20
1 KOBIECA HISTORIA. SIŁA I PIĘKNO KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO

KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

1KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

KOBIECA HISTORIA

SIŁA I PIĘKNO

Page 2: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

2 3KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

DROGA CZYTELNICZKO,

Oddajemy w Twoje ręce niezwykłego e-booka – efekt koń-

cowy prowadzonej przez Dermikę kampanii Kobieca

historia. Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz

dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam

o tym, w jaki sposób odnalazły w sobie siłę oraz piękno.

Przełomowe momenty przychodziły do ich życia znie-

nacka i na wiele sposobów – jednak punktem wyjścia

każdej z poruszających historii było przełamywanie ste-

reotypów, budowanie poczucia własnej wartości oraz

walka z przeciwnościami losu.

Choć coraz to nowocześniejsze kosmetyki pomagają

zadbać o odbicie widziane w lustrze, wierzymy, że rów-

nie istotna jest świadomość bycia piękną wewnętrznie.

To właśnie dlatego pragniemy zachęcić także Ciebie

do odkrywania w sobie pokładów odwagi, mądrości

i niezależności. Prezentowane teksty podzieliliśmy na

cztery segmenty, tworząc tym samym przestrzeń po-

święconą rodzinie, pracy, zdrowiu oraz pasji. Impuls do

zmian ma bowiem wiele twarzy…

Życzymy inspirującej lektury,

zespół Dermiki

Page 3: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

4 5KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

SPIS TREŚCI

RODZINA / 6 –13

Macierzyństwo, które daje siłę / Adrianna Tarnowska

Życiowa mądrość babci / Agnieszka Spólna

Miłość jak z bajki / Adrianna Głowacka

PRACA / 14–21

Nadchodzący wiatr zmian / Marta Szymkowicz

Oaza w dzikim świecie / Agnieszka Ruszkowska

Drugie życie nie tylko mebli / Kamila Ciesiołkiewicz

ZDROWIE / 22–29

Siła to amazonka / Dominika Sodolska

Skalpel – magiczna różdżka / Adrianna Andryańczyk

Uśmiechnij się wreszcie! / Joanna Gotner

PASJA / 30–37

Podróż w głąb siebie / Joanna Mazur

W pogoni za marzeniem / Barbara Tukendorf   

Rowerowy zawrót głowy / Małgorzata Bulejak

Page 4: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

6 7KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

RODZINA

Page 5: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

8 9KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

Wiesz, czego Ci życzę, droga

kobieto? Abyś swojej siły nie

uzależniała od obcych Tobie

ludzi, lecz abyś znalazła ją

w sobie

Macierzyństwo,które daje siłęAdrianna Tarnowska

Jest sobota, czwarta nad ranem. Za mną dwana-

ście godzin ciężkiej pracy, najcięższej w życiu. Chwilę

później słyszę najpiękniejszy krzyk w całym wszech-

świecie. Zostałam mamą! W tym momencie prze-

wartościowuje się cały świat. Kompleksy, obawy,

drobne problemy już się nie liczą. Czujesz siłę… Je-

steś matką? Doskonale więc wiesz, o czym mówię.

Nie ma rzeczy, która by Cię złamała. I choć są chwile

zwątpienia, gdy dopada Cię bezsilność, to hart ducha

i miłość dają siłę na kolejne dni. Ta siła drzemie w Tobie

już do końca.

Jednak kiedy poczułam się piękna? A co, jeśli po-

wiem, że nadal się nie czuję? Że w dzisiejszych czasach

media stawiają tak wysoko poprzeczkę, że szczupłe

i atrakcyjne dziewczyny popadają w gigantyczne kom-

pleksy? Że niegdyś Sophia Loren o zaokrąglonych

kształtach była ikoną kobiecości? Dziś rządzi dąże-

nie do nierealnego wyglądu, który kreuje Instagram,

a wiele pozornie szczęśliwych dziewczyn walczy

z depresją w domowym zaciszu. Dlatego wiesz, cze-

go Ci życzę, droga kobieto? Abyś swojej siły nie uza-

leżniała od obcych Tobie ludzi,lecz abyś znalazła ją

w sobie. Ja uczę się tego każdego jednego dnia.

Page 6: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

10 11KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

Moja babcia ma dziewięćdziesiąt jeden lat, ja –

czterdzieści cztery. Chyba obie jesteśmy już wiekowe.

Ona, ponieważ jej wiek to prawdziwe osiągnięcie w do-

bie zatrucia środowiska i powszechnego stresu. Ja, bo

kiedy mówię o babci, wiele osób dziwi się, że jeszcze

w ogóle ją mam. Ale mam i myślę o niej! To właśnie

dzięki babci poczułam przez chwilę swoją siłę i piękno…

Jej życie wypełniała ciężka praca: w domu, w polu

i w ogrodzie. Rodzice byli w staroświecki sposób suro-

wi, rodziły się im młodsze dzieci, więc ona – najstar-

sza – szybko wpadła w rolę opiekunki i kogoś w rodzaju

służącej. Na wsi wciąż było coś do zrobienia. Zwyczaj

chwalenia za dobrze wykonaną pracę chyba nie ist-

niał, a kary (mniej lub bardziej zasłużone) były dotkliwe.

