Upload
dangdan
View
218
Download
0
Embed Size (px)
Citation preview
PAN ŁUKASZ POPIELARSKI
OD "A" DO "Z"
A - aktualnie jestem wychowawcą 1bg.
B - bardzo lubię swoją brodę.
C - ceylon, rodzaj herbaty, którą lubię,
z powodu jej wyrazistego smaku.
D - drzemią we mnie wielkie możliwości.
E - energię daje mi moja kawa.
F - fajnie było w lutym, z powodu seansu
w kinie pt.”Ciemniejsza strona Greya”
G - gadatliwość, strasznie lubię dużo
mówić.
H - Himalaje, oto credo naszej szkoły.
I - idealista, bo stawiam przed sobą
szlacheckie cele.
J - jedzenie musi być dobre i koniec
kropka.
K - kocham kino, ponieważ ma moc.
L - ”lasy, łąki i pagórki wszystko było do powtórki”-mój ulubiony rym.
Ł - Łukasz to moje imię, ale też jest imieniem mojego przyjaciela
Łukasza Plęsa.
M - moja mama jest kochana, z bardzo wielu powodów.
N - najlepsza książka jaką przeczytałem to “50 twarzy Greya”.
O - obiektywnie patrzę na wyniki mojej klasy w nauce.
P - piłkarz to moje niespełnione marzenie.
R - raczej lubię pracę “bikos aj lijak jang pipol”.
S - samoobrona, uczę jej w naszej szkole.
T - temperament jest u mnie bardzo widoczny.
U - uważam, że życie jest piękne, ponieważ we wszystkim
rzeba dostrzegać piękno.
W - wiele książek zostało mi do przeczytania.
Z - zostałem nauczycielem, Rany Boskie.
Ż - żartobliwy, staram się, aby moje żarty bawiły innych ludzi.
MUZYKA REGGEA
W POLSCE Muzyka reggae w Polsce nie cie-szy się dużą popularnością. Często kategoryzuje się ją nawet jako muzykę Indie. Pomimo du-żej ilości festiwali reggae w Pol-sce oraz stosunkowo wysokiej frekwencji na koncertach w cza-sie sezonu, poza kręgiem zainte-resowanych o muzyce reggae w Polsce nie słyszy się niemal wca-le. – Reggae nie przebija się do mainstreamu, nawet przy okazji wizyt w Polsce największych gwiazd (takich Jak koncert Gen-telmana na ORF w 2015r.) Polska muzyka reggae – Skąd ten hejt na polskie reggae? Oczywiście akurat tą grafikę można odczytywać dwojako. Jednak podobnych do tego typu obrazków nie-stety w sieci nie brakuje. Jak już wspomniałem reggae ma problem z przebiciem się do polskiego mainstre-amu. Jednak są wykonawcy, którym się to udało. Piosenek Kamila Bednarka możemy słuchać w radiu, widujemy artystę w telewizyjnych wywiadach. Może właśnie przez to, że tak krytycznie odbierana przez Po-laków osoba, stała największą ikoną reggae w Polsce, działa niekorzystnie na odbiór całego gatunku. Ponadto polskie reggae znacznie różni się od tego rodzimego - Jamajskiego.
Przemysł muzyczny w Polsce – Od dawna nie było tak źle. Wykonawcy mają coraz więcej strapień. Obecnie nie tak prosto jest się utrzymać z muzyki. Wielu Polskich wykonawców reggae niestety nie jest w stanie. Płyty CD sprzedają się coraz słabiej, winyle wy-puszczane są w minimalnym nakładzie, ponieważ w na-szym kraju nie jest to dość popularne. Na zachodzie lu-dzie nie kupują fizycznych albumów już prawie wcale. Normalne stało się tam kupowanie przez Internet, muzy-ki w formie plików. W Polsce również przestaliśmy kupo-wać płyty, ale jeszcze nie zaczęliśmy za nie płacić. Niektórzy wykonawcy są w stanie utrzymać się
dziś z samego koncertowania. Jednak frekwencja na
koncertach z roku na rok spada. A nadejście nowego,
skomputeryzowanego pokolenia wcale nie napawa pro-
ducentów muzycznych optymizmem.
