84
Numer 3 (67) MAJ 2012 www.tenisklub.pl Czas si´ cofnàł – HMP amatorów Tomasz Wiktorowski Tomasz Wiktorowski Radwaƒska zdobyła Miami Taki mały szlemik Radwaƒska zdobyła Miami Taki mały szlemik 4:1 z Estonià Zwyci´stwo nie zajàc... 4:1 z Estonià Zwyci´stwo nie zajàc... Uciekajà przed podatkami Co drugi gem za darmo Uciekajà przed podatkami Co drugi gem za darmo Cena 12 zł (w tym 8% vat) PRACA – MARZENIE PRACA – MARZENIE Nr indeksu 205702 ISSN 1734-9850

Magazyn TenisKlub nr 67

Embed Size (px)

DESCRIPTION

wydanie maj 2012

Citation preview

Page 1: Magazyn TenisKlub nr 67

Numer 3 (67) MAJ 2012 www.tenisklub.pl

Czas si´ cofnàł – HMP amatorów

Tomasz WiktorowskiTomasz Wiktorowski

Radwaƒskazdobyła MiamiTaki mały szlemik

Radwaƒskazdobyła MiamiTaki mały szlemik

4:1 z EstoniàZwyci´stwonie zajàc...

4:1 z EstoniàZwyci´stwonie zajàc...

Uciekajà przedpodatkamiCo drugi gem za darmo

Uciekajà przedpodatkamiCo drugi gem za darmo

Cena 12 zł (w tym 8% vat)

PRACA – MARZENIEPRACA – MARZENIE

Nr in

deks

u 20

5702

ISSN

173

4-985

0

001 okladka 67_001 okladka 25.04.2012 08:35 Page 1

Page 2: Magazyn TenisKlub nr 67

02_DECATHLON reklama:Layout 1 12-04-26 22:16 Page 2

Page 3: Magazyn TenisKlub nr 67

S∏owem naczelnego

J u˝ widz´ min´ Tomka (prosz´ wyba-czyç, ˝e tak poufale o nim pisz´, aleznamy si´ doÊç dobrze), który oglàda

nasz najnowszy numer. B´dzie zakłopotanynie mniej ni˝ uczniak z podstawówki,niespodziewanie wywołany pod tablic´i nieoczekiwanie chwalony przez nauczy-ciela. Tomek troch´ si´ zakłopocze, troch´uÊmiechnie, i zaraz doda, niejako na swojeusprawiedliwienie: „Przecie˝ to tylko mojapraca”.Taki jest właÊnie w rozmowie z Arturem Rolakiem, odbytej niedługo po powrocieTomka z Miami, gdzie w swojej, krótkiej na razie, karierze trenerskiej osiàgnàł naj-wi´kszy sukces w historii nowo˝ytnegotenisa polskiego. Tomek jest skromny,rzeczowy i konkretny. Opowiada o tenisie,o swoich podopiecznych – siostrach Rad-waƒskich, o relacjach z ich ojcem,o planach startowych na przyszłoÊç, ale gdy rozmowa schodzi na tematyciekawe dla pism kolorowych – pieniàdze,sprawy m´sko-damskie – z wdzi´kiem angielskiego d˝entelmena spraw´ ucina.Z jednej wi´c strony mamy trenera na okładce „Tenisklubu” i sami troch´,w Êwiatku dziennikarskim, kreujemy go na postaç publicznà, z drugiej zaÊ stronyon sam broni si´ przed wynoszeniem godo roli celebryty ˝artujàc, ˝e w mediach pojawia si´ właÊciwie przez przypadek...I tu właÊciwie mógłbym skoƒczyç omawiaçprzypadek Tomka W., o którym zapewnenapiszemy w przyszłoÊci w „Tenisklubie”jeszcze niejeden tekst. Mógłbym, gdyby

cenne doÊwiadczenie w prowadzeniu teni-sistek podczas ich zawodowej kariery. Nie przez przypadek trafił pod skrzydła Pol-skiego Zwiàzku Tenisowego, gdzie szybkoawansował na kapitana reprezentacji

w Pucharze Federacji. A wszystko, krok po kroku, dzi´ki własnej pracy.„Farciarz” – lubi si´ w Polsce o takich

mówiç, dezawuujàc nieco ich osiàgni´cia.Tymczasem gdyby rzeczywiÊcie tak było, ˝eWiktorowski dostał si´ na tenisowyÊwiecznik tylnimi drzwiami, to dziÊ gdy jegozdj´cia publikujà nie tylko sportowe serwi-sy, rozpoczàłby odcinanie kuponów odchwilowej sławy.Na szcz´Êcie jednak Tomek rzeczywiÊciecelebrytà nie jest i ciàgle wa˝niejsza jestdla niego jego praca ni˝ chwilowa popular-noÊç. PopularnoÊç, która – jak dla mnie – mo˝e si´ właÊciwie jeszcze zwi´kszyç, bo to by znaczyło, ˝e jego zawodniczka osiàgnie wreszcie to, co nieudało si´ Jad-widze J´drzejowskiej przed blisko 75 laty...A co po za Wiktorowskim w najnowszym„Tenisklubie”? Jest historia o dziewczynie,która z Miƒska trafiła do Arizony (oczywiÊ-cie Viktoria Azarenka), o koƒczàcym karie-r´ mistrzu olimpijskim (Fernando Gonza-lez), troch´ o rozgrywkach dru˝ynowych(półfinały Fed Cup, çwierçfinały PucharuDavisa i zwyci´stwo Polaków nad Estonià)oraz o wschodzàcych polskich gwiazdkach.A na sam koniec Klaudia Jans-Ignacikuchyla nam nieco ràbka tajemnicy, jakie sàte najjaÊniej Êwiecàce gwiazdy prywatnie.Zresztà... – prosz´ sobie poczytaç. l

TRENER WCALE NIE CELEBRYTA...

Adam Romer

[email protected]

To pierwszy przypadek w historii „Tenisklubu”, ˝e na okładce làduje nie zawodnik, a trener. WłaÊciwie powinienem napisaç trener przez du˝e „T”, bo osiàgni´cia Tomasza Wiktorowskiego

z ostatnich miesi´cy sà godne pozazdroszczenia!

nie jeden fakt. Ten 31-letni m´˝czyzna na dzisiejszà pozycj´ pracował ostatniekilkanaÊcie lat. Najpierw jako młody teni-sista, a gdy ju˝ wiedział, ˝e wielkiej karieryjako zawodnik nie zrobi – jako młody trener. W czasach gdy inni w jego wiekuwoleli odbijaç piłki z koszyka z przygodnymiklientami, on zajmował si´ trenowaniemmłodszych od siebie. Gdy koledzy z kortówzastanawiali si´ jak zarobiç pieniàdze na tenisowym rzemioÊle, on podró˝ował po małych turniejach ITF z Karolinà Kosiƒ-skà, potem Monikà Krauze i zdobywał bez-

MAJ 2012| TENISklub| 3

03 wstepniak:003 wstepniak 12-04-26 12:48 Page 3

Page 4: Magazyn TenisKlub nr 67

Spis treÊci

6 Czysty kadr

18 Z kortów

24 Kolekcjoner medali – Fernando Gonzalez zakoƒczył karier´

27 Wczoraj nie ma znaczenia – rozmowa z Bobem Brettem

30 Jajko z niespodziankà – çwierçfinały Grupy Âwiatowej Puchar Davisa

36 To nie jest sport dla młodych chłopców – rankingi ATP i WTA

47 Tydzieƒ w Cetniewie – Siemens Team

48 Na dobrej drodze – rozmowa z Sandrà Zaniewskà

50 Milczàca ze szcz´Êcia – turniej Longinesa

52 Oko w oko z Agnieszkà – Tenis 10

54 Woêniacka czeka na zaproszenie– Bella Cup

56 Góralski charakter – rankingi PZT

62 „Matka” jest jeden, a „Frytki” trzy – turnieje amatorskie

68 Wałcz z gwiazdami – zaprasza Tomasz G´sikowski

70 CoÊ fajnego – padel

www.tenisklub.pl www.tenisklub.pl w

14Duma Białorusi i Arizony – Wiktoria Azarenka

8Taki mały szlemik – turnieje WTA

4 | TENISklub| MAJ 2012

04-05 spis tresci:Layout 1 12-04-26 13:00 Page 4

Page 5: Magazyn TenisKlub nr 67

71 Rankingi amatorskie

72 Obok kortów

74 Takich ich chyba nie znacie (1) – podró˝e z rakietà Klaudii Jans

77 Ârodkowy palec – felieton Krzysztofa Rawy

78 Co drugi gem za darmo – tenisiÊci unikajà podatków

80 Wyniki turniejów WTA, ATP i ITF

82 W nast´pnym numerze

www.tenisklub.pl

20Dylemat D˝okovicia – turnieje ATP

44Praca jak marzenie – wywiad z Tomaszem Wiktorowskim

34Mission possible – półfinały Pucharu Federacji

38Zwyci´stwo nie zajàc… – Polska wygrała z Estonià

38Zwyci´stwo nie zajàc… – Polska wygrała z Estonià

58 Czas si´ cofnàł… – halowe mistrzostwa Polski amatorów

04-05 spis tresci:Layout 1 12-04-26 13:01 Page 5

Page 6: Magazyn TenisKlub nr 67

Czysty kadr

6 | TENISklub| MAJ 2012

àWielkanoc z tenisemTenisiÊci, którzy o Puchar Davisa musieli graç akurat w Wielkanoc, i wszyscy, którzy musieli im wtedy pomagaç, nie powinni narzekaç, lecz braç przykład z Pierwszej Rodziny Stanów Zjednoczonych.Prezydent Barack Obama zaprosił dzieci z całego kraju, a z niektórymi odbił kilka piłek. A piłki, jak widaç, spełniały najnowsze wymogi ITF, wi´c mo˝na powiedzieç, ˝e nawet Bialy Dom włàczył si´ do ogolnoÊwiatowego programu Tenis 10.

Foto AFP / East News

àWielkanoc z tenisemTenisiÊci, którzy o Puchar Davisa musieli graç akurat w Wielkanoc, i wszyscy, którzy musieli im wtedy pomagaç, nie powinni narzekaç, lecz braç przykład z Pierwszej Rodziny Stanów Zjednoczonych.Prezydent Barack Obama zaprosił dzieci z całego kraju, a z niektórymi odbił kilka piłek. A piłki, jak widaç, spełniały najnowsze wymogi ITF, wi´c mo˝na powiedzieç, ˝e nawet Bialy Dom włàczył si´ do ogolnoÊwiatowego programu Tenis 10.

Foto AFP / East News

àWielkanoc z tenisemTenisiÊci, którzy o Puchar Davisa musieli graç akurat w Wielkanoc, i wszyscy, którzy musieli im wtedy pomagaç, nie powinni narzekaç, lecz braç przykład z Pierwszej Rodziny Stanów Zjednoczonych.Prezydent Barack Obama zaprosił dzieci z całego kraju, a z niektórymi odbił kilka piłek. A piłki, jak widaç, spełniały najnowsze wymogi ITF, wi´c mo˝na powiedzieç, ˝e nawet Bialy Dom włàczył si´ do ogolnoÊwiatowego programu Tenis 10!

Foto AFP / East News

06-07 Czysty kadr:Layout 1 12-04-26 22:18 Page 6

Page 7: Magazyn TenisKlub nr 67

MAJ 2012| TENISklub| 7

06-07 Czysty kadr:Layout 1 12-04-26 22:18 Page 7

Page 8: Magazyn TenisKlub nr 67

W prawdzie słówko „prawie” robiczasem du˝à ró˝nic´, ale zwrot

„prawie jak Szlem” robi za todobre wra˝enie. Jako zawodniczka roz-stawiona, Radwaƒska miała w Miamiwolny los w pierwszej rundzie, co oczy-wiÊcie skróciło jej drog´ po puchar. Turniejna Florydzie ma kategori´ Premier Man-datory, co oznacza, ˝e z udziału w nimzwalnia tylko powa˝na kontuzja. Alboniska pozycja w rankingu, ale i na to jestlekarstwo – organizatorzy przepisali VenusWilliams „dzikà kart´”. Z tych, którymnale˝ał si´ numer przy nazwisku, zabrakłojedynie Kim Clijsters.Spraw´ obsady ju˝ wi´c sobie wyjaÊniliÊmy– w drugiej połowie marca po prostu niemogła byç lepsza, była po prostu wielkosz-lemowa. Radwaƒska, ze wzgl´dów proce-duralnych, grała z numerem 5, choç w ran-kingu zajmowała ju˝ lokat´ przed KarolinàWoêniackà. Nawet trudno si´ dziwiç, ˝eÊwiatowe media widziały kilka powa˝niej-szych kandydatek do zwyci´stwa.

26 – i wystarczyPrzede wszystkim zajmowały si´ liczeniemkolejnych meczów wygranych przez Wik-tori´ Azarenk´. 5 w Sydney, 7 w Melbourne(Australian Open), 5 w Doha, 6 w IndianWells – razem 23 przed startem w Miami.

Numery 24 i 25 Białorusinka dorzuciłałatwo, jak na liderk´ rankingu przystało,ale numer 26 pokazał rys´ na jej formie.Dominika Cibulkova zagarn´ła pierwszegoseta 6:1 i chyba si´ przestraszyła zamie-szania, jakie mogła wywołaç. Oddaładwie kolejne partie (6:7 i 5:7) i straciłaswoje pi´ç minut na scenie w CrandonPark.Marion Bartoli, jeÊli si´ kogoÊ boi, to napewno nie Azarenki. Owszem, cz´Êciejz nià przegrywa ni˝ wygrywa, ale zwyklepo równej walce. Poza tym Francuzka jestprzedostatnià tenisistkà, która pokonałaBiałorusink´ w ubiegłym roku, wi´c jeszczenie zdà˝yła zapomnieç, jak si´ to robi. Za-cz´ła agresywnie i niezb´dnà pewnoÊciàsiebie. Trafiała wszystko, co sobie wymyÊliła,a pokonana pierwszy raz w tym sezonieAzarenka tłumaczyła, ˝e „fizycznie niebyła w stanie zrobiç dosłownie nic”.Radwaƒska była wtedy ju˝ po meczuz Venus Williams. Podczas konferencjiprasowej Polka uprzejmie podkreÊliła, ˝eAmerykanka nie zasługuje na 134. miejscew rankingu, na korcie udowodniła jej jed-nak, ˝e na czołowà piàtk´ – te˝ nie.Wspomnijmy tylko koƒcówk´ pierwszegoseta (dwa asy Polki przy stanie 5:4 i 40-40) oraz wynik drugiego (6:1) – i mamymecz w pigułce.

W tym momencie, jeÊli bezgranicznie za-ufaç statystyce, wszystkie pieniàdze nale-˝ało postawiç na krakowiank´. W tymroku przegrywała tylko z Azarenkà, a Aza-renki w turnieju ju˝ nie było! Wprawdziebył jeszcze wypad Polki do Kuala Lumpur,zakoƒczony walkowerem dla Su-Wei Hsieh,ale trudno traktowaç to w kategoriachczysto sportowych.Na drodze Radwaƒskiej zostały jeszczedwie przeszkody. Pierwsza – Bartoli. Hi-stori´ ich pojedynków streszcza jeden setwygrany przez Francuzk´ w 2007 rokui tuzin póêniejszych dla Polki. W Miamidoszedł 13. i 14., co rywalka opłaciłałzami. I tylko ona wie, co bolało jàbardziej – bezsilnoÊç czy noga…No i wisienka na torcie. Maria Szarapowa,kobieta prawie miejscowa, bo choç uro-dzona na Syberii, to wychowana na Flo-rydzie, w słynnej Akademii Nicka Bollet-tieriego, po raz czwarty przymierzała si´do zwyci´stwa w Sony Ericsson Open i poraz czwarty nie zdobyła w finale nawetseta. Grzech napisaç, ˝e grała êle. Grałacałkiem dobrze, ale krakowianka lepiej.I nie tylko lepiej, ale tak˝e ładniej i màdrzej.To zwyci´stwo (7:5, 6:4) tak si´ spodobałocałej Polsce, e trzy dni póêniej na lotniskuw Balicach była witana prawie jak mistrzyniWielkiego Szlema. Wszystko wskazuje na

Tenis na Êwiecie

Taki małyszlemikTen rok Agnieszka Radwaƒska zacz´ła na ósmym miejscu w rankingu, a w połowiemarca była ju˝ czwarta. Na awans na trzecià pozycj´ musimy jeszcze poczekaç – na razie cieszmy si´ ze zwyci´stwa Polki w Miami. Turniej Sony Ericsson Open mawÊród tenisistów opini´ „piàtej lewy Wielkiego Szlema”. To dobra miara sukcesu.

Tekst Artur St. Rolak | Foto Andrzej Kentla oraz AFP / East News

8 | TENISklub| MAJ 2012

Ç

08-13_turnieje WTA:Layout 1 12-04-26 22:19 Page 8

Page 9: Magazyn TenisKlub nr 67

MAJ 2012| TENISklub| 9

Dziewiàty taki puchar.Najcenniejszy

08-13_turnieje WTA:Layout 1 12-04-26 22:19 Page 9

Page 10: Magazyn TenisKlub nr 67

to, ˝e Radwaƒska ma ju˝ i odwag´, i pod-stawy, aby przymierzyç si´ do wykreÊleniatego „prawie”.

Chwalà „Isi´”Radwaƒska jest obecnie najbardziej roz-poznawalnà na Êwiecie polskà sportsmenkà.Lepiej póêno ni˝ wcale – wreszcie zagra-niczne media zauwa˝yły, ˝e w tenisagrajà nie tylko siostry Williams, Szarapowaczy Woêniacka. Australijski „The Age”,który dotàd w ogóle nie dostrzegał Polki,nagle poinformował w tytule, ˝e „Ra-dwaƒska wycofała si´ z Charleston”.

„Rossijska Gazieta” upiera si´ natomiast,˝e zwyci´stwo naszej Isi nad ich Maszàbyło nieoczekiwane. Autor artukułu po-wołuje si´, po pierwsze, na wczeÊniejszybilans ich pojedynków – 7:1 dla Szarapo-wej. A mecz zaczyna si´ przecie˝ odstanu 0-0; gdyby było inaczej, Radwaƒskaju˝ nigdy nie musialaby graç np. z Bartoli.Po drugie dziennikarz zwraca uwag´, ˝eRosjanka ju˝ „nie gra w stylu bum-bum,piłka wpadnie albo nie”, poniewa˝ trenerThomas Hogstedt bardzo urozmaicił jejtenis. I skoro tak odnowiona Szarapowaw çwierçfinale łatwo poradziła sobie z NaLi, a póêniej przegoniła po korcie Woê-niackà, to i Radwaƒskà miał spotkaç tensam los… Długi opis finału w Miami koƒ-czy konkluzja, ˝e zwyci´stwo Polki byłojednak zasłu˝one.

„The Independent” postanowił odkryçprzed czytelnikami tajemnice ostatnichsukcesów czwartej tenisistki Êwiata. Nasi

brytyjscy koledzy nie zdà˝yli wrzuciç donumeru informacji, e krakowska rodzinaju˝ zdà˝yła zrezygnowaç z usług chor-wackiego trenera Borny Bikicia, ale todrobiazg – tekst czyta si´ z przyjemnoÊcià.

„Radwaƒska jest jak oddech Êwie˝ego po-wietrza. Inteligentnà gr´ Polki streszczajej serwis. W finale nie straciła go anirazu, dzi´ki màdremu urozmaicaniu siły,rotacji i kierunku”.Czytelnicy tej gazety najwyraêniej po-dzielajà te opinie. Jeden z nich napisałw komentarzu: „To dobrze, e w czołowejczwórce mamy tenisistk´, która potrafiwygrywaç bez u˝ycia siły. Oglàdanie, jakRadwaƒska sprawiła, ˝e Shriekapova wy-glàdała jak oci´˝ała niezdara, było fanta-

styczne”. Słownik angielsko-polski pod-powiada, e „to shriek” znaczy „wrzeszczeç,piszczeç”. Pasuje nie tylko do Maszy…

40 razy SerenaPo najwi´kszym sukcesie w dotychcza-sowej karierze Agnieszka Radwaƒskawycofała si´ z Family Circle Cup. Znówodezwał si´ ból pleców, ale najwi´cej dopowiedzenia miał jednak – i słusznie –zdrowy rozsàdek.W Charleston stawiły si´ tylko cztery te-nisistki z pierwszej dziesiàtki rankinguWTA. Na czele najbardziej niezadowolo-nych z ostatnich wyników stan´ły Sa-mantha Stosur, Marion Bartoli, WieraZwonariowa i Serena Williams, a jako

Tenis na Êwiecie

10 | TENISklub| MAJ 2012

Wojna krakowsko-ruskaAgnieszka Radwaƒska wystàpiła w 11 finałach turniejów WTA, 9 z nich wygrała. A˝ oÊmiokrotnie jej ostatnimi rywalkami były reprezentantki Rosji – tylko SwietłanaKuzniecowa (dwa razy) potrafiła zdobyç tytuł kosztem Polki.

2007 Sztokholm Wiera Duszewina (Rosja) 6:1, 6:12008 Pattaya Jill Craybas (USA) 6:2, 1:6, 7:6(4)2008 Stambuł Jelena Diemientiewa (Rosja) 6:3, 6:22008 Eastbourne Nadie˝da Pietrowa (Rosja) 6:4, 6:7(11), 6:42009 Pekin Swietłana Kuzniecowa (Rosja) 2:6, 4:62010 San Diego Swietłana Kuzniecowa (Rosja) 4:6, 7:6(7), 3:62011 Carlsbad Wiera Zwonariowa (Rosja) 6:3, 6:42011 Tokio Wiera Zwonariowa (Rosja) 6:3, 6:22011 Pekin Andrea Petkovic (Niemcy) 7:5, 0:6, 6:42012 Dubaj Julia Goerges (Niemcy) 7:5, 6:42012 Miami Maria Szarapowa (Rosja) 7:5, 6:4

W Miami Agnieszka Radwaƒskanie przepuÊciła ˝adnej piłce i ˝adnej rywalce

Ç

Ç

08-13_turnieje WTA:Layout 1 12-04-26 22:19 Page 10

Page 11: Magazyn TenisKlub nr 67

MAJ 2012| TENISklub| 11

08-13_turnieje WTA:Layout 1 12-04-26 21:57 Page 11

Page 12: Magazyn TenisKlub nr 67

ostatnia awaryjnie, bo z numerem 17, zo-stała rozstawiona Marina Erakovic, ledwomieszczàca si´ w „50”.Niezbyt mocna obsada – zwłaszcza tu˝ poturniejach w Indian Wells i Miami – za-smuciła organizatorów i rozczarowała ki-biców, ale Serenie Williams nie przeszka-dzała. Przeciwnie. Amerykanka tradycyjniewymówiła si´ od startu w Kalifornii, naFlorydzie odpadła w çwierçfinale po po-ra˝ce z Karolinà Woêniackà, wi´c w Karo-linie Południowej chciała jak najszybciejpoprawiç sobie humor.

˚adna pora˝ka nie jest w stanie zachwiaçw siostrach W. pewnoÊci siebie, bywajànatomiast zwyci´stwa bardzo poprawiajàcesamopoczucie. Serena uznała, ˝e 7:5, 6:3ze Stosur w IV rundzie w Miami to jeszczeza mało. W półfinale w Charleston wybiłaAustralijce z głowy ostatnie wspomnieniaz ubiegłorocznego finału US Open, oddajàcjej zaledwie dwa gemy! Ofiarà tego rozp´duAmerykanki padła jeszcze Lucie Szafarzova.Czeszka w finale cudem unikn´ła „roweru”,na którym sama dzieƒ wczeÊniej wypuÊciłaz kortu Polon´ Hercog.

Serena zdobyła 40. tytuł w karierze.Podczas dekoracji powiedziała, ˝e jestz tego powodu bardzo zadowolona, ˝eciàgle ma ochot´ na wi´cej, i ˝e musiszybko wróciç do domu, aby popracowaçnad serwisem, który mógłby byç du˝olepszy.

Tenis polskoj´zyczny No i przyszedł czas na przeprowadzk´do Europy. Wi´kszoÊç zawodniczek z czo-łówki rankingu wróciła na korty trenin-gowe, a tylko niektóre nie traciły czasui od razu zabrały si´ do zarabiania punk-tów.Karolina Woêniacka nie miała wyboru –

„nasza” Dunka bardzo powa˝nie traktujewszystkie obowiàzki, wi´c wobec turniejuw Kopenhadze nie mogła przejÊç oboj´tnie.Przecie˝ gdyby nie ona, e-Boks Opennigdy nie trafiłby do kalendarza WTA.Polszczyzna Woêniackiej nie budzi ˝ad-nych zastrze˝eƒ, natomiast staropolskagoÊcinnoÊç jest Karolinie raczej obca.Przynajmniej na korcie. Niedawna liderkarankingu wygrała w Kopenhadze i w 2010,i w 2011 roku, w zeszłym nawet bezstraty seta. W tym sezonie obron´ tytułuzacz´ła od pojedynku z Urszulà Ra-dwaƒskà. Krakowianka prowadziła 5:2i miała kilka setboli, jednak na tymskoƒczyły si´ jej przewagi. Jej przyjaciółkaz Odense – fakt, ˝e sporym kosztem –opanowała sytuacj´, a potem a˝ dofinału nie napotkała ju˝ tak mocnegooporu.Mecz o tytuł – choç duƒsko-niemiecki –był polskoj´zyczny. And˝elika Kerbermiała do niego mocno pod górk´. W I i IIrundzie musiała odrabiaç strat´ seta, zaÊw çwierçfinale przegrała drugà parti´z Monà Barthel do zera, a w trzeciejobroniła dwie piłki meczowe.Wo˝niackiej takich okazji nie dała. Kerberjakby sobie uÊwiadomiła, ˝e w tym rokuw meczach halowych nie było na niàmocnych. Córka polskich emigrantówwygrała przecie˝ jeden pojedynek w Pu-charze Federacji, potem turniej w Pary˝u,a w Kopenhadze uznała, e czas zakoƒczyçseri´ 14 kolejnych zwyci´stw Karolinyw e-Boks Open. Tak Niemka zdobyładrugi tytuł w karierze.W Barcelonie, ju˝ na Êwie˝ym powietrzu,karty rozdawała Sara Errani. Po sukcesyw singlu i deblu (w parze z Robertà Vinci)Włoszka si´gn´ła bez straty seta. l

Wyniki na str. 80.

Tenis na Êwiecie

12 | TENISklub| MAJ 2012

Urszula Radwaƒskanie dała rady Karolinie Woêniackiej...

... która w finale uległaAnd˝elice Kerber

Ç

08-13_turnieje WTA:Layout 1 12-04-26 22:20 Page 12

Page 13: Magazyn TenisKlub nr 67

08-13_turnieje WTA:Layout 1 12-04-26 22:20 Page 13

Page 14: Magazyn TenisKlub nr 67

J est 21. tenisistkà, która dotarła naszczyt. Zrobiła to bardziej efektownieni˝ kilka poprzedniczek. Nie sko-

rzystała z zawiłoÊci rankingowej arytmetyki,tylko wyprzedziła Karolin´ Woêniackà powygraniu w Melbourne pierwszego w ka-rierze finału Wielkiego Szlema. Ma tylko23 lata – to wiek, który obiecuje du˝owi´cej.

Sponsor z czarnej listyWszyscy mówià, ˝e Azarenka najwi´cejzawdzi´cza temu, ˝e ma charakter dosportu. Najbardziej konkretnie mówi SławaKonikow – trener, który çwiczył z Wikàw miƒskim klubie przez szeÊç lat. Przejàłobowiàzki po Walentynie R˝anich, którana proÊb´ mamy Ałły, te˝ instruktorkitenisa, pierwsza układała bekhend i forhendcórki paƒstwa Azarenków.– Nigdy wczeÊniej nie widziałem takiejdziewczynki. Nie chciała wracaç do domu,bo słaby wolej, bo par´ piłek wrzuciław siatk´, bo coÊ nie szło z serwisem. Nigdy

Tenis na Êwiecie

Duma Białorusi iDroga była doÊç długa, zakr´tów sporo, ale nagrodysà zasłu˝one: apartament w Monte Carlo, kilka milio-nów dolarów rocznego do-chodu bez podatku i pi kny Order Ojczyêniany od prezy-denta Aleksandra Łuka-szenki. Za to, ˝e WiktoriaFiodorowna Azarenkawspi ła si na pierwszemiejsce w rankingu WTA i trzyma si mocno.

Tekst Krzysztof Rawa

Foto AFP / East News

14 | TENISklub| MAJ 2012

Jeden telefon do Miƒska,drugi do Sacramento,trzeci do Monte Carlo

14-16_AZARENKA:Layout 1 12-04-26 12:32 Page 14

Page 15: Magazyn TenisKlub nr 67

nie była chora, zawsze na czas na korcie.Powtarzała tylko, ˝e chce byç numerem 1i graç jak chłopak. I nie uznawała linii,ka˝da piłka za siatkà była do odbicia.Lubiła graç z handicapem, oczywiÊcie dlarywalki. No i ta zawzi´toÊç w pracy. Ma-rzenie trenera... – twierdzi Konikow. –Tylko ˝artów z nià nie było. Jak coÊ szłonie tak, od razu w płacz – dodaje.Umiał jà jednak rozÊmieszyç. – KiedyÊgrałam z chłopakiem, który zamiast odbijaçpiłki, dla zabawy wcià˝ kr´cił rakiet´ napalcu. To od razu dostał mocno bità piłkàod trenera. Podziałało... – wspomina Aza-renka.W miƒskim Pałacu Tenisa, jedynym wów-czas miejscu w kraju, gdzie korty byłypod dachem (dziÊ jest ich znacznie wi´cej),

Wiktoria widywała obok Władymira Wołcz-kowa i Maksa Mirnego (Sasza Konikowprowadził zaj´cia tak˝e z nimi), znałaosiàgni´cia Nataszy Zwieriewej, wi´c wie-działa, e nawet z Miƒska mo˝na wyjechaçw Êwiat i go zawojowaç.Problem oczywiÊcie był – zpieni dzmi. Wswo-im klubie trenowało si wzgl dnie tanio, alerodzice musieli pracowaç na kilka etatów, bycórka miała na wyjazdy i sprz t. Jak tow˝yciu – pomogły znajomoÊci. Do niektórychtroch niezr´cznie si dziÊ przyznawaç, aleprawda jest, jaka jest. Nastoletniej Wiktoriipomógł troch Władymir Pieftiew, wtedy ro-snàcy wsił biznesmen, dziÊ prezes białoruskiejfederacji tenisowej, oligarcha, producent ihan-dlarz bronià, właÊciciel hoteli, spółek energe-tycznych i, przede wszystkim, przyjaciel naj-

wi kszego miłoÊnika sportu na Białorusi, czyliprezydenta Łukaszenki. Jeden z tych, którzynie dostajà wizy do krajów Unii Europejskiej,majà zamro˝one za zachodzie Europy aktywakilku firm i, jak si cicho powtarza, dajàmilion dolarów nagrody za pomoc wusuni ciunazwiska z czarnej listy.

Nie ma jak babuszkaAzarenka zacz´ła wi´c wyje˝d˝aç. Na po-czàtku blisko, tak˝e do Polski, na turniejejuniorskie. Zobaczył jà wtedy Wiktor Ar-chutowski, dziÊ wiceprezes PolskiegoZwiàzku Tenisowego, wczeÊniej mened˝ersióstr Radwaƒskich, jeszcze wczeÊniejłowca tenisowych talentów i organizatorturniejów po wschodniej stronie Bugu. Totak˝e dzi´ki niemu dostała rekomendacj´:wielki talent, warto si´ zajàç. Posłuchaliagenci w firmie IMG.Pojechała do Hiszpanii, do akademiiw Marbelli, ale tam wytrzymała krótko.Nie było porozumienia z hiszpaƒskimitrenerami. Drugi skok, a˝ do Ameryki, za-wdzi cza przyjaêni rodzinnej. Ałła Azarenkapoznała Wiktori´ Chabibulinowà – ˝on´sławnego rosyjskiego bramkarza NikołajaChabibulina, który ze Swierdłowska dotarłna szczyt NHL w barwach Phoenix Coyotes.Córka Chabibulinów Sasza te˝ grała w te-nisa, trenowała niekiedy z Wikà. Sło-wiaƒska przyjaêƒ warta jest wiele. Nikołajuznał, e weêmie do domu w Sacramento14-letnià dziewczynk´ z Miƒska, zapłaciza korty, trenera i utrzymanie. B´dziedrugim ojcem. DziÊ Wiktoria dzwoni poturniejach do dwóch domów: w Miƒskui w Sacramento.W Arizonie ukształtowała si´ amerykaƒskawersja Azarenki. Angielskiego nauczyłasi´ szybko, głównie oglàdajàc popularnyserial „Przyjaciele”. Trener Antonio vanGrihen nauczył jà przede wszystkim ata-kowaç, budował wiar´ w siebie i pokazał,˝e odwaga daje zwyci´stwa. Pierwszà ju-niorkà Êwiata została majàc 17 lat. PrzejÊciedo Êwiata dorosłego tenisa nie było łatwe,ale w 2006 roku była ju˝ pierwszej setcerankingu i wygrała w Taszkiencie pierwszyturniej singlowy. Rok póêniej została

MAJ 2012| TENISklub| 15

i Arizony

Ç

Po turniejach w Dubaju i Indian Wellsprzyjaêƒ Agnieszki Radwaƒskiej z Wiktorià Azarenkà stała si´ bardziej szorstka

14-16_AZARENKA:Layout 1 12-04-26 12:32 Page 15

Page 16: Magazyn TenisKlub nr 67

w Melbourne po raz pierwszy mistrzyniàdorosłego Wielkiego Szlema, w mikÊciez Maksem Mirnym. Pi´ła si´ w gór´ wy-trwale: 2008 rok skoƒczyła na 15. miejscuna Êwiecie, nast´pny ju˝ na 7.Rok temu miała załamanie, po pora˝cez Na Li w Australian Open. Zacz´ła nawetmówiç o porzuceniu sportu, o studiachi planach dalekich od odbijania piłek.Wtedy dla tenisa uratowała jà babcia,màdra przedszkolanka, jeszcze jednadobra dusza za plecami Wiktorii. Mo˝enajlepsza, na pewno najbardziej oddana,bo swe pensje z trzech miejsc pracy te˝długo oddawała na tenisowà edukacj´wnuczki. To ona mówiła w chwili kryzysu:– Masz Êwietne ˝ycie, robisz wspaniałerzeczy, miej rozum, nie narzekaj, nie pod-dawaj si´, bo stracisz bardzo wiele.