Dziewczynka, która kiedyś miała stać się moją babcią,

mogła odrabiać lekcje tylko w zimie, bo w pozostałe

pory roku wysyłano ją po powrocie ze szkoły na pole,

do pomocy przy żniwach, pieleniu i wykopkach. Kiedy

dziś o tym opowiada, słucham tego z mieszaniną zdu-

mienia i przerażenia. To córkę można uderzyć ciężkim

przedmiotem? Można ją wychłostać pękiem pokrzyw?

To własnej matki można się bać? Oj, można, można –

dowiedziałam się od babci. Można do tego stopnia,

że nie powie się rodzicom o poważnym zranieniu nogi

szkłem, ale poszuka pomocy gdzie indziej. A jakiś czas

później – zaakceptuje się bez słowa skargi przedsta-

wionego kandydata na męża, nie podejmując przy tym

żadnej polemiki, choć ma się już dwadzieścia lat. Po-

tem ślub, a wraz z nim długie lata nieudanego małżeń-

stwa, bez żadnego porozumienia z drugą połówką. Ale

rozstanie też nie wchodziło w grę…

Moje życie potoczyło się inaczej. Było pozbawione tak

silnego przymusu, który sterował życiem babci. To wła-

śnie ten przymus odebrał jej inicjatywę i przekonanie, że

można samodzielnie o sobie decydować, samodzielnie

wybrać życiowego partnera i mieć inne zdanie niż ro-

dzina czy ogół znajomych. Ta destrukcyjna zewnętrz-

na siła sprawiła, że babcia stała się bierna i zgorzkniała,

rzadko się uśmiecha, chętnie za to narzeka. Na pewno

nie jest szczęśliwa tak, jak mogłaby być…

Życiowamądrość babciAgnieszka Spólna

Ja mam kochającą mamę, która wspiera mnie słowem

i czynem. Nie boję się jej krytyki, chętnie za to korzystam

z pomocy. Męża wybrałam sama i ponoszę wszelkie

tego konsekwencje, odkrywając słodkie oraz gorzkie

strony wspólnego życia. Syna kocham nieprzytomnie

i domagam się od niego miłości, bo mam silne poczu-

cie, że na to zasługuję. Umiem dawać i brać. Pomagam

wielu osobom i uczę się od nich nowych rzeczy, tak-

że stosownej miary pewności siebie. W tym wszystkim

jest mi lżej niż było babci. Śmieję się bardzo często,

a poza tym bujam w obłokach i oddaję się marzeniom,

przetwarzając rzeczywistość w świecie pod moimi po-

wiekami. Nie wiem, czy babcia kiedyś marzyła… Muszę

ją o to zapytać!

Swoją siłę i piękno poczułam podczas wspólnego spa-

ceru. Spacerujemy po naszym szarozielonym osie-

dlu. Idziemy bardzo wolno, bo tempo nadaje babcia,

a ona szybko się męczy. Siadamy na ławkach w cieniu,

rozmawiamy. Analizujemy jej życie, przyglądając się

szczegółom, ja podkreślam pozytywy. Babcia w końcu

zaczyna doceniać moje starania, bo nagle mówi: Cie-

szę się, że jesteś właśnie taka. Że kierujesz swoim życiem

i że odnosisz sukcesy. Jesteś silna i w dodatku bardzo

ładna. Tak powiedziała, a ja właśnie tak się poczułam.

Nie wszystko mi się udaje, czasem mam wręcz wraże-

nie, że udaje się niewiele, tyle spraw mnie ogranicza,

przygniata i zasmuca. Rozczarowuję samą siebie, że nie

jestem tak doskonała, jakbym chciała. A jednak mogę

decydować o sobie w znacznie większym stopniu, niż

mogła to robić moja babcia spętana poczuciem obo-

wiązku, wielopokoleniową tradycją i marazmem na-

bytym przez lata pełne zniechęcenia. A ona postrzega

mnie jako silną i piękną.

Page 7: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

12 13KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

Miłośćjak z bajkiAdrianna Głowacka

Od 14 lat jestem tancerką, a w trakcie mojej kariery

zdobyłam tytuł Mistrzyni Polski w stylu latynoamery-

kańskim i standardowym w klasie A, wygrywałam tak-

że licznie turnieje Grand Prix. Dzięki temu, że mogłam

spełnić swoje marzenia i osiągnąć wyznaczone cele,

stałam się silną, zdecydowaną kobietą. Swoją pasją

dzielę się z innymi, pomagając parom w przygotowa-

niach do ich wyjątkowego dnia – uczę ichoreografii,

którą prezentują podczas pierwszego tańca na weselu.

W lipcu tego roku dostałam dość nietypowe zlecenie…

Otóż zajęcia odbywać się miały na zamku w Malborku!

Moja przyjaciółka Asia zaproponowała, że pojedziemy

tam razem.

