44
GOSPODARKA

Gospodarka wodna 1-2005

  • Upload
    rybkakr

  • View
    697

  • Download
    20

Embed Size (px)

Citation preview

Page 1: Gospodarka wodna 1-2005

GOSPODARKA

Page 2: Gospodarka wodna 1-2005

SA

Page 3: Gospodarka wodna 1-2005

WojciechKuczkowski

- (di -; fe

•"••••'--' ' BM

1999 lat histerii Krosna OdrzańskiegoZbliżamy się już do Krosna Odrzańskiego. Przed nami wyraźnie zazna-

czona skarpa krawędziowa Równiny Torzymskiej, wspina się drzewami po-rastającymi jej zbocze. Wśród drzew widać zabudowania wiejskie.

Km 509,20 PB wieś na skarpie to Gostchorze. Nad brzegiem rzekiwczesnośredniowieczne grodzisko. Jest to wieś sołecka, 89 siedlisk, po-łożona na dużej polanie śródleśnej z użytkami rolnymi. We wsi PKS. Lo-kalna droga częściowo prowadzi po krawędzi skarpy, częściowo skrę-ca do szosy 276 Krosno Odrzańskie-Sulechów-Świebodzin.

Km 509,90 PB Równina Torzymska nieopatrznie podeszła do samejOdry i podczas wezbrań na jej krawędzi zostało przez wody odcięte i nadbrzegiem zwisa urwisko wysokie ok. 10 do 15 metrów. Świetny przekrójgeologiczny. Lodowiec pozostawił tu po sobie złoża glin zwałowych zeżwirowymi przekładkami.

Km 510 Odra po odgryzieniu kęsa glin odchodzi w krk. 265° od zbo-cza krawędziowego. Na lewym brzegu międzywale rozszerza się pła-ską doliną sięgającą do 1800 metrów do toru kolejowego ostro odgra-niczającego wzgórza Wysoczyzny Czerwieńskiej tu wznoszące się ok.40 metrów nad poziomem Doliny Środkowej Odry. Całe to międzywa-le, ciągnące się między koleją i rzeką aż do zabudowań Krosna Odrzań-skiego, jest typowym terenem tarasu zalewowego. Bagniska, łozy, łą-ki. Przez środek wije się śladowe odrzysko w granicach miasta zamie-

nione na kanał oble-wający Krosno odpołudnia i zachodu.

Odra od km 511wraca na kierunek za-chodni.

Km 511,60 PB ko-lejna wieś wzdłuż kra-wędziowej skarpy. ToChyże, podmiejskamała wioska o 48 sie-dliskach.

Jak niebezpieczniezbytnio zbliżać siędo Odry, przekonałasię Równina To-rzymska. Rzeka ob-cięła jej wysuniętycypel malowniczymurwiskiem polodow-cowych glin zwało-wych w okolicachkm 510

Krosno OdrzańskieWpływamy w granice miasta.Km 512,27 przewody energetyczne wysokiego napięcia zwisają

nad rzeką. Odra znów zbliża się do wyniosłości prawego brzegu.Km 512,50 wchodzimy w kierunek zachodni. Otwiera się śliczna per-

spektywa panoramy Krosna spięta klamrą mostu drogowego.

Nad zakolem Odry, na skarpie Równiny Torzymskiej obserwujemyna prawym brzegu miejską zabudowę Krosna Odrzańskiego

Km 512,80 PB port rzeczny Krosno Odrzańskie. Tak pisze o nim Ar-tur Born (Monografia Odry str. 534): „Port miejski miasto posiadało odwieków na prawym brzegu, poniżej miasta przystań publiczna. Z chwi-lą pogłębiania się koryta i rynny nawigacyjnej administracja dróg wod-nych zażądała zniesienia przystani. W toku rokowań zarząd miejski zgo-dził się na wybudowanie portu w odległości ok. 1 km powyżej mostu naOdrze. Rozwój portu powstrzymuje brak połączenia kolejowego ze sta-cją odległą o 3,5 km. Port posiada 1 basen leżący na prawym brzeguOdrywkm512,5. Ogólna powierzchnia portu wynosi 62 000 m2, wtym10 000 m2 powierzchni wodnej. Szerokość basenu przy średnim staniewody 25 metrów, głębokość 2,5 przy średniej wodzie, przy małej zaś-1,40 m. Ogólna długość nadbrzeży 350 metrów. Do przeładunku słu-ży prywatny dźwig o nośności 2,500 ton".

Miłkowski w swojej „Odrzańskiej drodze wodnej" cytuje Borna.„Monografia dróg wodnych śródlądowych w Polsce" (WKiŁ, 1985) po-daje na str. 363: „Port w Krośnie Odrzańskim zbudowany w XIX wiekupo zlikwidowaniu starej przystani nie ma połączenia kolejowego i zna-czenie jego jest niewielkie". W „Informatorze ODGW 1994": „1 basen,nabrzeże przeładunkowe i postojowe, właściciel ODGW Wrocław.Place składowe, właściciel Urząd Miasta i Gminy Krosno Odrzańskie".

1

Page 4: Gospodarka wodna 1-2005

A w rubryce 3: Wy-szczególnienie: miej-scowości, budowle,urządzenia itp.:„Schr.zim. pt." co znaczySchronisko zimowedla barek, port.

Km 512,95 PBprzystań NadzoruWodnego.

Km 513,00 PB sie-dziba Nadzoru Wodne-go przy ulicy Wiejskiej.Tel. 068 383 68 97.

Nadzór WodnyKrosno Odrzańskie.Charakterystycznystalowy maszt radio-stacji krótkofalowejłączności administra-cji wodnej RP wska-zuje, że tu pracujenadzór wodny, nadodcinkiem Odry w km480,00-542,40. Kie-

rownikiem jest mgr Janusz Marciniak, rodak z Krosna, syn poprzednie-go szefa Mariana Marciniaka, obecnie na emeryturze, ale wspierającysyna w działalności.

Statek MR 165 - jak wszystkie od Krapkowic - o imieniu własnymptasim - Strzyżyk - prowadzi kapitan żeglugi śródlądowej AndrzejUrbaniak, drugim w załodze jest młody sympatyczny człowiek KrystianForster, mechanik. Dodatkowo zatrudniony jest strażnik wodny w Bą-dowie na km 495. Towarzyszyłem załodze „Strzyżyka" podczas prze-glądu rzeki aż do ujścia Nysy Łużyckiej. Pracy po drodze jest sporo. Trze-ba podnosić i ustawiać przewrócone przez wandali „oczka" znaki r a\ :-gacyjne. Albo zgoła wstawić nowe, bo stare wędkarze spalili na ogni-

rotu przyjechali, a swoje śmieci wrzucają do śmietników. Przecież nikt

§a rękę nie złapał. Śmiecą—jak wiadomo - krasnoludki,m 513,75 i 513,85 zakaz kotwiczenia, pod wodą przeprowadzonowody telefoniczne.

Na prawym brzegu wzdłuż ulicy Bolesława Chrobrego przed skarpąoglądamy wille o typowej architekturze fin de siec!e'u siedziby bogatychmieszczan miasta Crossen. Na lewym brzegu długo rzece towarzyszą

Mgr Janusz Marciniak, kierownik NadzoruKrosno Odrzańskie

strzegamy :wania MOSiRu (Miej-skiego Ośrodka Spo-rtu i Rekreacji), a nad

stwo. 2 ruiny spalo-nego obiektu zdołanoodbudować jedyniebudynek bramny i nie-wielką wieżę. Tłemdla zamku jest ogrom-ny gmach szkolnyi dalej kościół ŚwiętejJadwigi.

Km 513,70 LBprzystań żeglugi pa-sażerskiej i małychjednostek turystycz-nych -jachtów żaglo-wych i motorowych.Jest to prawdziwachluba Krosna ostat-nich lat. Z inicjatywy

Emerytowany kierownik Nadzoru KrosnoMarian Marciniak ojciec obecnego szefa

burmistrza Chinalskiego zbudowana przy wsparciu funduszu PHARE.Na prawym brzegu nad zabudową miejską góruje kościół św. Andrzeja.Km 514,10. Most drogowy stalowy trzyprzęsłowy w ciągu ulicy Ariań-

skiej. Na lewym brzegu są to ulice: Żymierskiego i Bohaterów WojskaPolskiego rozdwajające się na drogę 274 do Gubina (Guben - miastograniczne) i 275 do Zielonej Góry i Wrocławia.

Na prawym brzegu jest to ulica Bolesława Chrobrego. Po wspięciuna wyniosłość ulica ta rozdwaja się na prowadzącą ulicą Pionierów i Szo-są Poznańską drogę 276 do Poznania, i Sulechowa, i drugą - ulicą Po-znańską - Obrońców Stalingradu do Słubic i Świecka. Most ma świa-tło przęsła żeglownego o szerokości 38,0 i wzniesienia dolnej konstruk-cji nad ŚW = 5,83 i NWŻ = 3,80 m.

Km 514,10 LB wodowskaz Krosno Odrzańskie o rzędnej „zero" =39,950 m n.p.m. NN. W „Atlasie posterunków wodowskazowych dla po-trzeb państwowego monitoringu środowiska" IMGW Warszawa 1995/1996wodowskaz ten nie występuje. Dane podaję za publikacją Dubickiego, Sło-ty i Zielińskiego w „Dorzecze Odry. Monografia Powodzi lipiec 1997"IMGW. Powierzchnia zlewni 40 910 km2. Stan alarmowy H = 350 cm, do-tychczasowe maksimum absolutne 655 cm, wdniu 24.07.97godz. g00- 00

583 cm - pomiaru dokonano poza wodowskazem po przerwaniu wału przyprzepływie wody przez miasto po zawału. W „Informatorze ODGW" SNW= 100, ŚW = 219, NWŻ = 420 cm.

Km 514,05 PB przystań statków spacerowych.Km 514,80 LB dawne ujście koryta Starego Bobru i kanału ulgi za-

razem oblewających lewobrzeżne Krosno Odrzańskie od południa i za-chodu. Według rysunku z 1633 r. była to fosa otaczająca mury staregoKrosna na lewym brzegu. Wzdłuż zachodniej części kanału Starego Bo-

mechanik

liale wpisańklamrą spięt

Od lewej: kościółŻaki. Płyt Pilśniom

Page 5: Gospodarka wodna 1-2005

Przystań dla statków pasażerskich (od zewnątrz, widoczne dalbycumownicze) i lodzi turystycznych (wewnątrz) wybudowane przezUrząd Miasta i Gminy Krosna Odrzańskiego z wykorzystaniemfunduszy unijnych

bru prowadzi do Odry granica miasta, a wzdłuż prawego brzegu nad-brzeżna ulica Karola Świerczewskiego.

Z dziejów Krosna:od kasztelana Boguchwała do burmistrza ChinalskiegoZa Odrą, od północy, w przepastnych borach mieszkali Lubuszanie.

A po tej, w widłach Odry i Bobru pobratymcy wśród polskich plemion,Dziadoszanie. Za Kwisą i Nysą Serbowie, inaczej Sorabowie Łużyccy.Też łatwo się było z nimi dogadać. Dalsi współsłowianie, już połabscy,czyli po Łabę sięgający: Obotryci i Wieleci, to już było coś bardzo, bar-dzo dalekiego i nieznanego.

W czasie letniej niskiej wody przez tutejszy bród, co zdarzało się mo-że parę razy do roku, przeprawiały się karawany kupieckie z ciężko ła-dowanymi wozami, wiozącymi towary z dalekich stron, lub też jechałyna północ po bursztyn. Obyczaj nakazywał wobec dalekich przybylcówgościnność. Czasami brali sobie miejscowych na przewodników lub doeskorty. A ci, po powrocie z dalekich niemieckich stron, opowiadalio Niemcach nierozumiejących naszego języka, a mieszkających w wiel-kich, grodach i oddawali cześć jakiemuś dziwnemu bogowi rozpiętemuna krzyżu. Mimo to potężnemu, dającemu siłę wyznawcom, dysponu-jącym olbrzymimi gontynami z wieżami sięgającymi nieba, l to była wiel-ka tajemnica. Intrygowała, kusiła, budziła lęki. Przy ciepłych paleniskachw kurnych chałupach, przy piwie warzonym domowym sposobem słu-chali Dziadoszanie opowieści, l zaczęli rozważać, l starszyzna plemie-nia na wiecach radziła jak zapobiec najazdowi groźnych rycerzy w sta!okutych zagrażających z zachodu. Więc już w VII wieku zaczęli tutejsibudować obronne grodki, wyrabiać broń, już nie tylko myśliwską. Prze-cież umieli wytapiać i obrabiać żelazo, wypalać gliniane naczynia. Na-wiązywali handlowe stosunki. Możni bogacili się, zaczęły się

dfeudalne zależności i zacieśniać więzi w opolach i plemioni

skrzatów i w<ny, że zgódźwić ludzkość

prowadzone drogi, którymi mogłyby przejechać ładowne wozy i przeje-chać oddziały konnicy. Powstała sieć administracyjna Polski do dziś funk-cjonująca. W każdym z tych węzłów komunikacji i władzy działał wło-darz z ramienia władcy, podnoszony często do rangi kasztelana. Pierw-szym historycznym w Krośnie był Boguchwał. Oprócz tego imienia?, na-zwiska? nie wiemy niczego innego. Tyle że był pierwszym zapisanym.Pod swoim dowództwem miał drużynę zbrojnych książęcego wojskai w imieniu monarchy sprawował wszelką władzę. Władca rządził w ru-chu. Objeżdżał swoje dziedziny, poznawał życie poddanych, demonstro-wał wielkość i sprawiedliwość. Także siłę i łaskawość. Można powiedzieć,że władczą MOC. To się dziś nazywa charyzma.

Krosno Odrzańskie już od początków państwa pierwszych Pias-tów stało się takim węzłem w sieci administracji książęcej, takżei kościelnej. A co za tym idzie, ważnym elementem systemu obronypaństwa.

Niestety nie trwał długo pokój po rozbiciu wojsk margrabiego Hodo-na pod Cedynią, l nie trwała długo piękna męska przyjaźń młodych wład-ców, niemieckiego cesarza Ottona III i polskiego księcia Bolesława Chro-brego, przypieczętowana tak uroczyście w 1000 roku na Zjeździe Gnie-źnieńskim. Po śmierci Ottona w 1002 r. tron niemiecki objął książę sa-ski Henryk i od razu wyszczerzył kły zaborczości. Zwarł się z Chrobrymw śmiertelnym uścisku. Zmagania trwały przez 15 lat! od 1003 do1018 r., roku Pokoju Budziszyńskiego, który potwierdził polskie prawado poprzednio posiadanych terytoriów. W tym czasie Krosno było mia-stem frontowym. Twierdza Chrobrego tej właśnie wojnie zawdzięcza swo-je wprowadzenie w historię. Biskup Merseburga Thietmar, przyjaciel nie-mieckiego króla (od 1003 r.) lubił widocznie mozolny trud ówczesnegopisania - z upodobaniem i rzetelnie pisał dzieje swego władcy. Piszącw 1005 r. o walkach toczących się na pograniczu odnotował w kronice:„... obwarowawszy brzeg tej rzeki, usadowiwszy się z wielkim wojskiemw Krośnie, przeszkadzał jak mógł, w przeprawianiu się na drugą stro-nę księciu bawarskiemu Henrykowi".

Już wtedy, na przełomie XXXI wieków, obok grodu i podgrodzia, gdziezamieszkiwała ludność służebna, przy brodzie przez rzekę powstała osa-da targowa. Nie przeja-wiała jednak wielkiegodynamizmu rozwojo-wego. Dopiero wielkii mądry strateg, polityki gospodarz HenrykBrodaty w 1232 r. nadałosadzie i podgrodziuprawa miejskie. W miej-

murowany zamek. Mia-sto zostało otoczonemurami obronnymi. Mi-mo że władza Brodate-go obejmowała Śląsk,Małopolskę i Wielkopol-

dzo sprava chrzest przyjmowany był zapewne w należytym skupieniu i z powa-gą. Powstały dwie administracje: książęca i biskupia. Obie współdzia-łające ze sobą. Zostały założone garnizony - w Krośnie wszak już odVII wieku wzniesiono grodek-tak zlokalizowane, aby z jednego do dru-giego w ciągu jednego dnia można było przejechać konno. Musiały byćtakże dla tego ruchu, obiegu informacji i dóbr (daniny dla księcia) po-

dzo dobry start. Dalszyciąg jednak nie sprostałpoczątkowi. Do 1482 r.miasto pozostawałowłasnością rozgałęzio-

Plan miasta z roku 1721. Z&".i""f&.: ' - .-..Szwee: JJHksiążka Krosno Odrzańs ysncja

- •:. '

' - : '---, • - - ' - • - " -- : -• . - " ' .S'.

J. Muszyński, Krosno Odrzańskie, PWN,Warszawa-Poznań 1972 r.1. Zamek Piastowski2. Fara R/laryJna, obecnie kościółśw. Jadwigi

Page 6: Gospodarka wodna 1-2005

nej rodziny Piastów śląskich: książąt głogow-skich i żagańskich i jeszcze innych. Tyle byłotych konfiguracji w całej właściwie wtedy Pol-sce. A żenili się Piastowie z niemieckimi księż-niczkami, swoje zaś córki wydawali za niemiec-kich książąt. W ten sposób wrastali w wielki eu-ropejski rynek matrymonialny. Korzystając z ów-czesnej prężności demograficznej Niemców,chętnie zasiedlali nimi swoje dziedziny.

Miasto traktowano jako towar, dawano je w po-sagu, pożyczano pod jego zastaw pieniądzei w niemożności spłaty wykupywali je Brandenbur-czycy. A czasem było zajmowane zbrojnie, l znówjako posag którejś z Niemek wracał pod władzę pia-stowską. A na dobre przeszło Krosno w ręce Bran-denburczyków w 1482 r. Od tego czasu trwało na pe-ryferiach rozwijającej się potęgi niemieckiego pań-stwa pruskiego. Inne zatem były dzieje Krosna w cza-sie, kiedy śląskie dziedziny przeszły pod władzęHabsburgów aż do wojen śląskich 1740-1742, kiedyto cały Śląsk przeszedł pod władanie berlińskich Ho-henzollernów. Krosno prowadziło spokojny żywot nie-mieckiego - ze sporą domieszką polskiego żywiołu- miasteczka garnizonowego. W tym czasie ludność uprawiała winnąlatorośl i produkowała sukno. Przez jakiś czas miasto pozazdrościłoNowej Soli i warzyło sól. Ale to było jeszcze przed wojnami śląskimi,przed nimi wojna trzydziestoletnia w pył rozniosła nasze Krosno. A po-tem, co wojna, to Krosno szło w perzynę. A były to, po trzydziestolet-niej wojny: północna 1700-1720, dwie śląskie: z lat 1740-1742i 1756-1763, napoleońskie 1806-1813, które nie pozwoliły na dłuższyoddech. Koniunktura po zwycięstwie pod Sedanem w 1871 r. ominę-ła Krosno, a w poszukiwaniu pracy ludność zaczęła odpływać na za-chód (tzw. Ostfluch - ucieczka ze wschodu). Jedynie niewielka grupamiejscowych notabli pobudowała sobie wille przy ulicy BolesławaChrobrego. W latach 1871-1910 wyjechało na zachód z miasta i po-wiatu 27 200 mieszkańców z tego przecież tak słabo zaludnionego, le-śnego powiatu. Do pracy w majątkach miejscowych ziemian na sezonprzyjeżdżali robotnicy rolni z Wielkopolski. Proces wyludniania okoli-cy czasu dojścia Hitlera do władzy, kiedy to po nieudolnychrządach demokracji Republiki Weimarskiej do władzy doszła okrutna

PODNÓŻA SKARPY

KROSNO ODRZAŃSKIE

dla przeciwników, ale pragmatyczna III Rzesza. Z 11 300 w 1925 do1933 r. opuściło swoje miasto rodzinne 3800 Krośnian, ale w 1939 r.było ich już 10 800. Był to skutek nasilenia przygotowań do wojny. Spo-wodowały one wpompowanie w gospodarkę Rzeszy ogromnych sumskierowanych na inwestycje zbrojeniowe: produkcję uzbrojenia i infra-struktury logistycznej. Rozrastały się garnizony wojskowe i bazy zao-patrzeniowe zwłaszcza wzdłuż długiej granicy z Rzecząpospolitą Pol-ską. To te pułki i dywizje wymagały ciągłych strumieni dostaw wsze-lakich materiałów potrzebnych nowoczesnym siłom zbrojnym. A naj-nowocześniejszą armią na świecie był wówczas Wehrmacht, którydawną wierność cesarzowi przeniósł na wierność fuhrerowi. Jeszczebardziej wzrosła ludność Krosna w czasie wojny w związku z rozśrod-kowaniem produkcji wojennej i ludności z bombardowanych dotkliwiewielkich miast i centrów przemysłowych. Oprócz Niemców do Krosnai okolic przywieziona została wielka grupa przymusowych robotnikóworaz więźniów obozów koncentracyjnych i jenieckich do prac na rolii w przemyśle. Przed nadejściem frontu zimą 1945 r. władze niemiec-

kie bezwzględnie wyewakuowały ludnośćw głąb Niemiec. Pozostali tylko ludzie nie-zbędnie potrzebni do obsługi walk obron-nych na ufortyfikowanej linii Odry. Walki te,jak o tym pisałem w poprzednich rozdzia-łach, były niezwykle zacięte i długotrwałe.Wystarczy przypomnieć, że dwa przy-czółki na lewym brzegu Odry zostały uchwy-cone przez szybkie związki pancerno-mo-torowe już 27 stycznia, 14 dni po przełama-niu frontu nad Wisłą! l to naprzeciwko Ber-lina w okolicach Kostrzyna, l walki nad Odrątrwały jeszcze po upadku Berlina. Bo dopie-ro 6 maja skapitulował Wrocław, ostatni ba-stion niemieckiej obrony na Odrze. Po mie-sięcznych bojach 20 lutego uchwycona zo-stała krośnieńska przeprawa kosztemolbrzymich strat nacierającej Armii Czerwo-nej i II Armii Wojska Polskiego, atu, w Kro-śnie, 4 Dywizji Piechoty imienia Jana Kiliń-skiego. Cmentarze poległych w tych wal-kach żołnierzy pokazują ogrom tych walk.Trzeba pamiętać, że właśnie mija 60 lat odtamtych dni ognia i krwi.

MDA

Wojciech Kuczkowski

Page 7: Gospodarka wodna 1-2005

GOSPODARKA

ORGAN STOWARZYSZENIA INŻYNIERÓW l TECHNIKÓW WODNYCHl MELIORACYJNYCH ORAZ POLSKIEGO KOMITETU NAUKOWO--TECHNICZNEGO SITWM-NOT DS. GOSPODARKI WODNEJ

Miesięcznik naukowo-techniczny poświęcony zagadnieniom gospodarki wodnej i ochrony środowiska.

Omawia problematykę hydrologii, hydrauliki, hydrogeologii, zasobów wodnych, ich wykorzystania

i ochrony, regulacji rzek, ochrony przed powodzią, dróg wodnych, hydroenergetyki i budownictwa

wodnego oraz inne zagadnienia inżynierii wodnej.

Wydano przy pomocyfinansowej Narodowe-go Funduszu OchronyŚrodowiska i Gospo-darki Wodnej

NARODOWY FUNDUSZOCHRONY ŚRODOWISKAI GOSPODARKI WODNEJ

Czasopismo odznaczone

ZłotąOdznakąSITWM

MedalemKomisji Edukacji

Narodowej

ZłotąOdznaką

PZITS

Nr 1 (673) styczeń 2005 r. Rok LXV. Rok założenia 1935

SPIS TREŚCIODRZAŃSKA DROGA WODNA 1FAKTY eOD REDAKCJI 9WYBITNIZygmunt Rudolf 11

ZAGADNIENIA OGÓLNE i TECHNICZNO-EKONOMICZNEZdzisław Mikulski - Gospodarka wodna - od powstania pojęcia do początku

czasopisma 10

Gabriel Narutowicz—Sprawozdanie z podróży do Małopolski w czasie od 18 do 22

września 1919 r. 15

Jolanta Czudak-Kiersz — Priorytety Narodowego Funduszu na 2005 rok 22

HYDRAULIKA, HYDROLOGIA, HYDROGEOLOGIATomasz Kałuża, Ireneusz Laks - Uwzględnienie aktywnej strefy przepływu

w komputerowym systemie modelowania przepływu nieustalonego 24

OCHRONA WÓD PRZED ZANIECZYSZCZENIEMJan Dojtido, Barbara Taboryska, Barbara Zientarska, Mirosława Rodziewicz,

Elżbieta Niemirycz - Transport ładunków zanieczyszczeń Wisłą w latach

1992-2001 29

HYDROTECHNIKAJacek Ajdukiewicz - Biodegradowalne geosyntetyczne materiały antyerozyjne

i wspomagające zazielenianie obiektów hydrotechnicznych 34

KRONIKAMsza św. poświęcona środowisku zawodowemu dawnego Centralnego Zarządu

Dróg Wodnych Śródlądowych - Jerzy Z. Kocot 33

XII Konferencja i posiedzenie EEAC - Marek Jerzy Gromiec 38

POLLUTEC 2004 - Jolanta Czudak-Kiersz 38

INFORMACJE • NOWOŚCI • INFORMACJE 39

KOLEGIUM REDAKCYJNE

Redaktor naczelny - mgr Ewa Skupińska

Redaktorzy działowi: mgr inż. Leszek Bagiński, mgr inż.Zenon Bagiński, mgr inż. Janusz Bielakowski, prof. dr hab.

Jan Żelazo

Honorowi członkowie kolegium: Małgorzata Daszewska,mgr inż. Kazimierz Puczyński

Redaktor techniczny - Paweł Kowalski

Korekta - mgr Joanna Brońska

Projekt okładki - Zdzisław Milach

Zdjęcie na l okł. - Przejęsław na rz. Bóbr - foto archiwum

RZGW we Wrocławiu

RADA PROGRAMOWA

Przewodniczący - prof. dr inż. Jan Zieliński

Wiceprzewodniczący: prof. dr hab. inż. Henryk Słota

Sekretarz - mgr inż. Janusz Wiśniewski

Członkowie: dr inż. Zbigniew Ambrożewski, mgr inż.Andrzej Badowski, mgr inż. Jacek Cieślak, prof. dr inż.Konstanty Fanti, doc. dr inż. Marek Gromiąc, doc. dr inż.Włodzisław Hrabowski, dr inż. Maciej Jędrysik, prof. dr hab.

inż. Edmund Kaca, prof. dr hab. inż. Zbigniew Kledyński,dr inż. Ryszard Kosierb, dr inż. Andrzej Krefi, dr inż. JacekKurnatowski, mgr inż. Jerzy Mazgajski, prof. dr hab. inż.Zdzisław Mikulski, prof. dr hab. inż. Rafał Miłaszewski, dr inż.Mieczysław Ostojski, prof. dr hab. inż. Maria Ozga-Zielińska,

prof. dr hab. inż. Edward Pierzga!ski,prof. dr hab. inż. JuliuszStachy, mgr inż. Józef Stadnicki, mgr inż. Henryk Subocz,doc. dr inż. Wojciech Szczepański, dr inż. Leonard Szczygie-

Iski, dr inż. Tomasz Walczykiewicz

REDAKCJA: ul. Ratuszowa 11, 00-950 Warszawa, skr.

poczt. 1004tel. (0-22) 619-20-15fax (0-22) 619-20-15 lub 619-21-87e-mail: [email protected] 0017-2448

WYDAWCA:

Wydawnictwo Czasopism i Książek Technicznych SiGMA NOT,Sp. z o.o. ul. Ratuszowa 11, 00-950 Warszawa, skr. poczt. 1004

tel.: (0-22) 818-09-18, 818-98-32fax: (0-22) 619-21-87

Internet: http://www.sigma-not.pl

Informacjee-mail: [email protected]

Sekretariate-mail: [email protected]

PRENUMERATA

Zakład Kolportażu Wydawnictwa SIGMA NOTul. Bartycka 20, 00-716 Warszawa

tel. (0-22) 840-30-86, tel./fax 840-35-89, 840-59-49e-mail: [email protected]

Nowością jest prenumerata ciągła, uprawniająca do 10-

-procentowej bonifikaty. Z tej formy mogą korzystać również

instytucje finansowane z budżetu Państwa — po podpisaniuspecjalnej umowy z Zakładem Kolportażu.

