64
RAPORT OPRACOWANY W RAMACH PROJEKTU MISJE BADAWCZE DO KRAJÓW POCHODZENIA WSPÓŁFINANSOWANEGO Z EUROPEJSKIEGO FUNDUSZU NA RZECZ UCHODŹCÓW RAPORT Z MISJI BADAWCZEJ DO NIGERII 20-30 MAJA 2011 WYDZIAŁ INFORMACJI O KRAJACH POCHODZENIA URZĄD DO SPRAW CUDZOZIEMCÓW CZERWIEC 2011 EUROPEJSKI FUNDUSZ NA RZECZ UCHODŹCÓW

RAPORT Z MISJI BADAWCZEJ DO NIGERII - sm32.home.plsm32.home.pl/wikp/images/misje_badawcze/Binder_Nigeria_pl.pdf · Misja Badawcza do Nigerii, która odbyła się w dniach 20-30 maja

Embed Size (px)

Citation preview

RAPORT OPRACOWANY W RAMACH PROJEKTU MISJE BADAWCZE DO KRAJÓW POCHODZENIA WSPÓŁFINANSOWANEGO Z EUROPEJSKIEGO FUNDUSZU NA RZECZ UCHODŹCÓW

RAPORT Z MISJI BADAWCZEJ DO NIGERII

20-30 MAJA 2011

WYDZIAŁ INFORMACJI O KRAJACH POCHODZENIA

URZĄD DO SPRAW CUDZOZIEMCÓW

CZERWIEC 2011

EUROPEJSKI FUNDUSZ NA RZECZ

UCHODŹCÓW

RAPORT OPRACOWANY W RAMACH PROJEKTU MISJE BADAWCZE DO KRAJÓW POCHODZENIA,

WSPÓŁFINANSOWANEGO PRZEZ EUROPEJSKI FUNDUSZ NA RZECZ UCHODŹCÓW

RAPORT Z MISJI BADAWCZEJ DO NIGERII

20-30 MAJA 2011

WYDZIAŁ INFORMACJI O KRAJACH POCHODZENIA

URZĄD DO SPRAW CUDZOZIEMCÓW

CZERWIEC 2011

EUROPEJSKI FUNDUSZ NA RZECZ

UCHODŹCÓW

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

2

Zastrzeżenie

Niniejszy raport jest dokumentem jawnym, a opracowany został w ramach projektu „Misje badawcze do

krajów pochodzenia” Nr 2/7/2009/EFU, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu na rzecz

Uchodźców.

W ramach wspomnianego projektu, pracownicy Departamentu Postępowań Uchodźczych opracowują

raporty, skupiające się wokół kwestii i zagadnień najczęściej pojawiających się w procedurach

uchodźczych/azylowych. Raporty te są przygotowywane przede wszystkim w oparciu o informacje uzyskane

podczas spotkań z przedstawicielami organizacji/instytucji działających w krajach pochodzenia

cudzoziemców i posiadających dużą wiedzę oraz doświadczenie w dziedzinie praw człowieka, migracji i

uchodźstwa, a także na podstawie spostrzeżeń, doświadczeń i badań terenowych ich autorów.

Wszystkie informacje zawarte w niniejszym raporcie zostały zebrane i opracowane z największą

starannością. Jednakże nie można wykluczyć, że niektóre dane, a nawet ogólny obraz prezentowanej w nim

sytuacji, są nieaktualne, niekompletne lub nieścisłe. Dlatego też nie może on być traktowany jako jedyny i

niepodważalny punkt odniesienia, na podstawie którego podejmowane są decyzje, co do nadania bądź

odmowy nadania statusu uchodźcy lub innych form ochrony międzynarodowej.

Niniejszy raport nie jest także i nie powinien być uważany za jakąkolwiek deklarację polityczną jego autorów

czy polskich władz.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

3

WSTĘP .............................................................................................................................................................. 5

PODSUMOWANIE TEMATYCZNE ................................................................................................................ 7

OGÓLNA SYTUACJA W NIGERII ............................................................................................................................. 7

KONFLIKTY NA PÓŁNOCY I W REGIONIE MIDDLE BELT ..................................................................................... 8

SYTUACJA W DELCIE NIGRU .............................................................................................................................. 11

SYTUACJA HOMOSEKSUALISTÓW ...................................................................................................................... 14

MOŻLIWOŚĆ RELOKACJI WEWNĘTRZNEJ .......................................................................................................... 15

MEDIA ................................................................................................................................................................. 19

PROCEDURY GRANICZNE .................................................................................................................................... 21

STRESZCZENIE ROZMÓW .................................................................................................................23

AMBASADA RP W NIGERII ................................................................................................................................ 23

POLICY AND LEGAL ADVOCACY CENTRE, PLAC ............................................................................................. 25

INTERNATIONAL ORGANIZATION FOR MIGRATION, IOM .............................................................................. 29

ORGANIZACJA MIĘDZYNARODOWA NR 1 .......................................................................................................... 31

NIGERIAN RED CROSS SOCIETY, NRC ............................................................................................................. 36

ORGANIZACJA MIĘDZYNARODOWA NR 2 .......................................................................................................... 39

OPEN SOCIETY INITIATIVE FOR WEST AFRICA, OSIWA ............................................................................... 41

EUROPEAN UNION ............................................................................................................................................. 47

ORGANIZACJA MIĘDZYNARODOWA NR 3 .......................................................................................................... 51

ZDJĘCIA ............................................................................................................................................................ 55

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

4

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

5

WSTĘP

Misja Badawcza do Nigerii, która odbyła się w dniach 20-30 maja 2011 roku,

zorganizowana została przez Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia Departamentu

Postępowań Uchodźczych Urzędu do Spraw Cudzoziemców, w ramach projektu „Misje

Badawcze do Krajów Pochodzenia” nr 2/7/2009/EFU, dofinansowywanego ze środków

Europejskiego Funduszu na Rzecz Uchodźców. Wzięło w niej udział dwoje pracowników

Wydziału Informacji o Krajach Pochodzenia: Ewa Cylwik i Paweł Domański, a także

jedna pracowniczka Wydziału III Postępowań Uchodźczych: Agnieszka Dylewska. Należy

także podkreślić ogromny wkład w organizację i prawidłowy przebieg misji ze strony

wszystkich pracowników Ambasady RP w Nigerii – prawdę powiedziawszy bez ich

wsparcia w ogóle nie doszłaby ona do skutku.

Celem misji było uzyskanie aktualnych informacji i opinii na temat wybranych

aspektów sytuacji w Nigerii poprzez rozmowy z przedstawicielami szerokiej grupy

organizacji/instytucji działających na terytorium Nigerii i posiadających dużą wiedzę

oraz doświadczenie w dziedzinie praw człowieka, migracji i uchodźstwa. Niestety, ze

względów organizacyjnych możliwym okazało się spotkanie z przedstawicielami tylko

tych organizacji, które mają swoje siedziby w stolicy Nigerii, Abudży.

Rozmowy przeprowadzone przez członków misji koncentrowały się wokół

następujących zagadnień:

ogólnej sytuacji bezpieczeństwa i praw człowieka w Nigerii w okresie

powyborczym;

konfliktów na północy Nigerii i w regionie Middle Belt;

sytuacji w regionie Delty Nigru;

sytuacji homoseksualistów;

możliwości relokacji wewnętrznej;

kondycji nigeryjskich mediów;

możliwości opuszczenia kraju przez osoby poszukiwane przez nigeryjskie organy

ścigania.

Wszyscy rozmówcy otrzymali wyżej przedstawiony zestaw zagadnień wraz z

towarzyszącymi im szczegółowymi pytaniami odpowiednio wcześniej przed

spotkaniami. W trakcie spotkań informowani zaś byli o tym, że uzyskane od nich

informacje posłużyć mają jako podstawa do mającego powstać raportu, który będzie

publicznie dostępny. Żaden z rozmówców nie odmówił udzielenia posiadanych przez

siebie informacji i uwzględnienia ich w raporcie. Jednocześnie jednak kilku z nich

poprosiło o nieujawnianie zarówno ich danych, jak i nazw organizacji, które

reprezentują. W tych przypadkach rozmówcy określeni zostali w tekście raportu jako

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

6

przedstawiciele organizacji międzynarodowej 1, 2 i 3. Pozostali rozmówcy wyrazili

zgodę na upublicznienie zarówno ich danych personalnych, jak i nazw

reprezentowanych przez nich organizacji.

Biorąc pod uwagę presję czasu, wynikającą ze sztywnych terminów dotyczących

realizacji projektu „Misje Badawcze do Krajów Pochodzenia” nr 2/7/2009/EFU, który

zakończyć się musi do końca czerwca 2011 roku, a poza samym przeprowadzeniem

misji obejmuje jeszcze szereg innych działań, z których najważniejsze to opracowanie

niniejszego raportu, przetłumaczenie go z języka polskiego na angielski, a także jego

publikacja, członkowie misji zmuszeni zostali do maksymalnego uproszczenia jego

formy. Raport składa się z dwóch części, z których pierwsza zawiera krótkie

streszczenie zebranych informacji z podziałem na poszczególne zagadnienia, natomiast

w drugiej znajdują się streszczenia uzyskanych informacji z podziałem na poszczególne

spotkania.

Podkreślić należy, że poza nielicznymi wyjątkami, raport nie zawiera informacji

innych niż te uzyskane przez członków misji w trakcie spotkań z przedstawicielami

organizacji/instytucji działających w Nigerii. Nie było intencją autorów raportu

uzupełnianie uzyskanych informacji o dane, które nie zostały im przekazane, a które

dostępne są jednocześnie w wielu materiałach źródłowych.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

7

PODSUMOWANIE TEMATYCZNE

OGÓLNA SYTUACJA W NIGERII

W kwietniu 2011 roku odbyły się w Nigerii wybory

prezydenckie, gubernatorskie oraz legislacyjne. Choć

odnotowano liczne przypadki usterek organizacyjnych i prób

wpływania na wyniki wyborów (podejmowane przez

przedstawicieli wszystkich partii uczestniczących w

wyborach), to obserwatorzy międzynarodowi uznali je za

przejrzyste i demokratyczne.

Dotychczasowy prezydent Goodluck Jonathan uzyskał ponad

dwudziestodwumilionowe poparcie (57 procent głosujących). Drugie miejsce przypadło

Muhammadu Buhariemu, który zdobył ponad dwanaście milionów głosów (około 32

procent). Rządząca od dwunastu lat Ludowa Partia Demokratyczna (PDP – People’s

Democratic Party) utrzymała przewagę nad innymi partiami w obu izbach

Zgromadzenia Narodowego, choć z gorszym niż w poprzednich wyborach wynikiem.

Zaprzysiężenie prezydenta Jonathana na urząd prezydenta odbyło się 29 maja

bieżącego roku.

Zarówno w okresie przedwyborczym, podczas wyborów, po ogłoszeniu ich

wyników, a nawet w dniu zaprzysiężenia prezydenta dochodziło w Nigerii do wybuchów

przemocy, w tym także do kilku zamachów bombowych. Regionem, w którym miały

miejsce tego typu przypadki były północne stany Nigerii.

Ogłoszenie częściowych wyników wyborów sprowokowało muzułmanów z

północy, niezadowolonych z wygranej Goodlucka Jonathana do zorganizowania

zamieszek. Ich niezadowolenie wynikało, między innymi, z przekonania, iż władzę w

Nigerii nadal powinna sprawować osoba pochodząca z muzułmańskiej północy z uwagi

na to, iż poprzedni prezydent, Umaru Yar’Adua, zmarł w trakcie sprawowania urzędu.

Zgodnie z niepisaną zasadą obowiązującą dotychczas w Nigerii, najwyższe funkcje w

państwie powinny być sprawowane na przemian przez osoby pochodzące z północy i

południa kraju (przez okres dwóch kadencji). W związku z powyższym, zwolennicy

reprezentującego północ Muhammadu Buhariego, który przegrał wybory prezydenckie,

oskarżyli władze o manipulowanie rezultatami wyborów. Kilkudniowe zamieszki

pochłonęły życie setek ludzi, a tysiące innych zmusiły do opuszczenia ich domów.

Jednocześnie zauważyć należy, że wśród osób, które oddały swoje głosy na

Goodlucka Jonathana byli również muzułmanie. Uzyskanie przez Jonathana tak znacznej

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

8

liczby głosów, oddanych na niego zarówno przez chrześcijan, jak i muzułmanów,

świadczy o tym, że sprawą ważniejszą od religii dla obywateli Nigerii jest troska o

własne dobro i ewentualne korzyści, jakie może przynieść dana prezydentura.

Społeczeństwo w wyborze prezydenta kierowało się w większym stopniu

profesjonalizmem kandydatów i spodziewanymi skutkami, jakie mogą przynieść ich

rządy, niż tym, jaką religię wyznają. Goodluck Jonathan jest postrzegany jako osoba

gotowa do podjęcia kroków, które pozytywnie wpłyną na sytuację w kraju.1

Wydarzenia, które rozegrały się na niektórych obszarach Nigerii w okresie

wyborczym i powyborczym, nie odbiegały od sytuacji, panującej w tych regionach już

wcześniej. Przyczyną utrzymujących tam napięć i konfliktów są zwykle spory na tle

dostępu do ziemi i władzy. Przykładem jest miejscowość Jos, gdzie z różną

częstotliwością od lat dochodzi do starć rdzennej ludności z ludnością napływową.

Zdaniem przedstawicieli organizacji międzynarodowych, z którymi delegacja

UDSC spotkała się podczas misji badawczej w Abudży, przed Goodluckiem Jonathanem

stoi teraz trudne zadanie. Ze względu na fakt, że nowowybrany prezydent pochodzi z

Delty Nigru, tamtejsza ludność pokłada w nim nadzieje na lepszą przyszłość i poprawę

sytuacji bezpieczeństwa w regionie. Z drugiej strony również nieufnie do niego

nastawionej społeczności muzułmańskiej z północy kraju prezydent będzie musiał

udowodnić, że został słusznie wybrany na głowę państwa.

KONFLIKTY NA PÓŁNOCY I W REGIONIE MIDDLE BELT

W opinii Ambasadora RP w Abudży, konflikty w Nigerii ograniczają się zwykle do

określonego terytorium, rozgrywają się na poziomie lokalnym, a ich zasięg nie wykracza

poza ramy konkretnej społeczności. Nie inaczej jest w przypadku wybuchów przemocy,

do których dochodzi od czasu do czasu na północy kraju i w jego środkowej części,

określanej jako Middle Belt. Konflikty, jakie mają tam miejsce, ciągną się już od

dłuższego czasu, lecz występują wyłącznie w kilku konkretnych regionach. Do

wybuchów przemocy w ramach tych konfliktów dochodzi jednak incydentalnie (choć w

przypadku niektórych z nich – ostatnio stosunkowo często). W ostatnim czasie

najpoważniejsze akty przemocy miały miejsce w Jos, Kadunie, Kano i w stanie Borno.

Konflikt w każdym ze wspomnianych miejsc ma swoją specyfikę, która powoduje, że

mało prawdopodobnym jest, by jego zasięg uległ rozszerzeniu lub by mógł powtórzyć

się w innym miejscu na terytorium Nigerii. Jedynie w przypadku radykalnej islamskiej

organizacji Boko Haram działającej w stanie Bauchi, przedstawiciel jednej z organizacji

1 Informacje uzyskane podczas spotkania z udziałem przedstawicielstwa jednej z organizacji

międzynarodowej.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

9

międzynarodowych stwierdził, że istnieje ryzyko, iż może ona rozszerzyć swoją

działalność na sąsiednie stany Nigerii.

Wbrew potocznym opiniom nie są to konflikty o charakterze czysto religijnym.

Choć ich stronami są często chrześcijanie i muzułmanie, to rzeczywiste powody tych

konfliktów są innej natury, głównie ekonomicznej, a częściowo także politycznej. Religia

odgrywa w nich ważną rolę, ale jest tylko jednym z czynników. Argument związany z

wiarą pojawia się zwykle na późniejszym etapie zdarzeń prowadzących do wybuchu

przemocy. Osobom „zainteresowanym” łatwiej jest bowiem mobilizować do

radykalnych działań członków zwaśnionych stron przy użyciu haseł odwołujących się

do wyznania i podkreślających ich odmienność.

Kilku rozmówców zwróciło jednak uwagę na fakt, że religia, mimo że pierwotnie

nie była czynnikiem wywołującym konflikt w danej społeczności lokalnej, zaczyna

ostatnio odgrywać coraz większą rolę. Jest to zjawisko niepokojące. Na przykład

przyczyną niepokojów, do jakich od czasu do czasu dochodzi w Jos, jest rywalizacja o

dostęp do ziemi. Rdzenna ludność regionu, składająca się głównie z zajmujących się

rolnictwem chrześcijan, odmawia prawa do korzystania z ziemi ludności napływowej –

zajmującym się pasterstwem i wyznającym islam Fulanom, którzy ze względu na susze i

jałowienie pastwisk na północy kraju, zmuszeni są do migracji coraz dalej na południe.

Teoretycznie więc przyczyna konfliktu jest inna i nie wiąże się z wyznaniem

zwaśnionych stron. W praktyce jednak, konflikt ów podzielił na dwa oddzielne obozy

wszystkich zamieszkujących w Jos chrześcijan i muzułmanów. Podczas gdy jeszcze do

niedawna wyznawcy obu religii żyli na co dzień razem, to po ostatnich przypadkach

przemocy, tendencja jest taka, by mieszkać wśród wyznawców swojej religii w separacji

od innych. Podobnie sytuacja wygląda od niedawna w Kadunie. Napięcie związane z

wydarzeniami okresu wyborczego i powyborczego, wpłynęło tam na wyraźny rozdział

społeczności chrześcijańskiej i muzułmańskiej. Przedstawiciele obu społeczności

przestali się ze sobą komunikować. Podobne zjawisko można było zaobserwować już

wcześniej również w Kano.

Nieco inny charakter ma konflikt na północnym-wschodzie Nigerii – głównie w

stanie Bauchi (ale także w stanie Borno). Jest to region działalności skrajnie radykalnej

islamskiej organizacji Boko Haram, która dopuszcza się zabójstw i ataków bombowych,

by osiągać zamierzone przez siebie cele. Zdecydowana większość jej członków należy do

grupy etnicznej Kanuri i charakteryzuje się głęboką religijnością oraz niechęcią do

jakichkolwiek zewnętrznych wpływów. Ideą członków Boko Haram była i jest przede

wszystkim walka przeciwko zachodniej edukacji. Ich hasło brzmi: „Zachodnia edukacja

jest grzeszna, nie jest dla nas”. Mniej więcej od 2009 roku, kiedy to w skierowanych

przeciwko organizacji operacjach wojskowych, śmierć poniosło około dziewięciuset jej

członków, w tym jej założyciel i przywódca Mohammed Yusuf, zmieniła ona taktykę na

bardziej radykalną, a jej celem stały się osoby uznane za bezpośrednio odpowiedzialne

za wymierzoną w nią przemoc, to znaczy urzędnicy i policjanci. Organizacja Boko Haram

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

10

występuje jednak także przeciwko niektórym muzułmanom, w tym na przykład

przeciwko wahhabitom.

Istnienie i działalność Boko Haram nie ogranicza możliwości funkcjonowania

kościołów chrześcijańskich w stanach Borno i Bauchi. Niektóre z tych kościołów są

zresztą bardzo radykalne, ekspansjonistyczne i negatywnie nastawione wobec

muzułmanów. Zdarza się niekiedy, że ofiarą ataków Boko Haram padają księża czy

misjonarze, ponieważ nawracanie muzułmanów jest zabronione.