Przyjechałam na miejsce i poprowadziłam lekcję,

ucząc przyszłych małżonków walca wiedeńskiego. Po

wszystkim kursantka zaprosiła mnie i przyjaciółkę na

obiad w zamkowej restauracji. Gdy zamawiałyśmy je-

dzenie, podszedł do mnie fotograf i zaproponował sty-

lizowaną sesję zdjęciową. Na początku nie chciałam

się zgodzić, lecz po wielu namowach Asi – uległam.

Na potrzeby zdjęć, przebrałam się w piękną suknię jak

z bajki, zmieniłam również biżuterię, a na głowę zało-

żyłam otrzymany diadem. Zdjęcia były robione na tle

pięknego zamku, a w dodatku wyglądałam jak praw-

dziwa księżniczka! Nagle wraz z Asią spojrzałyśmy na

siebie ze zdziwieniem, bo usłyszałyśmy stukot końskich

kopyt... Na dziedziniec, trzymając za uzdę konia, wszedł

tajemniczy mężczyzna. Ubrany był cały na czarno. Miał

założoną pelerynę, na głowie kapelusz, zaś jego twarz

przykrywała maska. Gdy przystanął, wyciągnął skrzyp-

ce i zaczął grać moją ulubioną piosenkę!

Od samego początku wydawał mi się znajomy, ale

w tamtej chwili już wiedziałam na pewno – to mój

ukochany chłopak! Dołączyli do niego trębacze oraz

zespół, a gdy skończyli grać, podszedł do mnie. Uklęk-

nął tuż przede mną, wyciągnął pierścionek i zapytał, czy

zostanę jego żoną! Nie mogłam opanować wzruszenia.

Grzesiu spełnił moje skryte marzenie! Powiedziałam:

„Tak!”. Wsunął mi na palec pierścionek, i przytuliliśmy

się najmocniej, jak potrafimy. Po oświadczynach pode-

szła do nas prowadząca programu „Zaskocz bliskich”

i wręczyła nam tort! Dowiedziałam się też, że ten wyjąt-

kowy dla nas dzień będziemy mogli zobaczyć jesienią

w programie telewizyjnym. Dzięki miłości mojego

narzeczonego, jego trosce i zaskakującym pomysłom

mogę czuć się piękna niczym księżniczka!

Page 8: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

14 15KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

PRACA

Page 9: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

16 17KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

Nie ma takich słów jak

„nigdy i zawsze”, a jeśli

w coś się mocno wierzy,

to się uda!

Nadchodzącywiatr zmianMarta Szymkowicz

Był piękny, majowy dzień. Mała dziewczynka stała na

balkonie drewnianego domu i patrzyła na Giewont. Wie-

działa, że któregoś dnia będzie musiała opuścić swoje

ukochane góry… Nie mogła przecież zostać lekarzem,

będąc w Zakopanem. Kraków czekał na nią nieuchronnie.

Dziesięć lat później ta sama dziewczynka, choć wła-

ściwie już młoda kobieta, stała na tym samym balko-

nie i patrząc na Giewont, płakała. Płakała, bo musiała

wyjechać na studia, a rozstanie z widokiem gór zaraz

po przebudzeniu wydawało się nie do zniesienia. Mimo

to opuściła rodzinne strony… Jednak zamiast studio-

wać medycynę, wybrała prawo. Zamiast w Krakowie,

mieszkała w Warszawie. Wszystko, czego tak się za-

rzekała, że nigdy, przenigdy… Teraz się realizowało.

Brakowało jej gór, porywistego halnego i  beztroskich

chwil, gdy leżąc na dywanie utkanym z krokusów,

wpatrywała się w chmury. Brakowało jej ukochanego

pianina, ale jak je pomieścić w wynajmowanym poko-

ju? Mijały lata… Mała dziewczynka stała się prawnikiem,

a choć nigdy nie chciała do tego dopuścić – pracowała

w korporacji. Namiastkę gór przemyciła w kuchni, gdzie

zamontowała siedmiometrową panoramę Tatr. W koń-

cu miała też miejsce na swoje pianino, mimo to ciągle

jej czegoś było brak. Ale czego? Wolności, niezależno-

ści i siły, aby odkryć na nowo piękno życia.

Wtedy przyszedł grudniowy dzień, w którym mała

dziewczynka, już czterdziestoletnia kobieta, parząc

rano kawę w kuchni i patrząc na swój Giewont, powie-

działa: Dosyć! Poczuła się silna i to był ostatni dzień pra-

cy w korporacji. Otworzyła własną kancelarię – ale jaką?

Oczywiście na góralską nutę! Dziewczynka bowiem na-

uczyła się wiele, ale przede wszystkim tego, że nie ma

takich słów jak nigdy i zawsze, a jeśli w coś się mocno

wierzy, to się uda! Poczuła się piękna, ale nie w sposób

oczywisty, gdyż takie bywa ulotne. Poczuła piękno wła-

snego wnętrza – piękno silnej kobiety, która zdobyła się

na wielkie zmiany. Teraz, jako rzecznik patentowy, do-

radza firmom, jak chronić swoją markę oraz jak przekuć

pomysły w konkretną wartość rynkową.