Członkowie SITWM, studenci i uczniowie są uprawnienido prenumeraty ulgowej.

Uwaga: w przypadku zmiany cen w okresie objętym prenume-

ratą prenumeratorzy zobowiązani są do dopłaty różnicy cen.

Nakład-1400 egz.

Cena normalna egz. -19 zł w tym 0% VAT

Cena ulgowa egz. - 9,50 zł w tym 0% VAT

OGŁOSZENIA l REKLAMY przyjmują: bezpośrednio reda-kcja (619-20-15, ul. Ratuszowa 11) oraz Dział Reklamy

i Marketingu (827-43-66, ul. Mazowiecka 12) e-mail:

[email protected]

Redakcja i Wydawca nie ponoszą odpowiedzialności zatreść reklam i ogłoszeń.

Skład i druk: Drukarnia SIGMA NOT sp. z o.o. z. 631/04

e-mail: [email protected]

Redakcja zastrzega sobie prawo skracania artykułów.Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.Artykuły są recenzowane.

Page 8: Gospodarka wodna 1-2005

FAKTY• Gość z Wilna

Warszawa, 3 grudnia 2004 r.

Jan Andrzejewski, prezes litewskiego Zrzesze-nia Inżynierów i Techników Budowlanych, niedaw-ny współorganizator sympozjum POLACY RAZEM(Wilno, 21-24 października 2004 r.), złożył wizytęsekretarzowi generalnemu Polskiego ZrzeszeniaInżynierów i Techników Sanitarnych, RyszardowiParuszewskiemu. Panowie dyskutowali o wspólnieprzygotowywanej konferencji, która odbędzie sięwe wrześniu 2005 r. w Wilnie.

Ryszard Paruszewski (z lewej) przyjmuje Jana Andrzejew-skiego w siedzibie Polskiego Zrzeszenia Inżynierów i Tech-ników Sanitarnych

• Krajowa Rada Gospodarki WodnejDębe, 7-8 grudnia 2004 r.

Krajowa Rada Gospodarki Wodnej zebrała sięna ostatnim w 2004 r. posiedzeniu. Tym razemgłównymi problemami, nad którymi się skoncen-trowano, były:

D Strategia Gospodarki Wodnej,D miejsce gospodarki wodnej w Narodowym

Planie Rozwoju na lata 2007-2013,D finansowanie gospodarki wodnej w Polsce

w latach 1996-2003,n susza hydrologiczna w Polsce.Prof. Marek Jerzy Gromiec, przewodniczący

Krajowej Rady Gospodarki Wodnej, ze względuna rangę problemów, zaprosił - poza członkamiKRGW - dyrektorów regionalnych zarządów go-spodarki wodnej, a także ekspertów, którzy refero-wali poszczególne problemy.

Mieczysław Ostojski, dyrektor DepartamentuZasobów Wodnych, przedstawił zabranym stan pracna Strategią Gospodarki Wodnej w Polsce. Założe-nia Strategii Gospodarki Wodnej prezentowano nasejmowej Komisji Ochrony Środowiska. Spotkałysię one ze skrajnymi opiniami posłów - od takich,żeby ją całkowicie odrzucić, do takich aby całkowi-cie zaakceptować. Rząd ma przyjąć Strategię Go-spodarki Wodnej w maju 2005 r.

Dyr. Ostojski podziękował prof .prof. Januszo-wi Kindlerowi, Elżbiecie Nachlik, Jerzemu Rotko,a także dyrektorom Leszkowi Bagińskiemu i Andrze-jowi Kreftowi za wkład w pracach nad strategią. Pre-legent zaakcentował cele strategiczne:

D utrzymanie dobrego stanu wód,D zaspokojenie uzasadnionych potrzeb wod-

nych,D zapewnienie bezpieczeństwa powodziowe-

go kraju.Mówił również o możliwych rozwiązaniach orga-

nizacyjnych - wzmocnienie departamentu, a nietworzenie Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej.Powstanie Krajowego Zarządu Gospodarki Wod-nej wymagałoby kwoty co najmniej 20 min zł z bu-dżetów regionalnych zarządów gospodarki wodnej.- Nieutworzenie Krajowego Zarządu GospodarkiWodnej to nie wybór polityczny, tylko ekonomiczny- dodał. Ważną kwestią jest oddzielenie prawa wła-sności od zarządzania gospodarką wodną i utwo-rzenie państwowych jednostek administracjio osobowości prawnej.

W trakcie dyskusji padały stwierdzenia, żew strategii należy skupić się na kompleksowości,wielokrotnej optymalizacji. Zwracano uwagę na fakt,że organizacje pozarządowe to często organizacjelobbystyczne, które mamią nas swoim szyldem.Mówiono, że należy przyjąć strategiczny programedukacji. Akcentowano, że głównym problemem sąkwestie prawno-finansowe.

Mieczysław S. Ostojski wygłasza referat

Członkowie Krajowej Rady Gospodarki Wodnej (od lewej):Zdzisław Kaczmarek, Maciej Zalewski, Janusz Bielakowski,Edmund Kaca

Dyrektor Mieczysław Ostojski przedstawił jeszczedrugi referat, przygotowany wspólnie z Wandą Biela-kowską, „Analiza finansowania gospodarki wodnejw latach 1996-2003". - W strategii chcemy pokazaćrzeczywiste koszty gospodarki wodnej. Finansowa-nie z budżetu zmalało o 2/3, coraz więcej środków wy-datkowanych jest z rezerw celowych (szczególniew okresach kiedy były powodzie) - powiedział. Zwróciłuwagę na fakt, że są też pozytywne przesłanki: po-wstanie Narodowego Planu Rozwoju na lata 2007--2013 i konsekwentne włączanie samorządów lokal-nych we współfinansowanie zadań gospodarki wod-nej. Mówił również, że kredyty - środki przejściowenie mogą stworzyć podstaw do poprawy warunkówplanowej racjonalnej gospodarki wodnej.

O miejscu gospodarki wodnej w NarodowymPlanie Rozwoju na lata 2007-2013 mówiła WandaBielakowska. - 3 strony na gospodarkę wodną w Na-rodowym Planie Rozwoju to trochę za mało. Jed-nak integralna częścią NPR są strategie -stwierdziłaprelegentka.

Prof. Marek Gromiec przypomniał, że KrajowaRada Gospodarki Wodnej przygotowała stanowi-sko w sprawie miejsca gospodarki wodnej w Naro-dowym Planie Rozwoju („GW" nr 11/2004).

W drugiej części posiedzenia zajmowano sięsuszą hydrologiczną. Referaty poświęcone tej pro-

blematyce przygotowali: Alfred Dubicki (dyrektorOddziału IMGW we Wrocławiu), Piotr Kowalczak(dyrektor Oddziału IMGW w Poznaniu), Tadeusz Li-tewka (dyrektor RZGW w Krakowie).

W trakcie dyskusji zwracano uwagę na fakt, żeryzyko suszy można zmniejszyć poprzez programymałej retencji. Należy dążyć do tego, aby programymałej retencji nie sprowadzały się tylko do budowyzbiorników retencyjnych.

- Abyśmy optymistycznie spojrzeli na działa-nia Krajowej Rady Gospodarki Wodnej, chciałbymprzypomnieć, że wskutek naszych działań Naro-dowy Fundusz Ochrony Środowiska i GospodarkiWodnej przywróciłfinansowanie małej retencji-po-wiedział na zakończenie obrad prof. Marek Gro-miec.

• Kolejna narada dyrektorów regionalnychzarządów gospodarki wodnej

Dębe, 9-10 grudnia 2004 r.

Tym razem spotkanie kierownictwa Departa-mentu Zasobów Wodnych z dyrektorami regional-nych zarządów gospodarki wodnej odbyło sięw Inspektoracie w Dębem. Obrady prowadził Mie-czysław Ostojski, dyrektor Departamentu ZasobówWodnych.

Główną kwestią, nad którą dyskutowano, byłaStrategia Gospodarki Wodnej, a właściwie projektkonspektu. Stwierdzono, że nowelizacja prawa wod-nego w zakresie, o jakim mówi strategia, musu byćprzygotowana do końca stycznia 2005 r. Ważne jestaby środki finansowe uzyskiwane z korzystaniaz majątku Skarbu Państwa regionalne zarządy go-spodarki wodnej mogły przeznaczać na utrzymaniemajątku Skarbu Państwa. Ważne jest także stwo-rzenie podstaw prawnych do wchodzenia w part-nerstwo publiczno-prawne, tak aby znowu środki

i finansowe można było przeznaczać na utrzymanie= majątku Skarbu Państwa.i Dyrektor Ostojski poinformował zebranych o wy-§ sokości budżetu na realizację zadań gospodarki5 wodnej. Wszyscy dyrektorzy regionalnych zarzą-l dów gospodarki wodnej wyrazili swoje zaniepoko-

jenie - środków nie starczy nawet na realizacjęzadań statutowych.

• To tylko ćwiczeniaWieliszew, 10 grudnia 2004 r.

W czasie gdy dyrektorzy RZGW dyskutowalio tym co najważniejsze w gospodarce wodnej, w po-bliskim Wieliszewie wyły syreny- na terenie Wodo-ciągu Północnego 170 strażaków neutralizowałowyciekający chlor (5 ton), który mógłby zatruć po-nad 6 tyś. ludzi. Chlor skaziłby teren w promieniu 25km. Na szczęście podczas przepompowywania chlo-ru z cysterny do głównego zbiornika rura nie pękła.Symulowano tylko taką sytuację, były to ćwiczenia.

• Rzeki Europy jako infrastruktura kulturowaWarszawa, 13 grudnia 2004 r.

W Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskie-go zorganizowano seminarium o haśle podanymw tytule. Spotkanie zaszczycili swą obecnością:prymas Józef Glemp, minister Jerzy Swatoń, pre-zydent Lech Kaczyński. Seminarium otwiera pro-jekt badawczy, którego celem jest upow-szechnienie znaczenia kulturowego rzek i warto-ści kulturowych krajobrazu związanego z europej-skimi rzekami: Aurajoki, Duoro, Guardiana, Po diVolano, Wisła. Projekt finansuje Unia Europejska,a finałem będzie opracowany „Atlas kulturowyrzek".

Page 9: Gospodarka wodna 1-2005

FAKTY• Konferencja EkoFunduszu

Warszawa, 13 grudnia 2004 r.

W siedzibie Polskiej Agencji Prasowej dzienni-karze mieli okazję spotkać się z zarządem EkoFun-duszu, aby zapoznać się z realizacją projektówz zakresu ochrony środowiska dofinansowywanychdzięki pomocy Szwajcarii dla Polski.

• Turniej Maszyn WodnychWarszawa, 15 grudnia 2004 r.

W siedzibie Muzeum Geologicznego, podokiem dilofozaura, powtórzono zorganizowany przezRegionalne Centrum Edukacji Ekologicznej w Ło-dzi, Ministerstwo Środowiska oraz Narodowy Fun-dusz Ochrony Środowiska i Gospodarki WodnejTurniej Maszyn Wodnych. Nie udało się na targachPOLEKO, postanowiono więc konkurs powtórzyć.

Aby było sprawiedliwie, organizatorzy cały czastrzymali eksponaty „pod kluczem". Uczestnicy nie mo-gli przez ten miesiąc niczego ulepszać. Rozmawiałamz jednym z nich. Stwierdził, że to dobre rozwiązanie.

Prof, Maciej Nowicki (z lewej) i reprezentujący stroną szwaj-carską Paul Leuenberger

- Szwajcaria należała do tych krajów, które odpoczątku transformacji pomagały Polsce. W prze-liczeniu na liczbę mieszkańców donatora to jednaz bardziej znaczących pomocy. Dzięki darowiźnie6 min CHF możliwa była realizacja efektywnychekologicznie projektów - powiedział na konferen-cji prasowej prof. Maciej Nowicki, prezes EkoFun-duszu.

W czerwcu 2000 r. SECO (szwajcarskie Minister-stwo Gospodarki), UKIE i EkoFundusz podpisały umo-wą na te 6 min CHF. Dzięki tej umowie zrealizowanocztery projekty z dziedziny ochrony środowiska. Pro-fesor scharakteryzował te projekty.

— Chciałbym podziękować przedstawicielomrządu Konfederacji Szwajcarii za bardzo konstruk-tywną współpracę - zakończył swą wypowiedź prof.Nowicki.

• Najlepsze prace magisterskieWarszawa, 14 grudnia 2004 r.

Już po raz ósmy minister środowiska przyznałnagrody za najlepsze prace magisterskie w konkur-sie „Nauka na rzecz ochrony środowiska i przyrody".

Do tegorocznej edycji zgłoszono 60 prac, dodalszego etapu zakwalifikowano 48.

Komisja Konkursowa pod przewodnictwemprof. dr. hab. Andrzeja Mizgajskiego przyznała 5 na-gród pierwszego stopnia, 6 drugiego oraz 8 wyróż-nień.

Nagrody l stopnia otrzymali:D Tomasz Gawęda z Akademii Rolniczej w Kra-

kowie za pracę „Chemiczna charakterystyka wódpowierzchniowych zlewni Potoku Dupniańskiegow Beskidzie Śląskim";

D Marta Wroceńska z Politechniki Warszaw-skiej za pracę „OZ- Otrębusy Zrównoważone. Kwar-tał Śródmiejski";

Q Agnieszka Kolada z SGGW za pracę „Stu-dium ochrony krajobrazu Doliny Dolnego Liwca";

d Przemysław Kalinka z Uniwersytetu War-szawskiego za pracę „Wycena walorów turystycz-nych Puszczy Białowieskiej w kontekście sporuo powiększenie Białowieskiego Parku Narodo-wego";

d Katarzyna Maria Skiba z Politechniki Biało-stockiej za pracę „Bezpieczeństwo biologicznew Polsce".

Spośród wyróżnionych nagrodą II stopnia chcia-łabym zwrócić uwagę na pracę WłodzimierzaLeksa z Politechniki Krakowskiej - „Analiza zagro-żenia powodziowego w wyniku przerwania wału dlawybranego obszaru w powiecie mieleckim".

Licznie przybyła młodzież

Turniej odbywał się w dwóch konkurencjach: mo-cy i wydajności. Koordynatorem turnieju była AgataOwczarek. Każdy zespól miał na prezentację swojejmaszyny 10 minut. W konkurencji mocy wygrał zespółMagnum Sal (Technikum Mechaniczne z Wieliczki -opiekun Małgorzata Smrokowska-Kot, kapitan TomaszWidomski), zaś w konkurencji wydajności - Mechanik(ZS im. Walerego Goetla z Suchej Beskidzkiej - opie-kun Andrzej Baca, kapitan Tomasz Kałat).

stiż polskiej ekologii. Tytuł Lidera Polskiej Ekologii przy-znawany jest wtrzech kategoriach: przedsiębiorstwo,wyrób oraz gmina/związek gmin. Do tegorocznej edy-cji zgłosiły się 72 gminy i 38 przedsiębiorstw.

Nad przebiegiem konkursu czuwa powołanaprzez ministra środowiska Rada Programowa. Prze-wodniczącym tej rady jest prof. Andrzej Mizgajski,podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska.

Minister środowiska Jerzy Swatoń przyznałosiem nagród i siedem wyróżnień.

Prof. Andrzej Mizgajski stwierdził, że laureacikonkursu pokazują, że można łączyć skutecznośćekologiczną ze skutecznością ekonomiczną.

Wśród nagrodzonych i wyróżnionych znaleźlisię m.in.:

D Przedsiębiorstwo Gospodarki Wodnej i Ra-ku Itywacji SA w Jastrzębiu Zdroju za „System reten-cyjno-dozujący Olza chroniący przed zasoleniemwody Odry" (nagroda w kategorii wyrób);

n Nadleśnictwo Garwolin za „Stworzenie sy-stemu małej retencji w Nadleśnictwie Garwolin" (na-groda w kategorii przedsiębiorstwo);

n Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Ka-nalizacji Sp. z o.o. w Łomży za „Ochronę ekosyste-mu rzeki Narwi ze szczególnym uwzględnieniemoczyszczalni ścieków w Łomży" (wyróżnienie w ka-tegorii przedsiębiorstwo);

D Gmina Wągrowiec za „Ochronę ekosystemuObszaru Chronionego Doliny rzeki Wełny i RynnyGołaniecko-Wągrowieckiej' (wyróżnienie w katego-rii gmina);

Konkurs trwa

Nagrody w turnieju sfinansował Narodowy Fun-dusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Organizatorzy planują następną edycję konkursu.

• HYDROPROJEKT Sp. z o.o. dobrodziejemWarszawa, 19 grudnia 2004 r.

Stacje radiowe podawały tego dnia informację,że HYDROPROJEKT Sp. z o.o. ufundował na rzeczPolonii na Ukrainie bibliotekę z 2600 książkami (wrazz wyposażeniem).

• Lider Polskiej EkologiiWarszawa, 20 grudnia 2004 r.

W Teatrze Muzycznym ROMA odbyła się galaósmej edycji prestiżowego konkursu Lider PolskiejEkologii. Od 1996 r. ten konkurs promuje i buduje pre-

Teatr Borna był wypełniony po brzegi

n Miasto i Gmina Polanów za „Kompleksowedziałania proekologiczne ze szczególnym uwzglę-dnieniem rozbudowy i modernizacji mechanicz-no-biologicznej oczyszczalni ścieków w mieście Po-lanów" (wyróżnienie w kategorii gmina);

D Gmina Zaniemyśl za „Kompleksowe działaniaproekologiczne gminy Zaniemyśl ze szczególnymuwzględnieniem modernizacji gminnej oczyszczalniścieków" (wyróżnienie w kategorii gmina).

Minister nagrodził również dziennikarzy w kon-kursie „Media przyjazne środowisku".

Zasłużeni pracownicy resortu zostali odznacze-ni odznaczeniami państwowymi i odznakami resor-towymi. W tym gronie znaleźli się równieżpracownicy Departamentu Zasobów Wodnych: Bar-bara Bujak i Wanda Bielakowska zostały odznaczo-ne Brązowym Krzyżem Zasługi, zaś TeresaDorowska-Świątek i Iwona Koza - Odznaką „Za za-sługi dla ochrony środowiska i gospodarki wodnej".

• ZmarliTadeusz R. Sędzikowski (78 lat), wybitny spe-

cjalista w dziedzinie ochrony zasobów wodnych,autorytet w projektowaniu systemów kanalizacjii oczyszczalni ścieków, wiceprezes i współwłaści-ciel firmy SETO SD.&C. Office - Biuro Consultingu,Projektowania! Realizacji, aktywny członek PZITS.

Ewa Skupińska

Page 10: Gospodarka wodna 1-2005

CONTENTS

Z. Mikulski: The Water Economy -from the origin of the concep-tion till the start of the magazine. Gospodarka Wodna, 2005, No 1,p. 10

The water economy - in the present-day understanding of that term- nas begun to develop in the latter part of the XIX c., when in spite ofannexation of Polish territory the engineers have undertaken attemptsat organization of investigations and have launched a numberof waterinvestments. After the independence has been regained thoseinitiatives have been taken over by state agencies, research in-stitutions and academies. In January 1929 there was held in WarsawEngineering College the l Polish Hydrotechnical Congress which hascreated the Association of Water Economy. In result of Association'sactivity has been brought into being the scientific and technicalmonthly magazine „Gospodarka Wodna" (Water Economy). Aftersome tens of years during which the magazine has been edited itcelebrates now the seventieth anniversary of the work. In the paperthere is presented the origin and development of the magazine.

T. Kałuża, l. Laks: Determination of the active f Iow żonę in thesystem of computer modelling of the unsteady flow. GospodarkaWodna, 2005, No 1, p. 24

There has been presented a method for determination of the activeflow żonę of the covered by vegetation large flood plains (applicationof the computer system of modelling the unsteady flow SPRUNER).There have been also presented results of calculation of the floodwave passage on the Warta in July 1997, on the section fromJeziorsko resen/oirto the water-level gauge cross-section in Oborniki,where in representation of the „active" part of the cross-section thedensity of vegetation has been taken into consideration.

J. Dojlido, B. Taboryska, B. Zientarska, M. Rodziewicz, E. Niemirycz:Transport of pollution loads by Vistula waters in the period1992-2001. Gospodarka Wodna, 2005, No 1, p. 29

The paper presents results of investigation into the guantities ofpollution loads in waters of the Vistula carried out in the period1992-2001. The investigation was conducted in three measurementpoints: in Cracow (km 63,7), in Warsaw (km 510,0) and in Gdańsk (km926,0). The analyses madę by the Authors comprised 50 parametersof water guality. The sampling in the years 1992-1997 had been madęwith freguency once a week and sińce the year 1998 -twice a month.In evaluation of loads quantities there had been utilized the everydaymeasurements of the water flow intensity in the mentioned abovecross-sections of the river carried out by the Institute of Meteorologyand Water Management (IMGW).

J. Ajdukiewicz: Biodegradable geosynthetic anticorrosive mate-rials help to cover the hydrotechnical objects with greenery.Gospodarka Wodna, 2005, No 1, p. 34

There are known at present many methods of anticorrosiveprotection. One of them is the anticorrosive cover madę of biodeg-radable materials which helps with development of vegetation andprotects the surface of soil from the moment it has been built in. To thatsort of materials belong fabrics and biomats madę of natural fibers(jutę, coconut fiber, straw), reinforced by a biodegradable or photode-gradable net. Those materials function as temporary protectionagainst washing down and deflation. The basie task of them is toprotect the soil surface from the moment they are built in up to the timethe protection function has been taken over by the developingvegetation. After that the mats decompose under the influence ofatmospheric agents (rain, solar radiation, snów) in the period depen-ding on the kind of the used rów materiał and simultaneouslycontribute to fertilization of the soil surface.

The wide assortment of presented products affords possibilities forchoosing protection adequate for the given type of construction.

CO^EP^CAHHfl

3. MHKyjIbCKH: Bo/IHOe X03flHCTBO - C BO3HHKHOBeHHH nOllillllil nO

HaiaJio 5Kypnajia. Gospodarka Wodna, 2005, Me l, c. 10

XO33HCTBO — B HBIHeiUHeM IIOHHMaHHH — Ha^ajlOCb

<j)opMHpoBaTbca B KOHrje XIX Beica, Koraa nojibCKHe HHacenepbi - neCMOTpa na saxBax ITojainu - npeanpHHHMajin nontiTKH opramoaipaiHCCJieflOBaHHH H BBOflHJIH B fleHCTBHe BOflHbie HHBeCTHHHH. IloCJie

o6peT6HH» HeSaBHCHMOCTH 3TH HHHiniaTHBbl B35D1H Ha Ce6a TOCy-

opraHHsaHHH, HccjieflOBaTejibCKHe neHTpbi H Bbiciiraesaseflemia. B amape 1929 r. npoHsouieji B BapmaBCKOH IIojinTexHHKeI IIOJIbCKHH rimpOTeXHHieCKHH CteSfl, KOTOpblił CO3«ajI O6meCTBO

BoAHoro KosaHCTBa. B pesyjitTaTe STOH fleaTejibHoorH B 1935 r.oópasoBanca nepBbift B STOH oSjiacTH HayliHO-TexHHqecKHH acypnan„BoflHoe Xo3aftCTBo". Ilocjie HecKOin>KHX aecflTKOB Jiei BtmycKaB CBBT eaceMecaiHHK npasflHyeT K>6HjieH 70-neTHa. B cxaxbe

reHesnc H passHTHe acypHajia.

T. Kajiyaca, H. Jlaicc: IIpanaTHe BO BHHMaHHe aKTiiBiioii SOHBI noTOKaB KOMnbwTepHOH CHCTCMe MoaejmpOBaHHH nepexo^Horo noTOKa.Gospodarka Wodna, 2005, Me l, c. 24

MCTOA onpefleneHHa aKTHBHoii SOHH noTOKaHeHHe KOMnbK)TepHoii CHcreMbi MOflejnipoBaHHa nepexoflHoro

nOTOKa SPRUNER) IIIHpOKHX nOHM6HHbIX TeppHTOpHH nOKpbITbK

pacTHTenbHOCTbio. HsoSpaaceHO HTOFH Bbi«iHCJieHHH nepexoaanaBOOTOBOH BonHbi p. BapTH B Hione 1997 r. Ha ojpeaice OTBOflOxpaHHHHina EsepcKO ao BOflOMepnoro npo<|)Hjia B O6opHHKax,c ywroM nnoTHOCTH pacTHTejn,Hbix crpyKTyp B OToSpaaceHHH„aKTHBHoii" lacTH npo(J)HJia.

, B. TaSopHCKa, B. SeHTapcKa, M. PoflsesHi, 3.TpaacnopT rpysos aarpasnenHii p. BBCJIOH B 1992-2001 rr. GospodarkaWodna, 2005, Me l, c. 29

HTOFH HCCJieflOBaHHH pasMepa rpysos sarpasne-HHa BOŚ BHCIQ,I, nepeBefleHHbix B nepnofl 1992-2001. Hccjieflosa-HHa Beaeno B xpex MeaceBbix xoqKax: B KpaKose (KM 63,7), B Bapmase(KM 510,0) H B FaaHbCKe (KM 926). HsMepeHraMH oxBaieHO 50napaMexpoB KaqecxBa BOAM. IlpoSbi 6bijiH SpaHH ox 1992 no 1997 r.c nacToxoH OflHH pas B Heflejno, a c 1998 r. - flsa pasa B Mecan;. B oijemeBeirHHHHbi rpysoa HcnojibsoBano eaceflHesHbie -IMGW - HSMepeHHa BejiHiHH noxoKa - B pexe, Bnpo(j}Hjiax.