Z Bubkà pod r´k´Ostatni szlif zawdzi´cza Samuelowi Su-mykowi, francuskiemu trenerowi pocho-dzàcemu z Quiberon w Bretanii. To znanapostaç w Êwiatku WTA. Poniosło go przedlaty ze spokojnej posady w Lorient doAmeryki. W jednej z lepszych akademiina Florydzie poznał, czym jest praca z te-nisistkami z góry rankingów. Prowadził m.in. kariery Meilen Tu (została w koƒcujego ˝onà), Jeleny Lichowcewej, AnneKremer, Giseli Dulko i Wiery Zwonariowej.Na krótko wrócił do Francji, krajowa fe-deracja doceniła jego rosnàce doÊwiad-czenie, ale gdy w koƒcu 2010 roku dostałtelefon od Azarenki, wahał si´ krótko. –Wszystko w federacji działało jak nale˝y,praca była super, tylko nie miałem jednego:wolnoÊci wyboru i mo˝liwoÊci pracy nakorcie. To zadecydowało. Na propozycj´od jednej z najlepszych tenisistek Êwiatazgodziłem si´ szybko – wspominał Sumyk.– Czemu wybrała właÊnie ciebie? – pytalidziennikarze. – Nie mam poj´cia, przysi´-gam! – odpowiada do dziÊ.– To doskonała relacja, bardzo przyjacielska.Nawet jeÊli Sam bywa twardy, niekiedybrutalny, to zawsze jest sprawiedliwy. JeÊlizaboli, musz zaakceptowaç ten ból. Razemstawiamy sobie cele i razem do nich do-chodzimy. Moim zdaniem taka relacja po-zostanie na długo – twierdzi tenisistka.Sà jak woda i ogieƒ. Trener spokojny,chłodny, ona cały czas podłàczona dopràdu, nie usiedzi na miejscu. Ma kilkapomysłów na minut´, niemal zawsze chcez kimÊ rywalizowaç i wygrywaç. Choçbywstawiç do wspólnego mieszkania podczasturnieju stół do ping-ponga. Sumyk twierdzi,

˝e nawet nie stara si´ jej dorównaç. –Jestem za stary, wi´c nie robi´ nic. Uprzej-mie odmawiam, ale i tak zawsze próbujewciàgnàç mnie na swój poziom energe-tyczny – mówi.Jak Sumyk odmawia, to Azarenka majeszcze kogo zaczepiaç. Jest przecie˝ MeilenTu, która została mened˝erkà tenisistki, jestfrancuski specjalista od przygotowania fi-zycznego Jean-Pierre Bruyere, jest od nie-dawna Amelie Mauresmo – legenda, którawraca do wielkiego tenisa w nowej roli.Trenera od kilku miesi´cy odcià˝a tak˝echłopak Wiktorii, Siergiej Bubka junior,te˝ tenisista. Poznali si´ w Monte Carlo,gdzie ze wzgl´du na podatki (a raczej ichbrak) przeniosła si´ Azarenka. Bubkajunior wychował si´ w cieniu sławy ojca,wi´c twierdzi, ˝e nie ma te˝ kłopotu z ˝y-ciem obok sławnej partnerki. Pewnie tak

zostanie, bo Siergiej w tenisie wielkiej ka-riery ju˝ raczej nie zrobi – ma 25 lati miejsce w drugiej setce rankingu ATP.Dwa lata temu po wypadku samochodo-wym omal nie skoƒczył ze sportem. Znajomitwierdzà, ˝e sà dobrà parà, ˝e Wiktoriapotrafi wyłàczyç emocje i znaleêç si´w roli opiekuƒczej dziewczyny. I ˝e w ogólenie rozmawiajà o tenisie.

Wika zapraszaPrezydent Łukaszenka wie, co robi, dajàcAzarence i jej rodzinie swobod´ wyborumiejsca zamieszkania i płacenia podatków.Wiktoria jest wdzi´czna. – Odwiedzajcienasz Teatr Wielki Opery i Baletu w Miƒsku,przyje˝d˝ajcie zobaczyç nasze białoruskielasy i jeziora. Sà pi´kne – mówi zachodnimdziennikarzom. I dodaje dla pewnoÊci: –Nasz kraj jest czysty i schludny. l

Tenis na Êwiecie

16 | TENISklub| MAJ 2012

Ç

Wiktoria Azarenka i Karolina Woêniackaw obj´ciach Aleksandra Łukaszenki

14-16_AZARENKA:Layout 1 12-04-26 12:32 Page 16

Page 17: Magazyn TenisKlub nr 67

17_RENAULT_reklama:Layout 1 12-04-27 10:37 Page 17

Page 18: Magazyn TenisKlub nr 67

Mark Knowles, były lider rankingu deblistówi wieloletni partner Daniela Nestora, po za-koƒczeniu kariery zawodniczej został tre-nerem. Na cały etat b´dzie pracował z Mar-dy’m Fishem, a sam – od czasu do czasu– jeszcze si´ sprawdzi w grze podwójnej.

DEBLISTANA PÓŁ ETATU

Z kortów

Mi´dzynarodowa Federacja Tenisowa oraz Tennis Australia podpisały porozumienie, na mocy którego TA b´dzie do 2014 roku zarzàdzał w imieniu ITF rozgrywkami o Puchar Hopmana.Dla WTA zawody te majà jednak status imprezy pokazowej, a to oznacza, ˝e wszystkie tenisistki, które wezmà w nich udział, zostanà... ukarane finansowo. Przepisy WTA zakazujà bowiem wyst´póww „pokazówkach” w czasie, kiedy odbywa si´ turniejrangi Premier Mandatory. A właÊnie t´ kategori´ ma Brisbane International, którego termin pokrywa si´z Hopman Cup. W tym roku kary – w sumie 400 tys.dolarów, w tym po 100 tys. za Karolin´ Woêniackài PETR¢ KVITOVÑ – pokryli organizatorzy Pucharu Hopmana.TenisiÊci nie majà takich kłopotów. M´ska wersja Brisbane International ma bowiem kategori´ World Tour 250, a ATP nie zabrania uczestniczeniaw „pokazówkach” w czasie turniejów tej rangi.

KARY ZA PUCHAR HOPMANA

Na trybunach turniejów tenisowychspotkamy jeszcze jednego tat´ mniej.BERNARD TOMIC poprosił s´dziegoo interwencj´, bo – tak si´ dosłowniewyraził 19-letni Australijczyk – zacho-wanie ojca go zirytowało i przeszka-dzało w grze. Pan John nigdy nienale˝ał do wzorowych ojców i sprawiałwiele kłopotów działaczom i treneromTennis Australia. Wyglàda wi´c na to,˝e Bernard dorósł i sam chce wziàçodpowiedzialnoÊç za swojà karier´.

Na Roland Garros dotarł populistyczny głos ulicy. Na tegorocznej podwy˝ce puli nagród – o 7 procent, do 18,7 mln euro – najbardziej skorzystajà ci tenisiÊci,którzy odpadnà najwczeÊniej. Pokonani w I rundzie singla kobiet i m´˝czyzn osuszà łzy czekami na 18 tys. euro, co w stosunku do zeszłego roku oznacza wzrost a˝ o 20proc. Zwyci´zcy odejdà od kasy bogatsi o 1,25 mln ka˝dy, ale to tylko o 4,17 proc. wi´cej ni˝ w sezonie 2011.

DOROSŁY TOMIC

Atak serca, którego podczas meczu angielskiejPremier League doznał Fabrice Muamba,przestraszył Andy’ego Murraya. – W piłce no˝nej to si´ zdarza coraz cz´Êciej – powiedział Szkot. – Ju˝ czas, aby w wi´k-szoÊci dyscyplin sportowych wprowadziç obo-wiàzkowe badania lekar-skie. Ludzie nie majàpoj´cia, jakiej presji i stresowi sà poddawaniwspółczeÊni spor-towcy, jak wiele z siebie dajà na boisku czy na korcie. Uwa˝am, ˝e coÊ z tym trzeba zrobiç.

KARDIOLOG PROSZONYNA KORT

NIE WSZYSTKIM PO RÓWNO

18 | TENISklub| MAJ 2012

18-19_notki:Layout 1 12-04-26 22:21 Page 18

Page 19: Magazyn TenisKlub nr 67

W tym roku Tommy Robredo Êwi´tuje dwie rocznice – koƒczy 30 lat, z których 25 sp´dził na korcie. Dat´ pierwszego jubileuszu podaç łatwo: 1 maja. Z drugà jest kłopot, ale w sumie bez znaczenia.Młodzie˝, patrzàc na obecny ranking, mo˝e nie uwierzyç, ˝e niecale szeÊç lat temu był to piàty tenisista Êwiata. Wygrał 10 turniejów ATP, w tym dwa razy w Sopocie – w 2001 zdobył tam pierwszy tytuł w karierze, a w 2007 został ostatnim zwyci´zcà na kortach SKT.Ostatni mecz wygrał ponad pół roku temu w Szanghaju, ale dziÊ nie tenis jest dla niego najwa˝niejszy. Hiszpan prowadzi fundacj´, która pomaga w edukacjiludziom upoÊledzonym fizycznie.Tommy Robredo przyjaêni si´ z Carlesem Puyolem, wi´c i jemu, i kapitanowi, i wszystkim kibicom FC Barcelona˝yczymy kolejnego zwyci´stwa w finale Ligi Mistrzów.

Foto AFP / East News i Andrzej Szkocki

˚YCZENIA URODZINOWE OD „TENISKLUBU”

W I ¢ C E J C I E K A W O S T E K C O D Z I E N N I E N A W W W . T E N I S K L U B . P L

TOMMY ROBREDO

Prawie dwa miesiàce przed opublikowaniem rankingów, które b´dà decydowały o nominacjacholimpijskich, komisja trójstronna (MKOl, komitety narodowe oraz ITF) przyznała dwie „dzikiekarty” do turnieju singla kobiet. Otrzymały je Stephanie Vogt i Veronica Cepede Roig. W dniupodj´cia tej decyzji reprezentantka Liechtensteinu zajmowała w rankingu WTA 258., a Parag-wajka – 212. miejsce.

PIERWSZE DO LONDYNU

JEWGIENIJ KAFIELNIKOW wygrał RolandGarros (1996), Australian Open (1999),igrzyska olimpijskie (2000), z kolegamizdobył Puchar Davisa (2002), przez szeÊçtygodni (maj/ czerwiec 1999) był nawet lide-rem rankingu ATP, a jednak nie zasłu˝ył sobie na miejsce w Galerii Sław Tenisaw Newport.Zgodnie z regulaminem ka˝dy kandydatmusi zostaç zaakceptowany przez co naj-mniej 75 proc. członków kapituły. Rosjanintakiego poparcia nie uzyskał, co zdarza si´bardzo rzadko. Czy˝by nie spodobała si´jego kariera zawodowego pokerzysty, którym został po zejÊciu z kortu?

MR KAFELNIKOV?PANU DZI¢KUJEMY!

MAJ 2012| TENISklub| 19

Rafael Nadalzrezygnował ze stanowiska wiceprzewodniczà-cego Rady Zawod-ników ATP. Mo˝na si´ domy-Êlaç, ˝e jest

to efekt ró˝nicy zdaƒ mi´dzy nim a Roge-rem Federerem na temat taktyki w nego-cjacjach o skrócenie kalendarza.

HONOROWYNADAL

Brazylijskie media podały informacj´, ˝e wkalendarzu imprez WTA na 2013 rok zna-jdzie si´ turniej zorganizowany w tym kraju.Obecnie w Sao Paulo rywalizujà m´˝czyêni,którzy po 11 latach przenieÊli si´ tam zCosta do Sauipe. Przypomnijmy, ˝e w 2006roku Brasil Open wygrali Mariusz Fyrsten-berg i Marcin Matkowski.

KIERUNEKBRAZYLIA

18-19_notki:Layout 1 12-04-26 22:21 Page 19

Page 20: Magazyn TenisKlub nr 67

Tenis na Êwiecie

20 | TENISklub| MAJ 2012

Novak D˝okoviç ju˝ myÊli o Pary˝u

20-23_ATP turnieje:Layout 1 12-04-26 22:22 Page 20

Page 21: Magazyn TenisKlub nr 67

roku bombardowania Belgradu. „Nole” byłtak poruszony jego Êmiercià, ˝e w IIIrundzie omal nie przegrał z OleksandremDołgopołowem. – To był trudny tydzieƒdla całej mojej rodziny – mówił po sro-motnej pora˝ce 3:6, 1:6 z Nadalem. –PrzeszliÊmy przez to razem, zagrałemw finale i z tego si´ ciesz´.Hiszpan był oczywiÊcie przeszcz´Êliwy: –To wa˝ne, ˝e przełamałem t´ sytuacj´.Znów wygrałem turniej, i to jeden z moichulubionych – powiedział. Trzeba jeszczedodaç za niego, ˝e ostatnià imprez´ cykluMasters 1000 wygrał dokładnie przed ro-kiem, te˝ u ksi´cia Alberta.Hiszpaƒski matador potwierdził dominacj´na màczce. Oto jego bilans zwyci´stwi pora˝ek w najwi´kszych turniejach natej nawierzchni: Roland Garros – 45-1Monte Carlo – 44-1; Rzym – 31-2; Madryt– 24-7. Najbli˝sze zadanie jest oczywiste:zwyci´˝yç w Pary˝u po raz siódmy.

Novaka D˝okovicia ju˝ nie bawi wygrywanie ka˝degokolejnego turnieju „jak leci”. Lider rankingu ATP celujetylko w „dziesiàtki”, czyli imprezy wielkoszlemowe. W Miami po raz trzeci został mistrzem Sony EricssonOpen, a to przecie˝ turniej uwa˝any za piàtà lew´. W Monte Carlo ju˝ spuÊcił z tonu, oddajàc RafaelowiNadalowi tytuł króla ceglanej màczki.

Tekst Sylwester Sikora | Foto AFP / East News i Andrzej Kentla

i zawsze pokazywał nadzwyczajnà form´.W tym roku znowu pojawiły si´ kłopotyz kolanami, które przed laty spowodowałyjedynà pora˝k´ Rafy na Roland Garros (z Robinem Soederlingiem w 2009 r.).Szcz´Êcie jednego, a dramat drugiego…D˝okoviciowi zmarł ukochany dziadekVladimir, z którym prze˝ywał w 1999

DylematD˝okovicia

D la ogromnie ambitnego Hiszpanato było ju˝ nie do zniesienia. Prze-grał z Serbem siedem kolejnych

finałów najwi´kszych imprez, w tym dwu-krotnie na „swojej” nawierzchni ziemnej,w Madrycie i Rzymie. Turniej w MonteCarlo ma dla Nadala wyjàtkowe znaczenie,bo zwyci´˝ał tam siedem razy z rz´du

R E K L A M A

Ç

MAJ 2012| TENISklub| 21

20-23_ATP turnieje:Layout 1 12-04-26 22:22 Page 21

Page 22: Magazyn TenisKlub nr 67

Pete Sampras wygrywał w Miami w latach1993, 1994 i 2000, a Andre Agassi –2001–2003.D˝okoviç triumfował bez straty seta, po-dobnie jak w roku 2007, kiedy w finalepokonał Guillermo Canasa (kto dzisiaj Ar-gentyƒczyka pami´ta?). Przed pi´ciomalaty był to jego pierwszy sukces w zawodachcyklu Masters 1000, ten jest ju˝ jedenasty,a trzydziesty w ogóle.Na Key Biscayne doszło do ogromnej nie-spodzianki. Âwie˝o upieczony zwyci´zcaz Indian Wells (relacja w poprzednim nu-merze „Tenisklubu”), 16-krotny triumfatorimprez wielkoszlemowych, dwukrotnymistrz Miami (2005-06), czyli RogerFederer, przegrał w III rundzie z numerem31(!) imprezy, Andy’m Roddickiem. Szwaj-car przed tà pora˝kà błyszczał, wygrywajàcw Rotterdamie, Dubaju i właÊnie IndianWells. Roddick przerwał seri´ jego 16 ko-lejnych zwyci´stw. Amerykanin dopieropo raz trzeci (przy 21 pora˝kach) wygrałz Federerem.– To była jakby partia szachów – opowiadałÊwietnie serwujàcy Roddick. – Przy returnie

stawałem bardzo daleko, co chyba zasko-czyło Rogera. Szybko si´ jednak połapał,przecie˝ jest Federerem, wi´c dostałem1:6 w drugim secie Potem ja te˝ zagrałembardzo agresywnie, a serwis był oczywiÊciebardzo pomocny – wyjaÊnił Andy przy-czyny zwyci´stwa. Cieszył si´ nim jednaktylko do nast´pnej rundy, w której dostałw skór´ (0:6 w drugim secie) od JuanaMonaco.Rafael Nadal jeszcze nigdy nie wygrałSony Ericsson Open, choç w ubiegłymroku był o krok, gdy w finale uległ D˝oko-viciowi po tiebreaku w decydujàcym secie.Hiszpan oddał w półfinale walkoweraMurrayowi z powodu kontuzji lewego ko-

Tenis na Êwiecie

22 | TENISklub| MAJ 2012

Dla polskich tenisistów nie do przejÊciaw Monte Carlo okazał si´ Juergen Melzer.W singlu Austriak pokonał w I rundzieŁukasza Kubota, a w deblu w parze z Flo-rianem Mayerem zwyci´˝ył w II rundzieMariusza Fyrstenberga i Marcina Mat-kowskiego. Ładna wdzi´cznoÊç za odsieczwiedeƒskà…

Zryw RoddickaTurniej w Miami miał wypełniç luk´ po-mi´dzy Australian Open (wówczas roz-grywanym w grudniu) a Roland Garros.Nazywano go nawet „zimowym Wimble-donem” i poczàtkowo rozgrywano nawetkonkurencj´ mikstowà. Powstało gigan-tyczne przedsi´wzi´cie, które w tym rokuz trybun obejrzało ponad 326 tysi´cy wi-dzów. Wygraç na Key Biscayne – ho, ho tejsztuki dokonywali tylko najwi´ksi!Novak D˝okoviç zwyci´˝ył tam ju˝ trzy-krotnie (2007, 2011 i 2012). Tym razempokonał w finale wielkiego pretendentado podobnych sukcesów, Andy’ego Murraya.Serb został trzecim tenisistà w historii,któremu udało si´ zdobyç tam trzy tytuły:

Ç

Rafael Nadal na swoim miejscu

Tytuły w Masters 100020 Rafael Nadal19 Roger Federer17 Andre Agassi11 Novak D˝okoviç i Pete Sampras8 Andy Murray i Thomas Muster

20-23_ATP turnieje:Layout 1 12-04-26 22:22 Page 22

Page 23: Magazyn TenisKlub nr 67

lana. – Nie mog´ wyjÊç na kort i wszystkichoszukiwaç – powiedział w swoim stylu. –W Indian Wells grałem, lecz ju˝ tam doku-czał mi ból.

„Rafa” jest najwi´kszym wyzwaniem dla„Nolego” w tym roku. Serbski mistrz maszans´ na czwarte zwyci´stwo wielkoszle-mowe z rz´du: Wimbledon, US Open, Au-stralian Open i… No właÊnie, czy jestmo˝liwe pokonanie w Pary˝u szeÊciokrot-nego mistrza Roland Garros? DziÊ to pod-stawowy dylemat D˝okovicia.W Miami oczywiÊcie wyst´powali Polacy.Łukasz Kubot wylosował idealnie, bo IvoKarlovicia, z którym nigdy wczeÊniej nieprzegrał. Zawsze jednak musi byç tenpierwszy raz i nasz tenisista uległ Chor-watowi po tiebreaku w trzecim secie.W deblu liczyliÊmy na dobry start MariuszaFyrstenberga i Marcina Matkowskiego. Noi w pierwszym spotkaniu nasz eksportowyduet przegrał z… Kubotem i Janko Tipsa-reviciem. Łukasz ze swoim serbskim part-nerem doszli nawet do çwierçfinału, w któ-rym przegrali z Maksem Mirnym i DanielemNestorem.

ZejÊcie na ziemi´W Houston od 2001 roku rozgrywany jestjedyny turniej w USA na ceglanej màczce:mistrzostwa Stanów Zjednoczonych nanawierzchni ziemnej. Dla tenisistów ame-rykaƒskich zawsze była to wa˝na impreza,choç ostatnio mo˝na w to powàtpiewaç.Tegoroczne mistrzostwa miały daç JohnowiIsnerowi pozycj´ rakiety numer jedenw USA. I dały, mimo ˝e w finale „DługiJohn” nie dał rady Juanowi Monaco.Amerykanin przegrał z Argentyƒczykiem

pierwszy mecz w sezonie na ziemi, a prze-cie˝ wygrywał wczeÊniej i z Rogerem Fe-dererem, i z Jo-Wilfriedem Tsongà. Isnerbył jednak wyraênie zm´czony i turniejem,i podró˝ami.Monaco, doskonale znany w Polsce choçbyz Sopotu czy Warszawy, niespodziewaniew wieku 28 lat osiàgnàł wspaniałà form´.

„Pico” był w półfinale w Miami, a w Houstonpokazał, e nie boi si´ pot´˝nie serwujàcychgraczy. W çwierçfinale pokonał KevinaAndersona, a w finale zaÊ jako pierwszyodebrał podanie, i to trzykrotnie, Isnerowi.Monaco awansował po tym sukcesie poraz drugi na 14. miejsce w rankingu ATP.

To jego drugi w tym roku, a piàty w karierzetriumf w turnieju ATP. Wszystkie tytuływywalczył na màczce.W Casablance tenisiÊci spotykajà si´ od1986 roku. Tegoroczna Grand Prix HassanaII nie miała nadzwyczajnej obsady. Numerjeden, Florian Mayer, który zresztà przegrałpierwszy mecz z Jeremym Chardym, to le-dwie 20. rakieta Êwiata. Tytuł na maro-kaƒskiej màczce obronił Pablo Andujar,rozstawiony z trójkà. Hiszpan wr´cz kochaCasablank´, gdzie nie przegrał jeszcze anirazu. l

Wyniki na str. 80.

MAJ 2012| TENISklub| 23

R E K L A M A

Ivan Ljubicziç ju˝ nie graIvan Ljubicziç (33 lata, 193 cm wzrostu) niewygrał wielkoszlemowego turnieju, nie był nawetw finale. W rankingu ATP dochrapał si´ trzeciegomiejsca (maj 2006). Chorwat z wyboru, a taknaprawd´ obywatel Êwiata, zakoƒczył karier´ po pora˝ce w I rundzie turnieju w Monte Carlo.– Miałem przyjemnoÊç zagraç raz jeszcze natym pi´knym korcie – powiedział wzruszony brà-zowy medalista igrzysk olimpijskich w Atenach2004. – Wybrałem ten turniej na zakoƒczeniei jestem szcz´Êliwy z tej decyzji.Wojenny uciekinier z BoÊni wyst´pował w tourzeprzez 15 lat. Słynàł z mocnego podania i atomo-

wego forhendu. Wygrał turniej Masters 1000 w Indian Wells (2010), w sumie triumfo-wał 10 razy w imprezach ATP. Przez wiele lat reprezentował graczy w Radzie ZawodniczejATP, był jej szefem w latach 2006–08. D˝entelmen w ka˝dym calu, mistrz spokoju i elegancji. Zarobił na korcie ponad 10 mln dolarów, cz´Êç z nich przeznaczał na działalnoÊç charytatywnà, m.in. na rzecz olimpiad specjalnych.Ljubicziç ma syna Leonarda (ur. 2008) i córk´ Zar´ (2011). Mieszka w Monte Carlo,lecz za najpi´kniejsze miejsce na Ziemi uwa˝a Malediwy, gdzie co roku oddaje si´nurkowaniu i podziwianiu skał koralowych.

20-23_ATP turnieje:Layout 1 12-04-26 22:22 Page 23

Page 24: Magazyn TenisKlub nr 67

K oniec kariery zaplanował bardzostarannie. – JeÊli zakoƒczyłbym jàw Vina del Mar, to byłoby dla mnie

zbyt emocjonalne. Miami równie˝ wieledla mnie znaczy i jest tam du˝o Chilijczyków.Chc´ si´ po˝egnaç równie˝ z przyjaciółmiz touru – zapowiadał w lutym.W marcu z Mahutem walczył do koƒca.Obronił dwa meczbole, ale nie dał radyw tiebreaku trzeciego seta. – Czułem, ˝eto zmierza ku koƒcowi, jednak miałemszans´, aby kontynuowaç gr´. Nicolaszagrał lepiej w wa˝nych momentach, a jabyłem ju˝ troch´ zm´czony – ocenił 572.i ostatni mecz w karierze.PublicznoÊç w Miami zgotowała mu nale˝nà

owacj . Nie zawiedli równie organizatorzy:na telebimie pokazali film, w którym Gon-zaleza ˝egnali m.in. Roger Federer, RafaelNadal, Novak D˝okoviç, Andy Murray,David Nalbandian, bracia Bryanowie... –Takie wideo było czyÊ Êwietnym. To nietylko tenis, to tak˝e przyjaciele. Chc´ po-wiedzieç, ˝e graliÊmy ze sobà wiele razy,ale na koniec dnia zawsze byliÊmy przyja-ciółmi.

Wi´ksza w cieniu mniejszejPod koniec lat 90. XX wieku na Êwiatowychkortach zawrzało, gdy pozycj´ Pete’a Sam-prasa, absolutnego lidera m´skiego tenisa,zaatakował Marcelo Rios. Dzi´ki jego suk-

cesom tenis w Chile z dnia na dzieƒ stałsi´ niemal˝e sportem narodowym. Szybkoznaleêli si´ nast´pcy. Jednym z nich byłFernando Gonzalez. Majàc do wyborupiłk´ no˝nà i tenis, dzi´ki znacznej pomocyojca Fernando-seniora (tenisowego ama-tora), wybrał t´ drugà opcj´. Treningizaczàł w wieku szeÊciu lat. W miejscowymklubie w Santiago na kortach pojawiał si´trzy razy w tygodniu. Póêniej jego talentszlifowali trenerzy z akademii w Miami.Na efekty nie trzeba było długo czekaç.Fernando miał znakomità karier´ juniorskà.W 1998 roku wygrał Roland Garros w obukonkurencjach. W finale singla pokonałJuana Carlosa Ferrero, a tytuł deblowy

Tenis na Êwiecie

Kolekcjoner

24 | TENISklub| MAJ 2012

Przez lata jego serwis i forhend budziły postrachwÊród najwi´kszych rywali.Fernando Gonzalez – finalista Australian Open,zdobywca kompletu medaliolimpijskich, były nr 5 Êwiatowego rankingu – zakoƒczył karier´ pora˝kàz Nicolasem Mahutem w pierwszej rundzie turnieju w Miami.

Tekst Grzegorz Augustowski

Foto AFP / East News

24-26_GONZALEZ_new:Layout 1 12-04-26 23:27 Page 24

Page 25: Magazyn TenisKlub nr 67

wywalczył w parze z WenezuelczykiemJose de Armasem. Rok wczeÊniej był te˝deblowym mistrzem US Open do lat 18,a za partnera miał rodaka Nicolas Massu,z którym póêniej równie˝ osiàgnàł znaczàcesukcesy.Kariera Gonzaleza rozwijała si´ w zawrot-nym tempie. Szybko zadebiutował w Pu-charze Davisa, a na pierwszy pojedynekw ATP Tour czekał do sierpnia 1999 roku.Stało si´ to w Waszyngtonie, gdzie wygrałmecz otwarcia z Ivanem Ljubicziciem.Prawdziwà furor´ zrobił jednak podczasturnieju w Orlando w maju 2000. Startujàcjako kwalifikant, z czwartej setki rankingu,wygrał zawody, pokonujàc w finale Massu.Był to pierwszy chilijski finał od czasu,kiedy Jaime Fillol pokonał Ricardo Acun´w Itaparice w 1982 roku. Ostatni, jedenastytytuł Fernando zdobył w 2009 roku w Vinadel Mar.

„Gonzo” (ten przydomek nadały mu mediaangloj´zyczne) zawsze cenił sobie gr´w reprezentacji. Z Nicolasem Massu stałsi´ sensacjà olimpijskiego turnieju w Ate-nach. Razem zdobyli złoty medal w grzepodwójnej, pokonujàc w finale NicolasaKiefera i Rainera Schuettlera. W tiebreakuczwartego seta Niemcy a˝ czterokrotnie

byli zaledwie o punkt od mistrzostwa,a w piàtym prowadzili ju˝ 3:1. W singluMassu zdobył równie˝ złoto, a Gonzalezwygrał mecz o trzecie miejsce z TayloremDentem 16:14 w trzecim secie. WczeÊniejpokonał Andy’ego Roddicka i SebastienaGrosjeana, ale przegrał półfinał z MardymFishem.

Chorà˝ySezon 2005 zakoƒczył jako 11. rakietaÊwiata. Do dziesiàtki dostał si´ w kwietniu2006, jako trzeci Chilijczyk po Riosiei Massu, a ˝yciowà form´ osiàgnàł w stycz-niu 2007 roku podczas Australian Open.W pokonanym polu pozostawił m.in. Lley-tona Hewitta, Jamesa Blake’a, RafaelaNadala i Tommy’ego Haasa. Awansowałdo finału, w którym czekał Roger Federer.Skazany na po˝arcie, prowadził w pierwszejpartii 5:4 i 40-15. Zmarnował dwa setbole,przegrał gładko tiebreaka i mecz w trzechsetach, jednak dzi´ki yciowemu sukcesowiawansował na piàte miejsce w rankinguATP. Pod koniec roku jako pełnoprawnyuczestnik (a nie jak w 2006 jako rezerwo-wy) zakwalifikował si´ do turnieju Masters.W meczu otwarcia sensacyjnie pokonałFederera, ale tak si´ tym ucieszył, ˝e

przegrał bez walki kolejne spotkania, z Rod-dickiem i Nikołajem Dawydienkà.Rok 2008 przyniósł Gonzalezowi przedewszystkim çwierçfinał Roland Garros (znówpora˝ka z Federerem) oraz wicemistrzostwoolimpijskie w Pekinie. Podczas ceremoniiotwarcia igrzysk był chorà˝ym reprezentacjiChile. W pełnym kontrowersji półfinalepokonał 4:6, 7:5, 11:9 Jamesa Blake’a. –To strasznie przykre, e nie tylko przegrałemmecz, ale tak˝e wyzbyłem si´ wiaryw uczciwoÊç rywala – powiedział Amery-kanin, nawiàzujàc do decydujàcych frag-mentów trzeciego seta. Mijał Gonzalezaprzy siatce, ten uchylił si´ i przepuÊciłpiłk´, które wylàdowała poza kortem.Blake był pewien, ˝e Chilijczyk musnàł jàrakietà, do czego „Gonzo” si´ nie przyznał.S´dzia równie˝ tego nie zauwa˝ył i dałpunkt Chilijczykowi. To rozwÊcieczyłoAmerykanina, który nie był ju˝ sobà dokoƒca pojedynku. – GraliÊmy blisko dwiei pół godziny. Byłem zm´czony, nie poczu-łem, ˝eby piłka mnie drasn´ła. Gdybymbył na sto procent przekonany, ˝e tak wła-Ênie si´ stało, oddałbym ten punkt. Ale niebyłem pewny – tłumaczył potem Gonzalez,który obronił trzy meczbole, a w finale niemiał szans z Rafaelem Nadalem. Zdobył

MAJ 2012| TENISklub| 25

medali

Ç

R E K L A M A

24-26_GONZALEZ_new:Layout 1 12-04-26 23:27 Page 25

Page 26: Magazyn TenisKlub nr 67

Âlad po piłce wytarty spodenkami

jednak trzeci medal, co w tenisie jest nielada wyczynem.

Âlad pokazany tyłkiemKontrowersyjnych meczów w jego karierzebyło troch´ wi´cej... Na przykład półfinałRoland Garros w 2009 roku. W czasie me-czu z Robinem Soederlingiem Gonzalezzaczàł wycieraç poÊladkiem kort i miejsce,gdzie spadła autowa jego zdaniem piłka.Chilijczyk zmarnował prowadzenie 4:1i 30-0 w piàtym secie, przegrał pi´çgemów z rz´du, i do finału awansowałSzwed.Póêniej pojawiły si´ kontuzje. Gonzalezmiał ciàgłe problemy z kolanem, którewyeliminowały go z gry od maja dosierpnia 2010. W słabiutkim sezoniedotarł jedynie do IV rundy AustralianOpen oraz półfinałów w Santiago i Aca-pulco. W paêdzierniku przeszedł powa˝nàoperacj´, ale w nast´pnym roku byłojeszcze gorzej. Trapiony urazami Chilijczykbłysnàł tylko na Wimbledonie, dochodzàcdo III rundy, ale generalnie grał małoi słabo i musiał wróciç nawet do rozgrywekchallengerowych. W koƒcu to, co nie-uniknione w ˝yciu ka˝dego sportowca,stało si´ faktem.