Page 10: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

18 19KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

Oazaw dzikim świecieAgnieszka Ruszkowska

Jestem nauczycielką-bibliotekarką w jednej ze szkół

podstawowych na warszawskim Bemowie, czyli innymi

słowy: panią do kochania. Panią, która nie stawia stopni,

nie ocenia i nie krytykuje. Panią, która zawsze przytuli

i pomoże we wszystkim, począwszy od pożyczenia li-

nijki, a skończywszy na wysłuchaniu złamanego serca.

Panią, której można się wypłakać i zwierzyć z kłopotów,

ale też ze zwykłych powszednich radości. Panią, która

zna po imieniu każdego z 500 uczniów, i której napraw-

dę zależy na ich dobru. Panią, która stawia sobie za cel

wzbogacenie życia swoich podopiecznych – cudowną,

dobrze dobraną książką.

Jednym słowem jestem po prostu sobą, panią Agniesz-

ką, dzięki której biblioteka to dobre miejsce dla człowie-

ka. Bardzo kocham swoją pracę i moje dzieci, dlatego

poważnie traktuję narzuconą przez siebie samą misję.

Chcę, żeby biblioteka była oazą w dzikim świecie pla-

cówki oświatowej i  aby czyniła szkolny byt uczniów

nieco znośniejszym. Szczególną troską otaczam tych,

którzy zmagają się z  różnymi kłopotami – szkolnymi

bądź życiowymi. Jednym z moich ulubieńców był Łu-

kasz, nieśmiały chłopak, który do nikogo się nie odzy-

wał. Długo nie mógł znaleźć miejsca w klasie, czując

się odmieńcem i dziwakiem. Spędziliśmy wiele godzin,

dyskutując o jego zainteresowaniach, ale i o szansach,

jakie ma przed sobą. Z czasem, pod wpływem tych roz-

mów, Łukasz zaczął pozytywniej myśleć o swoim życiu

i przyszłości. Książki, które mu podsuwałam rozbudziły

w nim zamiłowanie do czytania i dały tematy do roz-

mów z kolegami. Z radością obserwowałam, jak powoli

nawiązuje kontakty, korzystając ze stwarzanych przeze

mnie okazji. Pomagałam mu budować adekwatną sa-

moocenę i odkrywać własne zalety, włączając w różne

przedsięwzięcia lub zachęcając do pomagania innym.

Otaczałam go troską przez kilka ładnych lat, zastana-

wiając się wciąż, czy nie robię za mało. Gdy Łukasz

kończył szkołę, dostałam od niego bukiet konwalii i nie-

śmiałe podziękowania. Wypuszczałam go spod swoich

skrzydeł z pewnymi obawami.

Po jakimś czasie przyszedł do mnie już jako student.

Z wyróżnieniem zdał maturę i od kilku lat studiował na

Uniwersytecie Warszawskim. Powiedział, że to dzięki

temu, że niezachwianie w niego wierzyłam i zaszcze-

piłam mu miłość do książek – dziś jest tym, kim jest.

Przedstawił mi swoją wspaniałą dziewczynę i pochwalił

się, że planują założyć rodzinę. Patrzyłam z  zachwy-

tem, na to nieśmiałe brzydkie kaczątko, które wyrosło

na cudownego, pewnego siebie łabędzia. Poczułam

się wtedy po raz pierwszy bardzo silna i piękna – dzię-

ki temu, że podjęte przeze mnie działania naprawdę

przynoszą rezultat.

W kolejnych latach miałam przyjemność spotykać się

z kolejnymi absolwentami, którzy z  wdzięcznością

wspominali sympatię i aprobatę otrzymywane w bi-

bliotece. Przekonałam się, że to, co przez lata siałam,

wydaje dobre owoce. Cytując Antoine’a de Saint-

-Exupery’ego, dobrze widzi się tylko sercem – a serca

moich uczniów wyraźnie mi mówią, że jestem piękna,

bo kocham ludzi i chcę, żeby ich życie było choć trochę

lepsze. To dodaje mi sił do dalszego czynienia dobra na

moim małym, ale jednak tak dużym poletku pracy pe-

dagogicznej. Czuję się piękna i silna dzięki pracy, którą

wykonuję z sercem i z serca.  

Page 11: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

20 21KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

Drugie życienie tylko mebliKamila Ciesiołkiewicz

Ojej... Moja historia cały czas trwa, dlatego ciężko

będzie ją opowiedzieć w kilku słowach. Od trzydzie-

stu trzech lat codziennie uczy mnie czegoś nowego,

zwłaszcza teraz, gdy uświadomiłam sobie, że niektó-

re sprawy w moim życiu naprawdę przeszły do historii.

To, co z historią mnie ciągle łączy, to fakt, że zda-

wałam z niej rozszerzoną maturę – ale także to, że

moje świadectwo może dać innym kobietom siłę

do wydostania się z rąk męża, który nie wie, czym

jest szacunek… Moja historia składała się bowiem

z takich pojęć jak znęcanie, szantaż, brak poczucia bez-

pieczeństwa, strach i lęk…

Maturę z historii zdałam na czwórkę, ustną na piątkę,

ale historię swojego życia oceniam na szóstkę, po-

nieważ dziś jestem niezależną, uśmiechniętą kobietą

i matką z ogromnymi pokładami energii. Odnalazłam

w sobie pasję, która stała się moim sposobem na życie –

choć jestem samoukiem, zajmuję się profesjonalnym

odnawianiem mebli, które straciły swój pierwotny blask

i użyteczność. Daję im kolejną szansę… Mówią o mnie

artystka-czarodziejka. Swoją pracownię artystyczną na-

zwałam Drugie Życie. To dosłownie moje drugie życie,

przepełnione siłą i wiarą w siebie. Warsztat ulokowałam

w garażu, w którym ciężko pracuję nad metamorfozą

mebli – ale także nad swoją własną.