R. AHflyKeBHi: Biio/jerpa/iOBajibHŁie reocHHTeTHHeMaTepnajibi, noflflepaoiBaioiinie osejieneniie rnapoTexHHHecKHxTOB. Gospodarka Wodna, 2005, Me l, c. 34

Ceniąc H3BecxHH MHorae MexoflH aHXH3po3HHHoro oSecneneHHa.OflHiiM aBiraexca aHXH3po3HHHbiił noKpos HS 6HOflerpaflOBajn.Hi>ixMaxepaajioB, noAaepacHBaiomHX pa3BHXHe pacxHTejn,HocxH H oxpaHaro-mnx noBepXHoexb oxKoca yxe B MOMBHX scxpoeHHii. K 3xoMy xmiyMaxepHajIOB OXHOCaXC5I XKaHH H 6HOI1,HHOBKH H3 eCXeCXB6HHbIX BOJ1O-

KOH (rtacyr, KOKoeoBbie BOJiOKHa, coJiOMa), ynnoxHeHHbie ónoflerpa-aoBanbHoft HHH (j)oxoflerpaflOBajn.HOH cexKOH. 3xn MaxepnajiHcxaHOBaxca BpeMeHHoii oxpaHoii ox cMbiBanna H flec[)jiau,HH. OCHOBHOHHX saflaieił aBjiaexca oxpana noBepxHOCxii rpynxa c MOMenxaBcxpoeHHa no MOMBHX nepexBaxa 3amnxHbix c|)yHKiiHH csepx MepwpasBHsaiomeHca pacxHxejibHOCTbio. Torfla, B ycjiOBiiax fleHCXBH5iaxMOC(|)epHbix (j)aKxopOB (floacab, cner,IJHHOBKII noflBepraioxca pasnoacenino B nepnoflax

ox npHM6HeHHoro cbipba, BbfloópeHHe noBepxHocxn rpynxa.najiHxpa yKasaHHbix npoflyKxoB pa3pemaex

cooxBexcxBytomee o6ecneieH0e ana Kaacfloro xana

8 Gospodarka Wodna nr 1/2005

Page 11: Gospodarka wodna 1-2005

Tff\ l o ł temu środowisko hydrotechników polskich dostało do rąk pierwszy numer „Gospodarki Wodnej". W zeszycie tym - w arty-« w lal kule wstępnym Edwarda Romańskiego, redaktora naczelnego - czytamy: „A pismo nasze będzie ogniskowało myślhydrotechniczną, będzie podawało wiadomości o pracach z zakresu gospodarki wodnej w Polsce, będzie przynosiło nowiny z całegoświata. Będziemy dążyli do tego, by pismo nasze, poruszając większe, zasadnicze i programowe zadania, okazało się pomocnem wrozwiązaniu przez Państwo nieraz skomplikowanych problemów gospodarki wodnej". Słowa te nie straciły nic ze swej aktualności.Rozpoczynając obchody 70-lecia zamieszczamy gratulacje od Jerzego Swatania, ministra środowiska. Przedstawiamy również artykułprof. Zdzisława Mikulskiego traktujący o początkach kształtowania się zarówno pojęcia gospodarka wodna, jak i początkach cza-sopisma. Zamieszczamy również reprint bezcennego dokumentu - sprawozdania Gabriela Narutowicza z podróży po Małopolsce.W roku jubileuszowym chcemy na łamach „Gospodarki Wodnej" więcej miejsca poświęcić największemu programowi inwestycyjnemuw Europie- Krajowemu Programowi Oczyszczania Ścieków Komunalnych. Zachęcamy Państwa do współpracy.

Redakcja

Warszawa, dnia 26 listopada 2004 r.

MINISTER ŚRODOWISKA

watoń

BEEiKSe-079-129/2004

Pani Ewa Skupińska

Redaktor Naczelny

„Gospodarki Wodnej"

S^anonma Pani

Składam serdeczne gratukcje z okazji jubileuszu 70-lecia miesięcznika

„Gospodarka Wodna".

Jestem przekonany, iż podejmowana na łamach Państwa pisma problematyka

szeroko rozumianej gospodarki wodnej i ochrony środowiska, stanowi istotny wkład

w kształtowanie świadomości ekologicznej społeczeństwa. Miesięcznik ten dostarcza

fachowej i rzetelnej wiedzy dotyczącej nowoczesnych rozwiązań technicznych w zakresie

wykorzystywania i ochrony zasobów wodnych w Polsce i na świecie.

Dlatego też, z przyjemnością przyjmuję honorowy patronat nad tym wydarzeniem.

Zespołowi tworzącemu „Gospodarkę Wodną" gratuluję dotychczasowych

osiągnięć i życzę dalszych sukcesów zawodowych oraz pomyślności w życiu osobistym.

Z nyra^ami szacunku

Page 12: Gospodarka wodna 1-2005

N1IENIA

CLNIEHNICZNC-

"MICZNI

ZDZISŁAW MIKULSKIUniwersytet Warszawski

Polskie Towarzystwo Historii Techniki

Gospodarka wodno• od powstania pojęcia do potiątka cnsopisma

Gospodarka wodna -w obecnym pojęciu-zaczęta kształtować się pod koniec XIX w.,kiedy to pomimo zaborów inżynierowie po-lscy podejmowali próby organizacji badańi uruchamiali inwestycje wodne. Po odzys-kaniu niepodległości inicjatywy te przejęłyorganizacje państwowe, ośrodki badawczei uczelnie wyższe. W styczniu 1929 r. odbyłsię w Politechnice Warszawskiej l PolskiZjazd Hydrotechniczny, który powołał Sto-warzyszenie Gospodarki Wodnej. W wynikujego działalności w 1935 r. powstało pierw-sze w tej dziedzinie czasopismo naukowo--techniczne „Gospodarka Wodna". Po kilku-dziesięciu latach ukazywania się miesięcz-nik obchodzi w tym roku jubileusz 70-lecia.Artykuł ukazuje genezę i rozwój czasopis-

^_agadnienie gospodarowania wo-dą wiąże się z potrzebą uporządkowa-nia stosunków wodnych obszaru hydro-graficznego, a często całego dorzecza,wykorzystaniem istniejących tam zaso-bów wodnych w celu zapewnienia nie-zbędnej społeczeństwu i gospodarceilości wody, a także ochrony przed ży-wiołem wodnym i suszą.

• Próby organizacji badań i podję-cia podstawowych inwestycji wod-nych na ziemiach polskich w okresiezaborów

Schyłek XIX w. zaznaczył się w na-szej części kontynentu rozwojem orga-nizacyjnym w zakresie spraw wodnych.Dotyczyło to głównie pomiarów wód,sporządzania planów i map obiektówwodnych, wreszcie służb hydrologicz-nych. Dzięki temu możliwe było sporzą-dzanie katastru wodnego oraz podjęciesystematycznych obserwacji i pomiarówhydrologicznych. W wiek XX wkroczyliś-my świadomi konieczności operowaniadanymi i materiałami niezbędnymi dogospodarowania zasobami wodnymi.Na ziemiach polskich prace te przebie-gały różnie w każdym z zaborów. Stwo-

rzenie jednolitej organizacji gospodaro-wania wodą w niepodległym kraju byłojedną z poważniejszych trudności, z ja-ką zetknął się nowy aparat państwowy(Mikulski, 1995).

Na terenie zaboru rosyjskiego, któryobejmował największy obszar ziem pol-skich, od 1874 r. działała powołanaw Ministerstwie Komunikacji (Ministerst-wo Putiej Soobszczenija) komisja tym-czasowa, którą w kwietniu 1875 r. prze-kształcono w Komisję Nawigacyjno-O-pisową (Nawigacjonno-opisnaja komis-sja - NOK). Na jej czele stanął Piotr A.Fadiejew, wybitny specjalista w zakre-sie badań wód Rosji i poprawy ich wa-runków żeglowności, zarazem dyrektorDepartamentu Dróg Wodnych i Lądo-wych w Ministerstwie Komunikacji (Za-jkow, 1973). Zadaniem Komisji były sys-tematyczne badania dróg wodnych Ro-sji oraz organizacja sieci pomiarowo-obserwacyjnej i stacji hydrometrycz-nych. W1884 r. Komisja weszła w składnowo powołanego Urzędu Śródlądo-wych Dróg Wodnych i Lądowych (U-prawlenije wnutriennych wodnych putieji szossiejnych dróg). Do końca XIX w.zdołano opisać ważniejsze rzeki euro-pejskiej części Rosji, a w tym takżeWisłę, Niemen, Prypeć, Dzisnę, Dniestri inne. Wydano plany tych rzek, a nie-które z nich doczekały się publikacjiw formie atlasów wraz z częścią opiso-wą. W pracach tych uczestniczyli takżeinżynierowie polscy (lub pochodzeniapolskiego): Mieczysław Ciągliński (1865--1925), prowadzący prace regulacyjne naWiśle, Henryk Merczyng (1860-1916),profesor Instytutu Inżynierów Komuni-kacji i przewodniczący komisji katastrusił wodnych Rosji, Mateusz Puciata(1858-1927), kierownik odcinka żeglugina Bugu w warszawskim okręgu komu-nikacji, Aleksander Sakowicz, redaktorroczników hydrologicznych i inni.

Na szczególne uznanie zasługuje tupostać Józefa Żylińskiego (1834-1921),inżyniera geodety i hydrotechnika.

W 1871 r. na terenie Królestwa Pol-skiego zapoznał się on z warunkamiwodnymi Polesia. Zorganizował komisjęstudyjną, a w 1873 r. w MinisterstwieDóbr Państwowych Rosji utworzył spec-jalny urząd do przeprowadzenia robótmelioracyjnych na Polesiu. Prace trwałydo 1898 r. - wykonano wówczas 1700km kanałów przydatnych do spławu dre-wna na obszarze 1,4 min ha, a 200 tyś.ha trzęsawisk zamieniono na łąki (Słow-nik Biograficzny..., 1997).

W 1875 r. zaczęło wychodzić w War-szawie drugie po lwowskim polskie cza-sopismo techniczne „Przegląd Techni-czny", w którym ukazywały się takżeartykuły z zakresu inżynierii wodnej.

Wśród specjalistów polskich pracują-cych w Rosji ogromne zasługi miał Alf-red Rundo (1877-1939), absolwent In-stytutu Inżynierów Komunikacji, od 1914 r.kierownik Petersburskiego Rejonu Hyd-rograficznego, członek prezydium komi-tetu organizacyjnego Rosyjskiego Insty-tutu Hydrologicznego i następnie jegopracownik. W jesieni 1922 r. powróciłdokraju do pracy w służbie hydrologicznej.W latach 1937-1939 był kierownikiemInstytutu Hydrograficznego w Ministers-twie Komunikacji w Warszawie.

Jednym z osiągnięć Komisji Nawiga-cyjno-Opisowej, a później Urzędu Śród-lądowych Dróg Wodnych i Lądowychrosyjskiego Ministerstwa Komunikacji,było podjęcie systematycznych obser-wacji i pomiarów, a następnie ich pub-likowanie. W 1881 r. wydano zestawie-nie wyników obserwacji z okresu 1876--1880 (Swiedienia o stojaniach urowniawody w riekach i ozierach JewropiejskojRossiji po nabludienijam na 80 wodo-miernych postach). W1901 r. ukazał sięzbiór obejmujący 10-lecie 1881-1890;dalsze tomy wydano w 1909 r. (1891-1900) i w 1912 r. (1901-1910). Wyciągiz tych roczników dotyczące terenu Pol-ski zostały wydane w 1921 r. w językupolskim w Warszawie (Materiały...,1921).

10 Gospodarka Wodna nr 1/2005

Page 13: Gospodarka wodna 1-2005

W 1898 r. powstała w Warszawienamiastka Politechniki Warszawskiej In-stytut Politechniczny (rosyjskojęzycz-ny), który ukończyło niewielu hydrotech-ników polskich. Natomiast pewne na-dzieje rozwoju dawało powstałe w grud-niu tegoż roku Stowarzyszenie Tech-ników w Warszawie, w którym w 1911 r.utworzono Koło Melioracyjne pod prze-wodnictwem Czesława Skotnickiego(1871-1944), późniejszego profesoraPolitechniki Warszawskiej i twórcy, wrazz Ignacym Radziszewskim (1869--1945), Wydziału Inżynierii Wodnej.

W zaborze pruskim powołanow 1874 r. Zarząd Budowy Szlaku Żeg-lownego Odry (Oderstrombauverwal-tung) i pod koniec XIX w. oddano doużytku odcinek skanalizowanej Odry odKoźla do ujścia Nysy Łużyckiej. Waż-nym wydarzeniem było jednak utworze-nie w 1892 r. biura komisji do badaniastosunków wodnych w dorzeczachszczególnie narażonych na niebezpie-czeństwo powodzi (Bureau des Aus-schusses żur Untersuchung der Was-serverhaltnisse in der Ueberschwem-mungsgefahr besonders ausgesetztenFlussgebieten), pod kierunkiem Her-manna Kellera (1851 -1924). Z jego inic-jatywy i pod jego redakcją opracowanoi wydano serię monografii ważniejszychrzek. Tak powstały nieocenione dzieła,m.in.: Oderstrom, ihre Stromgebieteund ihre wichtigsten Nebenflusse. Einehydrographische, wasserwirtschaftlicheund wasserrechtliche Darstellung (Ber-lin 1896), Memel-Pregel - und Weich-selstrom... (1899). To drugie dzieło za-wierało również dane z zaboru austriac-kiego i rosyjskiego. Było ono przez wielelat głównym źródłem danych hydrologi-cznych dotyczących ziem polskich.

Częste powodzie na Żuławach skłoni-ły władze pruskie do wprowadzenia głó-wnego nurtu Wisły wprost do ZatokiGdańskiej. W 1889 r. przystąpiono dobudowy 7-kilometrowego przekopu podSwibnem oraz odcięcia śluzami oburamion bocznych Szkarpawy i Gdań-skiej Wisły. W końcu 1894 r. przekop byłjuż gotów, ale z otwarciem przegrodyprzez kinetę przekopu o długości 1400 mczekano aż do zejścia lodów i wódroztopowych. Ostatecznie przekop ot-warto 31 II11895 r. Wreszcie już w cza-sie l wojny światowej dokonano ostate-cznego odcięcia Nogatu od Wisły, rów-nocześnie kanalizując go trzema stop-niami, w celu wykorzystania żeglugowe-go i energetycznego. Przewidziano je-dynie stałe doprowadzanie do Nogatuwód Wisły (25 m3/s) na potrzeby rol-nicze, żeglugowe i energetyczne. Żeg-luga wiślana w końcowym biegu rzekiodbywała się nadal Wisłą Gdańską.

Gospodarka Wodna nr 172005

ZygmuntRudolf

1897-1990

Nestorinżyn ierii sanitarnej w Polsce-działacz, naukowieci dydaktyk, profesor Politechniki Warszawskiej, wieloletni prze-wodniczący Rady Programowej „Gospodarki Wodnej".

Zygmunt Rudolf, ur. 16 VI11897 r. w Tomaszowie Mazo-wieckim, syn Stanisława, lekarza i Leokadii, nauczycielki.W1915 r. ukończyłz wyróżnieniem gimnazjum realne w So-snowcu i wstąpił na Wydział Inżynierii Budowlanej (od1921 r. Inżynierii Lądowej) oraz na Wydział Matematycz-no-Przyrodniczy Uniwersytetu Warszawskiego. Studia prze-rwała służba wojskowa (1918-1920), ale już w 1922 r. uzy-skał dyplom inżyniera dróg i mostów, na podstawie pracyz zakresu wodociągów i kanalizacji wykonanej pod kierun-kiem prof. l. Radziszewskiego. Podczas studiów działałw Kole Naukowym Inżynierii Lądowej PW.

Dzięki stypendium Fundacji Rockefellera w grudniu 1922 r.rozpoczął studia w zakresie inżynierii sanitarnej w Uniwersy-tecie Harwarda w Cambridge (USA), gdzie otrzymał stopieńmagistra inżynierii sanitarnej miejskiej (z wyróżnieniem).Przedłużenie stypendium pozwoliło na wykonanie w latach1924-1926 pracy doktorskiej pt. „Hydraulic and OperativeFeatures of Mechanical Filtration - pod kierunkiem prof.G. Handler Whipple'a, twórcy inżynierii sanitarnej w USA. Zewzględu na słaby stan zdrowia nie obronił pracy doktorskieji powrócił do kraju. W USA założył Koło Studentów Polaków,a także był współzałożycielem Klubu Zdrowia Publicznegoi działaczem Polonii Amerykańskiej.

W kraju rozpoczął w 1926 r. pracę w administracji pań-stwowej, gdzie jako naczelnik Wydziału Techniki Sanitar-nej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zajął się opraco-waniem przepisów prawnych techniczno-ekonomicznych;zajmował się także wyposażaniem miast w urządzeniatechniczno-sanitarne. Rozpoczął wówczas działalność dy-daktyczną wykładami techniki sanitarnej w PaństwowejSzkole Higieny, w Politechnice Warszawskiej oraz na kur-sach dokształcających dla inżynierów. Został rzeczoznaw-cą w Polskim Instytucie Wodociągowo-Kanalizacyjnymw Warszawie. Był wiceprezesem Rady AdministracyjnejZakładów Wodociągowych na Górnym Śląsku i ekspertemKomitetu Higieny przy Lidze Narodów w Genewie.

W czasie okupacji pracowałw Głównym Urzędzie Budow-nictwa w Warszawie, prowadząc roboty instalacyjne, orazprzygotowując podręczniki do kształcenia politechnicznegopo wojnie - niestety opracowania te zaginęły podczas ni-szczenia Warszawy. We wrześniu 1943 r. został zaareszto-wany i skierowany do obozu w Oświęcimiu, którego szczę-śliwie zdołał uniknąć. W czasie Powstania Warszawskiegobył sanitariuszem na Mokotowie. Po wyzwoleniu Warszawy,już w lutym 1945 r., zgłosił się do pracy w administracji pań-stwowej. Początkowo był naczelnikiem wydziału w Minis-terstwie Administracji Publicznej w PKWN w Lublinie, a odkwietnia 1945 r. dyrektorem Biura Zakładów i Urządzeń Uży-teczności Publicznej w Ministerstwie Odbudowy w Warsza-wie. W 1949 r. został dyrektorem Departamentu TechnikiUrządzeń Komunalnych Ministerstwa Administracji Publicz-nej (następnie Min. Gospodarki Komunalnej), a w 1952 r.przeszedł do Instytutu Gospodarki Komunalnej, gdzie do1958 r. był kierownikiem Działu Techniki Komunalnej, a w la-tach 1958-1962 Zakładu Oczyszczania Miast.

Karierę dydaktycznąw Politechnice Warszawskiej rozpo-czął późną jesienią 1945 r., powołany na stanowisko profe-sora na Wydziale Inżynierii, a następnie także na WydzialeGeodezyjnym. W1947 r. objął Katedrę Techniki Sanitarneji współdziałał w opracowaniu programów nauczania na wy-

działach inżynierii sanitarnej, które w 1950 r. utworzono napolitechnikach: Warszawskiej, Śląskiej w Gliwicach i Wrocław-skiej. W tymże roku otrzymał nominację na profesora nad-zwyczajnego, a w następnym roku akademickim (1951 /1952)znalazł się na nowo utworzonym Wydziale Inżynierii Sani-tarnej jako kierownik Katedry Techniki Sanitarnej. W latach1953/1954 -1955/1956 był dziekanem Wydziału, a w 1962 r.uzyskał tytuł profesora zwyczajnego.

Duży wkład wniósł Zygmunt Rudolf w należyte ustawie-nie inżynierii sanitarnej w nauce i technice, poczynając odprac przygotowawczych do l Kongresu Nauki Polskiejw 1951 r. Jako przewodniczący Podsekcji 5. Technika Sa-nitarna doprowadził do opracowania podstawowych refe-ratów w tym zakresie, a jego referat generalny (wspólniez J. Liebfeldem) „Inżynieria sanitarna w gospodarce wod-nej" zawierał podstawowe zagadnienie tej dziedziny.

Należy też podkreślić szeroką działalność publicystycznąZ. Rudolfa, rozpoczętą w latach 30. XX w. na łamach ówcze-snych czasopism naukowo-technicznych. Na XI ZjeździeGazowników i Wodociągowców Polskich w 1929 r. w Po-znaniu wystąpił z wnioskiem o podjęcie akcji ochrony rzekprzed zanieczyszczeniem. Zaowocowało to powstaniemMiędzyministerialnej Komisji do Spraw Ochrony Wód przedZanieczyszczeniem, działającej do 1939 r. i wznowionejw 1945 r. jako Międzywojewódzki Komitet Ochrony Wódprzed Zanieczyszczeniem, przejęty w 1952 r. przez InstytutGospodarki Komunalnej, a w 1954 r. przez Państwową In-spekcję Ochrony Wód przy Ministerstwie Gospodarki Ko-munalnej. O tych sprawach znajdujemy artykuły Z. Rudolfaw „Gaz, Woda i Technika Sanitarna", „Czasopiśmie Technicz-nym", „Biuletynie Wodociągowo-Kanalizacyjnym" i innych,a po wojnie także w „Gospodarce Wodnej".

Na szczególną uwagę zasługuje działalność Z. Rudolfaw Polskim Zrzeszeniu Inżynierów i Techników Sanitarnych.Już na pierwszym powojennym Zjeździe w listopadzie1945 r. został członkiem honorowym Zrzeszenia, a w latach1947-1949 pełnił funkcję prezesa Zarządu GłównegoPZITS. Z chwilą powołania Sekcji Głównej Balneotechnikiw 1960 r. został jej przewodniczącym. Po reaktywowaniuw 1946 r. miesięcznika „Gaz, Woda i Technika Sanitarna"został członkiem Komitetu Redakcyjnego, przekształco-nego w 1953 r. w Komisję Programową, której od 1956 r.był przewodniczącym. Podsumowaniem tej aktywnościw Zrzeszeniu było ustanowienie w 1999 r. Medalu im. prof.Zygmunta Rudolfa - za wybitne zasługi dla PZITS i inne.

Prof. Z. Rudolf był blisko związany z „Gospodarką Wodną",od chwili wznowienia czasopisma był członkiem Komitetu Re-dakcyjnego i częstym jej autorem, a po utworzeniu w 1960 r.Rady Programowej został wybrany jej przewodniczącym; funk-cję tę pełnił 30 lat do końca swego życia. Jemu zawdzięcza-my wiele koncepcji i propozycji redakcyjnych; autor niniejsze-go biogramu, jako pierwszy sekretarz Rady przez wiele latmiał możność współpracy w tym zakresie.

W małżeństwie z Marią Skotnicką miał syna Władysła-wa, ekonomistę. Zmarł 14 VIII 1990 r., pochowany na cm.Wojskowym na Powązkach.

Biogram ten zamieszczamy w nr 1, 2005 r. zaczynają-cym 70-Iecie „Gospodarki Wodnej".

Zdzisław MikulskiOpracowano na podstawie biogramów: A. Madeyski,

K. Skalmowski - SBTP, t. 14, 2003, oraz wspomnieńJ. Grochulskiego - Gosp. Wodna, nr 7,1987 i 8,1991.

11

Page 14: Gospodarka wodna 1-2005

' INŻ, ROMAN INGAROEN

RZEKI I KANAŁY ŻEGLOWNEW B. TRZECH ZABORACH

l ZNACZENIE ICH GOSPODARCZE

W $!M!3?£RStWA

Byś. 1. Strona tytułowa dzieła R. Ingar-dena z 1921 r.

Najlepiej zorganizowane zarządza-nie sprawami wodnymi było w zabo-rze austriackim. W 1877 r. uzyskanozgodę na przemianowanie Akademii Te-chnicznej we Lwowie (z językiem nie-mieckim) na polską Szkołę Politechnicz-ną. W 1864 r. powstało TowarzystwoTechniczne we Lwowie, a po 10 latachmiało ono już swoje „Czasopismo Towa-rzystwa Technicznego". W 1883 r. To-warzystwo zmieniło nazwę na Towarzy-stwo Techniczne we Lwowie, a jegoorgan na „Czasopismo Techniczne".Szkoła Politechniczna umożliwiła roz-wój lwowskiej szkoty hydrotechnicznej.Za jej pioniera można uznać JózefaRychtera (1843-1917), od 1874 r. profe-sora budowy dróg i robót wodnych, a odroku akademickiego 1892/1893 rektoraszkoły. Był on inicjatorem serii podręcz-ników akademickich pt. „Budownictwowodne"-wydałczęść l „Pomiary wodne,rowy i kanały" (1894) i część II „Fun-damenty" (1910). Serię tę kontynuowałjego następca, jeden z wybitniejszychuczonych w tej dziedzinie, MaksymilianMatakiewicz (1875-1940). Do tej szkołynależał także Karol Pomianowski(1874-1948), profesor budownictwa wod-nego, który już w 1918 r. wzmocnił kadręnowo powstałej Politechniki Warszawskiej.

Ośrodkiem działalności melioracyjnejwe Lwowie było, powołane w paździer-niku 1879 r., przy Wydziale KrajowymNamiestnictwa, Biuro Melioracyjne poddyrekcją Andrzeja Kędziora (1851--1938), wybitnego hydrotechnika, trwa-jącego na tym stanowisku do 1915 r. Dozakresu działania Biura należały takżeregulacje rzek niespławnych oraz uru-chomienie własnej sieci obserwacji me-teorologicznych i hydrologicznych. Kie-

rował nią Tomasz Stanecki (1826-1891),profesor fizyki Uniwersytetu Lwowskiego.

W połowie 1895 r. utworzono we Lwo-wie Biuro Hydrograficzne, jako oddziałpowołanego w 1893 r. w Wiedniu Cent-ralnego Biura Hydrograficznego, które-go współorganizatorem był RomualdIszkowski (1848-1904), wybitny inży-nier polski i austriacki, twórca znanychw Europie wzorów empirycznych naodpływ rzeczny. Kierownikiem Biura zo-stał Wiktor Poźniak (1860-1937),a w 1912 r. Mieczysław Rybczyński(1873-1937), wybitny hydrotechnik. Pozakończeniu działań wojennych prze-niósł się na Politechnikę Warszawską.

Do znanych hydrotechników zaboruaustriackiego należeli także: TadeuszBaecker (1878-1928), autor dzieła„Zbiorniki wodne w zachodniej Galicji"(Lwów 1914) i Roman Ingarden (1852--1926), prezes i członek honorowy To-warzystwa Politechnicznego we Lwo-wie, autor znanego dzieła „Rzeki i kana-ły żeglowne w b. trzech zaborach i zna-czenie ich gospodarcze dla Polski" (rys.1) (Warszawa 1921).

• Przewodnia rola organizacyjnaMinisterstwa Robót Publicznych- ukształtowanie się ośrodków nau-kowych

Odzyskanie niepodległości po l woj-nie światowej i utworzenie na początku1919 r. Ministerstwa Robót Publicznych,z Andrzejem Kędziorem na czele, sprzy-jało właściwej organizacji spraw wod-nych. Ze względu na mandat poselskiAndrzeja Kędziora obowiązki ministraobjął Józef Pruchnik (1883-1951), b.pracownik Biura Melioracyjnego weLwowie, który poczynił starania o ściąg-nięcie na to stanowisko Gabriela Naru-towicza (1865-1922), wówczas profe-sora Politechniki Zuryskiej. W wynikutych starań objął on w lipcu 1920 r. urządministra robót publicznych i podjął or-ganizację spraw wodnych, w tym takżepowołał w 1921 r. służbę hydrologiczną,która po dwóch latach przyjęła nazwęCentralne Biuro Hydrograficzne, orazunormowałprawodawstwo wodne przezwydanie we wrześniu 1922 r. rozpo-rządzenia w sprawie jednolitego tekstuustawy Prawo wodne. Szczególną uwa-gę zwrócił na wykorzystanie Wisły jakonaturalnej drogi wodnej oraz wykorzys-tanie energii wodnej rzek podkarpac-kich*. Zabójstwo Gabriela Narutowiczaw grudniu 1922 r. spowodowało stratęnajwiększego autorytetu w sprawachwodnych, jednego z większych wów-czas w Europie. Ministerstwo Robót

* W tym numerze „GW" zamieszczamy kopię „Sprawo-zdania z podróży do Małopolski" Gabriela Narutowiczaz jego oryginalnym podpisem.

Publicznych było od początku kierowa-ne zazwyczaj przez wybitnych hydro-techników polskich. Po Gabrielu Naruto-wiczu ministrem został Jan Łopuszański(1875-1936) - od 301X1922 do 15X111923 r. Kolejnym ministrem był Mieczys-ław Rybczyński-od 17 XI11923 do 13 XI1925 i 10-14 V1926 r. Krótko też pełniłfunkcję ministra Maksymilian Matakie-wicz -29 XI11929-4 VII 1930 r.

Nastąpił powolny rozwój szkolnictwa wy-ższego i średniego. W zakresie sprawwodnych nadal jednak prym wiodła Poli-technika Lwowska (nazwa przyjęta w 1921r.), w której powstały aż 3 katedry budow-nictwa wodnego. Pierwszą kierował Mak-symilian Matakiewicz, drugą - Jan Łopu-szański, trzecią - Otto Nadolski.

