1
8 www.egryfino.pl 21 sierpnia 2018 Wiele się zmienia w gospo- darce, wielkie konsorcja nisz- czą drobny handel. Nie inaczej jest w Gryfinie. K. Motyka: Wcześniej na roz- wój handlu w Gryfinie wpływ miało również nasze położenie geograficzne, a konkretnie bli- skość granicy z Niemcami, któ- rzy chętnie robili u nas zakupy. Teraz jest ich trochę mniej. Na- sze targi mają na celu właśnie to, aby otworzyć Gryfino na osoby z Niemiec, chętne skorzystać z ofert gryfińskich przedsiębior- ców i rzemieślników. Mniejsza liczba klientów z Niemiec to nie jedyna przyczyna zamykania się kolejnych firm. W dobie globalizacji coraz trudniej rywalizować tym najmniejszym z tuzami. Zarówno o klienta, jak i o pracownika. - Kiedyś uważaliśmy, że globa- lizacja czy emigracja nas nie do- tknie, ale dotknęły również nasze miasto i to dosyć dotkliwie. Prze- kłada się to na wyjazdy za gra- nicę wielu dobrych fachowców, zwłaszcza z branży budowlanej. Młodzi ludzie uciekają do więk- szych aglomeracji albo za granicę. Jak walczyć z tym trendem? - Osoby zrzeszone u nas w Ce- chu mają tą przewagę nad in- nymi, że mogą w łatwy sposób wyjść do szerszego grona ludzi. Robimy spotkania integracyjne, nasi członkowie mogą między sobą reklamować swoje produk- ty i usługi. Praktycznie w jednej chwili 130 podmiotów gospodar- czych zrzeszonych w Cechu Rze- miosł Różnych i Przedsiębiorców może dowiedzieć się o ich pro- dukcie, wystarczy, że do wszyst- kich roześlemy maila. Nasi człon- kowie między sobą wymieniają się również wieloma doświad- czeniami. To nasz największy cel – szkoleniowy. Co się za tym kryje? - Cech wspiera również oso- by odważne, które chcą zmie- nić branżę albo dokształcić się w swojej branży poszerzając usługi. Dzięki temu, że mamy dotację z Krajowego Funduszu Szkolenio- wego, przy współpracy z Powia- towym Urzędem Pracy w Gry- finie przygotowujemy wszelkie formalności i organizujemy u sie- bie szkolenia. W ofercie mamy również tanie kredyty. Tak tanie- go kredytu na rozwój działalno- ści nie da żaden bank. Wobec wspomnianych zmian w gospodarce, liczba członków Cechu maleje? Rozmawiamy z Krzysztofem Motyką, starszym Cechu Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorców w Gryfinie - Od czterech lat ubywa nam członków, którzy odchodzą na emerytury, ale w ich miejsce przybywa mniej więcej podob- na liczba nowych przedsiębior- ców. Odkąd jestem starszym Ce- chu, liczba naszych członków wa- ha się na poziomie 125-130 osób. To firmy głównie z gminy Gryfino? - W większości tak, ale są też osoby z gminy Chojna, Widucho- wa czy Banie, jak i innych zakąt- ków całego powiatu. Aby przy- należeć do Cechu, wystarczy opłacić składkę miesięczną w wy- sokości 35 zł, w tym składka na izbę. Zapewniamy zabawę choin- kową dla dzieci i Dzień Dziecka, a także bale andrzejkowy i kar- nawałowy oraz grille integracyj- ne. W odniesieniu do wszystkie- go co zapewniamy, składka jest symboliczna. Jesteście dotowani przez Gmi- nę Gryfino? - Nie jesteśmy dotowani przez żadną instytucję. Udzieliła nam za to pożyczki na organizowane Targi Międzynarodowe. Jesteśmy niewielką gminą, może należy edukować lokalną społeczność, klientów, aby ko- rzystali z usług lokalnych przed- siębiorców i rzemieślników, na- wet jeśli mieliby zapłacić nieco więcej, bo przecież oni tu zosta- wią zarobione pieniądze i tu za- płacą podatki. - Tak jak rozmawialiśmy wcze- śniej, gospodarka się zmienia, po- jawiają się wielkie korporacje, w efekcie czego ludzie mają dziś duży wybór. Albo pójdą do ma- łego sklepu osiedlowego, kupu- jąc wyselekcjonowany, świeży to- war od lokalnego dostawcy i bę- dzie on przydatny do spożycia nawet kilka dni, albo pójdą do sklepu sieciowego i kupią zapa- kowany towar, nie zawsze świeży. Raczej nie rozpatrują