Ciężka praca się opłaca. To prawda, że drugie życie za-

czyna się wtedy, kiedy uświadomimy sobie, że mamy je

tylko jedno! Każda z nas może zdecydować, jak kształ-

tować się będzie jej historia, dlatego zdecydowałam

się, aby opowiedzieć swoją. Może dzięki niej niejedna

kobieta uwierzy w to, że może być pięknie. Wystarczy

tylko chcieć, aby móc.

Page 12: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

22 23KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

ZDROWIE

Page 13: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

24 25KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

Siłato amazonkaDominika Sodolska

Najbardziej kobieco poczułam się wtedy, gdy cho-

roba chciała odebrać mi poczucie, że jestem kobietą.

Miałam 26 lat, kiedy zdiagnozowano u mnie nowotwór

piersi. Bardzo złośliwy... Trzeba było działać szybko. Naj-

pierw chemia. A jeśli chemia, to i utrata włosów. To było

trudne doświadczenie… Włosy są przecież ozdobą każ-

dej kobiety – moje były długie, opadające falami, nigdy

nie farbowane. A tu słowa pani doktor: Włosy wypadną.

Dzień po pierwszej chemii oddałam swoje włosy na

peruki dla dzieci, a równo dwa tygodnie później za-

częły wypadać te, które zostały przycięte w krótką fry-

zurę. Najpierw pojedynczo, potem całymi garściami.

Gdy przyszedł czas na ostateczne ścięcie, płakałam.

Po wszystkim miałam potrzebę, by sama pozamiatać

je z podłogi – zgarniałam więc tę swoją kobiecość na

szufelkę i bardzo płakałam. Po wszystkim założyłam

chustkę, nikomu nie chcąc pokazywać się w takim sta-

nie. Następnego dnia zdjęłam ją, przyjrzałam się swo-

jemu odbiciu i poczułam siłę, jakiej dawno nie czułam.

Zrobiłam swoje pierwsze łyse zdjęcie. Czułam się pięk-

na i silna. Wiedziałam, że pokonam chorobę i wszystkie

przeciwności, jakie pojawią się w moim życiu. Czułam,

że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych.

Przez dalsze leczenie przeszłam z podniesioną gło-

wą. Było trudno. Chemioterapia, operacja, radioterapia

i dalsze leczenie farmakologiczne. Ale dałam i wciąż

daję radę. Czuję się silna. Niezniszczalna. Niepokonana.

Nikt i nic mi nie podskoczy. Czasem przychodzi gorszy

dzień, czasem jest bardzo smutno, czasem dopadają

mnie wspomnienia czy lęki. Ale będę walczyć i nigdy

się nie poddam!

Każda amazonka to wojowniczka – kobieta, która wie,

że nic nie jest dane na zawsze, dlatego bardzo docenia

każdą chwilę. Amazonka to kobieta, której choroba ode-

brała wszystkie atrybuty kobiecości, ale dzięki temu ma

świadomość, że kobiecość oznacza coś więcej niż cia-

ło. Kobiecość to siła, którą amazonka jest każdego dnia.

Będę walczyć i nigdy

się nie poddam!

Każda amazonka

to wojowniczka

Page 14: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

26 27KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

Zawsze zastanawiałam się, jak to jest być silną ko-

bietą. Dlaczego nasze mamy i babcie potrafią wziąć

wszystko na swoje barki? W jaki sposób godziły opiekę

nad dziećmi z rozwojem zawodowym i życiem towa-

rzyskim? Przecież na to wszystko nie ma czasu, doba

jest za krótka, a poza tym nie można mieć wszystkiego.

Moje zdanie na ten temat zmieniło się jak za dotknię-

ciem czarodziejskiej różdżki – a raczej skalpela…

O swojej wadzie serca wiedziałam od dziecka, ale nie

przeszkadzała mi ona w normalnym funkcjonowaniu.

Jednak pewnego zauważyłam, że nagle zaczęłam się

szybciej męczyć. Zbyt szybko. Badania, konsultacje,

strach, a potem decyzja – potrzebna jest poważna

operacja kardiochirurgiczna. Pół roku wyjęte z życia.

Najdłuższe zwolnienie lekarskie w moim życiu. Czas,

w którym nie było miejsca na przyjemności. Jedna

wielka niemoc. Jedyne, co mi pozostało, to czekać na

dzień, w którym wszystko miało się zmienić. W końcu

nadszedł... Przerażona faktem, że moje serce nie bę-

dzie samodzielnie bić podczas operacji, nauczyłam się

ufać innym ludziom. Oddałam się w ręce specjalistów.

