8
Nie wszyscy mieszkańcy wie- dzą, ale w dzielnicy Ursynów mamy kilka Rad. Na tzw. „Zielonym Ursynowie” mamy Rady Osiedli (Dąbrówka, Etap, Jeziorki, Prawdziwka, Pyry i Wyczółki), mamy również Młodzieżową Radę Dzielnicy (zwyczajowo zwaną MURem Młodzieżowa Ursynowska Rada) i lada moment powsta- nie Rada Seniorów Dzielnicy Ursynów. Do tego oczywiście jest ta „właściwa” rada czyli Rada Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy. Rady Osiedli Rady Osiedli powołane były jeszcze za czasów poprzedniego ustroju Warszawy. Celem ich jest „…reprezentowanie interesów (…) mieszkańców, pełniejsze za- spokajanie ich potrzeb, w tym przede wszystkim dotyczących warunków życia i zamieszkania, a także zapewnienia mieszkań- com uczestnictwa w życiu Dziel- nicy Ursynów - we współpra- cy, w szczególności z organami Dzielnicy Ursynów.” Nie przez przypadek na Ursynowie Rady Osiedli funkcjonują tylko w tej części dzielnicy, która chociażby ze względów komunikacyjnych, jest w pewien sposób „odseparo- wana” od Urzędu Dzielnicy, czyli na Zielonym Ursynowie. Młodzieżowa Rada Dzielnicy Ta rada, zgodnie ze swoją nazwą, skierowana jest do młodzieży szkół gimnazjalnych i ponad- gimnazjalnych. Celem MRD jest „…upowszechnianie idei samo- rządowej wśród młodzieży oraz zwiększanie aktywności młodych ludzi w Dzielnicy Ursynów”. Warto podkreślić, iż rada ta jest także doskonałym „poligonem doświadczalnym” dla tej części ursynowskiej młodzieży, która chce działać na rzecz naszej dziel- nicy. W ostatnim czasie Młodzie- żowa Rada Dzielnicy (wspólnie z Urzędem Dzielnicy) zorganizo- wała konkurs muzyczny „Ursy- nów Music Fest”, w który wzięło udział aż 13 młodzieżowych ze- społów muzycznych działających na terenie Ursynowa. Rada Seniorów Powołanie Rady Seniorów „… pozwoliłaby na włączenie senio- rów z terenu Dzielnicy Ursynów w proces współdecydowania o sprawach lokalnych, a zwłasz- cza o sprawach społecznych do- tyczących starszych mieszkańców Ursynowa, poprzez ścisłą współ- pracę z organami samorządu lokalnego i organizacjami reali- zującymi politykę senioralną”. Innymi słowy Rada ta ma być organem pozwalającym seniorom zamieszkałym na terenie Ursyno- wa, na mocniejsze akcentowanie swoich potrzeb. Rada Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy Rada Dzielnicy „…jest organem stanowiącym i kontrolnym Dziel- nicy”, której najczęściej wykorzy- stywaną kompetencją jest opinio- wanie projektów uchwał Rady m. st. Warszawy w sprawach do- tyczących dzielnicy. Oczywiście Rada Dzielnicy może również wychodzić z inicjatywą podjęcia uchwały lub stanowiska przez Radę Miasta. Należy jednak mieć świadomość, iż od 2002 roku (wejście w życie ustawy o ustro- ju miasta stołecznego Warszawy), Rada Dzielnicy straciła szereg możliwości działania (podobnie zresztą jak sama dzielnica, która z jednostki samodzielnej (gminy) stała się jednostką pomocniczą (dzielnicą)). W obecnym ustroju, najdonioślejszym w skutkach za- daniem Rady Dzielnicy jest moż- liwość wyboru i odwołania Bur- mistrza i pozostałych członków Zarządu Dzielnicy. Widzimy więc, my jako mieszkańcy, mamy bardzo dużo pól umożliwiających działanie na rzecz lokalnej społeczności. Z moich obserwacji wynika, iż na 150 tys. mieszkańców naszej dzielnicy jest maksymalnie 1000 osób, które działają na poziomie lokalnego samorządu. To nawet nie 1% mieszkańców! Może war- to to zmienić? Autor jest radnym oraz przewod- niczącym Komisji Kultury Rady Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy INFORMATOR MIESZKAŃCÓW URSYNOWA BEZPŁATNA GAZETA INICJATYWY MIESZKAŃCÓW URSYNOWA RAZEM ZMIEŃMY URSYNÓW WWW.IMU.WAW.PL MAJ-CZERWIEC 2015 Tunel pod Ursynowem Południowa Obwodnica Warszawy jest inwestycją, której wpływ na naszą dzielnicę będzie ogromny. Jak wyglądają przygotowania i co nas właściwie czeka? Czytaj dalej na str. 2 Problem zielonych śmieci Po wprowadzeniu nowych zasad odbioru odpadów mieszkańcy wielokrotnie skarzyli się na zalegające „zielone śmieci”. Na szczęście jest już rozwiązanie. Czytaj dalej na str. 4 Lotnik i przemytnik Jan Zumbach - as przestworzy, członek sławetnego Dywizjonu 303, ale też przemytnik i poszukiwacz przygód. Barwna postać urodzona we wsi Ursynów. Czytaj dalej na str. 5 Kamil Orzeł Dzielnica Ursynów Radami stoi.... Pieszy w starciu z samochodem jest zazwyczaj bez szans, przez co wiele wypadków z udziałem pieszych kończy się tragicz- nie. Jedną z przyczyn potrąceń jest niedostateczne oświetlenie przejść dla pieszych. Każdy kie- rowca doskonale wie, jak trudno jest dostrzec pieszego w czarnej kurtce, który podczas jesiennej „szarugi” wchodzi na przejście. Prostym rozwiązaniem popra- wiającym nasze bezpieczeństwo są lampy doświetlające przejścia. Statystyki są bezwzględne: Polska zajmuje pierwsze miejsce w UE pod względem liczby pieszych - ofiar śmiertelnych wypadków samochodowych. Co trzecie potrącenie pieszego zdarza się w miesiącach październik-gru- dzień, z czego większość ma miej- sce w godzinach 16 - 19. Ciężko się zresztą dziwić: dzień staje się coraz krótszy (szczególnie po przestawieniu zegarków!) a aura sprzyja noszeniu - najczęściej ciemnych - płaszczy i kurtek. Gdy dodamy do tego mokre i śli- skie jezdnie, to o wypadek na- prawdę nietrudno. Na naszych ulicach najczęściej zamontowane są latarnie sodowe, o charakterystycznym, pomarań- czowym świetle. Rozmaite anali- zy oceniają, że w niedostatecznym stopniu oświetlają one pieszych. Dr hab. inż. Piotr Tomczuk na podstawie szczegółowych badań stwierdził, że „oprawy uliczne nie są w stanie zapewnić odpowied- nich warunków oświetleniowych na przejściu dla pieszych.” W tej samej analizie autor zba- dał również jakość oświetlenia z uwzględnieniem dedykowanych lamp nad przejściami dla pieszych. Kontynuacja na str. 2 Widoczny pieszy to bezpieczny pieszy Kamil Orzeł Antoni Pomianowski Antoni Pomianowski

Informator Mieszkańców Ursynowa nr 4

Embed Size (px)

DESCRIPTION

Bezpłatna gazeta lokalna stowarszyszenia Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa

Citation preview

Page 1: Informator Mieszkańców Ursynowa nr 4

Nie wszyscy mieszkańcy wie-dzą, ale w dzielnicy Ursynów mamy kilka Rad. Na tzw. „Zielonym Ursynowie” mamy Rady Osiedli (Dąbrówka, Etap, Jeziorki, Prawdziwka, Pyry i Wyczółki), mamy również Młodzieżową Radę Dzielnicy (zwyczajowo zwaną MURem – Młodzieżowa Ursynowska Rada) i lada moment powsta-nie Rada Seniorów Dzielnicy Ursynów. Do tego oczywiście jest ta „właściwa” rada czyli Rada Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy.

Rady Osiedli

Rady Osiedli powołane były jeszcze za czasów poprzedniego ustroju Warszawy. Celem ich jest „…reprezentowanie interesów (…) mieszkańców, pełniejsze za-spokajanie ich potrzeb, w tym przede wszystkim dotyczących warunków życia i zamieszkania, a także zapewnienia mieszkań-com uczestnictwa w życiu Dziel-nicy Ursynów - we współpra-cy, w szczególności z organami Dzielnicy Ursynów.” Nie przez przypadek na Ursynowie Rady Osiedli funkcjonują tylko w tej części dzielnicy, która chociażby ze względów komunikacyjnych, jest w pewien sposób „odseparo-wana” od Urzędu Dzielnicy, czyli na Zielonym Ursynowie.