Gonzalez wygrał 11 turniejów. Najlepiejspisywał si´ u siebie w Vina del Mar, gdziebył niepokonany w latach 2002, 2004,2008 i 2009, a w finale przegrał jeszczew 2005. Na korcie zarobił prawie 9 mlndolarów. Jego znakomity serwis i forhendpoczuło jedenastu byłych, aktualnych lubprzyszłych liderów rankingu ATP. Przy-najmniej raz lub wi´cej Gonzalez wygrywałz Pete’m Samprasem, Andre Agassim, Car-losem Moyà, Maratem Safinem, GustavoKuertenem, Lleytonem Hewittem, JuanemCarlosem Ferrero, Andy’m Roddickiem,Rogerem Federerem, Rafaelem Nadalemi Novakiem D˝okoviciem. Cz´sto zmieniałtrenerów. Współpracował z Horacio de laPenà, Larrym Stefankim (odszedł, gdyprac´ zaoferował mu Roddick), MartinemRodriguezem, Darrenem Cahillem, a odmarca ubiegłego roku z Horacio Mattà.

Senior awokadoGonzalez przez lata zwiàzany był z GiselàDulko, ale para rozstała si´ i Argentynkawyszła za mà˝ za piłkarza AS Roma Fer-nando Gago. Tenisista jest bardzo popularnyw swoim kraju, przez lata dostawał ró˝nenagrody, m.in. był sportowcem roku w Chile2004, 2007 i 2008. Warto wspomnieç, ˝e

jego ulubionym owocem jest awokado,które od wielu lat stanowi cz´Êç jego diety.

„Gonzo” pracuje nawet dla jednej z firmsprzedajàcych ten owoc – odwiedzał szkołyi tłumaczył dzieciom, dlaczego awokadojest zdrowe.Nie uchyla si´ od akcji charytatywnych.Staç go było nie tylko na zabranie le˝àcegona drodze pieska i zawiezienie go do we-terynarza. W zeszłym roku odwiedził oca-lałych z trz´sienia ziemi w Chile i rozegrałz dzieçmi pokazówk´ tenisowà w miejscudotkni´tym tragedià. – Ludzie sà bardzosilni nawet wtedy, gdy stracà wszystko. Sàoptymistami. Chciałbym, ˝eby ka˝dy miałw sobie t´ walecznoÊç, aby móc przejÊçprzez trudne chwile i iÊç naprzód – mówił.Gonzalez nie wyobra˝a sobie ˝ycia bezukochanej dyscypliny sportu. – Wcià˝b´d´ pracował dla tenisa. To moja pasja.Musz´ tylko mieç troch´ czasu, aby prze-myÊleç, co b´d´ robił – twierdzi.Chce, aby zapami´tano go jako tego, któryna korcie zawsze dawał z siebie sto procent.Jeszcze wa˝niejsze dla niego jest jednakto, aby wspominano go jako dobrego czło-wieka. I martwiç si´ chyba o to nie musi,bo w gronie sportowych rywali zawsze byłdoceniany i lubiany. l

Tenis na Êwiecie

26 | TENISklub| MAJ 2012

Ç

24-26_GONZALEZ_new:Layout 1 12-04-26 23:27 Page 26

Page 27: Magazyn TenisKlub nr 67

Od ponad 30 lat jest pan trenerem tenisowym. Współpracowałpan z legendarnym Harrym Hopmanem, a póêniej prowadziłmiedzy innymi Borisa Beckera i Gorana Ivanisevicia. Jak z perspektywy czasu zmienił si´ tenis?– Najwi´ksza zmiana z całà pewnoÊcià dotyczy przygotowania fi-zycznego zawodników. Inna jest tak˝e rola trenera. W 1979 rokubyło trzech, mo˝e pi´ciu szkoleniowców, którzy pracowali i podró-˝owali z tylko jednym graczem. Dzisiaj na stu czołowych tenisistówÊwiata przypada około szeÊçdziesi´ciu trenerow. Dochodzà jeszczespecjaliÊci od przygotowania fizycznego, a nawet – jak w przypadkuNovaka D˝okovicia – lekarze.

Miał pan okazj´ pracowaç z Harrym Hopmanem. Czego si´ pan od niego nauczył?– WłaÊciwie to miałem dwóch mentorów – Harry’ego oraz StanaNicholsa, speca od przygotowania fizycznego. Hopman dbało ka˝dy detal, całkowicie poÊwi´cał si´ pracy, a wielkich graczy,z którymi miał okazj´ pracowaç, znał jak własnych synów. SwoimidoÊwiadczeniami dzielił si´ ze mnà. Nie był ekspertem od technicz-nych elementów gry, miał natomiast niesamowità wiedz´ i wyczucie,jaki wpływ dane zagranie b´dzie miało na przeciwnika.Czego nauczył si´ pan od wielkich zawodników, a czego oni od pana?

Rozmowa „Tenisklubu”

MAJ 2012| TENISklub| 27

Wczoraj nie maznaczeniaZ Bobem Brettem rozmawia Peter Figura, Toronto | Foto Peter Figura

Ç

27-29_BRETT:Layout 1 12-04-26 22:24 Page 27

Page 28: Magazyn TenisKlub nr 67

Rozmowa „Tenisklubu”

28 | TENISklub| MAJ 2012

– Ja z pewnoÊcià tego, ˝e ka˝dy jest inny. Co ciekawe – teró˝nice sà czasami nieznaczne, choç w efekcie jeden potrafi coÊzrobiç czy zagraç, a drugi nie. Trener musi to zaakceptowaç. Wo-lałbym, aby Ivaniseviç cz´Êciej atakował. Jak Becker. JednakGoran nie był w stanie tego zrobiç. Po prostu nikt go wczeÊniejtego nie nauczył. Jestem przekonany, e gdyby nie ten mankament,byłby o wiele lepszym tenisistà. A czego nauczyli si´ ode mnie?MyÊl´, ˝e udało mi si´ przekazaç im pasj´ i poÊwi´cenie dlasportu. Ka˝dy z moich zawodników mo˝e powiedzieç o mniecoÊ innego, ale ja właÊnie tak to widz´.Które osiàgni´cie uznałby pan za najwa˝niejsze?– Zawsze staram si´ patrzeç na to, co robi´ teraz i jakie wynikimam dzisiaj. Tylko to jest dla mnie wa˝ne. „Wczoraj” nie mawi´kszego znaczenia.Porozmawiajmy zatem o chwili obecnej. Jak to si´ stało, ˝e pracuje pan dla Kanadyjskiej Federacji Tenisowej,prowadzàc program dla dzieci poni˝ej dwunastu lat?– Kiedy Michael Downie, prezes Tennis Canada, zwrócił si´ domnie z tà propozycjà, nie był pewien, czy ta rola b´dzie mi odpo-wiadała. PorozmawialiÊmy o roli trenera w tym programie,o tym, jak federacja stara si´ połàczyç trening tenisowy z ogól-norozwojowym. I to właÊnie to kompleksowe podejÊcie zaintere-sowało mnie najbardziej.

Czy jest trener, z którym chciał-by pan współpracowaç?

– Wielkim zaszczytemdla mnie byłaby mo˝-liwoÊç pracy z Rober-tem Lansdorpem (byłtrenerem m.in. Lind-say Davenport –przyp. PF) czy te˝

Percy’m Rosbergiem(Bjoern Borg, Stefan

Edberg). Chciałbym po-znaç sposób widzenia tenisa

Jose Higuerasa (Roger Federer).Ciekawy jest równie˝ Brad Gilbert

(Andre Agassi). Niedawno miałem mo˝liwoÊçsłuchania Paula Annacone’a (Pete Sampras). Od nich mógłbymjeszcze sporo si´ nauczyç.Co jest najwa˝niejsze na poczàtku pracy trenerskiej?– Na pewno potrzebny jest pewien poziom gry, bo po prostudobrze jest, kiedy trener mo˝e odbijaç ze swoim zawodnikiem.Najwa˝niejsza jest jednak pasja, umiejetnoÊç zwracania uwagina detale, wiara w zawodnika, z którym si´ pracuje. To wszystkozmusza do poszukiwania innowacji w grze. Przydaje si´ tak˝ewiedza o historii tenisa. Bo jeÊli ktoÊ nie wie, co było dawniej,temu trudno zrobiç krok naprzód.To pan był współautorem nowego systemu, w jakim rozgrywane sà obecnie turnieje deblowe...– Byłem wówczas w zarzàdzie ATP. Szefowie turniejów dà˝ylipraktycznie do wyeliminowania debli. Chodziło im o koszty.Zaproponowali ograniczenie obsady do czterech par, i tospoÊród zawodników, którzy jeszcze nie odpadli z singla.WłaÊnie wtedy, po wielu dyskusjach, zaproponowaliÊmy „noadd scoring” i super tiebreak do dziesi´ciu punktów zamiasttrzeciego seta. To pomogło uniknàç konfliktu ze stacjami tele-wizyjnymi relacjonujàcymi turnieje. Efekt jest taki, ˝e mecz de-

Ç

27-29_BRETT:Layout 1 12-04-26 22:24 Page 28

Page 29: Magazyn TenisKlub nr 67

blowy trwa około 80 minut, wi´c wielu czołowych singlistówdecyduje si´ na gr´ podwójnà, bo da si´ przewidzieç jej czas.Ciekawe, ˝e na poczàtku debliÊci byli przeciwni tym zmianomi straszyli nas nawet sàdem.Czy, pana zdaniem, potrzebne sà jeszcze jakieÊ zmianyw singlu albo deblu?– Dobrze by było, gdyby widzowie mieli wi´kszy udział w meczu.To wa˝ne, aby ktoÊ, kto kupuje bilet, miał poczucie, ˝euczestniczy w fantastycznym wydarzeniu. OczywiÊcie cenabiletów te˝ ma znaczenie. Tenis na Êwiatowym poziomiepowinien byç szeroko dost´pny, a trybuny pełne. Sami zawodnicyte˝ mogà przyczyniç si´ do kreowania zainteresowania. Trzebapo prostu zrobiç troch´ wi´cej, aby młodsi widzowie przychodzilina mecze. Kolejna sprawa to podział pieni´dzy. Moim zdaniemjest za du˝o protekcjonizmu wobec graczy zajmujàcych w Êwia-towym rankingu miejsca od trzydziestego do do pi´çdziesiàtego.Grajà w turniejach wielkoszlemowych oraz Masters Seriesi dobrze zarabiajà nawet za pora˝ki. Aby zarobiç te samepieniàdze i punkty w challengerach, inni muszà wygraç conajmniej dwie rundy z równie dobrymi rywalami. To powinnosi´ zmieniç i dałoby wi´ksze szanse młodszym do przedarcia si´wy˝ej w rankingu.Pracował pan z zawodnikami, którzy byli numerami jedenna Êwiecie i wygrywali turnieje wielkoszlemowe. Zacznijmy od Borisa Beckera...– Najbardziej imponowała mi u niego zdolnoÊç grania na abso-lutnie najwy˝szym poziomie wtedy, kiedy miało to znaczenie. To znak wielkiego charakteru zawodnika. Boris był równie˝ogromnie pomocny dla całej dru˝yny w Pucharze Davisa. Przedjednym z finałów to właÊnie on upomniał si´ o wi´kszepieniàdze dla kolegów nawet kosztem swojego wynagrodzenia.Goran Ivaniseviç...– Pracował niezwykle ci´˝ko. Miał niezwykłà intuicj´ i dar prze-widywania. OczywiÊcie wiele mówi si´ o jego „szalonej” stronie.To prawda, ale najwa˝niejsze, ˝e jest niezwykle lojalnym, ˝yczli-wym, po prostu dobrym człowiekiem. Zawsze b´d´ o tym pa-mi´tał.Andriej Miedwiediew...– Zawodnik z innej planety jeÊli chodzi o etyk´ pracy. Był Êwi´cieprzekonany, ˝e musi zaserwowaç co najmniej 200 razy przed sa-mym meczem, aby czuç si´ odpowiednio przygotowanym.Marin Cziliç, pana obecny podopieczny...– To fantastyczny chłopak. Był ju˝ w pierwszej dziesiàtce, alestracił t´ pewnoÊç siebie, z którà grał do czasu Australian Open2010. Wcià˝ jednak ma niezwykłà pasj´ do tenisa, jest mubardzo oddany, umie przewidywaç sytuacje na korcie i pozanim.Jest jeszcze jedna wspólna dla nich cecha. Wszyscy starajà si´pomagaç innym. Młodszych, mniej doÊwiadczonych zawodnikówwspierajà czy to finansowo, czy te˝ sportowo. To najlepiejÊwiadczy o tym, jakiego formatu to ludzie.Czy jest pan w stanie zaryzykowaç opini´, ˝e Roger Federerwygra jeszcze jakiÊ turniej wielkoszlemowy?– Kiedy zwyci´˝ał ostatni raz, powiedziałem nawet, ˝e majeszcze realne szanse na co najmniej dwa, trzy tytuły. On jest poprostu niesamowitym sportowcem. DziÊ jednak staje si´ to coraztrudniejsze, bo poza Rafaelem Nadalem pojawił si´ kolejnywielki rywal – Novak D˝okoviç. JeÊli jednak Roger zwyci´˝y poraz siedemnasty, to wcale nie b´d´ zaskoczony. l

27-29_BRETT:Layout 1 12-04-26 22:24 Page 29

Page 30: Magazyn TenisKlub nr 67

P odczas wielkanocnego weekenduna kortach zmagali si´ oczywiÊcienie tylko Polacy z Estoƒczykami.

W tym samym czasie odbywało si´ rów-noczeÊnie 29 meczów mi´dzypaƒstwo-wych. W tenisowej ekstraklasie, czyliw Grupie Âwiatowej, rozegrano faz´çwierçfinałowà.

Na złoÊç teoriiMecz Francja – USA zaczàł si´ niepozornie:Jo-Wilfried Tsonga po czterosetowym po-jedynku z najmniej znanym z rywali, Ry-anem Harrisonem, zapisał pierwszy punktna koncie gospodarzy. Nast´pnie na kortwyszli Gilles Simon i John Isner. Podczaspamiàtkowego zdj´cia przy siatce Amery-kanin wyglàdał przy Francuzie jak jegodu˝o starszy brat (ró˝nica wzrostu 23cm), co wywołało głoÊne Êmiechy kibiców.˚arty szybko si´ skoƒczyły, bo Isner rze-czywiÊcie potraktował Simona „z góry”.Dał mu solidnà lekcj´ tenisa bez cienia

Tenis na Êwiecie

Jajko zPo raz pierwszy w historiiwszystkie cztery meczeçwierçfinałowe PucharuDavisa zostały rozegranena kortach ziemnych.Tym wi´ksza wydaje si´wi´c niespodziankasprawiona przez Amery-kanów w Monte Carlo.Hiszpanie i Argentyƒczy-cy po prostu zrobili swo-je, natomiast Serbowiebez Novaka D˝okoviciastracili sił´ ra˝enia.

Tekst Katarzyna Witwicka

Foto AFP / East News

30 | TENISklub| MAJ 2012

Juan Martin del Potro poczuł si´ lepiej i przy okazji poprawił samopoczucie całej publicznoÊci

30-32_DAVIS swiat:Layout 1 12-04-26 22:25 Page 30

Page 31: Magazyn TenisKlub nr 67

szansy na zwyci´stwo i po pierwszymdniu był remis.W sobot´ Bob i Mike Bryanowie pokazali,˝e miejsca nr 1 w rankingu deblistów niezajmuje si´ bez powodu. Amerykaƒskimbliêniakom nie przeszkadzał ani doÊçwolny kort, ani doping publicznoÊci dlapary gospodarzy Julien Benneteau, MichaelLlodra. Decydujàca o awansie do półfinałubyła zatem niedziela.Jim Courier, kapitan reprezentacji StanówZjednoczonych, nie zawahał si´ postawiçznów na Isnera, który w tym roku w Pu-charze Davisa pokonał m.in. Rogera Fe-derera, i to na ziemi! Dwa dni wczeÊniejnie dał mu rady Simon, nie udało si´ te˝Tsondze. – Ju˝ od poczàtku roku John byłnaprawd´ solidnà podporà naszej dru˝yn,.MieliÊmy chyba najgorsze losowanie, jakiemogliÊmy sobie wyobraziç. TeoretyczniebyliÊmy bez szans, ale wyeliminowaliÊmySzwajcari´ i Francj´, a teraz spotkamy si´z Hiszpanià o finał. Na papierze znów je-steÊmy daleko w tyle, ale mecze wygrywasi´ na korcie – podsumował Courier.Po pora˝ce z USA ze stanowiskiem kapitanareprezentacji Francji po 12 latach po˝egnałsi´ Guy Forget. Teraz b´dzie dyrektoremturnieju ATP BNP Paribas Masters w haliBercy.

Poprawka niepotrzebnaHiszpania bez wi´kszych problemów wy-grała z Austrià. Był to najmniej emocjo-nujàcy çwierçfinał, ale nie przeszkodziłoto gospodarzom zrobiç z meczu prawdzi-wego Êwi´ta. Spotkanie odbyło si´ w małoznanym nawet Hiszpanom miasteczkuMarina d’Or, które o˝ywia si´ najwy˝ej la-tem. Puchar Davisa sprawił jednak, ˝e odczwartku t´tniło ˝yciem jak w Êrodku se-zonu.NieobecnoÊç Rafaela Nadala nie miałanajmniejszego wpływu na przebieg rywa-lizacji. Po pierwszym dniu było 2:0 dlagospodarzy. Honor goÊci uratowała do-Êwiadczona para Oliver Marach, AlexanderPeya, dzi´ki czemu w niedziel´ mo˝nabyło graç jeszcze o prawdziwà stawk´.Kapitan Alex Corretja nie zlekcewa˝ył ry-

wali i znów wystawił zwyci´zców z piàtku.David Ferrer w trzech setach odprawił Ju-ergena Melzera, wi´c Nicolas Almagronie musiał niczego poprawiaç po koledze.Obroƒcy tytułu zakwalifikowali si´ dopółfinału bardzo pewnie. Hiszpaƒscy kibiceju˝ wyczekujà z niecierpliwoÊcià przyjazduAmerykanów. Mo˝na przypuszczaç, e fe-deracja tenisowa przywróci do ycia jakàÊnast´pnà potrzebujàcà rozgłosu miejsco-woÊç, a przy okazji wzbogaci si´ o kolejnekilka milionów euro. Mówi si´ bowiem,˝e na daviscupowà promocj´ lokalne wła-dze nie ˝ałujà pieni´dzy.

Argentyƒska mantraArgentyƒczycy ustanowili kilka rekordówPucharu Davisa. Od wielu lat grajà bardzoregularnie, od dekady nie wypadli z GrupyÂwiatowej, osiem razy w ostatnich jede-nastu sezonach dobijali do półfinałówi a˝ trzykrotnie walczyli o to trofeum. Je-dyne, co martwi kapitana Martina Jaitei wszystkich kibiców, to chroniczna nie-mo˝noÊç postawienia kropki nad „i”. Jeden

z rekordów reprezentacji Argentyny polegawłaÊnie na tym, ˝e ˝adna inna – od czasureformy systemu rozgrywek – nie przegrałaa˝ czterech finałów! Od poprawienia tego

„osiàgni´cia” dzieli biało-niebieskich jeszczejeden mecz.David Nalbandian jak mantr´ powtarza,˝e wygranie Pucharu Davisa byłoby dlaniego urzeczywistnieniem najskrytszychmarzeƒ. Pewnie dlatego daje z siebiewi´cej ni˝ wszystko. Nie inaczej byłoi tym razem. W Buenos Aires na kort wy-szedł jako pierwszy i przeciwko MarinowiCziliciowi walczył przez ponad pi´ç godzin.Bezskutecznie, bo to Chorwat, mimoskandujàcej na czeÊç Nalbandiana pu-blicznoÊci, wyszedł zwyci´sko z pierwszejpotyczki çwierçfinału.Zaniepokojonych fanów szybko uspokoiłJuan Martin del Potro, którego wyst´pstał pod znakiem zapytania – od piàtko-wego poranka m´czyły go nudnoÊci. Lidernie zawiódł jednak ani publicznoÊci, anikolegów z dru˝yny. W sobot´, oglàdajàcstarcie deblistów, odpoczàł tylko fizycznie.

MAJ 2012| TENISklub| 31

z niespodziankà

Ç

Guy Forget po raz ostatnina ławce reprezentacji Francji

30-32_DAVIS swiat:Layout 1 12-04-26 22:25 Page 31

Page 32: Magazyn TenisKlub nr 67

Nalbandian i Eduardo Schwank zafundo-wali wszystkim kolejny thriller. Argentyƒ-czycy wyrwali Chorwatom piàtego seta8:6, ale to jeszcze nie dawało im gwarancjiawansu do półfinału.Dał jà dopiero Del Potro, który dobił wy-cieƒczonego po dziesi´ciu godzinach gryw pierwszych dwóch dniach Czilicia. 14--tysi´czna publicznoÊç szalała z radoÊcii zapewne wszyscy, bez wyjàtku, ostrzàsobie z´by (który to ju˝ raz...) na pierwszyw historii argentyƒski tytuł. Najpierw trzebajednak jeszcze wygraç z Czechami.

Bez D˝okovicia jak bez z´bówSerbowie nie mogà w tym roku liczyç nalidera rankingu ATP. Novak D˝okoviçuznał, ˝e wszystkich srok za ogon niezłapie. – W jego planach startowych niema Pucharu Davisa. „Nole” chce si´ skon-centrowaç na utrzymaniu pierwszegomiejsca w rankingu oraz na igrzyskacholimpijskich – tłumaczył kapitan repre-zentacji Bogdan Obradoviç.W tych okolicznoÊciach szanse Czechóww konfrontacji z Serbami bardzo si´ wy-równały. Po piàtku wynik był remisowy.Pierwszy pojedynek bezapelacyjnie wygrałTomasz Berdych, pokonujàc słabo dyspo-nowanego Viktora Troickiego. Drugi mecz,ju˝ pi´ciosetowy, zapisał na korzyÊç SerbiiJanko Tipsareviç. Kontrowersji było co

niemiara, co tylko podgrzało ju˝ i tak wy-sokà temperatur´ spotkania. Na zakoƒ-czenie pi´ciogodzinnego maratonu prze-grany Radek Sztepanek podał rywalowi...Êrodkowy palec. Serb był oburzony, a ko-mentarzom prasy nie było koƒca (piszemyte˝ o tym na str. 75).W sobot´ gospodarzom poszło doÊç łatwo.Sztepanek, tegoroczny deblowy mistrzz Melbourne (Australian Open) i Miami,

Tenis na Êwiecie

32 | TENISklub| MAJ 2012

PUCHAR DAVISA

åWIERåFINAŁY GRUPY ÂWIATOWEJ, 06-08.04

Marina d’Or. HISZPANIA – AUSTRIA 4:1. Nicolas Almagro – Juergen Melzer 6:2, 6:2, 6:4;David Ferrer – Andreas Heider-Maurer 6:1, 6:3, 6:1; Marcel Granollers, Marc Lopez – OliverMarach, Alexander Peya 6:3, 4:6, 4:6, 6:7(12); Ferrer – Melzer 7:5, 6:3, 6:3; Almagro –Peya 7:5, 7:5.Monte Carlo. FRANCJA – USA 2:3. Jo-Wilfried Tsonga – Ryan Harrison 7:5, 6:2, 2:6, 6:2;Gilles Simon – John Isner 3:6, 2:6, 5:7; Julien Benneteau, Michael Llodra – Bob Bryan,Mike Bryan 4:6, 4:6, 6:7(4); Tsonga – Isner 3:6, 6:7(4), 7:5, 3:6; Simon – Harrison 6:2,6:3.Praga. CZECHY – SERBIA 4:1. Tomasz Berdych – Viktor Troicki 6:2, 6:1, 6:2; Radek Szte-panek – Janko Tipsareviç 7:5, 4:6, 4:6, 6:4, 7:9; Berdych, Sztepanek – Ilija Bo˝oljaç, NenadZimonjiç 6:4, 6:2, 7:6(4); Berdych – Tipsareviç 7:6(6), 7:6(6), 7:6(7); Lukasz Rosol – Troic-ki 7:6(5), 7:5.Buenos Aires. ARGENTYNA – CHORWACJA 4:1. David Nalbandian – Marin Cziliç 7:5, 4:6,6:4, 6:7(2), 3:6; Juan Martin del Potro – Ivo Karloviç 6:2, 7:6(7), 6:1; Nalbandian, EduardoSchwank – Cziliç, Karloviç 3:6, 7:6(6), 6:3, 6:7(6), 8:6; Del Potro – Cziliç 6:1, 6:2, 6:1;Juan Monaco – Antonio Veiç 6:1, 6:1.Pary półfinałowe (14-16.09): Hiszpania – USA; Argentyna – Czechy.

przy dopingu publicznoÊci i pomocy Ber-dycha, doprowadził do rozstrzygni´ciaw trzech zwyci´skich setach z Ilijà Bo˝ol-jaciem i Nenadem Zimonjiciem.Decydujàcy o awansie punkt zdobył w nie-dziel´ Berdych, koƒczàc wszystkie trzypartie z Tipsareviciem tiebreakami. Tymsamym Czesi zrewan˝owali si´ Serbomza półfinałowà pora˝k´ w Belgradzie dwalata temu. l

Ç

Radek Sztepanekwywołał najwi´kszyskandal weekendu

David Ferrer przekonuje,˝e Rafael Nadalnie jest niezastàpiony

30-32_DAVIS swiat:Layout 1 12-04-26 22:25 Page 32

Page 33: Magazyn TenisKlub nr 67

33_PRINCE reklama:Layout 1 12-04-26 22:25 Page 33

Page 34: Magazyn TenisKlub nr 67

Tenis na Êwiecie

Mission possible„Hej, hej Kvitova!” – Êpiewali kibice w Ostrawie po zdobyciu przez Czeszk´ trzeciego punktu dajàcegogospodyniom zwyci´stwo nad Włoszkami i awans do finału Pucharu Federacji. W Moskwie smutek Rosjanek i radoÊç Serbek – Jelena Jankoviç i Ana Ivanoviç zagrały jak za najlepszych lat.

Tekst Aleksandra Depowska | Foto RIA Nowosti i AFP / East News

34 | TENISklub| MAJ 2012

D la broniàcych tytułu Czeszek spot-kanie z Włoszkami było i trudne(w poprzednim meczu, w półfi-

nale 2010, nie zdobyły nawet punktu),i jednoczeÊnie łatwe (Petra Kvitova chybana ˝adnym korcie Êwiata nie czuje si´bardziej „u siebie”).

Czeszki majà powód do dumyMistrzyni Wimbledonu jest najmocniejszymogniwem reprezentacji. Pierwszego dniaw dwóch setach pokonała Sar´ Errani,a piłk´ meczowà wykorzystała najpi´kniejjak si dało: skoƒczyła wymian efektownymdropszotem. WczeÊniej Lucie SzafarzovadoÊç niespodziewanie pokonała pierwszàrakiet Włoch. Francesca Schiavone skar˝yłasi´ na kontuzj´ pleców, ale widocznie i takbyła lepsza od rezerwowych.W niedziel spotkanie Kvitovej ze Schiavonemiało byç ostatnià deskà ratunku dla Wło-szek. JednoczeÊnie zapowiadało si ciekawezderzenie ró˝nych stylów gry. Francescamusiała od poczàtku czuç presj´ silnychuderzeƒ forhendowych Petry, bo uparciepróbowała zmian tempa, slajsów, atakówkickami serwisowymi. Na sztucznej na-

Od 2008 roku Ana Ivanoviç nie odniosła tak spektakularnego sukcesu jak ostatnio w Moskwie

34-35_FEDCUP:Layout 1 12-04-26 00:10 Page 34

Page 35: Magazyn TenisKlub nr 67

wierzchni miała jednak zbyt mało czasuna takie odpowiedzi. Walczyła, jak zwykle,jak o ˝ycie – w pierwszym secie wyszła na-wet ze stanu 0:3 na 4:3 – ale w koƒczàcymt parti tiebreaku Kvitova była ju wyraênielepsza (oddała w nim tylko 1 punkt).– Rozpiera mnie duma – mówił tu˝ po tymmeczu kapitan Petr Pala, który rok temupoprowadził Czeszki do zwyci stwa w całychrozgrywkach. – Ostatnim razem nie zdo-byliÊmy z Włoszkami ani jednego punktu.Teraz pomogła nam własna hala: na-wierzchnia i publicznoÊç. Nasze zawodniczkite˝ si´ zmieniły. Finał zagramy u siebie i tojest teraz dla nas najwa˝niejsze.W meczach o włoski honor Pala najwy-raêniej postanowił przetestowaç swojà

„drugà lini´”. W czwartym singlu zagrała117. w rankingu WTA Andrea Hlavaczkova,ale nie dała rady Errani. Debel zakoƒczyłsi´ kreczem tej Włoszki, a zatem caływeekend zwyci´stwem Czeszek 4:1.

Serbki jak za dawnych latW finale zagrajà te˝ Serbki, które nigdywczeÊniej nie były nawet w półfinale roz-grywek o Puchar Federacji. – Zwyci´stwo

nad Rosjà na jej stadionie było dla nas jak„mission impossible” – stwierdziła w MoskwieSne˝ana Jankoviç. Jej córka Jelena zdobyładwa z trzech punktów na wag´ awansu.W zawsze naszpikowanej gwiazdami dru-˝ynie Rosji tym razem zabrakło MariiSzarapowej, która wybrała treningi zaoceanem, i kontuzjowanej Wiery Zwona-riowej. Zwyci´stwo miały zapewniç Swie-tłana Kuzniecowa i Anastazja Pawluczen-kowa. Po stronie serbskiej na gr´ dały si´natomiast namówiç – to rzadkoÊç – obiebyłe liderki rankingu WTA.

MAJ 2012| TENISklub| 35

PUCHAR FEDERACJI

PÓŁFINAŁY, 21-22.04

Moskwa. ROSJA – SERBIA 2:3. Anastazja Pawluczenkowa – Jelena Jankoviç 4:6, 3:6; Swietłana Kuzniecowa – Ana Ivanoviç 6:2, 2:6, 6:4; Pawluczenkowa – Ivanoviç 6:3, 0:6,3:6; Kuzniecowa – Jankoviç 1:6, 4:6; Pawluczenkowa, Jelena Wiesnina – Bojana Jovanovski, Aleksandra Kruniç 6:4, 6:0.Ostrawa. CZECHY – WŁOCHY 4:1. Lucie Szafarzova – Francesca Schiavone 7:6(3), 6:1; Petra Kvitova – Sara Errani 6:4, 6:3; Kvitova – Schiavone 6:4, 7:6(1); Andrea Hlavaczkova – Errani 6:2, 2:6, 2:6; Hlavaczkova, Lucie Hradecka – Errani, Flavia Pennetta 5:6 krecz Włoszek.

Petra Kvitova miała si´ z czego cieszyç z kole˝ankami z reprezentacji. W Ostrawiewygrały z Włoszkami po raz pierwszy od 19 lat.