tego przez pryzmat tego, kto skąd pochodzi. Wydaje mi się, że inaczej jest w Niemczech. Tam lokalne fir- my w nazwach często mają na- zwiska właścicieli. Ostatnio bę- dąc w Schwedt widziałem na- wet budkę z lodami oklejoną fo- tografią właściciela punktu - w Niemczech wychodzą z założe- nia, że w tak małych społeczno- ściach ludzie się dobrze znają i powinni się wzajemnie wspie- rać, dlatego na konkretnych oso- bach opierają wizerunek swo- ich firm. W Polsce często spoty- kam się ze stwierdzeniem, że u tego to już nie kupię, bo się do- robił i idzie klient do sklepu sie- ciowego np. Portugalczyka, aby ten ostatecznie wytransferował dochód za granicę. - Faktycznie u naszych zachod- nich sąsiadów tak to się odbywa. Chociaż coraz częściej zgłaszają się do Cechu z konkretnymi za- pytaniami np. z branży budow- lanej, u nich jest coś takiego jak lokalny patriotyzm gospodarczy. Produkt i usługi lokalnych firm są u nich wyżej cenione od in- nych. Za kilka lat może czekać nas duża inwestycja, czyli budowa nowych bloków w elektrowni w Nowym Czarnowie. Zapewne dla niektórych lokalnych przed- siębiorców będą to dobre czasy. - Handel, usługi hotelarskie, rynek nieruchomości, te bran- że pewnie zyskają, ale na wiel- kie korzyści w innych bym nie li- czył. Podwykonawcy niekoniecz- nie muszą być z naszego regionu. Jaka przyszłość czeka Cech? - Szkolenie młodej kadry. Nie- stety młodzieży, która chce zdo- bywać zawód jest coraz mniej. Szkoły zawodowe powinny wró- cić do łask. To nie jest żadna ujma dla tych młodych osób, bo wcze- śniej wkraczają one w dorosłe ży- cie, odciążając rodziców i zapew- niając sobie szybszy start w do- rosłe życie. Ostatnie lata pokaza- ły, że ktoś z wyższym wykształ- ceniem nie zarobi tyle, ile np. do- bry spawacz. Wprowadzaliśmy zresztą kursy dla spawaczy, dla osób obsługujących wózki wi- dłowe czy dla magazynierów, i wszystkie te osoby znalazły pra- cę zaraz po skończeniu kursów. Starszy Cechu zaprasza gryfinian Na koniec pytanie o Targi Mię- dzynarodowe, które organizuje- cie 1 września. Dlaczego warto się na nich pojawić – mam na my- śli zarówno gryfińskich przed- siębiorców, jak i konsumentów? - Są dwa główne powody. Po pierwsze dzięki nim będzie moż- na dotrzeć do lokalnych klien- tów, prezentując się gryfinianom i pokazując, że jesteśmy stąd i tu świadczymy swoje usługi. Po drugie dzięki targom będzie można nawiązać kontakty z fir- mami i zleceniodawcami z Nie- miec, a także wymienić się z nimi doświadczeniami. W Niemczech są technologie, które do nas wciąż nie dotarły, np. w mojej branży – budowlanej. Robiąc ogrody na dachach, Niemcy stosują inne po- szycie niż u nas, jest ono trwalsze. Dzięki kontaktom z nimi zaczą- łem korzystać z ich materiałów. Często nowe rozwiązania docie- rają do nas z kilkuletnim opóź- nieniem, dlatego warto rozma- wiać z ludźmi, którzy świadczą te same usługi po drugiej stronie granicy, bo można na tym wiele skorzystać. Serdecznie zapraszamy wszyst- kich mieszkańców naszego mia- sta, aby zapoznać się z ofertą wy- stawców oraz do skorzystania z imprez towarzyszących, co bę- dzie doskonałą okazją do spę- dzenia wolnego czasu na świe- żym powietrzu. Rozm.: km Krzysztof Motyka, Starszy Cechu Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorców w Gryfinie Program Współpracy Interreg V A Meklemburgia-Pomorze Przednie / Brandenburgia / Polska jest dofinansowany ze środków Europejskiego Funduszy Rozwoju Regionalnego (EFRR). Projekt dofinansowany przez Urząd Miasta i Gminy Gryfino Fot. Kamil Miler ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Rozmawiamy z Krzysztofem Motyką, starszym Starszy Cechu ...cechgryfino.pl/images/TARGI/TARGI2018/POLSKA2/assets/files/GG_… · również tanie kredyty. Tak tanie-go kredytu na rozwój