Młodzieżowa Rada Dzielnicy

Ta rada, zgodnie ze swoją nazwą, skierowana jest do młodzieży szkół gimnazjalnych i ponad-gimnazjalnych. Celem MRD jest „…upowszechnianie idei samo-rządowej wśród młodzieży oraz zwiększanie aktywności młodych ludzi w Dzielnicy Ursynów”. Warto podkreślić, iż rada ta jest także doskonałym „poligonem doświadczalnym” dla tej części

ursynowskiej młodzieży, która chce działać na rzecz naszej dziel-nicy. W ostatnim czasie Młodzie-żowa Rada Dzielnicy (wspólnie z Urzędem Dzielnicy) zorganizo-wała konkurs muzyczny „Ursy-nów Music Fest”, w który wzięło udział aż 13 młodzieżowych ze-społów muzycznych działających na terenie Ursynowa.

Rada Seniorów

Powołanie Rady Seniorów „…pozwoliłaby na włączenie senio-rów z terenu Dzielnicy Ursynów w proces współdecydowania o sprawach lokalnych, a zwłasz-cza o sprawach społecznych do-tyczących starszych mieszkańców Ursynowa, poprzez ścisłą współ-pracę z organami samorządu lokalnego i organizacjami reali-zującymi politykę senioralną”. Innymi słowy Rada ta ma być organem pozwalającym seniorom zamieszkałym na terenie Ursyno-wa, na mocniejsze akcentowanie swoich potrzeb.

Rada Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy

Rada Dzielnicy „…jest organem stanowiącym i kontrolnym Dziel-nicy”, której najczęściej wykorzy-stywaną kompetencją jest opinio-wanie projektów uchwał Rady

m. st. Warszawy w sprawach do-tyczących dzielnicy. Oczywiście Rada Dzielnicy może również wychodzić z inicjatywą podjęcia uchwały lub stanowiska przez Radę Miasta. Należy jednak mieć świadomość, iż od 2002 roku (wejście w życie ustawy o ustro-ju miasta stołecznego Warszawy), Rada Dzielnicy straciła szereg możliwości działania (podobnie zresztą jak sama dzielnica, która z jednostki samodzielnej (gminy) stała się jednostką pomocniczą (dzielnicą)). W obecnym ustroju, najdonioślejszym w skutkach za-daniem Rady Dzielnicy jest moż-liwość wyboru i odwołania Bur-mistrza i pozostałych członków Zarządu Dzielnicy.

Widzimy więc, iż my jako mieszkańcy, mamy bardzo dużo pól umożliwiających działanie na rzecz lokalnej społeczności. Z moich obserwacji wynika, iż na 150 tys. mieszkańców naszej dzielnicy jest maksymalnie 1000 osób, które działają na poziomie lokalnego samorządu. To nawet nie 1% mieszkańców! Może war-to to zmienić?

Autor jest radnym oraz przewod-niczącym Komisji Kultury Rady Dzielnicy Ursynów m.st. Warszawy

INFORMATORMIESZKAŃCÓW URSYNOWA

BEZPŁATNA GAZETA INICJATYWY MIESZKAŃCÓW URSYNOWA RAZEM ZMIEŃMY URSYNÓW WWW.IMU.WAW.PL MAJ-CZERWIEC 2015

Tunel pod UrsynowemPołudniowa Obwodnica Warszawy jest inwestycją, której wpływ na naszą dzielnicę będzie ogromny. Jak wyglądają przygotowania i co nas właściwie czeka?Czytaj dalej na str. 2

Problem zielonych śmieciPo wprowadzeniu nowych zasad odbioru odpadów mieszkańcy wielokrotnie skarzyli się na zalegające „zielone śmieci”. Na szczęście jest już rozwiązanie.Czytaj dalej na str. 4

Lotnik i przemytnikJan Zumbach - as przestworzy, członek sławetnego Dywizjonu 303, ale też przemytnik i poszukiwacz przygód. Barwna postać urodzona we wsi Ursynów.Czytaj dalej na str. 5

Kamil Orzeł

Dzielnica Ursynów Radami stoi....

Pieszy w starciu z samochodem jest zazwyczaj bez szans, przez co wiele wypadków z udziałem pieszych kończy się tragicz-nie. Jedną z przyczyn potrąceń jest niedostateczne oświetlenie przejść dla pieszych. Każdy kie-rowca doskonale wie, jak trudno jest dostrzec pieszego w czarnej kurtce, który podczas jesiennej „szarugi” wchodzi na przejście. Prostym rozwiązaniem popra-wiającym nasze bezpieczeństwo są lampy doświetlające przejścia.

Statystyki są bezwzględne: Polska zajmuje pierwsze miejsce w UE pod względem liczby pieszych

-  ofiar śmiertelnych wypadków samochodowych. Co trzecie potrącenie pieszego zdarza się w miesiącach październik-gru-dzień, z czego większość ma miej-sce w godzinach 16 - 19. Ciężko

się zresztą dziwić: dzień staje się coraz krótszy (szczególnie po przestawieniu zegarków!) a aura sprzyja noszeniu - najczęściej ciemnych - płaszczy i kurtek. Gdy dodamy do tego mokre i śli-skie jezdnie, to o wypadek na-prawdę nietrudno.

Na naszych ulicach najczęściej zamontowane są latarnie sodowe, o charakterystycznym, pomarań-czowym świetle. Rozmaite anali-zy oceniają, że w niedostatecznym stopniu oświetlają one pieszych. Dr hab. inż. Piotr Tomczuk na podstawie szczegółowych badań stwierdził, że „oprawy uliczne nie są w stanie zapewnić odpowied-nich warunków oświetleniowych na przejściu dla pieszych.”

W tej samej analizie autor zba-dał również jakość oświetlenia z uwzględnieniem dedykowanych lamp nad przejściami dla pieszych.

Kontynuacja na str. 2

Widoczny pieszy to bezpieczny pieszy

Kamil Orzeł

Antoni Pomianowski

Antoni Pomianowski

Page 2: Informator Mieszkańców Ursynowa nr 4

Są takie miejsca na Ursynowie, gdzie roz-wój budowlany zaskoczył drogowców i do dziś zapomnieli wytyczyć „zebrę” na jezdni. Piesi niestety często ten brak ignorują, wybierając najkrótszą drogę. To prosta recepta na wypadek, dlatego po-stanowiłem zająć się dwoma takimi miej-scami na ul. Cynamonowej i Dereniowej.

Przy ulicy Cynamonowej już od pewnego czasu stoi budynek o wdzięcznej nazwie „Cynamonowy Dom”. Dotychczasowy nie-użytek ustąpił miejsca estetycznemu budyn-kowi mieszkalnemu, wraz z którym zwięk-szyła się też liczba mieszkańców tej okolicy. Wiąże się z tym także wzmożony ruch pie-szych, pędzących do metra lub wracających do domu. Idąc przejściem od strony Figlo-wiska najbliższe przejścia dla pieszych znaj-dują się przy skrzyżowaniu z Indiry Gandhi oraz koło pawilonu przy Szolc-Rogozińskie-go 1. Ten dystans jest dużą uciążliwością dla wielu osób, szczególnie starszych lub niosą-cych ciężkie torby.

W tej sprawie odbywały się już zbiórki pod-pisów wśród mieszkańców. Miało to jednak miejsce przed wyborami samorządowy-mi, a wtedy jak za dotknięciem magicznej różdżki takie zbiórki odbywają się na każ-dym rogu. Niestety równie szybko tematy, których dotyczyły, zostają przez rządzących zapominane. Dlatego też zdecydowałem się napisać pismo do burmistrza.

Podobny problem dotyczy także ulicy De-reniowej, na wysokości ujęcia wody oligo-ceńskiej. W tym miejscu także dochodzi do wielu niebezpiecznych sytuacji na dro-dze, gdy kierowcy niespodziewanie widzą pieszych w miejscach, gdzie nie powinno ich być. Także w tej sprawie otrzymywa-łem sygnały od mieszkańców i również uwzględniłem ją w moim wniosku do władz dzielnicy.

Ulice Cynamonowa i Dereniowa nie są przelotowymi arteriami, ale ulicami o cha-rakterze typowo lokalnym. Nie ma zatem obaw, że realizacja dodatkowych przejść dla pieszych spowoduje utrudnienia dla kie-rowców i spowolni ruch. Wręcz przeciwnie

- uspokojenie ruchu spowodowane stworze-niem nowego przejścia dla pieszych wpłynie korzystnie także na bezpieczeństwo samo-chodów, którym łatwiej będzie wyjechać z parkingów i włączyć się do ruchu.