Gubernator Borno zaproponował członkom organizacji amnestię, którą

zdecydowanie odrzucili – organizacja nie uznaje władz stanowych, uważając się za

jedynych „prawowiernych”. Jak ocenili przedstawiciele dwóch konsultowanych

organizacji międzynarodowych, Boko Haram stanowi poważny i trudny do rozwiązania

problem, który może nieść ze sobą potencjalne zagrożenie dla stabilności sąsiednich

stanów (a nawet krajów takich jak Czad czy Niger).2

W regionach o podwyższonym stopniu ryzyka wybuchu przemocy, zwłaszcza w

okresie wyborów stacjonują wzmocnione kontyngenty wojska i policji. Dodatkowo, do

pilnowania wielu obiektów prywatnych wynajmowane są firmy ochroniarskie. Mimo

obecności znacznej liczby sił porządkowych, w sytuacji wybuchu przemocy, ma ona

zwykle tak gwałtowny przebieg, że nie sposób jej skutecznie przeciwdziałać. Dochodzi

wówczas do morderstw, grabieży, niszczenia mienia, w tym palenia domów, sklepów i

obiektów sakralnych. Wiele osób decyduje się na ucieczkę z miejsc objętych przemocą.

Część z nich znajduje schronienie w specjalnie dla nich przygotowywanych obozach lub,

na przykład, w koszarach wojskowych, a po ustaniu przemocy powraca do swoich

domów, czasem musząc podjąć trud ich całkowitej odbudowy. Inni decydują się opuścić

konfliktowe miejsca na stałe i osiedlają się w innym regionie Nigerii.

Szacuje się, że w trakcie aktów przemocy, do jakich dochodziło na północy Nigerii

i w regionie Middle Belt w czasie wyborów i w okresie powyborczym, śmierć poniosło

około osiemset osób, a kilkadziesiąt tysięcy zmuszonych zostało do opuszczenia swoich

domów. Władze powołały specjalne komisje śledcze, których zadaniem ma być

wyjaśnienie przyczyn i przebiegu wyżej opisanych zajść. Jednak – jak oceniają

przedstawiciele organizacji OSIWA z perspektywy doświadczeń związanych z

działalnością innych tego typu komisji – szanse na wyjaśnienie rzeczywistych powodów

wybuchów przemocy i ukaranie winnych są nikłe. Powołanie takich komisji traktować

raczej należy jako działanie propagandowe ze strony rządu, który chce pokazać, że

podejmuje szybkie i zdecydowane kroki w celu wyjaśnienia zajść.

2 Już po zakończeniu misji nastąpiła intensyfikacja działań podejmowanych przez Boko Haram.

W ostatnim czasie organizacja przeprowadza częste ataki bombowe, które pociągają za sobą

wzmożone działania odwetowe wojska.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

11

Rozwiązanie problemów, z którymi boryka się północ Nigerii, to jedno z

najpoważniejszych wyzwań stojących przed niedawno zaprzysiężonym prezydentem

Nigerii, Goodluckiem Jonathanem. Ostatnie wybory wykazały głęboki podział

społeczeństwa między zamieszkującymi północ i południe. Podział ten wydaje się być

znacznie silniejszy niż jeszcze rok – dwa lata temu. Prezydent musi podjąć szybkie i

zdecydowane kroki, aby zdobyć wiarygodność w oczach muzułmanów z północy.

Istnieją jednak poważne obawy, że rozwiązanie problemów wynikających z zacofania

ekonomicznego/gospodarczego północy nie będzie możliwe do zrealizowania w

krótkim terminie. Reformy, nawet jeżeli zostaną wprowadzone, mogą przynieść

widoczne rezultaty dopiero za kilka lat. Sytuacja taka niesie ze sobą ryzyko radykalizacji

nastrojów, co może pociągnąć za sobą wzrost popularności radykalnych ugrupowań

takich jak Boko Haram.

SYTUACJA W DELCIE NIGRU

Region Delty Nigru jest administracyjnie podzielony na dziewięć stanów i

zamieszkuje go około czterdzieści różnych grup etnicznych, między innymi Ijaw, Itsekiri

i Urhobo. Konflikt w Delcie Nigru charakteryzuje się długoletnią historią. U jego źródeł

leży nierówny podział zysków, jakie państwo uzyskuje z eksploatacji złóż ropy naftowej

w tym regionie. Delta Nigru jest jednym z najważniejszych na świecie obszarów

wydobycia tego surowca. Zgodnie z zapisem konstytucji rząd Nigerii powinien

przekazywać stanom wchodzącym w skład Delty Nigru trzynaście procent z dochodów

uzyskanych ze sprzedaży ropy naftowej, a środki te powinny być wykorzystane na

rozwój regionu.

Wydobywanie ropy naftowej w Delcie Nigru spowodowało daleko posuniętą

degradację środowiska naturalnego, w tym zanieczyszczenie przybrzeżnych wód,

stanowiących miejsce połowów dla miejscowych rybaków, a także zniszczenie gleb

poprzez zalewanie użytków rolnych wyciekającą z szybów i rurociągów ropą. Dla dużej

części miejscowej ludności oznacza to utratę jedynego źródła utrzymania, co w parze z

brakiem rekompensaty popycha ludzi do kradzieży ropy oraz niszczenia infrastruktury

naftowej. Większość środków uzyskiwanych ze sprzedaży ropy, trafiających do regionu

Delty, jest zagarniana przez skorumpowanych urzędników i polityków. W związku z

tym, mimo iż obszar ten jest bogaty w ropę, to należy do najsłabiej rozwiniętych

regionów Nigerii.3

Początkowo grupy rebeliantów (określane przez przedstawicieli niektórych

konsultowanych organizacji jako militant groups), reprezentujących interesy lokalnych

3 Informacje uzyskane z opracowania Wydziału Informacji o Krajach Pochodzenia nr DPU-WIKP-

424/65/2010 z dnia 31 marca 2010 roku.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

12

plemion żądały od rządu federalnego sprawiedliwego podziału zysków ze sprzedaży

ropy między południowe stany oraz gwarancji, że środki te rzeczywiście będą trafiać do

ubogich regionów Delty Nigru. W latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku swoich

praw zaczęła głośno domagać się lokalna mniejszość Ogoni, pod przywództwem Kena

Saro-Wiwy. Zarzucała państwu dyskryminację i zaniedbanie zamieszkiwanych przez

nich terenów. Protest miał jeszcze wówczas charakter pokojowy. W 1995 roku mimo

oburzenia całego świata Ken Saro-Wiwa został powieszony na polecenie rządzących

wówczas w Nigerii generałów.4 Po jego śmierci ugrupowania rebelianckie (militant

groups) funkcjonujące w Delcie Nigru zradykalizowały się i porzuciły pokojowe protesty

na rzecz walki zbrojnej. W ostatnich latach na czele rebelii stanął kilkunastomilionowy

lud Ijaw, najliczniejszy ze wszystkich zamieszkujących Deltę. Reprezentuje go

najbardziej znana z partyzanckich organizacji o nazwie Ruch na Rzecz Wyzwolenia Delty

Nigru (MEND – Movement for the Emancipation of the Niger Delta)5 z Farahem Dagogo

na czele. Wskutek braku przemyślanej strategii państwa dla regionu od 2008 roku w

Delcie Nigru rosła skala przemocy i przestępczości. Trwały walki pomiędzy bojówkami a

oddziałami rządowymi, a rebelianci dokonywali częstych akcji sabotażowych

polegających na przykład na wysadzaniu instalacji naftowych. W konsekwencji spadła

ilość wydobywanej w kraju ropy. W 2009 roku dochodziło do regularnej wymiany ognia

między rebelianckimi milicjami a rządowymi Połączonymi Siłami Zbrojnymi (JTF – Joint

Task Force). Sytuacja panująca w Delcie Nigru sprzyjała wzrostowi zorganizowanej

przestępczości i piractwa morskiego. Coraz częściej zdarzały się tam porwania dla

okupu. Rząd nigeryjski, aby przeciwdziałać kryzysowi, utworzył Komitet ds. Kryzysu w

Delcie i rozpoczął rozmowy o zawieszeniu broni. W rozmowach tych brał udział

Goodluck Johnatan. W czerwcu 2009 roku rząd zaproponował amnestię członkom

wspomnianych ugrupowań rebelianckich stacjonujących w regionie Delty; wkrótce (w

sierpniu tego samego roku) większość z nich złożyła broń. W styczniu i w marcu 2010

roku rozejm został zerwany po serii zamachów w Warri, za które odpowiedzialność

wziął Farah Dagogo z ruchu MEND. Ostatecznie, w ubiegłym roku warunki amnestii

przyjęła większość członków ugrupowań partyzanckich z Delty Nigru. Program amnestii

zakładał możliwość zalegalizowania dóbr, w posiadanie których weszli rebelianci dzięki

nielegalnej działalności, programy szkoleniowe, pomoc w zatrudnieniu, możliwość

zamieszkania w stolicy kraju. Byli bojownicy wyższego szczebla zdają się być

usatysfakcjonowani propozycjami rządu. Mogą bez przeszkód korzystać z

zalegalizowanych olbrzymich fortun, a wielu z nich podróżuje po całej Nigerii i poza jej

granice. Inaczej wygląda sytuacja bojowników niższego szczebla, którzy dopuszczali się

4 Tamże. 5 MEND jest ruchem zbrojnym, który oficjalnie stawia sobie za cel walkę o prawa ludności

zamieszkującej Deltę Nigru oraz o ochronę środowiska naturalnego w regionie

zanieczyszczonym wskutek eksploatacji przez zagraniczne korporacje złóż ropy naftowej. W

praktyce niektóre organizacje działające w ramach MEND określane są jako przestępcze i taką

też działalność rzeczywiście prowadziły / prowadzą.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

13

przemocy, porwań dla okupu czy nielegalnego podbierania ropy. Dopóki władze

wspierają ich finansowo i organizują różnego rodzaju szkolenia, sytuacja zdaje się być

pod kontrolą. Jednakże nie można wykluczyć, że w przyszłości, kiedy proces amnestii

zostanie zakończony, a byli bojownicy będą zdani sami na siebie, powrócą – w

zetknięciu z trudnymi realiami rynku pracy – do bardziej intratnej działalności

przestępczej. Dlatego też w przeciągu najbliższych miesięcy okaże się, na ile skuteczny i

trwały jest przeprowadzony proces amnestii. Jego powodzenie, zdaniem niektórych

informatorów (z którymi konsultowano niniejsze zagadnienie), wymagałoby również

przemiany mentalności byłych bojowników. Ich życie przez kilka ostatnich lat skupione

było niemalże wyłącznie na walce zbrojnej. W ich przekonaniu wpływy i wysoką pozycję

społeczną zdobywa się siłą. Także broń daje im poczucie siły i własnej wartości. Odejście

od takiej postawy i rozpoczęcie życia w zupełnie innych realiach może być dla nich

niezwykle trudne i z pewnością wymaga czasu. Ponadto, znaczna liczba byłych

bojowników, którzy objęci zostali amnestią to osoby niewykształcone, co dodatkowo

utrudni im znalezienie zatrudnienia. Ogromne nadzieje pokłada się w zorganizowanych

specjalnie dla takich osób programach szkoleniowych.

Kolejnym czynnikiem, mogącym postawić pod znakiem zapytania skuteczność

procesu amnestii, jest fakt ciągłego występowania na obszarze Delty Nigru ugrupowań

przestępczych, których członkowie odmówili złożenia broni. Ich działalność może

stanowić alternatywę powrotu dla rozczarowanych skutkami programu amnestii byłych

bojowników.

Mimo wprowadzonego przez rząd programu amnestii, który rzeczywiście

przyniósł znaczną poprawę sytuacji w regionie Delty Nigru, w opinii informatorów (z

którymi spotkała się w Abudży delegacja UDSC), nadal prowadzone są tam operacje

wojskowe, sporadycznie dochodzi do porwań dla okupu i aktów terroru. Niemniej

jednak z informacji uzyskanych od przedstawicielstwa jednej z organizacji

międzynarodowych wynika, że w ostatnim czasie (w maju 2011 roku) rebelianci

działający nadal w Delcie zostali otoczeni przez nigeryjskie wojsko, a przywódca

ugrupowania Siły na rzecz Wyzwolenia Delty Nigru (NDLF – Niger Delta Liberation

Force), John Togo, najprawdopodobniej został ranny. Niektóre źródła donoszą, że

podobno zamierza się poddać.6

Jeśli chodzi o ludność cywilną w regionie Delty Nigru, to o ile nie jest ona

bezpośrednio zagrożona atakami grup przestępczych (które obierają sobie inne cele), o

tyle poziom jej życia jest nadal bardzo niski. Kwestie dostępu do edukacji czy też opieki

medycznej pozostawiają wiele do życzenia. Poważny problem stanowi również

zanieczyszczenie środowiska. Ludność Delty Nigru pokłada duże nadzieje na trwałą

6 Podczas trwania misji badawczej w Nigerii miejscowa prasa podała informację o śmierci lidera

NDLF, która nie została jednak potwierdzona przez organizacje międzynarodowe.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

14

poprawę sytuacji w regionie w prezydencie Nigerii – Goodlucku Jonathanie,

wywodzącym się z grupy etnicznej Ijaw.

SYTUACJA HOMOSEKSUALISTÓW

Sytuacja homoseksualistów stanowi jeden z największych problemów w

dziedzinie praw człowieka w Nigerii. Podczas gdy władze skłonne są do dialogu i

poszukiwania rozwiązań takich problemów, jak na przykład ciężkie warunki w

więzieniach lub sytuacja kobiet, to absolutnie nie są gotowe do dyskusji na temat

problemów homoseksualistów. Zjawisko homoseksualizmu jest nieakceptowane i

odrzucane przez wszystkich, niezależnie od wyznania, przynależności etnicznej,

poziomu wykształcenia czy statusu społecznego. Jest to temat tabu.

Homoseksualizm w świetle prawa nigeryjskiego uważany jest za przestępstwo i

za jego praktykowanie grożą surowe kary, łącznie z karą śmierci w przypadku

północnych stanów Nigerii, w których obowiązuje prawo szariatu czy karą pozbawienia

wolności lub grzywny na pozostałym obszarze kraju. Jednocześnie jednak, w praktyce w

zasadzie w ogóle nie zdarza się, by odmienna orientacja seksualna była powodem

stawiania kogokolwiek przed sądem. Po części wynika to z faktu, że homoseksualiści z

reguły nie ujawniają się i nie manifestują w Nigerii swojej orientacji seksualnej,

zachowując tę kwestię w sferze prywatności. Niezależnie od tego, udowodnienie komuś

praktyk homoseksualnych jest w świetle obowiązujących w Nigerii przepisów bardzo

trudne. Ogólnie jednak, władze nigeryjskie po prostu nie prowadzą żadnej

zorganizowanej kampanii przeciwko homoseksualistom. Osoby takie nie są

poszukiwane, ścigane lub aresztowane. Brak jest także sygnałów o wyciąganiu

konsekwencji prawnych wobec osób, które działają w ramach stowarzyszeń walczących

o prawa homoseksualistów.

Znacznie poważniejszym problemem niż przewidziane prawem, lecz

niestosowane w praktyce surowe kary za praktyki homoseksualne jest negatywny,

wręcz wrogi stosunek społeczeństwa nigeryjskiego do homoseksualistów. Zjawisko

homoseksualizmu uważane jest za obce kulturze nigeryjskiej, sprzeczne z tradycją,

obowiązującymi tam normami społecznymi, niemoralne. Dlatego też jest zdecydowanie

odrzucane przez większość społeczeństwa jako postawa nie do zaakceptowania i godna

potępienia. W takiej sytuacji homoseksualiści raczej nie ujawniają się ze swoją

orientacją. Jeśli by to zrobili, naraziliby się dodatkowo na odrzucenie ze strony rodziny

czy znajomych. Jest bowiem bardzo prawdopodobne, że każdy, kto po ujawnieniu przez

homoseksualistę jego orientacji seksualnej, nadal utrzymywałby z nim/nią kontakty,

również narażałby się odrzucenie ze strony najbliższego otoczenia. Presja ze strony

rodziny i otoczenia bywa tak duża, że prowadzi niekiedy do popełniania samobójstw

przez homoseksualistów. Nieco lepiej na tle całego kraju wygląda sytuacja

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

15

homoseksualistów w Lagos. Czasem na ulicach można zobaczyć tam pary

homoseksualne. Lagos może być jednak wyjątkowe pod tym względem z racji swojego

kosmopolitycznego charakteru i wynikającej z niego większej tolerancji i otwartości jego

mieszkańców.

W Nigerii, zwłaszcza w Lagos, funkcjonuje kilka organizacji wspierających

homoseksualistów czy występujących w obronie ich praw. Są one jednak nieliczne, ich

działania są mało widoczne i nie wpływają na zmianę ogólnie negatywnego nastawienia

społecznego do tej grupy osób. Większość innych działających w Nigerii organizacji

praw człowieka w ogóle nie podejmuje otwarcie tego tematu, czy wręcz go unika. W

praktyce przeprowadzenie w Nigerii jakiegokolwiek projektu pomocy czy kampanii na

rzecz uznania praw osób homoseksualnych byłoby rzeczą bardzo trudną i ryzykowną ze

względu na utrwalony w świadomości społecznej wyjątkowo negatywny obraz zjawiska

homoseksualizmu. Organizacje takie mogłyby być negatywnie postrzegane. Narażałyby

się na niechęć, a nawet potępienie.

W sytuacji, gdy zjawisko homoseksualizmu jest w Nigerii tematem tabu, zarówno

dla polityków, organizacji praw człowieka, jak i ogólnie społeczeństwa, to również

media rzadko podejmują tę tematykę. Jeśli już pojawiają się jakieś wzmianki na ten

temat, to są to raczej głosy potępienia pod adresem homoseksualistów i ogólnie

zjawiska jako takiego. W trakcie pobytu w Nigerii członkowie misji przeglądając lokalną

prasę codzienną, spotkali się z jednym przykładem artykułu, w którym przewijał się

problem homoseksualizmu. Wydźwięk tego artykułu nie był jednak jednoznacznie

negatywny. Artykuł opisywał jednego z muzyków nigeryjskich na stałe zamieszkującego

w Niemczech. Muzyk ów, który otwarcie przyznał się do swojego homoseksualizmu,

opowiada w nim dziennikarzowi, że przyjechał na wakacje do Nigerii wraz ze swoim

niemieckim partnerem (z którym połączył się oficjalnym związkiem) w celu pokazania

mu kraju i przedstawienia go swojej rodzinie. W opinii muzyka, zarówno on, jak i jego

partner zostali dobrze przyjęci przez rodzinę. W trakcie pobytu w Nigerii nie spotkali się

także z żadnymi problemami, wrogością.

MOŻLIWOŚĆ RELOKACJI WEWNĘTRZNEJ

Obywatele Nigerii mają prawo przemieszczać się po terytorium swojego kraju

bez żadnych ograniczeń. Zasada swobody poruszania się jest zagwarantowana przez

nigeryjską konstytucję. Każdy, kto z jakichkolwiek względów nie chce żyć w miejscu, z

którego pochodzi, może swobodnie zamieszkać w wybranym przez siebie regionie

Nigerii. Przesiedlający się w inny region kraju nie mają obowiązku meldowania się czy

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

16

rejestracji. Nie potrzebują żadnych dokumentów ani pozwoleń, aby osiedlić się w

nowym miejscu7.