Prawo wyboru nawierzchni miała repre-zentacja Rosji i nie po raz pierwszy zdecy-dowała si´ na raczej rzadkie połàczeniemàczki z grà w hali. Było to doÊç ryzykowneposuni´cie, poniewa˝ Ana Ivanoviç toprzecie˝ mistrzyni Roland Garros 2008,natomiast Jelena Jankoviç wygrała czterylata temu Êwietnie obsadzony turniejw Stuttgarcie, odbywajàcy si´ w bardzopodobnych warunkach.W sobot´ obie dru˝yny ju˝ wykorzystałymargines bł´du, wi´c w niedziel´ nie byłomiejsca na kolejne pomyłki. Pawluczen-kowa zacz´ła drugi dzieƒ od niespodzie-wanie ostrego ostrzału Ivanoviç. Serbkaochłon´ła dopiero w drugim secie i wy-grywajàc 11 z tuzina kolejnych gemówpostawiła rywalk´ pod Êcianà. – W pierw-szej partii Anastazja prawie si´ nie myliła.Trudno mi było znaleêç na to odpowiedê,co sprawiało, ˝e byłam jeszcze bardziejspi´ta. W drugim zagrałam du˝o agre-sywniej i byłam do koƒca opanowana.Prowadzimy 2:1, a to znaczy, ˝e Jelenab´dzie w komfortowej sytuacji – cieszyłasi´ Ana.W pojedynku z Kuzniecowà Jankoviçprzypomniała rywalce swoje najlepszewyst´py. W kluczowych momentach im-ponowała pewnoÊcià siebie i wygrałabardzo wyraênie. Serbki oszalały zeszcz´Êcia, a w miar´ powÊciàgliwy byłtylko ich kapitan Dejan Vranesz. – Dziew-czyny dobrze si´ przygotowały i zasłu˝yłyna wygranà – stwierdził trzeêwo i niechciał daç si´ namówiç na adne przewi-dywania finałowe (3-4 listopada w Cze-chach).Po meczu Jankoviç wspominała, jak Serbiazaczynała udział w Pucharze Federacji odmałej grupy regionalnej. A sama Jelenadebiutowała w tych rozgrywkach podflagà Jugosławii w spotkaniu przeciwkoPolsce. Katarzyna Stràczy byç mo˝e pa-mi´ta… l

34-35_FEDCUP:Layout 1 12-04-26 00:10 Page 35

Page 36: Magazyn TenisKlub nr 67

Rankingi ATP i WTA

Wpoprzednim numerze – na przykładzie Agnieszki Radwaƒskiej –pokazaliÊmy, ˝e w tenisie kobiecym szykuje si´ zmiana warty:starsze zawodniczki tracà pozycje na rzecz młodszych. A w ATP

wszystko po staremu. eby nie powiedzieç, e nawet po jeszcze starszemu…

Weêmy pod lup´ ranking z 2 kwietnia. Dzieƒ wczeÊniej skoƒczył si´ turniejw Miami, cz´sto zwany piàtà lewà Wielkiego Szlema. Wielkich zmian w czołówce nie naniósł, raczej drobne korekty, i nie ma co si´ spodziewaç,˝e przed Roland Garros dojdzie to trz´sienia ziemi czy innej nawierzch-ni. Zatem to, co za chwil´ ustalimy, powinno obowiàzywaç przynajmniejdo koƒca maja.Jak wyglàda pierwsza dziesiàtka rankingu, widaç obok. Zamiast punktówwstawmy daty urodzenia i wyjdzie nam, e od najstarszego do najmłod-szego kolejnoÊç pierwszej dziesiàtki powinna wyglàdaç tak:

W dniu publikacji tego rankingu David Ferrer skoƒczył 30 lat i dołàczyłdo klubu Rogera Federera i Mardy’ego Fisha. Nast´pnego na liÊcie – o ileutrzyma si´ w pierwszej dziesiàtce – Janko Tipsarevicia czekajà jeszczeponad dwa lata sta˝u kandydackiego, a i tak jest to najstarsza czołowa „10”Êwiata od czasów, kiedy ˝adnego z obecnych graczy jeszcze nie było naÊwiecie.Pod koniec sezonu 1982, gdy Federer miał niecałe półtora roku, Fish równoroczek, a Ferrer kilka miesi´cy, w pierwszej dziesiàtce rankingu ATP byłodwóch 30-latków. Wcià˝ jeszcze mocno trzymał si´ Jimmy Connors (wTop-10 od 23.08.1973 do 30.04.1989 z dosłownie tygodniowà przerwà!),natomiast Guillermo Vilas (obaj rocznik 1952) ju powoli schodził ze szczy-tu. Z tyłu napierało na nich a˝ czterech tenisistów, którzy jeszcze nieskoƒczyli 24 lat.A jak jest dzisiaj? Tylko Juan Martin del Potro jeszcze nie widział tortuurodzinowego z dwoma tuzinami Êwieczek, ale to ju˝ kwestia tylko kilkumiesi´cy. JeÊli do koƒca sezonu Kei Nishikori – najmłodszy w drugiejdziesiàtce (29.12.1989) – nie wskoczy do pierwszej, to po raz pierwszyw historii b´dziemy mieli Êcisłà czołówk´ bez tenisisty poni˝ej 24 lat.Na trzech 30-latkach wcale nie musi si´ skoƒczyç, ale to zale˝y ju˝ tylkood formy Feliciano Lopeza – tenisisty młodszego od Federera, a starszegood Fisha. Druga dziesiàtka rankingu pełna jest graczy, którzy w przy-

ATP Entry(z 23 kwietnia)

1. Novak D˝okoviç, SRB 13270 1 2

2. Rafael Nadal, ESP 9715 2 1

3. Roger Federer, SUI 8880 3 3

4. Andy Murray, GBR 7860 4 4

5. Jo-Wilfried Tsonga, FRA 4830 6 18

6. David Ferrer, ESP 4160 5 6

7. Tomasz Berdych, CZE 4080 7 7

8. Janko Tipsareviç, SRB 2820 9 36

9. Mardy Fish, USA 2725 8 11

10. Juan Martin del Potro, ARG 2700 11 46

11. John Isner, USA 2620 10 29

12. Gilles Simon, FRA 2320 13 22

13. Nicolas Almagro, ESP 2175 12 10

14. Gael Monfils, FRA 2075 14 9

15. Juan Monaco, ARG 2015 21 38

16. Feliciano Lopez, ESP 1855 15 37

17. Kei Nishikori, JPN 1670 16 47

18. Richard Gasquet, FRA 1595 17 17

19. Oleksandr Dołgopołow, UKR 1565 18 20

20. Fernando Verdasco, ESP 1565 20 15

21. Florian Mayer, GER 1540 19 35

22. Stanislas Wawrinka, SUI 1425 29 14

23. Marin Cziliç, CRO 1400 23 21

24. Radek Sztepanek, CZE 1385 25 67

25. Milos Raonic, CAN 1335 26 27

26. Marcel Granollers, ESP 1295 24 52

27. Julien Benneteau, FRA 1250 33 83

28. Andy Roddick, USA 1245 34 12

29. Robin Soederling, SWE 1210 30 5

30. Viktor Troicki, SRB 1185 27 16

51. Łukasz Kubot 872 51 143

206. Jerzy Janowicz 243 196 164

291. Marcin Gawron 150 305 366

400. Grzegorz Panfil 96 392 496

463. Michał Przysi´˝ny 76 344 162

571. Andrzej KapaÊ 44 574 1732

671. Piotr Gadomski 29 660 716

673. Adam Chadaj 29 638 650

819. Tomasz Bednarek 15 1032 NR

821. Mateusz Kowalczyk 15 804 1614

W kolejnych rubrykach: aktualne miejsce w rankingu,

imi´ i nazwisko, liczba punktów,

miejsce w rankingu 4 oraz 52 tygodnie temu

Roger Federer 08.08.1981Mardy Fish 09.12.1981David Ferrer 02.04.1982Janko Tipsareviç 22.06.1984Jo-Wifried Tsonga 17.04.1985Tomasz Berdych 17.09.1985Rafael Nadal 03.06.1986Andy Murray 15.05.1987Novak D˝okoviç 22.05.1987Juan Martin del Potro 23.09.1988

To nie jest sport dla młodych chłopców

36 | TENISklub| MAJ 2012

36-37_rankingi atp i wta:Layout 1 12-04-26 22:26 Page 36

Page 37: Magazyn TenisKlub nr 67

padku awansu do pierwszej wprowadziliby istotne zmiany w rub-rykach +26 i +28.

I niech ktoÊ teraz powie, e Łukasz Kubot (30. urodziny obchodzi 16 maja– wszystkiego najlepszego!), Michał Przysi´˝ny (16 lutego skoƒczył 28 lat)czy tym bardziej Jerzy Janowicz (ur. 13 listopada 1990) sà ju˝ za starzyi nic z nich nie b´dzie… Tenis to nie jest sport dla młodych chłopców. l

WTA Entry(z 23 kwietnia)

1. Wiktoria Azarenka, BLR 8980 1 5

2. Maria Szarapowa, RUS 7930 2 9

3. Petra Kvitova, CZE 7095 3 19

4. AGNIESZKA RADWA¡SKA 6630 4 12

5. Samantha Stosur, AUS 5825 5 6

6. Caroline Wozniacki, DEN 5330 6 1

7. Marion Bartoli, FRA 5020 7 13

8. Na Li, CHN 4880 8 7

9. Serena Williams, USA 4300 11 10

10. Wiera Zwonariowa, RUS 3895 9 3

11. Francesca Schiavone, ITA 3380 12 4

12. Andrea Petkovic, GER 3291 10 15

13. Sabine Lisicki, GER 3201 13 132

14. Angelique Kerber, GER 3035 14 64

15. Ana Ivanoviç, SRB 2785 16 18

16. Dominika Cibulkova, SVK 2715 18 28

17. Jelena Jankoviç, SRB 2500 15 8

18. Roberta Vinci, ITA 2470 20 42

19. Daniela Hantuchova, SVK 2450 19 36

20. Maria Kirilenko, RUS 2410 22 26

21. Julia Goerges, GER 2335 17 27

22. Lucie Szafarzova, CZE 2255 25 32

23. Anastazja Pawluczenkowa, RUS 2246 21 21

24. Flavia Pennetta, ITA 2155 26 20

25. Shuai Peng, CHN 2050 23 30

26. Anabel Medina-Garrigues, ESP 1940 27 61

27. Swietłana Kuzniecowa, RUS 1902 24 14

28. Sara Errani, ITA 1900 30 41

29. Monica Niculescu, ROU 1840 28 59

30. Petra Cetkovska, CZE 1800 29 107

4. AGNIESZKA RADWA¡SKA 5960 4 12

98. Urszula Radwaƒska 694 98 141

166. Marta Domachowska 391 166 252

247. Sandra Zaniewska 228 247 533

249. Magda Linette 224 249 178

351. Katarzyna Piter 132 351 230

375. Justyna Jegiołka 112 375 328

384. Paula Kania 110 384 407

405. Patrycja Sanduska 98 405 570

465. Katarzyna Kawa 76 465 596

W kolejnych rubrykach: aktualne miejsce w rankingu,

imi´ i nazwisko, liczba punktów,

miejsce w rankingu 4 oraz 52 tygodnie temu

+24 +26 +28 +302012* 9 6 3 32009 6 4 2 02006 8 3 0 02003 5 4 1 12000 8 6 2 11997 7 3 1 11994 5 3 1 01991 5 2 1 11988 6 3 3 11985 6 3 1 11982 6 5 3 21979 8 7 3 11976 8 3 1 11973** 8 7 5 3* Dane wg stanu z 2 kwietnia 2012** Dane wg stanu z 23 sierpnia 1973 roku (pierwszy ranking)Pozostałe daty – koniec sezonu

Roger Federer uprzejmie prosi, ˝eby nie oceniaç go na podstawie metryki

Foto AFP / East News

MAJ 2012| TENISklub| 37

36-37_rankingi atp i wta:Layout 1 12-04-26 22:26 Page 37

Page 38: Magazyn TenisKlub nr 67

Tenis w Polsce

Zwyci´stwo

Ju˝ po drugim dniu meczu z Estonià mogli tak powiedzieç reprezentanci Polski, którzy w Wielkà Sobot´ zapewnili sobie awans do meczu decydujàcego o powrociedo Grupy I Strefy Euro-Afrykaƒskiej Pucharu Davisa. Sukces przypiecz´towali Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, a dzieƒ wczeÊniej pierwsze cegiełki doło˝yli kolejno Łukasz Kubot i Jerzy Janowicz.

Tekst Katarzyna Witwicka, Inowrocław| Foto Szymon Stolarski

38 | TENISklub| MAJ 2012

Łukasz Kubotwrócił do reprezentacjipo dwóch latach nieobecnoÊci

38-42_DAVIS polska:Layout 1 12-04-26 22:27 Page 38

Page 39: Magazyn TenisKlub nr 67

M imo ˝e Puchar Davisa goÊcił tupo raz pierwszy, Inowrocławzdà˝ył si´ ju˝ zapisaç w historii

polskiego tenisa kilkadziesiàt lat temu.Bo urodzony tu Wojciech Kowalski byłpierwszym polskim tenisistà, który wystàpiłna igrzyskach olimpijskich. Urzàd miastanie zapomniał o tradycji i wsparł organi-zacj´ wielkanocnego meczu PucharuDavisa Polska – Estonia.Termin spotkania był doÊç nietypowy.Mimo próÊb Polskiego Zwiàzku Tenisowegoo przesuni´cie chocia˝ o jeden dzieƒ, abyÊwiàteczne Êniadanie wszyscy mogli zjeÊçju˝ w domu z rodzinà, Mi´dzynarodowaFederacja Tenisowa pozostała nieugi´ta.– ITF nie mo˝e ulegaç takim proÊbom.Âwi´ta religijne nie sà przesłankà doprzesuwania meczów. Uwzgl´dniamy je-dynie przypadki, kiedy funkcjonowaniemiasta stoi pod znakiem zapytania. Chodzigłównie o kl´ski ˝ywiołowe czy inne oko-licznoÊci, które parali˝ujà np. system ko-munikacyjny – wyjaÊnił Vuk Nikoliç, przed-stawiciel ITF na meczu w Inowrocławiu.Organizatorzy poradzili sobie i z tym

„fantem”. Mimo obaw, bilety sprzedały si´nieêle i mieszkaƒcy Kujaw ch´tnie cele-browali wielki tenis nawet w Êwiàtecznàniedziel´. Na sobotnim deblu – podobniejak w lutym w Warszawie – znów byłkomplet widzów.

W pełnym składzieW inowrocławskiej Hali Widowiskowo-Sportowej poło˝ono nawierzchni´ taraflex,mimo i˝ polscy tenisiÊci wyraênie optowaliza màczkà. – Musz´ powiedzieç, ˝e niedo koƒca jesteÊmy usatysfakcjonowaniostatecznym wyborem PZT. UmawialiÊmysi´ przecie˝ na cegł´... – nie omieszkałwspomnieç na oficjalnej kolacji kapitanRadosław Szymanik.Ta szybka nawierzchnia, zdaniem tenisistów,wyrównuje ró˝nice umiej´tnoÊci, co akuratnie le˝ało w interesie statystycznie znacznielepszych Polaków. O tym szczególe jednakpo sobotnim deblu ju˝ mało kto pami´tał...

A powód decyzji był prozaiczny – pieniàdze.Koszt wysypania i posprzàtania màczkiw hali okazał si´ zbyt du˝y. JeÊli jednakPolska wróci na zaplecze tenisowej eks-traklasy – od czego dzieli jà ju˝ tylkomecz z Białorusià – takie „detale” jakwybór nawierzchni b´dà miały jeszczewi´ksze znaczenie.Poza tarafleksem tenisiÊci nie mieli powo-dów na narzekaƒ. Z hotelu do hali i z po-wrotem byli wo˝eni najnowszymi mode-lami leksusów, a w kompleksie hotelowym

„Solanki SPA” mieli zapewniony relaks potreningach i meczach.Nie zawsze kapitanowie reprezentacjimogà liczyç na pełnà dyspozycj´ czołowychzawodników. Zdarza si´, e gracze miewajàinne plany startowe albo po prostu leczàkontuzje. W przypadku Łukasza Kubotazachodziły na zmian´ obie te okolicznoÊci.Wreszcie, po dwóch latach nieobecnoÊci,do dru˝yny wrócił najlepszy polski tenisista,na drugiej rakiecie wsparł go Jerzy Jano-

wicz, zaÊ z wyborem deblistów RadosławSzymanik nie miał ˝adnych problemówi tradycyjnie postawił na Mariusza Fyr-stenberga i Marcina Matkowskiego.Estoƒczycy przyjechali równie˝ w naj-mocniejszym mo˝liwym składzie. Z całejdru˝yny goÊci jedynie Juergen Zopp (121ATP) wydawał si´ zawodnikiem niebez-piecznym i nawet oni nie mieli wàtpliwoÊci,kto był faworytem spotkania w Inowro-cławiu. – Bez wàtpienia macie lepszy ze-spół: dobrych singlistów i Êwiatowej klasydebel. MoglibyÊcie nieêle sobie radziçnawet w Grupie Âwiatowej – komple-mentował Polaków 23-letni Zopp. – Mamjednak nadziej´, e mimo waszej przewagiszala zwyci´stwa przechyli si´ na któràÊstron´ dopiero w niedziel´ – mówił kapitandru˝yny estoƒskiej Peeter Lamp, który

„za dawnych czasów” jako wojskowy sta-cjonował na terenie Polski. Zwa˝ywszyna zaszłoÊci historyczne, o szczegóły niktju˝ nie pytał...

MAJ 2012| TENISklub| 39

nie zajàc...

Ç

Na trybunach zapanowałamoda na tenisa

38-42_DAVIS polska:Layout 1 12-04-26 22:27 Page 39

Page 40: Magazyn TenisKlub nr 67

W zwiàzku z okresem Êwiàtecznym zmianynastàpiły na stanowisku oficjalnego spikera.Funkcj´ t´ ostatnio pełnił zwykle komen-tator Eurosportu Karol Stopa. W Inowro-cławiu zastàpił go Karol Strasburger, który– taka jest cena popularnoÊci – najwi´cejpracy miał podczas... przerw w pracy.Gdy odkładał mikrofon, miał do czynieniaz długà kolejkà łowców autografów i ama-torów wspólnych zdj´ç. Pod tym wzgl´demmógł iÊç w zawody nawet z polskimi teni-sistami. Nie obyło si´ tak˝e bez kilku

„˝artów prowadzàcego” oraz, zamierzonychlub nie, zabawnych przej´zyczeƒ, co sku-tecznie bawiło publicznoÊç.

Terrorysta serwisowyNa korcie jednak, ju˝ od pierwszego dnia,nikt nie miał nastroju do ˝artów. Na

„pierwszy ogieƒ” wyszedł niezwykle zmo-tywowany Łukasz Kubot (51 ATP), abywalczyç z drugà rakietà Estonii, VladimiremIvanovem (513). Na poczàtku mecz byłnieoczekiwanie bardzo wyrównany, a ró˝-

nica niemal 500 miejsc w rankingu –praktycznie niewidoczna. Ot, urok tara-fleksu... Ale do czasu. Po kilku nerwowychgemach polski singlista zyskał wyraênàprzewag´ i po dwóch godzinach Polskaprowadziła 1:0.– RzeczywiÊcie rozpoczàłem mecz troch´zdenerwowany. Wiedziałem, ˝e mamprzed sobà mocnego przeciwnika. Naszcz´Êcie póêniej skutecznie wywierałempresj´ na Ivanovie, returnujàc stojàc ju˝praktycznie w korcie i to si´ opłaciło –mówił na pomeczowej konferencji Kubot,który zgodnie z obietnicà zło˝onà podczasoficjalnego losowania dał Jerzemu Jano-wiczowi komfort gry przy korzystnym dlanas wyniku.

„Jerzyk” nie zawiódł i w czterech setachrozprawił si´ z wyraênie wy˝ej notowanymZoppem. Pot´˝ny serwis Polaka terrory-zował nie tylko rywala, ale tak˝e wszystkichsiedzàcych za plecami returnujàcego.Pierwsze dwie partie rozstrzygn´ły si´ coprawda dopiero w tiebreaku, a trzecia

padła łupem Estoƒczyka, jednak w czwartejlider goÊci nie miał ju˝ ˝adnego pomysłuna agresywnà gr´ Janowicza, któregoz trybun bardzo intensywnie zagrzewalido walki rodzice. Mama, niegdyÊ repre-zentantka Polski w siatkówce, piłkarskàtràbkà nadawała ton całej publicznoÊci.Tym sposobem po pierwszym dniu byłoju˝ 2:0. W Wielkà Sobot´ polscy debliÊciwyszli na kort, aby ju˝ „tylko” podstem-plowaç zwyci´stwo nad Estonià. Jednakci, którzy uwa˝ali, ˝e wygrana MariuszaFyrstenberga i Marcina Matkowskiegoz parà goÊci b´dzie wyłàcznie formalnoÊcià,na poczàtku miny mieli raczej niet´gie.Pierwszy set był bardzo zaci´ty. Polacygrali Êrednio, natomiast powołany do wy-st´pu tak˝e w deblu Juergen Zopp z Ma-item Kuennapem u boku radził sobiebardzo dobrze. DoÊç powiedzieç, ˝e pogodzinnej walce dopiero tiebreak roz-strzygnàł pierwszà parti´, w czym sporyudział miał podwójny błàd serwisowy Kuennapa.

Tenis w Polsce

40 | TENISklub| MAJ 2012

Ç

Ç

DebliÊci podzi´kowali rywalom za trzeci punkt – zwyciestwo Polski było ju˝ zapewnione

38-42_DAVIS polska:Layout 1 12-04-26 22:27 Page 40

Page 41: Magazyn TenisKlub nr 67

MAJ 2012| TENISklub| 41

38-42_DAVIS polska:Layout 1 12-04-26 22:27 Page 41

Page 42: Magazyn TenisKlub nr 67

Emocji nie brakowało do koƒca dnia. Po-zostali członkowie ekipy biało-czerwonychzach´cali do dopingu całà widowni´ i samite˝ nie pozostawali biernymi obserwato-rami. W efekcie Janowicz niemal straciłgłos, ale niczyje poÊwi´cenie nie poszłona marne. W drugim i trzecim secie

„Frytka” i „Matka” po razie przełamaliserwis rywali, swojego podania nie oddalii tak przypiecz´towali zwyci´stwo Polskinad Estonià.Tak zaci´ta walka deblistów mogła jednaktroch´ dziwiç. – Gdy na tej nawierzchniktoÊ dobrze serwuje, to trudno coÊ ugraçna returnie – tłumaczyli tenisiÊci i kapitan

reprezentacji Polski. Matkowski ˝artowałnawet, ˝e jest szybsza ni˝ wimbledoƒskatrawa. Tłumaczenia nie były jednak takistotne. Liczył si´ przecie˝ awans dotrzeciej, decydujàcej rundy.

Pietruszka do jajeczkaNa niedzielne pojedynki, mimo ˝e ju˝tylko o „pietruszk´”, publicznoÊç narzekaçnaprawd´ nie mogła. Po raz pierwszy od2007 roku w singlu w Pucharze Davisazobaczyç mo˝na było Mariusza Fyrsten-berga, który stanàł naprzeciw nieznisz-czalnego Zoppa (Estoƒczyk rozegrał trzymecze w trzy dni). „Etatowy” deblista

w roli singlisty zaprezentował si´ bardzodobrze – wywalczył nawet trzy piłkisetowe. Było jednak widaç, ˝e przyzwy-czajenia deblowe miały wpływ na sposóbrozgrywania piłek. W rezultacie goÊciezdobyli honorowy punkt.– Grało mi si´ dziwnie, troch´ plàtały misi´ nogi. MyÊl´, ˝e mógłbym wróciç dorytmu singlowego po trzech, czterechtakich meczach – skomentował uÊmiechni tyFyrstenberg, który dekad´ temu w singluwygrywał nawet z takimi zawodnikamijak (kilka lat od niego młodsi) Marcos Ba-ghdatis czy Fernando Verdasco.Ostatni epizod spotkania reprezentacjiPolski i Estonii był niemniej ciekawy. Ka-pitan goÊci wystawił Jaaka Poldm´, za-wodnika nieklasyfikowanego w rankinguWTA, który na razie mo˝e si´ poszczyciçjedynie akademickim mistrzostwem USA.Âwie˝o upieczony absolwent UniwersytetuKalifornii Południowej ostatnio najwyraê-niej koncentrował si´ na nauce, gdy˝ nakorcie w pierwszym secie przeciwko Ja-nowiczowi zdobył dosłownie dwa punkty.Ta wàtpliwa dla goÊcia przyjemnoÊç trwałazaledwie 20 minut. Nieco oszołomionysiłà serwisu Polaka, zupełnie nie mógł si´odnaleêç. Set przegrany do zera podziałałna Estoƒczyka jednak jak zimny prysznici w kolejnym Poldma sprzedał skór´ do-piero w tiebreaku.W atmosferze zwyci´stwa odbyło si´w przyhotelowej restauracji „Dolce Vita”niedzielne Êwiàteczne Êniadanie, podczasktórego padło wiele ciepłych słów podadresem organizatorów i samych tenisistów.Były gromkie brawa, dyplomy i wielka-nocne ˝yczenia.A wÊród nich – ˝yczenia zwyci´stwa nadBiałorusià, z którà Polska zmierzy si´ 14-16 wrzeÊnia. Tak˝e i tym razem, b´dziemygospodarzami, ale nie wiadomo jeszczegdzie i na jakiej nawierzchni. Kto wygra,ten awansuje do Grupy I Strefy Euro-Afrykaƒskiej. Drugà par´ tworzà Łotwai Ukraina. l

Tenis w Polsce

42 | TENISklub| MAJ 2012

PUCHAR DAVISA

GRUPA II STREFY EURO-AFRYKA¡SKIEJ

II RUNDA

INOWROCŁAW, 06-08.04

Polska – Estonia 4:1. Łukasz Kubot – Vla-dimir Ivanov 6:3, 6:2, 6:2; Jerzy Janowicz – Juergen Zopp 7:6(4), 7:6(2), 3:6, 6:1;Mariusz Fyrstenberg, Marcin Matkowski – Mait Kuennap, Zopp 7:6(5), 7:5, 6:4;Fyrstenberg – Zopp 3:6, 6:7(4); Janowicz – Jaak Poldma 6:0, 7:6(3).

Ç

Jerzy Janowicz nie ˝artowałnawet w meczu o „pietruszk´”

38-42_DAVIS polska:Layout 1 12-04-26 22:27 Page 42

Page 43: Magazyn TenisKlub nr 67

43_DUNLOP reklama:Layout 1 12-04-26 22:28 Page 43

Page 44: Magazyn TenisKlub nr 67

Kiedy pierwszy raz widział pan Agnieszk´ Radwaƒskà w akcji?– O rety, to było bardzo, bardzo dawnotemu... Miały z Ulà po dziesi´ç, jedenaÊcielat i ledwo odrastały od siatki. Ten fakt za-rejestrowałem w pami´ci i potem go sobieodtwarzałem, ˝e tak – to sà te dziewczynki.Miał pan wtedy doÊç wyobraêni,˝eby zobaczyç jà tu, gdzie jest dzisiaj?– Na to pytanie nie mo˝na odpowiedzieç

„tak” lub „nie”. Po Supermastersie PZT dolat 14 w Gdyni, gdzie ograły mojà zawod-niczk´ Ew´ Kopczyƒskà – Ula po wyrówna-nym meczu, a Isia bardzo gładko – zaczàłemprzyglàdaç si´ ich tenisowi. Nie trzeba byłobyç wybitnym specjalistà, aby zauwa˝yç,˝e obie majà ogromny potencjał.Trzeba jednak było fachowca, ˝eby tego... nie zepsuç.– To zasługa Piotrka. Wielkich talentóww Polsce nie brakowało, czegoÊ brakowałonatomiast tym dzieciakom. Czynników skła-dajàcych si´ na sukces jest mnóstwo, a całasztuka polega na tym, ˝eby wytrzymaç, nietylko finansowo, najtrudniejsze chwile. Ra-dwaƒskim to si´ udało.Bardzo długo trudno było tak˝euwierzyç, ˝e Robert Piotr Radwaƒski zejdzie z pierwszej linii i pozwoli innemu trenerowi mieç wpływ na kariery córek. Zwłaszcza starszej…– Uwa˝am, ˝e decyzja, którà podj´li Ra-dwaƒscy, była najtrudniejsza w ich zawo-dowym yciu. Została jednak podj ta w ide-alnym momencie, o czym najlepiej Êwiadczàwyniki Agnieszki. PodkreÊlmy jednak, ˝ePiotrek nie wycofał si´ z pracy z córkami,tylko – jak pan to okreÊlił – zszedł z pierwszejlinii, jeÊli za pierwszà lini´ przyjàç to, co

widaç w telewizji. Jego obecnoÊç jest nie-oceniona.Miał pan trem´? Ewentualny sukcesmógł pana wypromowaç, natomiast w przypadku niepowodzeniapozostałby pan w Êwiecie wielkiegotenisa osobà anonimowà.– Tylko wariaci niczego si´ nie bojà i nigdynie majà tremy... OczywiÊcie zdawałemsobie spraw´ z odpowiedzialnoÊci, jakà nasiebie wziàłem, i z presji, z jakà przyjdziemi si´ mierzyç, ale tak si´ po prostupotoczyły moje losy. Zawsze powtarzam,˝e to nie sà przeci´tne tenisistki, jak 98 pro-cent wszystkich w tourze, ˝e potrzebujàwysublimowanego podejÊcia, a wi´c kogoÊ,kto je dobrze zna. A ja – dzi´ki PZTi rodzinie Radwaƒskich – ju˝ poznałemIÊk´ i Ul´. Kiedy wi´c Piotr przedstawił mit´ ofert´, byłem gotowy podjàç to ryzyko.Pami´tam nawet, na której klepce hotelo-wego basenu w Miami wtedy stałem...Ka˝dy trener marzy o takiej szansie.Mniej lub bardziej formalnie zajmuje si´pan Agnieszkà od prawie roku. Gołymokiem widaç, ˝e poprawiła serwis i wytrzymałoÊç. A czego laik nie widzi z trybun?– W jej tenisie jest wi´cej ofensywnych, ry-zykownych zagraƒ wzdłu˝ linii, co dajewi´cej winnerów. Isia wytrzymuje mecze

„na granicy” – jak z Azarenkà w Tokio, czyz Szarapowà w Miami. Takich przykładówjest wi´cej.Rok temu skok na czwarte miejsce wz-i´libyÊmy w ciemno, dziÊ marzy nam si´jeszcze wi´cej. Co przede wszystkim musipoprawiç Agnieszka, ˝eby awansowaç doczołowej trójki?

– Musi iÊç tà drogà, którà idzie: graç bardzoagresywnie i zdobywaç jeszcze wi´cej punk-tów ni˝szym kosztem, czyli po krótkich ak-cjach, najlepiej wygrywajàcymi serwisamilub returnami.A ˝eby zostaç liderkà?– Na to pytanie nie da si´ tak łatwo odpo-wiedzieç… Na pewno musi zrobiç to, o czymju˝ wspomniałem, a Azarenka nie mo˝eprzez cały sezon graç tak jak na poczàtkuroku, bo wtedy trudno b´dzie jà komukol-wiek przeskoczyç. Pami´tajmy jednak, ˝enawet ona musi kiedyÊ odpoczàç fizyczniei psychicznie.Czy Polka umie ju˝ doÊç, aby w tym rokuwygraç Wimbledon albo US Open?– Tak! KiedyÊ zastrzegłbym, ˝e potrzebnejest dobre losowanie, ale dziÊ ju˝ wiem, ejest w stanie poradziç sobie z ka˝dà ry-walkà.Prosz´ zwróciç uwag´, ˝e nie zapytałemo Roland Garros...– Zauwa˝yłem... Wcale nie twierdz´ jednak,˝e Pary˝ jest nie do zdobycia, choç tamAgnieszce b´dzie wygraç najtrudniej.Wieczór po wygranym meczu to zapewne czysta przyjemnoÊç. A po przegranym? Pora˝ka Radwaƒskiejjest przecie˝ tak˝e pana pora˝kà.– To oczywiste. Je˝eli nie musimy wyje˝d˝açju˝ tego samego dnia, to Isia robi jeszczetylko odnow´ biologicznà, a reszt´ czasuma wolnà. O meczu nie ma sensu rozmawiaçna goràco, wi´c odkładamy to na nast´pnydzieƒ, aby emocje opadły. Omawiamy prze-granà i zaczynamy przygotowywaç si´ donast´pnego turnieju albo powrotu do domu.Piotr Radwaƒski cz´sto przypomina, ˝e ma dwie córki, a nie jednà.

Rozmowa „Tenisklubu”

Pracajak marzenieZ Tomaszem Wiktorowskim rozmawia Artur St. Rolak | Foto Andrzej Szkocki i Andrzej Kentla

44 | TENISklub| MAJ 2012

Ç

44-46_WIKTOROWSKI:Layout 1 12-04-26 22:29 Page 44

Page 45: Magazyn TenisKlub nr 67

MAJ 2012| TENISklub| 45

44-46_WIKTOROWSKI:Layout 1 12-04-26 22:30 Page 45

Page 46: Magazyn TenisKlub nr 67

Pan zajmuje si´ te˝ Urszulà, choç priorytetem jest oczywiÊcie Agnieszka. Czym, poza miejscem w rankingu, ró˝nià si´ siostry?– Jedna jest blondynkà, a druga brunetkà.Oj, wiele je ró˝ni… Jedna jest intro-, druga ekstrawertyczkà. Choç technikiuczył ich ten sam trener, to niektóre ruchywykonujà inaczej.Która jest zawodniczkà łatwiejszà w pracy dla trenera?– Dobrze mi si´ pracuje z obiema, chocia˝do ka˝dej trzeba podchodziç inaczej. Obiesà profesjonalistkami i jednakowo wymagajàod siebie, jak i od wszystkich dookoła.W tym, co dotyczy treningu i meczu, wr´czocierajà si´ o perfekcjonizm.Tenisistki rzadko si´ przyjaênià, najwy˝ej kolegujà. A trenerzy?– Te˝ nie ma przyjaêni. Lubimy si´, witamy,rozmawiamy, ale nie przyjaênimy. JeÊlispotkamy si´ gdzieÊ wieczorem i jednakpogadamy, to raczej przez przypadek. Sàtacy, z którymi mam lepszy kontakt, z innymigorszy, ale o nikim nie mog´ powiedzieçczegoÊ negatywnego. A mo˝e jeszcze zakrótko jestem w tym mi´dzynarodowymÊrodowisku?Tajemnicà poliszynela jest fakt, ˝e niektórych trenerów z niektórymi zawodniczkami łàczy coÊ wi´cej ni˝ praca. Czy musiał pan kiedyÊ tłumaczyç si´ za nie swoje grzechy?

– Nie, to sà tylko plotki. Ja si´ z czymÊtakim naprawd´ nie zetknàłem. Pilnuj´własnego nosa i zajmuj´ si´ tylko swoimisprawami.Ile zarabia trener czwartej tenisistki Êwiata?– D˝entelmeni o pieniàdzach nie rozma-wiajà...Porozmawiajmy chocia˝ o siatce płac.Od czego zale˝y wysokoÊç honorarium,jakà jego cz´Êç stanowi cz´Êç stała, jakà procent od nagród zawodniczki,jakà premie za miejsce w rankingu?– Sparingpartner dostaje w granicach 130-150 euro za dzieƒ. Trener wi´cej, przyczym jego wynagrodzenie jest miesi´czne,wi´c łatwo policzyç, e to co najmniej 4500euro. Im lepsza zawodniczka, tym oczywiÊciewi´cej. Bonus od nagród to co najmniejjeden procent tego, co zawodniczka zarobiław turnieju. A jeÊli chodzi o premi´ zamiejsce na koniec sezonu, to tu dowolnoÊçjest najwi´ksza – wszystko zale˝y od indy-widualnej umowy tenisistki lub jej agencjiz szkoleniowcem. Wszystkie koszty zwiàzanez treningiem i wyjazdami na turnieje po-krywa oczywiÊcie zawodniczka, a sprz´tsportowy dostarczajà sponsorzy. Mój „układ”jest zupełnie inny, poniewa˝ do igrzyskolimpijskich zatrudnia mnie Polski ZwiàzekTenisowy, natomiast z dziewczynami rozli-czam si´ raz na jakiÊ czas. Siadamy, uzgad-niamy jakàÊ kwot´ – i tyle...