W odpowiedzi na mój wniosek otrzymałem informację, że uwagi zostaną rozważone podczas planowanej zmian w organizacji ruchu na wymienionych ulicach. Projekt będzie musiał jeszcze zatwierdzić Inżynier Ruchu m.st. Warszawy. Będę pilnował, aby na samym „rozważaniu” się nie skończyło.

Gdzie jeszcze są potrzebne zebry? Czekam na Wasze maile: [email protected]

W 1991 roku, podczas prac nad Studium Budowy Sieci Au-tostrad i Dróg Ekspresowych w Polsce pierwszy raz spotka-łem się z ideą tunelu autostrado-wego przez Ursynów. Wtedy też stało się dla mnie jasne, dlacze-go ulica Płaskowickiej jest tak szeroka. Minęło ćwierćwiecze (to dłużej niż istniała II  RP!). Kreska na mapie ma szansę za-mienić się w realną drogę. Ta droga jest nam wszystkim bar-dzo potrzebna.

Wszyscy mamy dość stania godzi-nami w korkach w Jankach, w Do-lince Służewieckiej, na Puławskiej czy na Przyczółkowej. Czy Po-łudniowa Obwodnica Warszawy rozwiąże te problemy?

Poprowadzona tunelem POW faktycznie ominie Ursynów. Nie-typowo, bo pod ziemią, ale omi-nie. Węzły Ursynów Wschód, Ursynów Zachód mają mieć cha-rakter lokalny i być oznakowane jedynie jako dojazdy na Ursy-nów (białe tabliczki kierunkowe). Oczywiście, możliwe, że kierowcy kierując się jedynie wskazaniami

GPSów będą błądzić na Ursynów – ale czy dziś nie zdarzają się TIR-y wjeżdżające ulicą Podgrzybków.

W ubiegłych latach przetoczyło się przez media wiele burz zwią-zanych z budową POW i tunelu. Tymczasem projekt poprowa-dzenia autostrady przez Ursynów powstał na początku lat osiem-dziesiątych, a idea by zrobić to tunelem – podczas budowy metra. To właśnie z powodu planowane-go tunelu autostrady nie ma stacji metra w rejonie Płaskowickiej, a konstrukcja metra jest tu bardzo mocno wzmocniona.

Oczywiście, jako mieszkańcy Ur-synowa, mamy prawo do niepoko-ju, czy budowa nie zdezorganizuje nam życia, czy nie spowoduje lub wymusi przerwy w pracy metra. Na Ursynowie warunki gruntowe są lepsze niż w centrum Warszawy – ryzyko katastrof jak na II linii metra jest co najwyżej znikome. Tak swoją drogą – czy zwróciliście uwagę że katastrofy miały miejsce w pobliżu ulic Topiel i Bagno? Te historyczne nazwy nie wzięły się znikąd. We wszystkich uzgodnie-niach technicznych, a było ich do-tąd sporo, dyrekcja Metra zastrze-ga konieczność własnego nadzoru

nad dokumentacją wykonawczą tunelu POW i zachowanie ciągłe-go, niezakłóconego ruchu pocią-gów. Na pewno pomoże w tym wzmocniona konstrukcja istnieją-cego tunelu. Takiego wzmocnie-nia zabrakło na Powiślu.

Niestety, dyrekcja Dróg Krajo-wych w przetargu nie uwzględniła potrzeb Ursynowian. Rozpisa-ny przetarg, jako kryteria oceny ofert przewiduje tradycyjnie cenę – 90% oraz termin gwarancji – 10%. Ponieważ najczęściej wszy-scy wykonawcy dają jednakowe warunki gwarancji, de facto prze-targ sprowadza się jedynie do kon-kurencji cenowej.

Nie uwzględniono w kryteriach przetargu kryteriów takich jak wielkość i czas trwania utrudnień w komunikacji dla mieszkańców Ursynowa. Nie zrobiono tego, gdyż „ustawa tego nie przewi-duje”. Takie podejście jest od lat błędne – według Prawa Za-mówień Publicznych (cyt. Art. 91. 2.): „Kryteriami oceny ofert są cena albo cena i inne kryteria odnoszące się do przedmiotu za-mówienia, w szczególności jakość, funkcjonalność, parametry tech-niczne, zastosowanie najlepszych

dostępnych technologii w zakre-sie oddziaływania na środowisko, koszty eksploatacji, serwis oraz termin wykonania zamówienia.” Trudno jest uzasadnić twierdzenie, że koszty społeczne dezorganizacji życia na Ursynowie podczas budo-wy tunelu to nie są czynniki wyni-kające z funkcjonalności, parame-trów technicznych i technologii zastosowanych podczas budowy, że nie mogą to być kryteria oceny ofert. Ale czego można oczekiwać od instytucji centralnej, która od ponad siedmiu lat nie ma szefa, a kierują nią p.o. dyrektora.

Projekty koncepcyjne tunelu prze-widują że plac budowy będzie zlo-kalizowany na południe od jezdni ulicy Płaskowickiej, a jedynie na wschód od Cynamonowej zajmie pas ulicy. To musi oznaczać, że uli-ca Płaskowickiej aż do Cynamo-nowej powinna być przejezdna. Tunel ma być budowany z sekcji o długości 9 lub 12 metrów. To oznacza, że nie jest niemożliwe przerwanie prac na odcinku w po-bliżu ulic Stryjeńskich, Braci Wa-gów, Lanciego i utrzymanie prze-jazdu po przełożonej o kilkanaście metrów tymczasowej ulicy. Skoro droga ma przechodzić pod tune-lem metra, a metro ma kursować

normalnie, mamy prawo ocze-kiwać, że przejazd al. KEN nad metrem będzie możliwy przez cały czas trwania budowy.

Naszym zadaniem jest teraz aby te oczekiwania zamieniły się w rze-czywistość. To zadanie dla Zarzą-du Dzielnicy i dla Rady. Będziemy ich w tym wspierać.

A po zakończeniu budowy tune-lu? Powinno to nastąpić w 4 lata po podpisaniu umowy. Teren nad tunelem według dawnych założeń jest przeznaczony na zieleń – jako korytarz wentylujący dzielnicę od Lasu Kabackiego, do dzikich te-renów pod skarpą. Oby ten park powstał jak najszybciej.

2

Południowa Obwodnica Warszawy

Piotr Janowski

Piotr Janowski

Kontynuacja ze str. 1

Jak czytamy: „zastosowanie oświetlenia do-datkowego na przejściach dla pieszych jest korzystne z punktu widzenia kierowców, za-pewniając im właściwe poziomy natężenia oświetlenia niezbędnego do rozpoznania sylwetki pieszego.” Wyniki badań są zatem jednoznaczne, nie ma wątpliwości, że mon-taż dodatkowego oświetlenia będzie miał realny wpływ na bezpieczeństwo osób prze-chodzących przez jezdnię po zmroku.

Dlaczego więc rozwiązanie to jest wciąż bardzo rzadko stosowane? Odpowiedź jest oczywiście prosta: jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Na począt-ku tego roku Zarząd Dróg Miejskich ogło-sił plan doświetlania przejść dla pieszych. W tym roku lampy zostaną zamontowane na... 13 przejściach w całym mieście! Jed-nym z takich miejsc będzie skrzyżowanie ulicy Wąwozowej oraz Mielczarskiego. Jest to niestety kropla w morzu potrzeb.

Aby przyśpieszyć ten proces złożyłe projekt do budżetu partycypacyjnego pn. „Widocz-ny pieszy - lampy doświetlające przejścia. W chwili pisania artykułu jest on jeszcze w trakcie weryfikacji. Więcej informacji nt. głosowania można znaleźć na str. 4 oraz na www.twojbudzet.um.warszawa.pl

Niezależnie od wyników będę zabiegał o re-alizację lamp doświetlających także w  in-nych miejscach. Jeżeli znacie na Ursynowie niebezpieczne przejście dla pieszych, które warto byłoby doświetlić, to zachęcam do kontaktu mailowego:

[email protected] jest prezesem stowarzyszenia Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa

Brakujące zebry - czy powstaną?

Antoni Pomianowski

Ul. Dereniowa - piesi bardzo często przechodza w tym miejscu przez jezdnię

Page 3: Informator Mieszkańców Ursynowa nr 4

3

Na Ursynowie, zwłaszcza w jego południowej części – na Natoli-nie, Kabatach, ale tez wzdłuż ca-łej alei KEN, mieszka szczegól-nie dużo tzw. „frankowiczów”. Kim oni są, dlaczego tak głośno jest o nich ostatnio w mediach? Czy słusznie domagają się po-mocy i państwowej interwen-cji? Na ile jest to problem nas wszystkich i ile nas to będzie kosztować?