Przemieszczanie się w granicach kraju w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia,

oferującego szersze możliwości i korzystniejsze perspektywy, jest w Nigerii zjawiskiem

powszechnym. Ludność przemieszcza się bez ograniczeń po całym terytorium państwa,

podejmuje pracę poza swoim regionem urodzenia. Obok siebie mieszkają ludzie

wyznający różne religie, pochodzący z różnych grup etnicznych. Szczególnie duże miasta

pod względem etnicznym stanowią swoisty tygiel, w którym mieszają się narodowości,

grupy etniczne i osoby pochodzące z najróżniejszych regionów kraju. Wieloetniczny i

wielonarodowy charakter ma również sama Abudża, której specyfika (miasto zostało

zbudowane niemal od fundamentów od razu z przeznaczeniem na stolicę kraju)

sprawia, że tu każdy jest bardziej lub mniej nowym osiedleńcem.8

Zjawisko relokacji wewnętrznej jest bardziej problematyczne z perspektywy

społecznej niż prawnej. Nigeryjczycy, choć są niezwykle mobilnym narodem, wykazują

silne poczucie przynależności do miejsca i mocno zakorzenioną więź z regionem

pochodzenia. Ta swego rodzaju tożsamość lokalna sprawia, że ludność napływowa jest

postrzegana jako obca, traktowana z ostrożnością i nieufnością. Zjawisko to, mniej

odczuwalne w dużych miastach, jest bardziej wyraźne w mniejszych miejscowościach

lub na terenach spornych (na przykład w prowincji Plateau). W lokalnej społeczności

nadal dużą rolę odgrywają miejscowi tradycyjni szefowie, którzy nie zawsze patrzą

przychylnym okiem na nowoosiadłych. „Rdzenni” mieszkańcy niektórych obszarów,

zwłaszcza tam gdzie brakuje wystarczających zasobów i odczuwalny jest niedobór ziemi

(pod uprawy i pastwiska), widzą w „osadnikach” konkurencję.

Osoby zmieniające miejsce zamieszkania nie powinny mieć problemów z kupnem

ziemi w nowym miejscu. Jednak w niektórych regionach może być potrzebna zgoda

społeczności lokalnej. Uzyskanie jej może być problematyczne na spornych terytoriach,

takich jak choćby Jos. Aby nabyć ziemię w tamtej okolicy należy posiadać zaświadczenie

o lokalnym pochodzeniu.9

Z punktu widzenia miejscowej ludności „osadnicy” pozostają obcy niezależnie od

tego jak długo zamieszkują w nowym miejscu. Na przykład w Jos osiedleńcy mieszkający

7 Informację odnośnie braku obowiązku rejestracji potwierdzali wszyscy konsultowani

rozmówcy. 8 Doskonale ilustruje tę sytuację przykład przytoczony przez jednego z rozmówców: w okresach

świątecznych, które spędza się tradycyjnie z bliskimi i w szerokim kręgu rodzinnym, Abudża

niemal całkowicie pustoszeje. 9 Informacji tej udzieliła organizacja inna niż OSIWA, nie używając jednak terminu indigeneity

certificate, który nie był jej znany.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

17

w mieście od początku XX wieku są nadal w oczach „rdzennych” mieszkańców ludnością

„napływową” i „obcą”.10

Pochodzenie i przynależność do danego miejsca potwierdza ‘zaświadczenie o

lokalnym pochodzeniu’ – indigeneity certificate. Dokument ten wydawany jest przez

jednostki lokalnej administracji poszczególnych stanów. Jest on niezbędny, między

innymi, do uzyskania paszportu.11

Osiedleńcy, choćby mieszkający w nowym miejscu od lat, czy wręcz od kilku

pokoleń, nie mają możliwości uzyskania takiego zaświadczenia w miejscu osiedlenia,

ponieważ nadal są tam ludnością napływową. Jednocześnie w sytuacji, gdy ich rodziny

przesiedliły się w nowe miejsce kilka pokoleń wstecz, często nie znają nawet miejsca

pochodzenia przodków. Zatem w ich przypadku uzyskanie „zaświadczenia o lokalnym

pochodzeniu” w ogóle nie jest możliwe, a co za tym idzie, nie mają także możliwości

ubiegania się o paszport (drogą oficjalną; przy wszechobecnej korupcji wiele przepisów

da się ominąć).

Pochodzenie z danego stanu umożliwia dostęp do świadczonych lokalnie usług

publicznych. Na przykład dla ludności miejscowej szkoły publiczne (finansowane lub

dofinansowywane przez władze stanowe) są bezpłatne, przynajmniej na poziomie

podstawowym i średnim. Osoby nie pochodzące z danego stanu nie mają możliwości

korzystania z publicznej edukacji. Choć z drugiej strony, edukacja publiczna oferowana

jest na bardzo niskim poziomie, więc osoby, które chcą zapewnić swoim dzieciom

odpowiednie wykształcenie, posyłają je i tak do płatnych szkół prywatnych. W kwestii

dostępu do edukacji decydującą rolę odgrywa stan majątkowy, nie zaś pochodzenie

geograficzne / lokalne (indigeneity).12

Ten rodzaj rejonizacji, czy wręcz geograficznej dyskryminacji uwidacznia się

również na poziomie szkół wyższych. Na przykład na uniwersytetach stanowych opłaty

dla lokalnych mieszkańców są niższe niż opłaty dla osób pochodzących z innych stanów.

Również prawa polityczne osób nieposiadających wspomnianego wyżej

zaświadczenia (indigeneity certificate) są w pewien sposób ograniczone. O ile po

zarejestrowaniu się na listach głosujących można brać udział w głosowaniu niezależnie

10 W Jos ze względu na jego położenie na pograniczu między pasterską północą a rolniczym

południem oraz narastający tam konflikt o ziemię zjawisko to przyjmuje znacznie ostrzejszy

wymiar niż w innych regionach Nigerii. 11 Informacja udzielona przez jedną z organizacji pozarządowych (OSIWA). Inni rozmówcy nie

wspominali o podobnym dokumencie. Cytowane dalej informacje na temat sytuacji osób

nieposiadających takiego zaświadczenia pochodzą również od OSIWA. 12 Inny rozmówca (IOM) utrzymywał, że wszystkie dzieci, niezależnie od miejsca pochodzenia

rodziców, mają prawo do korzystania z publicznej edukacji.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

18

od miejsca pochodzenia i zamieszkania, o tyle nie można bez takiego zaświadczenia

startować jako kandydat w wyborach.13

Sytuacja osób bez „zaświadczenia o lokalnym pochodzeniu” jest bardziej

skomplikowana również pod względem dostępu do zatrudnienia. Aby być zatrudnionym

w instytucjach publicznych – które są największym pracodawcą w skali kraju –

wymagane jest właśnie zaświadczenie o „lokalności”. Jedynie dwa stany (w tym Lagos)

dopuszczają zatrudnianie w administracji publicznej osób pochodzących spoza stanu.

We wszystkich innych – a zatem jest to dominujące podejście – wykonywanie pracy w

instytucjach państwowych i publicznych poza stanem pochodzenia nie jest możliwe.

Osoby opuszczające własny stan i przesiedlające się w inny region na ogół

szukają w nowym miejscu członków własnej społeczności. W ten sposób tworzą się tam

swego rodzaju mniejszości, co utrudnia jakąkolwiek integrację. Społeczność przyjmująca

często patrzy na przesiedleńców podejrzliwym okiem. Nie dotyczy to osób

zamożniejszych czy osób o wyższym statusie społecznym – te mogą osiedlać się w

dowolnym miejscu, a pomoc czy wsparcie ze strony ich własnej społeczności nie jest im

tak potrzebne.

Nie istnieją żadne organizmy – ani administracyjne, ani pozarządowe – które

udzielałyby w sposób systematyczny i zorganizowany pomocy przesiedleńcom, nawet

jeśli ich ucieczka była masowa i wynikała, na przykład, z niepokojów i zamieszek w

jakimś regionie.

Działa wprawdzie państwowa Krajowa Agencja Zarządzania Stanem

Wyjątkowym (NEMA – National Emergency Management Agency), której zadaniem jest

reagowanie w kryzysowych sytuacjach i opracowywanie doraźnych i systemowych

rozwiązań, jednak nie zajmuje się ona problemem osób zmuszonych do relokacji z

powodu wybuchów przemocy.

Bywają podejmowane akcje humanitarne na rzecz takich osób, lecz są one

jednorazowe i cząstkowe, brak im ciągłości i konsekwencji. Przykładem doskonale

ilustrującym ten problem mogą być obozy, które utworzono dla uciekinierów z Kano.

Początkowo zaoferowano im zakwaterowanie (w barakach wojskowych) i dostarczano

racje żywnościowe. Jednakże pomoc szybko ustała, a zakwaterowani w obozach ludzie,

mimo że ich problemy w miejscu zamieszkania nie zostały w żaden sposób uregulowane

(na przykład wiele domów zostało zniszczonych i spalonych, a ludzie pozostali bez

13 Inny rozmówca (NRCS) przekonywał, że po czterech latach udokumentowanego

zamieszkiwania w nowym miejscu można startować w wyborach również kandydat.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

19

dachu nad głową), zmuszeni byli opuścić miejsce tymczasowego schronienia, ponieważ

skończyły się środki przeznaczone na pomoc ofiarom przemocy na północy.14

Nie istnieją organizacje pozarządowe świadczące pomoc potrzebującym, w tym

przesiedleńcom i ofiarom incydentów przemocy. W strukturze społecznej Nigerii nadal

kluczową rolę odgrywają więzy rodzinne, klanowe i etniczne. Pomoc osobom, które

znalazły się w trudnej sytuacji, udzielana jest przede wszystkim na poziomie ich

własnych wspólnot.

Instytucjami, które zajmują się świadczeniem pomocy potrzebującym – jak

choćby samotnym kobietom z dziećmi – są na przykład kościoły. Ale również one

skupiają się przede wszystkim na niesieniu pomocy potrzebującym spośród swoich

własnych członków. Nie ma jednak organizacji, które udzielałyby systematycznej

pomocy humanitarnej, na przykład przesiedleńcom w przypadku masowej ucieczki z

terenu objętego zamieszkami. Pomoc bywa świadczona doraźnie, raczej na zasadzie

poszczególnych krótkoterminowych projektów.

MEDIA

Nigeryjskie media, szczególnie na tle sytuacji w innych państwach afrykańskich,

stanowią niezwykle bogaty, zróżnicowany, dynamiczny i tętniący życiem świat. Na

rynku dostępnych jest ponad sto tytułów prasowych; ukazują się liczne dzienniki,

tygodniki, magazyny, tabloidy. Publikowane są w nich artykuły praktycznie na każdy

temat. Funkcjonuje wiele stacji radiowych i telewizyjnych, w tym nie tylko

ogólnokrajowych, lecz także o zasięgu stanowym. Sytuacja taka istnieje od 1992 roku,

gdy dopuszczono na rynek mediów prywatnych inwestorów. Wcześniej media były

ściśle kontrolowane przez władze.

Obecnie gwarantowana jest wolność prasy i publikowania. Istnieje pluralizm,

prezentowane są różne opinie na każdy temat. Media cieszą się dużą swobodą i

korzystają z wolności wypowiedzi. Pojawia się wiele artykułów krytycznych wobec

wpływowych polityków i biznesmenów, publikowane są artykuły demaskujące afery

korupcyjne.

Jednocześnie media same nie są wolne od korupcji. Jest ona w Nigerii

powszechnym zjawiskiem. Dotyka prawników, lekarzy, niemal wszystkie grupy

społeczne. Świat mediów nie jest w tej dziedzinie wyjątkiem. Podatność dziennikarzy na

korupcję pogłębia fakt, że są oni słabo opłacani. Ponadto gazety – nawet duże, o

14 Zaznaczyć trzeba, że ludność, która szuka schronienia poza regionem objętym niepokojami na

czas ich trwania, najczęściej wraca dobrowolnie do stałego miejsca zamieszkania jak tylko

sytuacja nieco się ustabilizuje.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

20

ogólnokrajowym zasięgu dzienniki – podobnie jak i niektóre stacje telewizyjne, bardzo

nieregularnie wypłacają pensję pracującym dla nich dziennikarzom; zdarza się, że

wypłata wynagrodzenia opóźnia się nawet o kilka miesięcy.

Istnieje zjawisko publikowania artykułów na zamówienie, szczególnie w lokalnej

prasie. Osoba może opisać redaktorowi dane zdarzenie, przekonując, że miało ono

miejsce, a relacja zostaje później opublikowana w lokalnej gazecie. W tej sytuacji sam

fakt, że dane zdarzenie opisane zostało w prasie, nie stanowi stuprocentowego dowodu,

że rzeczywiście miało ono miejsce.

W przypadku artykułów dotyczących wpływowych i wysoko postawionych osób

rzadziej publikowane są informacje całkowicie nieprawdziwe. W takich sytuacjach

częściej dochodzi raczej do „retuszowania” opisywanych historii.

Dość powszechnym zjawiskiem jest w Nigerii kupowanie, czy tak zwane

„sponsorowanie” dziennikarzy. Normą jest, na przykład, wręczanie dziennikarzom

kopert z pieniędzmi w trakcie konferencji prasowych organizowanych przez daną osobę

lub instytucję. Zachowanie takie nie jest uważane za korupcyjne. Postrzegane jest raczej

jako przejaw afrykańskiej gościnności, gdzie organizujący konferencję prasową jest

gospodarzem a dziennikarz jego gościem. Organizujący konferencje prasowe, którym

zależy na tym, by o nich napisano lub powiedziano w mediach i to w odpowiedniej

formie, zdają sobie doskonale sprawę z tego, jak regulowane są w wielu redakcjach

kwestie płatności. W tej sytuacji zachowania polegające na płaceniu dziennikarzom za

przygotowanie artykułu na dany temat ogólnie nie jest postrzegane jako zjawisko

naganne.

Nie ma podstaw, by mówić o prześladowaniach dziennikarzy. Prasa publikuje

artykuły krytyczne, również pod adresem władz, a ich autorzy nie napotykają na

problemy ze strony systemu. Jedynie w sytuacji, gdyby dziennikarz opisał i opublikował

nieprawdziwe i wyssane z palca zarzuty pod adresem wpływowych w państwie osób,

mógłby mieć problemy.15

Niezależnie od tego, w środowisku dziennikarskim zauważalne jest jednak

zjawisko autocenzury. Chociaż w Nigerii istnieje wolność mediów, niekiedy dziennikarze

wolą nie pisać, czy nie mówić głośno o pewnych problemach16. Zdarzają się również

przypadki zastraszania osób publikujących niewygodne dla wpływowych osób treści.17

Niektóre media są własnością polityków. To zdecydowanie wpływa na treść i

przesłanie publikowanych w nich artykułów – w takiej sytuacji media mogą być

wykorzystywane jako narzędzie walki politycznej.

15 OSIWA. 16 NRCS. 17 Organizacja międzynarodowa (EU Mission). Informacja dotyczyła bloggerów.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

21

Prasa ma jednak niewielki wpływ na kształtowanie opinii publicznej. Niektóre

tematy, choćby i kontrowersyjne, znikają równie szybko, jak się pojawiły.

Demaskatorskie publikacje na temat, na przykład, afer korupcyjnych najczęściej nie

mają żadnego dalszego ciągu, a sensacyjne wiadomości szybko idą w zapomnienie.

Większość dużych redakcji ogólnokrajowych gazet posiada swoje archiwa, z

których wiele dostępnych jest również online. Te, których archiwa nie są dostępne za

pomocą Internetu, powinny posiadać archiwa papierowe.

PROCEDURY GRANICZNE

Aby przekraczać granice państwowe Nigerii wymagany jest dokument

paszportowy wraz z wizą. Wyjątkiem są państwa członkowskie Wspólnoty Gospodarczej

Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS – Economic Community Of West African States),

zrzeszającej Benin, Burkina Faso, Gambię, Ghanę, Gwineę, Gwineę Bissau, Liberię, Mali,

Niger, Nigerię, Republikę Zielonego Przylądka, Senegal, Sierra Leone, Togo oraz Wyspy

Świętego Tomasza i Książęcą), których obywatele podróżujący w granicach Wspólnoty,

zwolnieni są z obowiązku wizowego i mogą się swobodnie poruszać między granicami

swoich krajów.

Nigeria, posiadająca niezwykle rozległe, ciągnące się na długości kilku tysięcy

kilometrów granice państwowe, nie jest w stanie zorganizować i prowadzić dokładnej

kontroli przepływu osób na i z jej terytorium. W oddalonych od centrum i zapadłych

punktach granicznych, zarówno lądowych, jak i morskich, kontrola odbiega od

przewidzianych standardów. Podobnie jak w innych sferach życia, tak i w tej dziedzinie

szerzą się praktyki korupcyjne. Nieco lepiej standardy przestrzegane są na przejściach

granicznych na dużych międzynarodowych lotniskach.

Jednakże poziom korupcji oraz brak dobrze zorganizowanego systemu kontroli

granicznej oraz brak centralnego rejestru osób poszukiwanych sprawiają, że w praktyce

niemal każdy może przekroczyć nigeryjską granicę. Możliwe są wszelkie

nieprawidłowości. Brak jest skutecznych rozwiązań systemowych w dziedzinie

procedur granicznych. Wiele zależy od postawy pojedynczych funkcjonariuszy

granicznych.

W grupie osób opuszczających kraj mogą znaleźć się nawet osoby poszukiwane

przez nigeryjski wymiar sprawiedliwości. Kraj można bez większego trudu opuścić na

podstawie sfałszowanych dokumentów. Jednakże niedawne wprowadzenie paszportów

biometrycznych powinno stopniowo ograniczać, czy choćby utrudnić, proceder

fałszowania dokumentów paszportowych.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

22

Rozbieżne są informacje odnośnie rejestru osób poszukiwanych, który miałby

być udostępniony funkcjonariuszom prowadzącym kontrolę graniczną na lotniskach.

Jeden z rozmówców twierdził, że istnieje lista osób poszukiwanych. Jest ona znana

służbom granicznym, które zobowiązane są podjąć interwencję, gdyby któraś z

umieszczonych na liście osób próbowała przekroczyć granicę i opuścić Nigerię. Na liście

tej znajdują się nazwiska osób ściganych za popełnienie lub z powodu podejrzenia o

popełnienie przestępstw kryminalnych. Przy próbie przekroczenia granicy osoby takie

zostaną aresztowane.18 Inny z rozmówców przekonywał, że nie istnieje żaden centralny

rejestr osób poszukiwanych. Nazwiska osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa

nie mogą być zatem znane służbom granicznym. Jedynie w przypadku osób, które

dopuściły się poważnych przestępstw i w sytuacji, gdy istnieje podejrzenie, że będą one

próbowały wyjechać za granicę, policja może udostępnić dane służbom celnym. Dzieje

się tak jednak jedynie w wyjątkowych sytuacjach.19

18 PLAC. 19 OSIWA.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

23

STRESZCZENIE ROZMÓW

AMBASADA RP W NIGERII PRZEMYSŁAW NIESIOŁOWSKI, AMBASADOR RP W NIGERII

POWODY MIGRACJI, GRUPY ZWIĘKSZONEGO RYZYKA

Większość obywateli Nigerii, którzy zgłaszają się do Ambasady RP z wnioskiem o

wizę, pochodzi z regionu Iboland, zamieszkanego przez członków grupy etnicznej Ibo.

Ludność ta stanowi jedną z najbardziej przedsiębiorczych i mobilnych grup w Nigerii.