Przeszłam przez różne etapy cierpienia, ucząc się jak

sobie z nim radzić. Nie zapomnę tego okresu do końca

mojego życia. Nie zapomnę go tylko dlatego, że nie-

samowicie mnie wzmocnił. Ja, jako ta wzruszająca się

na każdym filmie i przy każdej uroczystości dziewczy-

na, nie wyobrażałam sobie, że kiedykolwiek będę sil-

ną, trzymającą wszystko i wszystkich w ryzach kobietą.

W szpitalu nie uroniłam jednak ani jednej łzy, pociesza-

łam swoich bliskich i wiedziałam, że wszystko musi się

udać. Można by pomyśleć, że otoczenie lekarzy, pie-

lęgniarek i igieł kojarzy się wyłącznie źle. Nieprawda, ja

poznałam cudownych ludzi, którzy chcą robić coś do-

brego dla innych. Nauczyłam się cierpliwości, pokory

i dążenia do tego, co chcę w życiu osiągnąć. W tamtym

momencie było to zdrowie, teraz wyznaczam sobie

inne cele. Wiem, że każdy ból można przetrwać. Nie-

ważne, czy ten ból jest psychiczny czy fizyczny. Trzeba

po prostu zaaplikować odpowiedni lek, by przeszło.

Wyzdrowiałam bardzo szybko. Wróciłam do pracy,

którą lubię, i do ludzi, którzy zawsze byli przy mnie.

Uświadomiłam sobie, że teraz mogę wszystko. To, co

przed operacją sprawiało mi problem, nagle stało się

czymś przyjemnym. Zdałam sobie sprawę z tego, co

jest ważne w życiu, czego w nim chcę – i nigdy nie by-

łam bardziej pewna, że chcieć to móc. Teraz wiem, że

w przyszłości pogodzę wszystko: macierzyństwo z pra-

cą, bycie dobrą żoną z życiem towarzyskim i szczęście

z wszelkimi niepowodzeniami. A  zrobię to, ponieważ

mogę. Bo jestem zdrowa, silna i piękna. Pomimo jednej

blizny, która zmieniła wszystko.

Skalpel - magiczna różdżkaAdrianna Andryańczyk

Page 15: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

28 29KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

Uśmiechnij sięwreszcie!Joanna Gotner

Jestem jedną z trzech. Tak, trojaczką. W dodatku

jednojajową! Niestety, gdy byłam mała, zachorowa-

łam. Lekarze nie wiedzieli nawet, czy przeżyję. Jakimś

cudem wyzdrowiałam, jednak częścią powikłań był

paraliż jednej strony twarzy. Mama codziennie ćwi-

czyła moją buzię, a później uczyła mnie mimiki, abym

w  przyszłości mogła wyglądać w miarę normal-

nie.Pierwszy raz uśmiechnęłam się jako-tako dopiero

w gimnazjum. Teraz nie jest źle, choć nadal przy uśmie-

chaniu opada mi kącik ust, a jedno oko mam ciut mniej-

sze. Długo nie mogłam się z tym pogodzić. Czułam się

gorsza od sióstr, strasznie zazdrościłam im pięknych

uśmiechów. Nie chciałam się uśmiechać nawet do zdjęć.

Gdy tylko wrzucałam jakieś na swój profil w mediach

społecznościowych, dostawałam mnóstwo komentarzy

w stylu: Czemu się nie uśmiechasz? Uśmiechnij się trochę!

Twoje siostry zawsze takie uśmiechnięte!. Naprawdę

chciało mi się płakać.

Rodzice i siostry często powtarzali, że mój uśmiech jest

słodki, że to naprawdę urocze. Wspierali mnie. Zawsze

byli moimi przyjaciółmi. I to dzięki nim ostatnio zro-

zumiałam, że jeśli będę siedzieć i płakać nad czymś,

na co nie mam wpływu, to nigdy nie ruszę z miejsca.

Wcześniej nie chciałam wierzyć w te słowa. Wstydziłam

się. Zwłaszcza, gdy zdjęcia robił ktoś inny niż ja. Któ-

regoś dnia zobaczyłam się na bardzo ważnej dla mnie

fotografii. Wyglądałam naprawdę okropnie! Załamałam

się. Na swoim profilu w mediach społecznościowych

zazwyczaj wyglądam ładnie – a tam? Tam nie miałam

nad tym kontroli. Brzmi pusto, wiem. A mimo to bałam

się reakcji ludzi. Bałam się, co powiedzą, czy będą się

ze mnie śmiać i czy pojawią się jakieś spekulacje na mój

temat. Zadzwoniłam wtedy do mamy, opowiedziałam

jej o wszystkim. I to ona podniosła mnie na duchu, jak

zawsze, jak nikt inny. Przemówiła do rozsądku. Gdy tylko

wróciłam do domu, tak samo pomógł mi tata i siostry,

które zawsze przy mnie są.