Ocenia się, że obecnie w bankach działających na terenie Polski ak-tywnych jest około 550 tys. za-bezpieczonych hipoteką umów kredytowych, których wartość wyrażana jest w walutach obcych – z czego znakomita większość we franku szwajcarskim (CHF). Umowy te podpisywane były na fali boomu mieszkaniowego i kre-dytowego lat 2005-2008, który już wkrótce okazał się być bańką spekulacyjną. Gdy wybuchł kry-zys, uwolniony z rynku amerykań-skich nieruchomości – na giełdach światowych nastąpiło załamanie, właściciele akcji i funduszy in-westycyjnych potracili około 50-75% swoich kapitałów a na rynku mieszkaniowym rozpoczęła się sta-gnacja i trwałe spadki. O ile straty giełdowe uderzyły po kieszeniach stosunkowo szybko, w przeciągu roku-dwóch, to osoby związane wieloletnimi umowami kredyto-wymi (25-45 lat) znalazły się w sy-tuacji uwięzienia i skazania na całe dekady strat i wyrzeczeń. Ich kre-dyty, chociaż wypłacane i spłacane w złotówkach, przeliczane są przez banki za pośrednictwem waluty obcej, przede wszystkim franka, co daje bankom możliwość ciągłego powiększania należności bezrad-nych klientów i narastania długu w nieskończoność. Kurs CHF do

polskiego złotego, wcześniej stabil-ny od początku swoich notowań, nagle zaczął gwałtownie rosnąć, przebijając kolejne psychologicz-ne opory. Klienci podpisywali umowy „biorąc franki” po 2-2,5 zł (fikcyjnie, bo żadnych franków w obiegu nie było, banki wypła-cały złotówki) a potem kurs za-czął bić kolejne rekordy: 3 zł, 4 zł, wreszcie w styczniu 2015 przebił poziom 5 zł. Co oznacza, że posia-dacze kredytów mają swój „dług” powiększony ok. dwukrotnie w stosunku do tego jaki zaciągali. I bank powiększa go szybciej, niż klienci są w stanie spłacać! Cała ta sytuacja jako żywo przypomina fa-bułę znanego filmu „Dług”, zmar-łego niedawno Krzysztofa Krauze. Kto nie widział, niech koniecznie to nadrobi.

Na ile jest to problem społecz-ny i dotykający całej gospodarki świadczą liczby. W największych miastach, w grupie wiekowej 30-45 lat, „posiadacze kredytów” to jedna czwarta populacji. W du-

żych częściach dzielnic takich jak Ursynów, Białołęka, Bemowo, jeszcze więcej a w Wilanowie po-nad połowa! Ludzie ci, by spłacać rosnące raty kredytowe, zmniej-szają swoją bieżącą konsumpcję, spada PKB i ubożeje cała gospo-darka. Czy jesteście „frankowicza-mi”, czy nie, wszyscy mamy przez ten mechanizm gorszą koniunktu-rę i cierpią na tym nasze biznesy. Dodatkowo tracą na wartości na-sze nieruchomości. Wyceniane są one na 20-30% mniej niż w latach 2006-2008, zastój na rynku czyni je praktycznie niesprzedawalnymi a sytuacja ta może się tylko po-gorszyć, jeśli banki przystąpią do masowej windykacji niewypłacal-nych, zbankrutowanych dłużni-ków. Oni sami albo wraz z miesz-kaniami stracą dotychczasowy tryb życia, w tym pracę i powiększą szeregi bezrobotnych, albo ucieka-jąc przez komorniczymi zajęciami dochodów, zasilą szarą strefę, tak czy owak zmniejszając wpływy budżetowe. A czyim kosztem zo-stanie załatana ta dziura budżeto-

wa? No właśnie, drogi czytelniku, Twoimi. Dodatkowo pojawiają się pomysły, by rozwiązać problem „frankowy” systemowo, tworząc jakiś fundusz zasilany publiczny-mi pieniędzmi, który pokrywałby część podniesionych rat. I cho-ciaż sami „frankowicze” prote-stują przed takim rozwiązaniem, traktując go albo jako sposób skonfliktowania ich z resztą spo-łeczeństwa, albo jako kolejną me-todę drenażu polskiej gospodarki na rzecz (głównie zagranicznych) banków, to z jakichś powodów de-cydenci słabo wykorzystują inne możliwości rozwiązania proble-mu. A te leżą tuż pod nosem. Wy-starczyłoby, że sądy masowo będą rozstrzygać w coraz liczniejszych pozwach indywidualnych, kiero-wanych przez klientów przeciw bankom, bo podstawę już mają. Pozwy zbiorowe kredytobiorców a także rozstrzygnięcia sądów na wniosek Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów mó-wią wyraźnie, że banki związały swoich klientów umowami peł-nymi zapisów abuzywnych, czyli zabronionych. I że sam kredyt, tak skonstruowany, jest właściwie nie kredytem, tylko finansowym na-rzędziem pochodnym z mechani-zmem spekulacyjnym…

Aby jednak zmusić nasz system prawno-polityczny do takiego po-stawienia sprawy i opowiedzenia się po stronie swoich obywateli oraz swojej gospodarki, niezbędna jest silna i zorganizowana presja społeczna. Banki dysponują po-tężnymi zasobami na kancelarie adwokackie, naciski polityczne i medialne (są dużym reklamo-dawcą), dysponują sprawnym aparatem decyzyjnym - w wąskim gronie swych bardzo hojnie wy-nagradzanych zarządów i zarabia-jących co miesiąc sześciocyfrowe kwoty prezesów. Tymczasem ru-

chy społeczne nie mają łatwego startu w naszym środowisku, gdzie działalność publiczna zmonopoli-zowana jest przez dofinansowane wielomilionowymi dotacjami par-tie i nie cieszy się uznaniem. Zaś społeczeństwo jest mocno poróż-nione, nieufne, szczute są na siebie nawzajem. Mimo tego „franko-wiczom” udaje się budować zręby ogólnopolskiego ruchu konsu-menckiego, który staje się magne-sem dla innych grup pokrzywdzo-nych – osób naciągniętych na tzw. polisolokatach, dłużników złotów-kowych, klientów tzw. „chwiló-wek”, osób poszkodowanych przez e-sąd i tym podobnych. Oprócz akcji organizacyjnych, opracowań prawnych, pomocy i doradztwa, ruch ten organizuje cykliczne ma-nifestacje. Zdjęcie z marszu z 25 kwietnia . Kolejna tego typu akcja 12 czerwca pod Sejmem.

Dalszych informacji szukajcie Państwo na www.imu.waw.pl oraz na naszym fanpage:facebook.com/InicjatywaUrsynow

Kontaktem z ruchem Stop Ban-kowe Bezprawie oraz koordynacją współpracy zajmuje się autor tego artykułu Michał Zenka. Wszyst-kich zainteresowanych zapraszamy do współpracy:

[email protected]

Wszyscy jesteśmy „frankowiczami”

Michał Zenka

Manifestacja w dniu 25 kwietnia, fot. Maciej Łukomski

Pod takim hasłem odbędzie się kampania edukacyjno-happe-ningowa, mająca uświadomić właścicielom psów załatwiają-cych się w naszej wspólnej prze-strzeni miejskiej – jakim pro-blemem są pozostawione tam odchody. Przynoszą je potem na butach biegacze, spacerowi-cze a najbardziej zagrożone, nie tylko swym obuwiem, są bawią-ce się dzieci.

Porządek z tym postanowili zrobić ursynowscy społecznicy, którzy na forum grupy znanej na fb jako „Obywatele Ursynowa” przygo-towali projekt i wygrali niewielki grant w ramach Funduszu Ini-cjatyw Obywatelskich Mazowsze Lokalnie. W kampanię włączyła

się także Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa. Scenariusz działań:

• akcja uliczna z udziałem wolon-tariuszy, którzy w czerwcu, jako „Patrol Obywatelski”, w specjal-nych koszulkach, będą rozma-wiać z właścicielami psów, o tym dlaczego ważne jest „SPRZĄ-TANIE KLOCKÓW”

• akcja informacyjna w szkołach i przedszkolach, w trakcie której dzieci dowiedzą się, co to znaczy mieć psa i jakie wiążą się z tym obowiązki

• KONKURS na plakat wyko-nany dowolną techniką, pt. „Sprzątam po moim psie”. Termin nadsyłania prac to 12 czerwca a nagrodami będą

oczywiście klocki, tyle że w postaci Lego oraz kuponów na konstruktywny plac budowy w Klockomaniaku. Szczegóło-we informacje, w tym regula-min, znaleźć można na stronie www.dyskusyjnyklubmam.pl

• DZIEŃ ODKUPIANIA, 20 czerwca - happening z udziałem mediów, wolontariuszy i sym-patyków – wykrywanie i ozna-czanie chorągiewkami zagrożeń na „polu minowym”, jakim są ursynowskie trawniki.