W kontekście nigeryjskim nie można mówić o prześladowaniach z powodów

etnicznych, religijnych czy politycznych. Najbardziej problematyczna jest sytuacja

homoseksualistów, którzy z obawy przed społecznym napiętnowaniem zmuszeni są do

pozostawania w ukryciu.

SYTUACJA HOMOSEKSUALISTÓW W NIGERII

Obowiązujące w północnych stanach Nigerii prawo szariatu za relacje

homoseksualne przewiduje karę śmierci. Jednakże, by „występek” ten mógł być uznany

za udowodniony, strona skarżąca musi przedstawić czterech świadków, którzy

przyłapali oskarżonych na gorącym uczynku. W tej sytuacji niezwykle rzadko orzeka się

kary za akty homoseksualne.

Niezależnie od tego, że przewidziane prawem kary na ogół nie są stosowane,

homoseksualizm jest społecznie napiętnowany, a homoseksualiści chcący uniknąć

społecznego odrzucenia nie mogą ujawniać swojej odmienności. Jednocześnie, pewne

gesty nasuwające jednoznaczne skojarzenia, jak na przykład w krajach Europy

trzymanie się mężczyzn za ręce, w Nigerii są neutralne i kulturowo akceptowalne.

Istnieje zatem możliwość pewnego ograniczonego okazywania sobie bliskości przez

mężczyzn, które nie jest odbierane jako demonstracyjne manifestowanie odmienności

seksualnej. Jednakże publiczne przyznanie się do swojej odmiennej orientacji byłoby

odebrane bardzo negatywnie i pociągałoby za sobą społeczny ostracyzm.

PRAWO SZARIATU

W dwunastu północnych stanach Nigerii funkcjonują obok siebie dwa systemy

prawne: szariacki i federalny. Szariat ma zastosowanie w sprawach obyczajowo-

rodzinnych (w tym w kwestiach dziedziczenia), rzadziej w sprawach karnych.

Obowiązuje wyznawców islamu, chrześcijanie natomiast mogą być sądzeni zgodnie z

prawem muzułmańskim jedynie w przypadku, gdy wyrażą na to zgodę. Od decyzji

zarówno sądów federalnych, jak i szariackich, można odwołać się do funkcjonującego w

oparciu o świeckie prawo państwowe Federalnego Sądu Odwoławczego. Najwyższe kary

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

24

(jak na przykład kara śmierci przez ukamienowanie) orzekane na podstawie prawa

szariatu nie były wykonywane.

KONFLIKTY W NIGERII

Konflikty wybuchające niekiedy w Nigerii ograniczają się zwykle do określonego

terytorium, rozgrywają się na poziomie lokalnym, a ich zasięg nie wykracza poza ramy

konkretnej społeczności. Regionem, gdzie stosunkowo często dochodzi do konfliktów na

tle ekonomicznym i politycznym, jest miejscowość Jos. Specyficzny, lokalny charakter

tego sporu sprawia, że nie grozi on raczej rozprzestrzenieniem się na sąsiednie

prowincje. Źródłem konfliktu jest napływ w okolicę zamieszkiwaną przez wyznających

chrześcijaństwo rolników trudniącej się pasterstwem muzułmańskiej ludności Fulanów,

która migruje na południe spychana z dawnych terenów wypasu bydła przez

postępującą w kierunku południowym Saharę. Spór dotyczy przede wszystkim prawa do

użytkowania bardzo żyznej w tym regionie ziemi. Wyznawana religia nie jest

kluczowym elementem tego antagonizmu (choć odwołujące się do niej hasła bywają w

nim wykorzystywane), dlatego konfliktu w Jos nie należy kwalifikować jako konfliktu

religijnego.

Ludność napływowa migrująca z innych regionów Nigerii jest postrzegana przez

autochtonów jako obca (niezależnie od czasu zamieszkiwania w nowym miejscu). I tak

ludność Hausa/Fulani, która osiedliła się w Jos między innymi w latach sześćdziesiątych

XX wieku (gdy otwarto tam kopalnie cyny) jest nadal uważana przez miejscowych za

obcych, którzy nie mają prawa decydować o sprawach regionu. Rdzenna ludność

chrześcijańska (należąca do różnych grup etnicznych) przyjmuje ekstremistyczne

postawy wobec napływowych „pogan”.

DZIAŁALNOŚĆ BOKO HARAM

Działalność fundamentalistycznego ugrupowania Boko Haram ogranicza się do

stanu Borno, czy nawet kilku gmin w obrębie tego stanu. Organizacja, chcąc osiągnąć

swoje cele, posługuje się metodami terrorystycznymi. W chwili obecnej członkowie

ugrupowania raczej sami są zastraszani przez policję i władze w regionie, w którym

stacjonują niż odwrotnie. Jednak korupcja oraz inercja służb państwowych ułatwiają

organizacji prowadzenie jej działalności.

MOŻLIWOŚĆ RELOKACJI WEWNĘTRZNEJ

Obywatele Nigerii mają swobodę poruszania się w granicach kraju. Każdy może

osiedlić się tam, gdzie mu to odpowiada, a szczególnie łatwe jest przesiedlanie się do

dużych miast, jak choćby do Abudży.

Nigeryjczycy są jednak w pewien sposób związani z miejscem zamieszkania

(pochodzenia) – aby mieć obywatelstwo Nigerii trzeba mieć obywatelstwo jednego z

okręgów (LGA – Local Government Area).

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

25

POLICY AND LEGAL ADVOCACY CENTRE, PLAC CLEMENT NWANKWO

SYTUACJA OGÓLNA

W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia rzeczywiście

dochodziło w Nigerii do prześladowań z powodów politycznych. Obecnie sytuacja jest

jednak inna. Prawa człowieka są prawnie zagwarantowane i ogólnie respektowane w

praktyce. Owszem, zdarzają się przypadki naruszania tych praw, ale są one nieliczne.

Ponadto, nigeryjski system prawny umożliwia odwoływanie się do wyższych instancji w

przypadku nieuzasadnionego aresztowania ze względu na przekonania polityczne lub

wyznanie czy z innych powodów.

Środowisko prawne jest w Nigerii bardzo demokratyczne. Wprowadzono

konstytucję (generalnie przestrzeganą w praktyce) regulującą, między innymi, kwestie

praw człowieka. Konstytucja dopuszcza stosowanie prawa zwyczajowego, które

reguluje, na przykład, kwestie dziedziczenia, sprawy rodzinne (małżeństwa, rozwody).

Jednak w sprawach kryminalnych prawo federalne stoi ponad prawem zwyczajowym.

W dwunastu północnych stanach Nigerii wprowadzono szariat, który ma

zastosowanie również w przypadku rozstrzygania spraw kryminalnych. Utworzono

specjalną policję religijną Hizbę, która ma czuwać nad przestrzeganiem zasad. Ściga ona,

na przykład, osoby spożywające alkohol w miejscach publicznych, co zgodnie z

szariatem jest zabronione.

Odczuwalne są pewne problemy dotyczące funkcjonowania systemu

sądowniczego w Nigerii. Nie omija go, na przykład, zjawisko korupcji, jednak ogólnie

sytuacja w tym zakresie uległa znacznej poprawie.

Ogólnie największym problemem Nigerii jest właśnie korupcja. Potencjał kraju

jest olbrzymi, jednak stale odczuwalne są problemy dotyczące chociażby infrastruktury.

Gdyby udało się wykorzenić korupcję, łatwiej byłoby rozwiązać problemy nękające kraj,

zaś nigeryjskie społeczeństwo byłoby znacznie zamożniejsze.

KONFLIKTY NA PÓŁNOCY I W REGIONIE MIDDLE BELT

System prawny jest bardzo złożony. Funkcjonuje tu prawo zwyczajowe, które

odpowiada za takie kwestie jak na przykład zawieranie małżeństw czy dziedziczenie, ale

już nie za sprawy karne.

Na północy, w 2000 roku zdecydowano, że szariat wyjdzie poza ramy

wyznaczone dla prawa zwyczajowego i regulować będzie również sprawy karne.

Utworzono też specjalną policję religijną, Hizbę, która ma czuwać nad respektowaniem

prawa.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

26

Wyjście szariatu poza ramy wyznaczone dla prawa zwyczajowego było kwestią

bardzo kontrowersyjną, zwłaszcza że w niektórych stanach lub raczej miastach na

obszarze tych stanów, na przykład w Kadunie, liczba muzułmanów jest równa liczbie

chrześcijan. W takich miejscach zaczęło dochodzić do konfliktów. Miało to również

podłoże polityczne – jak choćby w Kano.

Obecnie gubernatorem w Kadunie jest chrześcijanin, co muzułmanie

zamieszkujący w północnych stanach Nigerii odbierają jako afront.

Chrześcijanie nie są w Nigerii prześladowani. O ile zdarzają się pojedyncze

przypadki zamieszek czy walk między chrześcijanami a muzułmanami, o tyle trudno

jednoznacznie uznać jednych za prześladowanych a drugich – za prześladowców: tak

oprawcy, jak i ofiary znajdują się wśród obu społeczności.

Bezpośrednio po wprowadzeniu szariatu znaczna liczba chrześcijan zdecydowała

się na opuszczenie północnych stanów. Fakt ten pociągnął za sobą negatywne

konsekwencje o charakterze ekonomicznym dla całego regionu.

Amputacje, jako jedna z form karania za określone przestępstwa, na przykład

kradzieże, były (także przed oficjalnym wprowadzeniem szariatu) i nadal są stosowane.

Karanie tego typu praktykowane jest jednak wyłącznie w odniesieniu do muzułmanów.

W niektórych regionach, takich jak okolice Jos już od dłuższego czasu mają

miejsce konflikty między chrześcijanami a muzułmanami. Dochodzi jednak do nich

incydentalnie. Trudno podać konkretne powody tych konfliktów. Ich zarzewiem są

jednak zawsze drobne indywidualne kwestie. Na miejscu stacjonują wprawdzie

żołnierze, ale nie zawsze mogą być właśnie tam, gdzie potrzebna jest interwencja.

Działają także prywatne firmy ochroniarskie. Ludzie szukają schronienia przede

wszystkim w domach, na posterunkach policji. Część domów ulega jednak całkowitemu

zniszczeniu, są palone i niektóre osoby opuszczają te tereny na stałe. Konflikty

napędzane są głównie przez biedę i ogólnie złą sytuację ekonomiczną.

Na północy działają sądy szariackie: Sąd Szariacki (Sharia Court) i Apelacyjny Sąd

Szariacki (Sharia Court of Appeal). Odwołania od nich są rozpatrywane na poziomie

federalnym przez Sąd Apelacyjny (Appeal Court). Na podstawie szariatu sądzeni są

jednak wyłącznie muzułmanie.

Sądy szariackie orzekają wyroki śmierci lub kary amputacji. Karę śmierci (za

zdradę stanu i morderstwo) przewiduje zresztą również konstytucja. Od wyroku sądu

szariackiego nakazującego amputację można się odwołać do sądów federalnych, które –

działając w oparciu o prawo świeckie – uchyliłyby takie orzeczenie. Jednak większość ze

skazywanych osób to niewykształceni, biedni ludzie, którzy nie rozumieją systemu

prawnego ani nie mają pieniędzy na opłacenie adwokata.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

27

SYTUACJA W REGIONIE DELTY NIGRU

W odniesieniu do regionu Delty Nigru władze stosują obecnie politykę „kija i

marchewki”. Sytuacja się tam uspokoiła. Ogłoszono amnestię i jednocześnie prowadzone

są działania na rzecz rehabilitacji regionu. Trwają tam jednak równolegle operacje

wojskowe.

Dochodzi tam nadal do porwań i aktów terroru. Jednak

intensywność/częstotliwość tego typu zdarzeń jest obecnie znacznie niższa niż

wcześniej. Porywani są różni ludzie, nie tylko biali pracownicy firm naftowych, lecz

również zamożni miejscowi. W ostatnim czasie proceder porywania dla okupu jest dość

skutecznie zwalczany.

Pokojowy ruch emancypacji regionu Delty Nigru, który stawiał sobie za cel

poprawę sytuacji miejscowej ludności, zmienił swój charakter po śmierci Kena Saro-

Wiwy. Jego egzekucja dała pretekst do zwrócenia się ku przemocy, używaniu siły i

prowadzeniu grabieży. W początkowym okresie władze prowadziły przeciwko

bojownikom – lecz również przeciwko ludności cywilnej regionu bezwzględne akcje

pacyfikacyjne.

Obecnie polityka rządu jest nieco inna. Z jednej strony ogłoszono amnestię,

wypłacane są zasiłki, z drugiej – wobec tych, którzy nie chcą złożyć broni, państwo

używa siły.

Fakt, że prezydent pochodzi z tego regionu, nieco uspokoił sytuację. Wielu

mieszkańców Delty pokłada w nim nadzieje na trwałą poprawę swojej sytuacji, chce mu

dać szansę i oczekuje na zdecydowane działania.

MOŻLIWOŚĆ RELOKACJI WEWNĘTRZNEJ

Konstytucja uznaje swobodę przemieszczania się. Bardziej problematyczna niż

sytuacja prawna jest jednak społeczna percepcja zjawiska wewnętrznej relokacji.

Rdzenni mieszkańcy niektórych obszarów uznają za obcych/nowych osadników nawet

tych, którzy przesiedlili się na zamieszkiwane przez nich ziemie w XVII lub XVIII wieku.

Widzą w nich konkurencję przy podziale dostępnych tam zasobów, na przykład ziemi.

Ze względu na konflikty ludzie uciekają (tymczasowo lub na stałe) z zagrożonych miejsc.

Bywa, że rząd organizuje dla uciekinierów obozy, w których mają zapewnione

bezpieczeństwo. Ostatnio taki przypadek miał miejsce w Jos: po wybuchu przemocy

wielu ludzi uciekło z miasta i schroniło się w barakach wojskowych. Podobnie było w

Kadunie. Władze nie podejmują jednak żadnych działań, by pomóc ludziom odbudować

ich zniszczone w czasie zamieszek domy. Niezależnie od tego ludzie wracają do swoich

domów, jak tylko sytuacja się uspokoi lub gdy ustanie jakaś klęska żywiołowa.

Każdy obywatel Nigerii może bez żadnych problemów zmienić miejsce

zamieszkania i pracy. Jest wiele osób, które mają domy/mieszkania i dalszą lub nawet

bliską rodzinę na przykład w Lagos, a pracują na przykład w Abudży.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

28

Zmiana miejsca zamieszkania nie utrudnia także kwestii związanych chociażby z

udziałem w głosowaniu w wyborach. Aby wziąć w nich udział należy po prostu

zarejestrować się na liście wyborców w miejscu faktycznego miejsca pobytu; po takiej

rejestracji każdy Nigeryjczyk może oddać głos w dowolnym okręgu wyborczym kraju

niezależnie od tego, jakie jest jego miejsce pochodzenia.

Osoby zmieniające miejsce zamieszkania na ogół nie mają problemów również z

kupnem ziemi w nowym miejscu. W niektórych regionach może być jednak potrzebna

zgoda społeczności lokalnej (wspólnoty). Uzyskanie takiej zgody może być

problematyczne na terytoriach spornych, takich jak chociażby Jos.

Rząd podejmuje obecnie próby uregulowania tych kwestii, gdyż na ich tle

dochodzi czasem do konfliktów między tak zwaną ‘rdzenną ludnością’ (indigenous

population), a ‘nowymi osadnikami’ (new settlers).

Nie istnieją żadne procedury meldunkowe czy rejestracyjne.

SYTUACJA HOMOSEKSUALISTÓW

Homoseksualizm jest przestępstwem, za które – zgodnie z kodeksem karnym –

przewidziana jest kara więzienia. Za praktyki homoseksualne ludzie mogą być stawiani

przed sądem i skazywani. Jednak władze i służby bezpieczeństwa nie tropią takich osób.

Nawet osoby, które działają w ramach stowarzyszeń walczących o prawa

homoseksualistów, nie ponoszą konsekwencji prawnych swojej działalności.

Homoseksualiści nie mogą manifestować otwarcie swojej orientacji, bo taka

postawa nie jest akceptowana społecznie. Homoseksualizm pozostaje ograniczony do

sfery ściśle prywatnej.

MEDIA

W Nigerii istnieje wolność prasy i słowa. Na rynku dostępne są liczne tytuły

prasowe, wydawanych jest wiele gazet, dzienników, magazynów. Publikują one artykuły

praktycznie na każdy temat. Zdarza się jednak często, że tematy znikają równie szybko,

jak się pojawiły, a opisywana historia, choćby spektakularna, nie ma dalszego ciągu. Za

tym problemem stoi często zjawisko korupcji, które obecne jest w mediach, podobnie

zresztą jak w wielu innych krajach. Dziennikarze są słabo opłacani, a co za tym idzie,

podatni są na zachowania korupcyjne. Po wywołaniu danego tematu, nagłośnieniu go,

mogą za opłatą ze strony zainteresowanej osoby zrezygnować z publikacji dalszych

artykułów na dany temat. Innym powodem zjawiska „fragmentaryczności” publikacji

prasowych jest fakt, że prasa ma bardzo niewielki wpływ na kształtowanie opinii

publicznej.

Istnieje również zjawisko publikowania artykułów na zamówienie, po uprzednim

wniesieniu stosownej opłaty. Jest ono obecne szczególnie w prasie lokalnej. Osoba

zainteresowana publikacją jakichś treści może przekazać je dziennikarzowi,

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

29

przedstawiając wydarzenia jako prawdziwe, a jej historia zostaje później opublikowana.

Sama publikacja prasowa nie stanowi niezbitego dowodu, że zdarzenie rzeczywiście

miało miejsce.

PROCEDURY NA GRANICY

W zasadzie brak jest restrykcji, jeśli chodzi o prawo obywateli Nigerii do

opuszczania kraju. Odpowiednie służby działające na granicach dysponują listą osób

ściganych lub obywateli, którzy z innych względów nie powinny opuszczać kraju. Na

liście tej znajdują się nazwiska osób poszukiwanych ze względu na popełnienie (lub

tylko podejrzenie popełnienia) przestępstw kryminalnych. Osoby takie nie będą mogły

opuścić Nigerii, przy próbie przekroczenia granicy zostaną aresztowane.

Wcześniej istniały większe możliwości fałszowania paszportów. Obecnie jest to

znacznie trudniejsze, gdyż paszporty są dobrze zabezpieczone (dane biometryczne).

INTERNATIONAL ORGANIZATION FOR MIGRATION, IOM MARTIN OCAGA – CHIEF OF MISSION, QUEEN CHINWE OKARO – HEAD PROGRAMMES

SYTUACJA OGÓLNA PO WYBORACH

Sytuacja panująca w Nigerii, nie jest tak zła, jak ją postrzega Europa. W kraju nie

ma prześladowań z powodów religijnych bądź politycznych. Widziane z daleka

problemy bywają wyolbrzymiane.

MOŻLIWOŚĆ RELOKACJI WEWNĘTRZNEJ

Obywatele Nigerii mogą bez problemu przemieszczać się po całym terytorium

swego kraju. Swobodę poruszania się gwarantuje konstytucja Nigerii. Każdy, kto z

jakichkolwiek względów nie chce żyć w miejscu, z którego pochodzi, może zamieszkać w

wybranym przez siebie regionie Nigerii. Migranci wewnętrzni nie mają obowiązku

rejestrowania się. W nowym miejscu zamieszkania przysługuje im prawo do korzystania

z opieki medycznej i socjalnej, a dzieci mogą bez przeszkód uczęszczać do szkoły.

Pewną przeszkodę w adaptacji migrantów wewnętrznych w nowym miejscu

zamieszkania i nowym środowisku może stanowić nieufność, a nawet nieprzychylność

rdzennej ludności.