Powoli tworzył się ośrodek kształce-nia hydrotechnicznego w PolitechniceWarszawskiej, a to dzięki zasileniu gouczonymi lwowskimi: Karolem Pomia-nowskim i Mieczysławem Rybczyńskim,którzy wraz z Czesławem Skotnickimi Ignacym Radziszewskim stanowili jegotrzon. Ośrodkiem kształcenia wodno--melioracyjnego było też Studium Rol-nicze Uniwersytetu Jagiellońskiego,z Tadeuszem Sikorskim (1851-1937),b. kierownikiem Ekspozytury Biura Me-lioracyjnego w Tarnowie. W 1924 r.zastąpił go Adam Różański (1874--1940) z Ministerstwa Robót Publicz-nych, znawca prawa wodnego i autorpodręczników żeglugi śródlądoweji dróg wodnych (Mikulski, 1995).

Uporządkowanie stosunków wod-nych kraju wiązało się m.in. z uzys-kaniem pomocy międzynarodowej. Nauwagę zasługuje tu niewątpliwie małoznana u nas działalność komisji dorad-czej i technicznej komunikacji i przewo-zu Ligi Narodów w Genewie w sprawieogólnej sytuacji żeglugi śródlądowejw powojennej Europie. W odpowiedzi naankietę komisji „Rząd Polski wyraził ży-czenie uzyskania opinii komitetu, złożo-nego z inżynierów specjalistów, co dobudowy drogi wodnej łączącej GórnyŚląsk z Bałtykiem z odgałęzieniami nawschód i zachód" (Różański, 1928).Eksperci przybyli do Polski 29 V11926 r.,a następnie w towarzystwie inżynierówMinisterstwa Robót Publicznych i dele-gata Ministerstwa Spraw Zagranicz-nych, objechali całą Wisłę, Kanał Byd-goski, Wartę, trasę kanału węglowego,porty: Tczew, Gdańsk, Gdynię, orazPolesie (Różański, 1928; Mikulski,1995). W przedstawionym sprawozda-niu zawarto ogólną pozytywną opinięo przewidywanej rozbudowie dróg wod-nych, preferując wszakże naturalneszlaki żeglugi (rzeki, jeziora) przed szla-kami skanalizowanymi, zwłaszcza ka-nałami żeglugi. Co się tyczy zaś meliora-cji Polesia zalecano ograniczenie ichjedynie do melioracji podstawowych

12 Gospodarka Wodna nr 1/2005

Page 15: Gospodarka wodna 1-2005

i ogólnego nadzoru nad całością prac.Dodajmy, że w 1928 r. powstało w Brze-ściu n. Bugiem Biuro Projektów Meliora-cji Polesia z dyrektorem Józefem Pruch-nikiem (Mikulski, 1995). Można przypu-szczać, że zaproszenie komisji Ligi Na-rodów wiązano z postanowieniem Trak-tatu Wersalskiego (28 V11919), w któ-rym potraktowano m.in. Odrę jako drogęmiędzynarodową (wraz z Wartą i Note-cią). W tym celu powołano międzynaro-dową komisję Odry, w której z ramieniaPolski uczestniczył Bohdan Winiarski(1884-1969), profesor Uniwersytetu Po-znańskiego, specjalista w dziedzinieprawa międzynarodowego (rys. 2).

Polska zaczęła powoli nawiązywaćkontakty międzynarodowe w zakresiezagadnień wodnych. Wzrastającew świecie znaczenie żeglugi śródlądo-wej spowodowało powstanie w 1885 r.Stałego Międzynarodowego Stowarzy-szenia Kongresów Żeglugi (PIANC/A-IPCN), do którego Polska przystąpiłajużw 1923 r., a w 1932 r. odbył się l PolskiKongres Żeglugi. W1923 r., z inicjatywyPaństwowej Rady Energetycznej przyMinisterstwie Robót Publicznych, powo-łano komitet tymczasowy reprezentują-cy Polskę na l Światowej KonferencjiEnergetycznej w, Londynie w 1924 r.Utworzono tam Światową KonferencjęEnergetyczną; w wyniku tego powstałw Polsce Polski Komitet Energetyczny(PKEn.), w którym od początku działałaKomisja Wodna, pod przewodnictwemMieczysława Rybczyńskiego. Dośćwcześnie (1926) do współpracy między-narodowej włączyła się polska hydro-logia, przede wszystkim w zakresie służ-by hydrologicznej, a następnie hydro-logii stosowanej (inżynierskiej), w ra-mach Międzynarodowego Stowarzy-szenia Hydrologii Naukowej (AIHS)zrzeszonej w Międzynarodowej UniiGeodezyjno-Geofizycznej (UGGI). Z ko-lei w 1926 r., z inicjatywy Łotwy, zwo-łano w Rydze Konferencję Hydrolo-giczną i Hydrometryczną Państw Bał-tyckich, której zadaniem była współpra-ca w zakresie badań hydrologicznychw zlewisku Morza Bałtyckiego. Na IIIKonferencji w Warszawie (1936 r.) upro-szczono nazwę na Konferencja Hydro-logiczna Państw Bałtyckich. Wówczasdelegat Polski Alfred Rundo wystąpiłz wnioskiem o podjęcie badań bilansuwodnego Bałtyku. Sprawy wodne, w tymzwłaszcza żegluga śródlądowa, melio-racje wodne i energetyka wodna, za-częły nabierać coraz większego znacze-nia i traktowania kompleksowego.

• l Polski Zjazd Hydrotechnicznyi powstanie pojęcia gospodarka wodna

Koncepcja powołania ogólnopolskie-go spotkania hydrotechników powstaław połowie lat dwudziestych. Zakładałaona omówienie na nim ogółu problemów

wodnych, ważnych dla rozwoju gospo-darczego kraju. W styczniu 1928 r. po-wołano komitet organizacyjny z Mieczy-sławem Rybczyńskim na czele. Po rokuprzygotowań odbył się (3-511929 r.)w auli Politechniki Warszawskiej l PolskiZjazd Hydrotechniczny. Zgłoszono 39 re-feratów z różnych dziedzin hydrotechniki.Obrady toczyły się w 5 sekcjach tematy-cznych: ogólnej, hydrologii, melioracjipodstawowych i regulacji rzek, dróg wod-nych i żeglugi, sił wodnych. Referatyw większości zawierały propozycje dal-szego rozwoju spraw wodnych kraju.

Już w ramach pierwszego posiedze-nia plenarnego Mieczysław Rybczyńskiwystąpił z referatem: „Potrzeba założe-nia instytucji kongresów gospodarki wo-dnej". Zwróćmy uwagę, że tu pojawił siępo raz pierwszy w Polsce termin „gos-podarka wodna", użyty zresztą tylkow nielicznych wystąpieniach. JedynieMaksymilian Matakiewicz zatytułowałswój referat „O najważniejszych prob-lemach gospodarstwa wodnego w Po-lsce". Rybczyński wyjaśnił następnie, że„pojęcie gospodarki wodnej w znacze-niu planowego, harmonijnego i możliwiecałkowitego zużytkowania wód płyną-cych dla zaspokojenia różnorodnych po-trzeb człowieka jest wytworem ostatnichdziesiątków lat, jakkolwiek sam fakt,a nawet sposób zużytkowania wód dlaposzczególnych celów sięga zamierz-chłych dziejów ludzkich. Nowościąw tym pojęciu jest łączne traktowaniecelów oraz przeważający wpływ, jakiw zużytkowaniu wody zawiera obecniezużytkowanie jej energii". Autor przed-stawił nawet projekt statutu stowarzy-szenia, który pod koniec Zjazdu zostałprzyjęty jako pierwsza uchwała l Pol-skiego Zjazdu Hydrotechnicznego.W drugiej uchwale Zjazd wyraził życze-nie, aby najbliższy kongres gospodarkiwodnej zjednoczył również sprawy wod-ne, niebędące przedmiotem obrad obe-cnego zjazdu, a w szczególności melio-racji szczegółowych i hydrotechniki sa-nitarnej. Treść uchwalonego statutuznalazła się w sprawozdaniu Zjazdu.Czytamy w nim m.in.: „Celem Stowarzy-szenia jest przyczynienie się do rozwojui polepszenia stanu gospodarki wodnejw Polsce". Zarząd zobowiązał się m.in.do prowadzenia akcji wydawniczej.

Warto nadmienić, że w świecie poję-cie gospodarki wodnej pojawiło się jużwcześniej, bo w początkach XX w.W Niemczech np. zaczęto wówczaswydawać czasopismo naukowo-techni-czne „Deutsche Wasserwirtschaft" (Nie-miecka Gospodarka Wodna), wycho-dzące do dziś jako „Wasserwirtschaft"(Gospodarka Wodna).

Prezesem Stowarzyszenia Człon-ków Kongresów Gospodarki Wodnej zo-stał Mieczysław Rybczyński, sekreta-rzem zaś Kazimierz Rodowicz (1885-

StSJE A — .f 13

RECUEIL.0ES ARtóTS

» V,A?PAIRE 88LA1WE A LA

jURlMCfJOK J«.:«;TO»tAUJDE LACOMMISSION INTBSMATIONALł-; Di-; Ł'OD88

SttKtfS S,~lfo 13

COLLECTION OF JUDGMENTS

No, HCASB RSŁATWO TO THE T8KMT0RIAŁJ08JSDICHON OF TSB INTERNATIONAL

COMMBSK3N OF THE RIVB« OOBR

Rys. 2. Strona tytułowa SprawozdaniaMiędzynarodowej Komisji Odry z 1929 r.

-1951), wówczas dyrektor Głównej Dy-rekcji Dróg Wodnych, po wojnie profesorPolitechniki Warszawskiej. Podjęto ak-cję wydawniczą, w ramach której opub-likowano przede wszystkim 3 pozycjezjazdowe: pamiętnik (rys. 3), sprawo-zdanie, referaty, oraz jako następnąpozycję „Referaty na l Narodowy Kon-gres Żeglugi" w 1932 r. (komplet 22szt.). Referaty te wydano także niezale-żnie-pogrupowane tematycznie. Osob-no wyszło też sprawozdanie z Kongre-su. Dopiero w 1935 r. ukazała się pozy-cja „Mniejsze zakłady o sile wodnej"(K. Pomianowski i M. Prokopowicz),a w 1936 r. „O zaopatrzeniu ludnościw wodę" (K. Górski), oraz „Mapa Pol-skich Dróg Wodnych" 1:1 min (T. Tillin-ger). Jak widać przeważała wyraźnietematyka żeglugi śródlądowej, na coniewątpliwie miało wpływ Biuro DrógWodnych Ministerstwa Komunikacji,które przejęło większość spraw wod-nych po likwidacji w 1932 r. MinisterstwaRobót Publicznych. Zwrócono na touwagę na Walnym Zgromadzeniu Sto-warzyszenia (9111935 r.), na którymuchwalono dokonanie takich zmian sta-tutowych, które „nadawałyby Stowarzy-szeniu charakter instytucji pracującejstale nad poprawą gospodarki wodnejw Polsce". Nadmieńmy też, że już w po-czątkach lat 30. pojęcie gospodarki wo-dnej zyskało sobie prawo obywatelstwaw naszym piśmiennictwie technicznym,choć niekiedy występuje ono jako „gos-podarowanie wodą" (S. Turczynowicz), lub„gospodarstwo wodne" (M. Matakiewicz).

• Powstanie czasopisma Gospoda-rka Wodna

W wyniku zabiegów ówczesnego dy-rektora Biura Dróg Wodnych EdwardaRomańskiego (1886-1952) Stowarzy-

Gospodarka Wodna nr 1/2005 13

Page 16: Gospodarka wodna 1-2005

K

Rys. 3. Strona tytułowa Pamiętnika l Pol-skiego Zjazdu Hydrotechnicznego w War-szawie w 1929 r.

szenie Gospodarki Wodnej (tak uprosz-czono jego nazwę statutową) podjęłowiekopomną decyzję o utworzeniu pier-wszego polskiego czasopisma „Gospo-darka Wodna" - kwartalnika poświęco-nego sprawom budownictwa wodnego,dróg wodnych, portów, siłowni wodnych,melioracji oraz zagadnieniom ekonomi-cznym i prawnym z dziedziny gospoda-rki wodnej. Redaktorem naczelnym zo-stał Edward Romański (był nim do 1939r.), redaktorem odpowiedzialnym zaśWładysław Kollis (1897-1961), po woj-nie profesor SGGW. Nr 1 czasopismabył datowany na styczeń-marzec 1935 r.(rys. 4) i rozpoczynał się krótkim wpro-wadzeniem redaktora naczelnego „Na-sze zadania". Czytamy tam m.in.: „Gos-podarka wodna nie była u nas docenia-ną i przez szerokie sfery należycie rozu-mianą. Dlatego też obowiązkiem naszymbędzie zaszczepić w społeczeństwie wła-ściwy pogląd na sprawy wodne". Hasło toprzyświecało kolejnym zespołom redak-cyjnym. Od pierwszego zeszytu czasopis-mo użyczało też swych łamów wszystkimniemal sprawom wodnym, prowadziło bo-gaty dział zarówno krajowy, jak i zagrani-czny. W nr 2 dominuje Konferencja Powo-dziowa 1934 r. odbyta z inicjatywy Stowa-rzyszenia, a poświęcona omówieniu przy-czyn i skutków powodzi oraz wnioskomzeń wynikającym. Na wstępie zamiesz-czono jednak artykuł Maksymiliana Mata-kiewicza „Potrzeba stworzenia programugospodarstwa wodnego w Polsce", „oma-wiający sprawy dla gospodarki wodnejniezwykle doniosłe".

Już w roku następnym (1936) czaso-pismo stało się dwumiesięcznikiem, do-stępnym dla szerokiej rzeszy specjalis-

tów wodnych i dziedzin pokrewnych,choć nadal przeważała w nim tematykadróg wodnych. Rozwinięto jednak tema-tykę gospodarczą, prawną i techniczno--programową, zaczęto większą uwagęprzywiązywać do roli zbiorników reten-cyjnych i wykorzystania energii wodnej,a następnie zaopatrzenia w wodę osiedlii przemysłu oraz melioracji wodnych. Nr6 z 1936 r. poświęcono w całości zakoń-czonej w tymże roku budowie zaporywodnej i zbiornika w Porąbce na Sole.

Począwszy od rocznika 1937 nastą-piła pewna zmiana w składzie redakcji.Z funkcji redaktora odpowiedzialnego,pełniącego zarazem funkcję sekretarzaredakcji, odszedł Władysław Kollis. Je-go miejsce zajął absolwent PolitechnikiWarszawskiej Marian Chudzyński(1908-1977). Nowy dział „Z literaturytechnicznej" objął Kazimierz Puczyński,również absolwent Politechniki Warsza-wskiej (obecnie członek honorowy Kole-gium Redakcyjnego). W numerze tymkilka artykułów poświęcono nowo po-wstającej zaporze i zbiornikowi retencyj-nemu w Rożnowie na Dunajcu, wodo-ciągom i kanalizacji miast polskich i rejo-nów przemysłowych. Jak zwykle tema-tyka była różnorodna.

W roczniku 1938 na szczególną uwa-gę zasługuje artykuł „Zakład wodno-ele-ktryczny na Wiśle pod Bielanami w War-szawie" (K. Pomianowski, H. Herbich, Z.Żmigrodzki), stanowiący streszczeniewstępnego projektu dla Polskiego Komi-tetu Energetycznego. Po raz pierwszyw czasopiśmie do artykułu załączonoplany sytuacyjne projektu oraz wykresyhydrologiczne rzeki, jako osobne załą-czniki. Projekt nie był wówczas przewi-dziany do realizacji. Z kolei nr 5, wydanyz okazji XX-lecia Niepodległości Polski(1918-1939), zawierał artykuły meryto-ryczne z podstawowych dziedzin gos-podarki wodnej, poprzedzone artykułemwstępnym redaktora naczelnego E. Ro-mańskiego „Gospodarka wodna naprzełomie XX-lecia Niepodległości Pol-ski". Byłto ciekawy przegląd stanu zaga-dnień wodnych dwudziestolecia mię-dzywojennego. „Gospodarka Wodna"stawała się pismem o istotnej tematyce,a zarazem interesującej coraz większegrono czytelników.

Niestety rocznik 1939, stanowiącypiąty rok wydawnictwa i wstępującyw kolejne X-lecie Niepodległej Polski, totylko dwa numery o nader ważnej i inte-resującej tematyce, podkreślającej zna-czenie gospodarki wodnej w życiu gos-podarczym kraju. Nr 3 - po korekcieredakcyjnej - został oddany do drukuw początku września, ale cały wydruko-wany nakład pisma uległ zniszczeniuw drukarni, w wyniku bombardowanialotniczego.

60SPI in A ni/i

Rys. 4. Okładka pierwszego zeszytu „Gos-podarki Wodnej" z 1935 r.

II Wojna Światowa przerwała ciąg-łość wydawania „Gospodarki Wodnej"na 6 lat. Dopiero w lecie 1946 r. ukazałsię nr 1 odrodzonego dwumiesięcznika,który już od początku 1948 r. stał sięmiesięcznikiem. Obecnie, na początku2005 r., wszedł w swoje 70-lecie.

Dzięki „Gospodarce Wodnej" pojęcie„gospodarka wodna" -to ogromna i waż-na wiedza o jednym z czterech starożyt-nych żywiołów otaczającego nas świata- stała się nam tak bliska i niezbędna.Czasopismo stanowi płaszczyznę wy-miany poglądów co do form zarządzaniagospodarką wodną w skali lokalnej, re-gionalnej, krajowej i międzynarodowej.Siedemdziesiąt lat istnienia czasopismato dostatecznie długi okres dla dokona-nia retrospektywnego spojrzenia naobiektywną ocenę jego roli i wyciąg-nięcie wniosków na przyszłość, w każ-dej formie jego działania. Wydaje się, żeprzed czasopismem stoi jeszcze wielezadań, których wykonanie powinno byćnie tylko troską redakcji, ale także bliż-szych i dalszych współpracowników wśródgrona autorów i czytelników. Przeglądi analiza treści wydanych roczników napa-wa nadzieją i wiarą w jego dalszy rozwój.

LITERATURA1. Materiały dotyczące hydrografii b. Królestwa

Kongresowego. Zeszyt l i II, 1921, Min. Rób.Publ. - Służba Hydrogr. w Polsce.

2. Z. MIKULSKI, 1995, Gospodarka wodna [w:]Historia Nauki Polskiej, Wiek XX, pod red. A.Środki - Nauki o Ziemi, pod red. Z. Mikulskiego,Warszawą, Instytut Historii Nauki PAN.

3. A. ROŻANSKI, 1928, Sprawozdanie KomitetuEkspertów Ligi Narodów o drogach wodnychi portach morskich Polski, o Dosuszeniu Polesiai o zaopatrzeniu Górnego Śląska w wodę dopicia. Czas. Techn. R, 46, nr 7 i 8.

4. Słownik Biograficzny Techników Polskich, 1997,zesz. 8, s. 185.

5. B. D. ZAJKOW, 1973, Oczerki gidrotogiczeskich is-sledowanij w Rossiji. Gidromietieoizdat, Leningrad.

D

14 Gospodarka Wodna nr 1/2005

Page 17: Gospodarka wodna 1-2005

S p r a w o z d a n i e

z podróiy do Małopolski w czasie od 18-go do 22 1919 r,

Z polecenia Pana Ministra Robót Pubłieanycb. się

18-go b,a, do Małopolski, w celu obejrztmia na miejscu projektów

zbiorników na Solą, Skawie i Dunajcu, towarzyszyli mi w tej po-

dróży pp, Dr« Pomiaaowski, prof* poił t. i Inż,

inś* Min.Rob.Publ, mi p. Ministra ob-

jazdu nie być niestety w całości wykonany, gdyż

P»Mimistra w krakowskiej ekspozyturze budowlanej aatoaobi-

le wysłane do ^zzebini i byliśmy kolejąaią do Krakowa i mm własną i wynająć

prywatny* oały diień 19-go i

musiał uleds 62enim w ten sposób, żezbiorników na górnym Dunajcu został zaniechany, wsgltdnia

łożony do ewentualaej mojej bytmośoi w Polsce*

Z b i o r n i k ma S o l e w P 0 r ą "b s t .

Projekt tego zbiornika bardso szczegółowo i sumiennie

oowany swego łnż« w głównych

zupełniej odpowiada celowi oraz żądanym wymogom* Zbiodii:

tam będzie w stanie, jak to p» Baecker w obliezaniaełizredukować falę wesbrań Soły do nieszkodliwych se

na regulowaną przestrzM Soły f isłyj zbior-nik podniesie niskie Soły, oo wpłynie BA

polepszanie stanów Wisły i ułatwienia aa tej żeglugi, f

om da możność, jako reaultst pożądany,skania siły wodnej jakkolwiek w rozmiarach, o

tyle pożytecznej, że za pomocą zbiorników siła

w dużej części skoncentrowaną na godzłay

t. j« am pokrycie szczytów w dyag»»i« zapotrzebowania*

Obliczenia p, inż. Baeckera co do ilości wód na j Mniejszyok,

średnica.! naj większyok, są i prawdopodobni!

bardso zbliiomt do rzeesywistośei; ponieważ jednak nie były mi

Gospodarka Wodna nr 1/2005 15

Page 18: Gospodarka wodna 1-2005

jął tylko te, p. podaje,

tu poosyaić O ile ai zostały w cza-

sli późniejszym po projektu^ wojay, poczyniono

i gruntowne ilości wód Soły p,

sekcji RybosyasklegG, które byó obecnit uwagiędiiGUS*

Założenia p, tyczące się ilości wody,

zbiornik, za daleko i

w razie Przy rewizji na podsta-

wi* wymiemlonyoi wyżej nowszych pomiarów, śe będsi®

w tyok wody, a tea znnisj-

32 asi• odpowiadało! urządzeń, 2majdujf się. tu

w do c»k« rob.publ. s 19.71.1914 rokm, było raczej do

w projekoit ilości wód; powyżej

ma to

Miejsce przegrody aa

wie i wiercili*

Rezultat wykazał, ee przegrody mo-

że być ma rodzimym piaskowcu godulskim,którego warstw

leżą aatrziiiiaa z oismkitmi warstwami łupków iłowycłu Jedyni©

aa koaieo możs, że być

oparty aa i iłowyek i gli-

nie, co se ma tam napór

teohaioznyck będzit f korycie

i jakotea rozpadłyoh. jest

mm, 9-im to oczywiście pe-

wien ma koszta nie bynajmniej

tak pod Jął i

fogóle powiedzieć iż prss-

jest tu możliwe w sposób najgiłpełaiej i bezplecsay.

Co do topografioanyoŁ to miejsce - n-

w względnie pod Porąbką -

zmpełałt ł lepszego miajsca, o ils widziałem, nie

16 Gospodarka Wodna nr t/2005

Page 19: Gospodarka wodna 1-2005

- 3 -

ale jest tai watą,żliwia I

o silt i.t.d*

w da sit uskutecznićmojem najlepiej obiegowe, a ale prze-

otwartego w koryoie rzeki. Sztolnie tspo zapory, upusty i

otrzymają przekroje, tak iś b§dą

i d« wód bu-dowy*

ByspoKjeJm do »6d ze zbior-nika już onego, w projekcie, by6zdania it

oia a ica nie mi się w da-nym dostatecznie uzasadnione, a J« nie-

tylko za w i utrzymaniu, ale ł za

w uiyoiu, sit te* om«w takich przyjętej w przegrodzietak i licgnjelł otworów^ 2 stronj i przelewy B*prawym lewym są skompliłowaae i jeszcze tęwadę t że zmniejszają użyteczną pojemność aMorrdka, o

warstwy sif. Zabezpieczeniezdaje mi sif też niedostatecznen i mię &»

podmycie od w mię

, sałożenie Jej » mis jestjuż lepiej i dlaaiej założyć ją w linii prostej.