  • Upload
    others

  • View
    3

  • Download
    0

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Rozmawiamy z Krzysztofem Motyką, starszym Starszy Cechu ...cechgryfino.pl/images/TARGI/TARGI2018/POLSKA2/assets/files/GG_… · również tanie kredyty. Tak tanie-go kredytu na rozwój

8 www.egryfino.pl21 sierpnia 2018

Wiele się zmienia w gospo-darce, wielkie konsorcja nisz-czą drobny handel. Nie inaczej jest w Gryfinie.

K. Motyka: Wcześniej na roz-wój handlu w Gryfinie wpływ miało również nasze położenie geograficzne, a konkretnie bli-skość granicy z Niemcami, któ-rzy chętnie robili u nas zakupy. Teraz jest ich trochę mniej. Na-sze targi mają na celu właśnie to, aby otworzyć Gryfino na osoby z Niemiec, chętne skorzystać z ofert gryfińskich przedsiębior-ców i rzemieślników.

Mniejsza liczba klientów z Niemiec to nie jedyna przyczyna zamykania się kolejnych firm. W dobie globalizacji coraz trudniej rywalizować tym najmniejszym z tuzami. Zarówno o klienta, jak i o pracownika.

- Kiedyś uważaliśmy, że globa-lizacja czy emigracja nas nie do-tknie, ale dotknęły również nasze miasto i to dosyć dotkliwie. Prze-kłada się to na wyjazdy za gra-nicę wielu dobrych fachowców, zwłaszcza z branży budowlanej. Młodzi ludzie uciekają do więk-szych aglomeracji albo za granicę.

Jak walczyć z tym trendem?- Osoby zrzeszone u nas w Ce-

chu mają tą przewagę nad in-nymi, że mogą w łatwy sposób wyjść do szerszego grona ludzi. Robimy spotkania integracyjne, nasi członkowie mogą między sobą reklamować swoje produk-ty i usługi. Praktycznie w jednej chwili 130 podmiotów gospodar-czych zrzeszonych w Cechu Rze-miosł Różnych i Przedsiębiorców może dowiedzieć się o ich pro-dukcie, wystarczy, że do wszyst-kich roześlemy maila. Nasi człon-kowie między sobą wymieniają się również wieloma doświad-czeniami. To nasz największy cel – szkoleniowy.

Co się za tym kryje?- Cech wspiera również oso-

by odważne, które chcą zmie-nić branżę albo dokształcić się w swojej branży poszerzając usługi. Dzięki temu, że mamy dotację z Krajowego Funduszu Szkolenio-wego, przy współpracy z Powia-towym Urzędem Pracy w Gry-finie przygotowujemy wszelkie formalności i organizujemy u sie-bie szkolenia. W ofercie mamy również tanie kredyty. Tak tanie-go kredytu na rozwój działalno-ści nie da żaden bank.

Wobec wspomnianych zmian w gospodarce, liczba członków Cechu maleje?

Rozmawiamy z Krzysztofem Motyką, starszym Cechu Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorców w Gryfinie

- Od czterech lat ubywa nam członków, którzy odchodzą na emerytury, ale w ich miejsce przybywa mniej więcej podob-na liczba nowych przedsiębior-ców. Odkąd jestem starszym Ce-chu, liczba naszych członków wa-ha się na poziomie 125-130 osób.

To firmy głównie z gminy Gryfino?

- W większości tak, ale są też osoby z gminy Chojna, Widucho-wa czy Banie, jak i innych zakąt-ków całego powiatu. Aby przy-należeć do Cechu, wystarczy opłacić składkę miesięczną w wy-sokości 35 zł, w tym składka na izbę. Zapewniamy zabawę choin-kową dla dzieci i Dzień Dziecka, a także bale andrzejkowy i kar-nawałowy oraz grille integracyj-ne. W odniesieniu do wszystkie-go co zapewniamy, składka jest symboliczna.

Jesteście dotowani przez Gmi-nę Gryfino?

- Nie jesteśmy dotowani przez żadną instytucję. Udzieliła nam za to pożyczki na organizowane Targi Międzynarodowe.

Jesteśmy niewielką gminą, może należy edukować lokalną społeczność, klientów, aby ko-rzystali z usług lokalnych przed-siębiorców i rzemieślników, na-wet jeśli mieliby zapłacić nieco więcej, bo przecież oni tu zosta-

wią zarobione pieniądze i tu za-płacą podatki.

- Tak jak rozmawialiśmy wcze-śniej, gospodarka się zmienia, po-jawiają się wielkie korporacje, w efekcie czego ludzie mają dziś duży wybór. Albo pójdą do ma-łego sklepu osiedlowego, kupu-jąc wyselekcjonowany, świeży to-war od lokalnego dostawcy i bę-dzie on przydatny do spożycia nawet kilka dni, albo pójdą do sklepu sieciowego i kupią zapa-kowany towar, nie zawsze świeży. Raczej nie rozpatrują tego przez pryzmat tego, kto skąd pochodzi.