W okresie konfliktów ludzie przemieszczają się po terytorium kraju w

poszukiwaniu bezpiecznego miejsca schronienia, jednak gdy konflikty ustają i sytuacja

nieco się stabilizuje, większość z nich powraca do miejsc stałego zamieszkania. Tak było

niedawno w miejscowości Jos (w stanie Plateau), w której często dochodzi do starć

między wyznawcami religii chrześcijańskiej a muzułmanami. Wielu mieszkańców

miasta na czas konfliktu przenosi się do spokojniejszego i bezpieczniejszego regionu, a

po ustaniu walk powraca do swoich domów.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

30

Podobnie wygląda sytuacja w Kadunie (na północy kraju), gdzie również

dochodzi do konfliktów między ludnością chrześcijańską a muzułmańską. Podczas

niedawnych, związanych z okresem wyborczym zamieszek, w okolicach miasta zostały

utworzone dwa obozy dla uciekinierów z regionów objętych przemocą. Ulokowanym

tam ludziom zapewniono schronienie oraz dostawy wody i żywności. Pomoc

mieszkańcom obozów udzielana była we współpracy z Nigeryjskim Czerwonym

Krzyżem, odpowiednimi agendami Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz

Międzynarodowej Organizacji Zdrowia (WHO). Mieszkańcy Kaduny znaleźli w obozach

tymczasowe schronienie na czas trwania konfliktu, gdy zaś sytuacja nieco się uspokoiła,

powrócili do swoich domów.

Jednakże różnice wyznaniowe same w sobie nie są powodem konfliktów czy

prześladowań, a zatem nie są bezpośrednim czynnikiem migracji wewnętrznej. Również

funkcjonujące na północy prawo szariatu nie jest powodem, dla którego chrześcijanie

opuszczaliby północne stany. Taki odpływ miał miejsce w pierwszych latach po

wprowadzeniu prawa muzułmańskiego, jednak w chwili obecnej można zauważyć

jedynie pojedyncze przypadki przesiedleń chrześcijan na południe.

Rząd Federalny współpracuje z wieloma organizacjami pozarządowymi i

podejmuje starania, by udzielić swoim obywatelom pomocy w czasie trwania

konfliktów.

W okresie wyborczym można zaobserwować nasilone przepływy ludności. Wielu,

Nigeryjczyków wraca do swoich miejsc pochodzenia, by wziąć udział w głosowaniu.

SYTUACJA PRZESTRZEGANIA PRAW CZŁOWIEKA

W Nigerii nie obserwuje się aktów prześladowania ani poważnych naruszeń praw

człowieka. Na terytorium kraju działają liczne organizacje na rzecz praw człowieka.

Nigeryjczycy są społeczeństwem otwartym i cieszącym się dużą swobodą oraz

wolnością, pod tym względem pozytywnie wyróżniają się na tle innych krajów Afryki

Zachodniej. W kraju zagwarantowana jest wolność słowa, ludzie mają dostęp do wielu

tytułów prasowych. Wprawdzie niekiedy dochodzi do eskalacji przemocy w niektórych

regionach, jednak na ogół sytuacja nie jest tak poważna, jak można by sądzić na

podstawie relacji prasowych, które często znacznie wyolbrzymiają problem.

Władze nie są opresyjne w stosunku do własnych obywateli.

Nieco problematyczna jest sytuacja na nigeryjsko-kameruńskim pograniczu w

związku ze sporem między oboma krajami o kontrolę nad Półwyspem Bakassi. Niemniej

jednak Nigeryjczycy, którzy po przejęciu kontroli nad półwyspem przez Kamerun

przenieśli się na terytorium Nigerii, mogą liczyć na wsparcie ze strony rządu. Władze

Kamerunu i Nigerii starają się znaleźć sposób na zapewnienie bezpieczeństwa osobom,

zamieszkującym Półwysep Bakassi. Nadal nierozwiązany pozostaje jednak problem

wypłaty odszkodowań obywatelom Nigerii, którzy pozostawili tam swoje mienie.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

31

W Nigerii obrzezanie kobiet nie jest powszechnie stosowaną praktyką.

Nie można również mówić o prześladowaniach mieszkańców regionu Delty

Nigru.

W kraju nie istnieje problem prześladowań religijnych. Chrześcijanie w

północnych stanach, gdzie wprowadzony został szariat, nie są z tego powodu

prześladowani, funkcjonowanie w regionie prawa muzułmańskiego nie stanowi

zagrożenia dla niemuzułmańskich mieszkańców. W sytuacjach kryzysowych rząd stara

się interweniować i zaradzić problemom.

ORGANIZACJA MIĘDZYNARODOWA 1

INFORMACJE OGÓLNE

Nigeria jest stosunkowo młodym państwem, a po wielu latach rządów

sprawowanych przez wojskowych, dopiero w 1999 roku Olusegun Obasanjo

wprowadził w kraju rządy cywilne.

Szacuje się, że w ciągu ostatnich miesięcy, podczas zamieszek i starć w różnych

regionach, około 800-900 osób zostało zabitych, a czterdzieści pięć tysięcy –

przesiedlonych. To wprawdzie niebagatelne liczby, jednak – biorąc pod uwagę ogrom

Nigerii – wydarzenia te nie są zagrożeniem dla stabilności kraju.

W nigeryjskich więzieniach przebywa w chwili obecnej około pięćdziesiąt tysięcy

osób, z których jedynie 20-25 procent zostało skazanych wyrokiem sądu; większość

nadal oczekuje na proces.

Rzeczywistość społeczno-ekonomiczna Nigerii jest brutalna: około 70-75 procent

ludności kraju żyje za mniej niż dolara dziennie.

W Nigerii prawo przestrzegane jest w niewielkim stopniu. Osoby majętne i

piastujące wysokie stanowiska mogą sobie pozwolić niemal na wszystko, są bezkarne i

stoją ponad prawem. Pozycja społeczna oraz zasoby materialne pozwalają osiągnąć

prawie każdy cel. Majątek zapewnia duże wpływy i znaczenie, a w sytuacji, gdy korupcja

jest wszechobecna, przy pomocy pieniędzy wiele da się załatwić. Otrzymując taki

przykład z góry, zwykli obywatele również nie zaprzątają sobie uwagi przestrzeganiem

przepisów prawa. Wpływowi politycy i biznesmeni „kupują” sobie swoich oponentów,

co jest najprostszym sposobem uciszenia krytyki.

KONFLIKTY W NIGERII

Obszary, na których najczęściej dochodzi do konfliktów to północne stany Nigerii:

Bauchi, Borno, Kaduna oraz leżący w obszarze tak zwanego Middle Belt stan Plateau.

Problematyczna jest również sytuacja w regionie Delty Nigru na południu kraju.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

32

Przemoc wybuchająca niekiedy w tych regionach ma różne przyczyny, a jej podłożem są

raczej kwestie ekonomiczne, nie zaś etniczne czy religijne.

KONFLIKTY MIĘDZY CHRZEŚCIJANAMI A MUZUŁMANAMI

W ostatnich latach cyklicznie dochodziło do wybuchów przemocy i konfliktów

między chrześcijanami a muzułmanami w niektórych północnych stanach takich jak:

Kaduna, Borno, Bauchi, Kano oraz środkowo-nigeryjskim Plateau.

W miejscowości Jos w stanie Plateau w wigilię 2010 roku przeprowadzono trzy

zamachy bombowe, a przez kolejnych kilkanaście dni przemoc szerzyła się na obszarze

całego stanu.

Najważniejszą przyczyną konfliktów w Plateau jest spór o ziemię. Muzułmańska

ludność fulańska, zajmująca się hodowlą bydła i posiadająca tradycyjne obszary wypasu

na północy Nigerii, które podlegają procesowi pustynnienia, zmuszona jest do migracji

coraz dalej na południe w poszukiwaniu nowych pastwisk. Pasterze docierający na

żyzne tereny Plateau wraz ze swymi stadami niechętnie byli witani przez miejscowych –

chrześcijan zajmujących się uprawą roli. To właśnie spór o ziemie pod uprawy i

pastwiska napędza konflikt w Plateau. Wprawdzie w sporze tym naprzeciwko siebie

staje ludność muzułmańska oraz chrześcijańska, nie można jednak zbyt pochopnie

klasyfikować go jako konfliktu religijnego. Jest on raczej natury ekonomicznej, a

poszczególne wybuchy przemocy mogą brać się z indywidualnych sporów czy kłótni, na

przykład w sytuacji, gdy krowy sąsiada spustoszą czyjeś pole uprawne. W sytuacji, gdy

antagonizm często bywa przedstawiany jako konflikt religijny, zaczyna on być przez

wiele osób (także przez jego uczestników) postrzegany jako taki i stopniowo nabiera

takiego kolorytu.

Dodatkowym czynnikiem eskalacji nastrojów jest presja demograficzna – szybko

rosnąca liczba ludności sprawia, że problem braku ziemi oraz konkurencja przy podziale

skąpych zasobów jeszcze się zaostrzają.

Czynnikiem sprzyjającym wybuchom przemocy jest nienawiść, jaka pojawiła się

w ostatnim czasie między obiema grupami. Zanim doszło do eskalacji nastrojów, w Jos

żyli obok siebie muzułmanie i chrześcijanie, a ludność poszczególnych dzielnic była

mieszana. Obecnie sytuacja wygląda inaczej, dokonała się swego rodzaju czystka, a

wyznawcy obu religii pogrupowali się w jednolitych pod względem wyznaniowym

częściach miasta. Również podział funkcji odbywa się według klucza wyznaniowego. I

tak w dzielnicy muzułmańskiej policjantem może być tylko muzułmanin, podobna

zasada obowiązuje w dzielnicach chrześcijańskich. Sytuacja taka jest w stanie Plateau

nową rzeczywistością, choć już wcześniej podobne zjawisko można było zaobserwować

na przykład w Kano. Niegdyś na północy często zdarzały się małżeństwa mieszane pod

względem wyznaniowym. Obecnie raczej do nich nie dochodzi, rodziny, ze względu na

zmieniający się klimat społeczny, nie godzą się na takie związki.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

33

Ze względu na swoją specyfikę i szczególne, lokalnie zakorzenione przyczyny

konflikt w Jos, nie grozi rozlaniem się na szerszy region. Na północy istnieją okręgi, gdzie

muzułmanie stanowią ponad 90 procent mieszkańców, a chrześcijanie nie mają tam

żadnych problemów.

W Nigerii ludzie są bardzo przywiązani do religii, jest ona ważnym składnikiem

ich życia. Jednocześnie są jednak tolerancyjni i akceptują sytuację, gdy ktoś wierzy w coś

innego niż oni sami.

Obowiązujący na północy szariat nigdy nie był wykorzystywany przeciwko

chrześcijanom.

W stanach Borno, Bauchi i Gombe działa radykalne ugrupowanie Boko Haram,

które posługuje się terroryzmem, jako metodą walki. Członkowie organizacji rekrutują

się przede wszystkim z grupy etnicznej Kanuri, która charakteryzowała się zawsze

głęboką religijnością oraz niechęcią do jakichkolwiek zewnętrznych wpływów.

Pierwotnie ideą Boko Haram była przede wszystkim walka przeciwko zachodniej

edukacji. Organizacja nie ma nic wspólnego z Al-Kaidą. W 2009 roku Boko Haram

doznała dotkliwych strat – w akcjach prowadzonych przez służby bezpieczeństwa

zginęło około dziewięciuset członków grupy, w tym jej założyciel i przywódca

Mohammed Yusuf. Po tej porażce Boko Haram przeorganizowała się i zmieniła strategię

– celem jej ataków stały się przede wszystkim osoby uznane za odpowiedzialne za

poniesione straty, między innymi policjanci i urzędnicy. Jednak nawet w regionach ich

działania funkcjonują kościoły, a ludzie nie ukrywają symboli religijnych. Zdarza się, że

ofiarą ataków padają księża czy misjonarze, ponieważ nawracanie muzułmanów jest

zabronione. Boko Haram atakują również muzułmanów – wahhabitów (którzy kształcili

się w latach siedemdziesiątych XX wieku w Arabii Saudyjskiej). Gubernator stanu Borno

zaproponował członkom Boko Haram amnestię, którą zdecydowanie odrzucili –

organizacja nie uznaje władz stanu Borno, uważając się za jedynych „prawowiernych”.

Boko Haram stanowi poważny i trudny do rozwiązania problem, który grozi rozlaniem

się na inne stany (a nawet kraje takie jak Czad i Niger). Istnieje ryzyko, że organizacja

podejmie próbę przeprowadzenia zamachu w Abudży – potrzeba jej spektakularnej

akcji, żeby przekonać wszystkich o swojej sile.

Jednocześnie, działające na północy (i w całym kraju) kościoły są dość

ekspansywne i agresywne. Zwłaszcza nowe kościoły nawołują do bogacenia się.

Przewodniczący Chrześcijańskiego Związku Nigerii (CAN – Christian Association of

Nigeria, instytucji reprezentującej wszystkich chrześcijan) musiał zrezygnować ze

stanowiska nie ze względu na presję ze strony muzułmanów, ale ze względu na naciski

ze strony nowych kościołów, które są jednocześnie bardzo radykalnie nastawione

wobec muzułmanów. To niebezpieczne zjawisko, które może stać się kolejnym

czynnikiem eskalacji konfliktu.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

34

W sytuacjach zagrożenia (choćby i wyimaginowanego) wojsko reaguje bardzo

gwałtownie. Tak było na przykład w Plateau, gdy podczas kampanii wyborczej

Muhammadu Buhari zapowiedział swoją wizytę w tym stanie. Gdy gubernator odmówił

wydania zgody, a ludzie zaprotestowali (bez użycia przemocy), interweniowało wojsko,

używając ostrej amunicji. Nie podano liczby zabitych, by – jak uzasadniały władze – „nie

nakręcać spirali przemocy”.

W Kadunie lokalna społeczność jest ściśle podzielona na muzułmańską i

chrześcijańską, obie grupy nie mają ze sobą żadnego kontaktu, ich członkowie nawet ze

sobą nie rozmawiają. Jakakolwiek konfrontacja mogłaby doprowadzić do ponownego

wybuchu walk.

KONFLIKT W DELCIE NIGRU

Źródłem problemów w Delcie Nigru są nierówności w podziale zasobów, którymi

dysponuje ten region.

Niemal niepodzielną władzę w regionie sprawują gubernator wraz z zastępcą, są

objęci immunitetem i całkowicie bezkarni. Nielegalne „utaczanie” ropy z uszkadzanych z

rozmysłem rurociągów stanowi coś na kształt sportu narodowego – jest powszechnie

akceptowane, choć z zysków z tak pozyskanej ropy trzeba opłacać się tym, którzy są

silniejsi.

W minionym roku władze federalne zaproponowały bojownikom Ruchu na rzecz

Wyzwolenia Delty Nigru (MEND – Movement for the Emancipation of the Niger Delta)

amnestię. Znaczna większość bojowników zaakceptowała jej warunki. Jej program

zakładał zasiłki dla bojowników, którzy złożą broń, szkolenia (również zagranicą) i

wsparcie w procesie reintegracji społecznej. Z amnestii skorzystało około dwadzieścia

tysięcy bojowników (wydaje się, że wiele osób podawało się za takowych, by zostać

objętym beneficjami przewidzianymi przez amnestię, jest mało prawdopodobne, by

organizacja miała aż tylu członków). Proces amnestyjny umożliwił bogatym członkom

organizacji wyjście z ukrycia i zalegalizowanie fortun zdobytych dzięki sprzedaży

kradzionej ropy oraz okupom za porywanych pracowników firm naftowych.

Mimo amnestii w regionie Delty nadal dochodzi do ataków, porwań, czy też

uszkadzania ropociągów i kradzieży ropy. W dalszym ciągu w regionie prowadzone są

operacje wojskowe. Nie poprawiła się również sytuacja ludności cywilnej. W sytuacji,

gdy środowisko naturalne zostało skażone w przerażającym stopniu, miejscowa ludność

nie ma ziem pod uprawę ani terenów do połowu ryb. Kwestie edukacji, czy też opieki

medycznej, nadal pozostawiają wiele do życzenia.

Ogólne przesłanie wynikające dla ludności z procesu amnestii nie jest budujące –

przekonuje, że można grabić, porywać i mordować, a przy sprzyjających

okolicznościach, cieszyć się majątkiem zdobytym dzięki działalności przestępczej lub

przynajmniej być obiektem szczególnej troski władz. Ci, którzy bezkarnie kradną, cieszą

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

35

się szacunkiem w oczach miejscowej ludności, uznawani są za zaradnych i sprytnych, a

takie postawy nie budują klimatu sprzyjającego poszanowaniu prawa.

MOŻLIWOŚĆ RELOKACJI WEWNĘTRZNEJ

Relokacja wewnętrzna jest w Nigerii zjawiskiem powszechnym. Przeniesienie się

z jednego miejsca w inne nie nastręcza żadnych problemów. Nie ma również żadnych

ograniczeń administracyjno-prawnych. Nie ma obowiązku rejestracji w nowym miejscu

zamieszkania, nie potrzebne są żadne pozwolenia. Nigeryjczycy są narodem w ruchu.

Jednocześnie są bardzo przywiązani do rodziny i do niej najczęściej wracają. Ciekawym

przykładem takiej sytuacji może być sytuacja w stolicy w czasie świąt: w okresach

świątecznych, które spędza się tradycyjnie z bliskimi i w szerokim kręgu rodzinnym,

Abudża niemal całkowicie pustoszeje.

Koncepcja relokacji jest dla Nigeryjczyków czymś bardzo naturalnym. Odbywa

się to jednak niekiedy w ciężkich warunkach.

HOMOSEKSUALIZM

Zgodnie z nigeryjską tradycją i obyczajowością, mężczyzna musi być „silny i

męski”. Postawa homoseksualna jest czymś całkowicie wykraczającym poza normę.

Prawo przewiduje kary za stosunki homoseksualne, ale przepisy te nie są egzekwowane,

nie ma żadnych sterowanych odgórnie represji. Znacznie jednak gorsza niż

przewidziana prawem kara więzienia jest presja ze strony rodziny i społeczności.

Rodzina nie zaakceptowałaby wśród swoich takiej odmienności. A odrzucenie przez

rodzinę oznacza społeczną śmierć. Co prawda istnieje w Nigerii (zwłaszcza w Lagos)

kilka organizacji zajmujących się prawami homoseksualistów, nie zmienia to jednak w

żaden sposób ogólnego postrzegania tego rodzaju odmienności. Często presja grupy,

społeczności w której się żyje jest silniejsza niż prawo. Bywały przypadki, że presja

rodziny doprowadzała homoseksualistę do popełnienia samobójstwa.

MEDIA

Prasa jest bardzo skorumpowana, za pieniądze można zamieścić w gazecie

prawie wszystko. Powszechnym zwyczajem jest wręczanie dziennikarzom „brązowej

koperty” przez osobę zapraszającą na konferencję prasową, to zwykły gest, który nie jest

nawet uznawany za korupcję.

Panuje swoboda publikacji, jednak jednocześnie w gazetach i czasopismach

pojawia się cały szereg artykułów prasowych, które nie zawierają żadnych istotnych

informacji. Obowiązuje zasada, że lepiej jest pisać cokolwiek niż nie pisać nic. Obecnie

poziom prezentowany przez dziennikarzy jest bardzo niski, są oni słabo wykształceni i

posiadają niewielką wiedzę. Są również słabo i nieregularnie opłacani. W tej sytuacji

kupowanie artykułów lub milczenia nie jest trudne.