Pozwalam aoMa inne a mi&-aowioia Hniejwięeej takie,

wodmo-elektryczmtgs maw Sawajoarji* Krótką o w

»Bamzeituag" r» 1918, t tam

włązaaie takie, ź« się po s po

c« zaiłtóm* 1/3 wielkielklapy o 3 m* i 8

Gospodarka Wodna nr 1/2005 •) 7

Page 20: Gospodarka wodna 1-2005

- 4 -

gośoi, a 2/3 8 o te jże eoi po 4,7 a» Itoezpiecatnit następuje

ma stopni*, któiyok powierzchniaopatrzona blokami t.2« szykaaaai1*,,

l?

siły wody* dla imlkalęelana podłoża płyty /ilossfedeim/które od wielu

fmż lat są w Gzeołia0kaStjx3ł i. t, d, 2Odprowadzeni* budowy sif poeaęści przez

a po też - do 200 m /sk. -

żelaznych ISztolnia ta i należycie

tr przyszłości jaŁo upust gruntowy; tmaelmwloeie leźj 20,2 m, poaiżej piętrzamia,Proponuj f wo%ac poiotafeh aa Porąboe oo w

a stoaunk&oŁ geologiozmfołiiiw Szwajearjł jak w Porąbce aaaloglcaiis

się to tipro-i a też

q

pojeamośd ztiormika o 5. E mil. p tej

piętrzenia po4aieś<5 doa. m. t, j. do wysokości, w

projekcie osiągnięta najwyższym^mŁife^y^gA .!/

ł przelewie całej niezredukowanej ^flośei

Pisyjmiijąc, inż* że najwyżej traeba odpro-20 zMomika 1140 M.^y^.aożaa a.p® urzą-

dzić, że 375 »3/sk, będzie klapy e ame,390 m^/sk* aa koronie 375m-/sk«

sztolnię upustowe. Są to naturalnie cyfry pr2ybliż0ae Iustalenie ich. ostateoaat będzie projektu,

Sztolni upust owy 01 dwie, ma prawym „dru-gą aa brzegu Sołyj aisko t. j, z ma 3 do4 at. poaiżej ofeeenego zwierciadła wody, a oTsehodząc dostateczniedalako przegrody będą leżały w rodzimej I byd jak

1 8 Gospodarka Wodna nr 1/2005

Page 21: Gospodarka wodna 1-2005

- 5 -

najzupełniej pewnie i bezpieczni© wykonań.©*Profil zapory oraz urządzenie ulegała naturalnie

przy zmieaiomfffl które bezwątpitniaoszczędność w objętości szczególniej

a i w kosztach przyrody,wodno-elektryczay ze względu ma wzmiankowaną jego

właściwość jako dla pokrycia szezytów bidziemniej więcej na potrójną ilość wody, która bidzie do rozporzą-dzenia 6-im do 8-in miesięcy w t . j« w przybliżeniu,aa 35 - 40 su3/skj ta ilość będzie w 3-eh tur-

po 12 - 13 m, /sk. każda, b<tdzie jak już mówiłemprzyparty wprost do zapory, a więc bez niepotrzebnego tu zupeł-nie rurociągu. Przy ustalaniu ilości wody roboczejnależy uwzględnić z jednejzbiornika przy zastosowaniu samoczynnych, z i tęokoliczność, że okres przyjścia wielkich. jest inią się w szesupłyish. granicach., tał ż© tylko w okresiezbiornik musi by6 po części i na przyj-ście wielkich wód.

lie weliodąe w szczegóły pożądanych zmiaa w projekcienicsam się to do tyet ogólnych ł sobiena ów aakład w Szwajearj i , który naprawdę służyć pod wie-loma względami za wsdr dla Porąbki. Sdybym cŁoiał wejść wgoły byłbym zmuszony podać szkiee i pląsy, iejest wysoce pożądanea, aby projektowanie wprzez miejscowe siły, które w zupełności doi będą też bezwątpiemia do budowy,gotowania dobrego projektu byłoby gdyby inży-nierowie,mający budowę prowadzić obejrzeli podobne już istnieją-ce lub budujące się zakłady zagranicą, a w szczególności ów za-kład w Szwajcarj i* Zakład ten, który pójdzie w a końcemprzyszłego roku obecnie jest w trakcie pod moim 0sobistyakierownictwem*jest prowadzony we zarządzie,okętaie gotów służyć wszelkieud informacjami i pomooą tak ma

miajseu budowy, jak i w biurze* Proponowałby*

1QGospodarka Wodna nr 1/2005 ' 3

Page 22: Gospodarka wodna 1-2005

. 6 -

w jak wysłać dum inżynierów do Szwajearji dlasię gruntownego z tą i z bmiowlaal,

^tyC§ się łyesy tor^ałożenis sztolni obiegowych^kamieniołomów^ instalacji i.t.d,

aż do przyszłego perj odm niskiej woły, gdy robotyw esłej się rozwiną,projękt fcędzie "bezwątpieniazakończony« obeonyeŁ robotniczych, jest

wskazanem sastosowanie aa jaknajszerszą meohaniez-t. j, dlawierceń, do aa i piasek,

"betoniarek, kolejek linwowycn do przewożenia materjałow i.t.d.%, tego powodu do zastosowania2 i przegrodę specjalnych okładzin2 betonu* ten powinien "być łany a nie ub i j sny, ewentualni©

być ze kamienia łamanego w ilości do30^« lanj jest tańsaj i znacznie szczelniejszy niż ubijamyo co w jak ohodsi, a sarazem w krótszja62asie da się wykomaó*

Z l 5 i a r m i k t * m a S k a w i e *

IMoraik aa Skawie w który 2deszczu ołłejrześ jedynie poMeżni©, przedstawiaw te warunki, eo zMoraik aa Sols* Okolicz-

miekoizystaą jest jeiaał to, że wykonanie zbiornika po-ciągnie za przełożenie linii kolejowej frzebinia-Skawoe aaznaczniejszej przestrzeni, eo podniesie oczywiście koszta zbior-nika* Planów i saezegółowyeŁ dotyclczas nieffia t

projektowaniu należałoby się śmiej wię-cej tych dyrektyw, jak przy zbiornika na Sole* O raejonal-

tego sbioraika, wypowiedzieć się będzie dopiero poodnośnych studjów,

la dopływie Skawy^jf Skawicj jest projektowany zbiornikw Zawoji o pojemności około 9 milml Zbiornika tego „ zna j da. j ąo©~go się w dotsryeh. bardzo wartinkach geologiozayoh. fmie widziałem,

20 Gospodarka Wodna nr 1/2005

Page 23: Gospodarka wodna 1-2005

. 7 „

z projektm, i 2 co sal© towarzyszący mi panowie mówili

ż© zbiornik ten zasłmguje na uwagę, tem wię-

cej, że istnieje postawienia na jego wodzi© znaczniej-

wodmo-ałektyozn.ego, wyzyskując od Zawój i do

t.j* więcej E50 m. Warto więc wątpienia "budowy

tego zbiornika nie tracić z i opracować projekt szczegółowy,

odpowiadający najnowszym zaeadom i doświadczeniom techniki*

Z b i o r n i k i B a i o ł n y m D u n a j c u ,

la Dunajcił były zamierzone studja 2-ch zbiornikówz koło lub Zbiorniki takie chociażmożliwe do wykonania, nie być według zdania dosta-tecznie uzasadnione, zwłaszcza ze względu aa to, że pociągnęłybyza sobą salewy ogromnych przestrzeni urodzajnych, grantów. Pożytektakich, zbiorników w tycia, rzekł byłby bardzo ogramiszauy,

2gdyż przy dorzeczm około 5*000 wyrównanie skuteczne odpływównastąpić może fedynie przez wielkie jezioro, a nie przez sztuczne

1zbiorniki o paraset milionach »f , lie mógłbym więc polecićwykonania tu studfów bardziej szczegółowych, które by bez wątpię-

wypadły u jemnie*Koło Rożnowa można natomiast wybudować racjonalny zakład

wodno-elektryczny którego projekt ogólny przedstawił ni prof,dr» Pomianowski, Zakład tem technicznie bardzo prosty i zwięzły

w stanie produkować około 40*000,000 U,godz. rocznie t.j,wcale pokaźną ilość energii, Wystawienie tego zakładu wydaj e nisię bardziej że będzie on usnpsinieniemzakładu w Jazowskm, który to zyska, gdyż koszt sieci elek-trycznej na większą ilość energii będzie rozłożony. Sądzęże bardziej szczegółowe się tym projektea byłoby

wskasaneffi./} J^X

Warszawa, dn, 23 września 1919 r.

Gospodarka Wodna nr 1/2005 21

Page 24: Gospodarka wodna 1-2005

Priorytety Narodowego Fanaasza na 2005 rok

ledukcja zanieczyszczeń w ście-kach komunalnych, uzyskanie unijnychstandardów czystości wód, poprawa za-opatrzenia w dobrej jakości wodę dopicia, zwiększenie bezpieczeństwaprzeciwpowodziowego, racjonalizacjagospodarki odpadami, ograniczenieemisji zanieczyszczeń do powietrza, re-kultywacja terenów poprzemysłowychi ochrona przyrody to najważniejsze za-dania w 2005 r.^dla Narodowego Fun-duszu Ochrony Środowiska i Gospoda-rki Wodnej. Zakres przedsięwzięć prze-widzianych do finansowania w ramach15 programów priorytetowych został do-stosowany do wymagań określonychw dyrektywach Wspólnot Europejskichwpisanych do prawa krajowego i politykiekologicznej państwa. Mająone zapew-nić skuteczną realizację zobowiązańw okresach dostosowawczych, okreś-lonych w Traktacie Akcesyjnym.

• Ochrona wód i gospodarka wod-na

Działania wynikające z zaleceń wpro-wadzonej do prawa polskiego RamowejDyrektywy Wodnej 2000/60/EC, którejpodstawowym celem jest dbałość o dob-rą jakość wszystkich rodzajów wód,kompleksowa ochrona ich zasobów,zintegrowane zarządzanie i gospodaro-wanie wodą, jak również dyrektywszczegółowych w sprawie oczyszczaniaścieków komunalnych (91/271/EWG)oraz zanieczyszczenia spowodowane-go przez niektóre substancje odprowa-dzane do środowiska wodnego Wspól-noty (76/464/EWG) uwzględnione zo-stały w priorytetach Narodowego Fun-duszu na 2005 rok w dziedzinie ochronywód.

Dyrektywa dotycząca oczyszczaniaścieków komunalnych nakłada na Pol-skę obowiązek wyposażenia w systemykanalizacyjne i oczyszczalnie wszyst-kich aglomeracji o równoważnej liczbiemieszkańców powyżej 2 tyś. w termi-nach ustalonych w Traktacie Akcesyj-nym. Do końca 2015 r. mamy zreduko-wać minimum 75% związków azotu i fo-sforu w oczyszczonych ściekach komu-nalnych. Plan inwestycyjny w dziedziniegospodarki wodno-ściekowej na lata2005-2015 określony został w przyję-tym przez Radę Ministrów w grudniu2003 r.^Krajowym Programie Oczysz-czania Ścieków Komunalnych. Jego re-alizacja wymaga zaangażowania ogro-

mnych środków (ok. 35-40 mld zł). Do-tacje Narodowego Funduszu, podobniejak w 2004 roku, przyznawane będą naopracowanie dokumentacji technicznejdla przedsięwzięć, od których zależyuzyskanie ustalonego na koniec grud-nia 2005 r. efektu ekologicznego w po-staci redukcji 69% całkowitego ładun-ku zanieczyszczeń biodegradowalnychw ściekach, odprowadzanych z 674aglomeracji. Bezzwrotna pomocjestfor-mą zachęty stymulującą samorządy dorozpoczęcia inwestycji porządkującychgospodarkę ściekową. Na dofinansowa-nie budowy lub modernizacji, wskaza-nych w KPOŚK, oczyszczalni i syste-mów kanalizacyjnych, realizowanych ześrodków krajowych oraz inwestycji doto-wanych z funduszy unijnych, udzielanebędąpożyczki na zasadach preferencyj-nych.

Dyrektywa w sprawie zanieczyszcze-nia spowodowanego przez substancjeuznane za niebezpieczne (np. metaleciężkie, detergenty, pestycydy) wpro-wadziła ograniczenia w ich odprowa-dzaniu do wód powierzchniowych przezzakłady przemysłowe. Ze środków Na-rodowego Funduszu finansowana bę-dzie budowa lub modernizacja oczysz-czalni i podczyszczał n i ścieków przemy-słowych. Tego typu przedsięwzięciamogą być współfinansowane równieżz Sektorowego Programu Operacyjne-go - Wzrost Konkurencyjności Przed-siębiorstw na lata 2004-2006, dla które-go instytucją wdrażającą jest NarodowyFundusz. W ramach priorytetu „Wzmoc-nienie pozycji konkurencyjnej przedsię-biorstw działających na jednolitym rynkueuropejskim" unijne wsparcie obejmieinwestycje dostosowujące te przedsię-biorstwa do wymogów ochrony środowi-ska.

Zwiększenie zasobów wodnych orazzapewnienie bezpieczeństwa przeciw-powodziowego to programy prioryteto-we w dziedzinie gospodarki wodnej.Dotacje udzielane będąna kontynuowa-nie inwestycji wieloletnich - budowęszczególnie ważnych obiektów hydro-technicznych, w tym m.in. dużych zbior-ników retencyjnych wskazanych przezministra środowiska oraz zadań związa-nych z poprawą jakości wody do picia.W 2005 r. przywrócone zostanie finan-sowanie inwestycji realizowanych w ra-mach programów małej retencji, w któ-rych partycypują finansowo wojewódz-kie fundusze ochrony środowiska i gos-

podarki wodnej. Budowa zbiorników re-tencyjnych ma w Polsce coraz większeznaczenie z uwagi na malejące z każ-dym rokiem zasoby wód gruntowychi głębinowych oraz obniżający się po-ziom wód w rzekach i jeziorach. Dofi-nansowaniem ze środków NarodowegoFunduszu objęto także ekologiczne for-my transportu wodnego, wskazaneprzez ministra infrastruktury. Taki obo-wiązek nałożyła na NFOŚiGW ustawa0 Funduszu Żeglugi Śródlądowej i Fun-duszu Rezerwowym z 2002 r.

Oprócz wymienionych zadań przewi-duje się także dofinansowanie przedsię-wzięć z gospodarki wodnej, które otrzy-mają wsparcie ze środków unijnychw ramach m.in. Zintegrowanego Pro-gramu Operacyjnego Rozwoju Regio-nalnego (ZPORR).

• Ochrona powierzchni ziemi i wódgruntowych

Kompleksowe zagospodarowanie1 unieszkodliwianie odpadów komunal-nych, przemysłowych, niebezpiecz-nych, opakowaniowych i poużytkowychoraz zapobieganie ich powstawaniu,utylizacja osadów ściekowych, likwida-cja nieczynnych składowisk, rekultywa-cja terenów zdegradowanych przez woj-sko i przemysł stanowią podstawę pro-gramu priorytetowego w dziedzinieochrony powierzchni ziemi i wód grun-towych. Odpowiadają one w pełni zało-żeniom polityki ekologicznej, obowiązu-jącej w Unii Europejskiej. Zasady sys-temu gospodarowania odpadami okreś-lone zostały w przeniesionej do pra-wa polskiego dyrektywie ramowej 75//442/EWG dotyczącej odpadów orazuzupełniającej o odpadach niebezpiecz-nych 94/31/WE. Wyznaczają one hie-rarchię działań koniecznych do wykona-nia w celu realizacji zobowiązań ak-cesyjnych. Za najważniejsze przyjmujesię ograniczanie ilości i szkodliwegowpływu odpadów na zdrowie społeczeń-stwa i stan środowiska naturalnego,bezpieczne ich unieszkodliwianie, od-zysk materiałów i surowców wtórnychoraz energii, a także powtórne wykorzy-stanie odpadów w drodze recyklingu.Preferowane są technologie, które mini-malizują negatywne oddziaływanie naśrodowisko procesów obróbki odpadów.

Przedsięwzięcia w sektorze komunal-nym i gospodarczym, które zgodniez Traktatem Akcesyjnym powinny byćzrealizowane do końca 2014 r., ujęte

22 Gospodarka Wodna nr 1/2005

Page 25: Gospodarka wodna 1-2005

zostały w Krajowym Planie GospodarkiOdpadami (KPGO) oraz w planachgminnych, powiatowych i wojewódzkichopracowanych na jego podstawie. Tepriorytetowe zadania będą współfinan-sowane przez Narodowy Funduszw 2005 r., przy współpracy z wojewódz-kimi funduszami. Określone w KPGOnakłady na zadania inwestycyjne wynio-są blisko 12 mld zł, z czego środkiNarodowego Funduszu i wojewódzkichfunduszy planowane są na poziomiezgodnym z przepisami o pomocy pub-licznej.

• Ochrona powietrzaUnijne dyrektywy dotyczące redukcji

zanieczyszczeń ze źródeł energetycz-nego spalania paliw oraz dopuszczal-nego stężenia gazów i pyłów odprowa-dzanych do atmosfery wpisane zostałydo polskiego prawa. Podobnie jak dyre-ktywy w sprawie zintegrowanego zapo-biegania zanieczyszczeniom, ograni-czenia emisji lotnych związków organi-cznych powstałych wskutek stosowaniarozpuszczalników oraz magazynowaniai dystrybucji paliw w zakładach przemys-łowych, rafineriach, stacjach benzyno-wych i terminalach przeładunkowych.Na wprowadzenie niektórych norm emi-syjnych (SO2, Nox i pyłów) Polska uzys-kała okresy przejściowe.

W ramach programów priorytetowychNarodowego Funduszu w ochronie po-wietrza finansowane będą przedsię-wzięcia niezbędne do spełnienia wymo-gów określonych w tych dyrektywachi przepisach krajowych. Do najważniej-szych należą zadania, które wpływająna ograniczanie ilości zanieczyszczeńemitowanych przez elektrownie, elekt-rociepłownie, rafinerie, huty i duże za-kłady przemysłowe, a także przedsię-wzięcia mające na celu oszczędzaniesurowców i energii. Obejmują one m.in.budowę i modernizację bloków ener-getycznych, urządzeń do odsiarczaniaspalin i olejów napędowych, ogranicze-nia zużycia paliw i redukcji dwutlenkusiarki, tlenków azotu i gazów cieplar-nianych oraz zanieczyszczeń pyłowych.Pomoc udzielana będzie również nadofinansowanie modernizacji sieci i sys-temów ciepłowniczych, instalacji termi-cznego unieszkodliwiania odpadów,a także nowoczesnych technologii, któ-re mają na celu zwiększenie efektywno-ści wykorzystania surowców i oszczę-dzania energii, np. użytkowe zagospo-darowanie metanu z kopalń, wysypiskoraz oczyszczalni ścieków. W związkuz gwałtownym wzrostem emisji NOX

związanych z masowo rozwijającą sięw Polsce motoryzacją na wsparcie ze

środków Narodowego Funduszu mogąliczyć również nowoczesne rozwiązaniatechniczne ograniczające uciążliwościtransportu pasażerskiego i towarowego.

W Polsce głównym źródłem energiijest węgiel kamienny i węgiel brunatnyoraz pochodne ropy naftowej. Nowo-czesne technologie energetyczne po-zwoliły na zmniejszenie spalania węgla,ale nadal uzyskiwanie energii z konwen-cjonalnych paliw powoduje zanieczysz-czanie atmosfery dwutlenkiem siarki,tlenkami węgla i azotu oraz pyłami.Ekologicznąalternatywądla środowiskajest wykorzystywanie odnawialnych źró-deł energii z wiatru, wody, promieniowa-nia słonecznego, wód geotermalnychi biomasy. W bilansie energetycznymkraju źródła te stanowią zaledwie 2,5proc. tj. o 10 proc. mniej niż w krajachbyłej „Piętnastki". Do 2010 r. Polska maosiągnąć 7,5 proc. udziału energii od-nawialnej w tym bilansie, a następniezwiększyć go do 14 proc. w 2020 r.Preferencyjne dofinansowanie przed-sięwzięć związanych z budową farmwiatrowych, małych elektrowni wod-nych, kotłowni opalanych biomasą,a także instalowaniem pomp cieplnych,kolektorów słonecznych i fotowoltaicz-nych ma zachęcić inwestorów do reali-zacji przedsięwzięć, od których zależyspełnienie tych zobowiązań.

Zgodnie z ustawą Prawo ochrony śro-dowiska wojewodowie powinni dokony-wać rocznych ocen jakości powietrza naswoim terenie. W przypadku przekro-czenia dopuszczalnych poziomów stę-żeń szkodliwych substancji, np. dwu-tlenku siarki czy pyłów, są oni zobowią-zani do przygotowania programów na-prawczych. Finansowym wsparciemNarodowego Funduszu objęte będzietakże przygotowanie wojewódzkich pro-gramów ochrony powietrza, wydanychw formie rozporządzeń oraz wskazanew nich działania inwestycyjne.

• Czystsza i energooszczędna pro-dukcja

Wśród priorytetów Narodowego Fun-duszu w 2005 r. wyodrębniony zostałprogram dotyczący stosowania najlep-szych dostępnych technik (BAT), zape-wniających czystszą! energooszczędnąprodukcję. Umożliwia on dofinansowa-nie ze środków Narodowego Funduszui Sektorowego Programu Operacyjnego- Wzrost Konkurencyjności Przedsię-biorstw przedsięwzięć zgodnych z wy-mogami dyrektywy 96/61/WE w spra-wie zintegrowanego zapobieganiai ograniczania zanieczyszczeń, zwanejpotocznie - IPPC, która wprowadziłasystem pozwoleń zintegrowanych.

Zgodnie z przystosowanym do unij-nych wymagań prawem przedsiębiorst-wa są zobowiązane do uzyskania po-zwoleń zintegrowanych na prowadzenieinstalacji, które powodują znaczne za-nieczyszczenie środowiska. W progra-mie tym finansowane będą inwestycje,które ograniczą strumień odpadów sta-łych, ciekłych i gazowych u źródła ichpowstawania oraz doprowadzą do po-nownego ich wykorzystania. Wspieranebędą również działania inwestycyjnew zakładach przemysłowych, które mająna celu ograniczenie poziomu hałasui wibracji, a także zmniejszenie zużyciasurowców i energii oraz wprowadzeniesystemów zarządzania środowiskowe-go.

M Pozostałe dziedzinyDo zadań priorytetowych Narodowe-

go Funduszu w 2005 r. należy równieżdofinansowanie przedsięwzięć zmierza-jących do ograniczania negatywnegooddziaływania hałasu na środowisko,zmniejszania uciążliwości wynikającychz wydobywania kopalin i likwidacji za-kładów górniczych, zapobieganie klęs-kom żywiołowym oraz usuwanie ich sku-tków. Środki Narodowego Funduszukierowane będą również na zadaniadotyczące gospodarki zasobami złóżkopalnianych i wód podziemnych, bada-nia geologiczne, ochronę przyrody i leś-nictwo. W wykazie przedsięwzięć, naktóre można uzyskać pomoc finansowąznajdująsię też zadania z zakresu moni-toringu środowiska, edukacji ekologicz-nej i popularyzacji wiedzy o środowiskunaturalnym, profilaktyki zdrowotnejdzieci i młodzieży z obszarów, na któ-rych występują przekroczenia standar-dów jakości środowiska, prace nauko-wo-badawcze i studialne z zakresuochrony środowiska oraz działalnośćpozarządowych organizacji ekologicz-nych.

Narodowy Fundusz będzie równieżudzielał pomocy na opracowanie doku-mentacji niezbędnej do przygotowaniawniosku o dofinansowanie inwestycjidotowanych ze środków unijnych.

W ramach współpracy z BankiemOchrony Środowiska uruchomionychzostało 14 linii kredytowych ze środkówNarodowego Funduszu na realizacjęprzedsięwzięć ekologicznych w tymm.in. na budowę małych i przydomo-wych oczyszczalni ścieków, kanalizacjisanitarnej, stacji uzdatniania wody, sys-temów ciepłowniczych, wykorzystaniaodnawialnych źródeł energii, a także nazagospodarowanie odpadów i usuwaniewyrobów zawierających azbest.

Jolanta Czudak-Kiersz

Gospodarka Wodna nr 1/2005 23

Page 26: Gospodarka wodna 1-2005

IJKA,,

IEOLOGIA

TOMASZ KAŁUŻAAkademia Rolnicza im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu

Katedra Budownictwa Wodnego

IRENEUSZ LAKSAkademia Rolnicza im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu

Katedra Mechaniki Budowli i Budownictwa Rolniczego

Uwzględnienie aktywnej strefy przepływuw komputerowym systemie modelowaniaprzepływu nieustalonego

Przedstawiono metodę określania aktyw-nej strefy przepływu (zastosowanie kom-puterowego systemu modelowania przepły-wu nieustalonego SPRUNER) szerokich, po-krytych roślinnością terenów zalewowych.Przedstawiono wyniki obliczeń przejścia falipowodziowej Warty z lipca 1997 r. na odcin-ku od zbiornika Jeziorsko do przekroju wo-dowskazowego w Obornikach z uwzględ-nieniem gęstości struktur roślinnych w od-wzorowaniu „czynnej" części przekroju.

Przepustowość doliny rzecznej uwa-runkowana jest głównie wpływem po-krywy roślinnej terenów zalewowych.Powinno to być uwzględnione przy opra-cowywaniu matematycznych modelitransformacji przepływu. Dotyczy to głó-wnie modeli jednowymiarowych, w któ-rych za pomocą współczynników szorst-kości trudno jest odwzorować całą zło-żoność przepływów w korytach wielo-dzielnych z udziałem różnorodnychstruktur roślinnych. Istotne jest wów-czas wydzielenie tzw. „martwych" czę-ści przekroju przepływu (rys. 1), którew przeciwieństwie do części aktywnychnie przenosząpraktycznie pędu, a ucze-stnicząjedynie w magazynowaniu wody(retencja dolinowa).

W inżynierskich analizach nieustalo-nego ruchu wody w sieci koryt otwartychnajczęściej stosowane są równaniaSaint-Venanta [5]:

n równanie ciągłości masy

dQ dA(1)

n równanie zachowania pędu (ilościruchu)

Rys. 1. Przekrój wielodzietny z wydzieloną strefą aktywną

do~dt~

•—~dx

dx

(2)

gdzie: Q-natężenie przepływu [m3/s],h - rzędna zwierciadła wody [m],x-współrzędna koryta w kierunku prze-pływu [m], A - pole przekroju [m2],f-czas [s], g -przyspieszenie ziemskie[m/s2], ą-jednostkowy dopływ/odpływboczny na długości koryta [m3/s/m],/? - współczynnik Saint-Venanta [-], Sf

-straty energii na długości koryta [-], Sec

- straty energii przy zawężeniu lub roz-szerzeniu przekroju [-], W=qQ/A- składnik uwzględniający zmianę pę-du wywołaną jednostkowym dopły-

wem/odpływem bocznym w równaniu(1,2)[m3/s2].

Uwzględnienie roślinności w przepły-wie wody na szerokich terenach zalewo-wych wymaga wprowadzania w rów-naniach (1, 2) powierzchni przekrojuczynnego Ac oraz przekroju całkowitegoA = AC + A0. Równanie ciągłości przyj-mie wtedy postać:

W równaniu dynamicznym wielkośćA zostaje zastąpiona przez Ac:

3Q

(4)

24 Gospodarka Wodna nr 1/2005

Page 27: Gospodarka wodna 1-2005

Podstawową trudność w stosowaniurównań (3, 4) stanowi opracowanie me-todyki wyznaczenia aktywnej częściprzekroju. Wyniki badań przepływu [6]potwierdziły wpływ zróżnicowania geo-metrii przekroju i szorstkości na tworze-nie się na początku terenu zalewowegoprzestrzennych struktur wirowych odpo-wiedzialnych za zjawisko wzajemnegooddziaływania odmiennych części prze-kroju, w tym koryta głównego i terenówzalewowych. W procesie wymiany maswody między częściami przekroju prze-mieszcza się ona z terenu zalewowegodo koryta głównego. Wywołuje tozmniejszenie prędkości przepływu w ko-rycie głównym. Jednocześnie masy wo-dy z koryta głównego przemieszczająsię w kierunku terenów zalewowycho mniejszej prędkości przepływu, gdziezostają g wałtownie wyhamowane wsku-tek zwiększonych oporów przepływu.Obserwuje się niewielki wzrost prędko-ści przepływu w obszarze terenu zale-wowego graniczącego z korytem głów-nym. Przepływy w poszczególnych stre-fach przekroju są uzależnione od siebie.Powierzchniom rozdziału, między od-miennymi częściami przekroju, przypi-suje się naprężenia turbulentne jakorodzaj pozornych naprężeń ścinają-cych. Efektem tego zjawiska jest obser-wowana przez Paschę [6] redukcjaprzepływu (rzędu 10-20%) w koryciezłożonym w stosunku do przepływu po-mierzonego dla oddzielonych od siebieczęści koryta.

W celu uwzględnienia tego zjawiskaw modelach jednowymiarowych stosujesię podział złożonego przekroju poprze-cznego koryta za pomocą powierzchnirozdziału o określonej szorstkości. Zało-żenie to wprowadził Paschę [6], podającmetodę umożliwiającą wydzielenie ak-tywnej części przekroju.

• System SPRUNERStosowanie metod numerycznych do

rozwiązywania układu równań de Saint--Yenanta wymaga w praktyce opraco-wania aplikacji komputerowych w formiepojedynczych programów lub rozbudo-wanych systemów informatycznych [2].Wykorzystany do obliczeń systemSPRUNER [7] powstał w ramach projek-tu badawczego realizowanego na Wy-dziale Melioracji i Inżynierii ŚrodowiskaAkademii Rolniczej w Poznaniu w latach1993-1995 na zlecenie Okręgowej Dy-rekcji Gospodarki Wodnej w Poznaniu.Głównym celem projektu było opraco-

STREFAI STREFA II STREFA IU a STREFA III b

TEREN ZALEWOWY KORYTO GŁÓWNE

i.obrak wpływu wpływ •

koryta głównego ikoryta głównego' | „wpływ wpływ

terenu zalewowego szorstkości dna

Rys. 2. Rozkład prędkości w złożonym przekroju koryta pokrytym roślinnością,wydzielenie podstawowych stref przepływu [6]

wanie systemu analizy i prognozowanianieustalonych przepływów w sieci rze-cznej opartego na układzie równańSaint-Yenanta. Do rozwiązania układurównań różniczkowych (3) i (4) wykorzy-stano metodę różnic skończonych. Nie-wiadome są aproksymowane cztero-punktowym niejawnym schematem Pre-issmanna zapisanym na siatce węzłówpokrywającej obszar rozwiązania wgnastępujących zależności [5]:

d_f~dt 2 A f

o(f]++\-fi

J+l)]

(5)

(6)

(7)

gdzie 9 jest parametrem wagowym.System SPRUNER jest nadal rozwija-

ny i udoskonalany pod kątem rozszerza-nia zbioru rozwiązywanych problemów,jak i optymalizacji architektury rozwiąza-nia informatycznego. System ten macechy systemu modelowania czwartej

generacji [1]. Umożliwia uwzględnienierozgałęzień (bifurkacje i oczka), zabu-dowy mostami (o złożonej geometrii),zasilania bocznego (wzdłuż długościrzeki, związane np. z przyrostem powie-rzchni zlewni), a także odwzorowaniedopływów rzeki, retencji dolinowej, pra-cy polderów i kanałów okresowo prowa-dzących wodę.

• Określenie szerokości aktywnejstrefy przepływów

Analizując zmianę uśrednionej na głę-bokości prędkości w kierunku przepływuw przekroju poprzecznym koryta Pas-chę [6] wydzielił trzy podstawowe częściprzekroju (rys. 2):

I - strefa przepływu na terenie zale-wowym bez oddziaływania przepływukoryta głównego,

II - strefa przepływu na terenie zale-wowym zakłócana przez przepływ kory-ta głównego,

III - strefa przepływu w korycie głów-nym:

Ula - zakłócana przez przepływ naterenie zalewowym,

lllb - bez oddziaływania przepływuterenu zalewowego.