„Chcemy, aby Ursynów stał się pierwszą, wolną od psich kup dzielnicą Warszawy i aby nasze dzieci mogły biegać swobodnie, bez obaw o przyniesienie do domu przykrej niespodzianki” –  mówi koordynatorka projektu, Ewa Sulej, z Dyskusyjnego Klubu Mam na Ursynowie.

Serdecznie zapraszamy wszystkich chętnych do włączenia się i udzia-łu w tym pożytecznym dla nas wszystkich przedsięwzięciu. Za-pewniamy higienę i dobrą zabawę!

Zgłoszenia:

[email protected]

[email protected]

Grafika akcji „Sprzątajmy klocki” autorstwa Macieja Mackiewicza

Sprzątajmy klocki

Michał Zenka

Page 4: Informator Mieszkańców Ursynowa nr 4

Wprowadzona w ubiegłym roku w War-szawie ustawa śmieciowa spowodowa-ła podwyżkę ceny usługi zwłaszcza dla mieszkańców domów jednorodzinnych. Co prawda wprowadzono nowe elemen-ty takie jak: odbiór gabarytów sprzed domów i w okresie letnim odpadów zie-lonych (skoszona trawa, gałęzie, liście). Gdyby wszystko funkcjonowało prawi-dłowo można by uznać, że podwyżka cen była do przyjęcia.

Najwięcej kontrowersji budził odbiór od-padów zielonych. Niewiele osób znało za-sady funkcjonowania tej usługi. Brakowało szczegółowych informacji na ten temat.

Nieprecyzyjny zapis w umowie z firmą SITA Polska Sp. z o.o. obsługującą Ursy-nów umożliwił wyznaczenie miejsc, gdzie w jeden weekend w miesiącu odbierano odpady zielone. Było to bardzo nieko-rzystne dla mieszkańców. Nie każdy ma duży samochód umożliwiający przewóz gałęzi, czy uschniętych iglaków. Na miej-sce zbiórek przywożono odpady stale, a nie tylko w wyznaczonym terminie. W ten sposób powstały śmierdzące składowiska. W firmie SITA dowiedziałam się, że są one brakiem kultury mieszkańców.

Znana i nagłośniona była sprawa składo-wiska przy ul. Dzieżby (obok ujęcia wody oligoceńskiej). Hałdy worków i rozkłada-jących się śmieci widać było wprost z uli-cy Puławskiej i prawdopodobnie dlatego zostało ono zlikwidowane. Niewiele lepiej było w innych miejscach.

Pod koniec kwietnia dowiedziałam się, że wyznaczono nowe miejsce na składowa-nie tych odpadów przy ulicy Pozytywki. To bardzo niekorzystna lokalizacja. Pozy-tywki to mała osiedlowa ulica bez pobo-czy, gdzie dwa samochody ledwie się mi-jają. Jest to także miejsce spacerowe dla mieszkańców, zwłaszcza matek z dziećmi, gdyż znajdują się tam dwa jeziorka: Pozy-tywka i Wąsal.

Rozpoczęłam zbieranie informacji na ten temat. W Urzędzie Dzielnicy niewiele się dowiedziałam. Dopiero w Urzędzie Mia-sta ustaliłam, że już od pewnego czasu trwają negocjacje z firmą SITA. W ostat-nich dniach udało się wynegocjować, że zielone odpady będą odbierane raz w miesiącu bezpośrednio sprzed domów.

Mieszkańcy Zielonego Ursynowa mogą odetchnąć z ulgą. Nie będzie śmierdzą-cych składowisk.

Zielone śmieci nie będą zalegać na Ursynowie

Elżbieta Piotrowska

Ulica Pozytywki na Zielonym Ursynowie

Ławki, huśtawki, pikniki sąsiedzkie, ścieżki rowerowe a może kursy z obsługi broni palnej? Czym zaskoczą nas pro-jektodawcy z budżetu obywatelskiego? Już niebawem, od 16 do 26 czerwca, mieszkańcy będą mogli głosować, na co wg nich powinny być wydane pieniądze dzielnicy. Projekty które zwyciężą, będą realizowane w roku 2016.

Ogólne zasady wyglądają następująco: na projekty mieszkańców zarezerwowano 6 100 000 zł – podzielone na 4 koszyki:

• Ogólnodzielnicową 1 220 000,00 zł - tu złożono najwięcej projektów, konkurencja będzie więc największa. Ale za to nie występuje ogra-niczenie wartości pojedynczego projektu, najdroższy może więc zgarnąć całą pulę

• Ursynów Wysoki Północny 1 708 000,00 zł – tu konkurencja jest mniejsza ale maksymalna wartość jedne-go projektu to 1 milion złotych

• Ursynów Wysoki Południowy 1 708 000,00 zł – zasady takie same, jak dla Ursynowa Wysokiego Północnego

• Zielony Ursynów 1 464 000,00 zł – tu konkurencja jest mniejsza ale maksymalna wartość jedne-go projektu to także 1 milion złotych

Głosowanie, w terminie 16-26 czerwca, odbędzie się zarówno metodą tradycyjną, na kartach, które zostawić można w urzę-dzie dzielnicy lub wysłać pocztą, jak i elek-tronicznie, za pośrednictwem Internetu. Ta druga metoda będzie łatwiejsza, bo system za nas zliczy wartość wspieranych inicjatyw. A warto wiedzieć, że wolno nam głosować na tyle projektów ile zmieścimy w puli pieniędzy, wyznaczonej dla danego obszaru. Każdy dorosły mieszkaniec naszej dzielnicy ma prawo głosować w obszarze ogólnodzielnicowym oraz w jednym po-dobszarze.

Kompletna lista projektów zweryfikowa-nych przez urzędników nie jest jeszcze go-towa, ale nieoficjalnie wiadomo, że wśród projektów, na które będzie można oddać głos znalazły się m.in.:• Spotkania sąsiedzkie na Zielonym

Ursynowie• Tablica informacyjna na Zielonym

Ursynowie• Kosze na śmieci wokół jeziorek Wąsal

i Pozytywka• Ursynów Cool&Art - weeekendowy

piknik kulturalny

• Uruchamiamy MIKS-a (Miejsce Inicja-tyw Kulturalno-Sąsiedzkich)

• Widoczny pieszy - lampy doświetlające przejścia

• Wybieg dla psów „Raabego”• Park Sportowy „Polanka Raabego”

Przedstawiciele Inicjatywy Mieszkań-ców Ursynowa już kolejny raz uczest-niczą w pracach dzielnicowego Ze-społu ds. Budżetu Partycypacyjnego. O pomoc i dalsze informacje mogą Pań-stwo zwracać się do członków zespołu: Maciej Antosiuka oraz Michała Zenki

[email protected]

[email protected]

W dniach 16-26 czerwca głosuj nawww.twojbudzet.um.warszawa.pl

Michał Zenka

4

Page 5: Informator Mieszkańców Ursynowa nr 4

Tak określił swoje życie jeden z najlepszych polskich asów my-śliwskich II wojny światowej, Jan Zumbach, którego setną rocznicę urodzin we wsi Ursy-nów obchodzimy w tym roku. Przez całe życie szukał przygód, powszechnie znany jako pilot legendarnego Dywizjonu 303, po wojnie zajmował się prze-wozami lotniczymi, prowadził restaurację, ale też… przemycał złoto i szwajcarskie zegarki oraz walczył w Afryce jako najemnik.

Urodził się w Ursynowie, będą-cym wtedy wsią na południowym skraju Warszawy. Obcobrzmiące nazwisko odziedziczył po dziad-ku, szwajcarskim emigrancie, który w czasie zaborów osiedlił się w Polsce. Mimo posiadania szwajcarskiego obywatelstwa Jan Zumbach uważał się wyłącznie za Polaka.

Już we wczesnym dzieciństwie ujawnił się jego awanturniczy charakter. Jego pierwszym wspo-mnieniem jest wizyta wujka, ka-walerzysty, tuż po zwycięstwie nad Armią Czerwoną w 1920 roku. Zumbach wspomina, że pod wpływem ciekawości zakradł się do karabinu wujka i ukradł mu parę nabojów, które następ-nie schował w… kuchennym piekarniku! Szczęśliwie jedyną stratą była wysadzona w powie-trze kuchnia.