Rozmowa „Tenisklubu”

46 | TENISklub| MAJ 2012

Czy jest tenisistka, którà chciałby panprowadziç z zawodowej ciekawoÊci?Z którà praca byłaby czystymwyzwaniem?– Czystym wyzwaniem jest praca z Ulà.Ta dziewczyna ma ogromne, jeszcze niewykorzystane mo˝liwoÊci. Byłbym prze-szcz´Êliwy, gdyby udało si´ nam – mniei Piotrkowi – wyzwoliç jej potencjałi pchnàç jà przynajmniej w okolice drugiejdziesiàtki.Co próbowałby pan poprawiç w grzeWiktorii Azarenki, Marii Szarapowej czyPetry Kvitovej, gdyby poprosiły o rad´?– JeÊli poproszà, to wtedy si´ zastanowi´(Êmiech). Ale w naszym Êrodowisku takichpodchodów si´ nie robi wiedzàc, ˝e trenerjest aktualnie zwiàzany umowà z innà za-wodniczkà. Kiedy zostanie bez pracy, wszyscywiedzà, gdzie go szukaç.Pan ma zagwarantowanà prac´ do igrzysk w Londynie. Co b´dzie póêniej?– Zaraz po igrzyskach jest US Open i pewniew drodze do Stanów wszyscy si´ zastano-wimy, co dalej z naszà współpracà. Marzymyo medalu, ale tenis to tylko sport.Agnieszka, poza singlem, zagra debla czy miksta?– Dopóki nie b´dzie wiadomo na pewno,kto zakwalifikuje si´ do igrzysk, mo˝emyrobiç tylko symulacje. Wszystko wyjaÊni si´zaraz po Roland Garros. l

Ç

Tomasz Wiktorowski i Urszula Radwaƒska cieszà si´ ze zwyci´stwa Agnieszki w Miami

44-46_WIKTOROWSKI:Layout 1 12-04-26 22:30 Page 46

Page 47: Magazyn TenisKlub nr 67

STYCZE¡ – LUTY 2012| TENISklub| 47

P oniedziałek – dzieƒ pierwszy.Dzisiaj zaczyna si´ zgrupowaniekondycyjne kadry juniorów

w OÊrodku Przygotowaƒ Olimpijskich Cet-niewo. To ju˝ mój piàty obóz, wi´c mo˝napowiedzieç, e jestem weteranem. Obecnesà roczniki od 94 do 97, jest nas razem 16– ka˝dy po to, ˝eby jak najlepiej przygoto-waç si´ fizycznie do sezonu letniego. Jest

to zgrupowanie typowo kondycyjne, cooznacza, ˝e przez ponad dwa tygodniepracujemy wyłàcznie nad „ogólnorozwo-jówkà”, w ogóle nie grajàc w tenisa.Wtorek. Ka˝dy dzieƒ zaczynamy od kàpieliw morzu, które o tej porze roku ma na-prawd´ bardzo niskà temperatur´. Do-słownie ka˝da sekunda w wodzie jesttrudna do wytrzymania. Nast´pnie treningi

sà podzielone na dwie jednostki – przed-i popołudniowà. Wieczorem zazwyczajb´dziemy mieli równie˝ rozciàganie, abyzmniejszyç napi´cie mi´Êniowe.Âroda. DziÊ od 10 do 12 trenerzy zapla-nowali nam „sił´” w charakterze obwodo-wym; to znaczy jeden obwód zło˝ony z 16çwiczeƒ powtarzany kilka razy. Po południumieliÊmy troch´ rozrywki w formie turniejutenisa stołowego, w którym zajàłem dopieropiàte miejsce, ale jeszcze nieraz b´dziemymieli okazj´ si´ sprawdziç, wi´c mam na-dziej´, ˝e zdà˝´ si´ odegraç.Czwartek. Ten dzieƒ miał byç dla nas cza-sem odpoczynku przed badaniami spraw-noÊciowymi w Sopocie, które b´dà trwałyprzez nast´pne dwa dni. Przed południemwyjechaliÊmy do lasu, gdzie graliÊmy w pił-karskiego golfa. Zasady sà takie same jakw golfa, tylko zamiast kija mamy do dys-pozycji własne nogi oraz piłk´ no˝nà. Popołudniu – odnowa biologiczna, któramiała nam zagwarantowaç pełnà regene-racj´ przed badaniami.Piàtek, sobota. Wyje˝d˝amy do Sopotu.Badania wydolnoÊciowo-sprawnoÊciowemajà nam i trenerom pokazaç, jak du˝ypost´p zrobiliÊmy w porównaniu do po-przednich badaƒ, czyli przez ostatnie półroku. Pierwszego odbywa si´ badanie wy-dolnoÊciowe, z maskà na korcie, a drugiegomamy zadania typowo sprawnoÊciowe,takie jak bieg na 5 m, rzut piłkà 2 kg, skokw dal z miejsca, „ósemka” itd.Niedziela. Wszyscy czekaliÊmy na dzi-siejszy dzieƒ, poniewa˝ w planach byłmecz piłki no˝nej. Kapitanami dru˝ynzostałem ja i Piotrek Łomacki. Spotkaniezostało okrzykni´te jako „Walki Team” vs.

„Łomek Team”. WygraliÊmy 4:3, a meczstał – moim zdaniem – na całkiem wyso-kim poziomie. Wszyscy ju˝ czekamy nanast´pny mecz, który odb´dzie si´ w przy-szły piàtek. l

Szymon Walków

• WWW.SIEMENSAGDTENNISTEAM.PL • YOUTUBE.COM/SIEMENSAGDTENNISTEAM • WWW.SIEMENSAGDTENNISTEAM.PL •

• WWW.S IEMENSAGDTENN ISTEAM.PL • FACEB OOK .COM/S IEMENSAGDTENN ISTEAM • WWW.S IEMENSAGDTENN ISTEAM.PL • FACEB OOK .COM/S IEMENSAGDTENN ISTEAM •

S I E M E N S A G D T E N N I S T E A M P O L S K A

Tydzieƒ w Cetniewie

47_SIEMENS:Layout 1 12-04-26 22:31 Page 47

Page 48: Magazyn TenisKlub nr 67

Rozmowa „Tenisklubu”

48 | TENISklub| MAJ 2012

48-49_ZANIEWSKA:Layout 1 12-04-26 22:32 Page 48

Page 49: Magazyn TenisKlub nr 67

MAJ 2012| TENISklub| 49

Spotykamy si´ w centrum handlowym,a pani właÊnie skoƒczyła zaj´cia. To doÊç nietypowe miejsce, jak na treningi ogólnorozwojowe...– Po prostu majà tu najlepszà siłowni´ naÂlàsku. A jak jestem w Polsce, to grywamw Bytomiu, wi´c mam po drodze do domu.Treningi w galerii handlowej nie rodzàryzyka, ˝e zarobione pieniàdze szybkozniknà z portfela?– Owszem, ale mimo wszystko rzadkorobi´ zakupy. Akurat przed chwilà miałamtroch´ czasu, to odwiedziłam kilka skle-pów. Najcz´Êciej jednak szybko wracamdo domu.Tylko czy to najlepsze słowo, bo w Katowicach bywa pani raczej przejazdem?– To prawda, ale to zawsze b´dzie mójdom. Jak tylko mog´, to przyje˝d˝am, bot´skni´ za rodzinà i przyjaciółmi. Trzypierwsze miesiàce nowego roku sp´dziłamw Australii, teraz dwa tygodnie tutaj,a gdzie potem – na razie nie wiadomo.Odpowiada pani takie ˝ycie?– Ludzie cz´sto o to pytajà, ale ju˝ si´przyzwyczaiłam. Moja walizka jest w za-sadzie ciàgle spakowana. Jak trzeba, tonawet jutro b´d´ gotowa do podró˝y. Alelubi´ to. Czasami dłu˝sze wizyty w domuju˝ mnie nawet nudzà. Ja po prostumusz´ byç w ruchu, ciàgle coÊ robiç.Pewnie dlatego cz´Êciej bywa paniw Stambule ni˝ Katowicach. Dlaczego trenuje pani akurat w Turcji?– Trzy lata temu pojechałam tam naturniej ITF z pulà nagród 10 tys. dol.,jeden z pierwszych w zawodowej karierze.Tam zauwa˝ył mnie australijski trener,który w Stambule ma akademi´. Wtedyodrzuciłam jego ofert´, bo tu w Katowicachbyło mi dobrze. Potem jednak rozstałamsi´ z trenerem Grzegorzem Gelmudà i po-

jechałam do Stambułu. Najpierw treno-wałam prywatnie, a potem skontaktowałamsi´ z tamtym Australijczykiem. Zach´cał,bym przyjechała do jego akademii i spró-bowała. Spodobało mi si´...Co tam jest takiego, czego nie maw Polsce?– Wszystko jest tam zorganizowane od Ado Z, warunki sà komfortowe, nie trzebasi´ o nic martwiç. Mamy do dyspozycjiapartament z pi´cioma sypialniami i dwie-ma łazienkami. ˚yç nie umieraç. Zresztàsystemy szkolenia w Turcji i w Polsce todwa ró˝ne Êwiaty. W klubach korty sà dlazawodników dost´pne za darmo, za treningiogólnorozwojowe te˝ si´ nic nie płaci. Dlamnie z poczàtku to był szok. „Jak to, niepłac´ za trenera!?”. A najlepszym z najlep-szych finansujà te˝ wyjazdy. W Polsce jestzupełnie inaczej.To niespodzianka, bo Turcja i tenis tojednak naprawd´ odległe skojarzenia.– Tureckich trenerów akurat tam nie mamy.Sà za to szkoleniowcy z Australii, StanówZjednoczonych i prawie całej Europy. Trenujetam m.in. Jarmila Gajdoszova. Niedługow Stambule ma powstaç najwi´ksza aka-demia na Êwiecie z 65 kortami. Widziałamplany i b´dzie niesamowicie, jeÊli to wypali.To ma byç europejskie centrum szkoleniadla Tennis Australia, ale nie tylko.Z tego wynika, ˝e tam te˝ czuje si´ panijak w domu.– Zdecydowanie mog´ tak powiedzieç.Mimo ˝e na poczàtku trudno było si´ od-naleêç. Turcja jest troch´ dzika, choç samStambuł mniej. Do Polski wracam jak za-t´skni´ albo gdy jest coÊ do zrobienia, naprzykład trzeba nadrobiç zaległoÊci nastudiach. Czasem jednak nie marz´ o ni-czym innym, tylko o kanapie w Katowicach.Dlatego przylatuj´ tak cz´sto, jak mog´ –jeÊli jestem w Polsce, to znowu współpracuj

z trenerem Gelmudà. WyjaÊniliÊmy sobiekilka spraw, a ja dojrzałam. Jednak latemstaram si´ byç przede wszystkim w Turcji.Ze Stambułu jest wi´cej połàczeƒ lotniczychi mam pewnoÊç, ˝e nie b´dzie problemuze znalezieniem sparingpartnera. O nicsi´ nie trzeba martwiç.To właÊnie ten turecki klimat ostatniotak pani sprzyja? Miejsce w drugiej setcerankingu WTA to ju˝ nie byle co!– Nic si´ nie dzieje z dnia na dzieƒ. Stoiza tym cały proces, powiedzmy, dojrze-wania na korcie. Przed sezonem wykona-łam kawał dobrej roboty. Nie ukrywam,˝e miałam właÊnie taki plan, by po po-wrocie z Australii znaleêç si´ w okolicachdwusetnego miejsca. W koƒcu to dajemo˝liwoÊç gry w eliminacjach turniejówwielkoszlemowych. Jednak dwa wygraneturnieje w Australii, mimo wszystko, tobył dla mnie mały szok. Niby to planowa-łam, ale jak przyszło co do czego, byłammile zaskoczona.Zatem data awansu do pierwszej setkipewnie jest ju˝ wyznaczona?– Jeszcze nie. Zamierzam wystàpiç w kilkuwi´kszych turniejach. Zobacz´, jak sobieporadz´ na tle wy˝ej klasyfikowanych te-nisistek i wtedy wyznacz´ sobie cel. Niechc´ zapeszaç, ale wiem, ˝e jestem nadobrej drodze.Prosi pani o rady Dinar´ Safin´?– Niedawno si´ poznałyÊmy. To było dlamnie motywujàce prze˝ycie. Mam jàwÊród znajomych na Facebooku, alerzadko do siebie piszemy. A jeÊli ju˝, too wskazówki nie prosz´. Rozmawiamyo wszystkim i o niczym – jak mi idzie, cou niej, czy wróci do tenisa...I wróci?– (chwila zastanowienia) Nieoficjalnie?Chyba jednak nie. Ale zawsze b´d´ jej fan-kà. l

Na dobrej drodzeRano trenuje w Bytomiu, a wieczorem w Katowicach. OczywiÊcie jeÊli jest w Polsce, bo ostatnio najlepiej pracuje jej si´ w Turcji, ale równie dobrze czuje si´ w Australii. Skoro Sandra Zaniewska jest ju˝ jednà z dwustu najlepszych tenisistek Êwiata, to nie mogliÊmy jej nie odwiedziç w Katowicach.

Z Sandrà Zaniewskà rozmawia Jarosław K. Kowal | Foto Wojciech Karpiƒski

48-49_ZANIEWSKA:Layout 1 12-04-26 22:32 Page 49

Page 50: Magazyn TenisKlub nr 67

W marcu jest jeszcze za wczeÊnie,˝eby oswajaç si´ z màczkà, dla-tego osiem czołowych polskich

skrzatek rywalizowało w hali Tuan ClubSport & Spa w podwarszawskim Piasecznie.Od kilku lat Longines, tym razem wewspółpracy z Polskim Zwiàzkiem Teniso-wym, organizuje zawody dla – na zman´– 12-latków i 12-latek. W zeszłym roku do

Pary˝a pojechało 16 chłopców z 16 krajów,w tym b´dzie to 16 dziewczynek.Uczestniczki miały wszystko, czego duszazapragnie, oczywiÊcie w odpowiedniej skali– poczàwszy od kàcika w recepcji, którypełnił funkcj´ „players’ lounge” na zawodo-wym turnieju po wielki, symboliczny czekw nagrod´ dla zwyci´˝czyni. A po drodzejeden z dziennikarzy z du˝ym wdzi´kiem

i takà˝ wprawà wczuwał si´ w rol´ chłopcado podawania piłek, choç jest m´˝czyznàwzrostu całkiem słusznego...

Remis ze wskazaniemNa starcie stan´ło osiem z czołowych trzy-nastu polskich tenisistek. Trenerzy i rodzicezainteresowani tà rywalizacja od poczàtkuostrzyli sobie z´by na pojedynek dwóch

Tenis młodzie˝owy

Milczàca ze szcz ´

Przymiarka do wyst´pu na Roland Garros wypadła jak nale˝y. Ekip telewizyjnychbyło nawet wi´cej ni˝ dziennikarzy piszàcych, ale to ju˝ chyba znak czasów. Reporta˝ z polskich eliminacji do turnieju Longines Future Tennis Aces w Pary˝umo˝na było obejrzeç w telewizji publicznej i w jednej z prywatnych, a przeczytaç – tylko u nas.

Tekst Artur St. Rolak | Foto Katarzyna Rainka

50 | TENISklub| MAJ 2012

50-51_turniej LONGINES:Layout 1 12-04-26 22:33 Page 50

Page 51: Magazyn TenisKlub nr 67

zdecydowanie najlepszych zawodniczekw tej kategorii wiekowej. Emma Zakordo-niec zdobyła w lutym złoty medal halowychmistrzostw Polski i jest liderkà rankinguPZT. Anna Hertel zrewan˝owała si´ jej zapora˝k´ w finale HMP i pokonała jà w tur-nieju Supermasters PZT. Po presti˝owychpojedynkach w Krakowie i Pabianicachbył wi´c remis – wskazanie najlepszejskrzatki w sezonie halowym miało nastàpiçw Piasecznie.Rozwa˝aniami dorosłych nie przej´ła si´Iga Âwiàtek. Najni˝ej (13 PZT) sklasyfiko-wana spoÊród uczestniczek zawodów spra-wiła sobie bardzo miłà niespodziank´, po-konujàc Zakordoniec w pierwszej rundzie– czyli çwierçfinale – 5:7, 6:0, 10-2. W tymczasie Hertel pewnà r´kà ograła Zuzann´Kostuj (11 PZT) 6:2, 6:2.Drugiego dnia imprezy wygrywały ju˝wyłàcznie tenisistki wy˝ej rozstawione.Julia Oczachowska (5 PZT) zgasiła dopieroco rozbudzone nadzieje Âwiàtek na przy-god´ w Pary˝u 7:5, 6:2, natomiast Hertelte˝ si´ troch´ pom´czyła z Paulinà Bed-narczyk (7 PZT) 7:6(2), 6:0.Finał, po dwugodzinnym odpoczynku,odbył si´ jeszcze tego samego dnia. Byçmo˝e Ania była mniej zm´czona, byçmo˝e w czasie oczekiwania na najwa˝-niejszy mecz w ich dotychczasowych ka-rierach Julka za bardzo dała si´ ponieÊçwyobraêni, a mo˝e po prostu taki jest dziÊukład sił w tej kategorii wiekowej. Wynik6:1, 6:0 troch´ jednak myli, poniewa˝w wielu gemach gra toczyła si´ na przewagi,ale przecie˝ nie kłamie.

Nie ma jak bielPo ostatniej piłce widzowie wstali z krze-sełek, organizatorzy zacz´li szykowaç ce-remoni´ wr´czenia nagród, a główna bo-haterka weekendu czekała z boku z minàtak nic nie mówiàcà, jakby to była gierkana punkty po treningu. – Czy mam krzy-czeç? – zapytała najbli˝szych, którzy do-pytywali, dlaczego si´ nie cieszy. A przecie˝cieszyła si´, ale po swojemu.Po dekoracji swoje pi´ç minut dostali foto-reporterzy – i zawodowi, i oddelegowaniprzez rodziny zawodniczek – a na koniec

przyszła kolej na wywiady ze zwyci´˝czynià.Tłoku, jak ju˝ ustaliliÊmy, nie było. Hertelod razu podkreÊliła, ˝e wygrana wcale nieprzyszła jej łatwo, ˝e obie jednakowo si´starały, a jej po prostu grało si´ tego dniaznakomicie.O Pary˝u, oczywiÊcie, słyszała. Wie, co tojest Roland Garros, ale gdyby musiała wy-bieraç, to wolałaby wygraç kiedyÊ Wim-bledon. – Bo tam wszyscy muszà byçubrani na biało – wyjaÊniła mała miłoÊniczkatenisowej tradycji. Wspomniała te˝, ˝esama bardzo lubi si´ stroiç i przywiàzujewag´ do elegancji. – Na urodziny do kole-˝anki za nic nie poszłabym w d˝insach.Tylko w sukience – zapewniła.Wspomniała jeszcze o idolkach: MariiSzarapowej i Wiktorii Azarence. Akuratbył to dzieƒ finału nie tylko w Piasecznie,ale tak˝e w Miami, wi´c młoda zawod-niczka pokazała, ˝e na wielkim tenisie te˝si´ zna: – Wygra Agnieszka Radwaƒska! –przepowiedziała.W porównaniu z wielkimi turniejami AniHertel mogło brakowaç do pełni szcz´Êciatylko łowców autografów. To si´ jednak danadrobiç – trzeba tylko awansowaç dofinału turnieju w Pary˝u. Wtedy w jejimieniu rodzice zło˝à podpis na umowiestypendialnej z firmà Longines. l

MAJ 2012| TENISklub| 51

z ´Êcia

50-51_turniej LONGINES:Layout 1 12-04-26 22:33 Page 51

Page 52: Magazyn TenisKlub nr 67

T a konferencji prasowej w warszaw-skim Champions Barze kamer byłoponad 10, a dziennikarzy niemal

setka, co na spotkaniu polskiego tenisistynie zdarzyło si´ od lat 80-tych. AgnieszkaRadwaƒska zasiadła przy stole prezydialnymw towarzystwie taty-trenera Roberta PiotraRadwaƒskiego, prezesa PZT Jacka Muzolfai trenera Tomka Wiktorowskiego.Dziennikarze sportowi próbowali dowiedzieçsi´ jakie ma cele na najbli˝sze miesiàce,gdy w tym samym czasie przedstawicieleprasy kolorowej bardziej interesowali si´kolejnymi zakupami (torebki czy buty?),co ubierze na rozdanie Wiktorów? („Niewiem o czym pani mówi…” – odpowiadałatenisistka), czy planuje Êlub? („Czy˝by pancoÊ proponował?”) i czy była na uroczysto-Êciach upami´tniajàcà rocznice katastrofysmoleƒskiej („Tak, byłam”).– Z igrzysk chciałabym przywieêç medal –odpowiadała Agnieszka i wyjaÊniała, ˝enie boi si´ „klàtwy chorà˝ego”. Dziennikarz

„Przeglàdu Sportowego” pytał bowiem czyb´dzie gotowa ponieÊç polskà flag´ nauroczystoÊci otwarcia. Przedstawiciel „Polski,The Times” dopytywał czy nie obawia si´,˝e podzieli los poprzednich chorà˝ych, któ-rym medalu olimpijskiego zdobyç si´ nieudało. l

Tenis młodzie˝owy

Oko w oko z Agnieszkà

52 | TENISklub| MAJ 2012Foto Adam Nurkiewicz /Mediasport

Podczas konferencji Agnieszka podkreÊlała cały czas, ˝e współpraca z PZT układa si´ dobrze i z całych sił wspiera program „Tenis 10”.

52_TENIS 10:Layout 1 12-04-26 22:34 Page 52

Page 53: Magazyn TenisKlub nr 67

53_Fly_Away_reklama:51 reklama 12-04-26 22:34 Page 53

Page 54: Magazyn TenisKlub nr 67

C zy zagrasz kiedyÊ w Bella Cup? –fani tenisa z Torunia zadali takiepytanie kilka miesi´cy temu Ka-

rolinie Woêniackiej podczas jej spacerupo toruƒskiej Starówce. Rozmawiała z ki-bicami promujàc przy okazji tworzonàw Toruniu swojà akademi´ tenisowà.O dziwo Woêniacka nie była zaskoczonapytaniem. Nie zastanawiała si´ te˝, czymwłaÊciwie jest Bella Cup. Doskonale wie-działa, czym jest turniej, jaka jest jego hi-storia i jaki ma zwiàzek z Toruniem. - JeÊli tylko mnie zaprosicie! – odpowie-działa z szerokim uÊmiechem godnymgwiazdy filmowej. A tenisowe Êrodowiskoz kujawsko-pomorskiego a˝ p´kało z dumy.

Zawodniczka, która grała od Azji poStany Zjednoczone wie o Bella Cup. O turnieju słyszały tak˝e i inne tenisistki,bo Bella Cup ma ju˝ wyrobionà mark´.Przez 17 lat udało si´ wiele osiàgnàç. Napoczàtku Bella Cup była małym turniejemrozgrywanym na skromnych kortach, któ-rym bli˝ej było do rozgrywek amatorskichni˝ profesjonalnych. DziÊ to turniej typowozawodowy, który odbywa si´ na nowo-czesnym obiekcie. Bella Cup przyzwyczaiła nas do tego, ˝eoznacza niemałe pieniàdze. Pula nagródsi´gała ju˝ nawet w ubiegłym roku 50 tys.dolarów. W tym roku tenisistki zawitajàdo Torunia mi´dzy 2 a 8 lipca. B´dzie jak

zwykle nie tylko emocjonujàco, ale i sło-necznie i goràco. To ju˝ tradycja. JeÊliktoÊ szykuje si´ do gry w Bella Cup, musibyç przygotowany na walk´ nie tylkoz rywalkami, ale i własnymi słaboÊciami. Na Êwiecie w tym czasie nie brakowaç b´-dzie lukratywnych zawodów. We włoskiejBielli organizowany jest turniej z pulà100 tys. dolarów. W Holandii , Niemczechi Stanach Zjednoczonych – z 50 tys. Toruƒoferuje do podziału 25. Turniej sponsorowany przez ToruƒskieZakłady Materiałów Opatrunkowych jestnajstarszà kobiecà imprezà tenisowà nie-przerwanie rozgrywanà, która odbywasi´ w Polsce. Jego ostatnia edycja byłanajlepszà w historii. Rozstawione byłyówczesna nr 112 Anastazja Piwowarowa,b´dàca tu˝ za nià Patricia Mayr-Achleitner,Edina Gallovits-Hall i Stephanie ForetzGacon. W 2011 r. tenisistki z zagranicywyparły Polki, których rola okazała si´marginalna. Teraz ma byç inaczej.Organizatorzy chcà, by zawody były bar-dziej kojarzone z rywalizacjà w kraju.Zmniejszenie puli o połow´ spowodujezapewne mniej tenisistek walczàcycho awans do czołowej setki Êwiatowegorankingu, ale przeło˝y si´ na wi´kszeszanse dla Polek. A to z myÊlà o krajowychzawodniczkach istnieje Bella Cup. Z drugiej strony niewykluczone, ˝e listazawodniczek mo˝e byç zaskakujàca z in-nego powodu. – Nie zawsze pieniàdze sànajwa˝niejsze dla tenisistek. Liczà si´punkty – mówił przed ubiegłorocznàedycjà kierujàcy organizacjà turnieju BellaCup Jacek Szczepanik. Mo˝liwe, e zmniej-szenie puli w tym roku oznaczaç b´dziewi´ksze szanse zwyci´stwa. W ub. rokuzwyci´˝czyni, Gallovits-Hall, zdobyła w To-runiu 90 punktów. Teraz b´dzie ich mniej,ale i trudno spodziewaç si´ tego, bytrzeba o nie walczyç z tak klasowymi te-nisistkami, jak mistrzyni z 2011 r. Niezmienia to jednego: nadal ma byç wyjàt-kowo ciekawie. l

Tenis w Polsce

Woêniacka czeka na zaproszenie

Kiedy w grudniu na gali 90-lecia PZT toruƒski turniejBella Cup otrzymał honorowe wyró˝nienie, docenionogo za promocj´ tenisa i mo˝liwoÊç rozwoju krajowychzawodniczek. WłaÊnie ta „mo˝liwoÊç” ma byç priorytetem w tegorocznej edycji.

Tekst Paweł Rzekanowski „Gazeta Wyborcza” | Foto Archiwum „Tenisklubu”

54 | TENISklub| MAJ 2012

Stephanie Foretz Gacon i Edina Gallovits-Hall

54-55_BELLA CUP:Layout 1 12-04-27 22:26 Page 54

Page 55: Magazyn TenisKlub nr 67

MAJ 2012| TENISklub| 55

54-55_BELLA CUP:Layout 1 12-04-26 10:03 Page 55

Page 56: Magazyn TenisKlub nr 67

Góralskicharakter

Rankingi PZT

Patrycja pochodzi z usportowionej ro-dziny. Tenis towarzyszył jej od wcze-snego dzieciƒstwa, bo tata jest in-

struktorem, a mama po prostu lubi graç. Ju˝jako dwulatka miała swojà pierwszà pla-stikowà rakiet´. Tata obni˝ał siatk´ i przezkilka minut przebijali piłk´. Tak zacz´ła si´jej przygoda z tenisem.

Poczàtkowo Patrycja trenowała tylko w cza-sie wakacji, bo w rodzinnym Zakopanembrakowało hali, a kiedy wreszcie powstała,było w niej za zimno. Tak wi c zimà Patrycjasp´dzała czas na narciarskim stoku lub w ba-senie. Odniosła nawet pierwsze sukcesyw narciarstwie zjazdowym, wygrywajàc za-wody mi´dzyszkolne.

Kiedy miała 10-11 lat, przyszła pora pod-j cia decyzji, której dyscyplinie poÊwi ciç siw całoÊci. Patrycja bez wahania wybrała te-nis, który był dla niej najwa˝niejszy. Po-twierdza to mama, która wspomina, e odnajmłodszych lat na pytanie „Kim chceszbyç?”, Patrycja zawsze odpowiadała: „Te-nisistkà!”.DziÊ ycie Patrycji podporzàdkowane jest te-nisowi. Kiedy nie wyje˝d˝a na zawody, tostara si´ pogodziç sport z naukà. Dwa tre-ningi dziennie to ju˝ norma. Czas wolnysp´dza aktywnie ze znajomymi, cz´sto napływalni. – Niestety, ze wzgl´du na du˝e ry-zyko kontuzji nie je˝d˝ ju na nartach, choçbardzo lubi´ – dodaje tenisistka.Pierwszy turniej, który Patrycja pami´ta, tozwyci´ska impreza w Nowym Sàczu. Po-kazała tam góralski charakter, czyli zaci´-toÊç i nieust´pliwoÊç na korcie, cz´sto w wal-ce z silniejszymi fizycznie przeciwniczkami.To właÊnie walecznoÊç nale˝y do najwi´k-szych zalet tej zawodniczki. Ponadto, zda-niem najbli˝szych, Patrycja myÊli na korcie,potrafi dostosowaç gr do stylu rywalek, wa-runków czy dyspozycji dnia.W turniejach mi´dzynarodowych nie za-wsze idzie jej tak łatwo jak w zmaganiachz krajowymi rywalkami, jednak Patrycja niezałamuje si , umie przegrywaç. – Po pora˝cena poczàtku si´ stresuj´, potem analizuj´z rodzicami bł´dy i staram si´ nie rozpa-mi´tywaç przegranych meczów – mówi te-nisistka. Wierzy, e ka˝de zawody to kolej-ne doÊwiadczenie, które zaprocentujew przyszłoÊci. Pora˝ki jà wzmacniajà, a poprzegranym turnieju jeszcze ci´˝ej trenujei nie mo˝e si´ doczekaç nast´pnych zawo-dów.Poza kortem Patrycja jest spokojna, nawetnieÊmiała, ale na korcie to kompletnie innaosoba. Lubi, kiedy na niej skupiona jest uwa-ga, bo wtedy gra si´ jej lepiej. Mama przy-tacza anegdotk´ z turnieju Bohdana To-maszewskiego, kiedy Patrycja wyraênieprzegrywała mecz a˝ do momentu poja-wienia si´ ekipy telewizyjnej. To przeciw-niczka tak si´ stremowała, e a˝ „zwiàzałojej nogi”, a Polaƒskiej kamera dodała skrzy-deł.Patrycja wierzy, ˝e tenis na zawsze b´dzieobecny w jej yciu. Stopniowo stawia przedsobà kolejne cele, co ułatwia jej pomoc Fun-dacji Jerzego Staraka i Polpharmy. Mówi, enajbardziej potrzebuje ogrania w europej-skich turniejach. – Za granicà dziewczynyzaczynajà wczeÊniej rywalizacj´ w mi´-dzynarodowych zawodach, sà pewne siebiei swoich umiej´tnoÊci – dodaje. l

Patrycja Polaƒska, rocznik 1997, rodowita góralkareprezentujàca barwy RKT Return Radom, zajmujeszóste miejsce w rankingu PZT w kategorii do lat16. W rywalizacji ze starszymi rywalkami pomagajej charakter zakodowany w genach.