Prasa jest najmniej wiarygodnym źródłem informacji.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

36

Na nieco wyższym poziomie utrzymuje się radio – stanowe radio jest

prorządowe, ale jest profesjonalne.

NIGERIAN RED CROSS SOCIETY, NRC BELLO HAMMAN DIRAM, SECRETARY GENERAL

SYTUACJA PO WYBORACH

Nie ma w Nigerii tak zwanych „grup ryzyka”, to znaczy grup osób narażonych na

prześladowanie.

Jeśli chodzi o demonstracje, protesty, to dochodziło do nich nie tylko na północy,

lecz także i na południu kraju. Trzeba jednak pamiętać, że część z nich była

organizowana w wyrazie poparcia dla nowego prezydenta.

KONFLIKTY NA PÓŁNOCY I W REGIONIE MIDDLE BELT

Nigeria jest dużym krajem, w którym zamieszkuje wiele grup etnicznych i

religijnych. Żaden ze stanów w Nigerii nie jest w pełni jednorodny pod względem

etnicznym czy religijnym. Wbrew stereotypowym opiniom przedstawianym przez

światowe media, bardzo trudno byłoby poprowadzić klarowną linię podziału na tak

zwane regiony muzułmańskie i chrześcijańskie. Na przykład w Plateau chrześcijanie

stanowią większość. Jest także kilka innych stanów, gdzie procentowy podział ludności

według wyznawanej religii oscyluje między czterdzieści a sześćdziesiąt procent. Poza

tym w ramach mniejszych jednostek administracyjnych, tak zwanych Lokalnych

Okręgów Rządowych (LGA – Local Government Areas), chrześcijanie stanowią nieraz

zdecydowaną większość, mimo tego, że w ramach całego stanu są mniejszością.

Wolność wyznania jest w Nigerii gwarantowana konstytucyjnie. Jakkolwiek

dochodzi czasem do różnych napięć społecznych, w których jednym z elementów jest

religia, to wolność wyznania jest na ogół respektowana.

Ludzie różnych kultur i religii żyją między sobą i z reguły nie dochodzi między

nimi do konfliktów. Czasem nawet w ramach jednej rodziny zdarzają się ludzie różnych

wyznań. Sytuacja taka jest jeszcze bardziej charakterystyczna dla różnych instytucji.

Owszem, w regionie Middle Belt i na północy zdarzają się napięcia, spory i

lokalne konflikty. Nie należy ich jednak określać jako konfliktów zbrojnych, choć czasem

rzeczywiście dochodzi w czasie ich trwania do użycia broni i zdarzają się niekiedy ofiary

śmiertelne.

Konflikty te trudno uznać za typowo religijne. Ich przyczyny są odmiennej natury,

choć rzeczywiście z czasem, wraz z rozwojem wypadków, ewoluują i wyznanie

członków zwaśnionych stron zaczyna odgrywać coraz większą rolę. Często jednak

konflikty te są mylnie przedstawiane na forum międzynarodowym jako konflikty

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

37

religijne, podczas gdy u ich podstaw mogą leżeć zupełnie inne przyczyny. Gdy dochodzi

do sporu między dwojgiem ludzi, ich wyznanie nie odgrywa na początku żadnej roli. Ich

spór dotyczy przeważnie kwestii absolutnie niezwiązanych z religią. Jednak w pewnym

momencie ktoś z gapiów, albo osób zainteresowanych podgrzaniem atmosfery,

zyskaniem szerszego poparcia dla którejś ze stron konfliktu, zwraca uwagę na fakt, że

jeden z nich jest muzułmaninem, a drugi chrześcijaninem. Wówczas obie społeczności

stawiane są w trudnej sytuacji, w której rzeczywiste argumenty przestają się liczyć, a

główną rolę zaczyna odgrywać wyznanie stron sporu.

Większość z ostatnich konfliktów, wybuchów przemocy nie miała też

bezpośredniego związku z wyborami. Konflikty te wybuchają od dłuższego czasu.

Związane są raczej z konkretnymi problemami charakterystycznymi dla danego miejsca

czy społeczności. Ostatnio, w okresie powyborczym, szczególnie napięta sytuacja

panowała w Kadunie i Maiduguri. Dochodziło tam do aktów przemocy. W chwili obecnej

sytuacja jest już stabilna.

Obowiązujące w kilkunastu północnych stanach Nigerii prawo szariatu nie

stanowi problemu w relacjach między mieszkającymi tam muzułmanami i

chrześcijanami; chrześcijanie nie są sądzeni według prawa muzułmańskiego.

SYTUACJA W REGIONIE DELTY NIGRU

Sytuacji w Delcie Nigru nie należy określać mianem konfliktu wewnętrznego w

świetle prawa międzynarodowego. Nie panuje tam też sytuacja, która wymagałaby od

władz wprowadzenia na tych terenach stanu wyjątkowego.

W regionie Delty Nigru nie ma grup rebelianckich. W Nigerii nazywane są raczej

milicjami (militant groups). W przeszłości dochodziło tam do porwań zachodnich

pracowników firm naftowych, jak i lokalnych mieszkańców. Problem ten jednak

znacząco zmalał, ze względu na wprowadzoną przez władze amnestię dla członków

milicji działających na tym obszarze. Wielu z nich z niej skorzystało. Prowadzone są

również wspólne patrole armii i członków byłych milicji, co wpłynęło znacząco na

ogólną redukcję przemocy. Widoczny jest też proces odbudowy.

Jednocześnie jednak część członków milicji nie skorzystała z amnestii i w

związku z tym nadal prowadzone są w regionie akcje wojskowe, choć o małej

intensywności. Mimo że prowadzone na niewielką skalę, stanowią potencjalne

zagrożenie również dla ludności cywilnej. Milicje nie atakują jednak bezpośrednio

ludności cywilnej. W zasadzie z amnestii nie skorzystała tylko jedna milicja. Z obecnie

dostępnych informacji wynika jednak, że są otoczeni, a ich dowódca

najprawdopodobniej został ranny. Niektóre źródła donoszą, że podobno chce się

poddać.

Najpoważniejszym problemem w regionie Delty Nigru jest obecnie

zanieczyszczenie środowiska.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

38

Wiele z milicji w regionie, zaczynając swoją działalność, miała dobre intencje.

Zwracali uwagę na zanieczyszczenie środowiska i ciężkie warunki, w jakich żyje

tamtejsza ludność. Domagali się dla regionu większego udziału w zyskach z

wydobywanej tam ropy. To się jednak zmieniło. Z czasem zaczęli porywać ludzi, głównie

pracowników firm naftowych.

Niemniej jednak ogłoszenie amnestii w bardzo znaczący sposób uspokoiło

sytuację. Większość z członków milicji złożyła broń i prowadzi obecnie przykładne

życie.

MOŻLIWOŚĆ WEWNĘTRZNEJ RELOKACJI

W Nigerii nie ma problemów ze zmianą miejsca zamieszkania przez obywateli. Po

wcześniejszym zarejestrowaniu się w nowym miejscu, można w nim też brać udział w

głosowaniu. Jeśli chodzi o kandydowanie w wyborach, to jest to możliwe po czterech

latach od udokumentowanego zamieszkania w danym miejscu.

SYTUACJA HOMOSEKSUALISTÓW

Homoseksualiści nie są nazywani i uważani w Nigerii za mniejszość, w takim

rozumieniu, jak mniejszości religijne lub etniczne. Homoseksualizm jest w Nigerii

karany. Zjawisko to nie jest również akceptowane społecznie. Zdecydowana większość

społeczeństwa jest wrogo nastawiona do homoseksualistów. Zjawisko to uważane jest

za obce kulturze nigeryjskiej, przyniesione z Europy i jest całkowicie odrzucane.

Homoseksualiści nie ujawniają się ze swoją orientacją. Jeśli to robią narażają się

na odrzucenie ze strony rodziny i znajomych. W zasadzie każdy, kto po ujawnieniu przez

homoseksualistę jego orientacji homoseksualnej nadal utrzymywałby z nim kontakty,

narażałby się na podobne traktowanie ze strony swojej rodziny, znajomych, sąsiadów.

MEDIA

Świat mediów nigeryjskich jest bardzo żywy i różnorodny. Na rynku dostępnych

jest ponad sto tytułów prasowych, wydawanych jest wiele gazet, tabloidów, magazynów.

Funkcjonuje wiele stacji radiowych i telewizyjnych, w tym nie tylko ogólnokrajowych,

lecz także o zasięgu lokalnym (w granicach danego stanu). Istnieje wolność prasy i

mediów. Prezentowane są rozmaite opinie na niemal każdy temat.

Sytuacja taka istnieje od około 1992 roku, kiedy to dopuszczono na rynek

mediów prywatnych inwestorów. Wcześniej media były ściśle kontrolowane przez

władze. Jeśli chodzi o jakość i wiarygodność przekazywanych informacji, to bywa z tym

różnie. Zdarza się, że niektóre z prezentowanych informacji są kontrowersyjne, różne

media prezentują odmienne opinie na dany temat. To nie świadczy jednak o tym, że

informacje są nieprawdziwe. Zdarza się jednak również, że informacje podawane w

mediach są najzwyczajniej nieprawdziwe, czasem dochodzi do tego przez pomyłkę, a

czasem także z premedytacją.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

39

Kupowanie, czy tak zwane „sponsorowanie dziennikarzy” jest w Nigerii

zjawiskiem dość powszechnym. Za normalne uważane jest, na przykład, wręczanie

dziennikarzom kopert z pieniędzmi w trakcie konferencji prasowych organizowanych

przez daną osobę lub instytucję. Zachowanie takie nie jest uważane za korupcyjne.

Postrzegane jest raczej, jako przejaw afrykańskiej gościnności, gdzie organizujący

konferencję prasową jest gospodarzem, a dziennikarz jego gościem. Organizujący

konferencje prasowe, którym oczywiście zależy na tym, by o nich napisano lub

powiedziano w mediach, i to w odpowiedniej formie, mają jednocześnie świadomość, że

w niektórych redakcjach dziennikarzom nie są wypłacane pensje nawet przez kilka

miesięcy. Dlatego zachowania polegające na płaceniu dziennikarzom za przygotowanie

artykułu na dany temat ogólnie nie jest postrzegane jako zjawisko naganne.

Niezależnie od tego, w środowisku dziennikarskim zauważalne jest jednak

również zjawisko autocenzury. Istnieje wolność mediów, lecz dziennikarze mimo

wszystko czasem o pewnych problemach wolą nie pisać i nie mówić głośno.

Większość ważniejszych redakcji ma swoje archiwa, wiele z nich dostępnych jest

także online. Te, których archiwa nie są dostępne za pomocą Internetu, powinny

posiadać archiwa papierowe.

ORGANIZACJA MIĘDZYNARODOWA 2

SYTUACJA W OKRESIE WYBORÓW

W Nigerii nie ma ugruntowanej tradycji demokracji, zaś wyścig do władzy jest w

dużej mierze rywalizacją o kontrolę potężnych środków budżetowych, którymi

dysponują zarówno władze lokalne (gubernatorzy stanów), jak i władze centralne. W tej

sytuacji proces wyborczy będzie zawsze budził duże emocje i niósł ryzyko eskalacji

nastrojów. Zgodnie z niepisaną zasadą przyjętą przez największą i najbardziej

wpływową partię polityczną Nigerii, Ludową Partię Demokratyczną (PDP – People’s

Democratic Party), najwyższe funkcje w państwie powinny być sprawowane na

przemian przez osoby z północy oraz południa (przez okres dwóch kadencji). Poważna

kontestacja wyników ostatnich wyborów wynikała z rozczarowania części ludności z

nigeryjskiej północy. Otóż poprzednik wybranego w ostatnich wyborach prezydenta

Goodlucka Jonathana, Umaru Yar’Adua, który był muzułmaninem z północy (przejął

funkcję szefa państwa z rąk Oluseguna Obasanjo, chrześcijanina z południa,

sprawującego rządy przez dwie kadencje w latach 1999-2007), zmarł w trakcie

sprawowania urzędu, w maju 2010 roku. Skoro przypadający północy „limit”

pozostawania u steru władzy nie został wykorzystany, część ludności północnych

stanów uznawała, że władzę nadal powinien sprawować ktoś wywodzący się z

muzułmańskiej północy. Wybór na stanowisko chrześcijanina z zamieszkującego region

Delty plemienia Ijaw rozczarował ich i wywołał głębokie niezadowolenie.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

40

Jak podaje Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża, bilans zamieszek w

okresie wyborczym to około osiemset ofiar śmiertelnych oraz siedemdziesiąt pięć

tysięcy przesiedleńców.

Napięcia związane z procesem wyborczym nasiliły się, gdy 16 kwietnia bieżącego

roku kontrkandydat Muhammadu Buhari oskarżył Jonathana o sfałszowanie wyników

wyborów. Jego deklaracja wywołała eskalację nastrojów oraz przemocy. W wyniku

zamieszek wiele osób zostało zabitych i rannych, a tysiące ludzi zmuszone były opuścić

swoje domy. Aby uspokoić sytuację, Buhari musiał się z tych oskarżeń wycofać.

W konsekwencji wydarzeń na północy zdymisjonowany został Minister Spraw

Wewnętrznych. W regionach ogarniętych zamieszkami wprowadzono godzinę policyjną

i rozlokowano dodatkowe siły wojska. Kroki te w znacznym stopniu uspokoiły sytuację.

Na północy (w okolicach Maiduguri) działa ugrupowanie Boko Haram. Jego

członkowie początkowo walczyli przede wszystkim przeciwko wprowadzaniu

zachodniej edukacji (stąd nazwa ugrupowania: boko – od angielskiego book i haram – z

języka arabskiego znaczące ‘zakazany’). Grupa wydaje się być coraz lepiej

zorganizowana. Świadczyć o tym może chociażby przeprowadzony przez nią niedawno

rajd z Maiduguri do Katsiny (oba miejsca dzieli odległość trzysta kilometrów), gdzie

zaatakowali więzienie i zwolnili przetrzymywanych tam więźniów, po czym wrócili nie

niepokojeni do swojej siedziby. Istnieją podstawy, by podejrzewać, że nawiązali

kontakty i współpracę z Al-Kaidą na słabo kontrolowanych przez władze centralne

nigeryjskich pustkowiach.

Na północy Nigerii dominuje gospodarka oparta na pasterstwie, na południu – na

rolnictwie. W strefie styczności, w regionie Middle Belt, dochodzi do konfliktu między

grupami etnicznymi i religijnymi zajmującymi się oboma typami działalności. Jest to

przede wszystkim konflikt o ziemię (bardzo urodzajną w tym regionie). Staje się on tym

ostrzejszy, że ludność pasterska z północy (muzułmańska), wypychana z dawnych

terenów wypasu bydła przez proces pustynnienia i postępującą w kierunku

południowym Saharę, staje się konkurencją dla osiadłej w Middle Belt od pokoleń

ludności rolniczej (w znacznej mierze chrześcijańskiej). Jest to przede wszystkim

konflikt ekonomiczny i spór o niewystarczające zasoby, nie zaś konflikt etniczny czy

religijny.

Można się spodziewać, że zamieszki i incydenty przemocy podobne do tych, do

jakich doszło w ostatnim okresie, będą się powtarzać cyklicznie podczas kolejnych

wyborów.

SYTUACJA W DELCIE NIGRU

Na południu przed dwoma laty ogłoszono amnestię dla bojowników Ruchu na

rzecz Wyzwolenia Delty Nigru (MEND – Movement for the Emancipation of the Niger

Delta). W ramach procesu amnestyjnego ustalono zasady złożenia broni, wprowadzono

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

41

program szkoleń oraz wypłacano zasiłki bojownikom, którzy zrezygnowali z walki z

bronią w ręku. Jednak powodzenie całego procesu wymagałoby również przemiany

mentalności. Ludzie, którzy przez wiele lat prowadzili działania zbrojne przywykli do

tego, że autorytet, wpływy i pieniądze zdobywa się siłą. Broń daje im poczucie siły i

własnej wartości oraz przydaje znaczenia. Odejście od takiej postawy jest niezwykle

trudne, wymaga czasu i stworzenia godnych zainteresowania alternatyw.

Początkowo proces amnestii i „rewitalizacji” posuwał się sprawnie do przodu.

Realizowano kolejne założenia, a dla bojowników, którzy zdecydowali się złożyć broń,

organizowano szereg szkoleń oraz wypłacano im zasiłki. Jednakże proces może się

załamać, kiedy pierwsi „absolwenci” będą bezskutecznie próbować odnaleźć się na

rynku pracy. Niewielkie są szanse, że byli bojownicy znajdą równie intratne zajęcie,

jakim była działalność przestępcza.

Sytuacji nie ułatwia fakt, że nigeryjski rynek pracy zdominowany jest przez szarą

strefę. Od kilkunastu lat nie przeprowadzono waloryzacji progów podatkowych,

wskutek czego wyższe progi opodatkowania dotyczą coraz niższych wartości realnych

wynagrodzeń. W tej sytuacji wiele osób preferuje pozostanie w szarej strefie.

Niemniej jednak w okresie prowadzenia procesu amnestyjnego znacznie

zmniejszyła się liczba porwań i napadów.

Poważnym problemem rzutującym na sytuację w regionie Delty, jest olbrzymie

zanieczyszczenie środowiska będące rezultatem tak samej eksploatacji złóż, jak i

uszkadzania rurociągów przez miejscową ludność, by nielegalnie „utoczyć” i sprzedać

pewną ilość ropy naftowej.

W Nigerii daje się zauważyć szereg nieprawidłowości i dysfunkcji, lecz nie można

mówić o prześladowaniach politycznych, jako takich.

OPEN SOCIETY INITIATIVE FOR WEST AFRICA, OSIWA OLADAYO OLAIDE, ACTING COUNTRY COORDINATOR

SYTUACJA W OKRESIE WYBORÓW

W Akwa Ibom dochodziło w okresie przed i powyborczym do stosunkowo

licznych incydentów przemocy. Wiązały się one z faktem, że gubernator stanu (chcąc

zapewnić sobie reelekcję na stanowisko) podejmował działania mające na celu

utrudnienie, czy wręcz uniemożliwienie kontrkandydatom prowadzenie kampanii

wyborczej oraz zablokowanie im możliwości startu w wyborach. Wybuchy przemocy w

prowincji Akwa Ibom stanowiły pewne novum, jako że dotychczas przemoc na południu

szerzyła się przede wszystkim w stanach Bayelsa oraz Rivers. Przed wyborami

sporadycznie dochodziło do incydentów również w południowo-wschodnich stanach

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

42

Ogun i Oyo, gdzie dokonano nawet kilku zabójstw na tle politycznym (ściślej mówiąc –

chodziło o rywalizację przedwyborczą).

Sporów, jakie wybuchały w okresie wyborczego wyścigu do władzy nie należy

zbyt pochopnie kwalifikować jako konfliktów etnicznych, religijnych czy nawet

ekonomicznych, choć niekiedy nabierały takiego kolorytu.

Najgwałtowniejsze wybuchy przemocy miały miejsce na północy kraju. W

zamieszkach na terytorium dwunastu północnych stanów zginęło około osiemset osób.