Miłość do latania narodziła się, gdy wraz z rodziną przeprowadził się na Pomorze. Tam codziennie nad domem rodziny Zumba-chów przelatywał samolot pol-skiego towarzystwa lotniczego. Jan nie odrywał wtedy oczu od le-cącego płatowca, a potem ile tyl-ko miał sił, biegał z rozłożonymi rękami po trawniku, naśladując

jego lot. Młodzieńcze marzenia zrealizował mimo oporu matki, fałszując jej podpis na dokumen-tach składanych przy przyjęciu do wojska. Co ciekawe, jako obywa-tel Szwajcarii nie mógł być przy-jęty do Wojska Polskiego, ominął jednak ten zakaz, zgłaszając się do służby z aktem urodzenia, w któ-rym nie było mowy o obywatel-stwie. Po odbyciu obowiązkowej służby przygotowawczej w pie-chocie dostał się do upragnionej Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie. Zdaniem Zumbacha żelazna dyscyplina i wyczerpujący tryb życia w szkole przygotowały go do przyszłych trudności.

Wybuch wojny zastał go w uzdro-wisku, gdzie dochodził do siebie po majowym wypadku lotni-czym, w którym złamał nogę. Udał się jak najszybciej do War-szawy, aby móc sprawdzić swoje umiejętności w obronie kraju, ale jego jednostka już nie istnia-ła. Ewakuował się do Rumunii,

a stamtąd, uciekając przed inter-nowaniem, wyruszył do Francji. Po dostaniu się tam został przy-dzielony do odpowiedniej jed-nostki, ale nie udało się odnieść zwycięstwa. We wspomnieniach wyraża złość z tego powodu, że musiał podobnie jak inni pol-scy lotnicy zadowolić się jedynie lotami patrolowymi nad lotni-skiem. Po zakończeniu walk we Francji przedostał się do Wielkiej Brytanii, gdzie został przydzielo-ny do Polskiego Dywizjonu 303. 7 września 1940 r. Jan Zumbach doczekał się wreszcie swojego pierwszego zwycięstwa. Udało mu się zestrzelić w czasie jed-nego lotu dwa niemieckie bom-bowce. W czasie bitwy o Anglię zanotował jeszcze 5 pewnych i 1 prawdopodobne zestrzelenie myśliwca i 1 pewne bombow-ca. Za swoje osiągnięcia bojowe i bohaterstwo był wielokrotnie odznaczany polskimi i brytyj-skimi odznaczeniami ,otrzymał m.in. order Virtuti Militari.

Po kapitulacji Niemiec polscy lotnicy znaleźli się w trudnej sy-tuacji. Wielka Brytania przestała być dla nich gościnna, żołnie-rzom dawano do zrozumienia, że czas by wrócili do ojczyzny lub znaleźli sobie inne zajęcie. Jan Zumbach nie zdecydował się na powrót do Polski, ponieważ nie miał do kogo wrócić. Przyjął oby-watelstwo szwajcarskie i razem z kolegami z RAF założył firmę specjalizującą się w przewozach lotniczych. Po jakimś czasie, pod przykrywką lotów turystycznych, zaczęli szmuglować do Wielkiej Brytanii szwajcarskie zegarki. Po pierwszych sukcesach szczęście odwróciło się od Zumbacha i jego wspólników, coraz więcej przewo-zów kończyło się odkryciem przez celników nielegalnie przewożone-go towaru i nałożeniem wysokich kar. To wszystko spowodowało, że Zumbach zrezygnował z zaję-cia przemytnika. W 1956 założył własną dyskotekę w Paryżu a póź-niej również restaurację.

Stateczne życie zaczęło mu mimo odnoszonego sukcesu doskwie-rać i, gdy w 1962 roku pojawiła się propozycja zorganizowania lotnictwa Katangi, zbuntowanej prowincji Kongo, bez wahania ją przyjął. Tam dowodził skromny-mi siłami powietrznymi, zwalcza-jąc rządowe wojska. Po począt-kowych sukcesów podobnie jak pozostali najemnicy musiał ucie-kać przed interweniującymi prze-ciw Katandze wojskami ONZ. Nie otrzymał swojej zapłaty, ale chęć przygody była w nim tak silna, że w 1967 roku podjął się podobnego zadania. Tym razem organizował siły powietrzne Biafry i walczył z nigeryjskimi siłami rzą-dowymi. Nie kierował się wyłącz-nie chęcią zysku, wierzył w spra-wę Biafry, chciał wesprzeć słabszą stronę w tym konflikcie. Również i ta wojna domowa skończyła się klęską secesjonistów.

Po walkach w Afryce przyszedł czas na ustatkowanie się. Tuż przed śmiercią zamierzał założyć firmę polonijną w Paryżu. Nie udało mu się. Zmarł 3 stycznia 1986 roku w niewyjaśnionych okolicznościach, wielu podejrze-wa, że nie nastąpiło to z przyczyn naturalnych. Został pochowany z asystą wojskową na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

Po wojnie Jan Zumbach był pod-dany ostracyzmowi przez kolegów z Dywizjonu 303. Wielu miało mu za złe, że plami honor polskie-go oficera, walcząc jako najem-nik. Sam zainteresowany zbywał te oskarżenia, przekonując, że jego koledzy nie potrafią przestać wspominać czasów wojny i zacząć żyć dalej. Siłą napędową jego ży-cia była chęć przygód i miłość do latania. Losy Zumbacha mogą być inspiracją do samodzielnego kształtowania swojego życia i po-stępowania zgodnie z własnymi przekonaniami.

Supermarine Spitfire - samoloty tego typu wchodziły w skład Dywizjonu 303

Lotnik, przemytnik, poszukiwacz przygód

Piotr Antosiuk

5

Masz aparat fotograficzny i dobre oko? Widziałeś świetny pejzaż i uwieczniłeś go swoim telefonem? Weź udział w naszym konkursie fotograficznym i wygraj atrakcyjne nagrody.

1. Zrób zdjęcie, do którego będzie pasowało hasło „Uroki Ursynowa”

2. Zarejestruj się na stronie www.imu.waw.pl/foto-konkurs

3. Prześlij swoje zdjęcie najpóźniej do 30 czerwca 2015 r.

Regulamin konkursu oraz szczegółowe informacje są dostępne na stronie www.imu.waw.pl

Konkurs fotograficzny - „Uroki Ursynowa”

Page 6: Informator Mieszkańców Ursynowa nr 4

Co Prezydent RP może zrobić dla War-szawy? Przed I turą wyborów warszaw-scy samorządowcy zapytali o to kandy-datów na najwyższy urząd w Polsce.

Warszawscy niepartyjni samorządowcy ze stowarzyszeń Inicjatywa Mieszkańców Warszawy i Woli Zmian zdecydowali się zapytać każdego kandydata na prezydenta o stanowisko wobec ciągle nierozwiąza-nych problemów stolicy: reprywatyzacji, janosikowego i nadmiernej centralizacji władzy. „Te sprawy wymagają nowego, ustawowego rozwiązania” – stwierdzili niezależni samorządowcy.

Przedstawiciele stowarzyszeń Inicjatywa Mieszkańców Warszawy i Wola Zmian wysłali do każdego ze sztabów kandyda-tów na prezydenta pytania dotyczące tych palących kwestii. Niestety tylko część kan-dydatów zdecydowała się ustosunkować do tych, ważnych dla mieszkańców War-szawy tematów. A na ich opinii przyszłe-mu Prezydentowi powinno zależeć. „War-szawa to przecież 1,5 mln głosów, które bez trudu mogą przesądzić o sukcesie lub porażce wyborczej” – stwierdziła podczas konferencji radna dzielnicy Wola, prezes Woli Zmian, Aneta Skubida.

Pytania warszawskich niepartyjnych sa-morządowców były następujące:

1. Jakie zmiany poprze przyszły Prezy-dent w sprawie janosikowego?

Warszawa płaci co roku około 800 mln złotych janosikowego, co jest kwo-tą 12-krotnie większą od Poznania i 24-krotnie większą od Gdańska. „Za-równo sposób naliczania, jak i wydat-kowania środków z janosikowego budzi wątpliwości. Kwoty janosikowego stano-

wią większą część deficytu budżetowe-go stolicy. Coroczne wydatki Warszawy na ten cel to równowartość budżetów dwóch dużych dzielnic.” – podsumował Radny Dzielnicy Białołęka, prezes IMW, Piotr Basiński.

2. Co przyszły Prezydent zrobi w spra-wie reprywatyzacji?

„Reprywatyzacja – zdaniem radnej Anety Skubidy - trawi Warszawę niczym gangre-na, odpadają coraz to nowe kawałki tkan-

ki miejskiej - parki, szkoły, domy kul-tury... Potrzebne są rozwiązanie trwałe, jednoznaczne, prawo zarówno dla miesz-kańców, jak i właścicieli. W przeciwnym razie będziemy żyć w betonowej dżungli.” - przekonywała radna.