Gospodarka Wodna nr 1/2005 25

Page 28: Gospodarka wodna 1-2005

-

c onoO

x 78

74-

KR -

L^^r

l/^fr*\ Rzędrja wódy brzejjowej

O 5000 10000 15000 20000 25000 30000 35000 40000

Przekrój aktywny Przekrój całkowity A[m2]

Ht>"

84 "o2

80"

78"

ib

70

68cc

f?zędna wody bi zegoweJ

500 1000 1500 2000 2500 3000 3500

X[m]

Rys. 3. Zmienność powierzchni aktywnej części przekroju i całego przekroju Warty w km 350+ 100

bz~

60"

c/t

50-

/1R

SiRzęd

'

'

ia wody brzegów *j

t>^

Ę 60Q.

<= 58El" 56

54

52

50

48-

Rzę« Ina wod^ brzegov

^ s~

t_f

/ej

O 400 800 1200 1600 2000 2400Przekrój aktywny Przekrój całkowity A[m2]

40 80 120 160 200 240

X[m]

Rys. 4. Zmienność powierzchni aktywnej części przekroju i całego przekroju Warty w km 243+ 650

Uwzględniając przedstawiony narys. 2 rozkład prędkości można przyjąć,że aktywna część pola przepływu składasię ze strefy II i III. Mając wyznaczonyzakres strefy III (koryta głównego), spo-tykamy się z podstawową trudnościąprzy określeniu zakresu strefy II. Jejzasięg zależy od głębokości wody naterenach zalewowych oraz gęstościstruktury roślinnej. Metody obliczeńwspółczynników oporów wywołanychinterakcją i oporów dna koryta podali:Paschę, Mertens i Nuding, jednak tylkometoda Paschę została szeroko spopu-laryzowana w praktyce inżynierskiej[3, 4].

Paschę [6] przyjął, że proces interak-cji hamuje przepływ w korycie głównym,w następstwie czego uśredniona na głę-bokości prędkość przepływu w założo-nej nieprzepuszczalnej płaszczyźniepodziału złożonego przekroju koryta jestrówna VT. Rozkład prędkości na szero-kości koryta opisał Paschę równaniemlogarytmiczno-normalnym. Przyjęcie

zmienności współczynnika lepkości tur-bulentnej w równaniu podanym przezPrandtla dla drogi mieszania prowadzido liniowej zmienności naprężeń Rey-noldsa na szerokości koryta (rys. 2):

dla ObTy^bui

Początek układu współrzędnych(y = 0) położony jest w płaszczyźnierozdziału. Stałą całkowania CT nazwałPaschę prędkością poślizgu („slip-velo-city") i wyznaczył z równania (9) przyprzyjęciu wartości prędkości VT na kra-wędzi obszaru vul (y= 0) = VT:

CT = (9)

Wartość prędkości poślizgu CT Pas-chę uzależnił od parametru charaktery-zującego rozmieszczenie roślinnościwysokiej w przekroju koryta fi:

CT = -3,27 IgO + 2,85 (10)

Parametr charakteryzujący rozmiesz-czenie roślinności wysokiej został wyra-żony następująco:

D =0,073,3 f, N 0,95

dJVB(11)

(8) Długości ścieżki Karmana aNL i poło-l—f l W W^iJłjl ln2VIVS4UIVI l VUI I l IW.I lt-4. L* lyj l tJ\Jl\J

wy jej szerokości aNB można określićz równań:

aNL = 128,87Cwd p(l, ^2/2 ;

iaw = 0,24a°f (C/dp)°-*

gdzie: aNL- długość ścieżki Karmanapowstałej przy opływie pojedynczej roś-liny [m], aNB - szerokość ścieżki Kar-mana powstałej przy opływie pojedyn-czej rośliny [m], J-spadek hydrauliczny

H.Paschę eksperymentalnie wykazał,

że wartości współczynników oporu 1T

uzależnione są od sposobu rozmiesz-czania roślinności (drzew), charaktery-zowanej odległościami ax, ay i średnicą

26 Gospodarka Wodna nr 1/2005

Page 29: Gospodarka wodna 1-2005

^ 62'

. 60 "o.*-: 58£X 56-

co

^n48-

*/

/-^^

" ^

""- 1

,--"*'.*-"-'

-—-sf^

a>fa^~

O 100 200 300 400 500 600 700 800 900 1000

Przekrój aktywny Przekrój całkowity A[m2]

Rys. 5. Zmienność powierzchni aktywnej części przekroju i całego przekroju Warty w km 242+ 780L

<OZ

60

58

56

54

52

50

48

- W

R;:ędna wody t rzego\ /ej

0 25 50 75 100 125 150 175 2C

X[m

dp, jak również, od intensywności proce-su wymiany mas wody uzależnianej odstosunku szerokości bn/bm:

1 h \ i-07

= -2,0 log l 0,06 f —-

(13)

Paschę zaleca określać szerokośćobszaru interakcji z zależności:

^h(14)11 /lz(0,068e°'56Cr-0,056)

przyjmując c = 1,0 dla drzew w tereniezalewowym i c = 1,7 dla drzew na skar-pach.

• Obliczanie szerokości aktywnejstrefy przepływu w systemie SPRU-NER

Podstawowe parametry przekroju po-przecznego, tj. pole powierzchni A(h),moduł przepływu K(h), promień hyd-rauliczny Rh (h) i obwód zwilżony Oz (h),będące funkcją napełnienia, są w sys-temie Spruner tablicowane na etapiewczytywania danych. W procesie ob-liczeniowym wartości poszczególnychparametrów są interpolowane za pomo-cą wielomianu Lagrange'a.

Przyjęto, że czynna część przekrojuskłada się ze strefy bu i biu. Szerokośćstrefy bn obliczono wg zmodyfikowanejmetody Paschę (14):

b8gn2(0,068e°'56C--0,056)

(15)

gdzie: nz - współczynnik szorstkościterenów zalewowych [m~1/3 s], Rhz

-promień hydrauliczny terenów zalewo-wych [m].

Zaproponowana formuła uzależniaszerokość aktywnej części przekroju odpromienia hydraulicznego terenów zale-wowych Rh z. Wartość tego promieniajest równa dla szerokich terenów zale-wowych średniej głębokości. Dodatko-wo bu zależy również od gęstości struk-tury roślinnej terenów zalewowych. Zo-stała ona uwzględniona zarówno w po-staci współczynnika szorstkości tere-nów zalewowych nz, jak i w wartościprędkości poślizgu CT.

Aktywna strefa przepływu jest wyzna-czana w obliczeniach następująco:

n dla stanów poniżej wody brzego-wej strefa aktywna i obszar całkowitegoprzepływu pokrywają się,

n powyżej wody brzegowej, dla każ-dej z tablicowanej wartości, obliczanyjest zasięg strefy bu dla lewego i prawe-go brzegu zgodnie ze wzorem (15),

n znając zasięg strefy aktywnej ob-liczane są podstawowe parametry, tj.Ac(h), Kc(h) itd.

Dla każdego przekroju system prze-chowuje zatem dwa zestawy danych,osobno dla strefy aktywnej i obszarucałkowitego przepływu. W systemieprzechowywane są także wartości para-metru CT z równania (15) dla każdegoz przekrojów, osobno dla lewego i pra-wego terenu zalewowego. Umożliwia towykorzystanie tego parametru jako sta-łej modelu, którego wartość może byćustalana w procesie tarowania modelu.

W celu zbadania wpływu wydzieleniaaktywnej części przekroju na warunkiprzepływu przeanalizowano zmianę po-la aktywnej części przekroju w funkcjinapełnienia dla trzech charakterystycz-nych przekrojów Warty (rys. 3, 4 i 5).Wartość parametru CT dla przedstawio-nych przekrojów przyjęto równą 5,0.

Przekrój 350 +100 (rys. 3) zlokalizowa-ny w obrębie Doliny Konińsko-Pyzderskiejma szerokie tereny zalewowe, które dete-rminują transformację fali powodziowej.Dla tego przekroju pole powierzchni strefyaktywnej nie przekracza 14% powierzchniprzekroju. Przekroje 243+650 (rys. 4)oraz 242+780 L (rys. 5) są zlokalizowanew obrębie poznańskiego węzła wodnego.Charakteryzują się bardziej zwartymkształtem, bez dominującego wpływu te-renów zalewowych. Procentowy stosu-nek pola powierzchni strefy aktywnej docałkowitego pola powierzchni przekrojudla przekroju 243+650 jest równy 46%.W wypadku przekroju 242+780 L polepowierzchni strefy aktywnej oraz prze-kroju całkowitego praktycznie pokrywająsię w całym zakresie stanów.

Zgodnie z przyjętymi założeniami strefaaktywna w obrębie wody brzegowej za-wsze pokrywa się z przekrojem całkowi-tym. Dla stanów wyższych od wody brze-gowej strefa aktywnego przepływu jestmniejsza niż przekrój całkowity. W nie-których przekrojach, dla określonego na-pełnienia, wartości pola powierzchni prze-kroju i strefy aktywnej mogą być ponowniesobie równe. Oznacza to, że dolina zo-stała wypełniona do głębokości, dla którejna terenach zalewowych występuje rów-nież jeden dominujący kierunek przepły-wu pokrywający się z kierunkiem spadkupodłużnego cieku. Odwzorowanie strefyaktywnej w przekrojach modelu winnozostać zweryfikowane poprzez odpowied-nie badania terenowe (pomiary hydromet-ryczne lub zdjęcia lotnicze).

• Przykład obliczeń transformacjifali na odcinku Warty

Obliczenia prepagacji fali wezbranio-wej z lipca 1997 r. wykonano na odcinku

Gospodarka Wodna nr 1/2005 27

Page 30: Gospodarka wodna 1-2005

• 315,00S^ 295,00E 275,00r; 255,00

235,00215,00195,00175,00155,00135,00115,00

95,0075,0055,00

waruneK brzegowy w przekroju 484 + IbU

Ł

— 1-

. 5t>.50

ó_ 55.00

"= 54.50

~- 54.00

53.50

53.00

52.50

52.00

51.50

51.00

—fi

X

\ >v/ ^-**

— — — ^"<^ — •

"x;

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10111213141516171819202122232425262728293031323334

Czas[d]

Rys. 6. Warunek brzegowy w przekroju km 484+150 (wypływwody ze zbiornika w Jeziorsku)

Warty od zapory czołowej zbiornika Je-ziorsko (km 484 +150) do przekroju wo-dowskazowego w Obornikach (km206+300). Jako górny warunek brzego-wy przyjęto hydrogram wypływu wodyze zbiornika w Jeziorsku (rys. 6.). Dolnywarunek stanowił hydrogram stanóww przekroju wodowskazowym Oborniki.W modelu uwzględniono również głów-ne dopływy Warty na tym odcinku, tj.Prosnę i Ner. Odcinek obliczeniowy za-wierał 241 przekrojów poprzecznych, 26mostów, 4 węzły wodne. Największywpływ na transformację fali wezbranio-wej ma zlokalizowana pomiędzy prze-krojami 399 + 400 a 346 + 600 DolinaKonińsko-Pyzderska, z szerokimi tere-nami zalewowymi pokrytymi roślinnoś-cią krzewiastą i drzewami. Duża zmien-ność geometrii przekrojów oraz oporówprzepływu na tym odcinku Warty istotnieutrudnia poprawne jej odwzorowaniew modelach jednowymiarowych. W pra-ktyce, bez wydzielenia strefy aktywnej,nie można, nawet w sposób przybliżony,odwzorować transformacji fali wezbra-niowej przez Dolinę Konińsko-Pyzders-ką.

Przebadano warianty obliczeń bezuwzględnienia stref martwych orazz przyjętym zasięgiem aktywnej częściprzekroju wyznaczonym wg zmodyfiko-wanej metody Paschę. Do obliczeńprzyjęto wstępnie na podstawie literatu-ry [4] stałą wartość CT = 5, wartośćparametru c jednakową dla wszystkichprzekrojów i równą 1,0, zaś współczyn-niki szorstkości na podstawie literatury[4]. Wynikiem przeprowadzonych symu-lacji są dwa hydrogramy stanów i prze-pływów dla każdego z przekrojów ob-liczeniowych umożliwiające porównaniewpływu odwzorowania strefy aktywnejna transformację fali wezbraniowej. Do-

10 15 20 25 30 35

PomiaryObliczenia z martwymi pojemnościamiObliczenia bez martwych stref

t (doby)

Rys. 7. Wyniki obliczeń transformacji fali wezbraniowej z 1997 r.dla przekroju wodowskazowego Poznań (km 243+300)

datkowo dla przekrojów wodowskazo-wych w Nowej Wsi Podgórnej, Śremiei Poznaniu dysponowano danymi po-miarowymi, które posłużyły do wstępnejweryfikacji modelu obliczeniowego.

Wyniki obliczeń dla przekroju wodo-wskazowego w Poznaniu przedstawio-no na rys. 7. Można zauważyć, że dlaobliczeń bez martwych objętości nienastępuje istotna transformacja wpro-wadzonej poprzez górny warunek brze-gowy fali wezbraniowej. Kształt fali zo-staje w istocie niezmieniony, a mak-simum stanów i przepływów w stosunkudo danych pomiarowych występujez 22-dobowym wyprzedzeniem. W wa-riancie z wydzieloną stref ą aktywną falawejściowa zostaje istotnie przetransfor-mowana i jej kształt jest zbliżony dootrzymanej z pomiarów. Czas oblicze-niowy wystąpienia maksimum stanówi przepływów pokrywa się z czasemwynikającym z danych pomiarowych.Istotne różnice pomiędzy danymi po-miarowymi a obliczeniowymi występująw wartościach rzędnych zwierciadła wo-dy. Należy jednak podkreślić, że modelnie podlegał procedurze tarowaniai przedstawione wyniki należy traktowaćjako wstępne.

• PodsumowaniePrzedstawiona w artykule metoda od-

wzorowania strefy aktywnego przepły-wu w jednowymiarowych modelachopartych na równaniach de Saint-Ve-nanta umożliwia lepsze przybliżenie wa-runków transformacji przepływu przezszerokie tereny zalewowe rzeki. Wpro-wadzona do modelu dodatkowa stała

tarowania umożliwia zmianę kształtutransformowanej fali oraz czasu maga-zynowania wody na terenach zalewo-wych. Parametry oporów ruchu na tere-nach zalewowych majązatem wpływ nietylko na przenoszenie pędu w tej strefie,ale również na wielkość retencji dolino-wej. Przedstawione w pracy wyniki ob-liczeń potwierdzająprzydatność metodydo odwzorowania transformacji fali nadługim odcinku Warty. Dalsze badanianależy prowadzić w kierunku procedurtarowania modelu minimalizujących róż-nice pomiędzy danymi pomiarowymii obliczeniowymi.

LITERATURA

1. M.A. ABBOTT, K. HAVN0, G.S. LINDBERG:The forth generaliom of numerical modelling inhydraulics. Journal of Hydraulic Research, vol.29, 1991.

2. J.A. CUNGE: Recent Developments in RiverModelling, Proc.Int.Conf. Hydraulic and Environ-mental Modeling of Coastal, Estarine and RiverWater, Bradford, England, 1989.

3. DVWK: Hydraulische Berechnung von FlieBge-wassern, DK 551.51/54 FlieBgewasser, DK532.543 Hydraulik, DVWK - Merkblatter220/1991, Kommissionsvertrieb Verlag PaulParey, Hamburg und Berlin, 1991.

4. J. KUBRAK, E. NACHLIK: Hydrauliczne pod-stawy obliczania przepustowości koryt rzecz-nych, Warszawa 2003. Wydawnictwo SGGW.

5. D.R. MAIDMENT (editor): Handbook of Hydro-iogy, McGraw-Hill INC, New York, 1992.

6. E. PASCHĘ: Turbulenzmechanismen in natur-nahen FlieBgewassern und die Móglichkeitenihrermathematischen Erfassung. Mitt. InstitutfurWasserbau und Wasserwirtschaft, RWTH Aa-chen, Hefl 52, Aachen 1984.

7. B. WOSIEWICZ, l. LAKS, Z. SROKA: Computersystem of flow simulation for the Warta River.Prace Naukowe Instytutu Geotechniki i Hydro-mechaniki Politechniki Wrocławskiej, Seria Kon-ferencje 38, Wrocław, 1996.

28 Gospodarka Wodna nr 1/2005

Page 31: Gospodarka wodna 1-2005

JAN DOJLIDO, BARBARA TABORYSKA,BARBARA ZIENTARSKA, MIROSŁAWA RODZIEWICZ,

ELŻBIETA NIEMIRYCZ

Transport ładunków zanieczyszczeń Wisłąw latach 1992-2001

Przedstawiono wyniki badań nad wielkoś-cią ładunków zanieczyszczenia wód Wisłyprzeprowadzonych w okresie 1992-2001.Badania prowadzono w trzech punktachpomiarowych: w Krakowie (km 63,7), w War-szawie (km 510,0) i w Gdańsku (km 926).Pomiarami objęto 50 parametrów jakościwody. Pobór prób dokonywany był w latach1992-1997 z częstotliwością jeden raz w ty-godniu, a od roku 1998-dwa razy w miesią-cu. W ocenie wielkości ładunków wykorzys-tano codzienne pomiary wielkości przepły-wu w rzece w badanych przekrojach wyko-nywane przez IMGW.

Badania jakości wody Wisły były pro-wadzone systematycznie przez 10 lat(1992-2001) w trzech punktach:

D w Krakowie - stopień wodny Koś-ciuszko (63,7 km),

słowego, okręgu bialsko-bielskiegoi uprzemysłowionego rejonu miastaOświęcimia.

Pomiary w punkcie drugim, określająładunki zanieczyszczeń wód Wisły w jejśrodkowym biegu. Na odcinku od Kra-kowa następowało samooczyszczeniesię wód, a jednocześnie występowałykolejne zrzuty ścieków.

Punkt trzeci reprezentuje ładunki wo-dy Wisły odpływające do Morza Bałtyc-kiego. W punkcie tym wody morskie niemieszają się z wodami rzeki.

W ramach Państwowego MonitoringuŚrodowiska w tych trzech punktach ba-dano jakość wód w zakresie 50 para-metrów. W latach 1992-1997 próbki

do 2001 r. próbki wody, przed oznacze-niem metali, sączono przez filtr memb-ranowy 0,45 jum. Ładunki zanieczysz-czeń płynące w rzece obliczono w na-stępujący sposób:

'LC-OL, = 365 (tony/rok)

n

gdzie: Łr - średni ładunek roczny;C - stężenie danego składnika w dniupomiaru; Q - przepływ chwilowy wodyw dniu pomiaru; n - liczba pomiaróww roku.

Ładunki zanieczyszczeń zmieniałysię wzdłuż biegu rzeki Wisły. Dla para-metrów ogólnych: BZT5, ChZT, Nog i Pog

ładunki były najmniejsze w górnym bie-

lata

Rys. 1. Przepływy Wisły średnie roczne

n w Warszawie-most Łazienkowski(510,0 km),

D w Gdańsku (Kieżmark) - punktpołożony 31,2 km od ujścia rzeki doZatoki Gdańskiej (926,0 km).

W punkcie pierwszym, ujmowane sąpomiarami ładunki zanieczyszczeńw wodzie Wisły poniżej przyjęcia ście-ków z Górnośląskiego Okręgu Przemy-

Rys. 2. Zmiany ładunku BZT5 w czasie

wody pobierano z częstotliwością razwtygodniu,aod1998 r. dwa razy w mie-siącu. IMGW wykonywał w tych punk-tach codzienne pomiary przepływu wo-dy. Metoda badań jakości wód byłaujednolicona dla wszystkich trzech pun-któw.

Do 1997 r. metale oznaczano w nie-sączonych próbkach wody, a od 1997 r.

gu, w Krakowie, wzrastały na stanowis-kach w Warszawie i Gdańsku, wraz zezwiększeniem przepływu wody (rys. 1).W przypadku mikrozanieczyszczeń me-talami ciężkimi i indywidualnymi zanie-czyszczeniami organicznymi obliczoneładunki układały się różnie wzdłuż biegurzeki, i nie zależały głównie od wielkościprzepływu.

Gospodarka Wodna nr 1/2005 29

Page 32: Gospodarka wodna 1-2005

Tabela i. Średnie roczne ładunki zanieczyszczeń w Wiśle

.*:O

1

££s\ z

^~\-- tanowisko j

Ładunek \

BZT5

ChZT - Cr

Nóg

Pog

Cr

Pb

Cd

DDT

PCB

Krat

1992 r.

15500

66400

14300

1380

19

46

23

39

65

2001 r.

14800

35800

5100

460

6

69

6

11

15

Wars.

1992 r.

94500

521100

51800

5000

116

150

47

540

100

Z3W3

2001 r.

94500

709600

68500

4960

10

50

7

170

150

Gda

1992 r.

139600

637900

94600

5140

40

150

23

260

201

nsk

2001 r.

156300

998800

111600

7560

11

50

1

10

10

1200

900JJ

"eO 600

- Kraków- Warszawa-Gdańsk

80 100tyś. ton/rok

Rys. 3. Zależność ładunku BZT5 od przepływu

• BZT

Ładunki BZT5 w Krakowie w latach1992-2001 zmieniały się w zakresie od12 tyś. ton/rok do 34 tyś. ton/rok. Zna-cznie wyższe ładunki BZT 5 obserwowa-no w Warszawie, w zakresie od 86 tyś.ton/rok do 120 tyś. ton/rok. Jeszczewyższe wartości wystąpiły w Gdańsku,od 140 tyś. ton/rok do 150 tyś. ton/rok.Ładunki BZT5 w Krakowie wynoszą ok.10%, a w Warszawie ok. 60% ładunku

BZT5 w Gdańsku.i Na przestrzeni lat

ładunki BZT5 ule-j gafy zmianie. W Kra-

kowie najwyższeładunki wystąpiły

j w latach 1996i 1997, co wiązało

1 się z występowa-180 niem bardzo wy-

sokich przypływówwody. W Warsza-wie najwyższe ła-dunki występowa-

ły w latach 1999 i 2000, a w Gdańskuw 1998 r. (rys. 2). W Krakowie w ciągu10 lat wystąpiły duże wahania wielkościładunków, wartości najwyższe byty ok.trzykrotnie wyższe od wartości najniż-szych. Mniejsze wahania zmian ładunkuBZT5 wystąpiły w Warszawie i Gdańsku.Różnice między wartościami maksymal-nymi i minimalnymi sięgały ok. 20%.

W ciągu 10 lat nie zaobserwowanoistotnego obniżenia prowadzonych Wis-

Tabela II. Średnie roczne stężenie zanieczyszczeń wód Wisły

^Stanowisko Kraków Warszawa Gdańsk

O!

O)

l

HadUnSK "~\ ^ j ' *w^ ' • £.\J\i i i JJC. . CAJ\J i . łjOŁ. . c.\j\j

BZT5

ChZT - Cr

Nóg

Pog

Cr

Pb

Cd

DDT

PCB

7,0

32,3

6,8

0,71

8

24

12,2

16,3

30,0

6,0

14,3

5,6

0,18

3

29

2,8

4,8

6,8

7,3

44,3

3,7

0,53

9

12

3,5

34,9

7,0

4,5

28,4

3,1

0,18

1

2

3

8,80

7,5

5,4

25,6

3,3

0,21

15

5

0,8

8,9

7,9

3,2

24,4

2,1

0,1

3

1

0

0,1

0,1

łą ładunków BZT5, na początku i nakońcu badanego okresu byty na podob-nym poziomie (tab. I), a nawet w nie-których latach obserwowano ich wzrost.Jednocześnie wystąpiło obniżenie war-tości stężenia BZT5 we wszystkich ba-danych stanowiskach (tab. II). Badaniazależności ładunku BZT5 od wielkościprzepływu wody (rys. 3) wykazały, że zewzrostem przepływu zwiększa się ładu-nek. Było to szczególnie wyraźne nastanowiskach w Warszawie i Gdań-sku.

Patrząc na wykres zmian natężeniaprzepływu Wisty w latach 1992-2001(rys. 1), można stwierdzić wzrost warto-ści przepływów w czasie. Szczegól-nie duże zwiększenie przepływów w cią-gu 10 lat wystąpiło na stanowiskuw Warszawie. Tym można wytłuma-czyć wzrost ładunków BZT5 pomimospadku stężeń zanieczyszczeń organi-cznych.

• ChZT-Cr

Ładunki ChZT - Cr byty najniższew Krakowie, a najwyższe w Gdańsku.W 2001 r. ładunek w Warszawie wynosiłok. 70%ładunku w Gdańsku, zaś w Kra-kowie - ok. 35%. Ładunki w Krakowiezmieniły się od 30 tyś. ton/rok do 96 tyś.ton/rok, a więc różnice byty trzykrotne.Ładunki w Warszawie zmieniły sięw mniejszym zakresie, od 500 tyś.ton/rok do 700 tyś. ton/rok. W ciągu 10lat wystąpiły wahania wielkości ładun-ków. Małe obniżenie wystąpiło w Krako-wie, natomiast w Warszawie i Gdańskuzaobserwowano wzrost ładunku ChZT- Cr w czasie (rys. 4). Jednocześniew tych samych latach nastąpiło obniże-nie wartości stężenia ChZT-Cr (tab. II).W Krakowie od 32 mg/l w 1992 r. do 14mg/l w 2001 r., a w Warszawie od44 mg/l w 1992 r. do 28 mg/l w 2001 r.Można to wyjaśnić dużym wzrostemnatężenia przypływu w ciągu bada-nych 10 lat, szczególnie wyraźnymw Warszawie i Gdańsku (rys. 1). Bada-nia zależności ładunku ChZT - Crod przepływu, na stanowisku w Kra-kowie, wykazały duże wahania, niezaobserwowano jednak wyraźnej ten-dencji, natomiast w Warszawie i Gdań-sku wystąpił istotny wzrost ładunkuwraz ze zwiększeniem przepływu(rys. 5).

30 Gospodarka Wodna nr 1/2005

Page 33: Gospodarka wodna 1-2005

1995 1997 1999 2001

lata

Rys. 4. Zmiany ładunku ChZT w czasie

O 100 200 300 400 500 600 700 800 900 1000 1100 1200 1300

tyś. ton/rok

Rys. 5. Zależność ładunku ChZT od przepływu

180

30 -

0

19

— »— Kraków— •— Warszawa

A Gdańsk/._/

j- —

91 1993

/*\

/ \ /" ^^*^ / \ / ^\-X / \X >^_x^ ^-—

r -"*~ — *~ — "" --— -™~ — — — •— • — — '

. -*---*"' -*»-sss

1995 1997 1999 2001

lata

1600 T

» 100°

o

200

0

— •— Warszawa /) K / \-*- Gdańsk 7^ j l \ / \

/ *-* \/ ^

./

rv -łkJ-- r

s^~) 30 60 90 120 150 1E

tyś. ton/rok

Rys. 6. Zmiana ładunku azotu ogólnego (N ) w czasie Rys. 7. Zależność ładunku Nog od przepływu

• Azot ogólny

Ładunki azotu ogólnego były najniż-sze w Krakowie -od 5 tyś. ton/rok do 14tyś. ton/rok, wyższe w Warszawie - od50 tyś. ton/rok do 90 tyś. ton/rok, a naj-wyższe w Gdańsku - od 90 tyś. ton/rokdo 150 tyś. ton/rok. Jeżeli przyjmie sięładunek Nog w Gdańsku za 100%, toładunek w Krakowie wyniesie ok. 10%,a ładunek w Warszawie ok. 60% ładun-ku w Gdańsku. W Krakowie zaobser-wowano wyraźny spadek wielkości ła-dunku Nog w ciągu 10 lat, prawie trzy-krotny. Pokrywa się to ze spadkiemwartości liczbowej stężenia Nog, którew 1992 r. wynosiło 6,8 mg/l, a w 2001 r.