BARTOSZ MRÓZ
TOLERANCJA
Na początku pragnę
się skupić nad samą
istotą tolerancji. Czym
jest ona dla nas? We-
dług słownika
wyrazów obcych tole-
rancja to cierpliwość
i wyrozumiałość dla
odmienności. Współcześnie rozumiana tolerancja to
szacunek dla wolności innych
ludzi, ich myśli i opinii oraz sposobu życia. Najczęściej
na zadane nam pytanie “Czy jestem tolerancyjny/a?”
odpowiadamy “TAK”, ale czy zdajemy sobie sprawę z
tego, jak zachowuje się osoba tolerancyjna? W związku
z taką odpowiedzią musimy zadać sobie parę pytań.
Mianowicie “Czy tolerujesz nowych sąsiadów, którzy są
Azjatami? Czy godzisz się z odmiennym zachowaniem
osób zamkniętych w sobie, nadmiernie otyłych?
Każdy z nas powinien odpowiedzieć sobie w duszy na
te pytania. Przecież każdy z nas ma prawo do
prywatnego zdania i nie musimy popierać czyjejś
postawy, jeśli nie odpowiada ona naszym przekona-
niom, ale to nie oznacza, że mamy prawo do osądzania
innych, bowiem to nie kolor skóry, religia czy orientacja
seksualna decyduje o tym, że ktoś jest złym lub
bezwartościowym człowiekiem.
Tolerancja jest drogą do pokoju ze światem, pamiętaj-
my o tym, że nie warto kierować się uprzedzeniami do
innych ludzi, gdyż każdy z nas chce żyć własnym ży-
ciem, sam dokonywać wyborów, nikt nie chce bać się
drugiego człowieka. Każdy chce być szanowany i tolero-
wany przez innych bez względu na swoją odmienność.
Trzeba pamiętać o tym, że, jeśli chcemy, by nasze spo-
łeczeństwo funkcjonowało poprawnie, potrzebna jest
nasza tolerancja względem innych osób. Jeśli by jej nie
było, doprowadziłoby to do konfliktów różnego typu. Dla-
tego starajmy się jak najczęściej uświadamiać innym i
sobie “Czym jest tolerancja?”
WERONIKA STRZELAK
SEKSIZM W REKLAMIE
Seksizm w reklamie
towarzyszy nam od
zawsze. Od amerykań-
skich reklam z lat 50 i
60 pokazujących ko-
biety jako głupie
trzpiotki nadające się
tylko do pracy w kuch-
ni i rodzenia dzieci aż
po czasy nam współ-
czesne, w których motywy seksistowskie pojawiają się nie
tylko w reklamach małych wiejskich firm, ale też często w
spotach dużych korporacji, po których nikt by się tego nie
spodziewał, takich jak Mc Donalds czy Google.
Zazwyczaj, gdy myślimy o seksizmie we współczesnej rekla-mie, kpojawia się przed oczami obraz billboardu należącego do jakiejś małej firmy, najczęściej budowlanej, z nagą bądź półnagą kobietą leżącą na cegłach bądź dachówkach (zależnie od tego, co ta firma sprzedaje). Moim zdaniem źródłem takich sposobów przedstawienia ko-biet jest patriarchalny* model społeczeństwa i brak równo-uprawnienia znacznie bardziej widoczny w małych miastach i wsiach niż w dużych aglomeracjach, w których kobiety zaj-mują wysokie stanowiska. Biorąc pod uwagę to, co napisałem w poprzednim akapicie, można by pomyśleć, że wielkie korporacje w dzisiejszych po-stępowych czasach nie popełniają już takich strasznych faux
pas, niestety tak nie jest. Jeszcze niedawno Mc Donalds wypuścił spot, w którym dwie koleżanki porzucają swo-ich życiowych partnerów tylko po to, żeby móc napić się
w “maku” kawy frappe i nie musieć już udawać mądrych. Dwa lata te-mu, gdy Google wpro-wadzało nowy layout strony głównej w swojej usłudze pocztowej, po-kazało, jak kobieta uży-wa go, żeby kupić buty, umówić się z koleżankami na plotki załatwić wizytę u manicurzystki. W reklamie dietetycznego Dr.Peppera pojawił się swego czasu tekst o tym, że ma “10 męskich kalorii” i że jest “nie dla kobiet”
Zazwyczaj po zrobieniu czegoś takiego firma za-
mieszcza na portalu publicznym oficjalne przeprosiny.