Również tutaj konflikty wymykały się stereotypowi, przez pryzmat którego najczęściej

patrzy się na wydarzenia na nigeryjskiej północy – nie były to tylko konflikty między

ludnością muzułmańską a chrześcijańską. Dochodziło do incydentów przemocy także

wewnątrz obu społeczności. Na przykład w mieście Meged ludność muzułmańska

dopuszczała się wyjątkowo okrutnych mordów na innych muzułmanach. Incydentalne

zabójstwa miały miejsce również wśród chrześcijan (najczęściej w sytuacji, gdy

wzburzony tłum zamierzał zaatakować muzułmanów, pierwszy impet uderzał w osoby,

które próbowały się takiej akcji sprzeciwić). Ofiarami ataków padali również politycy

oraz policjanci (podobnie jak same posterunki policji).

Władze powołały specjalne komisje dochodzeniowe, których zadaniem będzie

zbadanie incydentów przemocy, do jakich dochodziło w okresie wyborczym. Jednakże

są to działania pozorowane, które mają pokazać wszem i wobec, że rząd podejmuje

zdecydowane kroki. Szansa na wyjaśnienie przyczyn zajść i ukaranie winnych jest

bardzo nikła. W przeszłości rzadko kiedy podobne dochodzenia kończyły się

postawieniem sprawcom zarzutów i doprowadzeniem ich przed sąd.

Incydenty przemocy nasiliły się w okresie wyborczym, jednak nie wiązały się

jedynie z procesem wyboru nowych władz. Szczególnie w niektórych regionach, jak

choćby Jos, są stale nawracającym zjawiskiem. Są one przede wszystkim konfliktami

między ludźmi o podział środków i ziemi.

Incydenty nie ustały całkowicie także w innych regionach. Na przykład w trzecim

tygodniu maja w Maiduguri doszło do dwóch wybuchów, tydzień wcześniej w tym

mieście miał miejsce jeden atak.

Wybuchy przemocy są stałym elementem pejzażu społeczno-politycznego

północnych stanów Kano, Bauchi czy Borno. Jednak przyczyny eskalacji nastrojów są w

tym przypadku bardzo zróżnicowane. Borno jest dodatkowo dotknięte problemem

terroryzmu: to właśnie na jego terenie najaktywniej działa organizacja Boko Haram.

Wybuchające zamieszki zmusiły wiele osób do opuszczenia ich domów. Wskutek tych

wydarzeń zniszczonych zostało wiele małych i średnich firm, będących podstawą

utrzymania miejscowej ludności, co dodatkowo pogarsza jej sytuację.

Zapisy konstytucji uwzględniają zasadę, określaną potocznie jako „zoning”.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

43

ALTERNATYWA RELOKACJI WEWNĘTRZNEJ

Choć Nigeryjczycy są niezwykle mobilnym narodem, daje się wśród nich

zauważyć silne poczucie przynależności do miejsca. Ta swego rodzaju tożsamość lokalna

sprawia, że ludność napływowa, choćby żyjąca w „nowym” miejscu nawet od kilku

pokoleń, nadal jest postrzegana jako obca, jako „osadnicy” (tak jest na przykład w Jos,

gdzie napływowi, mieszkający tam od początku XX wieku są nadal „obcymi”).

O pochodzeniu i przynależności do danego miejsca zaświadcza indigeneity

certificate. Dokument ten wydawany jest przez jednostki administracyjne

poszczególnych stanów. Jest on niezbędny, między innymi, do uzyskania paszportu.

Osiedleńcy, choćby mieszkający w nowym miejscu od lat albo nawet kilku

pokoleń, nie mają szansy uzyskać takiego certyfikatu w miejscu osiedlenia, ponieważ

nadal są tam ludnością napływową. Jednocześnie, w sytuacji, gdy ich rodziny

przesiedliły się tam kilka pokoleń wstecz, często nie znają nawet miejsca pochodzenia

przodków. Ponadto w miejscu pochodzenia przodków też zapewne byliby już

postrzegani jako obcy. Zatem w ich przypadku uzyskanie „zaświadczenia o lokalnym

pochodzeniu” (indigeneity certificate) w ogóle nie jest możliwe, a co za tym idzie, nie

dostaną również paszportu (oficjalną drogą, choć przy wszechobecnej korupcji wiele

przepisów da się ominąć).

Udokumentowane pochodzenie z danego stanu umożliwia dostęp do

świadczonych lokalnie usług publicznych. Na przykład dla ludności miejscowej szkoły

publiczne (finansowane lub dofinansowywane przez władze stanowe) są bezpłatne,

przynajmniej na poziomie podstawowym i średnim. Osoby niepochodzące z danego

stanu nie mają możliwości korzystania z publicznej edukacji. Choć z drugiej strony,

edukacja publiczna prezentuje bardzo niski poziom, więc ludzie, którzy chcą zapewnić

swoim dzieciom odpowiednie wykształcenie, i tak posyłają je do płatnych szkół

prywatnych. W kwestii dostępu do edukacji większą – wręcz decydującą – rolę odgrywa

stan majątkowy a nie pochodzenie geograficzne / lokalne (indigeneity).

Ten rodzaj rejonizacji, czy wręcz geograficznej dyskryminacji uwidacznia się

również na poziomie szkół wyższych. Na przykład na uniwersytetach stanowych opłaty

dla lokalnych mieszkańców są niższe niż opłaty dla osób pochodzących z innych stanów.

Również prawa polityczne osób nieposiadających „zaświadczenia o lokalnym

pochodzeniu” (indigeneity certificate) są w pewien sposób ograniczone. O ile po

zarejestrowaniu się na listach głosujących można brać udział w głosowaniu niezależnie

od miejsca zamieszkania, o tyle nie można bez takiego certyfikatu startować jako

kandydat w wyborach.

Sytuacja osób bez wspomnianego zaświadczenia jest bardziej skomplikowana

również pod względem dostępu do zatrudnienia. Aby być zatrudnionym w instytucjach

publicznych– które są największym pracodawcą w skali kraju – wymagane jest

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

44

zaświadczenie o „lokalności”. Jedynie dwa (w tym Lagos) stany (spośród trzydziestu

sześciu oraz FCT) dopuszczają zatrudnianie w administracji publicznej osób spoza

stanu. We wszystkich innych – a zatem jest to dominujące podejście – wykonywanie

pracy w instytucjach państwowych i publicznych poza stanem pochodzenia nie jest

możliwe.

Ludzie opuszczający własny stan i przesiedlający się w inny region na ogół

szukają w nowym miejscu członków własnej społeczności – w ten sposób tworzą się tam

swego rodzaju mniejszości i trudno mówić o jakiejkolwiek integracji. Nie dotyczy to

osób zamożniejszych czy osób o wyższym statusie społecznym – te mogą osiedlać się w

dowolnym miejscu, a pomoc czy wsparcie ze strony ich własnej społeczności nie są im

tak potrzebne. Społeczność przyjmująca z reguły patrzy na przesiedleńców

podejrzliwym okiem.

Nie istnieją żadne organizmy – ani administracyjne, ani pozarządowe – które

udzielałyby w sposób systematyczny i zorganizowany pomocy przesiedleńcom. Istnieje

wprawdzie Krajowa Agencja Zarządzania Stanem Wyjątkowym (NEMA – National

Emergency Management Agency), której zadaniem jest reagowanie w kryzysowych

sytuacjach i opracowywanie doraźnych i systemowych rozwiązań, jednak nie zajmuje

się ona problemem osób zmuszonych do relokacji z powodu wybuchów przemocy.

Zdarzają się akcje humanitarne na rzecz przesiedleńców, lecz są one jednorazowe

i cząstkowe, brak im ciągłości i konsekwencji. Przykładem doskonale ilustrującym ten

problem mogą być obozy, które utworzono dla uciekinierów z Kano. Początkowo

zaoferowano im zakwaterowanie (w barakach/koszarach) i dostarczano racji

żywnościowych. Jednakże pomoc szybko ustała, a zakwaterowani w obozach ludzie,

mimo że ich problemy w miejscu stałego zamieszkania nie zostały w żaden sposób

uregulowane (na przykład wiele domów zostało zniszczonych i spalonych, a ludzie

pozostali bez dachu nad głową), zmuszeni byli opuścić miejsce tymczasowego

schronienia, ponieważ skończyły się środki przeznaczone na pomoc ofiarom przemocy

na północy.

Nie istnieją organizacje pozarządowe świadczące pomoc potrzebującym, w tym

przesiedleńcom i ofiarom incydentów przemocy. W strukturze społecznej Nigerii nadal

kluczową rolę odgrywają więzy rodzinne, klanowe i etniczne. Pomoc osobom, które

znalazły się w trudnej sytuacji, udzielana jest przede wszystkim na poziomie ich

własnych wspólnot.

Instytucjami, które zajmują się świadczeniem pomocy potrzebującym – jak

choćby samotnym kobietom z dziećmi – są na przykład kościoły. Ale również one

skupiają się przede wszystkim na niesieniu pomocy potrzebującym spośród swoich

własnych członków. W Nigerii działają oddziały międzynarodowych organizacji

humanitarnych takich jak Save the Child czy SOS Children’s villages.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

45

Nie ma jednak organizacji, które udzielałyby systematycznej pomocy

humanitarnej. Pomoc bywa świadczona doraźnie, raczej na zasadzie poszczególnych

krótkoterminowych projektów.

HOMOSEKSUALIŚCI

W Nigerii istnieją zapisy prawne przewidujące kary za homoseksualizm. Nie

zdarza się jednak, by osoby tej orientacji rzeczywiście stawiano przed sądem. Władze

czy służby porządkowe nie prowadzą przeciwko nim żadnej zorganizowanej kampanii,

nie są oni ścigani, poszukiwani czy aresztowani.

Znacznie poważniejszym problemem niż przewidziane prawem, lecz

niestosowane w praktyce kary, jest ostracyzm i odrzucenie społeczne, wobec którego

stają osoby homoseksualne. Zjawisko to jest całkowicie i zdecydowanie odrzucane przez

większość społeczeństwa. Głębokie i bezdyskusyjne potępienie takiej postawy jest

powszechne. Nigeryjczycy niezależnie od swojego wyznania, pochodzenia etnicznego,

poziomu wykształcenia czy statusu społecznego wykazują zdecydowaną wrogość wobec

takiej odmienności.

W tej sytuacji osoby homoseksualne skazane są na pozostawanie w ukryciu. Nie

ma możliwości otwartego wyrażania swojej odmiennej seksualności. Nikt nie decyduje

się tu na coming out.

W sytuacji, gdy homoseksualność jest tematem tabu, również media rzadko

podejmują tę tematykę. Jeżeli pojawiają się jakiekolwiek wzmianki, będą to raczej głosy

potępienia takiej postawy jako czegoś, co stoi w jaskrawej sprzeczności z nigeryjską

kulturą i jako takie musi być całkowicie odrzucone.

Homoseksualizm odbierany jest jako otwarte opowiedzenie się przeciwko

zasadom oraz normom społecznym i uznawany jest za niemoralność.

Organizacje praw człowieka nie podejmują tego tematu, jest on dla nich tabu,

podobnie jak dla pozostałej części społeczeństwa. Większość z organizacji

pozarządowych nie podjęłaby się przeprowadzenia jakiegokolwiek projektu pomocy czy

kampanii na rzecz uznania praw osób homoseksualnych.

MEDIA

Nigeryjskie media, szczególnie na tle innych państw afrykańskich, stanowią

niezwykle bogaty, zróżnicowany i ożywiony świat. Cieszą się dużą swobodą i korzystają

z wolności wypowiedzi. Pojawia się wiele artykułów krytycznych wobec wpływowych

polityków i biznesmenów, publikowane są artykuły demaskujące afery korupcyjne.

Jednocześnie media same nie są wolne od korupcji. Jest ona w Nigerii

powszechną rzeczywistością. Dotyka prawników, lekarzy, niemal wszystkich grup

społecznych. Świat mediów nie jest w tej dziedzinie wyjątkiem.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

46

Podatność dziennikarzy na korupcję pogłębia fakt, że są oni słabo opłacani.

Ponadto gazety – nawet duże o ogólnokrajowym zasięgu dzienniki – podobnie jak i

niektóre stacje telewizyjne, bardzo nieregularnie wypłacają pensję pracującym dla nich

dziennikarzom, zdarza się, że wypłata wynagrodzenia opóźnia się nawet o kilka

miesięcy.

Jest mało prawdopodobne, by ukazywały się całkowicie nieprawdziwe

doniesienia prasowe, szczególnie jeśli miałyby dotyczyć wpływowych i wysoko

postawionych osób. Jednocześnie bez wątpienia dochodzi do sytuacji, gdy dziennikarze

„retuszują” opisywane historie.

Nie ma podstaw, by mówić o prześladowaniach dziennikarzy. Prasa publikuje

artykuły krytyczne, również pod adresem władz, a ich autorzy nie napotykają w

konsekwencji swoich publikacji na problemy ze strony systemu. Jedynie w sytuacji,

gdyby dziennikarz opisał i opublikował nieprawdziwe i wyssane z palca zarzuty pod

adresem wpływowych w państwie osób, mógłby mieć problemy.

Niektóre media są własnością polityków. To zdecydowanie wpływa na ich klimat

i treść publikowanych w nich artykułów – w takiej sytuacji media mogą być

wykorzystywane jako narzędzie walki politycznej.

SYTUACJA W DELCIE NIGRU

Walki w regionie Delty Nigru miały zarówno polityczne, jak i kryminalne podłoże,

oba elementy ściśle się w tym konflikcie przeplatały.

Amnestia ogłoszona w czerwcu 2009 roku przyniosła znaczne uspokojenie

sytuacji w regionie. Zakładała ona nie tylko zwolnienie tamtejszych bojowników od kar

za ich działalność zbrojną, lecz przewidywała również szeroko zakrojony program

reintegracji społecznej oraz rekultywacji regionu.

W rezultacie ogłoszenia amnestii ilość ataków na instalacje naftowe oraz porwań

zmniejszyła się niemal do zera.

Jednakże zasady amnestii nie przewidywały usystematyzowanego programu

przejęcia broni, a co za tym idzie, nie wszyscy byli bojownicy zdali posiadane przez

siebie uzbrojenie i nadal dysponują pewnym arsenałem lekkiej broni.

Ponadto nie wszyscy bojownicy zdecydowali się zaakceptować warunki amnestii.

Niektóre ugrupowania (na przykład grupa pod dowództwem Johna Togo) nie

przystąpiły do programu amnestyjnego i nadal kontynuują walkę z bronią w ręku oraz

prowadzą rekrutację. W regionie Delty nadal istnieją zbrojne obozy – choć na mniejszą

skalę niż przed ogłoszeniem amnestii.

Działania założone w ramach procesu amnestyjnego dobiegły właśnie końca. Z

oceną ich skuteczności należy jednak poczekać: wiele założonych w programie działań

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

47

może przynieść rezultaty dopiero w długoterminowej perspektywie. Potrzeba czasu, by

ocenić również skuteczność dotychczas zrealizowanych programów.

Stabilizację sytuacji w regionie Delty Nigru, którą miał przynieść proces amnestii,

utrudnia jednak szereg problemów w poważny sposób dotykających region, takich jak

wysokie bezrobocie, znaczny wskaźnik analfabetyzmu, zapóźnienie strukturalne,

poważne zanieczyszczenie środowiska naturalnego, uszkadzanie rurociągów, by

nielegalnie utaczać z nich ropę naftową (spowodowane tym procederem wycieki

pogłębiają jeszcze i tak już znaczną degradację środowiska).

PROCEDURY GRANICZNE

Nigeria, posiadająca niezwykle rozległe (ciągnące się na przestrzeni kilku tys.

kilometrów) granice państwowe, nie jest w stanie zorganizować i prowadzić dokładnej

kontroli przepływu osób na i z jej terytorium.

Obywatele państw członkowskich Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki

Zachodniej (ECOWAS – Economic Community Of West African States), w tym Nigerii,

mogą się swobodnie poruszać między granicami swoich krajów. Teoretycznie, aby

przekroczyć granicę wymagany jest dokument paszportowy. Jednakże w oddalonych i

zapadłych punktach granicznych, zarówno lądowych, jak i morskich, kontrola odbiega

od przewidzianych standardów. Podobnie jak w innych sferach życia, tak i w tej

dziedzinie szerzą się praktyki korupcyjne. Nieco lepiej standardy przestrzegane są na

przejściach granicznych na dużych międzynarodowych lotniskach.

Jednakże poziom korupcji oraz brak dobrze zorganizowanego systemu kontroli

granicznej oraz brak centralnego rejestru osób poszukiwanych sprawiają, że w praktyce

niemal każdy może przekroczyć nigeryjską granicę. W grupie osób opuszczających kraj

mogą znaleźć się nawet osoby poszukiwane przez nigeryjski wymiar sprawiedliwości.

Kraj można bez większego trudu opuścić na podstawie sfałszowanych dokumentów.

EUROPEAN UNION BELEN CALVO-UYARRA – HEAD OF SECTION POLITICS, ECONOMICS, TRADE

KONFLIKTY NA PÓŁNOCY I W REGIONIE MIDDLE BELT

Główne przyczyny konfliktów w regionie Middle Belt mają podłoże ekonomiczne.

Fulanie, tradycyjnie zajmujący się pasterstwem, ze względu na okresowe problemy ze

znalezieniem pastwisk dla swojego bydła na północy zmuszeni są do migracji coraz dalej

na południe. Migracje na południe spowodowane są także ogólnie trudną sytuacją

ekonomiczną na północy. Nieliczne zakłady przemysłowe, które funkcjonowały na

północy, na przykład w Kano, w ostatnich latach zostały zlikwidowane.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

48

Fulanie, jak również pochodzący z północy Hausa, jako ludność napływowa, nie

są uważani w Middle Belt za pełnoprawnych mieszkańców regionu.

W Middle Belt rzeczywiście wymagane jest „zaświadczenie o lokalnym

pochodzeniu” (indigeneity certificate), żeby móc kupić ziemię lub znaleźć zatrudnienie w

służbach publicznych.

Napięcia społeczne wykorzystywane są również w rozgrywkach politycznych.

Mimo tego, że konflikty mają w oczywisty sposób przede wszystkim podłoże

ekonomiczne, politycy i media nadają mu wymiar religijny i etniczny, gdyż hasła

odwołujące się do tożsamości religijnej i etnicznej są bardziej nośne, łatwiej

zmobilizować nimi ludność do działania.

Fulanie i Hausa, którzy migrują na południe są muzułmanami i w oczach

chrześcijan ich rosnąca obecność niesie ze sobą zagrożenia wprowadzenia szariatu na

zamieszkiwanych przez nich terenach. Obawy przed wprowadzeniem szariatu stanowią

jeden z powodów, dla których ludzi łatwiej zmobilizować do aktów przemocy.

Rozwiązanie problemów, z którymi boryka się północ Nigerii, to jedno z

najpoważniejszych wyzwań stojących przed prezydentem Goodluckiem Jonathanem.

Ostatnie wybory wykazały bardzo głęboką polaryzację społeczeństwa. Wyniki wyborów

wskazują wyraźnie na podział miedzy północą a południem (który jest obecnie znacznie

głębszy niż był jeszcze rok lub dwa lata temu). Prezydent musi podjąć szybkie i

zdecydowane kroki, aby zdobyć wiarygodność w oczach muzułmanów z północnych

stanów. Dotyczyć to będzie zarówno składu rządu, który musi zostać zaakceptowany

przez mieszkańców północy (dotychczas większość doradców i współpracowników

prezydenta stanowili ludzie z południa nie posiadający wystarczającej wiedzy i wyczucia

dot. problemów północy), jak i konkretnych działań zmierzających do rozwiązania

najbardziej palących problemów, z którymi boryka sie północ, gdzie wszystkie

wskaźniki ekonomiczne są dużo niższe niż w południowej części kraju. Istnieją obawy,

że rozwiązanie problemów wynikających z poważnego zacofania ekonomicznego i

gospodarczego północy nie będzie możliwe do zrealizowania w krótkim terminie.

