcyjna

matka z USA, nie mogąc poradzić sobie trudami związanymi z jego niewytłumaczalnymi

zachowaniami (www.dailymail.co.uk/news/article-1264744/American-sends-adopted-

Russian-boy-behavioural-problems.html). Nie twierdzimy, że do takiej sytuacji dojdzie

w przypadku zagranicznej adopcji Michała, jednak jego schorzenie nie jest uleczalne

i rodzicie adopcyjni mogą poczuć się wprowadzeni w błąd przez polskie władze w przypadku

zgody na przysposobienie 7-letniego nieuleczalnie chorego chłopca, zamiast 3-5 letniego

dziecka z uleczalnymi problemami zdrowotnymi.

Wobec wskazanej w sprawozdaniu z wywiadu środowiskowego CAW MOZAÏEK

z 5.05.2014 r. charakterystyki potencjalnej rodziny adopcyjnej trudno jest zaryzykować tezę,

że adopcja zagraniczna, nawet gdyby były ku niej formalne podstawy doprowadziłaby do

umieszczenia Michała w odpowiednim środowisku rodzinnym. Dobro dziecka, zwłaszcza

dziecka obciążonego FAS wymaga szczególnej troski ze strony Sądu i wszystkich instytucji

zaangażowanych w procedurę adopcyjną.

VI. UWAGI W SPRAWIE DOTYCHCZASOWEGO TRYBU PROWADZĄCEGO DO

PEŁNEGO PRZYSPOSOBIENIA MICHAŁA (...)A

Zdaniem Instytutu na rzecz Państwa Prawa licencjonowany ośrodek adopcyjny w Polsce

(Katolicki Ośrodek Adopcyjny w Warszawie - KOA) popełnił wiele błędów kwalifikując

Michała (...)a do przysposobienia przez Państwa B.W.i L.B..

1. KOA Zignorował fakt, że Michał znajdował się w odpowiednim zastępczym

środowisku rodzinnym, które z formalnego punktu widzenia (Rodzinny Dom Dziecka

– piecza zastępcza) jak i ze względu na właściwie chronione dobro dziecka przez

Page 11: Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim III Wydział Rodzinny i

11

Urszulę i Dariusza Bartoszewskich nie mogło zostać zakwalifikowane do adopcji

zagranicznej.

2. KOA nie zastosował się do przyjętych przez siebie zasad ( por. 2.Intencje naszego

Ośrodka wobec dziecka, dostępne na stronie adopcja.org), zgodnie z którymi, tak jak

wymaga tego polskie i międzynarodowe prawo: „w przypadku niemożliwości

wychowywania dziecka we własnej rodzinie, należy dążyć do umieszczenia go

w zastępczym środowisku rodzinnym w kraju pochodzenia dziecka;”

3. KOA odstąpił również od kolejnego podstawowego własnego wymagania względem

rodziny zagranicznej, a mianowicie: „różnica wieku pomiędzy rodzicami a

dzieckiem nie powinna przekraczać 40 lat, biorąc pod uwagę wiek starszego

małżonka” [ wiadomość ze strony KOA]. W Przypadku B.W. (ur. 04.01.1965), jest

ona starsza od Michała (ur. 28.10.2008 r.) o nieomal 44 lata.

4. Wydaje się, że KOA nie zapoznał się również wnikliwie z opinią przedłożoną przez

Flamandzki Dział Wywiadów Środowiskowych na temat kandydatów na rodziców

adopcyjnych. Przy całej sympatii i wielkim szacunku dla obojga potencjalnych

rodziców adopcyjnych, obecne w ich relacjach rodzinnych skomplikowane sytuacje

dotyczące więzi z rodzicami potwierdzone w 2009 roku (bardzo wnikliwe badanie

psychologiczne) rzutują na możliwość nawiązania zdrowych więzi z dziećmi,

z którymi komunikacja nie będzie prosta.

Działania pełnomocnika małżonków zamierzających dokonać przysposobienia za całą

pewnością nakierowane były na wyrwanie dziecka z bezpiecznego środowiska rodzinnego

i zantagonizowania dotychczasowych i potencjalnych opiekunów dziecka. Sąd nie powinien

ulec żądaniom o szybkie przysposobienie oparte na podstawie stwierdzenia powstania więzi

w trakcie jednej trwającej od miesiąca styczności z dzieckiem. Z opinii Pani dr E.

Trubiłowicz wynika, iż proces taki wobec dziecka z FAS powinien być przeprowadzany z

największą delikatnością i ostrożnością.

Nasze największe zdziwienie budzi też postawa przedstawicieli wszystkich zaangażowanych

w procedurę organów, które zdają się być skoncentrowane wyłącznie na celu, jakim jest

doprowadzenie przysposobienia do końca, bez względu na prawo i dobro dziecka.

Page 12: Sąd Rejonowy w Opolu Lubelskim III Wydział Rodzinny i

12

VII. KONKLUZJA

Wobec przedstawionych powyżej uwag Instytut na rzecz Państwa Prawa prosi Sąd o podjęcie

działań nakierowanych na zapewnienie dobra dziecka:

a. Zakończenia okresu bezpośredniej styczności Państwa B. z Michałem i zwrócenie go

do Rodzinnego Domu Dziecka prowadzonego przez Państwa Bartoszewskich.

Wydanie postanowienia odmawiającego Państwu B. zgody na przysposobienie

zagraniczne Michała.

b. W razie gdyby Sąd stwierdził, że w świetle polskiego i międzynarodowego prawa

dopuszczalne jest wyrażenie zgody na przysposobienie zagraniczne Michała,

ponieważ Rodzinny Dom Dziecka – piecza zastępcza Państwa Urszuli i Dariusza

Bartoszewskich nie jest odpowiednim zastępczym środowiskiem rodzinnym dla

Michała, oraz uznał, że dla zapewnienia ochrony dobru dziecka z FAS konieczne jest

otwarcie zamkniętej rozprawy i dopuszczenie dalszych opinii (np. Opinii Pani dr

Elżbiety Trubiłowicz, specjalistki od FAS, pracującą z rodzinami zastępczymi

i adopcyjnymi; zbadania czy Rodzinny Dom Dziecka Urszuli i Dariusza

Bartoszewskich może zostać uznany za odpowiednie zastępcze środowisko rodzinne

dla Michała oraz czy wieź (relacje) między nim a domownikami Rodzinnego Domu

Dziecka Państwa Bartoszewskich zasługują na ochronę).

W każdym przypadku dalsze utrzymywania wyrwania Michała (...) z bezpiecznego dla niego

środowiska rodzinnego narusza w naszej opinii prawa dziecka. Dziecka, które w naszej opinii

stało się w tej sprawie przedmiotem (a nie podmiotem) i ofiarą błędów, których początkiem

było zakwalifikowanie go wbrew prawu do adopcji zagranicznej. Dalsze działania instytucji

zaangażowanych w adopcję zagraniczną w Polsce i podejmowane przez pełnomocnika

małżonków pragnących adoptować polskie dziecko zasługują na krytyczną ocenę. W chwili

obecnej od Sądu zależy szybkie przerwanie cierpienia zdezorientowanego Michała i

wytłumaczenie wprowadzonej w błąd rodzinie belgijskiej, dlaczego niemożliwe jest pełne

przysposobienie przez nich Michała. Choć będzie to dla nich wiadomość trudna, to jednak

podstawowym celem Sądu winno być kierowanie się dobrem dziecka, a nie zaspokojenie

nieroztropnie rozbudzonych nadziei potencjalnych rodziców adopcyjnych.