Zrozumiałam, że jeśli nie zaakceptuję sama siebie, to

nigdy nie będę szczęśliwa, nigdy się nie uśmiechnę

i zawsze będę się wszystkim przejmować. A przecież

mogę być piękna, mogę być silna! Codziennie się tego

uczę. Chciałabym pomóc osobom, które mają podob-

ny problem – które przejmują się tym, na co nie mają

wpływu. Chciałabym pokazać im, że nie muszą byc

zawstydzone, że mogą być sobą, że mogą spełniać

swoje marzenia. Chciałabym im pomóc, tak jak mi po-

mogła rodzina. Wiem, jak się czułam, dlatego nie chcę,

żeby ktokolwiek przechodził przez to samo. Nienawi-

dzę patrzeć na cierpienie innych i na zło. Wiem, że nie

naprawię całego świata, dlatego zmiany zaczęłam od

siebie… Bo jeśli zrobię chociaż mały krok w polepsze-

niu czyjegoś życia, wtedy ten ktoś może być impulsem

dla kolejnych osób. I tak dalej, i tak dalej. Przecież nie

ma reguły na to, jak trzeba wyglądać. Bycie sobą to

siła, ponieważ dzięki temu każdy z nas jest oryginalny

i niepowtarzalny.

Page 16: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

30 31KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

PASJA

Page 17: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

32 33KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

Żadna dieta, odchudzanie

nie sprzyjały mi nigdy tak,

jak ta podróż

Podróżw głąb siebieJoanna Mazur

Nie miałam przy sobie nic co teoretycznie upiększa

kobietę. Ubrania, kosmetyki, ozdoby zostały 7000 kilo-

metrów za mną. Nie miałam wygód, znajomego kąta

ani prywatności. Nie miałam dostępu do jedzenia, które

lubiłam i którego byłoby w nadmiarze. Nie miałam łóżka

ani bieżącej wody z kranu – wszystko zostało tam, da-

leko, daleko. Moim krzesłem i domem (choć bez okien

czy drzwi) stał się motocykl, a dokładnie jego tylne sie-

dzenie. Z Polski do Sahary Zachodniej…

Bywałam zmęczona, zgrzana, wyziębiona. Najczęściej

byłam brudna, a czasami zjadłabym więcej niż miałam

taką możliwość. Nie było jednak hoteli ani restauracji –

był za to namiot lub karimata pod niebem ciężkim od

gwiazd. Było ognisko, pomarańcze prosto z drzew

i chlebki tażinu pieczone przez spracowane ręce Ma-

rokańczyków. Byłam wtedy szczęśliwa. Byłam wolna.

To właśnie tam, gdy stałam na stromej skarpie, mając

za plecami piaski pustyni, a przed sobą granat Atlanty-

ku, czułam się piękna i odważna! Opalona skóra miała

kolor, którego żaden puder czy samoopalacz nie był-

by w stanie zapewnić. Włosy pofalowane słoną wodą

czesał wiatr – nie ma drugiego takiego fryzjera! Na

twarzy zaś pojawiły się piegi od promieni słonecznych,

ale żadną kredką nie domalowałabym ich tak pięknie.

Zdrowa, uśmiechnięta buzia. Żadna dieta, odchudzanie

nie sprzyjały mi nigdy tak, jak ta podróż. Nigdy i nigdzie

nie czułam takiej siły, spełnienia, piękna w sobie. Moje

ciało było idealne i tak się właśnie czułam, chociaż mia-

łam przy sobie tylko mydło i jeden krem do wszystkie-

go. Mały budżet mnie nie zniechęcił. Brak rzeczy nie

przeszkodził w tym, by piaski Sahary mogły oblepiać

moje dłonie złotym pyłem, a ocean koić ciało i zmysły.

Nie mając niemal niczego – miałam wszystko. Natura

i przygoda mogą być bowiem naszym sprzymierzeń-

cem, terapią, sprawdzianem. Przyjacielem i prawdą.

Page 18: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

34 35KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

W pogoni za marzeniem Barbara Tukendorf

Wprawdzie nigdy nie byłam specjalnie brzydka, ale

łatwo być piękną, gdy ma się jeszcze niewiele lat. Silna –

tyle o ile – też zawsze byłam, ale niestety na poważ-

niejszym zakręcie mego życia dopadła mnie depresja.

Kiedy chorujesz, nie jesteś ani piękna, ani silna. W ogóle

nie jesteś. Leżysz, patrzysz w sufit i nie jest Ci potrzeb-

ne żadne lustro, w które chciałabyś spojrzeć. Życie tra-

ci sens. Dzięki lekom i terapii podniosłam się, ale przy

okazji przytyłam, zdziadziałam (no, powiedzmy: zbab-

ciałam) – i mając sześćdziesiąt trzy lata, myślałam, że

moje życie popłynie dalej leniwie z górki. Tak się jednak

nie stało.

Otrzymałam szansę, by znowu być piękną, silną i pły-

nąć pod prąd. Marzenie, które wypowiedziałam gło-

śno na scenie Teatru Powszechnego, biorąc udział

w projekcie Atlas Warszawa, wyzwoliło impuls do zmian.