Reformy, nawet jeżeli zostaną wprowadzone, mogą przynieść widoczne rezultaty

dopiero za kilka lat. Sytuacja taka niesie ryzyko radykalizacji nastrojów, co może

pociągnąć za sobą wzrost popularności takich radykalnych grup, jak Boko Haram.

Ogólno Nigeryjska Partia Ludowa (ANPP – All Nigeria Peoples Party) była

kontestowana przez Boko Haram w Borno.

Kongres na rzecz Postępowych Zmian (CPC – Congress for Progresssive Change)

używał bardzo ostrego języka, co też przyczyniało się do wzrostu napięć. CPC opłacała

udział ludzi w organizowanych przez siebie demonstracjach. Udział jednej osoby

wyceniany był na około 500 naira (niespełna 3,5 dolara).

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

49

SYTUACJA W REGIONIE DELTY NIGRU

Sytuacja w Delcie Nigru znacznie się poprawiła. Jest to w dużym stopniu efektem

rozpoczętego jeszcze za prezydentury Yar Aduy procesu amnestii, zakładającego

złożenie broni przez bojowników z tego regionu, zapewnienia im szerokiej gamy szkoleń

i udzielenia wsparcia w wejściu na rynek pracy. Większość bojowników z regionu Delty

Nigru, działających pod szyldem MEND, zgodziła się na wejście w proces amnestii i

złożyła broń. W zamian otrzymali pieniądze, możliwość zalegalizowania dóbr, w

posiadanie których weszli prowadząc nielegalną działalność. Byli bojownicy wyższego

szczebla zdają się być usatysfakcjonowani takim rozwojem wypadków. Wielu z nich

podróżuje po całej Nigerii i poza jej granice. Mają bogate domy, na przykład w Abudży.

Bardziej problematyczna wydaje się być sytuacja bojowników średniego i niższego

szczebla, to znaczy tych, którzy w praktyce prowadzili działania polegające, między

innymi, na porywaniu osób dla okupu, nielegalnym podbieraniu ropy z przebiegających

przez region ropociągów. Póki władze wspierają ich finansowo, organizują dla nich

szkolenia, sytuacja zdaje się być pod kontrolą. Jednakże najbliższe miesiące będą

kluczowe, by przekonać się, na ile skuteczny i trwały jest wspomniany proces amnestii.

Istnieją bowiem obawy, że po zakończeniu procesu demobilizacji (co nastąpić ma

właśnie w najbliższych miesiącach) byli bojownicy w zetknięciu z trudnymi realiami

rynku pracy, poczują się rozczarowani i powrócą do bardziej intratnej działalności

przestępczej. Trzeba zdawać sobie sprawę również z tego, że jest to bardzo

zróżnicowana grupa pod względem wieku, stanu emocjonalnego, oczekiwań,

indywidualnych predyspozycji. Dlatego też niezbędne jest tworzenie dla nich

zróżnicowanej oferty. To trudne wyzwanie. Prowadzone są w tym celu różnego rodzaju

działania, na przykład Local Content Act (między innymi promujący tworzenie

dodatkowych miejsc pracy w przemyśle naftowym), jednak trudno w tej chwili ocenić,

na ile okażą się skuteczne. Dodatkowym czynnikiem ryzyka jest fakt, że nie wszystkie

grupy w ramach MEND zgodziły się na złożenie broni; niektóre z nich nadal prowadzą

nielegalną działalność. W przyszłości ich szeregi mogą być zasilane rozczarowanymi

procesem demobilizacji byłymi bojownikami.

Problem polega na tym, że okres, w którym przewidziano wypłacanie zasiłków

amnestionowanym, dobiega końca. Ich potencjał wykorzystywano również przy

organizacji wyborów, co dawało im szansę zatrudnienia. Były to jednak działania o

charakterze doraźnym. Dlatego właśnie najbliższe miesiące okażą się kluczowe, pokażą,

czy amnestionowani odnajdą się w nowej rzeczywistości.

Doradcą prezydenta do spraw Delty Nigru jest Kingsley Kuku.

MOŻLIWOŚĆ WEWNĘTRZNEJ RELOKACJI

Społeczeństwo nigeryjskie jest bardzo mobilne. Ludność przemieszcza się bez

problemu po całej Nigerii, podejmuje pracę poza swoim regionem urodzenia. Obok

siebie mieszkają ludzie wyznający różne religie, pochodzący z różnych grup etnicznych.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

50

Ogólnie ludzie żyją tutaj między sobą bardzo zgodnie, pomimo tego że okazjonalnie i

regionalnie dochodzi między nimi do konfliktów.

W Nigerii istnieje długa tradycja koegzystencji różnych grup etnicznych,

religijnych.

SYTUACJA HOMOSEKSUALISTÓW

Homoseksualizm jest jednym z największych problemów w dziedzinie praw

człowieka w Nigerii. Podczas gdy władze skłonne są dyskutować i zajmować się takimi

problemami jak np. pozasądowe egzekucje, tortury, ciężkie warunki w więzieniach lub

sytuacja kobiet, o tyle na temat problemów homoseksualistów nie są gotowe do podjęcia

jakiejkolwiek dyskusji. Zjawisko homoseksualizmu jest tematem tabu, jest

nieakceptowane społecznie i odrzucane przez wszystkich, niezależnie od wyznania,

poziomu wykształcenia i statusu społecznego. Również media nie zajmują się tym

tematem.

Na północy, zgodnie z prawem szariatu za homoseksualizm grozi kara śmierci.

Tam homoseksualiści nigdy nie ośmielą się manifestować swojej orientacji. Natomiast

na południu, pomimo tego, że również tam homoseksualistom grożą poważne

konsekwencje prawne, to na przykład w Lagos zdarza się widywać na ulicach pary

homoseksualne. Lagos może być jednak wyjątkowe pod tym względem, ze względu na

swój kosmopolityczny charakter i wynikające z tego większą tolerancję i otwartość.

Jednocześnie brak jest jednak informacji o skazywaniu za homoseksualizm.

W Nigerii działają organizacje pozarządowe wspierające osoby homoseksualne.

Są jednak negatywnie postrzegane przez społeczeństwo. Spotykają się z niechęcią, a

nawet potępieniem.

Nawet biali cudzoziemcy pracujący w Nigerii ukrywają swoją homoseksualność,

obawiając się negatywnych reakcji. Nawet wykształceni w Europie Nigeryjczycy zdają

się nie akceptować zjawiska homoseksualizmu.

Presję społeczną, brak akceptacji dla zjawiska homoseksualizmu najlepiej

obrazuje przypadek homoseksualnego turysty hiszpańskiego, który zamordowany

został stosunkowo niedawno temu przez swojego nigeryjskiego partnera, nie mogącego

zaakceptować swojej odmienności.

MEDIA

Media w Nigerii są bardzo dynamiczne. Na rynku dostępnych jest wiele tytułów

prasowych. Działają stacje telewizyjne i radiowe. Wiele informacji publikowanych jest w

Internecie. Pomimo tej różnorodności i wolności zdarzają się jednak przypadki

zastraszania osób publikujących niewygodne dla wpływowych osób treści – sytuacje

takie dotyczyły przede wszystkim bloggerów. W kwestii wiarygodności publikowanych

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

51

artykułów wszystko jest możliwe. Może się okazać, że publikacja została opłacona, ale

równie dobrze może być prawdziwa.

PROCEDURY NA GRANICY

Jeżeli chodzi o procedury graniczne i kontrolę dokumentów, to – bazując

wyłącznie na obserwacjach i zasłyszanych opiniach – stwierdzić można, że możliwe są

wszelkie nieprawidłowości. Brak jest skutecznych rozwiązań systemowych w dziedzinie

procedur granicznych. Wiele zależy od postawy pojedynczych funkcjonariuszy

granicznych.

ORGANIZACJA MIĘDZYNARODOWA 3

OGÓLNA SYTUACJA W NIGERII (KONFLIKTY RELIGIJNE, POLITYCZNE, ETNICZNE, SPOŁECZNE)

Wyniki wyborów spowodowały zaostrzenie sytuacji w niektórych regionach

kraju, głównie wśród społeczności, zamieszkującej północne stany Nigerii (między

innymi Kadunę, Plateau, Bauchi, Borno). Podczas zamieszek spalono i zniszczono wiele

domów. W związku wybuchami przemocy doszło do masowych przesiedleń

mieszkańców regionów objętych konfliktem. Uciekinierzy byli lokowani w licznych

obozach, np. zorganizowanych w barakach wojskowych. Dla uciekinierów z Kaduny,

chrześcijan i muzułmanów, przeznaczono dwa oddzielne obozy.

Na co dzień zarówno na północy, jak i na południu Nigerii muzułmanie i

chrześcijanie żyją obok siebie. Zjawisko różnorodności pod względem religijnym

widoczne jest również na najwyższych szczeblach władzy. Prezydentem kraju został

niedawno zaprzysiężony (29 maja 2011 roku) Goodluck Jonathan, który jest

chrześcijaninem z południa, natomiast stanowisko vice-prezydenta objął muzułmanin,

pochodzący z położonej na północy Kaduny. Partia rządząca w Nigerii, PDP, zrzesza

zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów. Podczas wyborów głosujący kierują się

bardziej własnymi sympatiami politycznymi i przynależnością kandydatów do partii niż

wyznawaną przez nich religią.

KONFLIKT W JOS

Przyczyną konfliktu w miejscowości Jos jest spór o ziemię oraz o władzę

polityczną. Fulanie pochodzący z północy, przemieszczają się coraz bardziej na południe

w poszukiwaniu ziem nadających się do hodowli bydła. W ten sposób znaleźli się w

pasie Middle Belt, gdzie – chcąc zdobyć nowe tereny pod wypas swojego bydła –

atakowali rdzenną ludność; ta z kolei nie pozostawała im dłużna. W minionym roku

takie ataki zdarzały się niemal każdego tygodnia, obecnie spór stracił na intensywności,

a napięcie nieco opadło.

Aby można było kupić ziemię w Jos, wymagane jest zaświadczenie o lokalnym

pochodzeniu, które wydają miejscowe władze. Właścicielem ziemi w tym regionie może

być zatem jedynie osoba pochodząca z tych okolic.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

52

W większych ośrodkach miejskich takich jak Lagos czy Abudża (a nawet w

niesławnym Port Harcourt) sytuacja bezpieczeństwa jest ustabilizowana, nie ma

zagrożenia atakami terrorystycznymi czy wybuchami przemocy.

Wyjątkiem był Ibadan, w którym w okresie wyborów dochodziło do starć

pomiędzy poszczególnymi ugrupowaniami politycznymi, jak również wewnątrz tych

ugrupowań – członkowie konkurujących ze sobą partii politycznych atakowali

nawzajem swoje siedziby. Rozgrywki te nie dotykały (lub w bardzo niewielkim stopniu

dotykały) ludności cywilnej.

Sytuacja ludności cywilnej wygląda różnie w zależności od stanu i miejsca

zamieszkania. Oprócz wspomnianych regionów, w których z różną częstotliwością

dochodzi do konfliktów i starć, problematyczna może być również kwestia

bezpieczeństwa w Maiduguri w stanie Borno, gdzie działalność prowadzi

fundamentalistyczne i terrorystyczne ugrupowanie Boko Haram.

Sytuacja przestrzegania praw człowieka jest monitorowana przez władze

państwowe, które piętnują naruszenia w tej dziedzinie. Istnieją szanse na poprawę

sytuacji przestrzegania praw człowieka w Nigerii, choć w chwili obecnej nie można jej

określić, jako w pełni stabilnej.

SYTUACJA W DELCIE NIGRU

Region Delty Nigru potrzebuje intensywnych działań i zorganizowanego

programu. Tamtejsze środowisko naturalne uległo całkowitej degradacji, złoża ropy są

nadmiernie eksploatowane, a firmy naftowe nie liczą się z kosztami, jakie pociąga za

sobą wydobycie ropy na tak olbrzymią skalę. Szczególnie młodzi ludzie, pozbawieni

jakichkolwiek perspektyw, ulegają frustracji. Nie podejmuje się żadnych działań w celu

pomocy ludności lokalnej. Wielu bojowników, którzy przyjęli warunki amnestii, to

ludzie bez wykształcenia, a nawet analfabeci, którym nawet po ukończeniu

krótkotrwałych kursów trudno będzie znaleźć zatrudnienie. Dlatego niezwykle ważne

jest, by zaproponować im systematyczny program reintegracji społecznej. W sytuacji,

gdy istnieją nadal gangi, które nie złożyły broni, nie można mówić o pełnej stabilizacji

tego regionu. Nadal podejmowane są tam akcje militarne oraz ataki terrorystyczne.

Ogólnie sytuacja ludności cywilnej w Delcie Nigru pozostaje ciężka i problematyczna.

SYTUACJA PRZESTRZEGANIA PRAW CZŁOWIEKA

Nie można powiedzieć, by w Nigerii prawa człowieka były w pełni przestrzegane.

Władze podejmują jednak kroki w celu poprawy sytuacji, reagują na przypadki łamania

praw człowieka i nie tolerują naruszeń.

Poważnym problemem jest bieda, brak pracy i brak perspektyw, szczególnie

dotkliwie odczuwany przez młodych ludzi.

SYSTEM SĄDOWNICTWA

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

53

System sądowy w Nigerii składa się ze stanowych i federalnych sądów niższego

szczebla (sądy magistrackie, dystryktowe, tradycyjne i zwyczajowe), stanowych sądów

odwoławczych oraz Federalnego Sądu Apelacyjnego i Sądu Najwyższego. W tym

systemie funkcjonują sądy szariackie działające w dwunastu północnych stanach i

orzekające w sprawach cywilnych (nie powinny orzekać w sprawach kryminalnych)

dotyczących osób wyznania muzułmańskiego. Istnieje również szariacki sąd

odwoławczy. Teoretycznie niemuzułmanie nie powinni być sądzeni przez sądy

szariackie, chyba że sami wyrażą na to zgodę, jednak w praktyce jest to możliwe. Zdarza

się, że policja szariacka przyprowadza chrześcijanina przed sąd szariacki, który orzeka

karę opartą na prawie szariatu. W niektórych miejscach na terytorium Nigerii, na

przykład w Jos mogą funkcjonować trzy rodzaje sądów: magistracki, szariacki oraz

zwyczajowy.

MOŻLIWOŚĆ RELOKACJI WEWNĘTRZNEJ

Na terytorium Nigerii istnieje swoboda poruszania się, (mają ją nawet przybyli do

tego kraju uchodźcy). Ludzie przemieszczają się bez ograniczeń w obrębie całego kraju.

Osoba, która zamierza zmienić miejsce zamieszkania i przenieść się w inny region, nie

musi posiadać żadnych konkretnych dokumentów. Nie są potrzebne jakiekolwiek

formalności. Na ogół nie ma też problemów z kupnem ziemi w dowolnym rejonie kraju

(wyjątek stanowią tu terytoria sporne, na przykład miejscowość Jos). Ziemię mogą bez

większych problemów nabywać również cudzoziemcy.

Organizacje lokalne i kościelne świadczą pomoc samotnym matkom.

SYTUACJA HOMOSEKSUALISTÓW

W dwunastu północnych stanach Nigerii, gdzie funkcjonuje prawo szariatu za

homoseksualizm grozi nawet kara śmierci. Na południu zaś, gdzie wykroczenia są

sankcjonowane zgodnie z prawem kryminalnym, za homoseksualizm grozi kara

pozbawienia wolności bądź grzywna. Przewidziane przez prawo kary są bardzo surowe,

w praktyce jednak nie są orzekane. Osoby homoseksualne zazwyczaj ukrywają swoją

orientację, aby nie wzbudzać agresji i niechęci otoczenia. Powszechną postawą wobec tej

odmienności jest brak akceptacji, odrzucenie i wstręt. Homoseksualizm w Nigerii jest

tematem tabu, milczą o tym media, brak jest jakiejkolwiek debaty publicznej.

MEDIA

Na nigeryjskiej scenie prasowej do najbardziej popularnych, a jednocześnie

najbardziej wiarygodnych tytułów zaliczyć można: „The Guardian”, „This Day”, „The

Sun”, „The Punch”, „Tribune”, „Independance”, „The Nation”. Trzy ostatnie wymienione

tytuły są gazetami regionalnymi i skupiają się na wydarzeniach w Abudży. Na pierwszy

plan, jeśli chodzi o rzetelność i wiarygodność publikowanych informacji wysuwa się

ogólnonigeryjska gazeta „The Guardian”.

Choć nigeryjską prasę dotyka problem korupcji, to zjawisko to dotyczy raczej

publikacji w gazetach lokalnych nie zaś ogólnokrajowych. Korupcja jest powszechna we

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

54

wszystkich mediach, co oznacza, że każda osoba ma możliwość opublikowania bądź

wyemitowania własnej historii za uiszczeniem pewnej opłaty. Wydania gazet powinny

być archiwizowane, teoretycznie istnieje możliwość odnalezienia artykułów prasowych

nawet sprzed kilku lat (duże gazety powinny posiadać również archiwa elektroniczne).

KONTROLE GRANICZNE

Wizy wjazdowe na terytorium państw stowarzyszonych w ECOWAS nie są

wymagane. By wyjechać do Kamerunu, czy Czadu (nie należących do ECOWAS)

Nigeryjczycy potrzebują wiz. Jednak ludność rejonów przygranicznych swobodnie

podróżuje między sąsiadującymi państwami (na przykład na targ w miejscowości po

drugiej stronie granicy).

Wewnątrz Nigerii można bez problemu przemieszczać się z jednego stanu do

drugiego, bez żadnych ograniczeń ani wymagań proceduralnych.

Osoba poszukiwana przez władze państwowe, próbując opuścić terytorium

Nigerii, raczej nie będzie przekraczała granicy na lotnisku narodowym. Istnieje duże

prawdopodobieństwo, że zostałaby zatrzymana przez służby graniczne. Stosunkowo

łatwo może natomiast przedostać się drogą lądową do sąsiednich krajów, jak choćby

Benin, skąd może drogą powietrzną udać się dalej w wybranym przez siebie kierunku.

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

55

ZDJĘCIA

OD GÓRY: 1. SPOTKANIE W SIEDZIBIE OSIWA; 2. PRZED BUDYNKIEM IOM, ABUDŻA

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

56

OD GÓRY: 1. PRZEDMIEŚCIA ABUDŻY; 2. OKOLICE ABUDŻY – ZUMA ROCK

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

57

ABUDŻA

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

58

ABUDŻA

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

59

STRAGANY I TARGOWISKA, ABUDŻA I OKOLICE

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

60

STRAGANY I TARGOWISKA, ABUDŻA I OKOLICE

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

61

RÓŻNORODNOŚĆ NIGERYJSKIEJ PRASY, ABUDŻA

Raport z misji badawczej do Nigerii, 20-30 maj 2011 Wydział Informacji o Krajach Pochodzenia UDSC – czerwiec 2011

62

TABLICE REJESTRACYJNE W ABUDŻY WSKAZUJĄ NA POCHODZENIE JEJ MIESZKAŃCÓW ZE WSZYSTKICH STRON NIGERII

URZĄD DO SPRAW CUDZOZIEMCÓW

WYDZIAŁ INFORMACJI O KRAJACH POCHODZENIA

UL. KOSZYKOWA 16, 02-564 WARSZAWA

www.udsc.gov.pl, E-MAIL: [email protected]

EGZEMPLARZ BEZPŁATNY