3. Co przyszły Prezydent zmieni w Ustawie Warszawskiej?

Wiceburmistrz Ursynowa, Wojciech Matyjasiak (IMW) problem widzi z ko-lei w zbyt małych kompetencjach samo-rządu: „Jako warszawscy samorządowcy chcielibyśmy dowiedzieć się, jak odnoszą się poszczególni kandydaci do postulatu zwiększenia zakresu decentralizacji samo-rządu terytorialnego na obszarze War-szawy oraz czy – jeśli zostaną wybrani – podejmą w tej sprawie inicjatywę usta-wodawczą.”

„Deklarujemy naszą gotowość i chęć do współpracy w celu wypracowania naj-lepszych rozwiązań - niezależnie od tego który kandydat zwycięży” – stwierdzili wspólnie samorządowcy.

Już na jesieni czekają nas kolejne wybory, tym razem parlamentarne. Jest to idealny moment na poruszenie ważnych proble-mów Warszawy i wybór takich kandyda-tów, którzy zapewnią ich rozwiąznie.

Nasze stowarzyszenie działa nie tylko na Ursynowie, ale również w całej Warsza-wie. Oto kilka słów o Inicjatywie Miesz-kańców Warszawy (IMW):

• Jesteśmy bezpartyjnym, oddolnym ru-chem obywatelskim.

• Działamy w większości warszawskich dzielnic. Zajmujemy się tam sprawami lokalnymi (szpital na Białołęce, galeria na Kabatach, zabudowa Jeziorka Go-cławskiego itd.).

• Nasze stowarzyszenia dzielnicowe noszą nazwę Inicjatywa Mieszkańców <nazwa dzielnicy>, np. Inicjatywa Mieszkańców Białołęki, Inicjatywa Mieszkańców Ur-synowa itd. Wszystkie one tworzą Ini-cjatywę Mieszkańców Warszawy.

• Podejmujemy działania ogólnowar-szawskie, np. w sprawie obniżek opłat za wywóz śmieci (2013 r.). Ostatnio zor-ganizowaliśmy konferencję, na której zapytaliśmy kandydatów na prezydenta RP o ich stosunek do takich problemów naszego miasta jak: Janosikowe, repry-watyzacja, ustrój Warszawy.

• Chcemy, aby Warszawa była nowocze-sną, przyjazną mieszkańcom metropo-lią. Dlatego razem z ekspertami pra-cujemy nad programem dla Warszawy odpowiadającym potrzebom i aspira-cjom naszego miasta.

• Jesteśmy jednym z najsilniejszych bezpartyjnych ruchów obywatelskich

w Warszawie. Zdobyliśmy 15 tys. głosów w wyborach do Rady Warszawy i kilka-dziesiąt tysięcy w wyborach do rad dziel-nic. Mamy radnych i wiceburmistrzów w kilku warszawskich dzielnicach.

Wszystkich serdecznie zapraszamy do współpracy. Więcej informacji na temat naszej działalności znajdziecie online.

www.inicjatywa.waw.plfacebook.com/InicjatywaWAW

Dołącz do nas!

Inicjatywa Mieszkańców Warszawy

Członkowie Inicjatywy Mieszkańców Warszawy po ostatnim Kongresie

Trzy pytania do kandydatów na Prezydenta RP

Iwona Szatkowska

Konferencja prasowa IMW i WZ podczas której zostały poruszone kwestie ważne dla Warszawy

6

Page 7: Informator Mieszkańców Ursynowa nr 4

Przed wyborami jako IMU informowali-śmy mieszkańców na temat szkodliwego projektu olbrzymiej galerii handlowej w miejscu TESCO na Kabatach. Obecny blaszak nie wygląda najlepiej, niemniej pomysł inwestora jest przewymiarowany. Tzw. Galeria Kabaty zakłada stworzenie obiektu handlowo-użytkowego o wyso-kości 28m, posiadającego 1700 miejsc parkingowych o powierzchni użytkowej ok. 60 000m2. Jak jednak sprawa wyglą-da obecnie? Czy inwestor złożył broń? Co w tej sprawie robią mieszkańcy Kabat?

Naszym celem jest to, aby na Kabatach po-wstała nowoczesna galeria handlowa, ale dostosowana do potrzeb mieszkańców – z ograniczonym hałasem, ruchem samocho-dowym i powierzchnią. W tym celu przez ostatni rok podjęliśmy szereg działań:

1. Braliśmy udział w spotkaniach razem ze Stowarzyszeniem Przyjazne Kabaty i spół-dzielnią SAM-81, gdzie wspólne wypraco-wywaliśmy rozwiązania i stanowiska wobec TESCO.

2. Skierowaliśmy petycję do Rady Warsza-wy dot. zmiany mikroplanu, którą podpisa-ło ok. 2000 osób.

3. Razem z Państwem zasypaliśmy radnych Warszawy blisko dwoma tysiącami maili w tej sprawie.

4. Poruszaliśmy wielokrotnie wątek w me-diach – Haloursynów, Ursynów TV, RDC, TVN-Warszawa, Radio Warszawa, Gazeta Stołeczna.

5. Informowaliśmy przedsiębiorców na Ka-batach o planowanej inwestycji – odwiedzi-liśmy osobiście ok. 100 kawiarni, restaura-cji, sklepów.

6. Podnosiliśmy wielokrotnie temat przed Zarządem Dzielnicy.

7. Braliśmy udział w procesie administracyj-nym wytoczonym przez SAM-81 przeciwko miastu Stołecznemu Warszawa ws. MPZP.

8. Informowaliśmy Ursynowian o problemie – na Dniach Ursynowa, elektronicznie, itd.

Inwestor nie rezygnuje jednak z planów bu-dowy. W lutym 2015 roku złożył tzw. kartę informacyjną, która jest dokumentem, któ-ry przedsiębiorca zobowiązany jest złożyć we właściwym urzędzie przed uzyskaniem decyzji o środowiskowych. Inwestor zapro-ponował 4 warianty projektu, w jednym z nich uwzględniając strefę dostaw w bry-le budynku. Po jej przyjęciu BOŚ przyjrzy się oddziaływaniu obiektu na środowisko. Choć dzięki wspólnym wysiłkom budowa Galerii Kabaty została odłożona w czasie, to jednak nadal bardzo prawdopodobne jest jej powstanie.

Nie poddajemy się. Na chwilę obecną wszystko wskazuje na to, że wpłynięcie na miejscowy plan zagospodarowania prze-strzennego bez konieczności wypłacenia odszkodowania inwestorowi może być bar-dzo trudne. Dlatego też wszystkie działania koncentrujemy na nacisku społecznym oraz na tym, aby jak najwięcej urządzeń i ob-szarów przeznaczonych do celów innych niż użytkowe, schować do bryły budynku. Jeśli 130 wentylatorów, strefa dostaw znaj-

dą się wewnątrz galerii, zaś budynek będzie węższy, ale wyższy, wówczas uzyskamy kil-ka ważnych efektów. Po pierwsze znacznie zmniejszy się hałas. Po drugie zmniejszy się realna powierzchnia użytkowa, a co za tym idzie będzie mniej sklepów, klientów i przyjeżdżających samochodów. Po trzecie budynek odsunie się od okien okolicznych bloków. Kabaty to spokojne osiedle i takim powinny zostać.

Tak, czy inaczej szykujemy się do kolejnych działań w obronie interesu mieszkańców Kabat. Nacisk na inwestora przynosi efekty – udało się opóźnić budowę galerii i wpły-nąć na jej wygląd (lepsze urządzenia klima-tyzacyjne, szansa na strefę dostaw w pod-ziemiu). Ważne jest, abyśmy zdali sobie sprawę z zagrożeń jakie ta inwestycja niesie. Pamiętajmy, że obiekt tej skali to ok. 7000 samochodów na dobę, znaczny hałas, spa-dek wartości mieszkań i zabicie lokalnych sklepów i kawiarni. Razem, jako mieszkań-cy możemy to zmienić.

7

Galeria Kabaty - ciąg dalszy

Maciej Antosiuk

Maciej Antosiuk

Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa (IMU) jest silnym i aktywnym człon-kiem stołecznego niepartyjnego sto-warzyszenia Inicjatywa Mieszkańców Warszawy (IMW). Rok 2015 przyniósł awans naszej dzielnicowej organizacji w strukturach ogólnowarszawskich. Do naszego grona przyjęliśmy nowych członków a w 5-osobowym Zarządzie IMW zdobyliśmy drugi głos. Dotych-czasową funkcję wiceprezesa utrzymał Antoni Pomianowski a Skarbnikiem i członkiem Zarządu IMW został Mi-chał Zenka, pełniący także funkcję wi-ceprezesa Inicjatywy na Ursynowie.