Ja, wówczas kobieta ważąca ponad osiemdziesiąt kilo-

gramów, od dawna niemająca do czynienia regularnie

ze sportem (choć pół wieku temu czynna zawodnicz-

ka!), wypowiedziałam na głos marzenie: Chcę przebiec

maraton! I zaczęło dziać się tak, jak napisał Paulo Co-

elho w Alchemiku: Kiedy się czegoś pragnie, wtedy cały

wszechświat sprzysięga się, byśmy mogli spełnić nasze

marzenie. Otrzymałam bowiem niezbędne narzędzia:

udział w programie Odchudzanie na śniadanie sprawił,

że wzięłam się do galopu – dieta, ćwiczenia i bieganie.

Najpierw pięć kilometrów, potem dziesięć, a z czasem

nawet i więcej. Piękniałam w swoich oczach i w oczach

innych. Każdy stracony kilogram i przebiegnięty kilo-

metr dodawały mi siły. Poczułam się piękna pięknem

dojrzałej kobiety, ze zmarszczkami i z niedoskonałym

ciałem, ale za to z błyskiem w oku – z tą siłą wewnętrz-

ną, która upiększa skuteczniej niż botoks czy skalpel.

Wreszcie nadszedł dzień, w którym mogłam się zmie-

rzyć, chociaż połowiczne, z własnym marzeniem. Stanę-

łam na starcie półmaratonu! Przebiegłam cały dystans

(ponad dwadzieścia jeden kilometrów), a na finiszu udało

mi się pokonać paru młodych ludzi. Wbiegłam na metę

z gestem zwycięstwa – silna, piękna i szczęśliwa! Tego

uczucia nikt mi już nie odbierze.

Page 19: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

36 37KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

Rowerowyzawrót głowy Małgorzata Bulejak

Rodzice chcieli dać mi tyle zdrowego poczucia wła-

snej wartości, ile tylko mogli, ale ja, ponadprzeciętnie

uparta jednostka, za wiele nie chciałam jej przyjąć.

W nastoletnich czasach tkwiłam w przekonaniu, że je-

stem najgorsza, bo nie mam wystarczająco dobrych

ocen, bo nie mam odpowiedniej figury, bo mam prysz-

cze na czole. Nawet wtedy, kiedy pojawił się on – Pan

Bulcio, obecnie mój mąż. Z czasem jednak, dzięki jego

miłości, dojrzałam do tego, by stać się silną kobietą. To

właśnie on wspiera mnie w codziennych wyborach, jest

opoką w trudnych chwilach, znosi moje wybuchy (bo

jednak temperamentna dziewczyna jestem) i trenuje

moją cierpliwość, gdy nie domyśla się, co mam na my-

śli. Jestem wdzięczna za każdą sekundę miłości, którą

mnie obdarza, mimo że nie jestem idealna. Obdarzył

mnie czymś jeszcze – pasją! Odnalazłam dzięki temu

cel, którego kiedyś mi brakowało.

To właśnie mąż wsadził mnie na rower i zaszczepił we mnie

bakcyla, dzięki któremu odkryłam swoją kobiecą siłę.

Każdy podjazd, który wydawał się nie do pokonania,

zostawiam w tyle ze słowami: Gonia, Ty nie dasz rady?

Zaciskam więc zęby, a satysfakcja, że jednak mi się uda-

ło, doładowuje mnie ogromną mocą. Przekraczam bo-

wiem kolejną granicę strefy komfortu, pokonuję samą

siebie i w pewien sposób staję się nową osobą – tamta

przeszkoda jest już za mną, więc i ja nie jestem już taka

sama. Doświadczenia z jazdy przenoszę do codzienno-

ści. Kiedy wydaje mi się, że doszłam do muru, słyszę

w mojej głowie: Dziewczyno! Przejechałaś całą Mierzeję

Helską na miejskim rowerze bez przerzutek, w dodatku

w zwykłych trampkach, wyprzedzając profesjonalnych kola-

rzy! To jest siła! I nadal sądzisz, że tym razem nie dasz rady?!

Kolarstwo chociaż amatorskie, sprawiło, że odkryłam

w sobie pokłady energii – ale czegoś jeszcze. Okazało

się, że jestem dużo silniejsza fizycznie i psychicznie, niż

myślałam, a wiele ograniczeń jest tylko w mojej gło-

wie. Upartość przekształciłam w pewność siebie, dzięki

czemu zrozumiałam, że nie ma góry nie do pokonania –

a na mnie czeka jeszcze wiele szczytów, nawet jeśli

będą to szczyty absurdu. Wszystko dzięki temu, że kil-

kanaście lat temu poznałam chłopaka, który jeździł na

rowerze. Teraz z dumą noszę kolarski trykot!

Page 20: KOBIECA HISTORIA SIŁA I PIĘKNO · Siła i piękno. Zagłębiając się w lekturę, poznasz dwanaście niezwykłych kobiet, które opowiedziały nam ... kształtach była ikoną

38 39KOBIEC A HISTORIA . S IŁ A I PIĘKNO

Najlepsze scenariusze pisze samo życie, dlatego

każda z nas może pochwalić się wyjątkową historią.

Gdy jednak trudne doświadczenia nadciągają niczym

burzowe chmury, nie dawaj za wygraną!

To właśnie wtedy odkryjesz w sobie nieznane pokłady

siły. To właśnie wtedy poczujesz się piękna na nowo…