19

Pan Tadeusz Jazz - ks. 4 - zeglujmyrazem.com™ęęęga czwartaga czwarta Jazzman [1956-1957] Porgy and Bess [1956] Rok pi ęćdziesi ąty szósty, Nowogrodzka, Roma, w niej …

Embed Size (px)

Citation preview

KsiKsiKsiKsięęęęga czwartaga czwartaga czwartaga czwarta

Jazzman [1956-1957]

Porgy and Bess [1956]

Rok pięćdziesiąty szósty, Nowogrodzka, Roma,

w niej Everyman Opera, grupa w Polsce nowa,

gra operę Gershwina, słynną Porgy and Bess.

Afroamerykanie pokażą, co to jest

temperament, styl tańca i ubiór murzyński;

głosy piękne, szkolone – czarne przede wszystkim.

Już w Sali Kongresowej dyrygent zaczyna.

Charleston ze stanu Georgia. Muzyka Gershwina:

Sportin' Life, piękny Porgy i Bess rozśpiewana,

dość skromna scenografia. Sala zasłuchana.

American Way of Life – same klaszczą dłonie.

Płynie I LovesYou, Porgy, Summertime na koniec:

„Synku mój, ty zaśnij już – patrz, księżyc wspaniały,

nie płacz więc i silny bądź, świat bywa zuchwały".

To pierwsze wielkie dzieło i wielkie wzruszenie,

w tym kraju, gdzie wzruszenia bardzo były w cenie.

A w nocy, po koncercie weseli artyści

(chociaż niepozbawieni partyjnej asysty)

tutejszej egzotyki wielce są ciekawi,

więc chłoną życie nocne zburzonej Warszawy.

Stare Miasto już stoi, gotowe od trzech lat,

Fukier i Dom Kultury, nasz mały nocny świat.

Witają ich serdecznie. Jazzklub ponad miarę

wypełniają dziś ludzie. Trzeszczą mury stare.