Wśród podejmowanych przez nas tema-tów są bardzo różnorodne sprawy, m.in.:

• działania ogólnomiejskie, jak te opisane na poprzedniej stronie

• akcje społeczne (np. zdobywanie Korony Warszawy), wsparcie rozmaitych działań obywatelskich, takich jak ogólnopolski ruch osób poszkodowanych przez banki (spotkania w Urzędzie Dzielnicy), ak-tywne uczestnictwo w Forum Obywa-teli Ursynowa (konferencja n.t. edukacji szkolnej), udział w pracach dzielnicowego Zespołu ds. Budżetu Partycypacyjnego

• dla członków i sympatyków IMU zorga-nizowaliśmy cykl warsztatów edukacyj-no-integracyjnych, któremu swych go-

ścinnych pomieszczeń użyczyła prywatna Akademia Finansów i Biznesu VISTU-LA, szczególnie pozytywnie nastawiona do współpracy z przedsiębiorcami i doce-niana przez studentów zagranicznych.

• koordynowaliśmy zgłaszanie osób chęt-nych do pracy w komisjach wyborczych na terenie całego Ursynowa podczas wy-borów prezydenckich

• rozpoczęliśmy cykliczną akcję „Baby Mama Wymiana” umożliwiającej wy-mianę ubrań i artykułów dziecięcych między rodzicami

• zgłosiliśmy rozmaite projekty do tego-rocznej edycji budżetu partycypacyjne-go (więcej na str. 4)

• aktywnie wspieraliśmy różne formy ak-tywności obywatelskiej na Ursynowie

Zapraszamy wszystkich do współpracy; śmiałych i nieśmiałych, malych i duzych, młodych ciałem i młodych duchem.

Kontakt z nami:

www.imu.waw.plfb.com/InicjatywaUrsynow

e-mail: [email protected]

Dołącz do nas i razem z nami zmieniaj Ursynów!

IMU - jesteśmy aktywni!

Michał Zenka

Uczestnicy warsztatów edukacyjno-integracyjnych na Akademii VISTULA

Page 8: Informator Mieszkańców Ursynowa nr 4

Dobre rozwiązania dla Ursyno-wa zaczynają być realizowane. Skrzyżowanie Indiry Gandhi i Pileckiego oraz przejścia dla pieszych przy Arenie Ursynów i IHIT zasługiwały od dawna na uwagę Zarządu Dzielnicy.

Rozpoczęta inwestycja poszerze-nia ul. Pileckiego niewiele jednak pomoże ursynowskim kierow-com jeśli nie udrożni się wyjaz-du z tejże ulicy w Puławską. Na skrzyżowaniu tym należy wyjeż-dżającym z ulicy Pileckiego kie-rowcom umożliwić wykonanie lewoskrętu bądź jazdy na wprost w ulicę Poleczki przy braku ruchu z kierunku przeciwnego.

Kolejną sprawą zasługującą na uwagę jest uwzględnienie przez

Zarząd Dzielnicy naszego postu-latu opisywanego przed wyborami samorządowymi 2014r. dotyczą-cego wyposażenia skrzyżowania ulic Ciszewskiego - Dereniowa w sygnalizację świetlną, której bu-dowa została wpisana już w zada-nia inwestycyjne na 2015r.

Ulica Dereniowa zasługuje jed-nak na poświęcenie jej większej uwagi. Zlikwidowanie dwóch dużych parkingów przy SMB Imielin oraz Marcpolu stwa-rza konieczność wybudowania mieszkańcom nowych miejsc parkingowych. Projekt budowy kolejnych 70 i więcej miejsc zgła-szała inicjatywa „Ursynów to LU-BIĘ!” za pośrednictwem Macieja Jana Mackiewicza już w 2012r. Przedstawione propozycje, SMB Imielin zrealizowała dotychczas między ulicami Marco Polo 4 a Miklaszewskiego 1. Jeszcze w tym roku planowane są dalsze prace min. przy Miklaszewskiego 14A, oraz Amundsena 1 i 4.

Czekamy również na uwzględ-nienie przez Zarząd Dzielnicy naszych postulatów dotyczących budowy nowych miejsc parkingo-wych w planowanych działaniach obejmujących przyszłe inwestycje wzdłuż ul. Dereniowej.

Pamiętajmy, że nie sztuką jest je-dynie wskazywanie niedoskonało-ści ale proponowanie konkretnych rozwiązań zaobserwowanych pro-blemów.

Nasze interpelacje oraz sugestie przedstawione Burmistrzowi Dzielnicy Ursynów przez Macie-ja Jana Mackiewicza – „Ursynów

to LUBIĘ!” i radnego Kamila Orła – IMU wskazują konkretne propozycje rozwiązań problemów mieszkańców Ursynowa i dotyczą między innymi:

• trudności komunikacyjnych na ul. Pileckiego (wyjazd z Pilec-kiego w ul. Puławską – lewo-skręt. Rozwiązanie wskazane powyżej)

• poprawy bezpieczeństwa i funkcjonalności poniższych przejść dla pieszych polegają-cych na zainstalowaniu sygnali-zacji świetlnej z opcją przejścia na żądanie pieszego oraz odbla-skowych oznakowań D-6

» Dereniowa przy Szkole Podsta-wowej 310

» Dereniowa przy DK Imielin

• zainstalowania odblaskowych oznakowań D-6 oraz ew. pod-jęcie dodatkowych działań np.: doświetlenie przejścia

» Dereniowa na wysokości blo-ku Amundsena 1 (docelowo powinno się dokonać zwężenia z dwóch do jednego pasa przed przejściem)

» Płaskowickiej przy „Bazarku na dołku”

» Belgradzkiej róg Braci Wagów

» Belgradzkiej przy przystanku na wysokości ujęcia wody oligoceńskiej

• zainstalowania odblaskowych oznakowań D-6

» Płaskowickiej przy Hirszfelda 2

• stworzenia nowych miejsc par-kingowych wzdłuż ul. Dere-niowej ( przedstawiona Bur-mistrzowi propozycja zakłada stworzenie nowych miejsc parkingowych wykorzystując miejsca wolne od nasadzeń oraz między nasadzeniami - wcięcia w tzw. jodełkę).

Miłego dnia.

Autor jest liderem ruchu społecznego pn. Ursynów to LUBIĘ! :)

Dobre rozwiązania drogowe

Maciej Jan Mackiewicz

Skrzyżowanie ulicy Pileckiego z ul. Puławską

Korek na ulicy Pileckiego - typowy widok każdego dnia

Nadzór: Antoni PomianowskiWydawca: Inicjatywa Mieszkańców Warszawy, ul. F. Pancera 4/30, 03-187 Warszawa, KRS 0000452853Telefon: 571 438 080Mail: [email protected] gazeta jest materiałem informacyjno-promocyjnym stowarzyszenia i nie stanowi wydawnictwa ciągłego.

Informacje

8

31 maja 2015 r. godz. 11:00 - 15:00

Rodzinny Dzień Dziecka

Klub „Przy Lasku”, ul. Lasek Brzozowy 2

Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa oraz Klub „Przy Lasku” serdecznie zapraszają na Rodzinny Dzień Dziecka. Wśród wielu zaplanowanych atrakcji znaj-dują się m.in. warsztaty plastyczne, pokaz sztuk walki oraz konkurs artystyczny dla najmłodszych.

13 czerwca 2015 r. godz. 10:00 - 12:00

Baby Mama WymianaNatoliński Ośrodek Kultury, ul. Na Uboczu 3

Twoje dziecko wyrasta z ubrań szybciej, niż jesteś w tanie kupować nowe? Szybko nudzi się kosztow-nymi zabawkami i książkami? Nasza Baby Mama Wymiana jest dla Ciebie. Warunkiem wstępu jest przyniesienie co najmniej trzech czystych rzeczy w dobrym stanie, np. ubrań, zabawek lub książek.

13 czerwca 2015 r. godz. 11:00 - 15:00

Mokotowsko-Ursynowskie Spotkanie Sąsiedzkie

Służewski Dom Kultury, ul. J.S. Bacha 15

Inicjatywa Mieszkańców Ursynowa oraz Inicjatywa Mieszkańcow Mokotowa serdecznie zapraszają na sąsiedzkie spotkanie dwóch dzielnic! Poza rozma-itymi atrakcjami dla dzieci i dorosłych mamy także specjalną niespodziankę: rywalizację dwóch dziel-nic. Przyjdź i wesprzyj reprezentację Ursynowa, aby raz na zawsze pokazać całej Warszawie, która dzielnica jest najlepsza ;)

www.facebook.com/InicjatywaUrsynow

www.imu.waw.pl

Dzieje się na Ursynowie

Maciej Jan Mackiewicz