5,6 mg/l (średnia roczna-tab. II). Nato-miast w Warszawie i Gdańsku zaobser-wowano wzrost ładunku N^ w okresiedo lat 1998-1999, a następnie dużyspadek. Badania zależności wielkościładunku Nog od przepływu wykazały is-totną zależność jedynie na stanowiskuw Warszawie (rys. 7). Ze wzrostemprzepływu zwiększał się ładunek. Rów-nież wzrost ładunku ze zwiększeniemprzepływu wystąpił w Gdańsku, alew sposób nieregularny.

• Fosfor ogólnyŁadunki fosforu ogólnego były najniż-

sze w Krakowie, wyższe w Warszawiei najwyższe w Gdańsku. Zmiany ładun-

ków Pog w ciągu 10 lat kształtowały sięróżnie na różnych stanowiskach. W Kra-kowie obserwowano ciągły, wyraźny spa-dek wielkości ładunku w ciągu lat, od 1380tyś. ton/rok w 1992 r. do 460 tyś. ton/rokw 2001 r. Natomiast w Warszawie i Gdań-sku najwyższy ładunek zanotowano w la-tach 1998 i 1999, potem obserwowanospadek, ale w ciągu 10-lecia wystąpiłwzrost ładunku (rys. 8). Inne tendencjezmian wystąpiły w zakresie stężenia Pog,które znacznie zmniejszyło się na wszyst-kich badanych stanowiskach (tab. II). Mo-żna to wytłumaczyć znacznym zwiększe-niem natężenia przepływu Wisły w poda-nych latach na stanowiskach w Warsza-wie i Gdańsku (rys. 1).

12

10

l 8

O 6

W* 4

- Kraków- Warszawa-Gdańsk

140

120

100

80

60

40

o 4-1995 1997

lata2001

T\

1991 1993

Rys. 8. Zmiana ładunku fosforu ogólnego (P ) w czasie Rys. 9. Zmiana ładunku Cr w czasie

Gospodarka Wodna nr 1/2005 31

Page 34: Gospodarka wodna 1-2005

l

Rys. 10. Zmiana ładunku Pb w czasie Rys. 11. Zmiana ładunku Cd w czasie

1991

lata

Rys. 12. Zmiana ładunku DDT w czasie Rys. 13. Zmiana ładunku PCB w czasie

• Chrom ogólnyŁadunki chromu miafy najwyższe war-

tości w Warszawie, nieco niższe w Kra-kowie i Gdańsku (rys. 9). W okresie do1996 r. wystąpił duży spadek ich wielko-ści, a w następnych latach spadek tenbył mniejszy wykazując przy tym dużewahania. W ciągu 10 lat zaobserwowa-no duży spadek wielkości ładunkówchromu we wszystkich stanowiskach(tab. l). Jednocześnie zaobserwowanoduże zmiany stężeń chromu w wodzieWisły na całej długości (tab. II).

• OłówWielkości ładunków ołowiu wykazy-

wały duże nieregularności w czasie i naróżnych stanowiskach (rys. 10).W 1992 r. były one najniższe w Krako-wie, mniejsze w Warszawie i Gdańsku,ale wzrastały osiągając od 1996 r. war-tości wyższe niż w Warszawie i Krako-wie. W Warszawie ładunki były wysokiew 1992 r., wyższe niż na stanowiskuw Krakowie. W ciągu 10 lat ładunkiw Warszawie systematycznie spadały,najpierw szybko, potem wolniej.W Gdańsku ładunki ołowiu, wysokiew 1992 r., szybko spadły do 1996 r.,a następnie zmieniały się nieregularnie

na podobnym poziomie. W latach 1996-2001 ładunki ołowiu w Gdańsku byłyniższe niż w Krakowie i Warszawie. Niestwierdzono żadnej zależności wielko-ści ładunku od przepływu wody w rzece.Jednocześnie zaobserwowano utrzy-mywanie się stężenia ołowiu w Krako-wie na podobnym poziomie w ciągu 10lat i duży spadek na stanowiskachw Warszawie i Gdańsku.

• KadmŁadunki kadmu były najwyższe

w 1992 r. we wszystkich stanowiskach.Gwałtowny spadek następował do1994 r., w następnych latach był mniej-szy (rys. 11). W 1992 r. najwyższe ła-dunki kadmu wystąpiły w Warszawie.Od 1995 r. najwyższe ładunki obser-wowano w Krakowie, niższe w War-szawie, a najniższe w Gdańsku. Niezaobserwowano zależności wielkościładunku kadmu od wielkości przepły-wów.

Jednocześnie w ciągu 10 lat, wewszystkich stanowiskach, wystąpiło du-że obniżenie stężeń kadmu.

• DDTŁadunki DDT były najwyższe w War-

szawie, niższe w Krakowie i Gdańsku.

Wystąpiły wahania wartości ładunków,ale w ciągu 10 lat obserwowano małezmiany (rys. 12). Jednocześnie w tychlatach zaobserwowano duży spadekstężeń DDT w wodzie we wszystkichstanowiskach. Nie zaobserwowano ża-dnej zależności wielkości ładunku DDTod wielkości przepływu wód.

• PCBŁadunki PCB byty najniższe w Krako-

wie, a najwyższe w Warszawie (rys. 13).Wystąpiły ogromne wahania wielkościładunków w czasie, także trudno poka-zać tendencje zmian. Jedynie w War-szawie obserwowano wzrost ładunkuPCB. Natomiast stężenie PCB na stano-wiskach w Krakowie i Gdańsku uległozmniejszeniu w ciągu 10 lat. Zmianystężeń PCB nie wystąpiły na stanowiskuw Warszawie.

• PodsumowanieZanieczyszczenie organiczne. Ła-

dunki BZT5 były najniższe w Krakowie,wyższe w Warszawie, a najwyższew Gdańsku. W ciągu 10 lat nie zaobser-wowano istotnych zmian wielkości ła-dunków BZT5 przy wyraźnym spadkuwartości stężeń BZT5. Stwierdzonow tym czasie wyraźny wzrost natężenia

32 Gospodarka Wodna nr 1 /2005

Page 35: Gospodarka wodna 1-2005

przypływu wód, co przy obniżeniu stę-żeń spowodowało utrzymanie się wiel-kości ładunku na podobnym poziomieprzez 10 lat. Zaobserwowano jednocze-śnie zależność między wielkością ła-dunku BZT5 a natężeniem przypływu(rys. 3).

Ładunki ChZT - Cr były najniższew Krakowie, wyższe w Warszawie,a najniższe w Gdańsku. W ciągu 10 latw Krakowie wystąpiło obniżenie wielko-ści ładunku ChZT - Cr, natomiast w Wa-rszawie i Gdańsku obserwowano wzrosttych ładunków. Jeśli weźmie się poduwagę zmniejszanie się wartości stęże-nia ChZT - Cr w ciągu 10 lat, wzrostładunków w tym czasie można przypi-sać zwiększonemu natężeniu przepły-wów (rys. 5).

Substancje biogenne. Ładunki azo-tu ogólnego i fosforu ogólnego byłynajniższe w Krakowie, wyższe w War-szawie, a najwyższe w Gdańsku. W cią-gu 10 lat w Krakowie zaobserwowanopewien spadek wielkości ładunków azo-tu ogólnego i fosforu ogólnego, co moż-na wyjaśnić budowaniem oczyszczalniścieków. Natomiast w Warszawiei Gdańsku, pomimo dużych wahań, dlacałego okresu 10 lat zaobserwowanotendencję wzrostową. Można to wytłu-maczyć wzrostem natężenia przepływuw tych latach, chociaż wartości stężeniaazotu ogólnego i fosforu ogólnego w tymczasie wyraźnie spadły.

Metale ciężkie. Ładunki metali cięż-kich Cr, Cd, Pb, wykazywały duże niere-gularne wahania w czasie i wzdłuż biegurzeki. W pierwszych latach wystąpił du-ży spadek wielkości ładunków, a na-stępnie zaobserwowano zmniejszenietego spadku. Nie zaobserwowano ten-dencji, która wystąpiła w zakresie zanie-czyszczeń organicznych i substancjibiogennych, zgodnie z którą najniższeładunki występowały w Krakowie, a po-tem wzrastały wzdłuż biegu rzeki wrazze wzrostem przepływu. W wypadkubadanych metali czasami najwyższe ła-dunki występowały w Krakowie, co moż-na powiązać z dużymi wartościami stę-żeń. Można stąd wnioskować, że o wiel-kości ładunków w poszczególnych pun-ktach pomiarowych decydujący wpływmiały wartości stężeń, a nie wielkośćprzepływu wody. Nie stwierdzono bo-wiem zależności między wielkością ła-dunku a wielkością przepływu wody.

Indywidualne zanieczyszczenia or-ganiczne. Ładunki organicznych zanie-czyszczeń śladowych takich jak DDTi PCB wykazywały dużą nieregularnośćich wielkości zarówno w czasie, jaki wzdłuż biegu rzeki. W ciągu 10 lattrudno było zaobserwować wyraźnąten-dencję zmian tych wielkości. Ładunkiwzrastały na jednych stanowiskach,a na innych malały. Wzdłuż biegu rzekirównież nie zaobserwowano zależnościładunków od przepływów. O wielkościładunków decydowały stężenia.

• Wnioski

Ładunki zanieczyszczeń organicz-nych oraz substancji biogennych byłyzależne przede wszystkim od przepływuwody w rzece. Były najniższe w Krako-wie, wyższe w Warszawie, zaś najwyż-sze w Gdańsku. Badania w ciągu 10 latwykazały, że pomimo spadku stężeńzanieczyszczeń organicznych i biogen-nych, ładunki utrzymywały się na podob-nym poziomie lub nieco wzrastały.W ciągu 10 lat obserwowano istotnezwiększenie przepływów wody, szcze-gólnie wyraźnie w Warszawie i Gdańs-ku, co świadczy, że o wielkości ładun-ków decydowała głównie wielkość prze-pływu wody.

Inaczej kształtowały się ładunki metaliciężkich i indywidualnych zanieczysz-czeń organicznych. Ładunki tych zanie-czyszczeń wykazywały bardzo dużenieregularne wahania. Wykrywane stę-żenia tych zanieczyszczeń były bardzoniskie, określane jako śladowe. W tychwypadkach metody oznaczania obar-czone są dużym błędem. Poza tymdopływ tych zanieczyszczeń do Wisły,zarówno ze źródeł punktowych jak i ob-szarowych, może być nieregularny.Stąd mogą wynikać duże wahania ła-dunków w czasie. Dla badanych metalii indywidualnych zanieczyszczeń orga-nicznych nie stwierdzono zależnościwielkości ładunku od natężenia prze-pływu. Czasami najwyższe ładunki nie-których zanieczyszczeń obserwowanow Krakowie, przy najniższych przepły-wach. Świadczy to o tym, że wielkośćładunku tych zanieczyszczeń nie zale-żała od wielkości przepływu wody. De-cydujący wpfyw na wielkości ładunkumiały wykryte wartości stężeń zanieczy-szczeń.

D

Msza św.poświęconaśrodowisku

zawodowemudawnego

Centralnego ZarząduDróg WodnychŚródlądowych

Warszawa, 22 listopada 2004 r.

Z inicjatywy kierownika sekretariatu b.Centralnego Zarządu Dróg WodnychŚródlądowych (b. Centralnego ZarząduWód Śródlądowych) Kazimierza Klim-czaka, w kościele św. Aleksandra w Wa-rszawie odbyła się msza św. za zmar-łych dyrektorów i pracowników tegożCentralnego Zarządu oraz jednostek or-ganizacyjnych.

Ksiądz proboszcz wygłosił głębokiejtreści homilię nawiązującą do działalno-ści środowiska pracowniczego Central-nego Zarządu na obszarze kraju, pod-kreślił znaczenie gospodarki wodneji efektywnej pracy opartej na etycznychzasadach, realizowanej z poczuciemodpowiedzialności. Nawiązując do prze-szłości wspomniał też postać twórcyKanału Augustowskiego, gen. dyw. Ig-nacego Prądzyńskiego i jego dzieło.

Uczestniczący w mszy św. b. pracow-nicy Centralnego Zarządu wyrazili wiel-kie zadowolenie w związku z inicjatywątego religijnego spotkania, kierującegowraz z modlitwą myśl ku zawsze ser-decznie wspomnianemu środowisku za-wodowemu, wśród którego przebywalii na miarę możliwości uzyskiwali satys-fakcjonujące teraz, cenne społeczneefekty.

Jerzy Z. Kocot

Gospodarka Wodna nr 1/2005 33

Page 36: Gospodarka wodna 1-2005

WDBilECHNIKA JACEK AJDUKIEWICZPrzedsiębiorstwo Realizacyjne INORA

Biodegradowalne geosyntetyczne materiały antyerozyjnei wspomagające zazielenianie obiektów hydrotechnicznych

Obecnie znanych jest wiele metod zabez-pieczeń przeciwerozyjnych. Jedną z nichjest okrywa antyerozyjna z materiałów bio-degradowalnych, wspomagających rozwójroślinności i chroniących powierzchnię sto-ku już od momentu wbudowania. Do tegorodzaju materiałów należą tkaniny i biomatywykonane z włókien naturalnych (juta, włók-na kokosowe, słoma), wzmacniane biodeg-radowalną lub fotodegradowalną siatką.Materiały te stanowią czasową ochronęprzed zmywaniem i deflacją. Podstawowymich zadaniem jest ochrona powierzchnigruntu od momentu wbudowania aż do mo-mentu przejęcia funkcji ochronnych przezrozwijającą się roślinność (zatrawienie).Wówczas, pod wpływem czynników atmo-sferycznych (deszcz, śnieg, promieniowa-nie słoneczne), maty ulegają rozkładowiw okresach zależnych od rodzaju użytegosurowca, powodując jednocześnie częścio-we użyźnienie powierzchni gruntu.

Szeroka paleta prezentowanych produk-tów pozwala dobrać odpowiednie zabezpie-czenie dla każdego typu konstrukcji.

Tabela I. Biodegradowalne maty specjalne stosowane w hydrotechnice typu Terra-Pro* do ochronyi wzmacniania brzegów rzek, jezior i zbiorników retencyjnych oraz do filtracji w środowisku wodnym

TYPY MAT UM-400-P UM-700-P FM-400-P

Gramatura g/m2

Rodzaj i strukturamateriału

Wymiar oczek siatkistabilizującej mm

PARAMETRYZAOPATRZENIOWE

Wymiary rolki- szerokość m

- długość m

~700

100% naturalnychwłókien kokosowych,

z jednej stronysiatka z PP,

a z drugiej dzianasiatka kokosowa

KGW 400(400 g/m2),

stebnowane przędzązPP

9/9

1,00/2,00

25,0

~1000

100% naturalnychwłókien kokosowych,

z jednej stronysiatka z PP,

a z drugiej dzianasiatka kokosowa

KGW 700(700 g/m2),

stebnowane przędzązPP

9/9

1,00/2,00

25,0

-1200

100% naturalnychwłókien kokosowych

(400 g/m2)obustronnie siatka

kokosowa KGW 400,stebnowane przędzą

zPP

_

2,40/3,00

25,0

FM-700-P

-1500

100% naturalnychwłókien kokosowych

(700 g/m2)obustronnie siatka

kokosowa KGW 400,stebnowane przędzą

zPP

2,40/3,00

35.0-50,0

Biodegradowalne maty antyero-zyjne

ifchan

Biomaty antyerozyjne należą do gru-py materiałów biodegradowalnych z ro-dziny produktów Terra-Pro®. Maty te sąstosowane w budownictwie hydrologicz-nym i dziedzinach pokrewnych. Służą

Autor jest członkiem International Geosynthetics Society

przede wszystkim do ochrony przederozją skarp, nasypów i zboczy. Matystanowią czasowe wzmocnienie powie-rzchni budowli ziemnych do chwili roz-woju okrywy roślinnej. W miarę upływuczasu okrywa roślinna swym systememkorzeniowym wzmacnia podłoże i przej-muje rolę maty, a mata z naturalnychsurowców ulega biodegradacji i użyźniaglebę.

Biomaty są zalecane do stosowaniana gruntach niespoistych, kamienistychmało spoistych i spoistych, torfach i na-mułach organicznych, piaskach, gli-nach, tłuczniach i żwirach, na zboczacho pochyleniu do 40°. Przy większympochyleniu (nawet do 80°!) można sto-sować maty przy zewnętrznym ich okry-ciu geosiatką do zazieleniania i umac-niania skarp typu HaTe® 23.142 lubHaTe® 30.143, o znacznie wyższychparametrach wytrzymałościowych.

Siatki jutowe i kokosowe są tkanez pojedynczych włókien i następnieprzeplatane w formie siatki o oczkach odok. 7 do 30 mm. Maty są formowanez luźnych włókien naturalnych, przepla-tane przędzą fotodegradowalnąi wzma-cniane siatkąz PP lub z włókien natural-nych. Wyroby te pełnią funkcję ochron-ną przez określony czas -w zależnościod rodzaju tkaniny lub maty - od kilkumiesięcy do kilku lat. Wybór właściwegomateriału zależy od pochylenia skarpy,rodzaju gruntu oraz warunków siedlis-kowych.

Żaki

a budowa i wzmocnienie wałówprzeciwpowodziowych;

a osłona brzegów kanałów, rowówtechnologicznych i melioracyjnych;

D wzmocnienie i stabilizacja brze-

34 Gospodarka Wodna nr 1/2005

Page 37: Gospodarka wodna 1-2005

Tabela II. Biodegradowalne maty antyerozyjne do zazieleniania i ochrony przed erozją powierzchni skarp, nasypów, zboczy

TYPY MAT

Wytrzymałość na rozerwanie- wzdłuż kN/m- wszerz kN/m

Gramatura g/m2

Rodzaj i struktura materiału

Wymiar oczek siatkistabilizującej mm

PARAMETRYZAOPATRZENIOWE

Wymiary rolki- szerokość m

- długość m

S-100-P

2,31,2

-350

100% naturalnejsłomy i obustronnie

siatka z PPstebnowane

przędzą z PP

9/9

2,40/3,00

35,0-50,0

S-100-J

4,73,2

-400

100% naturalnejsłomy i obustronnie

siatka z jutystebnowane

przędzą z PP

_

2,40/3,00

35,0-50,0

SK-50-P

3,71,4

-380

50% naturalnejsłomy oraz 50%

naturalnych włókienkokosowych,

obustronnie siatkaz PP, stebnowane

przędzą z PP

9/9

2,40/3,00

35,0-50,0

SK-50-J

4,73,4

-400

50% naturalnejsłomy oraz 50%

naturalnych włókienkokosowych,

obustronnie siatkaz juty, stebnowane

przędzą z PP

_

2,40/3,00

35,0-50,0

K-100-P

3,71,2

-350

100% naturalnejsłomy i obustronnie

siatka z PPstebnowane

przędzą z PP

9/9

2,40/3,00

35,0-50,0

K-100-J

4,73,4

-400

100% naturalnejsłomy i obustronnie

siatka z jutystebnowane

przędzą z PP

_

2,40/3,00

35,0-50,0

gów rzek, jezior i innych zbiornikówwodnych;

n zabezpieczenie przed wymywa-niem nasion zazielenionych powierzch-ni skarp;

D modernizacja i rekultywacja hałd,składowisk odpadów;

n budowa zielonych dachów.

Materiały mają Atest HigienicznyHK/B/0029/01 -03/2003, Aprobatę Te-chniczną IMUZ Warszawa nr AT/18-2003-001 4-00 oraz świadectwo dopusz-czenia nr IDM-TG-2/5184/2002 do sto-sowania w inżynierii komunikacyjnej wy-dane przez IBDiM.

• Sposób wykonania zabezpiecze-nia antyerozyjnego

Przed przystąpieniem do układaniamat powierzchnie skarpy należy odpo-wiednio przygotować. Po wyprofilowa-niu skarpy należy ją wyrównać i użyźnić.Poziom próchniczy można uzyskać po-przez pobranie urodzajnej warstwy z in-nych gleb. Minimalna grubość takiej wa-rstwy powinna wynosić 10-15 cm. Takprzygotowane podłoże można obsiaćroślinnością. Należy pamiętać o odpo-wiednim doborze nasion traw. Składgatunkowy mieszanek dobiera się sto-sownie do istniejących lub specjalnie

ukształtowanych warunków glebowychi funkcji roślinności darniowej, a takżeuwzględnia się nasłonecznienie skarp:na stokach południowych - 100 kg na-sion na 1 ha, na stokach północnych- 200 kg nasion na 1 ha.

Maty antyerozyjne biodegradowalnemożna układać ręcznie, prowadząc rolkiwzdłuż lub w poprzek kierunku pochyle-nia skarpy. Należy zwrócić uwagę naodpowiednie założenie poszczególnychpasów na siebie. Wielkość zakładekkształtuje się: wzdłuż skarpy 23-30 cm,w poprzek skarpy 10-20 cm. Zakładkinależy ustawić kierunkowo odpowiedniodo głównego kierunku wiatrów, aby uni-

Tabela III. Biodegradowalne siatki i maty typu Terra-Pro do zazieleniania i ochrony przed erozją powierzchni skarp, nasypów, zboczy i matyspecjalnego zastosowania

Biodegradowatne siatki

Typy mat | KGW-400

Wytrzymałość na rozerwanie- wzdłuż kN/m- wszerz kN/m

Siła rozrywająca włókna N

Grubość mm

Gramatura g/m2

Rodzaj i struktura materiału

Wymiary rolki- szerokość m

- długość m

- średnica mm

- Ciężar kg

6,07,0

230

30,0

400,0

100%naturalnych

włókienkokosowych

1,00/2,00

50,0

600,0

20; 40

KGW-700

13,023,0

230

10,0-15,0

700,0

100%naturalnych

włókienkokosowych

1 ,00/2,00

50,0

700,0

35; 70

Matu nprialnpJ K J

KGW-900 JG-500 K-100-M K-100-PA/I I '

13,027,0

230

10,0

900,0

100%naturalnych

włókienkokosowych

1 ,00/2,00

50,0

800,0

45; 90

7,55,0

-

-

500,0

100%naturalnych

włókienjutowych

1,22

50,0

-

30

3,71,2

-

-

-350

100% naturalnych włókienkokosowych (300 g/m2),obustronnie siatka z PP,

stebnowane przędzą z PP,z naklejoną od dołu folią

mikroporową

0,60/2,40/3,00

50,0

-

-

-

-

-

-500

100% naturalnych włókienkokosowych (300 g/m2),

z jednej strony siatka z PP,a z drugiej strony włóknina

syntetyczna z PP(ca' 200 g/m2),

stebnowane przędzą z PP

wg zamówienia klienta

Gospodarka Wodna nr 1/2005 35

Page 38: Gospodarka wodna 1-2005

Tabela IV. Zalecenia INORY dla zastosowań poszczególnych rodzajów produktów zależnie od rodzaju gruntu i kąta nachylenia terenu/zbocza

Kąt nachylenia terenu/zbocza

30°

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

l

Grunt niespoisty, wysoki i niskitorf bagienny, namuł organiczny

Grunt niespoisty, zwietrzałydrobny piasek nizinny

Grunt niespoisty kamienisty,pospótka rzeczna, żwir morenowyzwietrzony

Grunt kamienisty mało spoisty,less, piasek wapienny, gliniastylub wulkaniczny

Grunt kamienisty mało spoisty,piasek gliniasty lub wapienny,żwir gliniasty, tłuczeń

Grunt spoisty, glina morenowa,łąkowa lub piaszczysta

Grunt kamienisty spoisty, margielglina morenowa, gliniasty tłuczeńlub żwir, żwir zwietrzony

Grunt mocno spoisty, ił, margiel,muł, glina, szlam, mada, lessy

Grunt kamienisty mocno spoisty,żwir, skały opadowe, tłuczeń

Grunt mocno kamienisty,lekkie i ciężkie skały

II

50

200

50

200

50

200

50

200

III

biomata nabazie słomy

>iomata na baziesłomy i kokosu

jiomata na baziesłomy i kokosu

biomata na baziesłomy i kokosu

biomata nabazie słomy

i kokosu

biomata nabazie kokosu

biosiatka lubbiomata na

bazie kokosu

biosiatka lubbiomata na

bazie kokosu

biomata nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

IV

biomata na baziesłomy i kokosu

jiomata na baziesłomy i kokosu

biomata na baziesłomy i kokosu

biosiatka lubbiomata na

bazie kokosu

biosiatka lubbiomata na

bazie kokosu

biosiatka lubbiomata na

bazie kokosu

biosiatka lubbiomata na

bazie kokosu

biosiatka lubbiomata na

bazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

V

biomata na baziesłomy i kokosu

biomata nabazie kokosu

biomata nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

VI

biomata nabazie kokosu

biomata nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

VII

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

VIII

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

IX

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

biosiatka nabazie kokosu

Tabela V. Zastosowanie mat blodegradowalnych typu Terra-Proa z INORY

Lp.

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

Nazwawyrobu

S-100-P

S-100-J

SK-50-P

SK-50-J

K-100-P

K-100-J

UM-400-P

UM-700-P

FM-400-P

FM-700-P

KGW-400

KGW-700

KGW-900

JG-500

K-100-M

K-100-P/V

Zazie

leni

anie

-za

bezp

iecz

enie

pr

zed

wym

ywan

iem

nas

ion

D

nnnnD

Ochrona przed erozją skarp,nasypów, zboczy

O p

ochy

leni

udo

40°

D

D

D

D

?3"cQ> o>, COo oo "^

o!

nnnD

D

D

D

D

Budo

wa i

wzm

ocni

enie

wał

ówpr

zeci

wpo

wod

ziow

ych

D

D

nD

D

nnn

nnnn

Wzm

acni

anie

i st

abiliz

acja

brze

gów

cie

ków

wodn

ych

D

D

D

nD

D

D

D

D

D

D

D

Filtr

acja

w ś

rodo

wis

kuw

odny

m

D

l j

nn

n

Osł

ona

brze

gów

kana

łów

,ro

wów

tec

hnol

ogic

znyc

hl m

elio

racy

jnyc

h

nnnnD

D

nn

nnnD

n

Ekol

ogic

zne

zwal

czan

iech

was

tów

D

Doboru typu biomaty dokonuje INORA na podstawie danych o obiekcie podanych przez projektanta/inwestora/wykonawcę

36 Gospodarka Wodna nr 1/2005

Page 39: Gospodarka wodna 1-2005

rowek do zakotwienia kokosowej biomatypoprzez odpowiednie zagęszczenie zasypkiwykonanej z materiału mineralnego z ukopu

zaklinowanie materiałem mineralnym z ukotm

kołki drewniane „Inorwood"(rozstaw kołków wg zaleceń producenta)

warstwa humusu O-grubości 0,10 mobsiana nasionami traw w ilości 100 kg/ha

biomata antyerozyjna dobieranawg rodzaju podłoża i pochylenia skarpOpinia IBDiM IDM-TG-2/5184/2002

yarstwa żwiru płukanego grubości 5-7 cm

folia nieprzepuszczalna typu Izofrex o szerokości 1,00 m

Proponowany sposób zabezpieczenia skarp rowu

knąć podwiewania mat. Jeżeli skarpajest narażona na silne wiatry, należyzastosować dodatkowe kołki lub szpilki.Biomaty mocuje się kołkami drewnia-nymi o długości 30-50 cm w zależno-ści od pochylenia skarpy i rodzaju pod-łoża. Krawędzie zabezpiecza się szpil-kami stalowymi. Rozstaw kołków mocu-jących dobiera się wg pochylenia obiek-tu.