Tekst i Foto Anna Słowiƒska

56 | TENISklub| MAJ 2012

56-57_rankingi PZT:Layout 1 12-04-26 22:35 Page 56

Page 57: Magazyn TenisKlub nr 67

SKRZATKI1 ZAKORDONIEC Emma, WKT Mera Warszawa 914,02 HERTEL Anna, KT Legia Warszawa 810,03 RUTKOWSKA Wiktoria, AZS Poznaƒ 625,04 OCZACHOWSKA Julia, ITT Goplania Inowrocław 488,05 JAÂKIEWICZ Marta, Eurotenis P. Âlusiewicz Łódê 485,06 PSUT Kinga, TUKS Smecz Tomaszów Maz. 420,07 BEDNARCZYK Paulina, WTT Wejherowo 391,08 ALEKSANDROWICZ Karolina, KS Warszawianka 390,09 KUNAT Izabela, KTA Wrocław 370,0

10 KOSTUJ Zuzanna, KS Warszawianka 343,011 PAWLAK Zofia, AZS Poznaƒ 335,012 DOMIN Martyna, STKS K´dzierzyn-Koêle 301,513 ÂWIÑTEK Iga, WKT Mera Warszawa 294,014 JAÂKIEWICZ Karolina, nie stwowarzyszona 270,015 DANILEWICZ Natalia, Promasters Szczecin 262,5

SKRZATY1 MICHALSKI Daniel, ST Tiebreak Warszawa 585,02 DUDEK Tomasz, TKKF Falenica Warszawa 568,03 PIEKAREK Kacper, KTA Wrocław 430,04 PALUCH Karol, UKT Winner Kraków 357,05 MAREK Wojciech, KS Górnik Bytom 299,06 WOJTKOWIAK Paweł, KU AZS Bydgoszcz 275,07 KOLASI¡SKI Filip, KT Legia Warszawa 269,08 KWIATKOWSKI Adam, ST Tiebreak Warszawa 257,09 SKUTELLA Mateusz, TK Toruƒ 229,0

10 PALA Tomasz, Promasters Szczecin 224,011 ZIOMBER Maciej, ChTT Chorzów 218,012 KOSTKA Oskar, UKS Beskidy Ustroƒ 212,013 SZYMA¡SKI Filip, ST Tiebreak Warszawa 212,014 ÂLIWI¡SKI Dominik, PKT Pabianice 199,015 PILACZY¡SKI Bartosz, KS Posnania 183,0

M¸ODZICZKI1 SIERZPUTOWSKA Alicja, TKS Arka Gdynia 939,52 ÂWIÑTEK Agata, WKT Mera Warszawa 716,03 GRZYWOCZ Sonia, KS Górnik Bytom 700,04 BUCHLA Aleksandra, KS Warszawianka 668,05 SZYMCZUCH Oliwia, RKT Return Radom 649,06 PINDELSKA Maja, TKS Arka Gdynia 610,07 SZCZYGIELSKA Dorota, SKT Sopot 604,08 KULIK Wiktoria, OKT Jodłowa Olsztyn 544,09 ÂWITAJSKA Anna, SKT Sopot 513,0

10 ˚YŁKA Ewa, MKT Łódê 428,011 KUBICZ Katarzyna, nie stwowarzyszona 428,012 FURMANIAK Nina, KT Avia Âwidnik 400,013 ROJEK Aleksandra, MKS Szczawno Zdrój 396,014 KUCZER Daria, Promasters Szczecin 377,015 GÓRCZYNSKA Ada, KS Warszawianka 374,0

M¸ODZICY1 WRZESI¡SKI Robert, UKS Ok´cie Sport Warszawa 1225,52 MATUSZEWSKI Piotr, TUKS Kozica Piotrków Tryb. 1011,03 MOL Marcin, KS Górnik Bytom 825,04 RADWAN Wiktor, KS Górnik Bytom 785,05 SŁOWIK Konrad, UKS Czarna 723,06 ÂMIETANA Piotr, UKS Czarna 647,07 KLUKOWSKI Bartosz, UKS Ok´cie Sport Warszawa 634,08 ˚UK Kacper, KT Legia Warszawa 603,09 KWAÂNIEWSKI Mieszko, AT Angie Puszczykowo 591,0

10 HAŁUBIEC Bartosz, KT Górnik Bytom 505,011 RAUPUK Maksymilian, SKT Sopot 474,012 MILLER Piotr, UKS Kozica Piotrków Tryb. 455,013 KOZIELSKI Łukasz, UKS Beskidy Ustroƒ 431,014 TADYSZAK Norbert, AZS Poznaƒ 397,015 FRANKO Andrzej, TKS Arka Gdynia 368,0

KADETKI1 LEWANDOWSKA Paulina, KT Górnik Bytom 60,0 (2. jun.)2 PYKA Katarzyna, KTT Pro-Ten Katowice 303,0 (6. jun.)3 STANISZ Zofia, KT Jelenia Góra 890,0 (7. jun.)4 KOWALSKA Marta, KS Grzegórzecki Kraków 946,55 ŁUKASIAK Roksana, Promasters Szczecin 598,56 POLA¡SKA Patrycja, RKT Return Radom 540,57 PRZYBYLSKA Julia, AZS Poznaƒ 505,08 IWANIUK El˝bieta, AZS Poznaƒ 441,09 BARAN Justyna, UKS Czarna 410,0

10 HEŁMECKA Paulina, KS Grzegórzecki Kraków 409,011 KLUKOWSKA Marta, UKS Ok´cie Sport Warszawa 375,012 KAROLAK Patrycja, MKT Łódê 360,013 RYNKIEWICZ Kinga, nie stwowarzyszona 354,514 BIE¡KOWSKA Agata, WTT Wejherowo 350,015 ZAWADZKA Joanna, UKS Czarna 347,0

KADECI1 ZIELI¡SKI Jan, KS Warszawianka 967,0 (4. jun.)2 MAJCHRZAK Kamil, PKTZ Winner Piotrków Tryb. 1103,0 (7. jun.)3 GRESK Phillip, KS Warszawianka 330,0 (15. jun.)4 ZAWISZA Paweł, KS Match Point Wrocław 679,55 TERCZY¡SKI Mateusz, KS Match Point Wrocław 607,56 PRZÑDKA Remigiusz, KS Promieƒ Opalenica 563,07 DEMBEK Michał, WKT Mera Warszawa 542,58 DUÂ Karol, MKS Szczawno Zdrój 531,09 KRÓLIK Patryk, KS Warszawianka 497,0

10 BEDRA Michał, UNTS Warszawa 437,011 NAZARUK Dominik, UNTS Warszawa 421,012 SZABO Oliwier, TKS Arka Gdynia 420,013 ANDRZEJCZUK Adrian, TS Top Spin Kołobrzeg 367,014 KOWALSKI Adrian, SKT Sopot 360,015 GÓRKA Michał, KS Budowlani Olsztyn 357,0

JUNIORKI1 MACIEJEWSKA Zuzanna, AZS Poznaƒ 2288,82 LEWANDOWSKA Paulina, KS Górnik Bytom 857,53 STENCEL Magdalena, SKT Sopot 703,54 PAJÑK Justyna, ŁKT Łódê 664,35 HALICKA Weronika, ŁKT Łódê 542,36 PYKA Katarzyna, KTT Pro-Ten Katowice 529,57 STANISZ Zofia, KT Jelenia Góra 515,88 ODRZYWOŁEK Iga, ChTT Chorzów 492,89 ROSIK Adrianna, KT Masters Szczecin 471,5

10 PRZYBYLSKA Julia, AZS Poznaƒ 403,011 ÂNITA Karolina, GKT Nafta Zielona Góra 378,312 KOZUB Kasandra, STT Fakro N. Sàcz 364,313 NOWICKA Bogna, AZS Poznaƒ 361,014 KOWALAK Martyna, KS Promieƒ Opalenica 328,015 SIWERT Julia, SKT Centrum Bydgoszcz 309,0

JUNIORZY1 CIAÂ Paweł, SKT Sopot 698,3 (10. sen.)2 ŁOMACKI Piotr, KS Warszawianka 892,83 WALKÓW Szymon, Stow. Redeco SiR Wrocław 804,34 ZIELI¡SKI Jan, KS Warszawianka 726,35 TUROSIE¡SKI Julian, KS Warszawianka 667,36 GAJEWSKI Kamil, SKT Sopot 609,37 MAJCHRZAK Kamil, PKTZ Winner Piotrków Tryb. 585,38 NISPO¡ Michał, WKS Grunwald Poznaƒ 564,59 KŁOS Pascal, SKT Centrum Bydgoszcz 535,0

10 DRZEWIECKI Karol, WKS Grunwald Poznaƒ 439,011 MULARCZYK Konrad, ZTT Złotoryja 386,012 KALETA Filip, UKS Beskidy Ustroƒ 366,013 CHMIELEWSKI Daniel, KS T´cza-Społem Kielce 350,014 KAZANOWSKI Maciej, KS Mostostal Zabrze 344,515 GRESK Phillip, KS Warszawianka 311,3

SENIORKI1 RADWANSKA Agnieszka, KS NadwiÊlan Kraków 29800,02 RADWANSKA Urszula, KS NadwiÊlan Kraków 3470,03 LINETTE Magda, WKS Grunwald Poznaƒ 1400,04 ZANIEWSKA Sandra, KS Górnik Bytom 1140,05 KANIA Paula, ChTT Chorzów 910,06 PITER Katarzyna, WKS Grunwald Poznaƒ 740.07 KAWA Katarzyna, KKT MOFO Krynica Zdrój 592,08 SOBASZKIEWICZ Barbara, AZS Poznaƒ 402,09 ZAGÓRSKA Sylwia, AZS Poznaƒ 398,0

10 MIKOŁAJCZUK Sylwia, AZS Poznaƒ 350,011 STENCEL Magdalena, SKT Sopot 298,012 NALBORSKA Joanna, WKT Mera Warszawa 290,013 ANUSIEWICZ Kinga, WKS Grunwald Poznaƒ 286,014 KORZENIAK Anna, KS Grzegórzecki Kraków 282,015 KOZEL Natalia, Promasters Szczecin 262,0

SENIORZY1 JANOWICZ Jerzy Filip, MKT Łódê 1937,02 KAPAÂ Andrzej, MW Tenis SA Poznaƒ 708,03 LUTKOWSKI Wojciech, KT Legia Warszawa 488,04 GADOMSKI Piotr, AZS Poznaƒ 427,05 POKRYWKA Marek, KKT Wrocław 401,06 SZMYRGAŁA Mikołaj, SKT Centrum Bydgoszcz 382,07 KOCYŁA Arkadiusz, Promasters Szczecin 368,08 MULARCZYK Kacper, ZTT Złotoryja 326,09 CHADAJ Adam, Mera Warszawa 311,0

10 CIAÂ Paweł, SKT Sopot 303,011 MAJCHROWICZ Adam, SKT Centrum Bydgoszcz 294,012 KOWALCZYK Mateusz, KS Górnik Bytom 285,013 SZMIGIEL Mateusz, KS Górnik Bytom 275,014 SAWICKI Bartosz, AZS Poznaƒ 270,015 WOJNAR Bartosz, Wola Sport Paradise Kraków 232,0

Lista nr 4/2012wa˝na do 14 maja

Sklasyfikowani sà

wy∏àcznie zawodnicy

majàcy wa˝nà

licencj´ PZT

MAJ 2012| TENISklub| 57

56-57_rankingi PZT:Layout 1 12-04-26 22:35 Page 57

Page 58: Magazyn TenisKlub nr 67

N ajbardziej otwarty na nowinkiregulaminowe okazał si´ MaciejŁuczak. Udanie podzielił uwag´

i rozło˝ył siły na rywalizacj´ w obu kate-goriach bez adnych ograniczeƒ wiekowych– open i open pro. Wbrew pozorom trud-niejsza do wygrania była ta pierwsza.Primo – nale˝ało pokonaç o jednegorywala wi´cej. Secundo – w open mi-strzostwo Łuczaka dwukrotnie zawisło nawłosku, czyli super tiebreaku w trzecimsecie, a w open pro tylko raz.– Ostatni raz o takà stawk´ grałem siedemlat temu w finale dru˝ynowych mistrzostwPolski młodzików. Wtedy miałem tegodoÊç, ale póêniej zacz´ło mi brakowaç ry-walizacji. Komercyjne lekcje z klientami

to przecie˝ nie to samo. Zawodowcemju˝ nie b´d´, za póêno, a te mistrzostwasà dla mnie jedynà mo˝liwoÊcià, abyjeszcze pograç o „coÊ” – powiedział 21--letni mistrz obu kategorii open.W dwóch finałach singlowych wystàpilitak˝e Roman W´drocha i Dariusz Gàbka.Ten pierwszy nie obronił tytułu w +50,poniewa˝ do tej kategorii zgłosił si´równie˝ właÊnie ten drugi, ubiegłorocznyzłoty medalista w +45. W takich okolicz-noÊciach cz´Êciej wygrywa młodoÊç, a niedoÊwiadczenie, wi´c nie ma co si´ dziwiç,˝e pretendent pokonał dotychczasowegomistrza. W´drocha znalazł pocieszeniew kat. +55, oddajàc rywalom Êrednionieco ponad dwa gemy w ka˝dym secie,

natomiast Gàbka poradził sobie jeszczew kat. +45. Zachował tytuł po super tie-breaku z Adamem Sakwerdà.– Organizatorzy majà du˝e doÊwiadczeniei bez problemu układajà plan meczów tak,˝e nie musiałem byç na dwóch kortachjednoczeÊnie. Praktycznie mi dzy kolejnymipojedynkami miałem kilka godzin na od-poczynek – pochwalił Dariusz Gàbka. Samjednak niczego nie zaniedbał i dobrzeprzygotował si´ tak˝e do bardziej inten-sywnego wysiłku. – Przed mistrzostwamidu˝o grałem w tenisa i jeêdziłem nanartach, wi´c do swojej kondycji nie mia-łem zastrze˝eƒ. Który medal było zdobyçnajtrudniej? Chyba w +45, bo stawkabyła bardziej wyrównana. W +50 naj-

Tenis amatorski

Czas si´ cofnàł...Na starcie halowych mistrzostw Polski amatorów (˝e w Chorzowie, dodajemy tylko pro forma...) stan´ło 211 zawodników. Po raz pierwszy rozegrano konkurencje open pro i w singlu i w deblu m´˝czyzn. Wielu zawodników, zresztà z powodzeniem, wystartowało jednoczeÊnie w dwóch kategoriach wiekowych.

W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

58 | TENISklub| MAJ 2012

Ç

58-60_HMP amatorow:Layout 1 12-04-26 22:35 Page 58

Page 59: Magazyn TenisKlub nr 67

W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

MAJ 2012| TENISklub| 59

PARADA MISTRZÓW

Singiel kobiet

Open: Helena Franko+45: Izabela Gilewicz+55: Jadwiga Gołda

Singiel m´˝czyzn

Open pro: Maciej ŁuczakOpen: Maciej Łuczak+35: Marcin Moszczuk+40: Robert Peszke+45: Dariusz Gàbka+50: Dariusz Gàbka+55: Roman W´drocha+60: Zdzisław Macias+65: Kazimierz Listek+70: Bronisław Wileƒski

Debel kobiet

Open: Katarzyna Bieniec, Helena Franko

Debel m´˝czyzn

Open pro: Roman Wyprzał, Tomasz ˚uchowskiOpen: Hubert Paszkowski, Piotr Wicha+35: Dariusz Gàbka, Paweł Herman+45: Maciej Urys, Roman W´drocha+65: Czesław Łyp, Bronisław Wileƒski

Mikst

Open: Anna Wicha, Piotr Wicha+45: Izabela Gilewicz, Cezary Goławski

58-60_HMP amatorow:Layout 1 12-04-26 22:36 Page 59

Page 60: Magazyn TenisKlub nr 67

trudniejszy mecz miałem w drugiej rundziez Jankiem Papierzem, a nast´pne kłopotydopiero w finale – ocenił zdobywca trzechzłotych medali (trzeci w deblu).W Chorzowie okazało si´, ˝e czas niemusi płynàç tylko w jednà stron´. IzabelaGilewicz, która w zeszłym roku zwyci´˝yław kat. +50, tym razem zgłosiła si´ do+45. Nie mo˝na powiedzieç, e nie miałasobie równych, poniewa˝ w meczu gru-powym była bliska pora˝ki z Annà Czar-neckà, ale w finałowym spotkaniu z tàsamà przeciwniczkà pozostawiła ju˝ znacz-nie w´˝szy margines wàtpliwoÊci.Kategori´ open, podobnie jak przed rokiem,wygrała Helena Franko, mama i trenerkajednego z czołowych polskich młodzikówz rocznika ‘99. – Musz´ przyznaç, ˝eznacznie trudniej oglàdaç z boku meczAndrzeja ni˝ samej graç. Chłopcy w tymwieku nie słuchajà rad, nie panujà nademocjami. Dlaczego nie zabrałam go doChorzowa? Mo˝e i czegoÊ by si´ nauczył,ale akurat był na zgrupowaniu kadry –wyjaÊniła Helena Franko.Tytuły halowych mistrzów Polski amatorówobronili równie˝ Bronisław Wileƒski (+70)i Robert Peszke (+40). W tej ostatniejkonkurencji doszło nawet do powtórki fi-nału i Bogdan Głàb znów musiał zadowoliçsi´ srebrnym medalem. – W zeszłym rokuBogdan miał znacznie trudniejszà drog´ni˝ ja, a teraz było odwrotnie, poniewa˝w półfinale czekał na mnie Irek Górka,naprawd´ dobry gracz. Musz´ jednakprzyznaç, ˝e na tej nawierzchni, czyli

sztucznej trawie, gra mi si´ znacznielepiej ni˝ na ziemnej. W ogóle lubi´szybkie korty, a Bogdan woli wolne – po-wiedział Robert Peszke.Kazimierz Listek doło˝ył do kolekcji kolejnysukces, tyle e ju wÊród 65-latków. Zdzisław

Tenis amatorskiW W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

60 | TENISklub| MAJ 2012

Bo wygrał ze mnà…Nie zdarzyło si´ nic dramatycznego,a atmosfera była sportowa. Spory o to,czy piłka była dobra czy nie, nie prze-rodziły si´ ani razu w r´koczynyi koƒczyły si´ zwykle jedynie pod-dawaniem w wàtpliwoÊç sprawnoÊcijednego ze zmysłów przeciwnika (nie chodziło o w´ch) lub sugestiàkoniecznoÊci wizyty u lekarza specjalisty(nikt nie sugerował dermatologa). Niektórzy Êmiało ˝àdali natychmiasto-wego zało˝enia Hawk-Eye przynajmniejna ich korcie, ale organizator z niewia-domych przyczyn nie spełnił tych próÊb.Kilku uczestników zapowiedziało wi´cutworzenie społecznego komitetuw celu zbierania podpisów pod inicjatywà obywatelskà na rzecz zainstalowania Jastrz´biego Oka w Chorzowie ju˝ w przyszłym roku.Wi´kszoÊç meczów stała na wysokim lub bardzo wysokim poziomie. Nielicznie zgro-madzona publicznoÊç była zawiedziona nieobecnoÊcià wicemistrza Êwiata; zwłaszczaci, którzy zakładali si´, ˝e jeÊli Beniamin Budziak przyjedzie, to nie wygra kategoriiopen pro.Najwi´kszym wygranym mistrzostw był Darek Gàbka, dlatego ˝e wygrał ze mnà. No i jeszcze dlatego, ˝e zdobył trzy tytuły mistrza Polski. Najwi´kszym przegranym byłchyba Irek Górka, któremu z parkingu obok kortów ukradziono samochód.

Maciej Urys

Macias nie zmieniał kategorii wiekowej,lecz pod nieobecnoÊç starszego o trzy latakolegi zamienił srebro na złoto. Ubiegło-rocznego sukcesu nie powtórzył natomiastPaweł Herman (+35), który awansowałdo finału, ale nie mógł stanàç do gry. l

Ç

58-60_HMP amatorow:Layout 1 12-04-26 22:36 Page 60

Page 61: Magazyn TenisKlub nr 67

61_RECMAN reklama:Layout 1 12-04-26 21:59 Page 61

Page 62: Magazyn TenisKlub nr 67

Tenis amatorski

„Matka” jest jeden, aW W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

62 | TENISklub| MAJ 2012

WAKACJE WZ TIE BREAKIEMZ

lato 2012

62-66_AMATORSKIE:Layout 1 12-04-26 22:37 Page 62

Page 63: Magazyn TenisKlub nr 67

D ziÊ, jeÊli nie liczyç ˝on obu braci,„Frytki” sà nawet trzy. JaÊ, syn Da-riusza, ma dwa lata i trzy miesiàce,

i właÊnie złamał pierwszà rakiet . W rodziniepodobno trwajà spory, czy zasłu˝ył naostrze˝enie, czy mo˝e jednak na całusa.Pewne jest, ˝e nie była to ostatnia rakietaJasia, skoro gra tata, stryjek i nawet mama,chocia˝ dopiero si´ uczy. Pani Monikadługo si´ opierała, a˝ wreszcie zdała sobiespraw´, ˝e to przecie˝ nieuniknione. Nobo skoro weszła do rodziny Fyrstenbergów,to wczeÊniej czy póêniej wyjdzie na kort.Po mniej wi´cej szeÊciu miesiàcach próbz dala od publicznoÊci dała si´ namówiçna start w pierwszym w ˝yciu turnieju.Wyniki, co zrozumiałe, nie były najwa˝-

niejsze. Nic to, e serwis okazał si´ jeszczetrudniejszy, ni˝ mogła przypuszczaç. W de-biucie nie ma co liczyç podwójnych bł´dów,lepiej cieszyç si´ z ka˝dego punktu zdo-bytego po własnym podaniu. Meldunkiz mikstowego Wiosennego Turnieju w Ok´-cie Tennis Clubie mówià, ˝e były powodydo takiej radoÊci. Mà˝ pogratulował ju˝na korcie, szwagier po powrocie ze Stanów,a JaÊ zrobi to, jak tylko sam zaserwujepierwszy raz.Paƒstwo Fyrstenbergowie zdobyli kilkagemów, ale za mało, ˝eby wygraç jedenz trzech meczów, a tym bardziej wyjÊçz grupy. Nie spotkali si´ wi´c ze zdecydo-wanie najlepszà parà zawodów. MagdalenaKowalska i Tomasz Górkier rozstrzygn´li

na swojà korzyÊç a˝ 39 z 47 gemów.Połow´ tych oÊmiu brakujàcych do kom-pletu zabrali im w finale Joanna Szymczyki Dariusz Lewandowski.

W parze raêniejStatystyka mówi, e ten zespół, który w me-czu Pucharu Davisa zdobywa punkt w deblu,cz´Êciej wygrywa spotkanie ni˝ przeciwnik.Tydzieƒ przed spotkaniem Polska – Estoniaamatorzy chcieli utrudniç prac´ kapitanowiRadosławowi Szymanikowi i pokazaç mu,˝e nie musi stawiaç wyłàcznie na MariuszaFyrstenberga i Marcina Matkowskiego, bowybór jest znacznie wi´kszy. A mo˝e totylko moda na gr´ podwójnà?W Ł´cznej debliÊci rywalizowali w dwóchkategoriach (w obu systemem ligowym).W open układ sił był bardzo stabilny, po-niewa˝ wszystkie mecze koƒczyły si´w dwóch setach, chocia˝ raz trzecim za-pachniało doÊç mocno. Damian Chabrowskii Przemysław Kliber, po przegraniu pierw-szej partii z Piotrem Adamiakiem i Barto-szem Rewuckim, w drugiej utrzymywalirywali w niepewnoÊci a˝ do tiebreaka. Domistrzowskiego nie doprowadzili, poniewa˝ju˝ w tym zwykłym nie dali rady parze,która zaj´ła drugie miejsce. Pierwszeprzypadło Jarosławowi Nowosadowi i Ma-ciejowi SoÊnickiemu.

W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

MAJ 2012| TENISklub| 63

, a „Frytki” trzyTen ˝art zrodził si´ spontanicznie podczas turniejuwimbledoƒskiego. Którego dokładnie, nawet autor ju˝ nie pami´ta... Mariusz Fyrstenberg i Marcin Mat-kowski na korcie robili swoje, a na trybunach padło:„Matka jest tylko jeden, ale Frytki sà dwie!”. Ten tekst najbardziej spodobał si´ Dariuszowi Fyrstenbergowi, starszemu bratu przyszłego finalistyUS Open i ATP World Tour Finals.

sport, rozrywka, zabawa, rekrecja…

WAKACJE WAKACJE Z TIE BREAKIEMZ TIE BREAKIEM

lato 2012lato 2012

www.tiebreak.pl/obozy/22 641 70 15, 608 313 072

Ç

R E K L A M A

62-66_AMATORSKIE:Layout 1 12-04-26 22:37 Page 63

Page 64: Magazyn TenisKlub nr 67

W kat. +45 rywalizacja była bardziej wy-równana. Dwa z szeÊciu spotkaƒ rozstrzy-gn´ły si´ dopiero w super tiebreaku.W oba „zamieszani” byli Marek Maji Krzysztof Rutkowski (nie, nie ten, zbie˝-noÊç nazwisk jest przypadkowa). Gdybywygrali oba, zostaliby zwyci´zcami turnieju.Gdyby oba przegrali, wylàdowaliby natrzecim miejscu. Wyszło po Êrodku –ulegli Bogdanowi Dudzie i AndrzejowiSemczukowi, pokonali Krzysztofa Âmi-gielskiego i Grzegorza Wójtowicza i skoƒ-czyli rywalizacj´ na drugiej pozycji (zaDudà i Semczukiem, a przed Âmigielskimi Wójtowiczem).Nikt po powrocie do domu z WiosennychDeblowych Mistrzostw Szkoły Tenisa Netw Warszawie (kat. open pro) nie mógł si´pochwaliç, e pozostał niepokonany – na-wet zwyci´zcy. Faz´ grupowà bez pora˝kizakoƒczyli Marcin Jabłoƒski i DariuszKrakowiak oraz Jakub Garganisz i MaurycyMrówczyƒski, jednak w obu półfinałach

lepsze okazały si´ duety, które awansowałyz drugich miejsc. W spotkaniu o tytułPaweł Dymnicki i Łukasz Dudek pokonaliKarolin´ Rejniak i Michała PodleÊnego9:3.

Spółka rodzinnaWspólnymi siłami udało si´ wygraç Da-mianowi i Tomaszowi Bessom. Chocia˝słowo „udało” nie jest najwłaÊciwsze,skoro w dwóch meczach (czterech setach)turnieju Na Błoniach w Krakowie braciastracili zaledwie pi´ç gemów. W singluposzło im gorzej. Obaj przegrali z Mate-uszem Walaskiem – Tomasz w drugiejrundzie, a Damian w półfinale.Walasek okazał si´ najlepszy w kategoriiopen. W +40 triumfował Rafał Jaworski.NapisalibyÊmy nawet, ˝e nie miał sobierównych, gdyby nie Zbigniew Popieluch.Gracz rozstawiony z numerem 1 w çwierç-finale zmusił zwyci´zc´ do super tiebre-aka.

Szyld do wymianyZa oknem na pewno ju˝ wiosna, natomiastna polskich kortach zima trzyma si´mocno. Dopóki nie wyjdziemy z hal i spodbalonów na Êwie˝e powietrze, to nazmian´ tenisowych pór roku musimy jesz-cze troch´ poczekaç. Ale nie długo, bow kalendarzu atp nowe ju˝ walczy ze sta-rym.Grand Prix Piaseczna odbywa si´ nadalpod zimowym szyldem, jednak frekwencjabyła tam ostatnio naprawd´ wiosenna.Przez weekend rozegrano trzy konkurencjesinglowe oraz dwie deblowe i tylko jednejnie udało si´ dokoƒczyç. Poszukiwaniewolnego terminu potrwa tym razem chybanieco dłu˝ej ni˝ zwykle, bowiem w spraw´zaanga˝owanych jest czterech graczy –Ryszard Hellich i Lech Naskr´cki orazKrzysztof Ryƒski i Janusz Tokarski.Panu Krzysztofowi przyda si´ zresztà kilkadni zasłu˝onego odpoczynku. Nazajutrzpo awansie do finału debla wygrał bowiem

Tenis amatorskiW W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

64 | TENISklub| MAJ 2012

Ç

62-66_AMATORSKIE:Layout 1 12-04-26 22:37 Page 64

Page 65: Magazyn TenisKlub nr 67

singla (równie˝ w kat. +45). Nie mo˝najednak powiedzieç, e wygrał finał. PawełGajewicz, prowadzàc 7:4, musiał niestetyzejÊç z kortu i poddaç mecz.W kat. +60 najbardziej zaci´te były obapółfinały oraz pół finału. W pierwszymsecie Wacław Daszkiewicz nie oddał Ma-rianowi Moconiowi nawet gema, natomiastw drugim musiał poradziç sobie w tiebre-aku. W kat. +70 panowie rywalizowalisystemem „ka˝dy z ka˝dym” – pierwszemiejsce z kompletem zwyci´stw zajàłZdzisław KoÊcielski. W finale debla +60Andrzej Hubl i Henryk Wysocki pokonali6:1, 6:2 Andrzeja Karczewskiego i MarkaKazimierskiego.

ŁamigłówkaDwa tygodnie wczeÊniej niezłà zagadk´wymyÊlili uczestnicy Grand Prix Piasecznaw kat. +60. Było ich pi´ciu, wi´c rywali-zowali systemem grupowym. W roli głów-nej wystàpił Krzysztof Dłutek, którypokonał Zygmunta Szafraƒskiego 6:1,a przegrał ze Zbigniewem Przywarà 3:6.Sam zajàł trzecie miejsce, natomiast Sza-fraƒski pierwsze, a Przywara ostatnie.Niemo˝liwe? Spróbujcie rozwiàzaç t´ ła-migłówk´ sami. Pami´tajcie, e grało jesz-cze dwóch innych zawodników.

Skoƒczyli z zimàZakoƒczenie Zimy (dwa razy du˝e „Z”,bo to nazwa turnieju) w Cz´stochowieÊciàgn´ło na kort zaplanowany kompletuczestników – ˝adne z 16 miejsc na dra-bince nie pozostało puste. A skoro tak, tonawet najwy˝ej rozstawiony Piotr Wichanie mógł liczyç na wolne w I rundzie.

Zresztà liczył chyba tylko na siebie, bowygrał w Êwietnym stylu. W czterechdwusetowych pojedynkach tracił zaledwie13 gemów, a najmniej – dwa – w finalez Dariuszem Nowakowskim (nr 2).WczeÊniej, tak˝e w Cz´stochowie, anichwili spokoju – jeÊli nie liczyç wolnego

losu w I rundzie – nie miał Maciej Baƒdo,który wygrał kolejny turniej ASPRO-TopResidence Kurz Maso Corto. 7:6, 6:3z Jackiem Wróblem, 6:1, 7:5 z AdamemBàczkowskim, wreszcie finałowe 7:5, 4:6,10-8 z Michałem Słokà – to naprawd´ so-lidna dniówka.

W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

MAJ 2012| TENISklub| 65www.tiebreak.pl/obozy/

nisjadaTeene2020122202

Tatry0122012012

łoJabłoƒło220122

Tenisi zabawa

Olecko2012

Miłomomłynom220122

Ç

R E K L A M A

62-66_AMATORSKIE:Layout 1 12-04-26 22:37 Page 65

Page 66: Magazyn TenisKlub nr 67

szawie tenisiÊci mieli wyjàtkowo trudnezadanie. Nie doÊç, ˝e z nieznanymi part-nerami debla gra si´ trudniej, to jeszczet´ drugà połow´ pary trzeba było znaleêçposługujàc si´ kawałkiem zdj´cia.Dopiero gdy wszystkie fotografie zostałydopasowane, dziewi´ç teamów zaj´ło si´tenisem. Kategoria była absolutnie open,grano bowiem nawet bez podziału na ko-biety i m´˝czyzn. No i panie poradziłysobie doskonale. Z siedmiu, które stan´łyna starcie, a˝ trzy – oczywiÊcie z partnerami– awansowały do półfinałów. Przez t´faz´ zwyci´sko przeszła ju˝ tylko KatarzynaKrajowska (z Adamem Dukiem), a z roz-

p´du wygrała tak˝e finał – 6:4 z MichałemG˝eg˝ółkà i Jerzym Pastorem.Warto dodaç, ˝e jedynà pora˝k´ paraKrajowska, Duk poniosła w fazie grupowej– 6:7(6) z Kingà Błoch i Danielem Pół-koszkiem.

Pracodawcy pracowali paramiWszyscy wiemy, jak trudno czasem zdà˝yçna umówionà partyjk´ tenisa. Sà jednaktakie firmy i tacy szefowie, których takipowód nieco wczeÊniejszego wyjÊcia z pra-cy mo˝e przekonaç. To uczestnicy VII Lu-belskiego Deblowego Turnieju Pracodaw-ców. Najmłodszy miał 30, a najstarszy 62lata. Na nowych kortach UKT Koziołekprzy Alejach Zygmuntowskich w Lublinienajlepiej spisali si´ Mariusz Gosik i Alek-sander Michałowski, którzy w finalewygrali 6:2, 6:4 z Maciejem Brzeziƒskimi Bogdanem Dudà.

Dwie pora˝ki faworytkiPowiew wiosny troch´ zaszkodził – jeÊliw ogóle mo˝na tak powiedzieç – AgnieszceLuciƒskiej-Kozłowskiej, która wygrała trzykolejne turnieje z cyklu Grand Prix War-szawy Amatorek. Do kolejnego przystàpiłamajàc na koncie seri´ oÊmiu kolejnychmeczów bez pora˝ki. Ju˝ w eliminacjachgrupowych zdarzyła si´ jej pierwsza wpad-ka – 4:6 z El˝bietà Perzyƒskà, ale drugiemiejsce te˝ gwarantowało awans doçwierçfinału. W tej fazie faworytka za-koƒczyła jednak udział w zawodach, po-niewa˝ przegrała z Monikà ˚ywieckà 2:6.Obie pogromczynie Luciƒskiej-Kozłowskiejspotkały si´ potem w finale, w którymlepsza – 6:2 – okazała si´ Perzyƒska.

Jeden weekend, dwa finałyJerzy Pastor ma za sobà bardzo pracowityweekend – w sobot finał debla, w niedzielfinał singla. Sam, bez niczyjej pomocy,zajàł drugie miejsce w turnieju z cykluPomaraƒczowa Alternatywa (równie˝ naUrsynowie) W ostatnim meczu zawodówprzegrał 0:6 z Adamem Owczarkiem.

Net mi´dzynarodowyTradycjà Grand Prix Szkoły Tenisa Netstaje si´ udział obcokrajowców. PanowieNguyen mieli szans´ na rodzinne spotkaniew çwierçfinale, jednak te plany popsuł imMichał Woêniak – najpierw pokonał AnhTuana 6:0, potem Tunga 7:5 i awansowałdo półfinału. Przegrał w nim 4:9 z AdamemKotem, który nast´pnie zwyci´˝ył 6:3,6:4 Zbigniewa Popielucha. l

Tenis amatorskiW W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

66 | TENISklub| MAJ 2012

Los z losemW tym turnieju prawie o wszystkim decy-dował los – nie tylko o tym, kto przeciwkokomu, ale tak˝e kto z kim. Zawody byłydeblowe, a partnerów kojarzył w paryÊlepy traf. Jak ju˝ jednak wiemy, „prawie”robi ró˝nic´, wi´c przynajmniej o zwyci´-stwie decydowały umiej´tnoÊci. Na kortachSzkoły Tenisa Tie Break w Warszawie naj-wi´kszymi wykazali si´ Konrad Górai Piotr Po˝arski, którzy w finale pokonaliSylwi´ Wilk i Adama Duka 6:4.Pomysł spodobał si´ uczestnikom, wi´cnast´pnym razem organizatorzy poszlio krok dalej. Na kortach SGGW w War-

Ç

62-66_AMATORSKIE:Layout 1 12-04-26 22:37 Page 66

Page 67: Magazyn TenisKlub nr 67

Na rozpocz´cie sezonu tenisowego 2012 mogà paƒstwo w naszym sklepie internetowym (www.polystar-sport.de)skorzystaç ze szczególnej promocji:

25% -SPRING 2012- wiosna 2012rabat na zamówienie od kwietnia do 30 czerwca 2012.