Wydaje mi się, że inaczej jest w Niemczech. Tam lokalne fir-my w nazwach często mają na-zwiska właścicieli. Ostatnio bę-dąc w Schwedt widziałem na-wet budkę z lodami oklejoną fo-tografią właściciela punktu - w Niemczech wychodzą z założe-nia, że w tak małych społeczno-ściach ludzie się dobrze znają i powinni się wzajemnie wspie-rać, dlatego na konkretnych oso-bach opierają wizerunek swo-ich firm. W Polsce często spoty-kam się ze stwierdzeniem, że u tego to już nie kupię, bo się do-robił i idzie klient do sklepu sie-ciowego np. Portugalczyka, aby ten ostatecznie wytransferował dochód za granicę.

- Faktycznie u naszych zachod-nich sąsiadów tak to się odbywa. Chociaż coraz częściej zgłaszają

się do Cechu z konkretnymi za-pytaniami np. z branży budow-lanej, u nich jest coś takiego jak lokalny patriotyzm gospodarczy. Produkt i usługi lokalnych firm są u nich wyżej cenione od in-nych.

Za kilka lat może czekać nas duża inwestycja, czyli budowa nowych bloków w elektrowni w Nowym Czarnowie. Zapewne dla niektórych lokalnych przed-siębiorców będą to dobre czasy.

- Handel, usługi hotelarskie, rynek nieruchomości, te bran-że pewnie zyskają, ale na wiel-kie korzyści w innych bym nie li-czył. Podwykonawcy niekoniecz-nie muszą być z naszego regionu.

Jaka przyszłość czeka Cech?- Szkolenie młodej kadry. Nie-

stety młodzieży, która chce zdo-bywać zawód jest coraz mniej. Szkoły zawodowe powinny wró-cić do łask. To nie jest żadna ujma dla tych młodych osób, bo wcze-śniej wkraczają one w dorosłe ży-cie, odciążając rodziców i zapew-niając sobie szybszy start w do-rosłe życie. Ostatnie lata pokaza-ły, że ktoś z wyższym wykształ-ceniem nie zarobi tyle, ile np. do-bry spawacz. Wprowadzaliśmy zresztą kursy dla spawaczy, dla osób obsługujących wózki wi-dłowe czy dla magazynierów, i wszystkie te osoby znalazły pra-cę zaraz po skończeniu kursów.

Starszy Cechu zaprasza gryfinian

Na koniec pytanie o Targi Mię-dzynarodowe, które organizuje-cie 1 września. Dlaczego warto się na nich pojawić – mam na my-śli zarówno gryfińskich przed-siębiorców, jak i konsumentów?

- Są dwa główne powody. Po pierwsze dzięki nim będzie moż-na dotrzeć do lokalnych klien-tów, prezentując się gryfinianom i pokazując, że jesteśmy stąd i tu świadczymy swoje usługi. Po drugie dzięki targom będzie można nawiązać kontakty z fir-mami i zleceniodawcami z Nie-miec, a także wymienić się z nimi doświadczeniami. W Niemczech są technologie, które do nas wciąż nie dotarły, np. w mojej branży – budowlanej. Robiąc ogrody na dachach, Niemcy stosują inne po-szycie niż u nas, jest ono trwalsze. Dzięki kontaktom z nimi zaczą-łem korzystać z ich materiałów. Często nowe rozwiązania docie-rają do nas z kilkuletnim opóź-nieniem, dlatego warto rozma-wiać z ludźmi, którzy świadczą te same usługi po drugiej stronie granicy, bo można na tym wiele skorzystać.

Serdecznie zapraszamy wszyst-kich mieszkańców naszego mia-sta, aby zapoznać się z ofertą wy-stawców oraz do skorzystania z imprez towarzyszących, co bę-dzie doskonałą okazją do spę-dzenia wolnego czasu na świe-żym powietrzu.

• Rozm.: km

Krzysztof Motyka, Starszy Cechu Rzemiosł Różnych i Przedsiębiorców w Gryfinie

Program Współpracy Interreg V A Meklemburgia-Pomorze Przednie / Brandenburgia / Polska jest dofinansowany ze środków Europejskiego Funduszy Rozwoju Regionalnego (EFRR). Projekt dofinansowany przez Urząd Miasta i Gminy Gryfino

Fot. Kamil Miler

ARTYKUŁ SPONSOROWANY