• PodsumowanieWybór właściwego materiału ochra-

niającego zależy od pochylenia skarpyi panujących warunków. Szeroki zakresmateriałów biodegradowalnych możebyć stosowany nawet w bardzo trudnychwarunkach, pozwalając dopasować od-powiednie zabezpieczenie dla każdego

obiektu hydrotechnicznego, niezależnieod jego stromości i długości zbocza.LITERATURA

1. J.M. HARRIS, C.A. RIVETTE, G.V. SPRAD-LEY: Case Histories of Landfill Erosion Protec-tion Using Geosynthetics. Geosynthetics Rese-arch Institute, Drexel University, Philadelphia,PA. USA, 12-13 December 1991.

2. R.M. KOERNER: Geosynthetics in Filtration,Drainage and Erosion Control, Reprinted fromgeotextiles and geomembranes. Vol. 11, Nos.4-6.1991.

3. OST, D-06.01.01, Umocnienie powierzchnioweskarp, rowów i ścieków. GDDP, Warszawa2001.

4. K.W. PILARCZYK: Geosynthetics and Geosys-tems in Hydraulic and Coastal Engineering.2000.

5. K.W. PILARCZYK, H. HAWINGA, G.J. KLAAS-SEN, H.J. VERHEY, E. MOSSELMAN, J. LE-EMANS: Control of bank erosion in the Nether-lands. State-of-the-art. 1990.

6. PN-R-04152 Erozja i melioracje przeciwerozyj-ne. Terminologia; grudzień 1997.

7. PrPN-B-12074 PKN Umacnianie i zadarnianiepowierzchni biowłókniną, grudzień 1998.

8. A.J. OUERIO, C.M. LUNDELL: GeosyntheticUse as Daily Cover. Geosynthetics ResearchInstitute, Drexel University, Philadelphia, PA.USA, 12-13 December 1991.

9. Z. WASILEWSKI, F. MISIEWICZ: Instytut Me-lioracji i Użytków Zielonych w Falentach, 2003.

10. J.R. WEGGEL, R. RUSTOM: Soil Erosion byRainfall and Runoff - State of the Art. Geosynt-hetics Research Institute, Drexel University,Philadelphia, PA. USA, 12-13 December 1991.

11. W. ZIAJĄ: Przegląd biologicznych sposobówutrwalania skarp rowów, kanałów i nasypówziemnych. Biuletyn Informacyjnym 1, 1976.

12. G. ŻUREK, R. DEMBEK, W. MAJTKOWSKI, R.ŁYSZCZARZ, J. AJDUKIWICZ: Wptyw geosia-tki na rozwój mieszanek trawiasto-motylkowa-tych na wale przeciwpowodziowym. BiuletynInstytutu Hodowli i Aklimatyzacji Roślin, 2003.

D

SWISTAWKI i GŁĘBOKOSCIOMIERZE HYDROGEOLOGICZNE* *«, ar-WEKTC^R

60.601 poZNAŃ, ul. Grudzieniec 12

e-mail: [email protected] tel. 061/848 47 59 fax 061/847 94 67 www.swistawka.pf\

Gospodarka Wodna nr 1/2005 37

Page 40: Gospodarka wodna 1-2005

XII Konferencjai posiedzenie EEAC

Berlin, 13-16 października 2004 r.

Sieć Europejskich Rad DoradczychOchrony Środowiska i Rozwoju Zrów-noważonego (EEAC - European En-vironmental and Sustainable Develop-ment Advisory Councils) stanowi organi-zację obejmującą rady utworzone przezrządy poszczególnych państw europejs-kich. Organizacja ta powstała w 1993 r.i zrzesza 30 rad z 20 państw. Polska jestreprezentowana w EEAC przez Państ-wową^ Radę Ochrony Środowiska(PROŚ), która jest oficjalnym członkiemtej organizacji.

W ramach obrad przedyskutowanoi przyjęto stanowisko, opracowaneprzez MorskąGrupę Roboczą, dotyczą-ce konieczności opracowania europejs-kiej strategii morskiej. Projekt stanowis-ka pt. „W kierunku opracowania strategiimorskiej Unii Europejskiej", który zostałuprzednio przyjęty jednogłośnie przezPROŚ, został również zaakceptowanyna forum międzynarodowym EEACi stanowi oficjalne stanowisko tej or-ganizacji.

Komisja Europejska pracuje obecnienad opracowaniem strategii morskiej dlaobszarów mórz i oceanów należącychdo Unii Europejskiej. EEAC wyraziłygotowość współpracy z Komisją Euro-pejską w tym zakresie. Równocześniewyrażono pogląd, że w przyszłej euro-

pejskiej strategii morskiej należy okreś-lić pożądany stan środowiska morskie-go, który ma zostać osiągnięty. Wskaza-no na konieczność bardziej zintegrowa-nego podejścia do zarządzania obsza-rami środowiska morskiego na poziomieeuropejskim i regionalnym. Postanowio-no, że opracowane stanowisko EEACzostanie przedstawione na posiedzeniuzainteresowanych stron, które odbędziesię w listopadzie w Rotterdamie.

Posiedzenie i konferencja zostały zor-ganizowane przez:

• Niemiecką Radę Ochrony Środowi-ska (SRU),

• Niemiecką Radę ds. Zrównoważo-nego Rozwoju (RNE),

• Niemiecką Radę ds. GlobalnychZmian Środowiska (WBGU).

Posiedzienia i konferencje odbywałysię w Centrum Naukowym Berlina. Pro-gram konferencji, której uroczystego ot-warcia dokonał prof. dr Hans-JoachimKoch (przewodniczący SRU), obejmo-wał następującą tematykę:

« Sytuacja dotycząca przedmiotustrategii dla środowiska morskiego - O/-te Hagsstrom (Komisja Europejska, Dy-rekcja ds. Środowiska),

• Stanowisko HELCOM - ArturasDanbaras (HELCOM),

• Stanowisko OSPAR - Allan Sim-coc/c(OSPAR),

• Stanowisko Konwencji Barcelońs-kiej - Paul Mifsud (UNEP),

• Stanowisko EEAC - Michael Scott(przewodniczący Grupy Roboczej Mors-kiej),

• Podsumowanie - Margareta Wolf(sekretarz stanu w Federalnym Minis-terstwie Środowiska, Ochrony Przyrodyi Bezpieczeństwa Nuklearnego).

Stanowisko EEAC obejmowało rów-nież informacje merytoryczne z nastę-pujących workshopów o charakterzeogólnym lub sektorowym:

• Podejście ekosystemowe.• Integracja zagadnień polityki mors-

kiej z innymi politykami.• Zarządzanie środowiskiem mors-

kim.• Wspólna polityka rybołówstwa.• Redukcja zanieczyszczenia z rol-

nictwa.• Substancje niebezpieczne.• Ochrona przyrody morskiej i plano-

wanie regionalne.• Bezpieczeństwo transportu mors-

kiego.Ustalono, że następne posiedzenie

i konferencja nt. bioróżnorodności od-będzie się w roku 2005 w Londynie.Istnieje możliwość zorganizowania po-siedzenia i konferencji EEAC w Polscew roku 2006, co spotkało się z akcepta-cją ministra środowiska.

Marek Jerzy Gromiec

POLLUTEC 2004Lyon, 30 listopada- 3 grudnia 2004 r.

W największych europejskich targachurządzeń, technologii i usług w ochronieśrodowiska Pollutec 2004 w Lyonieuczestniczyło prawie 2400 wystawców,w tym 700 z zagranicy. Światowy salon,którego tegorocznym mottem było„Zdrowie a Środowisko", odwiedziło od30 listopada do 3 grudnia około 63 tyś.osób ze 100 krajów.

Po raz pierwszy Polska zaprezento-wała na tych targach szeroki wachlarzźródeł i możliwości finansowania ekolo-gicznych przedsięwzięć. Narodowe stoi-sko zorganizowały wspólnie instytucje,które tworzą zintegrowany system fi-nansowania ochrony środowiska w Po-lsce - Ministerstwo Środowiska, Naro-dowy Fundusz Ochrony Środowiskai Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), wo-jewódzkie fundusze i Ekofundusz. Im-prezie towarzyszyły liczne spotkania,debaty i konferencje zmierzające donawiązania ścisłej współpracy międzypolskimi i francuskimi partnerami, doty-czącej wspólnych działań inwestycyj-nych i finansowych, ułatwiających reali-zację unijnych zobowiązań w dziedzinieochrony środowiska.

W obecności ministra środowiska Je-rzego Swatania podpisana została umo-wa o współpracy pomiędzy Agencją ds.Środowiska i Zarządzania Energetykąw Paryżu (ADEME) a Narodowym Fun-duszem Ochrony Środowiska i Gospo-darki Wodnej. Podpisy pod dokumen-tem złożyli Michele Pappalardo prezesADEME i Jan Hawrylewicz prezes Za-rządu NFOŚiGW.

Obie strony są przekonane, że różno-rodne formy wzajemnego współdziała-nia pomogą w efektywnym zarządzaniufunduszami strukturalnymi, przezna-czonymi przez Unię Europejską naochronę środowiska, w skutecznym sto-sowaniu pomocy publicznej dla przed-siębiorstw, terminowym wykonaniu zo-bowiązań zapisanych w Traktacie Ak-cesyjnym oraz prawidłowej realizacjistrategicznych celów polityki ekologicz-nej obu krajów.

Polska staje się coraz atrakcyjniej-szym partnerem dla zachodnich kon-trahentów, zainteresowanych współfi-nansowaniem inwestycji ekologicznychporządkujących gospodarkę wodno--ściekową i odpadową.

Jolanta Czudak-KjerszRzecznik prasowy NFOŚiGW

38 Gospodarka Wodna nr 1/2005

Page 41: Gospodarka wodna 1-2005

INFORMACJI: • NOWOŚCI • INFORMACJI:Pierwszy ważny krok w kierunku za-

hamowania „efektu cieplarnianego"i związanych z nim zmian klimatycz-nych, zainicjowany przyjęciem Protoko-łu z Kioto w sprawie redukcji emisjigazów wywołujących to zjawisko, staniesię niedługo faktem. W związku z ratyfi-kacją tego protokołu przez FederacjęRosyjską w dniu 18 listopada 2004 r.jego postanowienia będą wiążące dla128 krajów-stron układu z dniem 16lutego 2005 r., to jest po upływie uzgod-nionego terminu 90 dni od dnia złożeniaostatniego dokumentu ratyfikacyjnego.

Wejście w życie protokołu spowodujeuruchomienie realizacji wielu istotnychzadań, a w tym:

n w wyniku zobowiązań trzydzieściuprzemysłowionych krajów podejmiedziałania zmierzające do osiągnięcia wy-znaczonych celów w zakresie ilościowejredukcji emisji gazów cieplarnianych,

n zaistnieje i uzyska podstawę pra-wnąmiędzynarodowy rynek handlu emi-sjami umożliwiający krajom uprzemys-łowionym nabywanie lub sprzedawanieemisyjnych kredytów (uprawnień doemisji), a w wyniku tego zwiększenieefektywności i zmniejszenie kosztówdziałań związanych z redukcjąwielkościemisji,

n uruchomiony zostanie w pełni Me-chanizm Czystego Rozwoju (Clean De-velopment Mechanism) promujący in-westowanie w programy rozwijającychsię krajów zmierzające do ograniczeniaemisji i do zrównoważonego rozwoju,

n Fundusz Adaptacyjny Protokołu(ProtocoPs Adaptation Fond) ustano-wiony w 2001 r. rozpocznie przygotowa-nia do udzielania pomocy krajom roz-wijającym się w zwalczaniu ujemnychskutków zmian klimatycznych.

Zgodnie z postanowieniami protokołukraje uprzemysłowione mają zmniej-szyć w okresie 2008-2012 łączną emi-sję ze swoich terytoriów sześciu cieplar-nianych gazów co najmniej do poziomu,jaki istniał w 1990 r. Oznacza to naprzykład dla Unii Europejskiej, że mazredukować łączną emisję tych gazówo 8%, a dla Japonii - o 6%.

Dotychczas cztery uprzemysłowionekraje, a mianowicie: Australia, Lichten-stein, Monako i Stany Zjednoczone AP,nie ratyfikowały protokołu, a dwa z nich- Australia i USA - emitujące łączniejedną trzecią ilości gazów cieplarnia-nych emitowanych przez pozostałe kra-je uprzemysłowione - nie planują doko-nania tego aktu. UNEP - News Centr

Komisja Europejska opublikowała lis-tę zakładów przemysłowych najbardziejprzyczyniających się do zanieczyszcze-nia wód i powietrza w Europie. Opub-

likowanie tej niezbyt zaszczytnej listyma postawić zamieszczone na niej za-kłady pod presję opinii publicznej i zdo-pingować do działań zmierzających dozmniejszenia ich szkodliwego oddziały-wania na środowisko.

Wśród zakładów najbardziej przyczy-niających się do zanieczyszczenia wódwymienione są m.in.:

n Aluminium PechineyUsine de Gar-danne (Francja), których zrzuty związ-ków chromu stanowią ok. 72% całkowi-tej emisji tych związków w Europie,a zrzuty związków ołowiu -odpowiedniook. 16%,

n Atof ine (Francja) - odpowiedzialnyza 27% całkowitych zrzutów dwuchloro-etanu -1,2 (DCE), 59% sześciochloro-butadienu (HCBD) oraz ok. 15% sześ-ciochlorobenzenu (HCB),

D Solvic S.A. (Belgia) emitująca dowód ok. 41% sześciochlorobenzenu(HCB) i ok. 11% sześciochlorobutadie-nu (HCBG).

Omawiana lista oparta jest na danychz pierwszego przeglądowego raportuEuropejskiego Rejestru Emisji Polutan-tów (European Pollutant Emission Regi-ster), który rozpoczął działalnośćz dniem 23 lutego 2004 r.; dotyczygłównie 2001 r. i terytoriów 15 „starych"krajów Unii oraz Norwegii i Węgier.Zgodnie z cyklem pracy EPER-u kolejnyraport obejmujący dalszy okres, w tymrok 2004, i dane z 25 krajów Unii orazNorwegię ma być opublikowany w 2006 r.IRC - Source

Raport zamykający studium na tematstanu środowiska Bałtyku przeprowa-dzony przez zespół programu UNEPOcena Światowych MiędzynarodowychWód (Global International Waters As-sessement) pod kierownictwem dr. AinaLaane'go z Estonii stwierdza, że pomimoróżnorodnych działań podejmowanychprzez kraje bałtyckie stan środowiskatego morza jest nadal niezadowalający.W świetle ustaleń raportu problemamiwymagającymi uregulowania są spływyz terenów rolniczych, zrzuty ściekówmiejskich, odpływy z przemysłu chemi-cznego i rozlewy olejowe. Efektemwprowadzania do wód morskich tychzanieczyszczeń jest m.in. nadmiernaeutrofizacja, spadek liczebności i żywo-tności stad rybnych i osłabienie ekosys-temu morza. Obniżona jakość wody, jakteż zbyt wysokie, nie odpowiadającewarunkom równowagi kwoty połowowestanowiązwłaszcza zagrożenie dla han-dlowych gatunków ryb, w tym dorsza,śledzia, łososia i węgorza.

Zdaniem autorów raportu poprawaopisanej sytuacji wymaga przecie wszy-stkim spełnienia dwóch podstawowychwarunków limitujących osiągnięcie tego

celu. Jednym z nich jest zintegrowaniepolityki ochrony środowiska z politykągospodarki rolnej, a drugim - pełnarealizacja zadań wyznaczonych przezRamową Dyrektywę Wodną Unii Euro-pejskiej przez wszystkie kraje bałtyckie,w tym również przez Rosję.

Omawiany raport GIWA zaprezento-wany został na kolejnej, dwunastej już,konferencji Subregionalnej WspółpracyPaństw Morza Bałtyckiego (Baltic SeaStates Subregional Cooperation), któraodbyła się w miejscowości Malmó,w Szwecji, z udziałem 300 przedstawi-cieli z całego Regionu Morza Bałtyc-kiego. Region ten, stanowiący przed-miot raportu, jest jednym z 66 regionówmiędzynarodowych wód wyznaczonychw programie GIWA, których stan środo-wiska i występujące w związku z tymproblemy są badane w ramach tegoprogramu przez zespoły lokalnych eks-pertów. GIWA - News archive

*W Rosji, zwłaszcza w miastach o śre-

dniej wielkości, wzrasta udział sektoraprywatnego w przedsiębiorstwach za-opatrzenia ludności w wodę. Zaintere-sowanie tą dziedziną gospodarki wyka-zują jednak tylko inwestorzy krajowi,nakłaniani do inwestowania w zaopat-rzenie w wodę przez rządowe agencjeod pierwszych miesięcy 2003 r.

Obecnie prywatni inwestorzy zawarlijuż kontrakty w 15 miastach stanowią-cych ok. 8% ludności miejskiej. W naj-bliższym czasie spodziewany jestwzrost liczby konkraktów do 38 i objęciezasięgiem ich działania 16% ludnościmiejskiej.

Próby zainteresowania inwestowa-niem w zaopatrzenie w wodę między-narodowych towarzystw finansowychnie powiodły się. Ta dziedzina działal-ności nie zapewnia bowiem zadowalają-cej te towarzystwa stopy zysku. IRC- Source

*W Bałtyku, w rosyjskiej części Zatoki

Fińskiej, wykryto wśród organizmów wo-dnych nowy, „inwazyjny" gatunek skoru-piaka o nazwie Stenocuma graciloides".Gatunek ten pochodzi z morskich ob-szarów trzech mórz - Morza Czarnego,Azowskiego i Kaspijskiego, gdzie za-mieszkuje głównie rzeczne estuaria.Charakteryzuje się on znaczną toleran-cją na zmiany stopnia zasolenia wody,co sprzyja łatwej jego adaptacji w wo-dach zatoki. Ten nowy, „inwazyjny" ga-tunek został prawdopodobnie zawleczo-ny do Zatoki Fińskiej przez jednostkitransportu wodnego z Morza Kaspijs-kiego. HELCOM - kom. pras.

Oprać. Zenon Bagiński

Gospodarka Wodna nr 1/2005 39

Page 42: Gospodarka wodna 1-2005

Jaz EW Ciecholub

liliput

Rozmowa z Ryszardem JoppPrezesem "E^śI&sTym Wo(

Słupi R V. :/: ' : :••; z 0.0.

EW Poganice

Słupskie Elektrownie Wodne należą do naj-starszych w Europie. Dlaczego tu powstałyi jak długą mają historię?

O lokalizacji elektrowni wodnych w naszym regio-nie zadecydowało korzystne położenie rzek: Słupi,Wieprzy i Łupawy, które charakteryzują się znacznymspadkiem i dobrymi warunkami geologicznymi. Zwar-ta i stroma zabudowa ich brzegów na górnych odcin-kach umożliwiła wykorzystanie energii płynącej wody.Dlatego już w XIX wieku prowadzono intensywne ba-dania nad wykorzystaniem ich energetycznych zaso-bów. Pierwsze elektrownie tworzone były na bazie si-łowni wodnych napędzających młyny, papiernie i tar-taki. Po modernizacji siłownie te zaczęły poruszać ge-neratory elektrowni. Najdłużej, bo od 1896 roku, prądpłynie nieprzerwanie w elektrowni wodnej w Strudzekoło Bytowa. W1905 roku ruszyła elektrownia wodnaw Biesowicach, w 1906 w Kępicach, w 1907 w Kęp-ce, a w 1908 w Żelkowie. Są to najstarsze naszeobiekty. Wszystkie 17 elektrowni wodnych, które eks-ploatujemy, zostały zbudowane do 1926 roku.

W jaki sposób istniejąca od zaledwie 4 latSpółka ENWOD stała się właścicielem elek-trowni?

Dla właściwego zrozumienia dalszych kolei lo-sów hydroenergetyki na naszym terenie należy przy-pomnieć, że po zniszczeniach spowodowanych IIwojną światową praktycznie ona nie istniała. Obiek-ty byiy opuszczone, rozgrabione i zdewastowane.Jednak dzięki mądrej polityce Zarządu słupskiegoZakładu Energetycznego ten stan uległ zmianie. Za-kład Energetyczny postanowił odbudować obiekt poobiekcie i włączyć do swojej sieci kolejne elektrow-nie wodne. Były to: w 1980 roku Kępice, w 1981 Cie-cholub i Poganice, w 1982 Łupawa, w 1985 Bieso-wice II, w 1998 Kępka, a w 1990 Łebień II. Przypom-nę też, że w 1970 roku została zaprojektowana i wy-budowana w ciągu zaledwie 5 lat Elektrownia Po-mpowo-Szczytowa w Żydowie.

W dalszej kolejności w wyniku restrukturyzacji7.; kładu Energetycznego Słupsk S.A. w lipcu 2000; iu powstała Spółka Elektrownie Wodne Słupsk,

która przejęła zakres działa : : :-. ::-;: ::1973 roku Rejonu Elektrowni Wodnych, stając sięjednocześnie właścicielem obiektów.

Kontynuujemy więc w naturalny sposób prace,które przed laty dalekosiężnie zaprojektowałi przeprowadził słupski Zakład Energetyczny.

Czy eksploatacja tak starych obiektów wod-nych się opłaca?

Opłaca się, ale wymaga sporego wysiłkuśi wy-trwałości. Dlatego w głównej mierze skupiamy się naplanowej modernizacji i stałej konserwacji wiekowychmaszyn i urządzeń wszystkich elektrowni. Jest to za-jęcie pracochłonne i wymagające dużych nakładówfinansowych, bowiem musi uwzględnić rys historycz-

rządzeń. Są to często bardzoktóre poprzedzają wielomie-

ny instalacji maszdrobiazgowe prasięczne badania i ekspertyzy. Wysiłek się jed~.s..-:opłaca, bo po modernizacji poprawia się sprawnośpii

. techniczna urządzeń, co daje wydajniejszą pracęelektrowni. To z kolei poprawia jej bezpieczeństwotechniczne i lepsze dostosowanie do wymogówochrony środowiska. Nie bez znaczenia jest równieżodzyskany pierwotny wygląd elektrowni, przez costaje się ona atrakcją dla turystów.

Jaki wpływ mają elektrownie wodne na śro-dowisko naturalne?

Nasze elektrownie nie stanowią żadnego za-grożenia dl; -y: ;:v :•• ;-;.. ". •-'- :;-zso:wnie, przy-noszą mu korzyści. Na przykład sztuczne zbić" :wodne, które powstały na Słupi przy elektrowniachprzyzaporowych (EW Gałaźnia Mała, Strzegominoi Krzynia), wywierają wpływ na utrzymanie stałego;poziomu wód gruntowych. Pozwala to na prowa-dzenie racjonalnej gospodarki leśnej i rolnej, nastałe nawadnianie łąk i lasów w dolinie rzecznej.Zbiorniki przy naszych elektrowniach spełniątakże funkcję w systemie ochrony przeciwpo. :•dziowej. To dzięki naszym elektrowniom Słupski jego rejon niejednokrotnie już uniknął powodzi

Przy wszystkich naszych elektrowniach wytwo-rzył się ekosystem. Na rozległych terenach z uni-katową często roślinnością gnieżdżą się liczne,często wcześniej tu niespotykane gatunki ptac-twa, ryb oraz zwierząt wodnych. Wszystko to spra-wia, że ochrona środowiska naturalnego jest jed-nym z czynników strategicznych rozwoju naszejfirmy. Potwierdzeniem tego jest przyznany namjako jednejZintegrowani ŚrodowiskiService Gmispełniamy wdzamy firmą

~ W jakim kierunku rozwłalność Waszej firmy?

Na pewno będziemy datęodnawialną. Mamy zamiar pnterenach dotkniętych dużąskicję biopaliw zgazowalnych. Iclu zasilania ogniw paliwowychcię najnowszą technologiąelektrycznej. Współpracuje!z ośrodkami naukowymi w Pc

W dalszym ciągu będziewać się w rozwój energetykszukiwanie i odbudowę dawnych, bądź też budowę now

becnie na swie-lywania energii

tym zakresieN Niemczech,wnież angażo-ej poprzez wy-ilektrowni1 wod-

Dziękuję za rozmowęJerzy Jakym

Foto: Lucjan Duchnot i

Page 43: Gospodarka wodna 1-2005

i sktrbwnie Widne" '

)S%PQ0 Jp*TOV

s ^ail: sekre|apii

r 10.0.E wód

energetyka darem natury

isją naszej fii est wytwanwe własr alektrowniac

obiektów i urz:

Elektrownie Wodne Słupsk Spółka z o.o.oferują:

- fachowe doradztwo w zakresie projektowanianowych elektrowni wodnych

- generalne wykonawstwo małych elektrowni.CJ «/ •/

wodnych i Wiatrowych- przeglądy i remonty urządzeń mechanicznych

i elektrycznych małych elektrowni wodnych- modernizację, adaptację i odbudowę istniejących

obiektów hydrotechnicznych- wykonawstwo konstrukcji stalowych, aluminiowych

i ze stali nierdzewneij- obróbkę skrawaniem- regenerację i dorabianie części maszyn- wykonywanie instalacji elektrycznych wewnętrznych

^ J J J <• " -Mh* «»i zewnętrznych, przyłącz do budynków

J «7

- instalowanie, konserwację silnikówelektrycznych, prądnic i transformatorów

- wyposażenie jazów, zastawek, pomostów, barierek- produkcję konstrukcji stalowych słupowych

stacji transformatorowych- kompletne stacje transformatorowe, słupowe pod

rozłączniki 15 kV sterowane drogą radiową

me energii elektrycziiga i eksploatacjamych.

"3.

EW Krzynia

*.-

| 4!'l * "

Posiadamy uprawnienia do produkcji konstrukcjistalowych do linii napowietrznych niskiego i średniegonapięcia. Konstrukcję wykonujemy wg dokumentacji

Elprojekt Poznań przyjętej przez Polskie Towarzystwo, Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej. i

Zapraszamy do współpracy!

: -

Kompletna konstrukcja podsłupową stację transformatorową

na żerdzi wirowanej

Page 44: Gospodarka wodna 1-2005

Cena 19 zł w tym „O" VA1

Obiekty kontrolowaneprzez Służbę TechnicznejKontroli Zapór IMGW

l

i

-

'm.:

Ośrodek Technicznej Kontroli Zapórzajmuje się zagadnieniami związanymi z bez-pieczeństwem budowli piętrzących od roku 1973.Zgodnie z Prawem Wodnym Ośrodek został jedy-nym uprawnionym do wykonywania ocen stanu tech-nicznego i bezpieczeństwa budowli piętrzącychklasy l i II stanowiących własność Skarbu Państwa.

Nasze atuty to:' ponad 30-letnie doświadczenie w zakresie oceny

stanu technicznego i bezpieczeństwa budowlipiętrzących wodę

• około 200 budowli piętrzących kontrolowanychrocznie

• bazy danych budowli piętrzących• standardy ocen uwzględniające światowe trendy• nowoczesne metody analizy ryzyka i symulacji

komputerowej procesów związanychz budowlami piętrzącymi

• ścisła współpraca z Międzynarodowym KomitetemWielkich Zapór, Głównym Urzędem NadzoruBudowlanego, uczelniami technicznymi

Potwierdzeniem jakości działalności Ośrodka sąmiędzy innymi:niezawodne funkcjonowanie obiektów objętychkontroląNagrody Ministra Środowiska przyznane zespołompracowników Ośrodka w okresie ostatnich trzech lat

Oferujemy:przeglądy obiektów,

• pomiary, badania i ekspertyzy,• oceny stanu technicznego l bezpieczeństwa,• weryfikację systemów pomiarowych,• archiwizację danych.

Kontakt:Ośrodek Technicznej Kontroli Zapór

00-629 Warszawa, ul. Oleandrów 6tel. O (prefix) 22 825-82-29/825-43-56