Rabat zostanie automatycznie odj´ty od kwoty rachunku. Sklep internetowy z regularnymi cenami znajdà paƒstwo pod www.polystar-sport.de

˚yczymy dobrego startu w nowym sezonie.Ze sportowym pozdrowieniem

Horst Schulze i POLY STAR Team

Droga tenisistko, drogi tenisisto!

67_ricco_reklama:Layout 1 12-04-27 22:25 Page 67

Page 68: Magazyn TenisKlub nr 67

Sołtysiak, Zbigniew Górny, Michał Milowicz(jak widaç równie˝ Êrodowisko muzykipowa˝nej i rozrywkowej nie stroni od te-nisa) – to najbardziej znani z dotychczaso-wych uczestników imprezy.A dlaczego w Wałczu? – ktoÊ zapyta. Anodlatego, ˝e „ojcem chrzestnym” (to takbardzo filmowe okreÊlenie) – re˝yserem,scenarzystà, producentem, a przy okazjitak˝e wykonawcà – tego przedsi´wzi´ciajest Tomasz G´sikowski, który pochodziwłaÊnie z tego miasta. PublicznoÊç telewi-zyjna zna go głównie z seriali „Samo ycie”i „Czas honoru”, natomiast widowni nakortach dał si´ poznaç jako dobry tenisista.

W obu turniejach, choç za ka˝dym razemz innym partnerem deblowym, zajmowałpierwsze miejsce (w wałeckiej imprezie,obok osób popularnych w całej Polsce,wyst´puje lokalna Êmietanka towarzysko-polityczno-biznesowa).Te zwyci´stwa to nie przypadek. TomaszG´sikowski zdobył dyplom aktorski Paƒ-stwowej Wy˝szej Szkoły Teatralnej w War-szawie, ale studiował równie˝ na stołecznejAkademii Wychowania Fizycznego. DodziÊ ˝ałuje, ˝e przerwał nauk´ po trzechlatach. DziÊ byłby byç mo˝e tak˝e licen-cjonowanym trenerem tenisa, a tak jest

„tylko” zawodnikiem Aktorskiego Klubu

A ktorzy, zawodowi tenisiÊci zresztàte˝, wolà jednak wyst´powaç przedpublicznoÊcià, jeÊli nawet trema

przed pierwszym serwisem bywa wi´kszani˝ przed debiutem na wielkim czy małymekranie. Zawsze miło jest usłyszeç brawa,a jeszcze milej wiedzieç, e były naprawd´zasłu˝one.Od dwóch lat aktorzy spotykajà si´ nakortach Centralnego OÊrodka Sportu w Wał-czu. W tym roku turniej „Tenis z gwiazdami”odb´dzie si´ po raz trzeci. W nazwie niema słowa przesady. Profesor Jan Englert,Karol Strasburger, Tomasz Stockinger, To-masz G´sikowski, Tomasz Bednarek, Jacek

Tenis amatorski

Wałcz z gwiazdamiCisza na korcie! Zero-zero – gramy! Tak powinien si´ zaczynaç ka˝dy mecz tenisowy z udziałem aktorów i innych artystów. Bo aktorzy grajà nie tylko wyuczone role przed kamerami czy na deskach teatru, ale tak˝e improwizujà z rakietami w dłoniach, nawet jeÊli nikt nie patrzy.

W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

68 | TENISklub| MAJ 2012

Gwiazdy odbierajà nagrody

68-69_WALCZ:Layout 1 12-04-26 22:38 Page 68

Page 69: Magazyn TenisKlub nr 67

Tenisowego. Podczas grudniowej gali z oka-zji 90-lecia PZT Tomasz G´sikowski zostałwyró˝niony za promocj´ tenisa w Polsce.Zapewnia jednak, e tego, co robi, nie robidla medali, lecz dla tenisa właÊnie.Po meczach uczestnicy turnieju wcale niezamykajà si´ w pokojach hotelowych,a publicznoÊç nie musi wracaç do domuprzed telewizor. Sà jeszcze przecie˝ imprezytowarzyszàce – koncerty, recitale, spotkaniaz artystami. Np. Jan Englert, wcià˝ w Êwiet-nej formie nie tylko tenisowej, opowiadało udziale w filmie „Katyƒ” Andrzeja Wajdy.Uznał to spłat´ swojego długu wobec hi-storii.Warto wspomnieç tak˝e o aukcjach chary-tatywnych. W zeszłym roku aktorzy i ichprzyjaciele przekazali na licytacj´ wielepamiàtek. Dochód z ich sprzeda˝y zasiliłkonto Stowarzyszenia Dzieci Niepełno-sprawnych „UÊmiech” w Wałczu.Tegoroczny turniej „Tenis z gwiazdami”odb´dzie si´ od 1 do 3 czerwca. Organi-zatorzy – sà wÊród nich władze miasta –nie zapomnieli, e to akurat Dzieƒ Dzieckai przygotowali dla najmłodszych mnóstwoatrakcji. Dla ich rodziców, dziadków, cioçi wujków zresztà te˝, wi´c jeÊli ktoÊw tym czasie b´dzie w okolicy, niech ko-niecznie wpadnie do COS-u. B´dzie coÊdla ka˝dego. l

W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L W W W. A T P. O R G . P L

MAJ 2012| TENISklub| 69

Tomasz G´sikowski i Piotr Marszałek – to nie tylko zwyci´zcy, ale i twórcy całego turnieju

R E K L A M A

68-69_WALCZ:Layout 1 12-04-26 22:38 Page 69

Page 70: Magazyn TenisKlub nr 67

Okolice tenisa

N a poczàtku kwietnia brytyjskaRada Sportu, po dwóch latachwyt´˝onej pracy, podpisała sto-

sowne umowy z organizacjami hiszpaƒskimi,majàce na celu szerszà promocj´ tegosportu w Zjednoczonym Królestwie. W ra-mach tej współpracy padel ma byç propa-gowany na uczelniach prywatnych orazpublicznych, zostanà opracowane programyedukacyjne, b´dà szkoleni instruktorzy. TakBrytyjczycy zamierzajà wykorzystaç wiedz´i doÊwiadczenie Hiszpanów, których firmyprzy okazji zwi´kszà rynek zbytu, cow dobie kryzysu ma du˝e znaczenie. Jed-noczeÊnie projekt ma na celu stworzeniepełniejszego obrazu tendencji rozwojowychpadla oraz powołanie organizacji, którab´dzie firmowała rozgrywki mi´dzynaro-dowe.Aby włàczyç si´ do tego europejskiegotrendu, Padel4U Polska zaczyna aktywnie

budowaç ÊwiadomoÊç tej dyscypliny wÊródpotencjalnych graczy. Kluczem do rozwojujest mo˝liwoÊç jej krótkiej prezentacji. Chce-my wi´c daç szerokiemu gronu nowychzawodników mo˝liwoÊç wejÊcia na kort,udowodnienia, e jest to sport dla ka˝dego,i ˝e prawie ka˝dy, dosłownie po kilkunastuminutach, mo˝e zaczàç graç w padla.Najwi´kszà zaletà tego sportu jest jegoprostota i szybkoÊç, z jakà mo˝na osiàgnàçpodstawowy poziom gry, co od razu dajewiele satysfakcji – to powszechna opiniagłoszona przez zdecydowanà wi´kszoÊçtestujàcych nasz kort, bez wzgl´du na toczy obecnie sà zawodowymi tenisistami,czy nigdy nie trzymali jakiejkolwiek rakietkiw r´ku. Obserwujàc mecze profesjonalistówma si wra˝enie, e oglàdamy tenis w wersjiekstremalnej, z drugiej zaÊ strony z kortówdo padla korzysta wiele osób obu płciw ka˝dym wieku. To po prostu idealna al-

ternatywa dla lubiàcych aktywnie ˝yçi uprawiaç sport.ZadaliÊmy sobie pytanie, czy mamy szans´zmieniç wizerunek polskich klubów „ra-kietkowych” na miejsca szerzej otwarte nawi´kszà grup´ odbiorców. Sprawa, wyda-wałoby si´, jest banalna, jednak podró˝ujàcpo kraju zauwa˝yliÊmy, e wi kszoÊç klubówskupia tylko jeden profil bywalców. Naszympomysłem na zmian´ wizerunku tychmiejsc jest właÊnie padel, którego filozofiaopiera si´ na zasadach obowiàzujàcychw tenisie, ale poniewa˝ jest grà znaczniemniej technicznà, mo˝e przyciàgnàç doklubów graczy, którzy podchodzà do sportujeszcze bardziej rekreacyjnie. Cz´Êç b´dziewidziała w tej grze fajny sposób sp´dzaniawolnego czasu, dla innych mo˝e to byçidealna forma fizycznego „wy˝ycia si´”.Wspólnym mianownikiem dla tych celówjest łatwoÊç „wejÊcia” w ten sport i szybkichpost´pów w nauce.Sytuacja na rynku, oceniana przez mene-d˝erów klubów nie tylko tenisowych, skło-niła nas do poszukiwania sposobu dotarciado szerokiego grona odbiorców przy zało-˝eniu, ˝e nie sà to osoby ju˝ aktywne.Wspólnie doszliÊmy do wniosku, i˝ z pro-mocjà nale˝y wyjÊç poza kluby. Dalszymefektem tych przemyÊleƒ było zorganizo-wanie kortu mobilnego, który chcemy cza-sowo instalowaç w ciekawych miejscach –tam, gdzie ludzie gromadzà si´ w okresieletnim (np. na deptakach, w parkach, nastadionach), aby ka˝dy mógł wejÊç pograçi oceniç. Organizujàc tego typu imprezypoka˝emy cały urok naszego sportu i za-prosimy jego potencjalnych fanów do od-wiedzenia najbli˝szego klubu, w którymb´dà mogli ju˝ regularnie korzystaç z takiejinstalacji.Zapraszamy wszystkich ch´tnych do współ-pracy. JeÊli macie pomysł na przyciàgni´ciewi´kszej liczby u˝ytkowników, rozbudo-waniu potencjału swojego klubu lub poprostu chcielibyÊcie si´ aktywnie włàczyçw organizacj´ tego typu imprez, prosimyo kontakt. Idea jest prosta: chcemy skupiçwokół padla ludzi, którzy szanujà podsta-wowe idee sportowe i wierzà, ˝e razemmo˝emy stworzyç coÊ fajnego dla lubiàcychaktywny styl ˝ycia. l

CoÊ fajnegoOblicze padla zmienia si´ w Europie doÊç szybko.Gra, która do niedawna była popularna głównie w Hiszpanii i w obu Amerykach, bardzo szybko przyciàga nowych zwolenników w kolejnych krajach Starego Kontynentu.

Tekst Marcin Potrzebowski | Foto Padel4U.pl

70 | TENISklub| MAJ 2012

70_PADEL:Layout 1 12-04-26 22:38 Page 70

Page 71: Magazyn TenisKlub nr 67

Rankingi atpW W W . A T P . O R G . P L W W W . A T P . O R G . P L W W W . A T P . O R G . P L W W W . A T P . O R G . P L W W W . A T P . O R G . P L

KOBIETY OPEN1. Anna Wicha 1967 1265

2. Katarzyna Bieniec 1989 11203. Agnieszka Luciƒska-Kozłowska 1971 9004. Urszula Kopeç 1980 7105. Monika Biernat 1974 660

KOBIETY +351. Iwona Domaƒska 1975 ITF–302. Monika Biernat 1974 ITF–363. Małgorzata Bełtowska 1970 4204. Anna Góralska 1972 332

5. Iza Chojnacka 1975 270

KOBIETY +401. Joanna Szafranek 1972 ITF–892. Anna Wicha 1967 13053. Agnieszka Luciƒska-Kozłowska 1971 8504. Iwona Wojsyk 1963 5405. Małgorzata Bełtowska 1970 521

KOBIETY +451. Iwona Wojsyk 1963 ITF–252. Anna Czarnecka 1966 ITF–613. Beata Mnichowska 1966 ITF–814. Anna Wicha 1967 13455. Ewa Sakwerda 1966 1100

KOBIETY +501. Ewa Trawiƒska-Wilk 1959 2212. Ewa Karwowska 1958 2033. Jadwiga Brochacka 1958 1814. Barbara Malicka 1958 1505. El˝bieta Bauç 1958 140

KOBIETY +551. Teresa Stochel 1953 ITF–172. Gra˝yna Sobczyk 1955 ITF–483. Małgorzata Poloczek 1954 7274. Danuta Burchard 1953 2905. Zofia Rumiƒska 1950 220

KOBIETY +601. Zofia Rumiƒska 1950 ITF–582. Wanda Narojek 1947 2033. Jadwiga Gołda 1951 1804. Alicja Sowa 1943 805. Agnieszka Dyderska 1943 1

KOBIETY +651. Wanda Narojek 1947 ITF–642. Agnieszka Dyderska 1943 2543. Alicja Sowa 1943 80

M¢˚CZYèNI OPEN PRO1. Grzegorz Staschinski 1982 5512. Michał Kurek 1990 4203. Tomasz ˚uchowski 1981 2104. Paweł Pomierny 1987 200

5. Dariusz Nowak 1980 181

M¢˚CZYèNI OPEN1. Tomasz Moczek 1993 15002. Konrad Kolbusz 1979 13403. Dariusz Nowak 1980 13204. Krzysztof Karwaƒski 1974 1230

5. Grzegorz Staschinski 1982 1225

M¢˚CZYèNI +351. Paweł Herman 1974 ITF–15

2. Klaudiusz Fojcik 1974 ITF–653. Krzysztof Karwaƒski 1974 12004. Robert Laskowski 1977 11855. Piotr Jaros 1974 1160

M¢˚CZYèNI +401. Kamil Kaliƒski 1968 ITF–932. Mariusz Mijalski 1969 11053. Edward Oleksy 1971 9904. Krzysztof Sieniawski 1970 950

5. Andrzej Gàsienica-Roj 1972 870

M¢˚CZYèNI +451. Jarosław Kosek 1963 ITF–842. Adam Sakwerda 1962 12803. Maciej Urys 1963 12054. Leszek Naskr´cki 1965 10005. Zbigniew Popieluch 1964 880

M¢˚CZYèNI +501. Jan Papierz 1958 ITF–222. Juliusz Madej 1958 ITF–533. Adam Sakwerda 1962 12404. Tomasz Wawrzyniak 1961 11405. Roman W´drocha 1957 1040

M¢˚CZYèNI +551. Paweł Wojtyczka 1955 ITF–802. Roman W´drocha 1957 11003. Aleksander Tor 1954 10404. Zygmunt Kopczyƒski 1952 9705. Jacek Czekotowski 1956 850

M¢˚CZYèNI +601. Zdzisław Macias 1950 13102. Kazimierz Listek 1947 1020

3. Zygmunt Kopczyƒski 1952 9704. Wiesław Bàk 1950 8605. Wacław Daszkiewicz 1950 810

M¢˚CZYèNI +651. Kazimierz Listek 1947 ITF–372. Boles∏aw WiÊniewski 1945 ITF–393. Henryk Kukliƒski 1944 ITF–984. Zygmunt Szafraƒski 1946 9005. Andrzej Konitzer 1945 890

M¢˚CZYèNI +701. Bronisław Wileƒski 1941 ITF–402. Zygmunt åwiàkała 1940 ITF–623. Krzysztof Dłutek 1942 7204. Zdzisław KoÊcielski 1939 6705. Krzysztof Ludwicki 1942 410

M¢˚CZYèNI +751. Aleksander Deƒca 1936 ITF–182. Andrzej Adamek 1936 ITF–643. Jan Podobas 1935 3954. Czesław Łyp 1936 2265. Józef Bogdanowicz 1932 225

M¢˚CZYèNI +801. Józef Bogdanowicz 1932 ITF–272. Mieczysław Rataszewski 1929 ITF–623. George Jarmoc 1932 ITF–874. Henryk Kolankowski 1926 3005. Eugeniusz Czerepaniak 1921 200

M¢˚CZYèNI +851. Henryk Kolankowski 1926 ITF–162. Eugeniusz Czerepaniak 1921 ITF–273. Stanisław Krupa 1922 ITF–364. Lucjan Pawłowski 1924 45. Mieczysław WiÊniowski 1924 1

Lista klasyfikacyjna 4/2012

Lesław Markowicz

Karier´ sportowà zaczynał od tenisa, gdy˝najbli˝ej miał na korty znajdujàce si´ przyulicy, gdzie mieszkał w Olsztynie. Przerwałtreningi w wieku juniora z powodurozwiàzania sekcji, a miejsce tenisa zaj´ła piłka no˝na.W latach 60. XX w. przyszedł czas na badmintona. Do dyscypliny, którau nas dopiero raczkowała, wciàgn´li gokoledzy. A potem wciàgnàł si´ ju˝ sam tak mocno, ˝e został nawet treneremreprezentacji Polski!Teraz, jako amator, ponownie aktywniebierze udział w ˝yciu tenisowym i startujew turniejach. Był m.in. uczestnikiemdru˝ynowych mistrzostwach Êwiata.

Foto

Kinga Stefaƒska

(1 kwietnia 2011 – 31 marca 2012)

MAJ 2012| TENISklub| 71

71_RANKINGI amator:Layout 1 12-04-26 22:39 Page 71

Page 72: Magazyn TenisKlub nr 67

Obok kortów

14 kwietnia min´ła setna rocznica zatoni´cia „TITANIKA”. WÊród pasa˝erów tak wielkiego statku nie mogło zabraknàç tenisistów. Brytyjskie media doszukały si´ dwóch. Cud – obaj prze˝yli zderzenie jednostki z górà lodowà.Karl Behr, finalista Wimbledonu 1907 w grze podwójnej, zdecydowałsi´ na podró˝ z Southampton do Nowego Jorku, poniewa˝ zamierzałoÊwiadczyç si´ podczas rejsu 19-letniej Helen Newsom, kole˝anceswej młodszej siostry. Tenisista szybciej ni˝ inni pasa˝erowie zorien-tował si´, jak powa˝ne było niebezpieczeƒstwo, i przekonałukochanà, aby wło˝yła jak najcieplejsze ubranie, zabrała ze sobàtylko bi˝uteri´ i jak najszybciej zeszła do szalup ratunkowych. Tam chciał si´ z nià po˝egnaç, ale członek załogi „zagonił” go do pomocy przy wiosłach.Richard Norris Williams podró˝ował z ojcem, którego na jego oczachprzygniótł walàcy si´ komin parowca. Tenisista wskoczył wtedy dolodowatej wody. Wyciàgni´to go z niej na jednà z tratw ratunkowych.Ocaleni tenisiÊci spotkali si´ jeszcze raz – tym razem na korcie.W IV rundzie turnieju Longwood Bowl w Bostonie Behr zwyci´˝yłWilliamsa w pi´ciu setach. Podobno nie zamienili ani słowa o tragicznych prze˝yciach sprzed zaledwie trzech miesi´cy.

WÊród pi´ciu kandydatek nominowanych przez polskà edycj´ miesi´cznika „Glamour” do tytułu Kobiety Roku znalazła si´ AGNIESZKA RAD-WA¡SKA. Byç mo˝e Małgorzata Bela jest lepszà modelkà, Monika Brodka lepszà piosenkarkà, Magdalena Mielcarz lepszà aktorkà, Beata Pawlikowska prawdopodobnie ciekawiej opowiada o swoich podró˝ach, ale kto tak pi´knie gra w tenisa, i to nie tylko w Polsce?!Pytanie wydaje si´ retoryczne. Nie ma na co czekaç – trzeba głosowaç! Wystarczy wysłaç esemesa – opłata według stawek operatora.

PEWNIE, ˚E ISIA!

72 | TENISklub| MAJ 2012

O DWÓCH TAKICH, KTÓRZY WYGRALI Z GÓRÑ

72-73_obok kortow:Layout 1 12-04-26 22:40 Page 72

Page 73: Magazyn TenisKlub nr 67

KWBernawychoprzep– FerTo minie uwypowdoÊç na stok. 3JeszcNa rawynajktóry w rok

KAROLINA WOèNIACKA wykorzystała krótkà przerw´ mi´dzy turniejami w AmerycePółnocnej i Europie i wpadła do Bydgoszczy. Po pierwsze – ˝eby spotkaç si´ z młodymitenisistami, podopiecznymi jej fundacji; po drugie – ˝eby nagraç teledysk do piosenki„Oxygen”, w którym wystàpiła obok Kuby Wesołowskiego (aktora znanego głównie z seriali „Czas honoru” i „Komisarz Rex”).– Zawsze sobie Êpiewałam pod nosem, ale nagranie singla to dla mnie wielkie prze˝ycie– powiedziała w jednym z wywiadów.Dochód ze sprzeda˝y płyty trafi na konta Polskiego oraz Duƒskiego Komitetu IgrzyskParaolimpijskich.

Foto AFP / East News

MYSKINA MA TRZECIEGO SYNAW 2004 roku wygrała Roland Garros, w 2007 zakoƒczyła karier´, a w 2012 jest mamà ju˝ trzech synów. Rodzice – tenisistka AnastazjaMyskina i biznesmen Siergiej Mamiedow, którzy sà parà, ale nie mał eƒstwem – jeszcze nie zdecydowali, jak chłopiec b´dzie miał na imi´.Jego starsi bracia to czteroletni Jewgienij i dwuletni Gieorgij.

AUTO OD RAFYRafael Nadal postanowił zamieniç samochódnowy na jeszcze nowszy. Ten starszy (marki,która reklamuje si´ tak˝e w „Tenisklubie”) wystawił na licytacj´ na Facebooku. Podał nie tylko wiek auta (rok), przebieg (11 tys. km), informacj´ o gwarancji (5 lat), ale tak˝e numer telefonu. Na zach´t´ dorzuciłjeszcze autograf na drzwiach baga˝nika.Dochód ze sprzeda˝y tenisista przeznaczył na cel charytatywny.

NADALI JEGO FOBIE„Syn wyrastał na zamkni´tego w sobie chłopca. Miał wiele fobii. Nie lubił – i nadal nie lubi – przebywaç w ciemnoÊciach. Zasypia przy włàczonym Êwietle i grajàcymtelewizorze” – tak Anna-Maria Pereira wspomina dzieciƒstwo swego syna. A jej syn to Rafael Nadal. Siostra dodałanatomiast, ˝e na całà rodzin´ padł strach,kiedy tenisista wrócił do domu z prawem jazdy.Nadal ju˝ nie jest taki zamkni´ty w sobie.WłaÊnie ukazała si´ jego autobiografia pt. „Rafa – moja historia”. Wspomniane wy˝ej wypowiedzi pochodzà właÊnie z tej ksià˝ki, która ukazała si´ na razie tylkopo angielsku, hiszpaƒsku i niemiecku.

RAFA I CR7Znów Nadal… Z pisania ksià˝ek długo nie po˝yje,dochód ze sprzeda˝y samochodu oddał potrzebu-jàcym, na korcie najwi´ksze wypłaty zgarnia No-vak D˝okoviç… ˚eby troch´ podreperowaç stankonta, Rafa wystàpił w reklamie butów piłkarskichfirmowanych przez Christiano Ronaldo. Na planiepanowie bawili si´ doskonale – sà przecie˝ dobry-mi znajomymi, a tenisista bywa goÊciem w szatnipiłkarzy Realu Madryt.

D˚AJF Z MARTINÑNa korcie radziła sobie znacznie lepiej ni˝ na parkiecie. Martina Navratilova – 59-krotnamistrzyni Wielkiego Szlema (18 tytułów singlowych, 31 deblowych i 10 mikstowych) – jako pierwsza odpadła z amerykaƒskiego „Taƒca z gwiazdami”. D˝ajf w wykonaniu legendy tenisa oraz tancerza Tony’ego Dovolaniego otrzymał najni˝sze oceny.

ÂPIEWNIK WOèNIACKIEJ

MAJ 2012| TENISklub| 73

72-73_obok kortow:Layout 1 12-04-26 22:40 Page 73

Page 74: Magazyn TenisKlub nr 67

O d razu musz´ wi´c zapewniç Czytelników „Tenisklubu”,˝e to naprawd´ ja jestem autorkà tego tekstu i kilku po-przednich. Redakcja je tylko poprawia, szlifuje i – to

chyba tak si´ fachowo nazywa – adiustuje to, co pisz´. W tymi nast´pnym numerze zrobi´ zatem to, co nie udało si´ osobiÊcieWiesninie: przedstawi´ najlepszych tenisistów Êwiata takimi,jakimi ich znam z bardziej prywatnej, ludzkiej, a nie sportowejstrony. Zaczn´ od kobiet.W tenisa gram zawodowo od oÊmiu lat. Miałam kontaktz wieloma zawodniczkami. Jedne poznałam całkiem dobrze,z niektórymi nie zamieniłam nawet słowa.

Wiktoria Azarenka. Nie słyszałam, ˝eby ktoÊ zwracał si´ do nieinaczej ni˝ „Wiki”. Ostatnie sukcesy dodały jej pewnoÊci siebie.Białorusinka jest bardzo skupiona na sobie, chodzi z wysokopodniesionà głowà. Zarabia bardzo du˝e pieniàdze i chyba tylkoto si´ dla niej liczy. Królowa lodu… Im mniej napisz´, tym dlaniej lepiej.Maria Szarapowa. Mało kto ma z nià bli˝szy kontakt. Przychodzina korty, robi rozgrzewk´, gra mecz – i ju˝ jej nie ma. Nieprzebywa na obiekcie dłu˝ej ni˝ to konieczne. Wiele osóbzarzuca jej, ˝e jest wyniosła i zimna. Ale ja myÊl´, ˝e taknaprawd´ to fajna, inteligentna dziewczyna. Ma du˝e poczucie

Podró˝e z rakietà

Takich ich chyba nie znacie (1)

Troch´ zaskoczyłam Jelen´ Wiesnin´. Na poczàtku roku zgadałyÊmy si´ o pisaniudo gazet. Pogratulowałam jej pomysłu na przedstawienie czołowych 10 tenisisteki tenisistów Êwiata od strony prywatnej. Okazało si´ jednak, ˝e o „pisaniu” do „Sowieckiego Sportu” Jelena dowiedziała si´ ode mnie…

Tekst Klaudia Jans | Foto AFP / East News i Andrzej Szkocki

74 | TENISklub| MAJ 2012

Maria Szarapowa

74-76_JANS:Layout 1 12-04-27 22:27 Page 74

Page 75: Magazyn TenisKlub nr 67

humoru. W listopadzie wychodzi za mà˝, co Êwiadczy o tym, ˝e˝ycie prywatne jest dla niej równie wa˝ne jak zawodowe.Petra Kvitova. Pisałam o niej w nr. 65 „Tenisklubu” i nic si´ odtego czasu nie zmieniło. Kto nie pami´ta, niech si´gnie na półk´.Agnieszka Radwaƒska. Na korcie niemal˝e nie okazuje emocjiczy to po wygranym, czy przegranym meczu. Ale ju˝ pół godzinypóêniej nikt by nie powiedział, ˝e to ta sama dziewczyna! „IÊka”Êmieje si´ prawie cały czas, zawsze najgłoÊniej ze wszystkich.Opowiada nam o najnowszych trendach w malowaniu paznokci.Uwa˝am, ˝e mogłaby wiele nauczyç niejednà profesjonalnà ma-nikiurzystk´. Sama wielokrotnie sprawdziłam to na sobie. Jestw tym po prostu Êwietna i nie zaÊnie, dopóki nie b´dzie miała

„zrobionych” paznokci. Nami´tnie oglàda seriale na DVD; lubihorrory, ale czyta te˝ dobre ksià˝ki. B´dàc tak długo poza domem,trzeba sobie jakoÊ wypełniaç czas. Na turniejowych „players’party” zawsze jest pierwsza na parkiecie. Uwielbia amerykaƒskieserniki. Spróbowała ze 30 rodzajów, ulubiony to oreo cheesecake.Samantha Stosur. Jest skryta, nie rzuca si´ w oczy, nie lubi byçw centrum uwagi. Tworzy bardzo zgrany team ze swoimtrenerem. Z daleka wyglàdajà na bardzo sympatycznych.Karolina Woêniacka. Zawsze rozmawiamy po polsku. Nie machyba osoby, która nie lubiłaby Karoli, ani nikogo, kto mógłby po-wiedzieç o niej coÊ złego. W przeciwieƒstwie do Azarenki, jejsukcesy nie zmieniły. Jest wiecznie uÊmiechni´ta i nigdy nie od-mawia autografów. Lubi ˝artowaç z dziennikarzami. Na konfe-rencjach prasowych z jej udziałem jest sporo Êmiechu. Âledzimecze piłki no˝nej, w szczególnoÊci lig´ angielskà. Jej ulubionymklubem jest Liverpool, a piłkarzem – Steven Gerrard. Od roku,z wiadomych przyczyn, jest te˝ fankà golfa.Marion Bartoli. Grzeczna, skromna, posłuszna ojcu, który jest jejtrenerem. Łàczà ich szczególne wi´zi. Ciàgle wzbudzajà sensacjetreningami, podczas których stosujà wymyÊlne çwiczenia. Marionjest obecnie jedynà tenisistkà francuskà spełniajàcà minimum naigrzyska olimpijskie, jednak nie mo˝e zagraç w Londynie,poniewa˝ od wielu lat odmawia wyst´pów w reprezentacjiFrancji w Pucharze Federacji. Podobno dlatego, ˝e dla jej ojca nieznalazłoby si´ miejsce w ekipie trenerskiej.Na Li. Bardzo zwiàzana z m´˝em, który równie˝ jest jej trenerem.Sà w sobie strasznie zakochani. Po wygraniu Roland Garros niezmieniła si´ wcale. Pozostała skromnà osobà. Ma du˝e poczuciehumoru.Wiera Zwonariowa. Dla niej liczy si´ tylko trening, treningi jeszcze raz trening. Profesjonalistka a˝ do przesady. Bardzoemocjonalnie podchodzi do tenisa, niesłychanie mocno prze˝ywaprzegrane mecze.Andrea Petkovic. Bardzo jà lubi´. Âwietna dziewczyna, ma wielepasji poza tenisem, zna kilka j´zyków. Do jednej z niemieckichgazet pisała – ale nie tak jak Wiesnina do „Sowieckiego Sportu”...– pami´tnik z ˝ycia zawodowej tenisistki. Studiuje politologi´, in-teligentnie odpowiada na pytania. Jest êródłem niespo˝ytejenergii. Du˝o gada, oryginalnie si´ ubiera, przejawia zdolnoÊciaktorskie – pod tym wzgl´dem jest damskim odpowiednikiemNovaka D˝okovicia. Po prostu barwna osobowoÊç.Siostry Williams. To właÊnie Venus i Seren´ miałam na myÊlipiszàc, ˝e z niektórymi nigdy nie zamieniałam ani słowa. Ale niedlatego, ˝e sà niesympatyczne – po prostu nigdy nie spotkałamsi´ z nimi na korcie i one chyba w ogóle mnie nie kojarzà. Ale zato papa WIlliamas zawsze pyta „How are you?” – czyli mi albonam. Od paru lat Venus i Serena je˝d˝à na turnieje z tym samym

®

GAY®

GAY®

®

JOANNA BIELAS

Wiosna to znakomity czas

BNG/04/12

/10

Ç

74-76_JANS:Layout 1 12-04-27 11:31 Page 75

Page 76: Magazyn TenisKlub nr 67

teamem. Ka˝da ma sparingpartnera, fizjoterapeutk´ oraz… kole-˝ank´, któràÊ z pozostałych sióstr albo mam´, które towarzyszàim na zmian´. Cz´sto te˝ zabierajà pieski, które noszà w torbach.Obie projektujà ubrania. Serena ciàgle gada przez telefon lubdodaje nowe wpisy na Twitterze.Liezel Huber i Lisa Raymond. Musz´ chocia˝ wspomnieç o naj-lepszej parze deblowej. Liezel Huber i Lisa Raymond, nawetgdyby obecnie nie były numerem 1, to dla mnie i tak pozostanàjednymi z najlepszych deblistek wszech czasów. Liezel wygrała52, a Lisa 78 turniejów WTA! W zeszłym roku bardzo cz´sto z AlàRosolskà grałyÊmy z nimi sparingi. I zawsze po tych sparingachone albo wygrywały turniej, albo dochodziły do finałów, a my od-padałyÊmy w pierwszych rundach… W koƒcu przestałyÊmy uma-wiaç si´ z nimi na gr´, ˝eby nie zapeszaç.Z Liezel mam lepszy kontakt. Cz´sto udziela mi rad, dajewskazówki taktyczne. Podpowiada, co i jak trenowaç, na czymsi´ skupiaç. Czuj´ si´ jak jej młodsza siostra. To dla mnie zaszczyt,˝e tak utytułowana zawodniczka zdradza mi tajniki gry, bo niedla wszystkich jest tak otwarta. Musi mnie po prostu lubiç.JesteÊmy te˝ troch´ podobne do siebie. Obie nie lubimy same po-dró˝owaç. Liezel jest wr´cz chora, kiedy nie ma obok niej jejm´˝a lub innej bliskiej osoby.Jej najwi´kszym obecnie marzeniem jest zdobycie złotego medaluna igrzyskach w Londynie. Bardzo dobrze uzupełniajà si´ z Lisàcharakterami na korcie. Huber jest charakterna, ale humorzasta,a Raymond – wyluzowana, taka typowa Amerykanka. Licz´ na to,˝e kiedyÊ uda mi si´ z nimi wygraç. Na pewno byłoby to jednoz najwa˝niejszych zwyci´stw w mojej karierze. l

Podró˝e z rakietà

76 | TENISklub| MAJ 2012

Liezel Huber

Andrea Petkovic

Agnieszka Radwaƒska

Ç

74-76_JANS:Layout 1 12-04-27 22:38 Page 76

Page 77: Magazyn TenisKlub nr 67

Podaje In˝ynier

Jedni majà problem z tenisowym łokciem, inni z palcem i wydaje si´, ˝e ten drugi przypadek niesie ostatnio wi´ksze zagro˝enia. Pij´ do Êrodkowego palca prawej dłoni Radka Sztepanka,

czyli do tej cz´Êci ciała, jakà czeski tenisista ukradkiem, ale celowo podsunàł do uÊcisku Janko Tipsareviciowi po meczu w Pucharze Davisa.