Rzecznicy prasowi i PR-owcy nie nadążają z tłumacze-
niem swoich chlebodawców, niestety, jakkolwiek dobre
nie byłyby ich argumenty, niesmak zawsze pozostaje.
Jeżeli chcemy zwalczać seksizm w reklamach,
musimy po pierwsze zadać sobie pytanie, skąd on się
bierze i zlikwidować jego źródło. Według mnie, główną
przyczyną tego problemu jest to, że niestety kobiety
nadal są uznawane przez wielu mężczyzn za wspo-
mniane przeze mnie na początku artykułu “głupie
trzpiotki nadające się jedynie do rodzenia dzieci”.
Znacznie mniej kobiet niż mężczyzn jest zatrudnianych
na wysokich stanowiskach w dużych firmach, zarabiają
one mniej od mężczyzn i do tego muszą sobie często
radzić z zalotami wyżej postawionych od siebie męż-
czyzn.** Drogą do likwidacji seksizmu w reklamie jest
likwidacja seksizmu w innych aspektach życia, właśnie
takich jak praca czy życie
rodzinne. Musimy pamię-
tać, że seksizm godzi w
dobre imię kobiet, ich god-
ność. Zawsze je poniża,
pokazuje jako przedmioty,
a mnie podmioty w rela-
cjach międzyludzkich.
Podsumowując, seksizm w reklamach dalej jest
wyraźnym problemem, może nie aż tak jak w latach 60,
ale dalej często się pojawia. Można powiedzieć, że je-
steśmy już na dobrej drodze, ale potrzeba nam jeszcze
kilku lub kilkudziesięciu lat, żeby doszło do pełnego
równouprawnienia i likwidacji przyjętych przez tysiące
lat naszego istnienia konstruktów społecznych związa-
nych z naszą płcią. Na razie niestety jest to tylko i wy-
łącznie nadzieja, która na szczęście powoli przeradza
się w rzeczywistość.
*patriarchalny- układ społeczny związany z rzą
dami mężczyzn
Na przełomie lutego i marca osiemnaścioro naszych uczniów, w ra-
mach programu Erasmus+, odwiedziło Hiszpanię. Projekt nazwany Wy-
rażenia z dwoma niewiadomymi: Gorski i Diego, zakładał współpracę
uczniów dwóch europejskich szkół, polskiej i hiszpańskiej. Projekt rozpo-
częty 1 listopada 2015 zawierał w sobie 4 izyty, po dwie w każdym z kra-
jów. W styczniu 2016 odwiedzili nas hiszpańscy nauczyciele, w kwietniu
2016, uczniowie z Hiszpanii mieli okazję zwiedzić Warszawę, Kraków i
Oświęcim podczas tygodniowego pobytu w Polsce. Nasi nauczyciele po-
jechali do Madrytu na przełomie września i października 2016 roku. Ostat-
nią wizytą projektową była wizyta uczniów naszej szkoły w Madrycie.
Oto wywiad z kilkorgiem uczestników wyjazdu, którzy opowiadają naszej
reporterce, Patrycji o swoich przeżyciach w Hiszpanii.
Julia Juszczyk
1.Gdzie mieszkaliście w trakcie pobytu u Hiszpanii?
Kamil, Monika: W Madrycie, w hostelu o nawzie „The Hat”, niedale-
ko Plaza Mayor
2.Na czym polega projekt ,,Expressions With Two Variables –
Gorski and Diego”
Karolina Kaczorowska: Na poznawaniu nowych ludzi. Szkoleniu
swojego języka angielskiego, zwiedzaniu nowych miejsc.
3.Czy Hiszpanie chętnie posługują się jezykiem angielskim?
Karolina Kaczorowska, Monika: Tak. Bardzo biegle mówią po angiel-
sku
4.Co odwiedziliście w trakcie wyjazdu? Karolina Kaczorowska: Salamankę, Toledo, muzeum Prado,
Kamil:Był tam bazarek,w sumie podobny do naszego, jak Wolumen.
Można tam było kupić różne rzeczy.
Karolina Kaczorowska: Typowe hiszpańskie rękodzieło.
5.Czy mieliście okazję nawiązać bliższe relacje z Hiszpanami?
Monika: Tak, mieliśmy czas wolny, kiedy mogliśmy swobodnie po-
rozmawiać.
Karolina Kaczorowska: Spędzić razem czas, porozmawiac sobie na OPIEKUN GAZETKI: M. NARĘBSKA-BAL