P odawaç dłoƒ Sztepankowi – niebez-pieczna sprawa, a jak doszło jeszczekilka cicho rzuconych rywalowi przy

siatce obraêliwych słów, to nerwy Serbai udokumentowanie prowokacji na Twitterzemo˝na uznaç za uzasadnione.W zamierzchłych czasach przedinterneto-wych, kiedy o tenisie wi´cej pisano i opo-wiadano, a mniej go oglàdano w sieci, takie przypadki mo˝e przeszłyby do kategoriizapomnianych anegdot o niegrzecznychchłopcach Êwiatowego sportu, ale dziÊ, gdy Êciskanie palca Sztepanka stało si´medialnym wydarzeniem tenisowego tygod-nia, niestety wydarzeniem wa˝niejszym od wyniku i przebiegu skàdinàd dobregomeczu, jakoÊ trudniej o pobła˝liwoÊç.Patrz´ tedy na materiał dowodowy dostar-czony Êwiatu przez Tipsarevicia, patrz´ i niedostrzegam ˝adnej sensownej przyczyny, by Czecha rozumieç i tłumaczyç. Pomimo tytułu wielkoszlemowego w deblu, Radek Sz. jakoÊ nie daje si´ sklasyfikowaçmi´dzy tymi złymi, którzy na korcie tworzylispektakle nad spektakle.Czech nie ma ani krzty teatralnego talentuIlie Nastasego, który w latach 70. kopał but w kierunku s´dziego liniowego (poszło o błàd stóp) i zdecydowanie zasłu-˝ył na przydomek „Nasty”. Rumun miał przynajmniej wyobraêni´ i odwag´. KiedyÊ, spodziewajàc si´ gwizdów publicz-noÊci, pod koszulk´ z kołnierzykiem wło˝ył T-shirt z wymalowanym obrazkiem r´kiz wysuni´tym Êrodkowym palcem i oczy-wiÊcie w stosownej chwili podniósł pierwsze okrycie, by ukazaç widzomwiadome przesłanie. Wykrzykiwał nierazpublicznie krótkie słowo angielskie na liter´ „f”, a rywalom i s´dziom utrudniał˝ycie na wiele innych sposobów.

ÂRODKOWY PALEC

Felieton

Krzysztofa Rawy

spotkania odbierała czasem kultur´ bycia.Weêmy Flavi´ Pennett´ z wiadomym palcemw górze kierowanym do Amelie Mauresmow meczu Pucharu Federacji. Albo Natasz´Zwieriewà na Wimbledonie, która pokazałapublicznoÊci na korcie nr 1 najdłu˝sze pal-ce obu dłoni, gdy przegrała mecz deblowyz siostrami Williams. Same siostry równie˝majà zasługi w tej dziedzinie. Wszyscy oni i one popełniali bł dy, ale nie wypierali si´ ich.Sztepanka nikt nigdy ksi´ciem klaunów nienazwie, wdzi´ku w kłótniach mu nie przypi-sze. Czech nie chciał w Pradze nikogo ba-wiç, nie chciał frustracji na rakiecie wyłado-waç, nie chciał pora˝ki odwlec, tylko chciałprymitywnie mÊciç si´ za nià tak, by Êwiatnie widział, a rywala zabolało. Przekroczyłznacznie granice tak˝e dlatego, ˝e nie star-czyło mu odwagi przyznaç si´ do winy.Co robiç z takimi Sztepankami? Na pewnotrzeba głoÊno nazywaç rzecz po imieniu.Czasem wystarcza... KiedyÊ podczas meczudeblowego Mariusza Fyrstenberga i MarcinaMatkowskiego w Szczecinie na trybun´ VIP-ów przybył w nastroju frywolnym jedenze znanych artystów sceny i filmu (nazwiskopomiƒmy, bo mówià, ˝e swà win´ zrozumiałi si´ poprawił). Był z rakietà, obok rozgry-wano turniej celebrytów, wi´c rozgrzanywłasnymi emocjami jàł wrzeszczeç hasław stylu futbolowym. Rosnàcy szmer widowninie powstrzymał go od intonowania kolej-nych pieÊni bojowych z całkiem innego podwórka. Trzeba było redaktora BohdanaTomaszewskiego, by w przerwie wstał i nieÊciszajàc swego rozpoznawalnego głosupowiedział krótko i dobitnie: – Chamstwo!Cały kort centralny usłyszał. Redaktor ode-brał brawa, a artysta wytrzymał na trybunietylko do nast´pnej przerwy. l

Był jednak konsekwentny w swej wizji te-nisa. Gdy uparł si´ nie graç, to nie grał,choç s´dzia groził, a publicznoÊç z radoÊciàliczyła sekundy zbli˝ajàce Nastasego do decyzji o dyskwalifikacji. Nie pochwalajàcpost´powania Rumuna, wiedzieliÊmy, ˝e uciekał w ten sposób przed presjà, ˝e miał natur´ klauna, ˝e po prostu kochałkarnawał na korcie.Gest i słowa Sztepanka nie przejdà do teni-sowych legend, nikt z nich nie uczyni tytułuksià˝ki autobiograficznej (tak mniemam,choç pewnie gdzieÊ w Czechach jest wydawana literatura rynsztokowa), jak to było ze sławnym „You can’t be seri-ous” Johna McEnroe. Amerykanin z byciatym złym zrobił sobie dochodowy wizerunek,mo˝e nawet zrósł si´ z nim za mocnoi jeszcze niedawno w turnieju seniorówznów dał si´ wyrzuciç z meczu za obsce-niczne gesty pod adresem widowni. Tylko ˝e McEnroe równowa˝ył swe wyst´pkitenisem wybitnym, a w wielu wspomnie-niach dowiadujemy si´, i˝ cz´sto grał na korcie ulubionà rol´, bo czuł, ˝e ludzie na to czekajà. No i obrywał za nià.W sporcie emocje sà wa˝ne, nawet tenegatywne. Wiemy, jak było z Jimmy’m Con-norsem, Maratem Safinem i wieloma inny-mi, tak˝e z tenisistkami. Nawet im stawka

MAJ 2012| TENISklub| 77

77_RAWA felieton_RAWA felieton:Layout 1 12-04-26 22:40 Page 77

Page 78: Magazyn TenisKlub nr 67

I le naprawd´ zarabiajà tenisiÊci? Dlapełnej jasnoÊci przy puli nagród, któràcz´sto licytujà si´ organizatorzy, po-

winna byç dopisywana wysokoÊç podatku,jaki trzeba odprowadziç od wygranej.W USA wynosi on 35 proc., a np. w Uzbe-kistanie tylko szeÊç. Najlepsze po tymwzgl´dem turnieje odbywajà si´ w Zjed-noczonych Emiratach Arabskich i innychrajach podatkowych.

Szybka ucieczka przed podatkiemNajgorzej jest w Wielkiej Brytanii. W 2010roku lawin´ na Wyspach poruszył UsainBolt. Rekordzista Êwiata w biegach na100 i 200 metrów postanowił zbojkotowaçAviva London Grand Prix, jeden z naj-wa˝niejszych mityngów w kalendarzuczołowych lekkoatletów. KapryÊna angiel-ska pogoda nie była dla Jamajczyka pro-blemem, ale horrendalne podatki – ju˝tak.Według brytyjskich mediów Bolt musiałbyzrzec si´ nie tylko połowy tzw. startowegooraz premii za zwyci´stwo. Brytyjskisystem podatkowy wymaga bowiem za-płacenia podatku przez sportowców wy-

Tenis na Êwiecie

Co drugi gem za d„I want my money back!”– tym cytatem z Marga-ret Thatcher mogà dziÊposługiwaç si´ tenisiÊci,którzy do Wielkiej Bryta-nii przyje˝d˝ajà zarabiaç,a nie wydawaç. Zbyt wy-sokie podatki powodujà,˝e Londyn i Eastbournezaczynajà omijaç szero-kim łukiem.

Tekst Jarosław K. Kowal

Foto AFP / East News

78 | TENISklub| MAJ 2012

78-79_podatki:Layout 1 12-04-26 22:41 Page 78

Page 79: Magazyn TenisKlub nr 67

st´pujàcych na Wyspach tak˝e od kon-traktów reklamowych. Okazało si´, ˝echocia˝ w liceum Bolt bardziej udzielałsi´ na bie˝ni ni˝ przy tablicy, to jednaknie zaniedbał podstaw matematyki. Szybkoobliczył – mo˝e sam, a mo˝e z pomocàbrytyjskich brukowców – e przy rocznychwpływach reklamowych przekraczajàcych4 mln euro, musiałby odprowadziç doskarbca Jej Królewskiej MoÊci kwot´ sze-Êciocyfrowà! Uznał, ˝e byłby to rabuneki do Londynu po prostu nie pojechał.Władze wielu brytyjskich zwiàzków –w tym lekkiej atletyki i tenisa – od dawnanaciskajà na ministrów skarbu w obawie,˝e inne kraje b´dà dla sportowców du˝obardziej atrakcyjne, a gwiazdy – bioràcprzykład z Usaina Bolta – zacznà unikaçstartów w Anglii, Szkocji, Walii i IrlandiiPółnocnej. Ian Ritchie, były dyrektor wy-konawczy All England Clubu, straszył, ˝eRoger Federer czy Rafael Nadal szerokimłukiem b´dà omijaç Wielkà Brytani´. –Wkrótce wysokoÊç podatków w naszymkraju mo˝e byç decydujàcym czynnikiemprzy układaniu kalendarza startów – pod-kreÊlał na łamach „Guardiana”.

Chytry dwa razy traciNo i wykrakał, chocia˝ Wimbledon pozo-staje niezagro˝ony. Jest przecie˝ i kij (nie-obecni dostajà obowiàzkowezero punktów do rankingu),i marchewka (w ubiegłymroku pula nagród londyƒskiejlewy Wielkiego Szlemaznów była najwy˝sza w hi-storii – 14,6 mln funtów).Znacznie gorzej Êpià dy-rektorzy turniejów po-przedzajàcych Wim-bledon, a nawet li-stopadowych zawo-dów ATP WorldTour Finals...W tym roku na kortach Queen’sClubu ze Êcisłej czołówki ma zagraç je-dynie Andy Murray, bo inni zgłosili weto.– Wyst´pujàc w Wielkiej Brytanii trac´pieniàdze – stwierdził bez owijania w ba-

MAJ 2012| TENISklub| 79

a darmogranicznych piłkarzy. Do igrzysk 2012,gdyby nie kompromis zaakceptowanyprzez Mi´dzynarodowy Komitet Olimpijski,przygotowywałby si´ Pary˝, a nie Londyn.

Podatek od MastersJednak ludzie zajmujàcy si´ tenisem ciàglenie sà zadowoleni. Chris Kermode, dyrektorturnieju Masters, chce iÊç tà samà drogàco UEFA i MKOl, bo ju˝ zło˝ył wnioseko zwolnienie tenisistów z podatku. Tłu-maczy to w prostych słowach: kiedyw 2013 r. Londynowi wygaÊnie umowana organizacj´ koƒczàcego sezon turnieju,władze ATP nie zawahajà si´ przenieÊçimprezy do innego, czytaj: mniej chciwego,kraju. Szejkowie z Dubaju czy Dohyz pewnoÊcià wyciàgnà pomocnà dłoƒ.Na razie udało si´ wynegocjowaç zmian´w ustawie, zakładajàcà, e podatek liczonyb´dzie od dochodów, które tenisiÊci osiàgnànie tylko grajàc, ale tak˝e trenujàc w Wiel-kiej Brytanii. Na tym zapisie skorzystajàjednak tylko ci, którzy utrzymujà si´głównie z zarobków na korcie, a niez kontraktów reklamowych. l

wełn´ Rafael Nadal i ogłosił, ˝e w naj-bli˝szych latach turniej musi obyç si´ bezniego. Roger Federer zagrał tam tylko raz(w 1999 roku), a od tamtej pory jeêdzido Halle – niemiecki fiskus jest mniej pa-zerny.Wielu ekonomistów uwa˝a, ˝e wysokiepodatki wcale nie przekładajà si´ wprostproporcjonalnie na wy˝sze wpływy dobud˝etu. Szacuje si´, ˝e zagraniczni spor-towcy zostawiajà brytyjskiej skarbówcea˝ 2 mld funtów rocznie. JeÊli wezmàprzykład z Bolta, Nadala i Federera, za-działa efekt domina. B´dzie mniej kibicówi – co za tym idzie – mniej pieni´dzy wy-danych na bilety, pamiàtki, gwizdki, tràbki,szaliki, hotele…Dlatego brytyjski odpowiednik Jana Vin-centa-Rostowskiego łatwego ycia ze spor-towymi władzami pewnie nie ma. Wszystkowskazuje, ˝e b´dzie si´ musiał ugiàç podtà presjà. Zresztà dwa wyjàtki ju˝ si´ zda-rzyły. W 2011 r. finał piłkarskiej Ligi Mi-strzów nie odbyłby si´ na Wembley, gdybyrzàd Davida Camerona nie zgodził si´ nawprowadzenie ulg podatkowych dla za-

Premià za ten rekord Êwiata Usain Bolt podzielił si´ z kolegami ze sztafety.Z brytyjskim fiskusem – nie chce...

78-79_podatki:Layout 1 12-04-26 22:41 Page 79

Page 80: Magazyn TenisKlub nr 67

Wyniki

SONY ERICSSON OPENWTA PREMIER MANDATORY,

4 828 050 USDMIAMI, 19.03-01.04

I runda singla: Kateryna Bondarenko(Ukraina, Q) – Urszula Radwaƒska (Polska,Q) 3:6, 7:6(5), 6:4.II runda: Agnieszka Radwaƒska (Polska, 5)– Madison Keys (USA, Q) 6:1, 6:1.III runda: A. Radwaƒska – Silvia Soler-Espi-noza (Hiszpania) 6:1, 6:2.IV runda: A. Radwaƒska – Garbine Muguru-za-Blanco (Hiszpania, WC) 6:3, 6:2.åwierçfinały: Marion Bartoli (Francja, 7) – Wiktoria Azarenka (BiałoruÊ, 1) 6:3, 6:3;A. Radwaƒska – Venus Williams (USA, WC)6:4, 6:1; Caroline Wozniacki (Dania, 4) – Se-rena Williams (USA, 10) 6:4, 6:4; Maria Sza-rapowa (Rosja, 2) – Na Li (Chiny, 8) 6:3, 6:0.Półfinały: A. Radwaƒska – Bartoli 6:4, 6:2;Szarapowa – Wozniacki 4:6, 6:2, 6:4.Finał: A. Radwaƒska – Szarapowa 7:5, 6:4.I runda debla: Eva Birnerova, Klaudia Jans-Ignacik (Czechy, Polska) – Andrea Hlavaczko-va, Lucie Hradecka (Czechy, 4) 6:4, 7:5; Daniela Hantuchova, Agnieszka Radwaƒska(Słowacja, Polska, 8) – Irina-Camelia Begu,Nina Bratczikowa (Rumunia, Rosja) 6:3,6:7(5), 10-3; Andreja Klepaç, Alicja Rosol-ska (Słowenia, Polska) – Ałła Kudriawcewa,Aleksandra Panowa (Rosja) 6:3, 6:4.II runda: Jekaterina Makarowa, Jie Zheng(Rosja, Chiny) – E. Birnerova, Jans-Ignacik6:4, 6:2; Wiera Duszewina, Shahar Peer(Rosja, Izrael) – Hantuchova, A. Radwaƒska6:2, 7:5; Gisela Dulko, Paola Suarez (Argen-tyna, WC) – Klepaç, Rosolska walkower.Finał: Maria Kirilenko, Nadie˝da Pietrowa(Rosja, 5) – Sara Errani, Roberta Vinci (Wło-chy, 6) 7:6(0), 4:6, 10-4.

FAMILY CIRCLE CUPWTA PREMIER, 740 000 USDCHARLESTON, 30.08-08.04

Marta Domachowska odpadła w II (ostatniej)rundzie eliminacji.I runda singla: Lucie Hradecka (Czechy) – Urszula Radwaƒska (Polska) 6:1, 6:4.åwierçfinały: Polona Hercog (Słowenia, 14)– Nadie˝da Pietrowa (Rosja, 13) 6:1, 6:2;Lucie Szafarzova (Czechy, 9) – Wiera Zwona-riowa (Rosja, 4) 6:3, 6:3; Serena Williams(USA, 5) – Sabine Lisicki (Niemcy, 6) 4:1krecz; Samantha Stosur (Australia, 2) – Ve-nus Williams (USA, WC) 6:3, 4:6, 6:3.Półfinały: Szafarzova – Hercog 6:0, 6:0;S. Williams – Stosur 6:1, 6:1.Finał: S. Williams – Szafarzova 6:0, 6:1.I runda debla: Klaudia Jans-Ignacik, AłłaKudriawcewa (Polska, Rosja) – Emily J. Har-man, Simone Kalhorn (USA, WC) 6:0, 6:1;Natalie Grandin, Vladimira Uhlirzova (RPA,Czechy) – Andreja Klepaç, Alicja Rosolska(Słowenia, Polska) 7:5, 6:2.

åwierçfinał: Liezel Huber, Lisa Raymond(USA, 1) – Jans-Ignacik, Kudriawcewa 7:5,6:2.Finał: Anastazja Pawluczenkowa, Lucie Sza-farzova (Rosja, Czechy, WC) – Anabel Medi-na-Garrigues, Jarosława Szwiedowa (Hiszpa-nia, Kazachstan) 5:7, 6:4, 10-6.

E-BOKS OPENWTA INTERNATIONAL, 220 000 USD

KOPENHAGA, 09-15.04Marta Domachowska odpadła w I rundzieeliminacji.I runda singla: Caroline Wozniacki (Dania, 1)– Urszula Radwaƒska (Polska) 7:6(4), 6:2.åwierçfinały: Wozniacki – Alize Cornet(Francja) 6:0, 6:3; Petra Martiç (Chorwacja)– Bojana Jovanovski (Serbia) 6:4, 4:6, 6:3;Jelena Jankoviç (Serbia, 3) – Kaia Kanepi(Estonia, 5) 4:6, 6:1, 6:3; Angelique Kerber(Niemcy, 2) – Mona Barthel (Niemcy, 6)6:2, 0:6, 7:5.Półfinały: Wozniacki – Martic 6:3, 6:2; Kerber – Jankoviç 6:2, 6:1.Finał: Kerber – Wozniacki 6:4, 6:4.I runda debla: Kimiko Date-Krumm, RikaFujiwara (Japonia, 3) – Angelique Kerber, Urszula Radwaƒska (Niemcy, Polska) 2:6,6:3, 10-8.Finał: Date-Krumm, Fujiwara – Sofia Arvids-son, Kaia Kanepi (Szwecja, Estonia) 6:2,4:6, 10-5.

BARCELONA LADIES OPENWTA INTERNATIONAL, 220 000 USD

BARCELONA, 09-15.04åwierçfinały singla: Sorana Cirstea (Ru-munia) – Olga Goworcowa (BiałoruÊ) 2:6,6:1, 6:3; Dominika Cibulkova (Słowacja, 3)– Julia Bejgelzimer (Ukraina, Q) 3:6, 6:0,6:0; Carla Suarez-Navarro (Hiszpania) – Simona Halep (Rumunia) 6:4, 6:1; SaraErrani (Włochy, 7) – Julia Goerges (Niemcy,2) 6:2, 6:3.Półfinały: Cibulkova – Cirstea 6:1, 6:1; Errani – Suarez-Navarro 6:1, 6:2.Finał: Errani – Cibulkova 6:2, 6:2Finał debla: Sara Errani, Roberta Vinci(Włochy, 1) – Flavia Pennetta, FrancescaSchiavone (Włochy) 6:0, 6:2.

SONY ERICSSONOPEN

ATP WORLD TOURMASTERS 1000,4 828 050 USD

MIAMI, 19.03-01.04I runda singla: Ivo Karloviç (Chorwacja) –Łukasz Kubot (Polska) 6:3, 6:7(2), 7:6(2).åwierçfinały: Novak D˝okoviç (Serbia, 1) – David Ferrer (Hiszpania, 5) 6:2, 7:6(1);Juan Monaco (Argentyna, 21) – Mardy Fish

(USA, 8) 6:1, 6:3; Andy Murray (W. Bryta-nia, 4) – Janko Tipsareviç (Serbia, 9) 4:6,6:3, 6:4; Rafael Nadal (Hiszpania, 2) – Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 6) 6:2, 5:7, 6:4.Półfinały: D˝okoviç – Monaco 6:0, 7:6(5);A. Murray – Nadal walkower.Finał: D˝okoviç – A. Murray 6:1, 7:6(4).I runda debla: Łukasz Kubot, Janko Tipsa-reviç (Polska, Serbia) – Mariusz Fyrstenberg,Marcin Matkowski (Polska, 5) 6:3, 6:2.II runda: Kubot, Tipsareviç – Santiago Gon-zalez, Scott Lipsky (Meksyk, USA) 7:5, 6:1.åwierçfinał: Maks Mirny, Daniel Nestor(BiałoruÊ, Kanada, 2) – Kubot, Tipsareviç6:1, 6:4.Finał: Leander Paes, Radek Sztepanek (Indie, Czechy, 7) – Mirny, Nestor 3:6, 6:1,10-8.

GRAND PRIX HASSAN IIATP WORLD TOUR 250, 398 250 EUR

CASABLANCA, 09-15.04åwierçfinały singla: Albert Ramos (Hiszpa-nia, 7) – Jeremy Chardy (Francja) 6:3, 6:4;Igor Andriejew (Rosja) – Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) 6:4, 6:2; Pablo Andujar(Hiszpania, 3) – Sergio Gutierrez-Ferrol(Hiszpania, Q) 6:4, 1:6, 6:3; Flavio Cipolla(Włochy) – Benoit Paire (Francja) 6:3, 6:4.Półfinały: Ramos – Andriejew 6:3, 7:6(7);Andujar – Cipolla 6:3, 7:5.Finał: Andujar – Ramos 6:1, 7:6(5).Finał debla: Dustin Brown, Paul Hanley(Niemcy, Australia) – Daniele Bracciali, FabioFognini (Włochy, 4) 7:5, 6:3.

US MEN’S CLAY COURT CHAMPIONSHIPS

ATP WORLD TOUR 250, 442 500 USDHOUSTON, 09-15.04

åwierçfinały singla: Michael Russell (USA,Q) – Ryan Harrison (USA) 6:1, 5:7, 6:3;Juan Monaco (Argentyna, 4) – Kevin Ander-son (RPA, 5) 7:6(4), 7:5; Feliciano Lopez(Hiszpania, 3) – Carlos Berlocq (Argentyna,6) 6:4, 2:2 krecz; John Isner (USA, 2) – Ryan Sweeting (USA) 7:6(1), 7:6(4).Półfinały: Monaco – Russell 5:7, 6:1, 6:4;Isner – Lopez 6:7(5), 7:6(4), 6:3.Finał: Monaco – Isner 6:2, 3:6, 6:3.Finał debla: James Blake, Sam Querrey(USA) – Treat Conrad Huey, Dominic Inglot(Filipiny, W. Brytania) 7:6(14), 6:4.

MONTE CARLO ROLEX MASTERSATP WORLD TOUR MASTERS 1000,

2 427 975 EURMONTE CARLO, 15-22.04

I runda singla: Juergen Melzer (Austria, 15)– Łukasz Kubot (Polska) 6:2, 7:5.åwierçfinały: Novak D˝okoviç (Serbia, 1) – Robin Haase (Holandia) 6:4, 6:2; TomaszBerdych (Czechy, 6) – Andy Murray (W. Bry-tania, 3) 6:7(4), 6:2, 6:3; Gilles Simon

80 | TENISklub| MAJ 2012

80-81_WYNIKI:Layout 1 12-04-26 22:42 Page 80

Page 81: Magazyn TenisKlub nr 67

(Francja, 9) – Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 4)7:5, 6:4; Rafael Nadal (Hiszpania, 2) – Sta-nislas Wawrinka (Szwajcaria) 7:5, 6:4.Półfinały: D˝okoviç – Berdych 4:6, 6:3,6:2; Nadal – Simon 6:3, 6:4.Finał: Nadal – D˝okoviç 6:3, 6:1.II runda debla: Florian Mayer, Juergen Mel-zer (Niemcy, Austria) – Mariusz Fyrstenberg,Marcin Matkowski (Polska, 4) 6:4, 6:4.Finał: Bob Bryan, Mike Bryan (USA, 1) – Maks Mirny, Daniel Nestor (BialoruÊ, Ka-nada, 2) 6:2, 6:3.

GRAŁY POLKI

ITF WOMEN’S CIRCUIT, 25 000 USDIPSWICH, Australia, 19-25.03

åwierçfinał singla: Sandra Zaniewska (Pol-ska, 8) – Risa Ozaki (Japonia, Q) 6:4, 6:2.Półfinał: Zaniewska – Tina Schiechtl (Austria) 6:7(2), 6:1, 6:0.Finał: Zaniewska – Ashleigh Barty (Austra-lia) 7:6(5), 6:1.Finał debla: Monique Adamczak, SandraZaniewska (Australia, Polska, 4) – ShukoAoyama, Junri Namigata (Japonia) 7:5,6:4.

ITF WOMEN’S CIRCUIT, 25 000 USDAŁMATY, Kazachstan, 19-25.03

åwierçfinał singla: Julia Putincewa (Rosja, 1) – Justyna Jegiołka (Polska, 7)7:6(0), 6:2.

ITF WOMEN’S CIRCUIT, 25 000 USDBUNDABERG, Australia, 26.03-01.04

åwierçfinał singla: Sandra Zaniewska (Polska, 7) – Isabella Holand (Australia, 2)6:1, 6:2.Półfinał: Zaniewska – Junri Namigata (Japonia, 8) 6:2, 6:1.Finał: Zaniewska – Shuko Aoyama (Japonia) 6:3, 6:2.

ITF WOMEN’S CIRCUIT, 10 000 USDHAWR, Francja, 26.03-01.04

åwierçfinał singla: Patrycja Sanduska (Polska, 5) – Bernice van de Velde (Holan-dia) 6:1, 6:3.Półfinał: Myrtille Georges (Francja, 4) – Sanduska 6:4, 6:3).

ITF WOMEN’S CIRCUIT, 10 000 USDHERAKLION, Grecja, 02-08.04

åwierçfinał singla: Alice Savoretti (Włochy)– Agata Baraƒska (Polska) 6:2, 6:0.

ITF WOMEN’S CIRCUIT, 10 000 USDHVAR, Chorwacja, 09-15.04

åwierçfinał singla: Karla Popoviç (Chorwa-cja, WC) – Barbara Sobaszkiewicz (Polska)6:1, 6:2.

ITF WOMEN’S CIRCUIT, 25 000 USDNAMANGAN, Uzbekistan, 16-22.04

Finał debla: Oksana Kałasznikowa, MartaSirotkina (Gruzja, Rosja) – Naomi Broady,Paula Kania (W. Brytania, Polska) 6:2, 7:5.

ITF WOMEN’S CIRCUIT, 10 000 USDLES FRANGUESSES DEL VALLES,

Hiszpania, 16-22.04åwierçfinał singla: Patrycja Sanduska (Polska, 4) – Estelle Guisard (Francja, 6)7:5, 6:3.Półfinał: Anastazja Jakimowa (Rosja, 1) – Sanduska 6:4, 6:1.

ITF WOMEN’S CIRCUIT, 10 000 USDHERAKLION, Grecja, 16-22.04

åwierçfinał singla: Alice Savoretti (Włochy)– Natalia Siedliska (Polska) 6:1, 6:0.

ITF WOMEN’S CIRCUIT, 10 000 USDBOL, Chorwacja, 16-22.04

åwierçfinał singla: Anais Laurendon (Francja, 1) – Barbara Sobaszkiewicz (Polska) 6:7(7), 6:1, 6:2.

GRALI POLACY

ATP CHALLENGER TOUR, 35 000 USDRIMOUSKI, Kanada, 19-25.03

Finał debla: Tomasz Bednarek, Olivier Charroin (Polska, Francja, 3) – Jaan-FrederikBrunken, Stefan Seifert (Niemcy, ALT) 6:3,6:2.

ITF MEN’S CIRCUIT, 10 000 USDHERZLIA, Izrael, 19-25.03

åwierçfinał singla: Adam Chadaj (Polska)– Antoine Benneteau (Francja) 3:6, 6:1,7:6(5).Półfinał: Adam Kellner (W´gry, 3) – Chadaj6:7(2), 6:2, 6:2.Finał debla: Adam Chadaj, Piotr Gadomski(Polska, 2) – Antoine Benneteau, Axel Mi-chon (Francja, 3) 7:5, 6:3.

ITF MEN’S CIRCUIT, 10 000 USDANTALYA-BELCONTI,

Turcja, 16-22.04åwierçfinał singla: Radu Albot (Mołdawia,1) – Adam Chadaj (Polska) 6:2, 6:3.

MAJ 2012| TENISklub| 81

Novak D˝okoviç, jak Agnieszka Radwaƒska, wygrał wielki turniej w Miami

Foto Andrzej Kentla

80-81_WYNIKI:Layout 1 12-04-26 22:42 Page 81

Page 82: Magazyn TenisKlub nr 67

W nast´pnym numerze

Porady fachowców Felietony Rankingi Wyniki

IGRZYSKA ZA ROGIEM

Łukasz Kubot wrócił do daviscupowejreprezentacji po dwuletniej przerwiei poprowadził jà do zwyci´stwa nad Estonià,aby móc zagraç w Londynie. Z najlepszympolskim tenisistà rozmawiamy o jegodrodze na igrzyska. WyjaÊniamy, co si´stało z parà Kubot-Marach, i dlaczegoŁukasz gra stylem serve and volley. Tu˝ przed 30. urodzinami zdradził nam te˝ swoje marzenia i plany.

PATRONKA

And˝elika Kerber urodziła si´ w Bremie,mieszka w Kilonii, ale jeÊli chce odwiedziçdziadków, to przyje˝d˝a do Puszczykowa.WłaÊnie dziadek wybudował tam hal´tenisowà, którà nazwał „Angie” na czeÊçwnuczki; hal´ doÊç znanà, bo goszczàcànawet mecze Pucharu Davisa. Przedsta-wimy bli˝ej patronk´ obiektu – po wygraniuturnieju w Kopenhadze ju˝ 14. tenisistk´Êwiata.

MI¢DZY FIBAKIEM A KUBOTEM

Podobne marzenia jak Kubot miał tak˝e Wojciech Kowalski. Na igrzyskach olimpijskich był jako pierwszy polski tenisista, ale w turniejach Wielkiego Szlema furory nie zrobił. SprawdziliÊmy, co słychaç w Bubenreuth, gdzie osiedlił si´ nasz najlepszy gracz ery „przedkubotowej”.

WY DAW CA4S MEDIA Sp. z o. o.REDAKTOR NACZELNYAdam Romer [email protected]

SEKRETARZ REDAKCJIArtur St. Rolak [email protected]

ZESPÓ¸ REDAKCYJNYM. Grzybowska, J. Luba, M. Rejniak-Romer, T. Wolfke

STALI WSPÓ¸PRACOWNICYP. Chomicki, J. Ciastoƒ, Al. Depowska, A. Fàfara, K. Guzowski, K. Jans-Ignacik, J. Kowal, L. Malinowski, M. Mikiel, M. Rabenda, K. Rawa, K. Rejniak, H. Sawka, L. Sidor, S. Sikora, K. Stefaƒska, M. Weso∏ek, T. Wiktorowski, K. Witwicka, H. Zdankiewicz

OPRACOWANIE GRAFICZNECezary Jasiƒski, Rados∏aw Watras (ok∏adka)

ZDJ¢CIE NA OK¸ADCEJacek Herok

ADRES REDAKCJIul. Koncertowa 8a, 02-787 Warszawa tel./ fax: 22 855 62 [email protected] www.tenisklub.pl

BIURO REKLAMYAneta [email protected] tel. kom.:+48 505 157 808 ul. Kochanowskiego 33A/ 5101-864 Warszawa

DRUK Drukarnia ArtDrukul. Napoleona 4, 05-230 Kobyłkatel.: 22 786 08 30, fax: 22 786 89 04www.artdruk.com

jest zarejestrowanym znakiem towarowym 4S MEDIA Sp. z o. o. RE DAK CJA NIE PO NO SI OD PO WIE DZIAL NO ÂCI ZA NA DE S¸A NE R¢ KO PI SY, ZDJ¢ CIA I IN NE ZA ÑCZ NI KI ORAZ ZA TREÂå RE KLAM I OG¸O SZE¡. ZASTRZE GA SO BIE PRA WO DO AD IU STA CJI TEK STÓW.

82 | TENISklub| MAJ 2012

82_stopka zapowiedzi 1:Layout 1 12-04-26 22:43 Page 82

Page 83: Magazyn TenisKlub nr 67

Ofi cjalna kolekcja French Open dostępna w sklepach:

83_BABOLAT reklama:51 reklama 12-04-26 12:52 Page 83

Page 84: Magazyn TenisKlub nr 67

KIA Optima_ciemny_Tenis Klub 210x275.indd 1 152//12 3:27 PM

84_KIA reklama:Layout 1 12-04-26 12:35 Page 84